text_structure.xml 27.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Rozpoczniemy od kwestii formalnej. Stwierdzam kworum. Czy są jakieś uwagi do protokołu z poprzedniego posiedzenia? Nie słyszę. Zgodnie z art. 166 ust. 2 Regulaminu Sejmu RP o przyjęciu lub odrzuceniu uwag decyduje komisja. Nie było żadnych takich kwestii, więc stwierdzam prawomocność tego protokołu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Przechodzimy do realizacji porządku obrad. Dzisiaj, zgodnie z zawiadomieniem przedłożonym posłom, mamy w pkt I studia w Polsce młodzieży polonijnej (problem naboru, kosztów kształcenia, uznawalność dyplomów, studia podyplomowe), w pkt II – rozpatrzenie z poprzedniego posiedzenia Komisji projektu dezyderatu w sprawie polskich archiwaliów poza granicami kraju. W tej sprawie też nie widzę żadnych wątpliwości. Oczywiście są sprawy bieżące. Jeśli zostaną zgłoszone w trakcie posiedzenia, to o ten punkt nasz porządek zostanie poszerzony.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Witam serdecznie gości z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak zwykle z Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt I porządku obrad. Kto rozpocznie referowanie problemu? MNiSW wzywam do tablicy. Kto z państwa zabierze głos? W potwierdzeniu obecności mam wpisaną panią Elżbietę Kryńską. Nie dotarła. To poproszę na początek kogoś z Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli, a pani Elżbieta Kryńska może w trakcie przybędzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaDoskonaleniaNauczycieliTeresaŁęcka">Jak państwo wiecie, jestem nowym dyrektorem tej placówki. Sprawuję ten urząd trzeci tydzień, dlatego w aspekcie dzisiejszego tematu przyszłam się przysłuchać państwa dyskusji. Mam świadomość, że CODN będzie mógł się włączyć i bardzo byśmy chcieli wspierać wszelkie działania. Oddam głos kierownikowi pracowni do spraw Polonii, pani Krystynie Staroń, która powie bardziej szczegółowo o naszych działaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzedstawicielkaCODNKrystynaStaroń">Ile czasu mogę zabrać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">To zależy od ekspresji wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzedstawicielkaCODNKrystynaStaroń">Powiem szybko. Przez 16 lat CODN wysyła polskich nauczycieli w celach wspomagania oświaty polskojęzycznej głównie na Wschodzie, a od ubiegłego roku również w Argentynie. Akcja rozpoczęła się w 1990 r., kiedy państwa będące republikami Związku Radzieckiego stały się niezależne. Polonia i Polacy zamieszkali za wschodnią granicą zaczynali się domagać swoich praw i nauki w języku swoich przodków. Ponieważ brak było miejscowej kadry, rozporządzenia i polityka polskiego państwa szły w kierunku wspomożenia środowisk Polaków i Polonii zamieszkałej za wschodnią granicą kadrą z Polski.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrzedstawicielkaCODNKrystynaStaroń">Przez te lata CODN skierował ponad 700 nauczycieli, którzy pracowali w prawie 200 miejscowościach w 11 krajach. Wymienię je: Łotwa, Białoruś, Ukraina, Rumunia, Mołdawia, Rosja, Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan i Litwa. W tej chwili Litwa nie oczekuje na przyjazd naszych nauczycieli, ponieważ ma swoją kadrę pedagogiczną.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PrzedstawicielkaCODNKrystynaStaroń">Co roku wysyłamy prawie 150 nauczycieli. Są to przede wszystkim nauczyciele języka polskiego. Uczą języka, a także tradycji i kultury polskiej. Są to również nauczyciele nauczania początkowego, ponieważ są różne warianty nauczania. Uczy się języka polskiego w szkołach publicznych jako języka obcego lub jako przedmiotu fakultatywnego. Naucza się w szkołach sobotnich oraz w różnych miejscach, takich jak parafie, domy, pałace kultury, kluby polskie.