text_structure.xml
97.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny dzisiejszych obrad Komisji zawiera tylko jeden punkt, ale sprawa, którą będziemy się zajmowali, jest niezwykłej wagi. Będziemy bowiem opiniowali wnioski w sprawie kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Witam serdecznie wszystkich przybyłych na posiedzenie, a w szczególności kandydatów: panią profesor Marię Gintowt-Jankowicz, panią profesor Irenę Lipowicz, pana profesora Stanisława Biernata, pana prof. Zbigniewa Cieślaka, pana mecenasa Wojciecha Hermelińskiego, pana marszałka Marka Kotlinowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KandydatMarekKotlinowski">Jestem adwokatem i jako adwokat kandyduję na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Witam także pana sędziego Jana Moraczewskiego oraz pana profesora Andrzeja Rzeplińskiego.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Trybunał Konstytucyjny reprezentuje na posiedzeniu Komisji pan dyrektor Adam Jankiewicz.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Czy są uwagi do porządku obrad lub propozycje jego uzupełnienia? Nie ma zgłoszeń</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Opinia publiczna dużą wagę przywiązuje do rozstrzygnięcia, które zostanie dokonane przez Sejm w związku z planowanym uzupełniającym wyborem sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W mediach można było zauważyć debatę na temat sposobu, w jaki powinni być wyłaniani ci sędziowie. Spełnienie wielu postulatów, zgłoszonych w toku tej publicznej dyskusji, wymaga zmiany prawa. Tymczasem wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego, który jest przed nami, odbędzie się jeszcze w obowiązującym stanie prawa.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Przypomnę więc, iż zgodnie z regulaminem Sejmu, wszyscy kandydaci podlegają zaopiniowaniu przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Sylwetki zawodowe kandydatów zaprezentują przedstawiciele klubów parlamentarnych, a następnie członkowie Komisji będą mieli możliwość zadania kandydatom pytań. Od kandydatów będziemy oczekiwali odpowiedzi na te pytania, ale też będą oni mogli skorzystać z możliwości swobodnej wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Przypadł mi zaszczyt przedstawienia, w imieniu Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, sylwetki zawodowej pana prof. Stanisława Biernata.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Pan prof. Stanisław Biernat urodził się 2 sierpnia 1949 r. w Tarnowie. W roku 1971 ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tytuł profesora otrzymał w 1995 r., a od 2000 r. jest profesorem zwyczajnym na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Głównymi dziedzinami badań pana profesora jest prawo publiczne, w tym prawo administracyjne, publiczne prawo gospodarcze, prawo konstytucyjne. Nową specjalnością pana profesora jest prawo europejskie. Utworzył on w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego Katedrę Prawa Europejskiego i obecnie jest jej kierownikiem. Od 2005 r. pełni funkcję naczelnika Wydziału Prawa Europejskiego w Biurze Orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego. Począwszy od 2004 r. jest on członkiem Komitetu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Warto podkreślić, iż pan profesor Stanisław Biernat jest nie tylko teoretykiem z zakresu praw, lecz także praktykiem, będąc sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego – początkowo w ośrodku zamiejscowym NSA w Krakowie, a od 2005 r. w NSA w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Pan profesor jest autorem stu kilkudziesięciu prac naukowych, w tym kilku książek o charakterze naukowym. Jest członkiem międzynarodowych organizacji naukowych z dziedziny prawa administracyjnego, konstytucyjnego i europejskiego.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">W imieniu Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej rekomenduję Komisji tego kandydata na sędziego do Trybunału Konstytucyjnego, jako wybitnego znawcę prawa i praktyka, co chcę podkreślić.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Proponuję, aby zostali zaprezentowani kolejni kandydaci, a potem będzie można zadawać im pytania. Czy są inne propozycje? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Kolejnego kandydata przedstawi pan poseł Arkadiusz Mularczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">W zastępstwie pana posła Marka Kuchcińskiego przedstawię kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego, zgłoszonych przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Pan profesor Zbigniew Cieślak urodził się 11 lutego 1954 r. w Warszawie. W 1977 r. ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W 1982 r. uzyskała stopień naukowy doktora nauk prawnych, w 1989 r. – stopień naukowy doktora habilitowanego, a w 1993 r. – tytuł naukowy profesora. Od 1979 jest zatrudniony na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1993 r. prowadzi także zajęcia dydaktyczne na Wydziale Prawa Akademii Teologii Katolickiej oraz Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W latach 1994-1998 był rektorem Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce, a od 2002 r. pełni funkcję prorektora Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Pan profesor pełnił wiele funkcji publicznych, m.in. dyrektora Biura Komisji Sejmowych w latach 1991-1992 oraz sekretarza Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów w latach 1992-1993. W latach 1997-1998 sprawował funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, odpowiedzialnego za administrację publiczną. W latach 1999-2001 uczestniczył w pracach Kolegium Najwyższej Izby Kontroli, a w latach 2000-2001 wchodził w skład Rady Telekomunikacji. Pełnił on także funkcję wiceprzewodniczącego Rady Poczty Polskiej. W 2006 r. Prezes Rady Ministrów powołał pana profesora na stanowisko przewodniczącego Rady Służby Cywilnej</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Pan profesor Zbigniew Cieślak jest wybitnym specjalistą z zakresu prawa administracyjnego. Jego główne kierunki zainteresowania to: teoria prawa administracyjnego, postępowania administracyjnego oraz nauki administracji. W trakcie pracy zawodowej i działalności akademickiej zajmował się praktycznymi i teoretycznymi zagadnieniami stanowienia prawa oraz jego zastosowania. Jest współautorem trzech podręczników akademickich prawa administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Drugim kandydatem, zgłoszonym przez Klub Prawo i Sprawiedliwość, jest pani profesor Maria Gintowt-Jankowicz.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Pani profesor urodziła się 1 lipca 1939 r. w Warszawie. Studia prawnicze rozpoczęła na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Po ukończeniu III roku studiów przeniosła się do Warszawy, gdzie ukończyła studia w 1962 r. na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. W 1971 r. uzyskała stopień naukowy doktora nauk prawnych i zawodowy adiunkta w Katedrze Finansów i Prawa Finansowego Uniwersytetu Warszawskiego. W 1980 r. uzyskała stopień naukowy doktora habilitowanego i została docentem. Zajmowała się analizą instytucji finansowych, odpowiedzialnością podatkową, związkami odpowiedzialności cywilnoprawnej i publicznoprawnej oraz innymi zagadnieniami.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Pani profesor Maria Gintowt-Jankowicz współpracowała z Komisją Samorządu Terytorialnego Senatu I kadencji. Uczestniczyła w przygotowaniu projektu ustawy o samorządzie gminy i ustaw z nią związanych. Następnie była doradcą prawnym Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Brała udział w przygotowaniu projektów ustaw, opiniowaniu projektów oraz uczestniczyła w pracach komisji i podkomisji parlamentarnych. W tym okresie kierowała pracami kilkuosobowego zespołu, który prowadził studia porównawcze nad prawnym kształtem służby cywilnej i szkoleń profesjonalnych urzędników. W czerwcu 1990 r. została powołana na stanowisko dyrektora, jeszcze wówczas nieistniejącej Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, która powstała 4 września 1991 r. na mocy ustawy z 1991 r. Decyzja o powołaniu pani profesor na jej dyrektora została powtórzona i tę funkcję także obecnie sprawuje.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Od 1989 r. nieprzerwanie uczestniczy w radach i zespołach do spraw reformowania administracji publicznej, m.in. w latach 1989-1992 w Radzie Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów, a w latach 1999-2005 pełniła funkcję wiceprzewodniczącej Rady Służby Cywilnej, przy czym w 2005 r. została ponownie wybrana na tę funkcję.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Pani profesor współpracuje z administracją i instytucjami – odpowiednikami KSAP – we Francji, Niemczech i Irlandii. Od 1992 r. była wybierana na kolejne kadencje do Zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Szkół i Instytutów Administracji (IASIA) z siedzibą w Brukseli. Była wielokrotnie odznaczana w Polsce i za granicą. Otrzymała m.in. francuski Order Palmes Academiques (tzw. Legia Fioletowa), Order Zasługi Republiki Włoskiej oraz tytuł doktora honoris causa uczelni we Francji i na Ukrainie. Jest autorką licznych publikacji i opracowań (m.in. przetłumaczyła na język polski i opracowała dwutomową książkę autorstwa Paul Marie Gudemet, która została wydana w Polsce pod tytułem Finanse publiczne).</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Przedstawię jeszcze jedną kandydaturę Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Pan mecenas Wojciech Hermeliński urodził się 29 marca 1949 r. w Warszawie. W 1971 r. ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1971-1977 pracował w wojewódzkiej prokuraturze w Warszawie. Podczas pracy na stanowisku prokuratora prowadził śledztwa w sprawach kryminalnych. W latach 1977-1980 pracował jako radca prawny przedsiębiorstwa państwowego „Polmozbyt”. Od 1980 r. jest adwokatem w Kancelarii Adwokackiej w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Pan mecenas Wojciech Hermeliński był stypendystą i odbył szkolenia w: The Canadian Bar Association, w Kopenhadze, w London University oraz szkolenia w Warszawie, zorganizowane przez Ośrodek Informacji Rady Europy i przez Radę Adwokacką w zakresie Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka. W latach 1995-1998 był zastępcą sekretarza Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. Od 1998 r. do 2001 r. był wicedziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. W listopadzie 2001 r. został wiceprezesem Naczelnej Rady Adwokackiej. W 1999 r. został wiceprezydentem Europejskiego Instytutu Praw człowieka z siedzibą w Luksemburgu. Od maja 2006 r. jest członkiem Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej S.A.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Zostanie teraz zaprezentowany kandydat zgłoszony przez Klub Parlamentarny Liga Polskich Rodzin i Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej, pan mecenas Marek Kotlinowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselEdwardOsko">Pan Marek Kotlinowski urodził się 13 maja 1956 r. w Gorlicach. Jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1987 r. uzyskał wpis na listę radców prawnych, a w1996 r. – na listę adwokatów. Jest członkiem Okręgowej Izby Radców Prawnych i Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie. Pracował jako radca prawny i prowadził kancelarię adwokacką przez okres wymagany do zajmowania stanowiska sędziego Sądu Najwyższego, udokumentowany opinią i zaświadczeniem Okręgowej Izby Radców Prawnych i Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie. Był specjalistą do spraw umów w Zarządzie Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Krakowa. W latach 1988-1990 był radcą prawnym w Krakowskim Przedsiębiorstwie Robót Telekomunikacyjnych Kopalni Soli „Wieliczka”.