text_structure.xml 89.7 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu doręczony. Czuję się w obowiązku poinformować państwa o wczorajszym spotkaniu pana marszałka Marka Borowskiego z kilkunastoma przewodniczącymi podkomisji, pracującymi nad projektami ustaw związanymi z dostosowaniem polskiego prawa do prawa unijnego. Terminy rzeczywiście naglą i w związku z tym jest prośba o to, byśmy rozpatrywanie projektu ustawy o radiofonii i telewizji zakończyli do końca przyszłego tygodnia. Wczoraj zakończyliśmy pracę nad art. 16a. Jeśli pojawią się rozbieżności i nie będzie możliwości uzyskania consensusu podczas posiedzenia, to ewentualne wnioski należy składać na piśmie. Poddamy je głosowaniu na posiedzeniu, na którym będziemy przyjmować sprawozdanie Komisji. Przekazuję prowadzenie posiedzenia pani przew. Iwonie Śledzińśkiej-Katarasińskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Proponuję, byśmy podobnie jak wczoraj, pracowali do godz. 13.30, co oznacza, że w miarę możliwości będziemy się starali kondensować swoje wypowiedzi. Przechodzimy do omówienia art. 16b. Czy są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuŁukaszFilipiak">Zgłaszamy drobne poprawki legislacyjne. W pkt 1 ust. 1 art. 16b jest zapis: „wyrobów tytoniowych, rekwizytów tytoniowych, produktów imitujących wyroby lub rekwizyty tytoniowe”. Po słowie „wyroby” proponujemy dodać słowo „tytoniowe”, gdyż chodzi właśnie o takie wyroby. Ta kategoria jest definiowana w przywoływanej dalej ustawie. Druga sprawa dotyczy zapisu pkt 3 ust 1 art. 16b: „usług medycznych świadczonych wyłącznie na podstawie skierowania lekarza”. Uważamy, że należy doprecyzować pojęcie usług medycznych, gdyż definicja tego znajduje się w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej. Proponujemy następujące brzmienie pkt 3: „usług medycznych w rozumieniu ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 roku o zakładach opieki zdrowotnej, świadczonych wyłącznie na podstawie skierowania lekarza”. Trzecia uwaga dotyczy zapisu pkt 4: „produktów leczniczych wydawanych wyłącznie na podstawie recepty, w zakresie regulowanym przez ustawę z dnia 6 września 2001 r. - Prawo farmaceutyczne”. W art. 57 Prawo farmaceutyczne stanowi, że zabrania się kierowania do publicznej wiadomości reklam dotyczących produktów leczniczych wydawanych wyłącznie na podstawie recepty. Pkt 2 mówi o produktach leczniczych zawierających środki odurzające i substancje psychotropowe, a pkt 3 mówi o produktach leczniczych umieszczonych w wykazach leków refundowanych itd. Pkt 4 rozpatrywanego artykułu ma pewną wartość informacyjną, gdyż i w tym wypadku obowiązuje przepis art. 57 - Prawo farmaceutyczne. Proponujemy nie zawężać tego przepisu do określenia: „wydawanych wyłącznie na podstawie recepty” i nadać temu punktowi następujące brzmienie: „produktów leczniczych w zakresie regulowanym przez ustawę z dnia 6 września 2001 r. - Prawo farmaceutyczne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę pana ministra Michała Tobera o wyrażenie opinii w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieKulturyMichałTober">Nie zgłaszamy zastrzeżeń wobec propozycji Biura Legislacyjnego, gdyż uszczegóławiają tekst i są zgodne z intencjami rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełMarekJurek">Korzystając z wczorajszej jednomyślności w sprawie zapisu zakazującego przerywania reklamami audycji dla dzieci proponuję dopisać tu zakaz reklamowania zabawek dla dzieci. Uważam, że jest to zgodne z akceptowanymi przez nas sugestiami regulacji międzynarodowych, w tym również i dyrektywy. Choć nie ma tam wyrażonego expressis verbis zakazu reklamy zabawek dla dzieci, to jednak są zapisy mówiące o zakazie wykorzystywania łatwowierności odbiorcy itd., czyli w gruncie rzeczy opisujące cechy, które ma reklama adresowana do dzieci. Myślę, że w tej chwili nie warto wszczynać dyskusji na ten temat, ale zachęcałbym rząd do refleksji w tej sprawie. Zapowiadam ewentualne zgłoszenie pisemnego wniosku dotyczącego tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">O ile pamiętam, to taką dyskusję już prowadziliśmy. Zastanawialiśmy się nawet nad reklamą słodyczy, gdyż spożywane w dużych ilościach również są szkodliwe. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełJanByra">Kłopotem jest brak definicji terminu: zabawki dla dzieci. Namawiałbym pana posła Marka Jurka do ewentualnego przygotowania poprawki w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">W tej chwili UKIE sygnalizuje, że ta sprawa wymagałaby bardzo dokładnej analizy pod względem zgodności z prawem europejskim. Zajęcie stanowiska będzie możliwe wtedy, gdy zapoznamy się z konkretną poprawką pana posła Marka Jurka. Teraz nie jesteśmy w stanie wyrazić opinii wobec dosyć ogólnej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł Marek Jurek przedstawi na piśmie poprawkę w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Pragnę zwrócić uwagę na błąd literowy w tekście projektu. Chodzi o błędnie zapisany wyraz „produktów” w pkt 1 ust. 1 art. 16b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">W tekście druku sejmowego jest błąd literowy. Tego błędu nie ma w tekście materiału roboczego. Czy są jeszcze uwagi do art. 16b?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosłankaAnnaSobecka">Chciałabym się odnieść do wypowiedzi pana ministra Michała Tobera. Proszę pana ministra o to, by tak bardzo nie przejmował się dyrektywami Unii Europejskiej, gdyż jest ministrem polskiego rządu i służy pomocą w redagowaniu ustawy, która ma służyć polskim mediom. Oczywiście, nasze prawo dostosowujemy do wymogów unijnych, ale przede wszystkim musimy pamiętać o zagwarantowaniu interesu Polski a nie interesu Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Wszyscy parlamentarzyści są członkami polskiego społeczeństwa, a ono w referendum akcesyjnym zobowiązało polskich parlamentarzystów do dostosowania polskiego prawa do standardów Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Apeluję o niepodejmowanie takich polemik, gdyż nie pomaga to nam w uchwaleniu rozpatrywanej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełMarekJurek">Uważam, że tę debatę wywołuje niepotrzebna uwaga pana ministra. Proszę spojrzeć na art. 16b ust. 2 obowiązującej ustawy. W gruncie rzeczy przepis ten mówi o zakazie reklamy zabawek dla dzieci. Gdyby był stosowany w sposób rygorystyczny, tzn. tak, jak stosuje się przepisy prawa w państwie prawa, to reklama zabawek dla dzieci faktycznie byłaby zakazana. Takie reklamy wywierają presję na rodziców, o czym jest mowa w pkt 2. Są adresowane do dzieci, o czym jest mowa w pkt 1. Jeśli państwo macie wątpliwości co do tego, czy zakaz reklamy zabawek dla dzieci jest zgodny z prawem europejskim, to sugerowałbym panu ministrowi odwołanie się do wiedzy ekspertów europejskich Ministerstwa Kultury i rządu. Powinni się zastanowić nad zgodnością ust. 2 art. 16b z prawem europejskim. Być może ten przepis należy wykreślić. Poprzez prawo parlamentarzyści mają się zajmować regulowaniem stosunków społecznych, osiąganiem pewnych celów społecznych. Jeśli stwierdzamy, że nie jest realizowany zapisany w ustawie pewien cel społeczny, to powinniśmy go wyraźniej sformułować. Właśnie do tego zmierza moja propozycja. Zachęcam do tego, by oszczędnie i biorąc pod uwagę ogólnie rozumiany interes społeczny a także interes zdefiniowany już w polskim prawie przymierzać się do realizacji różnego rodzaju zaleceń europejskich. Należy je traktować realistycznie i na pewno nie w sposób rozszerzający. Zapewniam pana ministra, że społeczeństwo polskie nie głosowało za likwidacją polskiego systemu prawnego lub za likwidacją polskiej władzy prawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Ustaliliśmy, że pan poseł złoży poprawkę i dopiero wtedy będziemy nad nią debatować. Przechodzimy do art. 16c. Czy są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełMarekJurek">Nie byłem na zakończeniu poprzedniego posiedzenia i w związku z tym nie odniosłem się do poprawek definicyjnych. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego zmieniamy pojęcie „kryptoreklamy” na pojęcie „reklamy ukrytej”, zwłaszcza że oznaczają one coś innego. Zupełnie różne są np. pojęcia: „kryptorasizm” i „rasizm ukryty”. Przyrostek „krypto” stosujemy do rzeczy, w wyraźny sposób mających cechy zjawiska, które ukrywają a jednocześnie przy pomocy pewnych pozorów starają się pokazać, że nie są tym, czym są. Zjawisko ukryte jest natomiast zjawiskiem, które w ogóle nie występuje. Uważam, że warto przez chwilę zastanowić się nad czymś, co jest w obowiązującej ustawie. Chodzi mi o dopuszczalność kryptoreklamy alkoholu, gier losowych. Jeśli mamy do czynienia z przepisem, który w ramach ujawniania sponsora pozwala zamieścić w telewizji znak towarowy, etykietkę od wódki, to mamy do czynienia z kryptoreklamą, ale nie z reklamą ukrytą. Reklamy ukrytej widz nie widzi. Z powodów czysto językowych oraz ze względu na dostosowawczy cel, o którym mówi rząd, nie rozumiem powodu, dla którego są zmieniane dobrze funkcjonujące pojęcia i dobrze opisujące rzeczywistość. Uważam, że przez tego rodzaju wtręty legislacyjne prawdopodobnie niepotrzebnie dłużej dyskutujemy i pracujemy. Zniechęcałbym do takiej „twórczości” legislacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełJanByra">Proszę pana prof. Stanisława Piątka o udzielenie odpowiedzi na następujące pytanie. Jeśli słuszne jest rozróżnienie przedstawione przez pana posła Marka Jurka, to czy właściwy będzie zapis: „Zakazane jest nadawanie kryptoreklamy i reklamy ukrytej”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Chciałem zadać identyczne pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EkspertKomisjiStanisławPiątek">Nie