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PrzedstawicielkaCODNKrystynaStaroń">Jest nauczanie w szkołach z wykładowym językiem polskim, głównie na Łotwie i na Ukrainie w 2–3 szkołach: w Gródku Podolskim, we Lwowie i w Mościskach. Ten wariant szkoły z polskim językiem wykładowym jest jednak rzadko spotykany. Częściej są klasy polskie, tzn. w klasach początkowych nauka jest w języku polskim, a potem w wyższych klasach jest już tylko przedmiot język polski, elementy geografii i historii Polski.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PrzedstawicielkaCODNKrystynaStaroń">CODN specjalizuje się w tym, żeby wyposażać nauczycieli w literaturę metodyczną. Sam opracowuje programy i poradniki metodyczne. Od tego roku dostaliśmy zlecone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zadanie wyposażenia wszystkich punktów nauczania języka polskiego na świecie w podręczniki i pomoce dydaktyczne.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PrzedstawicielkaCODNKrystynaStaroń">To chyba wszystko. Jeśli będą pytania, to służymy odpowiedziami. Dodam jeszcze tylko, że najwięcej nauczycieli pracuje na Ukrainie, dokładnie 47. W tym roku Białoruś przyjęła bardzo niewielu nauczycieli, tylko 10 osób. Były lata, kiedy pracowało 28 osób. Wielu nauczycieli pracuje na Łotwie – 26, w Rosji – 23. Mogę puścić w obieg taką tabelkę, która pokazuje, jak to bywało w różnych latach i jak jest w tej chwili. Mamy nauczyciela w Armenii, są też w Argentynie, Kirgistanie i Uzbekistanie. Łącznie to 142 osoby. Jest to duża pomoc dla oświaty polonijnej. Organizujemy szkolenia dla tych nauczycieli, przygotowujemy ich. Myślę, że w skrócie to tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Prawdopodobnie w dyskusji posłowie zgłoszą swoje pytania czy uwagi. Dotarła do nas pani Elżbieta Kryńska. Prosimy o zreferowanie problematyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WicedyrektorBiuraUznawalnościWykształceniaiWymianyMiędzynarodowejMinisterstwaNaukiiSzkolnictwaWyższegoElżbietaKryńska">Aktualnie w Polsce studiuje około 10 tys. cudzoziemców, z czego ponad 4 tys. to osoby pochodzenia polskiego. Największą grupę stanowią Polacy i osoby polskiego pochodzenia z Ukrainy, Białorusi i Kazachstanu. Corocznie z naszego Biura Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej wyjeżdżają zespoły, które dokonują rekrutacji na studia w Polsce ze stypendium rządu polskiego. W tym roku w maju i w czerwcu było 14 takich wyjazdów. Do egzaminów przystąpiło prawie 600 osób, z których zakwalifikowanych zostało prawie 200. Część z tych osób poszła od razu na studia. Część, ponieważ nie wykazywała się odpowiednią znajomością języka polskiego, odbyła kurs przygotowawczy z języka.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WicedyrektorBiuraUznawalnościWykształceniaiWymianyMiędzynarodowejMinisterstwaNaukiiSzkolnictwaWyższegoElżbietaKryńska">Największym zainteresowaniem cieszą się w Polsce kierunki takie, jak i wśród Polaków: medycyna, stosunki międzynarodowe, psychologia, socjologia. Zainteresowanie jest co roku mniej więcej takie samo. Zmiany liczebne są niewielkie. Oferujemy też mniej więcej taką samą liczbę stypendiów.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WicedyrektorBiuraUznawalnościWykształceniaiWymianyMiędzynarodowejMinisterstwaNaukiiSzkolnictwaWyższegoElżbietaKryńska">Myślę, że to wszystko. Jeśli mają państwo pytania, oczywiście odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Otwieram dyskusję, blok pytań. Jeżeli na razie nie ma, to ja mam na rozgrzewkę pytanie. Powiedziała już pani, że w zasadzie to zainteresowanie jest podobne. Nie ma jakichś konkretnych tendencji, ale oczywiście wiemy, że każdy po takich studiach ma prawo szukać swojej przyszłości w Polsce. A my jesteśmy też zainteresowani tym, żeby ci młodzi ludzie, zwłaszcza z naszych krajów ościennych, czyli z Ukrainy i Białorusi, uzbrojeni w dobrą znajomość języka polskiego, ukończywszy studia w Polsce, tworzyli jednak również podwaliny pod taką inteligencję w krajach, w których zamieszkują. Czy mogą państwo zaobserwować taką pozytywną tendencję, czy raczej gros tych osób jest bardziej zainteresowane pozostaniem w naszym kraju?