text_structure.xml 66.6 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełRyszardHayn">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich państwa, przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, Ministerstwa Finansów, Najwyższej Izby Kontroli oraz przedstawicieli związków zawodowych i samorządowych. Porządek dzienny przewiduje jeden punkt - zaopiniowanie dla sejmowych Komisji: Finansów Publicznych oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej rządowego projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w zakresie dotyczącym finansowania zadań oświatowych. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma uwag. Zanim przystąpimy do obrad, przekażę państwu posłom kilka komunikatów. Otrzymają państwo zawiadomienie o posiedzeniu Komisji w dniu 16 września br., poświęconym wysłuchaniu informacji MENiS o sytuacji wychowawczej w szkołach w związku z wydarzeniami w Zespole Szkół Budowlanych i Elektrycznych w Toruniu. Dokonamy wymiany poglądów i zastanowimy się, czy nie dokonać szerszej analizy stanu pracy wychowawczej w szkołach, z udziałem grona specjalistów, pedagogów i psychologów. Zgodnie z planem pracy na 24 i 25 września wyznaczony jest termin wyjazdowego posiedzenia Komisji w Olsztynie. Zawiadomienia, program i materiały będą przekazane państwu w przyszłym tygodniu. Proszę o złożenie deklaracji o swoim uczestnictwie w tym posiedzeniu do dnia 18 września br. W dniu 7 października br. odbędzie się spotkanie członków naszej Komisji z przedstawicielami Bundestagu, reprezentującymi Komisję zajmującą się sprawami oświaty, nauki i badań naukowych. Zapraszam państwa posłów zainteresowanych tym spotkaniem na zebranie w dniu 18 września, aby omówić problemy relacji polsko-niemieckich i niemiecko-polskich oraz wymiany wzajemnych doświadczeń w tym zakresie. Zapraszam szczególnie posłów-członków bilateralnej grupy parlamentarnej polsko-niemieckiej. Przechodzimy teraz do zapowiedzianego rozporządzenia rządowego projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w zakresie zadań oświatowych. Prosimy na wstępie o zapoznanie nas ze stanowiskiem resortu edukacji i resortu finansów wobec tego problemu oraz propozycji zawartych w przygotowanym projekcie opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuFranciszekPotulski">Przedstawię państwu stanowisko MENiS o projekcie opinii Komisji na temat rządowej propozycji dotyczącej finansowania zadań oświatowych w ramach subwencji ogólnej, kierowanej do jednostek samorządu terytorialnego. Pierwsza część opinii nie dotyczy projektu ustawy, ale zapowiadanych w nim dalszych zmian w sposobie finansowania zadań oświatowych, polegających na tym, aby subwencję w części oświatowej przeliczyć na dochody własne gmin. Propozycja rządowa była taka, aby analizy funkcjonowania tego systemu dokonać już po dwóch latach. Ponieważ jest to bardzo poważna operacja, którą trzeba dobrze przygotować, aby można było rozliczyć skutki tego rozwiązania na postawie danych z wykonania budżetów samorządów, Komisja w przygotowanej opinii proponuje dokonanie takiej analizy dopiero po czterech latach. Propozycję tę warto wziąć pod uwagę. Jeżeli chodzi o propozycję szczegółowych zmian do projektu ustawy, to chcę powiedzieć, że podkomisja pracująca nad projektem przyjęła już nieco inny zapis do art. 28 ust. 1a, mianowicie, że subwencja oświatowa ma być naliczana na podstawie kwot roku bazowego i ma być „nie mniejsza niż” w roku bazowym. Jest to wyjątkowo pozytywna regulacja z punktu widzenia realizacji zadań oświatowych, bo nie uwzględnia tego, co dzieje się teraz w oświacie. Nie możemy udawać, że o tym nie wiemy, więc przypominam, że w okresie najbliższych sześciu lat z systemu szkolnego ubędzie milion uczniów z powodu niżu demograficznego. Nie można udawać, że ten ubytek uczniów nie spowoduje zmiany w wysokości środków naliczanych na zadania edukacyjne. Przypominam, że gdy trzy lata temu wprowadzano reformę systemu edukacji, to ówczesne kierownictwo resortu zakładało, że bardzo istotne zmiany w wysokości uposażenia nauczycieli będą pokrywane z zysków wynikających z powstania niżu demograficznego podstawowej populacji uczniów. Obecnie jest tak, że przez ostatnie dwa lata, co roku z systemu szkolnego ubywa 120–150 tysięcy uczniów, a liczba nauczycieli wzrasta. To jest jednak inna sprawa. Ja tylko informuję, że proponuje się wyjątkowo korzystny zapis. Gdyby przyjęto propozycję zawartą w opinii, aby uwzględniać wskaźniki waloryzacji przyjmowane przez Komisję Trójstronną, to też trzeba zakładać uwzględnienie zmian wynikających z niżu demograficznego. Jeżeli chodzi o propozycję dopisania w art. 71 ust. 1 nowego punktu 5, to dzisiaj podkomisja to przyjęła, z uwagą, że taki zapis nie znalazł się w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (chodzi o zadania własne związane z przyjętymi młodzieżowymi ośrodkami wychowawczymi i młodzieżowymi ośrodkami socjoterapii), dlatego iż w momencie jej tworzenia nie obowiązywała jeszcze ta nowa regulacja. Od sierpnia ona już obowiązuje i dopisanie tego zadania własnego jest uzasadnione. W sprawie propozycji dopisania w art. 71 ust. 1 kolejnego punktu 6 o zadaniach własnych związanych z wprowadzeniem dla dzieci w wieku 6 lat obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego powinno wypowiedzieć się Ministerstwo Finansów, bo art. 71 dotyczy subwencji, a zadania, które proponuje się wymienić w pkt. 6, nie są finansowane z subwencji. Jeżeli to ma być przyjęte, a dotyczy przecież wzrostu kosztów wynikających z tego tytułu, należałoby to ewentualnie zapisać w innym artykule, dotyczącym zwiększenia udziału samorządu w dochodach pochodzących z podatku PIT czy CIT, ale nie obciążać tym subwencji. Umieszczenie tego zadania własnego samorządu jako finansowanego z subwencji spowodowałoby takie skutki, że nie byłoby wiadomo, jak to rozliczać. My w nowelizowanej ustawie o systemie oświaty zmieniliśmy prawo do rocznego przygotowania przedszkolnego sześciolatków na obowiązek, tylko nie dla samorządów, a dla dzieci, które dotychczas miały prawo z tego korzystać, a teraz mają obowiązek. Jak wiadomo, przełożyliśmy wprowadzenie tego zadania o rok, licząc się ze wzrostem kosztów dowozu tych dzieci do szkół. W tym roku szkolnym są 422 tysiące sześciolatków, z czego 412 tysięcy korzysta z prawa do rocznego przygotowania przedszkolnego. W przyszłym roku szkolnym 6-latków będzie 408 tysięcy. Moim zdaniem, proponowany w opinii zapis jest szkodliwy, ponieważ część samorządów będzie twierdzić, że coś im dołożono bez pokrycia finansowego. Oczywiście, niczego im nie dołożono. Chcę przedstawić taką tezę i proszę, aby ona została zapisana w protokole. Gdyby samorządy kształciły w przedszkolach tyle dzieci, ile 5 lat temu, i nie zlikwidowały 4 tysięcy przedszkoli, to dzisiaj, bez wydania ani jednej złotówki, moglibyśmy dodatkowo powiedzieć, że obejmuje to wszystkich 6-latków z prawem do wychowania przedszkolnego, a także wszystkich 5-latków oraz 3 i 4-latków w takim samym procencie jak dotychczas. 