text_structure.xml
68.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witam członków Komisji oraz panią minister Wandę Fidelus-Ninkiewicz wraz ze współpracownikami. Za chwilę pani minister przedstawi nam osoby, które jej towarzyszą.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do realizacji pkt 1, czyli do wysłuchania informacji szefa Kancelarii Sejmu na temat struktury i zasad funkcjonowania Ośrodka Informatyki. Przypomnę tylko, że zgodnie z sugestią Komisji, 21 grudnia 2007 r. wystąpiłem na piśmie do szefów wszystkich Klubów, prosząc, żeby poszczególne Kluby, pisemnie na adres naszej Komisji albo za pośrednictwem posłów, którzy pracują w tej Komisji, przedstawili swoje uwagi do obsługi informatycznej posłów i biur poselskich. Oficjalnie żadne pisma do mnie nie wpłynęły, co nie znaczy oczywiście, że dzisiaj posłowie nie zaprezentują nam uwag swoich Klubów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JerzyBudnik">Pani minister rozpocznie wystąpienie merytoryczne i już sama zdecyduje, w jakim momencie oddać głos osobom towarzyszącym, w tym panu dyrektorowi Zbigniewowi Jabłońskiemu.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JerzyBudnik">Chciałem tylko w naszym gronie przedstawić jeszcze nowego członka Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, pana posła Edwarda Siarkę.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JerzyBudnik">Miło nam panie pośle, że zechciał pan wybrać naszą Komisję. Pan poseł zastąpił posła Adama Rogackiego z PiS. Jest to tylko zamiana. Parytety zostały zachowane.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#JerzyBudnik">Przekażę państwu jedną informację ogólną, że dzisiaj rozpatrzeniem tego punktu przystępujemy do przeglądu wszystkich komórek organizacyjnych Kancelarii Sejmu i jakby gwoli wyjaśnienia – bo były takie enuncjacje prasowe – chcę powiedzieć, iż Komisja nie ma zapędów rewolucyjnych. Jeżeli uwagi i wnioski członków Komisji, które pojawią się w trakcie przeglądu poszczególnych komórek, pani minister zechce wykorzystać po to, by udoskonalić pracę Kancelarii Sejmu, aby zrobić z niej instytucję tanią i sprawną, to cel tego przeglądu będzie spełniony, ale to jest – oczywiście – suwerenna decyzja pani minister.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#JerzyBudnik">Po tej uwadze przekazuję głos pani minister Wandzie Fidelus-Ninkiewicz. Proszę panią minister o wprowadzenie do dyskusji na temat struktury i zasad funkcjonowania Ośrodka Informatyki Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Zanim przejdę do krótkiego wstępu dotyczącego działania Ośrodka Informatyki, to chciałabym państwu przedstawić, dzisiaj powołanego przez pana marszałka Sejmu, zastępcę szefa Kancelarii Sejmu pana Dariusza Młotkiewicza.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Pan Dariusz Młotkiewicz jest bardzo doświadczonym urzędnikiem, przez wiele lat pracował na najwyższych stanowiskach. Ostatnio był dyrektorem generalnym w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pan Dariusz Młotkiewicz zajmie się właśnie tym obszarem, o którym dzisiaj będziemy rozmawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyBudnik">Pani minister, pozwolę sobie tylko wejść w słowo i pogratulować panu ministrowi awansu. Czynię to panie ministrze, w imieniu całej Komisji i swoim własnym. Życzę panu sukcesów i dobrej współpracy z naszą Komisją.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Dziękuję. Nie wątpię, że tak będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WacławMartyniuk">Przepraszam, czym oprócz informatyki będzie zajmował się jeszcze pan minister?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Oprócz informatyki – przynajmniej tak jak jest w tej chwili, bo w przyszłości mogą nastąpić zmiany – panu ministrowi podlegają: Biuro Gospodarczo-Techniczne, Dom Poselski, Biuro Obsługi Posłów oraz Biuro ds. Inwestycji i Zamówień. To jest ten obszar, którym w tej chwili bezpośrednio pan minister Dariusz Młotkiewicz obejmie swoim nadzorem.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Wracając do Ośrodka Informatyki, to krótko wprowadzę państwa w temat, ponieważ za chwilę oddam głos fachowcom z tej dziedziny. Jestem bowiem w towarzystwie pana Zbigniewa Jabłońskiego, dyrektora Ośrodka Informatyki, który pracuje na tym stanowisku od 1994 r. Chciałabym również przedstawić państwu panią Grażynę Grabowską, która jest wicedyrektorem Ośrodka Informatyki. W Kancelarii Sejmu pani dyrektor pracuje już 31 lat. Jest z wykształcenia prawnikiem i informatykiem.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Jeśli chodzi o Ośrodek Informatyki, to jest to komórka organizacyjna Sejmu, która przede wszystkim ma zapewnić usprawnienie i prowadzenie nowoczesnego procesu legislacyjnego. Jest to również ta komórka, która jak gdyby nadzoruje cały przebieg procesu legislacyjnego, tworzy nowe systemy informatyczne wspomagające pracę posłów i wszystkich pracowników Kancelarii Sejmu. To jest ta komórka, która zajmuje się eksploatacją i całą techniką z tej dziedziny. To są ci ludzie, którzy pracują, poczynając od sali plenarnej. Tam również widzą państwo na co dzień informatyków. Poza salą plenarną są sale komisji. To są pracownicy, którzy docierają do biur Klubów poselskich. Swoją codzienną pracą wspomagają nas w każdej dziedzinie i w zasadzie w każdym miejscu Kancelarii Sejmu, gdzie pracuje 1200 osób. Pan dyrektor Zbigniew Jabłoński omówi systemy zastosowane w Kancelarii Sejmu. Jest część systemów, która wspomaga proces legislacyjny i część, która wspomaga proces administracyjny Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WandaFidelusNinkiewicz">W Ośrodku Informatyki pracuje zaledwie 36 osób, co w porównaniu z innymi parlamentami europejskimi jest chyba najniższym wskaźnikiem. To jest naszą największą bolączką. Moglibyśmy przedstawić państwu porównanie, jak jest w innych parlamentach. Tam w takim obszarze pracuje kilkakrotnie więcej pracowników w tej dziedzinie, którą obejmuje nasz Ośrodek Informatyki. Mamy z tym problemy, dlatego że kadra w Ośrodku Informatyki – delikatnie mówiąc – starzeje się, a młodzi ludzie, którzy przychodzą do nas i zaczynają u nas pracować, nabierają dużych umiejętności po studiach i niestety po jakimś czasie żegnają się z nami, bo jesteśmy nie konkurencyjni na rynku warszawskim, jeśli chodzi o wynagrodzenia. Z 36 osób – 29 – są to osoby z wyższym wykształceniem, natomiast 7 osób stanowi kadrę techniczną z wykształceniem pomaturalnym.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WandaFidelusNinkiewicz">W skład Ośrodka Informatyki wchodzą 4 wydziały: Wydział Dokumentowania Ustawodawstwa, Wydział Systemów Obsługi Procesu Legislacyjnego, Wydział Oprogramowania Narzędziowego i Sieci Komputerowych oraz Wydział Techniczny. Czym konkretnie zajmują się te wydziały, dokładnie powie pan dyrektor Zbigniew Jabłoński. Przedstawi on również wcześniejszą sytuację, obecną i to do czego chcielibyśmy dojść przy naszych możliwościach finansowych. Podkreślam: przy naszych możliwościach finansowych. Mamy świadomość do czego chcielibyśmy dojść, porównując inne parlamenty, ale mamy również świadomość tego, że nie na wszystko nas dzisiaj po prostu stać. Oddaję głos panu dyrektorowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewJabłoński">Szanowni państwo, jeżeli pozwolicie, chciałbym sprowadzić tę prezentację do rozwinięcia trzech punktów. A więc chciałbym powiedzieć o tym, czym zajmowaliśmy się dotychczas i to co powstało w czasie tych ostatnich lat; to czym przewidujemy, że będziemy się zajmować w dającej się przewidzieć przyszłości. Chciałbym też krótko zaprezentować ewentualne zagrożenia, z którymi dziś jeszcze możemy sobie w jakiś sposób poradzić tak, żeby nie miały miejsca skutki ewentualnych zagrożeń.