text_structure.xml 125 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BogusławMiedziński">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#BogusławMiedziński">Jako sekretarzy zapraszam ss. Katelbacha i Rosadę. Protokół i listę mówców prowadzi s. Rosada.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#BogusławMiedziński">Protokół 11 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 12 posiedzenia jest do przejrzenia w Biurze Senatu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#BogusławMiedziński">Usprawiedliwili nieobecność na 12 posiedzeniu Senatu ss. Koc i Patek.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#BogusławMiedziński">Udzieliłem urlopu s. Zarzyckiemu na 2 dni.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#BogusławMiedziński">Przystępujemy do porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie ustawy skarbowej z preliminarzem budżetowym na rok 1939/40 (druki senackie nr 40 i 45) — rozprawa szczegółowa nad częścią 18 — Długi państwowe — sprawozdawca s. Klamer.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#BogusławMiedziński">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławKlarner">Wysoka Izbo! Obsługa długów państwowych, objęta częścią 18 preliminarza budżetowego, jest podzielona na trzy kategorie: na obsługę długów wewnętrznych, na obsługę długów zagranicznych oraz na obsługę z tytułu udzielonej poręki państwowej. Całokształt tej obsługi preliminuje się na 225.700.000 zł — będę mówił w okrągłych cyfrach — i w stosunku do poprzedniego preliminarza wyższa jest o 0,3%. Jest rzeczą wiadomą, że wykonanie budżetu w tej części da niewątpliwe oszczędności dzięki dokonanym konwersjom długów zagranicznych, których przebieg i wynik nie mógł być przewidziany jeszcze w toku prac nad preliminarzem okresu poprzedniego. Chociaż więc sumy preliminowane na obsługę długów państwowych na dwa ostatnie okresy są prawie identyczne, pomimo to w składowych częściach tego zadłużenia i obsługi zachodzą dość poważne różnice.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławKlarner">Obsługa długów wewnętrznych preliminowana jest na około 159 milionów i jest większa w porównaniu z poprzednim okresem o 22%, ale równocześnie ulega redukcji obsługa długów zagranicznych, mianowicie z 85 milionów w okresie 1938/1939 na 52 miliony w okresie 1939/40, czyli prawie o 40%.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławKlarner">Wreszcie wypłaty z tytułu udzielonej poręki państwowej są preliminowane na sumę około 15 milionów zł, czyli więcej o 5 milionów w porównaniu z okresem poprzednim, co stanowi 53% wzrostu, a co przede wszystkim wynika z obsługi obligacyj Banku Akceptacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzesławKlarner">Wszystkie pozycje są należycie poparte przez wskazanie tytułów prawnych w samym preliminarzu budżetowym. Nie mam zamiaru wchodzić w elementy składowe a drobiazgowe poszczególnych pozycji dłużnych, są one dokładnie przedstawione w preliminarzu budżetowym i z mojej strony nie wywołały żadnych zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CzesławKlarner">Jak się przedstawia wysokość zadłużenia, wymagającego obsługi, o której wspomniałem? Przede wszystkim pragnę wyjaśnić, że mówiąc o zadłużeniu w okresie 1938 r. będę opierał się na wykazie zadłużenia z 1 października 1938 r., sporządzonym przez Ministerstwo Skarbu i dotychczas ze stanowiska formalnego nie sprawdzonym przez Komisję Kontroli Długów, która rozpocznie swoje prace w najbliższy poniedziałek.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CzesławKlarner">Ogólne zadłużenie z tytułu długów państwowych, objęte tą częścią preliminarza budżetowego, wynosi około 5 miliardów zł i jest większe w porównaniu ze stanem roku poprzedniego o 211.000.000 zł, aczkolwiek, jak Panom wiadomo, suma obsługi została w prawie że niezmienionych granicach. Wypada zaznaczyć, że suma zadłużenia wewnętrznego wzrosła o 328.000.000 zł przy jednoczesnym spadku zadłużenia zagranicznego o 116.000.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CzesławKlarner">Wobec płynności stosunków finansowych na świecie, wobec powszechnych trudności dla wszystkich krajów wywiązywania się z zobowiązań finansowych w stosunku do zagranicy, wreszcie wobec zmian w walutach wszystkich państw wierzycielskich Skarb nasz w 1937 r. przystąpił do układów w celu dokonania konwersji pożyczek zagranicznych emisyjnych, ażeby tym sposobem zmniejszyć ciężary wynikające z ich obsługi, ewentualnie przeprowadzić poprawki w myśl interesów Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CzesławKlarner">Obecnie ukończone są prace nad konwersją nie tylko zagranicznych długów emisyjnych, ale również przeprowadzone są układy wobec długów rządów państw obcych zaprzyjaźnionych i niewątpliwie dały one swoje rezultaty. Zagraniczne długi emisyjne spadły do sumy około 470 milionów zł, czyli o prawie 79 milionów zł w porównaniu z okresem poprzednim i oczywiście łącznie z tym wymagają mniejszej obsługi.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CzesławKlarner">Konwersja długów zagranicznych emisyjnych dolarowych objęła pożyczki z r. 1920, 1925, 1927 i 1930, czyli wszystkie nieomal zagraniczne pożyczki emisyjne z wyjątkiem włoskiej pożyczki z 1924 r., która ulega ostatecznej amortyzacji w 1944 r. Omawiane pożyczki zostały skonwertowane na długoterminowe pożyczki 4%%, ewentualnie 41/2%.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CzesławKlarner">Należy przy okazji stwierdzić, że znajdujące się w kraju obligacje pożyczek dolarowych, które uległy konwersji, zostały skonwertowane na wewnętrzną pożyczkę 6% i stąd w znacznej mierze wynika wzrost zadłużenia wewnętrznego w okresie sprawozdawczym.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#CzesławKlarner">Na skutek spadku obcych walut i stałości waluty polskiej suma obsługi długów zagranicznych uległa znacznej redukcji. Swój stan najwyższy posiadała ona w okresie 1931/32 i wynosiła 193 miliony zł, a stopniowo łącznie ze spadkiem walut obcych stałej ulegała obniżce i w 1939/40 r. jest preliminowana na 52 miliony zł. Będzie to prawdopodobnie najniższy stan naszej obsługi zagranicznej, gdyż ulegnie ona zwyżce, chociażby w związku z pożyczką francuską z 1937 r.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#CzesławKlarner">Na całkowite zadłużenie, wynikające z obsługi preliminowane! przez część 18, składa się zadłużenie wewnętrzne w sumie złotych 2.400.000.000 zł i zadłużenie zagraniczne w sumie 2.500.000.000 zł. Zadłużenie wewnętrzne składa się z zobowiązań długoterminowych w sumie około 2.000.000.000 zł oraz z zobowiązań krótkoterminowych w kwocie 480.000.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#CzesławKlarner">Zadłużenie zagraniczne obejmuje pożyczki emisyjne na sumę 460.000.000 zł oraz długi wobec rządów państw obcych w sumie złotych 1.600.000.000. Największą pozycję stanowią: zadłużenie wobec Rządu Stanów Zjednoczonych A. P. 1.100.000.000 zł (przeliczone na naszą walutę), Francji 366.000.000 zł, Wielkiej Brytanii 116.000.000 zł, innych państw 44.000.000 zł. Do tego dochodzą długi po likwidacyjne i inne, razem 320.000.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#CzesławKlarner">Zadłużenie zagraniczne wobec rządów obcych państw wynika z usług, jakie Polska otrzymywała od nich in natura w okresie tworzenia się państwa. Największą pomoc uzyskała Polska od Stanów Zjednoczonych. Wypada ubolewać, iż to największe zadłużenie Polski stało się dla Polski nadmiernym ciężarem, gdyż nie znalazło swego odpowiednika w procesach wymiany usług z tym szlachetnym państwem. Niezależnie od zastrzeżeń natury ogólnej, poczynionych przez wszystkie państwa w sprawie długów z okresu wielkiej wojny i jej następstw, oraz niezależnie od doniosłości roli Polski w 1920 r. wypada zauważyć, iż nasze saldo bilansu handlowego z tym krajem kształtowało się dla Polski bardzo ujemnie, co uniemożliwiło obsługę zobowiązań dłużnych.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#CzesławKlarner">Wysoka Izbo! Już z tego przykładu wynika, jak doniosłą jest sprawa należytego zużycia kredytu zagranicznego. Jeśli kredyt wewnętrzny ma być produktywny, to kredyt zagraniczny winienby ponadto zapewnić obsługę walutową, a więc winien ułatwić eksport kraju dłużnego. Bez uwzględnienia tego warunku stanie się on ciężarem bilansu płatniczego, będzie zmuszać do eksportu nieopłacalnego, połączonego z premiami, a więc będzie podrażać ewentualnie uniemożliwiać obsługę. Nabiera to szczególnego znaczenia w okresie powszechnej reglamentacji handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#CzesławKlarner">Zdawało by się, iż posiadamy dostateczne podstawy do wymagania, aby handel z krajami wierzycielskimi dawał saldo dodatnie dla Polski w skali niezbędnej dla obsługi naszych zadłużeń wobec tych krajów. Takie stanowisko Polski wydaje się tym bardziej słuszne, jeśli się weźmie pod uwagę, iż omawiane pomoce Polska otrzymała in natura, a nie pod postacią pożyczki gotówkowej i tylko w formie in natura powinny być spłacane.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#CzesławKlarner">Z odcinka zadłużenia wewnętrznego należy podkreślić likwidację zadłużenia z okresu marki polskiej. Proces ten jest nieskomplikowany. Ciążąca nieuregulowana kwota w sumie 1.433.000.000 marek polskich ma być stosownie do preliminarza spłacona sumą 800 zł, złożonych do dyspozytu stosownie do obowiązujących norm przeliczeniowych. Tym sposobem dług ten będzie skreślony z księgi długów.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#CzesławKlarner">Wypada przypomnieć, Wysoka Izbo, iż pierwsza wewnętrzna polska pożyczka 1918 roku pod postacią 5% asygnat wynosiła w złocie 2.000.000.000 marek polskich, które stanowiły równowartość wtenczas około 46.000.000 ówczesnych dolarów w złocie i odpowiadały równowartości 400.000.000 złotych polskich. Była to największa pożyczka, jaką kiedykolwiek Polska na swoim rynku wewnętrznym zaciągnęła. Tym, którzy w tej ciężkiej epoce składali na ołtarzu ojczyzny tak obficie swe resztki pozostałe po wielkiej wojnie, a którzy ulokowane w sposób patriotyczny oszczędności utracili przez inflantację — należą się od nas wyrazy największego uznania.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#CzesławKlarner">Wysoka Izbo! Trudno jest mnie jako referentowi przejść do porządku dziennego nad tą sprawą. Sądzę, że Senat Rzeczypospolitej winienby chyba dać wyraz właściwego ustosunkowania się do tego wielkiego problemu, który w tej chwili prawdopodobnie po raz ostatni jest przedmiotem omawiania w ciałach parlamentarnych. Pozwalam sobie zwrócić się do Pana Wicepremiera i Ministra Skarbu nie z wnioskiem, lecz raczej z pytaniem, czy nie było by rzeczą słuszną i pouczającą, aby dając wyraz tym zasługom utworzyć jakiś widomy znak naszej wdzięczności, jako likwidatorów tego długu, np. budując co roku pewną ilość, powiedzmy, 20 szkół powszechnych w miejscowościach najbardziej zaniedbanych, aż do chwili zwalczenia analfabetyzmu wśród polskiej młodzieży w wieku szkolnym. W obecnej sytuacji stanowiłoby to wzmocnienie naszej siły społecznej i obronnej.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#CzesławKlarner">Wysoka Izbo! Było by błędem, gdybyśmy sądzili, iż część 18 preliminarza budżetowego obejmuje całą obsługę zobowiązań Państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Dobkowski.)</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#CzesławKlarner">Do części 18 preliminarza budżetowego są dołączone wykazy kredytów, znajdujących się w preliminarzu Administracji, poza częścią 18, bądź w planach finansowo-gospodarczych przedsiębiorstw, monopoli i funduszów państwowych, które to kredyty są przeznaczone na obsługę odnośnych długów. Powyższe dwa wykazy powiększają obsługę zobowiązań o 179.000.000 zł. W ten sposób ciężar całkowity obsługi zobowiązań państwowych podnosi się do łącznej sumy 405.000.000 zł, co stanowi już 16% sumy budżetowej preliminarza. Już dzisiaj ta suma swoją wielkością zajmuje drugie miejsce w budżecie Państwa po budżecie Ministerstwa Spraw Wojskowych. Trzeba liczyć się, iż w następnych latach wobec wielkich programów inwestycyjnych suma zadłużenia, a więc i obsługa długów coraz więcej będzie ciążyć na budżecie.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#CzesławKlarner">W obecnych stosunkach finansowych na tego rodzaju potrzeby będzie do dyspozycji jedynie wewnętrzny rynek kredytowy. Przy wykorzystywaniu rynku wewnętrznego dla swych finansowych operacyj, zwłaszcza długoterminowych, Państwo jako regulator wszelkich zjawisk gospodarczych wewnątrz kraju winno brać pod uwagę skutki swych operacyj i wpływ ich na zjawiska życia gospodarczego. Jeśli rynek wewnętrzny jest dostatecznie obfity w płynne środki i dzięki temu posiada umiarkowaną stopę procentową, gospodarstwo narodowe, a więc przemysł, handel i rzemiosło posiadają łatwy, dostępny, a niekosztowny kredyt, który dopomaga do rozwoju życia gospodarczego. Tego stanu rzeczy nie wolno narażać na szwank. Jeżeli państwo zbyt intensywnie sięga do rynku wewnętrznego po kredyty, jeśli ta droga nadmiernie narusza płynność rynku wewnętrznego, pieniądz staje się droższy, życie gospodarcze zostaje obciążone zbyt wysoką stopą procentową i z konieczności kurczy swą działalność; rozwój gospodarczy staje się trudniejszy i późniejszy. Zarówno więc ze stanowiska stanu rynku wewnętrznego, jak i ze stanowiska zdolności kredytowej państwa zadłużenie jego na rynku jest możliwe tylko do pewnych granic. Nie ma wyraźnych wskazówek, jak dalece państwo może zadłużać się, gdyż przede wszystkim jest to zależne nie od kredytobiorcy, a od stanu płynności kredytowej. Jest jednak rzeczą pewną, iż kredyt publiczny przy obecnym stanie finansowym rynku winien być zużyty na roboty publiczne, które bądź bezpośrednio, bądź pośrednio będą miały zapewnioną rentowność.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#CzesławKlarner">Państwo, które pragnie sięgać po kredyt na rynku wewnętrznym, winno pamiętać, iż realizacja jego zamierzeń będzie zależna od zamożności społeczeństwa. Pomyślne warunki dla kredytu wewnętrznego mogą być stwarzane jedynie drogą pomnażania bogactw, tworzących dochód społeczny, a więc przez rozwój produkcji kraju na wszystkich jego etapach. Podnosząc dobrobyt szerokich mas ludności, budując ich dochód społeczny, stwarzamy pomyślne warunki dla kredytu publicznego, a więc i dla realizacji zamierzeń inwestycyjnych Państwa i społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#CzesławKlarner">Na Komisji Budżetowej wypowiedziałem opinię, która nie wywołała z żadnej strony zastrzeżeń. Brzmi ona: „Rosnąca ludność kraju, słaby dochód społeczny, wzmocnienie gospodarcze i militarne Państwa wymagają równoczesnego i równomiernego poświęcenia przyrostu rodzimych kapitałów w należytym ustosunkowaniu na potrzeby inwestycyj publicznych i prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#CzesławKlarner">W tych warunkach i mając na względzie, iż rynki zagraniczne na dłuższy okres czasu nie będą wchodzić w rachubę dla operacyj finansowych, Komisja Budżetowa Senatu uważa, iż wewnętrzny rynek kapitałowy winien być wykorzystywany w sposób uwzględniający synchronizację zarówno potrzeb Państwa na ogólne cele inwestycyjne, jak i potrzeb życia gospodarczego dla poprawy wyposażenia warsztatów pracy oraz dla ich pomnożenia”. Kończąc moje przemówienie, proszę w imieniu Komisji Budżetowej Wysoką Izbę o przyjęcie preliminarza części 18 — Długi Państwowe — w przedstawieniu rządowym, zgodnie z uchwałą Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StefanDąbkowski">Do głosu nikt nie jest zapisany.