text_structure.xml 81.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KomisjadoSprawKontroliPanstwowejobradujacapodprzewodnictwemposlaAndrzejaPeczaka">- rozpatrzyła informację Głównej Inspektor Pracy na temat kierunków działania Państwowej Inspekcji Pracy,</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KomisjadoSprawKontroliPanstwowejobradujacapodprzewodnictwemposlaAndrzejaPeczaka">- odbyła spotkanie z Radą Ochrony Pracy w sprawie współdziałania w zakresie ochrony pracy w 2003 roku,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KomisjadoSprawKontroliPanstwowejobradujacapodprzewodnictwemposlaAndrzejaPeczaka">- podjęła decyzję w sprawie prośby skierowanej do prezesa Najwyższej Izby Kontroli o wyjaśnienia odnośnie do kontroli przeprowadzonej przez Izbę w roku 2001 w Urzędzie Miasta w Ustrzykach Dolnych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KomisjadoSprawKontroliPanstwowejobradujacapodprzewodnictwemposlaAndrzejaPeczaka">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy z Główną Inspektor Pracy Anną Hintz, Najwyższej Izby Kontroli, Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, Rady Ochrony Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Serdecznie witam panią Annę Hintz, występującą po raz pierwszy w naszym gronie w nowej roli - Głównej Inspektor Pracy, jak też towarzyszące jej osoby, reprezentujące Państwową Inspekcję Pracy. Witam również przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli, Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej oraz prezydium Rady Ochrony Pracy, w osobach państwa: Zbigniewa Janowskiego, Bożeny Borys-Szopy, Grzegorza Dzika, Danuty Koradeckiej, jak też państwa posłów. Myślę, że nasze obecne spotkanie pozwoli nam na zaprezentowanie wnikliwszego naszego stanowiska w piątek, kiedy to - o 14.30 - będziemy omawiali informację Państwowej Inspekcji Pracy z działalności w latach 2000 i 2001. Porządek dzisiejszych obrad zawiera trzy punkty, z których pierwszy poświęcony jest informacji Głównej Inspektor Pracy na temat kierunków działania Państwowej Inspekcji Pracy, drugi - spotkaniu z prezydium Rady Ochrony Pracy w sprawie współdziałania w zakresie ochrony pracy w roku 2003, a trzeci to sprawy różne. Czy pod adresem przedstawionego porządku mają państwo jakieś uwagi? Uwag nie ma, w związku z czym rozumiem, że porządek został zaakceptowany. Przystępujemy więc do realizacji punktu pierwszego, czyli do informacji głównego inspektora pracy na temat kierunków działania Państwowej Inspekcji Pracy. Oddaję głos pani inspektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">Funkcję Głównej Inspektor Pracy, z woli marszałka Sejmu, pełnię od 21 listopada ubiegłego roku. Dokument programowy działania Inspekcji Pracy na rok 2003 miałam już zaszczyt przedstawić wcześniej, podczas posiedzenia Rady Ochrony Pracy, które odbyło się 19 grudnia 2002 roku. Dla informacji państwa dodam, że dokument ów, czyli informacja o planowanych na rok 2003 działaniach urzędu, którym kieruję, został przez ROP przyjęty pozytywnie. Dokument, który przedstawiam na forum Komisji jako program działania Inspekcji Pracy w 2003 roku, z konieczności jest tylko syntetycznym zapisem kierunków i zadań kontrolnych. Zacząć wypada od informacji, że kształt programu jest wynikiem analizy stanu ochrony pracy oraz ponad dwustu propozycji zgłoszonych przez ministerstwa, instytucje, jak też partnerów społecznych, z którymi współpracujemy na co dzień. Siłą rzeczy wybrane zostały najbardziej w naszej ocenie strategiczne problemy, kwalifikujące się do ujęcia w programie działania PIP. I tak w roku 2003 szczególnym nadzorem objęte zostaną branże restrukturyzowane, w których stwierdzamy częste naruszenia praw pracowniczych, m.in.: kopalnie węgla kamiennego, hutnictwo, energetyka, jednostki Polskich Kolei Państwowych. Niepokojąca skala nieprzestrzegania przepisów o wynagradzaniu pracowników za pracę i o czasie pracy ma bezpośredni wpływ na nadanie również tej problematyce wartości priorytetowej w działaniach kontrolnych w roku 2003. Symptomatyczne jest, że w roku 2001 prawie połowa pracodawców łamiących przepisy o wynagradzaniu uzasadniała ów fakt brakiem środków finansowych, podczas gdy w roku 1998 była to dwukrotnie mniejsza grupa pracodawców. Od momentu wejścia w życie znowelizowanej ustawy o Inspekcji Pracy inspektorzy pracy, korzystając z nowego uprawnienia w postaci tzw. nakazów płacowych nakazali wypłatę należnych świadczeń dla ponad dwustu tysięcy pracowników, a kwota należności sięga 250 milionów złotych. Zaznaczam, że mówimy tylko o przypadkach stwierdzonych przez inspektorów pracy, którzy skorzystali ze wspomnianego swego uprawnienia i o tym, że dotychczas wyegzekwowano realizacje około 40 procent decyzji płacowych. Pragnę podkreślić, że w tym roku szczególne miejsce w działaniach kontrolnych zajmie egzekwowanie realizacji przez pracodawców decyzji wydanych przez Inspekcję Pracy, decyzji dotyczących zarówno wynagrodzeń, jak i bezpieczeństwa pracy. Ogólnie rzecz ujmując, poświęcimy więcej czasu na tzw. rekontrole i sprawdzenie, co się dzieje z wydanymi wcześniej decyzjami. Wyniki kontroli wskazują, iż podstawową przyczyną naruszania przepisów o czasie pracy jest systematyczne ograniczanie przez pracodawców zatrudniania, co związane jest z kolei z kosztami pracy, lecz prowadzi do przekraczania limitów godzin nadliczbowych, zarówno dobowych, jak i rocznych. Znowelizowane regulacje Kodeksu pracy, dopuszczające możliwość wydłużania okresów rozliczeniowych, ustalania innego niż w Kodeksie limitu godzin nadliczbowych oraz nowe zasady wynagradzania za nie wymagać będą od nas z pewnością wnikliwej oceny funkcjonowania w praktyce, w szczególności z przełożeniem na ewentualny wzrost liczby wypadków przy pracy, z uwzględnieniem godzin, w jakich one następują.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">W sprawie tej jesteśmy w kontakcie z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych i będziemy chcieli przyjrzeć się, jak zliberalizowane przepisy o czasie pracy wpływają na wypadkowość przy pracy. Nie wykluczam przy tym, że stwierdzone zostanie, iż liberalizacja ta nie wpływa na wypadkowość. Będziemy to jednak sprawdzać i analizować. Wejście w życie obszernej nowelizacji Kodeksu pracy zbiegło się w czasie z objęciem przeze mnie stanowiska Głównej Inspektor Pracy. Pragnę zapewnić państwa posłów, że działania kontrolne Inspekcji będą skoncentrowane na przestrzeganiu tych znowelizowanych przepisów, które budzą najpoważniejsze kontrowersje i mają niewątpliwy wpływ na sytuację pracowników. Jednym z najważniejszych problemów ochrony pracy jest zjawisko zastępowania umów o pracę formami cywilnoprawnymi, przy równoczesnym zachowaniu warunków charakterystycznych dla stosunku pracy. Kwestia ta w kontekście zakazu sformułowanego w art. 22 par. 1 z indeksem 2 znowelizowanego Kodeksu będzie przedmiotem szczególnej uwagi Państwowej Inspekcji Pracy. Dla wielu firm ograniczenie kosztów działalności o kilka procent - poprzez zawarcie umowy zlecenia z jednoosobowym podmiotem gospodarczym zamiast umowy o pracę - często decyduje o dalszym istnieniu na rynku. Nowym zadaniem, wynikającym ze zmienionych przepisów Kodeksu pracy, będzie również badanie wypełniania przez pracodawców obowiązków prawa pracy tam, gdzie nie ma obowiązku tworzenia regulaminów pracy i wynagradzania, gdzie w sytuacji trudności finansowych istnieje możliwość zawieszania wewnątrzzakładowych przepisów, jak też proponowania mniej korzystnych niż w umowach o pracę warunków zatrudnienia. Na to także zwracać będziemy uwagę. Ważnym tematem działań kontrolnych Inspekcji Pracy w 2003 roku będzie też funkcjonowanie nowych przepisów o służbach i komisjach bhp. Podwyższony został bowiem znacznie poziom zatrudnienia, od którego pracodawcy mają obowiązek tworzenia owych służb i komisji. Spodziewamy się, że kontrole umożliwią ocenę wpływu tych regulacji na poziom bezpieczeństwa i dbałość pracodawców o warunki pracy. Konsekwentnie egzekwować będziemy przestrzeganie przepisów prawa pracy, w tym zwłaszcza bhp w branżach o wysokich wskaźnikach wypadkowości: budownictwie, transporcie i przemyśle. Realizowanie wyżej wymienionych zadań nie jest możliwe bez przyjęcia i egzekwowania priorytetów wewnątrz instytucjonalnych. W bieżącym roku stawiamy na skuteczność działań pojmowaną przeze mnie jako optymalny, gwarantujący oczekiwany efekt dobór środków dostępnych inspektorowi pracy. Spełnić w ten sposób chcemy nie tylko ustawowe obowiązki, ale również oczekiwania społeczne. Sprostanie zasadzie wysokiej skuteczności jest wyzwaniem nie tylko dla każdego inspektora pracy, lecz także dla zespołów specjalistów, które tworzone będą w branżach objętych przez Inspekcję planem działań długofalowych, takich jak: górnictwo, energetyka, zakłady opieki zdrowotnej, a także inne przedsiębiorstwa stwarzające zagrożenie poważną awarią przemysłową. Rzecz dotyczy m.in. budownictwa. Chodzi o stworzenie nadzoru specjalistycznego, tak by z uwagi na specyfikę wspomnianych branż można było dysponować kwalifikowanymi zespołami inspektorów zajmujących się tylko taką dość specjalistyczną problematyką.