text_structure.xml
94.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam posłów oraz zaproszonych gości. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje jeden punkt: rozpatrzenie pilnego rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy o łączności (druk nr 1471). Przypomnę, że jest to kolejne posiedzenie, na którym rozpatrujemy ten punkt. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, stwierdzę, że porządek dzienny został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Proponuję przejście do rozpatrzenia zmiany nr 7. Przypomnę, że zgodnie z regulaminem na oddzielnym posiedzeniu odbędzie się składanie wniosków na piśmie, ponieważ tryb pilny mówi o tym, że musi się to odbyć na posiedzeniu całej Komisji. Zgodnie z przyjętą procedurą proszę wnioskodawców o zapowiedź składania wniosków w trakcie dyskusji. Następnie odbędzie się osobne posiedzenie tylko z udziałem członków Komisji Kultury i Środków Przekazu, na którym odbędzie się głosowanie nad poszczególnymi zapisami. Proszę ministra Kazimierza Marcinkiewicza o zabranie głosu. Na pewien czas przekazuję prowadzenie obrad przewodniczącemu Andrzejowi Urbańczykowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrówKazimierzMarcinkiewicz">Zmiana nr 7 dotyczy art. 17 projektowanej ustawy. Artykuł ten dotyczy audycji sponsorowanych. Dotychczasowe brzmienie tego artykułu jest w gruncie rzeczy uzupełnione o audycje lub inne przekazy. Taka jest różnica w porównaniu do obowiązującego tekstu. Dodany jest nowy ust. 3 mówiący o tym, że sponsorowane audycje lub inne przekazy nie mogą zachęcać do kupna, lub innego udostępniania towarów, lub usług sponsora, lub osoby trzeciej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrówKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 4 ogranicza sponsorowanie przez partie polityczne, związki zawodowe, organizacje pracodawców oraz przedsiębiorców, których główna działalność polega na produkcji, sprzedaży lub innym udostępnianiu towarów lub usług, których reklama jest zakazana.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrówKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 5 mówi o tym, że zabronione jest sponsorowanie dzienników, z wyjątkiem prognozy pogody i sportu, audycji publicystycznych o treści społeczno-politycznej, audycji poradniczych i konsumenckich oraz audycji wyborczych lub bezpośrednio związanych z kampanią wyborczą.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrówKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 6 to delegacja dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, aby określiła szczegółowe zasady sponsorowania audycji lub innych przekazów, w tym także zakazu określonych sposobów sponsorowania. Ten artykuł wypełnia art. 17 - Dyrektywy Unii Europejskiej, dotyczącej działalności audiowizualnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Czy ktoś chciałby zabrać głos? Głos w dyskusji zabiorą posłowie: Aleksandra Jakubowska i Jan Byra, a Tadeusz Sikora.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełJanByra">Czy z zapisu art. 17 ust. 1 wynika, iż musi być wskazanie, kto sponsoruje daną audycję? Mogę sobie wyobrazić sytuację, że jest jakaś bardzo wspaniałomyślna osoba czy firma, która chce coś wspierać, ale nie zależy jej na rozgłosie. Czy może być taka sytuacja, iż widzowie nie muszą być poinformowani o sponsorze, który nie chce podawać takiej informacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosłankaAleksandraJakubowska">Czy potrzebne jest rozbudowywanie ust. 1 w art. 17? Jeżeli w pierwszym zdaniu mówimy: „przez wskazanie sponsora”, to czy potrzebne jest uściślenie tego, w jaki sposób możemy wskazać sponsora, tzn. że wskazanie sponsora może zawierać tylko jego nazwę, firmę lub znak towarowy. Nie wyobrażam sobie, co innego mogłoby wskazywać sponsora, jakie inne treści może zawierać wskazanie sponsora oprócz tego, co jest w drugim zdaniu. Myślę, że jest to zbędne uzupełnienie. Wydaje mi się, że w ust. 5 chyba zręczniejsze będzie zastąpienie wyrazu: „dzienników” wyrazem „wiadomości”. Wiadomości często mogą być przekazywane nie w formie typowego dziennika.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosłankaAleksandraJakubowska">W pkt. 2 ust. 5 aż tak bardzo nie ograniczałabym audycji publicznych o treści społeczno-politycznej. Myślę, że bardziej sensowne jest wprowadzenie aktualności tych wydarzeń, tzn. audycji, których przedmiotem są aktualne wydarzenia społeczno-polityczne. Daje to wtedy trochę większe pole manewru.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielMiędzynarodowegoStowarzyszeniaReklamodawcówTadeuszSikora">Również chciałbym odnieść się do ostatniego zdania ust. 1, tzn. uszczegóławiania, jaki charakter ma mieć wskazanie sponsorskie. To, co powinno zawierać wskazanie sponsorskie, zostało sprecyzowane w definicji sponsorowania. Gdybyśmy uznali, że konieczny jest tutaj taki zapis, to proponowałbym odnieść się do zapisu, jaki prognozuje konwencja o telewizji ponadgranicznej, która mówi, że sponsor powinien być wskazywany przez umieszczenie stosownych informacji na początku i końcu programu. Definicja mówi to, co jest dozwolone, określa jaki jest dozwolony zakres wskazania sponsorskiego. Natomiast w proponowanym artykule takie doprecyzowanie jest niepotrzebne albo powinno mówić o minimum. O ile w definicji mówimy o tym, co jest dozwolone, to tutaj mamy na celu inny przedmiot, tzn. minimalną informację, jaką musi otrzymać telewidz. Należy więc albo odnieść się do definicji, albo tylko zapisać, że takie wskazanie powinno się pojawić.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PrzedstawicielMiędzynarodowegoStowarzyszeniaReklamodawcówTadeuszSikora">Kwestia ust. 5 art. 17 pkt 3 zabrania sponsorowania audycji poradniczych i konsumenckich, co wykracza poza regulację zamieszczoną w Dyrektywie oraz w konwencji o telewizji ponadgranicznej. Wydaje się celowe to, aby dopuszczalne było sponsorowanie tego typu audycji, ponieważ w interesie widza jest to, by był poinformowany, jakie podmioty sponsorują właśnie tego typu audycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełLechNikolski">W zasadzie mam pytanie związane z redakcją ust. 3. Jest tu stwierdzenie o tym, że nie można zachęcać do kupna lub innego udostępniania towarów, lub usług sponsora, lub osoby trzeciej. Mam przed oczami widowisko sportowe, które często bywa sponsorowane i w tle obrazu pełno jest różnego rodzaju reklam, które zachęcają do kupna jakiegoś towaru. Czy taka redakcja nie uniemożliwi sponsorowania tych relacji? Zapewne dotyczy to również przekazów z innych widowisk, które są mocno reklamowane w miejscu, gdzie się takie widowisko odbywa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełLechNikolski">Drugie pytanie jest związane z ust. 4 pkt. 4. Mówimy tu o zakazie sponsoringu przez przedsiębiorców, których główna działalność polega na produkcji, sprzedaży lub innym udostępnianiu towarów lub usług, których reklama jest zakazana. Można to zrozumieć w odniesieniu do zakazu reklamy wyrobów tytoniowych, napojów alkoholowych, gdyż z reguły chodzi o firmy zajmujące się produkcją „monotematyczną”, chociaż można sobie wyobrazić sytuację, kiedy ktoś stanie przed dylematem określenia, co to znaczy: główna działalność producenta. Czy główną jego działalnością jest produkcja piwa bezalkoholowego, czy piwa alkoholowego? Czy główną jego działalnością jest np. organizowanie rajdów samochodowych, czy produkcja papierosów? Czy główną działalnością jest udział w wyścigach Formuły I, czy produkcja papierosów itd.?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełLechNikolski">Proszę mi powiedzieć, jak można sobie wyobrazić zakaz zawarty w pkt. 3 art. 16: „usług medycznych i leków wydawanych wyłącznie z przepisu lekarza”. Czy będziemy rozstrzygać to, czy firma farmaceutyczna produkuje głównie leki wydawane z przepisu lekarza, czy leki nie wydawane z przepisu lekarza? Czy wtedy można sponsorować, czy też nie? Odnosi się to do innych punktów, dotyczących zakazów reklamy, a odnoszących się do dzieci. Również znalazłbym przykłady, które poddawałyby w wątpliwość pojęcie głównej działalności jakiegoś producenta. Prosiłbym o wyjaśnienie zarówno przedstawiciela rządu, jak i przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Ja również chciałbym prosić pana ministra o wyjaśnienie pewnych intencji. Mamy określony stan prawny, obecnie istniejące zapisy dotyczące sponsorowania. Czy intencją ustawodawcy jest ułatwienie sponsorowania i poszerzenie możliwości sponsorowania różnego rodzaju przekazów radiowych i telewizyjnych, czy też ograniczenie tych możliwości sponsorowania? Czy też chodzi tylko o dostosowanie do norm europejskich?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Uważam, że trzeba dążyć do rozszerzenia możliwości sponsorowania różnymi metodami. Wydaje mi się, że zawężenie wskazania sponsora jedynie do nazwy, firmy lub znaku towarowego, jest dzisiaj trochę za małe w stosunku do obecnie istniejącej praktyki. Dzisiaj np. często po prognozach pogody czy po innych audycjach sponsorowanych pojawia się komunikat: prognozę pogody sponsorowała firma Prószyński i S-ka, wydawca książki X. Jest więc wskazanie również na charakter działalności. Czy nie warto pokusić się o rozszerzenie zestawu tych kryteriów, tych trzech elementów o jeden szerszy? Ułatwiłoby to sponsorowanie, co uważam za zjawisko korzystne w naszym życiu społecznym, kulturalnym i gospodarczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełPiotrGadzinowski">Uwaga do pkt. 4, o którym wspominał poseł Lech Nikolski. Jeżeli będziemy zakazywać przedsiębiorcom, których główna działalność polega na produkcji, sprzedaży lub innym udostępnianiu towarów i usług, których reklama jest zakazana, to rzeczywiście może dojść do paradoksalnej sytuacji. W Warszawie jest antykwariat połączony z kawiarnią. Tam udostępnia się napoje alkoholowe, których reklama jest zakazana. Może się okazać, że ta kawiarnia nie może się reklamować w lokalnym piśmie, ponieważ będzie to ustawowo zabronione. Istnieją firmy, które mają różnorodną działalność. Jest np. działalność handlowo-produkcyjna. Dana firma, która także handluje alkoholem, a oprócz tego czymś innym, pokaźne zyski osiąga z handlu alkoholem i można powiedzieć, że jest to jej główna działalność. Jeżeli będzie ten ograniczający reklamę zapis, może to doprowadzić do sytuacji kuriozalnych. Jako człowiek sprzeciwiający się wprowadzeniu zakazu reklamy uważam, że powinniśmy usunąć ten zapis.