text_structure.xml 30.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 29 października 1974 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów: Witolda Lassoty (SD) i Wojciecha Żukrowskiego (bezp.) oceniła organizację i funkcjonowanie szkolnictwa artystycznego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli: przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki z wiceministrem — Władysławem Lorancem, Ministerstwa Oświaty i Wychowania z wiceministrem Michałem Godlewskim, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, dyrektor Zespołu NIK — Jan Dominiewski oraz rektorzy wyższych uczelni artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji były materiały dostarczone uprzednio posłom przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. Zreferował je wiceminister kultury i sztuki — Władysław Loranc.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Kształcimy obecnie około 11 tys. 200 studentów, 44.790 uczniów w szkołach artystycznych I i II stopnia, 61 tys. uczniów w ogniskach. W 1967 r. wyższe uczelnie artystyczne przyjęły 821 studentów, w 1973 r. — 1.267. W ciągu 6 lat nastąpił więc 55-procentowy wzrost. Jest to jednak pułap możliwości wyższych uczelni artystycznych, które pracują w niezwykle trudnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Zadania stawiana szkolnictwu artystycznemu stale rosną. W tej chwili najbardziej potrzebne są kadry dla rzemiosła artystycznego i dla konserwacji dzieł sztuki i zabytków.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">Przed szkolnictwem artystycznym stanęły w tym roku podstawowe zadania.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Po pierwsze - ożywienie kulturotwórczej jego roli przez wielostronne oddziaływanie na środowisko społeczne.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Po wtóre - doskonalenie systemu rekrutacji do wszystkich szkół artystycznych w celu zwiększenia wśród studentów odsetka młodzieży robotniczej i chłopskiej. Utalentowana młodzież jest niewątpliwie we wszystkich środowiskach. Do szkół artystycznych powinni więc być przyjmowani nie tylko ci, którzy się o to starają, lecz i ci, którzy w nich być powinni z racji swoich uzdolnień. Konieczne jest więc energiczniejsze i bardziej zorganizowane poszukiwanie talentów w ruchu amatorskim, w ogniskach artystycznych oraz w średnich szkołach artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Trzecim zadaniem jest dalsze ulepszanie koncepcji dydaktycznych szkolnictwa artystycznego. Idzie przede wszystkim o rolę dyplomu i prac dyplomowych, które powinny być elementem dyscyplinującym zróżnicowany i zindywidualizowany proces dydaktyczny i powinny wyrażać programowe intencje szkoły.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Podstawowym problemem, nad którym obecnie pracuje resort w porozumieniu z resortem oświaty i wychowania, jest miejsce szkolnictwa artystycznego w nowym modelu oświaty. Już obecnie następują szybkie zmiany w całym systemie szkolnym, które niewątpliwie powinny przyczynić się również do poprawy warunków pracy szkolnictwa artystycznego. Takie są zresztą licencje resortu oświaty i wychowania. Zdaniem resortu kultury szkolnictwo artystyczne powinno zachować posiadaną obecnie względną autonomię. Wymaga ono specjalnego nadzoru pedagogicznego; nadzór sprawowany przez resort oświaty nie byłby w sprawach fachowych szkolnictwa artystycznego wystarczający. Ponadto w szkolnictwie tym istnieje odrębna organizacja procesu dydaktycznego, w której przeważa nauczanie indywidualne. Szkolenie artystyczne musi utrzymywać stały i ścisły kontakt z zawodowymi instytucjami artystycznymi; ma ono do spełnienia kulturotwórczą funkcję w środowisku społecznym.