text_structure.xml
368 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min. 05)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Roman Malinowski oraz wicemarszałkowie Tadeusz Porębski i Jerzy Ozdowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RomanMalinowski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#RomanMalinowski">Na sekretarzy powołuję posłów Wiesławę Góźdź i Danutę Predko.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#RomanMalinowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Danuta Predko.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#RomanMalinowski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#RomanMalinowski">Protokół 48 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#RomanMalinowski">Porządek dzienny posiedzenia został przyjęty przez Sejm w dniu 17 maja br.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#RomanMalinowski">Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia Sejmu przez dodanie nowego punktu 9 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#RomanMalinowski">„9. Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o szczególnych uprawnieniach niektórych osób do ponownego nawiązania stosunku pracy (druki nr 530 i 566).</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#RomanMalinowski">Sprawozdawca poseł Wiktor Pawlak”.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#RomanMalinowski">Dotychczasowe punkty porządku dziennego 9 i 10 otrzymałyby oznaczenie punktów 10 i 11. Jednocześnie Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje, aby Sejm na podstawie art. 46 regulaminu Sejmu, przystąpił do rozpatrzenia sprawozdania Komisji w dniu dzisiejszym, mimo że druk sprawozdania został doręczony Obywatelom Posłom bezpośrednio przed posiedzeniem.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie proponowanego uzupełnienia porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#RomanMalinowski">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu wniosek w sprawie uzupełnienia porządku dziennego — Sejm zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#RomanMalinowski">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje łączne rozpatrzenie punktów 1, 2 i 3 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#RomanMalinowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#RomanMalinowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdania Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów:</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#RomanMalinowski">1) o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1988 r. wraz z materiałem uzupełniającym;</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#RomanMalinowski">2) o sprawozdaniu z realizacji planu kredytowego i założeń polityki pieniężno-kredytowej w 1988 r.;</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#RomanMalinowski">3) o sprawozdaniu z wykonania bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności w 1988 r.;</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#RomanMalinowski">4) o bilansie płatniczym PRL za rok 1988;</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#RomanMalinowski">5) o sprawozdaniu z gospodarki środkami Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego w 1988 r.;</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#RomanMalinowski">6) o sprawozdaniu z wykonania planu Funduszu Rozwoju Kultury za 1988 r.;</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#RomanMalinowski">7) o sprawozdaniu z wykonania planu Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej w 1988 r.;</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#RomanMalinowski">8) o sprawozdaniu z gospodarki środkami centralnych funduszy rozwoju nauki i techniki w 1988 r.;</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#RomanMalinowski">9) o sprawozdaniu z przebiegu realizacji w latach 1986–1988 Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990 wraz ze sprawozdaniem statystycznym — wniosek w przedmiocie absolutorium dla Rządu za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1988 r., (druki od nr 516 do 525 oraz nr 555).</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#RomanMalinowski">Punkt 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o sprawozdaniu z działalności Narodowego Banku Polskiego (druki nr 534 i 555).</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca punktów 1 i 2 porządku dziennego poseł Jan Kaczmarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanKaczmarek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rok 1988 zapisał się w historii parlamentaryzmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej tym, że Prezes Rady Ministrów zgłosił Sejmowi w ciągu roku, przed upływem kadencji, dymisję swoją i całego Rządu. Ten właśnie fakt dymisji jednego i powołania drugiego Rządu, wywołał potrzebę odpowiedzi na pytanie, jak w takiej sytuacji należy sprecyzować zadania kontrolno-oceniające Sejmu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanKaczmarek">Komisja, w imieniu której mam zaszczyt występować, przyjęła następującą interpretację swoich poselskich powinności.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanKaczmarek">Po pierwsze — analiza i ocena bilansu roku 1988 powinna być dokonana dla całego roku. Wynika to z potrzeby oceniania wyników roku sprawozdawczego na tle narodowego planu gospodarczego oraz dokonywania porównań międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JanKaczmarek">Po drugie absolutorium, czyli akceptacja całokształtu działania, aprobata wyników pomyślnych, a na tym tle uwolnienie od odpowiedzialności za niepowodzenia czy błędy, udzielać należy nie Rządowi pojmowanemu abstrakcyjnie, a funkcjonującemu zespołowi ludzi, których Sejm przez powołanie do Rządu, obdarzył uprawnieniami, ale równocześnie nałożył na nich odpowiedzialność za prawidłowe i efektywne sprawowanie funkcji.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JanKaczmarek">Po trzecie — w związku z powyższym rozpatrywanie absolutorium dla Rządu Zbigniewa Messnera należy uznać za nieaktualne wobec jego podania się do dymisji, z uzasadnieniem, iż objawy utraty zaufania społecznego uniemożliwiają dalsze sprawowanie władzy.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JanKaczmarek">Należy przypomnieć, że dymisjonując Rząd, nasza Izba dała wyraz świadomości i uznania, że składając w taki sposób władzę, ustępujący Rząd zachował swoją godność.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JanKaczmarek">Po czwarte — wniosek odnoszący się do absolutorium dla Rządu Mieczysława Rakowskiego należy ukształtować w oparciu o działania i przedsięwzięcia podjęte w ostatnich miesiącach ubiegłego roku, a owocujące w początkach bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JanKaczmarek">Otrzymane opinie i wnioski z 15 komisji sejmowych wskazywały na zgodność z poglądem zarysowanym w wymienionych czterech punktach wyjścia, przyjętych przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Zbiorcze sprawozdanie, które przygotowała Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów dla Wysokiego Sejmu, uwzględnia więc te tezy wstępne.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JanKaczmarek">Wysoka Izbo! Punktem wyjścia do oceny wyników gospodarczych 1988 r. jest ich porównywanie z zamierzeniami ustalonymi w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990, przy czym jako syntetyczny wskaźnik rozwoju gospodarczego przyjmuje się dochód narodowy. Dane z lat 1986–1988, czyli pierwszego trzylecia NPSG, wskazują na pomyślny objaw, jakim jest szybsze zwiększenie zarówno wytworzonego, jak i podzielonego dochodu narodowego niż to zakładano w NPSG. Średnioroczny przyrost dochodu w ciągu 3-lecia NPSG wyniósł 3,9%, czyli był o około 12% większy od wielkości założonej. Natomiast przyrost dochodu narodowego wytworzonego w 1988 r. wyniósł 4,8%, co wobec roku 1987 stanowi zwiększenie o ponad 1/3. Świadczy to o generalnie zdrowej tendencji rozwoju gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JanKaczmarek">Pomimo tego dobrego, syntetycznego wyniku roku 1988, dochód narodowy nadal jest jeszcze mniejszy od osiągniętego w roku 1978, tak w sumie łącznej, jak i przypadający na 1 obywatela. Dążenia zatem do dalszego powiększania dochodu narodowego muszą być nadal nasilane.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JanKaczmarek">Drugim, syntetycznym wskaźnikiem stanu gospodarczego jest wielkość spożycia z dochodów osobistych w ramach dochodu narodowego podzielonego. Statystyka wykazuje, że spożycie to w roku 1988 zwiększyło się wobec roku poprzedzającego o 3,1%, a więc więcej niż przewidywany w NPSG średnioroczny przyrost w wysokości 2,7%. Ten niewątpliwie dobry wynik, zarówno w skali NPSG, jak i w porównaniach międzynarodowych, nie znajduje niestety potwierdzenia w opinii społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JanKaczmarek">Główną przyczyną tego paradoksu, negującego znaczny średni wzrost spożycia, jest duża skala inflacji i duże zróżnicowanie odczuwania jej skutków przez różne grupy społeczne. Pozostaje to w związku z tym, że bardzo szybki wzrost płac w 1988 r., nie powstawał jednoznacznie w powiązaniu z rodzajem, jakością i wydajnością pracy. Całość pieniężnych dochodów w 1988 r. była większa o 83% od stanu roku poprzedzającego, ale w sferze niematerialnej średnie płace stanowiły tylko 76% średniej płacy w sferze materialnej. Średnie emerytury i renty stawały się stosunkowo coraz mniejsze w porównaniu do średniej płacy w gospodarce uspołecznionej. W sferze produkcji płace ulegały dalszemu spłaszczaniu. Było więc dostatecznie dużo ludzi, którzy mogli doznawać niezadowolenia.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JanKaczmarek">Ponadto dopływ pieniądza na rynek konsumpcyjny był znacznie większy niż dopływ towarów i usług rynkowych. Różnica ta wyniosła 25%, podczas gdy realny, to jest w cenach stałych, przyrost podaży wyniósł tylko 4%. Wzrósł więc znacznie tzw. nawis inflacyjny i zmniejszyła się dostępność nabycia wielu wyrobów i towarów. Dobitnie więc zaznaczyła się niepodważalna prawda, że decydującym czynnikiem dochodzenia do normalizacji gospodarki i nastrojów społeczeństwa jest konsekwentne i skuteczne osiąganie równowagi rynkowej i to przede wszystkim przez zwiększanie podaży.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JanKaczmarek">Trzecim czynnikiem, który ważył — jak z powyżej przedstawionego wywodu wynika — na przebieg rozwoju gospodarczego 3-lecia 1986–1988, a zwłaszcza na rok 1988, była niestabilność, niekonsekwencja lub niewłaściwe wprowadzanie mechanizmów i przedsięwzięć drugiego etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JanKaczmarek">W roku 1988 szczególnie duże znaczenie miało przeprowadzenie tak zwanej operacji cenowo-dochodowej.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JanKaczmarek">Sejm, opiniując plan koordynacyjny II etapu reformy gospodarczej uzależniał swoją aprobatę dla operacji cenowo-dochodowej od takiego jej przygotowania, aby regulacjom cenowym i dochodowym towarzyszyły, a jeszcze lepiej wyprzedzały, posunięcia promujące szybki czy szybszy wzrost produkcji, zwłaszcza rynkowej, a także stworzenie możliwości dostatecznie atrakcyjnego akumulowania środków finansowych na kontach oszczędnościowych. Operacja cenowo-dochodowa nie uwzględniła tych zaleceń, w następstwie czego zamiast zahamować, nasiliła procesy inflacyjne.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JanKaczmarek">Pogłębiona została też atmosfera niewiary w trafność wprowadzanych przedsięwzięć, nieufność do waluty polskiej, co przejawiło się w znacznym podwyższeniu czarnogiełdowego kursu dolara, bo aż o 162%, co wymusiło dalsze osłabienie oficjalnego kursu złotego wobec walut wymienialnych, na przykład w stosunku do dolara amerykańskiego o 56%.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JanKaczmarek">Najdotkliwszym jednak skutkiem tej operacji było rozbujanie nastrojów w kierunku żądań powiększania płac w skali obiektywnie nieuzasadnionej, ale dyktowanej przeświadczeniem o bezradności w sterowaniu rozwojem gospodarczym i nieufności do zapowiedzi zahamowania inflacji.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#JanKaczmarek">W celu przeciwdziałania tym nastrojom konieczne było, wbrew założeniom, przyhamowanie zwiększania cen przez nowe dotacje. W rezultacie dotacje do towarów i usług nabywanych przez ludność zwiększyły się w stosunku do 1987 r. ponad dwukrotnie, to jest do kwoty ponad 2,7 bln zł.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#JanKaczmarek">Operacja cenowo-dochodowa w sposób zasadniczy zaważyła na przebiegu i wynikach roku 1988 i była niezwykle kosztowną i dotkliwą lekcją, która musi być jeszcze bardzo wnikliwie analizowana, aby błędów w niej zawartych ustrzec się w dalszym okresie NPSG.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#JanKaczmarek">Obywatele Posłowie! Jednym z zasadniczych celów NPSG było spowodowanie pożądanych zmian w szeroko rozumianej strukturze gospodarczej. Pierwsze trzy lata Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego, a wśród nich rok 1988 przyniosły szereg korzystnych objawów, choć obok nich wystąpiły też niepowodzenia.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#JanKaczmarek">W warunkach ciągle dławiącego nasz rozwój zadłużenia na szczególne podkreślenie zasługuje w 1988 r. wyraźniejsze niż poprzednio skrystalizowanie proeksportowej orientacji w produkcji przemysłowej. Wartość produktów wyeksportowanych w cenach stałych powiększyła się o 8% wobec roku 1987. W produkcji rynkowej w roku 1988 nastąpiło jej powiększenie w cenach stałych o 4% w stosunku do roku ubiegłego, co należy odnotować z zadowoleniem, ale zadowolenie to jest pomniejszone tym, że to tempo wzrostu było znacznie mniejsze niż całkowity przyrost produkcji. Tak więc można uważać, że zgodnie z zaleceniami NPSG pobudzanie i przyśpieszanie produkcji rynkowej musi być nadal wzmagane jako jedno z najważniejszych zadań.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#JanKaczmarek">Ogólny wzrost produkcji przemysłowej w roku 1988 był większy niż zakładano w NPSG i w CPR na 1988 r. Wyniósł on 4,9% wobec założonych 3,9%, czyli wystąpiło zwiększenie przyrostu o 1/4. Również średnioroczny przyrost produkcji przemysłowej był większy od założonego w NPSG. To jest także wynik korzystny, ale szczególnie w nim ważne jest to, że ów przyrost został spowodowany głównie przez przemysł elektromaszynowy, który w większości swoich gałęzi jest nośnikiem postępu technicznego. Tempo zwiększania w tych gałęziach przemysłu było prawie dwukrotnie większe niż całego przemysłu elektromaszynowego.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#JanKaczmarek">O wiele mniejszy, niestety, przyrost nastąpił w rolnictwie, bo zaledwie o 0,7%. Prawdą jest, że było to w dużej mierze skutkiem niekorzystnych warunków atmosferycznych dla produkcji roślinnej oraz zahamowania rozwoju produkcji zwierzęcej. Nie można jednak przez to umniejszyć przyczyn systemowych, jakimi było pogorszenie opłacalności produkcji rolniczej i stagnacja zaopatrywania rolnictwa w środki produkcji.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#JanKaczmarek">Wobec również nie najlepszych wyników w latach 1986–1987 średnioroczny wzrost produkcji rolnej w latach 1986–1988 wyniósł około 1% wobec założonych w NPSG 2,2% do 2,5%.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#JanKaczmarek">Na tym tle wyraźniej rysują się niektóre pozytywne objawy restrukturalizacji w produkcji rolnej. Należą do nich zwiększenie w uprawie zbóż odmian wysokowydajnych do 47%, wobec 38% w roku 1987.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#JanKaczmarek">Największe jednak troski i niezadowolenie związane są z realizacją budownictwa w 1988 r. Wprawdzie w roku 1988 przyrost produkcji budowlanej został osiągnięty na poziomie wskaźnika ustalonego w Centralnym Planie Rocznym, ale w porównaniu z ustaleniami NPSG średnioroczny przyrost w cenach porównywalnych wyniósł w latach 1986–1988 zaledwie 0,6%, zamiast 3,2%, a więc 5 razy mniej. Ten negatywny wynik zaostrza jeszcze to, że najsłabsze wyniki są w uspołecznionym budownictwie mieszkalnym, budowie szpitali, pomocy społecznej, szkolnictwie. Liczba mieszkań oddanych do użytku była najmniejsza w ciągu ostatniego 3-lecia.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#JanKaczmarek">W dziedzinie ochrony i racjonalnego kształtowania środowiska przyrodniczego i komunalnego postępy w roku 1988 były, ale niewielkie. Przyczyny tego stanu rzeczy tkwią w tym, że w wielu województwach przeznaczono na ten cel znacznie mniejsze środki niż to przewidziano w NPSG. Podobne zjawisko występowało również w większości przedsiębiorstw, których oddziaływanie na środowisko jest szkodliwe. Skutkiem tego opóźnione zostały budowy urządzeń likwidujących szkodliwe zrzuty do środowiska. Jako wniosek należy odnotować, że w latach 1986–1988 nie można było jeszcze dostrzec należytego zrozumienia, troski i konsekwencji w realizacji zadań ustalonych w NPSG.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#JanKaczmarek">W zmianach strukturalnych gospodarki, a w szczególności przemysłu, ważną rolę odgrywają inwestycje. W trosce o zwiększenie spożycia Centralny Plan Roczny na rok 1981 ustalał nakłady inwestycyjne bez powiększenia w stosunku do roku 1987. W rzeczywistości jednak były one większe o 5%. Podobnie — również w 3-leciu NPSG były te nakłady większe o około 2,5% od założonych. Główną przyczyną tego zjawiska było zapewne dążenie przedsiębiorstw do ucieczki od gromadzonych środków rozwojowych, wobec coraz większej inflacji. Trzeba jednak przy tym z naciskiem stwierdzić, że kierunek zwiększenia inwestycji był właściwy, zgodny z potrzebami gospodarki i z wymogami restrukturalizacji.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#JanKaczmarek">Syntetycznymi wskaźnikami oceny przemian strukturalnych gospodarki narodowej są efekty postępu technicznego. W roku sprawozdawczym oraz w 3-leciu 1986–1988 wystąpiło szereg objawów korzystnych, choć nadal utrzymywały się równolegle szkodliwe tendencje.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#JanKaczmarek">Do niewątpliwie pozytywnych zmian należy zaliczyć obniżenie energochłonności dochodu narodowego o 7% zamiast planowanych ok. 2%. Podobnie też pomyślnym objawem jest zwiększenie społecznej wydajności pracy w gospodarce narodowej o 6,3%. W przemyśle było ono spowodowane w 3/4 zwiększeniem technicznego uzbrojenia pracy oraz zmniejszaniem zatrudnienia, co w sumie stanowi fakty pozytywne. Źle natomiast, że ten przyrost wydajności był zbyt wysoko opłacany. W stosunku do 1987 r., wskaźnik opłacania wzrostu wydajności prawie podwoił się w przemyśle, a w budownictwie powiększył się o 12%.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#JanKaczmarek">Wielkim niepokojem napawa pogorszenie się produktywności środków trwałych. Wykorzystanie zdolności produkcyjnych spadło do najniższego od wielu lat poziomu, bo do 76% i to nawet na pierwszej zmianie. Szczególnie groźny jest ten objaw w przemysłach rynkowych. Nie ulega wątpliwości, że jednym z pilnych zadań systemowych pozostaje nadal zapobieganie zmniejszaniu się wskaźnika zmianowości i złego wykorzystywania środków trwałych. W łączności z tym pozostaje kiepski stan odtwarzalności i unowocześniania środków trwałych produkcji. Proces dekapitalizacji a wraz z tym zapóźnienia technicznego, niestety, narastał. Stopień umorzenia wartościowego maszyn zwiększył się z 59% w 1983 r. do 66% w 1988 r. Całkowicie do wycofania kwalifikowało się w roku sprawozdawczym już 15% ogółu parku maszynowego. Równolegle z tym następuje zbyt powolne wprowadzanie nowoczesnych środków produkcji, jak maszyny technologiczne wysoko zautomatyzowane i linie automatyczne.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#JanKaczmarek">Konieczne jest tu do odnotowania, że w skali całego przemysłu na odtworzenie parku maszynowego wykorzystano tylko 70% funduszu amortyzacji. Główna przyczyna tego tkwi jednak nie w złej woli czy bezmyślności przedsiębiorstw, a w zmniejszeniu dostaw krajowych oraz w trudnościach importowych nowych maszyn i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#JanKaczmarek">W unowocześnianiu i jakości wyrobów wystąpiła w 1988 r. niewielka poprawa, oceniana liczbą wyrobów ze znakiem „Q” i „1”. Generalnie jednak w okresie 3-lecia 1986–1988 utrzymywał się nadal spadek liczby wyrobów o standardzie podwyższonej jakości w stosunku do tych z końcowych lat siedemdziesiątych. Główną tego przyczyną jest jednak nie tyle pogorszenie jakości, co zaprzestanie produkcji właśnie tych nowocześniejszych i wysokojakościowych wyrobów, a trudniejszych w wytwarzaniu. W porównaniu ze wskaźnikami postępu technicznego dotyczącymi bieżącego gospodarowania, pomyślniejsze są objawy dotyczące przygotowywania przyszłego postępu technicznego. W 1988 r. utrzymywała się nadal tendencja powiększania rozmiarów wynalazczości. Szczególną aktywność wykazują kadry techniczne przedsiębiorstw. W dziedzinie zgłaszania tzw. wzorów użytkowych, tj. nowych rozwiązań konstrukcyjnych, została przekroczona ich liczba z najlepszego roku, jakim był rok 1979.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#JanKaczmarek">Pomyślne jest, że wraz ze zwiększoną aktywnością wynalazczą zaznaczył się także pewien wzrost zastosowań projektów wynalazczych. Z reguły jednak o wąskim zakresie zastosowań. W okresie 3-lecia NPSG wykorzystanie projektów wynalazczych zgłaszanych przez przedsiębiorstwa poprawiło się z 75% do 87%. Niestety, nadal nie osiągnięto poziomu wykorzystania wynalazków, który był rejestrowany w 1979 r. Nadal też ustępujemy w liczbie zgłaszanych innowacji wielu innym krajom porównywalnym z nami.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#JanKaczmarek">Dobrze zapowiada się realizacja ustawy o jednostkach innowacyjno-wdrożeniowych. Zarejestrowano ich już 614. Przystąpienie do opracowania przez nie prawie 1300 nowych lub zmodernizowanych wyrobów będzie stanowić — można sądzić — odczuwalny wkład w poprawę gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#JanKaczmarek">Finansowane z budżetu centralnego programy badawczo-rozwojowe również zaawansowały ponad 850 rozwiązań wdrożeniowych. Daje się jednak zauważyć, że pomiędzy centralnymi programami badawczo-rozwojowymi a faktycznymi potrzebami i możliwościami produkcji krajowych przedsiębiorstw występuje niewystarczająca korelacja.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#JanKaczmarek">Z powyższych ocen i konstatacji, które zostały przedstawione głównie tylko z obszaru gospodarki narodowej wynika, że w ciągu 1988 r. następował, choć nie wolny od zahamowań, ogólny proces dalszego rozwoju. Nie wszystkie ustalenia zostały urzeczywistnione, są np. wspomniane dotkliwe opóźnienia w budownictwie, ale też w szeregu dziedzinach nastąpiło wyprzedzenie wskaźników i zaleceń NPSG.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#JanKaczmarek">Wysoki Sejmie! Powszechnie wygłaszana jest opinia, iż budżet państwa jest obrazem sposobu gospodarowania i stanu gospodarki narodowej. Przykład minionego roku dobitnie wskazuje, że istnieje bardzo silne oddziaływanie również w kierunku odwrotnym, tzn. polityki finansowej państwa na gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#JanKaczmarek">Zwracali na to uwagę posłowie referujący poszczególne obszary polityki finansowej, jak również komisje sejmowe, Najwyższa Izba Kontroli i Zespół Doradców Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#JanKaczmarek">W ogólnej charakterystyce budżetu państwa należy podkreślić przede wszystkim dwa elementy dodatnie. Oto po raz pierwszy od szeregu lat uzyskano niewielką wprawdzie, ale jednak nadwyżkę budżetową w wysokości 0,8% sumy przychodów, tj. ok. 79 mld zł. Poza tym niedobór budżetu centralnego wprawdzie nie został zmniejszony wartościowo, jak postulowała uchwała Sejmu z 12 lipca 1988 r., ale też nie został przekroczony w stosunku do ustawy budżetowej z 1988 r. Natomiast w wyrazie procentowym został on zmniejszony do 2,7% wartości łącznej przychodów, podczas gdy w roku 1987 wynosił on 4,6%.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#JanKaczmarek">Z perspektywy pięciu miesięcy od zakończenia roku budżetowego 1988 można umocnić się w opinii, że polityka finansowa państwa, zwłaszcza polityka podatkowa miała charakter polityki fiskalnej, czyli niedostatecznie uwzględniała racjonalne powiązania obydwu funkcji podatku, tj. motywacji do polepszania gospodarności oraz zapewnienia środków dla budżetu państwa. Sejm zwracał na to uwagę Rządu niejednokrotnie, a pod koniec 1988 r. z inicjatywy Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zorganizowana została specjalna sesja na temat reformy podatkowej i właściwie realizowanych obu funkcji podatku.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#JanKaczmarek">Ustalone w 1988 r. minimum podatku dochodowego na wysokim poziomie 40%, wprowadzenie nowych a nieskutecznych metod hamowania płac pod skrótem PPWW, nie powiązanych ze wzrostem wydajności, a do tego z mocą wsteczną o 4 miesiące, jednorazowy podatek stabilizacyjny, ograniczenie środków zasilających dla budżetów terenowych — to wszystko niewątpliwie zmierzało do zwiększenia przychodów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#JanKaczmarek">Równocześnie jednak rozwinięto do wielkich rozmiarów arbitralność w udzielaniu ulg. Świadczy o tym fakt, że suma tych ulg, o których miał prawo decydować aparat Ministerstwa Finansów, wzrosła 3-krotnie w stosunku do kwot planowanych w budżecie.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#JanKaczmarek">Wszystko to stwarzało czy wspomagało w przedsiębiorstwach atmosferę skupiania się na „grach finansowych” z Ministerstwem Finansów, a odciągało od zadań powiększania produkcji. Dobitnie o tym świadczą fakty z kontroli Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#JanKaczmarek">W przemyśle 95% przyrostu wartości sprzedaży pochodziło według badań NIK ze wzrostu cen, a tylko 5% ze zwiększenia produkcji. W roku minionym, 1987, który był także uważany za zły pod tym względem, odpowiednie proporcje stanowiły jednak 90% i 10%. Jeszcze gorzej było w budownictwie, gdzie aż 97% wartości sprzedaży stanowiło zwiększanie cen. W 1/3 wszystkich badanych przedsiębiorstw, w których produkcja była nie powiększana lub zmniejszana za pomocą wzrostu cen uzyskały one wysoce dodatni wynik finansowy i zwiększenie zysku do podziału.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#JanKaczmarek">Na tle tych danych należy przypomnieć, że ze strony komisji sejmowych Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Prac Ustawodawczych oraz Spraw Samorządowych była przedłożona Rządowi przy okazji opiniowania programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej, sugestia wprowadzenia metody ustalania podatku dochodowego, która by w sposób dotkliwy zniechęcała do bezzasadnego podnoszenia cen, a wysoce zachęcała do zwiększenia objętości produkcji. Sugestia ta nie została jednak wykorzystana. Powszechny pęd do wzrostu cen wykazywał jeszcze większą dynamikę w sektorze nie uspołecznionym, ale co trzeba podkreślić, z reguły towarzyszyło temu jednak równoległe powiększanie produkcji. Wpływ podatków z tego sektora zwiększył się więc na tyle, że jego udział procentowy wobec całości przychodów wyniósł 4,7% wobec 3,5% w roku 1987.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#JanKaczmarek">Wobec tak usilnego i trzeba powiedzieć w dużym stopniu skutecznego drżenia Rządu do zapewnienia środków dla budżetu centralnego, realizacja jego przychodów przebiegała na tyle efektywnie, że były szanse, iż deficyt budżetu zostanie zlikwidowany albo też uda się osiągnąć nawet małą nadwyżkę. Stąd właśnie wynikła wspomniana już przeze mnie lipcowa uchwała Sejmu o zmniejszeniu deficytu.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#JanKaczmarek">Głównym posunięciem, które zaważyło na utrzymaniu niedoboru budżetu centralnego w wysokości ustalonej w ustawie budżetowej była decyzja o wysokiej dotacji spowodowanej zwiększeniem cen skupu z mocą wsteczną od lipca 1988 r. Pokrycie deficytu budżetu centralnego roku 1988 zostało dokonane przez zaciągnięcie, jak i w latach poprzednich, kredytu w Narodowym Banku Polskim, co wraz z kredytami antycypacyjnymi na rok 1989 spowodowało zwiększenie dotychczasowego zadłużenia do kwoty 1,3 biliona złotych. Dług ten jest duży i nie można pomniejszać jego negatywnego znaczenia. Trzeba jednak równocześnie zauważyć, że łączne środki zgromadzone na kontach pozabudżetowych funduszów celowych i jednostek budżetowych, finansowanych przez państwo, wyniosły na koniec roku 1,8 biliona złotych. Poza tym przyrost tych środków w roku 1988 był również większy, niż przyrost długu. Z punktu widzenia równowagi finansowej państwa jest to okoliczność łagodząca. Niemniej jednak dalsze zadłużenie państwa w NBP nie może już dalej wzrastać i niezbędne jest znalezienie innych sposobów pokrywania ewentualnego niedoboru budżetu centralnego.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#JanKaczmarek">W dyskusji nad budżetem państwa dużo uwagi zajęła sprawa pokaźnej nadwyżki w budżetach terenowych. Bliższa analiza tej sprawy wykazała, iż zarysowało się niedostosowanie systemu powiązań budżetu centralnego z budżetami terenowymi w warunkach dużej inflacji. Cecha charakterystyczną tego systemu było to, iż większość wpływów z powodu inflacji w postaci ponadplanowych dochodów zatrzymują budżety terenowe, a większość wydatków inflacyjnych pokrywa dotacjami budżet centralny, w szczególności płace i wydatki rzeczowe.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#JanKaczmarek">Były także wskazywane w toku dyskusji nad budżetem centralnym inne braki i błędy metodyczne przy sporządzaniu i realizacji budżetu. W ocenie jednak całościowej polityki budżetowej państwa najwięcej waży to, że nie odniosła ona dobrych wyników w równoważeniu gospodarki, sprzyjała dalszemu wzrostowi inflacji przez wzrost cen, bardzo znacznie wyprzedzający dynamikę wzrostu produkcji, a przez to podsycanie roszczeń płacowych. Znacznemu też powiększeniu uległa luka inflacyjna i nawis inflacyjny, nastąpił dalszy spadek wartości złotówki, pogłębiła się spekulacja towarami produkowanymi w sektorze uspołecznionym, pogorszyła się też struktura cen.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#JanKaczmarek">Upoważniona komisja sejmowa ustaliła, jak wspomniałem, założenie, że nie ma uzasadnienia dyskutowanie nad absolutorium dla zdymisjonowanego Rządu. Gdyby jednak ten Rząd nadal funkcjonował, to — nie przesądzając oceny Rządu w całości — można sądzić, że polityka finansowa wzbudziłaby duże zastrzeżenia, nie wykluczające odmówienia absolutorium członkom Rządu za to odpowiedzialnym.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#JanKaczmarek">Wysoka Izbo! Działania Rządu w kierunku tworzenia i umocnienia równowagi gospodarczej, stabilizacji i zwiększenia roli pieniądza, wzrostu gospodarności i efektywności powinny być wspomagane przez politykę pieniężno-kredytową. W roku 1988 faktyczny zakres oddziaływania banków był jednak pomniejszony do około 2/3 liczby jednostek gospodarczych. Około 30% tych jednostek dysponowało na tyle znacznymi środkami własnymi, przeważnie uzyskanymi dzięki podwyższaniu cen, o czym już była mowa, iż nie korzystały one z kredytów bankowych.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#JanKaczmarek">Całokształt polityki pieniężno-kredytowej sterowanej przez Narodowy Bank Polski oceniono w sumie jako właściwy. Niemniej wysunięto także uwagi i zastrzeżenia, spośród których część warto przytoczyć Wysokiej Izbie, ze względu na potrzebę dalszego doskonalenia polityki kredytowej.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#JanKaczmarek">Jako zarzut wobec banków, a zwłaszcza Narodowego Banku Polskiego wysunięto, iż zatory płatnicze między przedsiębiorstwami, które nasiliły się, zwłaszcza w pierwszej połowie 1988 r., zostały spowodowane zbyt mechanicznym stosowaniem restrykcyjnej polityki kredytowej, co skłaniało do rozwinięcia pomocy kredytowej między przedsiębiorstwami. Wobec opóźnienia regulacji spłaty takich zobowiązań w warunkach wysokiej inflacji, spowodowało to liczne zaburzenia w działalności finansowej przedsiębiorstw. Na ogół jednak ograniczenia przez banki pieniądza kredytowego były dokonywane trafnie, ale skuteczność ich była pomniejszana przez hojnie udzielane ulgi podatkowe przez Ministerstwo Finansów, o czym już wspomniałem. Na skutek tego z 632 przedsiębiorstw bez zdolności kredytowej na początku roku, pozostało na koniec roku 386, choć w większości nie wykazały się one istotną poprawą gospodarności. Wysuwano z tego postulat, iż polityka ulg, podatków i dotacji powinna być korelowana z polityką kredytowania.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#JanKaczmarek">Najwięcej jednak zastrzeżeń skierowanych zostało pod adresem kreowania stóp procentowych kredytów i wkładów oszczędnościowych. Ustalenie przez NBP nieopłacalnej stopy oprocentowania oszczędności — 18% — znacznie poniżej stopy inflacji, a także jeszcze niższej stopy oprocentowania kredytów — 10,5%, było przyczyną nacisku na kredyty i małego zainteresowania lokowaniem nadwyżek pieniężnych na kontach oszczędnościowych. Sprawy te zostały uregulowane znacznie właściwiej z dużym jednak opóźnieniem już przez nowy Rząd.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#JanKaczmarek">Bilans pieniężnych przychodów i wydatków ludności, kolejny dział polityki finansowej, wskazuje na drastyczne pogorszenie się w roku 1988 równowagi rynkowej. Próba przeciwdziałania temu za pomocą nadzwyczajnych uprawnień i upoważnień dla Rządu — ustawą 11 maja 1988 r. — nie dała dobrych wyników. W rezultacie przychody ludności powiększyły się o ponad 84%, przy wzroście cen o 60%. Spowodowało to nieuchronnie znaczne zwiększenie zasobów pieniężnych ludności, w których nie mniej niż jeden bilion stanowiły oszczędności przymusowe, tworzące nawis inflacyjny.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#JanKaczmarek">Sytuację tę pogorszyło to, że produkcja szeregu towarów bardzo poszukiwanych przez ludność, jak pralki, lodówki, radia i obuwie skórzane ukształtowała się w rozmiarach mniejszych niż w roku 1987.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#JanKaczmarek">Na kanwie analizy bilansu przychodów i wydatków ludności rodzi się refleksja, iż kolejne akcje równoważenia rynku w postaci, podobnej, jak operacja cenowo-dochodowa, sterowanie płacami specjalnymi podatkami, jak ppww, a cen — zakazami administracyjnymi i naciskami quasi-moralnymi — tutaj posądza się o to instytucje inspekcji robotniczo-chłopskiej — nie okazały się na tyle skuteczne, iżby przyniosły zasadnicze postępy w równoważeniu gospodarki, i zakończyły się niepowodzeniem. Występuje więc pilna potrzeba niekonwencjonalnego, ale też niedogmatycznego działania.</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#JanKaczmarek">Szczególnie ważną rolę odgrywa w procesie uzdrowienia naszej gospodarki bilans płatniczy wobec innych krajów. Dobrze ukształtowała się sytuacja bilansu płatniczego w rublach transferowych. Po wielu latach deficytu po raz pierwszy w 1988 r. osiągnięto nadwyżkę wpływów w kwocie 560 mln rubli transferowych. Stało się to możliwe dzięki powiększeniu eksportu o 908 mln rubli transferowych i spadku importu o 142 mln rubli transferowych. Nastąpiła także poprawa — co z naciskiem podkreślam — w rublowym zadłużeniu Polski. W roku 1988 obniżyło się ono o 413 mln rubli transferowych, czyli spadło do poziomu 6,5 mld rubli transferowych.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#JanKaczmarek">Najważniejszy, ze względu na rozmiary, bilans w walutach wymienialnych uległ, niestety, niekorzystnym dla nas zmianom. W obrotach wystąpił deficyt na sumę 580 mln dolarów amerykańskich, co stanowi sumę większą o 163 mln niż deficyt w roku 1987. Zagraża to bardzo poważnie osiągnięciu zamierzonemu w 1991 r. pełnemu zrównoważeniu eksportu i importu. Główną przyczyną tego stanu jest bardzo duże powiększenie importu w roku 1988.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#JanKaczmarek">Skurczyły się także rezerwy wolnodewizowe w bańkach polskich o 236 mln dolarów amerykańskich w stosunku do 1987 r. Ale najważniejsze jest jednak to, że ogólne zadłużenie Polski obliczone w dolarach amerykańskich nie powiększyło się i wynosi okrągło, tzn. wynosiło na koniec 1988 r. 39,2 mld dolarów amerykańskich. Stało się tak dlatego, że z jednej strony zadłużenie wprawdzie wzrosło o ponad 2 mld dolarów niespłaconych odsetek, ale równocześnie zmniejszyło się o sumę spłat netto kapitału o pół miliarda dolarów, a także o sumę wynikającą ze wzrostu kursu dolara. Dzięki temu zadłużenie Polski w walutach wymienialnych mieściło się w granicach ustalonych przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#JanKaczmarek">Trudności natomiast wystąpiły w złotówkowej obsłudze długów. W 1988 r. wydano na ten cel 436 mld zł, podczas gdy planowano aż 675 mld zł. Chcę zaznaczyć, że trudności te narastają systematycznie wraz z ciągłym dewaluowaniem złotówki.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#JanKaczmarek">Do sprawozdania Rządu z działania Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej została zgłoszona uwaga generalna o znaczeniu metodologicznym. Wykonywanie PFAZ z roku na rok z bardzo różnym stopniem wykonania w poszczególnych jego działach i pozycjach świadczy o tym, że ma on charakter przede wszystkim interwencyjny i dostosowawczy. Dlatego też wydaje się, iż tworzenie nadal bardzo szczegółowych planów, z reguły niewykonywanych tak jak zaplanowano, jest chyba działaniem zbędnym.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#JanKaczmarek">Sprawozdanie z działania Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki, jakie zostało przedłożone, miało charakter jedynie statystyczno-finansowy. Pokazywało ono jedynie źródła przychodów oraz podział wydatków na działy. Do tego sprawozdania statystyczno-finansowego nie zgłoszono zastrzeżeń, natomiast zwracano uwagę na potrzebę dalszego powiększania środków, zwłaszcza na wdrożenia. Natomiast streszczenie analizy efektów wydatkowania środków przedstawiłem, omawiając zaawansowanie Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#JanKaczmarek">W odniesieniu do Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury zwrócono uwagę przede wszystkim na to, iż w roku sprawozdawczym zwiększył się on powyżej kwoty 74%, czyli więcej niż wynosiła stopa inflacji. To zostało odnotowane z zadowoleniem.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#JanKaczmarek">Aprobatę uzyskała również zasada wyraźnej dominacji budżetów terenowych, jaka była przestrzegana w podziałach tego funduszu na województwa. Za istotny brak natomiast poczytano niewystarczające informacje o stanie wydawania książek i czasopism oraz o działalności bibliotek. Uznano też za celowe podjąć w ramach Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury działania mające na celu rozwój czytelnictwa, gdyż obecny jego stan staje się już żenująco mały.</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#JanKaczmarek">Obywatele Posłowie! We wnioskach komisji sejmowych oraz w referatach posłów sprawozdawców, dotyczących poszczególnych części sprawozdań z działalności gospodarczej, budżetowej i finansowej, obok szeregu zastrzeżeń i uwag krytycznych, akcentowane były fakty i objawy wyraźnego postępu w rozwoju gospodarczym. Podkreślano również wysiłki członków Rządu oraz urzędów państwowych i władz gospodarczych, wskazujące na ich zaangażowanie. W rezultacie wszystkie komisje sejmowe udzieliły absolutorium odpowiadającym im ministerstwom i urzędom państwowym, a także Narodowemu Bankowi Polskiemu. Stanowiło to główną podstawę do sformułowania wniosków syntetycznych w przedmiocie absolutorium dla obecnie działającego Rządu.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#JanKaczmarek">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznała, iż:</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#JanKaczmarek">— w wynikach roku 1988 widoczne było dążenie Rządu do postępowania zgodnie z ustawą budżetową, uchwałą o NPSG oraz z innymi aktami prawnymi uchwalonymi przez Sejm;</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#JanKaczmarek">— wiele rezultatów działalności gospodarczej znamionuje dalszy rozwój, pomimo bardzo trudnych warunków działania;</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#JanKaczmarek">— nowy Rząd Premiera Rakowskiego podjął energiczne i konsekwentne działania prawne, finansowe i gospodarcze w tych obszarach i sprawach, które budziły największe zastrzeżenia. Wyrazem tego jest Plan Konsolidacji Gospodarki Narodowej, zaopiniowany przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#JanKaczmarek">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów uznaje za słuszne zwrócić się do Sejmu z wnioskiem o udzielenie absolutorium dla Rządu.</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#JanKaczmarek">Jednocześnie jednak Komisja uczyniła zastrzeżenie i wyraziła opinię, iż szereg krytykowanych objawów w roku 1988 w gospodarce i polityce finansowej jest widocznych jeszcze na początku roku 1989. Należą do nich pogłębianie się nierównowagi i inflacji, przekraczanie proklamowanej granicy wzrostu cen, wzrastanie deficytu budżetowego i rozwierania między dochodami pieniężnymi ludności a wzrostem cen detalicznych.</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#JanKaczmarek">Komisja dostrzega jednak także wiele korzystnych objawów w nowej polityce gospodarczej. Utwierdza więc to zaufanie do Rządu, że zwiększy on swoje wysiłki i zastosuje przedsięwzięcia, które umocnią kierunki pozytywnych zmian w gospodarce, a skutecznie będą zapobiegać dalszemu narastaniu objawów negatywnych.</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#JanKaczmarek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, w zgodności z opiniami 15 komisji sejmowych, przedkładam Wysokiej Izbie wniosek o zatwierdzenie projektów doręczonych uchwał według druku sejmowego nr 555.</u>