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselEdwardOsko">Zainteresowania pana mecenasa Marka Kotlinowskiego dotyczą spraw z zakresu prawa cywilnogospodarczego, handlowego, lokalowego, spółdzielczego, wynalazczego i autorskiego, a także obrotu nieruchomościami, działalności przedsiębiorstw i inwestycji. Zainteresowania kandydata dotyczą również relacji prawa wspólnotowego z porządkiem prawnym Rzeczypospolitej Polskiej (był wiceprzewodniczącym Komisji ds. Unii Europejskiej Sejmu IV kadencji). Wielokrotnie był przedstawicielem posłów wnioskodawców przed Trybunałem Konstytucyjnym. Był posłem w Sejmie IV kadencji i przewodniczącym Klubu Parlamentarnego LPR. W Sejmie V kadencji jest wicemarszałkiem Sejmu oraz wiceprzewodniczącym Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia przedstawionych przez Prezydenta RP projektów ustaw o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselEdwardOsko">Pan mecenas Marek Kotlinowski posiada wiedzę teoretyczną i praktyczną. Dlatego jest bardzo dobrym kandydatem na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">W porządku alfabetycznym, kolejnym kandydatem na sędziego Trybunału Konstytucyjnego jest pani profesor Irena Lipowicz. Mam zaszczyt, w imieniu Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, przedstawić tę kandydatkę.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Pani profesor urodziła się 9 czerwca1953 r. w Gliwicach. W latach 1972-1976 studiowała na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Z tym uniwersytetem była związana zawodowo, bowiem pracowała na Wydziale Prawa najpierw jako asystent, a następnie jako adiunkt W 1981 r. uzyskała stopień doktora prawa. W 1992 r. została doktorem habilitowanym. Pracę naukową kontynuowała na Uniwersytecie Śląskim i w Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Od 1998 r. jest profesorem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Obecnie kieruje Katedrą Prawa Administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Pani profesor Irena Lipowicz jest autorką licznych prac naukowych. Prowadziła wykłady na uniwersytetach za granicą, m.in. w Kolonii, Atenach, Passau, Grazu, Dreźnie i w Tybindze. Była członkiem „Solidarności”, a także założycielem „Związku Górnośląskiego”. Pani profesor ma doświadczenie parlamentarne, gdyż w latach 1991-2000 była posłem, członkiem Klubu Parlamentarnego Unii Demokratycznej, a następnie Unii Wolności. Wszyscy pamiętamy jej brawurową przemowę, dotyczącą istotnych zmian w polskim prawie i że za to wystąpienie została nagrodzona przez posłów wielkim bukietem kwiatów.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">W latach 2000-2004 pani profesor była ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnym Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Austrii Od listopada 2004 r. do maja 2006 r. pełniła funkcję Ambasadora – Przedstawiciela Ministra Spraw Zagranicznych ds. Stosunków Polsko-Niemieckich. Od stycznia 2005 r. pełni funkcję członka Kolegium Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">W osobie pani profesor Ireny Lipowicz rekomenduję Komisji nie tylko znawcę prawa administracyjnego, ale także praktyka – znawcę problematyki legislacyjnej.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Kandydata zgłoszonego przez Klub Poselski Sojuszu Lewicy Demokratycznej, pana sędziego Bogusława Jana Moraczewskiego, przedstawi pan poseł Ryszard Kalisz.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselRyszardKalisz">Pan sędzia Bogusław Jan Moraczewski urodził się 18 lutego 1945 r. w Zgierzu. Ukończył Państwowe Studium Kulturalno-Oświatowe w Łodzi, a następnie Wydział Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Aplikację sądową odbył w Sądzie Wojewódzkim w Łodzi. Po zdaniu egzaminu sędziowskiego w 1973 r. orzekał najpierw jako asesor sądowy, a później jako sędzia w sądach rejonowych w Kutnie, Radomsku, Łodzi i w Skierniewicach. W Sądzie Rejonowym w Starachowicach pełnił także obowiązki wiceprezesa tego sądu. W latach 1979-1999 był sędzią Sądu Wojewódzkiego w Piotrkowie Trybunalskim. Następnie postanowieniem Prezydenta RP z dnia 28 czerwca 1999 r., został powołany na stanowisko sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W latach 19994-1999 był dwa razy z wyboru członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, pełniąc m.in. funkcję członka Prezydium i rzecznika prasowego. W 1997 r. był odpowiedzialny za zorganizowanie w Polsce Międzynarodowej Konferencji Rad Sądownictwa.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselRyszardKalisz">Pamiętam tę konferencję, gdyż była ona organizowana przy współudziale Kancelarii Prezydenta RP. Było to udane przedsięwzięcie. Wówczas polska Krajowa Rada Sądownictwa była postrzegana, nie tylko wśród krajów postkomunistycznych, ale także w całej Europie, jako jeden z najlepszych tego rodzaju organów, które zajmują się sprawami dotyczącymi niezawisłości sędziów i niezawisłości sądów. W 1999 r. została zorganizowana w Polsce po raz pierwszy i chyba do tej pory jedyny, Konferencja Sędziów Polskich, podczas której sędziowie podjęli wiele uchwał. Wyrazili w nich swoją wizję spraw dotyczących środowiska sędziowskiego, a przede wszystkim spraw niezwykle istotnych dla demokratycznego państwa prawnego, bo związanych z funkcjonowaniem sądownictwa w kontekście innych organów władzy publicznej, a w szczególności rządu i parlamentu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PoselRyszardKalisz">Pan sędzia Bogusław Jan Moraczewski jest specjalistą z zakresu postępowania administracyjnego, prawa budowlanego, prawa zagospodarowania przestrzennego oraz etyki zawodów prawniczych. Prowadzi on wykłady z tej problematyki na uczelniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Ósmym kandydatem jest pan profesor Andrzej Rzepliński. Mam zaszczyt, w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska, zaprezentować sylwetkę pana profesora.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Pan profesor Andrzej Rzepliński urodził się 26 listopada 1949 r. w Ciechanowie. Studia wyższe odbył w latach 1967-1971 na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Ukończył studia doktoranckie z zakresu kryminologii w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. W 1990 r. uzyskał stopień doktora habilitowanego. Pracę zawodową rozpoczął w 1971 r. w Prokuraturze Powiatowej w Garwolinie. Następnie pracował w Polskiej Akademii Nauk, a od 1975 r. w Uniwersytecie Warszawskim jako nauczyciel akademicki, gdzie osiągał kolejne stanowiska, stopnie i tytuły naukowe. Od 1990 r. jest kierownikiem Zakładu – od 2002 r. Katedry Kryminologii i Polityki Kryminalnej na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1991 r. kieruje także funkcjonującym w ramach tego wydziału Ośrodkiem Badań Praw Człowieka. W 1992 r. został wpisany na listę adwokatów Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Pan profesor jest autorem lub współautorem książek, artykułów i prac naukowych, które opublikował w kraju i za granicą. Odbywał naukowe staże zagraniczne w Montrealu, Rzymie i Florencji. Był nagradzany za pracę naukową i dydaktyczną. Otrzymał nagrody rektora Uniwersytetu Warszawskiego oraz nagrodę zespołową rektora Szkoły Głównej Handlowej.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">W latach 1992-1993 pan profesor przygotował wraz z trzema innymi autorami projekt Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W Sejmie I i II kadencji pełnił funkcję reprezentanta Prezydenta RP w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Pan profesor pełni funkcje doradcze, eksperckie i społeczne. Sprawował, a także obecnie sprawuje funkcje kierownicze w wielu stowarzyszeniach i fundacjach krajowych i zagranicznych. W opinii publicznej znany jest jako członek Komitetu Helsińskiego w Polsce. W 1997 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2000 r., postanowieniem Prezydenta RP, został mu nadany tytuł profesora nauk prawnych.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">W osobie pana profesora Andrzeja Rzeplińskiego rekomenduję Komisji znawcę prawa, a także praktyka, który w swojej pracy wiąże umiejętność stosowania prawa ze znajomością norm i niezwykłą umiejętnością odczytywania ducha prawa.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Zakończyliśmy prezentację kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Otwieram dyskusję i zapraszam do zadawania kandydatom pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselRyszardKalisz">Trybunał Konstytucyjny z natury rzeczy zajmuje się sprawami związanymi z konstytucją, a w szczególności sprawami podstawowymi. Tocząca się obecnie nad nimi debata publiczna wymusza zadanie kilku pytań. Chcę od razu uprzedzić, że w przypadku pierwszego pytania mam pełną świadomość, iż uwarunkowania międzynarodowe nie dopuszczają wprowadzenia kary śmierci, niemniej jednak zadam pytanie dotyczące tej kwestii, gdyż chodzi o podejście kandydatów do zasad polskiego prawa karnego i do uwarunkowań konstytucyjnych.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselRyszardKalisz">Zatem pierwsze pytanie brzmi: jaki jest państwa stosunek do kary śmierci, również w ujęciu filozoficznym – filozofii prawnej?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselRyszardKalisz">Przechodzę do drugiego pytania. Dzisiaj w Sejmie odbyła się debata nad poprawkami Senatu do ustawy o udostępnieniu materiałów zgromadzonych przez organy bezpieczeństwa państwa w latach 1944-1989, która w skrócie jest nazywana ustawą lustracyjną. Istota tej ustawy sprowadza się do tego, że będą wydawane przez Instytut Pamięci Narodowej zaświadczenia, zaś osoba, której ten dokument dotyczy i której zdaniem jego treść jest nieprawdziwa lub nie oddaje istoty rzeczy, będzie mogła wystąpić do sądu cywilnego o obronę swojego dobrego imienia. Jaki jest państwa stosunek do tego rodzaju ochrony praw człowieka i dobrego imienia oraz praw podstawowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Rozumiem, że pan poseł skierował te dwa pytania do wszystkich kandydatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselRyszardKalisz">Tak. Proszę wszystkich kandydatów o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Udzielam głosu pani profesor Irenie Lipowicz, a następnie kolejnym kandydatom.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoIrenaLipowicz">Chciałabym odpowiedzieć krótko na pierwsze pytanie, zdając sobie sprawę, że nie będzie rzeczą Trybunału Konstytucyjnego ani jego sędziów stanowienie prawa. Wypowiadam się więc w tej chwili o obowiązującym prawie i obowiązującej konstytucji. Zatem żaden z kandydatów nie będzie miał kłopotu, ponieważ w świetle obowiązującego prawa i konstytucji kara śmierci w Polsce nie istnieje.