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StefanDąbkowski">Przystępujemy do sprawozdania z części 8 C — Monopole.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#StefanDąbkowski">Jako sprawozdawca głos ma s. Drozdowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarianWacławDrozdowski">Wysoki Senacie! Komisja Budżetowa Senatu rozpatrzyła szczegółowo budżet Monopoli Państwowych na posiedzeniach swych w dniach 21 i 28 lutego. Szczegółowe sprawozdanie o tym budżecie znajduje się w tekście drukowanym.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarianWacławDrozdowski">Budżet Monopoli ma dominujące znaczenie fiskalne ze względu na to, że dochody z Monopoli stanowią niemal 30% ogólnych dochodów zwyczajnych i nadzwyczajnych Państwa. Z tego też względu analiza tego budżetu musi być zwrócona przede wszystkim w kierunku zbadania, czy gospodarka Monopoli odpowiada tym wymaganiom, jakie stawiają przed nią wymogi budżetu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarianWacławDrozdowski">Ogólny dochód Skarbu z Monopoli wynosi w rozpatrywanym preliminarzu 725.016.700 zł. Ponadto jednak Monopole odgrywają olbrzymią rolę gospodarczą jako przedsiębiorstwa. Wystarczy przytoczyć, że ogólna suma przewidywana ze sprzedaży wyrobów i przedmiotów Monopoli stanowi wartość ponad 1.220.000.000 zł rocznie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MarianWacławDrozdowski">Jest rzeczą zrozumiałą, iż przedsiębiorstwa, które pracują na rynku z tak ogromną sumą obrotów, muszą się liczyć z przejawami koniunktury i że wszelkie zmiany — polepszenia lub pogorszenia koniunktury, jak również zmiany w ruchu ludności — na ich działalność i ich efekty finansowe wpływać muszą w sposób zupełnie wyraźny.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MarianWacławDrozdowski">Dochody Skarbu Państwa, pobierane z Monopoli, składają się zasadniczo z trzech części: 1) z opłat monopolowych ustawowo wprowadzonych, 2) z tzw. części zysku handlowego i 3) z ekwiwalentu danin publicznych. Z punktu widzenia ściśle gospodarczego można by stanąć na stanowisku, iż intencją ustawodawcy, wprowadzającego monopol, było dodatkowe obciążenie konsumcji wyrobów, będących przedmiotem monopolu, pewną ściśle określoną opłatą na rzecz Skarbu, że natomiast, pomijając tę opłatę, ceny wyrobów monopolowych powinny być kształtowane w granicach normalnej kalkulacji przemysłowej uwzględniającej godziwy zysk przedsiębiorcy. Trzecia grupa dochodów, czyli równowartość danin publicznych, powinna odpowiadać możliwie ściśle tym obciążeniom, jakie w analogicznych warunkach ponoszą prowadzone na zasadach ogólnych przedsiębiorstwa prywatne.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MarianWacławDrozdowski">Jeżeli poddamy bliżej analizie bilanse Monopoli, to musimy stwierdzić, iż posiadają one wysoki zysk handlowy brutto, a po odliczeniu kosztów handlowych, zysk netto w poszczególnych Monopolach wynosi: w Monopolu Solnym 30%, Tytoniowym 42,53%, Spirytusowym 39,3%.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MarianWacławDrozdowski">Z punktu widzenia odbiorcy lub konsumenta jest rzeczą obojętną, w jaki sposób w cenie wyrobów monopolowych kształtuje się wzajemny stosunek opłaty monopolowej i zysku handlowego. Z punktu widzenia fiskalnego Skarb Państwa jest oczywiście zainteresowany w tym, aby ponad sumę opłat monopolowych uzyskać dodatkową opłatę z monopolu z tytułu zysku handlowego, możliwie największą — oczywiście po pokryciu normalnych amortyzacji względnie odpisów przedsiębiorstw monopolowych. O ile monopol w zakresie ustawowej opłaty monopolowej jest skrępowany normami ustawowymi, o tyle ta część ceny wyrobów monopolowych, która zawiera w sobie poważny odsetek zysku handlowego, powinna być normowana w gospodarce monopolowej z uwzględnieniem siły płatniczej konsumentów, wpływu wysokości cen na wysokość konsumcji, w zależności od stopnia użyteczności i przydatności powszechnej danego wyrobu monopolowego, a także z uwzględnieniem ogólnych zasad polityki cen, prowadzonej przez Państwo. Oczywiście, iż inaczej na kształtowanie się cen patrzeć będziemy przy Monopolu Solnym, ze względu na powszechność konsumcji soli jako artykułu pierwszej potrzeby najszerszych rzesz ludności, inaczej przy spirytusie konsumcyjnym, inaczej przy spirytusie przeznaczonym dla celów napędowych czy dla dalszej przeróbki, inaczej przy wyrobach tytoniowych itd.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MarianWacławDrozdowski">Jeżelibyśmy z tego punktu widzenia spojrzeli na zagadnienie cen wyrobów monopolowych, to muszę stwierdzić, że wysokie zyski Monopoli leżą niewątpliwie w interesie Państwa i wydatnie zwiększają dochód budżetowy Skarbu Państwa, ale równocześnie trzeba stwierdzić, że wypływają one nie z intencji ustawodawcy, który określił wysokość opłaty monopolowej w ustawach, ale ze względu na politykę handlową i politykę cen prowadzoną przez Monopole.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MarianWacławDrozdowski">Specjalnego omówienia wymaga polityka koncesyjna Monopoli państwowych. W ostatnich latach polityka ta doznała poważnych zmian na lepsze. Jednakże w dalszym ciągu słyszy się narzekania i utyskiwania, wielokrotnie poparte faktami i dowodami, iż polityka koncesyjna Monopoli nie realizuje dostatecznie hasła unarodowienia handlu i w niewłaściwy sposób ustosunkowuje się do roli i zadań kupiectwa, które jest głównym dystrybutorem produktów monopolowych.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MarianWacławDrozdowski">Przede wszystkim należy dążyć do tego. żeby koncesja monopolowa nie była źródłem pomocy społecznej. Doceniając konieczność wynagrodzenia zasług obywateli wobec Państwa poniesionych w okresie walk o niepodległość czy z innych tytułów, należy przyjąć zasadę, że koncesja monopolowa może być w tym wypadku właściwym ekwiwalentem tych zasług, o ile stwarza warsztat pracy i bezpośredni dochód dla osoby zasłużonej. Zupełnie nie mogą być tolerowane fakty fikcyjnego posiadania koncesji przez osoby zasłużone, dające jedynie tytuł swej zasługi jako firmę dla eksploatującego koncesję spekulacyjnego kapitału, najczęściej żydowskiego. Obok udzielania koncesyj zasłużonym, którzy w ten sposób stworzą sobie własny warsztat pracy, należy przyjąć jako zasadę, iż koncesje monopolowe udzielane być winny przede wszystkim kupcom fachowym, mającym obiektywne warunki, odpowiadające racjonalnemu prowadzeniu handlu artykułami monopolowymi. Musi być w tym wypadku respektowany naczelny postulat unarodowienia handlu, dlatego też należy w najszybszym czasie zmniejszyć wciąż jeszcze zbyt wielką ilość koncesyj, zwłaszcza detalicznych, znajdujących się w rękach elementu żydowskiego, nie odpowiadającą procentowemu stosunkowi ludności.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MarianWacławDrozdowski">Dokładna analiza bilansów poszczególnych Monopoli, którą Panowie znajdą w drukowanym sprawozdaniu, wykazała, iż gospodarka finansowa Monopoli jest prowadzona pod kątem widzenia płynności kapitałowej i właściwego stosunku kapitałów własnych i obcych.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MarianWacławDrozdowski">Przechodzę do rozpatrzenia najważniejszych spraw dotyczących poszczególnych Monopolów. W Monopolu Solnym preliminowana kwota wpłat wynosi 46.500.000 zł. Głównym zakładem monopolowym jest żupa solna w Wieliczce, posiadająca zdolność produkcyjną roczną 260.000 ton soli kamiennej i 80.000 ton soli warzonki. Przy kopalni wielickiej istnieje ponadto, oprócz zakładów produkujących sól, również zasługująca na podkreślenie pralnia i warsztaty reperacyjne dla worków lnianych, które zapewniają dalsze potanienie opakowania soli, a producentom polskiego lnu — stałego odbiorcę. Żupa solna w Bochni produkuje w swej kopalni podobnie jak Wieliczka sól kamienną szarą oraz małe ilości soli kamiennej jadalnej białej. Na podkreślenie zasługują wyniki, osiągnięte w tej żupie dzięki wysiłkom Skarbu Państwa, dążącego do utrzymania jej w ruchu. O tych wynikach świadczy fakt, że koszt własny produkcji jednej tony soli w tej żupie, wynoszący w latach 1911, 1912 i 1913 — a więc przed wojną — około 90 koron austriackich, co można obliczyć na wartość mniej więcej 162 zł, po racjonalnej przebudowie tego starego zakładu, który był już skazany właściwie na likwidację, obniżono do 20 zł 34 gr w r. 1937/38. Żupa solna w Inowrocławiu produkuje sól warzoną.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MarianWacławDrozdowski">Sprawa likwidacji rzekomo nierentownych żup solnych w Małopolsce wschodniej, która wielokrotnie była omawiana pod najrozmaitszymi kątami widzenia, dalej jest aktualna, życie wykazało jednak, że te placówki w dalszym ciągu będą musiały być utrzymane. Po likwidacji żupy solnej w Kosowie Huculskim oraz po przewidywanym zamknięciu żupy solnej w Lacku, wskutek wyczerpywania się zapasów solnych do wytwarzania solanki, Monopol Solny będzie zmuszony do intensywniejszych inwestycyj w pozostałych trzech żupach, to znaczy w Bolechowie, Dolinie i Drohobyczu.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MarianWacławDrozdowski">Polski Monopol Solny wprowadza do obrotu sól bądź za pośrednictwem własnych zakładów sprzedaży (hurtowni własnych Polskiego Monopolu Solnego), bądź za pośrednictwem osób, z którymi zawarł umowy prywatno-prawne na prowadzenie hurtowni solnej.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MarianWacławDrozdowski">Celem dostosowania ilości hurtowni do potrzeb sprawnego i dostatecznego zaopatrzenia rynku od 1933 r. do chwili obecnej powiększono ilość punktów hurtowej sprzedaży soli z 365 do 411, a łącznie z hurtowniami na świeżo przyłączonych ziemiach Śląska zachodniego do 414.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#MarianWacławDrozdowski">Hurtownicy prywatni prowadzą sprzedaż soli za umówioną prowizję. Prowizja ustalona jest przy uwzględnieniu kosztów stałych prowadzenia hurtowni i kosztów zmiennych i wobec tego procentowo spada w miarę wzrostu obrotów.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#MarianWacławDrozdowski">Na podkreślenie zasługuje zagadnienie soli bydlęcej. Sól bydlęca skażona sprzedawana jest (poza hurtowniami) również przez osoby, które o rozpoczęciu sprzedaży zawiadomią urząd skarbowy akcyz i monopoli państwowych. W ten sposób Monopol Solny chciał możliwie zliberalizować i rozszerzyć sprzedaż soli bydlęcej.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#MarianWacławDrozdowski">Przemysłowcy dla przerobu mogą nabywać potrzebną im sól bądź w hurtowniach soli, bądź bezpośrednio w Polskim Monopolu Solnym. Obecnie dla dalszego przerobu nabywana jest sól tzw. przemysłowa przez około 700 przedsiębiorstw przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#MarianWacławDrozdowski">Prowadzenie sprzedaży detalicznej soli dla kupca detalisty jest interesem deficytowym ze względu na niski poziom rabatów, otrzymywanych przez kupiectwo. Kalkulację kupiecką sprzedaży soli szczegółowo przedstawiłem na Komisji Budżetowej, jest ona podana również w sprawozdaniu drukowanym, nie będę przeto jej przytaczał. Chciałbym tylko podkreślić, że należy, zdaniem moim, dążyć do zmiany tego stanu rzeczy przez dalsze podwyższenie rabatów, tym bardziej że wysokość zysku kupieckiego na sprzedaży soli nie jest uzgodniona z normami podatku dochodowego, wymierzanymi na podstawie tzw. norm zyskowności, ustalonymi dla wymiaru podatku dochodowego. Normy te znacznie przewyższają ten zysk, jaki kupiec osiąga ze sprzedaży soli.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#MarianWacławDrozdowski">Polityka Polskiego Monopolu Solnego w odniesieniu do soli bydlęcej (pastewnej), o której wspomniałem, ma za zadanie ułatwienie rolnictwu zaopatrywania się w sól przy jednoczesnej ochronie interesów Monopolu.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#MarianWacławDrozdowski">Cel pierwszy został osiągnięty przez wprowadzenie sprzedaży soli bydlęcej skażonej mielonej każdemu, kto o tym powiadomi urząd skarbowy akcyz i monopolów państwowych, przez unormowanie opłat, pobieranych przez zarządy gmin od wymaganych przy kupnie soli bydlęcej okruchowej zaświadczeń o ilości posiadanego inwentarza i dalej przez zastosowanie środka skażającego, trudnego do usunięcia. Ostatnio Monopol Solny przystąpił do produkcji brykietów solnych z soli skażonej, co pozwoli na wycofanie z obiegu soli nieskażonej w bryłach, a tym samym na zniesienie ograniczeń przy zaopatrywaniu się w sól na lizanki.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#MarianWacławDrozdowski">Cena soli bydlęcej wynosi obecnie 5,5 grosza za kilogram mielonej i 6,5 grosza za kilogram soli kruchowej na obszarze całej Rzeczypospolitej. Trzeba stwierdzić, że spożycie soli bydlęcej w Polsce jako w kraju rolniczym jest wciąż jeszcze za małe.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#MarianWacławDrozdowski">Brykiety solne produkowane będą w Bochni z drobno mielonej soli kamiennej szarej. Należy się spodziewać, że zgodnie z oświadczeniami przedstawicieli Rządu na posiedzeniu Komisji Budżetowej wprowadzone one zostaną na rynek już w najbliższej przyszłości i spowodują zwiększenie zużycia soli bydlęcej przez rolnictwo. Wtedy będzie można stwierdzić, czy będą cne istotnie odpowiadały swemu celowi.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#MarianWacławDrozdowski">Wzrost sprzedaży soli przemysłowej spowodowany jest przede wszystkim rozwojem przemysłu chemicznego. Poza tym na wzrost sprzedaży soli przemysłowej wpłynęły wprowadzone ułatwienia związane z nabyciem tej soli przez drobne zakłady przemysłowe i rzemieślnicze, nabywające sól przemysłową za pośrednictwem hurtowni soli.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#MarianWacławDrozdowski">Przechodzę do Monopolu Tytoniowego. Preliminowana wpłata Monopolu Tytoniowego do Skarbu Państwa jest najwyższą spośród wszystkich monopoli i wynosi 353.400.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#MarianWacławDrozdowski">Monopol Tytoniowy produkcję swoją opiera już obecnie w przeważającej mierze na produkcji surowca krajowego. Jest to wynikiem zarówno trudności napotykanych przy zakupie surowców zagranicznych jak i dalszej poprawy jakości surowca krajowego i rozszerzenia jego uprawy. Program uprawy surowca krajowego na rok 1939 przewiduje zwiększenie obszaru uprawy o ponad 15% w stosunku do roku bieżącego; podczas gdy w r. 1934 ilość hektarów, zajęta pod uprawę surowca tytoniowego w Polsce, wynosiła zaledwie 4.224 ha, a w roku bieżącym 7.892 ha, to program na rok 1939 przewiduje zwiększenie przestrzeni do 9.130 ha przy stałej znacznej poprawie jakości wyprodukowanego surowca.