text_structure.xml
326 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 15)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczą na posiedzeniu Marszałek Sejmu Czesław Wy cech i Wicemarszałek Jan Karol Wende)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#CzesławWycech">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#CzesławWycech">Powołuję na sekretarzy posłów Zofię Grzebisz i Juliana Jaworskiego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#CzesławWycech">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Julian Jaworski.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#CzesławWycech">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#CzesławWycech">Protokół 5 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu zawiadamia, że udzieliło urlopów względnie usprawiedliwia nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu 10 posłów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#CzesławWycech">Nazwiska tych posłów będą umieszczone w załączniku do protokołu z posiedzenia Sejmu w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu ustaliło porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia, który zostały Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#CzesławWycech">Uważam, że porządek dzienny przedstawiony przez Prezydium Sejmu został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów:</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#CzesławWycech">a) o projekcie uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na 1962 r. (druki nr 44 i 47),</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#CzesławWycech">b) o projekcie ustawy budżetowej na 1962 r. (druki nr 45 i 48).</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca generalny poseł Blinowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#FranciszekBlinowski">Wysoki Sejmie! Z ramienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, która w ścisłej współpracy ze wszystkimi sejmowymi komisjami rozpatrzyła przedłożony przez rząd projekt planu gospodarczego i budżetu na rok 1962, mam zaszczyt zreferować oba te dokumenty oraz poprawki do nich, proponowane przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#FranciszekBlinowski">Na wstępie wypada stwierdzić, że gdy mowa o budżecie jako o finansowym odbiciu zmian zachodzących w całokształcie ekonomiki, a o planie jako instrumencie świadomego kształtowania tempa, kierunków rozwoju i proporcji w gospodarce — to plan i budżet na rok 1962 lepiej spełniają tę rolę niż w latach poprzednich. Ich liczby i wskaźniki wierniej odpowiadają obecnym faktycznym stosunkom ekonomicznym, eliminują one bowiem te zniekształcenia, jakie uprzednio do obrazu naszej gospodarki wnosił niewłaściwy układ cen zaopatrzeniowych i odpisów amortyzacyjnych. Przeprowadzone na tym odcinku zasadnicze reformy, których wyniki zostały po raz pierwszy całkowicie uwzględnione w przedłożonych Sejmowi projektach, stanowią poważny krok naprzód w doskonaleniu metod naszego planowania gospodarczego. Wbrew wypowiadanym sporadycznie poglądom, jakoby zmiany te miały tylko formalno-liczbowy charakter, stwierdzić trzeba, że przyczynią się one zasadniczo do usprawnienia naszego zarządzania gospodarczego. Reforma cen zaopatrzeniowych i odpisów amortyzacyjnych pozwoli bowiem trafniej, niż to można było uczynić poprzednio, oceniać faktyczne wyniki gospodarcze poszczególnych gałęzi gospodarki narodowej i przedsiębiorstw oraz bardziej prawidłowo kształtować działanie bodźców ekonomicznych, a to właśnie wysuwa się obecnie na czoło prac, które powinny być podjęte, aby usprawnić nasz system zarządzania gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#FranciszekBlinowski">Dyskusja na komisjach sejmowych wykazała, że odcinkami, na które szczególnie należy zwrócić uwagę w doskonaleniu działania bodźców materialnych, są biura konstrukcyjne, biura projektowe oraz przedsiębiorstwa wykonawstwa inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#FranciszekBlinowski">Podkreślając z uznaniem, że zarówno plan gospodarczy, jak i budżet stanowią obecnie lepszą podstawę do analiz gospodarczych, przechodzę do ich zreferowania, wysuwając na czoło omówienie węzłowych zadań i problemów planu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#FranciszekBlinowski">Podstawowe kierunki i tempo rozwoju naszej gospodarki w latach 1961–1965 oraz zasadnicze proporcje podziału dochodu narodowego w całym tym okresie zostały wyznaczone przez Sejm w uchwale o plamie 5-letnim. Nasuwa się więc najpierw pytanie, czy i w jakim stopniu zadania dyrektywne planu gospodarczego na rok 1962 pokrywają się z wytycznymi pięciolatki, jeśli zaś istnieją odchylenia, to czym się one tłumaczą i jaki będą mieć wpływ na osiągnięcie głównych celów gospodarki narodowej w roku 1965.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#FranciszekBlinowski">Zadania produkcyjne planu na rok 1962 różnią się poważnie w liczbach bezwzględnych od wielkości ustalonych na ten okres w planie 5-letnim. Dotyczy to zarówno przemysłu, jak i innych dziedzin produkcji materialnej. Wartość produkcji globalnej przemysłu, mierzona w cenach porównywalnych, ma być o z górą 16 mld zł większa od założonej w planie 5-letnim. Wartość produkcji rolnej — większa o 6 mld zł, wartość robót budowlano-montażowych — większa o 1,5 mld zł; wartość przewozów i usług transportu — większa o 2 mld zł. W związku z tym odpowiednio większy będzie dochód narodowy oraz obie jego części składowe: fundusz spożycia i fundusz akumulacji.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#FranciszekBlinowski">Ponad poziom pięciolatki rosną ilościowe zadania dotyczące artykułów podstawowych, których produkcja powszechnie jest przyjęta jako miernik potencjału przemysłowego poszczególnych krajów. Produkcja energii elektrycznej została powiększona w stosunku do założeń pięciolatki o 300 mln kWh, węgla — o 1.300 tys. ton, stali — o 260 tys. ton, kwasu siarkowego — o 9 tys. ton, cementu — o 130 tys. ton. Warto podkreślić, że zaplanowany poziom produkcji węgla kamiennego prawie się pokrywa z zadaniami przewidzianymi przez pięciolatkę dla roku 1963, a poziom produkcji stali przekracza zadania wyznaczone dla roku 1963. Produkcja cukru została zaplanowana na poziomie o 80 tys. ton powyżej poziomu ustalonego dla roku 1965; produkcja przemysłu odzieżowego będzie o pół miliarda złotych wyższa, niż miała być według pięciolatki w roku 1963.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#FranciszekBlinowski">Wszystkie te korzystne dla kraju odchylenia płyną przede wszystkim stąd, że wyniki roku bieżącego są wydatnie lepsze od postulowanych przez plan. Rozmiary produkcji osiągnięte w tym roku przez nasz przemysł, rolnictwo i inne gałęzie gospodarki podyktowały potrzebę korekty bezwzględnych liczb odpowiedniego wycinka planu 5-letniego, utrzymana natomiast została całkowicie dyrektywa dotycząca ogólnego tempa rozwoju gospodarczego, znajdująca swój wyraz we wskaźniku wzrostu wytworzonego dochodu narodowego. Ma on wynieść 7,1%, to znaczy dokładnie tyle, ile zakłada pięciolatka. Złożą się na to: wzrost produkcji przemysłowej o 8,4% zamiast o 8,2%, jak przewidywał plan 5-letni; wzrost produkcji rolnej o 1,2% zamiast o 3% oraz — pomijając dziedziny produkcji materialnej — wzrost wartości przewozów o 6,3% zamiast o 5,3% i wzrost robót budowlano-montażowych o 8,9% zamiast o 9,3%.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#FranciszekBlinowski">Roczny plan zakłada więc w stosunku do ustaleń pięciolatki pewne przyśpieszenie rozwoju przemysłu i transportu, a niższy wskaźnik produkcji rolnej i budowlano-montażowej, przy czym jednak zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku poziom bezwzględny będzie wydatnie wyższy, o czym była już mowa. Utrzymanie, a nawet nieznaczne podniesienie w planie rocznym — mimo lepszej sytuacji wyjściowej — wskaźnika wzrostu produkcji przemysłowej, ustalonego dla roku 1962 w planie 5-letnim, jest słuszne. Uzasadniają to przede wszystkim faktyczne przyrosty produkcji uzyskane przez nas w poprzednich latach. Wynosiły one w kolejnych latach poczynając od roku 1956: 9,1%, 9,6%, 9,8%, 9,2%, 11,3% i 10,3%.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#FranciszekBlinowski">Nie ma żadnych powodów, aby ten szereg liczbowy, ilustrujący potencjalne możliwości rozwojowe naszego przemysłu, miał w przyszłym roku ulec jakiemuś załamaniu. Na odwrót, wszystko wskazuje raczej na to, że podobnie jak w latach poprzednich również i tym razem plan zostanie przekroczony, a Wzrost faktyczny wyniesie około 10%. Pozwoli na to zarówno moc produkcyjna, jak i zaplanowane zaopatrzenie.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#FranciszekBlinowski">Już obecna moc produkcyjna wielu naszych przemysłów pozwala osiągnąć i przekroczyć poziom zaplanowany na rok przyszły. Na przykład, jeżeli pomnożymy tegoroczną produkcję sierpniową węgla i cementu, sody kaustycznej, cynku i kwasu siarkowego przez 12, to otrzymamy liczby większe niż zadania na rok następny. Przy wszelkich zaś zastrzeżeniach, jakie można wysunąć co do takiego przeliczenia, wykazuje ono, że moc produkcyjna pozwala osiągnąć wyznaczoną produkcję. Potwierdzają to również inne analizy. Na przykład w latach 1956–1960 uruchomiliśmy w Hucie im. Lenina nowe marteny o mocy projektowanej 1.170 tys. ton stali, faktycznie jednak uzyskaliśmy w roku 1961 na tych urządzeniach produkcję tylko 995 tys. ton. Projektowana moc produkcyjna andrychowskiej fabryki maszyn wynosi 200 sztuk ciężkich obrabiarek, faktyczna produkcja w roku 1961 wyniosła 43 sztuki. Współczynnik wykorzystania czasu kalendarzowego martenów wynosi u nas 85,4%, a pieców elektrycznych tylko 76%, gdy na przykład w Związku Radzieckim wskaźniki te w roku 1959 wyniosły — 89% i 94%. Podobnie jest z czasem kalendarzowym pieców cementowych. My wykorzystujemy go w 84,9%, co stanowi znaczny postęp w porównaniu z rokiem 1955, kiedy wykorzystywano ten czas tylko w 74,9%, w Związku Radzieckim jednak wskaźnik ten wynosi 88%, a w Rumunii — 86,5%.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#FranciszekBlinowski">Wreszcie ostatni, znany powszechnie przykład: współczynnik zmianowości w naszym przemyśle maszynowym waha się od lat około 1,3, gdy przy dobrym zaopatrzeniu materiałowym i przy prawidłowo zorganizowanej pracy dwuzmianowej może on być większy o 1,7%. Wszystkie te przykłady — a liczbę ich można zwiększyć — dowodzą, że mamy w naszym przemyśle dostateczne rezerwy produkcyjne, aby osiągnąć poziom wytwarzania wyższy, niż dyktuje plan. Wzrost o 8,4% nie jest zadaniem nadmiernym, a już w żadnym wypadku nie stanowi górnej granicy możliwości naszego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#FranciszekBlinowski">Tak oceniając tę sprawę komisje sejmowe nie wniosły mimo to żadnych poprawek liczbowych do planów produkcyjnych poszczególnych przemysłów. Uznały one bowiem, że postawione przed przemysłem zadania — mimo że nie wyczerpują wszystkich jego możliwości — są dostatecznie mobilizujące. Słuszniej zaś jest pozostawić zakładom pewną szansę produkcji ponadplanowej i osiągnięcie związanych z tym korzyści, zachęcających załogę do poprawy wskaźników techniczno-ekonomicznych, niż możliwości takie wykluczyć przez zadania zbyt trudne. Możliwości, a jednocześnie potrzebę przekroczenia planowych zadań Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów widzi przede wszystkim w górnictwie węglowym, wydobyciu i przerobie ropy naftowej, hutnictwie żelaza, przemyśle maszynowym i w chemii.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#FranciszekBlinowski">Szczególnie pożądane dla gospodarki narodowej jest osiągnięcie wyższej niż założona w planie produkcji węgla kamiennego. Mimo bowiem podniesienia zadań tej produkcji w stosunku do wytycznych planu 5-letniego produkcja ta z dużym tylko trudem pokryje rosnące potrzeby energetyczne gospodarki narodowej i ludności. Przy wydobyciu 109 mln ton nastąpi spadek zapasów w przemyśle i transporcie. W związku z tym gospodarka węglem musi być w roku przyszłym bardziej oszczędna niż kiedykolwiek, a ilość jego przeznaczona na rynek będzie mogła wzrosnąć stosunkowo nieznacznie, o około 530 tys. ton, z czego 350 tys. ton przeznacza się dla wsi. Ten wzrost napięcia w bilansie węglowym tłumaczy się z jednej strony znacznie wolniejszym rozwojem kopalnictwa węglowego w porównaniu z rozwojem całej gospodarki narodowej, z drugiej zaś — marnotrawstwem, jakie mamy jeszcze w zużyciu węgla w całej gospodarce. Dlatego że zużywamy węgiel nie dość racjonalnie, kraj nasz, będąc jednym z! największych producentów paliw, odczuwa wciąż trudności i nie może odpowiednio zwiększyć eksportu węgla oraz dostaw na rynek wewnętrzny i na potrzeby wsi.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#FranciszekBlinowski">Nie rozwiązany jest również do końca problem ilości węgla koksującego wyższych gatunków. Z uwagi na zasadnicze znaczenie tej sprawy dla rozwoju naszego hutnictwa rząd będzie musiał podjąć niezbędne środki w toku realizacji planu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#FranciszekBlinowski">Zgodnie z uchwałami ostatniego Plenum Komitetu Centralnego PZPR będą w roku 1962 podjęte w całej gospodarce narodowej szeroko zakrojone prace, zmierzające do obniżki kosztów materiałowych. Sytuacja na odcinku bilansu węglowego wysuwa ten odcinek na jedno z czołowych miejsc tej kampanii.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#FranciszekBlinowski">Drugim obok produkcji węgla wąskim gardłem naszej gospodarki w roku przyszłym będzie wytwarzanie energii elektrycznej. Zasadnicza przyczyna trudności, jakie istnieją, tkwi w opóźnionym budownictwie elektrowni w stosunku do terminów ustalonych w planie 5-letnim. W związku z tym inwestycje energetyczne muszą być otoczone szczególną uwagą i opieką.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#FranciszekBlinowski">Inne bilanse materiałowe nie wykazują napięcia ani żadnych zagrożeń dla produkcji. Czynnikiem hamującym w przemyśle maszynowym mogą być jedynie pewne zakłócenia w dostawach kooperacyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#FranciszekBlinowski">Inaczej niż w przemyśle ma się sprawa odchyleń od wytycznych planu 5-letniego w produkcji rolnej. Tu wobec bardzo wysokiego poziomu, osiągniętego w tym roku, nie można było utrzymać tempa dyktowanego przez plan 5-letni. Rok bieżący był rekordowy pod względem wysokości plonów wszystkich naszych podstawowych kultur rolnych. W produkcji zbóż, kartofli, buraków i roślin oleistych osiągnęliśmy, a nawet przekroczyliśmy poziom założony przez plan 5-letni na rok 1965.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#FranciszekBlinowski">Rozwoju produkcji rolnej nie można jednak planować na podstawie jednorazowych wyników, zwłaszcza jeśli odbiegają one znacznie w górę lub w dół od normalnie osiąganych. Trzeba brać za podstawę wielkości bardziej stałe, a więc gdy idzie o plony — przeciętne wielkości w przekroju ostatnich kilku lat. Tak też uczyniono, zakładając dla normalnych warunków dalszy dość duży wzrost plonów w stosunku do średniej czteroletniej. Przy średnim na przykład plonie zbóż za 4 ostatnie lata, wynoszącym 16,1 q z 1 ha, plan zakłada osiągnięcie w roku przyszłym 17,1 q. Wydaje się, że jest to założenie ani nie za ostrożne, ani nie przekraczające granic realności, zważywszy na wielkie nakłady przeznaczane na rolnictwo i na postęp w agrotechnice. Przy takich założeniach i przy jednoczesnym postulowanym wzroście areału uprawy oraz zamierzonej zmianie w strukturze zasiewów poziom produkcji roślinnej w roku przyszłym powinien być w zasadzie bliski osiągniętemu w roku bieżącym (98,3%).</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#FranciszekBlinowski">Niesłuszne natomiast byłoby, gdybyśmy dysponując większą niż rok temu ilością pasz zakładali stabilizację produkcji zwierzęcej. Toteż na tym odcinku postuluje się wzrost o 5,6%, w wyniku czego łączny wzrost produkcji rolnej ma wynieść 1,2%. Wobec wyższej bazy wyjściowej oznacza to, o czym już była mowa, przekroczenie o 6 mld zł poziomu wyznaczonego przez plan 5-letni dla roku 1962.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#FranciszekBlinowski">Oceniając te zadania Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznała, że są one raczej trudniejsze do osiągnięcia niż zadania produkcji przemysłowej i że plan produkcji rolnictwa na rok 1962 cechuje stosunkowo większy współczynnik zagrożenia w porównaniu do wszystkich innych gałęzi narodowego planu gospodarczego. W związku z tym wysuwa się postulat utrzymania w toku realizacji planu pewnej niezbędnej rezerwy artykułów rolnych, która nie powinna być rozdysponowana do czasu wyjaśnienia się perspektywy urodzajów.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#FranciszekBlinowski">Szczególnego znaczenia przy zobrazowanych wyżej przesłankach rozwoju produkcji rolnej nabiera zabezpieczenie wzrostu hodowli i zapewnienie mu niezbędnej bazy paszowej. Dlatego też — mimo wybitnie lepszych zbiorów w roku bieżącym — nie można radykalnie zmniejszyć importu zbóż w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#FranciszekBlinowski">Analizując szczegółowo tę sprawę, jedną z najważniejszych w naszej polityce gospodarczej, komisje sejmowe uznały zarówno postulowany poziom skupu zbóż, jak i założony ich import za prawidłowe. Równocześnie komisje podkreśliły, że w celu zabezpieczenia rozdziału pasz zgodnie z potrzebami rozwoju hodowli zarówno w jej przekroju terenowym, jak i przekroju według gospodarstw-producentów niezbędne jest zrealizowanie w jak najwyższych granicach państwowego planu skupu zbóż. Niewykonanie tych założeń groziłoby bowiem mniejszymi lub większymi perturbacjami w rozwoju hodowli. Z uwagi na swoje zasadnicze znaczenie sprawa bilansu paszowego powinna być na przestrzeni całego przyszłego roku przedmiotem szczególnej uwagi i stałej analizy ze strony odpowiednich organów rządu.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#FranciszekBlinowski">Zakres przewozów i usług transportu jest w planie gospodarczym pochodną rozmiarów produkcji przemysłowej, rolniczej i budowlanej. Według zgodnej oceny fachowców zdolność przewozowa naszego transportu pozwala wykonać zwiększone zadania postawione przed nim na rok przyszły pod warunkiem, że zostaną w pełni i na czas zrealizowane dostawy środków trakcyjnych, mają one bowiem dla realizacji planu przyszłorocznego rozstrzygające znaczenie. Natomiast ilość wagonów łącznie z planowanymi dostawami będzie w pełni wystarczająca. Mimo względnie pomyślnej sytuacji w zakresie zdolności przewozowej transportu trudne zadania, stojące przed nim w okresie jesienno-zimowym, dyktują również potrzebę przesunięcia w przyszłym roku zawczasu możliwie największej ilości przewozów na okres letni, kiedy to znaczna część potencjału przewozowego zarówno kolei, jak i transportu samochodowego jest wolna.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#FranciszekBlinowski">Wzrost produkcji budowlano-montażowej ponad założenia wycinkowe planu 5-letniego jest stosunkowo niewielki. Wiąże się on ściśle z większymi nakładami inwestycyjnymi, umożliwionymi wyższym poziomem dochodu narodowego i większą produkcją przemysłu ciężkiego.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#FranciszekBlinowski">Według przeprowadzonej przez komisje sejmowe analizy ten zwiększony zakres robót budowlano-montażowych ma wystarczające zabezpieczenie od strony zaopatrzenia materiałowego przy pewnych trudnościach zamknięcia bilansu rur i materiałów instalacyjnych. Wy maga on jednak zwiększenia potencjału przerobowego przedsiębiorstw budowlano-montażowych w niektórych województwach, a także zwiększenia mocy przerobowej przedsiębiorstw specjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#FranciszekBlinowski">Reasumując, przyjęte przez plan wskaźniki produkcji Wszystkich podstawowych gałęzi naszej gospodarki narodowej nie nasuwają zastrzeżeń co do swojej realności. Na odwrót, w każdej z tych gałęzi istnieją możliwości przekroczenia ustalonych zadań. Ponieważ zaś wyniki roku 1962 w zasadniczy sposób wpłyną na poziom naszej produkcji w końcu planu 5-letniego, są podstawy, aby się spodziewać, że poziom ten będzie wyższy, niż założyliśmy w planie 5-letnim. Taka prognoza nie oznacza jednak potrzeby generalnej rewizji uchwały Sejmu o tym planie. Wystarczą odpowiednie korekty planów rocznych. Plan jest bowiem dyrektywą, która w praktyce może i powinna być realizowana lepiej.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#FranciszekBlinowski">Plany produkcyjne na rok 1962 mogą być wykonane z nadwyżką. Nie oznacza to jednak bynajmniej, że ich realizacja pójdzie zupełnie gładko i nie będzie wymagała od załóg i kierownictwa gospodarczego na wszystkich szczeblach wytężonej pracy w ciągu całego roku, zadania bowiem nie są bynajmniej małe. Żeby je wykonać pomyślnie, trzeba systematycznie doskonalić organizację pracy w zakładach, szybciej wprowadzać postęp techniczny, usuwać przeszkody. na drodze do podnoszenia jakości i obniżki kosztów własnych.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#FranciszekBlinowski">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uważa, że punkt ciężkości w realizacji planów produkcyjnych przesuwa się obecnie z zadań ilościowych na zadania jakościowe oraz na ekonomiczną efektywność wytwarzania. Weszliśmy bowiem w takie stadium rozwojowe, że jeśli nie potrafimy produkować dobrze i tanio, to nie będziemy mogli również produkować dużo, gdyż produkcja nasza nie znajdzie wówczas zbytu zarówno w kraju, jak i przede wszystkim za granicą. A Polska nie może rozwijać szybko swojej gospodarki nie umacniając swoich stosunków gospodarczych z innymi krajami socjalistycznymi i nie rozbudowując jednocześnie swojej wymiany z krajami kapitalistycznymi.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#FranciszekBlinowski">Szczególnie doniosłe znaczenie ma dla nas szerokie uwzględnienie podziału pracy w ramach socjalistycznego obozu i doprowadzenie w ramach prac Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej do specjalizacji produkcji, odpowiadające] warunkom każdego z krajów socjalistycznych. W związku z tym, że handel zagraniczny, jego wielkość i struktura decydująco wpływają na nasze możliwości produkcyjne i na wielkość dochodu narodowego, odcinek ten jest przedmiotem specjalnej uwagi i specjalnej troski kierownictwa politycznego w naszym kraju. Dało temu specjalny wyraz IX Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#FranciszekBlinowski">Zadania handlu zagranicznego na rok następny są trudne. Ma on — uwzględniając wykorzystanie naszych należności w innych krajach — wygospodarować dodatnie łączne saldo obrotów towarów i usług. Aby uzyskać ten wynik, handel zagraniczny powinien zwiększyć eksport towarowy o 8,5%, import zaś o 3,6%. Jak wiadomo, przez kilka ostatnich lat import towarów był znacznie wyższy od eksportu. W związku z tym ujemne saldo towarowe w roku 1960 wyniosło 677,8 mln zł dewizowych, co stanowiło pomad 6% ogólnych obrotów. W roku zaś bieżącym, uwzględniając zakupy dokonane na poczet roku przyszłego — 878 mln zł dewizowych, czyli około 7% obrotów. W roku 1962 różnica między importem i eksportem towarów ma się zmniejszyć do 590 mln zł dewizowych.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#FranciszekBlinowski">Trudność pokonania deficytu w handlu zagranicznym polega głównie na tym, że przy obecnej strukturze naszego eksportu do krajów kapitalistycznych koniunktura na rynku kształtuje się dla nas wybitnie niekorzystnie. Dzieje się tak dlatego, że eksportujemy do tych krajów głównie artykuły rolno-spożywcze i surowce. Wiadomo zaś, że nożyce cen na rynkach kapitalistycznych strzygą z reguły producentów rolnych. W naszym eksporcie do wysoko rozwiniętych krajów kapitalistycznych 49,8% przypadłe w roku 1961 na artykuły rolno-spożywcze, a na artykuły rolno-spożywcze i surowce łącznie — aż 90,3%.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#FranciszekBlinowski">Tymczasem według dokonanych obliczeń w okresie od 1957 do 1960 roku nastąpił następujący spadek cen podstawowych eksportowanych przez nas artykułów: węgla kamiennego — o 27,3%, cukru — o 49%, jaj — o 6,2%, szynek — o 10%, bekonu — o 13,8%, wyrobów walcowanych — o 33%. Gdy światowe ceny eksportowanych przez nas surowców obniżyły się przeciętnie o 22%, to ceny surowców przez nas importowanych — tylko o 8,3%. W tej sytuacji nasz handel zagraniczny powinien, nie rezygnując z rozbudowy obrotów z wysoko rozwiniętymi krajami kapitalistycznymi, znacznie rozszerzyć wymianę z krajami obozu socjalistycznego, bardziej rozwinąć stosunki handlowe z krajami Azji, Afryki i Ameryki Południowej i dążyć do takiej przebudowy struktury naszego eksportu, aby coraz większą jego część stanowiły maszyny, urządzenia przemysłowe i artykuły konsumpcyjne pochodzenia przemysłowego.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#FranciszekBlinowski">Plan wskazuje na taki kierunek działania. Według planu udział w eksporcie maszyn i urządzeń ma wzrosnąć z 28,7% w tym roku do 29,9%, udział paliw i surowców ma spaść z 39,8% do 37%, udział towarów rolno-spożywczych ma się utrzymać w zasadzie na takim samym poziomie, to jest 21,1%, udział przemysłowych towarów konsumpcyjnych wzrośnie z 10,1% do 12%. Dla porównania warto przypomnieć, że łączny udział maszyn, urządzeń i przemysłowych towarów konsumpcyjnych w eksporcie, który ma u nas osiągnąć 41,9%, wyniósł w roku 1959 we Francji — 65,9%, we Włoszech — 62,3%, w Stanach Zjednoczonych — 56,4%. Aby jednak można było ten kierunek urzeczywistnić, aparat handlu zagranicznego musi znacznie podnieść operatywną sprawność swego działania. Niezależnie zaś od tego — i to w jeszcze większym stopniu — produkcja na eksport musi być otoczona specjalną opieką i pomocą.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#FranciszekBlinowski">Zadaniem tej pomocy powinno być przede wszystkim zapewnienie odpowiedniej jakości towaru i terminowość dostaw dla central handlu zagranicznego. Równocześnie przedsiębiorstwa i biura konstrukcyjne powinny podjąć wszechstronne wysiłki, zmierzające do bardziej nowoczesnych rozwiązań konstrukcyjnych i technologicznych oraz do szybszego, masowego wprowadzania ich do produkcji i do eksportu.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#FranciszekBlinowski">Oceniając zadania podniesienia eksportu maszyn i urządzeń przemysłowych, komisje sejmowe zgodnie uznały, że zadania te — choć niełatwe — powinny być zrealizowane, ponieważ dotychczas nasz eksport maszyn stanowi mniej niż 1% obrotu maszynami na rynkach kapitalistycznych. Przy dobrej produkcji i sprawnej akwizycji mamy tu szerokie pole do działania. Istnieją również przy tych samych warunkach duże możliwości wywozu na rynki krajów zapóźnionych w rozwoju ekonomicznym znacznie większych niż dotychczas ilości maszyn i towarów przemysłowych, a szczególnie dóbr stałej konsumpcji.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#FranciszekBlinowski">O potrzebie poważnego zwiększenia naszego eksportu świadczy chociażby to, że gdy w przeliczeniu na jednego mieszkańca wywozimy towarów za 178 zł dewizowych rocznie, to na przykład Węgry wywożą ich za 349 zł dew., a Czechosłowacja — za 567 zł dew. Nieduży jest również stosunek naszego eksportu do rozmiarów tak zwanego globalnego produktu netto. Wynosił on u nas w roku 1959 około 10,9% przy 14,2% we Francji, 19,2% w Anglii i 14,6% we Włoszech. A przecież nie należymy do krajów specjalnie bogatych w podstawowe surowce, abyśmy mogli rozwijać swoją produkcję opierając ją wyłącznie na zasobach krajowych.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#FranciszekBlinowski">Obywatelu Marszałku, Obywatele Posłowie! Problematyki tworzenia dochodu narodowego nie można ograniczać do rozmiarów i tempa wzrostu produkcji. Ważne jest również, na jakiej drodze się to osiąga; czy przez zatrudnienie coraz większej ilości ludzi, czy przez wzrost wydajności pracy. Jak wiadomo, plan 5-letni położył zasadniczy nacisk na intensywność rozwoju naszej gospodarki. Było to w swoim czasie szeroko omawiane i uzasadniane względami demograficznymi, potrzebami siły roboczej dla rolnictwa, trudnościami mieszkaniowymi związanymi z nadmierną migracją ze wsi do przemysłu i wielu innymi względami, a wśród nich przede wszystkim potrzebą wydatnej obniżki kosztów oraz odpowiedniego podniesienia realnych płac.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#FranciszekBlinowski">Z tych powodów plan 5-letni ustalił, że ponad 80% wzrostu produkcji w przemyśle i w budownictwie powinniśmy uzyskać przez wzrost wydajności pracy. Dyrektywy tej w roku bieżącym nie udało się zrealizować. Planowaliśmy na rok bieżący wzrost wydajności pracy w przemyśle o 6,4%, faktycznie zaś osiągniemy 7%. Zaplanowany wskaźnik wzrostu wydajności pracy został więc osiągnięty i przekroczony, ponieważ jednak produkcja zwiększyła się nie o 7,7%, jak zakładał plan, ale o 10,3%, tylko 70% tego przyrostu uzyskaliśmy dzięki większej wydajności pracy. Oznacza to wydatne zwiększenie zatrudnienia w przemyśle w stosunku do założeń planu. Również w innych działach gospodarki narodowej zatrudnienie ukształtowało się na poziomie wyższym, niż planowano. Ogółem zwiększyło się ono o 242 tys. osób zamiast o 103 tys. osób, jak planowano. Jak wykazują wstępne badania, około połowy z tego przypada na kobiety. Zwiększył się także znacznie dopływ do pracy w przemyśle, budownictwie i innych pracach pozarolniczych męskiej siły roboczej ze wsi.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#FranciszekBlinowski">Oceniając to zjawisko Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów stwierdziła, że ponadplanowa ilość zatrudnionych poza rolnictwem nie spowodowała większych trudności w produkcji rolnej. Mimo że zbiory były w tym roku wysokie jak nigdy i mimo bardzo niesprzyjającej pogody zostały one na ogół zebrane bez większych opóźnień. Nie było również zahamowań w rozwoju hodowli ani 'też w jesiennych pracach rolnych. W znacznej mierze zawdzięczamy to postępującej naprzód mechanizacji naszego rolnictwa, której wpływu widocznie nie uwzględniono dostatecznie w opracowywanych do planu 5-letniego bilansach siły roboczej potrzebnej w rolnictwie. Nie wystąpiły również dostrzegalne trudności mieszkaniowe w miastach, związane ze znaczniejszym wzrostem zatrudnienia. Naruszył on natomiast relację między wzrostem produkcji i wzrostem funduszu płac, o czym mówił już tutaj Minister Finansów. Wpłynął on także ujemnie na wzrost realnych płac, które przy mniejszym zatrudnieniu i większej wydajności mogły w tym roku osiągnąć wyższy poziom.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#FranciszekBlinowski">Na tle wyników tegorocznych oraz w związku z tym, że w roku 1962 ludność w wieku zdolności do pracy powiększy się już o około 170 tys. przy — jak wiadomo — czterdziestu kilku tysiącach w roku bieżącym, plan roczny zakłada wzrost zatrudnienia w całej gospodarce, nie licząc uczniów, o 217 tys. osób, to znaczy o 57 tys. więcej, niż postulował plan 5-letni. W sumie za dwa lata zatrudnienie wzrośnie w stosunku do ustaleń pięciolatki o blisko 200 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#FranciszekBlinowski">Zatrudnienie w przemyśle ma się zwiększyć o 82 tys. osób, co Oznacza, że przy wykonaniu zadań produkcyjnych wydajność pracy wzrośnie o 5,5%. Pokryje to około 69% przyrostu produkcji. Tym samym nie zostaną całkowicie wykonane wytyczne planu 5-letniego. Zasadniczą tego przyczyną jest wolniejsza, niż zakładano to na podstawie dużych osiągnięć w roku 1959/60, poprawa organizacji pracy w zakładach oraz nie dość szybkie wprowadzanie postępu technicznego. Można to zilustrować na przykładzie wskaźników techniczno-ekonomicznych. Na przykład dające wyraz sprawności przebiegu procesu technologicznego oraz sprawności gospodarki remontowej wykorzystanie czasu kalendarzowego takich urządzeń, jak walcownie, piece elektryczne, piece cynkowe, maszyny papiernicze czy wirniki celulozowe — w troku bieżącym się nie poprawiło. Warto jednak podkreślić, że między rokiem 1958 a 1960 nastąpiła w tej dziedzinie bardzo wyraźna poprawa.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#FranciszekBlinowski">Wiele faktów świadczy, że wysiłek nad polepszeniem organizacji pracy nie był w naszym przemyśle w roku bieżącym wystarczający i jedynie w przemyśle maszynowym w związku z wprowadzeniem norm technicznie uzasadnionych podjęto ten problem w szerokim zakresie. I w przemyśle maszynowym nie można jednak zadowolić się osiągniętym stanem. Postęp nie jest ani powszechny, ani dostatecznie ugruntowany. W niektórych zakładach z powodu niedopilnowania tych spraw zarzucono przy pierwszych trudnościach nowe, postępowe metody pracy wracając do dawnych.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#FranciszekBlinowski">Komisje sejmowe, a wśród nich szczególnie Komisja Przemysłu Ciężkiego, uznały podjęcie na szeroką skalę prac nad przygotowaniem norm technicznie uzasadnionych oraz nad uprzednim uporządkowaniem technologii i organizacji produkcji za jedno z naczelnych zadań całego naszego przemysłu w roku 1962. Dyskutując nad założeniami planu gospodarczego, dotyczącymi wydajności pracy, Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznała, że doświadczenia roku bieżącego dowodzą potrzeby pewnego złagodzenia zadań w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#FranciszekBlinowski">Zwiększenia wzrostu wydajności pracy w przemyśle o 5,5%, a w budownictwie o 7,2% nie można uważać za zadanie małe ani łatwe; Praca w ciągu roku nad usprawnieniem procesów technologicznych oraz nad poprawą organizacji pracy powinna pomóc w uzyskaniu i w podniesieniu tego wskaźnika wraz z przekroczeniem planu produkcji. W związku z tym zaś, że plan w zasadzie uwzględnił zgłoszone zapotrzebowanie poszczególnych resortów w zakresie Zatrudnienia i że dalszy jego wzrost mógłby już powodować wiele ujemnych następstw w gospodarce narodowej, Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wysuwa postulat wzmocnienia w roku 1962 dyscypliny w realizacji tej części planu. Rząd i wszystkie jego organy powinny stale śledzić za tym, jak kształtuje się stan zatrudnienia w poszczególnych okresach i w razie gdyby zdarzyły się nie uzasadnione potrzebami gospodarki narodowej odchylenia od planu — podejmować zawczasu skuteczne środki zaradcze. Pewnego uelastycznienia w limitowaniu zatrudnienia nie powinno się rozumieć jako rozgrzeszenia z braku gospodarności. Ma ono za zadanie sprawniejsze wykonanie pilnych potrzeb gospodarki narodowej i pomoc w walce o obniżkę kosztów materiałowych oraz o przekroczenie zadań produkcyjnych tam, gdzie jest to możliwe i jednocześnie korzystne dla gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#FranciszekBlinowski">Wysoka Izbo! Omówiłem zadania planu i problemy związane z tworzeniem dochodu narodowego. Z kolei należy przedstawić założenia dotyczące podziału tego dochodu. Na czoło wysuwa się sprawa proporcji między funduszem spożycia i funduszem akumulacji. Wskaźników planu rocznego nie można porównywać bezpośrednio ze wskaźnikami planu 5-letniego z uwagi na zmianę cen zaopatrzeniowych i odpisów amortyzacyjnych. Reformy te zmieniły zarówno wielkość dochodu narodowego mierzoną w złotych, jak i wielkość funduszu akumulacji w obu jego członach, to znaczy w nakładach na inwestycje oraz w wartości przyrostu zapasów. W ten sposób uległ również zmianie udział procentowy funduszu spożycia w całości dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#FranciszekBlinowski">Licząc dochód narodowy do podziału według cen i odpisów amortyzacyjnych, obowiązujących w dniu 1 stycznia 1962 r., będzie on w roku przyszłym o 13,1 mld zł wyższy, niż postulował to plan 5-letni.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#FranciszekBlinowski">W stosunku do roku bieżącego dochód narodowy do podziału powinien wzrosnąć o 25,2 mld zł, to znaczy o 6,1%. Z tego przypada: na zaplanowany wzrost funduszu spożycia—11,9 mld zł, na zaplanowany wzrost funduszu akumulacji — 8,7 mld zł, na ogólną rezerwę planu i elementy nie zbilansowane — 4,6 mld zł. Razem — 25,2 mld zł. Nie licząc rozdysponowania rezerwy planu oznacza to wzrost funduszu spożycia o około 4%, a funduszu akumulacji — o około 8,8%, przy czym inwestycje netto wzrastają o około 11%.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#FranciszekBlinowski">Większy procentowo wzrost funduszu akumulacji odpowiada dyrektywom planu 5-letniego, które sugerują nasilenie inwestycji w pierwszej fazie pięciolatki, aby umożliwić wcześniejsze zaawansowanie inwestycji produkcyjnych o dłuższym cyklu, służących rozbudowie krajowej bazy surowcowej, oraz przyśpieszyć rozwój rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#FranciszekBlinowski">Założenia rocznego planu gospodarczego dotyczące nakładów inwestycyjnych nie oznaczają zwiększenia ich udziału w dochodzie narodowym w stosunku do pierwotnych zamierzeń. Według wytycznych pięciolatki nakłady inwestycyjne powinny wzrosnąć o 8,8%, a ich udział w dochodzie narodowym miał wynieść 22%. Plan roczny, licząc według tej samej metodologii, utrzymuje ten wskaźnik względny. W kwocie absolutnej jednak planowane na rok następny nakłady są większe o 2,3 mld zł od ustalonych w uchwale sejmowej o planie 5-letnim.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#FranciszekBlinowski">Realizacja tego dużego programu inwestycyjnego powoduje pewne napięcia w gospodarce narodowej. Nie odbiło się to, jak dotychczas, na rozmiarach spożycia, ponieważ wyprzedzający założenia wzrost dochodu narodowego pozwolił na uzyskanie również większego funduszu płac i dochodów chłopskich. Dalsze zwiększenie inwestycji mogłoby już jednak zagrozić prawidłowej relacji między spożyciem i akumulacją.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#FranciszekBlinowski">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznała po wyczerpującej dyskusji zaplanowany poziom nakładów inwestycyjnych — wynoszący łącznie z nie rozdysponowaną jednomiliardową rezerwą 119,1 mld zł — za górną granicę, której nie należałoby w zasadzie przekraczać. Nie możemy podnosić stopy akumulacji zbyt wysoko, prawem rozwojowym naszej ekonomiki jest bowiem systematyczny wzrost dobrobytu ludności na podstawie stałego i szybkiego wzrostu społecznej wydajności pracy dzięki coraz lepszej organizacji pracy i dzięki postępowi technicznemu we wszystkich dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#FranciszekBlinowski">Cały wysiłek natomiast powinniśmy skierować na usprawnienie procesu inwestycyjnego i na to, aby ponoszone nakłady dawały narodowi jak najprędzej i jak największe korzyści. Piąte oraz ostatnie IX Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wskazały, co trzeba robić, aby osiągnąć ten cel.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#FranciszekBlinowski">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów omawiając problematykę planu inwestycyjnego stwierdziła, że w naszej działalności inwestycyjnej możemy odnotować pewien postęp. Wyraża się on w tym, że coraz rzadziej rozpoczyna się budowy bez uprzedniej pełnej dokumentacji technicznej, a także skraca się przeciętny cykl budownictwa inwestycyjnego. Według przeprowadzonych obliczeń średni cykl budowy trwał u nas w inwestycjach z planu centralnego w roku 1958–4,7 roku, w roku zaś 1960–3,9 roku.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#FranciszekBlinowski">Postępu tego nie można jednak uznać za zadowalający. Wciąż jeszcze budujemy zbyt długo i zbyt drogo, a jedną z przyczyn tego jest rozpraszanie się w samym planie nakładów na zbyt dużą ilość obiektów budowanych jednocześnie. Skutkiem tego przeznacza się na poszczególne budowy za małe kwoty rocznie, rozciąga się w ten sposób nadmiernie budowę w czasie i oczywiście podwyższa koszty.