text_structure.xml 121 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Pragnę przedstawić stanowisko sejmowej Komisji Skarbu Państwa, która w dniu 23 czerwca 2004 roku debatowała nad sprawozdaniem z wykonania budżetu w części budżetowej 36 - Skarb Państwa, w części budżetowej 85 - Budżety wojewodów ogółem oraz nad sprawozdaniem o planie finansowym Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, obecnie Agencji Nieruchomości Rolnych i sprawozdaniem z przebiegu prywatyzacji majątku Skarbu Państwa w 2003 roku. W tych punktach Komisja postanowiła wystawić ocenę pozytywną, natomiast w zakresie osiągnięcia przychodów z prywatyzacji majątku Skarbu Państwa Komisja postanowiła wystawić opinię negatywną, zgodnie z rekomendacją NIK. Chciałabym w kilku słowach odnieść się do kwestii będących przedmiotem dyskusji na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, a ponieważ występuję w dwóch rolach, pewne kwestie nie będą się powtarzały, co znacznie powinno skrócić moje wystąpienie. Proponuję, aby Komisja Finansów Publicznych postąpiła podobnie i podtrzymała stanowisko Komisji Skarbu Państwa wobec omawianych kwestii, w tych samych zakresach i zgodnie z sugestią NIK. Na tle wielopłaszczyznowej działalności ministra skarbu państwa uchybienia i zastrzeżenia wysunięte przez NIK, choć istotne, mieszczą się w kategoriach ludzkiego błędu. Niemniej, daje się zauważyć, jak i w poprzednich latach, sporo niezrozumienia w dokonywaniu ocen poszczególnych zdarzeń i działań pomiędzy resortem skarbu i Najwyższą Izbą Kontroli. Taka sytuacja rzutuje na ostateczny wynik oceny wykonania budżetu. Szczególnie w zakresie nieprawidłowości dotyczących przekazania raty pieniężnej do Muzeum Techniki, która to rata, moim zdaniem, została przekazana zgodnie z obowiązującymi przepisami. NIK zarzuca ponadto nieprawidłowości w wydatkowaniu środków specjalnych, co wzbudza pewne wątpliwości. Gdyby podważono działania i ich zgodność z zapisem art. 56 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, można by mówić o łamaniu prawa, tego jednak Najwyższa Izba Kontroli nie uczyniła. Podstawą prawną jest więc interpretacja przepisów dokonana przez departament prawny Ministerstwa Skarbu Państwa. Inna, podniesiona przez NIK, sprawa dotyczy sposobu przeniesienia środków byłej Agencji Prywatyzacji na poszczególne konta Ministerstwa Skarbu Państwa. Przy tego typu zastrzeżeniach pojawiają się, jak najbardziej słuszne, uwagi Najwyższej Izby Kontroli o ponoszeniu dodatkowych, niecelowych wydatków, związanych z powództwem przeciwko jednej z firm. Takich uwag można by mnożyć, jednakże, jeśli interpretuje się prawo w jakiś sposób, należy to czynić tak samo, niezależnie od tezy jaką chce się w danym roku kontroli udowodnić. To, co przed laty w poprzednich kontrolach nie było kwestionowane, nie może być teraz podstawą zarzutów. Taka konstatacja jest, chyba, dla wszystkich oczywista. Tę uwagę kieruję pod adresem kierownictwa Najwyższej Izby Kontroli. Wracając do sprawozdania z wykonania budżetu, chciałabym powiedzieć, iż dochody budżetowe ustalone były w planie budżetowym Ministerstwa Skarbu Państwa w kwocie 487.898 tys. zł i zostały wykonane w sposób prawidłowy. W dziale 500 - Handel wykonano budżet na kwotę 225 tys. zł, a w dziale - Administracja publiczna na kwotę 13.178 tys.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">zł. W dziale 776 budżet wykonano na kwotę 470.413 tys. zł i w dziale - Rozliczenia różne 163 tys. zł. Nie będę szczegółowo omawiała poszczególnych kwot, nadmieniam tylko, że żadnych specjalnych uwag nie było. Jeśli ktoś z państwa ma jakieś dodatkowe pytania, to oczywiście postaram się na nie odpowiedzieć. Część druga, to przychody w dziale 98 - Prywatyzacja. Tu pojawiły się największe kontrowersje i negatywna ocena. Chciałabym podzielić się z państwem uwagą, jaką poczyniła Najwyższa Izba Kontroli, również w kontekście opinii sejmowej Komisji Finansów Publicznych. NIK uważa, iż plany prywatyzacyjne, będące podstawą do zapisu w ustawie budżetowej wysokości 7.400.000 tys. zł nie były adekwatne do faktycznych możliwości zewnętrznych i wewnętrznych, które by pozwalały na wykonanie przychodów z prywatyzacji na tak zakładanym poziomie. Wykonanie dochodów było zrealizowane na znacznie niższym poziomie i wyniosło 2.962.869 tys. zł. Potrącenia na środki specjalne wynosiły 1.180.601 tys. zł, zgodnie z zapisami ustawy budżetowej. Ogółem przychodów z prywatyzacji było 4.143.470 tys. zł, z czego przychody z prywatyzacji pośredniej wyniosły 3.905.909 tys. zł a z prywatyzacji bezpośredniej 237.458 tys. zł. Pozostałe przychody to kwota 102.040 tys. zł. Tak, jak już wspomniałam, generalna ocena ze strony NIK i Komisji Skarbu Państwa dokonań prywatyzacyjnych determinowana jest istnieniem sporych rozbieżności pomiędzy możliwościami faktycznej prywatyzacji, a zakładanymi wielkościami w ustawie budżetowej. Osiąganie dochodów z prywatyzacji staje się z roku na rok trudniejsze. Zależy to od bardzo wielu czynników, których nie będę przytaczała, ze względu chociażby na ograniczony czas.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Proszę pozwolić mi wejść w słowo, ponieważ chciałbym usłyszeć z pani ust uzasadnienie decyzji Komisji Skarbu Państwa. Otóż, projekt budżetu i poziom przychodów z prywatyzacji nie zostały wymyślone przez Sejm ani przez sejmową Komisję Finansów Publicznych. Te propozycje pochodzą od rządu i dlatego uwagi dotyczące realności planowania wpływów z budżetu proszę kierować pod adresem rządu. Tylko tak mogę rozumieć istotę tego apelu. O tym, jaki poziom wpływów z prywatyzacji został zaplanowany, a jaki został wykonany, wynika jednoznacznie ze sprawozdania. Proszę więc przekonać Komisję Finansów Publicznych, używając argumentacji Komisji Skarbu Państwa, iż nie zgadza się pani poseł z postawionymi zarzutami. Są tylko cztery negatywne rekomendacje Najwyższej Izby Kontroli, a dotyczą: dochodów z prywatyzacji, inwestycji wieloletnich, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska oraz jednej niewielkiej instytucji, o której będziemy jeszcze rozmawiać z NIK. Proszę więc panią poseł, a będę jeszcze prosił rząd, o podanie argumentacji dla przyjęcia stanowiska zbieżnego ze stanowiskiem Komisji Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Oczywiście moja uwaga kierowana jest przede wszystkim do rządu, budżet jednak był wszechstronnie opiniowany przez naszą Komisję i stąd jej udział w rozbieżnych wynikach przychodu prywatyzacyjnego - zaplanowanego i zrealizowanego. Dlatego apel mój kieruję do obu najważniejszych instytucji, albowiem najpierw przedstawiciele rządu konstruują budżet i przedstawiają go Komisji, a potem Komisja czyli my, go opiniuje, a Sejm uchwala. Wypływa to, między innymi, z pierwszego wniosku Najwyższej Izby Kontroli, który mówi, iż należy poprawić jakość planowania przychodów z prywatyzacji z uwzględnieniem rzetelnej prognozy wskaźnika odpisu na środki specjalne oraz z uwzględnieniem wymogu spójności dokumentów planistycznych Ministerstwa Skarbu Państwa z kierunkami prywatyzacji na dany rok. Tak brzmi zapis wniosku Najwyższej Izby Kontroli. Odnosząc się jeszcze do procedury towarzyszącej powstawaniu projektu budżetu, to przecież jest ona wszystkim dobrze znana. Powstaje projekt budżetu, w którym określa się poziom przychodów i wydatków. Z reguły apetyty Ministerstwa Finansów wobec przychodów z prywatyzacji są większe, aniżeli realne możliwości ich osiągnięcia w rzeczywistych warunkach rynkowych. Zależy to przecież, w dużej mierze, od sytuacji gospodarczej i od sytuacji politycznej, jaka aktualnie ma miejsce. Tę uwagę podzieliła Komisja Skarbu Państwa, stwierdzając, że dość tej ułudy i wzajemnego oszukiwania się poprzez planowanie nierealnych dochodów z prywatyzacji, a potem szukania przyczyn niepowodzeń i niekończących się dyskusji. Konieczna jest więc lepsza i bardziej wyważona praca planistyczna resortu finansów przy projektowaniu budżetu. Inną ważną kwestią, na którą uwagę zwróciła Najwyższa Izba Kontroli, jest jakość dokumentów prywatyzacyjnych, z których jednoznacznie musi wynikać, iż mają one charakter merytoryczny. Z takim stanowiskiem NIK polemizowano na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa i podważano jego zasadność. Dlaczego mówię o tym teraz? Otóż, zdarza się często tak, iż w dokumencie pt. "Kierunki prywatyzacji" zapisane są pewne rekomendacje dla osiągnięcia spodziewanych dochodów z prywatyzacji, jednakże zmieniająca się dynamicznie sytuacja gospodarcza powoduje konieczność korygowania programu prywatyzacyjnego. Może się również zdarzyć tak, iż pojawiają się pewne nowe pozycje prywatyzacyjne, będące podstawą nowych prognoz przychodów w tej dziedzinie. Puentując, najważniejsze jest, aby plany prywatyzacyjne ministra finansów, przedstawiane ministrowi skarbu jako oczekiwania fiskusa, a później relacjonowane na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, były przyziemne, że użyję tego słowa i bardziej realistyczne. Nie może mieć miejsca sytuacja, w której duża ilość projektów prywatyzacyjnych nie jest realizowana, bowiem stanowi wyłącznie pretekst do konstruowania gigantycznych, nierealnych planów i przychodów na papierze. Nie może być tak, iż cały potencjał prywatyzacyjny opiera się na kilku dużych projektach, a w przypadku nieuniknionych przesunięć czasowych upada cały plan. Powtarzam więc, iż negatywna ocena Najwyższej Izby Kontroli odnosiła się do wielkości osiągniętych przychodów z prywatyzacji w roku 2003. Były jeszcze dwie uwagi merytoryczne, odnoszące się do przebiegu procesu prywatyzacyjnego, ale o nich powiem w trakcie pytań i odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Te dwie uwagi nie wpłynęły negatywnie na ostateczną ocenę, ale warto je też odnotować. Powtarzam zatem raz jeszcze, iż podstawą negatywnej oceny NIK było nieosiągnięcie planowanych przychodów z prywatyzacji. Jeśli pan pozwoli, panie przewodniczący, na tym zakończyłabym wypowiedź w kwestii niewykonania przychodów z prywatyzacji. Odnosząc się raz jeszcze do wykonania budżetu w części 36 - Skarb Państwa, to jak już powiedziałam, ocena jest pozytywna z nieprawidłowościami. Posłowie z Komisji Skarbu Państwa dyskutowali o tych nieprawidłowościach i je sobie wyjaśniali. Dlatego też opinia Komisji Skarbu Państwa jest, w tej części sprawozdania, pozytywna. Taką też rekomendację przedstawiam i optuję za przyjęciem stanowiska podobnego, jakie przyjęła sejmowa Komisja Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Oczywiście sprawy mniejszego kalibru, jak błędnie zaksięgowane 15 tys. zł, nie interesują nas tak bardzo, gdyż są to raczej sprawy dla kierownictwa resortu i innych organów kontroli wewnętrznej. Nas interesuje wykonanie planu prywatyzacyjnego, na realizację którego minister skarbu państwa otrzymał określone środki. Podstawowe zadanie ministra skarbu - prywatyzacja nie zostało wykonane i to jest przedmiotem naszych analiz i dyskusji. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiSkarbuPanstwaiPrywatyzacjiNajwyzszejIzbyKontroliPawelBanas">W uzupełnieniu tego, co powiedziała pani poseł, chciałbym zaznaczyć, iż ocena pozytywna z nieprawidłowościami jest jedną z typowych ocen, stosowanych w kontroli budżetowej. Nieprawidłowości były dosyć istotne i choć nie wpłynęły w swojej skali na udzielenie negatywnej oceny, warto o nich powiedzieć. Były to operacje nielegalnego, naszym zdaniem, pokrywania wydatków bieżących i majątkowych Ministerstwa Skarbu Państwa ze środków specjalnych. W najmniejszym stopniu Najwyższa Izba Kontroli nie podważa podstawy prawnej dla tego rodzaju operacji, jaką jest art. 56 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Stwierdzamy natomiast, iż art. 56 wspomnianej ustawy został w Ministerstwie Skarbu Państwa naruszony. Wydatki bieżące i wydatki majątkowe Ministerstwa Skarbu Państwa pochodziły, w części, ze środków po zlikwidowanej Agencji Prywatyzacji. W naszej ocenie, prawie 3.500 tys. zł z tych środków zostało nielegalnie wydane na obsługę spraw bieżących i majątkowych Ministerstwa Skarbu Państwa. W przypadku dochodów zakwestionowaliśmy ponad 600 tys. zł środków rozłożonych na raty, co, naszym zdaniem, jest działaniem niezgodnym z prawem. W przypadku podobnej kwoty 660 tys. zł wskazaliśmy na zaistniałe opóźnienia. Zgodnie z tym, o czym mówiła pani poseł, Najwyższa Izba Kontroli udziela negatywnej rekomendacji w części dotyczącej przebiegu prywatyzacji. Należy podkreślić, nie tylko fakt niezrealizowania planu przychodów z prywatyzacji, ale wskazać na istotną, naszym zdaniem, powtarzającą się już dysfunkcję systemu planowania wpływów prywatyzacyjnych. Nie wskazujemy bynajmniej na nieprawidłowości ze strony Sejmu, lecz na istotną dysfunkcjonalność tego systemu w ramach funkcjonowania rządu. Mamy do czynienia z niespójnością danych, dotyczącą najpoważniejszych przedsięwzięć prywatyzacyjnych jak PKO, przedsiębiorstwa morskie, przedsiębiorstwa energetyczne czy też przedsiębiorstwa komunikacyjne. Dane dotyczące tych przedsiębiorstw różnią się między sobą w zakresie dokumentów operacyjnych i wykonawczych, będących w posiadaniu Ministerstwa Skarbu Państwa oraz różnią się od informacji zawartych w kierunkach prywatyzacji, stanowiących uzasadnienie ustawy budżetowej. System planowania dochodów z prywatyzacji nie spełnia podstawowego zadania, jakim jest dostarczenie Sejmowi wyczerpujących informacji, istotnych dla procesów prywatyzacyjnych. Ubiegły rok był okresem szczególnie gorących debat, zarówno w sprawie dużych przedsięwzięć prywatyzacyjnych, jak i w sprawie samej strategii prywatyzacji. Należy uznać, iż system jaki funkcjonuje, nie dostarcza Sejmowi informacji na wystarczającym poziomie szczegółowości ani wiarygodności. W przypadku prywatyzacji wskazujemy ponadto na nieprawidłowości w poszczególnych prywatyzacjach. I tak, na trzy skontrolowane prywatyzacje, dwie zawierały istotne nieprawidłowości. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła także niepokojący wzrost należności z tytułu dokonanych, a nie rozliczonych prywatyzacji. Wzrost wyrażany w liczbach wynosi 42% w prywatyzacji pośredniej i wyraża się kwotą 61.000 tys. zł a wzrost w prywatyzacji bezpośredniej wynosi 25% i wyraża się kwotą 314.000 tys. zł. Wracając do problematyki środków specjalnych, należy podkreślić, iż ich systemowe funkcjonowanie budzi wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiSkarbuPanstwaiPrywatyzacjiNajwyzszejIzbyKontroliPawelBanas">Przy niezrealizowanych planach prywatyzacyjnych, konta środków specjalnych zasilane są dużymi kwotami. W przypadku ubiegłorocznej prywatyzacji do budżetu wpłynęło pond 3.000.000 tys. zł z tytułu prywatyzacji, a na konta środków specjalnych 1.300.000 tys. zł. Proszę państwa materiał który przychodzi mi referować, jest bardzo długi i był przedmiotem intensywnych dyskusji na posiedzeniu sejmowej Komisji Skarbu Państwa. Tyle miałbym do zreferowania, jeśli chodzi o sprawy najbardziej istotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektordepartamentuAdministracjiPublicznejwNajwyzszejIzbieKontroliWaldemarDlugolecki">Mówiąc o wydatkach ze środków specjalnych, myślę o aspekcie systemowym, który leży u podstawy istnienia środka specjalnego. Zresztą, dyskusja, na temat co zrobić ze środkami specjalnymi, trwa już od pewnego czasu. W wyniku kontroli zostało stwierdzone, iż upoważnienia wynikające z ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych zostały przekroczone, albowiem kwoty uzyskane z prywatyzacji skierowano na zasilenie funduszu środka specjalnego. Potem kwoty te zostały skierowane na pokrycie kosztów remontu budynku Ministerstwa Skarbu Państwa. Narusza to nie tylko wspomnianą ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, ale stoi też w sprzeczności z niekwestionowanym wymogiem przejrzystości finansów publicznych. Także prawny aspekt tego zagadnienia budzi, zdaniem NIK, uzasadnione wątpliwości. W wystąpieniu pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej została poruszona drobna kwestia, warta jednakże omówienia na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Otóż, sejmowa Komisja Skarbu Państwa nie podzieliła zastrzeżeń izby dotacji przekazanej przez resort skarbu na rzecz Muzeum Techniki NOT, ponieważ środki na ten cel zaplanowane były w ustawie budżetowej. Proszę państwa, zaplanowanie wydatków na dowolny cel w ustawie budżetowej nie stanowi żadnej podstawy prawnej do jego wykonania. Jak ustalono w czasie kontroli, dotacja dla Muzeum Techniki została przekazana w formie zaliczki przed podpisaniem stosownej umowy. Jednakże ustawa o finansach publicznych w art. 71 wyraźnie i jednoznacznie stwierdza, iż środki dla jednostek spoza sektora finansów publicznych, muszą być przekazywane na podstawie wcześniej podpisanej umowy. Taka jest procedura wydatkowania środków publicznych, która dla organu administracji rządowej powinna być rzeczą podstawową. W związku z tym, nieprzestrzeganie tak istotnej procedury stanowi dla nas dodatkowy element naszej oceny, przyjętej i przekazanej sejmowej Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Umowa, o której mówimy, pomiędzy resortem skarbu a Muzeum Techniki NOT była podpisana z datą wsteczną. Proszę się nie śmiać i nie podważać moich słów. Zwracam się do przedstawiciela NIK. Być może były jakieś uchybienia w procedurze, jednakże przekazanie dotacji w jak najszybszy sposób, miało na celu zapewnienie wypłat dla pracowników tej instytucji. Proszę o tym nie zapominać, iż minister skarbu był w przymusowej sytuacji. Oczywiście wszyscy woleliby, aby, zgodnie z obowiązującymi przepisami, umowa była podpisana 1 stycznia 2003 roku i nie powstałaby konieczność działania o charakterze interwencyjnym. Jednakże, nie można stawiać zarzutu, iż dopuszczono się złamania prawa. Można postawić zarzut, nie dość starannego przygotowania procedury urzędowej, przewidzianej dla tego rodzaju czynności. Owszem, nastąpiła czynność zaliczkowania na poczet podpisania umowy, ale w pełnej zgodności z wyrażonymi w ustawie budżetowej intencjami. Tyle słów wyjaśnienia chciałabym przekazać państwu, tytułem niezbędnej informacji o tym zdarzeniu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Otóż, kilka słów komentarza do tej wymiany poglądów. Rację macie państwo oboje. Pani poseł kieruje się prawami logiki i pewnej ludzkiej potrzeby działania, które czasem wyprzedzają prawo. Ma pani rację w takim spojrzeniu na sprawę. Jednakże pan dyrektor Waldemar Dłogołęcki z NIK również ma rację, kiedy wskazuje na nieprawidłowości i postępowanie niezgodne z prawem. Tak stanowi prawo. Muszę pani powiedzieć, iż często mieliśmy zastrzeżenia do niektórych ministerstw, iż zbyt późno uruchamiają środki finansowe, pomimo pilnych nalegań, aby zrobić to wcześniej. W tym przypadku działanie ministerstwa było zbyt pospieszne. Proszę państwa, otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoslankaZytaGilowska">Panie przewodniczący, ponieważ rozmawiamy o sprawie tak poważnej, jak znaczące niewykonanie ustawy budżetowej w kwestii przychodów z prywatyzacji majątku skarbu państwa, nie możemy poprzestać na powiedzeniu sobie kilku banałów i zakończeniu na tym. Jeśli planowane przychody z prywatyzacji nie zostały wykonane na kwotę ponad 3.000.000 tys. zł, to nie jest to sprawa błędu w prognozie. Mam pytanie do pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej, która może być traktowana jako osoba występująca w trzech rolach: jako przedstawicielka Komisji Skarbu Państwa, jako przedstawicielka Komisji Finansów Publicznych oraz jako były pracownik Ministerstwa Skarbu Państwa w randze podsekretarza stanu, w czasie, gdy plan przychodów prywatyzacyjnych tak drastycznie nie został wykonany. Pani poseł Małgorzata Ostrowska była uprzejma powiedzieć, iż należy poprawić umiejętność prognozowania przychodów na etapie projektowania budżetu. Jest dla mnie oczywiste, iż nie chodzi o jakość prognozowania. O jakości prognozowania możemy mówić wówczas, gdy staramy się przewidzieć przyszłe wpływy z podatku akcyzowego w przypadku ustalonych wcześniej stawek akcyzy i znając zakres jego obowiązywania. Podobnie byłoby, gdybyśmy starali się przewidzieć wpływy z podatku od nieruchomości. W żadnym razie jednak, nie możemy mówić o jakości prognozowania w przypadku przychodów z prywatyzacji. Jeśli te przychody są zrealizowane w sposób tak dramatycznie różny wobec założeń budżetowych, jak jest w tym przypadku, musimy, jako Komisja, zastanowić się nad dwoma aspektami tej sprawy. Albo w sposób zdecydowany i energiczny poddajemy rząd totalnej krytyce za niewykonanie budżetu w tej części, albo zastanawiamy się, dlaczego rząd przedłożył projekt ustawy budżetowej z tak drastycznie zawyżonymi prognozami dotyczącymi wpływów z prywatyzacji. W czasie przeglądania sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli zorientowałam się, iż istnieje trwały spór pomiędzy urzędnikami ministerstwa skarbu i urzędnikami resortu finansów, co do osiągalnych przychodów z prywatyzacji. Czy zatem, zdaniem pani poseł, mamy poprzestawać na banalnych stwierdzeniach, że, cóż, Ministerstwo Finansów przesadziło? Czy Komisja Skarbu Państwa i pani osobiście macie propozycje utrudniające tego typu mechanizmy działania? Chodzi mianowicie o zmiany w procedurze, które by, przynajmniej częściowo, uniemożliwiły tego rodzaju kombinacje. Tak, nazywam te działania kombinacjami, albowiem nie jest to pierwszy rok stosowania tego rodzaju praktyk. Nie jest to pierwszy rok niewykonania przychodów z prywatyzacji i nie jest to pierwszy rok, w którym posłowie nie ostrzegali, iż planowane przychody nie zostaną zrealizowane. W najlepszym razie ostrzeżenia posłów można było traktować, jako ostrzeżenia przed niemal niewykonalnym planem. Nikt nie próbował bronić poziomu zaplanowanych wpływów do budżetu, konstatowano jedynie "trudno, nie udało się". Taka konstatacja to za mało wobec sytuacji niewykonania przychodów na kwotę ponad 3.000.000 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoslankaZytaGilowska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Proponuję taki tok pracy: wysłuchać najpierw wszystkich pytań i uwag, a następnie przejść do odpowiedzi i wyjaśnień. Na liście mówców mam jeszcze: pana posła Rafała Zagórnego, panią poseł Krystynę Łybacką, panią poseł Barbarę Marianowską oraz pana posła Wojciecha Jasińskiego. A jeszcze pan poseł Zbigniew Chlebowski zgłasza się do mikrofonu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselRafalZagorny">Moja ocena sytuacji jest taka, iż działania Ministerstwa Skarbu Państwa idą w dwóch kierunkach. Coraz mniej jest zastrzeżeń wobec sfery wydatków administracyjnych. Jeśli popatrzymy na statystykę dokonywanych zastrzeżeń przez Najwyższą Izbę Kontroli wobec sposobu wydatkowania publicznych pieniędzy, musimy uczciwie przyznać, iż tych nieprawidłowości z roku na rok jest mniej. Zastrzeżenia są mniejszego kalibru, aniżeli dawniej. Myślę, iż w sferze wydatków sytuacja poprawia się. Z pewnością, można by to i owo jeszcze poprawić, ale generalnie widać poprawę. Jeśli jednak popatrzymy na kwestę ważniejszą, a mianowicie na przychody, to trzeci rok z rzędu mamy niewykonane założenia budżetowe. Dodajmy, niewykonane w sposób drastyczny. Nie jest to tak ogromny procent niewykonania, jak rok wcześniej, to znaczy w 2002 roku, ale wciąż jest to ogromna kwota. Słusznie mówi pani prof. Zyta Gilowska, iż należy coś zmienić w systemie planowania budżetowego. Przecież wiemy wszyscy, jak się to odbywa. W trakcie posiedzeń rządu wywierane są naciski na ministra skarbu, aby zwiększyć przewidywane przychody. Bo te właśnie przychody, stanowią jedyną część planu budżetowego, którą można dość dowolnie manipulować. Trudno radykalnie zwiększyć wpływy z takiego lub innego podatku, albowiem jest to dokładnie wyliczalne. Ale wpływy z tytułu prywatyzacji są niepoliczalne i dlatego wielkości tych wpływów są manipulowane. W związku z tym, minister Skarbu Państwa stoi w obliczu pewnego systemu życzeń i możliwości. A my stoimy wobec konstatacji, iż kolejny rok przyniósł znaczący brak wykonania przychodów prywatyzacyjnych. Jeśli popatrzyć na sytuację wykonania planu prywatyzacji w województwach, można zauważyć pewne symptomy. Na przykład, jeden z wojewodów wydał 1% ze środków, jakie miał do dyspozycji, na potrzeby prywatyzacji. Jest też kilku wojewodów, którzy wydali 20% do 30% swoich środków na potrzeby działań prywatyzacyjnych. Te dane świadczą jednak o tym, iż wojewodowie nie prywatyzują i nie chcą prywatyzować. W każdym z tych województw zostało po kilkanaście firm, które jeszcze mogą zostać sprywatyzowane, ale odpowiedzialni pracownicy urzędów wojewódzkich robią wszystko, aby do prywatyzacji nie doszło. Otóż, gdyby wszystko sprywatyzować, urzędnicy w wojewódzkich wydziałach do spraw prywatyzacji straciliby rację bytu, a ich miejsca pracy zostałyby zlikwidowane. Jestem więc głęboko przekonany, iż przedsiębiorstwa przeznaczone do sprywatyzowania, powinny zostać sprywatyzowane, albowiem ich kondycja gospodarcza ulega pogorszeniu. Tak proszę państwa, kondycja wielu firm przeznaczonych do prywatyzacji, a nie sprywatyzowanych, pogarsza się. Na to są dowody. Wystarczy spojrzeć na ich wyniki finansowe. Ostatnią sprawą, którą chciałbym poruszyć, jest sprawa, która mnie raduje. Tą radością dzieliłem się już z przedstawicielami Najwyższej Izby Kontroli, albowiem uważam, iż w podejściu tej instytucji do spraw prywatyzacyjnych wiele zmienia się na lepsze. Inspektorzy NIK rozumieją w coraz większym stopniu, zarówno potrzeby rynku, jak i sytuację prywatyzatorów. W materiale informacyjnym NIK można przeczytać na stronie 36 notatkę na temat wzrostu funduszu Skarbu Państwa o 1130 % na sfinansowanie zobowiązań z tytułu prawomocnych wyroków sądowych. Następnie zamieszczona jest konkluzja o takim brzmieniu: "zdaniem NIK wzrost tych wydatków spowodowany został, w znacznej części, przez błędne decyzje osób i organów reprezentujących Skarb Państwa, a obawa podejmowania racjonalnych decyzji bez wyroków sądowych i występowanie na drogę sądową w sytuacji, w których uzyskanie korzystnych wyroków było mało prawdopodobne, w efekcie pogłębia stratę Skarbu Państwa".</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselRafalZagorny">O co tutaj chodzi? Po raz pierwszy zauważyłem, iż krytykuje urzędników za brak podejmowania konkretnych decyzji. Do tej pory było tak, że urzędnik, który decyzji nie podejmował, był chroniony. Jeśli natomiast decyzję podjął - był krytykowany z lewa i z prawa. Po raz pierwszy dzieje się tak, iż krytyka dotyczy niepodejmowania decyzji, a podjęcie rozstrzygnięcia nawet nie do końca trafnego, jest przyjmowane pozytywnie. Ludzie, którzy zajmują się tą problematyką, doprowadzili do absurdów w podejmowaniu decyzji przez urzędników, którzy uważają, iż lepiej decyzji nie podejmować, doprowadzić do sporu sądowego, przegrać go, zapłacić zasądzone odsetki, ale mieć czyste ręce. Proszę państwa, z takimi praktykami trzeba, jak najszybciej, skończyć. Dowiedziałem się właśnie od pana posła Marka Zagórskiego, iż prawdopodobnie Agencja Rynku Rolnego straci 30.000 tys. zł, ponieważ odpowiedzialni pracownicy tej instytucji przeciągali sprawę, nie podejmując decyzji, aż trafiła ona do sądu. Jest prawie pewne, iż wyrok będzie niekorzystny dla agencji, tzn. straci ona 30.000 tys. zł. Słyszę, że już zapadł niekorzystny wyrok i trzeba te ogromne pieniądze zapłacić. Wszystko dlatego, że ktoś nie potrafił podjąć decyzji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselRafalZagorny">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Otóż, chciałbym wyjaśnić pewne rzeczy, bo, być może, są pewne niejasności w ferworze omawiania ważnych spraw. Komisja Skarbu Państwa przedstawia Komisji Finansów Publicznych pozytywne zaopiniowanie wykonania budżetu państwa w części budżetowej 36 - Skarb Państwa, natomiast ocenę negatywną wystawia za wykonanie przychodów z prywatyzacji majątku Skarbu Państwa. Tym samym, w tej konkretnej sprawie nie ma sporu pomiędzy Najwyższą Izbą Kontroli a Komisją Finansów Publicznych. Możemy więc bez przeszkód kontynuować dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoslankaKrystynaLybacka">Chciałabym w swojej wypowiedzi skoncentrować się na negatywnej opinii Komisji Skarbu Państwa, dotyczącej wykonania przychodów z prywatyzacji i zrobić to w dwóch aspektach. Przypomnijmy sobie, w jakich warunkach tworzona jest corocznie ustawa budżetowa i jakie napięcia towarzyszą działaniom mogącym zwiększyć wpływy do budżetu z tytułu prywatyzacji. Może w okresie planowania tegorocznego budżetu udało się uniknąć większych nacisków, ale z pewnością każdy poseł naszej Komisji pamięta lata uchwalania poprzednich budżetów. Jest to niezwykle ważna sprawa, ponieważ odpowiadający za te procesy minister skarbu państwa ma do czynienia z częstymi inicjatywami różnych instytucji w trakcie konstruowania ustawy budżetowej. A właśnie ministrowi skarbu zarzuca się złe prognozowanie przychodów prywatyzacyjnych. O tym trzeba pamiętać. Sprawa druga dotyczy realizacji ustawy budżetowej w roku 2003 przy wykonaniu