text_structure.xml
368 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 16 min 07)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Marek Borowski oraz wicemarszałkowie Tomasz Nałęcz i Janusz Wojciechowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panów posłów Mieczysława Jedonia i Jana Orkisza.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Mieczysław Jedoń.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Posłowie sekretarze zajęli miejsca.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Protokół 41. posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu Sejm nie przeprowadził głosowania nad wnioskiem o odrzucenie informacji ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie działań Policji wobec blokujących drogi.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">W związku z tym podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący to głosowanie.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">Właściwe komisje przedłożyły dodatkowe sprawozdania o projektach ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi,</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">- o budowie i eksploatacji dróg krajowych,</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">Sprawozdania te zostały paniom i panom posłom doręczone odpowiednio w drukach nr 1248-A, 1226-A i 1267-A.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#Marszałek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkty obejmujące przeprowadzenie trzecich czytań tych projektów ustaw.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">Komisja Gospodarki przedłożyła sprawozdanie o stanowisku Senatu w sprawie nowelizacji ustawy o postępowaniu z substancjami zubożającymi warstwę ozonową.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#Marszałek">Sprawozdanie to zostało paniom i panom posłom doręczone w druku nr 1339.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#Marszałek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie tego sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#Marszałek">Proponuję, aby w tym przypadku Sejm wyraził zgodę na zastosowanie art. 54 ust. 5 regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#Marszałek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#Marszałek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#Marszałek">Komisja Infrastruktury przedłożyła poprawione sprawozdanie o projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#Marszałek">Sprawozdanie to zostało paniom i panom posłom doręczone w druku nr 1329.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#Marszałek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie tego sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#Marszałek">Proponuję, aby w tym przypadku Sejm wyraził zgodę na zastosowanie art. 51 pkt 3 regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#Marszałek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#Marszałek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#Marszałek">Komisja Finansów Publicznych przedłożyła sprawozdanie o pilnym projekcie nowelizacji ustawy o ustanowieniu programu wieloletniego „Wyposażenie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w samoloty wielozadaniowe” i zapewnieniu warunków jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#Marszałek">Sprawozdanie to zostało paniom i panom posłom doręczone w druku nr 1354.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#Marszałek">W związku z tym, na podstawie art. 74 regulaminu Sejmu, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie tego sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#Marszałek">Właściwe komisje przedłożyły sprawozdania o projektach ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#Marszałek">- o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie,</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#Marszałek">- Przepisy wprowadzające ustawę o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie,</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#Marszałek">- o ustanowieniu programu wieloletniego „Program ochrony brzegów morskich”,</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#Marszałek">Sprawozdania te zostały paniom i panom posłom doręczone odpowiednio w drukach nr 1318, 1320, 951 i 1322.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#Marszałek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkty obejmujące rozpatrzenie tych sprawozdań.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu przedłożyło projekty:</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#Marszałek">- zmian w składzie osobowym Komisji Śledczej,</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#Marszałek">- zmian w składzie sekretarzy Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#Marszałek">Propozycje te zostały paniom i panom posłom doręczone odpowiednio w drukach nr 1324 i 1343.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#Marszałek">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkty obejmujące rozpatrzenie tych przedłożeń.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów, proponuje, aby Sejm wysłuchał 15-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół w dyskusjach:</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#Marszałek">- nad informacją rządu o przyszłości sektora energii w Polsce łącznie ze sprawozdaniem komisji o projekcie uchwały o powołaniu komisji śledczej do spraw zbadania zgodności umów prywatyzacji majątku państwowego, umów międzynarodowych i podpisywanych w związku z nimi umów handlowych w latach 1990–2002 z zasadami bezpieczeństwa energetycznego i paliwowego państwa polskiego,</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#Marszałek">- nad informacją o działalności Instytutu Pamięci Narodowej w okresie od 1 lipca 2001 r. do 30 czerwca 2002 r.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu proponuje również, aby Sejm wysłuchał 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół w dyskusji nad sprawozdaniem komisji o projekcie ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie łącznie ze sprawozdaniem komisji o projekcie przepisów wprowadzających.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu proponuje jednocześnie, aby Sejm wysłuchał 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół w dyskusjach nad pozostałymi punktami porządku dziennego, w tym łącznej dyskusji nad projektami uchwał dotyczącymi dostępu obywateli do informacji o pracach Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#Marszałek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycje przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#Marszałek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#Marszałek">Teraz jeśli chodzi o kolejność rozpatrywania: za chwilę rozpatrzymy projekt uchwały w sprawie uczczenia 50. rocznicy śmierci gen. Augusta Emila Fieldorfa-Nila.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#Marszałek">Następnie rozpatrzymy poprawione sprawozdanie komisji o projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#Marszałek">W dalszej kolejności rozpatrzymy sprawozdania komisji o projektach nowelizacji ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#Marszałek">- o kulturze fizycznej,</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#Marszałek">- o zawodzie lekarza.</u>
<u xml:id="u-2.53" who="#Marszałek">W godzinach wieczornych rozpatrzymy sprawozdania komisji o projektach uchwał dotyczących dostępu obywateli do informacji o pracach Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.54" who="#Marszałek">Ostatnim punktem porządku dziennego rozpatrywanym w dniu dzisiejszym będzie pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym.</u>
<u xml:id="u-2.55" who="#Marszałek">W dniu jutrzejszym rano rozpatrzymy sprawozdanie komisji o pilnym projekcie nowelizacji ustawy o ustanowieniu programu wieloletniego „Wyposażenie sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w samoloty wielozadaniowe” i zapewnieniu warunków jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-2.56" who="#Marszałek">Następnie rozpatrzymy kolejno sprawozdania komisji o projektach ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.57" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz innych ustaw,</u>
<u xml:id="u-2.58" who="#Marszałek">- o ustanowieniu programu wieloletniego „Program ochrony brzegów morskich”.</u>
<u xml:id="u-2.59" who="#Marszałek">W dalszej kolejności przeprowadzimy pierwsze czytanie projektu uchwały w sprawie nienaruszalności suwerennych kompetencji państwa w dziedzinie moralności i kultury.</u>
<u xml:id="u-2.60" who="#Marszałek">Przerwa w dniu jutrzejszym zostanie zarządzona od godz. 16 do 17.</u>
<u xml:id="u-2.61" who="#Marszałek">Po przerwie rozpoczniemy głosowania.</u>
<u xml:id="u-2.62" who="#Marszałek">W bloku głosowań przeprowadzimy trzecie czytanie projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.63" who="#Marszałek">- o transporcie kolejowym,</u>
<u xml:id="u-2.64" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi,</u>
<u xml:id="u-2.65" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”.</u>
<u xml:id="u-2.66" who="#Marszałek">W bloku głosowań podejmiemy również decyzje w sprawach:</u>
<u xml:id="u-2.67" who="#Marszałek">- wniosku o odrzucenie informacji ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie działań policji wobec blokujących drogi,</u>
<u xml:id="u-2.68" who="#Marszałek">- zmian w składzie osobowym Komisji Śledczej.</u>
<u xml:id="u-2.69" who="#Marszałek">W godzinach wieczornych przeprowadzimy pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustaw o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o podatku dochodowym od osób prawnych.</u>
<u xml:id="u-2.70" who="#Marszałek">Następnie rozpatrzymy sprawozdanie komisji o stanowisku Senatu w sprawie nowelizacji ustawy o postępowaniu z substancjami zubożającymi warstwę ozonową.</u>
<u xml:id="u-2.71" who="#Marszałek">Planowane jest również rozpatrzenie sprawozdań komisji o stanowiskach Senatu w sprawie ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.72" who="#Marszałek">- o utworzeniu Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte,</u>
<u xml:id="u-2.73" who="#Marszałek">- o utworzeniu Akademii Obrony Narodowej,</u>
<u xml:id="u-2.74" who="#Marszałek">- o utworzeniu Wojskowej Akademii Technicznej im. Jarosława Dąbrowskiego,</u>
<u xml:id="u-2.75" who="#Marszałek">- o zmianie ustawy o ochronie przeciwpożarowej,</u>
<u xml:id="u-2.76" who="#Marszałek">- oraz ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze.</u>
<u xml:id="u-2.77" who="#Marszałek">W czwartek rano rozpatrzymy sprawozdanie komisji o projekcie ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wraz z projektem przepisów wprowadzających.</u>
<u xml:id="u-2.78" who="#Marszałek">Do rozpatrywania pytań w sprawach bieżących przystąpimy ok. godz. 12.</u>
<u xml:id="u-2.79" who="#Marszałek">Po przerwie, o godz. 15, rozpoczniemy głosowania.</u>
<u xml:id="u-2.80" who="#Marszałek">W bloku głosowań przeprowadzimy trzecie czytanie projektu ustawy o budowie i eksploatacji dróg krajowych, między innymi.</u>
<u xml:id="u-2.81" who="#Marszałek">W piątek rano przeprowadzimy głosowania nad punktami rozpatrzonymi wcześniej.</u>
<u xml:id="u-2.82" who="#Marszałek">W bloku głosowań dokonamy także zmian w składzie sekretarzy Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.83" who="#Marszałek">Po głosowaniach rozpatrzymy informację rządu o przyszłości sektora energii w Polsce łącznie ze sprawozdaniem komisji o projekcie uchwały o powołaniu komisji śledczej do spraw zbadania zgodności umów prywatyzacji majątku państwowego, umów międzynarodowych i podpisywanych w związku z nimi umów handlowych w latach 1990–2002 z zasadami bezpieczeństwa energetycznego i paliwowego państwa polskiego.</u>
<u xml:id="u-2.84" who="#Marszałek">Ostatnim punktem porządku dziennego rozpatrywanym w piątek będzie informacja o działalności Instytutu Pamięci Narodowej w okresie od 1 lipca 2001 r. do 30 czerwca 2002 r.</u>
<u xml:id="u-2.85" who="#Marszałek">Wysoka Izbo! Przypominam, że prezes Rady Ministrów zawiadomił Sejm o zamiarze przedłożenia prezydentowi do ratyfikacji umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Republiki Bułgarii o współpracy w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej, podpisanej w Warszawie dnia 19 czerwca 2002 r., której ratyfikacja zdaniem rządu nie wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie.</u>
<u xml:id="u-2.86" who="#Marszałek">Do Komisji Spraw Zagranicznych w ustalonym terminie nie zgłoszono zastrzeżeń do wybranego trybu ratyfikacji tej umowy.</u>
<u xml:id="u-2.87" who="#Marszałek">Komisja przedłożyła sprawozdanie, w którym również nie zgłosiła zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.88" who="#Marszałek">Sprawozdanie to zostało paniom i panom posłom doręczone w druku nr 1352.</u>
<u xml:id="u-2.89" who="#Marszałek">Zgodnie z art. 120 ust. 4 regulaminu Sejmu informuję o braku zastrzeżeń co do wybranego przez Radę Ministrów trybu ratyfikacji tej umowy.</u>
<u xml:id="u-2.90" who="#Marszałek">Informuję, że Senat przyjął bez poprawek ustawy: o ustanowieniu 22 lutego Dniem Ofiar Przestępstw oraz o zmianie ustawy o Państwowej Straży Pożarnej.</u>
<u xml:id="u-2.91" who="#Marszałek">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">Informuję, że ze względu na wagę rozpatrywanych spraw i ich pilność, za zgodą marszałka Sejmu, w dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia Komisji:</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">- Kultury i Środków Przekazu wspólnie z Komisją Spraw Zagranicznych - o godz. 16.30;</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">- Polityki Społecznej i Rodziny - o godz. 16.30;</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">- Sprawiedliwości i Praw Człowieka wspólnie z Komisją Ustawodawczą - o godz. 16.30;</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">- Administracji i Spraw Wewnętrznych wspólnie z Komisją Spraw Zagranicznych - o godz. 17;</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">- Edukacji, Nauki i Młodzieży wspólnie z Komisją Obrony Narodowej - o godz. 17;</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">- Finansów Publicznych wspólnie z Komisją Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa - o godz. 17;</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">- Kultury i Środków Przekazu - o godz. o 17.30;</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">- Zdrowia - o godz. 18.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#SekretarzPosełJanOrkisz">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Pan poseł Macierewicz, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełAntoniMacierewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie marszałku, w imieniu koła Ruch Katolicko-Narodowy złożyłem panu marszałkowi w przepisanym terminie projekt uzupełnienia porządku dziennego o punkt, w którym, miałem nadzieję, że prezes Rady Ministrów raczy przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko rządu polskiego wobec zupełnie bezprecedensowej wypowiedzi pana przewodniczącego Komisji Europejskiej z Brukseli Romana Prodiego. Jest to wypowiedź, w której stwierdza się, że Polska i inne kraje powinny sobie wybić z głowy, że będą mogły opierać swoją przyszłość ekonomiczną na Unii, a bezpieczeństwo na związku ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełAntoniMacierewicz">Otóż ten tryb prowadzenia dyskusji z rządem, bo państwa rząd chce wejść do Unii, uważamy, że powinien zostać przedstawiony Wysokiej Izbie, bo jest dobrą nauką, jakie są konsekwencje wciągania Polski do Unii Europejskiej i jaka będzie przyszłość Polski w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełAntoniMacierewicz">W związku z tym raz jeszcze prosiłbym, żebyśmy mogli wysłuchać stanowiska prezesa Rady Ministrów w tej kwestii. Uważam, że jest to jeden z istotnych elementów debaty, czy naprawdę Polska utrzyma niepodległość w Unii Europejskiej, jak państwo nas przekonujecie, czy jednak ona zostanie wybita wam z głowy i z rzeczywistości. I to jest jeden problem, który chcę przedstawić.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PosełAntoniMacierewicz">Ale jest i drugi, który przedstawiałem już dwa tygodnie temu, a pan marszałek powtarza go w takiej samej formule, jak było to dwa tygodnie temu - debata nad sprawozdaniem Instytutu Pamięci Narodowej znowu ma się odbywać w godzinach popołudniowo-nocnych. Czy nie sądzi pan, panie marszałku, że dwa tygodnie powinny wystarczyć, żeby umiejscowić gdzie indziej ten punkt porządku dziennego? Naprawdę nie twórzmy takiej sytuacji, w której sprawy podstawowe dla kształtu tradycji narodowej i dla kształtu przekazu, jakim formujemy naszą młodzież, będą debatowane nocą, bo skończy się tak, że nocą ta młodzież do was przyjdzie i powie, co o was sądzi. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#komentarz">(Poruszenie na sali, oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#Marszałek">Pani poseł Sobecka, proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#Marszałek">Proszę o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełAnnaSobecka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie marszałku, będę wdzięczna za wyjaśnienie i odpowiedź, w jakim trybie pan marszałek zezwolił na upublicznienie niesprawdzonych, oszczerczych pomówień pod moim adresem...</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Ooo...)</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełAnnaSobecka">...w dniu 15 lutego...</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Proszę o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełAnnaSobecka">...na posiedzeniu Komisji Śledczej oraz w jakim trybie pan marszałek przesądzał o winie naszej na posiedzeniu Sejmu w dniu 14 lutego?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełAnnaSobecka">Panie marszałku, odbieram to, z przykrością muszę stwierdzić, jako prowokację sterowaną...</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Ooo...)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Proszę o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełAnnaSobecka">...i jako manifestację siły dla niepokornych. Jeśli wolno mi przypomnieć, marszałek Sejmu ma obowiązek dbać o powagę Sejmu. Marszałek Sejmu ma obowiązek dbać o godność każdego posła, nie tylko swoich posłów, z własnego ugrupowania. Przykro mi, panie marszałku, że państwo chwytacie się takich metod. Może lepiej podać się do dymisji, jeśli takie metody są wykorzystywane. One naprawdę nie licują z powagą Sejmu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#Marszałek">To wszystkie uwagi? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#Marszałek">Po kolei. Jeżeli chodzi o wniosek pana posła Macierewicza - o informację - nie było możliwości wprowadzenia tej informacji do tego porządku dziennego. Mamy szereg innych dyskusji i debat, które razem z ustawami wyczerpują czas, jaki mamy do dyspozycji. Ten wniosek został skierowany do Komisji Spraw Zagranicznych - jest to jak najbardziej właściwe miejsce. Chodzi o to, żeby tam się pojawił rząd, żeby powiedział, co o tym sądzi; żeby sprawdzić tę wypowiedź, czy ona tak brzmiała, czy inaczej, w jakich okolicznościach itd. To jest normalna praktyka, jeżeli chodzi o kwestie związane z polityką zagraniczną, że Komisja Spraw Zagranicznych powinna takie sprawy oceniać. Nie ma w tym niczego zaskakującego, zresztą pan poseł został o tym poinformowany.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#Marszałek">Jeżeli chodzi o sprawę drugą, dyskusję nad sprawozdaniem Instytutu Pamięci Narodowej, chcę przypomnieć, że dwa tygodnie temu dyskusja ta miała się zacząć ok. godz. 16. Ze względu na przedłużenie obrad, za aprobatą Konwentu została skreślona z porządku dziennego, przeniesiona na ten dzień... na to posiedzenie i na tym posiedzeniu, w piątek, ma również się zacząć ok. godz. 16. Nic się nie zmienia, panie pośle, w tej sprawie. No, nic się nie zmienia.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#komentarz">(Poseł Antoni Macierewicz: Ale, panie marszałku...)</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#Marszałek">Przepraszam, ale liczba godzin porannych jest ściśle ograniczona, panie pośle, nie da się jej zwiększyć, zwyczajnie rzecz biorąc. Przykro mi.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#Marszałek">Ale, panie pośle, co w tej sprawie jeszcze można dodać?</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#Marszałek">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełAntoniMacierewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja rozumiem, że to miało być dowcipne, ale jeżeli tak, to bardzo bym prosił, żeby pan pociągnął swoje rozumowanie dalej i raczył przesunąć debatę nad Instytutem Pamięci Narodowej na czas natychmiast po debacie nad informacją rządu o przyszłości sektora energii w Polsce. I wtedy, nie zmieniając liczby godzin porannych, umożliwimy Polakom zapoznanie się ze stanowiskiem w sprawie Instytutu Pamięci Narodowej. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Panie pośle Macierewicz, ja mam pewne, przyznaję - no, to jest na pewno jakaś moja słabość - otóż mam pewne trudności w dyskusji z panem, dlatego że informacja o działalności Instytutu Pamięci Narodowej jest niezwłocznie po informacji rządu o przyszłości sektora energii.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(Poseł Antoni Macierewicz: Ja dysponuję innym...)</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#Marszałek">Czy ja mogę zobaczyć, czym pan dysponuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełAntoniMacierewicz">Chciałbym wyjaśnić Wysokiej Izbie, że dysponuję porządkiem dziennym przekazanym z biura pana marszałka do mojego...</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Ale tu jest dokładnie to samo, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Poseł Antoni Macierewicz: Nie.)</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#Marszałek">Do 16.30 jest to i na drugiej stronie, od 16.30, jest informacja.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#komentarz">(Poseł Antoni Macierewicz: Panie marszałku, niech pan marszałek...)</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#Marszałek">No, czytam.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#komentarz">(Poseł Antoni Macierewicz: Ale tutaj ma pan sprawozdanie następne.)</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#Marszałek">Ale to jest jeden punkt, panie pośle. To jest jeden punkt, to wszystko jest w jednym punkcie.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#Marszałek">Proszę państwa, proszę o spokój.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#komentarz">(Poseł Antoni Macierewicz: Najmocniej państwu dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#Marszałek">Proszę o spokój.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#Marszałek">To, co należy wysoko cenić u pana posła Macierewicza, to umiejętność przyznania się, jeśli popełnił z jakichś powodów błąd.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#Marszałek">I wreszcie trzecia sprawa. Pani poseł - zwracam się do pani poseł Sobeckiej - pani poseł, jestem głęboko poruszony tym, co pani powiedziała. Żadnych takich intencji nie było, wprost przeciwnie. Chcę powiedzieć, jeśli chodzi o tę informację, o której pani mówi, że pisma pana posła Kopczyńskiego zostały przede wszystkim przekazane przewodniczącemu Komisji Śledczej, który następnie przekazał je wszystkim członkom Komisji Śledczej i poinformował o nich, bo nie widział powodu, żeby nie informować. Ponieważ Konwent uznał, że sprawy, które tam były podane, trzeba wyjaśnić, trudno było te pisma schować do szuflady. A zatem postawmy sprawę tak: ja ani nie przesądzałem, ani nikt nie przesądzał, kto ma rację w tej sprawie. W tej sprawie wypowiedział się pan poseł Kotlinowski, do którego zwróciłem się o ustosunkowanie się, i to wszystko. Żadnych intencji złowieszczych, które tutaj pani poseł przypisuje, nie było. Jeżeli powstało takie wrażenie, to absolutnie mogę powiedzieć, że żadnych takich intencji nie było.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#Marszałek">Wysoka Izbo! Prezydium Sejmu z inicjatywy grupy posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość przedstawia, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, projekt uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie uczczenia 50. rocznicy śmierci generała Augusta Emila Fieldorfa - Nila.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#Marszałek">Wysoka Izba pozwoli, iż odczytam obecnie tekst tej uchwały.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#Marszałek">„Dnia 24 lutego 2003 r. minęło 50 lat od śmierci Emila Fieldorfa, gen. Nila, zgładzonego w więzieniu mokotowskim w wyniku komunistycznej zbrodni sądowej.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#Marszałek">August Emil Fieldorf, syn Andrzeja, maszynisty kolejowego, urodził się w Krakowie w 1895 r. Był uczestnikiem najważniejszych walk o niepodległość swoich czasów: legionów, wojny polsko-bolszewickiej 1920 r., kampanii wrześniowej 1939 r. Jako jeden z twórców Państwa Podziemnego podczas II wojny światowej i okupacji Polski został dowódcą Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej - „Kedywu” i zwierzchnikiem organizacji NIE (”Niepodległość”).</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#Marszałek">Aresztowany przez funkcjonariuszy UB w 1950 r., poddawany ciężkim torturom i naciskom politycznym w trakcie śledztwa, pozostał do końca nieugięty, stając się dla przyszłych pokoleń Polaków symbolem postaw obywatelskich oraz wzorem honoru żołnierza patrioty.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#Marszałek">W 50. rocznicę śmierci Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd Wielkiemu Polakowi”.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#Marszałek">Proponuję przyjęcie przez aklamację.</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie uczczenia 50. rocznicy śmierci generała Augusta Emila Fieldorfa - Nila przez aklamację.</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1. porządku dziennego: Poprawione sprawozdanie Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych (druki nr 858 i 1329).</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#Marszałek">Sejm na 39. posiedzeniu rozpatrzył sprawozdanie zawarte w druku nr 1227.</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu na podstawie art. 47 ust. 3 regulaminu Sejmu skierowało - w związku z podnoszonymi zastrzeżeniami natury konstytucyjnej - to sprawozdanie do komisji w celu przedstawienia poprawionego sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-16.29" who="#Marszałek">Komisja, kierując się przesłankami określonymi w art. 47 ust. 2 pkt 2 regulaminu Sejmu, w druku nr 1329 przedstawia poprawione sprawozdanie.</u>
<u xml:id="u-16.30" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Różańskiego w celu przedstawienia tego sprawozdania komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełSprawozdawcaAndrzejRóżański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie i Panowie Posłowie! Pozwolę sobie w imieniu Komisji Infrastruktury przedstawić państwu poprawione sprawozdanie Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych (druki nr 858 i 1329). Ponieważ tak się złożyło, iż w trakcie drugiego czytania przedmiotowej ustawy panie i panowie posłowie byli uprzejmi zgłosić szereg poprawek do projektu rządowego, a eksperci, jak i marszałek Sejmu, i Prezydium Sejmu, wyrazili pewne wątpliwości dotyczące konstytucyjności zapisów, Prezydium Sejmu zdecydowało o skierowaniu do drugiego, poprawionego czytania w komisji tegoż projektu ustawy. W związku z tym zobligowany zostałem do przedłożenia w imieniu komisji jednolitego poprawionego tekstu sprawozdania Komisji Infrastruktury w przedmiotowej sprawie. Pozwolę sobie nie wracać do uzasadnienia, które przedstawiałem podczas drugiego czytania przedmiotowej ustawy. Jeśli będą panie i panowie posłowie zainteresowani szczegółami tego uzasadnienia, to służę swoją wiedzą w tym zakresie, jednak zobligowany jestem do odniesienia się do spraw szczegółowych, które były przedmiotem ponownego czytania, drugiego czytania, czytania bis w Komisji Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PosełSprawozdawcaAndrzejRóżański">Otóż w trakcie drugiego czytania zgłoszono 11 poprawek do tejże ustawy oraz kilka wniosków mniejszości. Istotą tych poprawek było, po pierwsze, odrzucenie w całości projektu ustawy. Po drugie, zgłoszono propozycję uchylenia jednego z ustępów art. 1. Zgłoszono także poprawkę dotyczącą nadania nowego brzmienia w ust. 2 art. 1. Zgłoszono poprawkę, aby art. 2 ust. 1 przyjął nowe brzmienie. Zgłoszono poprawkę do art. 5 dotyczącą dodania art. 5a w nowym brzmieniu. Jedna z poprawek dotyczyła dodania po art. 32 art. 32a w odnośnym brzmieniu, a 7. poprawka dotyczyła uchylenia art. 33. W poprawce 8. wnioskodawca zaproponował uchylenie art. 34 projektu ustawy. W poprawce 9. wnioskodawca zaproponował, by w art. 35 uchylić pkt 4. Poprawka 10. stanowiła, iż w art. 37 pkt 4 powinien mieć inne brzmienie. Poprawka 11. w myśl wnioskodawcy powinna doprowadzić do uchylenia art. 11.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PosełSprawozdawcaAndrzejRóżański">Za chwilę powiem, jak komisja ustosunkowała się do przedmiotowych poprawek zgłoszonych w trakcie drugiego czytania, jednak najpierw pozwolę sobie paniom i panom posłom przedstawić treść dyskusji i rozmów dotyczących wątpliwości ekspertów co do konstytucyjności pewnych zapisów: w art. 13 ust. 2, w art. 14 ust. 2, w art. 14 ust. 3, jak i art. 18 ust. 4 oraz w art. 30 w ust. 1 i 2.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PosełSprawozdawcaAndrzejRóżański">Podstawą wątpliwości wyrażanych w trakcie debaty nad tym projektem było zastrzeżenie co do ograniczenia możliwości dochodzenia należnych odszkodowań w przypadku art. 13 przez samorządy, których grunty miały być przejmowane na mocy tej ustawy dla celów realizacji inwestycji drogowych.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PosełSprawozdawcaAndrzejRóżański">Jeżeli chodzi o istotę zastrzeżeń i wątpliwości zgłaszanych do art. 14, dotyczyły one zasadności stosowania ustawy o gospodarce przestrzennej. W art. 14 w ust. 3 zakwestionowano zbyt mało czytelny i mało wyraźny zapis pozwalający na uznanie praw spadkobierców do roszczeń wobec skarbu państwa w momencie przejęcia gruntów pod realizację inwestycji drogowych, co do których sytuacja prawna nie była jasna w momencie wykorzystania zapisów tejże ustawy.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#PosełSprawozdawcaAndrzejRóżański">W art. 18 wątpliwości ekspertów budził zapis pozwalający Przedsiębiorstwu Dróg Krajowych na wcześniejsze rozwiązanie umowy o użytkowanie wieczyste, bez jednoznacznego zdefiniowania wypłaty należnego odszkodowania z tego tytułu dla dotychczasowego użytkownika wieczystego.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#PosełSprawozdawcaAndrzejRóżański">Oczywiście najistotniejsze z tych zastrzeżeń, które podkreślano wielokrotnie, dotyczyły też art. 30, jego ust. 1 i 2, w którym ustawodawca, w tym przypadku komisja, uznał w pierwszej wersji ustawy przedstawionej do drugiego czytania, iż rozpoczęty proces inwestycyjny w momencie wydania pozwolenia na budowę nie może być zatrzymany. Istotą zastrzeżenia wnoszonego przez ekspertów stało się podkreślenie, iż nie można wzruszyć ostatecznej decyzji, czyli na skutek zaskarżenia przez stronę sąd administracyjny nie może stwierdzić nieważności ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budową, a w przypadku ust. 2 chodzi o to, żeby nie można było wzruszyć w trybie postępowania administracyjnego decyzji o pozwoleniu na budowę, której nadano rygor natychmiastowej wykonalności. Taka była istota dyskusji nad poprawkami i zastrzeżeniami, które zgłoszono w trakcie drugiego czytania jak i po drugim czytaniu w ramach wątpliwości, które wyraziło Prezydium Sejmu, kierując do ponownego drugiego czytania tenże projekt do Komisji Infrastruktury. Poszczególne poprawki w ramach jednolitego sprawozdania projektu zawartego w druku nr 1329 komisja zaopiniowała - co ma swoje odzwierciedlenie w jednolitym zapisie i brzmieniu projektu ustawy - w sposób następujący: negatywnie zaopiniowano poprawkę dotyczącą odrzucenia projektu ustawy w całości, a także negatywnie zaopiniowano poprawkę dotyczącą uchylenia ust. 2 w art. 1. Natomiast komisja pozytywnie zaopiniowała nadanie nowego brzmienia ust. 2 w art. 1. Tu podkreślę, iż ustęp ten reguluje w sposób jednoznaczny możliwość korzystania z dobrodziejstw tej ustawy przez samorządy powiatowe i miasta na prawach powiatu w zakresie realizacji inwestycji drogowych w tych miastach. Poprawka ta pojawiła się zgodnie z intencją i na liczne prośby działaczy samorządowych, jako że w pierwotnym brzmieniu w projekcie rządowym, jak i w przedłożonym po pracach w komisji szczególne uregulowania dotyczyły wyłącznie zakresu dróg krajowych i autostrad. Poprawkę 4., w której wnioskodawca proponował nadać nowe brzmienie ust. 1 w art. 2, komisja zaopiniowała negatywnie; natomiast poprawkę 5., w której wnioskodawca proponował dodać po art. 5 art. 5a, komisja zaopiniowała pozytywnie. Poprawka 6., polegająca na nadaniu nowego brzmienia art. 32 poprzez dodanie art. 32a, została zaopiniowana pozytywnie. Poprawki 7., 8. i 9. zostały wycofane przez wnioskodawców w trakcie prac nad ponownym, drugim czytaniem bis w komisji. Natomiast poprawkę 10. dotyczącą nadania nowego brzmienia pkt. 4 w art. 37 komisja zaopiniowała pozytywnie; istotą tej poprawki było, że tak powiem, przeniesienie skutków jakby zarządu drogami powiatowymi czy będącymi w zakresie administracji i oddanych w użytkowanie przedsiębiorstwu „Drogi Krajowe” - wyłącznie tymi drogami, dla których zarządcą jest przedsiębiorstwo „Drogi Krajowe”. Ostatnią poprawkę zgłoszoną przez wnioskodawcę - poprawkę 11., polegającą na uchyleniu art. 41 - komisja zaopiniowała negatywnie. Na skutek tychże prac oraz poprze zgłoszenie poprawki dotyczącej art. 13 ust. 2, o którym wspominałem wcześniej, w którym reguluje się zasadność... przedłużenie możliwości składania roszczeń samorządów w przypadku wywłaszczania... Mówię tu o nowym brzmieniu ust. 2. Pozwolę sobie tylko przedstawić istotę tej poprawki. Otóż w pierwotnym brzmieniu przyjęto, iż w przypadku przejęcia na rzecz skarbu państwa przez PDK gruntów, które są własnością komunalną, po bezskutecznym upływie terminu jakby przedłożenia dowodu na nabycie na własność przez gminę tych gruntów, wojewoda na wniosek PDK udziela, w drodze decyzji, zezwolenia na niezwłoczne zajęcie tej nieruchomości. Poprawka, która dzięki dyskusji z ekspertami doprowadziła do urealnienia czy raczej odsunięcia zarzutu o niekonstytucyjność, polega na tym, iż wyznaczono dodatkowo w ramach tego ust. 2 60-dniowy termin dla gmin, które od otrzymania wezwania w takim trybie powinny potwierdzić decyzję o nabyciu swej własności od skarbu państwa. W art. 14 w ust. 2 dodano zdanie drugie w brzmieniu: Stosuje się odpowiednio art. 114 ust. 3 i 4 ustawy, o której mowa w art. 22. Natomiast w art. 13 w ust. 3 dodano zdanie w brzmieniu: Przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio, jeżeli właściciel lub użytkownik wieczysty nie żyją, a ich spadkobiercy nie wykazali prawa do spadku. Art. 18 ust. 4 - zmiana polegała na tym, że w środku zdania dodano wyrazy, które, że tak powiem, zdefiniowały, iż: PDK może zwrócić się do użytkownika o rozwiązanie umowy o użytkowanie wieczyste za odszkodowaniem. W pierwotnym przedłożeniu w brzmieniu rządowym i w przedłożeniu przyjętym w sprawozdaniu do drugiego czytania stwierdzono, że PDK, działając w imieniu skarbu państwa po dniu, w którym decyzja o ustaleniu lokalizacji drogi stała się ostateczna, ustalonym według zasad obowiązujących przy wywłaszczaniu nieruchomości, a w przypadku odmowy zażądać może rozwiązania tej umowy w drodze postępowania sądowego. W myśl sugestii ekspertów brak takiego zapisu, o którym mówiłem, czyli że może zwrócić się do użytkownika o rozwiązanie umowy o użytkowanie wieczyste za odszkodowaniem, doprowadzałoby do pozbawienia użytkownika wieczystego prawa do dochodzenia odszkodowania finansowego za przejęte drogi.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#PosełSprawozdawcaAndrzejRóżański">Poprawki dotyczące art. 30 ust. 1 i 2 omówiłem już wcześniej. Generalnie polegają one na dodaniu jednoznacznych definicji, iż po rozpoczęciu budowy drogi zostanie złożony wniosek o stwierdzenie nieważności ostatecznej decyzji o pozwolenie na budowę tej drogi i nie stwierdza się nieważności zaskarżonej decyzji - art. 158 § 2 Kodeksu postępowania administracyjnego stosuje się odpowiednio - oraz przez dodanie wzmocnionego jakby zapisu w ust. 2, że w przypadku uwzględnienia skargi na decyzję o pozwolenie na budowę drogi, której nadano rygor natychmiastowej wykonalności, sąd administracyjny w terminie po rozpoczęciu budowy drogi może stwierdzić jedynie, że decyzja narusza prawo z przyczyn wyszczególnionych w art. 145 lub 156 Kodeksu postępowania administracyjnego. W tym przypadku art. 160 Kodeksu postępowania administracyjnego stosuje się odpowiednio. Otóż wcześniejszy zapis jakby nie podkreślał tego, iż można było po nadaniu... przepraszam, wcześniejszy zapis bez klauzuli, której nadano rygor natychmiastowej wykonalności, oznaczał, iż można było praktycznie każdą decyzję wydaną przez sąd o pozwolenie na budowę traktować jako niewzruszalną, więc w tym momencie uznajemy, że niewzruszalne w drodze postępowania administracyjnego są tylko decyzje, które mają rygor natychmiastowej wykonalności. Taka była istota dyskusji i poprawek.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#PosełSprawozdawcaAndrzejRóżański">Myślę, iż oddałem wiernie ducha licznych dyskusji towarzyszących pracom nad tym projektem. Tak marszałek Borowski, jak i Prezydium Sejmu poświęcali wiele uwagi, odbyło się kilka spotkań konsultacyjnych oraz bardzo, że tak powiem, gorąca dyskusja na posiedzeniu Komisji Infrastruktury, czego efektem jest przedłożone poprawione sprawozdanie tejże komisji zawarte w druku nr 1329. Do sprawozdania załączona jest stosowna opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, w której stwierdza się, iż przedłożony projekt nie narusza prawa Unii Europejskiej, co pozwala niniejszym zarekomendować Wysokiej Izbie w imieniu Komisji Infrastruktury przyjęcie tej ustawy zgodnie z przedłożeniem zawartym w druku nr 1329. Dziękuję państwu za uwagę. Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#Marszałek">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#Marszałek">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#Marszałek">Jako pierwszy zabierze głos pan poseł Michał Kaczmarek w imieniu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej przedstawić opinię do poprawionego sprawozdania Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PosełMichałKaczmarek">Dyskusja, która odbyła się po pierwszy i drugim czytaniu, wskazywała na wiele zagrożeń konstytucyjnych związanych z tym specyficznym projektem ustawy. Przypomnę, jest to projekt ustawy, który ma obowiązywać czasowo, jest nadany okres, zakres obowiązywania tej ustawy jest do 31 grudnia 2007 r. Ponieważ padało wiele zastrzeżeń, istniała konieczność uzupełnienia projektu, to chciałbym powiedzieć, że klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej popierał i będzie popierał wszystkie poprawki, które nadawały ustawie właściwy charakter i nie powodowały żadnych zagrożeń mogących zakwestionować ustawę w Trybunale Konstytucyjnym. Klub SLD będzie głosował za przyjęciem tego sprawozdania zgodnie z przedstawionym przez posła sprawozdawcę całym zakresem poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#Marszałek">Teraz proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Żmijana z Platformy Obywatelskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełStanisławŻmijan">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska przedstawić stanowisko klubu w sprawie poprawionego sprawozdania Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych, druki nr 858 i 1329.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PosełStanisławŻmijan">Panie i Panowie Posłowie! Ustawa o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych ma charakter specjalny, a jej działanie ograniczone w czasie - do końca 2007 r. Reguluje ona sprawy związane z warunkami przygotowania, w tym warunkami lokalizacji i nabywania nieruchomości oraz budowy dróg krajowych, w tym autostrad, jak również wskazanie organów właściwych w wyżej wymienionych sprawach.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PosełStanisławŻmijan">Klub Poselski Platforma Obywatelska już w pierwszym czytaniu odniósł się pozytywnie do idei uproszczenia procedur lokalizacyjnych inwestycji drogowych, specyficznych w swojej istocie ze względu na ich liniowość. Aktualny stan prawny umożliwia wydłużanie w czasie procedur przygotowawczych nawet do kilkunastu lat, w przypadku gdy właściciel nieruchomości nie wyraża zgody na jej sprzedaż i zajęcie na cele publiczne oraz na wszystkich etapach przygotowań wnosi wszelkie prawem przewidziane środki odwoławcze.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PosełStanisławŻmijan">Wniesionych 11 poprawek w trakcie prac Komisji Infrastruktury nad projektem ustawy nie zmieniły jej istoty. Na uwagę zasługuje poprawka, której byliśmy inicjatorami, to jest rozszerzenie działania ustawy na drogi krajowe w granicach miast na prawach powiatu oraz w granicach miasta stołecznego Warszawy. Wskazywałem paniom i panom posłom z tej wysokiej trybuny kuriozalny przypadek Trasy Siekierkowskiej w Warszawie, kiedy to po wybudowaniu obiektu została uchylona decyzja o pozwoleniu na budowę. Ten projekt ustawy takie możliwości jednoznacznie eliminuje.