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Na początku lat 90., kiedy rozpoczynaliśmy taką akcję, większość młodzieży była zainteresowana pozostaniem w Polsce. W tej chwili z informacji, które posiadamy, wynika, że większość młodzieży wraca do siebie. Nie mamy jednak takich statystyk. Może konsulaty dysponują takimi informacjami, bo nasz kontakt kończy się w momencie, gdy ktoś ukończy studia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełArkadyFiedler">Jak wygląda uznawanie polskich dyplomów zdobytych tutaj, na naszych uczelniach, w państwach ościennych, takich jak Ukraina, Białoruś czy Rosja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Aktualnie mamy umowę o wzajemnym uznawaniu do celów akademickich z Białorusią. Umowa z Czechami będzie obowiązywała od 1 listopada tego roku. Również z Ukrainą mamy taką umowę. Natomiast z pozostałymi krajami odbywa się to na zasadzie nostryfikacji. To znaczy, jeśli dyplomy były wydane przed wypowiedzeniem konwencji praskiej, czyli przed 2004 albo 2006 rokiem, bo różnie bywało, to będą uznawane, natomiast po – już na zasadach nostryfikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełArkadyFiedler">Czy studenci, którzy u nas studiują, są finansowani całkowicie z naszych środków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Połowa studentów polonijnych jest stypendystami rządu polskiego. Może nawet więcej niż połowa jest finansowana przez rząd polski. Studenci otrzymują stypendium w wysokości 830 zł miesięcznie, a uczestnicy studiów doktoranckich, podyplomowych, czyli ci, którzy odbywają w Polsce specjalizację medyczną, otrzymują stypendium w wysokości 1240 zł miesięcznie. I z tego oczywiście muszą pokryć koszty utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Jeśli chodzi o sprawy socjalne, to studenci i uczestnicy studiów doktoranckich, którzy mają polskie pochodzenie, mają opłacone z budżetu państwa dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełArkadyFiedler">Czy ci studenci korzystają z przydzielonych im miejsc do mieszkania, czy mogą sobie sami wybierać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Mogą wybierać, ale większość korzysta jednak z domów studenckich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełMałgorzataStryjska">Czy gdyby była większa liczba stypendiów, to byłoby więcej chętnej młodzieży? Z jakich krajów jest najwięcej chętnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Tak jak powiedziałam, najwięcej osób przyjeżdża do nas z Ukrainy, Białorusi i Kazachstanu. Jest około 900 osób z Ukrainy, około 1100 z Białorusi i prawie 600 z Kazachstanu. Na pewno gdyby było więcej miejsc, byłoby więcej chętnych. W tym roku o 250 miejsc stypendialnych ubiegało się 600 osób, więc jest zainteresowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Jeśli zsumujemy te cyfry, to widać, że zainteresowanie naszych młodych rodaków z krajów zachodnich jest raczej minimalne w stosunku do tej liczby, prawda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Oczywiście. Po pierwsze dla młodzieży z krajów Europy Zachodniej czy ze Stanów Zjednoczonych lub Kanady nie ma w ogóle stypendiów. Jest duże zainteresowanie studiami medycznymi. Młodzież polonijna z Niemiec, Kanady czy ze Stanów Zjednoczonych podejmuje naukę głównie w akademiach medycznych i to na płatnych studiach. Natomiast studiami uniwersyteckimi Polacy z tamtych rejonów wykazują mniejsze zainteresowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">To zainteresowanie praktycznie jest minimalne. Pani przedmówczyni mówiła też o Argentynie. Czy w Ameryce Łacińskiej, w Brazylii, gdzie mamy przecież w stanie Parana prawie stutysięczną diasporę, też jest taka sytuacja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Jeśli chodzi o Brazylię, to kilka osób rocznie przyjmujemy na stypendia, z tym że są to z reguły osoby słabo przygotowane i słabo sobie radzą na studiach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">To