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#FranciszekBlinowski">Zjawisko to jest tym bardziej szkodliwe dla gospodarki narodowej, że rozpoczęcie wielu ważnych inwestycji o długim cyklu budowy, takich jak: kopalnia miedzi w okręgu lubińskim, kombinat turoszowski, kombinat petrochemiczny w Płocku, rozbudowa zagłębia siarkowego itd. — nie pozwala w najbliższych latach zmniejszyć stopnia zamrożenia majątku narodowego w budownictwie inwestycyjnym. Na odwrót, nastąpi tu pewne pogorszenie. Stosunek wartości obiektów oddawanych do użytku w roku 1962 do całości nakładów wyniesie według planu 88%, gdy tymczasem w planie na rok bieżący miał wynieść 94,4%.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#FranciszekBlinowski">Ten zasadniczy wzgląd tym bardziej nakazuje podjęcie energicznej akcji, zmierzającej do koncentracji środków i skrócenia cyklów budowy na pozostałym obszarze inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#FranciszekBlinowski">W związku z tym Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów zaleca:</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#FranciszekBlinowski">— po pierwsze — dalsze zaostrzenie rygorów dokumentacyjnych, tak aby żadna inwestycja nieprodukcyjna nie była przyjmowana do planu bez pełnej dokumentacji technicznej, a inwestycje produkcyjne — bez projektu wstępnego i dokumentacji roboczej na roczny okres wykonawstwa;</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#FranciszekBlinowski">— po drugie — zweryfikowanie w pierwszej połowie 1962 r. kosztorysów realizowanych inwestycji, a w razie stwierdzenia konieczności zwiększenia nakładów na ważne obiekty — opracowanie doraźnego programu odpowiedniej redukcji innych nakładów;</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#FranciszekBlinowski">— po trzecie — skoncentrowanie nakładów w projekcie planu na 1963 r. na inwestycjach kontynuowanych, a przesunięcie budowy wszystkich mniej pilnych obiektów gospodarczych na dalsze lata;</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#FranciszekBlinowski">— po czwarte — wprowadzenie co najmniej na kilku najważniejszych budowach, których szybkie uruchomienie jest szczególnie wskazane, na przykład przy budowie elektrowni, dwuzmianowej pracy przedsiębiorstw wykonawczych;</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#FranciszekBlinowski">— po piąte — przejrzenie jeszcze raz nakładów rocznych wydatków na nowO rozpoczynane inwestycje w planie 5-letnim tych samych resortów i dokonanie niezbędnych korekt, zmierzających do rozsądnego skrócenia cyklów budowy.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#FranciszekBlinowski">W celu przeciwdziałania zbyt rozrzutnemu projektowaniu obiektów kulturalnych i socjalnych oraz tego typu budynków, jak na przykład magazyny, wprowadzić należy stopniowo — wzorem budownictwa mieszkaniowego, gdzie to zdało egzamin — normatywne koszty budowy.</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#FranciszekBlinowski">Bardzo ważnym i pilnym zadaniem w dziedzinie porządkowania działalności inwestycyjnej i doskonalenia planowania jest zsynchronizowanie dostaw maszyn i urządzeń z przebiegiem wykonawstwa inwestycyjnego. Środki podjęte w tym celu jak dotychczas nie przyniosły wyraźniejszej poprawy. Nadal zamawia się maszyny albo na zbyt wczesne terminy, angażując przedwcześnie dewizy, albo też maszyny przychodzą zbyt późno, hamując wykonawstwo. Częste przedtem opóźnianie się wykonawstwa pomimo w potrę dostarczanych maszyn spotyka się obecnie znacznie rzadziej.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#FranciszekBlinowski">Kierunki inwestowania, wielkość i procent wzrostu nakładów na poszczególne gałęzie gospodarki narodowej podane są w projekcie uchwały oraz w dokumentach dodatkowych, rozdanych Obywatelom Posłom, nie wymagają więc one referowania. W związku z tym tylko kilka słów na temat podstawowych odchyleń od kwot ustalonych w planie 5-letnim.</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#FranciszekBlinowski">Jedyne odchylenie na minus o 767 mln zł dotyczy łącznych nakładów na rolnictwo. Jeśli jednak indywidualni chłopi będą inwestować więcej, niż oszacowano — różnica ta może w praktyce nie wystąpić. Natomiast państwowe nakłady na rolnictwo zostały w stosunku do pierwotnych założeń zwiększone. Inwestycje w rolnictwie wzrastają najsilniej, bo aż o 15%. Łącznie nakłady wyniosą tu 19 mld zł, w czym nakłady na PGR — 3,3 mld zł, a Szacunkowo nakłady chłopów z własnych środków — 6.4mld zł. Oznacza to, że państwo przeznacza na inwestycje rolnicze, związane mniej lub bardziej bezpośrednio z indywidualną i spółdzielczą gospodarką rolną — 9,3 mld zł. Doliczając 2,4 mld zł wydatków bieżących budżetu na utrzymanie melioracji rolnych, nasiennictwo, opiekę weterynaryjną itd. — otrzymujemy kwotę 11,7 mld zł. Jest ona większa od wszystkich bezpośrednich pieniężnych świadczeń wisi w postaci podatku gruntowego, funduszu gromadzkiego, różnicy cen w dostawach obowiązkowych, różnicy wpływów i wypłat PZU oraz zwrotu zaciągniętych przez wieś kredytów inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#FranciszekBlinowski">Z odchyleń ma plus największe dotyczy nakładów na transport i łączność. Jest ono spowodowane zwiększonymi zakupami statków dla naszej floty w związku ze zmniejszeniem zamierzonego ich eksportu.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#FranciszekBlinowski">Silnie ponad kwoty przewidziane w pięciolatce wzrastają nakłady na budownictwo mieszkaniowe. Wzrost ten płynie z włączenia do planu 324 mln zł, zaoszczędzonych w pierwszym etapie rewizji inwestycji, oraz środków własnych rad narodowych w wysokości 306 mln zł, przeznaczonych na zwiększenie zaawansowania stanów surowych w budownictwie mieszkaniowym. Przewiduje się, że w roku 1962 zostanie oddanych do użytku 332.4tys. izb typu miejskiego. Będzie to o około 18,3 tys. izb więcej niż w roku bieżącym. Planuje się wybudowanie przez rady narodowe 122,3 tys. izb, w ramach budownictwa zakładowego — 78 tys. izb, przez spółdzielczość mieszkaniową — 66,5 tys. izb oraz w ramach miejskiego prywatnego (kredytowanego i nie kredytowanego) budownictwa — 65,6 tys. izb. Najsilniej, bo o 22,5%, rośnie spółdzielcze budownictwo mieszkaniowe. Jest to zgodne z ogólnym kierunkiem ustalonym przez Sejm w uchwale o planie 5-letnim.</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#FranciszekBlinowski">Drugim obok inwestycji członem funduszu akumulacji w podziale dochodu narodowego jest przyrost zapasów i rezerw. W roku bieżącym przyrost ten wyniósł w całej gospodarce narodowej 24.300 mln zł, przekraczając znacznie założenia planu, mimo że w handlu zamiast planowanego wzrostu nastąpił nieznaczny spadek zapasów. Jest to więc słabo dotychczas kontrolowany odcinek naszej gospodarki. Z każdym rokiem zapasy rosną wydatniej, niż się planuje, pochłaniając lwią część wygospodarowanych nadwyżek finansowych. Tłumaczy się to częściowo przekraczaniem planów produkcyjnych. Na przykład w tym roku z tytułu przekroczenia planu produkcji cukru zapasy zwiększą się o ponad 1 mld zł. Przekroczenie planów produkcyjnych nie uzasadnia jednak całkowicie istniejącego stanu rzeczy.</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#FranciszekBlinowski">W roku przyszłym zakłada się przyrost zapasów mniejszy o około 1 mld zł od faktycznie zrealizowanego w tym roku. Ma on wynieść 23.400 mln zł. Jeśliby jednak do tej sumy dodać zakupy dokonane w IV kwartale b.r. na poczet przyszłego roku, to przyrost zaplanowany byłby większy od tegorocznego. Wzrost stanu zapasów będzie procentowo nieco większy niż Wzrost dochodu narodowego. Pochłonie on około 5,3% tego dochodu.</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#FranciszekBlinowski">Analizując ten ważny problem, Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznała, że przyjęty w planie przyrost zapasów na rok następny jest dostateczny, gdyż zabezpiecza on wykonanie i przekroczenie planów produkcyjnych. W związku z tym powinny być podjęte w ciągu roku środki przeciwdziałające dalszemu nadmiernemu zwiększaniu się zapasów, gdyby wystąpiły objawy takiego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#FranciszekBlinowski">Komisja uznała, że przyrost zapasów w handlu o 4,3 mld zł jest konieczny w celu zapewnienia niezbędnego szerokiego wyboru towarów dla konsumentów oraz w celu stworzenia dostatecznie mocnej podstawy pod dalszy planowy wzrost realnych płac i dochodów ludności. Ponadplanowe natomiast posiadanie zapasów w pozostałych działach gospodarki narodowej, a szczególnie w przemyśle i budownictwie, powinno być raczej hamowane. Zamraża to bowiem niepotrzebnie duże środki w gospodarce narodowej oraz nie sprzyja walce o mniejsze zużycie surowców i materiałów.</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#FranciszekBlinowski">Nie można negować takich lub innych asortymentowych braków w zaopatrzeniu, stwierdzić jednak trzeba, że łączny stan Zapasów we wszystkich gałęziach gospodarki nie tylko umożliwia w pełni rytmiczną pracę wszystkich przedsiębiorstw, lecz jest nawet — biorąc pod uwagę sytuację pod tym względem w innych krajach — za duży.</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#FranciszekBlinowski">Komisja wysuwa więc dezyderat, żeby w ramach podjętej szerokiej pracy porządkowej w zakładach pracy, zmierzającej do obniżki kosztów materiałowych, przeanalizować również starannie stan i rzeczywiste potrzeby zapasów. Organy finansowe powinny zwrócić na tę sprawę szczególnie wiele uwagi i szukać różnych form oddziaływania finansowego na przedsiębiorstwa, aby zmniejszyły one stan niepotrzebnych zapasów bez szkody dla produkcji i bez szkody dla jej rytmiczności.</u>
<u xml:id="u-3.76" who="#FranciszekBlinowski">Około 3/4 naszego dochodu narodowego stanowi fundusz spożycia. W związku ze wzrostem nakładów inwestycyjnych procentowy udział funduszu spożycia w podziale dochodu narodowego mimo absolutnego wzrostu nieznacznie spadnie — z 75,4%. do 74,1%.</u>
<u xml:id="u-3.77" who="#FranciszekBlinowski">Z ogólnej kwoty szacunkowej 324 mld zł funduszu spożycia 293.700 mln zł, to jest około 90,7%, przypadnie na spożycie indywidualne, a 30,3 mld zł — na spożycie zbiorowe, czyli mówiąc inaczej, na takie wydatki budżetowe, jak wyżywienie w szpitalach i urządzeniach socjalnych, leki, opał, zakup bieżący sprzętu itp. Proporcje między spożyciem indywidualnym ludności a spożyciem zbiorowym nie ulegną zmianie. Jedno i drugie rośnie o 4%. Jest to wyrazem ogólnego kierunku naszej polityki gospodarczej na równoległy wzrost spożycia indywidualnego i zbiorowego. Znajdujemy się bowiem w takiej fazie budowy socjalizmu, w której postulat podziału według ilości i jakości wykonywanej pracy oraz związany z tym ściśle wymóg należytego uwzględnienia zainteresowania materialnego wytwórców wynikami pracy odgrywa zasadniczą rolę w rozwijaniu naszej ekonomiki. Nie możemy jeszcze w tym stadium rozwoju gospodarczego i stanu społecznej świadomości, w jakim jesteśmy, dać wyraźnego pierwszeństwa rozwojowi spożycia zbiorowego.</u>
<u xml:id="u-3.78" who="#FranciszekBlinowski">Takie kształtowanie w planie wzajemnych proporcji między spożyciem indywidualnym i zbiorowym Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznała za prawidłowe. Pewnej korekty natomiast wymaga podział funduszu spożycia między ludność pracowniczą a indywidualnych chłopów. W ciągu ostatnich dwóch lat na skutek dużego wzrostu produkcji rolnej przy jednoczesnym utrzymaniu obciążeń finansowych wsi na tym samym poziomie realne dochody chłopów wzrosły szybciej niż realne płace. W roku 1962, gdyby się nie dokonało niezbędnej korekty, różnica ta pogłębiłaby się jeszcze bardziej. Ponieważ sprawa ta wymaga starannej analizy, Komisja nie podjęła co do niej żadnych wniosków liczbowych uważając, że rząd powinien rozwiązać oddzielnie to zagadnienie po starannym jego opracowaniu.</u>
<u xml:id="u-3.79" who="#FranciszekBlinowski">Podstawową pozycję indywidualnego-spożycia stanowi fundusz płac. Został on ustalony w planie na 173,3 mld zł brutto i na 160,4mld zł netto. Stanowi to wzrost o 5,5%. Przekroczenie planu produkcji spowoduje dalszy wzrost funduszu płac. Nie można jednak ze zrozumiałych względów określić z góry, ile to wyniesie.</u>
<u xml:id="u-3.80" who="#FranciszekBlinowski">Jeśli chodzi o przeciętną nominalną płacę w całej gospodarce uspołecznionej, to wzrośnie ona o 2,3%, w przemyśle zaś bez przekroczenia planów produkcji — o 1,6%, przy przekroczeniu zaś planów produkcji — o jakiś wyższy procent. Przy jednoczesnym wzroście wydajności pracy o 5,5% oznacza to opłacenie wydajności pracy w około 30%. Proporcja ta odpowiada kardynalnej zasadzie, w myśl której w naszej gospodarce — jeśli potraktujemy ten proces długofalowo — wydajność pracy powinna rosnąć szybciej niż płace, w przeciwnym bowiem razie musielibyśmy systematycznie zmniejszać udział budownictwa inwestycyjnego w dochodzie narodowym, podcinając w ten sposób możliwości rozwoju naszej gospodarki. W dłuższym okresie doprowadzałoby to do zmniejszania się majątku narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.81" who="#FranciszekBlinowski">Dodatkowym względem, dyktującym wolniejszy wzrost płac niż wydajności pracy w przemyśle, jest potrzeba planowego wyrównania istniejących u nas dysproporcji w poziomie zarobków różnych grup pracowniczych. W tym zaś celu konieczne jest rezerwowanie w każdym planie rocznym niezbędnych na to środków finansowych i materialnych.</u>
<u xml:id="u-3.82" who="#FranciszekBlinowski">O problemie poziomu płac poszczególnych grup pracowniczych szeroko dyskutowano w czasie posiedzeń komisji sejmowych. Wskazywano na potrzebę podniesienia zarobków wielu grup pracowniczych. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, uznając zarówno merytoryczną słuszność wysuwanych postulatów, jako też wagę społeczną i polityczną tego zagadnienia, stanęła na stanowisku, że podwyżka płac poszczególnych grup pracowników musi się opierać na utrzymaniu ogólnej równowagi między wzrostem siły nabywczej z jednej strony a masy towarowej z drugiej. W związku z tym działanie w tym zakresie musi być dostosowane do rozmiarów nadwyżki artykułów konsumpcyjnych w planie gospodarczym, która powinna być przeznaczona na ten właśnie cel.</u>
<u xml:id="u-3.83" who="#FranciszekBlinowski">Rozdysponowanie powinno nastąpić w sposób planowy, zgodnie z ogólnymi wytycznymi planu 5-letniego i konkretnym programem, opracowanym przez rząd przy współudziale związków zawodowych. Aby to jednak mogło być zrealizowane, nadwyżka towarowa planu, która jest stosunkowo skromna, musi być obroniona przed żywiołowym, nie kontrolowanym wzrostem funduszu płac i siły nabywczej. Wymaga to wzmocnienia dyscypliny w gospodarowaniu funduszem płac, która po wydatnych osiągnięciach, uzyskanych dzięki realizacji uchwał III Plenum Komitetu Centralnego, uległa w roku bieżącym pewnemu rozluźnieniu, na skutek czego automatyczny wzrost płac nie zezwolił na zrealizowanie pełnego programu zamierzonych podwyżek.</u>
<u xml:id="u-3.84" who="#FranciszekBlinowski">Wzmożonej kontroli nad gospodarką funduszem płac w całej gospodarce narodowej ze strony wszystkich organów kierownictwa gospodarczego powinno towarzyszyć zaostrzenie obowiązujących dotychczas sankcji za brak dyscypliny finansowej. Równolegle z tym należy nasilić i przyśpieszyć prace nad usprawnieniem planowania płac i udoskonaleniem obowiązujących systemów wynagradzania zarówno robotników, jak i pracowników umysłowych. Przede wszystkim należy dążyć do bardziej prawidłowego, opartego na wnikliwych rozliczeniach podziału funduszu płac pomiędzy przedsiębiorstwa tak, aby nie stwarzać w części przedsiębiorstw luzów przy jednoczesnym braku środków gdzie indziej.</u>
<u xml:id="u-3.85" who="#FranciszekBlinowski">Bez ścisłej kontroli nad ruchem płac i bez surowej dyscypliny w tym zakresie nie da się zrealizować powszechnie wysuwanego postulatu wyrównania istniejących u nas dysproporcji w płacach na drodze dokonania nie zbędnych podwyżek. Inaczej dałoby się to zrobić tylko przy równoczesnych podwyżkach cen, co oznaczałoby obniżkę realnych zarobków grup pracowniczych nie objętych podwyżkami, a do tego nie należałoby dopuszczać.</u>
<u xml:id="u-3.86" who="#FranciszekBlinowski">Plan obrotów handlowych pokrywa założony wzrost siły nabywczej ludności w mieście i na wsi, pozostawiając nadwyżkę towarów rzędu około 2 mld zł. Wartość towarów dostarczanych do handlu ma wynieść 270,5 mld zł, co w porównaniu z rokiem bieżącym stanowi wzrost o 6,2%. Sprzedaż detaliczna bez rozdysponowania nadwyżki ma wzrosnąć, licząc w cenach bieżących, o 4,6%, a w cenach z dnia 1 października br. — o 3,9%. Trzeba jednak zauważyć, że w roku bieżącym wzrost ten wyniósł 9,7%.</u>
<u xml:id="u-3.87" who="#FranciszekBlinowski">Wartość towarów przeznaczonych w 1962 r. na potrzeby rynku wewnętrznego jest o 2,5% wyższa od ustalonej w odpowiednim wycinku planu 5-letniego. Struktura masy towarowej zmienia się w porównaniu z rokiem bieżącym nieznacznie. Udział artykułów konsumpcyjnych w ogólnych obrotach rośnie z 87,7% do 87,8%.</u>
<u xml:id="u-3.88" who="#FranciszekBlinowski">W grupie towarów konsumpcyjnych udział artykułów żywnościowych wyniesie 50,4% przy 50,6% w roku bieżącym. Wskaźnika udziału artykułów żywnościowych w ogólnych obrotach u nas nie można — jak się to niekiedy robi — zestawiać bezpośrednio ze wskaźnikami dotyczącymi innych krajów. Wielkość jego zależy bowiem od tego, jaki jest udział chłopów w zakupach, a także w decydującej mierze od wzajemnego stosunku cen żywności i artykułów przemysłowych. Mimo tego zastrzeżenia wypada stwierdzić, że udział artykułów przemysłowych w ogólnych obrotach naszego rynku jest wciąż jeszcze zbyt mały. A tymczasem w tym zakresie mamy na ogół większe możliwości podnoszenia stopy życiowej ludności. Istnieją ku temu możliwości, gdyż jak wskazują porównania, przeciętne spożycie na jednego mieszkańca takich artykułów, jak mięso, cukier, jaja i tłuszcze nie odbiega już wiele od spożycia w wysoko rozwiniętych ekonomicznie krajach. Natomiast zakup przeciętnych artykułów przemysłowych, a zwłaszcza dóbr trwałego użytku, jest wyraźnie mniejszy. W związku z tym nasz handel powinien różnymi dostępnymi mu środkami wpływać na zmianę kierunku popytu.</u>
<u xml:id="u-3.89" who="#FranciszekBlinowski">Założona w planie sprzedaż zapewniła dalszą poprawę zaopatrzenia ludności, zwłaszcza w artykuły zawierające białka zwierzęce oraz w tłuszcze (poza masłem, gdzie powinien się utrzymać osiągnięty już poziom spożycia). Rynek otrzyma 763,7 tys. ton mięsa i przetworów, 316,6 tys. ton tłuszczów, 802 tys. ton cukru i cukierków.</u>
<u xml:id="u-3.90" who="#FranciszekBlinowski">Plan zapewnia następującą poprawę spożycia na jednego mieszkańca w stosunku do przewidywanego wykonania w roku bieżącym: mięsa i przetworów z 38,9 kg do 40,4 kg, to znaczy o 1,5 kg; cukru z 31,6 kg do 32,4 kg; tłuszczów łącznie z 16,9 kg do 17,8 kg, jaj ze 139,8 do 143 sztuk.</u>
<u xml:id="u-3.91" who="#FranciszekBlinowski">Dostawy tkanin pozwolą zwiększyć ich spożycie na jednego mieszkańca przeciętnie ponad 3%. Dostawy obuwia skórzanego zapewnią wzrost przeciętnego spożycia o 3,6%, a obuwia tekstylnego i kauczukowego — znacznie więcej.</u>
<u xml:id="u-3.92" who="#FranciszekBlinowski">Jak wynika z tych danych, rynek będzie dostatecznie zaopatrzony w żywność, tkaniny, odzież i obuwie. Natomiast zaopatrzenie w artykuły trwałego użytku, metalowe i elektrotechniczne, wzrasta również, lecz w mniejszym stopniu, wzrasta mianowicie o 3%. Wskaźniki takie przy dalszym wzroście dochodów ludności należy uznać za skromne. Mimo więc że zapotrzebowanie na takie artykuły, jak pralki i radioodbiorniki jest w pełni zaspokajane, należałoby w toku realizacji planu podjąć wysiłki, zmierzające do wydatnego zwiększenia dostawy na rynek innych dóbr trwałego użytku — zarówno własnej produkcji, jak i importowanych z krajów socjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-3.93" who="#FranciszekBlinowski">Dostawy na rynek artykułów niekonsumpcyjnych, głównie na potrzeby wsi, będą ogółem większe o 5,3%. Jest to procentowo nieco mniej od stosunkowego wzrostu pieniężnych przychodów wsi. Spowodowane to jest głównie mniejszym zaopatrzeniem rynku w pasze treściwe, co tłumaczy się dobrym urodzajem w bieżącym roku, oraz mniejszymi dostawami materiałów budowlanych drzewnych, co jest wyrazem ogólnego ograniczenia zużycia drewna w kraju w celu ochrony drzewostanów przed nadmiernym wyrębem. Dostawy pozostałych artykułów budowlanych, artykułów hutniczych, a przede wszystkim maszyn rolniczych i części zamiennych do nich zwiększają się dość znacznie. Nie zapewnia to jednak jeszcze pełnego zrównoważenia zwiększonych przychodów wsi przez podaż na jej rzecz dóbr o charakterze produkcyjnym i inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-3.94" who="#FranciszekBlinowski">Badając tę sprawę Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznała za stosowne zwrócić na nią uwagę rządu. Przewidywane przekroczenie zadań produkcyjnych przez przemysły ciężkie powinno być w ciągu roku wykorzystane między innymi przede wszystkim do zwiększenia dostaw towarów niekonsumpcyjnych na rynek wiejski. Na sprawę tę należy zwrócić uwagę również przy opracowywaniu i zatwierdzaniu przez rząd kwartalnych planów handlu.</u>
<u xml:id="u-3.95" who="#FranciszekBlinowski">Wysoki Sejmie! Omówione zagadnienia planu gospodarczego nie wyczerpują całego jego zakresu, pozostałe zadania znajdują jednak w większości swój bezpośredni wyraz finansowy w budżecie. Przechodzę więc do referowania projektu budżetu. Jego strona dochodowa ma wynieść według przedłożenia rządowego 248,8 mld zł, a rozchodowa — 245,2 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.96" who="#FranciszekBlinowski">Szczegółowe pozycje zarówno strony przychodowej, jak i wydatkowej budżetu zawierają rozdane Obywatelom Posłom dokumenty. Nie ma potrzeby ich przytaczać. Trzeba natomiast przypomnieć, o czym już poinformował Wysoką Izbę Minister Finansów, że przede wszystkim z powodu zmiany odpisów amortyzacyjnych liczby projektu budżetu nie są porównywalne z liczbami dotyczącymi przewidywanego wykonania za rok bieżący.</u>
<u xml:id="u-3.97" who="#FranciszekBlinowski">Aby uzyskać taką porównywalność, należy zmniejszyć przewidywane wykonanie bieżącego roku o około 9,6 mld zł po stronie wpływów, po stronie zaś wydatków — o 7,2 mld zł. W takim ujęciu wpływy wzrosną w porównaniu do tegorocznego wykonania o 23,2 mld zł, czyli o około 10,3%, a nie jak wynika z preliminarza — o 5,8%, wydatki zaś zwiększą się bez rozdysponowania nadwyżki o około 19,6 mld zł, czyli o 8,6%. Różnica między przyrostem wpływów a przyrostem, wydatków wynosi 3,6 mld zł, czyli pokrywa się z preliminowaną nadwyżką w projekcie budżetu.</u>
<u xml:id="u-3.98" who="#FranciszekBlinowski">Jak stąd wynika, porównywalny wzrost zarówno wpływów, jak i wydatków budżetowych jest większy od wzrostu dochodu narodowego. Można zadać pytanie, jaka też część naszego dochodu narodowego jest faktycznie dzielona przez budżet. Aby odpowiedzieć na to, nie można zestawiać bezpośrednio wielkości wpływów budżetowych z rozmiarami dochodu narodowego, ponieważ budżet — i to jest słuszne — obok rzeczywistej akumulacji ujmuje dla celów kontroli również wiele pozycji o charakterze czysto rozliczeniowym. Taką pozycją po obu stronach budżetu są na przykład tak zwane różnice budżetowe, podnoszące w istotny sposób zarówno dochody, jak i wydatki budżetu. Nie są również akumulacją w ekonomicznym ujęciu tego słowa odpisy amortyzacyjne, odprowadzane do budżetu.</u>
<u xml:id="u-3.99" who="#FranciszekBlinowski">Eliminując te pozycje i dokonując innych niezbędnych obliczeń można stwierdzić, że odniesiona do wielkości dochodu narodowego akumulacja, ujęta przez budżet w roku bieżącym, stanowi około 42%. W roku przyszłym wzrośnie ten stosunek do około 44%. Państwo przejmuje więc do budżetu dla potrzeb gospodarki oraz dla wtórnego podziału dochodu narodowego między ludność mniej niż połowę tego dochodu.</u>
<u xml:id="u-3.100" who="#FranciszekBlinowski">Procentowy stosunek wpływów budżetowych do dochodu narodowego nie jest jednoznaczny ze stopą nagromadzenia w całej gospodarce. Łączna kwota nagromadzenia w produkcji uspołecznionej i nieuspołecznionej jest większa od akumulacji ujętej w budżecie. Nie przekracza ona jednak również 50% dochodu narodowego. Akumulacja zaś netto, jak już o tym mówiono, ma wynieść w roku przyszłym około 25% dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.101" who="#FranciszekBlinowski">Decydującym źródłem zwiększonych w przyszłym roku wpływów budżetowych jest wzrost akumulacji uspołecznionych przedsiębiorstw, wpłacanej w formie podatku obrotowego, podatku dochodowego, wpłat z zysku oraz niektórych innych opłat, jak podatki terenowe, różne wpływy banków itp. Łączne wpływy budżetu z tych wszystkich tytułów zwiększają się ze 121,9 mld zł w roku bieżącym do 135,7 mld zł w roku przyszłym, czyli o 11,2%. Pozostałe rodzaje wpływów rosną w następującej skali:</u>
<u xml:id="u-3.102" who="#FranciszekBlinowski">— wpłaty przedsiębiorstw i jednostek socjalnych i kulturalnych — o 9,4%,</u>
<u xml:id="u-3.103" who="#FranciszekBlinowski">— składki na ubezpieczenia społeczne — o 5,3%,</u>
<u xml:id="u-3.104" who="#FranciszekBlinowski">— podatki i opłaty od ludności, gdzie decydującą pozycją jest podatek od wynagrodzeń — o 7%,</u>
<u xml:id="u-3.105" who="#FranciszekBlinowski">— podatki i opłaty od gospodarki nieuspołecznionej — o 4%,</u>
<u xml:id="u-3.106" who="#FranciszekBlinowski">— pożyczki i lokaty wkładów oszczędnościowych — o 3,6%,</u>
<u xml:id="u-3.107" who="#FranciszekBlinowski">— różne inne dochody budżetu spadają o 6,5%.</u>
<u xml:id="u-3.108" who="#FranciszekBlinowski">Jak wynika z tych liczb, zwiększa się w budżecie udział wpłat od gospodarki uspołecznionej, maleje zaś udział podatków od ludności oraz podatków od gospodarki nieuspołecznionej. Ogólne wpłaty z gospodarki uspołecznionej stanowić będą prawie 82% całkowitych wpływów budżetu po wyeliminowaniu tak planowanej nadwyżki budżetowej.</u>
<u xml:id="u-3.109" who="#FranciszekBlinowski">Wzrost wpłat do budżetu od przedsiębiorstw uspołecznionych wynika przede wszystkim ze wzrostu ich dochodów. W pewnym stopniu jednak wpływa na to i ten fakt, że część dochodu pozostawiona w przedsiębiorstwach nie ulega zmianie. Większą dochodowość przedsiębiorstw spowoduje w znacznej mierze obniżka kosztów własnych.</u>
<u xml:id="u-3.110" who="#FranciszekBlinowski">Plan i budżet zakładają, że wzrost akumulacji z tytułu obniżki kosztów wyniesie: [tabela] Ponieważ — jak podano wyżej — ogólny wzrost wpływów budżetowych w warunkach porównywalnych wyniesie 23,2 mld zł, oznacza to, że około 40% zwiększenia wpływów zależy od obniżki kosztów własnych. Realizacja tego zadania przesądzi więc o ogólnej równowadze finansowej w państwie i o realności zaplanowanej nadwyżki budżetowej.</u>
<u xml:id="u-3.111" who="#FranciszekBlinowski">Mówiłem już o znaczeniu, jakie dla osiągnięcia niezbędnej obniżki kosztów ma dyscyplina w gospodarowaniu funduszem płac. Jeszcze większą wagę ma jednak obniżka kosztów materiałowych, zwiększająca bezpośrednio i pośrednio rozmiary dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.112" who="#FranciszekBlinowski">Zadania obniżki kosztów materiałowych postawione przed przemysłem wynoszą około 3,4mln zł, czyli pokrywają się prawie dokładnie z nadwyżką przedłożonego projektu budżetu. Dyskusje na komisjach sejmowych wykazały, że zadania te w pełni są realne i że mogą być wykonane również z nadwyżką, jeśli się tylko zastosuje wyraźniejszy postęp w usprawnianiu procesów technologicznych i jeśli konstruktorzy nasi potrafią opracować i wprowadzić do produkcji konstrukcje mniej materiałochłonne. Duże oszczędności materiałowe może dać już samo uporządkowanie gospodarki magazynowej.</u>
<u xml:id="u-3.113" who="#FranciszekBlinowski">Nie rozwijam tego tematu, gdyż został on szeroko omówiony w uchwałach IX Plenum Komitetu Centralnego. Wytrwała i systematyczna realizacja wskazań Komitetu Centralnego-Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej przez wszystkie ogniwa administracji gospodarczej oraz przez organy samorządu robotniczego we wszystkich zakładach pracy powinna wydatnie pomóc w wykonaniu zadań, dotyczących obniżki kosztów materiałowych.</u>
<u xml:id="u-3.114" who="#FranciszekBlinowski">Przechodząc do charakterystyki strony wydatkowej budżetu, należy przede wszystkim stwierdzić wzrastający udział budżetów terenowych. Dowodzi to dalszego postępu procesu decentralizacji w zarządzaniu naszą gospodarką narodową. W roku bieżącym wydatki budżetów terenowych stanowić będą według przewidywań około 24,9% ogólnych wydatków budżetowych, w roku zaś przyszłym wyniosą ponad 25,3%. Wskaźniki te nie charakteryzują jednak należycie faktycznego zasięgu decentralizacji w naszej gospodarce. Gdy się bowiem od wydatków budżetu potrąci tak zwane różnice budżetowe, wtedy udział budżetów terenowych w ogólnych wydatkach wyniesie w roku przyszłym nie 25,3%, lecz ponad 30%. Niemal więc trzecią część rzeczywistych wydatków państwo realizuje poprzez budżety terenowe.</u>
<u xml:id="u-3.115" who="#FranciszekBlinowski">Dokonana przez komisje sejmowe analiza projektów budżetów terenowych wykazała ich pełną zgodność z ogólnym, wytyczanym przez państwo kierunkiem rozwoju życia gospodarczego i kulturalnego kraju. Prezydia rad narodowych zabezpieczyły należycie w przedstawionych przez siebie projektach budżetu zarówno ogólnospołeczne interesy, jak i specyficzne potrzeby swego terenu. Dowodzi to pełnej dojrzałości rad narodowych do sprawowania szerokiego zakresu władzy, który został im przyznany.</u>
<u xml:id="u-3.116" who="#FranciszekBlinowski">W świetle projektów budżetów terenowych wypada jednakże stwierdzić, że proces przekazywania zarządzania nad gospodarką oraz nad placówkami, socjalnymi i kulturalnymi ze szczebla wojewódzkiego w dół do powiatów i gromad nie przebiega jeszcze w takiej skali, jaką pragnęłoby widzieć kierownictwo polityczne kraju i jaką pragnąłby widzieć rząd. Znajduje to swój wyraz między innymi w tym, że powiatowe rady narodowe, które powinny być podstawowym ogniwem w systemie rad narodowych, dysponować będą w roku 1962 w skali ogólnokrajowej tylko 55% łącznej kwoty na pokrycie wydatków terenowych. Sprawa ta przedstawia się rozmaicie w poszczególnych województwach. Niektóre, jak na przykład województwo katowickie, przekazały w dół znakomitą większość spraw zarządzanych terenowo, w innych proces ten napotyka widocznie na opory, skoro bardzo duża część budżetu jest zatrzymana w gestii wojewódzkiej rady narodowej. Należałoby wyrazić nadzieję, że projekty budżetów na rok 1963 nie będą już od tej strony nasuwać żadnych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-3.117" who="#FranciszekBlinowski">Projekt ustawy budżetowej zmierza do dalszego usamodzielnienia rad narodowych pod względem finansowym oraz do wzmocnienia ich funkcji nadzorczych nad przedsiębiorstwami zarządzanymi centralnie. Znajduje to swój wyraz w postanowieniach ustawy, przyznających radom narodowym w miejsce dotychczasowych limitowanych dotacji — procentowy udział w dochodach budżetu centralnego. Daje to radom możliwość otrzymywania — wraz ze wzrostem produkcji i obniżką jej kosztów — ponadplanowych dochodów i rozszerzenia na ich podstawie zakresu działania, z drugiej zaś strony stwarza to radom możliwość szerszego wglądu w gospodarkę przedsiębiorstw zarządzanych centralnie.</u>
<u xml:id="u-3.118" who="#FranciszekBlinowski">Z ogólnego wzrostu wydatków budżetu o 19,6 mld zł w ujęciu porównywalnym przypada w zaokrągleniu na:</u>
<u xml:id="u-3.119" who="#FranciszekBlinowski">— wzrost funduszu płac jednostek budżetowych i budżetowanych— 1.650 mln zł,</u>
<u xml:id="u-3.120" who="#FranciszekBlinowski">— wzrost wydatków rzeczowych jednostek i zakładów budżetowych — 1.300 mln zł,</u>
<u xml:id="u-3.121" who="#FranciszekBlinowski">— wzrost wypłat na ubezpieczenia społeczne — 1.650 mln zł,</u>
<u xml:id="u-3.122" who="#FranciszekBlinowski">— wzrost wydatków na obronę narodową — 2.320 mln zł,</u>
<u xml:id="u-3.123" who="#FranciszekBlinowski">— zwiększenie spłaty długów — 1.980 mln zł,</u>
<u xml:id="u-3.124" who="#FranciszekBlinowski">— wzrost nakładów na inwestycje i remonty kapitalne finansowane z budżetu — 6.700 mln zł,</u>
<u xml:id="u-3.125" who="#FranciszekBlinowski">— środki zarezerwowane w budżecie dla rządu i na ustalone wydatki — 4.150 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.126" who="#FranciszekBlinowski">Jak z tego widać, więcej niż trzecia część ogólnego wzrostu wydatków przypada na sfinansowanie rosnących inwestycji, po 8,4% przypada na wzrost funduszu płac w jednostkach budżetowych i budżetowanych oraz na ubezpieczenia społeczne, około 6,5% — na wzrost spożycia zbiorowego i wreszcie mniej więcej dziewiąta część — na zaspokojenie potrzeb obronnych kraju. Wzrost wydatków na obronę związany jest z potrzebą uzupełnienia wyposażenia naszej armii w najbardziej nowoczesny sprzęt, podnoszący jej siłę obronną, stosownie do wymogów nowoczesnej taktyki. Naszej pokojowej polityce musi towarzyszyć troska o bezpieczeństwo naszych gramie. Zbyt gorzko doświadczyła nas historia, aby wolno nam było o tym zapomnieć aż do momentu powszechnego i całkowitego rozbrojenia.</u>
<u xml:id="u-3.127" who="#FranciszekBlinowski">Świadczenia budżetu na rzecz gospodarki narodowej poza wydatkami inwestycyjnymi utrzymują się ściśle na tym samym poziomie. Następują tu jednak pewne przegrupowania. W związku ze znacznym uzupełnieniem w roku bieżącym środków obrotowych przedsiębiorstw pozycja ta — co jest w pełni uzasadnione — poważnie się zmniejsza. Końcowe wyniki rozliczeń finansowych budżetu z handlem zagranicznym pozostają bez zmian. Rośnie o 1,4 mld zł pokrycie zwiększonego, ujemnego salda innych różnic budżetowych, z czego duża część jest spowodowana zmianą dotacji dla przemysłu olejarskiego na rozliczenie z budżetem poprzez różnice budżetowe.</u>
<u xml:id="u-3.128" who="#FranciszekBlinowski">W związku z tym suma tak zwanych dotacji przedmiotowych nieznacznie się zmniejsza. Dotacje te, jak wiadomo, dotyczą głównie artykułów produkowanych dla potrzeb rolnictwa, takich jak: nawozy sztuczne, mieszanki paszowe, ciągniki itp. Poważną pozycję stanowi także nieopłacalna dla przemysłu produkcja takich artykułów, jak: obuwie dziecięce, wyroby przemysłu terenowego oraz świadczenia gospodarki komunalnej. Nieznacznie rosną dotacje na sumaryczne wyrównanie strat ponoszonych przez przedsiębiorstwa przy produkcji, ale obejmowanie jej dotacjami przedmiotowymi byłoby trudne lub niecelowe.</u>
<u xml:id="u-3.129" who="#FranciszekBlinowski">Poważnie natomiast rosną takie wydatki, jak: na utrzymanie dróg publicznych — o 16%, na realizację programu poszukiwań geologicznych — o 22,8% i na różne urządzenia rolne. Kierunek budżetu na zwiększenie finansowania wyodrębnionych, ważnych dla kraju zadań gospodarczych — przy jednoczesnym oszczędniejszym dotowaniu środków obrotowych przedsiębiorstw — należy uznać za ze wszech miar słuszny.</u>
<u xml:id="u-3.130" who="#FranciszekBlinowski">Dotacje przedmiotowe jako forma pobudzania rozwoju deficytowej produkcji nie były przez komisje sejmowe kwestionowane. Wysunięto natomiast postulat, aby ograniczać okresowo ich wysokość i pobudzać w ten sposób producentów do obniżania kosztów własnych.</u>
<u xml:id="u-3.131" who="#FranciszekBlinowski">Wydatki na usługi socjalne i kulturalne stanowią w naszym budżecie po skorygowaniu go o rachunek tak zwanych różnic budżetowych ponad 20%, a łącznie z wydatkami na ubezpieczenia społeczne — prawie 33%. Wskaźnik ten mówi sam za siebie i nie wymaga komentarzy. Kwoty preliminowane na rozwój oświaty, nauki, służby zdrowia i kultury wzrastają o 6,1%, a więc równolegle do wzrostu dochodu narodowego. Łączna ich suma 41,7 mld zł nie obejmuje jednak środków rezerwowych, w których mieści się 250 mln zł na potrzeby politechnizacji szkół, 270 mln zł na zwiększenie zakresu budownictwa szkolnego oraz 290 mln zł na sfinansowanie uchwalonych podwyżek płac pracowników nauki. Po uwzględnieniu tych pozycji wydatki na usługi socjalne i kulturalne bez ubezpieczeń społecznych wzrastają o 8,2%. Trzecia część ogólnego wzrostu wydatków w tym dziale przypada na wydatki osobowe, związane z dużym wzrostem zatrudnienia w tym dziale i z dokonanymi regulacjami płac w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-3.132" who="#FranciszekBlinowski">Najsilniej w dziale usług socjalnych i kulturalnych, mianowicie o 12,9%, wzrastają wydatki ma naukę. Łącznie na szkolnictwo wyższe i naukę państwo przeznacza — poza wydatkami z funduszu postępu technicznego — ponad 5 mld zł. Łącznie zaś i funduszem postępu technicznego — ponad 6,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.133" who="#FranciszekBlinowski">Znaczną większość wydatków na usługi socjalne finansują budżety terenowe. Inicjatywa rad narodowych przejawia się w tym, że poza budową izb szkolnych oraz szpitali plan 5-letni realizuje się z wyprzedzeniem.</u>
<u xml:id="u-3.134" who="#FranciszekBlinowski">Doceniając w pełni wysiłek państwa w zakresie rozwoju oświaty, nauki, ochrony zdrowia oraz kultury komisje sejmowe zgłosiły stosunkowo niewiele wniosków podwyższających preliminowane wydatki w tym dziale. Wpłynęło natomiast bardzo dużo dezyderatów, dotyczących głównie należytego zabezpieczenia realizacji ustawy o organizacji szkolnictwa, poprawy obsługi leczniczej ludności oraz ożywienia życia kulturalnego w ośrodkach oddalonych od wielkich miast. Ostrej krytyce poddano przewlekającą się budowę szpitali.</u>
<u xml:id="u-3.135" who="#FranciszekBlinowski">Zwiększone w przedstawiony sposób wydatki budżetu pozwolą zrealizować w pełni zadania postawione przez plan gospodarczy. Zgodnie z planem główny wysiłek w rozwoju urządzeń socjalnych i kulturalnych powinien się koncentrować na szkolnictwie wszystkich szczebli oraz na poprawie obsługi zdrowotnej ludności.</u>
<u xml:id="u-3.136" who="#FranciszekBlinowski">Plan przewiduje oddanie w przyszłym roku 3.230 izb szkolnych oraz silniejsze zaawansowanie stanów surowych w budownictwie szkolnym, tak aby zabezpieczyć realizację wskazań pięciolatki w tym zakresie. Dzięki temu budownictwu współczynnik zagęszczenia klas w miastach powinien się nieznacznie poprawić. W szkołach podstawowych wzrost liczby dzieci w przyszłym roku będzie już mniejszy. Ogólny przyrost wyniesie niespełna 150 tys., czyli będzie o połowę mniejszy niż w latach ubiegłej pięciolatki. Wyż dziecięcy zacznie natomiast przekształcać się w wyż młodzieżowy. W związku z tym plan przewiduje rozbudowę szkolnictwa zawodowego. Liczba przyjęć do I klasy szkół zawodowych dla niepracujących wzrasta o 8% i wydatnie przekroczy założenia pięciolatki. W szkołach przysposobienia rolniczego wzrost ten wyniesie 23,6%. Liczba uczniów przyjętych do techników zawodowych wzrośnie w porównaniu z rokiem poprzednim o około 48%. Liczba przyjęć na pierwszy rok studiów wyższych wzrośnie o 7,8% i wyniesie 28,5 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-3.137" who="#FranciszekBlinowski">Nie będzie można z powodu opóźnień w budownictwie szpitali uzyskać zaplanowanej pierwotnie ilości łóżek szpitalnych, nastąpi jednak pewna poprawa, wyrażająca się wzrostem liczby łóżek na 10 tys. mieszkańców z 46,4 do 47,6. Bardzo wyraźnie natomiast zwiększy się ilość godzin przyjęć lekarskich i dentystycznych w związku ze zwiększeniem się liczby lekarzy. Na jednego lekarza będzie w przyszłym roku przypadać już tylko 980 mieszkańców. Powinno to wydatnie poprawić obsługę zdrowotną ludności w ramach lecznictwa otwartego.</u>