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełTomaszWełnicki">Powrócę do rozszerzania bądź zawężania przedmiotowego sponsoringu. Czy nie jest tak, że powstała konieczność bardzo kategorycznego rozróżnienia reklamy od sponsoringu? Oba te działania nakładają się na siebie czasem w ten sposób, że trudno jest rozstrzygnąć, czy coś jest już reklamą, czy jeszcze nie. Czy intencją rządu przy wprowadzeniu tego typu kategorycznych zapisów nie było właśnie wyznaczenie granicy, której przekraczać się nie da, co zresztą sugerowałaby wypowiedź przedstawiciela reklamodawców? Jeżeli reklamodawcy występują w obronie rozszerzenia przedmiotu sponsoringu, więc na coś to wskazuje.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PosełTomaszWełnicki">Chciałbym zwrócić się do mojego przedmówcy z apelem, by nie mówił, że wykonywanie zakazów ustawowych jest czymś paradoksalnym. Jest to respektowanie prawa. Jeśli w ustawie jest zapisane, że czegoś robić nie wolno, to respektowanie tego zakazu nie jest niczym paradoksalnym, lecz tylko obowiązkiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzedstawicielkaTelewizjiTVNMarzenaDraganiak">W nawiązaniu do tego, co mówiliśmy o sponsorowaniu istotne jest, aby stwierdzić, iż nowelizacja idzie dalej niż przewidują to przepisy Dyrektywy. Stanowi to także istotne ograniczenie w zakresie sponsorowania. Chciałabym zwrócić uwagę na dwie kwestie. W odniesieniu do sponsorowania polegającego na fundowaniu nagród, nie przewidziano tutaj możliwości, która obecnie istnieje i zagwarantowana jest przepisami w rozporządzeniach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - wskazywania fundatorów nagród w trakcie audycji, czyli przerywania audycji i pokazywania billboardów sponsorskich, a tego nie przewiduje się w tych przepisach. Czy oznacza to, iż będzie to teraz niedopuszczalne?</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PrzedstawicielkaTelewizjiTVNMarzenaDraganiak">Druga kwestia odnosi się do pkt. 4 ust. 4. Chodzi o przedsiębiorców, których główna działalność polega na produkcji towarów lub usług, których reklama jest zakazana. Mówimy, że nowelizacja ma odnosić się do Dyrektyw. Jest harmonizacją obowiązujących przepisów z przepisami Unii Europejskiej. W Dyrektywach nie ma tak daleko idącego zakazu. Mówi się tylko i wyłącznie o producentach wyrobów tytoniowych i alkoholu. Natomiast zakaz nie odnosi się do innych podmiotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Czy ktoś jeszcze pragnąłby zabrać głos? Nie widzę. Proszę ministra Kazimierza Marcinkiewicza o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Najpierw małe sprostowanie. W Dyrektywie jest określenie odnoszące się tylko do tytoniu i wyrobów tytoniowych. Nie ma alkoholu - z prostego powodu. W Dyrektywie zakazana jest tylko reklama tytoniu i wyrobów tytoniowych. Reklama innych artykułów nie jest zakazana, więc sprawa legislacyjnie jest ustawiona w ten sam sposób, w jaki my to zaproponowaliśmy. Tam jest zakaz reklamy tytoniu i w związku z tym także sponsorowania przez tych producentów. U nas jest zakaz reklamy paru produktów i w związku z tym jest zakaz sponsorowania przez producentów tychże produktów. Można powiedzieć, że jest to adekwatne zastosowanie takiej reguły. Rzeczywiście, ust. 1 nakazuje wskazanie sponsora - na początku bądź na końcu audycji, przy czym ust. 6 daje możliwość, aby KRRiT określiła szczegółowe zasady tego sponsorowania, a więc także tego, o czym mówiło ostatnie pytanie, dotyczące możliwości wskazywania fundatorów nagród w trakcie audycji. Jest to możliwe poprzez to samo rozporządzenie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Kwestia tego, co powinno zawierać wskazanie. Rzeczywiście, jest to przepisanie Dyrektywy Unii Europejskiej. Mówiliśmy już jednak o tym, że ta sytuacja jest nieco sprzeczna z zapisem art. 4 pkt 7, gdzie jest definicja sponsorowania i oczywiście niezbędne jest poprawienie tego błędu. W definicji sponsoringu i w ust. 1 art. 17 zapisy powinny być takie same.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Kwestia ust. 3. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że ten ustęp powstał z powodów zapisu art. 17 Dyrektywy. Mamy tam lit. c) ust. 1: „nie mogę zachęcać do kupna lub wynajmu produktów, lub do korzystania z usług sponsora albo osoby trzeciej, w szczególności przez specjalne informacje na temat tych produktów lub usług, sprzyjające ich sprzedaży”. Jest to nieco odmienny zapis tego samego w gruncie rzeczy przepisu.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym zwrócić uwagę, że to pokazanie, iż chodzi o sponsorowane audycje lub inne przekazy jest niezbędnym uzupełnieniem ze względu na to, że nie chodzi tu tylko o audycje, ale także o inne programy. Chodzi o wskazanie wszystkich możliwych przypadków, dotyczących sponsorowania. Rzeczywiście jest tak, że art. 17 nie jest literalnym przypisaniem art. 17 Dyrektywy, lecz jest odniesieniem tamtych przepisów do naszego ustawodawstwa. Zakaz sponsoringu przez partie polityczne czy związki zawodowe jest właśnie rozszerzeniem.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Jako pewne rozszerzenie można potraktować pkt 4 ust. 4. Rozszerzona jest lista zakazanych towarów, których reklama jest zakazana. Odnosi się to do większej grupy towarów, ale nie odnosi się to do sposobu reklamy. Mówiłem o tym, że warto poprawić zapis art. 16b tak, by uwzględnić w nim zakaz produktów i zakaz sposobów reklamy w odniesieniu do osób małoletnich. Wtedy też będzie dużo jaśniejszy przepis zawarty w pkt. 4 ust. 4 art. 17.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Warto zwrócić uwagę na to, że obecnie producenci dobrych alkoholi prowadzą działalność charytatywną, tworzą fundacje oraz sprzedaż innych produktów. Mamy więc do czynienia z podróżami o nazwie dobrego alkoholu czy też z tego typu sytuacjami, które w naszym przekonaniu powinny być wyeliminowane z życia telewizyjnego.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 5 pkt 1. Chciałbym zwrócić uwagę na to, iż tu również pojawia się wyraz „dzienników”, która występuje w kilku innych miejscach. Mówiono już o tym, że warto by wszędzie zamieścić ten sam wyraz. My używamy wyrazu „dzienniki”. Kilkakrotnie pojawiały się już propozycje zmiany tego sformułowania. Warto by dokonać tej zmiany pod warunkiem umieszczenia tego samego wyrazu we wszystkich miejscach, gdzie w naszym projekcie występuje określenie „dziennik”.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Kwestia audycji poradniczych i konsumenckich. Trwała dosyć ożywiona dyskusja także w zespole pracującym nad tym projektem. Bardzo trudno jest odróżnić sprawozdanie audycji poradniczych i konsumenckich, w których następuje porada dotycząca konkretnych produktów czy usług, sponsorowana przez producentów tychże produktów czy usług od kryptoreklamy. Można bardzo jasno wskazać, że w programie poradniczym, w którym będzie porada dotycząca jakiejś usługi i będzie ona sponsorowana przez firmę, która zapewnia właśnie te usługi, w gruncie rzeczy mamy do czynienia z kryptoreklamą. W związku z tym musiał się tu znaleźć tego typu przepis po to, by prawo było logiczne i odnosiło się do wszystkich elementów tego typu.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Rozszerzenie ust. 5, to także audycje publicystyczne o treści społeczno-politycznej. W Dyrektywie jest mowa o wiadomościach i audycjach na temat wydarzeń politycznych. W proponowanym zapisie jest również zapis o audycjach wyborczych lub bezpośrednio związanych z kampanią wyborczą. Wydaje nam się, że jest to ważny przepis w odniesieniu do konieczności oddzielania polityki od gospodarki. Zakaz ten zmierza w kierunku, w jakim toczy się ostatnio dyskusja w parlamencie, gdy jest mowa o ustawie o partiach politycznych. Wyraźny jest kierunek jasnego, ścisłego oddzielenia działalności gospodarczej od działalności politycznej. Proponowany przepis dokładnie właśnie tego dotyczy. Uważamy, że jest krokiem naprzód, krokiem w dobrym kierunku.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 6 daje Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji możliwości określenia szczegółowych zasad sponsorowania audycji i innych przekazów.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosłankaAleksandraJakubowska">Nie mogę zgodzić się z sugestią pana ministra odnośnie do ust. 1 w art. 17. Krajowa Rada nie może rozporządzeniem zmieniać ustawy. Jest tu wyraźna dyspozycja: „są oznaczane”. Jeżeli już chcemy dać możliwości Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, by mogła to zmienić rozporządzeniem, to zastąpmy wyraz „są” określeniem „mogą być oznaczane”. Wtedy KRRiT określi, jakie zasady i jakie kryteria będą stosowane przy oznaczaniu tego sponsoringu. Przy obecnym sformułowaniu KRRiT nie może zmienić ustawy rozporządzeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Nie mówiłem, że rozporządzeniem można zmienić ustawę. Wskazuję jedynie na to, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji może wskazać, określić zasady informowania o sponsorach, fundatorach w trakcie trwania audycji czy innego przekazu. Ust. 1 jedynie obliguje do wskazania, że jest to audycja sponsorowana - wskazania na początku lub na końcu audycji. Natomiast w odniesieniu do wszystkich pozostałych przypadków określi to Krajowa Rada.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielMiędzynarodowegoStowarzyszeniaReklamodawcówTadeuszSikora">Jeżeli chodzi o ten właśnie omawiany przepis, to wydaje mi się, że będzie to jednak przekroczenie delegacji ustawowej. Ust. 6 omawianego artykułu mówi, że KRRiT określi szczegółowe zasady sponsorowania, natomiast tutaj będzie to pewna nowa jakość, tzn. wskazywanie sponsora w trakcie audycji i będzie to przekroczenie. Ponadto nie ma potrzeby wskazywania przed i po, jeżeli wskazanie jest związane bezpośrednio z prezentacją jakiejś nagrody.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PrzedstawicielMiędzynarodowegoStowarzyszeniaReklamodawcówTadeuszSikora">Kwestia sponsorowania audycji poradniczych i konsumenckich. Kiedy te audycje nie mogą być sponsorowane, kiedy nie będzie wskazany podmiot ewentualnie taką audycję finansujący, to taka sytuacja jest zagrożeniem. Zaś reklama ukryta, to zupełnie odrębna kwestia. Jednym z zasadniczych celów wskazania sponsorskiego jest uświadomienie telewidzowi, że dana audycja była finansowana, była przez kogoś sponsorowana i uczulenie go na fakt, czy przypadkiem ta audycja nie zawiera treści, które byłyby korzystne dla sponsora.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PrzedstawicielMiędzynarodowegoStowarzyszeniaReklamodawcówTadeuszSikora">Wydaje mi się, że pozwolenie na sponsorowanie takich audycji będzie korzystne zarówno dla nadawcy jak i dla telewidza.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełLechNikolski">Od pana ministra nie otrzymałem odpowiedzi na zgłaszane przeze mnie wątpliwości. Rozumiem, że jeszcze będzie wypowiadał się przedstawiciel KRRiT, do którego również adresowałem to pytanie. Wątpliwości mam dalej, a spotęgowane są jeszcze tym, że według mnie niepełny jest ust. 6 tego artykułu. O ile wiem, to musi on zawierać bardziej szczegółowe wytyczne do wydania tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PosełLechNikolski">Pytanie do przedstawiciela Biura Legislacyjnego - czy takie sformułowanie spełnia wymogi konstytucji mówiące o szczegółowych wytycznych do rozporządzenia?