text_structure.xml 75.7 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Otrzymali państwo w zawiadomieniu porządek dzienny posiedzenia. Czy są do niego jakieś uwagi lub propozycje? Nie stwierdzam.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Odbędziemy dzisiaj pierwsze czytanie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o kulturze fizycznej (druk nr 877) oraz senackiego projektu ustawy o zmianie tejże ustawy (druk nr 1063). Ze względu na udział zaproszonych gości oraz pana senatora Macieja Świątkowskiego proponuję, żebyśmy najpierw rozpatrzyli projekt senacki, a następnie w zależności od uwarunkowań czasowych, ewentualnie podejmiemy prace nad projektem komisyjnym. Oba te projekty decyzją marszałka Sejmu zostały skierowane do pierwszego czytania podczas posiedzenia naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Obecny na naszym posiedzeniu pan senator Maciej Świątkowski, przewodniczący senackiej Komisji Zdrowia, Kultury Fizycznej i Sportu jest upoważniony do reprezentowania stanowiska Senatu podczas pierwszego czytania senackiego projektu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ogromnie mi miło poinformować zgromadzonych, że w posiedzeniu Komisji bierze udział wielu mistrzów olimpijskich, świata i Europy. Chyba jeszcze nigdy ich liczba nie była tak duża, tak więc posiedzenie to przejdzie do historii. Serdecznie witam panią Marię Kwaśniewską-Maleszewską, panią Marię Zuchowicz oraz panów Józefa Grudnia, Wiesława Rutkowskiego, Jana Wernera, Mieczysława Nowickiego, Tadeusza Mytnika, a także prezesa Polskiego Związku Koszykówki pana Kajetana Hądzelka. Myślę, że wszyscy państwo wiedzą o tym, że pan poseł Stanisław Paszczyk uczestniczy w dzisiejszym posiedzeniu także jako prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Proponuję, żeby wprowadzenie do projektu senackiego zawartego w druku nr 1063, wygłosił pan senator Maciej Świątkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">W imieniu senackiej Komisji Zdrowia, Kultury Fizycznej i Sportu mam przyjemność przedstawić państwu projekt ustawy o zmianie ustawy o kulturze fizycznej. Opieka socjalna nad sportowcami, którzy zakończyli karierę sportową jest w Polsce nie uregulowana. Sytuacja bytowa, życiowa i zdrowotna sportowców olimpijczyków, po zakończeniu kariery jest bardzo trudna. Sygnały o tym docierały do nas ze wszystkich stron. Dotychczas podejmowano pewne próby wprowadzenia zapisu ustawowego, mającego na celu wspomożenie polskich olimpijczyków - zdobywców medali olimpijskich. Była inicjatywa samych olimpijczyków, których delegacja gościła w Senacie. Odbyło się kilka rozmów w ramach mojej Komisji, osobiście ze mną, a także z panią marszałek Alicją Grześkowiak.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Rezultatem tych rozmów jest inicjatywa senacka w sprawie zmiany ustawy o kulturze fizycznej. Nowelizacja ta ma na celu uhonorowanie wybitnych sportowców zdobywców medali olimpijskich. Przyjęto, że uhonorowanie to będziemy realizować w ramach ustawy o kulturze fizycznej, ponieważ zawiera ona pewne uregulowania dotyczące m.in. stypendiów sportowych, wyróżnień i nagród.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Chcielibyśmy przedstawić państwu ten problem, jako kwestię uhonorowania, a nie udzielenia zapomogi finansowej. Jeżeli będą pytania pozwolę sobie później szerzej skomentować to zagadnienie. Zapis jest państwu znany i staraliśmy się go jak najbardziej uprościć, usuwając wszelkie pomysły rozszerzające liczbę świadczeniobiorców. Chodziło nam o to, by ustawa była skuteczna.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Zapis ten jest prosty i mieli państwo okazję się z nim zapoznać, ale może poinformuję, że dotyczy on reprezentantów polskich, którzy na letnich lub zimowych igrzyskach olimpijskich zdobyli chociaż jeden medal, mają ukończone 35 lat, nie uprawiają wyczynowo sportu, mają polskie obywatelstwo, mieszkają na stałe na terenie Polski. Osoby te otrzymują stałe świadczenie pieniężne w wysokości prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, które co roku jest zapisywane w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Świadczenie to będzie przyznawał prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki na wniosek osoby zainteresowanej lub z własnej inicjatywy. Osoba zainteresowana powinna dołączyć do wniosku zaświadczenie z Polskiego Komitetu Olimpijskiego o zdobyciu medalu olimpijskiego. Świadczenie będzie przyznawane na czas określony i wypłacane od miesiąca, w którym zostało przyznane. W celu uproszczenia sprawy będzie ono wypłacane co miesiąc przez polskie związki sportowe ze środków UKFiT, tak jak są wypłacane stypendia. Prezes Urzędu wydaje decyzję o przyznaniu świadczenia pieniężnego w ciągu miesiąca od daty złożenia wniosku.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Ogółem 360 polskich sportowców zdobyło medale olimpijskie, z tego 60 osób już nie żyje, a z pozostałych 300 część zamieszkuje poza krajem. W związku z tym liczba medalistów, którzy ewentualnie złożą wnioski wynosi od 100 do 200 osób. Dla budżetu państwa skutkowałoby to kwotą około 2,5 mln zł rocznie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">W pracach nad ustawą aktywnie brali udział przedstawiciele PKOl z panem prezesem Stanisławem Paszczykiem, a także przedstawiciele UKFiT oraz bezpośrednio sami zainteresowani, jakkolwiek raczej występowali oni w imieniu i w interesie swoich kolegów niż w swoim własnym.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Tyle tytułem wstępu. Jeżeli będą pytania, postaram się udzielić na nie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przechodzimy do fazy pytań do wnioskodawców. Jeżeli nie ma pytań, przechodzimy do dyskusji w ramach pierwszego czytania projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Będę się wypowiadał jako prezes PKOl niż jako poseł i pragnę bardzo podziękować senackiej Komisji za pracę nad tym projektem i złożeniem go do Sejmu, ponieważ działacze polskiego ruchu olimpijskiego od dawna, nieśmiało - szczególnie nieśmiało sami olimpijczycy - podejmowali temat świadczeń, które mogłyby być komplementarne do pozostających często na poziomie ubóstwa, rent i emerytur pobieranych przez osoby, które w przeszłości zdobywały najwyższe miejsca na olimpiadach.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Pragnę stwierdzić, że możemy być dumni z działalności naszych olimpijczyków w polskim ruchu olimpijskim, ponieważ z badań przeprowadzonych w 1993 r. wynika, że aż 41% z nich ukończyło wyższe studia. Dodam, że aż 65% medalistów olimpijskich z trzech ostatnich igrzysk ukończyło wyższe studia lub było studentami w trakcie swoich startów olimpijskich. Przypominam, że tylko około 8% populacji mieszkańców Polski posiada wyższe wykształcenie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">W 61-osobowym zarządzie PKOl jest aż 28 olimpijczyków, czyli prawie połowa grupy osób decydujących o kształcie polskiego ruchu olimpijskiego, to olimpijczycy. W 21 komisjach PKOl działa aż 63 olimpijczyków. Wśród tych komisji jest jedna, która zajmuje się sprawami aktualnych olimpijczyków, tych którzy kontynuują swoją karierę sportową oraz druga, która zajmuje się współpracą z byłymi olimpijczykami. Tej komisji od niepamiętnych czasów przewodzi pani Maria Kwaśniewska-Maleszewska.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Ci wszyscy olimpijczycy, którzy zasiadają w zarządzie PKOl oraz jego 21 komisjach są niezwykle honorowi i nie słyszałem o żadnym przypadku zabiegania przez kogoś z tej grupy o załatwieniu sobie jakichkolwiek świadczeń w celu poprawienia warunków bytowych. Jest wręcz odwrotnie i już od dziesiątków lat, w zależności od zasobności kasy PKOl były czynione starania, żeby każdy olimpijczyk miał prawo - chodzi szczególnie o tych, którzy znaleźli się w szczególnie trudnej sytuacji materialnej - do jednorazowej pomocy finansowej i by każda z tych osób, które mają z powodów zdrowotnych, ogromne problemy wykraczające poza możliwości ubezpieczenia społecznego, mogły otrzymać odpowiednią pomoc, także w formach długotrwałych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Za chwilę poproszę panią Marię Kwaśniewską-Maleszewską, by powiedziała kilka słów jako osoba, która od wielu lat zarządza rozwiązywaniem niezwykle trudnych problemów, o których PKOl nigdy głośno nie mówił. Olimpijczycy nigdy nie chwalili się publicznie tymi formami swojej działalności, ale robią niezwykle dużo dla swoich kolegów, którzy znaleźli się w trudniejszej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">W ubiegłym roku PKOl, właśnie na wniosek olimpijczyków i w wyniku programowej działalności - szczególnie komisji współpracy z olimpijczykami - nie mając dostępu do środków budżetowych - i słusznie, bo dzięki temu Komitet uczy się zarabiać pieniądze - przeznaczył 5,9 mld starych złotych na pomoc tego rodzaju. W przypadku konieczności pozyskiwania środków bez pomocy budżetu państwa, jest to kwota wcale niemała.