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#MarianWacławDrozdowski">Wielką trudnością przy dalszym rozwijaniu uprawy surowca krajowego jest niedostateczna rozbudowa zakładów uprawy tytoniu. Polski Monopol Tytoniowy rozporządza w tej chwili 10 zakładami uprawy tytoniu: w Borszczowie, Grodnie, Grudziądzu, Jagielnicy, Krakowie, Krzeszowicach, Lublinie, Monasterzyskach, Tarnopolu i Zabłotowie. Nawiasowo trzeba stwierdzić, że doświadczalny zakład uprawy tytoniu w Piadykach został zlikwidowany. Ogólna pojemność magazynów fermentacyjnych tych zakładów wynosi 14.100.000 kg tytoniu, podczas gdy przewidywany zbiór w r. 1939 ma wynieść 17.907.000 kg. Stąd wypływa konieczność dostosowania pojemności fermentowni zakładów uprawy tytoniu do przewidywanego zbioru surowca. Musi być ono przeprowadzone drogą inwestycji. Uprawa tytoniu prowadzona jest w tej chwili na terenie Małopolski wschodniej, gdzie znajduje się 5 zakładów uprawy, częściowo na Pomorzu i w Grodzieńskim, gdzie warunki pozwalają jedynie na uprawę machorki, oraz na Wołyniu. Głównymi jednak okręgami uprawy tytoniu jest okręg województwa lubelskiego i województwa kieleckiego, a częściowo krakowskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#MarianWacławDrozdowski">Licząc się w dalszej przyszłości ze znacznym zwiększeniem konsumcji tytoniu w kraju, z dalszą poprawą jakości surowca krajowego oraz ze zwiększonym zapotrzebowaniem surowca w związku z ekspiracją umowy włoskiej, należy już dziś przystąpić do dokonania takich inwestycji w tej dziedzinie w szczególności na terenie województwa lubelskiego i kieleckiego, które by mogły zaspokoić w zakresie przerobu i magazynowania znaczne możliwości rozszerzenia uprawy tytoniu w tych okręgach. W szczególności wysuwa się na czoło konieczność budowy nowego zakładu uprawy tytoniu w Zamościu obok istniejących i rozbudowanych ostatnio zakładów w Lublinie i Krakowie. Pod tym względem Komisja Budżetowa otrzymała zapewnienie z ust p. Wiceministra Morawskiego, iż prawdopodobnie już w roku bieżącym poczynione będą przygotowania do nabycia terenu w okolicach Zamościa, a ewentualna budowa zakładu nastąpić by mogła na wiosnę 1940 r.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#MarianWacławDrozdowski">Uprawa tytoniu ma ogromne znacznie dla rolnictwa ze względu na swą niezaprzeczalną rentowność oraz wpływ na zmniejszenie bezrobocia wsi polskiej. Jeżeli przeciętna ilość niezbędnych dni roboczych przy uprawie buraka cukrowego wynosi 120 robotnikodniówek na ha, to tytoń wymaga w zależności od kategorii od 500–1.200 robotnikodniówek na ha. Dalsze rozszerzenie kontyngentu uprawy jest jednoczesnym podnoszeniem kultury rolnej wsi polskiej, jej zamożności, a w pewnych warunkach może być również ważnym narzędziem polityki ludnościowej, pozwalającym na dodatkowe zagęszczenie ludności na niektórych terenach.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#MarianWacławDrozdowski">Zakupy zagranicznych surowców tytoniowych odbywają się z reguły na zasadzie kompensaty towarowej, co z jednej strony nakłada na Polski Monopol Tytoniowy zadanie torowania drogi w ekspansji eksportowej przemysłowi polskiemu, a z drugiej strony stwarza dla Polskiego Monopolu Tytoniowego trudności w swobodnym wyborze potrzebnych lub kalkulujących się partii surowców. Tym niemniej tę rolę Polskiego Monopolu Tytoniowego z punktu widzenia naszej polityki handlowej należy uznać za uzasadnioną. W warunkach polityczno-handlowych, istniejących obecnie, również i przemysł prywatny w swej polityce zaopatrywania się w surowiec krępowany jest szeregiem zarządzeń reglamentacyjnych, wpływających na podrożenie zakupu surowców.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#MarianWacławDrozdowski">Produkcję wyrobów monopolowych prowadzi Polski Monopol Tytoniowy w 14 wytwórniach, z których 8 wyrabia papierosy i tytonie, 3 cygara, 2 machorkę, 1 tabakę i tytonie do żucia.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#MarianWacławDrozdowski">Od dnia 1 marca 1938 r. została wprowadzona nowa organizacja sprzedaży wyrobów tytoniowych. Poddaje ona pod ścisłą kontrolę Polskiego Monopolu Tytoniowego wszystkie stopnie obrotu wyrobami tytoniowymi, dozwalając na prowadzenie sprzedaży tylko tym osobom, które uzyskają zawarcie umowy z Polskim Monopolem Tytoniowym bądź zezwolenie urzędów skarbowych akcyz i monopolów państwowych na sprzedaż uliczną, dworcową i ruchomą. Dzięki temu, że zniesiono przypadkowość i dowolność zajmowania się handlem wyrobami tytoniowymi, stworzono bodaj minimalną rentowność tego handlu nawet dla najdrobniejszych sprzedawców, a przez to stworzono warunki dla wyrobienia branży kupców tytoniowych oraz umożliwiono otrzymanie określonych sortymentów wyrobów tytoniowych we wszystkich punktach sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#MarianWacławDrozdowski">Przy reorganizacji sprzedaży został zmieniony również i rabat, udzielany sprzedawcom wyrobów tytoniowych oraz podstawy udzielania rabatu dla drobnych sprzedawców.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#MarianWacławDrozdowski">Plan wydatków inwestycyjnych Polskiego Monopolu Tytoniowego na przyszły okres budżetowy przewiduje kwotę 8.439.000 zł. Jest ona o 2.100.000 zł mniejsza niż w budżecie okresu bieżącego i o 2.439.000 zł wyższa niż wykonanie budżetu za rok 1937/38. Główne sumy przeznaczone są na rozbudowę zakładów uprawy tytoniu w Krakowie (Czyżyny), na dokończenie budowy magazynu surowcowego w Siedlcach i Radomiu, poza tym na inwestycje w zakresie maszyn i urządzeń technicznych wytwórni. Plan inwestycyjny nie przewiduje żadnych nowych inwestycyj, jedynie wykończenie i uzupełnienie inwestycyj, będących już w toku, względnie drobne uzupełnienia sprzętu lub doprowadzenie do porządku budowli oraz maszyn i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#MarianWacławDrozdowski">Bardzo znacznym obciążeniem Monopolu Tytoniowego jest pozycja emerytur. Na emerytury i zaopatrzenia preliminuje się sumę 4.175.000 zł. Trzeba zaznaczyć, że w związku z wejściem w życie ustawy o ubezpieczeniu społecznym robotnicy Polskiego Monopolu Tytoniowego, niezależnie od przysługującego im prawa &lt;do zaopatrzenia emerytalnego z funduszów Monopolu, podlegają równocześnie ustawowemu ubezpieczeniu w ubezpieczalni społecznej. Dotyczy to również woźnych. Z tego tytułu uiszcza Polski Monopol Tytoniowy za robotników i etatowych woźnych ustawowe składki emerytalne na rzecz ubezpieczalni. Pracownicy ci, mając do wyboru zabezpieczenie z ubezpieczalni lub Monopolu, wybierają dla siebie zaopatrzenie korzystniejsze, którym jest z reguły zaopatrzenie Monopolu Tytoniowego. Ten stan rzeczy nie daje żadnych korzyści podwójnie ubezpieczonym pracownikom, obciąża zarówno tych pracowników, jak i Monopol składkami na rzecz ubezpieczalni, niezależnie od wielkich świadczeń emerytalnych, ponoszonych przez Monopol Tytoniowy. Sprawa ta wymaga rychłego uregulowania, przy czym oczywiście główną trudnością jest zagadnienie praw nabytych.</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#MarianWacławDrozdowski">Monopol Spirytusowy. Przewidywana wpłata Monopolu Spirytusowego do Skarbu Państwa wynosi sumę 291.250.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-4.36" who="#MarianWacławDrozdowski">Monopol Spirytusowy, którego zadaniem jest zakup i sprzedaż spirytusu do zużycia w kraju oraz wyrób i sprzedaż wódek i denaturatu, prowadzi 8 wytwórni, produkujących wyroby konsumcyjne i denaturat, jedną samodzielną rektyfikację spirytusu, 2 oddzielne rektyfikacje przy wytwórniach i 12 zakładów sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-4.37" who="#MarianWacławDrozdowski">Liczba gorzelni czynnych w r. 1938/39 wynosi wraz z gorzelniami na terenie przyłączonych ziem Śląska zachodniego 1.432, w czym 7 gorzelni przemysłowych, reszta gorzelni rolniczych. Jest to liczba o 43 większa od liczby gorzelni czynnych w r. 1937/38.</u>
          <u xml:id="u-4.38" who="#MarianWacławDrozdowski">Produkcja spirytusu w kampanii 1938/39 wynosi około 118 milionów litrów, z czego 105,5 miliona litrów z produkcji gorzelni rolniczych i 12,5 miliona litrów z produkcji gorzelni przemysłowych. Wprawdzie są to cyfry znacznie wyższe od cyfr produkcji z lat ubiegłych, stanowią wzrost na przykład w stosunku do roku 1933/34 o z górą 150%, jednak znacznie jeszcze nie dosięgają cyfr produkcji spirytusu, jaka istniała na ziemiach polskich w okresie przedwojennym. Ze względu na doniosłe znaczenie produkcji spirytusu dla rolnictwa jako drogi zbytu poważnych ilości produktów rolniczych, jak również ze względu na znacznie wzmagające się zapotrzebowanie spirytusu napędowego oraz przyszłość rozwojową zużycia spirytusu przemysłowego, należy mieć nadzieję, iż dalszy rozwój gorzelnictwa postępować będzie w szybkim stopniu naprzód.</u>
          <u xml:id="u-4.39" who="#MarianWacławDrozdowski">W r. 1938/39 zużycie ziemniaków na przerób spirytusu szacowane jest na 7,8 miliona q, co stanowi 1,9% ogólnego zbioru, a 453&gt; w stosunku do zbioru ziemniaków w majątkach gorzelniczych. Wpływy gorzelnictwa za produkcję spirytusu w kampanii bieżącej obliczane są na 58 milionów zł.</u>
          <u xml:id="u-4.40" who="#MarianWacławDrozdowski">Należy odrębnie traktować spirytus konsumcyjny i spirytus niekonsumcyjny, zarówno od strony organizacji jego sprzedaży, przeznaczenia, ceny, jak i warunków, wpływających na rozwój i wysokość zużycia. Sprzedaż spirytusu na cele niekonsumcyjne stale wzrasta. Spirytus konsumcyjny sprzedawany jest w postaci wyrobów Państwowego Monopolu Spirytusowego do wyrobu wódek gatunkowych i spirytusu dla przemysłu spożywczego. Przeciętna sprzedaż wyrobów konsumcyjnych w r. 1937/38 na głowę ludności wynosiła 1,09 litra, przy czym największe spożycie wykazuje województwo śląskie, dalej warszawskie z miastem Warszawą, zaś najniższe województwa południowo-wschodnie. Jeżeli chodzi o rozwój spożycia na głowę ludności w czasie, to obserwujemy dość dokładnie dostosowywanie się spożycia do koniunktury. Największe spożycie przeciętne wynosiło w roku 1928/29 — 1,56 litra na głowę ludności, najniższe w roku 1932 — 0,70, w roku 1938 spożycie doszło do wysokości 1,22 litra na głowę ludności.</u>
          <u xml:id="u-4.41" who="#MarianWacławDrozdowski">Preliminowaną sumę zbytu 45,4 milionów litrów spirytusu konsumcyjnego na rok 193940 należy uznać za niewątpliwie realną, aczkolwiek pewne wpływy ujemne na wysokość sprzedaży mogą się ujawnić na skutek zapowiedzianego przez Rząd zniesienia sprzedaży tzw. setek, tzn. najmniejszych opakowań.</u>
          <u xml:id="u-4.42" who="#MarianWacławDrozdowski">W dziale gospodarki spirytusem niekonsumcyjnym należy odróżnić 3 zasadnicze grupy, a mianowicie spirytus na cele przemysłowe, denaturat i spirytus na cele napędowe. Wpływ ze sprzedaży spirytusu na cele przemysłowe, po załamaniu w okresie dekoniunktury, stale wzrasta. W dziale tym, w związku ze stale rozwijającym się przemysłem chemicznym oraz powstawaniem nowych działów przerobu spirytusu, można spodziewać się dalszej zwyżki zbytu.</u>
          <u xml:id="u-4.43" who="#MarianWacławDrozdowski">Poziom zbytu denaturatu wzrósł w porównaniu ze zbytem z roku 1928/29 dwukrotnie i wykazuje dalszą tendencję zwyżkową. Wzrost ten przypisać należy 3 czynnikom: stałej i stopniowej obniżce cen, wynoszącej od 1928/29 r. przeszło 50%, rozwojowi produkcji i sprzedaży sprzętu do spalania oraz naturalnemu przyrostowi ludności. Racjonalne rozpowszechnienie denaturatu na terenie województw południowo-wschodnich o najmniejszym natężeniu sieci elektryfikacyjnej i gazowni napotykało dotychczas na poważne przeszkody ze względu na masowe używanie denaturatu do picia.</u>
          <u xml:id="u-4.44" who="#MarianWacławDrozdowski">Znaczny wzrost zbytu wykazuje sprzedaż spirytusu na cele napędowe. Datuje się ona dopiero od r. 1929, a w latach ostatnich w związku z rozwojem motoryzacji wykazuje wzrost największy. Według umowy na rok 1939 najniższa norma zużycia spirytusu przez firmy naftowe wynosić będzie 15%, przy czym Monopol uprawniony będzie do prowadzenia dalszej sprzedaży spirytusu na cele napędowe ponad tę normę dla innych odbiorców. Wobec tego należy oczekiwać, iż zbyt, który w r. 1938 obliczany jest na około 19 milionów litrów, wzrośnie w najbliższym roku budżetowym bardzo znacznie, przypuszczalnie o około 50% w stosunku do roku 1938. Jest to niewątpliwie ten dział gospodarki spirytusowej, który wykazywać będzie najsilniejszą dynamikę zbytu i może dojść do znacznych ilości, zależnych jednak od dwóch czynników, a mianowicie od tempa motoryzacji kraju i od stanu wierceń ropy naftowej. Już dziś można śmiało przewidzieć, iż dział ten, łącznic z działem spirytusu przemysłowego, z roku na rok wykazywać będzie duży i systematyczny wzrost zbytu spirytusu. Należy podkreślić, iż jest to, jak dotychczas, jedyny dział gospodarki spirytusowej przynoszący straty, a więc wzrost zbytu spirytusu na cele napędowe będzie posiadał wyłącznie znaczenie gospodarcze, nie będzie zaś przysparzał dochodów Skarbowi Państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.45" who="#MarianWacławDrozdowski">W roku 1938 aparat hurtowej sprzedaży wyrobów gotowych Państwowego Monopolu Spirytusowego składał się z 204 hurtowni prywatnych, prowadzących sprzedaż wyrobów konsumcyjnych i denaturatu, i 12 hurtowni własnych. Sprzedaż detaliczna prowadzona była przez prywatne zakłady sprzedaży, posiadające odpowiednie zezwolenie władzy skarbowej, wydawane przez urzędy skarbowe akcyz i monopolów państwowych w granicach kontyngentów ilościowych, ustalanych przez Ministerstwo Skarbu. W r. 1938 było 22.760 punktów detalicznej sprzedaży napojów alkoholowych. Rabat detalistów wynosi 9% od ceny sprzedażnej przy dostawie towaru do miejsca sprzedaży na koszt Monopolu. Rabat od denaturatu wynosi 15%.</u>
          <u xml:id="u-4.46" who="#MarianWacławDrozdowski">Monopol Zapałczany nie jest prowadzony przez Skarb Państwa we własnym zakresie. Na podstawie upoważnienia ustawowego, zawartego w ustawie o Monopolu Zapałczanym z dnia 30 stycznia 1931 r., zmienionej dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 stycznia 1936 r., Monopol ten został oddany w dzierżawę spółce akcyjnej pod nazwą „Spółka Akcyjna do Eksploatacji Państwowego Monopolu Zapałczanego”. Na podstawie umowy dzierżawnej z dn. 17 listopada 1930 r., zmienionej układem z dn. 1 czerwca 1937 r., a zatwierdzonej Ustawą z dn. 4 stycznia 1938 r., Spółka wpłaca do Skarbu Państwa czynsz dzierżawny. Czynsz ten wraz z opłatą monopolową preliminowany jest na r. 1939/40 na kwotę 9.009.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-4.47" who="#MarianWacławDrozdowski">Monopol Zapałczany, poza tym, że jest dostarczycielem artykułu pierwszej potrzeby dla najszerszych mas ludności, odgrywa ważną rolę w gospodarce państwowej również ze względu na znaczne zużycie surowców krajowych.</u>
          <u xml:id="u-4.48" who="#MarianWacławDrozdowski">Przedmiotem monopolu są również zapalniczki. Tytułem opłaty monopolowej od zapalniczek preliminuje się gwarantowaną przez spółkę eksploatacyjną kwotę 12.000 złotych.</u>
          <u xml:id="u-4.49" who="#MarianWacławDrozdowski">Należy podkreślić, że przed wprowadzeniem Monopolu Zapałczanego i jego wydzierżawieniem obecnej Spółce, przemysł zapałczany w Polsce znajdował się w stanie dużego rozwoju, produkował tanio i nawet eksportował. Obecnie pracują tylko 4 fabryki zapałczane. Zanikł zupełnie eksport zarówno zapałek, jak i półfabrykatów, przede wszystkim w postaci patyczków zapałczanych, eksportowanych dawniej z powodzeniem. Również i ceny zapałek, jeśli się zważy, że posiadamy dostateczną ilość władnego surowca, są niewątpliwie wysokie. Są to jednak sprawy, związane z warunkami umowy dzierżawnej i pożyczki zapałczanej.</u>