której, w części - Przychody z prywatyzacji, minister skarbu państwa musi brać pod uwagę czynnik ryzyka transakcyjnego oraz czynnik ekonomiczny. Myślę, iż owe 3.500.000 tys. zł, o których mówiła pani poseł Zyta Gilowska, to nieprzeprowadzone transakcje prywatyzacyjne bardzo gorących politycznie podmiotów jak: Grupa G 8, Elektrociepłownie w Poznaniu, elektrownia Kozienice i inne. Nie jesteśmy więc my posłowie bez winy. Oceniając wykonanie budżetu w zakresie prywatyzacji, pamiętajmy także, iż oprócz czynnika ekonomicznego dochodzi czynnik polityczny. Jest jeszcze czynnik trzeci, który także występował w okresie sprawozdawczym, czynnik ogromnej obfitości aktów legislacyjnych mający istotny wpływ na tempo procesów prywatyzacyjnych. Podejmując decyzję podsumowującą, nie możemy zapominać o tych trzech aspektach zagadnienia prywatyzacji. Chciałabym na koniec wrócić jeszcze do niezgodnej z prawem, zdaniem NIK, operacji przekazania środków dla Muzeum Techniki. Oczywiście, w sensie formalno-prawnym rację ma urzędnik Najwyższej Izby Kontroli i jego zarzut jest niepodważalny. Jednak, jak można przeczytać w cytowanej już ekspertyzie Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, nieprzekazanie corocznie przyznawanej dotacji mogło spowodować powstanie poważnych perturbacji w funkcjonowaniu muzeum, takich jak: brak zabezpieczenia i konserwacji zbiorów muzealnych, zaległości w rozliczeniach finansowych z urzędami i instytucjami obsługującymi muzeum, a także przeterminowanie zobowiązań wobec pracowników. Zresztą, w cytowanej opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, jest sugestia koniecznego być może, uściślenia art. 139 ustawy o finansach publicznych, albowiem bardzo często mamy do czynienia z takim oto dylematem. Czy pozostać wiernym zapisom formalno-prawnym, czy też pozostać wiernym logice życia? Dokonując oceny, nie możemy nad tak postawionym problemem przejść, ot tak, do porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoslankaBarbaraMarianowska">Chciałabym poruszyć bardzo istotną sprawę w katalogu spraw poruszanych dzisiaj w naszej dyskusji, którą stwierdzono w czasie przeprowadzania kontroli w Ministerstwie Skarbu Państwa. Chodzi o praktyki stosowania niedozwolonych operacji księgowych, zwanych księgowością kreatywną. Były to zafałszowania dotyczące stanów faktycznych i księgowych oraz odpowiednie kwalifikowanie księgowań i zapisów księgowych. Taki stan rzeczy jest niedopuszczalny w jakiejkolwiek firmie, a zwłaszcza w urzędzie administracji centralnej. Proszę nie kiwać głową i nie przeczyć, zwracam się do pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej, ponieważ sprawy te są mi bardzo dobrze znane i wiem, o czym mówię. Taki stan rzeczy nie może mieć miejsca. Według wyników analizy kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w Ministerstwie Skarbu Państwa w okresie roku 2003 wielokrotnie dokonywano przeksięgowań i żonglowania środkami budżetowymi oraz funduszami pochodzącymi ze środka specjalnego. Opis tych zabiegów jest zawarty w raporcie NIK, a mówił o tym w sposób merytoryczny i zasadny, chociaż dosyć oględny, przedstawiciel tego urzędu. Tego typu zabiegi i manipulacje w księgowaniu są absolutnie niedopuszczalne, niezgodne z zasadami obowiązującymi w księgowości i tym samym, nielegalne. Gdyby księgowań dokonywano w sposób rzetelny i zgodny z wymogami, nastąpiłoby przekroczenie wydatków na cele związane z usługami remontowymi o ponad 20%, co oznaczałoby naruszenie dyscypliny finansów publicznych i pewne konsekwencje z tego tytułu. Te zagadnienia określa ustawa o finansach publicznych, różnicując w sposób zdecydowany definiowanie przeznaczenia środków publicznych na wydatki i rozchody publiczne. Nie pozostają zatem najmniejsze wątpliwości, iż minister skarbu państwa nie ma prawa finansować wydatków budżetowych własnej administracji z funduszu środka specjalnego. Taki stan rzeczy, jaki miał miejsce w resorcie skarbu, pozostaje w wyraźnej sprzeczności z art. 56 ust. 1 pkt 3 podpkt 2 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, co uprawnia do stwierdzenia, iż została naruszona zasada jawności i przejrzystości finansów publicznych. Być może, naruszenia o jakich mowa związane są z nieprawidłowością powiązań organizacyjnych i podporządkowania hierarchicznego audytu wewnętrznego z kontrolą, co skutkuje niskim poziomem obiektywizmu i bezstronności przeprowadzanych kontroli. Takie usytuowanie audytu wewnętrznego w Ministerstwie Skarbu Państwa powoduje powstawanie sytuacji nienormalnych i jest nie do przyjęcia. Zresztą, Najwyższa Izba Kontroli krytycznie oceniła fakt niewykonania planu w 2003 roku w obszarze zadań audytorskich, dotyczących funkcjonowania środka specjalnego. Proszę więc o wyjaśnienie tych spraw przedstawicieli ministerstwa oraz panią minister finansów Elżbietę Suchocką, której fachowość i kompetencje wzbudzają nasze uznanie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoslankaBarbaraMarianowska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy oprócz wcześniej zgłoszonych chętnych do zabrania głosu są nowe zgłoszenia? Zgłasza się pan poseł Wiesław Kaczmarek. Czy są jeszcze inne zgłoszenia? Innych chętnych do zabrania głosu, póki co, nie ma. Kolejnym mówcą na liście jest pan poseł Wojciech Jasiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselWojciechJasinski">Chciałbym odnieść się do spraw związanych z wykonaniem planu prywatyzacyjnego w sektorze przychodów. Mówiły o tym, między innymi, panie posłanki Małgorzata Ostrowska i Krystyna Łybacka, które odsłaniały nieco fazy projektowania budżetu. Otóż, dla nas, posłów z Komisji Finansów Publicznych czynnikiem miarodajnym dla kształtowania się naszej oceny wykonania przychodów prywatyzacyjnych jest stanowisko rządu. Naszą rolą jest aktywny udział w podejmowaniu decyzji budżetowych poprzez wskazania tych lub innych czynników, mogących mieć znaczenie dla jego wykonania oraz kontrola realizacji podejmowanych zadań budżetowych. Jeżeli mamy do czynienia z przekonaniem rządu o realności wykonania podejmowanych zadań budżetowych, bierzemy to za dobrą monetę i udzielamy wsparcia. Inaczej być nie może. Myślę, iż wypowiedź pani poseł Krystyny Łybackiej stoi nieco w sprzeczności z wypowiedzią pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej, albowiem nie zauważyłem nacisków wywieranych przez posłów na zwiększenie założeń budżetowych dotyczących przychodów z prywatyzacji. Być może, istotną rolę w projektowaniu budżetu odegrał czynnik konieczności zbilansowania w budżecie strony dochodów i rozchodów. Nie jest też tak, jak mówił pan poseł Rafał Zagórny, iż zabiegom formowania dowolnych przychodów poddany może być jedynie sektor prywatyzacji. Nie dalej jak wczoraj, byliśmy świadkami podobnych zabiegów, podejmowanych wobec sektora podatku dochodowego od osób fizycznych, ponieważ istniała konieczność pokazania wzrostu zatrudnienia. Resztę załatwił już odpowiedni, komputerowy program symulacyjny. Takie zabiegi są przecież możliwe także i w innych sektorach finansów publicznych. Wiele mówi się o trudnym rynku działań prywatyzacyjnych. To prawda, ale mamy podobno świetnych fachowców, których zatrudnia minister skarbu państwa. Jeśli owi świetni fachowcy nie mogą się znaleźć na tym rynku, musi istnieć jeszcze jakaś inna przyczyna. Należy brać pod uwagę także czynnik ryzyka politycznego danego przedsięwzięcia prywatyzacyjnego, choć, uważam, iż prywatyzacja musi służyć, w pierwszym rzędzie, zwiększeniu zatrudnienia w gospodarce. Z tym jednak nie jest najlepiej. Uważam również, iż prognozy dotyczące przychodów prywatyzacyjnych winny być wstrzemięźliwe, a jeśli świetni fachowcy się mylą, należy dokonać oceny takiego stanu. Nie ma innego sposobu działania. Pragnę zwrócić uwagę na wysoki poziom należności z tytułu przeprowadzonych transakcji prywatyzacyjnych. Oznacza to, iż pewne obiekty zostały sprzedane, ale należności nie wpłynęły. Nie wiem, czy dana transakcja może być nazwana sprzedażą, jeśli nie wpłynęły należne za nią pieniądze. Z całą pewnością jednak, jeśli stan przeterminowanych należności nie zmniejsza się, należy taką dziwną sytuację nazwać rozdawnictwem. Oczywiście, zaraz zostaną przytoczone argumenty o trudnej sytuacji i o odroczonych płatnościach. Wszyscy to rozumiemy, niemniej uważam, iż odroczonych płatności przy transakcjach prywatyzacyjnych powinno być jak najmniej, a jeśli są, powinny być obwarowane szeregiem zastrzeżeń w umowie prywatyzacyjnej. Nie można jednak tolerować nie realizowanych zobowiązań ze strony kontrahenta, bowiem jest to czysta strata. Widzę, iż pan poseł Wiesław Kaczmarek z dezaprobatą odwraca się w moją stronę, niezgadzając się z tym, ja jednak pozostanę przy swoim. Wniosek z zawierania podobnych transakcji może być tylko jeden. Kontrahent prywatyzacyjny został źle wybrany, ponieważ nie spełnia podstawowego warunku, jakim jest, przy dokonywaniu transakcji handlowych, zdolność zapłaty według umowy. Proszę państwa, odnosząc się do sprawy przekroczenia kompetencji przy dokonaniu płatności wobec Muzeum Techniki, mam wrażenie iż, zarówno pani poseł Małgorzata Ostrowska, jak i pani poseł Krystyna Łybacka zaprezentowały sposób myślenia, oceniając tę sprawę, bliski mentalności wójta z początku lat dziewięćdziesiątych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselWojciechJasinski">Jak inaczej można bowiem ocenić działanie ministra, który przesyła pieniądze, nie bacząc na brak umowy? Tak właśnie robi wójt, płaci temu, komu uważa. Proszę państwa, potrzeb finansowych jest w Polsce bardzo wiele, a umowa jest w każdej podobnej sytuacji sprawą fundamentalną. Jeśli nie ma umowy, dokonywanie płatności jest bezprawne.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Proszę państwa, po raz pierwszy w tej dyskusji zaczynamy uciekać się do argumentów pozamerytorycznych, zamiast wyciągać wnioski zgodne z porządkiem obrad dzisiejszego dnia.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselWojciechJasinski">Panie przewodniczący, sprawa jest poważna, bo precedensowa. Jeśli nie było sporządzonej umowy pomiędzy ministrem skarbu a muzeum, nie wolno było ministrowi dokonywać żadnych płatności. Bądźmy tego świadomi, przynajmniej my, posłowie Komisji Finansów Publicznych. Nie stawiajmy sprawy inaczej, albowiem wkrótce wszyscy ministrowie zaczną płacić, jak im się żywnie podoba. Te pieniądze przekazane były nielegalnie. Dlaczego dyrektor muzeum nie udał się do odpowiedniego dyrektora w resorcie skarbu i nie został sporządzony projekt umowy w trybie pilnym? Takie rzeczy się zdarzają i mogą się zdarzyć. Wymagają jednak odpowiedniego traktowania. Pan poseł Wiesław Kaczmarek kiwa głową i zachowuje się tak, jak zawsze się zachowywał na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa w czasach, gdy był ministrem tego resortu. Jak twierdził, u niego w resorcie wszystko jest świetnie. Jak było naprawdę, wszyscy wiemy.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Panie pośle, proszę nie prowadzić bezpośrednich polemik. Jeśli chodzi o sprawę przekazu funduszy do Muzeum Techniki, odpowiedni wniosek sporządziła Najwyższa Izba Kontroli. Wysłuchaliśmy także różnych opinii poselskich, w tym także i pańskiej opinii. Czy ma pan jeszcze jakiś wniosek?</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PoselWojciechJasinski">Mój wniosek dotyczy pana, panie przewodniczący i sposobu, w jaki odbiera mi pan głos. Panu, robić tego w taki sposób, nie wolno!</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Prosiłem pana bardzo gorąco, aby pan formułował wnioski i propozycje dotyczące tematu naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PoselWojciechJasinski">Jakoś innych mówców o nic pan nie prosi.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Będę to robił, ponieważ rozwija się twórcza dyskusja, która nie prowadzi do żadnych merytorycznych konkluzji. Zamykam dyskusję w tej części posiedzenia. Wracamy na chwilę do sprawy zgłaszania dodatkowych tematów do ewentualnego zbadania przez Najwyższą Izbę Kontroli. Wpłynął jeszcze jeden wniosek od pani poseł Gabrieli Masłowskiej. Pani poseł postuluje przeprowadzenie kontroli Polskich Kolei Państwowych, albowiem, jak pisze pani poseł wnioskodawczyni, istnieje podejrzenie zawierania przez kierownictwo PKP niekorzystnych umów handlowych, w których dokonywano zniżek, niezgodnych z interesem polskich kolei. Te niekorzystne umowy zawierane były ze spółką, w której zasiadali ci sami członkowie kierownictwa PKP, którzy owe umowy zawierali. Proszę więc teraz Komisję o podjęcie stanowiska w powyższej sprawie, abym mógł listę spraw zgłoszonych przez Komisję, przekazać niezwłocznie na ręce pana marszałka Sejmu. O godzinie 13.00 rozpoczyna się posiedzenie z udziałem przedstawicieli NIK, na którym wszystkie zaproponowane sugestie zostaną rozważone. Innych propozycji nie ma, rozumiem więc, że Komisja wyraża zgodę na te postulaty, które odczytałem. Wracamy do przerwanej dyskusji. Zechciejcie państwo, proszę, formułować merytoryczne wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Mam pytanie do ministra skarbu w sprawie dywidend. Jak wiadomo, dochody w tej części budżetu zostały zrealizowane i były wyższe od planowanych. Pragnę jednakże prosić pana ministra o podanie wykazu spółek Skarbu Państwa, które zamknęły rok bilansowy 2002 zyskiem i przekazały dywidendę w roku 2003. Na podstawie takiego wykazu, można by stwierdzić, jak minister skarbu sprawuje pieczę nad majątkiem Skarbu Państwa i spółkami, których Skarb Państwa jest właścicielem. Moje drugie pytanie dotyczy powtarzającej się od lat wielu sprawy prywatyzowania banku PKO BP. Proszę więc o komentarz pana ministra do sprawy prywatyzacji największego polskiego banku i największego podmiotu finansowego na polskim rynku, w świetle sprzedaży akcji Banku Pocztowego właśnie bankowi PKO BP. Czy takie działanie uzgodnione było z właścicielem, czyli Skarbem Państwa i jak to służyć będzie prywatyzacji PKO BP? Moje kolejne pytanie, a właściwie konstatację kieruję do pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej, cytując jej słowa wygłoszone podczas wystąpienia, a brzmiały one: "dość ułudnych przepisów w zakresie prywatyzacji". Rozumiem, że "ułudne przepisy" odnoszą się do sposobów ustalania wielkości przychodów prywatyzacyjnych. W związku z tym, chcę zapewnić panią poseł, iż Komisja Finansów Publicznych nie miała wpływu na wielkość przychodów prywatyzacyjnych i w żaden sposób nie zmieniała tych wielkości. Uważam więc, jak większość członków naszej Komisji, iż Ministerstwo Skarbu Państwa nie wykonało planu przychodów z prywatyzacji na rok 2003 i pytam, dlaczego tak się stało?