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Rozwój szkolnictwa artystycznego stanowi niewątpliwie jedną z najpiękniejszych kart 30-lecia PRL. Pozwoliło ono odrobić straty wojenne w dziedzinie kultury i sztuki, stało się instrumentem demokratyzacji kultury, przyczyniło się walnie do wysokiej pozycji, jaką zajmuje kultura i sztuka polska w świecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanDominiewski">W IV kwartale ubiegłego roku NIK przeprowadziła kontrolę wyższych szkół plastycznych i muzycznych, która miała za zadanie zbadać, co zrobiono dla lepszego przygotowania praktycznego absolwentów tych szkół do pracy w obranej specjalności. Sprawozdanie i wnioski z tej kontroli były już omawiane przez Komisję. Nadal jednak szereg spraw, poruszonych w dyskusji na ten temat na posiedzeniu Komisji nie jest jeszcze ostatecznie załatwiony. Dotyczy to zwłaszcza przyspieszenia zawierania umów o współpracy między szkolnictwem artystycznym, a resortami. Resort zbyt późno podjął decyzję, np. w sprawie zatrudnienia absolwentów szkół plastycznych w przemyśle jako ostatni z resortów powołał pełnomocnika do spraw zatrudnienia absolwentów. Wciąż jeszcze są w trakcie opracowania wytyczne określające formy i treść współpracy między wyższymi szkołami artystycznymi a jednostkami organizacyjnymi gospodarki i kultury, dotyczące m.in. praktyk w pionach wzornictwa. Zakończenia wymaga ustalanie zapotrzebowania na kadry artystyczne i dostosowywanie do niego limitów rekrutacji do poszczególnych szkół artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AnnaKochanowska">Rozwój szkolnictwa artystycznego jest niewątpliwie piękną kartą 30-lecia PRL. Cieszą osiągnięcia teatru, muzyki, plastyki i innych dziedzin kultury i sztuki uzyskane dzięki talentowi absolwentów szkół artystycznych. Jest jednak w tym szkolnictwie sporo jeszcze niedomagań.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AnnaKochanowska">W szkołach teatralnych brak np. kierunku reżyserii radiowej. W rezultacie Teatr Polskiego Radia cierpi na brak kadr. Zbyt mało jest również absolwentów szkół teatralnych przygotowanych do pracy w teatrach lalek. Zmusza to teatry te do kształcenia adeptów w trakcie pracy w teatrze, co odbywa się jednak bez nadzoru i opieki ze strony uczelni. Konieczne jest sprecyzowanie zadań i metod kształcenia adeptów w teatrach, m.in. również w studiach teatralnych, które nie mają ustalonego statusu w systemie szkolnictwa teatralnego. Celowe wydaje się również reaktywowanie liceum technik teatralnych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AnnaKochanowska">Wydawnictwa książkowe odczuwają dotkliwy brak grafików, których niestety zbyt mało kształcą szkoły i uczelnie plastyczne. Należałoby sprecyzować rolę średnich szkół plastycznych. Idzie o to, czy mają one przygotować do studiów na wyższej uczelni plastycznej, czy powinny kształcić plastyków - wykonawców i artystów rzemieślników.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AnnaKochanowska">Absolwenci wyższych szkół muzycznych cieszą się doskonałą opinią m.in. w filharmoniach. Wielu z nich jednak nie pracuje stale w instytucjach muzycznych, czekając na engagement zagraniczne. Ten stan rzeczy wymaga zmiany, np. przez ustalenie, że „Pagart” może angażować muzyka dopiero po 3 latach jego pracy w jednej z placówek muzycznych w kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AnnaKochanowska">Opieka nad amatorskim ruchem artystycznym ma wciąż jeszcze nieskoordynowany charakter. W praktyce bardzo rzadko występują stałe i konkretne powiązania uczelni artystycznych z tym ruchem. Może zmieniłyby ten stan rzeczy paromiesięczne praktyki studenckie w ogniskach artystycznych odbywane pod nadzorem pedagogów uczelni.