10 lat temu to zadanie stało się zadaniem własnym samorządów, ale obecnie mamy o 400 tysięcy przedszkolaków mniej niż 10 lat temu. Gdyby te wszystkie przedszkola nie zostały zlikwidowane w poprzednich pięciu latach, nie byłoby dzisiaj żadnych podstaw do rozmów o jakimkolwiek wzroście zadań samorządów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełRyszardHayn">Rozumiem, że teraz zabierze głos pani dyrektor reprezentująca Ministerstwo Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DyrektorDepartamentuFinansowaniaSamorząduTerytorialnegowMinisterstwieFinansówZdzisławaWasążnik">Zgłoszona w opinii propozycja, aby analizy funkcjonowania nowego systemu finansowanie zadań oświatowych dokonać nie po dwóch, a po czterech latach, jest z naszego punktu widzenia uzasadniona. Chcemy ten system wprowadzić w dwóch etapach. Pierwszy etap obejmuje lata 2004 i 2005, a drugi etap zamierza się wprowadzić nie wcześniej niż w roku 2006. Uzasadnialiśmy to bardzo głęboko koniecznością dobrego przygotowania do nowego sposobu finansowania zadań oświatowych. Obecnie subwencja oświatowa w ramach subwencji ogólnej stanowi największą pozycję, bo aż 77 proc. globalnej kwoty całej subwencji. W związku z tym odejście od systemu subwencjonowania i przejście na sposób finansowania części zadań oświatowych ze zwiększonych dochodów własnych samorządów wymagałoby wygospodarowania dodatkowych środków na system wyrównawczy. Nie jest tak, jak często słyszy się w mediach, że zwiększenie dochodów własnych samorządów będzie oznaczało całkowitą likwidację subwencji. To nie jest możliwe ani w Polsce, ani w żadnym innym znanym nam systemie finansowania samorządów terytorialnych. Powiem więcej: zwiększenie dochodów własnych samorządów oznacza tym samym wzmocnienie systemu wyrównawczego, a więc wygospodarowania dodatkowych środków na ten system. Musimy liczyć się z tym, że trzeba będzie wygospodarować te dodatkowe środku i w budżecie państwa. Stąd wynika nasza propozycja, aby dokonać analizy tego nowego systemu finansowania nie po dwóch, ale po czterech latach, tzn. najwcześniej w roku 2006 - co proponuje się także w opinii Komisji - aby mieć czas na uporządkowanie pewnych kwestii w zakresie finansowania zadań oświatowych; uzależniamy to m.in. również od wypracowania standardów oświatowych. Zapis w art. 28 został przygotowany w ścisłym uzgodnieniu ze stroną samorządową w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Nie wiem, czy państwo znacie stanowisko Komisji Wspólnej z dnia 9 czerwca 2003 r. w sprawie projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Otóż strona samorządowa w swoich postulatach zaproponowała, żeby „w czasie obowiązywania regulacji ustawowej dotyczącej części oświatowej subwencji ogólnej utrzymać ustawową gwarancję minimalnych środków na oświatę w wysokości nie mniejszej niż w roku bazowym”. Podczas konsultacji ze stroną samorządową wspólnie wypracowaliśmy zapis, który znajduje się w art. 28, o następującej treści: „Kwotę przeznaczoną na część oświatową subwencji ogólnej dla wszystkich jednostek samorządu terytorialnego ustala się w wysokości łącznej kwoty części oświatowej subwencji ogólnej, nie mniejszej niż przyjęta w ustawie budżetowej w roku bazowym, skorygowanej o kwotę innych wydatków z tytułu zmiany realizowanych zadań oświatowych”. Strona samorządowa w swoim stanowisku nie podnosiła dalszych kwestii po przedstawieniu tego zapisu przez stronę rządową. W projekcie opinii Komisji jest propozycja wniesienia poprawki do art. 71 ust. 1 przez dopisanie słów: „i z uwzględnieniem wskaźników waloryzacji przyjętych w Komisji Trójstronnej”. Chciałabym wyjaśnić, że w trakcie przygotowania reformy finansów publicznych zostało przyjęte generalne założenie, że we wszystkich projektach ustaw odchodzimy wszędzie - nie tylko w projekcie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego - od automatycznej waloryzacji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#DyrektorDepartamentuFinansowaniaSamorząduTerytorialnegowMinisterstwieFinansówZdzisławaWasążnik">W związku z tym przyjęcie takiego zapisu oznaczałoby złamanie tej generalnej zasady. W ramach subwencji oświatowej zapewniamy środki finansowe uzgodnione ze stroną samorządową, ale nie możemy zgodzić się na taki zapis, żeby było to wyliczane z uwzględnieniem wskaźników waloryzacji. Jeżeli chodzi o propozycję uzupełnienia art. 71 ust. 1 o dodatkowy punkt 5, aby łączną kwotę części oświatowej subwencji ogólnej zwiększyć o środki „na zadania własne związane z przyjętymi młodzieżowymi ośrodkami wychowawczymi i młodzieżowymi ośrodkami socjoterapii”, to - jak pan minister już wyjaśniał - w tym artykule został już dopisany ten dodatkowy punkt. Jeżeli chodzi o propozycję dodania kolejnego punktu 6 w art. 71 ust. 1, to zadanie własne wprowadzenia obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego dla dzieci w wieku 6 lat nie wiąże się z częścią oświatową subwencji ogólnej. Te zadania nie są finansowane z tej części i przyjęcie takiej propozycji zapisu oznaczałoby złamanie dotychczasowej zasady finansowania zadań własnych. Zadania własne są finansowane z dochodów własnych samorządów. Musimy sięgnąć do rozwiązań przyjętych jeszcze w roku 1992, kiedy wprowadzono zadania dla samorządów i z tego tytułu zwiększone były dochody własne dla jednostek samorządu terytorialnego, w tym przypadku dla gmin. Należy brać pod uwagę także fakt zmian w demografii, o czym mówił już pan minister, oraz to, że projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zwiększa dochody gmin - i to w warunkach roku 2004 - o kwotę 773 mln zł. Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, nie przewidujemy takiego rozwiązania, które się tu proponuje, i jesteśmy przeciwni jego wprowadzeniu do projektu ustaw o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w części oświatowej subwencji ogólnej. W tych jednostkach samorządu terytorialnego, które mogą mieć zwiększone wydatki z tego tytułu, takie wydatki mogą być realizowane ze środków uzyskanych z oszczędności spowodowanych niżem demograficznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełRyszardHayn">Wysłuchamy teraz stanowiska i propozycji Związku Miast Polskich oraz związków zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielZwiązkuMiastPolskichTadeuszMatusz">Chciałbym przekazać państwu kilka refleksji i prosić o wzięcie ich pod uwagę. Wiemy wszyscy, że gminy dopłacają do realizacji zadań oświatowych nie tylko z tytułu podwyższenia standardów. Przypomnę dramatyczne zachowanie się prezydenta Rzeszowa, który powiedział, że nie uwzględni faktu, iż w związku z awansem zawodowym mają być zwiększone pobory nauczycieli, chociaż jest to sprzeczne z obowiązującymi przepisami. Może to charakteryzować postawę niektórych samorządów, dlatego że znalazły się w sytuacji określonej jako „stawianie pod ścianą”, co wynika z rachunków. Wiem, że państwo także nie jest w łatwej sytuacji i nie chciałbym tu mówić tylko o samorządach. Proponowane uzupełnienie zapisu, żeby wysokość kwoty przeznaczonej na część oświatową subwencji ogólnej ustalana była w łącznej kwocie „nie mniejszej niż” przyjęta w ustawie budżetowej w roku bazowym, współgra nawet z tym, co powiedział pan minister. Jeżeli MENiS zakładało, że koszty zwiększonych wydatków, głównie z powodu podwyżek pensji nauczycieli, znajdą pokrycie w oszczędnościach uzyskanych w związku z niżem demograficznym, to trzeba było oszacować, czy rzeczywiście następuje tu jakieś wyrównanie tego bilansu. Jednak sytuacja demograficzna nie powinna być argumentem na rzecz obniżenia środków z subwencji, ponieważ tu miała być zapewniona równowaga finansowania. Propozycja, aby ten zapis uzupełnić o słowa „nie mniej niż”, znajduje właśnie w tym swoje uzasadnienie. Sprawa obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego 6-latków od strony formalnej wygląda nieco inaczej niż od strony praktycznej. Warto byłoby przeprowadzić dokładniejsze badania, aby ustalić koszty i źródła ich pokrycia. W dużych miastach większość 6-latków była już objęta nauczaniem w tzw. „zerówce”, ale nawet w tak dużym mieście, jakim jest Kraków i gdzie pracuję, przybędzie oddziałów dla 6-latków. Nie jest to sytuacja dramatyczna, chociaż samorządy wskazują na to, że w przypadkach poszerzania zakresu zadań własnych gmin okazywało się dotychczas, iż to samorządy nie otrzymały potrzebnych im środków na sfinansowanie dodatkowych zadań. Chciałbym, aby znaleziono właściwe rozwiązanie dotyczące finansowania tych zadań. Zwiększenie zadań własnych z tytułu powiększenia klas zerowych, zwłaszcza w mniejszych gminach, trzeba dokładniej oszacować. Nie wiem, czy rząd, a potem Sejm zdąży z przygotowaniem