<u xml:id="u-3.138" who="#FranciszekBlinowski">Wydatki na administrację i instytucje wymiaru sprawiedliwości wzrastają w budżecie o 3,5%. Związane to jest w podstawowej części z dokonaną w połowie roku bieżącego podwyżką płac pracowników sądownictwa, prokuratury i funkcjonariuszy służby więziennej. Wydatki na administrację państwową wzrosną jedynie o 1,7%. Oznacza to faktyczną stabilizację tych wydatków oraz dalszy spadek ich ciężaru gatunkowego w całości budżetu. Preliminowany w budżecie wzrost wypłat na ubezpieczenia społeczne o 5,3% jest wynikową przewidywanej liczby zatrudnionych, średnich płac i wzrostu liczby rencistów, nie budzi więc co do swej wysokości żadnych obaw ani zastrzeżeń. Odpowiada on w całości obowiązującym zasadom i stawkom zasiłków oraz rent. W sumie na renty, zasiłki rodzinne, zasiłki chorobowe i inne świadczenia z ubezpieczeń społecznych przeznacza się ponad 25 mld zł. Stanowi to około 6% dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.139" who="#FranciszekBlinowski">Po zreferowaniu przedłożonych przez rząd założeń planu gospodarczego i budżetu przechodzę do przedstawienia poprawek wniesionych przez komisje sejmowe. Są one ujęte w doręczonych Obywatelom Posłom, drukach sejmowych nr 47 i 48. Poprawki do ustawy budżetowej podnoszą w końcowym wyniku dochody budżetu państwa do sumy 248.876 mln zł, czyli o 73 mln zł, wydatki zaś — do kwoty 245.577 mln zł, to znaczy o 356 mln zł ponad przedłożenie rządowe. Po uwzględnieniu ich nadwyżka budżetowa wyniesie 3.300 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.140" who="#FranciszekBlinowski">Znaczna część zwiększenia zarówno wpływów, jak i wydatków wynika stąd, że wojewódzkie rady narodowe podniosły zgodnie ze swymi uprawnieniami preliminowane przez siebie wpływy o 127.908 tys. zł, zwiększając o tę sumę również stronę wydatkową.</u>
<u xml:id="u-3.141" who="#FranciszekBlinowski">Z poprawek wniesionych przez komisje sejmowe najważniejsze dotyczą: zwiększenia o 95 mln zł wydatków na leki i środki opatrunkowe w lecznictwie zamkniętym, przeznaczenia 20 mln zł na popieranie społecznego budownictwa placówek lecznictwa na wsi oraz zwiększenia o 70 mln zł nakładów inwestycyjnych w przemyśle spożywczym z przeznaczeniem na przetwórnie mięsne i zakłady produkujące mieszanki paszowe dla zwierząt.</u>
<u xml:id="u-3.142" who="#FranciszekBlinowski">Proponowany wzrost wydatków na leki i środki opatrunkowe w lecznictwie zamkniętym znajduje pokrycie w bilansie leków. Ma on na celu przyśpieszenie realizowanej od kilku lat przez państwo poprawy zaopatrzenia szpitali i innych ośrodków lecznictwa zamkniętego w nowoczesne leki, w ślad za czym ulegają podwyższeniu normy budżetowe w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.143" who="#FranciszekBlinowski">Kwota 20 mln zł, przeznaczona na popieranie społecznego budownictwa placówek lecznictwa na wsi, powinna wydatnie pobudzać inicjatywę ludności wiejskiej i pomóc jej w stwarzaniu lekarzom kierowanym na wieś niezbędnych warunków do pracy.</u>
<u xml:id="u-3.144" who="#FranciszekBlinowski">Zwiększenie nakładów na przetwórnie mięsne i wytwórnie mieszanek paszowych ma na celu zabezpieczenie warunków dalszemu rozwojowi hodowli w kraju. Znaczenia zaś tej sprawy nie trzeba, jak sądzę, specjalnie z tej trybuny uzasadniać.</u>
<u xml:id="u-3.145" who="#FranciszekBlinowski">Z poprawek liczbowych do uchwały o planie gospodarczym na uwagę zasługuje przesunięcie poza rok 1962 ukończenia jednego z 10-tysięczników, przeznaczonego na eksport. Wiąże się to ze zmianą odbiorcy i w następstwie tego ze zmianą warunków, jakim statek musi odpowiadać.</u>
<u xml:id="u-3.146" who="#FranciszekBlinowski">Poprawki do tekstu uchwały o planie dotyczą w całości rozdziału o postępie technicznym. Sprawa ta zajęła dużo miejsca w obradach komisji, czego wyrazem są właśnie proponowane poprawki. Jedna z nich akcentuje potrzebę poprawy warunków rozwoju ruchu wynalazczości i racjonalizacji w zakładach pracy, druga zaś podkreśla szczególne znaczenie, jakie ma dla rozwoju naszego przemysłu automatyzacja procesów produkcyjnych, a szczególnie szybkie uruchomienie przemysłowej produkcji maszyn matematycznych. Poprawka określa zadania, które powinny być zrealizowane w roku 1962 w celu przyśpieszenia rozwoju tej produkcji i nakłada na rząd odpowiednie zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-3.147" who="#FranciszekBlinowski">Wysoki Sejmie! Jak wynika z tego, co przedstawiłem, plan gospodarczy i budżet na rok 1962 słusznie i zgodnie z zasadniczymi ustaleniami planu 5-letniego wytyczają zadania dla naszej gospodarki. Realizacja ich posunie znowu poważnie nasz kraj na drodze socjalistycznego uprzemysłowienia przy jednoczesnym proporcjonalnym rozwoju wszystkich działów gospodarki oraz wszystkich dziedzin życia społecznego i kulturalnego.</u>
<u xml:id="u-3.148" who="#FranciszekBlinowski">Zadania, które stoją przed nami, są ambitne, lecz na miarę naszych sił i możliwości. O ich powodzeniu zadecyduje sumienna, ofiarna praca całego narodu oraz twórcza inicjatywa klasy robotniczej i jej technicznego dowództwa. Zadecyduje to, w jakim stopniu potrafimy podnieść kulturę pracy i wprzęgnąć w służbę naszych celów naukę i jej zdobycze, jak szybko i sprawnie potrafimy wprowadzać postęp techniczny do wszystkich dziedzin naszej działalności.</u>
<u xml:id="u-3.149" who="#FranciszekBlinowski">Niech wolno mi będzie wyrazić przekonanie, że polscy robotnicy, chłopi, naukowcy, inżynierowie, technicy i ekonomiści sprostają zadaniom, jakie dyktuje obecne stadium rozwoju gospodarczego kraju, i że ich osiągnięcia w roku 1962 stworzą mocną podstawę do pomyślnej realizacji wszystkich zamierzeń, nakreślonych przez uchwałę Sejmu o planie 5-letnim.</u>
<u xml:id="u-3.150" who="#FranciszekBlinowski">Proszę o przyjęcie uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1962 oraz ustawy budżetowej na rok 1962 według przedłożeń rządowych wraz z poprawkami Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, przedstawionymi w drukach sejmowych nr 47 i 48.</u>
<u xml:id="u-3.151" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#CzesławWycech">Zarządzam 15-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min. 10 do godz. 12 min. 35)</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#CzesławWycech">Konwent Seniorów proponuje, aby dyskusję nad sprawozdaniem o planie i budżecie na 1962 r. przeprowadzić łącznie z dyskusją nad drugim punktem porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#CzesławWycech">Czy są jakieś uwagi w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#CzesławWycech">Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#CzesławWycech">Wobec tego przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o sprawozdaniach rządu z wykonania Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa wraz z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli w przedmiocie absolutorium dla rządu — za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1960 r. (druki nr 24, 25, 38 i 49).</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#CzesławWycech">Głos zabierze Prezes Najwyższej Izby Kontroli Obywatel Konstanty Dąbrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KonstantyDąbrowski">Wysoki Sejmie! Najwyższa Izba Kontroli przedłożyła Obywatelom Posłom wniosek w przedmiocie absolutorium dla rządu za rok 1960. Wniosek ten zawiera w syntetycznym ujęciu uwagi Najwyższej Izby Kontroli o wykonaniu Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa. W ujęciu bardziej szczegółowym uwagi Najwyższej Izby Kontroli omówiła sejmowa Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz w odniesieniu do poszczególnych resortów — inne komisje Sejmu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KonstantyDąbrowski">W dzisiejszym przemówieniu pragnę ograniczyć się zatem do poruszenia niektórych tylko zagadnień, najbardziej istotnych dla omawianego okresu.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#KonstantyDąbrowski">Jakie główne zadania wysuwały się w naszej gospodarce narodowej w 1960 r., które zostały uwzględnione w przyjętym na ten okres planie?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#KonstantyDąbrowski">Spośród wielu zadań wymieniłbym zwłaszcza trzy następujące:</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#KonstantyDąbrowski">— po pierwsze — utrzymanie na wysokim poziomie inwestycji, a szczególnie inwestycji produkcyjnych, oraz usprawnienie działalności inwestycyjnej,</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#KonstantyDąbrowski">— po drugie — przezwyciężenie trudności, jakie zarysowały się pod koniec 1959 r., zwłaszcza w zakresie równowagi rynkowej przez poprawę zaopatrzenia rynku, jak i zapewnienie właściwych proporcji pomiędzy wzrostem dochodów ludności a posiadanymi zasobami towarów i usług;</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#KonstantyDąbrowski">— po trzecie — uzyskanie poprawy w bilansie płatniczym przede wszystkim przez zwiększenie eksportu.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#KonstantyDąbrowski">Zadania te zostały w 1960 r. pomyślnie wykonane.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#KonstantyDąbrowski">Ogólne rozmiary inwestycji, większe o około 7% niż w roku poprzednim, utrzymały się w zasadzie w granicach wyznaczonych planem. Przekroczenie niektórych nakładów, w sumie nieznaczne, znalazło pokrycie w ponadplanowym przyroście produkcji. Zgodnie z założeniami planu zapewniono stosunkowo szybszy wzrost inwestycji produkcyjnych niż nieprodukcyjnych, przy czym najwięcej środków skoncentrowano w tych gałęziach gospodarki, które decydują o dalszym rozwoju kraju, jak przemysł ciężki, zwłaszcza hutnictwo, przemysł maszynowy, chemiczny i przemysł materiałów budowlanych. Wykonanie zadań inwestycyjnych w zakresie projektowania i przygotowania robót, nadzoru, działalności przedsiębiorstw budowlanych wykazało również pewną poprawę. Warto między innymi wskazać na korzystną, choć niewielką jeszcze zmianę w strukturze dokonywanych inwestycji, a mianowicie zwiększenie udziału nakładów na maszyny i urządzenia kosztem pewnego zmniejszenia udziału nakładów na roboty budowlane i montażowe.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#KonstantyDąbrowski">Drugie z wymienionych na wstępie zadań wymagało przede wszystkim zwiększenia produkcji przeznaczonej na zaopatrzenie ludności. Przemysł, licząc globalnie, wykonał zadania planu z nadwyżką. Przyrost produkcji w roku 1960 był większy niż w każdym z poprzednich lat planu 5-letniego. Na szczególne podkreślenie zasługuje to, że cały przyrost produkcji w 1960 r. zawdzięczamy zwiększeniu wydajności pracy, co wskazuje na poważne osiągnięcia w zakresie intensyfikacji naszej gospodarki narodowej w tym okresie.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#KonstantyDąbrowski">Również w rolnictwie przewidziane w planie zadania zostały wykonane — i to pomimo trudności związanych z niedoborem pasz na początku roku, a także z nie sprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Wysiłek rolników, zwiększone dostawy pasz treściwych z rezerw państwowych i z importu, poprawa zaopatrzenia rolnictwa w środki produkcji, pewna poprawa w działalności służb agronomicznych — wszystko to razem pozwoliło uzyskać w 1960 r. zwiększenie produkcji roślinnej i hodowlanej.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#KonstantyDąbrowski">Jednocześnie nastąpiła wyraźna poprawa w przestrzeganiu ustalonych w planie wskaźników zatrudnienia i funduszu płac. Fundusz płac był wprawdzie nieco wyższy, niż planowano, ale w większości wypadków było to uzasadnione ponadplanowym wzrostem produkcji i wydajności pracy bądź wynikało z dokonanych w ciągu roku regulacji płac. Kontrole NIK stwierdziły wprawdzie również w tym roku wypadki nieuzasadnionego przekraczania planów funduszu płac, przekroczenia te były jednak mniejsze i nie tak częste jak w roku poprzednim.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#KonstantyDąbrowski">W sumie — zwiększenie produkcji rolniczej i przemysłowej przy jednoczesnym przestrzeganiu wskaźników zatrudnienia i płac pozwoliło przezwyciężyć trudności, jakie zarysowały się pod koniec 1959 r., i wzmocnić stabilizację rynku.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#KonstantyDąbrowski">Jeśli chodzi o trzecie z wymienionych zadań, dotyczące naszego bilansu płatniczego z zagranicą, również i pod tym względem rok 1960 przyniósł na ogół pomyślne rezultaty. Przy ogólnym zwiększeniu obrotów z zagranicą wzrost naszego eksportu był większy niż wzrost importu. Nastąpiła także dalsza poprawa w strukturze naszego eksportu na rzecz zwiększenia udziału maszyn i urządzeń przemysłowych oraz innych wyrobów gotowych.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#KonstantyDąbrowski">Pomyślne na ogół wykonanie planu w roku 1960 nie zwalnia Najwyższej Izby Kontroli z obowiązku przedstawienia Wysokiej Izbie również niektórych uwag krytycznych, jakie nasunęły się w toku przeprowadzonych przez nas kontroli, a zwłaszcza uwag dotyczących nie wykorzystanych lub niedostatecznie wykorzystanych rezerw, jakie istnieją w naszej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#KonstantyDąbrowski">W działalności inwestycyjnej mimo wysiłków rządu i poszczególnych resortów, zmierzających do jej usprawnienia, nadał częstym zjawiskiem są zbyt długo trwające okresy budowy i poważne nieraz opóźnienia w oddawaniu inwestycji do użytku.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#KonstantyDąbrowski">W 1960 r. przy pełnym wykonaniu, a nawet przekroczeniu przewidzianych w planie nakładów inwestycyjnych oddawanie gotowych obiektów do użytku zrealizowane było poniżej założeń planu. Dotyczy to nie tylko inwestycji drobnych, rozproszonych po całym kraju, lecz w niemałym stopniu dotyczy również obiektów szczególnie ważnych, priorytetowych, tych, z którymi głównie wiąże się problem zwiększania zdolności produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#KonstantyDąbrowski">Wśród przyczyn, które wpływają na taki stan rzeczy, należy wymienić poważne nieraz opóźnienia w przygotowaniu dokumentacji inwestycyjnych, nieterminowe dostawy niektórych maszyn i urządzeń, niedostateczną koncentrację nakładów i niedomagania w pracy wielu przedsiębiorstw budowlano-montażowych.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#KonstantyDąbrowski">Sprawy te są w większości nadal aktualne. Przeprowadzona na przykład w pierwszym półroczu bieżącego roku kontrola w 30 biurach projektowych wykazała, że przyjęte terminy opracowania dokumentacji nie zostały zachowane dla jednej trzeciej ogólnej ilości zbadanych wypadków.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#KonstantyDąbrowski">Na opóźnienie wielu inwestycji w planie terenowym poważny wpływ miały również niedociągnięcia w pracy wojewódzkich komisji rozdziału robót. Stwierdzono liczne wypadki niewykonania inwestycji w terminie z powodu niedostatecznej mocy przerobowej wykonawców, gdy jednocześnie nie była wykorzystana w pełni moc przerobowa innych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#KonstantyDąbrowski">Z innych ważniejszych uchybień należy wskazać na częste zjawisko konieczności dofinansowywania inwestycji na skutek zbyt nisko ustalonych pierwotnych kosztorysów bądź zmian wprowadzanych w toku budowy. W celu usprawnienia działalności inwestycyjnej rząd podjął — jak wspomniałem — liczne środki. Należy w szczególności wymienić następujące:</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#KonstantyDąbrowski">— zaostrzenie rygorów w celu przeciwdziałania podejmowaniu inwestycji cez należycie przygotowanej dokumentacji,</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#KonstantyDąbrowski">— rozszerzenie działalności Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury w dziedzinie opracowania planów zagospodarowania przestrzennego miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#KonstantyDąbrowski">— wzmożenie prac nad typizacją dokumentacji i normalizacją budownictwa.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#KonstantyDąbrowski">Jak znaczne rezerwy można znaleźć na drodze obniżenia kosztów inwestycji oraz wprowadzenia bardziej ekonomicznych rozwiązań, wykazała podjęta przez rząd i resorty w roku 1960 nadzwyczaj celowa i pożyteczna akcja rewizji projektów inwestycyjnych. Już w pierwszym etapie akcja ta przyniosła efekty, wyrażające się zaoszczędzeniem około 4,5 mld zł, a w dalszym jej toku zwiększono — jak dotąd — uzyskane oszczędności do prawie 10 mld zł.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#KonstantyDąbrowski">W zakresie realizacji inwestycji wykonano wiele prac nad usprawnieniem organizacji budownictwa, nad wprowadzeniem postępu technicznego, zwłaszcza przez rozszerzenie metod budownictwa uprzemysłowionego, podejmowano dalsze środki dla poprawy gospodarki materiałowej i finansowej w przedsiębiorstwach budowlano-montażowych. Wydane również zostały nowe przepisy o stosowaniu cykli normatywnych w inwestowaniu i w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#KonstantyDąbrowski">Wymienione środki, podjęte przez rząd, dają już widoczne rezultaty w bieżącym roku, w którym plan oddawania obiektów inwestycyjnych do użytku jest lepiej realizowany niż w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#KonstantyDąbrowski">W dziedzinie rozwoju techniki mieliśmy w 1960 r. wiele cennych wyników. Na podkreślenie zasługują między innymi osiągnięcia naszego przemysłu maszynowego, który uruchomił produkcję wielu nowych typów maszyn i urządzeń, które pod względem właściwości technicznych i ekonomicznych nie ustępują, a niekiedy nawet przewyższają podobnego typu urządzenia znanych firm zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#KonstantyDąbrowski">Uznając te osiągnięcia, należy jednak stwierdzić, że realizacja zadań postępu technicznego w wielu przedsiębiorstwach nie była zadowalająca. Kontrole stwierdziły, że wiele przedsiębiorstw ustalało plany rozwoju techniki bez przeprowadzania gruntownej analizy przydatności i opłacalności przyjętych zamierzeń, a także bez należytego powiązania planów postępu technicznego z planami: finansowymi, zatrudnienia, zaopatrzenia materiałowego i inwestycji. Taki stan rzeczy w przedsiębiorstwach w dużym stopniu wynikał z niedociągnięć w pracy jednostek nadrzędnych, szczególnie w zakresie ustalania kierunków rozwoju techniki w poszczególnych branżach, a także — mimo pewnej poprawy — z niedostatecznego jeszcze koordynowania działalności przedsiębiorstw i ośrodków naukowo-badawczych.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#KonstantyDąbrowski">W realizacji planu w przemyśle pod względem wielkości produkcji przy ogólnym wykonaniu planu zwracają uwagę duże odchylenia w wykonaniu zadań asortymentowych. Dotyczy to zwłaszcza przemysłu maszynowego, który nie wykonał w pełni zaplanowanej produkcji wielu artykułów przemysłowych trwałego użytku, jak: rowery, motocykle, lodówki, maszyny do szycia, telewizory, a także niektórych o ważniejszym znaczeniu wyrobów inwestycyjnych. Dotyczy to także przemysłu lekkiego, który często jeszcze nie mógł uporać się z trudnościami w dostosowaniu produkcji do potrzeb rynku.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#KonstantyDąbrowski">Zwraca również uwagę sytuacja w przemyśle drobnym. Przemysł ten nie wykonał wielu zaplanowanych, często bardzo pożądanych na rynku artykułów, ale równocześnie rozwijał produkcję takich wyrobów, w które rynek był dostatecznie zaopatrzony, lecz których wytwarzanie było korzystniejsze dla przedsiębiorstw ze względu na wyższą rentowność. Kontrole stwierdziły w tym przemyśle również liczne wypadki niewłaściwych praktyk w zakresie cen. Przedstawiając wygórowaną kalkulację kosztów, opartą na droższych surowcach, przedsiębiorstwa te uzyskiwały zatwierdzenie ceny, po której następnie sprzedawały wyroby znacznie niższej jakości.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#KonstantyDąbrowski">W dążeniu do obniżenia kosztów produkcji w przemyśle na czoło wysuwa się problem gospodarki materiałowej. Pod tym względem mamy w naszej gospodarce szczególnie poważne zaniedbania. Gospodarka materiałowa to najsłabszy punkt w pracy wielu naszych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#KonstantyDąbrowski">Niewłaściwa gospodarka materiałowa występuje już przy planowaniu zaopatrzenia. W wielu wypadkach sposób planowania zaopatrzenia w przedsiębiorstwach nie jest właściwy, nie sprzyja oszczędnemu użytkowaniu materiałów. Nie bez wpływu na taki stan rzeczy jest również stosowany system premiowania pracowników według globalnej wartości produkcji, a więc łącznie z wartością użytych surowców i materiałów. Odnosi się to zwłaszcza do przemysłu maszynowego i budownictwa.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#KonstantyDąbrowski">Do przyczyn nieoszczędnego użytkowania materiałów należą także: brak należytej dyscypliny w zakresie norm ich zużycia, niedostateczna kontrola pod tym względem w toku produkcji oraz zaniedbania w gospodarce magazynowej.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#KonstantyDąbrowski">Jak znaczne istnieją możliwości osiągnięcia oszczędności w gospodarce materiałowej, może zilustrować gospodarka węglem. Wskaźniki jednostkowego zużycia węgla są u nas we wszystkich gałęziach przemysłu wyższe aniżeli w krajach wysoko rozwiniętych. Stan ten częściowo tylko można tłumaczyć gorszym wyposażeniem technicznym. W dużej mierze wynika on bowiem z nie dość oszczędnej gospodarki. Kontrole NIK wykazały, że przy obecnym stanie urządzeń technicznych przez należytą ich eksploatację i konserwację oraz ścisłe przestrzeganie norm można uzyskać znaczne oszczędności węgla. Rezultaty te w miarę wdrażania postępu technicznego mogą być jeszcze większe.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#KonstantyDąbrowski">Podobnie kształtuje się sytuacja w dziedzinie zużycia stali. Również i w tym wypadku porównanie z krajami bardziej uprzemysłowionymi wypada na naszą niekorzyść. Ustalony na okres bieżącego pięciolecia plan zaoszczędzenia miliona ton stali nie jest jak dotąd dostatecznie realizowany.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#KonstantyDąbrowski">Łącznie ze sprawą gospodarki materiałowej występuje problem zapasów. Plan przyrostu zapasów od kilku lat jest systematycznie przekraczany. Częściowo jest to uzasadnione nadwyżkami w wykonaniu rocznych planów produkcji. Jest również rzeczą zrozumiałą, że przedsiębiorstwa przemysłowe nie mogą prawidłowo gospodarować bez odpowiedniej ilości zapasów. Mimo to wydaje się, że zarówno rozmiary, jak i struktura nagromadzonych zapasów wymagają szczegółowego zbadania. Kontrole przeprowadzane w tym zakresie przez Najwyższą Izbę Kontroli wykazały, że wiele przedsiębiorstw zgromadziło zapasy takich materiałów, które przekraczały potrzeby produkcji całego roku, a niekiedy nawet dłuższego okresu. W większości wypadków nie znajduje to racjonalnego uzasadnienia, przeciwnie, stanowi niepotrzebne zamrażanie części dochodu narodowego i może sprzyjać marnotrawstwu. Zatem również w gospodarce zapasami kryją się źródła możliwych do uzyskania oszczędności. Uzyskanie tych oszczędności, podobnie jak w całej gospodarce materiałowej, związane jest przede wszystkim z dalszym usprawnieniem organizacji pracy w przedsiębiorstwach, z usprawnieniem służb zaopatrzenia oraz z stosowaniem postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#KonstantyDąbrowski">Chciałbym poruszyć kilka konkretnych problemów z dziedziny rolnictwa. Jednym z takich problemów jest zapewnienie odpowiedniej bazy paszowej dla potrzeb wzrastającej hodowli. W 1960 r. sprawa ta wystąpiła szczególnie ostro ze względu na słaby urodzaj ziemniaków i niedostateczny zbiór pasz objętościowych. Wymagało to wzmożonych dostaw pasz treściwych z rezerw państwowych, a także odpowiedniego zwiększenia importu. Dostawy wyniosły łącznie, w przeliczeniu na ziarno, około 2 mln ten. Jednocześnie skup zboża ze wsi łącznie z materiałem siewnym kwalifikowanym wyniósł około 2.300 tys. ton. Wystarczy zestawienie tych liczb, by stwierdzić, że wzmocnienie posiadanej bazy paszowej należy do najważniejszych zadań w rolnictwie. Jednakże tempo realizacji tego zadania jest wciąż nie zadowalające. Przyjęte w planie na 1960 r. wytyczne dla rad narodowych, by wzmóc oddziaływanie w kierunku zwiększenia produkcji pasz w gospodarstwach chłopskich przez rozszerzenie wysoko wydajnych upraw pastewnych, wykonane zostały tylko częściowo. Niedostateczne było również wykonanie zadań zmierzających do lepszego zagospodarowania łąk i pastwisk. Pewien postęp można stwierdzić w wykorzystaniu pasz pochodzących z przemysłu rolno-spożywczego, ale i pod tym względem nie wykorzystano wszystkich możliwości.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#KonstantyDąbrowski">Innym z istotnych zagadnień, którym zajmowała się Najwyższa Izba Kontroli w toku działalności kontrolnej, jest efektywność użytkowania nawozów mineralnych.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#KonstantyDąbrowski">Dostawy nawozów sztucznych dla rolnictwa zwiększają się z każdym rokiem. Są jednak zastrzeżenia co do sposobu użytkowania tych nawozów; kontrola przeprowadzona w państwowych gospodarstwach rolnych wykazała, że jak dotychczas wykorzystanie nawozów mineralnych nie zawsze jest racjonalne, a co za tym idzie, nie daje w pełni tych efektów, jakie mogłoby dać przy należytym gospodarowaniu. Między innymi kontrola stwierdziła, że większość gospodarstw PGR nie posiada prawidłowo sporządzonych map gleboznawczych, niezbędnych przy opracowaniu planów nawożenia. Z fragmentarycznych badań przeprowadzonych w gospodarstwach chłopskich wynika, że wykorzystanie nawozów mineralnych jest w nich jeszcze mniej efektywne. W gospodarce nasiennej rok 1960 przyniósł pewną poprawę, niemniej jednak — głównie na skutek różnych niedociągnięć w pracach służb agronomicznych — ustalony na ten rok przez Ministerstwo Rolnictwa program działania nie został w pełni zrealizowany. Kontrole stwierdziły nawet wypadki, gdy wskutek wadliwej dystrybucji i braku gospodarności część cennych nasion zbóż i sadzeniaków przeznaczano na konsumpcję.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#KonstantyDąbrowski">Pod względem mechanizacji prac w rolnictwie w 1960 r. dokonany został znaczny postęp. Był to pierwszy rok, w którym nastąpiło uruchomienie Funduszu Rozwoju Rolnictwa. Ogólna wartość dostaw maszyn i innego sprzętu mechanicznego wzrosła w tym roku w porównaniu z rokiem poprzednim o 43%. Jednak planowe dostawy traktorów i maszyn rolniczych nie zostały w pełni zrealizowane na skutek zarówno niepełnej realizacji zadań przez przemysł, jak i mniejszego, niż przewidywał plan, zakupu sprzętu przez rolnictwo. Tak więc, na przykład, mimo niepełnego wykonania przez przemysł planu dostaw traktorów, na koniec roku w sieci handlowej CRS pozostało około 1.700 traktorów nie wykupionych.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#KonstantyDąbrowski">Na szczególną uwagę zasługuje problem części zawieszonych do maszyn rolniczych.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#KonstantyDąbrowski">Trzeba to nazwać problemem, gdyż na skutek niedostatecznych dostaw i poważnych mankamentów w dystrybucji część sprzętu, która była w dyspozycji rolników — jak stwierdziły kontrole NIK — nie mogła być we właściwym czasie wykorzystana.</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#KonstantyDąbrowski">Wymieniłem kilka istotnych trudności występujących w rolnictwie i we współpracy przemysłu z rolnictwem. Nie mogą one nam przesłaniać ogólnego pomyślnego bilansu i poważnych osiągnięć uzyskanych w rozwoju naszego rolnictwa, świadczą jednak, że mamy również i w tym dziale niemałe jeszcze rezerwy dalszego wszechstronnego rozwoju produkcji.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#KonstantyDąbrowski">W zakresie usług świadczonych ludności rok 1960 przyniósł pewną poprawę. Lepiej niż w poprzednich latach funkcjonował nasz handel. Wpłynęło na to obok zwiększonej ilości placówek handlowych usprawnienie współpracy między przemysłem i handlem oraz rozwijanie nowoczesnych form sprzedaży i obsługi konsumentów. W wielu jednak miejscowościach, zwłaszcza w nowo powstających dzielnicach i osiedlach, rozwój sieci handlowej w stosunku do potrzeb był jeszcze niewystarczający.</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#KonstantyDąbrowski">Na podkreślenie zasługuje dalszy wzrost budownictwa mieszkaniowego. Oddano do użytku 420 tys. nowych izb mieszkalnych, w tym 310 tys. w budownictwie typu miejskiego.</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#KonstantyDąbrowski">Należy jednak stwierdzić, że w dziedzinie za gospodarowania istniejącego zasobu izb mieszkalnych ujawniono wiele wypadków, w których praca wydziałów kwaterunkowych i właściwych władz nasuwała poważne zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-5.47" who="#KonstantyDąbrowski">Kontrole stwierdziły liczne wypadki nieprzestrzegania obowiązujących zadań rozdziału nowo oddawanych do użytku mieszkań, niewłaściwe często dysponowanie lokalami zwalnianymi, nieprzestrzeganie norm zagęszczania itp. Niezupełnie zadowalający był także stan remontów domów mieszkalnych. Mimo iż na te cele wydatkowano w 1960 r. znacznie więcej niż w latach poprzednich, to jednak na skutek wielu błędów i niedociągnięć w przygotowaniu dokumentacji i w wykonawstwie remontów w wielu wypadkach uzyskane efekty były niedostateczne. Część winy ponoszą tu również zarządy budynków mieszkalnych. Wiele z nich nie dokonało należycie przeglądu stanu technicznego budynków i nie zapewniło odpowiedniego nadzoru w czasie remontów.</u>
<u xml:id="u-5.48" who="#KonstantyDąbrowski">W szkolnictwie — mimo trudności wynikających przede wszystkim z wciąż jeszcze zbyt szczupłej bazy lokalowej — nastąpiła poprawa w realizacji obowiązku powszechnego nauczania młodzieży, a liczba uczniów, opuszczających szkołę podstawową przed jej ukończeniem, znacznie się zmniejszyła.</u>
<u xml:id="u-5.49" who="#KonstantyDąbrowski">Postępująca stale rozbudowa szkolnictwa ogólnokształcącego stopnia licealnego oraz szkolnictwa zawodowego, w tym również szkół przysposobienia rolniczego i szkół przyzakładowych, pozwoliła dość znacznie rozszerzyć możliwości dalszego kształcenia młodzieży, kończącej szkołę podstawową.</u>
<u xml:id="u-5.50" who="#KonstantyDąbrowski">W służbie zdrowia w wyniku pewnej poprawy dyscypliny wykonania planu i budżetu zaznaczyły się nieco mniejsze niż w poprzednich latach rozbieżności między wykonaniem zadań rzeczowych a odpowiadającymi im wydatkami budżetowymi, mimo to były one jeszcze znaczne i często nie znajdowały uzasadnienia. Dotyczy to zarówno inwestycji, jak i wykorzystania istniejących urządzeń w szpitalach i sanatoriach, a także usług w lecznictwie otwartym. Stwierdzono liczne trudności w uzyskania pomocy leczniczej na skutek niedostatecznej ilości łóżek szpitalnych, nieprawidłowego rozmieszczenia lekarzy, a zwłaszcza lekarzy specjalistów, i niedostatecznego dopływu kwalifikowanego personelu pielęgniarskiego.</u>
<u xml:id="u-5.51" who="#KonstantyDąbrowski">W wykonaniu budżetu państwa w 1960 r. zanotować należy poprawę dyscypliny budżetowej, o czym świadczy lepsze niż w poprzednich latach przestrzeganie limitów w poszczególnych pozycjach i znacznie niższe kwoty ich przekroczeń.</u>
<u xml:id="u-5.52" who="#KonstantyDąbrowski">Wymieniłem niektóre z ważniejszych problemów w naszej gospodarce w poprzednim roku.</u>
<u xml:id="u-5.53" who="#KonstantyDąbrowski">Dla właściwej oceny wyników tego roku nie wystarczy jednak zestawienie dwu stron rocznego bilansu. Zarówno uzyskane sukcesy, jak i występujące jeszcze trudności należy rozpatrywać w powiązaniu z bardziej długofalowymi procesami rozwoju naszej gospodarki, porównując je ze stanem w latach poprzednich, a także biorąc pod uwagę perspektywy dalszego rozwoju kraju. Z tego punktu widzenia tym mocniej wystąpią dodatnie strony bilansu roku 1960. Nie tylko dzięki uzyskanym wynikom w rozbudowie sił wytwórczych, ale i pod względem ogólnej sprawności, gospodarności i efektywności dokonany został w naszej gospodarce niemały krok naprzód.</u>
<u xml:id="u-5.54" who="#KonstantyDąbrowski">W związku z tym należy stwierdzić, że działalność rządu w omawianym okresie obok rozwiązywania wielu konkretnych problemów bieżących skoncentrowana była również na wielu zagadnieniach o charakterze bardziej długofalowym, mającym istotne znaczenie dla dalszego rozwoju naszego budownictwa socjalistycznego. Rząd podjął wiele uchwał i prac organizacyjnych, zmierzających do stworzenia warunków dalszego rozwoju postępu technicznego, podniesienia efektywności ekonomicznej we wszystkich dziedzinach działalności gospodarczej, co powinno sprzyjać dalszej intensyfikacji naszej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.55" who="#KonstantyDąbrowski">Do takich spraw należą prowadzone przez rząd prace zmierzające do stworzenia korzystnych warunków do dalszego rozwoju nauki i nasilenia badań naukowych we wszystkich dziedzinach, do zapewnienia lepszej koordynacji prac naukowych, do należytego powiązania w sposób korzystny nauki z praktyką.</u>
<u xml:id="u-5.56" who="#KonstantyDąbrowski">Do takich poczynań należy również powołanie Komitetu do Spraw Techniki z jego szerokimi uprawnieniami przy określeniu zarazem zasad jego współdziałania z odpowiednimi resortami i z Naczelną Organizacją Techniczną oraz przy wydatnym zwiększeniu środków, przeznaczonych na cele postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-5.57" who="#KonstantyDąbrowski">Znaczenie długofalowe ma również wprowadzona w 1960 r. reforma cen artykułów zaopatrzeniowych w gospodarce, a z drugiej strony nadal trwające prace w kierunku dalszego usprawnienia zarządzania, poprawy kooperacji między przedsiębiorstwami i organizacji pracy w przedsiębiorstwach. Wszystko to sprzyjało prowadzonym równocześnie pracom rządu nad dalszym doskonaleniem metod planowania, wprowadzeniem bardziej precyzyjnych metod obliczania efektywności poszczególnych gałęzi gospodarki, a zwłaszcza efektywności inwestycji, a także ciągłym staraniom zmierzającym do wprowadzania zasad gospodarności i rachunku ekonomicznego we wszystkich działach gospodarki.</u>
<u xml:id="u-5.58" who="#KonstantyDąbrowski">Rezultatów tych poczynań nie można mierzyć skalą jednego roku, niemniej jednak już w 1960 r., a jeszcze bardziej w roku 1961 daje się stwierdzić pozytywny wpływ tych prac na gospodarkę narodową.</u>
<u xml:id="u-5.59" who="#KonstantyDąbrowski">Rok 1960, ostatni rok planu 5-letniego na lata 1955–1960, zamknął w sposób korzystny ogólny dodatni bilans całego pięciolecia. Podstawowe zadania, nakreślone na ten rok, zostały wykonane, a w wielu wypadkach wykonane z nadwyżką.</u>
<u xml:id="u-5.60" who="#KonstantyDąbrowski">Działalność rządu była zgodna z uchwałą Sejmu o Narodowym Planie Gospodarczym oraz ustawą o budżecie państwa na rok 1960.</u>
<u xml:id="u-5.61" who="#KonstantyDąbrowski">Zgodnie z art. 4 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli wnoszę o udzielenie przez Wysoki Sejm rządowi absolutorium za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1960 r.</u>
