text_structure.xml 119 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselEwaKopacz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam członków Komisji i zaproszonych gości. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewidywał dwa punkty. Informuję, że pkt 1, w którym mieliśmy zaopiniować „Projekt planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2007 r.”, decyzją prezydium Komisji będzie realizowany 23 sierpnia łącznie z rozpatrzeniem sprawozdania z wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia za 2005 r. Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrezesNarodowegoFunduszuZdrowiaJerzyMiller">Zwracam się z prośbą, aby punkt pierwszy rozpatrzyć w dniu dzisiejszym, ponieważ ustawowy termin opiniowania minął 11 sierpnia. Bezzwłocznie po zaopiniowaniu planu zwrócimy się do ministrów zdrowia i finansów o jego przyjęcie, aby bez kłopotów rozpocząć kontraktowanie świadczeń w dniu 1 września. Chcemy bowiem doprowadzić do tego, aby proces kontraktowania przypominał rozmowę, a nie tylko walkę z czasem. Chcemy stworzyć sytuację, aby można było przed 8 grudnia zakończyć negocjacje.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrezesNarodowegoFunduszuZdrowiaJerzyMiller">Postaram się bardzo krótko omówić dokument, który otrzymali posłowie, aby nie przedłużać dyskusji nad tym punktem porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselEwaKopacz">W tej sytuacji poddam pod głosowanie propozycję pana prezesa.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselEwaKopacz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za tym, aby w dniu dzisiejszym zaopiniować „Projekt planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2007 r.”?</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PoselEwaKopacz">Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy 6 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, przyjęła wniosek. W związku z tym przystępujemy do realizacji tego punktu. W pkt 2 realizować będziemy pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym zawartego w druku 853. Proszę o zabranie głosu prezesa Jerzego Millera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Na przyszły rok planowany jest wzrost o ponad 10% składki płaconej przez ubezpieczonych poprzez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wynika on ze wzrostu liczby ubezpieczonych o 0,3% oraz wzrostu dynamiki wysokości średniej składki o 9,8%. Wzrost dynamiki wynika z tego, że osiągamy docelową wysokość odpisu na ubezpieczenie zdrowotne, czyli odpis od dochodów w wysokości 9%, przy czym w tym samym momencie następuje obniżenie wysokości składki rentowej z 13% do 9% i przeniesienie składki chorobowej na ubezpieczenie społeczne z pracownika na pracodawcę. Powoduje to, że dochody osobiste osób fizycznych rosną, co daje sumaryczną dynamikę wzrostu o 9,8%.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Szacujemy, że wzrost składki przekazywanej przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego wyniesie 12,4%, co wynika przede wszystkim z planowanej prawie 23-procentowej zwyżki ceny kwintala żyta.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Zakładamy, że w sumie przychody ze składek wzrosną o 10,3%. Na ten przyrost składają się przede wszystkim zwiększone składki od pracujących – o 12,6%, prowadzących działalność gospodarczą pozarolniczą – o około 7,6%, pobierających emerytury i renty – o 7%. Są to trzy dominujące grupy, których składki stanowią większość przychodów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Koszty świadczeń opieki zdrowotnej wzrosną w przyszłym roku o 4,450 mld złotych. Na co zostaną przeznaczone te środki? 4,489 mld złotych przeznaczone zostaną na przyszłoroczne skutki finansowania tzw. ustawy podwyżkowej. Na 399 mln złotych szacujemy wzrost kosztów refundacji cen leków, na 20 mln złotych wzrost kosztów zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny, na 89 mln złotych szacujemy wartość środków na zakontraktowanie dodatkowych świadczeń opieki zdrowotnej. Proszę zwrócić uwagę, że z 4,450 mld złotych dodatkowych środków na koszty świadczeń w przyszłym roku na zwiększenie dostępności można przeznaczyć tylko 89 mln złotych. Na 206 mln złotych szacujemy wzrost kosztów ratownictwa medycznego, a wynika on ze wzrostu środków przeznaczonych na podwyżkę wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Szacujemy, że aby zbilansować wszystkie potrzeby, o 512 mln złotych spadnie nasz udział w finansowaniu kosztów leczenia Polaków za granicą, w ramach Unii Europejskiej. To zmniejszenie o 512 mln złotych wydaje się uzasadnione, ponieważ doświadczenia 2004 r., 2005 r. i pierwszej połowy 2006 r. wskazują, że szacunki sporządzone przez Ministerstwo Zdrowia przed przestąpieniem Polski do Unii Europejskiej były zawyżone.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Jak zmienia się dynamika nakładów na finansowanie poszczególnych rodzajów opieki zdrowotnej w przyszłym roku? Dynamika zmienia się nie dlatego, że zmienia się dostępność, tylko dlatego że konsumuje skutki podwyżki wynagrodzeń. Najwyższy wzrost dotyczy pomocy doraźnej transportu sanitarnego i wynosi 21,9%, opieki długoterminowej – 21,7%, leczenia stomatologicznego – 21,6%, opieki psychiatrycznej – 20,9%, rehabilitacji leczniczej – 19,8%, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej – 19,1%, lecznictwa szpitalnego – 17,1%, profilaktyki – 14,4%, podstawowej opieki zdrowotnej – 11,5%, lecznictwa uzdrowiskowego – 8,4% i tzw. świadczeń kontraktowanych odrębnie – 8,3%. Na tym tle wzrost wydatków na refundację leków o 6% oraz na zaopatrzenie w sprzęt ortopedyczny w wysokości 4,5% wyraźnie odbiega od dynamiki pozostałych wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselEwaKopacz">Dziękuję panu prezesowi za wprowadzenie. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselAlfredBudner">Moje pytanie nie dotyczy tego, o czym mówił pan prezes, ale związane jest z budżetem. Chcę się dowiedzieć, co zrobić z tzw. turystyką porodową, która, niestety, ma określony wpływ na budżet, a jest to zjawisko, które, jak należy się spodziewać, będzie się rozszerzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Po pierwszych przypadkach tzw. turystyki porodowej wystąpiliśmy, zwłaszcza do partnera niemieckiego, z informacją, że nie będziemy płacić za tego typu usługi. Z tego, co wiem, ubezpieczyciel niemiecki wysłał do wszystkich lekarzy ostrzeżenie, że jeżeli będzie kontynuowana taka praktyka, to ze swej strony nie będzie zwracał kosztów tych świadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselAleksanderSoplinski">Mam zasadnicze pytanie. Zawsze zastanawialiśmy się nad opracowaniem właściwego algorytmu podziału środków na poszczególne województwa. Czy Narodowy Fundusz Zdrowia badał możliwości zmiany algorytmu w 2007 r.? Wiem, że jest to rzecz niezwykle trudna, bo w 2007 r. wiąże się to również z podwyżką wynagrodzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Odpowiedź jest prosta. Algorytm jest ustanawiany rozporządzeniem Ministra Zdrowia, w związku z tym Narodowy Fundusz Zdrowia jest tylko i wyłącznie wykonawcą algorytmu, a nie jego twórcą. To nie do Narodowego Funduszu Zdrowia należy zmiana tego algorytmu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Od razu odpowiem, że gdyby nawet minister zdrowia w chwili obecnej zmienił ten algorytm, to przy tak szczupłej nadwyżce środków powyżej kwoty niezbędnej na skonsumowanie podwyżki, wdrożenie jakiegoś nowego algorytmu na tym etapie nie byłoby możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselAleksanderSoplinski">Co na to Ministerstwo Zdrowia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaBoleslawPiecha">Muszę przyznać, iż spodziewałem się pytania o zmianę algorytmu. Zmiana algorytmu, którą planujemy, ma być związana z nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Mamy więc nadzieję, że znowelizowana ustawa wejdzie w życie. W pracach nad algorytmem problem polega na uwzględnieniu procesów migracji, czyli stosowania różnego rodzaju wag.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaBoleslawPiecha">W przygotowywanej ustawie, która obecnie jest przed rozstrzygnięciem rządowym, w art. 16, czyli w przepisach przejściowych, zawarte są zapisy, że migracja, czyli przemieszczanie się pacjentów w celu leczenia z jednego oddziału do drugiego, będzie rozliczana on line, mówiąc kolokwialnie, czyli na podstawie faktury. To wymagać będzie pewnych zmian w planie finansowym Funduszu, ponieważ prawdopodobnie trzeba będzie stworzyć rezerwę.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaBoleslawPiecha">Proszę, aby Komisja pochyliła się nad projektem ustawy, który lada dzień trafi do Sejmu, i pomogła nam w stosunkowo szybkim czasie zmienić algorytmy, tak bardzo oczekiwane przez posłów i przez dużą część środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselAleksanderSoplinski">Czegoś nie rozumiem z tego wszystkiego. Pan prezes przedstawia dziś budżet, a pan minister mówi, że lada chwila, lada moment nastąpi zmiana algorytmu. Dlatego nie wiem, czy plan, który dzisiaj zatwierdzimy, jest realny i prawdziwy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Moja zapowiedź zmiany algorytmu dotyczy, oczywiście, lat następnych. Natomiast musi pan, panie pośle, wiedzieć, że większość kosztów świadczeń, które pan prezes przedstawił w części przychodowej, będzie skonsumowana przez tzw. ustawę podwyżkową. I proszę pamiętać o tym, że 98% kosztów tych świadczeń zostanie skierowane bezpośrednio na wynagrodzenia. A wynagrodzenia nie mają nic wspólnego z algorytmem, bo są wyliczane w określony sposób na podstawie danych z zakładów opieki zdrowotnej, które przedstawiają koszty pracy. W tym przypadku żaden algorytm nie wchodzi w rachubę, po prostu trzeba zrealizować ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselCzeslawHoc">Swoje pytanie kieruję do pana prezesa. W „Projekcie planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2007 r.” podał pan koszty ratownictwa medycznego zwaloryzowane proporcjonalnie do kosztów ponoszonych w 2006 r. Projekt nowej ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym zawiera zapis, że będą one waloryzowane według określonego algorytmu. Czy w związku z tym przewiduje pan, że po wejściu ustawy w życie wysokość tych kosztów może ulec zmianie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Kwota na ratownictwo medyczne przewidziana w planie finansowym na 2007 r. wynosi 1.145.844 tys. złotych. Jest to aktualna wysokość kosztów na ten cel zwiększona o środki niezbędne na podwyżkę od 1 stycznia, zgodnie z tzw. ustawą podwyżkową.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Źródłem finansowania jest budżet państwa. W związku z tym jakiekolwiek zmiany tej wartości muszą być ujęte w ustawie budżetowej na 2007 r. Gdyby taka zmiana miała nastąpić, to automatycznie będzie zmieniony plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia w tym zakresie. Nie spodziewam się, aby ta wartość była znana wcześniej niż pod koniec września, jako że ustawowy termin przedłożenia planu ustawy budżetowej do laski marszałkowskiej przez Radę Ministrów mija 30 września.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselCzeslawHoc">Panie prezesie, chodziło mi o dane dotyczące poszczególnych oddziałów wojewódzkich. W planie finansowym na 2007 r. dokonał pan podziału środków na medyczne czynności ratunkowe, czyli na ratownictwo medyczne, według jakiegoś algorytmu, co odzwierciedla Tabela nr 21. Interesuje mnie, według jakiego algorytmu pan podzielił te środki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Podział środków odpowiada dzisiejszemu stanowi wykorzystania środków na ten rodzaj świadczeń medycznych w poszczególnych oddziałach. Środki zwaloryzowane są odpowiednim wskaźnikiem odpowiadającym wzrostowi wynagrodzeń w ratownictwie medycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Panie prezesie, o ile mi wiadomo, to ustawa o podwyżkach nie została jeszcze podpisana przez prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Dzisiaj została już przesłana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Z informacji, które są w Internecie, nie wynika, że została podpisana. Przynajmniej na razie nie została opublikowana w Dzienniku Ustaw.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselZbigniewPodraza">Z tego, co powiedział pan minister i pan prezes, wynika, że tak naprawdę świadczenia medyczne, które obejmują również ratownictwo medyczne, pozostaną na poziomie 2006 r. i w tym przypadku nie można mówić o żadnym wzroście ilości, jak i ceny świadczeń medycznych. Czy może pan potwierdzić moje przypuszczenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Na str. 25 przekazanego posłom materiału znajduje się Tabela nr 24, która przedstawia podział pomiędzy oddziały Funduszu na 2007 r. środków przeznaczonych na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej. To tutaj wykazane zostały 89,193 mln złotych podzielone na poszczególne województwa. Jest to wymiar finansowy możliwości zwiększenia dostępności świadczeń medycznych w przyszłym roku. W kolumnie 8 tejże tabeli pokazano środki finansowe przeznaczone na wzrost liczby świadczeń opieki zdrowotnej. W siedmiu województwach są to możliwości zerowe, w dziewięciu województwach większe, z czego największa kwota – 38,664 mln złotych przypada na mazowiecki oddział NFZ. Druga znacząca kwota – 11,334 mln złotych – na dolnośląski, a trzecia – 11,102 mln złotych – na śląski. Na pozostałe oddziały wojewódzkie przypadają niższe kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselZbigniewPodraza">W związku z tym pytam zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i Narodowy Fundusz Zdrowia, czy nie oznacza to, że nastąpi pogorszenie sytuacji finansowej tych zakładów opieki zdrowotnej? Przecież nie mówimy tu o nadwykonaniach za 2006 r., które, jak mi się wydaje, nie były jeszcze nawet rozpatrywane. Pozostawienie finansowania de facto na poziomie 2006 r. może sprawić, że bieżące działania w zakładach opieki zdrowotnej mogą być utrudnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Mogę tylko powtórzyć, że 98% środków z kwoty, o którą wzrastają w 2007 r. środki na świadczenia opieki zdrowotnej, przeznaczonych jest na podwyżkę wynagrodzeń, ponieważ źródłem finansowania tej podwyżki jest jedynie składka ubezpieczonych plus 1,140 mld złotych, które budżet od przyszłego roku będzie angażował w utrzymanie ratownictwa medycznego. Z bilansu przychodów i kosztów jasno wynika, że środki swobodne, które można przeznaczyć na zwiększenie dostępności, pozostają w kwocie niewiele przekraczającej 89 mln złotych. To jest jedyny komentarz do tego pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Dodam do tego, że plan finansowy NFZ nie uwzględnia dwóch ustaw – ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej i ustawy o OC. Jedyną szansą na zwiększenie dzisiaj dochodów Narodowego Funduszu Zdrowia jest ustawa o świadczeniach, jeżeli uda się nam przekonać Ministerstwo Finansów i rząd zaakceptuje odpowiedni wzrost środków finansowych płaconych przez budżet za bezrobotnych bez prawa do zasiłku i rolników oraz jeżeli zostanie przyjęta ustawa o leczeniu osób poszkodowanych w wypadkach drogowych. Należy jednak podkreślić, że obydwie sprawy są kontrowersyjne.