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PosełLechNikolski">Pytanie do pana ministra związane z ust. 3 - znowu powołam się na sport. O ile wiem, takie wydarzenie jak Liga Mistrzów jest sponsorowane przez wydawców kart bankowych i parę innych instytucji. Igrzyska olimpijskie i ich relacje telewizyjne też były sponsorowane przez różne firmy krajowe i zagraniczne. Między poszczególnymi audycjami jest sterta reklam. Czy pan minister dopuszcza taki sponsoring? Czy wtedy jest to ta osoba trzecia, o której mówimy? Chodzi mi po prostu o interpretację. Czy w rozumieniu pana ministra ten przepis ma wykluczyć, czy też dopuszczać tego typu sytuację? Jak to ma wyglądać w praktyce? Czy to naprawdę ma określać KRRiT w drodze tego rozporządzenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełTomaszWełnicki">Jest jakieś nieporozumienie dotyczące domniemanej sprzeczności między ust. 6 art. 17 a jego resztą. Przypomnę, że w drodze rozporządzenia ustala się szczegóły konieczne do wykonywania normy określonej w całym przepisie. Tutaj mamy napisane, co być musi i co jest zabronione. Natomiast w ust. 6 pozostawia delegację KRRiT do określenia, jakie są szczegóły realizacji tego przepisu oraz ewentualnie - jakie są zabronione sposoby wykonywania tego artykułu, a nie co jest zabronione. Są to dwie rozdzielne materie. Rozporządzenie zawsze służy do tego, by precyzować, w jaki sposób ma być wykonywany i stosowany w praktyce jakiś przepis. Takie delegacje ma KRRiT również i w innych miejscach.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Mam wrażenie, że poseł Lech Nikolski oczekuje w tej sprawie także odpowiedzi od przedstawiciela Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełLechNikolski">Rozumiem, że „minister” Tomasz Wełnicki odpowiedział mi na moje wątpliwości, ponieważ to pytanie kierowałem do pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełTomaszWełnicki">Jestem bardzo szczęśliwy, że poseł Lech Nikolski nie stwierdził, iż jeden z członków Komisji nie ma prawa wypowiadać się merytorycznie w kwestiach, które są przedmiotem dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosłankaAleksandraJakubowska">Chciałam nawiązać do poprzedniej wypowiedzi posła Tomasza Wełnickiego. Cały spór o kwestie rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i art. 17 ust. 1 powstał z bardzo wyraźnego powodu. Zapytano, czy takie sformułowanie ust. 1 oznacza, że sponsor, który nie będzie sobie życzył wskazania swojego logo czy znaku towarowego, będzie mógł to robić? Minister Kazimierz Marcinkiewicz odpowiedział, że może to określić rozporządzenie KRRiT, iż będąca w tym ustępie wyraźna dyrektywa, że są oznaczane, uniemożliwia wydanie takiego rozporządzenia akurat w tej kwestii. Proponuję zmianę zapisu na: „mogą być oznaczane”. Wtedy dajemy Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji prawo do tego, by w rozporządzeniu napisała, w jakich przypadkach mogą być oznaczane, a w jakich nie muszą być oznaczane.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Przepraszam bardzo panią posłankę, na pewno źle to sformułowałem. Dlatego pojawiła się ta niejasność. W moim przekonaniu powiedziałem, że zapis ust. 1 art. 17 oznacza, iż audycja sponsorowana na początku lub na końcu musi zawierać informację o sponsorze. Może to być informacja minimalna, tzn. przy obecnym brzmieniu tej propozycji, odnosząca się do nazwy oraz firmy lub znaku towarowego. To jest zapisane w ust. 1. Jasne jest więc, że rozporządzenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie może tego zmienić, natomiast może określić inne elementy oznaczenia czy informacji o sponsorze, jakie będą zawarte w trakcie audycji lub innego przekazu.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Lech Nikolski zadał trudne pytanie związane z ust. 3. Zapewne dużo lepiej byłoby, gdyby do tego odnieśli się autorzy, czyli przedstawiciele Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Proszę zwrócić uwagę na to, że mówimy tu o sponsorowanych audycjach lub innych przekazach, a reklama nie jest innym przekazem sponsorowanym. Jest tylko reklamą. Przynajmniej tak odczytuję ten zapis i ten przepis znajduje się tutaj w związku z tym, aby wypełnić ust. 1 lit. c) art. 17 Dyrektywy. Przepis ten uniemożliwia inne informacje o zachętach do kupowania produktów lub usług kierowanych przez sponsora.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EkspertTomaszKwiatkowski">Zaintrygował mnie casus podany przez posłankę Aleksandrę Jakubowską. Myślę, że da się on rozstrzygnąć w połączeniu z definicją regulowaną sponsoringu, która jest zawarta w art. 4 pkt 7. Taka osoba, która funduje pomoc, a nie chce być uwidoczniona, będzie donatorem bądź filantropem, a nie będzie sponsorem w rozumieniu tej ustawy. Być może to wyjaśniłoby nasze wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">To rzeczywiście istotny wkład w zrozumienie istoty tego problemu. Przyjęliśmy zasadę, że na posiedzeniu posłowie deklarują chęć lub gotowość złożenia stosownych poprawek. Proszę jeszcze o zabranie głosu przedstawiciela Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Moim zdaniem, ten przepis expressis verbis nie zawiera w sobie wytycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Proszę posłów o zgłaszanie i deklarowanie chęci wnoszenia poprawek lub przyjmowanie sugestii kierowanych pod naszym adresem ze strony gości i ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosłankaAleksandraJakubowska">Wspólnie z posłem Lechem Nikolskim zgłaszamy poprawki do art. 17 ust. 1, 3 pkt 4 w ust. 4 i do ust. 5 w pkt. 1, w pkt. 2 i być może w pkt. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Rozumiem, że deklarujecie państwo napisanie od nowa całego rozdziału o sponsoringu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełLechNikolski">Czy w związku z opinią Biura Legislacyjnego wnioskodawcy zamierzają wnieść autopoprawkę do ust. 6 tego artykułu?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">To jest oczywiste.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełPiotrGadzinowski">Do art. 17 ust. 4 pkt 4 chciałbym zgłosić poprawkę wykreślając pkt 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej kwestii? Nie widzę. Przechodzimy do art. 18. Proszę ministra Kazimierza Marcinkiewicza o auto-prezentację.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Art. 18 rozszerza kwestie w ust. 1. W odniesieniu do dotychczasowego brzmienia tego zapisu mamy rozszerzenie o treści dyskryminujące ze względu na rasę, płeć lub narodowość.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">W ust. 2 jest rozszerzenie dotychczasowego zapisu o przekonania polityczne i religijne odbiorców.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">W ust. 3 jest mowa o audycjach, reklamach i innych przekazach, które mogą sprzyjać zachowaniom zagrażającym zdrowiu lub bezpieczeństwu oraz zachowaniom zagrażającym środowisku naturalnemu. Takie audycje nie mogą być nadawane.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 4 odnosi się do audycji skierowanych do dzieci i młodzieży, a więc do takich audycji, które zagrażają fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi. Jest to powtórzenie dotychczasowej treści, rozszerzone o szczegół odnoszący się do pornografii i eksponujący przemoc w sposób nieuzasadniony, nadmierny.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 5 powiela dotychczasową regułę zawartą w ust. 3. Ust. 6 jest również powieleniem ust. 4 dotychczas funkcjonującego art. 18, dającego Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji możliwość szczegółowego określenia zasad kwalifikowania, rozpowszechniania i sposobu zapowiadania audycji, reklam i innych przekazów, o których mowa w ust. 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Otwieram dyskusję nad tym punktem.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosłankaAleksandraJakubowska">Chciałam zadać pytanie panu ministrowi. Czy w rozumieniu ust. 2 art. 18, który mówi o szanowaniu przekonań politycznych i religijnych, a zwłaszcza o respektowaniu chrześcijańskiego systemu wartości dopuszczalna jest reklama czy audycja, np. taka, która w czasie kampanii wyborczej pokazuje, jak muchozolem zabijać czerwone robaki? Czy dopuszczalna jest reklama np. środków antykoncepcyjnych, które nie mieszczą się w chrześcijańskim systemie wartości?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełMariuszOlszewski">Jedno pytanie do pana ministra w kontekście pytań posłanki Aleksandry Jakubowskiej. Czy w zapisie „w szczególności nie mogą zawierać treści dyskryminujących ze względu na rasę, płeć lub narodowość” sformułować: „ze względu na płeć” oznacza, że np. film pt. „Psy” nie będzie mógł być emitowany w telewizji publicznej, ponieważ jest tam jednak dyskryminacja kobiet.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełPiotrGadzinowski">Jak będzie definiowana polska racja stanu w kontekście art. 18 ust. 1? Chciałbym się dowiedzieć, czy w związku z tym, iż reklamy mają respektować chrześcijański system wartości oznacza, że znana firma krakowska nie będzie mogła reklamować prezerwatyw? Chciałbym zapytać, czy słynny już nakaz respektowania chrześcijańskiego systemu wartości nie będzie dyskryminujący wtedy, gdy Polska wejdzie już do Unii Europejskiej, kiedy będzie przepływ nie tylko ludzi, ale i wartości i czy nie będzie to stawiało obywateli Rzeczypospolitej w nierówności prawnej? Jak wygląda kwestia pornografii, skoro w naszym Kodeksie karnym nie ma penalizacji? Znowu pojawia się kategoria „młodzieży”. Mówiliśmy już o tym, że w Polsce młodzież bywa nawet do 30 roku życia. Może zamiast określenia „dzieci i młodzież” używać sformułowania „nieletni”.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Mam nadzieję, że pan minister zapamiętał wszystkie pytania zadane przez posła Piotra Gadzinowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełJanByra">Swoje pytanie odnośnie do ust. 6 chciałbym skierować do przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jak w praktyce będzie wyglądało informowanie o tym, że jakiś program czy audycja zawiera treści, które mogą zagrażać zdrowiu fizycznemu i psychicznemu? Czy tak jak kiedyś na ekranie pojawi się plansza „film tylko dla dorosłych”, czy też spiker będzie informował o tym, że program jest dozwolony od lat 18. Jak to będzie wykonywane w praktyce?