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Poseł Wiesław Kaczmarek /niez./  : Chciałbym powiedzieć tylko parę zdań na temat przychodów z prywatyzacji w ujęciu budżetu, zresztą nie tylko tego budżetu. Chciałbym na wstępie postawić nieco obrazoburczą tezę, iż planowanie przychodów z prywatyzacji jest budżetową fikcją. Planowanie przychodów z prywatyzacji jest po prostu fikcją, dlatego że jest to zestaw zdarzeń, które są nieprzewidywalne. Mało tego, te zdarzenia nie mają punktu odniesienia. A nawet, jeśli punkt odniesienia jest brany pod uwagę i prezentowany publicznie, to wówczas nie jest akceptowany. Dlatego, wydaje mi się, iż powinniśmy zmierzać w stronę czegoś, co byłoby identyfikacją podmiotów, które podlegają prywatyzacji. Nie wiem, czy taki sposób myślenia jest dobry. Myślę także, iż sama idea szacowania przyszłych dochodów z prywatyzacji i zapis tego w ustawie odbywa się ze szkodą dla tejże prywatyzacji. Okazuje się to także zgubne w działaniu. Przecież budżet roku 2002 mógł być wykonany, ale tylko w przypadku, jeśliby minister skarbu kierował się w swoim działaniu, wyłącznie kryterium realizacji ustawy budżetowej. Ustawy budżetowej, będącej dla niego wykładnią prawa, małą konstytucją na dany rok. Jednakże musiałby pominąć tak istotne kwestie jak: ocena merytoryczna, ocena jakościowa, a także, jak słusznie dzisiaj zauważono, ocena polityczna procesów prywatyzacyjnych. Pomijając te wszystkie czynniki, minister kieruje się wyłącznie kryterium budżetowym i nie bacząc na nie, interesuje się tylko realizacją transakcji budżetowej. Zwykle, minister musi ryzykować, mówiąc, tego nie podpiszę, albowiem warunki zaprezentowane w tej konkretnej transakcji i w tej konkretnej sytuacji ekonomicznej oraz w tym konkretnym czasie nie są najlepsze. Mogą być lepsze. Jednakże minister odpowiada przed Trybunałem Stanu za niewykonanie ustawy budżetowej. Może odpowiadać nawet za świadome niewykonanie ustawy budżetowej. Jeśli prześledzimy wykonanie ustawy budżetowej w części przychodów prywatyzacyjnych, to zauważymy, iż było albo niewykonanie planu albo jego horrendalne przekroczenie. Tak było w roku 2000 i w roku 2001. Gdybym mógł dzisiaj dać wskazówkę osobom próbującym reformować finanse publiczne, to powiedziałbym im, aby przychodów z prywatyzacji nie traktować sztywno, tak, jak traktuje się przychody z wpływów podatkowych. Należy pamiętać także, iż sztywne planowanie przychodów prywatyzacyjnych daje możliwość przewidzenia zachowań w procesie negocjacji pomiędzy ministerstwem i inwestorem. Nawet średnio uzdolniony analityk ekonomiczny mając listę podmiotów do sprywatyzowania i cząstkową wielkość budżetową pozycji - Przychody z prywatyzacji, może z dużą dokładnością ustalić, jaka kwota zakładana jest przy danej prywatyzacji. Wiedząc, że minister ma, w pewnym sensie, związane ręce, może negocjować warunki, których by w innym przypadku negocjować nie mógł. Wie, że minister musi prywatyzować, bo budżet czeka na wpływy, a znając, nawet szacunkowo, zakładaną w budżecie kwotę przychodu, stawia ministra skarbu w negocjacjach w bardzo trudnej sytuacji. Nie da się pogodzić z warunkami prywatyzacji także innego, istotnego czynnika, a mianowicie przyjęcia pewnych priorytetów prywatyzacyjnych. Nie jest bowiem prawdą twierdzenie, iż wielkość przychodów z prywatyzacji idzie w parze ze wzrostem zatrudnienia i służy rozwojowi gospodarki. To są założenia sprzeczne ze sobą. Jeśli prywatyzacja ma służyć gospodarce i spowodować wzrost zatrudnienia, to należy zaplanować przychód z transakcji prywatyzacyjnej na poziomie zero.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Dzieje się tak dlatego, że należy zastosować zupełnie inną technikę prywatyzacyjną kojarzoną z projektami typu "joint ventures" czy zwiększeniem wielkości kapitału. Tak, albowiem sprzedaż akcji Skarbu Państwa jest rozwodnieniem tego Skarbu Państwa. Tak się powinno dziać, jeśli priorytetem działań prywatyzacyjnych ma być rozwój gospodarczy. Jeżeli jednak naszym priorytetem jest czynnik budżetowy, to nie bacząc na inne uwarunkowania, musimy sprzedawać, ale minister skarbu państwa czyli dysponent akcji prywatyzacyjnych powinien mieć swobodę działania. Nie bardzo wyobrażam sobie, jakby miał wyglądać w praktyce kolejny, zapowiadany plan polityczny, polegający na tym, iż pieczę nad wykonaniem programu prywatyzacyjnego sprawowałby parlament. Gdyby się tak stało, to mamy do czynienia z ruletką polityczną. Mamy do czynienia z ruletką, albowiem nie będzie wiadomo, który projekt realizujemy, a który projekt oczekuje na lepsze czasy. Jak wobec tego, zestawić te pomysły z zaplanowanym w ustawie budżetowej przychodem z prywatyzacji? Wiem, że taki projekt wzbudza wiele emocji, ale trzeba pamiętać o tym, iż na drodze prywatyzacji przebyliśmy 2/3 całej jej długości i że majątek będący w gestii państwa, pełni różne funkcje. Ten majątek jest też różnej jakości. Albo pole tolerancji dla ministra skarbu na wykonanie budżetu będzie daleko większe niż dzisiaj, albo też wartość prywatyzacyjna nie powinna być zapisywana z dokładnością do przecinka w ustawie budżetowej. Być może, należałoby zastąpić sztywno liczone przychody z prywatyzacji listą projektów prywatyzacyjnych. Taka była zresztą intencja w przyjmowaniu dokumentów typu "Kierunki prywatyzacji", które określałyby i identyfikowały pola działania bez wymieniania poszczególnych wartości. Zresztą obecny tu minister skarbu pan Jacek Socha jest wybitnym specjalistą w tej dziedzinie i może powiedzieć, iż można zaplanować do sprzedaży kilkanaście świetnych projektów przeznaczonych dla oferty publicznej, ale nie można zaplanować czasu hossy giełdowej. Ten czynnik może spowodować, iż w czasie bessy najlepiej przygotowane i najlepiej przeprowadzone projekty prywatyzacyjne nie przyniosą spodziewanego i możliwego do uzyskania efektu. Wnoszę zatem o to, aby dokonać pewnej weryfikacji myślowej, czy na pewno przychody z prywatyzacji powinny być tak traktowane w ustawie budżetowej, jak są do tej pory traktowane. I na koniec, chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana posła Rafała Zagórnego, chociaż pan przewodniczący prosił, aby tego nie czynić. Chodzi o obraz prywatyzacji w województwach. Otóż, panie pośle, obraz nie jest tak jednoznaczny, jak usiłuje pan to przedstawić. Ten obraz jest bardzo różny. W województwie podkarpackim wydział prywatyzacji Skarbu Państwa został zlikwidowany, a dwa pozostałe przedsiębiorstwa są w stanie likwidacji. Niemniej, są takie województwa, w których pozostało jeszcze ponad 160 przedsiębiorstw przeznaczonych do prywatyzacji, jednak są one w bardzo kiepskiej kondycji. Sprzedaż prywatyzacyjna nie jest więc wyłącznie sprawą woli politycznej, lecz jest też kwestią znalezienia odpowiedniego nabywcy. Niewątpliwie jest to dzisiaj znaczący problem. Ucieczką od tego problemu, a więc próbą jego rozwiązania, byłaby komunalizacja niektórych przedsiębiorstw na rzecz sejmików wojewódzkich, jednakże kosztem przychodów budżetowych. Przejęcie niektórych przedsiębiorstw przez samorządy byłoby, w jakimś stopniu, zabiegiem o charakterze statystycznym i próbą przeniesienia odpowiedzialności na szczebel samorządowy za szczebla rządowego. Być może jednak, jest to jedno z rozwiązań poprawiających obecną sytuację.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Na liście mówców pozostały już tylko dwie osoby. Mam nadzieję, iż będziemy mogli przejść do następnego punktu porządku dnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselZbigniewChlebowski">Mam trzy konkretne pytania. Chciałbym zatrzymać się na kierunkach prywatyzacji w roku 2003, abstrahując od dochodów, których wielkość jest pewną fikcją budżetową. Myślę, iż ten pogląd można w pewnej mierze podzielać. Chciałbym więc zapytać pana ministra o rzecz następującą, ale najpierw pozwólcie państwo na kilka słów wyjaśnienia. Otóż, plany prywatyzacyjne majątku Skarbu Państwa w 2003 roku miały wyglądać w ten sposób, iż działaniom prywatyzacyjnym miało podlegać 90 spółek w przypadku prywatyzacji pośredniej. Z mojej wiedzy wynika, iż niewiele z tego udało się zrealizować. Jeśli natomiast mówić o prywatyzacji pośredniej, miało być nią objęte ponad 150 przedsiębiorstw, a plany zrealizowano zaledwie w 41 przedsiębiorstwach. Moje pytanie brzmi: jakiego rodzaju przeszkody spowodowały, że planowane działania prywatyzacyjne w 150 zakładach przeprowadzono zaledwie w 41? Podobnie było w przypadku prywatyzacji pośredniej. Czy w trakcie roku budżetowego minister skarbu podejmował jakieś inicjatywy, mające na celu zmianę wielkości przychodów z prywatyzacji? Inicjatywa mogła mieć formę informacji wobec premiera lub wobec Rady Ministrów. Czy potrzeba zmiany odnośnego zapisu w ustawie budżetowej była w jakikolwiek sposób sygnalizowana? Niestety nie zgadzam się z treścią wypowiedzi pani poseł Krystyny Łybackiej, iż to posłowie wywierają naciski na wielkość prognoz przychodów prywatyzacyjnych. Od trzech lat nie pojawiła się żadna inicjatywa poselska, która by powodowała próby zwiększenia prognoz przychodów. Wydaje się, iż wina nie leży po stronie Sejmu. Być może, część winy leży w częstych zmianach na stanowisku ministra skarbu państwa, których to zmian w ostatnich trzech latach mieliśmy 5. Powtarzam raz jeszcze. Zbyt częste zmiany na stanowisku ministra mogą powodować prowadzenie pewnej polityki prywatyzacyjnej i takiej, a nie innej polityki realizacji dochodów budżetu w sektorze przychodów prywatyzacyjnych. Moje ostatnie pytanie odnosi się do wyników kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli, a dotyczącą zaległości inwestorów w spłacie należności wobec Skarbu Państwa. Stan tych należności wynosił na koniec 2003 roku z tytułu prywatyzacji bezpośredniej 314.000 tys. zł i zwiększył się o ponad 25%. Jakie działania podejmuje resort skarbu w celu szybkiego wyegzekwowania należności? Jaki procent całości stanowią należności przeterminowane? Jakie szanse widzi minister skarbu na odzyskanie chociaż części ogromnych pieniędzy należnych Skarbowi Państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoslankaGabrielaMaslowska">Korzystając z okazji odbywającej się debaty nad istotą prywatyzacji, śmiem twierdzić, iż głównym powodem niewystarczającej prywatyzacji oraz związanego z tym braku odpowiedniej wielkości przychodów prywatyzacyjnych jest prosty i czytelny fakt. Prywatyzacja nie jest traktowana jako sposób poprawy sytuacji ekonomicznej w danej spółce, a także jako sposób dostarczenia budżetowi większych przychodów, lecz jako okazja do wytransferowania majątku i środków finansowych do różnych firm i spółek, których właściciele związani są z politykami i ludźmi zarządzającymi gospodarką. Aby moja wypowiedź nie była bezpodstawna i gołosłowna, chciałabym zapytać pana ministra o rzecz następującą. Jakie korzyści odniósł Skarb Państwa i budżet oraz sama spółka tzn. Zakłady Azotowe "Puławy" z przeprowadzenia częściowej prywatyzacji? Część kolejową spółki wydzierżawiono bez zgody ministra skarbu spółce "Chemtrans Logistics", która posiada w nowoutworzonej firmie udział większościowy. Wydzierżawioną część przekazano bez zgody Ministerstwa Skarbu Państwa, co potwierdził pan minister Tadeusz Soroka, ale jednocześnie złamano przepisy wynikające z ustawy o przetargach publicznych. Przy tej okazji podeptano wszelkie zasady logiki działania gospodarczego. Osobiście dostarczyłam wszelkie niezbędne dowody niezgodnego z prawem działania w tej sprawie do Ministerstwa Skarbu Państwa, jak również dwukrotnie składałam interpelacje poselskie od marca 2004 roku w imieniu własnym oraz w imieniu innych posłów. I co? Do dnia dzisiejszego nie otrzymałam żadnej odpowiedzi, tymczasem spółka "Chemtrans Logistics" usadowiła się na dobre w Zakładach Azotowych "Puławy", narażając Skarb Państwa oraz same zakłady na stratę 7.500 tys. zł. Obecny zarząd tej spółki nie dopuścił do negocjacji z PKP Cargo, przez co naraził zakłady na tak wielkie straty. W jaki więc sposób minister skarbu państwa sprawuje nadzór właścicielski nad własnym przedsiębiorstwem, jeżeli takie zdarzenia mają miejsce? Dlaczego, pomimo nacisku służb finansowych zakładu, zarząd firmy Zakłady Azotowe "Puławy" nie dokonał przewalutowania kredytu, co istotnie wpłynęło na kondycję finansową firmy? Czy Ministerstwo Skarbu Państwa zajęło się wreszcie tą sprawą i kiedy mogę liczyć na odpowiedź? Jakie jest stanowisko resortu w tej, tak poważnej sprawie? Zresztą, dwukrotnie indagowana w tej kwestii, Najwyższa Izba Kontroli nie pokusiła się o żadną interwencję ani też reakcję. A więc, wniosek jest jeden. Nie działają struktury państwa, a w każdym razie nie działają w sposób prawidłowy. Ostatecznie odpowiedziano grupie posłów, że owszem, kontrola będzie miała miejsce przy okazji rutynowej kontroli wielkich przedsiębiorstw z branży chemicznej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoslankaGabrielaMaslowska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Na tym wystąpieniu zakończyliśmy dyskusję, po której chciałbym serdecznie podziękować panu posłowi Wiesławowi Kaczmarkowi za pewne sugestie, do omawiania których wrócimy przy okazji rozpatrywania sprawozdania podkomisji do spraw ustawy o finansach publicznych. Wszystkie uwagi będą natomiast skrzętnie ujęte w sprawozdaniu Komisji. Udzielam głosu pani poseł Małgorzacie Ostrowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">W czasie różnych dyskusji na tematy prywatyzacyjne pojawiały się głosy postulujące uproszczenie procedury prywatyzacyjnej, która może ulec skróceniu, a to wpłynie na zmniejszenie kosztów. Są to już jednak wnioski systemowe, które powinna podjąć Komisja Skarbu Państwa lub rząd. Odnosząc się do tez, które zawierała wypowiedź pana posła Rafała Zagórnego, iż niepodjęcie decyzji przez urzędnika kosztuje oraz powoduje nierzadko skierowanie sprawy do sądu i w efekcie przegranie jej, to jest to jedna strona medalu. Patrząc na zagadnienie z drugiej strony, błędne decyzje urzędnika kosztują również i o tym mowa jest także w sprawozdaniu. Jak wszyscy doskonale wiemy, na przebieg prywatyzacji ma wpływ wiele czynników obiektywnych, takich jak sytuacja polityczna. Każda decyzja prywatyzacyjna powoduje natychmiastowe reakcje poselskie, ścisk na mównicy sejmowej i gwałtowny wzrost emocji. Tak więc, nie ma w Polsce sytuacji całkowitego przyzwolenia społecznego dla procesów prywatyzacyjnych. Przykładów różnych zachowań jest wiele, jak choćby