text_structure.xml
25.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofLisek">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam państwa bardzo serdecznie. W imieniu Komisji Spraw Zagranicznych, a także parlamentarnego zespołu na rzecz Tybetu i wszystkich państwa chciałbym powitać naszego honorowego gościa, Jego Świątobliwość XIV Dalajlamę. To dla nas wielki zaszczyt i honor móc gościć Waszą Świątobliwość na spotkaniu z polskimi parlamentarzystami.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofLisek">Ponieważ spotkania z marszałkami Sejmu i Senatu nieco się przedłużyły, pozwolą państwo, że nie będę wygłaszał długich przemówień i oddam głos Jego Świątobliwości Dalajlamie, prosząc o przesłanie do polskiego parlamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DuchowyprzywódcaTybetańczykówDalajlama">Dzień dobry wszystkim państwu. Drodzy bracia i siostry. Wielkie to szczęście móc się spotkać z państwem i z przedstawicielami polskiego Sejmu. Chciałbym złożyć państwu wyrazy szacunku. Jestem całkowicie oddany demokracji. My Tybetańczycy praktykujemy ją szczerze, a państwo są demokratycznie wybranymi przedstawicielami polskiego narodu. Pozwólcie mi państwo połączyć się z wami w radości z odzyskania po długiej i ciężkiej walce wolności. Wolność to coś, co każdego raduje, więc przyłączam się do państwa. Uderzało mnie to wszędzie – od Gdańska po Warszawę, że ludzie emanują tu radością.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DuchowyprzywódcaTybetańczykówDalajlama">Rozumiem, że dzieje się tak za sprawą tragicznej historii Polski, ale też troska o los Tybetu i poparcie dla niego są niezwykle silne. Wszędzie czuję ducha solidarności z naszą walką. Pragnę za to podziękować. Niezależnie od tego, jaka była historia, trzeba przyznać, że Tybet jest krajem materialnie zacofanym, choć duchowo wysoko rozwiniętym. Każdy Tybetańczyk pragnie materialnego rozwoju, tak więc w naszym własnym interesie leży pozostanie w granicach chińskiego państwa. Nie dążymy do oderwania Tybetu od Chin. My Tybetańczycy mamy własny język i kulturę, jedyne w swoim rodzaju, niemające nic wspólnego z Chinami. Nasz język ma tysiącletnią kulturę, charakteryzuje się niezwykłym dorobkiem piśmiennictwa.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#DuchowyprzywódcaTybetańczykówDalajlama">Mamy własną buddyjską filozofię dotyczącą głównie umysłu i uczuć. Wielu zachodnich uczonych utrzymuje, że buddyzm nie tyle jest religią, co nauką umysłu. Zachowanie języka tybetańskiego jest dlatego tak ważne, iż stworzono go do buddyzmu i właśnie w nim najlepiej można zawrzeć nauki buddyjskie. Mamy też jedyną w swoim rodzaju kulturę, którą nazywamy kulturą współczucia, niestosowania przemocy. Jej zachowanie jest istotne nie tylko dla 6 milionów Tybetańczyków, ale również dla milionów młodych Chińczyków, którzy doświadczają wielu problemów, przede wszystkim z powodu braku wartości moralnych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#DuchowyprzywódcaTybetańczykówDalajlama">Konstytucja Chińskiej Republiki Ludowej gwarantuje różnym grupom etnicznym, takim jak Tybetańczycy, Ujgurzy, Mongołowie, którzy także mają własne języki i kulturę, prawo do autonomii na różnych szczeblach administracyjnych – regionu, prefektury, okręgu. Zabiegamy o faktyczną autonomię, bo tylko ona pozwoli nam chronić nasze unikalne dziedzictwo kulturowe. Niestety, zwolennicy rozwiązań twardej ręki w gronie chińskiego przywództwa, powodowani strachem i nadmierną podejrzliwością, w całości odrzucają nasze postulaty. Otrzymali państwo dokumenty, w tym tekst naszego memorandum, w którym prosimy jedynie o to, co jest zapisane w konstytucji Chińskiej Republiki Ludowej. Strona chińska odrzuca nasze postulaty w całości. Choć jest we mnie coraz mniej i mniej wiary w rząd Chin, moja wiara w naród chiński pozostaje niewzruszona.