<u xml:id="u-3.76" who="#JanKaczmarek">Proszę o zwolnienie mnie z czytania pełnego tekstu tego druku, ponieważ każdy z obywateli posłów otrzymał go jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszego posiedzenia Sejmu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-3.77" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Przedstawiony przez Komisję Nadzwyczajną do Kontroli Wdrażania Reformy Gospodarczej projekt uchwały w sprawie racjonalizacji użytkowania energii i paliw w gospodarce narodowej (druk nr 554).</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca poseł Tadeusz Biliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszBiliński">Obywatelu Marszałku! Obywatelki Posłanki! Obywatele Posłowie! Z upoważnienia Komisji Nadzwyczajnej do Kontroli Wdrażania Reformy Gospodarczej mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi stanowisko Komisji w sprawie racjonalizacji użytkowania energii i paliw w gospodarce narodowej oraz sprawozdanie z prac Komisji nad informacją Ministerstwa Przemysłu pt. „Racjonalizacja użytkowania paliw i energii w gospodarce narodowej — stan obecny, najbliższa perspektywa oraz docelowo” oraz nad raportem poselskim na temat: „Racjonalizacja użytkowania energii i paliw”.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszBiliński">Wysoki Sejmie! Jednym z najistotniejszych problemów wymagających zdecydowanego i szybkiego rozwiązania jest problem odpowiedniego zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię. Niedostateczne zaopatrzenie stanowi najpoważniejszy hamulec społeczno-gospodarczego rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#TadeuszBiliński">Aktualnie możliwości zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię są nie tylko niewystarczające dla dalszego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju, ale także nie są wystarczające dla bieżącego funkcjonowania gospodarki przy pełnym wykorzystaniu jej potencjału. Aktualnie zużycie energii i paliw na 1 mieszkańca jest bardzo niskie; jest ono na poziomie 50%–70% zużycia w wysoko uprzemysłowionych krajach o podobnym klimacie. W tej sytuacji paradoksem jest ciągle niezwykle wysoka energochłonność naszej gospodarki. Energochłonność dochodu narodowego jest w Polsce 2–3-krotnie wyższa niż w krajach wysoko uprzemysłowionych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#TadeuszBiliński">Potrzeby energetyczne gospodarki narodowej i społeczeństwa, dziś i jutro, powinny być zaspokajane nie tylko przez zwiększenie dostaw energii i paliw oraz właściwy rozwój gospodarki energetycznej, ale przede wszystkim i w pierwszej kolejności przez zracjonalizowanie użytkowania energii i paliw w całej gospodarce narodowej, we wszystkich działach produkcji i usług oraz w zaspokajaniu potrzeb bytowo-komunalnych społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#TadeuszBiliński">Należy podkreślić, iż najekonomiczniejszym sposobem pozyskiwania paliw i energii, szczególnie w naszych aktualnych warunkach, jest ich odpowiednie, racjonalne stosowanie. Dalsze bowiem, nawet tylko utrzymywanie poziomu wydobycia węgla nie powinno już być brane pod uwagę ze względu na rosnące koszty wydobycia, często do poziomu irracjonalnego, na konieczność ograniczenia czasu pracy górników, a także ze względu na ochronę środowiska naturalnego.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#TadeuszBiliński">Ogólnoświatowy kryzys energetyczny w 1974 r. był dla wielu wysoko uprzemysłowionych krajów mocnym i twórczym bodźcem do wymuszenia mechanizmami ekonomicznymi oszczędnego gospodarowania energią i paliwami przez całe społeczeństwa i w całej gospodarce. W krajach tych przystąpiono niezwłocznie do konkretnych działań i w stosunkowo krótkim czasie zmniejszono globalne zużycie energii i paliw. Przykładowo, tylko na cele grzewcze zużycie to zmniejszono w wielu krajach, na przykład we Francji, w Republice Federalnej Niemiec, w Szwecji o ponad 25%, a w Danii aż 39%. Znaczne oszczędności osiągnięto również w innych dziedzinach życia i gospodarki tych krajów. W wyniku kompleksowych i radykalnych działań kraje EWG w latach 1973–1987 zmniejszyły o około 20% energochłonność dochodu narodowego i przewidują aktualnie dalsze postępy w zwiększaniu efektywności wykorzystywania energii.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#TadeuszBiliński">W naszym kraju tymczasem okres ten nie został właściwie wykorzystany. Szeroki dostęp do złóż węgla kamiennego i brunatnego oraz stosunkowo łatwy dostęp do ropy naftowej importowanej ze Związku Radzieckiego nie skłaniały do zracjonalizowania gospodarki narodowej z punktu widzenia użytkowania energii i paliw. Problem ten nie został właściwie doceniony, nie odnotowano właściwie żadnego postępu. Przeciwnie, od 1977 r. następował wyraźny wzrost zużycia energii i to mimo obniżenia poziomu produkcji. Wskutek zakłóceń gospodarczych i społecznych energochłonność gospodarki narodowej w Polsce w 1987 r. była wyższa niż w 1977 r. o 17,9%, uwzględniając dodatkowa stratę 10 lat, w czasie których powinien przecież następować ciągły proces racjonalizacji użytkowania energii i paliw — trzeba stwierdzić, że nastąpił poważny regres podwyższania efektywności gospodarki energetycznej, a tym samym całej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#TadeuszBiliński">W ostatnich latach podejmowano różne działania, które niestety najczęściej kończyły się na etapie programowania. Wobec braku zabezpieczenia odpowiednich środków na jakościowe przeobrażenia gospodarki narodowej i braku konsekwentnych działań, efekty tych starań są bardzo znikome. Dlatego dzisiaj trzeba wyraźnie oświadczyć, że dalsze lekceważenie tego problemu prowadzi nieuchronnie do katastrofy gospodarczej. Nie ma bowiem materialnych możliwości takiego rozwoju kompleksu paliwowo-energetycznego, który mógłby zaspokoić potrzeby ekstensywnego rozwoju gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#TadeuszBiliński">Nieodzowna jest pilna i pełna przebudowa całej gospodarki narodowej w kierunku radykalnego zmniejszenia jej energochłonności. Struktura naszej gospodarki jest bardzo energochłonna. Wiele stosowanych technologii przemysłowych jest przestarzałych, wymaga nadmiernej ilości energii. Nasze wyroby przemysłowe, jak np. lodówki, pralki, telewizory są nazbyt energochłonne zarówno w produkcji, jak i w eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#TadeuszBiliński">Podobnie nadmierne zużycie energii występuje w gospodarce komunalnej i w budownictwie. Niedostateczna jest izolacja termiczna obiektów budowlanych, niska jest sprawność systemów grzewczych. Z tych względów we wznoszonych budynkach zużywa się ponad dwukrotnie więcej energii na ogrzewanie jednostki powierzchni użytkowej niż np. w Szwecji.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#TadeuszBiliński">Także w rolnictwie, choć z założenia mało energochłonnym, zużycie energii i paliw na jednostkę produkcji rolniczej jest zbyt duże. Jest to szczególnie ważne w świetle wzrastających potrzeb energetycznych wsi. Nieodzowne jest więc w tym dziale gospodarki wyeliminowanie przyczyn nadmiernego zużycia różnych nośników energii i określenie sposobów ich racjonalnego wykorzystania. Należy m.in. dążyć do scalania zbyt rozdrobnionych gruntów, wprowadzać do pracy w rolnictwie lepszy i asortymentowo odpowiedniejszy sprzęt, zwiększać wydajność z hektara i produktywność zwierząt, a także rozszerzać pozyskiwanie i wykorzystywanie w gospodarstwach rolnych energii niekonwencjonalnej. Dróg więc do zwiększenia efektywności wykorzystania energii i paliw w rolnictwie jest wiele.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#TadeuszBiliński">Udział transportu w zużyciu energii elektrycznej nie jest jeszcze u nas znaczący mimo postępującej elektryfikacji kolei. Transport jest głównym konsumentem paliw ciekłych. Jednak zarówno w jednym, jak i w drugim zakresie brak jest wyraźnego postępu w racjonalizacji użytkowania energii i paliw. Zbyt duża transportochłonność naszej gospodarki, niski stopień wykorzystania energii w paliwach, postępująca dekapitalizacja taboru — to tylko niektóre przyczyny wysokiej energochłonności transportu. Zakres możliwości zracjonalizowania użytkowania energii i paliw w transporcie jest także bardzo szeroki.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#TadeuszBiliński">Ogólnie stwierdzić trzeba, że muszą nastąpić długofalowe zmiany strukturalne gospodarki narodowej polegające na odejściu od energochłonnych dziedzin surowcowo-energetycznych. Musi nastąpić szybkie odejście od energochłonnych i materiałochłonnych technologii i przejście na technologie nowoczesne, oparte na myśli nowatorskiej i osiągnięciach współczesnej techniki.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#TadeuszBiliński">Nieodzowne jest więc komplementarne i spójne przeobrażenie gospodarki, przy czym proces tych przeobrażeń musi następować w całym otoczeniu społeczno-gospodarczym, a więc nie tylko w sferze technicznej, na którą najczęściej zwracamy uwagę, ale także w sferze funkcjonalno-ekonomicznej i społecznej.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#TadeuszBiliński">Obniżenie energochłonności gospodarki nie jest celem samym w sobie, stanowi jedynie istotne kryterium oceny stanu gospodarki narodowej oraz aktualnych i planowanych działań gospodarczych. Stąd też zakres działań prowadzących do zmniejszenia energochłonności procesów gospodarczych powinien wynikać wyłącznie z rachunku ekonomicznego całego procesu społeczno-gospodarczego kraju. Kryterium efektywności ekonomicznej musi być podstawowym założeniem polityki energetycznej, musi być podstawowym kryterium wyboru dróg rozwoju gospodarki energetycznej, a także podstawowym kryterium oceny działań racjonalizujących użytkowanie energii i to w stosunku do innych działań racjonalizujących osiąganie założonych celów społeczno-gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#TadeuszBiliński">Podejście takie nie jest jeszcze niestety powszechnie akceptowane. Konieczna jest przebudowa świadomości zarówno społeczeństwa, jak i ośrodków planistycznych i decyzyjnych. Wynikać to powinno z przekonania, że tylko efektywny, ekonomiczny rozwój gospodarki energetycznej może zapobiec kryzysowi energetycznemu, ale i także — co jest szczególnie ważne, zapewnić właściwe kształtowanie warunków życia ludności i ochronę środowiska naturalnego człowieka.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#TadeuszBiliński">Obywatele Posłowie! Dotychczasowe działania. zmierzające do przeobrażeń jakościowych gospodarki, do odwrócenia niekorzystnych tendencji nadmiernego wykorzystywania energii i paliw, do wyeliminowania ich marnotrawstwa — nie odniosły pozytywnego skutku.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#TadeuszBiliński">Ustawę o gospodarce paliwowo-energetycznej z 1962 r. nowelizowano ośmiokrotnie, nie osiągając zadowalającej poprawy w sferze działań technicznych i ekonomicznych. Ustawa sejmowa o gospodarce energetycznej z dnia 6 kwietnia 1984 r. również nie doprowadziła do zadowalających efektów. W uchwale Sejmu z dnia 21 marca 1985 r. w sprawie kierunków działań zmierzających do zapewnienia gospodarce narodowej dostaw paliw i energii do roku 2000 podkreślono, że „zaopatrzenie gospodarki narodowej w paliwa, i energię wymaga racjonalizacji ich zużycia”. I dalej — że „powinno to nastąpić przez zdecydowane obniżenie energochłonności, procesów technologicznych we wszystkich działach gospodarki narodowej”. W tej uchwale Sejm podkreślił potrzebę wszechstronnych działań dla uzyskania oszczędności paliw, i energii w gospodarce narodowej oraz zwrócił się do całego społeczeństwa o ich racjonalne i oszczędne użytkowanie.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#TadeuszBiliński">W uchwale Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, z dnia 18 grudnia 1986 r. o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 założono zmniejszenie energochłonności dochodu narodowego o 9%–11% to jest średniorocznie 1,9%–2,3%. Zadania zmierzające do realizacji takiego celu zostały ujęte w „Programie działań na rzecz podniesienia efektywności wykorzystania zasobów materiałowych i paliwowo-energetycznych na lata 1986–1990”. Program ten miał być załącznikiem do Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego. Ostatecznie Narodowy Plan Społeczno-Gospodarczy został przez Sejm zatwierdzony bez tego załącznika, a program stał się dokumentem towarzyszącym bez zapewnienia środków finansowych i technicznych niezbędnych do realizacji przedsięwzięć w nim zawartych. W programie przewidziano relatywne zmniejszenie zużycia paliw pierwotnych o 22 mln ton paliwa umownego w stosunku do 1985 r. Przewidywano uzyskać to w wyniku racjonalizacji techniczno-organizacyjnej oraz racjonalizacji strukturalnej, a także przez oddziaływanie instrumentów ekonomicznych. Założono, że racjonalizacja techniczno-organizacyjna przyniesie oszczędności 12 mln ton, a racjonalizacja strukturalna 10 mln ton paliwa umownego.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#TadeuszBiliński">Znikoma była jednak skuteczność dotychczasowej polityki racjonalizacji użytkowania paliw i energii. Z danych statystycznych wynika, że zakładane obniżenie energochłonności dochodu narodowego nie zostało osiągnięte. W 1986 r. obniżenie energochłonności dochodu narodowego nie osiągnęło planowanego poziomu, a w 1987 r. nastąpił nawet wzrost energochłonności dochodu narodowego o 2%. W efekcie energochłonność gospodarki narodowej w pierwszych dwóch latach 5-latki nie uległa istotnemu zmniejszeniu, natomiast znacznie wzrosło zużycie energii pierwotnej w gospodarce narodowej z 176 mln ton w 1985 r. do 187 mln ton w 1987 r., przekraczając tym samym poziom zużycia zakładany w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na 1990 r.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#TadeuszBiliński">Zaspokojenie potrzeb energetycznych w najbliższych latach będzie natrafiało na coraz większe trudności. Badania i kontrole Najwyższej Izby Kontroli stwierdzają, że wynika to z opóźnień i małej efektywności realizacji zamierzeń oszczędnościowych ujętych w programach zakładowych, jak i nikłej realizacji tzw. przedsięwzięć strategicznych ujętych w programie działań na rzecz podniesienia efektywności wykorzystania zasobów materialnych i paliwowo-energetycznych. Kontrole wykazały także małą skuteczność instrumentów ekonomiczno-finansowych oraz systemu administracyjnego oddziaływania na użytkowników paliw i energii. W tej sytuacji ocenia się, że oszczędność paliw i energii wyniesie tylko około 5 mln ton paliwa umownego zamiast planowanych 22 mln ton.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#TadeuszBiliński">Mimo podejmowania wielu różnych działań także w ostatnich latach, znaczących efektów zmniejszenia energochłonności naszej gospodarki narodowej brak. Jest to konsekwencją niedoceniania problemu oraz braku zdecydowanego zaangażowania się w rozwiązanie tego problemu — a może nawet wynikiem niezrozumienia i niedoceniania jakościowych przeobrażeń. W efekcie rzeczywistość jest stale daleka od zamierzeń. Wprawdzie według wstępnych danych GUS w 1988 r. nastąpiła zdecydowana poprawa, ponieważ w stosunku do roku poprzedniego energochłonność dochodu narodowego obniżyła się o 6%, a w stosunku do 1985 r. o 6,3%. Trzeba jednak być dalekim od optymistycznej oceny. Uzyskane wyniki zawdzięczamy przede wszystkim bardzo łagodnym okresom zimowym, a nie jakościowym i strukturalnym przeobrażeniom.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#TadeuszBiliński">Wysoki Sejmie! Dzisiejszy obraz gospodarki energetycznej kraju nie jest optymistyczny. Należy się spodziewać już w najbliższych latach coraz większych trudności w zaspokajaniu potrzeb energetycznych przemysłu, rolnictwa, transportu, gospodarki komunalnej.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#TadeuszBiliński">Nieodzowne jest więc:</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#TadeuszBiliński">Po pierwsze — zmniejszenie tempa globalnego wzrostu zapotrzebowania energii i surowców energetycznych i to w ciągu najbliższych 3–4 lat.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#TadeuszBiliński">Po drugie — zmniejszenie jednostkowego zużycia energii i paliw zarówno w przemyśle, jak i u odbiorców bytowo-komunalnych i to zarówno przez zmianę struktury paliw, jak i przez rezygnację z energochłonnych działów przemysłu, a także radykalne ograniczenie stosowania energochłonnych technologii produkcji.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#TadeuszBiliński">Racjonalizacja użytkowania energii i paliw powinna opierać się głównie na instrumentach ekonomicznych, bodźcach motywacyjnych w postaci zysków, a ponadto powinna być stymulowana odpowiednią polityką finansowo-podatkową i kredytową. Nieodzowne są też odpowiednie środki na realizację niezbędnych inwestycji, a kształtowanie polityki i koordynacja działań muszą być prowadzone, przez specjalną jednostkę organizacyjną szczebla centralnego o charakterze sztabowym i kontrolnym.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#TadeuszBiliński">Racjonalizacja gospodarki energią i paliwami musi być uznana za strategiczny kierunek rozwoju gospodarki narodowej i społeczno-gospodarczych przeobrażeń kraju. Musi nastąpić znaczne zmniejszenie energochłonności dochodu narodowego wytworzonego oraz znaczne zmniejszenie zużycia energii w gospodarce komunalnej. Teoretycznie do pozyskania mamy 80 mln ton paliwa umownego. Realna jednak wielkość efektów racjonalizacji użytkowania energii do 2000 roku oceniana jest na co najmniej 30 mln ton paliwa umownego. Tę wielkość musimy absolutnie osiągnąć przez zmiany strukturalne przemysłu oraz przez powszechną i konsekwentną racjonalizację na każdym stanowisku pracy w realizacji każdej usługi.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#TadeuszBiliński">Obywatele Posłowie! Przedstawiony obywatelom posłom raport sejmowy o racjonalizacji użytkowania paliw i energii w gospodarce narodowej ma charakter dokumentu gospodarczego. Przedstawia aktualny stan gospodarki energetycznej, scenariusze jej rozwoju, podstawowe kierunki racjonalizacji użytkowania oraz możliwości i uwarunkowania użytkowania paliw i energii.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#TadeuszBiliński">W raporcie skoncentrowano się na czterech zasadniczych dziedzinach gospodarki narodowej: przemyśle, budownictwie, transporcie i rolnictwie. Starano się wyeksponować znaczenie racjonalizacji użytkowania paliw energii dla społeczno-gospodarczego rozwoju kraju. Przedstawiono aktualne możliwości racjonalizacji oraz zaakcentowano znaczenie uwarunkowań procesów racjonalizujących użytkowanie energii i paliw. Raport zakończono wnioskami, które, zdaniem autorów mogą być wytycznymi do programowania jakościowych przeobrażeń gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#TadeuszBiliński">Przedłożone obywatelom posłom stanowisko Komisji Nadzwyczajnej do Kontroli Wdrażania Reformy Gospodarczej w sprawie racjonalizacji użytkowania energii i paliw w gospodarce narodowej jest wynikiem pracy podkomisji do spraw racjonalizacji użytkowania energii i paliw w gospodarce narodowej. W pracach podkomisji udział brali posłowie Komisji: Górnictwa i Energetyki; Przemysłu: Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej; Transportu, Żeglugi i Łączności; Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej; Nauki i Postępu Technicznego; Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#TadeuszBiliński">Przy opracowywaniu przedłożonego obywatelom posłom projektu uchwały w sprawie racjonalizacji użytkowania energii i paliw w gospodarce narodowej wykorzystany został raport poselski, informacja Rządu oraz wyniki konsultacji społecznych obu dokumentów. Podstawą do sformułowania zasadniczych ocen ujętych w projekcie uchwały były także opinie i dezyderaty komisji sejmowych, a w szczególności Komisji Górnictwa i Energetyki, Komisji Przemysłu oraz Komisji Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#TadeuszBiliński">Wysoki Sejmie! Komisja Nadzwyczajna do Kontroli Wdrażania Reformy Gospodarczej, w imieniu której mam zaszczyt występować, zwraca się do Wysokiego Sejmu, aby zechciał podjąć uchwałę w sprawie racjonalizacji użytkowania energii i paliw w gospodarce narodowej. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#RomanMalinowski">Proszę o zabranie głosu Prezesa Najwyższej Izby Kontroli Tadeusza Hupałowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszHupałowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Od jesieni ubiegłego roku tętno życia politycznego uległo wydatnemu przyspieszeniu. Obrady okrągłego stołu stworzyły warunki do porozumienia narodowego, do zróżnicowania i wzbogacenia treści i form życia społeczno-politycznego, do żywego pulsowania myśli i koncepcji, ścierania się poglądów, ale i przyjmowania odpowiedzialności za losy kraju przez coraz szersze kręgi społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszHupałowski">Jako obywatel Rzeczypospolitej — jak znakomita większość Polaków — przyjmuję zachodzące zmiany z zaufaniem i uczuciem nadziei.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#TadeuszHupałowski">Jako Prezes Najwyższej Izby Kontroli nie mogę uwolnić się od określonych obaw, zapomnieć o trudnościach i zagrożeniach, które sygnalizują ustalenia kontroli. Takie spojrzenie na sprawę wytycza treść mojego wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#TadeuszHupałowski">Dokonujące się reformy społeczno-polityczne wtedy tylko będą miały trwały, konstruktywny charakter, gdy znajdą solidny fundament w ekonomice kraju. Sam pluralizm polityczny i związkowy, automatycznie nie podniesie efektywności gospodarowania, jeśli prymat pracy nie stanie się jego spoiwem.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#TadeuszHupałowski">Społeczeństwo ma prawo oczekiwać od Rządu, że ustanawiane mechanizmy i instrumenty ekonomiczne będą nie tylko teoretycznie słuszne, ale sprawdzą się w codziennej praktyce, przyniosą pożądane realne skutki w postaci poprawy zaopatrzenia, wyhamowania i obniżania tempa inflacji.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#TadeuszHupałowski">Rząd natomiast ma prawo oczekiwać od społeczeństwa jednoznacznego zrozumienia, iż droga wyjścia z kryzysu, droga do poprawy warunków życia wiedzie przez wzmożoną, świadomą dyscyplinę społeczną, zwłaszcza produkcyjną, przez solidną pracę, lepszą jej organizację, a nawet przez niezbędne wyrzeczenia.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#TadeuszHupałowski">Obywatele Posłowie! Najwyższa Izba Kontroli, wykonując konstytucyjny obowiązek, przedłożyła Sejmowi dwa syntetyczne opracowania, a mianowicie: uwagi do sprawozdania Rady Ministrów z wykonania Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego w latach 1986–1988 oraz analizę wykonania budżetu państwa w 1988 roku. W dokumentach tych na podstawie wyników kontroli próbujemy zbilansować występujące w ubiegłym roku korzystne zmiany, efekty, oznaki poprawy — z jednej strony, oraz błędy, zaniedbania, niezrealizowane możliwości — z drugiej. Były i niekwestionowane osiągnięcia, tym cenniejsze, że wygospodarowane z przytłaczającym ciężarem długów na barkach. Trzeba jednak przyznać, że nawet pozytywnie oceniane wyniki w niektórych dziedzinach gospodarki narodowej schodzą w cień wobec nieosiągania podstawowych celów społeczno-ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#TadeuszHupałowski">Tak więc uzyskane w 1988 roku stosunkowo znaczne przyrosty dochodu narodowego, produkcji przemysłowej, wydajności pracy, nie zdołały zahamować pogarszającej się równowagi gospodarczej, a gwałtowne nasilenie procesów inflacyjnych podważa efekty wzrostu gospodarczego, chociaż wzrost ten jest faktem.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#TadeuszHupałowski">Niekorzystne objawy narastające już od kilku lat, wystąpiły w ubiegłym roku ze szczególnym natężeniem, doprowadzając napięcia gospodarcze i niezadowolenie społeczne do niebezpiecznych granic. Wczesną jesienią Wysoki Sejm przyjął dymisję Rządu.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#TadeuszHupałowski">Nowy ład ekonomiczny, wyłaniający się z założeń polityki Rządu Mieczysława Rakowskiego, częściowo już realizowany w pakiecie ustaw uchwalonych przez Wysoki Sejm wymaga, jako warunek wstępny, poprawy sytuacji rynkowej i przyhamowania tempa inflacji. Są to dwa aspekty w gruncie rzeczy jednego procesu uzdrawiania gospodarki. Teza ta znalazła wyraz na II Krajowej Konferencji Delegatów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i na politycznych gremiach stronnictw koalicji. Zwracano zwłaszcza uwagę, że bez skutecznego rozwiązania dylematów ekonomiki, zagrożone może być porozumienie narodowe, zawodne okażą się mechanizmy demokracji parlamentarnej.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#TadeuszHupałowski">Dziś nie ma dla nas ważniejszego i pilniejszego zadania, jak ratować złotówkę. Jest to zadanie przede wszystkim ekonomiczne, ale i społeczne, i polityczne zarazem. Jeśli bowiem to podstawowe zadanie nie będzie rozwiązane, to wszystkie projekty dalszych reform pozostaną w sferze niezrealizowanych koncepcji, które były piękne, ale nie dały efektów.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#TadeuszHupałowski">Kierując się tymi przesłankami, pozwalam sobie zaprzątnąć uwagę obywateli posłów niektórymi ważnymi, moim zdaniem, problemami, występującymi w 1988 roku i wciąż aktualnymi, bez rozwiązania których, jak się wydaje, trudno będzie znaleźć wyjście z opresji gospodarczej. Jest ona skutkiem układania się nieprawidłowych proporcji między takimi kategoriami ekonomicznymi, jak: praca — płaca, pieniądz — towar, procesy finansowe w gospodarce — procesy rzeczowe.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#TadeuszHupałowski">W 1988 r. przychody pieniężne ludności były o ponad 83% wyższe niż w roku 1987, w tym wynagrodzenia za pracę wzrosły o ponad 72%. Odchylenie wzrostu przeciętnej płacy od założonej w Centralnym Planie Rocznym w pięciu podstawowych działach gospodarki wyniosło około 40 punktów procentowych, podczas gdy jeszcze w 1987 r. 8,4 punktu, a w 1983 tylko 4,8 punktu. Takie tempo wzrostu to już prawie żywioł wymykający się spod kontroli. Ma to miejsce, zwłaszcza wtedy, gdy narastające wypłaty nie wynikają z rzeczywistej poprawy gospodarowania, w rezultacie bowiem płynie rzeka płac, która może rozsadzić swe koryto, wywołać finansową katastrofę.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#TadeuszHupałowski">Regulowanie środków na wynagrodzenia należy do najbardziej złożonych procesów ekonomiczno-finansowych. Stosowane w minionych latach różne systemy okazywały się nieskuteczne. Towarzyszyły im silne emocje ludzkie i wyciskana na nich — często słusznie — pieczęć antymotywacyjności.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#TadeuszHupałowski">Zgodnie z założeniami reformy gospodarczej przedsiębiorstwa powinny opierać wzrost zysku i wynikający z niego poziom wynagrodzeń na poprawie efektywności działania, obniżce kosztów oraz wzroście wolumenu produkcji i usług. W rzeczywistości jednak, jak wykazały kontrole, liczne przedsiębiorstwa, nader liczne przedsiębiorstwa uzyskiwały korzystne wyniki finansowe przez zmianę asortymentu i podwyżkę cen umownych. Aż w 1/3 skontrolowanych przez NIK przedsiębiorstw poprawa wyniku finansowego i zwiększenie zysku miały miejsce przy ilościowym utrzymaniu produkcji na niezmienionym poziomie, a nawet przy jej spadku. W całym przemyśle uspołecznionym w 1988 r. w stosunku do roku 1987 przyrost wartości sprzedaży liczony w cenach stałych wyniósł 4,9%, a według cen realizacji około 68%. W budownictwie odpowiednio 1,9% i około 64%. Z liczb tych wynika, że wzrost wartości produkcji przemysłowej i budowlanej pochodził w małym stopniu ze zwiększenia ilości wytwarzanych towarów i fizycznych rozmiarów budownictwa. Wzrost cen realizacji był oczywiście nieunikniony — inflacja robi swoje. Ale też na jej fali przyniósł licznym producentom niezasłużone korzyści, którzy nolens volens inflację w ten sposób napędzali.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#TadeuszHupałowski">Polityka cen w myśl Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego miała zmierzać do wydatnego ograniczenia tempa inflacji, zlikwidowania nawisu inflacyjnego, osiągnięcia równowagi na rynku dóbr konsumpcyjnych i inwestycyjnych oraz do ukształtowania prawidłowych relacji między cenami na różne artykuły. Niestety, w pierwszych trzech latach bieżącego 5-lecia żadne z tych zamierzeń nie było z dostateczną konsekwencją realizowane; tempo wzrostu cen z roku na rok się nasilało i wynosiło w 1986 r. — 17,5%, w 1987 — 25,3%, w 1988 aż 61%.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#TadeuszHupałowski">Gwałtowny wzrost cen i nasilenie się procesów inflacyjnych w ubiegłym roku to przede wszystkim rezultat, powiedzmy prawdę, nieudanej operacji cenowo-dochodowej. Mechanizmy, które miały regulować poziom przychodów ludności, a zwłaszcza poziom wynagrodzeń za pracę, okazały się, a trzeba przyznać, że i pod naciskiem strajków, nieskuteczne. Ponadto zamierzone bardziej racjonalne ukształtowanie stosunku cen między artykułami żywnościowymi i nieżywnościowymi nie nastąpiło. Ceny artykułów nieżywnościowych wzrosły o około 65%, a artykułów żywnościowych o około 50%. Tak więc wbrew założeniom, żywność relatywnie potaniała, co wywołało konieczność zwiększenia dotacji z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#TadeuszHupałowski">Jaki był związek wynagrodzeń z wydajnością pracy? W pierwszym półroczu ubiegłego roku średnia płaca w kontrolowanych przez NIK przedsiębiorstwach zwiększyła się o prawie 70%, natomiast wydajność pracy wzrosła w tym czasie o 60%, to jest blisko o 10 punktów mniej. W całym roku 1988 wskaźnik opłacenia wzrostu wydajności pracy w przemyśle przeciętną płacą wyniósł 1,16, podczas gdy jeszcze w 1987 r. wynosił 0,68. Oznacza to, że za wzrost wydajności pracy płacimy — jako społeczeństwo — więcej niż wynoszą osiągnięte z tego korzyści.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#TadeuszHupałowski">W dalszym ciągu dominującą formą wynagradzania była płaca za czas bez względu na jej efekty. W tej formie wynagradzanych było około 53% robotników grupy przemysłowej. Do około 30% zmniejszył się udział robotników opłacanych według stawek akordowych. Kuleją zespołowe formy organizacji pracy i wynagradzania. Na 62 skontrolowane przedsiębiorstwa w 52 nie wprowadzono tych form, natomiast W dziesięciu — brygady objęły zaledwie 5,7% robotników grupy przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#TadeuszHupałowski">Jednym z warunków ściślejszego wiązania poziomu płacy z wynikami pracy jest uporządkowany system mierzenia efektów pracy, a zwłaszcza norm pracy. W skontrolowanych przedsiębiorstwach ogółem zwiększył się nieco zakres normowania pracy z około 45% w roku 1987 do około 50% w roku ubiegłym, ale w połowie badanych przedsiębiorstw stopień znormowania obniżył się, a w co piątym praktykowano tak zwane rozluźnianie norm w celu zwiększenia wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#TadeuszHupałowski">W dalszym ciągu obsada służb normowania pracy i ich wyposażenie daleko niewystarczające. Przeglądy struktur organizacyjnych i atestacja stanowisk pracy nie zapewniły ściślejszego wiązania wynagrodzeń z wynikami pracy. Do przeglądów przystąpiły skontrolowane przedsiębiorstwa w 1986 r., a w 1988 połowa z nich tych prac jeszcze nie zakończyła. W drugiej połowie przedsiębiorstw przeglądy wstrzymano lub uznano za zakończone, chociaż nie wykonano zadań przewidzianych w stosownych harmonogramach. Tylko w nielicznych przypadkach w wyniku przeglądów i atestacji zmniejszono zatrudnienie na stanowiskach nierobotniczych. T tu przyczyną zjawiska jest możliwość „łatwego” dochodzenia w przedsiębiorstwach do zakładanych efektów, zwłaszcza w drodze podwyżki cen.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#TadeuszHupałowski">Wiele krytycznych uwag wywołuje stan organizacji i dyscypliny pracy w budownictwie. W strukturze zatrudnienia w uspołecznionych przedsiębiorstwach budowlanych zwiększa się udział pracowników na stanowiskach nierobotniczych, z 22,6% w 1986 r. do 23,1% w 1988 r. Jednocześnie pogarsza się wykorzystanie nominalnego czasu pracy. W 39 skontrolowanych przedsiębiorstwach budowlano-montażowych wykorzystanie to obniżyło się w ciągu roku z około 82% do 81%. a w 5 przedsiębiorstwach nie przekroczyło 80%. Rośnie udział czasu nie przepracowanego z powodu przestojów i nieobecności w pracy. Z tych właśnie przyczyn skontrolowane przedsiębiorstwa utraciły roczną produkcję o wartości około 16 mld złotych.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#TadeuszHupałowski">W toku kontroli stwierdzono, że gorszemu wykorzystaniu czasu pracy towarzyszył wzrost godzin nadliczbowych, a to skutkuje większą płacą.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#TadeuszHupałowski">Również w górnictwie stwierdzamy w ostatnich latach wzrost zatrudnienia, mimo stałego zwiększania procesów mechanizacji. Co prawda wynika to też z przemieszczenia wydobycia do pokładów o mniej korzystnych warunkach, ale i — co wykazała kontrola — z rozrzutnego organizowania procesów produkcyjno-usługowych, świadczenia usług na rzecz sportu, kultury, rekreacji i ochrony zdrowia na warunkach przysługujących za pracę pod ziemią, łącznie z preferencyjnymi sobotami, Przykład kopalni węgla jest tu tylko ilustracją problemu. Gospodarka siłą roboczą w innych branżach też nie jest dobra. A bez przywrócenia i pieczołowitego kultywowania właściwych zależności między pracą i płacą — podstawowego mechanizmu reformy gospodarczej — trudno będzie uzyskać pożądany efekt.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#TadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! Od lat narasta i pogłębia się rozpiętość między wartością towarów na rynku i sumą oferowanych usług a ilością pieniądza. Za dynamicznie rosnącymi dochodami ludności nie nadążają dostawy towarów. Dostawy te w 1988 r. wzrosły w cenach porównywalnych o około 4%, ale na każde tysiąc złotych przyrostu zasobów ludności przypadały w tym roku dostawy towarów o wartości 830 zł, podczas gdy w 1987 — 880 zł, w 1986 — 870 zł. Oznacza to, że przez cały okres dotychczasowej realizacji planu 5-letniego narasta dysproporcja między funduszem nabywczym ludności przeznaczonym na zakup towarów, a ich dostawami. I jeśli w 1985 r. przeciętne zapasy towarowe w handlu odpowiadały średniej dziennej sprzedaży w 61 dni, to w 1988 r. spadły do krytycznego poziomu 47 dni.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#TadeuszHupałowski">Centralny Plan Roczny na 1928 r. spacyfikował ilościowe dostawy na rynek wewnętrzny 73 wyrobów przemysłowych. Zgodnie z planem lub na wyższym poziomie dostarczono na rynek 32 wyroby, zaś pozostałe 41 wyrobów nie osiągnęły planowanego poziomu, przy czym dostawy połowy z nich były mniejsze niż w roku 1987.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#TadeuszHupałowski">Szczególnie dotkliwe były niedobory artykułów pochodzących z przemysłu lekkiego i elektromaszynowego. Dostawy z przemysłu lekkiego już trzeci rok z rzędu ulegają obniżeniu. Niezłe — w nie tak odległych jeszcze czasach — zaopatrzenie rynku w wyroby odzieżowe uległo w ostatnich dwóch latach odczuwalnemu pogorszeniu.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#TadeuszHupałowski">Widomym skutkiem pogłębiania się trudności w równoważeniu rynku jest dążenie do jak najszybszej wymiany pieniądza na towar. Pieniądz staje się więc coraz bardziej gorący. Sytuację pogarsza zła jakość wielu wyrobów przemysłowych. Jest ona przedmiotem codziennych utyskiwań nabywców. Przyczyny zła są bardzo zróżnicowane i wchodzą w zespół patologicznych zjawisk niezrównoważonego rynku. Niepokoją społeczne tego konsekwencje, jako że straty wynikające ze złej jakości wyrobów przemysłowych były zazwyczaj bez trudu przerzucane na barki konsumenta.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#TadeuszHupałowski">Nie inaczej wygląda problem złej jakości surowców i materiałów zaopatrzeniowych.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#TadeuszHupałowski">Ustalenia kontroli przeprowadzonych w ostatnim czasie potwierdzają zjawisko złej, jakości węgla, zwłaszcza miału energetycznego. W ciągu trzech lat wartość opałowa miału spadła, a zapopielenie wzrosło. Gdyby przeliczyć ilość węgla wydobytego w 1988 r. na węgiel o wartości opałowej z 1985 r. to okazałoby się, że zamiast osiągniętego wzrostu wydobycia o 1 mln 400 tys. ton nastąpił spadek o około 900 tys. ton. Pogorszenie jakości węgla powoduje w elektrowniach i elektrociepłowniach obniżenie mocy, wzrost awaryjności urządzeń, a w rezultacie zwiększenie częstotliwości i zakresu remontów; nasila się emisja szkodliwych dla otoczenia pyłów i gazów.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#TadeuszHupałowski">Nie bez znaczenia jest też dodatkowe obciążenie transportu zawartym w węglu balastem kamienia, który wożony jest po Polsce w szacunkowej ilości około 10 mln ton rocznie. Procesy wzbogacania miałów są kosztowne, ale nakłady na rozwój odpowiednich instalacji znajdują pełne uzasadnienie w rachunku ciągnionym strat i zysków. Kontrola już odniosła pewien skutek. Dyrektorzy kopalń dokonali w jej wyniku dostępnych, bezinwestycyjnych zabiegów, zapewniających zmniejszenie zanieczyszczenia urobku.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#TadeuszHupałowski">Przechodzę do problematyki inwestycji, które wywierają olbrzymi wpływ na ogólną sytuację ekonomiczną oraz na tendencje inflacyjne. Pomimo przekraczania nakładów finansowych na inwestycje realizacja zadań rzeczowych jest z reguły znacznie niższa od planu. W roku 1986 przekazano do użytku tylko 69%, w 1987 — 63% inwestycji planowanych do przekazania. Rok 1988 nie przyniósł poprawy. Widać to m.in. na przykładzie centralnych zadań inwestycyjnych. W tej grupie należało w roku ubiegłym przekazać 31 obiektów, w rzeczywistości oddano do użytku 15 obiektów. W ramach inwestycji przedsiębiorstw należało w 1988 r. wykonać 41 zadań inwestycyjnych realizowanych jako zamówienia rządowe, przekazano 10. Ocenia się, że w 1988 r. zamrożenie środków w niezakończonych inwestycjach wynosi około 5 bilionów złotych. Im dłużej środki te będą tkwić w swoistej przechowalni, tym szybciej będą narastać procesy inflacyjne.