text_structure.xml 71.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MaksKraczkowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny obejmuje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o kredycie konsumenckim. Informacje są zawarte w druku nr 3596. Sprawozdawcą podkomisji jest pan poseł Krzysztof Gadowski.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MaksKraczkowski">Witam wszystkich zaproszonych gości, w szczególności witam pana Jarosława Króla, wiceprezesa UOKiK.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MaksKraczkowski">Proszę państwa, przed nami w dniu dzisiejszym temat zdecydowanie niełatwy wobec skrajnie sprzecznych opinii, między innymi, Związku Banków Polskich, Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce i innych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#MaksKraczkowski">Przekazuję teraz głos panu posłowi Krzysztofowi Gadowskiemu. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofGadowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, mam przyjemność w imieniu podkomisji powołanej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o kredycie konsumenckim przedstawić sprawozdanie tej podkomisji. Otóż, informuję, że podkomisja zebrała się 5 razy, 1 i 15 grudnia ub.r., 3 i 19 stycznia oraz 2 lutego bieżącego roku w celu procedowania nad tym projektem ustawy. W prace podkomisji, oprócz strony rządowej, aktywnie włączyli się partnerzy społeczni, szczególnie Biuro Informacji Kredytowej, Konfederacja Przedsiębiorstw Finansowych, Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe, Związek Banków Polskich i inne. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to w tej chwili serdecznie podziękuję im za aktywny udział w posiedzeniach podkomisji, dzięki wielu ekspertyzom, wielu uwagom, które strona społeczna wniosła, mogliśmy pogłębić swoją wiedzę i zderzyć ją z opinią drugiej strony i bezpośrednio z przedstawionym projektem ustawy. Dziękuję państwu serdecznie za tę aktywność. Oczywiście, panie przewodniczący, ta aktywność zakończyła się takim połowicznym naszym wspólnym sukcesem, z którego zapewne obydwie strony nie są do końca zadowolone. Część uwag została przyjęta do procedowanego projektu ustawy, do części stanowiska strony społecznej podkomisja postanowiła nie przychylić się. Oczywiście, to wszystko działo się w zgodności z opinią Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Te uwagi próbowaliśmy połączyć w trzy grupy, a więc zmiany wynikające z dyrektywy w pierwszej grupie, w drugiej zmiany wynikające z dostosowania do polskiego systemu prawa i w trzeciej inne zmiany merytoryczne, również redakcyjne. W takich blokach spróbuję je krótko zreferować.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofGadowski">W toku prac nad projektem omawianej ustawy dostrzegliśmy kilka niezgodności tego projektu z dyrektywą. Dlatego wprowadzono następujące zmiany. W art. 4 ust. 2 pkt 3 dodano brzmienie art. 7 ust. 4, art. 12, 47, 50 ustawy zgodnie z przepisami dyrektywy nakazującymi, by do umów o kredyt w rachunku bieżącym miały również zastosowanie przepisy art. 6 ust. 6, oraz art. 15, 21i 22 dyrektywy, których nie uwzględniono w pierwotnym tekście. Analogiczna sytuacja pojawia się w przypadku art. 4 ust. 2 pkt 4 i art. 4 ust. 2 pkt 5 ustawy, gdzie zabrakło odniesień do art. 45 i art. 47 ustawy, co znajdowało przełożenie w art. 22 i art. 23 dyrektywy. W przypadku art. 4 ust. 2 pkt 5 dodatkowo odwołano się do niewłaściwych przepisów, mianowicie art. 14 zamiast art. 12 i art. 30 ust. 1 pkt 1–8 zamiast art. 30 ust. 2. Dostosowano również definicję trwałego nośnika w art. 5 pkt 15. Brzmienie art. 38 ust. 1 oraz ust. 2 dostosowano do art. 12 ust. 1 i 2 dyrektywy. W art. 13 ust. 1 pkt 8, 10, 14 i 20 oraz w art. 30 ust. 1 pkt 8 i 10 dodano sformułowanie: „w odpowiednich przypadkach”, w celu uzyska zgodności brzmienia z dyrektywą.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofGadowski">W drugiej grupie, tak jak powiedziałem, poprawki wynikają z konieczności dostosowania wprowadzanych przepisów do polskiego systemu prawnego. Poprawki obejmują następujące zmiany projektu ustawy. W art. 4 ust. 1 pkt 4, gdzie do katalogu dodano ugodę zawartą przed sądem polubownym, by objąć zakazem zastosowania tego przepisu wszystkie rodzaje ugód, jakie przewiduje polskie postępowanie cywilne. Wyeliminowano błąd terminologiczny, który pojawił się w art. 45 ust. 5, art. 46 ust. 3 pierwotnego projektu. W przepisach tych słowo „roszczenie” zostało zastąpione słowem „uprawnienie”. W art. 4 ust. 2 pkt 5, w art. 18, w art. 21 ust. 1 i 2 i w art. 33 przytoczono słowo „zaległość” zamiast terminu „być w zwłoce”, znane w polskim prawie cywilnym. Również w art. 47 dostosowano treść procedowanej ustawy do przepisów też procedowanej ustawy: prawo prywatne międzynarodowe.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofGadowski">Natomiast w części merytorycznej odnieśliśmy się do art. 4 ust. 2 pkt 1, w którym dodaliśmy słowa: „oraz pożyczki zabezpieczonej hipoteką”, by objąć tym przepisem tzw. pożyczki hipoteczne, zapewniając tym samym jednolity reżim prawny dla podobnych produktów kredytowych. W art. 13 ust. 1 pkt 4 oraz art. 30 ust. 1 pkt 6 dodano zwrot: „o ile ma zastosowanie”, bowiem nie zawsze oprocentowanie kredytu oparte jest na stopie referencyjnej lub indeksie, na co mogło wskazywać uprzednie brzmienie przepisu. Z kolei art. 36 ust. 3 rozszerzono wyjątki od zasady informowania konsumenta o zmianie oprocentowania przed jego dokonaniem. Zmieniono treść art. 49, aby w sposób pełniejszy urzeczywistnić prawo konsumenta do spłaty kredytu przed terminem, dokonując jednocześnie podziału jednostek redakcyjnych z uwagi na to, z czym mamy do czynienia, ze spłatą całości czy części kredytu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofGadowski">Tak jak powiedziałem wcześniej, strona społeczna zgłaszała jeszcze kilka uwag. Z tego najważniejsza, nad którą pochyliła się podkomisja, nie mniej jednak nie przyjęła konkretnej zmiany w tym zakresie, dotyczyła m.in. poprawności użytego w projekcie ustawy sformułowania oceny ryzyka kredytowego w kontekście jego zgodności z dyrektywą. W stosunku do pojęcia oceny zdolności kredytowej, którym posługuje się prawo bankowe, również wnoszone były uwagi do wzajemnych relacji przepisów ustawy o kredycie konsumenckim oraz przepisu art. 26 ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 roku o udostępnieniu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. To były te ważniejsze kwestie. Choć może jeszcze ważna kwestia, związana ze zgłoszonymi przez stronę społeczną uwagami, która dotyczyła wykreślenia z pierwotnego tekstu, jeszcze przed przyjęciem przez Radę Ministrów, art. 62 ust. 3. Zdaniem partnerów społecznych, wykreślenie tego artykułu praktycznie uniemożliwi dostęp kredytodawców z innych krajów członkowskich Unii Europejskiej niemających oddziałów w Polsce, a nieprowadzących działalności transgranicznej na podstawie notyfikacji do bazy danych kredytowych w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofGadowski">To tyle, panie przewodniczący. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję. Proszę państwa, otwieram dyskusję, bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MaksKraczkowski">Skoro nie ma zgłoszeń, ja będę miał pytanie do pana prezesa Jarosława Króla. Panie prezesie, do przewodniczącego Komisji wpłynęła opinia Związku Banków Polskich do rozważanego teraz przez nas projektu. Na stronie 2 tej opinii znajdują się dwa wątki, które, moim zdaniem, powinny być, niezależnie od opinii Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przez nas podniesione zanim zaczniemy rozpatrywać sprawozdanie. Polski ustawodawca, zdaniem Związku Banków Polskich, przyjmując odmienne kryteria niż te, które przewiduje Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady nr 48 z 2008 r., w sposób niezamierzony będzie prowadził do szkodliwego społecznie zjawiska nadmiernego zadłużania się. Tutaj dalej w opinii Związek Banków Polskich podnosi kwestię rozróżnienia bankowości udzielającej kredytów, jak i nie bankowej części rynku udzielającej kredytów jedynie po dokonaniu oceny ryzyka kredytowego, czyli stawiającej dużo mniejsze wymagania niż te, które ustawodawca będzie stawiał przed bankami udzielającymi takiego samego kredytu. Czy mógłby się pan do tego odnieść?