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#PosełStanisławŻmijan">Wysoki Sejmie! Obowiązujące przepisy prawa, regulujące procedury lokalizacji dróg krajowych wymagają uproszczenia i ujednolicenia. Poprawiony projekt ustawy zawarty w druku nr 1329 wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniom. Biorąc powyższe pod uwagę, Klub Poselski Platforma Obywatelska będzie głosował za jej przyjęciem. Oczywiście stojąc na gruncie poszanowania konstytucyjnego prawa własności, uwzględniając słuszne odszkodowania za zajęte nieruchomości pod drogi oraz zadośćuczynienia wymaganiom zawartym w przepisach prawa ochrony środowiska. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#Marszałek">Teraz pan poseł Jerzy Polaczek z Prawa i Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość do poprawionego sprawozdania o projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych, która to ustawa w dalszym ciągu budzi istotne wątpliwości co do jej zgodności z normami konstytucyjnymi. Dla przypomnienia Wysokiej Izbie, ten projekt ustawy został przygotowany jako lex specialis, który określa zasady i tryb wywłaszczania nieruchomości przeznaczanych pod budowę dróg krajowych. Zamiast szczegółowego odniesienia się do szeregu kwestii, które można w tym miejscu po raz kolejny podnieść, chcę wygłosić kilka zdań, kilka opinii dotyczących art. 21 ust. 2 konstytucji w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego; tj. kluczowa norma konstytucyjna, która koresponduje z rozpatrywanym projektem. Przypominam, iż w tym artykule Rzeczpospolita Polska gwarantuje własność i prawo dziedziczenia, natomiast wywłaszczenie dopuszcza wyłącznie wtedy, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem. Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego wskazuje, że przy szacowaniu kosztów budowy dróg krajowych należy w szczególności brać właśnie pod uwagę tę normę, którą tutaj przed chwilą wskazałem. W przypadku braku w przepisach ustawy stosownej regulacji, w tym przypadku dotyczącej odszkodowania za uciążliwości związane z sąsiedztwem drogi krajowej lub konieczności ograniczenia sposobu korzystania z nieruchomości położonych bezpośrednio przy granicy pasa drogowego, sądy powszechne - na co chcę zwrócić uwagę, co chcę podkreślić, kierując tę opinię, uwagę do rządu - mogą zasądzić odszkodowanie, stosując wprost art. 21 ust. 2 konstytucji, a także przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące odpowiedzialności za szkody.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełJerzyPolaczek">W ocenie Trybunału Konstytucyjnego ustalenie zakresu stosowania tej normy jest skomplikowanym problemem i na pewno nie rozwiązuje tego odwoływanie się do przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami. Zakres tegoż artykułu, istotnego dla oceny zgodności czy niezgodności rozpatrywanego projektu ustawy z konstytucją, należy ustalić, opierając się na wykładni przepisów konstytucji, nie ograniczać tej wykładni do określeń ustaw szczególnych. Konstytucja przecież również nie zawiera definicji legalnej wywłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PosełJerzyPolaczek">Przypominam po raz kolejny, iż zgodnie z orzecznictwem Trybunału art. 21 ust. 2 wywłaszczenie jest dopuszczalne wyłącznie czy jedynie na cele publiczne, tworzy nierozerwalny związek między określeniem tych celów decyzji o wywłaszczeniu a faktycznym sposobem użycia wywłaszczonej rzeczy i nakłada również obowiązek dopuszczenia zwrotu wywłaszczonej nieruchomości w tych wszystkich przypadkach, kiedy nie została ona wykorzystana na cel publiczny, który był przesłanką jej wywłaszczenia. W tym zakresie projekt rozpatrywanej ustawy nie rozstrzyga, nie rozwiązuje tych wątpliwości, które mój klub parlamentarny zgłaszał w trakcie dotychczasowego procesu, procedury rozpatrywania tego projektu na posiedzeniach Komisji Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PosełJerzyPolaczek">Chcę również podnieść po raz kolejny, iż rzeczą rzadko spotykaną czy wręcz kuriozalną jest przypisanie podmiotowi komercyjnemu, który powołujemy w odrębnej ustawie o budowie i eksploatacji dróg - mam na myśli Przedsiębiorstwo Drogi Krajowe - wielu funkcji organów administracji publicznej.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#PosełJerzyPolaczek">Wydaje się również, iż rozpatrywany projekt ustawy można by uznać za zbędny bądź taki, który należy odrzucić z uwagi na wskazane wcześniej wątpliwości, zwłaszcza w świetle dokonanych ostatnio nowelizacji, głębokiej nowelizacji Prawa budowlanego i ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym w ramach rządowego projektu „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”, dlatego że - nie chcę cytować uzasadnień do tych projektów rządowych, ale wskazywano tam wielokrotnie, iż przywoływane tu projekty ustaw miały służyć uproszczeniu procedur zarówno planistycznych, jak i lokalizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#PosełJerzyPolaczek">Z tych też powodów mój klub parlamentarny nie będzie po raz kolejny wnosił tych poprawek, które składaliśmy wcześniej, jest natomiast oczywiste, że nie możemy zaakceptować projektu ustawy w tym kształcie i składamy poprawkę, wnioskując o odrzucenie projektu ustawy w całości. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Czyli nie tyle poprawkę, ile wniosek o odrzucenie. Dobrze.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#Marszałek">Proszę bardzo, teraz proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Urbana w imieniu Samoobrony.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełTadeuszUrban">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej przedstawić stanowisko o rządowym projekcie ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych z druków nr 858 i 1329.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PosełTadeuszUrban">Wprowadzenie obu ustaw jest warunkiem osiągnięcia zdecydowanego przyspieszenia tempa budowy i modernizacji dróg krajowych. Uproszczone procedury przygotowania i realizacji inwestycji drogowych oraz stworzone warunki do skorzystania z powyższego zakresu wieloletnich kredytów i pożyczek pozwalają zrealizować cele określone w strategii gospodarczej. Zwiększenie tempa budowy dróg i autostrad jest konieczne. Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej po zmianie, jeśli chodzi o poprawki, w Komisji Infrastruktury będzie głosował za przyjęciem ustawy. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#Marszałek">Proszę teraz pana posła Bolesława Bujaka z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełBolesławBujak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego odnieść się do sprawozdania sejmowej Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych (druk nr 1329).</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PosełBolesławBujak">Nasz klub popiera projekt ustawy z przyjętymi przez komisję poprawkami, uważamy ją bowiem za ustawę specjalną, która umożliwi zwiększenie tempa budowy dróg krajowych. Ten charakter specjalny ustawy odnosimy do znaczącego uproszczenia procedur przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych. Jej wprowadzenie w porządek prawny daje szansę na osiągnięcie zdecydowanego przyspieszenia tempa budowy i modernizacji autostrad, dróg krajowych i obwodnic. Uważamy również, że realizacja przyjętego przez rząd programu kadencyjnego na lata 2002–2005 w zakresie budowy autostrad, dróg ekspresowych i obwodnic ma pewne szanse powodzenia w zależności nie tylko od zagwarantowania źródeł finansowania, co określa projekt ustawy o budowie i eksploatacji dróg krajowych, ale przede wszystkim od przygotowania tych inwestycji pod względem formalnoprawnym, a więc uzyskania wskazań lokalizacyjnych, wykupu nieruchomości i wydania decyzji o pozwoleniach na ich budowę.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PosełBolesławBujak">Zaletą tej ustawy jest uproszczona i ujednolicona procedura legislacyjna, bez naruszenia jakości wydawanych decyzji. Ta uproszczona procedura lokalizacyjna dotyczyć będzie nie tylko autostrad, ale i pozostałych dróg krajowych i obwodnic tych dróg. Uważamy też, że raport oddziaływania na środowisko, którego wzór stanowi załącznik do tej ustawy, pozwoli również na dokonanie wszechstronnej i kompleksowej oceny oddziaływania na środowisko, zgodnie z Prawem ochrony środowiska oraz zgodnie z duchem specyfiki inwestycji drogowych.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PosełBolesławBujak">Projekt ustawy w nowy sposób reguluje także kwestie dotyczące nabywania nieruchomości pod drogi krajowe, włączając postępowanie podziałowe do postępowania lokalizacyjnego. Tak więc teraz decyzja wojewody o ustaleniu lokalizacji drogi będzie zarazem decyzją o zatwierdzeniu projektu podziału nieruchomości. Zasada zaś nabywania leżących poza pasem drogowym części nieruchomości, które nie nadają się do wykorzystania na dotychczasowe cele, powinna usprawnić proces wykupu gruntów, w związku większą akceptacją dotychczasowych kontestatorów; chodzi o budowę właśnie w tych pasach dróg krajowych. Ta ustawa umożliwi również wywłaszczenie nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym w różnych przypadkach, nawet takich, gdy stanowią one masę spadkową czy nie ma właściwych zapisów w księgach wieczystych. Uproszczenie takich procedur związanych z tą ustawą dotyczy również informowania stron o wydaniu pozwolenia na budowę drogi, co znacznie skróci czas informowania i ograniczy koszty postępowania.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#PosełBolesławBujak">Wysoki Sejmie! Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa uchwalenie tej ustawy za bardzo istotne, również dla ożywienia gospodarki i zmniejszenia bezrobocia, poprzez możliwość wprowadzenia szerszym frontem szeregu ważnych inwestycji drogowych, których dziś realizacja tak naprawdę byłaby niemożliwa - nawet przy posiadaniu, jeszcze raz to akcentujemy, wystarczających środków finansowych - z powodów proceduralnych. Popieramy zatem projekt ustawy w przedłożeniu Komisji Infrastruktury i wnosimy o jej pilne uchwalenie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi Bujakowi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#Marszałek">Teraz pan poseł Andrzej Fedorowicz, Liga Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełAndrzejFedorowicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin mam przyjemność i zaszczyt przedstawić opinię do poprawionego sprawozdania Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych. W poprzednich swoich wystąpieniach informowaliśmy, sugerowaliśmy, że zbytni pośpiech przy tworzeniu tychże ustaw musi mieć jakiś związek z przynagleniami Unii Europejskiej. I oto dzisiaj otrzymaliśmy do skrytek poselskich pismo: Wyniki negocjacji warunków przystąpienia Polski do Unii Europejskiej oraz problemów wynikłych w trakcie negocjacji z działania resortu infrastruktury. Cóż tam czytamy? Zawarte w tym są nasze obawy, nasze zastrzeżenia, że wszystkie ustawy tzw. drogowe są realizowane na zlecenie Unii Europejskiej, która swoje towary przez polski teren ma przewozić dalej, aż do Azji.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PosełAndrzejFedorowicz">I żeby nie być gołosłownym, posłużę się cytatami: „Europa Środkowa, w której Polska ze względu na wielkość swojego terytorium i liczbę ludności odgrywa kluczową rolę, jest obecnie dynamicznym regionem, w którym podróżowanie jest zarówno istotną częścią stylu życia, jak też kluczowym elementem wzrostu gospodarczego. Sektor transportu ma udział 6–9% w PKB, stanowiąc rynek dla usług i inwestycji w krajach Europy Zachodniej i Środkowej o wartości 400–600 mld euro rocznie, z czego na Europę Środkową przypada około 20 mld euro.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PosełAndrzejFedorowicz">Wzrost handlu i rozwoju gospodarczego spowoduje wzrost ruchu wewnątrz Europy, jak też w relacjach ze środkową i zachodnią Azją oraz krajami basenu Morza Śródziemnego. Jednym ze szczególnych rezultatów tego stanu rzeczy będzie z pewnością wpływ na sieć transportową Europy Wschodniej. Według ocen specjalistów transport towarowy wzrośnie w bardzo istotny sposób w okresie pomiędzy 1996 a 2015. Transport kolejowy ma wzrosnąć o 40–70%, eksport o 90–150%, a import o 80–140%”.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PosełAndrzejFedorowicz">Znaczy to, że terytorium Polski ma być korytarzem przewozu towarów i ludności ze wschodu na zachód i odwrotnie. I po to są niezbędne autostrady, po to niezbędne są szybkie i dobre drogi? Ale za nasze pieniądze. Po to powołuje się nowe przedsiębiorstwa państwowe: w celu realizacji. Również zapytany przeze mnie na posiedzeniu Komisji Infrastruktury, jeszcze wtedy przed zamknięciem negocjacji, jeden z sekretarzy stanu, na jakiej bazie zamknięto, o czym mówiłem z tej trybuny, negocjacje z Unią Europejską w zakresie: transport, odpowiedział: tak jest, na bazie projektów ustaw. A więc skoro zamknięto na bazie projektów ustaw, to znaczy, że musimy te ustawy za wszelką cenę przeprowadzić przez Sejm. Postawiłem wtedy tezę, że komisje sejmowe i Sejm stają się bezpartyjnym blokiem wspierania rządu.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PosełAndrzejFedorowicz">Również w tej ustawie, w projekcie ustawy, należy to zauważyć, nie mówi się o powołaniu przedsiębiorstwa budowy dróg krajowych, już to przedsiębiorstwo jest wymienione jakby istniało, podczas kiedy jeszcze ustawą nie zostało powołane. To też świadczy o tym, że większość parlamentarna, ta oficjalna i ta pod stołem, jest święcie przekonana, że te ustawy przejdą. Czyli z Sejmu robimy dalej BBWR. Ale o cóż chodzi? Chodzi o to, że mamy być tymże korytarzem transportowym, ponieważ tego życzy sobie Unia Europejska, która nie dla nas, tylko dla swoich towarów, towarów, których ma w nadmiarze, chce korytarzy na teren Rosji i aż do Azji.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PosełAndrzejFedorowicz">W związku z powyższym nasza teza, którą stawialiśmy od początku: autostrada, autostrada ponad wszystko, która kojarzy się już z takim podobnym sloganem, ma być przeprowadzona w jak najszybszym tempie, ponieważ Polska powzięła zobowiązania. I ustanowienie sieci trasy europejskiej, w której my w zasadzie tylko dajemy swoje pieniądze, ponieważ w budżecie państwa nie będzie pieniędzy na tzw., ładnie się teraz mówi, absorpcję pieniędzy czy funduszy unijnych, więc obchodzimy sprawę budżetu, bo w budżecie nie ma, powołujemy przedsiębiorstwo, wprowadzamy opłaty drogowe i tym sposobem wprowadzamy pieniądze do budowy autostrad. Gdyby te pieniądze, ściągane od polskiego podatnika, były przeznaczone na budowę dróg polskimi siłami, pewnie takie ustawodawstwo popieralibyśmy. Ale jestem przekonany, że przy realizacji programu autostrad polskie przedsiębiorstwa najmniej będą miały do powiedzenia. Przyjdą przedsiębiorcy, którzy mają doświadczenie i powodują lobbing, również nie bez kozery - już kończę, panie marszałku - należy przypomnieć, że sprzedano wcześniej cementownie, że wprowadzono niedawno nowe prawo o zagospodarowaniu przestrzennym, to wszystko ma służyć jednemu: Polska ma być korytarzem Unii Europejskiej na zachód.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#PosełAndrzejFedorowicz">Liga Polskich Rodzin poprze wniosek PiS; chcemy odrzucenia tego projektu w całości. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi Fedorowiczowi.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#Marszałek">Teraz pan poseł Jan Sztwiertnia z Unii Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełJanSztwiertnia">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy mam zaszczyt przedstawić opinię w sprawie poprawionego sprawozdania Komisji Infrastruktury o projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie budowy dróg krajowych (druki nr 858 i 1329).</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PosełJanSztwiertnia">Przedłożony projekt ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie budowy dróg krajowych ma charakter specjalny. Celem ustawy jest zdecydowane uproszczenie procedur przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie budowy dróg, w tym przede wszystkim autostrad. Bez uproszczonej procedury przygotowania budowy dróg nie jest możliwe przyspieszenie realizacji tak oczekiwanych inwestycji drogowych. Zaniedbania, jakie w tej dziedzinie mamy, lokują nas wraz z Rumunią na ostatnim miejscu w Europie. Przedstawiona ustawa o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych reguluje: warunki lokalizacji dróg krajowych, warunki nabywania nieruchomości pod te drogi, zasady prowadzenia inwestycji w zakresie dróg krajowych.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PosełJanSztwiertnia">Istniejące procedury lokalizacji dróg krajowych wymagają uproszczenia i skrócenia procedury wydawania decyzji lokalizacyjnych. W przedstawionym projekcie ustawy rezygnuje się z dwóch prowadzonych na etapie wskazań i etapie lokalizacji ocen oddziaływania na środowisko, zastępując je jednym raportem. Celem raportu jest dokonanie wszechstronnej i kompleksowej oceny oddziaływania na środowisko, które uwzględnia przepisy ochrony środowiska, równocześnie uwzględniając specyfikę inwestycji drogowych. Dzięki takim rozwiązaniom możliwe jest znaczne skrócenie czasu na przygotowanie odpowiedniego raportu i jego rozpatrzenie w postępowaniu dotyczącym oceny oddziaływania inwestycji na środowisko z udziałem społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#PosełJanSztwiertnia">Projekt ustawy wprowadza rygorystyczne przepisy w zakresie zakazu sprzedaży ziemi skarbu państwa w tych miejscach, gdzie ma przebiegać autostrada, ponadto wprowadza jasne rozwiązania w zakresie wykupu gruntów pod drogi, w tym tzw. resztówek, które nie nadają się do wykorzystania na dotychczasowe cele. Takie rozwiązanie winno się przyczynić do usprawnienia procesu pozyskiwania gruntów pod budowę dróg krajowych.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#PosełJanSztwiertnia">Poprawione sprawozdanie Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych (druk nr 1329) zachowuje zasady przyjęte w pierwotnym przedłożeniu rządowym, jednak w wielu przypadkach doprecyzowuje odpowiednio przepisy ustawy.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#PosełJanSztwiertnia">Poseł sprawozdawca omówił szczegółowo zmiany, stąd postaram się jedynie zwrócić uwagę na niektóre, moim zdaniem, istotne.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#PosełJanSztwiertnia">W art. 1 pkt 1 uzupełniono o obowiązujące przepisy w zakresie dróg publicznych. W pkt. 2 wprowadzono bardzo istotną i oczekiwaną zmianę, poszerzając zastosowanie ustawy także do dróg w miastach na prawach powiatu oraz dróg w granicach m.st. Warszawy.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#PosełJanSztwiertnia">W art. 14 pkt 2 doprecyzowano postępowanie z gruntami, które w oparciu o przepisy komunalizacyjne stały się z dniem 27 maja 1990 r. własnością gmin, lecz co do których nie zostały wydane decyzje potwierdzające nabycie ich na własność.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#PosełJanSztwiertnia">W art. 15 pkt 2 przywołano odpowiednie przepisy i doprecyzowano sformułowania.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#PosełJanSztwiertnia">Również w art. 17 pkt 2 i art. 19 pkt 4, tj. w zakresie wszczęcia postępowania wywłaszczającego, jak też w przypadku wieczystego użytkowania gruntów skarbu państwa, nastąpiło doprecyzowanie przepisów.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#PosełJanSztwiertnia">W przepisach przejściowych i końcowych, rozdział 6, dodano art. 43, który określa, że do dnia wpisania Przedsiębiorstwa Drogi Krajowe do Krajowego Rejestru Sądowego zadania tego przedsiębiorstwa wykonuje generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#PosełJanSztwiertnia">Wysoki Sejmie! Poprawione sprawozdanie Komisji Infrastruktury o projekcie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych doprecyzowuje rządowy projekt, ponadto rozszerza jego działanie na miasta powiatowe i m.st. Warszawę. Projekt tej ustawy ma podstawowe znaczenie w zakresie przyspieszenia przygotowania inwestycji drogowych i jest kluczem, oprócz finansów, do realizacji tak oczekiwanych inwestycji drogowych. Dlatego Klub Parlamentarny Unii Pracy będzie głosował za przyjęciem tej ustawy zgodnie ze sprawozdaniem Komisji Infrastruktury. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz)</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Romana Jagielińskiego... Tadeusza Kędziaka? A dlaczego?</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Dobrze, dobrze.)</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Nie, nie, wszystko jest w porządku, panie dyrektorze.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Romana Jagielińskiego występującego w imieniu Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełRomanJagieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym w imieniu Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej wyrazić ogromne zadowolenie z tego, że dobiega końca pewien etap pracy nad budową, a w zasadzie przygotowaniem i realizacją inwestycji w zakresie dróg krajowych. Myślę, że jest to szczególny fakt, wtedy kiedy popatrzymy na historię dochodzenia do tego aktu prawnego. Prawdą jest, że to jeszcze nie jest zakończenie naszej pracy, dlatego że na pewno wypowie się jeszcze Wysoka Izba, wypowie się też Senat, później będziemy przyjmować poprawki lub je odrzucać no i oczywiście będziemy z utęsknieniem czekać na podpis pana prezydenta, żeby jak najszybciej doszło do wdrożenia tejże ustawy i powołania przedsiębiorstwa Drogi Krajowe. Ale to już na pewno satysfakcjonuje, jeśli popatrzymy na siedmiolecie budowy autostrad i dróg szybkiego ruchu w Polsce. Chcę powiedzieć, że jest przecież obecny na tej sali pan poseł Bogusław Liberadzki, ówczesny minister transportu i komunikacji, który swego czasu miał ogromną radość, wręczając koncesje. Ja też współuczestniczyłem w tym jako świadek, jako ten żywy uczestnik, ciesząc się nawet na pokojach Belwederu, że za 2–3 lata zaczniemy jeździć porządnymi drogami. Jednakże wtedy nam się nie udało tego zrealizować. W następstwie przyszły poszukiwania innych dróg, dróg wyjścia, sposobu, żeby z tego wyjść, żeby nie wybudować w Polsce autostrad, i myślę, że straciliśmy 4 lata między 1997 r. a 2001 r. Mogę powiedzieć, że ta praca legislacyjna też zbyt długo trwała, bo przecież ponad rok ta koalicja już funkcjonuje i mogła być bardziej przygotowana do tego, żeby to przedłożenie było uchwalone o wiele miesięcy wcześniej. Ale to nie przysłania zadowolenia, z tego względu, iż jest szansa, że dogonimy tych, którzy nas wyprzedzili. A chcę podkreślić fakt, że jesteśmy chyba na najgorszym czy na najdalszym miejscu wśród państw, które uzyskały prawo akcesji do Unii Europejskiej - jeśli chodzi o budownictwo drogowe, drogi szybkiego ruchu, autostrady, to kiedyś mogliśmy sobie żartować z Litwy, Łotwy czy Estonii czy mogliśmy sobie żartować nawet z naszego bratniego narodu, jakim jest Słowacja. Niestety dzisiaj możemy tylko im zazdrościć, dlatego że tam stan dróg, szczególnie ilość autostrad zdecydowanie przewyższa ilość dróg przypadającą na jednego mieszkańca w Polsce. A jeśli popatrzylibyśmy tylko na fizyczny wymiar, to jest to zdecydowanie przytłaczające. Życzyłbym więc rządowi szybkiej realizacji tego, a Wysokiej Izbie sprawnego podjęcia decyzji, żeby ten akt został jak najszybciej przekazany do Senatu.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PosełRomanJagieliński">Tak jak wcześniej wspomniałem, nie chcę już odnosić się do szczegółów, do poprawek. Przede wszystkim chcę wyrazić jeszcze raz wielkie zadowolenie, iż wreszcie jest szansa i nadzieja, że będziemy jeździć ulicami i drogami zdecydowanie bardziej bezpiecznymi i że ten proces szczególnego traktowania tej inwestycji, przede wszystkim proces związany z uwłaszczeniem, proces uzyskania prawa na budowę, czyli decyzji budowlanej, a później włączania tych dróg do sieci dróg powiatowych, dróg wojewódzkich, krajowych czy też autostrad, jest tutaj szczególnie uproszczony. Życzę też, żeby ci, którzy będą nad tym w dalszym ciągu pracować, mieli to samo poczucie satysfakcji, co ja mam dzisiaj, zabierając głos w imieniu Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej. Będziemy głosować za tą ustawą.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Kędziaka występującego w imieniu Koła Poselskiego Ruchu Odbudowy Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosełTadeuszKędziak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ruch Odbudowy Polski przedstawił swoje stanowisko wobec projektu tej ustawy już w pierwszym i w drugim czytaniu. Stanowisko to nie uległo zmianie, ponieważ ustawy się nie zmieniły. Jeśli chodzi o treść, ta ustawa jest tą samą ustawą, która była przedstawiona Wysokiej Izbie w pierwszym czytaniu. Wobec tego stanowisko Koła Poselskiego Ruchu Odbudowy Polski w odniesieniu do tego projektu jest negatywne. Będziemy głosować przeciwko tej ustawie i przeciwko przyjęciu sprawozdania Komisji Infrastruktury. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Wysoki Sejmie! Pan poseł Tomasz Markowski i pan poseł Wiesław Okoński wyrazili chęć zadania pytania. Chciałbym zapytać, czy ktoś z pań posłanek i panów posłów chciałby jeszcze zadać pytanie?</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Nie widzę dalszych zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Zamykam listę posłów zapisanych do zadania pytania.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Tomasza Markowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełTomaszMarkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja rozumiem, że projektu tej ustawy nie można analizować także bez drugiego projektu - o budowie i eksploatacji dróg krajowych. Chciałbym zapytać, czy to prawda, że ta reforma to w gruncie rzeczy czwarta reforma administracji drogowej na przestrzeni ostatnich 11 lat. W pierwszej wprowadzonej w 1992 r. oddzielono służby wykonawcze od służb zarządzających drogami, w drugiej, która weszła w 1999 r., dodano kolejne szczeble administracji drogowej, tworząc z dwóch organizacji cztery, a w trzeciej zrealizowanej w 2002 r. zlikwidowano Agencję Budowy i Eksploatacji Autostrad powołaną do budowy autostrad płatnych i zunifikowano ją z Generalną Dyrekcją Dróg Publicznych. Czy problem, który głównie wiąże się z tymi projektami, to to, gdzie w tym schemacie działania mają znaleźć się rejony dróg krajowych, czyli podstawowe służby liniowe zajmujące się bieżącym zarządzaniem drogami, w oparciu o które działa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad?</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PosełTomaszMarkowski">I jeśli chodzi o zakres inwestycji drogowych, ponieważ będziemy mieli do czynienia z ogromnymi pieniędzmi - tak jak w uzasadnieniu ustawy czytamy, że w programie przewiduje się 9–12 mld zł w latach 2002–2005 - to czy rząd się nie boi, że wobec tych rozwiązań zawartych w tej drugiej ustawie właściwie nie nastąpi wyprowadzenie spod kontroli rządowej olbrzymich środków inwestycyjnych i nie będziemy mieli tu do czynienia z pewną niepewnością i brakiem przewidywań co do wielkości środków przeznaczonych na inwestycje drogowe w ogóle. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Wiesława Okońskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełWiesławOkoński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jak mówił poseł sprawozdawca, zapis w art. 1 ust. 2 został poprawiony i z dobrodziejstw tej ustawy mogą skorzystać też miasta na prawach powiatu, a także miasto stołeczne Warszawa. Jednakże zapis, który tu został wprowadzony, że obowiązki i zadania przedsiębiorstwa państwowego w odniesieniu do tych dróg wykonuje właściwy zarządca drogi, może spowodować, że nie będzie obwodnic, samorządy bowiem nie są w stanie same finansować budowy obwodnic przebiegających w granicach administracyjnych miasta. Może się zdarzyć tak, że będą drogi szybkiego ruchu, a ruch tranzytowy będzie przebiegał przez centra miast, co będzie powodowało wielokrotnie tworzenie się korków.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PosełWiesławOkoński">W związku z tym moje pytanie do rządu: W jaki sposób rząd zamierza udzielać pomocy w budowie obwodnic w miastach na prawach powiatu? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury pana ministra Andrzeja Piłata.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po pierwsze, korzystając z okazji, chciałem bardzo podziękować Komisji Infrastruktury, która przy tym projekcie ustawy bardzo solidnie się napracowała. Muszę także powiedzieć, że dyskusja była bardzo merytoryczna. Jeżeli były jakieś uwagi, to one dotyczyły, można by powiedzieć, przedmiotu tej ustawy, ze względu na który od początku wiedzieliśmy, że jest to bardzo trudna ustawa, która wkracza w bardzo wiele kompetencji innych ustaw, które dotychczas funkcjonują, np. jeśli chodzi o ochronę środowiska, o decyzje dotyczące wydawania zgód i zezwoleń. W każdym razie nie ulega wątpliwości, że byliśmy także jako rząd przygotowani na to, że jest to ustawa przewidziana tylko na określony czas, nawet daliśmy jej swoistą nazwę tzw. specustawy, zakładając z góry, że ona nie będzie funkcjonowała w dłuższym okresie itd., ale będzie obowiązywała w krótszym czasie i to pozwoli nam na podjęcie szybszych decyzji związanych z przygotowaniem i potem budową dróg krajowych i autostrad. Wprowadzenie w trakcie prac tych ostatnich zmian, na wniosek m.in. samorządów zwłaszcza dużych miast, daje także możliwość budowy dróg, które przebiegają przez duże miasta, w tym także przez Warszawę; zapisy tej ustawy także jej dotyczą. I wszyscy przyjęli to z dużym zadowoleniem.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">Chcę powiedzieć, że niektóre zapisy tej ustawy - mówił o tym poseł sprawozdawca komisji - były poddane ocenom specjalistów z zakresu prawa, zwłaszcza konstytucjonalistów, którzy mieli wątpliwości, czy niektóre z tych zapisów nie budzą uwag natury konstytucyjnej. Zresztą mówił o tym pan poseł Polaczek, zastanawiając się nad tym, czy te zmiany, które wprowadziliśmy, że tak powiem, wyeliminowały te zastrzeżenia natury konstytucyjnej, czy też w dalszym ciągu, jak on twierdzi, takie zastrzeżenia są. To oczywiście może dopiero rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny, przecież w tej sprawie nie mogę jednoznacznie orzec, mogę tylko zapewnić Wysoką Izbę, iż wszystkie te zastrzeżenia zostały poddane bardzo krytycznemu osądowi, bardzo wielu analizom. W wyniku tych osądów i tych analiz, które zostały przygotowane przez ekspertów, jak powiedziałem, zapisy zostały poprawione w taki sposób, zwłaszcza w stosunku do własności gminy, bo uznano, iż własność gminna jest własnością szczególną, poddaną szczególnej ochronie państwa, uzgodnione zresztą te zapisy zostały przez komisję i stronę rządową, że, wydaje się, nie budzą już w tej chwili większych wątpliwości. Choć przecież jeśli ktoś chce, to zawsze może uznać, iż to co legło u podstaw przygotowania tej ustawy... Zresztą wyręczył mnie tutaj bardzo dobrze pan poseł Jagieliński, za co mu dziękuję, co do potrzeby itd. Mogę tylko powiedzieć w tej sprawie, że mimo tej specjalistycznej oprawy czy tego, o czym tutaj mówił jeden z kolegów posłów, poseł Fedorowicz, że robiliśmy to w dużym pośpiechu itd., to właśnie przygotowywaliśmy tę ustawę spokojnie, zdając sobie sprawę ze skali kłopotów i trudności, ale wiedząc o tym, że taką ustawę przygotować musimy. Dlatego że ta ustawa dopiero wespół z tą drugą ustawą, o której dziś nie będziemy dyskutowali, bo ona jest przewidziana do dyskusji w terminie późniejszym, dadzą podstawy, dadzą oręż czy też instrumenty do tego, żeby wreszcie zaczęto budować drogi i autostrady szybciej, sprawniej. Chcę tylko powiedzieć, że w tej sprawie pilnowaliśmy bardzo tego, aby, po pierwsze, była przestrzegana zasada, że jest zagwarantowana, że tak powiem, ochrona środowiska, a więc to, że jest wytyczona autostrada, to mimo potrzeby pośpiechu itd., wszystkie elementy związane z ochroną środowiska są przestrzegane, po drugie, że zachowana jest zasada zakupu gruntów po tzw. cenach słusznych, a więc nawet wywłaszczenia, o którym tutaj mówimy, dokonuje się, że tak powiem, za określone pieniądze, przychodzą eksperci, wyceniają ziemię na danym terenie. To jest zasada słuszna. Mało tego, właściciel, bez względu na to, czy jest to właściciel prywatny, gmina czy też ktokolwiek inny, ma prawo żądać innych cen i dochodzić tego drogą sądową. Natomiast, to prawda, przyznajemy od samego początku, że ta ustawa zawiera propozycje, które zmniejszają uprawnienia tzw. pieniaczy. O tym była mowa. W naszym społeczeństwie przecież jest pewna grupa ludzi, którym nie chodzi o to, czy dostają słuszne odszkodowanie, czy nie, tylko dla zasady upierają się, że oni danej działki, która jest ich własnością, tego nikt nie neguje, nie są w stanie oddać. I taka jedna decyzja właśnie - przepraszam za nazewnictwo, ale inne określenie nie przychodzi mi do głowy - takiego pieniacza powoduje często bardzo długie perturbacje sądowe, i innej natury, niepozwalające po prostu budować. Tak więc to sobie wyjaśniliśmy.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">I ostatnie kwestie. Dyskutowałem już na ten temat w pierwszym czytaniu, zdaje się, z panem posłem Fedorowiczem. Pan poseł Fedorowicz mówił, iż w tym projekcie proponujemy pewne zapisy mówiące o przedsiębiorstwie państwowym, jakby decyzja już zapadła. Chcę tylko powiedzieć, że od początku traktowaliśmy te ustawy jako pakiet. Od samego początku był to pakiet i dyskusja w Komisji Infrastruktury dotyczyła obydwu ustaw. Nie były one dyskutowane oddzielnie, to jedno z drugiego, można powiedzieć, wynika, stąd takie zapisy.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">Natomiast zupełnie nie podzielam ani obaw, ani ocen, jakie poseł Fedorowicz wywiódł, iż jeśli chodzi o te autostrady, to jest, można by powiedzieć, uknuta ze strony Unii Europejskiej decyzja, która nas zobowiązuje do tego, że my musimy to przygotować, że one będą swoistym korytarzem do przewozu ludzi i towarów z Zachodu na Wschód. Bo, szczerze mówiąc, w ogóle autostrady i drogi buduje się po to, żeby służyły do przewozu ludzi i towarów. Jeżeli one będą służyły do przewozu towarów z Zachodu na Wschód, a my będziemy za to brali pieniądze, to bardzo dobrze, tzn. że wreszcie położenie geograficzne Polski okaże się także bardzo dobre z punktu widzenia biznesu, interesów, które Polacy czy społeczeństwo polskie będzie przy tej okazji robiło.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">Chcę jednak zaprzeczyć, że ma to służyć tylko za swoisty korytarz. To jest po prostu autostrada, była o tym mowa, po której przede wszystkim będą przemieszczali się Polacy i będą przewożone polskie towary w jedną i w drugą stronę. Drogi te będą służyły lepszemu uprzemysłowieniu, szybszym, że tak powiem, decyzjom. Tak więc z tego punktu widzenia, jeżeli taki sposób myślenia temu by towarzyszył, to ja bym się nie buntował, że to ma służyć do przewozu. No, tak, bo każda droga ma służyć do przewozu. Jeżeli przy okazji na niej zarobimy, bo z Zachodu na Wschód będą przewożone towary, to też nie mam nic przeciw temu. Natomiast oczywiście chodzi o to, żeby ją wykorzystać dla naszych polskich spraw.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">I ostatnia już kwestia. No, chciałbym, panie pośle Fedorowicz, powiedzieć, że gdyby Unia Europejska wręcz za nas podjęła takie decyzje i przyspiesza to itd,. to oby tak było, to nie mielibyśmy tej całej finansowej zawieruchy, polegającej na tym, że to właśnie my Polacy musimy w różny sposób te środki zdobywać na budowę dróg. Gdyby było tak, że to Unia Europejska kazała nam te drogi zbudować, to zdaje się, żeby pośpieszyła także z propozycją utworzenia dodatkowych finansowych możliwości. A chcę powiedzieć, że takich nie ma. My oczywiście będziemy korzystali z różnych finansowych możliwości różnych instytucji, także europejskich, ale na normalnych zasadach, jak w każdym innym społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">Mam nadzieję, panie marszałku, Wysoka Izbo, że przyjęcie jednak tej ustawy bardzo nam pomoże w tym, czego oczekuje polskie społeczeństwo - w zdecydowanym przyspieszeniu budowy dróg krajowych i autostrad. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">Przepraszam, panie marszałku, bo jeszcze były pytania...</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Ależ bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">To były oddzielne pytania, które zadał pan poseł Markowski, mówiąc właściwie nie tyle o tej ustawie, co o ustawie, która dopiero ma być poddana pod głosowanie, trzecie czytanie ma być w czwartek czy w piątek, i ona ma dotyczyć przekształcenia Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych i Autostrad w przedsiębiorstwo państwowe „Drogi Krajowe”. Gdyby liczyć w ten sposób, od 1992 r., to faktycznie następowały tzw. przekształcenia w zakresie administrowania drogami w Polsce. No ale, między nami mówiąc, to zależy, jak kto chce liczyć. Jeżeli mówi się o rewolucji, która nastąpiła w 1992 r., o tym, że wyłączono z generalnej dyrekcji wszystko to, co się zaliczało do wykonawstwa i z tego powstały przedsiębiorstwa państwowe, które wykonywały prace, fizycznie wykonywały prace, no to nie widzę tutaj żadnej rewolucji, po prostu rozdzielono to co dotyczy budowy bezpośrednio, fizycznie, w stosunku do tych, którzy administrowali w imieniu państwa. Potem powołano specjalną agencję, jeżeli tak to traktowalibyśmy, do spraw budowy autostrad płatnych i nawet w tej sprawie była specjalna ustawa, zresztą za poprzedniego rządu. A więc jeżeli traktujemy to jako drugą rewolucję, to bardzo proszę. Ale my tego tak nie traktujemy. To są normalne przekształcenia w ciągu tych 10 lat, które następują nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach i one wynikają z określonych potrzeb, jak rozumiem. I rozumiem, że poprzedni rząd powołał tę agencję po to, iż wydawało się, że ona będzie służyła szybszej realizacji tych projektów. Okazało się, że było to błędne. W związku z tym rok temu połączyliśmy generalną dyrekcję z agencją do spraw autostrad. Teraz się okazało, że generalna dyrekcja to jest administracja państwowa, tego szczebla. W związku z tym te funkcje, które będą dotyczyły decyzji administracyjnych, które będzie musiała administracja państwowa podejmować, przekazaliśmy różnym innym organom administracji państwowej, także wojewodom, ale i wielu innym. Natomiast to, co dotyczy bezpośredniego administrowania drogami, ma pozostać w gestii przedsiębiorstwa państwowego „Drogi Krajowe”. A więc, szczerze mówiąc, ja tych obaw nie podzielam. Natomiast jeśli chodzi o jeszcze inne kwestie szczegółowe, panie pośle, szczerze mówiąc, myślę, że po prostu przy omawianiu tamtej ustawy do nich wrócimy.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieInfrastrukturyAndrzejPiłat">I pan poseł Okoński zwrócił uwagę... mówił z jednej strony, że to bardzo dobrze, iż tutaj zatroszczyliśmy się także o te drogi krajowe idące poprzez wielkie miasta, które są w gestii innych zarządców niż generalna dyrekcja dziś, a w przyszłości przedsiębiorstwo „Drogi Krajowe” - będzie to albo prezydent miasta, albo, powiedzmy, burmistrz - ale pytał, co z nimi, czy to nie wpłynie na zmniejszenie się naszego zainteresowania i pomocy, jeśli chodzi o obwodnice. Myślę, panie pośle, że w tej sprawie będziemy stosowali identyczne zasady, jak obecnie. Jeżeli dogadamy się z danym prezydentem, że on będzie chciał poszerzyć drogę i zdecydowanie zmienić oblicze, że tak powiem, drogi krajowej, która będzie szła przez to miasto, i w tej sprawie oni zadysponują środki, to my chętnie z ramienia państwa dołożymy swoje własne środki. Otóż instrumenty tutaj zawarte będą umożliwiały szybsze podjęcie decyzji przez tegoż prezydenta czy wojewodę, i tak naprawdę w tej ustawie tylko o to chodzi. Natomiast to w niczym nie zmieni dzisiejszego zainteresowania tworzeniem czy przygotowywaniem znacznej ilości obwodnic, dlatego że... Mówi się o płynności ruchu itd. - można powiedzieć, że dwie kwestie trzeba przecież załatwiać przy okazji. Jedna sprawa to tzw. ruch tranzytowy dużych, ciężkich pojazdów - nie tylko ciężkich, w ogóle pojazdów, które chcą przejechać, omijając dane miasto. Ale przecież jest tak, że część pojazdów musi do danego miasta wjechać i ruch w danym mieście także musi być w sposób płynny rozprowadzany. Czyli jedno z drugim moim zdaniem tutaj nie koliduje, a ten zapis, któreśmy zawarli, jak mówiłem, został przyjęty z zadowoleniem właśnie przez dzisiejszych administratorów tych dróg będących w ich gestii - chodzi o drogi krajowe. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Wysoki Sejmie! Do trzeciego czytania projektu ustawy, w którym rozstrzygniemy zgłoszony wniosek o odrzucenie projektu ustawy w całości, przystąpimy w czwartek w bloku głosowań.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej (druki nr 1194 i 1279).</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Zygmunta Ratmana.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełSprawozdawcaZygmuntRatman">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Przedstawiam sprawozdanie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej, zawartym w druku nr 1194. Marszałek Sejmu zgodnie z art. 37 ust. 1 i art. 40 ust. 1 regulaminu Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, skierował w dniu 16 grudnia 2002 r. powyższy projekt ustawy do Komisji Kultury Fizycznej i Sportu w celu przeprowadzenia pierwszego czytania. Do prac nad projektem ustawy prezydium Komisji Ustawodawczej wyznaczyło przedstawiciela komisji. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu po przeprowadzeniu pierwszego czytania oraz rozpatrzeniu tego projektu ustawy na posiedzeniu w dniu 23 stycznia 2003 r. wnosi, aby Wysoki Sejm odrzucił projekt ustawy z druku nr 1194 w pierwszym czytaniu. Pozwolę sobie uzasadnić przedstawione stanowisko komisji. Pragnę zwrócić uwagę i poinformować, że zdecydowaną większością głosów przegłosowano w komisji takie stanowisko.