text_structure.xml 224 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 10.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczy na posiedzeniu Marszałek Sejmu Czesław Wycech.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławWycech">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławWycech">Powołuję na sekretarzy posłów Marię Regentówą i Franciszka Szałacha.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławWycech">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Maria Regentowa.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzesławWycech">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu zawiadamia, że udzieliło urlopów następującym obywatelom posłom, względnie usprawiedliwia ich nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu: Borecki Józef, Garlicki Marian, Gładysz Antoni, Jagodziński Jan, Kłoczko Jan, Meissner Tadeusz, Miodoński Jan, Opałko Stanisław, Szlązak Bolesław, Taszer Edmund.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CzesławWycech">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CzesławWycech">Proponuję, aby Sejm — na podstawie art. 55 regulaminu — zgodził się na rozpatrzenie punktów pierwszego, drugiego i trzeciego ustalonego porządku dziennego w trybie postępowania skróconego, ponieważ druki sejmowe zawierające sprawozdania komisji mogły być doręczone Obywatelom Posłom dopiero w dniu wczorajszym.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CzesławWycech">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CzesławWycech">Nikt się. nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#CzesławWycech">Uważam, że Sejm porządek dzienny, przedstawiony przez Prezydium Sejmu, zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego o rządowym projekcie ustawy o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych (druki nr 262 i 265).</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Józef Lassota.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefLassota">Wysoka Izbo! Wzmagające się w ostatnich latach zjawisko spłat rodzinnych w gospodarstwach chłopskich urosło do problemu zagrażającego potencjalnemu rozwojowi produkcji rolnej, szczególnie w zakresie inwestycji produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JózefLassota">Nakreślone planem państwowym zadania produkcyjne dla rolnictwa na najbliższy okres wymagają przede wszystkim rozbudowy pomieszczeń gospodarskich, jak obory i chlewnie, oraz poważnego zwiększenia parku maszynowego. Wszystko to wiąże się z koniecznością zwiększenia nakładów inwestycyjnych, szczególnie ze środków własnych rolników.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JózefLassota">Polityka rolna naszej partii, uzgodniona ze Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym, ujęta w wytycznych rozwoju rolnictwa na najbliższe lata, stworzyła rolnictwu sprzyjające warunki rozwoju, zapewniła opłacalność produkcji i dostarczyła dodatkowych bodźców do stałego zwiększania potencjału gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JózefLassota">Systematyczny wzrost dochodowości gospodarstw rolnych pociągnął za sobą wzrost zainteresowania ziemią i jej ceną, a to z kolei wzmogło dążenia spadkobierców do realizacji należnych im spłat rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JózefLassota">Spłaty rodzinne w obecnym nasileniu prowadzą już do pewnego zakłócenia ekonomicznego rozwoju stosunków produkcji rolnej i stwarzają bardzo poważne zagrożenie na przyszłość. Problem to poważny i skomplikowany; żyje nim na co dzień wieś polska i działacze wiejscy, dlatego też słusznie, że zajęło się nim XII Plenum Komitetu Centralnego, a ostatnio III Zjazd naszej partii.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JózefLassota">W uchwale o wytycznych polityki rolnej na wsi czytamy: „Należy podjąć środki w celu ograniczenia nadmiernego rozdrobnienia gospodarstw oraz spłat rodzinnych w stosunku do osób posiadających stałe źródło utrzymania poza rolnictwem”.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JózefLassota">Wszystko to w sumie spowodowało wniesienie na porządek dzisiejszych obrad projektu ustawy o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych, której zadaniem jest czasowe zawieszenie spłat spadkowych z gospodarstw rolnych w stosunku do osób, które mają zapewnione źródło utrzymania poza rolnictwem, dla umożliwienia chłopom, szczególnie posiadającym małe gospodarstwa, odpowiedniego zagospodarowania się, zwiększenia pogłowia zwierzęcego, przystosowania budynków gospodarczych i sprzętu rolniczego do wymogów racjonalnego gospodarowania z korzyścią dla nich i dla naszego ludowego państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JózefLassota">A oto jak wygląda kwestia spłat rodzinnych w gospodarstwach rolnych w świetle liczb za ostatnie dwa lata. Spłaty z tego tytułu w latach 1957–1958 wynosiły 3 mld zł rocznie. Ilość gospodarstw dokonujących spłat w tych latach stanowi około 3% ogólnej liczby gospodarstw, natomiast odsetek gospodarstw obciążonych spłatami bieżącymi i zaległymi był kilkakrotnie większy. Dla przykładu podaję, że w województwie krakowskim, według obliczeń w 1957 r., dokonało spłat rodzinnych 3,6% ogólnej liczby gospodarstw, a ilość gospodarstw obciążonych spłatami wynosiła około 15%.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JózefLassota">Szczególnie ostre nasilenie spłat rodzinnych notuje się na terenach województw: warszawskiego, poznańskiego, krakowskiego i rzeszowskiego, gdzie roczna suma spłat osiągnęła od 375 do 540 mln zł na jedno województwo. Następnie w kolejności idą województwa bydgoskie, łódzkie i kieleckie, gdzie sumy te wynosiły od 246 do 300 mln zł na jedno województwo.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JózefLassota">Korzystając z pomyślnej sytuacji na wsi spadkobiercy, którym przysługują spłaty rodzinne, podejmują starania o ich realizację, chociaż poprzednio żadnych roszczeń nie zgłaszali.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JózefLassota">Nacisk spadkobierców jest często tak silny, że niektórzy rolnicy dla zaspokojenia roszczeń osób uprawnionych zmuszeni są do wyprzedaży części inwentarza, a nawet części ziemi, co w stosunku do gospodarstw mało-i średniorolnych jest zjawiskiem bardzo niepożądanym. Dla przykładu podaję, że na terenie województwa łódzkiego spłaty rodzinne za lata 1951–1954 wynosiły 7% zobowiązań, a w roku bieżącym roszczenia te urosły do 34%.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JózefLassota">Przeprowadzona analiza wykazała, że wysokość spłat w różnych grupach obszarowych waha się w granicach od 10 tys. zł w gospodarstwach najmniejszych do 104 tys. zł w gospodarstwach większych, co odpowiada według cen bieżących za ziemię obszarom od 0,4 ha do 4 ha.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#JózefLassota">Przyjmując, że gospodarstwo obciążone spłatami rodzinnymi dokonuje tych spłat w stosunkowo krótkim okresie czasu, najdalej w ciągu 3–4 lat, to roczne obciążenie 1 ha użytków rolnych z tego tytułu wyniesie prawie 3 tys. zł w gospodarstwach mało-i średniorolnych i około 1–1,5 tys. zł w gospodarstwach większych, na przykład 20 hektarowych. Średnie obciążenie z tego tytułu na 1 ha użytków rolnych wyniesie około 2–3 tys. zł, co się równa 10–15 q zboża. Są to bardzo duże obciążenia, szczególnie dla gospodarstw małych.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#JózefLassota">Dla porównania warto podać, że obciążenia z tytułu podatku gruntowego od tych gospodarstw wahają się w granicach od 120 do 541 zł na 1 ha użytku rolnego — średnio jednak tylko 235 zł na 1 ha.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#JózefLassota">Jakkolwiek grupy przychodowości gospodarstw nie pokrywają się w pełni z grupami obszarowymi gospodarstw, niemniej jednak z przeprowadzonego w grubych zarysach porównania spłat rodzinnych i podatku gruntowego przypadających na 1 ha w różnych grupach gospodarstw wynika, że spłaty rodzinne roczne są w gospodarstwach drobnych około 20-krotnie większe od podatku gruntowego, a w gospodarstwach dużych tylko 5-krotnie większe od podatku gruntowego. Przeciętnie, w odniesieniu do wszystkich gospodarstw, są one z górą 10-krotnie większe od obciążeń z tytułu podatku gruntowego.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#JózefLassota">A jak wygląda aktualnie ta sprawa? Suma spłat rodzinnych aktualnie spłaconych według przeprowadzonego szacunku za rok 1958 rozkłada się następująco:</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#JózefLassota">— w grupach obszarowych od 0,5 ha do 10 ha przypada 81,2% ogólnych spłat,</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#JózefLassota">— w grupach obszarowych ponad 10 ha przypada 18,8 ogólnych spłat.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#JózefLassota">Największe obciążenie spłatami rodzinnymi na 1 ha użytków rolnych wykazały gospodarstwa w granicach 3–5 ha.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#JózefLassota">Wszystko to w sumie bardzo niekorzystnie oddziaływa na gospodarstwa małe.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#JózefLassota">Przy rozpatrywaniu zagadnienia spłat rodzinnych istotną sprawą oprócz określenia rozmiarów tego zjawiska jest ustalenie, na jakie cele przeznacza się otrzymane spłaty.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#JózefLassota">Dla oświetlenia tej sprawy podam informacje uzyskane z kilku województw. Na pierwszym miejscu stawiam wydatki na cele budowlane sięgające około 30%, resztę sum we wszystkich województwach przeznacza się na: urządzenie mieszkania, bieżące potrzeby, wyposażenie gabinetów specjalistycznych, zakup pojazdów mechanicznych itp.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#JózefLassota">A teraz chciałbym zatrzymać się krótko nad źródłem, skąd biorą rolnicy środki finansowe na spłaty rodzinne. Najczęstszym źródłem pokrywania spłat rodzinnych jest sprzedaż inwentarza żywego i martwego, ograniczenie lub zaniechanie inwestycji, sprzedaż ziemi, ograniczenie wydatków osobistych.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#JózefLassota">Jeżeli teraz te dwie sprawy porównamy ze sobą, to dojdziemy do wniosku, że nie będzie u nas dobrze, gdy krowy zaczną zmieniać się w telewizory, lodówki, pralki czy też motocykle i samochody.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#JózefLassota">Wszystko to w sumie szczególnie niekorzystnie oddziałuje na gospodarstwa małe i średniorolne, hamując ich rozwój i uniemożliwiając zwiększenie mocy produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#JózefLassota">W tej sytuacji istnieje pilna potrzeba zastosowania środków zmierzających do zahamowania tego zjawiska i jego skutków. Projekt niniejszej ustawy jest więc jednym z doraźnych środków zaradczych przeciw ubocznym zjawiskom, towarzyszącym naszej słusznej polityce rolnej.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#JózefLassota">Wysoki Sejmie! W świetle przedstawionej sytuacji celowe jest rozpatrzenie przez Wysoką Izbę projektowanej ustawy jako środka ochrony gospodarstw rolnych, nabytych w drodze spadkowej, przed odpływem środków finansowych z tytułu spłat rodzinnych na rzecz osób, które nie pracują w indywidualnych lub spółdzielczych gospodarstwach rolnych, a więc osób nie zainteresowanych w przeprowadzeniu niezbędnych inwestycji w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#JózefLassota">Art. 1 ustawy obejmuje zawieszenie do końca 1963 r. wszystkich należności spadkowych, obciążających gospodarstwo rolne, nie wyłączając korzyści przypadających w wypadku dziedziczenia testamentowego zapisobiercom i spadkobiercom koniecznym, to jest zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkobiercy, mającym prawo do tak zwanego zachowku (zachowek wynosi połowę wartości tego, co spadkobierca konieczny otrzymałby przy dziedziczeniu ustawowym).</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#JózefLassota">Z zawieszenia obowiązku zapłaty należności może korzystać tylko spadkobierca, który gospodaruj e na odziedziczonej nieruchomości lub jej części.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#JózefLassota">Zawieszeniu ulegają zarówno należności, które powstały przed dniem wejścia w życie ustawy, jak i te, które powstaną po tej dacie.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#JózefLassota">Ze względu na to, że celem ustawy jest zahamowanie odpływu środków finansowych ze wsi do miasta na cele konsumpcyjne i skierowanie tych środków przede wszystkim na inwestycje w rolnictwie, zawieszenie nie dotyczy należności przysługujących osobom, które pracują we własnych lub należących do innych osób indywidualnych gospodarstwach rolnych.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#JózefLassota">Ustawa zapewnia spłaty osobom zatrudnionym na podstawie umów o pracę w indywidualnych gospodarstwach rolnych, pragnąc polepszyć ich sytuację ekonomiczną przez umożliwienie założenia własnego gospodarstwa. Nie odnosi się to do pracowników państwowych, którzy pracują w gospodarstwach państwowych i korzystają w szerokim zakresie z ubezpieczeń, akcji socjalnej, działek pod uprawę warzyw i ziemniaków, prawa trzymania krowy w oborze PGR itd. Ze spłat korzystają również członkowie rolniczych spółdzielni produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#JózefLassota">Z uwagi na trudną sytuację mieszkaniową i konieczność popierania budownictwa mieszkaniowego ze środków własnych obywateli spłaty należności spadkowych będą otrzymywały także osoby, które podjęły lub podejmą budowę jednorodzinnego domu mieszkalnego bądź przystąpiły do spółdzielni mieszkaniowej lub mieszkaniowo-budowlanej, a nie wpłaciły jeszcze pełnego wkładu, lub przystąpią do takiej spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#JózefLassota">Ustawa zapewnia również spłaty tym rzemieślnikom, którzy dokonują inwestycji dla stworzenia warsztatu rzemieślniczego na wsi. Ze względów społecznych ze spłat powinni korzystać nie tylko, jak przewidywał projekt rządowy, inwalidzi lub starcy, młodzież ucząca się, jeżeli nie pracuje zawodowo poza rolnictwem; Komisja wyszła z założenia, ażeby rozszerzyć spłaty również na dzieci w wieku przedszkolnym i osoby ubezwłasnowolnione. W tym celu Komisja proponuje wprowadzenie następujących poprawek: w art. 2 ust. 1 pkt 5 dodać wyrazy „w wieku przedszkolnym i” oraz skreślić po wyrazie „uczęszczania” wyraz „ich”; w art. 8 ust. 1 — nowy pkt 6 w brzmieniu „którzy zostali ubezwłasnowolnieni”.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#JózefLassota">Dla uspokojenia spadkobierców, którym przysługują należności spadkowe ulegające zawieszeniu, i dla wyjaśnienia sytuacji prawnej tych należności art. 3 ustawy stanowi, że przedawnienie roszczeń z tytułu należności spadkowych nie biegnie w okresie zawieszenia.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#JózefLassota">W okresie zawieszenia nie biegną również odsetki od tych należności, co przyniesie korzyści spadkobiercom obowiązanym do spłat, gdyż zobowiązania ich nie wzrosną wskutek zawieszenia o kwotę równającą się wysokości odsetek. Art. 4 przewiduje na okres zawieszenia odroczenie terminu uiszczenia podatku od nabycia praw majątkowych przez osoby, których należności spadkowe zostały zawieszone.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#JózefLassota">Przepisy proceduralne zawarte w art. 5 mają na celu wyjaśnienie, jaki sąd orzeka o zawieszeniu lub o uchyleniu zawieszenia zależnie od tego, w jakim stadium znajduje się sprawa, a więc jeżeli sprawa jest w toku — o zawieszeniu orzeka sąd rozpoznający sprawę. Jeżeli sprawa została już prawomocnie zakończona — sąd, który orzekł w tej sprawie w I instancji. Gdy sprawa nie była jeszcze przedmiotem rozpoznania sądu — sąd powiatowy, właściwy do rozpoznania spraw o roszczenia. W podanych wyżej dwóch wypadkach sąd orzeka w trybie postępowania niespornego. W sprawach będących przedmiotem egzekucji o zastosowaniu zawieszenia orzeka sąd w toku postępowania.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#JózefLassota">Dla ustalenia warunków spłaty należności spadkowych nie podlegających zawieszeniu — projekt ustawy daje delegację ustawową Radzie Ministrów, która sprecyzuje w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#JózefLassota">Zawieszenie spłat na 5 lat zabezpieczy doraźnie wieś przed odpływem środków niezbędnych dla utrzymania stanu produkcyjnego gospodarstw oraz koniecznych na inwestycje w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#JózefLassota">Wysoki Sejmie! Przedstawiony projekt ustawy posiada pełne uzasadnienie ekonomiczne w aktualnej sytuacji w niektórych gospodarstwach rolnych oraz w obliczu zadań produkcyjnych i potrzeb państwowych, które stoją przed rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#JózefLassota">Omawiany projekt ustawy wychodzi naprzeciw częstym i słusznym interwencjom chłopów u władz administracyjnych, sprawom szeroko omawianym bieżąco w codziennej prasie, postulatom chłopów mało-i średniorolnych, uginających się pod ciężarem zobowiązań wynikających ze spłat rodzinnych, które w świetle dotąd obowiązujących przepisów dekretu z 8 listopada 1946 r. o postępowaniu spadkowym mogły być egzekwowane sądownie.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#JózefLassota">Przeprowadzona doraźnie ankieta wśród 11.457 rolników wykazała, że tylko zdecydowana mniejszość uprawnionych do spłat rodzinnych pozostaje na gospodarstwie rolnym, reszta zaś znalazła zatrudnienie poza rolnictwem. Z ankiety tej wynika, że przeciętnie na 100 uprawnionych — 29 objęło inne gospodarstwa rolne, 10,2 objęło gospodarstwa rolne na Ziemiach Zachodnich, a 60,8 — wyszło z gospodarstw i ich głównym źródłem utrzymania jest praca poza własnym gospodarstwem rolnym. Jest to jeszcze jeden ze słusznych argumentów potwierdzających celowość i pilną konieczność przedstawionego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#JózefLassota">Omawiany dziś projekt ustawy pozwoli gospodarstwom obciążonym spłatami rodzinnymi w okresie najbliższych 5 lat dojść do pełnego zagospodarowania w drodze zwiększenia nakładów inwestycyjnych z własnych środków, powiększanych o wydatną pomoc naszego państwa. Intensyfikacja gospodarstw i związany z tym wzrost produkcji rolnej złagodzi na przyszłość ciężar spłat rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#JózefLassota">Chłopi mało-i średniorolni są osobiście zainteresowani w istnieniu i prawidłowym działaniu nowej ustawy, która by zabezpieczała ich interesy jako podstawowej grupy społecznej na wsi.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#JózefLassota">Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego po uzgodnieniu z przedstawicielami Komisji Wymiaru Sprawiedliwości, po szczegółowym przeanalizowaniu projektu niniejszej ustawy oraz po wniesieniu omówionych już zmian upoważniła mnie do przedstawienia niniejszego projektu na dzisiejszym plenum Wysokiego Sejmu z wnioskiem, aby Wysoki Sejm raczył uchwalić projekt ustawy o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych według druku sejmowego nr 262 wraz z wniesionymi poprawkami, zawartymi w druku sejmowym nr 265.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Franciszkowi Majowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#FranciszekMaj">Wysoki Sejmie! Prawie od roku na szpaltach naszej prasy, na zebraniach wiejskich i na naradach służby rolnej toczy się dyskusja nad zahamowaniem procesu rozdrabniania gospodarstw rolnych w drodze spadkobrania oraz nad zmniejszeniem ciężaru spłat rodzinnych na rzecz wzmożenia produkcji rolnej, a głównie w celu podniesienia i dokonania inwestycji gospodarczych w naszych gospodarstwach rolnych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#FranciszekMaj">Podstawową tezą tej dyskusji jest myśl, że osoby zatrudnione poza rolnictwem nie mogą osłabiać mocy produkcyjnej gospodarstw rolnych przez ściąganie zaległych od lat, a także i bieżących spłat rodzinnych z tytułu spadku i zapisu oraz że przez dzielenie w drodze spadkobrania gospodarstw rolnych na rzecz nierolników nie można tworzyć małych, nieżywotnych jednostek gospodarczych, na których z reguły spadkobiercy ci osobiście nie pracują i nic nie rokuje, iż porzucą oni swój zawód pozarolniczy i wrócą do pracy na roli.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#FranciszekMaj">Myśl przewodnia tej dyskusji jest uzasadniona podstawową przesłanką: ziemia dla chłopów, którzy na niej pracują.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#FranciszekMaj">Czy dyskusje i wnioski mają swoje uzasadnienie tylko w politycznym charakterze naszego ustroju? Bezsprzecznie — nie tylko. Są one uzasadnione także racjonalnymi, ekonomicznymi przesłankami gospodarki rolnej, a przez nią — i ogólną sytuacją gospodarczą kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#FranciszekMaj">Założenia naszego rolnictwa w ciągu najbliższych lat w perspektywicznym planie rozwoju rolnictwa wymagają dużego wysiłku ze strony samych rolników i ich umiejętnego gospodarowania na ziemi. Wymaga to poczynienia poważnych nakładów, a zwłaszcza inwestycji, w budownictwo gospodarskie i środki produkcji. Kredyty przeznaczone na ten cel przez państwo nie wystarczają. Konieczne jest, aby rolnicy wygospodarowali środki własne. Stąd wynika konieczność, aby część dochodów z gospodarstwa była obracana przede wszystkim na podnoszenie jego zdolności produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#FranciszekMaj">Jako rolnik, poseł ziemi bydgoskiej i członek Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, wyrażam zadowolenie, że nasz rząd realizuje wnioski i postulaty wysuwane przez rolników w żywotnych interesach wsi. Realizacja tych postulatów wyraża się między innymi w tym, że dziś obradujemy nad przedłożonym Sejmowi przez rząd projektem ustawy o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#FranciszekMaj">Projekt ustawy, nad którym obradujemy, choć zawiera niewiele artykułów, lecz obejmuje poważną ilość spraw ważnych dla naszej gospodarki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#FranciszekMaj">Pozostawienie nieskrępowanego niczym spadkobrania w formie spłat spadkowych z ziemi na rzecz osób nie pracujących i nie utrzymujących się z rolnictwa jest szkodliwym zjawiskiem dla gospodarki rolnej, utrudnia bowiem i uniemożliwia jej prawidłowy rozwój.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#FranciszekMaj">O ile dotychczas wielkość spłat rodzinnych na rzecz osób pozostających poza rolnictwem nie miała większego znaczenia dla gospodarki rolnej, to obecnie w związku ze wzrostem wartości ziemi obserwuje się wzrost zainteresowania działami spadkowymi ze strony tych spadkobierców, którzy od paru, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat wyszli ze wsi do miast, zdobyli tam wykształcenie i zawód, dający im podstawę do pracy i utrzymania rodziny.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#FranciszekMaj">Jakże często otrzymali oni wykształcenie właśnie dzięki pomocy brata czy siostry pracujących na ziemi ojcowskiej, którzy przeważnie kosztem ulepszeń w gospodarstwie łożyli pieniądze na naukę i utrzymanie w okresie studiów uczącego się brata czy siostry.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#FranciszekMaj">Zaś po ukończeniu studiów i po rozpoczęciu pracy zawodowej spadkobiercy ci, żyjący często w daleko lepszych warunkach, przymusowo, sądownie ściągają od braci i sióstr spłaty rodzinne.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#FranciszekMaj">Ściągnięte w tej drodze spłaty idą na urządzenie mieszkania w mieście, na zakup środków konsumpcji, bez których biorący spłaty z powodzeniem mogliby się w najbliższych latach obyć.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#FranciszekMaj">Oczywiście, nie wszyscy, którzy wyszli ze wsi do miasta, nie liczą się z możliwościami finansowymi swojej rodziny. Są przecież i tacy, którzy nie uchylają się od niesienia pomocy rodzinie pozostałej na wsi, nie żądając spłat rodzinnych. Większość jednak, a często synowie lub nawet wnuki spadkobierców, sięgają po dawne uprawnienia w ciasno pojętym interesie osobistym.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#FranciszekMaj">Gdyby to były tylko sporadyczne wypadki, można by przejść nad nimi do porządku. Niestety, wypadki takie rosną w tysiące i rosnąć będą, jeżeli nie zapobiegniemy niewłaściwemu, a pogłębiającemu się procesowi spłat rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#FranciszekMaj">Według uzyskanych przeze mnie informacji do dziś zalega w sądach ponad 5.000 spraw działowych, wniesionych w latach 1945–1956.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#FranciszekMaj">Ze wspomnianej liczby około 55% stanowią sprawy wniesione jedynie w roku 1956. W roku 1957 i pierwszym półroczu 1958 r. wpłynęło do sądów około 5 tys. nowych spraw działowych. W sądach oczekuje więc rozpatrzenia ponad 10 tys. spraw.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#FranciszekMaj">Oczywiście, nie wszystkie wniesione sprawy działowe pochodzą od osób spoza rolnictwa. Według informacji pracowników sądów i rad narodowych około 50% tej liczby są to sprawy wniesione przez osoby pracujące poza rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#FranciszekMaj">Osobiście jestem utwierdzony w tym przekonaniu, że informacja rządu o kwocie około 14 mld zł zaległych spłat rodzinnych nie jest przesadzona.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#FranciszekMaj">A przecież na tym nie koniec. Co roku następuje otwarcie spadku i co roku będą narastać spłaty spadkowe, a pojedyncze gospodarstwa będą znowu obciążone sumami idącymi w tysiące złotych. Są to bardzo duże obciążenia, odbijające się niezmiernie ujemnie na produkcyjności gospodarstwa, osłabiające jego zdolność produkcyjną przez wysprzedaż inwentarza żywego oraz całkowite wstrzymanie inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#FranciszekMaj">W świetle istniejącej sytuacji zachodzi konieczność wzięcia w ochronę gospodarstw obciążonych spadkiem przed nadmiernym świadczeniem na rzecz osób nie potrzebujących rodzinnej pomocy finansowej. Środki finansowe wygospodarowane na ziemi powinny iść na podniesienie wydajności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#FranciszekMaj">Czy przedłożony nam przez rząd projekt ustawy o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych spełnia intencję tej szerokiej — jak powiedziałem na wstępie — dyskusji? Stawiam takie pytanie, bo projektuje się „zawieszenie”, a nie definitywne rozstrzygnięcie zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#FranciszekMaj">Myślę, że jest to tylko pewien krok do konkretnego celu, krok mający działać w ciągu najbliższych 5 lat. W zasadniczy na ogół sposób uchroni on gospodarstwa rolne, obciążone obowiązkiem spłat rodzinnych, przed niesłusznym odpływem środków finansowych na rzecz osób, które nie pracują na wsi, i tym samym pozwoli skierować te środki na przeprowadzenie niezbędnych inwestycji w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#FranciszekMaj">Myślę też, że zastosowanie przepisów omawianej ustawy nie zwalnia rządu od dalszej pracy nad właściwym uregulowaniem zagadnienia spłat rodzinnych, i to uregulowaniem zasadniczym, definitywnym, w interesie prawidłowego rozwoju gospodarki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#FranciszekMaj">Nie będę omawiał bliżej treści projektu ustawy, bo tego dokonał kolega poseł referent. Pragnę stwierdzić, że projekt ustawy słusznie obejmuje trzy grupy spadkobierców, wymienione w proponowanym art. 1 ust. 1, którzy będą mogli korzystać z dobrodziejstw ustawy. Nie ma potrzeby uzasadniać konieczność utrzymania wyłączeń od zawieszenia spłat spadkowych dla osób określonych w proponowanym art. 2. Konieczność utrzymania tych wyłączeń jest oczywista i uzasadniona. Chcę tylko zatrzymać się nad ust. 1 pkt 3 tegoż artykułu, traktującym o możliwości zrealizowania praw do spłaty spadkowej przez osoby nie będące rolnikami.