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Obawiam się, że przedstawiciele Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie udzielą odpowiedzi, ponieważ w tej chwili nie widzę ich na sali. Czy jeszcze ktoś chciałby zadać pytanie? W obecnie obowiązującej ustawie jest oczywiście nakaz respektowania uczuć religijnych. Teraz mamy kategorię przekonań religijnych. Czy pan minister mógłby wyjaśnić podłoże zmiany kategorii uczucia na przekonania właśnie w zapisie ustawowym tej rangi i w duchu obecnie obowiązującej konstytucji?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że część zapisów jest dziś obowiązująca. „Dzieci i młodzież” są wymienione także i dziś w obowiązującym art. 18 ust. 3. Jest to powtórzenie tego samego zapisu. Jeśli w odniesieniu do zakazu reklamy, a więc do art. 16b, widać niezbędną konieczność sprecyzowania tego sformułowania np. na wyraz „małoletni”, to w odniesieniu do tego zapisu nie uznaliśmy za stosowne dokonanie takiej zmiany, ponieważ jest to po prostu przepis kierunkowy. Podobnie, jeśli chodzi o respektowanie chrześcijańskiego systemu wartości. Dlatego trudno jest mi odnieść się do pytań, czy w związku z istnieniem dziś takiego zapisu i powtórzeniem go w naszej propozycji, będzie możliwa lub niemożliwa reklama jakiegoś produktu znanej, nie wszystkim, krakowskiej firmy.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Warto odnosić się raczej do tych pytań, które dotyczyły zmian w odniesieniu do dziś funkcjonującej ustawy. Dopisaliśmy treści dyskryminujące ze względu na rasę, płeć lub narodowość. Jest to wypełnienie Dyrektywy. Wydaje się to oczywiste i w gruncie rzeczy jest to także pewnego rodzaju powtórzenie zapisów konstytucyjnych.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">To samo dotyczy np. pornografii. Jest ona zakazana w Kodeksie karnym. Tu jedynie jest przypomnienie tamtego zakazu. Nie jest to więc żadna nowa formuła prawna, a jedynie ulokowanie jej w miejscu, w którym uznaliśmy, że warto ją powtórzyć. Może to być po prostu pomocne dla osób zajmujących się tą problematyką.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Zupełnie nie potrafię odnieść się do szczegółowych pytań dotyczących konkretnych firm, filmów czy reklam konkretnych produktów, czy też konkretnych programów. Ustawa odnosi się do spraw ogólnych i nie czuję się upoważniony do tego, by na podstawie tych propozycji odnosić się do zakazywania jakiegokolwiek filmu lub czegokolwiek innego.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Proszę zwrócić uwagę na to, że w zapisie ust. 2 „przekonania” chodzi o szacunek do przekonań politycznych i religijnych. Jest to dokładnie wypełnienie tak zapisanego art. 12 lit. c) Dyrektywy „przekonania religijne i polityczne”. Stąd zmiana z dotychczasowego zapisu „uczucia” na „przekonania”. Jest to po prostu ujęcie powtórzone prosto z Dyrektywy. Do tej pory nie było „przekonań politycznych” i w związku z tym je dopisujemy. Nie potrafię więc odnieść się do audycji czy reklamy muchozolu, o czym mówiła posłanka Aleksandra Jakubowska. Nie widzę takiej konieczności.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Głos zabiorą posłowie: Lech Nikolski i Mariusz Olszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PosełLechNikolski">Uwaga związana z ust. 6 i pytanie do Biura Legislacyjnego w związku z konstrukcją ust. 5 i 6 - czy to nie narusza artykułu konstytucji o zakazie cenzury prewencyjnej? W konstytucji jest wyraźne sformułowanie, iż zabroniona jest cenzura prewencyjna. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z kwalifikowaniem audycji do emisji i do rozpowszechniania. W moim rozumieniu jest cenzurą prewencyjną to, jeśli jakieś ciało rozstrzyga, czy coś się nadaje czy też nie, nawet jeśli ma to miejsce między 23 a 6 rano.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PosełLechNikolski">Minister Kazimierz Marcinkiewicz powoływał się na przepisy Dyrektywy, związane z konstrukcją art. 18. Dyrektywa jest trochę inaczej skonstruowana. Jest tam wyraźnie powiedziane, czego nie mogą zawierać reklamy telewizyjne. Nie mogą naruszać godności ludzkiej, treści dyskryminujących ze względu na rasę, płeć, narodowość, nie mogą ranić przekonań religijnych i politycznych, sprzyjać zachowaniom zagrażającym zdrowiu lub bezpieczeństwu, sprzyjać zachowaniom zagrażającym ochronie środowiska. Tymczasem w konstrukcji art. 18 mamy jakby stopniowanie różnych zakazów i pozwoleń. O ile ust. 1 wyraźnie mówi, czego „nie można”, to ust. 2 już mówi, że coś „powinny”. Dla mnie określenie „powinny” jest jakby łagodniejsze, a w konstrukcji przepisu, który mówi, że audycje, reklamy lub inne przekazy powinny szanować przekonania polityczne i religijne odbiorców, a zwłaszcza respektować chrześcijański system wartości jest wskazanie, że powinny, ale jeśli nie zrobią, to trudno. Nie ukrywam, że wiążę to z tym, co jest zapisane po przecinku „a zwłaszcza”. Tego uszczegółowienia nie ma w Dyrektywie, do której dostosowujemy tę ustawę. Jak słusznie zauważył pan minister, część przepisów jest tu powtórzeniem i o to można się nie kłócić. Jeśli jednak dostosowujemy to prawo do dyrektywy Unii Europejskiej, to przy tej okazji można by się zastanowić nad konstrukcją ust. 2. Czy nie lepiej sformułować go w ten sposób: „Audycje, reklamy i inne przekazy nie mogą ranić przekonań religijnych i politycznych odbiorców”. Wtedy przepis wyraźnie mówi, czego nie wolno robić i byłby zdecydowanie lepszy.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PosełLechNikolski">Ust. 5 i 6 są oczywiście związane z ust. 4, gdzie też jakby w pewien sposób dokonujemy stopniowania audycji. Dyskusja na ten temat odbyła się przy okazji poprzedniej nowelizacji. Nie chcę tu wracać do tych wątków, ale w tej chwili mamy grupę audycji, reklam i innych przekazów poważnie zagrażających i mamy grupę, która może zagrażać fizycznemu, psychicznemu, moralnemu rozwojowi dzieci i młodzieży. Przepraszam, ale trochę niekonsekwentny jest sam ustawodawca. Dostrzega, że coś poważnie zagraża, a coś może tylko zagrozić. Coś ma być wieczorem — w dodatku dopuszczone przez KRRiT w rozporządzeniu wydanym na podstawie nie bardzo określonych wytycznych. Uważam, że jest to błędna ścieżka i widzę potrzebę głębokiego przeredagowania tego artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Rzeczywiście, konstrukcja ust. 4, 5 i 6 jest konstrukcją dosyć trudną. Zgodnie z Dyrektywą i z dotychczasowym ust. 3 w ust. 4 mamy zakaz audycji, reklam i różnych przekazów zagrażających fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi dzieci i młodzieży. Natomiast w ust. 5 jest powiedziane, że inne audycje nie ujęte w ust. 4, mogące jednak przynosić jakieś ewentualne szkody, mogą być emitowane tylko w takiej porze, jak ma to miejsce dotychczas. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, iż dzisiejszy ust. 3 dokładnie opisuje procedurę lokowania tego typu audycji, filmów, programów między godziną 6 a 23. Tu rzeczywiście jest taka konstrukcja. Czy jest ona poprawna? Naszym zdaniem - tak.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Zgodni jesteśmy odnośnie tego, że ust. 6 będziemy musieli uszczegółowić o rzeczywiste wytyczne, związane z tym rozporządzeniem, tak aby nie naruszyć odpowiedniego przepisu konstytucji.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Zapytano także o konstrukcję ust. 2 - czy tak jak w pozostałych czterech ustępach zastosować zakaz audycji, czy też zastosować formułę pozytywną: powinny szanować, a nie zabronione są, czy nie mogę być emitowane. Tam gdzie jest możliwy zapis pozytywny, to warto go stosować zamiast zapisu negatywnego. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że obowiązujący dziś ust. 2 dokładnie mówi o powinności szanowania uczuć religijnych odbiorców, a zwłaszcza respektowania chrześcijańskiego systemu wartości. Zmieniony ust. 2 idzie tylko w tym kierunku, że zgodnie z Dyrektywą do przekonań religijnych dopisuje przekonania polityczne. Taka jest konstrukcja tegoż ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PosełLechNikolski">Rozumiem, że formułą pozytywną do pojęcia „nie mogą” jest „muszą”, a nie „powinny”. Taką widzę różnicę. Rozumiem, że państwo nie chcecie zdecydować się na formułę „muszą”, ponieważ jest ona nie do wypełnienia przy tak skonstruowanym przepisie. W związku z tym proponuję zmianę redakcji tego przepisu, by można było wpisać: „nie mogą ranić przekonań religijnych i politycznych” i sprawa jest załatwiona najprościej. Będę zgłaszał taką poprawkę.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PosełLechNikolski">Różnimy się z panem ministrem w sprawie interpretacji ust. 4, 5 i 6. Dotychczasowa redakcja nie pozwala zakazać emisji. Można ponosić karę, natomiast dotychczasowa konstrukcja mówi wyraźnie, że audycje, które mogą zagrażać psychicznemu, uczuciowemu lub fizycznemu rozwojowi dzieci i młodzieży nie mogą być rozpowszechniane między godz. 6 rano a 23. Jest wyraźnie powiedziane, kiedy te audycje nie mogą być rozpowszechniane. W tej chwili konstrukcja tych trzech ustępów powoduje, iż czynimy z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji cenzury prewencyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Głos w kolejności zabiorą poseł Jan Byra, ekspert Krzysztof Wojciechowski i poseł Mariusz Olszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełJanByra">Chciałbym prosić pana ministra o odpowiedź na pytanie - dlaczego w tym projekcie chcecie państwo zastosować jakiś specjalny przywilej dla przekonań politycznych? Czy rząd byłby gotów przyjąć taki mechanizm, że chodzi bardziej o sposób traktowania drugiego człowieka o odmienność, a nie o wskazywanie konkretnej sfery życia, zwłaszcza że wymieniona w projekcie sfera w moim przekonaniu nie powinna temu podlegać.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Zrozumiałą jest rzeczą, iż przy tym przepisie powstaje wiele wątpliwości, ponieważ materia jest takiej natury, że instrumentarium prawne musi posługiwać się zwrotami niedookreślonymi, tzw. klauzulami generalnymi. Chciałbym z całą mocą podkreślić pewne granice, w ramach których powinien poruszać się ustawodawca polski. Chodzi tutaj o stan związania przepisami międzynarodowymi.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Art. 18 ust. 4, 5 i 6 jest implementacją art. 22 Dyrektywy. Ustawodawca polski nie ma tutaj specjalnie szerokiego manewru. Może regulować jedną rzecz, bowiem w Dyrektywie jest niedoprecyzowana jedna kwestia. Chodzi o tzw. czas chroniony. Można go określić różnie. Ustawodawca polski zdecydował się ustalić go między godz. 6 rano a 23. W pozostałym zakresie jest to implementacja art. 22 Dyrektywy. Dotyczy to zarówno zakazu pornografii, jak również nadmiernego i nieuzasadnionego eksponowania przemocy i jednocześnie rozróżnienia innych zagrożeń.