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Sądzę, że pod koniec tego miesiąca rząd odniesie się w sposób zdecydowany i jednoznaczny do projektu zmiany ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, czyli do ewentualnej zmiany naliczenia składki od bezrobotnych bez prawa do zasiłku i rolników.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Ustawa o OC, która jest również ustawą o świadczeniach, ale łączy się z czterema innymi aktami prawnymi, jest w tej chwili w uzgodnieniach zewnętrznych i planujemy, że pod koniec tego miesiąca po zakończeniu procesu uzgodnień trafi pod obrady rządu. Jeżeli nie będzie większych kontrowersji, a przecież wiadomo, że kontrowersje już są – na łamach prasy toczy się żywa dyskusja pomiędzy z jednej strony środowiskami opieki zdrowotnej, z drugiej strony najbardziej zainteresowanymi, czyli kierowcami, i z trzeciej strony firmami ubezpieczeniowymi – i uda się nam tę ustawę przyjąć w zaproponowanym kształcie, to wtedy jest szansa na to, aby mówić o kwocie większej niż dzisiejsze 2%, które w planie finansowym zakłada pan prezes, na zwiększenie świadczeń zdrowotnych, a tym samym na zwiększenie dostępności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Z tego, co zostało powiedziane, wynika jednoznacznie, że zaangażowanie rządu na podwyżki w 2007 r. wyniesie około 1,2 mld złotych, a nie jak zapewniano ponad 4 mld złotych. Przy czym to są pieniądze, które de facto przeznaczone zostaną na ratownictwo medyczne. I to nie są 4 mld czy 5 mld złotych, o których mówiono wcześniej, tylko 1 mld złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Poseł Zbigniew Podraza jak zwykle wszystko upraszcza, ale ma w tym wprawę, bo robił to przez cztery lata. Panie pośle, określone przychody daje wliczenie tzw. klina ubezpieczeniowego w składkę i to też jest wysiłek budżetu państwa, bo zwiększa to zaplanowane w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia przychody. Rozstrzygnięcia co do dalszego zaangażowania rządu są jeszcze przed nami. Ustawa musi zostać przyjęta przez rząd, nie możemy rozmawiać o tym dzisiaj, skoro jeszcze nie jest przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselReginaWasilewskaKita">Swoje pytanie kieruję do prezesa Jerzego Millera. Zakłady opieki zdrowotnej już szacują środki na realizację ustawy podwyżkowej. W załączniku przyjęty został wskaźnik kosztów pracy 0,56. Jednak szpitale powiatowe pokazują, iż u nich koszty pracy kształtują się na dużo wyższym poziomie, w granicach 80%. W nieco lepszej sytuacji są szpitale wojewódzkie, w jeszcze lepszej – kliniki. W związku z tym pytam, czy poszczególne oddziały pokazują panu prezesowi taką niekorzystną sytuację szpitali powiatowych? Jeżeli to robią, to jakie rozwiązania pan proponuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Podział środków nie jest uzależniony od organu założycielskiego, związany jest ze zróżnicowaniem specjalności medycznych prowadzonych przez dany szpital. Jednak nie wolno tego samego wskaźnika stosować do wszystkich szpitali, ponieważ udział kosztów pracy w poszczególnych usługach medycznych wcale nie jest identyczny. Po analizie stwierdzamy, że decydujący wpływ ma to, jakie świadczenia medyczne w danym szpitalu oferuje się ubezpieczonym, a nie to, czy szpital jest powiatowy, wojewódzki czy jest kliniką uniwersytecką.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Żaden ze szpitali nie dostanie mniejszego aneksu, pod względem wartości, od wartości przytoczonej w załączniku do ustawy, bez względu na to, czy jest powiatowy, wojewódzki czy też kliniczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselReginaWasilewskaKita">Zrozumiałam z pańskiej wypowiedzi, że szpitale powiatowe również otrzymają 30% na podwyżki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselCzeslawHoc">Pytanie do pana prezesa. Podał pan w projekcie planu na 2007 r., że 56,497 mln złotych przeznaczonych zostanie na wprowadzenie elektronicznej karty ubezpieczeniowej. Jak wiemy, w wielkopolskim oddziale Funduszu prowadzony był pilotażowy program rejestru usług medycznych. Proszę powiedzieć, czy ten program został zakończony, co z niego wynika i co przemawia za tym, aby wprowadzić elektroniczną kartę ubezpieczeniową? Czy to będzie system perspektywiczny, czy nadal są to próby wprowadzenia takiej karty? Czy została już podjęta decyzja w tej sprawie i na jakim etapie jest budowa systemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Podany w założeniach planu na 2007 r. koszt jest szacowanym kosztem upowszechnienia rozwiązania, które ma zapewnić przechowywanie w zasobach informatycznych Narodowego Funduszu Zdrowia kompletu informacji o leczeniu danego pacjenta, również tych dotyczących podstawowej opieki zdrowotnej. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia od 1 stycznia 2007 r. zmienia się sposób wymiany informacji między podstawową opieką zdrowotną a Narodowym Funduszem Zdrowia. Wymagać to będzie inwestycji nie tyle w karty, ile w cały system obiegu informacji pomiędzy wykonawcą usługi, płatnikiem i innymi wykonawcami innych usług na rzecz danego ubezpieczonego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrezesNaczelnejRadyLekarskiejKonstantyRadziwill">To jest dzień, w którym posłowie mają możliwość wysłuchania informacji o planach na przyszły rok. Jest rzeczą oczywistą, że plany Narodowego Funduszu Zdrowia muszą wynikać z aktualnego stanu prawnego, jak również z aktualnie obowiązujących przewidywań finansowych. Ale z dyskusji, jaką państwo przed chwilą przeprowadzili, wynika już, że, krótko mówiąc, jest krucho z pieniędzmi, jest ich po prostu za mało.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PrezesNaczelnejRadyLekarskiejKonstantyRadziwill">Po pierwsze, za mało na podwyżki, bo już wiadomo, co wynika z obliczeń szczegółowych, że trudno będzie zrealizować ogólną obietnicę o 30-procentowej podwyżce. Po drugie, jest ich za mało dla wszystkich obywateli, bo te kilkadziesiąt milionów, mniej niż 100 mln złotych, na rozszerzenie oferty świadczeń zamawianych przez Narodowy Fundusz Zdrowia z całą pewnością nie jest satysfakcjonującą kwotą. I to jest zła wiadomość dla Polaków.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PrezesNaczelnejRadyLekarskiejKonstantyRadziwill">Dzisiaj są państwo w przededniu dyskusji o projekcie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, a już, mam nadzieję, za kilka dni o projekcie ustawy nowelizującej ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej. To państwo zdecydują o istnieniu lub nie wszystkich mechanizmów, wszystkich narzędzi, które umożliwią poprawę sytuacji i dokonanie korekty planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia w taki sposób, żeby z jednej strony pracownicy mogli czuć się bezpiecznie – przynajmniej w tym zakresie, który został im obiecany, to znaczy w zakresie tych 30%, a być może większym, bo z całą pewnością, co można z dużym prawdopodobieństwem przewidywać, roszczenia na tym się nie zatrzymają – a z drugiej strony, aby można usatysfakcjonować ubezpieczonych większą liczbą i większym zakresem świadczeń zamawianych.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PrezesNaczelnejRadyLekarskiejKonstantyRadziwill">Jakie to są mechanizmy? Dzisiaj zaczynają państwo dyskusję na temat Państwowego Ratownictwa Medycznego. To przy rozpatrywaniu tej ustawy ma zapaść decyzja, czy środki z budżetu państwa, które zasilą opiekę zdrowotną w zakresie ratownictwa medycznego, będą wyrażały się kwotą, o której powiedział pan prezes, czyli 1,140 mld złotych, czy też większą. Zależy to od zakresu, jaki państwo przyjmą. Krótko mówiąc, czy z budżetu finansowane będą tylko świadczenia wykonywane poza szpitalem, czy też, jak postulują to liczne środowiska, również szpitalne oddziały ratunkowe, przynajmniej w zakresie gotowości, a w zasadzie również w zakresie leczenia, które wynika z ratowania, to po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PrezesNaczelnejRadyLekarskiejKonstantyRadziwill">Po drugie, w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej są elementy, o których była już dzisiaj mowa, mianowicie wysokość składki, która nie wiedzieć dlaczego ma się w przyszłym roku zatrzymać na poziomie 9%, oraz wysokość składki płacona przez budżet za rolników oraz za bezrobotnych. To są te mechanizmy, które bez zasadniczej zmiany systemu mogą znacznie poprawić sytuację ubezpieczonych, jak i pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselEwaKopacz">Proszę pana ministra o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">To, co miałem do powiedzenia, już powiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Prezes Konstanty Radziwiłł nie apelował do Narodowego Funduszu Zdrowia, ponieważ znakomicie zdaje sobie sprawę, że prezes Narodowego Funduszu Zdrowia może przedstawić tylko zbilansowany projekt planu finansowego, czyli taki, w którym strony przychodowa i kosztowa są równe. W związku z tym nic nie mogę dodać do wypowiedzi pana prezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselReginaWasilewskaKita">Pytanie kieruję do pana prezesa. Na str. 22 projektu planu zamieszczona jest Tabela nr 21, która przedstawia koszty ratownictwa medycznego w poszczególnych oddziałach. Województwo zachodniopomorskie ma zły punkt wyjścia, ale to zapewne jest błąd centrali Narodowego Funduszu Zdrowia, bo plan na 2006 r., który został zrealizowany, został pomniejszony o 1,1 mln złotych. Interesuje mnie więc, czy plan na 2006 r. został zmniejszony we wszystkich oddziałach, co świadczyłoby o tym, że jest to zamierzone działanie, czy jednak jest to pomyłka dotycząca oddziału zachodniopomorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">To nie jest pomyłka, ani działanie zamierzone. To jest stan planu finansowego poszczególnych oddziałów wojewódzkich na dzień 22 czerwca br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselHalinaOlendzka">Moje pytanie kieruję do pana prezesa, jak i do pana ministra. Środowisko medyczne jest bardzo zaniepokojone tym, iż może się okazać, że zabraknie środków na zrealizowanie w całości tzw. ustawy podwyżkowej. Pytam wprost pana prezesa, czy istotnie takie zagrożenie istnieje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Jak przedstawiono to w dokumencie, o którym dzisiaj mówimy, wszystkie dodatkowe środki w 2007 r. – z wyjątkiem 89 mln złotych – zostały przeznaczone na jeden cel, czyli na podwyżki wynagrodzeń. W związku z tym zobowiązania ustawowe nie są zagrożone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselEwaKopacz">Ponieważ pytanie było skierowane zarówno do pana prezesa, jak i do pana ministra, udzielam głosu panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#SekretarzstanuwMZBoleslawPiecha">Mogę potwierdzić to, co powiedział prezes Jerzy Miller. W planie finansowym NFZ na 2007 r. środki na podwyżki uposażeń są zabezpieczone. Natomiast musicie państwo mieć świadomość, że dokonuje się ona kosztem czegoś, i zapewne tym kosztem jest dostępność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Chcę wrócić do pytania o plan na 2006 r. w zachodniopomorskim oddziale NFZ. Panie prezesie, nie mogę zgodzić się z pańską odpowiedzią, ponieważ pan mówi nieprawdę. Plan na 2006 r. w oddziale zachodniopomorskim wynosił 53,361 mln złotych, a nie 52,202 mln złotych, jak to przedstawiono w tabeli. Proszę więc nam uczciwie wytłumaczyć, jak to się stało, że od tej zmniejszonej kwoty został obliczony projekt planu na 2007 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Proszę panią poseł, żeby podała dzień, na jaki plan finansowy zachodniopomorskiego opiewał na kwotę 53,361 mln złotych. Ja mówię o planie, który jest podstawą liczenia dynamiki wzrostu w 2007 r., a to jest plan na 22 czerwca 2006 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Po posiedzeniu przedstawimy panu dokumenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczacaSekretariatuOchronyZdrowiaNSZZSolidarnoscMariaOchman">Kontynuując wątek poruszony przez panią poseł Reginę Wasilewską-Kitę, chcę prosić pana prezesa, ponieważ nie satysfakcjonuje mnie pańska odpowiedź albo źle ją zrozumiałam, o wyjaśnienie sposobu naliczania środków na wzrost wynagrodzenia dla pracowników w szpitalu powiatowym. Z naszych danych wynika, że w szpitalach powiatowych udział funduszu płac w kosztach wynosi średnio 65%, a nawet 70%, ale możemy przyjąć wielkość 65%. Jeżeli w załączniku do ustawy przyjęto przelicznik 0,56, to proszę mi powiedzieć, panie prezesie, ile środków dostaną szpitale powiatowe?