text_structure.xml 31.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Porządek dzienny zawiera jeden punkt i jest on państwu znany. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę, w związku z tym uznaję, że porządek został przyjęty. Przechodzimy do procedowania. Zgodnie z pismem premiera omawiany projekt uzasadnia przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpołecznejJolantaBanach">Z dwóch powodów rząd zdecydował się na kolejne przesunięcie wejścia w życie ustawy o cywilnych ofiarach wojny. Pierwszy powód to trudności budżetowe w 2004 r. W tym okresie nastąpi zmniejszenie przychodów budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych. Drugi powód to wejście do Unii Europejskiej, gdzie będziemy musieli sfinansować naszą składkę oraz programy unijne. Ponadto zwiększono wydatki na rzecz świadczeń społecznych. Chodzi mi o ustawy dotyczące świadczeń na rzecz rodziny. Omawiana jest ustawa o pomocy społecznej i ustawa o rehabilitacji społecznej i zawodowej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. W związku z powyższym rząd uznał, że te projekty ustaw rodzą skutki finansowe, ale niczego nie zabierają. Natomiast jeszcze nie wypłacono żadnego świadczenia wynikającego z ustawy o cywilnych ofiarach wojny i tutaj nie ma sytuacji, w której rząd dokonuje zmniejszenia lub ograniczenia zakresu podmiotowego jakichkolwiek świadczeń. Jednak w naszym przekonaniu ważniejsze są powody merytoryczne. Ustawa uchwalona w 2001 r., z inicjatywy poselskiej przy sprzeciwie uprzedniego rządu, miała wejść w życie w 2002 r. Wtedy było wiadomo, że mamy do czynienia z tak zwaną „dziurą Bauca”. Ówczesny rząd zajmował negatywne stanowisko wobec tej ustawy, ponieważ jest ona niepoliczalna. Tak naprawdę liczba osób mogłaby się wahać od 10 tys. do 100 tys. osób. Tak więc wydatki na ten cel mogłyby wynosić od 40 mln zł do 400 mln zł. Dokumentacja i inne dowody, które obowiązywałyby przy stwierdzeniu związku przyczynowego pomiędzy działaniami militarnymi a naruszoną sprawnością organizmu powodującą całkowitą niezdolność do pracy, są dzisiaj niemożliwe do ustalenia. Dopuszcza się również dowody w postaci zeznań świadków, a więc każde dziecko z lat 1939–1945 mogłoby być cywilną ofiarą wojny. Chcę powiedzieć, że jeden zapis budzi zastrzeżenia natury konstytucyjnej. Tak więc ustawodawca stwierdził, że naruszona sprawność organizmu powodująca całkowitą i trwałą niezdolność do pracy, i samodzielnej egzystencji na skutek działań wojennych mogłaby zaistnieć do 1956 r. Oznacza to, że jeżeli ktoś doznałby uszczerbku na zdrowiu z powodu niewybuchu w 1957 r., to mógłby zaskarżyć tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Ostatnia uwaga. W dniu dzisiejszym dodatek dla kombatantów, którzy brali udział w walkach zbrojnych, wynosi 200 zł. Zaproponowany w tej ustawie dodatek dla dzieci wojennych wynosi 331 zł, czyli więcej od dodatku kombatanckiego. Taka wysokość jest według nas niedopuszczalna z punktu widzenia pewnego ładu społecznego. Proszę pamiętać, że na podstawie tej ustawy wszystkie ofiary wojny będą domagały się dalszych świadczeń. Uważam, że rząd powinien przez ten jeden rok zewidencjonować małoletnie i cywilne ofiary wojny w związku z zaproponowaną definicją zapisaną w ustawie o cywilnych ofiarach wojny oraz senacką propozycją o małoletnich ofiarach wojny. Być może po tym ciężkim roku budżetowym warto byłoby podnieść inicjatywę odszkodowawczą i zapłacić jednorazowe odszkodowanie. Stały dodatek burzy system wspierania weteranów, którzy zostali wtłoczeni do kombatantów i osób represjonowanych, a nie cywilnych ofiar wojny. Z