text_structure.xml 87.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji. Przedmiotem porządku obrad jest rozpatrzenie poprawek, zgłoszonych w czasie II czytania sprawozdania Komisji o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji Umowy Ramowej między Rzecząpospolitą Polską a Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełCzesławBielecki">Pozwolę sobie na trzy uwagi, po to, aby dyskusja nie przybrała tak emocjonalnego charakteru, jak to miało miejsce na sali plenarnej obrad. Te same uwagi zawarte są w ekspertyzie, ale chciałbym je wyraźnie wyeksponować.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełCzesławBielecki">Eksploatowane jest, w sensie emocjonalnym, słowo „ponadnarodowy” to znaczy, jeśli coś jest międzyrządowe i w jakiejś mierze ponadnarodowe, traktowane jest jako pozbawienie narodu polskiego jakiejś części jego istoty. Twierdzę, że jest to działanie na podświadomość, a nie działanie związane z procedowaniem w sprawie - powiedzmy - instytucjonalno-finansowej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełCzesławBielecki">Proponuję więc, na użytek tu zebranych rozumieć, że pojęcie „ponadnarodowy” nie oznacza stawiania danej sprawy ponad jakimś narodem, lecz że narody stawiają sobie cel ponad swoimi celami narodowymi, w wąskim sensie tego słowa. Wspólnota narodów ma np. pewien cel wspólnotowy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PosełCzesławBielecki">Druga uwaga dotyczy przekazania kompetencji. Ekspertyza wyraźnie wskazuje na to, że Rzeczypospolita Polska, podpisując umowę o współpracy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym niczego nie przekazała ze swoich kompetencji, stanowiących o naszych suwerennych zadaniach.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PosełCzesławBielecki">Na zakończenie pozwolę sobie na uwagę ogólną, bowiem na sali plenarnej część posłów zapomniała o tym, że to nie my dajemy państwom europejskim 400 mln euro na budowę dróg, lecz to one nam oferują tego typu wsparcie kapitałowe, z czym wiążą się określone zobowiązania. W związku z tym nie my mamy bardzo pilnie i czujnie sprawdzać, czy one nas nie chcą oszukać, lecz ta instytucja międzynarodowa ma prawo zastanawiać się, czy aby my - były liczne dowody w czasach PRL i niestety zdarzają się nadal - nie zmarnotrawimy kapitałów, które są postawione do naszej dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PosełCzesławBielecki">Są to trzy uwagi, o których chciałem przypomnieć, dlatego że na forum połączonych Komisji powinniśmy obradować merytorycznie, a nie emocjonalnie, rozmawiać świadomie, a nie eksploatować pola podświadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Nie dostrzegam tego, aby posłowie działali pod wpływem podświadomości. Poza tym chcę prosić, aby Komisje wzięły pod uwagę, że my nie rozpatrujemy projektu konkretnej umowy kredytowej, na podstawie której ktoś nam da 400 mln euro. Problem, który powstał w tym przypadku polega na tym, ile my za to płacimy. Odnosząc się do pewnych figur historycznych, pytam, czy za te parę kwintali pszenicy, które Kolon dostał, aby mógł nakarmić rodzinę, musi on później oddać w niewolę siebie i rodzinę.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Tak też sytuacja może wyglądać, gdyż Europejski Bank Inwestycyjny dostaje pewne przywileje i trzeba to wyjaśnić. Kiedy apelujemy, aby podejmować rozstrzygnięcia według zasad zdrowego rozsądku i wiedzy, a nie uprzedzeń, to nie budujmy równocześnie uprzedzeń po drugiej stronie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Ponieważ druga poprawka, której jestem autorem ma charakter formalny, proponuję rozważyć ją w pierwszej kolejności, gdyż poprawka nr 1 niewątpliwie będzie wymagała dłuższej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MinistertransportuigospodarkimorskiejTadeuszSyryjczyk">Pan premier prosił członków rządu, którzy są odpowiedzialni za realizację pewnych przedsięwzięć kredytowanych przez Europejski Bank Inwestycyjny, aby udzielili Sejmowi informacji. Chcę prosić pana przewodniczącego, żeby mi to umożliwił, wówczas gdy uzna to za stosowne. Chcę przedstawić istotne fakty z punktu widzenia kosztów, które może ponieść Polska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Oczywiście będę o tym pamiętał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełMariuszGrabowski">Dziękuję za udzielenie mi głosu, bowiem zależało mi na tym, aby odnieść się do apelu pana posła Czesława Bieleckiego, zanim będę miał możliwość uzasadnienia wniosku, który zgłosiłem na sali posiedzeń Sejmu o odrzucenie ratyfikacji Umowy Ramowej rządu polskiego z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełMariuszGrabowski">Pan poseł zaapelował, abyśmy skoncentrowali się na aspektach merytorycznych tej umowy, a nie na emocjonalnym ich wydźwięku. Ośmielam się powiedzieć w tym szacownym gronie, że w wypowiedzi pana posła Czesława Bieleckiego, najbardziej były uwydatnione elementy pozamerytoryczne, kierujące dyskusję na niewłaściwe tory.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełMariuszGrabowski">Pan poseł powołał się na opinię ekspertów w sprawie trybu ratyfikacji Umowy Ramowej i powiedział, że znajduje się w niej uwaga, iż eksploatowane jest słowo „ponadnarodowe” w celu oddziaływania na podświadomość i na to trzeba zwrócić uwagę. Tymczasem słowo to nie oznacza, że coś jest ponad narodem w sposób władczy.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PosełMariuszGrabowski">Nie znalazłem w opinii takiego ostrzeżenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełCzesławBielecki">Nie mówiłem o opinii, lecz o atmosferze na sali obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełMariuszGrabowski">Dziękuję wobec tego panu posłowi za informację, że słowo „ponadnarodowe” nie oznacza, iż coś jest ponad narodem na zasadach legendarnego olbrzyma o mocy władczej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełMariuszGrabowski">Pan poseł powiedział, że opinia zawiera stwierdzenie, iż nie mamy do czynienia z przekazaniem kompetencji na rzecz Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Otóż z tej opinii nie wynika to jednoznacznie.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełMariuszGrabowski">Przede wszystkim dostarczona nam ekspertyza nie ma mocy opinii. Autor przedstawił nam wyłącznie swoje sugestie, co wyraził expressis verbis w końcowym wniosku. Moim zdaniem nie zajął on żadnego stanowiska, natomiast wprowadził jeszcze więcej wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełMariuszGrabowski">Pan poseł Czesław Bielecki także zaapelował do członków Komisji, aby poważnie zastanowili się nad umową, bo jeśli coś stanie się niedobrego możemy stracić 400 mln euro, które nam oferuje Europejski Bank Inwestycyjny. Nawiązując do wypowiedzi pana posła Henryka Goryszewskiego, chcę na forum połączonych Komisji zadać retoryczne pytanie. Jak może polski polityk stawiać na jednej szali obietnicę otrzymania marnych 400 mln euro, która nie wiadomo czy zostanie zrealizowana, a na drugiej szali zagrożenie dla ponad 20 mld dolarów polskich rezerw, które mogą być wyprowadzone poza polski rynek finansowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosłankaJaninaKraus">Pan poseł Czesław Bielecki wygłosił swoje exposé w związku z moim wnioskiem i przygotowaną w tej sprawie opinią Biura Studiów i Ekspertyz. Proszę pana przewodniczącego, abym mogła w tej sprawie przedstawić argumenty, a także projekt uchwały, zgodny z konstytucją, który - mam nadzieję - pozwoli nam rozstrzygnąć sprawę po kilku głosowaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Udzielę pani głosu, gdy przystąpimy do rozpatrzenia pierwszej poprawki. Nie będę ograniczał czasu pani wystąpienia, ale proszę pamiętać, że nie poddam pod głosowanie wniosku, jeśli będzie wykraczał poza przedmiot posiedzenia, a jest nim rozpatrzenie poprawek zgłoszonych w toku II czytania projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Pytam, czy jest zgoda połączonych Komisji, abyśmy najpierw rozpatrzyli drugą poprawkę, dotyczącą art. 2, który to przepis określa termin wejścia w życie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">Czy pan minister Tadeusz Syryjczyk chce się wypowiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Sprawa terminu jest istotna, jeśli pan przewodniczący pozwoli, przedstawię ją przed głosowaniem, gdyż może być podjęta decyzja na miarę utraty 250 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Na razie chodzi tylko o to, czy w pierwszej kolejności rozstrzygniemy poprawkę nr 2.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Powtarzam pytanie, czy ktoś się sprzeciwia temu, abyśmy rozpoczęli procedowanie od poprawki nr 2? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Scharakteryzuję sytuację w jakiej obecnie się znajdujemy, w związku z umową zawartą z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Rozumiem, że przyziemne sprawy, o których będę mówił, mogą nie być równoważne dla debaty prawnej, toczącej się wokół ratyfikacji tej umowy, niemniej jednak czuję się w obowiązku i zostałem zobowiązany przez premiera Jerzego Buzka do przedstawienia głównych problemów, które wynikają z toku ratyfikacji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Umowa została podpisana 1 grudnia 1997 r. i na jej podstawie rozpoczęto negocjacje kredytowe. Obecnie Europejski Bank Inwestycyjny jest główną instytucją międzynarodową finansującą nasze inwestycje infrastrukturalne. Udział Banku Światowego i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w finansowaniu tych przedsięwzięć jest znacznie mniejszy.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Umowa była poddana procedurze ratyfikacyjnej w trybie pilnym, ale na skutek zgłoszonych wątpliwości nastąpiła dodatkowa wymiana listów między rządem a Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Stanowią one integralną część umowy po to, aby te wątpliwości zostały usunięte.