text_structure.xml 43.6 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 10 kwietnia 1979 r. Komisja Górnictwa, Energetyki i Chemii, obradująca pod przewodnictwem posła Jana Lesia (PZPR), rozpatrzyła problemy gospodarki paliwowo-energetycznej w ważniejszych działach gospodarki narodowej, w tym w resortach: górnictwa, energetyki i energii atomowej oraz przemysłu chemicznego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu uczestniczyli posłowie z sejmowych komisji: Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych oraz Komisji Przemysłu Ciężkiego, Maszynowego i Hutnictwa, przedstawiciele Ministerstwa Energetyki i Energii Atomowej z ministrem Andrzejem Szozdą, Ministerstwa Górnictwa z I z-cą ministra Mieczysławem Glanowskim, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego z wiceministrem Mieczysławem Dróżdżem, Głównego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej z głównym inspektorem Lechosławem Gruszczyńskim, przewodniczący problemów energetyki przy prezydium PAN prof. dr inż. Kazimierz Kopecki, wiceprezes Centralnego Urzędu Geologii Jan Żytka, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli i Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podstawą dyskusji były materiały przygotowane przez resorty: energetyki i energii atomowej, górnictwa, chemii, materiały przygotowane przez 5 komisji sejmowych, zespoły górnictwa i chemii NIK oraz ekspertyza prof. Kazimierza Kopeckiego „Gospodarka paliwowo-energetyczna w gospodarce narodowej”.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Uwagi i wnioski Komisji Górnictwa, Energetyki i Chemii przedstawił poseł Jan Kubit (PZPR): Podstawę referatu poselskiego stanowiły m. in.: ekspertyza „Zaopatrzenie gospodarki narodowej w surowce ze szczególnym uwzględnieniem metod optymalizacji gospodarki paliwowo-energetycznej oraz intensyfikacji krajowej bazy surowcowej” Komitetu Problemów Energetyki i Zespołu Surowców Komitetu Badań i Prognoz „Polska 2000” Polskiej Akademii Nauk pod przewodnictwem prof. dr inż. K. Kopeckiego oraz informacja na temat gospodarki paliwowo-energetycznej w przemyśle opracowana przez Główny Inspektorat Gospodarki Energetycznej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Jak podkreślił mówca, tezy opinii opierają się na przedstawieniu energochłonności wytwarzanych produktów w wybranych działach gospodarki narodowej na tle własnych przodujących osiągnięć lub osiągnięć światowych i przedłożeniu wniosków zmierzających do odczuwalnej poprawy przyszłości. Niestety materiały resortowe nie odpowiadają tej koncepcji. Materiał Ministerstwa Energetyki i Energii Atomowej zajmuje się rozliczeniem aktualnej sytuacji elektro-energetycznej, natomiast Ministerstwa Przemysłu Chemicznego - kłopotami paliwowymi. Opinie niektórych komisji sejmowych dotyczą głównie skutków ekonomicznych niedoboru paliw i energii.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W 1977 r. zużyto w Polsce ogółem 165 mln t paliwa umownego, w tym 71,5% stanowił węgiel kamienny, 14% ropa naftowa, 7,4% gaz ziemny oraz 6,1% węgiel brunatny. Ze 165 mln tpu na produkcję energii elektrycznej i cieplnej wykorzystano 41,7%, na przetworzenie na paliwa pochodne 31,3% oraz na bezpośrednie cele technologiczne i komunalne aż 27%. Wysoki udział zużycia bezpośredni ego i niewielki jego spadek w ostatnich latach świadczy o dużych możliwościach racjonalizacji gospodarki paliwowej w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Jak wynika z ekspertyzy, w 1974 r. zużycie paliw i energii liczone w tonach paliwa umownego na jednego mieszkańca rocznie przedstawiało się następująco: USA - 11,95, Europa Zachodnia - 4,54, ZSRR - 6,17, kraje RWPG - 6,3, Polska - około 4, świat - 2,38, a kraje rozwijające się - 0,62. W miarę rozwoju gospodarczego i wzrostu poziomu życia (motoryzacja, klimatyzacja itp.), powyższe wskaźniki mają stałą tendencję wzrostową. Jednak po kryzysie energetycznym tj. od 1974 r. obserwuje się obniżenie dynamiki wzrostu zużycia paliw pierwotnych. Potwierdza to słuszność i celowość stosowania ostrych reżimów oszczędzania i racjonalizacji. Jak wynika z danych statystycznych dotyczących energochłonności gospodarki narodowej, w Polsce obserwuje się wysokie wskaźniki zużycia paliwa w tonach paliwa umownego na 1000 dolarów dochodu narodowego rocznie. Wskaźnik ten wynosi 1,9 przy średnim wskaźniku światowym 1,5.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Z ekspertyzy wynika, że zapotrzebowanie na paliwa i energię pierwotną przedstawia się następująco: zapotrzebowanie ogólne w milionach tpu wyniesie w 1980 r. - ok. 180, w 1990 r. - 236-278, w 2000 roku - 315-406. Zapotrzebowanie jednostkowe w analogicznych okresach czasu wzrastać będzie z około 5, do około 6-7 oraz do około 8-10. Wielkości te przedstawione na okres lat 1990-2000 są zależne od przyjętego tempa przyrostu dochodu narodowego i tempa rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Przy uwzględnieniu dynamicznego rozwoju gospodarki narodowej przychód paliw i energii do 2000 r. przedstawiać się będzie następująco: węgiel kamienny w 1980 r. - 121 mln tpu, w 1990 - 151 mln tpu, w 2000 - 195 mln tpu. W analogicznym okresie wydobycia węgla brunatnego będzie wzrastać z 14 mln tpu w 1980 r. do 35 mln tpu w 1990 r., a do 