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoIrenaLipowicz">Zmagaliśmy się z tym problemem jako teoretycy – myślę, iż mówię nie tylko w swoim imieniu. Miałam ten zaszczyt, że w toku prac legislacyjnych mogłam zastanawiać się nad tym problemem pod bardzo różnymi kątami widzenia. Każdy z nas ma jakieś przekonania i wchodzimy z nimi w nowe funkcje publiczne. Także z własnymi przekonaniami wchodzi się w funkcje publiczne w parlamencie. Dla mnie ważną rzeczą jest przeświadczenie o godności i świętości życia. Jest to dla mnie wartość niepodzielna. Dotyczy to zarówno samego życia – całości życia, jak i godności człowieka, którą uważam za fundamentalną wartość państwa prawnego. Z przeświadczenia, iż świętość i godność życia są nierozerwalne, brało się moje stanowisko dotyczące np. aborcji. Także eutanazję uważam za sprzeciwiającą się tej podstawowej wartości. Uważam też, że ta świętość i godność życia jest wartością konstytucyjną – tej konstytucji, którą mamy obecnie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoIrenaLipowicz">Dla mnie jest bardzo trudne do pojęcia, że można te wartości rozrywać i że można uważać, iż pozbawienie życia jest możliwe jako legalna droga postępowania ze strony organów państwa. Wiemy wszyscy, że istnieje wyjątek, a mianowicie stan wojny – działania sił zbrojnych, ale przypominam, że jest to wyjątek uznawany nawet w bardzo rygorystycznej etyce i również w systemie wartości chrześcijańskiej. Czym innym jest pozbawienie życia w obronie własnej i czym innym jest pozbawienie życia w walkach zbrojnych, natomiast sytuacja, w której organ państwowy rości sobie prawo do tego, aby życia pozbawiać, jest dla mnie rzeczą, z którą byłoby mi się trudno fundamentalnie zgodzić.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoIrenaLipowicz">Nie możemy wykluczyć możliwości, że sędzia będzie orzekał w warunkach powstałych na skutek uchwalenia przez parlament konstytucji, która przewiduje karę śmierci. Wtedy byłaby to sytuacja powodująca u sędziego bardzo poważny konflikt sumienia. Gdyby system prawny przewidywał karę śmierci, a sędzia miał inne przekonania, to sądzę, że w takiej sytuacji będzie można zastosować wypracowane w naszej kulturze prawnej metody postępowania bądź zrzec się funkcji, jeśli jej wykonywanie nie daje się pogodzić z własnym fundamentalnym systemem wartości.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoIrenaLipowicz">Jest mi trudno odpowiedzieć na drugie pytanie. Uważam, że przeszliśmy po bardzo długiej i trudnej drodze. Ja też przechodziłam po tej drodze jako poseł i weryfikowałam swój pogląd w miarę zdobywanych przez nas doświadczeń, a także na podstawie doświadczeń międzynarodowych. Głosowałam za przyjęciem tzw. ustawy lustracyjnej w takiej wersji, w jakiej została wówczas uchwalona. Uważam, iż cenną wartością jest przewidziane w tej ustawie przyznawanie pewnym osobom statusu osoby pokrzywdzonej. Wiemy, jak trudna jest to procedura, ale też wiemy, jak ważne jest dla osób, które były członkami „Solidarności”, nadanie tego statusu.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoIrenaLipowicz">Ustawa uchwalona przez Sejm znosi status osoby pokrzywdzonej. Nie obserwowałam ścierania się poglądów i przebiegu procesu legislacyjnego i dlatego trudno mi określić, czy wszystko do końca było wzięte pod uwagę. Wiem tylko, że droga administracyjna jest zawsze tańsza i prostsza. Rozbudowaliśmy w Polsce sądownictwo administracyjne, gdyż uważaliśmy, iż droga procesu cywilnego, również w wielu innych istotnych sprawach, jest często za kosztowna i za trudna, zwłaszcza dla ludzi uboższych albo mniej wykształconych.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoIrenaLipowicz">Uważam – odpowiadam wprost na pytanie pana posła Ryszarda Kalisza – że droga cywilna okaże się trudna. Ludzie w końcu dojdą swojej sprawiedliwości, ale nie bez cierpień i narażenia się na ostracyzm w czasie przewlekłego postępowanie przed sądem cywilnym, a tego odrzucenia przez środowisko nie zdołamy naprawić. Przede wszystkim powinniśmy mieć na uwadze osoby niesłusznie oskarżone, które dotychczas mogły uzyskać sprawiedliwość, gdyż państwo brało na siebie ciężar dowodów. Po wejściu w życie nowej ustawy lustracyjnej – jak rozumiem – ciężar dowodów będzie spoczywał na tej osobie, która będzie chciała chronić swoje dobre imię.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Proszę pana profesora Stanisława Biernata o udzielenie odpowiedzi na te same pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoStanislawBiernat">Podobnie jak pani profesor Irena Lipowicz, jestem przeciwnikiem kary śmierci. Wynika to z moich osobistych, głębokich przekonań. Kara śmierci jest jednym z wielkich problemów etycznych, gdzie – mówiąc kolokwialnie – nie ma mądrych, lecz na podstawie sumienia trzeba opowiedzieć się za lub przeciw. Drugim uzasadnieniem jest to, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego muszą brać pod uwagę miejsce Polski w Europie oraz wzorce kontroli stosowane przez Trybunał Konstytucyjny, m.in. umowy międzynarodowe. W świetle Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i pośrednio prawa Unii Europejskiej, wprowadzenie kary śmierci w Polsce spotkałoby się z potępieniem, a nawet mogłoby prowadzić do pewnych sankcji.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoStanislawBiernat">Nie chciałbym odpowiadać zbyt szczegółowo na drugie pytanie. Dotyczy ono sprawy, która niewątpliwie trafi do Trybunału Konstytucyjnego, więc gdybym teraz zajął wobec niej stanowisko i został wybrany na sędziego Trybunału, to znalazłbym się w trudnej sytuacji. Dlatego ograniczę się do ogólnego stwierdzenia, iż tzw. ustawa lustracyjna powinna być ukształtowana w taki sposób, aby osoby objęte procesem lustracyjnym miały łatwy dostęp do sądu. Chodzi o to, aby prawo do sądu było zagwarantowane i żeby sytuacja procesowa nie była ukształtowana w taki sposób, iż te osoby musiały dowodzić swojej niewinności.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Oddaję głos panu sędziemu Bogusławowi Moraczewskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoBoguslawJanMoraczewski">Stosunek do kary śmierci mam podobny do zaprezentowanego przez panią profesor Irenę Lipowicz. Chcę zaznaczyć, iż sędzia musi być legalistą, a to znaczy, iż musi stosować prawo stanowione przez ustawodawcę. Pani profesor zwróciła uwagę na to, iż może wystąpić dylemat moralny, jeżeli prawo dopuszcza stosowanie kary śmierci, a sędzia, jako człowiek, jest jej przeciwny, ale skoro ktoś decyduje się być sędzią, to i na takie dylematy moralne musi być narażony.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoBoguslawJanMoraczewski">Sprawa jest niezmiernie trudna i wydaje mi się, że powinna ona być rozpatrywana przede wszystkim w aspekcie moralnym, a nie w aspekcie prawnym. Nie wiem, czy w ogóle można na ten temat dyskutować tylko i wyłącznie w gronie prawników.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoBoguslawJanMoraczewski">Jeśli chodzi o drugie pytanie, dotyczące lustracji, to chcę powiedzieć, że jestem zwolennikiem jak najszybszego ujawnienia wszystkich zasobów archiwalnych, bez żadnych ograniczeń. Natomiast temu, który uzyskał od Instytutu Pamięci Narodowej nie takie zaświadczenia, jakiego się spodziewał, musi być zagwarantowana droga weryfikacji treści tego zaświadczenia. Powinna to być procedura niezmiernie szybka oraz powinny być stworzone odpowiednie warunki do bardzo szybkiej weryfikacji, jeżeli osoba, której ono dotyczy, podważa treść zaświadczenia i dokumenty, na podstawie których zostało ono wydane.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoBoguslawJanMoraczewski">Podzielam obawy, które przedstawiła pani profesor Irena Lipowicz, że wydziały cywilne sądów okręgowych nie są przygotowane do tak odpowiedzialnej pracy. Powinny to być wydziały wyspecjalizowane. Skoro osoba ma dochodzić swojego dobrego imienia przed sądem cywilnym, to czy ma być stosowany kodeks postępowania cywilnego i czy ma być stosowana zasada, która obowiązuje w sądzie, wyznaczania sprawy według kolejności zarejestrowania jej w repertorium. Nie wydaje mi się, że tak być powinno, gdyż czas oczekiwania na wyznaczenie sprawy cywilnej w sądzie okręgowym wynosi co najmniej pół roku. Czyli przez pół roku człowiek będzie postawiony w sytuacji wręcz dramatycznej, gdyż nie będzie mógł uzyskać sprawiedliwego rozstrzygnięcia. Jeżeli ma być stosowana ta droga weryfikacji zaświadczeń, to moim zdaniem, lepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie wyspecjalizowanych, odrębnych wydziałów, gdzie byłoby możliwe szybie rozstrzygnięcie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Proszę o zabranie głosu pana profesora Andrzeja Rzeplińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoAndrzejRzeplinski">Jako prawnik i jako chrześcijanin jestem przeciwnikiem kary śmierci. Jestem dumny, że Polska należy do tych krajów, które zniosły karę śmierci. Aktualnie pracuję aktywnie nad tym, aby przestała ona obowiązywać już tylko w jednym kraju europejskim, tj. w Białorusi, gdzie kara śmierci jest wymierzana i egzekwowana. Jest to jedna z przyczyn tego, że Białoruś nie może być członkiem Rady Europy.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoAndrzejRzeplinski">Jeśli chodzi o lustrację, to jestem w tym dobrym położeniu, że mogę powiedzieć więcej na ten temat, dlatego że gdybym został sędzią Trybunału Konstytucyjnego i gdyby tzw. ustawa lustracyjna trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, to z mocy prawa podlegałbym wyłączeniu, ponieważ brałem udział przy pisaniu obecnie obowiązującej ustawy oraz ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, a wobec tego jestem nieobiektywny.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoAndrzejRzeplinski">Projekt ustawy lustracyjnej pisałem wspólnie z profesorem Lipińskim. Pomysł zasadzał się na tym, żeby od polskiego życia publicznego trzymać z daleka osoby, które miały tzw. problem lustracyjny, aby nie były one narażone na szantaż przy podejmowaniu decyzji czy to ustawodawczych, czy w zakresie władzy wykonawczej, czy przy wykonywaniu wrażliwych dla nas wszystkich zawodów, zwłaszcza prawniczych. Natomiast osoby, które zdecydowałyby się publicznie ujawnić współpracę z byłymi organami bezpieczeństwa w stosownym oświadczeniu, miałyby zagwarantowane prawo pełnienia funkcji publicznych, ponieważ zagrożenie szantażem zostałoby zniesione.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoAndrzejRzeplinski">Myślę, że ustawa dobrze spełniła swoje zadanie, ponieważ na 27 tys. złożonych oświadczeń tzw. problem lustracyjny stanowił 2,5 proc. tej liczby. To oznacza, że zdecydowana większość tych, którzy byli tajnymi współpracownikami, trzymali się z daleka od funkcji publicznych, a ci, którzy zdecydowali się złożyć budzące wątpliwości oświadczenie, podlegali procedurze, którą gwarantuje prawo.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoAndrzejRzeplinski">Osobiście uważam, nowa ustawa lustracyjna powinna ulec zmianie, tzn. każdy pomówiony publicznie powinien mieć prawo do zwrócenia się do Sądu Lustracyjnego w Warszawie o ustalenie prawdy. Postępowania lustracyjne powinny być jawne, m.in. dlatego, że przyspieszyłoby to procedurę, bo rzecz by się działa na oczach opinii publicznej. Każdy proces z natury rzeczy musi być jawny, co gwarantuje konstytucja tym, którzy są podsądnymi. Wzmacnia to także pozycję sądu.