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Od Umowy Ramowej są zawisłe nowe umowy kredytowe, to znaczy Europejski Bank Inwestycyjny warunkuje uruchomienie tych umów od podpisania nowej Umowy Ramowej. Do tej pory mamy dwie Umowy Ramowe, a trzecia obowiązywałaby do czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Chodzi o finansowanie następujących przedsięwzięć: autostrada A2, obwodnica Poznania - 130 mln euro, przy czym 7 mln euro powinno być pobrane w 1999 r., wydłużenie autostrady A4 na odcinku Sośnica Murckowska - 150 mln euro, z czego w tym roku powinno być pobrane ok. 7 mln euro, drogowa trasa średnicowa w województwie śląskim 100 mln euro, przy czym w 1999 r. powinno być pobrane w granicach 18–30 mln euro. Poza tym jest jeszcze umowa kredytowa dotycząca 20 mln euro na infrastrukturę komunalną miasta Katowice.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Brak ratyfikacji uniemożliwia wejście w życie tych umów kredytowych, a w konsekwencji realizację wymienionych przedsięwzięć infrastrukturalnych, na czym poszkodowany będzie Poznań i Śląsk.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Jest jeszcze drugi problem. Polsce przyznany został grant PHARE, czyli darowizna w wysokości 80 mln euro na dofinansowanie budowy obwodnicy Poznania i wydłużenie trasy A4 Sośnica Murckowska, ale PHARE oczekuje, że wykorzystanie tych środków nastąpi łącznie z projektem Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Wyjaśnię dlaczego został postawiony taki warunek.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Niestety, w naszej polityce, którą wszyscy prowadziliśmy w jakiejś mierze, doszło do sytuacji, iż brakuje środków na skonsumowanie grantu PHARE. Skala transferów socjalnych stała się tak duża, że w praktyce nie można prowadzić polityki inwestycyjnej licząc na własne źródła finansowania przedsięwzięć infrastrukturalnych w całości lub z udziałem grantów PHARE.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Obecnie mniej niż połowę nakładów na inwestycje w drogownictwie finansujemy ze środków budżetowych. Pożyczamy pieniądze po to, aby mieć własny wkład stanowiący równowartość grantów PHARE, bo jeśli tego nie zrobimy, to musielibyśmy zrezygnować z tych grantów. Już dzisiaj jesteśmy na granicy możliwości skonsumowania darowizn i m.in. pożyczkami wyrównujemy brakujące nam pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Jeśli więc nie otrzymamy pożyczki z Europejskiego Banki Inwestycyjnego, to nie będziemy mogli uruchomić przetargu, konsumentów grantów PHARE i dojdzie to tego, że ten grant przepadnie. W budżecie też nie ma pieniędzy na zrównoważenie grantu. Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych ma w swoim budżecie 300 mln zł i do tego dochodzą środki z koncesji w kwocie 200 mln zł, czyli w sumie jest to kwota 500 mln zł, podczas gdy grant PHARE wynosi 250 mln zł. Nasze środki inwestycyjne są tak małe, że nie powinniśmy już występować o nowe granty.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Zabrałem głos po to, aby powiedzieć, że jeśli przeciągnie się ratyfikacja umowy do późnej jesieni, to wtedy najprawdopodobniej będziemy mieli kłopoty z wykorzystaniem 80 mln euro na budowę obwodnicy Poznania i trasy A4 Sośnica Murckowska. Absrtrahując od wszystkich ocen, sądzę, że ten fakt też zasługuje na uwzględnienie. Jeśli ratyfikacja zostanie przeprowadzona do końca sierpnia br, to w tej sytuacji mamy szansę uruchomić roboty drogowe przed nastaniem zimy.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Staramy się tak przygotować roboty drogowe, aby można było wykorzystać pożyczę z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, ale jeśli ratyfikacja umowy przeciągnie się w czasie, to sytuacja stanie się kłopotliwa w tym sensie, że zaabsorbowanie tych środków będzie niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Udzieliłem tych informacji, aby znane były wszystkie konsekwencje przedłużenia w czasie ratyfikacji umowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">W tej chwili przedmiotem dyskusji jest druga poprawka w brzmieniu: „w art. 2 wyrazy „z dniem ogłoszenia” zastąpić wyrazami „po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia”.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Przy całej sympatii jaką darzę pana ministra i szacunku dla pana wiedzy, zaangażowania i pana propaństwowego podejścia, zadam pytanie: jeśli jest tak ważne 14 dni, to dlaczego rząd zwlekał kilka miesięcy z ponownym przedłożeniem projektu ustawy o ratyfikacji Umowy Ramowej z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">Udzielam głosu panu posłowi Jerzemu Jaskierni, który uzasadni swój wniosek o wprowadzenie 14-dniowego vacatio legis. Proponuję, aby dyskusję nad tą poprawką ograniczyć do głosu popierającego i głosu sprzeciwiającego się przyjęciu tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Poprawka polega na zastąpieniu wyrazów „z dniem ogłoszenia” wyrazami „po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia”. Uzasadniam to w sposób następujący.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Zarówno z art. 2 konstytucji, jak i z jednoznacznych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego wynika obowiązek zastosowania vacatio legis, przy czym za minimalne uważa się vacatio legis 14-dniowe. Mówiłem o tym na forum Sejmu, a teraz odniosę się do argumentu, który przedstawił pan poseł Henryk Goryszewski, jako sprawozdawca Komisji, w obronie przyjętego rozwiązania, czyli braku vacatio legis.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Pan poseł sugerował, że mamy do czynienia ze szczególnym typem ustawy - ustawy upoważniającej, której jedynym adresatem jest prezydent, a w związku z tym nie zachodzi potrzeba stosowania tych reguł, które obowiązują przy zwykłej ustawie. Otóż chcę zwrócić uwagę na to, że minimalne vacatio legis, jest nie tylko czasem dla prezydenta, bo gdyby tylko do tego się sprowadzało, to nie byłoby problemu. Proszę pamiętać o tym, że ma on prawo zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie konstytucyjności ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PosełJerzyJaskiernia">Ustawa międzynarodowa, po ratyfikacji, uzyskuje pierwszeństwo nad ustawą zwykłą, ale musi być zgodna z konstytucją. Podmioty polityczne, m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, a także obywatele muszą mieć czas na to, by móc zasygnalizować prezydentowi ewentualne sytuacje sprzeczne z konstytucją, czy inne z zastosowanie weta. Dlatego też przyjęcie konstrukcji „z dniem ogłoszenia”, przy założeniu, że prezydent korzysta z tego i natychmiast podpisuje ustawę, oznacza, uniemożliwienie podmiotom i zainteresowanym instytucjom tego typu sygnalizacji.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PosełJerzyJaskiernia">Odnosząc się do argumentów pana ministra Tadeusza Syryjczyka, że 14-dniowe vacatio legis nie zagraża, iż umowa zostanie ratyfikowana późną jesienią, a zatem ta poprawka nie rzutuje na ten termin. Chcę państwa uprzedzić, że jeśli Sejm uchwali ustawę w tym brzmieniu, bez żadnego vacatio legis, to istnieje duże prawdopodobieństwo, iż Senat z motywacji ochrony konstytucyjności ustawy, wprowadzi poprawkę i ustawa wróci do Sejmu. Zakładając, że Sejm uchyli ustawę jeszcze w tym tygodniu, 14 dni mieści się w pełni w prognozie czasowej, którą pan minister Tadeusz Syryjczyk uznał za pożądaną.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PosełJerzyJaskiernia">Chcę zaznaczyć, że motywacje tej poprawki wynikają wyłącznie z uwarunkowań prawnych - konstytucyjnych. Konstytucja nie może być przedmiotem przetargu z punktu widzenia jakichkolwiek innych uzasadnień. W pełni podzielam uwagę pana posła Henryka Goryszewskiego, że skoro rząd przez półtora roku czekał, to trudno przyjąć, że dwa tygodnie mają być czynnikiem przesądzającym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie tej poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychRadosławSikorski">Zgadzam się - w imieniu rządu - z panem posłem Jerzym Jaskiernią, że przyjęcie tej poprawki nie wpłynie na możliwość realizacji umów, o których mówił pan minister Tadeusz Syryjczyk. Jest to sprawa czysto formalna, która nie ma związku z treścią Umowy Ramowej. Rozumiem, że pan poseł chce „związać ręce” panu prezydentowi na dwa tygodnie, aby mógł ratyfikować umowę po tym czasie. Do tego sprowadza się poprawka.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychRadosławSikorski">Jeśli wolą Komisji Sejmu jest jej przyjęcie, rząd jest gotów przyjąć to do wiadomości, jednocześnie wyrażając zaniepokojenie wobec pana posła Jerzego Jaskierni, że „przegapił” sprawę vacatio legis w dość ważnej umowie o ratyfikacji przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychRadosławSikorski">Nie czujemy się kompetentni do rozstrzygania sporu, czy powinno być vacatio legis, czy nie. Sądzę, że mógłby to zrobić ktoś, kto wystąpi z odpowiednim wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Chcę panu ministrowi powiedzieć, że na tej sali, oprócz Komisji Spraw Zagranicznych, jest Komisja Finansów Publicznych, która wymaga szacunku dla Sejmu - również od rządu - bowiem jest on suwerennym władcą w procesie ustawodawczym.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za rekomendowaniem Sejmowi przyjęcia poprawki nr 2, sprowadzającej się do wprowadzenia 14-dniowego vacatio legis dla wejścia w życie ustawy ratyfikacyjnej?</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">Stwierdzam, że Komisje rekomendują Sejmowi przyjęcie poprawki nr 2, przy 19 głosach za, 12 głosach przeciwnych i 2 głosach wstrzymujących się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosłankaHelenaGóralska">Chcę się dowiedzieć kto reprezentuje rząd, bo na posiedzeniu są obecni: minister Tadeusz Syryjczyk, podsekretarz stanu Radosław Sikorski i sekretarz stanu Jarosław Bauc. Jeżeli chciałabym dostać ostateczną i wiążącą odpowiedź na moje pytanie, to do kogo mam się zwrócić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Najstarszy rangą jest pan minister Tadeusz Syryjczyk, który powołał się na upoważnienie premiera do przedstawienia celów umowy i korzyści, które z niej wynikają. Umową tą rządzi minister finansów, ale na pierwszym posiedzeniu rząd reprezentował minister spraw zagranicznych, a to oznacza, że w tej materii rząd reprezentuje podsekretarz stanu pan Radosław Sikorski. Jeśli zapadły inne ustalenia, to chciałbym się o nich dowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuJarosławSikorski">Nie zapadły inne ustalenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 1. Zanim rozpocznie się dyskusja, chcę państwa poinformować, że z różnych względów osobistych od dawna miałem zaplanowane różne zajęcia prywatne na najbliższą sobotę. Napisałem do pana marszałka Sejmu pismo z prośbą o zwolnienie mnie od obowiązku obecności w dniu jutrzejszym w Sejmie. W związku z tym proszę połączone Komisje, żeby przyjęły moją propozycję zmiany posła sprawozdawcy. Do uznania Komisji pozostawiam wysuniętą przeze mnie kandydaturę pana posła Andrzeja Wielowieyskiego.