text_structure.xml
52.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 5 m. 23 po poł.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przedstawiciele Rządu: Minister Kolei Żelaznych Bolesław Sikorski, Minister Poczt i Telegrafów Władysław Stesłowicz, Minister Pracy i Opieki Społecznej Ludwik Darowski, Minister Sprawiedliwości Bronisław Sobolewski, Kierownik Ministerstwa Aprowizacji Jan Stoiński.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otwieram posiedzenie. Protokół 263 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 264 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Sołtyk i Szymczak. Listę mówców prowadzi p. Sołtyk.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę P. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. ks. Starkiewicza i tow. z KI. N. Z. L. do p. Prezydenta Ministrów w sprawie niewykonywania ustawy sejmowej, wzywającej Rząd do przedłożenia Sejmowi projektu ustawy o pomocy państwowej dla akcji społecznej na polu budowy „domów ludowych”.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Zamorskiego i tow. ze Zw. L. N. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie bezpodstawnej konfiskaty „Głosu Narodu” w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Czapińskiego i tow. do p. Ministra Skarbu w sprawie nadużywania urzędu skarbowego przez p. W. Barańskiego w Białej (Małopolska).</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Stapińskiego i tow. do p. Ministra Spraw Zagranicznych z powodu przetrzymywania przekazów pieniężnych emigrantów polskich.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Smoły i tow. z Klubu „Wyzwolenie” do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie przekazania budynku komunikacji wodnej w Sandomierzu do użytku państwowego żeńskiego seminarium nauczycielskiego w Sandomierzu.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Krężla i tow. z P. S. L. do Rządu w sprawie lichwy opałowej i nadużyć urzędników i funkcjonariuszy państwowych w stosunku do ludności włościańskiej.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#WincentySzymczak">Interpelacja p. Krężla i tow. z P. S. L. do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie przesyłki z Ameryki do Polski daru amerykańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Interpelacje te odeślę p. Prezydentowi Ministrów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do porządku dziennego. Zwracam uwagę, że na porządku dziennym prócz nagłości wniosku p. Klemensiewicza jest też umieszczony wniosek nagły p. Dębskiego w sprawie p. Zamorskiego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Nr. 1 porządku dziennego: pierwsze czytanie ustawy, zmieniającej przepisy tymczasowe o kosztach sądowych. (Druk nr. 3096). Do głosu nikt się nie zapisał — sprawa idzie do Komisji Prawniczej i Skarbowo-Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Nr. 2: pierwsze czytanie ustawy o poborze państwowej daniny wyrównawczej. (Druk nr. 3095). Głosu nikt nie żąda — sprawa idzie do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Nr. 3 i 4 porządku dziennego spadają z powodu nieobecności referenta.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy tymczasem do nr. 5: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o ustawie, dotyczącej zasilenia finansów miejskich na obszarach b. zaboru rosyjskiego i austriackiego. (Druk nr 3109 i 2937).</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Federowicz.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#komentarz">(Nieobecny)</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Ponieważ chwilowo i tutaj niema referenta, przechodzimy do nr. 6.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WojciechTrąmpczyński">Nagłość wniosku p. Klemensiewicza i tow. w sprawie wstrzymania z dn. 1 stycznia 1922 r. odbudowy domostw, zniszczonych przez wojnę. (Druk nr. 3104).</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Klemensiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Wysoka Izbo! Klub nasz zgłosił wniosek nagły w sprawie likwidacji odbudowy wsi i miasteczek, oraz osiedli wojskowych. Szczegółowe umotywowanie naszego stanowiska zawiera przedłożony Panom druk.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Pozwolę sobie jednak zwrócić uwagę Panom na dwie zasadnicze sprawy, które tej nagłej likwidacji odbudowy nadają wielkie znaczenie. Chodzi mianowicie o to, że według projektu p. Ministra Michalskiego odbudowa kraju ma być z dniem 1 stycznia zlikwidowana. Do 1 lutego wogóle mają przestać istnieć wszystkie biura odbudowy i tem samem cała sprawa ma być zakończona. Zdaje mi się, że w ten prosty sposób rzeczy tej nie da się załatwić, chociażby z tego powodu, że jest to wprost techniczną niemożliwością. Miliardowej wartości obiektów, miliardowej wartości składów, magazynów i t. d. w ciągu miesiąca nie można zwinąć. Do czego prowadzi taka gwałtowna likwidacja — widzieliśmy w pow. limanowskim, w zachodniej Małopolsce, gdzie zlikwidowano powiatowy urząd odbudowy. Akty jego zapakowano do skrzyń i przesłano do Sącza, potem do Gorlic, potem do Grybowa, potem do Tarnowa, wreszcie do Krakowa i akta te od roku leżą nierozpakowane i żywy duch nie zatroszczy się, co się z odbudową powiatu dzieje.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Wchodzi tu jednak w grę inna sprawa, która bardzo dotkliwie odbije się na szerokich masach najbiedniejszej ludności. Jak Panom wiadomo, Rząd dawał 10%, a w najlepszym razie 30% kosztów odbudowy, a więc odbudowywali się tylko ci, którzy byli majątkowo silni i mieli czy to rolę. Czy pieniądze, ażeby budowę doprowadzić do porządku.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Zostało bardzo wiele, setki tysięcy może najbiedniejszej ludności bezrolnej i małorolnej, nie posiadającej nic, chałupników i t. d., których osiedla zniszczono, a których teraz, ponieważ w ciągu tych trzech lat, t. j. od roku 1919 nie mogli się odbudować, rzuca się na pastwę losu. Państwo powziąwszy wobec nich obowiązki ustawami sejmowemi zastrzeżone, tych obowiązków nie spełnia, wobec czego ta najbiedniejsza ludność będzie teraz pozbawiona jakiejkolwiek opieki państwowej. Zdaje mi się, że nie może być celem Rządu i że Sejm nie może dopuścić do tego, ażeby właśnie ta bardzo szeroka warstwa bezrolnej i małorolnej ludności — chałupników — została pozbawiona pomocy Państwa w sprawie odbudowy zniszczonych przez wojnę osiedli.