tych powodów wnosimy, aby posłowie zechcieli przychylić się do naszej propozycji i odsunęli ustawę w czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaEwaKopacz">Nie wiem, czy odsuwanie ustawy o kolejny rok rozwiąże ten problem. Podejrzewam, że ustawa ta ma wiele mankamentów. Czytając uzasadnienie mogę stwierdzić, że nadal nie ma dowodów na to, że istnieje odpowiednie kryterium, według którego można policzyć te osoby. Obecne kryterium jest tak wątpliwej jakości, że tych osób może być nawet więcej aniżeli przewidział rząd. Mam wrażenie, że osób chętnych będzie dużo, natomiast liczba rzeczywistych ofiar wojny będzie coraz mniejsza, ponieważ będą one umierać. Czy jest tego rodzaju zwyczaj, aby Komisja głosowała uchylenie tej ustawy, ponieważ nie spełnia ona naszych oczekiwań? Może powinniśmy napisać nową ustawę, w której zawarto by kryteria wyłaniające rzeczywiste ofiary wojny. Oczywiście, mówię tutaj o systemie odszkodowawczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełAdamOłdakowski">Chciałbym zwrócić się z apelem. Wiele osób ówcześnie bardzo młodych zgłasza się do mnie w tej sprawie. Należy zrozumieć, że wtedy te osoby znajdowały się na przegranej pozycji, ponieważ miały 15–18 lat. Takie osoby dopiero dożywały dni do dojrzałości, a podczas wojny były zmuszane do pracy ponad ich siły. Wielu z nich z tego powodu ma poważny uszczerbek na zdrowiu. Nie trafiają do mnie argumenty wydłużające wejście w życie tej ustawy. Z roku na rok zmniejsza się liczba tych osób, a wiemy, iż nigdy nie otrzymali oni żadnej rekompensaty. Uważam, że należy jak najszybciej rozpatrzyć ten problem. W uzasadnieniu mówi się, że koszt tej ustawy nie będzie niższy niż 40 mln zł. Nie sądzę, że ta kwota jest aż tak ogromna, aby ta ustawa nie zaistniała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełArturZawisza">Wysłuchaliśmy uzasadnienia pani minister Jolanty Banach i uczciwsze byłoby powiedzenie, że rząd nie chce tej ustawy oraz że wnosi o jej uchylenie. To byłoby właściwe oddanie intencji. Dlaczego tak jest? Cała argumentacja dotyczy słabości, niefunkcjonalności oraz niemożliwości wykonania tej ustawy. Taka argumentacja powinna zostać zakończona wnioskiem, że ta ustawa nie powinna być uchwalona. Natomiast po tak miażdżącej krytyce ustawy pada umiarkowany wniosek dotyczący przesunięcia ustawy o jeden rok. W mojej ocenie jest to brak konsekwencji. Moje stanowisko jest odmienne od rządowego oraz Platformy Obywatelskiej. Wnoszę o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu, to znaczy o spowodowanie sytuacji, aby dana ustawa mogła wejść w życie z dniem 1 stycznia 2004 r. Wypowiem się co do argumentacji przedstawionej przez panią minister Jolantę Banach, która mówiła o trudnej sytuacji związanej z wejściem do Unii Europejskiej. Wyobrażam sobie, że rząd dołoży wszelkich starań i Polska nie będzie płatnikiem netto, a jej członkostwo będzie opłacalne, nie będzie zaś krzyżem i katorgą, którą będzie się uzasadniać kolejne tego typu propozycje ustawowe. Kolejna sprawa to brak wiedzy o liczbie uprawnionych oraz brak równoważności świadczeń. Jeżeli chodzi o brak wiedzy o liczbie uprawnionych, to nie wierzę, że rząd dokona tych obliczeń w przyszłym roku. Dlaczego rząd nie dokonał tych obliczeń w bieżącym roku? Miał na to rok, ponieważ ustawa została przesunięta o jeden rok. Należało ten czas wykorzystać. Jeżeli rząd tego nie zrobił, to jego zapewnienia nie są wiarygodne. Jeżeli chodzi o porównanie wysokości 200 i 331 zł, to najłatwiej jest wyrównać świadczenia, czyli podwyższyć dodatki kombatanckie. Oczywiście, rząd mógłby zaproponować obniżenie