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoAndrzejRzeplinski">Jestem przekonany, że gdyby w 1998 r. nie udało się napisać ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, to do dzisiaj nie byłoby takiej ustawy. Bylibyśmy jedynym państwem pokomunistycznym, które nie ma ustawy pozwalającej badać przeszłość i dać słuszną satysfakcję osobom pokrzywdzonym w tych latach. Uważam za istotne to, że ustawa wprowadziła instytucję pokrzywdzonego i opowiadam się za jej utrzymaniem. Daje ona przede wszystkim satysfakcję osobom, które nie miały dużej siły przebicia się w nowej rzeczywistości ze swoją działalnością w „Solidarności” – osobom gdzieś tam zapomnianym. Dla nich dokument nadający im status osoby pokrzywdzonej jest jedynym świadectwem tego, że wtedy, kiedy trzeba było zachować się w sposób godny, to tak właśnie się zachowywali, często tracąc szansę na realizację swoich zamierzeń. Ci słabi, wykluczeni przez wypadki historyczne, powinni mieć tę satysfakcję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Głos ma pan mecenas Wojciech Hermeliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoWojciechHermelinski">Na początku nawiążę do wypowiedzi pana profesora Stanisława Biernata, bo rzeczywiście, odpowiedź na którekolwiek z dwu zadanych pytań może spowodować przedwczesne ujawnienie poglądów, gdyby któryś z nas, kandydatów, znalazł się w Trybunale Konstytucyjnym i musiał zająć się problemami poruszonymi w tych pytaniach. Ale też zdaję sobie sprawę z tego, że państwo oczekujecie od nas jasnych odpowiedzi. Dlatego pozwolę sobie odpowiedzieć na pierwsze pytanie, dotyczące kary śmierci, w następujący sposób.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoWojciechHermelinski">Myślę, że tę sprawę rozstrzygają pobudki religijne. Jestem z tego względu przeciwnikiem kary śmierci. Obecnie, od strony formalnoprawnej, nie ma żadnych realnych przesłanek, na podstawie których można by wnioskować, że ten problem będzie mógł być rozpatrywany, w bliższej lub dalszej przyszłości, przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoWojciechHermelinski">Mogę powiedzieć, odwołując się do mojego doświadczenia zawodowego, że na szczęście nie zdarzyło mi się stanąć przed takim dylematem, że trzeba będzie na życzenie prokuratury, w myśl obowiązującego ówcześnie prawa karnego, zażądać kary śmierci w danej sprawie karnej. Sądzę, że gdyby takie zadanie przede mną stanęło, to odmówiłbym jego wykonania, chociaż niewątpliwie pociągnęłoby to za sobą konsekwencje dyscyplinarne wobec mojej osoby.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoWojciechHermelinski">Przychodzi mi na myśl druga okoliczność wynikająca z praktyki, która utwierdziła mnie w przekonaniu o okropności, co jest oczywiste, ale też o bezpodstawności kary śmierci. Otóż pod koniec lat dziewięćdziesiątych prowadziłem sprawę dotyczącą ekstradycji pewnego małżeństwa z Chin. Zetknąłem się wówczas z rzeczywistą możliwością orzeczenia kary śmierci dla tych osób – w razie ich wydalenia z Polski – przez chińskie organy wymiaru sprawiedliwości. Ta sprawa była dla mnie dodatkowym argumentem, przemawiającym za tym, że kara śmierci nie może być orzekana wobec człowieka. Generalnie, moje przekonania religijne ją eliminują.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoWojciechHermelinski">Odpowiadając na drugie pytanie, dotyczące sądu lustracyjnego, postępowania lustracyjnego oraz kwestii gwarancji procesowych, które daje obecna procedura karna i ewentualnie będzie dawać przyszła procedura cywilna, chcę spojrzeć na to z punktu widzenia praktyka. Z racji mojego niemałego doświadczenia kazuistycznego uważam, że jednak procedura karna najpewniej gwarantuje pełnię praw osobie, w przypadku osoby lustrowanej. Nie byłaby to osoba oskarżona i nie mielibyśmy do czynienia z procesem karnym – nie ma oskarżonego i prokuratora, który by oskarżał o popełnienie przestępstwa – niemniej jednak mogłaby to być jakaś quasi karna procedura, w której stosuje się przepisy postępowania karnego. Uważam, że najpełniej gwarantują one prawa, w tym przypadku osobie lustrowanej.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoWojciechHermelinski">Oczywiście wszystko można dostosować do zmieniającej się rzeczywistości i gdyby sądy cywilne miały orzekać w sprawach dotyczących zaświadczeń wydanych przez IPN, to na pewno sędziowie z tym sobie poradzą. Także po wprowadzeniu dwuinstancyjności sądownictwa administracyjnego były obawy, czy sędziowie, którzy przeszli głównie z sądów cywilnych do wojewódzkich sądów administracyjnych, będą potrafili odpowiednio rozsądzić sprawy administracyjne, zupełnie odmienne od spraw, którymi dotychczas się zajmowali. Z czasem okazało się, że to się udało i nie było żadnych problemów.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoWojciechHermelinski">Myślę, że także w sprawach dotyczących zaświadczeń IPN, sędziowie wydziałów cywilnych, czy to dotychczasowych, czy specjalnie powołanych, będą w odpowiedni sposób stosowali procedurę. Procedura cywilna też ma pewne gwarancje, niemniej jednak z mojego punktu widzenia, jako praktyka, procedura karna, która jest stosowana w procesach lustracyjnych, zapewnia osobie lustrowane na wysokim poziomie przestrzeganie jej uprawnień. Proponowany przez ustawodawcę proces też byłby do przeprowadzenia. Powstaje jednak pytanie, czy jest to najlepsze rozwiązanie, biorąc pod uwagę przewlekłość postępowań w sprawach cywilnych, większą niż w sprawach karnych i odmienność procedury cywilnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Proszę o zabranie głosu panią profesor Marię Gintowt-Jankowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMariaGintowtJankowicz">Przyznaję, że pan poseł Ryszard Kalisz zadał dwa poważne pytania, o dużym ciężarze gatunkowym. Jednakże mam świadomość, iż nie mogę wykluczyć, że jednak może się zdarzyć, iż zostanę wybrana do Trybunału Konstytucyjnego, a to – w moim pojęciu –zobowiązuje mnie teraz do szczególnej powściągliwości w wypowiadaniu się na tematy, które nie dotyczą prawa obowiązującego. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego ocenia prawo obowiązujące.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMariaGintowtJankowicz">Jestem bardzo szczęśliwa, że kara śmierci nie jest przewidywana przez nasz system prawny i że ta płaszczyzna rozważań nie wchodzi w grę. Wszystko wskazuje na to, że w niektórych państwach i stanach USA, gdzie kara śmierci należy do katalogu kar, tendencje są raczej europejskie, czyli ustawodawca stopniowo rezygnuje z takiego zagrożenia. Znamy instytucję zawieszenia wykonywania kary śmierci. U nas też istniało to przez pewien okres.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#KandydatkanasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMariaGintowtJankowicz">Drugie zagadnienie jest o dużym ciężarze gatunkowym, ale zupełnie innego rodzaju. Kara śmierci to cały pakiet problemów, poczynając od moralnych, a kończąc na prawniczych, natomiast kwestia lustracji jest tematem „gorącym” w tych krajach, które nazywane są nowymi demokracjami. Muszę powiedzieć, że moja praca jest zorientowana na przyszłość i przyznaję się do tego, iż nie śledziłam dokładnie, jak przebiegała dyskusja w procesie uchwalania nowej ustawy lustracyjnej. Dlatego chcę ograniczyć się do stwierdzenia, iż nie ulega żadnych wątpliwości, że wykonywanie każdego zawodu zaufania publicznego wymaga nieposzlakowanej opinii. Na taką opinię składa się zarówno przeszłość – nasza biografia – jak i teraźniejszość – to, kim teraz jesteśmy i jak postępujemy. Wobec tego osoba wykonującą funkcję publiczną lub ubiegająca się o taką funkcję, musi w każdym przypadku pomówienia publicznego, w tym pomówienia lustracyjnego, mieć gwarancję skutecznej obrony swoich praw, swojego dobrego imienia. Natomiast jeśli chodzi o szczegóły proceduralne, to przyznaję, że nie chciałabym wypowiadać się na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Proszę o zabranie głosu pana profesora Zbigniewa Cieślaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoZbigniewCieslak">Jako prawnik uważam, że nie powinno się dyskutować nad kwestią kary śmierci, gdyż ta sprawa jest już przesądzona. Wypowiem się, jako człowiek, i powiem o swoich poglądach, nie bojąc się, że będę stawał przed dylematem sumienia w czasie orzekania w Trybunale Konstytucyjnym. Uważam, że tzw. kara śmierci nie jest w rzeczywistości karą śmierci, lecz eliminowaniem człowieka. Jeżeli mówimy, że kara powinna być humanitarna, to w takim razie śmierć przeczy idei wymierzania kary śmierci. Jako człowiek i jako katolik jestem przeciwny karze śmierci.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoZbigniewCieslak">Jeśli chodzi o drugie pytanie, to muszę uczciwie powiedzieć, że bardzo zainteresowały mnie wypowiedzi przedmówców, dlatego że potwierdziły one moją obserwację dotyczącą orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, orzecznictwa sądów i w ogóle stosowania prawa. Proszę zauważyć, iż w trakcie naszych wypowiedzi zupełnie niepostrzeżenie przemieszaliśmy dwie płaszczyzny. Zastanówmy się, w jaki sposób mamy oceniać prawo. Czy wartość ma być uzasadnieniem dla normy, czy norma ma być uzasadnieniem dla prawa. Jeżeli ktoś mówi, że ochrona cywilnoprawna jest nieskuteczna i że w związku z tym trzeba odrzucić nową ustawę lustracyjną, to błądzi, gdyż obowiązkiem posłów jest doprowadzenie do takiej sytuacji, żeby procedury były wydajne – żeby chroniły ludzi w sytuacjach polityki zagrożeń.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoZbigniewCieslak">Jestem absolutnie przekonany, że nie mogę wypowiedzieć się na ten temat, bo nie znam aż tak dobrze funkcjonowania praktycznego u nas organów ochrony prawa i nie wiem, która z procedur – cywilna czy karna, przy odpowiednich regulacjach organizacyjnych i prawnych, będzie skuteczniejsza. Jest to kwestia, która wymyka się spod mojej kompetencji. Natomiast wiem, że bardzo źle się porobiło w naszym państwie i w opinii publicznej, bo ta sprawa ciągle doprowadza do bardzo poważnych niepokojów w opinii publicznej. Za każdym razem pojawiają się dziwaczne, lub mniej dziwaczne, zaplanowane lub przypadkowe informacje, które powodują to, że jesteśmy w stanie ciągłej aberracji, ciągłego wzajemnego oskarżania się.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoZbigniewCieslak">Zatem z punktu widzenia obywatela, a nie jedynie z punktu widzenia prawnika, widzę potrzebę uregulowania tej kwestii. Przywilej jej uregulowania jest w rękach posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Jeszcze na zadane dwa pytania odpowie pan mecenas Marek Kotlinowski. Panie marszałku, przed panem trudne zadanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMarekKotlinowski">Jestem przeciwny karze śmierci. Uważam, że dziewiętnastowieczna doktryna w tej sprawie nie może „brać górę” w XXI wieku. Są sposoby – wymienię karę dożywocia – aby eliminować zagrożenia dla obywateli ze strony groźnych przestępców.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMarekKotlinowski">Przeciwko karze śmierci przemawia także aksjologia. Uważam tak samo, jak pani profesor Irena Lipowicz, że godność człowieka jest fundamentem. Jeśli opowiadamy się za ochroną życia poczętego, to patrząc integralnie na człowieka, musimy także być przeciwni karze śmierci. Oprócz płaszczyzny aksjologicznej jest także płaszczyzna międzynarodowa. Polska jest członkiem Unii Europejskiej i jest związana umowami międzynarodowymi. W wynikających stąd zobowiązaniach nie ma miejsca na kwestię kary śmierci.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMarekKotlinowski">Myślę, że do wyobraźni przemawia najlepiej prosty element – pomyłki w wyrokach sądów, które jednak się zdarzają. Czytaliśmy o tym i śledziliśmy takie słynne procesy. Chociażby dlatego należy być bardzo ostrożnym, jeśli chodzi o pomysł wprowadzenia kary śmierci.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMarekKotlinowski">Odnosząc się do nowej tzw. ustawy lustracyjnej, chcę powiedzieć, że na naszych oczach toczy się spór „młodych” ze „starymi”. Młodzi posłowie nie mają wątpliwości co do tej ustawy, bo dla nich świat jest „zero-jedynkowy”, natomiast wątpliwości mają osoby, które pamiętają, jak łamano postawy ludzi i jakie stosowano w tym celu metody.