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JarosławKról">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Korzystając z okazji bardzo chciałem podziękować panu posłowi Krzysztofowi Gadowskiemu i wszystkim państwu, którzy uczestniczyliście w pracach, za intensywną i merytoryczną pracę, bo faktycznie wyzwanie przed nami było bardzo duże. Zmiany, które zostały wypracowane w toku pracy podkomisji, pokazują, że mimo już wcześniejszej bardzo starannej pracy nad przygotowaniem przepisów ustawy, było jeszcze wiele kwestii do poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JarosławKról">Jeżeli chodzi o uwagi złożone przez Związek Banków Polskich i Biuro Informacji Kredytowej, to chciałem powiedzieć, jeśli pan przewodniczący i państwo, Wysoka Komisjo, pozwolicie, że jak przeczytałem te uwagi, gdybym nie znał projektu, jaki opracowaliśmy w toku pracy podkomisji, to myślałbym po prostu, że w Sejmie w podkomisji wypracowano jakiegoś potwora legislacyjnego, który jest niekorzystny dla konsumentów, który sprawi, że konsumenci się nadmiernie zadłużą, że przedsiębiorcy zbankrutują. A jest to całkowita nieprawda. Jeżeli chodzi o problem nadmiernego zadłużenia, to najistotniejszą kwestią, od której chcę wyjść, i co chcę podkreślić, jest fakt, że dyrektywa z 23 kwietnia 2008 r. jest dyrektywą rynku wewnętrznego. To nie jest dyrektywa, której celem jest przeciwdziałanie nadmiernemu zadłużeniu. Nie mniej z uwagi na to, że ta dyrektywa jest dyrektywą o charakterze maksymalnym, kierunkowym, ta dyrektywa sprawi, że zasady udzielania kredytów będą zunifikowane w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Jak państwo pamiętacie, starałem się to przedstawić podczas pierwszego czytania. Dyrektywa, a przez to i ustawa, wprowadza szereg obowiązków informacyjnych dla przedsiębiorców jak również formularze, które będą takie same tak w Polsce, jak i w innych państwach członkowskich, które będą przedstawiały ofertę kredytodawcy dotyczącą kredytu konsumenckiego. Mimo, że dyrektywa w żadnym motywie nie wskazuje, że jej celem jest przeciwdziałanie nadmiernemu zadłużeniu, już samo stworzenie tego przejrzystego systemu udzielania kredytów konsumenckich sprawi, że pośrednio będzie on przeciwdziałać nadmiernemu zadłużeniu. Po drugie, wydłużony zostanie termin na odstąpienie od umowy, w sytuacji, kiedy konsument namyśli się i stwierdzi, że dany kredyt nie jest mu potrzebny, bądź też znajdzie na rynku ofertę konkurencyjną, ofertę lepszą. To też będzie przeciwdziałać nadmiernemu zadłużeniu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JarosławKról">Teraz, przechodząc już do meritum, bo tutaj w opiniach zarówno BIK-u, jak i Związku Banków Polskich wychodzi się od tego, że problem wynika właśnie z wprowadzenia do projektu ustawy o kredycie konsumenckim pojęcia oceny ryzyka kredytowego. Po pierwsze, dyrektywa nie unifikuje tej kwestii i nie nakazuje wprowadzenia oceny zdolności kredytowej, jaka jest właściwa dla banków i SKOK-ów w ustawie Prawo bankowe. Kwestia ta była głęboko przemyślana w toku prac rządowych nad ustawą i już w założeniach, które przyjęła w grudniu 2009 r. Rada Ministrów zostało przesądzone, że takie pojęcie zostanie wprowadzone. Ono jest zbliżone do oceny zdolności kredytowej, niemal jednolite, i jest to pojęcie, które będzie stosowane na potrzeby tej ustawy. Nie ma potrzeby, z uwagi na zakres podmiotowy, którego dotyczy projekt ustawy o kredycie konsumenckim, aby oceniać zdolność kredytową, żeby każdy kredytodawca oceniał zdolność kredytową w rozumieniu przepisów prawa bankowego. Pamiętajmy o tym, że kredyty konsumenckie to nie tylko kredyty w rozumieniu prawa bankowego, ale to sprzedaż na raty, to różnego rodzaju pożyczki świadczone przez firmy, czasami nawet osoby fizyczne, w związku z tym ta ocena nie jest potrzebna w takim zakresie, jak ten obowiązek statuuje dla banków i SKOK-ów prawo bankowe. Nie ma takiego niebezpieczeństwa, a wejście w życie tej ustawy, w opinii urzędu, będzie przeciwdziałać nadmiernemu zadłużeniu, mimo że takiego celu generalnie nie stawia sobie ta dyrektywa, bo, jak powiedziałem, jest to dyrektywa rynku wewnętrznego. To jest dyrektywa, która ma zwiększyć konkurencję między kredytodawcami na obszarze UE w związku z coraz większą mobilnością mieszkańców Unii. Tak więc, tego problemu nie ma. Jeśli ta odpowiedź jest wystarczająca, to teraz dziękuję, ale oczywiście jesteśmy gotowi jeszcze uzupełnić nasze uzasadnienie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MaksKraczkowski">Bardzo dziękuję, panie prezesie. Bardzo proszę, najpierw głos zabierze pan prezes Jerzy Bańka. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyBańka">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, odnosząc się do słów pana prezesa Jarosława Króla chciałbym wskazać, że kwestia ta od samego początku procesu legislacyjnego budziła największe kontrowersje. Mam na myśli kwestię definicyjną. Wydaje się, że to jest rzecz błaha, ale ma ona daleko idące reperkusje dla milionów polskich konsumentów. Dziwne jest, że tylko Polska wprowadziła taką oryginalną zmianę. Dlaczego w innych państwach europejskich, gdzie także są instytucje kredytowe, instytucje bankowe, nigdzie, w żadnym z tych państw, gdzie zaimplementowano tę dyrektywę, takiego odróżnienia czy też definicji nie wprowadzono? Nikt takiego pomysłu nie miał. Brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia dla takiego rozróżnienia. Chcę wskazać, że w ustawie Prawo bankowe sama definicja badania zdolności kredytowej ma charakter absolutnie uniwersalny, natomiast tam znajduje się norma publiczno-prawna, która zakazuje bankowi udzielania kredytu temu, kto takiej zdolności nie posiada. Czym innym bowiem jest zdolność kredytowa, czym innym ocena ryzyka kredytowego. Mówiąc, oczywiście, w dużym uproszczeniu, zdolność kredytowa służy temu, aby chronić kredytobiorcę, klienta przy kredytowaniu. Natomiast ryzyko kredytowe ma chronić bank, instytucję finansową przed tym, aby nie brała na siebie nadmiernego ryzyka. To rozróżnienie, niestety, zdaje się nie być dostrzegane. Ja jestem generalnie zaniepokojony bagatelizowaniem problemu nadmiernego przekredytowania w sektorze instytucji finansowych w Polsce, który jest tutaj prezentowany w stanowisku oficjalnym Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Chcę ponadto wskazać, że z treści dyrektywy wprost, w motywie 26., wynika obowiązek, który jest nałożony na państwa członkowskie w zakresie przeciwdziałania nadmiernemu zadłużeniu. Pozwolę sobie dwa zdania przeczytać, panie przewodniczący: „Na rozwijającym się rynku kredytów ważne jest w szczególności, by kredytodawcy nie angażowali się w nieodpowiedzialne udzielanie pożyczek lub udzielanie kredytów bez uprzedniej oceny zdolności kredytowej, a państwa członkowskie powinny sprawować odpowiedni nadzór w celu uniknięcia takich zachowań, oraz powinny ustalić niezbędne środki w celu karania kredytodawców w razie wystąpienia takiej sytuacji”. Zatem, nie jest prawdą, że dyrektywa kwestię tę zupełnie pomija. Sprawa ma naprawdę kapitalne znaczenie. Ponadto, w trakcie procesu legislacyjnego, w trakcie procedowania w podkomisji, tutaj także chciałbym się przyłączyć do opinii, że podkomisja pod rządami pana przewodniczącego bardzo dobrze wykonała swoją pracę, choć nie do końca zgadzamy się ze wszystkimi ustaleniami, ale pojawił się jeszcze jeden wątek, który wskazuje na reperkusje tejże zmiany definicyjnej. Tą reperkusją jest właśnie ingerencja w inną ustawę, ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych, jako że ta pozornie drobna zmiana definicyjna spowoduje, że wszyscy ci, na których ciąży obowiązek przetwarzania danych osobowych, nie dłużej niż 90 dni tego obowiązku nie będą musieli dochować. Nie chciałbym dłużej nad tym wątkiem się zatrzymywać, jako że jest tutaj Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych i myślę, że ten wątek będzie jeszcze kontynuowany. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MaksKraczkowski">Bardzo dziękuję. Bardzo proszę, pan Krzysztof Markowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofMarkowski">Chciałbym się przyłączyć do wypowiedzi pana prezesa Jerzego Bańki, zwłaszcza chciałbym się odnieść do 26. motywu dyrektywy, w którym wyraźnie jest stwierdzone, że na kredytodawcach powinien spoczywać obowiązek sprawdzania zdolności kredytowej każdego z konsumentów. Czyli dyrektywa wyraźnie nakłada ten obowiązek. Ten obowiązek wynikał z wielomiesięcznej dyskusji na poziomie Komisji Europejskiej na temat odpowiedzialnego kredytowania i odpowiedzialnego pożyczania. Zresztą ten nurt jest przedmiotem zainteresowania Komisji Europejskiej w nowym składzie i będzie miał odzwierciedlenie w nowych regulacjach, nad którymi Komisja Europejska pracuje. My również w naszym piśmie przytoczyliśmy te dwie definicje zdolności kredytowej oraz oceny ryzyka kredytowego, które w swojej treści są tożsame. Przypomnieliśmy również, co powinno być przedmiotem szczególnej uwagi służb legislacyjnych, że rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie zasad techniki prawodawczej wskazuje, że nie powinno się tych samych pojęć inaczej nazywać, co w konsekwencji powoduje różnego rodzaju zamieszanie i tworzenie po prostu prawa, które jest mało przejrzyste. Natomiast ja zastanawiałem się, dlaczego jest taki gigantyczny upór po stronie UOKiK, jeżeli chodzi o tę definicję. Wydawałoby się, że jeżeli zdefiniowano już kiedyś zdolność kredytową, w sposób trywialny, bo to jest zdolność do spłaty kredytu, to po co teraz nazywać takie pojęcie ryzykiem kredytowym, kiedy ono się wiąże zupełnie z czymś innym. I można powiedzieć, że odpowiedź znalazłem w materiale, w stanowisku UOKiK-u do zgłoszonych uwag ze stycznia 2011 roku i może zacytuję fragment: „W ocenie UOKiK przyjęcie pojęcia w rozumieniu prawa bankowego powodowałoby wyeliminowanie Biur Informacji Gospodarczych jako baz danych, na podstawie których zdolność kredytowa mogłaby być oceniana”. Zdumiewająca argumentacja, jest to przyjęcie logicznej definicji, logicznego pojęcia, a UOKiK twierdzi, że nie wolno tego przyjąć, bo to wyeliminuje pewną grupę przedsiębiorstw. Nie wiem, dlaczego tego typu stanowisko zostało zawarte w oficjalnym materiale UOKiK. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MaksKraczkowski">Bardzo dziękuję. Bardzo proszę, pani Agnieszka Marzec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AgnieszkaMarzec">Chciałabym zwrócić uwagę jeszcze na kwestie czysto legislacyjne i odnieść się do tego, o czym mówił pan prezes Jarosław Król, mianowicie do kwestii oceny zdolności kredytowej i definicji. Otóż, dyrektywa jako taka nie zawiera ani definicji oceny zdolności kredytowej, ani definicji oceny ryzyka kredytowego. Ponieważ dyrektywa, nie w swojej treści, ale w dalszych paragrafach, po prostu mówi o ocenie zdolności kredytowej jako o terminie oczywistym, znanym powszechnie w UE i niewymagającym definiowania. Używając terminu „ocena zdolności kredytowej” w art. 9 dyrektywa wyraźnie wskazuje, że w celu tej oceny wszyscy kredytodawcy, a więc nie tylko banki, instytucje kredytowe, ale również kredytodawcy w rozumieniu innym, tych udzielających kredytów konsumpcyjnych, powinni mieć dostęp do baz danych zapewniających ocenę zdolności kredytowej na warunkach niedyskryminacyjnych. Dyrektywa definiuje kredytodawcę dokładnie tak jak polska ustawa, tzn. kredytodawcą jest nie tylko bank, ale każdy podmiot gospodarczy, który w zakresie prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej udziela kredytów konsumpcyjnych i każdy taki podmiot, bez względu na to, czy on jest małym sklepem, dużym bankiem, średnim bankiem, SKOK-iem, bankiem spółdzielczym powinien mieć dostęp do baz danych na zasadach niedyskryminacyjnych. Obecne przepisy tego nie zapewniają, o czym szeroko pisaliśmy w naszych wystąpieniach. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję bardzo. Panie prezesie, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JarosławKról">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Ja dziękuję bardzo za ponowne zgłoszenie tych samych uwag, które już wielokrotnie przedyskutowaliśmy i do których wielokrotnie już przedstawialiśmy wyjaśnienia w toku prac podkomisji, aczkolwiek oczywiście jeszcze raz się do nich ustosunkowuję. Po pierwsze, motyw 26. Tam wprawdzie pojawia się to pojęcie „nadmiernego poziomu zadłużenia”, natomiast tutaj, jak państwu przedstawiliśmy w piśmie, które na ręce pana przewodniczącego przekazaliśmy, tak naprawdę, motyw 26. zauważa pewne niebezpieczeństwa związane z rynkiem kredytowym, ale w związku z tym nakazuje tylko państwom członkowskim podjęcie właściwych działań w celu promowania odpowiednich praktyk, a jako przykłady takich działań podaje udzielanie informacji, edukowanie konsumentów i ostrzeganie o ryzyku. Czyli tylko w takim zakresie motyw 26. odnosi się do tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JarosławKról">Teraz, co do powoływania się na dokument roboczy Komisji Europejskiej dotyczący odpowiedzialnego udzielania kredytów. Chcę powiedzieć, że w piśmie BIK celowo pomija się w tytule tego dokumentu słowo „mortgage”. Ten dokument to jest „working paper on responsible mortgage lending and borrowing”, więc dotyczy ten dokument kredytów hipotecznych, a nie kredytów konsumenckich. Ja nie wiem, czy to jest celowe wprowadzanie Wysokiej Komisji w błąd, czy to jest po prostu przeoczenie, ale na pewno ten dokument nie może się odnosić do kredytu konsumenckiego. Co więcej, ja nie rozumiem po prostu takiego ataku w stosunku do urzędu, który wielokrotnie się nad tą kwestią pochylał, także w toku prac rządowych i też w ramach współpracy międzyresortowej, łącznie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, zastanawiał się nad prawidłową implementacją dyrektywy, także w tej kwestii. Wielokrotnie MSZ wypowiadało się pozytywnie i przedstawiało pozytywną opinię co do zgodności z prawem UE projektu ustawy, również w części dotyczącej definicji. Jedno z pism zostało również przekazane tutaj na ręce przewodniczącego Wysokiej Komisji. Ja, jeśli pan przewodniczący pozwoli, przytoczę z tego pisma kilka zdań: „Należy zauważyć, że kredytodawcą w rozumieniu dyrektywy nr 2008/48/WE może być poza bankiem także inna instytucja finansowa, nawet osoba fizyczna. Przyjęcie zatem w ustawie o kredycie konsumenckim pojęcia zdolności kredytowej w rozumieniu art. 70 ustawy Prawo bankowe, a w konsekwencji rozumienia tego podejścia na gruncie prawa bankowego doprowadziłoby do narzucenia obowiązku badania przesłanek o zdolności kredytowej także na podmioty inne niż banki. W konsekwencji każdy kredytodawca, nie tylko bank zostałby zmuszony do analizy bieżącej sytuacji finansowej kredytobiorcy na podstawie oceny stanu dotychczasowego wywiązywania się z zobowiązań wobec banku”. Tu dopowiem, że tego nie nakazuje dyrektywa. Dalej cytuję: „Jednocześnie dyrektywa nie narzuca tak surowych wymogów i wskazuje w pierwszej kolejności na informacje przedstawione przez konsumenta”. I teraz, jeśli mogę dodać, to właśnie z uwagi na specyfikę tej regulacji kredytu konsumenckiego kredytodawca, którym może być również osoba fizyczna, sklep, sprzedawca internetowy rozkładający na raty cenę, w pierwszej kolejności ma się opierać na informacjach przedstawionych przez konsumenta. Dopiero może ewentualnie zaczerpnąć dalszych informacji z odpowiednich baz danych. Cytuję dalej: „Dopiero w razie konieczności dyrektywa przewiduje możliwość skonsultowania odpowiednich baz danych, w związku z powyższym wydaje się, że w celu właściwej implementacji dyrektywy można na gruncie ustawy o kredycie konsumenckim wprowadzić nowe pojęcie ryzyka kredytowego, jeżeli odpowiednio zdefiniujemy, odpowiednio zastosujemy przypisy o zdolności kredytowej w stosunku do podmiotów udzielających kredyt konsumencki innych niż banki”. Pragnę zauważyć, że z punktu widzenia zgodności z dyrektywą wydaje się obojętne, jak zostanie nazwane badanie oceny wypłacalności konsumenta, bo o to tutaj chodzi, byle istota tej oceny była zgodna z dyrektywą, czyli zapobiegała nadmiernemu zadłużeniu konsumentów oraz nieodpowiedzialnemu kredytowaniu, a MSZ w swojej opinii o zgodności stwierdza, że tak właśnie będzie. Także nasze stanowisko zostało wypracowane dawno. Naszym zdaniem, nie stwarza to żadnych niebezpieczeństw, to rozwiązanie jest zgodne z prawem wspólnotowym, jest zgodne z dyrektywą wprowadzenie tej definicji. Takich niebezpieczeństw nie ma również w naszej opinii, przynajmniej po analizie, którą przeprowadziliśmy w związku z uwagą Związku Banków Polskich, jak również pana ministra Wojciecha Wiewiórowskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JarosławKról">Jeżeli chodzi o odniesienie do ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych, to nasze stanowisko jest następujące. Ta ustawa weszła w życie jeszcze przed zakończeniem procedowania oraz wejściem w życie ustawy o kredycie konsumenckim. Naszym zdaniem, ten wyjątek, który dotyczy instytucji takich, jak banki i SKOK-i, a zatem instytucji mogących przechowywać dane powyżej 90 dni, nie może być traktowany rozszerzająco, kiedy wprowadzamy definicję na potrzeby ustawy o kredycie konsumenckim. Natomiast z uwagi na to, że ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych to jest ustawa z zakresu kompetencji ministra gospodarki, z panem ministrem Wojciechem Wiewiórowskim rozmawialiśmy na ten temat, jeżeli on uzna za stosowne, czy to uzyskać może interpretację od ministra gospodarki z tego zakresu, czy też zwrócić uwagę na problem, to można by ewentualnie w przyszłości zastanowić się nad nowelizacją. Naszym zdaniem, ta interpretacja, którą przedstawiłem, którą też wypracowaliśmy w toku prac podkomisji, jest wystarczająca i będzie zapobiegała temu, że inni kredytodawcy, poza bankami i SKOK-ami, będą uprawnieni do przechowywania danych powyżej 90 dni. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MaksKraczkowski">Bardzo dziękuję, panie prezesie. Faktycznie, dość niefortunna jest ta troska o BIG, która może państwa niepokoić. Myślę, że ten wątek mamy już w jakimś sensie wyjaśniony. Bardzo proszę, pan poseł Antoni Mężydło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AntoniMężydło">Ja mam jeszcze pytanie, o jaką sytuację tutaj chodzi w tym sporze: czy o taką sytuację, że banki będą musiały stosować inne kryteria przy udzielaniu kredytów konsumenckich i przy udzielaniu innych kredytów, czy chodzi o to, że banki mogą stosować, na przykład, kryterium zdolności kredytowej, ale inne podmioty w tym czasie do tych samych konsumentów zastosują ten współczynnik bezpieczeństwa kredytowego i wtedy pod względem prawnym ten podmiot może zadłużyć się nadmiernie i wtedy będzie niewypłacalny również w stosunku do banków, które zastosują to ostrzejsze kryterium? Tu pan prezes Jerzy Bańka powiedział, że to są kryteria, w których w jednym chodzi w dłuższej perspektywie o bezpieczeństwo konsumenta, a drugie jest dla tych instytucji kredytujących, czyli to ryzyko kredytowe ma zapobiegać ryzyku instytucji kredytujących. A, tak naprawdę, wydaje się, że jest odwrotnie, bo poluzowujemy przez to, że wprowadzamy ten element ryzyka, a nie zdolności kredytowej. Ja bym tego tak nie rozróżniał, czy to trzeba tak rozróżniać? Bo ja tego nie zrozumiałem, co pan prezes powiedział – że na pewno jedno się stosuje do bezpieczeństwa kredytobiorców, a kryterium jest dla bezpieczeństwa konsumenta, w dłuższym terminie chodzi jednak o bezpieczeństwo konsumenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MaksKraczkowski">Bardzo dziękuję, panie pośle. Jeszcze były dwa zgłoszenia. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechWiewiórowski">Ja pozwolę sobie zwrócić uwagę, że jest jeszcze jeden punkt, który choć został wyjaśniony, to jednak nie został uwzględniony w trakcie dyskusji w podkomisji. Chodzi tutaj o brzmienie art. 30, który mówi o zawartości umowy o kredyt konsumencki, określające co najmniej elementy, które powinny się w tej umowie znaleźć, przy generalnej zasadzie, że dane osobowe, które są ujawniane obowiązkowo, że tak powiem, powinny być wylistowane w liście numerus clausus, czyli w liście zamkniętej. Należałoby ten przepis rozumieć jako przepis, który mówi o tym, że jeśli chodzi o dane osobowe, to jest to lista zamknięta, natomiast może być to zestaw danych, które się w umowie znajdują, innych danych niż dane osobowe, rozszerzane poza ten zakres. Ja go w ten sposób rozumiem i ja na tej zasadzie jakby akceptuję istnienie przepisu w takiej formie. Czyli jeżeli chodzi o dane osobowe to ta lista, która jest tutaj wymieniona, jest listą, która jest de facto zamknięta. To, że mogą się tam znajdować inne rzeczy, tu mamy przecież klasyczne przykłady informacji, które nie są danymi kredytowymi, tak jak wskazania organów nadzoru właściwego w sprawach ochrony konsumentów, no to wiadomo, że oczywiście inne tego typu dane mogłyby się tam znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WojciechWiewiórowski">Natomiast tutaj byłem przywoływany przez panów prezesów w sprawie owego odwołania do ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych osobowych. Ja jednak pozwolę sobie zadać jeszcze raz to pytanie panu prezesowi dokładnie dlatego, że chciałbym uzyskać na nie dokładną odpowiedź, taką, która znalazłaby się w protokole Komisji. Jest to rzeczywiście istotne w związku z ewentualnym wystąpieniem o nowelizację ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. Otóż, ja nie wnikam w kwestię rozróżnienia owej zdolności kredytowej i ryzyka kredytowego, nie znam się na tym, nie jestem ekonomistą, nie mam pojęcia, natomiast prawdą jest, że pojęcie ryzyko kredytowe pojawia się wprost w art. 26 ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych jako wyjątek od pewnej zasady, która tam jest sformułowana. Otóż, ta zasada mówi o tym, kiedy należy usunąć dane osobowe, które były przetwarzane przez instytucje, wyznaczając termin 90 dni od daty ich otrzymania. Natomiast tego przepisu nie stosuje się do instytucji ustawowo zobowiązanych do oceny ryzyka kredytowego lub operacyjnego. Pojęcie ryzyko kredytowe nie pojawia się ani razu w ustawie o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, ani razu więcej niż w tym przepisie. Czyli w tym przepisie odwołujemy się wyraźnie do przepisu z innych ustaw, a ustawą, która to definiuje, jest ustawa o kredycie konsumenckim. My się obawiamy, że na podstawie tego przepisu takie nieusuwalne bazy, tzn. bazy, z których informacje nie będą usuwane, będą mogli legalnie tworzyć ci, którzy nie są bankami i instytucjami kredytowymi, a udzielają kredytów konsumenckich, czyli np. sklepy, duże instytucje przetwarzające dane. Oczywiście, w przypadku sklepu na rogu sprzedającego pralki nie jest to specjalnie istotna kwestia, ale w przypadku dużej sieci handlowej, która zajmuje się tego typu działaniami, czyli udziela kredytów konsumenckich, może istnieć niebezpieczeństwo pojawienia się bazy, która przetwarza sobie dane w całości, więc w tym znaczeniu wydaje mi się, że występowałaby potrzeba nowelizacji art. 26 tak, żeby on oddawał rzeczywiste intencje pana prezesa UOKiK i tutaj prosiłbym o przedstawienie tych intencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MaksKraczkowski">Bardzo dziękuję. Nowelizacja art. 26 chyba nie będzie konieczna, ponieważ tymczasem jest to tylko projekt, być może…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechWiewiórowski">W art. 26 ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. Ona była uchwalona w zeszłym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MaksKraczkowski">Tak, jasne. Natomiast, jeśli chodzi o art. 30 – rozumiem, że ma pan zastrzeżenia. Do tego wrócimy, kiedy będziemy rozpatrywali tę część dokumentu, do sformułowania „powinna określać co najmniej”, a tutaj będzie wchodziła zasada numerus clausus, zamkniętej listy, prawda? Czyli to jest ten katalog zamknięty, o tym pan mówił?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WojciechWiewiórowski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MaksKraczkowski">Dobrze, dziękuję. Głos zabierze pan prezes Jerzy Bańka, później – pan poseł Adam Gawęda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyBańka">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Odpowiadając na pytanie pana posła Antoniego Mężydło chciałbym przypomnieć państwu, że w Polsce w tej chwili jest około 300.000 osób uznawanych jako tzw. osoby przekredytowane, czyli mające takie zadłużenie w wielu instytucjach finansowych, bankach, w Providencie, w SKOK-ach, w różnych sklepach gdzie nabyli towary w ramach sprzedaży ratalnej i temu podobnych instytucjach. Osoby te nie są w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań, ale dalej się zadłużają, jako że brak jest mechanizmów, które by przed tym zadłużeniem te osoby chroniły. I tutaj żadna informacja, żadne formularze nic w tej sprawie nie pomogą, jako że osoby te świadomie chcą się dalej zadłużać na koszt polskich przedsiębiorców i to różnych, nie tylko banków. Ponadto, chciałbym wskazać, że prowadzenie takich łagodnych zasad udzielania kredytu konsumenckiego czy niestosowania tejże definicji zdolności kredytowej tylko oceny ryzyka kredytowego otwiera pole do popisu dla konkurencji zagranicznej, do której również nie będą stosowały się te podwyższone standardy związane z badaniem zdolności kredytowej. Tego się obawiamy, panie pośle. O to nam przede wszystkim chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję. Pan poseł Adam Gawęda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AdamGawęda">Dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo, takie dwie konkluzje mi się nasuwają. Wsłuchując się w wypowiedzi pana prezesa i również odnosząc się do przyjętej w zeszłym tygodniu ustawy, tej deregulacynej, zmierzającej do ograniczenia barier, myślę, że intencją, tak ja wnioskuję, prosiłbym również o ustosunkowanie się do tego pana prezesa UOKiK-u, jest to, żeby stworzyć sytuacje, w których zdecydowana większość banków będzie mogła udzielać kredytów, poważnych kredytów konsumenckich, bez takich dużych obciążeń. Otóż, bardzo często zgłaszają się petenci do mojego biura i zwracają uwagę, że wpadają w różne, takie czy inne pułapki finansowe, gdyż zaciągają kredyt w tych bardzo mocno reklamowanych, nazwijmy to, firmach, które kuszą ofertą kredytu w ciągu 2-3 godzin, zmniejszając poziom zabezpieczenia. Myślę, że ta ustawa otwiera pewną możliwość rzeczywistego dokonania oceny przez konsumenta. Tak naprawdę, jest skierowana na konsumenta, a nie na instytucje bankowe. Gdybyśmy wzięli pod uwagę ocenę ryzyka w kwestii oceny barier administracyjnych, to tu przecież również dochodzi do sytuacji, w której petent zamiast zaświadczeń może oświadczać. Myślę, że tu jest taka intencja w tej ustawie zawarta, że to klient podejmuje pewną decyzję, a instytucje finansowe mają mu po prostu w tym pomóc, banki również.