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Głos oddaję pani posłance Janinie Kraus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosłankaJaninaKraus">Nie powtarzając szczegółowych argumentów, które zostały przedstawione w czasie debaty sejmowej, gdyż wszystkim są one znane, chcę podnieść dwie grupy problemów, przemawiające za wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy w całości, a przede wszystkim za tym, by projekt ustawy ratyfikacyjnej był głosowany w trybie art. 90 konstytucji. Względy formalne dotyczą trzech spraw.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosłankaJaninaKraus">Rozpocznę od charakteru listów wymiennych i ich statusu w związku z oświadczeniem Ministerstwa Finansów, że stanowić będą one integralną część Umowy Ramowej. Chcę uzyskać wyjaśnienie, czy istotnie listy te, które zostały wymienione pomiędzy rządem a Europejskim Bankiem Inwestycyjnym już po rozpatrzeniu przez Komisje Umowy Ramowej, mogą stać się integralną częścią Umowy Ramowej i na jakiej zasadzie? Próbowaliśmy tę kwestię wyjaśnić podczas posiedzenia Sejmu, ale to się nie udało.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosłankaJaninaKraus">Druga sprawa odnosi się do statutu Europejskiego Banku Inwestycyjnego. W tym miejscu powołam się na opinię, która została przygotowana przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu dla potrzeb Komisji. Z ekspertyzy tej wynika, że statut przyznaje Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu swobodę prowadzenia działalności na terytorium Polski, przewidzianej w tym statucie. Bank może na terytorium Polski, zgodnie ze statutem, prowadzić działalność w sposób nieskrępowany. Czyni to ten statut nieodłączną i ważną częścią umowy.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosłankaJaninaKraus">Chcę zwrócić uwagę na jeden z fragmentów ekspertyzy, który zacytuję w całości: „Tymczasem do tłumaczenia statutu, zwłaszcza we fragmentach dotyczących spraw finansowych Banku, można mieć sporo zastrzeżeń. Jest to tłumaczenie nieporadne, często niezrozumiałe, a czasami błędne. Błędy te dotyczą najistotniejszych zasad funkcjonowania Banku i wprowadzają w błąd podmioty polskie, które powinny z tymi zasadami się dokładnie zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PosłankaJaninaKraus">Jednym z najważniejszych powodów omawianej umowy są oczekiwania ze strony Banku, jak i ze strony polskiej, że Polska będzie stopniowo akceptowała standardy Banku, będące standardami Unii Europejskiej”. Biuro Studiów i Ekspertyz pyta: „Czy jest to możliwe w świetle popełnionych błędów, których w tłumaczeniu można znaleźć więcej”.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PosłankaJaninaKraus">Moje pytanie brzmi - czy bez skorygowania tych błędów można przyjmować statut, który daje Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu możliwość nieskrępowanego działania na terytorium Polski?</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PosłankaJaninaKraus">Trzecia sprawa dotyczy statusu polskojęzycznej wersji umowy. Oczywiście cieszy to, że taka wersja powstała, ale musimy wiedzieć o tym, że w sprawach spornych rozstrzygająca będzie wersja anglojęzyczna.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PosłankaJaninaKraus">Wersja polskojęzyczna pozostawia wiele do życzenia w konfrontacji z wersją anglojęzyczną.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#PosłankaJaninaKraus">Przejdę do spraw merytorycznych. Nawiązując do tego, co stwierdził pan poseł Czesław Bielecki, chcę wyraźnie podkreślić, że na skutek postanowień zawartych w Umowie, działalność Europejskiego Banku Inwestycyjnego zostanie wyjęta spod polskiej jurysdykcji. Następuje przekazanie Trybunałowi Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich i sądom krajowym poszczególnych krajów, kompetencji polskich sądów w zakresie rozstrzygania. Dla sądów polskich pozostaje tylko wykonywanie orzeczeń, bez wcześniejszego rozpoznania spraw sądowych. Tymczasem nawet sąd w Strasburgu działa wtedy, kiedy sądy w Polsce rozpoznają sprawę i wydają orzeczenie. Dopiero wówczas jest możliwe skierowanie sprawy do sądu w Strasburgu.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#PosłankaJaninaKraus">Immunitet dyplomatyczny przyznany Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu wyklucza możliwość jakiejkolwiek, nie tylko sądowej, ale także administracyjnej i skarbowej kontroli działalności tego banku. Kontrolę mogą sprawować wyłącznie organy Unii Europejskiej. Oznacza to, że spod kontroli organów państwowych wyjęta jest działalność Europejskiego Banku Inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#PosłankaJaninaKraus">Immunitet dyplomatyczny udzielany jest państwom obcym na zasadzie wzajemności. Jest to bardzo ważne, gdyż stanowi dwustronnie korzystne przyzwolenie zainteresowanych państw na działalność na ich terytoriach. Jak to pojęcie immunitetu dyplomatycznego ma się do przywilejów, które przyznane zostały Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu?</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#PosłankaJaninaKraus">Bank ten, podobnie jak inne banki, ma ustawowo zagwarantowany zakres tajemnicy bankowej. Jeżeli na terenie Polski nie zamierza on prowadzić działalności sprzecznej z interesami państwa polskiego - nie chcemy nawet dopuszczać takiej myśli - to nie ma potrzeby udzielania mu immunitetu w tak szerokim zakresie. Autor ekspertyzy w tej sprawie powołał się na przykład Belgii, który jest zupełnie nie na miejscu, ponieważ tamta sprawa dotyczy wzajemnych stosunków pomiędzy Unią Europejską, a udziałowcami Banku lub państwami członkowskimi Unii. Chcę przypomnieć, że Polska nie jest członkiem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#PosłankaJaninaKraus">Kolejna sprawa dotyczy udzielenia Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu przywilejów, a to oznacza nie tylko przekazanie kompetencji organów państwowych Rzeczypospolitej Polskiej organizacji międzynarodowej - tak nazwał Europejski Bank Inwestycyjny pan minister Tadeusz Syryjczyk - ale także w pewnym sensie wyłączenie spod polskiej suwerenności części działalności Banku. Ma tu zastosowanie, w jakiejś mierze, zasada eksterytorialności.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#PosłankaJaninaKraus">Umowa rozciąga immunitet dyplomatyczny na pośredników, czyli także na polskie podmioty i polskich obywateli uczestniczących w realizacji programów Europejskiego Banku Inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#PosłankaJaninaKraus">W świetle dyskusji i argumentów, które staramy się przedstawić, ma zastosowanie tryb wynikający z art. 90 ust. 2 konstytucji. Nie mogę się zgodzić z końcową opinią eksperta, zwłaszcza że argumenty, które przytacza w opinii, w dużej mierze przeczą temu wnioskowi.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#PosłankaJaninaKraus">Uważam, że należałoby zastosować przepis art. 90 ust. 4 stanowiący, że Sejm w drodze uchwały rozstrzyga o trybie wyrażenia zgody na ratyfikację umowy. Ten przepis przewiduje oddanie tej decyzji w kompetencje Sejmu, ale musi się to stać przed ostatecznym głosowaniem nad Umową Ramową. Dlatego moja ostateczna konkluzja jest następująca - uważam, że należy umożliwić Sejmowi podjęcie decyzji w trybie uchwały.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#PosłankaJaninaKraus">Przygotowałam projekt takiej uchwały i jeśli Komisje nie zechcą przejąć tej inicjatywy, to wykorzystamy możliwości, które daje nam regulamin Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełMariuszGrabowski">Uzupełniając swoją poprzednią wypowiedź, dodam kilka argumentów uzasadniających wniosek o odrzucenie ratyfikacji umowy. Na wstępie chcę zaznaczyć, że nic obecnie nie stoi na przeszkodzie w kontynuowaniu - na dotychczasowych zasadach - współpracy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Ratyfikowaliśmy Układ Europejski, z którego m.in. wynika, że ten Bank jest dla nas partnerem.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełMariuszGrabowski">Skutkiem Umowy Ramowej, nad którą dyskutujemy, będzie zagwarantowanie Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu nieograniczonej możliwości operowania na polskim rynku finansowym. Podkreślam, nieograniczonej i poza jakąkolwiek skuteczną kontrolą. Umowa ta stanowi m.in., że Bank nie będzie w Polsce płacić podatków z tytułu działalności, ani ceł za transfer pieniędzy poza granice Polski. Oznacza to, że nie będą miały zastosowania podstawowe instrumenty kontroli funkcjonowania Banku oraz wyprowadzanie przez niego masy kapitałowej poza granicę państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełMariuszGrabowski">Działalności Banku na terytorium Polski nie obejmie także wiele z tych ograniczeń, którym podlegają wszystkie inne podmioty gospodarcze. Bank nie będzie podlegać sądownictwu polskiemu, lecz unijnemu. Po-nadto będzie mógł on nabywać w Polsce nieruchomości bez żadnych ograniczeń. Nieruchomości będą objęte tzw. immunitetem miejsca, który w praktyce oznacza status bliski eksterytorialności. Immunitetem będą także objęci funkcjonariusze Banku.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PosełMariuszGrabowski">Polsce potrzebny jest napływ zewnętrznego kapitału, natomiast umowa spowoduje, że Europejski Bank Inwestycyjny, koncentrujący w dużej części polski kapitał, będzie mógł swobodnie wyprowadzać go poza Polskę. Może się zdarzyć, że w celu nie dopuszczenia do dalszego spadku wartości euro, będzie wysysany kapitał z polskiego rynku.