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#TadeuszHupałowski">Chronicznie niepokoi sytuacja w budownictwie mieszkaniowym. Liczba mieszkań oddawanych do użytku nie osiąga rozmiarów ustalonych dla kolejnych lat planu 5-letniego. W 1988 r. zadania rzeczowe w uspołecznionym budownictwie mieszkaniowym zostały wykonane w 94,7%. Jeszcze gorzej przedstawia się budownictwo w całej, szeroko ujętej sferze socjalno-kulturalnej. W 1988 r. wykonanie zadań rzeczowych w budownictwie szpitalnym wyniosło 81,4%, szkół podstawowych — 92,7%, przedszkoli — 72,5%. Szczególnie wielkie są opóźnienia w budownictwie domów pomocy społecznej; w minionym roku oddano do eksploatacji zaledwie 43% planowanych zadań rzeczowych.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#TadeuszHupałowski">Wciąż budujemy zbyt długo i zbyt drogo. Jak wykazały przeprowadzone przez NIK kontrole inwestycji szpitalnych i domów pomocy społecznej, okresy budowy skontrolowanych obiektów są średnio dwa-trzykrotnie dłuższe w stosunku do cykli normatywnych lat siedemdziesiątych i cykli wzorcowych z 1986 r.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#TadeuszHupałowski">Jeszcze jeden przykład z kontroli inwestycji, tym razem w resorcie rolnictwa. Prezydium Rządu, uznając prymat gospodarki żywnościowej, postanowiło w marcu 1985 r. o budowie 7 dużych elewatorów zbożowych i suszarń z terminem zakończenia inwestycji do końca 1987 r. W terminie wykonano około połowy zadania. Rząd postawiony wobec faktu dokonanego, a właściwie wobec faktu niedokonanego, przesunął termin wykonania programu na rok 1990. Najwyższa Izba Kontroli zbadała realizację postanowienia Prezydium Rządu, oceniając krytycznie liczne przyczyny opóźnień. Wiemy, że obecne kierownictwo resortu podjęło konkretne działania na rzecz maksymalnego przyspieszenia oddania do użytku tych ważnych, nie tylko dla rolnictwa, obiektów.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#TadeuszHupałowski">Powszechnie występującą nieprawidłowością w procesie inwestycyjnym jest nadmiernie rozbudowany front robót, przekraczający faktyczne możliwości realizacyjne. Przejawem rozproszenia potencjału budownictwa jest m. in. narastająca liczba czynnych placów budowy, przekraczająca w minionym roku 20 tys. Systematycznie natomiast maleje przeciętny stan zatrudnienia robotników na jeden czynny plac budowy. Według szacunkowych obliczeń zatrudnienie to wynosiło w 1986 r. 21 robotników, 20 w 1987 r. i 18 w roku ubiegłym. Efekty działalności inwestycyjnej byłyby wyższe, gdyby nie liczne niedociągnięcia, błędy i zaniedbania stwierdzone w toku kontroli. Należy do nich wadliwe przygotowanie wielu inwestycji — opóźnione przekazywanie przez inwestorów dokumentacji projektowej oraz częste, także w czasie wykonywania robót, zmiany zakresu rzeczowego i rozwiązań projektowych obiektu. Ustalenie kontroli przeprowadzone na 216 budowach wykazały, że te nieprawidłowości występują aż na 127 obiektach, to jest w 60% zbadanych przypadków.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#TadeuszHupałowski">Jedną z podstawowych przyczyn przewlekłej realizacji inwestycji są braki materiałów budowlanych i wyrobów instalacyjnych. Z ustaleń kontroli wynika jednak, że niedobór ten mógł być w pewnym sensie łagodzony przez lepsze spożytkowanie potencjału zakładów wspomagających budownictwo swą produkcją. Były one wykorzystywane na przykład w odniesieniu do wełny mineralnej w 85%, materiałów podłogowych pochodzenia drewnianego w 55%. Produkcja żeliwnych i ceramicznych wyrobów sanitarnych w skontrolowanych przedsiębiorstwach stanowiła od 30% do 78% projektowanych zdolności produkcyjnych lub rozmiarów produkcji osiągniętej w latach siedemdziesiątych. Różne były tego przyczyny, od trudności kadrowych i zaopatrzeniowych, do nienależytego stanu technicznego maszyn i urządzeń, w tym również w obiektach nowo oddanych do użytku.</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#TadeuszHupałowski">Istotny wpływ miała duża i wzrastająca liczba braków produkcyjnych, oznaczająca pospolite marnotrawstwo.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#TadeuszHupałowski">Trudności materiałowe były dodatkowo pogłębiane przez niewłaściwą gospodarkę na wielu placach budów. Stwierdzono na przykład, że żelbetowe płyty drogowe przeznaczone do rotacyjnego wyposażania kolejnych placów budów, były w dalszym ciągu wbrew zakazowi stosowane do budowy stałych obiektów, takich jak: drogi, parkingi, place składowe, gdzie należało użyć o wiele tańszych materiałów, jak np. żużel, kruszywo naturalne bądź beton nieuzbrojony. W ten sposób zmarnowano znaczne ilości stali, powodując nieprzyzwoity wzrost kosztów budowy. Generalizując ustalenia kontroli, oceniamy, że stal zawarta w niegospodarnie zużytych płytach — w jednym roku w całym kraju — wystarczyłaby na zbrojenie wielkopłytowych elementów do 17–22 tys. mieszkań.</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#TadeuszHupałowski">Poprawa sytuacji w budownictwie, a zwłaszcza rozwój budownictwa mieszkaniowego, to jeden z warunków przyspieszenia rozwoju gospodarki narodowej. Spośród wielu możliwych płaszczyzn oddziaływania, dwie wydają się szczególnie ważne, to jest: stymulowanie we wszystkich sektorach gospodarki rozwoju budownictwa i produkcji materiałów budowlanych od cegły do artykułów instalacyjnych oraz sukcesywne wdrażanie reguł ekonomiki w mieszkalnictwie.</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#TadeuszHupałowski">Wysoka Izbo! Budżet państwa jest zwierciadłem poziomu efektywności gospodarki narodowej. Przez związaną z nim politykę pieniężno-kredytową, podatkową i politykę dotacji wpływa aktywnie na działalność podmiotów gospodarczych, na rozmiary spożycia i akumulacji, na procesy pro-lub antyinflacyjne i w ostatecznym rezultacie na kształtowanie się równowagi ekonomicznej kraju.</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#TadeuszHupałowski">Ustawa budżetowa na 1988 rok zobowiązała Rząd do nieprzekroczenia deficytu budżetu centralnego określonego na 270 mld zł. Jednocześnie Sejm, analizując w trakcie roku sytuację finansową państwa nałożył na Rząd obowiązek podjęcia działań zmierzających do ograniczenia planowanego deficytu m.in. przez zmniejszenie nakładów na inwestycje finansowane z budżetu. Wykonanie budżetu państwa w 1988 r. — jako całości — wykazało nadwyżkę w kwocie sięgającej 79 mld zł. Składa się na nią nadwyżka budżetów terenowych w wysokości 348 mld zł oraz deficyt budżetu centralnego w wysokości 269 mld zł.</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#TadeuszHupałowski">Pozytywnie godzi się ocenić uzyskanie po raz pierwszy od kilku lat nadwyżki w budżecie państwa. Istotne jest także i to, że niedobór budżetu centralnego zarówno w wyrażeniu realnym, jak i nominalnym był niższy niż w roku 1987. Niedobór ten w stosunku do wydatków budżetu państwa wyniósł w 1988 r. 2,7%, wobec 4,6% w roku 1987. Na. pokrycie tego niedoboru zaciągnięto analogicznie jak w latach minionych, pożyczkę w Narodowym Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-7.43" who="#TadeuszHupałowski">Rząd zrealizował więc pierwsze postawione przez Sejm zadanie — nie przekroczył ustalonego w ustawie budżetowej deficytu budżetu centralnego. Nie wykorzystał jednak przyznanych mu uprawnień, by ograniczyć planowany deficyt, do czego zobowiązywały go uchwały Sejmu.</u>
<u xml:id="u-7.44" who="#TadeuszHupałowski">W szczególności w budżecie centralnym nie został zrealizowany w skali 350 mld zł plan wpływów z podatku dochodowego od jednostek gospodarki uspołecznionej. Udział tego podatku w zysku jednostek gospodarczych wzrósł wprawdzie z 45,3% do 47,4%, ale nie osiągnął założeń przyjętych do ustawy budżetowej, przewidujących osiągnięcie 52,2%.</u>
<u xml:id="u-7.45" who="#TadeuszHupałowski">Poważny wpływ na niewykonanie wpłat z podatku dochodowego miało nadal szeroko stosowanie ulg. Wyniosły one 922 mld zł i były blisko o połowę wyższe od ulg udzielonych w roku 1987, mimo zapowiedzi znacznego ich ograniczenia. Szczególnie niepokojący był wzrost ulg indywidualnych przyznawanych przez Rząd, które podwoiły się w porównaniu z 1987 r. oraz ulg przyznawanych przez Ministra Finansów, których kwota się potroiła. Łącznie ulgi te stanowiły 35% całości ulg udzielonych w tym podatku. Tak więc ulgi indywidualne miały cechy nazbyt powszechnych wyjątków, co w sytuacji deficytu budżetowego zasługuje na krytyczną ocenę.</u>
<u xml:id="u-7.46" who="#TadeuszHupałowski">Poważnym obciążeniem wydatków budżetu państwa był znaczny wzrost dopłat do towarów i usług nabywanych przez ludność oraz dotacji dla przedsiębiorstw. W 1988 r. dopłaty i dotacje wyniosły 2 biliony 319 mld zł, co oznacza wzrost w stosunku do roku poprzedniego o 80%, przy wzroście wydatków budżetowych ogółem o 68%.</u>
<u xml:id="u-7.47" who="#TadeuszHupałowski">Bardzo wysoki wzrost, wynoszący 97%, znacznie wyższy niż w roku poprzednim, wykazały dopłaty do cen towarów i usług dla ludności, w tym do artykułów żywnościowych 148%. Wzrost dotacji był spowodowany w znacznym stopniu — przy relatywnie niższym wzroście urzędowych cen detalicznych — podwyżkami cen skupu, cen zaopatrzeniowych i towarowych taryf przywozowych. Z ustaleń kontroli wynika jednak, że na poziom dotacji wpływały także występujące w przedsiębiorstwach marnotrawstwo, niegospodarność i łamanie relacji płacowych. Przykłady i skala tych zjawisk zawarte są w przekazanych obywatelom posłom „Uwagach do sprawozdania Rady Ministrów z wykonania NPSG”.</u>
<u xml:id="u-7.48" who="#TadeuszHupałowski">Charakterystyczną cechą 1988 r. było uzyskanie wysokiej nadwyżki w budżetach terenowych, przy jednoczesnym utrzymywaniu się deficytu w budżecie centralnym. Nadwyżka ta, jak wspomniałem, 348 mld zł, była 2,3-raza wyższa niż przed rokiem, przy dużym zróżnicowaniu terytorialnym.</u>
<u xml:id="u-7.49" who="#TadeuszHupałowski">Zwiększenie w stosunku do ustawy budżetowej dochodów własnych rad narodowych w 1988 r. nastąpiło w znacznej mierze z powodów niezależnych od poziomu efektywności gospodarki terenowej. Dochody te wzrosły bowiem z tytułu zmian cen zaopatrzeniowych i detalicznych, wyższych wpływów z podatku, od płac oraz przekazania ze szczebla centralnego terenowym radom narodowym licznych przedsiębiorstw przemysłowych i nie tylko przemysłowych. Nie bez znaczenia bywało też zaniżanie dochodów na etapie planowania.</u>
<u xml:id="u-7.50" who="#TadeuszHupałowski">Dysponując znacznymi środkami, rady narodowe, wbrew generalnym zaleceniom Sejmu, pokaźnie powiększyły wydatki na inwestycje finansowe z budżetu. Z tej sytuacji wynika, że Rząd w zbyt wąskim zakresie wykorzystał przyznane mu uprawnienia do korekty i że może budzić wątpliwość przekroczenie ustawy budżetowej o 248 mld zł wydatków budżetu centralnego, skierowanych na dotacje do budżetów terenowych.</u>
<u xml:id="u-7.51" who="#TadeuszHupałowski">Wysoka Izbo! Wyjątkowy charakter tegorocznej debaty nad sprawozdaniem Rządu z wykonania Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego i budżetu państwa polega również na tym — jak powiedział poseł sprawozdawca Jan Kaczmarek — że obejmuje ona okres, w którym kolejno działały dwa rządy. Niespełna trzy miesiące ubiegłego roku to czas zbyt krótki, by można było wypowiadać się ocennie o obecnych naczelnych i centralnych organach administracji państwowej. Jedno jest jednak znamienne, że działania nowego Rządu charakteryzowały się dużym reformatorskim rozmachem, podejmowane były zdecydowanie, z determinacją i konsekwencją.</u>
<u xml:id="u-7.52" who="#TadeuszHupałowski">Trzeba zgodzić się też ze stwierdzeniem Prezesa Rady Ministrów, że jest to dopiero początek drogi, że chwila jest naprawdę poważna, że nie pora na zwodzenie społeczeństwa iluzjami, że nie może być powrotu do systemu nakazowo-rozdzielczego, że nie wolno się poddawać, a konsekwentnie, z uporem wcielać w życie reformę gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-7.53" who="#TadeuszHupałowski">Perturbacje, które wstrząsają naszą gospodarką w latach osiemdziesiątych dowodzą, iż odzyskanie równego pulsu i rytmicznego oddechu będzie bardzo trudne, dopóki przytłacza nas ciężar długów zagranicznych. To poważne obciążenie naszej gospodarczej hipoteki powoduje, że już dotychczas w latach 1982–1988 musieliśmy zapłacić 12 mld dol. tytułem odsetek od kredytów zaciągniętych i skonsumowanych w latach siedemdziesiątych. Jest to wielki dramat naszej gospodarki narodowej w obecnej dekadzie. W tej sytuacji nie jest wygórowane, także w interesie naszych wierzycieli, żądanie kilkuletniego oddechu w spłacaniu długu, by w przyszłości doprowadzić do przywrócenia normalnych, partnerskich stosunków ze światem.</u>
<u xml:id="u-7.54" who="#TadeuszHupałowski">W kraju słusznie stawiamy na rozwój przedsiębiorczości indywidualnej, spółdzielczej, komunalnej, państwowej. Niepokojące jest jednak to, że ułatwienia i zachęty mające na celu rozwój przedsiębiorczości, są niejednokrotnie wykorzystywane do żerowania na niezrównoważonym rynku. Patrząc z pozycji organu kontrolnego, spostrzegam, że intensywnym staraniom o wdrażanie ekonomicznych mechanizmów stymulujących uczciwą, wydajną i kompetentną pracę, wciąż jeszcze towarzyszą przejawy bylejakości, nieudolności, a także zwykłego cwaniactwa, pazerności, dorabiania się na bezpłodnym a lukratywnym pośrednictwie itp. Jest oczywiste, że przejawy patologii gospodarczej samoistnie nie znikną pod rządami nowych przepisów. Jedyną więc drogą dalszego rozwoju jest stałe, wnikliwe analizowanie efektów nowych uregulowań systemowych i konsekwentne, skuteczne wdrażanie mechanizmów ekonomicznego przymusu i zachęty, aż zakład pracy stanie się miejscem rywalizacji o to — kto więcej da społecznych pożytków, więcej wyprodukuje, usprawni, zainicjuje. Tylko wówczas bowiem praca będzie mogła stać się źródłem satysfakcji nie tylko moralnej, ale i materialnej w postaci dobrej, godziwej płacy. Chciałoby się, aby ten czas nadszedł jak najprędzej.</u>
<u xml:id="u-7.55" who="#TadeuszHupałowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dobiega końca IX kadencja Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Pracownicy Najwyższej Izby Kontroli swoją służebną działalność na rzecz najwyższego organu władzy w państwie i całego systemu organów przedstawicielskich traktowali jako obywatelski, zaszczytny obowiązek, jako służbę narodowi. Pozwalam sobie w ich imieniu i od siebie podziękować, zwrócić się do obywatelek i obywateli posłów z wyrazami podzięki za inspirowanie i nieomal codzienne wspieranie naszych starań kontrolnych, za okazywaną nam życzliwość i wyrozumiałość. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-7.56" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi Prezesowi za wystąpienie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RomanMalinowski">Obecnie proszę sekretarza posła Wiesławę Góźdź o odczytanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiesławaGóźdź">W dniu dzisiejszym, 24 maja 1989 r. odbędą się następujące posiedzenia:</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WiesławaGóźdź">— wspólne posiedzenie Komisji Prac Ustawodawczych; Rynku Wewnętrznego i Usług oraz Spraw Samorządowych — bezpośrednio po zarządzeniu przerwy, w sali nr 106 im. Krajowej Rady Narodowej,</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WiesławaGóźdź">— wspólne posiedzenie Komisji Prac Ustawodawczych oraz Współpracy Gospodarczej z Zagranicą — w 15 minut po zarządzeniu przerwy, w sali nr 106 im. Krajowej Rady Narodowej,</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#WiesławaGóźdź">— posiedzenie Komisji Prac Ustawodawczych — bezpośrednio po wspólnym posiedzeniu, w sali nr 106 im. Krajowej Rady Narodowej,</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#WiesławaGóźdź">— posiedzenie Polsko-Japońskiej Grupy Parlamentarnej — bezpośrednio po zarządzeniu przerwy, w sali nr 101 im. Ignacego Daszyńskiego,</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#WiesławaGóźdź">— posiedzenie Zespołu ds. Polonii Zagranicznej — bezpośrednio po zarządzeniu przerwy, w sali nr 118 im. Konstytucji 3 Maja.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RomanMalinowski">Zarządzam przerwę w obradach do godziny 12.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 do godz. 12 min. 05)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszPorębski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszPorębski">Otwieram łączną dyskusję nad sprawozdaniami Rządu z wykonania planu społeczno-gospodarczego i budżetu oraz planów finansowych w roku 1988, nad wnioskiem w sprawie absolutorium, nad sprawozdaniem z działalności Narodowego Banku Polskiego w 1988 r. oraz nad projektem uchwały Sejmu.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Ryszard Najsznerski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardNajsznerski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzisiejsza debata dotyczy dokumentów charakteryzujących trzeci rok 5-latki. Jest ona zatem o tyle ważna, że można jeszcze, wykorzystując jej wyniki, podjąć działania, które zapewnią wykonanie zadań Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego. Dotychczasowa ich realizacja przebiega w sposób zróżnicowany. Są dziedziny gospodarki, w których osiągnięto wyniki rokujące przekroczenie założeń uchwalonych w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, na przykład dochód narodowy, produkcja przemysłowa, nakłady inwestycyjne, obroty handlu zagranicznego. Są jednak i takie, w których występują poważne zagrożenia, jak na przykład: budownictwo mieszkaniowe, ograniczenie inflacji, czy równoważenie gospodarki. Znalazło to wyraz w krytycznej ocenie dokonanej przez Krajową Konferencję Delegatów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardNajsznerski">Krytyczna, ale obiektywna i rzetelna musi być zatem ocena wyników społeczno-gospodarczych oraz wykonania budżetu 1988 roku. Rok 1988 rozpoczęto od wdrażania programu II etapu reformy gospodarczej. Zapowiedziano wówczas przyspieszone równoważenie gospodarki, porządkowanie relacji cen, ograniczenie dotacji, konsekwentne przestrzeganie zasad samofinansowania przedsiębiorstw, wzmocnienie reżimu oszczędności i dyscypliny pracy. Większą skuteczność instrumentów i mechanizmów reformy miało także zapewnić przestrzeganie reguł przymusu ekonomicznego. Za najważniejszy kierunek działania uznano jednak przedsiębiorczość. Po niedługim czasie wystąpiły negatywne zjawiska, które charakteryzowały się:</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#RyszardNajsznerski">Po pierwsze — zbyt powolnym wdrażaniem zasad reformy;</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#RyszardNajsznerski">Po drugie — słabymi rezultatami restrukturyzacji gospodarki i jej unowocześniania;</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#RyszardNajsznerski">Po trzecie — opóźnieniami w realizacji celów społecznych, zwłaszcza w dochodzeniu do uporządkowanego rynku; sprawiedliwych i ekonomicznie uzasadnionych dochodów, eliminowania inflacyjnej niepewności itp.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#RyszardNajsznerski">Stąd trzeba było nowych impulsów i przegrupowania środków.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#RyszardNajsznerski">VII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w czerwcu 1988 r. dokonało krytycznej oceny realizowanej polityki gospodarczej i zaleciło zwiększenie skuteczności mechanizmów reformy, szybsze równoważenie poszczególnych segmentów rynku oraz dokonanie korekty Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#RyszardNajsznerski">W dwa miesiące później Komitet Centralny na VIII plenarnym posiedzeniu pogłębił krytyczną ocenę zagrożeń w realizacji strategii społeczno-gospodarczego rozwoju i uznał za niezbędne przygotowanie Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej, który to plan wpłynął do Sejmu pod koniec roku.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#RyszardNajsznerski">Wysoka Izbo! Jak widać, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza podejmowała wszechstronne działania, aby wyprowadzić kraj z trudności ekonomicznych i konsekwentnie reformować gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#RyszardNajsznerski">W 1988 roku wiele celów zostało osiągniętych, pojawiły się jednak nowe napięcia i trudności. Podkreślenia wymaga przyspieszenie dynamiki dochodu narodowego ze 101,9% do 104,8%, produkcji przemysłowej ze 103,2% do 104,9%, budowlanej, a także nieznaczny wzrost produkcji rolnej o 0,7% po spadku w roku 1987. Odnotować także należy wzrost eksportu o 9,1% i importu o 9,4%, dostaw towarów rynkowych o 4,4%, a także nakładów inwestycyjnych o 5%. Są to wskaźniki wyższe niż uzyskane w 1987 roku. Poprawa jednak tych wskaźników nie znajduje odzwierciedlenia w społecznych ocenach sytuacji gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#RyszardNajsznerski">Szczególnie niekorzystną i jak się okazuje, niestety, trwałą tendencją jest znaczny wzrost inflacji połączony z pogłębianiem nierównowagi. Procesy te uległy nasileniu w wyniku operacji cenowo-dochodowej. Znacznie szybszy wzrost dochodów niż cen, chociaż formalnie oznacza wzrost dochodów realnych, w praktyce prowadzi do dezorganizacji rynku, rozszerzania II obiegu, narastania dwu walutowości w życiu gospodarczym. Niekorzystna i groźna dla przyszłości jest zarówno struktura wzrostu dochodów, jak i cen. Najszybciej wzrastają dochody w sektorze nie uspołecznionym, najwolniej zaś płace w sferze budżetowej oraz emerytury i renty.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#RyszardNajsznerski">Znacznemu pogorszeniu uległa relacja przeciętnej emerytury do przeciętnej płacy z 64,4% w 1987 r. do 54,3% w 1988 roku. W tej sytuacji liczne rzesze weteranów pracy słusznie domagają się sprawiedliwego rozwiązania ich problemów. Bez tego nie możemy liczyć nie tylko na poparcie licznej rzeszy emerytów i rencistów, ale także ludzi młodych, którzy widzą w jakich warunkach żyją ich ojcowie i dziadkowie.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#RyszardNajsznerski">Wysoki Sejmie! Polityka cen obarczona była także licznymi błędami. Wzrastały ceny artykułów dotowanych, zwłaszcza żywnościowych — w 1988 roku o 50,1%, ale znacznie szybciej artykuły nieżywnościowe o 64,5%. Dysproporcje te poważnie pogłębiały się w pierwszych miesiącach bieżącego roku. Prowadzi to z jednej strony do relatywnego — w stosunku do dochodów — tanienia żywności i wzrostu popytu na żywność oraz dotacji do jej wytwarzania. Z drugiej zaś — ugruntowuje przeświadczenie, że wzrost płac nie nadąża za wzrostem cen, który jest w takich porównaniach utożsamiany ze wzrostem cen tych dóbr, które drożeją najbardziej. W sumie prowadzi to do wniosku, że operacja cenowo-dochodowa nie przyniosła przywrócenia równowagi gospodarczej, a także właściwej struktury cen i dochodów.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#RyszardNajsznerski">Obywatele Posłowie! Negatywne skutki nakręcania spirali inflacyjnej oraz pogłębianie nierównowagi znalazły swe odzwierciedlenie w wynikach budżetu i innych planów finansowych. Sprawozdanie przedłożone przez Rząd wskazuje jednak, że mimo narastających trudności finansowych budżet państwa zdołał się obronić. Uzyskano bowiem równowagę w budżecie państwa. Deficyt w budżecie centralnym ukształtował się w wysokości zbliżonej do ustawy budżetowej, a w relacji do wydatków osiągnął najniższy poziom od 1980 r. Również deficyt w budżecie centralnym w poszczególnych miesiącach 1988 roku nie przekroczył granicy określonej w ustawie, a więc wyeliminowano zjawisko z lat poprzednich, kiedy w okresach średniorocznych deficyt znacznie odchylał się od ustaleń ustawy, powodując dodatkowe obciążenia w planie kredytowym.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#RyszardNajsznerski">Korzystnymi wynikami zamknęły się również budżety terenowe. Wszystkie budżety zarówno stopnia wojewódzkiego, jak i podstawowego osiągnęły nadwyżki. Ogólna suma nadwyżek przekroczyła 347 mld złotych. Uwzględniając ponadto fakt, że rady narodowe już w toku realizacji budżetu zaangażowały część ponadplanowych dochodów na dodatkowe wydatki, budżety terenowe w ubiegłym roku dysponowały środkami finansowymi przekraczającymi założenia planu w sumie o blisko 600 mld zł., co stanowi ponad 25% ogółu planowanych wydatków.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#RyszardNajsznerski">Wnikliwa analiza sprawozdania oraz przedkładane Sejmowi w ciągu roku dokumenty wyraźnie wskazują, że realizacja budżetu w 1988 r. nie przebiegała łatwo. Budżet, a w szczególności budżet centralny był pod ciągłą presją zwiększania wydatków i poszukiwania dodatkowych źródeł zasilania. Rząd zgodnie z uchwała Sejmu z 21 stycznia 1988 r. w sprawie realizacji budżetu państwa przedłożył w czerwcu ocenę aktualnej sytuacji finansowej i rynkowej oraz prognozę wykonania budżetu łącznie z wielokierunkowymi propozycjami zmierzającymi do utrzymania wyniku budżetu na poziomie planowanym. Dokument ten był przedmiotem szczegółowych rozważań Wysokiej Izby, jak również Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Prognozy Rady Ministrów, jak i opinia Sejmu w tej sprawie wyrażona w lipcowej uchwale okazały się słuszne. W szczególności decyzje Rządu wprowadzające: po pierwsze — jednorazowy podatek stabilizacyjny, po drugie — wzrost cen zaopatrzeniowych, jak na przykład węgla kamiennego, koksu, energii elektrycznej i taryf przewozowych, po trzecie — dodatkową podwyżkę cen detalicznych papierosów i alkoholu, po czwarte — ograniczenie dotacji ogólnych dla budżetów terenowych — pozwoliły na realizację ponadplanowych wydatków bez konsekwencji przekroczenia deficytu uchwalonego przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#RyszardNajsznerski">Istotny wzrost wydatków wystąpił w dotacjach przedmiotowych, głównie w dopłatach do żywności oraz w wydatkach na wynagrodzenia pracowników zatrudnionych w jednostkach sfery niematerialnej. Wzrost dotacji przedmiotowych spowodowany został przede wszystkim podwyżką cen skupu płodów rolnych bez równoległej zmiany cen detalicznych żywności.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#RyszardNajsznerski">Przypomnieć należy, że ceny skupu zmieniane były w ubiegłym roku trzykrotnie. Oceniam, że w istniejących wówczas uwarunkowaniach społecznych oraz nasilających się procesach inflacyjnych przyjęte rozwiązania przez Rząd nie powinny budzić wątpliwości. Istniał bowiem dylemat, czy trzymać na nie zmienionym poziomie ceny skupu z konsekwencją pogłębiania dysparytetu i groźbą spadku produkcji rolnej, czy też zdecydować się na interwencyjne wkroczenie budżetu. Uważam, że został przyjęty słuszny kierunek. Nie było, moim zdaniem, warunków do podwyżek cen detalicznych artykułów żywnościowych w odpowiedniej proporcji do zmian cen skupu.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#RyszardNajsznerski">Pozytywnie także należy ocenić szybką reakcję Rządu przez wprowadzenie waloryzacji płac pracowników zatrudnionych w sferze niematerialnej. Już w toku dyskusji nad projektem budżetu wskazywaliśmy na istnienie znacznych dysproporcji w wynagrodzeniach tej grupy zatrudnionych w stosunku do pracowników sfery materialnej, które w ciągu roku jeszcze się bardziej pogłębiły. Sejm, uchwalając w styczniu br. ustawę o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej, potwierdził ten kierunek działań przez wprowadzenie mechanizmu wiążącego w sposób stabilny wynagrodzenia w sferze budżetowej z poziomem wynagrodzeń w sferze produkcji materialnej. Najwyższa Izba Kontroli w przedłożonej analizie z wykonania budżetu za 1988 r. podzieliła zaprezentowane przeze mnie oceny, stwierdzając między innymi, że dzięki doraźnym działaniom Rząd nie dopuścił do przekroczenia kwoty niedoboru budżetu centralnego uchwalonej w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#RyszardNajsznerski">Najwyższa Izba Kontroli jest zdania, że istniała nawet szansa zrównoważenia budżetu centralnego, gdyby w szerszym zakresie wykorzystano przyznane Rządowi uprawnienia. Wskazywano tu jako źródło osiągnięcia równowagi głębszą korektę powiązań i rozliczeń budżetu centralnego z budżetami terenowymi, gdzie nagromadzone zostały znaczne środki finansowe. Według oceny Najwyższej Izby Kontroli nadmiar środków spowodował nierespektowanie dyrektywy Sejmu o ograniczeniu inwestycji finansowych z budżetu. Przy formułowaniu takich wniosków wykazywałbym jednak dużą ostrożność. Mamy tu do czynienia bowiem z bardzo ważną i wrażliwą społeczną materią. Znane są przecież obywatelom posłom potrzeby gospodarki terenowej we wszystkich dziedzinach, a przede wszystkim dotyczące gospodarki komunalnej, oświaty, służby zdrowia itp.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#RyszardNajsznerski">W 1988 r. pogorszeniu uległ bilans płatniczy w walutach wymienialnych. Zwiększenie deficytu obrotów bieżących do 580 mln dolarów stawia pod znakiem zapytania realność zrównoważenia ich we wcześniej zapowiadanym terminie, to jest w 1991 roku. Sytuacja taka wystąpiła pomimo wysokiego wzrostu wpływów z eksportu. Odnotowania wymaga fakt, że pogorszenie w bilansie płatniczym utrzymuje się także w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#RyszardNajsznerski">Wysoki Sejmie! Nasilenie się niekorzystnych tendencji w gospodarce było w ubiegłym roku przedmiotem wnikliwych analiz w Sejmie, a także publicznej krytyki. Negatywna ocena sytuacji gospodarczej oraz działań Rządu była przyczyną zmiany gabinetu na przełomie września i października. Z tego też względu oceny nowego Rządu dokonywane być powinny nie tylko przez pryzmat wyników ubiegłorocznych lecz z punktu widzenia dorobku legislacyjnego i jego wpływu na proces reformowania gospodarki.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#RyszardNajsznerski">Nowy Rząd energicznie przystąpił do działań proreformatorskich. Ich wynikiem jest przedłożenie Sejmowi i uchwalenie szeregu ustaw regulujących w nowy sposób wiele dziedzin życia społeczno-gospodarczego, w tym zwłaszcza ustawy o działalności gospodarczej. Nie można jednak nie zauważyć, że przyspieszeniu procesu reformowania towarzyszy utrzymywanie się, a nawet nasilanie niekorzystnych tendencji, jak wzrost inflacji, pogłębienie się nierównowagi, a ostatnio także osłabienie dynamiki procesów produkcyjnych. Zgodzić się więc trzeba z oceną Zespołu Doradców Sejmowych iż: „rozwój sytuacji w I kwartale bieżącego roku grozi dalszym przyspieszeniem erozji złotego z możliwością utraty przez centrum sterowania procesami gospodarczymi przy pomocy pieniądza. Może to doprowadzić do powstania stagflacji, uniemożliwiającej uruchomienie procesów wzrostu gospodarczego i proefektywnościowych”. Wskazuje to na potrzebę podejmowania bardziej zdecydowanych działań na rzecz równoważenia gospodarki przez dostosowywanie globalnego popytu ludności, przedsiębiorstw i państwa do możliwości podażowych oraz wzrostu podaży. Podstawy do takich działań stwarza porozumienie okrągłego stołu, w którym zapowiedziano tworzenie nowego ładu ekonomicznego i konsekwentną realizację przyjętego kierunku reform. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos zabierze poseł Władysław Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławSzymański">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Specyfika dzisiejszej debaty gospodarczej wynika stąd, że chodzi w niej już nie tyle o rok 1988, co o rok obecny. Chodzi o przedyskutowanie groźnych tendencji, które ujawniły się w roku poprzednim, a które ze wzmożoną siłą niszczą gospodarkę w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WładysławSzymański">Jest to również debata gospodarcza, w której mamy świadomość wagi i roli tego, co będzie się dziać w gospodarce dla całokształtu reform politycznych, dla wielkiego historycznego eksperymentu, jaki dokonuje się w naszym kraju. Pogorszenie się sytuacji ekonomicznej może przecież zachwiać całą, mozolnie wypracowaną konstrukcję przekształceń demokratyzujących życie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WładysławSzymański">Jest również współzależność odwrotna. Dokonujemy wielkich reform politycznych również dlatego, że dłużej nie sposób płacić za zachowanie spokoju społecznego lawiną pieniądza bez pokrycia. Nie sposób dalej to kontynuować, gdyż żywioł roszczeniowo-rewindykacyjny zepchnął już gospodarkę do granic przepaści.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WładysławSzymański">Można powiedzieć, że generalną cechą roku 1988 w gospodarce było przede wszystkim to, że podzielono o wiele więcej niż było realnie do podzielenia. Stąd gwałtowne załamanie się równowagi i narastająca destabilizacja systemu finansowego. Wyrazem tego, że starano się więcej dzielić od realnych możliwości jest nie tylko fakt, że globalne przychody pieniężne wzrosły o 24 punkty procentowe szybciej niż ceny, ale również to, że jednocześnie zwiększono udział inwestycji w dochodzie narodowym. Jednoczesne uruchomienie silnych, tak przeciwstawnych tendencji, jak presja na wzrost konsumpcji i inwestycji, musiała doprowadzić do ostrych zjawisk nierównowagi w gospodarce, do destabilizacji finansów. Nie pomogły dobre wyniki w zakresie wzrostu produkcji, dochodu narodowego, obrotów handlu zagranicznego, nie pomogło pewne ograniczenie obsługi zadłużenia — tak daleko idącemu rozregulowaniu uległy mechanizmy podziału.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#WładysławSzymański">Przy istniejącym zakresie rozwartej luki inflacyjnej wyrażającej się w wielkiej nadwyżce strumienia popytu nad strumieniem podaży w cenach bieżących i braku zaufania do pieniądza, zlikwidowany został mechanizm odbudowy zapasów kosztem ograniczania bieżącej konsumpcji. Przy utrzymywaniu tak rozwartej luki inflacyjnej czynione nadzwyczajne wysiłki na rzecz wzrostu podaży nie służą odtworzeniu zapasów i równowadze, gdyż siłą bezwładu podaż prowadzi do przekształcania chorych proporcji podziałów w wyrazie finansowym w proporcje realne. A pamiętać musimy, że po to, by zapasy gwarantowały ciągłość sprzedaży towarów, powinny przynajmniej odpowiadać 70 dniom sprzedaży. W 1988 r. odpowiadały tylko 43 dniom. Ich niedobór wynosił więc około 1 biliona złotych i o tyle należałoby powiększyć lukę inflacyjną, aby przedstawić rzeczywisty stan nierównowagi na rynku.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#WładysławSzymański">Również w zakresie sterowania poziomem i strukturą inwestycji nastąpiły poważne trudności. Samodzielne przedsiębiorstwa w warunkach antycypowania dalszego wzrostu cen i nieadekwatności oprocentowania w stosunku do poziomu inflacji uciekają od oszczędności, a rozpoczynanie różnorakich inwestycji traktują jako sposób obrony przed deprecjacją pieniądza.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#WładysławSzymański">Eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego wysuwają w stosunku do Rządu zarzut o tolerowanie w okresie głębokiego kryzysu i nierównowagi zjawiska wzrostu spożycia, wzrostu płac realnych i innych dochodów. Z drugiej jednak strony w społeczeństwie dominują inne preferencje, a przeważa odczucie spadku stopy życiowej, co jakoby uzasadnia presję rewindykacyjną.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#WładysławSzymański">Pochodną nierównowagi i inflacji jest poważna, niekontrolowana redystrybucja dochodów, a taki czy inny dostęp ludzi do walut obcych stał się głównym czynnikiem różnicowania sytuacji materialnej.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#WładysławSzymański">Ogromna nierównowaga w warunkach dużego udziału cen urzędowych i kontrolowanych powoduje podnoszenie cen stosunkowo wąskiej grupy towarów do rozmiarów bardzo wysokich. Nie ogólny poziom cen, a poziom części cen, ceny czarnorynkowe dolarów i sam stopień nierównowagi kreują klimat paniki i potęgują rewindykacje. Wystarczy powiedzieć, że w stosunku do grudnia 1987 r. ceny samochodów wzrosły trzykrotnie, a czarnorynkowe ceny dolara i ceny kształtowane na jego bazie czterokrotnie szybciej niż przeciętny wzrost cen.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Drastyczne załamanie równowagi rynkowej w drugiej połowie 1983 roku ma swą kontynuację w roku bieżącym. W czterech miesiącach bieżącego roku dynamika przychodów pieniężnych ludności w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego przewyższała dynamikę cen artykułów konsumpcyjnych i usług o 35 punktów procentowych. Przychody zwiększyły się o 110% a ceny o 75%.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#WładysławSzymański">Nowym zjawiskiem jest wzrost dynamiki cen, który w pierwszym kwartale kształtował się na poziomie 7% w skali miesięcznej. 7-procentowy wzrost cen w skali miesięcznej odpowiada w przybliżeniu 140-procentowemu wzrostowi cen w skali rocznej. Najistotniejsze i najgroźniejsze jest to, że wzrost cen nie przyczynia się do równoważenia rynku. W kwietniu przychody pieniężne ludności były wyższe o 119%, a ceny o 75% niż w kwietniu ubiegłego roku. Powyższe rozwarcie określa wysokość fali, która rujnuje stosunki ekonomiczne. Galopada pieniężna jest tym groźniejsza, im trwa dłużej, gdyż w sposób nieunikniony kumulują się negatywne jej skutki. W miarę upływu czasu plany finansowe dla obecnego roku stają się coraz bardziej, głównie, podstawą protokołów rozbieżności.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! System pieniężno-finansowy stoi obecnie blisko krawędzi załamania nie tylko dlatego, że utrzymują się silne presje roszczeniowo-rewindykacyjne, ale również dlatego, że w ostatnich miesiącach obok utrzymywania się na wszystkich rynkach głębokiej nierównowagi, ujawniają się symptomy załamania tendencji rozwojowych. W ostatnich trzech miesiącach średni wzrost produkcji przemysłowej oscylował wokół 1,5%, co w okresie wysokiej inflacji może być traktowane jako dynamika kształtująca się w granicach statystycznego błędu.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#WładysławSzymański">Niedobre tendencje ujawniają się w zakresie produkcji zwierzęcej. Obniżyła się produkcja w wielu przemysłach mających duże znaczenie dla zaopatrzenia materiałowego gospodarki. W ostatnich miesiącach pogorszyła się także sytuacja płatnicza, co utrudnia wzrost importu zaopatrzeniowego. Może więc powstać w najbliższym czasie sytuacja, w której nieodpowiednie proporcje w sferze podziału, nie będą mogły być, tak jak to było dotychczas, neutralizowane przynajmniej częściowo przez pokaźny realny wzrost podaży.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#WładysławSzymański">Rachunki symulacyjne wskazują, że poddanie się obecnie silnej społecznej presji, by utrzymywać jednakowe tempo wzrostu cen i dochodów, przy uwzględnieniu wyjściowego rozwarcia luki inflacyjnej, prowadzić będzie nie do równowagi, ale będzie pogłębiać nierównowagę, deficyt budżetu państwa i deficyt w budżecie, w bilansie finansowym państwa.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Nie ulega wątpliwości, że obecnie wielką groźbą dla gospodarki i państwa byłoby bierne poddanie się presji roszczeniowo-rewindykacyjnej i godzenie się na to, aby niepokoje społeczne neutralizować dalszym, intensywnym dzieleniem pustego pieniądza i wykorzystaniem skromnych rezerw dewizowych.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#WładysławSzymański">Adekwatne dla Polski rozwiązanie musi zakładać bezwzględne poszanowanie dla ekonomicznych realiów. Największa kategoryczność w żądaniach nie zmieni nagle faktu, że chociaż w 1988 r. po raz pierwszy wytworzyliśmy dochód narodowy dorównujący najwyższemu dochodowi z przeszłości, to jest dochodowi z 1978 r., to uwzględniając przyrost ludności i obsługę zadłużenia — dochód podzielony na jednego mieszkańca w 1988 r. stanowił wciąż jedynie 86% dochodu podzielonego 10 lat wcześniej.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#WładysławSzymański">Ludowcy będą wspierali przede wszystkim te działania Rządu, które wyrażają zdecydowanie i kategoryczność reformatorską. Trudne uwarunkowania powinny w naszej sytuacji skłaniać nie do defensywy, a do ofensywy. Nic nie dadzą najbardziej rozbudowane uzasadnienia ważności dziesiątków różnych celów finalnych, jeżeli gospodarka nie odbuduje zdolności do wzrostu efektywności i zwiększania nadwyżki ekonomicznej. By dziele „na wszelki wypadek”, wpierw trzeba stworzyć środki, które się ma podzielić.