<u xml:id="u-5.62" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca punktu 2 porządku dziennego — poseł Stanisław Cieślak.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławCieślak">Wysoki Sejmie! Zostałem upoważniony przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów do przedstawienia wniosków Komisji w stosunku do trzech dokumentów:</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławCieślak">— po pierwsze — sprawozdania Rady Ministrów z wykonania Narodowego — Planu Gospodarczego na 1960 r.;</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławCieślak">— po drugie — sprawozdania Rady Ministrów z wykonania budżetu państwa na 1960 r.;</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławCieślak">— po trzecie — wniosku' Najwyższej Izby Kontroli w przedmiocie absolutorium dla rządu za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1960 r.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#StanisławCieślak">Sprawozdania Rady Ministrów, uwagi Najwyższej Izby Kontroli do tych sprawozdań oraz wniosek o absolutorium dla rządu były przedmiotem analizy wszystkich komisji sejmowych, które rozpatrzyły odpowiednie części tych dokumentów i wnioski swe przesłały do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#StanisławCieślak">Szczegółowość tych dokumentów oraz ich rzetelność dobitnie świadczą o jawności życia publicznego i społecznego systemu gospodarowania w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#StanisławCieślak">Wysoki Sejmie! Działalność rządu w 1960 r. koncentrowała się na dwóch podstawowych sprawach:</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#StanisławCieślak">— po pierwsze — na osiągnięciu w rozwoju kraju poziomu ustalonego w wytycznych poprzedniego planu 5-letniego, bo przecież rok 1960 był ostatnim i decydującym rokiem w realizacji tego planu;</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#StanisławCieślak">— po drugie — na przygotowaniu dobrej bazy wyjściowej dla realizacji obecnego planu 5-letniego.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#StanisławCieślak">W 1959 r. miały miejsce zjawiska gospodarcze, które poważnie zagroziły pełnemu wykonaniu zadań poprzedniego planu 5-letniego, zwłaszcza w zakresie podniesienia stopy życiowej społeczeństwa. Dotyczyło to głównie trzech dziedzin: produkcji rolnej, handlu zagranicznego oraz równowagi rynkowej między podażą towarów a popytem na nie.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#StanisławCieślak">Poziom produkcji rolnej 1959 r. na skutek suszy spadł poniżej poziomu 1958 r. i zadania planu w zakresie zwiększenia podaży artykułów rolnych na rynek, lepszego zaopatrzenia przemysłu w surowce pochodzenia rolniczego oraz zadania w zakresie eksportu rolno-spożywczego nie zostały w 1959 r. wykonane.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#StanisławCieślak">W handlu zagranicznym wskutek wzrostu w 1959 r. importu o 36,5%, a eksportu tylko o 19% w porównaniu z poprzednim rokiem, pogorszył się bilans płatniczy Polski, a ujemne saldo obrotów z zagranicą wzrosło do 1.098 tys. zł dewizowych.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#StanisławCieślak">Wreszcie, wskutek szybszego niż wzrost wydajności pracy wzrostu pieniężnych dochodów ludności oraz niepowodzeń w rolnictwie w 1959 r. nastąpiło zakłócenie równowagi rynkowej pomiędzy popytem na towary konsumowane przez ludność a możliwością podaży tych towarów na rynek. Dotyczyło to przede wszystkim artykułów żywnościowych, a zwłaszcza mięsa. Usunięcie tych trudności i zakłóceń wymagało podjęcia przy końcu 1959 r. i w ciągu 1960 r. wielu trudnych, często niepopularnych, choć bezwzględnie koniecznych decyzji.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#StanisławCieślak">Aby dopomóc rolnictwu w przezwyciężeniu skutków suszy, zwiększono poważnie dostawy środków produkcji: nawozów sztucznych o przeszło 14%, maszyn i narzędzi rolniczych o 43%, materiałów budowlanych o 10%. Zwiększono również o 27% dostawy pasz treściwych oraz zastopowano wiele nowych bodźców ekonomicznych, aby zachęcić rolników do zwiększenia podaży artykułów rolnych na rynek.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#StanisławCieślak">W handlu zagranicznym podjęte zostały decyzje zmierzające do zwiększenia eksportu i zmniejszenia importu. Umocniono dyscyplinę płac, zmieniono niektóre ceny, zwiększono dostawy artykułów powszechnego spożycia na rynek i w ten sposób przywrócono zachwianą w poprzednim roku równowagę rynkową.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#StanisławCieślak">Dzięki tym wszystkim zabiegom i decyzjom rządu, popartym przez społeczeństwo, wymienione zagrożenia w realizacji poprzedniego planu 5-letniego w ciągu roku 1960 zostały przezwyciężone i usunięte.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#StanisławCieślak">Przemysł socjalistyczny osiągnął w 1960 r. największy w tamtym pięcioleciu przyrost produkcji — 11,1%, a warto podkreślić, że ten przyrost produkcji został osiągnięty głównie na drodze podnoszenia wydajności pracy, bez wzrostu zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#StanisławCieślak">Produkcja rolna w 1960 r. osiągnęła wysokie terno o rozwoju — 5,6%, eksport zwiększył się o 17,8%, a import tylko o 4,3%. Przywrócona więc została równowaga rynkowa, a rok 1960 mimo wzrostu wydatków konsumpcyjnych ludności o przeszło 3 mld zł zamknięto przyrostem zapasów rynkowych w handlu wartości 4.885 mln zł.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#StanisławCieślak">Obywatele Posłowie! Drugą sprawą, która dominowała w działalności rządu w 1960 r., była troska o przygotowanie dobrej bazy wyjściowej dla realizacji znacznie zwiększonych — w porównaniu z poprzednią pięciolatką — zadań nowego, obecnie realizowanego planu 5-letniego.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#StanisławCieślak">Podjęte więc zostały duże wysiłki w celu zwiększenia akumulacji finansowej przez obniżenie kosztów produkcji, usług i obrotów. Osiągnięto w tej dziedzinie poważne sukcesy. Wzrost akumulacji finansowej przedsiębiorstw uspołecznionych dzięki obniżce kosztów własnych, która w 1959 r. wyniosła około 4,5 mld zł, w 1960 r. wzrósł do około 11 mld zł, przekraczając zadania planowane o przeszło 4,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#StanisławCieślak">Rząd podjął również wiele prac zmierzających do skrócenia cyklów inwestycyjnych i obniżenia kosztów inwestycji. Zrobiono to w tym celu, aby nie dopuścić do nadmiernego obciążenia dochodu narodowego wydatkami na inwestycje znacznie zwiększone w latach następnych. Osiągnięto i w tej dziedzinie w 1960 r. poważne rezultaty, choć, oczywiście, nie można uznać tej sprawy za zakończoną.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#StanisławCieślak">Porządkowanie bowiem i usprawnianie procesu inwestycyjnego we wszystkich jego fazach: programowania, projektowania, zabezpieczenia terminowości dostaw oraz wykonawstwa — jest i będzie przez wiele lat jednym z głównych problemów naszej polityki gospodarczej i musi być przedmiotem specjalnego zainteresowania i operatywnej działalności nie tylko Komisji Planowania, ale i całego rządu.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#StanisławCieślak">W celu przygotowania dobrej bazy wyjściowej dla realizacji nowej 5-latki zwiększono w I960 r. dynamikę wzrostu produkcji w tych gałęziach przemysłu, które decydują o przyszłym rozwoju kraju. Uzyskano przyrost produkcji w 1960 r. w całym przemyśle ciężkim o 15,3%, w tym w hutnictwie — o 5,7%, w przemyśle maszynowym — o 12,7%, a w przemyśle materiałów budowlanych — o 9,9%.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#StanisławCieślak">Wysoki Sejmie! Tempo rozwoju gospodarczego i kulturalnego naszego kraju, poprawa poziomu życia jego obywateli zależą nie tylko cd czynników obiektywnych. Wyniki naszego gospodarowania zależą także od takich czynników, jak gruntowność i rzetelność naszych analiz ekonomicznych, umiejętność doboru skutecznych bodźców ekonomicznych, trafność wyboru najbardziej sprawnych metod zarządzania gospodarką narodową. Wyniki również zależą i od tego, jak funkcjonuje kooperacja w przemyśle, jak przebiega branżowa, międzygałęziowa i terytorialna koordynacja procesów gospodarczych. Jeżeli pod tym kątem oceniamy działalność rządu w 1960 r. — to zasługuje ona na pozytywną ocenę.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#StanisławCieślak">W 1960 r. z inicjatywy rządu Sejm wprowadził wiele istotnych i potrzebnych zmian w organizacji naczelnych organów władzy państwowej.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#StanisławCieślak">W 1960 r. powstały: Komitet Pracy i Płac, Centralny Urząd Gospodarki Wodnej, Komitet do Spraw Techniki, Komitet do Spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”. Przekształcono Ministerstwo Zdrowia na Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Komitet Urbanistyki i Architektury na Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury. Połączono Główny Komitet Kultury Fizycznej i Komitet do Spraw Turystyki w Główny Komitet Kultury Fizyczne i i Turystyki. Ustawa o Polskiej Akademii Nauk znacznie rozszerzyła jej działanie i ust ano wała Akademię naczelnym organem państwowym w zakresie powierzonych jej spraw.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#StanisławCieślak">Zmiany w administracji nie owocują zbyt szybko, to prawda. Większość jednak z tych przeorganizowanych centralnych urzędów pracuje już obecnie o wiele sprawniej niż przedtem. Ale i tu występują pewne dysproporcje. Tak na przykład wydaje się nam, że stanowczo zbyt długo, Obywatelu Premierze, czekamy na głębsze zaangażowanie się Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki w sprawę dalszego rozwoju turystyki i na wynik tego zaangażowania w postaci lepszej organizacji i unosowienia turystyki krajowej.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#StanisławCieślak">Choć minął już rok od przekazania spraw opieki społecznej do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, opanowanie tych problemów przez Ministerstwo przebiega zbyt powoli i niedostateczny jest wciąż jego nadzór i opieka nad działalnością rad narodowych w dziedzinie opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#StanisławCieślak">Na komisjach sejmowych padło także sporo krytycznych uwag na temat niedostatecznej jeszcze aktywności Komitetu do Spraw Techniki w zakresie wprowadzania i upowszechniania postępu technicznego we wszystkich gałęziach produkcji, obrotu i usług.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#StanisławCieślak">Również nowy Komitet Pracy i Płac powinien energicznej zabrać się do porządkowania spraw zatrudnienia i płac. Organizacja bowiem i metody pracy komórek zatrudnienia w prezydiach rad narodowych — w dalszym ciągu przedstawiają jeszcze wiele do życzenia. Komitet Pracy i Płac nie wypracował również długofalowego planu stopniowego rozwiązywania najbardziej nabrzmiałych spraw płacowych.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#StanisławCieślak">Znacznie szybciej niż zmiany organizacyjne w naczelnych organach władzy państwowej owocują ważne decyzje ekonomiczne podjęte przez rząd w 1960 r. Należą do nich pożyteczne zmiany w metodologii planowania, rozpoczęta inwentaryzacja środków trwałych przedsiębiorstw, zmiana cen artykułów zaopatrzeniowych i inwestycyjnych oraz taryf przewozowych, która położyła kres dotychczasowej nieco dziwacznej „planowanej nierentowności” wielu gałęzi gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#StanisławCieślak">Rozpoczęliśmy także wprowadzanie nowych, technicznie uzasadnionych norm pracy — na początku w przemyśle maszynowym — ustalenie nowego systemu rozliczeń za roboty budowlano-montażowe i rewizje poziomu rentowności przedsiębiorstw budowlano-montażowych oraz obniżenie podatku od wynagrodzeń i zwolnienie cd tego podatku najniżej zarabiających.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#StanisławCieślak">Ta niepełna przecież lista poważnych reform i prac — a dodajmy i taką pracę, jak wielki spis powszechny z 6 grudnia 1960 r. — dość wyraźnie świadczą o tym, jak pracowity był dla całej administracji państwowej i gospodarczej miniony rok 1960.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#StanisławCieślak">Spiętrzenie tych prac w 1960 r. nie było wcale przypadkowe ani żywiołowe, lecz wynikało ze świadomej i chyba słusznej decyzji rządu, aby wszystkie dojrzałe większe zmiany zarówno w metodach planowania, jak i zarządzania gospodarką narodową wprowadzać przed rozpoczęciem nowej pięciolatki, a nie w czasie jej realizacji. O tej słusznej decyzji rząd powinien pamiętać przed rozpoczęciem nowego następnego planu 5-letniego i w latach 1963–1964 należałoby również dokonać takiego przeglądu naszych metod planowania i zarządzania, aby stworzyć lepsze warunki dla realizacji nowego planu 5-letniego.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#StanisławCieślak">Obok licznych sukcesów było w 1960 r. i niemało niepowodzeń. Nie tylko nie osiągnięto planowanych oszczędności w gospodarce materiałowej, lecz przeciwnie, koszty materiałowe produkcji w 1960 r. wzrosły w porównaniu z 1959 r. Nie uzyskano poważniejszych, na większą skalę osiągnięć w zakresie wprowadzania postępu technicznego. Również nie udało się rządowi opanować żywiołowego tempa przyrostu zapasów w gospodarce narodowej. Planowany przyrost zapasów miał wynieść w 1960 r. 12.445 mln zł, z tego w przemyśle — 3.730 mln zł, faktyczny zaś przyrost zapasów na koniec roku wyniósł 19.492 mln zł, z tego w przemyśle — 9.102 mln zł.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#StanisławCieślak">Szybsze wprowadzanie postępu technicznego, systematyczna walka o obniżenie kosztów materiałowych, opanowanie żywiołowości w powstawaniu zapasów w gospodarce narodowej — to sprawy, na które rząd w latach następnych musi zwrócić baczniejszą uwagę. Podstawowe kierunki pracy w tych dziedzinach nakreśliło IX Plenum Komitetu Centralnego PZPR.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#StanisławCieślak">Obywatele Posłowie! Przechodzę z kolei do omówienia działalności rządu w 1960 r., związanej z wykonaniem ustawy budżetowej. Budżet państwa na 1960 r., ustalony ustawą budżetową z dnia 21 grudnia 1959 r., uległ w toku jego wykonywania znacznym zmianom. Zmiany te wynikły:</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#StanisławCieślak">— po pierwsze — ze zmiany cen artykułów zaopatrzeniowych i inwestycyjnych oraz taryf przewozowych z dnia 1 lipca 1960 r., co spowodowało przesunięcie części akumulacji przedsiębiorstw na ich zyski i zmniejszyło wysokość sum wpływających do budżetu państwa z tytułu podatku obrotowego od przedsiębiorstw;</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#StanisławCieślak">— po drugie — z wprowadzenia nowego systemu rozliczeń za roboty budowlano-montażowe i rewizji poziomu rentowności przedsiębiorstw budowlano-montażowych;</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#StanisławCieślak">— po trzecie — z obniżenia o 510 mln zł podatku od wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#StanisławCieślak">Zmiany te pod względem legalności i zgodności z prawem budżetowym nie nasuwają żadnych zastrzeżeń, gdyż dokonane zostały albo na podstawie bezpośredniego upoważnienia dla rządu w ustawie budżetowej, albo uzyskały zgodnie z prawem budżetowym ex post akceptację Sejmu w ustawie o zmianach w budżecie państwa z dnia 16 listopada 1960 r.</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#StanisławCieślak">Dochody budżetu państwa po wprowadzeniu zmian wyniosły 209.500 mln zł, wydatki — 200.100 mln zł, nadwyżka — 9.400 mln zł. Dochody zrealizowano w 101,3% planu, wydatki — w 95,1% planu.</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#StanisławCieślak">Warto podkreślić znaczny wzrost dyscypliny budżetowej i realności przewidywań budżetowych. O ile w 1959 r. przekroczenia kredytów w budżecie centralnym wyniosły 13,5 mln zł, a w budżetach rad — 415 mln zł, to w 1960 r. analogiczne przekroczenia spadły w budżecie centralnym do sumy 2,5 mln zł, a w budżetach rad — do sumy jeszcze dość znacznej, ale mniejszej niż w roku poprzednim, to znaczy do sumy 212 mln zł.</u>
<u xml:id="u-7.43" who="#StanisławCieślak">Generalną i nie przezwyciężoną jeszcze słabością naszego aparatu finansowego — na której usunięcie zarówno Ministerstwo Finansów, jak i prezydia rad narodowych muszą zwrócić baczną uwagę w latach następnych — jest stałe zawężanie funkcji terenowych wydziałów finansowych do roli kasjera i księgowego, a przecież postępujący naprzód i pogłębiający się proces decentralizacji w sprawowaniu władzy i w zarządzaniu gospodarką na rodową stawia przed wydziałami finansowymi rad coraz większe i bardziej odpowiedzialne zadania, zwłaszcza w zakresie analizy ekonomicznej i kontroli rachunkowości przedsiębiorstw powiązanych z budżetami rad.</u>
<u xml:id="u-7.44" who="#StanisławCieślak">Wysoki Sejmie! Zgodnie z obowiązującymi ustawami sprawozdania rządu z wykonania planu i budżetu są przedmiotem oceny Najwyższej Izby Kontroli. Ocena ta opiera się na wynikach kontroli przeprowadzanych przez Najwyższą Izbę Kontroli w naczelnych i terenowych organach administracji państwowej i gospodarki narodowej oraz w podległych im przedsiębiorstwach, instytucjach i urzędach.</u>
<u xml:id="u-7.45" who="#StanisławCieślak">W 1960 r. Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła 8.673 kontrole. Wyniki tych kontroli przekazano odpowiednim władzom lub dyrekcjom przedsiębiorstw w 6.130 sprawozdaniach pokontrolnych. Poza tym przeprowadzono 982 narady pokontrolne, głównie w zakładach produkcyjnych. Wyniki tych kontroli przyczyniły się do wydania przez władze, dyrekcje zjednoczeń i przedsiębiorstw wielu zarządzeń, zmierzających do usunięcia stwierdzonych braków i usterek.</u>
<u xml:id="u-7.46" who="#StanisławCieślak">Trzeba stwierdzić, że z każdym rokiem kontrole Najwyższej Izby Kontroli ogarniają coraz szersze sfery administracji i gospodarki, a ich poziom i przydatność poprawia się zdecydowanie z roku na rok.</u>
<u xml:id="u-7.47" who="#StanisławCieślak">Będę chyba wyrazicielem opinii nie tylko Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, ale i wszystkich komisji sejmowych, które w swej pracy kontrolnej i ustawodawczej posługują się coraz, częściej wynikami kontroli NIK, jeżeli stwierdzę, że w całej pełni jest uzasadnione i zasłużone zaufanie i uznanie, z jakim Sejm, rząd i całe społeczeństwo odnoszą się do niełatwej, a tak rzetelnie wykonywanej pracy Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-7.48" who="#StanisławCieślak">Wysoki Sejmie! Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — na podstawie analizy sprawozdań Rady Ministrów z wykonania Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa na rok 1960, uwag Najwyższej Izby Kontroli do tych sprawozdań oraz wniosków wszystkich komisji sejmowych — stwierdziła, że podstawowe zadania Narodowego Planu Gospodarczego 1 budżetu na rok 1960 zostały wykonane, że działalność rządu w roku 1960 była zgodna z uchwałą Sejmu o Narodowym Planie Gospodarczym, zgodna z ustawa budżetową na rok 1960 z dnia 21 grudnia 1959 r. oraz z ustawą o zmianach w budżecie państwa z dnia 16 listopada 1960 r. Przeto w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz pozostałych komisji sejmowych wnoszę, aby Wysoki Sejm powziąć raczył następujące uchwały:</u>
<u xml:id="u-7.49" who="#StanisławCieślak">1. Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zatwierdza sprawozdanie rządu z wykonania Narodowego Planu Gospodarczego na rok I960:</u>
<u xml:id="u-7.50" who="#StanisławCieślak">2. Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zatwierdza sprawozdanie rządu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1960 r.;</u>
<u xml:id="u-7.51" who="#StanisławCieślak">3. Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — zgodnie z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli — udziela rządowi absolutorium za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1960 r.</u>
<u xml:id="u-7.52" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#CzesławWycech">Otwieram łączną dyskusję nad projektem uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym i projektem ustawy budżetowej na 1962 rok oraz sprawozdaniami rządu z wykonania Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa wraz z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli w przedmiocie absolutorium dla rządu za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1960 roku.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Józef Olszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JózefOlszewski">Wysoka Izbo! Przedłożony nam projekt uchwały Sejmu o Narodowym Planie Gospodarczym i projekt ustawy budżetowej na 1962 r. znajdowały się w ciągu ostatnich tygodni na warsztacie pracy komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JózefOlszewski">Ustosunkowując się do tych projektów wypada chyba stwierdzić na wstępie, że w toku wytężonych prac komisyjnych znalazła pełną aprobatę posłów wytknięta na IX Plenum KC naszej partii zasadnicza linia naszej polityki gospodarczej, linia, której wyrazem są główne wskaźniki i liczby planu rozwoju kraju na rok następny, której wyrazem jest rozstawienie akcentów w zadaniach na rok 1962.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JózefOlszewski">Istotą tej linii jest zdecydowane utrzymanie kierunku na dalszą intensyfikację gospodarki narodowej, na coraz wyższą efektywność procesu produkcyjnego i wysiłku inwestycyjnego, na szersze uruchamianie rezerw. Nie trzeba chyba dowodzić, że ten kierunek naszej praktycznej polityki, zawierający się w formule, że jeśli chcemy produkować więcej, to musimy produkować taniej i lepiej, zdał w pełni egzamin w ostatnich latach, że stał się on jednym z głównych czynników, które pozwoliły nam na uzyskanie tak pomyślnych wyników w roku 1961, co z kolei stworzyło lepszą bazę wyjściową do formułowania zadań na rok 1962.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JózefOlszewski">Można bez przesady stwierdzić, że temu właśnie kierunkowi zawdzięczać należy w głównej mierze fakt, że Sejm nasz może dzisiaj omawiać plan, którego generalne założenia przewidują wyższy poziom produkcji i podstawowych wskaźników rozwoju niż te, które są zawarte w odpowiednim wycinku rocznym planu 5-letniego.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JózefOlszewski">Omówione przez IX Plenum Komitetu Centralnego główne kierunki natarcia w walce o dalszą intensyfikację gospodarki narodowej znalazły swe odbicie w przedstawionych Sejmowi materiałach, dotyczących planu roku przyszłego. Zostały też one szeroko oświetlone przez generalnego sprawozdawcę planu i budżetu.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JózefOlszewski">Do tych wywodów pragnąłbym dorzucić kilka uwag. Wśród rozlicznych czynników pogłębiania procesu intensyfikacji gospodarki narodowej wysuwa się na czoło jako sprawa pierwszorzędnej wagi problem postępu technicznego. Weszliśmy w takie stadium rozwojowe naszej gospodarki, kiedy szybki rozwój postępu technicznego staje się jednym z decydujących czynników uzyskiwania przyrostu produkcji, odpowiadającego potrzebom naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JózefOlszewski">Przyrost produkcji globalnej na rok następny założono w planie na 8,4%, co oznacza, że wartość produkcji globalnej przemysłu będzie w 1962 r. wyższa o 2,9%, niż przewidywał na ten rok plan 5-letni. Nie ma propozycji podniesienia tego wskaźnika, choć wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że plan zawiera rezerwy pozwalające uzyskać faktyczne przekroczenie planu produkcji przemysłowej, które szacowane jest obecnie na około 2%. Wydaje się, że takie ustawienie wskaźnika dla uniknięcia nadmiernego napięcia w planie, że pozostawienie pewnej zakładki w planie jest słuszne, choć stopień napięcia jest tu różny dla różnych przemysłów.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JózefOlszewski">W rolnictwie, na przykład, takie założenie, że globalna produkcja w cenach w 1962 r. powiększona zostanie o 1,2% w stosunku do 1961 r., gdy tymczasem przyrost ten w roku bieżącym wyniósł 10,2%, Wydaje się prowadzić do podobnego wniosku. Przyczyny takiego ustawienia wskaźnika są znane. Jeśli jednak uwzględnimy również strukturę wzrostu produkcji rolnej, która przewiduje, że przy wzroście globalnej produkcji rolnictwa o 1,2% produkcja zwierzęca powiększona zostanie o 5,6%, gdy produkcja roślinna będzie o 1,7% niższa niż w bieżącym roku, trzeba uznać za słuszny pogląd, że choć są to również zadania realne, oznaczają one jednak nadal poważne napięcie bilansu paszowego kraju oraz potrzebę utrzymania wysokiego jeszcze poziomu importu zbóż w celu zabezpieczenia potrzeb wzrastającej produkcji zwierzęcej.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JózefOlszewski">Są więc w planie, zwłaszcza w planie produkcji przemysłowej, rezerwy. Chodzi o to, aby w toku jego realizacji w sposób świadomy wpływać na kształtowanie się przekroczenia planu produkcji przemysłowej i hamować zbytni rozpęd tam, gdzie wymaga tego sytuacja bilansowa, możliwości zaopatrzeniowe, zbytu itd., oraz stymulować szybszy wzrost tej produkcji wszędzie tam, gdzie wymagają tego, na przykład, potrzeby eksportu, potrzeby innych gałęzi przemysłu, jak deficytowa aparatura, czy potrzeby rynku wewnętrznego, jak maszyny rolnicze i artykuły trwałego użytku.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JózefOlszewski">O tym, jak wielka okaże się w praktyce ta zakładka, zadecyduje niewątpliwie w dużej mierze osiągnięty poziom postępu technicznego. Można by się tutaj powołać na przykład produkcji stali. Wiadomo powszechnie, że ten problem należy do rzędu tych spraw, które limitują rozwój całej gospodarki narodowej. Każdy więc krok — z jednej strony na drodze oszczędności tego cennego metalu, z drugiej strony na drodze uzyskania dodatkowej produkcji — jest niesłychanie ważny.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#JózefOlszewski">Dziś już widać, że założone w planie 5-letnim zadanie dojścia w 1965 r. do 9,3 mln ton stali nie jest wystarczające z punktu widzenia potrzeb naszej gospodarki. Wydaje się, że w 1965 r. możemy uzyskać nie 9,3 mln ton, lecz 10 mln ton stali bez dodatkowych nakładów. Jaką drogą może to nastąpić? Drogą postępu technicznego. Na tej przede wszystkim drodze uzyskaliśmy przecież w hutnictwie możliwość założenia na rok następny produkcję stali wyższą o 260 tys. ton od założeń pięciolatki. Hutnictwo wprowadza obecnie wiele nowych procesów technologicznych, uruchamia urządzenia do odlewu ciągłego stali, do odlewu w próżni, urządzenia do odgazowywania stali, wprowadza w 8 hutach powietrze sprężone do pieców martenowskich, co na przykład w hucie „Pokój” dało już 20–30% wzrostu wydajności pieca przy dużej oszczędności paliwa, wprowadza dla intensyfikacji procesu martenowskiego olej opałowy, co też daje wzrost wydajności w granicach 15–20%.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#JózefOlszewski">Prace nad modernizacją urządzeń i intensyfikacją procesów produkcyjnych trwają też na wielkich piecach i walcowniach. Warto też wspomnieć, że na przykład w przemyśle chemicznym intensyfikowane są wszystkie instalacje zbudowane na podstawie licencji i że w wyniku tego uzyskały one zdolność produkcyjną wyższą, niż przewidywano w tych licencjach.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#JózefOlszewski">Tędy więc, przez postęp techniczny, wiedzie droga do uzyskiwania przyrostów produkcji, tędy wiedzie też główna droga do uzyskania założonych wyników w dziele obniżenia kosztów materiałowych, oszczędności surowców, materiałów i energii.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#JózefOlszewski">Wydaje się jednak, że plan rozwoju techniki, który dopiero od niedawna wprowadzony został do Narodowego Planu Gospodarczego — choć w praktyce nie stanowi jeszcze integralnej części składowej planu wzrostu produkcji — nie jest jeszcze w wielu ogniwach gospodarki narodowej traktowany z taką uwagą, na jaką zasługuje.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#JózefOlszewski">Jest rzeczą widoczną, że postęp techniczny staje się w coraz większej mierze czynnikiem decydującym o poziomie wydajności pracy. W ubiegłych latach osiągnęliśmy wysoki udział wydajności pracy we wzroście wartości produkcji. W 1958 r. udział ten wynosił 88%, w 1959–100%, zaś w 1960 r. — około 96%. Na 1961 r. ustalono, że przyrost wartości produkcji powinien być osiągnięty co najmniej w 85% przez wzrost wydajności pracy. Jednakże — mimo że według przewidywań planowany wzrost wydajności pracy zostanie przekroczony i osiągnie około 7% w stosunku do ubiegłego roku przy wzroście produkcji o 10,3% — udział wydajności pracy we wzroście produkcji wyniesie nie 85%, lecz około 70%, przy tym w wielu gałęziach produkcji zadania w tym zakresie wykonane będą poniżej przeciętnej dla całego przemysłu. Znalazło to swoje odbicie w przekroczeniu planu zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#JózefOlszewski">Jeśli zważy się, że zadanie osiągnięcia około 83% wzrostu produkcji w przemyśle i budownictwie przez wzrost wydajności pracy stanowi jedną z istotniejszych wytycznych planu 5-letniego — to nie można przejść obojętnie obok faktu, że wskaźnik ten nie został osiągnięty już w pierwszym roku pięciolatki, przy czym na rok 1962 zakłada się ten wskaźnik również niżej, niż przewidywał plan 5-letni, a mianowicie na 69%. Oznacza to, że w ciągu pierwszych dwóch lat realizacji założenia planu 5-letniego w zakresie zatrudnienia przekroczone zostaną o 200 tys. osób ze wszystkimi płynącymi stąd skutkami dla funduszu płac i poziomu płac realnych.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#JózefOlszewski">Pragnąłbym wyrazić pogląd, że ten stan rzeczy nie powinien być rozumiany ani przyjmowany jako rezygnacja z ustalonych w tym względzie założeń pięciolatki. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę następujące czynniki:</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#JózefOlszewski">— po pierwsze — warto zauważyć, że są u nas przedsiębiorstwa, a nawet całe gałęzie przemysłu, które osiągały wysokie wyniki w omawianej dziedzinie jeszcze w latach poprzedzających porządkowanie spraw zatrudnienia;</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#JózefOlszewski">— po drugie — w wielu krajach udział wydajności pracy we wzroście produkcji utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie już od dłuższego czasu;</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#JózefOlszewski">— po trzecie — najistotniejsze w tej sprawie jest istnienie rezerw.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#JózefOlszewski">Jest faktem, że przy osiągniętym dotąd poziomie organizacji pracy i postępu technicznego nie udało się nam uzyskać wyższego wzrostu wydajności pracy. Ale zarówno w zakresie organizacji pracy, jak i w zakresie postępu technicznego są wciąż jeszcze ogromne rezerwy i sprawa sprowadza się do tego, w jakim stopniu potrafimy te rezerwy wykorzystać dla wzrostu wydajności pracy. Poważny krok naprzód w zakresie poprawy organizacji pracy stanowi zapoczątkowane — a w Ministerstwie Przemysłu Ciężkiego w zasadzie już przeprowadzone — wprowadzanie norm technicznie uzasadnionych. Jednakże — jak o tym była dziś mowa — w tej dziedzinie występuje jeszcze wiele niedociągnięć, częste są zjawiska formalnego traktowania tej sprawy, niepełnego osiągania zamierzonych efektów. Dlatego też przechodzi się obecnie do drugiego etapu prac w tym zakresie, w którym główny nacisk położyć trzeba na postęp techniczny, na kompleksowe traktowanie spraw poprawy organizacji pracy, doskonalenie procesu technologicznego, uzyskanie efektów oszczędnościowych w materiałach, energii i surowcach.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#JózefOlszewski">Opóźnienia w realizacji postępu technicznego powodują, że nie jest on wystarczający, aby zapewnić konieczny wzrost wydajności pracy. Nie rozwiązana jest jeszcze należycie sprawa zsynchronizowania planu rozwoju techniki z podstawowymi zadaniami produkcyjnymi. Tak na przykład znany jest fakt, że w przemyśle maszynowym przy dużym wzroście zadań produkcyjnych na 1962 r. i przy stosunkowo wysokim planowanym wzroście wydajności pracy nie więcej niż 1/3 wzrostu wydajności wynika z realizacji postępu technicznego. Nie lepiej jest i w innych gałęziach produkcji.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#JózefOlszewski">Dlatego też za naglące zadanie należy uznać rozpoczęcie w resortach prac, zmierzających do zmiany tego niepokojącego stanu rzeczy. O postępie technicznym w naszym przemyśle decyduje poziom osiągnięty w tym zakresie przez przemysł maszynowy. Wszyscy z dużym uznaniem stwierdzamy, że przemysł maszynowy osiąga niemało sukcesów i że zwłaszcza w ostatnich latach zrobiono bardzo dużo dla przygotowania tego przemysłu do wykonania trudnych zadań, jakie przed nim stoją z racji czołowego miejsca, jakie zajmuje on w gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#JózefOlszewski">Jednakże trzeba powiedzieć otwarcie, że to, co zrobiono dotąd w tym przemyśle w dziedzinie postępu technicznego, nie odpowiada jeszcze palącym potrzebom obecnego okresu. Nierzadko jeszcze charakterystyka techniczna maszyn i urządzeń, których ten przemysł jest przecież głównym producentem, nie odpowiada współczesnym wymogom eksploatacyjnym, choć ich świadectwo urodzenia jest całkiem świeżej daty. Również i procesy technologiczne często nie nadążają za szybkim postępem, jaki obserwujemy na świecie.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#JózefOlszewski">Szczególnie duże znaczenie dla rozwoju techniki ma przygotowanie, emanowanie i uruchomienie produkcji nowych typów maszyn i urządzeń. Wystarczy wspomnieć, że w 1962 r przemysł maszynowy i elektrotechniczny powinien przygotować i uruchomić produkcję około 550 wyrobów, opracować około 600 nowych konstrukcji oraz wykonać około 580 prototypów.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#JózefOlszewski">W przemyśle chemicznym plan na rok przyszły przewiduje uruchomienie produkcji wielu ważnych wyrobów o wartości w skali rocznej ponad 3,2 mld zł (ponad 200 nowych wyrobów). Stanowiący część składową planu rozdział o postępie techniki wylicza wiele podobnych zadań w całym naszym przemyśle.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#JózefOlszewski">Realizacja tych zadań wymaga skrócenia cyklu przygotowania produkcji nowych wyrobów, zwłaszcza skrócenia czasu wykonywania prototypów, czasu prób, badań i przechodzenia do produkcji seryjnej. Chodzi tu o problem, o którym mówi hasło skrócenia drogi „od pomysłu do przemysłu” czy „od konstrukcji do produkcji”. Jak widać, nie brak nam w tej sprawie mniej lub bardziej udanych rymowanych haseł. Brak jest natomiast często przemyślanej, zorganizowanej i systematycznej pracy, zmierzającej do tego, aby ta droga „od pomysłu do przemysłu” przestała być drogą krzyżową, powodującą opóźnienia, poślizgi w zakresie nowych uruchomień i związane z tym duże straty dla gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#JózefOlszewski">Na posiedzeniach komisji sejmowych wskazywano na to, że istnieje wiele przyczyn obecnego stanu rzeczy. Większość nowych konstrukcji opracowuje się w centralnych biurach konstrukcyjnych, które często oderwane są od zakładów produkcyjnych i przeważnie nie mają własnych warsztatów do wykonania prototypów, przy czym ulokowanie zamówień na te prototypy lub ich części w zakładach produkcyjnych napotyka trudności.</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#JózefOlszewski">Mimo wielokrotnie podejmowanych uchwał w sprawie rozwoju przyzakładowych biur konstrukcyjnych, które mogą zapewnić większą elastyczność prac konstrukcyjnych, resorty kładą nacisk raczej na rozwijanie biur centralnych. Tak się na przykład dzieje w całym Ministerstwie Przemysłu Ciężkiego, z wyjątkiem może przemysłu elektrotechnicznego i aparatów elektrycznych.</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#JózefOlszewski">Ten stan rzeczy trzeba zmienić. Zmienić trzeba też obecne sztywne przepisy, dotyczące badania prototypów i zatwierdzania ich do produkcji, przesuwając uprawnienia w tej dziedzinie w dół, bliżej przedsiębiorstw, tak jak to się dzieje na przykład w Czechosłowacji. Konieczne są zmiany w systemie bodźców, tak aby uruchamianie nowej produkcji stało się dla zakładów opłacalne. Trzeba dążyć do tego, aby nowe konstrukcje opierały się w jak największym stopniu wszędzie, gdzie to jest możliwe, na elementach powtarzalnych, aby pracę koncentrować na tym, co w danej konstrukcji jest nowe, nie tracąc czasu i środków na powtórne konstruowanie całości, w tym i elementów, w których nie ma żadnej zmiany na lepsze. Wreszcie zmiany wymaga stosunek do narzędziowni, które często zajęte są u nas bieżącą produkcją zamiast robić oprzyrządowanie, którego brak opóźnia niekiedy nowe uruchomienia.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#JózefOlszewski">Ale te wszystkie zmiany nie nastąpią same. To tylko baron Munchhausen opowiadał, że sam wyciągnął się za warkocz z wody. Tutaj potrzebna jest uporczywa praca oparta na przekonaniu, że sprawa przygotowania produkcji, praca zakładowych biur technologicznych i konstrukcyjnych, prototypowni i narzędziowni wysuwa się na czoło zadań w zakresie postępu technicznego. Wymaga to przesunięć kadrowych, skoncentrowania na tych odcinkach najlepszych ludzi, stworzenia im odpowiednich warunków. Dlatego wydaje się słuszny postulat, aby resorty przemysłowe przystąpiły niezwłocznie do opracowania szczegółowego programu przedsięwzięć, których realizacja zapewni gruntowną zmianę obecnej sytuacji w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#JózefOlszewski">Wysoka Izbo! Przechodząc do spraw inwestycji, chciałbym stwierdzić, że projekt planu inwestycyjnego na rok 1962 utrzymuje proporcje i kierunki przyjęte w planie 5-letnim i nastawiony jest słusznie na dalszą koncentrację nakładów, co daje możliwość uzyskania lepszych efektów, szybszego zakończenia inwestycji kontynuowanych.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#JózefOlszewski">Ponadplanowy wzrost dochodu narodowego w roku bieżącym, ogólne wyniki gospodarcze tego roku, zakładany na 1962 rok wzrost dochodu narodowego wyższy w liczbach absolutnych, niż przewidywał wycinek pięcioletni na ten rok — wszystko to pozwoliło rozszerzyć nakłady inwestycyjne na 1962 rok i ustalić je na poziomie wyższym, niż przewidywała pięciolatka.</u>
<u xml:id="u-9.33" who="#JózefOlszewski">Nasze nakłady inwestycyjne, jeśli porównać je z nakładami innych szybko rozwijających się krajów, nie mogą być uznane za nadmierne, ale są one jednak dość znaczne i rosną w porównaniu z rokiem bieżącym o 11%, co stwarza określone napięcie, jeśli chodzi o obciążenie inwestycjami dochodu narodowego. Dlatego też absolutnie słuszny jest postulat, aby udział inwestycji netto w dochodzie narodowym był bezwzględnie utrzymany w ramach wskaźnika planu.</u>
<u xml:id="u-9.34" who="#JózefOlszewski">IX Plenum Komitetu Centralnego wypowiedziało się niedwuznacznie przeciwko pokutującym gdzieniegdzie tendencjom do nadmiernego rozszerzania inwestycji, przeciwko branżowym i lokalnym ambicjom, wyrażającym się w żądaniach ogromnych dodatkowych środków inwestycyjnych bez liczenia się z możliwościami kraju i z ustalonymi w sejmowej ustawie o planie 5-letnim ogólnymi proporcjami rozwoju.</u>
<u xml:id="u-9.35" who="#JózefOlszewski">Jak wiadomo, już w kilka miesięcy po uchwaleniu planu 5-letniego zgłoszone zostały przez resorty i rady narodowe dodatkowe żądania inwestycyjne na sumę ponad 78 mld zł. Nie można powiedzieć, że żądania te są w ogromnej większości nie usprawiedliwione i nie znajdują uzasadnienia w potrzebach. Na odwrót, takie potrzeby rzeczywiście istnieją. Jest przecież rzeczą wiadomą, że wycena kosztów inwestycyjnych przyjęta w planie 5-letnim jest zaniżona. Wiadomo również, że w trakcie realizacji planów wieloletnich zawsze ujawniają się nowe pilne potrzeby, których nie można było początkowo przewidzieć. Dlatego też korekta planu inwestycji, jeśli jest utrzymana w rozsądnych granicach, jeśli wynika z nowych możliwości i nie narusza zasadniczych proporcji — jest możliwa i konieczna.</u>
<u xml:id="u-9.36" who="#JózefOlszewski">Przewidziana w planie 1962 roku rezerwa inwestycyjna, większy niż przewidujemy dzisiaj wzrost dochodu narodowego do podziału, większy przyrost produkcji, oszczędności materiałowe, wreszcie wewnętrzne przesunięcie w nakładach — wszystko to pozwoli zapewne na uwzględnienie w toku realizacji planu przyszłego roku najbardziej palących potrzeb.</u>
<u xml:id="u-9.37" who="#JózefOlszewski">Przyłączając się w pełni do oceny założeń nakładów inwestycyjnych na 1962 rok, zawartej w przemówieniu generalnego sprawozdawcy posła Blinowskiego, pragnę podkreślić, że w strukturze tych nakładów trafnie położono nacisk na te gałęzie gospodarki, które szczególnie wymagają wkładu inwestycyjnego. W planie nadal utrzymana jest tendencja w kierunku rozwoju bazy surowcowo-energetycznej. Słusznie rozstawione są akcenty w planie rozwoju poszczególnych gałęzi przemysłu. Przy przeciętnym wzroście nakładów w przemyśle o 12,8% w porównaniu z 1961 r. nakłady na hutnictwo metali nieżelaznych rosną o ponad 31%, na przemysł chemiczny wraz z kopalnictwem surowców — o ponad 27%, na przemysł maszynowy i konstrukcji metalowych — o prawie 20%.</u>
<u xml:id="u-9.38" who="#JózefOlszewski">W nakładach na przemysł maszynowy szczególnego podkreślenia wymagają te wysiłki, jakie podejmujemy dla zwiększenia jego zdolności eksportowej lub zdolności docelowego zastąpienia importu produkcją krajową. Dotyczy to przemysłu obrabiarkowego, okrętowego, maszyn energetycznych, produkcji urządzeń dla chemii i wielu innych. W hierarchii potrzeb tego przemysłu uzyskiwanie możliwości zdobycia rynków zagranicznych stawiać trzeba na pierwszym miejscu. Warto też podkreślić, że nakłady na geologię rosną w planie o około 19%, to znaczy z 1.210 mln zł do 1.439 mln zł.</u>
<u xml:id="u-9.39" who="#JózefOlszewski">Doświadczenia lat ubiegłych niezbicie wykazują, że nakłady na geologię sowicie się opłacają. Wydaje się, że przy rozpatrywaniu wszelkich wniosków o dodatkowe nakłady i w miarę otwierania się nowych możliwości uwzględniania tych wniosków potrzeby geologii powinny być traktowane — obok potrzeb przemysłu maszynowego związanych z eksportem i potrzeb górnictwa — jako pierwszoplanowe.</u>
<u xml:id="u-9.40" who="#JózefOlszewski">Uwaga ta dotyczy również energetyki. Ostatecznego rozwiązania wymaga spór dotyczący kwestii, czy planowany wzrost produkcji energii elektrycznej zaspokoi potrzeby szybko rosnącej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-9.41" who="#JózefOlszewski">Na ostatnim Plenum KC PZPR jeszcze raz podkreślono wagę problemu usprawnienia i potanienia działalności inwestycyjnej, osiągnięcia dalszych oszczędności w zakresie projektowania i wykonawstwa, problemu skracania i dotrzymywania terminów oddawania inwestycji do użytku oraz maksymalnego skrócenia okresu osiągania projektowanych zdolności produkcyjnych. Również i w tej dziedzinie obok całego zespołu środków organizacyjnych, zmierzających do koncentracji inwestycji, do poprawy organizacji pracy, uproszczenia i odbiurokratyzowania przepisów, na czoło wysuwa się sprawa postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-9.42" who="#JózefOlszewski">Jest to ważny problem już w etapie projektowania, gdzie prawo obywatelstwa muszą sobie zdobyć rozwiązania oszczędne pod względem zużycia materiałowego.</u>
<u xml:id="u-9.43" who="#JózefOlszewski">Sprawą pierwszorzędnej wagi jest mechanizacja najbardziej pracochłonnych i czasochłonnych procesów w działalności inwestycyjnej, koncentracja wysiłków na odcinkach decydujących o czasie trwania inwestycji, jak na przykład drążenie szybów i pędzenie przekopów w górnictwie. Nie przestało jeszcze — mimo dużej poprawy — być problemem terminowe przygotowanie dokumentacji, której brak nie tylko opóźnia, ale i podraża proces inwestowania.</u>
<u xml:id="u-9.44" who="#JózefOlszewski">Należy więc szukać nowych możliwości rozszerzania mocy produkcyjnych, przede wszystkim na drodze usprawnienia i potanienia działalności inwestycyjnej. Należy też ich szukać na drodze lepszej organizacji produkcji, na drodze specjalizacji produkcji, normalizacji, unifikacji i typizacji wyrobów. Można by się tu powołać na taki przykład.</u>
<u xml:id="u-9.45" who="#JózefOlszewski">Jak wiadomo, moce produkcyjne, jeśli chodzi o rury, są u nas niewystarczające i gospodarka narodowa odczuwa dotkliwy deficyt rur. Rozwiązania tego problemu szukało się do niedawna wyłącznie na drodze nowych inwestycji. Tymczasem analiza przeprowadzona przez Polski Komitet Normalizacyjny wykazała, że Polska produkuje chyba najbardziej urozmaicony w świecie asortyment rur. Jeśli przyjąć na przykład asortyment rur o przekroju od 10 do 521 mm produkowanych w Polsce za 100, to w Związku Radzieckim wskaźnik ten wyniesie 81, w NRF — 72, we Francji — 62, w USA — 38, a w Wielkiej Brytanii — 32.</u>