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Bardzo charakterystycznego przykładu może dostarczyć pow. krakowski. Mianowicie, krakowski powiatowy urząd odbudowy do dziś dnia ma jeszcze odbudować 772 budowle, w tem 28 szkół i 10 budynków użyteczności publicznej, jak zniszczonych domów ludowych, kółek rolniczych i t. d. Nagle cała ta odbudowa ustaje. Rząd umywa ręce i zostawia to wszystko nieodbudowane, a już dziś zgłaszają się setki wdów, biednych chałupników, bezrolnych i małorolnych ludzi, którym na odbudowę nic się nie daje i którzy zostają pozbawieni pomocy państwowej.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Zwracam uwagę, że dla takiego powiatu, jak krakowski zaniechanie pomocy państwowej jest tem cięższe, że jest to miejscowość bezleśna, nie można tam dostać ani kawałka drzewa i trzeba jechać 8 do 10 mil, ażeby to drzewo przywieźć. A więc wszyscy poszkodowani będą skazani na sprowadzanie drzewa z innych powiatów, względnie na kupowanie tego drzewa w pasku.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#ZygmuntKlemensiewicz">W Rządzie debatowany jest projekt, ażeby odbudowę kraju przerzucić na samorządy. Kto zna nasze stosunki samorządowe, ten wie doskonale, że jest to czystą utopją, że tego nie da się przeprowadzić dla braku pieniędzy!</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#ZygmuntKlemensiewicz">W Małopolsce są przecież rady powiatowe, dzisiaj połączone ze starostwami, które nie mają pieniędzy na tyle, żeby kilka fur kamieni wywieźć na drogę, a nie dopiero, aby prowadzić odbudowę. Jeżeli Rząd da subwencję, to skończy się tem, że subwencja będzie przerzucona na jakieś prywatne przedsiębiorstwo i będziemy mieli znowu te niedomagania, na które cierpi cała odbudowa.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Pozwolę sobie zwrócić uwagę Wysokiej Izby na drugi punkt naszego wniosku, który ma doniosłe znaczenie dla spokoju Państwa, a mianowicie na kwestię zaniechania budowy dla osadnictwa wojskowego. Przypominam Panom te płomienne odezwy, rozlepiane na ulicach miast całej Polski przed najazdem bolszewików i podczas najazdu i przypominam te obietnice, które rzucane były żołnierzom, że jeżeli pójdą do szeregów, to później będą żyli jak w kraju mlekiem i miodem płynącym. Dzisiaj rozparcelowano między żołnierzy około 20,000 osad, a zaledwie 500 dostało budowle. Reszcie mówi się: nie dostaniecie nic! Jakże wyglądamy, jak wygląda Sejm, jak wygląda Rząd i Naczelnik Państwa, który jest tu także zaangażowany, Jeżeli w ten sposób likwiduje się obietnice poczynione żołnierzom, że się za jednym zamachem rozwiewa wszystkie ich nadzieje i tych ludzi, którzy mają prawo do pomocy państwowej, pozbawia się tej pomocy?</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Dlatego, uwzględniając, to, że Rząd ma jednakże pokrycie na dalsze prowadzenie odbudowy...</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Niema, skreślone!)</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Ma kontyngenty nieodebranego drzewa, które są własnością Rządu! Nie możemy stać na tem stanowisku, żeby kraj tych właścicieli lasów, którzy dostarczyli drzewo kontyngentowe po 40 mk. za metr kubiczny, a tym wszystkim, którzy sabotowali ustawy i odbudowę, którzy nie dostarczyli drzewa tym płacić po 4,000 mk. za metr kubiczny! To drzewo, które jest zajęte jako kontyngent jest własnością Rządu, który ma prawo niem dysponować. Tylko nie trzeba się bawić i w rękawiczkach chodzić około tych właścicieli lasów, którzy drzewa nie dostarczyli! Rząd ma do rozporządzenia 10,000,000 metrów kubicznych drzewa, a to wystarczy nie tylko na odbudowę zniszczonej Polski, ale i na pokrycie kosztów wyrębu, dowozu i obrobienia tego drzewa.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Dlatego też proszę Wysoką Izbę, ażeby zechciała uchwalić nagłość wniosku postawionego przez nasz klub i wezwała Komisję do rozpatrzenia wniosku i przedłożenia Sejmowi sprawozdania w ciągu 7 dni, wobec tego, że likwidacja ma już być przeprowadzona do końca grudnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos przeciw nagłości ma p. Żebrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AleksanderŻebrowski">Wysoka Izbo! Wniosek p. posła Klemensiewicza dąży do tego, ażeby utrzymać w dalszym ciągu urzędy odbudowy, a raczej Ministerstwo Odbudowy. My, jako Sejm, a przede wszystkiem Minister Skarbu, dążymy I do tego, ażeby urzędy kasować, ograniczać, a przez to zmniejszać niepotrzebne wydatki. Zdaje się, że Ministerstwo Odbudowy, któreśmy mieli przez ten czas, nie jest niczem innem, jak tym niepotrzebnym wydatkiem, niepotrzebnem rzucaniem miliardów marek na utrzymanie tego Ministerstwa i poszczególnych urzędów.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AleksanderŻebrowski">Ponieważ mam zastrzeżone, ażeby krótko mówić, więc nie chcę szczegółowo wymieniać najrozmaitszych nadużyć Komisji Odbudowy, ogólnie tylko wspomnę, że zresztą i Panowie sami wiedzą, jak źle te komisje funkcjonują, że zamiast pomagać ludziom przy odbudowie, tylko jeszcze przeszkadzają. Przecież nie możemy powiedzieć, że Rząd odbudowuje domostwa zniszczone przez wojnę, gdyż w rzeczywistości tak nie jest, bo Rząd z nieba pieniędzy nie bierze. To tylko się tak nazywa, że Rząd odbudowuje, ale właściwie obywatel odbudowuje się sam i jeden pomaga drugiemu. Jeśli mamy takich obywateli, którzy nie są zniszczeni przez wojnę, nie są spaleni i którzy mają dać pieniądze dla tych, którzy są przez wojnę zniszczeni, to nie potrzeba tu pośrednika, jakim były urzędy odbudowy, a jedynym pośrednikiem może być Ministerstwo Skarbu, które da pieniądze poszkodowanym, a ci już sami potrafią sobie drzewo kupić i pobudować się.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AleksanderŻebrowski">W ostatnich czasach zresztą komisje odbudowy nawet nie rekwirują drzewa po tanich cenach, ale nabywają je w drodze dobrowolnych układów, zawartych z właścicielami lasów, a więc Rząd płaci za drzewo prawie taką samą cenę, jaka jest w handlu rynkowym. Jeżeli więc Rząd ma być jakby niańką, która karmi dorosłego człowieka, niepotrzebującego aby go karmić, to to także świadczy, że te urzędy nie są potrzebne. Jeżeli mamy dać odszkodowanie ludziom, których budynki są spalone przez wojnę, to dajmy im gotówkę, a oni sami potrafią się odbudować.