wszystkich regulacji prawnych i dlatego rozważyć trzeba, czy nie należałoby odroczyć przynajmniej o rok wejścia w życie tej ustawy. Wiem, że to jest propozycja kontrowersyjna. Trzeba jednak brać pod uwagę ewentualną konieczność wprowadzania poprawek do tego, co zostanie uchwalone. Dodatkowego rozważenia wymaga sprawa przeliczenia subwencji na dochody własne gmin. Nie jestem przekonany, czy należy w ogóle zrezygnować z subwencji, ale chcielibyśmy, aby zastanowić się nad tym, jakie teraz proponujemy mechanizmy i jak one będą funkcjonować. Jeżeli średni standard kosztów wynosi obecnie ponad 2400 zł, to te standardy w miastach kształtują się na poziomie od 2700 zł do znacznie ponad 3000 zł. Wynika to z badań przeprowadzonych w 22 miastach. Okazuje się, że te koszty są wyższe. Jeżeli byśmy przeliczyli zadania na subwencje, mogłoby się okazać, że wyzwalamy mechanizm, w którym większe ośrodki bronią się przed napływem uczniów z innych gmin. Może się okazać, że koszt prowadzenia szkoły zwiększonej o tych uczniów nie znajduje już choćby częściowego odzwierciedlenia w tym, co daje strona rządowa na prowadzenie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrzedstawicielZwiązkuMiastPolskichTadeuszMatusz">Chciałbym państwa zachęcić do tego, żeby jednak zagwarantować ustawowo w dochodach samorządów środki przeznaczone na oświatę. Wiem, jakie jest napięcie między MENiS a Ministerstwem Finansów z tego powodu, że kreuje się zwiększone wydatki na zadania oświatowe. Wskazuje się na taki paradoks, że mimo zmniejszania się liczby uczniów wzrasta liczba nauczycieli. Zwróćmy jednak uwagę na mechanizmy, które się pojawiły. Jeżeli w małej szkole wiejskiej jest teraz 15 uczniów, a będzie 13, to i tak będzie tam jeden oddział i nie będzie miał znaczenia fakt, że liczba uczniów uległa zmniejszeniu. W dużych miastach mamy wielką presję na tworzenie klas integracyjnych. I to jest powód, dla którego mamy zwiększoną liczbę nauczycieli. Przypominam, że klasa integracyjna jest mniej liczna, i tu ustawodawca podał maksymalną liczbę 20 uczniów. Musi tu być angażowany nauczyciel wspomagający.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełRyszardHayn">Teraz proszę o zabranie głosu przedstawicieli związków zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrezesZwiązkuNauczycielstwaPolskiegoSławomirBroniarz">Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego część oświatową subwencji ogólnej, której likwidację przewiduje się w nieodległym czasie, powinniśmy rozpatrywać w trzech obszarach. Po pierwsze, w obszarze politycznym - uzgodnień międzynarodowych postaw - krajów i państw aspirujących do Unii Europejskiej, po drugie - w obszarze społecznym, i po trzecie - w obszarze ekonomicznym. Uzgodnienia, jakie zostały zawarte przez szefów państw i rządów w Lizbonie, Sztokholmie i Barcelonie, mówią wyraźnie - po pierwsze - że edukacja ma być priorytetem, po drugie, że należy inwestować w zasoby ludzkie. W 13 celach szczegółowych w ramach trzech celów strategicznych mówi się w sposób wyraźny i jednoznaczny o roli, jaką edukacja ma spełniać w procesie rozwoju gospodarczego Europy. Nauka jest u nas obowiązkowa, o czym mówi art. 70 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a przez to powszechna, tzn., że mamy 7 milionów uczniów, ponad 700 tysięcy nauczycieli i pracowników oświaty. I na tym polega obszar społeczny. Są to liczby ogromne, z czego zdajemy sobie sprawę, ale te wielkości wpływają również na koszty edukacji. I mamy do czynienia z obszarem ekonomicznym, gdzie występują kwestie finansowe. Naszym zadaniem sprowadzanie polityki oświatowej państwa tylko do działania na poziomie jednostki samorządu terytorialnego. Twierdzenie, że samorząd ma być odpowiedzialny za prowadzenie polityki oświatowej, jest trudne do zaakceptowania i groźne w całym spektrum rozwoju edukacji. Powstanie zapewne nierówność edukacyjna w zakresie bazy, w zakresie kadry nauczającej. Wiadomo, że marzeniem samorządów jest to, aby mieć jedną szkołę w gminie i zatrudniać tylko stażystów, ponieważ oni nie pobierają wysokich wynagrodzeń. Chcę zwrócić uwagę na rozbieżność w dochodach przypadających na mieszkańca gminy między gminą najbogatszą i najbiedniejszą - ta rozbieżność przekracza 27.000 zł. I to jest także obszar dysproporcji ekonomicznych, ekonomicznych, o którym musimy pamiętać. To w konsekwencji może przełożyć się na znane nam z początków lat 90. zjawisko likwidacji placówek oświatowych. Zjawisko, z jakim mieliśmy do czynienia w początku lat 90., a odnoszące się do placówek przedszkolnych, nie było związane z początkami niżu demograficznego i nie musiało być kojarzone z faktem, że znaczna większość matek znalazła się bez pracy, a tym samym mogły zająć się wychowywaniem dzieci. Wiązało się to głównie z niewydolnością ekonomiczną gmin, które zostały obarczone prowadzeniem przedszkoli jako zadaniem własnym. Przeniesienie całego ciężaru utrzymania oświaty na jednostki samorządu terytorialnego jest - naszym zdaniem - trudne do zaakceptowania, a także groźne społecznie. Nie przekonują nas argumenty ministra Uczkiewicza, że nie ma zagrożenia w zakresie obniżenia się poziomu edukacyjnego, ponieważ zostaną stworzone oświatowe standardy i systemy kontroli nad wykonywaniem zadań oświatowych, bo to są słowa, które nie znajdują pokrycia w otaczającej nas rzeczywistości. Dlatego też uważamy, że zachowanie subwencji jest strategicznym celem i obowiązkiem państwa, wynikającym z roli, jaką odgrywa i powinna odgrywać edukacja w procesie naszego rozwoju teraz i w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WiceprezesKrajowejSekcjiOświatyiWychowaniaNSZZSolidarnośćJanJastrzębki">Chciałbym na chwilę wrócić do historii. Przedszkola zostały kiedyś przejęte przez gminy w ramach subwencji ogólnej i to od tej pory słyszymy, że gmina nie dostaje pieniędzy na przedszkola. Dostaje pieniądze w postaci subwencji ogólnej, ale prowadzenie przedszkoli nie było obowiązkowe, chociaż zapis Konstytucji mówi o obowiązku nauki. W związku z tym musi być gwarancja państwa i musi być zapisane, jaki jest udział państwa w finansowaniu tych zadań, których wykonanie jest obowiązkiem konstytucyjnym. Obecnie samorządy zgłaszają uwagi, że subwencja jest za mała, a z kolei rząd twierdzi, że ta subwencja jest wystarczająca. Zawsze były na ten temat dyskusje. Początkowo w ustawie o systemie oświaty zapisano, że przeznaczać się będzie na zadania oświatowe nie mniej niż 6,6 proc. produktu krajowego brutto; później zapisano, że będzie nie mniej niż 12,8 proc. dochodów budżetowych państwa. Od tej gwarancji się odchodzi. Uważam, że dopóki nie będą dokładnie policzone koszty prowadzenia oświaty i udział środków własnych jednostek samorządu terytorialnego w wydatkach na oświatę oraz dopóki nie będzie obliczony wkład rodziców w finansowanie edukacji, który nie jest dokładnie przeliczalny, nie można decydować się na wprowadzenie w życie nowych rozwiązań dotyczących finansowania oświaty. Trwają obecnie prace nad ustawą o statystyce oświatowej. Mamy nadzieję, że za pomocą tej ustawy można będzie policzyć dokładnie koszty edukacji. Przychylaliśmy się do koncepcji, żeby można było po wyliczeniu tych wszystkich kosztów wrócić do rozwiązań proponowanych w omawianej dzisiaj ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełRyszardHayn">O głos prosiła jeszcze pani dyrektor, po czym rozpoczniemy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#DyrektordepartamentuwMFZdzisławaWasążnik">Odniosę się do tych kwestii, które zostały dotychczas poruszone. Jeżeli chodzi o odroczenie wejścia w życie proponowanej ustawy, jest to problem, z którym spotykamy się od czterech lat. Przez cztery lata było tak, że projekt tej ustawy był omawiany przez rząd i z różnych powodów, głównie legislacyjnych, nie był skierowany do Sejmu. Chciałabym zwrócić uwagę, że nowelizacja obecnie