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AdamGawęda">Chciałbym jeszcze tylko zapytać, czy na właściwym poziomie będą zabezpieczone dane osobowe, bo po wysłuchaniu tych wypowiedzi do takiego przekonania nie doszedłem. Tak więc, prosiłbym jeszcze o precyzyjną informację, czy dane osobowe będą właściwie chronione. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MaksKraczkowski">Bardzo proszę, pan prezes Krzysztof Markowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofMarkowski">W tej sprawie już były przedstawiane argumenty, ale chodzi o definicję, natomiast chciałbym zwrócić uwagę na ten postulat pana ministra Wojciecha Wiewiórowskiego odnośnie do zamkniętych katalogów danych w art. 30. Jeżeli miałoby być takie podejście, to ja bym proponował, żeby na nowo przemyśleć zapisane tutaj propozycje, ponieważ między innymi w tym katalogu nie ma informacji, iż ma być podawany numer PESEL klienta, a to jest kluczowy element, na podstawie którego następuje identyfikacja osoby. W związku z tym, jeżeli to będzie potraktowane jako katalog zamknięty, a nie tak, jak jest w tej chwili proponowane, że co najmniej, to nie będzie szansy w ogóle zidentyfikować osoby, która jest stroną kontraktu korytowego. My mamy wiele relacji z urzędem, z panią dyrektor również i jak państwo prosicie, żebyśmy wyjaśnili pewne sprawy, to zawsze prosimy o podanie numeru PESEL, jak nie ma numeru PESEL, nie ma numeru dokumentu tożsamości, a na tej liście nie ma tego, to po prostu nie sposób zidentyfikować stronę kontraktu. Tak więc, moja uprzejma prośba – o tym zresztą mówiłem podczas obrad podkomisji – aby takich fundamentalnych decyzji nie podejmować bez wcześniejszej analizy zakresu danych, które są niezbędne, żeby zidentyfikować stronę kontraktu i opisać właściwie kontrakt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję bardzo, panie prezesie. Proszę o odpowiedź pana prezesa UOKiK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JarosławKról">Nawiązując do tego ostatniego pytania – to dlatego właśnie, że ten zakres podmiotowy ustawy o kredycie konsumenckim jest taki szeroki, dlatego tak jest skonstruowany art. 30, bo PESEL może być czasem kredytodawcy potrzebny, a czasami nie i dlatego taki kształt zaproponowanego przepisu i dlatego też podkomisja, kiedy dyskutowaliśmy, zaproponowała żeby jednak zachować ten przepis w takim kształcie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JarosławKról">Co do pytania pana posła Adama Gawędy, to bardzo dziękuję za te spostrzeżenia i konkluzje, bo one są zupełnie prawidłowe. Ja tutaj chciałbym nawiązać do art. 9 projektu ustawy, gdzie w ust. 2, jest powiedziane, że ocena ryzyka kredytowego dokonywana jest na podstawie informacji uzyskiwanych od konsumenta właśnie lub na podstawie informacji zawartych w bazie danych kredytodawcy. Stąd zmienia się ta filozofia, ma być ona nieco inna. Zapobiegać nadmiernemu zadłużeniu ma to, co powiedziałem na początku. Tak więc, mamy przejrzyste zasady udzielania kredytów, mamy jasne formularze, takie same w Polsce i zagranicą. Każdemu kredytodawcy w taki sam sposób przekazano informacje, które są łatwe do porównania i wydłużony mamy termin na odstąpienie od umowy w sytuacji, kiedy rezygnujemy, kiedy spotykamy nową ofertę. Natomiast, jeżeli chodzi o banki, to z uwagi na działalność tego rodzaju przedsiębiorców i z uwagi na to, że banki dysponują także depozytami, i z uwagi na ochronę depozytów. Stąd w art. 9, na który wskazuję, w ust. 4 jest powiedziane, że jeżeli kredytodawcą jest bank, to ocena ryzyka kredytowego wykonywana jest zgodnie z ust. 1-3 przy uwzględnieniu art. 70 ustawy z dnia 29 sierpnia 1977 r. – Prawo bankowe. Stąd też dokonywana jest ta ocena jako ocena zdolności kredytowej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MaksKraczkowski">Panie prezesie, było jeszcze jedno pytanie dotyczące art. 26.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JarosławKról">Tak, rzeczywiście, przepraszam bardzo, ale mam wrażenie, że o tym już powiedziałem wcześniej. W aktualnym stanie prawnym, biorąc pod uwagę ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych, nie ma wątpliwości, że ten wyjątek dotyczy banków i Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Naszym zdaniem, po wprowadzeniu ustawy o kredycie konsumenckim, pojęcia oceny ryzyka kredytowego na potrzeby ustawy o kredycie konsumenckim, ta interpretacja, która obowiązuje aktualnie, pozostanie w mocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MaksKraczkowski">Proszę państwa, były dwie tury, w czasie których mogliście państwo – zwracam się do gości – formułować swoje pytania, wątpliwości, postulaty. Teraz przystępujemy do rozpatrywania treści przedłożenia. Przedtem jednak jeszcze pan Wojciech Wiewiórowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechWiewiórowski">Mam wrażenie, że padły dwa pytania skierowane do mnie. Pierwsze pytanie dotyczyło tego, czy dane osobowe są w wystarczający sposób zagwarantowane? Mogę powiedzieć, że pracowaliśmy nad tą ustawą praktycznie na każdym etapie jej tworzenia i poza dwiema zgłoszonymi dzisiaj wątpliwościami dotyczącymi art. 30 oraz ewentualnej zbieżności z art. 26 ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych żadnych innych zagrożeń nie dostrzegamy. Nie widzimy, żeby tutaj było coś, co sugerowałoby jakieś nowe zagrożenia, których do tej pory nie znamy. Oczywiście, kwestia bezpieczeństwa danych jest kwestią, którą wszystkie te podmioty muszą się zajmować.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechWiewiórowski">Natomiast druga kwestia, która została tu poruszona, dotyczy art. 30, do której to kwestii powrócimy, jak rozumiem, przy samym art. 30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MaksKraczkowski">Powrócimy do tej kwestii przy art. 30, więc wszystkie wątpliwości, jeżeli będą jakieś dalsze zgłoszenia, rozpatrzymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TomaszOstrowski">Tylko trzy zdania, ale bardzo istotne. Chciałbym tylko przytoczyć fragment uzasadnienia do projektu ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych, który wspiera stanowisko strony rządowej. Myślę, że to jest bardzo istotne. Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w pełni zgadza się ze stroną rządową, że pojęcie oceny ryzyka kredytowego, które występuje w art. 26 ust. 4 ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczej, jest to pojęcie wyłącznie w rozumieniu prawa bankowego i na wsparcie tej tezy wystarczy przytoczyć fragment uzasadnienia do projektu tej ustawy zawartego w przedłożeniu rządowym z 8 maja 2009 roku, gdzie w odniesieniu do tego wprowadzonego wyjątku w zakresie obowiązku usuwania danych po 90 dniach od dnia ich otrzymania od biura pisze się, że „wyjątek ten dotyczy instytucji takich jak banki czy też instytucje finansowe lub kredytowe, które na potrzeby udzielanego kredytu tworzą dokumentację kredytową, która ma między innymi stanowić dowód staranności przy podejmowaniu decyzji o finansowaniu”. Obowiązek ten wynika z przepisów prawa bankowego i jest to tutaj podkreślone. Co więcej, w niedawno wydanym komentarzu do ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych, autorstwa, między innymi, pani mecenas Agnieszki Marzec obecnej na tej sali, autorzy również podkreślają, że w przepisie tym, w tym wyjątku, chodzi dokładnie o banki i inne instytucje upoważnione do oceny ryzyka kredytowego w rozumieniu przepisów prawa bankowego. W związku z tym Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych nie widzi żadnej potrzeby przedłużania procesu legislacyjnego dotyczącego ustawy o kredycie konsumenckim poprzez wprowadzanie zmian do jednej z pobocznych ustaw, jaką jest ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MaksKraczkowski">Trzy zdania, ale bardzo istotne. Przechodzimy do rozpatrywania przedłożonego projektu. Propozycja ze strony prezydium jest taka jak zwykle w takich przypadkach, to znaczy po odczytaniu części dokumentu, przywołaniu odpowiedniego artykułu będę pytał Wysoką Komisję o to, czy jest sprzeciw. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja ten artykuł przyjęła. Pytanie o sprzeciw oczywiście będzie można interpretować szerzej, jako ewentualne uwagi lub opinie. Przy czym nie ukrywam, że czas na wyrażenie opinii o charakterze generalnym właśnie minął.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MaksKraczkowski">„Ustawa o kredycie konsumenckim”. Czy jest sprzeciw do tytułu ustawy? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#MaksKraczkowski">Rozdział 1. Przepisy ogólne, art. 1. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu nie ma. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#MaksKraczkowski">Art. 2. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu nie ma. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#MaksKraczkowski">Art. 3. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu nie ma. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#MaksKraczkowski">Art. 4. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu nie ma. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#MaksKraczkowski">Art. 5. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu nie ma. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#MaksKraczkowski">Art. 6. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu nie ma. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#MaksKraczkowski">Rozdział 2. Obowiązki kredytodawcy i pośrednika kredytowego przed zawarciem umowy o kredyt. Czy jest sprzeciw do tytułu? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#MaksKraczkowski">Art. 7. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#MaksKraczkowski">Art. 8. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#MaksKraczkowski">Art. 9. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#MaksKraczkowski">Art. 10. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#MaksKraczkowski">Art. 11. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#MaksKraczkowski">Art. 12. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#MaksKraczkowski">Art. 13. Czy jest sprzeciw? Nie ma</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#MaksKraczkowski">Art. 14. Czy jest sprzeciw? Nie ma</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#MaksKraczkowski">Art. 15. Czy jest sprzeciw? Nie ma</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#MaksKraczkowski">Art. 16. Czy jest sprzeciw? Nie ma</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#MaksKraczkowski">Art. 17. Czy jest sprzeciw? Nie ma</u>
          <u xml:id="u-35.20" who="#MaksKraczkowski">Art. 18. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.21" who="#MaksKraczkowski">Art. 19. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.22" who="#MaksKraczkowski">Art. 20. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.23" who="#MaksKraczkowski">Art. 21. Czy jest sprzeciw? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.24" who="#MaksKraczkowski">Art. 22. Czy jest sprzeciw? Bardzo proszę, pani mecenas Ida Reykowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#IdaReykowska">My to zgłaszaliśmy na posiedzeniu podkomisji. Biuro Legislacyjne uważa, że powinna być definicja spreadu walutowego, dlatego, że jest to pojęcie gazetowe, oczywiście, ekonomiczne, natomiast z punktu widzenia prawa nie bardzo wiadomo, jak to rozumieć. Nasz pogląd nie został podzielony, ale podtrzymujemy stanowisko, że powinna być definicja spreadu walutowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MaksKraczkowski">Bardzo dziękuję, pani mecenas. Teraz pytanie szczegółowe: gdzie pani by taką definicje zawarła? W tym artykule?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#IdaReykowska">Panie przewodniczący, w tym artykule w punkcie 10 albo w słowniczku. Nie ma to większego znaczenia, natomiast chodzi o to, że spread walutowy nie został opisany. Jeszcze chciałam powiedzieć, że to pojęcie oczywiście występuje dalej, natomiast po raz pierwszy w art. 22 pkt 10. Gdyby to tutaj zostało opisane, to dalej już można używać skrótu spread walutowy. Ja mówię tutaj o naszych potrzebach i oczekiwaniach. Prawdopodobnie nasz pogląd nie zostanie podzielony…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MaksKraczkowski">Pani mecenas, proszę mieć więcej wiary w posłów. Bardzo dziękuję za uwagi. Panie przewodniczący, zwracam się do pana przewodniczącego Krzysztofa Gadowskiego, uważam, że definicja rzeczywiście powinna w ustawie się znaleźć, po to, żeby później nie było wątpliwości, w jaki sposób to interpretować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KrzysztofGadowski">Panie przewodniczący, przepraszam, nie przypominam sobie tej dyskusji, ale pamiętam, że pan prezes odnosił się do tej uwagi, nie pamiętam tej argumentacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JarosławKról">Ja pamiętam, jaka argumentacja była przedstawiona na posiedzeniu podkomisji i jaka znalazła potwierdzenie już w rozstrzygnięciu podkomisji. Mianowicie ja powiedziałem, że w toku prac legislacyjnych to było rozważane. Jak państwo wiecie, aktualnie w pracach rządu resort merytoryczny przygotowuje założenia, a Rządowe Centrum Legislacji przygotowuje już konkretną regulację, przepisy ustawy. Rządowe Centrum Legislacji uznało, że nie ma potrzeby definiowania tego pojęcia z uwagi na to, że jest to pojęcie rozpoznawalne. Nie jest to wprawdzie pojęcie ustawowe, ale zostało zdefiniowane w rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego. Z uwagi również na trudność zdefiniowania tego pojęcia i brak niejako potrzeby ze względu na rozpoznawalność, uznano, że pojęcie spread walutowy nie będzie zdefiniowane.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JarosławKról">Kolejna kwestia, którą jeszcze mógłbym poruszyć, to to, że aktualnie w Ministerstwie Gospodarki trwają prace nad specjalną regulacją dotyczącą spreadu walutowego. W tych pracach uczestniczy również w ramach współpracy międzyresortowej Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i jeżeli mielibyśmy to definiować, to wydaje się, że w tej specjalnej regulacji, a nie w ustawie o kredycie konsumenckim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję. Odesłanie też nie będzie możliwe, bo tych regulacji jeszcze nie ma, są projektowane.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 22? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 23? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 24? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 25? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 26? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 27? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 28? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#MaksKraczkowski">Rozdział 3. Umowa o kredyt. Czy jest sprzeciw wobec tytułu? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 29? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#MaksKraczkowski">Przechodzimy do art. 30. Pytanie do prezesa Jarosława Króla. Była tutaj mowa o numerze PESEL, to chyba dość istotna kwestia biorąc pod uwagę to, że z punktu widzenia ochrony danych osobowych ta lista będzie listą zamkniętą, jeżeli dobrze zrozumiałem pana inspektora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JarosławKról">Sugestia była taka, żeby to była lista zamknięta, natomiast w ślad za dyrektywą i regulacją, która znajduje się w art. 10, tam jest mowa w ust. 2 pkt b o danych identyfikacyjnych, adresach umawiających się stron, a także w stosownych przypadkach danych identyfikacyjnych pośrednika kredytowego. Te dane identyfikacyjne to są te dane, które muszą się znaleźć w formularzu. Natomiast w samej umowie mogą się znaleźć również inne dane, które są niezbędne, być może właśnie PESEL, który identyfikuje konsumenta. Dlatego właśnie tutaj zaproponowany został otwarty katalog tych informacji, tych danych, które powinny się znaleźć w umowie o kredyt konsumencki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję, panie prezesie, ale z tego, co zrozumiałem z wypowiedzi Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, takiej możliwości nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechWiewiórowski">Zawsze stoimy na stanowisku, że konstytucyjna zasada wynikająca z art. 51 konstytucji mówi o tym, jakie informacje o nas musimy udostępniać oraz, że decydować o tym może tylko ustawa. To oczywiście jest możliwe do rozwiązania. Ja przyznam szczerze, że jestem kredytobiorcą, ale nie znam się na umowach kredytowych tak, żeby przewidzieć wszystkie możliwości, które są potrzebne. To, co państwo podajecie, jest absolutnie bardzo dobrym przykładem danych, które powinny być uzupełnione. Teraz powstaje pytanie. Oczywiście, nie ma sensu wstawiać ich do listy „co najmniej”, bo numeru PESEL nie da się umieścić w sytuacji, kiedy osoba takiego numeru nie posiada i trzeba będzie wstawić inny numer, skądinąd wynikający. Być może, nie w każdym przypadku będzie on przydatny. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ten artykuł uzupełnić o ustęp, który będzie mówił, że poza danymi wymienionymi w ustępie 1 można uzupełnić o… i tutaj podać zestaw danych osobowych, które mogą być przydatne w umowie. Taka była nasza sugestia od początku, żeby przemyśleć tę listę z tego powodu, że ona będzie musiała być traktowana jako lista zamknięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MaksKraczkowski">Faktycznie, ustawa mówi wprost o tym, że tylko ustawowo może być określony obowiązek przekazywania tych danych, a właściwie możliwość. Panie przewodniczący – zwracam się do pana posła Krzysztofa Gadowskiego – czy jest pan skłonny przychylić się do propozycji, żebyśmy dodali nowe brzmienie do tego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofGadowski">Argumentacja była taka, że w obecnej ustawie ten katalog jest otwarty i nie było żadnych uwag czy protestów w stosunku do obecnie obowiązującej ustawy o kredycie konsumenckim. Ta ustawa funkcjonuje już pewien okres czasu i nie było jakichś przykładów – przynajmniej my na posiedzeniach podkomisji nie słyszeliśmy – naruszenia tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MaksKraczkowski">Myślę, że to, że jakaś ustawa może zawierać wadę prawną nie usprawiedliwia tego, żebyśmy nie mówili o obowiązku ustawowym określenia tej listy. Proszę panią mecenas o opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#IdaReykowska">To sformułowanie, które jest na początku wyliczenia, odnosi się do poszczególnych punktów. Poza tym jest to umowa, w związku z tym obydwie strony muszą wyrazić zgodę na rozszerzenie danych. Jeżeli kredytobiorcy nie będzie to odpowiadało, będzie się trzymał konkretnie wylistowanych punktów, mówiąc – to wystarczy do umowy, ja więcej danych nie chcę podawać. I będzie w prawie. Mnie się wydaje, że to co najmniej może być również traktowane i na korzyść, i na niekorzyść kredytobiorcy czy kredytodawcy i jest to kwestia, żeby oni się dogadali. Natomiast to nie zmienia pozycji kredytobiorcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MaksKraczkowski">My o tym mówimy, pani mecenas. Moje pytanie było konkretne: czy mamy możliwość taką, aby delegować dla podmiotów, o których mowa w ustawie, możliwość wskazywania danych, które nie będą przekazywane. Danych osobowych, i tego dotyczy pytanie. Może jeszcze doprecyzujmy pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WojciechWiewiórowski">Tu raczej chodziłoby o to, żeby dodać dodatkowy ustęp, który by mówił o tym, jakie dane mogłyby zostać dołożone na wniosek którejkolwiek ze stron. Pani mecenas oczywiście ma rację, mówiąc, że w tym przypadku przechodzimy z listy ustawowej na listę, na którą zgodziły się obie strony, tylko proszę zauważyć, do jakiego paradoksu prowadzimy. Otóż, oczywiste jest, że kredytodawca nie będzie chciał zawrzeć umowy, jeżeli ta osoba nie przedstawi takich dodatkowych danych, nie będzie miał do tego innej podstawy prawnej niż zgoda. W związku z tym będziemy dochodzili do sytuacji, w której wszyscy kredytodawcy istniejący na rynku będą wymagali takich danych i nie będzie możliwości zawarcia umowy, a najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że walkę z takim kartelem będzie musiał podjąć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, bo w tym momencie będzie to zmowa kartelowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MaksKraczkowski">To chyba daleko idący wniosek. Pani mecenas, mam do pani prośbę następującą. Moja wątpliwość dotyczy tego, o czym mówił Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych – tej delegacji ustawowej. Czy pani uważa, że w tym konkretnym przypadku art. 30, od strony rzetelności legislacyjnej celowe by było dodanie brzmienia, o którym przed chwilą mówiliśmy? Tego rozszerzającego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#IdaReykowska">Przede wszystkim to by sprawiło same kłopoty. Bo jeżeli będziemy mieli w ust. 1 powiedziane, że umowa o kredyt konsumencki zawiera, i tu są wskazane elementy obowiązujące, gdzie jest imię, nazwisko, później mamy ust. 2, że umowa „może zawierać”, to my nie możemy tutaj dodać skończonego katalogu, bo jest to niemożliwe. To jest zależne od konkretnego typu umowy. I wtedy będzie problem, jeżeli mamy tutaj określenie „co najmniej”. To mogą być różne typy umowy i może być dodane w każdej kategorii co innego. Proszę sobie wyobrazić taką sytuację, że mamy do czynienia z imieniem, nazwiskiem i adresem konsumenta, a on ma bardzo popularne imię i nazwisko. Czy nie będzie wówczas potrzebne imię ojca, na przykład? Boję się, że propozycja przedstawiciela GIODO przysporzy więcej kłopotów z interpretacją tego przepisu i mniej ich będzie, jeżeli zostawimy go w tym kształcie, w jakim jest proponowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MaksKraczkowski">Bardzo dziękuję, pani mecenas. Bardzo proszę, pan Wojciech Wiewiórowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechWiewiórowski">Bardzo krótko odpowiadając – to oczywiste, że kwestia identyfikacji osoby jest kwestią niezbędną dla każdego, kto zawiera umowę. To jest sprawa nienowa, istniejąca od bardzo dawna i regulowana zazwyczaj w ten sposób, że albo się podaje unikalny numer identyfikacyjny – i ten unikalny numer identyfikacyjny tak dla polskiego konsumenta, jak i dla konsumenta spoza Polski jest łatwy do ustalenia, ponieważ albo jest to numer PESEL u nas, albo numer paszportu w przypadku osoby, która pochodzi spoza terytorium Unii Europejskiej – albo ustalony inny numer identyfikacyjny istniejący w Unii Europejskiej. To jest kwestia identyfikacji. Zgadzam się z panią mecenas, że są różne rodzaje umów, ale ja nie mówię o tym, jaki jest przedmiot umowy tylko o tym, jakie są podmioty. Podmiotem jest konsument. Konsument jest zazwyczaj taki sam. Mówię tylko o jego danych osobowych, które są tam wprowadzane. Ten katalog, który może być tu wymagany, jest zamknięty. Nie sądzę, żeby w umowie, na przykład, dotyczącej sprzedaży sprzętu rehabilitacyjnego, musiała być zawierana informacja dotycząca stanu zdrowia osoby, która nabywa taki sprzęt rehabilitacyjny. Ona, być może, jest gdzieś wcześniej potrzebna, ale w samej umowie nie musi być zawarta. Natomiast przez stworzenie tego typu katalogu otwartego dopuszczamy możliwość, że przedsiębiorca, który będzie handlował tym sprzętem rehabilitacyjnym, będzie wymagał, żeby w umowie było jeszcze coś dodatkowo wpisywane. Nie chciałbym przesadzać, to nie jest jakaś dramatyczna groźba, która spowoduje, że świat się rozpadnie, natomiast niewątpliwie dajemy bardzo zły przykład, dlatego, że tworzymy otwarte katalogi danych osobowych. Jeżeli natomiast chodzi o przedmiotową stronę tej umowy, to nie wypowiadam się. Rzeczywiście, umowy są bardzo różne i bardzo różne rzeczy powinny być do nich wpisywane jeżeli chodzi o sam przedmiot umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#IdaReykowska">Ja mogę złożyć taką propozycję – proponuję następujące brzmienie art. 30 ust. 1: „Umowa o kredyt konsumencki z zastrzeżeniem art. 31 do 33 powinna określać imię, nazwisko, adres konsumenta oraz jego numer PSL oraz co najmniej:</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#IdaReykowska">1. Imię, nazwisko, nazwę i adres, siedzibę kredytodawcy i pośrednika kredytowego” – i dalej tak, jak idą punkty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję bardzo, pani mecenas. Czy zechciałaby pani jeszcze raz odczytać, żebyśmy wszyscy mieli świadomość, jak by to brzmiało po zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#IdaReykowska">„Umowa o kredyt konsumencki z zastrzeżeniem art. 31 do 33 powinna określać imię, nazwisko, adres konsumenta oraz