          <u xml:id="u-4.50" who="#MarianWacławDrozdowski">Monopol Loteryjny. Wszystkie cztery Monopole, o których dotąd była mowa, są monopolami o charakterze przemysłowym lub przemysłowo-handlowym. Ostatni monopol, Monopol Loteryjny, jest przedsiębiorstwem o charakterze fiskalnym i społecznym.</u>
          <u xml:id="u-4.51" who="#MarianWacławDrozdowski">Dość często popełnia się błąd zasadniczy w twierdzeniu, że jedynym celem istnienia Monopolu Loteryjnego jest interes fiskalny.</u>
          <u xml:id="u-4.52" who="#MarianWacławDrozdowski">Trzeba stwierdzić, że pociąg do gry i ryzyka w mniejszym lub większym stopniu napięcia jest właściwością wielu ludzi. Można to uważać za cechę ujemną, ale nie można jej nie dostrzegać i nie wyciągać wniosków z jej istnienia.</u>
          <u xml:id="u-4.53" who="#MarianWacławDrozdowski">W państwach, gdzie przeoczono wyżej omówione właściwości natury ludzkiej i wprowadzono prohibicję, pociąg do gry wcale się nie zmniejszył, a hazard nie został zahamowany. Prohibicja w stosunku do naturalnych skłonności ludzkich okazała się bezsilną, gorzej — bo wywołała obniżenie moralności, pobudzając skłonność do przekroczeń prawa i wzmagając przestępczość.</u>
          <u xml:id="u-4.54" who="#MarianWacławDrozdowski">W tych warunkach skierowanie naturalnych skłonności ludzkich do gry i ryzyka ku takiemu wyładowaniu się, aby było ono jak najmniej szkodliwe dla jednostki, a Skarbowi przyniosło korzyść, uznać należy za celowe.</u>
          <u xml:id="u-4.55" who="#MarianWacławDrozdowski">Dochód Skarbu Państwa z Monopolu Loteryjnego za okres budżetowy 1939/40 preliminowany jest w kwocie 23.250.000 zł, nie różniącej się od okresu poprzedniego.</u>
          <u xml:id="u-4.56" who="#MarianWacławDrozdowski">Kończąc należy podkreślić, iż gospodarka Monopoli państwowych prowadzona jest na ogół w sposób właściwy, odpowiadający zasadniczo wymogom racjonalnej gospodarki przemysłowej i z nieznacznymi odchyleniami ogranicza się do ram i zadań, będących istotnym celem monopoli. Gospodarka ta nabrała już pewnych cech stabilizacji, a rozwój, jaki się odbywa idzie w kierunku zgodnym z zasadniczymi założeniami gospodarstwa narodowego.</u>
          <u xml:id="u-4.57" who="#MarianWacławDrozdowski">Sejm uchwalił preliminarz budżetowy Monopoli na rok 1939/40 w brzmieniu przedłożenia rządowego. Komisja Budżetowa zmian nie wprowadziła. W tych warunkach mam zaszczyt prosić Wysoki Senat w imieniu Komisji Budżetowej o uchwalenie tego preliminarza bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StefanDąbkowski">Głos ma s. Lachowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechLachowicz">Wysoki Senacie! Na kresach południowo-wschodnich w 8 powiatach, tj. zaleszczyckim, czortkowskim, borszczowskim, kopyczynieckim. buczackim, trembowelskim i tłumackim od kilkudziesięciu lat ludność rolnicza zajmuje się plantacją tytoniu, która stanowi dla niej nie tylko główne i poważne źródło dochodu, ale równocześnie stała się specjalnością tamtejszych rolników. Łączny obszar plantacji we wszystkich tych powiatach wynosi około 1000 ha, a ilość plantatorów dochodzi do 8.000.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WojciechLachowicz">Monopol Tytoniowy wypłaca rocznie plantatorom 1,5 miliona złotych przy wykupie surowca, a drugie tyle zarabiają miejscowi robotnicy przy sortowaniu i fermentacji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WojciechLachowicz">Suma ta nie jest do pogardzenia i nic dziwnego, że w czasie kryzysu i bezrobocia stała się błogosławieństwem dla miejscowej ludności, a siłą atrakcyjną i zarazem źródłem zawiści i zazdrości dla obywateli z różnych stron Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Pawelec.)</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WojciechLachowicz">Dnie wykupu tytoniu były największym świętem radości dla tamtejszych rolników. Wszystkie sklepy, restauracje, a nawet okienka urzędów skarbowych były wypełnione, gdyż dochód z plantacji tytoniu był przeznaczony na zakupy świąteczne i podatki. Ale w ostatnich dwóch latach sytuacja się zmieniła. Zamiast rozradowanych twarzy przy kasie urzędu wykupu tytoniu zauważyć można było pewne objawy niezadowolenia i zakłopotania plantatorów. Wszystkie obliczenia i nadzieje zawiodły, a zamiast przypływu gotówki niejeden plantator musiał dopłacić do swojej pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WojciechLachowicz">W takich ważnych a przykrych momentach zwykli zjawiać się niepotrzebni pocieszyciele, którzy wyzyskują sytuację dla swych ciemnych celów. Wmówiono w plantatorów, że ich naumyślnie sekuje się i krzywdzi, że urzędnicy wykupowi są specjalnie na nich nastawieni, że Monopol chce ich wyzyskiwać, że za dużo ściąga się na różne cele społeczne i dobroczynne itp. Słowem Monopol wyzyskuje biednego rolnika, ergo należy Monopol bojkotować.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WojciechLachowicz">Wieść o rzekomym bojkocie lotem błyskawicy rozeszła się po okolicy i kraju i już przed 2–3 tygodniami pojawiła się notatka w Ilustrowanym Kurierze Codziennym, która zaleca zlikwidować plantacje na kresach wschodnich, a przenieść nad Wisłę pod Kraków. Propozycję uzasadnia się tym, że szkoda robić jakiekolwiek inwestycje na kresach i napraszać się z kapitałem tam, gdzie nie ma odpowiedniego zrozumienia dla tego rodzaju dobrodziejstwa. Następnie, że placówka ta na wschodzie była za czasów austriackich specjalnie stworzona dla robienia polityki przez urzędników Niemców i Czechów wraz z Rusinami wśród tamtejszej ludności. Nadto, że tereny nad Wisłą trzeba będzie użyźniać pod plantacje sztucznymi nawozami, wobec tego te ostatnie będą miały lepszy popyt i zbyt. Notatka ta napędziła wiele strachu miejscowej ludności, więc nic dziwnego, że zwrócili się o pomoc i ratunek.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WojciechLachowicz">Dla dobrego zorientowania się w sytuacji objechałem prawie wszystkie powiaty i odbyłem konferencje tak z plantatorami, jak i fachowcami uprawowymi i przekonałem się, że wszystkie zarzuty, stawiane tak Monopolowi jak i plantatorom, były bezpodstawne i złośliwe.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WojciechLachowicz">Nieprawdą jest, jakoby urzędnicy wykupowi zbyt ostro klasyfikowali tytoń, gdyż nie leżało to w ich osobistym interesie, ani też komisje kontrolne Związku Plantatorów, wzywane kilkakrotnie w spornych sprawach, nie zdołały wykryć jakiegokolwiek nadużycia.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#WojciechLachowicz">Nieprawdą jest również, że za wiele ściąga się pieniędzy przy wykupie na cele dobroczynne i społeczne, gdyż jak dochodzenia wykazały, ściąga się zaledwie 10 gr na LOPP i. PCK a nadto 5 zł udziału na Spółdzielnię Związku Plantatorów i ewentualnie zaciągniętą pożyczkę czy też zaliczkę, którą łatwo i przyjemnie wziąć, ale przykro oddać.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#WojciechLachowicz">Prawdą jest natomiast, że wiele kosztują inwestycje długotrwałe, jak inspekty, suszarnie, ramy, hordy, praski, leszcze, termometr, opryskiwacze, iglice i inne, a nadto inwestycje jednoroczne, jak: obornik, nawozy, opał, ubezpieczenia, szpagat, poprawki drobne itd., ale bez tych inwestycyj produkcja tytoniu by się zmniejszyła i stałaby się bezwartościową.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#WojciechLachowicz">Koszt tych inwestycyj boleśnie odczuwają przybysze z zachodu, którzy świeżo tam się osiedlili w nadziei, że plantując tytoń na tych karłowatych gospodarstwach będą mogli w szybkim tempie dorobić się.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#WojciechLachowicz">Prawdą jest również, jak wykazują szczegółowe zestawienia, że uprawa tytoniu węgierskiego ogrodowego, który w tej miejscowości ma najlepsze warunki glebowe, jest najmniej rentowną ze wszystkich gatunków, jak Tykkułak, Wirginia, American, Herzegowina itd., uprawianych gdzie indziej w Polsce. Szczegółowe obliczenia, które tu mogę przedstawić, wykazują, że w r. 1938 w borszczowskim i jagielnickim okręgu koszt produkcji 1 kg tytoniu wynosił 1 zł 20 gr, a wartość zbioru przeciętnie 1 zł. Według uzyskanej ceny za tytoń za jeden dzień roboczy plantator pobrał 49 gr, mimo iż koszt dnia roboczego wynosi 1 zł.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#WojciechLachowicz">Różnica ta byłaby wyrównana, gdyby Monopol Tytoniowy mógł podwyższyć cenę 1 kg tego gatunku tytoniu klasy III z 1 zł 10 gr na 1 zł 40 gr, klasy IV z 0,60 na 0,80. Inne klasy ze względu na nieznaczną ilość mogłyby pozostać bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#WojciechLachowicz">Co się zaś tyczy rzekomego bojkotu, to próby były robione, ale nie przez plantatorów, bo najlepszy dowód, że obecnie w nowym roku zgłosiło się o wiele więcej rolników do plantacji aniżeli w zeszłym.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#WojciechLachowicz">Robili to zwłaszcza różni prywatni dostawcy, jako wrogowie spółdzielni Związku Plantatorów i pośrednio Monopolu Tytoniowego. Spółdzielnia Związku Plantatorów przejęła na siebie dostawę wszelkich artykułów związanych z produkcją tytoniu i z inwestycjami, jak blacha, cement, opryskiwacze, szpagat, leszcze, termometry, nawozy itp. Spółdzielnia ta, przed dwoma zaledwie laty stworzona, obraca dziś dość znacznym kapitałem obrotowym i ma wielkie szanse dalszego pomyślnego rozwoju. Stała się ona dobrodziejstwem dla plantatorów, których wyrwała z rąk prywatnych wyzyskiwaczy i zaopatruje ich dziś w artykuły najlepszej jakości po najtańszych cenach i na najdogodniejszych warunkach. Wszelkie wysiłki wrogów spółdzielni spaliły na panewce, gdyż rolnicy prędko nabrali do niej zaufania i popierają ją w całej pełni.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#WojciechLachowicz">Wrogami monopolu stali się też ci, którzy nie dostali koncesji na uprawę, więc radując się ze znikomego zarobku plantatorów, starali się ich przekonać o nieopłacalności produkcji tytoniu, nota bene po to, aby ich poproszono o plantacje.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#WojciechLachowicz">Wreszcie, jak zawsze w takich wypadkach, pojawiają się różnego rodzaju obrońcy ludu, domorośli politycy i wszelkiego rodzaju szumowiny, żerujący na biednych chłopach rolnikach.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#WojciechLachowicz">Wszelkie jednak nawoływania do bojkotu przeszły bez echa, bo chłop dziś doświadczeniem nauczony nie wierzy żadnym prowodyrom. Chłop ciemny, tzw. ciułacz, unika ich instynktownie, a chłop uspołeczniony, doznawszy niejednokrotnie zawodu, stracił do nich wszelkie zaufanie. Jeden i drugi kieruje się dziś swoim chłopskim rozumem, opartym na instynkcie samozachowawczym, który go prędzej i pewniej do celu doprowadzi, aniżeli kulawy rozum prowodyra.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#WojciechLachowicz">Chłopi rolnicy doskonale sobie zdają sprawę z tego, że w dzisiejszych czasach wobec złej koniunktury gospodarczej i słabej opłacalności zboża uprawa tytoniu jest najrentowniejsza. Dlatego garną się do niej gromadnie i widzą w niej jedyny ratunek i wyjście z ciężkiej sytuacji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#WojciechLachowicz">Szczególnie chłopi rolnicy na kresach, wszystko jedno wschodnich czy zachodnich, północnych czy południowych, winni być pod tym względem uprzywilejowani i przede wszystkim korzystać z dobrodziejstw Monopolu, gdyż oni w pierwszych okresach wskrzeszenia Polski mieli najwięcej trudności do przezwyciężenia. Ale nie wszyscy chłopi oddawali równe usługi Państwu i tu „Ilustrowany Kurier Codzienny” ma najsłuszniejszą rację, że nie wszyscy zasługują na względy i na to dobrodziejstwo, jakim ich Monopol obdarza.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#WojciechLachowicz">Chłop ciułacz polski czy ruski, aspołeczny w całym słowa tego znaczeniu, który od początku istnienia Polski niczym się Państwu nie przysłużył, powinien być wyeliminowany z udziału w plantacji. Chłop ten w czasach dobrej koniunktury gospodarczej skupywał pole z parcelacji za pół darmo, był głuchy na wszelkie wezwania Rządu i społeczeństwa — i dziś dobrze sytuowany kpi z doli bliźniego swego, tj. z doli chłopa uspołecznionego.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#WojciechLachowicz">Ten typ chłopa polskiego, chłopa, nazwijmy go, uspołecznionego jest dziś najnieszczęśliwszą istotą w Polsce. Chłop, który stawał w pierwszym szeregu w walce o lepsze jutro Polski, dziś stoi bezradny na szarym końcu, zapomniany przez wszystkich. Ze łzami w oczach błaga o litość, aby go ratować z dna nędzy i rozpaczy.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#WojciechLachowicz">Nie wyzyskał dobrej koniunktury gospodarczej, gdyż w nadziei, że ona jeszcze lepszą będzie, inwestował w myśl zaleceń różnych instruktorów, by stanąć na poziomie gospodarki rolnej innych państw. Kupował nowoczesne narzędzia rolnicze, zmieniał bydło na rasowe, zapożyczał się na inwestycje, korzystał z kredytu — bo któżby nie korzystał, gdy dawali. A tymczasem pech chciał, że koniunktura gospodarcza, zamiast się polepszać, wciąż się pogarszała. Odsetki rosły, bydełko rasowe, czułe na wszelkie braki w odżywianiu i niewygody, marniało, na świnki przyszedł pomór i wyginęły, trzeba było na nowo się zapożyczać i powoli sprzedawać pole i w końcu doszło do tego, że nie miał ani pola, ani bydełka, ani świnek, a pozostały tylko zardzewiałe brony na kołkach, pługi i siewniki, za które trzeba było płacić, a nie było czym. I nowe hasło padło z ust instruktorów „intensyfikacja gospodarki rolnej”, przestawienie uprawy zboża na hodowlę itd. Ale co intensyfikować, jak nie ma pola i co hodować, jak zamiast rasowej krówki pozostała tylko nierasowa koza, kupiona za ostatnie, a może nieraz i pożyczone pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#WojciechLachowicz">Chłop ten, który zawsze pierwszy stawał do apelu, chłop, który wyrzekł się swego chłopskiego rozumu dla rozumu inteligenta, lata dziś jak opętany od komornika do starosty, od starosty do banku i prosi o prolongatę weksli, o zwolnienie go od egzekucji, o oddłużenie, o litość po prostu nad nim i nad rodziną jego. Pewnie, że nie ma dziś winowajcy jego nieszczęsnego położenia, bo warunki tak się złożyły, ale w każdym razie i on sam temu nie winien, że wpadł w otchłań nędzy i rozpaczy. I na dobitek dziś jest wyśmiewany przez chłopa ciułacza, chłopa społecznika, który nazywa go marnotrawcą dorobku ojców swoich, i uważany jest za małowartościowego obywatela, gdyż nie płaci ani podatków, ani długów, ani też nic nie produkuje. Stał się po prostu ciężarem dla Państwa jak żebrak jaki lub bezrobotny.