tych świadczeń, które są zawarte w ustawie o cywilnych ofiarach wojny. W ten sposób zostałby zachowany postulat równoważności. Troska budżetowa rządu byłaby bardziej wiarygodna, gdyby ten sam rząd nie przedstawił pozytywnej opinii dla poselskiego projektu nowelizacji ustawy dotyczącej kombatantów. Wedle rządowych wyliczeń pociąga on za sobą koszty w wysokości 63 mln zł. Tamten projekt rząd popiera, ponieważ odrzuca ustawę o cywilnych ofiarach wojny, która pociąga za sobą koszty tylko w wysokości 40 mln zł. To pokazuje nam polityczną motywację. Uważam, że argument konstytucyjny został podniesiony bardzo niekonsekwentnie. Jeżeli istnieje jakaś wątpliwość konstytucyjna, to proszę ją wyjaśnić i zaskarżyć ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast podawanie takiego argumentu i mówienie, żeby poczekać jeszcze rok, nie jest rozwiązaniem. Nie wiem, czy poczekanie jeden rok spowoduje zgodność tej ustawy z Konstytucją RP. Jest to niechęć do wyjaśnienia problemu, który należy rozwiązać. W ocenie skutków regulacji zaznaczono, że w związku z proponowaną regulacją nie przeprowadzono konsultacji społecznych. To bardzo źle. Nie trzeba było czekać do 5 grudnia 2003 r. tylko należało tego dokonać, a wynik konsultacji zawrzeć w projekcie ustawy. Konkludując mogę powiedzieć, że otrzymaliśmy stanowisko PO, które mówi, że należy wczuć się w tych, którzy zapomnieli, że wojna była. Natomiast my proponujemy wczuć się w tych, którzy pamiętają, że ta wojna była.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełArturZawisza">Wnoszę o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosłankaAnnaFilek">W obecnej sytuacji, kiedy stoimy przed programem oszczędnościowym nie jest zasadne wprowadzanie czegoś, co będzie zmienione i zwiększy koszty. Uważam, że kolejny rok nie służy odrzuceniu tej ustawy, tylko zmianie formuły oraz formy rekompensaty dla tych osób. Należy to zrobić szybko. Sądzę, że ta ustawa nie powinna wejść w życie z dniem 1 stycznia 2004 r., ponieważ jeżeli tak się stanie, to będziemy mieli dodatkowy kłopot i będziemy musieli odbierać jakieś uprawnienia. Opowiadam się za przyjęciem tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAndrzejMańka">Zgadzam się z argumentacją pana posła Artura Zawiszy. Chciałbym dodać jeden wątek, a mianowicie nie przekonuje mnie argumentacja pani minister Jolanty Banach, ponieważ nie jestem w stanie jej zweryfikować. Tryb pracy jest taki, że nie miałem możliwości zapoznać się z treścią tej ustawy. Na pierwszy rzut oka wydaje się nieracjonalne, aby rząd oszczędzał na podstawie planu pana Jerzego Hausnera. W uzasadnieniu jest zapisana kwota 40 mln zł. Nie wiem, czy warto oszczędzać takie pieniądze na grupie osób mocno poszkodowanych podczas działań wojennych. W związku z tym będę popierał odrzucenie tego wniosku w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełWłodzimierzCzechowski">Uważam, że należy podważyć wysokości, którymi straszy nas pani minister Jolanta Banach. Argument jest prosty. W Polsce jest zarejestrowanych 635 tys. kombatantów. Mówienie o liczbie 400 tys. osób jest bezpodstawne. Moim zdaniem ta ustawa jest bardzo precyzyjna, ponieważ mówi, że „całkowita i trwała niezdolność do pracy i samodzielnej egzystencji została stwierdzona w ciągu pięciu lat od dnia zdarzenia”. Przecież są to inwalidzi cywilni zarejestrowani w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Proszę wziąć pod uwagę, ile oni mają lat. Ci ludzie mają od 50 do 67 lat. Wobec tego są to ludzie wiekowi i nie ma ich tak dużo. Można odtworzyć ich dokładną liczbę, lecz potrzebne są chęci. Lepiej było nie