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZbigniewJabłoński">Tak jak pani minister powiedziała, działania Ośrodka Informatyki sprowadzają się tak naprawdę do trzech obszarów. Po pierwsze, inicjujemy powstawanie pewnych rozwiązań technicznych. Po drugie, opracowujemy te rozwiązania, czyli praktycznie produkujemy złożone systemy komputerowe, przede wszystkim złożone ze względu na nietypowość oprogramowania, ponieważ nie ma drugiego takiego użytkownika tych systemów – jak my, jak parlament. Po trzecie, zapewniamy prawidłowe funkcjonowanie tych systemów przez dbanie o infrastrukturę techniczną i przez dbanie o to, żeby eksploatacja tych systemów przebiegała bez zakłóceń. Część systemów eksploatujemy sami, będąc nie tylko ich autorami, ale także użytkownikami.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZbigniewJabłoński">Głównym, najważniejszym systemem, z punktu widzenia Sejmu jest System Informacyjny Sejmu – SIS. To jest system, który znalazł miejsce w regulaminie Sejmu. Jest to po prostu narzędzie, które w skrócie służy wszystkim uczestnikom procesu legislacyjnego w Sejmie, wszystkim urzędnikom, którzy obsługują ten proces legislacyjny; służy jako pomoc, jako narzędzie wspierające pracę w procesie legislacyjnym. Służy także do prezentowania wyników tych prac wszystkim zainteresowanym, czyli instytucjom, które współpracują z Sejmem w procesie legislacyjnym oraz obywatelom i wszystkim zainteresowanym przebiegiem tego procesu.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZbigniewJabłoński">W Systemie Informacyjnym Sejmu, można znaleźć informację o przebiegu procesu legislacyjnego, udziale poszczególnych podmiotów w tym procesie, znaleźć wszystkie dokumenty dotyczące tego procesu. Rejestrowana jest tam również aktywność wszystkich państwa w czasie procesu legislacyjnego, czy to w sali posiedzeń, czy w pracach Komisji. W ramach tego systemu transmitowane są też obrady Sejmu oraz obrady komisji śledczych.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#ZbigniewJabłoński">Częścią Systemu Informacyjnego Sejmu, ale zasługującą na dodatkowe zaakcentowanie czy podkreślenie, jest Internetowy System Aktów Prawnych – ISAP. Jest to system komputerowy zaprojektowany według założeń, które powstały pod koniec lat 70. Wydaje się, że jest to jeden z najlepiej zaprojektowanych systemów tego typu ze względu na to, iż w projekcie tego systemu brali udział przyszli użytkownicy, prawnicy, legislatorzy. Dziś system umożliwia uzyskanie informacji o stanie prawa. Jest to jedyny w kraju system informacji prawnej, który dostępny jest dla wszystkich bezpłatnie. Zawiera on pełne informacje o stanie prawa, nie zawierając jedynie komentarzy do tegoż prawa. Zawiera pełną informację od roku 1918. Dane w tym systemie są aktualizowane na bieżąco przez zespół, którym kieruje pani dyrektor Grażyna Grabowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Trzeba również powiedzieć, ile jest wejść użytkowników...</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewJabłoński">Przy tej okazji zmienię troszeczkę schemat mojej wypowiedzi – jeżeli pani minister pozwoli – i powiem to na gorąco.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZbigniewJabłoński">Śledzimy bardzo dokładnie dostęp do informacji, którą prezentujemy. Nasza strona internetowa rejestruje mniej więcej 130 tysięcy wejść dziennie, w skali rocznej. Jest to średnia. 42% tego zainteresowania, to są wejścia do systemu informacji prawnej, także ten system z punktu widzenia przede wszystkim obywateli jest systemem ważnym. Poza systemem informacji prawnej zajmujemy się systemami – nie powiem: drobniejszymi... One są bowiem równie ważne z punktu widzenia procesu legislacyjnego, z punktu widzenia możliwości funkcjonowania poszczególnych biur i ułatwiania prac wszystkim uczestnikom tego procesu. Są to systemy takie jak na przykład system legitymacji poselskich. Każdy z państwa posiada taką legitymację. Ta legitymacja jest nie tylko identyfikatorem posła świadczącym o sprawowaniu mandatu, ale także umożliwia udział w głosowaniach w sali posiedzeń Sejmu, czy w salach posiedzeń Komisji. Umożliwia również wstęp do określonych stref systemu kontroli dostępu. Planujemy rozwijać ten system, ale o tym powiem za chwilę.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZbigniewJabłoński">Kolejnym systemem, który już w tej chwili nie jest systemem utrzymywanym bezpośrednio i w całości przez Ośrodek Informatyki jest system wspierającym pracę Kancelarii Sejmu jako dużego biura. System SAP R/3 jest takim systemem, który wspiera administrowanie Kancelarią Sejmu pod każdym względem. Został on uruchomiony w 2000 roku przez Ośrodek Informatyki. Obecnie została wydzielona jednostka organizacyjna, która zajmuje się wspieraniem wszystkich biur w Kancelarii Sejmu pod względem merytorycznym. Ośrodek Informatyki w dalszym ciągu odpowiada za utrzymanie w odpowiednim stanie infrastruktury tego systemu.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZbigniewJabłoński">Jak podpowiada mi pani minister, taka jest naturalna kolej rzeczy we wszystkich praktycznie parlamentach, że ktoś inicjuje powstanie systemu, a potem przekazuje to pracownikom merytorycznym...</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TomaszKulesza">Przepraszam za spóźnienie, ale byłem uwięziony w windzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyBudnik">Dobrze, ale może o tym porozmawiamy w sprawach różnych. Przepraszamy za zakłócenia. Bardzo proszę panie dyrektorze o kontynuowanie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewJabłoński">Jest też system rejestracji korespondencji. W każdej jednostce organizacyjnej, w każdym biurze Kancelarii, tego rodzaju system służy do rejestrowania korespondencji. Dwa Kluby poselskie zwróciły się o uruchomienie tego systemu. Wierzę, że dwa następne też w krótkim czasie to zrobią, co umożliwi ujednolicenie działań w tym zakresie. System udostępniający państwu wycinki prasowe, system rejestracji ekspertyz – to są tylko przykłady. Jest też cały szereg systemów, które są dostępne w sieci Internet oraz w wewnętrznej sieci intranet, z którymi państwo prawdopodobnie na co dzień możecie mieć do czynienia.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ZbigniewJabłoński">Pozwoliłem sobie przekazać państwu krótką broszurkę, taki miniprzewodnik, przygotowany z okazji rozpoczęcia nowej kadencji. Broszurkę tę otrzymaliście państwo kilka miesięcy temu, natomiast żeby uporządkować pewne sprawy, by ułatwić sobie i państwu działanie pozwoliłem sobie przekazać ją państwu jeszcze raz. Ponieważ chcieliśmy, aby szata graficzna wszystkich wydawnictw przekazywanych państwu przy zmianie kadencji była jednolita, stąd też te kolory miniprzewodnika. Macie w nim państwo skróconą informację o praktycznie wszystkich usługach, które wiążą się z jednej strony z informatyką, z informatyzacją, czy informacją, a z drugiej strony kierowane są właśnie do państwa. Jeżeli państwo pozwolicie, to nie rozwijałbym tego fragmentu. Jeśli będą jakiekolwiek pytania to spróbuję na nie, tak dobrze jak tylko potrafię, odpowiedzieć. To były zasygnalizowane dziś sprawy, którymi zajmowaliśmy się do tej pory i zajmujemy nadal.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ZbigniewJabłoński">Czym planujemy zajmować się w najbliższej przyszłości? Czego się spodziewamy? Analizując płynące od państwa sygnały, pytania, propozycje, również te, które były przedmiotem prac Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w niedalekiej przeszłości przewidujemy, że będziemy chcieli w najbliższym czasie wraz z bezpośrednią transmisją z obrad Sejmu w sieci Internet i obrad komisji śledczych, wprowadzić także dostęp do zasobów archiwalnych, to znaczy uruchomić możliwość nagrywania wystąpień i sięgania do danych archiwalnych. Oczywiście, będzie trudno, może nawet będzie to niemożliwe, stworzyć archiwum z tego co już w przeszłości miało miejsce, ale od września prawdopodobnie będziemy chcieli uruchomić system, który pozwoli nam rejestrować obrady Sejmu, ewentualne obrady komisji śledczych i dawać możliwość wyszukania nie tylko tekstu wypowiedzi, ale także obrazu i dźwięku. Niewykluczone, że tak jak państwo, jako Komisja, kilka miesięcy temu sugerowaliście, będą mogły zostać objęte tym systemem także obrady Komisji sejmowych, praktycznie wszystkich Komisji sejmowych, ale to zależy od państwa.