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#WojciechLachowicz">Bo cóż mu dało Państwo? Przywileje, ale z nich korzystać nie może. Skarżono się tutaj, że chłop ukraiński nie może nabywać w pasie granicznym nieruchomości bez ograniczeń, a chłop polski ma możność nabywania, ale nie ma za co. Chłop ukraiński wraz z inteligentem mają pieniądze i mają dość już tych nieruchomości, a nadmiar pieniędzy ze względu na niemożność lokowania w grunt lokują w zakłady przemysłowe, a zanim nasz chłop polski wystawia się o pieniądze, to wszelkie placówki przemysłowe będą już zajęte. Może nasz chłop polski dzieci do szkoły średniej posyłać i nawet w budżecie każdej gminy uchwalona jest subwencja na kształcenie synów rolnika, ale ten biedny syn źle odżywiany nie może robić dobrych postępów i dochodząc do wieku pokwitania załamuje się i nie ma z niego pociechy ani dla ojca, ani dla społeczeństwa. A jeżeli szczęśliwie przejdzie okres pokwitania i znajdzie się na ławie uniwersyteckiej, to słyszeliśmy tutaj niejednokrotnie, jak cichym i spokojnym jest ter syn rolnika i jak odbija się od innej rozhukane, młodzieży, która bryka i terroryzuje całe otoczenie. Niektórzy uważają to spokojne zachowanie się młodzieży rolniczej za objaw dodatni. Moim zdaniem objaw ten w tym wieku jest nie pocieszający, gdyż oznacza tylko, że młodzież rolnicza jest za słabo rozwinięta i nie do statecznie odżywiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AlojzyPawelec">Przywołuję Pana, Panie Senatorze, do tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechLachowicz">Myśl o wysyłaniu młodych lekarzy na wieś napotkała na pewne przeszkody. Wygłaszano tutaj zdanie, że młodzi lekarze wzdragają się iść na wieś z powodu złej płacy i złych warunków. Wierzę, że tak mówili, ale nie wierzę w to, ażeby tylko te czysto materialne względy stały na przeszkodzie w inwazji młodych lekarzy na wieś. Czy raczej dlatego nie idą na wieś, że są za uczciwi i że przewidują, co ich tam spotkać może. Młody lekarz obawia się poprostu, aby go nie spotkał los inżyniera-rolniczki, która po ukończeniu studium rolniczego udała się na praktykę do p. Wicemarszałka Stolarskiego i gdy ten jej kosę pokazał, nie wiedziała co to jest, ani nie umiała z kosą się obchodzić, zdyskwalifikował ją przy egzaminie. Bo co innego jest teoria, a co innego praktyka. Ona z pewnością teoretycznie wiedziała, że kosa to drzewiec z kawałkiem blachy, służący do koszenia i do y/alki — pierwszy raz w walce zastosowali kosę chłopi polscy za czasów Kościuszki, a ostatnio Niemcy w XX wieku przy okupacji Czechosłowacji — ale praktycznie zastosować jej nie umiała.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WojciechLachowicz">Ale w rolnictwie taka nieświadomość jest jeszcze mimo wszystko do przebaczenia. Co najwyżej mogła ta inżynier-rolniczka przy koszeniu trochę siana zniszczyć albo kosę złamać. Ale w medycynie to nie o furę siana chodzi, a tylko o życie ludzkie. I medycyna jest nie tylko nauką, ale także sztuką. Młody lekarz może bardzo dużo umieć po ukończeniu medycyny, ale sztuki leczenia tak prędko się nie nabywa. Tu trzeba wprawy i długich lat doświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WojciechLachowicz">Chłopu należy przyjść z pomocą więcej realną, należało by mu dodać sił i odwagi, dźwignąć go z dna nędzy i rozpaczy, oddłużyć go, dać mu możność zarobkowania, a może akurat on jeszcze się na co przyda.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WojciechLachowicz">Chłop ten z wyrobionym instynktem społecznym, o dobrych zaletach charakteru, po przebytym doświadczeniu mógłby wrócić jeszcze do równowagi i stać się pożyteczną jednostką w Państwie.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WojciechLachowicz">Monopole mają tutaj pole do popisu. Zamiast rozdawać na lewo i prawo koncesje i licencje na sprzedaż i uprawę ludziom nieraz dobrze sytuowanym, powinno się uwzględniać przede wszystkim tych chłopów społeczników, którzy dobrze się kiedyś przysłużyli Państwu czy społeczeństwu. A mamy ich dość na kresach.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WojciechLachowicz">Prócz tego monopole na kresach odgrywać mogą i odgrywają piękną rolę w życiu nie tylko gospodarczym, ale kulturalnym, oświatowym, w polityce ludnościowej itp.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WojciechLachowicz">Ludność kresów południowo-wschodnich aż nadto dobrze zdaje sobie sprawę, że uprawa tytoniu, zwłaszcza dziś, ma ogromne znaczenie dla rolnictwa ze względu nie tylko na swą niezaprzeczalną rentowność, ale także ze względu na bezrobocie. Jest to ważne narzędzie polityki ludnościowej, pozwalające na dodatkowe zagęszczenie ludności na niektórych terenach. Współpraca pracowników uprawy i plantatorów tytoniu ma kolosalne znaczenie dla podniesienia kultury wsi w tak zaniedbanym zakątku, jak kresy południowo-wschodnie. Równocześnie daje wyjątkowe i specjalne możliwości zrealizowania różnych zagadnień o charakterze społecznym ogólnym.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WojciechLachowicz">Likwidacja lub nawet ograniczenie plantacji tytoniu w Małopolsce wschodniej byłoby katastrofą materialną, gospodarczą, kulturalno-społeczną nie tylko dla miejscowej ludności, ale i dla tych, którzy tam przybyli dla kawałka chleba z dalekich stron Polski lub osiedlili się niedawno na karłowatych gospodarstwach w nadziei, że plantacja tytoniu da im możność lepszej wegetacji.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WojciechLachowicz">Byłby to cios, skierowany nie tylko w tubylców, ale i w nowych przybyszów.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#WojciechLachowicz">Kończąc swoje wywody, zwracam się do Wysokiego Rządu z prośbą o rozpatrzenie skromnego żądania rolników co do zwyżki ceny wykupowej III i IV klasy tytoniu węgierskiego ogrodowego i rozszerzenie zasięgu plantacji w wyżej wymienionych powiatach, tak jak to było już przewidziane w przeszłości, biorąc pod uwagę to, że wielu nowoprzybyłych rolników z zachodu musi mieć możność zdobycia jakiegoś dochodu dla podtrzymania swojej i swych rodzin egzystencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AlojzyPawelec">Do głosu nikt nie jest zapisany. Czy Pan Sprawozdawca zechce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarianWacławDrozdowski">Nie, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AlojzyPawelec">Rozprawa nad częścią 8 (C) Monopole została zakończona.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AlojzyPawelec">Przystępujemy do rozprawy szczegółowej nad częścią 8 (A i B) — Ministerstwo Skarbu — sprawozdawca s. Lechnicki.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AlojzyPawelec">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Wysoka Izbo! Dyskusja na Komisji Budżetowej nad resortem Ministerstwa Skarbu z natury rzeczy ze względu na wielką wagę tego resortu w życiu gospodarczym naszego kraju, jak i ze względu na rolę, jaką odgrywa od szeregu lat p. Wicepremier i jednocześnie Minister Skarbu, daleko wybiega poza właściwe ramy, ściśle rzecz biorąc, rozprawy resortowej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#FelicjanKajetanLechnicki">I tak, oprócz zagadnień ściśle związanych z budżetem Ministerstwa Skarbu, zostało rozpatrzone i zajęte stanowisko w sprawie utrzymania podstaw polityki finansowej, gdyż z natury rzeczy p. Minister Skarbu jest nadrzędnym czynnikiem nad instytucjami finansowymi i Bankiem Polskim, odgrywającym tak doniosłą rolę w życiu gospodarczym. Co do Banku Polskiego ostatnio zostały omówione zmiany statutu, przyjęte w dniu 13 lutego na dorocznym walnym zgromadzeniu akcjonariuszów Banku. Zmiany te dotyczą sprawy emisji i pokrycia wymienialności biletów Banku, kredytów dla Skarbu Państwa, przywilejów emisyjnych, czynności Banku, uprawnień akcjonariuszów i spraw organizacyjnych. W omawianiu tej reformy zostało mniej więcej zajęte stanowisko, które dało by się skonkretyzować w następujących słowach: Wykorzystanie nadarzających się możliwości dla rozszerzenia działalności inwestycyjnej Państwa i skierowanie części siły nabywczej, jaką Bank Polski będzie rozporządzał, do stopniowego popierania przedsiębiorstw prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Drugim punktem, nad którym dyskutowano na Komisji Budżetowej, było utrzymanie niezależnie od koniunktury światowej ożywienia gospodarczego w Polsce. Rozpatrując zjawiska życia gospodarczego w roku ubiegłym na terenie całego świata, a zwłaszcza na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, z radością zostało stwierdzone, że chwilowe załamanie się, chwilowa recesja koniunktury światowej odbiła się stosunkowo w bardzo niewielkim stopniu na życiu gospodarczym naszego kraju. Jest to dowodem pewnego uniezależnienia się naszych stosunków gospodarczych wewnętrznych od tego. co się dzieje poza naszymi granicami.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Następnie sprawa przeprowadzenia inwestycyj publicznych w rozumieniu potrzeb gospodarstwa prywatnego, i wreszcie długą chwilę Komisja Budżetowa poświęciła zagadnieniu świata pracy, a w ścisłym tego słowa znaczeniu polepszeniu bytu pracowników państwowych. Wysunięte tu było zagadnienie zniesienia podatku specjalnego, wyrównania opłat szkolnych dla dzieci urzędników państwowych, uczących się w prywatnych zakładach naukowych, wprowadzenia z powrotem dodatku mieszkaniowego i dodatków rodzinnych. Jednak analiza budżetu z punktu widzenia jego równowagi w żaden sposób nie pozwoliła na znalezienie jakiegokolwiek pokrycia na te postulaty, które, nie wchodząc w merytoryczną ich słuszność, jednakże praktycznie urzeczywistnione być nie mogą.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Równowaga budżetu, jak i w latach poprzednich, zajęła w dużym stopniu uwagę Komisji Budżetowej, nie w tej formie, jak w latach poprzednich, ale również tej sprawie poświęcona została uwaga. Po trzech latach ubiegłych, a także w chwili obecnej, kiedy po 11 miesiącach mamy nadwyżkę budżetową w sumie 321.000 zł i zdaje mi się, że i ten dwunasty miesiąc zostanie zamknięty niewielką nadwyżką budżetową, stwierdzić można, że i ten trzeci rok gospodarki budżetowej zakończony będzie nadwyżką i równowaga budżetowa jest zapewniona.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Sprawa budżetu nie była rozpatrywana na komisji w tej formie, jak w uprzedniej kadencji, gdyż do samej zasady równowagi budżetu myśl gospodarcza Polski już się przyzwyczaiła i traktuje ją jako rzecz normalną, która w dzisiejszych czasach sama się przez się rozumie i nie budzi większych obaw, tym bardziej, że jest oparta o trzyletnią normalną gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Wielką uwagę poświęcono zagadnieniu, jak wygląda rok przyszły w świetle preliminarza budżetowego na podstawie tegorocznych wpływów. W sprawozdaniu moim podałem cyfry wpływów różnych danin publicznych za okres 9 miesięcy, uwzględniając 75% idealnych wpływów w porównaniu z tym, co wpłynęło. W chwili obecnej jestem w możności zakomunikować Wysokiej Izbie, przy tym samym rozumowaniu, co w moim sprawozdaniu, rezultaty za 10 miesięcy. Rezultaty za 11 miesięcy nie zostały ogłoszone jeszcze w Wiadomościach Statystycznych, cyfry te zostały mi doręczone z Ministerstwa Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#FelicjanKajetanLechnicki">I tak: za 10 miesięcy od kwietnia do stycznia włącznie idealny procent wpływów wynosił 83,3. W rzeczywistości wydatki bezpośrednie dały 86,6%, pośrednie 90,9%, cła — 72% i opłaty stemplowe 85,3%. Widzimy więc, że w globalnej sumie podatki pośrednie i bezpośrednie przewyższają znacznie wpływy idealne za 10 miesięcy, jedynie cła w pewnym stopniu nie dopisują.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Jeżeli chodzi o cyfry za 11 miesięcy, gdzie idealny procent wynosi 91,7%, to mamy z podatków bezpośrednich 99,7%, a więc prawie całoroczny, z podatków pośrednich 98,8%, a więc również prawie w całości wpływ za 12 miesięcy, aczkolwiek mowa jest o 11 miesiącach. Cła podobnie jak w poprzednich miesiącach są niższe aniżeli procent idealny 91,7%, i wynosiły 79,2%, zaś opłaty stemplowe 93,5%.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Tak wyglądają wpływy globalnie, biorąc rozdziałami. W poszczególnych zaś paragrafach mamy niedociągnięcia i te niedociągnięcia są przewidziane w preliminarzu budżetowym na rok przyszły mniejszymi sumami aniżeli w roku bieżącym. I tak podatek od zużycia elektryczności za 10 miesięcy wynosił tylko 73,4%, zamiast 83,3%, a za 11 miesięcy wynosił 85,8% zamiast 91,7%. Aczkolwiek wówczas, kiedy referowałem budżet na komisji, a więc miesiąc temu, zdawało się, że wpływy od zużycia elektryczności ze względu na okres zimowy będą pokrywały z nadwyżką niedobory tego podatku w miesiącach letnich, to już dzisiaj, biorąc wpływ za 11 miesięcy, wiemy że niedobór ten zostanie pokryty. Zatem to rozumowanie, które przedłożyłem Komisji Budżetowej, dotyczące obniżenia wpływów z podatku od energii elektrycznej, po 11 miesiącach jest równie uzasadnione, jak i po 9, kiedy ta sprawa była na komisji omawiana.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z podatku gruntowego wpłynęło 78,5% zamiast 91,7%. Wpływy z podatku gruntowego są pewnym odbiciem stosunków w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Zagadnieniom rolniczym na Komisji Budżetowej przy omawianiu budżetu Ministerstwa Skarbu w pewnym stopniu została poświęcona uwaga, jak i w ogóle przy omawianiu wszystkich prawie resortów gospodarczych, nie tylko resortu Ministerstwa Rolnictwa. Komisja stanęła na stanowisku, że nie może być mowy o znalezieniu radykalnego środka na sanowanie stosunków rolniczych, gdyż zasadniczo takiego środka nie ma i należy szukać we wszystkich możliwych działach naszego życia gospodarczego środków do sanowania stosunków rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#FelicjanKajetanLechnicki">I dlatego przy omawianiu budżetu Ministerstwa Rolnictwa wysunięte zostało z punktu widzenia interesów rolniczych, z punktu widzenia rozszerzenia zbytu na produkcję rolną i z punktu widzenia tego, co się nazywa w przemyśle utargiem, prowadzenie tego rodzaju polityki, żeby mogła prowadzić do obniżenia akcyzy od cukru, piwa i benzyny.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z referatu przed chwilą tutaj wygłoszonego o budżecie Monopoli wynika, jak ważną rolę w życiu gospodarczym, a być może i dla obronności Państwa odgrywać może Monopol Spirytusowy. Środki napędowe, zamiast być skoncentrowane w jednym punkcie zagłębia naftowego, mogą i powinny być rozmieszczone na całym terenie Państwa w postaci gorzelni produkujących środki napędowe. A więc i z punktu widzenia obrony Państwa jak i z punktu widzenia rolniczego to, co było przed chwilą rozpatrywane przy Monopolach państwowych, odgrywać może niezmiernie ważną rolę.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z budżetem Ministerstwa Skarbu i akcyzami łączy się sprawa mieszanek spirytusowych używanych do napędu mechanicznego. W tej chwili już nie cena samochodu odgrywa rolę hamującą rozwój motoryzacji, a może w największym stopniu, jak starałem się dowieść w moim referacie, odgrywa rolę cena środków napędowych. Możliwość obniżenia ceny środków napędowych z punktu widzenia rolniczego i z punktu widzenia sanacji tego pierwszorzędnego działu naszego gospodarstwa narodowego mogłaby mieć duże i bardzo ważne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Łączy się to nie tylko bezpośrednio z interesami rolnictwa, ale w ścisłym słowa tego znaczeniu z interesami Skarbu. Możność wywożenia większych ilości zbóż poza granice w tych warunkach, w jakich wywozimy, odprężyłaby w pewnej części obowiązek Skarbu premiowania naszego wywozu zbożowego, a tym samym w innej formie odegrałaby rolę zmniejszenia wydatków Skarbu. Następnie sytuacja, jaką w tej chwili rolnictwo przeżywa z natury rzeczy i z konieczności — pierwszym sygnałem jest tu spadek wpływów z podatku gruntowego — odbić się musi w roku przyszłym i na całokształcie życia gospodarczego i na wpływach skarbowych.