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Dzięki tym środkom od lipca ub. roku, stałą pomocą zostało objętych 74 medalistów olimpijskich, niezależnie od incydentalnych form pomocy. Ci z państwa, którzy byli obecni na gali olimpijskiej w Teatrze Wielkim mogli zobaczyć 173 tam się prezentujących medalistów olimpijskich. Miało to miejsce 11 stycznia br. Z naszych danych wynika, że w Polsce żyje obecnie około 200 medalistów. Oczywiste jest, że ci, którym żyje się dostatnio, w tym ci, którzy czynią starania, by inni wydostali się z bardzo trudnej sytuacji materialnej, życiowej i osobistej, raczej nie będą występować o tę pomoc. Prowadziliśmy rozmowy w naszym gronie i doszliśmy do wniosku, że jest niemożliwe, by ktoś, kto prowadzi działalność gospodarczą i powodzi mu się dostatnio miał starać się o to świadczenie.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Wydaje mi się, że w tym kontekście prawidłowy jest zapis, iż o przyznaniu świadczenia występuje sam olimpijczyk, chociaż przyznam szczerze, nie słyszałem, żeby o przyznanie występowali olimpijczycy jako pewna zbiorowość. Powiem państwu - niezręcznie byłoby pani Marii Kwaśniewskiej-Maleszewskiej mówić o tym - że żaden z olimpijczyków praktycznie nigdy nie występował o pomoc tego rodzaju osobiście. Były to niezwykle odosobnione przypadki. To działacze ruchu olimpijskiego wyszukiwali tych, którzy są szczególnie potrzebujący i dopiero ostateczną formułą było napisanie podania, tylko dlatego, że działacze o to prosili i chodziło o to, by formalnościom stało się zadość.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Na ten rok został zaplanowany udział polskich olimpijczyków w prawie 300 imprezach szczebla ponadlokalnego. Osoby te bez słowa protestu, po jednym telefonie, zjawiają się wszędzie, gdzie są zapraszani, a bardzo często są to ci, którzy otrzymują rentę czy emeryturę w wysokości 400–600 zł.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">To właśnie ta grupa olimpijczyków sporządziła bilans warunków życia swoich kolegów. Powiem szczerze, że bilans ten wygląda dosyć dramatycznie. Dotyczy to także osób, które zdobywały medale olimpijskie i kończyły wyższe studia. Powtarzam, że 61% medalistów ostatnich trzech igrzysk olimpijskich ukończyło szkoły wyższe lub podczas startów olimpijskich było w trakcie studiów. Z pewnością ogromna większość z nich studia ukończyła.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Myślę, że olimpijczycy w ogromnej większości prezentują niezwykle godny publiczny wizerunek. Czasami prasa pisze o rzadkich przypadkach byłych olimpijczyków, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji przez alkoholizm, ale ten procent w stosunku do procentu alkoholików w społeczeństwie jest bardzo nikły, zresztą także te osoby, które cierpią na chorobę alkoholową dzielnie, przy pomocy swoich kolegów olimpijczyków, walczą o wydobycie się z niej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">Jako olimpijczycy czujemy się niesłychanie zaszczyceni faktem, że dzisiaj po dwóch latach ponownie uczestniczymy w posiedzeniu Komisji sejmowej, podczas którego możemy podzielić się krótką refleksją na temat problemów naszego środowiska. W imieniu swoim i kolegów serdecznie dziękuję za to, że zostaliśmy tutaj zaproszeni, by móc nieco szerzej otworzyć nasze serca i powiedzieć o tym wszystkim, co dotyczy dawnych polskich idoli sportowych, o których - być może - świat nie zapomniał, ale ich los stał się niezwykle ciężki.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">Sentymenty należy odłożyć na bok, a życie trzeba brać takim, jakie ono jest, ale nie można rezygnować z walki o prawa i poprawę losu naszych kolegów. Pragnęłabym w tym momencie podziękować prezesowi PKOl panu Stanisławowi Paszczykowi, ponieważ dzięki niemu oraz pewnej luce, która się wytworzyła w polskim systemie sportu, w tym w szczególności sportu wyczynowego, gdy z okresu lat osiemdziesiątych weszliśmy w okres zupełnie inny, ten najwłaściwszy, ale jednocześnie najtrudniejszy. Cała grupa olimpijczyków z okresu międzywojennego - z tym że tych pozostało zaledwie kilku - oraz okresu powojennego walczyła na arenach sportowych nie dla jakiekolwiek systemu politycznego, tylko dla czystej chwały naszego kraju. Wszyscy wiemy, ile radości dostarczali oni Polakom, których los wygnał za granicę i czym byli, gdy wracali z medalami do kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat nigdy nie byliśmy obojętni na losy naszych kolegów. Przyznam, że zaczęłam wierzyć w ludzką sprawiedliwość, gdy zaczęliśmy w Polskim Komitecie Olimpijskim rozpatrywać temat pomocy im. Przez długi czas nie udawało nam się w sposób dostateczny rozwiązać tego problemu, ale los nam sprzyjał i oto dwa lata temu przedstawiciel UKFiT podczas wizyty w terenie spotkał naszego medalistę olimpijskiego w boksie. Ten były zawodnik był już ciężko schorowany i nawet my, jako środowisko dawnych olimpijczyków nie wiedzieliśmy, że jego sytuacja jest aż tak ciężka. Znalazł się on zupełnie poza nawiasem polskiego życia sportowego.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">Po rozmowie z nim, obecny na tej sali pan wiceminister Wiktor Krebok - w tym momencie powiem, że tym olimpijczykiem był Marian Kasprzyk, złoty medalista w boksie - zwrócił się do nas z uwagą, że jako środowisko nic nie robimy dla naszych kolegów, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Oczywiście odpowiedzieliśmy, że staramy się pomagać naszym kolegom, niemniej jednak rozmowa z panem Wiktorem Krebokiem była dla nas kolejnym bodźcem do poszerzenia formuły naszej działalności. Przypominam, że przy współpracy PKOl objęliśmy uprzednio sporadyczną lub stałą pomocą 150 polskich olimpijczyków, w tym również medalistów.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">Chciałabym w tym momencie wyjaśnić, że jestem również działaczką stowarzyszenia Fundacji Gloria Victis, ale w jego ramach zajmujemy się wieloma sportowcami, z których wielu nie było olimpijczykami i nie osiągało tak znaczących sukcesów sportowych, natomiast wszystkich olimpijczyków przygarnęliśmy pod skrzydła PKOl.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">Mamy doskonałe rozeznanie w obecnej sytuacji naszych kolegów olimpijczyków i można nas obudzić w środku nocy, a udzielimy bezbłędnej odpowiedzi na pytanie, jaki jest ich procent żyjący na granicy ubóstwa, nawet poniżej oficjalnego minimum obowiązującego w Polsce. Jest ich aż 48%.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">Niektórym z dawnych olimpijczyków świetnie się powodzi i potrafili oni znaleźć się w nowej rzeczywistości, dzięki zdolności w interesach lub zdobytemu wykształceniu, ale proszę mi wierzyć, że olimpijczycy jako grupa znajdują się w bardzo różnej sytuacji, podobnie jak różna jest sytuacja poszczególnych członków polskiego społeczeństwa. Jedni potrafili się znaleźć w dalszym życiu wykorzystując optymalnie moment swojego sukcesu sportowego, natomiast inni nie potrafili i znaleźli się w trudnej sytuacji. Najgorsze jest, że wszystko przemija, w tym ludzka pamięć o sukcesach, a człowiek zostaje sam ze swoimi problemami.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">Dzięki projektowi senackiemu zrodziła się nasza nadzieja, że potrafimy i chcemy wspólnie uregulować ten problem. To nie powinna być zapomoga - swoiste poniżenie godności człowieka - ale jakaś forma finansowego dodatku czy wsparcia. Moralne wsparcie te osoby już od nas otrzymują, ale problem nie kończy się na kwestiach moralnych, a pomoc powinna uzyskać wymiar finansowy. Nie chcemy, żeby nasi koledzy popełniali samobójstwa, tak jak to miało miejsce w dwóch przypadkach i nie chcemy, by ktoś pomyślał, że nie pamiętamy o tych dawnych olimpijczykach, którzy znaleźli się w dramatycznej sytuacji życiowej.