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#ZbigniewJabłoński">Druga sprawa, którą przewidujemy, jako zadanie na najbliższą przyszłość – to rozszerzenie zakresu dostępu bezprzewodowego do sieci Internet na terenach sejmowych. Dziś w holu głównym posłowie, dziennikarze, wszyscy goście, którzy trafiają w to miejsce, mogą, mając odpowiednie wyposażenie, to znaczy komputer z odpowiednią kartą sieciową, zajrzeć na stronę sejmową, sięgnąć do Internetu i wykorzystywać informacje, tak zdobyte, w dowolny sposób.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#ZbigniewJabłoński">Z sygnałów, które do nas docierają wynika, że chcecie państwo, żeby rozszerzać zakres tej usługi na budynek komisji sejmowych, czy też na salę posiedzeń. Przygotowujemy się w tej chwili do wykonania studium tego zadania. Szacujemy potrzebne środki. Wydaje się, że niedługo będziemy mogli państwu spróbować zaproponować tego rodzaju działania.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#ZbigniewJabłoński">Zaczynamy już powoli przygotowywać się do przewidywanej na rok 2010 lub 2011 wymiany obecnie eksploatowanego systemu obsługi głosowań. Obecnie Sejm korzysta z trzeciej kolejnej wersji takiego systemu. Obie poprzednie funkcjonowały mniej więcej przez 10 lat. Wydaje się, że jest to wystarczająco długo, żeby zwróciły się koszty zakupu takiego systemu, a jednocześnie nie ma ryzyka niewłaściwego funkcjonowania, zestarzenia się po prostu, nie tyko moralnego, ale przede wszystkim technicznego. Oczywiście, obecny system będzie dawał 100% pewności poprawnej pracy do momentu, kiedy nie przełączymy się na następny. Natomiast budowa takiego systemu jest sprawą poważną i wydaje się, że ze względu na wagę, na rolę tego systemu, na oczekiwania w stosunku do niego musimy rozpoczynać te działania odpowiednio wcześniej.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#ZbigniewJabłoński">Ostatnia sprawa, o której chcę dziś powiedzieć, z tych planowanych na niedaleką przyszłość, a właściwie z tych, którymi już się zajmujemy, dotyczy systemu legislacyjnego. W Sejmie, w Kancelarii Sejmu działa, jak powiedziałem, bardzo dobry system. System Informacyjny Sejmu praktycznie spełnia wymagania Sejmu. I gdyby nie to, że proces legislacyjny jest klasycznym procesem pracy grupowej to nie musielibyśmy w tym kierunku robić nic. Natomiast ze względu na to, że coraz bardziej przeszkadza nam to, iż dysponujemy niezłym systemem natomiast pozostali użytkownicy, czy uczestnicy procesu legislacyjnego, dysponują systemami innymi lub nie dysponują nimi wcale, to utrudnia nam działanie, a także wpływa negatywnie na sam proces legislacyjny. W związku z tym jakiś czas temu projektując nowy system dla Wydziału Edycji Tekstów Biura Legislacyjnego, doszliśmy do wniosku, że warto zainwestować trochę czasu i środków w zaprojektowanie systemu, który będzie spełniał wymagania nie tylko Kancelarii Sejmu, ale także będzie mógł być zastosowany przez innych uczestników procesu legislacyjnego. Mówię w tej chwili przede wszystkim o części rządowej, ale również o Kancelarii Senatu, Kancelarii Prezydenta RP, a także o Trybunale Konstytucyjnym. Założenia dla tak zaprojektowanego systemu zostały stworzone. Skracając wystąpienie powiem tylko, że właściwie jesteśmy przygotowani do tego, żeby zaprosić pozostałych uczestników procesu do rozmów w celu zaproponowania im udziału w takim systemie, zachęcić do takiego udziału, przedstawiając im korzyści wynikające z takiej właśnie propozycji.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#ZbigniewJabłoński">Trzecia, ostatnia sprawa, o której chcę powiedzieć, dotyczy ewentualnych zagrożeń. Aby było jasne, powiem, że te zagrożenia jeszcze nie wystąpiły, natomiast przeglądając wcześniejsze biuletyny dotyczące spotkań Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich z Ośrodkiem Informatyki w tym samym celu, czyli wysłuchania przez Komisję prezentacji szefa Kancelarii Sejmu na temat organizacji pracy w Ośrodku, stwierdziłem, iż właściwie jakiś czas temu, sygnalizowana była możliwość wystąpienia takich zagrożeń. Dziś ta możliwość jest wyraźniejsza, mocniejsza niż poprzednio. Podam następujący przykład. W 1995 r., kiedy miałem przyjemność państwu prezentować informację o działaniach Ośrodka Informatyki, mówiłem, iż posiadamy trzy serwery, ok. 500 komputerów, z tego mniej więcej 200 nowoczesnych i że w Ośrodku Informatyki pracuje 41 osób. Dziś, jak pani minister zauważyła, w Ośrodku pracuje 36 osób, natomiast skala działań Ośrodka jest nieporównywalnie większa niż w przeszłości. Wydaje się, że to może być najpoważniejszym zagrożeniem. Ludzie się starzeją. W Ośrodku Informatyki pracują osoby – nie mówiąc już o pani dyrektor – które przywiązują się do pracy i traktują ją jako miejsce docelowe. Natomiast, aby móc nie tylko rozwijać nowe usługi, ale by móc utrzymać aktualny standard, aktualny zakres tych usług, niezbędne jest pozyskiwanie nowych osób. Jest to coraz trudniejsze. Coraz mniej chętnie młodzi ludzie przychodzą do Kancelarii Sejmu, nie ze względu na to, że nie mogą się rozwijać – bo to nie jest powód – ale ze względu na to, iż gdzie indziej mogą znaleźć może nie tak ciekawą, ale lepiej płatną pracę. To jest praktycznie w tej chwili główny problem, który może spowodować, że za dwa, trzy lata, może za pięć lat będziemy musieli spróbować ograniczać pewien zakres działań. Oczywiście, szukamy sposobów, by radzić sobie z tym potencjalnym zagrożeniem. Próbujemy zmieniać formułę współpracy z młodymi ludźmi. Nawiązujemy kontakty z wyższymi uczelniami, by w Kancelarii Sejmu odbywały się praktyki, czy podyplomowe staże studenckie. Radzimy sobie w jakiś sposób, z tym że to są tylko półśrodki.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Chciałabym państwu przekazać jeszcze jedną – dla nas miłą – informację, że Kancelaria, jako administracja, była nominowana kilkakrotnie do tytułu Lidera Informatyki i dostała tytuł Lidera Informatyki w administracji za 10-lecie w 2005 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyBudnik">Zaraz poproszę państwa posłów o udział w dyskusji. To nie jest nic odkrywczego co powiem, ale w dzisiejszym świecie bez sprawnego systemu informatycznego nie sposób sobie wyobrazić pracy tak dużej instytucji jaką jest Sejm. Dlatego, oczywiście, Ośrodek Informatyki będzie tą komórką organizacyjną, o której potrzeby będziemy walczyć, pani minister, przy okazji pracy nad każdym budżetem. Już dziś proszę w imieniu swoim, w imieniu Komisji, żeby potrzeby finansowe Ośrodka Informatyki były uwzględnione w projekcie budżetu. Nie możemy dopuścić do tego, żeby zagrożenia, o których mówił pan dyrektor, ujawniły się, dlatego że to może być tak jak z tą nieszczęsną windą, o której przed chwilą słyszeliśmy. Wszystko, co jest niedoinwestowane w jakimś momencie przestaje funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyBudnik">Chcę tylko jeszcze powiedzieć, że od 10 lat obserwuję pracę Ośrodka Informatyki i jestem pod wrażeniem profesjonalizmu i kreatywności ludzi, którzy w tym Ośrodku pracują. System bowiem rozbudowuje się głównie dzięki nim, ich własnym siłom. Jest ogromny postęp między tym co jest dzisiaj, a tym co było 10 lat temu, co nie znaczy, iż wszystko funkcjonuje idealnie – tak dobrze nigdy nie jest – i że za chwilę nie usłyszycie państwo również uwag krytycznych ze strony członków tej Komisji.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JerzyBudnik">Otwieram dyskusję. Pan przewodniczący Marek Suski wynotował sobie całą stronę, tylko pewnie nie chce rozpocząć dyskusji, ale bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekSuski">Skorzystam z szansy opozycji do siedzenia cicho.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyBudnik">Jesteśmy świadkami rodzenia się nowej doktryny partii opozycyjnej. Na sali są dziennikarze i mogę ten fakt ujawnić, że o tej godzinie pan poseł Marek Suski zapowiedział, iż od dziś PiS w opozycji będzie siedział cicho.