50 mln tpu w 2000 r. Przychód ropy naftowej ma wzrosnąć z 33 mln tpu w 1980 r., do 50 mln tpu w 1990 r. oraz do 64 mln tpu w 2000 r. Przychód gazu ziemnego oblicza się na 12, 5 mln tpu w 1980 r., 24 mln tpu w 1990 r. oraz 34 mln tpu w 2000 r. Przychód paliw i energii łącznie z energią wodną i jądrową wyniesie w 1980 r. 183 mln tpu w 1990 r. 277 mln tpu oraz 406 mln tpu w 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Na podstawie tych danych widać jak wielki powinien być wysiłek inwestycyjny gospodarki narodowej w tak kapitałochłonnych działach jak górnictwo węgla kamiennego i brunatnego, energetyka wodna i jądrowa, jak ogromne wydatki dewizowe są potrzebne na import ropy naftowej i gazu ziemnego. Z uwagi na długie cykle inwestowania w gospodarce paliwowo-energetycznej oraz na potrzebę głębokich przemian strukturalnych istnieje pilna potrzeba opracowania ostatecznej wersji bilansu paliwowo-energetycznego do 1990 r. i podjęcie niezbędnych decyzji inwestycyjnych. Istnieją jednak niezgodności w zakresie prognoz dotyczących struktury bilansu paliw i energii pomiędzy naukowcami a działaczami gospodarczymi.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Zdaniem naukowców nie można liczyć na wywiezienie ze Śląska więcej niż 200 mln t. węgla rocznie nawet w 2000 r. Zachodzi więc konieczność mechanicznej i chemicznej przeróbki węgla w celu zmniejszenia masy węgla do przewozu.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Zdaniem naukowców warunki wodne i glebowe nie pozwolą przekroczyć poziomu wydobycia 200 mln ton rocznie węgla brunatnego.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Zdaniem specjalistów resortu energetyki zaniżone są w bilansie wielkości możliwego technicznie do osiągnięcia poziomu rozwoju hydroenergetyki.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Produkcja energii elektrycznej w 1990 r. powinna wynieść ok. 270 mld kWh i 480 mld kWh w 2000 r. i nie są to wielkości sporne, lecz struktura paliw niezbędna do uzyskania tej produkcji jest nadal dyskusyjna. Natomiast bezsporna jest konieczność zagwarantowania 20-procentowej rezerwy mocy szczytowej. Na podkreślenie zasługuje pełna zgodność specjalistów, że tak szybki rozwój wydobycia węgla kamiennego i brunatnego wymaga znacznej intensyfikacji badań geologicznych. Niestety nie znajduje to potwierdzenia w praktyce. Poseł J. Kubit zaproponował Komisji wystąpienie do Prezesa Rady Ministrów z odpowiednim dezyderatem.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Z danych za 1977 r. wynika, że przemysł zużył 51,6% energii bezpośredniej, ale jego udział w niektórych nośnikach energii jest znacznie wyższy: np. w energii elektrycznej wynosi 71,5%, gazie ziemnym 68,7%, koksie 78,6% oraz cieple zawartym w parze i wodzie 69,4%. Na podstawie materiałów statystycznych można stwierdzić, że w latach 1977-1978 wzrosła energochłonność produkcji przemysłowej przy równoczesnym obniżeniu się sprawności przetwarzania np. ropy naftowej, wytwarzania energii elektrycznej i in. Jest to wysoce niepokojące zjawisko w gospodarce paliwowo-energetycznej.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Przyczyny wysokiej energochłonności naszej gospodarki są bardzo złożone. Do najważniejszych należy zaliczyć:</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">- duży udział w globalnej produkcji energochłonnych i materiałochłonnych branż oraz wyrobów produkowanych na przestarzałych technologiach (cement w 60% produkowany na metodzie mokrej, stal z małych pieców martenowskich, amoniak z koksu);</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">- wysoki udział węgla w bilansie oraz stały spadek jego kaloryczności w eksploatacji;</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">- katastrofalnie niska izolacyjność cieplna budynków;</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">- nadmierne i nieracjonalne zużycie energii na ogrzewanie pomieszczeń, a zwłaszcza dogrzewanie pomieszczeń grzejnikami elektrycznymi;</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">- niewłaściwa eksploatacja urządzeń odbiorczych ciepła;</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">- utrzymywanie w eksploatacji przestarzałych i mało sprawnych urządzeń;</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">- brak automatyzacji procesów rozdziału i sterowania wymianą ciepła;</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">- brak kwalifikowanych kadr energetyków przemysłowych;</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">- utrzymywanie nieracjonalnych cen na nośniki energii, które nie zachęcają do jej oszczędzania.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Do szczególnych przyczyn nadmiernego zużycia paliw i energii należy niedostateczne wzbogacanie węgla kamiennego powodujące konieczność przewożenia 10% balastu oraz trwałe ubytki mocy w elektrowniach i pogorszenie sprawności przemiany w energię u odbiorców komunalnych. Inną przyczyną jest wysoka energochłonność procesów technologicznych, obniżenie sprawności przemian energetycznych, zwłaszcza w koksowniach oraz w procesach rafinacyjnych, spowodowane eksploatacją przestarzałych urządzeń i instalacji, niski poziom produkowanych kotłów przemysłowych, a także poważne braki w produkcji aparatury kontrolno-pomiarowej i automatyki dla kotłowni osiedlowych. Nadmierne zużycie paliw i energii powoduje również niedobór urządzeń do odzysku ciepła i ich niewysoka sprawność, niedostateczna sprawność produkowanych w kraju sprężarek, pomp, wentylatorów, młynów i urządzeń klimatyzacyjno-wentylacyjnych, niedostateczna produkcja urządzeń do sieci wewnątrzzakładowych oraz tyrystoryzacji napędów, ograniczenia i nierytmiczna dostawa paliw i energii.