znaczy, generalnie z przedmiotem głównym sobie słabo radzą, a nie tylko z językiem polskim, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Chyba jest duża przepaść pomiędzy systemami nauczania w Brazylii i u nas i dlatego są oni słabo przygotowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielkaCODNKrystynaStaroń">Jeżeli chodzi o Argentynę, to był wniosek z Misiones, z miejscowości Wanda, gdzie jest duża grupa Polaków, a młodzież prawie już nie pamiętała języka polskiego. Pojechała tam nauczycielka znająca język hiszpański na zaproszenie misji katolickiej ojca Herkulana Wróbla, z poparciem oczywiście konsula. Natomiast jeżeli chodzi o Brazylię, to dostaliśmy sygnał ze stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, że tam również są środowiska, które byłyby skłonne przyjąć nauczycieli z Polski. Ponieważ przygotowanie nauczycieli, którzy wyjeżdżają za granicę, organizujemy zawsze w lutym, więc będziemy teraz wyjaśniać, do których miejscowości pojadą, jeśli rzeczywiście przyjdzie takie formalne zaproszenie. Bo my z własnej inicjatywy nie wysyłamy. Jesteśmy tylko realizatorem postulatów i wniosków, które przychodzą z zagranicy. Teraz, po takim liście intencyjnym, który przyszedł do stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, zwrócimy się z prośbą o szersze informacje i jesteśmy gotowi przeprowadzić rekrutację. Jeśli chodzi o Brazylię, to myślę, że z absolwentów iberystyki, ze znajomością języka portugalskiego. I to jest realne i możliwe, bo mamy na to środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Czyli mamy odpowiedź, że to raczej musi być oddolna inicjatywa niż jakieś działania z naszej strony. Czy są jeszcze uwagi i pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Jeszcze dodam, że jeśli chodzi o Argentynę, to aktualnie mamy w Polsce 2 osoby pochodzenia polskiego, a z Brazylii 16.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełArkadyFiedler">Czy z takich krajów Ameryki Południowej, jak Peru, Boliwia, Ekwador, Kolumbia czy Chile są osoby?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Są, ale niewiele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Pytanie pana posła Arkadego Fiedlera jako ojca jest zupełnie uzasadnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Argentyna – 2 osoby, Brazylia – 16 osób, Ekwador – 10 osób, Kolumbia – 2 osoby, Kuba – 2 osoby, Meksyk – 4 osoby, Peru – 4 osoby. Z Kanady jest 109 osób i 157 z USA i to są te osoby, które są na płatnych studiach medycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Nie słyszę więcej pytań ani uwag. Jeszcze pan przewodniczący Piotr Krzywicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełPiotrKrzywicki">Mam jeszcze krótkie pytanie, ale o charakterze ogólnym. Jaki jest cel zapraszania Polaków, czy może nawet szerzej – studentów obcokrajowców, na studia do naszego kraju? Czy istnieje jakaś koncepcja ministerstwa? To znaczy, czy ma to być kształcenie na poziomie dobrej znajomości języka polskiego, literatury i kultury polskiej po to, by te osoby wykształcone w naszym kraju niosły pochodnię polskości u siebie, wszystko jedno, czy jest to Białoruś, czy Peru, czy też zaprasza się osoby, które mają studiować przeróżne kierunki politechniczne, medyczne itp.? Czy istnieje koncepcja, po co to robimy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WicedyrektorbiuraMNiSWElżbietaKryńska">Przede wszystkim jest to umacnianie więzi osób polskiego pochodzenia z krajem ich przodków. I tak jak pan powiedział, pierwszym podstawowym zadaniem jest właśnie wykształcenie w Polsce osób, które skończą studia w zakresie filologii polskiej czy historii i będą mogły w kraju swojego zamieszkania uczyć języka polskiego. Ale również chcemy wykształcić szeroką kadrę inteligencji, nie tylko polonistów, ale też lekarzy, prawników. Wydaje mi się, że taki jest sens, aby poprzez stworzenie szerszej grupy osób wykształconych w Polsce umacniać więź z krajem. Bo przecież musimy zdawać sobie sprawę, że