</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PrzewodniczacaSekretariatuOchronyZdrowiaNSZZSolidarnoscMariaOchman">A po drugie, co się stanie z pieniędzmi przekazanymi na podwyżki wynagrodzeń dla szpitali wysoko specjalistycznych, gdzie udział funduszu płac w kosztach jest niższy od uchwalonego w ustawie przelicznika? Czy dobrze rozumiem, że te środki nie zostaną wykorzystane i będą musiały wrócić do Narodowego Funduszu Zdrowia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Rozumiem, że pytanie dotyczy 2006 r., a nie 2007 r. Nie potrafię odpowiedzieć jaki jest współczynnik dla szpitali powiatowych, ponieważ my nie dzielimy szpitali według organu założycielskiego. Jeżeli szpital powiatowy ma identyczny profil jak szpital wojewódzki, to prawdopodobnie ma taki sam wskaźnik kosztów pracy jak szpital wojewódzki.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Jeszcze raz powtarzam, wskaźnik jest różny dla różnych jednostek, inaczej nie operowalibyśmy średnią, tylko mówilibyśmy o jednym wskaźniku, a w załączniku wyraźnie mówi się o średnim koszcie pracy. Tak samo wysokość zwiększonych nakładów na leczenie w czwartym kwartale nie jest równa, tylko jest różna w zależności od profilu danego szpitala.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Na pytanie o średnią dla szpitali powiatowych nie odpowiem, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia takich danych nie gromadzi i takimi danymi nie dysponuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczacaSekretariatuOchronyZdrowiaNSZZSolidarnoscMariaOchman">Rozumiem, że NFZ nie prowadzi takiej statystyki ani takiego rejestru, ale pan prezes bardzo zgrabnie próbuje uniknąć odpowiedzi na moje pytanie.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PrzewodniczacaSekretariatuOchronyZdrowiaNSZZSolidarnoscMariaOchman">Odpowiedział pan pani poseł Reginie Wasilewskiej-Kicie, że w każdej placówce nastąpi wzrost płac o 30%. Tak zrozumiałam pańskie słowa. Ale czy dobrze je zrozumiałam?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Potwierdzam. Każdy oddział wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia każdemu świadczeniodawcy od 1 października zwiększy wartość umowy zgodnie z tzw. ustawą podwyżkową, czyli zgodnie ze wskaźnikiem, i zgodnie z 30-procentową wartością podwyżki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselCzeslawHoc">Pociągnę jeszcze temat pani przewodniczącej Marii Ochman i pani poseł Reginy Wasilewskiej-Kity. Istnieją uzasadnione podejrzenia, że wskaźnik kosztów pracy 0,56 dla klinik i instytutów rzeczywiście może spowodować, iż część tych środków będzie musiała być zwrócona, ponieważ nawet 40% podwyżka ich nie skonsumuje, bo tam koszty pracy są prawdopodobnie w granicach 0,45–0,50, nie wyższe.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PoselCzeslawHoc">My koszty pracy obliczaliśmy według ankiet, które, jak sam pan prezes powiedział, nie zawsze były i są wiarygodne. Jednak istnieje pewien wiarygodny wskaźnik, bo każdy szpital musi przedłożyć druk MZ-03. Czy koszty pracy były opracowywane na podstawie druków MZ-03, które każdy szpital musi przedłożyć?</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PoselCzeslawHoc">Po drugie, w szpitalach powiatowych wskaźnik kosztów pracy jest zawsze wyższy niż w szpitalach klinicznych i instytutach, czy też nawet w szpitalach wojewódzkich. Chcę prosić, aby pan prezes ustosunkował się do tego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PoselCzeslawHoc">I następne pytanie o zupełnie inne zagadnienie. Jak wiadomo, Narodowy Fundusz Zdrowia jeszcze za czasów kas chorych zaciągnął pożyczkę. Zgodnie z harmonogramem ostatnia rata spłaty miała być spłacona w 2007 r., i wynieść bodajże 80,162 mln złotych. Teraz zaplanowana jest ona na 2006 r. Czy tak jest w istocie?</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PoselCzeslawHoc">Jeszcze jedno pytanie. W 2006 r. nastąpił blisko sześciokrotny wzrost kosztów wynikający z orzeczeń Sądu Najwyższego dotyczących roszczeń szpitali wobec Narodowego Funduszu Zdrowia z tytułu „Ustawy 203”. Ile szpitali wystąpiło w 2006 r. z takim roszczeniem, ile uzyskało pozytywne orzeczenia sądu, jakie to są sumy? Proszę o kilka słów komentarza na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselEwaKopacz">Zanim udzielę głosu panu prezesowi, przypomnę, że w tej chwili rozpatrujemy projekt planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2007 r. Ustawę, która w tej chwili wzbudza tak wiele wątpliwości dyskutantów, Sejm już uchwalił. A teraz proszę, panie prezesie, o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Jeśli chodzi o sprawę podwyżek, to jeszcze raz powiem to samo, przepraszam, że się powtarzam, ale nic innego nie mogę powiedzieć. Narodowy Fundusz Zdrowia przestrzega prawa i w związku z tym będzie realizował ustawę, która przez Sejm została przyjęta bodajże 22 lipca br. Jeżeli jednak ktoś nie zrealizuje umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, to partycypuje w tejże podwyżce proporcjonalnie do zrealizowanej części umowy.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Jeśli chodzi o „Ustawę 203”, a mówimy o orzeczeniu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 30 marca, to ze względu na okres wakacyjny liczba spraw, które były rozstrzygane na wokandzie, zmniejszyła się. Spodziewamy się jednak, że od września liczba rozstrzygnięć będzie się zwiększała. Stan aktualny jest taki, że mamy ponad 400 spraw na kwotę łączną ponad 2 mld złotych. Natomiast w drugiej instancji nie zapadł ani jeden wyrok, który by rozstrzygał tę kwestię dla nas w sposób ostateczny.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PrezesNFZJerzyMiller">Jeśli chodzi o pożyczkę, to o ile jeszcze rok temu mieliśmy ponad 400 mln złotych do zwrócenia Skarbowi Państwa i wtedy musieliśmy tworzyć stosowną rezerwę, o tyle w tym roku mamy do spłacenia tylko i wyłącznie 80 mln złotych. Rezerwy o takiej wysokości nie musimy tworzyć, jako że rezerwa ogólna jest ponad czterokrotnie wyższa i ona w zupełności wystarczy na wypadek, gdyby nie było innego źródła sfinansowania wydatku związanego ze zwrotem 80 mln złotych do budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselEwaKopacz">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos? Nie słyszę. Więc zadam pytanie, czy usłyszę sprzeciw wobec wniosku o pozytywne zaopiniowanie „Projektu planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2007 r.” przedstawionego przez prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia? Nie słyszę. Zatem przeczytam projekt opinii Komisji Zdrowia, którą poddam pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PoselEwaKopacz">„Komisja Zdrowia na posiedzeniu w dniu 16 sierpnia 2006 r. rozpatrzyła wniosek prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 20 lipca 2006 r. dotyczący projektu planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PoselEwaKopacz">Komisja Zdrowia, zgodnie z art. 121 ust. 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, pozytywnie opiniuje projekt planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2007 r. przedstawiony we wniosku”.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PoselEwaKopacz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem opinii Komisji Zdrowia w przedstawionym brzmieniu?</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PoselEwaKopacz">Stwierdzam, że Komisja 16 głosami, przy 1 przeciwnym i 1 wstrzymującym się, przyjęła pozytywną opinię. Zakończyliśmy realizację pkt 1 posiedzenia Komisji Zdrowia. Po pięciominutowej przerwie przystąpimy do realizacji pkt 2, a mianowicie do pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym zawartego w druku 853.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PoselEwaKopacz">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#PoselEwaKopacz">Witam wszystkich ponownie. Przystępujemy do realizacji pkt 2. Otwieram pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o państwowym Ratownictwie Medycznym zawartego w druku 853. Pana ministra proszę o uzasadnienie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Przedstawiam projekt ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, który powstał w Ministerstwie Zdrowia w listopadzie 2005 r. Prace nad projektem trwały przez wiele miesięcy, aby można było go przekazać Sejmowi w obecnym kształcie. Przedstawiam projekt, który był wszechstronnie konsultowany przez blisko 140 instytucji i organizacji związanych z ratownictwem medycznym w Polsce. Projekt, który, o czym jestem głęboko przekonany, zakończy się sukcesem, a sukces to wdrożenie tej ustawy w życie oraz, co za tym idzie, uzyskanie odpowiednich środków finansowych, które są już w budżecie zapisane. Głęboko jestem przekonany, że po sześciu latach będziemy mieli wreszcie ustawę, która w Polsce będzie funkcjonowała.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Ta ustawa w przeciwieństwie do poprzedniej ma charakter logistyczny. Poprzednia ustawa była ustawą strukturalną, która zrobiła bardzo wiele dobrego, dlatego że pokazała jak budować system i doprowadziła do sytuacji, że obecnie ratownictwo medyczne w Polsce to nie jest to dawne, siermiężne pogotowie, tylko sprawnie funkcjonująca instytucja, która dzięki omawianej ustawie będzie miała istotne wsparcie logistyczne. Przedstawiana ustawa jest ustawą logistyczną, wiążącą w racjonalną całość wszystko to, co jest w tej chwili na rynku usług medycznych – ratownictwo przedszpitalne, szpitalne oddziały ratunkowe, pracownie kardiologii interwencyjnej, oddziały udarowe i – co będziemy musieli dobudować do naszego systemu, tak żebyśmy spełniali kryteria europejskie – centra urazowe, gdzie leczy się urazy wielonarządowe.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Ta ustawa składa się z kilku bardzo istotnych elementów. Według mnie, najbardziej istotnym jej elementem jest powszechność edukacji w zakresie udzielania pierwszej pomocy. Szkolenia w zakresie pierwszej pomocy będą prowadzone w szkołach podstawowych, w gimnazjach, w szkołach średnich, wszędzie tam, gdzie do tej pory nie uczono tego. W Polsce, jak państwo wiecie, mamy dramatyczną przeżywalność w tzw. złotej godzinie. Z reguły czeka się na przyjazd zespołu ratowniczego, nie podejmując działań ratujących życie. Chcemy to zmienić w sposób zasadniczy. I zapewne największym sukcesem tej ustawy będzie to, że Polacy nauczą się ratować życie innych, nie będą się tego bali.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Chcemy usankcjonować ratownictwo medyczne jako kierunek w szkołach wyższych. Chcemy także, aby ratownicy medyczni – może nie od razu, ale w najbliższym czasie – uzyskali sporą niezależność, żeby, tak jak w innych krajach zachodnich, mogli samodzielnie udzielać pomocy. Trzy tysiące godzin, które są przeznaczone na kształcenie ratowników medycznych, całkowicie wystarcza do tego, żeby byli to ludzie, którzy ratują życie, tak jak lekarze leczą. Powinniśmy mieć do nich zaufanie, tym bardziej, że wszystkie te kierunki mają standardy europejskie.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Kolejna bardzo istotna zmiana to finansowanie części ratownictwa, o której mówię w tej chwili, czyli ratownictwa przyszpitalnego, z budżetu państwa. To jest bardzo istotne zasilenie ochrony zdrowia z budżetu państwa kwotą ponad 1,2 mld złotych. Przy czym te pieniądze są pieniędzmi znaczonymi, one mogą być przeznaczone tylko na ratownictwo medyczne. Robimy to stopniowo.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">1 stycznia 2007 r., kiedy, mam nadzieję, ustawa będzie już obowiązywać, nie stanie się w Polsce nic złego, wyruszymy w historyczną drogę. Zakupimy taką samą ilość świadczeń jak do tej pory, żeby nie destabilizować sytuacji. Później wojewodowie będą mogli realizować swoje plany zakupów wynikających z bardzo precyzyjnej analizy sytuacji oraz zdarzeń w ratownictwie medycznym.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Ten system ma podwójny charakter. Po pierwsze charakter permanentny, co oznacza wyjazd tysięcy zespołów do ratowania ludzkiego życia i zdrowia każdego dnia, a po drugie, charakter akcyjny, co oznacza koordynowanie wszystkich zdarzeń masowych, których, mam nadzieję, w Polsce nie będzie zbyt wiele. Połączenie tych dwóch ogniw – ogniwa akcyjnego i ogniwa permanentnego – jest w tej ustawie bardzo jednoznaczne.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Powołujemy centra koordynacji ratownictwa medycznego, nową strukturę, która będzie nadzorować pracę dyspozytorów medycznych i centrum powiadamiania ratunkowego z poziomu wojewody. Bo tylko z takiego poziomu racjonalnie da się kierować systemem. Chcielibyśmy także wzorem innych krajów, żeby centra powiadamiania medycznego były centrami skoordynowanymi ze strażą pożarną i z Policją, tak jak w tej chwili w wielu miejscach w Polsce to funkcjonuje i znakomicie się sprawdza.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Chcemy doprowadzić do akredytacji szpitalnych oddziałów ratunkowych oraz do tego, aby taką akredytację uzyskały inne jednostki współpracujące z systemem. To bardzo ważne, żeby szpitalne oddziały ratunkowe sprawowały opiekę medyczną na najwyższym poziomie i były poddane permanentnej procedurze kontroli jakości.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Bardzo istotne jest także to, że system zapisany w ustawie jest systemem sprawiedliwym. Pokazuje on równość podmiotów na rynku, pokazuje duże możliwości koordynowania systemu przez wojewodów, tak żeby obywatele Polski mogli czuć się jeszcze bardziej bezpiecznie.