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#FranciszekMaj">Konieczność zatrzymania się nad tym punktem dyktuje mi treść ust. 2 tegoż artykułu, który powiada, że Rada Ministrów ustali w drodze rozporządzenia zasady wypłaty należności spadkowych dla osób budujących sobie domek mieszkalny.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#FranciszekMaj">Chodzi o to, by spłaty w tych wypadkach były znośne dla obu stron, a przede wszystkim aby były wkalkulowane w możliwości płatnicze spadkobiercy gospodarującego na spadkowej ziemi, by nie załamywały one zdolności produkcyjnej gospodarstwa. W przeciwnym bowiem razie gospodarstwa, na których będzie ciążył obowiązek spłaty na rzecz osób budujących się w mieście, zostałyby narażone na osłabienie swych sił produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#FranciszekMaj">Z drugiej strony rozporządzenie Rady Ministrów — moim zdaniem — powinno ustalić zakres osób, które rzeczywiście potrzebują spłaty rodzinnej na pobudowanie sobie domu mieszkalnego. Przecież mogą być i tacy spadkobiercy, którzy w mieście dobrze zarabiają, w dosyć dobrych warunkach mieszkają i niekoniecznie potrzebują budować się na nowo.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#FranciszekMaj">Sądzę, że te moje myśli pokrywają się z oceną ludzi pracy w mieście i z oceną chłopów gospodarujących na ziemi spadkowej.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#FranciszekMaj">Oprócz ustawy o zawieszeniu spłat rodzinnych dla osób zatrudnionych poza rolnictwem ważną formą przeciwdziałania realizacji praw spadkowych przez te osoby mogą być wytyczne Sądu Najwyższego w sprawie właściwej i jednolitej interpretacji i stosowania przez sądy obowiązujących przepisów prawa spadkowego.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#FranciszekMaj">Jak wiadomo, ustawa z 13 lipca 1957 r. o obrocie nieruchomościami rolnymi zniosła przepisy ograniczające obrót ziemią. Zniesiony został obowiązek uzyskania przez sądy od administracji rolnej zezwolenia na podział nieruchomości. Praktyka niektórych sądów idzie w konsekwencji w tym kierunku, że każdą nieruchomość ziemską można dzielić na dowolne części i na żądanie spadkobierców nawet nierolników, wydzielając im działki w drodze spadkobrania.</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#FranciszekMaj">Zasada prawa rzeczowego, wyrażona w art. 95 ust. 2, mówi, że „podział nieruchomości nie jest dopuszczalny, jeśli byłby sprzeczny z interesem społeczno-gospodarczym”. Zasada ta nie jest przestrzegana przez sądy, a to na tle niewłaściwego — moim zdaniem — pojmowania ustawy o wolnym obrocie ziemią.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#FranciszekMaj">Chodzi o to, aby wytyczne Sądu Najwyższego ustaliły, że z punktu widzenia społeczno-gospodarczego nie jest wskazane ani dopuszczalne, by sądy orzekały przydział ziemi w drodze spadkobrania na rzecz osób spoza rolnictwa, a w takich wypadkach ustanawiały spłaty spadkowe. W przeciwnym razie osoby, które miałyby zawieszone spłaty w myśl proponowanej ustawy, będą występować nie o przyznanie spłaty, lecz o podział nieruchomości, którą z kolei będą mogły sprzedać i wziąć za nią pieniądze. Przyczyniłoby się to do dalszego rozdrabniania gospodarstw rolnych, a do tego dopuścić nie można.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#FranciszekMaj">Wysoki Sejmie! Jestem przekonany, że przyjmując projekt ustawy o zawieszeniu niektórych spłat rodzinnych uczynimy poważny krok naprzód w kierunku uzdrowienia naszego rolnictwa i lepiej dostosujemy do naszych potrzeb gospodarczych ustawodawstwo spadkowe. Zawieszenie spłat spadkowych przyczyni się niewątpliwie do aktywizacji dość dużej liczby gospodarstw chłopskich, bo około 10% ogólnej liczby gospodarstw. Gospodarstwa te grupują się przeważnie na centralnych terenach kraju. Wpłynie to dodatnio na stworzenie warunków do podniesienia wydajności gospodarczej na tych terenach.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#FranciszekMaj">Z tych też względów Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego popiera projekt rozstrzygnięcia spraw rodzinnych w sposób określony przez projekt omawianej ustawy i będzie głosował za projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Konstanty Łubieński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KonstantyŁubieński">Wysoki Sejmie! Sprawy rolnicze budzą obecnie zainteresowanie szerokiej opinii publicznej, nie mniejsze aniżeli sprawy uprzemysłowienia kraju. Istnieje dość powszechny pogląd, że umocnienie dotychczasowych osiągnięć w zakresie uprzemysłowienia i dalszy ich rozwój w dużej mierze zależy od rozwoju produkcji rolnej — zarówno zwierzęcej, jak i roślinnej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KonstantyŁubieński">Polityka rządu oparta na wspólnej deklaracji Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w sprawie rolniczej budzi nie tylko zainteresowanie, lecz znajduje mocne oparcie w całym społeczeństwie. Już dziś można zanotować niemałe sukcesy tej polityki: ogólny wzrost produkcji rolnej, wzrost jej towarowości i wzrost inwestycji na wsi. Krótko mówiąc, wieś szybko odrabia poważne zaległości.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#KonstantyŁubieński">Oczywiście, tej optymistycznej ocenie nie może towarzyszyć zamykanie oczu na istnienie poważnych jeszcze problemów w zakresie produkcji, wydajności i organizacji wsi. Ogromny wysiłek inwestycyjny jest nieodzowny, aby zapewnić wzrost produkcji rolnej, a przez to harmonijny rozwój całej gospodarki narodowej. Dlatego też z całym uznaniem należy powitać stałe wysiłki rządu, zmierzające do intensyfikacji rolnictwa, do wykorzystania istniejących rezerw, do wzrostu produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#KonstantyŁubieński">Sądzę, że omawiany projekt o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych również temu ma służyć celowi. W świetle uzasadnienia projektu rozumowanie jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#KonstantyŁubieński">W formie spłat spadkowych odpływa ze wsi pieniądz. Jeśliby go zatrzymać, to zostanie zużyty na inwestycje, co wpłynie na wzrost produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#KonstantyŁubieński">Nie ulega wątpliwości, że wzrost siły nabywczej rolników jest koniecznym warunkiem intensyfikacji rolnictwa, oczywiście, o ile temu wzrostowi towarzyszy poprawa w zakresie pokrycia materiałowego. Rolnik u nas nie zawodzi. Wzrost siły nabywczej przede wszystkim zużytkowuje na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#KonstantyŁubieński">Są oczywiście różne sposoby podniesienia siły nabywczej rolnictwa. Są możliwe operacje cen w zakresie produktów nabywanych i sprzedawanych przez rolnictwo; są możliwości w zakresie ograniczeń dostaw obowiązkowych.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#KonstantyŁubieński">Powstaje jednak problem, czy wzrost ten ma być dokonany kosztem siły nabywczej ludności miejskiej, która wyszła ze wsi i urządziła się czy urządza się w mieście lub w miasteczku. A tak stawia sprawę projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#KonstantyŁubieński">Problem ten jest skomplikowany, i to bardzo skomplikowany. Jeśli gospodarstwo rolne poniosło ciężar wykształcenia członka rodziny, dzięki czemu osiągnął on zawód, który daje mu dostatnie warunki bytu, to niewątpliwie nie tylko zawieszenie spłat spadkowych jest uzasadnione, lecz nawet ich ograniczenie. Jeśli jednak sytuacja gospodarstwa rolnego jest pomyślna, a sytuacja członka rodziny, który wyszedł z gospodarstwa, jest trudna, to moratorium wydaje się nieuzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#KonstantyŁubieński">Sprawy tego rodzaju wymagają indywidualizacji, wymagają ugody, a w wypadkach sporu — decyzji sądu.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#KonstantyŁubieński">Tymczasem projekt ustawy generalizuje, co może doprowadzić do wielu niesłusznych rozstrzygnięć. Wyłączenia spod działania ustawy niewątpliwie łagodzą jej ostrze, lecz problemu nie rozwiązują, gdyż — jak już powiedziałem — problem ten można rozwiązać tylko na drodze indywidualizacji, a więc na drodze ugody bądź też wyroku sądowego.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#KonstantyŁubieński">Poza tym nie można nie dostrzegać, że projekt ustawy preferuje wyższe spłaty, a więc bardziej obciążające gospodarstwo, skoro wyłącza spod moratorium spłaty, które przeznaczone są na budownictwo mieszkaniowe. Wydaje mi się, że jest tu jakaś niekonsekwencja.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#KonstantyŁubieński">Oprócz niebezpieczeństwa niesłusznych rozstrzygnięć projektowana ustawa może spowodować zwiększenie procesów dzielenia gospodarstw. Spłata w zasadzie chroni gospodarstwo przed podziałem, jeśli, oczywiście, warunki tej spłaty są dostosowane do możliwości płatniczych gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#KonstantyŁubieński">Dlatego tak ważnym czynnikiem dla rozwiązania tego problemu byłby kredyt długoterminowy na spłaty rodzinne, moratorium zaś w stosunku do spłat zwiększy nacisk na podział fizyczny gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#KonstantyŁubieński">Jeśliby w tym kierunku ustawa działała — a można to przypuszczać — miałoby to niekorzystny wpływ na strukturę rolną, a zatem i na produkcję.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#KonstantyŁubieński">Podnosząc te wątpliwości w stosunku do projektu ustawy, chcę bardzo mocno podkreślić, że jak najbardziej doceniam intencję rządu i rozumiem wagę problemu. Jednakże projektowana ustawa nie rozwiązuje ani problemu spłat rodzinnych, ani problemu niepodzielności gospodarstw rolnych — jest pociągnięciem doraźnym, które może wywołać pewne dodatnie skutki, lecz również wiele ujemnych.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#KonstantyŁubieński">Trudno powiedzieć, czy pozytywy, czy negatywy miałyby przewagę. Dlatego też byłoby lepiej wstrzymać się do czasu kompleksowego rozwiązania tych problemów na drodze rewizji prawa spadkowego, prawa rzeczowego, przepisów dotyczących obrotu ziemią i wreszcie — uruchomienia kredytów długoterminowych na spłaty rodzinne.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#KonstantyŁubieński">Jeśliby rząd jednak nie zrezygnował z moratorium, to należałoby wyrazić postulat, aby sprawa kompleksowego rozwiązania problemu nastąpiła jak najprędzej. Nagromadzenie się należności spadkowych w ciągu 4 i pół lat wywoła bowiem dodatkowe trudności.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Józefowi Kędzierskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefKędzierski">Panie Marszałku, Koleżanki i Koledzy! Korzystając z okazji omawiania spraw rolnych i porządkowania tychże spraw, pozwalam sobie także podnieść sprawę ze swego terenu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JózefKędzierski">Wyborcy z terenu powiatów przemyskiego, radomińskiego i lubaczowskiego użalali się na brak doraźnych przepisów, które pozwoliłyby radom narodowym na uregulowanie stanu posiadania ziemi. Na terenie wymienionych powiatów, objętych swego czasu działalnością UPA, ludność polska w obawie przed utratą życia opuszczała swoje wsie i na okres przejściowy osiadała w innych wsiach o przewadze ludności polskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JózefKędzierski">Wielu spośród opuszczających swoje wsie skorzystało z nadziału ziemi w tych miejscowościach, w których jest zapas ziemi, i tam się stabilizowało.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JózefKędzierski">Z chwilą likwidacji UPA, kiedy zostały stworzone warunki spokojnego gospodarowania, w latach 1947–1948 większość chłopów powróciła do swych wsi, rozpoczynając od nowa gospodarkę rolną. Wielu spośród opuszczających nie zastało swoich domostw, ponieważ zostały spalone, wobec tego zajmowali budynki opuszczone.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JózefKędzierski">W terenach górzystych — a zdarza się to szczególnie na terenie powiatu przemyskiego — rolnicy Polacy zgodnie z obowiązującymi w tym czasie zarządzeniami i istniejącymi możliwościami zajmowali grunty opuszczone, położonej bliżej wsi, pozostawiając grunty własne na rzecz Państwowego Funduszu Ziemi.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JózefKędzierski">Jak stwierdzają rolnicy, przy zajmowaniu ziemi opuszczonej i po pozostawieniu ziemi własnej na rzecz Państwowego Funduszu Ziemi władze administracji ogólnej zapewniały rolników o uregulowaniu tych spraw w tym sensie, że otrzymają oni dokumenty stwierdzające wymianę gruntów i uznanie przejętej ziemi opuszczonej za pozostawioną własną ziemię oraz że potrzebne akty hipoteczne zostaną w swoim czasie wydane. Mimo upływu kilkunastu lat sprawa nie została załatwiona, a raczej została bardziej skomplikowana ustawą z dnia 12 marca 1958 r. o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw związanych z przeprowadzaniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego (Dz. U. Nr 17 poz. 71).</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#JózefKędzierski">Obecnie rolnicy za budynki płacą czynsz dzierżawny, a za ziemię opuszczoną zobowiązani są spłacać należności państwu, mimo że własna ziemia pozostaje w dyspozycji Państwowego Funduszu Ziemi. Rolnicy uważają siebie za pokrzywdzonych i występują o uznanie ekwiwalentu za pozostawienie ziemi własnej.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#JózefKędzierski">W wielu wypadkach ziemia chłopów indywidualnych została włączona w latach 1946–1950 do obszarów Administracji Lasów Państwowych z przeznaczeniem pod zalesienie Grunty te zostały włączone do areału lasów państwowych często bez wiedzy i zgody rolników na podstawie decyzji powołanych komisji, które zgodnie z zarządzeniem Ministra Rolnictwa ustalały granicę polno-leśną.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#JózefKędzierski">Paradoksem w tej sprawie jest to, że chłopi, mimowolni bohaterzy, którzy utrzymali się na tych ziemiach, są dzisiaj znowu mimowolnymi „liszeńcami”, czego nikt nie zamierza uczynić. Oto nie mogą korzystać z bardzo dużych kredytów rządowych, przyznanych dla powiatów przyczółkowych, nie mogą rozwijać swoich gospodarstw, nie mogą odbudowywać spalonych domów, ponieważ nie są właścicielami tabularnymi swoich warsztatów pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#JózefKędzierski">Uważam, że to powinno być zmienione. Ponieważ administracja nie czuje się kompetentna ani w powiecie, ani w województwie do załatwiania tych spraw, poruszam je tutaj i uważam, że albo Ministerstwo, albo komisja sejmowa zajmie się jak najrychlej tą sprawa i uporządkuje ją.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Stanisław Szot.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławSzot">Wysoki Sejmie! Nawiązując do wypowiedzi sprawozdawcy Komisji w sprawie projektu ustawy o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych, pragnę zwrócić uwagę na niektóre aspekty wynikające z projektu tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławSzot">Wielu z nas obywateli posłów pamięta czasy przedwojenne i dobrze wie o tym, co znaczyły spłaty rodzinne w życiu wsi. W szczególnie przeludnionych okolicach Polski centralnej powstawały działki jak zagony. Chłopi żyrowali weksle, chodzili na sądy. Byliśmy świadkami licytacji, wyrzucania ludzi z ziem i z domów. Byliśmy wówczas świadkami awantur, bójek, zabójstw o skibę, o miedzę — za kawałek chleba dla dzieci.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławSzot">Niektóre gospodarstwa były tak zadłużone, że wartość ich nie pokrywała nawet długów Doszło do tego, że w 1932 r. państwo było zmuszone zawiesić spłaty długów oraz procentów i wprowadzić konwersję, czyli rozłożenie spłat długów na kilkadziesiąt lat, lecz z tego udogodnienia skorzystali raczej obszarnicy, bo w 72%, natomiast chłopi zaledwie w 28%. Wszystko to działo się dlatego, że ludzi wciąż przybywało, a nie istniał odpływ zbędnych rąk ze wsi, których było — jak niektórzy ekonomiści obliczali — około 5–8 milionów.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StanisławSzot">Dopiero w okresie Polski Ludowej zapomnieliśmy o tym. Długi zostały umorzone. Przeprowadzono reformę rolną, w wyniku czego tysiące chłopów otrzymały ziemię. Rozbudowany został przemysł, gdzie wiele chłopskich dzieci znalazło zatrudnienie, i dzisiaj problem zbędnych rąk do pracy na wsi w zasadzie nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#StanisławSzot">Czy jednak problem spłat rodzinnych zniknął z naszej wsi? Przez kilkanaście lat prawie nikt nikogo nie spłacał i nikt z tych, którzy wychodzili ze wsi, o spłaty się nie upominał. W związku z tym nagromadziły się duże zaległości spłat rodzinnych, które według szacunku wynoszą około 14 mld zł. Jeśli przyjmiemy, że zaległości te będą spłacane w ciągu najbliższych 3–4 lat, to roczne należności z tego tytułu sięgają około 5–6 mld zł, odprowadzanych z gospodarki rolnej na cele przeważnie nierolnicze, najczęściej konsumpcyjne. Ta sytuacja mogłaby w krótkim czasie doprowadzić do obniżenia zdolności produkcyjnej setek tysięcy gospodarstw. Obecnie, gdy po wprowadzeniu nowej polityki rolnej ziemia zdrożała, spadkobiercy żądają spłat z gospodarstw, z którymi od dawna nic wspólnego nie mają. Sądy dzielą spadki w równych częściach pomiędzy wszystkich spadkobierców. Zarówno pomiędzy tych, którzy gospodarują na ojcowiznach, jak i pomiędzy tych, którzy zostali już w znacznej mierze wyposażeni — na naukę lub na urządzenie warsztatu.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#StanisławSzot">W bardzo wielu wypadkach sądy wydzielają ziemię i niepotrzebnie rozdrabniają gospodarstwa. Tam zaś, gdzie wyznaczają spłaty pieniężne, spłaty te z jednej strony rujnują gospodarstwa spadkowe, z drugiej zaś strony przeważnie są obracane na cele konsumpcyjne. Zjawisko to negatywnie oddziaływa na normalny rozwój, a szczególnie na intensyfikację tych gospodarstw, na których te obowiązki ciążą. Duża część gospodarstw spadkowych nie rozwija się i nie podnosi produkcji, przeciwnie, wiele z nich chyli się do upadku i ruiny. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że nakłady, praca, dorobek spadkobiercy gospodarującego idzie przy sądowych działach spadku na dobro wszystkich spadkobierców. Z tych właśnie powodów spadkobiercy gospodarujący powstrzymują się od inwestycji. Powoduje to dekapitalizację gospodarstw, straty dla spadkobierców i dla gospodarki narodowej. Oczywiście, na takie marnotrawstwo nie możemy sobie pozwolić.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#StanisławSzot">Spójrzmy na to zagadnienie z pozycji uchwał III Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Przed rolnictwem postawiono poważne zadania w planie 7-letnim, które z przewidują do roku 1965 zwiększenie produkcji roślinnej z 15 q zbóż z ha do 17,5 q w roku 1965, podniesienie hodowli bydła o 30%, a trzody chlewnej o 35%. Wykonanie tych zadań wymagać będzie od rolników przejścia na gospodarkę intensywną, która z kolei pociągnąć musi za sobą zwiększenie nakładów inwestycyjnych na zakup maszyn i narzędzi rolniczych, nawozów sztucznych, meliorację urządzeń gospodarskich, materiałów budowlanych itp. Dlatego też uregulowanie, chociaż częściowe, spraw spłat spadkowych przez przedłożony projekt ustawy będzie wielką ulgą dla wsi, będzie miało niewątpliwie poważny wpływ na produkcję rolną gospodarstw, na których te obowiązki ciążą.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#StanisławSzot">Zgodnie z wytycznymi nowej polityki rolnej Wysoki Sejm uchwalił w ciągu dwu i półletniej kadencji kilka ustaw, stwarzających podstawy prawne do przejścia od okresu reformy rolnej do okresu uporządkowania nowych stosunków własnościowych i związanych z tym obciążeń hipotecznych, przejścia do zasady wolnego obrotu ziemią. Wymienione ustawy w dużej mierze uporządkowały sytuację w rolnictwie i stworzyły lepsze warunki do rozwoju produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#StanisławSzot">Pozostał dotychczas nie rozwiązany najbardziej trudny i skomplikowany problem tak zwanych spłat spadkowych, który utrudnia rozwój produkcji rolnej, wpływa hamująco na niezbędne wkłady inwestycyjne, powoduje rozdrobnienie gospodarstw, a często nawet ich dewastację. Sprawa spłat rodzinnych jest bardzo złożona i wymaga generalnego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#StanisławSzot">Musi ona być rozwiązana z całą wnikliwością, w powiązaniu ze sprawą niepodzielności gospodarstw rolnych. Jak dotychczasowa praktyka wykazuje, dzielenie gospodarstw odbywa się w niepohamowanym tempie i przy dużym przyroście naturalnym ludności na wsi. Trzeba żywiołowemu podziałowi gospodarstw położyć kres.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#StanisławSzot">Potrzebna jest ustawa do określenia gospodarstw, które nie będą mogły być dzielone. Nie chcę rzucać liczby hektarów, poniżej której gospodarstwa musiałyby stać się niepodzielne. Wielkość gospodarstwa powinna zależeć od gleby, odległości od środków komunikacji i wielu jeszcze czynników. Wiele jest głosów rolników, które słyszałem bądź to na spotkaniach poselskich, bądź też czytałem w prasie, na tematy spraw spadkowych. Głosy te są wymownym ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy pochopnie, w administracyjny sposób chcieliby rozwiązać skomplikowane sprawy wsi, nie licząc się z jej obyczajami, poczuciem sprawiedliwości, ogólną sytuacją gospodarczą w kraju. Większość jednak głosów jest przeciwna, aby ziemię dzielić na parcelki, bo za tym idzie nędza i ogólny upadek gospodarczy.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#StanisławSzot">Musimy sobie zdać sprawę, że tych spraw administracyjną ustawą, nawet mądrą, nie rozwiążemy do końca. Razem z mądrą ustawą o niepodzielności gospodarstw muszą być stworzone w kraju odpowiednie warunki ekonomiczne, które pozwolą przejść wielu tysiącom chłopów ze wsi do przemysłu, ale na to potrzebne są nowe fabryki i warsztaty pracy, a zatem trzeba dodatkowych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#StanisławSzot">Niezależnie od tego części chłopów odchodzących ze wsi do pracy w przemyśle trzeba zapewnić spłaty, aby na nowym miejscu pracy dać im możność pobudowania sobie mieszkań, których zapewnić wszystkim państwo nie jest w stanie.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#StanisławSzot">W związku z tym może konieczne będzie uruchomienie długoterminowych kredytów państwowych na spłaty spadkowe. Ale najważniejsze znaczenie ma przede wszystkim wzrost produkcji rolnej i intensyfikacja gospodarstw, która może złagodzić poważnie ciężar spłat rodzinnych, przyczyniając się do hamowania procesu rozdrobnienia gospodarstw. To właśnie powinniśmy mieć na uwadze, lecz to zależy od samych rolników i ich inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#StanisławSzot">Nie łudźmy się jednak, że wszystkie tu wymienione środki zlikwidują ten proces w zupełności. Będzie on zanikał tylko w miarę socjalistycznej przebudowy ustroju rolnego. To również trzeba widzieć.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#StanisławSzot">Generalne rozwiązanie spłat spadkowych jest — jak już wspomniałem — problemem trudnym i wymagającym pewnego czasu. Tymczasem sytuacja aktualna w tej dziedzinie na wsi wymaga choćby przejściowego zahamowania jego nacisku na gospodarkę rolną.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#StanisławSzot">Takie rozwiązanie częściowe stanowi wniesiony na porządek dzisiejszych obrad projekt ustawy o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych. Zadaniem jej jest czasowe zawieszenie spłat spadkowych gospodarstw rolnych w stosunku do osób, które mają zapewnione źródło utrzymania poza rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#StanisławSzot">Projekt tej ustawy jest niezbędny, stanowi bowiem konieczny element w zespole już istniejących ustaw, porządkujących sytuację na wsi. W świetle przedstawionej wyżej sytuacji wskazane jest wydanie projektowanej ustawy, chroni ona bowiem częściowo gospodarstwa rolne przed odpływem środków finansowych z tytułu spłat rodzinnych na rzecz osób, które nie pracują w indywidualnych gospodarstwach rolnych, a zatem nie są zainteresowane w przeprowadzeniu niezbędnych inwestycji w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#StanisławSzot">Ustawa o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych jest wyrazem różnorodnych opinii, wyrażonych w bezpośrednich rozmowach z chłopami, w dyskusji prasowej i w wypowiedziach listownych poszczególnych rolników.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#StanisławSzot">Zwalnia ona gospodarkę rolną od wielu świadczeń w nowych warunkach społeczno-ekonomicznych niezupełnie uzasadnionych, przyniesie poważną ulgę gospodarstwom rolnym, przeciwdziała wyprzedaży inwentarza, umożliwia dokonanie niezbędnych nakładów inwestycyjnych, wzmacnia postawę i samopoczucie gospodarującego rolnika.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#StanisławSzot">Tam gdzie zakłada konieczność spłaty, ustawa wiąże ją przede wszystkim bezpośrednio z gospodarką rolną, jak spłaty dla rolników i rzemiosła powstającego na wsi.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#StanisławSzot">Ustawa ta nie tylko bierze w obronę bezpośrednio gospodarujących na gospodarstwach rolników, lecz również broni dzieci chłopskich, które przeniosły się lub przeniosą do miasta, a nie mają tam mieszkań lub mają złe warunki mieszkaniowe. Zapewnia im prawo do otrzymania spadku w celu wybudowania sobie własnych mieszkań, co przyczyni się do pełnego ustabilizowania ich w mieście i tym samym do nierozdrabniania gospodarstw wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#StanisławSzot">Zawieszenie spłat nie obejmuje też młodzieży w wieku przedszkolnym i uczącej się oraz inwalidów i starców, co jest zrozumiałe ze względów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#StanisławSzot">Na Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego postawiono sprawę możliwości obejścia niektórych artykułów niniejszej ustawy. W związku z tym zgłaszam postulat, aby w rozporządzeniu wykonawczym Rada Ministrów określiła, że spadkobiercy pracujący poza rolnictwem mają prawo otrzymywać spłaty spadkowe wtedy, jeżeli nie mają mieszkań lub mają złe warunki mieszkaniowe. Tym natomiast, którzy mają mieszkania własne lub przydzielone, spłaty spadkowe nie należą się.