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Jeżeli chodzi o sprawy nie omawiane w ścisłym tego słowa znaczeniu na Komisji Budżetowej, a łączące się ściśle z polityką Ministerstwa Skarbu i sięgające bardzo głęboko w codzienne życie naszego kraju, to chciałbym poruszyć przy tej okazji sprawę działu 2 paragrafu 13 w budżecie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych roku bieżącego. Paragraf ten przewiduje dotację dla związków samorządowych w wysokości 10.000.000 zł. Dotąd zostało rozdysponowanych 7.319.000 zł, w chwili obecnej, o ile mi wiadomo, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozdysponowało 1.192.000 zł, razem 8.511.000 zł, pozostało by jeszcze 1.489.000 zł. Od pewnego czasu rozeszły się wiadomości, że ten 1.489.000 zł, prawie 1,5 miliona, nie zostanie związkom samorządowym wypłacony. Ma to duże znaczenie dla życia naszej administracji samorządowej. Wytworzyła się taka sytuacja, że te województwa i te samorządy terytorialne, które szybciej zdołały uzyskać przewidziane w budżetach dotacje Skarbu Państwa, oparte na tym paragrafie tego działu, o którym mówię, a mianowicie województwo krakowskie, lwowskie, poleskie i wileńskie są zaspokojone, ale pozostałe województwa, mające na swym terytorium 175 powiatów i 2.116 gmin, są w tej chwili w tej sytuacji, że nie pewna część, ale może nawet i całość sumy przewidzianej z tego działu budżetu Ministerstwa Skarbu może im nie być wypłacona.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie 2.116 gmin są tu zainteresowane. Gminy silniejsze, które już od szeregu lat zrównoważyły swój budżet, oczywiście w tym wypadku zainteresowane nie są. W każdym bądź razie, jakkolwiek nie mam cyfry gmin zainteresowanych, jednak 2.100 gmin jest to cyfra tak duża, że sięga ona głęboko w codzienne życie gospodarcze samorządowe.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Stan prawny tej sprawy przedstawia się jak następuje: dotacji ze Skarbu Państwa dla związków samorządowych nie można traktować jako takiego kredytu z budżetu Skarbu Państwa, którego wykonanie może nie być pełne i gdzie poniekąd zasługą dla Państwa będzie robienie oszczędności. Dotacji tej nie można w ten sposób traktować dlatego, że opiera się ona nie tylko co do wysokości, lecz również co do sposobu podziału pomiędzy związki samorządowe, a nawet i sposobu wypłaty na ustawie z dnia 5 sierpnia 1938 r. Niewypłacenie dotacji byłoby więc niewykonaniem ustawy, której wykonanie art. 10 porucza ministrom Spraw Wewnętrznych i Skarbu i za wykonanie której obaj ci ministrowie odpowiadają.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Historia dotacji ze Skarbu Państwa i konsekwencje niewypłacenia jej w pełnej wysokości przedstawiają się tak: Dotacja ze Skarbu Państwa miała być jednym z doraźnych środków poprawy finansów związków samorządowych, stosowanym przez 3 lata, tzn. do czasu przeprowadzenia zasadniczej reformy finansów samorządowych, zapowiedzianej przez p. Wicepremiera w expose z dnia 1 grudnia 1937 r. Projekt ustawy, zawierającej dotację ze Skarbu Państwa, wniósł Rząd, przeciwstawiając go — zresztą słusznie zupełnie — wnioskom poselskim, zmierzającym do poprawy finansów samorządowych bez sięgania do kasy skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Wniesienie wspomnianego projektu ustawy poprzedziło uznanie przez p. Wicepremiera stanu budżetów samorządowych za wegetacyjne i wskazanie na przyczyny tego stanu, a mianowicie na zmniejszanie dochodów samorządowych i przerzucanie na samorząd coraz to nowych obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Niewypłacenie części dotacji związkom samorządowym nie tylko pociąga za sobą ujemne skutki dla budżetów samorządowych, w których przewidziana jest dotacja ze Skarbu Państwa, lecz wywołałoby ujemne dalsze konsekwencje w postaci dania przez Rząd złego przykładu nieposzanowania prawa; wywołałoby to skargi związków samorządowych do Najwyższego Trybunału Administracyjnego, czego należało by uniknąć i wreszcie poddałoby w wątpliwość, wyrażoną przez p. Wicepremiera w expose grudniowym z 1937 r., wolę Rządu do zajęcia się gruntownym uporządkowaniem warunków gospodarki finansowej samorządu.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Ponieważ suma nie jest duża i jest przewidziana w budżecie tegorocznym, wydaje mi się, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby cała ta suma 1.489.000 zł w jak najszybszym czasie, bo już rok budżetowy się kończy, była przez Ministerstwo Skarbu rozdysponowana. Gdyby nawet, z czego doskonale zdajemy sobie wszyscy sprawę, wypadki roku zeszłego zaważyły na konieczności innego rozdysponowania tych funduszów w chwilach tak ważnych, jakieśmy w roku zeszłym dwukrotnie przeżywali, szczególnie w drugim okresie — to wydaje mi się, że nie będzie żadnej przeszkody wystąpienia do Izb ustawodawczych o dodatkowy kredyt na sumę potrzebną 1.500.000 zł, nawet w formie funduszu dyspozycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Dlatego też wydaje mi się, że ta wypłata dla związków samorządowych jest konieczna z punktu widzenia racjonalności ich budżetów, i zważywszy, że ta rzecz została przecież przewidziani. Aczkolwiek samorządy, na ogół biorąc, zarówno gminne jak i powiatowe, w swoim rozumowaniu gospodarczym — nie mówię, rzecz prosta, pod względem politycznym — mają głębokie zrozumienie wspólności interesów Państwa i samorządu i w żadnym razie nie pokutuje dziś jakakolwiek myśl przeciwstawiania się interesom Państwa, powszechne jest stanowisko, że samorząd jest tylko funkcją Państwa, a nie osobno działającą instytucją, jak również biorąc pod uwagę, że w stosunku do Państwa ogromna większość samorządów przy zagadnieniu budowy szkół ma realne zupełnie powody wdzięczności, to jednak na codzień w życiu gospodarczym niewypłacenie tej sumy stanowiłoby mankament, wprowadzający duże niezadowolenie i ferment, moim zdaniem, zupełnie niepotrzebny, gdyż w całej tej sprawie nie warta jest — jak się to mówi — gra świeczki.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Na zakończenie miałbym z punktu widzenia życia rolniczego pewien postulat do p. Ministra Skarbu — żeby te fundusze obrotowe, które lokują Monopole, szczególniej dwa największe Monopole: Tytoniowy i Spirytusowy, były lokowane nie tylko w Banku Gospodarstwa Krajowego, ale również w Państwowym Banku Rolnym. Zdajemy sobie sprawę, że to nie są fundusze o charakterze długoterminowym, ale nawet z punktu widzenia kredytu krótkoterminowego chwilowe lokaty mają znaczenie dla działalności Państwowego Banku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z natury rzeczy my, rolnicy, jesteśmy skłonni bronić interesów Banku Rolnego i reprezentować jego interesy z tej trybuny, dlatego zaapelowałbym do p. Wicepremiera o dyspozycję dla Monopolów częściowego lokowania swoich funduszów obrotowych i w Państwowym Banku Rolnym.</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Jako rezultat dyskusji na Komisji Budżetowej został przyjęty nie w formie rezolucji — gdyż co do mnie osobiście jestem przeciwnikiem wszelkich rezolucyj i nie stawiałem ich ani razu przez cały czas swego uczestnictwa w Izbach ustawodawczych — ale jako pewne resume zapatrywań Komisji Budżetowej został przyjęty następujący wniosek: „1) Sytuacja budżetowa w roku przyszłym, aczkolwiek preliminarz opracowany jest bardzo ostrożnie, wymaga daleko posuniętej czujności, gdyż nieopanowana sytuacja rolnictwa odbijać się będzie na wpływach budżetowych, 2) częściowa poprawa sytuacji w rolnictwie może znaleźć swój wyraz w rewizji opłat akcyzowych od cukru, piwa i benzyny”.</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Na zakończenie stawiam wniosek o przyjęcie budżetu Ministerstwa Skarbu w brzmieniu przyjętym przez Sejm z poprawkami: W dziale 6 — Daniny Publiczne, w rozdziale 1 — Podatki bezpośrednie, § 6 — Podatek od energii elektrycznej — zmniejszyć o 1.000.000 zł oraz zwiększyć w tymże dziale i rozdziale § 7 — Podatek od uboju — o 500.000 zł i § 8 — Odsetki od zaległości, grzywny i kary — o 500.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AlojzyPawelec">Głos ma s. Klarner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławKlarner">Wysoka Izbo! Przemawiając przy budżecie Ministerstwa Przemysłu i Handlu w sprawie odbudowy polskiego stanu trzeciego, oświadczyłem, iż o roli polityki gospodarczej w tym zakresie będę mógł mówić przy budżecie Ministerstwa Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#CzesławKlarner">Mierzony wiekami okres trwania, a więc zasięg błędów przeszłości, wskazuje na wielkość zadania, jakie stoi przed Polską. Rozwiązanie jego nastąpi jako zjawisko długofalowe na skutek działania nieprzepartej siły wewnętrznej społeczeństwa, które świadomie bądź podświadomie rozumie swoje prawa i obowiązki, jako społeczne imponderabilia. Rozwiązanie to może być jednak przyśpieszone, jeśli wysiłek społeczny znajdzie należyte poparcie Państwa, a więc będzie zależne od skali tego wspólnego wysiłku, jaki z siebie będzie mógł wykrzesać naród i Państwo. Rola polityki gospodarczej przy rozwiązywaniu tych problemów będzie miała decydujące znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#CzesławKlarner">Było by wielką niesprawiedliwością niedocenianie obecnej polityki gospodarczej, kierowanej wytrwale umiejętną ręką Wicepremiera i Ministra Skarbu p. Kwiatkowskiego. Tej polityce zawdzięczamy przede wszystkim przywróconą równowagę budżetu Państwa, która jest nieodzownym punktem wyjścia pomyślnego rozwoju gospodarstwa narodowego.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#CzesławKlarner">Wieloletni program inwestycyjny, który stopniowo a stale zwiększa nasz potencjał gospodarczy i obronny, polityka podatkowa, zwłaszcza na odcinku ulg inwestycyjnych, wzrost produkcji przemysłowej w okresie ostatnich 4 lat, opanowanie fali bezrobocia miejskiego, to wszystko stanowi poważne etapy aktualnej polityki gospodarczej, przesiąkniętej ideą dynamizmu.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#CzesławKlarner">Jeżeli jednak realizacja nowych wskazań życia ma znaleźć należyty wyraz w polityce gospodarczej Państwa, to niewątpliwie winnaby nastąpić jej rewizja na najszerszej płaszczyźnie, a więc w zakresie wszystkich resortów gospodarczych. Z tego właśnie względu pragnę mówić o tej sprawie z okazji dyskusji nad preliminarzem budżetowym Ministerstwa Skarbu w obecności p. Wicepremiera, który w swym doświadczonym ręku dzierży ster gospodarczej nawy Państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#CzesławKlarner">Nie mam zamiaru kusić się o takie oświetlenie sprawy, które odpowiadałoby jej szerokiemu zasięgowi. Uważam jednak za obowiązek wskazać, iż potencjał dynamizmu w polityce gospodarczej winien odpowiadać skali dynamizmu w strukturalnych i gospodarczych przemianach, jakie ujawniać się będą ewolucyjnie przy odbudowie stanu trzeciego.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#CzesławKlarner">W pracy gospodarczej decydującą rolę odgrywa element ludzki. I jest to wielkie zwycięstwo polskiej myśli społecznej, która od dłuższego już czasu uważa to zagadnienie za naczelny problem pracy państwowej i społecznej. Należyte przygotowanie jednostki do pracy gospodarczej decyduje o jej powodzeniu. I odwrotnie, nieprzygotowany do produkcji fachowiec, majster bez nauki, nie stojący na wysokości swych zadań technik lub inżynier — to hamulce w rozwoju produkcji. Mało kulturalny ekspedient w sklepie, nie rozumiejący swego obowiązku właściciel, niedokształcony spedytor, mało inteligentny pracownik bankowy — to obniżenie potencjału wymiany. Rzemiosło współczesne wymaga również wychowania i kształcenia ucznia.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#CzesławKlarner">Mamy poważne zaległości, gdyż zaniedbywaliśmy sprawę zawodowego wykształcenia, mieliśmy odrazę do łokcia i wagi, jesteśmy przesiąknięci przesądami, dążymy do posad w urzędach, słabo płaconych, unikamy pracy zawodowej, wymagającej wysiłku, samodzielności, ale lepiej płatnej. Przeciętna rodzina polska nie ma zrozumienia dla pracy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#CzesławKlarner">Gdy już obecna poprawa gospodarcza pochłonęła bezrobotnych zawodowców, na rynku pracy pozostały tłumy pracowników fizycznych. W obliczu oczekiwanych przemian w naszym życiu gospodarczym o skali ich dynamiki zadecyduje przede wszystkim należycie wyszkolony element ludzki. Kształcenie zawodowe we wszystkich kierunkach, kształcenie przez Państwo, samorządy, zorganizowany przemysł, handel i rzemiosło — to nakaz chwili, jaką nasze Państwo przeżywa. Trzeba zwalczyć naszą plagę — pojęcie pracownika niewykwalifikowanego, któremu na imię w Polsce, niestety — milion.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#CzesławKlarner">Sprawa zawodowego wykształcenia została zrealizowana na szeroką skalę przez Trzecią Rzeszę i odegrała poważne rolę w obecnej fazie jej rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#CzesławKlarner">Problem wykształcenia zawodowego, oparty o szkołę powszechną, winien ulec gruntownej rewizji na wszystkich poziomach, a życie gospodarcze jest obowiązane wziąć w tej pracy bezpośredni udział. Wobec braku środków rozszerzenie tam szkolnictwa zawodowego powinno nastąpić chociażby kosztem kształcenia humanistycznego. Co rok przybywa coraz więcej młodzieży, żądnej wykształcenia zawodowego, gdyż instynktownie zdaje ona sobie sprawę, iż tylko tą drogą nabierze większego waloru społecznego i gospodarczego. Wiary w lepszą przyszłość, jako twórczego czynnika w życiu ludzkim, nie wolno odbierać rzeszom młodzieży, wchodzącej w szranki pracy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#CzesławKlarner">Jeśli polityka oświatowa ma przygotować młodego obywatela do pracy zawodowej, to polityka przemysłowa powinna ułatwiać należyte jego wyzyskanie w życiu praktycznym — w przemyśle, handlu i rzemiośle.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#CzesławKlarner">Prawo przemysłowe wymaga rewizji pod kątem odbudowy średniego stanu posiadania w założeniu, iż ma ono ułatwić dostęp do pracy gospodarczej. Jeśli Państwo nie może zapewnić obywatelowi pracy, a więc egzystencji, to co najmniej nie może mu ono w jakimkolwiek stopniu utrudniać jego pozycji. Przeciwnie musi mu ono czynić wszelkie ułatwienia.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#CzesławKlarner">Powszechnie życie gospodarcze rozwijało się w XIX wieku przez kasowanie cechowych ograniczeń średniowiecza i tą drogą ułatwiało pomnażanie źródeł pracy zawodowej i nieskrępowany dostęp do niej.