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">Pragnę dodać, że na co dzień kształcimy młodych olimpijczyków, czyli dzięki Radzie Zawodniczej, która już dziś ma wybiegać 10–15 lat naprzód, uświadamiamy im, w jaki sposób mają przygotowywać się do funkcjonowania w społeczeństwie po zakończeniu kariery sportowej, poprzez łączenie nauki ze sportem. Wiemy, jak ciężko jest dziś pogodzić wielki wyczyn sportowy z nauką, ale mimo to w 90% udaje nam się, że nasi olimpijczycy nie są analfabetami, a przeciwnie, potrafią godnie znaleźć się w każdym miejscu i sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">Mam nadzieję, że szanowna Komisja zrozumie nasze starania i wspólnymi siłami osiągniemy coś, co będzie trwałym fundamentem. Mówiłam już o tym, że wspomagamy grupę 76 olimpijczyków, ale to nie jest ta forma pomocy, o którą nam chodzi, ponieważ w momencie, gdy przestajemy otrzymywać środki od sponsora i kasa PKOl świeci pustkami zostajemy w próżni. Wiadomo, że sponsorzy chcą inwestować w coś, co jest opłacalne, natomiast sukcesy byłych olimpijczyków jest to nieraz odległa przeszłość i z pewnością sponsorowi trudno jest się na nich wypromować.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PrzedstawicielkaPolskiegoKomitetuOlimpijskiegomedalistkaolimpijskaMariaKwaśniewskaMaleszewska">W związku z powyższym musimy znaleźć odpowiednie wyjście, w celu zapewnienia potrzebującym olimpijczykom dożywotniej pomocy finansowej. Odchodzimy już od koncepcji, by pomoc ta obejmowała również żony i dzieci olimpijczyków, ponieważ nie chcemy nadmiernie obciążać budżetu, ale uważamy, że medalista olimpijski powinien mieć dożywotnio zapewnioną godziwą egzystencję. Oczywiście nie chodzi o zaspokajanie jakichś wygórowanych wymagań. Godziwą oznacza skromną, ale odrobinę wyżej niż jest to w przypadku przeciętnego obywatela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Wcześniej w dokumentach było napisane „na czas nieokreślony”. W tym ostatnim dokumencie jest napisane „na czas określony”. Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby olimpijczycy byli zmuszeni co roku pisać nowe podanie. Byłoby to upokarzające. To tak, jakby rencista musiał corocznie powtarzać swoje starania o przydzielenie renty.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełStanisławPaszczyk">Od tych spraw jest PKOl i jego komisja, która mogłaby zwrócić uwagę np., że czyjaś sytuacja majątkowa powinna skłonić go do rezygnacji ze świadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Uprzejmie proszę pana posła Józefa Bergiera, przewodniczącego podkomisji do spraw nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej o przedstawienie jej stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełJózefBergier">Jako podkomisja pragniemy z dużym uznaniem odnieść się do inicjatywy senackiej dotyczącej świadczeń pieniężnych z budżetu państwa dla zdobywców medali olimpijskich. Jesteśmy przekonani, że szczególnie ciężka praca, jaką podejmują sportowcy w celu zdobycia medali olimpijskich oraz rozsławianie Polski na arenie międzynarodowej, szczególnie zasługują na wprowadzenie takiego zapisu w nowelizacji ustawy, nad którą pracujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Nie mam najmniejszych wątpliwości co do dobrych intencji wnioskodawców tego projektu, natomiast chciałbym zadać dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Po pierwsze, chciałbym poznać opinię, czy nie ma jakichś zastrzeżeń prawnych, które nie są tutaj wymienione? Jeżeli nie ma, to nie trzeba się specjalnie zastanawiać i nasza Komisja powinna zdecydowanie poprzeć tę inicjatywę. Wszyscy mamy wiele wspólnego ze sportem i znamy trudną sytuację wielu dawnych olimpijczyków.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Po drugie, chciałbym zapytać, czy prędko w zmieniającej się rzeczywistości społecznej należy wiązać to świadczenie ze średnim wynagrodzeniem w sferze budżetowej. Będą przecież występowały szybkie zmiany i np. część nauczycieli itp. przejdzie pod samorządy. Uważam, że czytelniejsza byłaby średnia krajowa.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">W przyszłości ewoluować będą relacje między sferami budżetową, przemysłową i gospodarczą i być może cała średnia krajowa byłoby to za dużo, ale np. 0,8 byłoby do przyjęcia. Takie rozwiązanie ustala się przecież na wiele lat i o ile jest to możliwe należałoby tak to rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Uważam, że świadczenie to powinno mieć charakter świadczenia za zasługi dla kraju i powinno być obligatoryjne dla wszystkich olimpijczyków. Znając ludzi sportu, można stwierdzić, że ci, którym się dobrze powodzi przeznaczą to świadczenie np. na Fundację Gloria Victis lub inne cele związane ze sportem i ludźmi sportu, szczególnie tymi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Będzie to kwestia sumienia tych dobrze sytuowanych osób, natomiast my powinniśmy uniknąć sytuacji, by świadczenie to miało charakter zapomogi, wiązało się z koniecznością wyrażania jakiejś prośby, pisania petycji itp. Uważam, że powinniśmy przyjąć prostą regułę, iż medalista olimpijski jako ten, który rozsławił imię Polski automatycznie uzyskuje prawo do tego świadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">W tym momencie na chwilę przeobrażę się w przeciwnika tej nowelizacji i uprzedzając wypowiedzi ewentualnych autentycznych jej przeciwników - być może ujawnią się oni podczas debaty plenarnej - zadam następujące pytania.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Po pierwsze, chciałbym się dowiedzieć, dlaczego tym świadczeniem pieniężnym mają być objęci tylko medaliści olimpijscy, bo przecież nie tylko oni rozsławiali imię Polski?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Po drugie, pytam o to, dlaczego przy powszechnie odczuwanym zubożeniu polskiego społeczeństwa, osoby, które dzięki karierze sportowej - zwłaszcza współcześni sportowcy - nieźle ustawiły się w życiu, mają otrzymywać tego typu świadczenie?</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Chciałbym zgłosić jeszcze kilka uwag do projektu ustawy. Po wysłuchaniu wypowiedzi z tego posiedzenia, a także po lekturze uzasadnienia projektu, pragnę stwierdzić, że sam projekt, jego uzasadnienie oraz intencje przebijające w naszych wypowiedziach ze sobą nie współbrzmią. Wyczuwam, że naszą intencją jest, by nie było tutaj uznaniowości, ale by wystąpiło dożywotnie obligo bez względu na sytuację materialną poszczególnych medalistów olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PosełEugeniuszKłopotek">W związku z tym należałoby zmienić kilka elementów projektu np. konieczne jest napisanie w dodanym art. 28a ust. 1 pkt 4, nie „mogą otrzymać”, tylko „otrzymują”, w ust. 3 należy napisać „na wniosek osoby uprawnionej” zamiast „na wniosek osoby zainteresowanej” - tak jest zresztą napisane w uzasadnieniu. Kwestia czasu określonego już została wyjaśniona i mówiliśmy o tym, że należałoby zapisać „dożywotnie otrzymują”.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Zastanawiam się jeszcze, czemu miałaby służyć opinia PKOl - absolutnie nie deprecjonuję jego roli - ponieważ nie wiem, co miałaby wyrazić ta opinia, skoro mówimy, że prawo do świadczenia mają ci, którzy zdobyli medal, ukończyli 35 lat, mają obywatelstwo polskie i zamieszkują na terenie Polski. Rozumiem konieczność wydania zaświadczenia przez PKOl, ale czemu miałaby służyć ta opinia? Obawiam się, że jeżeli zaczniemy analizować sytuację finansową poszczególnych medalistów, to po drodze zgubimy ideę i sens tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Zostało zgłoszone kilka istotnych problemów. Uprzejmie proszę przedstawiciela wnioskodawców, pana senatora Macieja Świątkowskiego o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Na pytanie pana posła Macieja Stanisława Jankowskiego odpowiem, że nie ma w Senacie żadnych zastrzeżeń prawnych. Nasi prawnicy dokładnie analizowali ten projekt. Dysponujemy również opiniami prawnymi, w tym wydanymi przez rektorów wyższych uczelni.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Chcę stwierdzić, że bardzo się cieszę, iż zwiększa się krąg osób, które ewentualnie mogły się stać beneficjentami tego świadczenia, ale obawiam się, że to zwiększenie zmniejszy zarazem szansę uchwalenia ustawy, ponieważ więcej będzie przeciwników tej ustawy i cała idea może upaść.