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#DuchowyprzywódcaTybetańczykówDalajlama">Użycie przez państwa waszych wpływów jest w tej chwili niezmiernie ważne, ponieważ nasz dialog ze stroną chińską znalazł się w martwym punkcie. W Parlamencie Europejskim w dniu 4 grudnia br. wspominałem, że spoczywają na mnie dwa główne zobowiązania: pierwsze – do propagowania ludzkich wartości, drugie – do propagowania harmonii między religiami. Te wewnętrzne ludzkie wartości mają kluczowe znaczenie dla tego, jak się czujemy, czy jesteśmy szczęśliwi, czy żyjemy w szczęśliwych rodzinach. Jeśli chodzi o harmonię religijną, mimo wszystkich różnic doktrynalnych i filozoficznych wszystkie religie mają jedno przesłanie, jedną praktykę, jeden potencjał – służby przyszłości. Harmonia między religiami jest możliwa i niezbędna.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#DuchowyprzywódcaTybetańczykówDalajlama">Co się tyczy mojego zobowiązania w wymiarze politycznym, od 2001 r. Tybetańczycy w bezpośrednich demokratycznych wyborach wybierają premiera. Mamy wszystkie instytucje demokratyczne. Wybory odbywają się co 5 lat. Kiedy przedstawiałem naszego premiera w Parlamencie Europejskim, powiedziałem, że w sprawach politycznych on jest moim szefem, natomiast w sprawach duchowych ja jestem jego szefem. W ten sposób historia czterechsetletniej instytucji Dalajlamy łączącej polityczną i duchową władzę w Tybecie została zamknięta, z czego jestem ogromnie dumny.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#DuchowyprzywódcaTybetańczykówDalajlama">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofLisek">Dziękuję bardzo Waszej Świątobliwości. Dziękuję serdecznie za słowa o Polsce i naszej walce o niepodległość.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofLisek">Proszę państwa, ze względów czasowych jesteśmy zmuszeni połączyć spotkanie z parlamentarzystami z konferencją prasową. Proponuję, aby pierwsze dwa pytania zadali parlamentarzyści, a potem dwa kolejne dziennikarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełPawełPoncyljusz">Chciałbym zapytać o to, co my jako obywatele Unii Europejskiej i Polacy możemy zrobić na rzecz autonomii i wolności Tybetańczyków.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PosełPawełPoncyljusz">W Polsce było wielu ludzi, którzy oddali życie za naszą wolność. Jednym z takich ludzi był ksiądz Jerzy Popiełuszko, kandydat do beatyfikacji. Jego grób jest niedaleko Sejmu. To tak samo wielka postać, jak dla Tybetańczyków Wasza Świątobliwość. Jemu, niestety, przyszło zapłacić życiem za to, że dobrem zwyciężał zło.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#Tłumacz">Chciałbym poinformować, że Jego Świątobliwość był u grobu księdza Jerzego w 1993 r., w czasie pierwszej wizyty w Polsce. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie zrobił w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#Dalajlama">Oczywiście ta informacja dotarła do Indii, byliśmy pełni podziwu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#Dalajlama">Unia Europejska i Parlament Europejski wykazują zainteresowanie tym, co dzieje się w Tybecie. Parlament Europejski przyjął w tej sprawie wiele rezolucji. Jako kraj członkowski macie oczywiście głos i wpływ, więc ważne, żeby był on słyszalny. W parlamencie polskim istnieje zespół do spraw tybetańskich. W Polsce działają organizacje zajmujące się Tybetem. To bardzo ważna działalność i godna wsparcia.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#Dalajlama">Wszelkie spotkania z partnerami chińskimi i dawanie wyrazu trosce o to, co dzieje się w Tybecie, a także uczenie ludzi, informowanie o kulturze tybetańskiej i historii Tybetu to działania, które mogą pomóc Tybetańczykom. Na stole widzę flagi tybetańskie. Ostatnio widuję je w całej Europie – we Włoszech, Francji, w Niemczech. Zdradzę państwu pewną tajemnicę. Otóż na przełomie 1954 i 1955 r. złożyłem wizytę w Pekinie. Wielokrotnie spotykałem się z przewodniczącym MaoZedongiem, który podczas jednej z rozmów zapytał, czy Tybetańczycy mają flagę narodową. Odparłem: „Tak, mamy”. Wtedy usłyszałem, że należy ją zachować i że powinna zawsze wisieć obok flagi państwowej. Dziś urzędnicy chińscy na widok flagi tybetańskiej reagują alergicznie i widzą w tym gest separatystyczny. W istocie tak nie jest. Dał na to zgodę najwyższy przywódca i założyciel Chińskiej Republiki Ludowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełMarekBorowski">Wasza Świątobliwość, nie mam pytań, ponieważ śledzę wypowiedzi Waszej Świątobliwości, byłem w Gdańsku na uroczystościach rocznicy przyznania Nagrody Nobla, czytam wywiady, znam poglądy i przesłanie, jakim kieruje się Wasza Świątobliwość. Chcę powiedzieć, że solidaryzuję się z nim całkowicie, podobnie jak wszyscy na tej sali i w Polsce.