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#PosełSprawozdawcaZygmuntRatman">Otóż grupa posłów przedstawiła projekt ustawy w druku nr 1194, w którym proponuje, aby zawarte w ustawie z 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej tzw. świadczenie dla olimpijczyków rozciągnąć na świadczenia również dla reprezentantów Polski na igrzyskach paraolimpijskich - na igrzyskach zarówno zimowych, jak i letnich. Pragnę przypomnieć, że ustawa o kulturze fizycznej w art. 28a dawała takie uprawnienie olimpijczykom, którzy zdobywają na olimpiadach letnich bądź zimowych medale olimpijskie, jak również ukończyli 35 rok życia i nie uprawiają wyczynowo sportu, mają obywatelstwo polskie i stale zamieszkują na terenie Rzeczypospolitej. Ta podjęta w poprzedniej kadencji, III kadencji Sejmu, ustawa, w której przygotowaniu zresztą miałem również przyjemność uczestniczyć, miała na celu zabezpieczenie finansowe części olimpijczyków, którzy znaleźli się w ciężkim położeniu na skutek trudnej sytuacji gospodarczej kraju, transformacji, jak i utraty zdrowia. Chodziło o to, by zapewnić im godziwe życie. Taka była główna idea stworzenia tego rodzaju zapisu i takie świadczenie olimpijskie zostało przez Wysoki Sejm przyjęte. Pragnę również zwrócić uwagę, że tego rodzaju świadczenia w znanych mi krajach Europy i świata występują, poza Polską, praktycznie tylko w trzech krajach: na Węgrzech, w Kanadzie oraz na Kubie. W innych krajach podobnych świadczeń nie ma. Działacze oraz sportowcy niepełnosprawni chcieliby właśnie - w ich imieniu wnosiła grupa posłów o to świadczenie - rozciągnąć to świadczenie również na paraolimpijczyków.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#PosełSprawozdawcaZygmuntRatman">Komisja wnikliwie zapoznała się z treścią wszystkich zagadnień z tym związanych, przede wszystkim z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 września 2002 r., do którego rzecznik praw obywatelskich zwrócił się o sprawdzenie, czy jest zgodna z konstytucją niemożność przyznania takich świadczeń dla paraolimpijczyków, skoro mają je sportowcy olimpijczycy. Trybunał Konstytucyjny wniosek oddalił. Mianowicie orzekł, że art. 28 ust. 1 ustawy z dnia 18 stycznia o kulturze fizycznej w zakresie, w jakim pomija sportowców niepełnosprawnych, zdobywców medali na igrzyskach paraolimpijskich, jest zgodny z art. 2 i art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. A więc oddalił wniosek tu przedstawiony. Pozwolę sobie przeczytać niektóre elementy z tego wyroku, bo jest on dość sążnisty - te, które odzwierciedlają tego rodzaju stanowisko: „Nie znajduje uzasadnienia postulat traktowania obu grup medalistów w sposób jednakowy, albowiem ich sytuacja prawna i faktyczna jest odmienna. Nie mają oni wspólnej istotnej cechy, albowiem zupełnie inna jest ranga współzawodnictwa sportowego, w jakim uczestniczyli - olimpiada i paraolimpiada - a w rezultacie osiągnięcia medalowe z igrzysk olimpijskich nie mogą być równorzędne z medalami sportowców niepełnosprawnych. Potrzeba szczególnej regulacji uprawiania sportu przez osoby niepełnosprawne została uwzględniona przez ustawodawcę w art. 23 ust. 2 ustawy, w myśl której zasady uprawiania przez takie osoby sportu określają przepisy szczególnych statutów i regulaminów organizacji krajowych i międzynarodowych zajmujących się sportem osób niepełnosprawnych. Uwarunkowania udziału sportowców niepełnosprawnych w zawodach doprowadziły do utworzenia całkowicie odrębnych struktur organizacyjnych, jak i rozgrywania jako odrębnych zawodów igrzysk paraolimpijskich dla sportowców niepełnosprawnych. Podział taki, którego wyrazem są regulacje zawarte w art. 11 i 12 ustawy, wynika z istniejącego w warunkach międzynarodowych podziału na ruch olimpijski i paraolimpijski. Świadczy to więc o tym, że są to całkowicie odrębne kwestie”. Pragnę również tutaj zwrócić uwagę, że ruch dotyczący osób niepełnosprawnych jest niejednolity i m.in. dzieli się na kilka różnych struktur, a nie wszystkie z nich spełniają funkcje olimpijskie.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#PosełSprawozdawcaZygmuntRatman">Pozwolę sobie również zacytować stanowisko rządowe, bo stanowisko rządu zostało też przedstawione. Sądzę, że pan minister zapewne je przedstawi, ale ja przytoczę tylko pewien wycinek, który - obrazuje to prace komisji - był w szczególności brany pod uwagę. Cytuję: „Projektodawcy nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej proponują wyróżnić świadczeniem pieniężnym wyłącznie sportowców medalistów igrzysk paraolimpijskich. Zwrócić należy uwagę na fakt, że sport osób niepełnosprawnych ma nie tylko wymiar paraolimpijski, obejmujący swym zasięgiem osoby niepełnosprawne ruchowo, niewidome i niedowidzące oraz z upośledzeniem umysłowym. W systemie rywalizacji międzynarodowej w odrębnym trybie rozgrywane są od 1924 r. igrzyska olimpijskie głuchych, podczas których sportowcy niepełnosprawni zdobyli 145 medali. Sportowcy reprezentujący Polski Związek Sportowy Głuchych nie mogą ze względu na przepisy międzynarodowe startować w igrzyskach paraolimpijskich, co powoduje podział pomiędzy sportowcami niepełnosprawnymi. Pominięcie w projekcie ustawy sportowców głuchych i niedosłyszących prowadzić będzie do pogłębienia różnic w grupie zawodników niepełnosprawnych. To tylko potwierdza tezę wcześniej sformułowaną, że ten ruch nie jest oparty na jednolitym systemie paraolimpijskim, lecz jest kilka organizacji, które się tym zajmują. Ze względu na brak czasu nie będę mówił szerzej na temat umów zawartych z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim itd., który udokumentował tezę, którą przed chwilą przedstawiłem.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#PosełSprawozdawcaZygmuntRatman">Biorąc pod uwagę powyższe, jak również to, że posłowie wnioskodawcy nie podali właściwego źródła finansowania tego rodzaju świadczeń, uznaliśmy w komisji, że sprawa jest ważna i trzeba ją może w inny sposób i może w innym czasie rozważyć, natomiast na tym etapie nie ma możliwości. Tak jak powiedziałem, zdecydowaną większością głosów komisja przyjęła stanowisko, w którym proponuje, aby Sejm w pierwszym czytaniu projekt powyższej ustawy raczył oddalić. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Przypominam, że zgodnie z art. 46 ust. 1 regulaminu Sejmu nad sprawozdaniem komisji przeprowadza się debatę bez prawa zgłaszania poprawek i wniosków.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Kuleja, występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełJerzyKulej">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej przedstawić stanowisko klubu dotyczące poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 18 grudnia 1996 r. o kulturze fizycznej (druki nr 1194 i 1279). Przedstawione przez pana posła sprawozdawcę stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 18 grudnia 1996 r. o kulturze fizycznej Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa za zasadne. Poselska inicjatywa wniesienia projektu nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej bez wątpienia jest zgodna z oczekiwaniami sportowców niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PosełJerzyKulej">Przedstawione w projekcie rozwiązania mają na celu objęcie dodatkowymi świadczeniami pieniężnymi medalistów igrzysk paraolimpijskich na zasadach analogicznych do tych, jakie stosuje się wobec medalistów letnich i zimowych olimpiad. Ciężka praca treningowa i sukcesy sportowe w postaci medali na olimpiadach paraolimpijskich budzą społeczny podziw i tworzą klimat wrażliwości i otwartości na problemy tego środowiska. Podjęcie przez posłów w czasie trwania Europejskiego Roku Osób Niepełnosprawnych inicjatywy w tym zakresie jest dowodem uznania dla tej grupy osób.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#PosełJerzyKulej">Mimo to zawarte w projekcie propozycje konkretnych rozwiązań prawnych są zdaniem klubu niewłaściwe ze względów merytorycznych i legislacyjnych. Projekt nie uwzględnia faktu, iż sport osób niepełnosprawnych ma nie tylko wymiar paraolimpijski. Obejmuje wszakże osoby niepełnosprawne ruchowo, niewidome i niesłyszące oraz z upośledzeniem umysłowym. Część z tych sportowców, na przykład reprezentanci Polskiego Związku Sportowego Głuchych, nie może ze względu na uregulowania międzynarodowe startować w igrzyskach olimpijskich - o czym wspomniał poseł sprawozdawca - co powoduje podział między sportowcami niepełnosprawnymi. Konieczne jest zatem, zdaniem Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, podjęcie takich rozwiązań systemowych, które będą integrowały środowisko sportowców niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#PosełJerzyKulej">Orzeczeniem z dnia 30 września 2002 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że pominięcie niepełnosprawnych sportowców - medalistów igrzysk paraolimpijskich przy przyznawaniu świadczeń pieniężnych z budżetu państwa jest zgodne z konstytucją. Tym samym obala tezę o dyskryminacji medalistów paraolimpijskich w przedstawionym powyżej zakresie. Uwzględniając obecną sytuację finansów publicznych, zasadniczą wątpliwość budzi również, zdaniem klubu, wysokość skutków finansowych dla budżetu państwa, jakie wiążą się z realizacją tego projektu w obecnym kształcie. Dlatego też stoimy na stanowisku, iż konieczne jest przeprowadzenie takich zmian w ustawie, które umożliwiłyby dofinansowanie wszystkich sportowców niepełnosprawnych niezależnie od typu niepełnosprawności oraz przeznaczenie na ten cel zarówno środków budżetowych, jak i pozabudżetowych.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#PosełJerzyKulej">Kończąc, stwierdzam, że projekt ustawy nie może uzyskać poparcia klubu SLD. Klub akceptuje stanowisko Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Mirosława Drzewieckiego, występującego w imieniu Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu klubu Platformy Obywatelskiej mam zaszczyt zająć stanowisko w sprawie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej (druk nr 1194). Nie będę powtarzał poruszonych już kwestii, bo zgadzam się z tym, co powiedział poseł sprawozdawca Komisji Kultury Fizycznej i Sportu i pan poseł Jerzy Kulej. Sprawa jest oczywista, oczekiwanie środowisk olimpijczyków niepełnosprawnych, a szczególnie medalistów, jest takie, krótko mówiąc, że chcą mieć te same prawa, które mają olimpijczycy sprawni. Pan poseł Ratman powiedział, że prace komisji poprzedniej kadencji były zgodne z oczekiwaniami środowisk sportowych, bo bardzo często ludzie, którzy zdobywają laury olimpijskie, którzy przynoszą nam wiele radości, później w życiu gdzieś się gubią i tak naprawdę mają trudności w swoim życiu. Tych przypadków jest bardzo wiele, w związku z tym uwzględnienie oczekiwań tych sportowców spotkało się z uznaniem. Kosztuje to budżet polskiego sportu około 7 mln zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Wniosek posłów, którzy się pod nim podpisali, zmieniający ustawę jest niedobrym wnioskiem z paru powodów. Po pierwsze, we wniosku posłowie nie wskazują źródeł finansowania tych wydatków. Wskazują - trzeba powiedzieć: nieprawdziwą - kwotę 1323 tys. zł jako koszt roczny stypendiów dla paraolimpijczyków, którzy są medalistami. Prawda jest taka, o czym mówili panowie posłowie przede mną, że jeżeli uwzględnilibyśmy paraolimpijczyków i głuchoniemych, którzy z racji przepisów międzynarodowych nie mogą brać udziału w paraolimpiadach - a wnioskodawcy tego nie uwzględniają, czyli dzielą środowisko osób niepełnosprawnych - to w sumie koszty byłyby w granicach 7 mln zł.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#PosełMirosławDrzewiecki">W związku z tym, że w budżecie na rok 2003 w części 25: Kultura fizyczna i sport w dziale 926 w rozdziale 92 695 nie ma takich środków, bo są tylko środki w kwocie 6576 tys. zł, rozwiązanie to jest bezprzedmiotowe. Można byłoby pomyśleć o tym w przyszłości. Natomiast trzeba też mieć na uwadze, że my tak naprawdę, dbając o niepełnosprawnych, traktujemy ten sport trochę inaczej niż sport sprawnych, traktujemy to jako sport, który uzdrawia przez całe życie. Uczestnictwo w zawodach, uprawianie tego sportu przez niepełnosprawnych powoduje, że są oni aktywni i nie różnią się od osób sprawnych. Natomiast nawet granica wieku zakreślona na 30 lat, a nie jak w przepisach dotyczących sprawnych sportowców - 35 lat, powoduje, że to jest nonsensowne, bo wielu sportowców niepełnosprawnych startuje w wieku powyżej 50 lat i w dalszym ciągu zdobywa medale, czyli to wszystko ma trochę inny charakter.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Myślę, że propozycja dotycząca stypendiów dla niepełnosprawnych paraolimpijczyków i głuchoniemych byłaby godna rozważenia w przyszłości, kiedy stan budżetu będzie inny niż obecnie. Natomiast w związku z tym, że istnieją, krótko mówiąc, wady tego projektu - o czym powiedziałem wcześniej - które uniemożliwiają odniesienie się w pozytywny sposób do tego projektu, a także zgodnie ze stanowiskiem komisji Platforma Obywatelska będzie wnosiła o to, żeby Wysoki Sejm odrzucił projekt ustawy z druku nr 1194 w pierwszym czytaniu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jacka Falfusa, występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PosełJacekFalfus">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość dotyczące poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej (druk nr 1194). Treść zapisów przedmiotowego projektu sprowadza się do zrównania w prawach otrzymywania comiesięcznego świadczenia pieniężnego przez sportowców niepełnosprawnych - medalistów paraolimpiad - ze sportowcami wyczynowymi, zdobywcami medali na letnich i zimowych olimpiadach. Mistrzowie olimpijscy takie świadczenia otrzymują od szeregu lat (po spełnieniu odpowiednich warunków).</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PosełJacekFalfus">W uzasadnieniu projektu ustawy wnioskodawcy, głównie z Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP, podnoszą całkowicie chybiony argument, mający wskazywać na dyskryminację niepełnosprawnych sportowców zdobywających medale na igrzyskach paraolimpijskich.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#PosełJacekFalfus">Igrzyska olimpijskie nie są zawodami tożsamymi z igrzyskami paraolimpijskimi, albowiem zupełnie inna jest ranga współzawodnictwa sportowego w obu typach igrzysk. Zatem osiągnięcia medalowe igrzysk olimpijskich nie mogą być równoważne, jak już tutaj powiedział pan poseł sprawozdawca, z medalami sportowców niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#PosełJacekFalfus">Projekt ustawy nie został właściwie, odpowiednio przygotowany. Jest w pewnej mierze legislacyjnym bublem, albowiem - oprócz feralnego, niewłaściwego naszym zdaniem, uzasadnienia, pomijającego wykładnię wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 września 2002 r. - urąga również pewnym wymogom techniki prawodawczej, zawartym w rozporządzeniu prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r., o czym mówił również pan poseł Jerzy Kulej. Ponadto w trakcie pierwszego czytania projektu nie wskazano źródeł finansowania proponowanych zmian.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#PosełJacekFalfus">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość dostrzega jednak ciągle niewystarczający, niepełny, niezadowalający udział osób niepełnosprawnych w życiu publicznym, w tym również w sferze sportu powszechnego i wyczynowego. Zrównaniu tych szans w społecznym współistnieniu służy przecież uchwalona 1 sierpnia 1997 r. przez Sejm Karta Praw Osób Niepełnosprawnych. Prawo i Sprawiedliwość uważa, że komisja mogłaby nadal rozważać możliwość zwiększenia motywacji, także finansowych, służących rozwojowi sportu niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#PosełJacekFalfus">Świadczenia pieniężne dla najlepszych sportowców niepełnosprawnych w Polsce to, zdaniem PiS, duży środek motywacyjny, wyzwalający aktywność, zachęta do jeszcze większego udziału niepełnosprawnych w uprawianiu sportu. Warto się nad taką pomocą państwa szerzej zastanowić i rozeznać również, w jaki sposób taka pomoc jest realizowana w innych państwach.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#PosełJacekFalfus">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość w głosowaniu nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej wstrzyma się od głosu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Witaszka, występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PosełZbigniewWitaszek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przystępujemy do pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej. Jestem wraz z kilkoma innymi posłami Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP jednym z wnioskodawców omawianej dzisiaj nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PosełZbigniewWitaszek">Intencją autorów, którą na posiedzeniu komisji przedstawił poseł Łączny z Samoobrony RP, była troska o los niepełnosprawnych sportowców, którzy bardzo często po zakończeniu kariery sportowej pozostawieni są sami sobie. W innej sytuacji znajdują się sportowcy pełnosprawni, o których nie zapomniano w ustawie. Po zakończeniu kariery sportowej i ukończeniu 35. roku życia otrzymują oni od państwa dożywotnią rentę sportową.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PosełZbigniewWitaszek">Wiemy doskonale, że możliwości zabezpieczenia warunków bytowych w przypadku osób pełnosprawnych i niepełnosprawnych nie są jednakowe. Pełnosprawnym sportowcom o wiele łatwiej odnaleźć się w nowej roli, już poza areną sportową, zaś losy wielu z nich nieraz opisywała prasa. Mniej uwagi przywiązuje się jednak do losu sportowców niepełnosprawnych, których szanse życiowe, właśnie ze względu na gorszy stan zdrowia, są zdecydowanie ograniczone.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#PosełZbigniewWitaszek">Pozwolę sobie przypomnieć, iż jednym z podstawowych obowiązków państwa jest udzielanie pomocy tym ludziom, którzy samodzielnie nie dają sobie rady. Szanse niepełnosprawnych na rynku pracy, zwłaszcza w ostatnich latach, są bardzo ograniczone. Ustawodawcy pamiętali o byłych sportowcach pełnosprawnych, lecz zapomnieli o ludziach znajdujących się w o wiele gorszej sytuacji, często nie z własnej winy.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#PosełZbigniewWitaszek">Pozwolę sobie zauważyć, że to niedopatrzenie jest, zdaniem Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP, czymś nieładnym nie tylko dlatego, że odmawia się pomocy osobom, które tej pomocy potrzebują, stwarza ono również sytuację nierównoprawności, która jest formą dyskryminacji.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#PosełZbigniewWitaszek">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Komisja Kultury Fizycznej i Sportu w druku nr 1279 złożyła wniosek o odrzucenie omawianej dziś nowelizacji. Czy rzeczywiście należy nowelizację odrzucić już w pierwszym czytaniu? Zdaniem Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP należy dać szansę temu projektowi i przesłać go do dalszych prac w komisach sejmowych, gdzie uda się naprawić ewentualne niedociągnięcia nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#PosełZbigniewWitaszek">Na czym polegają zastrzeżenia wobec zaproponowanej nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej? Brak akceptacji zaproponowanej zmiany w ustawie o kulturze fizycznej pojawił się w stanowisku rządu wobec omawianej dziś nowelizacji. Wątpliwości Rady Ministrów wywołał zapis mówiący o przyznaniu świadczeń pieniężnych zdobywcom medali na paraolimpiadach już po ukończeniu przez nich 30. roku życia, podczas gdy w przypadku sportowców pełnosprawnych przywilej ten dotyczy osób powyżej 35. roku życia.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#PosełZbigniewWitaszek">Chciałbym zwrócić uwagę na pewien fakt. Otóż skutkiem szeregu chorób powodujących niepełnosprawność, np. zespołu Downa, jest krótsza średnia długość życia dotkniętych nimi osób. Musimy zdawać sobie z tego sprawę i pamiętać o tym na przykład podczas uchwalania prawa. Brak ograniczeń wiekowych, jeśli chodzi o uprawianie sportu przez osoby niepełnosprawne, nie jest zdaniem Samoobrony RP żadnym uzasadnieniem dla nieprzyznawania im przywilejów, jakimi mogą się cieszyć sportowcy pełnosprawni.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#PosełZbigniewWitaszek">Intencją autorów projektu było wyrównanie praw medalistów niepełnosprawnych z medalistami pełnosprawnymi. Nierówność ta - o czym już wspomniałem - uderza dodatkowo w grupę ludzi będących i tak w gorszej sytuacji ze względu na stan zdrowia.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#PosełZbigniewWitaszek">Skąd wziąć środki na finansowanie nowelizacji ustawy? Z wyliczeń wnioskodawców wynika, że potrzeba będzie na ten cel 1325 tys. zł. W budżecie państwa nie przewidziano takich środków. Zdaniem Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP głównym środkiem służącym do sfinansowania niewielkich rent dla sportowców niepełnosprawnych powinien być Totalizator Sportowy. Fundusze, jakimi dysponuje ta instytucja, są tak duże, że kwota potrzebna na realizację zapisów znowelizowanej ustawy jest doprawdy niewielka.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#PosełZbigniewWitaszek">Chciałbym przy okazji zwrócić uwagę na pewien znamienny fakt. Otóż podczas jednego z turniejów tenisowych mających się odbyć w Polsce pula nagród ma wynosić 700 tys. dolarów. Jeśli przeliczymy to na złotówki, wychodzi ponad 2,5 mln zł. Proszę panie posłanki i panów posłów, by porównali sobie państwo te kwoty. Nie możemy znaleźć 1300 tys. zł rocznie na niewielkie renty dla sportowców niepełnosprawnych, ale na jeden turniej tenisowy tak.</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#PosełZbigniewWitaszek">Panie Marszałku! Ośmielę się wyrazić przypuszczenie, że lekceważący stosunek części Wysokiej Izby do omawianego dziś problemu wynika w pewnej mierze stąd, że sprawa dotyczy zaledwie 154 osób, które w wyborczych rachunkach nie mają znaczenia. Klub Parlamentarny Samoobrona RP nie kieruje się jednak tego rodzaju pragmatyzmem. Dla nas najważniejsza jest pomoc, jakiej państwo powinno udzielić osobom, które tej pomocy potrzebują.</u>
<u xml:id="u-56.12" who="#PosełZbigniewWitaszek">Miarą stosunku do osób niepełnosprawnych nie jest liczba broszur i ulotek wydanych na ich temat ani uczestniczenie państwowych oficjeli w okazjonalnych imprezach na rzecz niepełnosprawnych. Taką miarą jest stworzenie mechanizmów prawnych, które realnie poprawiają życie niepełnosprawnym. Takim mechanizmem ma być właśnie omawiany dziś projekt nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej. Ewentualne błędy merytoryczne i legislacyjne projektu nowelizacji, na co zwracał uwagę rząd w swojej opinii, mogą zostać naprawione podczas dalszych prac w komisjach sejmowych. Usunięciu możliwych niedociągnięć w projektach ustaw służy właśnie tak rozbudowany tryb prac legislacyjnych, po to działają komisje sejmowe korzystające z pomocy licznych ekspertów. Odrzucenie projektu już w pierwszym czytaniu każe przypuszczać, że autorzy tego wniosku nie zgadzają się z samą ideę zaproponowanej nowelizacji. Z opisanych przeze mnie powodów Klub Parlamentarny Samoobrona RP opowiada się za skierowaniem nowelizacji do dalszych prac w Komisjach: Kultury Fizycznej i Sportu oraz Finansów Publicznych. Dziękuję bardzo. Przepraszam za...</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Eugeniusza Kłopotka w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Trochę historii: ustawę przyznającą świadczenie, a właściwie nowelizację ustawy o kulturze fizycznej przyjęliśmy w poprzedniej kadencji Sejmu. Przypomnę, że wówczas toczyły się wstępne rozmowy zarówno w komisji parlamentarnej, sejmowej, jak również w komisji senackiej, Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, a tam jeszcze dodatkowo zdrowia. I tak naprawdę inspiracją do rozpoczęcia prac nad taką zmianą, nad ustanowieniem świadczenia pieniężnego dla medalistów olimpijskich były sygnały o tragicznej sytuacji materialnej wielu naszych wspaniałych sportowców, którzy w latach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zdobywali medale olimpijskie, przynosząc sławę Polsce, nam zaś sprawiając satysfakcję i dając niewątpliwie powód do dumy. To właśnie z myślą o nich podjęliśmy się prac nad tą ustawą. Mówiąc szczerze, chcieliśmy „zamknąć” beneficjentów takiej ustawy na roku 1988, tzn. na olimpiadzie letniej w Seulu. Wówczas pojawiły się sygnały, że może to być przepis niekonstytucyjny, bo równe prawa mają medaliści z lat następnych do momentu uchwalenia tej ustawy. W związku z tym przyjęliśmy zapis mówiący o tym, że wszyscy medaliści olimpijscy - od początku do dzisiaj, i na razie na przyszłość - mają gwarantowane takie świadczenie. Wówczas pojawiały się też głosy, że niektórzy mistrzowie świata w dyscyplinach nieolimpijskich przynoszą większy jeszcze splendor i chwałę Polsce, i nam Polakom, niż być może mistrzowie w mniej popularnych dyscyplinach olimpijskich. Chociażby żużel: mamy medalistę Tomasza Goloba; on nie ma prawa do takiego świadczenia, a żużel w Polsce jest bardzo popularnym sportem.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Szczakiela.)</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Dalej, mamy Szczakiela - mistrza świata, też nie ma tego prawa, a przecież wiemy, ile nam sprawiał radości. Pojawiły się również wówczas sygnały ze środowiska osób niepełnosprawnych, tzw. paraolimpijczyków, którzy uznali - i uważają do dzisiaj - że takiego samego typu świadczenie im się również należy. Zresztą w obronie ich praw wystąpił rzecznik praw obywatelskich do Trybunału Konstytucyjnego, i o tym już tutaj była mowa. Jednak Trybunał Konstytucyjny nie podzielił tej głównej idei czy głównego motywu, którym to środowisko się kierowało, a w ślad za tym środowiskiem rzecznik praw obywatelskich, że medaliści paraolimpijscy są dyskryminowani. Jednak Trybunał Konstytucyjny podzielił stanowisko Sejmu, marszałka Sejmu, gdyż jako ustawodawca chcieliśmy uprzywilejować... nie dyskryminować tamtej grupy, ale dać jej świadczenie, czyli przyznać coś ponad normę tym, którzy zdobyli medale olimpijskie. W związku z tym po gorących dyskusjach zarówno wówczas, jak i teraz, niedawno w trakcie prac w naszych komisjach, mam wrażenie, że jest w miarę zgodna opinia chyba wszystkich klubów parlamentarnych co do tego, że nie zmierzamy w kierunku przyznania takiego samego świadczenia, jakie otrzymują medaliści olimpijscy igrzysk letnich czy zimowych, ale zmierzamy w kierunku ewentualnego uchwalenia ustawy przyznającej dodatek olimpijski - ja go tak nazywam roboczo - tym medalistom paraolimpiad do renty paraolimpijskiej.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Dodatek paraolimpijski.)</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Tak, dodatek paraolimpijski - tutaj kolega podpowiada - dla tych, którzy te medale zdobywali na paraolimpiadach i być może w przyszłości również będą zdobywać, czego im, sobie i Polsce życzymy. I taki dodatek byłby przyznawany do renty, a docelowo w przyszłości do emerytury, kiedy zostałoby to zamienione.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Chciałbym, kończąc, jeszcze na jedno zwrócić uwagę. Otóż coraz częściej zastanawiam się nad tym i kto wie, czy nie podejmę się próby znowelizowania obecnie obowiązującej ustawy - o ile oczywiście podobny pogląd wyrazi co najmniej 15 posłów, a później większość Wysokiej Izby - która polegałaby na tym, aby przyznawanie świadczeń pieniężnych za medale z igrzysk olimpijskich zakończyć na medalistach olimpijskich igrzysk zimowych - Turyn 2006. Teraz bowiem powinniśmy to jeszcze utrzymać, dlatego że wielu sportowców być może z taką też myślą podejmuje większy wysiłek, żeby w przyszłości zdobyć ten medal olimpijski. Dlaczego o tym mówię? Otóż nam wówczas, kiedy uchwalaliśmy tę ustawę, wydawało się, że po to świadczenie nie sięgną ci, którzy zdobywali medale olimpijskie w latach 90., którzy dzięki przejściu na półzawodowstwo bądź na pełne zawodowstwo są materialnie zabezpieczeni, mają ogromne pieniądze, czego im nie żałujemy. Okazuje się jednak, że tu nie ma litości, nie ma: zmiłuj się, wszyscy po to świadczenie sięgnęli. Wydaje mi się, że w dobie sportu profesjonalnego, w dobie sponsorowania, kiedy tak naprawdę sportowiec - medalista olimpijski funkcjonujący na poziomie sportu wyczynowego jest zabezpieczony materialnie i na dzisiaj, i na jutro, być może trzeba odejść od stosowania tego świadczenia. Jednak na taką nowelizację zdecyduję się, a przynajmniej podejmę próbę takiej nowelizacji po wysłuchaniu opinii nie tylko naszego środowiska parlamentarnego, ale również środowiska sportowego. Zdania są podzielone, ale są wśród nas i wśród przedstawicieli tego środowiska sportowego również ci, którzy podzielają ten pogląd, że powinniśmy funkcjonowanie tego zapisu w ustawie zakończyć na roku 2006.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego podziela tutaj stanowisko komisji, podziela stanowisko rządu i będzie głosował za odrzuceniem tego projektu ustawy. Jednocześnie informuję, że jeżeli pojawi się projekt dodatku olimpijskiego, mój klub będzie go bardzo poważnie brał pod uwagę, by rzeczywiście uchwalić taki dodatek olimpijski dla medalistów igrzysk paraolimpijskich. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Zadorę w imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PosełStanisławZadora">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Liga Polskich Rodzin mam zaszczyt wyrazić nasze stanowisko w sprawie poselskiego projektu nowelizacji ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej, nowelizacji przedstawionej Wysokiej Izbie w druku nr 1194. Obecne czytanie poprzedzone było czytaniem komisyjnym i dyskusją w dniu 23 stycznia na posiedzeniu Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Projekt poselski proponuje zmianę w art. 28a ust. 1 poprzez dodanie ust. 1a. Istotą poselskiego projektu jest wprowadzenie ustawowych comiesięcznych świadczeń pieniężnych w wysokości 2200 zł dla medalistów paraolimpiad spośród osób niepełnosprawnych. Wzorem, na którym oparli się wnioskodawcy, są ustawowo przyznane comiesięczne świadczenia pieniężne dla pełnosprawnych olimpijczyków. Dyskusja w komisji rzuciła rozjaśniające światło w określeniu stanowisk wnioskodawców, środowiska sportowego osób niepełnosprawnych oraz posłów Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Jako Klub Parlamentarny Liga Polskich Rodzin popieramy inicjatywę idącą w kierunku wsparcia finansowego dla najlepszych sportowców zmagających się z podwójną słabością. Rok 2003 uznany w Europie Rokiem Niepełnosprawnych jest właściwym czasem dla takich inspiracji. Główną barierą, wokół której przebiegał podział podczas dyskusji komisyjnej, jest bariera finansowa budżetu w dziale: Kultura fizyczna na rok 2003. Kwota potrzebna do zrealizowania proponowanej nowelizacji jest porównywalna z kwotą przeznaczoną w budżecie bieżącego roku na świadczenia dla olimpijczyków. Dyskusja komisyjna pozwoliła także powrócić do argumentów, które legły u podstaw ustawowego zapisu art. 28a pozwalającego przeznaczać państwowe środki dla olimpijczyków w formie comiesięcznych świadczeń. Duchem tego artykułu stał się zamysł niesienia pomocy finansowej najbardziej potrzebującym olimpijczykom. Rzeczywistość zaś okazała się całkiem prozaiczna. Dłoń po środki państwowe wyciągnęli wszyscy, których do tego upoważnił tamten ustawowy artykuł.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PosełStanisławZadora">Biorąc pod uwagę także i przeciwne argumenty oponentów przedstawionej nowelizacji, a to nieuprawnione porównywanie sportowców niepełnosprawnych i pełnosprawnych poparte stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego, który nie widzi podstaw do uznania w tym przypadku konstytucyjnej zasady niedyskryminacji, klub nasz popiera poselski projekt nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej, a braków finansowych na ten szczytny cel należy poszukiwać w zaostrzeniu kryteriów socjalnych w stosunków do zdrowych i sprawnych beneficjentów aktualnego zapisu ustawowego.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#PosełStanisławZadora">Klub Parlamentarny Liga Polskich Rodzin wnosi, aby przedstawiony projekt nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej odesłać do ponownego rozpatrzenia w sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Będziemy głosować przeciwko komisyjnemu wnioskowi o odrzucenie projektu nowelizacji ustawy z druku nr 1194, zapisanemu w sprawozdaniu komisji w druku nr 1279. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Wysoki Sejmie, pan poseł Tadeusz Tomaszewski wyraził chęć zadania pytania.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę bardzo pana posła o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym skierować trzy pytania do pana ministra Adama Giersza. Po pierwsze, w trakcie debaty pojawiła się teza o dyskryminacji sportowców - osób niepełnosprawnych w dostępie do środków publicznych, którymi państwo wspiera rozwój sportu zarówno olimpijskiego, jak i paraolimpijskiego. Chciałbym tutaj zapytać, czy państwo swoimi instrumentami finansuje sport paraolimpijski, przygotowania do igrzysk paraolimpijskich oraz rozwój sportu osób niepełnosprawnych zarówno środkami z dopłat do gier liczbowych i środkami z funduszy celowych, jakim jest Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, czy innymi środkami oraz czy zgodnie z istniejącym ustawodawstwem, a także aktami wykonawczymi typu rozporządzenia mówiące o nagrodach za zdobycie poszczególnych miejsc na imprezach europejskich i światowych również sportowcy niepełnosprawni mają prawo do stosownych nagród i gratyfikacji, podobnie jak pozostali sportowcy? To jest pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">I drugie pytanie. 11 lutego Rada Ministrów przyjęła strategię rozwoju sportu w Polsce do roku 2012: Cele i zadania. Cel drugi, strategiczny, to sport dla wszystkich i rozwój powszechności i dostępności sportu w społeczeństwie. Chciałbym, aby pan minister poinformował Wysoką Izbę, jaką funkcję ma spełniać, według tej strategii, sport osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">I ostatnia kwestia. Również w czasie debaty pojawiła się możliwość czy sugestia, iż środki na wprowadzenie w życie tej ustawy mogłyby pochodzić z dopłat do gier liczbowych. Czy w aktualnym stanie prawnym wnioskodawcy przewidzieli możliwość finansowania tej dziedziny, znaczy tego projektu ze środków dopłat do gier liczbowych i czy ustawa dzisiaj na to po prostu pozwala. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu pana ministra Adama Giersza.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko rządu wobec poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej. Chciałbym na wstępie, nawiązując do wypowiedzi pana posła Tomaszewskiego, podkreślić, iż rząd wspiera rozwój sportu osób niepełnosprawnych, dofinansowując go ze środków pochodzących z dopłat do stawek w grach liczbowych oraz z budżetu państwa. Dofinansowanie to obejmuje m.in. udział osób niepełnosprawnych w systematycznych zajęciach sportowych w klubach, w zgrupowaniach, obozach sportowych oraz w imprezach krajowych i zagranicznych. Ponadto zawodnicy niepełnosprawni osiągający wybitne wyniki sportowe w rywalizacji międzynarodowej otrzymują z budżetu państwa stypendia sportowe oraz nagrody finansowe.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Wracając do projektu ustawy, projektodawcy nowelizacji ustawy proponują wyróżnić dodatkowo medalistów igrzysk paraolimpijskich świadczeniem pieniężnym, tzw. rentą sportową. Problem ten, jak panowie posłowie podkreślali, był już wcześniej rozważany w kontekście nierównego traktowania sportowców niepełnosprawnych i został rozstrzygnięty przez Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z dnia 30 września 2002 r., w którym to Trybunał skargę odrzucił.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Rząd, odnosząc się do przedstawionego poselskiego projektu, stwierdza, iż zawiera on istotne błędy merytoryczne i legislacyjne podkreślane przez panów posłów w wystąpieniach klubowych. Powtórzę kilka z nich, a więc pominięcie części sportowców niepełnosprawnych, mowa o sportowcach głuchych i niedosłyszących, a także całej grupy sportowców uczestniczących w olimpiadach specjalnych powoduje, iż przyjęcie tego projektu sprawi, iż nastąpi pogłębienie podziałów w środowisku sportowców niepełnosprawnych. Obniżenie wieku uprawnienia do świadczenia do lat 30, podczas gdy w ustawie jest 35 lat, pan poseł Witaszek argumentował krótszym okresem życia pewnej grupy sportowców niepełnosprawnych, ale akurat ta grupa w projekcie poselskim jest wyłączona z tych świadczeń, chodzi o olimpiady specjalne, więc ta argumentacja w stosunku do tego projektu wydaje się, że nie ma zastosowania. Natomiast wracając w tym momencie do pytania pana posła Tomaszewskiego, chciałbym powiedzieć, że celem sportu osób niepełnosprawnych jest rehabilitacja i to rehabilitacja przez całe życie. Chcielibyśmy, żeby sportowcy niepełnosprawni mieli warunki uprawiania sportu przez całe życie, a nie żeby ten czas poprzez uprawianie sportu wyczynowego się skracał. Poza tym w projekcie poselskim brak jest uzasadnienia skracania wieku upoważniającego do uzyskania świadczenia.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Wreszcie trzecia sprawa, o której panowie posłowie mówiliście, to jest zaniżone wyliczenie skutków finansowych, a w tym roku w budżecie nie ma zaplanowanych środków na te świadczenia. Posłowie nie wskazują w projekcie poselskim źródła sfinansowania tego świadczenia. Pan poseł Witaszek podał przykład turnieju tenisowego - 700 tys. dolarów na turniej tenisowy, podczas gdy my nie możemy znaleźć środków na dodatkowe świadczenia dla osób niepełnosprawnych. Chciałbym podkreślić, że pieniądze na ten turniej tenisowy są ze źródeł prywatnych, nie ze środków publicznych.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">W tym kontekście chciałbym powiedzieć, że zastanawiające jest, że tak mały jest udział środków spoza sektora publicznego w finansowaniu sportu osób niepełnosprawnych. Polski Komitet Paraolimpijski praktycznie w 100% jest finansowany ze środków publicznych. I to jest zastanawiające, i to jest problem, jak mały jest udział sponsorów prywatnych, organizacji charytatywnych w finansowaniu sportu osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Mając na uwadze przedstawione argumenty, rząd nie wyraża pozytywnej opinii o tym projekcie, mając jednocześnie świadomość, że inicjatywa poselska podejmuje ważny społecznie problem, ale jego rozwiązanie wymaga innego podejścia niż zaprezentowane w tym projekcie. I o tym, panowie posłowie, też zechcieli mówić. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu ministrowi i zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Do głosowania nad wnioskiem komisji o odrzucenie projektu ustawy przystąpimy jutro w bloku głosowań.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 3. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Europejskiej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza (druki nr 1224 i 1285).</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią posłankę Stanisławę Prządkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PosełSprawozdawcaStanisławaPrządka">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie Komisji Europejskiej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza, druk nr 1224. Marszałek Sejmu skierował powyższy projekt ustawy do Komisji Europejskiej, która przeprowadziła pierwsze czytanie na posiedzeniu w dniu 7 stycznia 2003 r. Do rozpatrzenia powyższego projektu została powołana podkomisja nadzwyczajna. W pracach nad projektem uczestniczyli przedstawiciele rządu, UKiE, Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu oraz Biura Legislacyjnego, a także przedstawiciele Naczelnej Rady Lekarskiej oraz pan poseł Bolesław Piecha. Celem projektu jest wprowadzenie zasad umożliwiających równe traktowanie obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej w odniesieniu do udzielania prawa wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty oraz uznawania kwalifikacji zawodowych, w tym uznawania specjalizacji. Obecna nowelizacja stanowi kolejny etap w procesie dostosowywania polskiego prawa do przepisów wspólnotowych zawartych w dyrektywach Rady i Parlamentu Europejskiego w zakresie wykonywania zawodu lekarza. W dniu 18 kwietnia 2002 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił ustawę o zmianie ustawy o zawodzie lekarza. Aktualna nowelizacja wynika ze zmiany stanowiska negocjacyjnego dotyczącego zmiany tytułu zawodowego: lekarz stomatolog na: lekarz dentysta. Zmiana ta ma na celu podkreślenie rozdzielności zawodów lekarza i lekarza dentysty. Stomatologia bowiem w niektórych państwach członkowskich, np. w Belgii, jest specjalizacją uzyskiwaną przez lekarzy. Chodzi więc o wyeliminowanie ryzyka mylenia tych dwóch zawodów. Część zmian polega również na uwzględnieniu wynikających z dyrektyw okresów przejściowych państw członkowskich przystępujących do Wspólnoty. Projektowana ustawa umożliwia także uznawanie kwalifikacji zawodowych zdobytych przez lekarzy we Włoszech, Hiszpanii i Austrii, którzy wykonywali zawód lekarza dentysty, a nie uzyskali wymaganego dyrektywami minimalnego poziomu wykształcenia. Omawiany projekt przyznaje lekarzom, lekarzom dentystom z państw członkowskich Unii Europejskiej prawo używania tytułu specjalisty uzyskiwanych w Polsce, jeżeli posiadają dokument potwierdzający uzyskanie specjalizacji spośród tych, które znajdują się w wykazie, uznawanych automatycznie. Przedkładany projekt ustawy porządkuje ponadto sprawę pojęcia „tytuł akademicki”, który dotychczas nie funkcjonował w polskim systemie prawnym i był błędnie tłumaczony jako tytuł naukowy. Natomiast dyrektywy nakładają obowiązek uregulowania kwestii posługiwania się tytułami uzyskanymi w wyniku ukończenia kształcenia akademickiego (umieszczonego na dyplomie).