mam przy sobie prawa prasowego, ale o ile pamiętam, to problem polega tutaj na rozróżnieniu reklamy ukrytej od działalności kryptoreklamowej, polegającej na tym, że dziennikarz bez wiedzy dysponenta środka przekazu (np. nadawcy, wydawcy) przemyca do przekazów treści reklamowe przechwytując korzyści dla siebie. Chyba w ten sposób definiuje kryptoreklamę prawo prasowe. Rozumiem, że w proponowanym zapisie chodzi o szersze pojęcie, tzn. o przemycanie w przekazach radiowych i telewizyjnych wszelkich treści reklamowych - niezależnie od tego, kto to robi i jaki jest motyw. Wydaje mi się, że zakaz reklamy ukrytej jest szerszy, gdyż nie ma żadnych konotacji z zakresem prawa prasowego. Proszę pamiętać o tym, że ustawa o radiofonii i telewizji generalnie odsyła do prawa prasowego. Jeżeli użyjemy pojęcie kryptoreklamy, to automatycznie nawiązujemy do konstrukcji prawa prasowego. Uważam, że zawarte w propozycji nowelizacji sformułowanie jest najszersze z możliwych i zapobiega przemycaniu treści reklamowych do przekazów radiowych i telewizyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy Sekretariat Komisji bądź Biuro Legislacyjne jest w stanie udostępnić nam tekst prawa prasowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSŁukaszFilipiak">W tej chwili nie dysponujemy prawem prasowym, ale pragniemy zwrócić uwagę na definicję zawartą w art. 4 w pkt 11 projektu ustawy. Zapis o reklamie ukrytej w art. 16c może zawierać w sobie również kryptoreklamę, natomiast problem tkwi w definicji. To, że dane zjawisko nazywamy reklamą ukrytą, może wychodzić poza przyjętą definicję. Najważniejszy problem tkwi w definicji reklamy ukrytej. Chodzi o to, czy mieszczą się w niej wszystkie intencje posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełMarekJurek">Kierując się tymi względami już na sali sejmowej mówiłem, że nie kwestionuję konsekwencji prawnych tego przepisu, gdyż żadnej zmianie nie ulega definicja. Rząd chce reklamą ukrytą nazwać to, co dotychczas jest definiowane jako kryptoreklama. Definicja obu zjawisk pozostanie ta sama. Kwestionuję jedynie technikę legislacyjną rządu i pytam: po co wprowadza się takie zupełnie nieracjonalne zmiany? Pan prof. Stanisław Piątek podał bardzo dobry przykład. Jeżeli mamy do czynienia z serialem, w którym nagromadzi się dziesiątki towarów, to faktycznie są one przedmiotem kryptoreklamy. Bohater pije jakiś napój, nosi zegarek, włącza radio itd., a w dodatku pokazuje się ich nazwy. Jest to ewidentna kryptoreklama, natomiast nie wiem, czy będzie to reklama ukryta. Właściwie nic się nie ukrywa, a wręcz przeciwnie - eksponuje. Na sali sejmowej mówiłem o tym, że nie rozumiem, dlaczego w ustawie, która rzekomo ma mieć cel dostosowawczy, zmienia się coś, co dobrze funkcjonuje. Krytykuję technikę legislacyjną a nie efekt społeczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy pana poseł proponuje powrót do dotychczasowego zapisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełMarekJurek">Proponuję skreślenie tej zmiany w obu artykułach. Nie widzę żadnej potrzeby w zmianie nazwy. Chodzi mi o to, by kryptoreklama pozostała kryptoreklamą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">W pełni zgadzam się z tym, co powiedział pan prof. Stanisław Piątek, natomiast nie zgadzam się z tym, co powiedział pan poseł Marek Jurek, gdyż nie chodzi tylko o zwykłą zamianę słów. Uważamy, że z punktu widzenia ustawodawcy pojęcie reklamy ukrytej jest szersze, lepsze, a przede wszystkim szczelniejsze. Taki był właśnie powód wprowadzenia tej zmiany. Kryptoreklama jest jedną z form reklamy ukrytej. Myślę, że dla pana posła Marka Jurka istotny będzie też i taki argument, że określenie: „reklama ukryta” jest ładniejsze z punktu widzenia poprawności językowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Być może jakieś doprecyzowanie tego pojęcia zawarte jest w definicji zamieszczonej w art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełMarekJurek">W zwykłym rozumieniu słów nie każda reklama ukryta jest reklamą ukrytą. Reklamą ukrytą jest przede wszystkim ukrywanie przekazu przed widzem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">W przyszłości na straży tego przepisu będzie stała KRRiT. Czy przedstawiciele Krajowej Rady mogliby wyrazić swoją opinię na ten temat? Czy taka zmiana jest potrzebna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderŁuczak">Dotychczas staliśmy na straży tego, co było zapisane w ustawie i wystarczał nam przepis mówiący o kryptoreklamie. Z prowadzonej dyskusji i opinii pana prof. Stanisława Piątka wynika, że zapis mówiący o reklamie ukrytej jest szerszy i bardziej szczelny, a więc przychylałbym się właśnie do zapisu zaproponowanego w tekście nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Mam wrażenie, że mówimy o dwóch w części pokrywających się zbiorach wartości. Obie definicje mogą znaczyć to samo w części, w której się pokrywają. Mogą być również rozbieżne, a więc wracam do pytania pana posła Jana Byry. Czy w tym przepisie nie należy zapisać, że zakazana jest zarówno reklama ukryta jak i kryptoreklama?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Cały czas odnoszę wrażenie, że w prowadzonej dyskusji koncentrujemy się na niewłaściwym przepisie. Sprawą drugo- lub trzeciorzędną jest to, jakiej użyjemy nazwy. Istotna jest zawarta w słowniczku definicja tego, co nazywamy reklamą ukrytą. Przepraszam, ale wrócę do podręcznikowego przykładu ustawy o rybołówstwie śródlądowym. W jej rozumieniu rak jest rybą. Naprawdę istotna jest wyłącznie legalna definicja reklamy ukrytej a nie to, czy nazwiemy ją „reklamą ukrytą” czy też „kryptoreklamą”. Chętnie wysłuchamy opinii i uwag posłów odnoszących się do legalnej definicji z art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełJanByra">Ważna jest definicja a nie nazwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełMarekJurek">Dla mnie reklamą ukrytą jest reklama podprogowa, a kryptoreklama jest faktyczną reklamą, umieszczoną poza pasmami reklamowymi, która jednocześnie udaje informację. Był już taki przypadek, gdy w programie publicystycznym dziennikarz powiedział, że był w zdecydowanie najlepszym we Wrocławiu zakładzie pogrzebowym. To właśnie jest przykład kryptoreklamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełJanByra">Biuro Legislacyjne podpowiada mi, że podany przez pana posła Marka Jurka przykład jest niewłaściwy w świetle nowej definicji zawartej w art. 4, która mówi również o tym, że zakazane jest przedstawianie firmy. We wcześniejszej definicji nie było słowa „firma”. Nowa definicja spełnia więc oczekiwanie pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli pan poseł Marek Jurek podejmie decyzję o dokonaniu jakiejś zmiany, to przedstawi ją na piśmie w formie poprawki. Wydaje się, że w tej chwili bardziej nas przekonują argumenty zawarte w druku nr 2213.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełMarekJurek">Co nowego wnosi słowo „firma” w zapisie: „reklamą ukrytą jest przedstawianie w audycjach towarów, usług, nazwy, firmy, znaku towarowego lub działalności przedsiębiorcy będącego producentem towaru”? W jaki sposób można przedstawić firmę nie prezentując nazwy przedsiębiorcy? Jałową twórczością jest takie dokładanie słów do czegoś, co zostało już powiedziane. Dyskusja i proponowany zapis przekonał pana przew. Aleksandra Łuczaka. Czy w dotychczasowej praktyce KRRiT wymknęły się spod jej jurysdykcji jakieś przypadki naganne społecznie, ponieważ w obowiązującej definicji zabrakło słowa „firma”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#CzłonekKRRiTLechJaworski">Nie przypominam sobie takich przypadków. Z prawnego punktu widzenia jest różnica między nazwą przedsiębiorcy a firmą. Była ona bardzo wyraźna na gruncie Kodeksu handlowego, gdyż firmą była nazwa, pod którą funkcjonował kupiec rejestrowy, czyli przedsiębiorca określonej kategorii, natomiast nazwa mogła być związana również z podmiotem, który nie miał osobowości prawnej, np. ze spółką cywilną. W tej chwili ta kwestia zmieniła się, gdyż przepisy o firmie zostały wprowadzone do Kodeksu cywilnego. Między firmą a nazwą jest pewna różnica dotycząca kategorii prawnej. Niestety, w tej chwili nie mam przed sobą przepisów kodeksu cywilnego. Różnica była ewidentna z punktu widzenia Kodeksu handlowego i prawa handlowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełMarekJurek">Rozumiem, że zapis w kodeksie handlowym uzasadnia i czyni niezbędną zmianę nazwy - z „kryptoreklamy” na „reklamę ukrytą”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Czekamy na poprawkę pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#CzłonekKRRiTLechJaworski">Z mojego punktu widzenia nie ma żadnego związku między wprowadzaniem słowa „firma” a brakiem tego słowa w celu uzasadnienia zmiany określenia „kryptoreklama” na „reklamę ukrytą”. Uważam, że tutaj nie ma tego związku. Myślę, że są jakieś inne elementy uzasadniające wprowadzenie tej nazwy. Sprawę może wyjaśniać istnienie definicji legalnej. Rozumiem, iż panu posłowi Markowi Jurkowi chodzi o to, że nie ma sensu zmieniać wcześniej funkcjonującej nazwy. Według pana posła jest ona lepsza od zaproponowanej w projekcie ustawy. Jako prawnik uważam, że wprowadzenie do tego przepisu pojęcia „firma” nie jest żadnym argumentem za zmianą „kryptoreklamy” na „reklamę ukrytą”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Chciałbym prosić pana ministra Michała Tobera o przedstawienie dwóch definicji: kryptoreklamy i reklamy ukrytej. Będziemy rozumieć, na czym polega różnica w interpretacji tych dwóch definicji. Myślę, że wtedy Komisja będzie mogła podjąć odpowiednią decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Definicja legalna zawarta