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełMarekBorowski">Pragnę podziękować za to wszystko, co Wasza Świątobliwość robi nie tylko dla Tybetu, ale także dla całej społeczności światowej. W Gdańsku Wasza Świątobliwość mówił, że konieczne jest nie tylko rozbrojenie militarne, ale także duchowe w relacjach międzyludzkich, że potrzebna jest edukacja dla pokoju dzieci i młodzieży. To są bardzo ważne kierunki, które oczywiście brzmią bardzo ogólnie, ale to do polityków należy, żeby je uczynić bardziej konkretnymi.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełMarekBorowski">Działanie Waszej Świątobliwości spotyka się z bardzo nerwowymi i nieprzyjaznymi reakcjami rządu chińskiego. Dzisiaj także rząd chiński przestrzega przed spotkaniami z Waszą Świątobliwością, wystosowuje różne ostrzeżenia. Myślę, że jest ogólnym przekonaniem, iż rozmowa i spotkania z Waszą Świątobliwością to kwestia zwykłej przyzwoitości i honoru. Nie mogę zapewniać w imieniu rządu i wszystkich Polaków, ale mam wrażenie, że Wasza Świątobliwość zawsze będzie mile widziany w Polsce, kiedykolwiek będzie chciał przyjechać.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PosełMarekBorowski">Ze względu na znaczenie działalności chciałbym życzyć Waszej Świątobliwości wiele lat życia.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#Dalajlama">Dziękuję za ciepłe słowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełIwonaGuzowska">To wielki zaszczyt, że możemy tu być. Chciałabym poprosić o radę, o to, żeby Jego Świątobliwość powiedział nam, jak w dzisiejszych czasach nie zapomnieć o najważniejszych wartościach, które tak naprawdę łatwiej przemawiają do ludzi i do ludzkich serc, zmieniając je. Co możemy zrobić, żeby zmieniać świat na lepszy? Polityka polityką, ale jeśli nie ocalimy tych najważniejszych wartości, nic nie będzie miało sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Dalajlama">A gdyby tak ująć to w jednym zdaniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełIwonaGuzowska">W dzisiejszych czasach dla młodych ludzi zupełnie inne wartości są ważniejsze niż dobro, miłość i szacunek do drugiego człowieka. Jak te wartości, pomimo trudności, przekazywać młodemu pokoleniu? Jego Świątobliwość wspomniał o młodych Chińczykach, którzy będą tworzyć przyszłość Chin.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Dalajlama">Wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi. Wszyscy przychodzimy na świat z łona matki. Z mlekiem matki wysysamy radość życia. Wszyscy mamy taki sam potencjał ludzkiej miłości, czułości. Dzieci przyswajają te wartości, te ciepłe ludzkie uczucia, szczęście z mlekiem matki. Ma to wymiar niemal biologiczny. W późniejszym życiu wszystko zależy od tego, w jaki sposób na uczucia te wpływa nasza inteligencja. Bywa tak, że inteligencja potęguje w nas agresję. Jeśli w takich sytuacjach zapominamy o moralności i etyce, to agresja bierze w końcu górę nad wartościami i tracimy je z oczu w ogóle.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#Dalajlama">Podam przykład tyranów, takich jak Hitler czy Stalin. Jako dzieci musieli doświadczyć miłości matki. Co stało się później? Niedawno pewien kongresmen w Stanach Zjednoczonych powiedział, że jego syn podszedł do niego i ze dziwieniem powiedział, że Saddam Husajn też jako małe dziecko musiał kochać swoją matkę. Uważam, że w naszych czasach niedobre czynniki biorą górę i zapominamy o moralności i etyce, zwłaszcza w systemie edukacyjnym, który jest kluczem do propagowania tych wartości.