obowiązującej ustawy nie jest prostą sprawą. O ile projekt ustawy, który jest teraz państwu przedłożony, jest ściśle związany z systemowymi zmianami podatkowymi, o tyle w przypadku podjęcia próby nowelizacji obowiązujących przepisów należałoby dokonać głębszych zmian. To nie może być tylko zmiana wskaźników, ale trzeba by na nowo dokonać wyliczeń wysokości subwencji i uzgodnić to ze stroną samorządową. Biorąc pod uwagę fakt, że do 15 października minister finansów ma obowiązek poinformować jednostki samorządu terytorialnego o projektowanych kwotach subwencji, wydaje się, że takie zadanie byłoby bardzo trudne. Ten projekt ustawy, który jest przedmiotem obrad Komisji, jest znany stronie samorządowej. Wszystkie proponowane rozwiązania, począwszy od maja, były konsultowane ze stroną samorządową. Również przygotowany przez ministra finansów projekt budżetu uwzględnia zmiany zaproponowane w projekcie ustaw o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Jeżeli chodzi o likwidację części oświatowej subwencji, to nie mówiłam, że cała ta część oświatowa będzie zlikwidowana. Mówiłam, że wyłączone byłyby te zadania oświatowe, które mogłyby być przekazane do finansowania z dochodów własnych samorządów. To wymaga szczegółowych rachunków symulacyjnych i uzgodnień. Dlatego proponuje się, aby to wprowadzić nie wcześniej niż od roku 2006. Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego w swoim stanowisku wyraźnie podkreśliła, że obecny sposób finansowania jednostek samorządu terytorialnego nie jest akceptowany przez środowiska samorządowe i powinien być jak najszybciej zmieniony. Uważamy, że jest trochę czasu na to, aby w toku procesu legislacyjnego i z odpowiednim wyprzedzeniem poinformować jednostki samorządu o nowych kwotach subwencji, wynikających z projektu ustawy. Była mowa o finansowaniu przedszkoli. Ja też odwołam się do historii, podobnie jak zrobił to przedstawiciel NSZZ „Solidarność”. W 1992 r. był całkiem inny system finansowania samorządów. Wówczas kwota subwencji nie była ustalana w sposób parametryczny, ale jako różnica pomiędzy dochodami a wydatkami. Po stronie dodatków gmin było uwzględniane to dodatkowe zadanie związane z prowadzeniem przedszkoli, natomiast różnica między dochodami i wydatkami, czyli subwencja, wyrównywała ewentualnie niedobór środków w gminach. Tego nie można w prosty sposób przenieść na system obecny, który obowiązuje od czasu wprowadzenia trzech szczebli samorządów, czyli od roku 1999. Jeżeli chodzi o utrzymanie parametrycznego sposobu liczenia części oświatowej subwencji, to przytoczę państwu następujące dane. Mimo że mieliśmy w obecnie obowiązującej ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zapis, że kwota części oświatowej subwencji stanowi nie mniej niż 12,8 proc. planowych dochodów budżetu państwa, to faktycznie kwota subwencji oświatowej była ustalana na stosunkowo wyższym poziomie. W roku 1999 było to 12,8 proc. planowych dochodów budżetu państwa, w roku 2000 - 13,74 proc., w 2001 roku - 14,51 proc., w roku 2002 - 15,8 proc. Zapis o przeznaczaniu kwoty stanowiącej 12,8 proc. planowanych dochodów budżetu państwa na część oświatową subwencji był przepisem martwym, bo kwota subwencji oświatowej była znacznie wyższa. Został poruszony problem zróżnicowania dochodów gmin. Rzeczywiście, występuje takie zjawisko znacznego zróżnicowania w wielkościach dochodów podatkowych w gminach i w powiatach w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Różnica w tych wielkościach między gminami jest 40-krotna, a między powiatami 10-krotna. Różnica między województwami jest trochę mniejsza. Niemniej jednak potrzebny jest system wyrównawczy. Odejście od finansowania samorządów w formie subwencji, nawet w małej części, będzie wymagało nadal subwencjonowania w jakiejś formie zadań oświatowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełRyszardHayn">Proponuję, aby zabrał głos pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz, który kierował zespołem przygotowującym projekt opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Swój głos podzielę na dwie części. W pierwszej części będę uzasadniał propozycje zawarte w projekcie przygotowanej opinii, a w drugiej części spróbuję zadać kilka pytań przedstawicielom rządu. Przygotowując projekt opinii, wyszliśmy z założenia, że popieramy fakt, iż nadal oświata będzie finansowana z subwencji oświatowej jako części subwencji ogólnej. I piszemy o tym w opinii, udzielając wsparcia takiemu rozwiązaniu. Uważamy, że jest to system finansowania, który zwłaszcza najsłabszym gminom gwarantuje, że te zadania - trudne i obowiązkowe - będą miały pokrycie w środkach finansowych. W związku z uzasadnieniem projektu ustawy i z tym, o czym mówiła pani dyrektor reprezentująca Ministerstwo Finansów, a także z założeniami rządu stwierdzamy, że po upływie dwóch lat od uchwalenia nowej ustawy można będzie dysponować sprawozdawczością tylko z pierwszego roku jej obowiązywania i będzie jeszcze za mało danych, aby przeprowadzić racjonalną analizę skutków funkcjonowania tejże ustawy. W związku z tym proponujemy, aby tej analizy dokonać dopiero po czterech latach od uchwalenia ustawy, a więc wówczas, gdy będziemy mieli trzy sprawozdania z wykonania budżetów samorządów terytorialnych. Taka propozycja znalazła się także w opinii i przedkładamy ją Komisji do zaakceptowania. Proponujemy także dokonać zmian w rządowej wersji ustawy, odnosząc się do ważniejszych z naszego punktu widzenia zapisów. Po analizie zapisów art. 28 doszliśmy do wniosku, że konieczne są tu poprawki. Mowa jest tu o tym, że kwota subwencji ogólnej w części oświatowej, przyjęta w ustawie budżetowej w roku bazowym, ma być skorygowana o kwotę innych wydatków z tytułu zmiany realizowanych zadań oświatowych. Oznacza to, że na wypadek, gdyby któryś z posłów zaproponował przesunięcie jakichś placówek oświatowych, dzisiaj prowadzone przez inne podmioty, ponownie do gmin, chcielibyśmy mieć gwarancję, że te pieniądze, które do tej pory były na te placówki kierowane przez jakiś inny resort, trafią do subwencji w tej samej wielkości, ale skorygowanej o te wszystkie elementy, które w danym roku w Komisji Trójstronnej zostały wprowadzone. Oznaczać to ma, że te pieniądze będą zagwarantowane na realizację nowych zadań powierzonych samorządowi do prowadzenia zgodnie z konstytucją. Możemy się spierać o słowa, czy mają to być wskaźniki waloryzacji, czy jakieś inne elementy odpowiednio nazwane, ale chodzi o to, aby te środki były gwarantowane w odniesieniu do tych wydatków, które wynikają ze zmiany realizowanych zadań oświatowych. To jest uwaga do pierwszej naszej propozycji szczegółowej. Jeżeli chodzi o zmiany zgłoszone do art. 71, polegające na uzupełnieniu ust. 1 o dwa dodatkowe punkty, to punkt 5 nie powinien budzić wątpliwości, ponieważ dotyczy tych placówek, które w tym roku zostały przejęte przez samorządy. Proponując dodatkowy punkt 6, być może pomyliliśmy się. Chodzi o wskazanie na potrzebę zwiększenia łącznej kwoty części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego o środki na realizację zadań związanych z wprowadzeniem obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego dla dzieci w wieku 6 lat. Jeżeli wykaże się nam, że koszt nauki dzieci 6-letnich w szkołach podstawowych w tzw. zerówkach są pokrywane z innych dochodów gmin, a nie z subwencji, wówczas z tej poprawki zrezygnujemy. W dyskusji podkomisji do spraw finansów była mowa o tym, że w tym roku do ustawy o systemie oświaty wpisaliśmy obowiązek organizowania zerówek dla dzieci sześcioletnich, ale przełożyliśmy wprowadzenie tego o rok za zgodą rządu, ponieważ uznaliśmy, iż w tym roku nie ma na to pieniędzy. Wówczas Ministerstwo Finansów informowało, że jest przygotowany projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i tam będą zapisy gwarantujące środki na