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Z przedstawionej oceny wynikają następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">1) należy w pełni poprzeć wnioski i zadania w zakresie racjonalizacji wykorzystania paliw i energii w przemyśle na lata 1976-1980 zawarte w informacji GIGE z zastrzeżeniem, że przedstawione zadania znajdą zastosowanie głównie w następnych latach.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">2) Należy zaakceptować główne kierunki zamierzeń racjonalizacyjnych w poszczególnych resortach oraz wnioski w zakresie działań niezbędnych dla zapewnienia realizacji zamierzeń oszczędnościowych zawarte w informacji GIGE.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">3) Uznać przedsięwzięcia modernizacyjne w przemyśle zapewniające zmniejszenia energochłonności produkcji jako równoważne z nowymi zadaniami inwestycyjnymi w energetyce i wydzielić niezbędne nakłady w NPSG.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">4) Z uwagi na długie cykle inwestowania w gospodarce paliwowo-energetycznej, należy przyspieszyć opracowanie bilansu paliwowo-energetycznego do 1990 r. i na lata następne i podjąć niezbędne decyzje zapewniające rozwój bazy paliwowo-energetycznej, jako stymulatora rozwoju całej gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Polska stoi przed wielkimi potrzebami i przemianami społecznymi. Trzeba podwoić liczbę zbudowanych mieszkań, wzmocnić transport, zwiększyć efektywność rolnictwa. Wszystko to wymaga wzmocnienia zaniedbanej energetyki tak, aby mogła sprostać zadaniom. Zaniedbania w rozwoju kompleksowo pojętej energetyki są ogromne i narastały przez dłuższy czas. Skutki tego ujawniły się szczególnie ostro podczas ostatniej ciężkiej zimy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Za mało uwagi poświęcaliśmy rozwojowi elektro-energetyki, na którą składają się nie tylko elektrownie i sieć energetyczna, ale również całe zaplecze badawcze i rozwojowe. Do zadań w przyszłości przemysł budowy kotłów i turbin jest przygotowany pod względem intelektualnym, ale nie materialnym. A przecież dalszy wzrost energetyki nie może się opierać w tak dużym stopniu na imporcie. Przemysł energetyczny produkujący turbiny, kotły, wentylatory wymaga olbrzymiego doinwestowania. Przemysł elektrotechniczny zaś rozbity jest między 8 czy 9 resortów i nie ma dobrej bazy badawczej, którą poszczególne resorty między sobą rozparcelowały. Zarówno przemysł automatyki przemysłowej, jak i aparatury chemicznej jest słaby. Wszystkie te branże nie są zdolne do rozwinięcia wielkiej energetyki i muszą być rozbudowane.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Musimy rozwijać eksport, aby móc płacić za import ropy i gazu. Jeśli tego nie zrobimy, to nadwyżka importu nad eksportem w roku 2000 może osiągnąć ogromną kwotę. Importu ropy i gazu nie sposób zbilansować samym eksportem węgla. W 2000 r. przewiduje się maksymalne wydobycie węgla kamiennego ok. 300 mln t, eksport zaś w tym czasie nie będzie dużo większy od obecnego i wyniesie 40-50 mln t. Resztę musimy spłacić wyrobami wysoko przetworzonymi. Przykładem takiego eksportu są obecnie np. maszyny budowlane.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Wiele eksportowanych obecnie przez nas wyrobów, to ciągle jeszcze wyroby energo i materiałochłonne. Przykładem może być eksport stali, amoniaku czy cementu, w których zawarta jest wielka ilość energii o wartości często większej od cen uzyskanych w tym eksporcie. Sprawa przekształcenia struktury gospodarczej kraju jest więc niezwykle ważna, zwłaszcza na tle sytuacji światowej energetyki. Nie ma już dziś kraju, poza ZSRR i niektórymi krajami naftowymi, który nie musiałby importować energii. Trzeba przy tym podkreślić, że niektórzy wielcy importerzy energii, jak Szwajcaria czy Japonia, prosperują bardzo dobrze dzięki wysoko rozwiniętemu przemysłowi przetwórczemu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Przekształcenie struktury gospodarczej wymaga opracowania długofalowego programu. Obecnie zakłady często nie wiedzą co robić. „Zamech” w Elblągu wykonał np. na skład bardzo dobrą turbinę o mocy 360 MW, podczas gdy równocześnie importowaliśmy turbiny.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Osobny problem - to zaspokojenie potrzeb energetycznych rolnictwa. Sieć energetyczna na wsi budowana była z konieczności jako sieć oświetleniowa i na wyłącznikach pochodzących głównie z importu. Sieć ta, ulegająca częstym awariom i trudna do naprawy ze względu na brak części do importowanych wyłączników, nie daje podstaw dla intensyfikacji produkcji rolnej. Energetyka robi duże wysiłki, aby tę sieć wzmocnić.