text_structure.xml 101 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Na dzisiejszym posiedzeniu zapoznamy się z informacją o przewidywanych zmianach w szkolnictwie wojskowym. Najpierw wysłuchamy przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej. Później będzie możliwość zadawania pytań oraz odbędzie się dyskusja. Proponuję, żebyśmy zakończyli posiedzenie powołaniem zespołu, który przygotuje stanowisko Komisji w sprawie przedstawionej koncepcji. Proszę, żeby w trakcie dyskusji posłowie przedstawiali wnioski, które będzie można uwzględnić w tym stanowisku. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosłankaDanutaWaniek">Chcę zapytać, czy Ministerstwo Obrony Narodowej jest reprezentowane na dzisiejszym posiedzeniu przez osobę odpowiedzialną politycznie za szkolnictwo wojskowe, w randze co najmniej wiceministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełStanisławGłowacki">W posiedzeniu uczestniczą dyrektorzy departamentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieObronyNarodowejKrzysztofBorowiak">Jestem dyrektorem Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego. Nie zostałem wymieniony przez pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Witałem wszystkich gości, a więc także pana. Mogę tylko ubolewać nad tym, że w posiedzeniu nie uczestniczy żaden z ministrów. Resort jest reprezentowany przez dyrektorów departamentów. Kto z państwa będzie przedstawiał koncepcję zmian w szkolnictwie wojskowym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełAndrzejBrachmański">W tej sytuacji zgłaszam wniosek o przerwanie posiedzenia do czasu przybycia upełnomocnionego przedstawiciela rządu. Nie możemy podejmować ważnych decyzji pod nieobecność przedstawicieli rządu. Taka sytuacja zdarza się nie po raz pierwszy. Uważam, że jest to lekceważenie Komisji. Widzę, że przybył pan minister, w związku z czym wycofuję mój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Witam pana ministra Roberta Lipkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosłankaHelenaGóralska">W dniu jutrzejszym ma się odbyć posiedzenie Komisji, na którym posłowie zostaną zapoznani z informacją o 6-letnim programie modernizacji armii. W zawiadomieniu napisano, że z programem, który jest tajny, można zapoznać się w kancelarii tajnej. W związku z tym chcę zapytać, czy jutrzejsze posiedzenie Komisji będzie zamknięte? Jeśli to posiedzenie będzie otwarte, będziemy mogli podyskutować o sprawach ogólnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Materiały nadesłane w tej sprawie zostały opatrzone klauzulą „tajne”. W związku z tym jutrzejsze posiedzenie Komisji będzie zamknięte. W dniu dzisiejszym zostałem poinformowany, że w tym posiedzeniu weźmie udział minister Bronisław Komorowski oraz wiceminister Romuald Szeremietiew. Zaprezentują nam nie tylko założenia programu, ale także ustawy o finansowaniu tego programu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełStanisławGłowacki">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do realizacji porządku obrad. Proszę pana ministra o zaprezentowanie koncepcji zmian w szkolnictwie wojskowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Planowana jest redukcja sił zbrojnych. Przy obecnej liczebności sił zbrojnych liczba etatów w szkolnictwie wojskowym osiągnęła pułap 23 tys. Jest to potężna grupa osób. Uważamy, że z tytułu racjonalizacji systemu edukacji wojskowej mogą powstać duże oszczędności. Przypomnę, że niezależnie od planowanej redukcji sił zbrojnych, od lat toczą się prace nad nową ustawą o szkolnictwie wyższym. Nasza koncepcja wykorzystania kadr wojskowych musi być zgodna z ogólnymi normami, które mają być przyjęte w dziedzinie szkolnictwa wyższego. Chcielibyśmy, żeby oficer uzyskiwał przynajmniej tytuł licencjata. Nasze szkoły wyższe powinny odpowiadać normom akademickim. Powinny mieć odpowiedni poziom i liczbę samodzielnej kadry naukowej. Można powiedzieć, że w tej chwili największą liczbę szkół mają Wojska Lądowe. W tym rodzaju wojsk nastąpią najpoważniejsze zmiany. Dotyczyć one będą przede wszystkim dwóch poziomów szkolnictwa - szkół oficerskich oraz szkół chorążych. Niezależnie od tych szkół funkcjonuje system dokształcania w tzw. centrach szkoleniowych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Zacznę od omówienia systemu dokształcania, gdyż sytuacja w tym zakresie jest najprostsza. Rozpoczęty został proces komasacji istniejących centrów szkoleniowych. Będzie ich zdecydowanie mniejsza liczba. Centrum wojsk radiotechnicznych i przeciwlotniczych z Jeleniej Góry zostanie przeniesione do Torunia. Do Torunia przeniesione będzie także centrum uzbrojenia z Olsztyna.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">W swojej siedzibie pozostanie centrum szkolenia przeciwlotniczego w Koszalinie. Mogę państwu dokładnie przedstawić sytuację w tym zakresie. Na kilku przykładach chciałem państwu przedstawić ogólną zasadę. Komasacja centrów powinna spowodować poważne oszczędności w zakresie infrastruktury oraz kadry.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Zmiany obejmować będą także szkoły oficerskie. W tej chwili mamy szkoły oficerskie we Wrocławiu, Poznaniu i Toruniu. Z tych trzech szkół może zostać tylko jedna. Uważamy, że mniejszej armii wystarczy tylko jedna szkoła. Doszło do pewnego sporu. Przedstawiano argumenty przemawiające za pozostawieniem szkoły w Poznaniu i szkoły we Wrocławiu. Jest to bardzo trudny spór. Muszę jednak powiedzieć, że argumenty są równoważne. Wydaje się, że lepszy potencjał naukowy ma szkoła w Poznaniu. Jednak grozi jej niewydolność, związana z wykorzystaniem poligonu w Biedrusku. Szkoła we Wrocławiu ma większy potencjał, jeśli chodzi o kubaturę. Jednak w pobliżu tej szkoły nie ma odpowiedniego poligonu. Zwracano uwagę na to, że szkoła we Wrocławiu będzie dofinansowywana, gdyż odbywają się w niej manewry sztabowe NATO. Wydaje mi się, że w tej chwili większe szanse na docelową lokalizację szkoły oficerskiej ma szkoła we Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">W Sztabie Generalnym Wojska Polskiego ma ona w tej chwili większe poparcie. Nie chcę w tej chwili przesądzać o tej decyzji. Minister obrony narodowej nie podjął jeszcze w tej sprawie ostatecznej decyzji kierunkowej. Jednak w planie kierunkowym przyjęto, że przyszły model szkolenia oficerskiego będzie budowany przy wykorzystaniu możliwości szkoły oficerskiej we Wrocławiu. Nie oznacza to całkowitej likwidacji ośrodków edukacyjnych w Poznaniu i Toruniu. W Poznaniu zachowany będzie kierunek pancerny. Na pewno w tej szkole istnieć będzie centrum szkoleniowe. Podobna sytuacja jest w Toruniu. Nikt nie będzie przenosił poligonu artyleryjskiego, w który inwestowano przez 50 lat. Na pewno na bazie obecnej szkoły oficerskiej powstanie centrum szkolenia artylerii. Takie są podstawowe zamierzenia, które dotyczą szkół oficerskich.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Jeśli chodzi o szkolenie korpusu chorążych, decyzja jest rewolucyjna. Niezależnie od komasacji wszystkich ośrodków, które szkolą podoficerów i chorążych, podjęta została decyzja o stopniowym wygaszaniu korpusu chorążych. Omówię tę decyzję, gdyż jest ona brzemienna w skutki. Korpus chorążych powstał w wyniku decyzji, która została podjęta przez marszałka Józefa Piłsudskiego. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości brakowało kadr oficerskich, w związku z czym przyspieszono naukę. Właśnie wtedy powstało przysłowie „nie matura lecz chęć szczera...”. Kilkadziesiąt osób nie zdołało ukończyć nawet przyspieszonego kursu oficerskiego. Marszałek doszedł do wniosku, że są oni zbyt dobrze wykształceni, żeby być podoficerami. Nie mogli jednak zostać oficerami. W związku z tym utworzono grupę chorążych, która miała funkcjonować jedynie przejściowo. Jednak w tym przypadku zadziałały klasyczne prawa Parkinsona i Webera. Ta grupa zaczęła żyć własnym życiem. Po latach mamy samoistny korpus chorążych, który funkcjonuje do chwili obecnej. Można powiedzieć, że nie jest to złe rozwiązanie, gdyż istnieją armie, w których funkcjonują trzy korpusy osobowe.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Jednak analiza funkcjonalna prowadzi nas do wniosku, że w naszych realiach lepszym rozwiązaniem będzie podzielenie struktury osobowej na dwa korpusy. W korpusie oficerów nadal funkcjonować będą grupy oficerów młodszych i starszych. Podobnie będzie w korpusie podoficerów, w którym istnieć będzie grupa podoficerów młodszych i starszych.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">W armii niemieckiej i amerykańskiej wydzielony został korpus sierżantów. Sierżanci wypełniają niezwykle ważne funkcje edukacyjne, szkoleniowe i przywódcze. Funkcje sztabowe i planistyczne zostały zarezerwowane dla oficerów, których jest mało. Znamienny jest przykład zmian w armii amerykańskiej, które zostały wprowadzone po wojnie w Wietnamie. Sierżanci zaczęli dowodzić kompaniami, a porucznicy pozostają w sztabie i pełnią służbę z tyłu linii. Nie biorą udziału w bezpośrednich działaniach bojowych.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Na podstawie analizy funkcjonalnej doszliśmy do wniosku, że chorąży może dowodzić kompanią tak samo jak porucznik. Jednak korpusy osobowe powinny być rozdzielone również pod względem funkcji. Obecny chorąży stanowić będzie zwieńczenie korpusu podoficerskiego. Chcemy, żeby zachowane zostało to, co wypracowała nowoczesna myśl wojskowa. Chorąży zachowałby prawo do dowodzenia i szkolenia. Byłby niezastąpionym mistrzem dla żołnierzy. Jeśli wszystko się uda, mógłby być nawet dla nich wzorem osobowym. Nie będzie jednak pełnił funkcji sztabowych. Wiąże się to z planowanym zredukowaniem liczby stopni wojskowych. Uważamy, że w chwili obecnej hierarchia stopni jest nadmiernie rozbudowana. Awans w stopniu nie daje znaczącego skutku w wynagrodzeniu dla żołnierza zawodowego. Nowy model armii nie jest żadną rewolucyjną zmianą. Można powiedzieć, że są to zmiany kosmetyczne, które obejmują dotychczasowy model. Chcemy pozbyć się pewnych patologii administracyjnych. Zmniejszona zostanie liczba stopni wojskowych. Do każdego stopnia mają być przypisane jasno określone funkcje.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Chcemy przyjąć podstawową zasadę, że awans w stopniu będzie możliwy dopiero w tym momencie, gdy żołnierz będzie mógł objąć konkretne nowe stanowisko. Nie będzie już awansu w stopniu w takim sensie, w jakim funkcjonował on do tej pory. Awans w stopniu będzie się odbywał poprzez usytuowanie w strukturze. Najpierw musi pojawić się wolne miejsce w istniejącej hierarchii służbowej. Departament Kadr zapełni tę lukę wręczając awans odpowiedniej osobie. Jest oczywiste, że będzie ona musiała spełniać odpowiednie wymogi w zakresie stażu, wykształcenia, oceny itp.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Wrócę do problemu szkół chorążych. Ma ich być mniej. Przewidujemy, że także podlegać będą komasacji. Szkoły chorążych zmienią się w szkoły i centra szkoleniowe dla podoficerów. Chcemy przyjąć zasadę, zgodnie z którą wszędzie tam, gdzie będzie szkoła oficerska, istnieć będzie także szkoła podoficerska. Dzięki temu możliwe będzie bardziej efektywne wykorzystanie kadry służącej na stanowiskach związanych z edukacją wojskową.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Przy wszystkich zmianach kierujemy się jedną podstawową zasadą. Chcemy zaoszczędzić jak najwięcej pieniędzy, bez szkody dla wypełniania podstawowych funkcji. Dopóki w wojsku polskim istnieć będzie artyleria, trzeba będzie w należyty sposób kształcić artylerzystów. Nie można przeprowadzić zbyt dużego zmniejszenia liczby etatów, bez utraty możliwości realizacji podstawowej funkcji edukacyjnej. Na pewno nie zlikwidujemy zbyt wielu stanowisk. Chcemy jednak usunąć wszystkie przerosty etatowe, które dotyczą liczby szkół i ich planów etatowych.