text_structure.xml 205 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o g. 4 m. 30 po poł.).</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przedstawiciele Rządu: Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Tadeusz Łopuszański, Minister Rolnictwa i Dóbr Państwowych Franciszek Bujak, Minister Przemysłu i Handlu Wiesław Chrzanowski, Minister Kolei Żelaznych Kazimierz Bartel, Minister Aprowizacji Stanisław Śliwiński, Kierownik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Józef Kuczyński, Kierownik Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Morawski, Kierownik Ministerstwa Zdrowia Publicznego Witold Chodźko, Prezes Najwyższej Izby Kontroli Państwa Józef Higersberger.)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Robót Publicznych Henryk Dudek, w Ministerstwie Skarbu Roman Rybarski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otwieram posiedzenie. Protokół 160 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 161 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. J, Dębski i Sołtyk. Listę mówców prowadzi p. Sołtyk.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanDębski">Interpelacja pp. Putka, Babicza i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawce fabrykowania metryk śmierci przez ks. Kronenberga, proboszcza w Łączkach Kucharskich (pow. Ropczyce).</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanDębski">Interpelacja p. Zamorskiego i kol, ze Z. L.-N. do Rządu w sprawie organizacji Rady Obrony Państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JanDębski">Interpelacja p. Wójcika i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie podwyższenia opłat mytniczych i konsumcyjnych ma rogatkach miejskich, uchwalonych przez Radę miasta Krakowa.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JanDębski">Interpelacja p. Cieśli i innych z N. Z. L. do p. Prezydenta Ministrów w sprawie używania samochodów rządowych przez osoby prywatne.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JanDębski">Interpelacja pp. ks. Lubelskiego, Potoczka i tow. do pp. Ministrów Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego i Robót Publicznych w sprawie nadużyć, popełnionych przez inspektora szkolnego okręgu limanowskiego w Małopolsce p. Franciszka Soleckiego.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JanDębski">Interpelacja p. Teczka i tow, z P. S. L. do p. Ministra Kolei Żelaznych w sprawie nadużyć naczelnika stacji kolejowej w Kaliszu w sprawie przydziału wagonów kolejowych.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JanDębski">Interpelacja p. Dąbala i tow. do pp. Ministrów Spraw Zagranicznych, Spraw Wewnętrznych i Pracy i Ochrony Społecznej w sprawie braku rządowej opieki nad emigrantami, poniewierki i wyzysku tysięcy rodzin, które udają się do swych krewnych w Ameryce.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JanDębski">Interpelacja p. Włodka i innych ze Z. L.-N. do p. Ministra Wojny w sprawie zastąpienia sióstr miłosierdzia innych narodowości, siostrami Polkami odpowiednio wykwalifikowanemu.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JanDębski">Interpelacja p. Mrożewskiego i tow. z Klubu N. Z. L. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie nadmiernej opłaty za pastwisko w lasach rządowych.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JanDębski">Interpelacja p. ks. Kaczyńskiego i tow. z Nar.-Chrz. Klubu Robotniczego do p. Ministra Poczt i Telegrafów w sprawie zatrzymania i niedoręczenia depesz poselskich.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JanDębski">Interpelacja p. Zawady i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie przeciwnego ustawie zachowania się tajnej policji śledczej z Olkusza w mieszkaniu posła J. Ostachowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Interpelacje te odeślę p. Prezydentowi Ministrów na drodze regulaminem przepisanej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do porządku dziennego: Pierwsze czytanie ustawy o likwidacji majątków prywatnych w wykonaniu traktatu pokoju w Wersalu 28 czerwca 1919 r. (druk nr 1971). Do głosu nikt się nie zapisał, sprawa idzie do Komisji Likwidacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do nr. 2-go: Pierwsze czytanie ustawy o rozszerzeniu pełnomocnictw Ministra Przemysłu i Handlu do wywłaszczania ziemi i powierzchni gruntu dla celów górniczych na obszarze b. Królestwa Kongresowego (druk nr. 1960). Do głosu nikt się nie zapisał, sprawa idzie do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do nr 3-go: Pierwsze czytanie ustawy o dalszej emisji biletów Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej (druk nr 1970). Głosu nikt nie żąda, sprawa idzie do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do nr 4-go: Pierwsze czytanie ustawy o zmianie art. 5-go p. a) ustawy Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej (druk nr 1969). Do głosu nikt się nie zapisał, sprawa idzie do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy teraz do nr 5-go: Trzecie czytanie ustawy o szkołach akademickich (druk nr 1915).</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Radziszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Z urzędu, jako sprawozdawca Komisji Oświatowej, proszę o przegłosowanie tej ustawy w trzeciem czytaniu w tej redakcji, w jakiej została przyjęta w drugiem czytaniu. Muszę oświadczyć, że na Komisji Oświatowej p. Rataj zaproponował szereg poprawek, z których niektóre zostały przez Komisję Oświatową przyjęte. Prosiłbym, żeby pos. Rataj był łaskaw te poprawki przeczytać, a ja każdorazowo w -mieniu Komisji będę się oświadczał za, lub przeciw danej poprawce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma pos. Rataj do art. 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MaciejRataj">Art. 18 postanawia, że Senat w tych szkołach, gdzie niema ogólnego zebrania profesorów, jest najwyższą władzą. Natomiast art. 11 przewiduje drugą taką władzę najwyższą, t. j. ogólne zebranie profesorów. Może się zdarzyć, że w jakiejś szkole akademickiej będzie przewidziane statutem szczegółowym i ogólne zebranie profesorów i Senat akademicki. Żeby nie było krzyżowania się tych dwu władz, proponowałbym do art. 18 pewną zmianę, aby po pierwszem zdaniu wstawić. „Jeżeli obok senatu statut szczegółowy przewiduje takie ogólne zebranie profesorów, do zakresu działań ogólnego zebrania należą sprawy wymienione w art. 12”. Odpowiednio do tego proponuję zmienić następne zdanie. Jest to już poprawka czysto stylistyczna: „Senat składa się z rektora, prorektora” i t. d.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Radziszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Komisja Oświatowa zgodziła się na tę poprawkę: wobec tego proszę Wysoką Izbę o jej przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką p. Rataja, żeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Większość).</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka przyjęta. Do art. 24 głos ma p. Rataj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MaciejRataj">Do art. 24 zgłaszam poprawkę, by w zdaniu 1-em zmienić tekst na: „przyczem wyborcy nie są obowiązani liczyć się z kolejnością wydziałów”, wobec tego, że słowa „mają obowiązek wybierać” nie są odpowiednie, nie jest to przepis ustawy, ale raczej wskazówka czy rada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Radziszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Komisja Oświatowa zgadza się również na tę poprawkę. Proszę o uchwalenie jej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Posłów, którzy są za odczytaną poprawką ażeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Rataj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MaciejRataj">Do art. 41 jest poprawka natury stylistycznej. Jest tam powiedziane: „nauczyciele w ściślejszem znaczeniu, noszący niekiedy nazwę lektorów”.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MaciejRataj">Ponieważ to miałoby brzmienie dość niezwykłe dla ustawy, przeto proponuję, zamiast słów: „noszący niekiedy nazwę lektorów” — w nawiasie „(np. lektorzy)”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Komisja się na tę poprawkę zgadza, przypuszczam bez głosowania, o ile nie usłyszę protestu, że poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Rataj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MaciejRataj">Do art. 42 jest poprawka o charakterze raczej stylistycznym w ustępie 4: słowa „Rada ma obowiązek” do słów „w każdym razie” zastąpić słowami: „Rada ma prawo ponawiać wniosek aż do osiągnięcia obustronnego porozumienia”. Komisja Oświatowa i p. sprawozdawca zgadzają się na to.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Komisja się zgadza na tę poprawkę, przypuszczam że bez głosowania jest przyjęta. Dalej do art. 47 głos ma p. Rataj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MaciejRataj">Do art. 47 wnoszę poprawkę natury bardziej merytorycznej. Mianowicie art. 47 przewidywał, że profesorowie, którzy przeżyli 25 lat w zawodzie nauczycielskim ulegają pewnego rodzaju perlustracji. Uważam, że ten przepis nie jest w zupełności celowy, że ta perlustracja byłaby uzasadniona ze względu na pewien wiek, który może już nastręczać wątpliwości czy profesor, doszedłszy do tego wieku, uczyni zadość swoimi obowiązkom, czy będzie podążać za nauką i posuwać ją, czy nie. Rozumiem jednak, że te 25 lat sprawowania obowiązków profesorskich jest może też tym momentem, któryby, jak podnosi to p. Szef Sekcji, nakazywał pewien przegląd, czy profesor, piastujący katedrę, nie skostniał na niej, nie zaniedbał obowiązku profesorskiego w szerszem, głębszem znaczeniu posuwania nauki.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MaciejRataj">Proponuję więc w porozumieniu z p. Szefem Sekcji i Komisją Oświatową takie sformułowanie: „profesorowie, którzy ukończyli 65 rok życia oraz profesorowie, którzy przebyli 25 lat w zawodzie nauczycielskim, poczynając od daty mianowania na profesora, ustępują z katedry, otrzymując pełną emeryturę”. Dalszy ciąg pozostałby niezmieniony. Dopiero w ostatniem zdaniu pierwszego ustępu byłaby poprawka, w związku z poprzedniem, mianowicie po słowach: „po 25 latach” dodać: „lub osiągnęli 70 roku życia” nie tracą veniam legendi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławGłąbiński">Proszę o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Głąbiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławGłąbiński">Wysoka Izbo! Sądzę, że wysyłanie profesora po 25 latach przymusowo na emeryturę będzie w wielu wypadkach wielką niesprawiedliwością, a równocześnie krzywdzi także finanse Państwa. Dlaczego człowiek, który często był profesorem przez 25 lub 26 lat, a ma lat 50, dajmy na to, ma dostać emeryturę, choć jest w pełni sił. Dlaczego Skarb Państwa ma wypłacać mu pełną emeryturę, dla mnie jest to zupełnie niezrozumiałe. Wydaje mi się, że 25 lat to za mało.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławGłąbiński">Dam własny przykład: jestem profesorem od 30 lat, a pomimo to mogę jeszcze wykładać, a przecież 5 lat przed tem powinienem być wysłany na emeryturę przymusową. Wydaje mi się, że powinniśmy uwzględniać i interes finansów i interes naszego społeczeństwa, które nie obfituje tak bardzo w siły naukowe. Mamy szereg uniwersytetów, dla których nie możemy znaleźć odpowiednich sił, bo je trzeba wykształcić.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#StanisławGłąbiński">Więc nie byłbym za tem, aby profesorów wysyłać po 25 latach na emeryturę, skoro inni profesorowie n. p. szkół średnich nie są do tego obowiązani, a urzędnicy służą znacznie dłużej, bo 30 do 40 lat, Wydaje mi się to za daleko idącem żądaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Rataj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MaciejRataj">Mnie się zdaje, że zaszło pewne nieporozumienie, które wynikło stąd, że p. prof. Głąbiński nie miał czasu doczytać dalszego ciągu artykułu, bo następne zdanie mówi, że minister może na wniosek Rady Wydziałowej, względnie na żądanie Zebrania Ogólnego zatwierdzić takiego profesora, który już służył 25 lat, w służbie profesorskiej na dalsze 5 lat, a następnie znowu na dalsze 5 lat, aż do 65 względnie 70 roku życia. Ten wzgląd, który podniósł prof. Głąbiński, odpadłby więc.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MaciejRataj">O ile chodzi o przykład przytoczony przez prof. Głąbińskiego, to jest to bodaj argument, któryby przemawiał za takiem postanowieniem. Nie można porównywać nauczycieli szkół średnich, urzędników i ich służby ze służbą profesora uniwersytetu, ten bowiem przestaje być pożytecznym, jako profesor uniwersytetu z tą chwilą właśnie, kiedy zaczyna spełniać tylko służbę wykładową, bo do profesora uniwersytetu należy jeszcze coś więcej, mianowicie: praca naukowa i jest faktem, że bardzo często profesor uniwersytetu, który krótki czas zajmował się pracą naukową, przestaje działać jako pracownik naukowy, a zaczyna się zajmować wielu innemi rzeczami, między innemi i polityką. Zajmuje katedrę, wskutek czego młodzi pracownicy, którzyby mogli naukę posunąć naprzód, nie mogą uzyskać katedry i pola pracy, na czem zyskuje profesor, ale w wysokim stopniu traci i uniwersytet i nauka polska. Nauka polska, mam wrażenie, nic ma wiele do stracenia, ale dużo do zyskania i trzeba wszystko zrobić, ażeby w tym kierunku poszła.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MaciejRataj">Z tego względu, rozumiejąc w zupełności, że w pewnym wypadku ten przegląd pracy profesorskiej może być odczuwany jako krzywda przez tego lub owego i może być krzywdą, jednakże ze względu na wyższy interes podtrzymuję tę poprawkę w tem przekonaniu, że jeśli profesor ma 25 lat pracy i ma siłę do dalszej pracy naukowej, -to z pewnością ogólne zebranie profesorów — kolegów, względnie senatu zwróci się z propozycją do Ministerstwa, ażeby ten profesor nadal wykładał. Podtrzymuję więc tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt do głosu się nie zapisał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StanisławGłąbiński">Stawiam pozytywną poprawkę. Proszę, ażeby zamiast 25 lat służby było 35 lat t. zn. 65 lat wieku, lub 35 lat służby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Szef Sekcji Wrzosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SzefSekcjiWrzosek">Ministerstwo Oświaty pros; o uchwalenie lego artykułu w tem brzmieniu, że profesor po 25 latach podlega pewnej ocenie. Tu nie uszczupla się praw niczyich, bo w dalszym ustępie jest powiedziane, że profesorowie, którzy byli już zwyczajnymi lub nadzwyczajnymi profesorami w polskich lub innych równorzędnych szkołach akademickich przed rokiem 1915 mają prawo pozostawać profesorami zwyczajnymi lub nadzwyczajnymi i po upływie 25 lat pracy profesorskiej bez ponownego powoływania.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SzefSekcjiWrzosek">Dotyczy to profesorów mianowanych teraz, kiedy powstało wiele nowych uczelni, a katedry zaczęli zajmować młodzi ludzie; chodzi o to, ażeby mogli po 25 latach pozostawać na służbie profesorskiej, ale gdyby zdarzyło się, że nie odpowiadają wymaganiom, ażeby wydział mógł powołać kogo innego. To jest tylko w rękach Wydziału; minister nie będzie własnowolnie usuwał, tylko będzie zatwierdzał lub przenosił na emeryturę na wniosek wydziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosu nikt więcej nie żąda, przystępujemy do głosowania. Najpierw głosować będziemy nad poprawką najdalej idącą p. Rataja, ażeby stosować przymusową emeryturę po 25 latach pracy profesorskiej względnie po 65 latach życia. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką p. Rataja, ażeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Mniejszość)</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do poprawki p. Głąbińskiego, ażeby emerytura następowała po 65 latach życia, ewentualnie po 35 latach służby. Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką p. Głąbińskiego, ażeby powstali z miejsc. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Rataj do art. 49.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MaciejRataj">Wobec tego, że w art. 47 przeszła poprawka, że profesorowie którzy ukończyli 65 rok życia, względnie 35 lat służby otrzymują pełną emeryturę, art. 49 jest zbędny, proponuję zatem skreślić go. Pan sprawozdawca zgadza się na to.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Korni ja Oświatowa zgodziła się na skreślenie tego artykułu, przypuszczam, bez głosowania o ile nie usłyszę protestu, że ta poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Poseł Rataj ma głos do art. 52.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MaciejRataj">Na ostatniem posiedzeniu Komisji Oświatowej stawiałem wniosek o skreślenie art. 52, który przewiduję, że przed rozpatrywaniem kwalifikacji naukowych kandydata do habilitacji mają być rozpatrywane jego kwalifikacje osobiste i to w głosowaniu tajnem. Dzisiaj na Komisji Oświatowej nastąpiło uzgodnienie, ażeby w tym artykule zastąpić słowo „tajne” przez „jawne”.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MaciejRataj">W ten sposób ostrze art. 52 jest przynajmniej do pewnego stopnia stępione. Proponuję więc ażeby w art. 52 słowo „tajne” zastąpić przez „jawne”. Komisja się na to zgodziła.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#MaciejRataj">Przypuszczam bez głosowania, o ile nie usłyszę protestu, że ta poprawka zostaje przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#MaciejRataj">Do art. 110. ma głos p. Rataj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MaciejRataj">W art. 110 są dwie poprawki, jedna natury drobnej, prawie stylistycznej, mianowicie: w pierwszem zdaniu po słowach „mogą otrzymywać...” wsławić słowa „niektóre lub wszystkie”.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#MaciejRataj">Chodzi o to, że szkoła akademicka prywatna, otrzymując prawo publiczności, może je otrzymywać successive, może najpierw otrzymać dla pewnego wydziału, czy też pewne prawa a innych nie np. prawo egzaminowania, prawo wystawiania dyplomów doktorskich, doktoryzowania i t. p. Dlatego przepis „otrzymuje niektóre lub wszystkie prawa” będzie celowym.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#MaciejRataj">Dalej w ar. 110 jest poprawka by: w ostatniem zdaniu słowa: „w 5 lat po ich założeniu” zastąpić słowami: „w 5 lat po nadaniu im wszystkich innych praw państwowych szkół akademickich”. Postaram się to uzasadnić, ponieważ w tej sprawie nie osiągnięto zgody.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#MaciejRataj">Prawo habilitacji jest jedną z najważniejszych funkcji, jakie posiada uniwersytet. Habilitacja pasuje do pewnego stopnia człowieka na rycerza nauki i to prawo powinno być oddane tylko takim uniwersytetom, co do których niema wątpliwości, że mają wszelkie dane po temu, aby to prawo habilitacji wykonać. Takiem kryterium, do wykonywania tego prawa, dla szkół akademickich prywatnych może być to, że przez 5 lat po uzyskaniu prawa publiczności, wykonywują swoje funkcje. Wtedy z pewnem prawdopodobieństwem, z jakim takiem spokojem sumienia, możemy oddać im prawo habilitacji.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#MaciejRataj">Komisja Oświatowa zgodziła się ta a pierwszą poprawkę, natomiast co do drugiej poprawki, to poczyniono pewne zastrzeżenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Radziszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Proszę, aby Wysoki Sejm był łaskaw nad temi poprawkami głosować oddzielne, albowiem Komisja Oświatowa wypowiedziała się za pierwszą z nich, natomiast większością głosów wypowiedziała się przeciw drugiej, to z następujących względów. Komisja Oświatowa wyszła z założenia, że rozporządzenie, które już istnieje jest zupełnie wystarczające, bo jeśli szkoła akademicka, istniejąca przez 5 lat, w piątym roku dostanie prawo habilitowania, to już jest wystarczająca rękojmia, że ta szkoła odpowiada warunkom wymaganym od szkół akademickich.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Gdybyśmy mieli zmienić ten artykuł w myśl poprawki parta posła Rataja, to moglibyśmy niesłychanie odwlec nadawanie tego prawa szkołom prywatnym, bo mógłby się zdarzyć taki wypadek, że szkoła akademicka prywatna istniałaby 5 lat, dopiero po 5-ciu latach dostałaby prawa od władz rządowych i dopiero po następnych 5-ciu latach mogłaby habilitować, czyli toby się odwlekło na cały dziesiątek lat i działalność przedsiębiorstw prywatnych w szkołach akademickich w ten sposób byłaby paraliżowana.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Dlatego w imieniu Komisji Oświatowej wypowiadam się przeciw drugiej poprawce posła Rataja do art. 110.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do art. 110 są dwie poprawki. Ponieważ na pierwszą poprawkę Komisja Oświatowa się zgodziła, przypuszczam bez głosowania, że poprawka zostaje przyjęta, o ile nikt nie zaprotestuje. Przystępujemy do głosowania nad drugą poprawką, która brzmi: aby w ostatnim zdaniu zamiast słów: „5 lat po założeniu” wpisać: „5 lat po nadaniu wszystkich innych praw państwowych szkół akademickich”.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką posła Rataja do art. 110 b), aby powstali z miejsc. Proszę o kontrpróbę t. j. o powstania z miejsc tych Posłów, którzy są przeciw poprawce p. Rataja. Biuro jest zgodne, że teraz stoi większość, a zatem poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Do art. 112 głos ma p. Rataj:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MaciejRataj">W art. 112 proponuję zastąpić w ostatniem zdaniu słowa: „rozporządzeniem Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego” słowami: „aktem ustawodawczym”.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#MaciejRataj">Ustawa uniwersytecka jest rzeczą niezmiernie ważną, daje przywileje i nakłada obowiązki na szkoły akademickie. Rozciąganie na szkoły akademickie przepisów drogą rozporządzenia ministerialnego daje przez to sarno możność ewentualnego cofnięcia tych przepisów drogą rozporządzenia, co jest rzeczą niedopuszczalną, dlatego stawiam tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. referent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Komisja Oświatowa w myśl oświadczenia p. Ministra Oświaty i Szefa Sekcji szkół wyższych oświadcza się przeciw poprawce z tego względu, że sprawa zatwierdzania i ukonstytuowania takiej szkoły byłaby niepotrzebnie przewlekana.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Natomiast pozwolę sobie wnieść do art. 112 inną poprawkę, mianowicie w punkcie 5 zamiast słów „Uniwersytet Piastowski w Poznaniu”, ustalić obecnie nazwę: „Uniwersytet Poznański”. To jest poprawka formalna, o której przyjęcie proszę.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Co do poprawki posła Rataja: Komisja wypowiedziała się przeciw niej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosujemy nad poprawką p. Rataja do art. 112. Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#komentarz">(Mniejszość)</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Nad poprawką, którą wniósł poseł Radziszewski, osobnego głosowania nie potrzeba, ponieważ jest to tylko poprawka stylistyczna.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosujemy obecnie nad całą ustawą. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem całej ustawy w trzeciem czytaniu, ażeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#komentarz">(Większość)</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Ustawa w trzeciem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do nr 6 porządku dziennego: Ustne sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej co do wniosków o wyrażenie zgody Sejmu na przeprowadzenie postępowania sądowo-karnego przeciw posłom Herszowi Dawidowi Naumbergowi i Arturowi Hausnerowi.