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">W każdej ustawie budżetowej istnieje zapis prognozowanego uposażenia w sferze budżetowej, a nasze świadczenie ma być stałym dodatkiem finansowym do już otrzymywanego uposażenia. Nie chciałem o tym mówić publicznie, ale dysponuję listą nazwisk olimpijczyków wraz z otrzymywanym przez nich wynagrodzeniem, niezależnie od tego, czy są to pensje, renty, czy emerytury. W bardzo wielu przypadkach pobory te są bardzo niskie, w związku z tym omawiane świadczenie będzie pewnym istotnym ich uzupełnieniem. Jeżeli przyjmiemy, że świadczenie mają otrzymać wszyscy medaliści olimpijscy, to - zdaniem Senatu - lepiej będzie, gdy świadczenie otrzyma wysokość średniej płacy w sferze budżetowej, a nie średniej krajowej. Podejrzewam, że ta ostatnia wersja nie zostałaby zaakceptowana. Jeżeli zawiesimy poprzeczkę zbyt wysoko, to zmniejszymy szansę na uchwalenie tej ustawy. W samym Senacie pojawiały się pytania, dlaczego tego typu świadczenia nie otrzymają np. ludzie kultury itp. W związku z tym staraliśmy się jako wnioskodawcy ograniczyć te wszystkie rozszerzenia i zwiększenia, a wszystko celem tego, by ustawa ta miała szansę zafunkcjonowania i była skuteczna. Jest to również odpowiedź na pytanie pana posła Eugeniusza Kłopotka. Po prostu wydaje nam się, że ruch olimpijski, 100-letnia tradycja oraz ranga sukcesów olimpijskich zasługują na to, by je traktować w sposób szczególny. Były propozycje, by przydzielać te świadczenia również mistrzom świata lub np. rekordzistom świata, ale doszliśmy do wniosku, że poszerzanie kręgu beneficjentów może spowodować mniejszą skuteczność ustawy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">W kontekście problemów ubożenia społeczeństwa oraz kwestie ustawienia się w życiu pragnę stwierdzić, że chyba wszyscy pamiętamy praktyki stosowane w czasach PRL w sporcie wyczynowym. Chodzi mi o zatrudnianie na fikcyjnych etatach, niskie płace, jakieś okazjonalne opłaty itp. Nikt się tym nie zajmował, a szczególnie nikt nie martwił się, że składki od oficjalnych, regularnych dochodów, odprowadzane do ZUS były minimalne. Jest to bezpośrednia przyczyna faktu, że wysokości emerytur dawnych medalistów olimpijskich, to np. 470 zł, 303 zł itp. Takie są realia, ponieważ takie a nie inne były wysokości składek emerytalnych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">W związku z powyższym wydaje mi się - także w związku z tym, co mówiła pani Maria Kwaśniewska-Maleszewska, że 48% tych ludzi żyje poniżej minimum socjalnego - że to nie może być zapomoga socjalna, ale stałe i skuteczne świadczenie pieniężne. Co do uznaniowości, to nie jestem pewien czy powinno być to obligo. W projekcie Senatu jest napisane, że wniosek o świadczenie może złożyć osoba zainteresowana, ale jest także możliwość, iż uczyni to z własnej inicjatywy prezes UKFiT. W praktyce wygląda to tak, że jeżeli grupa olimpijczyków znając trudną sytuację swojego kolegi wystąpi do pana prezesa z wnioskiem o przyznanie temu koledze takiego świadczenia, to ustawa również przewiduje taką możliwość.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Uważamy, że w sytuacji, gdy ktoś bardzo dobrze sytuowany pobierałby to świadczenie, rzeczywiście mogłoby to wzbudzić zastrzeżenia. Podzielam pogląd, że można by zastanawiać się nad prawidłowością przyznawania świadczenia na czas określony, ale można zapisać, iż będzie ono przyznawane dożywotnio. Niektórzy senatorowie składali wniosek, by ustawa obejmowała tych olimpijczyków, którzy startowali ostatnio w igrzyskach olimpijskich w Seulu w 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Jeżeli chodzi o opiniowanie przez PKOl, które wzbudziło wątpliwości niektórych z państwa, to sądzę, że nie można pomijać Komitetu, który będzie wydawał te zaświadczenia. Uważam, że opiniowanie przez instytucję odgrywającą najistotniejszą rolę w ruchu olimpijskim, również jest zasadne. Byłoby dobrze, gdyby w tej sprawie wypowiedział się pan prezes PKOl Stanisław Paszczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Od samego początku brałem udział w pracach nad tym projektem i chcę stwierdzić, że pani marszałek Alicja Grześkowiak oraz senatorowie skłaniali się do przyznania tego świadczenia nie wszystkim, ale tylko tym, którzy go naprawdę potrzebują. Chodzi o te osoby, które zarabiają lub otrzymują w formie renty lub emerytury po 300–400 zł miesięcznie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Mówię o tym dlatego, że w tym kierunku szła dyskusja i opinia PKOl będzie to konkretnie opinia zespołu kierowanego przez panią Marię Kwaśniewską-Maleszewską. Komisja ta będzie decydowała o tym, czy wniosek o świadczenie jest zasadny, natomiast sądzę, że rozszerzenie grupy beneficjentów, czyli formuła obligatoryjna byłyby niestosowne.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Chciałbym jeszcze wyjaśnić, dlaczego chcemy uhonorować właśnie medalistów olimpijskich. Igrzyska olimpijskie, dla każdego sportowca, są najważniejszą imprezą i odbywają się tylko co 4 lata. Inne wielkie imprezy takie jak mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata, w niektórych dyscyplinach odbywają się co roku, a w niektórych co dwa lata. Wobec powyższego ranga medali olimpijskich jest najwyższa, a ich zdobywców należy szczególnie uhonorować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Będę jeszcze pytał pana prezesa, czy może przybliżyć nam stanowisko rządu, czy też na razie będzie to tylko stanowisko Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Na pewnym etapie informacja ta będzie nam potrzebna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Przed naszą Komisją stoi podstawowy dylemat. Czytając projekt senacki przekonujemy się, że nie ma tu mowy o dożywotnim i obligatoryjnym świadczeniu pieniężnym, natomiast mowa jest o losowym świadczeniu pieniężnym. Jako Komisja powinniśmy rozstrzygnąć, czy idziemy w kierunku losowego świadczenia pieniężnego - wtedy nie byłoby ono dożywotnie, ale na czas określony, tak jak jest tu napisane - czy też idziemy w kierunku świadczenia obligatoryjnego dla wszystkich medalistów olimpijskich i dożywotnio. Tak jak jest napisane w uzasadnieniu, że świadczenie obejmuje, niezależnie od sytuacji finansowej, osoby do niego uprawnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Myślę, że mamy do czynienia z poważnym pomieszaniem materii. Wyraźnie stwierdziłem, że świadczenie to nie powinno mieć charakteru zapomogi, nawet w przypadku tych najuboższych spośród grupy dawnych medalistów olimpijskich. W przypadku, gdy świadczenie ma być określone czasowo i uznaniowe, będzie miało dokładny charakter zapomogi, zasłużonej mniej lub bardziej, ale jednak zapomogi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Osobiście uważam, że zdobycie medalu olimpijskiego jest ogromną zasługą dla kraju i należy uznać, iż za takie osiągnięcie powinno się przyznawać jakieś świadczenie pieniężne, które miałoby charakter nie zapomogi, ale gratyfikacji lub po prostu nagrody.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Nie obawiałbym się, że ustanowienie takiego świadczenia zyskało w parlamencie wielu przeciwników np. z przyczyn społecznych. Przecież medalistów olimpijskich jest bardzo mało, czyli około 200–250 osób w skali kraju. Jeżeli pomnożymy to przez 1200 zł, to okaże się, że suma ta jest w skali kraju śladowa i jest to ułamek promila jakiegokolwiek innego budżetu. Zatem z pewnością nie jest to kwestia budżetowa, a argument o ubożeniu społeczeństwa wydaje mi się dosyć wątpliwy, ponieważ niektóre warstwy społeczne rzeczywiście ubożeją, ale ogólnie społeczeństwo raczej się bogaci. Świadczy o tym 600 tys. nowych samochodów zakupionych w bieżącym roku.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Jeżeli nie ma zastrzeżeń prawnych, to nie widzę problemów natury społecznej i pozostaje nam zdecydować czy dajemy to świadczenie każdemu sportowcowi za zdobyty medal olimpijski, czy też przyznajemy je w charakterze zapomogi, tylko dla najuboższych spośród grupy byłych medalistów olimpijskich. Jest oczywiste, że ci lepiej sytuowani będą mogli przeznaczyć pieniądze ze swojego świadczenia na pomoc dla innych sportowców, którzy nie zdobyli medalu olimpijskiego, ale ich sytuacja materialna jest bardzo trudna.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Reasumując, pozostaje nam rozstrzygnąć czy świadczenie ma mieć formę fakultatywną, czy obligatoryjną. Osobiście zdecydowanie opowiadam się za obligatoryjnością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełAndrzejPiłat">Chciałbym zapytać, ilu konkretnie będzie beneficjentów tego świadczenia i jakie sumy będą musiały zostać przeznaczone na jego sfinansowanie? Jeżeli będą konkretne wyliczenia, będzie można ocenić, czy państwo stać na obligatoryjność tego świadczenia. W przypadku, gdy chodzi o 180–200 osób, uważam że nasze państwo stać na taki jego charakter.