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Powtórzę jeszcze raz, w Polsce osiągnęliśmy nową jakość, jaką jest ratownictwo medyczne. Musimy więc doprowadzić do sytuacji, żeby ta ustawa logistyczna bardzo szybko weszła w życie, ponieważ dzięki niej uratujemy wiele istnień ludzkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselEwaKopacz">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#SzefmedycznyLotniczegoPogotowiaRatunkowegoRobertGalazkowski">Mam pytanie do pana ministra dotyczące zapisów ustawy i uzasadnienia do ustawy. W art. 25 ust. 1 pkt 1 jest napisane: „Przy urzędzie wojewódzkim działają centra powiadamiania ratunkowego przyjmujące zgłoszenia z numeru alarmowego 112 i przekierowujące zgłoszenia do właściwej jednostki Policji, Państwowej Straży Pożarnej i pogotowia ratunkowego”. Tymczasem w uzasadnieniu do ustawy czytamy, że „przeznaczone są środki w wysokości 75 mln złotych na wyposażenie oraz bieżącą działalność centrum powiadamiania ratunkowego i zespołów koordynacji ratownictwa medycznego województwa (zespół koordynacji). Zgodnie z założeniami Ministerstwa Zdrowia jeden CPR będzie przypadał na około 250 tys. mieszkańców, co daje ogólną liczbę 155 CPR w Polsce, natomiast w skali kraju będzie 16 zespołów koordynacji”. Moje pytanie jest takie. Jeśli istnieją w dalszym ciągu dyspozytornie pogotowia ratunkowego, to po co tworzyć aż 155 CPR?</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#SzefmedycznyLotniczegoPogotowiaRatunkowegoRobertGalazkowski">Drugie pytanie dotyczy art. 25 ust. 1, gdzie czytamy: „Zespół koordynacji ratownictwa medycznego działający w wojewódzkim centrum zarządzania kryzysowego zwany dalej zespołem koordynacji”. Pytam, czy istnieje potrzeba tworzenia zespołu koordynacji ratownictwa medycznego, czy nie wystarczy do wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego włączyć lekarza koordynatora medycznego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Za sieć CPR na terenie województwa będzie odpowiadał wojewoda i to on ma wiedzę o tym, ile ich powinno powstać. To nie jest przez nas precyzyjnie zapisane. Wojewoda doskonale wie, że są miasta, w których powinny być dwa CPR, i są miasta, gdzie wystarczy jedno. My określamy ich maksymalną liczbę. Głównie chodzi o to, żeby nie doszło do dyspersji środków ze względu na chęć tworzenia ich w nadmiarze. Te miejsca powinny służyć bardzo określonej liczbie ludności oraz określonej ilości zdarzeń, dlatego że są tereny, gdzie tych zdarzeń jest znacznie więcej.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Jeśli chodzi o zespół koordynacji ratownictwa medycznego, to niewątpliwie to, co mówi pan doktor Robert Gałązkowski, jest absolutnie słuszne. My nie chcemy demontować obecnego systemu, chcemy do tego systemu implementować 24-godzinny zespół koordynacji ratownictwa medycznego. Chcemy, aby nie był to jeden lekarz, ale zespół medyczny, który będzie mógł koordynować ratownictwo medyczne właśnie w tym wojewódzkim centrum zarządzania kryzysowego. Oznacza to, że nie budujemy nowego systemu, a jedynie dokładamy do niego odpowiednią cegiełkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień jest szczęśliwym dniem na drodze do uzyskania rozwiązania, które jest oczekiwane od bardzo długiego czasu. Mam nadzieję, że ogromna praca, która została włożona zarówno w przygotowanie samego projektu, jak i wielki wysiłek różnych podmiotów, o których pan minister wspomniał, które włączyły się bardzo aktywnie do współpracy w zakresie tworzenia tego przepisu, nie pójdą na marne, że to wszystko przyniesie owoc jak najlepszy.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Oczywiście, nie przyszedłem tutaj, żeby w obliczu Komisji wyłącznie chwalić Ministerstwo Zdrowia. Chciałbym, abyśmy nadal mogli uczestniczyć w dyskusji na temat poszczególnych rozwiązań zapisanych w ustawie. Przyjdzie na to czas podczas dyskutowania poszczególnych artykułów, ale chciałbym już teraz zwrócić uwagę na kilka wątpliwości, które mają charakter dosyć zasadniczy.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Po pierwsze, w ustawie brakuje solidnej, porządnej definicji ratownictwa medycznego, co wydaje się, że jest jej poważnym błędem, a co w dodatku stało się na takim etapie nie do końca jasnym i zrozumiałym, i chyba należałoby do tego wrócić. Ta ustawa musi mówić o pewnych konkretach, które są zakorzenione w całym systemie ochrony zdrowia, i z tego powodu proponuję, żeby jednak wrócić do debaty na ten temat, zwłaszcza że na ten temat zostało już powiedziane bardzo wiele.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Po drugie, odniosę się dość krytycznie do ogromnie rozbudowanego rozdziału dotyczącego upowszechniania wiedzy z zakresu ratownictwa. System ten przypomina niemalże system edukacji zorganizowany na wzór systemu edukacji już istniejącego. W szczególności bardzo ostro krytykuję pomysł, o czym bardzo długo dyskutowano podczas prac nad projektem, uprawnień pedagogicznych osób o wykształceniu medycznym, które miałyby upowszechniać wiedzę z zakresu ratownictwa w szkołach. Jest to naprawdę pomysł nie z tej Ziemi. Nie ma lekarzy i nie ma pielęgniarek, a jeśli są to jest ich bardzo niewiele, posiadających uprawnienia, które są wymagane od nauczycieli w szkołach. Wydaje się, że niczemu to nie służy. Zarówno lekarze, jak i pielęgniarki czy położne w dużej mierze poprzez charakter swojej pracy posiadają wiedzę o kontaktach interpersonalnych. Być może nie wszyscy się do tego nadają, ale tych, którzy będą chcieli przyjść do szkół, trzeba zaangażować. Wszystkich tych, którzy już to robią, którzy to potrafią, którzy chcą to robić. Nikt nie mówi, że trzeba z nimi podpisać umowę aż do śmierci. Jeśli będą to robić źle, to należy ich wymienić na innych, ale tworzenie w tej chwili grupy lekarzy czy pielęgniarek z wykształceniem pedagogicznym jest zupełnie niecelowe i wydaje się, że jest to pomysł niedobry.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Następna kwestia dotyczy akredytacji szpitalnych oddziałów ratunkowych. Pan minister wspomniał o tym jako o sukcesie, ale ja odniosę się do tego pomysłu krytycznie. W opinii Naczelnej Rady Lekarskiej jest to bardzo niedobry pomysł. Po zapoznaniu się z art. 35, który o tym mówi, można by się dziwić i zarzucić nam, że nie opowiadamy się za jakością. Ale tak nie jest. Artykuł podobny w treści do art. 35 omawianego projektu znajduje się od lat w ustawie o zakładach opiekli zdrowotnej i jest to przepis martwy. Nikt nie potrafił go zrealizować w praktyce, zwłaszcza jeżeli chodzi o państwowy system akredytacji. Nie wiem, dlaczego tworzenie takiego systemu akurat dla szpitalnych oddziałów ratunkowych miałoby być celowe. Przecież jest wiele miejsc w ochronie zdrowia, w których dzieją się sprawy ważne. Śmiem twierdzić, że wszystkie te miejsca są ważne. Wobec tego, dlaczego akurat szpitalne oddziały ratunkowe należałoby akredytować? A oddziały intensywnej terapii, sale operacyjne, przychodnie kardiologiczne albo izby porodowe? Dlaczego nie? Byłby to pomysł na tworzenie państwowego systemu akredytacji w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Być może generalnie jest to pomysł słuszny, ale w praktyce niezwykle kosztowny, bardzo trudny do przeprowadzenia organizacyjnie, a w dodatku kontrowersyjny, ponieważ w dużej części świata istnieje tendencja do akredytowania nie przez państwo, nie przez organizatora ochrony zdrowia, tylko przez różnego rodzaju organizacje niezależne. Zalążki takich organizacji w Polsce już istnieją. Co więcej, system akredytacyjny realizowany przez Konfederację Akredytacyjną istnieje, ma się dobrze i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby szpitalne oddziały ratunkowe podlegały również takiej procedurze. Zresztą niektóre z nich już przeszły razem ze szpitalami tego typu akredytację. Wydaje się więc, że tworzenie nowego i kosztownego systemu akredytacji nie jest potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Wreszcie kwestia, którą poruszyłem w poprzednim swoim wystąpieniu podczas dzisiejszego posiedzenia, kwestia finansowania ratownictwa. Ta ustawa idzie w kierunku finansowania z budżetu państwa tylko tego, co się dzieje poza szpitalem albo w drzwiach szpitala. Wydaje się, że nie jest to rozwiązanie słuszne. Wydaje się, że to, co robi szpitalny oddział ratunkowy, a szczególnie jego gotowość do udzielania świadczeń typu ratowniczego, nie powinno znaleźć się poza rozwiązaniem budżetowego finansowania. To jest kierunek, na który szczególnie namawiam. To właśnie dzisiaj posłowie konstatowali, że w systemie ochrony zdrowia finansowanym z Narodowego Funduszu Zdrowia jest za mało pieniędzy. Należy więc szukać różnych sposobów wygospodarowania dodatkowych pieniędzy, w tym przypadku logicznych sposobów, bo mówimy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Jest rzeczą logiczną, że państwowe ratownictwo medyczne, które z całą pewnością nie kończy się w drzwiach szpitala, jest finansowane z budżetu. Namawiam gorąco, żeby rozszerzyć propozycje rządowe o finansowanie co najmniej gotowości szpitalnych oddziałów ratowniczych, a w zasadzie namawiam do tego, aby z budżetu finansowane były wszystkie procedury, które odbywają się w szpitalnych oddziałach ratowniczych. To byłoby najbardziej logiczne, a przy okazji niewątpliwie pozwoliłoby wygospodarować dodatkowe środki w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia choćby na to, o czym państwo dzisiaj mówili, tzn. na rozszerzenie liczby i zakresu świadczeń zamawianych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Ostatnia sprawa, o której powiem, to kwestia, którą proponowaliśmy jeszcze na wstępnym etapie prac nad ustawą, i wydaje się, że zagubienie jej nie jest słuszne. Proponowaliśmy, aby w ramach systemu ratownictwa medycznego państwo objęło ciągłą edukacją w zakresie ratownictwa wszystkich przedstawicieli zawodów medycznych, którzy posiadają prawo wykonywania zawodu, a zatem lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarki, położne i być może ratowników medycznych. Chodzi nam o to, żeby osoby te były objęte obowiązkiem uaktualniania wiedzy ratowniczej. Oczywiście, ten system musi być sfinansowany przez państwo, ponieważ ogromna część zdarzeń wymagających podjęcia czynności ratowniczych ma miejsce albo w okolicy, albo na terenie placówek medycznych.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Chcielibyśmy również upowszechniać to, co jest obowiązkiem wynikającym z ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, to znaczy, że każda z osób, które wykonują te zawody, jest z mocy prawa zobowiązana do udzielania pomocy w nagłych przypadkach. Przy czym ta pomoc nie może polegać na trzymaniu poszkodowanego za puls, czy na podejmowaniu jakichś nieudolnych czynności. Ta pomoc musi wynikać z wiedzy o aktualnych, zmieniających się przecież, sposobach podejmowania czynności ratowniczych, jak również z wiedzy z zakresu funkcjonowania systemu ratowniczego, co niejednokrotnie może skrócić tę tzw. złotą godzinę do znacznie krótszego czasu i pozwoli na udzielenie rzetelnej i ratującej życie pomocy tym wszystkim, którzy jej potrzebują.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Na koniec muszę dodać, że Naczelna Rada Lekarska przed uchwaleniem swojego stanowiska w sprawie roboczego projektu na wcześniejszym etapie prac korzystała przede wszystkim, za co chciałem z tego miejsca podziękować, z opinii Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej, a w szczególności z opinii profesora Juliusza Jakubaszko. Na etapie dalszych prac w Komisji profesor Juliusz Jakubaszko będzie reprezentował Naczelną Radę Lekarską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Pan prezes poruszył pięć istotnych spraw. Po pierwsze, definicja ratownictwa medycznego. W mojej ocenie absolutnie wystarczająca jest definicja systemu i definicje medycznych czynności ratunkowych, które wspólnie tworzą tak naprawdę definicję całego systemu. Nad tymi przepisami ciężko pracowaliśmy przez kilka miesięcy i, co bardzo ważne, udało się nam wypracować konsens środowiskowy. Niewątpliwie kwestia definicji jest sprawą istotną, ale na tym poziomie ogólności, z którym mamy do czynienia w ustawie, wydaje się, że nie powinniśmy już niczego zmieniać. Jak powiedziałem, długo i ciężko pracowaliśmy nad tym, co znalazło się w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Na temat akredytacji nie powinniśmy prowadzić zbyt długich dyskusji, dlatego że mamy twarde dane, a twarde dane to wiedza uzyskana z ankiet dotyczących wszystkich szpitalnych oddziałów ratunkowych. Została opracowana specjalna ankieta, a uzyskane w ten sposób wyniki zostały opracowane przez Centrum Monitorowania Jakości, czyli tę instytucję Ministerstwa Zdrowia, która w przyszłości ma się zająć akredytacją. Sugeruję, żeby pan prezes zapoznał się z wynikami tej ankiety. Natychmiast prześlę je do Naczelnej Rady Lekarskiej i sądzę, że dzięki tej wiedzy nie będzie więcej wątpliwości co do konieczności akredytowania tych oddziałów. Tutaj jakość rzeczywiście jest nadzwyczaj istotna.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Jeżeli chodzi o finansowanie szpitalnych oddziałów ratunkowych, to bądźmy realistami. Wiem, że bardzo nam wszystkim zależy, żeby system ochrony zdrowia w Polsce był zasilony konkretnymi i większymi pieniędzmi. Wiadomo, że jest ich za mało. Natomiast drogą niezwykłego konsensu doszło do tego, że mamy w budżecie zapisany kolejny 1,2 mld złotych. Jestem przekonany, że w tej chwili nie możemy mówić już o następnych nawet kilku milionach, ponieważ nasi partnerzy w Ministerstwie Finansów nie zechcą z nami rozmawiać na ten temat. W tym przypadku sytuacja jest absolutnie jednoznaczna. W przyszłości zapewne tak, natomiast nie w pierwszym roku finansowania.