ci ludzie, którzy odbywają u nas studia, są później najlepszymi ambasadorami Polski. Tutaj spędzają najpiękniejsze lata życia i to później procentuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawZagranicznychWojciechTyciński">Jestem Naczelnikiem Wydziału Polonii w Departamencie Konsularnym i Polonii w MSZ. Króciutkie uzupełnienie do wypowiedzi pani dyrektor. Wydaje mi się, że przede wszystkim trzeba przypomnieć pewne zaszłości historyczne. Program jest ukierunkowany przede wszystkim na Wschód i statystyka to potwierdza, a punkt wyjścia po 1989 r. był taki, że inteligencji polskiej na Wschodzie po prostu nie było ze względów historycznych, polityki Stalina, zsyłki, deportacje we wszystkich tych krajach, z których mamy najwięcej studentów polskiego pochodzenia. Tam procent osób polskiego pochodzenia posiadających wyższe wykształcenie był zdecydowanie najniższy. Tak że odtworzenie polskiej inteligencji to był zasadniczy cel strategiczny od samego początku.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawZagranicznychWojciechTyciński">Oczywiście w praktyce z biegiem lat okazywało się, że dosyć znaczący procent absolwentów woli pozostać w Polsce niż wrócić. W latach 90. te statystyki były jeszcze bardziej niepokojące niż teraz. Obecnie słyszymy, że większość stypendystów wraca do państw, z których do nas przyjechała, ale w latach 90. rzeczywiście większość tu zostawała.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawZagranicznychWojciechTyciński">Warto też wspomnieć, że jako uzupełnienie tego systemu studiów w Polsce został stworzony system fundowania stypendiów polskich dla osób polskiego pochodzenia studiujących w państwach zamieszkania. Realizuje to do dzisiaj przede wszystkim Fundacja Semper Polonia ze środków senackich, ale nie tylko. Na znacznie mniejszą skalę, ale również rząd, czyli obecnie MNiSW wspólnie z MSZ, podpisuje rozporządzenie regulujące kwestie przyznawania stypendiów rządowych osobom polskiego pochodzenia, które podjęły studia u siebie, a nie w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Dziękuję za to uzupełnienie. Ja też myślę, że, jak tu państwo mówią, ze statystyk wynika, jest jednak szansa, że będziemy inspirować i będziemy jakoś wzmacniać tę naszą inteligencję u wschodnich sąsiadów, i to jest znakomita rzecz. Na którymś z naszych posiedzeń gościliśmy rodaków z Ukrainy, którzy strasznie utyskiwali na to, że ta polska inteligencja jest wypłukiwana. Tak jak pani słusznie zauważyła, to nie jest tylko kwestia samego języka, ale jak jest jakiś lekarz czy prawnik z prestiżem, a kojarzy się z Polską, z polskim pochodzeniem, to tylko naszą diasporę wzmacnia, powoduje, że nasi rodacy, którzy nie mają specjalnie wielkiego wykształcenia czy jakiegoś statusu społecznego, lgną do tych osób. Dlatego moim zdaniem jest to bardzo pożyteczne i mądre działanie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">A tak jeszcze na koniec zapytam, ponieważ są obecni przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, czy na uczelniach artystycznych również studiują nasi rodacy? Bo mnie się marzy, podobnie jak naszej pani sekretarz, taka sytuacja, że Polacy zaczynają tworzyć profesjonalny teatr na Ukrainie czy na Białorusi i są aktorami wykształconymi w Polsce i grają polski repertuar. Czy coś takiego jest tylko marzeniem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaKulturyiDziedzictwaNarodowegoWiolettaLaszczka">Jestem Naczelnikiem Wydziału Szkolnictwa Wyższego w Departamencie Szkolnictwa Artystycznego w MKiDN. Odkąd jest prowadzona akcja kształcenia Polaków ze Wschodu, oczywiście nasze uczelnie również się w nią włączyły. Podkreślam jednak od razu, że uczelnie artystyczne, których mamy 18, nie są duże. W sumie kształcimy niecałe 14 tys. studentów. Liczba cudzoziemców jest znikoma. Jeśli chodzi o osoby polskiego pochodzenia, to jest rocznie kilkanaście osób, co jest zrozumiałe przy ogólnej liczbie studentów.