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Zapominamy o żelaznej zasadzie, że nie można wygrać żadnej batalii bez rezerw: 20-procentowa rezerwa naszej energetyki nie tylko nawet że zmalała od zera - są nawet niedobory w stosunku do potrzeb. Ponosimy na skutek tego wielkie straty w produkcji. Bez rezerwy awaryjnej, eksploatacyjnej i remontowej nie można pracować, tym bardziej że zużycie energii w naszym kraju jest dość równomiernie rozłożone przez cały rok, a większość remontów trzeba wykonywać w krótkim okresie poprzedzającym szczyt jesienno-zimowy. Na skutek braku rezerw remonty są wykonywane pospieszenie. Nie sprzyja to jakości wykonawstwa i powoduje kolejne awarie.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Nie mamy też rezerwy w węglu. Elektrownie nie mogą pracować bez zakłóceń nie mając 4-6-tygodniowego zapasu węgla. Tymczasem niektóre elektrociepłownie weszły w tegoroczną zimę z zapasem zaledwie kilkudniowym, a straty społeczne spowodowane brakiem dostaw ciepła i energii są wprost nieobliczalne. Nie należało likwidować starego przepisu o wielkości zapasów. Jak bowiem można żądać racjonalizacji zużycia energii, gdy na skutek ograniczeń w jej dostawach zużycie energii elektrycznej i ciepła poważnie wzrasta. Jeśli zaś mowa o konieczności stworzenia rezerwy energetycznej, to zakłada się, że rezerwę rzędu 10% osiągniemy dopiero za ok. 8 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Sytuację energetyczną kraju komplikuje pogarszanie się jakości węgla. Wiemy, że jakość węgla musi się pogarszać. Ale węgla złej jakości nie wolno transportować; węgiel o zawartości poniżej 5 tys. kalorii należy spalać na miejscu, gdyż jego transport jest zbyt kosztowny. Kosztowna, ale znacznie bardziej opłacalna jest budowa zakładów wzbogacania węgla w bliskim sąsiedztwie kopalń. Jest też problem odpadów, których nie można po prostu dosypywać do węgla transportowanego do elektrowni, ale trzeba spalać w elektrowniach i elektrociepłowniach specjalnie w tym celu zbudowanych i przystosowanych. Nie opłaca się natomiast zmieniać i dostosowywać do pracy na węglach niskokalorycznych trzech nowo wybudowanych wielkich elektrowni przystosowanych do spalania węgla wyższej jakości. Wymagałoby to ogromnych nakładów na przebudowę pracujących już kotłów, które - w przypadku opalania ich węglem gorszej jakości - nie osiągną zakładanej mocy.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Sprawę komplikuje i to, że dostarczany elektrowniom węgiel z różnych kopalń jest o różnych właściwościach. Trzeba go mieszać i przystosowywać do opalania kotłów. Budowa zakładów wzbogacania węgla była już rozważana i niestety upadła. Twierdzono, że nie ma na to środków. Nie uda nam się jednak w sposób generalny poprawić sytuacji w energetyce i transporcie bez zbudowania takich zakładów.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">W minionych latach nie zapewniliśmy sobie podstaw wyjściowych do rozwoju energii jądrowej, jak zrobiły to inne kraje RWPG. Być może, że z budową pierwszej elektrowni jądrowej nie należało się spieszyć. Trzeba było jednak przygotować się do tego, aby z chwilą podjęcia decyzji móc ją zbudować możliwie szybko. Potrafimy zrobić dobry blok energetyczny o mocy 600 MW na eksport, ale ociągamy się z zainstalowaniem go w kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Zarówno budowa energetyki jądrowej, jak i sprawa importu ropy i gazu to sprawy długoterminowe. Powinniśmy mieć w tych dziedzinach długofalowe programy i realizować je. Przez Polskę powinna przebiegać magistrala gazowa z ZSRR do krajów Europy Zachodniej. Gaz możemy otrzymać od naszego wielkiego sąsiada, ale pod warunkiem uczestniczenia w związanych z tym inwestycjach.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Problem opalania naszych miast: kiedyś mieliśmy wielką liczbę małych komunalnych elektrowni i gazowni. Następnie wprowadzono znacznie nowocześniejszy, ekonomiczniejszy i wygodniejszy system energociepłowniczy, ale ciepłownictwo jest nadal w różnych resortach, zarówno w gospodarce komunalnej, jak i przemyśle. W rezultacie brak jest koordynacji, brak jest jednego gospodarza - jak to ma miejsce w dziedzinie gospodarki elektrycznością i gazem. Brak tej koordynacji odczuwamy na co dzień. Sieć jest wykonywana źle, a jej żywotność krótkotrwała. W Gdańsku np. już po roku trzeba było wymieniać węzeł sieciowy.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Jest też sprawa niedorozwoju koksownictwa. Koks jest potrzebny całej gospodarce, a produkowany wyłącznie w hutnictwie, które musi dbać przede wszystkim o swój interes. Ile nam trzeba koksu łatwo wyliczyć.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Trzeba przy tym uwzględnić szerzej potrzeby budownictwa rozproszonego - indywidualnego i wiejskiego - które stanowi znaczną część całego krajowego budownictwa. Dotychczas rolnik ogrzewa tylko kuchnię, na resztę brak mu opału. To również utrudnia wyrównywanie różnic społecznych między miastem a wsią.