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Bardzo istotne pytanie dotyczyło kwalifikacji pedagogicznych osób, które w szkołach mają kształcić młodzież w zakresie udzielania pierwszej pomocy i ratownictwa medycznego. W tej sprawie jednak proszę o odpowiedź przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej, ponieważ te przepisy zostały stworzone przez resort edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Ostatnie pytanie pana prezesa dotyczyło okresowego szkolenia dla wszystkich pracowników służby zdrowia. Mam pewność, że akurat tego nie powinniśmy zapisywać w omawianej ustawie, bo w ustawie o zawodzie lekarza są zapisy tego dotyczące. Każdy ma obowiązek pogłębiania i aktualizowania swojej wiedzy i w związku z tym nie sądzę, żebyśmy musieli tu to zapisywać. Istnieje możliwość zdobywania punktów edukacyjnych, sądzę więc, że część punktów na pewno powinna być zdobyta właśnie za pomocą tego typu kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Jednak cieszę się bardzo, że te stwierdzenia padły z ust przedstawiciela Naczelnej Rady Lekarskiej, bo oznacza to, że będziemy mieli sprzymierzeńca w tworzeniu raz na kilka lat takich minimów programowych dla wszystkich pracowników ochrony zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaEdukacjiNarodowejGrazynaOlszewska">Nie jestem upoważniona do wypowiadania się na ten temat. Wiem jednak, że ten temat był wielokrotnie dyskutowany i zostało przyjęte, iż osoby, które będą prowadziły szkolenia w zakresie ratownictwa medycznego w szkołach, winny mieć przygotowanie pedagogiczne zgodnie z obowiązującymi w resorcie edukacji przepisami. Zapewne do ustalenia pozostaje jeszcze wymiar i zakres tego przygotowania, bo wszystko jest do omówienia i zapisania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichMichalKaminski">Na wstępie dziękuję ministerstwu za przygotowanie projektu ustawy, a panu ministrowi Jarosławowi Pinkasowi za nadzorowanie prac nad nim, jak również wszystkim ekspertom, którzy uczestniczyli w pracach nad ustawą. Rzeczywiście, ta ustawa jest bardzo potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichMichalKaminski">W związku z tym, że trzy miesiące temu w ramach Konfederacji Pracodawców Polskich powstała korporacja zrzeszająca 168 szpitali, jak również cały system abonamentowy, w tym uczestników rynku ratownictwa medycznego, takich dużych, jak chociażby FALCK, to z wielkim zainteresowaniem śledziliśmy prace nad ustawą. Jednak niektóre zapisy tej ustawy budzą nasz niepokój. Głównie chodzi o zapisy, które mówią o równości podmiotów. Zapisy te wynikają zarówno z przepisów unijnych, z preambuły konstytucji, jak również z przepisów ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, bo art. 134 mówi o tym, że Fundusz, czyli płatnik, musi w sposób równy traktować podmioty.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichMichalKaminski">Natomiast art. 17 projektowanej ustawy mówi o tym, że to wojewoda będzie przygotowywał projekt planu medycznego zabezpieczenia ratunkowego. Inne artykuły ustawy wzmacniają ten zapis. My chcemy zwrócić uwagę, że w związku z zapisami art. 17 może dojść do takiej sytuacji, w której nie będzie równego traktowania podmiotów. Tworzenie planu zabezpieczenia ratunkowego nie jest zdefiniowane w ustawie w sposób jednoznaczny – jak ten plan ma wyglądać, w jaki sposób będzie tworzony. Obawiamy się, że decyzje podejmowane przy tworzeniu takiego planu mogą doprowadzić do tego, że podmioty, które od bardzo długiego czasu świadczą usługi medyczne, przy czym są to usługi na bardzo wysokim poziomie pod względem jakościowym, mogą zostać wyeliminowane z rynku. A byłoby to niepowetowaną stratą dla systemu ratownictwa medycznego, ponieważ te podmioty nie tylko świadczą usługi na wysokim poziomie, ale często w krytycznych sytuacjach przejmują ciężar świadczenia usług na danym terenie.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichMichalKaminski">Druga nasza wątpliwość również związana jest z medycznym planem zabezpieczenia ratunkowego. Ten plan nie zabezpiecza w sposób precyzyjny świadczenia usług na małych obszarach przez zespoły podstawowe i zespoły specjalistyczne. Może więc dojść do sytuacji, kiedy podmiot, który świadczy usługi na danym terenie, ma tylko i wyłącznie zespoły podstawowe. Tak jest w przypadku niektórych, które reprezentuje korporacja. W związku z tym, że jest to niedookreślone, może dojść do sytuacji, w której jakość świadczonych usług bardzo spadnie.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichMichalKaminski">Reasumując, zapisy, które są potwierdzone licznymi aktami prawnymi, przy tych projektowanych dotyczących tworzenia projektu planu medycznego zabezpieczenia ratunkowego mogą wprowadzać pewnego rodzaju uznaniowość ze względu na pewnego rodzaju niedoprecyzowanie. Dlatego wyrażamy taką obawę, jak również zgłaszamy pytanie, w jaki sposób ministerstwo zamierza przeciwdziałać takim sytuacjom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Bardzo dokładnie słuchałem tej wypowiedzi i tak naprawdę jest to pewne zaniepokojenie o możliwość wystąpienia jakiejś patologii, bo patologią byłby brak równości podmiotów na rynku. Jestem głęboko przekonany, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Wojewodowie przygotowują plany zabezpieczenia od wielu lat i mają już doświadczenie z funkcjonowaniem podmiotów ratownictwa medycznego na swoim terenie.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">My w ustawie nie możemy zejść do takiego dużego poziomu szczegółowości, dlatego że to jest jednak zupełnie inny akt. Nie możemy też zabrać wojewodom prawa decydowania o swoim terenie. To oni najlepiej znają specyfikę terenu i doskonale wiedzą jakie zespoły powinny być w jakim miejscu.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Pan Michał Kamiński mówił o możliwości zaistnienia pewnego problemu. Oczywiście ustawy będą realizować ludzie, mam jednak nadzieję, a nawet mam pewność, że będą realizować je ludzie, którzy wiedzą, jak to się robi, ponieważ robią to od lat i mają swoje wyspecjalizowane instytucje, które zajmują się tworzeniem planów. Ministerstwo te plany zatwierdza i mogę powiedzieć, że od wielu lat nie było żadnego problemu z tym związanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Reprezentuję Komisję Nauki i Postępu Technicznego Polskiego Lobby Przemysłowego, a więc sferę bardzo ścisłą, niemniej mocno związaną z problematyką, o której dzisiaj mowa, chociażby poprzez inicjatywy zgłoszone przez nasze środowisko i znane resortowi zdrowia. Mam na myśli inicjatywy dotyczące systemu bezpieczeństwa narodowego z 15 wyspecyfikowanymi filarami owego bezpieczeństwa. Jednym z ważnych filarów jest właśnie zdrowie i to w tym nowoczesnym ujęciu, w jakim pojęcie zdrowia jest już w Europie bardzo dokładnie znane i traktowane priorytetowo. Przedstawialiśmy również koncepcję narodowej sieci zdrowia publicznego, przedsięwzięcia, które wykorzystuje synergię wszystkich podmiotów, które mogą wchodzić w grę, w rozumieniu owego filara zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Dzisiaj koncentrujemy się na kwestii ratownictwa medycznego i to w ujęciu państwowym, bo budżet ma za to płacić i odpowiedzialność państwa za zdrowie jest oczywista. Mogę powiedzieć, że z wielką przyjemnością bierze się do ręki to opracowanie przedstawione przez resort zdrowia. Trzeba przyznać, że jest to bardzo poważny krok naprzód, a dodam, że od lat obserwujemy problem ratownictwa medycznego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Jest to próba logistycznego podejścia do problemu. Logistycznego, a więc systemowego. Dzisiaj bez podstaw naukowych nie można mówić o gospodarce, bo gospodarka ma być oparta na wiedzy, o czym powszechnie wiadomo. Skoro więc jest to podejście systemowe, to musi podlegać dyscyplinom badań systemowych i tworzenia rozwiązań systemowych, bowiem dorobek nauki światowej i polskiej w tym zakresie jest już tak bogaty i poważny, że może być pomocny przy rozwiązywaniu tak postawionego bardzo ambitnego problemu.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Zwracam uwagę wszystkich, a zwłaszcza Komisji, że w dalszym postępowaniu byłoby bardzo wskazane przyjęcie punktu widzenia z góry w dół, a więc poczynając od całości systemowej. I choć jest jeszcze wiele szczegółowych spraw do rozwiązania, o czym przed chwilą mówił prezes Konstanty Radziwiłł, wiele zagadnień czysto medycznych, czysto społecznych czy czysto obywatelskich, to jednak przy takiej dojrzałości dokumentu, który ma być analizowany i ulepszany, bo ulepszeń wiele by się tu przydało, spojrzenie z góry w dół byłoby, naszym zdaniem, bardzo pomocne. Zresztą takim spojrzeniem będziemy się kierowali, co zapowiadam, przedkładając na ręce pani przewodniczącej opracowanie związane z tym projektem, bowiem wydaje się, że nadmierne wchodzenie dziś w szczegóły byłoby bez pisemnego przygotowania raczej niestosowne.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Przyjmując zasadę patrzenia na system z góry w dół, zachowując powiązania w pojęciu bezpieczeństwa narodowego, jak i niezbędne zabiegi o spójność działania wszystkich podmiotów działających w systemie, podkreślam fakt, że konieczne jest choćby naszkicowanie sposobu funkcjonowania takiego systemu logistycznego. A będzie to możliwe tylko wtedy, kiedy będzie istniał co najmniej projekt koncepcyjny całego wyposażenia informacyjnego, a nie poszczególnych oddzielnych systemów, których jest wiele i które nie są zintegrowane.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Ważne i konieczne dla koordynacji jest także opracowanie pewnych założeń techniczno-ekonomicznych tego systemu. Bowiem koordynacja takiego systemu, tak czy inaczej nazwana, jest absolutnie nieodzowna. Próby schodzenia jakby na niższe poziomy i rozmydlania sposobu kształtowania i funkcjonowania planów operacyjnych takiego systemu byłyby niewątpliwie błędem i byłyby groźne dla całości systemu.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Musi powstać co najmniej szkic rozwiązania takiego systemu informacyjnego łącznie z tworzonymi i utrzymywanymi bazami danych i z możliwością wspomagania wszelkich decyzji na każdym poziomie tego systemu aż do tych podejmowanych najniżej, decyzji operacyjnych. To ludzie realizują ustawę, o czym wspominał pan minister, i chociaż nie wątpimy, że będą to robić ludzie o dużych kompetencjach i w dobrej wierze, to system wspomagania owych osób narzuci z góry dyscyplinę funkcjonowania i wykluczy możliwości zaistnienia niedociągnięć, o jakich była tu mowa. Taki system wspomagania da nam pewność, że ustawa jest wprowadzana w życie w sposób odpowiadający współczesnym kryteriom naukowym i doświadczeniom praktycznym przy ustawie o charakterze logistycznym, niezwykle potrzebnej, godnej absolutnie poparcia, ale wymagającej dopracowania w wielu punktach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Reprezentuję przed Komisją Polskie Towarzystwo Medycyny Ratunkowej, ale od niedawna również Naczelną Radę Lekarską w sprawie omawianej ustawy. Gremia te przyjmują z ogromnym zadowoleniem fakt zaistnienia projektu ustawy, przyjęcia go przez prezydium rządu i skierowania do Sejmu. Niemniej uważamy, że przygotowana z takim trudem, z takim nakładem pracy wielu zespołów ludzi ustawa powinna być, w naszym rozumieniu, ustawą możliwie jak najbardziej doskonałą, tak naprawdę ustawą o medycynie ratunkowej w systemie ochrony zdrowia naszego kraju, Rzeczypospolitej Polskiej. Między innymi dlatego zwracamy uwagę na kilka szczegółowych zapisów tej ustawy, które naszym zdaniem powinny być skorygowane po to, żeby była ustawą rzeczywiście doskonałą, ustawą, której już w tej chwili zazdroszczą nam inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które takiego dokumentu nie mają.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Zwracam uwagę na kilka zapisów, których skorygowania będziemy się domagali. Domagamy się jednak, panie ministrze, wprowadzenia jednoznacznej definicji systemu ratownictwa medycznego jako systemu organizacyjnego. Taka definicja była we wcześniejszych opracowaniach i przyjęta została w toku dyskusji środowiskowych nad tym projektem. Brak tej definicji powoduje automatyczne mylenie pojęć medycyny ratunkowej, ratownictwa medycznego, pierwszej pomocy. Istnieje międzynarodowa definicja ratownictwa medycznego, które de facto jest narzędziem wykonawczym w systemie ochrony zdrowia, narzędziem wykonawczym dla zadań medycyny ratunkowej na etapie przedszpitalnym i na etapie śródszpitalnym, bo nie można oddzielać tych dwóch etapów od siebie. Dlatego apelujemy o przewrócenie definicji, która została przyjęta w uzgodnieniach środowiskowych. Te uwagi dotyczą art. 1 omawianego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">W art. 3 znajduje się nieuzgodniona wcześniej definicja lekarza systemu rozszerzona o specjalistów ortopedii i traumatologii narządów ruchu, ale z pominięciem lekarzy dyscyplin pokrewnych medycynie ratunkowej. To pominięcie nie jest zgodne z Europejskim manifestem medycyny ratunkowej, który dopuszcza lekarzy dyscyplin pokrewnych do specjalizowania się w medycynie ratunkowej i uznania ich za lekarzy systemu w chwili, kiedy podejmują tę specjalizację. Taki zapis został pominięty i nie ma ustawowego nałożenia obowiązku na lekarzy dyscyplin pokrewnych rozpoczęcia specjalizacji w medycynie ratunkowej, co dopiero da im możliwość uznania ich za lekarza systemu. Jest to niezmiernie ważna sprawa z punktu widzenia międzynarodowych wymagań stawianych około 40-milionowej populacji. Zapis taki jest potrzebny, aby spełnić normy międzynarodowe, które mówią o ośmiu do dziesięciu lekarzy medycyny ratunkowej na 100 tys. ludności.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Art. 8 mówi o nauczaniu pierwszej pomocy. Podkreślał to prezes Konstanty Radziwiłł, podkreślam to po raz wtóry ja. Wprowadzając zapis, którego notabene nie było po uzgodnieniach środowiskowych, nakłada się na lekarzy, pielęgniarki i ratowników medycznych, którzy mają prowadzić zajęcia, obowiązek spełnienia warunków Karty Nauczyciela i to zanim będą dopuszczeni do nauczania pierwszej pomocy w szkołach. Wymóg spełnienia warunków Karty Nauczyciela, o ile się orientuję, oznacza w praktyce ponad dwuletnie studia uzupełniające. Wątpię czy kogokolwiek z lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych stać będzie na spełnienie tego kryterium. Wprowadzenie do ustawy tego zapisu jednoznacznie eliminuje zawody medyczne z nauczania pierwszej pomocy. Zwracam na to uwagę.