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#StanisławSzot">Zawieszenie spłat zabezpieczy tylko doraźnie przed odpływem ze wsi środków niezbędnych na inwestycje w rolnictwie, dlatego też proponuję, aby Ministerstwo Rolnictwa, nie czekając na wygaśnięcie niniejszej ustawy, przystąpiło natychmiast do prac nad prawem spadkowym w zakresie spłat rodzinnych oraz w sprawie niepodzielności gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#StanisławSzot">Wysoki Sejmie! Nie wszystkie zagadnienia związane z problemem spłat rodzinnych Zostają rozstrzygnięte w przedłożonym projekcie ustawy, niemniej jednak łagodzi ona działanie ich na dziś, rozwiązuje najbardziej nabrzmiałe problemy, chociaż doraźnie i częściowo, ale niewątpliwie przynosi poważną ulgę dla wsi i przyczyni się do poprawy sytuacji w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#StanisławSzot">Dlatego też Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będzie głosował za omawianą ustawą wraz z poprawkami wniesionymi przez Komisję Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu Ministrowi Rolnictwa Edwardowi Ochabowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EdwardOchab">Obywatele Posłowie! Przebieg dyskusji na Komisji sejmowej i na plenum Sejmu dowodzi, że ogromna większość posłów podziela pogląd rządu o konieczności choćby doraźnego uregulowania sprawy spłat rodzinnych. Próbowaliśmy szacować wielkość tego zagadnienia. Związane to jest z szacunkiem majątku znajdującego się w rękach chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#EdwardOchab">Według przybliżonych szacunków, które nie roszczą sobie pretensji do naukowej dokładności, dają nam jednak pewien obraz zbliżony do rzeczywistości, wartość majątku znajdującego się w rękach chłopów wynosi około 900 mld zł, z tego ponad 400 mld zł stanowi wartość ziemi, około 300 mld zł — wartość budynków, reszta przypada na wartość maszyn, stada, inwestycji trwałych, jak melioracje, sady i na ruchomości.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#EdwardOchab">Jeśli przyj mierny, że około 3% majątku co roku staje się przedmiotem postępowania spadkowego, a tak nam wskazuje rachunek prawdopodobieństwa, to okaże się, że około 27 mld zł majątku chłopskiego co roku jest przedmiotem takiego czy innego postępowania spadkowego.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#EdwardOchab">Trudno przeprowadzić dokładny szacunek, jaka część przypada na rzecz spadkobierców żyjących już z zawodów nierolniczych, bądź takich, którzy w ogóle wyszli ze wsi, bądź też mieszkających na wsi, ale utrzymujących się z zawodów nierolniczych. W każdym razie jest to część niemała. Przez kilka lat trwał odpływ ludności wiejskiej do miast. Setki tysięcy — według szacunków to około 2 mln — ludzi zatrudnionych w zawodach nierolniczych wyszło ze wsi; znaczna część z nich ma prawo do spłat spadkowych.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#EdwardOchab">Koledzy posłowie podkreślali już, że w poprzednim okresie, kiedy były bardzo rzadkie fakty obrotu ziemią, kiedy ziemia — jak to mówią — nie miała swojej ceny, chociaż to nie jest ścisłe określenie, nie było poważnego nacisku na spłaty rodzinne.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#EdwardOchab">Obecnie ten nacisk się wzmaga i niewątpliwie chodzi o sumy wielomiliardowe. Chociaż nie potrafimy statystycznie wykazać, ile jest tych miliardów, możemy natomiast wskazać na tysiące listów chłopskich żalących się na trudności, z jakimi boryka się gospodarstwo, które musi spłacać nieraz poważne raty spadkowe.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#EdwardOchab">Jakież jest wyjście? Niektórzy z posłów, między innymi poseł Łubieński, sugerują, ażebyśmy znaleźli środki na kredyty umożliwiające spłaty rodzinne. No, gdybyśmy byli bardzo bogaci, być może, że skorzystalibyśmy z tej dobrej rady. Ale przecież koledzy posłowie wiedzą, ile mamy trudności z przyznaniem kredytów na cele produkcyjne.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#EdwardOchab">Wieś wzięłaby bez porównania więcej kredytów, niż państwo jest w stanie dać, i zużyłaby je produkcyjnie. Bieda jednak w tym, że my odpowiednich środków nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#EdwardOchab">Czy w takiej sytuacji, kiedy nie znajdujemy środków na produkcyjne cele, na produkcyjne kredyty, byłoby słuszne uszczuplanie tych skromnych środków na rzecz kredytów konsumpcyjnych? Bo my damy kredyt chłopu, ale ten kredyt trafi do urzędnika czy robotnika, czy lekarza żyjącego już z zawodu pozarolniczego, otrzymującego według swoich kwalifikacji takie same skromne zarobki, jak inni robotnicy czy urzędnicy, a on zużyje te swoje środki na cele konsumpcyjne.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#EdwardOchab">Czy słuszna byłaby taka polityka? Myślę, że byłaby niesłuszna, i z tych rad skorzystać nie możemy.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#EdwardOchab">Czy jest słuszna uwaga, z którą spotykaliśmy się i na Komisji sejmowej, i w czasie dzisiejszej dyskusji, że ustawa, którą omawiamy, nie załatwia wielkich problemów rolnictwa, nie załatwia między innymi sprawy podziału ziemi? Niewątpliwie ta uwaga jest słuszna.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#EdwardOchab">Rząd nie traktuje projektu ustawy jako lekarstwa na wszystkie dolegliwości wsi. Bierzemy jedno z ogniw tego wielkiego łańcucha kłopotów związanych z gospodarką rolną i staramy się na tym odcinku — niemało ważnym — znaleźć choćby doraźne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#EdwardOchab">Sądzimy, że zawieszenie obowiązku spłat rodzinnych pozwoli w tysiącach gospodarstw dodatkowo zainwestować poważne środki i osiągnąć tą drogą dodatkową produkcję. Będziemy za parę lat mądrzejsi. Będziemy analizować sytuację rolnictwa taką, jaka ona będzie w 1963 roku, zastanowimy się nad dalszymi krokami, a opierając się już na praktycznych doświadczeniach stwierdzimy, w jakim zakresie ta ustawa wpłynęła na produkcję rolną, na sytuację ekonomiczną wsi.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#EdwardOchab">Czy rząd nie widzi niebezpieczeństw związanych z podziałem gospodarstw rolnych? Widzimy dobrze te niebezpieczeństwa. Rozwiązanie sprawy jest niezmiernie trudne. Zarówno doświadczenie innych państw, jak — powiedzmy — doświadczenie byłego Królestwa Kongresowego, gdzie obowiązywały ograniczenia ustawowe co do podziału gruntów włościańskich, dowodzi, jak trudno jest na drodze ustawowej stworzyć przepisy nie dające się obejść.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#EdwardOchab">Ale będziemy szukać. Konkretnie pracujemy nad projektem ustawy wymierzonej przeciwko podziałowi gospodarstw rolnych. Sądzę, że w ciągu kilku miesięcy będziemy mogli z tym projektem po uchwaleniu go przez rząd przyjść do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#EdwardOchab">W tej chwili nie zamierzam referować zasad projektu, podkreślam tylko, że nawet opracowanie dobrego pod względem prawniczym projektu ustawy nie zabezpieczy nas w pełni przed podziałem gospodarstw rolnych, przed obchodzeniem tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#EdwardOchab">W warunkach kapitalistycznych właściwie nie ma skutecznych środków przeciwstawienia się podziałowi gospodarstw na drodze prawnej. W warunkach, jakie stwarza ustrój demokracji ludowej, znajdziemy, jak sądzę, dość poważne środki i możliwości, aby rzeczywiście zahamować, w maksymalnym stopniu ograniczyć proces podziału gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#EdwardOchab">Rząd, jak już mówiłem, dał zlecenie Ministerstwu Rolnictwa, aby opracowało projekt ustawy. Sądzę, że za kilka miesięcy będziemy mogli z tym projektem wystąpić. Liczymy, że przyjęcie ustawy, którą dziś omawiamy, będzie krokiem naprzód, że wieś to odczuje jako istotną ulgę. Będzie bodźcem do wzrostu inwestycji rolnych i wzrostu produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#EdwardOchab">Nie tylko wieś, ale cały naród jest żywotnie zainteresowany, aby wzrosła produkcja rolna, gdyż bez jej wydatnego wzrostu nie możemy realnie zapewnić wzrostu stopy życiowej narodu, co jest wspólną troską i rządu, i Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#EdwardOchab">W imieniu rządu proszę Wysoki Sejm o przyjęcie omawianego projektu ustawy w brzmieniu zgłoszonym przez sejmową Komisję Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#CzesławWycech">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych wraz z poprawkami Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? 2 osoby.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zawieszeniu niektórych spłat spadkowych.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wymiaru Sprawiedliwości o rządowym projekcie ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej (druki nr 263 i 266).</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Tadeusz Nowakowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszNowakowski">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Wymiaru Sprawiedliwości mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie projekt rządowy ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszNowakowski">Można sobie postawić pytanie, co spowodowało konieczność wystąpienia z omawianym dzisiaj projektem ustawy?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#TadeuszNowakowski">Już niejednokrotnie na posiedzeniach komisji sejmowych, jak i na plenarnych posiedzeniach Sejmu rozważana była sprawa bardzo istotna dla gospodarki narodowej i prawidłowego jej rozwoju — sprawa ochrony mienia społecznego, sprawa zabezpieczenia majątku ogólnonarodowego przed rozkradaniem i marnotrawieniem. Jest to jedno z najbardziej drażniących opinię publiczną zagadnień bieżącego naszego budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#TadeuszNowakowski">Przestępczość gospodarcza, naruszanie i rozkradanie mienia społecznego budziło i budzi duży niepokój wśród całego narodu. Każdy fakt bezkarności lub niedostateczna represja wobec przestępców wywołuje uzasadnione oburzenie nie tylko ze względu na to, że naraża naszą gospodarkę narodową — społeczną własność całego narodu — na duże straty, ale również ze względu na negatywne moralne oddziaływanie.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#TadeuszNowakowski">Z takim stanem nie mogli się pogodzić ludzie pracy: robotnicy, chłopi i inteligencja pracująca, budujący w ciężkim codziennym trudzie państwo ludowe. Domagano się powszechnie ostrej walki i rozprawienia się z tymi wszystkimi, którzy bez wysiłku i pracy przywłaszczają majątek narodowy i stwarzają sobie luksusowe życie kosztem mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#TadeuszNowakowski">Zgodnie z tymi głosami, aby ostrze wymiaru sprawiedliwości uderzało silniej i bardziej celnie, aby położyć kres zbyt łagodnej represji karnej w sprawach wyrządzających poważne szkody w mieniu społecznym, uchwalona została przez Sejm w dniu 21 stycznia 1958 roku ustawa o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikającymi z przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#TadeuszNowakowski">Ostrze tej ustawy uderzyło w największych i najgroźniejszych przestępców wyrządzających straty w mieniu społecznym, przekraczające 50 tys. zł. Przeciwko nim bowiem przede wszystkim obracała się cała zdrowa opinia społeczna, domagająca się surowej rozprawy przede wszystkim z wielkimi aferzystami gospodarczymi.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#TadeuszNowakowski">Przepisy tej ustawy niewątpliwie wpłynęły pozytywnie na orzecznictwo. Zaznaczyła się stopniowo poprawa w działalności organów wymiaru sprawiedliwości, niemniej jednak szkody wyrządzane gospodarce narodowej przestępstwami przeciw własności społecznej były i nadal są jeszcze poważne i sięgały zarówno w 1957 r., jak i w 1958 r. wieluset milionów strat przy jednoczesnym oscylowaniu wyroków sądowych w poważnej jeszcze mierze raczej przy dolnej granicy wymiaru kary.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#TadeuszNowakowski">Dlatego problem ten z całą ostrością postawiony został na III Zjeździe Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, szczególnie w przemówieniu I Sekretarza KC PZPR, tow. Władysława Gomułki, który domagał się „...szybkiego przezwyciężenia nadmiernego liberalizmu, który wyraża się w lekceważeniu działalności przeciwko państwu ludowemu, w zatraceniu przez niektóre ogniwa sądownictwa klasowego stosunku do wymiaru sprawiedliwości oraz w tolerancyjnym traktowaniu nadużyć i grabieży mienia społecznego”.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#TadeuszNowakowski">Omawiany dziś projekt ustawy jest niewątpliwie dalszym krokiem na drodze do skuteczniejszej walki z przestępczością gospodarczą i stanowi pewną całość z ustawą z 28 stycznia 1958 roku o wzmożeniu ochrony mienia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#TadeuszNowakowski">Projekt ustawy stał się konieczny również w związku z nieadekwatnością do nowych aktualnych warunków i potrzeb dekretów marcowych z 1953 r. o wzmożeniu ochrony własności społecznej oraz o ochronie własności społecznej przed drobnymi kradzieżami. Dekrety te wymagały wielu zmian i korekt.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#TadeuszNowakowski">U podstaw dekretów marcowych z 1953 r. legła zasada wyrażona w art. 77 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, że własność społeczna, jako niewzruszona podstawa rozwoju naszego państwa, źródło bogactwa i siły, powinna być szczególnie strzeżona, a osoby, które dopuszczają się zamachów na własność społeczną, powinny być karane z całą surowością prawa.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#TadeuszNowakowski">Wymienione dekrety objęły ochroną własność społeczną przed kradzieżami, wyłudzeniem lub jakimkolwiek innym zagarnięciem, przy czym w dekrecie o ochronie własności społecznej przed drobnymi kradzieżami (tak zwanym „małym” dekrecie) zostały wyodrębnione drobne kradzieże mienia o wartości nie przekraczającej 300 zł, opatrzone oczywiście znacznie łagodniejszymi sankcjami karnymi niż to przewiduje tak zwany „duży” dekret. Chodziło mianowicie o to, by każde naruszenie własności społecznej, choćby najdrobniejsze, było surowo ukarane i spotkało się z moralnym potępieniem ze strony społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#TadeuszNowakowski">Dekrety te w założeniu swym zdały egzamin. Społeczeństwo coraz bardziej rozumie wagę własności społecznej i zaczyna do faktów jej naruszania odnosić się tak, jak do kradzieży mienia indywidualnego. Niemniej jednak niektóre niezbyt szczęśliwe sformułowania poszczególnych przepisów w dekretach doprowadziły do niewłaściwego ich stosowania i do interpretacji nie zawsze zgodnej z założeniami ustawodawcy. Również i sądy częstokroć zbyt łagodnie oceniały zagarnięcie mienia społecznego, niekiedy udzielając większej ochrony własności indywidualnej niż społecznej.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#TadeuszNowakowski">Tak na przykład przy jednakowym zagrożeniu karnym za tak zwane zwykłe zagarnięcie mienia społecznego, co i za kradzież mienia indywidualnego (karą więzienia od 6 miesięcy do 5 lat) wymierzano kary:</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#TadeuszNowakowski">— w roku 1956 za kradzież mienia indywidualnego wymierzono kary od 3 do 5 lat więzienia w 1,4% skazań, natomiast za zagarnięcie mienia społecznego na podstawie dekretów marcowych z 1953 r. wymierzono kary od 3 do 5 lat więzienia tylko w 0,2% skazań;</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#TadeuszNowakowski">— w roku 1957 za kradzież mienia indywidualnego wymierzono kary od 3 do 5 lat więzienia w 0,7% skazań, natomiast za zagarnięcie mienia społecznego wymierzono kary od 3 do 5 lat więzienia tylko w 0,2% skazań.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#TadeuszNowakowski">Przy tym zawieszono warunkowo wykonanie kary:</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#TadeuszNowakowski">— w 1956 r.:</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#TadeuszNowakowski">— z art. 257 § 1 kodeksu karnego w 32,3% skazań,</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#TadeuszNowakowski">— z art. 1 § 1 dekretu w 39,6% skazań;</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#TadeuszNowakowski">— w 1957 r.:</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#TadeuszNowakowski">— z art. 257 § 1 kodeksu karnego w 37,1% skazań,</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#TadeuszNowakowski">— z art. 1 § 1 dekretu w 55,7% skazań.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#TadeuszNowakowski">Dobrodziejstwem warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, którego stosowanie w dekrecie o wzmożeniu ochrony własności społecznej (art. 5) było zastrzeżone tylko w razie stwierdzenia wyjątkowych okoliczności określonego wypadku, sądy szafowały dość hojną dłonią.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#TadeuszNowakowski">W 1956 r. na każde 100 skazań przypadłe 39.6 zawieszeń, w 1957 r. na każde 100 skazań przypadłe 53.7 zawieszeń.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#TadeuszNowakowski">Trzeba zaznaczyć, że jakkolwiek art. 62 § 2 k. k. uprawnia sąd przy zawieszeniu wykonania kary do zobowiązania skazanego, by w czasie i rozmiarach ustalonych w wyroku wynagrodził szkody zrządzone przestępstwem, sądy nader rzadko robiły z tego przepisu użytek. Na ogólną ilość 80.747 zawieszeń wykonania kary w 1957 r. tylko w 349 wypadkach zobowiązano skazanego do wynagrodzenia szkody.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#TadeuszNowakowski">Sytuacja w 1958 r., jak i w roku bieżącym, nie uległa istotniejszej zmianie.</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#TadeuszNowakowski">Zbyt niskie wymiary kar, a nawet zawieszanie ich wykonania zdarzały się niejednokrotnie nawet w wypadkach zagarnięcia mienia społecznego znacznej wartości.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#TadeuszNowakowski">Ten stan rzeczy spowodował między innymi wydanie ustawy z 21 stycznia 1958 r., mocą której zostały ustalone sztywne dolne wymiary kar 5 i 8 lat więzienia w wypadku wyrządzenia przestępstwem szkody w mieniu społecznym przekraczającej 50 tys. albo 100 tys. zł. Ponieważ może być zawieszone wykonanie kary pozbawienia wolności nie przekraczającej 2 lat, kary te już nie mogą ulec zawieszeniu. Tą samą ustawą wprowadzone zostało stosowanie dodatkowej kary przepadku mienia skazanego: fakultatywne, jeżeli wyrządzona przestępstwem szkoda w mieniu społecznym nie przewyższa 50 tys. zł, i obligatoryjne, jeżeli szkoda przekracza tę kwotę.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#TadeuszNowakowski">Dzięki takiemu obostrzeniu, kary za przestępstwa wyrządzające własności społecznej szkodę ponad 50 tys. zł są obecnie wymierzane w znacznie wyższych rozmiarach. Niemniej jednak w innych wypadkach nadal jeszcze zarówno wysokość wymierzanych kar, jak i liberalne stosowanie zawieszenia ich wykonania pozostawia wiele do życzenia.</u>
          <u xml:id="u-15.31" who="#TadeuszNowakowski">Wytworzyła się dość paradoksalna sytuacja, gdy dekrety z 4 marca 1953 r. miast lepiej chronić mienie społeczne, będąc na pozór bardziej surowe, w rzeczywistości wytworzyły furtki, przez które sprytni złodzieje własności społecznej zręcznie się prześlizgują.</u>
          <u xml:id="u-15.32" who="#TadeuszNowakowski">Gdy na przykład kradzież mienia indywidualnego tylko w wyjątkowym wypadku mniejszej wagi, i to stosownie do uznania sądu, może być potraktowana łagodniej przez wymierzenie zamiast kary więzienia od 6 miesięcy do 5 lat — kary aresztu od tygodnia do 5 lat, to kradzież mienia społecznego wartości do 300 zł, nie wyjątkowo, lecz z reguły, podlega dotąd łagodniejszej karze, która nie może przekraczać jednego roku aresztu (art. 1 § 1 „małego” dekretu).</u>
          <u xml:id="u-15.33" who="#TadeuszNowakowski">Rozszerzające też potraktowało „mały” dekret orzecznictwo Sądu Najwyższego. Choć dekret ten nie tylko z nazwy, lecz i z treści stanowi wyraźnie o drobnej kradzieży mienia społecznego, Sąd Najwyższy wypowiedział się, że pod pojęciem kradzieży należy rozumieć — jak w dekrecie „dużym” — każde zagarnięcie mienia, a więc nie tylko kradzież, ale także przywłaszczenie i oszustwo (orzeczenie z 17 maja 1954 r.).</u>
          <u xml:id="u-15.34" who="#TadeuszNowakowski">W ten sposób przywłaszczenie i oszustwo na szkodę osób prywatnych (art. 262 i 264 k. k.) stały się zagrożone surowszą karą aniżeli przywłaszczenie i oszustwo na sumę do 300 zł na szkodę mienia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-15.35" who="#TadeuszNowakowski">Wiele niezbyt jasnych sformułowań, jak na przykład pojęcie „wielkiej szkody dla interesów gospodarczych lub obronnych PRL” (art. 1 § 4) oraz „mienia społecznego o znacznej wartości” (art. 3 § 2) zawartych w dekrecie z 4 marca 1953 r. o wzmożeniu ochrony własności społecznej, wymagało też sprecyzowania i nowego ujęcia.</u>
          <u xml:id="u-15.36" who="#TadeuszNowakowski">Omawiany dziś projekt ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej usuwa te niejasności i ujęcia prowadzące do niewłaściwej interpretacji. Charakteryzuje go dążność do zunifikowania kilku aktów prawnych w jeden. Są nimi oba dekrety z 4 marca 1953 r. oraz przepisy o zagarnięciu drzewa z lasu stanowiącego mienie społeczne. Ponadto projekt nawiązuje do ustawy z 21 stycznia 1958 r. o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikającymi z przestępstwa. Nie wchłania jej jednak, gdyż ma ona samoistne znaczenie nie tylko dla przepisów o zabezpieczeniu i egzekucji mienia sprawcy przestępstwa w celu pokrycia szkód, ale również przy innych przestępstwach popełnionych z chęci zysku na szkodę mienia społecznego, poza przypadkami zagarnięcia.</u>
          <u xml:id="u-15.37" who="#TadeuszNowakowski">Od strony represji karnej projekt ustawy charakteryzuje podwyższenie sankcji karnych, w szczególności w odniesieniu do paserów i recydywistów.</u>
          <u xml:id="u-15.38" who="#TadeuszNowakowski">Istotną cechą sankcji zawartych w projekcie jest to, że obok kary pozbawienia wolności występuje kara dodatkowa w postaci grzywny, podobnie jak w przepisach niedawno uchwalonej ustawy z 22 kwietnia 1959 r. o zwalczaniu niedozwolonego wyrobu spirytusu.</u>
          <u xml:id="u-15.39" who="#TadeuszNowakowski">Należy w tym miejscu zaznaczyć, że stosowanie kary grzywny, jako niewątpliwie dotkliwej dla sprawców przestępstw działających z chęci zysku, nie było dotąd dostateczne. Jakkolwiek kodeks karny w art. 42 § 2 nakazuje, by sąd — w razie popełnienia przestępstwa z chęci zysku — wymierzał obok kary pozbawienia wolności także grzywnę, w praktyce sądy korzystały na szeroką skalę z zastrzeżenia zawartego w tymże przepisie: „chyba że skazanie na grzywnę nie byłoby celowe” i wymierzały karę grzywny niezmiernie rzadko.</u>
          <u xml:id="u-15.40" who="#TadeuszNowakowski">Ilustrują to następujące dane liczbowe. W stosunku do skazanych tylko z art. 1 dekretu o wzmożeniu ochrony własności społecznej, tak zwanego „dużego” dekretu — w tym także i recydywistów — wymierzono grzywnę na przykład w 1957 r. na 14.553 skazań — w 437 wypadkach. Trzeba też podkreślić, że w większości wypadków grzywna nie przekraczała 500 zł. Są to pozycje tak znikome, że powstała konieczność wprowadzenia do nowej ustawy w każdym przepisie grzywny jako obligatoryjnej dodatkowej sankcji karnej.</u>
          <u xml:id="u-15.41" who="#TadeuszNowakowski">Projekt ustawy wychodzi z założenia, że jest jeden tylko rodzaj przestępstwa zagarnięcia mienia społecznego w różnych jego odmianach i postaciach. Jeżeli w wyniku tego przestępstwa wartość zagarniętego mienia nie przekracza 300 zł, sprawca nie popełnia, jak to ma miejsce w myśl dekretu z 4 marca 1953 r., tak zwanego „małego” dekretu, przestępstwa innego rodzaju, opatrzonego łagodniejszą sankcją karną, lecz sąd może według swej oceny (wzorem przepisu art. 257 § 2 k. k.) zastosować w stosunku do sprawcy nadzwyczajne złagodzenie kary pozbawienia wolności (art. 1 § 2 projektu). Jest to wyraźne zbliżenie przepisu projektu ustawy do założeń kodeksu.</u>
          <u xml:id="u-15.42" who="#TadeuszNowakowski">Podobnie też — w razie popełnienia przestępstwa zagarnięcia mienia w postaci kwalifikowanej, to znaczy znajdującego się pod zarządem lub ochroną sprawcy, gdy wartość zagarniętego mienia nie przekracza 2 tys. zł — sąd może wymierzyć karę łagodniejszą, to jest poniżej 2 lat więzienia oraz grzywnę.</u>
          <u xml:id="u-15.43" who="#TadeuszNowakowski">Należy przy tym zaznaczyć, że w podobnych wypadkach, gdy wartość zagarniętego mienia jest niewielka, sądy nie mogąc dotychczas wymierzać kary poniżej 2 lat więzienia — przewidzianych w dekrecie z 4 marca 1953 r. — stosowały i stosują w dużej mierze zawieszenie wykonania tej kary. Natomiast możność wymierzenia w wypadkach mniejszej wagi kary pozbawienia wolności poniżej 2 lat więzienia pozwoli sądom orzekać karę niższą, lecz za to — już jej nie zawieszać.</u>
          <u xml:id="u-15.44" who="#TadeuszNowakowski">Art. 4 § 1 projektu powtarza dyspozycję art. 259 k. k. o rabunku, natomiast art. 3 § 2 stanowi pewną modyfikację art. 2 § 2 dekretu z 4 marca 1953 r. Przepis dotychczasowy poddano zmianie w celu uniknięcia niewłaściwej interpretacji przez sądy pojęcia użycia broni przy rabunku.</u>
          <u xml:id="u-15.45" who="#TadeuszNowakowski">W art. 5 są zawarte przepisy dotyczące paserstwa. Opatrzono je sankcjami karnymi podobnie jak w art. 3 „dużego” dekretu, przy czym na wzór ustawy z 21 stycznia 1958 r. precyzują one dotychczasowe nieokreślone pojęcie mienia społecznego „o znacznej wartości” kwotą 50 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-15.46" who="#TadeuszNowakowski">Art. 6, traktujący o zagarnięciu drzewa z lasu, stanowiącego mienie społeczne, powtarza niemal dosłownie przepis art. 3 dekretu z 23 grudnia 1954 r. o zmianie niektórych przepisów o ochronie własności społecznej z tym tylko, że określa wysokość tak zwanej „nieznacznej szkody” zgodnie ze zmienionymi cenami drzewa na 60 zł oraz wprowadza obowiązkową dodatkową karę nawiązki w wysokości podwójnej wartości zagarniętego drzewa.</u>
          <u xml:id="u-15.47" who="#TadeuszNowakowski">Zwiększoną odpowiedzialność karną recydywistów przewidują art. 7 i 8 projektu. Recydywa została ujęta odmiennie niż w dekretach z 4 marca 1953 r. przez zbliżenie jej ujęcia do brzmienia kodeksowego oraz przez czasowe ograniczenie jej do 5 lat od dnia skazania w razie nieodbycia kary przez skazanego.</u>
          <u xml:id="u-15.48" who="#TadeuszNowakowski">W art. 7 jest mowa o recydywie zagarnięcia mienia społecznego z odpowiednią gradacją kary, przy czym, podobnie jak w art. 1 i 2 — są przewidziane też wypadki mniejszej wagi.</u>
          <u xml:id="u-15.49" who="#TadeuszNowakowski">Art. 8 stanowi o recydywie paserstwa również z odpowiednią gradacją kary.</u>
          <u xml:id="u-15.50" who="#TadeuszNowakowski">Według projektu ustawy recydywistą jest nie tylko ten, kto za pierwszym razem zagarnął mienie społeczne, lecz również sprawca kradzieży lub paserstwa mienia indywidualnego.</u>