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AnnaKochanowska">Należy nadal konkretyzować i rozwijać cenną inicjatywę sojuszu świata pracy z kulturą i sztuką. Jedną z form tego sojuszu mogłaby być stała współpraca szkół artystycznych z zakładami pracy, w których większość załogi stanowi młodzież.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AnnaKochanowska">Większość wyższych uczelni powiększa swój budżet wykonywaniem prac badawczych na zlecenie przemysłu. Wyższe szkoły artystyczne w niewielkim stopniu korzystają z tej możliwości. Jedynie szkoły plastyczne są wyjątkiem. Należałoby jednak rozpatrzyć to zagadnienie i w innych szkołach w porozumieniu np. z niektórymi instytutami PAN.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#AnnaKochanowska">Na wielkie inwestycje, tak bardzo potrzebne szkolnictwu artystycznemu nie stać nas obecnie. Można jednak prowadzić prace modernizacyjne; ale z materiałów resortu wynika, że nie opracowano jeszcze programu w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#AnnaKochanowska">Rektorzy wyższych uczelni artystycznych w niewielkim stopniu mogą wpłynąć na poprawę struktury społecznej studentów. Źródłem dopływu utalentowanej młodzieży do uczelni wyższych są ogniska i średnie szkoły artystyczne. Ich rozmieszczenie w kraju jest jednak bardzo nierównomierne. Są tereny, w których brak możliwości kształcenia utalentowanej młodzieży. Największą rolę w wyławianiu talentów mogą niewątpliwie odegrać stałe kontakty szkół artystycznych z zakładami pracy oraz praktyki studenckie w ogniskach artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#AnnaKochanowska">Błędnie zrelacjonowano na str. 4 wypowiedź poseł Anny Kochanowskiej. Podano: „Inicjatywa zawarta w haśle „sojusz świata pracy ze sztuką” została zaprzepaszczona. Nawet w Elblągu, który podawano za przykład prawidłowego rozumienia tej akcji, można zaobserwować spadek zainteresowania nią”.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#AnnaKochanowska">Z wypowiedzi poseł Kochanowskiej wynikało, że tej rodzącej się, cennej inicjatywy nie rozwija się w dostatecznej mierze. Obserwuje się to i w Elblągu, gdzie zainteresowanie nią było początkowo duże.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StefanStuligrosz">Polscy artyści cieszą się w świecie dużym uznaniem. Nie mała w tym zasługa szkolnictwa artystycznego, m.in. muzycznego. Nie zrobiono jednak jeszcze wszystkiego, aby ujawnić i wykształcić jeszcze więcej talentów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StefanStuligrosz">Szkoły muzyczne mają bardzo trudne warunki pracy. Mimo to starają się wyzwolić z tradycyjnych form działania, doskonalić proces dydaktyczny, przekształcać życie szkoły w szkołę życia, rozwijać różnorodne kontakty że środowiskiem społecznym, w którym działają.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StefanStuligrosz">Poznańska PWSM kształci młodzież z 5 województw. Kiedy rozpoczynała działalność, pracowało w niej 34 pedagogów i kształciło się 130 studentów. Obecnie jest z górą dwa razy więcej pedagogów i 4 razy więcej studentów. Większość absolwentów tej uczelni pracuje i osiąga sukcesy na terenie tych pięciu województw, a najlepsi znaleźli miejsca w Filharmonii Narodowej i w innych placówkach muzycznych stolicy i kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StefanStuligrosz">Plany przewidują znaczne zwiększenie ilości kształconych instrumentalistów. Jednakże, rekrutacja i możliwości uczelni nie zapewniają pełnej realizacji tych zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StefanStuligrosz">Duże jest zapotrzebowanie na nauczycieli wychowania muzycznego, jak również na fachowe kadry dla amatorskiego ruchu muzycznego, z którym uczelnia utrzymuje ścisły kontakt.