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#komentarz">(Głos: A ile to będzie kosztować?)</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#AleksanderŻebrowski">Będzie to samo kosztować, bo Skarb kupuje i płaci za drzewo gotówką.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#AleksanderŻebrowski">Dlatego też jesteśmy za nagłością wniosku posła Klemensiewicza, aby jak najprędzej poszedł do komisji i tam był załatwiony, Związek jednak, w imieniu którego przemawiam, będzie za tem, aby urzędy odbudowy skasować.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#komentarz">(Głos: Jak się dziś nazywa pański Związek?)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosujemy nad nagłością. Kto jest za nagłością, zechce powstać.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Nagłość przyjęta.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy z powrotem do nr. 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o ustawie, dotyczącej zasilenia finansów miejskich na obszarach b. zaborów rosyjskiego i austriackiego. (Druk nr. 3109 i 2937).</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Federowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanKantyFederowicz">Wysoki Sejmie! Sprawozdanie, jakie miałem zaszczyt w imieniu Komisji Skarbowo-Budżetowej przedłożyć, opatrzyłem wyczerpującemi szczegółami powodów, które skłoniły Rząd do wniesienia ustawy, będącej dzisiaj przedmiotem obrad Wysokiego Sejmu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanKantyFederowicz">Nie potrzeba wspominać o katastrofalnym stanie miast polskich, spowodowanym przez spadek waluty i wzrost wydatków z jednej, a przez ograniczenie uprawnień podatkowych z drugiej strony. Rząd, chcąc tym brakom zaradzić, wniósł ustawę, która ograniczyła się do następujących punktów: do udziału miast w państwowym podatku dochodowym, następnie do opodatkowania towarów przywożonych do miast koleją żelazną i drogami wodnemi, do podatku od nieruchomości i podatku od lokali. Komisja w uchwale swojej dodała jeszcze opodatkowanie obrotu i dodatków do państwowego zasadniczego podatku przemysłowego, tudzież opodatkowanie biletów i bagażu pasażerskiego.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanKantyFederowicz">Otóż przechodząc do szczegółów, muszę podnieść, że żądania miast co do udziału w państwowym podatku dochodowym, szły o wiele dalej, niż Komisja uchwaliła. Miasta obliczyły, że aby oprzeć egzystencję swoją na jakichkolwiek możliwych podstawach, udział ich np. w podatku dochodowym musiałby wynosić co najmniej 50% podatku płaconego w danej miejscowości. Rząd w projekcie swoim mówi tylko o 10%, a p. Minister Skarbu na konferencji, jaka się z przedstawicielami miast odbyła, podniósł ten udział do wysokości 15%. Komisja, podnosząc udział do 30%, jeszcze nawet w minimalnych granicach nie spełniła tych żądań, jakie powszechnie ze strony miast były stawiane.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanKantyFederowicz">Co do art. 3. a mianowicie udziału miast i prawa ustanawiania podatków od towarów przywożonych i wywożonych kolejami żelaznemi i drogami wodnemi, to Rząd zaproponował ustawę ramową, która dawała miastom bardzo daleko idące uprawnienia. Zwrócę tylko na to uwagę, że wicie miast na podstawie ustawy upełnomocniającej z dnia 24 października 1919 roku dostało szerokie uprawnienia do pobierania opłat od towarów sprowadzanych bądź to kolejami żelaznemi, bądź też drogami wodnemi. Opłaty te były progresywne, zależnie od ciężaru i wartości tego towaru: od surowców, wogóle towarów ciężkich, pobierało się minimalne opłaty, które rozpoczynały się od 10 mk. za 100 kg., a opłaty przy towarach wysoko wartościowych miały progresję aż do 200 mk. za 100 kilo. Komisja jednak nie uwzględniła tych praw nabytych przez znaczną liczbę miast i zredukowała ten podatek do wysokości 1% udziału miast od kwoty przewozowej według frachtów.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanKantyFederowicz">Następnie, co do obrotu i dodatku do państwowego zasadniczego podatku przemysłowego, to Komisja uchwaliła, ażeby miasta miały prawo pobierać 2 pro mille od obrotu w przedsiębiorstwach zarobkowych, przedsiębiorstwach obowiązanych do publicznego składania rachunków, oraz w przedsiębiorstwach handlowych.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JanKantyFederowicz">Otóż tutaj muszę także Wysokiemu Sejmowi zwrócić uwagę, że wiele miast na podstawie ustawy upełnomocniającej, wydanej przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Skarbu, otrzymywało upoważnienie do pobierania podatku obrotowego, i ten podatek obrotowy nie ograniczał się do 2 pro mille, jak to proponuje obecnie Komisja, ale dochodził aż do 4 pro mille od obrotu. A zatem i w tym wypadku zachodzi pewne ukrócenie obecnego stanu posiadania.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JanKantyFederowicz">Rząd proponuje, ażeby podatek od nieruchomości, który zwał się w Małopolsce podatkiem domowo-czynszowym, przekazać miastom. Tego podatku narazie w Kongresówce nie było, był tylko w Wielkopolsce, ale wymierzany w tak znikomo małych kwotach. że miasta rezygnowały z poboru tego podatku. Obecnie Rząd ustanawia ten podatek i określa ściśle liczby, w których ma się obracać, mianowicie: między 15 a 30% dochodu netto z danej realności. Muszę tutaj zwrócić uwagę Wysokiemu Sejmowi, że wobec tego, iż realności przy ochronie lokatorów dają obecnie tylko minimalne wyniki finansowe, a często nawet wykazują straty, zatem korzyści, jakie z tego tytułu miasta osiągnąć mogą, są narazie bardzo iluzoryczne.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JanKantyFederowicz">Wreszcie proponuje Rząd ustanowić podatek od lokali. Ten podatek był pobierany w Małopolsce w postaci t. zw. grosza czynszowego. Według projektu Rządu i wniosku Komisji podatek ten ma wynosić co najmniej 30% czynszu brutto. Do ustawy zostały wprowadzone pewne ułatwienia w poborze lego podatku, albowiem notorycznie wiadomą jest rzeczą, że jeżeli daje się miastu prawo pobierania podatków, a jednocześnie nie określa się sposobu ich pobierania, to ciężar, jaki z powodu podrożenia pracy ludzkiej na miasta narzucony bywa, nieraz nie pokrywa się z tych dochodów, w których miasto uczestniczy.