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełAndrzejPiłat">Podczas posiedzeń podkomisji mówiliśmy o tym - nie wiem dlaczego, pan przewodniczący Józef Bergier tego nie podkreśli - że nie chodzi tylko o to, by pomóc tylko tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej, ale również o to, by państwo dało sygnał aktualnym olimpijczykom, iż jeżeli zdobędą medal olimpijski, po np. 20 latach treningu, to również będą z tego tytułu otrzymywali w przyszłości jakąś gratyfikację.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełAndrzejPiłat">Jeżeli ktoś pyta, dlaczego nie chcemy w analogiczny sposób uhonorować zasłużonych artystów, odpowiadam - dlatego że wielcy artyści mają wystarczające ilości pieniędzy z tej przyczyny, że są wielkimi artystami. Z kolei medaliści olimpijscy niekoniecznie, ponieważ medal olimpijski nie jest medalem, za który otrzymuje się znaczną kwotę pieniędzy. Tak nie było, nie jest i pewnie nie będzie, ponieważ idea olimpijska na tym nie polega.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Mówiłem już na wstępie mojej wypowiedzi, że jest 360 polskich medalistów olimpijskich, z czego 60 już nie żyje, a około 50 mieszka poza granicami Polski. Niektórzy medaliści nie ukończyli jeszcze 35 roku życia. W sumie można oszacować, że beneficjentami świadczenia byłoby około 200 osób. Wydaje mi się, że jest to na tyle niewielka grupa i że PKOl ma dobre rozeznanie na temat sytuacji życiowej każdej z tych osób. Dlatego Senat postanowił przyjąć formułę fakultatywną tego świadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Dziękuję za wyjaśnienia. Taka była intencja wnioskodawców. Za chwilę będziemy rozstrzygać zasadniczy dylemat związany z tym świadczeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełJózefBergier">Dziwię się, że część z nas, parlamentarzystów, pyta się jak czytać ten projekt ustawy. Przecież jest on bardzo czytelny, a padają pytania, czy świadczenie jest dożywotnie, czy niedożywotnie. Tu jest wyraźnie napisane, że niedożywotnie, a jeżeli ktoś występuje w innym duchu to wyraża swój pogląd, natomiast zapis jest jednoznaczny. Mam na myśli punkty 3, 4 i 5. Ci z nas, którzy chcieli to usłyszeć wczuwali się w sytuacje wnioskodawców, którzy ostrożnie podchodzą do tych propozycji, ponieważ oczywiście można ją rozszerzyć np. przyjmując za wysokość świadczenia średnią krajową lub przesuwając w dół wiek uprawniający do jego otrzymywania, a także wprowadzając obligatoryjność.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełJózefBergier">W inicjatywie Senatu wyczuwa się ducha pewnej ostrożności i delikatności i dlatego zachęcam do tego, żebyśmy nie pytali się nawzajem co jest tu napisane - zapis jest precyzyjny - a jedynie ewentualnie przedkładali propozycje.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PosełJózefBergier">Czasami propozycje te są niezręczne, np. pan poseł Eugeniusz Kłopotek stwierdził, że nasze społeczeństwo ubożeje, tymczasem ono się raczej bogaci, czego klasycznym symptomem jest zwiększanie się tzw. średniej krajowej.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PosełJózefBergier">Skoro mamy poruszać konkretne kwestie finansowe, sądzę, że warto sobie powiedzieć, co by się stało, gdyby Ministerstwo Finansów wskazywało jednak na jakiś problem. Skoro chcemy rozszerzać grupę beneficjentów wprowadzając formułę obligatoryjności, to nie wiem, czy w ten sposób nie wylejemy dziecka z kąpielą. Dopóki nie będziemy dysponowali stanowiskiem rządu, że można posuwać się dalej, to nasze dalsze prace mogą być zagrożone, ponieważ brak tego stanowiska, może zniweczyć całą tę inicjatywę. Zachęcałbym do większej ostrożności w naszych wypowiedziach.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PosełJózefBergier">Kończąc chcę stwierdzić, że osobiście przychylam się do materiału, który został przedłożony i sformułowany po długich dyskusjach ze środowiskiem byłych olimpijczyków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Mam pytanie do pana senatora Macieja Świątkowskiego, jak należy czytać tekst projektu ustawy razem z uzasadnieniem, skoro w uzasadnieniu mówi się o stałym dochodzie niezależnie od sytuacji finansowej osoby uprawnionej, natomiast w tekście ustawy wyraźnie chodzi o losowe świadczenie pieniężne przyznawane uznaniowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Osobą uprawnioną będzie osoba, która złoży wniosek lub otrzyma świadczenie pieniężne na wniosek prezesa UKFiT. Ma to być świadczenie stałe, a nie rodzaj zapomogi, czyli stały opodatkowany dochód. Nie chodzi zatem o żadną uznaniowość, z tym że stwierdziłem, iż np. około 20 lepiej sytuowanych medalistów olimpijskich nie będzie chciało korzystać ze świadczenia. Tak trzeba byłoby przygotować, ale jeżeli pan poseł Eugeniusz Kłopotek chce, może przedłożyć własny projekt. Proszę jednak pamiętać o tym, że w Senacie na temat tego świadczenia odbywały się konkretne dyskusje. Senat w pewnym sensie jest odbiciem pewnych podziałów w Sejmie i można się spodziewać, jakie argumenty i kontrargumenty będą padać w tej sprawie na forum sejmowym. Z tą świadomością wiąże się pewna ostrożność i delikatność naszych sformułowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Podzielam opinię, że kwestia ta jest bardzo delikatna. My nie zmieniamy ustawy o pomocy społecznej, ale ustawę o kulturze fizycznej i chcemy w jakiś sposób uznać zasługi naszych medalistów olimpijskich. Uważam, że podczas debaty parlamentarnej nie powinny padać argumenty na temat trudnej sytuacji materialnej niektórych z tych medalistów, ponieważ osób i grup potrzebujących pomocy społecznej jest w Polsce bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełMichałKaczmarek">My powinniśmy zdecydować, że medalistom igrzysk olimpijskich należy się gratyfikacja za osiągnięcia sportowe. To jest motto, którym należy się kierować, by nie zgubić idei tego projektu. Pamiętajmy o tym, że chętnych do otrzymywania pomocy społecznej jest w naszym kraju bardzo dużo. Uważam, że konstrukcja przedstawiona przez Senat jest właściwa i nie powinniśmy skłaniać się ku formule obligatoryjnej. Cała ta sprawa jest honorowa, i ja osobiście wierzę w honorowe rozwiązania, zwłaszcza w środowisku olimpijczyków, które najlepiej będzie wiedzieć komu należy się świadczenie. Sądzę, że presja tego środowiska będzie ogromna w przypadku, gdyby ktoś był w bardzo dobrej sytuacji materialnej i chciał nadużyć tego świadczenia, bezzasadnie o nie występując.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełMichałKaczmarek">Sądzę, że zapisy przedstawione przez Senat wystarczająco zabezpieczają cele, które chcemy osiągnąć w ramach tej nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Gościmy dzisiaj niezwykle szacowne grono medalistów olimpijskich i być może dlatego nikt z nas nie ma odwagi, że nie załatwimy tej sprawy. Niestety, chcieć to nie zawsze znaczy móc. Projekt senacki nasuwa szereg wątpliwości. Zgadzam się, że przedstawione uzasadnienie jest jakby do innego projektu ustawy, przynajmniej w znacznej części.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Wydaje mi się, że występuje w zapisach tej ustawy wiele niejasności np. nie bardzo wiem, co to jest przeciętne prognozowane wynagrodzenie? Na który rok i jak ma to być rewaloryzowane.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Powstaje kwestia, że w ogóle będzie to rozwiązanie epizodyczne i miejmy nadzieję, że ono zafunkcjonuje. Oznacza to, że prezes UKFiT zostałby takim wielkim pracodawcą, który musiałby odprowadzać składki ZUS i podatki.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Nie mamy odpowiednich regulacji i nie odnosimy się do żadnych innych rozwiązań. Jeżeli chodzi o świadczenie pieniężne, to niezależnie od tego jak wzniosłych zwrotów będziemy używali albo będzie to zasiłek, albo niech wnioskodawcy wskażą podobne rozwiązanie obowiązujące w ramach polskiego prawodawstwa.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Jest tutaj luka, ponieważ mówimy o wniosku osoby zainteresowanej lub własnej inicjatywie prezesa UKFiT, co oznacza, że część osób w ogóle może nie być objęta świadczeniem, a powinna.