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#StefanStuligrosz">Trudny problem kształcenia fachowych kadr artystycznych dla domów kultury mogłoby rozwiązań opracowanie programu, który umożliwiałby naukę przyszłego działacza kultury w różnych uczelniach artystycznych według skróconego programu.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#StefanStuligrosz">Doświadczenia PWSM w Poznaniu dowodzą, że młodzież pochodzenia robotniczo-chłopskiego, która studiuje w tej uczelni, odznacza się wybitną pracowitością; wielu z nich po ukończeniu uczelni utrzymuje żywy i ścisły kontakt ze swoim środowiskiem.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#StefanStuligrosz">PWSM prowadzi od lat akcję umożliwiającą poznanie prowincjonalnych środowisk w celu wyłonienia młodzieży utalentowanej. Doświadczenia tej akcji wykazują, że pewna ilość takiej młodzieży nie ma jednak matury. Rozważyć należałoby sposób rozwiązania tej sprawy, zwłaszcza że nasuwa się pytanie czy dobremu, zdolnemu instrumentaliście matura jest niezbędna.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#StefanStuligrosz">Dużą szansę zintensyfikowania życia kulturalnego i stworzenia szerszych możliwości naboru do szkół artystycznych mogą stać się gminne szkoły zbiorcze. Trzeba jednak zapewnić tym szkołom wysoki poziom zajęć kulturalnych i uzdolnionych pedagogów.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#StefanStuligrosz">Dla studentów wyższych szkół artystycznych kontakty z zakładami pracy są bardzo cenne. PSM utrzymuje takie kontakty, prowadząc w zakładach prelekcje, organizując koncerty itp. Trwająca parę lat działalność koncertowa uczelni na terenie Konina tzw. „Konińskie wtorki”, doprowadziła do tego, że środowisko to nauczyło się samo organizować sobie imprezy kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#StefanStuligrosz">W celu zapewnienia jednolitego procesu nauczania w szkolnictwie artystycznym, celowe byłoby stworzenie jednego ciągu uczenia, poprzez oddanie pod opiekę wyższej szkoły artystycznej szkół niższego stopnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszŁomnicki">Mimo, iż resort kultury i sztuki otacza uczelnie artystyczne życzliwą opieką, borykają się one z trudnościami. W dziedzinie aktorstwa odczuć się dają niedobory kadrowe, zwłaszcza wobec narastających, potrzeb teatrów, telewizji i radia oraz perspektyw tworzenia nowych ośrodków regionalnych, którym zapewnić należy obsadę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszŁomnicki">Istnieje potrzeba dofinansowania i poprawy wyposażenia uczelni. Problem jest nie łatwy, ale wagę jego określają i aspiracje regionów, a także i fakt, że nasz teatr widziany jest i obserwowany w świecie. Młodzież teatralna uczestniczy we współpracy z zagranicą. Musimy więc stosować wszechstronną, nowoczesną dydaktykę i ofensywnie oddziaływać na kształconą młodzież teatralną z punktu widzenia jej przyszłej roli kulturotwórczej w społeczeństwie, jak i kontaktów z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#TadeuszŁomnicki">Zapoczątkowana reforma organizacji teatrów stwarza większe niż dotąd szanse aktorom utalentowanym. W związku z tą reformą teatru wielu aktorów będzie musiało odejść z zawodu, przy czym mecenat państwa sprawia, że zapewnia się im odpowiednie środki na przekwalifikowanie, a uczelnie teatralne mogą zaspokoić tylko 60 proc. zapotrzebowania na aktorów.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#TadeuszŁomnicki">Dotkliwie odczuwa się brak teatrów szkolnych, które byłyby nie tylko sprawdzianem działalności pedagogicznej i ofensywnego przygotowywania kadr do zawodu, lecz także miejscem wypowiadania się młodzieży teatralnej, dającym ujście jej bogatej często wyobraźni.