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#WładysławSzymański">Wiele celów finalnych musi przejściowo ustąpić miejsca celowi obecnie nadrzędnemu, jakim jest wdrożenie proefektywnościowego mechanizmu ekonomicznego, gdyż dopiero jego działanie warunkuje rzeczywistą realizację wszystkich innych celów.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Nie tylko nasze doświadczenia, ale doświadczenia całej cywilizacji jednoznacznie wskazują, że nie można liczyć na równoważenie gospodarki, na uruchomienie rzeczywistego przymusu ekonomicznego, na odtworzenie prawdziwej odpowiedzialności bez jednoznaczności w dążeniu do urynkowienia gospodarki. W naszej złożonej sytuacji jest to jedyny kierunek, który choć trudny, to jednak rokuje powodzenie. Nie można się łudzić, że bez urynkowienia potrafimy przełamać takie bariery, jak bariera strukturalna, bariera w sferze mentalności i bariera polityczna. Są to bariery, które zostały stworzone przez system nakazowo-rozdzielczy, który był przecież niczym innym, jak zaprzeczeniem mechanizmów rynkowych i przedsiębiorczości.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#WładysławSzymański">Bez jednoznacznego stawiania na urynkowienie nie potrafimy również otworzyć się na zewnętrzną współpracę, na zewnętrzną konkurencję i dostęp do środków finansowych z zagranicy. Stawiając na urynkowienie musimy być jednak do końca konsekwentni i zdecydowanie otworzyć się na przekształcenia w stosunkach własności. Na prawdziwym rynku podmioty gospodarcze muszą być rzeczywiście wyodrębnione i niezależne, Udawana niezależność byłaby równoznaczna z udawaną odpowiedzialnością ekonomiczną, a udawana odpowiedzialność ekonomiczna równoznaczna z udawaną zapobiegliwością i innowacyjnością. Bez odpowiedniego wyodrębnienia własnościowego przedsiębiorstw przymus ekonomiczny, który jest istotą mechanizmu rynkowego, może prowadzić nie do samoobrony przez zdwojoną aktywność, a dalej do roszczeń, a w końcu do obrony kosztem rozwoju firmy lub wręcz kosztem przejadania majątku. Urynkowienie bez przekształceń w stosunkach własnościowych podobne byłoby do budynku bez fundamentu.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#WładysławSzymański">Popierać należy zdecydowane kroki w zakresie takich przekształceń w stosunkach własnościowych, jak rozwój rynku kapitałowego, przekształcenie przedsiębiorstw państwowych w spółki, rozwój akcjonariatu, różne formy uwłaszczenia samorządu nie tylko po to, by powstały pełnowartościowe podmioty rynku, ale również po to, by istotnie obniżyć społeczne koszty dochodzenia do równowagi, gdyż przecież od tego, w jakim stopniu potrafimy zaabsorbować siłę nabywcza ludności i przedsiębiorstw dla zakupu akcji, obligacji, części majątku państwowego zależy czy dojdziemy do równowagi szybko i czy obniżymy dotkliwości równoważenia.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Wieloletnie doświadczenia wyraźnie wskazują, że wysoka inflacja nie jest do pogodzenia z dużym udziałem cen urzędowych, gdyż wtedy nieuniknioną konsekwencją jest to, że im większa jest inflacja, tym większa degeneracja cen.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#WładysławSzymański">Najlepszym przykładem tego jest to, co się stało z cenami żywności. Obecnie stosunek cen detalicznych żywności do poziomu kosztów i do poziomu cen skupu jest najniższy w całej naszej historii. Nic więc dziwnego, że, mimo że jesteśmy w głębokim kryzysie, miliony drobnych producentów rolnych i ludzi posiadających działki rolne straciło sens produkcji żywności na samozaopatrzenie i w ten sposób potencjalni, relatywnie bardzo tani producenci żywności ustawili się w kolejkach po mięso, mleko, masło i ser.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#WładysławSzymański">Z bilansu mięsa i nabiału wypadła pokaźna liczba produktów. Jest to jeszcze jedna z przesłanek powstania niepokojącej sytuacji na rynku mięsa, która już obecnie zmusza do uruchomienia ostrych dzwonków alarmowych. Tocząca się walka rolników o urynkowienie gospodarki żywnościowej stanowi bardzo znamienny przejaw instynktu samoobrony rolników, którzy odwołują się do praw ekonomii, by bronić rolnictwo i gospodarkę przed negatywnymi skutkami niespójności mechanizmów ekonomicznych, które chcą pogodzić coś, co nie jest do pogodzenia, a mianowicie utrzymywanie pokaźnej części cen urzędowych w czasie nasilania się zjawisk inflacyjnych.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Przy tak olbrzymim zakresie ujawniających się źródeł inflacji do jednej z najważniejszych spraw należy zabezpieczenie gospodarki przed hiperinflacją. By walka z inflacją była skuteczna i zgodna z podstawowymi wymogami praw ekonomii, powinna odbywać się nie przez sztywna odgórną kontrolę cen, z wyjątkiem cen dla monopolistów, a przez, zdecydowane ograniczenie popytu kreowanego przez płace, dochody, popytu inwestycyjnego i popytu kreowanego przez budżet. Istnieją bezsporne zależności techniczno-bilansowe mówiące, że niemożliwy jest w gospodarce wzrost cen bez wzrostu ilości pieniądza w obiegu wewnętrznym. Zahamowanie zaś podaży pieniądza hamuje wzrost popytu i cen. U nas właśnie dlatego, że tak duża jest presja na rzecz potrzeb socjalnych, tak poważne niebezpieczeństwo presji partykularnych interesów, tak wielka zdolność do ułatwiania sobie życia i odsuwania trudności drogą dzielenia pustego pieniądza, właśnie dlatego konieczne jest stworzenie bezwzględnych reguł kreowania pieniądza i kredytu i rygorystyczne ich przestrzeganie.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#WładysławSzymański">Ograniczenie akcji kredytowej służyć będzie równowadze tylko o tyle, o ile w konsekwencji doprowadzi do selekcji nierentownych przedsiębiorstw i w ten sposób ograniczy popyt na środki finansowe, jak i rzeczowe. Natomiast, jeżeli ograniczenie akcji kredytowej idzie w parze z mnogością ulg z budżetu, łagodnością reguł prawnych i nieadekwatnością kar od przeterminowanych zobowiązań, to wtedy może prowadzić nie do równowagi, a do kumulujących się zatorów płatniczych.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#WładysławSzymański">Pamiętać należy jednak, że nie tyle zatory są skutkiem wzrostu cen i braku pieniądza, co wzrost cen jest skutkiem nadmiernej ilości popytu i pieniądza, a zatory są jedynie pochodną braku mechanizmu definitywnej selekcji nieefektywnych. Bankructwo nieefektywnych przedsiębiorstw, groźba utraty pracy, to poważny problem społeczny, ale i szansa racjonalizacji rynku pracy. Nie należy zapominać, że bez tego wręcz niemożliwe jest zablokowanie silnego mechanizmu proinflacyjnego, który wynika u nas z wielkiej presji na wzrost płac w przedsiębiorstwach jako wynik groźby narastającej fluktuacji zatrudnionych, którzy na tak łatwym rynku pracy nie mają trudności w poszukiwaniu wyższej płacy za niższą intensywność wysiłku. W końcu nie możemy uniknąć pytania — czy naprawdę chcemy walczyć z przyczynami, czy tylko z objawami inflacji i nieefektywności.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Jednym z największych obecnych dylematów jest pogodzenie demokratyzacji z kryzysem gospodarczym. A więc jest to trudny problem pogodzenia demokracji z potrzebą wyegzekwowania niezbędnych wyrzeczeń.</u>
<u xml:id="u-14.28" who="#WładysławSzymański">Dramatyczne obecnie jest pytanie — czy nieunikniony kierunek przekształceń demokratyzujących życie w okresie głębokiego kryzysu, a w wielu wypadkach zwykłej biedy, będzie bardziej wspomagał siły partykularne, czy siły kierujące się nadrzędnym interesem kraju? Czy demokratyzacja dodawać będzie sił głównie tym, którzy więcej żądają, czy jednak tym, którzy chcą wspierać idee współdziałania i samoograniczania żądań w imię uzdrowienia gospodarki, by w ten sposób wesprzeć reformy społeczno-polityczne. Optymizm nakazuje wierzyć, że istnieje szeroka świadomość znaczenia racji ekonomicznych dla całego procesu przemian w sferze polityki.</u>
<u xml:id="u-14.29" who="#WładysławSzymański">Ludowcy liczą na to, że w trakcie nowatorskich, choć burzliwych przemian w Polsce bezwzględne wymogi i racje ekonomiczne nie zostaną poświęcone przez żadną ze stron bieżącym racjom politycznym. Walczyć będziemy o to, by chora gospodarka nie stała się kartą przetargową w doraźnych rozgrywkach politycznych, a wręcz odwrotnie — by stała się celem i płaszczyzną współpracy. Taka współpraca może doprowadzić do tego, że wielka szansa, jaka stanęła przed krajem nie zostanie zaprzepaszczona.</u>
<u xml:id="u-14.30" who="#WładysławSzymański">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Uwzględniając wieloraką specyfikę roku 1988, biorąc pod uwagę, że w dziesiątym miesiącu ubiegłego roku podał się do dymisji poprzedni Rząd oraz uznając reformatorską orientację Rządu Premiera Rakowskiego, Klub ZSL będzie głosował za wnioskiem Komisji Planu Gospodarczego Budżetu i Finansów. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-14.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszPorębski">Chciałbym skierować apel do następnych przemawiających posłów o nieprzekraczanie limitu czasu, albowiem do dyskusji nad tym punktem zapisanych jest jeszcze 10 posłów i nie moglibyśmy zakończyć posiedzenia Sejmu w przewidzianym czasie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszPorębski">Głos ma obecnie poseł Józef Szawiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefSzawiec">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rzeczywistość gospodarcza dnia dzisiejszego dyktuje warunki, stawia poważne problemy, których nie rozwiąże się za pomocą górnolotnych, ogólnikowych, populistycznych programów, uniesień i obietnic wyborczych bez pokrycia. Z pobieżnego nawet oglądu naszej gospodarki wyłania się obraz, który zmusza do refleksji i pytań — szczególnie, gdy przychodzi nam, Wysoki Sejmie, rozpatrywać wyniki gospodarcze i finansowe 1988 r. Rodzi się pytanie — komu i za co należy udzielić absolutorium? Przecież dymisja poprzedniego Rządu na skutek oceny dokonanej przez Nadzwyczajną Komisję zamyka okres 9 miesięcy, zatem zwalnia nas od tej oceny.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JózefSzawiec">Sytuację społeczno-ekonomiczną kraju, po nieudanej operacji cenowo-dochodowej wyznaczały pogarszające się nastroje społeczne oraz pogłębiające się negatywne zjawiska ekonomiczne. Przedstawiona wówczas przez Rząd koncepcja działania, a zwłaszcza propozycje w sferze cen, zostały ocenione bardzo krytycznie. Te kwestie wciąż są nie rozwiązane.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JózefSzawiec">Gabinet Premiera Rakowskiego rozpoczął zapełniać wyrwę między społecznymi oczekiwaniami a brakiem normalności w życiu. Podjął się również trudnego i oczekiwanego przez społeczeństwo przyspieszenia reform. Zadanie to było i jest wielkim przedsięwzięciem, które wymaga przebudowania systemu finansowo-ekonomicznego gospodarki. Pomimo szeregu przedsięwzięć i decyzji, powrót do stanu normalności wciąż jest przed nami. Ludzie poszukują różnorodnych i konkretnych towarów, utrzymuje się ucieczka od złotówki. W gospodarce wciąż trwa szamotanina wynikająca ze współistnienia nowych ustaw o działalności gospodarczej z rozmaitymi regulacjami administracyjnymi. Między innymi, wciąż istnieje utrzymywane na siłę, administracyjne ograniczanie wzrostu cen i płac, choć często przynosi to skutki przeciwne od zamierzonych.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JózefSzawiec">Z przybliżonych rachunków Ministerstwa Finansów wynika, że obecna luka w bilansie finansowym państwa wynosi 4 biliony zł., a w budżecie deficyt wynosi 2 biliony zł. Wskaźniki te świadczą o tym, że ta sytuacja sprzyja niestety nadal potęgowaniu się zjawiska inflacji. Utrudnia to stabilizację społeczno-polityczną kraju.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JózefSzawiec">Wysoka Izbo! Ocena przedstawiona przez Prezesa Najwyższej Izby Kontroli zwalnia mnie od szczegółowej analizy oceny wyników 1988 r. Stwierdzić jednak należy, że mimo zwiększenia się dochodu narodowego wyniki 1988 r. wskazują, że nie zrealizowano w zadowalającym stopniu tych zadań i celów planu, które decydują o przywracaniu równowagi ekonomicznej w kraju oraz o poprawie poziomu życia ludności. Pogłębiają się negatywne tendencje, zwłaszcza w zakresie równowagi pieniężno-rynkowej, równowagi budżetu państwa oraz równowagi inwestycyjnej. Zawodzi skuteczność stosowania przez Rząd instrumentów mających hamować zastraszający wzrost tempa inflacji, która ma poważny negatywny wpływ na 1989 r., a skutki tego będą i w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JózefSzawiec">W budżecie państwa niepokoją zjawiska po stronie wydatków. Zanotowano bowiem duży wzrost dotacji dla przedsiębiorstw. Wynosiły one 3 biliony 319 mld zł. Jest to w porównaniu z 1987 r. wzrost aż o 83%. Kwota ulg przyznawanych przez Ministerstwo Finansów potroiła się. Nie zostały wykorzystane przez Rząd specjalne uprawnienia. Nie wykonano zobowiązań określonych w uchwałach Sejmu z 21 stycznia 1988 r. w sprawie realizacji budżetu państwa na 1988 r. oraz uchwały Sejmu z 12 lipca 1988 r. w sprawie sytuacji finansowej i rynkowej.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JózefSzawiec">Tragicznie przedstawia się sytuacja w budownictwie mieszkaniowym. Tu cofnęliśmy się równo o 25 lat. W tej sytuacji gospodarczej słuszne były decyzje Rządu Premiera Rakowskiego o tworzeniu warunków do rozwijania działalności gospodarczej przez kapitał rodzimy, a także zagraniczny. Pomimo sprzeczności wynikających z biurokratycznego otoczenia, obie ustawy przynoszą pozytywne efekty. Zaznacza się wzrost liczby rozmaitych przedsiębiorstw prywatnych i spółek o kapitale mieszanym. Restrukturyzacja, rezygnowanie z wielkich przedsiębiorstw i stawianie na mniejsze firmy, zwiększa powiązania z lokalnymi warunkami. Jednakże małe czy średnie przedsiębiorstwa nie mogą sprawnie funkcjonować w zdezorganizowanym otoczeniu.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JózefSzawiec">Inicjatywy ustawodawcze Rządu stworzyły szanse większego zaangażowania ludzi w realizację zadań gospodarczych. Jest to bezinwestycyjny sposób budowania zaufania społecznego do władzy, tworzenia proreformatorskich postaw w społeczeństwie. Te problemy były szeroko przedstawione przez członków Stronnictwa Demokratycznego w czasie XIV Kongresu.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JózefSzawiec">Liberalizacja systemu politycznego w kraju, zapoczątkowana porozumieniami politycznymi okrągłego stołu, tworzy takie nadzieje. Impuls taki był od dawna oczekiwany. Tego optymizmu nam po prostu potrzeba.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JózefSzawiec">Reformowanie gospodarki będzie przebiegać tym skuteczniej, im szybciej uda się połączyć wszystkie siły proreformatorskie, niezależnie od orientacji politycznych i światopoglądowych. Należy jednak nie tracić z pola widzenia gospodarki i jej krytycznej sytuacji. O pomyślnym stanie państwa zadecyduje gospodarka, jej stabilizacja i rozwój.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JózefSzawiec">Sprawą podstawową jest tworzenie faktycznych, a nie formalnych i dekretowych stosunków rynkowych. Głównie przymus rynkowy może wymusić oszczędności czynników produkcji, poprawę jakości, wzrost podaży dóbr i usług. Przy tej próbie oceny Rządu za niespełna trzy miesiące pracy w 1988 roku rodzi się jednak refleksja, czy stworzyliśmy warunki do realizacji tych działań.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#JózefSzawiec">Premier Rakowski w swym expose zadał takie pytanie, które skierował do społeczeństwa: „czy jesteście gotowi godzić się ze skutkami konsekwentnych działań? Konsekwencja w przebudowie naszej gospodarki to w efekcie upadłość bądź likwidacja przedsiębiorstw, to tysiące ludzi, którzy mogą stanąć przed koniecznością zmiany miejsca pracy, przekwalifikowania się, a nawet czasowego poszukiwania pracy. Czy uzyskamy zgodę na to, aby człowiek szukał pracy, a nie praca człowieka?” Musimy stwierdzić, że takiej szansy Rząd w pełni nie uzyskał od społeczeństwa. Zatem i to powinno leżeć u podstaw naszych decyzji oceniających.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#JózefSzawiec">Obywatele Posłowie! Oczekiwana restrukturyzacja polskiej gospodarki, która wymaga wysiłku bez przesady porównywalnego z powojenną odbudową, nie postępuje, nie widać jej pierwszych znaczących efektów.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#JózefSzawiec">Uznać należy, że dotychczas nadal nie został wypracowany spójny program zmian strukturalnych w gospodarce. Praprzyczyną obecnej sytuacji była i jest błędna polityka inwestycyjna, preferująca rozbudowę kompleksu paliwowo-energetycznego, kosztem przemysłu żywnościowego czy rynkowego.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#JózefSzawiec">Kryzysogenne struktury gospodarcze i przestarzałe formy gospodarowania muszą ulec likwidacji. Warunkiem umożliwiającym efektywny rozwój jest stworzenie nowego modelu gospodarki. Utrzymywanie nieefektywnej struktury przemysłu, podtrzymywanie egzystencji technologicznie przestarzałych, ekonomicznie niewydolnych i ekologicznie uciążliwych gałęzi gospodarczych oraz przedsiębiorstw, paraliżuje śmiałe pociągnięcia restrukturyzacyjne.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#JózefSzawiec">Prawidłowe funkcjonowanie gospodarki docelowo opartej na mechanizmie rynkowym wymaga równocześnie funkcjonowania wzajemnie powiązanych rynków, to jest rynku dóbr i usług, pracy i kapitału. Do stosunków prawdziwie rynkowych droga daleka i bardzo trudna. Jednak trzeba na tę drogę wejść i iść do celu z całą konsekwencją, nie jednorazowo, ale stopniowo.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#JózefSzawiec">Tworzenie rynku powinno wynikać z rozwiązań organizacyjnych i prawnych. Powstanie elementarnej infrastruktury rynkowej wymaga likwidowania monopoli, tworzenia konkurencji, przekształcania makroproporcji rozwojowych, a więc zmiany struktury.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#JózefSzawiec">Stronnictwo Demokratyczne uważa, że u podstaw głębokich i radykalnych przeobrażeń ekonomicznych w Polsce leży przede wszystkim rozwój małych i średnich podmiotów gospodarczych. Duże zainteresowanie rozwojem małych i średnich przedsiębiorstw obserwuje się w krajach o wysokim poziomie rozwoju gospodarczego. Małe i średnie przedsiębiorstwa na przykład w EWG stanowią 95% przedsiębiorstw, a miejsce pracy w nich znajduje 2/3 wszystkich zatrudnionych. Znaczenie tych przedsiębiorstw nie wynika tylko z ich liczby, wyróżnia je przede wszystkim dynamizm, efektywność, rynkowość i zdolności innowacyjne. Takich cech, jak wiemy, brakuje przedsiębiorstwom w naszej gospodarce. Nawet przedsiębiorstwa spółdzielcze zatraciły swoją istotę.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#JózefSzawiec">Dotychczasowe działania Rządu na rzecz rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, mimo deklaracji i dotychczasowych przedsięwzięć legislacyjnych, nie wychodzą poza granice mikroskali w gospodarce. Potrzebne są radykalniejsze działania i inne podejście władz terenowych do tych zagadnień.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#JózefSzawiec">Stronnictwo Demokratyczne inspirowane nowoczesnym, reformatorskim programem politycznym XIV Kongresu w swych działaniach dążyć będzie do usuwania tego co w rozwoju przeszkadza. Popierać będzie zwolenników głębokich i konsekwentnych, nie zaś werbalnych i kunktatorskich reform gospodarczych. Popierać będziemy i współtworzyć pragmatyczny nurt reform, niezależnie przez jaką siłę polityczną i społeczną będzie wysuwany.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#JózefSzawiec">Uważamy, że trzy miesiące roku ubiegłego zostały wykorzystane przez nowy Rząd do stworzenia podstaw prawnych rozwoju przedsiębiorczości. Przekonany jestem, że Rząd będzie kontynuował proces reformowania struktur i narzędzi ekonomicznych w kierunku proefektywnościowym, przy wykorzystaniu przedsiębiorczości i mechanizmów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#JózefSzawiec">Biorąc to wszystko pod uwagę Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego będzie popierał wniosek o udzielenie absolutorium dla Rządu za rok 1988. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos zabierze poseł Jan Mieloch.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanMieloch">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Analizując sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w roku 1988, a także inne towarzyszące mu dokumenty, bez wątpienia można stwierdzić, że polityka budżetowa w roku ubiegłym nie należała do pomyślnych. Poczynając od pseudosystemowej, tak zwanej operacji cenowo-dochodowej, z którą wiązano nieuzasadnione nadzieje na przyspieszenie reformowania gospodarki przez kolejne poprawki w trybie nakazowym, doszliśmy do zaprezentowania już przez nowy gabinet koncepcji przyspieszonych i zasadniczych przemian naszego życia gospodarczego i społecznego.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanMieloch">Nie byłoby jednak zasadne dokonywanie podziałów w ocenie wykonania budżetu według stopnia przyczynienia się obydwóch rządów. Uważam bowiem, że pasywność naszej polityki budżetowej jest zjawiskiem utrwalonym i zmiana tego stanu rzeczy nie jest możliwa z dnia na dzień. Dlatego też, nie adresując, przedstawię jedynie kilka uwag, jakie nasuwają się w związku z wykonaniem budżetu.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanMieloch">Obywatele Posłowie! To nasze przedostatnie posiedzenie w obecnej kadencji skłania do bardziej ogólnych refleksji. Przede wszystkim zaś do zastanowienia się, czy i w jakim stopniu zdołaliśmy wpłynąć na bieg wydarzeń gospodarczych. Czy możemy stwierdzić, że uchwalając kolejne budżety państwa, nadawaliśmy im coraz wyższą rangę i czyniliśmy je bardziej skutecznymi. Czy zdołaliśmy zapewnić należytą konsekwencję ich realizacji. Myślę, że to nam się nie udało.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanMieloch">Tu, z tej trybuny wielokrotnie można było usłyszeć głosy wskazujące, iż podstawowym mankamentem jest brak dyscypliny realizacji budżetu. Budżet, który powinien być gwarantem prawidłowego rozdziału dochodów państwa na sferę gospodarczą i społeczną, stał się rejestratorem zdarzeń i to nie zawsze dostatecznie dokładnym.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JanMieloch">Budżet w roku 1988 zamknął się niedoborem na poziomie ustalonym w ustawie, jednak wykonanie tak w pozycjach dochodów, jak i wydatków znacznie od tego poziomu odbiega. Niestety, nie jesteśmy w stanie wiarygodnie tego ocenić wobec praktycznie niekontrolowanych zmian inflacyjnych. A zatem kolejny problem, który nie został rozwiązany, to jest naprawa pieniądza. Oczywiście także budżet, finansując swoje niedobory kredytem bankowym bez pokrycia, przyczyniał się do obniżania wartości pieniądza. Nie jest zatem wykonywany podstawowy obowiązek państwa, jakim jest ochrona pieniądza, który powinien być gwarantem rzetelności rozliczeń w gospodarce, a więc dobrym miernikiem wartości. Dotyczy to w równym stopniu zobowiązań między przedsiębiorstwami, jak i między przedsiębiorstwem i pracownikiem. Zły pieniądz potęguje dezorganizację gospodarki i uniemożliwia skuteczne sterowanie nią przez budżet państwa. To są sprawy oczywiste. Jednak praktyka realizacji budżetu w roku 1988 nie sprzyjała uzdrowieniu pieniądza. A oto kilka spostrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JanMieloch">Dynamika dochodu narodowego w cenach stałych wzrosła o blisko 5%. Wzrosła także dynamika produkcji przemysłowej. Obniżyła się energochłonność dochodu narodowego. Wzrósł eksport oraz import. Wzrosły także zasoby pieniężne u ludności.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JanMieloch">Jedynie nie sposób było dostrzec wzrostu dostaw towarów na rynek wewnętrzny. Pogorszyła się struktura asortymentu towarów. Wystąpiły długotrwałe braki podstawowych wyrobów odzieżowych, pogorszył się asortyment towarów spożywczych. Tak więc korzyści ze wzrostu dochodu narodowego nie stały się udziałem bezpośrednich wytwórców tego dochodu. Pozostali oni z nie dającym się racjonalnie spożytkować pieniądzem. Luka inflacyjna powiększyła się o dalszy bilion złotych.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JanMieloch">Dynamika wzrostu wpływów podatkowych do budżetu była rekordowa i dotyczyła głównie obciążeń gospodarki uspołecznionej. Sektor nie uspołeczniony natomiast — choć czas już po temu, aby ostatecznie te podziały zlikwidować — korzystał z wielu udogodnień, na przykład nie doznał uciążliwości podatkowych związanych z kategorią ponadnormatywnych, wypłat wynagrodzeń. Można zatem stwierdzić, że przez ulgi i zwolnienia podatkowe dotowaliśmy rozwój tego sektora.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JanMieloch">Praktyka roku 1988 wykazała, że koszty restrukturyzacji gospodarki w znacznym stopniu przenoszone są w ciężar działalności sektora uspołecznionego. Zjawisku temu, niestety, nie towarzyszyła poprawa, oczywiście w liczącej się skali, w wykorzystaniu potencjału gospodarczego kraju. Nie nastąpiły pożądane zmiany w zaangażowaniu czynników produkcji w tym szczególnie pracy. Pogłębił się stan nierównowagi rynkowej. Pogorszyła się — co już wspominałem — struktura dostaw towarów, a więc zastosowane instrumenty ekonomiczne wspomagane decyzjami administracyjnymi i oczywiście środkami budżetu państwa, nie przyniosły na tym polu oczekiwanych zmian.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JanMieloch">Pozytywnym akcentem są tu niewątpliwie wnioski, jakie z tych doświadczeń wyciągnięto w ostatnim okresie minionego roku. Podatki, kredyty i dotacje w roku 1988 miały być podstawowymi instrumentami polityki restrukturyzacji gospodarki. Nastąpić miało zracjonalizowanie systemu podatkowego, ograniczenie dotacji budżetowych i zwiększenie roli kredytu bankowego jako źródła finansowania tak działalności bieżącej, jak i inwestycyjnej przedsiębiorstw. Sprzyjać to miało ekonomizacji procesów gospodarczych i uwolnieniu budżetu państwa od nadmiernej inflacjogennej redystrybucji środków. Realizacji tej polityki sprzyjać miała reorganizacja systemu bankowego. Tymczasem struktura podatków pogorszyła się.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#JanMieloch">Udział podatku obrotowego w akumulacji a dochodowego w wyniku finansowym przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej poważnie się zwiększył. Zmniejszył się zakres ulg systemowych. Pogorszyła się także struktura ulg w podatku dochodowym. Blisko 3-krotnie wzrosły kwoty ulg przyznawanych poza systemowo. A zatem, jak można sądzić, przeciwnie do zamierzeń w polityce budżetowej utrwalił się fiskalizm o cechach poza parametrycznych. Zaangażowanie budżetu w formie dotacji i dopłat zwiększyło się blisko dwukrotnie. Zmniejszył się globalny udział budżetu w finansowaniu inwestycji, jednak dotacje budżetowe na inwestycje i kapitalne remonty zasadniczo wzrosły. Pogłębił się więc pasywny charakter inwestycji budżetowych. Ważną funkcję w ożywieniu gospodarki, w tym także w finansowaniu inwestycji miał odegrać system kredytowy. Reorganizacja bankowości miała sprzyjać komercjalizacji kredytu, ten zaś ekonomizować działalność gospodarczą. Jednak jakby zapomniano, że nie jest to możliwe bez uprzedniego uzdatniania pieniądza, wprowadzenia żelaznej dyscypliny emisyjnej, a więc odbudowania gwarancyjnej roli Narodowego Banku Polskiego. Nowo powstałe banki dysponują samą dewaluującą się walutą. Galopująca inflacja zmusza je do coraz wyższego oprocentowania kredytu, a to z kolei odstrasza kredytobiorców, szczególnie tych, którym kredyt byłby potrzebny na inwestycje o dłuższym cyklu realizacji.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#JanMieloch">Zmalał więc udział kredytu bankowego w finansowaniu inwestycji, a wzrosło zaangażowanie środków własnych przedsiębiorstw. Kredyt bankowy, jak to trafnie zostało ujęte w sprawozdaniu, jest w defensywie. Ograniczając się w ocenie reorganizacji bankowości do okresu roku ubiegłego można stwierdzić, że przede wszystkim wzrosły koszty usług bankowych i zmniejszyła się ich sprawność.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#JanMieloch">Wysoki Sejmie! Ocena wyników gospodarowania w roku 1988 przez pryzmat wykonania budżetu państwa nie może być pozytywna. Był to kolejny okres przykrych doświadczeń. Przede wszystkim nie możemy poszczycić się zdolnością przewidywania skutków. Ocena, iż podstawowym niedostatkiem przeprowadzonej operacji cenowo-dochodowej było niedocenianie siły oddziaływania społecznej presji na wzrost dochodów i poszerzenie działań osłonowych, choć taką reakcję społeczną można było sobie wyobrazić, musi budzić zdziwienie. Dzisiaj jest bardziej oczywiste, że niepowodzenie tej operacji bierze się z błędu co do zasady. Sądzę jednak, że z bogatych doświadczeń roku ubiegłego powinniśmy wyciągnąć najtrafniejsze wnioski i odnieść z nich korzyści praktyczne.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#JanMieloch">W końcowym okresie ubiegłego roku zapoczątkowany został zwrot w polityce gospodarczej państwa. Postawione zostały na tej drodze pierwsze kroki w postaci nowych ustaw gospodarczych. Podjęte zostały doraźne decyzje wpływające korygująco także na wyniki wykonania budżetu państwa. Nie mogły być one więc dostatecznie skuteczne. Najwyższy już czas, aby błędów nie powtarzać. Powinniśmy przywrócić dyscyplinę budżetową, bowiem dobra gospodarka budżetowa jest podstawą ogólnego ładu gospodarczego. Ze swej strony widzę porządek w budżecie państwa wtedy, gdy prawa służące budżetowi nie będą innym służyły, gdy wszystko co jest możliwe dla obywateli jest również ich obowiązkiem i gdy najwartościowszy będzie pieniądz z budżetu.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#JanMieloch">Trzeba więc położyć kres przymusowi zasilania ze środków przedsiębiorstw różnych funduszów, że powstrzymam się od wyliczania, żeby nie uchybić żadnemu. Wpłaty na te fundusze nie powinny mieć cech podatku lecz wynikać z przesłanek ekonomicznych, a także i społecznych, jednak w warunkach swobodnej oceny interesu przez zasilającego. Nie wyklucza to oczywiście uzasadnionych i opłacalnych udziałów budżetu w tych funduszach.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#JanMieloch">Wydzielić z budżetu państwa ubezpieczenia społeczne. Jak wykazuje praktyka a potwierdza sprawozdanie z wykonania budżetu instytucje ubezpieczeniowe mogą, autonomicznie funkcjonując, obsłużyć należycie ubezpieczenia społeczne. Istnieje zatem potrzeba dalszej reorganizacji systemu ubezpieczeń i warunków funkcjonowania instytucji ubezpieczeniowych. Opieka społeczna wykonywana przez państwo powinna objąć tych obywateli, którzy znikąd pomocy oczekiwać nie mogą.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#JanMieloch">Wydatki budżetu powinny być dokonywane z najwyższą rozwagą. Pamiętać bowiem należy, że pieniądze pochodzą od przedsiębiorstw, w których przynieść mogły duże korzyści. Nie można bez końca łatać dziur w gospodarce budżetowej pieniądzem. Należy wytworzyć przekonanie, że gdy w przedsięwzięciu finansowym uczestniczy budżet państwa, to jest on najwyższym gwarantem powodzenia i przyciągnie najpoważniejszych udziałowców.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#JanMieloch">Wysoka Izbo! Dzisiaj w ławach rządowych zasiada Rząd w składzie, któremu tylko w niewielkim stopniu możemy przypisać wpływ na wykonanie budżetu państwa. Głosując za przyjęciem tego sprawozdania posłowie Koła Poselskiego „Pax” uważają, że będzie ono bardziej skwitowaniem roku 1988, niż oceną sprawozdawczą, a jednocześnie umożliwi Rządowi kontynuowanie procesu naprawy gospodarki. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Mirosław Sadowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MirosławSadowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Jestem rolnikiem i mówiąc dzisiaj o realizacji planu za rok 1988, chciałbym spojrzeć na sprawę od strony praktycznej. Rolnictwo polskie ód szeregu już lat cechuje brak stabilizacji. W konsekwencji plany produkcyjne przynajmniej na niektórych odcinkach nie są wykonywane. Dotyczy to także pierwszych 3 lat bieżącego planu 5-letniego. W latach 1986–1988 nie uzyskaliśmy poważniejszego przyrostu plonów. Plony zbóż wzrosły zaledwie o 0,3%, a w roku 1988 były niższe w stosunku do roku 1987 aż o 6,8%. W ciągu trzech ostatnich lat zmniejszyło się pogłowie bydła o 6,6%, krów o 13,1%, owiec o 9,5%. Konsekwencją tego był spadek skupu szeregu podstawowych produktów rolnych. W sumie wyniki tak roku 1988, jak i trzyletniego okresu realizacji planu nie są na miarę oczekiwań i możliwości. W rejonie białostockim, który reprezentuję, większy był niż średnio w kraju spadek plonów zbóż, tj. o 11,6%, co wynika z faktu, że Białostocczyzna należy do województw posiadających najgorsze gleby w Polsce i krótszy okres wegetacji. Uważam, że potencjalne możliwości produkcyjne naszego rolnictwa nie są dostatecznie wykorzystane. Rolnictwo będzie mogło produkować znacznie więcej i lepiej, jeżeli stworzymy ku temu warunki.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MirosławSadowski">Zapowiedź priorytetowego traktowania rolnictwa pozostaje na razie tylko w sferze słów, a konkretne przedsięwzięcia w postaci podwyżek cen na produkty rolnicze podejmowane są zbyt późno, by mogły skutecznie przeciwdziałać powstawaniu niekorzystnych tendencji w tym dziale gospodarki narodowej. Odbija się to szczególnie na produkcji zwierzęcej. I dla poparcia tego stwierdzenia posłużę się przykładem z woj. białostockiego, gdzie w ostatnich 14 latach aż 7-krotnie notowano spadki pogłowia trzody chlewnej, a skup żywca wieprzowego zmniejszył się w tym okresie z 52 tys. ton w roku 1974 do 30 tys. ton w roku 1988. Podobne zjawiska występują w hodowli bydła i owiec, w której od lat systematycznie następowały zjawiska spadkowe. Nie były to tylko skutki braku pasz. Produkcja spadła nawet w okresach, kiedy zaopatrzenie w pasze było wystarczające. Aktualne warunki produkcji również nie są zachęcające do rozwijania tej produkcji. Należy zatem liczyć się ze znacznym spadkiem skupu żywca wieprzowego oraz dalszym zmniejszeniem pogłowia owiec. Jedynie pogłowie krów — gdzie już od czwartego kwartału 1988 r. zanikają tendencje spadkowe — może nieznacznie wzrosnąć. Prognozy nie są więc optymistyczne.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MirosławSadowski">Wysoka Izbo! Należy zastanowić się nad tym, gdzie leży przyczyna nienormalnej od lat sytuacji w rolnictwie. Odpowiedź na to pytanie nie może być jedna. Na poziom naszego rolnictwa oddziaływało i oddziałuje nadal cały szereg przyczyn wynikających z niekonsekwentnej realizacji polityki rolnej w naszym kraju. Doraźne przedsięwzięcia, często jednokierunkowe, nie mogą tu wiele zmienić. Rolnictwo w dalszym ciągu oczekuje na zdecydowane kompleksowe rozwiązania. Od lat nasz rolnik słyszy o zapewnieniu stabilnych warunków produkcji. Ale czy te warunki zostały spełnione? Odpowiedź może być tylko jedna — nie.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MirosławSadowski">Obietnica utrzymania parytetu dochodów w stosunku do poziomu dochodów zatrudnionych w sektorach uspołecznionych nie została spełniona. Dysparytet pogłębia się. Mimo okresowych podwyżek cen na produkty rolne, opłacalność produkcji rolnej systematycznie spada i to za sprawą nadmiernego windowania cen na maszyny rolnicze, części zamienne, usługi, materiały budowlane i inne artykuły przemysłowe, które rolnik musi kupić. Można by powiedzieć, że obowiązuje decyzja o demonopolizacji skupu płodów rolnych, że rolnik może sprzedać wytworzone produkty, a więc zboże, żywiec i mleko po cenach umownych, jak to czyni przemysł i handel ze swymi produktami. Jest to możliwość wynikająca z przepisu, nie mająca zastosowania w aktualnych warunkach. Możliwość sprzedaży po cenach umownych ogranicza się tylko do zbywania mięsa na bazarach, zbóż — w obrocie wolnorynkowym na targowiskach. Innych odbiorców poza monopolistami brak. Bo czy powstanie jednego czy kilku niewielkich warsztatów przetwórczych w województwie ma jakieś większe znaczenie? Na prawdziwą demonopolizację przyjdzie jeszcze rolnikowi długo czekać. Póki co, zdany on będzie na monopol i dyktowane przez monopol warunki, w tym na ustalone przez państwo ceny minimalne.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#MirosławSadowski">W warunkach stosowania cen państwowych decyzje o podwyżkach cen podejmuje się dopiero wówczas, gdy regres jest już faktem. Środki zaradcze należy stosować natychmiast po zauważeniu pierwszych symptomów wskazujących na zbliżające się zagrożenie. Wprowadzenie podwyżek cen artykułów rolnych z opóźnieniem, jak to ma miejsce dotychczas, nie przynosi spodziewanych efektów, gdyż zanim nowe ceny zaczną oddziaływać, w wyniku panującej inflacji następuje ponowny spadek opłacalności i sytuacja powraca do punktu wyjścia.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MirosławSadowski">Czy jest choć jedna maszyna, jeden asortyment materiałów budowlanych, części zamiennych itp., które rolnik posiadający środki finansowe może nabyć wtedy, kiedy jest mu to potrzebne? I na to pytanie nie można dać odpowiedzi twierdzącej.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#MirosławSadowski">Rolnik całkowicie uzależniony jest od monopoli zarówno skupu, jak i zaopatrzenia i praktycznie nie ma możliwości skutecznej obrony. Świadczy o tym chyba fakt rolniczych protestów, często desperackich, jakie miały miejsce w ostatnim okresie w wielu regionach naszego kraju. Świadczą o tym kolejki do magazynów i sklepów.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#MirosławSadowski">Wysoka Izbo! Zwróciłem w swoim wystąpieniu uwagę na niektóre przyczyny niedostatecznej produkcyjności naszego rolnictwa. Czy pracując w takich warunkach i praktycznie bez możliwości korzystania z urlopów, wolnych sobót, świąt, a nawet ze zwolnień chorobowych — rolnik kiedyś nie podejmie decyzji o porzuceniu gospodarstwa i przejściu do pracy w mieście? Takie decyzje podejmuje coraz więcej rolników i proces przekazywania gospodarstwa na Państwowy Fundusz Ziemi będzie narastał, o ile warunki życia na wsi i warunki produkcji nie ulegną realnej poprawie. Już obecnie wiele wsi, szczególnie w rejonie północno-wschodnim jest praktycznie wymarłych, a gospodarstwa, które jeszcze prosperują w najbliższych latach przestaną istnieć. Rosną więc zasoby gruntów Państwowego Funduszu Ziemi. Aktualny stan Państwowego Funduszu Ziemi na Białostocczyźnie wynosi 38 tys. hektarów i nic nie wskazuje na to, że ulegnie zmniejszeniu. Należy spodziewać się raczej procesu odwrotnego, to jest szybkiego powiększenia areału ziemi niechcianej. Nie jest to efekt polityki gospodarczej tylko ostatnich lat. Proces pozbywania się ziemi trwa z różnym natężeniem i nieprzerwanie od kilkunastu lat. Na dobrą sprawę nie podjęto żadnych skutecznych środków przeciwdziałających wyludnianiu się wsi.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#MirosławSadowski">Należy zastanowić się również, dlaczego rolnicy tak niechętnie powiększają gospodarstwa. Czy na przykład rolnik posiadający 8-hektarowe gospodarstwo nie może pracować w gospodarstwie nawet trzykrotnie większym? Wielu jeszcze rolników dysponuje siłą roboczą i sprzętem technicznym, a mimo to nie kwapi się do zakupu nie wykorzystanej ziemi. Fakt ten zmusza do zastanowienia się nad środkami zaradczymi. Sprawa jest znana od dawna, dyskutowana w różnych gremiach specjalistów i na różnych szczeblach. Cóż jednak z tego, skoro kończy się tylko opracowaniem kolejnej koncepcji. Potrzebna jest ich konsekwentna realizacja.