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Z. Seyda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZygmuntSeyda">Wysoka Izbo! Sędzia śledczy przy sądzie okręgowym w Warszawie postanowił w dn. 16 czerwca 1919 r. zwrócić się do Sejmu Ustawodawczego w celu uzyskania zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej p. posła Naumberga o pogwałcenie art. 128, 129 i 154 kodeksu karnego. Powodem do tego wniosku był artykuł, umieszczony w nr 85 gazety „Moment” z dn. 9 kwietnia 1919 r., zatytułowany „Dzieje Pińska”, którego autorem jest poseł Naumberg. Zdaniem sędziego śledczego artykuł ten zawiera twierdzenia nieprawdziwe i obelżywe dla armji polskiej.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#ZygmuntSeyda">Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej wychodziła z założenia, że niezależnie od tego, czy wszystkie twierdzenia, zawarte w tym artykule, są ściśle prawdziwe czy nie, uwzględniając wynik badań przeprowadzonych przez komisję śledczą, wydelegowaną przez Sejm do Pińska i uwzględniając jednogłośne wnioski tej komisji, które mają być przedstawione Sejmowi do uchwalenia oraz dalej uwzględniając, że p. Naumberg jako autor artykułu niewątpliwie nie miał zamiaru szkodzić czci armii polskiej, lecz chodziło mu jedynie o to, żeby wziąć w obronę swych współrodaków wyznania żydowskiego, postanowiła jednogłośnie prosić Wysoki Sejm, żeby odpowiedział odmownie na propozycję sędziego śledczego i nie zgodził się na pociągnięcie do odpowiedzialności p. Naumberga za artykuł przezemnie przed chwilą przytoczony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się nie zapisał, przypuszczam bez głosowania, że wniosek komisji jest przyjęły. Sprawa załatwiona, Proszę o zreferowanie sprawy p. Hausnera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZygmuntSeyda">Wysoka Izbo! Prokurator przy sądzie wojskowym we Lwowie zwrócił się do Sejmu Ustawodawczego w dn. 26 marca 1920 r. o pozwolenie na wdrożenie dochodzenia śledczego przeciw p. Arturowi Hausnerowi z powodu umieszczenia przez niego jako redaktora naczelnego w „Dzienniku Ludowym” artykułu zatytułowanego „Do byłych żołnierzy wszystkich krajów”. Autorem artykułu tego jest znany powieściopisarz i publicysta Henryk Barbusse.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#ZygmuntSeyda">Otóż w tym artykule autor zwraca się do byłych oficerów i żołnierzy i twierdzi, że:</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#ZygmuntSeyda">„wojna jest środkiem używanym przez międzynarodową kastę chciwą i okrutną, aby niezliczonemi rękami biednych i poświęconych kraść bogactwa sławę. Twierdzi dalej, że byli żołnierze i oficerowie nie są już olśnieni fetyszami rozwiniętymi na drzewcach, poza którymi ukrywają się wyzyskiwacze ludzkości, a wraz z nimi żądza zysków i złodziejski i morderczy egoizm; korupcja i bandytyzm a i kataklizmy wszelakie aż do ostatecznego kataklizmu, który się zbliża. Dążymy do najwznioślejszego i płodnego zjednoczenia ludów, uwolnionych od swych pasorzytów”.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#ZygmuntSeyda">Opisawszy dalej w artykule działalność skierowaną do zrealizowania tego ideału na kongresie zjednoczenia republikańskiego, kończy autor artykuł następującymi wywodami:</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#ZygmuntSeyda">Towarzysze, zwracamy się do was w duchu woli silnej i twórczej, abyście wyszli z cienia!...</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#ZygmuntSeyda">Era realizacji powinna się rozpocząć!</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#ZygmuntSeyda">Podajmy sobie ręce poprzez ruiny świata i nie puśćmy już ich nigdy.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#ZygmuntSeyda">Towarzysze, przyjdźcie do nas, abyśmy mogli stworzyć ogromny, wszechświatowy naród ubogich, abyśmy mogli zdruzgotać bożyszcza wspólne, abyśmy dnia pewnego z rozproszonego narodu nieprzyjaciół, który włada nami we wszystkich językach i uczynić mogli więźniów naszej jedynej świętej sprawiedliwości, abyśmy drogą prostą i sprawiedliwą poprzez podłe machinacje potężnych dnia dzisiejszego, przygotować mogli jedynie niezwyciężony wieczny odwet: odwet człowieczeństwa!”</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#ZygmuntSeyda">Henryk Barbusse jest obywatelem francuskim, który obowiązki swoje podczas wojny pełnił jako żołnierz z wielkiem poświęceniem. Artykuł jego, który ogłoszono najpierw we francuskiem piśmie „Humanite”, nie mógł zaszkodzić w jakimkolwiek bądź kierunku w chwili obecnej bezpieczeństwu państwa francuskiego. Inaczej atoli sprawa się przedstawia, zdaniem Komisji Regulaminowej, co do ogłoszenia tego artykułu w piśmie polskiem, w chwili obecnej, kiedy prowadzimy wojnę o zagrożone granice Państwa naszego. Komisja Regulaminowa była jednogłośnie tego zdania,</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#komentarz">(P. Czapiński: To był artykuł znanego pisarza francuskiego Henryka Barbusse, pisany w styczniu. Nie trzeba się kompromitować taką rzeczą)</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#ZygmuntSeyda">Wyraźnie powiedziałem, że wniosek jest z dn. 26 marca, i że chodzi o artykuł ogłoszony na początku 1920 r.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#ZygmuntSeyda">Zaznaczyłem dalej, że Komisja nie miała najmniejszej wątpliwości co do togo, że artykuł ten we Francji nie mógł zaszkodzić interesom kraju.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#ZygmuntSeyda">Komisja uważa atoli, że ogłoszenie artykułu tego w chwili, w której to nastąpiło, to znaczy w styczniu, czy w lutym — dokładnie tego nie wiem — r. b, jest szkodliwe dla interesów państwa i armii,</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#komentarz">(Głos: Artykuły Rzeczypospolitej)</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#ZygmuntSeyda">Ja tu nie bronię artykułów Rzeczypospolitej, tylko w imieniu Komisji Regulaminowej zdaję sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę się uspokoić. Pan niema głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PSeyda">Równocześnie Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej postanowiła jednogłośnie zaproponować Wysokiej Izbie, ażeby nie zgodziła się na wniosek prokuratora przy sądzie wojskowym we Lwowie, ponieważ Komisja jest przekonana, że p. poseł Hausner, zgadzając się na umieszczenie tego artykułu, nie miał bynajmniej zamiaru wywołać skutku, który Komisja uważa za dany, a raczej chodziło mu o to, ażeby umieścić w swym piśmie idee jednego z najwybitniejszych pisarzy francuskich.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PSeyda">Z tego powodu w imieniu Komisji proszę Wysoki Sejm, ażeby przychylił się do wniosku Komisji i odmówił zgody na wydanie p. Hausnera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosu nikt więcej nic żąda. Bez głosowania przypuszczam, że Sejm zgadza się na ten wniosek.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do następnego numeru porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej:</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WojciechTrąmpczyński">a) w sprawie ustawy o uposażeniu urzędników państwowych (druk nr 1933 i 1768);</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#WojciechTrąmpczyński">b) w sprawie ustawy o uposażeniu sędziów i prokuratorów (wymiar sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej) (druk nr 1952 i 1782);</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#WojciechTrąmpczyński">c) w sprawie ustawy o uposażeniu pracowników kolei państwowych (druk nr 1939 i 1782);</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#WojciechTrąmpczyński">d) w sprawie ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów policji państwowej (druk nr 1934 i 1782);</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#WojciechTrąmpczyński">e) w sprawie ustawy o uposażeniu nauczycieli publicznych szkół powszechnych, inspektorów szkolnych i zastępców inspektorów szkół (druk nr 1935 i 1796);</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#WojciechTrąmpczyński">f) w sprawie ustawy o uposażeniu nauczycieli i dyrektorów państwowych szkół średnich, ogólnokształcących, seminariów nauczycielskich i preparand oraz wizytatorów szkół (druk nr 1936 i 1796);</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#WojciechTrąmpczyński">g) w sprawie ustawy o uposażeniu profesorów, innych wykładających i pomocników naukowych w państwowych szkołach akademickich (druk nr 1953 i 1796);</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#WojciechTrąmpczyński">h) w sprawie ustawy o uposażeniu nauczycieli, dyrektorów, instruktorów państwowych szkół zawodowych oraz seminariów dla nauczycieli szkół zawodowych (druk nr 1955 i 1796);</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#WojciechTrąmpczyński">i) ustawy o upoważnieniu Ministra Skarbu do udzielenia kooperatywom urzędników państwowych pomocy finansowej (druk nr 1918 i 1783).</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Godek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanGodek">Wysoki Sejmie! Od dłuższego czasu zachodziła już konieczność uregulowania poborów urzędniczych. Wymagał tego zarówno interes pracowników państwowych, jak i interes Państwa. Interes urzędników wymagał, aby ich pobory-wynosiły tyle, ażeby zabezpieczały możliwe warunki utrzymania jemu i jego rodzinie, interes Państwa wymaga, ażeby urzędnik, któremu Państwo powierza pewne zadania, pewną większą lub mniejszą władzę, mógł zadania te wykonać z całą gorliwością i sumiennością, a nadto domaga się, ażeby pobory te na całym obszarze Państwa Polskiego były jednolite, a tem samem umożliwiały Państwu użycie sił urzędniczych tak, jak tego interes Państwa wymaga. Pobory urzędników już przed wojną były niskie i nie wystarczały na pokrycie najniezbędniejszych potrzeb. Dowodem tego ogromne zadłużenie stanu urzędniczego. Wadą dotychczasowego systemu było to, że pobory te, oparte na systemie sztywnym i skostniałym, nie dały się zastosować do każdego stanu warunków ekonomicznych i wskutek tego nie można było ich dostosować do tych warunków drożyźnianych, jakie z każdym dniem niemal ulegają zmianie.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JanGodek">Jedyną wobec tego drogą, która umożliwiała uzupełnianie poborów, była droga dodatków drożyźnianych. Wkrótce jednak okazało się, że droga ta jest zawodna i do celu nie prowadzi; okazało się, że system dodatków drożyźnianych nie uprzedzał drożyzny, nie szedł nawet z nią równolegle, ale szedł w mniejszej lub dalszej odległości poza stosunkami drożyźnianem:, co miało taki skutek, że dodatki drożyźniane przychodziły w chwili, kiedy stosunki drożyźniane były już zupełnie zmienione, a więc nie mogły już pokryć tych wydatków, jakich bieżąca chwila wymagała. Dodatki drożyźniane pokrywały tylko niedobory za czas przeszły, a nie wystarczały na pokrycie potrzeb za czas bieżący. Byliśmy zatem w błędnem kole. Z jednej strony Skarb Państwa ponosił znaczne wydatki na uzupełnienie poborów urzędniczych, z drugiej strony urzędnicy państwowi, mimo tych poborów, staczają się powoli w coraz większą ekonomiczną zależność, coraz bardziej w tak zwany proletariat inteligencji. Zachodziła przeto potrzeba uregulowania tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#JanGodek">Uwzględniając powyższe względy, Rząd wniósł do Sejmu szereg przedłożeń, w których stara się odpowiedzieć i duchów: czasu i potrzebie chwili, a więc znosi system etatu urzędników, a wprowadza system etatu urzędów, uwzględnia właściwość danej służby, uwzględnia lata służby, wyższe studia naukowe, jako też stosunki drożyźniane, jakie w danej chwili panują. Przedłożenia te opierają się co do konstrukcja uposażenia na trzech zasadach: na płacy stałej, na dodatkach za wysługę i na dodatkach drożyźnianych. Zasady te nic są przeprowadzone równomiernie we wszystkich gałęziach służby i o ile są zgodnie zastosowane u urzędników państwowych, funkcjonariuszy policyjnych j kolejowych, to ulegają zmianie przy pracownikach państwowych na służbie sądowej i nauczycielskiej.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#JanGodek">Przedłożenia te Komisja poruczyła do rozpatrzenia specjalnym podkomisjom i referentom. Podkomisje przedłożenia te poddały szczegółowej krytyce i następnie przyszły do Komisji Skarbowo-Budżetowej z wnioskami. W szerokiej dyskusji, jaka się wyłoniła w Komisji Skarbowo-Budżetowej, podniesiono dwa zarzuty. Jeden, który stwierdził, iż ustawy o regulacji poborów służbowych nie zostały należycie przedłożone dlatego, że brak ustawy o pragmatyce służbowej, czyli o obowiązkach i prawach urzędników, i dowodzi, że trudno ocenić ustawę o poborach urzędników, jeśli się niema ustawy o ich prawach i obowiązkach, wskutek czego ustawa o poborach jest niejednokrotnie niejasna, niezrozumiała i w dalszej konsekwencji może być sprzeczna z ustawą, jaka następnie zostanie przedłożona.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#JanGodek">Zarzut drugi skierowany był przeciw temu, że Rząd zamiast przedłożyć jedną ustawę, wniósł aż 8 przedłożeń, że wskutek tego Rząd nie mógł utrzymać jednej linii i nic był w możności przeprowadzić równomiernie podstawowych zasad w tych przedłożeniach. Ta rozbieżność w projektach rządowych utrudniła w wysokim stopniu prace i subkomisji i Komisji Skarbowo-Budżetowej i z wielkim trudem tylko udało się w Komisji doprowadzić większością głosów do pewnego uzgodnienia.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#JanGodek">Wobec tego na Komisji Skarbowo-Budżetowej postawiono wniosek, aby projekt rządowy odesłać Rządowi do ponownego opracowania i skody fi kowani a jednej ustawy. Komisja jednak ze względu na to, że sfery urzędnicze domagały się jak najszybszego załatwienia tych ustaw i z uwagi, że odesłanie sprawy wywołałoby dłuższą zwłokę, wskutek czego poprawa bytu urzędników państwowych mogłaby doznać pewnego uszczerbku, uznała za niewskazane odesłanie tych przedłożeń Rządowi.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#JanGodek">Przechodząc do szczegółowych postanowień ustawy zauważam, że Komisja przyjęła art. 1 i 2 w brzmieniu projektu. Natomiast szeroką dyskusję wywołał art. 3, który stanowi o płacy zasadniczej dla urzędników państwowych. Tu postawiono dwa zarzuty. Jeden skierowany przeciw temu, że płace w niższych stopniach nie są w odpowiednim stosunku do płac stopni wyższych i drugi, że pobory stopni wyższych różnią się bardzo znacznie z płacami w innych gałęziach służby. Szczególnie rażąco występuje ta różnica między urzędnikami administracyjnemi, a sądowemi i stanem nauczycieli szkół średnich.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#JanGodek">Co do pierwszej części, Komisja Skarbowo-Budżetowa uznała zarzut za słuszny i zgodziła się na pewną podwyżkę poborów niższej kategorii, a mianowicie: w 12 stopniu podwyższyła z 450 mk. na 500 mk., w XI zostawiła to samo, w X z 750 mk. na 800 mk., w IX z 950 mk. na 1050 mk., w VII z 1150 mk. na 1300 mk., reszta stopni została niezmieniona.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#JanGodek">Różnica między płacami urzędników administracyjnych, a płacami sędziów i nauczycieli szkół średnich została jeszcze bardziej pogłębiona przez to, że Komisja, uznając szczególne właściwości służby stanu nauczycielskiego i służby sędziowskiej, podwyższyła płace zasadnicze dla sędziów z 2000 mk na 2400 mk., a w stanie nauczycielskim z 1200 mk. na 1300 mk., zmniejszając równocześnie dodatek za studia wyższe w stanie nauczycielskim z 25 na 20%.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#JanGodek">Ażeby częściowo wyrównać stosunek, panujący między poborami urzędników administracyjnych, a sadowych i nauczycieli, zwłaszcza tych, którzy posiadają ten sam stopień naukowy, t. j. studia wyższe, zażądano na Komisji, żeby urzędnicy państwowi z akademickiem wykształceniem po ułożeniu egzaminów rozpoczynali podobnie jak urzędnicy sądowi i nauczycie służbę swoją od VI stopnia poborów służbowych. Rząd przyjął to żądanie do wiadomości i oświadczył, że się do tego zastosuje.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#JanGodek">Ważną również zmianę Komisja przeprowadziła w art, 5, traktującym o dodatkach drożyźnianych, mianowicie utrzymując 4 grupy, jak przewidziano w projekcie rządowym, ustaliła, że dodatek drożyźniany powinien być tak skonstruowany, ażeby na najwyższym stopniu był najniższy, a na najniższym, najwyższy. Wobec tego przyjęto skalę, która przy pierwszym stopniu zaczyna się od 1%, a przy stopniu XI kończy się na 1,8%. Ustawa uważa len procent za mnożną, a dodatek drożyźniany otrzymuje się w ten sposób, że procentową część płacy zasadniczej mnoży się przez mnożnik, który się ustala od czasu do czasu stosownie do stosunków drożyźnianych i ekonomicznych. Pierwszy mnożnik na wniosek Komisji ma uchwalić Sejm i Komisja proponuje go w wysokości 150%.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#JanGodek">Dalej ważnem jest postanowienie co do komisji weryfikacyjnej. Mianowicie w czasie przejściowym Komisja Weryfikacyjna ma określać, czy i o ile należy zaliczyć poprzednie lata służby w obcem państwie czy to na służbie państwowej, czy w innych zawodach. Komisja przyjęła jednomyślną zasadę postawioną przez Rząd, ażeby zaliczyć 20 lat służby państwowej, o ile została stwierdzoną, względnie 20 lat służby w innym zawodzie, o ile czas ten będzie uznany przez Komisję Weryfikacyjną, jako równoznaczny.</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#JanGodek">Pozatem Komisja przyjęła projekt bez zmian, tylko z pewnemi poprawkami drukarskiemu, które są zaznaczone w dodatku do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-47.13" who="#JanGodek">Poza ustawą przedłożone zostały rezolucje. Rezolucja p. Tabaczyńskiego podnosi, że:</u>
          <u xml:id="u-47.14" who="#JanGodek">Ze względu na nadzwyczajne obciążenie budżetu Państwa, wywołane podwyżką poborów pracowników państwowych, wzywa się Rząd, aby natychmiast wypracował i przeprowadził:</u>
          <u xml:id="u-47.15" who="#JanGodek">1) systemizowanie posad pracowników państwowych,</u>
          <u xml:id="u-47.16" who="#JanGodek">2) redukcję personelu do najkonieczniejszych potrzeb państwowych.</u>
          <u xml:id="u-47.17" who="#JanGodek">Równocześnie wzywa się Rząd, aby wszelkimi sposobami prawnymi dążył do podniesienia wydatności pracy pracowników państwowych.</u>
          <u xml:id="u-47.18" who="#JanGodek">Dalej rezolucja p. Moraczewskego:</u>
          <u xml:id="u-47.19" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-47.20" who="#JanGodek">Wzywa się Rząd, aby w b. zaborze austriackim — równocześnie z wejściem w życie tej ustawy zaliczył w poczet pracowników stałych tych kontraktowych pracowników państwowych, lub kontraktowych pracowników instytucji państwowych, którzy wskutek istnienia austriackiej ustawy o certyfikatystach nie zostali dotąd zaliczeń: w poczet stałych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-47.21" who="#JanGodek">Nadto jest wniosek mniejszości, który domaga się, żeby wobec tego, że pobory i urzędników administracyjnych znacznie się różnią od poborów płac sędziowskich i nauczycielskich podnieść je tak, ażeby wynosiły:</u>
          <u xml:id="u-47.22" who="#JanGodek">[Tabela]</u>
          <u xml:id="u-47.23" who="#JanGodek">Z uwagi na to, że jak podniosłem na wstępie ustawa o poborach służbowych należy do ustawy o pragmatyce służbowej, pozwoliłem sobie nie jako referent i nie jako sprawozdawca, ale od siebie wnieść następującą rezolucję:</u>
          <u xml:id="u-47.24" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-47.25" who="#JanGodek">„Wobec tego, że postanowienia o uposażeniu pracowników państwowych są częścią ustawy o prawach i obowiązkach tychże, bez której przepisy o poborach służbowych w wielu punktach nie mogą być należycie zrozumiałe i jasne, a nawet mogą być sprzeczne, Sejm wzywa Rząd, aby do trzech miesięcy przedłożył Sejmowi ustawę o prawach i obowiązkach urzędników i funkcjonariuszy państwowych, obejmującą także jednolicie opracowany dział o ich uposażeniu”.</u>
          <u xml:id="u-47.26" who="#JanGodek">Ta rezolucja ma na celu wezwać Rząd, żeby przy przedłożeniu pragmatyki służbowej równocześnie z tą ustawą połączył dział o uposażeniu urzędników państwowych.</u>
          <u xml:id="u-47.27" who="#JanGodek">Przedkładając to sprawozdanie, wyrażam w imieniu Komisji Skarbowo-Budżetowej prośbę, żeby Wysoki Sejm raczył to sprawozdanie Komisji przyjąć do wiadomość: i uchwalić, zarówno ustawę, jak « dołączone rezolucje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Wojdaliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#RyszardWojdaliński">Wysoka Izbo! Zupełnie zrozumiałem jest, że w chwili, kiedy zagrożony jest byt naszego Państwa, całą uwagę skierowujemy w tę właśnie stronę. Jednak z racji obrony naszego bytu, z racji walk na froncie nie można w zupełności ignorować bardzo ważnych placówek przejawów naszego życia wewnątrz kraju.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#RyszardWojdaliński">Uważam, że sprawa podwyżek dla pracowników państwowych jest ta okazją, aby chociaż w krótkości, licząc się z brakiem czasu, pewne uwagi w tym względzie poczynić.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#RyszardWojdaliński">Administracja państwowa stanowi bowiem jeden z głównych filarów siły i rozwoju państwa. Zakres działalności Państwa obecnie niesłychanie szybko się rozszerza. Administracja nabiera wagi i znaczenia. Każde społeczeństwo chociażby jak najbardziej starało się samorzutnie przy pomocy samorządu zaspakajać swoje potrzeby, musi się liczyć z potężnym wpływem administracji i zwracać na nią uwagę, ażeby ją doskonalić i ulepszać. Dla narodu nie jest rzeczą obojętną jaką ma administrację, albowiem ta administracja może być jego przekleństwem lub błogosławieństwem;</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#RyszardWojdaliński">Państwo Polskie tworzyło administrację swoją w warunkach niesłychanie trudnych. Musiano w ciągu paru miesięcy powołać wielki aparat, który gdzieindziej tworzono w czasie setek lat, poprawiając i udoskonalając go. Musiano powołać olbrzymie zastępy ludzi do tego nie wykwalifikowanych. Wreszcie korzystano w dużym stopniu z tych systemów, jakie były nam najbliższe, przedewszystkiem z systemu austriackiego. Stąd też administracja nasza posiada pewne wady. Przedewszystkiem jest za mało wykwalifikowaną, następnie jest zbyt liczna, wreszcie, i to zdaniem mojem jest największą bolączką, oparta jest na złym systemie wewnętrznej biurowości. Na ten zły system specjalnie zwracam uwagę, gdyż nieraz osobiście stwierdziłem, że najlepsi urzędnicy nawet łamią się z wewnętrznym biurokratyzmem, rozwiniętym jeszcze bardziej, niż w Austrii. Mamy tendencję nic tylko do powiększania liczby urzędników w urzędach już istniejących, lecz nawet do stwarzania nowych urzędów. W powiatach i powstają coraz nowe urzędy, zamiast skupić wszystko w ręku starosty. Daje się zauważyć duże niezadowolenie z małej wydajności pracy i z przepełnienia urzędów.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#RyszardWojdaliński">Zdaje mi się jednak, że jakkolwiek na tę bolączkę zwraca się powszechnie uwagę, żyjemy w chwili, kiedy da się w sposób bardzo łatwy tę sprawę usunąć. Sami urzędnicy ułatwiają nam przeprowadzenie pewnej sanacji wewnętrznej. Nie czas obecnie, kiedy mamy skupić wszystkie siły narodu dla odparowania wroga zewnętrznego, podnieść te bolączki. Trzeba stwierdzić że urzędnicy w tym momencie przełomowym okazali wielką ofiarność na rzecz państwa, deklarując się powszechnie do udziału w służbie wojskowej, a ci, którzy są niezdatni do tej służby, ofiarowali powiększenie godzin swej pracy i jej wydajności.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#RyszardWojdaliński">Mam więc wrażenie, że dzięki właśnie patriotycznemu stanowisku urzędników da się usunąć te wielkie bolączki: nadmiar urzędników, i małą wydajność pracy. Jeśli I to, co urzędnicy zadeklarowali, zostanie przeprowadzone, to uzyskamy zmniejszenie ilości urzędników, oraz większa wydajność pracy. Mniemam więc, że od tego czasu urzędnicy staną się nie tą klasą, przeciw której zwraca się społeczeństwo, ale tą, która zgodnie i harmonijnie staje za społeczeństwem do obrony bytu państwa.