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#TadeuszŁomnicki">Domy studenckie nie zapewniają uczniom wyższych szkół teatralnych odpowiedniej ilości miejsc, nie stwarzają też tej kategorii studiujących właściwych warunków ćwiczeń i niezbędnego odpoczynku fizycznego oraz psychicznego po szczególnie ciężkiej pracy. Poprawy wymagają także niekiedy wręcz prymitywne warunki lokalowe uczelni.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#TadeuszŁomnicki">Niezbędne jest zorganizowanie laboratoriów językowych dla nowoczesnej nauki języków. Znajomość języków jest dla aktora niezbędni. Trzeba zdobyć się na przekroczenie tej bariery, hamującej często bieg karier aktorskich.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#TadeuszŁomnicki">Rozwijanie kształcenia aktorów w poszczególnych regionach jest uzależnione od istnienia w danym ośrodku możliwości przyswojenia kształcącej się młodzieży wiedzy teoretycznej, bez której trudno dziś mówić o rzeczywistym aktorstwie; np. we Wrocławiu zamiar taki może być zrealizowany. W niektórych specjalnościach można kształcić młodzież w filiach wyższych szkół artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#TadeuszŁomnicki">Zwiększać trzeba ilość asystentów i starszych asystentów rekrutujących się z wybitnych praktyków teatru. Tworzenie szkół przy teatrach nie mogłoby zapewnić przygotowania teoretycznego i połączone byłoby z dużym ryzykiem.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#TadeuszŁomnicki">Rozważa się możliwość wprowadzenia do centralnie ustalonego programu nauczania większej elastyczności i mobilności stosownie do specyficznych potrzeb każdej uczelni.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#TadeuszŁomnicki">Niezbędne wydaje się zmodernizowanie informacji o szkołach artystycznych i dotarcie z nią do szerszego kręgu młodzieży, do tych jednostek, które nie tylko mogą, ale powinny kształcić się w zawodzie aktorskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WładysławJackiewicz">Daje się zauważyć powolny ale systematyczny upadek rzemiosła artystycznego w Polsce. To, co z tej dziedziny oglądany w sklepach, bynajmniej nie napawa optymizmem. Trudno pozyskać absolwentów średnich szkół plastycznych do prac konserwatorskich, które, jak w przypadku rekonstrukcji jednego z zabytków w rejonie Wybrzeża zmuszeni byli wykonywać pracownicy naukowi wyższej uczelni. Licea plastyczne ale przygotowują młodzieży do samodzielnej pracy. Należałoby rozważyć możliwość takiego ukształtowania programów tych szkół, aby nie stanowiły one jednego z etapów drogi do szkoły wyższej, lecz w szerszej mierze kształciły w dziedzinie rzemiosł artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WładysławJackiewicz">Przyspieszyć należy organizowanie zaocznych studiów wychowania plastycznego dla pracujących nauczycieli; ci, którzy podjęli takie studia, zmuszeni są odbywać je w ośrodkach odległych od miejsc pracy. Zorganizowała już takie studia uczelnia poznańska. Uczelnia Gdańska nie jest w stanie sama rozwiązać związanych z tym problemów organizacyjno-finansowych bez pomocy resortu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WładysławJackiewicz">Niezmiernie ważnym problemem jest współpraca z przemysłem zainteresowanych tym dyscyplin plastyki. Działalność odpowiednich wydziałów powinna być ściślej powiązana z bieżącymi potrzebami produkcji i we właściwy sposób dotowana przez przemysł. Jak dotąd, plastycy zajmujący się kształtowaniem form przemysłowych pracują raczej na wyrost. Przykładem braku zainteresowania ze strony przemysłu może być fakt, że niedawno uruchomiona w okolicy gdańska fabryka porcelany pracuje na obcych wzorach zamiast korzystać z własnych, polskich.