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Z materiałów resortowych przedstawionych na dzisiejsze obrady Komisji wynika, że plany modernizacyjne w zakresie racjonalizacji zużycia energii wymagają wielkiego nakładu środków oraz prac badawczych i organizacyjnych. Ze wszystkich tych materiałów wynika, że inwestycję w tej dziedzinie nie są wykonywane, bo brak środków, materiałów, mocy przerobowych. Trudności produkcyjne sprawiają, że dyrekcje zakładów muszą zajmować się innymi sprawami. Dlatego też niezbędne jest, aby środki na inwestycje modernizacyjne mające przynieść zmniejszenie zużycia energii były wyodrębnione w planach a ich realizacja kontrolowana. Główny Instytut Gospodarki Energetycznej ma do tej pory niedostateczne kompetencje. Nie wystarczy bowiem wiedzieć co robić i komu przyznać środki, ale trzeba też móc egzekwować wykonanie zadań w tej dziedzinie. Tak jak w innych krajach, powinien powstać u nas w tym celu specjalny urząd pod kierownictwem wicepremiera.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#ProfdrinżKazimierzKopacki">Sprawozdanie Głównego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej ma charakter ponadresortowy i może być przyjęte jako opracowanie kierunkowe, jako podstawa do opiniowania i dalszych prac w dziedzinie gospodarki energetycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanLeś">Problemy gospodarki paliwowo-energetycznej nabierają coraz większej wagi. Trudno na dzisiejszym posiedzeniu przedstawić konkretne propozycje. Wysłuchaliśmy dwóch wystąpień oświetlających przyszłościowy rozwój bazy paliwowo-energetycznej w naszym kraju. My posłowie musimy patrzeć na te sprawy realnie i widzieć rozwój w określonych warunkach. Opracowanie planu perspektywicznego jest konieczne, ale należy się zastanowić, czy i w jakim stopniu stać nas na realizację tak szeroko zakrojonego programu i w jakiej kolejności należy poszczególne zadania realizować. Jest to pierwsze tego typu posiedzenie sejmowej Komisji, poświęcone zagadnieniom natury ogólnej. Musimy zastanowić się, czy nasze Komisja zajmie się analizą rozwiązania poszczególnych problemów, czy też rozpatrywać je będzie na tle poszczególnych resortów? Czy mamy np. dyskutować nad gospodarką paliwowo-energetyczną oddzielnie w resortach: energetyki i energii atomowej, górnictwa, przemysłu chemicznego, a następnie zająć się pozostałymi gałęziami produkcji? W dyskusji warto zastanowić się nad właściwym sformułowaniem wniosków, które dzisiaj nasza komisja powinna podjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełRyszardNajsznerski">Najważniejszym zadaniem jest sformułowanie strategicznych celów gospodarki paliwowo-energetycznej. Te cele przedstawione zostały w koreferacie posła J. Kubita, ale warto rozważyć te problemy w poszczególnych resortach. W Ministerstwie Górnictwa obserwuje się politykę stałego wzrostu tonażowego wydobycia węgla. Na tle perspektywicznego rozwoju wydobycia węgla trzeba zastanowić się nad kosztami społecznymi. Inwestycje w górnictwie węglowym są bardzo pracochłonne i kapitałochłonne. Dlatego też trzeba zgłosić postulat sporządzenia bilansu paliwowo-energetycznego do 1990 r., do 2000 r. a nawet należy już dziś myśleć o latach późniejszych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełRyszardNajsznerski">Resort górnictwa nie ma bezpośredniego wpływu na racjonalne wykorzystanie węgla. Zużycie węgla na cele technologiczne i komunalne w naszym kraju jest dosyć wysokie mimo podejmowanych w tym celu wielorakich przedsięwzięć. W górnictwie problem ten przedstawia się nie najgorzej, jednak - jak wynika z materiałów - eksploatacja wielu przestarzałych urządzeń powoduje zbyt duże zużycie węgla i innych paliw potrzebnych na wyprodukowanie energii elektrycznej, Ponadto, kolej wysyła wagony nierytmicznie i kopalnie nie mogą realizować prawidłowego procesu wydobycia węgla. Górnikom nie jest obojętne w jaki sposób wykorzystujemy węgiel z punktu widzenia całości gospodarki. Nie mogą pogodzić się z faktami marnotrawstwa i dlatego często zgłaszają postulaty o jak najbardziej racjonalne zagospodarowanie węgla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełJanKonieczny">Nawiązując do wystąpienia prof. Koneckiego o trudnościach związanych z wywozem węgla ze Śląska nie można pominąć ważnej sprawy, że górnictwo wydobywa węgiel z coraz niższych pokładów i często o niższej kaloryczności. Trudno godzić się z rygorami dotyczącymi ograniczenia zapasów. Węgiel bowiem zamiast na składowiskach kopalnianych, na których traci swoją kaloryczność, powinien znajdować się u odbiorców. Niezbędny jest zwiększony wysiłek w celu wywiezienia węgla zalegającego na zwałowiskach w poszczególnych kopalniach. Z jednej bowiem strony mamy na Śląsku duże zapasy węgla, a z drugiej strony nasze społeczeństwo narzeka wciąż na niedostateczne dostawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełTadeuszGąsiorek">Przy uruchamianiu następnej kopalni w zagłębiu siarkowym konieczne będzie zapewnienie odpowiednich ilości paliw. Najlepszym surowcem jest gaz, ale nie ma pełnej gwarancji, że jego dostawy w przyszłości zapewnią właściwe warunki do rytmicznego wydobycia siarki. Mówi się np. o projekcie budowy kotłów wykorzystujących węgiel. Są bowiem obawy, że w przypadku ograniczania dostaw gazu powstaną trudności z rytmiką produkcji w zagłębiu siarkowym. Problem ten wymaga uregulowania zarówno w kopalni w Grzybowie, jak i kopalni w Jeziórku, tym bardziej, że np. kopalnia w Jeziórku pracować będzie obecnie na gorszych złożach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAdolfOjczyk">Problemy gospodarki paliwowo-energetycznej są szczególnie ważne w przemyśle chemicznym. Chemia należy bowiem do