          <u xml:id="u-15.51" who="#TadeuszNowakowski">Stosowanie warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności, które zgodnie z art. 61 § 1 k. k. może dotyczyć tylko kar nie przekraczających 2 lat, zostaje w zasadzie przez art. 10 projektu rozwiązane w nowy sposób. Nawet gdy sąd uzna, że ze względu na wyjątkowe okoliczności danego wypadku zawieszenie wykonania kary jest celowe, może to uczynić jedynie wówczas, gdy szkoda zrządzona przestępstwem została już w całości pokryta.</u>
          <u xml:id="u-15.52" who="#TadeuszNowakowski">Nie dotyczy to jednak — wbrew niektórym relacjom prasowym z ostatnich dni — przestępców wyrządzających największe szkody w wysokości na przykład 50 tys. zł, gdyż za to grozi kara co najmniej 5 lat więzienia, a kara w tej wysokości w ogóle nie może podlegać zawieszeniu.</u>
          <u xml:id="u-15.53" who="#TadeuszNowakowski">Przepis art. 11 uchyla moc prawną dekretów, które zostaną zastąpione przez przedłożony projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-15.54" who="#TadeuszNowakowski">Art. 12 wprowadza zmianę do dekretu z 26 kwietnia 1948 r. o ochronie lasów nie stanowiących własności państwa, wzorowaną na art. 6 projektu.</u>
          <u xml:id="u-15.55" who="#TadeuszNowakowski">Należy dać wyraz nadziei, że nowa ustawa — zawierająca bardziej precyzyjne i wynikające z kilkuletniego doświadczenia organów wymiaru sprawiedliwości ujęcia, usuwająca dotychczasowe niejasności i wątpliwe określenia, bardziej przeto zrozumiała dla obywatela — stanowić będzie lepszy instrument w zwalczaniu przestępstw przeciw własności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-15.56" who="#TadeuszNowakowski">Jeżeli Wysoki Sejm uchwali projekt — stanie się on ustawą, która niebawem znajdzie się w rękach naszych prawników do codziennego stosowania. Dla nas posłów ważne jest, na jaki grunt padnie nowa ustawa w środowisku prawniczym. Wydaje się, że atmosfera panująca obecnie wśród prawników jest odpowiednia i sprzyja wzmożeniu walki z przestępczością gospodarczą. Dla udowodnienia takiego twierdzenia pragnę przytoczyć fragmenty uchwały Krajowego Zjazdu Zrzeszenia Prawników Polskich, odbytego w maju 1959 r.: „Zagadnienie zwalczania przestępczości gospodarczej należy do problemów, na których skupia się obecnie uwaga opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-15.57" who="#TadeuszNowakowski">Własność społeczna jest podstawą ustroju gospodarczego naszego państwa ludowego, dlatego powinna ona być otoczona szczególną troską...</u>
          <u xml:id="u-15.58" who="#TadeuszNowakowski">...Pod adresem organów wymiaru sprawiedliwości Zjazd zgłasza postulat stosowania represji surowej, lecz celnej, tak aby żaden przestępca nie uszedł słusznej kary, ale też, by żaden niewinny nie został skazany. W związku z tym ważną rolę mają do spełnienia wszystkie czynniki wymiaru sprawiedliwości, a wśród nich rzetelna obrona, licząca się zawsze z interesami państwa ludowego.</u>
          <u xml:id="u-15.59" who="#TadeuszNowakowski">Organy sprawiedliwości powinny:</u>
          <u xml:id="u-15.60" who="#TadeuszNowakowski">— w szerszej niż dotąd mierze stosować dodatkową karę grzywny, będącą doniosłym czynnikiem w zwalczaniu przestępstw popełnionych z chęci zysku;</u>
          <u xml:id="u-15.61" who="#TadeuszNowakowski">— przywrócić instytucji warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności jej właściwą kryminalno-polityczną treść, oględnie ją stosując, zarazem zaś uzależniając z reguły to dobrodziejstwo od wynagrodzenia wyrządzonej przestępstwem szkody;</u>
          <u xml:id="u-15.62" who="#TadeuszNowakowski">— szczególnie wnikliwie rozpatrywać wnioski o warunkowe przedterminowe zwolnienie;</u>
          <u xml:id="u-15.63" who="#TadeuszNowakowski">— w przedmiocie prewencji baczyć zarówno na prewencję szczególną, jak i na właściwie pojętą prewencję ogólną...</u>
          <u xml:id="u-15.64" who="#TadeuszNowakowski">Szerokie rzesze społeczeństwa polskiego, jako bezpośrednio pokrzywdzone przestępczością gospodarczą, powinny swą postawą i aktywnym współdziałaniem pomóc w wykrywaniu przestępstw gospodarczych oraz w ujawnianiu sprawców. Jednym z ważniejszych czynników przyciągania szerokich mas społeczeństwa do sprawy zwalczania przestępczości gospodarczej jest organizowanie spotkań pracowników wymiaru sprawiedliwości z załogami zakładów pracy, szeroka popularyzacja ustawodawstwa oraz orzecznictwa sądowego w tej dziedzinie”. Chyba nikt z obywateli posłów nie zaprzeczy, że tak sformułowany stosunek świata prawniczego do omawianego na dzisiejszej sesji Sejmu zagadnienia uznać należy za właściwy i pod przytoczonymi uchwałami Krajowego Zjazdu Zrzeszenia Prawników Polskich możemy podpisać się bez zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-15.65" who="#TadeuszNowakowski">I jeszcze jedna uwaga. Stosunek prawników polskich do zagadnienia przestępczości gospodarczej wybiega daleko poza ramy przepisu prawnego i sięga do wszystkich dziedzin naszego życia społeczno-gospodarczego. Tworzy w ten sposób szeroki front społeczny do walki z przestępczością gospodarczą. W tej walce nie powinno zabraknąć ani jednego obywatela kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.66" who="#TadeuszNowakowski">W imieniu sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości, która rządowy projekt ustawy rozważała na swoich posiedzeniach w dniach 15 i 16 czerwca bieżącego roku, wnoszę o uchwalenie ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej w brzmieniu druku sejmowego nr 263 — z poprawkami do zgłoszonego projektu w brzmieniu druku sejmowego nr 266.</u>
          <u xml:id="u-15.67" who="#TadeuszNowakowski">Jednocześnie proszę w imieniu Komisji o sprostowanie w druku sejmowym nr 263 błędów maszynowych, a mianowicie w art. 7 pkt b przed wyrazem „krótszy” należy dopisać wyraz „nie” i w art. 8 § 2 w wierszu drugim wyraz „mienie” zastąpić wyrazem „mienia”.</u>
          <u xml:id="u-15.68" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CzesławWycech">Przed przystąpieniem do dyskusji zarządzam 15-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 50 do godz. 12 min. 15.)</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję. Udzielam głosu posłowi Remigiuszowi Bierzankowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RemigiuszBierzanek">Wysoka Izbo! Wczoraj uchwaliliśmy ustawę, która dotyczyła odpowiedzialności sklepowych, a więc pośrednio miała na celu także i ograniczenie przestępczości. Obecnie obradujemy nad dwiema ustawami, które bezpośrednio zmierzają do tego samego celu, słuszną zatem będzie chyba rzeczą, jeżeli w dzisiejszej dyskusji poruszona zostanie ogólna problematyka walki z przestępczością gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#RemigiuszBierzanek">Czy w ostatnim dwuleciu dokonaliśmy jakiegoś poważnego kroku naprzód w ograniczeniu przestępczości gospodarczej? Czy wyczerpaliśmy dostępne środki w celu skutecznego zwalczania tej przestępczości? Pytania takie stawiają sobie i czynniki kierujące państwem, i wielu obywateli. Zagadnienie jest jednak złożone i nie łatwo w jednym zdaniu zamknąć na to pytanie odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#RemigiuszBierzanek">W handlu uspołecznionym księgowane manka wykazują tendencję zniżkową we wszystkich pionach. Nie są to zmiany rewolucyjne, ale poprawa jest widoczna.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#RemigiuszBierzanek">W ostatnim trzyleciu w detalicznym handlu państwowym procenty mank wynosiły: 0,19, 0,15, 0,13.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#RemigiuszBierzanek">Jest na pewno duża poprawa w ściąganiu mank i w ogóle w ujawnianiu przestępstw, co niekiedy może wywoływać złudzenie, że więcej jest tych przestępstw, bo ich więcej ujawniono. W wielu dziedzinach możemy stwierdzić istotny spadek przestępczości na skutek reform gospodarczych i lepszego zaopatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#RemigiuszBierzanek">Nasz handel nie jest już w tym stopniu Eldoradem dla kombinatorów, jak był nim wówczas, gdy istniały podwójne ceny — urzędowa i rynkowa — na ogromną ilość artykułów, poczynając od talerza poprzez szeroki wachlarz artykułów importowanych, bynajmniej nie pierwszej potrzeby, a kończąc na samochodzie „Warszawa”. Wystarczyło pracownikowi handlu część masy towarowej puścić na lewo i podwoił sobie czy potroił uposażenie.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#RemigiuszBierzanek">Na tym odcinku jest niewątpliwie duża poprawa, Także w zakresie walki z kradzieżami fabrycznymi osiągnięto na niektórych odcinkach duże rezultaty. Na przykład w Łodzi trudno dziś kupić wełnę na lewo, a był czas, że nawet po domach obnoszono ją do sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#RemigiuszBierzanek">Ale powiedzieć trzeba również o liczbach, które są naprawdę niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#RemigiuszBierzanek">W ubiegłym roku — przytaczam fragment z Biuletynu Prasowego Sejmu — „Inspektorzy PIH przeprowadzili 563 kontrole w uspołecznionych przedsiębiorstwach handlowych, gdzie wewnętrzne inwentaryzacje w zasadzie nie wykazywały ani nadużyć, ani uchybień. W wyniku kontroli PIH skierowała 102 sprawy do prokuratora i organów MO z powodu fałszowania inwentaryzacji. Próba ta wykazała więc, że 1/5 inwentaryzacji jest źle prowadzona”.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#RemigiuszBierzanek">Gdyby uznać tę próbę za orientacyjną, to wnioski byłyby pesymistyczne nie tylko co do uczciwości, ale również co do ścisłości naszej statystyki. Ile też tych przysłowiowych kolumn Zygmunta zapisano do zasobów. Wśród księgowanych mank w handlu zaznacza się silny spadek drobnych i średnich mank, znacznie mniejszy spadek mank dużych, sięgających niekiedy setek tysięcy złotych. Często są to tak zwane manka ciągnione, dokonywane przy współudziale inwentaryzatorów, a nawet zarządów przedsiębiorstw. Według danych Generalnej Prokuratury, obejmującej 1000 rodowodów przestępstw, 20,9% przestępstw dokonanych zostało przez kierowników przedsiębiorstw uspołecznionych i ich zastępców. 12,8% przez kierowników działów, 8,7% przez głównych księgowych. Dokładna kontrola, przeprowadzona w 143 spółdzielniach pracy, wykazała tylko 8% przestępstw powodujących manko w magazynach, zanik prawie całkowity mank kasowych, ale za to wysoki procent bardziej „inteligentnych” przestępstw, takich jak nierzetelne rozliczanie się z produkcji — 22%, nierzetelna kalkulacja — 32%, manipulacje z cenami i martwymi duszami — 17%.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#RemigiuszBierzanek">Zdaje się nie ulegać żadnej wątpliwości, że na odcinku przestępczości dokonują się istotne przemiany — po prostu następuje postęp w metodach. Nie kalkuluje się małe manko, za które grożą surowe kary i zwolnienie z pracy. „Wyższa szkoła jazdy” to różnego rodzaju zmowy przestępcze z udziałem inwentaryzatorów, pracowników transportu, księgowych, kierowników przedsiębiorstw. Proces ten znajduje wyraz w cynicznym powiedzeniu: „Tylko frajer ma manko”.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#RemigiuszBierzanek">Wszędzie zresztą na świecie w mniejszym czy większym stopniu występują te same tendencje rozwojowe. Jeżeli u nas zachwyca się ktoś uczciwością życia codziennego w niektórych krajach zachodnich, to nie należy zapominać, że tam też istnieje bardzo poważny i rosnący problem przestępczości gospodarczej. W nauce mówimy wprost o postępującej szybko intelektualizacji przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#RemigiuszBierzanek">A jak przedstawia się u nas wykrywalność przestępstw? Współczynnik wykrywalności — to znaczy stosunek wykrytych przestępstw do zgłoszonych — jest u nas bardzo dobry, chyba jeden z najwyższych w świecie. Wynosił on w 1957 r. — 66,8%, w 1958 r. — 76,9%.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#RemigiuszBierzanek">Ale przy ocenie tych liczb trzeba pamiętać o dwóch rzeczach. Najpierw, że stosując taką lub inną postawę wyjściową, taką lub inną metodę statystyczną, możemy otrzymać takie lub inne wyniki. Dla porównania podam, że na przykład gdy u nas wykrywalność wynosiła blisko 77%, angielski Scotland Yard, uchodzący słusznie czy niesłusznie za jedną z lepszych policji, wykazuje tylko 40% wykrywalności. Można by powiedzieć czasem o statystykach to, co my zwykle w nauce mówimy o historykach, że w XIX wieku u nas byli to ludzie bardzo rzetelni, prawego serca i dobrzy patrioci, ale to, co pisali, pisali przede wszystkim ku pokrzepieniu serc.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#RemigiuszBierzanek">Po wtóre, duża ilość przestępstw nie jest meldowana i nie jest objęta żadną statystyką. Jest to tak zwana „ciemna liczba” statystyki kryminalnej, która w różnych działach przestępczości jest różna, często wiele razy przekracza liczbę zgłoszonych przestępstw. Warto o tym pamiętać dla stwierdzenia faktu, że u nas — jak i gdzie indziej — liczba wykrytych przestępstw gospodarczych stanowi część, i niekiedy tylko drobną część przestępstw istotnie popełnionych, na co zresztą niekiedy wskazują wyniki obliczeń strat w niektórych działach gospodarki. Mówię o tym dlatego, że zadaniem nr 1 w walce z przestępczością jest u nas zwiększenie wykrywalności, zwłaszcza przestępstw większych, popełnianych kolektywnie, które są szczególnie groźne, bo korumpują nieraz nasz aparat państwowy.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#RemigiuszBierzanek">Przejdę jednak teraz do samego zagadnienia. Jakie środki mogłyby zwiększyć wykrywalność i w ogóle uczynić walkę z przestępczością bardziej skuteczną? Wykrywalność przestępstw gospodarczych zależy w ogromnym stopniu od pomocy społeczeństwa. Ta pomoc wyraźnie zwiększa się w ostatnich dwóch latach i to jest objaw pocieszający. Społeczeństwo nie tylko domaga się bardziej skutecznej walki, ale w wielu wypadkach aktywnie współdziała donosząc o przestępstwach. Wyraźnie to podkreślił na naszej Komisji sejmowej przedstawiciel PIH, dodając, że jednak wiele informacji o przestępstwach napływa anonimowo.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#RemigiuszBierzanek">Wielu ludzi ciągle jeszcze obawia się otwarcie wskazać przestępcę. Bez odwagi cywilnej na pewno nie może być ani demokracji, ani uczciwej gospodarki publicznej. No, ale uchwałą Sejmu czy rozporządzeniem wykonawczym na pewno nie uczynimy ludzi bardziej odważnymi. To prawda, niemniej jednak leży w naszej możliwości i jest naszym podstawowym obowiązkiem stworzyć warunki, by ci, którzy mają tę odwagę, nie cierpieli z powodu zemsty ze strony klik przestępczych.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#RemigiuszBierzanek">Ostatnio złożono wiele oficjalnych oświadczeń o potrzebie interesowania się organów ścigających przestępstwa tymi osobami. Wydaje się jednak, że powinniśmy pójść dalej, stworzyć rękojmie, może nawet ustawowe, zabezpieczające jednostkom, które przyczyniają się do ujawnienia przestępstw, szczególną ochronę przed szykanami, by nie dopuścić do takich wypadków, jakie znamy, na przykład Zielińskiego z Olsztyna czy Bąka z Buska.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#RemigiuszBierzanek">Warto rozważyć możliwość stworzenia przy okręgowych i Najwyższej Izbie Kontroli jakichś kolegiów z udziałem czynnika społecznego w celu rozpatrywania zażaleń w tym względzie i reagowania w sposób najbardziej zdecydowany w poszczególnych wypadkach.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#RemigiuszBierzanek">Warto rozważyć, czy organy prokuratury lub NIK-u nie powinny w określonych wypadkach wydawać zaświadczeń stwierdzających zasługi pewnych jednostek w wykrywaniu większych przestępstw i czy nie przyznać posiadaczom takich zaświadczeń szczególnych uprawnień. Ludzi takich nie mamy zbyt dużo i uzasadniona jest troska o nich. Na pewno warto by przeprowadzić ankietowe, typu socjologicznego badanie samopoczucia ludzi, którzy w ostatnich latach przyczynili się do wykrycia różnych afer. Wzbogaciłoby to z pewnością wiedzę o życiu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#RemigiuszBierzanek">Druga sprawa. Konieczna jest większa troska o pracowników, których codziennym zajęciem jest walka z nadużyciami. Praca inspektorów NIK, prokuratorów i rewidentów społecznych jest niezwykle trudna i denerwująca, a uposażenia - jak wiemy - są niskie. Wystarczy stwierdzić, że do niedawna sędzia powiatowy czy prokurator powiatowy, a więc ci, na których się opiera wymiar sprawiedliwości, zarabiali netto około 1.600 zł, gdy przeciętna płaca netto w gospodarce uspołecznionej, jak wiemy, wynosi 1.348 zł.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#RemigiuszBierzanek">Ostatnio, co z uznaniem należy podkreślić, dokonano pewnych podwyżek. Uczciwość na pewno nie jest tylko funkcją dobrych zarobków i w żaden sposób nie możemy zgodzić się oczywiście z tezą, że społeczeństwo dopiero wtedy będzie uczciwe, kiedy będzie bardziej zamożne. Ale byłoby też błędem idealizowanie i zupełne odmawianie znaczenia twierdzeniu o wyższej topliwości charakterów przy wyższych uposażeniach. Nie łudźmy się, że nie ma zupełnie nacisku ze strony klik przestępczych, które dysponują nieraz setkami tysięcy złotych na opłacanie pracowników kontroli, nawet sędziów i prokuratorów, w celu uwolnienia się od odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#RemigiuszBierzanek">Dalsza podwyżka płac, w miarę naszych możliwości finansowych, jest konieczna także z tego względu, że wielu pracowników od tej nerwowej pracy odchodzi.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#RemigiuszBierzanek">W dawnych wiekach społeczeństwa nieraz broniły się przed korupcją za pomocą bardzo prymitywnych środków. Pracownikom wymiaru sprawiedliwości z jednej strony zapewniano dość niezłe beneficja, a z drugiej strony w kodeksach karnych najsurowszy rodzaj kary był zarezerwowany dla przekupnych sędziów — obdzierano ich ze skóry, gdy zwykłych przestępców spotykała zwykła kara śmierci. Otóż wydaje się, że co byśmy o tych barbarzyńskich środkach nie sądzili, to była w tym pewna logika.</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#RemigiuszBierzanek">Przejdę do następnego zagadnienia. Ważne jest podniesienie rangi lustracji spółdzielczej, która uległa w minionym okresie wypaczeniu. Stwierdzili to zresztą ludzie nawet najmniej skłonni do krytyki i odpowiedzialni za ten stan rzeczy, a rewizja spółdzielcza, zgodnie z naszymi tradycjami i doświadczeniami historycznymi, może i powinna spełniać dużą rolę w kształtowaniu moralności spółdzielczej.</u>
          <u xml:id="u-17.25" who="#RemigiuszBierzanek">Wymaga to szczególnie troskliwego doboru kadr w pionie lustracyjnym i na dole, i u góry, szczególnych kwalifikacji, by lustrator miał osobisty autorytet, bo tylko wtedy może kształtować w tym środowisku nowe pojęcia moralne. Do zrobienia jest naprawdę dużo, bo z moralnością w niektórych spółdzielniach nie jest zupełnie dobrze. Panoszą się pseudospółdzielnie, które poza nazwą nie mają nic wspólnego ze spółdzielczością i nawet na walnych zgromadzeniach świadomie wybierają do zarządu ludzi nieuczciwych, karanych sądownie, bo — jak mówią — jeśli nie będą kombinować, to i oni nie będą mieli, i my nie będziemy mieli.</u>
          <u xml:id="u-17.26" who="#RemigiuszBierzanek">Wymagają uporządkowania pewne sprawy budżetowe. Na komisji sejmowej słyszeliśmy pod koniec 1958 r., że rewidenci „Społem” z braku funduszów nie mogli jeździć na rewizje; GS nie posiadają funduszów dostatecznych na płacenie diet członkom rady nadzorczej przy remanentach; w Centralnym Związku Spółdzielczości Pracy zlustrowano w ubiegłym roku zaledwie 43% spółdzielni. Aby rewizja była bardziej skuteczna, musi być bezwzględnie scentralizowana. Rewidenci nie mogą być uzależnieni od prezesów powiatowych czy nawet wojewódzkich, bo wtedy wychodzą nieraz z rewizji kpiny. Wprawdzie łączność lustracji z działem gospodarczym ma pewne zalety, to jednak w obecnym stanie rzeczy, jaki się u nas historycznie wykształcił, byłoby lepiej oddzielić działy rewizyjne od central gospodarczych, zwłaszcza w tak zwanych starych centralach, najpierw dlatego, że władze tych central, zajęte bardzo poważnymi zadaniami państwowymi, po prostu nie mają czasu na zajęcie się tym ważnym działem pracy, następnie z tych samych przyczyn, dla których oddzieliliśmy Najwyższą Izbę Kontroli od resortów.</u>
          <u xml:id="u-17.27" who="#RemigiuszBierzanek">Osiągnięcia spółdzielczości są duże, choć często nie doceniane. Spółdzielczość może jednak i powinna dać znacznie więcej w zakresie kontroli społecznej i uczciwej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-17.28" who="#RemigiuszBierzanek">Jeśli chodzi o dokonywaną przez nieuczciwych sprzedawców podmianę gatunków na szkodę konsumenta, można by sporo zrobić, gdyby w szerszym zakresie niż obecnie skłonić przemysł do umieszczania na, towarach jeśli nie ceny, to przynajmniej trwałych znaków i gdyby stale informować o tych znakach konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-17.29" who="#RemigiuszBierzanek">Czasem zachodzę do magazynów włókienniczych w Łodzi, aby zorientować się, co też teraz wieś kupuje, i pytam — czy kupuje setki, czy sześćdziesiątki. Na to odpowiadają mi magazynierzy uśmiechając się:</u>
          <u xml:id="u-17.30" who="#RemigiuszBierzanek">„Panie profesorze, najbardziej szukają sześćdziesiątek, które wyglądają na setki”. I chociaż we włókiennictwie używa się krajek czerwonych, niebieskich czy innych, ale nie informujemy o tym konsumentów. Prasa ogólna i spółdzielcza nie bardzo lubi pisać o tak przyziemnych sprawach. I już nie wśród chłopów na wsi, ale gdybyśmy tu zrobili egzamin na temat krajek, to nie wiem, czy połowa obecnych by zdała.</u>
          <u xml:id="u-17.31" who="#RemigiuszBierzanek">Stwarzajmy układy stosunków, w których konsumenci sami we własnym interesie będą pilnowali sklepowych, nie stwarzajmy możliwości do pewnych nadużyć w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-17.32" who="#RemigiuszBierzanek">Następna sprawa to szkolenie ludzi do walki z przestępczością, a zwłaszcza do szeroko stosowanej profilaktyki. Mamy w Polsce tylko jedną katedrę kryminalistyki i kryminologii, obsługującą uniwersytety Warszawski i Łódzki. Młodzi pracownicy na ogół niewiele się tu dowiadują nawet w czasie aplikacji. Także przy szkoleniu oficerów milicji zakres tematyki nie jest szeroki, a wykładowcy wprawdzie podnoszą ostatnio swe kwalifikacje zapisując się na wyższe studia, ale do zrobienia jest tu jeszcze sporo.</u>
          <u xml:id="u-17.33" who="#RemigiuszBierzanek">Należałoby u nas znacznie rozszerzyć krąg specjalistów, zwłaszcza w zakresie zapobiegania przestępczości i wykorzystania doświadczeń zagranicznych. W każdym resorcie, nawet w wielkich przedsiębiorstwach powinni być specjaliści w zapobieganiu przestępczości. Skala środków utrudniających przestępstwa jest bardzo szeroka. Poczynając od instalowania przy wagonach takich plomb, których nie można by było palcem otworzyć, przez takie propozycje, jakie wniósł na łamach „Trybuny Ludu” jeden z oficerów milicji, aby trwałe znaki umieszczać w zakładach gastronomicznych państwowych na nożach i widelcach, przez propozycję jednego z posłów, by materiały budowlane dla szkół Tysiąclecia miały trwałe znaki, przez wystawianie dokumentów na lepszym papierze, na przykład loteryjnym, na papierze ze znakami wodnymi, a nie na papierze zwykłym, aż do takich nawet dziedzin, jak zaprzestanie budowy w niektórych domach galeryjek, których już za granicą nikt nie robi po prostu dlatego, że wspaniale ułatwiają pracę włamywaczom.</u>
          <u xml:id="u-17.34" who="#RemigiuszBierzanek">Warto może zwrócić uwagę na ewolucje poglądów w tym zakresie w Związku Radzieckim. Wybitny uczony radziecki prof. Piątkowski ostatnio tak pisze na ten temat: „Przywiązywanie niedostatecznej wagi do sposobów zapobiegania przestępczości jest stanem, który sam w sobie sprzyja żywotności przestępstw w społeczeństwie socjalistycznym. Szerokie kręgi społeczeństwa powinny być wciągnięte do dzieła walki z przestępczością. Uznając ważność i konieczność stosowania represji, nie należy zapominać o ogromnym znaczeniu wszelkich środków zapobiegawczych”. Ważnym działem profilaktyki jest uporządkowanie niektórych spraw w naszym planowaniu i zarządzaniu gospodarczym. Zrobiliśmy wiele porządkując ceny i wprowadzając pewne zmiany cen. I choć były to może posunięcia nie popularne w społeczeństwie, to jednak ich skuteczność w zakresie ograniczenia przestępczości była bardzo widoczna.</u>
          <u xml:id="u-17.35" who="#RemigiuszBierzanek">Na przykład 4 lata temu kupowałem sobie WFM. Zwykłym, śmiertelnikom było wtedy bardzo trudno uzyskać talon, ale przy ul. Żelaznej w Warszawie było takie podwórze, gdzie płacąc 2 tys. zł więcej można było sobie wybrać tę WFM nawet w odpowiednim kolorze. Z ul. Mazowieckiej dostarczano je w dowolnej ilości z dokumentami. Z dokumentów wynikało, że były one przede wszystkim przeznaczone dla spółdzielni wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-17.36" who="#RemigiuszBierzanek">Najbujniej krzewiły się nadużycia w dziedzinie skupu i zaopatrzenia wsi, co niewątpliwie miało też wpływ na rezultaty naszej polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-17.37" who="#RemigiuszBierzanek">Bardzo się cieszę, że na skutek zmian cen ten rodzaj przemysłu warszawskiego podupadł. Ale kiedy w zeszłym roku trzeba było w tej WFM wymienić łożyska, można było je kupić w każdej ilości, jednak tylko i jedynie — jak to się mówi — „kombinowanych”.</u>
          <u xml:id="u-17.38" who="#RemigiuszBierzanek">Dotyczy to nie tylko łożysk. Niedawno był u mnie technik budowlany z zespołu i mówi: „Przychodzę do pana nie dlatego, żeby mi się krzywda działa, bo choć nie chcę nawet, dopisują mi, jak i sobie, godziny nadliczbowe, ale trzeba by coś zrobić od góry, żeby zahamować kradzieże na budowie. Spotykam na przykład majstra, który wynosi pod płaszczem kantówkę. Mówię mu: Pan, majster, nie wstydzi się wynosić? Kiedy, proszę pana, muszę sufit naprawić, a naprawdę nigdzie tego kupić nie można”. Otóż, moim zdaniem, sprawa ta posiada skutki psychologiczne dalej idące aniżeli ekonomiczne. Bo skutkiem tym jest obojętnienie społeczeństwa na przestępczość. Ponadto ten, który zacznie kraść, to potem nie ma granicy. Dlatego na przykład bardzo dobrze zrobiło Ministerstwo Handlu Wewnętrznego, że ostatnio podniosło trochę normę naturalnych ubytków w sklepach. Bo przedtem w niektórych działach było tak, że kiedy uczeń prosto ze szkoły spółdzielczej czy handlowej przyszedł do sklepu, to stary sklepowy pierwszego dnia uczył go: Ty musisz niedoważać, bo jak doważysz, to będziesz dopłacał. A jak zaczął niedoważać, to bardzo rozmaicie się kończyło.</u>
          <u xml:id="u-17.39" who="#RemigiuszBierzanek">Powie mi jednak ktoś — to są łożyska, to jest wąskie gardło, to są artykuły z importu i w naszych trudnych warunkach tak musi być. Jednak spojrzyjmy realnie na tę sprawę. Czy wielu się znajdzie u nas ludzi, którzy nie naprawią motocykla, maszyny, nie ukończą budowy domu dlatego, że pewne części można kupić tylko na lewo? Ja już nie chcę mówić o stronie ekonomicznej, ale czy jest celowe, że jak się nie ma łożyska, to trzeba oddać motocykl na złom, bo nie można na nim jeździć?</u>