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMarekKotlinowski">Opowiadam się za jawnością i za lustracją tych, którzy chcą czynnie uczestniczyć w życiu publicznym – chcą być osobami zaufania publicznego. Natomiast znaczne rozszerzenie katalogu osób podlegających procedurze lustracyjnej, spowoduje bardzo niedobrą sytuację.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMarekKotlinowski">Uważam, że rolą polityka, a także prawnika jest przewidywać, jakie mogą być skutki prawne projektowanych regulacji. Przypadek pana Józefa Oleksego, który 7 lat czeka na prawomocne orzeczenie sądu, powinien być dla nas przestrogą. Uważam, że proponowane rozwiązania są nie do końca przemyślane, gdyż tysiące ludzi będzie przez lata dochodziło obrony swojego dobrego imienia. Uważam także, iż instytucja domniemania niewinności oraz ciężar dowodu spoczywający na Rzeczniku Interesu Publicznego były dobrymi rozwiązaniami. Jednostka nie była sama wobec państwa i jego instytucji. Mogła się bronić, czasami skutecznie, natomiast rolą Rzecznika Interesu Publicznego było dowieść, że zostało złożone nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#KandydatnasedziegoTrybunaluKonstytucyjnegoMarekKotlinowski">Jestem przekonany, że gdyby pan prezydent skorzystał z możliwości kontroli prewencyjnej, o której jest mowa w art. 2 ust. 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, to orzeczenie Trybunału miałoby dużą wagę, gdyż dotyczyłoby dziesiątków tysięcy obywateli Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Zwracam się do członków Komisji. Czy ktoś z państwa chciałby zadać następne pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselStanislawRydzon">Zadam kandydatom dwa pytania, które są ze sobą związane. Czy zdaniem państwa, należałoby znowelizować ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, a jeśli tak, to w jakim zakresie?</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoselStanislawRydzon">Pytam o to dlatego, że podczas corocznych spotkań z kierownictwem Trybunału Konstytucyjnego był formułowany postulat zmiany tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PoselStanislawRydzon">Drugie pytanie jest następujące. Czy zdaniem państwa Trybunał Konstytucyjny powinien mieć prawo do stanowienia wykładni powszechnie obowiązujących przepisów prawa? Obecnie nie ma organu, który by to czynił. Trybunał Konstytucyjny często wskazuje zakresowe kierunki lub zajmuje się jakimś zagadnieniem, ale nie może stanowić wykładni powszechnie obowiązującej. Można byłoby wyposażyć Trybunał Konstytucyjny w tę kompetencję, nowelizując ustawę o Trybunale Konstytucyjnym.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PoselStanislawRydzon">Trzecie pytanie kieruję tylko do pana marszałka Marka Kotlinowskiego. Jeśli zostanie pan wybrany na sędziego Trybunału Konstytucyjnego, to w jaki sposób będzie pan reagował na sytuację, iż marszałek Sejmu przechodzi do porządku dziennego nad niewykonywaniem wyroków Trybunału Konstytucyjnego?</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#PoselStanislawRydzon">Wydaje mi się, że niewykonywanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego lub ich nieprawidłowe wykonanie jest podstawowym problemem, który występuje na linii Trybunał Konstytucyjny – Sejm – rząd. Posłowie, którzy reprezentowali ustawodawcę przed Trybunałem, byli za to ostro krytykowani przez sędziów.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselJerzyKozdron">Pytanie kieruję do pana mecenasa Marka Kotlinowskiego i do pana mecenasa Wojciecha Hermelińskiego. Ostatnimi czasy mieliśmy do czynienia z nowelizacjami ustaw dotyczących korporacji prawniczych: adwokatów, radców prawnych i notariuszy. Te nowelizacje dotyczą procedury prawnej, procedury cywilnej, postępowania dyscyplinarnego i są podyktowane m.in. intencją wyłączenia sądów dyscyplinarnych wobec osób wykonujących zawody prawnicze z sądownictwa korporacyjnego i przekazania ich sądom państwowym. Także zmiany w kodeksie postępowania karnego idą w tym kierunku, żeby rolę adwokata czy radcy prawnego sprowadzić do roli podsądnego. Zamierza się nakładać na adwokatów i radców prawnych kary pieniężne w granicach 20-30 tys. zł za uchybienie sędziemu i za niestawiennictwo na rozprawę, a jeśli korporacja, do której należy ukarany adwokat czy radca prawny, nie odpowie w wyznaczonym siedmiodniowym terminie, jakie w związku z tym podjęła działania, to także zamierza się nałożyć karę pieniężną na jej dziekana.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PoselJerzyKozdron">Chciałbym się dowiedzieć, jakie są poglądy obu panów mecenasów na te propozycje rządowe. Jak te propozycje – zdaniem panów – mają się do gwarantowanej przez konstytucję samorządności korporacji prawniczych?</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PoselJerzyKozdron">Drugie pytanie, które też kieruję do obu panów, dotyczy propozycji wyłączenia udziału czynnika obywatelskiego w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. Zamierza się wprowadzić, jako zasadę, jednoosobowe sądownictwo w procesach karnych i procesach cywilnych. Wyjątkiem od tej zasady mają być procesy karne dotyczące zbrodni zagrożonej karą dożywocia i jeszcze kilku wymienionych zbrodni, a w procesach cywilnych jest przewidziany udział ławników w sprawach pracowniczych, ale nie wszystkich.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#PoselJerzyKozdron">Czy panowie uważacie, że wyłączenie obywatelskiego udziału w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości i poleganiu na samym państwowym sądzie, jest dobrym rozwiązaniem dla naszego sądownictwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Nie widzę dalszych zgłoszeń do zadawania pytań. Proszę więc państwa kandydatów o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Proponuję, aby państwo zabierali głos w kolejności odwrotnej do poprzedniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KandydatMarekKotlinowski">Jestem przeciwnikiem pospiesznej zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Uważam, że musi być równowaga między rozwiązaniami, które są w tej ustawie i konstytucji. Jako wyjątek traktuję rozważenie zasadności wprowadzenia przepisu, który by powodował, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są konsumowane przez parlament. Są proste logi i w takich przypadkach Sejm jest w stanie szybko naprawić te ułomności, ale też są sprawy bardzo skomplikowane, czego przykładem jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy dotyczącej spółdzielczości mieszkaniowej. Uważam, iż w sprawach skomplikowanych powinien być wydłużony czas na usunięcie regulacji, które Trybunał uznał za niezgodne z konstytucją. Moim zdaniem, przydałaby się taka nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Rzeczywiście, zbyt dużo orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego czeka na ich realizację.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#KandydatMarekKotlinowski">Zawsze bronię powagi Sejmu. Pamiętajmy, że trudnym dla Sejmu i Senatu był okres akcesji Polski do Unii Europejskiej, wypełniony licznymi zmianami ustaw, a oprócz tego były bieżące potrzeby legislacyjne. Dzienniki ustaw z ostatnich 5 lat świadczą o skali zadań, którym musiał sprostać parlament. Mam nadzieję, że taki nawał pracy mamy już za sobą i że Sejm będzie stanowił dobre prawo oraz nie będzie żadnego problemu utrudniającego realizację orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#KandydatMarekKotlinowski">Zostałem zapytany, jak zareaguję, jeśli zostanę wybrany na sędziego Trybunału Konstytucyjnego, na niereagowanie przez marszałka Sejmu na sytuację, iż nie są realizowane orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Patrzę przede wszystkim na relacje pomiędzy wszystkimi konstytucyjnymi organami państwa polskiego. Uważam, że w młodej demokracji musimy dbać o te relacje. Musimy je szanować zarówno w procesie legislacyjnym, jak i zbierając głos na temat sytuacji, która jest oceniana. Powinniśmy ważyć słowa, jeśli chcemy budować dobrą tradycję.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#KandydatMarekKotlinowski">Pan poseł Jerzy Kozdroń pytał o sprawy korporacyjne. Miałem przyjemność wystąpić, w imieniu Sejmu, na trzecim kongresie notariuszy w Krakowie. Powtórzę, co wówczas powiedziałem. Uważam, że jeżeli są proponowane jakieś rozwiązania dotyczące korporacji prawniczych, to ich głos musi być słuchany. Oprócz proponowanych sankcji, o których mówił pan poseł, są jeszcze propozycje dotyczące taksy. Są one analizowane przez wszystkie korporacje. Moim zdaniem, czasami „pójście na skróty” powoduje ogromne straty, których skutki są czasami nieodwracalne. Wiem, że gdyby te zapowiedzi zostały wcielone w życie, to niektóre kancelarie notarialne, a zwłaszcza w małych miastach, nie będą miały szans na dalsze funkcjonowanie. Dostępność do notariuszy jest rzeczą ważną, gdyż została im wyznaczona określona rola w stosowaniu pewnego zakresu prawa. Zawsze zachęcam do większej rozwagi, do dialogu, aby można było wzajemnie się zrozumieć.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#KandydatMarekKotlinowski">Jeśli chodzi o ławników, to jestem przekonany, że prawo zmierza w takim kierunku, gdzie jest część porządku prawnego bardzo wysublimowana, a tam wiedza ławnika oraz jego poczucie sprawiedliwości czasami nie będzie wykorzystane. Jestem za tym, aby skład ławniczy utrzymać w sprawach pracowniczych i w sprawach rodzinnych, bowiem w tych przypadkach jest potrzebne doświadczenie życiowe ławników. Natomiast lepszy jest skład zawodowy w sprawach dotyczących obrotu gospodarczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KandydatZbigniewCieslak">Trudno jest odpowiedzieć na pierwsze pytanie w sytuacji, gdy nie wiemy, o jakich mamy mówić ewentualnych kierunkach nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. W tej chwili uważam, że Trybunał jest dobrze uplasowany w systemie organów państwa i spełnia swoje funkcje. Jeżeli mielibyśmy zamiar coś zmienić, to wtedy musielibyśmy podjąć bardzo poważne dyskusje.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#KandydatZbigniewCieslak">Zwracam się do autora pytania. Proszę mnie zrozumieć. Ja jestem kandydatem na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Musiałbym być niezwykle zarozumiałym człowiekiem, żeby teraz wszystkim proponować moje wizje czy jakieś kierunki zmian ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Proszę tego nie traktować jako ucieczki od udzielenia odpowiedzi. Jestem gotów zasiąść do merytorycznej dyskusji i porozmawiać o tych sprawach.