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Konstrukcja przyjęta przez projektodawcę jest jasna. Całkowicie bezwzględnie zakazane są te treści, które poważnie zagrażają, tak poważnie jak pornografia oraz nieuzasadnione i nadmierne eksponowanie przemocy. Pozostałe treści nie mogą być nadawane w czasie chronionym, ustalonym przez ustawodawcę pomiędzy godzinami 6 rano a 23. Szczegółowe zasady zostają delegowane do rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Kwestie cenzury prewencyjnej. Ponieważ to rozwiązanie jest implementacją rozwiązania europejskiego, to wydaje się, że to już wskazuje, iż taka obawa nie powstanie. W tym przepisie nie ma mechanizmu kontroli uprzedniej. Trzeba to mocno podkreślić. Ten przepis przewiduje mechanizm kontroli następczej, zatem nie ma prewencji.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Rozporządzenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie ma charakteru indywidualnego, lecz charakter aktu normatywnego. Ustala reguły powszechne, wiążące dla wszystkich. Nie ma tutaj zatem indywidualnej prewencji w stosunku do jednego elementu.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Kwestia sposobu określenia delegacji ustawowej. Wydaje się, że jest on trafny. Nie widzę tutaj wątpliwości konstytucyjnych. Jest szczegółowo określony zakres - chodzi o zasady kwalifikowania, rozpowszechniania i sposób zapowiadania audycji, reklam i przekazów, o których jest wcześniej mowa. Określona jest więc kwalifikacja tych audycji z punktu widzenia zadania, które ma wykonać KRRiT.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Można by zastanowić się nad tym, czy celowe jest, aby ta delegacja miała charakter obligatoryjny. W wielu państwach europejskich te kwestie regulowane są przez porozumienia między nadawcami w ramach tzw. samoregulacji. Być może byłoby celowe, by dopiero wtedy, gdy nadawcy nie będą w stanie sami tego uregulować, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stwierdzi, że musi wydać taki akt. Jest to kwestia do dyskusji, gdyż oba rozwiązania są możliwe.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Kwestia art. 18 ust. 2. Niestety, powstaje tutaj pewna wątpliwość. Przy reklamie rzeczą oczywistą jest zakaz naruszania przekonań politycznych. Wynika to z Dyrektywy. Rodzi się natomiast pytanie - jak rozumieć obowiązek szanowania przekonań politycznych w audycjach - łącznie z audycjami związanymi z kampaniami wyborczymi, gdzie występuje przedstawiciel określonej partii prezentując punkt widzenia, który jest niepodzielany przez przedstawicieli innych partii i może naruszać ich przekonania polityczne. Być może byłoby celowe ograniczenie obowiązku pozytywnego szanowania przekonań politycznych do treści reklamowych, tak jak to czyni Dyrektywa.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Kwestia zakazu dyskryminacji. Trzeba podkreślić, iż jest to przełożenie przepisów Dyrektywy.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełMariuszOlszewski">Wracam do art. 18 ust. 2 do jego nowego brzmienia w punkcie dotyczącym przekonań politycznych. Mam problem ze zrozumieniem intencji ustawodawcy. Dlaczego tutaj znalazły się akurat przekonania polityczne? W tej chwili mamy wzrost audycji propagandowych, dotyczących przystosowania Polski do norm Unii Europejskiej, a ja się z tym poglądem nie zgadzam. Te audycje w sposób wulgarny naruszają moje poglądy polityczne, wprowadzając pewnego rodzaju nowy standard w audycjach politycznych, tzn. „operę mydlaną” pt. „Wchodzenie Polski do Unii Europejskiej”. Czy w związku z nowym brzmieniem tego artykułu będę mógł się na niego powołać i zaskarżyć daną audycję? Wystąpi np. poseł Nikolski i powie, że Unia Europejska jest super, a to będzie raniło moje uczucia i przekonania polityczne. Czy jest to podstawa do tego, by zaskarżyć taką audycję? Po prostu nie rozumiem tego zapisu. Proszę mi wyjaśnić, jakie audycje mogą być potraktowane jako te, które nie szanują czyichś przekonań politycznych i jakie konsekwencje będą ponosiły konkretne programy.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Proszę ministra Kazimierza Marcinkiewicza o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Jeszcze raz powtórzę, że nie potrafię się odnosić do szczegółowych pytań do kwestii np. konkretnych filmów.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Dzisiejszy zapis ust. 2 art. 18 mówi o tym, że audycje powinny szanować uczucia religijne, a zwłaszcza respektować chrześcijański system wartości. Z chrześcijańskiego systemu wartości wynika także szacunek wobec innych osób. Nie chciałbym silić się na konkretne przykłady, w odniesieniu do których może być naruszony ten szacunek. W tej nowelizacji nie znalazły się żadne elementy, które rząd uznawałby za niewskazane, za niezgodne z polskim interesem i wpisał je tylko i wyłącznie ze względu na przymus dostosowania do Dyrektyw Unii Europejskiej. To też chciałbym podkreślić.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Jest jeden artykuł, który nie wypełnia Dyrektyw Unii Europejskiej. Dotyczy tzw. kwot kapitałowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PosełMariuszOlszewski">Nie zrozumieliśmy się. Nie mówiłem o przekonaniach religijnych. Potrafiłbym podać wiele przykładów niszczenia tych przekonań. Mam problem z wyobrażeniem sobie skargi dotyczącej przekonań politycznych. Pan minister nie przekona mnie stwierdzeniem, że tak chce rząd. Nie jest to dla mnie żaden argument. Chcę usłyszeć argument mówiący o tym, dlaczego znalazł się taki zapis. Co to oznacza w praktyce? Może się okazać, że ten zapis będzie bardzo dobry dla polityków. Proszę nas jednak przekonać.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Na nasze posiedzenie dotarli przedstawiciel Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Witam panów. Od tej chwili prowadzenie posiedzenia przekazuję przewodniczącemu naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PosełLechNikolski">Tylko jedno pytanie do przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz rządu, czyli do wnioskodawców tego projektu. Czy dyskutowane w tej chwili nieporozumienie i problem nie wynika przypadkiem stąd, że do artykułu odnoszącego się do audycji przenosimy przepisy Dyrektywy, które są zakazami w stosunku do reklam? Być może kłopoty, o których mówi poseł Mariusz Olszewski, powoduje pomysł rozszerzenia tego na wszystkie audycje. Rozumiem, że reklama nie może ranić czyichś uczuć czy przekonań politycznych. Nie można wykorzystać mnie w reklamie przeciwko posłowi Olszewskiemu i odwrotnie. Jeśli chodzi o audycje typu forum, to w czyimś rozumieniu może dojść do ranienia jego uczuć.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Proszę ministra Kazimierza Marcinkiewicza o ustosunkowanie się do poruszonych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Jeszcze raz chciałbym powtórzyć, że omawiamy zmiany, które modyfikują obowiązujące i funkcjonujące przepisy. Dotychczasowy ust. 2 brzmi: „Audycje powinny szanować uczucia religijne odbiorców, a zwłaszcza respektować chrześcijański system wartości”. To jest dziś obowiązujący przepis. Przepis projektowany brzmi: „Audycje, reklamy lub inne przekazy powinny szanować przekonania polityczne i religijne odbiorców...”. Polityka może być traktowana bardzo różnie. Polityką jest troska o dobro wspólne, realizowane także poprzez przejęcie i realizowanie władzy. W związku z tym szanowanie tejże troski o dobro wspólne wydaje się możliwe do realizacji także w trakcie audycji, reklam czy innych przekazów radiowych i telewizyjnych. Tylko i wyłącznie w taki sposób warto rozumieć ust. 2 art. 18.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PosełMariuszOlszewski">Jeszcze nie usłyszałem odpowiedzi na moje pytanie. Rozumiem, że polityka jest troską o dobro wspólne. Ostatnio pojawił się taki casus, że — niestety — mamy dwie różne definicje dobra wspólnego. Część grup politycznych wskazuje, że dobrem wspólnym, polską racją stanu jest wejście do Unii Europejskiej. Taki pogląd głosi m.in. premier Jerzy Buzek. Jest również grupa polityków, którzy twierdzą, że wejście do Unii Europejskiej jest wbrew polskiej racji stanu i działanie na rzecz wchodzenia Rzeczypospolitej do Unii Europejskiej jest uiszczeniem wspólnego budowania dobra Polski. Jeśli wystąpię ja i premier Jerzy Buzek i obaj będziemy mieli różne zadania na temat Unii Europejskiej, to ja mogę zaskarżyć czy pan premier mnie? Jak to będzie rozstrzygnięte? Uważam, że będzie to zapis martwy lub wykorzystywany do „kneblowania” ust przez silniejszych.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Głos w kolejności zabiorą: przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusz Braun, posłanka Aleksandra Jakubowska, ekspert Tomasz Kwiatkowski i ekspert Krzysztof Wojciechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Gdy usłyszałem o składaniu skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, to postanowiłem się odezwać. Wydaje mi się, że w wypowiedzi posła Mariusza Olszewskiego jest pewne nieporozumienie. Do tej pory nie budziła wątpliwości interpretacja przepisu, nakazującego szanować przekonania religijne. Chodzi o to, by także w polemikach szanować wzajemne poglądy. Jedne osoby chcą wstąpić do Unii Europejskiej, a inne nie chcą. Jedni należą do partii lewicowych, a inni do prawicowych. Jeśli ten przepis będzie funkcjonował, to obowiązkiem KRRiT będzie egzekwowanie go w tym zakresie, by nadawcy szanowali, tzn. nie znieważali, nie obrażali poglądów. Nie widzę tutaj zagrożenia jakąkolwiek cenzurą.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PosłankaAleksandraJakubowska">Zgłaszam wniosek formalny o zamknięcie dyskusji nad obecnie omawianym artykułem. Zapowiadam również wniesienie poprawek praktycznie do całości tego artykułu. Proszę przewodniczącego Komisji o to, by zechciał pozwolić posłom SLD na opuszczenie posiedzenia Komisji, ponieważ o godz. 14 mamy posiedzenie Rady Krajowej przed I Kongresem. Jest to dla nas ważne posiedzenie, a również chcielibyśmy uczestniczyć w dyskusji nad tą równie ważną ustawą. Bylibyśmy wdzięczni, gdyby pan przewodniczący mógł przerwać pracę na tym etapie do dnia jutrzejszego.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Posiedzenie było planowane do godz. 15 i pozostańmy przy tym harmonogramie pracy. Myślę, że nieobecne osoby będą mogły zapoznać się z kierunkami dyskusji ze stenogramu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#EkspertTomaszKwiatkowski">Po głosie przewodniczącego Juliusza Brauna mogę tylko dodać, iż obawy posła Mariusza Olszewskiego wydają się nadmierne, a ich genezę widzę w tzw. logomachii.