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#RyszardWojdaliński">W związku z tem, co mówiłem, proponowałbym, ażeby ta redukcja odbywała się planowo, żeby to było nie tylko przyrzeczenie, ale aby nastąpiło istotnie.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#RyszardWojdaliński">Co do punktu 2-go rezolucja p. Tabaczyńskiego proponuję, aby brzmiał jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#RyszardWojdaliński">Wzywa się Rząd, aby przeprowadził redukcję personelu do najkonieczniejszych potrzeb państwowych i co kwartał zdawał Sejmowi sprawozdanie z przeprowadzonej redukcji.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#RyszardWojdaliński">Wiemy bowiem, że każdy rząd redukcję tę przeprowadzić proponuje, lecz w praktyce nigdy przeprowadzoną nie była.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Adam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ErnestAdam">Wysoki Sejmie! Zapisałem się do głosu, aby przemówić parę słów ma uzasadnienie wniosku mniejszości, który został zgłoszony przy wniosku Komisji, dotyczącym ustawy o uposażeniu urzędników i wyższych funkcjonariuszów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#ErnestAdam">Już poprzednik mój podkreślił wielkie znaczenie, jakie niewątpliwie ta ustawa będzie miała dla całej administracji państwa. Chodzi o co? Chodzi o to, ażebyśmy mieli urzędników tak płatnych, tak wynagradzanych, iżby mogli z całem zadowoleniem wewnętrznem, z całem poświęceniem oddać się powierzonej im służbie państwowej.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#komentarz">(Wicemarszałek p. Osiecki obejmuje przewodnictwo)</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#ErnestAdam">A jeśli mówimy, o urzędnikach państwowych, nie powinniśmy czynić różnicy między poszczególnemi kategoriami tych urzędników. Powinniśmy pojęcie urzędnika państwowego traktować jednolicie; nic powinniśmy stwarzać mniej dobrych, lepszych i gorszych kategorii urzędniczych. Ale, zdaje się, wskutek tego, że Rząd nic ujął całokształtu tej sprawy w jednym projekcie ustawy, lecz podzielił go według kategorii urzędniczych na 8 projektów, pojawiło się we wniosku Komisji odmienne traktowanie poszczególnych kategorii, każda z nich bowiem traktowana jest jako całość dla siebie bez należytego uwzględnienia, jaki wpływ wy wirze ustalenie poborów jednej kategorii na pobory innych kategorii: Oczywiście referenci komisyjni w poszczególnych punktach ustaw również tą drogą pójść musieli i uzgodnienie wszystkich wniosków dotyczących poszczególnych kategorii było potem niesłychanie trudnem.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#ErnestAdam">Wynik jest taki, że mamy niewątpliwie pokrzywdzenie jednej bardzo ważnej kategorii urzędników, t. zw. administracyjnych, czyli w ścisłem tego słowa znaczeniu urzędników państwowych, w odróżnieniu od sędziów i od nauczycieli szkół średnich. Są to trzy kategorie urzędników, od których wymaga się zasadniczo tych samych kwalifikacji a zatem tego samego stopnia naukowego, przynajmniej minimum tego stopnia naukowego, a oprócz tego kwalifikacji specjalnych do danej służby potrzebnych. Urzędnik państwowy w myśl wniosków większości Komisji jest w porównaniu z sędzią i z nauczycielem szkół średnich sytuowany niewątpliwie gorzej, i to gorzej zarówno od samego początku, jak w ciągu lat służby. Według zestawienia, które w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu sporządzono, okazało się, że od pierwszego trzechlecia aż do 27 lat służby, to traktowanie gorsze, ta sytuacja gorsza urzędnika państwowego w ścisłem tego słowa znaczeniu w porównaniu z sędziami i nauczycielami: bardzo jaskrawo wychodzi na wierzch.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#ErnestAdam">Mówi się, że urzędnicy powinni mieć takie pobory, ażeby byli zupełnie niezależni, ażeby mogli z całem poświęceniem spełniać obowiązki, jakie Państwo na nich nakłada, i: ażeby spełniali je jak najwydatniej i jak najintensywniej. Nic chodzi tu bynajmniej oto, ażeby w czemkolwiek uszczuplać te pobory, jakie Komisja proponuje dla nauczycieli i sędziów, ale o to, ażeby administracyjni urzędnicy państwowi mieli te same warunki niezależności, jakie są potrzebne i z jakach korzystają sędziowie i nauczyciele, spełniając swoje obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#ErnestAdam">Powiada się często, że specjalnie sędziwie, a także i nauczyciele powinni być niezależni, bo tej niezależności ich zawód wymaga. Zupełna racja! Ale to samo trzeba powiedzieć i o urzędnikach administracyjnych; urzędnik administracyjny powinien być na równi z nimi postawiony, powinien być niezależny, ażeby bez zajęć pobocznych mógł się oddać wyłącznie tym zadaniom, jakie na nim spoczywają. Utarło się bowiem mniemanie, że urzędnik państwowy może sobie dorabiać zajęciami pobocznemi, czego nic może robić nauczyciel i sędzia; to mniemanie jest błędne i należy je wykorzenić tak wśród ogólnej opinii społeczeństwa, jak i wśród urzędników. Urzędnik państwowy powinien wszelki czas jakim rozporządza poświęcić jedynie i wyłącznie służbie państwowej. Jest rzeczą niezdrową, ażeby musiał szukać sobie zajęć pobocznych celem powiększenia niedostatecznych poborów.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#ErnestAdam">Następstwem takiego nierównego traktowania poszczególnych kategorii urzędniczych byłoby to, że młodzi kandydaci, wogóle inteligentna młodzież, garnęłaby się przedewszystkiem do tych gałęzi służby państwowej, które są lepiej uposażone, a unikałaby i stroniłaby od urzędów ściśle państwowych, urzędów administracyjnych. Do tego nam w dzisiejszej zwłaszcza sytuacji państwowej przy dzisiejszych niedomaganiach naszego aparatu państwowego, dopuszczać nie wolno, Dlatego pozwalam sobie prosić Wysoki Sejm, ażeby do projektu ustawy proponowanej przez większość Komisji uchwalił poprawkę mniejszości co do płac zasadniczych, idącej w tym kierunku, ażeby one, gdyby już nie miały zrównać się z poborami sędziów i nauczycieli, to przynajmniej zbliżyły się do nich, bo to tym młodym ludziom, których byśmy chcieli pozyskać na urzędników do służby państwowej polskiej, dałoby nadzieję, że będą, jeżeli nie na równi, to przynajmniej podobnie traktowani jak tamte lepiej uposażone kategorie służby państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Rudziński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#EustachyRudziński">Proszę Panów, swego czasu, kiedy omawiano sprawę tych płac pracowników państwowych złożyliśmy rezolucję, domagającą się odpowiedniej reorganizacji urzędników w tym sensie, aby pracownikom państwowym dać możność osiągnięcia większej wydajności swojej pracy, i aby umożliwić redukcję liczby urzędników państwowych. W tej dziedzinie niczego do tej pory nie dokonano, przynajmniej wyraźnie tego nie widać.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#EustachyRudziński">Jesteśmy zdania, i niejednokrotnie mieliśmy to sposobność z tego miejsca zaznaczyć, że uposażenie pracowników państwowych powinna być wystarczające, powinno dać możność spokojnej uczciwej pracy każdemu pracownikowi państwowemu. I dlatego będziemy głosowali za projektem przedłożonym przez Komisję Skarbowo-Budżetową. Jednakże podkreślę przy tej sposobności ponownie, że musimy starać się o unormowanie stosunków, wynikających z nadmiaru pracowników państwowych. Wystarczy wskazać na wydział taki, jak Ministerstwo Skarbu, gdzie podobno! wydatki na utrzymanie całego personelu urzędniczego przekraczają wogóle dochody Ministerstwa Skarbu. Wystarczy zwrócić uwagę, że co piąty człowiek w Polsce jest utrzymany przez Państwo. Wystarczy wskazać na to, że liczba pracowników policji państwowej u nas jest dwa razy większa, niż była za czasów rosyjskich. Lud dopomina się, aby zamiast każdego policjanta dano mu jednego nauczyciela, wtedy niewątpliwie policja stanie się prawie zbyteczną.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#EustachyRudziński">Jakąkolwiek dziedzinę weźmiemy, to nadmiar tych pracowników państwowych jest tak wielki, że poprostu przeszkadzają on sobie nawzajem w pracy. Niema ustalonego systemu pracy. W tym kierunku zmiany są konieczne. Nie wątpimy, że urzędnicy ożywieni są dobrą wolą, nie oskarżamy ich o lenistwo, ani o chęć zaniedbania swoich obowiązków, sądzimy tylko, że nie z ich winy, lecz z winy panującego systemu wydajność ich pracy nie może osiągnąć należytego stopnia.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#EustachyRudziński">W myśl tych wywodów pozwolę sobie złożyć tutaj następującą rezolucję:</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#EustachyRudziński">„Sejm wzywa Rząd do jak najśpieszniejszego przeprowadzenia reorganizacji urzędów w ten sposób, aby praca urzędnika mogła być jak najbardziej celową i wydajną, i w związku z tem, aby liczba urzędników mogła ulec znacznej redukcji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma poseł Świda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AdolfŚwida">Wysoka Izbo! W prawodawstwie sejmowem spotykamy się z takiem zjawiskiem, że ludzie wykształceni specjalnie są w państwowości polskiej jak gdyby pod znakiem zapytania. Mianowicie art. 4 przedstawionej ustawy głos:</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#AdolfŚwida">„Urzędnikowi, który wykaże, iż ukończył studia wyższe na jednym wydziale uniwersytetu lub równorzędnego zakładu naukowego, zakończone przepisanemi egzaminami — dolicza się 5% płacy zasadniczej za każdy rok studiów”.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#AdolfŚwida">Dodatek ten nie może przenosić 20% płacy zasadniczej i jednocześnie dodatek ten za studia wyższe otrzymuje urzędnik z chwilą mianowania go urzędnikiem.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#AdolfŚwida">Nie może być nic bardziej szkodliwego w ustroju demokratycznym Rzeczypospolitej nad taki artykuł odrazu wyróżniający pracowników państwowości polskiej, dzielący ich na ludzi ze stopniem naukowymi i bez stopnia naukowego. Następstwem tego przepisu jest etatyzm. Niema nic gorszego, jak gdy w państwowości jeden urzędnik wyróżnia się jako jakaś doskonałość, a jednocześnie pracownik równie zdolny od natury, pracowitszy i więcej sprawny zostaje zawsze upośledzony i zostaje w cieniu, w jakimi być nie powinien.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#AdolfŚwida">W ten sposób tworzy się w państwowości egoizm, najszkodliwszy czynnik uczuciowy, jaki może istnieć tembardziej w zbiorowem ciele ustroju państwa. Tworzą się przywileje i wyróżnienia niezgodne ze zdolnościami urzędnika, który uważa, że jest stanowczo wyższy, chociaż może nie mieć ani doświadczenia, ani tych zdolności, jakie posiada często człowiek, który nie mógł skończyć wyższego zakładu naukowego.</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#AdolfŚwida">Sądzę, że konieczność wykształcenia jest rzeczą tak naturalną, że nie możemy stawiać za zasługę sędziemu, że on skończył, prawo, bo jeśli nie skończył prawa, nie mógł być sędzią. Nie można stawiać za zasługę profesorowi, że skończył studia akademickie, bo gdyby ich nie skończył, również nie mógłby być profesorem. Ksiądz, jeżeli nie skończy teologii, nie może być księdzem, nie może odprawiać Mszy Św. i sprawować innych Obrządków religijnych, ponieważ nie ma prawa do tego.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#AdolfŚwida">To jest to samo, jak gdyby kołodziej lub cieśla wymagał zapłaty za topór dla obróbki drzewa; jemu się nie płaci za topór, lecz tylko za całą budowę, którą postawił. Tak samo szewcowi nie płaci się za kopyto i dratwę, które mu są potrzebne do uszycia butów, a płaci się za buty. Nie można płacić za to, co jest konieczną podstawą istnienia danego fachu, i potrzeby samej pracy.</u>
          <u xml:id="u-55.8" who="#AdolfŚwida">Przedstawię Panem przykłady, że zasada wyróżniania urzędników ze stopniem naukowym, a jednocześnie postponowania urzędników bez stopnia naukowego, przynosi szkodę samemu urzędnikowi państwowemu. Weźmy np. cały system pracy. Są ludzie bez wykształcenia, którzy rehabilitują brak wykształcenia sprawnością swojej pracy, oddaniem się jej i poświęceniem, więcej się wprawiają, nabierają więcej doświadczenia w pracy, niż ten, co jest skończonym prawnikiem. Jest rzeczą bardzo naturalną, że jeżeli czegoś komuś brak, to stara się w innym kierunku tę rzecz uzupełnić. Jeżeli nie ma stopnia naukowego, to stara się swoją pracą, swojem poświęceniem i wielkiem oddaniem ten brak uzupełnić.</u>
          <u xml:id="u-55.9" who="#AdolfŚwida">Ja bynajmniej nie występuję przeciw stopniom naukowym. Owszem starajmy się, żeby jak najwięcej ludzi miało wyższe wykształcenie. Ale na to jest inny sposób, dawanie stypendiów w uniwersytetach i dążenie do jak największego rozwoju i kształcenia, począwszy od obowiązkowej nauki, a kończąc na najwyższych dyplomach i doktoratach. Ale tej zasady nie można stosować do urzędników państwowych. Od urzędników państwowych wymaga się czego innego. Od urzędnika wymaga się przedewszystkiem wartości pracy, a następnie jego prawomyślności i pracowitości w stosunku do tych zadań, które mu zostały powierzone i do tego państwa, dla którego pracuje. Mieliśmy wiele przykładów, że nieraz niedouczonemu doktorowi zdaje się, że jest doskonałością, a tymczasem człowiek nie posiadający stopnia naukowego bezwarunkowo lepiej tę rzecz spełnia i jest sprawniejszy.</u>
          <u xml:id="u-55.10" who="#AdolfŚwida">Moi poprzednicy słusznie mówili, że jesteśmy poprostu zawaleni urzędnikami, że mamy tych urzędników niepomiernie dużo jak na potrzeby naszego Państwa, a to dlatego, że mamy trzy systemy, które się ze sobą kłócą i spierają, a państwowość polska na tem traci.</u>
          <u xml:id="u-55.11" who="#AdolfŚwida">Niema dwóch zdań, że ludzie pracy, ludzie bez wyższego wykształcenia, lecz praktyczni i sprawni lepiej się do każdego systemu zastosowują i często pracują za dwóch, a przynajmniej za siebie. A ludzie, którzy przychodzą na wysokie stanowiska z przyjętą zasadą, że są pod względem wykształcenia wyżsi, niż ich współpracownicy, często mogą zachwiać równowagę pracy i działalności i nie dorównać skromnym i cichym pracownikom, których się lekceważy, którymi się poniewiera, spychając na nich całą pracę, jak na niewolników. Są prawdy proste i jasne, któremi kierują się ludzie nie posiadający wyższego wykształcenia, którzy chociaż nie posiadają teorii, przejmują, się swoją pracą i prowadzą ją celowo. Jesteśmy w tem nieszczęśliwem położeniu, że są urzędnicy ze stopniem naukowym nie całkowicie odpowiadającym wartości naukowej a jednocześnie pracownicy cisi, skromni, których nie dopuszcza się do sprawiedliwych poborów, i nie uznaje się ich zasług. Przykładów takich mogę Panom zacytować bardzo dużo. Mieliśmy Ministrów ze stopniem doktora, który nam zostawił taką spuściznę, że mamy miliony strat, których nie możemy dotąd wydychać. Mieliśmy i mamy starostów, o których mówiłem 24 stycznia, gdy była dyskusja nad ustawą o karze śmierci dla urzędników. Starostowie ci są do dziś i są poprostu zakałą, są ludźmi, którzy się rządzą doktrynami a nie zdrowym sensem sprawiedliwością i postępują niewłaściwie. W pow. grójeckim starostą jest doktor, który pozwala w tych ciężkich chwilach znanemu agitatorowi p. Kwapińskiemu szerzyć swoje zasady wśród dójek i fornali, że nie stoją na tym stanowisku społecznem na jakim powinni być. Że ta dójka, która ma za zadanie 2 czy 3 razy na dzień doić krowy powinna być zrównana ze stanowiskiem np. inteligentnej nauczycielki albo urzędnika, których by jednak zastąpić nie potrafiła.</u>
          <u xml:id="u-55.12" who="#AdolfŚwida">Po co mamy jeszcze dalej szukać. Weźmy np. dzisiejsze nasze przejściowe niepowodzenie na froncie. Zwykły wachmistrz Budienny zalał nam sadła za skórę, a to z tego powodu, iż nasi doktorzy i nasi strategicy i t. d. nie umieli mu poradzić, gdyż nie mieli tego prostego zdrowego sensu, który powinien być miarą, aby te rzeczy były postawione tak, jak na to zasługują. Stan Polski przy takiem szafowaniu pieniędzmi dla urzędników, jak obecnie z nielicznemi wyjątkami ze względu na ich bezwartościowość schodzi, według słów niemieckich, rzeczywiście do państwa sezonowego.</u>
          <u xml:id="u-55.13" who="#AdolfŚwida">Słyszeliśmy o tem, że pragmatyka urzędnicza i dobór urzędników miały podlegać pewnej selekcji; skończyło się niestety na obietnicy. Po 24 stycznia, kiedy uchwalono karę śmierci na urzędników za nadużycia, za łapownictwo, ani jednego urzędnika nie ukarano. Dalej brniemy w tem błocie i zamęcie, jaki jest i stanowczo z takim ustrojem urzędniczym musimy zginąć. Jeśli w r. 1793 powodem upadku było klika możnowładztwa, to proszę wierzyć, że powodem upadku dzisiejszego państwa naszego wewnętrznego nie będzie nikt inny, tylko urzędnicy. Ta państwowość polska, składająca się z niedobranych ludzi stanowczo musi być usunięta, jeśli chcemy, aby to państwo nasze istniało. Wytężona nasza praca w imię wielkich haseł powinna uczynić stosunek urzędników względem państwa takim, jakim być powinien. Urzędnik nie może być tylko zjadaczem chleba.</u>
          <u xml:id="u-55.14" who="#AdolfŚwida">Z tego powodu pozwolę sobie postawić wniosek o skreślenie 2, 3 i ostatniego ustępu art. 4, jako szkodliwych dla państwowości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Rybarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Wysoki Sejmie! Nie chcę przedłużać dyskusji, która prawdopodobnie będzie długą, gdyż sprawa jest ważna, ale chcę tu sprostować parę zdań wypowiedzianych przez Szanownych Panów Posłów.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Najpierw nieprawdziwem jest twierdzenia jednego z Szanownych Posłów, że nasza administracja więcej kosztuje niż przynosi dochodów w tych wypadkach, gdzie te przynoszenie dochodów skarbowi jest jej zadaniem. Jest ubolewania godnem, że Szanowny Pan Poseł nie studiował dokładniej budżetu, a informacje czerpie z dzienników, w których rzeczywiście takie wiadomości, były. W budżecie jest ta sprawa najdokładniej wyjaśniona w ten sposób, że nadwyżka wydatków Ministerstwa Skarbu nad dochodami pochodź: stąd, że w budżecie wydatków tego ministerstwa figurują wydatki na dopłaty dla administracji całej Galicji, na kresy wschodnie, na różnego rodzaju pożyczki i t. d. Gdy obliczymy, ile kosztuje administracja skarbowa, dojdziemy do wniosku, że z pobieranych podatków i opłat, jakkolwiek te podatki dzisiaj są jeszcze minimalne, wypada na koszta administracji skarbowej 12%, czyli musimy stwierdzić, że ta administracja tyle kosztuje, ile przed wojną kosztowała w państwach najbardziej oszczędnych.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Następnie, jeden z Szanownych Posłów twierdził tutaj, że jeśli niegdyś Polska upadła przez możnowładztwo, tak dzisiaj przyczyną upadku Polski może stać się urzędnik. Otóż za swój obowiązek uważam wziąć w obronę urzędnika polskiego przed tego rodzaju zarzutami. Urzędnicy mają swoje wady, tak jak każdy ma swoje wady, ale gdybyśmy mieli segregować warstwy społeczeństwa według ich ofiarności i gotowość do obowiązków państwowych, musielibyśmy urzędników państwowych postawić na pierwszem miejscu. Mogę Panom podać przykład. Z dotychczasowych subskrypcji na pożyczkę najwięcej podpisał: ci biedni i najbiedniejsi urzędnicy, a warstwy, które mówią, że są podstawą Państwa, ociągają się z podpisaniem pożyczki. Liczba ochotników jest tak wielka wśród urzędników, jak w żadnej innej warstwie. I na każdem polu widzimy, że urzędnik mew prawmy i licho płatny spełnia należycie swoje obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Dalej w imieniu Rządu muszę oświadczyć, że nie mogę się zgodzić na to, żeby zacierać różnicę między urzędnikami, którzy mają studia akademickie, a tymi, którzy tych studiów nie mają. My tu nie chcemy stwarzać warstw ani klasy, nie chcemy jednych urzędników zwracać przeciw drugim, ale musimy stać na tem stanowisku, że jest w naszym interesie państwowym, ażebyśmy mieli jak największą ilość ludzi, kończących studia, i nie możemy uznawać tego poglądu, że dla państwa jest obojętnem, czy ma więcej czy mniej ludzi i z akademikiem wykształceniem. Z tego punktu widzenia pewne zresztą łagodne różnice musimy utrzymać ze względu na interes Państwa.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#komentarz">(Głosy: Słusznie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do głosowania. Do art. 1 żadnej poprawki nie zgłoszono. Przypuszczam bez głosowania, że artykuł ten jest : przyjęty podług druku nr 1933.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#StanisławOsiecki">Do art. 2 również poprawki nie zgłoszono. A zatem przypuszczam bez głosowania, i że i ten artykuł zostaje przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#StanisławOsiecki">Do art. 3 najpierw jest poprawka mniejszości, mianowicie z druku nr 1933A, poprawka, która zmierza do tego, ażeby podwyższyć płace stopni służbowych i tak:</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#StanisławOsiecki">— w stopniu 1-szym zamiast 5000 wynosiłaby płaca 6000 mk.,</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#StanisławOsiecki">— w drugim zamiast 4500–5000,</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#StanisławOsiecki">— w trzecim zamiast 3800–4200,</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#StanisławOsiecki">— w czwartym — 3200–3600,</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#StanisławOsiecki">— w piątym 2600–3000,</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#StanisławOsiecki">— w szóstym 2100–2400,</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#StanisławOsiecki">— w siódmym 1600–1800,</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#StanisławOsiecki">— w ósmym 1300–1400,</u>
          <u xml:id="u-58.11" who="#StanisławOsiecki">— w dziewiątym 1050–1100,</u>
          <u xml:id="u-58.12" who="#StanisławOsiecki">— w dziesiątym 800 pozostaje,</u>
          <u xml:id="u-58.13" who="#StanisławOsiecki">— w jedenastym 600 pozostaje,</u>
          <u xml:id="u-58.14" who="#StanisławOsiecki">— w dwunastym 450–500.</u>
          <u xml:id="u-58.15" who="#StanisławOsiecki">Proszę tych Posłów, którzy są za wnioskiem mniejszości p. Godka, aby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-58.16" who="#komentarz">(Mniejszość)</u>
          <u xml:id="u-58.17" who="#StanisławOsiecki">Poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-58.18" who="#StanisławOsiecki">Do tego artykułu jest jeszcze poprawka, mieszcząca się w druku nr 1933a. Chodzi tylko o omyłkę druku, a mianowicie w IX stopniu służbowym zamiast „1100” ma być „1050”, a w stopniu XI zamiast „450” ma być „500”.</u>
          <u xml:id="u-58.19" who="#StanisławOsiecki">Proszę tych Posłów, którzy są za brzmieniem art. 3 z druku nr 1933 z temi poprawkami, aby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-58.20" who="#komentarz">(Większość)</u>
          <u xml:id="u-58.21" who="#StanisławOsiecki">Artykuł ten przyjęty. Przechodzimy do art. 4. Jest poprawka, ażeby w ustępie trzecim po słowie „dodatek” zamiast słowa „ten” były umieszczone słowa „za studia wyższe”. Poprawka ta jest zawarta w druku 1933a.</u>
          <u xml:id="u-58.22" who="#StanisławOsiecki">Następnie p. Świda wnosi, aby ustępy drugi, trzeci i ostatni tego artykułu skreślić.</u>
          <u xml:id="u-58.23" who="#StanisławOsiecki">Ustęp drugi dotyczy dodatku za studia wyższe. Ustęp trzeci mówi, że dodatek ten nie może przenosić 20% płacy zasadniczej, a ustęp ostatni mówi, że dodatek za studia wyższe otrzymuje urzędnik z chwilą mianowania go urzędnikiem stałym.</u>