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Polskie Towarzystwo Medycyny Ratunkowej i Naczelna Rada Lekarska zgadzają się, że lekarz, pielęgniarka i ratownik prowadzący takie zajęcia powinni mieć przygotowanie pedagogiczne, ale to można osiągnąć w inny sposób. Nie musi to być taki drastyczny obowiązek spełnienia warunków Karty Nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Z drugiej strony zgodziliśmy się w czasie uzgodnień, że na poziomie szkoły podstawowej i na poziomie przedszkolnym nauczanie pierwszej pomocy może prowadzić nauczyciel po ukończeniu kursu podstawowej pierwszej pomocy lub rozszerzonej pierwszej pomocy. Zapis zawarty w art. 8 narzuca tym nauczycielom konieczność ukończenia kursów kwalifikowanej pierwszej pomocy. Kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy to jest kurs w ramach doskonalenie zawodowego dla ratowników i trzeba na to poświęcić 140 godzin. Nie wydaje mi się, aby duża grupa nauczycieli zechciała ukończyć taki kurs zawodowy ratownika, żeby móc nauczać w przedszkolu pierwszej pomocy. Uważam, że to jest przesada, tym bardziej, że w trakcie uzgodnień nie było o tym mowy.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Art. 13 stawia wojewodzie nowe zadanie: „zatwierdzenie programu kursu kwalifikowanej pierwszej pomocy”. Uważamy, że to jest nieuzasadnione wymaganie, ponieważ program kursu kwalifikowanej pierwszej pomocy ocenia i zatwierdza minister zdrowia. To jest domena ministra zdrowia, po co ma to powtarzać wojewoda? Nie rozumiemy tego zapisu i uważamy że on jest zbyt daleko idący.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Art. 25 ust. 1 wprowadza, nie podnoszony wcześniej, pomysł stworzenia centrów powiadamiania ratunkowego w urzędach wojewódzkich. Jest to znowu mnożenie bytów administracyjnych, które ani ekonomicznie, ani merytorycznie, ani organizacyjnie nie mają uzasadnienia. Proponowano i przyjęto w czasie konferencji uzgodnieniowych, że pojawi się funkcja lekarza koordynatora medycznego, który będzie włączany do centrów zarządzania kryzysowego, które istnieją, są zorganizowane, kosztują konkretne pieniądze. Ustalono ponadto, że koszty funkcjonowania centrów zarządzania kryzysowego na wstępnym etapie nie będą pokrywane z puli środków ratownictwa medycznego.</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Art. 35 ust. 1 przywraca konieczność wybiórczego akredytowania szpitalnych oddziałów ratunkowych przez jednostkę monitorowania świadczeń zdrowotnych. Uważamy, że jest to zapis nieuzasadniony ani merytorycznie, ani społecznie, ani organizacyjnie. Szpitalne oddziały ratunkowe są akredytowane, tak jak inne oddziały naszych szpitali z tytułu dopuszczenia do prowadzenia specjalizacji. Działa przecież Krajowa Komisja Akredytacyjna dla szpitalnych oddziałów ratunkowych, one wszystkie są certyfikowane przez instytucje wychodzące w stronę wymagań unijnych, ISO 9002. Wszystkie przechodzą takie procedury akredytacyjne.</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Ankieta, o której wspominał dzisiaj minister Jarosław Pinkas, jest ankietą przygotowaną przez prywatną firmę. Ankieta ta może mieć jakiś walor statystyczny, natomiast nie ma żadnego merytorycznego waloru przy ocenie oddziałów ratunkowych. Polskie Towarzystwo Medycyny Ratunkowej wyniki ankiety dostało do wglądu, ale jeszcze nie wypowiedziało się ostatecznie na jej temat, a one już zostały przyjęte za podstawę rozważań i decyzji. Teraz posłowie się nią posługują. Trzeba powiedzieć, że ona nie spełnia kryteriów ankiety oceniającej szpitalne oddziały ratunkowe. Takie ankiety istnieją w Europie i są wykorzystywane na wielu różnych szczeblach wspólnotowych. Natomiast ta ankieta nie ma z nimi wiele wspólnego.</u>
          <u xml:id="u-63.10" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Ponadto uważamy, że w zapisach ustawy nie ma tego, o co wnioskowaliśmy, aby uwzględnić w finansowaniu szpitalnych oddziałów ratunkowych ich gotowość. Od ponad dwóch lat Polskie Towarzystwo Medycyny Ratunkowej w kolejnych swoich stanowiskach podnosiło kwestię gotowości szpitalnych oddziałów ratunkowych jako element systemu ratownictwa medycznego, a z drugiej strony finansowania procedur klinicznych czy szpitalnych w tych oddziałach jako element lecznictwa szpitalnego. Finansowanie mieszane musi być zachowane, żeby zachować w ogóle motywację do istnienia oddziałów ratunkowych. Dlatego uważamy, że do tej kwestii trzeba powrócić i przedyskutować ją właśnie teraz, na etapie prac w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-63.11" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Ustawa nie uwzględnia roli szpitalnych oddziałów ratunkowych w nadzorze merytorycznym i stałym monitorowaniu funkcjonowania zespołów ratownictwa medycznego na obszarze zabezpieczanym przez dany oddział. Powszechnie przyjętym w świecie i w Europie standardem jest, że za jakość merytoryczną i za czynności medyczne wykonywane przez zespoły wyjazdowe odpowiada szpitalny oddział ratunkowy z danego rejonu. Jego ordynator i jego lekarz dyżurny odpowiadają za procedury, które wspólnie są ustanowione i za nadzór telemedyczny, który powinien towarzyszyć funkcjonowaniu wyjazdowych zespołów ratownictwa międzyszpitalnego. To niezbędny krok na drodze, co leży przecież w intencjach resortu, do zwiększenia liczby zespołów wyjazdowych bez lekarzy. Można to zrobić tylko wtedy, jeżeli nadzór merytoryczny nad zespołem jest prowadzony przez lekarza oddziału ratunkowego, dyżurnego, ordynatora z zastosowaniem wypracowanych procedur i wypracowanych standardów nadzorowania tych procedur.</u>
          <u xml:id="u-63.12" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Ważną rzeczą, której ustawa nie uwzględnia, mimo wielokrotnie składanych w tej sprawie wniosków i głosów, jest to, że wśród zadań wojewody brak jest zobowiązania do przygotowania w ramach wojewódzkiego planu działania systemu szpitalnych planów medycznego zabezpieczenia katastrofy. A jest to standard międzynarodowy, szczególnie standard europejski. Każdy szpital w ramach swojej funkcji zabezpieczenia bezpieczeństwa populacji, na której terenie działa, ma obowiązek sporządzenia planu medycznego zabezpieczenia katastrofy, co jest elementem planu zabezpieczenia medycznego województwa. Ustawa pominęła ten zapis, pomimo iż Polskie Towarzystwo Medycyny Ratunkowej kilkakrotnie zgłaszało taki wniosek.</u>
          <u xml:id="u-63.13" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Na koniec, ustawa nie uwzględnia stanowiska Konferencji Rektorów Akademii Medycznych dotyczącego roli uczelni medycznych w przygotowywaniu kadr specjalistycznych dla systemu ratownictwa medycznego oraz ich roli w ocenie i monitorowaniu jakości systemu, rozwijaniu prac badawczych w tym zakresie i wytyczaniu dróg rozwoju systemu. To właśnie szkoły wyższe, i tak się dzieje w całym świecie w każdej dyscyplinie medycznej, są potężnym ramieniem wsparcia wszystkich sił politycznych, administracyjnych, rządowych w wytyczaniu kierunków, tworzeniu nowych zapisów i nowelizacji. Tego zapisu ustawa nie uwzględniła, mimo iż w poprzedniej ustawie z 2001 r. taki zapis był.</u>
          <u xml:id="u-63.14" who="#PrezesPolskiegoTowarzystwaMedycynyRatunkowejJuliuszJakubaszko">Kończąc swoją wypowiedź, powiem, że naszym zdaniem ustawa doszła do takiego etapu dojrzałości, iż zasługuje na uznanie, zasługuje na poparcie ze strony naszych gremiów. O ile podnoszone przeze mnie przed chwilą nieliczne, ale niezmiernie istotne, sprawy zostaną uwzględnione, to śmiem twierdzić, że będzie to najlepsza na tę chwilę ustawa w Europie dotycząca systemu organizacyjnego funkcjonowania medycyny ratunkowej i ratownictwa medycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselAleksanderSoplinski">Zgadzam się z tym, co powiedział przed chwilą pan profesor, a szczególnie z oceną art. 8 dotyczącego zajęć edukacyjnych w zakresie udzielania pierwszej pomocy przez lekarzy i pielęgniarki systemu oraz ratowników posiadających przygotowanie pedagogiczne. To jest jakieś wyjątkowe rozwiązanie. Przez 25 lat uczyłem położnictwa nie mając wykształcenia pedagogicznego, wielu lekarzy bez wykształcenia pedagogicznego prowadzi wykłady i nie przeszkadza im to. Dlatego tworząc taki wyjątek, Ministerstwo Edukacji przesadziło. Faktem jest, że mniej mi płacono, bo nie spełniałem wymogów Karty Nauczyciela, więc może chodzi o sprawy finansowe, a nie o sprawy merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PoselAleksanderSoplinski">Następna sprawa, na którą chcę zwrócić uwagę, to fakt, że bardzo często ratownicy i osoby przeszkolone boją się udzielać pierwszej pomocy z powodu ewentualnego procesu sądowego, że udzielona pierwsza pomoc nie była fachowa. Tak często dzieje się w Stanach Zjednoczonych. W art. 6 mówi się o szkodzie na mieniu w następstwie udzielenia pierwszej pomocy, następnie w art. 7: „Dysponent jednostki ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone przy wykonywaniu medycznych czynności ratunkowych”. Czy należy przez to rozumieć szkody na zdrowiu, czy też inne szkody? To jest bardzo ważny i istotny problem i powinien być w tej ustawie ściśle i wyraźnie rozstrzygnięty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Byłoby dobrze, gdyby do ustawy, jak przewiduje to regulamin Sejmu, były dołączone przynajmniej projekty rozporządzeń. Faktem jest, że szczegóły będą zawarte właśnie w rozporządzeniach i to one zmienią cały system. Na dzień dzisiejszy projekt ustawy, jak powiedział to wcześniej pan minister, zawiera kierunki, zawiera pewne działania, natomiast brak jest szczegółów. Regulamin Sejmu w art. 34 pkt 4 mówi, że do uzasadnienia wniesionego przez Radę Ministrów projektu ustawy dołącza się projekty podstawowych aktów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PoselZbigniewPodraza">Rozumiem, że ta ustawa będzie działała, bo tak wynika z jej zapisów końcowych, opierając się na aktualnie obowiązujących rozporządzeniach do czasu wydania nowych, bądź też do czasu, kiedy stracą swą ważność. Tak naprawdę to ta ustawa jedynie kierunkuje zmianę finansowania. To właściwie jedyne rozwiązanie, które wejdzie od 1 stycznia 2007 r., ponieważ pozostałe rozwiązania wejdą dopiero w 2008 r., albo wtedy, kiedy rozporządzenie się zmieni.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PoselZbigniewPodraza">Przechodząc do pytań, chcę prosić o wyjaśnienie takiej sprawy. To są zapisy dość szczegółowe, ale chyba nie mniej ważne. Jest zapis mówiący, że trzy karetki przypadają na 100 tys. mieszkańców. Pan minister obiecał, że w tej sprawie zostanie zgłoszona autopoprawka. Proszę nam coś na ten temat powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PoselZbigniewPodraza">Chciałbym także dowiedzieć się, co stanie się z funkcjonującymi centrami powiadamiania ratunkowego? Ile ich jest i jak one funkcjonują i ile takich centrów powstać jeszcze powinno? Ile jest działających oddziałów ratunkowych i ile jeszcze powinno ich powstać? A co ze środkami finansowymi na powstawanie tych nowych oddziałów ratunkowych? Jak wiemy, finansowanie świadczeń odbywać się będzie z Narodowego Funduszu Zdrowia, natomiast to wojewoda będzie decydował o rozmieszczeniu i ilości oddziałów ratunkowych, bo w ustawie jest zapis, który mówi o tym. A więc wkraczamy w decyzje samorządu. Do tej pory samorząd podejmował decyzję o tym, czy w danym szpitalu powstanie oddział ratunkowy czy nie, mając świadomość pewnego ryzyka, bo nie wiadomo było, czy zostanie podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ustawa nie rozwiała tych niejasności, one są nadal. Co będzie ze sprawnie działającymi centrami powiadamiania ratunkowego, których właścicielami na dzień dzisiejszy są powiaty? Ustawa mówi, że CPR będą w dyspozycji wojewody.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#PoselZbigniewPodraza">Pan minister powiedział w uzasadnieniu bardzo ważną rzecz, że jest to tak naprawdę ustawa logistyczna. Złożę wniosek, żeby Komisja poprosiła w związku z tym – bo mamy takie uprawnienia wynikające z art. 40 regulaminu Sejmu – aby opinię do tej ustawy wyraziła Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży, Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych. Sądzę, że to jest istotne i ważne, żeby te komisje wyraziły swoją opinię.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#PoselZbigniewPodraza">Jest pewna niejasność dotycząca kosztów funkcjonowania oddziałów ratownictwa medycznego. Przepisy ustawy mówią np., że w przypadku ratownictwa lotniczego w kosztach powinno się ująć amortyzację sprzętu, natomiast nic się nie mówi o tym przy omawianiu kosztów oddziału ratownictwa medycznego. Nie wiem, czy to jest przypadkowe pominięcie, świadome zapomnienie czy też nie pomyślano o tym, iż na tych oddziałach jest bardzo dużo sprzętu. Funkcjonowanie oddziału i płacenie za usługę jest sprawą niezmiernie istotną, ale równie istotną sprawą jest zabezpieczenie dla oddziału sprzętu, odtwarzanie go, jak i zakup nowego.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#PoselZbigniewPodraza">Z zapisów ustawy wynika, że ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej jest obowiązkowe i to dysponent musi je opłacić. Ale z jakich środków? Czy z tych, które dostanie z kontraktu, czy też ze środków, które otrzyma z Narodowego Funduszu Zdrowia? Jednostki opieki zdrowotnej na swoje funkcjonowanie dysponują wyłącznie środkami płynącymi z Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#PoselZbigniewPodraza">Jak z tego widać, są pewne uwagi, są pewne niepokoje i wydaje się, że dobrze by było, gdyby można było zapoznać się z projektami rozporządzeń, chociażby tych najistotniejszych dotyczących standardów, innego, jak rozumiem, spojrzenia na oddziały ratunkowe, innego spojrzenia na centra powiadamiania ratunkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Profesor Juliusz Jakubaszko poruszył bardzo ważną sprawę, na którą ja również zwróciłam uwagę. W przedstawionym projekcie ustawy brakuje zdarzeń masowych i dokładnego określenia zasad przeprowadzania akcji ratowniczych w przypadku katastrof. To jest niezwykle ważna rzecz i na pewno artykuł temu poświęcony powinien się znaleźć w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Zgadzam się z opinią moich przedmówców na temat art. 8. Rzeczywiście, nie widzę konieczności, aby osoby prowadzące edukację w zakresie udzielania pierwszej pomocy musiały mieć przygotowanie pedagogiczne. Chodzi mi o lekarzy, pielęgniarki i ratowników medycznych.