jest w art. 4. Jeżeli w ustawie jest definicja legalna, to nie można tych pojęć definiować tak, jak wydaje się panu posłowi. W momencie zaistnienia jakiegokolwiek problemu pan poseł powinien sięgnąć do pkt 11 art. 4 ustawy, który podaje definicję legalną. W tej chwili mamy do czynienia z jakimś dużym nieporozumieniem. Przekonujemy się do spraw, do których nikogo nie należy przekonywać. Nikt nie twierdził, że zmiana kryptoreklamy na reklamę ukrytą jest spowodowana pojawieniem się słowa „firma”. Nie wiem, dlaczego zrodził się taki pomysł. Pan poseł Marek Jurek stwierdził jedynie, że nie ma różnicy między starą definicją a obecną. Zostało jednak wykazane, że jest pewna drobna różnica, ale nie ma to związku ze zmianą nazwy. Zmiana nazwy wynika z tego, co już powiedziałem wcześniej. W toku prac daliśmy się przekonać argumentom ekspertów, którzy twierdzili, że pojęcie reklamy ukrytej jest po prostu pojęciem doktrynalnie lepszym, bardziej zrozumiałym, szerszym i lepszym pod względem językowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Posługując się cytatem z klasyka powiem, że pan minister Michał Tober „rżnie głupa”. Jeśli pan minister mówi, że pod tą nazwą kryje się treść, to jak za chwilę można mówić, że jest pojęciem szerszym. Proszę pana ministra, by na tej sali „nie rżnął głupa”. Ponawiam mój wniosek o to, by pan minister przedstawił dwie definicje, co pozwoli nam zrozumieć istotę myślenia pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Ja natomiast ponawiam wniosek o to, byśmy procedowali tak, jak się umówiliśmy. Pan poseł Marek Jurek zgłosił zastrzeżenia i przedstawi poprawkę na piśmie. Decyzję podejmiemy w głosowaniu, a potem będzie głosowanie na sali plenarnej Sejmu. Wtedy będziemy wiedzieli, czy mamy kryptoreklamę czy też reklamę ukrytą. Wydaje mi się, że pod względem językowym pojęcie reklamy ukrytej ma nieco bogatsze znaczenie i niekoniecznie musi się kojarzyć wyłącznie z reklamą podprogową, ale np. z tym, co dzieje się w serialach albo z sytuacją, w której „Wiadomości” byłyby emitowane z przedsiębiorstwa pana Kulczyka. Rozumiem, że zamknęliśmy sprawę art. 16c. Przechodzimy do omówienia zapisów art. 17.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#EkspertKomisjiStanisławPiątek">Art. 17 ust. 2 jest związany z dyskusją, którą prowadziliśmy na gruncie art. 4 ust. 7, tam, gdzie była mowa o sponsoringu. Art. 4 ust. 7 mówi o tym, czemu służy sponsoring, art. 17 ust. 1 zawiera przepis mówiący o tym, co można wskazać we wskazaniu sponsorskim, zaś art. 17 ust. 2 mówi o tym, czego nie można wskazać we wskazaniu sponsorskim. Podejmę próbę przekonania państwa do tego, aby w tych trzech przepisach dopuścić prowadzenie sponsoringu w celu podniesienia renomy towaru lub usługi. Obecnie mówi się o celu podniesienia renomy oznaczenia indywidualizującego towar lub usługę. Dyrektywa mówi, że sponsoring służy podniesieniu renomy produktu lub usługi. My zastosowaliśmy rozwiązanie surowsze. Mówimy, że można prowadzić sponsoring tylko w celu podniesienia renomy oznaczenia indywidualizującego towar. Co to jest oznaczenie indywidualizujące towar lub usługę? Oczywiście, chodzi o nazwę określonego produktu, o jakiś symbol katalogowy. Jeśli sponsor transmisji sportowej chce promować swoje chipsy lub farbę „Śnieżkę”, to we wskazaniu sponsorskim pokazuje się paczkę chipsów i puszkę farby, a nie oznaczenie indywidualizujące. W tej chwili sytuacja jest taka, że najpierw wprowadzamy przepis surowszy od dyrektywy, pozwalający prowadzić działalność sponsorską w celu podniesienia renomy oznaczenia indywidualizującego. Następnie nadawcy, a właściwie sponsorzy, we wskazaniach sponsorskich pokazują produkty i usługi, np. chipsy, farby, czekolady, opakowania produktów medycznych, a my na to jakby zezwalamy. W żadnym razie nie chcę tutaj atakować KRRiT, gdyż takie postępowanie jest rozsądne. Nadawcy i sponsorzy muszą pokazać puszkę farby, jeśli chcą ją promować. Jednak przepis mówi o oznaczeniu indywidualizującym. W końcu dochodzimy do sytuacji, w której jesteśmy zgodni z dyrektywą, gdyż mówi ona o tym, że można prowadzić działalność sponsorską w celu podniesienia renomy produktu. Powstaje jedynie pytanie: po co to robić w taki dziwny sposób? Czy nie lepiej zmienić przepisy i dopuścić prowadzenie sponsoringu w celu podniesienia renomy produktu, tzn. zezwolić na to, by we wskazaniu sponsorskim mogło być wskazanie produktu a nie oznaczenia indywidualizującego itd. Chodzi o to, by dostosować przepisy do tego, co codziennie widzimy na ekranach telewizorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełMarekJurek">Moje wątpliwości odnoszą się do obecnego tekstu ustawy a nie do projektu nowelizacji. Pragnę zwrócić uwagę na kwestię pozostawienia możliwości kryptoreklamy producentów alkoholu poprzez ujawnianie wszystkiego, co sponsor może ujawnić. Chodzi o wyjątek w ust. 2 art. 17. Uważam, że byłoby dobrze, gdyby to się zmieniło. Sponsoring może mieć wszelkie cechy kryptoreklamy. Pokazanie paczki chipsów jest jakimś rodzajem „miękkiej” reklamy. Dlaczego stale stosujemy wyjątek w ograniczeniach sponsoringu dla producentów alkoholu i dla wszystkich gier? Mamy wyraźny zakaz reklamowania gier losowych, a takiego zakazu nie mamy odnośnie sponsoringu. Jako sponsor może się np. reklamować kasyno. Uważam, że należy zastosować prostą zasadę. To, czego się nie reklamuje, nie może również być prezentowane jako usługi sponsorskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Rozumiem, że panu posłowi Markowi Jurkowi chodzi o to, by do zapisu art. 17 ust. 2 była wprowadzona całość zakazów wynikających z art. 16b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełMarekJurek">Dokładnie o to chodzi. Towary, które nie mogą być przedmiotem reklamy, nie powinny być prezentowane jako sponsor danej audycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełJanByra">Nie ma na to zgody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełMarekJurek">Przypominam, że w art. 16b ust, 1 pkt 5 chodzi o automaty do gry. Proponuję zgodzić się na taki zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosłankaElżbietaWięcławskaSauk">Zgadzam się z moim przedmówcą, gdyż sponsorowanie jest także swego rodzaju reklamą. Jak do sponsorowania można dopuścić coś, co jest wykluczone z reklamy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#EkspertKomisjiStanisławPiątek">Dyrektywa mówi, że sponsorem nie może być tylko producent wyrobów tytoniowych. Rozróżnia zakazy reklamowe i zakazy sponsorowania. Posłużę się przykładem koncernu medycznego, który produkuje leki dostępne wyłącznie na receptę. Jeśli zastosowalibyśmy taką automatyczną „gilotynę”, to taki wielki koncern, mogący dać pieniądze na najróżniejsze bardzo poważne przedsięwzięcia radiowo-telewizyjne, nie będzie mógł być sponsorem. Co złego będzie w tym, że jego nazwa pojawi się jako oznaczenie sponsora określonego koncertu? Trzeba tu postąpić bardzo ostrożnie, aby nie utracić poważnych środków, które mogą być zaangażowane w różne ważne przedsięwzięcia i to bez żadnej szkody społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełMarekJurek">W obecnie obowiązujących przepisach i w nowelizacji łączymy we wskazaniu sponsorskim bardzo różne rzeczy - nazwę i towar, czyli np. konkretny lek. W chwilę po nadaniu spotu reklamowego reklamującego ten lek będzie jeszcze dodatek w postaci tablicy ze wskazaniem sponsorskim, pokazanej przed emisją filmu z informacją, że jest on oglądany dzięki producentowi tego leku. Uważam, że należałoby wprowadzić rozróżnienia podmiotowe, dotyczące sposobu, w jaki pokazuje się wskazanie sponsorskie odnośnie producentów różnych kategorii towarów. Na przykład w jednym wypadku można pokazać nazwę, ale nie można pokazać towaru. Nie chciałbym, aby przed projekcją filmu ukazywała się na ekranie polskiego telewizora etykietka z butelki od wódki. Wszystkie dyrektywy Unii Europejskiej są pisane w określonym kontekście społecznym. W takich krajach, jak np. Wielka Brytania, w których na sprzedawanie alkoholu po godz. 22.30 trzeba w pubie wykupić specjalną licencję, dokładnie o godz. 22.15 dzwoni gong i wtedy ustawia się kolejka po ostatnie piwo. Są też takie kraje jak Holandia, w których legalnie można kupować narkotyki. Właśnie w takim szerokim kontekście społecznym pisane są dyrektywy Unii Europejskiej. Nie chciałbym, abyśmy nasze prawo przymierzali do wymagań prawnych krajów, w których legalnie można sprzedawać narkotyki lub inne towary. Tworzymy prawo dla Polski, biorąc pod uwagę zasady obowiązujące w Unii Europejskiej, tzn. wolny przepływ towarów, usług itd. Piszemy prawo dla Polski, by chronić to, co my i nasi wyborcy uważamy za dobro społeczne. Nie widzę żadnego powodu, dla którego wielkie firmy hazardowe mogłyby w sposób ukryty reklamować się w polskiej telewizji. Nie bardzo rozumiem, skąd wynika ta obrona dużych firm hazardowych. To samo dotyczy dużych firm alkoholowych. Wiemy, że są to bardzo aktywni lobbyści. Za każdym razem, gdy toczyła się dyskusja o reklamie piwa itd., to w Sejmie rozpętywała się burza, mimo tego, że czasami bardzo rygorystycznie bronimy zasad rządów prawa i chwalimy się tym, że żyjemy w państwie prawa. Słyszeliśmy wtedy np. o upadku sportu. Jeśli chodzi o np. reklamę piwa powiązaną ze sportem, to w tym wypadku można mówić o pewnej racjonalności społecznej. Skutkiem społecznym jest np. funkcjonowanie ligi piłkarskiej, na czym prywatnie mi zależy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę pana ministra o przedstawienie opinii rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Dyrektywa bardzo wyraźnie rozróżnia kwestię zakazów reklamowych i kwestię zakazów związanych ze sponsorowaniem. Proponowane przez nas zapisy są odzwierciedleniem tej różnicy, co oczywiście nie oznacza, że ustawodawca krajowy nie może zaostrzyć tych przepisów. A to właśnie proponuje pan poseł Marek Jurek i na pewno nie godziłoby to w europejski porządek prawny. Pragnę poinformować pana posła Marka Jurka o tym, że nie ma żadnego związku między ustawą o radiofonii i telewizji a ustawą o grach losowych. Gra na automatach jest jednym elementem wśród wielu rodzajów gier i zakładów wzajemnych, które przytoczone są w tekście ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosełMarekJurek">Jeśli w tym artykule rozszerzamy zakaz publikacji wskazania sponsorskiego producentów lekarstw i firm farmaceutycznych, to może moglibyśmy w sposób kompletny rozszerzyć ten zakaz na producentów wszystkich towarów, o których mowa w art. 16b ust. 1, czyli towarów, których w ogóle się nie reklamuje. Absolutnie nie chciałem polemizować z panem ministrem, lecz był to mój głos polemiczny wobec stwierdzenia pana posła Jana Byry, iż nie ma zgody na moją propozycję. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego taki zapis musi być w ustawie, dlaczego warunkiem funkcjonowania wolnych mediów w Polsce są przywileje kryptoreklamowe. W związku z tak szeroką definicją wskazania sponsorskiego w grę wchodzi kryptoreklama producentów alkoholu i właścicieli firm hazardowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PosełJanByra">Są dwa powody mojego sprzeciwu. Pierwszy wynika z mojego zaufania do rządu i do tego przedłożenia. Nie mam wątpliwości co do tego, że ma ono dobrze służyć rozwojowi środków masowego przekazu oraz innym celom społecznym. Chwilami odnoszę wrażenie, że pan poseł Marek Jurek marnuje na tej sali swoje talenty, ponieważ tak jak w kabale jest pan gotów prowadzić wywód, dochodzący do pewnego twierdzenia, które równocześnie jest zaprzeczeniem tego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Art. 17 składa się z kilku ustępów, m. in. z ust. 5. Rozumiem, że jego zapis nie ulega zmianie: „zabronione jest sponsorowanie audycji lub innych przekazów (...) przez (...) 4) osoby fizyczne lub osoby prawne, których zasadniczą działalność stanowi produkcja lub sprzedaż towarów lub świadczenie usług, o których mowa w art. 16b ust. 1”. Zgodnie z tym przepisem właściciele firm hazardowych, producenci piwa oraz firmy medyczne nie mogą sponsorować audycji. Czy ten zapis nie rozstrzyga więc naszego sporu? Jaka jest relacja między pkt 4 ust. 5 a ust. 2 art. 17? Chciałabym wiedzieć, na czym polega owa subtelna różnica w tych zapisach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PosełMarekJurek">Chciałbym zwrócić się do pana posła Jana Byry. Lojalnie powiedziałem, że akurat efekty reklamy piwa są połączone z dochodami niektórych klubów sportowych lub w ogóle niektórych dyscyplin sportu. Nie ma jednak żadnego związku między pożytkami społecznymi w jakiejkolwiek dziedzinie życia a działalnością wielkich firm hazardowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PosełJanByra">Czy pan poseł przeczytał cały artykuł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PosełMarekJurek">Tak. Proszę pana posła Jana Byrę, by przeczytał ust. 2. Nie mówimy o nazwie sponsorskiej. Cały czas powtarzam, że definicja wskazania sponsorskiego jest tak daleko idąca, iż kończy się na pokazywaniu towaru, a więc na kryptoreklamie. Rzeczywiście możemy się zastanowić nad relacją między ust. 5a ust. 2. Jak zinterpretować sytuację, w której niezależny podmiot zażyczy sobie, aby pokazywano np. jakiś towar, którego pokazywanie jest legalne w świetle art. 17 ust. 2? Uważam, że kryptoreklama jest możliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Poproszę o wyjaśnienie tej relacji, gdyż sprawia to wrażenie wewnętrznej sprzeczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PosełMarekJurek">Nie ma jednak żadnej sprzeczności w tym, co mówię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Zacznę od komentarza do wypowiedzi pana posła Jana Byry. Osobiste zaufanie pana posła do projektów rządowych jest pana indywidualną sprawą. Pragnę jednak powiedzieć, że wczoraj Trybunał Konstytucyjny podważył rządowy projekt ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia. Proszę mieć ograniczone zaufanie do projektów nawet swojego rządu. W tej chwili pragnę zwrócić się do pani poseł Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej. W dotychczasowym zapisie art. 16b ust. 1 mówi się o czterech grupach producentów lub usług, których reklama jest zakazana. Właśnie do tego odnosi się dotychczasowy zapis art. 17 ust. 2, który z tych grup wybiera tylko dwie: wyroby tytoniowe i napoje alkoholowe. W propozycji rządowej nie ma już zakazu odnoszącego się do napojów alkoholowych, natomiast pojawiają się usługi medyczne i produkty lecznicze. Dodatkowo wprowadza się producentów wideoloterii, gier cylindrycznych i innych gier hazardowych. Widać wyraźnie, że rząd dosyć dobrze pracował nad tymi zapisami, by móc lobbować za producentami alkoholu i udziałowcami przedsiębiorstw hazardowych, aby mogli czerpać zyski z kryptoreklamy lub reklamy ukrytej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PosełJanByra">Uważam, że nie występuje niebezpieczeństwo, o którym mówił pan poseł Marek Jurek. Jedyne niebezpieczeństwo, jakiego możemy się domyślać, wiąże się z pkt 4 ust. 5 art. 17, w którym mówimy, że sponsorem nie może być osoba fizyczna lub prawna. Być może w tym zapisie tkwi jakaś „furtka”. Przypomnę słynne przykłady: WTTK i łódka „Bols”. Sponsorem tych audycji nie był producent wódki, lecz jakieś stowarzyszenie, które było inspirowane przez producenta. Być może właśnie w tym miejscu tkwi niebezpieczeństwo, ale w żadnym wypadku nie w tym, które sugeruje pan poseł Marek Jurek. Absolutnie nie mówię o tym, by producenci gier i alkoholu byli sponsorami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Prosimy przedstawicieli Ministerstwa Kultury o wyrażenie opinii na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieKulturyWojciechDziomdziora">Myślę, że rozważania nad propozycją zapisu art. 17 przyczynią się do ostatecznego kształtu tych przepisów. Prowadzona dyskusja pozwala nam dokładnie sprawdzić relację między poszczególnymi ustępami. Rządowa propozycja zmiany ust. 2 tak naprawdę jest konsekwencją przepisów dotychczasowych i w zasadzie nie są zmieniane kolejne ustępy tego artykułu. Kwestia relacji między dotychczasowym i proponowanym ust. 2 a ust. 5 pkt 4. Nie zawsze producent towaru, którego sponsorowanie jest zakazane, jest sponsorem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PosełJanByra">A więc w tym momencie otwieramy „furtkę”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMKWojciechDziomdziora">Nie ma tej „furtki”, ponieważ jednocześnie jest ust. 2. Zapis pkt 4 ust. 5 ma następujący sens. Ktoś, kto produkuje towar, którego reklama jest zakazana, nie może być sponsorem. Pojawia się furtka np. w postaci stowarzyszenia jazdy konnej, ale właśnie dlatego mamy ust. 2, który mówi, że sponsorowanie tych towarów jest zakazane. Zasadę stanowi więc ust. 5 pkt 4, a dodatkowym „ryglem” jest ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Rozumiem, że niespełniony jest postulat pana posła Marka Jurka o rozszerzeniu tego katalogu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PosełMarekJurek">Proszę ekspertów o potwierdzenie lub zanegowanie mojej interpretacji art. 17. Uważam, że ust. 5 przede wszystkim wiąże się z ust. 6, który rzeczywiście powstał na zamówienie federacji sportowych - głównie piłkarskich. Pamiętam, że bardzo w te sprawy był zaangażowany pan poseł Jerzy Kulej. Chodziło o realizację tezy mówiącej o tym, że sport jako część show-biznesu nie przetrwa bez pewnych możliwości sponsorowania przez producentów alkoholu. Ta teza została spełniona w ust. 6, który omawia pewną dopuszczalność sponsorowania audycji sportowych przez producentów alkoholu. Ust. 6 wyraźnie mówi o sponsorowaniu transmisji sportowych, które potem są również dochodem klubów piłkarskich, federacji sportowych itd. Jednak cały czas pozostaje pytanie: skąd się bierze ów wyjątek dla automatów do gier?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Można przecież dopisać pkt 5 i będzie również zakaz sponsorowania automatów do gier. Rozumiem, że do tego będzie zmierzała poprawka i taka propozycja zostanie poddana pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PosełMarekJurek">Byłoby lepiej, gdyby tę propozycję przyjął rząd w trybie autopoprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Taki tryb trwałby pół roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PosełMarekJurek">Jeśli w tej chwili uzgodnimy, że wpiszmy ten zakaz w art. 16b ust. 1 i skreślimy zawarte tam punkty, to wtedy wszystko zostanie objęte w art. 17 ust. 2 tak jak w art. 17 ust. 5 pkt 4. Jeżeli rząd zaakceptuje tę propozycję, to będziemy mieć poprawkę Komisji i sprawa będzie załatwiona już w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Wtedy pan poseł nie będzie miał swojej ligi piłkarskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PosełMarekJurek">Mówiąc serio liga piłkarska ma swoje dochody i wyjątek zagwarantowany w ust. 6. Jeżeli w ust. 2 art. 17 skreślimy słowa: „ust. 1 pkt 1, 3 i 4”, w to miejsce zapiszemy: „ust. 1”, a ust. 1 będzie miał takie brzmienie jak ust. 5 pkt 4, to z kolei ust. 6 ocali ten wyjątek, który wiąże się ze sponsorowaniem transmisji sportowych przez producentów piwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Zastanawiam się nad tym, czy np. owe browary nie mogłyby np. sponsorować jakichś festiwali muzyki poważnej. Ust. 6 odnosi się wyłącznie do transmisji sportowych, a ja uważam, że pewne wydarzenia kulturalne lub ich transmisje także powinny być sponsorowane przez