najbardziej energochłonnych gałęzi produkcji. Istnieje potrzeba racjonalizacji paliw płynnych i stałych oraz innych nośników energii. Pozytywne tendencje w tej dziedzinie zarysowały się w latach 1971–1975. Jak wynika z materiałów resortowych, znaczne efekty oszczędnościowe uzyskano również w 1977 r. Nie można jednak twierdzić, że postęp ten jest zadowalający. Istnieje nadal konieczność zastępowania energochłonnych procesów bardziej nowoczesnymi, które pozwolą na mniejsze zużycie energii. Ma to szczególne znaczenie w przemyśle chemicznym, gdyż nawet w zakładach tej samej branży istnieją duże rozpiętości wskaźników zużycia energii i paliw. Np. bardzo różne są te wskaźniki w produkcji amoniaku w Chorzowie, Tarnowie i innych zakładach chemicznych. Przyczyną są przestarzałe technologie, urządzenia i maszyny, które zwiększają energochłonność procesów chemicznych. Istnieje potrzeba modernizacji i ustalenia w tej dziedzinie konkretnych zadań w skali resortu, zjednoczeń i poszczególnych zakładów. Konieczna jest analiza zużycia energii na jednostkę produkcji. Istnieję zbyt duża dowolność w poszczególnych zakładach, które zawyżając zużycie energii zostawiają sobie w ten sposób pewne rezerwy. Nic nie zmusza ich do szukania bardziej racjonalnych rozwiązań technicznych czy technologicznych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełAdolfOjczyk">Często mówi się, że jedynym rozwiązaniem są inwestycje. Są jednak inne możliwości i trzeba je jak najszybciej wykorzystać nie czekając na rozwiązania drogą inwestycyjną. Brak jest w materiałach resortowych szczegółowego programu i konkretnych zadań dotyczących gospodarki paliwowo-energetycznej. Nie stwarza to możliwości pełnej oceny pracy resortu w zakresie oszczędności energii. Istnieje potrzeba oceny technologii pod kątem energochłonności dla każdego stanowiska technologicznego oraz podjęcia programu modernizacji. Warto zastanowić się nad gospodarką energią odpadową, a przede wszystkim podjąć badania nad uszczelnianiem urządzeń. Ulatnianie się bowiem energii odpadowej nie tylko przynosi straty zakładom, ale zanieczyszcza powietrze, wodę i ścieki. Dlatego też potrzebne jest przygotowanie odpowiednich programów działania w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełAdolfOjczyk">Resort przemysłu chemicznego powinien przeanalizować również sprawę dyspozycyjności mocy: z około 1300 megawatów energii zainstalowanej w zakładach chemicznych w stałej dyspozycji jest niewiele ponad 600 megawatów. Innym problemem wymagającym szczególnej troski jest poprawa gospodarki remontowej. Nie wyremontowano w porę kotłów i turbin, co przynosi poważne straty. Jednocześnie pracownicy tego resortu wykonują wiele robót w zakładach podległym innym resortom, a nawet za granicą. Warto więc zastanowić się nad celowością takiej polityki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełZenonKomorowski">Uzdrowisko w Ciechocinku ma poważne problemy związane z zanieczyszczeniem węgla i jego niedostateczną kalorycznością. Reklamacje wprawdzie uznano ale węgla w lepszym gatunku nie dostarczono. W związku z tym, uzdrowisko musiało w okresie zimowym ograniczyć, a często nawet rezygnować z zabiegów. Gorszy węgiel powoduje też wysoki stopień zanieczyszczenia powietrza, niezgodny z normami dla miejscowości uzdrowiskowych. Tylko dwa sanatoria opalane są gazem, natomiast inne korzystają z węgla lub koksu. Zdaniem specjalistów, niezbędna jest w Ciechocinku budowa centralnej ciepłowni wykorzystującej gaz zarówno do celów technologicznych, jak i grzewczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełFranciszekGrolewski">Problem zapasów węgla wymaga rozważenia. Nie można bowiem godzić się z faktem, że np. zakłady chemiczne mają jednodniowy zapas węgla. Utrudnia to bowiem rytmiczną realizację planowanych zadań, a także racjonalne wykorzystanie węgla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MinisterAndrzejSzozda">Był zgłoszony wniosek w sprawie intensyfikacji badań geologicznych. W ub. tygodniu nasze ministerstwo wspólnie z Centralnym Urzędem Geologicznym przyjęło program w tej dziedzinie na następne lata. Ustalono również, że w najbliższym czasie zostaną przygotowane odpowiednie materiały dla rządu. Po raz pierwszy na taką skalę opracowano program intensyfikacji badań geologicznych. Nic nie jest nam wiadomo o rzekomym pułapie 200 mln t wydobycia węgla brunatnego. W NRD wydobywa się rocznie 250 mln t węgla brunatnego i nie widać żadnych przeciwwskazań, aby nie osiągać takiej wielkości w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MinisterAndrzejSzozda">Obecnie energetyka dysponuje 12–14 proc. rezerwą, a na najbliższe 7 lat zakłada się wzrost tej rezerwy do 21%. Przepisy dotyczące zapasów węgla nie zostały w pełni wykorzystane - w elektrowniach były znacznie mniejsze zapasy węgla. Przyczyną było przekroczenie planu w produkcji energii w zeszłym roku i związane z tym większe zużycie węgla. Na skutek trudności transportowych na koniec roku dysponowaliśmy zapasami w wysokości 1,2 mln t. Trzeba zwiększyć wysiłek transportu dla zapewnienia odpowiednich zapasów na rok bieżący. Jest to tym bardziej ważne, że energetyka dysponuje odpowiednimi składowiskami jak też zbiornikami do oleju. Problem zapasów węgla ma być przedmiotem dyskusji w II kwartale br.