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Do tej pory mówiłem państwu o rozwiązaniach instytucjonalnych. Przedstawiłem szkoły, które nadal będą funkcjonować. Myślenie funkcjonalne prowadzi nas w stronę decyzji o likwidacji korpusu chorążych, a właściwie o jego wygaszeniu, gdyż nie zniknie on od razu. Ten sposób myślenia zmusza nas do opracowania modelu finansowania szkolnictwa wojskowego. Uważam, że idealnym rozwiązaniem jest koncepcja, którą przedstawiał dyrektor Krzysztof Borowiak.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Koncepcja ta przewiduje stworzenie mechanizmu, który prowadziłby do zakupu pewnych usług w szkołach wojskowych. Duża część szkół miałaby szansę na prowadzenie studiów cywilnych i znalezienie sobie miejsca na cywilnym rynku edukacyjnym. Dzięki temu oferta edukacyjna szkoły wojskowej powinna być większa niż do tej pory. Jednocześnie powstałyby większe możliwości zatrudniania kadry i utrzymania jej poziomu naukowego. Już dawno temu badania dotyczące socjologii nauki wskazały, że ośrodki akademickie żyją tylko tam, gdzie naprawdę istnieje środowisko akademickie. Jedyną wartościową nagrodą dla naukowca jest uznanie kolegów. Jedynym miernikiem dorobku jest wskaźnik cytowań, krajowy i międzynarodowy. Wszędzie tam, gdzie istniała tzw. nauka branżowa, zwłaszcza w instytutach branżowych, poziom naukowy umierał prędzej czy później. Myślimy o tym, żeby rozszerzyć zakres działania szkół wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Nie chcemy, żeby szkoły wojskowe były gettem wojskowym. Szkoły wojskowe muszą być znane na cywilnym rynku edukacyjnym. Przykłady Wojskowej Akademii Technicznej i Akademii Obrony Narodowej wskazują, że ta rzeczywistość zapukała już do bram uczelni wojskowych. W coraz większym stopniu zaczynają one prowadzić studia cywilne, w tym zaoczne. Uczelnie szukają nowych możliwości. Uważamy, że ten kierunek działania jest dobry. Nie chcemy, żeby przemiany w dziedzinie szkolnictwa wojskowego oznaczały wyłącznie redukcję etatów i wyrzucanie kadry na bruk.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Należy prowadzić przemiany w taki sposób, żeby kadra reprezentująca wysoki poziom naukowy, uzyskała nowe możliwości rozwoju. Nie ma żadnej przeszkody, żeby przynajmniej część uczelni wojskowych nie przekształciła się w uczelnie cywilno-wojskowe. Zmiana systemu jest wymogiem chwili. Raz jeszcze podkreślę, że nie należy zbyt optymistycznie patrzeć na przewidywane oszczędności, w związku ze zmniejszeniem liczby szkół i centrów szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Muszę zaznaczyć, że centrów szkolenia mamy znacznie mniej niż inne armie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Musimy myśleć o potrzebach linii. W wojsku muszą być odpowiednio wykształceni specjaliści. Nie ma przecież sensu utrzymywanie artylerii, jeśli artylerzyści nie potrafią trafić w cel. W tej chwili nie mamy dostatecznej ilości środków przeciwpancernych ani śmigłowców. W tej sytuacji głównym odwodem naczelnego dowództwa jest artyleria. Jest to w tej chwili ostatnia zapora przeciwpancerna, którą dysponują nasze siły zbrojne.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Decyzje będą bardzo trudne do wykonania, szczególnie w zakresie dalszych losów kadry zawodowej. Można powiedzieć, że sytuacja jest i tak dobra, gdyż większość ośrodków mieści się w miejscowościach, które nie są zagłębiami bezrobocia. Przypomnę, że likwidacja jakiegoś centrum nie oznacza wyrzucenia kadry. Mówimy o przesunięciu centrum. Tworzy to pewne problemy, gdyż będziemy musieli szukać nowych kwater służbowych. Nastąpi dyslokacja części garnizonów. Są to przeszkody organizacyjne, które można pokonać.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Uważam, że skutki tych działań na rynku pracy nie będą zbyt duże, jeśli przestrzegać będziemy realizacji celu, który został przyjęty przez ministra obrony narodowej. Przypomnę raz jeszcze, że chodzi o otwieranie przez szkoły wojskowe dodatkowych kierunków studiów cywilnych. Jest oczywiste, że musi się to odbywać w poszanowaniu prawa. W chwili obecnej wszystkie koncesje są w rękach ministra edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Chcę podkreślić, że niektóre zgłaszane pomysły nie są możliwe do zrealizowania. Dzieje się tak np. z prozaicznego powodu, jakim jest brak samodzielnych pracowników naukowych. Bez dostatecznej liczby takich pracowników nie można utworzyć szkoły wyższej. Jeśli dobrze pamiętam, we wszystkich szkołach oficerskich Wojsk Lądowych pracuje tylko jeden profesor. Nie ma więc możliwości zrealizowania mrzonek o utworzeniu wyższej szkoły oficerskiej, zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Do tej pory konfrontowane były dwa zasadnicze modele. Pierwszy model dotyczył związania szkoły oficerskiej lub akademii z rodzajem sił zbrojnych. Dobrym przykładem może być Akademia Marynarki Wojennej, która jest najsilniejsza pod względem naukowym ze wszystkich uczelni rodzajów sił zbrojnych. W tym modelu funkcjonować będzie szkoła oficerska w Dęblinie. Powstanie także jedna szkoła oficerska Wojsk Lądowych. Jest bardzo prawdopodobne, że taka szkoła będzie utworzona we Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Poważne zmiany obejmą również Wojskową Akademię Techniczną oraz Wojskową Akademię Medyczną. Uważam, że przyszłość Wojskowej Akademii Technicznej jest zapewniona, gdyż wobec niej można zastosować wiele różnych rozwiązań. Można przyjąć, że stanie się samodzielnym uniwersytetem technicznym. Możliwa jest jej fuzja z Politechniką Warszawską, z zachowaniem wydziałów wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Wojskowa Akademia Techniczna jest silną uczelnią, która jest dobrze wyposażona. Być może w tej chwili posiada pewne przerosty etatowe. Na pewno ma w tej chwili pewne kłopoty, które wiążą się z wynikami badania Najwyższej Izby Kontroli. Jednak problemy nie dotyczą poziomu naukowego i szkoleniowego tej uczelni. Mam nadzieję, że wszystko zostanie wyjaśnione zgodnie z prawem.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Znacznie bardziej skomplikowana jest sytuacja Wojskowej Akademii Medycznej. Jest to bardzo droga uczelnia. Aktualne zapotrzebowanie sił zbrojnych dotyczy nie więcej niż 70 lekarzy rocznie. W przeliczeniu na głowę jednego studenta, koszt nauki w tej uczelni jest szokujący. W tej chwili na roku studiuje 20 studentów. Mamy do zagospodarowania ok. 140 poruczników medycyny.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Przypomnę, że mamy do czynienia z dość dziwną rzeczywistością, którą stworzyła w naszym wojsku reforma służby zdrowia. Wszystkie placówki wojskowe są samodzielnymi publicznymi zakładami opieki zdrowotnej. W tej chwili nie istnieje system reagowania kryzysowego w sferze medycznej, który byłby zdolny do wykonywania rozkazów w trybie zwykłym. Minister Obrony Narodowej nie ma innej możliwości wpływania na placówki lecznictwa wojskowego niż te, które posiada jako organ założycielski w stosunku do prezesa pewnej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Pewne możliwości daje także mechanizm etatowy. Muszę jednak stwierdzić, że już w tej chwili zbliżamy się do modelu wojska, który obowiązywał zanim Napoleon stworzył korpus chirurgów. W tej chwili osłona medyczna własnych wojsk jest obowiązkowa. Taka potrzeba wynika nie tylko ze standardów NATO, ale także z dbania o morale. Wskazuje na nią także zdrowy rozsądek. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda nam się nieco poprawić fragment reformy służby zdrowia w taki sposób, że zadania wojskowe będzie można realizować bez zaburzeń, które występują w tej chwili. Występują duże trudności organizacyjne. Trzeba wymyślać skomplikowane sposoby, żeby utrzymać służbę zdrowia. Można powiedzieć, że przed Wojskową Akademią Medyczną są różne możliwości. Omówię wszystkie, gdyż ten temat państwa interesuje. W Łodzi istnieje kilka wyższych uczelni. Możliwe jest połączenie którejś z tych uczelni z Wojskową Akademią Medyczną. Widzimy możliwość utworzenia autonomicznego wojskowego wydziału medycznego, który mógłby powstać po połączeniu Wojskowej Akademii Medycznej z Uniwersytetem Łódzkim. Oznaczać to będzie odejście znacznej ilości kadry. Na uczelni pozostanie nie więcej niż 70 osób. Podobny mariaż można przeprowadzić z Politechniką Łódzką. W takim przypadku Politechnika Łódzka zaczęłaby się przekształcać w pierwszy w Polsce uniwersytet techniczny. Jest to bardzo ciekawa konstrukcja. Tego typu uczelnie funkcjonują w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Za tym rozwiązaniem może przemawiać fakt, że Politechnika Łódzka, która jest na szóstym miejscu w rankingu, ma wydział budowy maszyn lekarskich.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Warto pamiętać o tym, że przy nauce medycyny potrzebne jest zaplecze związane z fizyką, matematyką i innymi naukami. Takie zaplecze na pewno już istnieje na uczelni typu technicznego. Nie trzeba za to drugi raz płacić. Mamy ofertę Wyższej Szkoły Nauk Ekonomicznych w sprawie dodatkowego zatrudnienia kadry, pod warunkiem użyczania części obiektów na cele dydaktyczne. Można powiedzieć, że nie może dojść do fuzji z Akademią Medyczną w Łodzi, z przyczyn dość oczywistych.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Dodatkowym wariantem jest możliwość przekształcenia Wojskowej Akademii Medycznej w wydział Akademii Obrony Narodowej. Jest jeszcze jeden wariant, który wiąże się z tym, że Centralny Szpital Kliniczny Wojskowej Akademii Medycznej znajduje się Warszawie przy ulicy Szaserów. W Warszawie mieści się także Akademia Medyczna oraz Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej. W związku z tym istnieje możliwość całkowitej zmiany systemu nauki.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Zamiast utrzymywać samodzielną uczelnię, można prowadzić nabór stypendialny na uczelniach cywilnych i prowadzić jedynie przeszkolenie wojskowe przy wykorzystaniu możliwości szpitala wojskowego w Warszawie. Ten szpital jest w dość dobrej sytuacji finansowej. Specjalizacje można prowadzić w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej, który traktowany jest nie jako szpital, lecz jako jednostka badawczo-rozwojowa z kliniką. Nie da się znaleźć innego rozwiązania organizacyjnego w obowiązującym ustawodawstwie.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">W tej chwili wstrzymany został nabór studentów do Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Myślę, że ostateczna decyzja o kierunku dalszych działań zostanie podjęta w najbliższym czasie. Jeśli została już podjęta, to nic o tym nie wiem. W każdym z przedstawionych wariantów nieunikniona jest redukcja zawodowej kadry wojskowej. Dobrze się stało, że jedna z prywatnych uczelni chce zagospodarować znaczną część kadry z Wojskowej Akademii Medycznej.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Pozostała jeszcze Akademia Obrony Narodowej, która może funkcjonować jako jednostka macierzysta wielu szkół wojskowych. Można myśleć nawet o takim wariancie, w którym wszystkie szkoły oficerskie rodzajów sił zbrojnych, poza Akademią Marynarki Wojennej, będą wydziałami zamiejscowymi Akademii Obrony Narodowej. Taki system funkcjonuje w kilku państwach. Wtedy mielibyśmy tylko jedną uczelnię, która mogłaby wchłonąć także Wojskową Akademię Medyczną, po przekształceniu jej w wydział.</u>
          <u xml:id="u-10.31" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">W Akademii Obrony Narodowej nadal prowadzone będą studia cywilne z zakresu obrony narodowej i bezpieczeństwa międzynarodowego. Przewidujemy, że wzrost znaczenia studiów cywilnych będzie wiązał się z przyszłością tej placówki. Z moich informacji wynika, że w chwili obecnej minister obrony narodowej przychyla się do podjęcia kilku decyzji. Pierwsza z nich dotyczyć będzie bezwzględnej komasacji centrów szkolenia i obecnych szkół chorążych, które w przyszłości będą szkołami podoficerskimi.</u>