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Ponadto zwróciłam uwagę na taką rzecz. W art. 8 pisze się o wprowadzeniu edukacji w zakresie udzielania pierwszej pomocy. Czy nie powinno się tam znaleźć stwierdzenie: „wprowadzenie edukacji w zakresie pierwszej pomocy przedmedycznej”. Kiedyś funkcjonowało takie określenie i dotyczyło wszystkich działań do momentu pojawienia się lekarza. Jestem chirurgiem starej daty i pamiętam, że kiedy prowadziliśmy szkolenia czy to w ośrodku szkolenia kierowców, czy w innych instytucjach, to właśnie tak się to nazywało. Być może w tej chwili jest inaczej i dzisiaj określa się ją jako „pierwszą pomoc”, ale wydaje mi się, że jest jednak różnica między pomocą „przed” i „po”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselReginaWasilewskaKita">Panu ministrowi i całemu zespołowi należą się gratulacje za przygotowanie projektu nowej ustawy, mimo licznych uwag zgłoszonych w naszej dyskusji, ale tak naprawdę to one się powtarzały. Wcześniej byłam zwolennikiem znowelizowania ustawy z 2001 r., ale dzisiaj mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z kształtu jaki osiągnął ten projekt. Są zgłaszane uwagi i będą zgłaszane, a my będziemy się nad nimi zastanawiać.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PoselReginaWasilewskaKita">Ja chcę zwrócić uwagę na to, o czym mówił poseł Zbigniew Podraza, czyli na liczbę ambulansów przypadających na 100 tys. mieszkańców. W Polsce w różnych rejonach mamy różną gęstość zaludnienia. Na Śląsku nie ma wątpliwości, że wystarczą trzy ambulanse na 100 tys. mieszkańców. Natomiast w województwach, gdzie jest bardzo duża powierzchnia a mała liczba mieszkańców trzy ambulanse nie wystarczą, aby spełnić główny wymóg – określony czas dojazdu. Nie może obowiązywać sztywna zasada, ilość ambulansów trzeba raczej dostosowywać do powierzchni, mając na uwadze osiągany czas dojazdu.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PoselReginaWasilewskaKita">Nie pojawia się w ustawie sprawa ośrodków toksykologicznych oraz informacji toksykologicznej. Te ośrodki i ta informacja są nieodłącznym elementem ratownictwa medycznego. Mam nadzieję, że w toku dalszych pracach nad ustawą znajdzie się czas, aby to wszystko poprawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Odnoszę wrażenie, że uwagi, które zostały zgłoszone, można podzielić na dwa bloki. Pierwszy blok to uwagi i pytania dotyczące edukacji. Nie ukrywam, że jest to sprawa, która budzi pewne kontrowersje w Ministerstwie Zdrowia. Nasze rozmowy z Ministerstwem Edukacji Narodowej były dość trudne, były to twarde rozmowy. Ministerstwo Edukacji Narodowej przyjęło określone stanowisko i nie chce ustąpić ani na jotę. Była podjęta próba pogodzenia naszych stanowisk w trakcie prac Komitetu Stałego Rady Ministrów i z żalem przyznaję, że się nie powiodła. Mam jednak nadzieję, że dzięki temu, iż mamy coraz większą ilość argumentów, to w końcu dojdziemy do zadowalającego wszystkich konsensu. Jest to sprawa bardzo istotna, bo nie możemy wyłączyć pielęgniarek i lekarzy z nauki pierwszej pomocy w szkole. Jestem przekonany, że dzisiaj przedstawione argumenty pozwolą nam osiągnąć konsens w rozmowach z Ministerstwem Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Profesor Juliusz Jakubaszko powiedział, że posłużyliśmy się nieprofesjonalną ankietą, oceniając szpitalne oddziały ratunkowe. Panie profesorze, nie robiła tego prywatna firma, zrobiło to Centrum Monitorowania Jakości, jednostka, którą bezpośrednio nadzoruję. Brałem czynny udział w pracach nad stworzeniem tej ankiety. Ankieta jest oparta na najnowocześniejszym systemie oceny oddziałów, czyli na systemie harwardzkim, dlatego wydaje mi się, że na pewno zostało to zrobione w sposób obiektywny. Co nie zmienia faktu, że wielu dyrektorów szpitali nie docenia roli szpitalnego oddziału ratunkowego. Wiemy także o zakupionym przez resort w poprzednich latach sprzęcie, który stoi dzisiaj absolutnie niewykorzystany. Ta sytuacja musi ulec radykalnej zmianie, poprawie musi ulec system zaopatrzenia szpitali w sprzęt.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Panie profesorze, przekażę panu te twarde dane i mam nadzieję, że dojdziemy do konsensu, aby ten punkt nie był punktem zapalnym. Konieczność uzyskania akredytacji, jak mi się wydaje, działa wyłącznie na korzyść szpitalnego oddziału ratunkowego.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Jeżeli chodzi o sposób finansowania, to informuję, że rozmawiamy już z kierownictwem Narodowego Funduszu Zdrowia na temat mieszanego systemu kontraktowania świadczeń przez szpitalny oddział ratunkowy – za gotowość oraz za te najbardziej kosztowne procedury, żeby nie było odpychania pacjentów od szpitalnego oddziału ratunkowego. Proszę jednak nie zapominać o tym, że mówimy o konkretnej kwocie – 1,2 mld złotych – którą mamy przeznaczyć na ten system, który jest bardzo precyzyjnie określony. Jakiekolwiek zabiegi polegające na tym, że chcielibyśmy jeszcze coś innego sfinansować z tej kwoty 1,2 mld złotych, spowodują to, że system może być niestabilny i że wiele z wyjazdowych zespołów ratownictwa medycznego byłoby finansowanych nie tak jak potrzeba.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">My zastaliśmy sytuację mało komfortową, ponieważ kasy chorych bardzo różnie kontraktowały świadczenia zdrowotne. Mamy precyzyjne dane pokazujące jak ogromna była różnorodność w kontraktowaniu tych świadczeń, jak różne środki były na nie przeznaczane. Nie będziemy tego systemu demontować, ponieważ doprowadzenie do uśrednienia spowodowałoby, że w którymś momencie w województwie zabrakłoby środków na finansowanie karetek, bo są takie, które są poniżej kreski, i są takie, które są powyżej kreski.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Zwracam uwagę na jedno, intencją tej ustawy jest jej bardzo spokojne wprowadzenie. To nie jest tak, że 1 stycznia 2007 r. coś się gwałtownie zmieni. Nasi pacjenci, nasi podopieczni muszą wiedzieć, że 1 stycznia karetka przyjedzie do nich tak samo, jak przyjeżdżała przez poprzednie lata. Ten system będzie wdrażany z dużym spokojem. 1 stycznia będą lekarze w karetkach, ale mogą się zdarzyć sytuacje, że lekarza nie będzie, dlatego że są już województwa, gdzie do godz.15.00 lekarzy w systemie praktycznie nie ma, bo są nie do zdobycia. Doprowadziliśmy więc do sytuacji, w której nasze społeczeństwo będzie miało poczucie bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Mam nadzieję, że nie spotkam się z tytułem prasowym „Jak się leczyć w bałaganie”, który to tytuł w 1999 r. przez cały rok w „Gazecie Wyborczej” towarzyszył implementacji nowego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Tym razem takiej sytuacji nie będzie. Wchodzimy bardzo gładko w nowy system, zapewniając wszystkich, że kontraktowanie będzie na takim samym lub podobnym poziomie jak w roku poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Padło pytanie o finansowanie lotniczego pogotowia ratunkowego i szpitalnych oddziałów ratunkowych. Lotnicze pogotowie ratunkowe jest finansowane z budżetu państwa. Jak państwo zapewne wiecie, ostatnio ogłoszony został przetarg na nowe śmigłowce zgodnie z ustawą z lipca 2006 r. o wymianie sprzętu lotniczego, dlatego pieniądze na ten zakup muszą się znaleźć w budżecie i one oczywiście w budżecie są. To także wkrótce będzie nowa jakość.</u>
          <u xml:id="u-68.8" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Serdecznie dziękuję za miłe słowa. Uważam, że wszyscy siedzący na tej sali mogą mieć wielką satysfakcję, iż stworzymy ustawę, z której będziemy mogli być dumni. Nie jest to specjalnie skomplikowana ustawa, jest to ustawa logistyczna, rzeczywiście dająca wszystkim poczucie ogromnego bezpieczeństwa. Satysfakcja należeć się będzie przede wszystkim tym, którzy będą uczestniczyć w pracach nad projektem w sejmowej Komisji Zdrowia i doprowadzą do sytuacji, o czym mówił profesor Juliusz Jakubaszko, że ta ustawa będzie zbliżona do ustawy idealnej.</u>
          <u xml:id="u-68.9" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Oczywiście, ustawę robią ludzie, a ludziom zdarzają się pomyłki. Taką redakcyjną pomyłką jest ten nieszczęsny zapis dotyczący trzech karetek, bo dysponujemy zupełnie innymi wyliczeniami. Jest to wyłącznie kwestia błędu redakcyjnego, nie było naszą intencją likwidowanie jakichś karetek w systemie. Ta sprawa została dość precyzyjnie wytłumaczona, rozesłaliśmy informacje do wszystkich wojewodów, do wszystkich środowisk związanych z ratownictwem medycznym, mogę tylko za to przeprosić. Mam nadzieję, że ustawa, kiedy będzie podpisywana przez prezydenta, będzie wolna od tego typu zdarzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PrzedstawicielKomendyGlownejPanstwowejStrazyPozarnejDariuszMarczynski">Mam pytanie do pana ministra dotyczące centrów powiadamiania ratunkowego. Czy pan minister ewentualnie dopuszcza korektę ilości centrów powiadamiania ratunkowego?</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PrzedstawicielKomendyGlownejPanstwowejStrazyPozarnejDariuszMarczynski">W sprawie CPR wyłaniają się jakby dwie kwestie. Pierwsza to taka, że, w art. 25 ust. 4 mowa jest o tym, iż minister spraw wewnętrznych określa ich liczbę i organizację. Z naszej analizy wynika, że w około 30 powiatach centra powiadamiania ratunkowego już są zbudowane, niemalże dopięte na ostatni guzik, ale są to najczęściej powiaty małe. Teraz może się okazać, że w nowo budowaną sieć CPR trudno będzie wpisać te już działające powiatowe centra, które powstały zazwyczaj przy dużym udziale środków finansowych ze strony samorządów.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#PrzedstawicielKomendyGlownejPanstwowejStrazyPozarnejDariuszMarczynski">Druga kwestia polega na tym, że do tej pory były dwie koncepcje CPR. Ministerstwo Zdrowia określało je jako zespół zadań realizowanych w zakresie ratownictwa medycznego, natomiast Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wraz z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej skłaniało się ku koncepcji, że jest to centrum integrujące zadania dyspozytorów różnych służb, ale także centrum, które koordynuje wszystkie dziedziny ratownictwa, z czego, oczywiście, medyczne jest najważniejsze, ale też są inne –ratownictwo chemiczne, techniczne, wodne, górskie czy gaszenie pożarów.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#PrzedstawicielKomendyGlownejPanstwowejStrazyPozarnejDariuszMarczynski">Druga sprawa, o której chcę powiedzieć to sugestia dotycząca art. 25 ust. 1 pkt 1. Z wiedzy telekomunikacyjnej wynika, że organizacja przekierowania może nieść za sobą znaczne koszty związane z infrastrukturą. Do rozważenia jest więc przekazywanie informacji o zdarzeniu, czyli jakby inne brzmienie, które może również służyć osiągnięciu celów, ale przy nieco innej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#PrzedstawicielKomendyGlownejPanstwowejStrazyPozarnejDariuszMarczynski">I ostatnia sprawa. Czy w art. 16 ust. 1, w którym mowa jest, że minister spraw wewnętrznych i minister obrony narodowej zapewniają przeszkolenie podległych im pracowników w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy, nie warto dodać ratowników z podmiotów, które funkcjonują na bazie ustawy o kulturze fizycznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Przyjmuję do wiadomości pana stanowisko. Mam jednak wrażenie, że nie jest to stanowisko resortu, który pan reprezentuje, dlatego że projekt ustawy został uzgodniony z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji i został podpisany przez pański resort. Niewątpliwie zawsze jest możliwy powrotu do źródeł, natomiast myślę, że akurat nie w tym przypadku. Powiem, że na pewno wszystkie centra powiadamiania ratunkowego zostaną zagospodarowane, mamy ich w tej chwili 125, a musi być ich 155, choć to wojewoda będzie decydować o ich liczbie na terenie swojego województwa. Natomiast sprawy, o których pan mówił, jak mi się wydaje, zostały przez resort spraw wewnętrznych i administracji zaakceptowane już na bardzo wstępnym etapie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PrzedstawicielWojewodzkiegoPogotowiaRatunkowegowKatowicachPiotrKubala">Mam dwa pytania. Pierwsze dotyczy zespołów ratownictwa medycznego. Kto według projektu ustawy ma prowadzić ambulans sanitarny? Drugie pytanie dotyczy oznakowania pogotowia ratunkowego. Czy przewiduje się uszczegółowienie oznakowania ambulansu samochodowego? Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego jest w ustawie szczegółowo opisany, natomiast jeśli chodzi o samochodowy ambulans sanitarny, to zmienione są tylko wymiary znaku ratownictwa medycznego, no i sam znak jest nieco inny. To jest w rozporządzeniach wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PrzedstawicielWojewodzkiegoPogotowiaRatunkowegowKatowicachPiotrKubala">Do czego zmierzam? Wydaje mi się, że skoro powstaje państwowy system ratownictwa, to oznaczenie ambulansów powinno być jednolite. W tej chwili na ulicach widzimy ambulanse bogato ozdobione jak choinki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Kwestie, o których pan mówił, zawarte są w rozporządzeniach. Jest jedno oznaczenie systemu i nie zamierzamy wprowadzać żadnego innego oznakowania, bo ten system musi być bardzo łatwo rozpoznawalny.