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#CzesławKlarner">W warunkach polskiej rzeczywistości nie możemy zaniedbać żadnej okoliczności, znajdującej się w granicach naszych możliwości, aby stale ułatwiać warsztatom produkcję i wymianę ich zadań, w celu powiększenia i pomnożenia źródeł pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#CzesławKlarner">Wysoka Izbo, pod tym względem Polska ma dużo do zrobienia w zakresie własnych dyspozycji na odcinku rewizji polityki interwencyjnej. Nie ma chyba instrumentu polityki zagranicznej, który by miał tak wielkie reperkusje na rozwój gospodarstwa, jak interwencjonizm, który wszechwładnie panuje we wszystkich naszych resortach i — śmiem twierdzić — przekracza możliwości właściwego nastroju ze strony administracji Państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#CzesławKlarner">W ubiegłym roku problem ten był przedmiotem wnikliwych całorocznych studiów specjalnej komisji, wyłonionej przez p. Ministra Przemysłu i Handlu spośród działaczy gospodarczych i społecznych. Wyniki studiów komisji zostały przedłożone Rządowi w ubiegłym miesiącu w formie drukowanego sprawozdania, dostępnego opinii społecznej. O cóż więc chodzi? Komisja uznaje interwencjonizm jako instrument polityki gospodarczej, lecz uważa, iż każdy instrument polityki gospodarczej winien być środkiem wykonywania określonego programu gospodarczego, służąc do podniesienia dochodu społecznego. Taki interwencjonizm należy uznać. Wyjątek stanowi interwencjonizm, wynikający z potrzeb obrony Państwa, bezpieczeństwa publicznego lub innych wyższych celów, wobec których zagadnienie dochodu społecznego musi zejść na plan drugi. W dzisiejszym stanie rzeczy bardzo liczne formy interwencjonizmu są hamulcem dynamizmu gospodarczego, utrudniają bez potrzeby rozwój przemysłu, handlu, rzemiosł i innych form życia gospodarczego. Komisja więc żąda rewizji systemu interwencjonizmu stosowanego w naszej polityce gospodarczej, rewizji, która by doprowadziła do usunięcia zbędnych hamulców reglamentacyjnych i administracyjnych względnie nowelizacji form, które nie znajdują usprawiedliwienia.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#CzesławKlarner">Zakres środków interwencyjnych jest tak duży i tak różnorodny, a skomplikowany, iż nie dałyby się one przestudiować w jednym centralnym aparacie. Ż tego względu niezbędnym staje się przestudiowanie problemu na odcinkach branżowych w oparciu o mieszane komisje branżowe, w których wzięłyby udział wszystkie czynniki zainteresowane w stosowaniu i działaniu środków interwencyjnych w odnośnej produkcji. Sądzę, iż ta inicjatywa będzie należycie potraktowana w imię usunięcia wielu zbędnych hamulców w rozwoju życia gospodarczego oraz stworzy pomyślne bodźce dla rozwoju produkcji i wymiany, administracji państwowej zaś zaoszczędzi zbędnych wysiłków i kosztów.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#CzesławKlarner">Pod kątem widzenia rozwoju gospodarstwa polskiego szczególną doniosłość będzie posiadać polityka handlowa, obejmująca zarówno wymianę zewnętrzną, jak i wewnętrzną. Ta dziedzina naszego życia wykazuje poważne braki i zaniedbania, z którymi trudno się pogodzić w obecnej dobie postępu.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#CzesławKlarner">Obrona waluty polskiej za pomocą Komisji Dewizowej jest nieuniknionym zarządzeniem interwencyjnym, z którym musimy się liczyć długi okres czasu tak samo, jak i z polityką cen — w obliczu spadku walut światowych. Są to poważne utrudnienia, których działanie trzeba łagodzić innymi zarządzeniami.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#CzesławKlarner">Na odcinku wymiany towarowej z zagranicą, nie posiadając głębszych własnych tradycyj, a więc i znajomości rynków światowych i metod pracy, polski handel zagraniczny znajduje się wciąż w fazie swego początkowego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#CzesławKlarner">Już pobieżny rzut oka na składniki organizacyjne naszej wymiany towarowej z zagranicą wskazuje, iż strona naszych pasywów jest obciążona szeregiem pozycyj, które mogłyby się znaleźć po stronie naszych aktywów. Szereg usług, świadczonych nam przez zagranicę, pomijając częstokroć sprawę zbędnego importu, moglibyśmy wykonać we własnym zakresie pracą naszych obywateli, z korzyścią dla dochodu społecznego i dla bilansu płatniczego — czyli z podwójnym zyskiem.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#CzesławKlarner">Wielokrotnie i z rozmaitych stron była i jest wypowiadana słuszna opinia, iż w perspektywie rozwoju naszego życia gospodarczego musimy się liczyć z powiększeniem naszej wymiany towarowej, oczywiście zawsze w granicach naszych realnych możliwości. Musimy więc ograniczyć usługi zagranicy do świadczeń, bez których nie możemy się obejść, aby tym sposobem powiększyć volumen niezastąpionych potrzeb; wszak istotny ich zakres niezawodnie przekraczać będzie nasze możliwości płatnicze.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#CzesławKlarner">Któż w Polsce wie lepiej niż p. Wicepremier, twórca Gdyni i Polskiej Żeglugi, jak nikły jest udział bandery polskiej w przewozie morskim towarów polskich i dla Polski. W okresie ostatnich 10 lat waha się on w granicach od 3–10%, wykazując prężność dzięki powiększającemu się tonażowi polskiej floty handlowej, której dalszy rozwój, jakże pożądany, będzie zależny od posiadanych środków finansowych. Obsługując zaledwie 10% obrotu towarowego, polska flota handlowa jest pozbawiona możności regulowania frachtów morskich obcych linii okrętowych. Wchodzą tu w grę bardzo poważne kwoty. Koszt przewozów morskich wyniósł w 1935 r. około 200 milionów zł, w 1936 r. — 230 milionów zł, w 1937 r. — 240 milionów zł. Te liczby wskazują, jakie sumy moglibyśmy ocalić dla bilansu płatniczego, posiadając większą flotę handlową, oraz jakie oszczędności moglibyśmy osiągnąć, gdyby nasza flota mogła odegrać rolę regulatora frachtów morskich.</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#CzesławKlarner">Jeszcze większe oszczędności moglibyśmy osiągnąć przez dobrze zorganizowaną służbę handlu zagranicznego. Obecnie towar polski jest sprzedawany przeważnie pośrednikom zagranicznym, którzy drogo każą sobie płacić za znajomość rynku i za względnie drobne ułatwienia na rzecz polskich eksporterów, co się odbija na uzyskiwanej przez tegoż eksportera cenie polskiego towaru. Uzyskanie słusznej rynkowej ceny dałoby handlowi polskiemu lepszy zarobek, powiększyłoby dochód społeczny i poprawiło bilans płatniczy.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#CzesławKlarner">Podobne wady i usterki wykazuje analiza handlu zagranicznego od strony importu, który przed dziesięcioma dniami był obiektem wnikliwych studiów na konferencji pod przewodnictwem p. Ministra Przemysłu i Handlu przy udziale kilkuset osób na terenie Rady Handlu Zagranicznego. Konferencja oświetliła szeroki zakres spraw, związanych z importem do Polski i wskazała metody poprawy zgodne z interesem polskiej wymiany. Podkreśliła potrzebę skoncentrowania w jednym źródle dyspozycji rozproszkowanej, jak i przy eksporcie, po rozmaitych resortach oraz wskazała na potrzebę zorganizowania akcji finansowej, która by usamodzielniła pracę przy wymianie towarowej z zagranicą. Te zarządzenia pozwoliłyby nam lepiej sprzedawać i lepiej kupować.</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#CzesławKlarner">Znawcy nasi szacują, iż w całokształcie naszej wymiany towarowej z zagranicą można osiągnąć oszczędności na dobro Polski do 200 milionów złotych. Oczywiście trzeba posiadać aparat i organizację, a na to wszystko potrzebne są środki.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#CzesławKlarner">Należyte opanowanie problemu handlu zagranicznego, obejmujące budowę we własnym zakresie statków handlowych, wzmocnienie polskiej bandery na szlakach polskich zainteresowań, organizację własnych placówek handlowych w obcych krajach, przejęcie przez polskie czynniki czynności maklerskich, ubezpieczenie morskie itp. — to wielka kampania gospodarcza, która wraz z rosnącym dynamizmem będzie wygrana przez Polskę. A jednocześnie jakież to olbrzymie źródło pracy polskiej, zarobków obywateli polskich, powiększenia dochodu społecznego i poprawy bilansu płatniczego, zwłaszcza gdy się ze sprawą handlu zagranicznego łączy problem surowców i problem kolonii, tak często poruszany w bieżącej sesji parlamentarnej.</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#CzesławKlarner">Nie mniejszą prężność w warunkach polskiej rzeczywistości posiada zagadnienie handlu wewnętrznego. Można bez ryzyka twierdzić, iż prawidłową, zorganizowaną wymianę zewnętrzną posiadają tylko te kraje, które zdobyły się na prawidłowe formy handlu wewnętrznego. Handel wewnętrzny w Polsce wymaga wszechstronnego studium i reorganizacji. Dotychczasowy handel — to kramarstwo, nie licujące ze znaczeniem 35-milionowego Państwa. Sprawa jego naprawy jest jednak względnie łatwiejsza, gdyż cała dyspozycja, związana z procesem reorganizacji, leży w naszej kompetencji. Jeśli w handlu zagranicznym przede wszystkim będą ważyć sprawy związane z walutą, to w zakresie handlu wewnętrznego decydującym momentem jest dochód społeczny.</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#CzesławKlarner">A więc polityka gospodarcza na odcinku handlu wewnętrznego powinna doprowadzić do rewizji wymiany towarowej ze stanowiska dochodu społecznego oraz ze stanowiska zwiększenia udziału w niej polskiego stanu posiadania.</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#CzesławKlarner">Aspekt tego problemu jest podwójny — ekonomiczny i socjalny. Obydwa posiadają olbrzymi zasięg. Pierwszy powinien doprowadzić do przestudiowania problemu pośrednictwa i poprawienia zbyt długiego łańcucha ogniw pośrednich pomiędzy producentem i konsumentem oraz problemu cen w handlu na wszystkich jego stopniach i we wszystkich jego branżach. Studia są rozpoczęte na terenie samorządu gospodarczego. Drugie zaś zagadnienie o charakterze socjalnym, jak każde zagadnienie socjalne, powinno być załatwione w pełnej zgodzie z interesem Państwa i narodu.</u>
          <u xml:id="u-14.31" who="#CzesławKlarner">Wysoka Izbo! Z uprzemysłowienia kraju, z odbudowy polskiego stanu średniego i drobnego posiadania, z naprawy stosunków na wsi oczekujemy powiększenia majątku narodowego oraz dochodu społecznego, gdyż cała polska opinia społeczna rozumie już, iż warsztaty pracy w oparciu o inicjatywę prywatną muszą jednocześnie realizować swoje zadania w zdrowej społecznie atmosferze dochodowości. Nie zachodzi potrzeba, abym tu udowadniał, jak pod tym względem doniosłą jest polityka gospodarcza na odcinku tych licznych przejawów, którymi dysponuje p. Minister Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-14.32" who="#CzesławKlarner">Stwierdzając osiągnięte za czasów włodarstwa p. Ministra Kwiatkowskiego poważne wyniki, pragnąłbym tylko w krótkiej drodze wskazać na dalsze osiągnięcia, których realizację pragnęlibyśmy widzieć, mając pełne zrozumienie, iż względy na równowagę budżetową mogą opóźniać tę realizację.</u>
          <u xml:id="u-14.33" who="#CzesławKlarner">Ułatwienia kapitalizacyjne i kredytowe tworzą podstawowe warunki rozwoju życia gospodarczego. Niedostateczna kapitalizacja powoduje brak kredytu, który jest konieczny dla rozbudowywania warsztatów pracy. W chwili obecnej rozbudowa ich na rynku prywatnym odbywa się niemal że wyłącznie z dochodów, co powoduje wielką powolność tego procesu w przekroju ogólnopaństwowym. Brak ułatwień kredytowych, a przede wszystkim brak odpowiedniego aparatu, rozprowadzającego kredyty, uniemożliwia zdobycie ich przez przedsiębiorców drobniejszych. Odbija się to nie tylko na utrudnieniu rozbudowy warsztatów pracy, lecz częstokroć jest hamulcem w powiększeniu jego obrotów, albowiem przedsiębiorstwa te posiadają niedostateczne kapitały obrotowe.</u>
          <u xml:id="u-14.34" who="#CzesławKlarner">Ponieważ przemawiałem w tych sprawach na Komisji Budżetowej podczas debaty nad preliminarzem Ministerstwa Skarbu, ograniczam się jedynie do powtórnej ich tutaj sygnalizacji:</u>
          <u xml:id="u-14.35" who="#CzesławKlarner">1) W imię rozwoju życia gospodarczego było by wskazanym, aby ustawa o ulgach inwestycyjnych stopniowo mogła znaleźć swoje zastosowanie, chociażby w ograniczonej skali na całym obszarze Rzeczypospolitej i nie tylko w stosunku do przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-14.36" who="#CzesławKlarner">Gdyby ta sprawa nie mogła być pomyślnie załatwiona, było by pożądanym ułatwić i zachęcić do rozbudowy źródeł pracy i ich modernizacji przez prawo odliczania od dochodu sum, wydanych na ulepszenie lub powiększenie źródeł dochodu, również w stosunku do wszystkich działów gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-14.37" who="#CzesławKlarner">2) W imię zwiększenia kapitalizacji byłaby pożądana rewizja obciążeń osób prawnych podatkiem dochodowym oraz rewizja przepisów dotyczących amortyzacji.</u>
          <u xml:id="u-14.38" who="#CzesławKlarner">3) W imię ogólnego interesu gospodarczego, racjonalizacji metod zakupu i magazynowania zapasów surowców, nie istniejących w Polsce, a koniecznych dla produkcji, zwłaszcza związanych z obroną Państwa, należało by stworzyć odpowiednią zachętę dla przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych, czyniących zadość powyższemu postulatowi.</u>
          <u xml:id="u-14.39" who="#CzesławKlarner">Zachętą taką mogłyby być szerokie ulgi podatkowe wzorowane na ulgach inwestycyjnych. Należy jednak przypuszczać, iż same tylko ulgi podatkowe nie stanowią dostatecznej zachęty dla stworzenia zapasów surowcowych.</u>
          <u xml:id="u-14.40" who="#CzesławKlarner">Z tego względu wskazane było by udzielanie takim składom pomocy kredytowej na dogodnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-14.41" who="#CzesławKlarner">4) Rozszerzenie podstaw emisji Banku Polskiego powinnoby się przyczynić do zasadniczego ułatwienia kredytów dla stanu średniego i drobnego posiadania, który jest pozbawiony źródeł zdrowego kredytu, co w wysokim stopniu utrudnia jego pracę gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-14.42" who="#CzesławKlarner">Nie mając możności dalszego pogłębiania sprawy od strony polityki celnej, monopolowej, komunikacyjnej, socjalnej i wielu, wielu innych, kończę moje przemówienie stwierdzając, iż w obecnym okresie odbywającego się procesu uprzemysłowienia i unarodowienia gospodarstwa narodowego przy łącznej odbudowie polskiego stanu średniego — polityka gospodarcza powinna stać się trwałym bodźcem realizacji tych wielkich założeń, które u swych podstaw posiadają rozwój źródeł pracy narodowej oraz dobrobyt przeciętnego obywatela ze wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami.</u>
          <u xml:id="u-14.43" who="#CzesławKlarner">Jeśli historia narodu, jak jego fortuna, kołem się toczy, to odrodzona Polska winna dążyć w innym kierunku, niż dawna Rzeczpospolita. Koło historii polskiej — pod wpływem wciąż rosnącego dynamizmu — w tempie przyśpieszonym wytrwale toczyć będziemy w imię powiększenia dobrobytu narodu i potęgi Państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.44" who="#CzesławKlarner">Na zakończenie pragnę być wyrazicielem obaw związków samorządowych, iż z 10-milionowej dotacji Skarbu Państwa ma być wypłacone tylko 8,5 miliona.</u>
          <u xml:id="u-14.45" who="#CzesławKlarner">Wobec kończącego się roku budżetowego wyrażam przekonanie, iż obawy związków samorządowych okażą się płonnymi oraz przewidziana w budżecie kwota będzie w pełni wypłacona.</u>