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Kolejna kwestia jest taka, iż uważam, że są różni medaliści np. rezerwowi zawodnicy drużyny piłkarskiej, którzy nigdy nie zostali wystawieni do składu meczowego. Nie wiem, czy można ich stawiać w jednym rzędzie z tymi, którzy rzeczywiście sami zdobywali medale. Nakładacie państwo na prezesa UKFiT odpowiedzialność związaną z różnicowaniem świadczeń i albo wpisujemy w ustawę komu, jak i ile, bo w przeciwnym przypadku pozostawiamy kwestię różnicowania, która będzie wzbudzała niesłychane namiętności w środowisku sportowym. Będzie wiele roztrząsania, ile kto dostał za medal złoty, a ile za brązowy lub dlaczego tyle samo za złoty i brązowy. Być może się mylę, ale chcę tę wątpliwość wyrazić już dzisiaj, bo i tak będzie ona trwała na forum parlamentu. Rozumiem, że szacowne grono naszych medalistów olimpijskich zgromadzone na tym posiedzeniu zgadza się ze wszystkimi zapisami, ale tam, gdzie dyskutujemy o pieniądzach, wywołujemy dalsze trudne dyskusje i pobudzamy reakcję tych, którzy nie zostali objęci świadczeniem. Za chwilę powstanie kwestia co z paraolimpijczykami itd.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Jeżeli ta dyskusja odbyła się w Senacie, to chciałbym, by sprawozdawca odpowiedział w imieniu Senatu na te wszystkie wątpliwości, tyle że szkoda, że musi to robić w tym gronie, ponieważ powinniśmy mówić już o dalszym etapie, bo rozumiem, że większość kwestii, które podnoszę była również podnoszona na forum Senatu.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Kierując się odpowiedzialnością nie chciałbym dawać państwu złudnej nadziei, bo rzeczywiście uchwałę tę można było podjąć 20, 40, 10 lub 3 lata temu, skoro jednak mamy ją uchwalić teraz, to uczyńmy to, natomiast nie doprowadzajmy do sytuacji, że utkniemy w miejscu przez różnego rodzaju wątpliwości dotyczące świadczenia z budżetu państwa, którego nie potrafimy, nawet symulacyjnie, określić. Nie widzę możliwości przeprowadzenia żadnych wyliczeń, na podstawie projektu ustawy, który mam przed sobą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Najbardziej obawiam się dyskusji i pytań podczas sesji plenarnej Sejmu. Dziękuję panu posłowi Eugeniuszowi Kłopotkowi za poważne potraktowanie tego problemu i postawienie konstruktywnych pytań. Panu posłowi Czesławowi Fiedorowiczowi nie mam za co dziękować, ponieważ jego pytania nie zostały postawione po to, żeby nam pomóc.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełStanisławPaszczyk">Sądzę, że pan poseł nie doczytał materiału przekazanego nam przez Senat. Jest w nim obliczona wartość tego świadczenia w skali roku. Chciałbym zwrócić na to pańską uwagę, ponieważ naprawdę doceniam ostrożność w postępowaniu, zachowywaną w celu, by ta ustawa przeszła i nie naruszała godności medalistów olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełStanisławPaszczyk">Chciałbym teraz odpowiedzieć panu posłowi Eugeniuszowi Kłopotkowi na pytanie, dlaczego nie gratyfikujemy medalistów innych wielkich imprez międzynarodowych, czyli mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Otóż olimpiady odbywają się raz na cztery lata i nie należy dokonywać podziału na lepszych i gorszych, natomiast liczy się medal olimpijski i dyplom Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego wręczony na podium. O tym zaświadcza PKOl, który jest jedynym zgłaszającym i przyjmującym wszystkie ostateczne informacje, kto jest medalistą olimpijskim. Dodam, że w pracach PKOl biorą udział osoby, które już od dziesiątków lat odgrywają ogromną służebną rolę na rzecz olimpijczyków, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Jestem przekonany, że opinia PKOl nie będzie implikowała jakichkolwiek wątpliwych sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PosełStanisławPaszczyk">Byłoby najlepiej, gdyby wszyscy medaliści z mocy ustawy, na czas nieokreślony - tak jak renty i emerytury - otrzymali takie świadczenia. Rozumiem potrzebę daleko idącej ostrożności, ale wiem o tym, że ta grupa działająca w ramach PKOl ma świadomość, że zapis znajdujący się w projekcie senackim jest wystarczający. Rzecz w tym, że ci, którzy nie potrzebują świadczenia, po prostu nie będą składali wniosku o jego uzyskanie.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PosełStanisławPaszczyk">Podczas dzisiejszej dyskusji padały uwagi na temat zamożności niektórych byłych olimpijczyków oraz gratyfikacji finansowych dla tych, którzy współcześnie zdobywają medale olimpijskie. Któryś z panów posłów mówił o 600 tys. nowych samochodów zakupionych w tym roku w Polsce i sądzę, że porównanie to jest właściwe, ponieważ średnia wartość premii za medal olimpijski, to cena samochodu. Oznacza to, że sportowiec raz na cztery lata ma szansę taką premię zdobyć.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PosełStanisławPaszczyk">Uważam, że kwota, która jest tutaj przewidywana dla około 200 medalistów olimpijskich może być nawet mniejsza, gdyż liczba 200 raczej jest zawyżona. Obecnie wypłacamy, ze względu na trudną sytuację materialną, pieniądze dla 73 osób, z czego 1/3 potrzebnej sumy w ramach działalności społecznej pozyskują ci olimpijczycy, którzy prowadzą działalność w PKOl. Rocznie medalistom olimpijskim wypłaca się 600 tys. zł pochodzących z działalności społecznej tych osób. One poczułyby się raczej dziwnie, gdyby dowiedziały się, że całe państwo polskie nie jest w stanie wyasygnować świadczenia dla niewiele większej liczby osób. Nie chcielibyśmy używać tego argumentu poza tym gremium, ale sądzimy, że powinien on przekonać tę grupę posłów, by stworzyła w swoich klubach odpowiednią atmosferę, by podczas debaty plenarnej nie doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Jeszcze raz powtarzam, że grupa olimpijczyków i zarazem ofiarnych, społecznych współpracowników PKOl na to nie zasłużyła. Myślę, że jest dobrym pomysłem, że całej tej inicjatywy nie podwiązuje się pod żadne inne ustawy, tylko pod ustawę o kulturze fizycznej. Świadczenie ma być wypłacane z budżetu UKFiT, ale to nie prezes Urzędu je wypłaca. Jest tam wyraźnie napisane, że tylko decyzja jest podejmowana przez prezesa, natomiast wypłacają polskie związki sportowe, z tych samych budżetów, z których wypłaca się stypendia zawodnikom i płace trenerom. Związki sportowe rozwiązują także problemy związane z ubezpieczeniami społecznymi i ZUS. Myślę, że to wyjście jest najbardziej naturalne, a związki sportowe nie muszą uczyć się żadnych nowych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">W projekcie ustawy, który mam przed sobą, jest napisane, że świadczenia są przyznawane na czas określony i jest to związane z decyzją prezesa UKFiT, a więc jednemu medaliście pan prezes może przydzielić świadczenie na jeden miesiąc, a innemu na 20 lat. Jeżeli państwo uważacie, że na podstawie tej ustawy można oszacować komu na ile przyznać świadczenie oraz stworzyć uczciwe i nie powodujące środowiskowych kłótni zasady, to ja uważam, że tak nie jest. Mówię o tym, odwołując się do projektu ustawy, ponieważ dyskusja nad nim powinna odbyć się tutaj, a nie na sali plenarnej. Sądzę, że ten projekt jest ułomny w stosunku do celów, które chcemy osiągnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Ten projekt z pewnością można i należy poprawić, ponieważ z pewnością spory budziłoby przyznawanie świadczenia na jakiś określony czas. Natomiast jeżeli uzyska ono charakter, niezależnej od sytuacji majątkowej, gratyfikacji za zdobycie medalu, ten problem nie wystąpi. Otrzymujący świadczenie będzie mógł dysponować nim zgodnie ze swoją wolą np. przekazać je na jakiś cel charytatywny lub związany ze sportem, natomiast szukanie wątpliwości to jest tylko wyciąganie następnych np. sprawa ZUS - nie ma problemu ZUS, bo to nie jest wynagrodzenie za pracę. Może nie wszyscy, ale 99% tych osób posiada, z takiego czy innego tytułu, normalne ubezpieczenie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosełMaciejStanisławJankowski">Oczywiście od takiego świadczenia trzeba zapłacić normalny podatek, ale wszyscy muszą płacić podatki od różnych dochodów i nie widzę w tej konieczności, żadnego problemu, natomiast nie ma mowy o pobieraniu składki przez ZUS i trzeba by się bardzo starać, żeby dopatrzeć się w tym jakiejś kontrowersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Z wypowiedzi członków Komisji wynika, że w większości skłaniamy się do fakultatywnego, a nie obligatoryjnego przyznawania tych świadczeń. Chyba determinuje nas myśl o realiach debaty sejmowej i szansach powodzenia projektu w formie fakultatywnej lub obligatoryjnej. Rzeczywiście projekt w tej pierwszej wersji ma większe szanse akceptacji, ale w tej sytuacji mam pytanie, czy nie byłoby pewną ułomnością i było do przyjęcia przez olimpijczyków, gdybyśmy to coś co mają otrzymać nazwali nie świadczeniem pieniężnym, a losowym świadczeniem pieniężnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełJózefBergier">Uważam, że rzeczywiście jedno ze zdań uzasadnienia