</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PosełSprawozdawcaStanisławaPrządka">Wysoka Izbo! Projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza poddany był szczegółowej procedurze konsultacji społecznych. W konsultacji ze stroną społeczną zostały uwzględnione wszystkie uwagi do przedstawionego projektu, a zawarte w nim rozwiązania zostały wstępnie uzgodnione z samorządem zawodowym lekarzy. Podmiotowy projekt ustawy został przedstawiony do zaopiniowania przez Naczelną Izbę Lekarską, Naczelną Radę Aptekarską, Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, Federację Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia, Krajową Sekcję Służby Zdrowia NSZZ „Solidarność”.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PosełSprawozdawcaStanisławaPrządka">Większość zgłoszonych do projektu uwag została uwzględniona bądź przedyskutowana, w wyniku czego osiągnięto porozumienie. Art. 2 do 5 ustawy wprowadzają zmianę tytułu zawodowego: lekarz stomatolog na: lekarz dentysta we wszystkich obowiązujących przepisach. Dokumenty i zaświadczenia wydane bądź wystawione przez lekarza stomatologa na podstawie dotychczasowych przepisów zachowują ważność i są równoważne z wystawionymi przez lekarza dentystę. Dokumenty, prawo wykonywania zawodu lekarza stomatologa wydane na podstawie dotychczasowych przepisów zachowują ważność i nie muszą być wymieniane, z tym jedynie, że osoby, które nabyły uprawnienia do tytułu zawodowego lekarza stomatologa na podstawie dotychczasowych przepisów są zobowiązane do używania tytułu zawodowego lekarza dentysty. Dotyczy to tytułu umieszczonego na wszelkich wystawionych dokumentach, zaświadczeniach, pieczątkach, wizytówkach oraz oznaczeniach prowadzonej indywidualnej bądź zbiorowej praktyki lekarskiej.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#PosełSprawozdawcaStanisławaPrządka">Wysoka Izbo! Ustawa nie generuje dodatkowych kosztów dla budżetu państwa. Wejście w życie przedmiotowej regulacji prawnej w zakresie automatycznego uznawania kwalifikacji lekarzy będących obywatelami innych państw członkowskich Unii Europejskiej może spowodować większe niż dotychczas zainteresowanie takich osób uzyskaniem prawa wykonywania zawodu lekarza lub lekarza dentysty w Polsce i podjęciem pracy bądź świadczeniem usług po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#PosełSprawozdawcaStanisławaPrządka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podkomisja nadzwyczajna w trakcie swych prac przyjęła rządowy projekt ustawy w brzmieniu przedłożenia, wprowadzając zmiany redakcyjno-legislacyjne oraz poprawkę dotyczącą przesunięcia terminu wprowadzenia egzaminu lekarskiego LEP dla lekarzy kończących staż podyplomowy od 1 października 2006 r. Komisja Europejska na swym posiedzeniu w dniu 11 lutego 2003 r. przyjęła sprawozdanie podkomisji zmieniając datę wprowadzenia egzaminu lekarskiego LEP od 1 października 2004 r.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#PosełSprawozdawcaStanisławaPrządka">W imieniu Komisji Europejskiej rekomenduję Wysokiej Izbie powyższy projekt ustawy do drugiego czytania. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Przypominam, że zgodnie z art. 103 ust. 2 regulaminu Sejmu prawo wnoszenia poprawek do projektu tej ustawy wraz z wynikającymi z nich konsekwencjami dla tekstu projektu przysługuje m.in. grupie co najmniej 5 posłów.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Widucha występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PosełMarekWiduch">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Mam przyjemność przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza, druk nr 1224. Projektowana ustawa ma na celu dostosowanie polskiego ustawodawstwa do prawa Unii Europejskiej. Ma ona na celu wprowadzenie zmiany tytułu zawodowego: lekarz stomatolog na: lekarz dentysta oraz wprowadzenie przepisów prawnych dotyczących uznawania kwalifikacji zdobytych w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Projekt ten stanowi realizację uzgodnień dokonanych podczas konsultacji technicznych z Komisją Europejską w zakresie wprowadzenia przepisów pozwalających na dostosowanie regulacji polskich do przepisów unijnych.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#PosełMarekWiduch">W projektowanej ustawie wykreślone zostały przepisy różnicujące warunki uznawania kwalifikacji lekarza bądź lekarza dentysty na podstawie obywatelstwa polskiego i innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Zgodnie z tym nie ma znaczenia, czy dany lekarz jest obywatelem państwa członkowskiego, czy też kraju przyjmującego, istotne jest jedynie pochodzenie dyplomu, jaki dana osoba posiada. I tak, lekarza lub lekarza dentystę, który jest obywatelem polskim, będą obowiązywać wymagania w zależności od tego, czy zdobył on wykształcenie na uczelni polskiej, czy w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej. Na skutek zmiany tytułu zawodowego „lekarz stomatolog” na „lekarz dentysta” dokumenty i zaświadczenia wydane bądź wystawione przez lekarza stomatologa na podstawie dotychczasowych przepisów zachowują ważność i są równoważne z wystawionymi przez lekarza dentystę.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#PosełMarekWiduch">Dodatkowo projekt reguluje sprawę pojęcia „tytuł akademicki”, który do tej pory nie funkcjonował w polskim systemie prawnym i był tłumaczony jako tytuł naukowy. Dyrektywy unijne nakładają obowiązek uregulowania kwestii posługiwania się tytułem lub jego skrótem uzyskanymi w toku kształcenia akademickiego, jeśli tytuł ten nie jest tożsamy z posiadanym tytułem zawodowym. Ponadto projekt ustawy przewiduje przesunięcie o rok wprowadzenia egzaminu państwowego kończącego staż podyplomowy, który przeprowadzać będzie Centrum Egzaminów Medycznych.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#PosełMarekWiduch">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Projekt ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu zawodu lekarza dostosowuje polskie prawo do prawa obowiązującego w Unii Europejskiej i klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie głosował za jego uchwaleniem. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Ewę Kopacz występującą w imieniu Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PosełEwaKopacz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sprawozdanie Komisji Europejskiej o przedłożonym przez rząd projekcie ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza zmierza do dostosowania ustawodawstwa polskiego w tej mierze do ustawodawstwa obowiązującego w krajach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#PosełEwaKopacz">Istotą zmian jest dokonanie transpozycji przepisów odnoszących się do uznawania kwalifikacji zdobytych w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej do ustawy o zawodzie lekarza oraz wprowadzenie zmiany tytułu zawodowego „lekarz stomatolog” na „lekarz dentysta”. Jedną z podstawowych zasad Unii Europejskiej jest wolność zamieszkania wszystkich obywateli państw Unii na całym jej terytorium i związane z tym prawo do wzajemnego uznawania przez poszczególne państwa członkowskie dyplomów i kwalifikacji zdobytych na terenie wszystkich państw członkowskich. Proponowane zmiany zmierzają do tego, by wszyscy lekarze i lekarze dentyści posiadający uprawnienia do wykonywania zawodu lekarza bądź zawodu lekarza dentysty wydane przez uprawnione instytucje narodowe byli uprawnieni do praktyki lekarskiej na terenie Polski. Prawo to jest oczywiście wzajemne, tzn. polscy lekarze będą mieli prawo do praktyki we wszystkich krajach unijnych.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#PosełEwaKopacz">Przy tej okazji powstaje obawa, czy takie otwarcie zawodowego rynku lekarzy i lekarzy dentystów nie zagrozi interesom naszych lekarzy i lekarzy dentystów, inaczej mówiąc, czy nie fundujemy sobie bezrobocia wśród lekarzy. Otóż, jesteśmy przekonani, że w warunkach uczciwej konkurencji polscy specjaliści nie mają się czego obawiać. Dyplom polskiej uczelni medycznej - przy normalnie działających prawach rynku pracy, kiedy o dostępie i miejscu na rynku decydują umiejętności, rzutkość, ocena pracy - w zupełności wystarczy. Obawiać się natomiast należy raczej odpływu dobrze wykształconego personelu medycznego do innych krajów.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#PosełEwaKopacz">Nieustanna pauperyzacja zawodu lekarza, trwająca już pół wieku, jak się okazuje, niezależna od ustroju, ponieważ lekarze byli jednakowo biedni w socjalizmie, jak i biedni są w naszym siermiężnym kapitalizmie, jest największym bodźcem eksportowym. I tego należy się obawiać. Swoiste wotum nieufności, jakie resort zdrowia za przyzwoleniem Wysokiej Izby dał lekarzom w postaci pozbawienia prawa samorządu lekarskiego do udziału w radzie Narodowego Funduszu Zdrowia, jest bardzo złym sygnałem i nie poprawia samopoczucia polskich lekarzy. Może być zatem taka oto sytuacja, w której do Polski przyjeżdżać będą pacjenci z zagranicy zwabieni mniejszym kosztem i wysoką jakością świadczeń medycznych, natomiast polscy lekarze będą leczyć Francuzów, Niemców, Włochów itd.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#PosełEwaKopacz">Otwarcie granic Europy i wolność wyboru miejsca wykonywania zawodu okażą się testem prawdy. Oby nie zemściła się wieloletnia polityka lekceważenia praw i interesów polskich lekarzy przez polskie elity polityczne o różnym zabarwieniu politycznym.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#PosełEwaKopacz">Wysoki Sejmie! Jedyną kontrowersyjną sprawą w tej chwili wśród zapisów proponowanych przez Komisję Europejską jest termin egzaminu końcowego LEP, ale w tej sprawie zwracać się będziemy - myślę, że będzie to również wniosek poparty przez kolegów z Prawa i Sprawiedliwości - aby ponownie to rozpatrzono, ale na posiedzeniu Komisji Zdrowia, chodzi o pierwotną wersję terminu egzaminu końcowego.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#PosełEwaKopacz">Wysoki Sejmie! Klub Poselski Platformy Obywatelskiej jest za przyjęciem proponowanych zmian w ustawie o zawodzie lekarza. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Bolesława Piechę występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PosełBolesławPiecha">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#PosełBolesławPiecha">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt przedstawić stanowisko o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza oraz o sprawozdaniu Komisji Europejskiej Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, na posiedzeniu której odbyło się pierwsze czytanie tego projektu.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#PosełBolesławPiecha">Rząd w uzasadnieniu do ustawy podnosi konieczność jej nowelizacji jako wynik wykonania zobowiązań będących skutkiem konieczności dostosowania polskiej legislacji do norm obowiązujących w Unii Europejskiej. Większość proponowanych w projekcie rozwiązań wynika ze zmodyfikowanego stanowiska negocjacyjnego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 21 grudnia 2001 r. dotyczącego zmiany tytułu zawodowego „lekarz stomatolog” na „lekarz dentysta”, a także wielu ustaleń podjętych podczas negocjacji z Komisją Europejską w celu uzyskania potwierdzenia kwalifikacji polskich lekarzy stomatologów.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#PosełBolesławPiecha">Do tej części zmian legislacyjnych klub Prawo i Sprawiedliwość nie wnosi żadnych zastrzeżeń. Pewne kontrowersje budzi natomiast zaproponowane przez rząd wykreślenie z ustawy o zawodzie lekarza przepisów, które różnicują polskich lekarzy, a zwłaszcza warunków uznania prawa wykonywania zawodu lekarza w Polsce dla obywateli państw członków Unii Europejskiej niebędących obywatelami polskimi. Otóż, okazuje się, że warunki te są niekompatybilne, co w praktyce może oznaczać, że obywatel polski po ukończeniu studiów medycznych w Polsce, aby otrzymać prawo wykonywania zawodu, musi odbyć dodatkowo obowiązkowy staż podyplomowy, a także złożyć tzw. lekarski egzamin podyplomowy.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#PosełBolesławPiecha">Przyjęcie takich rozwiązań w ustawodawstwie polskim miało na celu zapewne podniesienie i zweryfikowanie kwalifikacji i umiejętności tego zawodu regulowanego, niewątpliwie z korzyścią dla pacjentów. A tymczasem, jeżeli obywatel Unii Europejskiej ukończy studia medyczne w innym kraju europejskim, gdzie nie stosuje się podobnych wymagań, a takim krajem jest np. Grecja, to taka osoba nie będzie musiała odbywać żadnego dodatkowego stażu ani zdawać żadnego egzaminu w Polsce. Wydaje nam się, że jest to forma dyskryminacji polskich lekarzy kończących studia w Polsce. Kształcenie w Polsce będzie więc wydłużone o co najmniej kilkanaście miesięcy, aby zdobyć dokument uprawniający do wykonywania zawodu, czyli prawo wykonywania zawodu lekarza.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#PosełBolesławPiecha">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Bardzo podobnie przedstawia się sytuacja dotycząca uznawania kwalifikacji przez lekarzy stomatologów czy - mówiąc już ujednoliconą europejską nomenklaturą - lekarzy dentystów przez osoby wykonujące ten zawód, które kwalifikacje zdobyły we Włoszech, Austrii, Hiszpanii. Co ciekawe, kwalifikacje tych lekarzy, np. lekarzy dentystów włoskich, austriackich czy hiszpańskich, zgodnie z załącznikiem nr 2 do projektu tej ustawy niejednokrotnie zostały zdobyte nie - jak to od dziesiątków lat obowiązuje w Polsce - na studiach o charakterze akademickim, magisterskim, a jedynie na studiach licencjackich. Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość uważa, że przyjęte w tym zakresie uzgodnienia negocjacyjne są niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#PosełBolesławPiecha">Panie i Panowie Posłowie! Powinniśmy również zdawać sobie sprawę z faktu, że po naszej akcesji do struktur Unii Europejskiej nie będzie wymagany obligatoryjny egzamin z języka polskiego, a jedynie stosowne oświadczenie składane przez obywatela Unii o znajomości tego języka. Nie jest prawdą, że Polska nie jest atrakcyjnym krajem do podejmowania pracy przez lekarzy i lekarzy dentystów z innych krajów unijnych. Już dzisiaj możemy zaobserwować napływ lekarzy europejskich, którzy zajmują się specjalistycznymi dziedzinami medycyny naprawczej, nie mówiąc już o stomatologii. Tam, gdzie wymagany jest kapitał do stworzenia odpowiednio wyposażonego w wysokospecjalistyczny sprzęt medyczny miejsca pracy, pojawiają się lekarze biznesmeni z innych krajów i głównie z powodów kapitałowych wypierają polskich lekarzy ze świadczenia usług medycznych, często finansowanych ze środków publicznych, dzisiaj z kas chorych, jutro z Narodowego Funduszu Zdrowia; przykładowo: okulistyka (Corvita), dializoterapia, stomatologia wszczepów itp.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#PosełBolesławPiecha">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Poza pakietem zmian o charakterze dostosowawczym w projekcie ustawy w sprawozdaniu komisji znalazła się nowelizacja, która po raz kolejny przesuwa konieczność zdawania egzaminu podyplomowego przez lekarzy i lekarzy dentystów. Pragnę przypomnieć, że już raz taka nowelizacja, przesuwająca ten egzamin jako warunek uzyskania prawa wykonywania zawodu, miała miejsce. Tym razem proponuje się kolejne przesunięcie egzaminu; już, co prawda, nie o 3 lata, jak określa poprzednia nowelizacja, ale o następny rok. Jest to naszym zdaniem nieuprawniony lobbing, ponieważ zarówno studenci medycyny, jak i lekarze stażyści, poprzez odpowiednio długie vacatio legis, mieli wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się na taką ewentualność. Jest to dziwne starcie lobbingowe, parafrazując słynne powiedzenia Reja, między panem, wójtem a plebanem. Z jednej strony mamy studentów, którzy nie chcą tego egzaminu, bo to stwarza kolejny kłopot, z drugiej strony mamy Naczelną Radę Lekarską, która chce wprowadzić ten egzamin, bo to powiększa jej władztwo, a z trzeciej strony mamy jeszcze rektorów wyższych uczelni, którzy też nie chcą tego egzaminu - mówią, że nie przygotowali stosownych testów, ale także pewnie nie chcą również weryfikacji jednolitych swoich uczelni.</u>
<u xml:id="u-72.8" who="#PosełBolesławPiecha">Myślę, że Prawo i Sprawiedliwość, i chciałbym w tym miejscu to powiedzieć, właśnie z powodu przesunięcia terminu lekarskiego egzaminu podyplomowego, złoży do pana marszałka wniosek o dodatkowe skierowanie projektu tej ustawy do Komisji Zdrowia. I dopiero po rozpatrzeniu przez Komisję Zdrowia będziemy w stanie wypowiedzieć się co do dalszego poparcia tej ustawy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję, panie pośle, ale na tym etapie pracy nad projektem ustawy nie ma już możliwości zmiany, skierowania do innej komisji.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Poprawka...)</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Poprawka, proszę bardzo, ale do Komisji Europejskiej, która pracuje nad tym projektem. Przykro mi bardzo, ale takie są rozstrzygnięcia regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Nie widzę zapisanego teraz do dyskusji pana posła Budnera.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę więc o zabranie głosu pana posła Leszka Zielińskiego występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PosełLeszekZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy zmieniającej dotychczasowe zapisy regulujące zasady przyznawania uprawnień do wykonywania zawodu lekarza na terenie Rzeczypospolitej należy do kilku nowelizacji istotnych z punktu widzenia porządkowania naszych relacji z państwami Unii Europejskiej. Dążąc do uzyskania jak najlepszej sytuacji w zakresie swobodnego przepływu osób oraz otwarcia rynku pracy, musimy stworzyć warunki umożliwiające żądanie przez Polskę godnego traktowania naszych obywateli na zasadzie wzajemności. Wiemy niestety, że nie we wszystkich krajach obecnej „15” nasi pracownicy uzyskają możliwość wykonywania zawodu od momentu akcesji, jednak powinniśmy maksymalnie zwiększyć liczbę krajów, w których będzie to możliwe. Jednocześnie konieczne jest przygotowanie procedur umożliwiających sprawne, z zachowaniem właściwej kontroli, otwieranie naszego rynku pracy dla obywateli obecnej Unii.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#PosełLeszekZieliński">Taki charakter ma omawiana nowelizacja. Możemy mieć obecnie uzasadnione nadzieje, że jako kraj dysponujący dużą, dobrze przygotowaną do wykonywania zawodu liczbą lekarzy wielu specjalności zyskamy na otwarciu zachodniego rynku pracy w tej grupie zawodowej. Powinno to jednak wynikać nie tylko z możliwości uzyskiwania nowego doświadczenia zawodowego w krajach Unii. Chodzi również o podnoszenie poziomu usług medycznych w Polsce poprzez swobodną wymianę specjalistów. Oczywiście wprowadzając zaproponowane w nowelizacji rozwiązania, musimy żądać od krajów Unii równie dużego otwarcia na naszych lekarzy, przede wszystkim w zakresie procedur uzyskiwania prawa do wykonywania zawodu.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#PosełLeszekZieliński">Nowela w obecnym kształcie stwarza warunki do ochrony wypracowanego w Polsce modelu gwarancji w zakresie kwalifikacji zawodowych lekarzy i lekarzy stomatologów. Jest to ważne nie tylko z punktu widzenia interesów naszego środowiska lekarskiego. Jeszcze ważniejsze wydaje się, jeśli chodzi o interes pacjentów i ich bezpieczeństwo. Nie można bowiem ulegać złudzeniom, że przeciętnie wysoki poziom świadczeń medycznych w krajach Unii wyklucza istnienie nieprawidłowości w sferze kwalifikacji zawodowych tej grupy.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#PosełLeszekZieliński">Nowelizacja wprowadza zasadę uznawania uprawnień do wykonywania zawodu na terenie Polski poprzez działającą obecnie korporację zawodową. Utrzymuje zatem funkcjonowanie procedur sprawdzonych i zaakceptowanych. Tym samym nie zostaje naruszona zasada równego traktowania obywateli polskich i obywateli innych państw Unii. Przepisy zmodyfikowanej ustawy biorą jednocześnie pod uwagę wszelkie procedury stosowane w krajach Unii, tym samym akceptują uprawnienia już nabyte oraz procedury zastosowane w procesie weryfikacji. W ustawie dostrzeżono także szczególne sytuacje, jakie wystąpiły w takich państwach, jak Hiszpania, Austria czy Grecja, wpisane w system dostosowywania się tych krajów do Wspólnoty.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#PosełLeszekZieliński">Nowelizacja słusznie uznaje, że istotne dla trybu uznawania kwalifikacji jest nie obywatelstwo osoby, która się o nią stara - oczywiście poza wymogiem, aby była to osoba będąca obywatelem państwa wchodzącego w skład Wspólnoty - lecz pochodzenie dyplomu. W praktyce może to niestety różnicować sytuację Polaków, obywateli polskich, z których część uzyska prawo wykonywania zawodu na zasadach obowiązujących w Polsce, a część będzie je uzyskiwać de facto na zasadach obowiązujących w kraju, gdzie zdobywali niezbędną wiedzę. To zróżnicowanie, choć krytykowane przez część środowiska, pozwala jednak zachować klarowność stosowanych procedur i ich spójność, utrzymując zasadę, że dla trybu i wymogów uznawania uprawnień podstawę stanowi pochodzenie dyplomu. Należy przyjąć, że istotniejsze w tym przypadku staje się rzeczywiste uznanie kwalifikacji, a nie pełna identyczność trybu jej weryfikacji w odniesieniu do wszystkich obywateli polskich; zwłaszcza że obywatele polscy uzyskiwać będą uprawnienia w państwach o na pewno nie gorszym niż nasz systemie kształcenia i poziomie świadczonych usług medycznych. Nowelizacja, co jest konieczne z uwagi na system obowiązujący w Unii, wyraźnie rozgranicza status lekarza i lekarza dentysty.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#PosełLeszekZieliński">Kontrowersyjna wydaje się nadal sprawa wymogów językowych, gdyż nowelizacja proponuje, aby egzamin językowy obowiązywał w Polsce tylko do dnia wejścia naszego kraju do struktur Wspólnoty. Mimo pewnych zastrzeżeń należy uznać, że takie rozwiązanie powinno być zaakceptowane, pod warunkiem jednak, że podobny system funkcjonować będzie w innych państwach Unii w stosunku do obywateli polskich. Ustawa zachowuje obowiązek znajomości języka polskiego przez osoby chcące w naszym kraju wykonywać zawód lekarza czy lekarza dentysty. Nie wprowadza jednak w okresie po naszej akcesji do Wspólnoty wymogu składania egzaminu. W tym zakresie ustawodawca przyjmuje, że najlepiej ten warunek wykonywania zawodu weryfikować będą pacjenci. Tak zresztą dzieje się już obecnie. Należałoby jednak wyjaśnić, czy obowiązek znajomości języka polskiego, a tym samym składanie stosownego oświadczenia może być w przypadku złożenia fałszywej deklaracji w tym zakresie podstawą do odebrania prawa wykonywania zawodu i w jakim trybie może to nastąpić. Rzecz dotyczy, co prawda, jak sądzę, sytuacji skrajnych, lecz warto i o tym wariancie pamiętać, uchwalając obecną nowelizację.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#PosełLeszekZieliński">Reasumując, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego, mimo wspomnianych powyżej kilku wątpliwości, z uwagi na porządkujący charakter przedstawionej ustawy, a także z uwagi na fakt, że ułatwia ona nam żądanie wzajemności w stosunkach z krajami Wspólnoty, opowiada się za przyjęciem jej w zaproponowanym przez komisję kształcie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Wojtyłę występującego w imieniu Koła Parlamentarnego Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PosełAndrzejWojtyła">Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#PosełAndrzejWojtyła">W imieniu Koła Parlamentarnego SKL chciałbym ustosunkować się do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza. Projekt ten został nam przedstawiony wraz z aktami wykonawczymi, co zdarza się w przypadku obecnego rządu bardzo rzadko. Bardzo się cieszymy, że również akty wykonawcze zostały dołączone do tego projektu.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#PosełAndrzejWojtyła">Mówi się w uzasadnieniu tego projektu, że te zapisy są wykonaniem zobowiązań Polski związanych ze staraniem się naszego kraju o uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej i z tego przede wszystkim tytułu wynika obowiązek uchwalenia aktów prawnych implementujących rozwiązania przyjęte w prawie europejskim w zakresie podejmowania i wykonywania zawodów medycznych lekarza i lekarza stomatologa. Jest to naszym zdaniem oczywiste. Oczywiste jest też przede wszystkim wprowadzenie zmiany tytułu zawodowego: z „lekarza stomatologa”, który obowiązuje w Polsce, na „lekarza dentystę”, jaki obowiązuje w większości krajów europejskich, również na świecie w większości krajów mówi się o lekarzu dentyście. Jest to oczywiste u progu wejścia do Unii Europejskiej, jest to oczywiste zwłaszcza dlatego, że nasi lekarze, lekarze stomatolodzy już w tej chwili pracują w wielu krajach na świecie, nie tylko w krajach Unii Europejskiej, i są bardzo cenionymi fachowcami.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#PosełAndrzejWojtyła">Naszym zdaniem również oczywista jest przyjęta w uzasadnieniu argumentacja dotycząca przepisów odnoszących się do uznawania kwalifikacji zdobytych w innych krajach członkowskich Unii Europejskiej do naszej ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza. W uzasadnieniu przytacza się również odpowiednie dyrektywy wspólnotowe, do których ustawa o zawodzie lekarza winna być dostosowana, i z tą częścią uzasadnienia zgadzamy się i uważamy te zmiany za słuszne i wręcz konieczne.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#PosełAndrzejWojtyła">Zmiany w dotychczasowej ustawie dotyczą również faktu, że w prawie wspólnotowym uznawane kwalifikacje zależne są od miejsca odbycia studiów i odpowiednich staży, a nie od obywatelstwa lekarza, lekarza dentysty, który takie kwalifikacje zdobył. Jest to oczywiste, biorąc pod uwagę fakt, że część lekarzy pracujących w naszym kraju już zdobyła dyplom na uczelniach zagranicznych, wielu polskich studentów obecnie studiuje stomatologię i medycynę za granicą. Jest to więc słuszne rozwiązanie, bo o poziomie zdobytej wiedzy świadczy nie obywatelstwo, a uczelnia, w której zdobywa się odpowiednie kwalifikacje i wiedzę.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#PosełAndrzejWojtyła">Minusem uzasadnienia - dziwię się, że to nie zostało ujęte - jest brak odniesienia się do sytuacji na polskim rynku pracy, co dotyczący zarówno lekarzy, jak i lekarzy dentystów. Brak takiego odniesienia nie jest właściwy, albowiem daje możliwości krytyki projektu zwłaszcza przez przeciwników przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, bo w uzasadnieniu mówi się tylko i wyłącznie o tym, że my mamy dostosować nasze prawo w tym zakresie do prawa unijnego, a zwłaszcza ustawę o zawodzie lekarza. Chciałbym odnieść się przede wszystkim do sytuacji na naszym rynku pracy, jak również na rynkach Unii Europejskiej. Jak już powiedziałem, poziom kształcenia zarówno lekarzy, jak i lekarzy stomatologów na polskich akademiach medycznych, 11 akademiach medycznych, jest bardzo wysoki, są oni fachowcami cenionymi na całym świecie, już obecnie wielu pracuje w krajach Unii Europejskiej. W Polsce obecnie na 10 tys. mieszkańców przypada poniżej 22 lekarzy, na początku lat 90. ten wskaźnik wynosił 22,6 i był to poziom wystarczający i porównywalny ze średnimi w innych krajach świata. Na pewno ktoś mi zarzuci, że w niektórych krajach Unii Europejskiej te wskaźniki są wyższe, tak np. we Włoszech ten wskaźnik wynosi 30 na 10 tys., ale w Irlandii, Wielkiej Brytanii ten wskaźnik wynosi 15 na 10 tys. Przyjmuje się, że taki wskaźnik, jaki jest w Polsce - powyżej 20 lekarzy, jest to wskaźnik, który jest wystarczający i państwo powinno dbać przede wszystkim o to, ażeby ten wskaźnik na tym poziomie utrzymać. Na początku lat 90., przewidując, że za kilka lat, w 2000 r., 2001 r., liczba lekarzy, którzy opuszczają akademie medyczne, będzie wyższa, zaczęto ograniczać przyjęcia na studia medyczne, zważając przede wszystkim na fakt, że studia medyczne są bardzo drogimi studiami i w związku z tym lekarze, lekarze dentyści powinni pracować w zawodzie, a nie poza zawodem, bo takie kształcenie byłoby dla państwa nieopłacalne. Jednak stało się to, co się stało, zaczęto umożliwiać studiowanie na studiach medycznych również w systemie płatnym, w związku z tym w tej chwili tych studentów jest ok. 50% więcej niż być powinno, a mimo to wskaźnik się utrzymuje. Z tego wniosek, że część lekarzy pracuje poza sektorem służby zdrowia, duża część lekarzy wyemigrowała i już w tej chwili pracuje w krajach Unii Europejskiej i poza krajami Unii Europejskiej, napotykając szereg trudności związanych m.in. ze zrównoważeniem naszych dyplomów; muszą zdobywać odpowiednie kwalifikacje, zdawać bardzo trudne egzaminy.</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#PosełAndrzejWojtyła">Myślę, że w uzasadnieniu przede wszystkim powinniśmy odnieść się do tego problemu, że ta ustawa nie tylko dostosowuje, to nie jest tylko to zadanie, że dostosowujemy nasze przepisy do przepisów Unii Europejskiej, ale przede wszystkim to jest opłacalne i to się opłaca Polsce, ponieważ nasi lekarze w tej chwili napotykają ogromne trudności, a są lepszymi fachowcami od wielu lekarzy, lekarzy stomatologów w wielu krajach świata, muszą odbywać odpowiednie staże, muszą podchodzić do egzaminów i zdawać egzaminy, które są egzaminami bez sensu, ponieważ te egzaminy i takie kryteria nie obowiązują obywateli krajów Unii Europejskiej. Myślę, że dlatego w uzasadnieniu powinniśmy się do tego przede wszystkim odnieść. Jest to więc nowela korzystna z punktu widzenia interesów środowiska medycznego, jak również interesów Polski.</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#PosełAndrzejWojtyła">Pani poseł sprawozdawca mówiła o tym, że umożliwi to pracę na naszym terenie lekarzom z Unii Europejskiej. Jest to, pani poseł, iluzja, biorąc pod uwagę poziom płac naszych lekarzy i lekarzy stomatologów, lekarzy na Zachodzie. Zresztą w takich krajach, jak Grecja, Hiszpania, Portugalia, które wchodziły do Unii Europejskiej, takich zjawisk się nie obserwowało, chociaż można się spodziewać, że jakieś firmy zagraniczne z obsługą lekarską również mogą w Polsce w przyszłości się znaleźć. Należałoby jednak zastanowić się nad rozwiązaniami dotyczącymi staży czy lekarskiego egzaminu podyplomowego. W noweli mówi się o tym, że lekarze z innych krajów, którzy posiadają niższe kwalifikacje, zwłaszcza dotyczy to lekarzy stomatologów czy lekarzy dentystów, np. z Grecji, z Włoch, gdzie nie obowiązują staż i egzamin, będą traktowani na równi z lekarzami polskimi, którzy odbędą studia 5, 6-letnie, odpowiedni staż zakończony lekarskim egzaminem podyplomowym; oni będą traktowani jak lekarze z innych krajów, o których już wspomniał pan poseł z PiS, którzy w moim mniemaniu nie mają tak wysokich kwalifikacji, jak nasi. I tutaj należy się zastanowić, czy... Uważam, że nasi negocjatorzy akurat w tej sprawie nie spisali się i te wynegocjowane warunki są niekorzystne dla naszego środowiska lekarskiego. W ogóle dziwię się, że w tej noweli mówi się o zmianach dotyczących lekarskiego egzaminu podyplomowego. Tymi problemami powinna zajmować się Komisja Zdrowia, a nie Komisja Europejska, ponieważ od 1996 r., od którego mówimy o tzw. LEP, czyli lekarskim egzaminie podyplomowym, zawsze zajmowała się tym Komisja Zdrowia. Dziwię się również, dlaczego przy okazji tej ustawy dalej przesuwa się ten egzamin; znowu, po raz kolejny, ministerstwo jest nieprzygotowane do tego egzaminu, a ostatnio, nowelizując ustawę o zawodzie lekarza i przesuwając termin wejścia lekarskiego egzaminu podyplomowego, my jako posłowie otrzymaliśmy zapewnienie od ówczesnych władz ministerstwa, że jest to ostatnia nowelizacja polegająca na przesunięciu terminu wprowadzenia tego egzaminu. Już ten termin, który ustaliliśmy, będzie terminem, do którego ministerstwo będzie przygotowane. Dlatego jest pytanie do Ministerstwa Zdrowia, dlaczego przy okazji tej ustawy również przesuwa się lekarski egzamin podyplomowy? Czy to jest zaniechanie ministerstwa dotyczące przygotowania się merytorycznego i technicznego do przeprowadzenia tego typu egzaminu? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Rutkowskiego występującego w imieniu Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej w debacie nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza. Celem projektu jest dostosowanie polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej w zakresie wykonywania zawodu lekarza. Projekt wprowadza przede wszystkim zmianę tytułu zawodowego „lekarz stomatolog” na „lekarz dentysta”. Zmiana ta ma na celu podkreślenie odrębności zawodów lekarza i lekarza dentysty. Stomatologia bowiem w niektórych państwach europejskich jest specjalizacją, którą uzyskują lekarze, dlatego też wprowadzenie tytułu zawodowego „lekarz dentysta” wyeliminuje ryzyko mylenia tych dwóch zawodów.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Projekt realizuje również obowiązek dostosowania polskiego prawa do ustawodawstwa unijnego w zakresie uznawania kwalifikacji zawodowych lekarza i lekarza dentysty zdobytych w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Obowiązek ten wynika z Narodowego programu przygotowania do członkostwa: Dostosowanie polskiego prawa do dyrektyw sektorowych w zakresie uznawania kwalifikacji w zawodach: prawnik, weterynarz, farmaceuta, lekarz, położna, pielęgniarka, dentysta i architekt.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Wytyczne dotyczące uznawania specjalizacji medycznych oraz używania tytułów lekarza i lekarza dentysty zawarte są w czterech dyrektywach Rady i Parlamentu Europejskiego. Podstawowym założeniem tych dyrektyw jest wprowadzenie zasad umożliwiających równe traktowanie obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej w zakresie udzielania prawa wykonywania zawodu lekarza bądź lekarza dentysty oraz uznawania kwalifikacji zawodowych, w tym uznawania specjalizacji. W celu wdrożenia tych zasad do prawa polskiego konieczne jest przyjęcie projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza. Projekt zakłada m.in. wykreślenie przepisów różnicujących warunki uznawania kwalifikacji lekarza bądź lekarza dentysty na podstawie obywatelstwa polskiego i innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Według prawa wspólnotowego obojętne jest, czy dany lekarz jest obywatelem państwa przyjmującego czy też innego państwa członkowskiego.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Nowelizacja umożliwi ponadto uznanie kwalifikacji w dziedzinie medycyny przyznanych we Włoszech, Hiszpanii i Austrii osobom, które następnie wykonywały zawód lekarza dentysty, pomimo braku wykształcenia spełniającego wymogi prawa unijnego. Obowiązek przyznania prawa wykonywania zawodu w tych przypadkach spoczywa na państwie przyjmującym, po uprzednim uzyskaniu od zainteresowanego zaświadczenia od odpowiednich władz państwa, w którym osoba ta wykonywała zawód. Zaświadczenie powinno potwierdzać, że dana osoba jest uprawniona do wykonywania zawodu w tym państwie oraz że osoba ta wykonywała ten zawód przez określony czas.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Omawiany projekt był rozpatrywany na posiedzeniu Komisji Europejskiej, która zaproponowała drobne zmiany niektórych zapisów. I tak np. jednym z wymogów przyznania prawa wykonywania zawodu lekarza lub lekarza dentysty przez okręgową radę lekarską lekarzowi będącemu obywatelem państwa członkowskiego Unii Europejskiej jest złożenie oświadczenia, że włada językiem polskim w mowie i piśmie w zakresie koniecznym do wykonywania tego zawodu.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Komisja Europejska proponuje dopisać ust. 2a do art. 5 ustawy o zawodzie lekarza, w myśl którego wymóg, o którym mowa wyżej, nie będzie dotyczyć obywateli polskich, którzy ukończyli studia medyczne w języku polskim. Zmiany zaproponowane przez Komisję Europejską należy uznać za słuszne, ponieważ zapewniają większą przejrzystość i czytelność zapisów ustawy.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Należy również zwrócić uwagę na opinię Komitetu Integracji Europejskiej stwierdzającą pełną zgodność projektu z prawem wspólnotowym.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Musimy wziąć pod uwagę, że polscy lekarze i polskie pielęgniarki są na Zachodzie bardzo poszukiwani, muszą jednak przechodzić różnego rodzaju tzw. egzaminy nostryfikacyjne, które pozwalają im na wykonywanie tego zawodu. Sądzę, że projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza na pewno ułatwi to i umożliwi wykonywanie zawodu przez bardzo dobrych fachowców, bardzo dobrych lekarzy na Zachodzie, z którymi mamy wielokrotnie styczność, a którzy, tak jak powiedziałem, jeśli chodzi o fachowość wyprzedzają nawet w wielu przypadkach lekarzy państw Unii Europejskiej, którzy, można powiedzieć, jedynie dysponują lepszym sprzętem, ale niekoniecznie lepszymi pomysłami.</u>