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Wydaje mi się, że poseł Mariusz Olszewski podał bardzo dobry przykład. Jest debata publiczna w fundamentalnej sprawie dla przyszłości kraju, w obrębie której są różne stanowiska. W większości krajów, które kandydowały, a następnie przystępowały do Unii Europejskiej, media - a zwłaszcza media publiczne - pełniły pewną funkcję promocyjną w tym zakresie, współpracując z organizacjami rządowymi. Czy tego typu działania są dopuszczalne w kontekście szanowania przekonań politycznych wszystkich, a więc także tych, którzy tego kierunku nie podzielają, a mają do tego prawo. Zastanawiam się, czy pewnym rozwiązanie, uniknięciem stosu niepotrzebnych skarg do KRRiT byłoby przesunięcie zagadnienia przekonań politycznych do art. 16b, który określa zakazy reklamy i dodanie ustępu mówiącego, że reklamy nie mogą naruszać przekonań lub reklamy powinny szanować przekonania polityczne. W ten sposób będzie miało miejsce uniknięcie zarzutu niezgodności z przepisami europejskimi i uniknięcie pewnego problemu, mogącego powstać w praktyce.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełPiotrGadzinowski">Chciałbym zgłosić poprawki do art. 18 ust. 1, 2, 4, 5 i 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PosełMariuszGrabowski">Również chciałbym zgłosić poprawki do art. 18 ust. 1, 2 i 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PosełMariuszOlszewski">Chciałbym zgłosić poprawki do art. 18 ust. 2 i 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Po ostatnim głosie posła Mariusza Olszewskiego chciałbym powiedzieć, że art. 18 ust. 2 mówi o poszanowaniu przekonań politycznych, natomiast nie jest zakazem wygłaszania przekonań politycznych. Myślę, że jest to ważne, by zostało to zaakcentowane właśnie na tej sali.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PosełLechNikolski">Zapowiadam poprawkę do art. 18.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PosełMariuszGrabowski">Również chciałbym zapowiedzieć poprawki do art. 17 ust. 1 i 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Na tym kończymy rozpatrywanie zmiany nr 8 przedłożenia rządowego. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 9. Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">W odniesieniu do art. 20 mamy do czynienia z przepisami tylko nieco zmienionymi w stosunku do dotychczas obowiązujących. W ust. 1 jest mowa o konieczności utrwalania audycji, reklam oraz innych przekazów i przechowywania ich przez 28 dni od dnia rozpowszechnienia. Rozszerzenie dotyczy nie tylko audycji, ale właśnie także reklam i innych przekazów.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 2. Osoba, która twierdzi, że audycje, reklamy i inne przekazy naruszają prawa, składa wniosek o udostępnienie w terminie 7 dni od dnia złożenia wniosku. W ust. 3 jest mowa o tym, że do decyzji związanych z ust. 3 służy prawo odwołania do sądu.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">W ust. 4 zawarty jest nowy przepis, opisujący możliwość określenia przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji sposobu utrwalenia i przechowywania audycji, reklam lub innych przekazów przez nadawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Chciałbym przypomnieć, że niedawno rozpatrywaliśmy projekt rządowy dotyczący zmian w dziedzinie ochrony konsumenta i konkurencji. Prace jeszcze trwają. Dość spornym artykułem był art. 2. Niedługo w Sejmie będziemy rozpatrywać uchwałę Senatu do tego projektu. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że w ust. 3 jest drobna niepoprawność legislacyjna, gdzie jest mowa o prawie do roszczenia o udostępnienie. Roszczenie jest pewną postacią prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę. Proszę ministra Kazimierza Marcinkiewicza o ustosunkowanie się do uwag mec. Krzysztofa Wojciechowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Dokonamy zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy ktoś pragnąłby zapowiedzieć złożenie wniosków związanych ze zmianą nr 9? Nie widzę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Zmiana nr 10 jest nieco odmienna od pozostałych zmian. Dotyczy bezpośredniej transmisji z wydarzeń o zasadniczym znaczeniu społecznym. Jest to odniesienie do programu telewizyjnego. Takie wydarzenie może być bezpośrednio transmitowane w programie ogólnokrajowym, dostępnym w całości bez opłaty z wyłączeniem określonych opłat abonamentowych i opłat pobieranych przez operatorów sieci kablowych lub - jeżeli to samo wydarzenie jest transmitowane przez nadawcę programu, spełniającego wymogi określone w pkt. 1, na podstawie umowy z nadawcą, który nabył prawa do transmisji danego wydarzenia lub z innym uprawnionym. Za ważne wydarzenia uważa się: letnie i zimowe igrzyska olimpijskie, półfinały i finały mistrzów świata i Europy w piłce nożnej, a także wszelkie inne mecze w ramach tych imprez z udziałem reprezentacji Polski w piłce nożnej w ramach oficjalnych rozgrywek oraz mecze z udziałem polskich klubów w ramach Ligi Mistrzów i pucharu UEFA.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 3 mówi o tym, że KRRiT w drodze rozporządzenia może określić listę innych niż określone w ust. 2, ważnych wydarzeń. Ust. 4 mówi o tym, że jeśli ważne wydarzenie składa się z wielu samodzielnych części, to każdą część uważa się za ważne wydarzenie.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 5 mówi o tym, że przepis ust. 1 stosuje się do nadań z opóźnieniem, jeśli opóźnienie nadania transmisji z ważnego wydarzenia nie przekracza 24 godzin i wynika z ważnych powodów, w szczególności z czasu, w którym odbywa się dane wydarzenie, z pokrywania się w czasie ważnych wydarzeń lub ich części.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 6 mówi o tym, że przepisu ust. 1 nie stosuje się, jeśli można wykazać, że żaden nadawca programu spełniającego wymogi określone w ust. 1 pkt 1 nie wyraził gotowości zawarcia na stosownych warunkach umowy umożliwiającej nadanie transmisji.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">Ust. 7 mówi, że KRRiT w zakresie wynikającym z wiążących Rzeczpospolitą Polską umów międzynarodowych może w drodze rozporządzenia określić:</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">1) listy wydarzeń uznanych przez inne państwa europejskie za ważne wydarzenia,</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#SekretarzstanuKazimierzMarcinkiewicz">2) zasady wykonywania wyłącznych praw do telewizyjnych transmisji wydarzeń, o których mowa w pkt. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WicedyrektordepartamentuwUrzędzieOchronyKonkurencjiiKonsumentówAgnieszkaPaniernaAndrychowska">Chciałabym nawiązać do wypowiedzi pana przewodniczącego. Proponowana zmiana art. 20a ma dokładnie ten sam numer, jaki ma zmiana zaakceptowana przez Senat, a dotycząca udostępniania reklam prezesowi Urzędu, który jest uprawniony do wszczynania postępowań przeciwko reklamodawcom. Tamten zapis dotyczy również ujawniania identyfikacji zleceniodawcy. Jest więc propozycja zmiany numeracji art. 20a np. na 20b.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Rozumiem, że jest to uwaga odnosząca się do techniki legislacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Właściwie pod koniec wypowiedzi mojej przedmówczyni zrozumiałem konkluzję. Wycofuję więc swój głos na tym etapie.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Chciałbym jednak zasygnalizować pewną sprawę. Nie budzi moich wątpliwości regulacja rządowa, dostosowana do art. 3a Dyrektywy o telewizji bez granic, w brzmieniu nadanym przez nowelę z 1997 r. Natomiast w dalszej części ustawy celowe jest uzupełnienie przepisu, dotyczącego sankcji o możliwości rozciągnięcia sankcji stosowanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, w przypadku niezastosowania się do tego zakazu. W obecnej strukturze projektu jedyną sankcją, którą można nałożyć, jest odebranie koncesji. Mówi się bowiem o wypadku naruszenia ustawy, ale bez sprecyzowania konkretnego jej przepisu. Wydaje się, że w wypadku jednorazowego wykroczenia bardziej celowym środkiem byłaby raczej kara finansowa, a nie tak daleko idące kroki. Jest to uwaga odnosząca się do przepisów o sankcjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PrzedstawicielTelewizjiPolskiejSABolesławSulik">Parę słów przestrogi w stosunku do art. 20a. Przestrzegałbym przed zbyt szerokim definiowaniem tych wydarzeń w materii ustawowej, zwłaszcza że ich ranga i ważność bezustannie ulegają zmianom - np. mecze pucharu UEFA. Coraz częściej mówi się i pisze o tym, że przy rozbudowaniu rozgrywek Ligi Mistrzów zapewne za rok czy dwa przestaną istnieć rozgrywki pucharu UEFA. Może ograniczmy zapisy ustawowe do igrzysk olimpijskich do udziału polskiej reprezentacji w rozgrywkach mistrzostw świata i Europy i rozszerzmy delegację dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wymaga to bowiem bardzo elastycznego i szybkiego reagowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PrezesZarząduTelewizjiCANALPLUSLewRywin">Chciałbym się odnieść do art. 20a ust. 1 pkt 1: „w programie ogólnokrajowym w rozumieniu ustawy lub koncesji, dostępnym w całości bez opłaty, z wyłączeniem opłat określonych w rozdziale 7 i podstawowych opłat pobieranych przez operatorów sieci kablowych”. Zastanawiam się nad tym, kogo miał na myśli projektodawca. Dochodzę do wniosku, że dzisiaj dotyczy to tylko telewizji publicznej i Telewizji POLSAT. Uważam, że taki zapis ujmuje ład telewizyjny w naszym kraju, ponieważ z jednej strony wynosi Telewizję POLSAT do pozycji uprzywilejowanej, a z drugiej strony „bije” w telewizję publiczną.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#PrezesZarząduTelewizjiCANALPLUSLewRywin">Jeśli mamy mieć prawdziwą telewizję publiczną, to powinniśmy ją chronić i dać jej możliwość obsługi naszego narodu, jeśli chodzi o ważne transmisje sportowe. Natomiast wprowadzenie jeszcze jednej stacji komercyjnej do przetargów o prawa transmisji sportowych w kraju czy za granicą, spowoduje czy przedłuży dzisiejszą sytuację, tzn. walkę i podbijanie cen za prawa do transmisji. Uważam, że robimy bałagan i wyrządzamy olbrzymią krzywdę telewizji publicznej, którą rząd i Sejm powinien bronić.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#PrezesZarząduTelewizjiCANALPLUSLewRywin">Popieram również głos Bolesława Sulika, iż zgodnie z Dyrektywą powinniśmy dążyć do ograniczenia listy, przekazując delegacje do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pod warunkiem, że KRRiT będzie miała szanse przekonsultować swoje decyzje z nadawcami. Proponowana w zapisie lista nie była konsultowana z nadawcami, chociaż takie konsultacje odbywają się wszędzie w świecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#EkspertJózefBirka">W związku z wypowiedzią prezesa Lwa Rywina pragnę zwrócić uwagę na to, że mamy do czynienia z harmonizacją prawa polskiego z prawem wspólnotowym. To nie jest zadanie chronienia telewizji publicznej. Chciałbym zasugerować panu prezesowi, aby podpisał się również pod art. 19 Dyrektywy, który mówi o możliwości surowszych warunków niż określone w art. 18. Chodzi o uregulowanie w sprawie czasu i sposobu nadawania reklamy w celu pogodzenia funkcji publicznej jako nośnika informacji, oświaty i kultury. Wtedy rzeczywiście chronilibyśmy zadania telewizji publicznej. Liczę na to, że prezes Lew Rywin zajmie takie stanowisko.