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">Rok 2003 zamyka okres działań długofalowych w obszarach charakteryzujących się wysokim poziomem naruszeń przepisów prawa pracy. Wśród jednostek reformowanych zrezygnowano z kompleksowych kontroli placówek oświatowych i urzędów gminnych na rzecz zakładów prowadzących działalność cechującą się dużym ryzykiem zawodowym. Kontrole tam prowadzone wykazały pewną nieefektywność działań, co oznacza, że istnieją branże, na których skupić należy większe siły, bo kontrole jednostek samorządowych w istocie nie wykazały przepisów, które uzasadniałyby zwracanie szczególnej uwagi na ten właśnie obszar. Dodać trzeba, że ta rezygnacja nie oznacza bynajmniej zaniechania kontroli interwencyjnych czy sprawdzających realizację wydanych wcześniej decyzji. Równolegle z zdaniami długofalowymi podejmowane będą także tematy roczne, stanowiące kontynuację problematyki z roku 2002 oraz nowe lub te, które w minionym roku nie były realizowane. W związku z nowelizacją Kodeksu pracy regulacje dotyczące wynagrodzenia za pracę, czasu pracy, urlopów wypoczynkowych będą badane ze szczególnym zwróceniem uwagi na respektowanie zmienionych przepisów, co pragnę raz jeszcze podkreślić. Tragiczne wypadki drogowe polskich autokarów, do jakich doszło w ubiegłym roku, wyniki kontroli Inspekcji, ujawniające wielką skalę naruszeń przepisów, zwłaszcza przepisów o czasie pracy kierowców, uzasadniają kontynuację tego tematu w roku 2003. Przypomnę, że Inspekcja Pracy stwierdziła nieprawidłowości o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa. Do najpoważniejszych z nich zaliczyć należy naruszenia przepisów o maksymalnym czasie nieprzerwanej jazdy, zgodnie z umowami międzynarodowymi wynoszącym 4,5 godziny, jak też błędne definicje pojęcia "czas pracy kierowców", utożsamianego jedynie z czasem prowadzenia pojazdów, co skutkowało przekraczaniem, niejednokrotnie drastycznym, norm. Ocenę skali tych zjawisk utrudnia niewłaściwie prowadzona przez pracodawców ewidencja czasu pracy, nierespektowanie przepisów dotyczących rejestrowania czasu prowadzenia pojazdu. Zasadność kontynuacji kontroli prowadzonej wspólnie z Inspekcją Transportu Drogowego potwierdza również nowelizacja ustawy o czasie pracy kierowców, co - mam nadzieję - wpłynie na ograniczenie skali naruszeń w omawianym obszarze. Kontrole bezpieczeństwa pracy będą kontynuowane w zakładach prowadzących działalność budowlaną, a to z tego względu, że wciąż utrzymuje się wysoki poziom wypadkowości i zagrożeń zawodowych. Wskaźnik wypadków śmiertelnych na placach budów zbliżony jest do wskaźnika w górnictwie i kopalnictwie. W latach 1991-2001 na polskich budowach zginęło ponad 1600 pracowników. Zamierzamy konsekwentnie prowadzić wielokrotne kontrole u tych samych pracodawców, tak by za pomocą dostępnych środków prawnych wymusić trwałą poprawę warunków pracy, co często na placu budowy, wobec zmieniających się warunków, może być poważnie utrudnione. W sposób stały kontrolowane będą przez Inspekcję Pracy także zakłady zatrudniające osoby niepełnosprawne, przy czym w grę wchodzić będą zarówno te zakłady, które mają status zakładu pracy chronionej lub też ubiegają się o niego, jak i te, które tworzą stanowiska pracy dla osób niepełnosprawnych. Obowiązki Inspekcji zwiększą się po wejściu w życie znowelizowanej ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Wśród nowych tematów rocznych proszę o zwrócenie uwagi na problematykę przestrzegania kodeksowych zapisów dotyczących równego traktowania kobiet i mężczyzn. Liczna grupa przepisów normujących te zasady obowiązuje już od roku. Warto wspomnieć, iż nierówność płci dotyczy takich zagadnień, jak: nawiązanie stosunku pracy i rozwiązanie go, warunki zatrudnienia, zasady awansowania. Myślę, że nie ma potrzeby szerszego omawiania tego powszechnie znanego zagadnienia. Chcemy w tym zakresie przeprowadzić badania wyłącznie pilotażowe, bo kontrola jako taka ze względów dowodowych byłaby niezmiernie utrudniona. Mamy jednak nadzieję, że badania pilotażowe pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy nowe przepisy w praktyce stały się rzeczywiście normą powszechnie obowiązującą, jaka jest ich znajomość wśród pracodawców i pracowników, jak też jaka jest skala świadomej czy też celowej dyskryminacji ze względu na płeć. Zaznaczyć trzeba, że działania nasze w tym zakresie nie ograniczą się do sprawdzenia, jakie są wymierne efekty funkcjonowania przepisów, bo byłoby to niezmiernie trudne, ale przewidujemy przygotowanie szerokiej kampanii informacyjno-prewencyjnej, popularyzującej tematykę praw kobiet i obowiązków pracodawców w świetle reguł kodeksowych. Chcemy też, aby działania te podjęte zostały w ścisłej współpracy z pełnomocnikiem rządu do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn, w związku z przyjętym przez Radę Ministrów programem przygotowań do członkostwa Polski w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">W tegorocznych działaniach Inspekcji istotne znaczenie mieć będą także kontrole bezpieczeństwa pracy podczas imprez kulturalnych i rozrywkowych, a problematyka z tego zakresu nie była dotychczas przedmiotem kompleksowych badań. Wypadki ze skutkiem śmiertelnym zawsze budzą niepokój społeczny i wywołują pytania, czy tragedii można było uniknąć. Przykładem w omawianym zakresie niech będzie choćby szeroko komentowany śmiertelny wypadek niemieckiej aktorki, do którego doszło na oczach widzów podczas spektaklu odbywającego się w Poznaniu - Malta 2002. Powypadkowe badania, niezależnie od rzeczywistej bezpośredniej przyczyny potwierdzają zaniedbania ze strony organizatorów, często zaniedbania wprost rażące, w zapewnieniu uczestnikom bezpieczeństwa. Zgodnie z ustawą z 30 sierpnia 2002 roku - o systemie oceny zgodności Państwowa Inspekcja Pracy została zakwalifikowana jako jeden z wyspecjalizowanych organów działających w powstającym w Polsce, zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, nadzorze rynku. Zakres działalności inspektorów pracy obejmować ma przestrzeganie wdrożonych do polskiego prawa jako rozporządzenia właściwego ministra ze względu na przedmiot oceny zgodności postanowień dyrektyw Nowego Podejścia. Dotyczą one m.in. urządzeń elektrycznych niskonapięciowych, sprzętu ochrony osobistej, bezpieczeństwa maszyn. Te dodatkowe zadania wymagają przeszkolenia inspektorów oraz prowadzenia sprawnie działającego systemu ewidencji danych o nieprawidłowościach dotyczących maszyn, urządzeń technicznych, narzędzi pracy, przesyłanie ich do zainteresowanych jednostek, gromadzenie informacji o działaniach naprawczych. Część tych przedsięwzięć finansowana będzie z funduszy własnych Inspekcji, część wymaga dofinansowania z funduszy pharowskich. Nowe zadania dla PIP wynikać będą również z przepisów ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, która weszła w życie z dniem 1 stycznia 2003 roku. Unormowania, od dawna przez nas oczekiwane i postulowane, przewidują zróżnicowanie wysokości składki na ubezpieczenie wypadkowe - w zależności od kategorii ryzyka zawodowego charakteryzującego określoną branżę czy występującego w danym zakładzie. Ustawa nałożyła na inspektorów pracy m.in. obowiązek kontrolowania przekazywanych przez pracodawców do ZUS informacji będących podstawą do ustalenia wysokości składki. Przyznała ponadto uprawnienie do skierowania do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wniosku o podwyższenie o 100 procent składki w przypadku stwierdzenia podczas dwu kolejnych kontroli rażącego naruszenia przez pracodawcę przepisów bhp. Oczekujemy, że przyjęte w ustawie rozwiązania staną się bodźcem motywującym do podejmowania działań na rzecz ochrony pracy. Po roku funkcjonowania obowiązujących przepisów będziemy mieć wyrazistszy obraz w tym zakresie. Spodziewam się też, że wejście w życie znowelizowanych przepisów Kodeksu pracy nie pozostanie bez wpływu na wzrost liczby skarg pracowniczych i udzielanych porad prawnych. Podkreślić trzeba, iż coraz większa liczba zapytań kierowana jest do nas nie tylko za pomocą poczty elektronicznej, co dodatkowo angażuje kadry Inspekcji Pracy, ale od lat odnotowujemy rosnący poziom zapotrzebowania na konsultację prawną świadczoną bezpłatnie i obligatoryjne kontrole prowadzone w następstwie skarg. Pragnę poinformować członków Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, iż z uwagi na wzmożone zainteresowanie poradnictwem, jak też z uwagi na fakt, że weszły w życie nowe przepisy, podjęłam decyzję o otwarciu naszego urzędu - w sensie udzielania porad prawnych - do godziny 18.00, tak by umożliwić skorzystanie z porad osobom, które nie mogą zwolnić się w tym celu z pracy. Zobaczymy, jakie będzie zapotrzebowanie, przekonamy się, czy rzeczywiście istnieje potrzeba kontynuowania poradnictwa i konsultacji w takim zakresie. Niemniej już teraz z liczby udzielanych porad prawnych wynika, że potrzeba taka istnieje. Wysoka skala naruszeń praw pracowniczych i fakt, że inspektorzy pracy mogą kontrolować zaledwie kilka procent pracodawców, uzasadniają nadanie istotnego znaczenia w tegorocznym programie działania Inspekcji także działaniom promocyjnym. Spośród wielu form promowania problematyki ochrony pracy - takich, jak: konferencje naukowe, seminaria, wydawnictwa własne, konkursy - wyróżnić chciałabym znaczenie szkoleń adresowanych zarówno do związkowców, pracodawców, jak i przedstawicieli lokalnych struktur administracji i samorządów terytorialnych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">Mając świadomość ograniczonego zakresu szkoleń, wiemy zarazem, że kształcą one potencjalnych popularyzatorów, którzy oczekiwane zadania spełnią w swoich lokalnych środowiskach. Istotne miejsce w działaniach Inspekcji w roku 2003 zajmie współpraca międzynarodowa, której znaczenie z roku na rok wzrasta w związku z akcesją z Unią. Wymiana doświadczeń w dziedzinie ochrony pracy z partnerami zagranicznymi nabrała szczególnej wagi nie tylko w kontekście integracji z UE. Oczekujemy, że współpraca międzynarodowa umożliwi z jednej strony poznanie bogatego dorobku krajów o największych tradycjach, z drugiej zaś skorzystanie z najnowocześniejszych wzorcowych rozwiązań, tak by na podstawie dobrych wzorów zwiększyć jeszcze skuteczność naszej Inspekcji. Komitet Wyższych Inspektorów Pracy, Europejska Agencja do Spraw BHP, Międzynarodowe Stowarzyszenie