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PosełMariuszGrabowski">W trakcie debaty w Sejmie dowiedzieliśmy się, że podczas przygotowywania Umowy Ramowej zabrakło elementarnej dbałości o podstawowe polskie interesy. W wyniku tego w umowie znalazło się wiele postanowień budzących wątpliwości. Odzwierciedleniem tego była miażdżąca krytyka umowy przeprowadzona na sali posiedzeń Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PosełMariuszGrabowski">Przed chwilą pan minister Tadeusz Syryjczyk powiedział, że zapisy umowy wzbudzały wiele wątpliwości. Rozumiem, że tym samym zgadza się on z poglądem, że mogły one zadziałać na niekorzyść Polski. W wyniku krytyki umowy doszło do wymiany listów intencyjnych. Podczas debaty Sejmowej usłyszeliśmy także, iż te listy mają inny charakter i zupełnie inny ciężar gatunkowy niż Umowa Ramowa.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PosełMariuszGrabowski">Dlatego ze zdumieniem wysłuchałem zdania, które wypowiedział pan minister Tadeusz Syryjczyk, a które sobie zapisałem, aby je wiernie przytoczyć. Otóż usłyszałem, cytuję: „listy intencyjne stanowią integralną część umowy”. Nie jest to prawda.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PosełMariuszGrabowski">Podczas debaty sejmowej zostało zgłoszonych także wiele zarzutów o charakterze formalnoprawnym. Polscy posłowie nie dysponują tekstem umowy, nad którą będziemy głosować - rzetelnym tekstem, odzwierciedlającym w sposób merytoryczny podjęte decyzje. Z opinii Biura Studiów i Ekspertyz KS wyraźnie wynika, że nie można się opierać na tekście polskim. Poza tym nie dysponujemy polskim tekstem statutu Europejskiego Banku Inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PosełMariuszGrabowski">Na temat Umowy ramowej odbyło się niejedno posiedzenie połączonych Komisji. Dowiedzieliśmy się, że na tych posiedzeniach jednoznacznie skrytykowano zapisy umowy, ale później w wyniku głosowania Komisje postanowiły rekomendować Sejmowi przyjęcie umowy. W trakcie debaty sejmowej, na skutek dociekań niektórych posłów z różnych klubów parlamentarnych, zostało ustalone, jaki był merytoryczny powód takiego stanowiska połączonych Komisji, pomimo przewagi głosów krytycznych w stosunku do zapisów umowy.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PosełMariuszGrabowski">Okazuje się, że tym powodem jest obietnica owych mitycznych 400 mln euro, a na drugiej szali znalazły się podstawowe interesy finansowe naszego państwa - bezpieczeństwo finansowe państwa, przyszłość materialna polskich rodzin. Bezpieczeństwo finansowe polskich rodzin jest wprost i bezpośrednio uzależnione od sytuacji finansowej Polski, od siły polskiej złotówki, jej stabilności, a także stabilności naszego rynku wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#PosełMariuszGrabowski">Napawa zdumieniem fakt, że sfinansowanie budowy autostrady - nie przeczę, że nam są potrzebne autostrady - to był najważniejszy argument przemawiający za ratyfikowaniem, zwerbalizowany w sposób oficjalny. Można doszukiwać się prawdziwego argumentu, podążając śladem opinii przedstawionej nam przez Biuro Studiów i Ekspertyz KS. W tej opinii znajduje się sformułowanie, cytuję: „Jednym z najważniejszych powodów zawarcia omawianej umowy są oczekiwania zarówno ze strony Banku, jak i ze strony polskiej, że Polska będzie stopniowo akceptowała standardy Banku, będące standardami Unii Europejskiej”. Zatem chodzi o przymuszenie Polski do przyspieszonego akceptowania standardów europejskich i to w procesie negocjacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#PosełMariuszGrabowski">Gdy mówiłem o obietnicach Europejskiego Banku Inwestycyjnego, że będzie on przestrzegał swoich listów intencyjnych, oraz że udzieli Polsce pożyczki w wysokości 400 mln euro, niektórzy posłowie oburzali się, że powątpiewam w dobrą wolę naszego partnera. Jak mam się zachowywać w sytuacji, gdy mamy do czynienia z naciskami na ratyfikowanie umowy. Czym innym, jeśli nie naciskiem jest uzależnianie pożyczek od ratyfikowania umowy, podczas gdy pozyskanie pożyczek jest możliwe w obecnym stanie prawnym. Czyżby Układ Europejski nierównomiernie obowiązywał strony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełStefanNiesiołowski">5 minut jest czasem absolutnie wystarczającym, aby każdy człowiek wyartykułował swój pogląd, aczkolwiek czasem są z tym kłopoty. Stawiam wniosek, aby czas wypowiedzi ograniczyć do 5 minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Rozumiem, że niektórzy posłowie mają bardzo dużo czasu, ale Komisja Finansów Publicznych odbyła już ok. 250 posiedzeń i chcielibyśmy nie wracać przy każdej okazji do spraw przedyskutowanych, bo i tak poseł Mariusz Grabowski nie przekona zdecydowanych zwolenników tej umowy, ani my nie przekonamy pana posła.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Proponuję zamknąć listę posłów, którzy zgłosili chęć zabrania głosu, przy założeniu, że każdy mówi jeden raz. Do dyskusji zgłosili się posłowie: Jan Łopuszański, Mirosław Styczeń, Irena Lipowicz, Zbyszek Zaborowski, Mirosław Sekuła i Wiesław Ciesielski. Po zakończeniu dyskusji głos zabierze pan Mariusz Grabowski, a następnie przedstawiciel rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MinisterTadeuszSyryjczyk">Ponieważ pan Mariusz Grabowski błędnie zacytował fragment mojej wypowiedzi, chcę wnieść sprostowanie. Nie użyłem określenia „listy intencyjne” lecz mówiłem o listach wymiennych, które są integralną częścią umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Udzielam sobie głosu. Chciałbym, abyśmy w tej sprawie mniej kierowali się emocjami, a więcej rzetelną oceną tego przedmiotu, o którym mówimy. Faktem jest, że umowa została źle napisana. Na pierwszym posiedzeniu mówiliśmy o tym, iż przyjęcie zasady polegającej na dodaniu tekstu polskiego umowy, jeszcze bardziej nas skrępowało, bowiem tekst ten zawiera błędy. Został on jednak podpisany przez obie strony. Gdyby polska wersja umowy została sporządzona tylko po to, aby można ją było opublikować w Dzienniku Ustaw, to mielibyśmy suwerenną władzę przygotować poprawny tekst. Teraz jakakolwiek zmiana tekstu polskiego owocuje koniecznością powtórzenia negocjacji z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, co może zrodzić podejrzenie, że chcemy dokonać merytorycznej zmiany w samej umowie, już wynegocjowanej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Postawiłoby to nas w złym świetle i na pewno nie byłoby zgodne ze standardami europejskimi traktowania własnego słowa, a mnie osobiście pod tym względem, standardy europejskie są nieco bliższe niż np. standardy azjatyckie.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">Otrzymaliście państwo opinię sporządzoną przez prof. Cezarego Miki. Możemy szanować jego poglądy, lub nie. Możemy zgadzać się z opinią, lub nie, ale nie można tej opinii przeinaczać. W tej opinii czytamy: „Wyłączenie spod jurysdykcji krajowej na podstawie przywileju lub immunitetu, nie powoduje w szczególności jakiegokolwiek przekazania władzy Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu lub Wspólnocie Europejskiej. Uznawanie i wykonywanie orzeczeń nie jest z pewnością taką materią, której zawarcie w umowie pociągało-by za sobą transfer kompetencji”.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PosełHenrykGoryszewski">Opinia w tej materii jest jednoznaczna, bez względu na to, jak klarowne były wcześniejsze wywody intelektualne pana profesora, które prowadziły do tej konkluzji. W związku z tym - moim zdaniem - nie ma podstaw do sięgania do przepisu art. 90 konstytucji, lecz mamy do czynienia ze zwykłą ustawą ratyfikacyjną.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PosełHenrykGoryszewski">Rzeczywiście, immunitety udziela się na zasadzie wzajemności. Trzeba jednak dodać do tego, że to państwa sobie udzielają immunitetu na zasadzie wzajemności, ponieważ państwu przysługuje suwerenność, władza sądowa i administracyjna itd. Te atrybuty nie przysługują organizacji międzynarodowej, nawet jeśli jest to Organizacja Narodów Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PosełHenrykGoryszewski">Nie można wobec tego stawiać zarzutu, że w tym przypadku nie ma wzajemności, po-nieważ Europejski Bank Inwestycyjny nie jest dysponentem jakiejkolwiek władzy nad immunitetami i nie może nic dać. Bank ten, tak jak każda organizacja międzynarodowa, może być tylko beneficjentem immunitetów, które przyznają państwa lub przyznaje państwo, które wchodzi w jakieś stosunki z tą organizacją międzynarodową.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PosełHenrykGoryszewski">List wymienny nie stanowi części umowy w tym znaczeniu, że będzie ratyfikowany. Nie będzie opublikowany w Dzienniku Ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PodsekretarzstanuRadosławSikorski">Będzie opublikowany w Dzienniku Ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Ta informacja jest rozstrzygająca.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Standardy europejskie, które są nieco inne od standardów pozaeuropejskich, nakazują przyjmować, że słowo raz dane jest wiążące. Tak powinno być w kulturze, która się odwołuje m.in. do wzorców w „Pieśni o Rolandzie”. Jeżeli chcemy, aby szanowano nasze słowo, to nie możemy bezpodstawnie odmawiać szacunku dla słowa naszych partnerów.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">Zwracam się do pana posła Mariusza Grabowskiego. Obietnica - jak pan powiedział - udzielenia pożyczki w wysokości 400 mln euro, to nie jest jakakolwiek łaska, a także nie jest to obietnica. Tak się składa, że członkowie Komisji Finansów Publicznych rozumieją, że bank nie robi łaski pożyczając pieniądze, gdyż na tym on zarabia. Bank tylko chce mieć pewność, że pożycza osobie wiarygodnej, która zwróci to, co pożyczyła i zapłaci odsetki. Gdyby bank chciał mi dać jałmużnę, to zastanowiłbym się, dlaczego mi jej nie dał od razu, tylko chce, abym z nim najpierw podpisał umowę.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PosełHenrykGoryszewski">Umowa Ramowa m.in. ma upewnić Bank, że będziemy wiarygodnym jego partnerem, jako pożyczkobiorca. Przy okazji deklarujemy, iż jest to element naszego zbliżenia do Unii Europejskiej, ale tego rodzaju wola polityczna została wyrażona przez Sejm w 1993 r., kiedy ratyfikował on Traktat Brukselski. Nie pamiętam, czy w preambule, czy w art. 1 zostało zapisane, iż celem obu układających się stron jest pełne członkostwo w Unii Europejskiej. Dopóki Sejm nie zmieni tego, to jest to wiążące dla nas. Może nam się to nie podobać. Możemy mieć do tego stosunek bardziej eurosceptyczny - jak ja - lub bardziej euroentuzjastyczny - jak niektórzy posłowie z AWS.