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JanKantyFederowicz">Na podstawie tego proszę, żeby Wysoki Sejm raczył uchwalić załączoną ustawę, oraz załączona rezolucję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Rozprawa otwarta.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Rosset.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AleksanderHenrykdeRosset">Wysoki Sejmie! Byłoby oczywiście zbędnem podnosić tutaj potrzebę dania pomocy naszym miastom, zwłaszcza w tych dzielnicach, w których brak samorządu uniemożliwiał tym miastom przez długie, długie lata prawidłową wewnętrzną gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AleksanderHenrykdeRosset">W naszej dzielnicy, w t. zw. Kongresówce. samorząd dano nam w tym okresie, kiedy jednocześnie zwaliły się na jego barki olbrzymie ciężary, wywołane przez wojnę. Że dzisiaj w programie swym p. Minister Skarbu pomyślał o zwiększeniu dochodów samorządów, to jest zjawiskiem zupełnie normalnem i koniecznem. Dlatego nic będę mówił o całej ustawie, lecz tylko o jednym punkcie, który, mojem zdaniem, zasługiwałby tutaj na poprawienie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AleksanderHenrykdeRosset">Chodzi mianowicie o stołeczne miasto Warszawę. Jej dochody dziś są tak nikłe, że miasto to znalazło się w wyjątkowo kłopotliwem położeniu. Jak Panom wiadomo, wywołało to ze strony Rządu ingerencję, wyrażająca się w krytyce postępowania warszawskiej Rady Miejskiej i Magistratu, która to krytyka bezwątpienia w wysokim stopniu przyczyni się do naprawy stosunków w naszych samorządach, aczkolwiek bez wątpienia była wielce powierzchowną i niezupełnie słuszną w poszczególnych swych konkluzjach.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AleksanderHenrykdeRosset">Zastanawiając się nad tem, z czego mają żyć nasze miasta, widzimy, że ich byt oparty był głównie na podatku od nieruchomości, a nieruchomości w obecnych warunkach, przy obecnem prawie o ochronie lokatorów, dają właściwie ruinę, ale nic zyski, a wiec bilans miast nie może być oparty na tego rodzaju dochodzie, który sam przestaje być plusem, a jest w życiu gospodarczem minusem i deficytem.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AleksanderHenrykdeRosset">Przedsiębiorstwa miejskie również pod wpływem dzisiejszych warunków, a więc podrożenia robocizny, różnych wydatków, dalej podrożenia opału, przynoszą zamiast zysków, straty.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AleksanderHenrykdeRosset">Prócz tego, zechce sobie Wysoki Sejm przypomnieć, jaką w okresie okupacji Warszawa specjalnie, odegrała rolę, jakie zajęła stanowisko. Warszawa musiała być gościnną dla tłumu setek tysięcy uchodźców z różnych stron kraju, musiała wreszcie dać możność ekonomicznego przetrwania w tym strasznym okresie całym tłumom, pozbawionym wszelkiego zarobku wówczas, gdy przemysł stanął i gdy ludzie zostali pozbawieni urzędów. Stąd na Warszawę spadły ciężary długów, wywołanych ogólnopaństwowemi zobowiązaniami, a nie wyłącznie gminy Warszawy.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#AleksanderHenrykdeRosset">Poza tem z natury rzeczy stolica ma bardzo wiele wydatków, które związane są z nią dlatego właśnie, że jest stolicą. Są to wydatki reprezentacyjne. których wyliczać tu nie potrzebuję, ale które doskonale każdy z posłów rozumie, i dlatego proponuję, za zgodą zresztą p. referenta, do art. 1 poprawkę: Tam, gdzie jest mowa o udziale 30% w państwowych podatkach dochodowych, wstawić słowo: „zaś stolica Państwa, Warszawa. 50% tegoż podatku”.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Suligowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AdolfSuligowski">Wysoki Sejmie! Powszechnie wiadomo, że miasta nasze w ostatnich latach miały budżetowe warunki bardzo złe. że znalazły się w położeniu finansowem zachwianem i zakwestionowanem pod każdym względem. Dotąd tak było w zaborze rosyjskim, tak było i w zaborze austriackim, że stałe dochody miast i budżety miejskie płynęły z dwóch źródeł: jednem źródłem, głównem były wpływy od własności nieruchomej, odpowiednio wysoko opodatkowanej, a drugiem źródłem były wpływy, praktykowane w zaborze austriackim, mianowicie rozmaite pobory konsumcyjne, pobory, które należały do najmniej popularnych i może najmniej sprawiedliwych. Stało się, że jedno z tych głównych źródeł, a jak w zaborze rosyjskim, poprostu główne, podstawowe źródło, t. j. pobory od własności nieruchomych, straciło zupełnie znaczenie. Doszło do tego, że kiedy Warszawa przed wojną pokrywała cały swój budżet w 65% z wpływów od własności nieruchomych, to już z końcem roku 1919 pokrywała tylko 16%, a w roku bieżącym, t. j. 1921 pokryje, jak to już teraz jest obliczone i wiadome, zaledwie ½% swoich wydatków. Krótko mówiąc, przyszła sytuacja katastrofalna. Miasta zaczęły sięgać do Skarbu Państwa i czerpać z niego. Warszawa w pierwszej połowie tego roku wyciągnęła ze Skarbu Państwa miliarda marek, inne miasta również odpowiednie kwoty czerpały, i stało się to, co stać się musiało, iż Minister Skarbu powiedział, że od przyszłego Nowego Roku, ani grosza ze Skarbu im nie da.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AdolfSuligowski">To postawiło miasta i ich gospodarkę w stan katastrofalny. Wypadło więc pomyśleć o tem, jak miasta ratować w ich zagrożonych finansach i jakie im dać środki, ażeby mogły gospodarkę swoją prowadzić i koniec z końcem w swoich wydatkach związać. Ustawa niniejsza ma na celu przyjść miastom z pomocą i projektuje szereg wpływów, które mają być zapewnione dla miast i przynieść im ulgę w trudnem położeniu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#AdolfSuligowski">Najpierw Rząd proponuje, ażeby z uchwalonego już podatku dochodowego, o ile on jest pobierany od mieszkańców miasta, 30% oddać miastu. Nie można sobie rokować, żeby miasta wielkie odniosły z tego źródła korzyści, bo podatek dochodowy świeżo uchwalony wymaga conajmniej kilku lat, zanim się ustali, zanim będzie przynosił Państwu znaczne dochody i zanim skutkiem tego owe 30% będą coś dla miasta stanowiły. Chociażby Sejm zgodził się z wnioskiem mojego przedmówcy, ażeby dla Warszawy podnieść ten procent do 50% to dla Warszawy i tak niewielki stąd będzie rezultat. Oczywiście nie oponuję przeciwko wnioskowi mojego przedmówcy, owszem przyłączam się do tego, ażeby Warszawa dostała 50%. Wogóle jednak nie rokuję sobie, ażeby w ciągu kilku pierwszych lat, wpływy z tego źródła mogły odegrać wybitną rolę w finansach państwowych i w finansach miast.