Bezpieczeństwa Socjalnego, Stowarzyszenie Międzynarodowej Inspekcji Pracy od lat stanowią nie tylko forum dyskusyjne, ale umożliwiają też wymianę doświadczeń miedzy poszczególnymi inspekcjami, co stanowi niebagatelny walor praktyczny, umożliwiający realizację wspólnych programów. Wspomniane organizacje mają i będą miały kontakty z inspekcjami wybranych krajów, a szczególne z Danią, Niemcami, Szwecją, Wielką Brytanią, a także z inspekcjami Czech, Słowacji, Litwy i Ukrainy. Społeczne zapotrzebowanie znacznie przekracza ograniczony potencjał Państwowej Inspekcji Pracy, co powoduje konieczność maksymalnego wykorzystywania uprawnień i kompetencji. Rok bieżący będzie rokiem strategicznej współpracy z instytucjami władzy ustawodawczej, a zwłaszcza z Komisją do Spraw Kontroli Państwowej, Komisją Polityki Społecznej i Rodziny. Chcemy bowiem informować państwa posłów o tym, co wynika z naszych kontroli, jak oceniamy zmiany dokonane w Kodeksie pracy, jaka jest skuteczność przepisów i jak przepisy te funkcjonują w praktyce. Stałym elementem naszego programu jest bowiem ocena. Uzasadnionym społecznie działaniem będzie prezentowanie właśnie Komisjom sejmowym, Radzie Ochrony Pracy najistotniejszych wniosków dotyczących funkcjonowania przepisów prawa, m.in. w celu ich doskonalenia, ponieważ kontrole Inspekcji ujawniają, że praktyka nie zawsze pokrywa się z wolą ustawodawcy. Placówki naukowe, zwłaszcza Centralny Instytut Ochrony Pracy, Instytut Medycyny Pracy w Łodzi, Instytut Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu czy Instytut Medycyny Wsi w Lublinie, Główny Instytut Górnictwa należą do stałych partnerów Inspekcji Pracy, a ich wiedza i dorobek stanowią istotny wkład w działalność Inspekcji. Liczę na bliską współpracę tych placówek w celu optymalizacji również wydatków planowanych w ramach skromnych środków finansowych. Program przygotowany na rok 2003 został wyznaczony nie tylko zakresem ustawowych obowiązków Inspekcji. Naszym własnym zamierzeniem będzie doskonalenie działań usprawniających pracę Inspekcji, a także poszukiwanie nowych metod do zwiększenia skuteczności oddziaływania. Jakość sprawowanego nadzoru nie jest bowiem wyłącznie uzależniona od środków prawnych, którymi dysponujemy. Zdajemy sobie sprawę z konieczności doskonalenia także wewnętrznej organizacji PIP, nieuchronnej potrzeby nie tylko ciągłego podnoszenia kwalifikacji kadry i pogłębiania specjalizacji, lecz dostrzegamy również konieczność oddziaływania na pracodawców poprzez edukację i upowszechnianie najbardziej wartościowych rozwiązań promujących ochronę pracy. W zamierzeniach tych mieści się także bezwzględne stosowanie środków represyjnych w tych wszystkich przypadkach, w których jest to uzasadnione i konieczne. Takie działanie jest zgodne z duchem Konwencji 81, zapewniającej inspektorom pracy swobodę wyboru środków, jakie w konkretnym zakładzie będą najbardziej efektywne. Naszą ambicją jest tworzenie wizerunku Inspekcji jako urzędu nowoczesnego i fachowego, lecz również, a nawet przede wszystkim - skutecznego i odznaczającego się trwałością uzyskiwanych efektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Dziękuję pani inspektor za szczegółowe przedstawienie przedmiotowego zagadnienia. Uznając prawo członków Komisji do zadawania pytań i zaprezentowania własnego stosunku do omawianej problematyki, jak też do zgłoszenia ewentualnych sugestii uzupełnienia przedstawionego przez panią inspektor programu, zapraszam państwa do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJozefZych">Zanim przejdę do merytorycznego ustosunkowania się do zaprezentowanego programu, chciałbym podzielić się z państwem refleksją, że pani inspektor przejawia chyba nadmierny optymizm, zakładając, iż po roku funkcjonowania znowelizowanego Kodeksu pracy da się dokonać oceny tych zmian. Zaskoczeni zostaniemy wszyscy, ponieważ jutro w Sejmie odbędzie się kolejne pierwsze czytanie zmian w Kodeksie, będzie to projekt rządowy, dotyczący stosunku pracy, urlopów wypoczynkowych, zasad wynagradzania, przerw w pracy, organizacji pracy, czasu pracy, a następnie projektu drugiego, dotyczącego rozwiązywania stosunku pracy z przyczyn nie leżących po stronie pracownika, czyli rozwiązywania tzw. grupowego. Dzisiaj natomiast mieliśmy pierwsze czytanie projektu zmiany Kodeksu postępowania cywilnego, dotyczącego m.in. egzekucji z wynagrodzenia za pracę. Podkreślam te fakty, ponieważ oznaczają one ciągłe zmiany, które w znaczącym stopniu utrudniają działalność Państwowej Inspekcji Pracy. Pragnę podkreślić też, że bardzo cenimy w Sejmie pracę PIP, co wielokrotnie akcentowaliśmy. Występując dziś w imieniu Klubu w sprawie Kodeksu postępowania cywilnego, powoływałem się m.in. na ustalenia Inspekcji, jej doradztwo, bo nikt chyba nie ma wątpliwości, że jest to dziedzina niezmiernie ważna. Jeśli popatrzeć na ogólne założenie, że strony stosunku pracy mają mieć równoważny charakter - czego notabene do końca nie rozumiem, bo jest to założenie nadzwyczaj optymistyczne, którego realizacja potrwać musi całe dziesięciolecia - zauważyć trzeba, że pracownik zawsze będzie stroną słabszą. Dlatego też niezmiernie ważne wydaje mi się podejmowanie współpracy z organizacjami prawniczymi, co czynił poprzedni Główny Inspektor Pracy, pan Tadeusz Zając. Rozmawiałem z przedstawicielami samorządów: adwokackiego, radcowskiego, sugerując, by reprezentanci tych środowisk włączyli się w realizowanie tej idei, by wszędzie tam, gdzie obsługują podmioty gospodarcze, starali się w sposób obiektywny doradzać także pracownikom. Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego rozważa wyjście z inicjatywą ustawodawczą dotyczącą włączenia w regulacje prawne działania Państwowej Inspekcji Pracy na rynku rolników indywidualnych, na którym to rynku, jak wiadomo, zdarza się ogromnie wiele wypadków przy pracy, istnieje bardzo wiele zagrożeń. Inspekcja Pracy robiła to dotychczas z własnej inicjatywy, ale uregulowań ustawowych tej kwestii brak. Sprawą niezwykle ważną z tego punktu widzenia jest także współpraca w sytuacji, gdy nowy Kodeks pracy wprowadza możliwość zatrudniania w naszym kraju obywateli państw Unii Europejskiej. To zupełnie nowe zagadnienie, na tle którego wyraziście rysuje się podniesiona przez panią inspektor nowa rola Państwowej Inspekcji Pracy, polegająca na informowaniu organów Unii o tym, jak w Polsce przestrzegane jest prawo pracy. Dlatego też wieloaspektowa współpraca z organizacjami międzynarodowymi - zwłaszcza zaś pod względem prawnej i technicznej ochrony pracy - ma ogromne znaczenie. Zajmuję się od wielu lat problematyką prawa pracy oraz ochrony pracy, dlatego też widzę, że zagadnienia, o których mówiła pani prezes, są ambitne i niezwykle w dzisiejszych warunkach ważne.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselJozefZych">Nadal jednak pozostaje m.in. problem wykonywania orzeczeń sądowych w sprawach o wynagrodzenia, urlopy itd., szczególnie jeśli stosunek pracy został już rozwiązany, jak też powiadamiania prokuratury, jeżeli dochodzi do naruszeń prawa pracy. Komisja do Spraw Kontroli Państwowej już w latach poprzednich, szczególnie zaś w roku ubiegłym, zwracała prokuraturze uwagę na tę kwestię. Badaliśmy przypadki, w których sprawy były kierowane do prokuratury, interesowaliśmy się, dlaczego nie podjęto ich, jaki był efekt ich podjęcia itd. Bardzo istotna w zakresie pomocy pracownikom, jak też Państwowej Inspekcji Pracy będzie postawa naszej Komisji i Sejmu, przez co rozumiem pewnego rodzaju naciski na to, by wszystkie kwestie, o których dziś mówimy, były prawidłowo widziane. Dzisiejsza nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego zmierza także do tego, by w sytuacji, gdy pracownik występuje przeciwko pracodawcy w sprawie na przykład wynagrodzenia za pracę czy też o inne świadczenia ze stosunku pracy, a nie jest reprezentowany przez adwokata i radcę prawnego, sąd z urzędu udzielał informacji. Zwracałem dziś uwagę, że nie może być to rzeczą dowolnego uznania sądu. Jeśli sytuacja jest uzasadniona i od razu widać, że pracownik stoi na gorszej pozycji, sąd powinien móc od razu udzielać mu pomocy. Bardzo istotne jest też to, że jeśli pracownik podaje w pozwie fakty, nie wiedząc, jakie roszczenia mogą z nich wynikać, to sędzia powinien być zobowiązany do tego, aby go w tej materii uświadomić. W programie na rok 2003, przedstawionym przez inspektor Annę Hintz znajdują się w dużej mierze kontynuacje zadań wcześniejszych, co jest zresztą zupełnie oczywiste, ponieważ trudno wymyślać nowe zadania z dziedziny ochrony pracy i jej bezpieczeństwa. Naturalnie, będą i zadania nowe, ale pragnę podkreślić, że właśnie ciągłość działań jest niezmiernie istotna, przy czym ważne jest też, by w grę nie wchodziła działalność kampanijna, lecz stała, systematyczna. Czuję się także zobowiązany dodać, obserwując pracę inspektorów PIP w terenie, mam świadomość, że są to ludzie w pełni kompetentni i doskonale wiedzący, do czego zmierzają. Niemniej często odnoszę wrażenie, że brak zrozumienia, jak ważna jest rola każdego z poszczególnych inspektorów oraz jak wielka jest rola Inspekcji jako służby publicznej. Zaprezentowany przez panią inspektor program uważam za potrzebny i odpowiedni do wymogów czasu. Pozostaje nam moim zdaniem tylko życzyć, by mógł zostać w pełni zrealizowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczacyRadyOchronyPracyZbigniewJanowski">W imieniu uczestniczących w niniejszym spotkaniu członków Rady Ochrony Pracy pragnę podziękować za zaproszenie i za możliwość zabrania głosu w dyskusji na temat planu pracy Państwowej Inspekcji Pracy. Rozmawialiśmy w tej sprawie podczas posiedzenia Rady i naszym zdaniem program ten określa podstawowe kierunki oraz metody działania w obszarze