          <u xml:id="u-17.40" who="#RemigiuszBierzanek">A z drugiej strony fabryki w cudowny sposób wykonują plany produkcji, magazyny genialnie się wyliczają, mimo że gdzieś tam te łożyska jednak giną. Czy nie lepiej przerwać ten zaczarowany krąg i doprowadzić po takich czy innych cenach na rynek pewne niezbędne artykuły, bo gdy ich nie będzie na rynku, to będą ginęły w fabrykach. Na przykład na sporządzonej przez jeden z cechów warszawskich liście artykułów, które rzemieślnicy stale kupują na czarnym rynku, znajdują się między innymi druty żelazne, druty spawalnicze.</u>
          <u xml:id="u-17.41" who="#RemigiuszBierzanek">Warto może poddać rewizji niektóre zamierzenia importowe. Struktura artykułów importowych rzucanych na rynek budzi w ostatnim czasie poważne zastrzeżenia. Zdaję sobie doskonale sprawę, że w naszej trudnej sytuacji często, żeby wyeksportować, trzeba importować i to nie zawsze to, co jest nam najbardziej potrzebne. Wydaje się jednak, że obok artykułów inwestycyjnych te właśnie artykuły, które z konieczności kupuje się na „lewo”, powinny przede wszystkim znaleźć się w planach importu.</u>
          <u xml:id="u-17.42" who="#RemigiuszBierzanek">W Anglii bezpośrednio po wojnie posłowie spółdzielcy, którzy bynajmniej nie byli w opozycji i popierali rząd Partii Pracy, kiedy pojawiły się trudności w dystrybucji węgla, mówili tak: „My dobrze rozumiemy, że wielu rzeczy jeszcze brakuje; mówimy o tym wyborcom. Być może, że lepiej jeszcze powinniśmy to wyjaśniać, ale Anglia jest bryłą węgla, dookoła której pływają ryby. Jak brakuje ryb i węgla, to jednak trzeba coś zmienić”. Przykład z węglem, wbrew pozorom, nie nadaje się dla nas, gdyż wiemy, że węgiel jest ciągle jeszcze u nas podstawową monetą w rozrachunkach z zagranicą i dlatego częsty jego brak jest zrozumiały. Wcale to jednak nie znaczy, żeby nasza dystrybucja węglem była jakimś ideałem. Niemało się nasłuchamy na zebraniach z wyborcami o organizacji handlu węglem, stanowiącej również pożywkę dla „lewego” handlu węglem.</u>
          <u xml:id="u-17.43" who="#RemigiuszBierzanek">Wydaje się, że w naszych warunkach ogólnych powinniśmy jako posłowie częściej może i więcej mówić społeczeństwu, że w najbliższych latach nie można oczekiwać zbyt wielkiego podniesienia stepy życiowej, chociażby ze względu na przyrost naturalny, że koniecznością są wielkie inwestycje zarówno w rolnictwie, jak i w przemyśle, że nie możemy zgodzić się na zasadę poczekania z uczciwością do czasu podniesienia się zamożności, ale też, że z każdym rokiem musimy być coraz mniej tolerancyjni wobec tych, którzy planują, gdy chodzi o braki artykułów niezbędnych, zwłaszcza tych, które giną.</u>
          <u xml:id="u-17.44" who="#RemigiuszBierzanek">Ostatnia sprawa nie mniej ważna — to kary. Nie ulega wątpliwości, że kara jest i musi pozostać jedynym z głównych środków walki z przestępczością, że nie wolno pobłażać przestępcom. Słuszne jest stanowisko projektu ustawy, który rozpatrujemy, że niektóre kary należy zaostrzyć przez podniesienie minimum. Sądzę, że nie należy ograniczać tego przepisu tylko do zagarnięcia mienia, bo nie wszędzie to zagarnięcie mienia jest najważniejsze. Są bardziej inteligentne formy przestępczości, ale należałoby tą zasadą objąć przestępstwa gospodarcze przy istnieniu winy umyślnej, jeżeli przestępcami są ludzie powołani z tytułu zajmowanego stanowiska do zwalczania przestępczości lub kierowania przedsiębiorstwem. Któż bowiem ma pilnować pilnujących?</u>
          <u xml:id="u-17.45" who="#RemigiuszBierzanek">Bardzo słuszna jest propozycja zmiany kodeksu postępowania karnego w tym punkcie, że odwołanie od decyzji prokuratorskiej umarzającej dochodzenie przysługuje nie tylko pokrzywdzonemu przedsiębiorstwu, ale również organowi kontrolnemu. Kierownicy przedsiębiorstw poszkodowanych nie zawsze kwapią się, by się domagać dalszych dochodzeń i procesów, bo w procesie wychodzą nieraz sprawy nie najlepiej świadczące o kierownictwie.</u>
          <u xml:id="u-17.46" who="#RemigiuszBierzanek">Warto byłoby następnie rozważyć propozycje zmierzające do podważenia solidarności interesów pomiędzy dającym i przyjmującym korzyści materialne, propozycje dalej idące aniżeli obecny art. 47 „małego” kodeksu karnego. Jednak tempo, w jakim projekt omawianej ustawy znalazł się na plenum Sejmu, nie bardzo pozwala na głębsze i bardziej szczegółowe propozycje i trzeba chyba czekać na ósmą nowelizację kodeksu postępowania karnego, bo ta jest, jak mi się wydaje, siódmą nowelizacją.</u>
          <u xml:id="u-17.47" who="#RemigiuszBierzanek">Niepokojącym i przykrym objawem jest ustosunkowanie się części prasy do sądów, nieraz mniej poważne niż do sędziów na boisku sportowym.</u>
          <u xml:id="u-17.48" who="#RemigiuszBierzanek">Niekiedy — przypomnę Gazetę Białostocką i sprawę Niklewicza — wyolbrzymia się niezgodny z prawdą stan faktyczny, a potem czytelnik jest zdumiony, że wyrok jest taki łagodny. I czynią to nieraz te gazety, które w okrągłych zdaniach walczą w obronie praworządności. A przecież nawet w ustrojach liberalno-mieszczańskich, gdzie krytyka nie przebiera w metodach, z największą oględnością i z pełnym respektem pisze się — przynajmniej w poważnej prasie — o głowie państwa i o sądach. Prawdą jest, że nasi sędziowie zawodowi, a w wyższym jeszcze stopniu ławnicy, nie doceniają nieraz potrzeby wzmożonej ochrony mienia społecznego, nieraz za większe przestępstwo uważają kradzież na szkodę jednostki niż na szkodę państwa czy spółdzielni. Pogląd ten — dziedzictwo przeszłości, zwłaszcza okupacyjne — na pewno nie odpowiada okresowi socjalizmu i musimy z nim energicznie walczyć różnymi metodami, między innymi przez podnoszenie kwalifikacji sędziów i ławników. Ale lekarstwo byłoby bodaj gorsze od choroby, gdybyśmy czy to w prasie, czy gdzie indziej nawoływali sędziów do wydawania najsurowszych wyroków, na jakie pozwala kodeks, do jechania pułapem kar wbrew przekonaniu opartemu na dokładnym i wnikliwym rozważeniu każdego wypadku i gdyby ocena i kariera sędziego w jakikolwiek sposób miała zależeć od tego, czy jest on bardzo surowy.</u>
          <u xml:id="u-17.49" who="#RemigiuszBierzanek">Jeżeli chcemy zaostrzyć kary, ten sam cel możemy osiągnąć w sposób prostszy — i na pewno zdrowszy — przez zmianę prawa karnego. My, jeśli potrzeba, weźmy na siebie wprost i bezpośrednio odpowiedzialność za to. Na odcinku polityki ustawodawczej i wymiaru sprawiedliwości nasza rewolucja socjalna w szczególny sposób nie miała szczęścia. Kodeks karny z 1932 r., przewidujący bardzo szeroki wachlarz kar przy każdym przestępstwie — wydany on był bowiem w okresie, kiedy ówczesne czynniki rządzące miały więcej zaufania do sądów niż do Sejmu — ten kodeks wykazuje zadziwiającą długowieczność. I nieraz istniały nie najzdrowsze tendencje, by z przedwojennego prawa wydobywali sędziowie wszystko, co podczas danej akcji jest potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-17.50" who="#RemigiuszBierzanek">Na pewno naszym potrzebom bardziej odpowiadałby kodeks o mniejszym zakresie swobodnego uznania sędziego, w którym by — użyję określenia z czasów rewolucji francuskiej — sędzia był ustami wymawiającymi słowa ustawy.</u>
          <u xml:id="u-17.51" who="#RemigiuszBierzanek">Wysoka Izbo! W ostatnim czasie podjęto u nas wiele środków rozszerzających front walki z przestępczością gospodarczą, środków, które łącznie z systemem kar niewątpliwie spowodują ograniczenie przestępczości w poszczególnych dziedzinach gospodarki. Założono rejestr osób wydalonych z pracy za manka, zrewidowano normy ubytków. Zespół do walki z nadużyciami podejmuje wiele uchwał w sprawie środków organizacyjnych, podkreślając słusznie znaczenie kontroli wewnętrznej.</u>
          <u xml:id="u-17.52" who="#RemigiuszBierzanek">Jeśli chodzi o środki długofalowe — rozwój samorządu robotniczego i zwiększenie samodzielności spółdzielni, jest krokiem naprzód.</u>
          <u xml:id="u-17.53" who="#RemigiuszBierzanek">Uchwalamy na obecnej sesji trzy ustawy, które będą niewątpliwie pomocą w ściganiu przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-17.54" who="#RemigiuszBierzanek">Niesłuszne są poglądy o jakoby istniejącej u nas powszechnej kryminalizacji. Gdybyśmy nie mieli tych setek tysięcy nie tylko uczciwych, ale i ofiarnych pracowników w naszym handlu, przemyśle i transporcie, nie osiągnęlibyśmy tych wyników, z jakich jesteśmy dumni.</u>
          <u xml:id="u-17.55" who="#RemigiuszBierzanek">Ale istnieje jeszcze u nas poważny problem walki z przestępczością gospodarczą i z całą powagą powinniśmy traktować trudności, jakie przedstawia jego rozwiązanie. Walka z przestępczością nie może być uważana za jednorazową akcję. Musimy się nastawić na walkę długofalową, na całe pokolenie — nie waham się użyć tego słowa — na profilaktykę wielokierunkową. Przy każdej decyzji na każdym szczeblu trzeba dobrze rozważyć, czy podjęta decyzja nie ułatwi przestępcom ich działalności. Powinniśmy rozwinąć wszechstronne badania naukowe, także socjologiczne i ekonomiczne. Karygodnie mało wiemy w tej dziedzinie, chociaż — jak bodaj nigdzie na świecie — na miarę gigantów rozwinęliśmy instytucje planowania w nauce.</u>
          <u xml:id="u-17.56" who="#RemigiuszBierzanek">W walce z przestępczością możemy osiągnąć lepsze rezultaty przez położenie większego nacisku na fachowość w profilaktyce i ściganiu przestępstw oraz przez stałe rozwijanie form współpracy ze społeczeństwem. Sprawa posiada istotne znaczenie nie tylko ekonomiczne, ale i moralno-polityczne. My wszyscy, zarówno członkowie partii jak i bezpartyjni, z najwyższą uwagą obserwujemy proces kształtowania się świadomości socjalistycznej wśród młodzieży, od przebiegu którego zależeć przecież będzie oblicze kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.57" who="#RemigiuszBierzanek">Za naszej młodości skłaniały do socjalizmu głównie nonsensy i niesprawiedliwości związane z ustrojem kapitalistycznym. Młode roczniki znają kapitalizm z historii i geografii krajów obcych, swój stosunek do instytucji socjalistycznych określają w dużym stopniu na podstawie naszych doświadczeń. Jest sprawą najbardziej zasadniczą, by te doświadczenia mówiły o gospodarce coraz bardziej sprawnej i coraz bardziej uczciwej.</u>
          <u xml:id="u-17.58" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Stanisławowi Romanowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławRomanowski">Wysoki Sejmie! Mienie społeczne stanowi podstawę ekonomiczną naszego ustroju społecznego. Wszelki jego przyrost znaczy coraz większe możliwości zaspokojenia wzrastających potrzeb mas pracujących i całego społeczeństwa. Wszelkie jego naruszanie, uszczuplanie i ubytek godzi w podstawy socjalistycznego rozwoju kraju oraz w najżywotniejsze interesy narodu.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#StanisławRomanowski">Świadomość tego stać się powinna udziałem ogółu obywateli. Art. 8 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej nakłada na państwo i na obywatela jednaki obowiązek ochrony mienia społecznego mówiąc, że mienie ogólnonarodowe „...podlega szczególnej trosce i opiece państwa oraz wszystkich obywateli”.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#StanisławRomanowski">Nasze państwo ludowe od wielu lat czyni duże wysiłki, żeby tę ochronę mienia społecznego uczynić coraz lepszą i skuteczniejszą; zaostrza się sankcje karne, zwiększa się i ulepsza organizację kontroli, rozszerza się udział czynnika społecznego w sprawowaniu nadzoru i kontroli nad mieniem społecznym, usprawnia się ściganie przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#StanisławRomanowski">Duża część społeczeństwa, ta część najzdrowsza, docenia tę inicjatywę państwa, niemniej jednak widzi niedostateczność dotychczasowych środków.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#StanisławRomanowski">Zgłoszony projekt ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej jest dalszym ogniwem i dalszym instrumentem walki przeciwko zakusom na własność społeczną, których rozmiar jeżeli nie jest zatrważający, to w każdym razie dość znaczny i znacznie wpływający na zmniejszenie dochodu każdego z nas.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#StanisławRomanowski">Doświadczenie lat ubiegłych wykazało, że dotychczasowe przepisy w materii ochrony własności społecznej były niewystarczające. W szczególności spod ich działania wymykały się korzyści majątkowe pochodzące z przestępstw przeciwko mieniu społecznemu. Dlatego też projekt ustawy słusznie czyni uzupełniając wszystkie sankcje pozbawienia wolności karą grzywny oraz wprowadzając dodatkową karę przepadku majątku skazanego.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#StanisławRomanowski">Wszelkie sformułowania zbyt ogólne w przepisach prawnych stwarzają różne niebezpieczeństwa odchyleń od prawidłowej interpretacji tych przepisów. Dlatego też należy się tylko cieszyć, że dotychczasowe pojęcia, takie jak „wielkiej szkody dla interesów gospodarczych lub obronnych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” czy „mienia społecznego o znacznej wartości” zastąpione zostały określonymi sumami.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#StanisławRomanowski">Takie ujęcie jest bardziej zrozumiałe dla opinii społecznej. Z drugiej zaś strony ułatwia organom wymiaru sprawiedliwości zastosowanie normy prawnej do konkretnego wypadku oraz sprawdzenie zastosowania właściwego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#StanisławRomanowski">Nie będę omawiał dalszych zmian, jakie wprowadza projekt ustawy, gdyż uczynił to już kolega poseł sprawozdawca.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#StanisławRomanowski">Zmiany wprowadzone przez projekt omawianej ustawy uważam za słuszne i celowe jako odpowiadające konkretnym warunkom, które wymagają wzmożonej represji karnej dla przestępców wobec mienia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#StanisławRomanowski">Pozwolę sobie przytoczyć tu nieco liczb dotyczących tego zagadnienia z terenu województwa zielonogórskiego, którego jestem posłem.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#StanisławRomanowski">Przestępstwa przeciwko mieniu społecznemu w 1958 r. stanowiły nadal najliczniejszą grupę przestępstw, a w niej większość to kradzieże mienia społecznego o wartości ponad 300 zł — co stanowi aż 20% ogółu spraw, które wpłynęły.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#StanisławRomanowski">Spraw tego typu wpłynęło do prokuratur powiatowych w 1957 r. 4.149, zaś w 1958 r. o 480 mniej, bo tylko 3.669. Jest to ubytek raczej pozorny, gdyż okazuje się, że ilość osób oskarżonych o przestępstwa z tak zwanego „dużego” dekretu wzrosła z 2.345 w 1957 r. do 2.544 w 1958 r„ a więc o prawie 200 osób tylko w ciągu jednego roku.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#StanisławRomanowski">Bardzo poważny wzrost ilościowy zanotowano w grupie drobnych kradzieży mienia społecznego, w tym również kradzieży leśnych. W 1957 r. spraw tego typu wpłynęło 872, zaś w okresie 1958 r. — 1.572, a więc prawie 2 razy więcej. Jeśli zaś chodzi o ilość osób oskarżonych, to wzrost wyraża się liczbą 399, to znaczy z 843 do 1.242 osób.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#StanisławRomanowski">Kradzieże mienia społecznego wzięte łącznie stanowiły w 1957 r. 32;5% ogólnego wpływu spraw do prokuratur, zaś w 1958 r. — 28%. Natomiast odsetek oskarżonych o kradzieże mienia społecznego wzrósł z 32% do 34%.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#StanisławRomanowski">Ciekawa jest analiza przyczyn kradzieży mienia społecznego, a więc: nieprawidłowy obieg dokumentacji materiałów między działem zaopatrzenia a magazynem oraz niedostateczna kontrola, zwłaszcza w budownictwie, kradzieże w szajkach, których organizatorami są nierzadko strażnicy, rewidenci i inne osoby powołane do ochrony obiektów przed kradzieżami, formalny sposób przeprowadzania remanentów przez odpowiednich pracowników, umożliwiający tuszowanie braków. Dotyczy to przede wszystkim handlu.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#StanisławRomanowski">W PGR jedną z form nadużyć jest między innymi podwyższanie kosztów robocizny przy wykonywaniu prac melioracyjnych oraz rachunków przy zakupie nasion od prywatnych dostawców.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#StanisławRomanowski">W gospodarce leśnej najczęściej spotykaną formą przestępczą jest fikcyjne sporządzanie protokołów ze szkód wyrządzanych przez zwierzynę leśną oraz podwyższanie rachunków przy wykonywaniu robót melioracyjnych i naprawie dróg.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#StanisławRomanowski">Często nieuczciwi składnicowi działają w porozumieniu z niektórymi leśnikami, czyli obniżają klasy drewna przy skupie, stwarzając sztuczne nadwyżki. Straty na skutek kradzieży w lasach państwowych naszego województwa poważnie wzrastają.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#StanisławRomanowski">Zdaję sobie sprawę, że walka z przestępczością gospodarczą nie może odbywać się wyłącznie za pomocą represji karnej, albowiem — jak powiedziałem na wstępie — zostały przedsięwzięte przez rząd również i inne środki, mające przeciwdziałać przestępczości.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#StanisławRomanowski">Jeśli chodzi o kradzieże drzewa z lasu, szczególnie opałowego, apeluję do rządu o rozpatrzenie tej sprawy przez Ministerstwo Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego oraz Ministerstwo Handlu Wewnętrznego w sensie zwiększenia obecnej puli drzewa przeznaczonego na opał i innych materiałów opałowych.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#StanisławRomanowski">Będzie to jednym ze środków przeciwdziałających kradzieżom.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#StanisławRomanowski">Obecna sytuacja w rozdzielnictwie drzewa opałowego jest w wielu wypadkach z punktu widzenia gospodarczego niezrozumiała. Na przykład w województwie zielonogórskim, którego 43% powierzchni stanowią lasy, odczuwa się dotkliwy brak drzewa opałowego, szczególnie na wsi. Sędziowie mający ferować wyroki za przestępstwa z tego tytułu są nieraz w poważnym kłopocie, gdyż oskarżeni udowadniają konkretnie, że próbowali kupić drzewo lub inny opał, ale nigdzie nie mogli go otrzymać.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#StanisławRomanowski">Tymczasem w wielu wypadkach duże ilości drzewa marnują się gnijąc. Sądzę, że bez szkody dla prawidłowej gospodarki leśnej i drzewnej można by pewne ilości drzewa różnego asortymentu, dotychczas niszczejącego lub nie wykorzystanego, obrócić na opał, na przykład karpinę, z przecinki młodniaków itp.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#StanisławRomanowski">Zastanawiam się również, czy wśród tych środków nie zaniedbaliśmy jednego — moim zdaniem podstawowego — jeśli chodzi o przywłaszczenie mienia społecznego przez tych, których pieczy powierzono to mienie. Czy wielu tych przestępstw nie dałoby się uniknąć przez właściwą kontrolę i właściwe ustawienie nadzoru, co powinno wynikać z prawidłowej organizacji pracy w danym przedsiębiorstwie czy zakładzie pracy, z dokładnego określenia, kto i za co odpowiada?</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#StanisławRomanowski">Okazja robi najczęściej człowieka złodziejem, choć niewątpliwie i człowiek pomaga często takiej okazji.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#StanisławRomanowski">Na tym odcinku mamy dużo jeszcze do zrobienia, zwłaszcza gdy chodzi o skonkretyzowanie obowiązków w odniesieniu do nadzoru nad mieniem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#StanisławRomanowski">Przepis prawny — trzeba pamiętać — o tyle spełni swoje zadanie, o ile społeczeństwo uzna normę prawną za swoją własną, a przecież szczególnie bliską i zrozumiałą dla społeczeństwa jest ta norma prawna, która chroni mienie społeczne. Trzeba, aby metody represji karnej, zaostrzonej kontroli, dokładniej sprecyzowanej odpowiedzialności szły w parze ze środkami wychowawczymi, z czynnym udziałem społeczeństwa w zapobieganiu złu, w likwidacji w zarodku możliwości przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#StanisławRomanowski">Trzeba więc — obok wzmożonych represji karnych — podjąć na szerokim froncie walkę z objawami tak zwanej „znieczulicy społecznej”.</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#StanisławRomanowski">W województwie naszym pracę nad włączeniem szerszego ogółu społeczeństwa do walki ze szkodnictwem gospodarczym i przestępczością w ogóle już rozpoczęliśmy. Komitety Frontu Jedności Narodu wspólnie z radami narodowymi organizują spotkania społeczeństwa w zakładach pracy i na wsi z przedstawicielami sądów i organów ścigania przestępstw. Na spotkaniach tych przedstawiciele sądów, prokuratury i Milicji Obywatelskiej informują społeczeństwo o aktualnej sytuacji na odcinku przestępczości oraz o wynikach swej pracy w jej zwalczaniu.</u>
          <u xml:id="u-19.30" who="#StanisławRomanowski">Uczestnicy zebrań stawiają wiele pytań i dzielą się swymi uwagami.</u>
          <u xml:id="u-19.31" who="#StanisławRomanowski">Korzyść z tych spotkań jest obustronna, tak dla społeczeństwa, jak i zainteresowanych organów władzy ludowej.</u>
          <u xml:id="u-19.32" who="#StanisławRomanowski">Uważam, że należałoby tę formę jak najszerzej upowszechniać. Dlatego korzystając z okazji zabierania głosu na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu, apeluję do komitetów Frontu Jedności Narodu, rad narodowych oraz organów sprawiedliwości i porządku publicznego o jak najliczniejsze i jak najlepsze organizowanie takich spotkań.</u>
          <u xml:id="u-19.33" who="#StanisławRomanowski">Równocześnie apeluję do rad narodowych, sądów, prokuratur i Milicji Obywatelskiej o troskliwą opiekę prawną dla tych wszystkich obywateli, którzy podejmują walkę ze szkodnictwem gospodarczym i przestępczością w ogóle, aby bronili ich przed atakami tych, których demaskują.</u>
          <u xml:id="u-19.34" who="#StanisławRomanowski">Uchwalona dziś przez Wysoki Sejm ustawa, połączona w życiu codziennym z szerokim frontem walki społeczeństwa z dokuczliwą plagą społeczną, szkodnictwem gospodarczym, da niewątpliwie pożądane rezultaty, zwiększy skuteczność działania tej ustawy, a wypracowany przez całe społeczeństwo dochód narodowy zostanie sprawiedliwie podzielony.</u>
          <u xml:id="u-19.35" who="#StanisławRomanowski">Wszelka opieszałość i apatia społeczeństwa w tym względzie zwiększa tylko bezkarność elementów aspołecznych i zmniejsza nasz udział w ogólnym narodowym dorobku, który zdobywamy naszą ciężką pracą codzienną.</u>
          <u xml:id="u-19.36" who="#StanisławRomanowski">Mając na względzie, że ustawa ta jest realizacją żądań milionów obywateli dbałych o mienie społeczne, Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za jej przyjęciem.</u>
          <u xml:id="u-19.37" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Miron Kołakowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MironKołakowski">Panie Marszałku, Wysoki Sejmie! Dająca się już odczuć kanikuła niewątpliwie wpłynęła na pośpiech, jaki w tej Izbie daje się odczuć ostatnio przy uchwalaniu ustaw, na chęć skrócenia dyskusji, rezygnowanie z głosu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MironKołakowski">Niemniej jednak uważam, że problem jest tak ważny, że nie można się powstrzymywać od zabrania w tej sprawie głosu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MironKołakowski">Ochrona własności społecznej jest ważna nie tylko ze względu na szkody materialne, jakie państwo ponosi na skutek kradzieży czy przywłaszczeń mienia społecznego, lecz przede wszystkim jest ważna ze względu na wielkie szkody społeczno-moralne, jakie w społeczeństwie wyrządzają przestępstwa o charakterze gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MironKołakowski">Nie będę powtarzał wywodów dotyczących socjologicznej strony zagadnienia, które w swoim głębokim przemówieniu poruszył kolega poseł Bierzanek. Pragnę podkreślić, że niewątpliwie miał on rację, że niewątpliwie zło jest wielkie i zło jest tego rodzaju, iż powinno zmobilizować do walki z nim całe społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#MironKołakowski">Niebezpieczeństwo każdego masowego przestępstwa polega przede wszystkim na tym, że wytwarza niezdrową atmosferę solidarności z przestępcami i że w związku z tym bakcyl nieuczciwości toczy zdrowy organizm społeczny.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#MironKołakowski">Należy w sposób zdecydowany wydać oczywiście walkę temu bakcylowi. Wszyscy mamy obowiązek walki o uczciwość i zdrowie moralne w społeczeństwie, ale — jak przypuszczam — wszyscy także muszą się zgodzić, że nie jest możliwe zwalczenie plagi społecznej tylko w drodze represji karnej, choćby się ją ciągle zwiększało.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#MironKołakowski">To jest zagadnienie — jak słusznie tu już kilkakrotnie podkreślano — kompleksowe i nie wystarczy działanie, mówiąc po marksistowsku, tylko w dziedzinie nadbudowy, trzeba sięgnąć także głęboko w bazę.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#MironKołakowski">Na wczorajszym posiedzeniu Sejmu mieliśmy próbkę takiego rozwiązania. Może ono wskazywać na właściwe tory, po których walka z przestępczością gospodarczą powinna się posuwać.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#MironKołakowski">Uchwalona wczoraj ustawa o współodpowiedzialności majątkowej pracowników za niedobory w przedsiębiorstwach obrotu towarowego jest niewątpliwie tego rodzaju próbą. Chociaż sceptycy powiedzą, że ta ustawa może wywołać zarówno solidarność uczciwości, jak może również w niektórych wypadkach stworzyć solidarność w działalności przestępczej. Należy jednakże z całym naciskiem podkreślić, że jest to ciekawy eksperyment i to eksperyment, któremu niewątpliwie wszyscy na tej sali życzą powodzenia.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#MironKołakowski">Że zwalczanie masowych zjawisk szkodliwych społecznie może być przeprowadzane we właściwy sposób tylko wtedy, kiedy obok represji karnych stosuje się inne środki, i że dopiero wtedy jest ono naprawdę skuteczne, mamy przykład chociażby w dziedzinie walki ze spekulacją i zwalczania chuligaństwa.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#MironKołakowski">Poprawa na rynku towarowym, stworzenie nowej organizacji sprzedaży było poważniejszym niewątpliwie ciosem w spekulację aniżeli nawet surowe represje karne, które muszą istnieć obok innych środków, ale nie zamiast innych środków.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#MironKołakowski">Jeśli chodzi o zwalczanie chuligaństwa, to wydaje mi się, że nowa polityka wobec młodzieży, danie młodzieży możności wyżycia się, rozszerzenie zakresu godziwych rozrywek więcej przyniosło korzyści społecznych aniżeli same tylko represje karne, które są potrzebne obok tamtych środków, ale nie zamiast nich.