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#KandydatZbigniewCieslak">Odpowiedź na drugie pytanie jest prosta. My już przeżyliśmy czas, kiedy to Trybunał Konstytucyjny dokonywał powszechnie obowiązującej wykładni prawa. Podobno nawet sami sędziowie Trybunału odetchnęli z ulgą, gdy wykreślono tę kompetencję. Moim zdaniem, bardzo słusznie, bo proszę zwrócić uwagę na to, że powszechnie obowiązująca wykładnia prawa prowadzi do tego, że w zakresie wyłożonego prawa Trybunał Konstytucyjny zastępuje Sejm, gdyż obowiązującym prawem jest to, co jest efektem wykładni, czyli rekonstrukcja norm. Poza tym, chyba nie można byłoby w sposób przekonywujący pogodzić powszechnie obowiązującej wykładni prawa z niezawisłością sędziowską. Przecież każdy skład sądzący jest zawisły od ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KandydatkaMariaGintowtJankowicz">Rozumiem, że pan poseł pytał o naszą opinię na temat powrotu do powszechnie obowiązującej wykładni prawa, dokonywanej przez Trybunał Konstytucyjny. Wydaje mi się, że wtedy, kiedy oceniamy stan prawa, to oceny są dość krytyczne. Dostrzegamy w prawie sprzeczności, a także luki i wtedy powstaje chęć odwołania się do jakiejś interpretacji, jakiejś wykładni istniejącego stanu prawa. Zarazem wydaje mi się, że jeżeli oceniamy, iż prawa mamy bardzo dużo, nie zawsze spójnego, trudnego w stosowaniu, to nie sposób nie podzielić argumentów mojego poprzednika, że powszechnie obowiązująca wykładnia prawa może utrudniać stosowanie prawa zgodnie z zasadą niezawisłości sędziowskiej i zgodnie z sumieniem oraz odpowiednio do stanu faktycznego.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#KandydatkaMariaGintowtJankowicz">Zatem moja odpowiedź na to pytanie jest podyktowana mieszanymi uczuciami. Dostrzegam pewne argumenty za, ale także dostrzegam argumenty przeciw.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#KandydatkaMariaGintowtJankowicz">Bolączka, o której wspomniał pan poseł, jest mi znana. Mam przyjemność od lat uczestniczyć w dorocznych zgromadzeniach ogólnych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W rocznych sprawozdaniach prezesa powtarzają się informacje o niepokojącym zjawisku opóźnień w wykonywaniu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Niestety, bardzo podobne zjawisko obserwujemy w innej dziedzinie i jest ono również niepokojące. Mam na myśli brak reakcji władzy wykonawczej na raporty Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#KandydatkaMariaGintowtJankowicz">To pokazuje nam, że gdyby nawet powrócić do ustalania powszechnie obowiązującej wykładni prawa, to także powstawałyby rozliczne przypadki niedostrzegania treści owej wykładni prawa. Mielibyśmy kolejną płaszczyznę zarzutów, że oto mamy rozwiązanie prawne, które w praktyce nie jest stosowane. Trudno nie podzielić klasyków myśli prawniczej, że niestosowane, tzw. martwe prawo, jest jednym z poważniejszych zagrożeń dla państwa prawa.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#KandydatkaMariaGintowtJankowicz">Jedno z pytań dotyczyło czynnika obywatelskiego w wymiarze sprawiedliwości. Przyznam, że także w tej sprawie mam argumenty za i argumenty przeciw. Dość dawno temu robiłam aplikację sędziowską i w związku z tym uczestniczyłam w sprawach sądowych. Wtedy aplikacja była bardzo starannie organizowana. Przez jeden rok byliśmy przypisani do sądów karnych i przez rok – do sądów cywilnych. W tych latach ławnicy zasiadali w składzie orzekającym, jako reguła, z wyjątkiem posiedzeń niejawnych, wstępnych. Muszę przyznać, że czynnik obywatelski był pasywny.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#KandydatkaMariaGintowtJankowicz">Powiem znowu: są dwie płaszczyzny. Jest bardzo pięknie brzmiąca zasada i trudno się nie opowiedzieć za udziałem czynnika obywatelskiego w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. Jednak konfrontacja tej zasady z rzeczywistością nieco zmienia nastawienie do samej zasady. Myślę zatem, że nie jest problemem ułatwienie, czy może nawet usprawnienie pracy sądów w sprawach, w których doświadczenie życiowe czynnika obywatelskiego musi być brane pod uwagę. Przeciwstawiając tym sytuacjom składy orzekające bez udziału ławników – powiedzmy już po prostu – nie mówiłabym o sądzie państwowym lecz o sądzie profesjonalnym. Tam, gdzie występuje wysoki stopień skomplikowania stanu faktycznego i stanu prawnego, tam czynnik obywatelski jest na ogół bezradny.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#KandydatkaMariaGintowtJankowicz">Zatem najlepszy wydaje się być system mieszany, w którym udział czynnika obywatelskiego jest uwarunkowany charakterem sprawy, rodzajem rozstrzyganej sprawy, z uwzględnieniem kryterium stopnia skomplikowania, a co za tym idzie wymaganej wiedzy profesjonalnej. Oczywiście nie dotyczy to składu Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#KandydatkaMariaGintowtJankowicz">Powrócę do pierwszego pytania. Podzielam opinię, że kandydując do określonego organizmu, nie należałoby zaczynać od projektowania zmian w tym organizmie. Poza tym nie dostrzegam w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym takich elementów, które wymagałyby zmiany. Uważam, że autorytet i pozycja, wypracowane przez Trybunał Konstytucyjny, są bardzo poważne, a to oznacza, że istniejąca regulacja prawna daje ku temu podstawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselStanislawRydzon">Pytając o ewentualną nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, miałem na myśli takie zmiany, które zapobiegłyby sytuacji, iż wyroki Trybunału Konstytucyjnego nie są wykonywane. Ten problem był podnoszony w Sejmie co roku od pięciu lat. Pan prezes Marek Safjan wyraził pogląd, że tę sytuację można by zmienić, nowelizując ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, ale póki co, taka nowelizacja nie dojrzewa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Słyszę, że „dojrzewa” w myślach pana posła i jest to chyba dobra zapowiedź tego, co się będzie działo.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Proszę państwa kandydatów o kontynuowanie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KandydatWojciechHermelinski">Pozwolę sobie rozpocząć od pytań szczegółowych, gdyż wiążą się one z moim zawodem i funkcją, którą pełnię w korporacji adwokackiej. Nie chciałbym w sposób emocjonalny podchodzić do zmian w ustawach dotyczących korporacji. Zdarzyło mi się kilkakrotnie uczestniczyć, jako gość, w posiedzeniach podkomisji, której zadaniem było przygotowanie zmian w ustawach o adwokaturze i o radcach prawnych, m.in. w zakresie naboru na aplikacje, ale później już nie uczestniczyłem w tych pracach legislacyjnych. Sądzę więc, że mogę formułować poglądy z pewnego dystansu, niemniej jednak nigdy nie uwolnię się od czucia, że te zmiany dotykają adwokatury, którą nadal reprezentuję.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#KandydatWojciechHermelinski">Zmiany w ustawie o adwokaturze i ustawie o radcach prawnych były potrzebne. Korporacje tego nie negowały, natomiast wolały, aby były one dokonywane w innym tempie, nie tak szybkim i w innych fazach. Pozytywnie przyjęły one zmiany, które prowadzą do zwiększenia liczby adwokatów i radców prawnych. Są kłopoty techniczne, ale to jest inna sprawa. Nie do pomyślenia jest sytuacja, że adwokat czy radca prawny ma pod opieką trzech lub czterech aplikantów, bo wtedy niczego ich nie nauczy. Jak powiedziałem, są to kłopoty techniczne powstałe w związku z nagłym wzrostem liczby aplikantów, a przecież można to było rozłożyć w jakimś dłuższym czasie.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#KandydatWojciechHermelinski">Natomiast źle została oceniona zmiana skutkująca zwolnieniem pewnej grupy młodych ludzi od 3,5-letniej trudnej aplikacji tylko dlatego, że pracowali 5 lat, stosując prawo. Z takiego zwolnienia mógłby skorzystać i przystąpić do egzaminu bez aplikacji ktoś, kto przez 5 lat pracował np. w fabryce rowerów i przygotowywał umowy kupna-sprzedaży dętek, szprych i innych części. W moim przekonaniu, nie było to – oględnie mówiąc – najszczęśliwsze rozwiązanie i słusznie postąpił Trybunał Konstytucyjny, wydając to orzeczenie, o którym wszyscy wiemy.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#KandydatWojciechHermelinski">Proponowane zmiany dotyczące adwokatury i radców prawnych w kwestii sądów dyscyplinarnych – być może wywołane w jakimś stopniu na własne życzenie – są nie do przyjęcia. Uderzą one w niezależność korporacji. Myślę, że jest dużo innych rozwiązań, które nie– koniecznie muszą łączyć się ze skasowaniem całego systemu postępowań dyscyplinarnych w ramach korporacji. Można było sięgnąć po wzory, które są znane w krajach zachodnich i np. w Dani i we Francji są ciała mieszane – sądy dyscyplinarne składają się z adwokatów, sędziów i przedstawicieli profesury. Taką propozycję przedstawiły obie korporacje.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#KandydatWojciechHermelinski">Odniosę się do kwestii proceduralnych, które najbardziej mogą dotknąć adwokatów, np. przez nałożenie na nich kar pieniężnych za obelżywe czy nawet obraźliwe zachowanie wobec sądu. Muszę powiedzieć, że przez 20 lat występowałem przed sądem i nie spotkałem się z tym, żeby któryś z uczestników procesu zachował się w ten sposób. Jeśli jednak ustawodawca chce wprowadzić taką sankcję, to niech dotyczy ona obu stron – adwokata i prokuratora. W moim przekonaniu zamiar nakładania kar pieniężnych na adwokatów jest pozbawiony słuszności.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#KandydatWojciechHermelinski">Jedno z pytań dotyczyło projektowanego wyłączenia czynnika obywatelskiego ze składów orzekających. Słyszałem, że rozważa się także wprowadzenie sądów przysięgłych. Nie wiem, czy obywatele, którzy mieliby w tych sądach być przysięgłymi, są do tego przygotowani.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#KandydatWojciechHermelinski">W niektórych dziedzinach skład ławniczy nie zostanie ograniczony, np. w sądach pracy. Myślę, że tam jest znakomite miejsce dla ławników, gdyż oni najlepiej wiedzą o sytuacjach, zdarzających się w zakładach pracy – gros spraw dotyczy zaszłości, które wynikają ze stosunku pracy. Natomiast w sądach gospodarczych powinno się kłaść nacisk na ciało profesjonalne, czyli na sędziów zawodowych i podobnie w sprawach karnych.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#KandydatWojciechHermelinski">Pani profesor Maria Gintowt-Jankowicz mówiła, że w przeszłych latach ławnicy byli pasywni. Jest w tej opinii dużo racji, ale teraz sytuacja się nieco zmieniła.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#KandydatWojciechHermelinski">Pytanie, czy coś należałoby zmienić w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, zostawiłem na końcu, ale nie dlatego, że tę kwestię traktuję po macoszemu, lecz uważam, że jestem tutaj najmniej predysponowaną osobą do udzielenia na nie odpowiedzi. Sądzę, że więcej na ten temat mają do powiedzenia sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w trakcie kadencji, czy po jej zakończeniu. Oczekiwanie ode mnie odpowiedzi jest przedwczesne. Jest to sytuacja podobna do tej, gdy klient pyta o mój pogląd po przedstawieniu w skrócie sprawy, z którą się do mnie zwrócił. Zawsze w takim przypadku mówię, że jeszcze chciałbym zobaczyć akta sądowe, administracyjne czy jakieś inne dokumenty, bo dopiero wtedy będę mógł ocenić szansę na wygranie sprawy.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#KandydatWojciechHermelinski">Ograniczę się do stwierdzenia, że jednak pytanie o moją opinię na temat kierunków zmian ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest przedwczesne i nie chciałbym w tym momencie na nie odpowiadać. Przepraszam, jeśli nie zadowoliłem pana posła, autora tego pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KandydatAndrzejRzeplinski">Z prawnikami już tak jest, że wykonywany przez nich zawód uczy ich pewnej pokory i w związku z tym pewnej zachowawczości oraz ostrożności w stosunku do zmian ustawodawczych. W każdym społeczeństwie są takie ustawy, które mają wielkie znaczenie dla ustroju, kultury prawnej i politycznej. Jeśli przymierzamy się do ich nowelizacji, to należy do tego podchodzić z wielką ostrożnością, gdyż są to takie ustawy, których ewentualna zmiana, nawet jednego przepisu, a niekiedy nawet jednego słowa, może spowodować trudne do przewidzenia skutki. Czasami są to skutki zupełnie niezamierzone.