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekSuski">Panie przewodniczący, to ja się zgłaszam w takim razie do zabrania głosu, ponieważ pan przewodniczący wyciągnął zbyt daleko idące wnioski. Powiedziałem, że skorzystam z szansy opozycji siedzenia cicho w tym punkcie – nawet nie dzisiaj. W sprawach różnych, oczywiście, zabiorę głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyBudnik">Zanim oddam głos pani poseł Iwonie Arent, zapytam tylko pana dyrektora o następującą kwestię. Dzisiaj, jak rozumiem, główną pana bolączką, bólem, troską jest to, żeby zatrzymać osoby, które są trzonem pana Ośrodka. Jakie są konkurencyjne płace dla ludzi o takim wykształceniu i takim doświadczeniu na warszawskim rynku? Czy są to płace dwukrotnie wyższe niż pan może zaproponować?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewJabłoński">Panie przewodniczący, chciałbym najpierw zrobić drobne sprostowanie. To nie jest tak, że ten problem już dziś występuje. Nie jest tak, iż już dzisiaj musimy podejmować jakieś radykalne działania. Nie. Sygnalizuję, że niewykluczone jest, iż jeżeli nie wykonamy żadnych działań dzisiaj, to za dwa lata możemy zacząć odczuwać tego skutki. Natomiast dziś nie jest jeszcze tak, abyśmy musieli podnosić alarm, czy ograniczać jakieś działania – nie. To było to niewielkie, drobne sprostowanie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#ZbigniewJabłoński">Natomiast odpowiadając wprost na pytanie pana przewodniczącego podam przykład. Mniej więcej pół roku temu próbowałem znaleźć człowieka, który wzmocniłby zespół Ośrodka Informatyki w części dotyczącej dokumentu strukturalnego, standardów XML, to znaczy tych rzeczy, które muszą być wykorzystane przez administrację publiczną, jeżeli administracja publiczna będzie chciała – a wydaje się, że powinna – zbudować całościowy, spójny system wspierający przebieg procesu legislacyjnego we wszystkich instytucjach, w których ten system przebiega. Taki – nie powiem, że ekspert, ale – człowiek, który wzmocniłby nasz zespół oczekiwał, iż wystarczy mu mniej więcej 7 tys. zł brutto na początek, a potem to już w miarę obserwowania efektów jego pracy, inflacji, czy też innych zasad działających w Kancelarii Sejmu będziemy mu ewentualnie to wynagrodzenie podnosić. To jest mniej więcej skala problemu.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#ZbigniewJabłoński">Człowiekowi, który ma odpowiedni staż, odpowiednie wykształcenie i doświadczenie zawodowe – nie mówiąc o umiejętnościach – mogę na początek zaproponować mniej więcej 4–4,5 tys. zł. To jest według mnie dużo, bo to jest dużo w skali obecnie pracujących pracowników Ośrodka Informatyki. Nie może być tak, żeby ktoś, kto przychodzi z zewnątrz, odbiegał rażąco wynagrodzeniem na korzyść od osób, które też wykonują bardzo poważne, może nawet ważniejsze zadania. Po prostu byłoby to nie fair w stosunku do tych ludzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#IwonaArent">Chciałam podziękować za to jak funkcjonuje Ośrodek Informatyki Kancelarii Sejmu. Dużo korzystam zarówno z Internetu, jak też ze skrzynki e-mailowej. Nigdy nie miałam problemu z dotarciem do jakichkolwiek dokumentów i zawsze byłam zadowolona z funkcjonowania Systemu Informacyjnego Sejmu i dlatego chciałam podziękować za to – dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TomaszKulesza">Dołączam się do tych podziękowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#EdwardSiarka">Kieruję moje pytanie do pana dyrektora. Jak wiadomo pracujemy obecnie nad ustawą o podpisie elektronicznym. Chcę zapytać, czy państwo zastanawiają się jakie wyzwania staną przed Ośrodkiem w związku z tym, że ustawa ta – mam nadzieję – zostanie wprowadzona w życie, czyli jej zapisy będą realizowane, a termin, kiedy będziemy musieli się zmierzyć z tym tematem, wypada w połowie tego roku. Jak widzi tę kwestię Ośrodek Informatyki?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewJabłoński">Kancelaria Sejmu jest przygotowana na wejście w życie zapisów tej ustawy. Od 1 maja br. pojawi się zobowiązanie dotyczące podpisywania tekstów aktów prawnych, które będą publikowane w Dzienniku Ustaw. Kancelaria jest przygotowana, natomiast obawiamy się, że nie są gotowi inni uczestnicy procesu legislacyjnego. Służby finansowe Kancelarii Sejmu od mniej więcej dwóch lat, czy 2,5 roku współpracują z Narodowym Bankiem Polskim korzystając z podpisu elektronicznego. To nie jest dla nas nic nowego. Powiem więcej; ostatnio zwracają się do mnie dosyć często posłowie sygnalizując, że w ich imieniu pocztą elektroniczną wysyłane są różnego rodzaju listy do różnych innych osób i proszą, żeby to ograniczyć. My tego ograniczyć nie możemy, ponieważ nie mamy z tym żadnego kontaktu. To nie przechodzi przez żadne systemy informatyczne, czy jakiekolwiek inne systemy Kancelarii Sejmu. To jest mniej tak: ja mogę na przykład wysłać do pani minister list, podpisany imieniem i nazwiskiem pana posła, a pan poseł może mieć pretensje do pani minister, że dostała ten list. Jest to mniej więcej ten mechanizm. Jedynym prostym rozwiązaniem tego problemu jest wyposażenie wszystkich państwa w podpis elektroniczny. Planujemy zrobienie czegoś takiego. Plan ten miał być zrealizowany w tym roku. Ze względu na ograniczenia w budżecie to nie przeszło. Natomiast, jeśli będzie taka państwa wola, to stosunkowo niewielkim kosztem państwa legitymacje poselskie można wyposażyć w taki podpis, który nie będzie podpisem kwalifikowanym, ale będzie wystarczająco mocnym podpisem, żeby zlikwidować problem tych właśnie listów wysyłanych na przykład pocztą elektroniczną. Jeżeli państwo uznacie, że należy tego rodzaju działania uruchomić, to zrobimy to szybko, jesteśmy na to przygotowani.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejCzuma">Przepraszam, że musiałem wyjść w trakcie posiedzenia. Mam dwa pytania do pana dyrektora. Po pierwsze, o ile wiem, systemem informatycznym administruje firma Betacom. Czy to prawda czy nie, w każdym razie jest administrator usług informatycznych w biurach poselskich, czy gdzieś jeszcze może w Sejmie. Jest niebezpieczeństwo, że administrator ten może w każdym momencie wejść sobie i popatrzyć, jaką poseł wysyła korespondencję, z kim rozmawia i co czyni. Ta usługa informatyczna jest na pewno kosztowna. Nie znam tych kosztów. Państwo to wiecie. Czy nie byłoby dużo praktyczniej i bezpieczniej dla pracy posła, by dać mu pieniądze na wykupienie usługi informatycznej dla niego i jego współpracowników? Uniknęłoby się przez to niebezpieczeństwa wtargnięcia przez Betacom, kogokolwiek z firmy administratora, do danych, które nie powinny być raczej danymi ogólnie dostępnymi.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejCzuma">Po drugie, czy nie sądzi pan dyrektor, że byłoby dużo taniej, gdyby się stosowało inny system. Wiem, że Microsoft Word jest stosowany. To jest kosztowny system. A przecież istnieje system Open Office i mógłby on w 90% zaspokajać potrzeby, które zaspokaja się systemem Microsoft Word, a byłoby taniej i bezpieczniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewJabłoński">Panie pośle, odpowiadam w kolejności, na pierwsze pytanie. Dyskusja na temat zasygnalizowany przez pana posła, miała miejsce mniej więcej 10 lat temu. W 1994 r. pierwszy raz kupiliśmy dla państwa 460 komputerów. Przekazaliśmy je państwu do użytkowania. Potem w następnej kadencji Sejmu powtórzyliśmy tę operację. Przez mniej więcej 7 lat analizowaliśmy skutki, korzyści i wady takiego rozwiązania. Doszliśmy do wniosku, że nie ma rozwiązania idealnego, ale lepszym rozwiązaniem niż przekazanie środków na zakup komputera, czy nawet przekazanie samego komputera z oprogramowaniem, jest zakup usługi informatycznej.