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaKulturyiDziedzictwaNarodowegoWiolettaLaszczka">Najwięcej zawsze się kształciło w akademiach muzycznych i w akademiach sztuk pięknych. Na uczelniach teatralnych ta liczba była znikoma, ponieważ w akademiach teatralnych głównym tworzywem, na którym się pracuje, jest słowo. Czy w przypadku aktora, czy reżysera wymagana jest perfekcyjna znajomość języka, po prostu panowanie nad językiem. Dlatego na tych kierunkach przyjmowano najmniej kandydatów, zresztą nie było dużo chętnych. A jeśli takie przypadki były, to muszę powiedzieć, że te twarze są raczej widziane w naszych serialach w Polsce, a nie wracają do siebie. Taki spektakularny przykład to pani Olga Pasiecznik, która oczywiście została w Polsce i nigdy w życiu, w żadnym z wywiadów nie była uprzejma powiedzieć, że studiowała jako stypendystka rządu polskiego, jako osoba polskiego pochodzenia. Tak że raczej spotykamy się z tendencją, że zostają tutaj. Ponad 50 proc. absolwentów zostaje. Nie możemy prowadzić badań statystycznych, ponieważ nie mamy prawa żądać takich informacji. Nasz kontakt kończy się w momencie, gdy absolwent dostaje dyplom. Z obserwacji jednak wynika, że ponad 50 proc., jak nie więcej, zostaje. I niestety ci ludzie nigdzie nie podkreślają, że mogli się wykształcić dzięki stypendium rządu polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">To rzeczywiście niewdzięczność. Czy są jeszcze uwagi, pytania? Nie słyszę. Przejdźmy do rozpatrzenia pkt II porządku obrad. Kwestia dezyderatu, który łączy się z poprzednim naszym posiedzeniem dotyczącym naszych archiwaliów. Otrzymałem przykrą wiadomość, że pani poseł Elżbieta Jankowska, która w naszym imieniu przygotowywała projekt tego dezyderatu, miała bardzo poważny wypadek samochodowy, więc siłą rzeczy nie może być obecna na posiedzeniu. Ale efekt jej pracy mamy przed sobą. Czy do treści tego dezyderatu są jakieś uwagi czy poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZastępcaNaczelnegoDyrektoraArchiwówPaństwowychWładysławStępniak">Miło mi podzielić się wnioskiem, który wypływa z niezwykle uważnej lektury zaproponowanej treści dezyderatu. Ta treść odpowiada przebiegowi naszego poprzedniego spotkania i przyjęcie dezyderatu w tej formie okaże się, mam nadzieję, że w nieodległej przyszłości, niezwykle pomocne NDAP w kontynuacji tych wszystkich prac, które prowadzimy i o których dyskutowaliśmy, a także w realizacji zamierzeń, które przed państwem prezentowaliśmy w trakcie poprzedniego posiedzenia komisji. Uprzejmie dziękuję za podjęty trud i przygotowanie tego tekstu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Dziękuję też za uznanie tej kwestii. Czy państwo posłowie mają jeszcze jakieś uwagi do treści dezyderatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełGrzegorzDolniak">Pan przewodniczący Piotr Krzywicki usilnie mnie namawia, żebym wniósł jakieś poprawki do projektu. Może z uwagi na fakt, że wcześniej takie wnosiłem. Dostrzegłem jednak tylko literówkę, więc skorzystam z okazji i powiem: w piątym wierszu od dołu nie „działaność” a „działalność”. Tyle z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Rozumiem, że przyjęliśmy przez aklamację projekt dezyderatu, z pewną jeszcze uwagą do naszego gościa z NDAP. Dopominałem się u szefowej, żeby napisać dokładnie o zdarzeniu dotyczącym kwestii zwrotu naszego dokumentu historycznego z Wrocławia, chyba Henryka Probusa, który trzymają Stany Zjednoczone, a o który występuje też strona niemiecka. Wspólnie z posłem Grzegorzem Schetyną z Wrocławia jestem uczulony na te sprawy i proszę, żeby to jednak do nas dotarło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZastępcaNDAPWładysławStępniak">Tak, panie przewodniczący. Jutro już będzie na pana biurku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrzewodniczącyposełJanuszDobrosz">Dziękuję serdecznie. Czy w sprawach bieżących są jakieś pytania lub uwagi? Nie słyszę. Dziękuję więc wszystkim gościom i państwu posłom. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>