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#MirosławSadowski">Obywatele Posłowie! Rozwiązania problemu zagospodarowania i zwiększenia produkcji już dłużej odwlekać nie można. Każdy rok zwłoki w podjęciu skutecznego zagospodarowania ziemi oddala możliwość osiągnięcia celu. Istniejące jeszcze dzisiaj, przynajmniej w niektórych rejonach, możliwości zlikwidowania Państwowego Funduszu Ziemi już za kilka lat mogą okazać się bezpowrotnie stracone. Słuszne założenia regionalizacji polityki rolnej trzeba wdrażać do praktyki gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#MirosławSadowski">Nie można pogarszać warunków produkcji rolniczej, w tym warunków ekonomicznych. Wiemy, z jaką reakcją wsi w tym roku spotkało się nadmierne obciążenie finansowe gospodarstw. Sprawa dotychczas nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta. Pogłębia to na wsi niekorzystną atmosferę. Sądzę, że w tym roku, z nakazu płatniczego trzeba wyłączyć podatek rolny, który rolnicy zapłacą, zaś sprawa obciążenia z tytułu składek ubezpieczeniowych będzie wymagała odrębnego rozwiązania. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszPorębski">Głos obecnie zabierze poseł Czesław Mularski.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#CzesławMularski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W nawiązaniu do przedłożonego projektu uchwały w sprawie racjonalizacji użytkowania paliw i energii w gospodarce narodowej, pragnę przypomnieć, że zagadnienie zaopatrzenia kraju w paliwa i energię stanowi przedmiot szczególnego zainteresowania Sejmu i jego organów. Wyrazem tego była odrębna uchwała Sejmu PRL, z dnia 21 marca 1985 r., a także niektóre ustalenia w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990. W dokumentach tych zakładano, że równowaga bilansu paliwowo-energetycznego powinna być osiągana przez jednoczesne zwiększanie produkcji i podaży energii oraz zdecydowane obniżanie energochłonności dochodu narodowego. Niestety, jak to już stwierdził poseł sprawozdawca, wykonanie podejmowanych przez Rząd programów i decyzji w tych sprawach było wysoce niezadowalające.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#CzesławMularski">Z dokonanej ostatnio oceny przez Komisję Górnictwa i Energetyki wynika, że nawet ograniczony w NPSG na lata 1986–1990 program rozwoju kompleksu paliwowo-energetycznego jest realizowany w niepełnym zakresie i ze znacznymi opóźnieniami. Ciągłemu odsuwaniu ulegają terminy uruchomienia elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Z zakładanego przez Rząd uzyskania do 2000 r. z elektrowni jądrowych nowych mocy rzędu 8–10 tys. MW, realne było do niedawna osiągnięcie około 4 tys. MW, a po przerwaniu przygotowań do budowy elektrowni jądrowej w Klempiczu można będzie osiągnąć co najwyżej moc 1860 MW, pod warunkiem realizacji II etapu „Żarnowca”.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#CzesławMularski">Stanowić to będzie maksimum 20% pierwotnych założeń. W tym miejscu refleksja, czy decyzja w sprawie przerwania budowy elektrowni jądrowej „Warta” nie przekreśli programu rozwoju energetyki atomowej w Polsce w ogóle.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#CzesławMularski">Znacznemu przesunięciu w czasie ulegają terminy przekazania do eksploatacji nowych mocy w budowanej obecnie elektrowni „Opole”. Mimo upływu prawie 15 lat od rozpoczęcia tej inwestycji, przekazanie pierwszych efektów energetycznych, planowane do niedawna na rok 1989, a obecnie na 1990, może nastąpić dopiero w 1991 r.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#CzesławMularski">W związku z powstałymi odstępstwami od planowanego rozwoju energetyki, po raz pierwszy od wielu lat wystąpi co najmniej 2-letnia przerwa w przekazywaniu do eksploatacji nowych mocy z elektrowni zawodowych. Może to przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych doprowadzić już w najbliższym szczycie zimowym do drastycznych ograniczeń w dostawach energii.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#CzesławMularski">Duże opóźnienia wystąpiły również na budowach wielu podstawowych elektrociepłowni i ciepłowni. Przykładowo, w r. 1988 w energetyce zawodowej na planowane przekazanie do eksploatacji 1721 MW, oddano zaledwie 244, tj. 14%. Narastanie opóźnień w rozwoju ciepłownictwa utrudni zaspokojenie potrzeb na ciepło, zwłaszcza w niektórych dużych miastach, takich jak Warszawa, Katowice, Bydgoszcz, Białystok, a także uniemożliwi osiągnięcie zakładanych oszczędności energetycznych przez eliminowanie niskosprawnych źródeł ogrzewczych i poprawę sprawności wytwarzania energii w skojarzeniu.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#CzesławMularski">Na skutek opóźnień w budowie nowych kopalń i nieosiągania projektowanych zdolności produkcyjnych, zaszła już konieczność obniżenia planowanego na rok 1990 wydobycia węgla kamiennego ze 195 mln do 192 mln ton. Jednocześnie ze względu na malejące ostatnio wydobycie w soboty również ta wielkość może nie być osiągnięta. Według ostatnich prognoz, ubytek w wydobyciu węgla może osiągnąć nawet 20 mln ton.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#CzesławMularski">Nie podjęto też dotychczas skutecznych działań dla realizacji programu poprawy jakości węgla. Mówił o tym szerzej Prezes Najwyższej Izby Kontroli. W świetle tych faktów, świadczących o niemożliwości osiągnięcia zakładanego wzrostu podaży paliw i energii, szczególny niepokój muszą budzić niezadowalające postępy w realizacji programu racjonalizacji użytkowania paliw i energii. Wprawdzie według danych Głównego Urzędu Statystycznego w roku 1988 osiągnięto ponadplanowe obniżenie wskaźnika energochłonności dochodu narodowego, jednak w znacznej mierze jest to wynik wyjątkowo korzystnych warunków atmosferycznych i wzrostu produkcji przemysłowej. Nie osiągane są bowiem w założonych terminach i wielkościach efekty z przedsięwzięć przynoszących trwałe oszczędności paliw i energii. Odnosi się to zwłaszcza do tzw. strategicznych zadań, które miały przygotować bazę techniczno-materiałową dla powszechnego podejmowania zadań racjonalizujących użytkowanie energii.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#CzesławMularski">Istotną tego przyczyną, obok niezapewnienia odpowiednich środków na realizację programu, był nieprawidłowy dobór przedsięwzięć oszczędnościowych i znaczne zawyżenie już na etapie planowania efektów energetycznych z ich realizacji. Przykładowo, szacowane na 1990 r. efekty z tyrystoryzacji napędów elektrycznych oceniano na 700 tys. ton paliwa umownego na rok, podczas gdy w świetle ustaleń Najwyższej Izby Kontroli realne jest osiągnięcie oszczędności tylko na poziomie 50 tys. ton paliwa umownego. Podobnie zamierzony efekt automatyzacji węzłów cieplnych w wysokości 900 tys. ton paliwa umownego może przynieść zaledwie 10 tys. i to po roku 1990. Dotychczas nie osiągnięto również znaczących efektów energetycznych z nakreślonych w NPSG zmian strukturalnych. Dotyczy to zarówno zmiany struktury podaży paliw, wśród których nadal dominuje i dominować będzie węgiel, jak również eliminowania energochłonnych wyrobów i technologii.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#CzesławMularski">Uwzględniając powyższe, można zakładać, że rezultatem realizacji programu racjonalizacji zużycia paliw i energii będzie osiągnięcie w r. 1990 łącznego efektu obniżenia zużycia paliw na poziomie 5 mln do 6 mln ton paliwa umownego zamiast zakładanych 22 mln.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#CzesławMularski">Wysoka Izbo! Z przedstawionej oceny wynika, że utrwalenie się niekorzystnych zjawisk w zakresie racjonalizacji użytkowania paliw i energii w połączeniu z niewystarczającym wzrostem podaży nośników tej energii może już w najbliższych latach być barierą wzrostu gospodarczego. Dlatego też w pełni zasadne jest podjęcie przez Wysoką Izbę proponowanej uchwały w sprawie racjonalizacji użytkowania energii i paliw w gospodarce narodowej i zobowiązanie Rządu do przedstawienia Sejmowi informacji o jej realizacji. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszPorębski">Głos zabierze poseł Jan Błachnio.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanBłachnio">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przed rokiem w budżetowej debacie sejmowej najczęściej przewijało się odmieniane we wszystkich możliwych przypadkach sformułowanie „II etap reformy”. Jesienią zastąpiliśmy je „programem konsolidacji”. Wiosną zaś deklarujemy stałą wolę przeprowadzania reform w sferze społecznej, politycznej i ekonomicznej w duchu i według litery okrągłego stołu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanBłachnio">Niespełna 12 miesięcy, a taka ewolucja pojęć, haseł, programów. Od zakończenia zaś okrągłego stołu upłynęło 1,5 miesiąca, a oto, gdy się czyta wykaz zadań wynikających ze stanowiska okrągłego stołu w sprawie polityki społecznej, gospodarczej oraz reform, rodzi się pytanie, skąd weźmiemy 5 bilionów złotych, ponad 1,5 mld dolarów i 350 mln rubli transferowych, na tyle bowiem opiewa wstępny rachunek realizacji zadań zapisanych w tym dokumencie. Gdyby te zapisane zadania wykonane zostały w roku bieżącym, to deficyt budżetu państwa zwiększyłby się 5-krotnie, a zauważmy, rok 1988 zamknęliśmy niedoborem budżetowym w wysokości około 1,1 biliona zł. Przy tym sytuacja gospodarcza kraju już jest nie tylko trudna, ale wręcz dramatyczna. Dominującym i najbardziej dramatycznym zjawiskiem jest wzrastająca inflacja, która przesłania wszystkie inne zjawiska i procesy gospodarcze nawet wówczas, kiedy występują jakieś pozytywne tendencje; tłumi je i zagłusza; staje się niesłychanie uciążliwa i rujnująca dla wielu gospodarstw domowych, zwłaszcza słabych ekonomicznie.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanBłachnio">Zjawisko inflacji w roku bilansowym pogłębione zostało nieudaną operacją cenowo-dochodową oraz szerokim wypływem pieniądza pod koniec roku, szczególnie w grudniu. W efekcie nastąpiło pogłębienie nierównowagi na rynku dóbr konsumpcyjnych, inwestycyjnych i zaopatrzeniowych. Gorsze też były efekty rzeczowe budownictwa mieszkaniowego oraz stan usług bytowych dla ludności.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JanBłachnio">Na ten stan rzeczy, oprócz zadłużenia zagranicznego miały niewątpliwie wpływ wadliwie ukształtowane struktury gospodarki, ale także brak konsekwencji w realizowaniu założeń polityki ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JanBłachnio">Podstawowe założenia, jak:</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#JanBłachnio">— zbliżenie cen wielu grup towarów do poziomu zapewniającego równowagę popytu i podaży,</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#JanBłachnio">— zmniejszenie rozpiętości między popytem a podażą na rynku towarów konsumpcyjnych,</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#JanBłachnio">— zmniejszenie dotacji budżetowych na dopłaty do produkcji wielu towarów, niestety, tylko pozostały zapisem.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#JanBłachnio">Także w roku bieżącym strajki i galopada cenowo-dochodowa to nader smutna rzeczywistość. Póki co brak nadziei na wyjście z tego zaklętego kręgu. Optymizm wypowiedzi niektórych ministrów niestety nie zawsze potwierdza rzeczywistość, bowiem jak czytamy w informacjach GUS za I kwartał br. sytuację w przemyśle uspołecznionym — mimo wzrostu produkcji sprzedanej — charakteryzowały nadal różne niekorzystne zjawiska a zwłaszcza:</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#JanBłachnio">— obniżenie dynamiki produkcji przemysłowej w lutym i marcu,</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#JanBłachnio">— spadek podaży podstawowych surowców i materiałów, stwarzający zagrożenie dla dalszego wzrostu produkcji, związany również ze spadkiem produkcji w surowcowych gałęziach przemysłu,</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#JanBłachnio">— przyspieszenie spadku zatrudnienia przy wzroście zapotrzebowania na pracowników,</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#JanBłachnio">— dalszy wysoki wzrost przeciętnych wynagrodzeń wyprzedzający znacznie tempo wzrostu produkcji sprzedanej.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#JanBłachnio">A do tego wszystkiego jeszcze strajki. W I kwartale br. zarejestrowano ich aż 254. Teraz z kolei mamy powtórną strajkową falę. Stwierdzenia przedstawicieli Rządu, iż strajki, to tylko sprawa dyrekcji przedsiębiorstw, nie jest pełną prawdą. Rząd, czy chce czy nie chce, jest odpowiedzialny za ten fakt bezpośrednio lub pośrednio. Problem powinien i musi zostać rozwiązany. Nie możemy żyć w ciągłym strachu przed jutrem, w obawie, iż kolejne akcje protestacyjne pozbawia nas możliwości zaopatrzenia w niezbędne artykuły spożywcze. Z drugiej strony chciałbym podkreślić, iż droga strajków wiedzie donikąd. Tę prawdę musimy sobie uświadomić wszyscy, niezależnie od tego, gdzie się sytuujemy, czy po stronie koalicyjno-rządowej, czy opozycyjno-solidarnościowej.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#JanBłachnio">My, posłowie Unii Chrześcijańsko-Społecznej uważamy, iż tylko praca, sumienna i efektywna jest jedyną szansą na przyszłość. Podkreślaliśmy i podkreślamy, iż tylko wysiłkiem wspólnym i zgodnym jesteśmy w stanie rozerwać zaklęty krąg niemożności. Przeciwstawiamy się filozofii niemożności i prorokom beznadziei. Naród nasz ma dość sił moralnych i duchowych, tylko trzeba ten kierunek podjąć, ta właśnie droga podążyć.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#JanBłachnio">Wysoki Sejmie! Wybitny publicysta, członek obecnego Rządu, na łamach „Polityki” napisał ostatnio: „wszystkie figury, które się teraz ruszają w polskiej szopce od Morawieckiego po Kociołka jedno łączy ze sobą... lęk przed tym co nadchodzi”. Lęk ten jest podzielany przez szarych obywateli naszego kraju, a przedmiotem jest troska o jutro. Tym bardziej uzasadniona, skoro zastanowimy się nad sensem wypowiedzi tego ministra: „W moim kręgu politycznym, czyli w obozie związanym z PZPR ostał się jeden tylko dogmat, również nieprawdziwy”. Niebezpieczne jest to stwierdzenie. Obserwujemy oto, jak na oczach naszych padają — jeden za drugim dogmaty, wzory, ideały. Oto w prasie ostatnio ukazuje się rzeczywiste oblicze kombinatu „Iglopol”; jego prosperity to efekt zwolnień podatkowych.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#JanBłachnio">W ubiegłym roku wiele się pisało o eksperymencie słupskim w zakresie budownictwa mieszkaniowego. W artykule pt. „Smutny finał eksperymentu słupskiego” czytamy, iż w tym eksperymencie „nie fakt intensywniejszej wydajności pracy był posunięciem nowatorskim, ale środek do uzyskania tego celu. Owym środkiem były ulgi w podatkach”.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#JanBłachnio">Problemy naszej gospodarki nie zamykają się jedynie w środkach finansowych. Barierą ograniczającą efektywność produkcji są braki zaopatrzeniowe energii, surowców oraz brak rąk do pracy. W trakcie licznych spotkań wyborcy zobligowali mnie do postawienia pytania — jak Rząd widzi możliwość zrealizowania budownictwa mieszkaniowego, skoro nie ma stolarki budowlanej, bo brak tarcicy. Brak jest rur ocynkowanych oraz stali zbrojeniowej.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#JanBłachnio">W słynnym kazaniu w Wambierzycach w 1980 r. w okresie strajku w Stoczni Gdańskiej kardynał Stefan Wyszyński powiedział, iż m.in. potrzebne jest naszej ojczyźnie „mniej pożyczać, ale i mniej wywozić, natomiast lepiej zaspokajać wszystkie potrzeby narodu”. Rozwój eksportu nie może ogałacać naszego rynku. Należy zachować w tej mierze rozwagę i rachunek ekonomiczny. Dobrze byłoby wyjaśnić krążące w społeczeństwie informacje o wyprzedaży np. tarcicy.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#JanBłachnio">Niepokojące są zjawiska w polityce finansowej, w szczególności: niedostosowanie powiązań budżetu centralnego z budżetami terenowymi w warunkach wysokiej inflacji.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#JanBłachnio">— nie osiągnęliśmy zakładanego udziału budżetu w zyskach przedsiębiorstw oraz wzrostu salda rozliczeń przedsiębiorstw z budżetem,</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#JanBłachnio">— nie osiągnęliśmy zakładanej zmiany — na korzyść podatku dochodowego — struktury dochodów od gospodarki uspołecznionej,</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#JanBłachnio">— relacja dotacji do wartości sprzedaży przedsiębiorstw uspołecznionych zamiast zmniejszyć się — wzrosła; podobnie było z udziałem dotacji w wydatkach budżetu.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#JanBłachnio">Wysoki Sejmie! Moje wystąpienie jest krytyczne i niewiele w nim optymizmu. Odzwierciedla ono mniej czy bardziej adekwatnie społeczne odczucia. Uczestnicząc w kampanii wyborczej, odbywam liczne spotkania, stąd te odczucia i głosy niejako na żywo przekazuje z tej wysokiej trybuny. Tak to już jest, iż to co boli, to co dolega, jest szczególnie silnie odczuwane. Są elementy pozytywne, są osiągnięcia stanowiące efekt reformatorskich poczynań Rządu. Są to fakty pocieszające, może jeszcze zbyt mało odczuwalne przez społeczeństwo. W zakładach pracy odnotowuje się z zadowoleniem zdejmowanie gorsetu przepisów hamujących i ograniczających inicjatywę i przedsiębiorczość. Więcej odwagi i konsekwencji — to prośba i apel dyrekcji i zakładów pracy, kierowane do Rządu i obywatela Premiera. W wielu także miejscach padły głosy domagające się większej kontroli w tworzeniu i funkcjonowaniu spółek. Wyborcy mówią: spółki produkcyjne tak, spółki pośredniczące i zagarniające nie zapracowane w sposób uczciwy dywidendy — nie.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#JanBłachnio">Wśród niewątpliwych osiągnięć Rządu, my, posłowie Unii Chrześcijańsko-Społecznej pragniemy podkreślić fakt unormowania stosunków dzięki tzw. ustawom kościelnym. Mając na uwadze niewątpliwe dokonania Rządu oraz faktyczne trudności, będziemy głosować za udzieleniem Rządowi absolutorium. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-24.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos zabierze poseł Mieczysław Buziewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MieczysławBuziewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Fragmentem szerokiej problematyki rozpatrywanej dzisiaj przez Wysoką Izbę są finanse porównywane przez wielu ekonomistów do swoistego krwioobiegu w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MieczysławBuziewicz">System finansowy nie najlepiej funkcjonował w roku 1988. Nastąpił bowiem spadek siły nabywczej złotówki, nieskuteczne okazały się instrumenty, które hamować miały inflację.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MieczysławBuziewicz">Swoje wystąpienie pragnę skoncentrować na oddziaływaniu kredytu na sferę rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Istotnym czynnikiem kształtującym motywacje produkcyjne rolników jest polityka kredytowa państwa i dostęp do kredytów. Ta oczywista prawda, nie zawsze jednak jest przez wszystkich podzielana. Produkcja rolnicza charakteryzuje się długim cyklem produkcyjnym, nie mówiąc już o znacznym uzależnieniu od przebiegu warunków atmosferycznych. Stąd też tak ważne jest, aby rolnictwo, zaczynając swój kolejny cykl produkcyjny, mogło liczyć na niezbędne zasilanie w środki finansowe tak, aby później mogło je zwrócić z nawiązką wraz ze wzrostem dostaw żywności. Tymi środkami powinny być kredyty. Trzeba obiektywnie stwierdzić, że w roku ubiegłym w znacznej części zostały zaspokojone potrzeby rolnictwa i gospodarki żywnościowej na kredyty. Ta generalnie pozytywna ocena bynajmniej nie przeczy twierdzeniom o występujących w roku ubiegłym trudnościach. Mieliśmy okresy, w których kredytów brakowało. Pojawiały się krótkotrwałe zatory w finansowaniu skupu, narastały zatory płatnicze. Na taką sytuację w znacznym stopniu wpływały procesy inflacyjne. Wiemy, jak różniły się plany finansowe, założenia na jakich zostały opracowane, choćby w zakresie cen, od tego co dostarczyła nam rzeczywistość gospodarcza. Ponadplanowy wzrost cen środków produkcji oznaczać musiał konieczność przewartościowania także możliwości kredytowych. I chociaż czterokrotnie w roku ubiegłym były korygowane wzwyż kredyty dla gospodarki żywnościowej, to decyzje w tych sprawach mimo odpowiednio wcześniejszych informacji i wystąpień, często zapadały zbyt późno. Musimy nie tylko zgadzać się, że potrzeby kredytowe są uzasadnione, ale także szybko podejmować decyzje. Ma to szczególne znaczenie w przemyśle spożywczym i skupie, który zwiększa się w drugiej połowie roku.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#MieczysławBuziewicz">Ze zrozumiałych względów trudności w zaspokajaniu potrzeb kredytowych były również wynikiem relacji oprocentowania kredytów do oprocentowania oszczędności. Stąd też najtrudniej było z kredytami przeznaczonymi na budownictwo mieszkaniowe, które w roku ubiegłym były szczególnie preferencyjne w oprocentowaniu. System preferencji jednakże zawsze będzie stwarzał takie sytuacje i z tym się musimy pogodzić. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, aby w planach kredytowych wyraźnie wydzielić kredyty, które państwo gotowe jest postawić do dyspozycji na warunkach preferencyjnych. Tak jest w przypadku kredytów na budownictwo mieszkaniowe, dobrze by było, aby objąć tą zasadą również kredyty rolnicze. Taka projekcja planu kredytowego stwarzałaby Sejmowi możliwość wejrzenia w strukturę podziału kredytów na poszczególne działy gospodarki narodowej. Struktura ta jest bowiem przesłanką do wyrobienia sobie oceny na ile w rzeczywistości stwarzamy warunki do restrukturalizacji gospodarki, w tym również na rzecz rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Mimo bowiem wielu wysiłków i generalnie pozytywnej oceny stopnia zaspokojenie potrzeb kredytowych w roku ubiegłym, obserwuje się zjawisko zmniejszania się udziału kredytu w finansowaniu nakładów związanych z tą częścią gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#MieczysławBuziewicz">Sądzić należy, że i w roku bieżącym pojawią się trudności w kredytowaniu rolnictwa. Potęgujące się zjawiska inflacyjne nieubłaganie powodują wzrost kosztów produkcji, a zatem i potrzeb kredytowych. Dlatego też rozumiejąc zasadność ograniczeń kreacji pieniądza, w tym i kredytu, trzeba zrobić wszystko, aby procesy produkcyjne w rolnictwie nie zostały zakłócone brakiem możliwości kredytowych. Dotyczy to zwłaszcza skupu. Trzeba wszystkim bankom, które uczestniczą w finansowaniu skupu, począwszy od ich zasilania w gotówkę, a skończywszy na możliwościach kredytowych, stworzyć takie warunki, aby rolnicy czuli, że są sprawnie obsługiwani. Przyznane bankowości spółdzielczej środki wyższe o 55% w stosunku do roku 1988 nie zaspokoją potrzeb rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#MieczysławBuziewicz">Wysoka Izbo! Już teraz można powiedzieć, że w roku bieżącym, tak jak i w roku ubiegłym, największym powodzeniem wśród rolników cieszą się kredyty na budownictwo mieszkaniowe, ze względu na preferencyjne oprocentowanie. Zróżnicowana jest sytuacja w kredytach produkcyjnych. Kredyty obrotowe są brane chętnie, ale szybko je rolnicy zwracają ze względu na wysokie oprocentowanie. Najwięcej tych kredytów trafia do gospodarstw wysokotowarowych, mocnych finansowo, które mogą je spłacić wraz z odsetkami. Mimo bowiem preferencji rolnicy uważają, że oprocentowanie kredytów produkcyjnych, zwłaszcza rozwojowych, jest zbyt wysokie w stosunku do stopy zysku osiąganego w rolnictwie. Dlatego też małe jest zainteresowanie kredytami na budownictwo produkcyjne, inwentarskie, które jest dzisiaj szalenie kapitałochłonne. Natomiast niejako przed obawą o wzrost cen dużo kredytów jest przeznaczonych na zakup maszyn, a zwłaszcza ciągników.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#MieczysławBuziewicz">I na koniec jeszcze jedna uwaga. Zasadnicza zmiana oprocentowania kredytów, jaka wystąpiła w 1989 r. jest bardzo krytycznie oceniana przez rolników. Wiąże się to z trzykrotnym wzrostem odsetek od zaciągniętych w tym roku kredytów. Powszechne jest żądanie stabilizacji warunków kredytowania. Wielu producentów było zaskoczonych tak dużą zmianą. Trzeba przyjąć jako zasadę stosowanie stałych warunków spłaty kredytów, to jest między innymi stosowanie stałej stopy oprocentowania w całym okresie spłaty.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#MieczysławBuziewicz">Wysoka Izbo! Ograniczać należy inflacyjny wypływ pustego pieniądza, jednak kredyt, który zasila gospodarkę żywnościową, rolnictwo, powoduje zwiększenie podaży na rynku konsumpcyjnym. Udzielania tego kredytu nie powinniśmy się bać; wspomaga on w konsekwencji rynek i sprzyja jego równoważeniu w segmentach artykułów żywnościowych, a również wspomaga działania eksportowe w tym dziale gospodarki.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#MieczysławBuziewicz">Na zakończenie chciałem powiedzieć posłowi Błachnio, że znam kombinat rolno-przemysłowy „Iglopol” i jego efekty ekonomiczno-finansowe nie zależą li tylko od dotacji i ulg stosowanych w tym kombinacie. Kombinat ten zagospodarował 53 tys. ha użytków rolnych, w tym 9 tys. ha w Bieszczadach, osiąga pozytywne wyniki ekonomiczne i produkcyjne. Te wyniki są efektem dobrej organizacji pracy i wykorzystania wszystkich czynników produkcji w gospodarstwach rolnych, w przemyśle spożywczym oraz w innych działach pozarolniczych, które kombinat prowadzi efektywnie. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszPorębski">Obecnie głos zabierze poseł Aleksander Legatowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderLegatowicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Nie przemawiałem tutaj już chyba blisko rok i chciałem się podzielić bardzo krótko, w wyznaczonym czasie, kilkoma refleksjami z tego okresu. Chciałem zwrócić uwagę na pewien kontrast, z jakim mieliśmy i mamy do czynienia. Otóż na poprzednim naszym posiedzeniu zatwierdziliśmy ustawy związane z działalnością kościoła. Przygotowywane przez kilka lat przez komisję wspólną, bez specjalnego szumu propagandowego. Wydaje mi się ustawy te będą trwałymi rozwiązaniami bardzo istotnych spraw w naszym życiu społecznym.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AleksanderLegatowicz">I z drugiej strony mieliśmy również negocjacje z olbrzymią oprawą propagandową w skali światowej, ze specjalnie zbudowanym meblem, dzisiaj się powołujemy ciągle na te negocjacje. Przedstawiciele Rządu mówią, że tworzą sojusz mądrych ludzi itd. Ale ja w związku z tym mam kłopot, gdyż nie wiem, czy mam tutaj z trybuny sejmowej napiętnować niezarejestrowanie NZS, czy mam napiętnować protesty studenckie. Nie wiem, czy mam napiętnować to, że nie mogłem wczoraj obejrzeć audycji „Solidarności” w programie drugim telewizji, czy też mam napiętnować konfrontacyjny styl prowadzenia kampanii wyborczej przez tą że „Solidarność”. Chciałbym, żeby to co pozytywnie zostało wypracowane przy okrągłym stole się realizowało i żeby nie było takich trudności i kłopotów.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AleksanderLegatowicz">Gdybym próbował odpowiedzieć na powyższe pytania, mógłbym się prawdopodobnie wszystkim narazić. Dlatego raczej postawię sobie pytanie, dlaczego właśnie tak się dzieje dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AleksanderLegatowicz">W poprzedniej swojej wypowiedzi powiedziałem, że bardzo istotny jest problem rozwiązywania spraw w trybie dialogu, dialogu, który by doprowadził do ustalenia zasad wzajemnych stosunków społecznych i politycznych w naszym kraju, w oparciu przede wszystkim o podstawy ładu moralnego, które uznamy za swoje i które będziemy rzeczywiście przestrzegać. Jeżeli dialog jest tego rodzaju, to można dojść do rozwiązań trwałych, zasadniczych, długożyciowych z właściwymi skutkami. Natomiast jeżeli zasady podporządkowywane są pewnym doraźnym preferencjom stron uczestniczących w negocjacjach, to często rozwiązania są krótkożyciowe, nie rozwiązujące przeważnie problemów i potem są trudności. Ja wołałbym nie poruszać tego tematu, ale obawiam się, że on jest dzisiaj bardzo ważnym tematem, bo widzę tutaj zagrożenia. Zagrożenia tego wszystkiego pozytywnego, co się działo podczas tych rozmów. Istotne jest, że mieliśmy; tu jest ciągle rozumowanie kategoriami stron. Paradoksalnie nawet dla części negocjatorów tego okrągłego stołu istotne było być uznanym za stronę, podczas gdy bardzo istotne jest przezwyciężenie myślenia kategoriami stron. I wydaje mi się, że dzisiaj bardzo ważne jest uzupełnienie tych procedur, tych procesów przez podejście merytoryczne, oparte na zasadzie dobra wspólnego. My do tego dialogu, bez większego uznania jak dotąd przez obie strony, chcieliśmy wnieść myślenie kategoriami wypracowanymi w myśli społecznej Kościoła. Mówiłem już o tym poprzednio. To podejście mogłoby być bardzo pożyteczne dla wszystkich w aktualnych okolicznościach.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#AleksanderLegatowicz">Dzisiaj tematem naszych rozważań są zagadnienia gospodarcze. Ja osobiście byłem chyba w tym Sejmie takim elementem wczesnego ostrzegania. W swoim pierwszym przemówieniu wypowiedziałem twierdzenie, że w procesie reformowania gospodarki stosowane są metody zbyt niskiej jakości systemowej, które nie wróżą powodzenia tym procesom. Ostrzegałem, że pewne próby reformowania gospodarki nie dopracowane, nagłe, spowodują, że znowu nierównowaga się odrodzi.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#AleksanderLegatowicz">Ostrzegałem, że uruchomiliśmy procesy hiperinflacyjne. Mówiłem kiedyś, że grozi nam połączenie wszystkich negatywnych właściwości tradycyjnego systemu i takiego pazernego kapitalizmu. Kiedyś ostrzegałem, że grozi nam trudna reforma i chaos, właśnie ten chaos. Mieliśmy oczywiście zmianę rządu i trochę inne działania nowego rządu, ale boję się, że te działania ciągle tej merytorycznej zmiany jakościowej w sobie nie zawierają. Były pewne przyspieszone działania, często pokazowe decyzje gospodarcze, ale obawiam się, że nadal grozi nam chaos, który będzie miał oczywiście swoje realne skutki.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#AleksanderLegatowicz">I dlatego chciałbym jako ostatnie ostrzeżenie, jakie mogę wypowiedzieć powtórzyć to, co powiedziałem w pierwszym swoim przemówieniu, że jeżeli my nie zwrócimy większej uwagi niż dotychczas na merytoryczną stronę działań, to nadal będziemy się miotać w sposób nieskoordynowany, ze skutkami takimi jakie dotychczas mają miejsce. A uważam, że mamy merytoryczne podstawy do tego, ażeby te rozwiązania nowe znaleźć. One stoją do dyspozycji dalej, do dyspozycji tych, którzy będą decydowali o tym, jak prowadzimy tę gospodarkę, oczywiście stoją również do dyspozycji tych nowych sił, które wejdą do Sejmu i do innych struktur. Ale czy będą uwzględnione, to nie wiem, bo dotychczas przy dyskusji okrągłego stołu te elementy też nie były brane pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#AleksanderLegatowicz">Na koniec, jak miałem propozycję wejścia do Sejmu już kilka lat temu, to przyznam szczerze nie bardzo dobrze spałem, bo bałem się, jak tu ja się w tym środowisku prawie sam będę czuł, ale okazało się, że wszędzie są ludzie, są ludzie z którymi można rozmawiać, można się różnić i nic się z tego powodu strasznego nie stanie. I dlatego na zakończenie chciałem podziękować serdecznie wszystkim obywatelom posłom i nie tylko obywatelom posłom, ale również siedzącym po obu stronach, w ławach rządowych i Rady Państwa, za to, że mam sporo miłych wspomnień z tej kadencji. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Cezary Wolf.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#CezaryWolf">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Po raz ostatni w tejże kadencji Sejmu zastanawiamy się nad stanem naszej gospodarki mierzonym dokonaniami minionego roku obrachunkowego. Po raz kolejny też ze zdziwieniem stwierdzamy, że mimo intensywnego reformowania jej, stan finansowy państwa pogarsza się, a przytłaczającej większości z nas wcale nie żyje się coraz dostatniej. Mój udział w tym zdziwieniu jest o tyle mniejszy, że taki obrót sprawy przewidywałem, nawołując już od ponad 3 lat do zastanowienia się nad słusznością przyjętej logiki reform. Skutek był i pozostaje żaden.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#CezaryWolf">O co mi chodziło i nadal chodzi? Najogólniej rzecz biorąc, wskazywałem na wadliwości kultywowanych od 8 lat rozwiązań polityki ekonomicznej. Argumentowałem, że rozwiązania te, mimo niewątpliwie jak najlepszych intencji architektów reformy, nie przyniosą krajowi pożytku, bo przynieść nie mogą. Też bym chciał ażebyśmy mogli osiągnąć powodzenie gospodarcze, powiedzmy zachodnioeuropejskie. Trzeba sobie jednak uświadomić, że tamtego powodzenia nie przeniesiemy na nasz grunt wyłącznie urynkowieniem gospodarki, rozwojem prywatnej inicjatywy, zapraszaniem kapitałów obcych. Na tamten sukces składa się bowiem wiele innych czynników, z których obok sprzyjającego klimatu politycznego najważniejszym jest rola właścicieli środków produkcji, ściślej ich determinacja w dążeniu do maksymalizacji stanu posiadania kapitału. Ażeby tamten sukces zaowocował i u nas, wymagane jest dopełnienie szeregu uwarunkowań. Rzecz ma się podobnie jak z drzewem, które przed wydaniem owoców wymaga zasadzenia w odpowiednim klimacie, na odpowiedniej glebie, z zachowaniem odpowiednich terminów, no i korzeniami w dół. Nie jest tak, iż wszystko co objęto zabiegami reformatorskimi spotyka się z moją dezaprobatą. Uważam za słuszne rozwijanie prywatnej inicjatywy gospodarczej. Ze swej strony dodając, że sektorowi temu trzeba dać pewność jutra przez zabezpieczenie przed zakusami źle rozumianej socjalizacji. Należy chronić go usilnie przed, niestety, właściwą ludzkiej naturze bezinteresowną zawiścią i trzeba to robić, kierując się nie tylko altruizmem. Ten potencjał potrzebny jest krajowi.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#CezaryWolf">Nie jestem przeciwny kontaktom z kapitałami obcymi ani zapraszaniu ich do nas. Nie mam więc nic przeciw polityce naszych reformistów — otwarcia na świat. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na potrzebę dążenia do zbieżności interesów właścicieli tamtych kapitałów z naszymi, narodowymi.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#CezaryWolf">Nie jestem przeciwny urynkowianiu gospodarki, choć dalekie jest mi przeświadczenie, że tego nam właśnie brakowało do gospodarczego powodzenia. Traktuję rzecz w kategoriach instrumentacji ekonomicznej i to wcale nie najsprawniejszej. Za fatalną pomyłkę uznaję natomiast przypisanie urynkowieniu sił i właściwości sprawczych. Za brak wyobraźni zaś — nieprzewidzenie spustoszenia, jakie owo urynkowienie może nam w stosunkach dotąd stworzonych własności sprawić.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#CezaryWolf">Różny może być nasz pogląd na socjalizm. Nie zmienia to faktu, że zdołaliśmy przez 40 lat, zgodnie z jego doktryną, pobudować duży potencjał produkcyjny, w tymże państwowym sektorze własności. Jego wielkość stanowi około 80% całości narodowych środków produkcji. Daje on utrzymanie pośrednio lub bezpośrednio większości z nas. Jest on główną podporą budżetu, z którego wszyscy czerpiemy w ramach tzw. konsumpcji zbiorowej. Od powodzenia gospodarczego w tymże sektorze własności zależne jest więc powodzenie ogólnospołecznego bytu ekonomicznego. Zależne jest nawet w większości i indywidualne rolnictwo. Wieś się sama wyżywi, to prawda. Jednak by mogła produkować na rzecz całego społeczeństwa, a także eksportu, potrzebuje zdrowego przemysłu. Bez większej przesady można więc powiedzieć, że od powodzenia gospodarczego w państwowym sektorze własności środków produkcji zależna jest pozycja ekonomiczna, a więc i polityczna Polski, zależna jest jej suwerenność.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#CezaryWolf">Tymczasem co zrobiliśmy z tymże sektorem własności w ramach reformy? Jestem ciekaw, czy któryś z zachodnioeuropejskich właścicieli środków produkcji oddałby swą fabrykę w samodzielne, samorządne i samofinansujące władanie zatrudnionej w niej przez siebie załodze? Jeszcze ciekawsze byłoby obejrzenie rezultatów takiego reformatorskiego eksperymentu po 8 latach jego trwania i przy założeniu, że wszyscy tamtejsi kapitaliści zechcieliby w nim wziąć udział. No cóż, takiemu eksperymentowi poddaliśmy nasz cały majątek produkcyjny, zgrupowany w przedsiębiorstwach państwowych. Dziś podliczamy rezultaty. Pocieszamy się przy tym — to naturalne, ludzkie — że złotówkowe wskaźniki są niezłe, że przyrasta nam dochód narodowy — tak, przyrasta i będzie przyrastał, jeśli zważyć, że przy jego obliczaniu, przyjęto inflację za ub. rok rzędu 50%. W gorszym położeniu są ci, którzy mają nieszczęście być rozliczani wskaźnikami rzeczowymi, jak choćby budownictwo mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#CezaryWolf">Nie skutkowały moje od lat głoszone argumenty, że interesy załóg przedsiębiorstw państwowych nie są zbieżne z interesami ogółu społeczeństwa; że zysk roczny, czyli doraźny, można owszem osiągać, podnosząc wydajność pracy, ale najłatwiej i najprościej można go załatwić, podnosząc ceny i nie łożąc w należytej wysokości na reprodukcję środków produkcji; że urynkowieniem znieśliśmy bariery ochronne, jakie uprzednio otaczały sektor państwowy, zabezpieczając go przed erozją rynkową; że wszystko to razem powoduje, bo powodować musi dekapitalizację, zanik ogólnospołecznego majątku, a z nim obniżenie zdolności wytwórczych pracy i w ogóle ubożenie kraju, ubożenie społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#CezaryWolf">Nie wiem, na ile moja argumentacja, a na ile aż nadto widoczne niepowodzenia spowodowały ostatnio dość radykalną zmianę dotychczasowej logiki reformy. Myślę tu o tzw. konsolidacji i związanej z nią praktyce dzierżawienia przedsiębiorstw państwowych. Przestrzegam. Są co najmniej trzy powody, dla których i tym razem rzecz nam się nie powiedzie, jeśli nie dokonamy reorientacji w sprawie odpowiedzialnych za majątek ogólnospołeczny.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#CezaryWolf">Po pierwsze — dzierżawienie będzie niewątpliwie selektywne i tym praktykom podda się przede wszystkim przedsiębiorstwa dotąd i tak nieźle prosperujące. Nie mam też wątpliwości, że będą to przedsiębiorstwa nie produkujące, a pośredniczące w zbycie.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#CezaryWolf">Po drugie — jest więcej niż pewne, że przedsiębiorstwa dzierżawione będą swe powodzenie osiągały kosztem innych przedsiębiorstw państwowych, nie oddanych w dzierżawę.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#CezaryWolf">Po trzecie — ciągle nie widzę strony, która za rezultaty realizacji umów dzierżawnych zechciałaby być odpowiedzialna. Przy tym pod pojęciem odpowiedzialna należy rozumieć — rozliczana kryteriami przyrostu środków produkcji i to w ciągu dłuższego czasu.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#CezaryWolf">Dlaczego ukazuję obraz naszej gospodarki w czarnych kolorach i wątpliwe perspektywy na przyszłość? Tak po prostu ją widzę. Mam ponadto nadzieję wywołać tym naturalny u nas odruch „mądrego po szkodzie”. Nigdy bowiem nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej. I temu gorzej trzeba przeciwdziałać.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#CezaryWolf">Zabierając dziś głos po raz ostatni z tej trybuny, pragnę nakłonić, skoro nie obecny skład Wysokiej Izby, to przynajmniej następny, do obrania skuteczniejszej polityki ekonomicznej. Przepraszam, że ośmieliłem się także wystąpić z własnymi sugestiami rozwiązań sanacyjnych, będących następstwem doświadczeń i przemyśleń z okresu mijającej kadencji, a zapisanych w przesłaniu do następnej kadencji Sejmu. Jest to sugestia wielowątkowa. Dominuje w niej jednak potrzeba bezzwłocznego przeciwdziałania postępującej dekapitalizacji majątku przedsiębiorstw państwowych oraz następstwom tego procesu w postaci obniżenia poziomu życia materialnego większości naszego społeczeństwa. Propozycja zmian zmierza do przypisania określonej instytucji praw i odpowiedzialności plenipotenta właściciela owego majątku. Własny projekt ustawy w tym względzie został przekazany Sejmowi. Plenipotent ten byłby z upoważnienia Sejmu władny do podejmowania decyzji z suwerennością, jaka jest udziałem wszystkich prywatnych właścicieli środków produkcji. Byłby także upoważniony do podejmowania eksperymentów gospodarczych w rodzaju trzech „S”, czy konsolidacji i innych, pod warunkiem ocenianej przez Sejm ich skuteczności.