bezpieczeństwa i higieny pracy. Chciałbym podkreślić, że program uwzględnia znaczną część wniosków formułowanych przez organy Sejmu, jak też przez Radę Ochrony Pracy w poprzednich kadencjach. Ma on na celu zarówno działania o charakterze kontrolno-nadzorczym, jak i o charakterze profilaktycznym. Jako ROP, zajęliśmy się tym programem, wnosząc pod jego adresem liczne wnioski i uwagi, o których poinformowaliśmy panią inspektor i mamy nadzieję, że zostaną one uwzględnione w bieżącej pracy Inspekcji, a częściowo zostały już uwzględnione w programie. Program oceniliśmy jako Rada Ochrony Pracy pozytywnie, zwracając uwagę, że jest on bardzo ambitnie zakrojony zakłada m.in. promocję ochrony pracy poprzez kontakty z partnerami społecznymi, związkami zawodowymi, związkami pracodawców, z komisją dialogu społecznego, z wszystkimi tymi, którzy mogą mieć wpływ na bezpieczne warunki pracy w zakładach. Ważne jest również, że program promuje pozytywne postawy, bo utrzymane są dotychczas organizowane konkursy, planuje się przeprowadzanie nowych, co mam wykazać, że przeznaczanie pieniędzy na bezpieczeństwo i higienę pracy może być opłacalne, czyli, że wydane w tym celu pieniądze nie idą na marne. Współpraca międzynarodowa, o której mowa w programie PIP, ma na celu m.in. skorzystanie z rozwiązań funkcjonujących już w innych państwach, przy czym nie chodzi, oczywiście, o bezpośrednie przeniesienie ich na polski grunt, ale o wprowadzenie do naszego systemu ochrony pracy poszczególnych ich elementów, mających szansę sprawdzenia się w polskich warunkach. Istotne jest to zwłaszcza w kontekście starań Polski o wejście do Unii Europejskiej, co niewątpliwie będzie mieć wpływ także na stosunki pracy, na metody działania instytucji mających wpływ na owe stosunki. Jeśli można, proponowałbym przyjęcie programu działania Państwowej Inspekcji Pracy na rok 2003. Mówiąc szczerze, my również zastanawialiśmy się, czy nie jest on nazbyt ambitny w dzisiejszych warunkach, ale jesteśmy przekonani, że mimo wszystko to program możliwy do zrealizowania. I już ostatnia uwaga, która nasuwa mi się na tle omawiania programu. Otóż odnoszę wrażenie, że w budżecie przewidziane zostały nieco za skromne środki na realizację wszystkich zadań stawianych przed Państwową Inspekcją Pracy, ale oczywiście to nie należy do dzisiejszego tematu posiedzenia, mam jednak nadzieję, że wrócimy do niego przy debatach poświęconych kolejnym budżetom państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Na marginesie tej ostatniej uwagi pana przewodniczącego chciałbym poinformować, że obowiązywała nas w sprawie budżetu żelazna konsekwencja. Jak państwo pamiętają, nasze wspólne ustalenia w tej kwestii zostały - nie ukrywam, że wcale nie było to łatwe - zrealizowane. Mam więc nadzieję, że gdy nadejdzie czas konstruowania budżetu Państwowej Inspekcji Pracy na rok 2004, uda nam się również zapewnić jego wysokość na poziomie ustalonym z Komisją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselAndrzejOtreba">Jeśli chodzi o przedstawiony program, myślę, że niewiele można dodać do opinii wygłoszonej przez posła Józefa Zycha. Program jest bowiem niewątpliwie ambitny, a życie, być może, będzie go korygować na bieżąco i niewykluczone, że trzeba będzie wprowadzać nowe elementy. Naturalnie, najlepiej by się stało, gdyby potrzeb korygowania było jak najmniej. Żeby formalnościom stało się zadość, jako członek Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, zgłaszam wniosek o przyjęcie programu. Niemniej jednak mam pod adresem pani inspektor kilka pytań. Jak bowiem wspomniał już poseł Józef Zych, jutro rozpocznie się na forum Sejmu dyskusja na temat kolejnej nowelizacji Kodeksu pracy. Znajdują się tam zaś zapisy, które moim zdaniem brzmią nieprecyzyjnie, w związku z czym trudna będzie ich egzekucja ze strony Inspekcji Pracy. Żeby nie być gołosłownym, powołam się na przykład na przepis dotyczący zawierania umów o pracę na czas określony. Otóż w nowym projekcie mówi się, że po zawarciu dwóch umów na czas określony kolejną umowę zawiera się już na czas nieokreślony. Życie jednak idzie swoim torem i orzeczenie Sądu Najwyższego stwierdza, iż aneks do umowy jest dalszym ciągiem danej umowy, co w praktyce oznacza, że pracodawca może umowę wielokrotnie aneksować, i niektórzy pracodawcy tak właśnie postępują. Co można zrobić, by zabezpieczyć się przed taką sytuacją? Powstał moment sprzyjający wniesieniu propozycji w tym zakresie i byłbym wdzięczny pani inspektor za sugestie w tej mierze. Na razie bowiem rzecz wygląda tak, że zawiera się kolejne umowy na czas określony, po czym sporządza się aneksy, a w efekcie pracownicy wciąż zatrudnieni są na czas określony. Intencja ustawodawcy jest natomiast zupełnie inna. Chodzi o to, by pracownik miał świadomość posiadania stałej pracy. Myślę, że należy się więc zastanowić, jaki zapis powinien zostać wprowadzony przy okazji nowelizacji, by opisana sytuacja nie mogła występować, zwłaszcza że jest ona zupełnie niezgodna z ideą ustawodawcy. Prezentując program, pani inspektor wspomniała, że szczególna uwaga zostanie zwrócona na tych pracodawców, którzy nagminnie i uporczywie naruszają przepisy prawa pracy. Jak można wobec nich postąpić? Czy możliwe jest, by w stosunku do pracodawców świadomie tak czyniących zastosować szczególne zaostrzenie przepisów? Czy to w ogóle dałoby się przeprowadzić? I kolejna sprawa. Otóż zarówno z praktyki, jak i ze współpracy z PIP - a dodać należy, że również w okręgach współpraca ta bardzo dobrze się układa, co stwierdzam na przykładzie województwa dolnośląskiego - wiemy, iż istnieją pewne niedomogi we współpracy Inspekcji z prokuraturą. Prokuratorzy w znacznej części umarzają sprawy tego typu z uwagi na niską społeczną szkodliwość czynu. Z drugiej strony wszakże znajduje się pracownik, który przez kilka miesięcy nie otrzymywał wynagrodzenia i który nie ma żadnych środków do życia. Czy można w takiej sytuacji mówić o niskiej społecznej szkodliwości czynu? Bywa też, że gdy inspektor pracy odwoła się do sądu, sąd orzeka grzywnę w wysokości 20-30 złotych. To moim zdaniem po prostu kpiny. Prosiłbym panią inspektor o informację, czy możliwe są rozwiązania, które zmieniłyby sytuację. Czy można by w Kodeksie pracy bądź też w innych przepisach - jak na przykład w Kodeksie postępowania cywilnego - wprowadzić zapisy, które umożliwiłyby zmiany w tym zakresie? Obecną sytuację w tym względzie uważam wprost za patologiczną. Przy całym szacunku dla pracodawców nie mogę się zgodzić z padającymi niekiedy opiniami, że gdy chodzi o prawo pracy, są oni w gorszym położeniu niż pracownicy. To nieprawda. Pracownik zawsze jest słabszą stroną w stosunku pracy. Tak było, tak jest i tak zapewne nadal będzie, choćbyśmy starali się wszelkimi siłami zmienić to za pomocą zapisów w Kodeksie pracy. Chodzi więc już tylko o to, by zachować jakąś rozsądną równowagę, w której będzie obowiązywać szacunek dla tej drugiej strony stosunku pracy, czyli zapewnienie wypłaty wynagrodzeń, stworzenie odpowiednich warunków zatrudnienia i warunków socjalnych. Biorąc pod uwagę wymienione aspekty sprawy, proszę panią inspektor o odnoszące się do nich sugestie i podzielenie się z nami opinią, jakie zmiany należałoby wprowadzić przy okazji dokonywanej właśnie nowelizacji Kodeksu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejJerzyKowalski">Chciałbym poinformować państwa, że w lipcu ubiegłego roku ministerstwo uzyskało z Głównego Inspektoratu Pracy informację o pracach nad planem na rok 2003, w związku z czym 22 sierpnia minister Jerzy Hausner przekazał głównemu inspektorowi, panu Tadeuszowi Zającowi propozycję do tegoż planu. Chodziło o zakreślenie sześciu obszarów kontroli, które ministerstwo chciałoby w roku 2003 zbadać dzięki działaniom kontrolnym Państwowej Inspekcji Pracy. Nie będę omawiać wszystkich tych obszarów, wspomnę jedynie, iż chodziło m.in. o kwestię równego traktowania mężczyzn i kobiet w związku z nowymi regulacjami, o przestrzeganie przepisów o czasie pracy, zwłaszcza w aspekcie harmonogramów w okresach rozliczeniowych, o przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy szczególnie w kontekście przestrzegania przepisów ogólnych, o ustalanie okoliczności wypadków, o szkolenia w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz funkcjonowania służby bhp. W grę wchodził również cały obszar dotyczący funduszu świadczeń socjalnych, w związku z ustawą i nałożonymi na pracodawców obowiązkami objętymi kontrolą PIP. Mowa była również o przestrzeganiu przepisów ustawy o zatrudnianiu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych w części objętej ową ustawą. Chciałbym też poinformować państwa, że korzystając z zaproszenia, pod koniec listopada brałem udział w posiedzeniu zespołu roboczego opracowującego dokument w postaci programu działania Inspekcji. Stwierdzam także, że propozycje ministra pracy zostały uwzględnione w planie, w związku z czym nie mamy żadnych zastrzeżeń do przedstawionego przez panią inspektor dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselTadeuszKaleniecki">Cieszę się, że Państwowa Inspekcja Pracy zwróciła szczególną uwagę na niektóre segmenty gospodarki, przy czym pragnę zwrócić uwagę na kolejną sprawę. Chodzi mi mianowicie o sprywatyzowaną służbę zdrowia. Otóż napływają stamtąd sygnały, których nie waham się uznać za przerażające. Kosztem personelu, zwłaszcza średniego "wypracowuje się" środki na zakup sprzętu, na podwyżki dla lekarzy. Średni personel traktowany jest co najmniej podrzędnie. Bywa, że zmusza się pracowników do podpisywania umów o zmniejszenie poborów o 200-300 złotych na okres 2-3 miesięcy czy też o zawieszenie wypłat. Jestem przekonany, że na problem ten należy również zwrócić baczną uwagę. Jak pamiętamy, kiedyś