          <u xml:id="u-10.32" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">W Wojskach Lądowych liczba uczelni wojskowych zostanie ograniczona. Funkcjonować będzie tylko jedna szkoła oficerska. W tej chwili wszystko wskazuje, że będzie to szkoła we Wrocławiu. Rozwiązana zostanie Wojskowa Akademia Medyczna w Łodzi. Podjęta zostanie próba przejścia na system stypendialny. Rozpocznie się ucywilnianie Wojskowej Akademii Technicznej. Zwiększy się także otwartość Akademii Obrony Narodowej. Planowane są dość zróżnicowane przemiany.</u>
          <u xml:id="u-10.33" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejRobertLipka">Prosiłbym pana przewodniczącego o umożliwienie zabrania głosu przedstawicielowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, w celu uzupełnienia mojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MieczysławCieniuch">Program zmian strukturalnych w siłach zbrojnych wchodzi w skład programu przebudowy i modernizacji technicznej. Postaram się przedstawić państwu problemy, o których nie mówił pan minister.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MieczysławCieniuch">Program przebudowy i modernizacji sił zbrojnych został w dniu wczorajszym przedstawiony Radzie Ministrów. W dniu dzisiejszym program ten zostanie dostarczony do Kancelarii Sejmu. W tym programie jeden rozdział poświęcony jest problematyce restrukturyzacji szkolnictwa wojskowego. Temat ten został rozwinięty w kolejnych dokumentach. W Sztabie Generalnym Wojska Polskiego opracowana została koncepcja restrukturyzacji szkolnictwa wojskowego, która była konsultowana z Ministerstwem Obrony Narodowej. Koncepcja ta była zaprezentowana zespołowi funkcjonującemu przy ministrze obrony narodowej.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MieczysławCieniuch">Chcę wyraźnie podkreślić, że w tej chwili mówimy wyłącznie o pewnej koncepcji. Na mocy decyzji nr 13 Ministra Obrony Narodowej, powołany został specjalny zespół, na czele którego stanął gen. Bogusław Smólski. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele różnych departamentów Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Sztabu Generalnego WP. Zespół ma dokładnie zbadać tematykę szkolnictwa wojskowego i opracować program zmian.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MieczysławCieniuch">Przy opracowywaniu koncepcji restrukturyzacji szkolnictwa wojskowego dokonano oceny obecnego stanu szkolnictwa. Brane były pod uwagę zasady jego funkcjonowania, wypełniane zadania, a także sfera prawna związana z jego funkcjonowaniem. Przy opracowywaniu koncepcji uwzględnione zostały wnioski, które wynikały z oceny bieżącej sytuacji szkół wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MieczysławCieniuch">W obecnym kształcie szkolnictwo wojskowej, jest nadmiernie rozbudowane w stosunku do obecnych i przyszłych potrzeb sił zbrojnych. Jest mało efektywne i zdecydowanie za bardzo kosztowne. Wydatki na szkolnictwo wojskowe stanowiły w ostatnich latach ok. 5 proc. wydatków Ministerstwa Obrony Narodowej. W 2000 r. wydatki na szkolnictwo stanowiły 4,5 proc. W przeliczeniu na jednego szkolonego, wydatki na szkolnictwo wynosiły w 2000 r. ok. 55 tys. zł, czyli ok. 12 tys. dolarów. Można powiedzieć, że jest to jedna z niewielu dziedzin działalności w siłach zbrojnych, w której koszty są zbliżone do standardów obowiązujących w NATO. Był to jeden z wniosków, który posłużył do opracowania nowej koncepcji. Poziom kształcenia, szczególnie w Wojskowej Akademii Technicznej, nie zawsze odpowiada wymogom kwalifikacyjnym, które są potrzebne na pierwszych stanowiskach służbowych. Mówiąc wprost należy stwierdzić, że absolwenci Wojskowej Akademii Technicznej mają zbyt wysokie kwalifikacje do potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MieczysławCieniuch">Musimy brać pod uwagę fakt, że koszty nauki są bardzo wysokie, a część absolwentów stara się jak najszybciej zrezygnować z pełnienia zawodowej służby wojskowej. Doszliśmy do wniosku, że inwestowanie tak dużych środków w każdego słuchacza Wojskowej Akademii Technicznej nie jest celowe.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MieczysławCieniuch">Baza szkoleniowa w najbliższym czasie wymagać będzie modernizacji, co wiąże się ze znacznymi nakładami finansowymi. Dotyczy to szczególnie centrów szkolenia, o których mówił pan minister. Dokonanie zmian w tym momencie jest uzasadnione ze względów ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#MieczysławCieniuch">Trudno jest wyodrębnić z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej koszty, które wiążą się z kształceniem osób cywilnych na uczelniach wojskowych. W praktyce nie można tego zrobić. Nie wiadomo kiedy żarówka świeci dla studenta cywilnego, a kiedy dla wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#MieczysławCieniuch">Uważamy, że nie jest celowe utrzymywanie kierunków kształcenia, na których można pozyskać specjalistów z uczelni cywilnych. Dotyczy to zwłaszcza tych kierunków, na które w siłach zbrojnych istnieje niewielkie zapotrzebowanie. Warunkiem koniecznym pozyskania kandydatów spośród absolwentów uczelni cywilnych jest zapewnienie atrakcyjności zawodowej służbie wojskowej. W tej chwili nie jest to wielki problem. Jednak może on wystąpić w znacznie ostrzejszej formie w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#MieczysławCieniuch">Wyższe szkoły oficerskie dysponują niewielką liczbą samodzielnych pracowników naukowych. Mówił o tym pan minister, więc nie będę omawiał tego problemu. W trakcie prac nad reformą szkolnictwa wojskowego wzięliśmy przede wszystkim pod uwagę przepisy, które dotyczą wymogów kadrowych przy tworzeniu wyższych uczelni, a także uchwały Rady Głównej Szkolnictwa Wojskowego, uchwały Komisji Akredytacyjnej Wyższego Szkolnictwa Wojskowego, a także inne przepisy prawa dotyczące szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#MieczysławCieniuch">Stwierdzamy, że przy organizacji procesu przygotowania kandydatów na żołnierzy zawodowych należy wyraźnie oddzielić proces kształcenia od procesu szkolenia. Proces kształcenia powinien być realizowany w wyższych uczelniach w formie zajęć teoretycznych. Natomiast proces szkolenia powinien dotyczyć nabywania umiejętności praktycznych. Naszym zdaniem proces ten powinien być realizowany przede wszystkim w centrach szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#MieczysławCieniuch">Wszystkie wnioski, które były wynikiem oceny obecnego stanu szkolnictwa wojskowego, zostały uwzględnione przy opracowywaniu koncepcji zmian. Zaproponowaliśmy przyjęcie następujących rozwiązań. Należy stworzyć warunki do prowadzenia w Akademii Obrony Narodowej kierunków studiów, które są wpisane na listę Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Na tych kierunkach należałoby prowadzić jednolite studia magisterskie, uzupełniające studia magisterskie dla oficerów będących absolwentami wyższych studiów zawodowych, studia podyplomowe i doktoranckie, wyższe kursy obronne dla kadry kierowniczej sił zbrojnych oraz administracji państwowej szczebla państwowego i terenowego oraz kursy specjalistyczne i językowe przygotowujące do obejmowania kolejnych stanowisk służbowych.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#MieczysławCieniuch">Na dotychczasowych podstawach prawnych zostałoby utrzymane funkcjonowanie Wojskowej Akademii Technicznej oraz Akademii Marynarki Wojennej. W tych uczelniach prowadzone będą przede wszystkim 4-letnie wyższe studia zawodowe dla kandydatów na żołnierzy zawodowych. Uczelnie te prowadzić będą także jednolite 5-letnie studia magisterskie dla kandydatów na żołnierzy zawodowych. Studia te będą realizowane wyłącznie dla potrzeb macierzystej uczelni, związanych z pracą naukowo-badawczą. Przewidziano także, że uczelnie te prowadzić będą uzupełniające 2-letnie studia magisterskie dla oficerów będących absolwentami wyższych studiów zawodowych, studia podyplomowe, studia doktoranckie oraz kursy specjalistyczne.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#MieczysławCieniuch">Przewidziane zostało radykalne zmniejszenie struktur organizacyjnych Akademii Obrony Narodowej, Wojskowej Akademii Technicznej oraz Akademii Marynarki Wojennej. Liczba kształconych studentów powinna być dostosowana do rzeczywistych potrzeb wojska. Ministerstwo Obrony Narodowej będzie kontraktować w tych uczelniach usługi, o czym mówił pan minister.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#MieczysławCieniuch">Nastąpi stopniowe przekształcenie Wojskowej Akademii Medycznej w centrum szkolenia służby medycznej. Jednocześnie podjęte zostaną działania, które zmierzać będą do utworzenia w ramach Uniwersytetu Łódzkiego katedry medycyny wojskowej. Wydaje się nam, że jest to najlepsze rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#MieczysławCieniuch">Przewidziane zostało także zintegrowanie wyższych szkół oficerskich w jedną wyższą szkołę oficerską wojsk lądowych. Ten temat był już omawiany. Utrzymane zostanie funkcjonowanie wyższej szkoły oficerskiej sił powietrznych w Dęblinie. Trzeba będzie doprowadzić do spełnienia wymogów kadrowych, które określają liczbę niezbędnych pracowników naukowych do prowadzenia w szkołach oficerskich wyższych studiów zawodowych na kierunkach wpisanych na listę Rady Głównej Szkolnictwa Wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#MieczysławCieniuch">Należy podkreślić, że wszystkich proponowanych zmian nie da się wprowadzić w życie w ciągu jednego roku. Przewidziano, że zostaną one zrealizowane do 2005 r. Wydaje nam się, że zaproponowane rozwiązania mają pewne zalety. Realizacja przedstawionej koncepcji zapewni włączenie szkolnictwa wojskowego w system edukacji narodowej. Przyjęcie nowych rozwiązań uprości system zarządzania szkolnictwem wojskowym. W tej chwili ten system jest bardzo skomplikowany. Zarządzanie szkolnictwem jest wielotorowe.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#MieczysławCieniuch">Zmniejszeniu ulegnie liczba uczelni wojskowych. Struktury i stany etatowe zostaną zmniejszone oraz dostosowane do liczby studentów, którzy naprawdę powinni być kształceni na potrzeby wojska. Resort obrony narodowej wydzielać będzie środki finansowe wyłącznie na kształcenie studentów dla swoich potrzeb. Dowódcy rodzajów sił zbrojnych uzyskają znacznie większy wpływ na szkolenie praktyczne, które realizowane będzie w centrach szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#MieczysławCieniuch">Jednak rozwiązania te posiadają także wiele wad. Nowe szkoły oficerskie mogą mieć trudności ze spełnieniem wymogu kryteriów kadrowych niezbędnych do nadawania tytułu inżyniera i licencjata. Resort obrony narodowej będzie miał ograniczony wpływ na program kształcenia w uczelniach cywilnych. Ta uwaga dotyczy zwłaszcza specjalistów służby medycznej. W resorcie obrony narodowej może wystąpić niewielkie zapotrzebowanie na absolwentów jednolitych studiów magisterskich.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#MieczysławCieniuch">Problematyka dotycząca centrów szkolenia została szeroko omówiona przez pana ministra. Nie będę powtarzał informacji, które zostały państwu przekazane. Jestem gotów do udzielenia odpowiedzi na konkretne pytania. Zaznaczę, że na tym etapie nie będzie można odpowiedzieć na wszystkie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Właśnie dlatego na tym etapie prac omawiamy ten temat na posiedzeniu Komisji. Mamy nadzieję, że będzie możliwość uwzględnienia przedstawionych przez posłów sugestii w programie, który zostanie przyjęty przez kierownictwo resortu. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">W przygotowywanej ustawie o szkolnictwie wyższym przewidziano, że będzie ona obejmować w pełnym wymiarze także uczelnie wojskowe. Uwzględnione zostaną różnice, które wynikają z faktu, że uczelnie wojskowe mogą podlegać ministrowi edukacji narodowej w zakresie niezbędnym do tego, żeby mogły wypełniać funkcje związane z przygotowaniem kadr do obrony kraju.