to zadanie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Proszę nam teraz przedstawić, gdzie są te środki zapisane w projekcie tej ustawy. Bardzo możliwe, że mieszczą się w dochodach własnych gmin z podatków czy innych źródeł. Być może ja się mylę i dokonano tego przesunięcia obowiązku nauki dla 6-latków, bo uznano, że te dzieci jeszcze nie są do tego przygotowane, ale to się zmieni w roku przyszłym. Jednak wydaje mi się, że powody miały charakter finansowy. Tyle mam uwag, jeśli chodzi o projekt naszej opinii. Zadam jeszcze pytanie dotyczące art. 42. W tym artykule w ust. 1 i ust. 2 mowa jest o dotacjach, w tym sensie, że jednostki samorządu terytorialnego mogą otrzymywać dotacje celowe z budżetu państwa na dofinansowanie zadań własnych. Czy to, co jest zapisane w ust. 2 pkt 4, gwarantuje, że rządowe programy, które są teraz finansowane w szkołach z rezerw celowych budżetu oświaty - takie jak np. zakup autobusów, zakup pracowni internetowych, wyprawki szkolne i inne - będą mogły być nadal finansowane z budżetu państwa? Treść art. 42 rozumiem tak, że jeżeli nie ma czegoś wpisanego w ust. 2, to z budżetu państwa nie można dofinansować jednostki samorządu terytorialnego na cele określone w programie rządowym, np. wyposażanie szkół w pracownie komputerowe. Jeżeli w art. 42 pozwala się na realizację tego rodzaju programów rządowych dotyczących edukacji, to wszystko jest w porządku. Jeżeli jednak się nie pozwala, to będę proponował Komisji dopisać w projekcie ustawy, aby takie programy mogły być finansowane z budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełRyszardHayn">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosłankaElżbietaŁukacijewska">Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że my na finansowanie zadań oświatowych nie możemy patrzeć tylko przez pryzmat subwencji oświatowej, ponieważ ona nie pokrywa całości kosztów zadań oświatowych. Jak podają specjaliści, tylko ok. 70 proc. zadań oświatowych finansowanych jest ze środków subwencji oświatowej, natomiast reszta finansowana jest ze środków własnych gmin. Takie są średnie wielkości wydatków, ale w małych ośrodkach miejskich czy w gminach wiejskich to dofinansowanie zadań oświatowych z budżetu gmin wynosi 40, a nawet 50 proc. ogólnych kosztów realizacji tych zadań. Trzeba powiedzieć, że zawarte w przedłożonej ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego przepisy generalnie osłabiają dochody tych jednostek, gdyż uzależnianie dochodów od wpływów z podatków - przy naszej nędzy gospodarczej - spowoduje, iż realnie do budżetów gmin wpłynie mniej pieniędzy. W związku z tym przy tylu zadaniach własnych, które zleca się gminom, będzie coraz mniej środków na realizację zadań oświatowych. Panu reprezentującemu Związek Nauczycielstwa Polskiego powiem, że marzeniem gmin nie jest to - jak pan powiedział - aby była tylko jedna szkoła w gminie i żeby zatrudniać w niej stażystów, którym się mniej płaci, ale panuje tam powszechne przekonanie o znaczeniu oświaty i robi się tam wszystko, co można, aby finansowanie zadań oświatowych było na możliwie wysokim poziomie. Może się jednak tak zdarzyć, jeżeli będziemy wprowadzali takie regulacje dotyczące finansowania oświaty, że tych pieniędzy po prostu nie będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełKrzysztofBaszczyński">Zanim wypowiem się na temat projektu opinii Komisji, powiem o kilku sprawach, które powinny być w projekcie ustawy uwzględnione. Po pierwsze, w tym projekcie ustawy nic nie napisano na temat przekazania do ogólnej kwoty subwencji oświatowej odpisów na zakładowy fundusz socjalny dla nauczycieli emerytów i rencistów. Uważam, że Komisja powinna wnioskować w swojej opinii, aby powrócić w tej kwestii do stanu pierwotnego. Operacja finansowa, którą zakłada się w projekcie ustawy - moim zdaniem - jest niemożliwa do zrealizowania z następujących powodów. Po pierwsze, dane z ZUS o liczbie emerytów są przekazywane w marcu każdego roku. Wyliczenie wstępne do subwencji samorządy przygotowują w listopadzie roku poprzedzającego uchwalenie budżetu. Kwotę ostateczną subwencji, zgodnie z przepisami, ogłasza się w 14 dni po uchwaleniu ustawy budżetowej. Jeżeli np. założymy, że ustawa budżetowa będzie uchwalona w grudniu, oznacza to, że już w połowie stycznia roku następnego powinna być określona wysokość subwencji. Proszę mi powiedzieć, w jaki sposób pogodzimy dwie rzeczy: z jednej strony - dane ZUS o liczbie emerytów, a z drugiej strony - określenie pewnych wartości do algorytmu w zakresie spraw dotyczących emerytów. Chciałbym zapytać przedstawicieli Ministerstwa Finansów, jak państwo zamierzacie przedstawić tę operację, skoro wysokość odpisów na zakładowy fundusz socjalny dla emerytów w poszczególnych 16 województwach jest różna i waha się od kwoty 573 zł do 642 zł na jednego emeryta. Skoro już dzisiaj trudno sobie poradzić z podziałem tych środków na 16 części dla poszczególnych województw, to jak zamierza się to zrobić w przypadku ponad 3 tysięcy samorządów gminnych, powiatowych i wojewódzkich? Moim zdaniem, chce się tego dokonać kosztem subwencji oświatowej i te środki nie trafią do emerytów. Mechanizm jest tu na tyle nieprzejrzysty, że już dzisiaj różnica między tym, co ustala ZUS, a tym, co uwzględniamy w ramach konstruowania budżetu, wyraża się niedoszacowaniem środków dla 12 tysięcy emerytów w wysokości ok. 30 mln zł na ten rok. Jest to powolne odchodzenie od zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, dlatego że albo się ktoś o to nie upomni na dole, albo samorządy przeznaczą te środki na inne cele, mimo że jest odpowiedni zapis ustawowy. Mamy jednak wiele przykładów na to, że jest zapis ustawowy, a życie i tak dyktuje zupełnie inne rozwiązania. Wobec tego proponowałbym, aby w opinii zapisać, że Komisja wnioskuje o to, żeby skreślić w art. 71 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego ust. 1, tzn. aby w tym przypadku nie zmieniać istniejącego stanu prawnego. Ponieważ wynikł tu swego rodzaju spór historyczny dotyczący środków z subwencji na pokrycie kosztów obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego dzieci 6-letnich, chciałbym coś przypomnieć, jako że pamięć jest ulotna. Przypominam przedstawicielom rządu, że gdy trwały dyskusje nad trzecim etapem reformy wynagrodzeń nauczycieli, wyniknął problem z objęciem tą reformą nauczycieli przedszkoli. Wtedy przedstawiciel rządu powiedział: „W nowelizowanej ustawie o systemie oświaty, która trafi do parlamentu w październiku, chcemy rozwiązać kwestię dotyczącą tzw. zerówek. Wymaga to powiększenia kwoty subwencji oświatowej przekazywanej samorządom. Ten temat zostanie też podjęty w dyskusji nad projektem ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego”.