środki były określone, tak że służba zdrowia otrzymywała odrębne pieniądze na zakup sprzętu, odrębne na pobory itd. Dziś jest inaczej. Prywatny właściciel, który przejął placówkę, niezależnie od tego, czy jest to lekarz, czy też nie - bo i tak bywa niekiedy - dopuszcza się częstokroć wykroczeń, którymi Inspekcja Pracy powinna się moim zdaniem zainteresować. Sprawa jest tym poważniejsza, że samorządy chętnie pozbywają się placówek opieki zdrowotnej, a przejmujący je zaczynają je traktować jako miejsce do dorobienia się szybkich pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselAdamSosnowski">Ja również prosiłbym panią inspektor o informację, czy ma pani wyrobiony pogląd w sprawie, którą przedstawię. Otóż jesteśmy świadkami sytuacji, w której olbrzymia liczba pracowników zatrudniona jest niejako przez samych siebie. Rzecz dotyczy przede wszystkim rolników, ale nie tylko ich. Jest przecież ogromnie wiele rodzinnych firm jedno czy dwuosobowych. Ich właściciele, a zarazem pracownicy funkcjonują w systemie tak jak pracownicy najemni. Można, oczywiście, wyjść z założenia, że jeśli nie przykładają oni wagi do swego zdrowia bądź nawet życia, to po prostu ich sprawa. Niemniej jednak, jak podkreśliłem, ludzie ci funkcjonują w pewnym systemie, często nie zachowują niezbędnych wymogów bezpieczeństwa i higieny pracy, zagrażają również innym. Weźmy choćby pod uwagę taksówkarza prowadzącego jednoosobową firmę taksówkarską; czy trzeba opisywać ewentualne skutki nieprzestrzegania przez niego na przykład przepisów odnoszących się do czasu pracy? Wiadomo przecież, że i on musi stosować się do przepisów. Dlatego też prosiłbym panią inspektor o informację, czy Inspekcja Pracy wie już, co z problemem tym należałoby zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Jeśli nie ma kolejnych chętnych do zabrania głosu, zwrócę się i ja z pewnymi pytaniami do pani inspektor. Chciałbym zwrócić uwagę przede wszystkim na styl pracy, poddawany krytyce na forum naszej Komisji. Mam jednak nadzieję, że wraz z końcem tzw. układów nastąpi również koniec owego stylu i że pani Anna Hintz zapewni styl pracy Inspekcji zgodny z powszechnym oczekiwaniem. Jak na pewno państwo pamiętają, dyskutowaliśmy kiedyś na temat uciążliwości kontroli przeprowadzanych w małych firmach, zwłaszcza gdy odbywają się one na zasadzie "nalotów dywanowych", jak to się zdarzyło na terenie byłego województwa sieradzkiego, gdzie w ciągu tygodnia kontroli poddano kilkaset firm. Prosiłbym o informację, czy w Inspekcji rozważa się kwestię wpływu kontroli PIP na funkcjonowanie niewielkiej, pięcioosobowej na przykład firmy. Czy jej działanie nie ulega w ten sposób zaburzeniu? We wspomnianej przez posła Tadeusza Kalenieckiego sprawie służby zdrowia chciałbym się dowiedzieć, jakie rozłożenie akcentów Inspekcja planuje w zakresie kontroli. Czy da się na przykład określić, jaki procent przypadnie na kontrolowane placówki publiczne, a jaki na niepubliczne? Czy proporcje te będą wynosić 50 na 50, czy 60 na 40, czy też ukształtują się w inny sposób? Chciałbym się po prostu dowiedzieć, jaki będzie udział niepublicznej służby zdrowia w placówkach poddanych kontroli. Sprawa jest niezmiernie ważna, gdyż - jak wspomniał poseł Tadeusz Kaleniecki - nieprzerwanie napływają sygnały, że dzieje się tam niedobrze. Rozumiem, że Inspekcja kontroluje warunki pracy, a zarazem ocenia funkcjonowanie prawa w poszczególnych podmiotach i przestrzeganie jego przepisów przez pracodawcę. Dlatego też interesuje mnie, na co w roku bieżącym położony zostanie główny ciężar kontroli. Co będzie zasadniczym przedmiotem analizy Państwowej Inspekcji Pracy? Czy warunki pracy, czy też raczej przestrzeganie przepisów? W tym też kontekście proszę o informację, czy przewiduje się kontrolę kontroli wewnętrznej zajmującej się warunkami pracy. Jakiś czas temu odbyliśmy w czasie posiedzenia Komisji do Spraw Kontroli Państwowej bardzo ożywioną dyskusję na temat funkcjonowania systemu kontroli wewnętrznej w instytucjach administracji i innych. Przypomnę, że Komisja zdecydowanie krytycznie oceniła funkcjonowanie kontroli wewnętrznej i system tej kontroli. Interesuje mnie zatem, czy Inspekcja zamierza zbadać skuteczność kontroli wewnętrznej, znajomość przepisów wśród jej członków oraz samo jej funkcjonowanie w sektorach objętych kontrolą PIP. Interesuje mnie też punkt programu działania Inspekcji odnoszący się do sprawy równego traktowania kobiet i mężczyzn w kontekście swobody gospodarczej i gospodarczego liberalizmu, prywatnych decyzji prywatnego właściciela. Jak Inspekcja zamierza te dwa zagadnienia pogodzić? Była już mowa o współpracy z organizacjami pracodawców, lecz jako przewodniczący Komisji do Spraw Kontroli Państwowej byłbym bardzo zobowiązany, gdyby w programie PIP, być może na drugie półrocze bieżącego roku, znalazł się punkt, z którego można by wysnuć opinię Inspekcji na temat funkcjonowania ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy i ewentualnej potrzebie jej nowelizacji, ze wskazaniem przepisów, które powinny ulec zmianie. Jako Komisja uważamy bowiem, że funkcjonujemy m.in. po to, by występować z inicjatywami legislacyjnymi, co jest szczególnie ważne w sytuacji, gdy nieprzerwanie niemal dokonywane są nowelizacje poszczególnych zapisów Kodeksu pracy. Pani inspektor wspomniała o planach poddania kontroli obszaru z zakresu organizacji imprez artystycznych, a ja z kolei chciałbym nawiązać do dyskusji, która przed trzema tygodniami toczyła się w różnych mediach i dotyczyła światełek choinkowych. Zastanawiano się, czy spełniają one wymogi bezpieczeństwa. Mówiąc szczerze, zbagatelizowałem tę dyskusję, a przypomniałem sobie o niej dopiero wtedy, gdy moja żona nabyła lampki choinkowe, a ja dotknąłem kabla. Zdałem sobie wówczas sprawę, że nie jest to sprawa błaha. Ja dałem sobie radę, ale co by się stało, gdyby taka "przygoda" zdarzyła się dziecku, samotnie przebywającemu w takiej chwili w domu? Podobnie rzecz wygląda z fajerwerkami. Sprzedaż wszelkiego rodzaju petard i fajerwerków, w tak wielkich ilościach sprzedawanych przed sylwestrem to znów bardzo poważny problem. Jestem zdania, że najwyższy już czas znaleźć rozwiązanie, które pozwoli zapobiec nieszczęściom zdarzającym się w naszym kraju rokrocznie. Powinniśmy dążyć do wyeliminowania tych niebezpiecznych środków ze sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselAndrzejPeczak">W programie PIP mówi się o materiałach wybuchowych, o ich produkcji, mnie jednak chodzi o to, czy nie należałoby wreszcie dojść do wniosku, że trzeba wstrzymać produkcję tych materiałów. Myślę, że spotkałoby się to z pozytywnym odbiorem społecznym. Poseł Andrzej Otręba stwierdził, że pracownik zawsze jest stroną słabszą w stosunku pracy. Ze swej strony z uwagą śledzę korespondencję i działania Państwowej Inspekcji Pracy w stosunku do Radia Łódź i niewykluczone, że kiedy już zyskam w tej sprawie pełną orientację, zwrócę się do pani inspektor o specjalne zainteresowanie. Na razie bowiem odnoszę wrażenie, że mamy tam do czynienia z sytuacją, w której w znacznie słabszym położeniu jest pracodawca, w której uznaje się, że rację ma pracownik. Przywykliśmy uważać, że rację ma z reguły pracownik i później wstyd się przyznać, że racja była po stronie pracodawcy. Prosiłbym o informację, w jaki sposób Inspekcja zamierza podejść do tej sprawy, tak by nieaktualne stały się występujące powszechnie opinie, że Państwowa Inspekcja Pracy zawsze staje po stronie pracownika, nie zważając na następstwa. Zaznaczam, że podając te informacje, opieram się na sygnałach, które otrzymuję, w związku z czym myślę, że dobrze by było, gdybym mógł usłyszeć argumenty, które pozwoliłyby mi podtrzymać racje przeciwne. Mówiliśmy już o współpracy międzynarodowej, a ja chciałbym spojrzeć na tę sprawę w kontekście udziału Państwowej Inspekcji Pracy w kampanii referendalnej na rzecz wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jestem zdania, że przydałoby się, aby PIP w swym programie, w którym mowa m.in. o promowaniu bezpiecznych warunków pracy, uwzględniła również działanie, które mogłoby pokazać, jak wyglądają warunki pracy w państwach zachodnich, zaakcentować, że przestrzeganie przepisów pracy jest tam traktowane nadzwyczaj restrykcyjnie. Może opłaciłaby się taka akcja? Warto, by społeczeństwo mogło się przekonać, jakie rozwiązania obowiązują w państwach unijnych w dziedzinie stosunków pracy oraz ochrony pracy. Pani inspektor wspomniała m.in. o Danii, w związku z czym chciałbym, aby możliwe było przedstawienie zasad kierujących tam systemem, który budzi u nas niekiedy wątpliwości. Wiemy, jak surowo przestrzega się w państwach skandynawskich przepisów prawa pracy i sądzę, że wiedza ta powinna obejmować szerokie kręgi społeczeństwa. Czy nie zechcieliby więc państwo reprezentujący Państwową Inspekcję Pracy pomyśleć nad swym udziałem we wspomnianej kampanii, umożliwiającym zaprezentowanie zmian, jakie nas czekają w omawianym zakresie po wejściu Polski do Unii Europejskiej? Poseł Józef Zych podjął bardzo ważny temat - jednolitości interpretacji prawa pracy. Myślę, że przeciwstawne opinie, odnoszące się do tego, kto zwykle jest stroną słabszą w stosunku pracy, mogą mieć źródło m.in. w niejednolitej interpretacji przepisów. Bardzo interesowałyby mnie więc działania Inspekcji zmierzające do zmniejszenia rozbieżności w interpretowaniu prawa pracy. I już ostatnia chyba sprawa, na którą pragnę zwrócić uwagę. Otóż w Sejmie poprzedniej kadencji wiele mówiło się na temat zakładów pracy chronionej, poddawani byliśmy silnemu lobbingowi przed głosowaniem zmian odnoszących się do zpch.