<u xml:id="u-78.8" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Koło Poselskie Partii Ludowo-Demokratycznej poprze projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-78.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-78.10" who="#PosełKrzysztofRutkowski">Przepraszam, że musiałem przekrzykiwać.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Alfreda Budnera występującego w imieniu Klubu Poselskiego Samoobrona.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PosełAlfredBudner">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej mam zaszczyt przedstawić stanowisko mojego klubu o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza (druki nr 1224 i 1285).</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#PosełAlfredBudner">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W art. 5 ust. b pkt 2 proponujemy zamiast słów „złoży oświadczenie, że włada językiem polskim w mowie i piśmie” zamieścić słowa „zda egzamin ze znajomości języka polskiego w mowie i piśmie”. Jest to zasadnicza różnica między oświadczeniem a egzaminem. Każdy człowiek, bez względu na wykonywany zawód, może składać dowolne oświadczenia, które są zawsze subiektywne, natomiast zdany egzamin daje gwarancję odpowiedniej znajomości przedmiotu. W uzasadnieniu do ww. ustawy czytamy, iż projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza stanowi wykonanie zobowiązań Polski związanych ze staraniami o uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#PosełAlfredBudner">Wysoka Izbo! Proponujemy również, aby wszystkie zmiany dotyczące uznawania dyplomów lekarskich odbywały się na zasadzie wzajemności. I tak np. polski lekarz w Anglii ma stawiane pewne wymogi, ale takie same wymogi musi spełniać angielski lekarz w Polsce, aby przypadkiem nie było tak, że będziemy w ciemno wypełniać dyrektywy Rady Europy i Parlamentu Europejskiego, a nasi lekarze i inne zawody będą traktowane zgodnie z przepisami danego państwa. W tym miejscu należałoby dobrze przeczytać, co nam proponuje Unia Europejska, by wzorem negocjacji akcesyjnych nie wyszło, iż inaczej się pisze, a inaczej się czyta. Już chociażby zmiana tytułu zawodowego z lekarza stomatologa na lekarza dentystę przypomina mi wyznaczanie kształtu unijnego ogórka. Stomatologom czy dentystom, jak chce Unia, nic nie przybędzie i jest to zwykłe szukanie tematów zastępczych. A może w dobie rozpatrywania różnych dziwnych projektów, jak choćby o mundurach i szpadzie górniczej, wzorem tej ustawy wprowadzić obowiązkowe mundury dla lekarzy i honorowe lancety. Zarówno lekarze, jak i pacjenci na tym nic nie zyskają, ale będzie honorowo, a nawet śmiesznie, byle zgodnie z prawem Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#PosełAlfredBudner">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zamiast trwonić pieniądze i czas na dostosowywanie wszystkiego, co tylko możliwe do Unii Europejskiej, pomyślmy, jak pomóc zadłużonym szpitalom i jak stworzyć normalne warunki pracy ludziom tam zatrudnionym. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Urszulę Krupę występującą w imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PosełUrszulaKrupa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko klubu Ligi Polskich Rodzin w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza, zawartego w drukach nr 1224 i 1285, który dotyczy dostosowania polskiego prawa do prawa obowiązującego w Unii Europejskiej. Według projektodawców celem projektu jest przede wszystkim wprowadzenie zmiany tytułu zawodowego „lekarz stomatolog” na „lekarz dentysta” oraz dokonanie zmiany przepisów odnoszących się do uznawania kwalifikacji zdobytych w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Zmiany polegają jednak nie tylko na zmianie tytułu zawodowego „lekarz stomatolog” na „lekarz dentysta”, na co rząd RP wyraził zgodę w zmienionym stanowisku negocjacyjnym w rozdziale 2: Swobodny przepływ osób w grudniu 2001 r., lecz także komitet europejski oczekuje zmiany w programach kształcenia studentów stomatologii, zarzucając systemowi kształcenia lekarzy stomatologów obowiązującemu w Polsce nadmierne umedycznienie studiów wraz z podważeniem kwalifikacji absolwentów studiów stomatologicznych oraz ich prawa do równoprawności w wykonywaniu zawodu na obszarze krajów członkowskich. W niektórych krajach członkowskich tytuł „stomatolog” jest tytułem ogólnolekarskim, który uzyskuje się po skończeniu studiów medycznych i 3-letniej specjalizacji w zakresie dentystyki. Zakres czynności, jakie wykonuje lekarz stomatolog, różni się w porównaniu z zakresem czynności lekarza dentysty.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#PosełUrszulaKrupa">Według wielu euroentuzjastów Wspólnota Europejska niczego Polsce nie narzuca, niczego nie nakazuje i nie zakazuje, a prawo unijne miało tylko ogólnie wytyczać kierunki. Wiadomo, że Polska zmierza do Unii Europejskiej od 10 lat i w tym okresie eksperci rządowi i parlamentu wydawali opinie o zgodności nowych przyjmowanych projektów ustaw z prawem unijnym, a wiadomo, że tzw. dyrektywy dentystyczne obowiązują od 1978 r. i opieka dentystyczna w krajach członkowskich nie jest jednakowa. Także zgodnie z unijnym prawem miała być przyjęta w 1996 r. przez parlament ustawa, skutkiem której nastąpiła zmiana tytułu lekarza dentysty na tytuł lekarza stomatologa, co było ukoronowaniem wieloletnich starań polskich lekarzy stomatologów i Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego. Polski ustawodawca przy ustaleniu tytułu zawodowego „lekarz stomatolog” kierował się definicją stomatologii i dlatego stomatologia jest nauką o zdrowej i chorej jamie ustnej, anatomicznie umieszczonych w niej zębach, przyzębiu, szczękach i tkankach przyległych. Kształcenie było dostosowane do zakresu obowiązków. Tym bardziej stomatologiczne środowisko zawodowe przeżyło szok po uzyskaniu informacji o ostatnim stanowisku Komisji Europejskiej i unijnych ekspertów w dniach 12–14 marca 2002 r., według których podważono kompetencję zawodową absolwentów polskich uczelni stomatologicznych. W celu dostosowania się zmiany legislacyjne muszą zostać wykonane i wprowadzone w życie, gdyż bez tego nie zostaną udostępnione środki z funduszy unijnych, których notabene nie ma i żaden z tych funduszy nie daje nam swoich pieniędzy. Wątpliwość nawet budzi istnienie wspólnej izby zawodowej dla lekarzy stomatologów, chociaż żadna z dyrektyw tego nie reguluje i Unia nie może narzucać metody zrzeszania się. Polska jest największym, 39-milionowym krajem kandydującym, gdzie zarejestrowanych jest 22 tys. samych tylko lekarzy stomatologów, którzy kształcili się w 10 wyższych uczelniach. Zgodnie z obecnie obowiązującą zasadą podstawowe przepisy prawne obowiązujące i normujące pracę lekarza stomatologa zwarte są w ustawie o zawodzie lekarza i lekarze dentyści są razem z lekarzami medycyny członkami izb lekarskich, nie posiadając własnej autonomii. W ramach podstawowego kształcenia lekarze stomatologii nie tylko uczą się dentystyki, ale również zdobywają wykształcenie ogólnolekarskie. Jednak komisja wspólnotowa stwierdziła, że wątpliwości budzi liczba godzin kształcenia dentystycznego w stosunku do liczby godzin kształcenia ogólnomedycznego. Także dostosowawczy charakter mają inne bardzo kontrowersyjne zmiany zawarte w projekcie, zwłaszcza dotyczące różnicowania wymagań, jakie musi spełniać polski obywatel chcący uzyskać prawo wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty w zależności od kraju, w którym zdobył wykształcenie. Do tego trzeba mieć świadomość, że z chwilą ewentualnego przystąpienia Polski do Unii Europejskiej także inne kraje mają przystąpić do tej organizacji, co może wpłynąć na rynek pracy w Polsce, a rząd powinien przede wszystkim chronić swoich obywateli wraz z regulacjami, które zapewnią im pracę, a nie liczyć, że konkurencja będzie czynnikiem regulacyjnym i motorem postępu, jak wynika z wypowiedzi niektórych przedstawicieli urzędu integracji.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#PosełUrszulaKrupa">Liga Polskich Rodzin jest przeciwna nowelizacji ustawy. Zgłaszam wniosek o odrzucenie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Pani poseł, ale każdy wniosek w tej sprawie powinien być podpisany przez 5 posłów, a tutaj jest tylko podpis pani poseł, tak że proszę o uzupełnienie tych podpisów.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Antoniego Stryjewskiego występującego w imieniu Koła Poselskiego Ruchu Katolicko-Narodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PosełAntoniStanisławStryjewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja właściwie chciałbym bardzo krótko zabrać głos, złożyć wniosek. Składam formalny wniosek o odrzucenie w całości projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza, zawartego w druku nr 1285. Wniosek o odrzucenie w całości w czasie drugiego czytania.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#PosełAntoniStanisławStryjewski">Dlaczego? Przede wszystkim ta nowelizacja nie gwarantuje równego statusu lekarza - obywatela polskiego i lekarza - obywatela Niemiec, Anglii, Francji i każdego innego państwa Unii Europejskiej obecnie. Obcy nie będą nawet musieli znać języka polskiego, nie będą musieli mieć nawet praktyki lekarskiej, nie będą musieli mieć właściwych dokumentów poświadczających wykształcenie i umiejętności. Zapisy tej ustawy są tak sprecyzowane, że ich interpretacja jest szeroka i dowolna. Ustawa tak naprawdę gwarantuje obcym przejęcie rynku usług medycznych w Polsce po przejęciu przez tych samych obcych polskich szpitali, przychodni, gabinetów lekarskich.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#PosełAntoniStanisławStryjewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dziś ten proces przejęcia infrastruktury służby ochrony zdrowia w Polsce następuje. Nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza pozwoli na to, że nie tylko właściciele, ale lekarze i personel pomocniczy będą dla nas, Polaków, ludźmi obcymi. Dziękuję pięknie. Za chwilę - teraz mam tylko jeden podpis, mój - złożę wymagany dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Oczekuję na wniosek.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Wysoki Sejmie! Następujące panie posłanki i następujący panowie posłowie wyrazili chęć zadania pytania: Krystyna Skowrońska, Bolesław Piecha, Ewa Kopacz i Małgorzata Stryjska.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Chciałbym zapytać: Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów chciałby jeszcze zadać pytanie?</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Zamykam listę posłów zapisanych do zadania pytania.</u>
<u xml:id="u-85.6" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Krystynę Skowrońską.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PosełKrystynaSkowrońska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W sprawie przedmiotowej ustawy mam pytanie do pani poseł sprawozdawcy. Bardzo długo i wnikliwie w stanowiskach klubowych posłowie przedstawiali uwagi dotyczące lekarskiego egzaminu podyplomowego. Chciałabym od pani poseł sprawozdawcy usłyszeć precyzyjną odpowiedź: Dlaczego taki termin, ten przesunięty na 1 października 2010 r., jest datą dobrą do wprowadzenia tegoż egzaminu i czy w ogóle w kontekście praktyk w innych państwach europejskich jest potrzeba wprowadzenia w Polsce takiego egzaminu?</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#PosełKrystynaSkowrońska">Ponadto pytanie natury znacznie szerszej. Dla normalnego pacjenta zmiana tabliczki na gabinecie lekarza stomatologa na lekarza dentystę będzie wiązała się z pytaniem: Czyżby lekarzowi stomatologowi umniejszono określony zakres czynności, które może wykonać? Czy tak jest rzeczywiście i w jakim zakresie zmiana nazwy... Dla mnie jest zrozumiałe, że tutaj nie ma zmiany zakresu pracy. Jak to wiąże się z nazwą?</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#PosełKrystynaSkowrońska">I konkretne pytanie dalej idące: Czy w pracach nad tą ustawą w komisji zadawano sobie pytanie, czy zmiana nazewnictwa będzie wiązała się m.in. z procesem edukacji przyszłego lekarza dentysty? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Bolesława Piechę.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PosełBolesławPiecha">Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#PosełBolesławPiecha">Wysoki Sejmie! Panie i Panowie Posłowie! Ja mam pytanie do Ministerstwa Zdrowia. Jako że debatujemy, jakby nie było, nomen omen nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza, to mam pytanie o stanowisko rządu w sprawie zmiany 18., dotyczącej wprowadzenia do sprawozdania Komisji Europejskiej kolejnego przesunięcia lekarskiego egzaminu podyplomowego. Chciałbym zapytać, jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi i proszę o zabranie głosu panią poseł Ewę Kopacz.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PosełEwaKopacz">Panie Marszałku! Ja również mam pytanie do przedstawiciela rządu. Panie ministrze, pytanie moje brzmi następująco: Ile włożono pracy w program szkolenia studentów na chwilę obecną? Ile nowych elementów w tymże szkoleniu dzisiaj znajdują studenci, elementów, które dawałyby im szanse złożenia tego egzaminu, o który tak państwo żeście walczyli i który, jak wiadomo, w myśl postanowień Komisji Europejskiej jest już w tej chwili rzeczą nieodwracalną, i na ile państwo żeście przygotowali tych naszych polskich studentów akademii medycznych do złożenia tego egzaminu, czy jest jakaś ścieżka kształcenia w tymże konkretnym kierunku? To jest pytanie do pana ministra.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#PosełEwaKopacz">I pytanie do pani poseł sprawozdawcy, które brzmi: Jaką wiedzę państwo posiadaliście w Komisji Europejskiej, która pozwoliła wam tak lekką ręką ten egzamin sprowadzić do daty 2004 r.? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję pani poseł i proszę o zabranie głosu panią posłankę Małgorzatę Stryjską.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#PosełMałgorzataStryjska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Wśród polskich lekarzy kończących studia stomatologiczne w Polsce istnieje obawa, że nowelizowana ustawa o zawodzie lekarza może ich dyskryminować. Włoscy, greccy lekarze dentyści będą traktowani na równi mimo mniejszych kwalifikacji zawodowych. Czy polscy lekarze mają podstawę do tej obawy?</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#PosełMałgorzataStryjska">Drugie pytanie mam do pana marszałka: Dlaczego nowelizowana ustawa nie była skierowana też do Komisji Zdrowia, a tylko do Komisji Europejskiej? To samo działo się przy poprzedniej nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Pani poseł, jeśli chodzi o pytanie do mnie skierowane, to odpowiedź jest bardzo prosta, przeraźliwie prosta: bo Sejm tak zdecydował.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie, nie, Prezydium Sejmu.)</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Prezydium Sejmu... Ale gdyby były inne propozycje, toby Sejm rozstrzygnął w głosowaniu, przy rozbieżnych...</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#komentarz">(Poseł Bolesław Piecha: Nie, dostaliśmy na piśmie, że jest pierwsze czytanie w Komisji Europejskiej...)</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Ach, to pierwsze czytanie odbyło się w Komisji Europejskiej, jak rozumiem. To ja to wyjaśnię i udzielę wyczerpującej odpowiedzi państwu posłom, bo...</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#komentarz">(Poseł Małgorzata Stryjska: Ja sama zabiegałam już przy poprzedniej nowelizacji ustawy...)</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Pani poseł, bardzo proszę do mikrofonu.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#PosełMałgorzataStryjska">Panie Marszałku! Przy poprzedniej nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza ja sama zabiegałam o skierowanie tej ustawy chociaż po opinię do Komisji Zdrowia. Grupa posłów w Komisji Europejskiej podpisała się, ale nie udało się tego przeprowadzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Pani poseł, Wysoki Sejmie, ja dołożę starań, żebyście państwo pytający o tę sprawę otrzymali wyczerpujące wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia pana ministra Aleksandra Naumana.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaAleksanderNauman">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Muszę powiedzieć, że rząd wysłuchał oczywiście stanowisk wszystkich klubów i te stanowiska rzeczywiście są skrajne, w zależności od osoby, która reprezentuje dany klub. Myślę, że patrząc na tę nowelizację ustawy, która jest drugą z kolei, i widząc obawy, które się zrodziły u różnych przedstawicieli klubów parlamentarnych, chcę powiedzieć, że, po pierwsze, ta ustawa była w całości konsultowana z Naczelną Radą Lekarską i tak naprawdę wystąpiły pomiędzy Naczelną Radą Lekarską a rządem w zasadzie dwie rozbieżności. Pierwsza dotyczy samego pojęcia dyrektywy zawodowej czy podejścia do dyrektywy zawodowej i trybu uznawania kwalifikacji zawodowych i jak gdyby opinie prawne obu stron w moim przekonaniu różniły się, zarówno opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej jak i Komisji Europejskiej, mówiąca o tym, iż nie kraj pochodzenia decyduje, tylko kraj miejsca uzyskiwania dyplomu jest właściwy do uznawania kwalifikacji zawodowych. To była jedyna różnica pomiędzy nami. Drugą różnicą, która stanowi od dawna przedmiot sporu, który się toczy w Wysokiej Izbie i dotyczy pierwszej nowelizacji, to była sprawa lekarskiego egzaminu państwowego, który nie był przedmiotem tej nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaAleksanderNauman">Jeżeli chodzi o lekarzy stomatologów, to chcę również powiedzieć - tutaj ten element się pojawił - że sprawa podrozdziału dotyczącego swobodnego przepływu osób, kwalifikacji zawodowych de facto została zamknięta w 2001 r. Również chcę powiedzieć, że jeśli chodzi o argumenty przedstawione podczas peer review z udziałem Komisji Europejskiej, osiągnięty został konsensus i osoby reprezentujące w Naczelnej Radzie Lekarskiej specjalizację stomatologii, lekarze stomatolodzy w całości to zaakceptowali i nie było to stawianie przez rząd ani przez Komisję Europejską polskich lekarzy pod ścianą. I zmiana tytułu zawodowego została zaakceptowana przez środowisko. Chcę powiedzieć, że zmiana tytułu z lekarza dentysty na lekarza stomatologa przecież odbyła się całkiem niedawno, więc myślę, że nie w tym rzecz, jaki tytuł zawodowy posiada osoba, tylko jakie uprawnienia ten tytuł niesie.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaAleksanderNauman">Również chcę powiedzieć, że to, co powiedziała pani poseł Krupa o przeglądzie i nałożeniu określonych obowiązków na polskie uczelnie, ze szczególnym uwzględnieniem wydziałów stomatologii, tak naprawdę do końca nie jest prawdą, bo jeżeli chodzi o zmiany dotyczące programów nauczania, to są one prowadzone już od dosyć dawna. Rzeczywiście jedyny element, który tu wystąpił, dotyczył uczelni w Białymstoku, tj. parytetu egzaminów medycznych do niemedycznych. Natomiast gremialnie większość polskich uczelni spełniała wszystkie warunki do tego, aby właściwie kształcić i właściwie nauczać przedmiotów zarówno niemedycznych, jak i medycznych na wydziałach stomatologii.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaAleksanderNauman">Jeżeli chodzi o stosunek do lekarskiego egzaminu podyplomowego, to trzeba powiedzieć, że, po pierwsze, w tablicach transpozycyjnych Unii Europejskiej lekarski egzamin państwowy czy podyplomowy znalazł się tam w wyniku zapisów w ustawie o zawodzie lekarza i to nie Komisja Europejska podnosiła poprzeczkę dla polskich lekarzy, tylko my sami określiliśmy, jakie wymogi ma spełniać polski lekarz. Oczywiście jest tu stały problem wynikający z protestów środowiska głównie studenckiego - chcę powiedzieć - jak również akademickiego, gdyż lekarski egzamin państwowy, po pierwsze, pokaże istotne rozwarstwienie, jeśli chodzi o poziom nauczania na poszczególnych uczelniach medycznych, i z tym mamy już do czynienia, chociażby kiedy analizujemy wyniki egzaminów wstępnych na tych uczelniach i wymogi punktowe, które muszą zostać osiągnięte, aby zostać przyjętym na pierwszy rok uczelni. I tak w Krakowie mieliśmy w zeszłym roku, o ile pamięć mnie nie myli, 91 punktów, a w Białymstoku 51. Stąd stanowisko ministra zdrowia wobec lekarskiego egzaminu jest niezmienne i uważamy, że ten egzamin jest właściwy i powinien zweryfikować wiedzę medyczną absolwentów uczelni, i ani razu w trakcie tej kadencji minister zdrowia nie mówił inaczej. Chcę powiedzieć również, że Centrum Egzaminów Medycznych, które jest jednostką podległą ministrowi zdrowia, prowadziło już od roku 2001 prace nad przygotowaniem tego egzaminu i osobą odpowiedzialną był ówczesny jak i dzisiejszy dyrektor Centrum Egzaminów Medycznych prof. Orkisz. W naszym przekonaniu i w przekonaniu ministra zdrowia ten egzamin jest przygotowany.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieZdrowiaAleksanderNauman">Natomiast oczywiście można sobie dzisiaj zadać inne pytanie: czy my chcemy tę poprzeczkę ustawiać w stosunku do polskich lekarzy przed dniem akcesji czy pod dniu akcesji? I to jest drugie pytanie, które powinniśmy sobie zadać, bo chcę również przypomnieć, że w tablicach transpozycyjnych mamy wpisany lekarski egzamin państwowy, ale nie mamy wpisanej daty tego egzaminu. Myślę, że oczywiście ile osób, tyle argumentów w tej sprawie. Uważam, że potwierdzanie wiedzy zawodowej czeka nas w przyszłości, bo problem lekarskiego egzaminu państwowego nie zakończy problemu sprawdzania wiedzy zawodowej lekarzy. Wiemy o tym, i powiedzą to wszyscy posłowie siedzący tu na sali, iż kierunek rozwoju systemów kształcenia w Unii Europejskiej jest taki, że dąży się do recertyfikacji specjalności zawodowych poprzez odpowiedni system punktowy, udziały w zjazdach międzynarodowych, szkoleniach, zdawanie kolejnych egzaminów testowych. W naszym przekonaniu lekarski egzamin jest potrzebny i oczywiście, że dalsze odsuwanie w czasie tego egzaminu nie jest konieczne. Rząd uważa, że być może dobrze byłoby wyznaczyć datę po akcesji Polski do Unii Europejskiej, to po pierwsze. Natomiast mogę powiedzieć, z punktu widzenia ministra, jeszcze raz to podkreślić, że w naszym przekonaniu wszystko to, co wiąże się z tym egzaminem, jest przygotowane. Dodatkowo mogę również poinformować państwa posłów, że wobec innej postawy rektorów, którzy kierują samodzielnymi uczelniami państwowymi, minister zdrowia powołał wspólną komisję, która ma przygotować dodatkowy element związany z lekarskim egzaminem, tj. ujednolicenie zasad przeprowadzania tego egzaminu i być może - bo przecież ten egzamin sprawdza wiedzę w podstawowych przedmiotach medycznych - takiego zdefiniowania nie samego egzaminu, bo on jest zdefiniowany, tylko zakresu i trybu przeprowadzania tego egzaminu, aby nie budził on protestów, które się pojawiały. Bo przecież nie chodzi nam o to, aby tworzyć konflikt ze środowiskiem akademickim, ze studentami, tylko o to, aby polski lekarz, który przystępuje do zawodu, posiadał niezbędną wiedzę i minimalne doświadczenie, tak aby nie narażać na niebezpieczeństwo chorych, którymi zaczyna się zajmować. I to jest druga sprawa, która, myślę, powinna zostać powiedziana, w związku z tymi opiniami, które się pojawiły. W żaden sposób polski lekarz nie jest dyskryminowany. Chcę powiedzieć, że mimo iż Polska nie jest jeszcze członkiem Unii Europejskiej, to od 2001 r. zawieramy kolejne umowy, które otwierają drogę zarówno polskim lekarzom, jak i polskim pielęgniarkom do pracy w krajach członkowskich Unii Europejskiej. I uważamy, że rząd powinien robić tak, aby prawa pracownicze tych grup zawodowych były we właściwy sposób zabezpieczone. Tak że tworzenie jakiejkolwiek fobii, iż poprzeczka czy sytuacja, w której znajdą się polscy lekarze, będzie o wiele trudniejsza niż ich kolegów z Unii Europejskiej, jest nieprawdziwa i nieuzasadniona. Z dniem 1 maja roku 2004 polski lekarz po spełnieniu warunków, które są zapisane w tablicach transpozycyjnych, czyli na dzień dzisiejszy jest to ukończenie uczelni medycznej, zaliczenie stażu i uzyskanie prawa wykonywania zawodu, później od 1 października 2004 r. lekarski egzamin podyplomowy, będzie miał otwartą drogę, przy własnej i swobodnej decyzji każdego obywatela, do pracy w każdym kraju członkowskim Unii Europejskiej. Dziękuję, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią posłankę Stanisławę Prządkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PosełStanisławaPrządka">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Postaram się odpowiedzieć na pytanie pani poseł Skowrońskiej, która pytała, dlaczego właśnie proponujemy taki termin wprowadzenia lekarskiego egzaminu państwowego? Myślę, że już w znakomitej części odpowiedział na to pytanie pan minister Nauman, ale Komisja Europejska, po bardzo dokładnej, wnikliwej analizie różnych głosów - tak jak pan poseł Piecha był uprzejmy wskazać, że występowało kilka grup zainteresowanych bądź to wprowadzeniem tego egzaminu, tak jak Naczelna Rada Lekarska, bądź też przesunięciem terminu wprowadzenia tego egzaminu do 1 października 2006 r. - kierowała się głównie zasadniczym argumentem, mianowicie takim, żeby ci lekarze, którzy odbywają staż podyplomowy teraz, w okresie wielkiego przełomu, a więc w okresie wchodzenia Polski do Unii Europejskiej, nie byli zaskoczeni. Oni wprawdzie nie są zaskoczeni, że ten egzamin obowiązuje, bo on już jest zapisany w ustawie o zawodzie lekarza, jednak po głębokiej analizie komisja doszła do wniosku, że lepiej będzie, jeśli wprowadzimy ten egzamin po akcesji Polski do Unii Europejskiej. I stąd przyjęliśmy termin 1 października 2004 r. Dodatkowym argumentem przy określeniu właśnie tego terminu był fakt, że minister zdrowia powołał zespół, który pracuje nad precyzyjnym określeniem systemu kształcenia w zakresie opracowania metodyki przeprowadzania tego egzaminu. Pan minister wprawdzie tutaj już powiedział, że egzamin jest przygotowany i praktycznie on mógłby być wprowadzony z dniem 1 października 2003 r., jednak te argumenty, o których powiedziałam wcześniej, zdecydowały, że komisja przyjęła termin 2004 r. jako termin wprowadzenia lekarskiego egzaminu państwowego.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#PosełStanisławaPrządka">Pani poseł także pytała, czy w ramach Unii Europejskiej my, mając u siebie ten egzamin, nie jesteśmy wyjątkiem w tej kwestii. Z materiałów i z wiedzy, jaką posiadam na ten temat, wynika, że nieliczne państwa w Unii Europejskiej mają wprowadzony u siebie egzamin LEP - Włochy i Luksemburg, a tak naprawdę jedno. Natomiast w naszym prawie wcześniej przyjęto takie rozwiązanie. I ten egzamin, de facto martwy jeszcze zapis, bo on miałby obowiązywać od 30 września, jest dzisiaj wpisany w polskie prawo.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#PosełStanisławaPrządka">Pytanie kolejne - czy zmiana tabliczki lekarza stomatologa zmniejszy zakres jego pracy. Pani poseł sama sobie już wprawdzie odpowiedziała na to pytanie, że oczywiście, nie, ponieważ ci lekarze będą wykonywać wszystkie dotychczas przyjęte na siebie obowiązki i uprawnienia, jakie wynikają z posiadania tytułu.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#PosełStanisławaPrządka">Pytanie pani poseł Kopacz - jaką wiedzę posiada komisja właśnie co do wprowadzenia terminu 2004 r. Pan minister odpowiedział, ja też mówiłam o tym w pierwszej części, myślę, jeśli panią poseł to satysfakcjonuje, to tak zakończyłabym odpowiedź na te pytania. Dziękuję bardzo. Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-98.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">W związku z tym, że w czasie drugiego czytania zgłoszono poprawki do przedłożonego projektu ustawy, proponuję, aby Sejm ponownie skierował ten projekt ustawy do Komisji Europejskiej w celu przedstawienia sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-99.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-99.5" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Uzyskałem właśnie wyjaśnienie, że jeśli chodzi o kierowanie do Komisji Europejskiej, marszałek Sejmu kieruje tam wszystkie projekty ustaw związane z dostosowywaniem ustaw do prawa europejskiego i nie kieruje takich projektów ustaw do żadnej innej komisji. Jest to przyjętą regułą postępowania przez marszałka.</u>
<u xml:id="u-99.6" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktów 4. i 5. porządku dziennego: 4. Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o poselskim projekcie uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie transmitowania obrad Sejmu w Programie 2 Telewizji Polskiej (druki nr 844 i 911). 5. Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o poselskim projekcie uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej o prawie obywateli do informacji o pracach Sejmu oraz dostępie opinii publicznej do relacji z obrad Sejmu (druki nr 740, 740-A i 910).</u>
<u xml:id="u-99.7" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Bronisława Cieślaka w celu przedstawienia sprawozdań komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#PosełSprawozdawcaBronisławCieślak">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Komisja Kultury i Środków Przekazu na posiedzeniu w dniu 24 września minionego 2002 r. w pierwszym czytaniu oba poselskie projekty uchwał - i ten o prawie obywateli do informacji o pracach Sejmu oraz dostępie opinii publicznej do relacji z obrad Sejmu z druku nr 740, wraz z autopoprawką z druku nr 740-A, i ten w sprawie transmitowania obrad Sejmu w Programie 2 Telewizji Polskiej z druku nr 844 - przedyskutowała łącznie. Wniosek, iżby tak właśnie zrobić ze względu na to, że oba projekty dotykają w istocie tej samej materii, nie napotkał sprzeciwu. Przypomnę też, że powodem zgłoszenia obu projektów była kontrowersyjna, jak się okazało, decyzja władz publicznej telewizji przenosząca od pierwszego po wakacyjnej zeszłorocznej przerwie posiedzenia bezpośrednie transmisje obrad Sejmu z ogólnopolskiego programu 2 do programu 3, choć w pierwszym z projektów postulaty tyczą także publicznej radiofonii, Polskiego Radia. Ten projekt uchwały autorzy adresują do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Drugi, niejako węższy, wzywający Telewizję Polską do powrotu transmisji obrad do telewizyjnej „dwójki”, adresowany jest do władz spółki, zarządu telewizji. Na posiedzeniu komisji byli obecni i wypowiadali się przedstawiciele władz obu spółek, radia i telewizji, w dyskusji uczestniczył też przedstawiciel Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Mimo że od tej debaty minęło sporo czasu, nie musiałem jako sprawozdawca przesadnie odświeżać sobie pamięci biuletynem komisji, w którym jest stenogram - na wszelki wypadek mam ten biuletyn przy sobie - dobrze bowiem pamiętam, jak rozkładały się w tej dyskusji racje, bardzo, powiem od razu, od siebie odległe.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#PosełSprawozdawcaBronisławCieślak">Rozmowa była namiętna, jak zawsze, kiedy tematem jest telewizja, choć spokojna i merytoryczna. Wnioskodawcy i popierający ich posłowie kwestionowali tryb wprowadzenia zmian - debata toczyła się już po ich zaistnieniu, w tym sensie Sejm nie był, mówiono, uprzedzony i pytany o zdanie - a także sens tych zmian: zmniejszenie zasięgu transmisji i tym samym grona potencjalnych odbiorców, ograniczenie zatem zdaniem wnioskodawców dostępu do rzetelnej informacji. Przypomnę, że szerszy z projektów postuluje, po zgłoszeniu autopoprawki, pełny, można by powiedzieć, totalny zakres transmisji bezpośredniej z Sejmu, bez żadnych ograniczeń czasowych. Kiedy obraduje Sejm, to i radio, i telewizja mają w myśl tego postulatu przekazywać te obrady w żywej transmisji bezustannie do, jeśli trzeba, późnej nocy. W uzasadnieniu mowa jest o prawdzie, zapewnieniu obywatelom nieskrępowanego dostępu do rzetelnej informacji o biegu spraw publicznych, o dobru wspólnym obywateli. Polemizowano też z argumentem o niskiej relatywnie oglądalności tych transmisji, wywodząc, że obligacja wynikająca wprost z ustawy i zapisów o misji jest merytoryczna i tyczy wagi poruszanych w Sejmie spraw, niezależnie od poziomu oglądalności. Każdy skrót, montaż - sugerowano - jakieś dziennikarskie streszczenie jest, może być, bywa manipulacją. Wymieniono miasta, gdzie w tym czasie program „trójki” telewizyjnej w ogóle nie docierał.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#PosełSprawozdawcaBronisławCieślak">Oponenci krytycznie nastawieni do projektów kontrargumentowali: 3 program obejmuje - przypomnę, to relacja z września zeszłego roku, teraz jest inaczej, lepiej - 82% audytorium w kraju, nie licząc abonentów otrzymujących możliwość odbioru w pakiecie telewizji kablowych. Zapowiedziano szybki dalszy rozwój sieci. Podniesiono, że wydłużył się o 3 godziny czas transmisji bezpośredniej, że telewizyjna „trójka” jako kanał o profilu informacyjno-publicystycznym w najlepszy sposób koresponduje z tematyką takich transmisji, stwarzając też możliwość „pójścia za ciosem”, niejako reporterskiego drążenia podjętych w debatach na tej sali wątków. Akcentowano, że dopóki rozwój techniczny mediów elektronicznych w Polsce, a także obowiązujące prawo nie pozwoli na uruchomienie kanałów tematycznych, na powstanie telewizji parlamentarnej na odrębnej częstotliwości, nie ma obiektywnych możliwości technicznych sprostania oczekiwaniom wnioskodawców dalej idącej z tych dwu uchwał, tzn. tej, o której przed momentem mówiłem, postulującej transmisje pełne całych obrad. Nade wszystko zaś polemizowano z tezą, jakoby obywatel oczekujący na rzetelne informacje z Sejmu miał z ich uzyskaniem poważne kłopoty. Jest przecież, mówiono, prócz telewizji radio, także transmitujące obrady Radio Parlament, Internet, prasa, stenogramy, sporo uwagi poświęca Sejmowi także przecież, poza programem 3, 1 i 2 program ogólnopolski w audycjach publicystycznych. Nie jest prawdziwe, mówiono w komisji, twierdzenie, że wiedza o pracach Sejmu jest trudno dostępna. Każda sprawa ważna, a także mniej godna uwagi czy wręcz ciekawostka obyczajowa z Sejmu bezbłędnie do odbiorcy, a w szczególności ciekawego tej tematyki odbiorcy, dociera. Nie chcę wychodzić z roli sprawozdawcy tego odległego w czasie posiedzenia komisji, ale muszę także stwierdzić, że przez rozbudowę sieci „trójki” telewizyjnej jej oglądalność od września, od tego posiedzenia komisji, dynamicznie rośnie - dziś obejmuje ok. 86% widowni - i z zapowiedzi wynika, że będzie rosła nadal, a dzisiejsza telewidownia Sejmu według znanych mi danych znacznie przekracza niegdysiejsze wskaźniki oglądalności parlamentu w „dwójce”.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#PosełSprawozdawcaBronisławCieślak">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie obu projektów uchwał. Oczywiście padł także wniosek przeciwny. W odrębnych nad każdym z dwu projektów uchwał głosowaniach komisja większością głosów przyjęła wnioski o ich odrzucenie. I taką negatywną dla obu projektów rekomendację jako sprawozdawca Komisji Kultury i Środków Przekazu uprzejmie przedkładam Wysokiej Izbie. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w łącznej dyskusji nad tymi punktami porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Przypominam, że zgodnie z art. 46 ust. 1 regulaminu Sejmu nad tymi sprawozdaniami komisji przeprowadza się debatę bez prawa zgłaszania poprawek i wniosków.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Barbarę Ciruk występującą w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PosełBarbaraCiruk">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sprawie dwóch poselskich projektów. Pierwszy z nich to projekt uchwały o prawie obywateli do informacji o pracach Sejmu oraz dostępie opinii publicznej do relacji z obrad Sejmu, wraz z autopoprawką, zawarty w drukach nr 740 i 740-A, a zgłoszony przez posłów z Ligi Polskich Rodzin i Prawa i Sprawiedliwości, a drugi to projekt uchwały w sprawie transmitowania obrad Sejmu w Programie 2 Telewizji Polskiej, zawarty w druku nr 844, a rekomendowany przez posłów Ligi Polskich Rodzin. Tak jak powiedział pan marszałek i poseł sprawozdawca, oba projekty rozpatrujemy łącznie. Mówiąc najkrócej, wzywają one Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz telewizję publiczną do zagwarantowania bezpośrednich transmisji z obrad Sejmu w ogólnopolskich programach Telewizji Polskiej i Polskiego Radia na żywo, w pełnym wymiarze czasu trwania obrad. I można powiedzieć, że te projekty w zasadzie nie wnoszą niczego nowego, są bowiem zagwarantowane bezpośrednie transmisje, „na żywo”, z udziałem gości. Punkt sporny to „pełny wymiar czasu trwania obrad”. I jeszcze jedno: obrady Sejmu mają być według wnioskodawców transmitowane w Programie 2 Telewizji Polskiej, a nie w tzw. trójce, czyli telewizji regionalnej.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#PosełBarbaraCiruk">Zdaję sobie sprawę z tego, że jest pewne grono widzów, które bardzo chętnie ogląda transmisje z obrad Sejmu. Uważam, że działalność informacyjna w tym zakresie jest potrzebna, a wręcz konieczna. Są też opinie i analizy mówiące o tym, że polityki w telewizji publicznej jest zdecydowanie za dużo - czyli tutaj nigdy złotego środka nie znajdziemy. Kiedy rozpoczynaliśmy tę kadencję Sejmu, obrady były transmitowane w Programie 2 Telewizji Polskiej tylko do godz. 13, po przeniesieniu ich do regionalnej „trójki” są transmitowane do godz. 16. Poza trzema godzinami transmisji więcej w Programie 3 Telewizji Polskiej są także relacje, po raz pierwszy, z posiedzeń Senatu, których w „dwójce” nie było. Dodam, że problematyka parlamentarna jest także obecna we wszystkich programach Telewizji Polskiej, czyli w 1 i 2, w Telewizji Polonia również. A zatem - jak chcą wnioskodawcy - dostęp obywateli do prawdy, do informacji, nie jest blokowany. Niektórzy nawet mówią, że informacji z parlamentu - a zwłaszcza na temat tego, co się w parlamencie czasami dzieje - jest aż nazbyt dużo. Nie zapominajmy też oczywiście o bardzo szerokich relacjach w prasie i w prawie już powszechnym dostępie do Internetu. Marszałek Sejmu Marek Borowski wprowadził bardzo istotne zmiany w porządku obrad, to znaczy przesunął głosowania na godziny poza transmisyjne, czyli godziny wieczorne - czasami są to godziny popołudniowe - co spowodowało, że osoby, które chcą śledzić prace Sejmu, mogą przysłuchiwać się debatom, a nie muszą oglądać często długotrwałych i nużących głosowań.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#PosełBarbaraCiruk">Polskie Radio - poświęcę chwilę również Polskiemu Radiu - bardzo szeroko relacjonuje obrady Sejmu. Działa Radio Parlament, które tutaj ma swoją siedzibę. Jest to redakcja specjalistyczna, która na falach długich łączy swoje wysiłki z edukacyjnym Radiem Bis. Do godz. 18 możemy słuchać tego, o czym się mówi i co się dzieje na Wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#PosełBarbaraCiruk">Są jednak pewne niedostatki - i klub SLD zdaje sobie z tego sprawę - w relacjach z pracy parlamentu. Naszym zdaniem w telewizji brakuje szerokiej informacji o pracach komisji. Pokazanie tej pozytywnej i bardzo ciężkiej pracy w komisjach być może zmieniłoby - ja wierzę, że tak by było - opinię o polskim parlamencie, a jego notowania w rankingach na pewno by wzrosły. W komisjach wypowiadają się bowiem liderzy i tzw. gwiazdy telewizyjne, ale także, a może przede wszystkim, posłowie, którzy mają dużo ciekawego do powiedzenia w zakresie spraw merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#PosełBarbaraCiruk">Druga sprawa, która może i ma prawo niepokoić, dotyczy zasięgu telewizyjnej „trójki”, rozpowszechnianej za pomocą nadajników naziemnych i emisji satelitarnej. Program 3 telewizji, według najnowszych badań OBOP, dociera do ponad 33 mln widzów. Dane te - zaznaczam - nie zawierają informacji o widzach odbierających regionalny program z kanału Cyfra+ i z tzw. sieci kablowych. W minionym roku uruchomiono nowe nadajniki w Opolu, Ciechanowie, Kazimierzu Dolnym, Dęblinie-Rykach, Koninie i Przysusze-Kozłowcu. Wspólnym celem nas wszystkich, posłów, niezależnie od ugrupowań, powinny być działania zmierzające do jeszcze szerszego, najlepiej 100-procentowego, zasięgu „trójki”. Wszystkie działania powinny zmierzać w tym kierunku. Warto też zastanowić się, jak wyglądałyby obrady Sejmu, gdyby w ogóle nie było transmisji telewizyjnej. Może byłyby mniej teatralne, może uniknęlibyśmy ekscesów, blokowania mównic, takich rzeczy, z którymi się w tej kadencji już spotkaliśmy. Może byłoby mniej widowiskowo, ale na pewno bardziej merytorycznie i spokojniej.</u>
<u xml:id="u-102.5" who="#PosełBarbaraCiruk">Dodam jeszcze, że bardzo ciekawą inicjatywą, ciekawym pomysłem jest kanał tematyczny polityczno-parlamentarny. Jako docelowe rozwiązanie zadowoliłby chyba wszystkich, ale na to potrzebne są oczywiście odpowiednie środki i uregulowania prawne. Wtedy można byłoby postulować relacje na żywo od początku do końca obrad, do oświadczeń poselskich, czyli czasami do godz. 3–4 rano. Obecne relacje klub SLD uważa za wystarczające. Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie głosował przeciw poselskim projektom uchwał zawartym w drukach nr 740, 740-A i 844. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-102.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę panią posłankę Iwonę Śledzińską-Katarasińską o zabranie głosu w imieniu Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PosełIwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#PosełIwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Wbrew pozorom nie jest to debata w naszej własnej sprawie. Nie jest to debata o tym, jak chce się parlament prezentować i czy parlament chce mieć dostęp do Programu 1, do Programu 2 bądź do Programu 3 lub do kanału tematycznego. To jest debata, która, paradoksalnie, w wyniku tych opóźnień bardzo silnie wpisała się w bieżącą rzeczywistość, bo to jest fragment debaty o telewizji publicznej, o tym, czym ona powinna być i jaka powinna być, i na ile spełnia swoją misję oraz jak traktuje swoich odbiorców. Kiedy pojawiły się bowiem projekty tych uchwał, w tzw. opinii publicznej pojawiały się głosy, że posłom ciągle mało kamer, światła i prezentowania się. Takie opinie prezentowane były częściowo przez nasze środowisko. Gdyby tak było, gdyby to miała być nasza sprawa, to zgodzę się z argumentem, że może lepiej byłoby, gdyby nie było transmisji, ponieważ być może także dzięki tym transmisjom, choć nie tylko, opinia społeczeństwa o parlamencie, jak wiemy, nie jest obecnie najlepsza. Może zatem łatwiej by się nam pracowało, może mielibyśmy lepszą opinię. Ale powtarzam, to nie jest debata o tym, czy parlament czuje się lepiej, czy gorzej i który poseł bądź posłanka lepiej wygląda w kamerze lub w filmie dokumentalnym bądź w transmisji bezpośredniej.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#PosełIwonaŚledzińskaKatarasińska">Moim zdaniem o tym, że jest to ważna debata, że jest to fragment dyskusji o telewizji publicznej, decydują trzy powody. Po pierwsze, tak naprawdę rozmawiamy o realizacji prawa do informacji, o dostępności informacji dla widzów. To prawda, że zwiększa się zasięg „trójki”, zgodzę się, niemniej jednak czas biegnie, a ciągle jeszcze nie jest to zasięg maksymalny i nie ulega wątpliwości, że Program 3 ma mniejszy zasięg niż Program 2, a oba, a zwłaszcza Program 3, mają mniejszy zasięg niż Program 1. Jeśli to jest mało ważne, to bardzo proszę, żeby pan premier, pan prezydent, rząd i wszyscy występowali w Programie 3.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#PosełIwonaŚledzińskaKatarasińska"> To także będzie się mieściło w konwencji kanału informacyjno-publicystycznego. Jeżeli jest wszystko jedno, to proszę bardzo. Została zatem ograniczona dostępność i zostało naruszone prawo obywatela do informacji. Pojawiały się argumenty: walczą państwo o szeroką dostępność, a kto to ogląda? 300 tys. ludzi, 400 tys., 500 tys.? Kto to ogląda? Myślę, że ogląda ten, kto ma ochotę i czas, ale wszyscy mają prawo. W Polsce niecałe 40% osób uczestniczy w wyborach, ale jeszcze nikt na szczęście nie wpadł na pomysł, żeby pozostałym ponad 60% osób odebrać prawa wyborcze, bo osoby te mają prawo uczestniczyć w wyborach, ale nie uczestniczą. Tej reszcie nikt praw nie odbiera. I to jest problem główny. Ograniczono zasięg? Ograniczono zasięg.</u>
<u xml:id="u-105.5" who="#PosełIwonaŚledzińskaKatarasińska">Drugi powód, dla którego warto się zastanowić w kontekście tego, jak telewizja publiczna traktuje swoją misję i swoich odbiorców, to jest pewien brak konsekwencji w argumentacji, jaka nam tu przyświecała. Tworząc Program 3, mówiono, że to ma być program regionalny. Nazywa się on nawet: program regionalny. Mówiono, że chodzi o to, by społeczności lokalne, tematyka regionalna miały wreszcie swój dobry program. Cieszę się z tego bardzo. Cieszyłabym się bardzo, gdyby tak było, i zgadzam się z tą tezą. Jednak mimo wszystko wydaje mi się, że regionalizm w tym programie się kurczy, a Sejm mimo wszystko nie jest lokalnym wydarzeniem. Może w skali Europy - no, może - jest to lokalny polski parlament, ale na pewno nie w skali Polski. Używano argumentu, że te transmisje nie mają widowni, że one niewiele wnoszą, że nikt tego nie ogląda, czyli tak po cichu mówiono: te transmisje nam Program 2 zaśmiecają. My sobie w to miejsce wstawimy jakieś inne, lepsze programy, przy których zamieścimy reklamy, szkoda czasu antenowego. Jeśli tak, to dlaczego do tej ambitnej regionalnej „trójki” przerzucono coś, co w „dwójce” byłoby śmieciem, a w „trójce” jest ozdobą? Nie rozumiem tej argumentacji, a co gorsza, nie rozumiem złamania konwencji Programu 3, który miał być programem regionalnym, a jest programem, w którym wszystko ma się zmieścić i w którym wszystko się upchnie.</u>
<u xml:id="u-105.6" who="#PosełIwonaŚledzińskaKatarasińska">I trzeci powód, też bardzo ważny, sposób wprowadzenia tej decyzji z nagła, chyłkiem, anonimowo. Pamiętam dyskusje. Marszałek mówił: nie, nie, to nie ja, to szef Kancelarii Sejmu; szef Kancelarii Sejmu mówił: nie, no skądże, ktoś podjął jakąś decyzję. To ja chcę państwu powiedzieć: Pani posłanka Ciruk nie pamięta, bo jest posłanką pierwszą kadencję, ale pan poseł Cieślak powinien pamiętać. W ubiegłej kadencji pan prezes Robert Kwiatkowski zwrócił się do ówczesnego marszałka pana Macieja Płażyńskiego z identyczną propozycją, wyjęcia transmisji z Programu 2 i przeniesienia do Programu 3. Pan marszałek Płażyński wysłuchał propozycji i zwrócił się z prośbą o opinię do wszystkich klubów parlamentarnych. Wszystkie kluby parlamentarne odpowiedziały, i jak jeden mąż powiedziały, że nigdy, mowy nie ma; w tym także klub SLD. No więc się okazuje, że w poprzedniej kadencji to było źle, a w tej kadencji nagle się to samo robi dobrze.</u>