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#AdolfSuligowski">Drugiem źródłem, które proponuje ustawa, jest opodatkowanie towarów przywożonych do miasta i wywożonych z niego, już to kolejami już to drogami wodnemi. Ten pobór ma tę właściwość, że może być z łatwością ściągany i nie narazi miast na wielkie wydatki, bo będzie się go pobierało, jako dodatek łącznie z poborem za przewóz, tak samo łatwym będzie podatek 2% od biletów, ewentualnie od kwitów bagażowych w formie stawki 25 marek. Ale złudzeniem byłoby przypuszczać, że ten podatek przyniesie miastom duże rezultaty.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#AdolfSuligowski">Trzeciem źródłem jest podatek od obrotu i dodatek do podatku przemysłowego. Co do podatku od obrotu przewidziany on jest w wysokości 1/3%, a co do dodatku od podatku przemysłowego miasta dostaną 50% tego, co Rząd, Państwo pobiera od przemysłu, od świadectw przemysłowych i t. d.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#AdolfSuligowski">Czwartem źródłem jest przekazanie przez Skarb podatku, który pobiera do tej chwili w zaborze rosyjskim na podstawie ustawy z 1910 roku, obowiązującej do tej pory. Według tej ustawy Rząd pobierał od nieruchomości miejskich, mianowicie od każdego domu i planu w mieście 6% od dochodu. Otóż Rząd przekazuje to dziś miastom. Rozumie się, niema powodu, żebyśmy nie mieli przyjąć dla miast tej ofiary, tylko nie można się łudzić, ażeby miasta osiągnęły z tego wielkie rezultaty. Wskutek ochrony lokatorów i powiązania cen komornego z cenami przedwojennemu wpływy z tego źródła przez Skarb ściągane są bardzo małe i to, co Skarb przekazuje miastom, również będzie stanowiło bardzo niewielkie wpływy i niewielką pomoc.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#AdolfSuligowski">Otóż wobec takich słabych środków zaprojektowano jeszcze piąte źródło na korzyść miast. Tem piątem źródłem jest podatek od lokali prywatnych i nadanie miastu prawa, ażeby mogły na zasadzie uchwały rad miejskich ustanawiać podatek od lokali zatwierdzany, tylko przez władzę nadzorczą. Jest to przeniesienie na rzecz miast podatku mieszkaniowego, praktykowanego w zaborze rosyjskim. Może być, że istotnie przyniesie on miastom większą pomoc, a przynajmniej większą pomoc, aniżeli te źródła, o których już mówiłem. Ale nie trzeba zapominać, że w celu zrealizowania tego podatku, jakoteż podatku od własności nieruchomej przekazanego przez Skarb, spadną na miasta wielkie ciężary.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#AdolfSuligowski">Władze miejskie, a więc gminy muszą utworzyć dla siebie osobne organy i biura, które niewątpliwie będą bardzo kosztowne, i za pomocą tych własnych organów muszą określać i ściągać jeden i drugi podatek. Rozumie się, że wskutek tego gmina, choć dostaje dar pod postacią nowych poborów, będzie musiała dużo na ten dar wydatkować i nie będzie mogła z niego w takiej mierze korzystać, jakby się to zdawało na pierwszy rzut oka, bo koszta utworzenia odpowiednich ciał i urzędów będą bardzo znaczne i oczywiście w znacznej mierze zmniejszą je dochody miasta.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#AdolfSuligowski">Co się tyczy ostatniego podatku, a mianowicie podatku od lokali, to zwrócić muszę uwagę na jeden drobny niedostatek, który uważam za niedostatek stylistyczny. Mianowicie w art. 26 powiedziane jest, że podatkowi nie podlegają pomieszczenia świątyń, otwartych dla ogółu poszczególnych wyznań. Jest to zwrot co najmniej niejasny, bo przecież rozumie się, że podatku od lokalu nic płaci świątynia, bo świątynia jest gmachem, przeznaczonym na modlitwę, wystarczy po wyrazie „pomieszczenie” dodać wyraz „pomieszczenie dla obsługi”, bo przy świątyni jest zawsze pomieszczenie, gdzie mieszka zakrystian, sługa kościelny, bez którego świątynia obejść się nie może. Otóż takie pomieszczenia dla obsługi świątyń są niezbędnością we wszystkich wyznaniach i mniemam, że w tym Sejmie nie zajdzie kwestia o dodanie tych dwóch wyrazów. Dodam, że o ile świątynia posiada jakie ubikacje odnajmowane i oddawane do użytkowania, a przynoszące dochód, to rozumie się, że one od uwolnienia są wykluczone. Jednak i mniemam, że dla jasności należałoby przy wyrazach: „z wyjątkiem lokali odnajmowanych, lub oddawanych przez te instytucje do użytkowania” — dodać wyrazy: „i przynoszących dochód”. Te dwie drobne zmiany i dodatki proponuję do art. 26.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#AdolfSuligowski">Wreszcie muszę zwrócić uwagę na art. 32. W art. 32 jest powiedziane: „Wniesienie świadomie fałszywych zeznań przez płatników podatków ustalonych niniejszą ustawą, względnie przez osoby powołane do współdziałania przy poborze podatków, oraz udzielenie fałszywych wyjaśnień w sprawach podatkowych, pociąga za sobą grzywnę do wysokości jednego miliona marek” i t. d. Otóż przeciwko samemu artykułowi nie mam nic do nadmienienia, taki przepis karny musi być przewidziany. Tylko w tym artykule w ustępie tym zbyteczne są wyrazy: „względnie przez osoby, powołane do współdziałania przy poborze podatków”. Na to zwrócił już uwagę p. Minister Sprawiedliwości, że te wyrazy są zbyteczne, bo gdyby sami urzędnicy powołani do poboru podatków nic spełnili swoich obowiązków, dopuścili się jakichś fałszerstw, to oczywiście będą karani i to daleko surowiej niż ten artykuł mówi, jako ci, którzy naruszyli obowiązek służbowy i naruszyli przepisy prawne, zabraniające urzędnikom nadużyć w swoich czynnościach. Proponuje więc, aby z art. 32 wykreślić wyrazy: „względnie przez osoby powołane do współdziałania przy poborze podatków”. Całe to zdanie będzie więc brzmiało: „Wniesienie świadomie fałszywych zeznań przez płatników podatków, ustalonych niniejszą ustawą, oraz udzielenie fałszywych wyjaśnień w sprawach podatkowych, pociąga za sobą grzywnę do wysokości jednego miliona marek”...