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PosełHenrykGoryszewski">Ponieważ pan poseł długo mówił o tym, co nam grozi w związku z ratyfikowaniem tej umowy, to chcę powiedzieć, że zagrożenia wynikające z przynależności do Unii Europejskiej są mimo wszystko mniejsze od tych zagrożeń, które rysują się, gdybyśmy pozostawieni byli sami sobie.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PosełHenrykGoryszewski">Pan poseł mówił o naciskach ze strony Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Czy uzależnienie zawarcia umowy od ustanowienia zadatku jest naciskiem na drugą stronę, mającą ten zadatek ustanowić? Pan poseł jest prawnikiem i zapewne wie, że żaden prawnik nie będzie uważał, że to jest nacisk. Jeśli Bank stawia warunek, że udzieli pożyczki, jeśli zostanie zawarta umowa kształtująca sposób współpracy, to nie jest to żaden nacisk. W żadnych standardach obyczajowości europejskiej, w tym również obyczajowości prawniczej lub dyplomatycznej, tego rodzaju żądań nie można nazwać naciskiem.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PosełHenrykGoryszewski">Nie będę obecny w czasie głosowania, ale na podstawie opinii, którą przedstawił pan prof. Cezary Mik, jestem zdecydowany poprzeć ratyfikację umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełMirosławStyczeń">Jako bezpośredni sprawca tego zamieszania, chcę przypomnieć osobom, które nie są członkami Komisji Finansów Publicznych, bądź Komisji Spraw Zagranicznych, pewne fakty merytoryczne, mniej prawne, lecz bardziej organizacyjne. Pod koniec ub.r. otrzymałem informację od polskich inwestorów pracujących w drogownictwie, że grozi nam, iż nie zostaną uruchomione transze kredytowe, przyznane nam przez Europejski Bank Inwestycyjny z powodu zwlekania z ratyfikacją podpisanej umowy.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełMirosławStyczeń">Przypomnę, że Europejski Bank Inwestycyjny jest bankiem niekomercyjnym. Jego udziałowcami są państwa Unii Europejskiej, a pożyczki pochodzą z pieniędzy podatników krajów europejskich. Bank ten pożyczał nam pieniądze od 1990 r., ale na innych zasadach. W momencie kiedy starania Polski o członkostwo w Unii Europejskiej stały się bardzo realne, w 1997 r. czyli za rządów poprzedniej koalicji, została przygotowana umowa i była ona podpisana w grudniu 1997 r. Zaniedbano ratyfikacji tej umowy, albo podjęcia próby zmiany zawartych w niej postanowień, co jest już błędem tego rządu.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PosełMirosławStyczeń">Błąd ten musimy naprawić w obliczu następujących faktów. W ub.r. na inwestycje drogowe wydaliśmy nieco ponad 500 mln zł, czyli ok. 100 mln euro. W 1999 r. wydajemy nieco więcej, ale jeśli nie uruchomimy tych kredytów, czyli ponad 1.200 mln zł, na inwestycje drogowe, to nie zostaną wykonane planowane przedsięwzięcia. Zapóźnienie w infrastrukturze drogowej stanowi większe niebezpieczeństwo utraty suwerenności Polski w przyszłości, niż takie lub inne postanowienia zawarte w tej umowie.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PosełMirosławStyczeń">Badania węgierskie wykazały, że 1 km zbudowanej autostrady w ciągu roku oszczędza 5 istnień ludzkich, których nie traci się w wyniku wypadków drogowych. Dedykuję to panu posłowi Mariuszowi Grabowskiemu z uwagi na pana osobiste przekonania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Przejmując od pana przewodniczącego Henryka Goryszewskiego prowadzenie dalszej części obrad, chcę wyrazić podziękowanie dla rządzącej koalicji, że obdarzyła zaufaniem posła z opozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Cieszyłbym się, gdyby opozycja darzyła podobnym zaufaniem koalicję rządzącą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosłankaIrenaLipowicz">W tej ekumenicznej atmosferze jest mi znacznie łatwiej zabrać głos, tym bardziej że występuję w podwójnej roli, nie tylko jako członek Komisji Spraw Zagranicznych, ale także jako posłanka z regionu śląskiego.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosłankaIrenaLipowicz">Przebieg debaty wskazuje na to, jak pożyteczna jest kontrola parlamentarna. Dobrze się stało, że wskazaliśmy na sprawy, które w przyszłości będą - mam nadzieję - lepiej dopilnowane, również przez Komisję Spraw Zagranicznych. Sądzę także, że rozwiązanie wszystkich naszych wątpliwości nastąpi wtedy, kiedy zostaniemy członkiem Unii Europejskiej. Wówczas będziemy mogli modyfikować statut Europejskiego Banku Inwestycyjnego i innych banków, jeśli będziemy mieli jakieś zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PosłankaIrenaLipowicz">Rozumiem, że płyną z tych dyskusji nauki na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PosłankaIrenaLipowicz">Dotychczas starałam się - namawiałam do tego innych posłów - zwłaszcza w czasie debat budżetowych, powstrzymywać przed wyrażaniem stanowiska w głosowaniu, jedynie w imię interesu własnego regionu. Proszę jednak wziąć pod uwagę, że byłoby bardzo źle, gdyby na skutek naszych problemów z tłumaczeniami tekstów na język polski, dopracowaniem umowy i wszystkimi kwestiami prawnymi, które również dla mnie są bardzo istotne, mój region miał ponieść straty - region, w którym bankrutujące kopalnie nie uiszczają opłat eksploatacyjnych. Przypominam, że z pożyczki Europejskiego Banki Inwestycji mają być sfinansowane: budowa obwodnicy - koszt 130 mln euro, budowa autostrady A4–150 mln euro oraz budowa drogowej trasy średnicowej - 100 mln euro. Oddanie do użytku tej ostatniej inwestycji jest warunkiem, aby przeżył 4-milionowy region. Nie powiedziałam jeszcze o infrastrukturze miasta Katowice.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PosłankaIrenaLipowicz">Jeśli nie będzie pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, to my po te pieniądze przyjdziemy do Komisji Finansów Publicznych. Apeluję więc, aby ofiarą naszych różnych sporów i zastrzeżeń nie padły realne potrzeby mieszkańców regionu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełZbyszekZaborowski">Sprawa korzyści gospodarczych, związanych z umowami kredytowymi jest bezdyskusyjna. Bezpodstawne są także podejrzenia, że Europejski Bank Inwestycyjny coś nam tylko obiecuje, ponieważ umowy kredytowe już są przygotowane, zaś rząd uwzględnił je w budżecie, asygnując pewne środki na inwestycje w Wielkopolsce i na Śląsku. Uważam, że powinniśmy się skoncentrować tylko na wątpliwościach natury prawnej.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PosełZbyszekZaborowski">Oczywiście można przypisywać Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu rozmaite intencje. Sądzę jednak, że obawa, którą wyraził pan poseł Mariusz Grabowski, iż złoty polski - rozumiem, że z obligacji subskrybowanych na rynku polskim przez Europejski Bank Inwestycyjny - będzie użyty do wzmocnienia euro, jest bezzasadna. Można nawet powiedzieć, że jest to optymistyczne podejście do polskiej waluty. Trzeba się jednak poruszać po realnym gruncie, bo to Polska ma być beneficjentem kredytów udzielanych przez Europejski Bank Inwestycyjny.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PosełZbyszekZaborowski">Pojawiły się wątpliwości co do wagi listu, który miał rozwiać zastrzeżenia związane z bezpieczeństwem obrotu kapitałowego na rynku polskim z tego powodu, że Europejski Bank Inwestycyjny będzie mógł emitować obligacje. Dysponujemy listem wymiennym między ministrem finansów a wiceprezesem Banku i myślę, że dla przebiegu naszej debaty ważne byłoby przedstawienie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PosełZbyszekZaborowski">Pan minister Radosław Sikorski zapytany na sali sejmowej o wagę tego listu na nie udzielił odpowiedzi. Myślę, że jest właściwy czas, abyśmy się dowiedzieli, jaka jest waga tego listu. W jakim stopniu ogranicza on swobodę interpretacji samej Umowy Ramowej w ważnej kwestii finansowej. W tym liście jest mowa o tym, że rząd polski ma zatwierdzać programy emisji obligacji, a ponadto w Polsce mogą być realizowane projekty tylko na wniosek rządu polskiego, bądź przy braku jego sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PosełZbyszekZaborowski">Jeśli list ten ma taką samą wagę jak Umowa Ramowa, to eliminuje on część wątpliwości. Pozostają wątpliwości prawne związane z jednostronnością uznawania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Wspólnoty Europejskiej i sądów krajowych Unii Europejskiej. Autor ekspertyzy próbuje te wątpliwości rozwiać, ale nadal ta kwestia powinna być tematem dyskusji, a także tryb ratyfikacji, aczkolwiek ekspert stwierdza, że właściwym trybem uchwalenia ustawy, wyrażającej zgodę na ratyfikację jest art. 89 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PosełZbyszekZaborowski">Apeluję, aby skoncentrować się na wyjaśnieniu tych wątpliwości prawnych przed przystąpieniem do głosowania i nie rozwijać wątku korzyści gospodarczych z pożyczki Europejskiego Banku Inwestycyjnego, gdyż - jak sądzę - są one bezsporne. Rząd polski - niestety - przeznacza ograniczone środki na inwestycje infrastrukturalne. Korzystamy z funduszu PHARE oraz z kredytów, które są przeznaczone dla Polski i innych krajów grupy Wyszehradzkiej i możemy się tylko zastanawiać, jak wykorzystać te środki skutecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełMirosławSekuła">Nie będę mówił o stronie finansowej umowy, gdyż jest ona wszystkim znana. Chcę tylko zaznaczyć, że pożyczka zostanie wykorzystana na najbardziej prorozwojowe inwestycje. Skupię się natomiast nad stroną emocjonalno-prawną umowy.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PosełMirosławSekuła">Uważam, że wypowiedzi pani posłanki Janiny Kraus i pana posła Mariusza Grabowskiego mogły wprowadzić w błąd niektórych członków Komisji, dlatego że nieuprawniona interpretacja postanowień umowy prowadziła do fałszywych wniosków. Uważam, że powoływanie się na art. 90 konstytucji w przypadku tak skonstruowanej umowy bankowej jest nadużyciem. Nasuwa się skojarzenie z taką sytuacją, że z tego powodu, iż np. Deutsche Bank udzielił rządowi polskiemu kredytu, to powinien być on objęty polską jurysdykcją.