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#Dalajlama">Weźmy także pod uwagę media, które pokazują głównie zabójstwa, gwałty, wyzysk, a wartości moralne nie wzbudzają ich zainteresowania. Dlaczego tak się dzieje? Te dobre uczucia uznajemy za rzeczy oczywiste. Morderstwo dziwi nas, więc trafia na pierwszą stronę. To sprawia, że na pozytywne wartości nie ma w mediach zbyt wiele miejsca. Apeluję do państwa – przedstawicieli mediów o to, abyście poświęcali tym sprawom więcej uwagi. Bywa, że niektórzy kojarzą kwestie takie, jak moralność i etyka ze sferą sacrum czy religią. Nic z tych rzeczy. Te wartości mają wymiar uniwersalny. Dobre serce daje nam siłę wewnętrzną. Z siły wewnętrznej rodzi się spokój umysłu, a spokój umysłu rodzi prawdziwy pokój. Każdy z nas pragnie w życiu szczęścia. Każdy chce przeżyć dobry dzień. Każdy chce osiągnąć spokój, ale ten spokój umysłu tkwi w nas. Musimy znaleźć go w sobie. Nie dadzą go nam ani władza, ani pieniądze.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#Dalajlama">Potrzebujemy przede wszystkim edukacji, edukacji holistycznej. Niedawno mówiono mi, że w Wielkiej Brytanii jest rządowy program zaszczepiania etyki od przedszkola. Przedmiot nazywa się „szczęście”. Uważam, że to bardzo dobry sygnał, wart naśladowania może i w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofLisek">Czas na czwartą władzę. Prosimy o pytania od dziennikarzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PublicystadziałaczKomitetuWorldSolidarityMichałOrzechowski">Jestem jednym z inicjatorów powstania Parlamentarnego Zespołu na rzecz Tybetu. Działalność Zespołu z inicjatywy pewnego marszałka, którego nazwiska przez uprzejmość nie pamiętam, była zawieszona. Byłem inicjatorem debaty w sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu na temat łamania praw człowieka w Chińskiej Republice Ludowej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PublicystadziałaczKomitetuWorldSolidarityMichałOrzechowski">Chciałbym zaproponować posłom i senatorom wyprawę do Indii, aby porozmawiać z rządem tybetańskim, jak można Tybetańczykom pomóc. Można by odwiedzić większe obozy tybetańskie w Indiach i Nepalu. Na polską grypę chciałbym dać ładny szaliczek Jego Świątobliwości. To jest dozwolone w Chińskiej Republice Ludowej. Mam nadzieję, że w polskim parlamencie też. Jeszcze raz zapraszam na wspólną wyprawę do rządu tybetańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#Dalajlama">Zapraszamy. W jednym z apeli prosiłem parlamentarzystów i organizacje pozarządowe do składania wizyt w Tybecie, do odwiedzania Tybetu i badania, jak wygląda tam sytuacja, a także do odwiedzania społeczności tybetańskiej na wychodźstwie. Witamy państwa z otwartymi ramionami.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DziennikarzTelewizjiSuperstacja">Chciałbym zapytać o wczorajsze spotkanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Jak Wasza Świątobliwość sądzi, dlaczego przywódcy państw spotykają się z Waszą Świątobliwością przede wszystkim prywatnie?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#Dalajlama">Proszę skierować pytanie do nich.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DziennikarzTVNPawełŁukasik">Chciałbym rozszerzyć pytanie kolegi. Czy dla Waszej Świątobliwości ma znaczenie fakt, iż spotkanie jest prywatne bądź oficjalne? Czy świadczy to o rodzaju dystansu, czy absolutnie nie?</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#DziennikarzTVNPawełŁukasik">Druga sprawa. Chiny wyrażają wobec Polski swoje niezadowolenie z powodu wizyty Waszej Świątobliwości i apelują do polskich władz o niepodejmowanie kroków, które godzą w żywotne interesy tego państwa. Jak należy traktować tego typu protesty? Czy to jest rutynowa sprawa i za każdym razem przy okazji wizyty Waszej Świątobliwości takie protesty pojawiają się? Czy należy na nie odpowiadać, czy ich nie zauważać?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#Dalajlama">Co do pierwszego pytania, nie dbam o protokół. Ważne jest spotkanie twarzą w twarz i rozmowa. Nie chcę nikomu sprawiać żadnych trudności i problemów.