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZbigniewJabłoński">Dla wyjaśnienia powiem państwu, że Ośrodek Informatyki nie ma wiele wspólnego z realizacją tej usługi. Ośrodek Informatyki uczestniczył wspólnie z Biurem Obsługi Posłów w określaniu tej części przedmiotu zamówienia, która dotyczy parametrów sprzętu komputerowego. Rozumiem, że państwo kojarzycie komputer z Ośrodkiem Informatyki, w związku z tym, jeżeli dzieje się coś złego, to macie pretensje także i do Ośrodka Informatyki. Jestem w dobrym i bezpośrednim kontakcie ze wszystkimi biurami Kancelarii Sejmu, w tym także z dyrektorem Tadeuszem Banasiakiem i wszelkie tego typu sygnały mu przekazuję.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ZbigniewJabłoński">Natomiast wracając do kwestii, to wydaje się, że dziś w dalszym ciągu jest aktualne to co uznaliśmy za właściwe kilka lat temu, ogłaszając pierwszy raz i podpisując wtedy umowę z firmą Fujitsu na świadczenie usługi. Daje to nam cały szereg korzyści. Główna korzyść jest taka, że mamy 100% pewności, iż we wszystkich biurach jest ten sam standard. Wiem, iż część z państwa ma o to do nas pretensje. Ale w sumie, patrząc z punktu widzenia całości tego systemu to jest dobre, że niektórzy z państwa muszą dostosować się do pewnego standardu, czy do innych działań niż te, do których byliście przyzwyczajeni. Daje to nam tę główną przewagę, iż możemy traktować ten system jako sposób komunikowania się z państwem. Mamy 100% pewności, że jeżeli opublikujemy w Systemie Informacyjnym Sejmu projekt nowej ustawy, to wszyscy państwo w biurze poselskim jesteście w stanie ten projekt obejrzeć, nawet sobie wydrukować, zapoznać się z nim praktycznie w momencie, kiedy dostaniecie informację o tym, iż ten projekt został u nas wyłożony. Jeżeli byłoby tak, że dajemy państwu środki na zakup komputera, to nie możemy już gwarantować, iż tego rodzaju twierdzenie będzie prawdziwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">W momencie, kiedy po raz pierwszy wprowadzaliśmy tę usługę, to dopiero ta usługa dała nam pełny obraz jak wyglądają biura poselskie i jak działają. Przez to, że stworzyliśmy jeden system, zobaczyliśmy, iż byli posłowie, którzy nie mieli biur. Również z tego powodu została zmieniona ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora, bo ten obraz nam to uświadomił i teraz jest obowiązek założenia biura. Mamy – jako kierownictwo i pan dyrektor, który się teraz tym nie zajmuje – świadomość, że jest to na dzisiaj tzw. standard średni, ale stosunkowo – średni wysoki. Jesteśmy jednak pewni, że jeżeli marszałek wyda decyzję: drukować, to w momencie, kiedy tę decyzję podejmuje, dociera do posłów ten druk i zgodnie z regulaminem liczy się data i termin. My po prostu wiemy, że to jest system, który jest jednakowy, z którym wszyscy państwo możecie jednakowo pracować.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Jeśli pan poseł mówi o zarzucie, że jest łatwość, czy dostępność obejrzenia tego, co robicie, to chcę zwrócić uwagę, iż przesłanką było to, że posłowie na tym sprzęcie prowadzą działalność jako osoby publiczne. W związku z tym wszystko, co państwo robicie na tym sprzęcie jest w pełni jawne.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejCzuma">Myślę troszkę o czym innym. Mianowicie, nie mówię o tym, że mam wątpliwości, iż Kancelaria Sejmu, czy pani minister może zaglądać do moich zbiorów. Nie. Chodzi mi o dostawcę usług informatycznych, czyli jakąś firmę X, przypuszczalnie jest to Betacom. Nie wiem dokładnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Tak. Jest to Betacom. Ta firma wygrała przetarg.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejCzuma">Pani Krysia, czy pan Ziutek w firmie Betacom może po naciśnięciu odpowiednich guzików dowiedzieć się, co ja zamierzam, co robię lub jaką mam inicjatywę. To nie jest tak, że poseł prowadzi pracę tylko i wyłącznie publiczną. Są takie sfery, które wymagają co najmniej dyskrecji. Tak mi się wydaje.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejCzuma">Pani minister, ja nie stawiam zarzutu. Po prostu dzielę się moimi wątpliwościami. Może inni nie mają takich wątpliwości, ale ja mam.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyBudnik">Panie dyrektorze, czy jest jakiś system zabezpieczeń i kontroli? Ta firma ma pewnie jakieś certyfikaty?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewJabłoński">Jest to firma giełdowa. Rozumiem, że to może nie przekonywać, ale ta firma praktycznie znika w momencie, kiedy wystąpiłoby uzasadnione podejrzenie, iż tego rodzaju działanie miało miejsce. Wydaje mi się, że konsekwencje – nie tylko finansowe, ale również karne – dla tej firmy byłyby tak duże, iż jest to jeden z argumentów przemawiających za tym, że takie działania prowadzone nie będą. Ale są, oczywiście, zabezpieczenia.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#ZbigniewJabłoński">To nie jest tak, że ktoś z zewnątrz może bez państwa zgody, bez państwa udziału w całym tym procesie, sięgnąć do zasobów twardego dysku komputera w biurze poselskim. Jest określona procedura. Szkoda, iż nie ma na posiedzeniu dyrektora Tadeusza Banasiaka, on by to dokładnie wyjaśnił.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejCzuma">Czy uważa pan, że dostawca usługi nie zna tej procedury?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewJabłoński">W jakim sensie? Nie rozumiem, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejCzuma">Dostawca usługi informatycznej nie zna tej procedury?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewJabłoński">Musi znać. Panie pośle, jest tu nieporozumienie. Procedura wymaga w takiej sytuacji współdziałania pana posła w biurze poselskim i jakiegoś operatora po drugiej stronie systemu. W jakim celu w ogóle tego rodzaju funkcjonalność została wprowadzona? Została wprowadzona po to, żeby można było zareagować na państwa postulaty, sugerujące, że powinniśmy bardzo szybko aktualizować oprogramowanie, albo bardzo szybko instalować oprogramowanie w biurach poselskich. Oczywiście, można byłoby zrobić tak, żeby zapłacić firmie wybieranej w przetargu, za utrzymanie w miejscowości, gdzie jest biuro poselskie, czy niedaleko, odpowiednio wykwalifikowanych pracowników, którzy reagowaliby na państwa życzenia i byli w biurze poselskim natychmiast jak tylko będą potrzebni. Wydawało się jednak, że jest to przesadą, iż możemy ten sam efekt osiągnąć w inny, znacznie tańszy sposób przede wszystkim dla budżetu. Zdalnie dokonywane są instalacje nowych wersji oprogramowania lub też zdalnie operator, przejmując kontrolę nad komputerem, pokazuje w jaki sposób posługiwać się określonym oprogramowaniem, ewentualnie rozpoznaje problem techniczny, który wystąpił na danym komputerze. Z tym,że tak jak powiedziałem, potrzebna jest współpraca z kimś w biurze poselskim. Gdy trzeba wykonać pewną operację na tym sprzęcie, który jest w biurze poselskim, musi to być zrobione z inicjatywy biura poselskiego. Osoba w biurze poselskim musi się odpowiednio zweryfikować, a jednocześnie na ekranie w biurze poselskim widać wszystko to, co wykonywane jest zdalnie przez tego operatora. W dowolnym momencie można tę operację przerwać, jeżeli operator wykonałby jakąś czynność, która jest nie do zaakceptowania przez biuro poselskie. Zadaje się, że jest to wystarczająco zabezpieczone.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli państwo uznacie, iż te zabezpieczenia są niewystarczające, to można oczywiście iść dalej, można próbować szyfrować dane na twardym dysku, czy zabezpieczać w inny sposób zasoby tego komputera.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejCzuma">Już nie będę nudził pana dłużej tym tematem. Chodzi mi jeszcze o relację open source i Microsoft Word.