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełKrzysztofBaszczyński">Były to słowa ówczesnego podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, pana Tadeusza Sławeckiego. Wziąłem sobie to bardzo mocno do serca i sądziłem, że problem nauki sześciolatków zostanie rozwiązany w ramach subwencji oświatowej. Uważam, że propozycja zawarta w opinii jest słuszna i odpowiada temu, o czym nas wcześniej zapewniano. Osobiście jestem zwolennikiem bardzo wyraźnego zapisania w opinii tego, co jest ujęte w pierwszej jej części w sprawie pozostawienia tego, co jest teraz w systemie oświaty, tzn. pozostawienia finansowania zadań oświatowych z części oświatowej subwencji ogólnej. Trzeba to zapisać jednoznacznie, a nie tak, że po czterech latach będzie się analizować, czy subwencja oświatowa spełnia oczekiwania samorządów i odpowiada zadaniom oświatowym. Myślenie o tym, że w jakimś momencie mamy od tego odejść, jest trudne do zaakceptowania, a opieram to na wypowiedzi pani minister, która przy okazji dyskusji na temat trzeciego etapu reformy wynagrodzeń nauczycieli w takim sensie się wypowiedziała. Mam tu na myśli kontekst pracowniczy, bo dla mnie odejście od subwencji jest wyrzuceniem Karty Nauczyciela z obowiązujących aktów prawnych. Gdy prowadziliśmy dyskusję nad tym, jak rozwiązać problem nauczycieli przedszkoli, zostały powiedziane następujące słowa: „Karta Nauczyciela jest ustawą, na mocy której nauczyciele przedszkoli otrzymują swoje pensje od samorządów. Możemy się martwić tylko o to, że Sejm uchwali ustawę, której przepisy samorząd musi realizować”. Równocześnie ten sam przedstawiciel rządu, tzn. pani minister powiedziała, że „jeżeli chodzi o nauczycieli przedszkoli, to można stwierdzić z całą pewnością, że nie mamy wpływu ani możliwości dokonania tu jakiejkolwiek zmiany w sposobie ich wynagradzania. Przedszkola jako instytucje finansowane z dochodów własnych jednostek samorządu terytorialnego w sensie formalnoprawnym znalazły się poza zbiorem”. Jeżeli my jako Komisja będziemy rozważać coś takiego, że w którymś momencie odejdzie się od subwencji oświatowej, będzie to oznaczało, że kogoś wyrzucamy poza zbiór. Uważam, że z naszej Komisji powinna wyjść jednoznaczna zapowiedź, iż są to trudne do zaakceptowania rozwiązania, bo subwencja jest dobrem nadrzędnym. Jednocześnie chciałbym powiedzieć, że propozycję, aby zapis, który jest zawarty w art. 28 ust 1, uzupełnić o wymóg uwzględnienia wskaźnika waloryzacji, jest bardzo słuszna. Jeżeli zostaniemy tylko przy zapisie „skorygowane o kwotę innych wydatków” w rozumieniu - na inne nowe zadania - to chcę zauważyć, że nowe zadania to nie to samo co zadanie własne. Jeżeli Komisja Trójstronna ustali waloryzację płac, a my pozostawimy ten zapis w brzmieniu przedłożenia rządowego, czyli wprowadzając tylko skorygowanie o zadania, nie będzie to miało żadnego przełożenia na to, co przyjmie Komisja Trójstronna. Tak zwany wskaźnik waloryzacji nie będzie uwzględniony w subwencji oświatowej. Moim zdaniem, Komisja w opinii powinna sprzeciwić się pomysłowi ujęcia w subwencji oświatowej środków na zakładowy fundusz socjalny dla emerytów, ponieważ jest to niewykonalne, chyba że chodzi o to, aby tych świadczeń nie było.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełKrzysztofBaszczyński">W pierwszej części opinii trzeba wyraźnie opowiedzieć się za pozostawieniem subwencji oświatowej i wyrazić brak akceptacji dla zamiany subwencji na dochody własne. Dodane zdanie o uwzględnieniu wskaźników waloryzacji, proponowane w opinii jako uzupełnienie art. 71 ust. 1, uważam za zapis gwarantujący określone przełożenie na ustalenia Komisji Trójstronnej. Jeżeli chodzi o przedszkola, trzeba wydać opinię, aby trzymać się wersji, którą przedstawiciele MENiS prezentowali przy okazji nowelizacji ustawy o systemie oświaty w zakresie obowiązkowej nauki 6-latków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełRyszardHayn">Chciałbym prosić pana posła, aby doprecyzował na piśmie swoje wnioski czy propozycje zapisów, aby można je było odczytać, ustalić, co zamiast czego wpisujemy w opinii, i poddać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Czy projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego likwiduje subwencję oświatową? Czy w projekcie budżetu państwa na rok 2004 subwencja oświatowa ulegnie jakiemuś radykalnemu obniżeniu? Trzecie moje pytanie dotyczy tego, o czym mówił już pan poseł Krzysztof Baszczyński: czy zamierza się dokonać likwidacji dotacji na świadczenia socjalne dla nauczycieli-emerytów i włączenia odpowiednich środków na ten cel do subwencji oświatowej? Ja także obawiam się, że będzie to technicznie trudne do wprowadzenia, ponieważ gminy mają różne liczby nauczycieli-emerytów - od kilku do kilkudziesięciu. Liczenie tej części subwencji dla każdej z gmin będzie kłopotliwe. Wszystko, co jest subwencją, nie jest dotacją i samorządy zupełnie inaczej traktują subwencję, bo te środki mogą wydać, na co chcą, a w dotacji środki są adresowane na konkretny cel. Były przypadki, że subwencja oświatowa nie była wydawana przez niektóre samorządy w całości na zadania oświatowe, ale część tych środków była przeznaczana na inne zadania. W przypadku zmiany w ulokowaniu środków na świadczenia socjalne dla nauczycieli-emerytów może powstać bałagan i będziemy mieli wiele roszczeń, żądań, niepokojów. Jeżeli można byłoby się z tego pomysłu wycofać, byłabym za tym. Przypominam sobie także nasze wcześniejsze dyskusje, w których wszyscy, łącznie z przedstawicielami resortu, uznawali, że subwencja oświatowa jest tą wartością, od której odstąpić nie możemy. Jeżeli jest taki zapis, że subwencja w roku 2006 ma ulec likwidacji, to trzeba się z tego wycofać, bo likwidacja subwencji byłaby niewłaściwym rozwiązaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaEwaKantor">Propozycja, aby w przyszłości zlikwidować subwencję oświatową, budzi poważne niepokoje i popieram zgłoszone w tej sprawie obawy, które formułuje nawet pan poseł Krzysztof Baszczyński. Próba przeniesienia środków na fundusz socjalny dla nauczycieli-emerytów z dotacji do subwencji jest próbą likwidacji tych środków na świadczenia i przeznaczenia ich na inne cele. Według mnie te środki powinny być ulokowane w rezerwach celowych w formie dotacji, a nie włączone do ogólnej puli dochodów samorządów terytorialnych, gdzie trudno jest znaleźć środki i przeznaczyć je na te cele, na które były przyznane. Uzupełnienie art. 28 ust. 1 o zapis dotyczący waloryzacji jest konieczny ze względu na manipulacje finansowe, z jakimi spotykało się środowisko oświatowe przez wiele lat, bo rząd uważał, iż nauczycieli można oszukać, ponieważ nie będą protestowali przeciw takiemu postępowaniu. Ówczesny rząd zapłacił za to drogo, bo i finansowo, i swoim upadkiem. Obserwujemy stały wzrost zadań edukacyjnych, które zostały wpisane do ustawy o systemie oświaty. I nadal ogłaszane są nowe pomysły, bo jeden mówi, aby uczyć o tym, jak trzeba zachowywać się na stadionach, a inny, aby prowadzić zajęcia o korupcji. Co chwila pani minister coś wymyśla i proponuje, bo co afera, to nowe zadania edukacyjne. W związku z tym tych zadań może być bardzo dużo i przy 40-godzinnym czasie pracy nauczyciela w ramach zajęć edukacyjnych możemy mieć taki stan faktyczny, że gmina nie ma pieniędzy na oświatę, bo nie ma odpowiednio wysokich dochodów i nie ma subwencji oświatowej. Jak się słucha danych, które podaje minister, i czyta dane zapisane w dokumentach, można stwierdzić, że są one różne, np. o procentowym udziale subwencji oświatowej w budżecie gminy. Z tego wynika, że podajecie państwo nierzetelne wskaźniki i najpierw czarujecie samorządy, jakie to będą ich dochody, a faktycznie zmieniacie kierunek przepływu pieniądza. Chcecie jak najwięcej wypompować środków własnych, aby mieć na pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej z tytułu tzw. akcesji. W ten sposób rozłożycie ten kraj na zero albo naród jeszcze się uratuje, bo oprzytomnieje. Jestem przeciwna likwidacji subwencji oświatowej, bo to jest bzdura, tak jak i to, że państwo nie odpowiada za edukację. Subwencja oświatowa musi być utrzymana i pieniądze przeznaczone na oświatę muszą być, chyba że państwo przestaje istnieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełRyszardHayn">Poprosimy panią dyrektor o ustosunkowanie się do pewnych kwestii i uwag, które tu zostały zgłoszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#DyrektordepartamentuwMFZdzisławaWasążnik">Postaram się odpowiedzieć na państwa pytania. Zacznę od pytań pani posłanki Teresy Jasztal. Czy projekt ustawy likwiduje część oświatową subwencji ogólnej? Nie likwiduje części oświatowej. W tym projekcie ustawy nie ma żadnego zapisu, że część oświatowa subwencji ulegnie likwidacji. Jest tylko mowa w uzasadnieniu do projektu, aby wskazać kierunek dalszych zmian, jeżeli chodzi o reformę finansów samorządowych. Jaka jest planowana kwota części oświatowej subwencji ogólnej na