<u xml:id="u-105.7" who="#PosełIwonaŚledzińskaKatarasińska">Ale nie koniec tej anegdoty. Otóż ja właściwie rozumiem, dlaczego marszałek Borowski się zgodził na to, by w jakiś sposób te transmisje zostały przeniesione. Czytając ostatnio wszystko, co się ukazuje na temat tzw. afery Rywina i działań telewizji publicznej, znalazłam w jednym z tygodników takie sformułowanie, że po spięciu marszałka Płażyńskiego z prezesem Robertem Kwiatkowskim pan prezes Robert Kwiatkowski powiedział w telewizji publicznej: Tego pana proszę mi tu nie wpuszczać. Znając marszałka Płażyńskiego dość dobrze, byłam zdziwiona tym, jak człowiek tak spokojny i anielskiej dobroci mógł pana prezesa Kwiatkowskiego doprowadzić do jakiegoś stanu wrzenia, tak dalece nierozsądnego, iż ten przed marszałkiem Sejmu zamknął drzwi telewizji publicznej. Zapytałam pana posła Macieja Płażyńskiego, co to było za spięcie. Mówi: No, jak to, pan prezes Kwiatkowski nie mógł mi darować, że skonsultowałem opinię o przeniesieniu transmisji sejmowych z Programu 2 do Programu 3; to było to spięcie i wtedy pan prezes był uprzejmy powiedzieć, że przed marszałkiem Sejmu można zamknąć drzwi telewizji publicznej. Znając te okoliczności, rozumiem obawy pana marszałka Borowskiego, bo, jak widać i słychać, pan prezes Kwiatkowski jest wieczny, czego kolejny raz rada nadzorcza telewizji publicznej dzisiaj dowiodła. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-105.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-105.9" who="#komentarz">(Głos z sali: Co do wieczności, to...)</u>
<u xml:id="u-105.10" who="#komentarz">(Głos z sali: Świetne wystąpienie.)</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Marka Jurka o wystąpienie w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#PosełMarekJurek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Gdyby sytuacja w telewizji publicznej była normalna, tobyśmy nie toczyli dzisiaj tej debaty. Wysoka Izba ma prawo nie wiedzieć, ale pan poseł Cieślak musi wiedzieć, bo jest członkiem Rady Programowej Telewizji Polskiej, że pół roku temu Rada Programowa Telewizji Polskiej (umocowany w ustawie o radiofonii i telewizji, w statucie Telewizji Polskiej, organ doradczy Telewizji Polskiej) zwróciła się do władz Telewizji Polskiej o to, żeby przywrócić transmisję z obrad parlamentu do Programu 2 Telewizji Polskiej. Ale oczywiście dla prezesa Kwiatkowskiego i dla obecnych władz telewizji publicznej to, że rada programowa, umocowane ustawowo, ze składem określonym w ustawie, przedstawicielstwo opinii społecznej, które ma opinię społeczną właśnie wobec telewizji publicznej reprezentować, czegoś sobie życzy czy coś postuluje, to oczywiście dla prezesa Kwiatkowskiego żadnego znaczenia nie ma.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#PosełMarekJurek">Z punktu widzenia powinności obywatelskich - bo my się tym różnimy od posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej (muszę potraktować serio wypowiedzi, które miały miejsce, to były wypowiedzi oficjalne), tym się różnimy jako posłowie Prawa i Sprawiedliwości, że uważamy, iż istnieją nie tylko życzenia społeczne, ale również powinności obywatelskie... Bardzo wielu ludzi, tysiące ludzi, chce oglądać obrady parlamentu, dlatego że poczuwa się do odpowiedzialności za swoje państwo, interesuje się życiem publicznym. Niezależnie od tego, jak ocenia jakość przedstawicielstwa narodowego, uważa, że to jest rzecz ważna, i chce się tym interesować. I my mamy obowiązek tym ludziom zagwarantować ich prawa. Dokładnie tak, jak mówiła moja przedmówczyni: fakt, że wielu ludzi nie korzysta ze swoich praw wyborczych, nie zmieni tego, że te prawa wyborcze gwarantują władzę najwyższą Rzeczypospolitej, to znaczy suwerenność narodową.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#PosełMarekJurek">Wysoka Izbo, te decyzje, które prezes Kwiatkowski podejmuje, i te zaniechania, które podejmuje, mają elementarne znaczenie dla milionów Polaków, którzy płacą abonament radiowo-telewizyjny, dla milionów, i to nie jest żadna przesada. Wystarczy porównać, ilu ludzi straciło możliwość oglądania transmisji parlamentarnych w Programie 2, ogólnopolskim, i ilu ludzi może z tego korzystać w programie regionalnym, w sieci programów regionalnych, w „trójce”, żeby się przekonać, że co najmniej 3 mln Polaków - z których to 3 mln Polaków połowa, a prawdopodobnie więcej, dlatego że to są głównie wschodnie tereny kraju, nie ma możliwości korzystania z telewizji kablowej - z których większość korzysta tylko ze zwykłych anten naziemnych, nie ma możliwości oglądać obrad parlamentarnych. I to są konkretne społeczności, konkretni ludzi. W wyniku tej decyzji prezesa Kwiatkowskiego, oczywiście decyzji zresztą dosyć sprytnej, dlatego że tutaj słyszeliśmy, że w Programie 2 to było do godz. 13., ale do godz. 13 było dlatego, że prezes Kwiatkowski skrócił tę transmisję z godz. 16 do godz. 13, a następnie pod pretekstem, że są one do godz. 13, przerzucił je do programów regionalnych, a tam oczywiście pod pretekstem uszanowania autonomii polskiej telewizji regionalnej, po jej wydzieleniu z telewizji publicznej, powie, że to w ogóle nikogo nie obchodzi, bo najważniejsze są życzenia ludzi, a nie jakieś tam zainteresowania mniejszości zainteresowanych swoim państwem.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#PosełMarekJurek">I, proszę państwa, w wyniku tej decyzji prezesa Kwiatkowskiego, konkretnie, mieszkańcy takich dużych miast, jak np.: Biała Podlaska, Jelenia Góra, Koszalin, Krosno, Leszno, Ostrołęka, Piła, Płock, Tarnobrzeg, Włocławek, jeżeli nie mają dostępu do sieci kablowych - a wielu Polaków będzie rezygnować w tej sytuacji ekonomicznej z abonamentu kablowego, dlatego że się każdą złotówkę liczy - to nie mają żadnej możliwości oglądać na żywo obrad parlamentu.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#PosełMarekJurek">Oczywiście, proszę państwa, ta decyzja prezesa Kwiatkowskiego wpisuje się w pewną logikę działania telewizji publicznej pod obecnym kierownictwem, opisanej już przez mediologów. Bo mianowicie tu się toczy pewna dialektyka, polityczności i antypolityczności, mianowicie, jak opisali analitycy, w telewizji z roku na rok mamy coraz bardziej jednostronne i propagandowe programy informacyjne, a z drugiej strony w pewnym sensie polityki mamy mniej, bo mamy coraz mniej publicystyki, jest ona przesuwana na gorsze pasma emisyjne i oczywiście jest coraz bardziej jednostronna.</u>
<u xml:id="u-107.5" who="#PosełMarekJurek">Oczywiście w tym standardzie dla bezpośredniego kontaktu przedstawicielstwa narodowego właśnie, dla bezpośredniego kontaktu rzeczników poszczególnych nurtów opinii ze społeczeństwem miejsca nie ma. No i niestety, tak jak ten przewrót w telewizji publicznej, który się dokonał w roku 1996, a potem w roku 1998, i który kosztował możliwości emisyjne „Pulsu dnia”, „Debaty”, „Lewiatana” i dziesiątków innych programów publicystycznych, na tej samej zasadzie dotknął Sejmu Rzeczypospolitej i niestety nasze obrady zostały potraktowane jak jeszcze jedna audycja publicystyczna więcej.</u>
<u xml:id="u-107.6" who="#PosełMarekJurek">Proszę państwa, niestety, ta telewizja pod tym kierownictwem realizuje, no, taka jest prawda, standard opisany w postulatach pana Rywina. To znaczy, z jednej strony, nie atakować rządu, bo rząd jest nietykalny, oczywiście dla rządu Program 1 i te programy informacyjne, a w najlepszym czasie antenowym publicystycznym, skąd się wyrzuca normalną publicystykę, to, delikatnie mówiąc, przywalanie w przeciwników politycznych wskazanych przez obecną władzę.</u>
<u xml:id="u-107.7" who="#PosełMarekJurek">Jeszcze raz powtórzę: w tych warunkach coraz bardziej degradowany, ośmieszany, według standardu Jerzego Urbana, według tej ideologii, lansowanej od początku III Rzeczypospolitej, że państwo dla Polaków nic nie znaczy, że debata polityczna dla Polaków nic nie znaczy, że prawa obywatelskie dla Polaków nic nie znaczą, w tym modelu po prostu dla bezpośrednich transmisji z parlamentu miejsca nie ma.</u>
<u xml:id="u-107.8" who="#PosełMarekJurek">Proszę Państwa! Chciałbym pokrótce określić nasze stanowisko wobec dwóch projektów uchwał, nad którymi będziemy głosować. Oczywiście klub Prawa i Sprawiedliwości bardzo zdecydowanie popiera uchwałę, którą w uproszczeniu, ale w sposób uprawniony nazwę uchwałą pani poseł Sobeckiej. Uważamy, że wykonanie zalecenia Rady Programowej Telewizji Polskiej jest po prostu konieczne. Jak można mówić o rządach prawa, o kontakcie telewizji publicznej z opinią społeczną, jeżeli naprawdę stanowisko Rady Programowej nie będzie mieć żadnego znaczenia, nawet takiego znaczenia, żebyśmy się jakiejkolwiek odpowiedzi doczekali jako Rada Programowa: od rady nadzorczej, która powinna wnioski Rady Programowej rozpatrywać, od prezesa Telewizji Polskiej od kogokolwiek. Zdecydowanie popieramy ten projekt uchwały o przywróceniu transmisji parlamentarnych do Programu 2, oczywiście co najmniej w tym czasie antenowym, w którym pierwotnie odbywały się transmisje, przed tą pierwszą redukcją, a być może w czasie w sposób realistycznie rozszerzonym.</u>
<u xml:id="u-107.9" who="#PosełMarekJurek">Jeżeli chodzi o drugą uchwałę, którą znowu w uproszczeniu, ale w sposób uprawniony nazwę uchwałą pana posła Mariusza Grabowskiego, to po tej zmianie, którą wprowadzili inicjatorzy, tej uchwale również udzielimy poparcie, ale oczywiście z tym zastrzeżeniem, że skoro postulat pełnych transmisji parlamentarnych nie jest w tej chwili technicznie wykonalny, a jako Izba musimy podejmować decyzje odpowiedzialne, traktujemy tę uchwałę jako kierunkowe wskazanie pożądanej ewolucji zarówno polskiej regulacji audiowizualnej, jak i kierunku zainteresowań telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-107.10" who="#PosełMarekJurek">Przed nami jest rzeczywiście w komisji kultury i w Izbie debata na temat tego, czy telewizja publiczna powinna uruchamiać kanały tematyczne. Myślę, że do tego, żeby telewizja publiczna miała niekomentowany przez żadnych dobrze wybranych specjalistów, ale po prostu relacjonujący kanał parlamentarny, tak naprawdę wystarczyłaby taka korekta w ustawie jak pierwsza nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, czyli zapewnienie miejsca ustawowego kanałowi dla zagranicy, Telewizji Polonia. Jeżeli telewizja publiczna miałaby rozszerzać swoje pole działalności, jeżeli telewizja publiczna ma takie aspiracje, jeżeli są środowiska polityczne, które tym aspiracjom udzielają poparcia, to oczywiście pierwszym kierunkiem tej ewolucji powinno być stworzenie kanału parlamentarnego - to jest oczywiste dla wszystkich zainteresowanych - wtedy rzeczywiście funkcjonującego obok bezpośrednich transmisji w telewizji powszechnie dostępnej, umieszczonego w sieciach kablowych czy transmitowanego w inny, przeznaczony dla ograniczonej widowni sposób.</u>
<u xml:id="u-107.11" who="#PosełMarekJurek">Udzielimy poparcia uchwale Grabowskiego, ale z tym zastrzeżeniem, że traktujemy ją jako uchwałę postulatywną, wskazującą kierunek, a nie jako uchwałę, w przypadku której oczekiwalibyśmy natychmiastowego wykonania. Jeszcze raz powtórzę: to nie odnosi się w żadnym wypadku do uchwały pierwszej, ponieważ ta uchwała powinna być już wiele miesięcy temu wykonana, tak naprawdę ta uchwała dotyczy zmian, które nigdy nie powinny być wprowadzone. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-107.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Leszka Sułka o wystąpienie w imieniu klubu Samoobrony Rzeczypospolitej Polskiej, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PosełLeszekSułek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ustosunkowując się w imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej do projektów uchwał poselskich: w sprawie transmitowania obrad Sejmu w Programie 2 Telewizji Polskiej oraz o prawie obywateli do informacji o pracach Sejmu oraz dostępie opinii publicznej do relacji z obrad Sejmu, wyrażamy pogląd, że Telewizja Polska obecnie nie przekazuje rzetelnych informacji obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej. Można to stwierdzić na podstawie ostatnich wydarzeń w kraju, kiedy to rolników protestujących nazywa się malkontentami, nie przekazuje się informacji na temat tego, dlaczego doszło do takiego niezadowolenia przejawiającego się w blokowaniu dróg publicznych. Można to odnieść również do relacji z obrad Sejmu. Trudno tutaj zająć stanowisko, jak długo powinna trwać transmisja i w jakich powinno się to odbywać godzinach. Najlepszym wyjściem byłby oczywiście specjalny kanał tematyczny, ale skoro go nie ma - przeniesiono transmisję z 2 programu telewizji do 3 programu - skoro nie można wykorzystać całości programu, należy optymalnie wykorzystać czas transmisyjny, ażeby najważniejsze debaty i sprawozdania były przekazywane w sposób uczciwy, bez komentarzy, które zmieniają prawdziwy przebieg obrad.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#PosełLeszekSułek">Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej jest za rzetelnym i uczciwym przekazywaniu relacji z obrad Sejmu i za tym, aby transmisja obrad powróciła do 2 programu telewizji. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Tadeusza Samborskiego o wystąpienie w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PosełTadeuszSamborski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W pewnym momencie obecnej kadencji z sejmowych korytarzy przyległych do sali obrad Sejmu usunięto kamery i sprzęt towarzyszący. Zainteresowanym posłom tłumaczono dość pokrętnie, że jest to autonomiczna decyzja władz publicznej Telewizji Polskiej. Tłumaczono też, że przesunięcie transmisji z Programu 2 do regionalnej „trójki” w niczym nie uszczupli możliwości bezpośredniego informowania społeczeństwa o tym, co dzieje się na sali obrad Sejmu. Praktyka kilku minionych miesięcy pokazała, że rzeczywistość nie jest tak różowa, jak się autorom tego pomysłu wydawało. Nie do końca przekonywające są argumenty o niskiej oglądalności bezpośredniej transmisji obrad sejmowych. Możliwość oglądania plasuje się w kategorii praw obywatelskich, co nie oznacza, że obywatele mają obowiązek z tego prawa korzystać. Ważne bowiem jest to, aby w każdej chwili mogli z niego korzystać. Niestety nie jest to możliwe w przypadku pewnej części naszego społeczeństwa, gdyż Program 3 dostępny jest tylko na 82% terytorium Polski. Pytam: Czy nie jest to ograniczeniem prawa obywateli do informacji o pracach Sejmu w przypadku mieszkańców np. Białej Podlaskiej i regionu albo też Jeleniej Góry, Piły, Płocka, Włocławka i innych miast?</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#PosełTadeuszSamborski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jesteśmy jako naród i państwo w ważnej fazie przygotowań do referendum w sprawie przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. W Sejmie prezentowane są bardzo różnorodne postawy i opinie na ten temat. Społeczeństwo ma prawo wiedzieć, jak ten problem widzą i oceniają wybrane przez nie osoby zaufania publicznego, którymi są posłowie. Obrady Sejmu mogą być także źródłem informacji o różnych aspektach procesu i skutków akcesji. Informacja o poglądach parlamentarzystów na te specyficzne zagadnienia powinna być bezpośrednia i wiarygodna, a to może zagwarantować oglądanie transmisji telewizyjnych. Informacje „przetworzone” już przez inne media mogą mieć charakter tendencyjny lub wprost wypaczony.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#PosełTadeuszSamborski">Nie bez znaczenia dla naszego stosunku do omawianej dziś kwestii jest fakt, że dyskusję o zaprzestaniu bądź kontynuowaniu transmisji rozpoczęliśmy już po stosownych decyzjach podjętych jednostronnie przez Zarząd Telewizji Polskiej. W tym przypadku została wyraźnie naruszona zasada partnerstwa, przy czym Sejm jako partner został postawiony w obliczu faktów dokonanych. Każdy obywatel naszego kraju ma prawo do bezpośredniego wysłuchiwania racji przytaczanych z trybuny sejmowej. Przecież to, o czym się mówi czy co się mówi z tej właśnie trybuny, jest kontynuacją, a często bywa też początkiem ważnych debat publicznych. Stan takiej debaty, argumenty za i przeciw, zwolennicy i przeciwnicy pewnych rozwiązań to elementy rzeczywistości politycznej, w której dzięki parlamentarnym transmisjom telewizyjnym może uczestniczyć intelektualnie każdy obywatel. Przecież postulat powszechnego dostępu obywateli do dyskusji na forum Sejmu musi być kierowany do telewizji publicznej, bo tylko ten środek społecznego przekazu ma w swoim statucie obowiązek misyjności. Niewątpliwie elementem tej misyjności są bezpośrednie transmisje, a zagwarantowany dostęp do tych transmisji powinien mieć każdy obywatel naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#PosełTadeuszSamborski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego popieram projekt uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej wzywający Zarząd Telewizji Polskiej do transmitowania obrad Sejmu w Programie 2. Popieramy ten postulat w imię prawa ogółu i każdego z osobna obywatela do informacji. Dziękuję za uwagę, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę teraz panią posłankę Annę Sobecką o wystąpienie w imieniu klubu Ligi Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#PosełAnnaSobecka">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#PosełAnnaSobecka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabierając głos w sprawie transmisji obrad Sejmu, mam świadomość, że zabieram go w sprawie przesądzonej przez naszych decydentów przedstawiających enigmatyczną argumentację i tak naprawdę skrywaną prawdę. Nigdy bym nie przypuszczała, że koalicji rządzącej zabraknie odwagi do działań przy otwartej kurtynie i bez manipulacji.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#komentarz">(Poseł Józef Gruszka: Ale to jest niesprawiedliwe, pani poseł.)</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#PosełAnnaSobecka">Decyzja telewizji publicznej o przerwaniu transmisji obrad parlamentu w Telewizji Polskiej w programie drugim jest w oczywisty sposób przykładem cenzury, utrudnia lub wręcz uniemożliwia dostęp do relacji z parlamentu. O ile bowiem program drugi dociera do prawie 100% ludności naszego kraju, to już „trójka”, wliczając w to sieci kablowe, dociera tylko do 82% ludności. I w tym miejscu informuję panią poseł Ciruk z SLD, że obrady w „dwójce” transmitowane były do godz. 15. Nie da się też tego zminimalizować twierdzeniem o tym, że rolę „dwójki” przejmuje telewizja regionalna. Jeśli potraktować transmisję obrad jako towar, to działanie telewizji publicznej można uznać za modelowy przykład złego, niestety, marketingu, zmienia się bowiem przyzwyczajenia widowni. Telewidzowie przyzwyczajeni byli do tego, że w ustalonym czasie w programie drugim telewizji publicznej będą mogli obejrzeć obrady Sejmu. Znikający program wprowadził chaos w przyzwyczajeniach telewidzów i prawdopodobnie wielu z nich nie zada sobie trudu, by na nowo odszukać transmisje z parlamentu. Po prostu z nich zrezygnują.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#PosełAnnaSobecka">Takie działanie jest zresztą potwierdzeniem starej tezy, jeszcze z czasów starego systemu, że społeczeństwo nie powinno mieszać się do polityki, bo to nie jest zajęcie dla niego. W tym celu na wszelkie sposoby stara się to społeczeństwu utrudnić, bądź też zniechęcić je do polityki. Dlatego też telewizja publiczna specjalizuje się w pokazywaniu nudnych, mało istotnych dla przeciętnego człowieka debat o problemach dla większości niezrozumiałych. To dlatego relacje telewizji publicznej to przede wszystkim festiwal gadających głów bez pokazywania istoty problemów politycznych, gdy tymczasem, po pierwsze, telewizja publiczna korzysta z wielu przywilejów w stosunku do mediów komercyjnych. Trzy podstawowe i najważniejsze to: działalność telewizji publicznej opiera się na majątku ufundowanym przez państwo; bieżąca działalność telewizji publicznej w dużym stopniu finansowana jest przez społeczeństwo w sposób bezpośredni i przymusowy, oczywiście mam tu na myśli wpływy z abonamentu, które stanowią pokaźny procent przychodów; programy pierwszy i drugi telewizji publicznej mają zapewnione pierwszeństwo przy ubieganiu się o naziemne częstotliwości radiowe. Wymienione przywileje obciążają wprost i nie wprost budżet państwa, a więc obciążają społeczeństwo, to wobec tego dlaczego zabrania mu się prawa do informacji?</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#PosełAnnaSobecka">Po drugie, powyższe przywileje wynikają z ustawy o radiofonii i telewizji. Ustawa to nic innego jak wielostronna umowa społeczna, z każdej zaś umowy wynikają prawa i obowiązki wszystkich stron umowy. Oznacza to, że nie tylko społeczeństwo ma łożyć na telewizję i gwarantować jej uprzywilejowaną pozycję na rynku, ale także telewizja publiczna ma w zamian realizować swoje obowiązki ustawowe. Należy tu zauważyć, że jeżeli telewizja publiczna nie będzie realizowała umowy zawartej ze społeczeństwem, to państwo realizując wolę narodu, będzie miało moralne prawo umowy te wypowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-113.6" who="#PosełAnnaSobecka">Sprawa trzecia. Proszę mi wybaczyć, że przywołam niektóre zapisy z obecnie obowiązującej ustawy o radiofonii i telewizji. I tak, zadania publicznej radiofonii i telewizji określone są w art. 21 ustawy z dnia 29 grudnia o radiofonii i telewizji. Do zadań tych należy w szczególności: rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą, sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej, umożliwiać obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej, służyć zwalczaniu patologii społecznej. Szczególną uwagę należy zwrócić na ust. 2 pkt. 2, 3, 4, 8. Ponadto na uwagę zasługują też w kontekście omawianego tematu art. 22 i art. 23 ww. ustawy, które brzmią:</u>
<u xml:id="u-113.7" who="#PosełAnnaSobecka">„Art. 22. 1. Organy państwowe mogą podejmować decyzje w sprawach działalności jednostek publicznej radiofonii i telewizji tylko w przypadkach przewidzianych ustawami.</u>
<u xml:id="u-113.8" who="#PosełAnnaSobecka">2. Jednostki publicznej radiofonii i telewizji umożliwiają naczelnym organom państwowym bezpośrednią prezentację oraz wyjaśnianie polityki państwa.</u>
<u xml:id="u-113.9" who="#PosełAnnaSobecka">Art. 23. 1. Jednostki publicznej radiofonii i telewizji stwarzają partiom politycznym możliwość przedstawienia stanowiska w węzłowych sprawach publicznych”.</u>
<u xml:id="u-113.10" who="#PosełAnnaSobecka">Do patologii społecznych należy zaliczyć fakt taki, że najwyższy organ władzy państwowej, jakim jest Sejm, a także reprezentowane w nim partie polityczne nie mają możliwości zaprezentowania społeczeństwu całokształtu swoich prac bez żadnych ograniczeń. Sprawy, którymi Sejm się zajmuje, są przecież sprawami o znaczeniu podstawowym dla życia obywateli i mają charakter powszechny - dotyczą wszystkich mieszkańców naszego kraju, a także osób przebywających w nim czasowo. Dlatego też naród ma prawo kontrolować prace Sejmu i stanowiska głoszone przez poszczególnych posłów. Każdy Polak ma do tego prawo, bo każdy Polak wybiera posłów i każdy Polak łoży na utrzymanie telewizji publicznej. Należy tu zwrócić uwagę, o czym już wspominałam, na bardzo ważny fakt, iż programy pierwszy i drugi telewizji publicznej mają prawie 100% pokrycia powierzchni kraju swoim sygnałem pochodzącym z nadajników nadziemnych. Oznacza to, że programy te mają szansę dotarcia do wszystkich obywateli, nie jest tak w przypadku programów regionalnych.</u>
<u xml:id="u-113.11" who="#PosełAnnaSobecka">Dlatego też klub Ligi Polskich Rodzin będzie głosował za przywróceniem transmisji obrad w Telewizji Polskiej w programie drugim i bardzo zachęcam panie posłanki i panów posłów do zagłosowania za dwiema uchwałami. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-113.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Roberta Luśnię o wystąpienie w imieniu koła Ruchu Katolicko-Narodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PosełRobertLuśnia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z wycofaniem swego czasu tylnymi drzwiami kamer Telewizji Polskiej, instytucji państwowej z tej sali i powierzeniem transmisji również z tej sali kamerom przemysłowym Sejmu, a nie Telewizji Polskiej, bo jeżeli transmisje są i są przekazywane do programu trzeciego Telewizji Polskiej, to odbywają się wewnętrzną telewizją sejmową. Nasuwa się wiele pytań, dlaczego marszałek Borowski na to się zgodził i jakie zawarł porozumienia z prezesem Kwiatkowskim, że do tego doszło? Jest nadzieja, że, być może, w świetle tego, co później się wydarzyło z ustawą o radiofonii i telewizji, specjalnie powołana Komisja Śledcza ten wątek również wyjaśni. Ale pragniemy jako Ruch Katolicko-Narodowy zwrócić uwagę na to, że wyprowadzenie telewizji tu, z tej sali, naruszyło Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej. Art. 8 mówi, że konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej i najprawdopodobniej marszałkowi Sejmu jest w pełni znana. Art. 32 mówi, że wszyscy są wobec prawa równi, wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne, czyli przez Sejm i telewizję publiczną, jakby nie patrzeć. Art. 61 konstytucji mówi: „Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne”, zgodnie z konstytucją. Ponad 3 mln Polaków jest tego pozbawione. Miało taką możliwość bycia informowanym o pracach Sejmu w momencie, kiedy stały tu kamery i transmisja była przez program drugi, ale komuś to bardzo przeszkadzało. Czyżby przeszkadzało to SLD z tego względu, że tereny, na które w chwili obecnej nie dociera transmisja z Sejmu, to są tereny, gdzie SLD przegrywa? Bo takie też rodzi się pytanie.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#PosełRobertLuśnia">Dlatego jako Ruch Katolicko-Narodowy uważamy, że transmisja tu, z Sejmu, musi wrócić do programu drugiego, po to żeby społeczeństwo miało pełen obraz i mogło się zapoznać ze wszystkimi argumentami, jakie w dyskusji politycznej tu, w Sejmie, padają. Opowiadanie bajek, że wzrasta liczba widzów, którzy oglądają program trzeci, wzrasta liczba widzów oglądających transmisje sejmowe... To w żaden sposób nie daje możliwości ponad 3 mln Polaków oglądania transmisji. I do takiego stanu rzeczy, jaki był, zanim pan marszałek Borowski z panem prezesem Kwiatkowskim postanowili we dwóch wyprowadzić telewizję publiczną z Sejmu, należy wrócić. Dlatego też Ruch Katolicko-Narodowy w pełni poprze uchwałę wzywającą do tego, aby transmisje sejmowe wróciły do programu drugiego. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">I w imieniu koła Partii Ludowo-Demokratycznej wystąpi pan poseł Michał Figlus.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#PosełMichałFiglus">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej pragnę przedstawić nasze stanowisko dotyczące projektu uchwały w sprawie transmitowania obrad Sejmu w programie drugim Telewizji Polskiej oraz projektu uchwały o prawie obywateli do informacji o pracach Sejmu oraz dostępie opinii publicznej do relacji z obrad Sejmu. Zdaniem posłów wnoszących projekty uchwał likwidacja transmisji w programie drugim Telewizji Polskiej utrudnia klubom opozycyjnym przedstawienie swego stanowiska społeczeństwu, a polskie społeczeństwo powinno mieć zapewnioną możliwość stałego i bezpośredniego wglądu w prace parlamentu. Zdaniem Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej należy zastanowić się przede wszystkim nad tym, czy powrót transmisji z obrad Sejmu do programu drugiego Telewizji Polskiej ułatwi dostęp obywateli do relacji z prac parlamentu. Częściowo na pewno tak się stanie, ponieważ program trzeci Telewizji Polskiej nie jest stacją ogólnopolską, nie obejmuje swoim zasięgiem obszaru całego kraju. Ale nie sądzę, by znacząco zwiększyła się oglądalność obrad Sejmu w programie drugim Telewizji Polskiej. Jestem zdania, że lepszym rozwiązaniem byłoby zwiększenie zasięgu nadawania programu trzeciego Telewizji Polskiej, co doprowadzi do tego, że będzie on programem ogólnopolskim. Jeżeli zaś chodzi o dostęp obywateli do informacji z prac parlamentu, to nie jest z tym chyba aż tak źle, czego przykładem jest oglądalność w programie trzecim Telewizji Polskiej transmisji prac Komisji Śledczej dotyczącej tzw. sprawy Rywina. Średnio relacje z posiedzeń komisji ogląda 1,5 mln widzów.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#PosełMichałFiglus">Podsumowując, zdaniem Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej ważniejsze jest stworzenie z trzeciego programu Telewizji Polskiej stacji ogólnopolskiej. Wtedy rozwiązany zostanie problem dostępu obywateli do relacji z obrad Sejmu. Myślę, że negatywne zdanie części posłów o transmisji obrad Sejmu wynika z faktu, iż zarząd Telewizji Polskiej nie konsultował z parlamentarzystami decyzji o przeniesieniu transmisji do programu trzeciego Telewizji Polskiej, a jedynie marszałek Sejmu, pan Marek Borowski, poinformował o tym fakcie na posiedzeniu Konwentu Seniorów. Dzisiaj można stwierdzić, że całą procedurę należało przeprowadzić w inny, bardziej efektywny sposób. Oczywiście nie zmienia to faktu, że Telewizja Polska powinna spełniać misję publiczną - w tym transmisje z obrad Sejmu - z czym miewa ona niestety często pewne, oględnie mówiąc, kłopoty.</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#PosełMichałFiglus">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Koło Poselskie Partii Ludowo-Demokratycznej, w imieniu którego mam przyjemność przemawiać, będzie przeciwne rozpatrywanemu dzisiaj poselskiemu projektowi uchwały. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Mariusza Grabowskiego o wystąpienie w imieniu koła Porozumienia Polskiego.</u>
<u xml:id="u-118.2" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Będąc wnioskodawcą projektu uchwały o prawie obywateli do informacji o pracach Sejmu, z uwagi na fakt, że pierwsze jego czytanie odbyło się w zaciszu komisji sejmowej, pragnę w tym miejscu zawrzeć, zamieścić kilka uwag, kilka kwestii natury zasadniczej. Oczywiście posłowie Porozumienia Polskiego poprą obydwa projekty uchwał.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">Panie i Panowie Posłowie! Podstawowym prawem każdego człowieka, prawem, którego realizacja jest warunkiem wolności w życiu osobistym czy publicznym, jest prawo do prawdy. Jest ono zachowane tylko wtedy, gdy spełnione są dwa warunki. Pierwszy z nich polega na wolności i możności głoszenia prawdy, drugi - na prawie i możności poznawania prawdy. Co do pierwszego warunku. W przypadku dyskusji publicznej, a o tym teraz mówimy, chodzi o praktyczną możliwość prezentowania racji i równoprawnego uczestniczenia w dyskusji publicznej na takich samych zasadach, jak inni uczestnicy tej dyskusji. Jest to również warunkiem uszanowania nie tylko praw dyskutantów, ale również i odbiorców dyskusji, którzy mogą zapoznać się ze wszystkimi argumentami, co umożliwia im prawdziwie wolny wybór. Jest to elementarny wymóg, jeśli chcemy żyć w prawdzie. Dzisiaj głównym narzędziem publicznej dyskusji są środki społecznego przekazu, zwłaszcza radio i telewizja. Co więcej, są one potężnymi kreatorami świadomości społecznej. Stąd też posłowie Porozumienia Polskiego popierają projekty uchwał i pragnę w ich imieniu przedstawić, co następuje.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">Szanowni Państwo! Jeżeli ten dostęp do uczestnictwa w publicznej dyskusji jest ograniczany lub uniemożliwiany, gdy określone racje są przemilczane, blokowane lub przeinaczane jako politycznie niewygodne, po to aby nie ujrzały światła dziennego, aby odbiorców, na przykład telewidzów, odseparować od określonych argumentów, aby łatwiej było wmówić im określone poglądy, gdy ze strachu przed siłą tych argumentów manipuluje się ludźmi, używając do tego spreparowanej papki informacyjnej, wtedy takie słowa jak: „wolność słowa”, „demokracja”, „prawo do informacji”, „opinia publiczna”, którymi tak lubią szermować niektórzy władcy mediów w Polsce, brzmią po prostu cynicznie i ironicznie. Wtedy powstaje pytanie, czy w takiej sytuacji można mówić o istnieniu w państwie prawdziwej demokracji, wolności słowa, poszanowania wolności człowieka? Taką sytuację i taki problem mamy dzisiaj w Polsce. Charakterystyczne przy tym jest to, że przykładowym przedmiotem blokady, cenzury prewencyjnej, manipulacji, a nierzadko i napaści, w 99% polskojęzycznych mediów są te racje, które wypływają z dwóch postaw - katolickiej lub patriotycznej. Komercyjne media nachalnie wmawiają odbiorcom swe jedynie słuszne - cóż za zgodność czy przypadek - liberalne wizje i wybiórcze komentarze rzeczywistości. Słyszałem w tej Izbie, mają do tego prawo, przecież media mają poglądy swych właścicieli. Te poglądy są uprawnioną cenzurą prewencyjną. Toteż pytam, czy właścicielom mediów wolno w imię tegoż prawa manipulować odbiorcami. Tak rozumiane prawo jest bezprawiem.</u>
<u xml:id="u-119.3" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">A co z radiem i telewizją tzw. publicznymi, których właścicielem jeszcze jest cały naród, a które będąc zawłaszczone przez liberalne grupy partyjne, stosują przytoczone wyżej metody, gdzie w imię tzw. politycznej poprawności, np. w imię bałwochwalczego podporządkowywania się Unii Europejskiej, potrafi się przemilczać lub przeinaczać argumentację posłów w polskim Sejmie, lub nawet kłamać na temat postaw posłów w Sejmie, posłów, którzy zostali przecież wybrani przez obywateli będących współwłaścicielami publicznych mediów. Żeby nie być gołosłownym co do ostatniego zarzutu, jako przykład podam, że w poprzedniej kadencji Sejmu często zdarzało się, że telewizja publiczna podawała informację typu: Wszyscy posłowie opowiedzieli się za przyjęciem informacji rządu o postępach w negocjacjach z Unią Europejską. To tak dla przykładu. A przypomnę, że np. wówczas, w tamtej kadencji posłowie z koła Porozumienia Polskiego przedstawiali wręcz przeciwne stanowiska i argumentację, również w głosowaniu. I gdzie tu rzetelna informacja?</u>
<u xml:id="u-119.4" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">Szanowni Państwo! Drugim warunkiem poszanowania prawa do prawdy jest sama możliwość dostępu do rzetelnej informacji, czyli prawo do poznania prawdy, możliwość usłyszenia wszystkich istotnych argumentów, nie tylko tych jednostronnych. Gdy tego nie ma, gdy np. w mediach mamy tylko pozór dyskusji, bo jest ona jednostronna, a dla niechcianych racji nie ma miejsca, to prawo odbiorcy do poznania prawdy, a więc wolnego wyboru, jest po prostu zakwestionowane.</u>
<u xml:id="u-119.5" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">Wysoka Izbo! Przygotowując omawiany projekt uchwały, wyszedłem z założenia, że istotnym przejawem realizacji prawa do prawdy jest dostęp obywateli i możność poznania przez nich rzeczowej dyskusji na temat dobra publicznego, a więc dobra ich samych. Chodzi również o możliwość dostępu do informacji o bieżących problemach życia politycznego i społecznego, o bieżącym stanie spraw publicznych. Takim forum, na którym odbywa się aktualna i szeroka dyskusja polityczna, jest parlament. Naturalne jest więc to, że możliwość usłyszenia racji padających z trybuny sejmowej jest najbardziej oczywistym i najprostszym sposobem poznania argumentów wszystkich uczestników dyskusji publicznej i to tych, którzy podejmują decyzje dotyczące całego narodu.</u>
<u xml:id="u-119.6" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">Celem uchwały jest zagwarantowanie obywatelom prawa do poznania tych argumentów, również celem drugiej uchwały, którą popieramy. Stąd naturalny postulat, aby debaty sejmowe były transmitowane w całości i w sposób umożliwiający jak najszerszy dostęp obywateli do poznania tych debat. Jesteśmy zaniepokojeni postępującym ograniczaniem transmisji z debat sejmowych. Gdy w imieniu grupy posłów wnosiłem projekt uchwały, słyszałem ze strony jej oponentów pytania, o co ta obawa, przecież nikt nie zamierza likwidować tych transmisji. Chwilę później, na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu przeczytaliśmy w piśmie członka zarządu telewizji publicznej, co następuje: „Do czasu powstania kanału informacyjno-parlamentarnego również TVP SA powinna zrezygnować z transmitowania in extenso wszystkich debat parlamentarnych, traktując je jako materiał do omówień przedstawionych wraz z interpelacjami poselskimi w cotygodniowym magazynie parlamentarnym”. Mamy więc do czynienia z próbą zamiany obiektywnej transmisji telewizyjnej na jakieś cotygodniowe omówienie, które w gruncie rzeczy byłoby subiektywnym komentarzem politycznym. Wydawałoby się, że w dobie jednostronnej propagandy liberalnych mediów publiczna telewizja winna podjąć działania mające na celu wyprostowanie tej patologii informacyjnej. A jakie padają propozycje? Czegoś wręcz przeciwnego. Czyżby kolejny przypadek?</u>
<u xml:id="u-119.7" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">Dowiedzieliśmy się również, że grozi nam w ogóle odejście od bezpośrednich transmisji na rzecz jakichś gotowych relacji będących skrótem debat sejmowych, a przygotowywanych na podwórku sejmowym i odsprzedawanych nadawcom do ewentualnej emisji. Takie polityczne gotowce kiedyś nazywały się politructwem, a obecnie noszą bardziej eleganckie miano - propagandy.</u>
<u xml:id="u-119.8" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Naszym zdaniem wszelkie próby ograniczenia transmisji z obrad Sejmu są przejawem z jednej strony chęci skuteczniejszego manipulowania świadomością ludzi, a z drugiej zwykłym strachem, że może się do ludzi przedrzeć głos niewygodnej dla kogoś prawdy. Tym bardziej, że tak się niestety w naszym państwie składa, iż możliwość zabrania głosu z trybuny sejmowej, wobec politycznie zmonopolizowanych mediów w Polsce, bywa czasem jedyną sposobnością szerszego upublicznienia mających miejsce faktów lub określonych racji; a nierzadko bywa jedynym sposobem dotarcia do Polaków z niewygodnymi dla politycznego establishmentu prawdami. Nie wątpię, że proponujący likwidację transmisji sejmowych mają tego świadomość. Czy o to chodzi, żeby wreszcie wszystko było po szczelną kontrolą?</u>
<u xml:id="u-119.9" who="#PosełMariuszKrzysztofGrabowski">Szanowni Państwo! Posłowie Porozumienia Polskiego będą głosować za przyjęciem uchwał w sprawie transmisji sejmowych. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-119.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Pan poseł Antoni Stryjewski zgłaszał chęć zadania pytania.</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#PosełAntoniStanisławStryjewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Czy państwo posłowie pamiętają, że istnieje prawo każdego obywatela do informacji, co robi parlament jako gremium, ale i co robi konkretnie poseł? Mówi o tym konstytucja, której współautorem był ówczesny poseł pan Kwaśniewski, jak i wielu dzisiejszych posłów z klubu SLD. Czy państwo posłowie nie wiedzą, że większość posłów nie występuje w programach radiowych i telewizyjnych, bowiem redakcje i redaktorzy dobierają sobie rozmówców zupełnie dowolnie, według swojego politycznego - czytaj: manipulacyjnego - klucza? Pozostali posłowie są niemi medialnie, choć ci sami redaktorzy i te same redakcje chętnie i często manipulują wypowiedziami tychże niemych posłów. Sam jestem tego najlepszym przykładem.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#PosełAntoniStanisławStryjewski">Czy posłowie nie zauważyli, że wiele istotnych debat parlamentarnych jakby celowo, myślę, że naprawdę celowo, jest przesuwanych na czas poza antenowy, by obywatele nie mogli bezpośrednio wysłuchać opinii posłów, których wybrali? W zamian dostają wybiórczą papkę informacyjną oraz jedynie właściwy komentarz poprawnych redakcji, redaktorów pracujących w publicznej telewizji i w publicznym radio.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#PosełAntoniStanisławStryjewski">Czy posłowie nie zauważyli również, że wiele wypowiedzi członków rządu lub parlamentarnych przedstawicieli koalicji rządzącej jest celowo przedłużana w czasie antenowym obrad parlamentu, by nie dopuścić do wypowiedzi posłów opozycji parlamentarnej? Jak rozumieć ten oto fakt, że zabrano transmisje telewizyjne z obrad Sejmu obywatelom, którzy nie wybrali SLD jako przewodniej siły narodu? Pan poseł Luśnia wskazywał już na to, że tenże Program 3 właśnie nie dochodzi tam, gdzie lewica niestety nie ma wzięcia.</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#PosełAntoniStanisławStryjewski">I ostatnie pytanie; proszę wybaczyć jego drastyczność, panie marszałku: Po ile musimy zrzucić się do kapelusza, by można było przepuścić przez Wysoką Izbę projekty uchwał, na mocy których obrady Sejmu powrócą do Programu 2 publicznej telewizji i będą transmitowane przez cały czas obrad Wysokiej Izby? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-121.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-121.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Panie pośle, to jest nieprzyzwoite.)</u>
<u xml:id="u-121.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Ty ile bierzesz? To skandal.)</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Mam nadzieję, że pytanie posła było jakąś metaforą, która nawiązywała do ostatnich wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Pytałem, ile ten poseł bierze, który o tym mówi.)</u>
<u xml:id="u-122.3" who="#komentarz">(Głos z sali: On podejrzewa, to znaczy, że bierze.)</u>
<u xml:id="u-122.4" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Natomiast tak w ogóle lepiej by było unikać tego rodzaju sformułowań, które mogą wskazywać na niepotwierdzone zjawiska, zwłaszcza w Izbie czy w jej obrębie.</u>