ostatnie wydarzenia związane z restrukturyzacją sektora cukrowniczego, którego konsolidacji nie tak dawno byliśmy świadkami. Chcę przypomnieć, iż celem nadrzędnym działań prywatyzacyjnych było podniesienie konkurencyjności polskiej gospodarki, tak, aby jej zasoby były jak najlepiej wykorzystane na konkurencyjnym rynku europejskim. Stąd też pojawił się pomysł stworzenia środka specjalnego na rzecz restrukturyzacji przedsiębiorców. Otóż, okazało się, że niektóre firmy, aby dobrze funkcjonować potrzebują niewielkiego zastrzyku finansowego, którego z różnych względów z sektora kredytowego otrzymać nie mogą. Jednym z powodów było zbyt wysokie oprocentowanie kredytów komercyjnych. Pojawił się pomysł, aby 15 % całości przychodów prywatyzacyjnych przeznaczyć na fundusz dla przedsiębiorców. Ten fundusz ulegał przeobrażeniom i dzisiaj jego wysokość kształtuje się na poziomie 10%. Przedsiębiorstwa czekają w kolejce na środki pochodzące z pomocy publicznej, a przecież wiele firm pomoc taką już otrzymało. Dlaczego mówię o tym? Mówię o tym dlatego, iż taka była idea prywatyzacyjna. Poszukać solidnego inwestora, który zechce kontynuować produkcję, utrzymać zatrudnienie i wywiązać się z umowy prywatyzacyjnej, w której bardzo często zawierano gwarancje pakietu socjalnego dla pracowników. Drugim, wiodącym aspektem przyświecającym prywatyzacji sprzed kilku lat, była chęć pomocy dobrze zarządzanym przedsiębiorstwom państwowym, które potrzebowały niewielkiej pomocy finansowej, aby osiągnąć pożądany stopień rozwoju albo konieczną płynność finansową. Chodzi o to, aby takie cele prywatyzacji o których mówię, mieć na uwadze, jeśli się podejmuje ważne decyzje w tym zakresie. Ważne jest, aby mieć przekonanie do tych celów, a jeśli to przekonanie ulega osłabieniu, należy zastanowić się nad innym ujęciem tej problematyki. O wielu sprawach związanych z podejściem do prywatyzacji mówił pan poseł Wiesław Kaczmarek, więc nie będę się już powtarzała. Raport Najwyższej Izby Kontroli, który mówi o wirtualnych pieniądzach i złych analizach planistycznych, pokazuje, jak mogą rozchodzić się wzajemnie oczekiwania i realia. Z jednej strony Ministerstwo Finansów planuje określone przychody i chciałoby spełnienia tych planów, ale z drugiej strony rynek na to nie pozwala. Resztę dopełnia trzecia strona zagadnienia, a więc aktualna polityka. Efekt jest taki, że nawet w tych prywatyzacjach, w których możliwe jest pogodzenie racji fiskalnej i priorytetów gospodarczych, pożądany i oczekiwany projekt prywatyzacyjny nie może dojść do skutku.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Dowodów na takie działanie jest bardzo wiele, każdy z nas mógłby przytoczyć kilka przykładów. Na zakończenie chciałabym wystąpić z pewną sugestią, z którą wystąpiła już wcześniej pani poseł Krystyna Skowrońska. Chodzi mianowicie o politykę dywidend i pewnej klasyfikacji spółek Skarbu Państwa. Może więc trzeba zrobić raport o stanie spółek i pokazać, iż istnieje podstawa, aby dywidenda była naliczona. Gdyby państwo posłowie zgodzili się z przytoczonymi w uzasadnieniu argumentami, dlaczego nie zostały wykonane przychody z prywatyzacji, uznałabym to jako najlepszą rekomendację dla przyjęcia sprawozdania z wykonania budżetu, włącznie z częścią - Przychody z prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Informuję, iż wnioski zgłoszone na posiedzeniach Komisji głosować będziemy 14 lub 15 lipca 2004 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselWojciechJasinski">Czy wniosek zgłoszony przez panią poseł Małgorzatę Ostrowską należy uważać za wniosek o pozytywną rekomendację dla sprawozdania?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Tak należy to rozumieć.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselWojciechJasinski">W takim razie wnoszę o negatywne zaopiniowanie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Ale negatywne zaopiniowanie już jest rekomendowane...</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselWojciechJasinski">Panie przewodniczący, proszę mi nie przerywać.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : W ogóle nie mam zwyczaju komukolwiek przerywać.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PoselWojciechJasinski">Z wyjątkiem mnie. Składam wniosek o negatywne zaopiniowanie wykonania budżetu i części dotyczącej przychodów z prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Panie pośle, nie prowadźmy polemiki, gdzie nie ma różnicy zdań. Pan poseł powtórzył wniosek sformułowany przez Najwyższą Izbę Kontroli i sejmową Komisję Skarbu Państwa o negatywną ocenę dotyczącą wykonania planu budżetowego w części - Przychody z prywatyzacji. Czy mam rację?</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PoselWojciechJasinski">Niezupełnie. Mój wniosek dotyczy także wykonania całego budżetu przez resort Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : A, to zmienia postać rzeczy. Dobrze, pański wniosek zostanie poddany głosowaniu. Udzielam głosu panu ministrowi Jackowi Sosze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MinisterSkarbuPanstwaJacekSocha">Otóż, zacznę od tego, iż sytuacja w resorcie Skarbu Państwa jest bardzo trudna. Jeżeli chodzi o wniosek pana posła Wojciecha Jasińskiego, o to, aby także w części budżetowej 36 - Skarb Państwa, negatywnie rekomendować wykonanie budżetu za rok 2003, to poproszę pana posła o pisemne, drobiazgowe uzasadnienie wniosku. Chodzi o to, abym wiedział, co należy bezwzględnie usprawnić w resorcie, aby sytuacja taka już się więcej nie powtórzyła. Myślę, iż wniosek ten zawiera bardzo daleko idącą propozycję. Trzeba sobie zdawać sprawę, iż całość budżetu ministerstwa składa się z części budżetowej oraz części środka specjalnego. Taki jest stan posiadania w tej materii w Ministerstwie Skarbu Państwa. Przypominam o art. 56 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, stanowiącym kość niezgody pomiędzy ministerstwem a Najwyższą Izbą Kontroli w kwestii możliwości finansowania bieżących kosztów ze środka specjalnego. 2% z przychodów z prywatyzacji w danym roku budżetowym przeznacza się na pokrycie kosztów prowadzenia prywatyzacji i gospodarowania mieniem Skarbu Państwa. Budynek, w którym mieści się siedziba Ministerstwa Skarbu Państwa jest mieniem Skarbu Państwa oraz miejscem wykonywania przez ministra właściwego do spraw skarbu państwa innych ustawowo określonych zadań. W szczególności zadań wynikających z ustawy na pokrycie których nie przeznaczono środków w budżecie państwa w danym roku budżetowym. Oznacza to, iż niefinansowanie działalności Ministerstwa Skarbu Państwa, w tej części z funduszu środka specjalnego, przez ministra skarbu państwa spowoduje, iż musi on zamknąć resort. Musi zamknąć resort, ponieważ ministrowi brakuje środków na pokrycie podstawowych wydatków związanych z funkcjonowaniem administracji. Mogę się zgodzić z określeniem "nielegalne wykorzystanie środka specjalnego", jednakże chciałbym od razu dowiedzieć się, czy poczynione wydatki w ministerstwie były zasadne. Chciałbym się dowiedzieć, czy wydatki te były konieczne dla dalszego funkcjonowania resortu skarbu, czy może były zbyteczne? Pewnym pocieszeniem może być uwaga poczyniona przez pana posła Rafała Zagórnego, iż ilość uwag o niezasadnych wydatkach i niegospodarności środkami budżetowymi w Ministerstwie Skarbu Państwa zmniejsza się. Słyszałem, iż w roku ubiegłym toczyła się dyskusja o nieuprawnionym zakupie samochodów dla ministerstwa. W tym roku takich zarzutów nie było, sadzę więc, iż kierownictwo resortu bierze je jednak pod uwagę. Co zostało zakupione z funduszy środka specjalnego w ubiegłym roku dla potrzeb resortu? Otóż, zostały zakupione materiały biurowe w wysokości 965 tys. zł na utrzymanie funkcjonowania działalności resortu. Jeśli te wydatki nie mogą być finansowane ze środka specjalnego, proszę mi wskazać inne źródło finansowania. Zostały wymalowane pomieszczenia biurowe i wymieniona wykładzina w budynku ministerstwa za kwotę 1.100 tys. zł. Przeprowadzono wymianę szaf wnękowych za kwotę 268 tys. zł, wymieniono klimatyzatory za kwotę 21 tys. zł i przeprowadzono remont garaży za kwotę 545 tys.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MinisterSkarbuPanstwaJacekSocha">zł. Mógłbym wymieniać jeszcze pozostałe wydatki, ale nie znalazłbym pozycji, która nie byłaby zasadna z punktu widzenia właściwego funkcjonowania ministerstwa. Ponieważ w bieżącym roku także zabraknie środków na bieżące funkcjonowanie resortu, informuję Wysoką Komisję, iż wystąpiłem z wnioskiem do ministra finansów o uruchomienie 6.500 tys. zł z rezerwy celowej na pokrycie bieżących kosztów funkcjonowania administracji. Na dzisiejszym posiedzeniu miała już miejsce dyskusja o zderzaniu się literalnego stosowania przepisów prawa z koniecznością życia codziennego. Jeżeli się okaże, iż nie będziemy mieli środków na pokrycie bieżących wydatków, zdaję sobie sprawę, co oznacza sięganie po środki pozwalające na dalsze funkcjonowanie ministerstwa. W moim przekonaniu, dyskusja dotyczy praktycznego stosowania przepisu art. 56 wspomnianej ustawy przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jeżeli wykładnia NIK jest taka, jak w sprawozdaniu o wykonaniu budżetu, resort skarbu musi mieć możliwość finansowania bieżących potrzeb z innego źródła. Odnosząc się do zakwestionowanego przelewu do Muzeum Techniki, rzeczywiście nastąpiło przelanie środków zanim podpisano umowę. Jest oczywiste, że takie działanie nie powinno mieć miejsca, jednakże ostateczna ocena powinna być powiązana ze skutkami takiego działania. Inny kaliber przykłada się do niewłaściwego załatwienia pewnej operacji, a inny wobec niewłaściwego załatwienia, powodującego negatywne skutki. Odpowiadając na zarzut pani poseł Barbary Marianowskiej o niewłaściwe usytuowanie audytu wewnętrznego w strukturze Ministerstwa Skarbu Państwa, informuję, iż dokonam koniecznych zmian w strukturze tej części resortu. Odnosząc się do pytania pani poseł Krystyny Skowrońskiej o spółki Skarbu Państwa, które przekazały dywidendę za rok 2002, przedstawimy na piśmie listę spółek, które w 2002 i 2003 roku taką dywidendę przekazały, jak również wykaz tych firm z udziałem Skarbu Państwa, które w swojej działalności wykazują zysk. Chcemy, aby pani poseł otrzymała w tym zakresie wyczerpującą informację. Jeśli chodzi o kwestie związane z bankiem PKO BP oraz zakupem przez ten bank akcji Banku Pocztowego wydamy w tej sprawie odrębny komunikat. Ewentualność nabycia 25% akcji Banku Pocztowego przez bank PKO BP jest realna, a podjęcie takiej decyzji leży w kompetencjach zarządu banku nabywającego akcje. Uważam, iż zagadnienia te powinny być bardzo dokładnie przeanalizowane z uwagi na przygotowanie i zamiar wydania prospektu emisyjnego banku PKO BP. Nie wyobrażam sobie, aby mógł być przedstawiony prospekt emisyjny banku Komisji Papierów Wartościowych i Giełd do oceny, jeśli nie będzie klarownie wyjaśniony powód i cel zakupu znaczącego pakietu akcji Banku Pocztowego. Przypominam, iż Bank Pocztowy posiada 8000 placówek obsługi detalicznej w Polsce. O odpowiedzi na pytania pana posła Zbigniewa Chlebowskiego poproszę moich kolegów, natomiast pani poseł Gabrieli Masłowskiej przedstawimy na piśmie dokładne ustalenia dotyczące Zakładów Azotowych "Puławy". Panie i panowie posłowie, uwagi i zastrzeżenia dotyczące części budżetowej 36 - Skarb Państwa, po dyskusji przeprowadzonej z przedstawicielami Najwyższej Izby Kontroli i otrzymaniu oceny pozytywnej z zastrzeżeniami z wykonania budżetu za rok 2003, poddamy dogłębnej analizie.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MinisterSkarbuPanstwaJacekSocha">Uważam także, iż w tej części resort nie zasłużył na ocenę negatywną, biorąc pod uwagę wszelkie mające miejsce w przeszłości nieprawidłowości. Oczywiście wyrażenie negatywnej opinii ma na razie formę wniosku, a ostateczna decyzja Komisji zostanie podjęta w połowie miesiąca. Chciałbym jeszcze kilka słów powiedzieć o uwagach ze strony przedstawiciela NIK o wynikach kontroli trzech transakcji prywatyzacyjnych, jakie miały miejsce w ubiegłym roku. Jak stwierdzono, wobec dwóch kontrolowanych projektów prywatyzacyjnych NIK zgłosiła zastrzeżenia. Chodziło o prywatyzację Trzuskawicy i Polmosu "Zielona Góra". Otóż chciałbym, aby dokonano jeszcze jednej dokładnej kontroli przeprowadzonych prywatyzacji w obu wymienionych projektach wraz ze sporządzeniem opinii niezależnych ekspertów. Według obecnego stanu mojej wiedzy, prywatyzacja zakładu w Trzuskawicy była kolejnym podejściem w celu sfinalizowania tego projektu. Gdyby do tej finalizacji nie doszło, zakładowi groziła upadłość. Pozbawiłoby to pracy około 1000 pracowników, a w regionie powstałyby ogromne napięcia społeczne. Nawiązuję do wypowiedzi pana posła Rafała Zagórnego i do wygłoszonej przez niego tezy, iż lepiej jest czasem ponosić ryzyko, ale podjąć decyzję, albowiem niepodjęcie nawet kontrowersyjnej decyzji może spowodować upadłość przedsiębiorstwa i w efekcie niepowetowane straty. Odnosząc się do kwestii prywatyzacji i wielkości przychodów oraz kwestii formułowania na piśmie uwag o niemożności wypełnienia ustawy budżetowej w ubiegłym roku, odpowiadam, iż takich sformułowań na piśmie nie było. Miały natomiast miejsce informacje przekazywane ustnie w Sejmie, a także informacje wobec ministra finansów, zawierające obawę o możliwość wypełnienia założeń ustawy budżetowej. Niniejszym chciałbym złożyć przed Komisją informację, iż wykonanie budżetu w roku bieżącym jest również zagrożone. Możliwość wykonania ustawy budżetowej opiera się w głównej mierze na przeprowadzeniu sprzedaży 30% akcji banku PKO BP na Giełdzie Papierów Wartościowych w trzecim i czwartym kwartale roku, do czego intensywnie się przygotowujemy. Aktualny stan wpływów z tytułu prywatyzacji do budżetu państwa wynosi około 2.000.000 tys. zł, natomiast wpływy z tytułu sprzedaży na giełdzie wspomnianych 30% akcji banku PKO BP, szacuje się, w zależności od wyceny rynkowej, od 4.000.000 do 6.000.000 tys. zł. Jeżeli uda się przeprowadzić sprzedaż w granicach zakładanych widełek cenowych, to z dużym prawdopodobieństwem budżet roku 2004 zostanie wykonany. Jeśli natomiast nie uda się sprzedać tych akcji, wykonanie budżetu nie jest możliwe. Jeśli chodzi o planowanie i prognozowanie wpływów budżetowych z prywatyzacji, minister skarbu chciałby, aby prognozowane kwoty, identyfikowane były z konkretnym projektem prywatyzacyjnym, tak, aby w przypadku ich niezrealizowania można było rozliczyć konkretny projekt prywatyzacyjny i ustalić przyczyny oraz powody niewykonania planu. Chciałbym teraz poprosić mojego kolegę z resortu, aby opowiedział Komisji o kierunkach prywatyzacji, natomiast dyrektora Jacka Grabarczuka o omówienie kwestii kierunków prywatyzacji w roku 2003 oraz wymienienie spółek podlegających prywatyzacji pośredniej i spółek podlegających prywatyzacji bezpośredniej.