tych, którzy mają pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PosełMarekJurek">Wtedy należałoby dopisać kolejny ustęp art. 17, stanowiący przepis szczególny - podobny jak ust. 6. Ust. 6 może pozostać jedynym wyjątkiem albo można do niego dopisać inny przepis szczególny, który pozwala sponsorować jakąś dziedzinę życia producentom towaru, którego reklama jest zakazana. Chodzi mi o to, by w przepisie ogólnym zamieścić zasadę mówiącą o tym, że to, czego się nie reklamuje, tego również nie pokazuje się we wskazaniu sponsorskim. Jeśli pan poseł Jan Byra lub pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska będą sobie życzyli powiązać działalność którejś z dziedzin życia wymienionych w art. 16 ust. 1 z jakąś dziedziną wartościową społecznie, to można przecież złożyć poprawkę. Proponuję, byśmy przyjęli poprawkę skreślającą owe rozróżnienia i mówiącą, że to, czego reklamowanie jest zakazane w art. 16b ust. 1, również nie może być przedmiotem wskazania sponsorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PosełJanByra">Sądzę, że nie można dokonać takiego prostego zabiegu. Związane jest to z tym, do czego wyrażał sympatie pan poseł Marek Jurek, tzn. ze sponsorowaniem wydarzeń sportowych i audycji sportowych przez producentów piwa. Uważam, że nie powinniśmy zapisywać: „art. 16b ust. 1 pkt 1”, gdyż wtedy będzie kolizja z ust. 2. Jeśli mamy to jakoś zapisać, to w grę wchodzi jedynie taki zapis: „art. 16b ust. 1 pkt 1, 3, 4 i 5”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PosełMarekJurek">Oczywiście możemy dopisać pkt 5. Byłaby to poprawka Komisji, która już nie będzie wymagała późniejszego rozstrzygnięcia. Zwracam jednak uwagę na to, że w art. 17 ust. 5 pkt 4 jest mowa o art. 16b ust. 1, czyli o towarach, których nie wolno reklamować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PosełJanByra">W ust. 5 jest zapis: „z zastrzeżeniem ust. 6”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PosełMarekJurek">Jeszcze raz powtarzam, że w art. 17 ust. 2 właściwe byłoby wskazanie przepisu prawa mówiącego o towarach, których nie wolno reklamować - analogicznie do art. 17 ust. 5 pkt 4. Jeżeli art. 17 ust. 5 pkt 4 nie znosi ust. 6 tego samego artykułu, to również ust. 2 też nie będzie go znosił, o ile znajdzie się tam takie samo przywołanie fragmentu art. 16b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Ust. 6 art. 17 umożliwia jakąś cząstkową reklamę alkoholu przez możliwość sponsorowania transmisji sportowych. Ten zapis zupełnie z niczym nie koliduje, gdyż jest to pewien wyjątek prawnie zapisany i zdefiniowany. Nie koliduje więc z proponowanym zapisem art. 17 ust. 2 w formie rozszerzającej cały pakiet. To wszystko jest logiczne i prawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Nadal trwa spór i panowie posłowie nie podzielają mojego poglądu. Jeśli robimy wyjątek dla browarów, to uważam, że powinny one móc sponsorować nie tylko transmisję sportową ale także koncert „Warszawskiej Jesieni”. Nie będą tego robić, gdyż nie ma zapisanej odrębnej regulacji dla „Warszawskiej Jesieni”. Będzie taka możliwość, jeśli w ust. 2 dodam pkt 5 art. 16b ust. 1, czyli z jakichkolwiek możliwości wyłączę hazard a zostawię browary.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Nie chodzi przecież tylko o browary, ale również o producentów innych alkoholi. Życiowym dorobkiem imprez lub działaczy sportowych jest to, że spora część uczestników imprez sportowych nadużywa alkoholu. Nie chciałbym, aby tak ważne wydarzenie kulturalne jak np. „Warszawska Jesień” lub „Wratislavia Cantans” kojarzono z pijanymi uczestnikami tych przedsięwzięć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">W kwestii formalnej zgłasza się pan poseł Marek Jurek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PosełMarekJurek">Proponuję, abyśmy w tej chwili stwierdzili to, co już osiągnęliśmy. Uzgodniliśmy, że w art. 17 ust. 2 dopisujemy przywołanie pkt 5 art. 16b ust. 1. Uważam, że inne propozycje można zgłaszać w poprawkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">W tej sprawie rząd postąpił dokładnie tak, jak konsekwentnie wymaga od nas tego wielu posłów, a przede wszystkim pan poseł Marek Jurek. Zawarliśmy regulację, która wynika wprost z wymagań prawa europejskiego i z dotychczasowych regulacji w tej sprawie. Oczywiście posłowie mogą w dowolny sposób zaostrzyć tę regulację. Pragnę wyrazić pewną moją wątpliwość - bardziej poselską niż ministerialną. Myślę, że pewnej głębszej analizy wymagałoby to, czy automatyzm w wymienianiu poszczególnych punktów ust. 1 art. 16b nie spowoduje tego, że np. imprezy sportowe nie będą mogły być sponsorowane przez Totalizator Sportowy. Chyba nikomu nie będzie żal automatów i „jednorękich bandytów”, ale jednak nieco inaczej przedstawia się sprawa Totalizatora Sportowego. Chodzi mi o to, by w tym kontekście po prostu „nie wylewać dziecka z kąpielą”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PosełJanByra">Chcielibyśmy, aby równie dociekliwa była osoba posła-ministra. Wtedy nie byłoby wątpliwości, nad którymi zastanawialiśmy się w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Być może mój bardzo dowolny wtręt wynikał z tego, że jako przedstawiciel wnioskodawców jestem uprawniony wyłącznie do prezentowania tekstu ustawy. Do tego obliguje mnie ustawa o Radzie Ministrów i regulamin Rady Ministrów. Na posiedzeniu rządu ta kwestia nie była przedmiotem takiej analizy, jaka ma miejsce w tej chwili, a więc trudno by mi było prezentować stanowisko rządu w tej sprawie. Mogę jedynie powiedzieć, że zdaniem rządu tego rodzaju rozwiązania nie będą sprzeczne z dostosowawczym celem ustawy. Myślę, że zasługują one na wyjątkowo precyzyjne spojrzenie, by w słusznym działaniu nie pójść o krok za daleko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PosełMarekJurek">Jestem w pełni usatysfakcjonowany wypowiedzią pana ministra, gdyż widzę różnicę między domami, gdzie uprawia się: „grę w karty, grę w kości i grę na automatach” a Totalizatorem Sportowym. Dopóki w tym przepisie jest gra w karty, gra w kości i gra na automatach, to jestem bardzo zadowolony, że pan minister potwierdza, iż wprowadzenie tego ograniczenia do proponowanej nowelizacji ustawy w niczym nie naruszy dostosowawczego celu rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PosełJanByra">Oprócz stanowiska rządu mamy jeszcze wątpliwości pana ministra Michała Tobera. Proszę, by na najbliższym posiedzeniu Komisji Biuro Legislacyjne przedstawiło opinię odnośnie tego, czy ten zapis nie grozi pewnym ryzykiem dopływu środków z Totalizatora Sportowego. Jeśli nie ma takiego niebezpieczeństwa, to wprowadzenie pkt 5 będzie słuszne. Jeżeli jednak mogłoby istnieć takie zagrożenie, to należałoby zmodyfikować pkt 5, aby rozdzielić Totalizator Sportowy od gier hazardowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSŁukaszFilipiak">Nie możemy przedstawić takiej opinii. Możemy służyć radą jedynie w kwestiach prawnych. Pod względem prawnym może wystąpić takie zagrożenie, gdyż zakłady wzajemne są objęte ustawą o grach losowych. Przy poprzednim kształtowaniu przepisu art. 17 ust. 2 Totalizator Sportowy był argumentem za wyłączeniem gier losowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PosełMarekJurek">Odwołuję się do przyjętej przez nas procedury. Jeśli ktoś chce zastosować jakieś wyłączenia, np. dla Totalizatora Sportowego lub dla pewnej kategorii zakładów podobnych do Totalizatora, to powinien przygotować poprawkę. W odpowiednim przepisie tekstu ustawy jest mowa m. in. o grze w karty, grze w kości, grze na automatach, a więc o kasynach gry i przemyśle hazardowym. Dlatego uważam, że powinniśmy dopisać to wyłączenie. Jeśli ktoś chce złożyć poprawki, to już w tej chwili mogę zagwarantować swój rzeczowy stosunek do przedstawionych wniosków. Chodzi jedynie o to, by te poprawki były precyzyjne i nie prowadziły do włączenia przemysłu hazardowego w kategorię popularnych masowych gier liczbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#EkspertKomisjiStanisławPiątek">Chodzi mi o język, jaki zastosowano w końcówce art. 17 ust. 2: „lub innego oznaczenia indywidualizującego przedsiębiorcę, jego działalność, towar lub usługę, których nadawanie reklamy jest zakazane w art. 16b ust. 1”. Wydaje mi się, że bardzo niezręczne jest sformułowanie: „których nadawanie reklamy jest zakazane w art. 16b”, zwłaszcza że projekt pochodzi z Ministerstwa Kultury i język powinien być bardziej elegancki. Istotę przepisu oddawałby zapis: „których reklama jest zakazana w art. 16b ust. 1”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Przypominam jeszcze opinię pana profesora Stanisława Piątka na temat oznaczenia indywidualizującego. Pan profesor proponował zamieścić inne sformułowania odwołując się do rozbieżności między praktyką a teorią. W praktyce i tak pokazujemy produkt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PosełJanByra">Przedstawiciel Biura Legislacyjnego podtrzymał wątpliwości zgłoszone przez pana ministra Michała Tobera. Wyrażenie przez nas zgody na dopisanie pkt 2 w ust. 2 art. 17 musi oznaczać również to, że trzeba przygotować poprawkę, która z pkt 5 wyłączy Totalizator Sportowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Uznajemy, że w ust. 2 art. 17 zamieniamy sformułowanie: „których nadawanie reklamy jest zakazane” na zapis: „których reklama jest zakazana”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Czy takie ustawienie punktu nie umożliwi stosowania kryptoreklamy bądź reklamy ukrytej przez firmy produkujące wyroby alkoholowe o większej zawartości alkoholu niż piwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PosełJanByra">Przyjęliśmy, że kryptoreklama jest