          <u xml:id="u-58.24" who="#StanisławOsiecki">Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Świdy, ażeby powstali z miejsc. Mniejszość, poprawka upada. Przeto mogę stwierdzić, że artykuł ten w brzmieniu druku 1933 z poprawkami w druku 1933a został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-58.25" who="#StanisławOsiecki">Przechodzimy do art. 5. Do artykułu tego niema poprawek, a zatem uważam bez głosowania, że artykuł ten został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-58.26" who="#StanisławOsiecki">Do art. 6 również poprawki niema i ten artykuł uważam za przyjęty. Art. 7 również uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-58.27" who="#StanisławOsiecki">Do art. 8 głos ma p. Godek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JanGodek">Tu jest tylko stylistyczna poprawka, mianowicie artykuł powinien mieć takie brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JanGodek">„Prawo do otrzymania uposażenia rozpoczyna się:</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#JanGodek">a) dla wstępujących do służby państwowej, czy to po raz pierwszy, czy ponownie, o ile objęcie służby nastąpiło przed 15 dniem miesiąca kalendarzowego — od 1 dnia tego miesiąca, o ile po 15 dniu miesiąca kalendarzowego — od 15 dnia tegoż miesiąca;</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#JanGodek">b) w pozostałych wypadkach” i t. d., jak w druku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#StanisławOsiecki">To jest poprawka tylko stylistyczna, ponieważ nikt nie protestuje, uważam, że z tą poprawką art. 8 zostaje przyjęty. Do art. 9 niema poprawki, uważam ten artykuł za przyjęty. Art. 10 również uważam za przyjęty. Do art. 11 jest poprawka stylistyczna, mianowicie aby zamiast słów: „określą osobne przepisy”, było powiedziane: „określi rozporządzenie Rady Ministrów”. Z tą poprawką uważam artykuł za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#StanisławOsiecki">Art. 12 uważam za przyjęty, Art. 13, 14, 15, 16, 17, 18 uważam za przyjęte. Do art. 19 jest poprawka w druku 1933a, aby w ustępie pierwszym dodać na końcu „w Państwie Polskiem”. Do art. 19 głos ma jeszcze p. sprawozdawca Godek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JanGodek">W ustępie 5 jest poprawka stylistyczna. Ustęp ten ma brzmieć jak następuje: „Emerytowi, który zostanie przyjęty do czynnej służby państwowej polskiej, może być zaliczony czas służby państwowej lub samorządowej odbytej w państwach obcych przed przeniesieniem go na emeryturę”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#StanisławOsiecki">To jest poprawka stylistyczna. Nikt nie protestuje, a zatem uważam art. 19. z tą zmianą za przyjęty. Do art. 20 jest poprawka, ażeby w 4-tym wierszu po słowach „pobierać będą” dodać wyraz: „uposażenie”.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#StanisławOsiecki">To jest poprawka stylistyczna z tą poprawką uważam artykuł ten za przyjęty. Art. 21 przyjęty, art. 22 przyjęty, art. 23 przyjęty. Dochodzi jeszcze art. 24 z druku 1933-a: „Wykonanie niniejszej ustawy poleca się Prezydentowi Ministrów w porozumieniu z Ministrem Skarbu, a nadto, o ile chodzi o b. dzielnicę pruską, w porozumieniu z Ministrem b. dzielnicy pruskiej”.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#StanisławOsiecki">Nie słyszę protestu, zatem uważam art. 24 za przyjęty. Tytuł „Ustawa z dnia 13 lipca 1920 r. o uposażeniu urzędników i niższych funkcjonariuszów państwowych” uważam także za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#StanisławOsiecki">Następnie jest rezolucja p. Tabaczyńskiego z druku nr. 1933, która brzmi: „Ze względu na nadzwyczajne obciążenie budżetu Państwa, wywołane podwyżką poborów pracowników państwowych, wzywa się I Rząd, ażeby natychmiast wypracował i przeprowadził:</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#StanisławOsiecki">1) systemizowanie posad pracowników państwowych,</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#StanisławOsiecki">2) redukcję personelu do najkonieczniejszych potrzeb państwowych.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#StanisławOsiecki">Równocześnie wzywa się Rząd, aby wszelkiemi sposobami prawne mi dążył do podniesienia wydatności pracy pracowników państwowych”.</u>
          <u xml:id="u-62.7" who="#StanisławOsiecki">Poseł Wojdaliński stawia tutaj poprawkę, ażeby dodać jeszcze: „co kwartał zdawał Sejmowi sprawozdanie z przeprowadzonej redukcji”.</u>
          <u xml:id="u-62.8" who="#StanisławOsiecki">Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki p. Wojdalińskiego, ażeby powstali z miejsc. Większość. Poprawka przyjęta. Uważam, że wraz z tą poprawką rezolucja p. Tabaczyńskiego przyjęta. Rezolucja p. Rodzińskiego sprowadza się do rezolucji p. Tabaczyńskiego, poseł Rudziński swoją rezolucję cofa. Mamy jeszcze rezolucję p. Godka:</u>
          <u xml:id="u-62.9" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-62.10" who="#StanisławOsiecki">„Wobec tego, że postanowienia o uposażeniu pracowników państwowych są częścią ustawy, o prawach i obowiązkach tychże, bez której przepisy o poborach służbowych w wielu punktach nie mogą być należycie zrozumiałe i jasne, a nawet mogą być sprzeczne, Sejm wzywa Rząd, aby do trzech miesięcy przedłożył Sejmowi ustawę o prawach i obowiązkach urzędników i funkcjonariuszy państwowych, obejmującą także jednolicie opracowany dział o ich uposażeniu”.</u>
          <u xml:id="u-62.11" who="#StanisławOsiecki">Kto jest za tą rezolucją p. Godka zechce powstać. Mniejszość. Rezolucja upada.</u>
          <u xml:id="u-62.12" who="#StanisławOsiecki">Rezolucja p. Moraczewskiego:</u>
          <u xml:id="u-62.13" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-62.14" who="#StanisławOsiecki">„Wzywa się Rząd, aby w b. zaborze austriackim równocześnie z wejściem w życie tej ustawy zaliczył w poczet pracowników stałych tych kontraktowych pracowników państwowych lub kontraktowych pracowników instytucji państwowych, którzy wskutek istnienia austriackiej ustawy o certyfikatystach nie zostali dotąd zaliczeni w poczet stałych pracowników”. Proszę tych Posłów, którzy są za rezolucją p. Moraczewskiego, żeby powstali z miejsc. Większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-62.15" who="#StanisławOsiecki">P. Godek wnosi o natychmiastowe trzecie czytanie. Nie słyszę protestu, głosu nikt nie żąda, proszę Posłów, którzy są za całą ustawą w trzeciem czytaniu, żeby powstali z miejsc. Większość, ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-62.16" who="#StanisławOsiecki">Przechodzimy do następnego punktu porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-62.17" who="#StanisławOsiecki">Sprawozdanie Komisji Skarbowo Budżetowej w sprawie ustawy o uposażeniu sędziów i prokuratorów (wymiar sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej) (druk nr. 1952 i 1782);</u>
          <u xml:id="u-62.18" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Z. Marek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ZMarek">Wysoki Sejmie! Te same powody, które wyłuszczył w wymownych słowach p. Godek, mających służyć na uzasadnienie projektu ustawy, zmierzającej do polepszenia bytu wszystkich urzędników państwowych, odnoszą się także do stanu sędziowskiego. Na tem stanowisku stanął i Rząd, ale w odmiennem świetle chciał postawić sędziów, wychodząc z założenia, że z chwilą, gdy administracja państwowa została oddzielona od sądownictwa, należy i tę specjalną kategorię pracowników państwowych wyodrębnić z ogółu funkcjonariuszy państwowych, gdyż nie są oni urzędnikami w ścisłem tego słowa znaczeniu, wykonawcami ustaw, lecz sędziami, rozstrzygającymi sprawy sporne.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#ZMarek">To stanowisko Rządu podzieliła Komisja Skarbowo Budżetowa i wszystkie stronnictwa w niej reprezentowane. Projekt ustawy, który leży przed Panami, opiera się na projekcie rządowym z małemi zmianami, które zostały przeprowadzone za jednomyślną zgodą całej komisji i w porozumieniu z Rządem. Na tem kończę mój referat jako sprawozdawca większości.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#ZMarek">Mam jednak jeszcze zadanie przedłożyć Panom wniosek mniejszości, który dotyczy art. 2 i art. 14. Wniosek mniejszości dotyczy tak zw. sędziów pokoju nieprawników, którzy istnieją tylko na terenie b. Kongresówki, a co do których projekt rządowy względnie komisyjny przewiduje uposażenie nie pełne, lecz z tego uposażenia, które jest przyznane sędziom posiadającym studia uniwersyteckie. W komisji postawiłem wniosek, do którego przystąpił w imieniu Narodowego Stronnictwa Robotniczego p. Zagórski, ażeby art. 2 i 14 zmienić w ten sposób, że sędziów pokoju nieprawników w b. Kongresówce traktować się będzie na równi z sędziami pokoju prawnikami. Motywy, jakie przedstawili wnioskodawcy mniejszości, były krótkie. Z chwilą, gdy Państwo nadaje obywatelowi prawo sądzenia, wydawania wyroków, otrzymują oni pełnię praw sędziów, bez względu na wykształcenie, które posiadają. Sędziowie pokoju nieprawnicy w b. Kongresówce są instytucją z czasów dawnych z czasów zaboru. Chodzi o rzecz budżetowo bardzo małą, bo zaledwie o sześćdziesięciu kilku ludzi, którzy jeśli zostaną przyjęci do równych praw z sędziami pokoju prawnikami, nie obciążą zbyt budżetu, bo tylko 1/3 przyznanych poborów.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#ZMarek">Poza tem ponieważ do innych artykułów niema poprawek, proponuję, ażeby Wysoki Sejm ustawę w brzmieniu, jakie leży przed Panami, uchwalił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Mieczkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AdamFranciszekMieczkowski">Na wypadek, gdyby nie przeszło stanowisko, żeby zrównać sędziów pokoju nieprawników z prawnikami, stawiam poprawkę, aby cyfrę 2/3 zmienić na 3/4, ale tylko na ten wypadek, jeśli nie przejdzie zrównanie poborów, a to z tego względu, że jest tam artykuł, iż t. zw. aplikanci, choć nie są jeszcze sędziami, pobierają 3/4. Z tego względu i sędzia pokoju nieprawnik w każdym razie powinien przynajmniej tyle pobierać, co ci aplikanci, a więc 3/4, o ile sędziów pokoju nieprawników nie zrównamy całkowicie z prawnikami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Z. Marek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ZMarek">Oczywiście, muszę Szanownych Panów prosić o przyjęcie wniosku mniejszości, t. zn., aby sędziów pokoju nieprawników zrównać z sędziami pokoju prawnikami na terenie b. Kongresówki. Jeżeliby ten wniosek nie przeszedł, oświadczam się za wnioskiem p. Mieczkowskiego, bo on do pewnego stopnia polepsza położenie sędziów pokoju nieprawników, przyznając im w miejsce 2/3 podstawowej pensji prawnika 3/4 tej pensji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. wiceminister Skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Różnica w traktowaniu sędziów pokoju nieprawników a sędziów pokoju prawników jest uzasadniona tem, że poza tem w projekcie płac sędziowskich niema dodatku za wyższe wykształcenie. Więc zrównanie tych rzeczy tutaj byłoby wyłomem w ogólnej zasadzie, jaka w przeprowadzeniu tej reformy nam wszystkim przyświecała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt więcej głosu nie żąda. Stawiam pod głosowanie wniosek mniejszości z druku nr. 1952 opiewający, że sędziowie pokoju nieprawnicy mają dostać to samo wynagrodzenie, co prawnicy. Ten wniosek idzie dalej, niż poprawka p. Mieczkowskiego. Stawiam pod głosowanie wniosek mniejszości do art. 2 i 14. Proszę tych Posłów, którzy są za wnioskiem mniejszości komisji, aby powstali z miejsc. Mniejszość. Wniosek odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawką posła Mieczkowskiego do art. 14, aby było nie całe uposażenie, tylko zamiast 2/3, które wnosi Komisja. Proszę Posłów, którzy są za poprawką posła Mieczkowskiego, ażeby powstali z miejsc. Większość. Poprawka posła Mieczkowskiego przeszła. Zresztą zmian niema. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem całej ustawy z tą poprawką według druku nr. 1952, ażeby powstali z miejsc. Większość. W drugiem czytaniu ustawa przyjęta. Wniesiono o natychmiastowe trzecie czytanie. Nikt nie protestuje, głosu nikt nie żąda, przypuszczam bez głosowania, że i w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do nr. 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej w sprawie ustawy o uposażeniu pracowników kolei państwowych (druk nr. 1939).</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma poseł Tabaczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#TadeuszTabaczyński">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Skarbowo-Budżetowej przedkładam do uchwały ustawę o uposażeniu pracowników kolei państwowych.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#TadeuszTabaczyński">Ustawa ta różni się zasadniczo od wszystkich przedłożonych projektów ustaw o uposażeniu funkcjonariuszy państwowych innych kategorji. Znosi ona zupełnie w służbie kolei państwowych pojęcie urzędnika i niższego funkcjonarjusza, a przyznaje tylko jeden tytuł służbowy „pracownika” bez względu na zajmowane stanowisko i stopień płacy.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#TadeuszTabaczyński">To demokratyczne pojęcie stanowiska służbowego ma swoje dodatnie strony, wzmacniając osobistą odpowiedzialność każdego pracownika, równocześnie jednak powoduje pewne osłabienie urzędowej powagi i siły imperatywu wyższych stanowisk służbowych. Nie wdając się w dyskusję na ten temat, oświadczyć jednak muszę, że bądź co bądź jest to eksperyment nowy, który Rząd i Komisja Budżetowo-Skarbowa zaaprobowała, ale dopiero czas i doświadczenie pokaże, jakie skutki za sobą pociągnie.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#TadeuszTabaczyński">Drugim momentem zasadniczo różnym od dotychczasowej praktyki we wszystkich państwach odnośnie do stanowiska funkcjonariuszy państwowych, to zupełny brak w niniejszej ustawie jakichkolwiek awansów, zastąpionych jedynie częściowo wysługą za przebyte w służbie kolejowej lata.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#TadeuszTabaczyński">Do każdego stanowiska służbowego przywiązane są pewne pobory, a stanowiska te mogą osiągnąć prawdopodobnie drogą konkursu najzdolniejsi i najzasłużeńsi funkcjonariusze kolejowi.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#TadeuszTabaczyński">Jest to sprawa teoretycznie bardzo dobrze pomyślana, bo każdy pracownik zdolnością, pilnością i fachowością, może dojść da najwyższych stanowisk, które nie wymagają specjalnych fachowych studiów.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#TadeuszTabaczyński">Trzeba jednak będzie mocno pilnować, gdy Ministerstwo Kolejowe przedłoży pragmatykę służbową, aby obsadzanie posad przez tych najzdolniejszych obwarowane było doskonale skonstruowanym konkursem publicznym, bo pozostawiając obsadę jedynie woli wyższej władzy otworzyliśmy na oścież drzwi protekcji i nepotyzmowi, które mogłyby się stać zgubą : zakałą Stanu kolejarskiego. Rząd, przekładając tę formę projektu musi się z tem liczyć, że równocześnie przy obsadzie stanowisk drogą konkursu, będzie musiał wziąć pod uwagę i zaprosić do współudziału nowy współczynnik w Państwie, mianowicie bezpartyjne Związki Zawodowe. I tu także przyszłość pokaże, jakie skutki to współdziałanie wywoła.</u>
          <u xml:id="u-71.7" who="#TadeuszTabaczyński">Komisja Skarbowo Budżetowa w bardzo małym stopniu i ze zgodą Ministerstwa Skarbu zmieniła projekt rządowy. Podwyższyło się nieznacznie niektóre stawka płac i ustaliło się procentową mnożną, lepiej uwydatniając progresję jej od 1% do 2%, przyczem ostatnie stopnie płac mają wspólny procent najwyższy — 2%.</u>
          <u xml:id="u-71.8" who="#TadeuszTabaczyński">Inne artykuły są wspólne, lub bardzo mało odbiegają od artykułów, odnoszących się do innych kategorii funkcjonariuszy państwowych.</u>
          <u xml:id="u-71.9" who="#TadeuszTabaczyński">Jedynie art. 14, określający w czasie przejściowym pojęcie dziecka będącego, ni utrzymaniu pracownika kolejowego, jest wynikiem długiej i przymusowej nieobecności tysięcy kolejarzy w kraju, które to wymaganie wywołało nowy objaw społeczny, t. j. powiększenie ilości dzieci nieprawnych, a faktycznie uznanych, wychowywanych i utrzymywanych przez ojca. Komisja Budżetowa, uwzględniając anormalne stosunki życiowe, w jakim kolejarstwo się znalazło i broniąc dzieci którym życie dało straszliwe wyburzenie, jakie w każdej dziedzinie, a więc także w życiu rodzinnem, wywołała wojna, stanęła na stanowisku, że w czasie przejściowym dzieci kolejarzy, będące w zupełności na utrzymaniu rodziców, mają prawo do uposażenia, przewidzianego art. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Rajca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#SzymonRajca">W kolejnictwie trzeba zwrócić uwagę na to, że pracownicy, którzy pracują dłuższy okres czasu, stają się coraz bardziej fachowcami i są coraz użyteczniejsi przeto należy się im takie same traktowanie jeżeli nie lepsze jak pracownikom, którzy dopiero wstępują. Dlatego w art. 15 przepisów przejściowych gdzie jest powiedziane, że pracownicy kolejowi będą mogli mieć zaliczenie do czasu wysługi pewną ilość lat służby.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#SzymonRajca">Uważam, że trzeba też będzie zaliczyć pełną ilość lat służby, a do tych pracowników, którzy pozostawali w służbie samorządowej, państwowej, lub też „udowodnią, że pracą zawodową przed wstąpieniem do państwowej służby” i t. d. będzie można zastosować ten punkt, który mówi, że każdemu pracownikowi zaliczyć można z poprzedniej służby lub pracy zawodowej 20 lat.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#SzymonRajca">Proszę Panów, mamy przed sobą plebiscyt i pokaźną ilość kolejarzy Polaków, którzy starają się wszelkiemi drogami i środkami polskość w tych dzielnicach plebiscytowych krzewić. Ci pracownicy kolejowi, mamy nadzieję, będą połączeni z macierzą. Otóż ci pracownicy kolejowi otrzymują także dodatki za wysługę lat. Tem samem, gdyby tu przyszli i mieli postawione maximum 20 lat służby, byliby pokrzywdzeni, jak również cały personel kolejowy b. Kongresówki, który dawniej otrzymywał również dodatki za wysługę lat. Pozbawianie ich tych dodatków i branie 20 lat jako maximum jest niesłuszne. Nie jest to wielka suma, bo średnio mamy pracowników o wysłudze lat 15-tu lub 16-tu, a tych, którzy będą mieli ponad 20 lat, jest ilość bardzo niewielka. Przeto proponuję w przepisach przejściowych w art. 15 zmienić wyraz „pewną” na „całkowitą”, a następnie należy wykreślić słowa: „a którzy” i punkt 1 rozpocząć od wyrazów:</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#SzymonRajca">„Pewną ilość lat zalicza się tym, którzy pozostawali w służbie państwowej, samorządowej i którzy udowodnią, że pracą zawodową przed wstawieniem do państwowej służby kolejowej polskiej nabyli kwalifikacji i doświadczenia, uzdolniających ich do obecnie spełnionej służby kolejowej”.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#SzymonRajca">Następnie chciałbym jeszcze dodać, aby w przepisach przejściowych w pewnym punkcie nie było różnicy, nie było specjalnych komentarzy, ażeby ci pracownicy, którzy musieli przerwać służbę wskutek ewakuacji, albo ze względów politycznych, jak to się nieraz działo i dzieje na obecnych terenach plebiscytowych, nie byli pokrzywdzeni w dodatkach za wysługę lat. Proponuję przeto wstawić:</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-73.7" who="#SzymonRajca">„Przerwa, którą kolejarz miał wskutek ewakuacji lub ze względów politycznych, zalicza się do wysługi lat”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma jeszcze sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#TadeuszTabaczyński">Wysoki Sejmie! Co do tych poprawek, to oczywiście z chęcią bym je przyjął, gdyby p. Wiceminister Skarbu oświadczył się, że zwiększone koszta, jakie one za sobą pociągną, weźmie na budżet Państwa Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#TadeuszTabaczyński">Z drugiej zaś strony wysługa lat jest zupełnie co innego, niż emerytura. O emeryturach zupełnie nie mówimy, emerytura będzie policzona w przyszłości według ustawy, według lat służby i norm, które Ministerstwo Kolei ma dopiero przedłożyć. W innych ustawach uchwaliliśmy 20 lat, więc trudno byłoby dla jednej dykasterii robić jakieś wyjątki.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#TadeuszTabaczyński">O ile p. Wiceminister Skarbu oświadczy się, że tę nadwyżkę przyjmie na rzecz Skarbu Państwa, to bym nic nie miał przeciwko i cofani swoją obiekcję.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#TadeuszTabaczyński">Co zaś, do przyjmowania do służby to zdaje się, że to jest zupełnie wyraźnie powiedziane, że wszyscy, których komisja kwalifikacyjna uzna za odpowiednich, będą przyjmowani, jeśli usprawiedliwią się dlaczego tak późno wstępują do polskiej służby kolejowej, czy to na skutek uwięzienia, czy ewakuacji, wszystko to jest w ustawie uwzględnione. Ustęp ten brzmi:</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-75.5" who="#TadeuszTabaczyński">„Komisje weryfikacyjne będą mogły zaliczyć pracownikom kolejowym, którzy wstąpili do państwowej służby kolejowej w trzy miesiące po wejściu w życie niniejszej ustawy, poprzedni czas służby lub pracy zawodowej tylko wówczas, jeżeli pracownik wykaże, że zaszły ważne okoliczności, które uniemożliwiły mu wcześniejsze wstąpienie do polskiej kolejowej służby państwowej”.</u>