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Rozszerzenie prawa o szkolnictwie wyższym na uczelnie wojskowe spowoduje likwidację ustawy z 1965 r. o wyższych szkołach wojskowych. Możliwości uczelni wojskowych zostaną poszerzone o obszar działalności cywilnej. Można przypuszczać, że otworzy się także możliwość podejmowania pracy w uczelniach wojskowych na innych zasadach niż było to do tej pory. Uważamy, że dzięki temu problemy dotyczące uprawnień do nadawania tytułów naukowych mogą być szybko rozwiązane.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Na pewno w pierwszym etapie szkoły wojskowe otrzymają uprawnienia do prowadzenia studiów zawodowych pierwszego stopnia, co zostało przewidziane w programie restrukturyzacji szkolnictwa wojskowego, a także w nowej ustawie o szkolnictwie wyższym. Jest to zaleta, która wynika z przyjęcia jednej ustawy, nie naruszającej niezbędnych kompetencji ministra obrony narodowej. Z całą pewnością zapewniony zostanie nadzór ministra nad uczelniami wojskowymi.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Uprawnienia ministra obrony narodowej dotyczyć będą przede wszystkim przygotowania struktury studiów wojskowych, nadawania odpowiedniego statutu i nadzoru nad działalnością organów uczelni. Organy uczelni mogą być cywilne i pochodzić z wyboru. Jednak minister obrony narodowej musiałby wyrazić zgodę na powołanie tych organów. Można wyobrazić sobie, że rektor uczelni będzie komendantem mianowanym przez ministra. Takie rozwiązanie wiąże się z charakterem uczelni.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Minister będzie miał uprawnienia do zakładania i likwidacji uczelni wojskowych. Uważam, że nowa ustawa otworzy szkolnictwo wojskowe dla szerokich rzesz studentów, którzy nie będą musieli wybierać kariery wojskowej za cel swojego życia. Część z nich będzie mogła później podjąć decyzję o rozpoczęciu takiej kariery. Absolwenci mogą być cywilnymi fachowcami, których wojsko może zechcieć zatrudnić w momencie, w którym uzna to za najbardziej korzystne.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Najważniejsze jest to, że ten model studiów wyższych pozwoli wojskowej kadrze zawodowej, której służba będzie limitowana odpowiednimi przepisami, na opuszczanie służby w stanie pełnego przygotowania do podejmowania pracy w cywilu. Nie będzie już problemu przekwalifikowania tych osób. Uważam, że jest to najbardziej właściwy kierunek działania.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Jest oczywiste, że na wprowadzenie tych zmian potrzebny będzie czas, o czym mówili moi przedmówcy. Istotne jest to, że szkolnictwo wojskowe i szkolnictwo cywilne będzie poddane jednakowym kryteriom oceny ich jakości. W komisji akredytacyjnej funkcjonować będzie zespół do spraw studiów wojskowych, który będzie oceniał działalność tych uczelni według porównywalnych kryteriów. Osoby kończące wojskowe studia o różnych profilach, będą miały takie same uprawnienia jak osoby kończące podobne studia w uczelniach cywilnych.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">W tej chwili jesteśmy już na etapie końcowym prac nad ustawą. Myślę, że nie ma poważnych różnic między stanowiskiem obu resortów. Sądzę, że ewentualne problemy o mniejszym znaczeniu będzie można rozwiązać w trakcie dalszych prac.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Od jakiegoś czasu jestem zainteresowany losem Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Ministerstwo Zdrowia zorganizowało naradę na ten temat, która odbyła się 10 dni temu. W naradzie brali udział przedstawiciele Wojskowej Akademii Medycznej, cywilnej Akademii Medycznej w Łodzi, Uniwersytetu Łódzkiego, Ministerstwa Zdrowia oraz ja. Na tej naradzie wybrano model, który został zapisany w jednym z punktów programu restrukturyzacji szkolnictwa wojskowego. Mam na myśli propozycję utworzenia wydziału medycyny wojskowej na Uniwersytecie Łódzkim. Dzięki temu rozwiązaniu zachowany zostanie ten rodzaj kształcenia. Ministerstwo Obrony Narodowej będzie mogło składać zamówienia na realizację odpowiedniego programu nauczania. Nie zostanie zmarnowany dotychczasowy dorobek Wojskowej Akademii Medycznej, którego wartość jest dość istotna.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Pomijam w tej chwili sprawę kosztów studiów. Istnieją inne wartości, na które także warto zwrócić uwagę. Jednocześnie otwiera się droga do połączenia w przyszłości cywilnej Akademii Medycznej w Łodzi z Uniwersytetem Łódzkim. W tej chwili prace nad tym rozwiązaniem prowadzi zespół roboczy rektorów tych uczelni i ich współpracowników. W ciągu najbliższych kilku tygodni zespół ma przedstawić całą koncepcję i harmonogram proponowanych zmian.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Jeśli przedstawiona propozycja będzie odpowiadała wszystkim kontrahentom, będzie to modelowe rozwiązanie dla innych ośrodków akademickich. Wszystko wskazuje na to, że rozwiązanie to odpowiada Uniwersytetowi Łódzkiemu i Ministerstwu Obrony Narodowej. Prace zmierzają w tym kierunku, żeby Akademia Medyczna w Łodzi nie widziała w tym rozwiązaniu żadnego zagrożenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Pan minister będzie musiał nas za chwilę opuścić, gdyż jest zaproszony na posiedzenie innej komisji. Otwieram dyskusję. Proszę o zgłaszanie się do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełWaldemarPawłowski">Rozumiem, że koncepcja nowej struktury szkolnictwa wojskowego jest wyzwaniem czasu. Przedstawiona propozycja jest dość jasna. Każdy rodzaj sił zbrojnych będzie miał swoją wyższą uczelnię. Obok nich funkcjonować będą centra szkolenia, w których szkolić się będą chorążowie i podoficerowie. Myślę, że ta koncepcja powinna zostać zrealizowana. Pewne wątpliwości dotyczą terminu zrealizowania tej koncepcji. W materiale napisali państwo, że zmiany strukturalne wprowadzane będą od roku akademickiego 2001/2002. Oznacza to, że reforma zostanie rozpoczęta za pół roku. Rozumiem, że w tym czasie wdrożenie reformy będzie możliwe w szkołach Marynarki Wojennej oraz Wojskach Lotniczych i Obrony Powietrznej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełWaldemarPawłowski">Chcę zapytać o szkołę oficerską Wojsk Lądowych. Jak daleko zaawansowane są prace nad zintegrowaniem wszystkich szkół oficerskich w jedną szkołę? Wątpię, czy w określonym terminie uda się utworzyć wydział medyczny w Uniwersytecie Łódzkim. Uważam, że zmiany powinny pójść w zaproponowanym kierunku. Należy otworzyć wydział medyczny w Uniwersytecie Łódzkim. Jest to nawiązanie do klasycznej struktury uniwersytetu, która funkcjonuje w Uniwersytecie Jagiellońskim. Jak daleko zaawansowane są prace nad utworzeniem tego wydziału?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełWaldemarPawłowski">Następny problem dotyczy kadry. Jaka jest koncepcja zatrudnienia kadry w uczelniach? Wiemy, że w tej chwili w wielu szkołach brakuje samodzielnych pracowników naukowych. W jaki sposób zamierzają państwo pozyskać kadrę dla szkół wojskowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełAndrzejOsnowski">Generalną przesłanką przedstawionej koncepcji reorganizacji struktury szkół wojskowych są czynniki ekonomiczne. Można powiedzieć, że przyjęte rozwiązania dotyczą przede wszystkim redukcji i zmniejszeń. Uważam, że w stosunku do kadry naukowej i zespołów kształcenia potrzebna jest szczególna odpowiedzialność, a także pewna powściągliwość. Rozbite zespoły naukowe nigdy się nie odtworzą. Należy także brać pod uwagę całe zaplecze ośrodków naukowych. Jeśli dzisiaj zostaną zdezintegrowane, nigdy nie będą już istnieć.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełAndrzejOsnowski">Minister Robert Lipka powiedział na początku swojego wystąpienia, że kadra w szkołach wojskowych liczy 23 tys. osób. Przeprowadziłem pewne obliczenia na podstawie projektu budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Obecnie istnieją 32 ośrodki szkoleniowe. W tych ośrodkach pracuje ok. 5300 żołnierzy zawodowych, 650 żołnierzy służby nadterminowej oraz 3800 pracowników cywilnych. Łącznie daje to 9 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełAndrzejOsnowski">Licea wojskowe zatrudniają 40 żołnierzy zawodowych oraz 212 pracowników. W materiałach nie podano danych na temat zatrudnienia w szkołach wyższych. Znalazłem jednak dane, według których w wyższych szkołach wojskowych pracuje 1867 wojskowych nauczycieli akademickich, w tym 920 nauczycieli ze stopniami naukowymi. W sumie daje to ok. 12 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PosełAndrzejOsnowski">We wnioskach końcowych przedstawionych w materiale Sztabu Generalnego WP mówi się, że stan zatrudnienia ma zostać zmniejszony o ok. 10 tys. żołnierzy i pracowników. Z moich wyliczeń wynika, że po takim zmniejszeniu w szkołach i centrach pozostanie ok. 2 tys. osób. Proszę o sprostowanie tych danych, jeśli się pomyliłem.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PosełAndrzejOsnowski">Z czym mamy iść do NATO? Jaki będzie potencjał intelektualny naszych struktur wojskowych? Z moich wyliczeń wynika, że w szkolnictwie pozostanie ok. 1/6 dotychczasowej kadry. Może nie znalazłem wszystkich danych. Jednak według moich wyliczeń w chwili obecnej w szkolnictwie wojskowym pracuje co najwyżej 13 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PosełAndrzejOsnowski">Ważnym celem, o którym mówi się w materiałach, jest obniżenie kosztów funkcjonowania szkolnictwa wojskowego. Także w tym przypadku przeprowadziłem pewne obliczenia. Na licea wojskowe przeznacza się 8600 tys. zł. Ośrodki i centra szkolenia kosztują 460 mln zł. Na szkoły wyższe wydaje się ok. 500 mln zł. Łącznie daje to ok. 960 mln zł. Planuje się, że w skali roku koszty te zostaną zmniejszone o 270 mln zł. Na działalność szkół pozostanie ok. 700 mln zł. Koszty zostaną zmniejszone o 1/4. Uważam, że jest to duże zmniejszenie. Przyjęto założenie, że pokój będzie panował wiecznie. Należy jednak zapytać o przewidywaną sytuację szkolnictwa wojskowego na czas wojny. Wiem, że szkolenie odbywa się w pewnym cyklu. Na ile planowany system kształcenia wojskowego pokrywa się z systemem przyjętym w innych krajach członkowskich NATO? W materiałach, które otrzymaliśmy, znalazłem stwierdzenie, że dążymy do kompatybilności z systemem, który obowiązuje w NATO.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosłankaHelenaGóralska">Chciałabym, żeby pan minister do końca wyjaśnił sprawę kosztów. W materiałach podano, że koszty szkolnictwa wojskowego zmniejszą się o 270 mln zł. Jednak z informacji, które uzyskałam w trakcie prac nad projektem budżetu wynika, że obecne koszty szkolnictwa wojskowego stanowią ok. 500 mln zł. Oznacza to, że koszty te zostaną zmniejszone o połowę. Planowane zmniejszenie wydatków jest ogromne. Jest dla mnie oczywiste, że tak duże zmniejszenie wydatków zostanie osiągnięte w wyniku pewnego procesu. W materiałach nie podali państwo obrazowych przykładów, o których mówiliśmy w trakcie prac nad projektem budżetu. W tej chwili zlikwidowana została już katedra topografii, gdyż Ministerstwo Obrony Narodowej ma zapotrzebowanie na dwóch topografów rocznie. W tej sytuacji utrzymywanie katedry nie miało żadnego sensu. Przykłady pokazywały pewne przerosty. Za likwidację tej katedry należy się pochwała.