<u xml:id="u-9.46" who="#JózefOlszewski">Taka sytuacja powoduje u nas rozproszenie i tak niewystarczającej mocy produkcyjnej na małe serie, powoduje skomplikowanie produkcji, straty czasu na nieustanne zmiany oprzyrządowania. Wprowadzenie nowych standardów w zakresie wymiarów 10–521 mm dało w wyniku zmniejszenie ilości typowymiarów o prawie połowę bez uszczerbku dla potrzeb produkcji. Według danych Polskiego Komitetu Normalizacyjnego pozwoli to na zwiększenie mocy produkcyjnych o 15% bez dodatkowych nakładów inwestycyjnych. W 1962 r. Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego zamierza też zmniejszyć ilość typowymiarów produkowanych u nas kół zębatych z 7 tys. do 300, sprężyn spiralnych z 30 tys. typów do 6 tys., śrub z 2 tys. do 700.</u>
<u xml:id="u-9.47" who="#JózefOlszewski">Rok 1962 będzie stał pod znakiem przeprowadzonego w całym przemyśle bilansu mocy produkcyjnych, na którym oprze się plan inwestycyjny następnych lat pięciolatki. Istotnym uzupełnieniem tej pracy powinna być działalność zmierzająca do dalszego porządkowania sprawy asortymentów, do usuwania narosłych nieprawidłowości, do rozszerzania normalizacji, typizacji i unifikacji produkcji, do przyśpieszenia tempa prac w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-9.48" who="#JózefOlszewski">Kilka słów pragnąłbym poświęcić niezmiernie doniosłemu problemowi roku 1962 — o którym mówił z tej trybuny sprawozdawca generalny planu i budżetu — a mianowicie sprawie dyscypliny zatrudnienia i płac.</u>
<u xml:id="u-9.49" who="#JózefOlszewski">Jak wiadomo, w budżecie zawarta jest rezerwa na przekroczenie planu inwestycyjnego i na inne cele niekonsumpcyjne nie przewidziane w planie. Budżet zawiera też inną pozycję nadwyżkową - jest to nadwyżka rezerwy towarów i usług nad wydatkami konsumpcyjnymi ludności. Nadwyżka ta, przeznaczona na cele płacowe i ewentualnie inne dochody ludności, jest stosunkowo skromna, a jej rozmiary określone są możliwościami wynikającymi z planu. Jest rzeczą konieczną, aby ta nadwyżka znalazła się w całości w rękach rządu do planowego, świadomego rozdysponowania. Nie można dopuścić do tego, aby w toku realizacji planu wystąpiło zjawisko rozluźnienia dyscypliny płac, żywiołowego wzrostu funduszu płac, aby naruszony został właściwy stosunek między wzrostem produkcji i wzrostem wydajności a wzrostem funduszu płac — nie można dopuścić do tego, aby znaczna część tej nadwyżki została w ten sposób pochłonięta. Równa się to bowiem pozbawieniu rządu możliwości planowego rozdysponowania tych środków. W roku bieżącym byliśmy świadkami takiego właśnie rozwoju wypadków. Taka praktyka prowadzi do tego, że nie tylko podważona zostaje możliwość dalszego usuwania dysproporcji płacowych, ale na odwrót, powstają nowe i utrwalają się dotychczasowe dysproporcje, znacznie zmniejszają się możliwości regulacji płac osób zatrudnionych poza przemysłem i budownictwem, gdyż ewentualne środki, które by mogły być na ten cel przeznaczone, zostają w sposób żywiołowy wchłonięte przez niezdyscyplinowane przedsiębiorstwa czy gałęzie przemysłu.</u>
<u xml:id="u-9.50" who="#JózefOlszewski">Dlatego też przestrzeganie dyscypliny płac w toku realizacji planu roku 1962 jest sprawą wyjątkowej wagi. Wskaźnik zatrudnienia został przecież tak ustawiony, że pozwala na wykonanie zadań planowych bez przekroczenia ustalonego poziomu zatrudnienia, bez nadmiernego wzrostu funduszu płac z tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-9.51" who="#JózefOlszewski">Wydaje się konieczne podjęcie prac w zakresie planowania funduszu płac, w zakresie systemu premiowania i innych bodźców — prac zmierzających do uniemożliwienia nieodpowiedzialnych praktyk, utrudniających świadome kształtowanie polityki podnoszenia płac realnych.</u>
<u xml:id="u-9.52" who="#JózefOlszewski">Rzeczą zasadniczej wagi jest problem normatywów pracochłonności w przemyśle i budownictwie, które dają bardziej przejrzysty obraz wydajności pracy aniżeli ogólne wskaźniki oparte na produkcji globalnej.</u>
<u xml:id="u-9.53" who="#JózefOlszewski">Mamy normy na poszczególne czynności produkcyjne, ale często brak jest norm na wyroby. Sprawa nie jest łatwa, różnie przedstawia się cna nie tylko w poszczególnych przemysłach i branżach, ale i w poszczególnych przedsiębiorstwach. Posunięcie jej naprzód wymaga kłopotliwej i żmudnej pracy. Niemniej jednak praca ta jest potrzebna, przyczyni się ona w dużej mierze do uzyskania większej jasności w sprawach zatrudnienia i wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-9.54" who="#JózefOlszewski">Obywatele Posłowie! Przedłożony Sejmowi do zatwierdzenia projekt budżetu państwa na rok 1962 zgodny jest z proporcjami rozwoju naszej gospodarki ustalonymi w planie pięcioletnim, wyrasta z nich, a równocześnie zabezpiecza je, dzieląc środki finansowe na poszczególne gałęzie gospodarki narodowej, na różnorakie potrzeby naszego kraju. Projekt ten stanowi widomy wyraz troski o stałe podnoszenie poziomu materialnego, rozwój oświaty i kultury w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-9.55" who="#JózefOlszewski">Projekt budżetu państwa na rok następny przewiduje, że wydatki na usługi socjalne i kulturalne powiększone zostają w roku 1962 o ponad 6% w stosunku do roku 1961 i wyrażą się kwotą około 42 mld zł. Podstawową część tej kwoty, bo ponad 23 mld zł, przeznacza się na dalszy rozwój oświaty, nauki i kultury. Wydatki na ten cel wzrosną w roku 1962 w stosunku do roku 1961 szybciej niż ogólne wydatki na usługi socjalne i kulturalne. Dość znacznie wzrosną również wydatki na ochronę zdrowia, rozwój opieki społecznej i kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-9.56" who="#JózefOlszewski">Chciałbym również zwrócić uwagę Obywateli Posłów na minimalny, bo o 1,7% wzrost wydatków na administrację państwową. Udział tych wydatków w projekcie budżetu na rok 1962 wyraża się kwotą 6 mld zł, co stanowi 2,4%. ogółu wydatków budżetowych wobec 2,5% w roku 1961. Minimalny wzrost tych wydatków przy równoczesnym zmniejszeniu ich udziału w ogólnych wydatkach państwa wskazuje, że projekt budżetu na rok 1962 stanowi kontynuację prawidłowej tendencji ostatnich lat.</u>
<u xml:id="u-9.57" who="#JózefOlszewski">Wysoka Izbo! Przedstawione nam ambitne liczby planu rozwoju kraju na rok 1962 nie są łatwe do osiągnięcia. Naszym wysiłkom na drodze realizacji tego planu będą towarzyszyły niemałe trudności i kłopoty. Przyjęło się u nas mówić, że to są trudności wzrostu. Za frazesem o trudnościach wzrostu kryje się jednak głęboka prawda. Prawda o kraju, który ponosi skutki nie tylko ogromnych zniszczeń wojennych, ale i wiekowego zacofania gospodarczego, kulturalnego i technicznego, który wziął na siebie trud możliwie najszybszego odrobienia historycznych zaległości i osiągnięcia wysokiego poziomu rozwoju.</u>
<u xml:id="u-9.58" who="#JózefOlszewski">Ustrój socjalistyczny, który budujemy w Polsce, zapewnia możliwości pełnej realizacji tej wielkiej perspektywy. Rok 1961 wykazał niezbicie, że tempo rozwojowe, przyjęte przez nas w planie 5-letnim, jest realne. Mamy wszelkie dane, aby w roku 1962 i w następnych latach tempo to utrzymać, a nawet powiększyć. W naszych wysiłkach możemy niezmiennie liczyć na bezinteresowną pomoc i współpracę ze Związkiem Radzieckim, Czechosłowacją i innymi bratnimi krajami socjalistycznej wspólnoty.</u>
<u xml:id="u-9.59" who="#JózefOlszewski">Mamy więc wszelkie dane, aby pokonać trudności stojące na naszej drodze, aby szybciej i lepiej posuwać naprzód sprawę rozwoju sił wytwórczych kraju, podnoszenia poziomu materialnego i kulturalnego społeczeństwa, sprawę budownictwa socjalistycznego naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-9.60" who="#JózefOlszewski">W imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej pragnę zapowiedzieć, że Klub nasz będzie głosował za projektami uchwały Sejmu o Narodowym Planie Gospodarczym i ustawy budżetowej na rok 1962.</u>
<u xml:id="u-9.61" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Tadeusz Ilczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszIlczuk">Wysoki Sejmie! Nawiązując do przemówienia referenta generalnego, posła Blinowskiego, chciałbym w imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego poruszyć niektóre problemy polityki naszego państwa, szczególnie w dziedzinie rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszIlczuk">Powojenny okres Polski Ludowej to okres konsekwentnej polityki gospodarczej, prowadzącej do przekształcenia ekonomiki zapóźnionego w rozwoju, zacofanego kraju — w rozwiniętą ekonomikę kraju uprzemysłowionego.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszIlczuk">Oznakami zacofania gospodarczego są, jak wiadomo, wysoki udział ludności żyjącej z rolnictwa, mały udział przemysłu w dochodzie narodowym, niska społeczna wydajność pracy i w konsekwencji — niski dochód na rodowy na głowę ludności.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#TadeuszIlczuk">Takim krajem byliśmy przed wojną. W roku 1931 prawie 60% ludności miało swe wyłączne lub główne źródło utrzymania w rolnictwie, a obecnie odsetek ten spadł do poziomu 38%.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#TadeuszIlczuk">Z każdym rokiem udział ludzi żyjących w naszym kraju z pracy w rolnictwie będzie w dalszym ciągu malał na korzyść innych działów gospodarki narodowej. Równocześnie zatrudnienie ludności poza rolnictwem ustawicznie rośnie. Zaczynaliśmy od 2,5 mln osób w 1946 r., a doszliśmy do liczby 7,5 mln w 1960 r., co stanowi 1/4 narodu. Planowane zatrudnienie w 1962 r. wyniesie 7.675 tys. osób. Duża część spośród tej armii zatrudnionych to wczorajsi jeszcze chłopi, którzy znaleźli pracę i chleb poza ojcowskim zagonem ziemi.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#TadeuszIlczuk">Wzajemne proporcje w wytworzonym dochodzie narodowym między działami gospodarki uspołecznionej i gospodarki nieuspołecznionej kształtują się coraz korzystniej dla gospodarki uspołecznionej, a mianowicie: od stosunku jak 54 : 46 w 1950 r. do stosunku prawie jak 73 : 27 w 1960 r. Spadek tego udziału z poziomu 47,7% w latach 1928–1929 do poziomu 19,5%, jaki jest planowany na rok 1965, jest najlepszym wskaźnikiem rozwoju gospodarczego Polski, zwłaszcza wobec stosunkowo znacznych przyrostów produkcji rolniczej.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#TadeuszIlczuk">Dochód narodowy wytworzony w przemyśle przekroczył już w 1960 r. połowę całego dochodu narodowego, wytworzonego we wszystkich działach gospodarki narodowej. Szybki rozwój uprzemysłowienia kraju sprawia, że rośnie dochód narodowy w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jeżeli przyjmiemy za 100 rok 1950, to w 1960 r. mieliśmy wzrost do poziomu 173%, w planie zaś za rok 1962 osiągniemy 191,3% poziomu z roku 1950.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#TadeuszIlczuk">Dziś widzimy, jak słuszna i owocna dla dobra całego narodu była decyzja uprzemysławiania kraju. Szybko zmniejszamy ogromny dystans, jaki dzielił nas przed wojną od rozwiniętych gospodarczo krajów.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#TadeuszIlczuk">Jeśli się porówna produkcję podstawowych półfabrykatów przemysłowych na jednego mieszkańca Polski w odsetkach odpowiedniej produkcji światowej, ogółem przyjętej za 100, to w 1937 r. wskaźnik dla Polski wynosił tylko 83, co oznaczało, że nie dorównywaliśmy przeciętnej światowej. W 1960 r. odpowiednie liczby dla naszego kraju wynosiły w porównaniu z całym światem 191, zaś w porównaniu na przykład z Włochami wskaźnik dla roku 1960 wynosił 102 wobec 54 przed wojną.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#TadeuszIlczuk">Gdybyśmy odnieśli planowany wskaźnik dla Polski w 1965 roku do produkcji światowej 1960 r., otrzymalibyśmy liczbę 256.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#TadeuszIlczuk">Oto wyraz naszego współzawodnictwa z przodującymi w produkcji przemysłowej krajami świata, które budowały swą potęgę przemysłową często na krwi i pocie ludów kolonialnych.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#TadeuszIlczuk">My rozbudowujemy swój przemysł w twardym trudzie odkładania na inwestycje znacznej części wypracowanego dochodu narodowego, stwarzając tą drogą podstawy dobrobytu narodu.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#TadeuszIlczuk">Rozbudowujemy swój potencjał gospodarczy kraju, wykorzystując owoce poszukiwań geologicznych (siarka, miedź, węgiel brunatny, ropa naftowa), włączając do produkcji tereny często dziewicze pod względem uprzemysłowienia, likwidując istniejący do niedawna podział kraju na Polskę A i Polskę B, zacieśniając coraz bardziej współpracę przemysłu i rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#TadeuszIlczuk">Powodzenie bowiem produkcji rolniczej gwarantuje przemysł, dostarczający środków produkcji i przetwarzający surowce rolnicze. Zrozumienie tej podstawowej prawdy jest dzisiaj powszechne, a materialnym jej wyrazem są założenia planu narodowego na 1962 r., które mamy uchwalić.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#TadeuszIlczuk">Godne podkreślenia jest w projekcie planu na 1962 r. zwiększenie wysiłku inwestycyjnego. Przy wzroście dochodu narodowego do podziału o 6,1% nakłady inwestycyjne wzrosną o 9,6%, przez co udział inwestycji netto w dochodzie narodowym wzrasta (po uwzględnieniu nowego rachunku amortyzacji) z 18,4% w 1961 r. do poziomu 19,6% w 1962 r.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#TadeuszIlczuk">Jest to słuszne zwiększenie inwestycji wobec potrzeby zatrudnienia licznych roczników młodzieży, jakie będą wstępować do produkcji w następnych latach obecnej pięciolatki.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#TadeuszIlczuk">Na podkreślenie zasługuje również podział nakładów inwestycyjnych na nakłady produkcyjne wynoszące 71% i nieprodukcyjne — 29%. Oznacza to, że uwaga skierowana jest głównie na rozbudowę naszego potencjału gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#TadeuszIlczuk">Biorąc pod uwagę podstawowe proporcje podziału inwestycji, chciałbym tu również podkreślić słuszność przeznaczenia znacznych sum inwestycyjnych na dodatkowe dofinansowanie państwowych gospodarstw rolnych, co wynika z ich szczególnej roli usługowej w polskim rolnictwie wobec licznych gospodarstw indywidualnych. Ogólny wzrost inwestycji na rolnictwo jest znaczny, bo wynosi 15%.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#TadeuszIlczuk">Mimo wysokiego tempa przyrostu inwestycji przyrost spożycia indywidualnego i zbiorowego nie jest mały i wynosi w porównaniu z 1961 r. prawie 12 mld zł.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#TadeuszIlczuk">Trzeba w związku z tym zapisać na dobro projektu planu zbilansowanie funduszu spożycia indywidualnego z planowanymi obrotami detalicznymi w handlu.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#TadeuszIlczuk">W kraju o szybkim rozwoju gospodarczym, a takim krajem jesteśmy, istnieje zawsze obawa o tak zwaną równowagę globalną, to znaczy właściwe związanie mocy nabywczej ludności z masą towarów na rynku. Pamiętamy wszyscy tę głęboką troskę, jaka cechowała partie polityczne i rząd w roku bieżącym o utrzymanie równowagi rynkowej w związku z przekroczeniem produkcji i w ślad za tym — funduszu płac.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#TadeuszIlczuk">Pragnę podkreślić rolę rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego w utrzymaniu tej równowagi rynkowej. W budżetach rodzinnych naszych robotników i inteligencji żywność stanowi ciągle jeszcze wysoki odsetek wydatków.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#TadeuszIlczuk">Ogólne proporcje wzrostu gospodarczego wyznaczają polskiemu rolnictwu zadanie nie tylko pełnego wyżywienia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#TadeuszIlczuk">Znaczna część produkcji rolnej musi być eksportowana poza granice kraju dla pokrycia wydatków importowych, wśród których zresztą znajdują się także artykuły żywnościowe, zboże i pasza dla zwierząt. Ostatnie lata tym się odznaczają, że bilans handlu zagranicznego produktami żywnościowymi był dodatni. I to należy zapisać na dobro polskiego rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#TadeuszIlczuk">Wysokie wyniki w produkcji rolnej w roku bieżącym, wyrażające się wzrostem produkcji globalnej o 10,2% w stosunku do 1960 r., wskazują, że rolnictwo nasze wkroczyło na drogę coraz lepszego wykorzystywania nie tylko środków dostarczanych przez państwo (kredyty inwestycyjne, nawozy, środki ochrony roślin itp.), ale również własnych rezerw produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#TadeuszIlczuk">W dziedzinie produkcji rolnej rok 1961 przyniósł najlepsze wyniki w historii naszego rolnictwa. Przyczyniły się do tego w pewnym stopniu warunki klimatyczne, ale w jeszcze większym stopniu wpłynęła na to konsekwentna realizacja planowej pomocy państwa oraz wytrwała i ofiarna praca rolników.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#TadeuszIlczuk">Postęp na wisi i w rolnictwie, jaki obserwujemy w ostatnich latach, został osiągnięty dzięki rozwojowi całej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#TadeuszIlczuk">Do sukcesów na wsi przyczyniła się w poważnym stopniu klasa robotnicza wraz z inteligencją, która wsparła nasz program rolny, dostarczając na wieś dużą ilość maszyn i narzędzi rolniczych, materiałów i urządzeń do elektryfikacji i melioracji, nawozów sztucznych i środków ochrony roślin, materiałów budowlanych, książek fachowych, czasopism, gazet itp.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#TadeuszIlczuk">Osiągnięcia rolników w roku bieżącym stanowią bardzo duży krok naprzód w porównaniu z przeciętnymi wynikami lat ubiegłych i dlatego słuszne jest położenie szczególnego nacisku w planie na rok 1962 — na utrzymanie i utrwalenie wyników roku 1961. Wobec tego plan zakłada wzrost globalnej produkcji rolnej o 1,2%, a na podstawie dobrych wyników zbiorów ziemniaków, siana i zbóż w roku 1961 wzrost produkcji zwierzęcej ustalono w wysokości 5,6%. Zaznaczyć przy tym należy, że dla państwowych gospodarstw rolnych i spółdzielni produkcyjnych wskaźniki wzrostu produkcji ustalono wyżej od przeciętnych dla całego rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#TadeuszIlczuk">Zakłada się, że rolnictwo wykona wymieniane założenia dzięki dalszej poprawie agrotechniki, lepszej uprawie i pielęgnacji zasiewów, lepszemu nawożeniu, sprawniejszej wymianie nasion siewnych i sadzeniaków ziemniaka, lepszej ochronie roślin oraz dalszym dostawom traktorów i maszyn rolniczych.</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#TadeuszIlczuk">Między innymi, pod zbiory roku 1962 rolnictwo otrzyma więcej nawozów mineralnych (o 5,3%), więcej wapna nawozowego (o 43,5%), środków ochrony roślin (o 14,9%) i więcej niż w 1961 r. materiałów remontowo-budowlanych.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#TadeuszIlczuk">Planowany na podstawie dobrych tegorocznych zbiorów produkcji roślinnej przyrost produkcji zwierzęcej wyraża się w planie na rok 1962 wskaźnikiem wzrostu pogłowia bydła o 5%, a wzrostu produkcji żywca wołowego o 9%. Wzrost pogłowia trzody ma wynieść 6% w porównaniu ze spisem rolnym z czerwca 1961 r.</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#TadeuszIlczuk">Dla zapewnienia realizacji planu produkcji zwierzęcej przewiduje się dalsze rozszerzenie inseminacji, poradnictwa żywieniowego, oceny użytkowości zwierząt oraz zwiększenie opieki weterynaryjnej.</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#TadeuszIlczuk">Utrwaleniu tegorocznych osiągnięć produkcyjnych rolnictwa i stworzeniu trwałych podstaw dla dalszego postępu sprzyjać będą planowane na 1962 r. nakłady inwestycyjne. Państwowe nakłady inwestycyjne w rolnictwie wyniosą w 1962 r. 8,5 mld zł, a ogólne nakłady — łącznie z Funduszem Rozwoju Rolnictwa oraz środkami własnymi chłopów — wyniosą 19 mld zł.</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#TadeuszIlczuk">W planie tym poważną pozycję zajmują inwestycje na państwowe gospodarstwa rolne, mechanizację i elektryfikację oraz na melioracje. Na obszarze ponad 400 tys. ha wykonane zostaną nowe drenowania gruntów ornych i odbudowa drenowań, nowe melioracje i odbudowa melioracji na łąkach i pastwiskach oraz zagospodarowanie zmeliorowanych użytków zielonych.</u>
<u xml:id="u-11.35" who="#TadeuszIlczuk">Ponadto poważny wpływ na wzrost możliwości produkcyjnych rolnictwa będzie miała realizacja zamierzonego rozwoju budownictwa.</u>
<u xml:id="u-11.36" who="#TadeuszIlczuk">Podstawowym problemem, jaki będzie musiała rolnictwo rozwiązywać w trakcie wykonywania planu 1962 r., jest problem zbożowy. Trudności w imporcie zbóż oraz wzrastające potrzeby paszowe zmuszają nas do stałego i wydatnego podnoszenia produkcji zbóż. Główny wysiłek musi być skierowany na podniesienie produkcji zbóż przez zwiększenie plonów z hektara oraz zmiany struktury za siewów przez rozszerzanie uprawy gatunków bardziej plennych (pszenica, jęczmień), eliminowanie odmian mniej wydajnych, dążenie do stosowania pełnej wymiany nasion siewnych oraz poprawę nawożenia, walki z chwastami oraz innych zabiegów agrotechnicznych.</u>
<u xml:id="u-11.37" who="#TadeuszIlczuk">Dla rozwiązania problemu zbożowego podejmuje się nie tylko zabiegi z dziedziny agrotechniki, ale kładzie się nacisk na sprawę racjonalnego i oszczędnego spasania, stosowania odpowiednich mieszanek, koncentratów, antybiotyków, mocznika itp., aby w ten sposób uzyskać oszczędności na paszach treściwych, to jest na zbożach. Wiele w tej sprawie dopomóc może akcja poradnictwa żywieniowego, prowadzona przez Związek Spółdzielni Mleczarskich.</u>
<u xml:id="u-11.38" who="#TadeuszIlczuk">Drugim niezwykle ważnym problemem w produkcji roślinnej jest zapewnienie pasz dla rozwijającej się produkcji zwierzęcej. Problem pasz w roku gospodarczym 1961/62 nie wystąpi ostro dzięki dobrym zbiorom w 1961 r. Wymaga on jednak dużego wysiłku i czujności ze strony władz terenowych, aby nie doprowadzić do napięcia w bilansie paszowym. Istnieją podstawy do przypuszczeń, że dobry urodzaj ziemniaków może stanowić bodziec do wzmożenia szybkiego ponadplanowego wzrostu hodowli świń, na co nie pozwalają zasoby pasz treściwych. Napięcie bilansu paszowego może wystąpić szczególnie w drugim półroczu 1962 r.</u>
<u xml:id="u-11.39" who="#TadeuszIlczuk">W związku z zadaniami rolnictwa w zakresie produkcji roślinnej chciałbym wskazać na dwie ważne sprawy, a mianowicie na sprawę nasiennictwa i ochrony roślin przed ich chorobami i szkodnikami. W nasiennictwie został stworzony system bazujący na gromadzkim planie nasiennym. Pierwszy rok działania tego systemu daje wszelkie podstawy do stwierdzenia, że jest to silna dźwignia szybkiego wzrostu plonów zbóż i ziemniaków. Doświadczenia pierwszego roku wskazują jednak na konieczność zwrócenia większej uwagi przez gromadzkie rady narodowe i kółka rolnicze na sprawy realizacji planu wymiany ziarna siewnego na wsi. Ze strony Ministerstwa Rolnictwa konieczna jest dalsza troska o to, aby ziarno siewne dla gospodarstw reprodukcyjnych odpowiadało rejonizacji i wymogom jakościowym.</u>
<u xml:id="u-11.40" who="#TadeuszIlczuk">W zakresie ochrony roślin szybko zwiększa się zaopatrzenie w środki chemiczne. Należy żywić nadzieję, że w 1962 r. zlikwidowane zostaną braki w obsłudze technicznej, co pozwoli lepiej wykorzystać zwiększone ilości środków chemicznych. Dla uzyskania pełniejszych efektów konieczne jest opracowanie systemu organizacji ochrony roślin na wzór działającego systemu w gospodarce nasiennej.</u>
<u xml:id="u-11.41" who="#TadeuszIlczuk">Z każdym rokiem wzrastają nakłady na inwestycje rolne, zwiększa się zaopatrzenie wsi w środki produkcji. Jeszcze większe tempo wzrostu zaopatrzenia wsi w środki produkcji przewiduje się w 1962 r. Jest to niezbędny warunek podnoszenia produkcji rolnej. Wzrost ten zależy także w nie mniejszym stopniu od należytego wykorzystania zwiększających się środków produkcji. Obydwa te czynniki są współzależne i wymagają należytego równoczesnego wzrostu.</u>
<u xml:id="u-11.42" who="#TadeuszIlczuk">Dlatego też państwo czyni duże wysiłki, aby zwiększyć ilość specjalistów, którzy by pomagali chłopom w podnoszeniu kultury rolnej. Liczba tych specjalistów w 1962 r. poważnie wzrośnie. Będą też oni doszkalani w zakresie swoich specjalności, aby tym wydatniej mogli służyć pomocą i radą rolnikom w podnoszeniu poziomu kultury rolnej.</u>
<u xml:id="u-11.43" who="#TadeuszIlczuk">W coraz lepszym wykorzystaniu wzrastających środków produkcji i szybszym podnoszeniu poziomu kultury współdziałają z państwem — z terenowymi radami narodowymi — dobrze rozwijające się organizacje chłopskie, spółdzielczość wiejska i kółka rolnicze. Działające na podstawie Funduszu Rozwoju Rolnictwa kółka rolnicze stają się w coraz szerszym stopniu przedsiębiorstwami rolnymi i z racji produkcji na Państwowym Funduszu Ziemi, i z racji rosnącego zasięgu ich usług produkcyjnych dla gospodarstw chłopskich. Przy ocenie dotychczasowej działalności kółek rolniczych nasuwają się następujące postulaty na przyszłość. Pierwszy dotyczy poprawienia gospodarki sprzętem technicznym w trosce o pełniejsze jego wykorzystanie, właściwą konserwację i obsługę w zakresie remontów oraz części zamiennych. Dużej troski wymaga również gospodarka finansowa kółek rolniczych i potrzebne jest wzmocnienie społecznej kontroli nad przeszło dwumiliardowym już majątkiem tej organizacji. Konieczne jest również rozwijanie szerokiego zakresu działalności kółek poza mechanizacją, zwłaszcza w dziedzinie programu nasiennego, ochrony roślin, gospodarki nawozowej itp.</u>
<u xml:id="u-11.44" who="#TadeuszIlczuk">Zwiększone na 1962 r. dostawy środków produkcji i wzrost dochodowości wsi wymagają usprawnienia pracy gminnych spółdzielni, przede wszystkim w zakresie zaopatrzenia ilościowego i asortymentowego.</u>
<u xml:id="u-11.45" who="#TadeuszIlczuk">Rozbudowujące swą działalność poszczególne piony spółdzielczości wiejskiej powinny również skoncentrować swoje wysiłki na organizowaniu usług produkcyjnych dla rolnictwa — każdy w swoim zakresie działania.</u>
<u xml:id="u-11.46" who="#TadeuszIlczuk">W spółdzielczości zaopatrzenia i zbytu obok działalności usługowej w zakresie nasiennictwa, ochrony roślin, nawożenia, poradnictwa — rozwiązania wymagają usługi w zakresie transportu rolniczego, rzemiosła wiejskiego itp.</u>
<u xml:id="u-11.47" who="#TadeuszIlczuk">Spółdzielczość mleczarska, rozwijając nadal poradnictwo żywieniowe, powinna podjąć dalsze kroki w swym oddziaływaniu na rozwój hodowli bydła przez rozwijanie kontroli mleczności oraz stacji inseminacyjnych.</u>
<u xml:id="u-11.48" who="#TadeuszIlczuk">Zlecone spółdzielczości ogrodniczej oddziaływanie na rozwój produkcji ogrodniczej powinno dać w efekcie lepsze zaopatrzenie wielkich miast i ośrodków przemysłowych w owoce i warzywa, a także powinno stać się dźwignią w intensyfikacji rolnictwa na terenach o dużym rozdrobnieniu gospodarstw.</u>
<u xml:id="u-11.49" who="#TadeuszIlczuk">Rozwijająca się usługowa działalność, służąca rozwojowi produkcji rolnej, wymaga powołania odpowiedniego koordynatora, aby była coraz lepsza i wydajniejsza. Należałoby w tym celu przyśpieszyć powzięcie przygotowywanej uchwały Rady Ministrów w sprawie rozwoju usług na wsi.</u>
<u xml:id="u-11.50" who="#TadeuszIlczuk">Dla rozwoju produkcji większości produktów gospodarki rolnej duże znaczenie ma przemysł rolno-spożywczy. Problem zwiększenia zdolności przetwórczej tego przemysłu był w okresie drugiej kadencji Sejmu jednym ze stałych tematów rozmów pomiędzy Sejmem i rządem.</u>
<u xml:id="u-11.51" who="#TadeuszIlczuk">Klub nasz w szczególności postulował rozwój tego przemysłu we wschodniej części Polski. W wyniku tego wzrosły nakłady na rozbudowę i modernizację przemysłu spożywczego. W 1956 r. wynosiły one nieco ponad miliard złotych, w 1961 r. — ponad 3,5 mld zł, a w 1962 r. będą wyższe o 10,6% niż w 1961 r. Ogółem około 43% inwestycji w przemyśle rolno-spożywczym przewidzianych w planie do roku 1965 będzie budowanych na wschodzie naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-11.52" who="#TadeuszIlczuk">Stwierdzając ten duży postęp w rozwoju przemysłu rolno-spożywczego, trzeba podkreślić, że jest to dobry początek tego, czego w tym zakresie potrzebuje nasza gospodarka narodowa i czego będzie potrzebowała, zwłaszcza dla należytego rozwoju handlu zagranicznego artykułami rolno-spożywczymi. Wymaga tego także wzrastająca szybko produkcja towarowa. Dotychczasowy aparat skupu i odbioru tej produkcji, zdolność magazynowa i przetwórstwo nie są dostosowane do tej masy towarowej, której dostarcza nasze rolnictwo. Trzeba będzie nadal rozbudowywać i modernizować ten przemysł.</u>
<u xml:id="u-11.53" who="#TadeuszIlczuk">Wysoki Sejmie! Omawiany plan gospodarczy i budżet jest nie tylko wyrazem dążeń naszego pracowitego narodu, pragnącego podnieść poziom swego materialnego i kulturalnego życia. Wyraża om także wolę narodu, odzwierciedloną w polityce rządu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — żyć w pokoju ze wszystkimi narodami świata, spełnić aktywną rolę w uwolnieniu świata od groźby nowej wojny.</u>
<u xml:id="u-11.54" who="#TadeuszIlczuk">Nasze społeczeństwo w mieście i na wsi wie, że coraz silniejsza gospodarczo Polska może odgrywać coraz istotniejszą rolę w stosunkach międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-11.55" who="#TadeuszIlczuk">Założony w planie wzrost naszej gospodarki i dalsze pogłębienie współpracy gospodarczej z krajami socjalistycznymi cementować będzie jedność obozu tych krajów, służyć będzie dalszemu wzrostowi potencjału gospodarczego obozu krajów socjalistycznych — przodującej siły w walce o pokój na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-11.56" who="#TadeuszIlczuk">Powszechna jest w naszym kraju świadomość, że Polska może i powinna odegrać istotną rolę w pokojowym współzawodnictwie systemu socjalistycznego z systemem kapitalistycznym, że im szybciej rozwijać się będzie nasza gospodarka, tym szybciej kraje socjalistyczne wykażą wyższość ekonomiczną naszego systemu nad kapitalizmem w zaspokajaniu wszechstronnych potrzeb mas ludowych.</u>
<u xml:id="u-11.57" who="#TadeuszIlczuk">Dlatego też z tak wielkim zainteresowaniem i aprobatą spotkały się w Polsce uchwały XXII Zjazdu Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, rysujące realną perspektywę, odpowiadającą pragnieniom każdego narodu — żyć w dobrobycie i pokoju.</u>
<u xml:id="u-11.58" who="#TadeuszIlczuk">W społeczeństwie naszym w mieście i na wsi dominuje przekonanie, że pomyślna realizacja planu rozwoju gospodarczego naszego kraju służyć będzie dalszemu umocnieniu naszej pozycji w świecie, naszej konstruktywnej roli w stosunkach międzynarodowych, będzie najlepszą odpowiedzią na wojenne, odwetowe knowania pogrobowców Hitlera z Bonn spod znaku pana Konrada Adenauera.</u>
<u xml:id="u-11.59" who="#TadeuszIlczuk">Omawiany plan nie jest łatwy do wykonania, ale jest realny. Głównym gwarantem realności tego planu, jak i całego planu 5-letniego jest fakt, że znajduje on poparcie opinii naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.60" who="#TadeuszIlczuk">Aprobatę swą dla planu 5-letniego społeczeństwo nasze wyraziło w wyborach do Sejmu i rad narodowych, kiedy to skupione we Froncie Jedności Narodu, głosując solidarnie na kandydatów do Sejmu i rad, głosowało równocześnie za programem wyborczym, którego podstawą był plan 5-letni.</u>
<u xml:id="u-11.61" who="#TadeuszIlczuk">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego — w głębokim przekonaniu, że plan i budżet odpowiada w pełni interesom i dążeniom naszego narodu, polskiej wsi — będzie głosował za przyjęciem przez Wysoką Izbę ustawy budżetowej i uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1962.</u>
<u xml:id="u-11.62" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CzesławWycech">Zarządzam przerwę obiadową do godz 16.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 35 do godz. 16 min. 10)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanKarolWende">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanKarolWende">Głos ma poseł Leonard Hohensee.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#LeonardHohensee">Wysoka Izbo! Rok 1961 jest pierwszym rokiem planu 5-letniego, za którego realizację Sejm wraz z rządem czują się w pełni odpowiedzialne przed całym społeczeństwem naszego kraju. Komisje sejmowe, analizując wnikliwie budżet i plan na rok 1962, zmierzały do wyciągnięcia z tej analizy wniosków co do dalszej ofensywy gospodarczej, służącej sprawie postępu i rozwoju naszego kraju, postępu we wszystkich dziedzinach i gałęziach gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#LeonardHohensee">Dobiegający końca rok 1961 przyniósł nam poważne sukcesy w dziedzinie produkcji przemysłowej i znaczny postęp w wydajności produkcji rolnej. Osiągnięte tempo wzrostu produkcji rolnej w 1961 r. jest znacznie wyższe od średniego rocznego tempa założonego w planie 5-letnim na lata 1961–1965. Rok 1961 charakteryzuje się wzrostem wszystkich podstawowych gałęzi produkcji rolnej, a osiągnięte w bieżącym roku zbiory zbóż są najwyższe na przestrzeni wielu ostatnich lat.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#LeonardHohensee">Te niewątpliwe sukcesy naszej gospodarki są tym cenniejsze, że osiągnęliśmy je w klimacie napiętej sytuacji międzynarodowej, wynikającej z zimnowojennej polityki państw zachodnich, zajmujących określoną postawę w najżywotniejszych dla naszego kraju problemach — uregulowania sprawy Berlina zachodniego i podpisania traktatu pokojowego z Niemcami. Jak wielki wpływ wywiera sytuacja międzynarodowa na wydajność produkcji, w jaki sposób wpływa na rynek towarowy i pieniężny, nie ma chyba potrzeby z tego miejsca mówić.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#LeonardHohensee">Opanowaliśmy szybko i zdecydowanie trudności rynkowe, wywołane niedojrzałością części społeczeństwa. Fakt ten należy uznać za poważny sukces, osiągnięty dzięki skutecznym środkom podjętym przez rząd i trzeźwej postawie znacznej większości naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#LeonardHohensee">Równocześnie ze wzrostem dynamiki rozwojowej naszej gospodarki zaznaczyły się też pewne towarzyszące mu zjawiska mniej korzystne, jak zakłócenia w proporcjach wzrostu wartości produkcji i wykorzystania funduszu płac czy też niedomagania w działalności inwestycyjnej.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#LeonardHohensee">W referacie generalnego sprawozdawcy planu gospodarczego i budżetu poruszone zostały liczne problemy o doniosłej wadze dla całości gospodarki narodowej. Szczególnie ważne są: problem podziału dochodu narodowego, analiza siły nabywczej ludności, sytuacja rynku towarowego i pieniężnego, rozwój inwestycji przemysłowych i mieszkaniowych oraz zasady gospodarki materiałowej. Wszystkie te problemy leżą w polu widzenia i stanowią przedmiot dużej treski Stronnictwa Demokratycznego, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać. Przywiązujemy również wielką wagę do wyrównania dysproporcji poziomu gospodarczego różnych regionów kraju. Drogę do tego widzimy przede wszystkim w prawidłowej lokalizacji inwestycji, zwiększonej wydajności pracy oraz w szerokiej realizacji postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#LeonardHohensee">W ramach mego wystąpienia nie będę jednak podejmował tych rozległych problemów, a chciałbym się skoncentrować na dwóch zagadnieniach, które skupiają szczególne zainteresowanie naszego Stronnictwa. Chodzi o uaktywnienie działalności rad narodowych i o działalność usługową w szerokim tego słowa znaczeniu.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#LeonardHohensee">Uchwała podjęta przez VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej po przeprowadzeniu analizy kierunków dalszego rozwoju działalności terenowych organów władzy ludowej zawiera pozytywną ocenę skutków decentralizacji uprawnień i zmian systemu zarządzania naszą gospodarką narodową. Również i V Plenum Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego, a szczególnie VII Kongres Stronnictwa, podkreśliły rolę i znaczenie rad narodowych w procesie przebudowy społecznej i gospodarczej kraju. Zmiany systemu zarządzania przyczyniły się do rozszerzenia demokracji socjalistycznej, do umocnienia władzy państwowej w terenie i do pogłębienia ścisłej łączności z masami w procesach działania gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#LeonardHohensee">Wzmocnienie rad narodowych ma głębokie znaczenie polityczne i wpływa decydująco na aktywizację polityczną i społeczną szerokich rzesz ludzi pracy. W wyniku przekazywania szeregu uprawnień prezydiów wojewódzkich rad narodowych prezydiom powiatowych rad narodowych następować powinno rozszerzenie zakresu samodzielności powiatu w gospodarce finansowej, wzrost udziału dochodów własnych oraz zmniejszenie dotacji z budżetu wojewódzkiego. Rady narodowe na szczeblu powiatu nie wszędzie jeszcze odczuwają, że w chwili obecnej są one głównym ogniwem w systemie rad. Ciągle jeszcze proces decentralizacji od szczebla wojewódzkiego do szczebla powiatu przebiega zbyt wolno, pomimo że w kilku województwach oddolna inicjatywa powiatów już ruszyła.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#LeonardHohensee">Można bez przesady powiedzieć, że jeśli chodzi o koordynację procesów gospodarczych między władzami centralnymi a wojewódzkimi, to odległość między najdalej nawet położonym od stolicy miastem wojewódzkim jest łatwiejsza do pokonania niż niewielkie odległości, jakie dzielą ośrodki wojewódzkie od powiatu. Praca organów wojewódzkich powinna coraz bardziej koncentrować się na sprawowaniu funkcji koordynacyjnej, na fachowym nadzorze i instruktażu. W praktyce naszego życia gospodarczego jeszcze tak nie jest. Ośrodki działania gospodarczego powiatu są bardzo często przedmiotem operatywnego działania komórek wojewódzkich. W tym stanie rzeczy trudno mówić o pełnej oddolnej inicjatywie gospodarowania, o gospodarskim spojrzeniu na przebieg procesów ekonomicznych w powiatach, o wywieraniu wpływu władz powiatowych ma kierunek zaspokajania potrzeb mieszkańców miast, miasteczek i wsi.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#LeonardHohensee">Przez wiele lat przyzwyczajaliśmy władze powiatowe do wykonywania zarządzeń władz szczebla wyższego, w dziedzinie gospodarczej stworzyliśmy klimat, w którym umiejętność inicjowania działalności zastąpiono dyspozycyjnością, nie wszędzie zresztą dobrze zrozumianą, do wykonywania zarządzeń, poleceń i instrukcji. Prawdą jest, że jeszcze dziś na przeszkodzie procesowi decentralizacji stają sprawy kadrowe. Zarówno ilość, jak i poziom przygotowania pracowników aparatu rad szczebla powiatowego są niedostateczne w stosunku do zmienionych zadań powiatowych rad narodowych. Ale prawdą jest również, że ludzie z inicjatywą uciekali z powiatu, nie znajdując zadowolenia w swej pracy. Ten negatywny klimat pracy na szczeblu powiatu wywiera jak echo przeszłości między innymi wpływ na decyzje ludzi młodych, zdolnych, kończących studia, którzy bronią się przed pracą zawodową w powiecie.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#LeonardHohensee">Z punktu widzenia interesów gospodarki narodowej jako całości oraz rozwoju ekonomicznego poszczególnych regionów kraju kluczowym zagadnieniem jest rola rad w dziedzinie terenowej 'koordynacji gospodarczej. Chodzi tu z jednej strony o tak zwaną koordynację poziomą w ramach wojewódzkiego szczebla zarządzania gospodarką terenową, z drugiej zaś strony — o koordynację gospodarki zarządzanej terenowo z kierunkami rozwoju jednostek gospodarczych zarządzanych centralnie, mieszczących się jednak i działających w granicach administracyjnych danego województwa.