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#EkspertJózefBirka">Chciałbym zwrócić uwagę na ust. 6, który powinien być doprecyzowany np. w rozporządzeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez rozszerzenie delegacji ustawowej. Bardzo ogólny jest zapis o przyjęciu stosownych warunków umowy. Może to doprowadzić do tego, że powstanie po prostu kwestia cen zaporowych, rozgrywania cenami, tak aby uprawniony z ustawy nadawca ogólnokrajowy nigdy nie wyraził tej gotowości. Tutaj musi być nieco odmienna regulacja, precyzująca, w jakich warunkach i na jakich zasadach można negocjować te stosowne warunki. Proponowany w tej chwili zapis będzie w konsekwencji prowadzić do jego obejścia.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Zgadzam się z mecenasem Birką. Ten przepis nie ma nic wspólnego z ochroną telewizji publicznej. Nigdzie w Europie wdrażanie list ważnych wydarzeń nie służy ochronie żadnego nadawcy. Służy ochronie publiczności, która jest pozbawiona prawa dostępu do ważnych wydarzeń przez to, że prawa wyłączne wykonywane są w ten sposób, iż znaczna część widowni nie ma dostępu, ponieważ z różnych względów nie stać jej na abonowanie programów płatnych, natomiast tych audycji nie ma w programach powszechnie dostępnych. W tym kontekście rozumiem myśl prezesa Lwa Rywina. Podczas konsultacji w ramach Europejskiej Unii Radiowo-Telewizyjnej zastanawialiśmy się nad innym rozwiązanie, tzn. nad kluczem gospodarstw domowych. O ile dobrze pamiętam, w Danii sporządzając listę wprowadzono limit 90% gospodarstw domowych aktualnego zasięgu. Pokazywano nam, że taki zapis, w którym mowa jest o nadawcy wskazanym w koncesji jako o nadawcy ogólnokrajowym, oznacza właściwie 80% zasięgu. A co z pozostałą częścią widowni? 20% widowni jest więc pozbawiona tego prawa.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Podkreślam, że przepis ten nie ma nic wspólnego z chronieniem telewizji publicznej. Dla telewizji publicznej nadawanie wydarzeń sportowych jest przede wszystkim ogromnym wydatkiem, który odbija się na możliwości finansowania innych audycji.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">W jaki sposób zapewnić, aby nadawca programu płatnego nie miał zwłaszcza tych praw i nie omijał przepisów? Możemy sobie wyobrazić sytuację, kiedy nadawca programu płatnego ustawia zaporową cenę i twierdzi, że są to stosowne warunki. Na przykład w Danii wprowadzono kompetencje kontroli uprzedniej. Jeżeli nadawca programu otwartego uważa, że nadawca płatnego programu kodowanego wykonuje swoje prawa w sposób ekscesyjny, narusza obowiązki, to może żądać rozstrzygnięcia przez właściwy organ państwowy z udziałem organu do spraw konkurencji. Zastanawialiśmy się nad tym, czy tutaj nie należałoby wprowadzić takiego rozwiązania, by Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji mogła wydać decyzję, w której ustalałaby warunki. Jednak uwzględniliśmy to, że w normalnym toku czynności, których tutaj nie można zmodyfikować, oznacza to wydanie decyzji administracyjnej i cały tok odwoławczy — z NSA włącznie. W sytuacji gospodarczej, gdzie mamy do czynienia z szybkimi decyzjami, może to doprowadzić do jeszcze większego zamieszania niż ustanowienie systemu kontroli ex post. Przedłożona propozycja jest następująca: jeżeli transmisja zostanie nadana w programie kodowanym z naruszeniem (...), to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nakłada sankcje na takiego nadawcę.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Innym rozwiązaniem jest rozwiązanie niemieckie, gdzie również wprowadza się uprzednią kontrolę sądu arbitrażowego. Niestety, w Polsce nie ma specjalnej tradycji funkcjonowania sądownictwa arbitrażowego i z tego względu wydawało nam się, że takie rozwiązanie może nie doprowadzić do rozstrzygnięcia, zwłaszcza że Kodeks postępowania cywilnego przewiduje stwierdzenie wykonalności sądu arbitrażowego przez sąd powszechny. Kiedyś na takie stwierdzenie czekałem chyba rok.</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Rozumiem zastrzeżenia mec. Birki, ale wydaje mi się, że wątpliwości mogłoby rozwiać wprowadzenie jasnego określenia sankcji z tytułu naruszenia tego przepisu. Jest dla mnie oczywiste, że „warunki stosowne” to takie, które nie są zaporowe i mieszczą się w granicach rozsądku. W innych ustawodawstwach spotykamy się z formułą: rozsądne zasady rynkowe. W naszym prawie nie ma tego typu klauzuli generalnej. Natomiast w prawie autorskim mamy: „stosowne wynagrodzenie” i wiadomo, że „stosowne” to znaczy niewygórowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PrzedstawicielTelewizjiTVNEdwardMiszczak">Właściwie nie mam powodu do zabierania głosu, ponieważ wszystko, co wielkie w sporcie, zostało już rozdzielone i podzielone między kanał komercyjny i kanał publiczny. Zastanawiałem się jedynie nad tym, dlaczego nadawca płatny tak bardzo broni dostępu telewizji publicznej do praw transmisji wielkich wydarzeń sportowych. Właściwie wiemy, dlaczego tak się dzieje.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#PrzedstawicielTelewizjiTVNEdwardMiszczak">Nie chciałbym tego przepisu sprowadzać jedynie do wydarzeń sportowych, chociaż TVN ma także pewne ambicje i nadzieje na to, że to, co się stanie na rynku telewizyjnym w ciągu najbliższych lat, będzie także nas dotyczyło - również w kategoriach sportu.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#PrzedstawicielTelewizjiTVNEdwardMiszczak">Chciałbym zapytać pana ministra o to, jak rozumieć kwestię programu ogólnokrajowego w rozumieniu koncesji? Koncesja Telewizji TVN jest koncesją pasmową. Jeśli nawet poprawi się sytuacja nadawcza TVN, to mając zasięg ogólnopolski nie będziemy jednak mogli ubiegać się o nadawanie ważnego wydarzenia sportowego, ponieważ nasza koncesja jest koncesją składową, koncesją pasmową. Kwestia „ważnego wydarzenia”. Sport został już jakby rozdzielony. Natomiast coraz częściej nadawcy prowadzą poważne dyskusje i spory na temat ważnych wydarzeń kulturalnych — Fryderyki, festiwale itd. Jest tu coraz większa rywalizacja. Jeśli doprowadzimy do sytuacji, że będzie to wolną interpretacją i w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji rozpocznie się w tej kwestii gigantyczny lobbing, to znowu na rynku nadawców dojdzie do różnego rodzaju podejrzeń i niepokojów.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PosełTomaszWełnicki">Pierwsza kwestia dotyczy tego, komu ma służyć ów zapis. Oczywiście ma służyć odbiorcy. Nie ma żadnego sensu odnoszenie go do jednej wymienionej tu telewizji publicznej. Zapis ten został zaproponowany nie w tym celu. Sądzę, że wskazanie odpowiednich procentów dotyczących jedynie telewizji publicznej czy też wskazanie jej nazwy naruszałoby intencję zawartą w przedłożonym nam zapisie.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#PosełTomaszWełnicki">Dosyć poważna jest sprawa ust. 6 i możliwości obejścia tych norm. Można sobie wyobrazić jeszcze inny sposób obejścia. Właściciel praw, który sprzedaje prawa do transmisji, może je sprzedać nie podmiotowi polskiemu, lecz zagranicznemu, który jest częścią składową pakietu cyfrowego, np. emitowanego w ramach oferty przedstawianej odbiorcy polskiemu. Mówię o nadawcy zagranicznym, ale casus telewizji publicznej akurat dobrze pasował do tego, o czym mówił prezes Lew Rywin. Telewizja publiczna jest przecież częścią składową pakietu cyfrowego CYFRA PLUS i w ten sposób można by nie używając ust. 6 obejść zapisy zamieszczone w omawianej ustawie. Myślę, że najlepszym sposobem na wyeliminowanie takiego niepokoju byłoby wskazanie na szczególne kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która ustaliłaby, w jaki sposób jest wykonywany cały przepis wraz z ograniczeniami, a potem monitorowałby to, czy jest on właściwie stosowany w praktyce. Ogromna jest rola Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w ocenie naruszania bądź przestrzegania przepisów. Powstaje tylko pytanie, czy KRRiT będzie tę rolę wypełniać?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PosełLechNikolski">Jestem zwolennikiem uregulowania tego problemu, ale przedstawiona propozycja w paru elementach budzi moje wątpliwości. O części z nich przed chwilą mówili już nadawcy. Ten przepis rzeczywiście mało uwzględnia dynamikę całego rynku. Nie wiem, czy koncesja na telewizję satelitarną nie ma charakteru programu ogólnokrajowego i opłata za nią jest tylko zwyczajową opłatą w telewizji kablowej. Znalazłbym przykłady na to, że byłoby to dopuszczalne i możliwe.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#PosełLechNikolski">Całkowicie zgadzam się z wątpliwościami wyrażonymi przez Bolesława Sulika. Odnosimy się do nazw różnych imprez, które jeszcze rok temu były nazywane inaczej. Wymieniamy w pkt. 3 mecze z udziałem polskich klubów w ramach Ligi Mistrzów i Pucharu UEFA. Chyba ze względu na ocenę jakości polskich klubów i szans na ich występ w Klubowych Mistrzostwach Świata nie wpisujemy tutaj imprezy, która jest nową imprezą, a jej ranga jest taka sama, jak wymienionych w zapisie. Nie wykluczam, że za kilkadziesiąt lat być może polski klub wystąpi w Klubowych Mistrzostwach Świata.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#PosełLechNikolski">Jestem zwolennikiem dookreślania rodzaju tych ważnych wydarzeń w rozporządzeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji — bardziej elastycznie, plastycznie, aktywnie wobec aktualnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#PosełLechNikolski">Zgadzam się z posłem Tomaszem Wełnickim, iż powinniśmy tu występować przede wszystkim w imieniu konsumenta, widza. Nie bardzo jednak mogę się zgodzić z ust. 4, gdzie uznaje się każdy mecz, czy każdą konkurencję za ważne wydarzenie. Moim zdaniem, to uniemożliwia porozumienie różnych stacji, by np. w tym samym czasie relacjonować odbywające się w tym samym czasie różne mecze. Nie można w tym samym czasie, ponieważ jest przepis, który bardzo wyraźnie mówi o 24 godzinach.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#PosełLechNikolski">Podkreślę, że jestem zwolennikiem tej regulacji. Być może warto by dokonać tu zasadniczej, nowej redakcji. Oczywiście zapowiem swoje przemyślenia do tego artykułu, ale być może wnioskodawcy w porozumieniu z nadawcami spróbują jednak uzgodnić jakąś szczelniejszą propozycję w paru elementach, a w kilku innych pozwalającą na większe możliwości reagowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#EkspertJózefBirka">Poseł Tomasz Wełnicki mówił w szczególności o ochronie widowni. Co będzie, jeśli telewizję publiczną nie będzie stać na zakup prawa albo nie będzie zainteresowana nabyciem takich praw? Wtedy powtórzy się sytuacja, jaka miała miejsce w Burgas. Nasuwa się pytanie, gdzie było kierownictwo telewizji publicznej, gdy Polski Związek Piłki Nożnej, konkretnie pan Dziurowicz, sprzedał prawa firmie, która zajmuje się obrotem prawami sportowymi firmie UFA Sport z Hamburga? Za 3,5 mln dolarów sprzedano tej firmie prawa do eliminacji piłkarskich mistrzostw świata z udziałem reprezentacji Polski. Ostatnio ta firma sprzedała prawa telewizji publicznej za cenę co najmniej dwukrotnie wyższą.