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MinisterSkarbuPanstwaJacekSocha">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy pan poseł Wojciech Jasiński chce się wypowiedzieć w kwestii formalnej? Ministerstwo Skarbu Państwa nie zakończyło jeszcze swoich odpowiedzi na pytania posłów. Panie pośle, uzasadnienia będziemy składać zaraz po zakończeniu wystąpień przedstawicieli resortu skarbu. Panu udzielę głosu w pierwszej kolejności. Natomiast, miałbym do pana prośbę o uzasadnienie wniosku o udzielenie negatywnej opinii w sprawie wykonania budżetu w części - Skarb Państwa. Co prawda, w tej kwestii uprzedził mnie pan minister skarbu, który się o takie uzasadnienie do pana posła zwrócił. Mogę tylko powiedzieć, iż cały przebieg niezwykle gorącej dyskusji dotyczył przychodów z prywatyzacji, ale poza kilkoma uwagami nie dotyczył Ministerstwa Skarbu Państwa. Uwagi formułowała pani poseł Małgorzata Ostrowska, jak również Najwyższa Izba Kontroli, jednak nie odniosłem wrażenia, aby te zastrzeżenia całkowicie dyskredytowały resort skarbu. Ale każdy poseł ma prawo do wypowiadania własnych osądów i własnych opinii. Zatem, proszę ministerstwo o dokończenie odpowiedzi na pytania, a później przejdziemy do dalszej części posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuPanstwaJaroslawWojtowicz">Pozwólcie państwo, iż odpowiem na pytanie pana posła Zbigniewa Chlebowskiego, odnoszące się do działań resortu skarbu w celu wyegzekwowania należnych 314.000 tys. zł oraz wzrostu zaległości z tytułu prywatyzacji bezpośredniej. Zacytuję w tej sprawie uwagę NIK, która w swoim raporcie na stronie 16 i na stronach następnych pisze tak: "Ministerstwo Skarbu Państwa wykorzystało, w zasadzie, dostępne środki prawnej windykacji swoich należności, lecz skuteczność tych działań była mierna". Prawdą jest, iż nasze ministerstwo całkowicie wykorzystało prawne środki przewidziane w windykacji należności, jednakże działania takie nie są proste. Nie możemy stosować nacisków innych niż przewiduje prawo. Dzięki nam, komornicy w całym kraju mają pełne ręce roboty, jednak ta konstatacja nie przybliża nas do celu. Struktura tych należności jest taka, iż 70% zaległości stanowi tzw. leasing pracowniczy. Ten rodzaj usług świadczony jest przez spółki, które zazwyczaj są bardzo biedne. Nie wytrzymują twardej konkurencji rynkowej i upadają. Spółki te nie posiadają żadnego majątku trwałego, wobec czego, naszym zadaniem jest obserwowanie dłużnika i jego kondycji finansowej. Nie możemy również pozwolić na to, aby syndyk zarządzający upadłą spółką dopuszczał się działań bezprawnych. Pamiętajmy o tym, iż na kwotę 314.000 tys. zł nakłada się 15 lat prowadzenia procesów prywatyzacyjnych w Polsce. W kwotach tych są należności z wczesnych lat dziewięćdziesiątych, ponieważ prowadząc działania windykacyjne, regularnie przerywamy biegi przedawnień po to, aby to przedawnienie nastąpiło. Jeśli jest taka możliwość, sięgamy do majątków prywatnych członków zarządu, o ile mamy do czynienia z zarządami spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Wszystkie prawne możliwości windykacji tych należności są wykorzystywane. Natomiast kwota, z jaką mamy do czynienia, jest funkcją kapitałowej siły inwestorów, niestety.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuPanstwaJacekGrabarczuk">Moja informacja będzie bardzo krótka, a dotyczy wykonania planu przychodów z prywatyzacji w roku 2003. Jak już wcześniej na tej sali powiedziano, przychody z prywatyzacji, zapisane w ustawie budżetowej, zostały wykonane w 40%, a mimo to były wyższe, aniżeli przychody uzyskane w roku 2002. Przychody te były wyższe o 1.000.000 tys. zł. Przychody ogółem, a więc przed obowiązkowymi odpisami i odliczeniami, były wyższe o 1.300.000 tys. zł od przychodów z roku 2002. W roku 2003 zostało zrealizowanych 158 transakcji prywatyzacyjnych, wliczając do tej liczby pakiety resztowe. Dla porównania, w roku 2002 liczba transakcji prywatyzacyjnych wynosiła 150 transakcji. Trzeba przyznać, iż dominującą branżą w działaniach prywatyzacyjnych była branża energetyczna oraz zrealizowana pod koniec roku 2003 prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej. Należy wspomnieć, iż w trakcie roku 2003 miały miejsce istotne procesy dokapitalizowania spółki "Kompania węglowa" na kwotę przekraczającą 1.000.000 tys. zł. Na aport ten złożyły się akcje Telekomunikacji Polskiej, wcześniej zaplanowane do zbycia. Chciałbym powiedzieć kilka słów komentarza odnośnie faktu niezrealizowania przychodów z prywatyzacji w roku 2003. W opinii MSP kluczowym powodem tego niewykonania, było pogorszenie koniunktury w branży energetycznej, co spowodowało niesprywatyzowanie przeznaczonych do tego celu projektów.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuPanstwaJacekGrabarczuk">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : W materiale ministerstwa skarbu na stronie 27 jest wszystko bardzo precyzyjnie wyszczególnione i rozliczone. Jeżeli jednak jest wola Komisji, aby wysłuchać wszystkich informacji, proszę pana dyrektora o kontynuowanie. Cytowała te dane także pani poseł Krystyna Łybacka w swoim wystąpieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzedstawicielMSPJacekGrabarczuk">Wobec tego, przedstawię najbardziej istotne projekty w sposób syntetyczny z zastrzeżeniem, iż prywatyzacja bezpośrednia, o którą pyta pan poseł, stanowiła w dużej mierze domenę wojewodów. Natomiast umieszczone w planie prywatyzacji, a niezrealizowane projekty, to bardzo istotne i wartościowe przedsięwzięcia. Elektrownia Dolna Odra oraz Elektrownia Kozienice na kwotę ponad 1.000.000 tys. zł oraz przesunięte na rok 2004 trzy projekty: zrealizowany już projekt prywatyzacji zespołu elektrociepłowni w Poznaniu, obecnie realizowany projekt prywatyzacji zespołu elektrociepłowni w Łodzi oraz Grupa G 8. Jeśli chodzi o prywatyzację G 8, to żaden komentarz nie jest potrzebny, albowiem swojego czasu przetoczyła się przez Sejm i przez cały kraj szeroka dyskusja na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrzedstawicielMSPJacekGrabarczuk">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Zakończyliśmy tę część wystąpień i zgodnie z planem udzielam głosu panu posłowi Wojciechowi Jasińskiemu. Panie pośle, proszę o krótkie uzasadnienie, albowiem 14 lub 15 lipca będzie pan raz jeszcze zmuszony do uzasadnienia swojego wniosku. Widzę, iż pani poseł Małgorzata Ostrowska usilnie prosi, aby udzielić jej głosu. Chce panu posłowi coś powiedzieć, zanim zacznie pan mówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Otóż, chciałabym zwrócić się do pana posła Wojciecha Jasińskiego z pewną uwagą. Wydaje mi się panie pośle, iż zaszło tutaj pewne nieporozumienie. Pozwolę sobie pewne rzeczy jeszcze raz powtórzyć. Rekomendacja Komisji Skarbu Państwa jest jasna. W części dotyczącej wykonania budżetu opinia jest pozytywna, natomiast w części dotyczącej przychodów z prywatyzacji opinia jest negatywna. Taka jest również sugestia Najwyższej Izby Kontroli. W wyniku dyskusji na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych oceniającej przyczyny nieprzeprowadzenia pewnych projektów prywatyzacyjnych, zaproponowałam przyjęcie jednej, pozytywnej opinii Komisji z wykonania budżetu. Takie rozwiązanie zaproponowałam w przypadku zaakceptowania argumentów uzasadniających niewykonanie planu budżetowego. I tylko tyle panie pośle, więc myślę, że istotnie doszło do niezrozumienia wzajemnych intencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselWojciechJasinski">Może najpierw kilka słów do pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej. Otóż, w sposób oczywisty, pozytywna opinia Komisji o wykonaniu przychodów z prywatyzacji byłaby w takim przypadku, jeśli uznane byłyby przyczyny wyjaśniające niezrealizowanie planu. Czy wniosek formalny o przyjęcie pozytywnej opinii został złożony? Nie chciałbym dopuścić do sytuacji, w której usłyszę, iż wniosek dopiero będzie złożony.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Ma pan poseł absolutną rację. Ten wniosek musi być złożony dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PoselWojciechJasinski">Ponieważ zbliżamy się do końca tej części posiedzenia, zgodzi się pan przewodniczący ze mną, iż mój wniosek jest zasadny?</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Absolutnie się z panem zgadzam i pytam raz jeszcze panią poseł Małgorzatę Ostrowską, jaki wniosek ostateczny zgłasza pani pod głosowanie? Proszę o jego precyzyjne wyartykułowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoslankaMalgorzataOstrowska">Wnoszę do Komisji Finansów Publicznych, aby zarówno wykonaniu części budżetowej, jak i części dotyczącej przychodów z prywatyzacji udzielić pozytywnej rekomendacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselWojciechJasinski">Wniosek Komisji Skarbu Państwa jest więc różny od wniosku pani poseł Ostrowskiej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Mój wniosek jest natomiast zbieżny z wnioskiem Komisji Skarbu Państwa i będzie również poddany głosowaniu. Wnoszę o pozytywną ocenę Komisji wobec wykonania budżetu w części 36 - Skarb Państwa, natomiast o negatywną wobec wykonania przychodów z prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PoselWojciechJasinski">Natomiast mój wniosek jest niezmienny i wnoszę o negatywną opinię Komisji Finansów Publicznych zarówno dla wykonania budżetu w części Skarb Państwa, jak i dla oceny przebiegu prywatyzacji majątku Skarbu Państwa. Jeśli chodzi o uzasadnienie, to ma ono wieloraki aspekt. Sprawa niezgodnego z prawem przelewu na konto Muzeum Techniki jest w istocie sprawą na piątym miejscu w hierarchii ważności, tym niemniej, naruszenie przepisów prawa było w tym przypadku ewidentne i bezdyskusyjne. Jednak taka totalna obrona przegranej sprawy ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa daje do myślenia, iż dzieją się w tym ministerstwie rzeczy niezgodne z prawem, panuje atmosfera lekceważenia zasad finansów publicznych i dysponowanie środkami w dowolnych obszarach. W myśl zasady - "Mamy, to znaczy, że nam wolno". Przecież, panie ministrze, są metody szybkiego pozyskania środków bez potrzeby uciekania się do sposobów, które wywołują wątpliwości. Wiem, że dostać pieniądze od ministra finansów jest bardzo trudno, niemniej dysponenta funduszy publicznych obowiązują określone zasady, precyzyjnie wyartykułowane w ustawie o finansach publicznych. Jeszcze raz powtarzam, gdyby nie próba obrony takiego postępowania podejmowana przez ministerstwo i dosyć buńczuczna postawa, tego wniosku zapewne bym nie składał. Ministerstwo Skarbu Państwa nie przyjmuje żadnej, ale to żadnej krytyki. Obowiązuje zasada, iż jeśli dostało się środki na konto, to można robić z nimi, co się chce. Już od dawna obserwuję agresywne zachowanie przedstawicieli resortu skarbu na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa i jestem tym faktem niemile zaskoczony, a także skonsternowany. Tego natężenia agresji na posiedzeniach wspomnianej Komisji i obrony, za wszelką cenę, swoich racji nigdy przedtem nie było. To jedna z przyczyn złożenia mojego wniosku. Oczywiście, w przeszłości były rozbieżności, różnice zdań i polemiki, ale nigdy nie było takiego braku reakcji na naruszanie podstawowych zasad finansów publicznych i łamanie ustawy budżetowej. Takich postaw być nie powinno, dlatego też stawiam wniosek w treści, jak zaznaczyłem na wstępie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PoselWojciechJasinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Dziękuję panie pośle za uzasadnienie złożenia wniosku, który przyjmuję i szanuję. Rozumiem, że Najwyższa Izba Kontroli wyczerpała swój punkt widzenia na omawiane w dniu dzisiejszym sprawy. Informuję, iż w dniu 14 lipca 2004 roku poddam pod głosowanie Komisji 3 wnioski: wniosek pana posła Wojciecha Jasińskiego, najdalej idący, o negatywne zaopiniowanie realizacji budżetu Ministerstwa Skarbu Państwa wraz z negatywną oceną wykonania przychodów z prywatyzacji, następnie wniosek pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej o całkowicie pozytywne zaopiniowanie wykonania budżetu przez resort skarbu wraz z pozytywną opinią dotyczącą wykonania planu z przychodów z prywatyzacji oraz wniosek mój, solidaryzujący się z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli oraz sejmowej Komisji Skarbu Państwa, o pozytywne zaopiniowanie części budżetowej - Skarb Państwa, a negatywne zaopiniowanie wykonania przebiegu prywatyzacji majątku Skarbu Państwa i wykonania przychodów z prywatyzacji. Te wnioski składane są przy uwzględnieniu wszystkich obiektywnych przesłanek i przyczyn niewykonania planu, które przedstawi poseł sprawozdawca. Tym niemniej, jest to fakt, a nad faktami dyskusja niczego nowego nie wnosi. Udzielam głosu przedstawicielowi Najwyższej Izby Kontroli w trybie sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektordepartamentuwNIKPawelBanas">Sprostowania wymaga uwaga, która dotyczy części 36, iż jest coraz mniej krytycznych ustaleń ze strony NIK. Otóż, chcę wyjaśnić, iż ocena krytyczna z nieprawidłowościami jest oceną standardową używaną w kontrolach budżetowych. W jej ramach więcej jest nieprawidłowości w działalności resortu skarbu, aniżeli w roku ubiegłym. Taki wzrost nieprawidłowości spowodował, iż NIK w wystąpieniu pokontrolnym skierowała do ministra skarbu ocenę o niezasadności zajmowania stanowiska w stosunku do właściwego dyrektora.