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#MironKołakowski">Dlatego też z pewną ostrożnością należy podejść do ustawy w tej chwili omawianej, szczególnie z uwagi na pośpiech, w jakim sprawa jest przeprowadzana.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#MironKołakowski">Trzeba stwierdzić, że w ciągu sześciu ubiegłych lat jest to już szósty akt prawny dotyczący tej dziedziny, że linia dotycząca sposobu zwalczania przestępstw gospodarczych nie była linią prostą. Od ostrzejszego potraktowania zagadnienia w 1953 r. przeszliśmy w 1954 r. do ogólnego złagodzenia represji karnych, żeby w 1958 r. dojść do dalszego zaostrzenia, a wreszcie w tej chwili — do jeszcze jednego aktu dotyczącego zaostrzenia.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#MironKołakowski">Oczywiście nie to byłoby rzeczą najistotniejszą. W każdym bądź razie ta różnolitość, ta zmienność aktów prawnych wykazuje w sposób dobitny, że problem nie jest prosty, że sprawa jest trudna, a więc nie można jej załatwić w pośpiechu i bez głębokiego przemyślenia.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#MironKołakowski">Wydaje mi się, że nie trzeba chyba uzasadniać, że im dokładniej, w sposób bardziej precyzyjny, a co za tym idzie i wolniejszy, Sejm będzie opracowywał ustawy, tym organy stosujące te ustawy będą działały sprawniej i szybciej, a w ostatecznym rozrachunku powolność ustawodawcy niewątpliwie będzie korzystna.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#MironKołakowski">Wydaje mi się, że chyba na skutek właśnie tego pośpiechu projekt zawiera braki, niejasności i błędy. Chciałbym, powołując się na to, co w dziedzinie analizy socjologicznej już zostało poruszone w tej debacie, ograniczyć się teraz jedynie do analizy ściśle prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#MironKołakowski">Pierwsze zagadnienie. Jeżeli założeniem projektodawcy była kodyfikacja przepisów w dziedzinie zwalczania przestępczości gospodarczej, to należy zapytać, dlaczego w takim razie ta kodyfikacja jest częściowa, a nie całkowita? Dlaczego pominięto aktem kodyfikującym tak ważną w tej dziedzinie ustawę, jak ustawa z 21 stycznia 1958 r. o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikającymi z przestępstw?</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#MironKołakowski">Myślę, że pełna kodyfikacja stanowiłaby usprawnienie i ułatwienie pracy sądów i wszystkich organów, które ustawę mają wykonywać.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#MironKołakowski">Wydaje mi się, że jeżeli zdecydowaliśmy się na kodyfikację, to należało skorzystać z okazji w pełni i należało usunąć te niedomówienia, braki i wątpliwości, które dotychczasowe przepisy nasuwały, szczególnie sądom. Dlatego warto byłoby uściślić i w jakiś sposób bardziej dokładny prawniczo ująć to, co zarówno w tej ustawie, jak i w poprzednich aktach nosiło nazwę zagarnięcia mienia.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#MironKołakowski">Dalej. Może byłaby to dobra okazja do tego, ażeby większy nacisk położyć także na dokładniejsze sprecyzowanie pojęć związanych z podmiotową kwalifikacją przestępstw. Jak bowiem z doświadczeń wiemy, sądy miały kłopoty z obecnymi redakcjami, a proponowana redakcja tego przepisu niewiele odbiega od dotychczasowej.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#MironKołakowski">Oczywiście jest to zagadnienie niewątpliwie trudne, ale sprawa jest tak poważna, że trudności nie powinniśmy się obawiać.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#MironKołakowski">Wątpliwości budzą także niektóre inne sformułowania. Kwalifikowana forma zagarnięcia mienia społecznego w postaci włamania budziła wiele zastrzeżeń interpretacyjnych. Chciałbym przytoczyć przykład — może przykład dość krańcowy, ale tym bardziej charakterystyczny.</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#MironKołakowski">Otóż według obecnego i według proponowanego stanu, jeżeli ktoś w sklepie państwowym otworzy, na przykład, przemocą szkatułkę z pieniędzmi i ukradnie pieniądze, to będzie odpowiadał za dokonanie zagarnięcia mienia z włamaniem, czyli jest to forma kwalifikowana. Ale jeżeli tego rodzaju złodziej będzie mądrzejszy i ukradnie zamiast pieniędzy ze szkatułki — pieniądze razem ze szkatułką, to wtedy będzie odpowiadał w sposób łagodniejszy z art. 1.</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#MironKołakowski">Oczywiście, jest to — podkreślam — bardzo krańcowy przykład, ale świadczy o pewnych trudnościach, z jakimi mogą się spotykać sądy w ocenie tych zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#MironKołakowski">Dalszą kwestią dotyczącą wątpliwości i uściśleń jest zagadnienie kwalifikowania lub łagodzenia odpowiedzialności zależnie od wartości przedmiotu przestępstwa. Nie jest to najlepsze wyjście choćby z tego względu, że — jak wiadomo — istnieje fluktuacja cen.</u>
          <u xml:id="u-21.26" who="#MironKołakowski">Na przykład o wiele łagodniej traktowane było przestępstwo zagarnięcia mienia o wartości do 300 zł w 1953 r., gdyż w tym czasie przedmiotem takiego przestępstwa mogło być 500 cegieł. Obecnie zaś tylko 300 cegieł. A więc sprzeniewierzenie mniejszej ilości cegieł — a kara taka sama.</u>
          <u xml:id="u-21.27" who="#MironKołakowski">Wydaje mi się, że uzależnianie wysokości kary od wartości przedmiotu przestępstwa utrudnia wyrokowanie. Nie mówię już o tym, że w praktyce spotykamy się z różnymi wręcz groteskowymi sytuacjami. O jednej chciałbym Wysoką Izbę poinformować.</u>
          <u xml:id="u-21.28" who="#MironKołakowski">Chodziło o kradzież przędzy. Prokurator zwrócił się pisemnie do okradzionego przedsiębiorstwa państwowego z prośbą o informację, jakie są ceny jednostkowe poszczególnych ukradzionych artykułów. Otrzymał odpowiedź, w której wyliczono artykuły i ceny: cena urzędowa iks, a niżej, dosłownie — cena urzędowa dla złodziei iks plus igrek. Mnie się wydaje, że dość dziwna jest ta urzędowa cena dla złodziei.</u>
          <u xml:id="u-21.29" who="#MironKołakowski">Przy analizowaniu ustawy z punktu widzenia prawniczego należy się zastanowić nad tym, że mamy w niej pewne błędy z dziedziny techniki ustawodawczej, powstałe — jak przypuszczam — na skutek pośpiechu w redagowaniu.</u>
          <u xml:id="u-21.30" who="#MironKołakowski">Nim przystąpię do omówienia ich, chciałbym zaznaczyć dla uniknięcia rozbieżności, że numerację artykułów biorę z druku zawierającego poprawki Komisji, podczas gdy kolega sprawozdawca cytował według dawnego projektu.</u>
          <u xml:id="u-21.31" who="#MironKołakowski">Nie rozumiem, dlaczego i po co umieszczono art. 4 § 1, bo przecież istnieje przepis art. 160 kodeksu karnego, ujmujący sprawę bardziej ogólnie i obejmujący wymienione tutaj przestępstwa, przy czym sankcja jest identyczna w jednym przepisie i w drugim. Z punktu widzenia techniki prawniczej takie powtarzanie jest zupełnie niepotrzebne.</u>
          <u xml:id="u-21.32" who="#MironKołakowski">Innym przykładem niepotrzebnego powtarzania przepisu jest umieszczenie art. 4 § 2 i art. 7 § 2, mówiących o recydywie. Sankcje w jednym i w drugim wypadku są identyczne. Wreszcie z punktu widzenia interpretacji prawniczej poważne wątpliwości musi budzić art. 5, szczególnie zestawienie § 1 i § 3.</u>
          <u xml:id="u-21.33" who="#MironKołakowski">W art. 5 § 1 mówi się o wyrębie drzewa w lessie w celu zagarnięcia. Może więc nie być jeszcze zagarnięcia, ale sam wyrąb drzewa będzie już stanowił przestępstwo. Natomiast w § 3 mówi się o zmniejszonej odpowiedzialności, jeżeli wynikła szkoda nie przekracza 60 zł.</u>
          <u xml:id="u-21.34" who="#MironKołakowski">A teraz pytanie, co znaczy „wynikła szkoda” z punktu widzenia prawniczego. Czy będziemy tutaj operować pojęciami cywilistycznymi, czy prawa karnego? Logicznie by się wydawało, że pojęciami prawa karnego. Trafniejsze byłoby powiedzenie, że chodzi o wartość przedmiotu przestępstwa, bo jeżeli będziemy mówili o wynikłej szkodzie, to po pierwsze — gramatyczna interpretacja wskazuje, że ażeby można było ją ocenić szkoda musiałaby już wyniknąć, a więc wtedy, kiedy mamy tylko usiłowanie przestępstwa, to szkoda jeszcze nie wynikła.</u>
          <u xml:id="u-21.35" who="#MironKołakowski">Kiedy stwierdzi się wyrąb drzewa — jeżeli nie będziemy się liczyć z korzyściami przyszłymi, ewentualnymi, trudnymi do określenia, częstokroć nieuchwytnymi — a drzewa nie zabrano, to szkoda równa się jeszcze zeru. Nad tym warto by się zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-21.36" who="#MironKołakowski">Wydaje mi się, że trafniejsze i zupełnie jasne byłoby sformułowanie tego przepisu, gdybyśmy powiedzieli, iż chodzi o wartość przedmiotu przestępstwa, a wtedy decydowałaby wartość drzewa wyrąbanego i usiłowanie popełnienia określonego przestępstwa. Nie byłoby żadnych dowolności ani wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-21.37" who="#MironKołakowski">Pewne wątpliwości mogą także budzić sformułowania art. 6 w punktach a i b, gdzie mówi się, że sąd może wymierzyć karę więzienia do lat trzech lub pięciu, kiedy i według poprzedniego przepisu mógł tak samo wymierzyć karę do lat trzech czy pięciu. Dokładniej byłoby, gdybyśmy powiedzieli, że wyrok nie może przekraczać kary trzech czy pięciu lat. O to niewątpliwie chodzi w projekcie ustawy, ale zupełnie niepotrzebnie podano to w sposób tak nieścisły.</u>
          <u xml:id="u-21.38" who="#MironKołakowski">I wreszcie najpoważniejsze zastrzeżenia z punktu widzenia prawnego może budzić art. 8, dotyczący warunków zawieszania kary. Uzależnienie możliwości zawieszenia kary w wyjątkowych okolicznościach od pokrycia w całości szkody stwarza trudności zarówno natury technicznej, jak i wątpliwości, czy takie potraktowanie sprawy jest sprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-21.39" who="#MironKołakowski">Rozumiem doskonale intencję. Rozumiem, że chodzi o pewien doping dotyczący wyrównywania szkody wyrządzonej przestępstwem gospodarczym. Należy się jednak nad tym zastanowić. W praktyce sądowej często się zdarza, że złodziej mienia społecznego kradnie większą ilość, ale udowodnić mu można tylko przestępstwo dotyczące mniejszej ilości. Jeżeli chodzi o złodzieja na większą skalę, pokrycie szkody wyrządzonej nie stanowi dla niego trudności. Kiedy natomiast człowiek naprawdę biedny ukradnie — oczywiście zrobi źle, ale to będzie właśnie ten wyjątkowy wypadek, kiedy ukradnie na cele konsumpcyjne — nie będzie miał możliwości pokrycia wyrządzonej szkody. Mamy tu więc wyraźne uprzywilejowanie ludzi bogatych czy też ludzi mających bogate rodziny.</u>
          <u xml:id="u-21.40" who="#MironKołakowski">Dalszą trudność zastosowania art. 8 powodują jeszcze takie okoliczności, gdy zastosowany jest do oskarżonego tymczasowy areszt, trwający od początku wykrycia przestępstwa aż do wyroku prawomocnego. Wtedy aresztowany nie ma praktycznie możliwości, aby osobiście pokryć szkodę. Oczywiście, można twierdzić, że należności może pokryć rodzina, ale musimy przewidzieć i taki wypadek, że ktoś nie ma rodziny albo nie ma odpowiednio zamożnej rodziny. Czy to jest dostateczny powód, aby go pozbawić przysługującego mu prawa, prawa humanitarnego, prawa związanego z demokratycznym systemem wymiaru sprawiedliwości?</u>
          <u xml:id="u-21.41" who="#MironKołakowski">Albo inna sytuacja, kiedy sprawa ma charakter wątpliwy, kiedy dowody są za i przeciw i kiedy oskarżony nie przyznaj e się do winy. Przecież sąd musi wówczas dokonać wyboru i jeżeli niefortunnie dla oskarżonego dokona wyboru na jego niekorzyść, to czy oskarżony, który chce uzyskać zawieszenie wykonania kary — bez względu na to, czy poczuwa się, czy się nie poczuwa do winy — ma płacić za szkodę? Wydaje mi się, że ten obowiązek powstałby po ostatecznym i prawomocnym orzeczeniu sądu. Dlatego uważam, że można było — jeżeli już chce się utrzymać samą zasadę art. 8 — tej wątpliwości łatwo uniknąć przez wstawienie § 2 czy dalszego ciągu art. 8, że szkoda powinna być wyrównana w ciągu na przykład 6 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku.</u>
          <u xml:id="u-21.42" who="#MironKołakowski">Niewyrównanie szkody w tym okresie czasu pociągałoby za sobą wykonanie zawieszonej wyrokiem kary. Rozwiązanie byłoby proste. Szkoda, że z niego nie skorzystano, ale mam wrażenie, że przyczyną tego jest tylko pośpiech.</u>
          <u xml:id="u-21.43" who="#MironKołakowski">Wysoki Sejmie! Przytoczyłem wiele zastrzeżeń odnośnie do samych sformułowań ustawy, nie kwestionując merytorycznej jej słuszności. Chciałbym jednak powiedzieć, jak ja i moi koledzy z Koła Posłów Katolickich „Znak” odnosimy się do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-21.44" who="#MironKołakowski">Otóż zastrzeżenia mamy, jednakże uważamy, że bez względu na błędy, niejasności czy wątpliwości, które może ustawa wzbudzać, dotyczy ona problemu moralnego niesłychanie ważnego społecznie. Ponieważ ważną jest rzeczą, ażeby w tak trudnym i mającym znaczenie dla zdrowia naszego życia społecznego zagadnieniu, jak zwalczanie przestępczości gospodarczej, istniał jednolity, zorganizowany front społeczny, dlatego w imię tych dwóch zasad — mimo zastrzeżeń — będziemy głosowali za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-21.45" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Władysławowi Gawlasowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WładysławGawlas">Wysoki Sejmie! Jak tu już kilkakrotnie podkreślano, podstawą ustroju gospodarczego naszego państwa ludowego jest własność społeczna. Podlega ona szczególnej ochronie, zagwarantowanej w Konstytucji w art. 77, który mówi, że ochrona własności społecznej jest obowiązkiem każdego obywatela.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WładysławGawlas">Każdy obywatel zobowiązany jest do jej strzeżenia i umacniania jako podstawy rozwoju państwa, źródła bogactwa i siły ojczyzny, konstytucja stwierdza zarazem, że osoby, które w jakikolwiek sposób dopuszczają się zagarnięcia mienia społecznego, podlegać mają karze z całą surowością prawa. Tak mówi zasadnicza nasza ustawa, która formułuje zasady ustroju politycznego i społeczno-ekonomicznego naszego państwa ludowego.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WładysławGawlas">W świadomości znakomitej pracy zasada nienaruszalności własności społecznej jest powszechnie uznawana i przestrzegana. Istnieją jednak przyczyny sprzyjające możliwości zagarniania mienia społecznego, które — jak to zresztą zostało w czasie dyskusji szeroko przedstawione i uzasadnione — nie jest jeszcze dostatecznie chronione.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WładysławGawlas">Występuje dość często jeszcze zjawisko niewłaściwego stosunku obywatela do własności społecznej — od kompletnego braku troski o to mienie i obojętności wobec niego, poprzez traktowanie go wręcz jako mienie niczyje, aż do jego zagarnięcia.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WładysławGawlas">Konsekwencje takiego stosunku są rozliczne i, oczywiście, niezmiernie szkodliwe. Często brak też atmosfery potępienia sprawców przestępstw przeciwko własności społecznej, a niejednokrotnie zdarzają się wypadki tuszowania lub ukrywania ich przestępczej działalności, a nawet — jak już tu słyszeliśmy — dochodzi czasem wprost do tak zwanej zmowy milczenia.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WładysławGawlas">Likwidując w miarę rozwoju budownictwa socjalistycznego podstawowe przyczyny przestępczości, ustrój socjalistyczny nie mógł od razu zlikwidować wszystkich przyczyn przestępczości, które działały i jeszcze działają w okresie przejściowym.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#WładysławGawlas">Jednakże państwo musi się im zdecydowanie przeciwstawiać wszystkimi stojącymi do jego dyspozycji środkami. Domagają się tego masy pracujące, uczciwie wykonujące swoje obowiązki wobec społeczeństwa i państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#WładysławGawlas">Kolega poseł Kołakowski wysunął zastrzeżenie co do pojęcia „zagarnięcie mienia”. Oczywiście, środki działania mogą być różne, jednak zagarnięcie jest zamachem na mienie społeczne, a zamach na mienie społeczne to nie tylko naruszenie już istniejącego prawa własności konkretnej jednostki gospodarczej państwowej czy uspołecznionej, lecz również każde wkroczenie w sferę jej prawa majątkowego tych podmiotów, które w rezultacie wywołują jakikolwiek uszczerbek w rozporządzanym przez nią mieniu.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#WładysławGawlas">Przestępstwa gospodarcze wywołują kolosalne szkody i straty w gospodarce narodowej Nieprzeciwstawianie się im mogłoby wpłynąć ujemnie na wykonanie zadań gospodarczych oraz utrudnić równomierny i sprawiedliwy podział wzrastającego dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#WładysławGawlas">Dlatego zagadnienie zwalczania przestępczości gospodarczej należy do tych problemów, na których skupia się obecnie uwaga opinii społecznej. Społeczeństwo domaga się surowego traktowania sprawców tych przestępstw, zwłaszcza sprawców poważniejszych afer gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#WładysławGawlas">Potrzebę kierowania uwagi na walkę z przestępczością gospodarczą podkreślił III Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej podnosząc, że walka z przestępczością gospodarczą jest zagadnieniem wymagającym kompleksowego załatwienia i obejmującym poza sprawami ścigania i represji karnej również zagadnienie nadzoru, kontroli oraz szerokiej pracy wychowawczej i uświadamiającej wśród społeczeństwa. Omawiany dziś projekt ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej stanowić będzie po jego uchwaleniu przez Wysoką Izbę nowy etap wzmożonej i bardziej skutecznej walki z przestępczością gospodarczą na odcinku represji karnej. Nowa ustawa bowiem umożliwi sądom stosowanie właściwej polityki kar i doprowadzi do pełnej zgodności orzecznictwa sądów z poczuciem prawnym i moralnym społeczeństwa, które przez to stanie się wykładnikiem woli zdrowo myślącej części społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#WładysławGawlas">Projekt ustawy jest realizacją projektowanych już od dłuższego czasu zmian ustawodawczych, które by dawały sądom należyte środki represji karnej, uniezależniając jej napięcie od ewentualnych tendencji do liberalizmu, który w obecnych warunkach jest niepotrzebny.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#WładysławGawlas">Projekt ustawy uchyla dekrety z 4 marca 1953 r. o wzmożeniu ochrony własności społecznej. W związku ze zmianą warunków ekonomicznych zdezaktualizowały się one ze względu na sztywność przepisów i nadmierną kazuistykę, utrudniającą sądom stosowanie właściwej, represji karnej.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#WładysławGawlas">W celu zunifikowania przepisów o zagarnięciu mienia społecznego — oczywiście zunifikowania częściowego — projekt ustawy uzupełniono przepisami dekretu z 23 grudnia 1954 r. o ochronie lasów, dotyczącymi kradzieży leśnej.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#WładysławGawlas">Projekt omawianej ustawy wraz z uchwaloną w ubiegłym roku ustawą z 21 stycznia 1958 r. o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikającymi z przestępstwa stanowić będzie organiczną całość ustawodawstwa, dotyczącą odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej. Zachodzi jednak potrzeba wydania w bliskiej przyszłości jednego aktu prawnego, który obejmie całość ustawodawstwa gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#WładysławGawlas">Omawiany dziś projekt ustawy przystosowuje dotychczas obowiązujące przepisy do obecnej sytuacji i równocześnie zaostrza sankcje karne wobec paserów i recydywistów, co chyba nie może budzić żadnych zastrzeżeń. Wprowadza on obligatoryjną karę grzywny obok kary pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#WładysławGawlas">Dalszym istotnym postanowieniem nowego projektu jest uchylenie bardzo często dotychczas stosowanego tak zwanego warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności w sprawach o przestępstwa przeciwko mieniu społecznemu, co w praktyce doprowadzało — o tym na pewno kolega poseł Kołakowski wie — do faktycznej bezkarności przestępcy w wypadku j ego dotychczasowej niekaralności. Wysoki procent zawieszeń wykonania kar w orzeczeniach sądowych potwierdza to twierdzenie.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#WładysławGawlas">Według projektu ustawy w sprawach o przestępstwa przeciw własności społecznej sądy będą mogły stosować warunkowe zawieszenie wykonania kary tylko w wyjątkowych wypadkach, gdy szczególne okoliczności na to pozwolą, jednak tylko pod warunkiem wyrównania szkody przez sprawcę przed wydaniem wyroku skazującego.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#WładysławGawlas">Oczywiście, w obecnym okresie jest to przepis wyjątkowy, który skutecznie właśnie ma dopomóc do zwalczania przestępczości gospodarczej. Należy podkreślić, że stosowanie zasady wyrównania szkody przez sprawcę ma duże znaczenie gospodarcze. Wprowadzenie tej zasady do nowego projektu ustawy należy uznać za celowe, gdyż często jest ta jedyny środek presji wobec złodzieja mienia społecznego, nie przesądzając zresztą słuszności teoretycznych dociekań kolegi Kołakowskiego.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#WładysławGawlas">Wysoki Sejmie! Jednym z zasadniczych momentów w zwalczaniu grabieży mienia społecznego jest wytworzenie w społeczeństwie przekonania o nieuchronnej odpowiedzialności karnej za grabież. Należy bezwzględnie ujawniać wszelkie nadużycia w tym zakresie oraz szybko i skutecznie stosować represje karne, które muszą wywołać powszechne przekonanie, że grabież mienia społecznego nie opłaca się.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#WładysławGawlas">Do wytworzenia w społeczeństwie tego przekonania muszą się przyczynić również sądy swoim orzecznictwem. Trzeba pamiętać o autorytecie sądów i poważnym kredycie zaufania, jakie mają w społeczeństwie. Liberalne, niezgodne ze zdrowym poczuciem społecznym orzecznictwo nie tylko zaufanie to podważa, lecz co więcej, wpływa ujemnie na właściwą postawę społeczeństwa wobec działalności podziemia gospodarczego. Odwrotnie, prawidłowe orzecznictwo będzie wzmacniało i gruntowało w społeczeństwie postawę potępiającą moralnie przestępstwa i potrzebę demaskowania przestępczości gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#WładysławGawlas">Projekt ustawy daje sądom podstawę do wykonania tych zadań. Dlatego w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego wypowiadam się za jego przyjęciem.</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Karolowi Garwolińskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KarolGarwoliński">Wysoki Sejmie! Trudno jest zabrać głos w sprawie, jeśli się nie ma właściwego wykształcenia. Dla mnie tym bardziej źle się złożyło, że przede mną przemawiał wybitny prawnik, a miałem już przedtem notatki, w których użyłem wielu jego słów. Niemniej jednak uważam, że mam obowiązek podzielić się pewnymi spostrzeżeniami z kolegami posłami, ponieważ mam do niektórych rzeczy zastrzeżenia i wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KarolGarwoliński">Mianowicie art. 3 § 1 powiada: „Kto zagarnia mienie społeczne używając przemocy albo grożąc użyciem natychmiastowego gwałtu na osobie, albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 3 i karze grzywny”. § 2 tegoż artykułu powiada: „Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 posługuje się bronią lub innym niebezpiecznym narzędziem podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 5 i karze grzywny lub karze więzienia dożywotniego i karze grzywny albo karze śmierci”. Wydaje mi się, a mówię to na podstawie bardzo częstych wypadków w terenie, że skoro komuś się odbierze przytomność mocną pięścią, nie zmienia to samej postaci rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#KarolGarwoliński">Wiemy dokładnie, że nie wszyscy ludzie, a więc i przestępcy, są jednakowo obdarzeni siłą fizyczną. Daje się zauważyć, że właśnie ci obdarzeni przez przyrodę fizycznie używają częściej pięści. Dlaczego? Bo stać ich na to, żeby obchodzić prawo w lewo. Oni też umieją czytać i powiadają: „Skoro użyję narzędzia, dadzą mi chyba o dwa lata więcej”.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#KarolGarwoliński">Odebranie przytomności człowiekowi — nie wiem, jak to orzekają lekarze — w żadnym razie nie przysparza mu zdrowia. Dlatego też kary podwyższone do lat 5 i te dożywotnie należałoby rozciągnąć i na tych innych.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#KarolGarwoliński">Art. 4 § 1 mówi, że jeżeli sprawca czynu określonego w art. 1, 2 lub 3 wyrządził szkodę mieniu społecznemu wynoszącą ponad 50 tys. do 100 tys. zł, podlega karze więzienia na czas nie krótszy niż lat 5 i karze grzywny.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#KarolGarwoliński">Ja się godzę z tym, że od lat 5, ale dlaczego gdzieś tylko do 8 lat za 100 tys. zł? Ja się pytam, co na to powiedzą ci, którzy jeszcze — a jest ich wielka ilość — zarabiają zł 600–800 czy nawet 1.000, a mają na utrzymaniu wielodzietną rodzinę i uczciwie pracują, za co często zostają nagradzani?</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#KarolGarwoliński">Jak pogodzić te dwie rzeczy, skoro ktoś — może niekoniecznie przestępca zawodowy czy, jak to się mówi językiem prawa, recydywista, ale po prostu jakiś nierób — wykalkulował sobie, że tak na szosie kamienie tłuc to ciężka fizyczna praca, więc czy nie będzie lepiej zaryzykować jednak taką czy inną kradzież, ale mieszczącą się w sumie 100 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#KarolGarwoliński">Dlatego uważałbym, że wyroki 5–8 lat są naprawdę bardzo niskie.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#KarolGarwoliński">Progresja zastosowana w tych karach wydaje mi się po prostu nieproporcjonalna, minimalna. Kiedyś studiując ten projekt porównałem nasze chłopskie świadczenia: podatek gruntowy i obowiązkowe dostawy. W naszych świadczeniach ta progresja Wydaje mi się nieproporcjonalnie wysoka i pytanie: za co?</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#KarolGarwoliński">Art. 6 § 1: „Kto w celu zagarnięcia dokonuje wyrębu w lesie, stanowiącym mienie społeczne, albo kto w jakikolwiek sposób zagarnia z lasu, stanowiącego mienie społeczne, drzewo wyrąbane lub powalone...”. Wyrąbane lub powalone — to duża różnica, o czym najlepiej wiedzą sami leśnicy. A dalej: „...podlega odpowiedzialności karnej według przepisów niniejszej ustawy”. Wprawdzie § 3 powiada, że jeśli wynikająca szkoda wyniesie mniej niż 60 zł, to mniejsza będzie odpowiedzialność, ale jednak mówi o 3 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#KarolGarwoliński">Wysoka Izbo! Znamy zaopatrzenie miasta w opał, ale jeszcze lepiej znamy zaopatrzenie wsi. Nie tak dawno na posiedzeniu Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego większość ludzi z naszego resortu po prostu interweniowała, żeby wieś lepiej zaopatrzyć w opał, może dać więcej węgla, bo właśnie kradzieże i wyrąbanych, i powalonych drzew są po prostu powszechne.