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PosełMirosławSekuła">Skoro Europejski Bank Inwestycyjny jest bankiem Wspólnoty Europejskiej, to ona określa jego statut. Jeżeli ktoś zwraca się z wnioskiem o udzielenie pożyczki, a nie jest udziałowcem, to nie może zmieniać statutu tego Banku, kierując się własnym interesem. W związku z tym nawoływanie do takiego sformułowania umowy, która naruszałaby statut Banku, są całkowicie nieupoważnione.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PosełMirosławSekuła">Chcę uspokoić posłów sceptycznie nastawionych do umowy, że w najmniejszym stopniu nie narusza ona władztwa polskiego na naszym terytorium, ani też nie powoduje zagrożenia finansowego. Proszę zwrócić uwagę na to, że upoważnienie do przenoszenia kapitału przez Europejski Bank Inwestycyjny wynika tylko z jego władztwa nad swoimi pieniędzmi, a nie wynika z transferu środków rządu polskiego lub jakiejkolwiek administracji publicznej. Z tej umowy nie wynika także możliwość transferu środków pieniężnych osób fizycznych. Pan poseł Mariusz Grabowski, mówiąc o zagrożeniu bytu polskich rodzin dopuścił się zbyt daleko idącej interpretacji.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PosełMirosławSekuła">Uważam, że wielką szkodą dla interesu ogólnonarodowego jest to, iż pomimo wynegocjowania w 1996 r. i 1997 r. umowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym i pomimo podpisania jej w grudniu 1997 r., jakość prawna umowy jest niezadowalająca. Mogę tylko wyrazić ubolewanie, że tak się stało, ale uważam, iż wykorzystanie tej umowy jest ze wszech miar zasadne i pożyteczne. Nie zawsze tak jest, że można posługiwać się tylko narzędziami doskonałymi, czasem można wykorzystać narzędzia gorszego gatunku z dobrym skutkiem.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PosełMirosławSekuła">W takim duchu opowiadam się za ratyfikacją umowy, a całe zamieszanie wokół ratyfikacji proponuję potraktować jako niechlubne doświadczenie, z którego odpowiednie wnioski powinny wyciągnąć nasze służby finansowe i prawne w rządzie oraz służby związane z polityką zagraniczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełWiesławCiesielski">W Polsce trzeba zbudować autostrady A2 i A4, obwodnicę Poznania, ale na to musimy wydać bardzo dużo pieniędzy, których nie ma w budżecie państwa. Jest to sprawa bezsporna i niepotrzebnie przedstawiciele rządu nas do tego przekonują.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PosełWiesławCiesielski">Natomiast nie jest tak, że argumenty posłów, znanych z podstaw eurosceptycznych, można „wrzucić do kosza”. Nie jestem eurosceptykiem, ale jeśli ci posłowie apelują o rzetelną ocenę, to starajmy się przynajmniej w minimalnym stopniu ją zapewnić. Tymczasem ja nie dostrzegam rzetelności.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PosełWiesławCiesielski">Nie uważam za rzetelne potraktowanie zarzutu niekostytucyjności, gdy w trybie nagłym zamawia się ekspertyzę u jednego z przedstawicieli nauk prawnych, a my ją mamy uznać za wystarczającą. Zarzut o niekonstytucyjność przepisów Sejm traktował bardzo poważnie. Kierowano pytania do kilku konstytucjonalistów, reprezentujących różne szkoły myślenia. Wolałbym, abyśmy dzisiaj dostali kilka ekspertyz. Gdyby wszystkie one zawierały tę samą konkluzję, to należałoby się z nią zgodzić, ale jeśli wystąpiłaby różnica zdań, to trzeba byłoby się zastanowić nad tym, jaka jest tego przyczyna.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PosełWiesławCiesielski">Niedobrze stało się, że tylko Komisja Finansów Publicznych i Komisja Spraw Zagranicznych mają rozstrzygać kwestię konstytucyjności.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PosełWiesławCiesielski">Z tych względów uważam, że powinniśmy się zwrócić do innych, znanych ekspertów w zakresie prawa konstytucyjnego. Uważam także, że w tej sprawie głos powinna zabrać Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PosełWiesławCiesielski">Dostrzegam pewną sprzeczność w wypowiedziach posłów z koalicji rządzącej. Jeśli panowie twierdzicie, że ta umowa jest zła, bo przygotowywała ją poprzednia koalicja i poprzedni rząd - takie sugestie były bardzo wyraźne - to kto kazał obecnemu rządowi ją podpisywać. Proponuję, abyśmy nie podążali tym tokiem myślenia, bo nigdzie on nas nie zaprowadzi.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PosełWiesławCiesielski">Pan poseł Mirosław Sekuła powiedział, że umowa nie powoduje zagrożenia finansowego. Proponuję większą ostrożność przy formułowaniu takiej opinii. Pół roku temu domagaliśmy się wyjaśnienia, jakie będą skutki obowiązywania tej umowy, przy czym nie możemy jej sprowadzać tylko do 400 mln euro dla polskiego rynku finansowego. Było pół roku czasu na udzielenie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PosełWiesławCiesielski">Zarzut, który ja formułuję jako wątpliwość, polega na tym, że ta umowa spłyci polski rynek finansowy. Do dzisiaj rząd nie odniósł się do zgłoszonej wówczas wątpliwości. Czy wobec tego możemy przejść nad nią do porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#PosełWiesławCiesielski">Chcę jeszcze wskazać na ważny kontekst dla tej sprawy. Otóż jeśli zostaniemy przyjęci wkrótce do Unii Europejskiej, to będziemy jedynym państwem, które straciło kontrolę nad swoim sektorem bankowym.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#PosełWiesławCiesielski">Bardzo wyraźnie chcę powiedzieć, że w dalszym ciągu jesteśmy nieprzygotowani do podjęcia decyzji. Argumentacja, że trzeba budować autostrady, obwodnice itd. jest niewystarczająca. Wiemy, że trzeba to zrobić, ale zadbajmy o to, aby do tego były stworzone solidne warunki.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#PosełWiesławCiesielski">Nie znajduję uzasadnienia dla apeli rządu, aby szybko ratyfikować umowę. Pół roku temu rząd mówił to samo i dlatego projektowi ustawy nadano tryb pilny, a potem się z niego wycofano.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#PosełWiesławCiesielski">Mamy w tej sprawie - niestety - gafę za gafą i byłoby źle, gdybyśmy kierując się tylko potrzebą zapewnienia krajowi dopływu środków na inwestycje infrastrukturalne, podjęli pochopną decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełJanŁopuszański">Proszę potraktować moją wypowiedź jako w pewnym sensie kontynuację wypowiedzi mojego przedmówcy. Środowisko moje w czasie debaty sejmowej podnosiło ten sam argument, jako zasadniczy, to znaczy zagrożenie wynikające z organizowania polskiego rynku finansowego przez czynnik zewnętrzny w stosunku do państwa polskiego. W pewnym zakresie wątpliwości zostały zmniejszone poprzez treść listów wymiennych, ale nie powodują one zmniejszenia wątpliwości odnośnie do perspektywy wytransferowania kapitału.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PosełJanŁopuszański">Wprawdzie dzisiaj mamy do czynienia z taką oto sytuacją, że kapitały mają do nas napływać, ale nie zgadzam się z uwagą pana posła Mirosława Sekuły, iż perspektywa wytransferowania polskich kapitałów za granicą przez Europejski Bank Inwestycyjny, jest całkowicie pozbawiona realizmu.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PosełJanŁopuszański">Chcę przypomnieć, że w długim horyzoncie czasowym o kształtach procesów ekonomicznych decydują procesy demograficzne. Unia Europejska stoi w obliczu sytuacji tego rodzaju, iż roczniki wyżowe znajdują się w okresie produkcyjnym i kapitalizują swój zarobek na stosownych kontach finansowych, ale kiedy przyjdą one po swoje emerytury, a równocześnie będą niskie liczby roczników w wieku produkcyjnym, to załamywać się będzie system Unii Europejskiej. Wtedy Unia sięgnie po polski kapitał, aby ratować swoją walutę.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PosełJanŁopuszański">Zdumiewające dla mnie, a zarazem oburzające było zestawienie, podczas debaty sejmowej, 400 mln euro, aczkolwiek na bardzo ważne i potrzebne Polsce inwestycje, z zagrożeniem o tej skali. Trzeba mieć poczucie proporcji.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PosełJanŁopuszański">Pamiętajmy o tym, że w czasie kiedy Polska zbliżała się do rozbiorów, to przy współudziale współczesnych elit polskich, różne siły zewnętrzne zarządzały Polską. Wtedy to się nazywało jurgielt. Kiedyś brali go wojewodowie, a dzisiaj, w czasach demokracji jurgielt oferuje się całym grupom społecznym, czy województwom. Trzeba się zastanowić co robimy.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#PosełJanŁopuszański">Listy Europejskiego Banku Inwestycyjnego i rządu polskiego nie są częścią umowy, ponieważ nie zostało to w niej zapisane. Nawet jeśli zostaną one opublikowane w Dzienniku Ustaw, to nie będą miały tej samej rangi, co umowa.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#PosełJanŁopuszański">Jeśli chodzi o immunitety, to faktycznie jest tak, jak powiedział pan poseł Henryk Goryszewski. Państwo polskie ma prawo udzielić immunitetu, ale jeśli dobrze zrozumiałem, to wywód pani posłanki Janiny Kraus sprowadzić można do pytania: a po co?</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#PosełJanŁopuszański">Przytoczony był fragment opinii pana prof. Cezarego Miki, cytuję: „Wyłączenie spod jurysdykcji krajowej na podstawie przywileju lub immunitetu, nie powoduje przekazania władzy Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu lub Wspólnocie Europejskiej”. Jakiż to jest argument, skoro atrybutem władzy państwowej jest jurysdykcja sądowa?</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#PosełJanŁopuszański">W następnym fragmencie opinii pan profesor napisał: „W istocie nakazuje on jedynie Polsce zapewnienie uznawania i wykonywania orzeczeń sądów wspólnotowych, zgodnie z polskimi przepisami”. Oznacza to, że orzeczenia będą wykonywane zgodnie z procedurą przewidzianą w polskim prawie, ale według treści tych orzeczeń. Czyli państwo polskie będzie podlegało postanowieniom organów funkcjonujących poza jego terytorium.