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#Dalajlama">Gdziekolwiek jestem, otrzymuję „specjalne błogosławieństwo” strony chińskiej. Takie „błogosławieństwo” otrzymują nawet uczelnie amerykańskie czy europejskie, na których się pojawiam.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Czy Jego Świątobliwość czuje się bardziej szczęśliwy z powodu uzyskania tytułu doctora honoris causa w Krakowie?)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#Dalajlama">Kiedy ogłaszano decyzję Komitetu Noblowskiego w październiku 1989 r., byłem w Stanach Zjednoczonych, w okolicach San Francisco na konferencji z naukowcami. Dziennikarz zadał mi dokładnie takie samo pytanie o wrażenia. Odpowiedziałem, że jestem prostym buddyjskim mnichem, niczym mniej, niczym więcej. Oczywiście jestem szczęśliwy, gdyż oznacza to uznanie mojego wkładu w promowanie ludzkich wartości i harmonii między religiami.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#Dalajlama">Podczas uroczystości w Krakowie i później we Wrocławiu, mieście, które przyznało mi swoje honorowe obywatelstwo, mówiłem, że cieszę się i doceniam te gesty, uznając je za symbol uznania dla mojego bardzo niewielkiego wkładu w promowanie ludzkich wartości i harmonii religijnej. Na tej płaszczyźnie jestem zaszczycony. Jako człowiekowi nie sprawia mi to żadnej różnicy. W obu tych miejscach – w Krakowie i Wrocławiu powtarzałem, że szczególnie ważne jest dla mnie, iż jest to tytuł uniwersytetu i obywatelstwo miasta, które są polskie, a to za sprawą waszego ducha ma dla mnie znaczenie szczególne.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Jestem przedstawicielką narodu kałmuckiego, który wiele wycierpiał podczas drugiej wojny światowej. Pracuję w Muzeum Azji i Pacyfiku. Specjalnie z okazji przyjazdu Waszej Świątobliwości zorganizowaliśmy w Muzeum wystawę „Czterdzieści dziewięć chwil bardo – sztuka życia, śmierci i umierania w buddyzmie tybetańskim”. Jest to unikatowe miejsce, gdzie są przechowywane sakralne przedmioty Tybetu. Opiekuję się tym zbiorem. W imieniu wszystkich naszych pracowników pragnę powiedzieć, że jesteśmy zaszczyceni, iż możemy przechowywać tę sztukę dla następnych pokoleń. Wszystkich odwiedzających pytamy – czy ta sztuka sakralna nawołuje do nienawiści, do agresji. Jest mi niezmiernie miło w imieniu naszego Muzeum przekazać katalog, który powstał tuż przed wizytą Waszej Świątobliwości.)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#Dalajlama">Dziękuję. Nazywamy to grupą mongolską. Mongolia Wewnętrzna, zewnętrzna niepodległa, Kałmucja, Buriacja – to wyznawcy tego samego buddyzmu tybetańskiego. Powiadamy, że plemiona tybetańskie i mongolskie są bliźniętami.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofLisek">Głos zabierze pani poseł Beata Bublewicz, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu na Rzecz Tybetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełBeataBublewicz">Chciałabym zapytać, co zdaniem Świątobliwości musiałoby się zmienić w Chinach, jak Chiny musiałby się zmienić, by lepiej służyć światu? Jako Jego Świątobliwość skomentuje przyznanie Nagrody im. Sacharowa dla Hu Jia przez Parlament Europejski?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#Dalajlama">Dzielę historię Chińskiej Republiki Ludowej na cztery okresy: Mao Zedonga, Deng Xiaopinga, Jiang Zemina i obecnego prezydenta Hu Jintao. W czasach Mao największy nacisk kładziono na ideologię. W epoce Deng Xiaopinga postawiono na ekonomię. Ten przywódca miał odwagę odrzucić marksizm i ze względów gospodarczych skierować się w stronę kapitalizmu. W czasach Jiang Zemina partia komunistyczna przestała być jedynie reprezentantem klasy robotniczej. Jiang otworzył ją dla bogatych i klasy średniej, by reprezentowała całe społeczeństwo. Teraz mamy czasy prezydenta Hu Jintao. Za sprawą zmian gospodarczych pogłębił się podział pomiędzy bogatych i biednych, rozziew miedzy bogatym wybrzeżem i biedną wewnętrzną częścią kraju. Robotnicy i chłopi znaleźli się w trudnym położeniu, tracąc wiele swoich uprawnień. Przewodniczący Hu postawił na promowanie harmonii.