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Na pytanie, kto ma prowadzić ambulans sanitarny, odpowiadam, że ambulans sanitarny ma prowadzić ten, kto ma uprawnienia, czyli prawo jazdy upoważniające do prowadzenia środka komunikacji ratownictwa medycznego. Przypominam, że mogą to być samochody, poduszkowce, łodzie ratunkowe, śmigłowce, i w każdym przypadku wymagane są odpowiednie kwalifikacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PrzedstawicielWPRKatowicePiotrKubala">Chodziło mi konkretnie o prowadzenie samochodowych ambulansów ratunkowych. Jedna z nowelizacji ustawy mówiła, że przynajmniej jeden z członków zespołu powinien posiadać uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Następna nowelizacja stanowiła, że w skład zespołu ratunkowego wchodzi kierowca, który powinien mieć co najmniej przeszkolenie w udzielaniu pierwszej pomocy medycznej. Krótko mówiąc, w kolejnym projekcie kierowca jako taki został wyeliminowany. Czy ja to dobrze odczytuję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Niewątpliwie dobrze pan to odczytuje. Tym aktem prawnym nie możemy tworzyć nowego prawa. Jest prawo o ruchu drogowym, które bardzo jednoznacznie mówi, kto może prowadzić pojazd mechaniczny. W związku z tym zapisywanie tego w naszej ustawie uważam za bezcelowe. Omawiana ustawa jest na tyle elastyczna, że daje możliwość funkcjonowania ogromnej rzeszy kierowców na terenie stacji pogotowia ratunkowego i nikogo z tego systemu nie wyklucza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Panie ministrze, jak sądzę, pytanie dotyka nieco innej kwestii. Czy kierowca jest integralną częścią dwuosobowego lub trzyosobowego składu karetki, czy też jest on zupełnie odrębną częścią tej załogi. Ponieważ w wielu stacjach pogotowia ratunkowego jest tak, że kierowca jest również ratownikiem medycznym i wtedy autentycznie jest to dwuosobowy skład karetki. Oczywiście bywa i tak, że kierowca jest poza składem, który państwo proponujecie w ustawie, czyli w przypadku dwuosobowego składu – ratownik medyczny i pielęgniarka lub ratownik medyczny, a w przypadku trzyosobowego składu – lekarz, pielęgniarka i ratownik medyczny, bez uwzględnienia kierowcy. Myślę, że o to chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Oczywiście, zrozumiałem intencję tego pytania. Starałem się, przepraszam za kolokwializm, wyjść z tego obronna ręką, dlatego że projekt jest w tym miejscu dość kontrowersyjny. Moim zdaniem, z systemu nie można nikogo relegować poprzez zapisy ustawowe. W Polsce są już takie miejsca – i podejrzewam, że pan Piotr Kubala zarządza taką stacją pogotowia – gdzie większość kierowców ma uprawnienia ratownicze i sprawa jest zupełnie jednoznaczna. Natomiast są także takie miejsca, gdzie kierowca jest jeszcze kierowcą i stanowi uzupełnienie zespołu. My nie opisujemy w sposób jednoznaczny jak ma wyglądać system. Dopuszczamy w tej kwestii pewną dowolność i uważam, że nie powinniśmy nad tym specjalnie dyskutować. Proszę pamiętać o tym, że w systemie ratownictwa medycznego jest w tej chwili ponad sześć tysięcy kierowców. Są stacje jak na przykład, o ile dobrze pamiętam, stacja zachodniopomorska, gdzie praktycznie wszyscy kierowcy mają uprawnienia w zakresie ratownictwa medycznego, natomiast my nie chcemy z tego systemu nikogo usuwać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PrzedstawicielWPRKatowicePiotrKubala">Chciałbym jednak ustalić, czy pan minister rozumie moją intencję. Każda dowolność rodzi skutki finansowe. Ja swoim pytaniem nie zmierzam do tego, czy ktoś kogoś eliminuje, tylko mówię o tym, że to po prostu kosztuje. Rozumiem odpowiedź, że można sobie kierowcę wstawić jako trzeciego, czwartego, czy nawet jako piątego członka załogi, tylko na to nie będzie pieniędzy. O to mi chodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#SzefSluzbyMedycznejGorskiegoOchotniczegoPogotowiaRatunkowegoPawelJonek">Art. 15 ust. 3 mówi: „Jednostki współpracujące z systemem udzielają kwalifikowanej pierwszej pomocy osobom znajdującym się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego”.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#SzefSluzbyMedycznejGorskiegoOchotniczegoPogotowiaRatunkowegoPawelJonek">Jednostki współpracujące z systemem to m.in. Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, które ja reprezentuje, ale także Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratownicze i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od 1 stycznia 2007 r. członkowie tych organizacji, aby móc udzielać kwalifikowanej pierwszej pomocy muszą być ratownikami.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#SzefSluzbyMedycznejGorskiegoOchotniczegoPogotowiaRatunkowegoPawelJonek">Moje pytanie dotyczy składu komisji, która ma egzaminować członków jednostek współpracujących z systemem. Czy zaproponowany w projekcie rozporządzenia ministra zdrowia skład komisji egzaminacyjnej jest ostateczny? Trudno bowiem wyobrazić sobie, żeby kilku konsultantów wojewódzkich w dziedzinie medycyny ratunkowej było w stanie przeegzaminować 1500 ratowników górskich, około 60 tys. ratowników wodnych. A tak odczytuję rozporządzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">To jest projekt rozporządzenia, który przejdzie jeszcze całą drogę legislacyjną. Jesteśmy otwarci na wszelkie tego typu uwagi. Projekt ten nie jest projektem docelowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#SzefmedycznyLotniczegoPogotowiaRatunkowegoRobertGalazkowski">Mam prośbę do przedstawicieli ratownictwa górskiego i wodnego. To właśnie ja zgłosiłem wniosek o stworzenie zapisów o tym, że służby o charakterze społecznym, niezawodowe służby ratownictwa medycznego współpracują z jednostkami systemu. Dlatego będę bronił tego zapisu. Mówimy tutaj o pewnym procesie, który kiedyś docelowo ma zakończyć się wsparciem systemu ratownictwa medycznego ze strony innych podmiotów ratowniczych, które również zajmują się ratownictwem, ale nie zawodowo medycznym.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#SzefmedycznyLotniczegoPogotowiaRatunkowegoRobertGalazkowski">Proszę sobie wyobrazić sytuację, że na terenie jakiegoś powiatu są zakontraktowane trzy zespoły ratownictwa medycznego, ale swoją stację ma w tym powiecie np. GOPR, TOPR czy Państwowa Straż Pożarna, której funkcjonariusze posiadają przeszkolenie z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Ujęcie takiej jednostki w planie powoduje, że dyspozytor medyczny pogotowia ratunkowego otrzymujący informację o nagłym zdarzeniu, a nie mający w dyspozycji w danej chwili karetki, może zadysponować zespół, który przyjedzie na miejsce zdarzenia, poda tlen, okryje pacjenta kocem termicznym, będzie pacjentowi dawał wsparcie psychologiczne, które jest równie ważne, i będzie oczekiwał na przybycie zespołu ratownictwa medycznego. Dlatego trzeba mówić tu o pewnym procesie dochodzenia do modelu ostatecznego.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#SzefmedycznyLotniczegoPogotowiaRatunkowegoRobertGalazkowski">Dodajmy do tego kilkadziesiąt tysięcy strażaków zawodowych, którzy też będą musieli mieć czas na uzyskanie przeszkolenia w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy, dodajmy kilkadziesiąt tysięcy strażaków OSP. Jest to więc proces rozciągnięty w czasie, a my musimy tylko zabrać się do roboty i zacząć kształcić ludzi. Wiadomo bowiem, że nie ma fizycznej możliwości, aby wszyscy ci ludzie od 1 stycznia 2007 r. uzyskali kwalifikacje ratowników medycznych. Rozmawiamy w tej chwili o modelu docelowym, który należy realizować, a on na pewno będzie dużym wsparciem dla zawodowych zespołów ratownictwa medycznego.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#SzefmedycznyLotniczegoPogotowiaRatunkowegoRobertGalazkowski">Konsultant wojewódzki w zakresie toksykologii klinicznej w województwie mazowieckim Piotr Burda:</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#SzefmedycznyLotniczegoPogotowiaRatunkowegoRobertGalazkowski">Dziękuję pani przewodniczącej i pani poseł Reginie Wasilewskiej-Kita za zaproszenie i za możliwość zabrania głosu. Pani poseł Regina Wasilewska-Kita podniosła niezwykle istotny problem, problem toksykologii klinicznej, czyli tego wszystkiego, co wiąże się z chemią, i wszystkiego, co tą chemią jest, począwszy od leków a skończywszy na niebezpiecznych substancjach chemicznych.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#SzefmedycznyLotniczegoPogotowiaRatunkowegoRobertGalazkowski">Pani poseł mówiła o ośrodkach informacji toksykologicznej. Wszyscy toksykolodzy kliniczni uważają, że jest to element, który warto byłoby umieścić w ustawie, ponieważ jest to 24-godzinna całoroczna służba, która informuje o skutkach zdrowotnych i postępowaniu medycznym w razie skażeń chemicznych, tych dużych i tych małych, chociażby zatruć lekami. W związku z tym nasze środowisko będzie popierało wniosek o wstawienie systemu informacji toksykologicznej do projektu ustawy o państwowym ratownictwie medycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselJolantaSzczypinska">Ponieważ dotychczasowa dyskusja wykazała, jak bardzo ważna jest to ustawa, i równocześnie pokazała, jak wiele jest problemów, postulatów, wniosków czy sugestii, składam wniosek formalny o powołanie specjalnej podkomisji do rozpatrzenia projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PrzedstawicielRatownictwaWodnegoiRatownictwaDrogowegoAdamPietrzak">Moje pytanie dotyczy ratowników, nie ratowników medycznych. Czy możemy liczyć na ustawowy zapis recertyfikacji uprawnień ratowniczych, na przykład co trzy lata, żeby nie dopuścić do sytuacji, że raz w życiu nabyte uprawnienie ratownicze pozostają błogosławieństwem na całe życie, co jest bzdurą z punktu widzenia współczesnej medycyny ratunkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PodsekretarzstanuwMZJaroslawPinkas">Może przeczytam art. 13: „Ratownikiem może być osoba posiadająca ważne zaświadczenie o ukończeniu kursu w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy, zwanego dalej »kursem«, i uzyskaniu tytułu ratownika”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Po pierwsze, chciałem przeprosić, bo projekty niektórych rozporządzeń są. Ja nie miałem wcześniej tego druku. Natomiast zgłaszam wniosek o zwrócenie się do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o opinię na temat tego projektu. Te opinie powinny być przydatne w pracy podkomisji, jak i Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselEwaKopacz">Rozumiem, że to jest wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PoselMalgorzataStryjska">Zgłaszam wniosek przeciwny, bo uważam, że zwrócenie się o takie opinie bardzo opóźni prace nad ustawą, a zależy nam, żeby ustawa weszła w życie jak najszybciej, aby mogła zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2007 r. Prace podkomisji są otwarte, jeżeli więc posłowie z jakiejkolwiek komisji sejmowej będą chcieli wziąć udział w jej pracach i wyrazić swoją opinię, zawsze mogą przyjść i to zrobić. Nie widzę żadnego problemu. Składam wniosek przeciwny, żeby nie zwracać się o opinie do innych komisji sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselEwaKopacz">Mamy dwa wnioski formalne. Jako pierwszy poddam pod głosowanie wniosek pani poseł Jolanty Szczypińskiej o powołanie podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PoselEwaKopacz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za powołaniem podkomisji do dalszych prac nad projektem ustawy o państwowym ratownictwie medycznym?</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#PoselEwaKopacz">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła wniosek o powołanie podkomisji. W tej chwili przystępujemy do przegłosowania drugiego wniosku formalnego, czyli wniosku pana posła Zbigniewa Podrazy o zasięgnięcie opinii innych niż Komisja Zdrowia komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#PoselEwaKopacz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o zwrócenie się do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o opinie?</u>
          <u xml:id="u-87.4" who="#PoselEwaKopacz">Stwierdzam, że Komisja przy 4 głosach za, 10 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, odrzuciła wniosek. Czy są jeszcze jakieś pytania i wnioski? Nie słyszę. W związku z tym że nie ma dalszych wniosków i pytań zamykam pierwsze czytanie.</u>
          <u xml:id="u-87.5" who="#PoselEwaKopacz">Teraz chcę zapytać Biuro Legislacyjne KS, czy na tym etapie procedowania są jakieś uwagi ze strony przedstawicieli Biura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuUrszulaSek">Pani przewodnicząca zamknęła pierwsze czytanie. Teraz jest tylko kwestia, czy padnie wniosek o wysłuchanie publiczne. Jeśli państwo zdecydowali, że powołana została podkomisja do rozpatrzenia projektu ustawy, to do ustalenia pozostał tylko skład podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselEwaKopacz">W związku z sugestią Biura Legislacyjnego KS pytam jeszcze raz, czy ktokolwiek zgłasza wniosek o wysłuchanie publiczne? Nie słyszę. Proszę panią poseł Małgorzatę Stryjską o odczytanie proponowanego składu podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselMalgorzataStryjska">Do składu podkomisji proponujemy: panią poseł Ewę Kopacz (PO), Ewę Więckowską (PO), Beatę Małecką-Liberę (PO), Reginę Wasilewską-Kitę (Samoobrona), Halinę Olendzką (PiS), Jolantę Szczypińską (PiS), Małgorzatę Stryjską (PiS) oraz posłów Zbigniewa Podrazę (SLD), Przemysława Andrejuka (LPR), Aleksandra Soplińskiego (PSL) i Czesława Hoca (PiS). Czy ktoś jeszcze chciałby wziąć udział w pracach podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselEwaKopacz">Nie widzę chętnych.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#PoselEwaKopacz">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja zaakceptowała zaproponowany skład podkomisji. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#PoselEwaKopacz">Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała zaproponowany skład podkomisji do rozpatrzenia projektu ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>