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosłankaHelenaGóralska">Chciałabym prosić o potwierdzenie, że koszty szkolnictwa zostaną zmniejszone o połowę. Kiedy rozpocznie się planowane zmniejszanie wydatków, a kiedy się zakończy? W materiałach przedstawiono wnioski, które są dość enigmatyczne. Podam jako przykład, że w pkt 7 napisano, że proces restrukturyzacji szkolnictwa powinien rozpocząć się przy sprzyjających uwarunkowaniach. Co to oznacza? Od kogo zależą te sprzyjające uwarunkowania? Zwróciłam uwagę na to, że zarówno pan minister, jak i pan generał przedstawiając koncepcję używali trybu warunkowego. Przez cały czas podkreślali, że jest to jedynie koncepcja. W związku z tym chcę zadać kilka pytań. Od kogo zależy, żeby program został rozpoczęty? Kiedy zostanie podjęta decyzja w tej sprawie? W jakim okresie przeprowadzone zostaną planowane zmiany? Rozumiem to, że trudno jest w ciągu jednego dnia wyrzucić na bruk 10 tys. osób. Jednego dnia nie da się wprowadzić w życie wszystkich planowanych zmian. Kiedy ta koncepcja zamieni się w rzeczywisty program? Od kogo to zależy? Kiedy zostaną podjęte w tej sprawie ostateczne decyzje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Są to niezwykle ważne pytania. Niektóre procesy zostały już rozpoczęte. Jednak do tej pory nie ma zatwierdzonego programu działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełAndrzejBrachmański">Można powiedzieć, że w koncepcji, którą dzisiaj przedstawiono, nie ma nic nowego. O tym, że szkoły mają być połączone, a Wojskowa Akademia Medyczna zlikwidowana, słyszę już co najmniej od trzech lat. Nie ma nowych pomysłów. Czy jest to kolejna koncepcja, którą będziemy rozpatrywać tylko po to, żeby ponownie wrócić do niej za trzy lata?</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełAndrzejBrachmański">Na jutrzejszym posiedzeniu Komisji mamy zapoznać się z programem modernizacji i restrukturyzacji armii. Z tego programu wynika, że w ciągu najbliższych trzech lat z wojska zostanie zwolnionych ok. 6 tys. żołnierzy zawodowych. Natomiast w trakcie omawiania koncepcji stwierdzono, że ze szkolnictwa odejdzie ok. 10 tys. osób. W tej chwili w ramach planowanej redukcji armii likwidowane są jednostki bojowe, żeby osiągnąć planowaną liczbę zwolnień.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełAndrzejBrachmański">Czy nie byłoby lepiej, gdybyśmy zamiast redukcji kadry w jednostkach, rozpoczęli reformę szkolnictwa? Myślę, że byłoby lepiej, gdyby już w tej chwili rozpoczęta została redukcja zatrudnienia w szkolnictwie. Dałoby to możliwość ochrony jednostek bojowych. To, że trzeba zmniejszyć liczebność kadry w szkołach wojskowych, nie ulega żadnej wątpliwości. Zgadzam się z potrzebą podjęcia działań organizacyjnych. Mam własny pogląd na temat usytuowania szkoły oficerskiej Wojsk Lądowych. Wydaje mi się, że racjonalne myślenie wskazuje na to, że szkoła ta powinna zostać utworzona w Poznaniu. Gdyby nie został zorganizowany lobbing w dowództwie okręgu, decyzja o usytuowaniu szkoły w Poznaniu byłaby już dzisiaj podjęta.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PosełAndrzejBrachmański">Trudno jest mi zgodzić się z filozofią, która została zaprezentowana w przedstawionym Komisji materiale. Na str. 6 możemy przeczytać, że poziomy szkolenia, szczególnie w Wojskowej Akademii Technicznej, nie zawsze odpowiadają wymogom kwalifikacyjnym, gdyż czasami są wyższe od potrzeb. Na str. 12 czytamy, że zakłada się, iż do objęcia pierwszego stopnia służbowego niezbędne jest wykształcenie wyższe pierwszego stopnia, czyli licencjat. Można odnieść wrażenie, że przy okazji reorganizacji szkolnictwa wojskowego obniżony zostanie jednocześnie poziom kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PosełAndrzejBrachmański">Uważam, że powinniśmy zmierzać w odwrotnym kierunku. Szkół ma być mniej. Kadry także ma być mniej. W tej sytuacji kadra powinna być lepiej wyszkolona. Z materiału wynika, że oficerowie mają być wyszkoleni słabiej. Dopiero później prowadzona będzie selekcja. Lepiej szkoleni będą oficerowie od stopnia majora. Uważam, że świat zmierza w innym kierunku. Nieliczną kadrę należy kształcić bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PosełAndrzejBrachmański">W materiale nie przedstawiono koncepcji kształcenia zawodowej kadry podoficerskiej. Jedyna informacja na ten temat wskazuje, że na podoficerów kształceni będą kandydaci wybrani spośród żołnierzy służby nadterminowej i kontraktowej. Nie wiemy, co będzie się działo z zawodowymi podoficerami. Zgodnie z projektem budżetu będziemy mieć 3–4 tys. podoficerów kontraktowych. Jednocześnie będziemy mieli ok. 6 tys. podoficerów zawodowych. Nie przygotowano koncepcji ich kształcenia i szkolenia. Nie należy dążyć do obniżania poziomu wykształcenia w szkołach oficerskich. Ma funkcjonować tylko jedna szkoła oficerska. Do tej szkoły trzeba pozyskać wysoko wyspecjalizowaną kadrę naukową. W tej szkole trzeba będzie dążyć do podniesienia poziomu naukowego. Jest to stosunkowo tanie rozwiązanie, które powinno dać dobre efekty.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PosełAndrzejBrachmański">Mówiono także o koncepcji ucywilnienia Wojskowej Akademii Technicznej. Ta koncepcja nie bardzo mi odpowiada. Na całym świecie postęp nauki dokonuje się przede wszystkim w laboratoriach wojskowych. Także w Polsce do tej pory było tak, że wiele rozwiązań funkcjonujących w gospodarce powstało w Wojskowej Akademii Technicznej. W związku z tym uważam, że Wojskową Akademię Techniczną należy wzmacniać, także dla potrzeb sił zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PosełAndrzejBrachmański">W chwili obecnej polski przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie podjąć produkcji wielu wyrobów, gdyż nie ma odpowiedniego zaplecza naukowego. Kto będzie utrzymywał zaplecze naukowe na potrzeby wojska? Kto będzie to robił w sytuacji, gdy nie ma pieniędzy na programy operacyjne? Jedynym rozwiązaniem może być koncepcja umacniania Wojskowej Akademii Technicznej.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PosełAndrzejBrachmański">Na str. 11 podano dane o przewidywanym zapotrzebowaniu na różnego rodzaju wykształcenie w poszczególnych korpusach. Liczebność wojska ma ulec zmniejszeniu. Jednak przewiduje się, że w latach 2004–2005 zapotrzebowanie na absolwentów szkół wojskowych w korpusie oficerów będzie dwukrotnie większe niż w 2001 r. Oznacza to, że dzisiaj gwałtownie zredukujemy kadrę, a za trzy lata prowadzić będziemy od nowa nabór.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#PosełAndrzejBrachmański">W następnym roku zapotrzebowanie na kadrę ma być trzykrotnie niższe. Nie wiem, czy istnieje uczelnia, która wytrzyma tak duże zmiany w liczbie studentów. W 2006 r. w szkołach powstanie nadmiar kadry kształcącej. Wydaje się, że ten program nie został do końca przemyślany.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#PosełAndrzejBrachmański">Docelową strukturę wyższego szkolnictwa wojskowego przedstawiono w tabeli nr 10 a/. Na poziomie akademickim funkcjonować będzie Wojskowa Akademia Techniczna, Akademia Obrony Narodowej, wydział medycyny wojskowej w Uniwersytecie Łódzkim lub w innej uczelni oraz centrum szkolenia służby medycznej. Tworzona jest dość dziwna struktura. Centra szkolenia usytuowane są w strukturze edukacji wojskowej niżej niż szkoły oficerskie. Natomiast centrum szkolenia służby medycznej ma być usytuowane wyżej niż szkoła oficerska.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#PosełAndrzejBrachmański">Można sądzić, że jest to pomyłka. Jednak niżej napisano, że wydział medycyny wojskowej w Uniwersytecie Łódzkim będzie prowadził studia lekarskie. Natomiast centrum szkolenia będzie miało uprawnienia do prowadzenia studiów podyplomowych i doktoranckich. Uważam, że jest to ukryta forma dalszego utrzymywania Wojskowej Akademii Medycznej. Do prowadzenia studiów doktoranckich potrzebna jest odpowiednia kadra naukowa. Czym ma być to centrum szkolenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełJanuszZemke">W mojej wypowiedzi skupię się na sprawach praktycznych. Zakładam, że w wyniku dzisiejszego posiedzenia Komisji powołamy 4-osobowy zespół, który przygotuje szczegółową opinię o tej koncepcji. Uważam, że w celu przygotowania stanowiska Komisji potrzebne jest uzyskanie znacznie bardziej szczegółowych informacji niż te, które przedstawione zostały w przedłożonym materiale.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełJanuszZemke">Po przeprowadzeniu analizy tego materiału nasuwają się wątpliwości o znaczeniu zasadniczym. Dwa tygodnie temu zapoznałem się z materiałami sygnowanymi przez Sztab Generalny Wojska Polskiego oraz przez odpowiedni departament Ministerstwa Obrony Narodowej. Nie jest jasne jaki jest status materiału, który rozpatrujemy w tej chwili. Czy zawarta w nim koncepcja jest firmowana wyłącznie przez Sztab Generalny WP? Czy Ministerstwo Obrony Narodowej zajęło stanowisko w sprawie tej koncepcji?</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PosełJanuszZemke">Niedawno miałem okazję zapoznania się z materiałami Sztabu Generalnego WP oraz Ministerstwa Obrony Narodowej. W tych materiałach zawarte były zupełnie inne oceny i propozycje. Musimy wiedzieć, czy koncepcja Sztabu Generalnego została przyjęta przez Ministerstwo Obrony Narodowej, a Komisja Obrony Narodowej została o tym z grzeczności poinformowana.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PosełJanuszZemke">Musimy mieć pewność, że stanowisko Komisji będzie miało wpływ na decyzje podejmowane w tej sprawie przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Jeśli decyzje zostały podjęte, a stanowisko Komisji nie będzie mieć na nie wpływu, szkoda czasu na dyskusję nad tą koncepcją. W tej sprawie powinniśmy mieć jasność. Czy Komisja otrzymała materiał do dyskusji, czy też decyzje w sprawie realizacji tej koncepcji zostały już podjęte?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PosełJanuszZemke">Proponuję, żebyśmy zastanowili się nad innym podejściem do przedstawionego materiału. Chyba dla wszystkich jest jasne, że taka koncepcja jest potrzebna. Obecnie obowiązujący system szkolnictwa wojskowego jest chory. Został przygotowany na potrzeby zupełnie innej armii. Nie ma tu winy wojska ani szkół. Po prostu zmianie uległy potrzeby. Jeśli spojrzymy na problem od tej strony, nasuwa się kilka zasadniczych uwag, które nie zostały uwzględnione w tym materiale.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PosełJanuszZemke">Wydaje się, że materiał powinien być inaczej zatytułowany i dotyczyć innego zakresu przedmiotowego. Uważam, że powinniśmy mówić o koncepcji szkolenia i doskonalenia zawodowego. W materiale położono nacisk na szkoły wyższe. Wydaje się jednak, że znacznie większe problemy dotyczą przygotowania kadry podoficerskiej. Przypomnę, że mamy także zupełnie nową jakość, która wiąże się z nowym modelem kariery zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PosełJanuszZemke">Mianowanie na wyższe stanowisko ma wiązać się z mianowaniem na wyższy stopień. Każde takie mianowanie powinno być poprzedzone stosownym kursem i egzaminem. Takie rozwiązanie ma być zapisane w ustawie. W tej sytuacji kształcenie w szkołach stanowić będzie niewielką część szkoleń. Musi powstać nowy system, w którym większość wysiłku i środków zostanie skierowana na ciągłe doskonalenie zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PosełJanuszZemke">Jest to propozycja o charakterze pragmatycznym. Należy podjąć próbę stworzenia kompleksowych rozwiązań. Nie należy zajmować się wyłącznie problemem szkolnictwa. Przedstawiony materiał ma wiele braków. Skupiono się na zmianach organizacyjnych i strukturalnych. Jednak zmiany te mają czemuś służyć. Możemy już teraz określić potrzeby kadrowe, chociaż w tej sprawie nadal toczy się dyskusja. Pytania świadczą o tym, że sprawa nie jest do końca jasna. W tabeli przedstawiono dane o zapotrzebowaniu na podoficerów i oficerów w poszczególnych latach. Nie ma jednak odpowiedzi na pytanie o sposób kształcenia. Nie wiemy także kogo mamy szkolić. Uważam, że odpowiedź na te pytania ma fundamentalne znaczenie. Czy nadal mamy realizować model kształcenia, w którym szkolimy inżyniera dowódcę? Taki model realizujemy w chwili obecnej. Kiedy tak wykształcony żołnierz odchodzi ze służby, ma kłopoty z zatrudnieniem, gdyż specjalności wojskowej nie da się przełożyć na zawód cywilny.