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WładysławJackiewicz">Mimo istniejących wytycznych i zachęt, sojusz świata pracy z plastyką nie zawsze układa się pomyślnie. W województwie gdańskim podkreślić można by żywsze zainteresowanie Elbląskiego „Zamachu”. Zakład ten wystąpił z pewnymi propozycjami, które zainteresowały uczelnie i których realizacji może pomóc jej wydział form przemysłowych. Urzeczywistnianie tego sojuszu może tylko przebiegać dobrowolnie i przy wzajemnym zrozumieniu; tylko wówczas przynosi obustronne korzyści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#GabrielGórtowski">Zadowolenie budzi dobrze i wnikliwie przygotowany materiał informacyjny resortu, dający pogląd na całość szkolnictwa artystycznego. Stwierdzić można jednak, że choć mowa w nim o programie prac podjętych nad dalszym rozwojem tego szkolnictwa, brak bardziej skonkretyzowanych danych na temat perspektyw poprawy jego bazy materialnej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#GabrielGórtowski">Trudno zorientować się, co dzieje się dalej z absolwentami uczelni artystycznych, zwłaszcza plastycznych, czy podejmują prace w przedsiębiorstwach uspołecznionych, a jeżeli ją podejmują, czy są wykorzystywani zgodnie z kwalifikacjami. Wydaje się, że najchętniej zakładają własne pracownie. Wiadomo np., że łódzka szkoła sztuk plastycznych kształci dla konkretnych celów i nawet dla potrzeb określonych zakładów, ale absolwentów tej szkoły w zakładach nie można znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#GabrielGórtowski">Interesujące jest, czy resort oświaty i wychowania odczuwa jakiś wydatniejszy dopływ nauczycieli wychowania muzycznego i plastycznego.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#GabrielGórtowski">Najniższym ogniwem szkolnictwa artystycznego są ogniska artystyczne. W związku ze sformułowanym w swoim czasie dezyderatem Komisji, resort, na skutek zalecenia Prezesa Rady Ministrów, wystąpił z pismem do wojewodów i prezydentów miast o udzielenie pomocy ogniskom artystycznym. Gdzieniegdzie pomoc ta została udzielona, ogólnie jednak obserwuje się raczej likwidację ognisk artystycznych z powodu braku dotacji finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyKrasowski">Humanizacja życia nabiera coraz większej rangi na całym świecie. Najbardziej wysoko kwalifikowany technik nie będzie zdolny do rozwijania twórczej działalności w swojej dziedzinie, pozostanie tylko odtwórcą, jeśli w jego wykształceniu tych elementów humanistycznych zabraknie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyKrasowski">Obecny stan kultury polskiej ocenić należy jako dobry. W wielu dziedzinach kultury jesteśmy traktowani przez świat jako poważny partner. Dotyczy to zwłaszcza muzyki.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzyKrasowski">Uczelnie artystyczne nie pracują i nie mogą pracować wyłącznie na zaspokojenie potrzeb dzisiejszych. Kadry dzisiaj w tych uczelniach wychowywane, będą prowadzić działalność artystyczną dopiero za parę lat. To stawia przed uczelniami artystycznymi określone zadania.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JerzyKrasowski">W jakim stopniu zaspokajane jest dziś zapotrzebowanie na kadry, świadczyć może choćby przykład reżyserów teatralnych. Uprawnienia do wykonywanie tego zawodu ma obecnie około 200 osób; z tej ilości około 130 nie wykonuje zawodu, bądź też wykonuje go incydentalnie. Mamy w kraju ponad 70 scen. Jeden reżyser może w ciągu roku przygotować 2–3 premiery. Pokrywa to połowę mniej więcej zapotrzebowania teatrów. Dwa wydziały reżyserii wypuszczają łącznie co roku 6–10 absolwentów. Stan dopływu kadry nie pokrywa więc nawet ubytku naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JerzyKrasowski">Nasze szkoły artystyczne pracują na granicy swej pojemności. W istniejących warunkach prawie niemożliwe jest zwiększenie ilości słuchaczy, wykonują one zadania stojące przed kulturą polską dziś, nie będą jednak w stanie sprostać rosnącym potrzebom.