          <u xml:id="u-75.6" who="#TadeuszTabaczyński">Otóż po pierwsze trzeba mieć trochę wiary, że Komisja przedewszystkiem właśnie takie rzeczy uwzględni, a po drugie, Komisja Budżetowa przyjęła oświadczenie władz rządowych, że te zwłaszcza sprawy, które podnosił p. Rajca, będą przez Komisję kwalifikacyjną uwzględniane. Dlatego też uważam, że ustawa w tej fermie w jakiej jest, jest zupełnie wystarczająca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Nie mogę się zgodzić na poprawkę p. Rajcy nie tylko ze względów skarbowych, ale i z tego powodu, że w systemie płac musi być utrzymana pewna zasada, pewna ogólna idea i jakkolwiek są duże różnice pomiędzy poszczególnemi kategoriami, jednak tak wielkich różnic robić nie można. O ile chodzi o argument, że na terenach plebiscytowych są ludzie, którzy już mają te dodatki za wysługę, to można powiedzieć, że kto przejdzie do Państwa Polskiego, ten i praw, nabytych gdzieindziej, nie traci, ale i to nie jest powód, żeby zmienić całą ustawę, bo przyjmując tę poprawkę trzeba byłoby poddać rewizji dwie ustawy już poprzednio uchwalone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt więcej się nie zapisał, proszę posła Rajcę o odczytanie swoich poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#SzymonRajca">W art. 15 w słowach: „pewną liczbę lat” skreślić „pewną” a wstawić „całkowitą”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Posłów, którzy są za poprawką i p. Rajcy, ażeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#komentarz">(Mniejszość)</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Poprawka odrzucona. Proszę p. Rajcy o odczytanie drugiej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#SzymonRajca">Wobec upadku pierwszej następne sarnę przez się upadają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WojciechTrąmpczyński">W takim razie te poprawki są załatwione. Są jeszcze tylko poprawki błędów drukarskich, wydrukowane w załączniku 2 druk nr 1939. Zwracam jednak uwagę, że art. 1 i 2 z pierwotnego druku mają być połączone, a zamiast tymczasowego art. 2 i 3 wstawić należy: „Uposażenie to składa się z pensji zasadniczej, dodatku za wysługę lat i drożyźnianego”. To jest poprawka natury stylistycznej.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem całej ustawy, ażeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#komentarz">(Większość)</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Cała, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#TadeuszTabaczyński">Wnoszę o trzecie czytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest wniosek o przystąpienie do trzeciego czytania. Nikt nie protestuje, głosu nikt nie żąda, mogę przypuścić bez głosowania, że i w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do lit. d) w sprawie ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów policji państwowej (druk nr 1934). Głos ma p. Godek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JanGodek">Wysoki Sejmie! Ustawa o poborach fukcjonarjuszów policji opiera się na tych samych normach, na jakich się opiera ustawa, o poborach urzędników państwowych. Są różnice o tyle, że ze względu na mniejszą rozmaitość funkcji skala tych funkcjonariuszów obejmuje tylko 8 stopni, zaś w niższej kategorii obejmują tylko 4 stopnie. Te 8 kategorii funkcjonariuszów policji państwowej mieszczą się w granicach między IV a VII stopniem płac funkcjonariuszów państwowych i pobory ich mieszczą się. w granicach poborów urzędników państwowych między IV a VII stopniem.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#JanGodek">Większa różnica zachodzi przy obliczaniu dodatków drożyźnianych. Projekt uwzględnia szczególne właściwości danej służby, mianowicie miał na względzie, że służba policyjna wymaga większych wysiłków, trudów i niebezpieczeństwa i dlatego ci funkcjonariusze powinni być stosunkowo lepiej uposażeni. Stopień dodatków drożyźnianych wynosi w I stopniu l%, w drugich: 1%, w trzecim: 1,1%, w czwartym 1,2%, w piątym 1,2%, w szóstym 1.3%, w siódmym 1,5%, w ósmym 1,6%, a dla niższych funkcjonariuszy w pierwszym 1,9%, w drugim 1,9%, w trzecim 2%, w czwartym także 2%.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#JanGodek">Oprócz pewnych błędów drukarskich, na które przy szczegółowej rozprawie pozwolę sobie zwrócić uwagę, w imieniu Komisji proszę o przyjęcie tej ustawy w myśl przedłożonego sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się więcej nie zapisał, są tylko poprawki załączone do druku. Głos ma jeszcze sprawozdawca do art. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JanGodek">W art. 1 jest jeszcze nie sprostowana drukarska pomyłka, mianowicie są cyfry 1–8 w porządku cyfrowym. Wyglądałoby, to na to, że to są liczby porządkowe, a tymczasem to mają być stopnie. I dlatego proszę o skreślenie z lewej strony liczb arabskich 1–8 i wstawienie zamiast nich rzymskich cyfr po prawej stronie. Tak samo przy niższych funkcjonarjuszach skreślić należy arabskie cyfry porządkowe z lewej strony i wpisać rzymskie cyfry z prawej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Ponieważ to są poprawki formalne, przypuszczam, jeśli nikt nie zaprotestuje, że są przyjęte. Proszę tych Posłów, którzy są za całą ustawą wraz z poprawkami, żeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#WojciechTrąmpczyński">W drugiem czytaniu ustawa przyjęta. Przystępujemy do trzeciego czytania. Głos ma p. Godek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JanGodek">W art. 7 ma nastąpić pewna korektora, i mianowicie ma być:</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#JanGodek">„Funkcjonariusze policji pełniący służbę śledczą, otrzymują nadto dodatek śledczy w wysokości 20% do pensji zasadniczej, z odpowiednim dodatkiem drożyźnianym dla samotnych”.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#komentarz">(Głos: Komisja to uchwaliła)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Z tą odmianą uważam cala ustawę w trzeciem czytaniu za przyjętą, o ile nic usłyszę protestu. Protestu niema. Uważam sprawę za załatwioną.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do litery e) o uposażeniu nauczycieli publicznych szkół powszechnych (druk nr 1935). Głos ma p. Sołtyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#StefanSołtyk">Wysoki Sejmie! Ustawa uposażeniu nauczycieli publicznych szkół powszechnych, inspektorów szkolnych i zastępców inspektorów nareszcie załatwia jedną z najwięcej bolących spraw w dziedzinie oświaty. Do tej pory nie wiem czemu, przypuszczam, że należy to przypisać polityce rządów zaborczych, nauczyciel ludowy był upośledzony, był jakimś kopciuszkiem. Ustawa o uposażeniu nauczycieli szkół powszechnych, którą Wysoki Sejm ma dziś uchwalić, reguluje tę sprawę i od chwili jej uchwalenia można powiedzieć, że nauczyciel ludowy w pewnej mierze będzie miał byt zapewniony. Ustawa ta wprowadza do przedłożenia rządowego bardzo niewielkie zmiany. Zmieniony został tylko art. 1, który według projektu rządowego postanawiał, że nauczyciel po 9 latach pracy zawodowej przechodzi do kategorii IX. Komisja uchwaliła, że przechodzi do kategorii IX po 6 latach. Następnie powiedziane było, że po 12 latach przechodzi do VII, a Komisja uchwaliła, że po latach 9, Pozatem zmiana nastąpiła tylko w art. 17, gdzie bardzo nieznacznie podwyższono wynagrodzenie za kierownictwo, które dla 7-mioklasowej szkoły wynosić będzie 2.400 mk. rocznie, a więc do 200 mk. miesięcznie.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#StefanSołtyk">Jednocześnie ponieważ z niektórych dzielnic Rzeczypospolitej Polskiej nadchodziły dość często petycje co do sprawy opału i tej nieszczęsnej ziemi dla nauczyciela, sprawa ta była rozważana w Komisji Oświatowej. Przedstawiono wniosek mniejszości co do art. 8 i 9, jakoteż rezolucję p. Moraczewskiego. Wniosek ten wzywa Rząd, aby przedłożył Sejmowi projekt ustawy, regulującej świadczenia dla nauczycieli publicznych szkół powszechnych w ziemi, mieszkaniu i opale. Sprawy te są bardzo ważne i mojem zdaniem, żeby je należycie rozstrzygnąć, Rząd powinien w i tej dziedzinie istotnie wnieść specjalną i ustawę.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#StefanSołtyk">Proszę przeto w imieniu Komisji o przyjęcie ustawy rezolucji z druku 1935.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Smulikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JulianSmulikowski">Wysoki Sejmie! Dzisiejsza pora nie nadaje się do szczegółowego omówienia ustawy przedłożonej przez Rząd. Stwierdzam tylko, że Rząd przedłożył ustawę w niektórych punktach pogarszającą ustawę już przez Wysoki Sejm uchwalona w dn. 27 maja 1919 r. Mianowicie Sejm, analogicznie do ustaw dla urzędników państwowych i innych funkcjonariuszów, skreślił prawo otrzymywania przez nauczycieli mieszkania w naturze, względnie równoważnika pieniężnego.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#JulianSmulikowski">Postanowienie to cechuje wielka nieznajomość rzeczy ze strony Rządu, ponieważ pierwszym i podstawowym warunkiem egzystencji i nauczania w danej gminie jest zapewnienie nauczycielowi mieszkania. W ustawodawstwie całego świata od tego zaczyna się budowa szkoły. Tymczasem jednym zamachem Rząd skreślił obowiązek — dostarczenie mieszkania w naturze nauczycielowi. Abstrahując od tej nieznajomości rzeczy, o której mówiłem, jest to przekreślenie dzisiejszego stanu rzeczy, odebranie tego prawa, z którego nauczyciele tak licznie korzystali.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#JulianSmulikowski">Dlatego domagam się, ażeby postanowienie ustawy z dn. 27 maja zachować i w niniejszej ustawie i proponuję, ażeby art. 7 zmienić jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#JulianSmulikowski">„Nauczyciele otrzymują mieszkanie w naturze, względnie równoważnik pieniężny w wysokości przewidzianej ustawą z dn. 27 maja 1919r,” Widzicie więc, Panowie, że wniosek ten odznacza się wielką skromnością, ponieważ nie proponuje żadnych podwyżek za mieszkanie, chociaż od ustawy z dn. 27 maja 1919 r. stosunki znacznie się zmieniły. Chcę tylko utrzymać obowiązek dostarczania mieszkania, który istnieje w ustawodawstwie całego świata w stosunku do nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#JulianSmulikowski">Jedną z najbardziej aktualnych spraw, zwłaszcza na terenie Małopolski, jest dostarczenie nauczycielom opału. Wiadomo ile ta sprawa wywołała zamieszek na terenie Małopolski. Mianowicie niektóre ubogie gminy, nie mogły temu obowiązkowi ustawowemu podołać, nie dostarczały opału, ani równoważnika pieniężnego, i wchodziły w pewien konflikt ze szkołami. W interesie szkoły leży, ażeby panowała między i nauczycielem a gminą jaknajwiększa harmonia. Tymczasem zrzucenie tego obowiązku na gminę wprowadziło dysonans między gminą a nauczycielem, ze szkodą dla podniesienia organizacji szkół wogóle, ze szkodą oświaty i szkół. Chodzi więc o to, ażeby przenieść ten obowiązek częściowo na państwo. Mówię częściowo, bo jeśli chodzi o kierownika szkoły, to obowiązek ten ponosi jak dawniej gmina, gdyż gmina dostarcza opału dla szkoły. Jest rzeczą niemożliwą da pomyślenia, ażeby kierownik, otrzymujący opał dla szkoły, sam nie korzystał i równocześnie z tego świadczenia, tembardziej, że ustawa z 27 maja i dawne zarządzenia w Małopolsce już go uprawniły do korzystania z opału szkolnego. Proponuję zatem poprawkę, ażeby gminy musiały dostarczać opału dla kierowników szkół, natomiast Państwo dla wszystkich pozostałych nauczycieli. Wnoszę tedy poprawkę:</u>
          <u xml:id="u-92.5" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-92.6" who="#JulianSmulikowski">„Gmina, względnie fundusz szkolny miejscowy jest obowiązana kierownikowi szkoły, państwo zaś wszystkim pozostałym nauczycielom dostarczyć bezpłatnie do mieszkania w czasie właściwym opału, lub wypłacać równoważnik pieniężny, którego wysokość odnośnie do stosunków lokalnych oznaczy Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu”.</u>
          <u xml:id="u-92.7" who="#JulianSmulikowski">To samo jeżeli chodzi o grunta. Sprawa ta podobnie jak kwestia opału wywołała wielkie zamieszanie na terenie Małopolski, a to głównie z powodu, że ustawa niebyła ściśle wykonywana. Mianowicie władze nic stwierdzały w wielu wypadkach niemożności gminy dostarczania gruntu. Gdyby władza od 27/5 do końca grudnia 1919 r. ściśle przeprowadziła wykaz tych gmin, które gruntów dostarczyć nie mogą, znacznie zmniejszyłby się ferment wywołany ustawą z 27 maja. Nie mamy wiary by i dzisiaj władze potrafiły to wykonać, dlatego uważam że tę rzecz należy zmienić o tyle, żeby w art. 9 wstawić, iż gminy są obowiązane dać grunt kierownikom szkół z reguły, a pozostałym nauczycielom w miarę możności”.</u>
          <u xml:id="u-92.8" who="#JulianSmulikowski">Art. 9. brzmiałby zatem: „Kierownicy szkół z reguły, a inni nauczyciele w miarę możności otrzymują z gminy względnie z funduszu szkolnego miejscowego, przynajmniej dwie morgi ornego gruntu w jednej połaci, o ile możności przy budynku szkolnym, nie dalej jak w odległości półtora kilometra od szkoły. Jeżeli gmina nie może udzielić kierownikowi gruntu, wówczas otrzymuje on równoważnik pieniężny ze Skarbu Państwa”.</u>
          <u xml:id="u-92.9" who="#JulianSmulikowski">Jest to konieczne, ponieważ budżet gmin zwłaszcza Małopolski jest tak mały, że nie mógłby pokryć tego równoważnika ze swoich zapasów, a wszelkie starania odwlekają się tak, że nauczyciel nie dostaje tych pieniędzy, a konflikt między gminą a nauczycielem trwa ze szkodą dla szkół. Dalej ma być: „Równoważnik pieniężny dla kierowników i wszystkich pozostałych nauczycieli o ile nie otrzymują gruntu, ma być wypłacony ze Skarbu Państwa w następującej wysokości”.</u>
          <u xml:id="u-92.10" who="#JulianSmulikowski">I tu podaję skalę projektu rządowego. Poprawka ta różni się o tyle od Wniosku mniej szóści, że ten bierze pod uwagę tylko kierowników szkół, natomiast mój wniosek również i wszystkich innych nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-92.11" who="#JulianSmulikowski">Trzeba bowiem stwierdzić, że w wielu gminach wydzielono dwie morgi gruntu nauczycielom, którzy z tego korzystają, wniosek mniejszości przeto odbierałby ten grunt, który już otrzymali dzięki ustawie dn. 27 maja.</u>
          <u xml:id="u-92.12" who="#JulianSmulikowski">Nadto wniosek mój o tyle się różni, iż ten przerzuca równoważnik, o ile chodzi o kierowników i pozostałych nauczycieli z gminy na Państwo.</u>
          <u xml:id="u-92.13" who="#JulianSmulikowski">Następnie do art. 11 wnoszę, aby skreślić ostatnie zdanie, które brzmi:</u>
          <u xml:id="u-92.14" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-92.15" who="#JulianSmulikowski">„Nauczyciele ci nie otrzymują tych świadczeń, które przewiduje art. 8 i 9 niniejszej ustawy”. Tym sposobem pozbawiałoby się tych świadczeń nauczycieli o akademickiem wykształceniu. Dążnością ustawy z 27 maja było, aby nauczyciel: z wyższem wyr kształceniem zachować w szkołach powszechnych. Dążnością wszystkich demokratycznych społeczeństw jest, aby szkolnictwo powszechne postawić jak najwyżej i dać mu nauczycieli z najwyższem wykształceniem.</u>
          <u xml:id="u-92.16" who="#JulianSmulikowski">Ustawa z dnia 27 maja zrównała tych nauczycieli z akademickiem wykształceniem uczących w szkołach powszechnych, w korzystaniu ze świadczeń z nauczycielami szkół powszechnych: nadto dodała im płacę o 2 kategorie wyższą. Niniejsza zaś ustawa wyrzuca ze szkół powszechnych nauczyć cieli z wyższem wykształceniem, i oznacza pewną dekadencję w porównaniu z ustawą z 27 maja 1919 r.</u>
          <u xml:id="u-92.17" who="#JulianSmulikowski">Proszę zatem, ażeby skreślić ostatnie zdanie w interesie podniesienia poziomu szkół powszechnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Krempa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#FranciszekKrempa">Wysoki Sejmie! W swoim czasie, kiedy Sejm po raz pierwszy obradował nad ustawa szkolną, posłowie z mojego klubu zwracali uwagę, że art. 8 i 9 są niewykonalne. Zwłaszcza gminy nic mogą dostarczyć nauczycielom opału, albowiem ludność nawet na własne zaopatrywanie nie ma ani węgla ani drzewa. Widoków niema, żeby w niedługim, czasie sytuacja pod tym względem się poprawiła. Również dostarczenie nauczycielom po 2 morgi gruntu jest niemożliwe zwłaszcza w Małopolsce, gdzie z powodu rozdrobnienia gruntów nigdzie niema wolnych gruntów w pobliżu szkoły, która zazwyczaj jest wybudowana w środku wsi. A zresztą przecież każdy kierownik szkoły posiada drobne działki gruntów.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#FranciszekKrempa">Wprawdzie ta ustawa mówi, że gminy zamiast gruntu i opalu mogą skwitować nauczycieli równoważnikiem w pieniądzach, ale ustawa nie wskazuje gminom źródeł skąd mają czerpać te fundusze. Wszystkie źródła podatkowe zabrało dla siebie państwo tak, że dla gmin; z nielicznych źródeł podatkowych nawet tyle nie wpływa, żeby można było pokryć inne gminne wydatki. Obiecano gminom ubogim subwencje ze skarbu państwa, ale widzimy, że do tego czasu ani jednej gminie wiejskiej czy miejskiej, uginającej się pod ciężarem długu, nawet feniga nie udzielono.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#FranciszekKrempa">Okazuje się, że art. 8 i 9 są niewykonalne, a na wypadek wykonywa gminy byłyby w niemożliwy sposób przeciążone. Wszystek lud w Małopolsce na zgromadzeniach domaga się uchylenia tych artykułów ustawy za pomocą noweli, W Komisji Oświatowej Ministerium Oświaty leżą stosy petycji z rad gminnych i powiatowych o zmianę ustawy. Nawet sami kierownicy szkół wraz z resztą nauczycieli zrozumieli, że ich przedstawiciele w Sejmie przecholowali, i domagają się wraz z ludem zmiany tej ustawy, tylko p. Koczur nie chce tego zrozumieć! Dlatego też skoro ani gmina, ani państwo nie mają na cele określone w art. 8 i 9 odpowiednich funduszów, proponuję, ażeby artykuły 8 i 9 skreślić. Stawiam odpowiedni wniosek. Na wypadek, gdyby mój wniosek o skreślenie nie&lt; przeszedł, stawiam wniosek drugi o przełożenie tych ciężarów na Państwo.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#FranciszekKrempa">Poprawka do art. 8 brzmi: „Państwo obowiązane jest dostarczyć wszystkim nauczycielom opału lub wzamian za opał odpowiedni równoważnik pieniężny, którego wysokość oznaczy Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu”. Teraz co do art. 9 wnoszę, ażeby w drugim ustępie wstawić słowa, że państwo a nie gmina obowiązane jest dostarczyć grunt kierownikowi, albo też ze Skarbu Państwa wypłacić mu równoważnik.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#FranciszekKrempa">Oprócz tego na końcu muszę wyrazić ubolewanie, że chociaż 13 stycznia r. b. lud nasz przez posła Putka postawił wniosek o zmianie ustawy o uposażeniu nauczycieli szkół powszechnych, zgodnie z życzeniem gmin wiejskich j miejskich, jednak upłynęło 6 miesięcy, a wniosek choć był nagły, nie został przez Komisję załatwiony. Przeciwko takiemu postępowaniu Komisji muszę zaprotestować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Koczur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#FeliksKoczur">Wysoki Sejmie! Ustawa z dn. 27 maja 1919 r. nałożyła na gminy świadczenia w naturze na rzecz nauczycieli, t. zn. gminy, były zobowiązane dostarczyć nauczycielom opału, ewentualnie wypłacać równoważnik pieniężny. Następnie obowiązane były dostarczyć 2 mórg: gruntu, tak kierownikowi szkoły, jak i wszystkim nauczycielom. Ustawa ta w większości gmin nie została wykonaną — istnieje tylko na papierze i te przywileje dla nauczycielstwa szkół powszechnych, o których się często mówi są tylko przywilejem papierowym, więc chcemy takiej ustawy, która byłaby wykonalna. Oprócz zmian ustawy z 27 maja musimy dążyć do zmiany projektu przedłożonego nam przez większość komisji. Sytuacja jest taka, że są gminy gdzie system podatkowy jest zupełnie inny, gdzie siła finansowa nie pokrywa wydatków na rzeczowe potrzeby szkolne i nie pokryje wydatków na utrzymanie administracji gminnej, a więc nie może być mowy o tem, żeby gmina mogła ten ciężar ponieść, czego najlepszym dowodem jest to, że w większości gmin ta ustawa dotychczas me została wykonana,</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#komentarz">(Pos. Pietrzyk: W Małopolsce)</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#FeliksKoczur">Nie tylko w Małopolsce ale i w części Kongresówki.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#FeliksKoczur">Dlatego jeśli chcemy, żeby ustawa była wykonana, musimy się starać, żeby nauczycielstwu dać to co ta ustawa daje. Wspomnę jeden fakt. Ustawa z 27 maja, obowiązywała tylko na terenie Małopolski i Kongresówki, natomiast nie, obowiązywała na te ren; e ks. Poznańskiego. Według informacji tak kierownicy jak nauczyciele nie pobierają tam opału w naturze jak również nie otrzymują gruntu. Otrzymuje 2 morgi tylko kierownik szkoły, natomiast inni nauczyciele tego gruntu nie otrzymują;</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#FeliksKoczur">Jeśli tę ustawę, która narobiła tyle krzyku i wrzasku w Małopolsce i w pewnej części Kongresówki przeniesiemy na ziemie b. ks. Poznańskiego, to niezadowolenie wzrośnie i w tamtej dzielnicy.</u>
          <u xml:id="u-96.5" who="#FeliksKoczur">Uchwaliliśmy wiele ustaw normujących pobory urzędników, sędziów, policji państwowej, ale przy żadnej ustawie nie było mowy, że świadczenia na rzecz pewnych kategorii ponosi gmina, tylko Państwo. Tylko gdy idzie o wydatki na rzecz nauczyciela, gdy idzie o oświatę, którą ma szerzyć, Państwo przekłada te ciężary na rzecz gminy. Jeżeli kto chce pompo oświacie, jeśli mu zależy na tem, ażeby między gminą a szkołą zapanowały dobre stosunki, to powinien głosować przeciw art. 8 i 9 w brzmieniu proponowanem przez komisję. Bo dochodzi do tego, że nauczyciel spokojny, który się nie chce gminie narazić, rezygnuje z opału i gruntu, nauczyciel zaś, który stoi na stanowisku ustawy, domaga się zasadniczo, ażeby ten opał i te dwa morgi gruntu otrzymał. Ponieważ gmina mu tego nie daje, bo dać nie może, z tego powodu powstają niesnaski między nauczycielami, a gminą, a wszelkie pisma do Rady Szkolnej Krajowej, do Ministerstwa i dotychczasowe nic nie pomagają.</u>
          <u xml:id="u-96.6" who="#FeliksKoczur">Trzeba się liczyć z jednym wypadkiem jeszcze. Wydatki na rzeczowe potrzeby szkoły wskutek zniżenia waluty i podrożenia opału poszły w górę. Tak np. przedtem wynosiły 20 do 30% dodatków do podatku, a teraz wynoszą przeszło 1.000%, Jeśli chodzą o przekształcenie szkoły jednoklasowej na 2-klasową, względnie na więcej klasową, to gmina występuje przeciw temu opornie, motywując tem, że nie może ponieść tych ciężarów, jakie ustawa nakłada przez reorganizację szkoły. Muszę wyrazić żal pod adresem p. Ministra Oświaty, który znając stosunki, wiedząc, że ten „przywilej” dla nauczycieli — jak to nazywają niektórzy z urzędników — ta ustawa z 27 maja 1919 r. nie została wykonana, mimo to przychodzi znowu z projektem ustawy, aby świadczenia w naturze znowu dawała gmina, a nie Skarb Państwa. Jeśli chcemy podnieść naród na wyżynę duchową, jeżeli chcemy szerzyć oświatę, a tą oświatę w ten sposób rozumiemy, że kładziemy wszystkie ciężary na rzecz gminy, to jest to błędem. Niemcy inaczej robili; nie nakładali ciężarów na gminę, lecz na państwa i dlatego oświata w Niemczech stała wysoko. Jeśli my wszystkie ciężary gminne tak przy budowie szkół, jak przy świadczeniach na nauczycieli będziemy kładli tylko na gminy, to oświaty nigdy nie podniesiemy, bo dziś na radach gmin i sejmików powiatowych o niczem nie radzą, tylko o tem, że muszą dać tyle a tyle dla nauczycieli i że to będzie tyle a tyle kosztowało. Nie radzą nad tem, aby tę szkołę przekształcić na więcej klasową, nie radzą nad polepszeniem nauki, nie radzą nad innemi kwestjami, ale radzą nad tem, aby nauczycielowi dać lub nie dać. To jest kością niezgody między nauczycielstwem a gminą. Jeśli Rząd wydaje tyle miljardów na wojnę i na rzecz urzędników, to sądzę, że te kilkanaście miljonów, które wyda na nauczycieli budżetu państwowego nie naruszy, a zadowoli tak jedną stronę, jak i drugą. Mam wrażenie, że zyskają na tem i oświata i stosunki między nauczycielstwem a gminą.</u>
          <u xml:id="u-96.7" who="#FeliksKoczur">Proszę o przyjęcie mojego wniosku mniejszości, który domaga się, aby Państwo wypłacało wzamian za opał równoważnik pieniężny; mój wniosek nie domaga się, jak wniosek kol. Smulikowskiego, aby Państwo dostarczyło opału, Państwo nie może prowadzić biura handlowego, mój wniosek domaga się wypłaty równoważnika pieniężnego w wysokości odpowiadającej stosunkom lokalnym, którą to wysokość oznaczy Ministerstwo Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-96.8" who="#FeliksKoczur">Drugi wniosek mój domaga się, ażeby każdy kierownik szkoły miał dwie morgi gruntu.</u>
          <u xml:id="u-96.9" who="#komentarz">(Głosy: On je ma)</u>
          <u xml:id="u-96.10" who="#FeliksKoczur">Jeśli ma, to ta ustawa drugich dwóch morgów mu nie da.</u>
          <u xml:id="u-96.11" who="#FeliksKoczur">Dla innych nauczycieli ustawa przewiduje, ażeby Państwo wypłaciło im wzamian równoważnik pieniężny, którego wysokość wziąłem z ustawy, którą projektuje Rząd.</u>
          <u xml:id="u-96.12" who="#FeliksKoczur">W intencji rozwoju szkolnictwa, w intencji dobrego pożycia między nauczycielstwem a gminami, proszę o przyjęcie wniosku mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Rozprawa wyczerpana. Głos ma jeszcze p. Sołtyk jaka sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#StefanSołtyk">Proszę Panów! Co do poprawki posła Smulikowskiego do art. 7 uważam, że w interesie szkół, w interesie wychowania młodzieży jest wielce pożądaną rzeczą, aby budownictwo szkół jak najszybszym krokiem poszło naprzód i ażeby nauczyciele mieszkali o ile możności tuż przy szkołach, aby w ten sposób jak najwięcej stykali się z młodzieżą i oddziaływali na nią. Nie mam więc nic przeciw poprawce p. Smulikowskiego, bo da pewnego stopnia zniewoliłaby ona Rząd do przyśpieszenia rozstrzygnięcia sprawy budownictwa szkół.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#StefanSołtyk">Co zaś do poprawek, zgłoszonych przez pp. Smulikowskiego i Koczura do art. 8 i 9, muszę oświadczyć co następuje:</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#StefanSołtyk">W Małopolsce sprawa ta istotnie przedstawia się bardzo źle ze względu na to, że gminy są bardzo małe. W Komisji Oświatowej otrzymałem wiele petycji, wzywających Sejm do zmiany tych art. 8 i 9 w myśl rezolucji posła Koczura, Względnie posła Smulikowskiego. Uważam jednak, że ta sprawa nie przedstawia się tak bardzo czarno ani na terenie Kongresówki, ani w poznańskiem. Ale w interesie bezstronności muszę zakomunikować Izbie, że art. 10 ustawy mówi, że gmina, względnie fundator szkoły miejscowej, który nie byłby W możności ponieść ciężarów, wynikających ze świadczeń przewidzianych w art. 8 i 9, może uzyskać na ten cel ze Skarbu Państwa subwencję.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#komentarz">(Głos: Panie Kolego, ani jednej gminie minister nic nie dał)</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#StefanSołtyk">Niech Pan będzie łaskaw wysłuchać. Krzykiem Pani nic nie zrobi. Przeszkadza Pan tylko.</u>