rok 2004? W projekcie budżetu na rok 2004 przewiduje się kwotę 25.082.854 tys. zł. Jest to kwota o 762.000 tys. zł wyższa niż w roku 2003. Poruszono kilkakrotnie sprawę finansowania zakładowego funduszu świadczeń socjalnych dla nauczycieli-emerytów. Zastanawialiśmy się dość długo nad tym, czy to zadanie można przekazać do samorządu. Strona samorządowa w swoim stanowisku nie podniosła tej kwestii, że środki na to zadanie nie mogą być przekazane do części oświatowej subwencji. Mamy ścisłe dane województw, na podstawie których przekazywana jest dotacja na ten cel. Generalnie kierowaliśmy się tym, żeby odejść od dotacji wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, żeby nie było tak, że pod koniec roku jednostki samorządu terytorialnego nie wiedzą, ile faktycznie dostaną środków i na jakie zadania. Subwencja oświatowa to gwarantuje z tego względu, że już 15 października podajemy samorządom projektowaną kwotę, a ostateczną wysokość subwencji ogłasza się w ciągu 14 dni po uchwaleniu ustawy budżetowej. Proszę zwrócić uwagę, że kwota subwencji oświatowej rośnie, a rośnie także kwota 1-procentowej rezerwy. Strona samorządowa postulowała, aby tę rezerwę w ogóle zlikwidować od roku 2004 i całą pulę środków od razu podzielić zgodnie z przyjętym algorytmem. Przeważyły argumenty, że może powstać potrzeba korygowania pewnych elementów subwencji, m.in. wielkości środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Wówczas ewentualne uzupełnienie tych środków pochodziłoby z rezerwy subwencji. Panu posłowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi odpowiadam, że otrzymujemy cały czas sprawozdania z jednostek samorządu terytorialnego o realizacji wydatków z części oświatowej subwencji. I uznaliśmy, że bazując na posiadanych danych możemy w ciągu dwóch lat wypracować nowy model finansowania zadań oświatowych, czyli do roku 2006. W przedłożeniu rządowym nie uwzględniono zadań własnych związanych z przejętymi ostatnio placówkami opiekuńczo-wychowawczymi, dlatego że ten projekt ustawy był przyjmowany w momencie, kiedy nie były jeszcze zakończone prace legislacyjne nad projektem ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty. W związku z tym nie ma takiego zapisu w art. 71 ust. 1 Jeżeli chodzi o przedszkola, chcę zwrócić uwagę na treść zapisu w art. 28 ust. 5, gdzie mowa jest o tym, że część oświatową subwencji dzieli się między poszczególne jednostki samorządu, z wyłączeniem zadań związanych z dowozem uczniów oraz zadań związanych z prowadzeniem ogólnodostępnych przedszkoli i ogólnodostępnych oddziałów w przedszkolach z oddziałami integracyjnymi. Dlatego też nie może to być finansowane w ramach części oświatowej subwencji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#DyrektordepartamentuwMFZdzisławaWasążnik">Pani posłanka Elżbieta Łukacijewska podniosła problem, że projekt ustawy osłabi system finansowania jednostek samorządu terytorialnego i jest duże ryzyko uzależnienia tego systemu od Ministerstwa Finansów. Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że z naszej analizy realizacji części oświatowej subwencji ogólnej wynika, iż wzrasta liczba tych jednostek, które nie wykorzystują części oświatowej w pełnej wysokości. W roku 1999 takich gmin, które nie wykorzystały w całości części oświatowej subwencji, było 496, w roku 2000 - 99, w roku 2001 - 312, w roku 2002 - 769. Podobnie jest w powiatach. W roku 2002 mieliśmy 132 powiaty, które nie wykorzystały w całości części oświatowej, oraz 3 województwa, gdzie była podobna sytuacja. Projekt ustawy na pewno nie osłabia kondycji finansowej samorządów. Proponuję zwrócić szczególną uwagę na system wyrównawczy, który został bardzo wzmocniony, zwłaszcza w przypadku gmin. Obecnie mamy taki mechanizm, który przyjmuje tylko jeden próg wyrównywania dochodów. W projekcie ustawy, jaki państwu przedłożyliśmy, proponujemy wyrównywanie w trzech kategoriach. Jest to pierwsza próba skategoryzowania gmin w zależności od ich siły dochodowej i gęstości zaludnienia. Wprowadzamy nowe mechanizmy naliczania subwencji, które dotychczas nie były znane w polskim systemie finansowania samorządów. Wrócę jeszcze do sprawy finansowania rządowych programów, poruszonej przez pana posła Kazimierza Marcinkiewicza. Chodzi o art. 42. My tutaj przewidzieliśmy taką możliwość, że jeżeli będą nowe programy, to wówczas w odrębnych przepisach musi być wskazany sposób ich finansowania: czy to ma być zadanie finansowane w formie dotacji na finansowanie zadań własnych, czy finansowanie bezpośrednie. I w tych odrębnych przepisach musi to być wskazane. Wówczas w ustawie budżetowej przewidziane będą odpowiednie kwoty na ten cel i na tej podstawie przekazane będą środki do jednostek samorządu terytorialnego w trybie przewidzianym w ustawie o finansach publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Mam pytanie uzupełniające tylko do tej ostatniej kwestii. W projekcie ustawy budżetowej na rok 2004 - o ile wiem - mamy ponad 70 mln zł na pracownie internetowe w szkołach i środki te są w odpowiedniej rezerwie celowej na zakupy centralne sprzętu i oprogramowania. Proszę mi powiedzieć, na podstawie jakich to odrębnych przepisów i zasad te pracownie będą skierowane do szkół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansówDanutaMaterna">Problem finansowania zarówno pracowni internetowych, jak i zakupu autobusów dla szkół jest corocznie ujmowany w ustawie budżetowej. Jest tam upoważnienie dla ministra edukacji narodowej i sportu do dokonywania takich centralnych zakupów. W projekcie ustawy na 2004 rok jest to także przewidziane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełRyszardHayn">Pani dyrektor zechce kontynuować dalsze wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DyrektordepartamentuwMFZdzisławaWasążnik">Z moich notatek wynika, że te kwestie, które były poruszone przez państwa posłów, wyjaśniłam. Proszę ewentualnie o dalsze czy uzupełniające pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielZwiązkuMiastPolskichTadeuszMatusz">Zgłaszam jeszcze jedną uwagę uzupełniającą. Istotnie, w roku ubiegłym 759 gmin, 132 powiaty i 3 województwa nie wykorzystały subwencji oświatowej. Są to liczby, które mogą coś sugerować, ale subwencja jako taka chyba nie jest zła. Byłoby jednak dobrze, abyśmy wiedzieli, o jakie kwoty chodzi. Bardzo często dotyczy to gmin wiejskich, które mają kwotę bazową wyższą, a sieć szkolna jest tam typu miejskiego. Jest to raczej kwestia sposobu podziału subwencji niż obiektywnej jej wysokości. Jeżeli mamy serio traktować te dane, to powinniśmy wiedzieć, ile generalnie samorządy wydają, jaka jest wysokość przyznanej im subwencji i jakie są środki, które samorządy kierują na realizację innych zadań. Czy sprawa finansowania tzw. zerówek gdzieś w projekcie ustawy została zaakcentowana w sensie własnego zadania samorządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DyrektordepartamentuwMFZdzisławaWasążnik">Mówiłam o tym w swojej pierwszej wypowiedzi. Musielibyśmy wrócić do roku 1992. Wtedy zadanie prowadzenia tzw. zerówek było finansowane z dochodów własnych. Teraz zwiększamy środki dla jednostek samorządu terytorialnego z tytułu zadań, które są wymienione w załączniku do projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Wśród tych zadań, które są przejmowane przez samorząd od roku 2004 jako nowe zadania własne, nie wymienia się tego zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełRyszardHayn">Dziękuję za wyjaśnienia. Przechodzimy teraz do redakcji naszej opinii. Głos ma główny autor projektu, pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym zaproponować poprawkę dotyczącą zerówek. W związku z tym, że nie wiadomo do końca, gdzie to zadanie prowadzenia zerówek miało być zapisane w projekcie ustawy, proponuję, aby w naszej opinii skreślić zapisaną tam propozycję uzupełnienia