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#LeonardHohensee">Faktem jest, że potrzeby bytowe, mieszkaniowe i zaopatrzeniowe, że po prostu ogół potrzeb materialnych i kulturalnych ludzi pracy, tworzących produkcję zakładów i przedsiębiorstw planowanych centralnie — są zaspokajane przez władze terenowe i przez aparat tych władz. Faktem jest również, że kierunki rozwoju, wielkości i asortymenty produkcji przedsiębiorstw przemysłu kluczowego, szczególnie artykułów trwałej konsumpcji i towarów spożywczych, wywierają wpływ na wielkość produkcji gospodarczej zakładów zarządzanych terenowo. Istnieje przeto konieczność koordynacji w trybie planowania i sprawozdawczości przedsiębiorstw objętych planem centralnym i planem terenowym. Należy więc uznać za słuszne i celowe rozszerzenie uprawnień rad narodowych w zakresie lokalizacji inwestycji oraz udział wojewódzkich rad narodowych w opracowywaniu i zatwierdzaniu kompleksowych planów większych inwestycji centralnych.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#LeonardHohensee">Ważne również zadania spoczywają na radach w dziedzinie koordynacji przedsiębiorstw budowlano-montażowych na terenie województwa. Decentralizacja planowania i zarządzania stwarza z drugiej strony nowe zagadnienia i nowe problemy. Decentralizacja bez wzmocnienia koordynacji może wywoływać tendencje do zamykania się w ramach wydzielonych jednostek organizacyjnych, do fałszywie zrozumianej samowystarczalności i ograniczeń terenowych. Przejawy takich tendencji obserwujemy w rozdrabnianiu i dekoncentracji inwestycji, w nieuwzględnianiu podziału pracy między terenowej, w dublowaniu produkcji i inwestycji przez przemysł kluczowy, terenowy i spółdzielczość pracy.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#LeonardHohensee">Oczywistą koniecznością staje się przeto obok wzmocnienia terenowej koordynacji gospodarczej przez prezydia rad narodowych — pełna realizacja koordynacji na szczeblu centralnym w przekroju ogólnobranżowym i w przekroju pionów organizacyjnych przemysłu. Wyniki rozszerzenia i pełnej realizacji koordynacji pionowej i poziomej powinny wpłynąć na tak podstawowe zagadnienia, jak sprawy gospodarki materiałowej we wszystkich przedsiębiorstwach, jak stosowanie postępu, technicznego i stała walka o obniżkę kosztów produkcji i inwestycji.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#LeonardHohensee">Nowe zadania gospodarcze rad narodowych wymagają poprawy w przygotowaniu zawodowym pracowników aparatu rad. Chodzi przede wszystkim o ekonomistów i prawników. Sprawa jest tym ważniejsza, że nowe zasady, normujące obsługę prawną przedsiębiorstw, a przewidujące w przyszłości zakaz łączenia funkcji adwokata z funkcjami radcy prawnego, napawają nas niepokojem z punktu widzenia potrzeb przedsiębiorstw i zakładów uspołecznionych.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#LeonardHohensee">Należy żywić nadzieję, że pogłębiająca się koordynacja pionowa i pozioma przyczyni się do zwiększenia akumulacji całej gospodarki narodowej i stanowić będzie dla rad narzędzie uaktywnienia wszystkich organów rad w procesie wzmocnienia gospodarności terenu i jego mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#LeonardHohensee">Wysoka Izbo! Drugie zagadnienie, które chciałbym poruszyć w swym przemówieniu, to sprawa działalności usługowej. O usługach mówi się i pisze w naszym kraju bardzo wiele. Usługi dla ludności są przedmiotem troski władz politycznych i gospodarczych, czego dowodem jest uchwała Rady Ministrów nr 194 z dnia 9 czerwca 1960 r.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#LeonardHohensee">Analizując rozwój naszej gospodarki narodowej musimy wyraźnie podkreślić olbrzymi postęp, olbrzymi przełom, jaki się dokonał w naszym kraju w sferze działalności produkcyjnej. Wszystkie nasze wysiłki organizacyjne, całą myśl ekonomiczną od pierwszej chwili uwolnienia kraju wytężaliśmy słusznie w kierunku odbudowy i unowocześnienia środków produkcji, aby zwiększyć pokrycie matą towarową potrzeb rynkowych. Dążenia te dotyczyły w równej mierze potrzeb rynku wewnętrznego, jak i potrzeb na cele obrotu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#LeonardHohensee">Elementem decydującym o prawidłowym rozwoju ekonomiki naszego kraju było oparcie całej gospodarki na stałym, wyprzedzającym inne dziedziny gospodarki tempie wzrostu produkcji środków produkcji. Nie przywiązywaliśmy większego znaczenia do działalności usługowej w przeszłości, ale nadszedł chyba moment, aby zwrócić więcej uwagi na sferę usług w strukturze całej gospodarki. Zagadnienie to wiąże się już dziś z pokryciem siły nabywczej ludności, ze strukturą stanowisk na rynku pracy, szczególnie na tle rosnącego wyżu demograficznego w kraju, wiąże się wreszcie z procesem ułatwiania życia i prawidłowego wykorzystania czasu ludzi pracy. Można dziś już twierdzić, że proces równouprawnienia kobiet i wyzwolenia ich z uciążliwych, pracochłonnych zajęć gospodarstwa domowego bez prawidłowo funkcjonującej sieci punktów usługowych jest teoretycznym tylko rozwiązaniem spraw kobiecych. Nasza gastronomia, nasze placówki napraw zmechanizowanego sprzętu gospodarstwa domowego, pralnictwa i czyszczenia odzieży i bielizny — zbyt słabo pomagają kobietom, nie wyręczając ich w tych zajęciach, które hamowały, a dziś nadal odbijają się na procesie społecznej i zawodowej aktywizacji kobiety.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#LeonardHohensee">W bilansie roku 1962 planujemy na pokrycie siły nabywczej ludności w towarach wartość 230,4 mln zł. W porównaniu do tej liczby wartość planowana w tym samym okresie na zakup usług dla ludności, a wynoszącą ogółem 18,7 mln zł, jest znikoma. Liczba ta nabiera pełnego wyrazu no sprawdzeniu, jakie rodzaje usług są nią objęte. Zawiera ona trzy podstawowe grupy usług na rzecz ludności: usługi komunikacji i łączności, usługi socjalno-kulturalne i usługi gospodarczo-bytowe. Wartość usług, odpowiadających sile nabywczej ludności, stanowi więc zaledwie około 8% wartości towarów przeznaczonych na ten sam cel.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#LeonardHohensee">Całość zagadnienia nabiera jeszcze większego wyrazu, jeżeli zwrócimy uwagę, że większość wymienionych usług przypada na rzecz ludności miast i że usługi dla wsi w ogóle w chwili obecnej ani nie zaspokajają potrzeb ludności, ani nie zabezpieczają ciągłości procesów produkcji rolnej, ani nie zaspokajają potrzeb wiejskiej gospodarki komunalnej w zakresie remontów i napraw. Na specjalną uwagę w rozwoju usług zasługują tereny, na których Powstają wielkie obiekty przemysłowe, jak: Turoszów, Legnica, Głogów, Płock, Konin i inne.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#LeonardHohensee">Usługi na rzecz konsumpcji zbiorowej poważnie się rozwinęły jakościowo i ilościowo, pomimo że nie wszystkie ich rodzaje zaspokajają potrzeby ludności. Możemy mówić o postępie w dziedzinie usług komunikacji, łączności, działalności kulturalnej, a nawet — szczególnie w ostatnich latach — w zakresie organizacji i techniki obrotu towarowego. Natomiast usługi konsumpcji indywidualnej, świadczone na rzecz poszczególnego obywatela, jego rodziny lub gospodarstwa domowego, nie rozwinęły się dostatecznie i wymagają stałej aktywizacji bez względu na to, czy ich wykonawstwo odbywa się w pionie gospodarki uspołecznionej, czy też gospodarki nieuspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#LeonardHohensee">Analizując plan wykonania usług za rok 1961 można stwierdzić, że o ile rozwój usług ogółem przebiega prawidłowo w stosunku do zadań planu, o tyle wykonanie planu usług dla ludności kształtuje się mniej korzystnie, przy czym zagrożenie wykonania planu dla ludności występuje w kilku województwach.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#LeonardHohensee">Poważne trudności w procesie wykonywania planu usług dla ludności wynikają z nieterminowego lub ograniczonego przekazywania powierzchni na lokale usługowe z budownictwa rad narodowych. Na 15.600 m2 powierzchni, planowanej w 1961 r. przekazano jedynie 6.200 m2, co stanowi 39,5% zadań rocznych. Jeszcze gorzej przedstawia się oddawanie do użytku lokali z budownictwa spółdzielczego, wynosi bowiem zaledwie 38%' zadań rocznych. Wydaje się, że obok braku lokali elementami hamującymi rozwój usług jest brak nowoczesnych urządzeń i maszyn, brak części zastępczych i urządzeń wymiennych, brak przygotowanych kadr usługowców i występujące, niestety, różnice w systemie wynagrodzeń pracowników usługowych i pracowników produkcyjnych przedsiębiorstw i zakładów.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#LeonardHohensee">Wysoka Izbo! Specjalne zadania w zakresie usług dla ludności wytyczono w planie 5-letnim dla rzemiosła indywidualnego. Założono wzrost wartości usług rzemiosła prywatnego ogółem o 100%. Osiągnięcie tego wzrostu wartości usług opiera się na zwiększeniu liczby warsztatów czynnych na terenie krain o 25% i zwiększeniu stanu zatrudnienia w rzemiośle o 40% w stosunku do roku 1960.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#LeonardHohensee">Realizacja pierwszego roku planu 5-letniego — w wyniku malejącej liczby warsztatów prywatnych i malejącej liczby uczniów w rzemiośle — stawia pod znakiem zapytania możliwość osiągnięcia założonych. wskaźników wzrostu liczby Warsztatów, a tym samym wzrostu wartości usług świadczonych przez rzemiosło prywatne.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#LeonardHohensee">W trzecim kwartale 1961 r. liczba warsztatów rzemieślniczych zmniejszyła się o ponad 3.700 zakładów. W tym stanie rzeczy budzi niepokój, czy możliwa będzie realizacja założonego wzrostu liczby zakładów w roku 1962 do 146 tys., wzrostu zatrudnienia w rzemiośle do 237 tys. i czy założony na wymienionych wskaźnikach wzrostu rzemiosła możliwy będzie wzrost obrotów w rzemiośle prywatnym do 16 mld zł. Wątpliwości w przedmiocie realności liczb obrotów rzemiosła w 1962 r. uzasadnia fakt, że na koniec III kwartału 1961 r. stan warsztatów rzemieślniczych wynosił 136.900, a stan zatrudnionych w rzemiośle — 224.800. Założony przez resort finansów nieznaczny wzrost wpływów z gospodarki nieuspołecznionej — w tym również od rzemiosła — zakłada dalszą poprawę dyscypliny podatkowej i realizacji zaległości przy nie zmienionych zasadach opodatkowania.</u>
<u xml:id="u-14.28" who="#LeonardHohensee">Z przeprowadzonej analizy wartości usług świadczonych na rzecz ludności w roku 1961 i z planu usług na rok 1962 nasuwa się również inny wniosek. Jeśli likwidacja warsztatów rzemieślniczych będzie dalej postępować, należy zwiększyć aktywność gospodarki uspołecznionej w kierunku zaspokojenia potrzeb usługowych ludności miast i wsi. Uzasadnienie tego wniosku wynika z małego prawdopodobieństwa zaspokojenia potrzeb usługowych ludności przez rzemiosło indywidualne, pomimo że obok spółdzielczości pracy dysponuje ono największym potencjałem gospodarczym. Na poprawę sytuacji w tej dziedzinie powinno wpłynąć powołanie do życia Centralnego Związku Rzemieślniczej Spółdzielczości Zaopatrzenia i Zbytu.</u>
<u xml:id="u-14.29" who="#LeonardHohensee">Jeżeli mamy tworzyć — a chcemy je tworzyć — i rozwijać nowe punkty usługowe, prowadzone przez piony gospodarki uspołecznionej, to muszą się znaleźć na ten cel odpowiednie lokale i musi się znaleźć nowoczesne wyposażenie dla tych punktów usługowych. Trzeba, aby modernizacja usług w naszym kraju przebiegała talk samo sprawnie, jak przebiega modernizacja handlu. Warto byłoby chyba zastanowić się nad problemem premiowania pracowników rad narodowych za rozwój sieci usług. Zarówno Komitet Drobnej Wytwórczości, jak i rady narodowe wszystkich szczebli powinny dołożyć starań, aby problem naprawy szyby, wyprania odzieży czy chemicznego czyszczenia nie urastał do zagadnienia racji stanu, żeby jego rozwiązanie przyczyniło się do zmniejszenia szarych, codziennych kłopotów świata pracy.</u>
<u xml:id="u-14.30" who="#LeonardHohensee">Odrębne zagadnienie — ale bardzo istotne w okresie wyżu demograficznego — stanowi problem szkolenia zawodowego kadr usługowców. Sądząc po ilości młodzieży szkolonej w warsztatach rzemieślniczych, spółdzielczości pracy i w innych warsztatach gospodarki uspołecznionej sprawa nie przedstawia się różowo. Warto chyba tym zagadnieniem zająć się w przyszłości dokładniej i wyraźnie popierać tych rzemieślników, którzy kształcąc w zawodzie młodzież przysparzają w okresie przejściowym kwalifikowanych kadr gospodarce narodowej, odciążając w pewnym stopniu nakłady państwa na proces szkolenia młodzieży. Sprawa jest tym bardziej ważna, że szkolnictwo zawodowe nastawiło się na przygotowywanie swych absolwentów głównie dla celów produkcji.</u>
<u xml:id="u-14.31" who="#LeonardHohensee">Wysoka Izbo! Wykonanie zadań gospodarczych, określonych planem na rok 1961, i wytyczenie prawidłowych kierunków rozwoju naszej gospodarki na rok 1962 ma wielkie znaczenie nie tylko gospodarcze. Każda wyprodukowana tona stali i każda wydobyta tona węgla wzmacniają naszą pozycję w świecie, wzmagają obronność kraju i ułatwiają realizację polityki pokoju, budzą wciąż nowe siły społeczne i umacniają proces przekształcania świadomości całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-14.32" who="#LeonardHohensee">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego głosować będzie za przyjęciem planu gospodarczego i budżetu na rok 1962 w brzmieniu przedstawionym Izbie przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Równocześnie Klub nasz wypowiada się za przyjęciem do zatwierdzającej wiadomości sprawozdania z wykonania budżetu za rok 1960.</u>
<u xml:id="u-14.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanKarolWende">Głos ma poseł Tadeusz Nocuń.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszNocuń">Wysoki Sejmie! Równolegle z poważnym rozwojem gospodarczym kraju w okresie powojennym — wzrosło w szybkim tempie zapotrzebowanie energii. Zapotrzebowanie to w 1960 roku było prawie 8-krotnie wyższe aniżeli w 1938 r. oraz prawie 10-krotnie wyższe aniżeli w 1945 r. Średni roczny przyrost mocy z inwestycji w bieżącym planie 5-letnim ma wynosić około 900 MW wobec 470 MW w ubiegłym planie 5-letnim i około 260 MW w plamie 6-letnim. W 1955 r. wyprodukowaliśmy 17,8 mld kWh, to jest 650 kWh na jednego mieszkańca. W 1960 r. wyprodukowaliśmy 29,5 mld kWh, to jest 985 kWh na jednego mieszkańca, a w 1965 r. wyprodukujemy 45,5' mld kWh, to jest 1.410 kWh na jednego mieszkańca.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszNocuń">Jak intensywnie będzie postępował rozwój naszego życia gospodarczego, obrazuje wstępny zarys perspektywicznego planu, który przewiduje, że w 1970 r. wyprodukujemy 72 mld kWh, w 1975 r. — 112 mld kWh, w 1980 r. 175 mld kWh.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszNocuń">Tempo takie prowadzi do podwajania się zapotrzebowania energii elektrycznej w okresie 7–8 lat, co odpowiada bardzo intensywnemu rozwojowi gospodarczemu kraju. Ustalony na 1965 rok wskaźnik zapotrzebowania energii elektrycznej w wysokości 1.410 kilowatogodzin na 1 mieszkańca odpowiada uprzemysłowionym krajom Europy. Należy dodać, że bardzo szybko rozwija się gazyfikacja naszego kraju, a to też jest energia uszlachetniona, której zużycie świadczy o poziomie gospodarczym danego kraju.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszNocuń">Dzięki słusznej polityce naszej partii i naszego rządu budujemy nowe zagłębia górniczo-energetyczne. Pierwsze — turoszowskie z elektrownią o mocy 1.400 megawatów, drugie — konińsko-tureckie z elektrowniami Konin i Adamów o łącznej mocy 1.200 megawatów. W rejonie tym powstanie również trzecia elektrownia, która bodzie uruchomiona w roku 1966–1967.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszNocuń">Budowa nowych zagłębi górniczo-energetycznych ma bardzo duże znaczenie pod każdym względem. Dzięki temu rozwijają się tereny dotychczas gospodarczo zacofane, uprzemysłowienie obejmuje bardziej równomiernie cały kraj, odciąża się bardzo poważnie przewozy kolejowe. Dzięki pokryciu w 80% przyrostu zapotrzebowania energii elektrycznej w okresie bieżącego planu 54etniego produkcją na węglu brunatnym oraz dzięki znacznemu zwiększeniu przeciętnej sprawności elektrowni na węglu kamiennym, zapotrzebowanie węgla kamiennego przez energetykę zawodową w 1965 r. nie będzie wyższe aniżeli w 1960 r.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszNocuń">Odkryte dalsze duże złoża węgla brunatnego w rejonie Łodzi, Lublina-Ścinawy i Cybinki-Gubina-Mostów pozwalają na budowę elektrowni po 1.500–2.000 MW, pozwalają również zwiększać udział produkcji energii elektrycznej na węglu brunatnym w następnych pięciolatkach. Energetyka zawodowa pracuje coraz lepiej i oszczędniej przez Stosowanie coraz większych jednostek prądotwórczych, które są bardziej ekonomiczne. Jednocześnie stosuje ona mechanizację i automatyzację procesów. Dzięki ternu z każdym rokiem wskaźniki są coraz lepsze. Na przykład jednostkowe zużycie brutto paliwa umownego w elektrowniach Zawodowych wynosiło w 1955 r. 578 g/kWh, w 1960 r. spadło do 484 g/kWh, a założenie w planie przewiduje na 1965 r. tylko 400 g/kWh. Jednostkowe zatrudnienie grupy przemysłowej w elektrowniach zawodowych maleje z 3,8 na megawat w 1960 r. do 2,4 w 1965 roku, a w ostatnio budowanych dużych elektrowniach osiągamy już wskaźnik 0,5–0,6 pracownika na 1 MW.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#TadeuszNocuń">Zmniejszenie kosztów stałych i zmniejszenie kosztów robocizny oraz ilości paliwa dzięki obniżeniu zużycia jednostkowego i wykorzystaniu paliw tańszych powodują w rezultacie poważna, bo 16-procentową obniżkę kosztu własnego produkcji energii elektrycznej w bieżącym planie 5-letnim w porównaniu z planem poprzednim. Równolegle z rozwojem urządzeń prądotwórczych nastąpi przedłużenie sieci elektrycznych przesyłowych najwyższych napięć, to jest 220 kilowoltów i 110 kilowoltów o ponad 7.000 km. Oznacza to powiększenie o około 70% stanu w stosunku do roku 1960.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#TadeuszNocuń">Pomimo tak wspaniałego rozwoju energetyki okazuje się, że nie może ona pokryć jeszcze szybciej rosnących potrzeb kraju. Już obecnie wyłączamy część odbiorników w godzinach szczytu, a w szczycie jesienno-zimowym grozi nam deficyt około 500 megawatów. Trzeba pamiętać, że każda megawatogodzina nie dostarczona do przemysłu powoduje straty około 40 tys. zł. Przekładając to na język bardziej zrozumiały: brak mocy 500 megawatów w ciągu tylko 4 godzin na dobę powoduje stratę 80 mln zł. Wniosek z tego jest prosty — energetyka, która powinna wyprzedzać wszystkie gałęzie produkcji w naszej gospodarce, pozostała w tyle. Jest to rezultat zbyt małych nakładów inwestycyjnych w latach poprzednich. Stan ten będzie się pogłębiał, gdyż w granicach naszych możliwości nakłady inwestycyjne na rok 1962 są również obniżone. Jednocześnie należy zaznaczyć, że nakłady inwestycyjne na sieci i urządzenia rozdzielcze średnich i niskich napięć, przewidziane na 1962 r. w wysokości 750 mln zł, nie pokrywają w pełni potrzeb. Trzeba przy tym dodać, że sieci średnich i niskich napięć oraz urządzenia przetwórczo-rozdzielcze są niedoinwestowane od wielu lat. Narastanie tych problemów jest bardzo niebezpieczne oraz powoduje ono duże straty w naszej gospodarce narodowej i słuszne narzekania naszych odbiorców.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#TadeuszNocuń">Obecnie mamy ponad 20% odbiorców, którzy otrzymują napięcie poniżej 200 V, to znaczy odbiorcy ci mają spadek napięcia większy o 10%, a energetyka obowiązana jest dostarczać energię elektryczną w granicach 220 V plus minus 5%. Straty z tego powodu są bardzo poważne. Psują się silniki, a często niemożliwe zupełnie jest korzystanie z niektórych urządzeń w godzinach szczytowego obciążenia. Stan ten wynika z niedoinwestowania oraz niedostatecznych nakładów na kapitalne remonty sieci średnich i niskich napięć i urządzeń przetwórczo-rozdzielczych. Energetyka odczuwa bardzo poważnie brak kabli, odpowiedniej aparatury i kondensatorów. Na skutek niedostatecznego instalowania kondensatorów w systemie energetycznym naszego kraju — występuje ogromny deficyt mocy biernej. Deficyt mocy biernej w roku 1961 wynosił ponad 500 MVAr, a w 1962 r. wzrośnie on do ponad 800 MVAr.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#TadeuszNocuń">Według prof. Jasickiego już w 1960 r. ekonomicznie uzasadnione byłoby zainstalowanie około 2.000 MVAr w kondensatorach. Gdybyśmy w roku 1960 zainstalowali kondensatory w wysokości 500 MVAr, zaoszczędzilibyśmy straty mocy rzędu 100 MW i zmniejszylibyśmy straty energii elektrycznej o około 370 mln kWh. Zaoszczędzilibyśmy także przeszło 180 tys. ton węgla umownego, ponad 200 tys. ton węgla rzeczywistego.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#TadeuszNocuń">Straty te będą gwałtownie rosły, jeżeli nie nastąpi radykalna zmiana. Trzeba dodać do tych strat zwiększenie awarii i ilości uszkodzonych silników oraz słuszne skargi i zażalenia odbiorców. Jednocześnie należy zaznaczyć, że nakłady inwestycyjne na kondensatory amortyzują się w ciągu niecałego roku, a więc jest to inwestycja konieczna i wyjątkowo opłacalna.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#TadeuszNocuń">Obecnie wszyscy kładą kolosalny nacisk na postęp techniczny. Ale postęp techniczny to większe zużycie energii elektrycznej i dlatego wydaje mi się, że potrzeby w tym zakresie będą znacznie większe, niż to przewiduje obecny plan 5-letni. Wydaje się słuszne sugerować, by rząd ponownie przeanalizował to zagadnienie i przedsięwziął odpowiednie środki zaradcze, aby istniejący stan z każdym rokiem ulegał poprawie.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#TadeuszNocuń">W bieżącym planie pięcioletnim rozszerza się bardzo poważnie udział przemysłu krajowego w pokryciu potrzeb inwestycyjnych energetyki. Szczególnie w nowych elektrowniach zawodowych udział kotłów produkcji krajowej osiąga 95% wobec 32,5% w planie ubiegłym, a udział turbin produkcji krajowej 49% wobec 7% w planie ubiegłym. Przemysł krajowy produkuje już obecnie tak duże jednostki energetyczne, jak turbiny 125 MW i kotły o wydajności 630 ton pary/godz. Osiągnięcia w tym zakresie są bardzo poważne.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#TadeuszNocuń">Aby zapewnić należyty rozwój naszej gospodarki, przemysł krajowy powinien dostarczać również odpowiednie ilości i odpowiedniej jakości: transformatory, aparaturę łączeniową, jak wyłączniki, odłączniki mocy, odłączniki obciążenia, odłączniki napowietrzne stacyjne z nożami uziemiającymi, uziemniki, zwieracze napowietrzne, napędy zasobnikowe, urządzenia sprężarkowe, bezpieczniki mocy, wyzwalacze pierwotne dostosowane do pracy w urządzeniach napowietrznych, opracowanie i uruchomienie produkcji zespołów blokujących odłączniki z wyłącznikami — ma to kolosalne znaczenie ze względu na bezpieczeństwo i higienę pracy — przekaźniki i aparaturę pomiarową, odgromniki, kable elektroenergetyczne, kondensatory i wiele, wiele innych niezbędnych urządzeń i aparatów.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#TadeuszNocuń">System energetyczny u nas jest bardzo duży. Wzrosły bardzo poważnie moce zwarciowe i dlatego wymagania w stosunku do materiałów i urządzeń aparatury elektrycznej musiały także bardzo poważnie wzrosnąć. Jakość urządzeń i aparatury powinna być coraz lepsza, ale na tym odcinku są jeszcze poważne niedociągnięcia, o czym świadczy bardzo duża awaryjność. Dla przykładu podam: awaryjność transformatorów produkcji krajowej w 1960 r. wyniosła: na napięciu 110 kV 10%, na napięciu 60 kV — 22,6%, poniżej 60 kV — 2,5%. Odpowiednie wskaźniki za granicą wynoszą od 3 do 0,7%.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#TadeuszNocuń">Dziwny i niezrozumiały wydaje się przeto fakt, że zakłady produkujące transformatory zlecają naprawę uszkodzonych transformatorów w okresie gwarancyjnym warsztatom remontowym. Dzięki temu wskaźnik wydajności zakładu produkującego jest uratowany, ale szkody dla gospodarki narodowej są bardzo poważne. Słabe strony wyprodukowanego transformatora poznaje tylko zakład remontowy, a więc fabryka nie ma możności poprawienia jakości produkcji. Koszty transportu i montażu pokrywa nabywca transformatora. Często się zdarza, że transformatory są uszkodzone. Niekiedy brak im kilku kilogramów drutu nawojowego i miesiącami nie mogą być w eksploatacji mimo zainstalowania w nich importowej blachy i oleju. Nielogiczna przeto jest obecna sytuacja, że produkuje się nowe transformatory po to, aby stale przebywały w warsztatach remontowych.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#TadeuszNocuń">O tym, że jakość produkcji aparatury i kabli jest niedostateczna, świadczy wzrost awarii. W napowietrznych sieciach rozdzielczych wysokiego napięcia awaryjność w wyjątkowo mało burzowym roku 1960 wzrosła w stosunku do 1958 r. o około 8% mimo dalszego wprowadzenia automatyki sieciowej. W sieciach kablowych wysokiego napięcia wzrost awaryjności jest szczególnie alarmujący. W 1960 r. awaryjność ich była o 43% większa niż w 1958 r. Wskaźnik awaryjności tych sieci osiągnął nigdzie nie spotykane wartości, przekraczające 6-krotnie wskaźnik sieci napowietrznych. Jest to wynik zbyt łagodnych prób odbiorczych w zakładach produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#TadeuszNocuń">Zakłady dają gwarancję na kabel tylko wtedy, jeżeli napięcie próbne nie jest wyższe od 4 X Un. Dla przykładu podam, że w Związku Radzieckim bada się kable 7 X Un. Dzięki ternu Związek Radziecki ma najmniejszą awaryjność na świecie, a tym samym najmniejsze straty w gospodarce narodowej, spowodowane awaryjnością kabli. Należy przy tym pamiętać, że wyszukanie uszkodzenia oraz jego usunięcie jest bardzo pracochłonne, a do tego jeszcze dochodzą straty na skutek przerwania lub ograniczenia produkcji. Ogólnie wiadomo, że na zakup jakościowo niskiej wartości materiałów i urządzeń nikogo na tym świecie nie stać. Dlatego też czas najwyższy przeprowadzić radykalną zmianę w produkcji kabli.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#TadeuszNocuń">Ogólnie należy postawić następujące dezyderaty w stosunku do polityki prowadzenia zakładów:</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#TadeuszNocuń">1) powiększyć ilość i kwalifikacje kadr zakładowych biur konstrukcyjnych;</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#TadeuszNocuń">2) niezależnie od intensywnych własnych prac konstrukcyjnych należy szerzej stosować rozwiązania licencyjne, które przyśpieszą produkcję postępowych rozwiązań oraz pozwolą naszym konstruktorom na poznanie tajników bardziej doświadczonych firm;</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#TadeuszNocuń">3) postawić kontrolę fabryczną własną na odpowiednim poziomie:</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#TadeuszNocuń">a) uniezależnić ją od dyrekcji, starającej się o maksymalne zaliczenie do planów miesięcznych,</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#TadeuszNocuń">b) wyposażyć ją w większe kompetencje w stosunku do całego cyklu produkcyjnego;</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#TadeuszNocuń">4) podnieść autorytet i kompetencje technicznych kierowników fabryki przez umożliwienie im decydującego wpływu na politykę kadrową i inwestycyjną;</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#TadeuszNocuń">5) stworzyć zaplecze magazynowe dla surowców, półfabrykatów oraz gotowych produktów i umożliwić takie magazynowanie, by nie hamować dostaw i nie przekraczać terminów wymaganych przez przedsiębiorstwa budowlano-montażowe:</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#TadeuszNocuń">6) wprowadzić ostrzejsze wymogi techniczne odbioru, normy odbioru powinny dorównać przodującym krajom;</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#TadeuszNocuń">7) wprowadzić bodźce ekonomiczne w celu poprawy jakości produkcji i postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#TadeuszNocuń">Reasumując powyższe, w jakości produkcji w każdej dziedzinie musimy uruchomić poważne oszczędności, tak bardzo potrzebne naszej gospodarce. Na to zagadnienie rząd szczególnie powinien zwrócić uwagę przy realizowaniu planu na rok 1962 i lata następne.</u>
<u xml:id="u-16.29" who="#TadeuszNocuń">Wysoki Sejmie! Następnym problemem, który chcę poruszyć, jest problem budownictwa. Zagadnienie to jest szczególnie ważne, bo w każdym roku nakłady inwestycyjne wzrastają, a każda złotówka w budownictwie powinna być wydana celowo i oszczędnie. Sam fakt, że przedsiębiorstwa budowlano-montażowe nie włączyły się do rewizji dokumentacji projektowo-kosztorysowej, świadczy o tym, że na tym odcinku nie jest dobrze. Czy w budownictwie mamy ludzi obojętnych, którzy nie interesują się tak ważnymi sprawami, postawionymi przez V Plenum KC naszej partii, dotyczącymi rewizji dokumentacji projektowo-kosztorysowej? Na pewno nie. W budownictwie pracuje dużo ludzi oddanych, którzy udowodnili na wielkich budowach inwestycyjnych swoją ofiarność i oddanie naszej ludowej ojczyźnie.</u>
<u xml:id="u-16.30" who="#TadeuszNocuń">Nasuwa się pytanie, dlaczego nie odpowiedzieli na apel naszej partii. Odpowiedź jest bardzo prosta. Wskaźnik wydajności na to im nie pozwolił. Źle pojęty wskaźnik wydajności, który już od wielu lat był antybodźcem w naszym budownictwie, Stał się największym hamulcem postępu technicznego, a pomimo to toleruje się go w dalszym ciągu.</u>
<u xml:id="u-16.31" who="#TadeuszNocuń">Dla oszczędności czasu podam tylko dwa wyjaśniające przykłady:</u>
<u xml:id="u-16.32" who="#TadeuszNocuń">1. Przy robotach instalacji wodociągowej stosowano i stosuje się nadał rury żeliwne. Koszt za jeden metr bieżący robocizny wynosi 150 zł. Dzięki postępowi technicznemu można używać rur azbestowo-cementowych, których koszt przy identycznej instalacji za 1 metr bieżący wynosi 23,3 zł, a więc ledwie 1/5 kosztu robocizny tradycyjnej. Ale w budownictwie obowiązuje wartościowy wskaźnik wydajności. Obniżenie tej wartości jest spadkiem wskaźnika wydajności i uderza w załogę przedsiębiorstwa budowlanego. Oczywiście, taki wskaźnik wydajności nie pozwala stosować rozwiązań tańszych i robimy w dalszym ciągu instalację wodociągową z rur żeliwnych.</u>
<u xml:id="u-16.33" who="#TadeuszNocuń">2. Świetliki dachowe żelbetowe dla budynków przemysłowych to też postęp techniczny, oszczędność stali i znaczna oszczędność pieniędzy, ale wymagają trochę więcej robocizny. Świetliki te wykonuje się w dalszym ciągu tradycyjnym sposobem ze stali, ponieważ żelbetowe są za tanie. I tu znów wskaźnik wydajności jest przeszkodą. Jeżeli będziemy ten wskaźnik wydajności utrzymywali jeszcze dłużej w naszej gospodarce, dojdziemy do tego, że trzeba będzie roboty wykonywać ze złota.</u>
<u xml:id="u-16.34" who="#TadeuszNocuń">Niektórzy na taki zarzut odpowiadają: my wiemy o tym, ale każdy krytykuje, a nikt nie wskaże rozwiązania. Jednak jeżeli przejrzymy naszą literaturę budowlaną, nasze czasopisma i dzienniki, to widzimy, że problem ten był już niejednokrotnie poruszany i podawano tam inne rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-16.35" who="#TadeuszNocuń">Należy przy tym zagadnieniu postawić jedno bardzo istotne pytanie. Czy można sobie wyobrazić, że obecnie, w dobie gospodarki planowej, w dobie dynamicznego rozwoju naszego kraju, istnieje cała wielka gałąź przemysłu nie posiadają kalkulacji wynikowej produkcji? Tym przemysłem jest właśnie nasze budownictwo, które do dzisiejszego dnia nie może dać konkretnej odpowiedzi na zasadnicze pytanie, ile naprawdę kosztuje jedna izba, i podać wysokości rzeczywiście ponoszonych przez przedsiębiorstwa wykonawcze kosztów produkcji wraz z ekonomicznym uzasadnieniem celowości poniesionych nakładów.</u>
<u xml:id="u-16.36" who="#TadeuszNocuń">Czy jest to jakiś nowy problem? Nie. Już od 1954 r. na łamach czasopism „Przegląd Budowlany”, „Inwestycje i Budownictwo”, na lamach „Rachunkowości” pojawiały się artykuły, w których przeprowadzono nie tylko krytykę dotychczasowego stanu rzeczy, ale podawano również konkretne projekty zmian oraz wyniki osiągane przez kierowników budów, którzy zastosowali opracowane metody. Niejednokrotnie „Trybuna Ludu”, „Przegląd Budowlany”, „Życie Warszawy” i „Gazeta Poznańska” przypominały, że problem istnieje, oraz popierały próby prowadzone w Poznaniu przez Bronisława Goebla i Szymona Gulewicza, w Rzeszowie przez Parafoniaka oraz w Lublinie przez zespół księgowych.</u>
<u xml:id="u-16.37" who="#TadeuszNocuń">Najbardziej jaskrawym dowodem niezdrowej sytuacji, panującej nadal w budownictwie, jest „cud gospodarczy” w 1957 r., kiedy to z miliardowych strat przedsiębiorstwa budowlane przeszły na zyski, które w ostatnich latach dochodziły do 25% przerobu. Zyski te pochłaniają znaczną część funduszów inwestycyjnych i nie są ekonomicznie uzasadnione. W ustroju socjalistycznym podstawą gospodarki finansowej przedsiębiorstw budowlanych nie może być dążenie do osiągnięcia jak największej sumy za wykonaną produkcję, lecz rozrachunek z powierzonego sobie mienia społecznego. Jeżeli jednocześnie z wyżej wymienionymi zagadnieniami uporządkujemy sprawy rozliczenia budów, to wyzwolimy kolosalne siły inżynieryjno-techniczne do wprowadzania postępu technicznego w budownictwie. Obecnie siły inżynieryjno-techniczne zajęte są rozliczaniem i zapoznawaniem się z zarządzeniami dotyczącymi rozliczeń.</u>
<u xml:id="u-16.38" who="#TadeuszNocuń">Problem rozliczeń tak nabrzmiał, że nie da się go rozwiązać żadnym zarządzeniem, należy przeto sprawę przeciąć i uprościć. Wszystkie rozliczenia powinny być dokonywane na podstawie rzeczy wymiernych, a do tego już od dawna służą jednostki podstawowe — centymetr, gram, sekunda.</u>
<u xml:id="u-16.39" who="#TadeuszNocuń">Na marginesie spraw budowlanych należy zaznaczyć, że czas najwyższy doprowadzić do końca uporządkowanie naszych biur projektowych, które są dostosowane do metody rzemieślniczej. Rozwój naszego budownictwa wymaga biur projektowych pracujących metodą przemysłową. Wówczas będziemy mogli część pracowników inżynieryjno-technicznych przenieść do biur konstrukcyjnych w zakładach produkcyjnych i przedsiębiorstwach budowlano-montażowych. Oprócz etatów zaoszczędzimy masę papieru, a budowy nasze odciążymy poważnie od niepotrzebnej makulatury, bardzo drogiej, bo opłaconej cennym czasem pracowników inżynieryjno-technicznych, zatrudnionych u inwestora i wykonawcy.</u>
<u xml:id="u-16.40" who="#TadeuszNocuń">W tych dziedzinach można zaoszczędzić poważne sumy, jeżeli szybko wyeliminujemy antybodźce produkcyjne i zlikwidujemy wszelkie hamulce postępu technicznego w naszym budownictwie i w naszych biurach projektowych.</u>