          <u xml:id="u-98.5" who="#StefanSołtyk">Ja nie przesądzam sprawy, jak to załatwia Ministerstwo. Jeśli Ministerstwo lekceważy ją sobie, to jest źle, ja zaś jako sprawozdawca wskazuję Izbie, że w tych wypadkach, kiedy ciężar jest dla gminy zbyt wielki, gmina ma prawo upominać się o subwencję ze Skarbu Państwa a obowiązkiem Rządu jest rzecz sprawdzić i sprawę słusznie rozstrzygnąć. Ale gdybyśmy przyjęli wniosek mniejszości, wówczas tam, gdzie obecnie jest ziemia i dają opał, nie byłoby ani ziemi ani opału. Ja się tego boję i dlatego uważam, że art, 10 tę sprawę rozstrzyga dobrze, trzeba tylko, jeżeli się źle pod tym względem dzieje, wystąpić z odpowiednim wnioskiem czy interpelacją i zmusić Rząd do wykonania przepisów.</u>
          <u xml:id="u-98.6" who="#StefanSołtyk">Następnie druga rzecz: my w przewidywaniu tego, co rozpatruje wniosek mniejszości, oraz nie wiedząc jaki wywołałoby to efekt finansowy, wezwaliśmy Rząd, w myśl rezolucji p. Moraczewskiego, ażeby przedłożył Sejmowi projekt ustawy, regulujący tę sprawę. Uważam przeto, że w interesie sprawy i ogółu lepiej byłoby gdyby rzecz była nam wyczerpująco przedstawiona pod względem finansowym i ażeby, wiedząc już jak się sprawa przedstawia, Izba się zastanowiła należycie i rozstrzygnęła je.</u>
          <u xml:id="u-98.7" who="#StefanSołtyk">Co do art. 8 i 9 oświadczam się, z wyłuszczonych przeze mnie względów, przeciw wszystkim poprawkom, a więc i przeciw poprawce p. Krempy.</u>
          <u xml:id="u-98.8" who="#StefanSołtyk">Chodzi mi jeszcze o poprawkę zgłoszoną przez p. Smulikowskiego do art. 11. Uważam ją za słuszną. Chodzi tu o tych nauczycieli, którzy, mając wyższe studia, chcieliby iść na wieś pracować dla szkolnictwa ludowego. Niesłuszną przeto byłoby rzeczą, ażeby tych ludzi, którzy chcą ideowo pracować, stawiać w gorszem położeniu, niż nauczycieli szkół powszechnych, i dlatego uważam, że wszystkie przywileje, które mają nauczyciele dzięki art. 8 i 9, powinny odnosić się także i do nauczycieli pracujących ideowo, którzy ukończyli wyższe zakłady naukowe i chcieliby pracować dla szkolnictwa ludowego.</u>
          <u xml:id="u-98.9" who="#StefanSołtyk">Poprawka ta zmierza do tego, aby nauczyciele, którzy mają wyższe studia i zechcą iść do ludowych szkół, otrzymywali świadczenia, które przewiduje się dla ludowych nauczycieli podług art. 8 i 9-go.</u>
          <u xml:id="u-98.10" who="#StefanSołtyk">Uważam więc tę poprawkę p. Smulikowskiego za słuszną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma Wiceminister Rybarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Muszę się sprzeciwić poprawce do art. 7, ponieważ byłaby niesprawiedliwą. Mianowicie, jeśli nauczyciel otrzymuje mieszkance w naturze, to jest słuszną rzeczą, aby mu cię potrącało odpowiednik przy płacy, jak każdemu innemu pracownikowi. W przeciwnym razie stwarzamy pewną kategorię uprzywilejowaną szczególnie, czego niczem nie można uzasadnić.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#komentarz">(Głos: Bo w innych warunkach pracują)</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Każdy pracuje w bardzo ciężkich warunkach. Ostatecznie jeśli chodzi o porównanie z innymi to pozwolę sobie stwierdzić, że świadczenia pieniężne dla nauczycieli szkół powszechnych w tym projekcie idą daleko dalej, aniżeli we wszystkich analogicznych krajach, znajdujących się w podobnem położeniu.</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Więc jeśli nauczycielstwo domaga się zrównania z urzędnikami państwowym, co do swoich poborów, to powinno domagać się zrównania w konsekwencjach tego stanowiska. Jeśli więc każdy urzędnik płaci za mieszkanie, to i nauczyciel powinien płacić za to mieszkanie.</u>
          <u xml:id="u-100.4" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Następnie sprzeciwiam się poprawce mniejszości do art. 8-go. Mianowicie chodzi o to, by ciężar opału przerzucić na Skarb Państwa, dlatego, że gmina często nie może ponieść tego ciężaru.</u>
          <u xml:id="u-100.5" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Wierzę, że gmina nie jest w możności dostarczyć opału, ale tu chodzi o ekwiwalent pieniężny, otóż pozwolę siebie stwierdzić, że Skarb Państwa jest biedniejszy nawet od niejednej biednej gminy, i to musimy zrozumieć, że w dzisiejszej sytuacji, póki się nie stworzy nowych źródeł dochodowych, póki się nic uporządkuje stosunków finansowych, nie można wszystkiego przerzucić na Skarb Państwa,...</u>
          <u xml:id="u-100.6" who="#komentarz">(Ks. Okoń: Miasta także nie płacą)</u>
          <u xml:id="u-100.7" who="#WiceministerSkarbuRybarski">... dlatego często...</u>
          <u xml:id="u-100.8" who="#komentarz">(Głos: Wszystkie miasta bankrutują)</u>
          <u xml:id="u-100.9" who="#WiceministerSkarbuRybarski">... gmina nie chce pewnych rzeczy płacić, lub rzeczy ściągać. Stwierdzam, że w wielu wypadkach gminy nie korzystają z tych praw podatkowych, Jakie mają, nie korzystają z możności nakładania dodatków do podatków i tych podatków, które już im zostały przyznane.</u>
          <u xml:id="u-100.10" who="#komentarz">(Głos na lewicy: 500%)</u>
          <u xml:id="u-100.11" who="#WiceministerSkarbuRybarski">Ale podatek zasadniczy jest bardzo mały, więc te 500% nie powinny nikogo przestraszać. Oczywiście musi to ponieść Państwo, bo gmina jest częścią organiczną Państwa. Dzisiaj powiększanie ciężarów Państwa przez takie zapotrzebowanie dla Skarbu Państwa, jakie stawia ta ustawa i wszystkie analogiczne ustawy, jest skarbową niemożliwością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Rozprawa generalna zakończona. Do dyskusji szczegółowej zapisał się do art. 8 poseł Bojko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#JakubBojko">Wysoki Sejmie! Ubiegłego roku podczas rozpraw nad ustawą o płacach nauczycieli miałem szczęście zapowiedzieć, że kto chce w tem brzmieniu uchwalić art. 8 i 9, o których dziś mowa, kto chce wywołać między nauczycielstwem a ludnością ferment, niechęć i wprost zatamować, jeśli gdzie to w Małopolsce, oświatę, to mu się to zupełnie uda.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#komentarz">(Głosy: Słuchajcie!)</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#JakubBojko">Dlaczego akurat te dwa artykuły nie mogą znaleźć zrozumienia w Komisji Oświatowej?</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#komentarz">(P. Koczur: W Komisji Oświatowej znalazły, tylko nie znalazły w Komisji Skarbowo-Budżetowej)</u>
          <u xml:id="u-102.4" who="#JakubBojko">Oto dlatego, żeśmy nie porozumieli się, że jeszcze między jedną prowincją a drugą jest pewne niezrozumienie. Tu były inne zwyczaje, a tam j inne. Tu były inne prawa szkolne, a tam inne. Panowie z Królestwa tych szkół macie daleko mniej i dlatego ciężar, uposażenia szkół w gminach omal nie daje się wam tak dotkliwie odczuć, jak jest dotkliwie odczuwany w tych gminach Małopolski, i gdzie nieraz mata, 30 domów posiadająca wieś ma swoją szkołę Proszę Panów, uchwaliliśmy w r. z. ustawę, która nie mogła i nie może być u nas wykonana i przynosi tylko rozgoryczenia i krzywdę jednym i drugim. Postawiła w niejednej gminie na stopie wojennej z nami światłodawców, którzy są chlubą i pomocą naszą, bo żądania ich podług tych paragrafów są tego rodzaju, że my im podołać nie możemy. A kiedy mówiliśmy z naszemi nauczycielami o tej sprawie, odpowiadali, że „my was nie prosiliśmy o tyle, ileście nam dali”. Bo trzeba przyznać — Szanowni Panowie, nie jest grzechem przyznać się do winy, że z. r. uchwaliliśmy kilka ustaw „łapu capu” jak się mówi, które się okazały niewykonalnemu Do tych właśnie należy i ta ustawa.</u>
          <u xml:id="u-102.5" who="#JakubBojko">I dlatego każdy z posłów, który jest przyjacielem, a chyba wszyscy jesteśmy przyjaciółmi oświaty — powinien to rozważyć i skierować swoją myśl na inną drogę, żeby zło naprawić.</u>
          <u xml:id="u-102.6" who="#JakubBojko">U nas w Małopolsce, jest dosyć gmin — które mają w szkole 7 sił nauczycielskich. Siła podatkowa jest niesłychanie mała i wskutek tego poprostu jest przekleństwo jednych na drugich, bo 14 morgów za co i gdzie kupić? Bardzo są słuszne wywody p. Koczura, że Rząd powinien przyjść z pomocą, ale tymczasem z tą pomocą wejdzie i nie ma się mu na to. To co p. Wiceminister obiecuje, że może przyjść z pomocą takim gminom, słyszę, ale daruje P. Wiceminister ja wiem, że Rząd radby, ale siły jego są niedostateczne, żeby pojedyńczym gminom przyszedł z pomocą. To powinno być rozłożone na całe Państwo. Powinniśmy na wszystkiem oszczędzać, ale nie na oświacie i powinniśmy jej pomagać, a nie przeszkadzać.</u>
          <u xml:id="u-102.7" who="#komentarz">(Brawo)</u>
          <u xml:id="u-102.8" who="#JakubBojko">Chciałbym przy tej sposobności powiedzieć i co innego. Po debacie szkolnej czytało się w dziennikach, że bardzo małe jest zainteresowanie posłów szkolnictwem. Jeśli chodziło o tych szanownych kolegów zwanych analfabetami, siedzących po tej i tamtej stronie, że się mało tem interesują, to tak nie było. Tak ja jak i oni mielibyśmy dużo do powiedzenia na ten temat, tylko, że to byłoby nie bardzo miłe.</u>
          <u xml:id="u-102.9" who="#JakubBojko">Bo darujcie Szanowni Panowie, że tu się mówi tylko o zabezpieczeniu bytu nauczycieli, całkiem słusznie, całkiem na czasie, ale nic się nie mówi, czy za to co Wysoki Sejm i my dajemy, wszyscy a przynajmniej większość nauczycieli spełnia swoje obowiązki tak jak ją spełniali nauczyciele tych szkół w Małopolsce, kiedy im płacono 200 reńskich rocznie, kiedy siedzieli w nędznej izbie gdzie ławki szkolne stały na czterech patykach. Gdyby ci panowie, którzy nic nie mówili podczas debaty szkolnej chcieli powiedzieć coś w tej materii to byłyby rzeczy przykre, na które szanowni koledzy ze stanu nauczycielskiego protestowaliby jak zwykle, ale byłyby niestety rzeczy prawdziwe. Ja nie chcę przez to powiedzieć, że wszędzie jest tak źle. Informowałem się u władz szkolnych w Małopolsce, i tam dostały się tak smutne rzeczy do mojej wiadomości, że jakkolwiek wiedziałem, że jest źle, jednak nie myślałem, że jest taka dezorganizacja, taka apatia u pewnych nauczycieli i poprostu niechęć do tej pracy, do której są obowiązani.</u>
          <u xml:id="u-102.10" who="#komentarz">(Wrzawa, p. Pietrzyk: Dobrze im płacą)</u>
          <u xml:id="u-102.11" who="#JakubBojko">Panie Pietrzyk, pan mnie nie zagłuszy swoim krzykiem. Darujcie mi Panowie, ale nasz Sejm choruje na jedno: nie chce słuchać przeciwnego zdania, tylko lubi krzyczeć.</u>
          <u xml:id="u-102.12" who="#komentarz">(Brawo. Głos: Rozsądek ma bardzo małe znaczenie)</u>
          <u xml:id="u-102.13" who="#JakubBojko">Opowiadano mu, że w pewnym powiecie, nie będę go wymieniał, na konferencji nauczycieli inspektor zachęcał nauczycieli do wydatniejszej pracy. Jesteście teraz lepiej uposażeni, powinniście się starać okazać, żeście na podwyższenie płacy zasłużyli. Na to dostał odpowiedź od jednego: pomyślimy o ten, jak będziemy mieli lepszy humor.</u>
          <u xml:id="u-102.14" who="#JakubBojko">Darujcie Panowie, ja tu nie wszedłem po to, aby opowiadać nieprawdziwe historie. Mam takie sprawy i [nieczytelne] powału i z innych. Nie krzyczałem, jak mnie me bolało.</u>
          <u xml:id="u-102.15" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-102.16" who="#JakubBojko">Panowie ciągle mówicie o jednem, a o drugiem nie mówicie. Panowie mówicie o pensji, a ja mówię o obowiązkach.</u>
          <u xml:id="u-102.17" who="#komentarz">(Brawa)</u>
          <u xml:id="u-102.18" who="#JakubBojko">Panowie nie płacicie, tylko my płacimy, Panowie chcecie dostawać, a my musimy dać, a jak płacą, to muszą wiedzieć za co.</u>
          <u xml:id="u-102.19" who="#komentarz">(P. Smulikowski: Jak mówiliśmy o obowiązku szkolnym, to Pana nie było, bo to nie interesowało Pana)</u>
          <u xml:id="u-102.20" who="#JakubBojko">Otóż, trzeba i w tym kierunku pewnych zmian. Panowie nauczyciele zupełnie się wyeliminowali z pod wszelkich wpływów i zwyczajów. Dawniej przynajmniej były egzaminy dwa razy do roku, rodzice szli do szkoły na egzamin, aby przysłuchać się czy ich chłopak co umie, a teraz nie ma mowy o tem, tylko aby pensję mieć. My wam pensję damy, drzewo damy, lecz pracujcie należycie i poprawcie się, a wtedy spełnimy wszyscy swoje obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-102.21" who="#komentarz">(Głos: Powiedz to Pan i braciom — włościanom)</u>
          <u xml:id="u-102.22" who="#JakubBojko">Tak jest do braci włościan czynem mówię, bo głosuje za podwyższeniem pensji.</u>
          <u xml:id="u-102.23" who="#JakubBojko">Najgorsze, o czem szanowni przedmówcy wspominali...</u>
          <u xml:id="u-102.24" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-102.25" who="#JakubBojko">... są te 2 paragrafy i potrzeba je koniecznie zmienić, bo one są zaporą w szkolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-102.26" who="#JakubBojko">Ponieważ jest zapowiedziany wniosek mniejszości, my też za tym wnioskiem mniejszości głosować będziemy, a gdyby ten wniosek nie przeszedł, pragnęlibyśmy, aby ta rezolucja, która jest, niebyła traktowana tak lekko jak się rezolucję zwykle traktuje ale, ażeby Rząd jak najenergiczniej zabrał się, żeby przedłożyć projekt tej ustawy w myśl naszych życzeń.</u>
          <u xml:id="u-102.27" who="#JakubBojko">P. Minister powiada, że pieniędzy na te rzeczy niema. A ja P. Ministrowi i wszystkim Panom Ministrom doradzę skąd mają mieć pieniądze. My posłowie chodzimy często po ich biurach i widzimy wielu ludzi zupełnie niepotrzebnych: kobiety nie kobiety, widzimy tam ciągle jedzenia i herbaty ciżbę urzędników, że nie możemy przecisnąć się w tych biurach. Gdybyście Panowie połowę tego usunęli, a resztę przycisnęli do tęższej pracy, to mielibyście więcej pieniędzy na oświatę.</u>
          <u xml:id="u-102.28" who="#JakubBojko">Skończyłem i oświadczam, że będziemy głosowali za wnioskiem mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma do art. 8 poseł Pietrzyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#JózefPietrzyk">Wysoka Izbo! I znowu dziwić się muszę, że przedstawiciele włościaństwa przemawiają tutaj w ten sposób. Rozumiem krytykę rzeczową owej ustawy, ale nie wzajemne zarzuty. My przecież wiemy dobrze, że, nauczycielstwo nie jest święte. I nie bez zarzutu...</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#komentarz">(Głos: Po co ukrywacie)</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#JózefPietrzyk">... i wcale tego nie ukrywamy i ukrywać nie mamy zamiaru. Gdybyśmy sobie wzajemnie chcieli wytykać, w której wsi nauczyciel czy to później przyszedł, lub tak czy inaczej postąpił, to nawzajem, musielibyśmy się zapytać, ile to razy nauczyciel chleba nie mógł kupić,...</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#komentarz">(Głos: Tak źle nie jest)</u>
          <u xml:id="u-104.4" who="#JózefPietrzyk">... chociaż uczy wasze dzieci, albo przypomnieć taki fakt, że chora nauczycielka chodziła po wsi i mleka nie mogła dostać.</u>
          <u xml:id="u-104.5" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-104.6" who="#JózefPietrzyk">Tak dbacie a swoich nauczycieli! Mogę przytoczyć szereg wsi, gdzie nauczyciele czekali od 8 do 12 i żadne dziecko nie przyszło, bo musiało pasać krowy albo świnię. Dla was świnia ma większą wartość niż oświata dziecka.</u>
          <u xml:id="u-104.7" who="#komentarz">(Okrzyki, protesty w centrum)</u>
          <u xml:id="u-104.8" who="#JózefPietrzyk">To są fakty, panie kolego. Dlatego poruszając takie zarzuty, pan poseł Bojko niesłusznie czyni. Żal [nieczytelne] dwóch morgów ziemi dla tego nauczyciela, karmić byście go nie chcieli. To jest wasza zachłanność. Chcielibyście tylko wszystko pochłonąć, a nic nie dać. Chcielibyście, aby państwo płaciło wszystko! Kiedy była mowa o podatkach, powiedzieliście „my nie możemy tyle płacić, niech przemysł płaci”, a teraz wołacie, żeby państwo płaciło, że wy chcecie dać podatki, ale przy podatkach to i tego odmawiacie. Ja widzę w tem stanowisku klasowość naszego włościaństwa i uważam, że w takim kierunku my pójść nie możemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do art. 8 dyskusja wyczerpana. Do art. 9 ma głos poseł ks. Lutosławski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PksLutosławski">Wysoka Izbo! Sprawa, która w tej chwili Izbę zajęła, zajmowała Komisję Oświatową podczas wielu posiedzeń. Jest zupełnie zrozumiałe, że koledzy z Galicji zajmują: to stanowisko dlatego, że ich gminy są bardzo małe i że ciężarom, jakie przewiduje ustawą, chyba z wielką trudnością podołać by mogły. Ale nie możemy dlatego, że mamy jeszcze niejednolite ustawodawstwo w Państwie paczyć samej zasady, że pewne świadczenia na szkoły muszą być ponoszone przez samorządy, a nie przez Państwo, a to dlatego, że, tylko przy świadczeniach jest zainteresowanie.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#PksLutosławski">Ale jest inna kwestia, że w czasie przejściowym, dopóki gminy galicyjskie nie będą zmienione. Państwo musi tym gminom zapewnić pomoc w rozmaitych dziedzinach. W zasadzie uważamy za słuszne, żeby gminy ponosiły pewne ciężary na szkoły, bo tylko wówczas będą się szkołami rzetelnie Interesowały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do art. 10 ma głos p: Putek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#JózefPutek">Wysoki Sejmie! Kiedy w ubiegłym roku uchwaliliśmy ustawę o uposażeniu nauczycieli ludowych, byłem jednym z tych dwóch posłów, którzy Wysoką Izbę przestrzegali przed przyjęciem ustawy w tej formie, w jakiej wówczas do przyjęcia zaproponowała nam ją Komisja Oświatowa. Proszę Panów, zatrwożyło mnie już to, że wybitny przedstawiciel prawicy, który i w tej chwili przemawiał z trybuny, wówczas również w Komisji Oświatowej za tą ustawą się oświadczył. W Małopolsce stosunki ułożyły się w ten sposób, że jedynym czynnikiem, który naprawdę rzeszom ludowym w walce o prawa sprzyjał, była inteligencja ludowa szczególniej nauczycielstwo ludowe. Duchowieństwo wszystkie siły wytężało, aby i tę resztki inteligencji ludowej od ludu odwrócić. Przy pomocy tej ustawy szkolonej, którą propagował w Komisji Oświatowej i którą dziś jeszcze propaguje przedstawiciel prawicy ks. Lutosławski, udało się, to duchowieństwu po części. Dziś w Małopolsce księża chodzą po wsiach i powiadają: „Oto wasi posłowie ludowi uchwalili ustawę, która tak olbrzymie ciężary na was nakłada”. Nie trzeba rozumieć słów posła Bojki, w ten sposób jakoby lud oświadczał się przeciwko nauczycielstwu. Ja tłomaczę sobie wystąpienie posła Bojki troską o to, co będzie z ludem, jeśli tego rodzaju, ustawami i te resztki inteligencji ludowej niektóre czynniki zdołają od ludu odedrzeć. W interesie spokoju na wsi i w interesie polepszenia stosunku szkoły do gminy leży przyjęcie wniosku mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#JózefPutek">Powiada się, że w ustawie jest postanowienie, mocą którego skarb Państwa ma przyjść ubogim gminom z pomocą. Ale niema ani jednej wiejskiej gminy w Polsce, którejby Skarb Państwa przyszedł z pomocą. To samo odnosi się i do gmin miejskich. Obecny tu prezydent m. Krakowa, p. Federowicz, może poświadczyć jakie straszliwe ciężary nałożyła ta ustawa na Kraków. Wsie i miasta proszą Ministra Skarbu i Ministra Oświecenia, aby przyszli z pomocą finansową, a jej oświadczają, że skarb Państwa nie ma funduszu, aby pokrywać ciężary, ta ustawa za sobą pociąga.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#JózefPutek">Zwala się ciężary, na gminy i ale czy przedłożono do tego [nieczytelne] jaki projekt ustawy, zabezpieczający gminom pewne źródła dochodu? W Małopolsce gminy żyją dodatkami do podatków państwowych, które mi dziś nie można pokryć nawet kosztów administracji gminnej. Rząd umie bronić Skarbu Państwa, nie chce jednak i nie umie bronić gospodarki finansowej gmin. Nikt inny, tylko właśnie Rząd, w zeszłym roku wprowadził Wysoki Sejm w błąd, Gdy bowiem uchwalaliśmy w maju zeszłego roku ustawę o uposażeniu nauczycielstwa, obowiązkiem Ministra Skarbu było powiedzieć, jakie jest jego w tej sprawie stanowisko. Rząd milczał, gdy z trybuny sejmowej różni posłowie zapewniali, że Skarb Państwa będzie ubogim gminom udzielał subwencji. Dziś żadna gmina nie dostaje subwencji i stąd ta rozterka pomiędzy zawiedzionym ludem a nauczycielstwem. Za to ponosi odpowiedzialność Rząd; Izba powinna zobligować Rząd, aby wypełniał te obowiązki, które z konieczności musi ponosić na rzecz szkół i nauczycieli dlatego, mojem zdaniem, należy uchwalić wnioski i poprawki przed chwilą zgłoszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest postawiony wniosek o zamknięcie dyskusji; przy tej sposobności chciałbym poddać rozwadze Panów, czy wtedy, kiedy potrzeba ofiar z życia i może całego mienia, stosowne są dyskusje nad takiemi małostkowemu ofiarami.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Stawiam wniosek o zamknięcie dyskusji pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali z miejsc. Większość. Rozprawa zamknięta.</u>
          <u xml:id="u-109.3" who="#WojciechTrąmpczyński">W sprawie formalnej ma głos p. Matakiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Chciałem parę słów powiedzieć, ale skoro dyskusja została zamknięta, mogę głos zabrać tylko w formie sprostowania faktycznego. Muszę naznaczyć, że z wielkiem ubolewaniem słuchałem przemówienia P. posła Putka, który zarzucił, że duchowieństwo w Małopolsce wysnuwało pewne konsekwencje z rzekomego głosowania posłów należących do stronnictwa ludowego w sprawie nauczycielstwa. Otóż muszę zaznaczyć, że przy uprzedniem głosowaniu stronnictwo, do którego należę, katolicko-ludowe głosowało tak samo jak stronnictwo Piasta i, było przeciw temu, żeby nakładać zbyt wielkie ofiary na nasze gminy i ażeby wskutek lego pomiędzy ludem i nauczycielstwem wywoływać nastrój nieprzychylny.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#komentarz">(Marszałek dzwoni)</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Pan Putek powiedział ogólnikowo, nie wymienił żadnych nazwisk.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#AntoniAugustMatakiewicz">Ja muszę zaznaczyć, że to jest nieprawda i że duchowieństwo żadnych zarzutów nie stawia przeciwko nikomu.</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#komentarz">(Marszałek dzwoni)</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#AntoniAugustMatakiewicz">My tak samo będziemy głosowali za poprawką mniejszości jak i wtedy głosowaliśmy, w interesie nauczycielstwa i zgody między ludem i nauczycielstwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do art. 16 nikt głosu nie żąda. Do art. 17 ma głos poseł Smulikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#JulianSmulikowski">Na wstępie muszę stwierdzać obiektywne, że to, co mówił poseł Bojko, ma wysokie uzasadnienie w faktach, które przyniosła nam wojna. Wskutek, wojny życie społeczne zostało rozprzężone; tem samem i szkolnictwo na tem ucierpiało.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#JulianSmulikowski">Jedno chciałem sprostować. Ponieważ pan poseł Bojko w formie niejako kaznodziejskiej odniósł się do nauczycielstwa, przeto chcę stwierdzić, że nauczycielstwo czyni zbiorowe usiłowania, żeby poczucie obowiązku u nauczycieli podnieść i postawić je na pierwszem miejscu.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#komentarz">(Wicemarszałek Osiecki obejmuje przewodnictwo)</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#JulianSmulikowski">W czasach najcięższych, kiedy Państwo nasze dopiero zaczynało się wykluwać, kiedy na terenie oświatowym nic nie działano, właśnie nauczycielstwo i organizacje nauczycielskie formowały program szkoły narodowej; inicjatywa w. tworzeniu planu dla szkół powszechnych, propagandy szkoły powszechnej, propagandy w kierunku pogłębiania obowiązkowości nauczycielstwa pochodziła właśnie z szeregów nauczycielstwa.</u>