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#PosełJanŁopuszański">Konkluzja jest następująca: zastosowanie w tej sprawie trybu z art. 90 konstytucji jest oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Przedmiotem tej umowy, zgodnie z art. 2, jest dopuszczenie Europejskiego Banku Inwestycyjnego do działalności na rynku finansowym w Polsce. Sejm ratyfikując tę umowę musi brać także pod uwagę, że doszło do wymiany listów, które mylnie nazywane są listami intencyjnymi. W listach wymiennych są zawarte określone oświadczenia woli, czyli to, do czego zobowiązują się strony w ramach tej umowy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Nie było możliwe zamieszczenie w umowie postanowienia, że listy stanowić będą jej integralną część, gdyż do ich wymiany doszło już po podpisaniu umowy. Niemniej jednak ratyfikacja umowy obejmuje wszystkie oświadczenia woli i żaden sąd na świecie, a także Trybunał Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich, nie odważyłby się interpretować postanowień umowy, nie biorąc pod uwagę wspólnych oświadczeń złożonych w formie listów wymiennych.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Już powiedziałem, że przedmiot umowy został określony w art. 2. Z pierwotnego brzmienia tego artykułu wynikało, że praktycznie rzecz biorąc Europejski Bank Inwestycyjny zostanie dopuszczony do nieskrępowanej działalności na polskim rynku finansowym. Było to powodem zaniepokojenia Narodowego Banku Polskiego o przyszły kształt polityki pieniężnej. Poza tym mieliśmy do czynienia z dodatkowym podmiotem, który mógłby konkurować z polskimi bankami. Rozumiem, że o to chodziło panu posłowi Wiesławowi Ciesielskiemu.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Usunięciu tych zagrożeń służy wspólne oświadczenie Europejskiego Banku Inwestycyjnego i polskiego rządu, bowiem suwerenność Polski w zakresie działalności tego banku na polskim rynku finansowym została w pełni przywrócona.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Zwracam uwagę na dwa podstawowe aspekty listów wymiennych, o których mówił już pan poseł Zbyszek Zaborowski. Nie jest dopuszczalne, aby Europejski Bank Inwestycyjny finansował w Polsce przedsięwzięcia, o które nie wystąpił rząd polski lub wówczas, gdy wyraził on sprzeciw. Poza tym, ze środków uzyskanych na rynku polskim będą finansowane tylko projekty realizowane na naszym terytorium, a zatem nie jest możliwy transfer środków, np. na finansowanie inwestycji we Włoszech.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Pozwolę sobie przytoczyć fragment listu, w którym mowa jest o projektach, cytuję: „...o finansowanie których wystąpi rząd polski, jak również inne projekty wchodzące w zakres Umowy Ramowej o ile rząd Rzeczypospolitej Polskiej nie zgłosił w stosunku do nich sprzeciwu”. Wynika stąd, że Europejski Bank Inwestycyjny będzie musiał uzgadniać z rządem polskim każdą emisję obligacji pod względem terminu jej wykonania, terminu zapadalności wykupu obligacji i wysokości oprocentowania.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Tego typu umowy Bank ten zawarł z rządem czeskim i rządem węgierskim, ale tamte państwa tego sobie nie zagwarantowały. Nam chodziło o to, aby emisja obligacji nie była dokonywana w tych okresach, które są niewygodne dla władzy fiskalnej, bowiem ona także zadłuża się na rynku finansowym. Jeśli obligacje Europejskiego Banku Inwestycyjnego będą konkurowały na tym rynku ze skarbowymi papierami wartościowymi, to koszt pozyskania pieniądza dla budżetu będzie większy.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Odnosząc się do zarzutu, iż Polska zrzeka się jurysdykcji w razie zaistnienia sporu pomiędzy Europejskim Bankiem Inwestycyjnym a kredytobiorcą, chcę zauważyć, że pomieszane ze sobą zostały dwa rodzaje sytuacji. Pierwsza sytuacja występuje wówczas, gdy stroną jest Rzeczypospolita Polska oraz Europejski Bank Inwestycyjny, zaś spór dotyczy wykonania Umowy Ramowej. Dla tej sytuacji jest przewidziane najpierw postępowanie konsyliacyjne - strony zobowiązały się do tego, że będą dążyć do ugodowego rozstrzygania sporów - a jeśli nie dojdzie do ugody, to jedna ze stron może wystąpić do Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich. Widziałem już kilka umów międzynarodowych, w których Polska jest stroną, zawierających postanowienie, że spory będą rozstrzygane przez inne sądy niż polskie.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Druga sytuacja wynika stąd, iż Polska zobowiązała się do tego, że będzie uznawać i wykonywać orzeczenia zgodnie z polskim prawem - orzeczenia w sprawie sporu między Europejskim Bankiem Inwestycyjnym i kredytobiorcą, a nie Rzecząpospolitą Polską. Zwracam uwagę na fakt, że Kodeks postępowania cywilnego zawiera całą księgę dotyczącą uznawania orzeczeń sądów zagranicznych. Z kolei polscy przedsiębiorcy mogą oddawać do rozstrzygnięcia sądom zagranicznym spory wynikające z umów zawartych z kontrahentami zagranicznymi i pod tym względem niczym nie są skrępowani.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Przypomnę jeszcze, że zgodnie z regułami międzynarodowego prawa prywatnego, sądem właściwym jest również sąd miejsca siedziby powoda. Jeśli powodem będzie Europejski Bank Inwestycyjny, to może on skierować sprawę do sądu właściwego ze względu na swoją siedzibę.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Powiem szczerze, że Narodowy Bank Polski miał istotne zastrzeżenia do Umowy Ramowej, biorąc pod uwagę skutki wejścia Europejskiego Banku Inwestycyjnego na polski rynek finansowy. Jednak ze względu na treść listów wymiennych - abstrahuję od usterek konstrukcji umowy - mogę powiedzieć w imieniu Narodowego Banku Polskiego, że uważamy, iż w tym stanie umowa może być ratyfikowana, bowiem nie niesie za sobą zagrożeń z punktu widzenia polityki pieniężnej oraz ochrony polskiego systemu finansowego, zwłaszcza systemu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#CzłonekzarząduNarodowegoBankuPolskiegoAndrzejJakubiak">Pewne immunitety, z których skorzysta Europejski Bank Inwestycyjny, będą miały coraz mniejsze znaczenie, gdyż wzrasta konkurencyjność polskich banków. Przyczyniła się do tego także ostatnia decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stopy rezerw obowiązkowych do 5%, co ma istotne znaczenie dla kosztów pozyskania pieniądza na rynku finansowym, ceny kredytu itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Mogę poinformować członków połączonych Komisji, że wypowiedź pana dyrektora konfrontowałem z treścią listów wymiennych i potwierdzam, że złożone wyjaśnienia są z nią zgodne.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Oddaję głos przedstawicielowi rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzstanuRadosławSikorski">Padły poważne zarzuty pod adresem Umowy Ramowej. Zebraliśmy więc ekspertów z trzech resortów: finansów, sprawiedliwości oraz spraw zagranicznych. Pierwszy zabierze głos pan dyrektor Jerzy Kranc, który koordynuje sprawy prawne w Ministerstwie Spraw zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawZagranicznychJerzyKranc">Postaram się udzielić krótkich wyjaśnień w odniesieniu do poszczególnych zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawZagranicznychJerzyKranc">- Tryb ratyfikacji umowy przewidziany w art. 90 ust. 2 konstytucji. Nie ma potrzeby zamawiania dodatkowych ekspertyz. Prof. Cezary Mik jest znanym ekspertem, a przede wszystkim wystarczy przeczytać konstytucję, aby przekonać się, że na podstawie umowy ramowej nie nastąpi przekazanie kompetencji Rzeczypospolitej Polskiej w rozumieniu art. 90.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawZagranicznychJerzyKranc">Ranga listów wymiennych - treść umowy oraz listów zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw, ponieważ w listach jest zapis, iż są one integralną częścią umowy. Ranga obu typów dokumentów jest taka sama.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawZagranicznychJerzyKranc">- Język umowy. Praktyka nie jest jednolita, dlatego że nie zawsze jest wiadomo, w jakim drugim języku należy zawrzeć umowę. Niektóre podmioty zawierają umowy tylko w języku angielskim i dotyczy to zwłaszcza umów kredytowych zawieranych z instytucjami międzynarodowymi. Podam przykład umowy, której stronami jest Polska i Litwa. Umowa ta została sporządzona w trzech językach: litewskim, polskim i angielskim, ale w razie sporów rozstrzygający jest tekst w języku angielskim.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawZagranicznychJerzyKranc">- Wyjęcie spod jurysdykcji sądów polskich rozstrzygania sporów oraz kwestie związane z immunitetami. Tych którzy krytykują te zapisy odsyłam do umów, które Polska już dawno zawarła z Bankiem Światowym, Międzynarodowym Funduszem Walutowym, Europejskim Bankiem Rozbudowy i Rozwoju itd. W każdej z tych umów jest rozdział poświęcony postępowaniu sądowemu i innym zasadom, m.in. takim jak: zwolnienie aktywów spod zajęcia administracyjnego, przydzielenie przywilejów w zakresie komunikowania się oraz immunitetów i przywilejów funkcjonariuszom, także immunitetów podatkowych itd.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawZagranicznychJerzyKranc">Jeśli zaś chodzi o wyjęcie rozstrzygania sporów spod jurysdykcji sądów polskich, to zarzut wynika z nieporozumienia i z nieznajomości rzeczy. Nie podlega dyskusji, że spór obywatela polskiego z kontrahentem zagranicznym może być rozstrzygany przez sąd arbitrażowy, właściwy ze względu na siedzibę powoda, zaś Polska musi uznać orzeczenie wydane przez sąd zagraniczny. Wynika to z podpisanej przez Polskę konwencji z Lugano.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawZagranicznychJerzyKranc">Podam przykłady, w których stronami są państwo polskie i obca osoba prawna. Chodzi o umowy o ochronę inwestycji, według których spory między państwem polskim, a inwestorem zagranicznym, osobą prawną, która zainwestowała w Polsce, podlegają najpierw rozstrzygnięciu polubownemu, a jeśli to się nie uda, to zagraniczny inwestor może wybrać zagraniczny sąd arbitrażowy. Polska w tych umowach zobowiązała się uznać i wykonać orzeczenie tego sądu.