jego numer PESEL oraz co najmniej:</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#IdaReykowska">1. Imię, nazwisko, nazwę i adres, siedzibę kredytodawcy i pośrednika kredytowego” –</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#IdaReykowska">i dalej tak, jak są wymienione punkty. Ja uważam, że obecne brzmienie jest lepsze, ale jeżeli szukamy drogi wyjścia, to proponuję jedną z nich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MaksKraczkowski">Ogłaszam 2 minuty przerwy technicznej, żeby panowie mogli porozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#MaksKraczkowski">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#MaksKraczkowski">Wznawiam posiedzenie Komisji. Proszę o zajęcie miejsc. Dyskusja jest gorąca, ale myślę, że już powinniśmy przechodzić do konkluzji. Ze względu na to, że są tutaj dwie argumentacje – jedna taka, że ustawa o ochronie danych osobowych mówi faktycznie o tym, że ten katalog powinien być ustawowo określony jako zamknięty w przypadku danych, o których mówi pan minister, natomiast w samej ustawie na tym etapie mielibyśmy duży kłopot, żeby dokonywać zmian legislacyjnych, bo byłyby to zmiany dokonywane w gruncie rzeczy w dużym pośpiechu. Wobec tego w imieniu prezydium Komisji zobowiązuję pana prezesa i pana ministra, aby w toku prac senackich ten problem został rozstrzygnięty. Myślę, że tam będzie czas na to, żeby rozstrzygnąć kwestię, czy powinniśmy w art. 30 dokonywać zmian proponowanych przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 30 w obecnym kształcie? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 31? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 32? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 33? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 34? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.8" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 35? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.9" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 36? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.10" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 37? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.11" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 38? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.12" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 39? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.13" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 40? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.14" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 41? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.15" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 42? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.16" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 43? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.17" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 44? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.18" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 45? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.19" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 46? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.20" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 47? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.21" who="#MaksKraczkowski">Rozdział 4. Spłata kredytu przed terminem. Czy jest sprzeciw do tytułu rozdziału 4? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.22" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 48? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.23" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 49? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.24" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 50? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.25" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 51? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.26" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 52? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.27" who="#MaksKraczkowski">Rozdział 5. Odstąpienie od umowy przez konsumenta. Czy jest sprzeciw do tytułu rozdziału 5? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.28" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 53? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.29" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 54? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.30" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 55? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.31" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 56? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.32" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 57? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.33" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 58? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.34" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 59? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.35" who="#MaksKraczkowski">Rozdział 6. Zmiany w przepisach obowiązujących. Czy jest sprzeciw do tytułu rozdziału 6? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.36" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 60? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.37" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 61? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.38" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 62? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.39" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 63? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.40" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 64? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.41" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 65? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.42" who="#MaksKraczkowski">Rozdział 7. Przepisy przejściowe i końcowe. Czy jest sprzeciw do tytułu rozdziału 7? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.43" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 66? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.44" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 67? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-59.45" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 68? Bardzo proszę, pani mecenas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#IdaReykowska">Ja bym tylko prosiła, aby przed ostatnim artykułem pochylić się nad załącznikami, a ponieważ w załącznikach jest kilka drobnych usterek redakcyjnych, prosiłabym o delegację dla Biura Legislacyjnego, żebyśmy te drobne usterki, w porozumieniu z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumenta, wyeliminowali. To są kwestie redakcyjne, nie merytoryczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw, żebyśmy przekazali tego typu delegację? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#MaksKraczkowski">Czy jest sprzeciw do art. 68? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#MaksKraczkowski">Biuro Legislacyjne wspólnie z panem prezesem dokona poprawek o charakterze wyłącznie redakcyjnym, jeżeli chodzi o załączniki do projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#MaksKraczkowski">Mam prośbę i przypominam – polecam to szczególnie uwadze pana przewodniczącego Krzysztofa Gadowskiego – żeby w trakcie prac senackich problem art. 30 został rozpoznany dogłębnie. Mam prośbę do pana ministra o to, żeby przedstawił swoje uwagi i propozycje na piśmie a propos tej sytuacji, która miała miejsce w dniu dzisiejszym. Jest ona dość istotna z punktu widzenia w ogóle prac legislacyjnych, jakości prac legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#MaksKraczkowski">Bardzo dziękuję członkom podkomisji, a także panu przewodniczącemu Krzysztofowi Gadowskiemu. Dziękuję przedstawicielom przedsiębiorców, którzy brali udział w pracach podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#MaksKraczkowski">Chciałbym zaproponować pana posła Krzysztofa Gadowskiego na reprezentanta Komisji w toku dalszych prac nad projektem. Czy jest jakaś inna kandydatura? Nie ma. Czy pan poseł się zgadza? Zgadza się pan poseł, bardzo dziękuję. Czy jest sprzeciw wobec kandydatury pana posła Krzysztofa Gadowskiego? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#MaksKraczkowski">Wyznaczam termin dla MSZ na przedstawienie opinii – do 7 marca.</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#MaksKraczkowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>