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewJabłoński">W Kancelarii Sejmu od roku 1994 bardzo efektywnie i intensywnie wykorzystujemy oprogramowanie otwarte. Z tym, że wykorzystujemy to oprogramowanie dla naszych systemów od strony dużych komputerów, od strony serwerów. Praktycznie większość systemów, które funkcjonują w Kancelarii Sejmu w całości albo w dużej części są wykonane w technologii open source. Natomiast to, o czym pan poseł mówi, to jest sprawa inna. To, o czym pan poseł mówi to jest też oprogramowanie otwarte tylko, że oprogramowanie otwarte po stronie – tak brzydko mówiąc – użytkownika końcowego. I to oprogramowanie otwarte ma cały szereg zalet. Jedną z nich, nie najważniejszą, jest to, że niewiele kosztuje, nie jest darmowe, ale – tak jak powiedziałem – niewiele kosztuje, natomiast ma również cały szereg wad, z których najważniejszą, najtrudniejszą do zaakceptowania jest to, iż jest trochę inne niż odpowiadające mu oprogramowanie nie darmowe. Podam standardowy, klasyczny przykład. Jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do pracy z Wordem firmy Microsoft, to bardzo trudno mu jest zaakceptować posługiwanie się StarOffice i to jest główny problem.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli państwo jesteście w stanie zaproponować jakiś sposób zwalczania tego problemu, to ja z przyjemnością spróbuję na większą skalę stosować tego rodzaju oprogramowanie także w innych miejscach niż tylko serwery. Rozpoczęliśmy takie próby, mniej więcej w 1999 roku. Wydawało nam się, iż jest to już dobry moment, żeby takie działania prowadzić. Wycofaliśmy się z nich, ponieważ opór użytkowników był tak duży, że te próby dezorganizowały wręcz proces legislacyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyBudnik">Interesuje mnie system, do którego się państwo teraz przygotowujecie, czyli zintegrowany system całego procesu legislacyjnego, z uwzględnieniem wszystkich ogniw tego procesu. Rozumiem, że Kancelaria chce się podjąć roli koordynatora tego systemu, bo to są równorzędne jakby ogniwa.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzyBudnik">Jak pani minister chce przekonać pana premiera, żeby jego służby do tego się zaangażowały? Łatwiej pewnie będzie z panem marszałkiem Senatu. Jak przekonać pana prezydenta?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Mam nadzieję, że to nam się uda, bo uważam, iż jest to po prostu konieczne na takim etapie wspólnego, jednego systemu. Są już inne parlamenty...</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyBudnik">Pomysł jest rewelacyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">W zasadzie pracujemy nad tym pomysłem od dłuższego czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewJabłoński">Nad tą wersją pracujemy 4 lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Natomiast mamy głęboką świadomość, że co z tego, iż tutaj wypracujemy nowoczesne narzędzie, jak ono będzie niekompatybilne z pozostałymi Kancelariami, gdzie tworzy się prawo. System powinien być taki, że nie będzie żadnych pomyłek, iż każde słowo, każda poprawka będzie zarejestrowana: kto ją wniósł, kiedy, o której godzinie i kto, co zmienił. Mamy świadomość, że pośpiech w tworzeniu prawa, tworzy takie skutki jakie tworzy. Państwo najlepiej o tym wiecie. Stworzenie tego systemu da nam wszystkim poczucie bezpieczeństwa tworzenia; brak pomyłek, bo te pomyłki będzie można prościej znaleźć, czy łatwiej zniwelować.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JerzyBudnik">Pani minister, czy ten system będzie wewnętrzny?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Nie, nie...</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyBudnik">Czy będzie do niego dostęp też z zewnątrz? Na przykład, czy dziennikarze będą mogli śledzić całą procedurę?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli o to chodzi, panie przewodniczący, to chyba niewiele się zmieni, ponieważ cała procedura w Sejmie jest praktycznie przeźroczysta. Wszystkie działania z projektem ustawy w Sejmie są już dostępne. W związku z tym wprowadzenie takiego systemu nie musi niczego zmienić. W dalszym ciągu może być tak, że od momentu wpłynięcia projektu ustawy do Sejmu, czy też od momentu skierowania tej ustawy na posiedzenie Sejmu przez pana marszałka, tej informacji nie ma, a pojawia się od tego momentu. Więc tu nie musi się nic zmieniać.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#ZbigniewJabłoński">Natomiast ważniejsze jest to, że zaistnienie takiego systemu spowoduje, iż legislatorzy sejmowi, rządowi i wszyscy uczestnicy tego procesu będą mieli znacznie więcej czasu na prace merytoryczne. Dziś te osoby zajmują się przede wszystkim prostymi, ale bardzo uciążliwymi działaniami, które praktycznie bez żadnych skutków negatywnych, z samymi pozytywnymi skutkami, może wziąć na siebie komputer. Ci legislatorzy będą mieli możliwość doprowadzenia do tego, iż projekt ustawy będzie albo szybciej przetworzony, albo ustawa będzie znacznie wyższej jakości niż to jest do tej pory.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że jest już współdziałanie między tymi ośrodkami?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#ZbigniewJabłoński">Współdziałanie jest, tylko że brak jest wspólnych standardów. Wiem, iż jest to trudne czasami słowo, natomiast wypracowaliśmy przez te 4 lata – o czym pani minister powiedziała – taki standard, wzorzec tekstu prawnego. Sięgaliśmy do informacji jak do tego podchodzą inne parlamenty. Bardzo starannie się do tego przygotowaliśmy. Wydaje się nam, że mamy już wzorzec aktu prawnego i jest to główny zysk z tych prac. Jest to właściwie najtrudniejsza praca do wykonania na początku. Mamy już standard do zaproponowania wszystkim uczestnikom procesu. Powiem więcej; z tego standardu korzystają już samorządy. W tej chwili z ich strony będzie presja na wszystkich uczestników tego dużego procesu legislacyjnego. Oni mają już pewne rozwiązania, oparte na jakichś rozsądnych założeniach i będą oczekiwali, że druga strona będzie działała zgodnie z tymi samymi zasadami.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#ZbigniewJabłoński">Jest jeszcze jedna, może najważniejsza sprawa. Pan przewodniczący zapytał, w jaki sposób pani minister przekona pana premiera, żeby pozytywnie traktował tego rodzaju apel. Wydaje się, że to nie będzie potrzebne. Tak naprawdę to państwo stworzyliście już mechanizm, który od 1 maja br. zobowiąże wszystkich uczestników tego procesu do stosowania tego rodzaju reguł. Dziś wiemy, że 1 maja br. wejdzie w życie postanowienie ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych – zobowiązanie, które nakłada na wszystkich stosowanie podpisu elektronicznego i przekazywanie do publikacji aktu prawnego w określonej formie. Aby móc uzyskać tego rodzaju skutek, żeby most wywiązał się z tego zobowiązania, by móc mieć tę postać elektroniczną, która może być podpisana i przekazana do publikacji, to trzeba mieć tego typu system. Bez tego po prostu to nie zaistnieje. Jesteśmy w tej chwili w stanie zaproponować wszystkim realną możliwość wywiązania się z tego ustawowego zobowiązania bez konieczności kolejnego przesuwania w życie terminu wejścia ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#IwonaArent">Mam jeszcze jedno pytanie. Problem, z jakim zetknęłam się u mnie w biurze poselskim to jest problem braku LEX-a. Oczywiście, mam prywatnego LEX-a, ale wiadomo, że wykupuje się go na jedno stanowisko i pracownicy, jeżeli mnie nie ma, nie mogą już z niego skorzystać. To jest – jak powiedziałam – problem. Brakuje jakiegoś programu, który udostępniałby w łatwy sposób teksty jednolite.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">To jest domena pani dyrektor Grażyny Grabowskiej. Wyjaśni ona państwu, dlaczego nie mamy LEX-a i do czego zachęcamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#GrażynaGrabowska">Zachęcamy wszystkich państwa do korzystania z Internetowego Systemu Informacji o Aktach Prawnych, który tak samo jak w LEX-ie ma pełne teksty w postaci takiej, jakie są ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Ma teksty ujednolicone, czyli tę wersję użytkową tekstu pierwotnego z nałożonymi wszystkimi zmianami. Oprócz tego zawiera wszystkie relacje w jakich istnieje dany akt, wszystkie zmiany, uchylenia, odesłania, upoważnienia do wydania aktów wykonawczych, wszystkie akty wykonawcze. Zawiera te relacje zarówno wstecz, czyli w momencie kiedy dany akt jest ogłoszony w Dzienniku Ustaw, jak również wszystkie informacje zwrotne, tzn. wszystkie te, które ex post są tworzone i dodawane do danego aktu.