zakazana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Może się okazać, że ten zapis to umożliwi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PosełMarekJurek">Taka reklama jest zakazana. Jako były członek KRRiT mogę powiedzieć, że takiej reklamy nie zwalczały energicznie zobowiązane do tego urzędy. Wydawały oświadczenia zamiast działać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Poza naszą mocą jest to, jak ustawa będzie realizowana i przestrzegana. Możemy uznać, iż w tej części art. 17 mamy przyjęte dwie poprawki z zastrzeżeniem, że w wypadku jednej z nich musi ulec modyfikacji pkt 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSŁukaszFilipiak">Przyjęta jest poprawka polegająca na zmianie sformułowania na: „których reklama jest zakazana”. Dopisany jest również pkt 5. Pozostaje do rozstrzygnięcia propozycja zgłoszona przez pana profesora Stanisława Piątka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Na razie nikt z posłów nie podjął tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#EkspertKomisjiStanisławPiątek">Ta poprawka jest nieistotna, jeżeli KRRiT uznaje, że na podstawie przepisu pozwalającego na wskazanie oznaczenia indywidualizującego produkt lub usługę można pokazać puszkę farby, czekoladę a nie nazwę tej farby lub czekolady. Jest to szeroka interpretacja i obecnie ma ona zastosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PosełJanByra">Prosimy o udzielenie wyjaśnień tych, którzy później będą to prawo wykonywali, czyli KRRiT.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKRRiTAleksanderŁuczak">Trudno mi powiedzieć, jak będzie w przyszłości. W tej chwili przyjmujemy interpretację przedstawioną przez pana profesora Stanisława Piątka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PosełFranciszekWołowicz">Skłaniam się do tego, by wycofać to oznaczenie indywidualizujące, ale powstanie wtedy kłopot ze sformułowaniem zapisu. Rozważałem różne wersje. Być może najbardziej trafny byłby zapis: „Wskazanie sponsora nie może zawierać nazwy, firmy, znaku towarowego lub innego oznaczenia towaru lub usługi, których reklama jest zakazana”. Warto pomyśleć nad tą sprawą, gdyż nie można z góry zakładać, że KRRiT ma przymykać oko na łamanie prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Prosimy pana profesora Stanisława Piątka o przedstawienie tej propozycji na piśmie, gdyż w tej chwili trudno jest nam dokładnie skupić się na tekście, który jedynie słyszymy. Potem podejmiemy decyzję w tej sprawie. W art. 17 mamy dwie poprawki i ewentualnie będzie jeszcze trzecia. Oczywiście, pamiętamy o konieczności wprowadzenia poprawki do art. 16b pkt 5. Przygotuje to pan poseł Jan Byra. Przechodzimy do pracy nad zmianami w art. 18. Czy są uwagi do zmiany w ust. 4?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PosełAntoniStryjewski">W pierwotnym zapisie tego ustępu było użyte sformułowanie: „w sposób nieuzasadniony i nadmierny eksponujące przemoc”. W tej chwili mamy zapis: „w sposób nieuzasadniony eksponujących przemoc”. Czy w takim razie można eksponować przemoc, która zagraża fizycznemu, psychicznemu rozwojowi małoletnich mówiąc, że jest to uzasadnione? Jakie okoliczności uzasadniają nadmierne pokazywanie przemocy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Wynika to z tłumaczenia dyrektywy, ale nie chodzi tylko o to. Po prostu wydaje się, że takie rozwiązanie jest uzasadnione. Przepraszam, ale nie chciałbym, aby to, co powiem, pan poseł odebrał jako słowa wypowiedziane w złej intencji czy w cynicznym celu. Proszę mi wybaczyć, ale podam przykład szeregu filmów o tematyce religijnej, np. często emitowanych w okresie Wielkanocy. Zawierają one sceny bardzo nasycone przemocą i nie można przecież o nich powiedzieć, że są one nieuzasadnione. Wydaje mi się, że użycie tutaj przymiotnika „nieuzasadniony” sprawia, że zapis jest elastyczny w dobrym tego słowa znaczeniu. Pozwala rozróżnić przemoc, która wyłącznie służy epatowaniu przemocą od przemocy, która służy oddaniu określonych faktów lub obrazów, np. o charakterze historycznym, religijnym itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie chciałabym już używać argumentów, jakimi posłużył się pan minister, ale 11 września 2001 roku byliśmy świadkami obrazów, składających się wyłącznie z przemocy i była to relacja uzasadniona. W pierwotnej wersji ustawy były użyte dwa przymiotniki: „nieuzasadniony i nadmierny”. Użycie słowa „nieuzasadniony” jest dla mnie zrozumiałe, natomiast zastanawiałabym się nad tym, dlaczego rezygnujemy z przymiotnika „nadmierny”? Wydaje mi się, że taki zabieg niczemu specjalnie nie służy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PosełMarekJurek">Wolałbym, aby pan minister mówił raczej o filmach o tematyce rewolucyjnej, w sposób nadmierny eksponujących przemoc niż o filmach o tematyce religijnej. Interesują mnie powody dostosowawcze zmian przepisów, szczególnie w następnym ustępie. W pracach nad poprzednią nowelizacją byłem przeciwny wprowadzeniu w tym punkcie pojęcia: „treści pornograficzne”. Niestety, bardzo często mamy do czynienia z ignorowaniem przypadków demoralizacji w oparciu o argument (pojawiający się również w pracach KRRiT) mówiący o tym, że pornografia jest zjawiskiem niezdefiniowanym. Uważam to za absurdalne, gdyż istnieje wiele klasycznych i nowszych definicji pornografii. Dzisiaj bardzo często w dyskusjach prawnych używa się argumentu, iż pornografia i treści pornograficzne są zjawiskami niezdefiniowanymi. W konsekwencji ta niedefiniowalność zjawiska ma prowadzić do jego bezkarności. Interesuje mnie inwersja zastosowana w ust. 5 art. 18. Chodzi o zapis: „mogą być rozpowszechniane w godzinach od 23.00 do 6.00”. Czy wypływa to z konieczności dostosowawczych? Wydaje mi się, że jest tu tak samo jak z kryptoreklamą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#PosełJanByra">Przypominam, że podobną sprawę mieliśmy w ustawie o ochronie zabytków. W obowiązującej ustawie był zakaz wywozu zabytków za granicę, a teraz mamy odwrotną konstrukcję. Jest zapis mówiący o tym, że zabytki można wywozić za granicę i zaraz potem wymienia się konkretne sytuacje. Zawartość przepisu jest więc ta sama.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PosełMarekJurek">Jeśli chodzi o zjawiska społeczne, to od postulatywnego stwierdzenia, że coś można nadawać po godz. 23.00, wolę zapis mówiący o tym, że czegoś nie można emitować przed godz. 23.00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy rząd uważa, że złe i niepotrzebne jest wprowadzenie przymiotnika „nadmierny” w ust. 4 art. 18?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#CzłonekKRRiTLechJaworski">Jeśli do tej pory było sformułowanie: „w sposób nieuzasadniony i nadmierny eksponujące” a teraz mamy: „w sposób nieuzasadniony eksponujących”, to dla mnie proponowany w tej chwili zapis jest szerszy niż dotychczasowy. Do tej pory musiał być sposób nieuzasadniony i nadmierny. To jest kwestia interpretacji funktorów logicznych w zdaniu prawnym. Nie wiem, czy moje stanowisko potwierdzą eksperci Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Uważamy, że obecny wariant lepiej służy walce z przemocą na ekranie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PosełMarekJurek">Lepsze jest uzasadnione pokazywanie przemocy niż nieuzasadnione pokazywanie umiarkowanej przemocy. W jakim zakresie proponowane zapisy służą celowi dostosowawczemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę pana posła o powtórzenie swojego pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PosełMarekJurek">W jakim zakresie zmiany w art. 18 mają charakter dostosowawczy? Pragnę wyjaśnić, że nie domagam się od rządu tego, by ta ustawa była przede wszystkim adaptacyjna. Po prostu stwierdzam, że rząd zadeklarował, iż nie będzie wprowadzał żadnych zmian politycznych lub społecznych, tzn. w następstwie tej ustawy nie powstaną żadne nowe faktyczne stany społeczne oprócz tych, które ze względów dostosowawczych musimy wprowadzić w sposób konieczny. Przyjmuję do wiadomości intencje rządu i chciałbym, abyśmy bardzo rzetelnie dyskutowali wszystko, co wykracza poza ten cel. Na przykład w ust. 5 nie widzę żadnej potrzeby dokonywania zmian sformułowań funkcjonujących w obecnej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Jeśli chodzi o realizację celu dostosowawczego, to akurat w tej sprawie jest pełna dowolność. Poprzednia i proponowana redakcja tak samo spełniała swoją rolę. Jeżeli posłowie są zwolennikami raczej dotychczasowej redakcji, to nie ma żadnych powodów, by nie zaakceptować takiej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PosełMarekJurek">Proponuję przywrócić poprzedni zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#PosełFranciszekWołowicz">Opowiadam się za przyjęciem nowego zapisu, gdyż czym innym jest zapis: „zabronione są audycje lub inne przekazy” a czym innym zapis: „zabronione jest rozpowszechnianie audycji lub innych przekazów”. Chodzi o zasadniczo różne znaczenie. Nowa wersja jest bardziej precyzyjna i dlatego powinniśmy ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PosełMarekJurek">Nie jest to sprzeczne z tym, o czym mówię i nie jestem przeciwny tej zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Odniosłem się do pytania pana posła Marka Jurka dotyczącego wariantów ujęcia godzinowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie zgłaszamy uwag do ust. 4, zaś pan poseł Marek Jurek składa poprawkę do ust. 5 w sprawie przywrócenia dotychczasowego zapisu. Wydaje mi się, że nowy zapis jest zgrabniejszy stylistycznie. Poza tym, jeśli mówimy, że coś może być rozpowszechniane wyłącznie w określonych godzinach, to zakaz nierozpowszechniania jest silniejszy i bardziej precyzyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#PosełMarekJurek">Postulowałbym