          <u xml:id="u-14.46" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AlojzyPawelec">Głos ma s. Tworydło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MikołajTworydło">Wysoki Senacie! Wczoraj pod wpływem wiadomości o zbliżeniu się wojsk węgierskich do granicy polskiej Wysoka Izba dała wyraz swemu zadowoleniu z tego powodu, że została osiągnięta wspólna granica polsko-węgierska. Nie mam zamiaru zajmować dzisiaj krytycznego stanowiska do tego faktu dokonanego. Pragnę tylko podkreślić, że w czasie, gdy runęło państwo Czechosłowackie i gdy tworzy się całkiem nowa sytuacja polityczna w Europie środkowej — na niewielkiej połaci kraju etnograficznie ukraińskiego, na terenie Ukrainy Zakarpackiej złożyły swe życie i przelały swoją krew setki młodych Ukraińców, stanąwszy w obronie nie tylko swej ziemi, ale w obronie wielkiej idei samostanowienia narodu o sobie, wielkiej idei służby ojczyźnie i rządowi narodowemu. I gdy wczorajszy ciemiężyciel narodu ukraińskiego w granicach Czechosłowacji oddał swoje losy i państwo w ręce silnego sąsiada, to nasi bracia za Karpatami przelali krew w obronie samostanowienia i swojej państwowości i w stosunku do Czechów i w stosunku do Węgrów. Kłoniąc głowę w obliczu tej śmierci bohaterskiej...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AlojzyPawelec">Panie Senatorze, przywołuję Pana do porządku, Pan odbiega od tematu. Jesteśmy obecnie przy dyskusji nad budżetem Ministerstwa Skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MikołajTworydło">...my — to znaczy ja i cała reprezentacja ukraińska w polskim parlamencie chcemy przez to podkreślić wielką życiowość i niezmierną siłę dynamiczną życia i ruchu ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MikołajTworydło">Żywimy głębokie przekonanie, że i tam na Zakarpaciu z tej krwi przelanej i z kości rozsianych po tej ziemi wyrośnie i zakwitnie znowu kwiat narodowego życia ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#komentarz">(Głosy: Dosyć.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AlojzyPawelec">Pan w dalszym ciągu nie mówi na temat. Muszę Panu Senatorowi odebrać głos.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AlojzyPawelec">Głos ma Wicemarszałek Stolarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BłażejStolarski">Wysoki Senacie! Wydaje mi się bezspornym, że resort Ministerstwa Skarbu jest nawskroś gospodarczym i należy tak rzecz pojmować, że polityka p. Ministra Skarbu, jak również i całego Ministerstwa idzie wyłącznie po linii gospodarczej. Stojąc na tym stanowisku, wydaje mi się, że podstawa polityki gospodarczej tak p. Ministra Skarbu, jak i Ministerstwa winna być upodobnioną do sprawiedliwości, która karząc nie chce widzieć kogo, tylko jak. Sądzę, że i podstawa polityki gospodarczej p. Ministra Skarbu również powinna być w ten sposób ułożona.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#BłażejStolarski">Wyrażam radość, że sprawozdawca p. Lechnicki podkreślił mocno rzecz, która, zdaniem moim, jest niezmiernie ważna, to jest żeby fundusze państwowe, które są do lokowania, były lokowane również i w Państwowym Banku Rolnym, albowiem rolnictwo domaga się odpowiednich wkładów gotówkowych w swoje życie rolnicze. Jeżeli tego wkładu gotówkowego nie ma, to krzywda mu się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#BłażejStolarski">Sądzę, że w polityce tej Ministra Skarbu powinna być zasada, aby nie traktować odmiennie pewnych miast czy wsi, ale żeby stanowisko p. Ministra było jednolite, oparte na słuszności i sprawiedliwe. Tego wieś się domaga od p. Ministra i my jako reprezentanci wsi o to prosimy. Zdaje mi się więc, że jest niezmiernie ważną rzeczą, aby to stanowisko było na całej linii przestrzegane przez funkcjonariuszów Ministerstwa Skarbu, którzy mają w Polsce przeprowadzać i przeprowadzają klasyfikację gruntów. Posiadam dokumenty i mogę nimi służyć p. Ministrowi, że przy klasyfikacji gruntów nie zawsze ta zasada była w całej pełni przestrzegana. I chciałbym prosić, aby na przyszłość p. Minister zechciał spowodować, żeby ta zasada była przestrzegana przez urzędników, którzy dokonują klasyfikacji gruntów. Wydaje mi się rzeczą słuszną i konieczną, ażeby tę klasyfikację gruntów przyśpieszyć, albowiem przewlekanie jest niezmiernie ciężką krzywdą dla wsi. Tę rzecz trzeba uregulować.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#BłażejStolarski">Rolnictwo się tego domaga i przy debacie nad Ministerstwem Skarbu kładę najmocniejszy nacisk na to, żeby klasyfikację gruntów przyśpieszyć.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AlojzyPawelec">Czy Pan Sprawozdawca zechce zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(S. Lechnicki: Nie.)</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AlojzyPawelec">Do głosu nikt więcej nie jest zapisany. Rozprawa nad częścią 8 została zakończona.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AlojzyPawelec">Głos ma sprawozdawca generalny s. Skoczylas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławSkoczylas">Wysoki Senacie! Plenarne debaty Wysokiej Izby nad preliminarzem budżetowym na rok następny dobiegły do końca. Debaty te poruszyły bardzo wiele problemów. W dyskusji były momenty pełne powagi, a zarazem troski o różne przejawy życia gospodarczego kraju. Odniesiono się w niektórych sprawach krytycznie do administracji państwowej, uczyniono to z pełną godnością i dano niektóre wskazania na przyszłość. Usiłowano także pójść głębiej, starano się dotrzeć do całego społeczeństwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławSkoczylas">Dyskusja w resortach gospodarczych, w szkolnictwie wykazała duże braki kredytów na cele, których spełnienie nie da się prawie odwlec. Osąd ogólny jest ten, że budżet nasz jest mały. Jednakże Wysoka Izba w swym rzeczowym sądzie nie dokonała, i słusznie, żadnych zmian w preliminarzu, w pełnym ocenieniu środków finansowych kraju, a zarazem w pełnym zrozumieniu potrzeby równowagi budżetowej, odzyskanej z takim wysiłkiem i dotychczas utrzymywanej. Zostały zatem tylko zmiany Komisji Budżetowej Senatu, omówione zresztą przy generalnym referacie, które Panowie Senatorowie mają w dodatkowym załączniku nr 1, dołączonym do generalnego referatu. Zmiany te, o ile chodzi o ustawę skarbową, również wówczas omówione, dotyczą art. 1, podnosząc kwotę globalną o 61.000 zł na wydatki, a zarazem i w dochodach w art. 2 również o tę kwotę i dochody. Następnie jest pewna zmiana art. 6 ustawy skarbowej, który omawia możność dania kredytu z nadwyżki dochodów, względnie z oszczędności w wydatkach na cele tam wymienione w pewnej hierarchii. Dodana została również jedna pozycja, na popieranie nauki i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#StanisławSkoczylas">Wysoka Izbo! Wobec zakończenia dyskusji wnoszę w imieniu Komisji Budżetowej Senatu: Wysoki Senat uchwalić raczy ustawę skarbową wraz z preliminarzem budżetowym na rok 1939/40 w brzmieniu sejmowym ze zmianami wprowadzonymi przez Komisję Budżetową Senatu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AlojzyPawelec">Do głosu nie jest nikt zapisany. Rozprawa jest zakończona.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AlojzyPawelec">Przed przystąpieniem do głosowania zarządzam półgodzinną przerwę.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Przerwa od godz. 12 min. 30 do godz. 13 min. 5)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BogusławMiedziński">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#BogusławMiedziński">Wobec wyczerpania rozprawy nad preliminarzem budżetowym na rok 1939/40 przystępujemy do głosowania nad projektem ustawy skarbowej wraz z projektem budżetu na rok 1939/40, zawartym w druku senackim nr 40.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#BogusławMiedziński">Do projektu budżetu, uchwalonego przez Sejm, jest pięć zmian, proponowanych przez Komisję Budżetową. Zmiany te są zawarte w załączniku pierwszym do sprawozdania generalnego (druk senacki nr 45).</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#BogusławMiedziński">Pierwsze trzy zmiany dotyczą przesunięć w kwotach dochodów zwyczajnych Ministerstwa Skarbu, zaś zmiany do części 13 dotyczą zwiększenia wydatków i dochodów Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#BogusławMiedziński">Poddam najpierw pod głosowanie, stanowiące jedną całość, zmiany w części 8 — Ministerstwo Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#BogusławMiedziński">Proszę Pana Sekretarza o ich odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszKatelbach">„W grupie A. Administracja: w części 8 — Ministerstwo Skarbu — w dochodach zwyczajnych: 1) w dziale 6, w rozdziale 1, § 6 — Podatek od energii elektrycznej — zmniejsza się o 1.000.000 zł, 2) w dziale 6, w rozdziale 1, § 7 — Podatek od uboju — zwiększa się o 500.000 zł, 3) w dziale 6, w rozdziale 1, § 8 — Odsetki od zaległości, grzywny i kary — zwiększa się o 500.000 zł”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BogusławMiedziński">Kto jest za uchwaleniem tych zmian, zechce wstać. Stoi większość. Zmiany zostały uchwalone.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#BogusławMiedziński">Z kolei poddam pod głosowanie zmiany do części 13, stanowiące również jedną całość.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#BogusławMiedziński">Proszę Pana Sekretarza o ich odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszKatelbach">„W części 13 — Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego — w wydatkach zwyczajnych: 4) w dziale 6, w rozdziale 2, § 10 — Dotacje naukowe — zwiększa się o 61.000 zł, w dochodach zwyczajnych, 5) w dziale 6, w rozdziale 2, § 16 — Wpłata z funduszu Biblioteki Narodowej — zwiększa się o 61.000 zł”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BogusławMiedziński">Kto jest za uchwaleniem tych zmian, zechce wstać. Stoi większość. Zmiany zostały uchwalone.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#BogusławMiedziński">W związku z uchwalonymi zmianami do części 13 zwiększa się o 61.000 zł kwoty wydatków zwyczajnych oraz dochodów zwyczajnych administracji, wymienione w artykułach 1 i 2 projektu ustawy skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#BogusławMiedziński">Do projektu ustawy skarbowej mamy jedną zmianę, proponowaną przez Komisję Budżetową i zawartą w załączniku nr 1. Zmiana ta dotyczy upoważnienia Ministra Skarbu do zwiększania — w miarę uzyskiwania nadwyżek w budżecie — wydatków na dotacje na popieranie nauki i sztuki z Funduszu Kultury Narodowej Józefa Piłsudskiego.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#BogusławMiedziński">Proszę Pana Sekretarza o jej odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszKatelbach">„W art. 6 ust. (1) pod lit. B. I dodaje się nowy punkt h) w brzmieniu następującym: „h) na dotacje na popieranie nauki i sztuki z Funduszu Kultury Narodowej Józefa Piłsudskiego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BogusławMiedziński">Panów Senatorów, którzy są za tą zmianą, prószę o powstanie. Stoi większość. Zmiana została uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#BogusławMiedziński">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy skarbowej na okres od 1 kwietnia 1939 r. do 31 marca 1940 r. wraz z załączonym projektem budżetu według druku senackiego nr 40 z uwzględnieniem uchwalonych przed chwil&lt; zmian do projektu budżetu oraz do projektu ustawy skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#BogusławMiedziński">Kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem projektu ustawy skarbowej i projektu budżetu z powyższymi zmianami, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Senat Rzeczypospolitej uchwalił projekt ustawy skarbowej wraz z projektem budżetu na rok 1939/40 ze zmianami, które prześlę p. Marszałkowi Sejmu dla przedstawienia ich Sejmowi Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#BogusławMiedziński">Przystępujemy do głosowania nad rezolucjami.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#BogusławMiedziński">Jest pięć rezolucyj, uchwalonych przez Komisję Budżetową; zawarte są one w załączniku 2 do sprawozdania generalnego (druk senacki nr 45).</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#BogusławMiedziński">Do części 9 — Ministerstwo Sprawiedliwości — jest jedna rezolucja.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#BogusławMiedziński">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie rezolucji, oznaczonej nr 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszKatelbach">„Senat wzywa Rząd do poddania rewizji zwolnień od opłat sądowych, wynikających zarówno z mocy samego prawa (art. 4 ust 1 przepisów o kosztach sądowych), jak też przyznanych na podstawie art. 4 ust. 2 tych przepisów”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BogusławMiedziński">Kto jest za tą rezolucją, zechce wstać. Stoi większość. Rezolucja została uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#BogusławMiedziński">Do części 13 — Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego są 3 rezolucje.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#BogusławMiedziński">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie rezolucji, oznaczonej nr 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszKatelbach">„Senat wzywa Rząd do szerszego niż dotychczas uwzględnienia potrzeb budownictwa szkolnego przy inwestycjach z funduszów państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#BogusławMiedziński">Kto jest za tą rezolucją, zechce wstać. Stoi większość. Rezolucja została uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#BogusławMiedziński">Następna rezolucja jest wyczerpana przez rezolucję poprzednio uchwaloną, wobec tego nie poddam jej pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#BogusławMiedziński">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie rezolucji, oznaczonej nr 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszKatelbach">„Senat wzywa Rząd do powiększenia w przyszłym preliminarzu budżetowym kredytów na oświatę pozaszkolną”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BogusławMiedziński">Kto jest za tą rezolucją, zechce wstać. Stoi większość. Rezolucja została uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#BogusławMiedziński">Do części 14 — Ministerstwo Opieki Społecznej — jest rezolucja, która jest oznaczona nr 5.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#BogusławMiedziński">Proszę Pana Sekretarza o jej odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszKatelbach">„Senat wzywa Rząd do wydania w najbliższym czasie pragmatyki służbowej dla pracowników Funduszu Pracy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#BogusławMiedziński">Kto jest za tą rezolucją, zechce wstać. Stoi większość. Rezolucja została uchwalona. W ten sposób przegłosowaliśmy wszystkie rezolucje.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#BogusławMiedziński">Porządek dzienny został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#BogusławMiedziński">Następne posiedzenie Senatu zwołuję na wtorek dn. 21 marca o godz. 11. Porządek dzienny będzie Panom Senatorom doręczony pod adresami warszawskimi.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#BogusławMiedziński">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>