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawZagranicznychJerzyKranc">Niektórzy z państwa odkryli nowe regulacje, które takimi są tylko pozornie, gdyż stosuje się je już od lat i nikt ich nie kwestionował. Jeśli chodzi o rozstrzyganie sporów dotyczących umów kredytowych zawartych z Bankiem Światowym, to przewidziany jest arbitraż, a nie sądy krajowe. Przyczyną tego jest m.in. dbałość o jednolitość orzekania. Jeśli spory z Bankiem Światowym miałyby podlegać np. prawu Górnej Wolty, a innym razem prawu polskiemu, czy prawu któregoś z krajów azjatyckich, to prowadziłoby to do kompletnego chaosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuRadosławSikorski">W pozostałych sprawach o charakterze prawnym głos zabierze przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawiedliwościIgorDzialuk">W art. 9 i 12 Umowy Ramowej zostały uregulowane dwie odrębne kwestie. Art. 12 dotyczy spraw pomiędzy stronami, czyli państwem polskim a Europejskim Bankiem Inwestycyjnym w zakresie interpretacji i stosowania postanowień tej umowy. Procedura przyjęta w art. 12 jest standardową procedurą, stosowaną w wielu traktatach obowiązujących Polskę. Prof. Cezary Mik w swojej ekspertyzie przedstawił identyczny sposób rozwiązywania sporów w ramach Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawiedliwościIgorDzialuk">Najdalej idący zarzut dotyczy przepisu art. 9 i polega on na tym, że Rzeczypospolita Polska przekazuje część swoich suwerennych uprawnień do kompetencji organu międzynarodowego. Zarzut ten nie jest zasadny. Umowa Ramowa nie zawiera nowych przepisów ustalających jurysdykcję sądu właściwego. Ta jurysdykcja będzie ustalała na podstawie innych przepisów prawa międzynarodowego, bądź prawa wewnętrznego lub na podstawie umowy stron. Nie jest wykluczone, że sądem właściwym i prawem właściwym do rozstrzygania sporu pomiędzy tym bankiem a kredytobiorcą, będzie prawo polskie i sąd polski.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawiedliwościIgorDzialuk">Przepis art. 9 zobowiązuje Polskę wyłącznie do uznawania i wykonywania orzeczeń sądów obcych, w tym Trybunału Sprawiedliwości Wspólnoty Europejskiej, zgodnie z procedurą istniejącą w Polsce i określoną w Kodeksie postępowania cywilnego. Jedyną nowością - jeśli można tak powiedzieć - jest rozszerzenie definicji sądu obcego na Trybunał Sprawiedliwości Wspólnoty Europejskiej, ale już obecnie na podstawie art. 1150 par. 2 Kodeksu postępowania cywilnego, orzeczenia tego Trybunału, jako sądu polubownego, mogłyby być uznawane i wykonywane przez sądy polskie. Procedura określona w art. 9 nie narusza uprawnień sądów polskich do przeprowadzenia postępowania w sprawach o uznanie orzeczenia sądu obcego.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawiedliwościIgorDzialuk">Dodam jeszcze, że na mocy art. 1146 Kodeksu postępowania cywilnego, sąd polski może nie uznać orzeczenia sądu obcego - nie zmienia tego umowa ramowa - w przypadku, gdy wyłącznie prawo polskie byłoby właściwe do rozpoznania sporu, a sądem właściwym byłby wyłącznie sąd polski. Ma to miejsce np. w sytuacji gdy spór dotyczy nieruchomości położonych na terytorium Polski.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawiedliwościIgorDzialuk">Sejm niedawno wyraził zgodę na ratyfikację przez Rzeczypospolitą Polską konwencji z Lugano o jurysdykcji, uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń w sprawach cywilnych i handlowych, która wprowadza w tym względzie pełną równość pomiędzy wszystkimi państwami członkowskimi Unii Europejskiej a Polską.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieSprawiedliwościIgorDzialuk">Z tych względów, stanowisko rządu jest zgodne z wnioskiem przedstawionym przez prof. Cezarego Mikę i to nie tylko ze względu na renomę tego naukowca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PodsekretarzstanuRadosławSikorski">Uzupełniające wyjaśnienie złoży jeszcze przedstawiciel Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAgnieszkaRudniak">Odniosę się do kilku kwestii poruszonych przez pana posła Mariusza Grabowskiego. Pierwsza dotyczy nabywania przez Europejski Bank Inwestycyjny nieruchomości w Polsce. Przytoczę treść art. 7 Umowy Ramowej. Przepis ten stanowi, że Europejski Bank Inwestycyjny będzie posiadał pełną osobowość prawną na terytorium Polski, w tym zdolność zawierania umów, nabywania i zbywania majątku ruchomego i nieruchomego, zgodnie z polskimi prawami i przepisami. Nawet bez Umowy Ramowej Bank ten będzie mógł kupić nieruchomość, ale zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, zaś w umowie zostało to tylko potwierdzone.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAgnieszkaRudniak">Nie jest też trafny zarzut, iż posłowie nie otrzymali statutu Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Mam przed sobą cały komplet materiałów - druk sejmowy nr 906 - w którym jest statut w polskiej wersji językowej i inne przepisy, które regulują działalność Europejskiego Banku Inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAgnieszkaRudniak">Pan poseł Mariusz Grabowski stwierdził, że Polska bez podpisania Umowy Ramowej może korzystać z kredytów Europejskiego Banku Inwestycyjnego na dotychczasowych zasadach. Zacytuję art. 10 statutu Europejskiego Banku Inwestycyjnego „Udzielając pożyczki na przedsięwzięcia lub podmiotowi innemu niż państwo członkowskie, Bank uzależni udzielenie takiej pożyczki od gwarancji państwa członkowskiego, na terytorium którego projekt będzie realizowany lub od innych odpowiednich gwarancji”.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAgnieszkaRudniak">Umowa Ramowa jest tą inną, odpowiednią gwarancją, bez której Europejski Bank Inwestycyjny nie może udzielić Polsce żadnego kredytu.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAgnieszkaRudniak">Przypomnę jeszcze, że zostały podpisane umowy kredytowe w kwocie 600 mln euro. Możemy otrzymać jeszcze ponad 700 mln euro, przy czym ważne jest to, że ten kredyt zostanie wsparty grantem w wysokości 42 mln euro. Jeśli nie będzie tych pieniędzy, to nie zostaną zrealizowane takie projekty jak np. budowa obwodnic Trójmiasta, Bielska-Białej, Katowic, budowy autostrady A4 na odcinkach Zgorzelec, Nowogrodziec, Krzyżowa, Nowa Wieś i Wrocław.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PodsekretarzstanuRadosławSikorski">W związku ze złożonymi wyjaśnieniami, chcę prosić połączone Komisje o poparcie ratyfikacji Umowy Ramowej z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Zanim oddam głos panu posłowi Mariuszowi Grabowskiemu, chcę pana prosić, aby w swojej wypowiedzi skoncentrował się tylko na nowych elementach, gdyż miał pan już okazję uzasadnić swój wniosek o odrzucenie projektu ustawy w całości. Wysłuchaliśmy pana argumentów, dyskusji i wyjaśnień strony rządowej i dlatego apeluję w imieniu członków Komisji Finansów Publicznych, ale - jak sądzę - także w imieniu członków Komisji Spraw Zagranicznych o to, aby nie powtarzał pan argumentów i ograniczył się do krótkiej, podsumowującej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełMariuszGrabowski">Postaram się mówić krócej niż pan przewodniczący. Kiedy dostałem się na studia prawnicze, na pierwszym wykładzie, w którym brałem udział usłyszałem starą maksymę i bardzo trafną, która brzmi: bój się człowieka, który przeczytał jedną książkę. Tę maksymę adresuję do osób, które powoływały się na ekspertyzę pana prof. Cezarego Miki. Opinia ta - jak sam autor zaznaczył - jest sugestią i autor nie bierze odpowiedzialności za każde zdanie w sensie kategorycznym.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PosełMariuszGrabowski">Podtrzymuję wniosek o odrzucenie Umowy Ramowej, a także argumenty, które przedstawiłem w swoim poprzednim wystąpieniu, a jeszcze wcześniej podczas plenarnego posiedzenia Sejmu. Żałuję, że odpowiedzi udzielone na zgłoszone przeze mnie wątpliwości, polegały albo na zmienianiu tematu, albo na przekazywaniu dwóch prawd, iż bardzo dobrą rzeczą jest budowa autostrad w Polsce oraz że dzięki Umowie Ramowej będzie nam łatwiej zrozumieć, iż konieczne dla naszego bezpieczeństwa finansowego jest znalezienie się w Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełMarekOlewiński">Proszę o 15-minutową przerwę dla posłów SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełStefanNiesiołowski">Taki jest obyczaj na sali plenarnej Sejmu, ale nie w Komisji Spraw Zagranicznych. Stawiam wniosek przeciwny, gdyż panowie mieli dość czasu na zastanowienie się i nie sądzę, aby w ciągu 15 minut mogli się przekonać do innego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Być może wśród moich kolegów z SLD wkradło się nieporozumienie. Pan poseł Wiesław Ciesielski pytał, czy wszyscy otrzymali listy wymienne, napisane w języku polskim i w języku angielskim. Jeśli to jest powodem zgłoszenia wniosku o zarządzenie 15-minutowej przerwy to oświadczam, że członkowie obu Komisji otrzymali druk nr 906 i wśród dokumentów są także listy wymienne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełMarekOlewiński">To nie jest ta przyczyna. Stało się już zwyczajem, że dobry obyczaj panujący na sali plenarnej przenosimy na posiedzenia komisji sejmowych. 15-minutowa przerwa nikomu w niczym nie zaszkodzi, natomiast chciałbym, abyśmy podjęli decyzję, mając pełną świadomość jej skutków. Reprezentujemy interes narodu, a nie interes określonych grup społecznych, czy regionów i o tym musimy pamiętać przy podejmowaniu decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Czy mogę prosić połączone Komisje, również jako szef zespołu posłów SLD, o 5-minutową przerwę?</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Dziękuję, że nikt się nie sprzeciwił tej prośbie. Ogłaszam 5-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za rekomendowaniem Sejmowi przyjęcia poprawki nr 2, która brzmi: „Odrzucić projekt ustawy w całości”?</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Stwierdzam, że połączone Komisje rekomendują Sejmowi odrzucenie poprawki nr 2 w wyniku głosowania: 4 za, 24 przeciw, 6 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Podtrzymuję propozycję pana posła Henryka Goryszewskiego, aby Komisje powierzyły panu posłowi Andrzejowi Wielowieyskiemu funkcję posła sprawozdawcy. Czy pan poseł wyraża na to zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Wyrażam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Czy są inne kandydatury? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Kto jest za przyjęciem kandydatury pana posła Andrzeja Wielowieyskiego?</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Wniosek został przyjęty jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>