o niezmienianie zapisu po przecinku. Jeżeli jest zgoda na to, by po przecinku było zachowane obecne brzmienie, to niepotrzebne jest składanie poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie ma zgody w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PosełMarekJurek">W takim razie zapowiadam złożenie poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Przechodzimy do zapisów ust. 5a i ust. 5b. Czy są jakieś uwagi bądź zastrzeżenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#EkspertKomisjiStanisławPiątek">Wydaje mi się, że przepis ust. 5b dotyczy wszystkiego, gdyż mówi: „Nadawcy są obowiązani identyfikować audycje (...) inne niż te, o których jest mowa w ust. 5”. Ust. 5 mówi o audycjach, które mogą mieć negatywny wpływ na małoletnich, czyli ust. 5b dotyczy wszystkich innych audycji, całego programu telewizyjnego. Skutek tego przepisu będzie taki, że przez cały czas nadawania programu musi być odpowiednio oznaczona każda audycja, np. dzienniki telewizyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Ustawa dotyczy zarówno radia jak i telewizji. Ust. 5a i 5b odnoszą się do znakowania audycji telewizyjnych. Proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi na takie pytanie: jak są oznaczane audycje radiowe? Tam również mogą być zamieszczane treści pornograficzne i przemoc. Nie kojarzmy pornografii wyłącznie z obrazami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMKWojciechDziomdziora">Art. 18 jest kolejnym artykułem niełatwym w czytaniu i wzbudzającym szereg wątpliwości - także w trakcie prac ministerialnych, międzyresortowych i w czasie konsultacji z KRRiT. Dyrektywa nie rozróżnia rodzajów audycji i dlatego uważaliśmy, że byłoby wskazane zamieszczenie ust. 5b. Oczywiście, nie chodziło nam o otworzenie „furtki” do możliwości nadawania audycji bezwzględnie zabronionych. Jeżeli jakaś audycja jest zabroniona, to nie ma sensu dawać jej oznaczeń. Chodziło nam o to, by ten system był spójny i komplementarny. Pragnę zaznaczyć, że w wielu krajach europejskich system oznakowań często jest wprowadzany przez nadawców na zasadzie samoregulacji. W Polsce taki system zaczął funkcjonować na podstawie dobrowolnego porozumienia nadawców. Dane KRRiT wykazują, że nie funkcjonował on najlepiej. Mieliśmy do czynienia z tak paradoksalnymi sytuacjami, w których ten sam film był nadawany w różnych stacjach o różnych porach i oznaczany różnymi symbolami. Podkreślam, że chcemy osiągnąć pewne cele a nie upierać się przy konkretnych zapisach. Myślę, że w tej dyskusji bardzo ważny będzie głos przedstawicieli KRRiT, gdyż to Krajowa Rada będzie wykonywała te przepisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PosełJanByra">Czy ktoś z przedstawicieli KRRiT chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Zwracam uwagę na opinię zawartą w piśmie Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. Zdaniem Konfederacji nie ma uchwytnej różnicy między mówiącym o absurdalnym zakazie ust. 4 a ust. 5, w którym są zawarte dopuszczenia czasowe. Może więc pojawić się zarzut niekonstytucyjności tego zapisu, ponieważ nie ma w nim spełnionej zasady określoności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMKWojciechDziomdziora">Ta uwaga jest na tyle zrozumiała, na ile jest niezasadna. Ust. 4 mówi, że bezwzględny zakaz dotyczy audycji lub innych przekazów zagrażających fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi małoletnich, natomiast ust. 5 mówi o audycjach, które potencjalnie mogą mieć negatywny wpływ na małoletnich. Rzeczywiście, to rozróżnienie nie jest ostre. Pojęcia nieostre zawarte są w bardzo wielu przepisach naszego systemu prawnego. Ostateczna decyzja będzie należała do KRRiT albo sądów. Ust. 6 daje KRRiT kompetencje do wydania rozporządzenia, choć ta delegacja nie mówi o tym, że Krajowa Rada może zdefiniować audycje zagrażające rozwojowi małoletnich i audycje, które mogą mieć na nich negatywny wpływ. Takie rozróżnienie wynika również z dyrektywy. Oczywiście, Komisja mogłaby się pokusić o próbę poszukania cech, pozwalających na lepsze rozróżnienie między tym, co bezwzględnie zagraża, a tym, co może zagrażać. Pragnę zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa wiążące się ze szczegółowym definiowaniem. Niektórym dzieciom może zagrażać nawet najbardziej niewinna „Wieczorynka”. Jednak musimy to pozostawić ocenie organów, które będą wydawały różne decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PosełJanByra">Prosiłbym jeszcze o odniesienie się do wątpliwości pana posła Antoniego Stryjewskiego, który poszukiwał symbolu graficznego do oznaczenia audycji radiowych. Rozumiem, że nie ma tutaj prostej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PosełMarekJurek">Uwaga pana posła Antoniego Stryjewskiego jest całkowicie trafna, gdyż definicje audycji odnoszą się zarówno do audycji telewizyjnych jak i radiowych. Uważam, że nielogiczny jest proponowany zapis w punkcie 5b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PosłankaElżbietaWięcławskaSauk">W wypadku radia może być oznaczenie dźwiękowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PosełMarekJurek">Projektodawcy zmieniają funkcjonujące do tej pory w ustawie pojęcie „niepełnoletni”. Moim zdaniem, jest ono jasne, gdyż odnosi się do pełnoletności. Wydaje mi się, że pojęcie „małoletni” nie jest definiowane i nie wiadomo, czy chodzi o wszystkie osoby do 18 roku życia, czy chodzi o jakąś węższą kategorię - do 14 lub 16 roku życia. Ta kwestia jest dla mnie bardzo ważna w kontekście ust. 5b. Nie zgadzam się z uwagą pana profesora Stanisława Piątka, gdyż ten ustęp odnosi się ust. 5, a więc wyłącznie do audycji nadawczych po godz. 23.00. Nie ma zatem zagrożenia mówiącego o tym, że jest to zobowiązanie do permanentnego znakowania audycji radiowych i telewizyjnych. Moja obawa wiąże się z czymś innym. Jeśli w tym przepisie rząd postuluje stworzenie znaków przyporządkowanych określonym kategoriom wiekowym, to zdroworozsądkowe jest użycie określenia „małoletni” w znaczeniu osób niepełnoletnich. Są ludzie, którzy nie mają 18 lat, a zupełnie normalnie mogą o 24.00 siedzieć przed telewizorem. Ich rodzice powinni mieć możliwość zobaczyć, dla jakiej kategorii wiekowej jest przeznaczony ten film. Jeżeli określenie „małoletni” ma oznaczać zbiór węższy (np. dzieci, które nie ukończyły 14 lat), to nieco absurdalne jest wprowadzanie przepisów mówiących o tym, w jaki sposób 12-latek ma oglądać telewizję o północy. Przypomnę, że przepis ust. 5b odnosi się wyłącznie do audycji nadawanych po godz. 23.00. Właśnie w tym kontekście chcę wiedzieć, co oznacza i czy jest zdefiniowane pojęcie „małoletni”. Czy odnosi się do tego samego zbioru osób, co określenie „niepełnoletni”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PosełJanByra">Pierwszą wątpliwość zgłosił pan poseł Antoni Stryjewski. Rząd nie znalazł sposobu na oznaczenie audycji radiowych, czekamy więc na ewentualne propozycje pana posła. Do rządu skierowano następujące pytanie: czy możliwa jest interpretacja ust. 5b przedstawiona przez pana profesora Stanisława Piątka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#EkspertKomisjiStanisławPiątek">W ust. 5 jest mowa o audycjach, które mogą być nadawane między 23.00 a 6.00, czyli chodzi o wszystkie pozostałe audycje, które są nadawane przez cały dzień, a więc każda z nich będzie musiała być oznakowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PosełJanByra">Czy o to chodziło w tym zapisie? Wydaje nam się, że pan profesor Stanisław Piątek ma rację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMKWojciechDziomdziora">Oczywiście uwaga pana profesora Stanisława Piątka jest zasadna i Komisja powinna wziąć ją pod uwagę. Kwestia oznaczania audycji. Uwagi panów posłów są zasadne, chociaż można sobie wyobrazić sytuację, że sygnałem dźwiękowym może być oznaczona audycja radiowa. Wydaje mi się, że taką sytuację przewiduje dyrektywa. Żaden projekt nie jest doskonały. Oczywiście, rząd może przygotować autopoprawkę i tylko w tym trybie moglibyśmy poprawić ten tekst, a to wymagałoby odpowiednio długiego czasu. Myślę, że mogą być lepsze sposoby wprowadzenia tych zmian. Pan poseł Marek Jurek zapytał o powody zmiany słowa „niepełnoletni” na „małoletni”. Proszę o możliwość dania odpowiedzi na to pytanie na kolejnym posiedzeniu Komisji. Na pewno intencją tego zapisu nie było obniżenie granicy wieku w zakresie ochrony. Ta zamiana wynikała z uwag Ministerstwa Sprawiedliwości zgłaszanych w trakcie konsultacji międzyresortowych. Chodziło o ujednolicenie terminologii z innymi ustawami. Muszę to sprawdzić w dokumentacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Uwaga w tej kwestii symboli oznaczania audycji. Nie można pewnych spraw doprowadzać do absurdu. Tekst legislacyjny również zakłada pewną racjonalną jego ocenę i interpretację, zwłaszcza że dotyczy kwestii, która dodatkowo ma być normowana rozporządzeniem. Jeśli jednak chcemy być bardzo kazuistyczni, to już na obecnym etapie można sobie wyobrazić graficzne oznaczanie audycji radiowych. Być może w swoim samochodzie pan poseł Antoni Stryjewski ma radio wyposażone w RDS. Można więc sobie wyobrazić oznaczenie graficzne audycji, której słucha pan poseł. W tej chwili kontynuuję przygodę intelektualną, którą zaproponował pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Moje pytanie nie było przygodą intelektualną lecz jest rzeczywistym trudnym do uregulowania problemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">W związku z tym, że jest to problem trudny do uregulowania ustawodawca daje tu wyraźną delegację do wydania rozporządzenia. W KRRiT są osoby, które na co dzień zajmują się tymi sprawami i mają