<u xml:id="u-122.5" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-122.6" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo pana posła Krzysztofa Jurgiela.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym zadać tylko jedno pytanie skierowane do sprawozdawcy komisji. Dlaczego Komisja Kultury i Środków Przekazu, opowiadając się za odrzuceniem uchwały, zgłoszonej przez panią poseł Annę Sobecką, nie wzięła pod uwagę stanowiska Rady Programowej Telewizji Polskiej, która już pół roku temu opowiedziała się za przywróceniem transmisji w Programie 2 telewizji? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła sprawozdawcę, pana posła Bronisława Cieślaka o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#PosełBronisławCieślak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja właściwie wszystko już powiedziałem. Starałem się, nie wychodząc z roli posła sprawozdawcy tej komisji, bardzo rzetelnie oddać, jak sądziłem, po przemyśleniu, a nawet napisaniu tego wystąpienia, za długo, tenor wypowiedzi na tym sprzed pół roku już posiedzeniu Sejmu. Większość pytań czy wszystkie te pytania, które tu padły, są pytaniami nie do mnie. Ja nie umiem na nie odpowiedzieć. Ani na to pytanie dość, po reakcji sądząc, szokujące, ile trzeba do kapelusza, ani na pytanie, dlaczego jest tak, że jedni posłowie uważani są za medialnych, a inni nie. Starając się pozostać w zgodzie z tym biuletynem, który już pokazałem w trakcie swojego wystąpienia i którym dysponuję, przeczytam tylko, proszę darować mi, jeśli nie będą państwo usatysfakcjonowani, koniec tego stenogramu. W głosowaniu, jak mówiłem, nad każdym z tych dwóch projektów głosowano osobno, poselskiego projektu uchwały o prawie obywateli do informacji o pracach Sejmu oraz dostępie opinii publicznej do relacji z obrad Sejmu wraz z autopoprawką - kto jest za, kto jest przeciw, kto się wstrzymał - 14 głosami za, przy 7 głosach przeciwnych - czyli to nie jest tak, że o włos - i braku głosów wstrzymujących się, komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie tego projektu. W głosowaniu drugim jest jeszcze większa dysproporcja. Nad poselskim projektem uchwały w sprawie transmitowania obrad Sejmu w Programie 2 TVP SA za odrzuceniem było 15 głosów, 6 - przeciwnych, 1 - wstrzymujący się.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#PosełBronisławCieślak">Nie umiem na podstawie tej debaty, która się tam przetoczyła, odpowiedzieć państwu na pytanie, dlaczego członkowie tego posiedzenia, posłowie uczestniczący w pracach tej komisji tak właśnie głosowali. Umiałbym na to pytanie odpowiedzieć, ale wychodząc z roli, którą tu mam, uczestnicząc jako były telewizyjny dziennikarz i jako poseł, który w tej debacie także zabierał głos, publicysta, człowiek, który ma nieskromne poczucie, że odrobinę zna się na telewizji. Ale w tej roli ja tego nie zrobię. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Kiedy było to posiedzenie, panie pośle?)</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#PosełBronisławCieślak">Proszę?</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Kiedy było to posiedzenie, o datę mi chodzi.)</u>
<u xml:id="u-125.5" who="#PosełBronisławCieślak">24 września, zeszły rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę nie kontynuować dyskusji z ław, bo to trochę przeszkadza w obradach.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! To było już ostatnie wystąpienie w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-126.4" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Do głosowania nad wnioskami komisji o odrzucenie projektów uchwał przystąpimy w jutrzejszym bloku głosowań.</u>
<u xml:id="u-126.5" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 6. porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (druk nr 1283).</u>
<u xml:id="u-126.6" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">O zabranie głosu proszę pana posła Artura Zawiszę w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PosełArturZawisza">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, przygotowany w gronie posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, ja zaś zabieram głos jako reprezentant wnioskodawców.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#PosełArturZawisza">Nasz projekt ustawy jest skromny co do proponowanego zapisu, ale bardzo rozległy, jeżeli idzie o jego potencjalne, dobroczynne skutki. Idzie mianowicie o to, aby niejako przedłużyć żywotność dotychczasowego art. 51b wspomnianej ustawy. Tego mianowicie artykułu, który mówi o tzw. preferencyjnej stawce VAT dotyczącej artykułów dziecięcych. Otóż posłowie podpisani pod projektem ustawy proponują, aby w okresie do 31 grudnia 2005 r. opodatkowaniu podatkiem według stawki 12-procentowej podlegały poszczególne artykuły, które za chwilę wymienię. Trzeba w tej sytuacji przypomnieć, iż rzecz ma swoją krótką, ale barwną historię. Otóż przed rokiem rząd zaproponował, aby obowiązującą w owym czasie 7-procentową stawkę preferencyjną na artykuły dziecięce, powiedziałbym, drastycznie zawyżyć do wysokości stawki podstawowej, a więc do 22%. Podczas prac komisyjnych zgłoszono wniosek - zgłosił go poseł Mieczysław Czerniawski, warto jego nazwisko przy tej historii odnotować i oddać mu honor za ówczesny jego wniosek - aby zachować nadal stawkę preferencyjną, choć na poziomie 12%, i obowiązującą do 31 grudnia ub.r. Stąd jeszcze w listopadzie 2002 r. posłowie Prawa i Sprawiedliwości wnieśli ten projekt, który dzisiaj mam zaszczyt przedstawiać, aby stawka preferencyjna obowiązywała, owszem, nie do końca zeszłego roku, ale do 31 grudnia 2005 r.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#PosełArturZawisza">Głównym celem nowelizacji jest przedłużenie okresu obowiązywania preferencyjnej stawki podatku od towarów i usług dotyczącej artykułów dziecięcych. Chodzi tutaj o towary wymienione w art. 51b ustawy, takie jak: łyżwy popularne dziecięce, rowery i pojazdy dziecięce, urządzenia ogródków dziecięcych z drewna, obuwie z łyżwami o numeracji metrycznej do 23 cm, narty dziecięce o długości do 120 cm, wiązania i kijki do tych nart, sanki dla dzieci, meble dla dzieci do lat 7.</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#PosełArturZawisza">Na mocy, przypominam, obowiązującej ustawy, artykuły dziecięce objęte są 12-procentową stawką, której okres obowiązywania upłynął z końcem roku zeszłego. Przedkładana nowelizacja wydłuża obowiązywanie tegoż artykułu do 31 grudnia 2005 r., wyłączając z tego jedynie zabawki i gry towarzyskie, co wydaje się minimalnym niezbędnym terminem dla uzyskania poniżej opisywanych celów ustawy. Jakie to są cele? Głównym uzasadnieniem proponowanej nowelizacji jest chęć powstrzymania degradacji materialnej i społecznej polskich rodzin oraz konieczność wyhamowania negatywnych procesów demograficznych. W ramach owych negatywnych procesów demograficznych następuje w naszym kraju zmniejszanie dzietności w rodzinach, zmiana struktury społecznej w kierunku starzenia się społeczeństwa i wszystkie tego negatywne konsekwencje, np. dla systemu ubezpieczeń społecznych. Na te procesy zwracał uwagę rząd w przedkładanej Sejmowi informacji o sytuacji demograficznej w Polsce, w której zwrócił szczególną uwagę na skutki negatywnych procesów demograficznych, jakimi są: zawężona zastępowalność pokoleń, która jest na tyle głęboka, że może przyspieszyć moment wejścia w trwale ujemny przyrost naturalny ludności, przyspieszenie procesu starzenia się ludności, co będzie zwiększało presję na powiększanie różnorodnych świadczeń dla osób w starszym wieku przy jednoczesnym pogarszaniu się relacji między ludnością w wieku produkcyjnym i poprodukcyjnym.</u>
<u xml:id="u-127.4" who="#PosełArturZawisza">Tymczasem w obecnej kadencji Sejmu podjęto już szereg działań niekorzystnych dla statusu rodziny i losu dzieci. Trzeba przypomnieć, że o 10 tygodni skrócono urlop macierzyński, co ogranicza czas wyłącznej opieki matki nad dzieckiem i utrudnia karmienie piersią; zlikwidowano zasiłek porodowy, który matki przeznaczały na potrzeby swoich dzieci; zlikwidowano pomoc dla ubogich kobiet w ciąży, co odbije się na zdrowiu zarówno ich samych, jak i ich nieurodzonych jeszcze dzieci; ograniczono krąg uprawnionych do otrzymywania zasiłku rodzinnego oraz zasiłku okresowego gwarantowanego dla kobiet opiekujących się dzieckiem po utracie zasiłku dla bezrobotnych; zmniejszono krąg uprawnionych do zasiłku stałego z tytułu opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym; ograniczono wreszcie dostęp do Funduszu Alimentacyjnego.</u>
<u xml:id="u-127.5" who="#PosełArturZawisza">Wobec powyższych niekorzystnych rozstrzygnięć niezbędne jest zachowanie tych nielicznych udogodnień, które są korzystne dla statusu materialnego polskich rodzin i powodują, że Polskę można by nazywać krajem przyjaznym dzieciom. Przyjęcie ustawy wydłużającej okres obowiązywania preferencyjnej stawki podatku VAT na artykuły dziecięce (z wyłączeniem zabawek i gier towarzyskich) powodowałoby krótkoterminowo wpływy budżetowe na rok 2003 mniejsze o 80–90 mln zł w stosunku do zakładanych w projekcie budżetu, lecz długoterminowo dawałoby szansę na wzmożenie obrotu gospodarczego artykułami dziecięcymi, w konsekwencji prowadzące do niwelacji tej krótkotrwałej luki budżetowej.</u>
<u xml:id="u-127.6" who="#PosełArturZawisza">Mówiąc o tym, iż mieliśmy do czynienia z jednym z nielicznych udogodnień, które było korzystne dla statusu materialnego polskich rodzin, chcę przytoczyć - i myślę, że dla tej debaty będzie to ważne - ówczesne, sprzed roku, opinie, jakie były w imieniu klubów parlamentarnych wygłaszane po zgłoszeniu przez posła Mieczysława Czerniawskiego - skutecznym, jak się okazało, zgłoszeniu - wniosku o wprowadzenie w owym czasie preferencyjnej stawki VAT na artykuły dziecięce.</u>
<u xml:id="u-127.7" who="#PosełArturZawisza">Otóż poseł Mieczysław Jedoń w imieniu klubu SLD mówił, że właściwym rozwiązaniem przyjętym przez komisję jest zmiana proponowanej przez rząd wysokości opodatkowania niektórych towarów dla dzieci, 12% zamiast 22. Popierał tutaj poseł Jedoń poprawkę zgłoszoną przez swego klubowego kolegę.</u>
<u xml:id="u-127.8" who="#PosełArturZawisza">Poseł Zbigniew Chlebowski w imieniu Platformy Obywatelskiej mówił, iż Platforma popiera szereg zaproponowanych zmian, w tym stawkę 12-procentową na towary dla dzieci.</u>
<u xml:id="u-127.9" who="#PosełArturZawisza">Posłanka Barbara Marianowska z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mówiła, iż klub PiS jest za wprowadzeniem stawki 12-procentowej.</u>
<u xml:id="u-127.10" who="#PosełArturZawisza">Poseł Józef Gruszka z Klubu Parlamentarnego PSL przypominał, że przedłożenie rządowe było skierowane na 22%, ale wywodził też, iż Komisja Finansów Publicznych przyjęła propozycję 12% i jest to w stosunku do przedłożenia o 10% mniej. I to też należy odnotować jako element pozytywny - mówił wówczas reprezentant klubu PSL.</u>
<u xml:id="u-127.11" who="#PosełArturZawisza">Poseł Robert Luśnia, w tamtym czasie, jak rozumiem, reprezentujący Klub Parlamentarny Ligi Polskich Rodzin, mówił, iż prawidłowy rozwój kraju może być zagwarantowany tylko wtedy, gdy będzie wzrost liczby obywateli. Dodawał, że jeżeli będziemy państwem starzejącym się, na pewno nie będziemy mieli siły tego kraju gospodarczo dźwigać. Wnosił wobec tego nawet dalej idącą poprawkę mówiącą o obniżeniu stawki VAT na artykuły dziecięce do 3%.</u>
<u xml:id="u-127.12" who="#PosełArturZawisza">I wreszcie poseł Janusz Lisak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Unii Pracy, twierdził, iż Unia Pracy nie znajduje uzasadnienia, aby poprzeć rządowe przedłożenie. Dodawał, że rząd nie dostarczył argumentów, które w tym względzie przekonałyby klub Unii Pracy, i wobec tego konkludował: W związku z tym jesteśmy zdecydowani poprzeć wniosek mniejszości, nawet ten wniosek mniejszości, który zachowuje dotychczasowy stan, a więc wtedy 7-procentowy VAT. I dodawał: Robimy to w imię dobrego rozwoju młodego pokolenia, bo wiadomo, że największym skarbem każdego narodu jest to młode pokolenie. Wiedząc jednocześnie, iż proponowany jest podatek 12-procentowy, nieco gorszy od owego 7-procentowego, deklarował poparcie tego rozwiązania jako lepszego niż rozwiązanie drastyczne, dodajmy, dzisiaj obowiązujące, wprowadzające VAT 22-procentowy.</u>
<u xml:id="u-127.13" who="#PosełArturZawisza">Taki mieliśmy, można powiedzieć, jednobrzmiący chór poparcia, słusznego poparcia dla zeszłorocznej propozycji, która niestety obowiązywała nazbyt krótko.</u>
<u xml:id="u-127.14" who="#PosełArturZawisza">Czy warto do sprawy wracać? Warto wracać, posługując się opiniami wybitnych ekspertów, m.in. takimi opiniami, którymi dysponowała Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, a które są autorstwa Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus”, działającego przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk. Otóż w opracowaniu dostarczonym posłom czytamy, iż Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” kompleksowo rozpatrzył sytuację demograficzną Polski z punktu widzenia jej rozwoju. Twierdzi, że sytuacja ta ulega istotnym zmianom. Od roku 1998 mamy do czynienia ze stagnacją lub nawet spadkiem liczby ludności kraju, dlatego rozpoznanie przyczyn tych nowych tendencji i opracowanie środków przeciwdziałania niekorzystnym na tym tle zjawiskom staje się koniecznością i nabiera szczególnej aktualności.</u>
<u xml:id="u-127.15" who="#PosełArturZawisza">Otóż profesorowie Polskiej Akademii Nauk w swoich propozycjach działań, które uważają za konieczne, pomieścili m.in. następujące postulaty:</u>
<u xml:id="u-127.16" who="#PosełArturZawisza">Postulat 1: Widzimy potrzebę proludnościowego zwrotu w polityce rządu. Rozumiemy przez to nadanie preferencji takim posunięciom, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na poprawę szeroko ujętej sytuacji demograficznej Polski.</u>
<u xml:id="u-127.17" who="#PosełArturZawisza">W postulacie 7 profesorowie Polskiej Akademii Nauk pisali: Trzeba zahamować lub spowolnić wycofywanie się państwa z funkcji udziału w kosztach prokreacji i wychowania dzieci. Odpowiedzialność za inwestycje w kapitał ludzki nie może być pozostawiona jedynie rodzinie. Państwo poprzez odpowiednią politykę podatkową, świadczenia na rzecz rodziny, a także odpowiednią organizację systemu edukacji i stosowne regulacje dotyczące rynku pracy powinno wspierać rodziny w ich inwestowaniu w kapitał ludzki kolejnych generacji.</u>
<u xml:id="u-127.18" who="#PosełArturZawisza">Z taką właśnie opinią decyzją marszałka Sejmu zostali zapoznani posłowie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny - choć tu warto zwrócić uwagę na pewną znamienną pomyłkę popełnioną przez marszałka Sejmu, który w sposób skrótowy, no ale nieuprawniony użył nazwy tej komisji, nazywając ją tak, jak pamiętał zapewne, że ona nazywała się kiedyś - wyłącznie Komisją Polityki Społecznej. Tymczasem warto przypomnieć, iż mimo niesłusznego zlikwidowana Komisji Rodziny w tej kadencji Sejmu jednak funkcje dotychczasowe owej komisji powierzono dotychczasowej Komisji Polityki Społecznej, ale poprzez rozszerzenie zakresu jej działań i poprzez nadanie jej nowej nazwy: Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, o czym marszałek Sejmu w szczególności powinien pamiętać.</u>
<u xml:id="u-127.19" who="#PosełArturZawisza">Ale przecież nie tylko to opracowanie, o którym mówię, wzywa do zwrotu proludnościowego w polityce rządu. Warto wczytywać się w analizy dotyczące sytuacji ludnościowej, rodzinnej, dotyczące młodego pokolenia, sytuacji Polski na tle krajów europejskich. Wedle ostatnich wyliczeń Eurostatu, a więc ośrodka statystycznego Unii Europejskiej, wśród krajów tzw. piętnastki już tylko w Niemczech i Grecji rodzi się mniej dzieci niż w Polsce. Skutek jest smutny. Liczba obywateli Polski zmniejszyła się w ubiegłym roku o kolejne 24 tys. osób. 38 609 tys. Polaków daleko już do 40 683 tys. Hiszpanów, którym jeszcze niedawno chcieliśmy dorównać liczebnością - pisze korespondent zagraniczny dziennika „Rzeczpospolita”. I dodaje: „Najmniej dzieci mają teraz Niemcy, Grecy oraz Włosi i Austriacy. W Polsce w ciągu kilkunastu lat przyrost naturalny spadł z najwyższego poziomu w Europie na samo dno”. Warto wsłuchać się w te słowa: „samo dno” - to w kontekście wołania o zwrot proludnościowy w polityce rządu. Eurostat ostrzega, że skutki tego zjawiska będą bardzo szybko boleśnie odczuwalne dla gospodarki.</u>
<u xml:id="u-127.20" who="#PosełArturZawisza">Teraz kolejna uwaga z odwołaniem do ekspertów co do tych skutków szybko boleśnie odczuwalnych dla gospodarki. Niedawno opublikowano opracowanie autorstwa dwóch włoskich profesorów: Alberto Alessiny, który jest profesorem ekonomii na amerykańskim uniwersytecie Harvarda, oraz Francesco Giavazziego, który jest profesorem mediolańskiego uniwersytetu Bocconi. Otóż co oni piszą o tej relacji pomiędzy zagadnieniami demograficznymi a zagadnieniami gospodarczymi. Jak opisują oni sytuację, w której rodzi się mało dzieci, ludzie się szybko starzeją, a nie inwestuje się w kapitał ludzki, nie inwestuje się w rodziny. Otóż włoscy, międzynarodowi jednocześnie, profesorowie piszą: „Starzenie się ludności to jeden z powodów słabych wyników gospodarki europejskiej. Starsi już nie pracują, jest ich coraz więcej, zmniejsza się zaś liczba pracujących. W efekcie podatki rosną, a to zniechęca młodych do pracy. Gospodarka wpada więc w zaklęty krąg: podatki rosną, maleje stopa wzrostu i zmniejszają się środki na utrzymanie ludzi, którzy w wieku 60 lat idą na emeryturę i dożywają dziewięćdziesiątki”. I profesorowie cytowani konkludują w sposób następujący: „Tak więc ten niebezpieczny zaklęty krąg nadal funkcjonuje: wysokie podatki zniechęcają do pracy, tworzy się zatem mniejszą liczbę jej miejsc, to zaś zniechęca do rodzenia dzieci. A gdy dzieci jest mniej, podatki muszą w przyszłości wzrosnąć jeszcze bardziej, żeby utrzymać coraz większą armię starych ludzi”. To jest ta ponura prognoza, która niekiedy staje się rzeczywistością poza granicami Polski, ale niestety także w naszym kraju, którą warto w tej Izbie przytoczyć.</u>
<u xml:id="u-127.21" who="#PosełArturZawisza">Jeżeli chodzi o przedstawiony projekt ustawy, który, powiadam, jest skromny co do zakresu, ale daleko idący co do konsekwencji - chodzi w końcu o dostępne zabawki dla polskich dzieci w polskich rodzinach - istnieje pewnego rodzaju kontrowersja co do jego zgodności z prawem europejskim. Mieliśmy do czynienia z tak utrzymującą opinią Biura Studiów i Ekspertyz, popartą niejednomyślnym, ale, owszem, większościowym głosowaniem posłów członków Komisji Europejskiej. Otóż pozwolę sobie nie zgodzić się z tak sformułowaną opinią, co nie ma zasadniczego znaczenia dla możliwości uchwalenia tej ustawy, ale gwoli prawdy warto takie rzeczy sobie wyjaśniać. Znając tę ekspertyzę, którą kierowali się niektórzy przynajmniej z posłów Komisji Europejskiej, poprosiłem sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz, jako reprezentant wnioskodawców, o ekspertyzę dodatkową, w której pytałem, czy dotychczasowe brzmienie art. 51b, tego obowiązującego, ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym jest zgodne z prawem Unii Europejskiej oraz pytałem o stawki podatku VAT na artykuły dla dzieci obowiązujące w państwach członkowskich Unii Europejskiej. I otóż uzyskałem wielce pouczającą odpowiedź, z której przytoczę tylko najważniejsze fragmenty, a te przede wszystkim mianowicie, w których wylicza się te kraje, owszem, Unii Europejskiej, które mają stawkę dalece bardziej preferencyjną na niektóre z artykułów dziecięcych, niż jeszcze 31 grudnia zeszłego roku miała Polska. Republika Irlandii na podstawie jednej z dyrektyw europejskich, tu cytowanej, stosuje stawkę VAT 0% do ubrań i obuwia dla dzieci poniżej 10 roku życia. Wielka Brytania, na tej samej podstawie prawnej, stosuje także stawkę VAT 0% na ubrania i obuwie dla dzieci w wieku poniżej 14 lat. Wreszcie Luksemburg, na tejże samej podstawie prawnej, stosuje stawkę 3-procentową, stawkę także dalece niższą niż ta, która obowiązywała przed rokiem, która obowiązywała do końca zeszłego roku, która niestety obowiązuje obecnie. Przypominam o tych schodkach 7, 12, 22. Trzeba wobec tego pytać, czy kraje Unii Europejskiej stosują stawkę preferencyjną w zgodzie z prawem Unii Europejskiej, no, czy też może wykraczają poza prawo unijne, ale jak to jest możliwe? Otóż ekspertyza Biura Studiów i Ekspertyz wyraźnie dowodzi tego, że rzecz jasna kraje Unii Europejskiej nie łamią prawa europejskiego, a stawka 3% czy nawet 0% jest uprawniona w Unii Europejskiej, jest zgodna z prawem europejskim, owszem, pod pewnymi warunkami. Te warunki opisane są w art. 28 ust. 2 pkt a i c szóstej dyrektywy, nie czas oczywiście wczytywać się w jej wszystkie zawiłe sformułowania, ale sformułowanie kluczowe mówi tyle, że jeżeli istnieje zgoda Unii Europejskiej, to poszczególne kraje mogą stosować stawki preferencyjne, jeżeli, tu cytat kluczowy, „są one dobrze uzasadnione interesem społecznym”. Nie ma dla mnie wątpliwości, że te stawki preferencyjne, które proponujemy w ustawie przedstawionej przez Prawo i Sprawiedliwość, są dobrze uzasadnione interesem społecznym. Można by pytać wobec tego dalej, jaka jest procedura uzgadniania tego z Unią Europejską. W materiałach, jakie otrzymaliśmy, m.in. w opinii sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej ostateczną podstawą, w odniesieniu do której Polska obawiałaby się o reakcje Unii Europejskiej, jest tylko i wyłącznie, jedynie, stanowisko negocjacyjne. Otóż stanowisko negocjacyjne nie jest ani prawem naturalnym, ani w jakiś sposób nieusuwalnym obowiązującym prawem stanowionym. Stanowisko negocjacyjne jest tylko stanowiskiem negocjacyjnym. Nie ulega wątpliwości, że mimo zakończenia już teraz - projekt ustawy był przedstawiany wcześniej - procesu negocjacji, gdyby Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął ustawę w wersji proponowanej przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość, byłoby to oczywiste zobowiązanie wobec rządu Rzeczypospolitej, aby w tej materii podjął ponowne rozmowy, zobligowany stanowiskiem władzy najwyższej. Dlatego rzecz jasna będę zachęcał posłów wszystkich ugrupowań, tych, które popierały przecież niedawny stan rzeczy ledwie przed rokiem, będę zachęcał oczywiście także rząd, z Ministerstwem Finansów na czele, aby patrzono przyjaźnie na proponowany przez Prawo i Sprawiedliwość projekt. Projekt, który mógłby czynić Polskę krajem bardziej przyjaznym dzieciom. Odnosząc się do Ministerstwa Finansów i wystosowując ten apel z trybuny sejmowej, pozwolę sobie zauważyć, że w otworzonym niedawno portalu edukacyjnym Ministerstwa Finansów znajdujemy dział, który jest odwiedzany przez licznych korzystających z Internetu, zatytułowany „Ministerstwo Finansów dzieciom”. To bardzo dobry tytuł i ja apelowałbym, aby Ministerstwo Finansów dzieciom dało nie tylko portal edukacyjny - za to już można podziękować - ale także coś więcej: swoją zgodę i pozytywną opinię co do stosowania preferencyjnej stawki VAT na artykuły dziecięce. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-127.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi za prezentację projektu.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
<u xml:id="u-128.2" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-128.3" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wystąpi pan poseł Aleksander Czuż.</u>
<u xml:id="u-128.4" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#PosełAleksanderCzuż">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przypadł mi w udziale obowiązek przedstawienia stanowiska Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sprawie przedłożonego poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Zgłoszony projekt dotyczy przedłużenia stosowania stawki podatku od towarów i usług od sprzedaży niektórych dziecięcych artykułów sportowych - m.in. łyżwy, narty, sanki - w wysokości 12% do dnia 31 grudnia 2005 r. Trzeba podkreślić, że dotyczy on w istocie rzeczy obniżenia obowiązującej już de facto od 1 stycznia br. stawki podatku VAT na wyżej wymienione wyroby w wysokości 22% do wysokości 12%. Stawka podatku od towarów i usług od sprzedaży w projektowanym zestawie artykułów została wprowadzona wyłącznie na okres przejściowy - ta 12-procentowa. Podstawowym celem stopniowego podwyższania w ubiegłym roku stawki podatku VAT na wyżej wymienione wyroby z 7 do 12% było po prostu złagodzenie i uniknięcie społecznych i ekonomicznych skutków znacznego jednorazowego podwyższenia cen sprzedaży omawianych artykułów, bowiem docelowo przewidywano ich opodatkowanie według stawki podstawowej w wysokości 22%. Dlatego też zastosowana na te wyroby od dnia 26 marca 2002 r. stawka podatku VAT - 12% (o czym mówił poseł sprawozdawca, w wyniku poprawki zgłoszonej podczas debaty budżetowej) z założenia nie miała charakteru ostatecznego. Zakładaną stawką docelową była stawka podstawowa w wysokości 22%, a więc taka stawka, jaka została powszechnie daleko wcześniej przyjęta jako obowiązująca.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#PosełAleksanderCzuż">Z zobowiązań, których realizacji podjęła się strona polska w Układzie Europejskim, wynika konieczność zbliżenia istniejącego i przyszłego ustawodawstwa, w tym również w zakresie podatków pośrednich. Zwłaszcza konieczność dostosowania polskich przepisów w zakresie podatków pośrednich do postanowień tzw. szóstej dyrektywy Rady Unii Europejskiej z dnia 17 maja 1977 r. w sprawie harmonizacji przepisów państw członkowskich ogranicza możliwości stosowania przez Polskę stawek obniżonych podatku VAT wyłącznie w odniesieniu do produktów wymienionych w aneksie H do omawianej dyrektywy, w którym brak jest wyżej wymienionych wyrobów dla dzieci. Komisja Europejska - o czym już mówił poseł sprawozdawca - stwierdziła, że przedłożony projekt jest niezgodny z art. 12 ust. 3 szóstej dyrektywy. Gdyby został uchwalony, musiałby ulec zmianie przed dniem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, a więc gdyby nawet się wprowadziło 12-procentową stawkę, to okres jej obowiązywania byłby krótki. Zgodnie z obowiązującą ustawą o podatku od towarów i usług stosowana jest stawka podatku VAT w wysokości 7% na tak zwane artykuły dziecięce, czyli obowiązuje stawka preferencyjna tego podatku. Jest to zapisane, a więc ujęte w załączniku nr 3 do ustawy, który obejmuje obecnie 24 pozycje artykułów dziecięcych. Proponowane zmniejszenie stawki VAT z 22% do 12% w trakcie roku budżetowego nie jest prawidłowym rozwiązaniem. Spowodowałoby to zmniejszenie dochodów w budżecie, uchwalonym przecież na 2003 r.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#PosełAleksanderCzuż">Proponowana forma wspomagania rodzin poprzez obniżanie stawki VAT na łyżwy, narty i inne artykuły nie trafi do rodzin najbardziej potrzebujących, o niskich dochodach, żyjących w trudnej sytuacji materialnej, ich troska skupia się bowiem na zupełnie innych sprawach dnia codziennego, na codziennych potrzebach, a więc de facto korzystałyby z tego rodziny znajdujące się w dobrej sytuacji materialnej.</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#PosełAleksanderCzuż">Trwają prace nad uszczelnieniem systemu i form pomocy dotyczącej wspomagania rodzin najbardziej potrzebujących, żyjących w trudnych warunkach materialnych, aby tam ta pomoc trafiała w pierwszej kolejności. Środki na tę pomoc są pozyskiwane z 22-procentowego podatku VAT. Dlatego też trzeba rozważać pomoc, zabezpieczenie środków na bezpośrednią pomoc pieniężną dla rodzin znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, ale niekoniecznie poprzez obniżanie stawki VAT.</u>
<u xml:id="u-129.4" who="#PosełAleksanderCzuż">Ponadto należy nadmienić - ale to jest już sprawa zupełnie inna - jeśli chodzi o proponowaną nowelizację ustawy o podatku od towarów i usług, że z dniem 1 stycznia już nie obowiązuje art. 51b, albowiem w grudniu ubiegłego roku został uchylony. Oczywiście to nie jest wina posłów autorów projektu ustawy, a wiąże się to z tym, że rozpatrujemy ten projekt, że tak powiem, dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-129.5" who="#PosełAleksanderCzuż">Tak więc, konkludując, chciałbym z upoważnienia klubu zgłosić wniosek o odrzucenie przedłożonego poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym zawartego w druku nr 1283 w pierwszym czytaniu. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">W imieniu klubu Platforma Obywatelska wystąpi pan poseł Zbigniew Chlebowski, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#PosełZbigniewChlebowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam przyjemność przedstawić stanowisko Klubu Poselskiego Platforma Obywatelska dotyczące poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Przedstawiony projekt ustawy raczej ma małe szanse uzyskania akceptacji Wysokiej Izby, ale przyznam szczerze, że proponowane uzasadnienie pod wnioskiem tej ustawy mogłoby z pewnością posłużyć do poważnych nowelizacji wielu ustaw dotyczących trudnej dzisiaj sytuacji materialnej wielu polskich rodzin. Z jednym wszakże chciałbym się zgodzić: w obecnej kadencji Sejmu podjęto już szereg działań niekorzystnych dla statusu rodziny i losów dzieci. Ale proponowane zmiany w ustawie o VAT nie mogą do końca zyskać akceptacji Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska, mimo iż rok temu, panie pośle, rzeczywiście popieraliśmy zgodnie 12-procentowy podatek. Trzeba jednak zaznaczyć, że wtedy jeszcze trwały negocjacje w obszarze: Podatki i wtedy jeszcze mogliśmy taką decyzję podjąć. Będziemy jednak przeciwko wnioskowi, który zgłosił pan poseł Czuż, wnioskowi o odrzucenie projektu tej ustawy w pierwszym czytaniu, również dlatego, że być może na etapie prac komisji pojawi się autopoprawka zakładająca, że ta ustawa będzie obowiązywała na przykład do końca bieżącego roku, czyli do końca 2003 r.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#PosełZbigniewChlebowski">Projektowana ustawa, która zakłada przedłużenie okresu obowiązywania 12-procentowej stawki na niektóre wyroby dla dzieci, a więc łyżwy, sanki, rowery, meble, do 31 grudnia 2005 r., jest sprzeczna z 6. Dyrektywą rady z dnia 17 maja 1977 r. w sprawie harmonizacji ustaw państw członkowskich w zakresie podatków obrotowych, a w naszym przypadku chodzi o podatek od wartości dodanej. Obniżone stawki VAT mogą być stosowane, tylko gdy chodzi o towary wymienione w załączniku H do tej dyrektywy, a w załączniku tym nie ma towarów dla dzieci, które są przedmiotem projektowanej ustawy. Polska zakończyła już negocjacje z Unią Europejską również w obszarze: Podatki, gdzie dostosowaliśmy nasz system podatkowy, zwłaszcza podatków pośrednich, do postanowień prawa wspólnotowego. Projekt ten jest więc niezgodny z art. 12 ust. 3 6. Dyrektywy oraz załącznikiem H i dlatego towary te muszą być opodatkowane podstawową stawką podatku VAT, a w Polsce wynosi ona obecnie 22%.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#PosełZbigniewChlebowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przy okazji omawiania projektu tej ustawy mam pytanie do pana ministra: Czy omawiany projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowym nie będzie znowu okazją dla rządu lub cichego poparcia dla posłów formułujących nowe poprawki, często szybko, niestarannie, narażające podatników na dezorientację i spory z urzędami skarbowymi? Tak bowiem się stało podczas ostatniej nowelizacji ustawy o VAT, z którą mieliśmy do czynienia we wrześniu 2002 r. 13 września 2002 r. Sejm skierował projekt ustawy o VAT do Komisji Finansów Publicznych. Projektowane wówczas zmiany miały przyczynić się do ujednolicenia zarówno klasyfikacji statystycznej, jak i zasad klasyfikacyjnych. Wprowadzaliśmy bowiem nową polską klasyfikację wyrobów i usług, PKWiU, która obowiązuje od 1 stycznia 2003 r. Na etapie prac komisji zgłoszono szereg poprawek, których charakter znacznie odbiegał od intencji rządu. 29 października 2002 r., podczas drugiego czytania, kwestionowałem pozakonstytucyjny tryb zgłaszanych poprawek, które na dodatek uzyskały w końcowej fazie akceptację rządu.</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#PosełZbigniewChlebowski">Skoncentruję się tylko na jednej, która wciąż budzi ogromne kontrowersje wśród podatników i urzędników. Dotyczy ona art. 32a ustawy o podatku od towarów i usług. Wprowadzony zapis miał chronić nabywców przed nierzetelnością sprzedawców, skutkując utratą prawa do odliczenia podatku naliczonego. Daliśmy nabywcy prawo sprawdzania, czy kontrahent rozlicza VAT, nawet z możliwością głębokiej ingerencji w dokumentację księgową tego podatnika. Protestowałem na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, ostrzegałem, że to rozwiązanie nie jest dobre, mimo słusznych intencji. Nie chroni do końca nabywcy, nie daje bowiem nabywcy dostatecznej możliwości wykrycia nieprawidłowości, ale naraża również sprzedawcę. Ochrona nabywcy jest więc iluzoryczna, procedura jest niejasna, a księgowi firm narażają się w tej chwili na ogromne spory z urzędami skarbowymi. Przepis ten w praktyce okazał się zły i moim zdaniem trzeba go pilnie zmienić. Sygnalizują to także różne środowiska, również media. Przedsiębiorcy w praktyce nie mają z niego żadnego pożytku.</u>
<u xml:id="u-131.4" who="#PosełZbigniewChlebowski">Kończąc, chciałbym zadać pytanie. Panie ministrze, czy dokona pan przeglądu dokonanych w ostatnim roku zmian w ustawie o podatku VAT pod kątem ich zagrożeń w stosowanej praktyce? Często podczas tych nowelizacji, a mieliśmy cztery, właśnie w trakcie posiedzeń zgłaszano coraz to nowe poprawki, które odbiegały od wcześniejszej intencji wnioskodawców. Czy przytoczony jako przykład zapis art. 32a ma szanse zostać zmieniony w najbliższym czasie? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Krzysztofa Jurgiela o wystąpienie w imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt przedstawić stanowisko klubu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Od początku obecnej kadencji Sejmu rząd przedstawia parlamentowi projekty ustaw niekorzystnych dla statusu rodziny i losów dzieci. Większość ustaw w zasadniczy sposób obciąża budżety polskich rodzin. Takie obciążenie stanowi wprowadzona przez SLD 22-procentowa stawka na wyroby dziecięce. Przypominam, że już w 2001 r. rząd chciał podnieść stawkę tego podatku na te wyroby. W listopadzie 2001 r. rząd przekazał do parlamentu projekt nowelizacji ustawy o VAT, który przewidywał podwyżkę VAT na niektóre wyroby dla dzieci, w tym zabawki. Wtedy rząd argumentował to trudną sytuacją budżetu oraz chęcią wyeliminowania powstających nieprawidłowości i uszczelnienia systemu podatkowego. Podniesienie stawki, dzięki czemu budżet miał uzyskać ok. 200 mln zł, miało być wreszcie kolejnym etapem w dostosowaniu przepisów do wymogów Unii Europejskiej. Jednocześnie w trakcie debaty pani wiceminister finansów Irena Ożóg poinformowała, że 22-procentowa stawka VAT na niektóre wyroby dla dzieci będzie: jednym z najostrzejszych wariantów opodatkowania towarów dla dzieci. Jak wówczas powiedziała pani minister Irena Ożóg, w kilku krajach obowiązująca stawka to 0%, w jednym 3%, a w wielu państwach poniżej 20%. Art. 51b ustawy o VAT został dodany przez art. 1 pkt 41 ustawy z dnia 15 lutego 2002 r. zmieniającej ustawę o VAT z dniem 26 marca 2002 r. Dotychczasowy art. 51b stanowi, że w okresie do 31 grudnia 2002 r. opodatkowaniu podatkiem VAT według stawki 12% podlegają wymienione tam wyroby dziecięce.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Posłowie klubu Prawo i Sprawiedliwość, biorąc pod uwagę trudną sytuację materialną polskich rodzin oraz postulaty przedsiębiorców, w październiku ub.r. zgłosili projekt ustawy, który dzisiaj jest omawiany. Celem projektu jest przedłużenie okresu obowiązywania preferencyjnej stawki podatku od towarów i usług dotyczącej artykułów dziecięcych. Przez cały ubiegły rok toczyła się debata na temat przedłużenia stosowania preferencyjnej 12-procentowej stawki VAT. Rząd milczał na ten temat. Czy obecny rząd jest wrażliwy na potrzeby społeczne? Trudno zrozumieć, dlaczego marszałek Sejmu tak późno wprowadził rozpatrywany projekt ustawy pod obrady Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabawki są od początku stycznia droższe, dlatego że trzeba płacić wyższy podatek VAT. Tanie zabawki wypierają z rynku te lepsze i bezpieczniejsze. Właściciele sklepów mają znaczny spadek obrotów, to uderza nie tylko w handlowców, ale przede wszystkim w najmłodszych, bo rodzice kupują im mniej zabawek, co może wpłynąć niekorzystnie na rozwój dzieci. Zdaniem przedsiębiorców wprowadzenie wyższego podatku VAT to dowód na antyrodzinną politykę rządu. W jakim kraju podatek wzrasta dwukrotnie w ciągu roku? Tylko w Polsce za rządów SLD najpierw z 7% do 12%, następnie z 12% do 22%. Za przeprowadzeniem zmian w ustawie przemawiają także ustalenia Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus” Polskiej Akademii Nauk, który analizował problemy ludnościowe w naszym kraju w szerokiej perspektywie najbliższych 10–20 lat. W związku ze stagnacją i spadkiem liczby ludności kraju komitet proponuje szereg przedsięwzięć, w tym odpowiednią politykę podatkową, tworzenie warunków poprawy funkcjonowania rodzin z dziećmi. Przyjęcie proponowanej dzisiaj ustawy jest jednym z elementów tego działania. Rząd ma zamiar - mówi się o tym w prasie - zaproponować dalsze działania obciążające budżety polskich rodzin; chodzi w tym przypadku o tzw. winiety, nad którymi jutro będziemy głosować, opłaty karne w ustawie o transporcie drogowym, likwidację ulg podatkowych, zamrożenie waloryzacji rent i emerytur, ograniczenie nakładów na pomoc społeczną. Nasuwa się pytanie: Do czego to, panowie rządzący, prowadzi?</u>
<u xml:id="u-133.3" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Klub Prawo i Sprawiedliwość popiera poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Wnoszę o niezwłoczne przejście do drugiego czytania. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-133.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę panią posłankę Renatę Beger o wystąpienie w imieniu klubu Samoobrony Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#PosełRenataBeger">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie poselskiego projektu ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#PosełRenataBeger">Autorzy projektu, posłowie projektodawcy w uzasadnieniu stwierdzają, że celem nowelizacji ustawy jest przedłużenie do 31 grudnia 2005 r. okresu obowiązywania preferencyjnej stawki podatku od towarów i usług dotyczącej artykułów dziecięcych. Chodzi tu głównie o takie towary, jak: łyżwy popularne, dziecięce rowery i pojazdy dziecięce, urządzenia ogródków dziecięcych z drewna, obuwie z łyżwami o numeracji metrycznej do 23 cm, obuwie, wiązania i i kijki do nart, sanki dla dzieci do lat 7.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#PosełRenataBeger">Argumentacja uzasadnienia do projektu ustawy w tej części jest bardzo zasadna, bo niby dlaczego dzieci mają tracić na ewentualnym wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej? Dlaczego dzieci mają ponosić koszty już na dwa lata przed naszym ewentualnym wstąpieniem do Unii? W trudnej sytuacji polskich rodzin, w sytuacji kłopotów w zorganizowaniu wypoczynku dzieciom i młodzieży w okresie ferii takie przedwczesne wprowadzanie pełnego podatku VAT na artykuły niezbędne do wypoczynku i uprawiania sportów jest z pewnością niezasadne. W zestawieniu z innymi przepisami prawa podnoszącymi koszty utrzymania rodziny, przedwczesne wprowadzenie podatku VAT na artykuły głównie sportowe dla dzieci było wyjątkowo nieprzemyślane. Kiedy rozpoczynają się ferie dla dzieci i młodzieży, wszyscy troszczą się bardzo, jak zorganizować wypoczynek. Różne instytucje pokazują w mediach swoją troskę o los dzieci i młodzieży, które nie mogą wyjechać na zorganizowany wypoczynek. Ta troska, jak widać, jest bardzo nieszczera, bo w rzeczywistości ogranicza się możliwość zakupu podstawowego i przecież nieluksusowego sprzętu dla dzieci i młodzieży. W wielu rodzinach wzrost ceny o 10 czy 20 zł na takiego typu artykuły dla dzieci jest wręcz sytuacją nie do rozwiązania. Koszty, niestety, ponoszą najbardziej bezradni, to znaczy dzieci.</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#PosełRenataBeger">Trudno zgodzić się jednak z argumentacją, że utrzymanie na niższym poziomie podatku VAT na takiego typu artykuły może przyczynić się na tak znaczną poprawę sytuacji materialnej rodzin, że spowoduje to poprawę przyrostu naturalnego i wyhamowanie negatywnych zjawisk demograficznych. Takie wnioski są z pewnością nieuprawnione i jest w nich dużo przesady.</u>