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#KandydatAndrzejRzeplinski">Byłbym niezwykle ostrożny, gdyby przyszło mi oceniać propozycję nadania Trybunałowi Konstytucyjnemu kompetencji rozstrzygania także w tym zakresie, aby jego wyroki stanowiły wykładnie powszechnie obowiązującą. Uważam, że przepisy konstytucyjne o Trybunale Konstytucyjnym oraz ustawa o Trybunale Konstytucyjnym tworzą dobrze wyważoną równowagę i dodanie tej kompetencji w efekcie naraziłoby ją – tak sądzę – na bardzo ostrą krytykę ze strony polityków różnych orientacji, w zależności od tego, jakich problemów dotykałyby wyroki.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#KandydatAndrzejRzeplinski">Poszerzanie kompetencji tak istotnego organu, jakim jest Trybunał Konstytucyjny, jest bardzo trudnym przedsięwzięciem. Myślę, że obecny tekst ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest satysfakcjonujący.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#KandydatAndrzejRzeplinski">Moja opinia w sprawie wyłączenia czynnika obywatelskiego jest następująca. Można powiedzieć, że z wymiarem sprawiedliwości jest podobnie jak z wojną. Wojna jest zbyt ważną sprawą, aby kwestie dotyczące wojska oddawać tylko w ręce generałów. Także wymiar sprawiedliwości jest zbyt ważną sprawą, żeby oddawać go wyłącznie zawodowym prawnikom. Potrzebny jest taki ludzki, obywatelski osąd faktów przedstawionych w procesie po to, żeby zbliżyć się w każdej czy niemal w każdej sprawie do wydawania wyroków w sądzie pierwszej instancji, które będą wyrokami sprawiedliwymi. Nie będzie później pokusy ich zaskarżania.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#KandydatAndrzejRzeplinski">Pan prezes Wojciech Hermeliński poruszył kwestię sądów przysięgłych. Są kraje, w których generalnie nie ma takich sądów, ale niektóre sprawy, np. sprawy o wolność słowa, zwłaszcza sprawy prasowe, które są uznawane za istotne dla społeczeństwa danego kraju, rozstrzygają sądy przysięgłych. Podobnie jest w wielu sprawach karnych, ale także rodzinnych, opiekuńczych itp. W tych przypadkach istotny jest zdrowy rozsądek ławników. Natomiast często sprawy złożone z bardzo trudnych problemów prawnych rozstrzygają sami sędziowie.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#KandydatAndrzejRzeplinski">Można zaobserwować, że coraz rzadziej na ławników wybierane są przypadkowe osoby. Nie tylko w dużych miastach kandydatury są poddawane ocenie, a to zawsze stwarza realną szansę na to, że do sądów trafią ci, którzy chcą oraz są do tego odpowiednio przygotowani i dla których udział w wymierzaniu sprawiedliwości będzie sprawą bardzo istotną. Sądzę, że coraz powszechniejszy będzie proces uważnego przyglądania się procedurze wyborów ławników, dzięki czemu zwiększy się jej transparentność.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#KandydatAndrzejRzeplinski">Moim zdaniem, odebranie obywatelom możliwości wymierzania sprawiedliwości byłoby istotnym okaleczeniem, zaś ewentualne oszczędności czy korzyści byłyby mniejsze od kosztów, które wszyscy ponieślibyśmy, bo takie rozwiązanie silnie by separowało wymiar sprawiedliwości od społeczeństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KandydatBoguslawJanMoraczewski">Nie czuję się na siłach odpowiedzieć na pytanie, czy jest potrzeba nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Jeśli zaś chodzi o to, że są problemy z wykonywaniem orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, to widziałbym inne rozwiązanie, niż stosowną nowelizację tej ustawy. Istnieje tryb uchwalania ustaw zwany szybką ścieżką legislacyjną. W sytuacji, gdy należy dostosować obowiązujące prawo do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, zasadą powinno być zastosowanie tego trybu – danie pierwszeństwa zmianom stosownej ustawy przed wszystkimi innymi projektami ustaw.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#KandydatBoguslawJanMoraczewski">Czy Trybunał Konstytucyjny powinien mieć prawo do wykładni prawa powszechnie obowiązującej – wydaje mi się, że nie powinien. Mamy bardzo złe doświadczenia dotyczące wykładni powszechnie obowiązującej. Sądzę, że ten porządek prawny, który obecnie obowiązuje, jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Orzeczenia prawomocne wiążą tylko w danej sprawie, ale pomimo tego kształtują one w jakiś sposób orzecznictwo sądów.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#KandydatBoguslawJanMoraczewski">W 2001 r. byłem w składzie orzekającym, który wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją art. 48 ustawy – Prawo budowlane. Przepis ten przewidywał jedyną restrykcję w przypadku tzw. samowoli budowlanej, a mianowicie rozbiórkę. Wydawało nam się, że w niektórych przypadkach jest to niesprawiedliwe, a z punktu widzenia ekonomicznego – nieuzasadnione. W warunkach samowoli budowlanej wybudowano w Polsce np. kilka wysokiej klasy hoteli. Uchylony art. 37 tej ustawy stwarzał możliwość przejęcia bez odszkodowania przez państwo obiektu budowlanego wybudowany bez pozwolenia. Nie wiem, czy było to najlepsze rozwiązanie, ale w każdy razie warto było się zastanowić.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#KandydatBoguslawJanMoraczewski">Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż art. 48 nie narusza konstytucji, natomiast rok później Sejm znowelizował ustawę – Prawo budowlane, wprowadzając możliwość legalizacji samowoli budowlanej. Życie wymusiło zmianę prawa. Sam ustawodawca doszedł do wniosku, że to bardzo restrykcyjne prawo jest niepotrzebne.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#KandydatBoguslawJanMoraczewski">Odniosę się do kwestii udziału czynnika społecznego – ławników w postępowaniu sądowym. Mam 33 lata doświadczenia sądowego, orzeczniczego i proszę mi wierzyć, że nigdy ławnicy mi nie przeszkadzali, a wręcz przeciwnie, w wielu sprawach bardzo mi pomagali. Udział ławnika np. w sprawach gospodarczych z przygotowaniem ekonomicznym, praktyką biegłego księgowego, jest wręcz nieoceniony, dlatego że on potrafi czytać dokumenty inaczej niż sędzia. Bardzo sobie ceniłem także udział ławników w sprawach gospodarczych, którzy pracowali w urzędach skarbowych.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#KandydatBoguslawJanMoraczewski">Sądzę, że nie będzie dylematu, czy ławnicy powinni uczestniczyć w postępowaniach sądowych, czy nie powinni, jeśli na ławników będą wybierane osoby o najwyższych kwalifikacjach. Nawet w takich sprawach, gdzie może by się wydawało, że wiedza specjalistyczna nie jest potrzebna, jak np. w sprawie o zabójstwo bądź o gwałt ze szczególnym okrucieństwem, udział ławników jest niezmiernie potrzebny. Sędziowie, w miarę upływu lat, nabywają pewnej rutyny, natomiast ławnicy takie sprawy przeżywają – oni nie tylko angażują się w takie sprawy intelektualnie, ale także „całym sercem”. Są przerażeni tym, co usłyszeli i oceniają to na takich płaszczyznach, na które nieraz sędzia nie potrafi się wznieść. Dlatego uważam, że nie należy rezygnować z ławników w wymiarze sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KandydatStanislawBiernat">Będę mówił tylko o tych sprawach, które dotyczą Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ pytania w sprawie udziału ławników w wymiarze sprawiedliwości były adresowane tylko do niektórych kandydatów. Poza tym niewiele mam do powiedzenia oryginalnego w porównaniu z tym, co powiedzieli moi poprzednicy.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#KandydatStanislawBiernat">W kwestii, o której mówił pan poseł, dokonując wykładni autentycznej swojego pytania, czyli w kwestii skuteczności orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, droga nie wiedzie – moim zdaniem – przez nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Trybunał kończy sprawę, wydając orzeczenie, że ustawa jest zgodna z konstytucją lub że jest z nią niezgodna. Może jeszcze odroczyć moc obowiązującą swojego orzeczenia, czyli przedłużyć w czasie obowiązywanie niekonstytucyjnej ustawy po to, aby dać czas parlamentowi na jej poprawienie. Kłopoty z wykonaniem orzeczeń leżą po stronie parlamentu, a więc wydaje mi się, że trzeba byłoby zmienić sposób jego funkcjonowania.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#KandydatStanislawBiernat">Chcę się odnieść do ewentualnych zmian w statusie Trybunału Konstytucyjnego, korzystając z moich doświadczeń, jako osoby, która śledzi orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego od początku jego funkcjonowania, a także jako sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jest kilka kwestii co najmniej dyskusyjnych, nad których zmianą warto byłoby się zastanowić, przy czym zmianami objęta byłaby nie tylko ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, ale także ta część konstytucji, która dotyczy Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#KandydatStanislawBiernat">Wymienię w punktach te dyskusyjne kwestie, przy czym chcę zastrzec, że niekoniecznie oznacza to, że ja się opowiadam za proponowanymi zmianami.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#KandydatStanislawBiernat">1. Model skargi konstytucyjnej. W polskim systemie prawa skarga konstytucyjna jest zakreślona stosunkowo wąsko, tzn. obywatel, którego zdaniem orzeczenie sądowe bądź decyzja administracyjna narusza jego konstytucyjne prawa wolności, może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego, zarzucając, iż ustawa, która była podstawą tego orzeczenia bądź tej decyzji jest niezgodna z konstytucją – z jej przepisami dotyczącymi praw i wolności człowieka oraz obywatela. Jest to koncepcja wąska, ponieważ są takie systemy prawa, gdzie przedmiotem skargi konstytucyjnej może być sam akt indywidualny stosowania prawa, czyli orzeczenie sądowe albo decyzja administracyjna, a nie wyłącznie sytuacja, gdy niezgodną z konstytucją jest ustawa, jako podstawa prawna orzeczenia lub decyzji administracyjnej. Taką zmianę można byłoby przemyśleć, ale byłaby ona istotna, niewątpliwie wymagająca zmiany konstytucji.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#KandydatStanislawBiernat">2. Prewencyjna kontrola umów międzynarodowych. Umowy takie mogą być poddane kontroli przed Trybunałem Konstytucyjnym na ogólnych zasadach, na podstawie art. 188 konstytucji, po jej wejściu w życie, czyli ex post, ale mogą być także poddane kontroli prewencyjnej wyłącznie przez Prezydenta RP. Jest to kontrola fakultatywna. Należałoby rozważyć, czy w przypadku umów międzynarodowych nie należałoby wprowadzić, wzorując się na niektórych państwach, rozwiązania polegającego na tym, że dopuszczalna jest tylko kontrola prewencyjna, z tego względu, że umowa międzynarodowa wiąże nie tylko w płaszczyźnie prawa krajowego, ale także, a nawet przede wszystkim w płaszczyźnie prawa międzynarodowego. Stwierdzenie niekonstytucyjności umowy międzynarodowej spowodowałoby bardzo poważne problemy w stosunkach międzynarodowych. Przypominam, że w maju ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, może nawet najważniejszy do tej pory, dotyczący zgodności z konstytucją traktatu akcesyjnego i niektórych przepisów traktatów, będących podstawą dla Unii Europejskiej. Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż Traktat Akcesyjny i te traktaty założycielskie są zgodne z konstytucją. Można się zastanowić, co byłoby, gdyby Trybunał orzekł, iż nie są one zgodne z konstytucją. Powstałby duży problem. Dlatego w takich przypadkach powinna być stosowana kontrola prewencyjna – kontrola ex ante.