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MinisterAndrzejSzozda">Z analizy materiałów statystycznych wynika, że nasza energetyka ma dobre wyniki w produkcji energii, lepsze niż np. w Czechosłowacji czy w NRD. Aby zachować jednak ten wysoki poziom, konieczne jest lepsze wyposażenie w nowoczesne urządzenia. Pozwoli to na dalsze jednostkowe obniżenie zużycia węgla. Np. w W. Brytanii, gdzie istnieje 33% rezerwa energii, nieekonomiczne elektrownie wykorzystuje się jedynie w razie konieczności. Dobrą pozycję w świecie zajmuje polskie ciepłownictwo. Francja i Austria dopiero myślą o nowoczesnym systemie ciepłownictwa, który zapewnia racjonalne zużycie energii i paliw.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#MinisterAndrzejSzozda">Istnieje konieczność likwidacji 4 tys. kotłów, które trzeba będzie zrekonstruować, lub rozebrać, gdyż zużywają za dużo paliw. Rozbudowy i unowocześnienia wymagają linie przesyłowe. W ciągu ostatnich 3 lat nastąpił w tej dziedzinie postęp, ale potrzeby nadal są duże. Resort przygotowuje program rekonstrukcji i rozwoju sieci na następne lata.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#MinisterAndrzejSzozda">Na ogół energetyka spala gorsze gatunki węgla, w tym celu przebudowuje się niektóre elektrownie. Obecnie tylko 3 elektrownie nie mogą spalać gorszych gatunków węgla. Nie możemy jednak pozwolić sobie na ich demontaż, gdyż spowodowałoby to poważne trudności w bilansie energetycznym. Rozwiązania wymaga problem uzdatniania węgla, co mogłoby odciążyć w pewnym stopniu nasz transport.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#MinisterAndrzejSzozda">Program rozwoju energetyki oraz ciepłownictwa jest opracowany do 1985 r. i w postaci projektu uchwały Prezydium Rządu był wstępnie dyskutowany, a następnie został przekazany do Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. Energetyka wodna uzyskała już decyzję na okres do 1990 r. Jest przygotowany również program rozwoju energii jądrowej na lata 1985–1990. Wcześniejsze przygotowanie prognoz rozwojowych jest niezbędne w celu zapewnienia udziału Polski w międzynarodowych bilansach. Poważne zwiększenie wydobycia węgla brunatnego w naszym kraju wymagać będzie rozwoju produkcji niezbędnych urządzeń. Pracuje zespół powołany w celu przygotowania perspektywicznego programu ciepłownictwa oraz racjonalizacji paliw i energii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WiceministerMieczysławDróżdż">Materiały przedstawione komisji nie mogły obejmować wielu spraw, zawartych w programie działania Ministerstwa Przemysłu Chemicznego. Chemia zużywa ponad 20% energii wykorzystywanej przez przemysł. Są jeszcze stare fabryki chemiczne i dlatego problem właściwej gospodarki paliwowo-energetycznej jest nie tylko bardzo ważny, ale i trudny do rozwiązania. Program oszczędności energii i paliw nie postał w naszym resorcie w pełni wykonany, ale jednocześnie podjęto wiele dodatkowych zadań, które przyniosły ważne efekty oszczędnościowe. Podjęto prace nad rewizją programu, by wykonać zadania nakreślone na bieżące 5-lecie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WiceministerMieczysławDróżdż">Zdajemy sobie sprawę, że różne technologie wytwarzania amoniaku np. z koksu, czy gazu przynoszą różne rezultaty. Wskaźniki jednostkowego zużycia energii i paliw w 1978 r. nie będą miarodajne ze względu na ograniczenie dostaw.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WiceministerMieczysławDróżdż">Problem modernizacji całego przemysłu nawozowego zawarty został w nowym programie chemizacji gospodarki narodowej. Przygotowano wiele programów mających na celu racjonalizację importu surowców. W tej dziedzinie resort chemii może poszczycić się poważnym dorobkiem. Niedawno przygotowano też program związany z produkcją karbidu; tutaj kryją się duże rezerwy oszczędności energii. Podjęliśmy działania dotyczące usprawnienia remontów kotłów. Poważne trudności są natomiast nadal z turbinami.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WiceministerMieczysławDróżdż">I zastępca ministra górnictwa Mieczysław Glanowski: Resort górnictwa ma jednoznacznie sprecyzowany i przyjęty do realizacji program rozwoju do 1990 r. Są już realizowane określone zadania w dziedzinie wzrostu wydobycia, wzbogacania węgla itp. Gdybyśmy mieli tak sprecyzowany program rozwoju w latach 1965–1970, a więc gdy podejmowano decyzję o budowie 3 wielkich elektrowni (”Dolna Odra”, „Kozienice”, „Ostrołęka”), to na pewno nie zostałyby one przystosowane do pracy na węglu o wyższej kaloryczności. Gdy podejmowano te decyzje przewidywano znaczne ograniczenie eksportu węgla, co stwarzało możliwości zaopatrzenia elektrowni w węgiel wyższej jakości. Przykład doskonale pracujących elektrowni „Halemba” a ostatnio „Rybnik” przystosowanych do spalania najgorszych gatunków węgla świadczy, że takie rozwiązania były możliwe.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#WiceministerMieczysławDróżdż">Inwestycje w górnictwie węglowym są długotrwałe. Jeżeli w tym roku rozpoczniemy budowę kopalni „Budryk” o zdolności 20 tys. ton węgla na dobę w Zabrzańskim Zagłębiu Węglowym, to wydobycie to odczuje gospodarka dopiero w latach 90-tych. Kopalnie, które już budujemy dadzą produkcję w latach 1984–1990.