wystarczającą wiedzę teoretyczną i praktyczną w tym zakresie. Wykorzystają delegację ustawową w sposób najbardziej właściwy, a na pewno w sposób dużo bardziej właściwy niż wnioskodawca tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Czytam projekt, który mówi o audycjach i o symbolu graficznym, ale nie o typach audycji. Ustawa traktuje o radiofonii i telewizji, w związku z tym audycje odnoszą się do warstwy dźwiękowej, wizualnej i wizualno-dźwiękowej. W latach trzydziestych w Stanach Zjednoczonych publiczne radio nadało audycję „Wojna światów” opartą na powieści Wellesa. Wywołało to tragiczne skutki - łącznie z utratą życia wielu słuchaczy. Pragnę dodać, że nieraz w audycjach jednej z radiostacji słyszałem wiele brutalnych, wulgarnych tekstów o treści pornograficznej, np. cytaty z różnych powieści i wierszydeł. Mając na uwadze wolę ustawodawcy zmierzającą do chronienia słuchaczy przed tego typu audycjami, należy dać odbiorcom prawo wyboru przez użycie odpowiedniego symbolu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#EkspertKomisjiJacekSobczak">Pragnę wyjaśnić, że kodeks cywilny, administracyjny oraz karny posługują się różnymi terminami. Pojęcie „niepełnoletni” funkcjonuje w kodeksie administracyjnym i częściowo w kodeksie cywilnym, a pojęcie „młodociany” jest bardzo mocno osadzone w kodeksie karnym. Wszystkie czyny przeciwko rodzinie i opiece mówią o czynach przeciwko małoletnim - np. art. 207 i 208. Zaznaczam, że kategoria wiekowa tych określeń jest ta sama.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#PosełFranciszekWołowicz">Wydaje się, że wątpliwość pana posła Antoniego Stryjewskiego jest zasadna. Zastanawiam się nad tym, czy nie należałoby tutaj dodać jeszcze jednego ustępu - ust. 5c, w którym wprost byłoby zapisane, że w przypadku audycji radiowych stosuje się głosowe ostrzeżenie bądź zapowiedź. Dyrektywa mówi o tym, że państwa członkowskie mają zadbać o to, by takie audycje były poprzedzane głosowym ostrzeżeniem lub oznaczone odpowiednim symbolem ostrzegawczym przez cały czas ich trwania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PosełJanByra">Rozumiem, że pan poseł Franciszek Wołowicz zapowiada złożenie takiej poprawki. Przedstawiciele rządu podzielają opinię pana profesora Stanisława Piątka odnośnie możliwej interpretacji ust. 5b. Rozumiem, że rząd mógłby przygotować propozycję uszczegółowienia przepisu, którą przejąłby ktoś z posłów. Nie oczekujemy od rządu wprowadzenia autopoprawki. Prosimy o pomoc w postaci zredagowania zapisu ust. 5b w taki sposób, aby nie istniała groźba takiej interpretacji, jaką przedstawił nam pan profesor Stanisław Piątek. Ktoś z posłów przejmie tę propozycję i zgłosi ją jako poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Niestety, formalnie nie mogę udzielić pozytywnej odpowiedzi na oficjalną prośbę wyrażoną przez pana posła. Byłoby to sprzeczne z ustawą o Radzie Ministrów i z regulaminem Rady Ministrów, który przedstawicielom rządu nie pozwala formułować innych przepisów niż te, które są zawarte w tekście przyjętym przez Radę Ministrów. Jedyną zgodną z prawem możliwością byłoby jedynie przeprowadzenie całej ścieżki związanej z autopoprawką, ale proszę pamiętać, że wiąże się to z określonymi terminami, chociażby konsultacji społecznych. Nie ma oficjalnej możliwości wykonania przez rząd tego rodzaju czynności. Po prostu chodzi o wzgląd czysto formalny. Oczywiście, będziemy mogli ustosunkować się do już gotowej propozycji. Formalnie bez zgody Rady Ministrów przedstawiciele rządu nie mogą przedłożyć Komisji innej wersji zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PosełJanByra">Przypominam, że interpretacja pana profesora Stanisława Piątka spotkała się ze zgodą posłów, gdyż podobnie rozumieją ten zapis. Uważamy, że takie rozwiązanie byłoby absurdalne, gdyż nie widzimy konieczności opatrzenia każdego przekazu odpowiednim znakiem. Nie znamy motywów intencji rządu, więc chcieliśmy prosić o pomoc w zredagowaniu tekstu. Nie chodzi nam o całą procedurę wprowadzania autopoprawki, lecz o pomoc techniczną. Nie będzie to poprawka rządu, lecz kogoś z posłów. Jestem gotów formalnie zgłosić taką poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">W imieniu rządu w wielu momentach mówiliśmy, że dana uwaga nie jest niesprzeczna z intencjami rządu. Proszę jednak nie zwracać się do nas z prośbą o dokonywanie czynności, które po prostu byłyby sprzeczne z regulaminem Rady Ministrów. Posiedzenia Komisji są protokołowane, nagrywane i nie mogę zobowiązać się do czegoś, czego nie wolno mi zrobić z formalnego punktu widzenia, gdyż łamałbym regulamin Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PosełJanByra">Czy pan profesor Stanisław Piątek zechce nam pomóc w zredagowaniu zapisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#EkspertKomisjiStanisławPiątek">Największym kłopotem jest wyznaczenie audycji, które powinny być klasyfikowane. Trzeba zdecydować, jakie audycje (nawet te nadawane między 6.00 a 23.00) należy poddać ocenie i oznaczać symbolami. Jest to bardzo trudne i oczywiście ja nie podejmuję się tego zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PosełJanByra">Zapowiadam podjęcie próby zredagowania zapisu, który będzie właściwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#EkspertKomisjiStanisławPiątek">Pozbędziemy się kłopotu, jeśli skreślimy ust. 5b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PosełJanByra">Czy są jeszcze jakieś uwagi odnoszące się do art. 18?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Pojawiła się propozycja, by wikłać się w coś, co w końcu może się okazać kwestią nie do rozstrzygnięcia. Chodzi o problem sklasyfikowania audycji. Z drugiej strony mamy propozycję skreślenia pkt 5b. Myślę, że ważne by tu było stanowisko rządu. Jak pan minister Michał Tober odnosi się do ostatniej konkluzji pana profesora Stanisława Piątka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PosełJanByra">Rząd wielokrotnie dawał wyraz zaufania do swego przedłożenia i rozumiem, że tak jest nadal, chociaż widzieliśmy również znaki inne niż językowe, a więc nic by się nie stało, gdybyśmy podjęli decyzję o skreśleniu tego ustępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Rozumiem, że czasami możemy nadużywać pewnej sofistyki, ale rząd jest świadom tego, że przedkładany przez niego projekt jest dobry. Z drugiej strony rząd ma świadomość, że w gronie Komisji może być możliwość zredagowania jeszcze lepszego aktu prawnego niż sam projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">W takiej propozycji rząd nie dostrzega sprzeczności z generalnymi celami tej ustawy. Propozycja skreślenia zapisu ust. 5b nie koliduje w jakiś fundamentalny sposób z zasadniczymi celami, jakie wyznaczył sobie rząd przygotowując projekt nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli nie skorzystalibyśmy z tej możliwości, to mamy jeszcze pkt 2 ust. 6, który mówi, że KRRiT określi w drodze rozporządzenia to wszystko, nad czym tak intensywnie się zastanawiamy. Czy KRRiT jest w stanie dokonać takiej kwalifikacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKRRiTAleksanderŁuczak">Jest już przygotowany projekt rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#PosełJanByra">Czy możemy rozumieć, że ten fragment dyskusji skłania nas do podjęcia decyzji o wykreśleniu ust. 5b w art. 18?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Odpowiem krótko: nie skłania nas. Zgłaszałem się w sprawie ust. 6, gdyż uważam, że powinien on również zawierać zobowiązania dla KRRiT do określenia w drodze rozporządzenia nie tylko wzoru symboli graficznych ale także i symboli dźwiękowych albo graficzno-dźwiękowych dla audycji radiowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#PosełJanByra">Przypominam, że pan poseł Franciszek Wołowicz zadeklarował przygotowanie stosownej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Jednak ustawa ceduje na KRRiT pewne zobowiązania odnośnie przygotowania dokumentu. Musimy określić również delegację do wydania rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#PosełJanByra">Rozumiem, że ust. 5b pozostaje i jest zapowiedź jego modyfikacji bądź skreślenia. Czy są uwagi do ust. 6?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSŁukaszFilipiak">Zwracamy uwagę na szczupłość dosyć ogólnych wytycznych. Biorąc pod uwagę ostatnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego proponujemy rozszerzenie tych wytycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#PosełJanByra">Czy są inne uwagi do art. 18?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Czy Biuro Legislacyjne jest w stanie zaproponować rozszerzenie tych wytycznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSŁukaszFilipiak">Jest to kwestia merytoryczna. Nie znamy cech, które miałoby mieć to rozporządzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Czy pan minister uważa, że zapis ust. 6 jest wystarczający?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#SekretarzstanuwMKMichałTober">Rząd uważa, że taki zapis jest wystarczający. Przypomnę, że kwestia była dwukrotnie badana przez Rządowe Centrum Legislacji, które nie dopatrzyło się w tym zapisie jakichś braków. Rządowe Centrum Legislacji bardzo skrupulatnie badało wszystkie kwestie dotyczące delegacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PosełJanByra">Przyjmujemy to oświadczenie pana ministra. Rozumiem, że nie ma innych uwag do art. 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Przed zamknięciem posiedzenia pragnę poinformować, że w przyszłym tygodniu odbędą się dwa posiedzenia Komisji: w czwartek (15 stycznia) o godz. 16.00 i w piątek (16 stycznia) o godz. 9.00. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>