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JerzyKrasowski">Słuszne są uwagi na temat niedoskonałości systemu rekrutacyjnego do wyższych szkół artystycznych. Na sprawę tę trzeba jednak spojrzeć głębiej. Dziecko robotnicze czy chłopskie nie wyrasta w atmosferze obcowania na co dzień z kulturą. To w rezultacie odbija się ujemnie na bazie rekrutacyjnej. Jeśli w szkole średniej nie dokona się procesu podniesienia poziomu kulturalnego młodzieży ze środowisk robotniczo-chłopskich szkolnictwo artystyczne samo problemu tego nie rozwiąże.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JerzyKrasowski">Za słuszne i cenne uznać należy kontakty szkół artystycznych z wielkim przemysłem. W kontaktach tych widzieć należy element dydaktyki. Wyższa Szkoła Teatralna w Krakowie podejmuje próby nawiązywania współpracy z zakładami przemysłowymi. Te próby dowodzą, że, mimo doceniania w zasadzie wagi spraw kulturalnych, ciśnienie produkcji na życie zakładu jest tak wielkie, że na kulturę nie starcza miejsca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#FeliksBarabasz">Obserwacje życia kulturalnego w terenie, a zwłaszcza na wsi i w gminach dowodzą, że baza materialna kultury jest niewystarczająca, że brak jest kadr pracowników dla wiejskich domów kultury, ognisk artystycznych itd. Te niedostatki pracy kulturalnej w terenie rzutują w konsekwencji ujemnie na możliwości rekrutacyjne wyższych szkół artystycznych. Zbyt rzadka jest sieć ognisk artystycznych - instytucji najbardziej powołanych do wyławiania rzeczywistych talentów. Ilość tych ognisk szybko należy zwiększyć i zapewnić im kwalifikowane kadry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaŁopatkowa">Niepokój i niedosyt budzi proces kształtowania postaw społecznych uczniów i studentów szkół artystycznych. Zaangażowanej postawy obywatelskiej nie wyrobi się bowiem sporadycznymi, darmowymi występami artystycznymi. Tym bardziej, że nie zawsze zaspokajają one autentyczne potrzeby społeczne i w rezultacie wprowadzają się do formy doskonalenia umiejętności nabywanych w szkole.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MariaŁopatkowa">Przyczyną tego stanu rzeczy jest chyba panujący w szkołach artystycznych schemat pracy społecznej, który należy przełamać. Rzeczywiste rezultaty wychowawcze da niewątpliwie stała współpraca i pomoc dla amatorskiego ruchu artystycznego. Jest to autentyczna potrzeba społeczna i jej zaspokojenie powinno być zsynchronizowane z programem wychowawczym szkół, bez szkody dla doskonalenia umiejętności fachowych uczniów i studentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewZałuski">Problemy poruszone w dyskusji stwarzają smutny obraź sytuacji w dziedzinie kadr artystycznych. Brak jest aktorów w teatrach, muzyków w filharmoniach, reżyserów w radiu, telewizji i w filmie, nauczycieli muzyki i rysunku w szkole, własnego wzornictwa w wielu gałęziach przemysłu. Słowem na wielu odcinkach kultury i sztuki są obecnie niezaspokojone potrzeby. Planowany przyrost liczby absolwentów szkół artystycznych nie rokuje rozwiązania problem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ZbigniewZałuski">W ostatnich latach dynamicznie wzrasta w naszym kraju dochód narodowy. Nie wpłynęło to jednak w sposób zasadniczy na zaspokojenie potrzeb w dziedzinie kultury, oświaty i ochrony zdrowia. Rosną wprawdzie znacznie nakłady na cele kulturalne, oświatowe i opieki zdrowotnej, ale spada udział tych nakładów w dochodzie narodowym. Jest to jeden z nielicznych, lecz bardzo istotnych błędów w polityce