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#PosełJanuszZemke">Fundamentalna refleksja musi dotyczyć kwalifikacji i modelu absolwenta szkoły wojskowej. Czy absolwent szkoły ma być wąskim specjalistą? Taki model jest realizowany w chwili obecnej. Możemy położyć znacznie większy nacisk na szersze przygotowanie, które w cyklu permanentnego doskonalenia będzie stanowić lepszą bazę do zdobywania nowych umiejętności. Do wojska wprowadzana jest najnowsza technika. Musimy to robić. Broń nowej generacji pojawia się co kilka lat. W materiałach nie ma żadnej refleksji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#PosełJanuszZemke">Trzeba jednoznacznie określić, jakie wyjściowe kwalifikacje powinien mieć oficer. W większości armii zachodnich jest tak, że odpowiednio wykształcony cywil jest przygotowywany przez rok do pełnienia funkcji oficerskich. Gdybyśmy chcieli pójść tą drogą, mogłoby się nagle okazać, że proponowany model kształcenia w szkołach oficerskich należałoby zmienić. Może należałoby prowadzić nabór kandydatów na oficerów wśród absolwentów szkół technicznych. Kandydaci byliby przez rok przygotowywani do wypełniania roli oficera i dowódcy. Taki system został przyjęty w armii Stanów Zjednoczonych, Kanady, a także w innych armiach.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#PosełJanuszZemke">Takie rozwiązanie byłoby wielokrotnie tańsze i bardziej efektywne. Przy takim modelu człowiek służący w systemie kontraktów nie stawałby w dramatycznej sytuacji, gdy w wieku 45 lat musiałby odejść z wojska. Trzeba patrzeć także na finał kariery wojskowej. Namawiam wszystkich do tego, żeby w przedstawionej koncepcji uwzględniać nie tylko liczbę uczelni i studentów. Należy zwrócić także uwagę na inne problemy, o których przed chwilą mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#PosełJanuszZemke">Podobnie jak posłanka Helena Góralska mam wątpliwości w sprawie przedstawionych symulacji ekonomicznych. Przypuszczam, że przy tych symulacjach nie uwzględniono pełnych kosztów. Dość łatwo jest zsumować wydatki budżetowe wszystkich szkół oficerskich. Jednak dobrze wiemy, że przy każdej szkole funkcjonuje kompania lub batalion, który jej pilnuje. Taki batalion musi mieć zakwaterowanie i wyżywienie. To wszystko kosztuje. Sądzę, że do analizy kosztów trzeba podejść nieco inaczej. Nie należy brać pod uwagę kosztów bezpośrednio związanych z funkcjonowaniem szkół. W analizie trzeba uwzględnić wszystko, co wojsko daje na potrzeby szkół. Powiem szczerze, że w związku z sytuacją Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi mam niesmak, który narasta. W tej samej sali 11 lat temu przedstawiono podobną koncepcję. Mogę powiedzieć, że celem przedstawiania wszystkich koncepcji jest przetrwanie kolejnych lat. Dzięki temu oszukuje się posłów i kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej. Powiem uczciwie, że straciłem serce dla Wojskowej Akademii Medycznej. W kwietniu 1990 r. dyskutowaliśmy o tym, czy Wojskową Akademię Medyczną zlikwidować natychmiast, czy też zgodzić się na jej stopniowe wygaszanie poprzez zaniechanie naboru.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#PosełJanuszZemke">Po 11 latach Wojskowa Akademia Medyczna nadal funkcjonuje. W ubiegłym roku odbył się nabór studentów, w związku z czym Akademia funkcjonować będzie przez następne 6 lat. Taka zabawa trwa od dawna. Obliczyłem, że przygotowanie lekarza wojskowego w Wojskowej Akademii Medycznej kosztuje nas 700 tys. zł. Proszę o wyprowadzenie mnie z błędu, jeśli się pomyliłem. Na ponoszenie takich kosztów nie stać nawet Stanów Zjednoczonych. Rozumiem, dlaczego ta Akademia musi być utrzymywana. Każdy chce mieć swoją własną klinikę. Jeśli syn oficera nie dostał się do uczelni cywilnej, zawsze może liczyć na miejsce w Wojskowej Akademii Medycznej. Rozumiem to. Pytam jednak, czy stać nas na ponoszenie tak wysokich kosztów kształcenia. Nawet, gdybyśmy kształcili lekarzy na uczelniach cywilnych, dając im stypendium w wysokości 2 tys. zł - a takich stypendiów w Polsce nie ma - kształcenie będzie znacznie tańsze. Nie możemy po raz kolejny godzić się na przyjęcie propozycji, których celem jest trwanie Wojskowej Akademii Medycznej przez kolejne lata. Ostatnio przekonywał mnie jedyny generał, którego mamy w Łodzi, że Wojskowa Akademia Medyczna musi istnieć. Jako szef sztabu musi mieć kompanię lub batalion, który będzie składał wieńce. W ten sposób możemy się nadal bawić. Ta zabawa trwa już przez 12 lat.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#PosełJanuszZemke">Zamiast Wojskowej Akademii Medycznej proponuje się utworzenie centrum szkolenia, w którym będzie można dobrze żyć przez kolejne lata. Posłowie są traktowani jak frajerzy, którzy na to wszystko się godzą. Przepraszam za ostre słowa. Uważam, że muszą istnieć jakieś granice cynizmu. Po 12 latach znaleźliśmy się w punkcie wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#PosełJanuszZemke">W programie przewidziano utworzenie jednej szkoły oficerskiej. Uważam, że w tej sytuacji musi skończyć się pobłażliwość w odniesieniu do poziomu kadry. Z dużym zażenowaniem czytam o tym, że we wszystkich szkołach oficerskich Wojsk Lądowych jest 5–6 samodzielnych pracowników naukowych. Są to szkoły, których tradycje sięgają kilkudziesięciu lat. Uważam, że sytuacja jest żenująca. Byle jaka prywatna szkoła uzyskuje po trzech latach działania uprawnienia do nadawania licencjatów. Takich uprawnień nie mają szkoły, które mają pieniądze, odpowiednią bazę oraz tradycje sięgające 75 lat.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#PosełJanuszZemke">Sądzę, że także w tym przypadku szkoły i ich senaty będą broniły się do końca przed likwidacją. Nie wiem, czy w wojsku jest lepszy etat niż etat podpułkownika w szkole. Wojskowy nauczyciel zarabia trzy razy tyle co jego kolega z uczelni cywilnej. Wojsko musi mu dać mieszkanie i emeryturę znacznie wyższą niż w cywilu. Przewiduję, że wszyscy zainteresowani będą się przeciwstawiali likwidacji szkół. Trudno jest o lepszą pracę. Kadra szkół wojskowych nie ma ćwiczeń i dyżurów.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#PosełJanuszZemke">W takiej sytuacji należy stawiać wysokie wymogi naukowe. Uważam, że jesteśmy to winni osobom, które rozpoczynają naukę w szkołach oficerskich. Przecież nie są one winne temu, że po latach okazuje się, iż uzyskany dyplom inżyniera nie ma żadnego znaczenia na cywilnym rynku pracy. Proponuję, żebyśmy w przypadku szkół oficerskich nie kłócili się o to czy szkoła ma być w Poznaniu, czy we Wrocławiu. Uważam, że dla wojska nie ma to większego znaczenia. Sprawa ma znaczenie z punktu widzenia interesów lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#PosełJanuszZemke">Uważam, że należy sztywno określić następujący warunek. Funkcjonować będzie tylko ta szkoła, która będzie miała odpowiednią kadrę, żeby wydawać dyplomy inżynierskie. Uważam, że w tym momencie powinna skończyć się dotychczasowa zabawa. Jeśli szkoła nie jest zdolna do zgromadzenia odpowiedniej kadry nie powinna być wyższą szkołą oficerską. Taka szkoła może funkcjonować jako centrum szkolenia i kształcić podoficerów.</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#PosełJanuszZemke">Problem szkół wojskowych polega na tym, że występuje w nich znaczne zróżnicowanie kadry. Są szkoły, które nigdy nie powinny być szkołami wyższymi. Niektóre mogły być wyższymi szkołami 40 lat temu, gdy powstawały w Polsce wyższe szkoły inżynierskie. W niektórych szkołach zgromadzono znakomite zespoły. Takie zespoły funkcjonują w Wojskowej Akademii Technicznej i Wojskowej Akademii Medycznej oraz w innych uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#PosełJanuszZemke">Uważam, że należy przeprowadzić bardzo rzetelną ocenę jakości kadry. Trzeba zrobić wszystko, żeby zachować unikalne zespoły na potrzeby wojska. Takie zespoły tworzyły się przez wiele lat i nadal muszą istnieć w wojsku. Jeśli ktoś pracuje w szkole oficerskiej przez 30 lat i nie jest w stanie zrobić doktoratu, nie widzę żadnego powodu, żeby miał być w tej szkole przez następne 10 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Zazwyczaj posłowie dopiero pod koniec kadencji mogli się zorientować, jak wysokie są koszty kształcenia. W takim momencie przedstawiano im kolejną koncepcję zmian, podobnie jak stało się w tej chwili. Później wszystko funkcjonowało bez zmian. Jednak nikt nie przewidział, że poseł Janusz Zemke będzie w Sejmie przez 11 lat.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełStanisławGłowacki">Jestem przekonany, że mamy do czynienia z koncepcją. W związku z tym wszystkie uwagi zgłoszone przez Komisję Obrony Narodowej zostaną uwzględnione przy jej realizacji. Napływają do nas informacje mówiące o tym, że jeszcze kilka lat temu utrzymanie Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi kosztowało tyle samo, co utrzymanie pełnej dywizji, liczącej ok. 16 tys. żołnierzy. Nie wiem, czy te informacje są prawdziwe. Proszę o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełAndrzejZapałowski">Przedstawiona koncepcja nie jest pełna. Brakuje w niej pewnych elementów. Mówiono już o tym, że koncepcja dotyczy wyłącznie kształcenia zawodowego na potrzeby wojska. Wydaje się, że koncepcja szkolnictwa wojskowego powinna obejmować kompleksowo proces kształcenia, dotyczący także rezerw. Kwestie dotyczące kształcenia rezerw zostały pominięte, chociaż jest to bardzo istotna sprawa dla bezpieczeństwa państwa. Takie kształcenie wymaga odpowiedniej bazy oraz odpowiedniego poziomu kadry naukowej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełAndrzejZapałowski">W koncepcji powinny być także przedstawione propozycje zmian w ustawie o powszechnym obowiązku obrony RP. W tej chwili kilkakrotnie wzrosła liczba absolwentów szkół wyższych, gdyż są nimi także licencjaci. W związku z tym mamy nadmiar osób do szkolenia w szkołach podchorążych rezerwy. Jednocześnie całkowicie zaniedbano szkolenie na poziomie podoficerów, a szczególnie odbywających zasadniczą służbę wojskową.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PosełAndrzejZapałowski">Ten problem także dotyczy szkolnictwa wojskowego. Musi być ono prowadzone nie tylko na poziomie wyższym, ale także na poziomie średnim. Koncepcja powinna także obejmować szkolenie rezerw. Zamierza się połączyć wszystkie szkoły i utworzyć centra szkolenia. Teoretycznie przewiduje się, że zmniejszona zostanie liczba etatów związanych z obsługą infrastruktury. Jest to raczej nierealne, gdyż całą infrastrukturę trzeba zabezpieczyć w odpowiedni sposób. Do tego problemu nie odniesiono się w przedstawionym materiale.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PosełAndrzejZapałowski">Ze zdumieniem przeczytałem, że nieuzasadnione jest obciążanie budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej kosztami kształcenia osób cywilnych. Z moich informacji wynika, że ten problem dotyczy przede wszystkim różnego rodzaju kursów, organizowanych przez Akademię Obrony Narodowej. Na tych kursach kształcą się przedstawiciele samorządów oraz urzędnicy państwowi.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PosełAndrzejZapałowski">Jest to jedno z zadań ministra obrony narodowej, o którym mówi się w ustawie o działach administracji rządowej z 1997 r. Realizacja tych szkoleń jest obowiązkiem wojska. Z przerażeniem myślę o tym, że samorządy będą musiały płacić za przeszkolenie swoich pracowników w zakresie zadań dotyczących obrony narodowej i bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PosełAndrzejZapałowski">Następny problem dotyczy kontraktowania i kształcenia oficerów. Mówiono już o potrzebach armii w tym zakresie. Wskazano, że potrzebne jest utrzymanie bazy naukowej. Należy pamiętać o tym, że niektóre uczelnie wypracowują koncepcje dotyczące bezpieczeństwa czy sztuki wojskowej. Kontraktowanie studentów będzie deprecjonowało te uczelnie, gdyż zawężony zostanie krąg osób, które się w nich kształcą. Na całym świecie istnieją uczelnie, które wypracowują różnego rodzaju koncepcje z zakresu bezpieczeństwa i sztuki wojskowej. W tych uczelniach musi istnieć odpowiedni potencjał naukowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Odniosę się do spraw, które nie zostały jeszcze poruszone. Rozumiem, że korpus chorążych ma być stopniowo wygaszany. Uważam, że jest to dobra propozycja. Jednak takie wygaszanie będzie trwało przez pewien czas. Dopóki to się nie stanie, musi być prowadzone szkolenie. Kadra zawodowa musi przecież podwyższać swoje kwalifikacje. W jaki sposób to szkolenie będzie prowadzone?