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselAndrzejPeczak">Dziś chciałbym się dowiedzieć, jaka jest skuteczność kontroli Państwowej Inspekcji Pracy dokonywanych w tych zakładach, przy czym chodzi mi przede wszystkim o skuteczność w dziedzinie zapewnienia przez nie obowiązujących warunków. Proszę także o podzielenie się z nami opinią w kwestii funkcjonowania przepisów prawa pracy w zakładach pracy chronionej. Zadałem wiele pytań, co wiąże się z faktem, że Komisja wielokrotnie dyskutowała na przykład na ten temat, że prokuratorzy nie tylko sprawy z zakresu prawa pracy umarzają ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu. Z naszej współpracy z Najwyższą Izbą Kontroli wynika bowiem, że niejednokrotnie bywa tak, że inspektorzy poświęcają wiele wysiłku wykazaniu nieprawidłowości dokonywanych przez podmioty kontrolowane, po czym prokuratura sprawę umarza, bo okazuje się, że nie ma kompletnego dossier. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zadać reprezentantom PIP pytania bądź też zgłosić jakieś sugestie? Nie ma chętnych, a zatem proszę panią inspektor o ustosunkowanie się do podniesionych w dyskusji kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">Serdecznie dziękuję za pozytywną ocenę programu działania, zaprezentowaną m.in. przez posła Józefa Zycha. Rzeczywiście, ułożyliśmy program ambitny, przy czym mam nadzieję, że zdołamy go zrealizować, zwłaszcza że jest to program starannie przemyślany i opracowany na miarę naszych możliwości. Przyjmuję uwagę o konieczności współpracy z samorządem prawniczym - polecenie nawiązania kontaktu z samorządem radców prawnych było zresztą swojego czasu rozesłane do wszystkich okręgowych inspektorów pracy. W roku bieżącym postaram się dowiedzieć, jak polecenie - które notabene osobiście formułowałam, choć nosiło podpis poprzedniego głównego inspektora - jest realizowane. Informację tę wykorzystam przy pisaniu sprawozdania za rok 2002, na razie zbieramy do niego dane. O konieczności współpracy z samorządem prawniczym przypomnę też w odniesieniu do roku 2003, bo bez wątpienia jest to bardzo ważny element szeroko rozumianej prewencji poprzez kontakt radców prawnych z pracodawcami. Jest to szczególnie istotne w sytuacji, gdy inspektorzy pracy coraz częściej podają, że powodem nieprzestrzegania prawa jest rzekoma nieznajomość przepisów przez pracodawców. A przecież mają oni pełne prawo korzystać z obsługi prawnej, jaką gwarantują radcy prawni. Chciałabym zapewnić państwa, że przywiązujemy ogromne znaczenie do działalności Inspekcji w obszarze rolnictwa. Jest na przykład porozumienie Głównego Inspektora Pracy z partnerami działającymi w tym obszarze, odbyło się też posiedzenie Komisji do Spraw Rolnictwa, w którym uczestniczyłam po raz pierwszy, a wynikiem którego było zobowiązanie wszystkich okręgów do powołania Komisji Ochrony Pracy w Rolnictwie, w których działają m.in. sołtysi, i przedstawiciele KRUS, a jest to forum, na którym mają być rozstrzygane sprawy związane z bezpieczeństwem pracy w rolnictwie. Posłowi Andrzejowi Otrębie również bardzo dziękuję za pozytywną oceną programu, a w nawiązaniu do pańskiej wypowiedzi informuję, że w roku 1996 w wyniku działań Inspekcji Pracy i w myśl opinii zawartych w licznych ekspertyzach w Kodeksie pracy pojawił się zapis o ograniczaniu umów na czas określony. Trzeba było wykazać wiele energii, by do tego doprowadzić, a teraz zapis ów jest zawieszony do czasu wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej. Z tego co mi wiadomo, ostatnia nowelizacja nie przewiduje żadnej zmiany w tym zakresie. Istotnie, w ślad za tym przepisem pojawiła się uchwała mówiąca o tym, że aneksy są tym samym co umowa i takie właśnie orzeczenie Sądu Najwyższego musimy respektować w naszej działalności. Będziemy niewątpliwie uczestniczyć w pracach nad kolejnymi nowelizacjami Kodeksu, taką mam przynamniej nadzieję i jestem zdania, że jeśli chodzi o omawiany przepis, powinna się w Kodeksie znaleźć taka jego konstrukcja, która uniemożliwiałaby aneksowanie umów, a zarazem spowodowałaby, żeby - zgodnie z jedną z dyrektyw europejskich - w naszym prawie stworzone zostało ograniczenie zawierania kolejnych umów okresowych. Takie jest bowiem prawo Unii Europejskiej. Nie umiem podać w tej chwili żadnej konkretnej propozycji w tej mierze, niemniej zastanawiamy się nad tym i będziemy dążyć do tego, by prawo było skuteczne. Na razie jest tak, jak jest i myślę, że nastąpi chwila, w której umowy na czas nieokreślony odesłane zostaną do lamusa, bo wszyscy pracodawcy z ochotą skorzystają z możliwości nieograniczonego zawierania umów na czas określony. W kwestii współpracy z prokuraturą i umarzanych postępowań prokuratorskich, pragnę państwa poinformować, że kładąc nacisk na większą skuteczność Inspekcji Pracy, podczas ostatniej narady z kierownictwem okręgowych inspektoratów pracy poleciłam, by dokonano szczegółowej analizy wszystkich postępowań umorzonych przez prokuratury na terenie działania poszczególnych okręgowych inspektoratów, ze wskazaniem na wyniki postępowania prokuratorskiego i z analizą spraw, które przekazane zostały jako powiadomienie o popełnieniu przestępstwa, jak też ze wskazaniem przyczyn umorzeń.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">Poleciłam też, by dokonana została całoroczna wnikliwa analiza ewentualnych skazań. Chciałabym bowiem, aby taka analiza poprzedziła moje spotkanie z ministrem sprawiedliwości. Główny Inspektor Pracy miał swego czasu zawarte z ministrem sprawiedliwości porozumienie na rzecz skuteczności działania w tym obszarze. Dokonana nowelizacja Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, która dostosowując pewne regulacje do konstytucji, pozbawiła nas możliwości, spowodowała zarazem, że przyjęte rozwiązania są mniej skuteczne. Sądy są bowiem przeciążone pracą, często dochodzi do przedawnienia, a wprowadzone procedury, polegające m.in. na obowiązku powiadamiania potencjalnych poszkodowanych o skierowaniu sprawy do sądu przeciwko pracodawcy, w znaczny sposób utrudniły funkcjonowanie inspektorów pracy w tym obszarze. W statystyce rocznej wyraźnie widać większą liczbę grzywien nakładanych w drodze mandatów niż liczbę wniosków skierowanych do sądu. Chciałabym zatem prosić państwa posłów o wsparcie starań o to, by ze względu na szczególny charakter wykroczeń przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową grzywny nakładane w postępowaniu przez inspektorów pracy mogły być wyższe niż grzywny zwykłe. Myślę, że legislacyjnie jest to możliwe, oczywiście, na mocy odpowiedniej zmiany ustawy. Nasze mandaty mogłyby wówczas być skuteczniejsze, a grzywny nieco wyższe. W tej chwili poziom grzywien nakładanych przez sądy w skomplikowanej procedurze i naszych mandatów niewiele się różni, podczas gdy procedura jest dużo dłuższa i trudniejsza. Kara, żeby była skuteczna, powinna być przede wszystkim wymierzana szybko. Cieszy fakt, że w wyniku naszej informacji przedłożonej ministrowi pracy o nie wypłaconych wynagrodzeniach Rada Ministrów zobowiązała ministra sprawiedliwości do nadania w sądach priorytetu sprawom z zakresu prawa pracy. Polecenie takie minister otrzymał od premiera, jak wynika z protokołu posiedzenia Rady Ministrów. Sądzę więc, że już choćby w ten sposób wzrośnie skuteczność działania inspektorów pracy. Odnosząc się do sprawy zgłoszonej przez posła Tadeusza Kalenieckiego, pragnę poinformować, iż na rok 2003 służba zdrowia znajduje się w naszym programie jako zadanie długofalowe i priorytetowe. Nie zamierzamy bynajmniej rezygnować z przeprowadzania w niej kontroli. Obecnie dokonujemy analizy niewypłacania wynagrodzeń średniemu personelowi, a zajęliśmy się tym w wyniku napływających skarg, skierowanych do nas przez samorząd pielęgniarski wraz z prośbą o szybkie działania mające na celu przywrócenie stanu zgodnego z prawem. Zorientuję się, jak procentowo ujęty będzie w naszym programie kontroli udział placówek ochrony zdrowia sprywatyzowanych i publicznych. Zapewniam w każdym razie, że zakłady służby zdrowia będą kontrolowane. Przygotowany jest raport o służbie zdrowia z kontroli ubiegłorocznych, przy czym już wstępne wyniki wskazują na pogorszenie stanu warunków pracy w tej branży, zwłaszcza zaś w obszarze przepisów prawa pracy. Przechodząc do kwestii poruszonych przez przewodniczącego Komisji, zacznę od sprawy uciążliwości kontroli w małych firmach. Otóż muszę wyjaśnić, że nie przewiduję żadnych akcji kontrolnych - jak to nazwali państwo w odniesieniu do sytuacji, w której w jednym mieście dwudziestu inspektorów deptało sobie po piętach, przeprowadzając kontrolę w niewielkich zakładach.