podziału dochodu narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZygmuntSurowiec">Niepokojąco przedstawia się zaspokajanie potrzeb kadrowych kultury i sztuki. Z materiałów resortu wynika na przykład, że trzeba czekać wiele lat na to, żeby w każdym mieście powiatowym był plastyk. Spośród prawie 2,5 tys. fundowanych wypłacanych w uczelniach artystycznych tylko niespełna 60 pobierają plastycy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ZygmuntSurowiec">Nie ma jeszcze opracowanego systemu współpracy wyższych uczelni artystycznych z pozostałymi ogniwami szkolnictwa artystycznego w wyławianiu talentów. Opracowanie takiego systemu przyniesie korzyść przede wszystkim uczelniom muzycznym, jako że najwięcej jest w kraju ognisk muzycznych. A co z innymi kierunkami studiów artystycznych?' Rozmieszczenie sieci szkół i ognisk artystycznych jest główną chyba przyczyną niewielkiej liczby studentów pochodzenia chłopskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ZygmuntSurowiec">Dodatkowych wyjaśnień udzielił wiceminister kultury i sztuki - Władysław Loranc: Model szkolnictwa artystycznego ukształtował się w epoce, gdy kształcenie artystyczne miało charakter elitarny. W aktualnych warunkach burzliwego rozwoju gospodarczego, demokratyzacji oświaty, a więc i szkolnictwa artystycznego model ten nie odpowiada już potrzebom praktyki. Rzecz jednak nie w odrzuceniu tego modelu, który zaspokaja tradycyjne potrzeby praktyki, lecz o rozbudowanie go tak, by zaspokajał też nowe potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#ZygmuntSurowiec">Sterowanie zatrudnieniem absolwentów szkół i uczelni artystycznych było i jest niedoskonałe, nie tylko z winy tych szkół czy resortu. Zrozumiałe jest, że absolwenci wyższych szkół teatralnych chcą pracować w Warszawie, Łodzi czy Krakowie. Dlatego tu powstają trudności z ich zatrudnieniem i wrażenie „nadprodukcji” aktorów. Braki kadrowe w teatrach na terenie całego kraju wskazują jednak, że nie kształci się zbyt wielu studentów w wyższych szkołach teatralnych, lecz że należy poprawić mechanizm wiązania przyszłych kadr aktorskich z placówkami, w których będą pracować po ukończeniu studiów.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#ZygmuntSurowiec">Lepsza sytuacja jest w dziedzinie zatrudnienia absolwentów wyższych szkół muzycznych. Trudności występują jedynie z zaspokojeniem zapotrzebowania oświaty na pedagogów muzyków.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#ZygmuntSurowiec">Po sprecyzowaniu tych potrzeb w roku ostatecznego opracowania programu 10-letniej powszechnej szkoły średniej, będzie można trudności te pokonać.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#ZygmuntSurowiec">Szkolnictwo plastyczne kształci zbyt małą liczbę studentów. Sporo nieporozumień narosło wokół wykorzystania przez przemysł absolwentów tych szkół. Zatrudniani obecnie absolwenci ASP są w zakładach przemysłowych pracownikami administracyjnymi do spraw plastyki, podczas gdy powinni pracować w biurach projektowych i wzorcowniach. Tylko wtedy spełnią swe zadania. Szkolnictwo plastyczne zaniedbało również ostatnio, mające piękne tradycje i osiągnięcia, kształcenie grafików dla potrzeb wydawnictw książkowych. Sprawy te były tematem konferencji dziekanów wydziałów grafiki ASP z przedstawicielami wydawnictw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechŻukrowskibezp">Rozpatrzenie organizacji i funkcjonowania szkolnictwa artystycznego pozwoliło na konfrontację głosów opinii publicznej na temat sytuacji w tym szkolnictwie z opinią rektorów wyższych uczelni artystycznych i resortu kultury i sztuki. Wnioski wypływające z przebiegu obrad zostaną przekazane resortowi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>