<u xml:id="u-16.41" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanKarolWende">Głos ma poseł Teresa Gąsiorkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Wysoki Sejmie! W ogólnej debacie nad planem i budżetem na 1962 rok, jako członek sejmowej Komisji Przemysłu Ciężkiego, Chemicznego i Górnictwa chciałabym poruszyć kilka problemów.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Zarówno z uchwał IX Plenum KC PZPR, jak też z projektu planu i budżetu na 1962 r. wynikają bardzo poważne zadania dla przemysłu ciężkiego. Produkcja globalna w przemyśle ciężkim wzrośnie w roku 1962 o 11,3%, a produkcja towarowa — o 10% w stosunku do przewidywanego wykonania planu za rok 1961. Na uwagę zasługuje to, że produkcja przemysłu ciężkiego wzrasta szybciej, niż zakładano w planie 5-letnim — w produkcji globalnej o 1,6%, w towarowej zaś o 0,6%. Wzrost produkcji globalnej w przemyśle maszynowym wynosi 3,8%.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Wskaźniki te charakteryzują dynamikę rozwoju przemysłu maszynowego jako tego działu gospodarki narodowej, który w znacznej mierze zaspokaja potrzeby kraju, jeśli chodzi o środki produkcji.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#TeresaGąsiorkiewicz">W produkcji środków konsumpcyjnych wzrost kształtuje się w wysokości 9% w stosunku do przewidywanego wykonania w roku 1961 i o 7,8% powyżej wycinka planu 5-letniego. Na uwagę zasługuje wzrost produkcji lodówek, maszyn do szycia, telewizorów, skuterów oraz kilku innych artykułów trwałego użytku.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Poważne zadania ma przemysł ciężki w dziedzinie eksportu. Plan eksportu zakłada w 1962 r. wzrost o 15,3%, w tym eksport inwestycyjny maszyn i urządzeń wzrasta o 11%. Udział przemysłu maszynowego w eksporcie bez artykułów powszechnego użytku wzrasta natomiast o 27,8%. Z tego wynika, że wysoki wskaźnik wzrostu eksportu jest korzystny dla handlu zagranicznego i dla całej gospodarki narodowej, wymagać jednak będzie dużej aktywności i wysiłku ze strony przemysłu maszynowego.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Aby zabezpieczyć wykonawstwo zadań produkcyjnych i poprawić rytmikę w produkcji, przyjęto słuszną zasadę ustalania wyższych wskaźników wzrostu produkcji dla zakładów wytwarzających podzespoły niż dla zakładów wytwarzających produkty końcowe. Potwierdzeniem tego jest przykład Zjednoczenia Przemysłu Okrętowego, w którym przedsiębiorstwa produkcji finalnej mają założone 15,4% wzrostu, zaś przedsiębiorstwa podzespołów — 16,9%. W Zjednoczeniu Przemysłu Motoryzacyjnego przedsiębiorstwa produkcji finalnej zwiększają produkcję o 19,1%, zaś przedsiębiorstwa podzespołów — o 23,1%. Tendencja ta znalazła pełne poparcie Komisji Przemysłu Ciężkiego, Chemicznego i Górnictwa w toku dyskusji nad planem i budżetem resortu przemysłu ciężkiego.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#TeresaGąsiorkiewicz">W przemyśle maszynowym wzrasta produkcja we wszystkich zjednoczeniach — zarówno na potrzeby rynku wewnętrznego, jak też na eksport. Wykonanie planu w 1962 r. da nam zwiększoną produkcję turbin parowych, co zabezpieczy w pełni potrzeby kraju i wyeliminuje import. Wzrośnie również o 39% produkcja silników okrętowych wysokoprężnych. Uruchomiona zostanie także produkcja 9 nowych typów obrabiarek. Na szczególne podkreślenie zasługuje wysoki wzrost produkcji, bo o 189%, maszyn i urządzeń do produkcji włókien sztucznych.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Przemysł okrętowy da nam 59 nowych jednostek o ogólnym tonażu 319.870 ton wyporności, z czego przeszło połowę statków przeznacza się na eksport. Przewiduje się również wzrost produkcji maszyn elektrycznych wirujących o 8%. Produkcja maszyn rolniczych wzrośnie o 9%, a produkcja maszyn i urządzeń dla przemysłu chemicznego wzrośnie o 18%. Nastąpi również dalsza poprawa w za kresie zaopatrzenia w narzędzia i części zamienne. Produkcja narzędzi w roku 1962 wzrośnie o 25% dla potrzeb krajowych i na eksport.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Tak w skrócie przedstawiają się niektóre zasadnicze kierunki produkcji przemysłu maszynowego.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Wykonanie wszystkich założeń planu produkcji na rok 1962 w znacznej mierze zrealizuje zgłoszone postulaty w zakresie dalszego postępu, przyczyni się do szybszego i pełniejszego rozwoju gospodarki narodowej, wpłynie na wzbogacenie asortymentów na eksport i na potrzeby rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Plan produkcji w roku 1962 opracowany jest starannie, zakłada przewidywaną kooperację w skali ogólnopaństwowej i w tej skali przewiduje się środki zaradcze przeciwko dającym się przewidzieć problemom, które niewątpliwie wystąpią w czasie jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Niemniej jednak mogą wypłynąć nowe, nie przewidywane problemy i czynniki w skali przedsiębiorstw, zjednoczeń czy resortów, do rozwiązania których trzeba będzie przystąpić już w trakcie realizacji planu, a więc z dotychczasowych doświadczeń wyciągnąć należy jak najwięcej wniosków, które mogłyby ułatwić pokonywanie tych przeszkód.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Stałe wzrastające w przemyśle maszynowym zadania wymagać będą stałego wzrostu wydajności pracy. W roku 1961 obserwujemy na tym odcinku wyraźną poprawę. Wprowadzenie w zakładach tego przemysłu norm technicznie uzasadnionych poprawiło wydatnie organizację pracy i doprowadziło do uporządkowania wielu spraw, mających istotny związek ze wzrostem produkcji. Wiele zakładów, jak na przykład Fabryka Samochodów Ciężarowych w Starachowicach, przy bazie 77,8%, jaką zakładano przy przechodzeniu na nowe normy, osiąga obecnie wykonanie tej bazy w wysokości 106%.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Wzrost produkcji w przemyśle maszynowym zakłada w 1961 r. pokrycie tego wzrostu wydajności pracy w 72,9%. W roku 1962 przemysł maszynowy ma pokryć wzrost produkcji wydajnością pracy w 79,1%. Zadania te są niełatwe i wymagać będą dalszej poprawy organizacji pracy. Nie może się powtarzać dotychczasowa niesłuszna praktyka polegająca na tym, że w toku przygotowań do wprowadzania nowych norm zainteresowanie zjednoczeń, administracji zakładów i związków zawodowych było bardzo duże, z chwilą zaś wprowadzenia norm technicznie uzasadnionych zainteresowania te poważnie opadały.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Ustalone i przyjęte do realizacji zadania, ujęte w harmonogramach zabezpieczających stały wzrost wydajności pracy, muszą być bezwzględnie realizowane. W tym względzie zjednoczenia i resort powinny prowadzić bardziej systematyczną kontrolę przedsiębiorstw. Do ujemnych zjawisk przy wprowadzaniu norm technicznie uzasadnionych zaliczyć można zmniejszenie ilości robotników pracujących w akordzie. Nie rozszerzając tego zagadnienia, resort i zjednoczenia powinny na podstawie dotychczasowych doświadczeń zwrócić uwagę przede wszystkim na dalsze usprawnienia organizacyjno-techniczne, na zabezpieczenie stanowisk roboczych w narzędzia, materiały, półfabrykaty i normalia. Dużo do poprawienia jest jeszcze w dziedzinie technologii i usprawnienia transportu wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Wysoki Sejmie! Do najbardziej pilnych i aktualnych zadań w gospodarce narodowej zaliczyć należy oszczędność surowców, materiałów, paliw i energii, racjonalną gospodarkę materiałami oraz obniżenie zużycia podstawowych surowców i paliw na jednostka produkcji. Udział kosztów materiałowych w ogólnych kosztach własnych produkcji przemysłowej wynosi 70%. Chodzi tu więc o wartości bardzo duże. Gdyby koszty zużywanych materiałów i energii w samym tylko przemyśle ciężkim obniżono o 1%, to uzyskalibyśmy oszczędności rzędu miliarda złotych. Mamy natomiast taką sytuację, że w przemyśle ciężkim 80% norm materiałowych — a w tym w znacznym procencie w przemyśle maszynowym — wymaga aktualizacji. Bywa często tak, że w procesach technologicznych i rozwiązaniach konstrukcyjnych następują zmiany, a nie aktualizuje się istniejących norm zużycia materiałów.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Brak technicznych norm zużycia, zła często jakość surowców oraz stosowanie w wielu zakładach przestarzałych procesów technologicznych sprawia, że zbyt dużo materiałów zużywa się na jednostkę produkcji w stosunku do zużycia w innych krajach. W przemyśle maszynowym napotykamy jeszcze nieracjonalne wykorzystanie stali w wyniku projektowania zbyt ciężkich konstrukcji. Jakkolwiek wiele nowo wykonanych maszyn i urządzeń nie ustępuje w parametrach ciężarowych zagranicznym, postępowym rozwiązaniom konstrukcyjnym, to jednak jeszcze znaczna część konstrukcji przekracza o 10–15% wagę odpowiednich typów wyrobów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Jednym z głównych zadań na rok 1962 jest dalszy postęp techniczny w przemyśle maszynowym. Postęp techniczny decyduje o oszczędności zarówno czasu pracy, to jest o wydajności i wielkości zatrudnienia, jak i o oszczędności surowców i materiałów. Na czoło zadań wysuwa się konieczność ulepszania konstrukcji nowych wyrobów i ulepszania technologii wytwarzania. Dalsza mechanizacja robót pracochłonnych, automatyzacja, obróbka plastyczna zamiast skrawania, jak na przykład metoda precyzyjnego odlewania — oto niektóre z kierunków, ukazanych w uchwałach KC PZPR w sprawie postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Stwierdzić należy, że w przemyśle maszynowym obserwuje się duże zainteresowanie resortu i poszczególnych administracji zakładów postępem technicznym. Można by mnożyć przykłady świadczące o wielkich korzyściach, jakie postęp ten przynosi naszej gospodarce. Przemysł maszynowy wykonać ma między innymi 17 ważniejszych prototypów.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#TeresaGąsiorkiewicz">W sikali krajowej istnieje wiele przykładów sprawnego wprowadzania nowej techniki i energicznej koordynacji w tej dziedzinie. Na przykład, w ciągu jednego roku od zakończenia dokumentacji silników okrętowych według licencji Szulzera wykonano prototyp, a na 1962 r. przewiduje się już produkcję seryjną. Nie oznacza to bynajmniej, że w tej dziedzinie zostało zrobione już wszystko, na co stać zakłady przemysłu maszynowego i kadrę inżynieryjno-techniczną. Istnieje wiele przykładów, świadczących o niedociągnięciach oraz poważnych opóźnieniach w uruchamianiu nowych produkcji przez przedsiębiorstwa, które pod względem wielkości i wyposażenia technicznego mają podobne warunki i możliwości jak zakłady przodujące.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Od przeszło trzech lat trwają prace konstrukcyjne i badania prototypowe nad silnikiem górnozaworowym samochodu „Warszawa”. Wieloletnie są opóźnienia w przygotowaniu i uruchamianiu produkcji silników spalinowych wysokoprężnych do trakcji samochodowej. Poważnym również błędem jest przeciążanie narzędziowni oraz wydziałów remontowych zadaniami produkcyjnymi, wskutek czego nie mogą one realizować zadań w zakresie rekonstrukcji i modernizacji urządzeń.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Inne trudności to konserwatyzm, to nie przezwyciężone nawyki do pracy po dawnemu, niechęć do wprowadzania nowych urządzeń i nowych metod pracy — na szczęście te ostatnie należą coraz częściej do rzadkości. Nie sprzyja też rozwojowi postępu technicznego fluktuacja kadry inżynieryjno-technicznej. Za słaba jest w dalszym ciągu realizacja wniosków racjonalizatorskich. Wysoce niedostateczne jest propagowanie najnowszych osiągnięć technicznych, nowych rozwiązań konstrukcyjnych, technologicznych opracowań instytutów naukowych, wprowadzających jednorazowe usprawnienia, które mogą znaleźć zastosowanie w całym przemyśle, na przykład zastosowanie izotopów promieniotwórczych.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Jak powiedział towarzysz Olszewski, za daleka jest jeszcze wciąż droga „od pomysłu do przemysłu”.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Aby zapewnić stały rozwój postępu technicznego, resort, zjednoczenia i administracje zakładów pracy powinny bardziej niż dotychczas otaczać opieką twórców nowej techniki, inżynierów, techników i racjonalizatorów i stwarzać takie warunki organizacyjne w zakładach, które umożliwiłyby im pracę nad pogłębianiem doświadczeń i szybkim wprowadzaniem postępu technicznego w każdej dziedzinie. Jednym słowem, chodzi o to, ażeby od apelów i jałowej dyskusji przejść do konkretnych czynów.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Warto zwrócić również uwagę na stwarzanie bazy postępu technicznego, bazy konstrukcyjnej, wydzielanie inżynierów i konstruktorów np. przez przesunięcia z produkcji. Stworzenie takiej bazy wybitnie się opłaci i poprawi wskaźniki techniczno-ekonomiczne zakładu. Zakładowe biura konstrukcyjne, mając bezpośredni kontakt z wyłaniającymi się wciąż nowymi problemami produkcji, mogą pracować bardziej operatywnie, a rozwiązania ich będą z reguły najtrafniejsze.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Sprawę tę należycie rozwiązano w Związku Radzieckim. Na przykład, w Mińsku przy zakładzie przemysłowym jest 600 konstruktorów tworzących centralną bazę postępu technicznego. Nie znaczy to, aby w takiej mierze zaspokoić apetyty przemysłu maszynowego, ale to wskazuje na wagę i skale zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Baza postępu technicznego dysponować musi, oczywiście, odpowiednim zapleczem warsztatowym i maszynowym, stwarzającym możliwość szybkiej realizacji prototypów i nowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-18.27" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Warto, sądzę, również zastanowić się nad premiowaniem dyrekcji zakładów w zależności od rozwoju postępu technicznego, w stosunku do okresu ubiegłego.</u>
<u xml:id="u-18.28" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Jednym z najważniejszych zagadnień, które gnębią wiele zakładów produkcyjnych, jest kooperacja. Jej niedomagania ujemnie wpływają na rytmikę w wykonawstwie zadań produkcyjnych. W wyniku energicznej akcji, zapoczątkowanej w roku 1959, sytuacja na odcinku kooperacji uległa znacznej poprawie i zacieśniła się współpraca między przedsiębiorstwami a kooperantami. Niemniej jednak w kooperacji istnieje jeszcze dość duża nieprawidłowość, wynikająca z niedotrzymywania terminów dostaw i złej jakości dostarczanych wyrobów. Wiele do życzenia pozostawia kooperacja międzywydziałowa.</u>
<u xml:id="u-18.29" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Istnieje wiele problemów ogólnokrajowych, związanych z trudnością znalezienia producenta na wykonanie części wymagających specyficznego rodzaju produkcji. Dla przykładu. Zakład zamawiający odlewy musi w większości wypadków dostarczyć hucie modelu, na który trudno znaleźć wykonawcę, i często-wobec tego musi uciekać się do pomocy półprywatnej spółdzielni lub po prostu prywatnego wykonawcy.</u>
<u xml:id="u-18.30" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Na przykład Huta „Warszawa” wykonuje modele tylko na własne potrzeby, podobnie postępuje Huta „Sosnowiec”. Praktycznymi wnioskami, jakie można by wysunąć w tej sytuacji, będą:</u>
<u xml:id="u-18.31" who="#TeresaGąsiorkiewicz">— dalsze usprawnienie kooperacji czynnej i biernej w zakresie jakości i terminowego realizowania zobowiązań;</u>
<u xml:id="u-18.32" who="#TeresaGąsiorkiewicz">— wyszukiwanie słuszniejszych ekonomicznie i technicznie kierunków kooperacji;</u>
<u xml:id="u-18.33" who="#TeresaGąsiorkiewicz">— podjęcie prób w zakresie specjalizacji i wyprofilowania niektórych rodzajów produkcji, jak np. narzędzi, Części zamiennych itp.;</u>
<u xml:id="u-18.34" who="#TeresaGąsiorkiewicz">— tworzenie i rozwijanie regionalnej bazy kooperacyjnej;</u>
<u xml:id="u-18.35" who="#TeresaGąsiorkiewicz">— ustalenie perspektywicznego profilu dla zakładów przemysłu drobnego w przedmiocie kooperacji;</u>
<u xml:id="u-18.36" who="#TeresaGąsiorkiewicz">— przeprowadza ni e intensywnej działalności w dziedzinie bilansowania zdolności produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-18.37" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Wysoki Sejmie! Narastające zadania inwestycyjne i produkcyjne oraz postępująca decentralizacja w całokształcie naszego życia zmusza do zastanowienia się, czy dotychczasowe usprawnienia w zarządzaniu przemysłem są wystarczające i odpowiadają tym wymogom. Przyjęta przez Sejm ustawa o przedsiębiorstwach przemysłowych precyzuje rolę i zadania zjednoczeń. Wynika z niej, że zjednoczenia powinny! spełniać funkcję koordynatora podległych im przedsiębiorstw. Stwierdzić jednak należy na podstawie wielu przykładów, że zjednoczenia z tego podstawowego zadania wywiązują się w sposób dalece nie zadowalający. Bez przesady można powiedzieć, że zjednoczenia przy obecnym stylu pracy stanowią jak gdyby jeszcze jedno, pośrednie ogniwo między zakładem a przedsiębiorstwem.</u>
<u xml:id="u-18.38" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Do szczególnych zadań zjednoczenia zalicza się ustalenie wskaźników wzrostu produkcji, funduszu płac, zatrudnienia, nakładów inwestycyjnych itp. Oczywiście, nie można mieć w tym wypadku zastrzeżeń. Chodzi jednak o to, że zjednoczenia w bardzo wielu wypadkach czynią to bez uwzględnienia wniosków i opinii zakładów. Nakazują one, na przykład obniżać przyznane limity inwestycyjne nie według przeanalizowanych postulatów zakładów, zgodnych z rzeczywistymi potrzebami, lecz według „własnego rozeznania”. Rozeznanie to wygląda mniej więcej w ten sposób, że zamiast w ramach limitów wykańczać budowę rozpoczętych obiektów, poleca się rozpoczynać nowe.</u>
<u xml:id="u-18.39" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Podobnie sprawa przedstawia się w odniesieniu do zatrudnienia. Warto zastanowić się nad tym, czy słuszne jest limitowanie przez zjednoczenia ilości zatrudnionych robotników, pośrednio i bezpośrednio produkcyjnych. Wydaje się, że w tym wypadku inicjatywę i decyzję co do ilości zatrudnionych w poszczególnych grupach należałoby pozostawić dyrekcji zakładów. Zjednoczenia natomiast powinny żądać jedynie zmieszczenia się w granicach przyznanego funduszu płac.</u>
<u xml:id="u-18.40" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Jeszcze jedna sprawa, która zasługuje na uwagę, a mianowicie: w toku realizacji ustalonych planowych zadań dla zakładów przemysłowych powstają warunki — wytworzone przez rozwój postępu technicznego, racjonalizacji, oszczędności materiałów lub dodatkowych zamówień — podniesienia produkcji przy niewielkim ilościowym wzroście zatrudnienia. Niestety, zjednoczenia kurczowo trzymają się raz ustalonych wskaźników funduszu płac i zatrudnienia. Nie pozwalają na zwiększenie, chociaż są zupełnie przekonane o opłacalności tego rodzaju posunięć. W takich wypadkach przymyka się oczy, a często wręcz sugeruje się korzystanie z godzin nadliczbowych. Nie trzeba uzasadniać, jak szkodliwa jest taka praktyka.</u>
<u xml:id="u-18.41" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Zjednoczenia, których działalność — jak mówiłam — rozciąga się na kilka zakładów, powinny także uogólniać pozytywne doświadczenia, zwłaszcza w dziedzinie rozwoju postępu technicznego, przenosić te doświadczenia do innych zakładów, gdzie postęp techniczny nie daje większych rezultatów. Powinny one podejmować dyskusję z administracją zakładu w sprawach zmierzających do usprawnienia działalności przedsiębiorstwa i podejmować w odpowiednim czasie właściwe decyzje. Niestety, można by mnożyć przykłady, że tak jeszcze nie jest. Klasycznym dowodem na to jest sprawa następująca. Zjednoczenie zmieniło kooperanta Zakładów im. Waltera w Radomiu, Odlewnię „Niekłań”, wykonującego główki do maszyn do szycia, na Fabrykę Samochodów Ciężarowych Lublin, która wykonuje odlewy złej jakości, dając 30% braków, gdy tymczasem dotychczasowy wykonawca wywiązywał się z zadania ku zadowoleniu odbiorcy.</u>
<u xml:id="u-18.42" who="#TeresaGąsiorkiewicz">Wszystko więc to, co powiedziałam, dowodzi, że należy szukać lepszego rozwiązania współpracy zjednoczeń z podległymi zakładami. Przemawia za tym, jak już zaznaczyłam, wzrastająca rola przemysłu. Dotychczasowy dorobek przemysłu maszynowego, prężność jego kadry inżynieryjno-technicznej i pracowniczej oraz uruchomienie wskazanych w toku dyskusji rezerw — gwarantują pomyślne wywiązanie się z trudnych, choć realnych zadań, stawianych temu przemysłowi na 1962 rok.</u>
<u xml:id="u-18.43" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanKarolWende">Głos ma poseł Jerzy Hagmajer.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyHagmajer">Wysoki Sejmie! Wyniki ekonomiczne bieżącego roku pogłębiły zaufanie społeczeństwa do generalnej linii rozwoju gospodarczego państwa, stwarzając korzystny klimat dla wykonania narodowego planu gospodarczego w drugim roku planu 5-letniego. Jest to element niesłychanie istotny, od którego zależy rozwiązanie problemu zasadniczego, jakim jest wzrost wydajności pracy. Składają się na nią, jak wiadomo: organizacja pracy, postęp techniczny oraz właściwie zastosowane bodźce materialne i moralne.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JerzyHagmajer">Popierając w pełni zasadę optymalnego rozwoju inwestycji, musimy zwrócić baczną uwagę na te opinie, które podkreślają dysproporcję wysiłku inwestycyjnego i zbyt nikłego w skutkach dążenia do usprawnienia organizacji pracy naszych przedsiębiorstw i naszej administracji. Harmonijne sterowanie gospodarką narodową — a to jest istotą bieżącej pięciolatki — wymaga ciągłego czuwania nad prawidłowym rozwojem następujących proporcji ekonomicznych:</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JerzyHagmajer">a) produkcji przemysłowej i rolnej,</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JerzyHagmajer">b) siły nabywczej ludności (z tendencją do wyrównania nadmiernych dysproporcji pomiędzy wzrostem dochodów ludności rolniczej a wzrostem płac realnych),</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JerzyHagmajer">c) funduszów akumulacji i konsumpcji,</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JerzyHagmajer">d) spożycia indywidualnego i zbiorowego, wreszcie —</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JerzyHagmajer">e) problemu równowagi handlu zagranicznego i problemu naszego bilansu płatniczego.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JerzyHagmajer">Pomyślne harmonizowanie trudnych kategorii polityki ekonomicznej zależy nie tylko od sytuacji na rynku światowym czy od podziału zadań w ramach Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, lecz przede wszystkim — od stałego ulepszania pracy naszych przedsiębiorstw. Dynamizacja samorządu robotniczego i jego współpraca z radami narodowymi powinny uczynić ekonomikę i organizację przedsiębiorstwa przedmiotem głównego zainteresowania wszystkich postępowych sił naszego narodu, skupionych we Froncie Jedności Narodu. Na tym tle jednym z zadań ogniw Frontu Jedności Narodu powinno być stałe precyzowanie i aktualizowanie bodźców wzrostu wydajności pracy — zarówno ekonomicznych, jak i moralnych.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JerzyHagmajer">Warto zwrócić uwagę na powiązanie istniejące między wzrostem wydajności i wzrostem efektów w walce z marnotrawstwem materiałowym a prawidłowym systemem płac. Płace powinny pobudzać wydajność, zmniejszać koszty i podnosić jakość wyrobów w myśl hasła: więcej, taniej i lepiej, o którym mówił dziś poseł Olszewski.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#JerzyHagmajer">Optymalne rozwiązanie elastycznego systemu płac mieści się w ramach dwóch wymogów: przedsiębiorstwo powinno dostosowywać swój globalny fundusz płac do realnie wypracowanego przez siebie produktu czystego, natomiast poszczególne płace powinny być w ramach przedsiębiorstwa jak najbardziej zindywidualizowane. Wydaje się, że indywidualizacja ta powinna brać pod uwagę następujące kryteria: rangę ważności danej gałęzi gospodarki, kwalifikacje pracownika, warunki pracy, subiektywny wkład pracy oraz obiektywne ilościowe i jakościowe jej rezultaty.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#JerzyHagmajer">Działacze Frontu Jedności Narodu powinni również otoczyć głęboką troską sposoby śmiałego, lecz racjonalnego wykorzystywania tych wielkich sum, które budżet na rok 1962 przeznacza na postęp techniczny. Sukces tu osiągnięty będzie jednocześnie niezawodnym gwarantem właściwego spożytkowania mądrych i jakże celowych wielkich nakładów, jakie zaplanowaliśmy na rozwój polskiego hutnictwa, energetyki, chemii, przemysłu maszynowego i rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#JerzyHagmajer">W dążeniu do rozwoju gospodarki narodowej wydaje się konieczne przemyślenie, czy nie byłoby celowe powołanie do życia bądź w Komisji Planowania, bądź w innym naczelnym ośrodku państwowym kolegium, którego jedynym zadaniem byłoby studiowanie systemu bodźców, poprawa odcinków gospodarki najgorzej działających i upowszechnienie osiągniętych, lecz zbyt mało znanych rezultatów. Jako przykład zacytuję renesans PGR-ów. Olbrzymie przedsiębiorstwo państwowe przynosiło w przeszłości 5 mld zł deficytu netto. Obecnie przynosi kilkaset milionów dochodu. Niestety, nie ma jeszcze ani szczegółowej analizy środków, którymi osiągnięto ten postęp, ani nie było w prasie szerokiej dyskusji na ten temat. Z tego, co wiemy, doniosłą rolę poza polityką cen odegrał postęp techniczny i śmiałe innowacje w zakresie bodźców, jak na przykład umowy długoletnie i system premii.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#JerzyHagmajer">Równie pouczająca stała się odbudowa wydajności w górnictwie węgla kamiennego, które znacznie przekroczyło wskaźniki przewidziane w pianie 5-letnim. Wymagałby również analizy problem stale rosnącej przewagi banków nad zakładami produkcyjnymi i księgowości nad dyrekcją produkcyjną. Chodzi o to, aby przypadkiem nie nadmierny rozwój księgowości był symbolem gospodarki socjalistycznej, lecz zdrowy, samodzielny, oczywiście w pełni przestrzegający twardej dyscypliny finansowej — zakład produkcyjny.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#JerzyHagmajer">Dlatego wydaje się słuszne powołanie organu złożonego z najbardziej twórczych umysłów, wydobytych ze zjednoczeń i zakładów, który by zastanawiał się nad możliwością upowszechnienia i przeniesienia tych czy innych osiągnięć na najbardziej zagrożone działy gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#JerzyHagmajer">Spełnienie postulatów gospodarności nie rozwiązuje w pełni zagadnienia wykonania narodowego planu gospodarczego ani tym bardziej przekroczenia jego wskaźników. Narodowy plan gospodarczy to nie tylko zsumowanie możliwości realizacyjnych rządu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i administracji państwowej, lecz również aktywność społeczna i polityczna partii i sił sojuszniczych. Przekroczenie planu tak napiętego, jak proponowany, jest możliwe do osiągnięcia nie na skutek podwyższonych z góry wskaźników lub przez większy niż wynikający ze skutków przyrostu naturalnego wzrost zatrudnienia, ale przez wzmożenie wysiłku całego narodu.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#JerzyHagmajer">Siłą naszego kraju była zawsze ofiarność i patriotyzm. Wydaje się, że jeszcze zbyt rzadko odwołujemy się do tej niewymiernej, ale przecież tak realnej rezerwy narodowej. Wręcz odwrotnie, występuje zjawisko pewnego rodzaju obojętności, nazwanej kiedyś przez Władysława Gomułkę znieczulicą, która nieraz łączy się z wykpiwaniem naczelnych zalet i cnót obywatelskich, poniżaniem w oczach młodzieży wzorca dobrego Polaka i obywatela. Znieczulica idzie w parze z płytkim, krótkowzrocznym egoizmem, z dążeniem do zapewnienia sobie możliwie najlepszego sposobu „urządzenia się w socjalizmie” kosztem drugich. Nigdy nie jest za dużo podkreślania szkodliwości tego zjawiska, powodującego w skutkach zatracanie ideowego celu budownictwa socjalistycznego. Celu ideowego, to znaczy takiego, który nie zawsze daje natychmiastowe korzyści, ale zawsze wymaga natychmiastowej ofiarności. Korzyścią zaś jest przyszły rozwój własnego narodu i szczęścia ludzkości.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#JerzyHagmajer">System wychowania społecznego przez organy kształtowania opinii publicznej powinien używać wszystkich dostępnych środków w celu mobilizacji społeczeństwa. Zbyt często w przeszłości tolerowano zobojętnienie i przemilczano, a co gorzej — czasem wyszydzano wielkie rysy wzorca ideowego i człowieka pracującego dla przyszłości, człowieka przekonanego, że im praca jego będzie wydajniejsza, operatywniejsza, rzetelniejsza, tym większa i silniejsza będzie Polska Ludowa, tym większy i piękniejszy jej wkład do przyszłych lat i wieków ludzkości.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#JerzyHagmajer">Zobojętnienie ideologiczne, charakterystyczne dla wysoko rozwiniętych społeczeństw mieszczańskich i wyrażające się w rozprzestrzenianiu się supremacji ideału konsumpcyjnego, nie powinno deformować moralności społecznej w państwie socjalistycznym. W odróżnieniu od stosunków burżuazyjnych pasja postępu cywilizacyjnego społeczeństwa socjalistycznego nie tylko nie eliminuje czynnika ideologicznego zaangażowania, ale wręcz ów czynnik zakłada jako ukoronowanie wysokiego rozwoju świadomości społecznej i jako element nieustannej dynamiki rozwojowej w socjalizmie. Inną niebezpieczną deformacją może być zachłyśnięcie się postępem technicznym jako wyłącznym tego postępu wyrazem, gdy prawidłowość stosunków międzyludzkich wymaga postępu i technicznego, i duchowego.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#JerzyHagmajer">Jeżeli mój kolega, poseł Knapik, przyjął w debacie lipcowej nad reformą szkolnictwa zasadę świeckości szkoły państwowej, to uczynił tak dlatego, że Stowarzyszenie PAX przewiduje prawidłowy rozwój procesu nauczania w szkołach państwowych i prawidłowy rozwój nauczania religii poza szkołą w Polsce Ludowej. Współczesny chrześcijanin, pogłębiając i nie zaniedbując swej wiary, nie zastępuje nią wiedzy, a pamiętając o roli modlitwy w życiu wewnętrznym — nie zastępuje nią pracy. Współczesnego katolika cechuje optymizm poznawczy i głębokie przekonanie o znaczeniu skrystalizowanych postaw światopoglądowych jako sankcji moralnej dla postępowania obywatelskiego. Dlatego opowiadaliśmy się zawsze za wiązaniem społecznej postawy socjalistycznej z określonymi systemami wartości światopoglądowych.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#JerzyHagmajer">W obliczu ambitnych zadań, wytyczonych przez plan 5-letni, ten właśnie problem, tak ściśle związany z walką o wysoką moralność i ideowość życia publicznego, musi się stać wspólną troską całego społeczeństwa, bez względu na różnolitość zajmowanych stanowisk filozoficznych.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#JerzyHagmajer">Zasada świeckości szkoły państwowej nierozerwalnie łączy się z prawem nauczania religii poza szkołą. Instrukcja Ministerstwa Oświaty z listopada bieżącego roku wyjaśnia pozytywnie wiele nieporozumień narosłych wokół tej podstawowej dla wierzących sprawy. Instrukcja ta umożliwia duchowieństwu i katolickim rodzicom tworzenia punktów katechetycznych i za wiedzą i zgodą władz szkolnych. Obecnie jest przede wszystkim kwestią odpowiedzialności wierzących rodziców, aby pomóc duchowieństwu w uruchomieniu tych punktów w takiej liczbie, która nie narażałaby dzieci na pokonywanie przeszkód związanych ze zbyt dużą odległością punktu od miejsca ich zamieszkania. Wydaje się, że odległość takiego punktu nie powinna przekraczać granicy 2–3 km.</u>
<u xml:id="u-20.21" who="#JerzyHagmajer">Ze sprawą punktów katechetycznych łączy się ściśle konieczność opracowania i wydania podręczników dostosowanych do nauki religii poza szkołą i stworzenie możliwości szkolenia przez odpowiednie instytucje Kościoła — kadr katechetów. Jak wiadomo bowiem, instrukcja władz szkolnych oprócz duchowieństwa widzi w tej roli również osoby świeckie. Nie ulega wątpliwości, że problem ten zostanie rozwiązany pomyślnie, gdyż ilość obywateli, zdolnych w tym zakresie sprostać zarówno wymogom Kościoła, jak i władz szkolnych, jest znaczna.</u>
<u xml:id="u-20.22" who="#JerzyHagmajer">Praktyczne rozwiązanie zagadnienia nauki religii poza szkołą może stać się twórczą perspektywą dla merytorycznego rozwoju stosunków między Kościołem i Państwem, stanowiącego przedmiot głębokiej troski ludzi wierzących i tak niezbędnego dla zdrowej, skutecznej mobilizacji całego społeczeństwa i pogłębienia zespolenia moralno-politycznego we Froncie Jedności Narodu.</u>
<u xml:id="u-20.23" who="#JerzyHagmajer">Z radością należy podkreślić proces rozpoczętej aktywizacji tej organizacji. Przejawił się on ostatnio w przeprowadzonej przez poszczególne komitety Frontu Jedności Narodu szerokiej kampanii oświetlającej zagadnienia związane z oceną sytuacji międzynarodowej. W akcji tej obok przedstawicieli różnych środowisk wzięli również udział członkowie Stowarzyszenia PAX.</u>
<u xml:id="u-20.24" who="#JerzyHagmajer">Wysoka Izbo! Pierwszorzędnym oprócz już wymienionych czynnikiem zespalającym społeczeństwo wokół partii, rządu i stronnictw współrządzących jest konsekwentna polityka odporu wobec antypokojowych roszczeń Niemieckiej Republiki Federalnej. To właśnie Związek Radziecki, Polska i inne państwa obozu socjalistycznego podniosły zasadę pokojowej koegzystencji i pokojowego współzawodnictwa do rangi linii generalnej swojej polityki zagranicznej i tylko dzięki tej postawie militarystyczne wichrzenia wspieranej przez Pentagon ekipy kanclerza Adenauera są systematycznie udaremniane. Jednak w Bonn do dziś dnia nie zrezygnowano ze złowieszczego zamiaru uzbrojenia Bundeswehry w broń termojądrową. Naczelnym celem naszego pokolenia jest nie dopuścić do uzbrojenia Niemiec zachodnich w broń nuklearną.</u>
<u xml:id="u-20.25" who="#JerzyHagmajer">Dopóki groźba zamachu na pokój świata i całość ziem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej będzie istniała, dopóty gotowość społeczeństwa do trzymania rewizjonistycznych szantażystów w szachu, oparta na własnym wkładzie w potencjał obrony obozu socjalistycznego, będzie stale aktualna. Jedynie pełna realizacja wysuniętej przez Związek Radziecki idei powszechnego rozbrojenia, do którego pierwszym krokiem powinno być wprowadzenie w życie polskiego planu dezatomizacji Europy Środkowej, może uwolnić nas od ponoszenia ciężarów na rzecz umacniania siły obronnej, zabezpieczającej nasz obóz i nasz kraj przed widmem wojennego barbarzyństwa.</u>
<u xml:id="u-20.26" who="#JerzyHagmajer">Swoista interpretacja przez obóz kapitalistyczny pokojowej koegzystencji, usiłująca poprzez wyścig zbrojeń zmusić kraje obozu socjalistycznego do rezygnacji z zaplanowanych nakładów na wzrost stopy życiowej ich obywateli — jest rachubą całkowicie mylną. Zarówno uchwały XXII Zjazdu KPZR, jak i omawiany tu Narodowy Plan Gospodarczy na rok przyszły świadczą wymownie, że kraje socjalistyczne stać dziś na jednoczesne umacnianie swojego dostatecznie odstraszającego potencjału obronnego oraz na konsekwentne polepszenie warunków życia ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-20.27" who="#JerzyHagmajer">Należy mocno podkreślić, że postulowane przez obóz socjalistyczny wygaszenie źródeł potencjalnego konfliktu w Europie przez rozwiązanie kwestii berlińskiej i zawarcie traktatu pokojowego z Niemcami jest problemem najżywiej obchodzącym cały naród polski. Warto również z naciskiem przypomnieć rolę Niemieckiej Republiki Demokratycznej w zabezpieczeniu pokojowego rozwoju sytuacji międzynarodowej. Sojusz nasz i wzajemne dążenie do stworzenia podstaw przyjaźni polsko-niemieckiej oparte są na trwałych zasadach nie tylko dlatego, że NRD reprezentuje zbieżne z polskimi poglądy w polityce międzynarodowej, ale przede wszystkim dlatego, że istnienie Niemieckiej Republiki Demokratycznej jest zapowiedzią realności koegzystencji całych Niemiec z innymi narodami na zasadach internacjonalistycznego współżycia.</u>
<u xml:id="u-20.28" who="#JerzyHagmajer">Wysoka Izbo! Nie ma chyba w Polsce świadomego obywatela, który by nie docenił wagi obrad IX Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Ustalone tam wytyczne dla dalszego rozwoju gospodarki narodowej oraz głęboka, twórcza analiza uchwał XXII Zjazdu KPZR, dokonana przez I sekretarza, utwierdzają społeczeństwo polskie w uzasadnionym przekonaniu, że Polska Rzeczpospolita Ludowa znajduje się w awangardzie procesów, decydujących o teoretycznym i praktycznym rozwoju socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-20.29" who="#JerzyHagmajer">Dzięki rozumnej polityce partii — kierowniczej siły narodu — wielkie zasoby myśli i patriotycznego zapału także i dzisiaj, bezpośrednio po XXII Zjeździe KPZR, rozwijającym i umacniającym linię XX Zjazdu, mogą i powinny stać się dzięki pogłębieniu demokracji i humanistycznych wartości socjalizmu potężną dźwignią wszechstronnego rozwoju zarówno materialnych, jak i duchowych dziedzin aktywności Polaków skupionych we Froncie Jedności Narodu. Co więcej, wydaje się, że plan tu omawiany stwarza jednocześnie program wypełnienia pracy Frontu żywą, pulsująca treścią.</u>
<u xml:id="u-20.30" who="#JerzyHagmajer">Głosując wraz z mymi kolegami z Koła Poselskiego PAX za budżetem i Narodowym Planem Gospodarczym na rok 1962, pragniemy tym aktem dać wyraz swemu najgłębszemu przeświadczeniu, że wszyscy socjalistycznie zaangażowani ludzie wierzący w naszym kraju, pogłębiając jedność moralno-polityczną społeczeństwa, będą w codziennym wysiłku twórczym dawać konkretny wyraz polskiemu patriotyzmowi.</u>
<u xml:id="u-20.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanKarolWende">Głos ma poseł Stefan Cichosz.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StefanCichosz">Wysoki Sejmie! W pracach komisji sejmowych nad planem i budżetem na 1962 r. problem kosztów materiałowych wysuwał się jako jedno z czołowych zagadnień gospodarki narodowej. Ostrość tego zagadnienia spotęgowały uchwały IX Plenum KC PZPR, które wytyczyły kierunki działania w tym zakresie po uprzednim stwierdzeniu, że uporządkowanie gospodarki materiałowej w przemyśle, transporcie i budownictwie jest jednym z najważniejszych zadań w najbliższych latach i najpilniejszym zadaniem w nadchodzącym roku 1962.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#StefanCichosz">Obniżka kosztów, zwłaszcza kosztów materiałowych, jest niezbędna dla zapewnienia wykonania w 1962 r. planowanego wzrostu dochodu narodowego o około 7,1% w porównaniu z przewidywanym wykonaniem planu na rok bieżący. Możliwości oszczędzania materiałów, surowców i energii istnieją we wszystkich gałęziach gospodarki narodowej, we wszystkich przedsiębiorstwach, jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że 70% kosztów własnych produkcji przemysłowej stanowią materiały. Obniżka kosztów materiałowych to jedno z głównych źródeł poprawy wyników ekonomicznych przemysłu.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#StefanCichosz">Wszelka świadoma akcja w kierunku obniżenia nadmiernego zużycia surowców i materiałów w przemyśle musi być poprzedzona analizą przyczyn nadmiernego zużycia. Bez ustalenia przyczyn nie można opracować skutecznych metod walki z tym jak najbardziej szkodliwym zjawiskiem. W toku analizy nadmiernego zużycia surowców i materiałów można ustalić kilka podstawowych przyczyn.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#StefanCichosz">Jako pierwszą przyczynę należy wymienić niedotrzymywanie warunków technicznych i jakościowych, jakim powinny odpowiadać surowce i półfabrykaty, kierowane do dalszego przerobu w przemyśle. A właśnie dotrzymywanie tych warunków jest elementem decydującym o wielkości zużycia tych surowców i materiałów oraz o kosztach materiałowych w zakładach dalszej obróbki. Nie bez winy pozostają tu i odbiorcy, którzy odbierają surowce i materiały nie odpowiadające ustalonym warunkom technicznym i jakościowym bez wyciągania konsekwencji w stosunku do dostawców. Odbiorcy nagminnie nie korzystają z przysługujących im możliwości nakładania kar czy stawiania surowców lub materiałów do dyspozycji dostawcy. Stosowanie surowców i materiałów, które nie odpowiadają warunkom technicznym, powoduje zwiększenie zużycia surowców i pociąga za sobą wzrost kosztów materiałowych.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#StefanCichosz">Przypatrzmy się, jak wygląda ta sprawa w zakładach pracy. Pewna ilość dostarczanych materiałów i surowców nie zawsze odpowiada ustalonym warunkom technicznym. Dołączane do nadsyłanych materiałów atesty i orzeczenia kontroli nie zawsze gwarantują dobrą jakość dostaw. Dotyczy to odkuwek, odlewów, narzędzi, tarcz, materiałów hutniczych itp. Długości prętów nie zawsze są zgodne z zamówieniami, co powoduje wielokrotne produkowanie tych wyrobów i straty w zbyt dużych odpadach. Nasuwa się zatem pytanie, dlaczego zakłady odbierają surowce i materiały nie odpowiadające ustalonym warunkom technicznym i jakościowym.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#StefanCichosz">Obowiązujące przepisy w zakresie dostaw materiałowych nie są w pełni przestrzegane, zwłaszcza wtedy, kiedy brak wyprzedzenia w niektórych materiałach z jednej strony i obawa przed niewykonaniem planu — z drugiej zmuszają zakłady do przyjęcia materiałów usterkowych po te, aby je naprawić w zakładzie, o ile taka możliwość istnieje, i nie stanąć z produkcją.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#StefanCichosz">Najwięcej braków w dostawach notujemy pod koniec miesiąca. Przyczyn tego stanu nie trudno się domyśleć — zakład-dostawca chciał wykonać swój plan produkcji.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#StefanCichosz">Korzystanie z ustalonych aktami normatywnymi kar i obciążanie nimi dostawców pokrywa tylko w bardzo małej części kary, jakie płaci zakład produkujący wyroby finalne. Na przykład, za niedostarczenie w terminie detalu zakłady otrzymują kary w wysokości kilkuset złotych, a za niedostarczenie w terminie na przykład samochodów czy maszyn płacą kary sięgające tysięcy złotych. Wydaje się konieczne zwrócenie uwagi przedsiębiorstwom i zjednoczeniom na przestrzeganie obowiązujących aktów normatywnych w zakresie dostaw i wyciągania ostrych wniosków w stosunku do winnych ich nieprzestrzegania oraz na nowelizację przepisów regulujących tryb stosowania kar za nieterminowe dostawy.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#StefanCichosz">Jako drugą przyczynę nadmiernego zużycia materiałów należy wymienić stosowanie norm, które nie odpowiadają w pełni wymogom współczesnej techniki światowej i najlepszym osiągnięciom w zakresie oszczędności materiałowej. W tej sytuacji nieodzowne jest systematyczne rewidowanie warunków technicznych jako instrumentu walki o obniżenie kosztów materiałowych. Przy rewizji norm nie zawsze przestrzegamy konieczności stosowania nowych surowców i materiałów, które są lepsze, tańsze i doskonalsze od surowców i materiałów dotychczas stosowanych. W tych wypadkach powinna następować całkowita zmiana norm. Przy występowaniu nowych surowców i materiałów konieczna jest elastyczność przemysłu w zakresie przestawienia produkcji na nowe surowce oraz szybkie opanowywanie produkcji nowych rodzajów materiałów przez nasz przemysł.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#StefanCichosz">Uchwalona przez Sejm ustawa w sprawie normalizacji nie porusza wcale zakładowych norm materiałowych, w których tkwią bardzo poważne rezerwy. Stosowane w zakładach pracy normy zużycia surowców i materiałów są jeszcze zbyt tolerancyjne i wymagają kontroli ze strony zjednoczeń i zakładów. Jako uzasadnienie tego stwierdzenia niech posłuży fakt, że wyliczenie zużycia materiałów do planu techniczno-przemysłowo-finansowego według norm opracowanych przez technologów jest zawsze wyższe w porównaniu ze zużyciem wyliczonym przez planistów na podstawie danych statystycznych, wzrostu planu itd. Taką pozycję w planie trudno obronić, dlatego planiści niejednokrotnie wstawiają do planu niższe wartości użycia materiałów, nie pokrywające się z wyliczeniem technologów, i jak wykazała praktyka, nie popełniają wcale błędów. Nasuwają się stąd wnioski, że kontrola zużycia materiałów w produkcji i aktualizowanie norm to palące sprawy, którymi powinno się zająć kierownictwo zjednoczeń i zakładów.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#StefanCichosz">Trzecią przyczyną nadmiernego zużycia materiałów jest zbyt duży ciężar naszych wyrobów. W tym wypadku rezerw obniżenia zużycia materiałów należy szukać w fazie konstrukcyjnej wyrobów. Aby problem ten rozwiązać, musimy wymagać od naszych konstruktorów śmiałości koncepcji i pewności konstrukcji. Śmiałość koncepcji i nowatorstwo ściśle wiążą się z sumą doświadczenia konstruktora. Doświadczenie dowodzi konieczności stworzenia takich warunków i atmosfery w naszych biurach konstrukcyjnych, aby całkowicie eliminowała płynność kadr. Płynność kadr uniemożliwia bowiem gromadzenie doświadczenia technicznego danego konstruktora.