art. 71 ust. 1 o punkt 6, dotyczący zadania własnego, związanego z wprowadzeniem dla dzieci w wieku 6 lat obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego. W to miejsce proponuję wpisać następujące zdanie: „Komisja zwraca uwagę, że w omawianym projekcie pominięto wskazanie środków finansowych na zadania własne, związane z wprowadzeniem - na mocy ustawy z dnia 2 czerwca 2003 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty - obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego dla dzieci w wieku 6 lat”. Jest to stwierdzenie wskazujące Komisjom, dla których formułujemy naszą opinię, jako Komisja branżowa zajmująca się problematyką oświaty, na taki brak konkretnego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełRyszardHayn">Czy ktoś wnosi uwagi do tej autopoprawki? Jeżeli nie ma uwag, przyjmujemy tę zmianę w tekście opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">W związku z propozycją pana posła Krzysztofa Baszczyńskiego należałoby dodać takie zadanie, że proponujemy skreślenie w art. 71 ust. 1 punktu 1, w którym mowa jest o zwiększeniu części oświatowej subwencji ogólnej o odpisy na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla nauczycieli-emerytów i rencistów. Tę propozycję należałoby przegłosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełRyszardHayn">Czy to jest zgodne z intencją pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełKrzysztofBaszczyński">Tak. Proszę o przyjęcie mojej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełRyszardHayn">Dobrze. Proponuję, abyśmy odczytali teraz wspólnie tekst opinii i ustosunkowali się do poszczególnych jej fragmentów. Pierwszy akapit brzmi następująco: „Komisja - po wysłuchaniu stanowiska przedstawicieli rządu, organizacji samorządowych, po zapoznaniu się z ekspertyzami i przeprowadzonej dyskusji - wyraża poparcie dla przyjętego w projekcie ustawy rozwiązania, polegającego na pozostawieniu systemu finansowania zadań oświatowych w części oświatowej subwencji ogólnej, kierowanej do wszystkich jednostek samorządu terytorialnego. Rozwiązanie to gwarantuje sprawne finansowanie wszystkich zadań oświatowych nawet przez niewielkie i słabe finansowo jednostki samorządu terytorialnego”. Czy do tego fragmentu opinii są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Proponowałbym w miejscu, gdzie jest mowa o wysłuchaniu stanowisk, dopisać słowa „i związków zawodowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełRyszardHayn">Czy są inne uwagi? Nie ma. Rozumiem, że jest zgoda na uwzględnienie propozycji pana posła Kazimierza Marcinkiewicza, bo to jest oczywiste. Następny akapit brzmi następująco: „Racjonalna analiza tego systemu powinna być jednak podjęta po czterech, a nie po dwóch latach, jak sugerowałby zapis w uzasadnieniu projektu. Komisja uważa bowiem, że tak ważna ocena skutków projektowanej ustawy i kreowania modelu docelowego nie może być oparta jedynie na danych z wykonania budżetu samorządów po jednym roku obowiązywania nowego prawa. Propozycje rządowe w tym zakresie Komisja uznaje za niewystarczające”. Czy do tego fragmentu są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełKrzysztofBaszczyński">Mam propozycję do rozważenia, aby cały ten akapit wykreślić, a w to miejsce wpisać krótsze sformułowanie o następującej treści: „Komisja jest za pozostawieniem w przyszłości subwencji oświatowej jako sposobu finansowania zadań oświatowych”. Uważam, że powinniśmy się jednoznacznie wypowiedzieć w tej kwestii, aby nie kuglowano w zakresie likwidacji subwencji oświatowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Spieraliśmy się o to na posiedzeniu podkomisji. Uważam, że ten odczytany akapit opinii nie przesądza zmiany subwencji ogólnej, tylko sugeruje, że trzeba na ten temat dyskutować i przeanalizować za cztery lata skutki wprowadzenia nowego systemu finansowania zadań oświatowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Zwracam uwagę, że to odnosi się do uzasadnienia projektu ustawy, które ma charakter informacyjny, a my opiniujemy sam projekt ustawy. Tylko jakby na wyrost mówimy, że w uzasadnieniu wskazane są pewne kierunki przyszłych zmian, nad czym należy się zastanowić i dokonać odpowiednich analiz po pewnym czasie obowiązywania ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełRyszardHayn">Rozstrzygniemy to w głosowaniu - z tym że jest jeszcze jedna propozycja modyfikacji zgłoszonej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełKrzysztofBaszczyński">Uznając zaprezentowane racje, przemawiające za utrzymaniem tego akapitu zaproponowanego przez podkomisję, proponuję jednak, aby po nim dodać, że opowiadamy się za pozostawieniem w przyszłości subwencji oświatowej jako sposobu finansowania zadań oświatowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełRyszardHayn">Czy to jest jasne? Nikt nie zgłasza zastrzeżeń. Rozumiem, że przyjmujemy akapit zaproponowany przez podkomisję. Do treści zdania uzupełniającego, zgłoszonego przez pana posła Krzysztofa Baszczyńskiego, jest uwaga, aby słowa „jest za” zastąpić słowami „opowiada się za”. Nie ma zastrzeżeń. Wprowadzam tę drobną poprawkę. I dalej w opinii jest mowa o tym, że „Komisja przedstawia propozycje szczegółowych zmian do projektu ustawy”. Zmiana pierwsza jest następująca: „W art. 28 ust. 1 należy na końcu zdania wykreślić kropkę i dopisać: „i z uwzględnieniem wskaźników waloryzacji przyjętych w Komisji Trójstronnej”. Zdaniem Komisji tylko taki zapis zagwarantuje przejmowanie przez samorządy dodatkowych zadań oświatowych wraz z uzyskaniem odpowiednich środków finansowych na ich realizację”. Czy w tej kwestii są uwagi? Nie ma uwag do tego fragmentu opinii, a więc przyjmujemy go bez poprawek. Propozycja zmiany drugiej jest następująca: „Art. 71 ust. 1 należy uzupełnić o punkt 5: na zadania własne związane z przejętymi młodzieżowymi ośrodkami wychowawczymi i młodzieżowymi ośrodkami socjoterapii”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełKrzysztofBaszczyński">Dla porządku dobrze byłoby, aby zmiana druga obejmowała omówioną przez nas kwestię finansowania zakładowego funduszu świadczeń socjalnych dla nauczycieli-emerytów, tzn. skreślenie w art. 71 ust. 1 punktu 1, który tego dotyczy. Następnie byłaby w opinii odnotowana zmiana druga proponowana przez podkomisję, ale jako zmiana trzecia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełRyszardHayn">Czy są uwagi do propozycji skreślenia punktu 1 w art. 71 ust. 1? Kto jest za przyjęciem tej poprawki? Stwierdzam, że propozycja nie uzyskała większości głosów, a więc nie dopisujemy jej jako zmiany w art. 71.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">W wyniku dyskusji proponuję, aby zakończyć opinię zdaniem, że „Komisja zwraca uwagę, że w projekcie ustawy pominięto wskazanie środków finansowania na zadania własne, związane z wprowadzeniem ustawą z dnia 27 czerwca 2003 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw, dla dzieci w wieku 6 lat obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełRyszardHayn">Czy w tej kwestii ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie ma uwag ani zastrzeżeń. Przyjmujemy ten zapis i wprowadzamy go jako zakończenie tekstu opinii. Przechodzimy do przegłosowania całości opinii wraz z wprowadzonymi poprawkami. Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła opinię w sprawie rządowego projektu ustawy o dochodach własnych jednostek samorządu terytorialnego w zakresie dotyczącym finansowania zadań oświatowych. Proponuję, aby upoważnić pana posła Kazimierza Marcinkiewicza do reprezentowania naszej Komisji i przedstawienia opinii na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, dla których ją przygotowaliśmy. Czy są inne kandydatury? Nie ma. Powierzamy to zadanie panu posłowi jako sprawozdawcy. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>