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">Niemniej jednak kontrole w takich małych firmach nadal będą prowadzone, są już ujęte w programie. Jest pomysł - do którego realizacji potrzeba akceptacji państwa posłów - by pierwsza kontrola u małego pracodawcy miała charakter prewencyjny, doradczy, by nie występować od razu u niego z całym katalogiem represyjności, który mógłby spowodować w efekcie zawieszenie działalności takiego pracodawcy bądź też natychmiastowe pozbycie się całego pięcioosobowego personelu, bez wypłaty wynagrodzenia. Działanie takie nie przyniosłoby przecież nikomu pożytku. Pożyteczna natomiast byłaby pomoc w postaci edukacji, szerszego udostępnienia list kontrolnych, tak by pracodawca zwrócił uwagę na sam fakt kontroli. Postaramy się o upowszechnienie takiego postępowania, co pozwoli zapewne unikać nakładania kar za nie zawinione wykroczenie. Poprzez prewencję i doradztwo można niektórym takim wykroczeniom zapobiec w przyszłości, tak że niepotrzebne byłyby niekiedy metody represyjne. Jak podzielone zostanie zainteresowanie inspektorów na kwestie związane z bhp oraz na kwestie wynikające z prawa pracy? Myślę, że obydwa te obszary są w naszym programie kontroli zrównoważone. Oczywiście, problematyka bezpieczeństwa pracy, związana z ludzkim zdrowiem i życiem, jest przedmiotem naszej nieustającej troski, ale nie chciałabym problematyki tej przeciwstawiać problematyce z zakresu prawa pracy, choć, jak zaznaczyłam, bezpieczeństwo pracy jest najważniejsze. Dlatego też szkolenia w tym zakresie zawsze będą priorytetem Inspekcji. Nie będziemy wszakże zaniedbywać ogromnie ważnych społecznie spraw związanych z przestrzeganiem przepisów prawa pracy. Jeśli chodzi o kwestię równego traktowania kobiet i mężczyzn, to pracodawcy zobowiązani są do przestrzegania reguł ujętych w Kodeksie pracy i nie negując ich prawa do doboru kadry, fakt ów trzeba zaznaczyć. Jak już jednak sygnalizowałam, kontrole w tej dziedzinie mieć będą charakter pilotażowy, a nawet przybiorą raczej postać badań niż kontroli w pełnym tego słowa znaczeniu. Przeprowadzaliśmy już takie badania i wykazały one jednoznacznie, że w stosunkach pracy problem dyskryminacji rzeczywiście istnieje, zwłaszcza jeśli chodzi o wynagrodzenie na tych samych stanowiskach, zajmowanych przez kobiety i przez mężczyzn - zdecydowanie na niekorzyść kobiet. Badania tego rodzaju chcemy powtórzyć, dokonując odpowiedniego doboru zakładów. Bardzo się cieszę, że pan poseł podjął temat funkcjonowania ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy. Jak wiemy, dokonana ostatnio nowelizacja była bardzo głęboka, wprowadziła nowe instrumenty i myślę, że sugerowany przez pana posła okres półroczny będzie odpowiedni do oceny niektórych rozwiązań. Z dużą satysfakcją przedłożę państwu uwagi urzędu, odnoszące się m.in. do występowania Głównego Inspektora Pracy w roli pracodawcy dwóch tysięcy inspektorów w terenie. Jeśli jakieś rozwiązanie jest dokuczliwe, myślę, że należy dążyć do jego poprawienia, mając na względzie także poprawę skuteczności działania urzędu i inspektorów pracy. W sprawie materiałów wybuchowych i ozdób choinkowych, jak też na temat funkcjonowania naszych inspektorów w obszarze pracy niepełnosprawnych, jeśli pan przewodniczący wyrazi zgodę, zabierze głos mój zastępca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZastepcaGlownejInspektorPracyJanWronski">Kwestię materiałów wybuchowych kontrolujemy od lat, a w programie na rok bieżący zamieszczony został pod numerem 62 temat "Warunki pracy w zakładach produkujących materiały wybuchowe i pirotechniczne oraz w hurtowniach wyrobów pirotechniki widowiskowej". Ze względu na zmianę przepisów w omawianym zakresie chcemy w roku bieżącym poddać kontroli wszystkie zakłady produkujące wymienione wyżej środki oraz zakłady wykorzystujące półfabrykaty oraz materiały pirotechniczne i wybuchowe. Chcemy także objąć kontrolą hurtownie, szczególnie te sezonowe. Program ten ma charakter całoroczny, a jeśli chodzi o hurtownie sezonowe, nastawiony jest przede wszystkim na okres przedświąteczny. Na problem ten zwracamy szczególną uwagę, gdyż pamiętamy o poważnych wypadkach związanych z materiałami wybuchowymi. Będziemy się starać, by już się nie powtórzyły. Jeśli chodzi o kontrole zakładów zatrudniających osoby niepełnosprawne, to odbywają się one w ramach naszych działań programowych, przy czym są to kontrole zarówno zakładów o statusie zakładów pracy chronionej lub ubiegających się o nadanie go, jak też zakładów mających status zakładu aktywności zawodowej lub ubiegających się o jego nadanie oraz zakładów innych, tworzących stanowiska pracy dla niepełnosprawnych. Kontrole te, na podstawie zapisów ustawy, prowadzone są w sposób systematyczny i to dobrze, że zobowiązani jesteśmy do skontrolowania takich zakładów co trzy lata, ponieważ z praktyki wiemy, pracodawcy dokonują niekiedy zmian niekorzystnych dla zatrudnionych u niego niepełnosprawnych. Kontrole mają na celu wyegzekwowanie w takich wypadkach poprawy warunków pracy, zdarza się również, że w efekcie kontroli występujemy o cofnięcie statusu. Działalność kontrolną w zakładach zatrudniających niepełnosprawnych będziemy nadal prowadzić, tym bardziej że będzie ona najprawdopodobniej rozszerzona na mocy przepisów nowej ustawy. Kwestię tę zamierzamy w najbliższym czasie omówić z pełnomocnikiem rządu do spraw osób niepełnosprawnych. Rozmawialiśmy już na ten temat z panem Grzegorzem Dzikiem, pełniącym funkcję wiceprzewodniczącego Rady Ochrony Pracy. Jesteśmy bowiem zdania, że współdziałanie w tej sprawie przyniesie lepsze efekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">Nie odpowiedziałam jeszcze na pytania. Pierwsze dotyczyło jednolitości interpretacji prawa pracy. Otóż w Głównym Inspektoracie Pracy funkcjonuje Komisja Prawna Głównego Inspektora Pracy, która dokonuje interpretacji przepisów na użytek inspektorów, tak by we wszystkich okręgach interpretacja ta była taka sama. Naturalnie, może dochodzić do różnych interpretacji, zanim dany przepis stanowi przedmiot pracy tej komisji. Staramy się jednak zbierać informacje tego rodzaju i opracowywać obowiązującą wszystkich naszych inspektorów interpretację, zamieszczaną w Biuletynie Urzędowym Inspektora Pracy. Zastanawiałam się nad koncepcją wyposażenia Głównego Inspektora Pracy w prawo kierowania pytań do Sądu Najwyższego, podobnie jak prawo takie mają centrale związkowe. Byłoby to uprawnienie bardzo istotne dla praworządności, gdyż uchwała SN czy po prostu odpowiedź na pytanie w kwestii wątpliwości prawnych pomogłaby w tym, aby jednolicie stosować prawo w całym kraju wobec wszystkich pracodawców. Za bardzo interesującą uważam sugestię pana przewodniczącego odnośnie udziału Inspekcji Pracy w kampanii referendalnej i trzeba by tylko przełożyć ją na konkrety i połączyć z naszymi zadaniami ustawowymi. Nie mogę się natomiast zgodzić z opinią, że PIP zawsze staje po stronie pracownika. PIP stoi po prostu po stronie prawa, a że prawo naruszane jest najczęściej wobec pracownika, być może stąd wrażenie opowiadania się po stronie pracowników. Naszym ustawowym zadaniem jest strzeżenie przestrzegania prawa, a prawo pracy zostało stworzone w celu ochrony pracownika, nie wykluczam zatem, że pracodawcy mogą mieć takie, a nie inne wrażenie. Z całą jednak pewnością nie jest tak, że inspektorzy naciągają prawo pracy, tak by w każdym rozstrzygnięciu broniło pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Dziękuję za wyjaśnienia. Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselJozefZych">Chciałabym raz jeszcze podkreślić, że jest zupełnie oczywista dla mnie słabsza pozycja pracownika niż pracodawcy. Przecież pracodawca ma szerokie możliwości rozwiązywania "za wypowiedzeniem" umowy z pracownikiem. Jeśli pracownik nie dopełni któregoś ze swych obowiązków, może zostać za to ukarany potrąceniem konkretnej kwoty z wynagrodzenia itd., itd. Nie zapominajmy też, że pracodawca ma do swej dyspozycji radcę prawnego, który doskonale wie, jak należy postąpić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Czy państwo posłowie mają inne uwagi? Jeżeli nie, to chciałbym przystąpić do podsumowania. Zacząć trzeba zaś od tego, że Komisja z wielkim zainteresowaniem zapoznała się z autorskim niejako programem działania PIP nowego inspektora pracy na rok bieżący. Podzielam wyrażony przez przedmówców pogląd, że jest to program ambitny. Zawsze byłem i jestem zdania, że lepiej planować szeroko, a następnie starać się o zrealizowanie planów, niż poprzestawać na minimum. Serdecznie dziękuję więc pani inspektor za tak obszerny program działania Inspekcji. Jestem przekonany, że każde działanie wykraczające poza pewne ramy będzie zawsze przez Komisję akceptowane i spotka się z pomocą na miarę naszych możliwości. Cieszę się, że program uwzględnia postulaty Komisji, zgłaszane podczas rocznego naszego funkcjonowania. Jeżeli nikt nie zgłosi sprzeciwu, uznam, że członkowie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej przyjęli informację Głównego Inspektora Pracy na temat kierunków działania Państwowej Inspekcji Pracy. Sprzeciwu nie ma, a zatem uważam informację tę za przyjętą. Życzymy powodzenia w realizowaniu poszczególnych punktów przedstawionego programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GlownaInspektorPracyAnnaHintz">Przepraszam, nie odpowiedziałam jeszcze na pytanie o samozatrudnianie się. Pragnę zwrócić uwagę na fakt, że problem bezpieczeństwa pracy samozatrudniających się w myśl ustawy o PIP nie podlega bezpośrednio naszej kontroli, a tym bardziej nadzorowi. Ponieważ jednak obserwujemy zjawisko odchodzenia od umów o pracę na rzecz wymuszania samozatrudniania się dotychczasowych pracowników, chcemy nawiązać współpracę z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, który przeprowadza analizy wypadków osób samozatrudniających się i sprawdzić, jakie przełożenie ma bezpieczeństwo dotychczasowych pracowników, a następnie podmiotów gospodarczych na ewentualny wzrost liczby wypadków przy pracy. Byłoby to ważne źródło wiedzy na temat bezpieczeństwa tych osób. Do tej pory analiz takich nie przeprowadzaliśmy, w związku z czym nie jestem w stanie obiecać, że na przykład za pół roku analizę tego rodzaju będę mogła przedstawić. Zapewniam wszakże, iż interesujemy się sprawą osób samozatrudniających się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Cieszę się z obecności na dzisiejszym naszym posiedzeniu członków Prezydium Rady Ochrony Pracy i mam nadzieję, że to początek lepszej niż w poprzedniej kadencji współpracy Komisji sejmowej i Rady, kiedy to mimo zaproszeń nie udawało się nam od kierownictwa Rady uzyskać stanowiska w sprawach, które omawialiśmy. Nie mamy żadnych tajemnic i bardzo chętnie będziemy gościć przedstawicieli ROP na posiedzeniach poświęconych problematyce będącej przedmiotem działania Państwowej Inspekcji Pracy. Będziemy też przesyłać państwu materiały otrzymane od PIP. Chętnie wysłucham również, jakie są oczekiwania Rady