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#DyrektordepartamentuwNIKPawelBanas">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Wczoraj, prezes NIK mówił bardzo szeroko o tym, jakie obowiązywały zasady konstruowania budżetu. Przedstawiał także analizę ocen oraz wiele innych zjawisk towarzyszących. Myślę, że nie wszystkie oceny państwa dotyczące finansów publicznych, znajdą zrozumienie posłów, więc proszę o powstrzymanie się z pojedynczymi uwagami. To jest suwerenna pozycja Komisji Finansów Publicznych, która pozwala na własne oceny. Nie musimy we wszystkim podzielać opinii NIK, chociaż zawsze je szanujemy, albowiem są robione sumiennie, rzetelnie i profesjonalnie. I w miarę obiektywnie. Zaznaczam, w miarę obiektywnie. Na tym zakończyliśmy tę część posiedzenia. Zarządzam 10 minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#DyrektordepartamentuwNIKPawelBanas">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Przystępujemy do rozpatrywania drugiego punktu porządku dnia, według kolejności którą przedstawiłem na początku naszego posiedzenia. Witam przybyłą podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy panią Irenę Herbst. Jak państwu wiadomo, Komisję Gospodarki reprezentuje pan poseł Andrzej Diakonow, Komisję Finansów Publicznych pan poseł Jan Antochowski. Chciałbym panów prosić, abyście zechcieli przedłożyć sprawozdania do całości tego punktu. Czy jest zgoda? Słyszę, że panowie posłowie wyrażają zgodę. A więc przesuwanie na liście Wyższego Urzędu Górniczego nie będzie konieczne, albowiem będziemy rozpatrywać wszystkie części budżetowe w jednym pakiecie. Koncentrujemy się właściwie tylko na negatywnych aspektach opinii Komisji, ponieważ te wymagają interwencji albo zmiany. Jeżeli nie ma negatywów ani poważnych sprzeczności, nie będziemy podejmować analizy punkt po punkcie, a jedynie poprosimy posłów referentów o zwrócenie uwagi na istotny, z jakiegoś powodu, fragment referatu. Fragment opinii, poświęcony jednej z części budżetowych, zostanie wyodrębniony z całości spraw i omówiony oddzielnie. A zatem proszę o zabranie głosu pana posła Jana Antochowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselJanAntochowski">Przypadł mi w udziale zaszczyt przedstawienia opinii Komisji Gospodarki o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa w roku 2003 w następujących działach: część budżetowa 20 - Gospodarka, część budżetowa 40 - Turystyka, część budżetowa 47 - Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, część budżetowa 49 - Urząd Zamówień Publicznych, część budżetowa 50 - Urząd Regulacji Energetyki, część budżetowa 53 - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, część budżetowa 60 - Wyższy Urząd Górniczy, część budżetowa 83 - Rezerwy celowe w zakresie pozycji 7, 8, 9, 50, 51, 53, 57, 60, 68 oraz część budżetowa 85 - Budżety wojewodów ogółem, w zakresie działów: Górnictwo i kopalnictwo, przetwórstwo przemysłowe, Handel, Turystyka oraz plany finansowe agencji: Agencji Rezerw Materiałowych i Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Ostatnią częścią budżetową, którą chcę omówić, są: środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatki nimi finansowane, w zakresie programów za realizację których odpowiedzialny jest minister właściwy do spraw gospodarki. Komisja, po rozpatrzeniu informacji rządu oraz po rozpatrzeniu opinii Najwyższej Izby Kontroli, a także po wysłuchaniu koreferentów, opiniuje pozytywnie wymienione części budżetowe. Zdaniem posłów, stwierdzone przez kontrolę Najwyższej Izby Kontroli uchybienia i nieprawidłowości nie miały istotnego wpływu na ogólną ocenę wykonania poszczególnych części budżetowych. Należy jedynie zwrócić uwagę, iż niektóre z uchybień powtarzają się każdego roku. Do nich należą: niedoszacowanie dochodu lub jego zbyt ostrożne planowanie. Na przykład: w Urzędzie Regulacji Energetyki lub Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Niezrealizowanie wniosków pokontrolnych z roku ubiegłego miało miejsce w dziale - Gospodarka oraz w dziale - Turystyka. Nieprawidłowe funkcjonowanie służb finansowo-księgowych miało miejsce w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jak i powtarzające się corocznie u większości kontrolowanych nieprawidłowości w udzielaniu zamówień publicznych. Reasumując, mając na względzie wszystko to, co powiedziałem na wstępie, wnoszę, aby Komisja Finansów Publicznych przyjęła i pozytywnie zaopiniowała wykonanie budżetu w częściach, o których mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselJanAntochowski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Dziękuję panu posłowi za przedstawienie opinii Komisji Gospodarki. Udzielam głosu panu posłowi Andrzejowi Diakonowowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselAndrzejDiakonow">Wykonanie budżetu państwa, które jest w zakresie kompetencji Komisji Gospodarki, zostało ocenione pozytywnie, zarówno przez Komisję Gospodarki, jak i przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jednak we wszystkich analizowanych częściach budżetu wskazywano na szereg nieprawidłowości i uchybień przy jego realizowaniu. Te uchybienia i nieprawidłowości zostały szeroko omówione w informacjach Najwyższej Izby Kontroli w poszczególnych częściach. W informacjach dokonano także sformułowania wniosków przez kontrolujących, mających na celu wyeliminowanie stwierdzonych uchybień i nieprawidłowości. W części dochodowej stwierdzono występowanie w kilku przypadkach zbyt ostrożnego planowania dochodów, co jednak nie uniemożliwiło przekroczenia tych planów. Ten ostatni czynnik należy uznać za bardzo zadawalający. Jednak osiągnięte dochody stanowią niewielką część ponoszonych wydatków, za wyjątkiem Urzędu Regulacji Energetyki, w bilansie którego, dochody wyraźnie przewyższają wydatki. W związku z tym, zanotowano mniej nieprawidłowości w realizacji budżetu w tych częściach po stronie dochodów. Pamiętajmy jednak o tym, iż główny ciężar realizacji budżetu stanowią wydatki. W tym miejscu, należy z satysfakcją podkreślić, iż w niektórych częściach realizujących główne zadania i cele polityki gospodarczej nastąpił wzrost wydatków. Dotyczy to gospodarki, turystyki i innych. Na przykład Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwiększył zadania realizowane w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Istotna jest analiza struktury wydatków budżetowych, odnosząca się do części budżetowej Gospodarka i Turystyka, z niej bowiem dowiemy się, iż dominującą pozycję zajmują dotacje i subwencje budżetowe. Jednak podstawowym mankamentem pozostaje nadal nie tylko wielkość dotacji, ale i kierunek finansowania określonych celów i zadań gospodarczych. W gospodarce dominują ciągle wydatki na restrukturyzację w tradycyjnych dziedzinach gospodarki narodowej, takich jak: górnictwo węgla kamiennego, hutnictwo żelaza i metali kolorowych, przemysł obronny i przemysł stoczniowy. Natomiast środki na aktywne wspieranie i realizowanie nowych inwestycji, tworzenie nowych miejsc pracy czy wreszcie na promocję eksportu i przedsiębiorczości są zdecydowanie za niskie, aby mogły w krótkim okresie przynieść skutki makroekonomiczne. Z faktu, iż w realizowaniu zadań polityki gospodarczej istotną rolę odgrywają dotacje i subwencje, wynika konieczność ich stałej i wnikliwej kontroli, zarówno w sferze dysponowania środkami finansowymi, jak i w sferze realizacji celów. Analiza i informacje o wynikach badań kontrolnych dokonanych przez NIK w pełni potwierdza tezę, iż realizacja zadań przy pomocy dotacji odbywa się zgodnie z przyjętymi przez NIK kryteriami - legalnością, celowością, rzetelnością. Przykłady występujących nieprawidłowości można znaleźć w materiale informacyjnym Najwyższej Izby Kontroli. W pozostałych częściach budżetowych udział subwencji i dotacji jest znacznie niższy. Trzeba zgodzić się z opinią sejmowej Komisji Gospodarki, która mówi, iż część wniosków pokontrolnych z lat poprzednich nie jest realizowana. Jeśli nawet jest realizowana, to nie w takim tempie, jakby należało się spodziewać, a uchybienia służb finansowo-księgowych zdarzają się bardzo często. Zbyt często, mamy także do czynienia z uchybieniami w kontekście ustawy o zamówieniach publicznych. Reasumując, wnoszę do Komisji Finansów Publicznych o pozytywne jednak zaopiniowanie wykonania budżetu państwa w tych częściach, które wymieniłem na wstępie, zgodnie z rekomendacją Komisji Gospodarki, jak i z oceną Najwyższej Izby Kontroli. Ocena NIK zawarta jest w informacji o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w roku 2003 w poszczególnych częściach.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselAndrzejDiakonow">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DyrektordepartamentuwNIKWaldemarDlugolecki">Chciałbym tylko poinformować Komisję, iż spośród tych czterech działów w budżetach wojewodów nie ma takich spraw, które należałoby teraz prezentować, natomiast szczegółowe uwagi przekazaliśmy właściwym wojewodom. Teraz, jeśli państwo pozwolą, przekażę głos panu dyrektorowi Andrzejowi Sowińskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WicedyrektordepartamentuGospodarkiSkarbuPanstwaiPrywatyzacjiwNIKAndrzejSowinski">Ustosunkowując się krótko do wyników kontroli w części 20 - Gospodarka i w części 40 - Turystyka, chciałbym zwrócić uwagę na powtarzające się w części - Gospodarka nieprawidłowości, dotyczące przekazywania zaliczek na dotacje dla kopalni. Zaliczki te, w ogólnej kwocie ponad 19.500 tys. zł, zostały przekazane przed zaakceptowaniem rocznych planów likwidacji tych podmiotów. Nastąpiło więc naruszenie przepisów wynikających z paragrafu 4 rozporządzenia ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej w sprawie dotacji przeznaczonych dla górnictwa soli, rud cynku i ołowiu. Sprawa, o której mówię, ma podobny charakter do sprawy omawianej przy okazji oceny nad budżetem Skarbu Państwa, nie ma więc sensu powtarzać tych samych argumentów. Kolejna kwestia dotyczy realizacji zamówień publicznych. Ministerstwo Gospodarki w roku ubiegłym realizowało dwie umowy dotyczące zakupu sprzętu informatycznego na kwotę 3.500 tys. zł. Przy realizacji jednej z tych umów, doszło do naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych, albowiem miała miejsce próba obejścia przepisów. Sytuacja miała taki przebieg, iż w trybie przetargu nieograniczonego została zrealizowana jedna umowa o wartości 1.500 tys. zł. Natomiast druga umowa z grudnia 2003 roku na dostawę sprzętu informatycznego o wartości 2.000 tys. zł została zawarta w trybie art. 6 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy o zamówieniach publicznych. Wspomniany art. 6 zawiera przepis, wyłączający spod działania ustawy umowy zawarte z przedsiębiorstwami podległymi ministrowi sprawiedliwości. W ocenie NIK, takie działanie stanowiło obejście przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, gdyż biorące udział w umowie przedsiębiorstwo państwowe Drukarnia nr 1 było jedynie pośrednikiem handlowym. Ważną okolicznością w sprawie jest fakt, iż w chwili ukazania się ogłoszenia o przetargu, we wrześniu 2003 roku, ówczesne Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej dysponowało prawie całą kwotą, niezbędną dla zawarcia całej umowy. Podpisano jednak tylko jedną umowę o mniejszej wartości. W ten sposób realizacja zamówienia w trybie dwóch umów wykluczyła potencjalną możliwość uzyskania lepszych warunków cenowych, wynikających z dużo większej skali zamówienia. Dodatkową okolicznością w przedmiotowej sprawie jest fakt zakupu wyłącznie monitorów ciekłokrystalicznych w liczbie 536 na łączną kwotę 890 tys. zł, których cena dwukrotnie przewyższa cenę monitorów o podobnych parametrach jakościowych i identycznej wielkości przekątnej ekranu, typu kineskopowego. Zestawienie zakupu o takiej wartości ze środków budżetowych z zapowiedzianą w planie Hausnera polityką minimalizowania kosztów funkcjonowania administracji publicznej oraz koniecznością oszczędnego gospodarowania środkami publicznymi nie wymaga komentarza. Warto dodać jeszcze, iż wnioski o zakup sprzętu nie zawierały uzasadnienia konieczności zakupu monitorów z panelem LCD, zamiast monitorów kineskopowych. Wyniki kontroli wykazały, iż spośród 9 wniosków pokontrolnych, do których realizacji zobligowany był resort gospodarki, nie zostało wykonanych 5, natomiast 1 wniosek pokontrolny znajdował się w stanie realizacji. Jak przebiegnie realizacja pozostałych wniosków, przekonamy się dopiero w roku przyszłym. Jeśli chodzi o inne kwestie pragnę dodać, iż minister finansów nie zrealizował dotychczas obowiązku określonego w art.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WicedyrektordepartamentuGospodarkiSkarbuPanstwaiPrywatyzacjiwNIKAndrzejSowinski">14 ust. 1 ustawy o finansach publicznych. Przepis ten obliguje ministra do określenia, w drodze rozporządzenia, jednolitego planu kont dla jednostek sektora finansów publicznych. Jeśli państwo pozwolą, tyle miałbym tytułem omówienia najważniejszych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicedyrektordepartamentuAdministracjiPublicznejwNIKDariuszZielecki">Jeśli chodzi o część budżetową 49 - Urząd Zamówień Publicznych, to Najwyższa Izba Kontroli wydała opinię pozytywną z uchybieniami za wykonanie budżetu w 2003 roku. W części dotyczącej dochodów i wydatków, uchybień nie stwierdzono. Natomiast istotne uchybienia, zdaniem NIK, miały miejsce w funkcjonowaniu systemu ewidencji księgowej i ten fakt zaważył na wyniku ostatecznej oceny. Ustalono bowiem w trakcie przeprowadzania kontroli, iż dokumenty księgowe i finansowe księgowane były w "buforze" systemu księgowego, a dopiero w roku 2004 przenoszone do ksiąg rachunkowych. W istocie oznacza to, iż w roku ubiegłym w Urzędzie Zamówień Publicznych nie były prowadzone zapisy w księgach rachunkowych. Przepisy ustawy o rachunkowości mówią jednoznacznie, iż zapisy w księgach rachunkowych winny być dokonywane w sposób trwały, natomiast "bufor" umożliwia dowolne modyfikowanie danych księgowych w okresie posługiwania się tym systemem. Pragnę zwrócić uwagę na jeszcze jeden element, a mianowicie na księgowanie dokumentów finansowych systemem kasowym, polegającym na księgowaniu dokumentów według przychodów lub rozchodów w kasie, a nie według faktycznej daty zdarzenia gospodarczego. Skutki takich operacji widoczne są w sprawozdawczości miesięcznej lub kwartalnej, w której nie wykazywano części zobowiązań. Dodaję jednak, iż urząd, pomimo tych uchybień, uzyskał pozytywną ocenę rocznych sprawozdań budżetowych, dlatego, iż wszystkie zobowiązania przynależne do roku 2003 zostały właściwie zaksięgowane na koniec roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DyrektordepartamentuwNIKWaldemarDlugolecki">Również w innych częściach budżetowych występowały nieprawidłowości, które omówiono w trakcie pierwszego posiedzenia Komisji, poświęconego tej tematyce. Pełną listę stwierdzonych nieprawidłowości oraz syntetyczną informację przekazaliśmy wiceprzewodniczącemu Komisji panu posłowi Stanisławowi Stecowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WicedyrektordepartamentuGospodarkiSkarbuPanstwaiPrywatyzacjiwNIKElzbietaSikorska">Kontrola przeprowadzona w Rządowym Centrum Studiów Strategicznych wykazała jedynie bardzo drobne uchybienia. Polegały one na niewłaściwym usytuowaniu organizacyjnym stanowiska do spraw audytu wewnętrznego i kontroli wewnętrznej, a także na drobnych błędach polegających na niewłaściwym wpisaniu kwot w miesięcznych sprawozdaniach budżetowych. To jednak nie miało wpływu na rzetelność sprawozdań o wykonaniu budżetu państwa. Ocena zaproponowana w związku z tym przez NIK, była oceną pozytywną. W Wyższym Urzędzie Górniczym również stwierdzono uchybienia, których istota polegała na niedokonywaniu przez ostatnie dwa lata, od stycznia roku 2001 do listopada roku 2003, wpłat składek na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wpłata nastąpiła dopiero w wyniku interwencji funduszu. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła w dokumentacji finansowo-księgowej brak opisu zasad rachunkowości, dotyczącego ochrony danych księgowych oraz zasad obiegu dokumentów księgowych. Inne uchybienia stwierdzone w wyniku przeprowadzonej kontroli dotyczyły niedotrzymania terminu odprowadzenia w ustawowym czasie pobranego dochodu lub też niewystarczającej sprawności działań urzędu w związku z realizacją wyroku sądowego w sprawie odszkodowania za szkody górnicze. Pan poseł Andrzej Diakonow w swoim wystąpieniu wspomniał o niedoszacowywaniu dochodów w przypadku niektórych części budżetowych. Takie przypadki Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła w części budżetowej 50 - Urząd Regulacji Energetyki oraz w części budżetowej 53 - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W obydwu przypadkach nie postawiono zarzutu o nierzetelność w planowaniu dochodu, co pragnęłabym podkreślić. Wskazano jednak na zbytnią ostrożność w działaniach planowania dochodów, mając na uwadze specyfikę działania obydwu resortów i charakter tych dochodów. W przypadku Urzędu Regulacji Energetyki wielkość osiągniętego dochodu zależy od kondycji finansowej przedsiębiorstw energetycznych, natomiast w przypadku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wielkość dochodu zależy od ilości kar nakładanych przez prezesa urzędu. Na kwestie niedoszacowania w planowaniu dochodów, zwłaszcza w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę także ze względu na trwałe występowanie tych efektów ekonomicznych w przeszłości. Natomiast w Urzędzie Regulacji Energetyki uwagę zwraca niewykonywanie wniosków pokontrolnych NIK z lat ubiegłych, czego dowodem jest pozostawanie w roku 2003 na stanowisku dyrektora generalnego osoby, która nie była wyłoniona w drodze konkursu. Już w roku 2003 NIK kierowała do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki pismo z wnioskiem o podjęcie skutecznych działań w celu wyłonienia odpowiedniego kandydata na stanowisko dyrektora generalnego urzędu, jednak w ciągu roku 2003 nie znaleziono rozwiązania tej kwestii. Inną kwestią podniesioną przez Najwyższą Izbę Kontroli dotyczącą roku 2003 jest wypłata dodatków regulacyjnych dla doradców prezesa URE oraz dla dyrektorów oddziałów terenowych urzędu. Uważamy, iż dodatki regulacyjne wypłacane tym dwóm grupom pracowników oparte są na regulaminie, który nie znajduje obecnie podstaw prawnych. Dotyczy to zmian dokonanych w prawie energetycznym, w którym zlikwidowano zależność pomiędzy wysokością płac w Urzędzie Regulacji Energetyki a płacami w sektorze energetycznym. Natomiast dodatek regulacyjny, wypłacany w znacznej wysokości i stanowiący nawet 80% wynagrodzenia w przypadku doradców prezesa, stoi w rażącej sprzeczności z aktualnie obowiązującymi zasadami oraz aktualnie obowiązującą ustawą o zasadach wynagradzania pracowników administracji. W myśl przepisów ustawy o wynagradzaniu pracowników administracji dodatek nie może przekraczać 40% wielkości wynagrodzenia zasadniczego. Wracając do spraw związanych z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Najwyższa Izba Kontroli wskazała na opieszałość pewnych działań windykacyjnych, podejmowanych w celu odzyskania należności Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WicedyrektordepartamentuGospodarkiSkarbuPanstwaiPrywatyzacjiwNIKElzbietaSikorska">Inne stwierdzone nieprawidłowości powstały w gospodarstwie pomocniczym urzędu i polegały na praktycznie niemożliwej do przeprowadzenia przez inspektorów NIK, weryfikacji prawidłowości odprowadzanych kwot do budżetu z tytułu najmu pomieszczeń należących do Skarbu Państwa, a będących w gestii urzędu. W toku kontroli stwierdzono, iż nie prowadzono żadnej ewidencji kosztów związanych z wynajmem pomieszczeń. Stąd wniosek NIK o uregulowanie tych spraw i rzetelne prowadzenie ewidencji ponoszonych kosztów, pozwalającej na sporządzenie bilansu i odprowadzenie kwot z tytułu uzyskiwania dochodu z najmu. Liczne nieprawidłowości w sferze prowadzenia ewidencji księgowo-finansowej odnotowano w Głównym Inspektoracie Inspekcji Handlowej, czyli dysponencie trzeciego stopnia w tej części budżetowej, oraz w gospodarstwie pomocniczym Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WicedyrektordepartamentuGospodarkiSkarbuPanstwaiPrywatyzacjiwNIKElzbietaSikorska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy ktoś z państwa pragnie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselMarekOlewinski">Mam pytanie do pana posła Jana Antochowskiego, który przedstawiał opinię w imieniu Komisji Gospodarki. Czy Komisja Gospodarki zajmowała się również realizacją rezerw celowych, które są wymienione w opinii? Szczególnie interesuje mnie rezerwa celowa nr 9, dotycząca wykonaniu kontraktów wojewódzkich. Chodzi o kwotę 1.000.000 tys. zł, przeznaczoną na te cele w ubiegłym roku. Chciałbym się dowiedzieć, czy Komisja analizowała te pozycje, a szczególnie tę pozycję, na którą, łącznie z rezerwami celowymi w tej części, przeznaczonych jest prawie 1.400.000 tys. zł. Sądzę, że tej kwocie warto poświęcić nieco czasu. To samo pytanie kieruję do Najwyższej Izby Kontroli, ponieważ nie zauważyłem w materiałach informacyjnych z wyników kontroli, aby tym rezerwom NIK poświęcił więcej uwagi. Jak wspomniałem, szczególnie interesuje mnie rezerwa celowa przeznaczona na realizację kontraktów wojewódzkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselJanAntochowski">Zagadnienia związane z realizacją kontraktów wojewódzkich omawiane były na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej i z informacji jakie posiadam, środki na kontrakty wojewódzkie zostały wykorzystane w kwocie 1.000.000 tys. zł , a część pozostała, w kwocie 400.000 tys. zł, będzie rozdysponowywana. Z posiadanych informacji wynika, iż opinia na temat sposobu wykorzystania środków na kontrakty wojewódzkie jest pozytywna. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę państwa na fakt, iż w części budżetowej 20 - Gospodarka zostały uruchomione rezerwy celowe, a planowany wydatek wynosi w tej części 1.300.000 tys. zł. Faktyczne wydatki w roku 2003 wyniosły 1.700.000 tys. zł i ta rezerwa celowa została wykorzystana w sposób prawidłowy. Na posiedzeniu Komisji Gospodarki został zgłoszony wniosek, aby środki pomocowe przekazywane na rozwój małej i średniej przedsiębiorczości mogły być przekazywane terminowo. W roku 2003 notowano kilka opóźnień w realizacji pomocy, sięgających nawet kilku miesięcy, co powodowało konieczność zaciągania kredytów pomostowych. Tym samym spadała faktyczna wartość działań wspierających. To była jedna z bardziej zasadniczych kwestii, poruszanych na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselJanAntochowski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Jutro na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych będziemy omawiać rezerwę celową, o której pan mówi. Czy są ze strony państwa posłów jeszcze jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselMarekOlewinski">Chciałbym zgłosić wniosek formalny do pani minister oraz do autorów sprawozdania. Otóż, dokumenty sprawozdawcze mają różne rodzaje numeracji i wymagają posługiwania się, dodatkowym przewodnikiem, aby znaleźć odpowiedniki odnośnej numeracji. Bardzo proszę panią minister o przygotowywanie czytelnych dokumentów. Jeżeli mówimy o realizacji rezerw celowych, to należy posługiwać się numerami rezerw z ustawy budżetowej. Takie proste komponowanie dokumentów w sposób wystarczający upraszcza sprawę ich analizowania.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselMarekOlewinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy są jeszcze pytania lub uwagi? Nie słyszę uwag. Mam wobec tego prośbę do przedstawicieli urzędów centralnych, których wykonanie budżetu dzisiaj referowaliśmy, aby zajmowali stanowisko wobec uwag wygłoszonych przez przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli. Czy jest obecny przedstawiciel Urzędu Regulacji Energetyki? Słyszę, że jest obecny, chociaż wymieniłem ten urząd tylko jako przykład. Chodzi o to, aby państwo odnosili się do istotnych uwag i zastrzeżeń. Chciałbym na przykład usłyszeć, dlaczego w Urzędzie Zamówień Publicznych nie wykorzystano środków na usprawnienie działania urzędu, a przede wszystkim na ułatwienie procedury zamówień publicznych. Przecież mamy z tym tak wiele problemów. Chciałbym więc prosić panią minister Irenę Herbst o koordynowanie tych spraw, albowiem ktoś powinien odnieść się do zagadnień podniesionych w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli, pomimo pozytywnej oceny tej instytucji i Komisji Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyIrenaHerbst">Chciałabym w pierwszym rzędzie odnieść się do poruszonej kwestii przekazywania zaliczek na poczet dotacji dla czterech kopalń soli: Bochnia, Wieliczka, Trzebionka i Bolesław. Rzeczywiście problem ten występuje już po raz drugi, a polega na utrzymaniu ciągłości prac remontowych w kopalniach, będących w likwidacji. W roku bieżącym udało się ten problem rozwiązać i w tegorocznym sprawozdaniu już się nie pojawi. Jeśli chodzi o sprawę zamówień publicznych, to pod koniec 2003 roku w ówczesnym Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej zagadnienia zamówień publicznych zostały poddane audytowi wewnętrznemu. Z wniosków przeprowadzonego audytu, zaleceń i rekomendacji wyciągnięto konsekwencje i przeprowadzono odpowiednie korekty. Wydaje się nam więc, że wszelkie naruszenia przepisów wynikające z ustawy o zamówieniach publicznych zostały usunięte i nie powinny się powtórzyć w roku bieżącym. Co więcej, według wdrożonych zaleceń wprowadziliśmy nowe, wewnętrzne procedury udzielania zamówień publicznych, w tym regulamin pracy Komisji Przetargowej, wprowadzający indywidualną odpowiedzialność członków komisji za wykonywane czynności. Co więcej, ponad 100 pracowników Ministerstwa Gospodarki i Pracy zostało przeszkolonych w zakresie znajomości przepisów wynikających z ustawy - Prawo zamówień publicznych, co pozwala mieć nadzieję na lepszą jakość wniosków dotyczących zamówień publicznych, składanych przez poszczególne komórki organizacyjne ministerstwa. Wydaje się więc, iż nastąpi podniesienie jakości pracy w tym zakresie w roku bieżącym. Chciałabym również kilka słów powiedzieć na temat uchybień w sprawozdawczości księgowo-finansowej. Otóż, jak państwo pamiętacie, w lutym bieżącego roku nastąpiło podzielenie dawnego Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej na dwa urzędy. Oczywiście, przygotowania zostały wdrożone znacznie wcześniej, a jednym z etapów przygotowań było uruchomienie w 2003 roku dodatkowego systemu informatycznego, tak, aby po rozdzieleniu obu ministerstw każde z nich dysponowało własną bazą i własnym systemem. Stąd wiele niedociągnięć mogło mieć przyczynę w istnieniu tych dwóch systemów i konieczności ich jednoczesnego działania. To rozwiązanie miało też swój wyraz materialny w zwiększonych kosztach utrzymania i dodatkowych wydatkach na sprzęt informatyczny. Okres poprzedzający podział ministerstw był dla służb finansowo-księgowych niesłychanie uciążliwy i stresujący, ale również trudne były kwestie związane z podejmowaniem decyzji i wszelką kontrolą ich wykonywania. Ten proces jest zakończony i mamy nadzieję, że okres podziału nie wpłynie na ocenę działalności resortu w roku bieżącym. Odnosząc się do problematyki większych niż zaplanowano dochodów placówek zagranicznych, chciałabym stwierdzić, iż ponadplanowe wpływy pochodziły, w znacznej mierze, z dochodów osiągniętych w latach poprzednich, a rozliczonych dopiero w roku 2003. Zwróciliśmy się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tego problemu i mam nadzieję, iż taka pomoc zostanie udzielona. Zagadnienie to jest skomplikowane, a dodatkowo, brak środka specjalnego powoduje niemożność właściwego zaplanowania dochodów.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyIrenaHerbst">Myślę, że przy fachowej pomocy resortu spraw zagranicznych uda się nam w tym roku problem rozwiązać, a planowanie tym razem będzie skuteczne. Tyle miałabym uwag w tej części dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyIrenaHerbst">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy ze strony pań i panów posłów są pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselMarekOlewinski">Moje pytanie kieruję do pani minister Elżbiety Suchockiej i do pani minister Ireny Herbst. Czy na jutrzejszym posiedzeniu Komisji omawiana będzie sprawa rezerwy celowej nr 12 w części - Infrastruktura?</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselMarekOlewinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Będziemy omawiali rezerwę 9 i 12.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PoselMarekOlewinski">Chodzi mi o to, czy pani minister Herbst będzie jutro obecna na posiedzeniu? Rozumiem, że dysponentem tej rezerwy jest minister właściwy do spraw gospodarki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowElzbietaSuchockaRoguska">Dysponentem tej rezerwy jest minister do spraw rozwoju regionalnego, którym aktualnie jest minister gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselMarekOlewinski">Czyli, jutro do tych spraw wrócimy. O to mi chodziło.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselMarekOlewinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Jutro rozpoczynamy pracę o godzinie 10.00. Czy są jeszcze inne pytanie lub uwagi? Nie ma innych pytań. Ponieważ nie było również innych uwag ze strony Najwyższej Izby Kontroli, ani też innych krytycznych wystąpień pań i panów posłów, które by nakazywały przyjęcie negatywnej oceny wykonania budżetu, rozumiem, iż przyjęliśmy pozytywną ocenę wykonania budżetu państwa w roku 2003 w częściach, jak wymieniono na wstępie. Serdecznie dziękuję za udział w dzisiejszej debacie. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>