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#CezaryWolf">Problem wymaga szczególnego wyeksponowania, gdyż niestety, niewielu uświadamia sobie, że luki wytworzonej dekapitalizacji istniejącego dotąd majątku ogólnospołecznego, z uwagi choćby na jej wielkość, nie da się wypełnić prywatną inicjatywą ani kapitałami obcymi. Trzeba leczyć majątek ogólnospołeczny przez nadanie mu właściciela. Wymaga także uświadomienia, że restrukturalizacja, energooszczędność, postęp techniczny, czy organizacyjny nie są powodowane urynkowianiem, są natomiast następstwem zabiegów właściciela środków produkcji. Zrozummy to przynajmniej teraz i zróbmy wszystko, by uniknąć katastrofy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszPorębski">Proszę obecnie posła Wiesławę Góźdź o odczytanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WiesławaGóźdź">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy odbędzie się posiedzenie Komisji Kultury — w sali nr 106 im. Krajowej Rady Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszPorębski">Przed ogłoszeniem przerwy, proszę o chwilę cierpliwości. Chciałbym stwierdzić, że odnośnie do tych punktów, które są przedmiotem obecnej dyskusji, głos zabierze po przerwie wicepremier Janusz Patorski oraz poseł Henryk Skwarka. Następnie przystąpilibyśmy do przyjęcia wniosków i uchwał, które w tej sprawie przedłożyła Komisja.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#TadeuszPorębski">Bardzo serdecznie proszę osobiście wszystkich obecnych o punktualne przybycie po przerwie na salę. Nie ukrywam, że mam poważne wątpliwości, czy gremium, obecne w sali stanowi quorum, które pozwoli podejmować uchwały. Dlatego proszę o przekazanie prośby o punktualne przybycie na salę napotkanym na obiedzie kolegom i przekazanie informacji, że zbieramy się ponownie o godz. 15 min. 45, to jest za półtorej godziny. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 15 do godz. 15 min. 50)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JerzyOzdowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JerzyOzdowski">Kontynuujemy łączną dyskusję.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JerzyOzdowski">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Rady Ministrów Janusza Patorskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanuszPatorski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę pozwolić mi ustosunkować się do części wypowiedzi mojego poprzednika, posła Cezarego Wolfa. To prawda, iż bez istotnych zmian stosunków własnościowych nie uda się zradykalizować procesu urynkowienia i osiągnąć stanu, w którym pracownicy — ze względu na własne korzyści — byliby zainteresowani długookresową dochodowością firmy.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JanuszPatorski">Pierwszy krok porządkowania własności przedsiębiorstwa został dokonany ustawą o działalności gospodarczej przedsiębiorstw, a kolejne — nazwijmy to — zaproszenie w tym zakresie do przebudowy stosunków organizacyjnych i własności — stanowi ustawa o niektórych warunkach konsolidacji gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JanuszPatorski">Wszystkie obserwowane przedsięwzięcia, a chcę powiedzieć, że jest ich coraz więcej, można nawet mówić o pewnym swoistym popycie w tym zakresie, pożytkują przede wszystkim przepisy Kodeksu handlowego i cywilnego. Prawo w tym zakresie daje bardzo szerokie spektrum możliwości w zakresie zmian struktur własności, takich jak dzierżawa, o których mówił poseł Wolf, użytkowanie czy akcjonariat pracowniczy. Realne poszukiwania, z jakimi mamy obecnie do czynienia, są różnorodne. I to dobrze. Przyjęcie bowiem nowego, jedynego wzorca zapewne nie byłoby bardzo szczęśliwe.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JanuszPatorski">Obywatel poseł przedstawił swoje przestrogi czy też niepokoje, odniósł je do jednej z form, jaką jest dzierżawa. Chciałbym powiedzieć, że doświadczenia ostatnich miesięcy i postrzegane przez nas trendy nie potwierdzają tych obaw. Dotychczas bowiem w systemie dzierżawy przedsiębiorstwa państwowego realną działalność, podkreślam — realną, to znaczy na podstawie podpisanej umowy między ministrem a podmiotem gospodarczym, rozpoczęły dwa przedsiębiorstwa — jedno produkcyjne, to jest „Omig” z Warszawy i jedno duże, 5-krotnie, jeśli chodzi o liczbę zatrudnienia większe od „Omigu”, przedsiębiorstwo usługowe, jakim jest Przedsiębiorstwo Transportu Handlu Wewnętrznego z Katowic. Pozostałe jednostki, które przygotowują podpisanie takich umów, reprezentują także przede wszystkim działalność produkcyjną i działalność usługową.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JanuszPatorski">I tak np. w Ministerstwie Przemysłu niedaleko, jeśli chodzi o podpisanie umowy, są takie zakłady, jak Zakłady Przemysłu Odzieżowego „Bielkon” w Bielsku-Białej, Dom Mody „Telimena” w Łodzi, czy też Śląska Fabryka Kabli w Czechowicach-Dziedzicach. Natomiast w zakresie przekształceń akcjonariatu, spółek akcyjnych, w Ministerstwie Przemysłu są takie przedsiębiorstwa jak „Diora”-Dzierżoniów, czy też Żagańskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Lekkiego, a w Ministerstwie Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa takie przedsiębiorstwa, jak Gorzowskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego, Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego „Chemobudowa” Kraków, Szczecińskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego i Komunalne Przedsiębiorstwo Naprawy Autobusów „Kapena” w Słupsku.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JanuszPatorski">Następnie — ze zrozumiałych uzasadnionych, oczywiście, ekonomicznych względów obiektem dzierżawy, czy też projektów dzierżawy są przedsiębiorstwa o wyższej od przeciętnej kondycji finansowej i gospodarczej, aczkolwiek o katowickim PTHW, tak samo jak o innych działających w tej dziedzinie, nie da się powiedzieć, aby ich sytuacja była nadzwyczaj dobra. W tym też i podobnych zgłoszonych przypadkach chodzi raczej o efektywność, o poprawę gospodarności.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#JanuszPatorski">Trudno bowiem byłoby oczekiwać już, ażeby znaleźli się chętni, którzy chcieliby podjąć się bardzo trudnego i ryzykownego przedsięwzięcia, jakim jest dzierżawa przedsiębiorstwa państwowego, jeśli byłoby to przedsiębiorstwo już bardzo podupadłe ekonomicznie. Na dzierżawę przedsiębiorstw wyraźnie słabszych, wydaje mi się, iż liczyć będziemy mogli dopiero po udanym zakończeniu poszukiwań i eksperymentów dotyczących lepszych firm, o dobrej kondycji ekonomicznej. Trzeba po prostu najpierw udowodnić, że taka jednostka może być bardziej efektywna ekonomicznie i opłacalna.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#JanuszPatorski">Dzierżawa przedsiębiorstwa państwowego nie jest, wbrew pozorom, łatwym i bezpiecznym sposobem korzystania z mienia ogólnospołecznego. Dzierżawca bowiem ponosi osobiste ryzyko, musi mieć prywatne zabezpieczenie majątkowe, a ponadto jego obciążenia, co chciałem podkreślić, na rzecz budżetu państwa, są wyższe od powszechnie stosowanych. Na przykład, zgodnie z umową cywilno-prawną, zawartą między Ministerstwem Przemysłu a dyrektorem, przedsiębiorstwa „Omig”, przedsiębiorstwo to płacić będzie dywidendę podwyższoną o 10% w stosunku do ogólnie przyjmowanego wymiaru. Wyniki, oczywiście, produkcyjne dzierżawionego przedsiębiorstwa muszą być poza tym wyraźnie lepsze od przeciętnych, gdyż w przeciwnym wypadku całe takie przedsięwzięcie traci sens. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Henryk Skwarka.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#HenrykSkwarka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Realizacja budżetu państwa w 1988 r. przebiegała w niezwykle złożonych i trudnych warunkach. Uzyskane wyniki wskazują, iż mimo podejmowanych prób gospodarka narodowa nadal rozwijała się nierównomiernie. Wprawdzie osiągnięto wzrost produkcji przemysłowej, w tym także kierowanej na eksport, to jednak nie udało się w pełni skutecznie zrealizować zamierzeń w zakresie przywracania równowagi gospodarczej. Nie zmalała uciążliwość codziennego życia, nie uzyskano również wydatnej poprawy w zakresie jakości świadczonych usług. Brak postępu w tych dziedzinach zneutralizował siłę oddziaływania wyników tam, gdzie były one pozytywne.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#HenrykSkwarka">Można ocenić, iż przedsiębiorstwa transportowe, działając w nadzwyczaj trudnych warunkach niezrównoważonej gospodarki uzyskały w 1988 r. pozytywne rezultaty. Polskie Koleje Państwowe w pełni zaspokoiły wszystkie zgłoszone potrzeby w zakresie przewozu ładunków, nastąpił nieznaczny wzrost przewozów pasażerskich, poprawiono wyniki eksploatacyjne, czego wyrazem jest poprawa takich wskaźników, jak załadunek statyczny, obrotu wagonów, wykorzystania lokomotyw, czy też wzrost pracy przewozowej.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#HenrykSkwarka">Godzi się tutaj podkreślić, iż wszystkie te wyniki zostały osiągnięte przy znacznym zmniejszeniu zatrudnienia w przedsiębiorstwie o blisko 15 tys. osób oraz lepszym wykorzystaniu posiadanego potencjału i środków technicznych. Podobnie zresztą kształtowała się sytuacja w pozostałych przedsiębiorstwach transportowych, mam tu na myśli przedsiębiorstwo PKS i komunikację miejską.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#HenrykSkwarka">Pomimo uzyskania przez te przedsiębiorstwa poprawy efektywności pracy, znacznemu pogorszeniu uległa ich sytuacja finansowa. W przyjętej przez Sejm ustawie budżetowej na rok 1989 zagwarantowane zostały odpowiednie środki finansowe na dotację do deficytowych przewozów pasażerskich. Również uchwała Rządu o Centralnym Planie Rocznym ustaliła wysokość podwyżek opłat taryf przewozowych w roku bieżącym. Wielkości te stwarzały realną szansę właściwego funkcjonowania przedsiębiorstw transportowych jedynie przy założeniu wzrostu cen zaopatrzeniowych o 40% i dóbr inwestycyjnych o 42,2%.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#HenrykSkwarka">Faktycznie — szczególnie w I kwartale br. — wystąpiły masowo lawinowe podwyżki cen zaopatrzeniowych i dóbr inwestycyjnych. Szczególnie rażąco wzrosły ceny taboru kolejowego, autobusów i tramwajów, przekraczając znacznie wzrost cen ustalonych w Centralnym Planie Rocznym na 1989 r., i tak np. jeśli chodzi o tabor kolejowy, to ceny w I kwartale 1989 r. w stosunku do poziomu cen z IV kwartału ubiegłego roku wzrosły o ponad 70%. Za nową pasażerską lokomotywę elektryczną wyprodukowaną w kraju żąda się dziś blisko 433 mln zł, zaś koszt jednego wagonu pasażerskiego I klasy kształtuje się na poziomie 76 mln zł. Niepokojąco rosną także ceny wagonów z importu w rezultacie zwiększonych przeliczników dewizowych oraz naliczanego cła.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#HenrykSkwarka">W tych anormalnych warunkach wytworzyła się wręcz dramatyczna sytuacja finansowa przedsiębiorstw transportowych. Kolej z powodu braku środków finansowych nie tylko nie realizuje zobowiązań płatniczych, lecz wręcz zmuszona została do rezygnacji z zakupu części taboru, a także, co jest szczególnie niepokojące, do zerwania kontraktów na import ponad 3 tys. sztuk wagonów towarowych i 39 lokomotyw. Równocześnie podjęto decyzje o sprzedaży części posiadanego taboru oraz wstrzymaniu w przedsiębiorstwie PKP prac remontowych i inwestycyjnych, ograniczając je do minimum jedynie w takim zakresie, aby było możliwe ciągłe utrzymanie ruchu pociągów. Aby nie dopuścić do wstrzymania najniezbędniejszych dostaw — wskutek niewypłacalności — uznano za stosowne zaciągnięcie wysokoprocentowego kredytu na cele obrotowe. Posunięcie to jedynie przesunęło w czasie, lecz nie powstrzymało krytycznej sytuacji finansowej PKP.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#HenrykSkwarka">Niemal analogiczna sytuacja występuje w przedsiębiorstwie PKS, które to przedsiębiorstwo już w I kwartale bieżącego roku zmuszone zostało do rezygnacji z zakupu ponad 200 autobusów przy dotkliwym i odczuwalnym ich niedostatku.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#HenrykSkwarka">Przeciwdziałając tej wyjątkowo niekorzystnej i skomplikowanej sytuacji, czuję się w obowiązku zwrócić się do Rządu o podjęcie doraźnych i radykalnych działań w następujących sprawach:</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#HenrykSkwarka">Po pierwsze — przyspieszenia decyzji umożliwiających wprowadzenie z dniem 1 stycznia 1990 roku cen umownych w przewozach ładunków koleją, transportem i żeglugą śródlądową. Rozwiązanie tego problemu zapewni przewoźnikom wszystkich sektorów jednakowe warunki prowadzenia działalności gospodarczej. Uwzględniając fakt, iż rynek usług w przewozach ładunków jest zrównoważony i w pełni konkurencyjny, spełnione zostały tym samym wszystkie stawiane przez Rząd warunki przejścia na ceny umowne. Pozwoli to zarazem uniknąć w najbliższym czasie kolejnych poważnych komplikacji finansowych.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#HenrykSkwarka">Po drugie — zaistniała sytuacja finansowa wskazuje na potrzebę pilnego i kompleksowego rozpatrzenia problemu przejazdowych ulg pozataryfowych wynikających z wcześniej przyjętych ustaw, rozporządzeń i uchwał Rady Ministrów, zarządzeń resortowych oraz pragmatyk układów zbiorowych pracy.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#HenrykSkwarka">W Polsce w ciągu ostatnich dziesięcioleci system ulg ulegał systematycznemu zwiększaniu i rozrósł się dziś do rozmiarów niespotykanych w żadnym innym kraju na świecie. Aktualnie z ulgowych przejazdów w przedsiębiorstwie PKP korzystają 53 kategorie osób, co stanowi około 66% ogółu pasażerów; w Państwowej Komunikacji Samochodowej — 21 kategorii, to jest około 60% ogółu pasażerów, zaś w komunikacji miejskiej blisko 80% pasażerów. Przejazdy te w przedsiębiorstwach transportowych stanowią główną i podstawową przyczynę deficytowości przewozów pasażerskich. Utrata wpływów w PKP i PKS z tego tytułu tylko w 1988 wyniosła ponad 50 mld zł. Stosowne uregulowania w tym zakresie, na przykład przez wprowadzenie refundacji wspomnianych zniżek wydają się być pilne i nieodzowne.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#HenrykSkwarka">Po trzecie — rozwiązania wymaga również problem urentownienia słabo obciążonych odcinków linii kolejowych. W przedsiębiorstwie PKP eksploatowanych jest aktualnie około 3 tys. km linii kolejowych, gdzie, średnio biorąc, koszty związane z utrzymaniem i eksploatacją tych odcinków są około 20-krotnie większe od uzyskiwanych wpływów. Gdyby na wyżej wymienionych liniach wspomnianą komunikację kolejową zastąpić komunikacją samochodową, koszty te zmalałyby prawie 8-krotnie. Proponowane jednak w tym względzie przez PKP jakiekolwiek rozwiązania, bądź też kompleksowe propozycje natrafiają na nieuzasadniony i niezgodny z duchem reformy upór władz terenowych. Na potrzebę powyższych uregulowań w tym zakresie wskazali między innymi ostatnio eksperci Banku Światowego.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#HenrykSkwarka">Po czwarte — w celu poprawy sytuacji finansowej przedsiębiorstw transportowych, zgodnie z postanowieniami uchwały Sejmu PRL z 31 stycznia bieżącego roku, nieodzowne jest przeprowadzenie w 1990 roku aktualizacji wyceny środków trwałych i na tej podstawie urealnienie odpisów amortyzacyjnych. Zaniżone bowiem odpisy, poza wzrostem cen taboru, są podstawową przyczyną trudności finansowania rozwoju przedsiębiorstw transportowych.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#HenrykSkwarka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Pozwoliłem sobie zasygnalizować jedynie wybrane, najbardziej newralgiczne zagadnienia z rozległego obszaru polityki transportowej w zakresie jej finansowania. Mam pełną świadomość, że w obecnej, niezwykle trudnej i skomplikowanej sytuacji rozwiązanie tych nabrzmiałych problemów nie jest ani proste, ani łatwe.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#HenrykSkwarka">Z drugiej jednak strony — środowisko transportowców wyraża duże zaniepokojenie faktem braku poprawy sytuacji w wyniku wdrożonych nowych rozwiązań systemowych.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#HenrykSkwarka">Wymaga pilnego uregulowania sprawa przyznawania dotacji na dany rok z odpowiednim wyprzedzeniem.</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#HenrykSkwarka">Konieczne jest również dokonanie zmian dotacji w ciągu roku na skutek wzrostu kosztów przekraczających ustalenia Centralnego Planu Rocznego. Załatwienie tych problemów oraz przyznanie większej samodzielności przedsiębiorstwom w zakresie kształtowania taryf stworzy im warunki do prowadzenia racjonalnej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#HenrykSkwarka">Mam jednocześnie świadomość, że trudna sytuacja finansowa przedsiębiorstw transportowych wynika również z trudnej sytuacji gospodarczej kraju. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyOzdowski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzyOzdowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JerzyOzdowski">Wysoka Izbo! Proponowany przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów projekt uchwały w sprawie przyjęcia sprawozdań z wykonania w 1988 roku budżetu państwa; planu kredytowego i założeń polityki pieniężno-kredytowej; bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności; sprawozdań o bilansie płatniczym PRL za 1988 rok; z gospodarki środkami Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego oraz środkami centralnych funduszy rozwoju nauki i techniki; z wykonania planu Funduszu Rozwoju Kultury; planu Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej; z przebiegu realizacji Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego, a także projekt uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium dla Rządu — zawarty jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 555.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JerzyOzdowski">W druku tym zawarty jest również wniosek w sprawie przyjęcia przez Sejm sprawozdania z działalności Narodowego Banku Polskiego w 1988 roku.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem powyższych projektów uchwał — zechce podnieść rękę?</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm przyjął sprawozdania z wykonania w 1988 roku budżetu państwa; planu kredytowego; bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności; bilansu płatniczego; planu Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego; planu Funduszu Rozwoju Kultury; planu Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej; centralnych funduszy rozwoju nauki i techniki; Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego oraz udzielił Rządowi absolutorium za ten okres — przy jednym głosie przeciwnym i 24 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#JerzyOzdowski">Ponadto Sejm przyjął sprawozdanie Narodowego Banku Polskiego z działalności w 1988 roku.</u>
<u xml:id="u-38.11" who="#JerzyOzdowski">Przedstawiony przez Komisję Nadzwyczajną do Kontroli Wdrażania Reformy Gospodarczej projekt uchwały w sprawie racjonalizacji użytkowania energii i paliw w gospodarce narodowej — zawarty jest w druku sejmowym nr 554.</u>
<u xml:id="u-38.12" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tego projektu uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-38.13" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-38.14" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-38.15" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-38.16" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie racjonalizacji użytkowania energii i paliw w gospodarce narodowej, przy jednym głosie przeciwnym i 8 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-38.17" who="#JerzyOzdowski">Obywatele Posłowie! Przed chwilą uchwaliliśmy absolutorium dla Rządu za rok 1988. W ten sposób Sejm wyraził poparcie dla reformatorskiej działalności Rządu Premiera Mieczysława Rakowskiego. Znalazła ona wyraz w wielu ustawach, które Sejm uchwalił w końcu ubiegłego roku. Charakteryzuje je nowa filozofia gospodarcza, wywodząca się z założeń reformy, oparcia rozwoju ekonomicznego na swobodzie podejmowania działań gospodarczych, równouprawnieniu wszystkich form własności, na inicjatywie i na przedsiębiorczości. Rząd Premiera Rakowskiego podjął energiczne działania również w tych sprawach, które budziły najwięcej zastrzeżeń i których rozwiązanie było odwlekane od dłuższego czasu. Znalazło to wyraz w planie Konsolidacji Gospodarki Narodowej. W toku dzisiejszej debaty, krytycznej i ujawniającej występujące braki i trudności, podkreślano, że mimo bardzo trudnych warunków działania, życie gospodarcze znamionuje na wielu odcinkach pewien postęp.</u>
<u xml:id="u-38.18" who="#JerzyOzdowski">Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, iż szereg krytykowanych objawów występujących w 1988 r. w gospodarce i polityce finansowej jest widocznych również w bieżącym roku. Dlatego też uważamy za niezbędne wyrażenie poparcia Sejmu dla tych poczynań Rządu Premiera Rakowskiego, zgodnych z duchem przeprowadzanych reform gospodarczych i politycznych, które zmierzają do przezwyciężenia występujących jeszcze trudności. Działania te wymagają również twórczego wspomagania ze strony wszystkich struktur naszego państwa i całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-38.19" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, Komisji Planu Gospodarczego,</u>
<u xml:id="u-38.20" who="#JerzyOzdowski">Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych (druki nr 495 i 544).</u>
<u xml:id="u-38.21" who="#JerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Emilia Pogonowska-Jucha.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z przebiegu prac nad rządowym projektem ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#EmiliaPogonowskaJucha">W toku prac wymienionych komisji pełną akceptację uzyskała, wynikająca z projektu, propozycja powierzenia rozstrzygania spraw gospodarczych sądom powszechnym. Oznacza to jednocześnie odrzucenie wskazywanej w niektórych kręgach społecznych koncepcji rozstrzygania sporów gospodarczych przez sądy szczególne.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że za przyjętym w projekcie ustawy modelem rozstrzygania sporów gospodarczych opowiedzieli się uczestniczący w pracach komisji eksperci, a ponadto koncepcję tę poparła Rada Społeczno-Gospodarcza i Zespół Doradców Sejmowych, dając temu wyraz w przedłożonych komisjom opiniach.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Chciałabym przypomnieć, że za tą koncepcją opowiedziały się niemal wszystkie liczące się w opinii społecznej gremia skupiające prawników; także zdecydowana większość posłów zabierających głos w debacie plenarnej związanej z pierwszym czytaniem omawianej ustawy wypowiedziała się za przyjętym w projekcie ustawy modelem rozstrzygania sporów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Po wnikliwej analizie projektu i dogłębnej dyskusji komisje zajęły stanowisko aprobujące rozwiązania projektu w omawianym zakresie jako zgodne z konstytucyjnym modelem wymiaru sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Za ideą sądownictwa gospodarczego w ramach sądów powszechnych przemawiają także względy racjonalności wykorzystania kadry sędziowskiej, społeczne koszty wymiaru sprawiedliwości, jednolita funkcja sądów wobec wszystkich stron procesowych i zbieżność z szeroko zakrojonymi pracami nad prowadzoną reformą prawa cywilnego.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#EmiliaPogonowskaJucha">W toku dyskusji poselskiej związanej z pierwszym czytaniem projektu ustawy pojawiło się pytanie, czy słuszne jest wprowadzanie nowego modelu rozstrzygania sporów gospodarczych przed zakończeniem prac legislacyjnych związanych z nowelizacją prawa cywilnego. Rozważając to zagadnienie z udziałem ekspertów — przedstawicieli nauki i praktyki prawa, komisje stanęły na stanowisku, że zbieżność czasowa w rozwiązaniu wspomnianych problemów, aczkolwiek pożądana, nie jest jednak niezbędna.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Sprawy gospodarcze w sądach powszechnych będą rozstrzygać sędziowie według zasad prawa materialnego, zawartych przede wszystkim w Kodeksie cywilnym obowiązującym od ponad 24 lat, a zatem powszechnie znanym wśród stosujących prawo. Jednak niezależnie od tego, dostrzegając potrzebę ujednolicenia zasad stosowania prawa materialnego wobec wszystkich podmiotów gospodarczych, komisje zwracają uwagę na konieczność intensyfikacji prac nad reformą prawa cywilnego. Upoważnieni przedstawiciele Rządu zapewnili komisje, że projekt tzw. szybkiej nowelizacji Kodeksu cywilnego znajduje się już w końcowym stadium uzgodnień i w najbliższych miesiącach zostanie skierowany do Sejmu. Należy zatem wyrazić przekonanie, że organizacja sądów gospodarczych na podstawie niniejszej ustawy będzie postępować równolegle z procesem wprowadzania w życie znowelizowanych zasad prawa cywilnego.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#EmiliaPogonowskaJucha">W odniesieniu natomiast do zasad postępowania przed sądami gospodarczymi omawiany projekt ustawy przewiduje wprowadzenie tego rodzaju zmian w Kodeksie postępowania cywilnego, które uwzględniają specyficzny charakter sporu pomiędzy podmiotami gospodarczymi, a zatem uwzględnia głosy domagające się odpowiednich zmian prawa procesowego.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Stosownie do art. 1 projektu ustawy rozpoznawanie spraw gospodarczych powierza się sądom rejonowym oraz sądom wojewódzkim, w których tworzy się — jako odrębne jednostki organizacyjne — sądy gospodarcze. Powołanie tych sądów zostaje powierzone Ministrowi Sprawiedliwości, który będzie tworzył sądy gospodarcze w sądach wojewódzkich, z tym jednak, że może powierzyć jednemu sądowi wojewódzkiemu rozstrzyganie spraw gospodarczych z obszaru właściwości innego sądu wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#EmiliaPogonowskaJucha">W sądach rejonowych sądy gospodarcze będą tworzone w tych miejscowościach, w których znajdują się siedziby wojewódzkich rad narodowych, przy czym Minister Sprawiedliwości otrzymuje uprawnienia do tworzenia — w zależności od potrzeb — sądów gospodarczych również w innych sądach rejonowych. Nadzór nad orzecznictwem sądowym w sprawach gospodarczych będzie sprawować Izba Cywilna Sądu Najwyższego stosownie do treści nowelizowanego niniejszą ustawą art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 20 września 1984 r. o Sądzie Najwyższym.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Komisje zaakceptowały rozwiązania przewidziane w art. 2 i 3 projektu, które określają charakter spraw poddanych kompetencji sądów gospodarczych. Te rozwiązania rzutują na zakres właściwości sądów gospodarczych, który został znacznie rozszerzony w stosunku do tego, jaki przysługiwał Państwowemu Arbitrażowi Gospodarczemu. Sądy gospodarcze mają bowiem rozstrzygać zarówno sprawy cywilne pomiędzy podmiotami prowadzącymi działalność gospodarczą, jak również inne sprawy związane z działalnością gospodarczą szczegółowo określone we wspomnianych już artykułach 2 i 3 projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Spod kompetencji sądów gospodarczych zostają natomiast wyłączone sprawy rolników indywidualnych, prowadzących działalność wytwórczą w zakresie produkcji roślinnej, zwierzęcej, ogrodnictwa i sadownictwa. Za takim rozwiązaniem przemawia dążenie do niewydłużania drogi rolników do siedzib sądów rozstrzygających sprawy wynikłe z ich działalności, a ponadto wzgląd na zachowanie wobec tej grupy producentów dotychczasowych zasad postępowania zobowiązujących sądy do udzielania stronom, nie korzystającym z pomocy adwokata, wskazówek i pouczeń stosownie do art. 5 Kodeksu postępowania cywilnego.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Do właściwości sądów gospodarczych nie będą ponadto należeć sprawy osób fizycznych, prowadzących osobiście nie wymagającą ewidencji działalność gospodarczą, z której zarobek stanowi dodatkowe źródło dochodu.</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Projekt ustawy wprowadza do obowiązującego Kodeksu postępowania cywilnego nowy rozdział IVa, który reguluje postępowanie odrębne w sprawach gospodarczych. Wśród przepisów tego działu zwrócenia uwagi wymaga art. 479[3] Kpc, który określa właściwość rzeczową sądów gospodarczych. Podzielając słuszność rozwiązań projektu, że zasadą powinno być powierzenie rozpoznawania tych spraw sądom wojewódzkim, zaś sądom rejonowym przekazanie spraw mniej skomplikowanych, komisje stanęły jednak na stanowisku, że utrzymujący się spadek wartości pieniądza uzasadnia podwyższenie wymienionej w projekcie kwoty 500 tys. zł, określającej górną granicę wartości przedmiotu sporu w sprawach gospodarczych rozstrzyganych przez sądy rejonowe, do kwoty 5 mln zł. Zmiana ta, dotycząca punktu 1 § 2 art. 479[3] Kodeksu postępowania cywilnego nie obejmowałaby jednak okresu od dnia wejścia w życie omawianej ustawy do dnia 31 grudnia 1990 r., o czym mówi proponowany przez komisję nowy zapis art. 12 pkt 1 projektu ustawy. Ten przejściowy okres rozpoznawania przez sądy rejonowe spraw gospodarczych o mniejszym ciężarze gatunkowym umożliwi tym sądom zebranie doświadczeń w rozstrzyganiu tego rodzaju spraw, a Sądowi Najwyższemu jako sądowi rozstrzygającemu rewizję od orzeczeń sądów wojewódzkich, pozwoli w tym okresie — tj. do dnia 31 grudnia 1990 r. — na odpowiednie ukierunkowanie orzecznictwa sądowego w szerokim przekroju spraw gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Komisje proponują też przyjęcie poprawki polegającej na skreśleniu § 3 art. 479[3] Kodeksu postępowania cywilnego, która upoważniała Ministra Sprawiedliwości do podejmowania — w drodze rozporządzenia — decyzji wpływających na określenie właściwości rzeczowej sądów gospodarczych. Zagadnienie to, dotyczące zasady ustrojowej sądów powinno przysługiwać ustawodawcy i nie może stać się przedmiotem delegacji ustawowej.</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Wzgląd na utrzymującą się inflację pieniądza zadecydował również o wprowadzeniu przez komisję poprawki w art. 479[5] § 1 pkt. 2 Kodeksu postępowania cywilnego, której wynikiem jest podwyższenie — lecz także dopiero po dniu 31 grudnia 1990 r. — kwoty 300 tys. zł do kwoty 500 tys. zł, jako określającej wartość przedmiotu sporu w sprawach, które sądy gospodarcze jako sądy pierwszej instancji będą rozpoznawać w składzie jednego sędziego, bez udziału ławników. Do dnia 31 grudnia 1990 r. w takim składzie będą w pierwszej instancji rozpoznawane sprawy gospodarcze, których wartość przedmiotu sporu nie przekroczy 300 tys. zł. Zapis ten został zawarty w poprawce obejmującej art. 12 pkt 2 projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Przedstawiając Wysokiej Izbie sprawozdanie z przebiegu prac nad projektem omawianej ustawy, nie mogę pominąć poprawki polegającej na modyfikacji zapisu § 1 art. 479[27] Kodeksu postępowania cywilnego. Komisje proponują mianowicie wyeliminowanie z projektu tej ustawy podstawy rewizji nadzwyczajnej, która pozwalała na zaskarżenie prawomocnego wyroku wydanego przez sąd gospodarczy z powodu rażącego naruszenia interesu gospodarki narodowej. Należy podkreślić, że wzgląd na interes gospodarki narodowej był przesłanką charakteryzującą rozstrzygnięcia sporów gospodarczych w okresie dominacji systemu nakazowo-rozdzielczego, któremu zdecydowanie przeciwstawiają się zasady reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-39.18" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Trzeba też dodać, że w sprawach gospodarczych trwałość rozstrzygnięć i pewność obrotu mają znaczenie zasadnicze i stąd — zdaniem komisji — zachodzi konieczność ograniczenia podstaw rewizji nadzwyczajnej jedynie do zarzutu rażącego naruszenia prawa.</u>
<u xml:id="u-39.19" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Komisje zaaprobowały w pełni pozostałe, poza wyżej omówionymi, zasady postępowania przed sądami gospodarczymi proponowane w omawianej ustawie, wprowadzając jedynie zmiany redakcyjne.</u>
<u xml:id="u-39.20" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Na podkreślenie zasługują zwłaszcza te rozwiązania proceduralne, które gwarantują stronom możność nieskrępowanego układania wzajemnych stosunków w obrocie gospodarczym, poszerzają dyspozycyjność stron w procesie sądowym i możliwość ugodowego załatwiania sporów gospodarczych. Na pełną aprobatę zasługuje też przewidziana w ustawie możliwość korzystania przez podmioty prowadzące działalność gospodarczą z sądownictwa polubownego oraz te rozwiązania projektu, które akcentują potrzebę odformalizowania i uproszczenia procedury oraz szybkiego rozpoznawania przez sądy spraw gospodarczych. Chodzi tu m.in. o art. 479 ze znaczkiem 9, 12, 14, 16, 17 i 18.</u>
<u xml:id="u-39.21" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Wysoki Sejmie! Komisje biorące udział w pracach nad prezentowanym projektem ustawy zaaprobowały też rozwiązania zmierzające do wykorzystania kadr zatrudnionych dotychczas w Państwowym Arbitrażu Gospodarczym — w procesie organizowania sądów gospodarczych. Projekt postanawia mianowicie, że osoby zatrudnione w Państwowym Arbitrażu Gospodarczym przejdą do pracy w sądach gospodarczych z zachowaniem prawa do dotychczasowego wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-39.22" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Nie budziły również w zasadzie uwag ze strony komisji rozwiązania projektu, które regulują zagadnienia związane z ustaniem stosunku pracy tych pracowników arbitrażu, w tym także arbitrów, którzy z różnych względów nie wyrażą zgody na podjęcie zatrudnienia w sądach gospodarczych. Aby jednak wzmocnić ochronę zarówno tej grupy, jak i arbitrów, którzy nie mogą być powołani na stanowiska sędziów wobec braku warunków przewidzianych w ustawie — Prawo o ustroju sądów powszechnych — komisje uzupełniły treść art. 12 projektu ustawy o nowy zapis ustępu 7, który wobec tych pracowników wprowadza jednolite skutki wygaśnięcia stosunku pracy, mianowicie takie, jakie przepisy prawa wiążą z rozwiązaniem umowy o pracę przez zakład pracy za wypowiedzeniem. Skutki ustania stosunku pracy tych grup pracowniczych arbitrażu regulują ponadto odnośne przepisy ustawy z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych.</u>
<u xml:id="u-39.23" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Zagadnieniem, które wywołało ożywioną dyskusję wśród członków komisji była delegacja ustawowa dla Ministra Sprawiedliwości na okres dwuletni przewidziana w art. 13 projektu. Ostatecznie jednak komisje zaaprobowały ten zapis, stając na stanowisku, że aktualna sytuacja kadrowa w sądownictwie, aczkolwiek ulegająca stopniowej poprawie w związku z regulacją płac w sferze budżetowej, nie gwarantuje jednak w okresie najbliższych dwóch lat pełnej, właściwie wyspecjalizowanej obsady w sądach rejonowych jako sądach gospodarczych i stąd uzasadnione jest wyposażenie Ministra Sprawiedliwości w prawo delegowania do tych sądów innych sędziów orzekających w sprawach gospodarczych. Słuszny co do zasady postulat nieprzenoszenia sędziego na inne miejsce służbowe musi przejściowo ustąpić, jeżeli jego bezwzględna realizacja uniemożliwiałaby prawidłową organizację jednostek sądownictwa gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-39.24" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Projekt ustawy obejmuje też nowelizację ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych w zakresie niezbędnym dla dostosowania jej postanowień do nowego modelu rozstrzygania sporów gospodarczych oraz w celu uregulowania — po zniesieniu Państwowego Arbitrażu Gospodarczego — spraw związanych z organizowaniem i prowadzeniem aplikacji radcowskiej oraz prowadzeniem list radców prawnych. Funkcje te, zgodnie z projektem, przejmuje samorząd radców prawnych.</u>
<u xml:id="u-39.25" who="#EmiliaPogonowskaJucha">W projekcie ustawy przewidziano także nowe odmienne od dotychczasowych zasady finansowania kosztów aplikacji radcowskiej. Chodzi o art. 7 pkt. 13 projektu. Aby jednak umożliwić ukończenie aplikacji radcowskiej osobom, które już tę aplikację kontynuują, komisje dokonały zmiany zapisu art. 17 projektu ustawy, w świetle którego aplikanci radcowscy, którzy w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy odbywają aplikację radcowską, kończą tę aplikację na dotychczasowych zasadach.</u>
<u xml:id="u-39.26" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Ożywioną dyskusję wywołał też termin wejścia w życie omawianej ustawy. Nie brak było głosów — przede wszystkim ze strony pracowników Państwowego Arbitrażu Gospodarczego — optujących za utrzymaniem tej instytucji do dnia 31 grudnia 1989 r. Przeważyła jednak opinia o konieczności wprowadzenia w życie tej ustawy z dniem 1 października 1989 r. Czas nagli, a utrzymywanie dotychczasowego modelu rozstrzygania sporów gospodarczych, którego losy ważą się od ponad 5 lat, nie tylko hamuje proces wdrażania reformy gospodarczej i przynosi niekorzystne skutki ekonomiczne i społeczne, ale także przedłuża niekorzystny stan tymczasowości ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z tego faktu. Stąd bezwzględną staje się konieczność jak najszybszego wprowadzenia w życie postanowień omawianej ustawy.</u>
<u xml:id="u-39.27" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Przypomnę, że Wysoka Izba, przyjmując harmonogram realizacji drugiego etapu reformy gospodarczej, postulowała wprowadzenie sądów gospodarczych z dniem 1 stycznia 1989 r.</u>
<u xml:id="u-39.28" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Wysoki Sejmie! W swym wystąpieniu starałam się zwrócić uwagę Wysokiej Izby na te postanowienia omawianego aktu prawnego, które dla nowego modelu rozstrzygania sporów gospodarczych mają znaczenie podstawowe, a ponadto na te rozwiązania projektu, które w toku pracy komisji wzbudziły najwięcej kontrowersji i doprowadziły do wprowadzenia poprawek do projektu, przedstawionych w druku sejmowym nr 544.</u>
<u xml:id="u-39.29" who="#EmiliaPogonowskaJucha">W imieniu Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych wnoszę o uchwalenie przez Wysoką Izbę projektu ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych, zawartego w druku sejmowym nr 495 wraz z poprawkami, które przedstawia druk sejmowy nr 544.</u>