</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#AdolfSuligowski">Wydaje mi się, że ta drobna zmiana, mianowicie opuszczenie tych wyrazów, nie zmieni w niczem rzeczy, rygor jest bardzo surowy, przepisy karne pozostają w mocy, a usuwa się tylko te wyrazy środkowe, które do pewnego stopnia macą i zawikłają znaczenie i sens tego przepisu.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#AdolfSuligowski">Wreszcie muszę dodać, że w artykule ostatnim, mianowicie 34-ym wykonanie tej ustawy porucza się Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Ministrowi Skarbu, przyczem oprócz wykonania nadane jest tym dwom ministrom nadzwyczajne upoważnienie, a mianowicie, ażeby teksty ustaw rosyjskich z roku 1910 i 1893 o podatku państwowym od nieruchomości miast i o państwowym podatku mieszkaniowym. z uwzględnieniem zmian, zawartych w niniejszej ustawie i wynikających z obecnego ustroju administracyjnego, ogłosili z mocą obowiązującą na obszarach b. zaboru rosyjskiego i b. zaboru austriackiego. Czyli, że daje się w tym artykule nadzwyczajny mandat dwom ministrom, żeby oni przystosowali prawo rosyjskie z r. 1910 jedno i prawo rosyjskie drugie z 1893 r. Rozumie się, że taka rzecz jest właściwie nienormalną. Właściwie do tej ustawy powinno się dodać załącznik, któryby w odpowiednim artykule zredagował sposób zastosowania jednej i drugiej ustawy. Mając jednak na względzie trudne położenie miast i jak najszybszą pomoc dla nich nie stawiam tu wniosku, ażeby tę ustawę na powrót odesłać do Komisji i ten artykuł przerobić. Wobec wyjątkowych warunków' mniemam, że Sejm musi się na to zgodzić, musi przyjąć takie nadanie dwom ministrom, nadzwyczajnego i nota bene bardzo trudnego mandatu. Jest taka konieczność, i dlatego się nie sprzeciwiam.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Większość klubów postawiła wniosek o odroczenie sprawy do następnego posiedzenia. Nikt nie protestuje. Sprawa odroczona do następnego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do ostatniego punktu porządku dziennego: nagły wniosek posła Dębskiego. Głos ma p. Dębski.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Moraczewski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PDębski">Wysoki Sejmie! Na 262-iem posiedzeniu Sejmu klub nasz zgłosił wniosek nagły w sprawie antypaństwowej działalności p. Zamorskiego. Przy wprowadzeniu tego wniosku na porządek dzienny p. Marszałek zmienił tytuł, dodając słowo „rzekomo”. Muszę się zastrzec przeciwko interpretowaniu przez p. Marszałka wniosków zgłaszanych przez kluby sejmowe.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PDębski">Przechodzę do meritum sprawy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PDębski">W 1921 roku nakładem „Dziennika Narodowego” w Chicago ukazała się broszura p. Zamorskiego pod tytułem „Rola socjalistów w odbudowie Polski”. Pomijam tu wystąpienie p. Zamorskiego przeciw jednej partii politycznej, pozostawiając rozprawienie się z nim partii, która jest zaatakowaną. Zadaniem naszego klubu jest zwrócić uwagę na to, że w broszurze pod osłoną walki z socjalizmem, pisze się rzeczy potworne, które biją w podstawy naszego Państwa.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(Głosy: Hańba!)</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PDębski">Wysoki Sejmie, bo inaczej nie można określić tonu i broszury, która dotyczy działalności armii naszej, która chce charakteryzować Naczelnika Państwa. Wiem, że w naszem życiu politycznem rozwielmożniły się metody sprowadzania wszystkiego i wszystkich do błota, ale jest jednak granica, a tą granicą jest interes Państwa.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PDębski">I broszura, która stara się podkopać zaufanie, stara się zohydzić tę instytucję i te osoby, o których autoryt powinien dbać cały naród organizujący swoje Państwo, ta broszura nie może być inaczej scharakteryzowana, jak określeniem: „potworna”. Zresztą sama broszura przemawia za siebie. Pozwolę przytoczyć sobie tu kwiatki, ustępy z charakterystyki naszej armii i Naczelnika Państwa.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PDębski">A więc na str. 20 p. Zamorski pisze:</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#PDębski">„Niema na to dowodów, jakoby aresztowanie Naczelnika Państwa odbyło się za obopólnem porozumieniem, aby skompromitowanemu brygadierowi przywrócić utraconą popularność wśród narodu przez dodanie mu aureoli więźnia stanu, a więc męczennika sprawy narodowej. Niemniej przypuszczenie takie nie jest nieprawdopodobne, jak to okazały późniejsze wypadki”.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#PDębski">Dalej charakteryzując Naczelnika Państwa na 24 str. p. Zamorski pisze:</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#PDębski">„P. Piłsudski, chcąc przed całym światem uchodzić za żołnierza, nie zabrał się do tworzenia armii. Nie chciał wojska narodowego, bo pragnął tylko socjalistycznej bojówki”.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#PDębski">Dalej na str. 30:</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#PDębski">„Pan Piłsudski prowadził wojnę z bolszewikami, bo wojna dała czas jego socjalistom do zdezorganizowania kraju i do przerabiania duszy żołnierskiej na socjalistyczną. Uważał się jednak za druha bolszewików. Była to raczej walka domowa między dwoma odłamami socjalizmu na wzór dawnych rozpraw rewolwerowych między esdekami, eserami, frakami i t. d. Toteż kiedy bolszewikom groził upadek, p. Piłsudski wstrzymał atak polski, pozwolił im uporać się z Judeniczem, Kołczakiem i Denikinem i uspokoił ich, że mogą z frontu polskiego bez obawy odwoływać wojska, dopóki nie skończą z wrogami tamtymi. Tajne konferencje miewał i z Radkiem Sobelsohnein i z Marchlewskim-Karskim, bolszewikami”.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#PDębski">Inne kwiatki z tej broszury:</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#PDębski">„To też część zsocjalizowanych oficerów uznała, że wojna między towarzyszami nie ma sensu i przeszła na stronę bolszewicką. Zaczął się haniebny odwrót z nad Berezyny i Dźwiny aż nad Wisłę. Socjalistyczni oficerowie, którzy nie przeszli do bolszewików, zaczęli szerzyć popłoch i zamęt po to, żeby bolszewików przepuścić przez całą Polskę aż do granicy niemieckiej”.