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#GrażynaGrabowska">Jesteśmy w stanie służyć pomocą – i robimy to – nie tylko wszystkim użytkownikom, którzy zwracają się do nas przez Internet, ale przede wszystkim posłom, państwu. Ma to stanowić bezpłatną pomoc. Jest to jedyny system, który jest niepłatny.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#GrażynaGrabowska">Przewaga, którą można rozważać w przypadku LEX-a jest taka, że my nie mamy orzeczeń, czyli nie mamy informacji o stosowaniu prawa. Autorzy, którzy wymyślili koncepcję systemu informacji legislacyjnej przewidzieli bibliografię prawniczą i orzecznictwo. Z różnych względów, de facto finansowych, te prace nad orzecznictwem zostały zawieszone w 1993 r., mimo, że mieliśmy bardzo dużą bazę danych. W tej chwili nasza baza jest jedyną tak dużą. Posiadamy Dzienniki Ustaw od 1918 r. do chwili obecnej, Monitory Polski od 1946 r. do chwili obecnej, plus akty resortowe, powiązania z dyrektywami Unii Europejskiej – taki system też jest opracowany. W połączeniu z projektami ustaw pozwala on prześledzić właściwie całą historię od momentu zgłoszenia projektu aż do obowiązywania i skutków, które dana ustawa, czy dany projekt aktu wywiera po uchwaleniu i po ogłoszeniu.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#GrażynaGrabowska">Zachęcam naprawdę wszystkich do tego, żeby zauważyć zalety bezpłatnego systemu w porównaniu z innymi systemami, dlatego że LEX, czy inne dostępne są to serwisy szalenie drogie i ich utrzymywanie też jest drogie, przy nie zawsze trafnych i właściwych odpowiedziach.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#GrażynaGrabowska">Proszę również zauważyć, że zespół, który pracuje nad przygotowywaniem tego serwisu prawnego, składa się z 5 osób. To są te same osoby, które tworzyły ten system od początku w momencie, kiedy wydawnictwa takie jak Wolters Kluwer (wydawnictwo, które jest właściwie właścicielem LEX-a), czy C.H. Beck – inwestowały w zespoły, które opracowywały takie dane. Są to wieloosobowe zespoły ekspertów opracowujących komentarze. A więc tych dwóch rzeczy nie da się w ogóle porównać, a mimo wszystko Internetowy System Informacji o Aktach Prawnych i jego baza ma ponad 130 tysięcy dokumentów w pełnych tekstach.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Chcę jeszcze dodać – pani dyrektor tym się nie chwali, bo tym zawiaduje, tworzy i nadzoruje – że dziennie wchodzi do tego systemu około 70 tysięcy ludzi. Decyzję o udostępnieniu bezpłatnie tego naszego sejmowego systemu dla wszystkich obywateli w Polsce podjął w 2000 roku pan marszałek Maciej Płażyński. Wtedy to było zupełnie nieznane. Chodziło o to, by przekazać ten system głównie do małych, biednych gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#GrażynaGrabowska">Wtedy to było jeszcze rozprowadzane na dyskietkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Tak. Wtedy to się zaczęło, bo nie każdego stać na LEX-a. Powiem szczerze, że jak na razie Kancelarii też nie stać, by zafundować państwu ten system, ponieważ raz kupić to nie wystarczy. My popieramy nasz bezpłatny system informacji prawnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że więcej pytań nie ma. Chcę podziękować pani minister, panu ministrowi, panu dyrektorowi i pani dyrektor za udział w dzisiejszym posiedzeniu. Na pewno do niektórych wniosków wrócimy, przy okazji pracy nad budżetem. Zachęcam państwa posłów, członków waszych Klubów, żeby ewentualne uwagi zgłaszać bezpośrednio panu dyrektorowi Zbigniewowi Jabłońskiemu, bo bardzo wiele takich rzeczy udało się załatwić na tym poziomie bez nagłaśniania. Zawsze się coś zdarzy, co trzeba dopracować.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JerzyBudnik">Życzę panu dyrektorowi, by wszystkie pana marzenia te zawodowe, o których dzisiaj pan mówił – bo ja to tak traktuję – udało się zrealizować, ażeby te zagrożenia przy pomocy pani minister i pana ministra też udało się oddalić. Będziemy o to dbali, bo jest to jak najbardziej w naszym interesie. Mam takie wrażenie, również po tej debacie, że nie wszyscy posłowie potrafią dobrze korzystać z narzędzia, jakim jest System Informacyjny Sejmu. Ale to już jest sprawa każdego posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">W takim razie na koniec chciałabym jeszcze przekazać następującą uwagę. Jesteśmy otwarci i gotowi, by organizować szkolenia i to robimy. Każdy, kto zgłosi się na przeszkolenie, poseł lub pracownik biura poselskiego, zostanie przyjęty w każdej chwili. Zajmuje się tym pani dyrektor Grażyna Grabowska. Mamy salę szkoleniową. Przeszkolenie może odbyć się również indywidualnie. Proszę tylko zgłosić się i ustalić termin.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JerzyBudnik">Z tego co wiem, były kiedyś szkolenia regionalne dla asystentów posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Tak jest, były też szkolenia regionalne. Jeżeli będzie taka potrzeba to również możemy takie zorganizować. A jeżeli takiej potrzeby nie ma, a państwo mają wolną chwilę, to zapraszamy. Narzędzia bowiem są tak ogromne, że lepiej przejść specjalne szkolenie, by je bliżej poznać.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Proszę zgłaszać się do pani dyrektor i nie będzie żadnego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MarekSuski">Czy ministrowie też mogą się przeszkolić? Na przykład minister Zbigniew Ćwiąkalski, gdyby się przeszkolił, jak przesłuchiwać laptopy, nie młotkiem, tylko narzędziami bardziej finezyjnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Minister Zbigniew Ćwiąkalski nie jest posłem, więc nie podlega naszej...</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#IwonaArent">Mam w takim razie apel, żeby wystosować do posłów taką informację. Ja na przykład nie wiedziałam o tym, że mogę przysłać pracownika na szkolenie, co bardzo by się przydało.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#GrażynaGrabowska">Pani poseł, może termin: „zorganizowane szkolenie” jest takim określeniem niezachęcającym, a my możemy to zrobić w indywidualnym czasie, w wolnej dla państwa chwili. To my jesteśmy do tego, żeby się dostosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#IwonaArent">Tak jak powiedziałam, dobrze by było, żeby o tym poinformować posłów, że jest taka możliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#GrażynaGrabowska">Robiliśmy to wielokrotnie. Na początku kadencji zawsze był taki apel.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JerzyBudnik">Przekażcie taką informację na posiedzeniach klubów.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#IwonaArent">Tak. To jest ważne. Na pewno to przekażę.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JerzyBudnik">Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za udział, pani minister.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do pkt 2, czyli do spraw bieżących.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MarekSuski">Przy sprawach bieżących pozwolę sobie zabrać głos. Co prawda nie będzie to w tonie rewolucyjnym, bo rewolucja już się skończyła, przynajmniej na razie i przeszła do fazy podziemia. Chciałbym, aby pan przewodniczący zwrócił się do Kancelarii Sejmu o udzielenie informacji w związku z sytuacjami, które ostatnio miały miejsce, abyśmy mogli – zgodnie z jawnością życia politycznego – dowiedzieć się o pewnych sprawach dotyczących kosztów Kancelarii Sejmu. Chodzi mi o koszty przelotów samolotem marszałka, jego noclegów poza Sejmem, obsługi samego marszałka; ile na przykład kosztują słodycze, czy kawa, które marszałek proponuje swoim gościom, a ile kosztuje obsługa samochodu, który jest do dyspozycji marszałka. Słyszeliśmy o jednym marszałku – zdaje się – że chodziło o marszałka Andrzeja Leppera i o te kilometry, które wyjeździł.