projektu zawiera pewną niezręczność, konkretnie w 13. wierszu od góry. Oto moja propozycja korekty tego zapisu. Obecny zapis brzmi : „W uznaniu ich zasług proponuje się zagwarantowanie im stałego dochodu w formie świadczenia pieniężnego”. Wprowadzenie zapisu o stałym dochodzie może być kłopotliwe dla ustawodawcy. Biorąc pod uwagą wymienione wcześniej punkty, które określają fakultatywność świadczenia, proponuję zapisać „W uznaniu ich zasług proponuje się przyznanie im świadczenia pieniężnego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym zwrócić uwagę państwa, że uzasadnienie jest to licencia poetica wnioskodawcy i możemy z nim polemizować ale nie możemy go zmieniać. Uzasadnienie nie jest przedmiotem posiedzenia, ani podczas pierwszego, ani podczas drugiego czytania. Jego kształt zależy wyłącznie od wnioskodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Chcieliśmy odnieść się do ustawy o pomocy społecznej, ale tam są bardzo trudne sprawy, bo po pierwsze trzeba spełniać pewne wymogi wysokości świadczenia, a po drugie wymogi związane z sytuacją losową. W zasadzie żaden olimpijczyk, a przynajmniej nieliczni, nie kwalifikowałby się do otrzymywania świadczenia w tej formie, dlatego nie można wiązać omawianego świadczenia, ani z rentą, ani z zapomogą społeczną, a jedynie ze świadczeniem pieniężnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Zgodnie z tym co mówimy ustawa dotyczy obywateli polskich, w związku z powyższym jeżeli chcemy - tak jak proponuje Senat - by świadczenie to było fakultatywne, to musi to podlegać wszystkim regułom związanym z pomocą społeczną. Tak to wygląda proszę państwa, ponieważ robimy tu wyjątek dla jakiejś grupy.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przesłaniem tej ustawy jest wyrażenie uznania przez państwo dla medalistów olimpijskich. Osobiście - zaraz o tym zdecydujemy - opowiadam się nie za fakultatywną, ale za obligatoryjną formą, żeby wszyscy medaliści olimpijscy otrzymali dożywotnie świadczenie, wtedy skutki budżetowe będą łatwe do obliczenia itd., natomiast wszystkie inne formy będą miały charakter ułomnej pomocy społecznej. Jeżeli będziemy używać argumentu, że ileś osób otrzymuje takie, a nie inne świadczenie rentowe, zrodzi to pytanie dlaczego mają je otrzymywać te osoby, a nie inne. Odpowiedź wydaje się oczywista - bo to są olimpijczycy. Ale co zrobić gdy przychodzi matka z dziesiątką dzieci i otrzymuje z pomocy społecznej 16 zł 83 gr, zetknąłem się również z takim przypadkiem. Z trybuny sejmowej będą padały ważne argumenty tego typu, w związku z tym sądzę, że powinniśmy zdecydować, iż jest to świadome działanie państwa w stosunku do medalistów olimpijskich, czyli pewna forma gratyfikacji. Wtedy rola prezesa i PKOl polega na wydawaniu zaświadczenia i na jego podstawie przyznaje się te świadczenia pieniężnego. One podlegają wszystkim innym regułom, które obowiązują w naszym prawodawstwie, dotyczącym takich kwestii jak podatki, ubezpieczenia społeczne itd.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Proponuję, żebyśmy przystąpili do rozstrzygnięcia w jakiej formule pracujemy dalej nad tym projektem ustawy, czy w formule senackiej, czy w formule świadczenia obligatoryjnego. Rozumiem, że wnioskodawcy i pan poseł Józef Bergier składają wniosek, by pracować zgodnie z koncepcją Senatu czyli w formule fakultatywności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełJózefBergier">Uważam, że podejmując szybko decyzję możemy zmarnować słuszną ideę i proponuję, żebyśmy najpierw poznali stanowisko rządu. Na razie takowym nie dysponujemy. Być może gdy je poznamy będziemy w stanie podjąć bardziej racjonalną decyzję, której nie będziemy musieli potem korygować. Odłóżmy zatem to głosowanie; sądzę, iż ta zwłoka nie zmniejszy naszej życzliwości dla całej idei.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jest oczywiste, że dzisiaj dopiero rozpoczynamy proces legislacyjny. Stanowisko rządu otrzymamy wcześniej czy później, a z pewnością będziemy nim dysponować podczas drugiego czytania, natomiast odkładanie w dniu dzisiejszym podjęcia decyzji może spowodować, że wejście w życie ustawy, w takiej czy innej formule, od 1 stycznia 2000 r., w sytuacji gdy niedługo ruszą prace nad projektem ustawy budżetowej, okaże się bardzo trudne.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Zgadzam się z panem posłem, iż należy szukać optymalnego rozwiązania, które nie powodowałoby podziału. On wystąpiłby wtedy gdyby został złożony wniosek o odrzucenie. Takiego wniosku nie było, a spór dotyczy tylko formuły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Wydaje mi się, że to jest słuszny wniosek. Gdyby stanowisko rządu zgadzało się z koncepcją wyrażoną m.in. przez pana posła Macieja Stanisława Jankowskiego, by nie wiązać tej decyzji z formą zapomogi losowej i nie dawać powodów porównywania tych świadczeń do braku podobnych świadczeń dla rodzin wielodzietnych, bezdomnych itp., byłoby możliwe udzielenie świadczeń obligatoryjnych w uznaniu zasług tych sportowców dla kraju. Byłoby to najlepsze rozwiązanie, z tym że jego wprowadzenie w znacznej mierze zależy od stanowiska ministra finansów. Nieprzychylne stanowisko rządu zmusiłoby nas do podjęcia prac w formule fakultatywnej proponowanej przez Senat. Tak czy inaczej dziękuję Senatowi, że zajął się tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Panie pośle tak niestety nie uda nam się tego załatwić, ponieważ rząd i tak odniesie się do projektu senackiego. Przecież nie ma naszego projektu w formule obligatoryjnej. Rząd odniesie się do senackiego projektu fakultatywnego i stwierdzi np., że się zgadza. Istnieje w ten sposób duża szansa, że wersja fakultatywna przejdzie, a my będziemy sobie wyrzucali, iż nie udało nam się od razu przeforsować projektu w formule obligatoryjnej. Z kolei jeżeli rząd odniesie się negatywnie do istniejącego projektu fakultatywnego, to prawdopodobnie nie zaakceptuje również żadnego innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Panie pośle, tylko ja się obawiam, że sprawa w ogóle nie ruszy z miejsca i w przyszłym roku nadal będziemy się nią w Sejmie zajmować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Dlatego zaryzykowałbym rozstrzygnięcie na dzisiejszym posiedzeniu czy przyjmujemy formułę fakultatywną i z niewielkimi zmianami akceptujemy projekt senacki, czy też ryzykujemy, idziemy w kierunku obligatoryjności, umieszczamy nasze istotne poprawki i dopiero wtedy dajemy rządowi projekt do zaopiniowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Chciałbym zwrócić uwagę, że obecnie istotną filozofią w państwie jest to, iż odstępuje się od wszelkich przywilejów np. dla kolejarzy, nauczycieli, górników itd., natomiast tutaj nadajemy pewien przywilej, tak więc nie komplikujmy tej sprawy by nie dać argumentów oponentom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Istotnie panie senatorze, taka jest filozofia, ale ten projekt, skoro nad nim pracujemy i tak daje przywileje, niezależnie od tego czy fakultatywnie czy obligatoryjnie, w związku z tym powstaje pytanie czy mamy przedłożyć prawo precyzyjne dające przywilej określonej grupie - zrozumiałem, że taka jest idea - czy też mamy postąpić inaczej.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Potraktujmy to tak, że mamy dwa formalne wnioski. Pierwszy złożony przez pana posła Józefa Bergiera, by poczekać na otrzymanie stanowiska rządu. Rząd zajmie stanowisko i w trakcie dalszych prac będzie się zgadzał, albo nie, natomiast dzisiaj nikt nie ma takiego uprawnienia by zajmować stanowisko w jego imieniu. Drugi wniosek jest taki, by już teraz podjąć decyzję co do formuły tego świadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Sądzę, że wypowiedź pana posła Czesława Fiedorowicza była również stanowiskiem Unii Wolności, zresztą podobne stanowisko zajmowała ona również w Senacie, zatem można powiedzieć, iż UW jest jakoś dziwnie przeciwna temu projektowi. Odnosi się to również do ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">Moja koncepcja, w tej sytuacji jest taka, żebyśmy projekt senacki potraktowali jako minimum, a w trakcie dalszych prac można próbować, w dyskusjach z rządem, uzyskać obligatoryjność tego świadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełMarianGoliński">Mam dwa pytania do pana posła Stanisława Paszczyka jako do prezesa PKOl. Czy projekt ustawy w tym kształcie jest przez Komitet postrzegany pozytywnie i czy środowisko sportowe, w tym olimpijczycy przyjmą go ze