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Zaproponowano skomasowanie trzech szkół oficerskich. Ma pozostać tylko jedna szkoła. Uważam, że jest to dobry kierunek działania. Mam jednak obawy, że nie będzie to rzeczywiste działanie, lecz pozorne. Można sobie wyobrazić, że powołane zostanie jedno kierownictwo szkoły, która będzie rozrzucona w trzech ośrodkach. Jeśli będzie to szkoła wielokampusowa, to naprawdę nic się nie zmieni. Zmieni się tylko kierownictwo. Postuluję, żeby była to rzeczywista komasacja. Przyznam, że mnie także nurtuje problem Wojskowej Akademii Medycznej. Sądzę, że decyzję w tej sprawie trzeba podjąć jak najszybciej. Uważam, że powinny to być daleko idące decyzje. Nie widzę żadnego powodu, żeby tworzyć z tej uczelni centrum szkoleniowe. Zaproponowano dość rozsądny system kontraktowania różnego rodzaju usług. Różnego rodzaju kursy także można zakontraktować w wydziale medycyny wojskowej Uniwersytetu Łódzkiego. Po co tworzyć tak duże centrum szkolenia i powierzać mu realizację poważnych zadań? Z tego centrum można bez problemu zrezygnować.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Powiedziano, że wojsku potrzeba będzie 70 lekarzy rocznie. Ta liczba zastanawia mnie. Jeśli przyjmiemy, że to zapotrzebowanie jest stałe, a lekarz pracuje w wojsku ok. 20 lat oznacza to, że w wojsku będziemy mieli 1400 lekarzy. Jeden lekarz będzie przypadał na 100 żołnierzy. Wydaje się, że jest to zbyt wysoka proporcja. Uważam, że zapotrzebowanie na lekarzy okaże się mniejsze. W takiej sytuacji będzie można całkowicie przejść na system zamawiania szkoleń w odpowiedniej uczelni cywilnej. Zakładamy, że kandydat na podoficera powinien mieć pełne średnie wykształcenie, czyli maturę. Czy to wymaganie nie jest zbyt wysokie? Z wielkim zdumieniem dowiedziałem się, że od kandydata na oficera w armii austriackiej nie jest wymagana nawet matura. Nie chcę przez to powiedzieć, że powinniśmy pójść w tym samym kierunku i tak bardzo obniżyć wymagania w stosunku do kandydatów na oficerów. Obawiam się jednak, że wymagania w stosunku do podoficerów mogą być zbyt wysokie.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Następny problem dotyczy finansowania uczelni wojskowych. Czy kontraktowanie studentów ma być jedynym sposobem finansowania uczelni? Czy te uczelnie będą na własnym rozrachunku? Jaka będzie polityka kontraktowania studentów na innych uczelniach? Mam na myśli przede wszystkim takie kierunki, które nie będą prowadzone w uczelniach wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Zwrócono uwagę na to, że absolwenci Wojskowej Akademii Technicznej mają zbyt wysokie kwalifikacje. Mam wrażenie, że dobrym rozwiązaniem byłoby nasycenie programu nauki treściami o charakterze bardziej ogólnym, które będą przydatne w cywilu. Dzięki temu osoba, która ukończyła naukę w szkole wojskowej, może być poszukiwanym pracownikiem, gdy zakończy służbę i wejdzie na rynek cywilny. Takie rozwiązanie może służyć podniesieniu poziomu kształcenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Moi przedmówcy poruszyli wiele ważnych problemów. Nie będę do tych spraw wracać. Z większością wątpliwości i zastrzeżeń po prostu trzeba się zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Koncepcja szkolnictwa wojskowego nie może dotyczyć wyłącznie problemów szkolnictwa. Koncepcja musi odnosić się do funkcji i celów sił zbrojnych. O koncepcji szkolnictwa wojskowego będziemy mogli mówić dopiero wtedy, gdy będziemy znać zaakceptowany model reorganizacji i modernizacji sił zbrojnych. W tym modelu wytyczone zostaną cele, docelowa struktura oraz potrzeby. Dopiero wtedy możemy przygotować koncepcję szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">W koncepcji należy rozgraniczyć to, że szkolnictwo wojskowe ma zajmować się przekazywaniem wiedzy, ale potrzebny jest odpowiedni warsztat. O tym warsztacie mówił już wcześniej poseł Janusz Zemke. Nie będziemy mieli dobrego szkolnictwa bez zaplecza naukowego. W różnych dziedzinach będziemy sprawdzani i weryfikowani jako partner i uczestnik NATO. Dość powszechna jest opinia, że w tej chwili uzyskujemy pozytywne opinie nieco na kredyt. Jednak możemy przejść bez trudu przez tę weryfikację w jednej dziedzinie - w zakresie naszego dorobku naukowego.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Nasz dorobek naukowy jest ogromny. W kilku dziedzinach naukowych prowadzimy pionierskie badania. Tego nie wolno nam zaprzepaścić. Dlatego musimy zastanowić się nad tym, kogo i w jakim celu chcemy wykształcić. Jednak z drugiej strony musimy pamiętać o tym, że szkoły muszą zachować swój warsztat naukowy. Zapadają decyzje, które zaczynają żyć własnym życiem w mediach. Z tego powodu stają się faktem, chociaż nie mają jeszcze podstaw prawnych. Decyzje te były podejmowane bez udziału Komisji. Zwrócę uwagę, że bez Komisji nie przeprowadzą państwo zmian prawnych. Wdrożenie tej koncepcji wymaga nowelizacji lub uchwalenia co najmniej trzech nowych aktów prawnych. Potrzebne jest nowe prawo o szkolnictwie wyższym, ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz ustawa o powszechnym obowiązku obrony RP. Nie wiem, na jakiej podstawie publicznie stwierdza się, że dokonano wyboru lokalizacji wyższej szkoły oficerskiej Wojsk Lądowych. Jeśli dokonano już takiego wyboru, proszę o przedstawienie rachunku ekonomicznego. Przecież właśnie rachunek ekonomiczny ma być podstawą całej wizji restrukturyzacji sił zbrojnych. Mogę państwa zapewnić, że rachunek ekonomiczny oraz potencjał naukowy przemawia za dokonaniem zupełnie innego wyboru. Nie należy uprzedzać faktów. Najpierw należy przekonać do swoich pomysłów Komisję.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Istnieje pewne zagrożenie, które jest także szansą. Cieszę się, że minister Jerzy Zdrada zaprezentował na dzisiejszym posiedzeniu Komisji inny pogląd niż półtora roku temu. Członkowie Komisji dobrze pamiętają, że pan minister twierdził, iż nie można wpisać szkolnictwa wojskowego do jednolitego prawa o szkolnictwie wyższym. Teraz okazuje się, że można to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">W tej chwili nie ma jeszcze kierunków wojskowych. Muszą je określić przedstawiciele armii. Jednak nie można ich określić, dopóki nie zostanie przyjęta koncepcja restrukturyzacji i modernizacji sił zbrojnych, w której wytyczone zostaną cele i zadania. Wtedy można będzie określić kierunki rozwoju. Zwracam uwagę na to, że nawet jeśli nowy projekt ustawy pojawi się w lutym, nie ma możliwości uchwalenia ustawy jeszcze w tej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Prawo o szkolnictwie wyższym ma 260 artykułów. Potrzeba co najmniej 4 miesiące na prace podkomisji nad projektem ustawy. Komisja będzie nad nim pracować przez kolejne 2 miesiące. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że w tej kadencji ustawa nie zostanie uchwalona. Z jednej strony może to martwić. Jednak z drugiej strony jest to szansa. Jest czas, żeby dopasować model szkolnictwa wojskowego do przygotowywanego prawa o szkolnictwie wyższym. Rozwiązania powinny być jak najbardziej kompatybilne. Zgadzam się, że docelowo należy w jak najszerszym zakresie prowadzić szkolenie cywilne. Niezbędne jest jednak zachowanie specyfiki wojska i ustawowe zagwarantowanie wpływu Ministerstwa Obrony Narodowej na kształcenie, jego treść i jakość. Taki wpływ musi być ustawowo zagwarantowany.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Chciałabym, żeby Komisja otrzymała bardziej szczegółowe materiały na temat koncepcji restrukturyzacji sił zbrojnych. Rozumiem, że z tą koncepcją zapoznamy się na posiedzeniu, które odbędzie się jutro. Oczekuję, że otrzymamy także bardziej szczegółowe dane na temat kształcenia. W tym materiale powinny zostać uwzględnione uwagi, które przedstawił poseł Janusz Zemke. Należy odnieść się także do problemu zachowania warsztatu kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Chciałabym, żeby w tym materiale przedstawione zostały także aspekty ekonomiczne. To one powinny mieć decydujący wpływ na podejmowane decyzje. Na te decyzje nie powinien mieć wpływu sentyment do określonej uczelni oficerów Sztabu Generalnego WP. Szanuję sentymenty. Jednak nie mogą one w żaden sposób wpływać na rachunek ekonomiczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełLonginPastusiak">Doceniam walory dokumentu, który przedłożył Komisji Sztab Generalny Wojska Polskiego. Jednak nie zebraliśmy się po to, żeby prawić sobie komplementy. W związku z tym skoncentruję się na wątpliwościach. Zabieram głos nie tylko jako członek Komisji, ale także jako nauczyciel akademicki. Miałem możliwość prowadzenia wykładów w akademiach wojskowych w kraju, a także w czterech akademiach wojskowych w Stanach Zjednoczonych. Moje uwagi wynikają z własnych doświadczeń. Przestrzegam przed realizacją tezy, która pojawiała się w wielu wypowiedziach. Mówiono o potrzebie dostosowania szkolnictwa wojskowego do szkolnictwa cywilnego. Przed chwilą posłanka Krystyna Łybacka powiedziała jasno, że nie wiemy jeszcze jaki jest model szkolnictwa cywilnego. Widziałem co najmniej 8 projektów ustaw, które dotyczyły tego problemu. Do tej pory nie wiadomo, jakie rozwiązanie zostanie przyjęte. Do czego mamy przystosowywać szkolnictwo wojskowe?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełLonginPastusiak">Wszędzie na świecie szkolnictwo wojskowe ma swoją specyfikę. Właśnie ta specyfika powinna dominować. Priorytetem powinny być interesy narodowe w zakresie obronności kraju oraz interesy sił zbrojnych. Nie można uznać za priorytet dostosowania szkolnictwa wojskowego do zupełnie jeszcze nie znanego modelu szkolnictwa cywilnego. Uważam, że w przedstawionym dokumencie brakuje pomysłu dotyczącego unowocześnienia programów nauczania, bazy dydaktycznej i metod doskonalenia kadry dydaktycznej. Koncepcja mówi przede wszystkim o infrastrukturze. Jednak szkolnictwo wojskowe to nie tylko infrastruktura, ale także to, czego się w nich naucza. Uzupełnienie koncepcji o te elementy da nam obraz kompleksowej reorganizacji i modernizacji szkolnictwa wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełLonginPastusiak">W rozdziale 1 napisano, że szkolnictwo wojskowe jest mało efektywne. W związku z tym chciałbym zapytać, w czym przejawia się mała efektywność szkolnictwa wojskowego? Czy chodzi tu o małą efektywność programów nauczania? Czy mała efektywność wiąże się ze słabością bazy dydaktycznej? Czy formy kształcenia są nieatrakcyjne? Czy na efektywność mają wpływ mierne perspektywy zatrudnienia absolwentów uczelni wojskowych? Doskonale pamiętam, że w ubiegłym roku absolwenci Wojskowej Akademii Technicznej odmówili przyjęcia awansu na stopnie oficerskie. O jakiej efektywności mówi się w tym materiale? Napisano także, że szkoły oficerskie mają zbyt małą liczbę samodzielnych pracowników naukowych. Także ta teza wzbudza wątpliwości, gdyż kryteria zatrudniania kadry dydaktycznej w wyższych szkołach oficerskich zostały ustalone w 1991 r. Mówi się, że w ciągu 10 lat niektóre szkoły nie były w stanie dostosować się do określonych wymogów. W tej sytuacji należałoby zmienić te kryteria, gdyż były one zawyżone. Można także rozwiązać te szkoły w trosce o respektowanie prawa i dbałości o właściwy poziom kształcenia. Uważam, że 10 lat to wystarczający okres na to, żeby szkoły mogły sprostać tym kryteriom.