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#MarekSuski">Chciałbym, żebyśmy dostali zestawienie dotyczące wszystkich marszałków; na ile podatnika naciągają swoimi luksusami. Słyszeliśmy, że to posłowie strasznie naciągają i zostało to ograniczone. Chcielibyśmy więc zobaczyć, ile kosztują marszałkowie. Z tego co słyszałem, marszałkowie mają nadmiar środków, chociażby na prowadzenie biur poselskich. Skarżyli się, że mają za dużo pieniędzy. Przynajmniej jeden marszałek – Bronisław Komorowski – mówił, iż ma za dużo pieniędzy, więc może by się zastanowić nad zmianą regulaminu Sejmu. Skoro marszałkowie mają pieniądze z Kancelarii Sejmu na swoje luksusy, to może nie powinni dostawać na biuro poselskie, bo mają podwójne pieniądze i w takim razie jest im to niepotrzebne, a ponieważ mają za dużo pieniędzy, to po prostu podatnik na tym traci.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#MarekSuski">Miałbym więc prośbę, abyśmy otrzymali informacje, ile kosztują podatnika luksusy panów marszałków, a szczególnie głównego marszałka: Bronisława Komorowskiego.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#MarekSuski">Druga sprawa; chciałbym prosić pana przewodniczącego, żeby zwrócił się o ekspertyzę prawną, na jakiej podstawie prawnej odmawia się dostępu do przygotowanego dokumentu przez panią Julię Piterę. Posłowie z racji wykonywania mandatu, mają prawo dostępu do dokumentów rządowych. Słyszeliśmy, że pani Julia Pitera sporządziła taki raport. Jest to więc zupełnie nieuzasadnione. W takim razie chciałbym prosić o ekspertyzę prawną, czy jest jakakolwiek podstawa do odmawiania posłom informacji o działaniach ministrów. Jeżeli jest klauzula tajności – to zgoda, że nie mamy do tego wglądu, ale jeżeli nie ma takiej klauzuli – to na jakiej podstawie nam się odmawia. Wydaje się, że po prostu pani minister łamie prawo, a ministrowie łamać prawa nie powinni. Nie znajduję żadnego prawnego uzasadnienia takiej odmowy. Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich powinna o tym wiedzieć. Skarżą się posłowie z innych Komisji, że nie udostępnia się im dokumentów, do których na podstawie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora mają prawo. Składam wniosek do pana przewodniczącego o taką ekspertyzę.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#MarekSuski">Kolejna sprawa wiąże się z kwestią, o której piszą media. Dotyczy ona posła Mirona Sycza. W informacji podaje się, że marszałek wyraził zgodę, by poseł zasiadał w radzie nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jak donoszą media, Fundusz ten przekazywał środki fundacji, w której żona pana posła Mirona Sycza jest we władzach. Jest to dwuznaczne moralnie. Jednocześnie marszałek Sejmu zakwestionował możliwość wykonywania przez posłów funkcji w innych organach. Przypomnę, że zażądał na przykład złożenia mandatu od osób, które społecznie wykonywały funkcje doradcze w Kancelarii Prezydenta RP, a tu – jak rozumiem – za pieniądze wykonują funkcje w innych organach administracji publicznej.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#MarekSuski">Chcielibyśmy wiedzieć, na jakiej podstawie prawnej marszałek wydał zgodę, że można te funkcje łączyć? Jak widać standardy są różne. W tej sytuacji nie mogę skorzystać z prawa do siedzenia cicho, jako opozycji, bo to jest po prostu rzecz kuriozalna. Z jednej strony nie daje się społecznie pracować posłom na rzecz dobra społeczeństwa, a z drugiej strony w takiej kontrowersyjnej sprawie marszałek wydaje zgodę na łączenie funkcji posła z funkcją w innym ciele. Jest ustawa, która mówi, że nie wolno łączyć pewnych funkcji. Wobec tego prosiłbym również, żeby została zlecona ekspertyza, czy wolno łączyć te funkcje.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#MarekSuski">Chciałbym też, aby Komisja zwróciła się do posła Mirona Sycza o szczegółowe informacje na temat, jakie pełni funkcje i jakie są związki z fundacją, której przekazywane są środki. To bowiem dyskredytuje polski parlament. Prywatnie mógłby sobie robić co chce, ale jest posłem Rzeczypospolitej Polskiej, tak samo jak my i chcielibyśmy, żeby te kryteria były jednakowe dla wszystkich – jednakowo surowe, bo powinny być surowe. To na razie tyle, panie przewodniczący, co chciałem powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JerzyBudnik">Do ostatniej konkluzji nie można odnieść się inaczej jak tylko wyrażając pogląd zbieżny, panie przewodniczący. Wszystkim zależy nam na tym, żeby wszystkich posłów obowiązywały te same zasady, by nie było równych i równiejszych. W tym duchu, oczywiście, o pewne rzeczy zapytamy pana marszałka.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#JerzyBudnik">Sekretariat Komisji notował wszystkie pana wnioski. Chciałbym tylko, żeby pan nie używał takich sformułowań jak: „marszałek naciąga”, bo nie sądzę, aby marszałkowie kogokolwiek, czy podatników naciągali. Wykonują oni swoje obowiązki, korzystając ze środków, które są zwyczajowo w ich dyspozycji. Jeżeli nie będzie żadnych formalnych przeszkód, to oczywiście o takie informacje wystąpimy.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#JerzyBudnik">To jest rzecz nowa. Od wielu lat pracuję w tej Komisji i taki wniosek jeszcze się nie pojawił. Nie przypominam sobie, żeby pan przewodniczący pytał o wydatki marszałków w poprzedniej kadencji z rekomendacji PiS. Być może oni nie naciągali podatników, a też jeździli...</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MarekSuski">A być może naciągali. Chcemy poznać wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JerzyBudnik">Dobrze. Nie będziemy się przekonywać, że powinna być pewna jawność wydatków Kancelarii, jak również marszałków. Ale oczywiście nie będziemy też łamać zwyczajów, które tu zawsze były, bo to jest obopólna broń: dzisiaj to dotyka tego, a jutro tamtego, a więc pilnujmy pewnych standardów.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MarekSuski">Właśnie dlatego pytam. Skoro marszałek mówił, że my mamy za dużo pieniędzy na biura, bo jemu zostaje, to dlatego pytam, iż może trzeba marszałkom po prostu zmniejszyć...</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JerzyBudnik">Marszałek Bronisław Komorowski do końca walczył o to, żeby podwyżki zostały. Z tego co wiem, decyzje zapadły gdzie indziej, ale oczywiście może informacje mamy inne.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JerzyBudnik">Sekretarz Komisji zanotował wszystkie wnioski pana przewodniczącego. Na pewno odniesiemy się do nich. Poinformuję o tym na prezydium i posiedzeniu Komisji. Czy to wszystko?</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#JerzyBudnik">Skoro tak, to chcę Komisję poinformować, że pan marszałek skierował do naszej Komisji dwa projekty: jeden projekt uchwały autorstwa LiD o powołaniu Komisji Nadzwyczajnej do Spraw Nadzoru nad Euro 2012 i projekt PiS dotyczący rozszerzenia kompetencji istniejącej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Pan marszałek jednakże zalecił, kierując do nas te dokumenty, zasięgnięcie opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Musimy więc poczekać, aż komisja sportu zajmie w tej sprawie stanowisko. Wtedy zaczniemy procedować, zgodnie z regulaminem, nad obydwoma drukami sejmowymi.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#JerzyBudnik">To tyle w wolnych wnioskach, dziękuję za udział...</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MarekSuski">Czy zmiany regulaminu jeszcze nie wpłynęły?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JerzyBudnik">W sprawie regulaminu pan marszałek wysłał rekomendacje Biura Analiz Sejmowych do wszystkich szefów Klubów. Ja też dostałem. Teraz Kluby mają to do pana marszałka skierować i w oparciu o rekomendację BAS oraz wasze uwagi, będzie opracowany projekt zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MarekSuski">To jest na podstawie tego, co wypracowaliśmy w poprzedniej kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JerzyBudnik">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>