<u xml:id="u-39.30" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Niech mi wolno będzie wyrazić przekonanie, że uchwalenie tej ustawy przez Sejm IX kadencji zostanie ocenione jako wyraz konsekwencji w podejmowaniu szeroko zakrojonych działań reformatorskich. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-39.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelce poseł.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JerzyOzdowski">Obecnie zapytuję, czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych z poprawkami proponowanymi przez Komisję Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych przy 2 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy Prawo o notariacie (druki nr 494 i 540).</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#JerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Eugeniusz Ochendowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#EugeniuszOchendowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Komisji Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z przebiegu i o wynikach prac nad rządowym projektem ustawy Prawo o notariacie. Projekt ten został przekazany do zaopiniowania Radzie Społeczno-Gospodarczej. Rada ta przedstawiła opinię swego zespołu roboczego z dnia 4 maja br.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#EugeniuszOchendowski">Wymienione komisje rozpatrzyły projekt ustawy Prawo o notariacie oraz opinię zespołu Rady Społeczno-Gospodarczej na swym posiedzeniu w dniu 9 maja br. Zaproponowane poprawki do projektu ustawy ujmuje sprawozdanie, stanowiące druk nr 540.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#EugeniuszOchendowski">W porównaniu z obecnym stanem prawnym nowe Prawo o notariacie wprowadza daleko idące, w pełni uzasadnione zmiany, które mają na celu zagwarantowanie — w obecnych warunkach społeczno-gospodarczych — sprawnego działania notariatu i podwyższenie rangi zawodu notariusza. Spośród tych zmian wymienić należy przede wszystkim:</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#EugeniuszOchendowski">— po pierwsze — dopuszczenie możliwości tworzenia oddziałów zamiejscowych państwowych biur notarialnych,</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#EugeniuszOchendowski">— po drugie — dopuszczenie możliwości tworzenia indywidualnych kancelarii notarialnych,</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#EugeniuszOchendowski">— po trzecie — rozszerzenie kręgu osób mogących wykonywać zawód notariusza,</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#EugeniuszOchendowski">— po czwarte — uznanie w sposób wyraźny notariusza za osobę zaufania publicznego,</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#EugeniuszOchendowski">— po piąte — uregulowanie zagadnienia reprezentacji notariuszy przez ich organy samorządowe,</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#EugeniuszOchendowski">— po szóste — dopuszczenie wstrzymania się z dokonaniem czynności notarialnej w przypadku, gdy decyzja administracyjna jest niezgodna z prawem.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#EugeniuszOchendowski">Nowe Prawo o notariacie w art. 2 przewiduje możliwość tworzenia przez Ministra Sprawiedliwości oddziałów zamiejscowych państwowych biur notarialnych, dzięki czemu stanie się możliwe usprawnienie pracy biur notarialnych przy uwzględnieniu interesów obywateli. Temu samemu celowi służyć będzie przepis upoważniający Ministra Sprawiedliwości do tworzenia i znoszenia indywidualnych kancelarii notarialnych, prowadzonych przez notariuszy. Kancelarie te będą uzupełniać sieć państwowych biur notarialnych, zwłaszcza w większych miastach. Do tych kancelarii mieć będą odpowiednie zastosowanie przepisy dotyczące państwowych biur notarialnych, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#EugeniuszOchendowski">Indywidualne kancelarie działać będą na zasadach pełnej samodzielności finansowej. Notariusz prowadzący taką kancelarię zatrudniać będzie personel biura, zapewniać jego utrzymanie, a także warunki lokalowe, otrzymując na ten cel odpowiednie środki z pobieranych opłat notarialnych. Notariusz prowadzący kancelarię pozostawać będzie urzędnikiem państwowym, jego stosunek służbowy będzie się kształtować, podobnie jak stosunek służbowy notariusza zatrudnionego w państwowym biurze notarialnym.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#EugeniuszOchendowski">Uwzględniając sugestie Rady Społeczno-gospodarczej, w celu zagwarantowania trwałości indywidualnych kancelarii notarialnych, komisje zaproponowały uzupełnienie § 1 art. 5 ustawy o zdanie, że „decyzje o zniesieniu kancelarii Minister Sprawiedliwości podejmuje po zasięgnięciu opinii kolegium notariuszy”. Konieczność uzyskania opinii samorządowego organu notariuszy o decyzji w sprawie zniesienia indywidualnej kancelarii przyczyni się do podejmowania takich decyzji jedynie w przypadkach w pełni uzasadnionych.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#EugeniuszOchendowski">Do usprawnienia obsługi notarialnej przyczynić się może upoważnianie emerytowanych notariuszy lub sędziów do sporządzania poświadczeń, co przewiduje art. 26 projektu ustawy, oraz powierzanie emerytowanemu notariuszowi pełnienia obowiązków notariusza w wypadku niemożności pełnienia takich czynności przez notariuszy w państwowym biurze. Artykuł 27 o tym stanowi.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#EugeniuszOchendowski">Rozszerzenie kręgu osób mogących wykonywać zawód notariusza następuje przez przepis art. 12 ustawy, który zwalnia od niektórych wymagań m.in. adwokatów i radców prawnych, którzy wykonywali ten zawód co najmniej przez trzy lata.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#EugeniuszOchendowski">Uregulowanie stosunku służbowego notariuszy w nowym prawie zostało dostosowane do przepisów prawa o ustroju sądów powszechnych w znacznie szerszym zakresie, niż to ma miejsce dotychczas. Dotyczy to zwłaszcza mianowania i zwalniania notariuszy, ich praw i obowiązków oraz odpowiedzialności dyscyplinarnej. Gdy chodzi o karę porządkową upomnienia, komisje proponują uzupełnienie art. 29 projektu ustawy w taki sposób, aby notariusz, na którego nałożono taką karę mógł żądać wszczęcia postępowania dyscyplinarnego bez ryzyka, że zostanie przez sąd dyscyplinarny ukarany surowiej. Proponowane uzupełnienie, iż w takim przypadku sąd dyscyplinarny utrzymuje w mocy nałożoną karę porządkową bądź ją uchyla, eliminuje to ryzyko.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#EugeniuszOchendowski">Wysoki Sejmie! Prawo o notariacie reguluje tworzenie i funkcjonowanie samorządowych organów notariuszy w postaci okręgowych zgromadzeń notariuszy, Rady do Spraw Notariuszy przy Ministrze Sprawiedliwości i kolegiów notariuszy. Ustawa określa zadania i zasady działania tych organów. Pragnę jednak zaznaczyć, że komisje nie przyjęły proponowanego przez Radę Ministrów przepisu, iż przewodniczącym kolegium notariuszy jest z urzędu prezes sądu wojewódzkiego. Proponuje się natomiast przepis art. 44, według którego przewodniczącym kolegium notariuszy będzie notariusz wybrany na okręgowym zgromadzeniu notariuszy. Prezes sądu wojewódzkiego może zaś uczestniczyć w posiedzeniach kolegium notariuszy. Zakres zadań kolegium notariuszy komisje uzupełniły między innymi o wspomniane już poprzednio wyrażanie opinii o decyzji Ministra Sprawiedliwości w sprawie zniesienia indywidualnej kancelarii notarialnej.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#EugeniuszOchendowski">Samorządowe organy notariuszy będą mogły oddziaływać na istotne sprawy notariatu; ich działalność przyczyni się do podniesienia rangi zawodu notariusza między innymi przez wyrażanie opinii o pracy zawodowej notariuszy, asesorów i aplikantów notarialnych oraz prowadzenie rozmów kwalifikacyjnych z kandydatami na aplikację notarialną.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#EugeniuszOchendowski">Wspomnieć też należy o nowym rozwiązaniu zawartym w § 4 art. 52 projektu ustawy, które upoważnia notariusza do wstrzymania dokonania czynności notarialnej, gdy dostrzeże on, że przedstawiona przez stronę decyzja administracyjna lub zaświadczenie organu administracji państwowej budzą wątpliwości co do ich zgodności z prawem. W takim przypadku notariusz zwraca się do prokuratora, powiadamiając jednocześnie organ administracji, który wydał decyzję lub zaświadczenie, aby prokurator wniósł sprzeciw lub skargę na decyzję do Sądu Administracyjnego, albo zakwestionował moc prawną zaświadczenia. Jeśli prokurator w terminie 30 dni nie wniesie sprzeciwu od decyzji lub skargi na nią do Sądu Administracyjnego bądź nie zakwestionuje zaświadczenia, notariusz zobowiązany jest dokonać czynności notarialnej. Jest to więc forma sygnalizacji o dostrzeżonych wadliwościach aktów administracyjnych w celu spowodowania usunięcia tych wadliwości przez właściwe organy państwowe.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#EugeniuszOchendowski">Projekt Prawa o notariacie w art. 79 przewiduje nowelizację ustawy z dnia 19 grudnia 1980 roku o zobowiązaniach podatkowych, przez zmianę art. 14 oraz skreślenie art. 25 tejże ustawy.</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#EugeniuszOchendowski">W sprawach nie uregulowanych w Prawie o notariacie oraz w ustawie z dnia 16 września 1982 roku o pracownikach urzędów państwowych do notariuszy i innych pracowników biur notarialnych stosuje się przepisy Kodeksu pracy. Dlatego konieczne stało się dostosowanie przepisów o odpowiedzialności notariuszy jako płatników podatku do zasad odpowiedzialności materialnej pracowników, określonych w Kodeksie pracy w art. 120 i następnych. Zmiana ta odnosi się nie tylko do notariuszy, ale również do innych płatników będących pracownikami, jak na przykład sekretarze sądowi i komornicy.</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#EugeniuszOchendowski">Skreślenie zaś art. 25 ustawy o zobowiązaniach podatkowych spowoduje zwolnienie właścicieli nieruchomości od okazywania notariuszowi przy sporządzaniu aktu przeniesienia własności zaświadczenia właściwego organu podatkowego o niezaleganiu w podatkach lub innych należnościach, albo przedstawiania zgody tego organu na niepobieranie zaległości podatkowych przy sporządzaniu aktu notarialnego. Rezygnacja z wymogu przedkładania notariuszowi takich zaświadczeń wpłynie korzystnie na funkcjonowanie biur notarialnych.</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#EugeniuszOchendowski">Wysoki Sejmie! Ze względu na oczywistą pomyłkę, która zakradła się do sprawozdania komisji, zgłaszam autopoprawkę, uzgodnioną z komisjami, do art. 12 projektu ustawy. W zdaniu pierwszym tego artykułu powołanie pkt. 5–7 zastępuje się powołaniem pkt. 4, 5 i 7.</u>
<u xml:id="u-41.22" who="#EugeniuszOchendowski">Kończąc, pragnę wyrazić przekonanie, że uchwalenie nowego Prawa o notariacie sprzyjać będzie sprawnej realizacji zadań notariatu w nowych warunkach społeczno-gospodarczych. Notariat spełnia obecnie istotną rolę w systemie organów państwowych. W biurach notarialnych dokonywane są najważniejsze czynności dotyczące sfery cywilno-prawnej obywateli i osób prawnych. Forma czynności notarialnej maksymalnie zabezpiecza interesy stron i interes społeczny. Dzięki aktom notarialnym można unikać sporów i wpływać na kształtowanie się stanów pewności i stabilności obrotu prawnego. Notariat, spełniając określone funkcje w dziedzinie orzecznictwa, ułatwia sprawowanie kontroli nad obrotem nieruchomościami, co ma szczególne znaczenie dla rolników.</u>
<u xml:id="u-41.23" who="#EugeniuszOchendowski">Z upoważnienia Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Komisji Prac Ustawodawczych wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył projekt ustawy Prawo o notariacie — druk nr 494 wraz z poprawkami komisji — druk nr 540 — oraz z autopoprawką. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-41.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy Prawo o notariacie z poprawkami proponowanymi przez Komisję Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Komisję Prac Ustawodawczych wraz z dodatkową poprawką zgłoszoną przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę Prawo o notariacie jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, Komisji Rynku Wewnętrznego i Usług, oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników i niektórych innych osób prowadzących działalność zarobkową na własny rachunek oraz ich rodzin (druki nr 512 i 543).</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#JerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Jan First.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JanFirst">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji: Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej; Rynku Wewnętrznego i Usług oraz Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników i niektórych innych osób prowadzących działalność zarobkową na własny rachunek oraz ich rodzin.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JanFirst">Projekt tej ustawy jest ściśle związany z uchwaloną przez Sejm w dniu 23 grudnia 1988 roku ustawą o działalności gospodarczej, która stworzyła nowe ramy do podejmowania działalności gospodarczej. Niezbędne stało się dostosowanie do nowych reguł także przepisów z zakresu ubezpieczenia społecznego osób prowadzących tę działalność, to jest przepisów z dnia 18 grudnia 1976 roku o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników i niektórych innych osób prowadzących działalność zarobkową na własny rachunek oraz ich rodzin, która uzależnia objęcie ubezpieczeniem społecznym osób prowadzących działalność gospodarczą od przynależności do organizacji społeczno-zawodowych, to jest cechów oraz zrzeszeń prywatnego handlu i usług bądź transportu. W dotychczasowym stanie prawnym szereg osób prowadzących działalność gospodarczą pozostałaby poza ubezpieczeniem społecznym.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#JanFirst">Wysoki Sejmie! Projekt nowelizacji zakłada objęcie ubezpieczeniem społecznym wszystkich osób prowadzących legalnie działalność gospodarczą. Ubezpieczenie zachowałyby oczywiście osoby, które i dotychczas podlegały ubezpieczeniu społecznemu jako rzemieślnicy, kupcy, taksówkarze i inni, a ponadto ubezpieczeniem zostałyby objęte osoby prowadzące działalność gospodarczą, nie podlegającą dotychczas obowiązkowi ubezpieczenia oraz osoby, które podejmą działalność gospodarczą na nowych zasadach tworzonych przez ustawę o działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#JanFirst">Niezbędne jest też dostosowanie tych przepisów do dokonanej w dniu 24 lutego 1989 roku nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych oraz członków ich rodzin, która zniosła zasadę podwójnego ubezpieczenia osób prowadzących gospodarstwo rolne i wykonujących równolegle inną działalność zawodową. W tej kwestii projekt nowelizacji zakłada objęcie ubezpieczeniem społecznym osoby prowadzące gospodarstwo rolne i równolegle działalność gospodarczą na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej lub koncesji albo innych uprawnień — tylko z tytułu działalności gospodarczej z jednoczesnym wyłączeniem ich z ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#JanFirst">W kwestii zasad i warunków ubezpieczenia proponuje się utrzymać reguły dotychczasowe. W szczególności dotyczy to zakresu świadczeń oraz odpowiadającego mu poziomu obciążeń składkowych, to jest wysokości składki.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#JanFirst">Dotychczasowy zakres świadczeń zapewnia ochronę ubezpieczeniową w niezbędnym zakresie.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#JanFirst">Pozostałe proponowane zmiany mają charakter uściślający i porządkowy. W szczególności proponuje się nadać nowe brzmienie przepisom art. 19, określając, że w podstawie wymiaru świadczeń są uwzględniane kwoty stanowiące podstawę wymiaru płaconych przez ubezpieczonych składek. Dotychczasowy zapis art. 19, że podstawę wymiaru świadczeń stanowią kwoty zryczałtowane, określone w akcie wykonawczym, stwarza mylne wrażenie, że kwoty te są ustalone arbitralnie w oderwaniu od podstawy wymiaru składek. Propozycja ta nasuwa potrzebę weryfikacji w kierunku ujednolicenia ustawowych upoważnień do wydania przepisów wykonawczych; kwestie podstawy wymiaru składek i podstawy wymiaru świadczeń powinny być wobec ich synchronizacji zawarte w jednym akcie prawnym.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#JanFirst">Także przepisy określające wysokość składek i ich egzekwowanie oraz przepisy określające warunki zwolnień od składek, a więc kwestie ściśle ze sobą związane powinny być zawarte w jednym akcie wykonawczym. Ewentualne większe zmiany zarówno co do świadczeń, jak i w konsekwencji obciążeń składkowych zamierza się przeprowadzić w ramach planowanej kompleksowej reformy całej sfery ubezpieczeń społecznych w celu uporządkowania i unifikacji poszczególnych systemów, w tym zasad i warunków ubezpieczenia społecznego i świadczeń z tego ubezpieczenia. Zachowane powinny zostać jedynie takie odrębności, które naturalnie wynikają z rzeczywistej specyfiki określonej grupy społeczno-zawodowej ubezpieczonych. Zmiany te dotyczyłyby również systemu ubezpieczenia społecznego osób prowadzących na własny rachunek działalność gospodarczą. Unifikacja zasad i warunków ubezpieczenia powinna za sobą pociągać potrzebę scalania tematyki poszczególnych aktów prawnych, normujących tę materię, zwłaszcza ustaw — przez łączenie systemów ubezpieczenia o zbliżonych zasadach w jedną ustawę. Są to jednak zamierzenia długofalowe, na lata następne ze względu na ich zakres i skutki ekonomiczne. Do tego czasu proponuje się obecnie nowelizację ustawy o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników i niektórych innych osób prowadzących działalność zarobkową na własny rachunek oraz ich rodzin jako działanie o charakterze doraźnej tylko, niezbędnej korekty tego ubezpieczenia.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#JanFirst">Wysoki Sejmie! Z uznaniem należy przyjąć fakt, iż do projektu zmiany ustawy o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników i niektórych innych osób prowadzących działalność zarobkową na własny rachunek oraz ich rodzin Rząd załączył jako materiał informacyjny projekt rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej. Jest to praktyczna realizacja postulatów poselskich, by do ustaw załączone były akty wykonawcze.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#JanFirst">Za zasadną przyjąć należy propozycję, aby za podstawę wymiaru składek przyjmowano kwotę dowolnie zadeklarowaną przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą, bez limitowania górnej granicy tej kwoty. Za racjonalną także przyjąć należy propozycję określania minimalnej podstawy wymiaru składek, którą stanowić będzie kwota zadeklarowana przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą nie niższą jednak od kwoty odpowiadającej wysokości 60% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia pracowników uspołecznionych zakładów pracy z poprzedniego roku. Fakt ten jest o tyle istotny, iż aktualnie średnia emerytura i renta tej grupy społeczno-zawodowej jest znacznie niższa niż pracowników zatrudnionych w sektorze uspołecznionym i wynosiła w 1988 r. 20 979 złotych. Wynikało to z faktu powiązania wysokości podstawy wymiaru składki ubezpieczeniowej z krotnością płacy minimalnej w jednostkach gospodarki uspołecznionej — od 2 do 5 płac minimalnych — z systemem podatkowym. Niepokoi natomiast fakt propozycji zapisu § 12 wydłużającego okres naliczenia podstawy wymiaru emerytury lub renty do ostatnich 10 lat ubezpieczenia.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#JanFirst">Godzi się podkreślić, że samorząd rzemiosła wielokrotnie zwracał się do władz państwowych i politycznych w kraju, wnosząc o znacznie głębszą nowelizację ustawy o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników niż to obecnie czynimy. Dalsze wydłużenie okresu naliczenia podstawy wymiaru emerytury lub renty zostanie źle przyjęte przez te środowisko.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#JanFirst">Już obecnie emerytury i renty tego sektora naliczane są z okresu 2 lat, a w wypadku podniesienia podstawy składki — z 5 lat, podczas gdy w sektorze uspołecznionym emerytura wyliczana jest z okresu 12 miesięcy, bądź z wybranych kolejnych 24 miesięcy z ostatnich 10 lat ubezpieczenia.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#JanFirst">Faktem jest, iż system emerytalno-rentowy rzemieślników zawiera szereg odmiennych i niekorzystnych dla tej grupy rozwiązań prawnych, na przykład brak renty inwalidzkiej III grupy, brak uregulowań w zakresie pracy w warunkach szczególnych i w szczególnym charakterze, płacenie za czas choroby dopiero po 30 dniach niezdolności do pracy czy też brak zasiłków wychowawczych, wynikających z obniżonego wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne. Okres naliczeń wymiaru emerytury lub renty dla osób prowadzących działalność gospodarczą na własny rachunek powinien być identyczny, jak dla pracowników gospodarki uspołecznionej bądź zachowane powinny zostać dotychczasowe zasady.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#JanFirst">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej; Rynku Wewnętrznego i Usług oraz Prac Ustawodawczych wnoszę o uchwalenie przez Wysoki Sejm rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników i niektórych innych osób prowadzących działalność zarobkową na własny rachunek oraz ich rodzin według druków sejmowych nr 512 i 543. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników i niektórych innych osób prowadzących działalność zarobkową na własny rachunek oraz ich rodzin wraz z poprawką proponowaną przez Komisję Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej; Komisję Rynku Wewnętrznego i Usług oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników i niektórych innych osób prowadzących działalność zarobkową na własny rachunek oraz ich rodzin przy jednym głosie wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-44.9" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów; Komisji Transportu, Żeglugi i Łączności oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o Funduszu Budowy Autostrad i Dróg Ekspresowych (druki nr 511 i 542).</u>
<u xml:id="u-44.10" who="#JerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Władysław Matlak.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WładysławMatlak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia sejmowych Komisji Prac Ustawodawczych; Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Transportu, Żeglugi i Łączności mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie rządowy projekt ustawy o Funduszu Budowy Autostrad i Dróg Ekspresowych. Ustawa ta ma na celu stworzenie stabilnych warunków dla zwiększenia w najbliższych latach tempa budowy autostrad i dróg ekspresowych do pożądanego poziomu, to jest do około 50–60 km rocznie. Przy utrzymywaniu dotychczasowego tempa budowy nie przekraczającego 15 km rocznie, możliwe będzie usprawnienie ruchu na ograniczonych odcinkach sieci drogowej. Uzyskanie jednak efektu w postaci kompletnych fragmentów sieci autostrad uznanych za najpilniejsze z punktu widzenia potrzeb transportowych byłoby możliwe jednak dopiero w drugiej połowie XXI wieku.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#WładysławMatlak">Budowa autostrad i dróg ekspresowych w Polsce spotyka się z szerokim zainteresowaniem społeczeństwa, a zwłaszcza kilkumilionowej rzeszy kierowców zarówno indywidualnych, jak i zawodowych, krajowych i zagranicznych. Obecna ukształtowana w okresie 40-lecia Polski Ludowej sieć drogowa jest na stosunkowo dobrym poziomie, biorąc pod uwagę wewnątrz regionalne potrzeby transportowe. Podstawowym jej mankamentem jest brak nowoczesnego, nadrzędnego układu dla połączeń międzyregionalnych i międzynarodowych, to jest dla sprawnego, szybkiego i bezpiecznego ruchu na dalekie odległości. Taką opinię powszechnie wyrażają polscy i zagraniczni eksperci. Jako pracownik Państwowej Komunikacji Samochodowej przytoczoną opinię w pełni podzielam. Osobiście mogłem się przekonać o istotnych różnicach w warunkach ruchu na zwykłych, zatłoczonych drogach i na już funkcjonujących odcinkach autostrad i dróg ekspresowych, a także o efektach, jakie przynosi przedsiębiorstwom transportowym i indywidualnym użytkownikom korzystanie z autostrad i dróg ekspresowych.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#WładysławMatlak">Obecne, główne połączenia krajowe, poza nielicznymi odcinkami, to drogi zwykłe jedno-jezdniowe, dostępne dla wszystkich użytkowników. Drogi te spełniają równocześnie wielorakie funkcje. Poza ruchem tranzytowym, dalekobieżnym, odbywa się na nich ruch miejscowy, lokalny, obsługujący przyległy teren. Obok szybkich, nowoczesnych samochodów, po drogach tych poruszają się również pojazdy powolne, w tym nierzadko pojazdy zaprzęgowe, rowery oraz piesi. Na wielu odcinkach ruch odbywa się przez tereny zabudowane, a na części z nich w warunkach przekroczonej przepustowości istniejącej drogi. Sytuacja ta powoduje, że po głównych drogach jeździ się bardzo niebezpiecznie. Świadczą o tym liczne wypadki drogowe. Społeczną rangę tego problemu ilustrują statystyki wypadków. Na polskich drogach ginie rocznie ok. 4,5 tysiąca ludzi, a ponad 40 tysięcy odnosi obrażenia, w dużej mierze ciężkie. Zmienne warunki ruchu zakłócającego jego płynność powodują nadmierne zużycie paliw, ogromne straty czasu oraz zanieczyszczenie środowiska spalinami.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#WładysławMatlak">Obywatele Posłowie! Położenie geograficzne Polski sprawia, że przez kraj nasz prowadzą najkrótsze połączenia drogowe, łączące Europę wschodnią z zachodnią i północną z południową. Stwarza to dobre możliwości świadczenia usług tranzytowych na tych kierunkach. Pozyskanie jednak obcych turystów i przewoźników drogowych na polskie drogi tranzytowe jest w dużej mierze uzależnione od jakości głównych połączeń międzynarodowych, przebiegających przez Polską Rzeczpospolitą Ludową.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#WładysławMatlak">Tymczasem na europejskiej mapie autostradowej Polska stanowi białą plamę, co powoju tych dróg w stosunku do innych krajów, ruch tranzytowy, który mimo wydłużenia tras korzysta z okalających Polskę układów drogowych wyższego rzędu. Funkcjonujące obecnie w Polsce 215 km autostrad i ok. 360 km dróg ekspresowych, stanowiących krótkie odcinki, świadczą o znacznym opóźnieniu w rozwoju tych dróg w stosunku do innych krajów. Dla przykładu można przytoczyć, że w Niemieckiej Republice Demokratycznej jest 1800 km, a w Czechosłowacji 520 km autostrad, mimo znacznie mniejszych powierzchni tych krajów. Trudno porównywać Polskę z krajami Europy Zachodniej, gdzie np. w Republice Federalnej Niemiec jest ponad 8500 kilometrów autostrad, a we Francji ok. 6500 km autostrad.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#WładysławMatlak">Niekorzystnie na tle Europy przedstawiają się drogi międzynarodowe w Polsce. Na przykład droga międzynarodowa E-30 Moskwa — Londyn na całej długości na zachód od Polski ma standard autostrady. Na terenie zaś Polski funkcjonuje jedynie krótki odcinek między Wrześnią a Koninem. Podobna sytuacja występuje na pozostałych, podstawowych międzynarodowych arteriach przebiegających przez Polskę. Sytuacja taka może stać się przeszkodą w rozwoju współpracy gospodarczej w Europie lub może Polskę pozostawić na marginesie tej współpracy.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#WładysławMatlak">Wysoki Sejmie! Specjaliści drogownictwa świadomi potrzeby budowy nadrzędnego układu drogowego przeznaczonego do szybkiego i bezpiecznego przenoszenia ruchu drogowego na dalekie odległości od wielu już lat przygotowywali się do wykonania tego zadania. Prowadzone były wszechstronne badania i studia mające na celu ustalenie optymalnego dla warunków polskich układu autostrad i dróg ekspresowych. Prace polskich specjalistów weryfikowane były przez zagranicznych ekspertów w ramach wieloletniej współpracy z programem rozwoju Narodów Zjednoczonych. W wyniku tych prac określono docelowy układ autostrad i dróg ekspresowych oraz ustalono koncepcję jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#WładysławMatlak">Pragnę przypomnieć obywatelom posłom, że Sejm uchwalając w 1985 r. ustawę o drogach publicznych, wprowadził do nazewnictwa polskich dróg pojęcie „autostrady” i „drogi ekspresowej”. Również w 1985 r. Prezydium Rządu zaakceptowało kierunkowy układ autostrad i dróg ekspresowych, przewidujący budowę w Polsce trzech autostrad o łącznej długości 1900 km oraz 5100 kg dróg ekspresowych.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#WładysławMatlak">Do budowy autostrad w Polsce przystąpiono już w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych. Jednak na początku lat osiemdziesiątych z uwagi na sytuację gospodarczą kraju zadania te decyzją Rządu zostały prawie całkowicie wstrzymane. Po kilku latach została wznowiona realizacja autostrad i dróg ekspresowych na niektórych odcinkach. Jednak tempo budowy tych dróg, jak już wspomniałem na wstępie, było i jest bardzo wolne, przede wszystkim z powodu niskich środków finansowych przeznaczanych na ten cel przez budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#WładysławMatlak">Szybka realizacja autostrad i dróg ekspresowych przyniesie gospodarce narodowej wiele wymiernych i niewymiernych korzyści. Pragnę podkreślić niektóre z nich:</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#WładysławMatlak">— skrócenie czasu podróży, transportu, a tym samym bardziej efektywne wykorzystanie taboru samochodowego;</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#WładysławMatlak">— zmniejszenie zużycia paliw płynnych; badania wykazały, że zużycie paliw. na autostradzie jest o 10%–15% niższe niż na drodze zwykłej — w warunkach polskich oznacza to, że każde wybudowane 100 km autostrady pozwala zaoszczędzić 7 milionów litrów paliw rocznie;</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#WładysławMatlak">— poprawę stanu bezpieczeństwa drogowego; zmniejszyłoby to radykalnie, bo ok. 50% liczbę wypadków drogowych, zwłaszcza tych z udziałem pieszych;</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#WładysławMatlak">— znaczne zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska;</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#WładysławMatlak">— integrację międzynarodowych układów drogowych, a tym samym możliwość przyciągania na polskie drogi międzynarodowego ruchu tranzytowego i turystycznego, z czym wiążą się konkretne korzyści ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#WładysławMatlak">Obywatele Posłowie! Przedkładany projekt ustawy proponuje nowoczesną, zgodną z kierunkami reformy gospodarczej, formę funduszu umożliwiającą zwiększenie jego środków i dochodów przez prowadzenie działalności gospodarczej, emisję obligacji, zaciąganie kredytów i pożyczek oraz wnoszenie udziałów do spółek lub nabywanie obligacji i akcji. Istotnym i ważnym elementem jest przyjęcie zasady, że głównym źródłem dochodów funduszu są środki związane z wielkością zużycia paliw płynnych. Zapewni to wzrost dochodów funduszu, a tym samym szybsze tempo budowy autostrad i dróg ekspresowych, a jeszcze większe z chwilą zwiększenia zużycia paliw płynnych, a więc w miarę rozwoju motoryzacji i ruchliwości pojazdów. Podobne rozwiązania stosowane są w wielu krajach budujących autostrady, dla przykładu wspomnę tylko Republikę Federalną Niemiec.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#WładysławMatlak">Podczas pierwszego czytania projektu ustawy na wspólnym, posiedzeniu Komisji Prac Ustawodawczych; Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz. Transportu, Żeglugi i Łączności, a także w trakcie poprzedzających to posiedzenie prac powołanej w tym celu podkomisji, rozważano projekt ustawy także w kontekście coraz powszechniejszego zjawiska tworzenia różnych funduszów i negatywnych skutków tego zjawiska. Uznano jednak, że utworzenie tego konkretnego funduszu jest w pełni uzasadnione i stanowi najwłaściwszy sposób zapewnienia stabilnego i dostosowanego do rzeczywistych potrzeb procesu budowy autostrad i dróg ekspresowych. Uważam, że rozwiązania zawarte w tej ustawie dobrze będą służyły społeczeństwu i gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#WładysławMatlak">Wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył ustawę o Funduszu Budowy Autostrad i Dróg Ekspresowych w wersji przedstawionej przez zainteresowane komisje (druk nr 511) wraz z poprawką zawartą w druku nr 542, odnoszącą się do artykułu 14, który otrzymałby brzmienie: „Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 lipca 1989 r.”. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w powyższej sprawie?</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o Funduszu Budowy Autostrad i Dróg Ekspresowych wraz z poprawką proponowaną przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów; Komisję Transportu, Żeglugi i Łączności oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o Funduszu Budowy Autostrad i Dróg Ekspresowych przy 2 głosach przeciwnych i 5 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o statystyce państwowej (druki nr 513 i 545).</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#JerzyOzdowski">Proszę o zabranie głosu posła sprawozdawcę Bogdana Prusa.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#BogdanPrus">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych pragnę przedstawić projekt ustawy o zmianie ustawy o statystyce państwowej. Nowelizacja dotyczy ustawy uchwalonej w 1982 r., dotychczas nie zmienianej. Komisje, z których upoważnienia przedstawiam Wysokiej Izbie projekt, uznały, że dokonanie takiej nowelizacji jest celowe, a nawet niezbędne. Zmiany, jakie zaszły w modelu funkcjonowania gospodarki, a w szczególności zrównanie wszystkich sektorów i zmiana funkcji organów administracji spowodowały, że niektóre przepisy ustawy o statystyce stały się nieadekwatne do potrzeb kierowania gospodarką i niespójne z istniejącymi rozwiązaniami systemowymi.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#BogdanPrus">W świadomości społecznej hasło „statystyka” kojarzy się głównie z dwoma problemami. Po pierwsze — wiąże się z dyskusją na temat tego, czy jest rzetelna, czy nierzetelna, wiarygodna czy niewiarygodna. Po drugie zaś — z często zgłaszanym postulatem ograniczenia obowiązków statystycznych, ciążących nie tylko na przedsiębiorstwach, ale i na nielicznych niekiedy kadrowo placówkach służby zdrowia, oświaty, kultury, na organach administracji państwowej, zwłaszcza stopnia podstawowego.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#BogdanPrus">Rozwiązanie obu tych problemów musi polegać przede wszystkim na podjęciu szeregu działań praktycznych. Doskonalenie systemu prawnego może mieć także wpływ na stopień wiarygodności i społeczne koszty statystyki. Projektowana nowelizacja ma stworzyć lepsze warunki prawne dla dokonania praktycznego postępu w obu tych dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#BogdanPrus">Podstawowym kierunkiem działań prawnych dla uwiarygodnienia statystyki jest znalezienie mechanizmów zapewniających jej uspołecznienie. Realizacji tego ma służyć przekształcenie działającej przy Głównym Urzędzie Statystycznym Rady do Spraw Systemów Informacji Społeczno-Gospodarczej — z organu wyłącznie opiniodawczo-doradczego w organ określający kierunki rozwoju systemów informacji społeczno-gospodarczej. Będzie on również wydawał wiążące GUS oceny prawidłowości stosowanej metodologii badań. Dotyczy to zwłaszcza cen detalicznych, kosztów utrzymania, ochrony środowiska oraz określania tych badań statystycznych, których wyniki należy publikować. Rada mogłaby też zasięgać opinii wyspecjalizowanych instytucji zewnętrznych, co do prawidłowości przyjętych przez Główny Urząd Statystyczny rozwiązań metodologicznych. Przyjęcie ustawy oznaczać będzie również, iż co najmniej połowę członków Rady stanowiliby przedstawiciele organizacji społecznych i związkowych, delegowani przez te organizacje.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#BogdanPrus">Uspołecznieniu statystyki powinny też służyć przewidziane w nowelizacji ustawy przepisy wykonawcze dotyczące trybu prac nad programami badań statystycznych i wykorzystanie szerokich konsultacji na etapie ich tworzenia. Dzisiaj mówi się potocznie, że statystyka jest niewiarygodna. Zniekształcają informację niektórzy z tych, od których Główny Urząd Statystyczny zbiera dane. Padają także zarzuty, że GUS nie pokazuje wszystkiego, co wynika z analizy badań i jest w jego posiadaniu. Z tymi, którzy przekazują niewłaściwe dane, Główny Urząd Statystyczny musi sobie radzić. Jest to sprawa warsztatu statystycznego, którego elementem są metody ujawniania błędów, wynikających z nieprawdziwych danych źródłowych i ich usuwania. Prawo może natomiast zapewnić szeroki społeczny nadzór nad polityką informacyjną, prowadzoną przez Główny Urząd Statystyczny. W ostatnich miesiącach znacznie wzrosła w prasie ilość informacji statystycznych i to powinno być utrzymane. Projektowana w nowy sposób Rada powinna zapewnić szerszą niż dotychczas dostępność informacji statystycznych, a ponadto wpływać na właściwy ich dobór i oceniać jakość.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#BogdanPrus">Ograniczenie społecznych kosztów i uciążliwości związanych ze zbieraniem danych statystycznych i to w taki sposób, aby nie pogorszyć ich jakości i nie zubożyć podstaw informacyjnych dla podejmowania decyzji — podobnie jak podnoszenie zaufania do statystyki, musi być procesem trwającym w czasie. Są to zresztą sprawy ze sobą powiązane. Obniżenie kosztów i zmniejszenie uciążliwości można m.in. osiągnąć, zastępując badania pełne, jak np. coroczny, czerwcowy spis rolny — badaniami reprezentacyjnymi. Decyzję taką w odniesieniu do bieżącego roku podjęto, ale trzeba będzie jeszcze, aby wszyscy, w tym także nie znający się na statystyce, uwierzyli, że badania reprezentacyjne dają rezultaty nie mniej, a często bardziej wiarygodne niż badania pełne. Wynika to m.in. z faktu, że przeprowadzenie takiego reprezentacyjnego badania można powierzyć osobom wykwalifikowanym, podczas gdy nie wszyscy rachmistrze powoływani do wykonywania czynności przy pełnym spisie mogą mieć dostateczne przygotowanie. Projektowane zorganizowanie sieci stałych ankieterów i rzeczoznawców, obok społecznych korespondentów statystycznych, prowadzić ma właśnie do powierzenia badań osobom należycie przygotowanym i odpowiednio przeszkolonym.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#BogdanPrus">Przedkładana Wysokiemu Sejmowi nowelizacja art. 21 dotycząca spisów, stwarza większe możliwości stosowania tańszych i bardziej wiarygodnych badań reprezentacyjnych. Obniżeniu społecznych kosztów statystyki powinno też służyć zaakcentowane w nowej redakcji art. 4 przyjęcie zasady, iż badania statystyczne prowadzi przede wszystkim wyspecjalizowany w tym zakresie Główny Urząd Statystyczny, a inne organy — jedynie uzupełniająco. Dotychczas tylko około 1/4 obowiązków statystycznych nakłada Główny Urząd Statystyczny, a 3/4 inne organy. Zmiana tych proporcji i zwiększenie roli organu wyspecjalizowanego powinno prowadzić do eliminowania badań dublujących się i zbędnych oraz podnoszenia jakości statystyki. Temu celowi ma też służyć proponowane publikowanie wszystkich obowiązków statystycznych, a nie tylko nakładanych przez Główny Urząd Statystyczny w Monitorze Polskim — art. 17 ust. 3. Jest istotne także ze względu na dostępność w jednym organie promulgacyjnym informacji, jakie obowiązki w zakresie statystyki ciążą na podmiotach poszczególnego rodzaju. Dzienniki urzędowe naczelnych i centralnych organów administracji państwowej, gdzie dotychczas były publikowane wykazy obowiązków sprawozdawczych, nie mogły sprostać wymogowi powszechnej dostępności.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#BogdanPrus">Proponuje się też nałożyć na Główny Urząd Statystyczny obowiązek wykorzystywania informacji zgromadzonych w różnych organach administracji oraz innych jednostkach państwowych, np. w izbach skarbowych, w związku z prowadzoną przez nie działalnością, bez powtórnego zbierania tych informacji bezpośrednio od podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#BogdanPrus">Ograniczeniu mają ulec ingerencje Głównego Urzędu Statystycznego w wewnętrzne sprawy przedsiębiorstw. Rezygnuje się z organizowania planowych kontroli rzetelności statystyki, ograniczając je do przypadków, w których występuje uzasadnione podejrzenie, że podano fałszywe informacje. Wnioskowana zmiana art. 19 ma na celu uniemożliwienie Głównemu Urzędowi Statystycznemu ingerencji w wewnętrzne systemy ewidencyjne i informatyczne przedsiębiorstw i innych jednostek gospodarki uspołecznionej. Ustawowy obowiązek dotyczy jedynie stosowania w ewidencji ustalonych kodów, klasyfikacji i nomenklatur tak, by możliwe było wywiązanie się z obowiązków statystycznych.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#BogdanPrus">Sądzę, iż to co można zmienić w ustawie dla zwiększenia wiarygodności statystyki i obniżenia jej kosztów, zostało zaproponowane. Nad praktyczną realizacją tych zmian będzie musiała czuwać komisja sejmowa, opiniująca co roku plan i budżet Głównego Urzędu Statystycznego i oceniająca ich wykonanie.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#BogdanPrus">Poza przedstawionymi kierunkami zmian proponowana nowelizacja dostosowuje ustawę o statystyce do zmienionych od 1982 r. warunków funkcjonowania gospodarki.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#BogdanPrus">1. W związku z rozwojem sektora prywatnego i wobec niejednoznaczności dotychczasowego zapisu, projekt wyraźnie określa, że badaniami statystycznymi mogą być również objęte osoby prawne, jednostki organizacyjne nie posiadające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą — w zakresie tej działalności. Zakłada się przy tym, że podmioty wszystkich sektorów traktowane są równorzędnie, natomiast do specyfiki tych podmiotów dostosowane będą metody pozyskiwania danych statystycznych.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#BogdanPrus">2. Zmiana funkcji związków spółdzielczych powoduje rezygnację z upoważnienia zarządów centralnych związków spółdzielczych do nakładania obowiązków sprawozdawczych. Zapotrzebowanie ruchu spółdzielczego na informację o spółdzielczości zaspokoją badania Głównego Urzędu Statystycznego oraz dane zebrane przez te samorządowe organizacje w ramach swobodnego przepływu informacji. Upoważnienie takie uzyskać natomiast powinien Narodowy Bank Polski w stosunku do innych banków.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#BogdanPrus">3. Wprowadza się zasadę dobrowolności, wyjąwszy obowiązki wobec statystyki państwowej, w przekazywaniu danych liczbowych przez działające podmioty i swobodny przepływ informacji, w związku z czym ulega likwidacji podział statystyki na legalną i nielegalną i tym samym pojęcie nielegalnych badań statystycznych. Zniesienie tego podziału i wprowadzenie w to miejsce statystyki państwowej, realizowanej w ramach ustawy o statystyce powoduje, że obowiązek przekazywania nieodpłatnie danych statystycznych będzie mógł być nałożony tylko w ramach badań statystyki państwowej. Dotychczasowy zapis art. 18 ustawy zabraniający zbierania i przekazywania danych na formularzach nie zatwierdzonych przez Główny Urząd Statystyczny zastąpiony byłby zapisem, że obowiązki sprawozdawcze ustala się wyłącznie w trybie ustawy o statystyce. W innych przypadkach samodzielne podmioty nie są w tym względzie ograniczane i uzyskiwanie danych odbywa się na zasadzie dobrowolności.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#BogdanPrus">4. Konsekwentnie eliminuje się postanowienia akcentujące badania statystyczne jednostek gospodarki uspołecznionej, rejestrowanie tylko tych jednostek w systemie numerów statystycznych oraz udostępnianie im wyników badań, tj. działania z udziałem tylko tego sektora i na jego rzecz. Statystyka musi traktować równorzędnie wszystkie sektory. Stąd proponowane jest upoważnienie Głównego Urzędu Statystycznego do prowadzenia systemu identyfikacji i klasyfikacji wszystkich działających podmiotów. Zakłada się przy tym, że osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą uzyskiwać będą numer statystyczny w tym systemie tylko na swoje życzenie.</u>