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#KarolGarwoliński">Muszę nadmienić, że kradzieże tych zrąbanych i powalonych drzew naprawdę w lwiej części popełnia społeczeństwo wsi. Tak jest.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#KarolGarwoliński">Należy jednak tutaj — może zrobią to prawnicy — wskazać okoliczność łagodzącą, której ja wprawdzie nie mogę się dopatrzyć, może dlatego, że się niezupełnie na wszystkim znam, ale, powtarzam, okoliczność łagodzącą. Przecież myśmy na wsi przy rzek li klasie robotniczej zwiększenie ilości wszystkich produktów rolnych za cenę naszego wysiłku. Ale czy tylko za cenę wysiłku? Czy właśnie czasem nie za cenę bodajże kradzionego drzewa, czego nie chcielibyśmy robić? Dlatego też w tym punkcie widziałbym taką rzecz: za powaloną kłodę albo za powalone drzewo czy wyrąbaną gałąź, jeżeli cena ich mieści się w tych złotych 60, raczej nie karać grzywną do 3 tys. zł, ale karać za nielegalny wstęp do lasu bez wiedzy służby leśnej. Zabranie suszu potraktować jako zagarnięcie — jest takie wyrażenie — drzewa częściowo szkodliwego dla samego lasu. Taka spróchniała gałąź albo spróchniała, na wpół zgniła kłoda przynosi właśnie szkodę w lesie, a leśnicy często mówią, że nie mają pieniędzy, ażeby zapłacić komuś za usunięcie ich.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#KarolGarwoliński">Ja nie chcę stawiać wniosków, które by hamowały uchwalenie naszej ustawy. Oczywiście, będę świadomie głosował za nią, mając na uwadze dobro mienia społecznego. Ale proszę ludzi, którzy będą wykonywać tę ustawę i wypełniać wszystkie jej paragrafy, żeby jednak z uwagi może na istniejące w niej przeoczenia — jak tutaj i wybitny prawnik wskazywał — dołożyli więcej serca. Bo nasz ustrój właśnie stać na to.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#KarolGarwoliński">Nasz ustrój i w dniu dzisiejszym, i w poprzednich ustawach dał wyraz wielkiemu, troskliwemu wniknięciu we wszystkie sprawy. A zatem należałoby właśnie trochę tego serca — w braku, że tak powiem, duszy w takiej ustawie — przy wykonaniu ustawy okazać.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Józefowi Florczakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JózefFlorczak">Wysoki Sejmie! W dyskusji chciałbym zatrzymać się nad trzema zagadnieniami związanymi z omawianym dzisiaj projektem ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JózefFlorczak">Specyficzny charakter obecnego projektu ustawy — w odróżnieniu od ustawy z 21 stycznia 1958 r. — polega na tym, że zajmuje się on przede wszystkim problemem średniej i drobnej przestępczości przeciwko mieniu społecznemu. Jeżeli bowiem na skutek dotychczasowych zmian ustawodawczych można mówić o znacznej poprawie w orzecznictwie sądów wojewódzkich jako właściwych do rozpoznawania spraw karnych, w których szkoda przekracza 50 tys. zł, to przebieg walki z tak zwaną średnią i drobną przestępczością gospodarczą, czym się zajmują sądy powiatowe, nie wykazuje istotnej poprawy, a niekiedy nawet widzi się pogorszenie.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JózefFlorczak">Zjawisko powyższe kryje w sobie poważne niebezpieczeństwo, szczególnie gdy problem średnich i małych przestępstw gospodarczych rozpatruje się od strony ilościowej.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JózefFlorczak">Dla zobrazowania tego stanu rzeczy warto podać, że od 1 stycznia 1957 r. do 30 czerwca 1958 r. sądy wojewódzkie i powiatowe skazały za kradzież mienia społecznego, manka, spekulacje, przestępstwa dewizowe i łapownictwo ogółem 118.087 osób. Gdy się więc uwzględni ilość tych spraw, to suma szkód powstałych z tego tytułu będzie na pewno wielokrotnie większa aniżeli wysokość strat powstałych w grupie przestępstw obejmujących wielkie sumy.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JózefFlorczak">Gdy się rozważa poszczególne elementy polityki karania w walce ze wspomnianą już średnią i drobną przestępczością gospodarczą, zwraca przede wszystkim uwagę wysoki procent zawieszania wykonania kary pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JózefFlorczak">Stanowisko takie można zobrazować danymi dotyczącymi stosowania w sądach powiatowych warunkowych zawieszeń wykonania kary w grupie skazań z dekretu z 4 marca 1953 r. o wzmożeniu ochrony własności społecznej. W stosunku do ogółu skazanych na podstawie przepisów wspomnianego dekretu na kary pozbawienia wolności do lat 2 odsetek warunkowych zawieszeń kształtował się w sądach powiatowych w latach 1957–1958 w granicach około 40%. Na podobnym poziomie ukształtował się stosunek zawieszeń wykonania kary do ogółu skazań na kary pozbawienia wolności do lat 2, orzeczone przez sądy powiatowe we wszystkich innych sprawach z oskarżenia publicznego.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#JózefFlorczak">Z powyższego porównania można wyciągnąć wniosek, że sądy wbrew wyraźnej intencji ustawodawcy stosują rozszerzającą wykładnię art. 5 dekretu o wzmożeniu ochrony własności społecznej z 1953 r., który dopuszcza możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary tylko w wyjątkowych okolicznościach. Podobne wnioski wskazujące na braki orzecznictwa można wyciągnąć, gdy analizuje się inne elementy polityki kryminalnej stosowanej przez sądy powiatowe, a szczególnie wysokość wymierzanych kar pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#JózefFlorczak">Poseł Nowakowski przytaczał dane wskazujące na stosowanie zbyt łagodnej polityki karania w grupie najczęściej spotykanych przestępstw przeciwko własności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#JózefFlorczak">Należy raz jeszcze podkreślić to, o czym mówił poseł Bierzanek, a mianowicie niezrozumiałą dla przeciętnego obywatela politykę kryminalną sądów w odniesieniu do ochrony mienia społecznego, polegającą niekiedy na udzielaniu skuteczniejszej ochrony własności indywidualnej niż społecznej. Problem ten poruszano również w obradach III Zjazdu Partii. Był on również przedmiotem szerokiej dyskusji i uchwał niedawnego Zjazdu Zrzeszenia Prawników Polskich.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#JózefFlorczak">Godne podkreślenia w przedłożonym projekcie ustawy jest łączenie kary pozbawienia wolności z równoczesną represją ekonomiczną w postaci kary grzywny. Dotychczas kara grzywny w stosunku do kary pozbawienia wolności orzekana była przez sądy stosunkowo rzadko. Należy dodać, że art. 42 § 2 kodeksu karnego formułuje zasadę obowiązkowego wymiaru grzywny za przestępstwa popełniane z chęci zysku, przewidując odstępstwo od tej zasady tylko w wypadkach niecelowości jej wymierzania.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#JózefFlorczak">W dotychczasowej praktyce sądy nie uważały grzywny jako kary dodatkowej za środek celowy w walce z przestępczością gospodarczą. Sprawą tą słusznie zajął się Sąd Najwyższy w ostatnich wytycznych, twierdząc, że w razie skazania za przestępstwa popełnione z chęci zysku sądy mają obowiązek nie tylko wymierzać kary pozbawienia wolności, lecz także stosować grzywny odpowiadające okolicznościom, które mają znaczenie dla wymiaru kary, oraz stosunkom majątkowym sprawcy. Od wymierzania tej kary sądy mogą odstępować tylko wówczas, gdy uznają, że skazanie oskarżonego na grzywnę nie byłoby celowe, co powinno zawsze się znaleźć w pisemnym uzasadnieniu wyroku.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#JózefFlorczak">Tymczasem sądy w nielicznych tylko wypadkach stosują przepis art. 42 § 2 kodeksu karnego, rezygnując w ten sposób z tak ważnego środka represyjnego, jaki dla sprawcy przestępstwa z chęci zysku stanowi grzywna.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#JózefFlorczak">Wydaje się, że działanie wytycznych Sądu Najwyższego dało pewne rezultaty, skoro suma orzeczonych grzywien w I półroczu 1957 r. z kwoty 9.433.172 zł wzrosła w II półroczu 1958 r. do 31.128.411 zł. Nie oznacza to bynajmniej, że w tej dziedzinie dokonał się już poważniejszy zwrot.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#JózefFlorczak">Na tle polityki kryminalnej sądów w zakresie walki z przestępczością gospodarczą zwraca ponadto uwagę fakt, że sądy niedostatecznie wykorzystują takie instytucje prawa karnego, jak przewidziana w art. 62 § 2 kodeksu karnego, która przewiduje możliwość zawieszenia wykonania kary pod warunkiem wynagrodzenia szkody.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#JózefFlorczak">Wagę tej instytucji podkreślają bardzo wysokie liczby warunkowych zawieszeń wykonania kar orzeczonych za przestępstwa gospodarcze, gdzie typowe jest zjawisko wyrządzenia szkody. Na przykład przy przestępstwach z art. 286 § 1 i 2 kodeksu karnego około 80% orzeczonych kar pozbawienia wolności sądy warunkowo zawieszają.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#JózefFlorczak">Tymczasem gdy skonfrontujemy ilość wypadków korzystania z instytucji zawieszeń wykonania kary z ilością orzeczeń zobowiązujących skazanego do wynagrodzenia szkody, to uzyskamy materiał bardzo niepokojący. Liczby są tak małe, że przedstawię statystykę dotyczącą całej przestępczości.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#JózefFlorczak">Na ogólną ilość zawieszeń wykonania kary w 1957 r. — jak wspominał poseł sprawozdawca — a wyrażającą się liczbą 80.748, tylko w 349 orzeczeniach sądy zobowiązały skazanych do wynagrodzenia szkody.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#JózefFlorczak">Dane powyższe wskazują na znikomy wprost procent wypadków, w których sądy orzekają obowiązek wynagradzania szkody wyrządzonej przestępstwem. Ten niesłuszny zwyczaj prowadzi do tego, że nie odzyskujemy szkód wyrządzonych przestępstwem, a prócz tego doprowadzamy jeszcze do wypaczenia instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#JózefFlorczak">W tych warunkach jedynym wyjściem z sytuacji, jaka wytworzyła się na tle praktyki sądowej, jest zmiana przepisów ustawy, która wprowadzi prawo stosowania zawieszenia kary pozbawienia wolności tylko pod warunkiem wynagrodzenia szkody.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#JózefFlorczak">Dlatego też z uznaniem należy powitać rozpatrywany dzisiaj przez Wysoką Izbę projekt ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej, który w sposób konsekwentny rozwiązuje wszystkie przedstawione przeze mnie trudności sądownictwa.</u>
          <u xml:id="u-27.20" who="#JózefFlorczak">Jedną z bardzo istotnych cech sankcji karnych omawianego projektu jest to, że obok kary pozbawienia wolności wprowadza on zawsze karę dodatkową w postaci grzywny. W ten sposób projekt ustawy zrywa, z tymi tendencjami ustawodawczymi, które wykazywały zainteresowania głównie karą pozbawienia wolności, pomijając fakt, że z przestępstwami popełnianymi z chęci zysku lub innych podobnych motywów można walczyć najskuteczniej przez użycie środków karnych o charakterze ekonomicznym.</u>
          <u xml:id="u-27.21" who="#JózefFlorczak">Drugim bardzo istotnym, momentem w zakresie środków karnych, który zasługuje w projekcie na szczególne podkreślenie, jest nowe unormowanie instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Projekt ustawy ustala nowe zasady w zakresie stosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary w sprawach o przestępstwa przeciwko mieniu społecznemu. Jedynie w drodze wyjątku, w okolicznościach szczególnych, sąd będzie mógł warunkowo zawiesić wykonanie kary pozbawienia wolności, jeżeli wyrządzona przestępstwem szkoda będzie w całości pokryta w chwili wyrokowania.</u>
          <u xml:id="u-27.22" who="#JózefFlorczak">Zasady wyrażonej w projekcie ustawy nie należy rozumieć w ten sposób, jak to zostało przedstawione w jednym z dzienników warszawskich, że jeżeli szkoda wyrządzona czynem przestępczym — bez względu na jej wysokość — zostanie pokryta, to wtedy zależnie od okoliczności możliwe będzie czasowe zwolnienie czy odroczenie kary.</u>
          <u xml:id="u-27.23" who="#JózefFlorczak">Pogląd taki jest oczywiście fałszywy i stanowi odwrócenie zasady zawartej w projekcie. Z art. 10 projektu ustawy niedwuznacznie wynika, że zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności sąd może zastosować jedynie ze względu na wyjątkowe okoliczności sprawy. Dopiero przy zaistnieniu nowych, wyjątkowych okoliczności sąd będzie rozważał możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary, ale pod warunkiem, że szkoda wyrządzona przestępstwem zostanie w całości pokryta.</u>
          <u xml:id="u-27.24" who="#JózefFlorczak">Jednak sam fakt pokrycia szkody bez zaistnienia w sprawie wyjątkowych okoliczności, które każdorazowo sąd ustali, nie powoduje możliwości warunkowego zawieszenia wykonania kary.</u>
          <u xml:id="u-27.25" who="#JózefFlorczak">Ostatnią wreszcie sprawą, którą chcę poruszyć, a która ze względu na swoją wagę i znaczenie wysuwa się na czoło, jest głębokie przekonanie, czemu nasza Wysoka Izba dała już niejednokrotnie wyraz, że ustawa nawet najbardziej doskonała — przy najlepszej nawet jej realizacji przez powołane do tego organy — nie rozwiąże całkowicie i ostatecznie skomplikowanego problemu przestępczości jako zjawiska społecznego bez wszechstronnego, aktywnego udziału w tej walce całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-27.26" who="#JózefFlorczak">Trzeba z naciskiem podkreślić, że dotychczasowy realny udział kierownictwa i organizacji w zakładach pracy oraz kontroli społecznej w walce z grabieżcami mienia społecznego jest wciąż jeszcze zbyt mały, często spóźniony, chociaż jest rzeczą wprost niemożliwą, aby pewne przestępstwa mogły ujść uwagi kierownictwa zakładu czy załogi.</u>
          <u xml:id="u-27.27" who="#JózefFlorczak">Każdy wyrok sądowy jest przecież wypadkową i rezultatem wielu czynności, które mają początek daleko poza salą sądową, i zależy między innymi od takich czynników, jak wykrycie i doniesienie w porę o przestępstwie, oraz od opinii wystawionej oskarżonemu przez zakład pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.28" who="#JózefFlorczak">Dlatego wydaje się konieczne zwrócenie się z apelem do społeczeństwa, które coraz lepiej rozumie i ceni społeczny majątek jako dobro całego narodu i potępia wszelkie jego marnotrawienie i grabienie, aby w każdym wypadku stwierdzenia takich faktów wystąpiło w sposób zdecydowany przeciwko ich sprawcom.</u>
          <u xml:id="u-27.29" who="#JózefFlorczak">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej, który za chwilę zostanie uchwalony przez Wysoką Izbę, jest dalszym ogniwem w cyklu aktów ustawodawczych, zmierzających do konsekwentnej walki z wszelkiego rodzaju formami zagrabiania mienia państwowego i społecznego. Stanowi on kontynuację bezwzględnej walki w dziedzinie prawa karnego, rozpoczętej przed sześciu laty wydaniem dekretów o wzmożeniu ochrony własności społecznej oraz o ochronie własności społecznej przed drobnymi kradzieżami.</u>
          <u xml:id="u-27.30" who="#JózefFlorczak">Projekt ustawy uwzględnia wszelkie niedomagania sądownictwa na odcinku zwalczania przestępstw gospodarczych oraz w sposób jasny i dokładny precyzuje pewne sformułowania prawne, nastręczające poważne wątpliwości przy wykładni niektórych dotychczas obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-27.31" who="#JózefFlorczak">Końcowe wnioski posła Kołakowskiego nie skłaniają mnie do podjęcia polemiki z tymi zastrzeżeniami, które zgłaszał on do projektu ustawy, dlatego pozostawiam to dalszemu tokowi sprawy.</u>
          <u xml:id="u-27.32" who="#JózefFlorczak">Należy żywić jedynie przekonanie, że nowa ustawa, oparta na wieloletnich doświadczeni ach organów wymiaru sprawiedliwości, wzbogacona o bardziej precyzyjne sformułowania i uwzględniająca niedomagania sądów na odcinku wymierzania kar, będzie dla sądów właściwym narzędziem przy rozpoznawaniu spraw przeciwko wszelkiego rodzaju złodziejom mienia społecznego, a kary wymierzane na jej podstawie będą odpowiadały poczuciu prawnemu i świadomości prawnej obywatela.</u>
          <u xml:id="u-27.33" who="#JózefFlorczak">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, widząc we wniesionym projekcie ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej skuteczny środek w walce z przestępstwami gospodarczymi, będzie głosował za uchwaleniem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-27.34" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#CzesławWycech">Obecnie przemawiać będzie Minister Sprawiedliwości Marian Rybicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarianRybicki">Wysoka Izbo! Jeżeli po wszechstronnej dyskusji nad projektem ustawy pragnę jeszcze na kilka minut zabrać czas Wysokiej Izbie, to chciałbym to uczynić właśnie w imię tego, o czym w końcu swego przemówienia mówił poseł Kołakowski. Mianowicie w imię tego, ażeby w tak ważnej sprawie, jak walka z przestępczością gospodarczą, istniał jednolity front opinii całego narodu.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#MarianRybicki">Chodzi jednak o to, ażeby jednolitości tego frontu opinii w walce z przestępczością gospodarczą nie podważały zastrzeżenia i wątpliwości, których taką różnorodność zademonstrował poseł Kołakowski, tym bardziej że większość z tych zastrzeżeń — moim zdaniem — polega na nieporozumieniu. Dlatego chciałbym przed Wysoką Izbą naświetlić jeszcze kilka zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#MarianRybicki">W wystąpieniu posła Kołakowskiego były jakby dwie grupy zastrzeżeń. Pierwsza dotyczyła samego sposobu przygotowania, precyzji, dokładności i wszechstronności prawniczej projektu ustawy. Druga dotyczyła sprawy bardzo istotnej, a mianowicie słuszności tego nowego rozwiązania, jakim jest wprowadzenie obligatoryjnego warunku całkowitego pokrycia szkody wyrządzonej przestępstwem przed wyrokiem jako przesłanki ewentualnego zawieszenia wykonania kary w stosunku do niektórych przestępców gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#MarianRybicki">Jeżeli chodzi o pierwszą sprawę, a mianowicie o zastrzeżenia dotyczące precyzyjności i trafności sformułowań prawniczych, to chciałbym podkreślić nie wdając się w szczegóły, że projekt ustawy przejmuje te wszystkie sformułowania i pojęcia prawnicze, które w tej dziedzinie obowiązywały na przestrzeni 6 lat od uchwalenia dekretów marcowych z 1953 r. i które w praktyce zdały egzamin.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#MarianRybicki">Staliśmy na stanowisku, ażeby bez uzasadnionej potrzeby nie podważać i nie zmieniać sformułowań i terminów prawnych, wokół których wytworzyło się prawidłowe orzecznictwo sądowe. A większość tych pojęć przejętych z dekretów marcowych nie nasuwała zastrzeżeń, jeżeli chodzi o praktykę sądów.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#MarianRybicki">Niewątpliwie, o idealnej precyzyjności niektórych dotychczasowych przepisów prawnych, o ich słuszności teoretycznej można prowadzić długie dyskusje. Mają one jednak niewątpliwie wielki walor, o którym wiedzą i który cenią prawnicy, walor przepisów i pojęć już znanych, które weszły do praktyki sądów i do których sądy się przyzwyczaiły.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#MarianRybicki">Tylko tam, gdzie zachodziła potrzeba zmiany istniejących pojęć prawnych, odstąpiliśmy od tej zasady, jak na przykład przy rabunku z bronią w ręku. Daliśmy tam zamiast poprzedniego sformułowania „przy użyciu broni” nowy termin „kto posługuje się bronią”, gdyż dotychczasowe sformułowanie powodowało, że sądy interpretowały niekiedy w sposób zbyt ścieśniający pojęcie użycia broni, wymagając nawet oddania z niej strzału, aby zakwalifikować przestępstwo jako rabunek przy użyciu broni.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#MarianRybicki">Postawione zostało pytanie, dlaczego nie połączyliśmy w jedną całość tego projektu ustawy z niedawno przecież, bo przed półtora rokiem, uchwaloną w tej Izbie ustawą z 21 stycznia 1958 r. o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikającymi z przestępstwa. Nie uczyniliśmy tego, ponieważ ustawa z 21 stycznia 1958 r. obejmuje znacznie szerszą problematykę niż zagadnienie odpowiedzialności karnej za przestępstwa gospodarcze. Obejmuje ona również zagadnienie zabezpieczenia szkód na majątku przestępców oraz cały system domniemań prawnych, ułatwiających dochodzenie tych szkód.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#MarianRybicki">Jeżeli chodzi natomiast o zbytnią szybkość, z jaką przygotowany był rzekomo ten projekt, to trzeba stwierdzić, że ustawa ta bynajmniej nie zaskakuje ani środowisk prawniczych, ani społeczeństwa. Wszystkie sprawy, wszystkie zagadnienia, które zostały w nowy sposób uregulowane tą ustawą, były przedmiotem wielu dyskusji oraz były zapowiedziane w wielu wystąpieniach publicznych i w prasie.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#MarianRybicki">Wszystkie te zagadnienia omawiane były również w toku obrad V Zjazdu Zrzeszenia Prawników Polskich, który odbył się w końcu maja br.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#MarianRybicki">W tych warunkach ustawa ta nie będzie bynajmniej niespodzianką ani dla społeczeństwa, ani dla środowisk prawniczych. Wyrażone w niej nowe zasady zostały dość szeroko spopularyzowane w opinii społecznej. Są one zresztą wyrazem postulatów i żądań tej właśnie opinii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#MarianRybicki">Wydaje się, że byłoby rzeczą niesłuszną, abyśmy dla wprowadzenia niesprecyzowanych zresztą i nie zaproponowanych nawet poprawek odkładali uchwalenie tej ustawy na szereg miesięcy, to jest do sesji jesiennej, gdy tymczasem potrzeba ustawy jest powszechnie rozumiana i doceniana przez opinię społeczną.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#MarianRybicki">Chciałbym przejść teraz do drugiej sprawy, sprawy niezwykle ważnej, mianowicie sprawy wprowadzenia nowego obligatoryjnego warunku wynagrodzenia szkody w całości jako dodatkowego — podkreślam, dodatkowego — warunku przy istnieniu innych, wyjątkowych okoliczności, który może uzasadniać warunkowe zawieszenie wykonania kary.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#MarianRybicki">Z wystąpienia posła Kołakowskiego, z jego niektórych sformułowań można było wyczuć obawę, czy ustawa nie da przywileju najbogatszym przestępcom, którzy zdołali sobie nagromadzić większe zapasy gotówki i w ten sposób będą mogli jak gdyby wykupywać się od odcierpienia kary.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#MarianRybicki">Wydaje mi się, że te obawy są niczym nie uzasadnione. Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że przepis, o którym dyskutujemy, nie dotyczy w ogóle najpoważniejszych przestępców gospodarczych, wyrządzających znaczne szkody w mieniu społecznym. Dlaczego? Dlatego, że tego rodzaju przestępstwa, wyrządzające szkody powyżej 50.000 zł, są karane jako karą najniższą pięcioma latami więzienia, a zgodnie z obowiązującym prawem jedynie kara więzienia do dwóch lat może podlegać zawieszeniu.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#MarianRybicki">Tak więc przestępcy skazani na karę ponad 2 lata więzienia automatycznie, niezależnie od tego, czy wynagrodzą szkodę wyrządzoną przestępstwem, wykluczeni są z tego przywileju. Chciałbym podkreślić, że projektodawca chce traktować wynagrodzenie szkody jako realny wyraz skruchy, pewnej ekspiacji ze strony przestępcy — i to jest na pewno słuszne. Niewątpliwie również i posłowi Kołakowskiemu bliska i znana jest maksyma: „Po czynach należy sądzić, a nie po słowach”.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#MarianRybicki">Chciałbym zapytać Wysoką Izbę, co należy uważać za lepszy, wartościowszy wyraz skruchy — czy płacz oskarżonego przed sądem, czy jakieś jego dramatyczne gesty i głośne zapewnienia, czy też fakt, że w całości wynagrodził wyrządzoną szkodę? Chyba to drugie! I na pewno przy tym drugim rozwiązaniu również opinia publiczna prędzej uwierzy w to, czego od dłuższego przecież czasu domaga się od nas — aby przestępstwo rzeczywiście przestało się opłacać.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#MarianRybicki">Poseł Kołakowski wysunął również zastrzeżenia, co będzie, jeżeli dopiero wyrok sądu ustali winę oraz szkodę i jej wysokość. Jak więc można żądać od oskarżonego, aby przed ustaleniem w wyroku wysokości szkody, w szczególności wtedy, kiedy nie przyznaje się on do winy, z góry już pokrywał szkodę wyrządzoną przestępstwem. Chciałbym w związku z tymi wątpliwościami powiedzieć, że nawet przyjmując taki właśnie stan faktyczny, musimy pamiętać, że wyroki u nas zapadają nie tylko w pierwszej instancji. Niewątpliwie przecież nawet po skazaniu przez sąd pierwszej instancji, jeżeli oskarżony wniesie rewizję, będzie miał jeszcze czas aż do zapadnięcia wyroku drugiej instancji, do uprawomocnienia się wyroku, pokryć wyrządzoną szkodę w wysokości, jaka została ustalona w wyroku.</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#MarianRybicki">Wtedy również sąd będzie mógł to wziąć pod uwagę i przy istnieniu wyjątkowych okoliczności rozważyć, czy jest celowe, aby zastosować warunkowe zawieszenie wykonania kary.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#MarianRybicki">Chciałbym też podkreślić, że to nowe rozwiązanie projektu nie oznacza bynajmniej jakiegoś złagodzenia w stosunku do istniejącego obecnie stanu prawnego ani też jakiegoś przywileju dla zamożniejszych przestępców.</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#MarianRybicki">Nowe rozwiązanie dodaje do istniejących już dziś ograniczeń zawieszania kary jeszcze jeden dodatkowy warunek, warunek całkowitego pokrycia szkody wyrządzonej przestępstwem. Sąd rozpatrując sprawę i orzekając o karze będzie więc musiał dokonać jak gdyby dwóch zasadniczych operacji myślowych.</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#MarianRybicki">Najpierw będzie musiał ustalić, czy w sprawie zachodzą rzeczywiście wyjątkowe okoliczności, uzasadniające zastosowanie zawieszenia wykonania kary. Mamy prawo oczekiwać od naszych sądów, że wyjątkowość tych okoliczności w sprawach o przestępstwa gospodarcze nie wyrazi się w przyszłości liczbą około 40%, tak jak to miało miejsce dotychczas, szczególnie w sądach powiatowych — o czym mówił w swoim wystąpieniu poseł Florczak.</u>
          <u xml:id="u-29.22" who="#MarianRybicki">Dopiero po stwierdzeniu przez sąd, że wyjątkowe okoliczności, uzasadniające zawieszenia wykonania kary rzeczywiście zachodzą, sąd będzie musiał sprawdzić, czy szkoda została pokryta w całości, i tylko wtedy będzie on mógł zawiesić wykonanie kary, o ile — rzecz prosta — kara ta nie przekracza 2 lat pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-29.23" who="#MarianRybicki">Nie wynika z tego jednak, abyśmy i w stosunku do sprawców największych szkód w mieniu społecznym, szkód idących nawet w setki tysięcy złotych, rezygnowali z bodźców w kierunku pokrycia przez nich strat. Sąd powinien i w takich wypadkach brać pod uwagę fakt pokrycia szkód jako okoliczność łagodzącą. Nie może to jednak powodować zawieszenia wykonania kary ani zejścia poniżej ustalonej granicy, na przykład 5 lat więzienia przy szkodzie ponad 50 tys. zł. Może to natomiast spowodować wymierzenie przez sąd kary na przykład 5 lat więzienia zamiast 8 czy 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-29.24" who="#MarianRybicki">Uważam, proszę Wysokiej Izby, że wprowadzenie do rozpatrywanego dzisiaj, projektu ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko własności społecznej jako dodatkowego warunku dla zastosowania zawieszenia kary — obowiązku pokrycia w całości szkody — odpowiada postulatom i żądaniom zgłaszanym od dawna przez opinię społeczną pod adresem naszych sądów. Przecież jeden z najczęstszych postulatów brzmiał: „Trzeba tak karać złodziei mienia społecznego, aby przestępstwo przestało im się opłacać”.</u>