uchwalać tej ustawy, aniżeli ją stale odrzucać, ponieważ ci ludzie stale na nią czekają. To jest podstawą do honorowego rozwiązania problemu. Jeżeli kwestionowana jest wysokość dodatku do renty, to można wprowadzić korektę. Z tych powodów Samoobrona będzie głosowała za odrzuceniem tej ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełEdmundStachowicz">Chcę powiedzieć, że opowiadam się za przyjęciem tego projektu. Powiem państwu dlaczego. Mam przed sobą stanowisko premiera Jerzego Buzka z 2000 r. Ze zdumieniem wysłuchałem opinii pana posła Artura Zawiszy, ponieważ przywołanie tego stanowiska wskazuje na to, iż ta ustawa na samym początku była skażona wieloma problemami. Przytoczę kilka elementów wynikających ze stanowiska Jerzego Buzka. „Uwzględniając pewne negatywne skutki zaproponowanych rozwiązań w projektowanej ustawie oraz powyższe stanowisko rządu konieczne jest precyzyjne określenie liczby osób uprawnionych do świadczenia pieniężnego (...) zasad przyznawania wymiaru wypłaty i przyznawania tego świadczenia oraz określenie środków dowodowych służących do udowodnienia uprawnień do świadczenia”. Kolejna kwestia dotyczy wskazywania cywilnych ofiar wojny. To także zostało zawarte w tym stanowisku. Tutaj jest taki punkt dotyczący skutków finansowych: „brak danych dotyczących cywilnych ofiar wojny, brak przesądzenia o wysokości świadczenia i wyliczonych kwot pieniężnych”. Konkludując chciałem powiedzieć, że myślę, iż ta ustawa wymaga zweryfikowania tych zapisów. Oczywiste jest, że powinniśmy podjąć ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosłankaEwaKopacz">Chciałabym być dobrze zrozumiana. Wszyscy, którzy mówią, że kwota 331 zł jest kwotą rekompensującą, mylą się, ponieważ nie ma takiej kwoty, która zrekompensowałaby trwałe kalectwo. Mnie to łatwiej powiedzieć, ponieważ jestem lekarzem. Jeżeli mamy wprowadzać ustawę, która będzie rekompensować to kalectwo na tym poziomie, to gratuluję dobrego samopoczucia. Proponujemy odszkodowanie, które nie będzie obraźliwe. Nie chodzi nam o miesięczny zasiłek dla osoby, która przedstawi dwóch świadków. Chodzi o to, by państwo umiało czytelnie przedstawić listę osób, które rzeczywiście doznały kalectwa. Odszkodowanie to powinno być częściową rekompensatą za kalectwo, które poniósł ten człowiek. Nasze odczucie jest takie, że te zapisy powinny znaleźć się w tej ustawie. Nie powinniśmy tego argumentować w ten sposób, że tę osobę można podciągnąć pod tę ustawę, jeżeli dwóch świadków zezna, że taka sytuacja zaistniała podczas wojny. Moje pytanie kieruję do pani minister Jolanty Banach. Czy mogą istnieć osoby, które będą beneficjentami tej ustawy i które w chwili obecnej są zarejestrowane w ZUS, jako niezdolne do samodzielnej egzystencji, lecz bez orzeczonej grupy inwalidzkiej? Jeżeli nie ma takich osób, to znaczy, że macie pełną możliwość wyliczenia ich liczby, ponieważ są one zarejestrowane w ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Odpowiadam posłance Ewie Kopacz na pytanie, czy możemy wystąpić z inicjatywą ustawodawczą. Oczywiście, jako Komisja możemy wystąpić z taką inicjatywą, lecz droga legislacyjna byłaby dość długa. Jeżeli dzisiaj podejmiemy uchwałę, że zgłaszamy taką inicjatywę, to musielibyśmy przekazać ją do marszałka, który podejmie pierwsze czytanie w Sejmie. To nie jest dzisiaj możliwe. Nie możemy rozwiązać tego problemu w takiej formie w dniu dzisiejszym. Nie dziwię się panu posłowi Tadeuszowi Cymańskiemu, że nie zabiera głosu, ponieważ doskonale pamięta atmosferę, która panowała podczas powstawania tej ustawy. Ustawa ta powstała pod koniec poprzedniej