<u xml:id="u-135.4" who="#PosełRenataBeger">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt tej ustawy wbrew pozorom może okazać się testem dla większości parlamentarnej - posłów SLD, Unii Pracy i PSL, tym bardziej jeśli pan poseł Czuż zgłosił wniosek o odrzucenie omawianego projektu. Zarówno opinia Biura Studiów i Ekspertyz, jak i opinia Komisji Europejskiej stwierdzają, że poselski projekt ustawy jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej. Takie opinie sugerowałyby, że Wysoka Izba tego projektu nie powinna uchwalić, ponieważ po ewentualnym przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej przepisy ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym muszą być dostosowane do 6. dyrektywy Unii Europejskiej. Jednak na poprzednim posiedzeniu Wysoki Sejm raczył uchwalić projekt posłów SLD i Unii Pracy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu wprowadzania do obrotu środków finansowych z nielegalnych bądź nieujawnionych źródeł. Poselski projekt ustawy zwalniał instytucje zobowiązane z informowania głównego inspektora kontroli finansowej o przeprowadzanych transakcjach o równowartości powyżej 10 tys. euro. Pomimo negatywnych opinii zarówno Biura Studiów i Ekspertyz, jak też Komisji Europejskiej Wysoka Izba raczyła uchwalić ustawę zwalniającą z obowiązku rejestracji transakcji powyżej 10 tys. euro do czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-135.5" who="#PosełRenataBeger">Jestem bardzo zainteresowana, jakie stanowisko posłowie SLD, Unii Pracy i PSL zajmą w stosunku do projektu przedstawionego Wysokiej Izbie w sprawie utrzymania niższych stawek VAT na artykuły sportowe dla dzieci do czasu ewentualnego naszego wejścia do Unii Europejskiej. W tej sytuacji Klub Parlamentarny Samoobrony Rzeczypospolitej Polskiej będzie głosował za uchwaleniem tej ustawy. Dlatego też jesteśmy za skierowaniem projektu do prac w Komisji Finansów Publicznych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-135.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę teraz pana posła Józefa Gruszkę o przedstawienie stanowiska Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#PosełJózefGruszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Debatujemy nad projektem ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym - wniosek poselski skierowany przez panie i panów posłów z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Oczywiście problem dotyczy oprocentowania stawką podstawową artykułów, nazwijmy to sportowych, plus meble dla dzieci do lat 7. W ubiegłym roku stawka na te artykuły wynosiła 12% i ta stawka obowiązywała do 31 grudnia 2002 r. Stało się to, jak uzasadniał pan poseł wnioskodawca, za sprawą Komisji Finansów Publicznych, że w roku 2001 debatując nad rozwiązaniami, które miały obowiązywać w roku 2002, komisja podjęła decyzję, ażeby przedstawić Wysokiej Izbie propozycje zmiany i zmiana została przyjęta. W ubiegłym roku mieliśmy więc 12-procentową stawkę na te artykuły. Oczywiście możemy tutaj przedstawiać różne argumentacje. Ja oczywiście rozumiem to, co wnioskodawcy chcą powiedzieć Wysokiej Izbie. Żałuję bardzo, że ten projekt czytamy dzisiaj po raz pierwszy dopiero w końcu lutego, aczkolwiek został on złożony w listopadzie 2000 r. Ogromny natłok prac poselskich, jak to zawsze bywa w Sejmie pod koniec roku, na pewno spowodował, że dyskutujemy dzisiaj o tej sprawie. Problem oczywiście jest złożony pod kilkoma względami.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#PosełJózefGruszka">Po pierwsze, na pewno wzrost ceny o 10% podatku, bo przecież tak to wygląda, jest trudny do pokonania przez tych, którzy chcieliby dla swoich pociech czasem wysupłać ostatni grosz i kupić towar sportowy czy artykuł do uprawiania sportu. Tak w tym biednym społeczeństwie niewątpliwie jest.</u>
<u xml:id="u-137.2" who="#PosełJózefGruszka">Kwestia druga, którą trzeba zauważyć, to ten problem, że skutek budżetowy, jaki niesie za sobą to rozwiązanie, będzie wynosił ok. 70 mln zł, zakładając, że wprowadzimy, jeżeli będzie taka wola Wysokiej Izby, to rozwiązanie nie wcześniej niż w kwietniu, bo po prostu proces legislacyjny wcześniej się nie skończy. Kwestia zgodności z prawem unijnym była rozpatrywana przez Komisję Europejską. Domniemywam, że w odniesieniu właśnie do tego nie przedstawiano w systemie czy w cyklu negocjacyjnym z Unią Europejską tego rozwiązania, żeby te towary opodatkować niżej. Ale wszyscy przedmówcy, którzy zabierali głos przede mną, mieli chyba rację, jeżeli mówili, że do Unii Europejskiej wejdziemy przecież najwcześniej w maju 2004 r., czyli jest przed nami jeszcze rok i trochę. Dla mnie najbardziej trudną w tym momencie jest kwestia skutków dla budżetu państwa. Natomiast rozumiem wnioskodawców, a tym bardziej rozumiem te rodziny, które chciałyby obdarzyć swoje pociechy artykułami sportowymi w celu uprawiania sportu, poprawiania ich kondycji fizycznej, bo przecież w tym kierunku, o to w tej kwestii chodzi. I dlatego, rozważając wszystkie uwarunkowania za i przeciw, które niesie za sobą niniejsze przedłożenie, chcę w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe, panie marszałku, Wysoka Izbo, powiedzieć, że wnioskujemy, aby ten projekt skierować do Komisji Finansów Publicznych...</u>
<u xml:id="u-137.3" who="#komentarz">(oklaski)</u>
<u xml:id="u-137.4" who="#PosełJózefGruszka">...aby nad nim popracować, obejrzeć raz jeszcze przedłożenie, argumenty bowiem są dosyć szczegółowe. Chodzi o to, żeby rzeczywiście sprawy nie traktować marginalnie, bo dotyczy to naszej przyszłości, naszych dzieci.</u>
<u xml:id="u-137.5" who="#PosełJózefGruszka">Aczkolwiek nie do końca jestem przekonany, że przyjęcie tego rozwiązania, tej ustawy przyczyni się radykalnie do wzrostu prokreacji, ale może to moje spojrzenie i tak ostrożnie też na to należy patrzeć, problem jest jednak na pewno wart uwagi. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-137.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Dariusza Grabowskiego o wystąpienie w imieniu klubu Ligi Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#PosełDariuszGrabowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja z szacunkiem i z uwagą wysłuchałem wystąpienia pana posła sprawozdawcy. W pełni podzielam jego argumenty i troskę o stan, a właściwie o procesy demograficzne, jakie się w Polsce dokonują. Są one wyjątkowo niekorzystne i źle wróżą naszemu narodowi.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#PosełDariuszGrabowski">Podzielając tę argumentację, pragnę jednak zwrócić uwagę na to, że wobec tej powagi sytuacji powinniśmy raczej, tak sądzę, spojrzeć na sprawę kompleksowo i próbować wskazać całościową alternatywę w polityce społecznej i gospodarczej w stosunku do tego, co uprawia koalicja rządząca. Rozwiązania cząstkowe, a takim jest przedstawiana propozycja, oczywiście są pożyteczne, ale są one niejako - moim zdaniem - realizacją scenariusza, który kreśli koalicja, wdawania się w szczegóły, w sprawy często drobne. Później z kolei wymuszane są polemiki, tak jak tu prawdopodobnie będzie miała miejsce, z przedstawicielem SLD, czy rowerek na trzech kółkach to dobro wyższego rzędu i dobro luksusowe, czy narty dla małego dzieciaka to dobro luksusowe, czego ja w ogóle nie zamierzam rozważać, bo to po prostu nas ośmiesza i jest to tylko, by tak powiedzieć, metoda lewicy. Rozumiejąc zatem, że chodzi o pewien konkret, nie mogę się oprzeć postulatowi i prośbie, że nasze środowiska powinny opracować i przedstawić alternatywę polityki społecznej.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#PosełDariuszGrabowski">Jeśli chodzi natomiast o VAT i kwestię tu poruszoną, VAT jest podatkiem szczególnym. U nas się na ten temat stosunkowo mało mówi, ale VAT jest bardzo wygodnym i sprawnym podatkiem z punktu widzenia budżetu państwa, bo jest natychmiast ściągalny. Ma on natomiast wiele wad z punktu widzenia gospodarki i konsumentów. Wada pierwsza to ta, że zawyża cenę, a w związku z tym ogranicza popyt. Wada druga to ta, że na wyroby o wysokiej elastyczności popytu deformuje podaż, tam, gdzie ta elastyczność jest wysoka, obywatele przestają kupować to dobro z powodu wyższej ceny, co z kolei zmienia alokację zasobów itd. A zatem VAT ma wiele bardzo negatywnych konsekwencji, a z kolei w samym podatku, im jest on wyższy, tym te konsekwencje bardziej się kumulują. A zatem Polska ze swoim 22-procentowym VAT jest tutaj najbardziej źle ukonstytuowanym elementem w całym układzie podatkowym.</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#PosełDariuszGrabowski">Dlaczego tak się stało? Odpowiedź jest tylko jedna. VAT jest pożądany przez Unię Europejską. To od VAT będzie odprowadzana składka do budżetu unijnego i to Unia Europejska jest zainteresowana tym, by stawka VAT w Polsce była jak najwyższa.</u>
<u xml:id="u-139.4" who="#PosełDariuszGrabowski">I dlatego, jeśli rzeczywiście chcemy coś zrobić dla dobra sprawy, powinniśmy - przyjmując te propozycje, które Prawo i Sprawiedliwość zgłaszają, bo są one bezdyskusyjne i należy je przyjąć - spróbować w komisji tak podejść do tej nowelizacji, by włączyć także inne towary czy usługi, na które VAT można obniżyć. Podam przykład z ostatnich dni. Usługi sportowo-rekreacyjne w tej chwili zostały obłożone także 22-procentowym VAT, co oznacza, że ktoś, kto pójdzie się trochę poruszać na basenie czy w innym miejscu, zapłaci znacznie drożej. I znowu SLD powie, że to luksus, bez którego możemy się obejść. Tylko proszę mi powiedzieć, w którym momencie SLD powie, że coś już nie jest luksusem. Postawcie tę granicę. My mówimy, że takich granic w ogóle nie powinno się stawiać i takich dyskusji być nie powinno. A zatem popracujmy w komisji nad tym, by bądź to rozszerzyć tę listę, bądź to poszukać takich rozwiązań, które w ogóle w przyszłości będą prowadziły do obniżenia VAT; ponieważ jest to jedyna dobra recepta dla polskiej gospodarki. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-139.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Roberta Luśnię o wystąpienie w imieniu Koła Poselskiego Ruchu Katolicko-Narodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#PosełRobertLuśnia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na wstępie w imieniu Ruchu Katolicko-Narodowego chciałbym powiedzieć rzecz, zdawałoby się, w tej Izbie trywialną. Polska jest suwerennym państwem i Polska ma prawo stanowić o podatkach tak, jak sobie Polacy i parlament polski życzą. I pisanie w tym parlamencie, że coś jest niezgodne z prawem europejskim, jest pozbawianiem nas prawa do suwerenności i samostanowienia narodu o swoim państwie. Dlatego też pisanie, że musimy mieć stawkę podstawową na wyroby dziecięce, bo tak życzy sobie Unia Europejska, pozbawia nas jako państwo podmiotowości.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#PosełRobertLuśnia">Jako przykład, Wysoka Izbo, pozwolę sobie zacytować dzisiejsze doniesienie prasowe, dotyczące mianowicie tego, że Szwecja wypowiedziała konwencję Rady Europy z 1967 r. o adopcjach; i jakoś z tego powodu Unia Europejska nie przestała istnieć. A dlaczego to zrobiła? Ano z powodów takich, że tam obowiązujące, naszym zdaniem niemoralne, prawo o tym, że pary homoseksualne mogą zawierać związki, poszło dalej; i dopuszczono do tego, żeby te pary mogły adoptować dzieci, włącznie z adopcją z zagranicy. Żeby tego dokonać, Szwecja musiała wypowiedzieć konwencję Rady Europy.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#PosełRobertLuśnia">Tak więc, jak widać, państwo suwerenne może stanowić o swoim prawie. W związku z czym państwo polskie również może stanowić o prawie, w jaki sposób będzie kształtowany VAT, podatek od towarów i usług, na wyroby dziecięce.</u>
<u xml:id="u-141.3" who="#PosełRobertLuśnia">Jako Ruch Katolicko-Narodowy, stojąc w obliczu zagrożenia istnienia państwa polskiego - drugi rok z rzędu mamy ujemny przyrost naturalny - uważamy, że stawka podatkowa w tym zakresie powinna być zniesiona i powinna wynosić zero. Uważaliśmy, że kiedyś, przyjmując, iż najniższa stawka jest na poziomie 3%, powinna wynosić 3%; uważamy, że powinna wynosić zero. Jako państwo suwerenne w Europie mamy do tego prawo. Rozumiem, że urzędnicy i koalicja rządząca będą nam mówili, że Unia inaczej uważa, ale Unia nie stanowi tu prawa. To my stanowimy prawo i my mamy obowiązek w trosce o przyszłość narodu polskiego dbać o to, aby w Polsce rodziły się dzieci i aby nas przybywało, a nie ubywało. Natomiast wprowadzanie stawki podstawowej na wyroby dziecięce, a ta stawka wynosi 22%, jest jedną z najwyższych w Europie, wręcz przeciwnie, powoduje to, że w Polsce polskim rodzinom nie opłaca się, bo tak się w tej chwili mówi, mieć dzieci, bo to jest za drogo. To zróbmy dla tych rodzin tak, żeby się opłacało, żeby Polaków przybywało, a nie ubywało, żebyśmy byli cały czas społeczeństwem młodym, a nie starzejącym się. Dlatego też nie uchwalajmy, nie obniżajmy tylko do 12%, pójdźmy dalej. Mam nadzieję, że uda się taki konsensus w komisji wypracować, stojąc na stanowisku, że jesteśmy suwerennym państwem i sami możemy decydować o swojej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-141.4" who="#PosełRobertLuśnia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Koło Ruchu Katolicko-Narodowego opowiada się za skierowaniem projektu ustawy do Komisji Finansów Publicznych. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-141.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Ktoś jeszcze chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-142.2" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Nie ma więcej zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-142.3" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Jest jeszcze wystąpienie w imieniu rządu.</u>
<u xml:id="u-142.4" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Pan minister Jan Czekaj, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, bo było pytanie do rządu.</u>
<u xml:id="u-142.5" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanCzekaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Postaram się przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie pana posła Chlebowskiego, które było wprost do mnie skierowane. Jednakowoż to daje mi także okazję do takiej może szerszej informacji na temat prac nad ustawą o podatku od towarów i usług. Otóż chciałem powiedzieć, że w tej chwili w Ministerstwie Finansów trwają prace nad kompleksową nowelizacją, właściwie nie nowelizacją, a nową ustawą o podatku od towarów i usług, która to ustawa ma na celu ostateczne dostosowanie rozwiązań tej ustawy do wymagań Unii Europejskiej. Skoro przystępujemy do Unii Europejskiej, nie oceniajmy tego akurat, regulacje w zakresie podatku od towarów i usług nas obowiązują i to musimy przyjąć jako fakt istniejący. Ta ustawa ma oczywiście dosyć szeroki wymiar, m.in. będzie także polegała na oddzieleniu problematyki VAT od podatku akcyzowego. Oczywiście przy tej okazji będziemy przeglądać wszelkie regulacje, będziemy starali się usuwać oczywiście te nieprawidłowości, które zaobserwowaliśmy w funkcjonowaniu dotychczasowych artykułów ustawy o podatku od towarów i usług, w tym także art. 32a. Rozumiem, że ten artykuł nie jest przedmiotem dzisiejszej dyskusji, w związku z tym nie będę szerzej na ten temat mówił. Mam nadzieję, myślę, że do tej kwestii będziemy wracać przy okazji nowelizacji całej ustawy czy dyskusji nad nową ustawą o podatku od towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanCzekaj">Korzystając z tego, że jestem na mównicy, chciałbym jeszcze odnieść się do dwóch kwestii, do kwestii podnoszonej przez pana posła Grabowskiego, a mianowicie relacji pomiędzy wysokością podatku czy stawek podatkowych podatku od towarów i usług, ich źródeł raczej, skąd się to bierze. Otóż, panie pośle, sądzę, że przyczyną nie są wymagania Unii Europejskiej. Ten proces, w którym struktura naszego systemu podatkowego przechyla się na korzyść czy w kierunku wyższego udziału podatków pośrednich trwa od dłuższego czasu w Polsce. Chciałem panu posłowi tutaj powiedzieć, przypomnieć, że jest wiele środowisk ekonomicznych w Polsce, które uważają, iż jest to właśnie jedyny słuszny kierunek reform systemu podatkowego, tzn. obniżania podatków bezpośrednich i zwiększania podatków pośrednich. To wcale nie wynika z tego jakoby Unia Europejska nam taki system narzucała, po prostu my od dłuższego czasu, z przyczyn, o których pewnie długo by na ten temat można dyskutować, tak kształtujemy nasz system podatkowy, iż udział podatków pośrednich wzrasta i, można powiedzieć, jest relatywnie bardzo wysoki w stosunku do innych krajów.</u>
<u xml:id="u-143.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieFinansówJanCzekaj">I teraz druga kwestia, którą poruszył poseł sprawozdawca pan poseł Zawisza, tych stawek na wyroby dla dzieci, stosowanych w krajach unijnych. Otóż tam jest kilka grup tych towarów. Jeżeli chodzi o stawki VAT na zabawki dla dzieci, to chciałem powiedzieć, iż w żadnym z krajów europejskich nie jest stosowana preferencyjna stawka na te wyroby. W każdym z krajów europejskich stawka podatku VAT na zabawki jest na poziomie stawki podstawowej. W polskim przypadku jest to 22%, oczywiście w Niemczech jest to 16, ale taka jest ta stawka bazowa. Jak wiadomo my jesteśmy zobowiązani do stosowania stawek bazowych. Jeżeli natomiast chodzi o to, o czym mówił pan poseł, to są stawki podatku VAT na odzież i obuwie dziecięce. Otóż rzeczywiście w Irlandii, w Anglii, w Wielkiej Brytanii są to stawki zerowe, w Luksemburgu jest to 3%, ale w pozostałych krajach, generalnie rzecz biorąc, te stawki są również na poziomie stawki bazowej. Polska jest tutaj, bym powiedział, wyjątkiem, dlatego że mamy tutaj preferencyjną stawkę w wysokości 7%. Czyli na tle, powiedzmy, tych krajów Unii Europejskiej sytuacja w tym względzie nie jest można by powiedzieć tak zła, cokolwiek by to znaczyło, tak że tutaj właściwie tak tytułem sprostowania. W tym względzie Polska stosuje preferencje, natomiast w innych krajach unijnych, bym powiedział, stawki na zabawki są wszędzie na poziomie stawki bazowej. Jeżeli chodzi o stawki na odzież dla dzieci, to są trzy kraje, które mają stawkę poniżej, czy cztery właściwie, no, Polska nie jest na razie krajem unijnym, ale są trzy kraje unijne, natomiast Polska również w tym zakresie stosuje obniżoną stawkę. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę jeszcze pana posła Artura Zawiszę w imieniu wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#PosełArturZawisza">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim przedstawicielom klubów i kół, jak wynika z geografii Sejmu, przede wszystkim ludowych i narodowych, które zechciały w pełni bądź też fragmentarycznie, ale wystarczająco dobitnie poprzeć projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług proponowany przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość. Jeżeli zaś idzie o podnoszone wątpliwości zarówno ze strony tych, którzy popierali w pełni, popierali warunkowo, jak i tych, którzy, niestety - to był jeden klub, choć największy w tej sali - się przeciwstawiali, to należy się Wysokiej Izbie kilka wyjaśnień, trzy w istocie.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#PosełArturZawisza">Po pierwsze, zgoda oczywiście co do tych wszystkich wypowiedzi, wedle których ta skromna nowelizacja w żadnym razie nie rozwiąże wszystkich problemów polskich rodzin ani nie pozwoli kompleksowo podejść do zagadnienia katastrofy demograficznej. W żadnym razie autorzy projektu, a ja jako reprezentant wnioskodawców, nie chcielibyśmy sądzić, że nasz projekt ma tak daleko idącą moc. Natomiast będziemy upierać się przy tym, że kropla drąży skałę, że każde rozwiązanie idące w dobrym kierunku jest warte podniesienia, warte debaty, warte poparcia wreszcie większości sejmowej, i z taką intencją podchodziliśmy do tej sprawy, rzeczywiście o charakterze interwencyjnym, ale o charakterze ważnym dla wielu polskich rodzin, dla przeważającej części polskich rodzin. Stąd myślę, że ta zgoda pozwoli nam dalej zgodnie nad naszym projektem pracować.</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#PosełArturZawisza">Po drugie, chciałbym odnieść się do tych zastrzeżeń, które padły z ust przedstawiciela jedynego klubu, który nie popiera projektu utrzymania preferencyjnej stawki VAT na artykuły dziecięce. Otóż pan poseł Aleksander Czuż, reprezentujący Sojusz Lewicy Demokratycznej, chciał twierdzić - i rzeczywiście na to trzeba odpowiedzieć - iż mamy tutaj do czynienia z jakąś nowelizacją specjalną lub nowelizacją luksusową, która skierowana jest na potrzeby tzw. bogatych. Jak rozumiem, tych powinniśmy gorzej traktować. Otóż niezależnie od tego, jak powinniśmy traktować bogatych - ja oczywiście nie zgadzałbym się z tym, że powinniśmy ich traktować gorzej - przede wszystkim ta nowelizacja dotyczy po prostu polskich rodzin. Mianowicie łyżwy, rowery, sanki czy meble dla dzieci to są rzeczy, które należą się każdemu dziecku w naszym kraju, które nie są w praktyce społecznej towarem luksusowym. Oczywiście, że istnieją obszary biedy, w których nie stać ludzi na łyżwy, rowery, meble czy sanki, ale jednak w przeciętnej polskiej rodzinie są albo łyżwy, albo rower, albo sanki, albo meble, a bardzo często i jedno, i drugie, i trzecie, i czwarte. Stąd pretensja co do tego, że miałaby być to nowelizacja luksusowa, jest pretensją wydumaną i raczej polegającą na szukaniu dziury w całym, a nie na rzetelnym oglądzie rzeczywistości społecznej.</u>
<u xml:id="u-145.3" who="#PosełArturZawisza">Co więcej, poseł wnioskodawca sprzed roku Mieczysław Czerniawski, prominentny polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jeżeli przynajmniej idzie o zakres zagadnień finansów publicznych, kiedy zgłaszał na posiedzeniu komisji finansów swój ówczesny wniosek, w żadnym razie nie zastrzegał się co do tego - a ja wczytywałem się w ten stenogram - że tym razem działa w interesie bogatych, tym razem SLD będzie pomagać bogatym, tym razem biedni nie skorzystają na pomocy SLD. Rzecz jasna takich rzeczy nie miał śmiałości mówić poseł Czerniawski, bo nie byłyby zgodne z prawdą. Była to po prostu zdroworozsądkowa poprawka zgłoszona przez niego, popierana przez zdecydowaną większość klubów parlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-145.4" who="#PosełArturZawisza">Wreszcie przemawiający przed rokiem w imieniu klubu SLD poseł Mieczysław Jedoń mówił o tym, kiedy charakteryzował tamtą poprawkę, że artykuły, których ona dotyczy, cechuje, cytuję: wysoka wrażliwość społeczna. A więc dokładnie wręcz odwrotnie twierdził, że są to artykuły o wysokiej wrażliwości społecznej, artykuły, można powiedzieć, codziennego użytku dzieci w Polsce, a nie tylko jakichś bogaczy, jak rozumiem, na których powinniśmy patrzeć podejrzliwie. Nic z tych rzeczy. W żadnym razie tej krytyki nie można przyjąć. Warto, aby klub SLD raz jeszcze to przemyślał, wszedł na dobrą drogę, na której był przed rokiem w tej sprawie, i zechciał poprzeć projekt posłów Prawa i Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-145.5" who="#PosełArturZawisza">I wreszcie trzecie sprostowanie, dotyczące klubu, który najbardziej warunkowo, ale także względnie poparł projekt ustawy, w każdym bądź razie nie zachęcał do odrzucenia go w pierwszym czytaniu. Idzie o opinię posła reprezentującego Klub Poselski Platformy Obywatelskiej, który większą część swojego wystąpienia dotyczącego dzisiaj omawianego projektu poświęcił zagadnieniu harmonizacji podatkowej w Unii Europejskiej i udziału w tejże harmonizacji Rzeczypospolitej Polskiej. Muszę powiedzieć, że jest to zaskakujące postawienie sprawy, w szczególności w ustach posła Platformy Obywatelskiej, dzisiaj nieobecnego, ale przecież doczyta sobie, jak komentuje się jego wystąpienie, stąd warto o tym powiedzieć. Mianowicie ten przypadek, także potwierdzany przed chwilą przez pana ministra, iż niektóre kraje europejskie - Irlandia, wymieniam ją na pierwszym miejscu jako przewodniczący Polsko-Irlandzkiej Grupy Parlamentarnej, ale także Wielka Brytania i Luksemburg mają bardzo preferencyjną stawkę VAT, owszem, na niektóre artykuły dziecięce, rzeczywiście nie na zabawki, tu pan prof. Czekaj słusznie wywodził, ale też gdyby doczytał uzasadnienie i treść projektu nowelizacji wiedziałby, że my zabawki wyłączamy z proponowanego zakresu nowelizacji. Otóż w tych krajach stosuje się zgodnie z prawem Unii Europejskiej stawkę preferencyjną i nie sposób wywodzić, że jakiekolwiek prawa europejskie miałyby jednoznacznie i raz na zawsze zakazywać utrzymywania czy nawet wprowadzania tego typu stawek preferencyjnych. Powiadam: w szczególności jest to zaskakujące w ustach posła Platformy Obywatelskiej, partii, która powinna cenić każdy postulat dotyczący zmniejszania obciążeń podatkowych, partii, która powinna popierać wolną konkurencję europejskich narodów, a sprzeciwiać się harmonizacji podatkowej, która jest swego rodzaju przedsionkiem do eurosocjalizmu - a przecież nie powinno chodzić o eurosocjalizm, tylko o wolną konkurencję europejskich narodów. Jeżeli tak na to patrzeć, jeżeli Platforma Obywatelska wróci do swoich źródeł i zechce wczytać się w swój własny program, to można mieć nadzieję, że i te zastrzeżenia zostaną oddalone i będziemy mieli w tej sali jeszcze więcej zwolenników Polski rozumianej jako kraj przyjazny dzieciom. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi przedstawicielowi wnioskodawców.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, proponuje, aby Sejm skierował poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, zawarty w druku nr 1283, do Komisji Finansów Publicznych w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">W dyskusji zgłoszono ponadto wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu, a zatem do głosowania nad tymi wnioskami przystąpimy w jutrzejszym bloku głosowań.</u>
<u xml:id="u-146.4" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że wniosek o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania projektu ustawy został wycofany.</u>
<u xml:id="u-146.5" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Na tym zakończyliśmy, Wysoka Izbo, rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-146.6" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich. Mam w tej chwili czterech posłów na liście. Są to: pan poseł Tadeusz Wojtkowiak, pan poseł Krzysztof Jurgiel, pan poseł Witold Hatka i pan poseł Tadeusz Szukała.</u>
<u xml:id="u-146.7" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Czy ktoś jeszcze się zgłasza?</u>
<u xml:id="u-146.8" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Nie ma dalszych zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-146.9" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Zamykam listę posłów zamierzających wygłosić oświadczenia i przystępujemy do wysłuchania oświadczeń.</u>
<u xml:id="u-146.10" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Pierwszy oświadczenie przedstawi pan poseł Tadeusz Wojtkowiak.</u>
<u xml:id="u-146.11" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#PosełTadeuszWojtkowiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dzisiejszym swoim oświadczeniu chciałbym poruszyć temat pomocy ofiarom przestępstw, jako że od poniedziałku rozpoczął się Tydzień Pomocy Ofiarom Przestępstw.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#PosełTadeuszWojtkowiak">W Polsce gwarancje prawne dla ofiar przestępstw nie odbiegają od europejskich standardów, ale należałoby się zastanowić, czy zapewniają one, aby pokrzywdzony, wychodząc z sali sądowej, nie stawał się ofiarą przemocy po raz drugi. Nowe kodeksy wprowadzają wiele zapisów, które z jednej strony poprawiają, ale z drugiej strony pogarszają sytuację ofiar przestępstw. Pozytywnie należy traktować zapisy rozszerzające postępowanie mediacyjne oraz wzmacniające uprawnienia policji. Wprowadzono jednak rozwiązania, które pogarszają sytuację ofiar przestępstw. Celem nowelizacji było radykalne uproszczenie procedury karania przestępców. Takim uproszczeniem jest m.in. wykreślenie z Kodeksu postępowania karnego instytucji powództwa cywilnego. Dotychczas podczas procesu karnego ofiara przestępstwa mogła wystąpić z powództwem cywilnym, domagając się przede wszystkim odszkodowania za poniesione szkody bądź też utracone korzyści. Rozpatrywanie takiego powództwa w procesie karnym bardzo często wydłużało proces, gdyż w postępowaniu tym strona miała udowodnić wysokość poniesionych szkód, dlatego też zrezygnowano z tego zapisu. Obecnie poszkodowany nie będzie mógł występować podczas postępowania karnego przeciwko sprawcy z powództwem cywilnym. Będzie mógł to czynić w odrębnym postępowaniu, co z uwagi na sytuację w polskich sądach może trwać lata. W procesie karnym pokrzywdzony będzie mógł żądać zadośćuczynienia i odszkodowania. Przepisy te utrudniają uzyskanie przez ofiarę przestępstwa pełnego odszkodowania. Zadośćuczynienie za krzywdę to jednak mniej niż powództwo cywilne.</u>
<u xml:id="u-147.2" who="#PosełTadeuszWojtkowiak">Nowelizacja przepisów nie jest w pełni doskonała, ale należy zauważyć, iż dużo do naprawy jest w samym postępowaniu z poszkodowanymi w trakcie zeznań. Szczególnymi ofiarami są dzieci, dlatego też organy ścigania powinny podchodzić do nich ze szczególną ostrożnością, by nie pogłębiać już odniesionych ran. Tymczasem np. dzieci molestowane seksualnie są czasem przesłuchiwane dziesięciokrotnie i wciąż muszą przypominać sobie dramatyczne przejścia. Na dodatek, choć policjanci i prokuratorzy odbierający zeznania od dzieci powinni mieć odpowiednie przygotowanie i predyspozycje psychiczne, to zazwyczaj są to przypadkowe osoby. Rano policjant wyjaśnia okoliczności włamania do piwnicy, a po południu przesłuchuje kilkuletnią dziewczynkę. Dzieci powinny być też przesłuchiwane w specjalnych pomieszczeniach, w których ważny jest nawet dobór kolorystyki. Przygotowano je już w wielu miastach. Co z tego jednak, że np. w jednym województwie są trzy takie pomieszczenia, gdy prokuratorzy nie chcą tam przesłuchiwać i każą nadal dowozić dzieci do siedziby prokuratury.</u>
<u xml:id="u-147.3" who="#PosełTadeuszWojtkowiak">Sytuacja materialna pokrzywdzonych niestety ma duży wpływ na możliwość podejmowania przez nich kroków prawnych na drodze procesu cywilnego, a sądy karne, choć mają możliwość zasądzenia zadośćuczynienia, najczęściej poprzestają jedynie na orzekaniu winy i zapominają o tragicznej sytuacji, w jakiej znajduje się np. rodzina, której zabito ojca. Prawdą jest, że nastoletniej dziewczynce wielokrotnie zgwałconej pieniądze nie zrekompensują doznanych krzywd, ale pomogą w dalszym życiu.</u>
<u xml:id="u-147.4" who="#PosełTadeuszWojtkowiak">Problem stanowi też wyegzekwowanie pieniędzy od oskarżonego, nawet gdy zostaną już zasądzone. Najpierw oskarżony musi zapłacić grzywnę, koszty procesu, komornika, a dopiero na samym końcu zadośćuczynić pokrzywdzonemu, a wtedy najczęściej już nie ma pieniędzy. Jak widać, sytuacja ofiar przestępstw w Polsce nie jest ciekawa. Zatem pamiętajmy o takich ludziach dzisiaj, ale nie tylko. Ci ludzie żyją obok nas i często dopiero po wielkiej tragedii zauważamy problem. Tydzień Pomocy Ofiarom Przestępstw to nie tydzień świętowania, ale i tydzień przypominania o konieczności stałej opieki i troski o ofiary oraz konieczności działań wzmacniających ochronę ich interesów, zarówno chodzi o rozwiązania prawne, jak i rozwijanie systemu niesienia pomocy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-147.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi za ciekawe oświadczenie.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Pragnę tylko na marginesie pańskiego oświadczenia zauważyć, że jeśli chodzi o problem wielokrotnego przesłuchiwania dzieci, to już on został w zasadzie załatwiony, przynajmniej od strony prawnej, bo w znowelizowanym Kodeksie postępowania karnego jest wyraźny zakaz takiego wielokrotnego przesłuchiwania. Są również możliwości przesłuchiwania na odległość na przykład, a więc bez kontaktu małoletniego dziecka ze sprawą. Czyli tu mamy już spory postęp. No, ale ważne, żeby to rzeczywiście w praktyce było przestrzegane. I dobrze, że pan zwraca na to uwagę. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-148.3" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Pan poseł Krzysztof Jurgiel, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Oświadczenie w sprawie podziału środków w Narodowym Planie Rozwoju na cele Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. 20 stycznia br. rząd Rzeczypospolitej Polskiej przesłał do Komisji Europejskiej dokument programowy Narodowy Plan Rozwoju (NPR). W ramach Narodowego Planu Rozwoju opracowane są Sektorowe Programy Operacyjne (SPO), w tym Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego (ZPORL). Celem ZPORL jest przeciwdziałanie marginalizacji regionu poprzez pomoc dla obszarów o ułomnej strukturze społeczno-gospodarczej, o najmniejszych perspektywach rozwojowych i poddawanych procesom restrukturyzacji regionalnej. W jednej z pierwszych wersji Narodowego Planu Rozwoju i Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego określony został podział środków finansowych polegający na tym, że 80% środków rozdysponowanych jest proporcjonalnie do liczby mieszkańców, 10% środków podzielone jest proporcjonalnie do liczby mieszkańców w województwach, których średni poziom produktu krajowego brutto na mieszkańca z trzech lat był niższy od 80% średniego poziomu PKB na mieszkańca w kraju, i 10% środków podzielone jest proporcjonalnie do liczby mieszkańców w powiatach, w których średnia stopa bezrobocia w trzech ostatnich latach przekraczała 150% średniej krajowej stopy bezrobocia. Taki podział skutkuje tym, że do słabszych ekonomicznie województw trafi najmniej środków finansowych, co jest sprzeczne z celem generalnym zintegrowanego programu operacyjnego, jakim jest wyrównywanie różnic rozwojowych między regionami. Według mnie podział ten powinien w znacznie większym stopniu uwzględniać wysokość produktu krajowego brutto na mieszkańca w proporcjach 60:30:10.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Z najnowszej wersji dokumentów programowych wynika, że po negocjacjach w Kopenhadze alokacja środków pomiędzy poszczególnymi programami operacyjnymi w ramach Narodowego Planu Rozwoju uległa zmianom, w wyniku których środki na Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego uległy zwiększeniu z 2805 mln euro do 2869 mln euro. Nie oznacza to jednak większej alokacji dla województw najuboższych, lecz, wprost przeciwnie, dla regionów najbogatszych i wybranych poza ogólnie obowiązującymi regułami. Całość kwoty zwiększenia znajdzie się w ramach środków na rozwój transportu miejskiego w aglomeracji górnośląskiej i warszawskiej. Kwota tych środków jest tak duża - 179 mln euro - że zmniejszono znacznie, w różnym stopniu, kwoty przeznaczone na poszczególne biedniejsze województwa. W przypadku woj. podlaskiego środki na realizację polityki regionalnej są niższe o ponad 4 mln euro. Takie działania rządu faworyzujące najbogatsze aglomeracje nie są zgodne ze strategicznym celem polityki strukturalnej Unii Europejskiej dla obszarów celu pierwszego, jakim jest promowanie rozwoju regionów najuboższych, oraz z celami Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, to jest tworzeniem warunków wzrostu konkurencyjności regionów oraz przeciwdziałaniem marginalizacji niektórych obszarów. Zachodzi uzasadniona obawa, że osiągnięcie celów na pewno nie będzie możliwe przy przyjętej metodzie ukierunkowania. Różnice w poziomie rozwoju woj. podlaskiego w stosunku do innych regionów nie zostaną zniwelowane, ale mogą się jeszcze powiększyć. Jest to bardzo prawdopodobne, zważywszy na to, że w ramach SOP-ów przewidziane do realizacji działania na terenie woj. podlaskiego obejmują znikomy zakres.</u>
<u xml:id="u-149.2" who="#PosełKrzysztofJurgiel">W związku z powyższym zwracam się do pana premiera z następującymi pytaniami: Dlaczego rząd przyjął algorytm podziału środków w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego preferujący najbogatsze województwa, a więc 80%:10%:10%?</u>
<u xml:id="u-149.3" who="#PosełKrzysztofJurgiel">I pytanie drugie: Dlaczego w ostatniej fazie opracowania Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego wbrew opiniom samorządów zmniejszono wysokość środków dla województw najbiedniejszych, w tym dla woj. podlaskiego? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Witolda Hatkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#PosełWitoldHatka">Panie Marszałku! Moje oświadczenie nie ma nic wspólnego z tygodniem pomocy ofiarom, ludziom, którzy ponieśli uszczerbek - jest to akurat zbieg okoliczności.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#PosełWitoldHatka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Oświadczam: w naszej ojczyźnie ciągle narastają przejawy wrogości i okrucieństwa, coraz więcej brutalności, przemocy i agresji. Doświadczyłem na mojej osobie, na mojej godności, jak łatwo można dzisiaj w Polsce oszkalować, odebrać autorytet i szacunek osobie, która na to nie zasługuje. Prawo do przemocy indywidualnej jest chronione przez przemoc ze strony instytucji państwa. Instytucje państwowe, które prowadzą wojnę z posłem Rzeczypospolitej metodami ciągłych napaści fizycznych na biuro poselskie, podpierając kłamliwym słowem przez media rządowe, to polityczne wynaturzenie. Starannie wyreżyserowane przez specjalistów od socjotechniki powiązanych pajęczym systemem z agentami bezpieki i wynajętymi pismakami z „Gazety Wyborczej”, „Gazety Pomorskiej”, „Gazety Kaliskiej”, „ Nie”, „Trybuny” i „Rzeczpospolitej” - brudnym piórem dziobią w ranach. Rozdrażniają, zanieczyszczają i przelewają brudną duszę opłaconą groszami od wiersza, by poniewierać, szkalować zmęczonych Polaków. Włączanie się rządowych mediów i instytucji potwierdza zasadę, że tam, gdzie kłamstwo jest urzędowo pielęgnowane, brakuje miejsca naprawdę, która jest zaprzeczeniem i demaskowaniem kłamstwa. I oświadczam, że rozpoczęła się jakby na nowo walka o prawdę, a przywoływane media, relikty komunizmu i instytucje państwa uczestniczą w preparowaniu winy. A może powiecie, że jesteście odnowieni, tacy demokratyczni, profesjonalni, że się was krzywdzi? A coście uczynili dla cierpiących, poranionych, wyrzuconych z ojczyzny? A coście uczynili z tymi nielicznymi, którzy powrócili do ojczyzny? Jestem dowodem waszej troskliwości. Nie podobam się wam, nic to. Św. August mówił: Złym się nie podobać - wielka to jest chwała.</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#PosełWitoldHatka">Wy nie jesteście w stanie nic dobrego czynić, bowiem zapadają sprzeczności między interesami korporacji, którą reprezentujecie, a polskim narodem. To was miał na myśli Jan Paweł II, gdy przestrzegał Polaków: Zręczne manipulowanie informacją, przewrotne budzenie podejrzeń, systematyczne dyskredytowanie przeciwnika, jego osoby, jego zamiaru, jego czynów, szantaż i zastraszenie, oto wzgarda prawdą, zmierzanie do klimatu niepewności, i chce się zmusić do uległej postawy winowajcy, do reagowania w sposób nieprzemyślany.</u>
<u xml:id="u-151.3" who="#PosełWitoldHatka">A wielki prymas Wyszyński przestrzegał mnie słowami: Strzeżcie się ludzi o nieciekawych twarzach. Wypowiadając te słowa, jestem przekonany, że o was myślał prymas. I tak jak za jego życia, mojego życia, na nowo podejmowana jest walka z prawdą. I stawia się na nowo, tak jak kiedyś, sztab ludzi do pilnowania i śledzenia innych.</u>
<u xml:id="u-151.4" who="#PosełWitoldHatka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Więc stoję w miejscu zwanym polskim parlamentem i oświadczam: Państwo nie może być mocne siłą przemocy. Nie lękam się żadnej przemocy, nie lękam się szantażu pozbawienia życia. Gdybym popełnił jakiekolwiek przestępstwo, dopiero wówczas zacząłbym się bać.</u>
<u xml:id="u-151.5" who="#PosełWitoldHatka">I stawiam znowu pytanie: Czym pożywi się naród w niedalekiej przyszłości, z dzisiaj tworzonej historii? Czy będzie mógł się pożywić kłamliwymi artykułami, opluwaniem i fałszywymi zarzutami? Czy pożywi się naród inspiracją oddziaływania sił zewnętrznych, którym patronuje duch masoński? Celem waszym jest „zaknutowanie” Polaków w imię bez legalnej Europy, by założyć fundamenty pod Polską klęski moralnej i destrukcji.</u>
<u xml:id="u-151.6" who="#PosełWitoldHatka">Ciąg dalszy oświadczenia nastąpi. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Szukałę.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#PosełTadeuszSzukała">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W obliczu utrzymującego się wysokiego bezrobocia oraz narastających negatywnych zjawisk społeczno-moralnych diecezja tarnowska zwróciła się do mnie z prośbą o podjęcie działań ustawodawczych, systemowych i doraźnych, ułatwiających tworzenie nowych miejsc pracy, a przede wszystkim zwalczanie bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#PosełTadeuszSzukała">Nie trzeba nikogo przekonywać, że praca odgrywa fundamentalną rolę w życiu każdego człowieka. Jest to warunek zapewnienia godziwych środków na utrzymanie siebie i rodziny. Bezrobocia nie można traktować w kategoriach statystyk i teorii ekonomicznych, lecz trzeba je traktować w perspektywie dramatów, które przeżywają poszczególne osoby i całe rodziny.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#PosełTadeuszSzukała">Wysoki i rosnący poziom bezrobocia w Polsce, które jest zjawiskiem o negatywnych reperkusjach społeczno-gospodarczych w wymiarze całego kraju, dotyka ze szczególnie niszczącą siłą przede wszystkim jednostki. Już dzisiaj można obserwować moralne i społeczne skutki bezrobocia, takie jak: poczucie bezsilności, rozgoryczenie, rozczarowanie, bierność, poczucie nieprzydatności społecznej, postawy antyspołeczne itp., które degradują jednostkę i uderzają w rodzinę, a ostatecznie w całe społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-153.3" who="#PosełTadeuszSzukała">Bezrobocie dotyka nie tylko absolwentów szkół zawodowych, średnich i wyższych, ale także osób po 40. roku życia, którym najtrudniej zdobyć nową pracę. Wiele osób z tego grona, zamykając się w sobie, izolując się od świata, popada w nałogi, schodzi na drogę przestępstwa, a nawet popełnia samobójstwo.</u>
<u xml:id="u-153.4" who="#PosełTadeuszSzukała">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Podstawowym środkiem warunkującym zmniejszanie bezrobocia są zmiany w systemie fiskalnym państwa. Obniżenie podatków, a co za tym idzie, zmniejszenie obciążeń podatkowych pracodawców wzmoże przedsiębiorczość, która automatycznie wpłynie na tworzenie nowych miejsc prac. Właśnie tworzenie warunków do powstawania nowych miejsc pracy jest obowiązkiem państwa i zarazem skutecznym środkiem dla pokonania plagi bezrobocia. Apeluję o walkę z tą dramatyczną sytuacją ludzi bezrobotnych, ich rodzin; apeluję o to, aby ich los nie był nam obojętny. Największym i najbardziej wartościowym kapitałem narodowym jest przecież obywatel kraju. Warto o tym pamiętać, podejmując działania gospodarcze. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-153.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
<u xml:id="u-154.2" who="#WicemarszałekJanuszWojciechowski">Zarządzam przerwę w posiedzeniu do jutra, tj. 26 lutego br., do godz. 9. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-154.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 22 min 33)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>