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#PDębski">Dalej: „Podczas tej wojny p. Piłsudski robił co chciał”.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#PDębski">Dalej: „Kiedy zaś bolszewicy zagrozili ponownie Wilnu, ofiarował je Litwinom, którzy tej ofiary z jego ręki nie przyjęli”.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#PDębski">Wysoki Sejmie! Broszura ta w każdem innem państwie dawno dałaby powód do tego, żeby Minister Sprawiedliwości i Spraw Wojskowych wystąpili przeciwko podobnej działalności.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#komentarz">(Wrzawa. P. Daszyński: Do Tworek)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#komentarz">(Dzwoni)</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#Komentarz">Proszę o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PDębski">Tylko w naszem Państwie, gdzie tolerancja jest posunięta do granic niemożliwych, do granic, które mogą spowodować upadek tego Państwa, tylko w takiem Państwie można znosić spokojnie takie wybryki. Dlatego wnieśliśmy wniosek, ażeby Sejm, którego członkiem jest p. poseł Zamorski, upomniał się o autorytet instytucji i organizacji takiej, jaką jest armia i o to, żeby nie szkalowano naczelnych władz Państwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: Trzeba zbadać stan umysłu p. Zamorskiego)</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PDębski">Broszurę tę rozdaje się w Stanach Zjednoczonych i ma ona być pokarmem duchowym dla emigracji polskiej. Kolportuje się ją w tysiącach egzemplarzy wśród emigrantów, do których Rząd zwraca się o pożyczkę i o zasiłki dla Państwa Polskiego, dla Państwa, które ma armię bolszewicką i którego Naczelnik jest druhem bolszewików. Rozszerzanie podobnej broszury jest podkopywaniem autorytetu Państwa Polskiego wśród emigrantów i jednocześnie dochodzi ona przecież do wiadomości narodów obcych.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PDębski">Dlatego domagaliśmy się, ażeby Wysoki Sejm polecił sądowi marszałkowskiemu zajęcie się tą sprawą, rozpatrzenie jej i wydanie wyroku na tę działalność publicystyczną posła Zamorskiego.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy)</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#PDębski">Ponieważ w ostatnich dniach Sejm uchwalił regulamin nowej instytucji, jaką jest sąd honorowy przeto o tyle zmieniam treść mojego wniosku, że domagamy się, ażeby tę sprawę rozpatrzył nie sąd marszałkowski, lecz sąd honorowy. Proszę o uchwalenie nagłości.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#komentarz">(Wielka wrzawa na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Głąbiński.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(P. Głąbiński wchodzi na trybunę. Wrzawa na lewicy, głosy: Dąbal nr. 3! Biały bolszewik!)</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Panów o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławGłąbiński">Wysoka Izbo! Oświadczam się za nagłością. Ale według regulaminu wnioski nagłe muszą być odesłane do Komisji. Sąd nie jest Komisją, oświadczam się za tem, ażeby nagłość uchwalić i ażeby, jak każdy wniosek nagły, odesłać do Komisji. Pan wnioskodawca nie podał Komisji, do której pragnie, ażeby wniosek był odesłany. Według regulaminu wniosków nie odsyła się do sądu. Gdyby szanowny wnioskodawca był zaproponował wezwać p. Ministra Sprawiedliwości, ażeby zażądał wydania posła Zamorskiego sadowi, to również byśmy się za tem oświadczyli. To byłoby właśnie konsekwencją jego całego przemówienia i argumentowania. Tymczasem konsekwencji tej nie wyciągnął, tylko żąda, ażeby rzecz tę odesłać do sadu honorowego.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#StanisławGłąbiński">Proponuje więc, ażeby sprawę odesłać do Komisji Regulaminowej po uchwaleniu nagłości wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do głosowania. Proszę Panów, którzy są za nagłością wniosku, postawionego przez klub P. S. L. w sprawie posła Zamorskiego, ażeby powstali. Większość — nagłość wniosku uchwalona.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JędrzejMoraczewski">W sprawie formalnego traktowania wniosku postawił poseł Głąbiński wniosek, ażeby wniosek, którego nagłość dopiero co została uchwalona, odesłać do Komisji Regulaminowej. Kto jest za tym wnioskiem, zechce powstać. Ponieważ nie można osądzić, czy jest większość, czy nie, musimy głosować przez drzwi. Kto jest za odesłaniem wniosku do Komisji Regulaminowej, wejdzie przez drzwi z napisem „tak”, kto zaś jest przeciwny, wejdzie przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JędrzejMoraczewski">Za odesłaniem do Komisji oświadczyło się 112 posłów, przeciwko — 142 posłów, wobec czego wniosek upadł. Zatem meritum sprawy według zwyczajów obowiązujących i przyjętych będzie rozważane na następnem posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Panów, 3 i 4 punkt porządku dziennego wskutek nieobecności referentów spadają z porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JędrzejMoraczewski">Zgłoszone zostały następujące wnioski nagłe:</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JędrzejMoraczewski">Wniosek nagły posła dr. Brejskiego i kolegów z klubu P. S. L. w sprawie przekazania gmachu Ministerium b. Dzielnicy Pruskiej w Warszawie przy ul. Mokotowskiej na utworzenie bursy dla akademików 3 województw: śląskiego, poznańskiego i pomorskiego — odsyłam do Komisji Skarbowo-Budżetowej i Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JędrzejMoraczewski">Wniosek nagły posła dr. Brejskiego i kolegów z klubu P. S. L. do p. Ministra b. Dzielnicy Pruskiej w sprawie sprzedawania osad po kolonistach niemieckich — odsyłam do Komisji Rolnej.