kadencji. Natomiast termin płatności został określony w przyszłości. Wielu posłów krytykowało te rozwiązania. Przychylam się do opinii pani minister Jolanty Banach, że ta ustawa jest niepoliczalna. Genezą tych rozwiązań nie jest 2000 r. Z inicjatywą występowała grupa zrzeszona w związku osób niewidomych. Muszę powiedzieć, że kiedy usłyszałam historie życiowe tych osób, to także uznałam, że należy coś zrobić z tym problemem. Nigdy nie udało się stworzyć takich zapisów, które by dotyczyły osób ewidentnie zostały poszkodowanych w związku z działaniami wojennymi. Przecież premier Jerzy Buzek nie występowałby jawnie przeciwko swojemu ugrupowaniu rządzącemu. Wydaje mi się, że nie było protestów, ponieważ realizację tej ustawy zostawiono następcom. Każdy odpowiedzialny rząd musiał zaprotestować przeciwko tym zapisom, ponieważ mogą one oznaczać, że każda osoba, która jest całkowicie niezdolna do pracy, może doszukiwać się związku z działaniami wojennymi. Podawaliśmy przykłady. Osoba psychicznie chora urodzona po wojnie mogłaby występować o odszkodowanie, ponieważ matka będąc w ciąży wystraszyła się, gdyż obok wybuchła bomba i w ten sposób osoba ta jako płód doznała uszkodzeń i urodziła się niepełnosprawna. Są przypadki takie jak w mojej rodzinie. Zdrowi chłopcy majstrowali przy niewybuchu. Jednemu z nich opiłki weszły w nogę, natomiast drugi uszkodził się bardziej. Ten pierwszy skończył studia i nadal jest bardzo aktywny. Ta grupa osób mogłaby również występować z wnioskiem o nierówność prawa wobec wszystkich. Jeżeli takie osoby będą wiedziały, że taka ustawa wejdzie w życie, to zaczną gromadzić dokumentację. Osobiście sprawdzałam kilka dokumentów przedstawionych przez osoby niewidome. Zastanawiałam się, na ile one spełniają kryteria respektowane przez ZUS. Chcę państwu powiedzieć, że łatwiej byłoby osobom poszkodowanym otrzymać rentę aniżeli osobom niewidomym, ponieważ mają one bardzo kiepską dokumentację stwierdzającą związek przyczynowy z działaniami wojennymi. Oczywiście, mogą zdarzyć się osoby, które nie są zarejestrowane w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, ponieważ rentę otrzymuje ten, kto był ubezpieczony. To nie jest tak, że każdemu wypłaca się rentę, kto ma jakąkolwiek dysfunkcję organizmu. Taka osoba musi pracować i być ubezpieczona. Jeżeli ktoś bez ręki poszedł do pracy, to musi udowodnić, że podczas pracy stan jego zdrowia uległ pogorszeniu. Miałam wujka, na którym Niemcy robili doświadczenia. On nie miał renty, a był niewidomy. Nie mógł podjąć pracy zawodowej i w związku z tym nie był zarejestrowany w ZUS. Policzalność tej ustawy jest niemożliwa. Dopuszcza się inne dowody, czyli zeznania świadków oraz opinie lekarzy określające czas zdarzenia.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosłankaAnnaBańkowska">To jest cały problem. Uważam, że krzywdę tym ludziom zrobili ci posłowie, którzy przyjęli tę ustawę. Nie można jej wprowadzać w takim kształcie. Popieram pomysł zbadania całego problemu dotyczącego kombatantów i ofiar wojny. Może w ten sposób doszukamy się przepisów odszkodowawczych. Nie może być tak, że osoba, która majstrowała przy niewybuchu otrzyma wyższe świadczenie od osoby, która jest rzeczywistym kombatantem. Powiedziałam tyle, aby wstrzymać dalszą dyskusję. Jeżeli ktoś nie musi zabierać głosu, to niech zrezygnuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszCymański">Uważam, że intencja była słuszna, ponieważ kombatanctwo ma „niejedno imię”. Kryteria bycia kombatantem są różne. My mówimy o cywilnych ofiarach wojny. Należy także powiedzieć o pewnym braku zaufania, czyli o możliwości nadużyć. Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie oraz rząd niemiecki przyjęli dowód w postaci zeznań świadków. Tutaj nakładają się dwie rzeczy. Po pierwsze musi być jasny stan zdrowia, czyli niepełnosprawność. Po drugie dopuszczana jest możliwość dowodu nie wprost. Chciałbym powiedzieć, że wszystkie cięcia, które przeprowadzamy, są następstwem pewnych niefrasobliwości. Proszę przeczytać analizy ustawy, która była prezentem dla grupy najbogatszych Polaków. Mówię tutaj o podatku 19%. Odsyłam do fachowych pism. Jest to zwolnienie podatkowe dla 6% przedsiębiorców, a kosztuje to 1,5 mld zł. Powoli ograniczamy cywilne ofiary wojny, niepełnosprawnych i innych. Sądzę, że czas potwierdzi te analizy i wyniki. Oczywiście, istnieją możliwości zaskarżenia tego do Trybunału Konstytucyjnego i wpuszczenia w ten podatek tych, którzy przejdą na samozatrudnienie. To byłoby już kompletnym skandalem w obecnej sytuacji państwa, przy świadomości ogromnych braków budżetowych i ogromnych oszczędności. Należy powiedzieć, że to był ogromny błąd. Nie chcę, aby zostało to odebrane jako manifest polityczny, lecz jeżeli mówimy o cięciach, to trzeba mieć świadomość tego, co się stało. Chciałbym zabrać głos w sprawie rządów Jerzego Buzka. Była to dyskusja idąca w kierunku propozycji posłanki Ewy Kopacz. Przekonamy się, że za rok ta ustawa nie ulegnie zmianie i będziemy musieli nad tym debatować. Oczekiwałbym inicjatywy zmieniającej jej zapisy. Powinniśmy uściślić zapisy oraz kryteria, lecz nie przy argumentacji, jaką zaproponował poseł Artur Zawisza. Tutaj jest dużo powodów do jej odrzucenia, a my proponujemy to uczynić tylko raz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełEugeniuszWycisło">Głos posłanki Ewy Kopacz został przyjęty jako stanowisko Platformy Obywatelskiej. Chciałbym je uściślić. Powiedzmy, że koalicja doprowadzi do przesunięcia tej ustawy. Czy istnieje możliwość zobowiązania rządu do przygotowania ustawy, która spełniłaby oczekiwania wszystkich, którzy zostali nią wywołani?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Nie możemy zobowiązać rządu, lecz możemy podjąć inicjatywy poselskie. Klub Platformy Obywatelskiej może coś takiego zrobić, a my to rozpatrzymy. Teraz nie możemy tego rozpatrywać, lecz na następnym posiedzeniu możemy się nad tym zastanowić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełJózefMioduszewski">Myślę, że praktyka dotycząca nowych zmian jest zła. Ta ustawa nie weszła jeszcze w życie, a my rozpatrujemy wiele jej aspektów, a szczególnie jeżeli chodzi o zeznania świadków. Jednak nie są to tylko jedyne aspekty, ponieważ w ustawie zostało wyraźnie zapisane, że całkowitą i trwałą niezdolność do pracy oraz związek przyczynowy ma określać lekarz. Uważam, że można dyskutować nad przykładami podanymi przez panią poseł Annę Bańkowską, ponieważ według mnie osoby, które bawiły się niewybuchami, są typowymi cywilnymi ofiarami wojny. Uważam, że nie warto sprawdzać, jak kto głosował. Jeżeli było głosowanie, to na pewno brałem w nim udział. Wielu posłów z obecnej koalicji opowiadało się za jej przyjęciem. Faktem jest, że jest ona niepoliczalna, lecz pewne jest to, że im dalej będziemy oddalać jej wejście w życie, to coraz mniej będzie ona kosztować, ponieważ ubywa tych osób. Trudno jest mówić o nowelizacji, ponieważ nowa ustawa może być bardzo dobra, lecz zanim to uczynimy, to nie będzie miał kto z niej korzystać. Przychylam się do opinii posła Włodzimierza Czechowskiego, że nie będzie to tak dużo kosztować. Uważam, że pewien element został ukryty w uzasadnieniu, lecz jest on bardzo istotny. Przesunięcie tej