          <u xml:id="u-112.4" who="#JulianSmulikowski">Przed trzema miesiącami odbył się zjazd delegatów Związku nauczycielstwa szkół powszechnych przy udziale przedstawicieli Ministerstwa. Otóż tematem trzydniowych obrad była kwestia postawienia szkoły pod względem programowym na najwyższym szczeblu. Żadne wołania o postulaty materialne, żadne rekryminacje pod adresem Sejmu nie padły na tym zjeździe i wielu innych zjazdach. Gdyby p. poseł Bójko z dawnem zamiłowaniem studiował przebieg życia szkolnego i nauczycielskiego, gdyby był tym samym, jakim był na terenie Sejmu galicyjskiego, gdzie się zajmował specjalnie szkołą powszechną, to musiałby z radością i triumfem powiedzieć, że myśli głoszone przez niego realizują się teraz w szeregach nauczycielstwa szkół powszechnych, że nauczycielstwo teraz coraz raniej mówi o inwestycjach materialnych, a coraz więcej o oświatowych, szkolnych i coraz gorliwiej zaczyna pracować na tem polu.</u>
          <u xml:id="u-112.5" who="#JulianSmulikowski">Ale nauczycielstwo z wielkiem rozgoryczeniem odnosi się do społeczeństwa, że ono mu nie sekunduje w tej propagandzie szkoły powszechnej; w okresie, kiedy Polska demokratyczna przychodzi do rządów, cała uwaga społeczeństwa powinna być zwrócona na szkołę powszechną. Tymczasem choćby te projekty — pomijam ich stronę materialną — świadczą o zaniedbaniu tej sprawy przez społeczeństwo. Myśli się o najwyższem uposażeniu nauczycieli szkół średnich, a zatem szkół poniekąd uprzywilejowanych w stosunku do szkół powszechnych. Myśli się o tem, jak wyróżnić inne stany w stosunku właśnie da szkół ludowych, powszechnych, I w tym kierunku, niestety, ze strony przedstawicieli posłów ludowych nauczycielstwo i sfery demokratyczne poparcia napełniają. Nie chcę tutaj żadnych rekryminacji wytaczać, ale mógłbym przytoczyć fakty, że za wiedzą posłów ludowych zajeżdżały, do szkół furmanki i zabierały im ten opał, który im przywieziono. Mam na to dokumenty, nazwisk nie chcę przytaczać, ale poufnie mogę udzielić informacji, że właśnie pod wpływem agitacji posłów ludowych odbierano szkołom to, co im gminy ze swej szczodrobliwości dały.</u>
          <u xml:id="u-112.6" who="#JulianSmulikowski">Tych kilka słów odpowiedzi chciałbym poświęcić zasłużonemu pionierowi oświaty ludowej na terenie Małopolski p. pogłowi Bojce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#StanisławOsiecki">Dyskusja zamknięta. Przystępujemy do głosowania. Do art. 1 poprawek nie zgłoszono, uważam więc art. 1 za przyjęty. Art. 2, 3, 4, 5 i 6 przyjęte. Do art. 7 jest poprawka p. Smulikowskiego, Proszę pana Sekretarza o odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#StefanSołtyk">„Nauczyciele otrzymują mieszkanie w naturze, względnie równoważnik pieniężny w wysokości przewidzianej ustawą z d. 27 maja 1919 r.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#StanisławOsiecki">Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Smulikowskiego, żeby powstali z miejsc. Mniejszość. Poprawka upadła. Zatem art. 7 w pierwotnem brzmieniu przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#StanisławOsiecki">Do art. 8 najdalej idącą jest poprawka p. Krempy, żeby art. 8 skreślać. Proszę Posłów, którzy są za skreśleniem ant. 8, ażeby powstali z miejsc. Mniejszość. Poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#StanisławOsiecki">Następnie fest do art. 8 druga poprawka p. Krempy. Proszę p. Sekretarza o odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#StefanSołtyk">„Państwo obowiązane jest dostarczyć wszystkim nauczycielom opału, albo też wzamian opału wypłacać równoważnik pieniężny, którego wysokość oznaczy Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministrem Skarbu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#StanisławOsiecki">Jest jeszcze wniosek mniejszości. Proszę p. Sekretarza o odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#StefanSołtyk">„Państwo obowiązane jest wzamian opału wypłacić wszystkim nauczycielom równoważnik pieniężny, którego wysokość, odnośnie do stosunków lokalnych, oznaczy Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministrem Skarbu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#StanisławOsiecki">Tę poprawkę uważam za dalej idącą. Proszę pp. Posłów, którzy są za tym wnioskiem mniejszości, aby powstali z miejsc. Większość. Wniosek przyjęty. Tem samem poprawka p. Krempy upadła. Mamy jeszcze poprawkę p. Smulikowskiego. Proszę p. Sekretarza o odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#StefanSołtyk">„Gmina, względnie fundusz szkolny miejscowy, jest obowiązana kierownikom szkoły, Państwo zaś — wszystkim pozostałym nauczycielom — dostarczyć bezpłatnie do mieszkania w czasie właściwym opału, lub wypłacać równoważnik pieniężny, którego wysokość odnośnie do stosunków lokalnych oznaczy Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#StanisławOsiecki">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc. Mniejszość. Poprawka odrzucona. Z tą zmianą art. 8 uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#StanisławOsiecki">Do art. 9 najdalej idącą jest poprawka p. Krempy, ażeby art. 9 skreślić. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Krempy, ażeby powstali z miejsc. Mniejszość. Poprawka upadła. Proszę p. Sekretarza o odczytanie poprawki p. Smulikowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#StefanSołtyk">„Kierownicy szkół z reguły, a inni nauczyciele w miarę możliwości otrzymują z gminy, względnie z funduszu szkolnego miejscowego, przynajmniej dwie morgi ornego gruntu w jednej połaci, o ile możności przy budynku szkolnym, nie dalej jak w odległości półtora kilometra od szkoły. Jeżeli gmina nie może udzielić kierownikowi gruntu, wówczas otrzymuje on równoważnik pieniężny ze Skarbu Państwa. Równoważnik pieniężny dla kierowników i dla wszystkich pozostałych nauczycieli, o ile nie otrzymują gruntu, ma być wypłacony ze Skarbu Państwa w następującej wysokości:</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#StefanSołtyk">[Tabela]</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#StanisławOsiecki">Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką p. Smulikowskiego, aby powstali z miejsc. Większość. Poprawka przyjęta. Przez to samo odpada wniosek mniejszości i prawie równoznaczny Wniosek p. Krempy.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#StanisławOsiecki">Z tą poprawką uważam art. 9 za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#StanisławOsiecki">Do art. 10 niema poprawek. Uważam artykuł ten za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#StanisławOsiecki">Do art, 11 jest poprawka p. Smulikowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#StefanSołtyk">W art. 11-ym skreśla się ostatnie zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#StanisławOsiecki">Proszę tych Posłów, którzy są za skreśleniem ostatniego ustępu w art. 11, w myśl wniosku p. Smulikowskiego, aby powstali z miejsc. Większość, poprawka przyjęta, Z tą poprawką uważam artykuł ten za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#StanisławOsiecki">Do następnych art, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 poprawek nie zgłoszono. Uważam te artykuły za przyjęte. Tytuł ustawy: „Ustawa z ant 13 Lipca 1920 r. o uposażeniu nauczycieli publicznych szkół powszechnych, inspektorów szkolnych i zastępców inspektorów szkolnych” — uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#StanisławOsiecki">Proszę p. Sekretarza o odczytanie rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#StefanSołtyk">Wzywa się Rząd, aby przedłożył Sejmowi projekt Ustawy, regulującej świadczenia dla nauczycieli publicznych szkół powszechnych w ziemi, mieszkaniu i opale.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#StefanSołtyk">Muszę zwrócić uwagę Sejmowi, że rezolucja ta jest bezprzedmiotowa wobec uchwalenia art. 8 i 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#StanisławOsiecki">W takim razie rezolucja ta upada.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#StanisławOsiecki">Jest wniosek, ażeby przystąpić do trzeciego czytania. Nie słyszę protestów. Nikt głosu nie żąda. Proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem całej ustawy w trzeciem czytaniu, ażeby powstali z miejsc. Ustawa została jednomyślnie przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#StanisławOsiecki">Ponieważ niema sprawozdawcy do punktu f), przechodzimy do punktu g).</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-127.4" who="#StanisławOsiecki">Sprawozdanie w sprawie ustawy o uposażeniu profesorów, innych wykładających i pomocników naukowych w państwowych szkołach akademickich (druk nr 1953 i 1796).</u>
          <u xml:id="u-127.5" who="#StanisławOsiecki">Głos ma poseł Radziszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Otrzymawszy do zreferowania ustawę, dotyczącą uposażenia profesorów szkół akademickich, porozumiewałem się z profesorami t rektorami uczelni warszawskich. Otóż profesorowie uniwersytetu, w tym wyścigu, jaki było powiększenie pensji sędziów, nauczycieli i t. d., nie stają. Wnoszę o uchwalenie projektu w myśl ustawy rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma ks. poseł Kotula.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#KazimierzKotula">Wysoka Izbo! W Lublinie powstał uniwersytet prywatny kosztem fundacji prywatnej. Ale ta fundacja prywatna nie jest wystarczająca, ażeby uniwersytetowi, tak bardzo potrzebnemu dla społeczeństwa polskiego, zabezpieczyć należyty rozwój i utrzymanie tak wszystkich sił naukowych, jako też seminariów, laboratoriów i rozmaitych zakładów uniwersyteckich. Dlatego też rektor tego uniwersytetu, ks. Radziszewski zwrócił się do mnie z prośbą, ażebym wniósł do Sejmu rezolucję, aby Sejm wezwał Rząd do wyznaczenia co rok dla tego uniwersytetu pewnej subwencji, któraby w ten sposób przychodziła z pomocą tej prywatnej subwencji. Uniwersytet ten jest potrzebny dla społeczeństwa polskiego, a dowodem tego jest, że liczba słuchaczów tego uniwersytetu zbliża się do tysiąca. Nadto akademia duchowna katolicka z Petersburga została przeniesiona właśnie do tego uniwersytetu w Lublinie i na fakultet teologiczny w uniwersytecie lubelskim zapisują się nie tylko Polacy, ale także i księża innych narodowości, jak np.: Łotysze, Estończycy, także i Niemcy z Rosji i t. d., tak, że ten uniwersytet lubelski może wywierać wpływ na narodowości sąsiednie.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#KazimierzKotula">W tym też celu Rząd nasz i Sejm powinny poprzeć dążenie uniwersytetu lubelskiego do jego rozwoju i do jak najlepszego uposażenia katedr i wszystkich zakładów naukowych. Ażeby się to stało, uniwersytet potrzebuje corocznej subwencji.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#KazimierzKotula">W myśl wywodów mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi następującą rezolucję:</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-130.4" who="#KazimierzKotula">„Sejm wzywa Rząd, ażeby Uniwersytetowi Lubelskiemu udzielał corocznie subwencji na pokrycie połowy wszystkich wydatków koniecznych na inwestycję i utrzymanie uniwersytetu. Wydatki te nie będą zbyt wielkie, bo będą dochodziły według obliczeń do 2–3 miljonów, jednakże bardzo się opłacą społeczeństwu polskiemu, bo wychowają młodzież w duchu katolickim, bo uniwersytet ten będzie miał także wpływ przez swoich słuchaczy na narodowości sąsiadujące z Polską. Dlatego proszę o przyjęcie tej rezolucji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma p. Jan Dębski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#JanDębski">Wysoka Izbo! W zasadzie nie jestem przeciwny, ażeby dawać subwencję tej czy innej instytucji oświatowej, ale uważam, że przy sposobności uchwalania ustawy o uposażeniu nauczycieli szkół akademickich nie można w formie rezolucji uchwalać subwencji i to tak pokaźnej. Rezolucja ta nada je się do odesłania do Komisji. Nie można przecież za pomocą rezolucji uchwalać wydatków ze Skarbu Państwa. Dlatego jestem przeciwny jej uchwaleniu i uważam, że powinno się ją odesłać do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#StanisławOsiecki">Dyskusja wyczerpana. Przechodźmy do głosowania. Żadnych poprawek do tej ustawy nie zgłoszone, zatem uważam bez głosowania, że ustawa została przyjęta w drugiem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#StanisławOsiecki">Przechodzimy do głosowania nad rezolucją księdza posła Kotuli. Najdalej idącym wnioskiem jest wniosek posła Jana Dębskiego, ażeby rezolucję odesłać do Komisji. Proszę tych Posłów, którzy są za odesłaniem tej rezolucji do Komisji, ażeby powstali z miejsc. Większość, a zatem rezolucja zostaje odesłana do Komisji Skarbowo-Budżetowej. Jest wniosek o przystąpienie natychmiast do trzeciego czytania. Nie słyszę protestu, nikt głosu nie żąda, proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, aby powstali z miejsc. Ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do dalszego punktu porządku dziennego: Sprawozdania Komisji Skarbowo-Budżetowej w sprawie ustawy o uposażeniu nauczycieli, dyrektorów, instruktorów państwowych szkół zawodowych oraz seminariów dla nauczycieli szkół zawodowych (druk nr 1955 i 1796), Głos ma p. Gawlikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#JanGawlikowski">Ustawa o uposażeniu nauczycieli, dyrektorów i instruktorów szkół państwowych zawodowych oraz seminariów dla nauczycieli szkół zawodowych opiera się na dwóch przyjętych poprzednio ustawach, na ustawie o wynagrodzeniu nauczycieli szkół średnich i na ustawie o wynagrodzeniu nauczycieli szkół powszechnych. Zawiera ona tylko tę nowość, że właściwy minister może dla specjalnie dobrze wykwalifikowanych sił i wybitnych pracowników z dziedziny przemysłu, handlu i rolnictwa i t. p. drogą rozporządzenia wyznaczyć specjalnie wyższe wynagrodzenie. Tutaj pragnę tylko wnieść poprawkę, która jaśniejszą zrobi tę ustawę, a która była pominiętą wskutek błędu drukarskiego. Mianowicie w art. 4 ustawy powiedziano: „Nauczycielowi przedmiotów zawodowych, będącemu wybitnym specjalistą, Minister właściwy w porozumieniu z Ministrem Skarbu może przyznać specjalny dodatek kwalifikacyjny”. Otóż zdarzyć się może, że nie tylko nauczyciele będą wybitnymi specjalistami, a także instruktorzy i dyrektorowie szkół. Dlatego w myśl intencji ustawy proponuję, aby na początku art. 4 wstawić słowa: „Dyrektorowi, instruktorowi, lub” i zamiast słów „będącemu wybitnym specjalistą”, będzie „będącym wybitnymi specjalistami”. Poprawka ta ideowo łączy się z ustawą i czyni ją tylko jaśniejszą. Proszę o przyjęcie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do głosowania. Art. 1 uważam za przyjęty. Art. 2 i 3 również przyjęte. Do art. 4 zgłosił poprawkę p. Gawlikowski. Proszę Pana Posła jeszcze raz o odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#JanGawlikowski">Na początku tego artykułu należy dodać słowa: „Dyrektorowi, instruktorowi lub”, tak, że cały artykuł będzie brzmiał: „Dyrektorowi, instruktorowi lub nauczycielowi przedmiotów zawodowych, będącym wybitnymi specjalistami, Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego może w porozumieniu z Ministrem Skarbu przyznać specjalny dodatek kwalifikacyjny”.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#JanGawlikowski">Dyrektor w takiej szkole zawodowej może być tak samo wybitnym specjalistą. Może być dyrektor mleczarstwa nawet wybitnym specjalistą, którego się powołuje, żeby tam pracował dla dobra mleczarstwa. Dlatego powinno być, że może być także instruktor i dyrektor tym wybitnym specjalistą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#StanisławOsiecki">Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką do art, 4, żeby powstali z miejsc. Większość. Poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#komentarz">(Na prawicy głosy protestu: Gdzie większość?)</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#StanisławOsiecki">Biuro stwierdziło, że stała większość. Proszę o próbę przeciwną. Proszę tych Panów Posłów, którzy są przeciwni tej poprawce, żeby powstali z miejsc. Mniejszość, Poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-137.3" who="#StanisławOsiecki">Do art, 5 niema poprawki. Uważam go za przyjęty. Art. 6, 7, 8, 9, 10, 11, i 12 przyjęte. Tytuł: Ustawa z dnia 13 lipca 1920 r. o uposażeniu nauczycieli, dyrektorów, instruktorów państwowych szkół zawodowych oraz seminariów dla nauczycieli szkół zawodowych, również przyjęty. Jest wniosek, żeby przystąpić natychmiast do trzeciego czytania. Nie słyszę sprzeciwu, nikt głosu nie żąda, proszę tych Panów Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy w trzeciem czytaniu, żeby powstali z miejsc. Większość. Ustawia przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-137.4" who="#StanisławOsiecki">Sprawę ustawy o uposażeniu nauczycieli i dyrektorów państwowych szkół średnich ogólnokształcących, seminariów nauczycielskich i preparand oraz wizytatorów szkół (druk nr 1936 i 1796), zamiast posła Rataja referuje poseł Sołtyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#StefanSołtyk">Wysoki Sejmie! Ustawia o uposażeniu nauczycieli i dyrektorów państwowych szkół średnich ogólnokształcących, seminariów nauczycielskich i preparand oraz wizytatorów szkół była rozpatrywana na posiedzeniu Komisji Skarbowo-Budżetowej. Na Komisji przyjęto i ustalono rozmaite zmiany do ustawy, jednak pewne zmiany poczyniono w ostatniej chwili. Zmiany te mam zaszczyt przedłożyć Wysokiemu Sejmowi doi przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#StefanSołtyk">W art. 2 skreślić słowa: „przyznanie jednego trzechlecia uważa się za ustalenie w zawodzie nauczycielskim, jeżeli przynajmniej jeden rok z tego upłynął na służbie państwowej w szkole polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#StefanSołtyk">Następnie w art, 3 zmienić dodatki drożyźniane w ten sposób, że nauczyciel, mający mniej niż trzechlecie, otrzymuje taki dodatek, jak urzędnik VII stopnia; mający 3, 4, 5, 6 trzechleci, taki, jak urzędnik VI stopnia. Nauczyciel, mający więcej trzechleci, pobiera dodatek taki, jak urzędnik VI stopnia. W proponowanem dawnem brzmieniu było, że nauczyciel, mający więcej niż 7 lat służby, otrzymuje dodatek droży znany urzędnika V stopnia. To należy skreślić.</u>
          <u xml:id="u-138.3" who="#StefanSołtyk">Następnie art. 10 otrzymuje brzmienie poprzednie. „W razie potrzeby, nauczyciel obowiązany jest udzielać lekcji oraz spełniać czynności administracyjne lub wychowawcze, wymienione w art. 9, jako równoważne pewnej ilość lekcji w łącznym wymiarze, wyższym, niż w art. 8-ym. W takich wypadkach za wykraczającą ponad normę art. 8 ilość tygodniowych lekcji przysługuje nauczycielowi dodatkowe wynagrodzenie”. Tutaj chodzi o to, że wynagrodzenie według propozycji referenta stanowiło iloraz każdoczesnej płacy danego nauczyciela i obowiązkowej ilości godzin nauczania.</u>
          <u xml:id="u-138.4" who="#StefanSołtyk">Przyjęto brzmienie rządowe: „Wysokość wynagrodzenia za godziny nadliczbowe i sposób obliczania ich ilości określa Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministrem Skarbu”.</u>
          <u xml:id="u-138.5" who="#StefanSołtyk">Zastępstwa, trwające dłużej niż dwa tygodnie są płatne według tych samych norm co godziny nadliczbowe”, innych zmian nic było, przeto w imieniu Komisji proszę o przyjęcie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-138.6" who="#StefanSołtyk">Tyle jako zastępca sprawozdawcy. Przy tej ustawie jednak chciałbym poruszyć pewną rzecz wbrew temu co mówił p. Bojko, że nauczycielstwo nie widzi odwrotnej strony medalu. Szkoda, że p. Bojki niema, bo chciałbym zwrócić uwagę Wysokiego Sejmu na niektóre objawy, ale jest za to-obecny p. Minister, sądzę przeto, że te uwagi będą przyjęte. Przytoczę pewne fakty, które są stwierdzone podpisami ludzi z różnych stanów, więc sądzę, że mam prawo twierdzić, że to są fakty. Przytoczę przy tem fakty, wyciągnięte z protokułu.</u>
          <u xml:id="u-138.7" who="#StefanSołtyk">Poruszę sprawę seminarium dla nauczycieli ludowych w Sandomierzu, Zastrzegłem się, że nie mówię już jako zastępca referenta; uważam za swój obowiązek tę sprawę poruszyć, gdyż to się łączy ze sprawą seminariów dla nauczycieli ludowych. Rozumiem, że nauczyciel ma wolność przekonań politycznych i może wyznawać takie jakie mu się podoba, ale z tego nie wynika, że szkoła ma być terenem wkorzeniania tych przekonań i z tego względu uważam, że na terenie seminarium dla nauczycieli ludowych dzieją się rzeczy niedopuszczalne, ponieważ są przeciwne najelementarniejszym pojęciom o wychowaniu młodzieży, jeśli się zważy zwłaszcza, że nauczyciel ludowy na wsi powinien być duchowym kierownikiem, że nauczyciel seminarium, względnie jego kierownik, powinien pamiętać, że on daje tych ludzi, którzy będą musieli prowadzić wieś ku jaśniejszej przyszłość. Nie wiem przeto skąd przyszedł taki kierownik, skąd się wziął nauczyciel, który pozwolił iść młodzieży na wiec oświatowy, zwołany dla rodziców, gdzie mogą być rozstrzygane sprawy nieraz drażliwej natury. Ja sam jestem nauczycielem i nie dopuściłbym do tego. Przytoczę słowa wypowiedziane na tym wiecu przez jednego z nauczycieli seminarium, Millera, który rzekł co następuje: nie do was mówię starzy, bo nowych idei nie jesteście zdolni zrozumieć, lecz do ciebie zwracam się młodzieży, ty mnie zrozumiesz.</u>
          <u xml:id="u-138.8" who="#komentarz">(P. Pietrzyk: Słusznie)</u>
          <u xml:id="u-138.9" who="#StefanSołtyk">My, przed wojną znaliśmy to hasło — starzy i młodzi, widzieliśmy tendencję, ażeby rzucać kość niezgody między rodziców i dzieci. Na szczęście dążymy do tego, ażeby tę kość niezgody wyrzucić z domu. Szkoła iść powinna w tym kierunku. Jeśli będziemy podrywali autorytet starszych, twierdząc, że starzy są niezdolni zrozumieć pewnych idei, to postawimy, pod znakiem zapytania autorytet rodziców wobec dzieci. Nie będę czytał całego memoriału, ale są w nim rzeczy bardzo ciekawe. Zwracam uwagę na drugą rzecz. Kiedy temu nauczycielowi zwrócono uwagę na posiedzeniu rady rodzicielskiej, że tak nie należy postępować, odpowiedział: „Społeczeństwo sandomierskie musi się pogodzić z polityką dyrektora Lewickiego w Sandomierzu, bo teraz jest taki duch w ministerstwie, że takimi właśnie ludźmi obsadza te stanowiska; jestem przekonany, że gdyby dyr. Lewicki ustąpił, to na jego, miejsce przyjdzie w waszem przekonaniu jeszcze gorszy”.</u>