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#StefanCichosz">Stworzenie warunków i atmosfery eliminującej płynność kadr uważam za jeden z zasadniczych elementów realizacji prawidłowego postępu technicznego w biurach konstrukcyjnych, bez którego nie może być mowy o obniżeniu ciężaru konstrukcji, zmniejszeniu nadmiernego zużycia surowców i materiałów.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#StefanCichosz">Czwartą przyczyną jest technologia ustalana przez biura technologiczne fabryk. Mam na myśli metody wykonywania poszczególnych operacji w czasie produkcji. Wybór właściwych metod wykonania poszczególnych operacji oraz zastępowanie starych procesów nowymi są istotnymi czynnikami wpływającymi na zużycie materiałowe.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#StefanCichosz">Na obniżkę strat materiałowych duży wpływ ma wszelkiego rodzaju automatyczne regulowanie procesów technologicznych. W naszym przemyśle istnieją bardzo duże możliwości zastosowania urządzeń automatycznie regulujących procesy produkcyjne i warunki ich przebiegu. Już to jedno daje duże efekty w obniżeniu zużycia materiałowego.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#StefanCichosz">Jako piątą przyczynę należy wymienić marnotrawstwo surowców i materiałów. Mówiąc o marnotrawstwie mam na myśli — między innymi — niewłaściwe planowanie i zamawianie materiałów, zamawianie materiałów i półfabrykatów w niewłaściwych rozmiarach, złą gospodarkę materiałową, niedostateczną ochronę przed rdzą i straty w toku przechowywania materiałów hutniczych wskutek ich utleniania, brakoróbstwo, drobne kradzieże materiałów, występujące w niektórych przedsiębiorstwach, itp.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#StefanCichosz">Przedstawione przeze mnie przyczyny powstawania nadmiernego zużycia materiałów nie obejmują wszystkich występujących w naszej gospodarce materiałowej niedociągnięć. Przedstawione przyczyny mają wskazać kierunek walki zmierzającej do likwidacji strat materiałowych i eliminacji możliwości ich powstawania. Obniżenie kosztów materiałowych w przemyśle zaledwie o 0,7% — tak jak zakłada plan na 1962 r. — przyniesie oszczędność w wysokości 3,4 mld zł. Wysoki Sejmie! Klasa robotnicza, reprezentowana w zakładach przemysłowych przez rady robotnicze, rady zakładowe i organizacje partyjne, w swoich wystąpieniach przy omawianiu nowych norm technicznie uzasadnionych niejednokrotnie wskazywała na konieczność uregulowania zagadnień, które obecnie ujęte zostały w dyrektywy naszej partii podyktowane interesami całego narodu. Bagatelizowanie przez niektórych kierowników inwestycyjnych sprawy budowy właściwego zaplecza magazynowego, a nawet bardzo często zamienianie istniejącej przestrzeni magazynowej na przestrzeń produkcyjną dla rzekomego i jakże krótkowzrocznego dobra produkcji kosztuje państwo nasze miliony złotówek, wydanych na regenerację surowców i półfabrykatów nie tylko pochodzenia krajowego, ale również zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#StefanCichosz">Niepokoi nas fakt, że do chwili obecnej nie doprowadzono do porządku sprawy zunifikowania surowców potrzebnych do produkcji i że się dotychczas toleruje niewłaściwą gospodarkę stalą, a nawet metalami kolorowymi, wytwarzanymi w wielkiej ilości odmian o krótkich seriach produkcyjnych. Przemysł motoryzacyjny jest klasycznym przykładem stosowania setek asortymentów wyrobów hutniczych, produkowanych w małych seriach tylko dla tego przemysłu bez technicznego uzasadnienia. Według mnie, oprawami tymi powinni się zająć odpowiedni ministrowie przy stałej pomocy Komitetu do Spraw Normalizacji.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#StefanCichosz">Pragnę zauważyć, że w wielu zakładach przemysłowych widzi się jeszcze brak dyscypliny w rozliczaniu materiałów wydanych dla produkcji, brak ostrej kontroli zużycia materiałów i wyciągania konsekwencji w stosunku do winnych marnotrawstwa. Przyzwyczajono się również do stosowania materiałów i surowców brakowych. Stosowanie braków w produkcji występuje przede wszystkim niezmiernie ostro w obrabianiu brakowych półfabrykatów, alby tylko nie stanąć z produkcją i wykonać plan. Dla tego samego celu aparat zaopatrzenia materiałowego w zakładach przemysłowych nieraz chomikuje materiały, zapotrzebowuje czasami dwukrotnie wyższe ilości, gromadzi zapasy ponadnormatywne, a także łamie dyscyplinę finansową, pozbawiając społeczeństwo możliwości zwiększania funduszu spożycia.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#StefanCichosz">Brak racjonalnej gospodarki materiałowej w naszych przedsiębiorstwach spowoduje w 1961 r. przekroczenie planowanego przyrostu zapasów i przerw o 7,9 mld zł, o czym mówił w swoim wystąpieniu Minister Finansów, towarzysz Albrecht. Zjawisko to na przestrzeni ostatnich lat występuje permanentnie. Nie uzasadniony ekonomicznie przyrost zapasów powoduje zamrożenie środków obrotowych i zmniejszenie sumy dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#StefanCichosz">Zagadnienie zapasów, jak to stwierdził generalny sprawozdawca, stanowi punkt słabo kontrolowany w naszej gospodarce i wymaga dalszego pracowania nad środkami właściwego planowania i kontroli Stanu zapasów. Czołowi działacze państwowi oraz wybitni nasi naukowcy i praktycy wiele mówią i piszą na ten temat w prasie codziennej, w periodykach naukowych oraz w pismach docierających do poszczególnych jednostek gospodarczych w państwie.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#StefanCichosz">Z tego, co powiedziałem, wynika, że będziemy musieli aktywniej popracować w naszych zakładach pracy nad zlikwidowaniem niedociągnięć, kosztujących nas miliony. Brakowanie lamp samochodowych tylko dlatego, że stłuczone szkło kosztuje setki złotych, zabrakowanie tysięcy felg samochodowych tylko dlatego, że ktoś zapomniał o pewnych szczegółach konstrukcyjnych, kosztuje nie setki, ale tysiące złotych. I w jednym, i drugim wypadku właściwe stanowisko resortów, zjednoczeń i dyrekcji przedsiębiorstw powinno doprowadzić do znacznej poprawy w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#StefanCichosz">Jest wiele problemów do rozwiązania i my je znamy, lecz zbyt powoli je realizujemy. Zmiana obowiązujących aktów normatywnych w państwie wytworzy z pewnością właściwy stosunek do tych niezmiernie ważnych zagadnień. Wiemy o uporządkowaniu sprawy gospodarowania paliwami i energią. Nadszedł również czas na przedyskutowanie i opracowanie nowych, bardziej życiowych aktów normatywnych, stosowanych przy ocenie wyników oszczędzania materiałów i surowców.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#StefanCichosz">Na terenie naszego województwa w bieżącym roku podjęliśmy międzyzakładowe współzawodnictwo o oszczędność metali pod hasłem „Każdy metal jest złotem”. Z perspektywy kilku miesięcy trwania współzawodnictwa trzeba stwierdzić, że mamy pewne osiągnięcia. Same tylko zakłady podległe Ministerstwu Przemysłu Ciężkiego zaoszczędzą do końca bieżącego roku około 14 tys. ton stali. Aktualizacja norm zużycia stali na wagony kolejowe w Hucie im. M. Nowotki w Ostrowcu dała oszczędność 211 ton stali. Zmiana technologii wykonania łożysk górniczych przez Zakłady Metalowe w Skarżysku przyniosła oszczędność 60 ton stali, zmiana technologii półfabrykatów miski szprychowej dała oszczędność 12 ton aluminium. Te przykłady i wiele innych, których tu nie wymieniam, świadczą o rezerwach i możliwościach, jakie istnieją na tym odcinku.</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#StefanCichosz">Wysoki Sejmie! W czołowych zakładach Kielecczyzny wydano ostrą walkę brakom w produkcji. Do codziennych zjawisk zaliczyć trzeba obecnie tracenie grosza publicznego na poprawianie dostaw kooperacyjnych, realizowanych w większości w ostatniej chwili, na ostatni dzwonek, w chwili gdy produkcja czeka. W 1961 r. przeżywaliśmy niejeden dzień w Fabryce Samochodów Ciężarowych Starachowice, kiedy samochody przeznaczone na eksport czekały na wyposażenie specjalne lub na rozdzielacze tropikalizowane, uszczelki czy też wycieraczki. Inne zakłady przemysłowe magazynowały bardzo często produkcję nie dokończoną z powodu braku terminowej dostawy kooperacyjnej lub też z powodu brakowej produkcji kooperanta. Zagadnienie specjalizacji kooperantów i zaostrzenie dyscypliny kooperacyjnej w wielu wypadkach polepszyło stan, jaki istniał jeszcze rok temu. Widać więc, że przy konsekwentnym działaniu można dużo na tym odcinku zrobić.</u>
<u xml:id="u-22.24" who="#StefanCichosz">Niestety, jest to jeszcze o wiele za mało i nad tym zagadnieniem muszą popracować intensywniej niż dotychczas nasze resorty i zjednoczenia branżowe. Rygor i jakości i terminowości kooperacyjnej, uregulowanej odpowiednimi aktami normatywnymi, musi być stosowany w całej rozciągłości. Pobłażliwość nasza kosztuje nas za wiele i dlatego trzeba z tym kategorycznie skończyć. Tego żąda od nas załoga robotnicza, pracująca na normach technicznie uzasadnionych, walcząca o rytmikę produkcji uzależnioną w dużej mierze od właściwej kooperacji. Niepowodzenia wielu zakładów przemysłowych w całej Polsce zawdzięczać należy kooperacji, kooperacji źle i fałszywie pojętej, rozpuszczonej i niezdyscyplinowanej. Trzeba wszystkim przypomnieć, że zarządzenia wydaje się po to, aby je przestrzegać i ściśle stosować.</u>
<u xml:id="u-22.25" who="#StefanCichosz">Te słowa kieruję z tej trybuny do tych wszystkich, którzy mają obowiązek wykonywania słusznych zarządzeń, oraz do tych, którzy mają obowiązek czuwać i kontrolować ich wykonanie. My zobowiązani przez załogi naszych zakładów pracy domagać się będziemy szybkiego zlikwidowania bałaganu na odcinku kooperacji.</u>
<u xml:id="u-22.26" who="#StefanCichosz">Wysoki Sejmie! W swoim wystąpieniu chcę parę słów poświęcić zagadnieniom postępu technicznego. Walka o oszczędność materiałów ma konkretne i realne warunki, bo — jak mówiłem — istnieją liczne jeszcze rezerwy, które wprost proszą się o ich uruchomienie. Walka o oszczędność materiałów wiąże się nierozerwalnie i na bieżąco, w perspektywie ze zdecydowanym wprowadzeniem do naszej gospodarki narodowej postępu technicznego. Powiązanie planowania postępu technicznego z całością planowania gospodarczego stworzyło pomyślne warunki do szybszego zorganizowania i planowanego wprowadzenia postępu technicznego. Ponieważ jednak często się tych warunków nie wykorzystuje, postęp zbyt wolno, zbyt asekurancko wchodzi w życie.</u>
<u xml:id="u-22.27" who="#StefanCichosz">Na podstawie głównych kierunków rozwojowych, wytyczonych w przyjętym w bieżącym roku przez Sejm planie 5-letnim, należy w 1962 r. osiągnąć dalszy poważny postęp w technice i organizacji produkcji, zwłaszcza w przemyśle. Przez dalszy konsekwentny rozwój mechanizacji i elektryfikacji oraz intensyfikację procesów technologicznych i produkcyjnych, a także poprzez dalszą chemizację i wprowadzenie nowych procesów technologicznych musimy zapewnić pełniejsze wykorzystanie posiadanej techniki i zasobów oraz istniejących zdolności produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-22.28" who="#StefanCichosz">Pomimo powiązania w przedsiębiorstwie planowania postępu technicznego z planem techniczno-przemysłowo-finansowym daje się zauważyć, że zadania postępu technicznego w zakładach są planowane zbyt ostrożnie z obawy przed konsekwencjami, jakimi grozi niewykonanie zadań w terminach ustalonych planem postępu. Dyrekcje przedsiębiorstw nie starają się stawiać konkretnych żądań w zakresie postępu technicznego przed kadrą inżynieryjno-techniczną. A musimy pamiętać o tym, że państwo przeznacza na realizację zadań postępu technicznego z każdym rokiem coraz większe kwoty. W 1962 r. przeznacza się na postęp techniczny 2,2 mld zł. Rzecz polegać będzie na tym, aby środki te zostały w sposób prawidłowy i w pełni wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-22.29" who="#StefanCichosz">Zapobiegać trzeba wypadkom, że producent nie zabezpiecza półfabrykatów środkami antykorozyjnymi, tylko dlatego, że podraża mu to koszty produkcji, zapominając o tym, że z tego tytułu ponosi się bardzo poważne straty w dalszych fazach produkcji. Uporządkowanie tych spraw powinno być tematem prac naszej administracji gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-22.30" who="#StefanCichosz">Właściwa gospodarka materiałowa, terminowe wykonywanie zadań kooperacyjnych, właściwe zrealizowanie zagadnień postępu technicznego oraz wałka o obniżkę kosztów materiałowych — oto zasadnicze elementy, które mają wpływ na wielkość dochodu narodowego oraz na tempo rozwoju całej gospodarki narodowej. Realizacja tych zadań świadczyć będzie o poziomie organizacyjno-technicznym przedsiębiorstw i o świadomości obywatelskiej każdego z nas.</u>
<u xml:id="u-22.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanKarolWende">Głos ma poseł Zdzisław Tomal.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZdzisławTomal">Wysoki Sejmie! Fakt, że podstawowe założenia planu gospodarczego roku bieżącego realizowane były pomyślnie, a dziś można już stwierdzić, iż będą wykonane, w wielu zaś działach naszej gospodarki nawet przekroczone, daje dobry start do realizacji zwiększonych zadań roku 1962. Warto jeszcze raz podkreślić, że pozytywne wyniki realizacji planu roku bieżącego pozwoliły w projekcie planu gospodarczego na 1962 r., nad którym prowadzimy obecnie debatę, założyć śmielsze zadania, niż to wynika z ustaleń zawartych w planie 5-letnim.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#ZdzisławTomal">Według projektu planu wartość produkcji globalnej przemysłu będzie o prawie 3% wyższa, niż to zakładał właściwy wycinek pięciolatki. Wyprzedzenie pięciolatki w przemyśle maszynowym będzie jeszcze wyższe i wyniesie 3,7%. Projekt planu realizuje w pełni podstawowe założenia polityki gospodarczej państwa:</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#ZdzisławTomal">— po pierwsze — konsekwentnie realizuje program dalszego uprzemysławiania kraju, po drugie — podnosi rolę przemysłu, a przemysłu ciężkiego szczególnie, w przyśpieszaniu tempa rozwoju i koordynacji pozostałych działów gospodarki narodowej, po trzecie — rozszerza bazę surowcową i techniczną jako podstawę do wzrostu potencjału gospodarczego kraju w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#ZdzisławTomal">W toku prac nad planem w komisjach sejmowych, w resortach, radach narodowych i w przedsiębiorstwach podkreślano z naciskiem, że plan na 1962 r. jest planem niełatwym, jest planem, którego realizacja będzie wymagała dużego wysiłku, dalszego doskonalenia systemu organizacji pracy i procesów produkcji, skoncentrowania uwagi na postępie technicznym i normowaniu pracy, oszczędnej gospodarce materiałowej i wszechstronnej dyscyplinie.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#ZdzisławTomal">Załóżmy teraz na chwilę, że plan 1962 r. został wykonany, i poprzez pryzmat jego założeń popatrzmy na wyniki pierwszych dwóch lat w bieżącej pięciolatce. W ciągu lat 1961–1962 w porównaniu z rokiem 1960 wartość produkcji globalnej przemysłu wzrośnie o 19,5%, w tym wartość produkcji środków wytwarzania — o 21,2%, a wartość produkcji środków spożycia — o 17%.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#ZdzisławTomal">Wartość globalnej produkcji rolniczej wzrośnie o prawie 12%. Wróćmy jednak do przemysłu. Przemysł ciężki osiągnie 26,5% wzrostu produkcji globalnej, w tym przemysł maszynowy — 35,1%.Przemysł chemiczny wylegitymuje się wskaźnikiem wzrostu produkcji w granicach 34% w porównaniu z 1960 r.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#ZdzisławTomal">Liczby, które przytoczyłem, dają obraz tempa rozwoju naszej gospodarki, obraz oparty na wynikach osiągniętych w roku bieżącym i zadaniach założonych w projekcie planu na 1962 r. To są realne i optymistyczne wskaźniki, rozwoju gospodarczego, to są wskaźniki, nad osiągnięciem których warto solidnie popracować począwszy od pierwszych dni przyszłego roku. Nasze dotychczasowe osiągnięcia na drodze uprzemysławiania kraju są poważne, są one rezultatem prac całego narodu, ciepło o nich mówimy w gronie naszych przyjaciół i inie mogą ich kwestionować nawet nasi przeciwnicy.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#ZdzisławTomal">Do tych osiągnięć zdołaliśmy się już przyzwyczaić, niemal zapomnieliśmy, że jeszcze dwadzieścia parę lat temu prawie 3/4 ludności utrzymywało się z rolnictwa, a przemysł, będący zresztą wówczas w rękach obcego kapitału, był pod względem ekonomicznym i technicznym pozycją marginesową na rynku światowym. Plan i budżet, który rozpatrujemy, jego proporcje, wielkości absolutne, nakłady inwestycyjne byłyby nie do pomyślenia bez tego wielkiego wysiłku, który złożył się na obecny potencjał przemysłowy.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#ZdzisławTomal">Projekt planu 1962 r dowodzi, że tego wysiłku nie zamierzamy osłabiać, przeciwnie, w miarę wzrastających możliwości, będziemy go wzmacniać. Szczególnie istotny jest fakt, że największą dynamikę wzrostu wykazuje przemysł maszynowy, który może być nazwany przemysłem rozruchowym całej gospodarki narodowej. Przemysł maszynowy nie tylko szybko wzrasta, lecz równocześnie wchodzi na ambitną drogę w procesie wprowadzenia postępu technicznego, organizacji pracy i procesu produkcji. Oznacza to, że pozostałe działy gospodarki otrzymywać będą więcej lepszych i nowocześniejszych urządzeń, że będą mogły coraz szerzej korzystać z technicznych i organizacyjnych doświadczeń przemysłu maszynowego. Nie ma takiego działu w naszej gospodarce, nie ma takiej dziedziny życia, która nie byłaby zainteresowana i związana ściśle z rozwojem przemysłu, a przemysłu ciężkiego przede wszystkim. Szybkim tempem wzrostu przemysłu w ogóle, a przemysłu maszynowego — no i, oczywiście, chemii rolnej oraz energetyki — zainteresowane jest również rolnictwo.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#ZdzisławTomal">Rolnictwo w ostatnich latach zapisało na swym koncie poważne osiągnięcia. Rok 1961 przyniósł bardzo dobre wyniki produkcyjne. Nie ulega wątpliwości, że obok ofiarnego wysiłku chłopów, robotników państwowych gospodarstw rolnych, inżynierów i techników rolnictwa do osiągnięcia tych sukcesów przyczynił się w poważnej mierze przemysł, dostarczając coraz więcej i coraz lepszych środków produkcji.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#ZdzisławTomal">Zadania w rolnictwie na rok przyszły są trudne. Osiągnięty poziom produkcji trzeba utrzymać, utrwalić i iść dalej. Zgodnie z założeniami planu rolnictwo w roku przyszłym otrzyma zwiększone ilości i w szerszym asortymencie maszyn i narzędzi rolniczych, więcej nawozów mineralnych i środków ochrony roślin. Przemysł dostarczy rolnictwu części zamiennych za 1.468 mln zł, to jest przeszło 3 razy więcej niż w 1959 r.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#ZdzisławTomal">Na temat przemysłu i rolnictwa mówimy wiele. Zrobiono już sporo. Dotychczas przemysł znajdował się ciągle pod naporem zapotrzebowania rolnictwa. Był niejako w defensywie. Rok 1962 powinien przynieść osiągnięcie względnej równowagi. Istota rzeczy leży obecnie w tym, aby nie osłabiać wysiłku, aby przemysł nie zadowolił się tym, co osiągnął, by z defensywy przeszedł do ofensywy, do podyktowania rolnictwu ilością, asortymentem, jakością i nowoczesnością środków produkcji tempa technicznej rekonstrukcji, tempa wzrostu produkcji opartych na nowoczesnej technice. Taka rola przemysłu, a szczególnie przemysłu maszynowego, będzie ważkim czynnikiem również w procesie społecznej rekonstrukcji wsi.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#ZdzisławTomal">Słowem, rolnictwo staje się coraz chłonniejszym rynkiem zbytu dla przemysłu maszynowego i chemii rolnej. Trudno nie zauważyć, że wzrostem dostaw nowoczesnych środków produkcji jest szczególnie zainteresowana wieś koszalińska, przede wszystkim państwowe gospodarstwa rolne, które gospodarują dziś na 40% użytków rolnych województwa i obecnie przejmują dalsze kilka tysięcy ha z gruntów Państwowego Funduszu Ziemi.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#ZdzisławTomal">Chciałbym teraz na chwilę zatrzymać się na tej dziedzinie działalności, która wzbogaca nasze zasoby surowcowe, mianowicie na geologii. Lista osiągnięć polskich geologów, geofizyków i wiertników jest już niemała. Na powszechnie znanym koncie odkryć geologicznych znajdują się tak cenne pozycje, jak miedź, siarka, poszerzenie zasobów węgla kamiennego, w tym koksującego, węgla brunatnego, ropy naftowej i gazu, rudy żelaza i soli kamiennej. Na wielu odkrytych złożach realizowane są czołowe inwestycje kraju. Trwa eksploatacja cennych dla gospodarki -narodowej surowców. Jednak fakt, że na imporcie opieramy naszą gospodarkę w produktach naftowych, rudach żelaza, solach potasowych i wielu, wielu innych surowcach — skłania do przyśpieszenia rozpoznania geologicznego kraju, w wyniku którego powinniśmy osiągnąć zmniejszenie dysproporcji między szybko rozwijającym się przemysłem a niedorozwiniętą bazą surowcową.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#ZdzisławTomal">Projekt planu w zasadzie spełnia ten postulat. Na prace geologicznie w roku przyszłym przeznacza się 1.439 mln zł, to jest o 19,3% więcej niż w raku bieżącym. Mając na uwadze znaczenie geologicznego rozpoznania kraju, zadania w zakresie wyposażenia przedsiębiorstw geologicznych w sprzęt wiertniczy, wymagane asortymenty osprzętu i rur wiertniczych zasługują na traktowanie ich jako zadań priorytetowych. Rzecz jasna, że rejony słabo uprzemysłowione są szczególnie zainteresowane w przyśpieszeniu rozpoznania geologicznego. Do rejonów o słabo rozwiniętym przemyśle należy również województwo koszalińskie. Na tym terenie musimy nadrabiać wielowiekowe zaniedbania z okresu administracji niemieckiej, która ze względów politycznych unikała inwestowania na tym terenie. Te wielowiekowe zaniedbania zostały jeszcze pogłębione olbrzymimi zniszczeniami wojennymi.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#ZdzisławTomal">Opóźnienia w rozwoju gospodarczym nadrabia się z całym powodzeniem, szczególnie w ostatnich latach. Sporo już zrobiliśmy, jeszcze więcej jest do zrobienia. O niedostatecznie wciąż jeszcze rozwiniętej ekonomice województwa świadczy fakt, że mimo dążenia Ministerstwa Finansów do zrównoważenia budżetów terenowych w drodze udziału w dochodach budżetu centralnego nie uzyskano zrównoważenia w jednym, jedynym województwie koszalińskim i z konieczności zrównoważono ten budżet przez dotacje.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#ZdzisławTomal">Dynamiczny rozwój demograficzny stwarza potencjalne, korzystne warunki do rozwoju gospodarki rolnej województwa oraz przemysłu w drodze rozbudowy istniejących i budowy nowych zakładów przemysłowych. W tych warunkach do ujętych w planie inwestycji przemysłowych władze i społeczeństwo województwa przywiązują fundamentalne znaczenie, a ich terminowa realizacja nabiera szczególnej wagi.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#ZdzisławTomal">Wysoki Sejmie! Plan gospodarczy 1962 r. jest planem niewątpliwie trudnym, ale w pełni realnym, a w wielu dziedzinach możliwe jest nawet przekroczenie założeń planu. O realizacji planu będzie decydował człowiek, jego umiejętności zawodowe, dyscyplina i szczere zaangażowanie się w pracy, zadecyduje stopień, w jakim każdy będzie entuzjastą swej pracy, entuzjastą swych zadań, entuzjastą swego planu.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanKarolWende">Głos ma poseł Stanisław Wais.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławWais">Wysoki Sejmie! W swym wystąpieniu chcę poruszyć dwie sprawy: sprawę aktywizacji poszukiwań nowych złóż surowcowych, niezbędnych dla naszej gospodarki, oraz wiążącą się z tym sprawę przemysłu naftowego.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StanisławWais">Rozwijający się w szybkim tempie przemysł stawia przed geologią dalsze wysokie zapotrzebowanie na surowce. Na podkreślenie zasługuje w ostatnim okresie uzyskanie przyrostu nowych surowców, co dla niektórych głównych surowców wyraża się następującymi liczbami: [tabela] Zarówno ogólne osiągnięcia geologii, jak też praktyczne odkrycia nowych złóż w nowych rejonach — od siarki w okolicach Tarnobrzega, przez gaz Przedgórza, miedź okolicy Legnicy, rudy żelaza okolic Łęczycy i ostatnio ropę naftową w okolicy Krasna Nadodrzańskiego — to suma wielu czynników, z których na podkreślenie zasługują: większy rozwój podstawowych badań geologicznych i poważny rozwój geofizycznych metod poszukiwawczych.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#StanisławWais">Dzisiejszy stan naszych wiadomości o budowie geologicznej kraju, stan bazy surowcowej oraz perspektywy odkrycia nowych złóż w zestawieniu ze wskaźnikami rozwoju wydobycia wytyczają główne kierunki działalności geologicznej i znajdują swoje odbicie w planach prac geologicznych, które odpowiednio do potrzeb ulegają stałej intensyfikacji. Plan prac geologicznych na rok 1962 zamyka się po stronie nakładów kwotą 1.430 mln zł, co w stosunku do roku 1961 oznacza wzrost o około 20%.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#StanisławWais">W ramach wspomnianej kwoty wykona się około 660 tys. metrów wierceń, co w stosunku do 1961 r. oznacza wzrost o około 14%. Niższy procent wzrostu wierceń wynika z tego, że się wyznacza Większą ilość kosztowniejszych głębokich wierceń, co pozostaje w związku z intensyfikacją poszukiwań złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. W ramach ogólnej kwoty na prace geofizyczne wyda się około 15% sum. Podkreślić to trzeba jako bardzo celowe zastosowanie w jeszcze większym stopniu metod geofizycznych w celu podniesienia efektywności naszych prac poszukiwawczych. Warto dodać, że w wyniku dotychczasowych prac geofizycznych stwierdzono ponad 300 różnych struktur. Stopień ich geofizycznego poznania jest różny.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#StanisławWais">Aby móc właściwie lokalizować wiercenia poszukiwawcze, należy rozpoznanie geofizyczne prowadzić bardzo dokładnie, aby móc ustalić rzeczywiste perspektywy strukturalne. Wynika z tego potrzeba nie tylko prac geofizycznych w większym zagęszczeniu, lecz również dokładniejszej aparatury.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#StanisławWais">Objęte planem 1962 roku prace geologiczne w priorytetowych zadaniach przedstawiają się następująco:</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#StanisławWais">— badania podstawowe, z których największe znaczenie mają badania głębokiego podłoża Niżu; to ostatnie pozostaje w ścisłej łączności z szerokim programem poszukiwań złóż ropy naftowej i gazu ziemnego;</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#StanisławWais">— badania terenów między Wschową a Gubinem w związku z odkryciami pod Krosnem Nadodrzańskim;</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#StanisławWais">— badania obszarów północno-zachodnich rejonu Szczecina i Koszalina, ponieważ mają one tę samą strukturę geologiczną jak tereny, na których odkryto ropę;</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#StanisławWais">— badania obszarów między Kołobrzegiem i Koszalinem oraz Krasnymstawem i Tyszowcami;</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#StanisławWais">— badania obszarów na zachód od gór Świętokrzyskich.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#StanisławWais">Niezależnie od powyższych podjęte będą prace w Karpatach w celu wyjaśnienia możliwości zasobowych ropy i gazu w głębokich strukturach.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#StanisławWais">Dalszym poważnym zadaniem jest rozszerzenie zasobów węgla kamiennego, a szczególnie koksującego. Palące potrzeby na tym odcinku omówił sprawozdawca. Główne prace koncentrują się w Rybnickim Okręgu Węglowym, zwłaszcza na obszarach na wschód od Żor. Poszukiwania nowych złóż węgla brunatnego w związku z dużym przewidywanym rozwojem energetyki, prowadzone będą głównie w rejonach Bełchatowa, Legnicy, obszarów na południe od Poznania i województwa zielonogórskiego.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#StanisławWais">Jeśli chodzi o rudy żelaza, to głównym zadaniem będzie wyjaśnienie, czy obszary północno-wschodnie kraju nie zawierają tak bardzo potrzebnych nam rud.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#StanisławWais">Ponadto planuje się zbadanie:</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#StanisławWais">— możliwości zasobowych na Pomorzu i w zachodniej części Gór Świętokrzyskich;</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#StanisławWais">— poszukiwanie nowych złóż miedzi w zachodnim przedłużeniu złóż odkrytych w rejonie Legnicy; prace planowane obejmą rejony Kożuchowa i Żar;</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#StanisławWais">— poszukiwanie nowych złóż rud cynku i ołowiu w rejonach Olkusza, Ząbkowic, Zawiercia i Strzemieszyc oraz na obszarach położonych na północny-wschód od tradycyjnych rejonów górniczych.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#StanisławWais">Poszukiwania złóż soli potasowych wiążą się ściśle z badaniami na Niżu. W 1962 roku obejmują one opracowanie całego wysadu kłodawskiego oraz kontrolne prace na Kujawach; spodziewane jest wyjście w rejony między Gdańskiem a Słupskiem oraz w Nowej Soli. Ponadto będą prowadzone prace poszukiwawcze innych -surowców stałych i prace nad rozszerzeniem naszego lecznictwa zdrojowiskowego.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#StanisławWais">Wysoki Sejmie! Przechodząc do omówienia zagadnień dotyczących przemysłu naftowego należy stwierdzić, że zadania planowe w roku 1961 przemysł ten realizuje pomyślnie na wszystkich odcinkach swojej działalności. Wydobycie ropy naftowej wykonano w 103,6%, gazu ziemnego — w 105,8%, produkcję gazo-liny wykonano w 109,6%.</u>
<u xml:id="u-26.20" who="#StanisławWais">Założone zadania wiertnicze na rok 1961 zrealizowane zostaną w 105%. Plan na rok 1962 przewiduje wzrost wydobycia gazu ziemnego z 714 mln m3 do 765 mln m3, a ropy naftowej — do 200 tys. ton. Plan wydobycia ropy naftowej w roku 1962 będzie można skorygować w ciągu roku w zależności od dalszych odkryć w rejonie otworu Rybaki nr 1 na Niżu Polskim.</u>
<u xml:id="u-26.21" who="#StanisławWais">Dotychczasowe efekty poszukiwań naftowych, szczególnie gazu ziemnego, stwarzają realną podstawę do wzrostu wydobycia w bieżącej pięciolatce, co ma ważne znaczenie dla poprawy bilansu paliwowego i stworzenia odpowiedniej bazy surowcowej dla przemysłu chemicznego. Gaz ziemny jest, jak wiadomo, jednym z ma j cenniejszych surowców dla chemii, a koszty jego wydobycia są dużo niższe niż innych surowców. Na przykład, koszt wydobycia 1 tysiąca m3 gazu ziemnego wynosi około 70 zł, co w przeliczeniu na kalorie równa się 2 tonom węgla kamiennego. Nakłady inwestycyjne na przemysł naftowy w roku 1962 wzrastają o 26,5% w stosunku do roku 1961 i wynoszą 1.080 mln zł. Nakłady te w zasadzie zabezpieczają wykonanie zadań, wynikających z planu na rok 1962, co pozwala na zwiększenie ilości wierceń o 41 tys. m, które wyniosą łącznie 203 tys. m.</u>
<u xml:id="u-26.22" who="#StanisławWais">Oprócz wierceń planuje się również zwiększenie ilości prac geofizycznych, głównie zaś sejsmicznych, które będą wykonywane 22 aparatami. Poszukiwania gazu skoncentrują się głównie w województwie rzeszowskim i na Niżu, a poszukiwania ropy naftowej będzie się prowadzić w województwie zielonogórskim, w którym odwierci się około 36 tys. m, to jest 60% ogólnych wierceń przeznaczonych na środkową i północną Polskę. Poza tym prace wiertnicze i geofizyczne będą prowadzone w województwach szczecińskim, koszalińskim, łódzkim, warszawskim i kieleckim.</u>
<u xml:id="u-26.23" who="#StanisławWais">Realizacja zadań stojących przed przemysłem naftowym w roku 1962 wymagać będzie dużego wysiłku, szczególnie w zakresie organizacji i techniki prac wiertniczych. Chodzi głównie o lepsze wykorzystanie urządzeń wiertniczych, zwiększenie szybkości wiercenia i poprawę technologii wierceń. W porównaniu z 1961 r. zakłada się w planie na rok 1962 wzrost wskaźnika przemysłowego postępu wiercenia o 10%. Dla wierceń poszukiwawczych postęp ten wyniesie 360 m na żuraw i miesiąc, dla geologicznych — 335 m, eksploatacyjnych — 650 m.</u>
<u xml:id="u-26.24" who="#StanisławWais">Wysokość tych wskaźników jest zbliżona do postępu osiąganego aktualnie w sąsiadujących z nami krajach. W związku ze wzrostem zadań dużą wagę przywiązuje się do badań prowadzonych przez Instytut Naftowy w zakresie postępu technicznego, a zwłaszcza doskonalenia płuczek wiertniczych, technologii cementowania otworów, opróbowywania itp.</u>
<u xml:id="u-26.25" who="#StanisławWais">Analizując zadania przemysłu naftowego na rok 1962 i ich zabezpieczenia w środkach finansowych i materiałowych, trzeba Stwierdzić, że istnieje poważne zagrożenie wykonania planu wierceń i prac geofizycznych od strony dostaw importowych środków transportowych. Mam na myśli terenowy i ciężki tabor samochodowy. Trudności na tym odcinku wystąpiły szczególnie w ciągu ostatnich dwóch lat, kiedy to dostawy były zrealizowane zaledwie w 25–30%.</u>
<u xml:id="u-26.26" who="#StanisławWais">Przedstawiony plan zadań Centralnego Urzędu Geologii i Przemysłu Naftowego na rok 1962, porównany z potrzebami gospodarczymi kraju, wyprzedza — i słusznie — ważne zadania założone w planie 5-letnim. Dla jego realizacji w 1962 r. i w latach następnych niezbędne jest zabezpieczenie zaplecza kadrowego, technicznego i materiałowego oraz zapewnienie lepszych warunków pracy i płac dla załóg, rozproszonych w różnych rejonach kraju. Potrzeby kadrowe w dalszych latach będą wzrastać, a dziś można stwierdzić, że nadal odczuwamy niedobór geofizyków, wiertników oraz inżynierów i techników, obeznanych z trudnymi problemami wydobycia ropy i gazu. Jest więc rzeczą niezbędną ustawienie właściwych planów szkolenia, dostosowanych do rozwoju prac geofizycznych, wiertniczych i eksploatacyjnych.</u>
<u xml:id="u-26.27" who="#StanisławWais">Jeśli chodzi o kształcenie geologów, to wydaje się celowe, aby Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego rozważyło możliwość zmiany programu studiów geologicznych na uniwersytetach w kierunku wprowadzenia niezbędnych przedmiotów, tak aby absolwent studiów uniwersyteckich zdobywał wykształcenie zbliżone do tego, jakie ma absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej W związku z brakiem wiertników i eksploatatorów, których szkoli tylko Akademia Górniczo-Hutnicza, konieczne będzie zwiększenie ilości szkolonych tak, aby kosztowne urządzenia wiertnicze do głębokich wierceń mogły mieć kwalifikowaną obsadę. Dla sprawnego przebiegu prac geologicznych z uwagi na ich intensyfikację konieczne jest zapewnienie dostaw odpowiedniej ilości potrzebnego sprzętu. Posiadany sprzęt do prac geologiczno-poszukiwawczych, tak w Centralnym Urzędzie Geologii, jak i w przemyśle naftowym zużyty już jest w 40–50%, co wpływa ujemnie na postęp wierceń i ich ilość.</u>
<u xml:id="u-26.28" who="#StanisławWais">Dlatego też ważnym zagadnieniem jest sprawa produkcji krajowych urządzeń, sprzętu i narzędzi dla wiertnictwa i eksploatacji, produkcja ta bowiem nie nadąża za rozwojem prac poszukiwawczych w kraju, co zmusza nas do importowania poważnych ilości urządzeń z zagranicy. Poprawę w tym zakresie możemy osiągnąć przez właściwe ustawienie profilu produkcyjnego Fabryki Maszyn w Gliniku Mariampolskim — lepsze pod względem jakości i asortymentu zaopatrzenie materiałowe oraz przyśpieszenie planowanej rozbudowy tej fabryki.</u>
<u xml:id="u-26.29" who="#StanisławWais">Jak wynika z omówionych poprzednio zagadnień, istnieją uzasadnione przesłanki dla rozwoju prac poszukiwawczych i osiągnięcia efektów gospodarczych. Plan na rok 1962 w zamierzonych zadaniach idzie w tym kierunku, a środki przewidziane dostosowane są do nich i do obecnych możliwości. Niemniej jednak ostatnia dyskusja w sejmowej Komisji Przemysłu Ciężkiego, Chemicznego i Górnictwa stwierdziła, że na tym odcinku występuje wiele niedomagań i braków, które w następnych latach mogłyby ujemnie wpłynąć na dalszy rozwój prac i zabezpieczenie harmonijnego wzrostu wydobycia.</u>
<u xml:id="u-26.30" who="#StanisławWais">Realizacja zadań planu 5-letniego w myśl wytycznych IX Plenum KC naszej partii — w tym także dalszej rozbudowy bazy surowcowej — wymaga, aby w roku 1962 zapewnić nie tylko wykonanie zadań objętych planem tego roku, lecz równocześnie przygotować podstawę startu do realizacji zadań następnych lat planu 5-letniego. Z tych też względów naftowcy i geologowie wysuwają wnioski o konieczności uchwały Rady Ministrów w wyżej wspomnianych sprawach.</u>
<u xml:id="u-26.31" who="#StanisławWais">Właściwe ustawienie wspomnianych zagadnień z uwzględnieniem zabezpieczenia spraw kadrowych i zaplecza techniczno-materiałowego w perspektywie wieloletniej pozwoliłoby na właściwy rozwój prac geologiczno-poszukiwawczych i osiągnięcie przyrostów zasobów istotnych dla rozwoju naszego potencjału gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-26.32" who="#StanisławWais">W związku z tym zwracam się do rządu z wnioskiem o jak najszybsze opracowanie i rozpatrzenie tego rodzaju uchwały, która zapewniłaby właściwy start do realizacji zadań geologii i przemysłu naftowego, nakreślonych w planach perspektywicznych.</u>
<u xml:id="u-26.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanKarolWende">Na tym kończymy dzisiejsze obrady. Dyskusję będziemy kontynuować w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanKarolWende">Proszę Obywatelkę Sekretarza Posła Zofię Grzebisz o odczytanie komunikatu o złożonej do Prezydium Sejmu interpelacji.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JanKarolWende">Na porządku dziennym tego posiedzenia — dalszy ciąg debaty budżetowej.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JanKarolWende">Proszę Posła Sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZofiaGrzebisz">Do Prezydium Sejmu wpłynęła interpelacja posłów: Stefana Kisielewskiego, Tadeusza Mazowieckiego, Konstantego Łubieńskiego, Stanisława Stommy i Jerzego Zawieyskiego do Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie konferencji młodzieży akademickiej w Poznaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanKarolWende">Złożoną do Prezydium Sejmu interpelację — zgodnie z art. 73 ust. 1 regulaminu Sejmu — przesłałem interpelowanemu.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanKarolWende">Na tym kończymy 6 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JanKarolWende">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#JanKarolWende">Następne posiedzenie odbędzie się jutro, to jest dnia 21 grudnia, o godzinie 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZofiaGrzebisz">W dniu dzisiejszym, to jest 20 grudnia, odbędzie się posiedzenie Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej. Posiedzenie odbędzie się w górnej palarni Domu Poselskiego i rozpocznie się o godz. 20.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#ZofiaGrzebisz">Jutro, to jest 21 grudnia br., odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#ZofiaGrzebisz">— Budownictwa i Gospodarki Komunalnej — w czasie pierwszej przerwy w posiedzeniu Sejmu w sali nr 102,</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#ZofiaGrzebisz">— Handlu Wewnętrznego — o godz. 8 w sali nr 67 w Domu Poselskim,</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#ZofiaGrzebisz">— Zdrowia i Kultury Fizycznej — bezpośrednio po zarządzeniu przerwy obiadowej w posiedzeniu Sejmu w sali nr 118.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanKarolWende">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18 min. 55)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>