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#EkspertJózefBirka">Próbowaliśmy temu przeciwdziałać proponując wspólny front z telewizją publiczną, aby nie dopuścić do tak wygórowanej ceny, do tak nadmiernego zysku dla firmy UFA Sport. Gdyby ze strony telewizji publicznej było współdziałanie w tym zakresie, to wówczas pieniądze z naszego abonamentu zostałyby w kraju, a nie poszłyby w dużej kwocie na konto firmy zagranicznej. Dlatego wprowadzanie tylko jednego podmiotu spowoduje zanik elementów rynkowych, konkurencyjnych, które będą wpływały na cenę. Chciałbym, aby prezes Lew Rywin miał to również na uwadze.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Kwestia rodzaju ważnych wydarzeń objętych listą. Rzeczywiście, w propozycji są ujęte głównie wydarzenia sportowe. Analiza list proponowanych przez inne państwa potwierdza, że głównie wydarzenia sportowe są objęte ważnymi listami, ponieważ one są przedmiotem praw wyłącznych. Stolica Apostolska nie handluje prawami do relacji z pielgrzymki papieskiej. Stwarza możliwość realizacji transmisji temu nadawcy, który — zdaniem Stolicy Apostolskiej — wykona to zadanie najlepiej. Nie jest to jednak przedmiotem obrotu prawami wyłącznymi. W związku z tym umieszczenie tego na liście byłoby „strzałem w płot”.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Natomiast są wydarzenia, które Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji może dodać do listy, np. festiwal w Opolu, w Sopocie. Włosi wpisali sobie na listę np. festiwal w San Remo. Jednak nie są to wydarzenia tej rangi, by wpisywać je na listę w drodze ustawowej.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Kwestia uznawania za ważne wydarzenie wszystkich rozgrywek w jego ramach i kwestia kolizji w czasie. Weźmy przykład igrzysk olimpijskich. Jeśli uznalibyśmy, że ważnym wydarzeniem są igrzyska jako całość, a nie wszystkie poszczególne transmisje, prowadziłoby to do łatwego obchodzenia tego zakazu. Regulacją musi być objęta także każda część składowa. Musi być objęta ochroną udzielaną widzowi.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Bardzo często kilka rozgrywek czy kilka różnych konkurencji odbywa się w tym samym czasie. Jest przepis, który powiada, że dopuszczalna jest transmisja z opóźnieniem, jeżeli jest to uzasadnione ważnymi powodami. W szczególności chodzi o pokrywanie się w czasie ważnych wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Chciałbym zachęcić do uniknięcia rozumienia tych przepisów jako przyznających jednemu, konkretnemu nadawcy wyłączną możliwość nadawania czegoś. Logika tej regulacji jest inna. Chodzi o to, że prawa może nabyć nadawca kodowany, może nabyć nadawca programu otwartego, który nie ma zasięgu ogólnokrajowego. Musi on tylko udzielić licencji nadawcy, spełniającemu wymogi ustawowe. A zatem można sobie wyobrazić taką sytuację, że część wydarzenia będzie nadawana w jednej stacji, a część w drugiej. Można sobie również wyobrazić, że jedno wydarzenie będzie nadawane w kilku programach naraz. Nie było więc zamiarem stworzenie pewnej sytuacji monopolistycznej. Przeciwnie - chodziło o stworzenie dostępu do tych wydarzeń, które są szczególnie istotne dla widza.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Propozycja zawarta w poprzedniej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, mówiła o tym, aby wprowadzić zakaz nabywania praw. Oczywiście jest to rozwiązanie znacznie prostsze pod względem legislacyjnym. Niestety, nie wydaje się ono możliwe na gruncie Dyrektywy, gdzie mówi się wyraźnie o tym, że państwa członkowskie mogą określić sposób wykonywania praw wyłącznych, a nie nabywania, tak aby nie prowadzić do pozbawienia istotnej części publiczności możliwości dostępu do tych wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Poseł Tomasz Wełnicki podniósł ogromnie ważną kwestię nadawców zdelokalizowanych, którzy mają łatwość obchodzenia tych zakazów. Trzeba wprowadzić regulację, aby można było jej wymagać. Art. 3 ust. 3 Dyrektywy przewiduje, że państwa członkowskie już nie mogą, ale muszą zobowiązać swoich nadawców do tego, by stosowali się do reguł państwa, do którego adresują swoje programy. Nadawca zdelokalizowany, nadający swoje programy z Luksemburga czy z Wielkiej Brytanii ma obowiązek szanować listę ustaloną w Danii, jeśli adresuje swoje programy do publiczności w Danii. To samo będzie dotyczyło Polski. Jest problem z okresem przejściowym, związanym z naszym stowarzyszonym członkostwem w Wielkiej Brytanii. Sytuacja będzie prostsza z chwilą wejścia w życie protokołu dodatkowego do europejskiej konwencji o telewizji transgranicznej, co nastąpi nie później niż 1 października 2000 r. Wtedy będziemy mogli względem partnerów zagranicznych powołać się na naszą krajową listę.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Bardzo ważny mechanizm zawiera ust. 7, który daje Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji możliwość egzekwowania od polskich nadawców, nadających swoje programy do publiczności np. w Azji, w Niemczech, list krajów przeznaczenia. W ten sposób w kontakcie ze swoimi odpowiednikami zagranicznymi Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uzyskuje argument - my respektujemy waszą listę, wy respektujcie naszą.</u>
<u xml:id="u-91.8" who="#EkspertKrzysztofWojciechowski">Możliwa do dyskusji wydaje się propozycja, by na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji nałożyć obowiązek uregulowania w drodze rozporządzenia, szczegółowych zasad wykonywania art. 20a. Powstaje jednak pytanie, czy nie naruszone będą reguły legislacji i możliwość delegowania materii ustawowej do rozporządzenia. Idea jest dobra, ale ograniczone są - niestety - możliwości konstytucyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#PrzedstawicielTelewizjiPolskiejSABolesławSulik">Chciałbym zareagować na wypowiedź mec. Birki. Doszliśmy do takiej dziwnej sytuacji, gdzie nadawca płatny, kodowany, broni praw telewizji publicznej, a reprezentant prawny telewizji publicznej broni praw Telewizji POLSAT. Rozumiem, że mec. Birka poczuł, iż zagrożone są prawa Telewizji POLSAT do negocjowania tych praw. Trudno mi się oprzeć spostrzeżeniu, że wtedy, gdy można było nabyć je od prezesa Dziurowicza, to chyba nie było żadnych zapisów, które by powstrzymały POLSAT przed negocjowaniem tych praw. Nie słyszałem żadnej wypowiedzi posłów, która zmieniałaby proponowane zapisy w taki sposób, aby wyłączyć POLSAT z tych negocjacji. Nie bardzo więc rozumiem sens tego donosu na telewizję publiczną. Nie znam tych sekretów, które zna mec. Birka. Opowiadam się za współpracą nadawców. Myślę, że jest to temat, który nie ma nic wspólnego z propozycjami nowelizacyjnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PrezesLewRywin">Niestety, również chciałbym się odnieść do wypowiedzi moich kolegów. Pan mec. Birka zacytował nam swoje ostatnie kłopoty, związane z nabyciem praw i zakończył swą wypowiedź konkluzją, że byłoby dobrze, gdyby nie to, iż prawa zostały sprzedane za granicę i zaistniała konieczność konkurowania z telewizją publiczną.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#PrezesLewRywin">Jeśli zostanie przyjęty proponowany zapis art. 20, to będziemy mieli w przyszłości dokładnie taką sytuację, jaką mamy dzisiaj. Właściciele praw sportowych będą sprzedawali prawa specjalizującym się w tym firmom, które będą prowadziły politykę podwyższania i podbijania cen za prawa. A prawa te będą kupowane przez firmy przede wszystkim za granicą. Później te firmy zagraniczne będą „biegały” między Telewizją POLSAT, telewizją publiczną i może jeszcze kimś, a ceny będą rosły i rosły. Nie może więc tutaj być mowy o żadnej współpracy.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#PrezesLewRywin">Jeśli poważnie mówimy o tym, że chcemy chronić widza i chcemy, aby były chronione wielkie imprezy sportowe, uzgodnione między nadawcami i zatwierdzone przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, to te wielkie imprezy sportowe muszą być kupowane bezpośrednio z pominięciem firm, które zarabiają krocie na pośrednictwie. Jeśli przyjmiemy taki zapis, to wzmocni on taką sytuację. Nie rozumiem więc wypowiedzi mojego kolegi z Telewizji POLSAT, który twierdzi, że będzie lepiej, jeżeli wprowadzimy konkurencję rynkową. Nie będzie lepiej - będzie tak jak jest, albo jeszcze trochę gorzej. Występuję w obronie telewizji publicznej nie jako prezes CANAL PLUS. Takie samo wystąpienie wygłosiłem w momencie otrzymania tej noweli, ponieważ wiem, co się stanie na rynku. CANAL PLUS ma i będzie miał cały pakiet praw do krajowej piłki nożnej. Wydaje mi się, że jeśli chcemy uporządkować ten wielki problem, to powinniśmy myśleć przede wszystkim o odbiorcy, ponieważ on ostatecznie w sposób pośredni dopłaci za te prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJarosławSellin">Ten wątek trzeba chyba doprowadzić do końca. Jako przedstawiciel organu nadzorującego, kontrolującego i dzielącego abonament, po usłyszeniu informacji przedstawionej przez mec. Birkę chciałbym prosić przedstawicieli telewizji publicznej o dostarczenie Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji pełnej dokumentacji na temat tego kontraktu. O ile dobrze zrozumiałem, to telewizja publiczna była zainteresowana zakupem praw do tych transmisji i w końcu je zakupiła. Dlaczego więc nie pojawiła się w pierwotnym przetargu i nie kupiła tych praw za mniejsze pieniądze? Z podanej informacji wynika, że „wpompowała” w podmiot zagraniczny, i to płatny, pieniądze z abonamentu. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w najbliższym czasie będzie rozstrzygać sprawę abonamentu dla telewizji publicznej na rok przyszły, więc taka informacja będzie dla nas bardzo cenna.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Rozumiem, że jest to już kwestia wewnętrznej korespondencji między Krajową Radą Radiofonii i Telewizji a Telewizją Polską SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#PosełLechNikolski">Rzeczywiście, zaczyna już funkcjonować „poczta” między niektórymi nadawcami a Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Proszę o sprawdzenie kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy jest kworum? Stwierdzam, że nie ma kworum. W związku z tym za chwilę zamkniemy posiedzenie w dniu dzisiejszym. Przypominam, że jutro o godz. 12 jest następne posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>