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#Dalajlama">Te cztery etapy pokazują, że partia komunistyczna w Chinach potrafi dostosowywać się do rzeczywistości. Hu Jintao stawia na harmonijne społeczeństwo, ale by harmonia była prawdziwa, potrzebne są przede wszystkim rządy prawa, niezależne sądownictwo, przejrzystość, wolność słowa i mediów, dzięki którym w kraju jest więcej zaufania i mniej strachu. Jeśli chodzi o deklarowany cel, całkowicie go popieram, natomiast w Chinach metodą osiągania go jest zacieśnianie kontroli. Ta metoda jest zła, ponieważ prowadzi do rządów strachu. Strach jest największym wrogiem zaufania, więc jak w takiej sytuacji można mówić o harmonii.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#Dalajlama">Zawsze powtarzam, że Chin, najludniejszego kraju świata, nie wolno izolować. Należy wprowadzić go do głównego nurtu polityki międzynarodowej. Na wolnym świecie spoczywa moralna odpowiedzialność za to, by Chiny stały się bardziej otwarte. Na płaszczyźnie gospodarczej Chiny same tego chcą, ale odpowiedzialność moralna świata dotyczy wprowadzenia Chin w nurt światowej demokracji.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#Dalajlama">Czy na sali jest jakiś dziennikarz z Chińskiej Republiki Ludowej? Nikogo?</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#Dalajlama">Zwracam się z perspektywy przyjaźni dla Tybetu i Chin. Pewien chiński patriota powiedział mi kiedyś, że największą ambicją ChRL jest stać się supermocarstwem. Oczywiście Chiny jako starożytne państwo i najludniejsze państwo na świecie jak najbardziej na to zasługują. Aby być supermocarstwem, konieczna jest siła ludzka i siła militarna. Te warunki Chiny spełniają. Ponadto trzeba być mocarstwem ekonomicznym i Chiny nim są. To, czego Chinom brakuje, to autorytet moralny i szacunek świata, który trzeba zyskać, by stać się supermocarstwem. Ów szacunek buduje się przestrzegając praw człowieka, gwarantując wolność religii, przestrzegając zasad demokracji.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#Dalajlama">Sprawa Tybetu jest kwestią, w której Chiny z łatwością mogłyby zdobyć szacunek świata i zyskać autorytet moralny. Przypominanie o tym w żadnym razie Chinom nie szkodzi, tylko w ich najlepszym interesie. Postępując jak dotychczas, same sobie szkodzą. Chiny, choć są państwem wielkim, zachowują się czasami jak kraj malutki, na przykład uważają, że artykuły dwóch, trzech osób stanowią dla nich zagrożenie i mogą obalić to państwo. Jakaż to bzdura! Dajcie im pisać i mówić, co chcą. To nic nie szkodzi.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#Dalajlama">Bardzo się cieszę z przyznania Nagrody Sacharowa przez Parlament Europejski chińskiemu dysydentowi Hu Jia. To wspaniały gest. Proszę, wspierajcie Chińczyków, którzy walczą o demokratyzację Chin. Mówiłem to na spotkaniu z marszałkami. Wczoraj dowiedzieliśmy się o petycji podpisanej przez ponad 300 chińskich intelektualistów, pisarzy, artystów dotyczącej potrzeby demokratyzacji, niezależnego sądownictwa, położenia kresu rządom jednopartyjnym. Bardzo się z tego cieszę. Zamierzam oficjalnie wystosować poparcie dla tej inicjatywy. Podkreślam, że tego typu inicjatywy nie są antychińskie, lecz prochińskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofLisek">Pozwolą państwo, że w imieniu wszystkich parlamentarzystów, dziennikarzy oraz gości obecnych na sali podziękuję jeszcze raz Jego Świątobliwości XIV Dalajlamie za te słowa. Będziemy o tym pamiętać. Polski parlament na pewno nie zapomni o prawach człowieka i o tych wartościach podstawowych, o których Wasza Świątobliwość mówił.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofLisek">Na pamiątkę dzisiejszego spotkania chciałbym wręczyć wizerunek polskiego parlamentu.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PrzewodniczącyposełKrzysztofLisek">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>