wobec Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyROPZbigniewJanowski">Podczas dzisiejszego spotkania Prezydium Rady rozmawialiśmy na ten temat i ustaliliśmy, że będziemy informować kierownictwo Komisji o tym, jakimi sprawami Rada się zajmuje. Jeśli ktoś z członków Komisji chciałby uczestniczyć w naszych posiedzeniach, zapraszamy. Wszystkie zaś sprawy, z którymi państwo się do nas zwrócą, omówimy, a następnie przedstawimy swe stanowisko. Sytuacja jest tym bardziej sprzyjająca naszej współpracy, że poseł Andrzej Otręba, członek Komisji do Spraw Kontroli Państwowej jest jednocześnie członkiem Rady Ochrony Pracy, więc będzie naturalnym łącznikiem obydwu gremiów. Jeżeli inni członkowie Komisji chcieliby w naszych pracach uczestniczyć, będziemy bardzo zadowoleni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Czy ktoś z członków Komisji bądź też Rady chciałby zabrać głos w omawianej sprawie? Brak chętnych. Dziękuję więc naszym gościom za udział w posiedzeniu. O pozostanie proszę członków Komisji oraz reprezentantów Najwyższej Izby Kontroli, w związku z tym, że w ramach spraw różnych pozostał nam jeszcze temat dotyczący właśnie Izby. Chodzi o to, że między Komisją a marszałkiem Sejmu trwała przez jakiś czas wymiana korespondencji z uwagi na fakt, że do marszałka wpłynęło zażalenie na stosunek NIK do kontroli przeprowadzonej w Urzędzie Miejskim w Ustrzykach Dolnych. W skardze zasugerowano, że być może względy polityczne przesądziły o tym, że początkowo były pewne zarzuty, których potem już nie było. Uzgodniliśmy z marszałkiem, że Komisja zwróci się w związku z tą sprawą do NIK o rekontrolę i sprawdzenie, jak zostały zrealizowane wnioski pokontrolne. Chcielibyśmy też, by Izba zbadała, czy sprawy, o których mowa w tej skardze, są faktem, czy też nie. Zależy nam na wyjaśnieniu, czy rzeczywiście wchodziły w grę naciski polityczne, bo z takimi właśnie sugestiami mamy do czynienia. Mowa o tym, że gdy funkcję prezesa sprawował poprzedni prezes, to były pewne wnioski, kiedy zaś skończyła się jego kadencja, wnioski przestały być aktualne. Nie chciałbym, aby w związku z kontrolą Izby panowała taka atmosfera. Kontrola, której dotyczy skarga, została przeprowadzona w roku 2001.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DoradcaprezesaNajwyzszejIzbyKontroliRyszardGrodzicki">Proponowałbym, aby Komisja rozważyła zlecenie NIK wspomnianej kontroli, a nie jej sugerowanie, tak by w grę wchodziła formalna kontrola zlecona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselAndrzejPeczak">O to właśnie mi chodzi, dlatego też podnoszę tę sprawę na forum Komisji, a nie zwracam się do Izby jako przewodniczący Komisji. Do zlecenia kontroli potrzebna jest bowiem uchwała Komisji, o czym mowa w art. 6 ust. 1 ustawy z 23 grudnia 1994 roku - o Najwyższej Izbie Kontroli. Czy ktoś z członków Komisji przeciwny jest wydaniu wspomnianego zlecenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselGrzegorzDolniak">Mam jedno zastrzeżenie. Czy nie powinniśmy bowiem znać tematyki kontroli, o której mowa? Obawiam się, że nasza decyzja w przedmiotowej sprawie również może zostać odczytana w kategoriach politycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Nie mam bynajmniej nic do ukrycia. W pierwszym swym piśmie, z listopada, Marszałek napisał: "Uprzejmie informuję, że w dniu 30 września na ręce Marszałka Sejmu wpłynęło pismo pana Wacława Wajdy, dotyczące kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w Urzędzie Miejskim w Ustrzykach Dolnych. W załączeniu przekazuję kopię powyższego pisma oraz kopię stanowiska uzyskanego od prezesa Najwyższej Izby Kontroli z prośbą o wyrażenie opinii w tej sprawie". Istnieje różnica między tym, co pisze prezes Mirosław Sekuła, informujący, że wszystko w tej sprawie jest w porządku, a tym, co nadesłał w odpowiedzi na tę informację pan Wacław Wajda, składający zarazem skargę na prezesa Mirosława Sekułę. W skardze tej czytamy, że "w roku 2001 Henryk Kurczewski, główny specjalista kontroli państwowej przeprowadził kontrolę w Urzędzie Miejskim w Ustrzykach Dolnych. Przedmiotem kontroli było sprawdzenie pod względem prawidłowości i rzetelności funkcjonowania organów samorządowych i innych jednostek podporządkowanych Radzie Miejskiej w Ustrzykach Dolnych, a także innych jednostek nie podporządkowanych radzie. Przeprowadzona kontrola ujawniła bardzo poważne nieprawidłowości formalnoprawne, a także ujawniła wysokie nadużycia finansowe. Po wyborze nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli sprawa pozostała bez biegu, tj. nie skierowano jakichkolwiek doniesień do organów ścigania, a ja jako wnioskodawca nie otrzymałem w tej sprawie żadnej informacji. Ponieważ w aferę ustrzycką są zamieszane takie osoby jak były wojewoda Adam Pędzioł, były burmistrz miasta Ustrzyki Dolne Piotr Korczak oraz inne osoby, jestem przekonany, że sprawa, o której wyżej mowa, ma podtekst polityczny i nigdy nie została do końca rozstrzygnięta". Uznałem, że byłoby najsłuszniej, gdyby NIK we własnym zakresie sprawdziła opisaną sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselRyszardUlicki">Byłbym bardzo ostrożnym podejmowaniu decyzji o zleceniu kontroli, ponieważ stworzymy w ten sposób bardzo niebezpieczny precedens. Od początku istnienia tej Komisji spotykamy się z sytuacjami, w których mielibyśmy za zadanie stać się "hiperizbą kontroli", kontrolującą kontrole NIK. Obawiam się, że wpadniemy w ten sposób w pułapkę, bo lawinowo zaczną napływać podobne propozycje. Nie wykluczam, że powinno się w takich wypadkach zastosować jakąś inną formułę, apeluję wszakże o daleko idącą ostrożność w podejmowaniu decyzji, o której mowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselJozefZych">Mam poważne wątpliwości, bo jeśli podzielamy pogląd kogoś, kto już donosił, skarżył się, a teraz czyni to ponownie, to istotnie stwarzamy bardzo niebezpieczny precedens. Proponowałbym inne wyjście, polegające na zaproszeniu na posiedzenie Komisji prezesa NIK i zreferowaniu przez niego przebiegu kontroli i płynących z niej wniosków. Jeśli uznamy, że rzeczywiście procedura została w jakikolwiek sposób naruszona, że wnioski są niezgodne z kontrolą albo też, że kontrola nie została zakończona, możemy wrócić do koncepcji zlecenia następnej kontroli. W tej jednak chwili zbyt mało wiemy o sprawie, by podejmować taką decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselTadeuszKaleniecki">Z cytatów przedstawionych przez przewodniczącego Komisji wynika, że była zapewne pierwsza kontrola, która wykazała uchybienia, a na ponowne pytanie zainteresowany otrzymał odpowiedź, że wszystko jest w porządku. Coś mi tu więc nie pasuje. W tej sytuacji należy dokonać kontroli w kwestionowanych punktach i sprawdzić, czy istotnie kontrola wykazała uchybienia. Jeśli nie potwierdziłoby się to, to i tak obywatel ma prawo wiedzieć, jak wszystko, co go niepokoi, zakończyło się. Zgodnie z propozycją posła Józefa Zycha, poprośmy zatem obecnego prezesa o przedstawienie wyników kontroli i uzasadnienie pozytywnej opinii na jej temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Trudno mówić o pozytywnej opinii. W odpowiedzi zawarto informację, że nie wykorzystano materiałów, gdyż uznano, że nie nadawały się do organów ścigania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselAndrzejOtreba">Popieram propozycję posła Józefa Zycha, w myśl której poprosilibyśmy prezesa NIK o wyjaśnienie, dlaczego istnieje rozbieżność między wnioskiem z kontroli a jego decyzją. Być może powtórnej kontroli wcale nie trzeba będzie zlecać...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Mówiąc szczerze, przedstawiłem wcześniej swą propozycję, licząc na dyskusję, z której wyłoni się sposób wyjaśnienia tej sprawy. Skoro bowiem marszałek Sejmu zaangażowany został w korespondencję na jej temat, nie można jej odłożyć ad acta. Jeśli uważają państwo, że zasadniejsze jest poproszenie prezesa NIK o wyjaśnienia na forum Komisji niż sprawdzenie przez Izbę zarzutów we własnym zakresie, mnie również taki sposób odpowiada. Komisja wystąpi więc do prezesa NIK o przedstawienie szczegółów omawianej sprawy, a następnie zadecydujemy, czy wyjaśnienia prezesa przyjmujemy i powiadamiamy o tym Marszałka, czy też zarządzimy rekontrolę wewnętrzną czy też rekontrolę kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#DoradcaprezesaNIKRyszardGrodzicki">Panie przewodniczący, trzeba odróżnić, czy ma to być kontrola wewnętrzna, która zbada prawidłowość postępowania kontrolerów Izby, czy też ma to być rekontrola w Urzędzie Miejskim w Ustrzykach. Są to bowiem dwie zupełnie różne sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Chodziło mi o przeprowadzenie rekontroli w urzędzie, przepraszam za nieprecyzyjne sformułowanie. Odkładamy jednak tę koncepcję i zgodnie z propozycjami zgłoszonymi w dyskusji poprosimy prezesa Mirosława Sekułę o przybliżenie nam tej sprawy i o wyjaśnienia. Następnie zaś podejmiemy decyzję w kwestii dalszego postępowania. Czy jest na to zgoda? Jest. Tak więc zrobimy. Czy w sprawach różnych chcieliby państwo zgłosić jeszcze jakieś uwagi? Nie ma zgłoszeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJozefZych">Jeszcze kilka słów w tej samej sprawie. Poproszenie prezesa NIK o wyjaśnienia jest tym bardziej uzasadnione, że u marszałka Sejmu jest też inna skarga - o przekroczenie zakresu uprawnień i przeprowadzenie kontroli w prywatnych zakładach. Będziemy więc mogli przeprowadzić dyskusję o tym, jak pojmowana jest ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselAndrzejPeczak">Kolejnych spraw różnych państwo nie zgłosili, w związku z czym uznaję, że wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek. Dziękuję wszystkim obecnym. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>