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#KandydatStanislawBiernat">3. Zakres mocy wiążącej orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Nie ulega wątpliwości, że wiążący charakter ma sentencja, gdzie Trybunał stwierdza konstytucyjność bądź brak konstytucyjności – mówiąc w uproszczeniu, natomiast nie jest jasne w jakiej mierze wiąże uzasadnienie Trybunału. W ubiegłym tygodniu orzekałem w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w sprawie dotyczącej przyjęcia na aplikację radcowską. Przypomnę, że w 2004 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż niezgodny z konstytucją jest bodaj art. 60 ustawy o radcach prawnych, przyznający kompetencje Naczelnej Radzie Radców Prawnych do ustalania zasad przeprowadzania egzaminu na aplikację. W tym czasie były w toku konkursy, zorganizowane na podstawie tego przepisu. Trybunał Konstytucyjny odniósł się do tej sytuacji, stwierdzając w uzasadnieniu, że trzeba szanować zasadę zaufania i w związku z tym pozostają w mocy te konkursy, które już są w toku, oraz upłynął termin składania podań przed ogłoszeniem wyroku Trybunału. Powstaje pytanie, czy to stwierdzenie było, czy nie było wiążące dla sądów? Wydaje się, że należałoby uregulować kwestię wiążącego charakteru uzasadnienia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#KandydatStanislawBiernat">4. Relacja między pewnymi kompetencjami Trybunału Konstytucyjnego, a kompetencjami Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Nie chcę mówić o rozgraniczeniu kontroli tych dwu sądów, natomiast chodzi mi o pewną istotną kwestię proceduralną. Jak państwo zapewne wiecie, obecnie w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości toczy się sprawa, w odpowiedzi na pytanie prawne Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, dotyczące zgodności z prawem wspólnotowym polskiej ustawy o podatku akcyzowym na używane samochody. Inny Wojewódzki Sąd Administracyjny zadał pytanie Trybunałowi Konstytucyjnego, dotyczące tym razem zgodności tej ustawy z ratyfikowaną umową międzynarodową. Powstaje pytanie, jaka jest relacja między tymi dwoma postępowaniami. Nie ma tutaj podstaw prawnych. Z moich obserwacji wynika, że Trybunał Konstytucyjny prawdopodobnie czeka na orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Zobaczymy co będzie potem – czy Trybunał Konstytucyjny dokona rozstrzygnięcia, czy umorzy postępowanie.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#KandydatStanislawBiernat">Jeśli chodzi o powszechnie obowiązującą wykładnię prawa, to przyłączam się do opinii moich przedmówców, iż nie ma potrzeby wyposażenia Trybunału Konstytucyjnego w taką kompetencję, a ściślej mówiąc, przywrócenia jej Trybunałowi, gdyż tę kompetencję miał do 1997 r. Wiem, że w praktyce czasami tęskni się za powszechnie obowiązującą wykładnią prawa, bo w niektórych przypadkach by się przydała. Wszelako Trybunał Konstytucyjny wypracował takie rodzaje orzeczeń, które trochę zastępują wykładnię powszechnie obowiązującą. Mam na myśli zarówno orzeczenia interpretacyjne, iż norma zawarta w przepisie X jest rozumiana w sposób /.../. Mam także na myśli orzeczenia zakresowe, gdzie używa się formuły: w zakresie, w jakim to /.../, jest zgodne, bądź niezgodne. W gruncie rzeczy jest to wprowadzenie „tylnymi drzwiami” powszechnie obowiązującej wykładni prawa, aczkolwiek jeżeli się rozróżni, z jednej strony normę prawną, a z drugiej – przepis prawny, to trudno byłoby postawić Trybunałowi Konstytucyjnemu zarzut wykraczania poza swoje kompetencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KandydatkaIrenaLipowicz">Jestem wdzięczna autorowi pytania, dotyczącego ewentualnej nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, za doprecyzowanie tego pytania, gdyż w ten sposób został nazwany główny problem. Jest on także dostrzegany przez obserwatorów zewnętrznych Trybunału Konstytucyjnego. Gdy mówi się na konferencjach i czyta w literaturze o polskim Trybunale, to powtarzaną przez autorów greckich, francuskich czy niemieckich jest kwestia skuteczności – kwestia wykonywania orzeczeń. Już moi poprzednicy powiedzieli, że to nie jest ten problem, który należałoby rozwiązać, nowelizując odpowiednio ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, lecz jego rozwiązanie jest w rękach parlamentu.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#KandydatkaIrenaLipowicz">Zatem to pytanie traktuję raczej jako sygnał, że parlament już się nad tym problemem pochyla i rozumie, jakie ta kwestia ma znaczenie dla autorytetu prawa oraz dla Trybunału Konstytucyjnego. Można byłoby odpowiednio zmienić regulamin Sejmu, a także można wypracować stosowny zwyczaj, gdyby kolejni marszałkowie Sejmu stosowali zasadę, iż pierwszeństwo w rozpatrywaniu mają te zmiany ustawodawcze, które służą wykonaniu orzeczeń Trybunału. Sądzę, że przywróciłoby trochę zapomnianą instytucję zwyczaju parlamentarnego, która w wielu innych parlamentach odgrywa dużą rolę.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#KandydatkaIrenaLipowicz">Pozostając przy kwestii ewentualnej nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, nawiążę do jednego z punktów wymienionych przez pana profesora Stanisława Biernata. Rzeczywiście, z punktu widzenia międzynarodowego, wcześniej lub później dojdzie do pewnego kryzysu, jeśli chodzi o prewencyjną lub ex post kontrolę umów międzynarodowych. Mieliśmy przedsmak takiej sytuacji przy traktacie akcesyjnym. Może się to powtórzyć, gdyby doszedł do skutku traktat konstytucyjny, a także w przypadku innych umów międzynarodowych. Jednak to też jest sygnał raczej w stronę parlamentu.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#KandydatkaIrenaLipowicz">Gdyby tylko w tym celu miała być dokonana zmiana ustawy o Trybunale Konstytucyjnym oraz konstytucja, to byłaby to bardzo doniosła decyzja, która wykracza poza zakres tego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#KandydatkaIrenaLipowicz">Nie będę powtarzać argumentacji moich przedmówców, odnoszącej się do powszechnie obowiązującej wykładni prawa, jako kompetencji Trybunału Konstytucyjnego. Powiem tylko, że zdecydowanie opowiadam się za utrzymaniem orzeczeń interpretacyjnych w wypracowany przez Trybunał sposób. To, co jest podkreślane w literaturze prawa konstytucyjnego, to tendencja, którą można zaobserwować w trybunałach konstytucyjnych, funkcjonujących w znanej nam formie. W coraz większej liczbie krajów zdania parlamentarzystów „za” i „przeciw” o fundamentalnych kwestiach, często o silnym udziale aksjologicznych problemów, są zrównoważone i w rozstrzygnięcie takich kwestii są coraz częściej angażowane trybunały konstytucyjne. Innymi słowy, parlamenty coraz częściej znajdują się w sytuacji, iż trybunały konstytucyjne dokonują pewnych kierunkowych rozstrzygnięć, które zasadniczo powinny być dokonane w parlamencie, a nie są ze względu na równowagę sił i niemożność utarcia się zasadniczego rozwiązania. W takich przypadkach trybunał jest wprowadzony w sytuację ustawodawcy, która nie do niego należy, ale jest to kwestia subtelnych, wzajemnych relacji, które na pewno będą się dalej rozwijać.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselMaksKraczkowski">Lista pytań została wyczerpana. Sądzę, że autorzy pytań są usatysfakcjonowani uzyskanymi odpowiedziami.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PoselMaksKraczkowski">Czy ktoś z państwa posłów chciałby złożyć wniosek, dotyczący któregoś z kandydatów na funkcję sędziego Trybunału Konstytucyjnego, inny od wniosku o pozytywne zaopiniowanie kandydatury? Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PoselMaksKraczkowski">W tej sytuacji pozwolę sobie zaproponować przygotowany przez prezydium Komisji projekt opinii.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PoselMaksKraczkowski">Cytuję: „Opinia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, dotycząca wniosków w sprawie wyboru kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#PoselMaksKraczkowski">Marszałek Sejmu, na podstawie art. 30 ust. 5 Regulaminu Sejmu RP, skierował w dniu 9 października 2006 r. wnioski do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu zaopiniowania. Komisja, po rozpatrzeniu tych wniosków na posiedzeniu w dniu 17 października 2006 r. oraz po przeprowadzonej dyskusji, postanowiła kandydatów: pana Stanisława Biernata, pana Zbigniewa Cieślaka, panią Marię Gintowt-Jankowicz, pana Wojciecha Hermelińskiego, pana Marka Kotlinowskiego, panią Irenę Lipowicz, pana Bogusława Jana Moraczewskiego oraz pana Andrzeja Rzeplińskiego zaopiniować pozytywnie.”</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#PoselMaksKraczkowski">Czy są uwagi do treści opinii? Nie ma uwag.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#PoselMaksKraczkowski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem opinii?</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#PoselMaksKraczkowski">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała wszystkich kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#PoselMaksKraczkowski">Powinniśmy jeszcze wybrać sprawozdawcę, który będzie reprezentował Komisję na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Proponuję, aby tę funkcję powierzyć pani posłance Hannie Gronkiewicz-Waltz, która wprawdzie musiała opuścić posiedzenie Komisji, ale wcześniej, w rozmowie ze mną, wyraziła zgodę na kandydowanie.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#PoselMaksKraczkowski">Czy są inne kandydatury? Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#PoselMaksKraczkowski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za powierzeniem pani posłance Hannie Gronkiewicz-Waltz funkcji sprawozdawcy Komisji?</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#PoselMaksKraczkowski">Stwierdzam, że Komisja 12 głosami za, przy 1 przeciwnym i braku wstrzymujących się, pani posłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz została wybrana na sprawozdawcę Komisji.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#PoselMaksKraczkowski">Proszę mi pozwolić na chwilę refleksji. Dzisiaj odbyło się bardzo piękne przesłuchanie kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Zostały zadane pytania, zarówno o charakterze ogólnym, jak i pytania dotyczące konkretnych spraw, na które uzyskaliśmy odpowiedzi. Być może w ten sposób zapoczątkujemy dobrą praktykę. Moim marzeniem jest to, abyśmy mieli więcej czasu na tego rodzaju rozmowy z kolejnymi kandydatami, gdyż jeszcze w tym roku odbędziemy podobne posiedzenie Komisji. Poprosiłem pana marszałka, aby wyznaczył taki termin zgłaszania kandydatów, który stworzy nam większą swobodę przy ustalaniu terminu posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#PoselMaksKraczkowski">Chcę podziękować wszystkim kandydatom za udział w dzisiejszym posiedzeniu i za udzielone odpowiedzi. Jestem przekonany, że jeszcze raz sprawdzi się opinia, którą wielokrotnie wyrażał prezes Trybunału Konstytucyjnego, pan Marek Safjan, iż po wyborze wszyscy zapominają, kto rekomendował danego sędziego. Wyrażam nadzieję, że ci z państwa, którzy zostaną wybrani przez Sejm na zaszczytne i niezwykle odpowiedzialne funkcje sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wpiszą się w już utrwalony uzus i będą się państwo kierowali tylko i wyłącznie konstytucją oraz przepisami prawa Rzeczypospolitej Polskiej. Życzę powodzenia.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#PoselMaksKraczkowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>