          <u xml:id="u-138.10" who="#StefanSołtyk">Do twierdzenia, że to wszystko jest zgodne z rzeczywistością, upoważnia mnie znaczna ilość podpisów ludzi rozmaitych sfer i stanów, złożonych pod tym memoriałem. Przedtem dochodziły mnie wieści o niezbyt dobrym kierunku pedagogicznym w seminarium Sandomierskiem. Nie mówiłem dopóki nie otrzymałem tego memoriału z podpisami. Zwłaszcza zmusiło mnie do wystąpienia to, że ostatnio dowiedziałem się, jakoby dzieci rodziców podpisanych pod memoriałem są usuwane ze szkoły. Takie rzeczy są niedopuszczalne. Poruszyłem tę i sprawę dlatego, aby Ministerstwo zwróciło i na to uwagę; jeśli to wszystko jest prawda, i to uważam, że bez względu na przekonania polityczne, jakie żywimy, musimy na takie rzeczy reagować. Mamy prawo wymagać, aby w tym kierunku zrobione było surowe dochodzenie i o ile te fakty, zwłaszcza ostatni, przytoczony przezemnie, są rzeczywistością, aby winni zostali pociągnięci do odpowiedzialności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Minister Oświaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#MinisterWyznańReligijnychiOświeceniaPublicznegoŁopuszański">Wysoki Sejmie! Skargi, które tutaj przytoczył p. poseł Sołtyk, były w ostatnich czasach wnoszone i to skargi jeszcze liczniejsze do Ministerstwa Oświaty. Oczywiście Ministerstwo Oświaty jest obowiązane zbadać prawdziwość tych wszystkich zarzutów, niektóre z tych zarzutów brzmią bowiem rzeczywiście poważnie. Mówiono o rzeczach, które w szkolnictwie nie powinny się dziać, albowiem szkoła powinna być zasadniczo wolna od wszelkich partyjnych agitacji, ale to szczerze i naprawdę powinna być wolna.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#komentarz">(Głos: Z obu stron!)</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#MinisterWyznańReligijnychiOświeceniaPublicznegoŁopuszański">Z obu stron, bez wyjątku. Od wszelkich partyjnych agitacji, z jakiejby one szły strony. Szkoła szczerze i naprawdę musi być wolną. Żadnej jednostronności bezwzględnie być nie może i niema.</u>
          <u xml:id="u-140.3" who="#MinisterWyznańReligijnychiOświeceniaPublicznegoŁopuszański">Ponieważ zarzuty te pochodzą ze środowiska małomiasteczkowego, w którem różne parcia na tle lokalnem mogą zachodzić, przeto wymagają one nadzwyczaj obiektywnego badania. Zbadanie to już zarządziłem. Ponieważ obecnie jest pora wakacyjna, podczas której niema na miejscu bardzo wielu ludzi, mogących na te sprawy rzucić światło, dlatego z końcem wakacji nastąpi to badanie, badanie poważne, badanie komisjonalne. I możecie Panowie być pewni, że jeżeliby zachodziła jakakolwiek nieprawidłowość w tym kierunku, postępowanie jakiekolwiek niepedagogiczne, to na pewno Ministerstwo temu niepedagogicznemu postępowaniu położy koniec. Do tego czasu należy się wstrzymać z sądem, dlatego, że to są zarzuty, które sprawdzenia stanowczo wymagają,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma poseł Jan Dębski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#JanDębski">Wysoki Sejmie! Jeśli zabieram głos, to przedewszystkiem po to, ażeby stwierdzić niezręczność, którą popełnił poseł Sołtyk, referując tę sprawę. Chociaż zaznaczył, że w tej chwili przemawia jako poseł, ale bezpośrednio po referacie wytoczył szereg zarzutów z tej trybuny pod adresem jednego z dyrektorów seminariów. Otóż ja jestem wtajemniczony w tę sprawę; to, co pan Minister wspomniał, że tłem tych wszystkich zajść są małomiasteczkowe stosunki, jest w tem właśnie chęć wywierania wpływów, ale z przeciwnej strony są to wszystko rzeczy, które streszczają się w tem, że pragnącym mieć wpływ i rządzić szkolnictwem zdaje się, że jeśli tych wpływów nie mają, to koniecznie ktoś inny swe wpływy wyzyskuje, ktoś inny rządzi w szkolnictwie w kierunku partyjnym.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#JanDębski">Poza tem jeśli głos zabieram, to dlatego, żeby wyrazić zdziwienie, że kolega Sołtyk, będąc pedagogiem, mógł pod adresem szkoły, pod adresem kierownika, wychowawcy stawiać te zarzuty, które nie są stwierdzone, które są tematem interpelacja, na którą Ministerstwo jeszcze nie odpowiedziało. Jeżeli się mówi, że przed młodzieżą nie powinno się wysuwać tematu walki między pokoleniem starszem a młodszem, to nie wolno też z tej trybuny robić zarzutów, dyrektorowi, bo o tych zarzutach młodzież będzie czytała.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#komentarz">(Wrzawa na prawicy. Głos: Proszę dla siebie zostawić te uwagi. Drugi głos: Chcecie młodzież demoralizować!)</u>
          <u xml:id="u-142.3" who="#JanDębski">Co do tego my będziemy wobec swoich sumień odpowiadali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#komentarz">(Dzwoni)</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#StanisławOsiecki">Proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#JanDębski">Takich macie nauczycieli, na jakich was stać, na jakich naród stać.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#komentarz">(Głos: Trzeba się bronić)</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#JanDębski">Słusznie, trzeba się bronić, są drogi tej obrony: są interpelacje i interwencje, na które jeszcze odpowiedni nie otrzymaliśmy. Każdy z posłów ma oczywiście prawo tutaj wszystkie sprawy poruszać. ale ze względów tu przytoczonych, ze względów pedagogicznych są rzeczy, których nie trzeba poruszać. Stawianie zarzutów jednemu z pedagogów, czy kierowników również jest niepedagogiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#StanisławOsiecki">Głosu nikt więcej nie żąda, przystopujemy do głosowania. Do artykułu 1 niema poprawki. Uważam go za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#StanisławOsiecki">Do art. 2 Komisja wnosi poprawkę, ażeby ostatnie zdanie, zaczynające się od słów „Przyznanie trzechlecia” aż do końca, skreślić. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc. Większość, poprawka przyjęta. Zatem uważam, że art. 2 z tą poprawką przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#StanisławOsiecki">Do art. 3 zgłosiła Komisja poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-145.3" who="#StanisławOsiecki">Proszę Pana Sekretarza o jej odczytanie. Zamiast trzech ostatnich wierszy ma być to, co odczyta pan sekretarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#StefanSołtyk">„a mianowicie nauczyciel, mający mniej niż 3 trzechlecia — taki, jak urzędnik VII stopnia mający 3, 4 lub 5 trzechleci — taki, jak urzędnik VI stopnia, nauczyciel, mający 6 i więcej trzechleci, pobiera dodatek drożyźniany taki, jak urzędnik VI stopnia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#StanisławOsiecki">To jest poprawka Komisji Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc. Większość. Poprawka została przyjęta. Art. 3 z tą poprawką przyjęty. Do art. 4 poprawki niema. Uważam ten artykuł bez głosowania za przyjęty. Art. 5 przyjęty, art. 6 przyjęty, art. 7 przyjęły, art. 8 przyjęły, art. 9 przyjęty. Do artykułu 10 Komisja wnosi, ażeby zamiast brzmienia w druku nr 1936 przyjęć brzmienie według projektu rządowego z druku 1796. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#StefanSołtyk">„W razie potrzeby nauczyciel obowiązany jest udzielać lekcji, oraz spełniać czynności administracyjne lub wychowawcze, wymienione w art. 9 jako równoważne pewnej ilości lekcji, w łącznym wymiarze wyższym, niż w art. 8. W takich Wypadkach za wykraczającą ponad normę art. 8 ilość tygodniowych lekcji przysługuje nauczycielowi dodatkowe wynagrodzenie. Wysokość wynagrodzenia za godziny nadliczbowe i sposób obliczania ich ilości określa Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministrem Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#StefanSołtyk">Zastępstwa, trwające dłużej, niż dwa tygodnie, są płatne według tych samych norm, co godziny nadliczbowe”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#StanisławOsiecki">Proszę tych Posłów, którzy są za art. 10 w brzmieniu tylko co odczytanem, aby powstali z miejsc. Większość, art. 10 w brzmieniu tem został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#StanisławOsiecki">Art. 11 bez poprawki przyjęty. Art. 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 przyjęte. Tytuł „Ustawa z dnia 13 lipca 1920 r. o uposażeniu nauczycieli i dyrektorów państwowych szkół średnich ogólnokształcących, seminariów nauczycielskich i preparand, oraz wizytatorów szkół” — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#StanisławOsiecki">Jest jeszcze rezolucja:</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#StanisławOsiecki">Wzywa się Rząd, by w wykonaniu rezolucji sejmowej z dnia 18 grudnia 1919 r. w sprawie unifikacji płac wyrównał nauczycielstwu szkół średnich w Małopolsce różnicę między poborami tegoż nauczycielstwa a nauczycielstwa W b. Kongresówce za okres od 1 stycznia 1920 r. do wejścia w życic niniejszej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-149.5" who="#StanisławOsiecki">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby powstali z miejsc. Większość. Rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-149.6" who="#StanisławOsiecki">Jest wniosek o przystąpienie natychmiast do trzeciego czytania. Nic słyszę protestu, nikt głosu nie żąda. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą w trzeciem czytaniu, aby powstali z miejsc. Większość, ustawa przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-149.7" who="#StanisławOsiecki">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-149.8" who="#StanisławOsiecki">Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej w sprawie ustawy o upoważnieniu Ministra Skarbu do udzielenia kooperatywom urzędników państwowych pomocy finansowej (druk nr. 1918 i 1783).</u>
          <u xml:id="u-149.9" who="#StanisławOsiecki">W zastępstwie p. referenta głos ma p. Kowalczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#JózefKowalczuk">Wysoki Sejmie! Sejm co kilka miesięcy zmuszony jest podwyższać pensje urzędnikom z racji dewaluacji naszej waluty. Ministerstwo Skarbu, względnie Rząd, chcąc przyjść z pomocą urzędnikom państwowym prócz podwyższenia pensji, wniósł ustawę, która zmierza do tego, ażeby kooperatywom urzędników państwowych przyjść z pomocą, zarówno kooperatywom spożywczym, jak i budowlanym, i ażeby udzielić im dwustu mil jonowego kredytu gwarancyjnego na poparcie tych kooperatyw.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#JózefKowalczuk">Komisja Skarbowo-Budżetowa przychyliła się do wniosku rządowego, podnosząc kredyt do 300,000,000 marek. Jest zupełnie jasne, że urzędnikom państwowym należałaby uchwalić ten kredyt dla poparcia ich kooperatyw, przeto proszę Wysoki Sejm o uchwalenie następującej ustawy:</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#JózefKowalczuk">Art. 1. Upoważnia się Ministra Skarbu do udzielania kooperatywom pracowników państwowych na zaopatrzenie swych członków w mieszkania, środki żywności i artykuły pierwszej potrzeby, pomocy finansowej w formie pożyczek bądź oprocentowanych, bądź bezprocentowych, oraz gwarnej i rządowych Względem instytucji finansowych do wysokości 300 milionów marek.</u>
          <u xml:id="u-150.3" who="#JózefKowalczuk">Art. 2. Powyższa pomoc finansowa ma być udzielana stosownie do zdolności kredytowej, oraz wyników działalności, poszczególnych kooperatyw, bądź na uruchomienie przedsięwzięcia, bądź na dostarczenie im odpowiednich środków obrotowych.</u>
          <u xml:id="u-150.4" who="#JózefKowalczuk">Art. 3. Wykonanie niniejszej ustawy poleca się Ministrowi Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-150.5" who="#JózefKowalczuk">Proszę Wysoki Sejm o uchwalenie odczytanej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#StanisławOsiecki">Głosu nikt nie żąda, poprawek nie wniesiono, uważam, że w drugiem czytaniu ustawa wraz z tytułem została przyjęta. Jest wniosek, żeby przystąpić zaraz do trzeciego czytania. Nie słyszę protestu, głosu nikt nie żąda. Proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem całej ustawy, żeby powstali z miejsc. Ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#StanisławOsiecki">Na tem proponuję przerwać dzisiejsze obrady. Przystępujemy do wniosków nagłych.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#StanisławOsiecki">Wniosek nagły p. Sikory i kol. z Klubu N. Z. L. w sprawie przeprowadzenia wyborów do Sejmików powiatowych b. dzielnicy pruskiej odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#StanisławOsiecki">Wniosek nagły posłów Z. L. N. w sprawie imiennego wzywania poborowych odsyłam do Komisji Wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#StanisławOsiecki">Wniosek pp. Sikory, Kaczmarka i innych z Klubu N. Z. L. w sprawie zniesienia patronatów szkolnych w b. dzielnicy pruskiej odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-151.5" who="#StanisławOsiecki">Wniosek nagły p. Rossę ta i innych w sprawie udzielenia pożyczki miastu Warszawie na odbudowę mostu ks. Poniatowskiego odsyłam do Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-151.6" who="#StanisławOsiecki">Jest wreszcie wniosek nagły wszystkich klubów w sprawie poboru koni. Dla uzasadnienia tego wniosku głos ma p. Anusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#AntoniAnusz">Wysoki Sejmie! Rezolucje, które są zgłoszone przezemnie i tow. były gruntownie przedyskutowane w Komisji Wojskowej, która poleciła mi przeprowadzenie zapadłych w Komisji rezolucji przez plenum Sejmu w formie wniosku nagłego. W wykonaniu polecenia Komisji Wojskowej zgłaszam następujące uzasadnienie dla tych rezolucji:</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#AntoniAnusz">Dla zwycięskiego prowadzenia wojny konieczny jest z jednej strony jak najwyższy poziom moralności narodowej, wyrażający się w dobrowolnej ofiarności i samorzutnym wyrzeczeniu się wszelkiego komfortu, szyku i przyjemności, a z drugiej strony koniecznymi są jaknajbardziej celowe zarządzenia władz w kierunku równomiernego rozłożenia ciężarów wojny na wszystkich obywateli w myśl zasady, że „komu więcej dano, od tego więcej się wymaga”. Powyższe względy stanowią punkt wyjścia dla zgłoszonych w tym wniosku rezolucji. Chodzi w nich przedewszystkiem o to, aby o ile możności nie brać tych koni, które są niezbędne dla celów wytwórczo-gospodarczych, a następnie, aby należność za pobrane konie była przez rząd uiszczana natychmiast po zabraniu koni. Inne znów rezolucje domagają się jaknajbardziej oszczędnego i celowego gospodarowania końmi, zarówno będącymi w posiadaniu rządu, jak też osób prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-152.3" who="#AntoniAnusz">Wszystkie poniższe rezolucje, jako nakaz chwili, obecnej, nie mogą budzić żadnej wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-152.4" who="#AntoniAnusz">Wobec tego wzywa się Rząd do niezwłocznego wydania zarządzeń:</u>
          <u xml:id="u-152.5" who="#AntoniAnusz">1. aby przy mobilizacji koni dla wojska, rekwirowano przedewszystkiem zarówno w miastach jak i po wsiach konie zbytkowne (powozowe, cuglowe, wyścigowe, z wyjątkiem pełnej krwi angielskiej i t. p.) będące własnością osób prywatnych,</u>
          <u xml:id="u-152.6" who="#AntoniAnusz">2. aby użyto dla celów ściśle wojennych koni, będących w użytkowaniu urzędów i funkcjonariuszów wojskowych tudzież cywilnych, o ile nie będą uznane za niezbędne, co musi być potwierdzone przez Ministerstwo Spraw Wojskowych, względnie przez Prezydium Rady Ministrów dla urzędów i funkcjonariuszów cywilnych,</u>
          <u xml:id="u-152.7" who="#AntoniAnusz">3. aby rekwizycja koni pociągowych była dokonana w miastach poza repartycją,</u>
          <u xml:id="u-152.8" who="#AntoniAnusz">4. aby niezwłocznie była uskuteczniona uchwalona przez Sejm dopłata za jesienny, pobór koni,</u>
          <u xml:id="u-152.9" who="#AntoniAnusz">5. aby konto księży podlegały rekwizycji na ogólnych zasadach,</u>
          <u xml:id="u-152.10" who="#AntoniAnusz">6. aby zniesiono w miastach pojazdy I parokonne tak urzędowe, jak i wojskowe zamieniając je wyłącznie jednokonnymi, aby tę zasadę zastosowano także do dorożek,</u>
          <u xml:id="u-152.11" who="#AntoniAnusz">7. aby bezwzględnie było zakazane pod surową odpowiedzialnością korzystanie z koni urzędowych w celach prywatnych i spacerowych,</u>
          <u xml:id="u-152.12" who="#AntoniAnusz">8. aby wypłata należności za pobrane konie była dokonywana o ile możności natychmiast,</u>
          <u xml:id="u-152.13" who="#AntoniAnusz">9. aby nad pobranymi dla wojska końmi był zorganizowany właściwy dogląd pod rygorem surowej odpowiedzialności i aby zapobieżono marnowaniu się koni z powodu braku dostatecznej pomocy weterynaryjnej.</u>
          <u xml:id="u-152.14" who="#AntoniAnusz">Proszę Wysoką Izbę o przyznanie nagłości tego wniosku i merytoryczne jego załatwienie na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#StanisławOsiecki">Przeciw nagłości nikt głosu nie żąda, zatem uważam, że nagłość została przyjęta. Przystępujemy do merytorycznych rozpraw.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#StanisławOsiecki">Do głosu zapisany jest p. Skup.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#WładysławSkup">Wysoki Sejmie! Sprawa którą przedłożył p. Anusz była omawiana na posiedzeniu Komisji Wojskowej. Mniejszość Komisji oświadczyła się przeciw temu ustępowi wniosku, który wymienia konie księży.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#WładysławSkup">W imieniu tej mniejszości wnoszę żeby w ust. 4 skreślić wyraz „księży” a natomiast wstawić wyraz „wszystkich obywateli” aby punkt 4 miał takie brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-154.4" who="#WładysławSkup">„Aby konie wszystkich obywateli podlegały rekwizycji na ogólnych zasadach”. Sprawa ta dotyczy tych księży, którzy własnymi końmi jeżdżą, ażeby obsłużyć parafię.</u>
          <u xml:id="u-154.5" who="#WładysławSkup">Gdybyśmy len ustęp pozostawili, wtedy tu i ówdzie na prowincji komisje poborowe mogłyby rozumieć, że wolą Sejmu jest, ażeby podlegały poborowi przedewszystkiem konie księży, gdy niewątpliwe proboszczowie wiejscy, jak lekarze powiatowi, inspektorowie szkolni, weterynarze powiatowi powinni mieć własne konie o ile na własnej furmance obsługują parafię.</u>
          <u xml:id="u-154.6" who="#WładysławSkup">Wiadomo Wysokiemu Sejmowi, że ani episkopat, ani ogół księży nie pragnie przywilejów pod tym względem. Wiadomo, że ogół księży gotów jest przy rekwizycji oddać swoje kemie i niesprawiedliwością byłoby, ażeby Wysoki Sejm uchwalił ustawę, która specjalnie wskazałaby konie plebanów wiejskich, Przyjęcie takiej ustawy uważałbym za niewłaściwe, tembardziej, w czasach dzisiejszych, wskazana jest największa harmonia wszystkich stanów i wiadomo, że około 50% duchowieństwa podało się jako kandydaci na kapelanów na froncie, Proszę a przyjęcie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#StanisławOsiecki">Głos ma ks. Suliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#StanisławSuliński">Wysoki Sejmie! Niepotrzebnie kruszono kopje o księże konie. My stoimy na równi ze wszystkiemi obywatelami i czujemy bardzo dobrze, że wszyscy obowiązani jesteśmy, skoro Ojczyzna tego wymaga, tych koni nie bronić. Dziwię się tylko skąd ta myśl powstała.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#komentarz">(Brawa)</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#StanisławSuliński">Kiedy przyjdzie potrzeba pojechania do chorego, z góry ręczę, że paraf ja się postara o konie dla księdza.</u>
          <u xml:id="u-156.3" who="#StanisławSuliński">Kategorycznie zapowiadam, że my, nasz klub przynajmniej, nie będzie tych koni bronił, i nie będziemy za tym przywilejem obstawać.</u>
          <u xml:id="u-156.4" who="#komentarz">(Brawo)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#StanisławOsiecki">Nikt więcej głosu nie żąda, przystępujemy do głosowania. Do punktu 5 zgłosił poprawkę p. Skup, ażeby skreślić wyraz „księży”, a wstawić słowa: „wszystkich obywateli”, tak, że art. 5 brzmiałby: „Aby konie wszystkich obywateli podlegały rekwizycji na ogólnych zasadach”.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#StanisławOsiecki">Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-157.2" who="#komentarz">(Mniejszość)</u>
          <u xml:id="u-157.3" who="#StanisławOsiecki">Poprawka upadła! A zatem ponieważ nie słyszę sprzeciwu, wszystkie 9 punktów tego wniosku nagłego uważam za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-157.4" who="#StanisławOsiecki">Wpłynęły następujące projekty ustaw, co do których ze względu na nagłość proponuję uważać, że dziś odbyło się już pierwsze czytanie. Mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-157.5" who="#StanisławOsiecki">Ministerstwo Przemysłu i Handlu wnosi projekt ustawy w sprawie unieważnienia zarządzeń byłych władz okupacyjnych niemieckich w przedmiocie uprawnień górniczych, odsyłam ten wniosek do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-157.6" who="#StanisławOsiecki">Z kolei Ministerstwo Rolnictwa i Dóbr Państwowych wnosi projekt ustawy w przedmiocie umów zawartych przez b. władze austro-węgierskie co do majątków państwowych na obszarze b. zaboru austriackiego, odsyłam ten wniosek do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-157.7" who="#StanisławOsiecki">Następne posiedzenie Sejmu wyznaczam na jutra na godzinę 4 po poł. z następującym porządkiem dziennym:</u>
          <u xml:id="u-157.8" who="#StanisławOsiecki">1) Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej w sprawie ustawy o przelaniu praw skarbowych państw niemieckich oraz praw członków niemieckich domów panujących na skarb Państwa Polskiego (Druk Nr. 1956).</u>
          <u xml:id="u-157.9" who="#StanisławOsiecki">2) Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o podwyższeniu podatku gruntowego w b. zaborze austriackim (Druk Nr. 1963 i 1670).</u>
          <u xml:id="u-157.10" who="#StanisławOsiecki">3) Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o ujednostajnieniu i podwyższeniu podatków gruntowych i podymnego w b. Kongresówce. (Druk Nr. 1964 i 1671).</u>
          <u xml:id="u-157.11" who="#StanisławOsiecki">4) Ustne sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o ustawie, uzupełniającej ustawę z dnia 13 lutego 1920 r. o przyznaniu 1 miliarda marek na zagospodarowanie odłogów gruntowych (Druk Nr. 1688).</u>
          <u xml:id="u-157.12" who="#StanisławOsiecki">5) Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o wniosku posła Rączkowskiego w sprawie asygnowania 10 mil jonów marek dla akademii górniczej w Krakowie (Druk Nr. 1957 i 1784).</u>
          <u xml:id="u-157.13" who="#StanisławOsiecki">6) Sprawozdanie Komisji Zdrowia Publicznego o ustawie w sprawie utworzenia Urzędu Nadzwyczajnego do walki z epidemiami (Druk Nr. 1892).</u>
          <u xml:id="u-157.14" who="#StanisławOsiecki">7) Sprawozdanie Komisji Opałowej o ustawie w przedmiocie udzielenia Ministrowi Przemysłu i Handlu nadzwyczajnych pełnomocnictw dla uregulowania spraw opałowych. (Druk Nr. 1820 i 1454).</u>
          <u xml:id="u-157.15" who="#StanisławOsiecki">8) Sprawozdanie Komisji Prawniczej o ustawie w sprawie ujednostajnienia uposażenia pisarzów hipotecznych w okręgach sądów apelacyjnych w Warszawie i Lublinie (Druk nr 1966 i 1224).</u>
          <u xml:id="u-157.16" who="#StanisławOsiecki">9) Sprawozdanie Komisji Prawniczej o taksie tymczasowej dla pisarzy hipotecznych (Druk Nr. 1965 i 1694).</u>
          <u xml:id="u-157.17" who="#StanisławOsiecki">10) Sprawozdanie Komisji Prawniczej w sprawie ustawy o rozszerzeniu właściwości sądów pokoju (Druk Nr. 1920 i 1573).</u>
          <u xml:id="u-157.18" who="#StanisławOsiecki">11) Sprawozdanie Komisji do Spraw Miejskich o wniosku posła Suligowskiego i in. w sprawie udziału miast w sejmikach powiatowych (Druk Nr. 1550 i 1368).</u>
          <u xml:id="u-157.19" who="#StanisławOsiecki">12) Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej w sprawie ustawy o zmianie art. 5 p. a) ustawy Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej (Druk Nr. 2004 i 1962).</u>
          <u xml:id="u-157.20" who="#StanisławOsiecki">13) Ustne sprawozdanie Komisji Rolnej o ustawie w przedmiocie uzupełnienia i częściowej zmiany ustawy z dnia 18 marca 1920 roku o wydzierżawieniu niezagospodarowanych użytków rolnych (Druk Nr. 1959).</u>
          <u xml:id="u-157.21" who="#StanisławOsiecki">14) Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej i Przemysłowo-Handlowej w sprawie ustawy o tymczasowych warunkach wywozu towarów za granicę i ustawy o obrocie towarowym za granicę (Druk Nr. 1986, 1595 i 1683).</u>
          <u xml:id="u-157.22" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 8 m. 45 wiecz.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>