zrozumieniem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Tak, oczywiście, tylko to jest na krawędzi tego o czym tutaj mówiliśmy, czyli naruszania godności. Ci ludzie po prostu o to nie proszą, natomiast cieszą się, że w ogóle podejmuje się jakąś inicjatywę w tym względzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełMarianGoliński">W takim układzie można przyjąć, że to jest minimum, natomiast w trakcie prac, znając stanowisko rządu możemy to jeszcze zmienić. W tej sytuacji powinniśmy ruszyć z miejsca, bo inaczej cała sprawa będzie się niepotrzebnie przedłużać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełJózefBergier">Chciałbym tylko zauważyć, że nie mamy stanowiska rządu do programu minimum. Stąd też mój wniosek. To jest tak delikatna materia, że powinniśmy być w tej sprawie do końca delikatni i zachęcam państwa do poparcia mojego wniosku, ponieważ uważam, że w ten sposób osiągniemy maksimum tego co chcemy osiągnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Mam następującą propozycję. Otóż jestem gotowy jeszcze dzisiaj usiąść i przygotować projekt w formule obligatoryjnej. Jeżeli podpisze się pod nim 15 posłów, wtedy będą dwa projekty - poselski i senacki - i zobaczymy jak rząd odniesie się do jednego i do drugiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">To nie jest najlepszy pomysł, ponieważ spowodowałby, że dwie izby parlamentu pracowałyby nad czymś innym. Uszanujmy projekt senacki i pracujmy na jego bazie, nie tworząc czegoś konkurencyjnego.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Tak więc zostały zgłoszone dwa wnioski. Pan poseł Józef Bergier proponuje w swoim wniosku przerwanie prac nad tą ustawą do czasu otrzymania stanowiska rządu do projektu senackiego, natomiast ja zgłosiłem wniosek, by kontynuować prace w formule świadczenia obligatoryjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Mam uwagę w kwestii regulaminowej. Rozumiem, że Komisja odbyła pierwsze czytanie projektu i teraz rozpoczynają się nad nim dalsze prace, które będą prowadzone przez powołaną podkomisję, albo w pełnym składzie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Oczywiście nie zmieniam zdania, że projekt senacki zawiera wiele błędów i nie chodzi o to, iż szukam dziury w całym, ale o to, że uczestnicząc od 6 lat w pracach tej Komisji zawsze staram się pracować tak, by dojść do jakiegoś skutku. Uważam, że zgodnie z tym co pan przewodniczący powiedział powinniśmy przejść do pracy nad tym ułomnym projektem ustawy. Poprawić go, a w efekcie prac Komisji otrzymamy projekt oddający stanowisko Komisji i odbędą się kolejne czytania. Sądzę, że nie wyklucza to podejmowania innych inicjatyw. W tej chwili rozmawiamy o właściwej inicjatywie tyle, że źle sformułowanej i proponuję, żebyśmy przystąpili do prac nad tym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Zgodnie z duchem naszej dyskusji i uwagą Biura Legislacyjnego KS rezygnuję ze swojego wniosku i proponuję, żeby Komisja skierowała projekt senacki do powołanej już podkomisji. Prace będą kontynuowane, a w tym czasie otrzymamy stanowisko rządu. Projekt wróci na forum Komisji ze sprawozdaniem podkomisji i ze stanowiskiem rządu, tak jak to ma miejsce we wszystkich innych przypadkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Uważam, że idziemy zupełnie na skróty i w złym kierunku. Rozstrzygnijmy podstawowy dylemat czy chodzi o to by Komisja poprawiła projekt, ale w ramach formuły fakultatywnej, czy też zdążała w kierunku obligatoryjności.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Pan senator Maciej Świątkowski nieco się obruszył na moją propozycję złożenia odrębnego poselskiego projektu, ale może gdyby rząd otrzymał do zaopiniowania senacki projekt w formule fakultatywnej oraz poselski w formule obligatoryjnej, widząc taką determinację jednych i drugich, zaakceptowałby przynajmniej jeden z tych projektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W sprawozdaniu podkomisji mogą zostać ujęte obydwa warianty -fakultatywny i obligatoryjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełAndrzejPiłat">Nie rozumiem dlaczego Komisja z uporem skłania się ku opinii, że nie możemy pójść do przodu, ponieważ nie dysponujemy opinią rządu. Niektóre uchwały są przyjmowane przez Sejm chociaż nie było do nich opinii rządu - mieliśmy dzisiaj rano taki przypadek - tak więc przestańmy czekać na opinię rządu. Ona ma się pojawić, ale może się nie pojawić i to nie zmienia faktu, że możemy przegłosować to co chcemy. Zupełnie inną kwestią jest to jaką decyzję podejmie Sejm na plenarnym posiedzeniu, ale to nie rząd decyduje co mają zdecydować członkowie Komisji. Istniejąca podkomisja lub nowa podkomisja, którą ewentualnie powołamy, może zaproponować dwa warianty, a Komisja - o ile zajdzie potrzeba będzie głosować nad poszczególnymi akapitami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Z przebiegu naszej dyskusji wynika, że jest życzliwość członków Komisji wobec projektu i zawarte w nim inicjatywy przyjęcia pewnej formy gratyfikacji ze strony państwa dla medalistów olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ze względu na różnice zdań na temat charakteru tego świadczenia pieniężnego, podejmiemy na ten temat prace w ramach podkomisji. Szefem podkomisji jest pan poseł Józef Bergier, a została ona wybrana jako stała podkomisja do spraw nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej. Pracuje ona w składzie: poseł Zygmunt Ratman, poseł Jerzy Budnik, poseł Adam Zieliński oraz przewodniczący Józef Bergier i nie ma potrzeby powoływania innej podkomisji. Pan poseł Józef Bergier wycofał swój wniosek, by czekać na stanowisko rządu. W tej sytuacji podkomisja podejmie prace w normalnym trybie. Chciałbym zapytać, kto z państwa jest za skierowaniem projektu senackiego z druku nr 1063, do podkomisji celem przygotowania sprawozdania?</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W głosowaniu członkowie Komisji jednoznacznie opowiedzieli się za wnioskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Mam konstruktywną prośbę, żeby do obydwu wariantów tego świadczenia zostały dokonane rzetelne wyliczenia finansowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#SenatorMaciejŚwiątkowski">W uzasadnieniu projektu senackiego znajdują się takie wyliczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Nie ma wyliczeń do żadnego z tych wariantów. Przypominam panu, panie senatorze, że dowolność polega na tym, że jednemu można przydzielić świadczenie na jeden miesiąc, a innemu na lat 20.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Niniejszym zakończyliśmy pierwszy punkt porządku posiedzenia. Przechodzimy do punktu drugiego, którym będzie odbycie pierwszego czytania komisyjnego projektu o zmianie ustawy o kulturze fizycznej z druku nr 877. Proponuję, żeby również ten projekt odesłać do prac w podkomisji. Z przyczyn formalnych chciałbym zapytać, czy są jakieś pytania lub uwagi w sprawie tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Chciałbym przypomnieć członkom Komisji - ta kwestia i tak wyjdzie - że dzisiaj odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o działach administracji rządowej. Znajdują się tam elementy niosące konsekwencje dla omawianego przez nas projektu. Chodzi mi o dział - kultura fizyczna i sport, a także dział - turystyka, który nie znajdowałby się już w gestii prezesa UKFiT. Oznacza to, iż wskazana byłaby powściągliwość i poczekanie na ustalenia związane z pracami tamtej Komisji, gdyż sądzę, że ustawa o działach administracji rządowej uzyska szybką ścieżkę legislacyjną i jak już stwierdziłem, będzie rzutować na kształt rozwiązań ustawy o kulturze fizycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Oczywiście podkomisja będzie to miała na względzie, szczególnie jeżeli chodzi o projekt komisyjny, ale również projekt senacki zawiera określone rozstrzygnięcia, których konsekwencje wynikają z ustawy o działach administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chcę dodać, że podkomisja, jeżeli chodzi o projekt komisyjny, będzie rozpatrywać również kwestie nie znajdujące się w tym projekcie, np. dotyczące sportowych spółek akcyjnych oraz kilku innych. Zostanie to zawarte w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Czy zobowiązujemy podkomisję do terminowego złożenia sprawozdania? Jest propozycja, by wyznaczyć termin do 20 czerwca, tak żeby sprawozdanie podkomisji stało się przedmiotem naszych obrad podczas drugiego posiedzenia wyznaczonego na czerwiec.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>