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PosełLonginPastusiak">Wrócę do tezy o potrzebie dostosowania szkolnictwa wojskowego do przepisów cywilnych. Może się okazać, że jest to gorset, który krępować będzie uczelnie wojskowe i utrudniać ich dostosowywanie do potrzeb sił zbrojnych. Te potrzeby powinny mieć w szkołach wojskowych pierwszeństwo nad cywilnymi przepisami i wymogami. Nie należy fascynować się dostosowaniem szkolnictwa wojskowego do przepisów cywilnych. W cywilnych szkołach wyższych funkcjonuję od 40 lat. Wiem, że nie są one ideałem. Na pewno nie będę zachęcał, żeby za wszelką cenę dążyć do ucywilnienia szkolnictwa wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PosełLonginPastusiak">W rozdziale 3 przedstawiono organizację wojskowego szkolnictwa wyższego. Czy opracowano harmonogram reformy szkolnictwa? Nie znalazłem żadnych danych na ten temat. Jakie będą zasadnicze etapy tej reformy i terminy ich realizacji? Czy program reorganizacji szkolnictwa został w jakikolwiek sposób skorelowany z 6-letnim programem restrukturyzacji i modernizacji sił zbrojnych? Kto będzie kierował reformą szkolnictwa wojskowego? Jaki organ będzie za nią odpowiedzialny i jakie będzie miał kompetencje?</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PosełLonginPastusiak">Wiele emocji wzbudzają propozycje dotyczące dalszych losów Wojskowej Akademii Medycznej. Zaproponowano utworzenie wydziału medycyny wojskowej w Uniwersytecie Łódzkim. W koncepcji mówi się także o utworzeniu centrum szkolenia, które wydaje się jedynie atrapą. Należy pamiętać o tym, że Wojskowa Akademia Medyczna cieszy się wielkim uznaniem i prestiżem. W uczelni pracuje 33 profesorów, 28 doktorów habilitowanych i 150 doktorów. Jest to wielki potencjał naukowy. Niewiele uczelni na całym świecie może się pochwalić takim potencjałem.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PosełLonginPastusiak">Przedstawię propozycję, która może być bulwersująca. Być może nie należy rozwiązywać Wojskowej Akademii Medycznej. Ministerstwo Obrony Narodowej może wystąpić do Rady Ministrów o podjęcie uchwały, na mocy której Wojskowa Akademia Medyczna mogłaby kształcić cywilnych lekarzy. Uczelnia może to robić za odpowiednią opłatą. W tej chwili w wielu uczelniach państwowych studenci płacą za swoje studia. Prowadząc płatne studia Wojskowa Akademia Medyczna mogłaby zarobić nie tylko na swoje utrzymanie. Mogłaby przynosić dochody na potrzeby wojska i państwa.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PosełLonginPastusiak">Jest to naprawdę znakomita uczelnia. Przestrzegałbym wszystkich przed tym, żeby bez namysłu podjąć decyzję o rozwiązaniu tej uczelni. Moi przedmówcy mówili o tym, że łatwo jest rozwiązać zespoły naukowe. Później trudno jest je ponownie skompletować. Minister Robert Lipka mówił o tym, że cywile będą mogli kupić pewne usługi w uczelniach wojskowych. Tu właśnie widzę szansę. Ten pomysł da się dobrze zastosować w Wojskowej Akademii Medycznej.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PosełLonginPastusiak">Kadra wojskowa oraz nowoczesna technika wojskowa są wyznacznikami gotowości bojowej wojska w każdym kraju. Dlatego powinniśmy wykazać się troską o jak najlepsze przygotowanie profesjonalnej kadry wojskowej. Uważam, że przedstawiona koncepcja reformy jest za bardzo zachowawcza. Mechanicznie nastawiono się na zmniejszenie liczebności kadry i sprzedaż części infrastruktury. Nie kwestionuję, że istnieje potrzeba podjęcia takich działań. Odnoszę jednak wrażenie, że autorzy tej koncepcji kierowali się przede wszystkim właśnie takim założeniem. Stanowi ono główną oś planowanej reformy.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PosełLonginPastusiak">W końcowej części materiału przedstawione zostały wnioski. We wniosku nr 6 napisano, że przyjęcie proponowanych rozwiązań w zakresie kształcenia oficerów stworzy warunki do opracowania modelu drogi rozwojowej tego korpusu. Uważam, że model powinien wynikać z potrzeb sił zbrojnych. Nie może być odwrotnie. Najpierw trzeba opracować taki model, a dopiero później kierować kandydatów do odpowiednich szkół i zapewnić im odpowiednie kształcenie. Model nie wytworzy się w wyniku kształcenia. Trzeba opracować model, do którego dostosowuje się sposób kształcenia. Takie postępowanie nakazuje logika. Proszę, żeby zmienić ten wniosek w taki sposób, żeby był logiczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełWacławOlak">Do przedstawionego materiału podchodzę w nieco inny sposób. Traktuję go jako koncepcję zmian w systemie szkolnictwa wojskowego. Obecne szkolnictwo, pomimo pewnych modyfikacji, było przystosowane do działania na rzecz zupełnie innej armii. Armia miała być większa i zupełnie inaczej przygotowana pod względem założeń operacyjnych. Uważam jednak, że ta koncepcja ma pewne braki. Podstawowym celem jest reorganizacja armii, której liczebność ma być zmniejszona do 150 tys. żołnierzy. Można powiedzieć, że główny cel został już wyznaczony. Z tego powinny wynikać potrzeby na kształcenie kadry w poszczególnych korpusach osobowych, a także późniejszego jej doskonalenia. Na str. 11 podjęto próbę przedstawienia sposobu szkolenia żołnierzy kontraktowych.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PosełWacławOlak">Jednak próba ta budzi pewne wątpliwości. Czy ten system ma służyć kształceniu 210 oficerów rocznie, czy też 750 oficerów? Przyjęto, że liczba kształconych oficerów będzie ulegać zmianie w kolejnych latach. Należy jednolicie określić potrzeby armii, po zmniejszeniu jej liczebności. Potrzeby te powinny być określone w poszczególnych korpusach osobowych. Należy także przewidzieć sposób dokształcania kadry, biorąc pod uwagę możliwości awansu. W ten sposób powinny być określone potrzeby utworzenia centrów szkoleniowych dla poszczególnych korpusów i specjalności wojskowych. Dopiero na to należy nałożyć uwarunkowania ekonomiczne. Trzeba jasno określić ile będzie to kosztować. Podano, że w wyniku zmniejszenia zatrudnienia kadry w szkołach o 11 tys. osób oszczędzi się 270 mln zł. Dane te pokazują koszty osobowe. Oprócz nich występują także inne koszty, w tym koszty stałe. Uważam, że w materiale brakuje danych, które umożliwiałyby przeprowadzenie rachunku ekonomicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełJanSieńko">Zgadzam się z większością wypowiedzi na temat przedstawionej koncepcji oraz materiału. Nasuwa mi się jednak pewne pytanie. Dlaczego koncepcję reorganizacji wojskowego szkolnictwa wyższego przygotowuje Sztab Generalny WP, a nie Departament Nauki i Szkolnictwa Wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Przypomnę, że planujemy na dzisiejszym posiedzeniu powołanie zespołu, który przygotuje stanowisko Komisji na temat przedstawionej koncepcji. Mam nadzieję, że zespół przygotuje projekt stanowiska na następne posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełStanisławGłowacki">W trakcie dyskusji proszono o uzupełnienie materiałów. Proszę, żeby przedstawiciele resortu spełnili tę prośbę jak najszybciej. Pozwoli to Komisji na przygotowanie wiarygodnego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PodsekretarzstanuRobertLipka">Na wstępie muszę powiedzieć, że zazdroszczę Komisji dobrych układów z Ministerstwem Obrony Narodowej. Do tej pory nie otrzymałem materiału, który został przekazany Komisji. Muszę powiedzieć, że jestem do tego przyzwyczajony. Zbytnio mi to nie przeszkadza, gdyż dobrze znam te problemy.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PodsekretarzstanuRobertLipka">Szata graficzna materiału wskazuje, że jego autorem jest Sztab Generalny Wojska Polskiego. Jest to jedynie efekt znajomości technik komputerowych nieznanych mi bliżej osób. Na pewno ta koncepcja nie była autoryzowana przez Sztab Generalny WP. Można powiedzieć, że jest to co najwyżej dokument opracowany przez grupę oficerów. W materiale powielono dyskusje, które prowadziło w tej sprawie kierownictwo resortu. Sądzę, że tyle można powiedzieć na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PodsekretarzstanuRobertLipka">Dyrektor Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego ma zwolnienie lekarskie. Jednak bierze udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Poproszę go o wyjaśnienie, jakie prace były do tej pory prowadzone w tym Departamencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#DyrektorKrzysztofBorowiak">W tej mam zwolnienie lekarskie. Jednak bardzo szanuję parlament i jego komisje. Uważałem, że sprawa jest niezwykle istotna, w związku z czym specjalnie przyjechałem z Poznania, żeby wziąć udział w posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#DyrektorKrzysztofBorowiak">Przekażę państwu kilka uwag. Regulamin organizacyjny Ministerstwa Obrony Narodowej wskazuje, że sprawami edukacji i szkolenia w wojsku zajmuje się Departament Nauki i Szkolnictwa Wojskowego, którego dyrektorem jestem od 15 maja 2000 r. Wygrałem konkurs na stanowisko dyrektora tego Departamentu i od początku go organizowałem, napotykając na wielkie problemy. Mogę powiedzieć, że rzucano mi kłody pod nogi.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#DyrektorKrzysztofBorowiak">W Departamencie przygotowaliśmy koncepcję, która została skonstruowana na zupełnie innych zasadach. Koncepcja ta została przygotowana przez ludzi, którzy znają się na szkolnictwie. Ponad 10 lat pracowałem w Politechnice Poznańskiej. Oficerowie, którzy pracują w moim Departamencie, dobrze znają się na szkolnictwie wojskowym. Na pewno nie popełniliby błędów, które zauważyli państwo w przedstawionym materiale. Nie byłoby takich błędów, gdyby materiał został przygotowany w Departamencie Nauki i Szkolnictwa Wojskowego. Muszę powiedzieć, że przygotowana przez nas koncepcja nie spotkała się ze zrozumieniem osób, które mają wpływ na ministra obrony narodowej. Nasz Departament nie uczestniczył w większości spotkań kierownictwa resortu poświęconych dyskusjom na temat szkolnictwa wojskowego. Moje próby nawiązania kontaktu z przewodniczącym Komisji Obrony Narodowej spowodowały, że utraciłem zaufanie ministra. Przygotowano dla mnie wypowiedzenie pracy. Chcę państwa o tym poinformować, gdyż takie są fakty. Powiem krótko o koncepcji, którą przygotowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Chcę zapytać pana ministra, czy materiał przesłany do Komisji jest materiałem Ministerstwa Obrony Narodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzstanuRobertLipka">Z ręką na sercu mogę jedynie powiedzieć, że nie wiem. Jest mi bardzo przykro, ale nie zostałem o tym powiadomiony. Wiedziałem, że w dniu dzisiejszym odbędzie się posiedzenie na ten temat. Jednak materiał, który został przekazany Komisji, nie dotarł do moich rąk.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PodsekretarzstanuRobertLipka">Po przeprowadzeniu konsultacji mogę powiedzieć, że ten materiał nie został opracowany w Departamencie Nauki i Szkolnictwa Wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej. Nie został także przygotowany przez Departament Kadr. Także przedstawiciel Sztabu Generalnego uważa, że nie jest to materiał Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełStanisławGłowacki">Wystąpiłem do ministra obrony narodowej z prośbą o nadesłanie materiału o reformie szkolnictwa wojskowego. W odpowiedzi otrzymałem materiał, który został przekazany posłom. Do materiału dołączone było pismo następującej treści: „Z upoważnienia ministra obrony narodowej, w załączeniu przesyłam opracowaną przez Sztab Generalny Wojska Polskiego i przyjętą przez kierownictwo resortu obrony narodowej koncepcję reorganizacji szkolnictwa wojskowego”.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełStanisławGłowacki">Widzę, że przedstawiciele resortu nie są kompetentni, albo nie są przygotowani do reprezentowania resortu obrony narodowej na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. W związku z tym przerywam posiedzenie Komisji. Poproszę ministra Bronisława Komorowskiego o zapewnienie właściwej reprezentacji resortu na następnym posiedzeniu Komisji, które będzie dotyczyło tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PosełStanisławGłowacki">Dziękuję państwu na udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>