ustawy jest spowodowane tym, że powoduje ona zwiększenie obciążenia w ZUS. Rząd liczy na przesunięcie jej w czasie, ponieważ obecnie nie jest przygotowany na proponowane w niej rozstrzygnięcia. Jestem przeciwny odrzuceniu tego projektu w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Nie będę udzielała kolejny raz posłom głosu, ponieważ jest to pierwsze czytanie. Teraz pani minister Jolanta Banach odpowie na pytania i przejdziemy do pracy nad projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SekretarzstanuwMGPiPSJolantaBanach">Muszę stwierdzić, że dokumentacja medyczna w art. 6 dotyczy faktu zdarzenia, czyli powstania całkowitej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji. Natomiast potwierdzenie związku przyczynowego całkowitej niezdolności do pracy z działaniami militarnymi bądź wybuchami uzyskuje się na podstawie innych dowodów. Odsyłam do art. 6 ust. 2. Jest on przejrzysty, ponieważ jest w nim mowa o tym, że związek przyczynowy dokumentują inne dowody, a nie dokumentacja medyczna. Dopiero na podstawie innych dowodów lekarz stwierdza związek przyczynowy. Czy w związku z tym istnieje sytuacja, w której osoba nieposiadająca orzeczenia może się dzisiaj zgłosić do ZUS z prośbą o stwierdzenie całkowitej niezdolności do pracy z przyczyn działań militarnych? Taka sytuacja jest możliwa. W praktyce należy założyć, że wszystkie te osoby maja rentę inwalidzką lub socjalną, a także posiadają dodatek albo zasiłek pielęgnacyjny. Takie osoby nie są pozbawione dochodu, a także nie zostały one pozbawione części rekompensaty z tytułu pielęgnacji. Kolejne pytanie pana posła Artura Zawiszy dotyczyło pozytywnej opinii rządu do nowelizacji ustawy dotyczącej kombatantów i odrzucenia wprowadzenia tej ustawy. Jest tak dlatego, że rząd nie ma innego wyjścia, ponieważ projekt poselski zawiera realizację orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Jest to związane z merytoryczną weryfikacją decyzji o przyznaniu kombatanctwa. Chodzi tu także o określenie granicy czasowej uprawniającej do wnioskowania o przyznanie uprawnień kombatanckich lub równorzędnych. Należy być przygotowanym na analizę takich wniosków oraz do ich przyznawania. Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych wchodzi w 2004 r. ze stanem zobowiązań. Fundusz Kombatantów ma zobowiązania 111 mln zł, a 2004 r. zamknie zobowiązaniami na kwotę 68 mln zł. Pan poseł Artur Zawisza twierdzi, że skoro padają dość mocne argumenty przeciwne tej ustawie, to uczciwiej by było wnosić o jej uchylenie. Uważam, że uczciwiej byłoby jej nie uchwalać. Coś jednak się wydarzyło. Ci ludzie otrzymali sygnał od polskiego parlamentu, że przyznano im świadczenia. Jeżeli rząd i parlament powiedzą, że doszło do pomyłki w 2001 r., to oznacza to, że wprowadziliśmy wszystkich tych ludzi w błąd. Z tego powodu rząd nie chce uchylać tej ustawy, tylko przyjmuje rozwiązanie, w którym uda się wypracować zapisy, które będą formą jednorazowego odszkodowania, ponieważ my, jako politycy wzięliśmy na siebie odpowiedzialność wprowadzenia tych ludzi w błąd podejmując nieodpowiedzialną decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Zakończyliśmy dyskusję. Pan poseł Artur Zawisza zgłosił wniosek formalny. Przechodzimy do pierwszego czytania. Kto z państwa opowiada się za odrzuceniem projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu dla cywilnych ofiar wojny w pierwszym czytaniu? Stwierdzam, że Komisja, przy 10 głosach za, 14 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, postanowiła odrzucić wniosek zgłoszony przez posła Artura Zawiszę. Przechodzimy do dalszej pracy nad projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaEwaKopacz">Chciałabym dowiedzieć się, w którym miejscu zapisano w regulaminie, że podczas prac Komisji w pierwszym czytaniu jest ograniczona liczba wystąpień w formie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Mamy prawo narzucić sobie taki sam regulamin, jaki jest w Sejmie. Normalną rzeczą jest to, że jeżeli odbywamy posiedzenie Komisji, to także nie powinno być kilkakrotnego zabierania głosu. Poseł ma prawo się wypowiedzieć, lecz regulamin nie może regulować wszystkich kwestii. To jest normalność. Rozpoczęliśmy prace nad projektem. Czy ktoś ma jakieś uwagi? Nie widzę, w związku z tym przystępujemy do procedowania. Czy są uwagi do tytułu? Nie wiedzę i uznaję, że tytuł został przyjęty. Przechodzimy do art. 1, który brzmi: „W ustawie z dnia 20 lipca 2001 r. o świadczeniu dla cywilnych ofiar wojny art. 9 otrzymuje brzmienie: Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2005 r.”. Czy są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełJózefMioduszewski">Proponuję zamienić wyrazy „z dniem 1 stycznia 2005 r.” zamienić na wyrazy „z dniem 1 lipca 2004 r.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Przechodzimy do głosowania art. 1 w wersji rządowej. Jeżeli nie uzyska ona akceptacji Komisji, to przegłosujemy propozycję pana posła Józefa Mioduszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełJózefMioduszewski">Uważam, że najpierw powinniśmy głosować moją propozycję. W ten sposób istnieje bezpieczeństwo, że jeżeli odpadnie ta zmiana, to pozostaje propozycja rządowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Można głosować w jeden i drugi sposób. To powinniście państwo sami ustalić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Jest prostsze rozwiązanie. Jeżeli odpadnie propozycja rządowa, to wtedy wchodzi propozycja zgłoszona przez pana posła. Kto z państwa opowiada się za przyjęciem art. 1 w wersji zaproponowanej przez rząd? Stwierdzam, że Komisja 18 głosami za, przy 6 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, postanowiła przyjąć art. 1 w propozycji rządowej. Przechodzimy do art. 2, który brzmi: „Ustawa wchodzi w życie z dniem 31 grudnia 2003 r.”. Kto z państwa opowiada się za przyjęciem art. 2? Stwierdzam, że Komisja 18 głosami za, przy braku przeciwnych i 7 wstrzymujących się, postanowiła przyjąć art. 2. Przechodzimy do głosowania nad całością projektu. Kto z państwa opowiada się za przyjęciem projektu w całości? Stwierdzam, że Komisja 17 głosami za, przy 9 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, postanowiła przyjąć projekt zmiany ustawy w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielkaUrzęduKomitetuIntegracjiEuropejskiejAnnaSiwek">W imieniu przewodniczącego Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej muszę stwierdzić, że projekt nie jest objęty zakresem prawa Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Zgłaszam kandydaturę pana posła Edmunda Stachowicza. Rozumiem, że wyraża pan zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełAndrzejMańka">Zgłaszam kandydaturę posła Artura Zawiszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełArturZawisza">Nie wyrażam zgody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Rozumiem, że nie ma innych kandydatów. Przechodzimy do głosowania. Kto z państwa opowiada się za przyjęciem kandydatury posła Edmunda Stachowicza na posła sprawozdawcę? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie opowiedziała się za wyborem posła Edmunda Stachowicza na sprawozdawcę. Zamykam posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>