          <u xml:id="u-29.25" who="#MarianRybicki">Nasz rząd, a wydaje mi się, że również i cała Izba, stanie na stanowisku, że projekt ustawy sprzyjać będzie skutecznej realizacji tego właśnie słusznego postulatu. Dlatego wnoszę o przyjęcie projektu ustawy w brzmieniu uchwalonym przez sejmową Komisję Wymiaru Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-29.26" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#CzesławWycech">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej wraz z poprawkami Komisji Wymiaru Sprawiedliwości — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o odpowiedzialności karnej, za przestępstwa przeciw własności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wymiaru Sprawiedliwości o rządowym projekcie ustawy o zmianie przepisów postępowania karnego (druki nr 264 i 267).</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Kazimierz Zawadzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzZawadzki">W imieniu sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie rządowy projekt ustawy o zmianie przepisów postępowania karnego (druk nr 264) z poprawkami uchwalonymi przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości, które zawarte są w druku sejmowym nr 267, doręczonym obywatelom posłom.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#KazimierzZawadzki">Wysoki Sejmie! Wytyczne rozwoju gospodarczego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wymagają dla swej realizacji nie tylko lepszej organizacji i większej wydajności pracy, nie tylko postępu technicznego i modernizacji naszej produkcji, lecz również zachowania prawidłowych proporcji podziału dochodu narodowego i zwiększenia dyscypliny społecznej.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#KazimierzZawadzki">Istota praworządności polega nie tylko na tym, by wszystkie organy państwa przestrzegały przepisów prawa, lecz także na tym, by postępowanie obywateli było zgodne z prawem.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#KazimierzZawadzki">Przestępczość gospodarcza słusznie wzbudza zainteresowanie i powoduje zaniepokojenie opinii społecznej, bowiem rozkradanie pewnej części dochodu narodowego sprawia to, że środki, które moglibyśmy przeznaczyć na rozbudowę naszej gospodarki, a w konsekwencji na polepszenie warunków bytowych ludzi pracy, trafiają do kieszeni nieuczciwych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#KazimierzZawadzki">Rozumiejąc doniosłość tego zagadnienia, zdrowa opinia społeczna popiera w pełni wszelkie wysiłki partii i rządu, zmierzające do konsekwentnego zwalczania przestępczości w ogóle, a przestępczości gospodarczej w szczególności.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#KazimierzZawadzki">Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że walka z przestępczością gospodarczą wymaga nie tylko represji karnej. Potrzebna jest także mobilizacja opinii publicznej, staranny dobór kadr, ulepszenie metod kontroli i usunięcie wszelkich przyczyn, które ułatwiają przestępczą działalność. Była o tym szeroko mowa w dzisiejszej dyskusji sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#KazimierzZawadzki">Tam jednak, gdzie środki profilaktyczne okazują się niedostateczne, gdzie pomimo wszelkich kroków zapobiegawczych doszło do popełnienia przestępstwa, powinna działać skuteczna represja karna, a obok niej — wyegzekwowanie od osób winnych spowodowanych strat.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#KazimierzZawadzki">Doniosłym krokiem na drodze do zwalczania przestępczości gospodarczej była uchwalona przez Wysoki Sejm ustawa z dnia 21 stycznia 1958 r. o wzmożeniu ochrony mienia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#KazimierzZawadzki">Dalszym konsekwentnym krokiem na tej słusznej drodze jest uchwalona w dniu dzisiejszym przez Wysoki Sejm ustawa o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko własności społecznej. Idzie jednak nie tylko o to, by sprawca przestępstwa poniósł sprawiedliwą karę, lecz także o to, by sądy działały szybko i sprawnie przy równoczesnym zachowaniu pełnych gwarancji procesowych stron.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#KazimierzZawadzki">Te właśnie założenia były podstawą rządowego projektu ustawy o zmianie przepisów postępowania karnego.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#KazimierzZawadzki">Można by wprawdzie zauważyć, że byłoby znacznie korzystniej, gdybyśmy zamiast często nowelizować kodeks postępowania karnego, pochodzący jeszcze z okresu międzywojennego, mogli uchwalić nowy kodeks, odpowiadający w pełni zmienionym warunkom społecznym, ale prace Komisji Kodyfikacyjnej są trudne, długofalowe, a życie szybko idzie naprzód, wysuwa nowe potrzeby, którym trzeba uczynić zadość.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#KazimierzZawadzki">Projekt ustawy oparty jest właśnie na analizie doświadczeń i potrzeb wymiaru sprawiedliwości, którym w pełni odpowiada.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#KazimierzZawadzki">Zawarte w projekcie rządowym zmiany można uszeregować w trzy zasadnicze kategorie.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#KazimierzZawadzki">Pierwsza kategoria zmian dotyczy postępowania przygotowawczego, to znaczy dochodzenia lub śledztwa. Na czoło tych zagadnień wysuwają się dwie sprawy, to znaczy lepszego zabezpieczenia mienia społecznego i udzielenia mu bardziej skutecznej obrony.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#KazimierzZawadzki">Osoba prywatna, na szkodę której popełniono przestępstwo, troszczy się sama o to, by sprawca nie uniknął kary i by odzyskać utracone mienie. Musimy uczynić wszystko, co leży w naszej mocy, aby mienie społeczne było chronione nie mniej skutecznie.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#KazimierzZawadzki">Doświadczenie wykazało, że dyrekcje zakładów lub zarządy spółdzielni — o czym mówił dziś poseł Bierzanek — nie zawsze jeszcze wykazują w takich wypadkach właściwą staranność, a niektóre osoby z kierownictwa gospodarczego, obawiając się, by same nie ponosiły odpowiedzialności, obojętnie przyglądają się nawet bezzasadnemu umorzeniu śledztwa.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#KazimierzZawadzki">Dlatego projekt ustawy wprowadza nowy przepis, dodając do art. 58 kodeksu postępowania karnego § 2 w brzmieniu następującym: „W sprawach, w których jako pokrzywdzony występuje skarb państwa lub jednostka gospodarki uspołecznionej, prawa pokrzywdzonego przysługują również organom inspekcji i kontroli państwowej, które ujawniły przestępstwo lub spowodowały wszczęcie postępowania karnego”.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#KazimierzZawadzki">Wprowadzenie tego przepisu pozwoli państwowym organom inspekcji i kontroli nie tylko na zaskarżenie bezzasadnych postanowień o umorzeniu śledztwa lub dochodzenia, lecz także pozwoli im na wytoczenie powództwa cywilnego tam, gdzie nie uczyniły tego organy przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#KazimierzZawadzki">Druga istotna zmiana zawarta jest w art. 3 ustawy (w brzmieniu druku przyjętego przez Komisję sejmową).</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#KazimierzZawadzki">Zmiana ta upoważnia Milicję Obywatelską w razie wyrządzenia szkody w mieniu społecznym do dokonania w toku śledztwa lub dochodzenia zajęcia mienia ruchomego podejrzanego w celu zabezpieczenia roszczeń o naprawienie szkody, zabezpieczenie grożącej kary grzywny lub konfiskaty.</u>
          <u xml:id="u-31.20" who="#KazimierzZawadzki">Dotychczas takie uprawnienia przysługiwały sądom, prokuratorowi i organom kontroli i rewizji finansowej.</u>
          <u xml:id="u-31.21" who="#KazimierzZawadzki">Tymczasem milicja odnajdywała często przy rewizji u podejrzanego mienie, którego nie mogła sama zabezpieczyć, a zanim zaczęły działać inne organy, mienie to było już ukryte. Nadanie milicji proponowanych uprawnień jest więc słuszne i celowe.</u>
          <u xml:id="u-31.22" who="#KazimierzZawadzki">Według dotychczasowych przepisów śledztwo mógł prowadzić tylko prokurator, a Milicji Obywatelskiej mógł zlecić jedynie dokonanie określonych czynności śledczych.</u>
          <u xml:id="u-31.23" who="#KazimierzZawadzki">Praktyka jednak wykazała, że organy prokuratury nie mogą prowadzić osobiście wszystkich śledztw i w praktyce w wielu sprawach i tak przekazywały milicji na podstawie dotychczasowych przepisów wiele czynności śledczych.</u>
          <u xml:id="u-31.24" who="#KazimierzZawadzki">Milicja Obywatelska wykazała dużą operatywność, dojrzałość i znaczne podniesienie kwalifikacji aparatu śledczego, dlatego też projekt ustawy zezwala obecnie prokuratorowi na powierzenie Milicji Obywatelskiej prowadzenia śledztwa w niektórych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-31.25" who="#KazimierzZawadzki">Prokurator będzie jednak w dalszym ciągu sprawował nadzór nad śledztwem i w jego wyłącznej kompetencji pozostaną najważniejsze czynności, jak wydanie postanowienia o wszczęciu śledztwa, o przedstawieniu zarzutów, zaznajomienie podejrzanego z wynikami śledztwa i wydanie postanowienia o umorzeniu. Niektóre z tych czynności prokurator będzie mógł zlecić referendarzowi śledczemu lub asesorowi prokuratury.</u>
          <u xml:id="u-31.26" who="#KazimierzZawadzki">Prokurator generalny będzie mógł też upoważnić referendarza śledczego lub asesora prokuratury do obejmowania oskarżenia, gdy wymaga tego interes publiczny, lub do odstąpienia na rozprawie od oskarżenia.</u>
          <u xml:id="u-31.27" who="#KazimierzZawadzki">W wypadkach nie cierpiących zwłoki Milicja Obywatelska będzie mogła przesłuchać podejrzanego jeszcze przed wydaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów. W tym jednak wypadku prokurator najdalej w ciągu 3 dni od daty przesłuchania wyda postanowienie w przedmiocie przedstawienia zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-31.28" who="#KazimierzZawadzki">Nie zmienia to dotychczasowych przepisów zawartych w art. 156 kodeksu postępowania karnego, w myśl których tymczasowo zatrzymanego należy wypuścić na wolność, jeżeli w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania nie doręczono mu postanowienia o aresztowaniu.</u>
          <u xml:id="u-31.29" who="#KazimierzZawadzki">Dla dalszego uproszczenia postępowania projekt ustawy przyjmuje, że nie trzeba będzie doręczać podejrzanemu postanowienia o zamknięciu śledztwa, jeżeli zostanie mu ono przez prokuratora ogłoszone.</u>
          <u xml:id="u-31.30" who="#KazimierzZawadzki">Dotychczasowe przepisy o wznowieniu umorzonego śledztwa lub dochodzenia okazały się w praktyce niedostateczne. W wypadku nieujęcia sprawcy albo ujęcia osoby, która dotychczas nie była podejrzana, trzeba było dla wznowienia śledztwa lub dochodzenia decyzji nadrzędnego prokuratora. Czyli jeśli ktoś mnie okradł i nie wykryto sprawcy, a jednak później złapano złodzieja, to trzeba aż zgody naczelnego prokuratora, żeby przeciwko temu złodziejowi można było prowadzić dochodzenie.</u>
          <u xml:id="u-31.31" who="#KazimierzZawadzki">Obecnie prokurator, który prowadził lub nadzorował śledztwo, będzie mógł w każdej chwili zarządzić podjęcie śledztwa lub dochodzenia, jeżeli nie będzie ono toczyć się przeciwko osobie, której w poprzednim postępowaniu przedstawiono zarzuty.</u>
          <u xml:id="u-31.32" who="#KazimierzZawadzki">Natomiast wznowienia śledztwa lub dochodzenia przeciwko tej samej osobie, przeciw której toczyło się poprzednio i zostało umorzone, będzie uzależnione, tak jak dotychczas, od wyjścia na jaw nowych okoliczności i od decyzji nadrzędnego prokuratora.</u>
          <u xml:id="u-31.33" who="#KazimierzZawadzki">Według dotychczasowych przepisów nawet prawomocny wyrok sądu mógł być wzruszony w drodze rewizji nadzwyczajnej, jeżeli zapadł z obrazą przepisów prawa lub był oczywiście nie sprawiedliwy.</u>
          <u xml:id="u-31.34" who="#KazimierzZawadzki">Nie było natomiast drogi do uchylenia bezzasadnego postanowienia o umorzeniu śledztwa lub dochodzenia, jeśli nie wyszły na jaw nowe okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-31.35" who="#KazimierzZawadzki">To był jakiś stan nienormalny. Prokurator generalny widział po przeprowadzeniu sprawy, że śledztwo umorzono bezzasadnie, że ktoś powinien być pociągnięty do odpowiedzialności, i nie mógł nakazać wznowienia tego śledztwa.</u>
          <u xml:id="u-31.36" who="#KazimierzZawadzki">Projekt ustawy w art. 245 upoważnia prokuratora generalnego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej do uchylenia w ciągu 6 miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia o umorzeniu śledztwa lub dochodzenia, jeśli okaże się, że umorzenie to było bezzasadne.</u>
          <u xml:id="u-31.37" who="#KazimierzZawadzki">To jest pierwsza grupa nowych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-31.38" who="#KazimierzZawadzki">Druga grupa dotyczy usprawnienia samego postępowania sądowego.</u>
          <u xml:id="u-31.39" who="#KazimierzZawadzki">Jak zaznaczyłem na wstępie, nowe przepisy nie naruszają w niczym praw do obrony i gwarancji procesowych stron, a zmierzają jedynie do tego, by zapobiec przewlekaniu procesów, często w sposób nielojalny a nawet nieuczciwy, zapobiec nadużywaniu prawa przez nieuczciwe jednostki.</u>
          <u xml:id="u-31.40" who="#KazimierzZawadzki">Dotychczasowe grzywny za nieusprawiedliwione niestawiennictwo lub odmowę zeznań świadków były zbyt niskie i często nawet sam oskarżony namawiał świadka, aby się nie stawił, gdyż opłacało mu się zapłacić kilkadziesiąt złotych grzywny i uzyskać przez to odroczenie rozprawy nieraz na wiele miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-31.41" who="#KazimierzZawadzki">Projekt ustawy podwyższa więc grzywny za nieusprawiedliwione niestawiennictwo do wysokości od 100 do 2 tys. zł, a za odmowę zeznań — od 100 do 3 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-31.42" who="#KazimierzZawadzki">Ponadto praktyka sądowa wykazała, że osoby, pragnące odwlec postępowanie, zbyt często i zbyt łatwo uzyskiwały dla oskarżonych lub świadków świadectwa lekarskie, wydane co najmniej nieostrożnie i nie zawsze odpowiadające istotnemu stanowi zdrowia danej osoby.</u>
          <u xml:id="u-31.43" who="#KazimierzZawadzki">Aby temu zapobiec, ustawa przewiduje, że Minister Sprawiedliwości i Minister Zdrowia określą w drodze rozporządzenia zasady i tryb usprawiedliwienia niestawiennictwa oskarżonych, świadków i innych uczestników procesu z powodu choroby.</u>
          <u xml:id="u-31.44" who="#KazimierzZawadzki">Dalsze nowe przepisy, zmierzające do ograniczenia nieuzasadnionej przewlekłości postępowania, to przepisy o podwyższeniu opłat sądowych od oczywiście bezzasadnych rewizji i o wprowadzeniu zryczałtowanej opłaty od podania o założenie rewizji nadzwyczajnej.</u>
          <u xml:id="u-31.45" who="#KazimierzZawadzki">Trzecia grupa nowych przepisów zmierza do tego, by osoby, które dopuściły się poważnych przestępstw, nie pozostawały na wolności i by prawomocne wyroki były natychmiast wykonywane.</u>
          <u xml:id="u-31.46" who="#KazimierzZawadzki">Opinia publiczna słusznie oburzała się na to, że sprawcy bardzo poważnych nieraz przestępstw po wyroku I instancji pozostają na wolności i przewlekają postępowanie, wnosząc nawet najbardziej bezzasadne rewizje.</u>
          <u xml:id="u-31.47" who="#KazimierzZawadzki">Nowe przepisy przewidują, że sąd I instancji, który doszedł do przekonania o winie oskarżonego i wydał wyrok skazujący na karę pozbawienia wolności powyżej 2 lat, będzie obowiązany natychmiast zarządzić tymczasowe aresztowanie oskarżonego. Tylko w wyjątkowych wypadkach, na przykład w razie ciężkiej lub zagrażającej życiu choroby, wolno będzie od tej zasady odstąpić. Jeszcze większe — i słusznie — było oburzenie opinii publicznej z tego powodu, że niektórzy przestępcy długi czas po uprawomocnieniu się wyroku skazującego pozostają na wolności i kpią sobie z wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-31.48" who="#KazimierzZawadzki">W podaniach o odroczenie wykonania kary podawano często nieprawdziwe okoliczności. Prezes sądu mógł udzielić odroczenia wykonania kary na okres do 1 roku, a jeśli nawet później okazało się, że odroczenia udzielono bezpodstawnie, wyższa instancja nie mogła tego zmienić i trzeba było czekać, aż ten rok minie.</u>
          <u xml:id="u-31.49" who="#KazimierzZawadzki">Na dzień 1 kwietnia 1959 roku spośród osób prawomocnie skazanych 11 tys. osób nie rozpoczęło odbywania wykonania kary pozbawienia wolności. Oczywiście, część tych osób ukrywa się, poszukuje się ich, ale około 5 tys. osób korzysta z odroczenia, wykonania kary. Doświadczenie wykazuje, że nie wszystkie spośród tych 5 tys. osób istotnie zasługiwały na odroczenie wykonania kary.</u>
          <u xml:id="u-31.50" who="#KazimierzZawadzki">Na przykład pewien adwokat, skazany prawomocnie przez sądy obu instancji za oszustwo, bawił się wesoło w Zakopanem, korzystając z odroczenia wykonania kary rzekomo z powodu choroby, na co ludzie słusznie się oburzali.</u>
          <u xml:id="u-31.51" who="#KazimierzZawadzki">Dlatego nowe przepisy przewidują, że sąd na posiedzeniu niejawnym po wysłuchaniu wniosku prokuratora, jeżeli natychmiastowe wykonanie kary pociągnęłoby dla skazanego lub jego rodziny skutki zbyt ciężkie, będzie mógł odroczyć wykonanie kary pozbawienia wolności, lecz tylko na okres do 6 miesięcy, a kobietom brzemiennym — do jednego roku.</u>
          <u xml:id="u-31.52" who="#KazimierzZawadzki">Ten sam sąd lub na wniosek prokuratora sąd wyższej instancji będzie mógł cofnąć odroczenie, jeżeli ustaną przyczyny, dla których udzielono odroczenia, lub jeżeli skazany nie korzysta z odroczenia w celu podanym w jego prośbie.</u>
          <u xml:id="u-31.53" who="#KazimierzZawadzki">Pozostają natomiast w mocy dotychczasowe przepisy art. 419 kodeksu postępowania karnego, w myśl których ciężko chorym lub chorym umysłowo odracza się wykonanie kary do czasu wyzdrowienia. W takich wypadkach nie obowiązuje granica sześciomiesięczna.</u>
          <u xml:id="u-31.54" who="#KazimierzZawadzki">Wreszcie ostatnia grupa przepisów zmierzających do usprawnienia postępowania, to:</u>
          <u xml:id="u-31.55" who="#KazimierzZawadzki">— określenie, że sądy będą mogły jednoosobowo rozpoznawać sprawy o przestępstwa przeciw własności społecznej, o ile szkoda wyrządzona lub zamierzona nie przekracza 5 tys. zł;</u>
          <u xml:id="u-31.56" who="#KazimierzZawadzki">— przepisy upoważniające Ministra Sprawiedliwości do wydania w porozumieniu z właściwymi ministrami rozporządzeń wykonawczych, normujących sposób wykonania kar warunkowo zawieszonych;</u>
          <u xml:id="u-31.57" who="#KazimierzZawadzki">— sposób i tryb doręczania przez pocztę pism sądowych w sprawach cywilnych i karnych.</u>
          <u xml:id="u-31.58" who="#KazimierzZawadzki">Jak wynika z przedłożonych Wysokiej Izbie wywodów, rządowy projekt ustawy o zmianie przepisów postępowania karnego zawarty w druku sejmowym nr 264 z poprawkami wprowadzonymi przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości zawartymi w druku nr 267 zmierza do tego, by postępowanie sądowe w sprawach karnych — przy pełnej dbałości o wykrycie prawdy i przy zachowaniu wszelkich praw do obrony — toczyło się szybciej i sprawniej, co leży w interesie publicznym i przyczynia się do umocnienia praworządności.</u>
          <u xml:id="u-31.59" who="#KazimierzZawadzki">Z tych względów w imieniu sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości wnoszę, by Wysoki Sejm raczył uchwalić rządowy projekt ustawy z poprawkami wprowadzonymi przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-31.60" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie przepisów postępowania karnego wraz z poprawkami Komisji Wymiaru Sprawiedliwości — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Jedna osoba.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie przepisów postępowania karnego.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Wniosek Prezesa Rady Ministrów w sprawie zmiany na stanowisku Ministra Szkolnictwa Wyższego.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#CzesławWycech">Od obywatela Prezesa Rady Ministrów otrzymałem w dniu 14 czerwca br. pismo treści następującej:</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#CzesławWycech">„Obywatel Marszałek Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w miejscu Na podstawie art. 29 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przedstawiam Sejmowi PRL wnioski o dokonanie następujących zmian:</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#CzesławWycech">1) o odwołanie obywatela Stefana Żółkiewskiego ze stanowiska Ministra Szkolnictwa Wyższego,</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#CzesławWycech">2) o powołanie obywatela Henryka Golańskiego na stanowisko Ministra Szkolnictwa Wyższego.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#CzesławWycech">Prezes Rady Ministrów Józef Cyrankiewicz”</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#CzesławWycech">Przesyłając powyższy wniosek obywatel Prezes Rady Ministrów równocześnie zakomunikował mi pisemnie, że profesor Stefan Żółkiewski ponowił swą prośbę o odwołanie go ze stanowiska Ministra Szkolnictwa Wyższego z uwagi na chęć skupienia się na zajęciach w Komitecie Centralnym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i w redakcjach czasopism.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#CzesławWycech">Proponowany na stanowisko Ministra Szkolnictwa Wyższego inżynier Henryk Golański jest dotychczasowym długoletnim podsekretarzem stanu w Ministerstwie Szkolnictwa Wyższego.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#CzesławWycech">Art. 48 ust. 1 regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ustala, że Sejm powołuje i odwołuje członków rządu zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-32.19" who="#CzesławWycech">Na podstawie listy obecności stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział więcej niż połowa ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-32.20" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do przegłosowania wniosku Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-32.21" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za wnioskiem o odwołanie obywatela Stefana Żółkiewskiego ze stanowiska Ministra Szkolnictwa Wyższego — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-32.22" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-32.23" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw wnioskowi? Jedna osoba.</u>
          <u xml:id="u-32.24" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? 3 osoby.</u>
          <u xml:id="u-32.25" who="#CzesławWycech">Wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-32.26" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za wnioskiem o powołanie na stanowisko Ministra Szkolnictwa Wyższego obywatela inżyniera Henryka Golańskiego — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-32.27" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-32.28" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw wnioskowi? Jedna osoba.</u>
          <u xml:id="u-32.29" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-32.30" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-32.31" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Projekt uchwały w sprawie zamknięcia sesji.</u>
          <u xml:id="u-32.32" who="#CzesławWycech">Konwent Seniorów przedstawia Wysokiemu Sejmowi, z propozycją przyjęcia, następujący — umieszczony w doręczonym Obywatelom Posłom druku nr 268 — projekt uchwały:</u>
          <u xml:id="u-32.33" who="#CzesławWycech">„Uchwała Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 18 czerwca 1959 r. w sprawie zamknięcia sesji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-32.34" who="#CzesławWycech">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 41 ust. 4 regulaminu — postanawia zamknąć V sesję Sejmu z dniem 18 czerwca 1959 r.”. Czy są jakieś uwagi w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-32.35" who="#CzesławWycech">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm przyjął proponowaną uchwałę.</u>
          <u xml:id="u-32.36" who="#CzesławWycech">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-32.37" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm przyjął proponowaną uchwałę.</u>
          <u xml:id="u-32.38" who="#CzesławWycech">Porządek dzienny został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-32.39" who="#CzesławWycech">Proszę Obywatela Sekretarza Posła Franciszka Szałacha o odczytanie komunikatu o złożonych do Prezydium Sejmu interpelacjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#FranciszekSzałach">Do Prezydium Sejmu wpłynęła interpelacja posła Kazimierza Skowrońskiego do Ministra Oświaty w sprawie reaktywowania Państwowego Instytutu Robót Ręcznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#CzesławWycech">Złożoną do Prezydium Sejmu interpelację — zgodnie z art. 73 ust. 1 regulaminu Sejmu — przesłałem interpelowanemu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#CzesławWycech">Na tym kończymy 38 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#CzesławWycech">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#CzesławWycech">Proszę Obywatela Sekretarza Posła Szałach a o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#FranciszekSzałach">Posiedzenia komisji sejmowych odbędą się według następującego planu:</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#FranciszekSzałach">— we czwartek, dnia 18 czerwca br.:</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#FranciszekSzałach">— Komisja Mandatowo-Regulaminowa, bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia Sejmu — w sali nr 101;</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#FranciszekSzałach">— we wtorek, dnia 30 czerwca br.:</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#FranciszekSzałach">1) Komisja Oświaty i Nauki o godz. 10 — w sali nr 102,</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#FranciszekSzałach">2) wspólne posiedzenie Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisji Wymiaru Sprawiedliwości o godz. 10 — w sali nr 118.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#FranciszekSzałach">Wspólne posiedzenie wymienionych Komisji w dniu 23 czerwca br. nie odbędzie się.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#FranciszekSzałach">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#komentarz">(Koniec posiedzeniu o godz. 14 min. 55.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>