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JędrzejMoraczewski">Wniosek nagły p. Średniawskiego i towarzyszy z P. S. L. w sprawie naprawy finansów państwowych — odsyłam do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#JędrzejMoraczewski">Wniosek nagły dra Brejskiego i kolegów z klubu P. S. L. do p. Ministra b. Dzielnicy Pruskiej w sprawie przekazania kapitałów, zarobionych przez wydziały handlowe Ministerstwa b. Dzielnicy Pruskiej, na cele osadnicze, kulturalne i inwestycyjne w województwach poznańskiem, Pomorskiem i Śląskiem — odsyłam do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#JędrzejMoraczewski">Wniosek nagły p. Walerona i tow. w sprawie cerkwi prawosławnej w Rendziłowszczyznie, pow. Słonimskiego, wojew. nowogrodzkiego — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#JędrzejMoraczewski">Proponuję odbycie następnego posiedzenia we czwartek o g. 4 po południu z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#JędrzejMoraczewski">Dalszy ciąg dyskusji nad sprawozdaniem Komisji Administracyjnej w przedmiocie ustawy o państwowej służbie cywilnej. (Druk Nr 3098, 2905 i 2398).</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#JędrzejMoraczewski">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej w przedmiocie ustawy o władzach dyscyplinarnych i postępowaniu dyscyplinarnem (Druk Nr 3099, 2825 i 2398).</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#JędrzejMoraczewski">Wniosek nagły posłów Klubu P. S. L. do Pana Marszałka Sejmu w sprawie antypaństwowej agitacji posła Jana Zamorskiego.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#JędrzejMoraczewski">Sprawozdanie Komisji Prawniczej i Zdrowia Publicznego w sprawie projektu ustawy o wykonywaniu praktyki lekarskiej oraz ustawy o Izbach Lekarskich (Druk Nr 3075, 2904, 2312, 2309, 798 i 693).</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#JędrzejMoraczewski">Sprawozdanie Komisji Prawniczej o ustawie w przedmiocie umów nabycia nieruchomości, sporządzonych w b. zaborze rosyjskim na imię osób podstawionych (Druk Nr 3128 i 2661).</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#JędrzejMoraczewski">Ustne sprawozdanie Komisji Wodnej o wnioskach:</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#JędrzejMoraczewski">a) posła ks. Nowakowskiego w sprawie obwałowania Wisły między Warszawą a ujściem Pilicy (Druk Nr 2548), ref. p. ks. Nowakowski;</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#JędrzejMoraczewski">b) posła Szczepana Bochenka w sprawie uregulowania kanału Bilińskiego (Druk Nr 2557), ref. p. Bochenek.</u>
<u xml:id="u-20.21" who="#JędrzejMoraczewski">Nagłość wniosku posłów: Gdyka, Adama Piotrowskiego i tow. w sprawie Spiesznego przygotowania i przedłożenia ustaw o ubezpieczeniu robotników na starość w szczególności, a także i wszystkich ustaw ubezpieczeń robotniczych wogóle.</u>
<u xml:id="u-20.22" who="#JędrzejMoraczewski">Nagłość wniosku posłów: Barlickiego, Kosmowskiej, Bobka i tow. w sprawie zaniedbania przez powołane do tego czynniki rządowe opieki, należnej ludności górnośląskiej, poszkodowanej z powodu walk, toczonych o przynależność tej ziemi do Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HermanDiamand">Proszę o głos w sprawie porządku dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JędrzejMoraczewski">P. Diamand ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HermanDiamand">Pan Marszałek naznaczył najbliższe posiedzenie na czwartek. Według dotychczasowego zwyczaju posiedzenia odbywają się w piątki. Ponieważ nas o tem nieuprzedzono, zwołaliśmy bardzo ważne Komisje na czwartek po południu. I tak w czwartek po południu ma obradować Komisja Przemysłowo-Handlowa w sprawie kryzysu przemysłowego, celem załatwienia wniosku nagłego, przekazanego Komisji przez Wysoki Sejm. W tem posiedzeniu ma brać udział także Komisja Ochrony Pracy. Więc gdyby posiedzenie Sejmu było we czwartek, to posiedzenie Komisji odbyłoby się dopiero w następnym tygodniu, a każdy rozumie, że kwestia kryzysu przemysłowego jest pierwszorzędnej wagi. Dlatego ja proszę, ażeby posiedzenie odbyło się w piątek. Gdyby Pan Marszałek myślał, że należy zmienić dotychczasowy tryb, to należałoby zwołać Konwent i uzyskać porozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JędrzejMoraczewski">Zwracam uwagę Panów na to, że chodzi o załatwienie szeregu spraw przed przejściem do obrad nad daniną majątkową, które się rozpoczną w przyszłym tygodniu. Dlatego istnieje zamiar odbycia posiedzenia i we czwartek i w piątek, ażeby ustawy i tematy, które przed nami stoją, mogły być w ciągu 2 dni wyczerpane. W przyszłym tygodniu musimy odbywać posiedzenia znacznie częściej, albowiem materiał komisyjny bardzo się nagromadził. Chodzi teraz o to, aby porządek dzienny nie był zawalony sprawami, któreby musiano na kolanie załatwiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#NorbertBarlicki">Według dotychczasowego zwyczaju, jak to słusznie podkreślił kolega Diamand, przeważnie odbywały się posiedzenia w dni piątkowe. Jeżeli chodzi o załatwienie różnych drobnych spraw, któreby przeszkadzały w rozważaniu daniny, to można urządzić posiedzenia w piątek i w sobotę, bo czwartkowe posiedzenie krzyżuje mocno plany, wytknięte przez różne komisje, a także zwracam uwagę, że jest dużo spraw klubowych, ściśle związanych z terminem. Dlatego prosimy, albo o przegłosowanie, albo o zmianę zamiaru.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JędrzejMoraczewski">Jeżeliby nie było sprzeciwów przeciw obradom w piątek i sobotę, to ponieważ projekt ten w zupełności odpowiada celowi, jaki miałem na względzie, mógłbym się na to zgodzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefKowalczuk">Wszyscy, jak się zdaje zgadzają się, aby się odbyły jeszcze dwa posiedzenia w tym tygodniu, co do soboty jednak mam obiekcje, ponieważ w sobotę zwykle niema kompletu, gdyż posłowie rozjeżdżają się w piątek wieczór. Dlatego proponuje, aby jedno posiedzenie odbyło się jutro, t. j. w środę, a drugie w piątek.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JędrzejMoraczewski">Proszę Panów, są dwie propozycje, co do odbycia następnego posiedzenia. Jedna propozycja, aby jedno posiedzenie odbyło się w środę, a drugie w piątek, i druga propozycja, aby posiedzenia odbyły się w piątek i w sobotę. Będziemy głosować. Przyjmuję wobec braku sprzeciwów, że wszyscy Panowie są za tem, aby w tym tygodniu odbyć jeszcze dwa posiedzenia. Kto jest za tem, aby odbyć posiedzenie w środę, zechce powstać. Większość. Zatem następne posiedzenie odbędzie się jutro o godz. 4. O tem, kiedy urządzimy drugie posiedzenie, zdecydujemy na jutrzejszem plenum. Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 6 min. 45 wieczorem)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>