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WiceministerMieczysławDróżdż">Polemizując z wypowiedzią prof. Kopeckiego, że węgiel o kaloryczności poniżej 5 tys. kalorii nie opłaci się transportować, wiceminister Glanowski stwierdził, iż istotne jest czym i na jaką odległość węgiel ten się transportuje. Decyduje tu rachunek ekonomiczny. Wzbogacanie jednej tony węgla kosztuje ok. 120 zł, równocześnie powstają odpady wzbogacania węgla, które również trzeba zużyć. Oczywiście, w najgorszych gatunkach węgla jest najwięcej popiołu i siarki, a to szkodzi środowisku naturalnemu, odsiarczanie zaś jest procesem bardzo drogim.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#WiceministerMieczysławDróżdż">Nowe elektrownie: „Jaworzno III”, „Opole” i „Połaniec”, którą zdążono jeszcze przeprojektować, nie będą nastręczały kłopotów z zużyciem paliwa niskokalorycznego. Jest natomiast problem transportu węgla do tych trzech wielkich elektrowni. Żeby ujednolicić dostawy węgla, wprowadzono powiązania między poszczególnymi elektrowniami a kopalniami. Niestety, ustalenia te pozostają na papierze, bo dostawy komplikuje brak wagonów. W I kwartale br., gdy dostawy eksportowe uległy zawieszeniu, energetyka dostawała lepsze paliwo.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#WiceministerMieczysławDróżdż">Wywiezienie węgla ze Śląska, to w tej chwili najbardziej bolący i istotny problem. Górnicy wykonali plan I kwartału i chcieliby wykonać zadania roczne. Jeśli jednak transport węgla nie ulegnie poprawie, to górnictwo nie gwarantuje, że energetyka otrzyma takie paliwo, jakie powinna.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#WiceministerMieczysławDróżdż">Rośnie wydobycie węgla i jego zużycie, a ilość węgla transportowana przez PKP maleje. Wozi się więc węgiel po Śląsku samochodami, co nie sprzyja ochronie środowiska a równocześnie koszt przewozu jest bardzo duży. Na skutek trudności transportowych odbiorcy nie otrzymali u progu minionej zimy ok. 2,7 mln t węgla. Wiadomo jak się to odbiło na gospodarce. W I kwartale br. kolej przewoziła średnio 440 tys. t węgla na dobę, tj. o ok. 20 tys. t mniej niż w 1977 r. a 36 tys. mniej niż w 1975 r. Równocześnie mówi się, że kolej nie może wozić towarów, bo wozi węgiel. Obecnie górnictwo powinno ekspediować codziennie ok. 470 tys. t węgla, w tym ok. 150 tys. t na eksport, 160–180 tys. t dla energetyki i ok. 70 tys. t na rynek, a otrzymuje wagony pod załadunek 420 do 430 tys. t. Powoduje to rosnące ilości węgla na zwałach (dochodzi już do 5,5 mln t). Na zwałach 19 kopalń istnieje groźba zapalenia węgla, a górnicy widząc to pytają - jak my gospodarzymy efektami ich ciężkiej pracy? Oszczędność węgla, racjonalna gospodarka paliw zależy dziś przede wszystkim od transportu. W I kwartale br. na skutek niepodstawienia odpowiedniej liczby wagonów i postoju szybów straciliśmy ok. 1/2 mln t węgla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczącyKomisjiposełJanLeś">Na podstawie przebiegu dzisiejszych obrad warto sobie postawić pytanie: czy gospodarka energetyczna w kraju ulęga poprawie czy też nie? W niektórych branżach w wyniku inwestycji i modernizacji sytuacja ulega niewątpliwej poprawie. Są jednak dziedziny, gdzie występuje wręcz marnotrawstwo energii i paliw a sytuacja się pogarsza. Szczególnie niepokojące jest to, co się dzieje z węglem. Jeśli nie będzie zasadniczych zmian w odbiorze węgla z kopalń konsekwencje mogą być bardzo przykre. Górnicy pracują przecież we wszystkie wolne soboty, mają też pracować w niedzielę 22 bm. Jak iść do górników i apelować o pracę w niedzielę, gdy węgiel leży na hałdach?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PrzewodniczącyKomisjiposełJanLeś">Kolej - naszym zdaniem - nie będzie w stanie wywieźć ze Śląska w tym roku całego wydobytego węgla. Jeśli tak dalej pójdzie, będziemy mieć na zwałach przykopalnianych 8–9 mln t węgla, a na składowiskach w elektrowniach będą pustki. Sprawy te trzeba zasygnalizować rządowi.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PrzewodniczącyKomisjiposełJanLeś">Racjonalną gospodarkę energią uniemożliwiają jej wyłączenia. Pieców w hutach, zakładach chemicznych na kilka godzin nie można wyłączyć, podgrzewa się je więc i traci energię choć nie produkują. Wydaje się, że bardziej celowe byłoby podjęcie decyzji o wyłączeniu danego agregatu na miesiąc lub dłużej.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PrzewodniczącyKomisjiposełJanLeś">Wiele kosztuje gospodarkę transport węgla samochodami: w tym roku przewieziemy go ok. 11 mln t.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PrzewodniczącyKomisjiposełJanLeś">Problemy gospodarowania paliwami i energią Komisja będzie rozpatrywać kolejno w poszczególnych resortach. Przewiduje się rozpatrzenie programów w tej dziedzinie resortów: energetyki, chemii i górnictwa, a następnie - po konsultacjach z innymi sejmowymi komisjami - i na wspólnych posiedzeniach będą omówione te problemy w pozostałych branżach. Dotknęliśmy bowiem kluczowego problemu, który wymaga głębokich analiz i opracowań.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PrzewodniczącyKomisjiposełJanLeś">Komisja w wyniku obrad przyjęła opinię do Prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>