<u xml:id="u-47.15" who="#BogdanPrus">5. Wprowadza się ochronę danych jednostkowych stanowiących tajemnicę handlową lub produkcyjną, ich udostępnianie innym podmiotom niż organy władzy, administracji i kontroli państwowej byłoby karalne na równi z naruszeniem tajemnicy statystycznej obejmującej bezwzględnym zakazem udostępnianie danych o osobach fizycznych, uzyskanych w wyniku spisów powszechnych i innych badań statystycznych.</u>
<u xml:id="u-47.16" who="#BogdanPrus">Obywatele posłowie otrzymali sprawozdanie komisji. Zawiera ono propozycje stosownych uzupełnień i zmian przedłożenia rządowego.</u>
<u xml:id="u-47.17" who="#BogdanPrus">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych wnoszę o uchwalenie ustawy o zmianie ustawy o statystyce państwowej w brzmieniu przedłożenia rządowego wraz z proponowanymi przez komisje uzupełnieniami i zmianami (druki sejmowe nr 513 i 545). Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-47.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy o statystyce państwowej wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o statystyce państwowej przy 1 głosie wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o szczególnych uprawnieniach niektórych osób do ponownego nawiązania stosunku pracy (druki nr 530 i 566).</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#JerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Wiktor Pawlak.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WiktorPawlak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Komisje Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Prac Ustawodawczych w dniu 18 maja 1989 r. pracowały nad projektem ustawy o szczególnych uprawnieniach niektórych osób do ponownego nawiązania stosunku pracy. Były wnioski poselskie, aby projekt ustawy rozpatrzyć najpierw w podkomisji w celu przeanalizowania przede wszystkim sformułowań tych zapisów, które mówią o przyczynach zwolnienia z pracy. Przeważyła jednak opinia, iż waga sprawy skłania do zintensyfikowania prac nad tym projektem i prowadzenia ich na posiedzeniach obu komisji. Uwzględniono przy tym, że przedłożony posłom projekt ustawy jest następstwem ustaleń okrągłego stołu, w tym także co do przyczyn zwolnień z pracy. Ponadto był on opiniowany przez Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i związek „Solidarność” oraz rozpatrzyła go Rada Ministrów.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WiktorPawlak">Z upoważnienia obu komisji mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z ich prac. W toku swych prac komisie wprowadziły do przedstawionego projektu ustawy — nie zmieniając merytorycznej jego treści — poprawki o charakterze redakcyjnym lub uściślającym (druk sejmowy nr 566). W tej sytuacji najpierw przedstawię podstawowe zasady tego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#WiktorPawlak">Wysoki Sejmie! Proponowana ustawa ma zapewnić naprawienie krzywd wyrządzonych niektórym osobom, z którymi rozwiązano stosunek pracy „w związku z przynależnością do związku zawodowego lub prowadzeniem działalności związkowej w okresie zawieszenia działalności związków zawodowych, albo z uczestniczeniem w działalności związkowej prowadzonej w sposób niezgodny z przepisami ustawy z 8 października 1982 r. o związkach zawodowych”. Chodzi tu o okres od 13 grudnia 1981 r. do 9 kwietnia 1989 r. Osoby, o których mowa wyżej mogą zgłaszać w terminie do 31 października 1989 r. wnioski do kierowników zakładów w celu ponownego ich zatrudnienia — zgodnie z posiadanymi przez nich kwalifikacjami.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#WiktorPawlak">Uprawnienie do ponownego zatrudnienia przysługuje wszystkim pracownikom bez względu na sposób ustania stosunku pracy, z tym jednak, że nastąpiło to z przyczyn wymienionych wyżej. Przy rozwiązaniu umowy o pracę na mocy porozumienia stron tryb ten będzie brany pod uwagę jeśli rozwiązanie umowy nastąpiło na wniosek zakładu pracy. Uprawnienia przewidziane ustawą przysługują także pracownikom powołanym z tym, że orzeczenie Komisji stanowiłoby podstawę ponownego zatrudnienia tych osób na podstawie mianowania, jeżeli będą one spełniać warunki do mianowania przewidziane odrębnymi przepisami. Uprawnienia te przysługują również w przypadku, gdy sprawa zasadności zwolnienia z pracy z przyczyn wymienionych wyżej była przedmiotem prawomocnego orzeczenia komisji odwoławczych do spraw pracy lub sądu pracy. Przyjmuje się zasadę, że kierownik zakładu pracy powinien taki wniosek uwzględnić. Wyjątkowo, gdy przemawia za tym uzasadniony interes zakładu pracy, jego kierownik może takiego wniosku nie uwzględniać.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#WiktorPawlak">Dla prawidłowego wykonania postanowień ustawy przewidziano instytucję Społecznej Komisji Pojednawczej do rozpatrywania wniosków zainteresowanych osób w przypadku odmowy ich zatrudnienia przez kierowników zakładów pracy. Bezstronność prac Komisji gwarantuje tryb ustalania listy jej członków, jak również przyjęta procedura postępowania.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#WiktorPawlak">Orzeczenie Komisji nakłada obowiązek zawarcia umowy o pracę. W razie odmowy wykonania orzeczenia przez kierownika zakładu pracy, pracownikom przysługuje roszczenie o nawiązanie stosunku pracy po zgłoszeniu gotowości do podjęcia pracy. W sporach tych będzie orzekał właściwy sąd wojewódzki — Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#WiktorPawlak">Przy ustalaniu uprawnień i świadczeń, do których prawo powstaje lub których wymiar określa się poczynając od wejścia w życie ustawy, rozwiązanie umowy o pracę w trybie i z przyczyn związanych z przynależnością związkową lub prowadzeniem działalności związkowej — traktuje się jako rozwiązanie z pracownikiem umowy o pracę za wypowiedzeniem dokonanym przez zakład pracy. Wynikającą z powyższego uregulowania informację zakład prący jest zobowiązany zamieścić w wydanym pracownikowi świadectwie pracy i opinii o pracy. Wniosek w tej sprawie może być zgłoszony w ciągu trzech lat od daty wejścia w życie niniejszej ustawy. Okresu pozostawania bez pracy, po rozwiązaniu umowy o pracę, nie wlicza się do okresu zatrudnienia, od którego zależą uprawnienia pracownicze. Jednakże nie powoduje on utraty ciągłości pracy w zakresie uprawnień i świadczeń uzależnionych od nieprzerwanego zatrudnienia. Uregulowania te mają zastosowanie także do osób objętych projektem ustawy, które nie skorzystają z prawa do ponownego nawiązania stosunku pracy.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#WiktorPawlak">W toku rozpatrywania projektu ustawy posłowie zgłosili obok poprawek redakcyjnych także uściślające dotychczasowe sformułowania.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#WiktorPawlak">W regulacji określającej — w razie odmowy zatrudnienia — termin 14 dni do złożenia wniosku o rozstrzygnięcie sprawy przez Społeczną Komisję Pojednawczą, wskazano zdarzenie, od którego liczy się ten termin, mianowicie „doręczenie osobie zainteresowanej odmowy zatrudnienia na piśmie”.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#WiktorPawlak">Regulujący termin załatwienia sprawy art. 5 ust. 6 uściślony został następująco: „Komisja obowiązana jest do załatwienia sprawy w terminie do 30 dni od dnia wpływu wniosku.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#WiktorPawlak">W przypadkach bardziej skomplikowanych przewodniczący Komisji może przedłużyć termin przewidziany do załatwienia sprawy.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#WiktorPawlak">Występujący brak wyraźnego określenia sądu, który nada orzeczeniu klauzulę wykonalności w części dotyczącej obowiązku zwrotu kosztów postępowania został uzupełniony we wniesionej poprawce.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#WiktorPawlak">W unormowaniu sprawy wznowienia postępowania wprowadzone zostały zmiany dotyczące połączenia ust. 2 i 4, kolejności ust. 2 i 3 oraz skreślenia słów „w sprawie ponownego zatrudnienia”.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#WiktorPawlak">W związku z uregulowaniem w art. 10 różnych materii wniesiona została przez posłów poprawka o uwzględnienie w tym artykule ust. 1 i ust. 2 w miejsce jednego ustępu.</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#WiktorPawlak">Wymieniając dzień wejścia w życie noweli z 7 kwietnia 1989 roku do ustawy o związkach zawodowych, uściślono okres objęty omawianym projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-49.15" who="#WiktorPawlak">Projekt ustawy wprowadza nowe samodzielne uprawnienia pracowników zwolnionych z pracy „w związku z przynależnością do związku zawodowego lub prowadzenia działalności związkowej” do żądania ponownego nawiązania stosunku pracy.</u>
<u xml:id="u-49.16" who="#WiktorPawlak">Uchwalenie proponowanej ustawy o szczególnych uprawnieniach niektórych osób do ponownego nawiązania stosunku pracy zapewni naprawienie krzywd wyrządzonych niektórym osobom, z którymi rozwiązano stosunek pracy z przyczyn wymienionych wyżej.</u>
<u xml:id="u-49.17" who="#WiktorPawlak">Zgodnie z art. 13 proponowanej ustawy proponuje się, aby weszła ona w życie z dniem jej ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-49.18" who="#WiktorPawlak">Przedstawiając powyższe, w imieniu Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył przedłożony projekt ustawy z poprawkami wniesionymi przez komisje. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-49.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o szczególnych uprawnieniach niektórych osób do ponownego nawiązania stosunku pracy — z poprawkami proponowanymi przez Komisję Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o szczególnych uprawnieniach niektórych osób do ponownego nawiązania stosunku pracy przy 6 głosach przeciwnych i 17 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: Informacja o działalności Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie IX kadencji.</u>
<u xml:id="u-50.10" who="#JerzyOzdowski">Głos zabierze Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszPorębski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! 20 maja bieżącego roku odbyło się ostatnie posiedzenie Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie IX kadencji. Rada przyjęła sprawozdanie ze swej przeszło 3-letniej działalności. Poruczono mi krótkie przedstawienie Wysokiej Izbie podstawowych jego treści.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#TadeuszPorębski">Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej IX kadencji została utworzona na podstawie uchwały Sejmu z dnia 12 listopada 1985 roku. Podejmując tę uchwałę, Sejm kierował się pozytywnymi doświadczeniami, wynikającymi z działalności Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie VIII kadencji.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#TadeuszPorębski">Koncepcja wzbogacenia polskiego systemu parlamentarnego o społeczny organ opiniodawczo-doradczy związana była z przemianami społeczno-politycznymi, jakie miały miejsce w Polsce po roku 1980. Powołanie Rady w marcu 1982 r. było przejawem dążenia do demokratyzacji stosunków społecznych oraz poszukiwania nowych rozwiązań instytucjonalnych, dających możliwość poszerzenia udziału społeczeństwa w dyskusji nad podejmowanymi przez Sejm decyzjami.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#TadeuszPorębski">Zarówno w Radzie VIII, jak i IX kadencji zasiadali przede wszystkim, co jest godne podkreślenia, przedstawiciele samorządów pracowniczych dużych zakładów pracy, samorządów terytorialnych oraz organizacji społeczno-zawodowych. Była to więc instytucja nie tyle gromadząca ekspertów, ale gremium, którego zadaniem było przekazywanie opinii i wniosków o społecznym odbiorze treści zawartych w projektach ustaw, tak jak je postrzegały środowiska pracownicze oraz społeczności lokalne.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#TadeuszPorębski">W stosunku do swojej poprzedniczki, obecna Rada, obok funkcji opiniodawczo-doradczych wzbogacona została o funkcje konsultacyjne, co było wzmocnieniem jej pozycji. Zwiększono też istotnie liczbę członków Rady — o czym będzie mowa w dalszej części mojej informacji. Poza tym utrzymane zostały w zasadzie wszystkie ustalenia, które legły u podstaw funkcjonowania Rady VIII kadencji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#TadeuszPorębski">Głównym zadaniem Rady było opiniowanie kierowanych do niej przez Sejm lub Prezydium Sejmu projektów dokumentów, będących przedmiotem obrad parlamentu oraz prawo do wyrażania, za zgodą Prezydium Sejmu, swojego zdania na tematy podejmowane z inicjatywy własnej.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#TadeuszPorębski">Rada Społeczno-Gospodarcza była więc zinstytucjonalizowaną formą zasięgania opinii przedstawicieli różnych środowisk społecznych i organizacji w sprawach o zasadniczym znaczeniu dla życia społeczno-gospodarczego kraju.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#TadeuszPorębski">W dniu 30 listopada 1985 r. nasz Sejm powołał 239 członków Rady Społeczno-Gospodarczej, a następnie w lipcu 1986 uzupełniono skład Rady do 250 członków. Do głównych grup zawodowych reprezentowanych w Radzie należy zaliczyć: pracowników administracji gospodarczej, robotników, inżynierów i techników, rolników indywidualnych, pracowników polityczno-społecznych, pracowników naukowych i rzemieślników. Wymieniłem te grupy, reprezentowane w Radzie, według procentowego udziału w składzie 250 członków. Około 70% członków Rady związanych było z organami samorządowymi różnych szczebli. 57% członków Rady zostało zgłoszonych przez zakłady pracy, pozostali reprezentowali organizacje i stowarzyszenia.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#TadeuszPorębski">Tkwiący w Radzie potencjał intelektualny, połączony z doświadczeniem produkcyjnym i zaangażowaniem społecznym, pozwolił na wzbogacenie dyskusji sejmowej oraz na poszerzenie społecznej bazy podejmowanych przez Sejm decyzji.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#TadeuszPorębski">Działalnością Rady kierowało prezydium wybrane na pierwszym posiedzeniu plenarnym Rady, a miało to miejsce 10 marca 1986 r.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#TadeuszPorębski">Podstawową formą pracy Rady Społeczno-Gospodarczej były posiedzenia plenarne. Ogółem w trakcie IX kadencji Sejmu odbyło się ich 34. Uwzględniając wakacje parlamentarne oznaczało to przeciętnie 1 posiedzenie w miesiącu, chociaż regulamin zobowiązywał do zwoływania posiedzeń nie rzadziej niż raz na kwartał. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w obradach plenarnych brali udział zaproszeni goście, posłowie, przedstawiciele prasy, radia i telewizji. Stałym zwyczajem był udział ministrów upoważnionych do reprezentowania stanowiska Rządu w dyskutowanych sprawach oraz grup doradców. Stwarzało to członkom Rady możliwość szerokiej wymiany poglądów z przedstawicielami Rządu również na tematy wykraczające poza porządek dzienny obrad.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#TadeuszPorębski">Dyskusje te, można to powiedzieć dzisiaj, były często pełne kontrowersji i ostrych polemik, co sądzę, wychodziło na dobre pracom same i Rady.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#TadeuszPorębski">Jak już powiedziano, głównym celem posiedzeń plenarnych Rady Społeczno-Gospodarczej było wypracowanie i uchwalanie opinii na temat przedłożonych jej dokumentów sejmowych. Podstawą dyskusji — mówię o tym szczególe dlatego, bo sądzę, że jest on dość ważny były projekty opinii opracowane wcześniej przez specjalne zespoły robocze. Jeśli harmonogram prac Sejmu na to pozwalał projekty te były odpowiednio wcześniej wysyłane członkom Rady tak, aby mogli oni konsultować je we własnych środowiskach i to było bardzo cenne.</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#TadeuszPorębski">Niestety, w wielu wypadkach ten pożądany tryb działania Rady w praktyce okazał się niemożliwy do realizacji ze względu na napięty harmonogram prac Sejmu. W skrajnych wypadkach Rada miała przedstawić i czyniła to, swoje opinie w ciągu trzech dni.</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#TadeuszPorębski">Na 34 posiedzeniach plenarnych Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie IX kadencji rozpatrzyła i uchwaliła 60 opinii. Ponadto uchwalono cztery stanowiska w sprawach podjętych z inicjatywy własnej Rady oraz podjęto cztery uchwały o charakterze organizacyjno-proceduralnym i jeden apel do społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-51.15" who="#TadeuszPorębski">Ogółem w trakcie całej kadencji odbyło się 97 posiedzeń zespołów roboczych, których pracami kierowało 49 członków Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-51.16" who="#TadeuszPorębski">Jak wspomniałem, zakres i tryb oraz harmonogram prac Rady były ściśle związane z działalnością Sejmu IX kadencji. Członkowie Rady wielokrotnie występowali na posiedzeniach komisji sejmowych, uzasadniając stanowiska prezentowane w opiniach Rady. Szczególną wagę miały opinie Rady dotyczące proponowanych rozwiązań systemowych, określających nowe zasady funkcjonowania polskiej gospodarki. Swoje zdecydowane proreformatorskie oblicze Rada ukazała, opiniując w listopadzie 1986 r. głośny projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw określających funkcjonowanie gospodarki uspołecznionej. Krytyczna opinia Rady w tej sprawie wykazała, że proponowane nowelizacje stanowią w pewnym sensie odejście od linii reform. Zgłoszone przez Rząd autopoprawki w większości uwzględniły zastrzeżenia Rady.</u>
<u xml:id="u-51.17" who="#TadeuszPorębski">Za bardzo znaczący należy uznać wkład Rady Społeczno-Gospodarczej w ostateczny kształt dwóch ważnych ustaw uchwalonych w grudniu 1988 r., określających zasady prowadzenia działalności gospodarczej. Do pierwszych projektów tych ustaw Rada zgłosiła wiele istotnych zastrzeżeń, które zostały uwzględnione w ostatecznie uchwalonych wersjach ustaw. Warto też podkreślić, że już w marcu 1988 r. Rada z własnej inicjatywy poparła tzw. społeczny projekt ustawy o prowadzeniu przez podmioty zagraniczne działalności gospodarczej na terytorium Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, opracowany przez Towarzystwo „Polonia”, który stanowił podstawę uchwalonej w niecały rok później ustawy o działalności gospodarczej z udziałem kapitału zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-51.18" who="#TadeuszPorębski">Działania na rzecz wdrażania nowych rozwiązań systemowych znalazły również swój wyraz w opracowaniu z własnej inicjatywy stanowiska w sprawie systemu podatkowego w Polsce. Uchwalony w październiku 1988 r. przez Radę dokument zawierał obszerną analizę krytyczną istniejącego systemu podatkowego, wskazywał na wynikające stąd zagrożenia i proponował niezbędne działania na przyszłość. Dwukrotnie też Rada opiniowała rządowe sprawozdania o stanie rolnictwa i gospodarki żywnościowej, wnosząc swoje uwagi i propozycje.</u>
<u xml:id="u-51.19" who="#TadeuszPorębski">Dużą wagę Rada przywiązywała do problemów ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-51.20" who="#TadeuszPorębski">W dyskusjach na posiedzeniach Rady wielokrotnie podnoszone były problemy budownictwa mieszkaniowego. Uwagi na ten temat znalazły się w wielu opiniach dotyczących planów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-51.21" who="#TadeuszPorębski">Obok spraw ściśle gospodarczych, którymi Rada Społeczno-Gospodarcza zajmowała się najczęściej, wiele miejsca w pracy zajmowała problematyka ogólnospołeczna. Około 30% opinii dotyczyło tejże problematyki.</u>
<u xml:id="u-51.22" who="#TadeuszPorębski">W grupie tych zagadnień wystąpiła Rada z własnej inicjatywy z trzema ważkimi opracowaniami. Pierwsze z nich dotyczyło opinii o szkodliwości stosowania azbestu w budownictwie, w wyniku czego ograniczono stosowanie tego materiału w budownictwie, dążąc do wyeliminowania go całkowicie, jeśli to będzie możliwe, w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-51.23" who="#TadeuszPorębski">Drugą ważną inicjatywą było opracowanie w listopadzie 1988 r. stanowiska w sprawie współpracy z Polonią. Wskazywało ono na konieczność całkowitego, nowego podejścia do problemu emigracji i zmiany dotychczasowej polityki w stosunku do Polaków zamieszkałych za granicą. Stanowisko Rady spotkało się z bardzo żywym oddźwiękiem.</u>
<u xml:id="u-51.24" who="#TadeuszPorębski">Trzecia inicjatywa, o której warto wspomnieć, to sprawa dotycząca turystyki. W opracowanym stanowisku w oparciu o materiały źródłowe, nadesłane przez liczne instytucje zajmujące się turystyką, Rada opowiedziała się za przekształceniem turystyki w efektywną gałąź gospodarki, działającą na zasadach rachunku ekonomicznego.</u>
<u xml:id="u-51.25" who="#TadeuszPorębski">Najczęściej, i muszę to powiedzieć, podkreślanym przez członków Rady mankamentem utrudniającym jej działalność, był pośpiech, uniemożliwiający systematyczną i planową pracę. Powodowało to, niestety, że niektóre opinie były przygotowywane przez wąskie grupy specjalistów i przekazywane Sejmowi, komisjom bez przeprowadzenia dyskusji w gronie całej Rady. Jest oczywiste, że taka procedura podważa ideę leżącą u podstaw funkcjonowania Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-51.26" who="#TadeuszPorębski">Wysoka Izbo! Mimo wszystkich subiektywnych i obiektywnych mankamentów sądzę, że ten krótki przegląd dokonań Rady jest przekonującym świadectwem faktu, iż jej działalność była społecznie użyteczna, że dobrze wywiązała się z nałożonych na nią zadań, że właściwie służyła Sejmowi w wypełnianiu jego funkcji, że dobrze służyła społeczeństwu.</u>
<u xml:id="u-51.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi Przewodniczącemu.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JerzyOzdowski">Czy w powyższej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#JerzyOzdowski">Konwent Seniorów proponuje, aby Sejm przyjął do akceptującej wiadomości przedstawioną informację o działalności Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#JerzyOzdowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#JerzyOzdowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 11 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#JerzyOzdowski">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje poselskie, które Prezydium Sejmu skierowało do adresatów.</u>
<u xml:id="u-52.9" who="#JerzyOzdowski">Obecnie przystępujemy do odpowiedzi na interpelacje.</u>
<u xml:id="u-52.10" who="#JerzyOzdowski">Poseł Tadeusz Kijonka w interpelacji podnosi kwestię tzw. złotej części przedwojennego Funduszu Obrony Narodowej, która powróciła do kraju w 1947 r. i została złożona w Narodowym Banku Polskim. Dalsze jej losy nie są do końca wyjaśnione. Wiadomo, że część złota została w 1951 r. przetopiona oraz część w 1956 r. po wycenie w złotych obiegowych — przekazana do dyspozycji Centrali Jubilerskiej oraz „Desy”, a także do Muzeum Narodowego.</u>
<u xml:id="u-52.11" who="#JerzyOzdowski">Autor interpelacji stwierdza, że do tej chwili nie można wyjaśnić, jaki był los większości cennych przedmiotów. Podkreślając, że wyjaśnienie tej sprawy jest kwestią honoru oraz moralnego i politycznego obowiązku naczelnych władz państwowych, poseł wnosi o szczegółowe wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej jątrzącej opinię publiczną sprawy. Natomiast w przypadku konieczności podjęcia dalszych działań wyjaśniających, poseł wnosi o złożenie oświadczenia i podanie sposobu dalszego postępowania.</u>
<u xml:id="u-52.12" who="#JerzyOzdowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Prezes Narodowego Banku Polskiego Zdzisław Pakuła.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#ZdzisławPakuła">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadam na interpelację złożoną przez posła Tadeusza Kijonkę z Katowic w sprawie rozdysponowania złota Funduszu Obrony Narodowej, które powróciło do kraju po II wojnie światowej.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#ZdzisławPakuła">Jak wiadomo, historia FON liczy sobie ponad pół wieku, bowiem dekret o jego utworzeniu został ogłoszony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 1936 r. Natomiast od momentu przywiezienia pozostałości FON do kraju minęły 42 lata, a od jego ostatecznego zagospodarowania ponad 30 lat.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#ZdzisławPakuła">Historia i losy złotego FON były przedmiotem licznych publikacji prasowych, szczególnie w latach 1981–1982. Między innymi sprawie tej były poświęcone artykuły w „Tygodniku Demokratycznym” z 1981 r. w numerach 6 i 20, „Gazecie Krakowskiej” w numerze 198 z 1981 r. oraz w „Słowie Powszechnym” w numerze 65 z 1982 r.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#ZdzisławPakuła">W ostatnim okresie pojawiły się kolejne publikacje prasowe na ten temat, przy czym nowe, szczegółowe informacje zaprezentował „Żołnierz Wolności”, w artykule opublikowanym w numerze 90 z dnia 17 kwietnia br. Z treści interpelacji wynika, że mimo licznych publikacji na ten temat, sprawa Funduszu Obrony Narodowej nadal jest w sferze społecznego zainteresowania. W związku z tym wyjaśniam, że wartości wchodzące w skład złotego FON złożone zostały na przechowanie w Narodowym Banku Polskim jako depozyt Ministerstwa Skarbu. Depozyt ten był przechowywany w Narodowym Banku Polskim w latach 1948–1956, a jego dysponentem przez cały czas było Ministerstwo Skarbu, które następnie przemianowane zostało na Ministerstwo Finansów. W imieniu tegoż Ministerstwa działała komisja, która dokonywała segregacji i zagospodarowywania wartości znajdujących się w tym depozycie. Zagospodarowanie depozytu nastąpiło w oparciu o polecenie dysponenta depozytu w dwóch etapach. W 1951 r. przekazano odpłatnie do Narodowego Banku Polskiego wyłączone z depozytu monety złote i złom złoty, który został następnie przetopiony w Mennicy Państwowej w sztaby. Równowartość z tego tytułu Narodowy Bank Polski wpłacił na rachunek Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#ZdzisławPakuła">W 1956 r. oszacowano, a następnie zagospodarowano pozostałe wartości, a więc biżuterię, zegarki i przedmioty wartościowe, które przekazano odpłatnie do centrali jubilerskiej i do państwowego przedsiębiorstwa „Desa”, odprowadzając równowartość uzyskaną z ich sprzedaży na rachunek Ministerstwa Finansów. Natomiast 19 przedmiotów wartościowych o charakterze historycznym przekazano nieodpłatnie Centralnemu Zarządowi Muzeów.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#ZdzisławPakuła">Przedstawiona przeze mnie informacja oparta została na podstawie znajdujących się w Narodowym Banku Polskim dokumentów. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi Prezesowi.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#JerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Kijonka: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#JerzyOzdowski">Proszę bardzo — poseł Kijonka.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#TadeuszKijonka">Z wyjaśnienia tego wynika, że nie ma żadnych wątpliwości, a cała kampania prasowa dowodzi wręcz czegoś innego. Chciałem zapytać, czy ta część złota, która nie została przetopiona, w całości jest zewidencjonowana — przedmiot po przedmiocie, i w związku z tym, czy istnieje pełna dokumentacja i da się sprawdzić zasadność i zgodność z prawdą rozprowadzenia tych przedmiotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyOzdowski">Uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#ZdzisławPakuła">Chciałbym podkreślić, że dokumenty, znajdujące się w Narodowym Banku Polskim stanowią część dokumentacji dotyczących sprawy Funduszu Obrony Narodowej. Dla pełnej i dokładnej odpowiedzi na tę interpelację, tak jak zrozumiałem, jak podkreślił to obywatel poseł, konieczne jest dokonanie przeglądu materiałów archiwalnych, znajdujących się w tych wszystkich instytucjach, które z historią FON były w jakiś sposób związane. Ale rzecz oczywista, potrzebny jest dłuższy okres, aby precyzyjnie i w pełni udzielić ostatecznej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#TadeuszKijonka">Mam dodatkowe pytanie. Jak długi okres, skoro sprawa ta była podejmowana w latach 1980–1981? Teraz znowu jest podejmowana od jesieni, a więc sądzę, że jeśli kwestia jest tak drażliwa społecznie i ma takie reperkusje moralne, powinien był się znaleźć czas, żeby odpowiedź została w pełni udzielona. W każdym razie ta odpowiedź nie może mnie zadowalać i myślę, że nie zadowoli również prasy, która tę kwestię podjęła. Czasu było zbyt wiele, żeby uzyskać tego typu odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzyOzdowski">Bardzo proszę — Prezes Pakuła.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ZdzisławPakuła">Obywatelu Pośle! Otóż nie było żadnych decyzji co do tego, aby sprawę tę w tak szerokim zakresie i z taką szczegółowością wyjaśnić. W związku z potrzebą zbadania wszystkich niezbędnych materiałów, a niewykluczone jest, że może to być również poza granicami kraju, potrzebne jest powołanie jakiegoś zespołu, który kwestię tę wyjaśniłby. W dniu dzisiejszym trudno mi jest powiedzieć, czy dla zbadania wszystkich materiałów archiwalnych potrzebne są trzy miesiące czy cztery, czy też pół roku. Wszystko byłoby uzależnione od tego, jakie będą te archiwalne dokumenty. Proszę pamiętać, że rzecz jest już z zaszłością prawie 40-letnią.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#TadeuszKijonka">Ta sprawa nie ma charakteru potocznego, więc musiały być stosowane specjalne miary, także w ewidencji dokumentacji. Nie chodzi mi o wiedzę dnia dzisiejszego — pytania zostały postawione bardzo dawno temu i wielokrotnie powracały. Stąd myślę, że tego rodzaju odpowiedź nie może być odpowiedzią zadowalającą i tak ją traktuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JerzyOzdowski">Rozumiem, że Narodowy Bank Polski pod kierunkiem Pana Prezesa rozpatrzy sprawę; możliwość powołania tej komisji istnieje.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Urban: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#JerzyOzdowski">Jeszcze jedna wypowiedź. Debata jest możliwa na ten temat. Proszę — poseł Stanisław Urban.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#StanisławUrban">Chciałby jednocześnie zwrócić uwagę, że również opinię publiczną bardzo interesuje fakt, czy te przedmioty zabytkowe przekazane do muzeum faktycznie w muzeum się znajdują. Warto byłoby tę sprawę wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JerzyOzdowski">Czyli temat został poszerzony.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#ZdzisławPakuła">Ta kwestia też musiałaby podlegać bardzo szczegółowym badaniom i to nie w jednym muzeum, bo prawdopodobnie Centralny Zarząd Muzeów miał prawo rozdysponować te przedmioty do różnych muzeów na terenie kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#TadeuszKijonka">Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że ta odpowiedź, która została udzielona, jest odpowiedzią niepełną, niezadowalającą i przyjąć jej nie mogę. Uważam, że powinny zostać przedstawione pełne wyjaśnienia, z pełną dokumentacją — do wglądu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#ZdzisławPakuła">Jeśli Obywatel Marszałek pozwoli.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jerzy Ozdowski: Proszę.)</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#ZdzisławPakuła">W świetle tej dyskusji uważam, że naprawdę byłoby zasadne, aby dla dokonania wnikliwych badań znajdujących się dokumentów we wszystkich instancjach i instytucjach, które — jak podkreśliłem — miały do czynienia z historią FON, powołać komisję i komisja ta przedłożyłaby Wysokiej Izbie wyczerpującą odpowiedź w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#TadeuszKijonka">Chciałbym wyrazić jeszcze tylko zdziwienie, że Narodowy Bank Polski ze względu na swoje statutowe powinności, dotąd we własnym zakresie nawet nie podjął odpowiednich działań i nie uporządkował tej sprawy, żeby mieć pełną dokumentację — jeśli będzie potrzebna do wglądu.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#komentarz">(Poseł Mieczysław Frącki: Proszę o głos.)</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JerzyOzdowski">Jeszcze jedna wypowiedź. Proszę — poseł Mieczysław Frącki.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MieczysławFrącki">Taką instytucję, która mogłaby dokonać kontroli i przedłożyć jej wyniki Sejmowi, Sejm ma w ramach swoich kompetencji; jest to Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#MieczysławFrącki">Proponuję, żeby Sejm zlecił dokonanie tej kontroli.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzyOzdowski">Na tym musimy debatę przerwać. Rozumiem, że jest to formalnie sformułowany wniosek. Skierowujemy ten wniosek do Prezydium Sejmu, a Prezydium Sejmu zastanowi się czy wniosek uwzględnić i skierować do Najwyższej Izby Kontroli, względnie poprosić o wewnętrzne opracowanie tej sprawy przez Narodowy Bank Polski.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#JerzyOzdowski">W dniu 17 maja 1989 r. Sejm wysłuchał odpowiedzi podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów na interpelację posłów Jana Pryszcza i Andrzeja Gawłowskiego w sprawie nadmiernego ograniczenia ulg w podatku dochodowym z tytułu wdrażania do produkcji przemysłowej nowoczesnej techniki.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#JerzyOzdowski">Ponieważ udzielona odpowiedź autorów interpelacji nie zadowoliła, Sejm wysłucha uzupełniającej odpowiedzi na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#JerzyOzdowski">W celu udzielenia odpowiedzi na powyższą interpelację głos zabierze Sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Wincenty Lewandowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WincentyLewandowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przygotowując tę odpowiedź, Ministerstwo Finansów ponownie przeanalizowało stan prawny i faktyczny związany z nowymi uregulowaniami dotyczącymi wdrażania przez przedsiębiorstwa postępu naukowo technicznego.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#WincentyLewandowski">Otóż chcę powiedzieć, że przeprowadzając zmiany regulacji w tym przedmiocie, zamierzeniem Rządu nie było bynajmniej doprowadzenie do pogorszenia sytuacji finansowej przedsiębiorstw wdrażających postęp naukowo-techniczny. Wręcz przeciwnie. Przyjęte rozwiązania nie tylko dają te możliwości gospodarce uspołecznionej, która do tej pory korzystała z istniejących przepisów, ale obejmują wszystkie podmioty gospodarcze. Rząd przygotował projekty nowych ustaw oraz wydał do nich akty wykonawcze w formie rozporządzeń, kierując się przede wszystkim polepszeniem warunków finansowych jednostek gospodarczych, wdrażających postęp naukowo-techniczny do produkcji. I sądzę, że przepisy obowiązujące do końca 1988 roku były w tym względzie mniej korzystne dla przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#WincentyLewandowski">Projekt ustawy, co trzeba również podkreślić, był szeroko konsultowany w świecie gospodarczym m.in. z dyrektorami przedsiębiorstw, ze środowiskami naukowo-technicznymi. Pozytywnie ocenił jego rozwiązania Urząd Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń. Przyjęte rozwiązania w zakresie poszerzania postępu naukowo-technicznego są różne od dotychczasowych. I to chciałem mocno podkreślić.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#WincentyLewandowski">Do końca roku 1988 wydatki na postęp techniczno-ekonomiczny, a w szczególności na prace badawczo-rozwojowe w tym takie, jak: doświadczalne, prace dotyczące normalizacji, opracowanie i ocena projektów wynalazczych, nabywanie licencji, patentów, projektów, projektów racjonalizatorskich i wzorów użytkowych — były finansowane w przedsiębiorstwach ze środków funduszu postępu naukowo-techniczno-ekonomicznego. Fundusz ten przedsiębiorstwo tworzyło z narzutów obciążających koszty jego działalności. Stanowiły one określony procent tych kosztów. I w tej sytuacji nie wszystkie przedsiębiorstwa w momencie, kiedy należało czy kiedy było stosowane wdrażanie postępu naukowo-technicznego, jakiegoś wynalazku czy racjonalizatorskiego wniosku, posiadały odpowiednią na tym funduszu ilość środków. Często brakowało tych środków na zakup patentu czy wzoru użytkowego. W związku z tym wiele przedsiębiorstw oszczędzało i gromadziło na tych kontach środki funduszu na przyszłe wydatki. One często ulegały dewaluacji, ale jednocześnie nie zawsze gwarantowały dostateczną wysokość, w momencie — jak powiadam — potrzeby ekonomicznej, potrzeby gospodarczej i możliwości technicznej wdrożenia danego wynalazku.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#WincentyLewandowski">W związku z tym nowa ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych z 31 stycznia 1989 r. daje możliwość przedsiębiorstwom zaliczenia wszystkich tych wydatków do kosztów uzyskania przychodów, czyli do poniesienia tych wydatków niezależnie od tego, czy na jakimś określonym ściśle koncie mają pieniądze czy też nie, lecz czy przedsiębiorstwo, czy w ogóle podmiot gospodarczy może w ramach bieżących wydatków pozwolić sobie na taki wydatek. Nie trzeba tutaj niczego gromadzić, nie ma też konieczności, nie powinno być konieczności — można również zaciągnąć kredyt — odkładania z tytułu braku środków, z powodu braku środków wprowadzenia danego wynalazku czy innego racjonalizatorskiego pomysłu do praktyki gospodarczej. Można również powiedzieć, że postęp techniczny mogą niejako „zasysać”, mogą wdrażać i przedsiębiorstwa bogate, i przedsiębiorstwa biedniejsze. Po prostu łatwość gromadzenia środków czy łatwość przeznaczenia środków na te cele jest uwarunkowana właściwie bieżącą kondycją danego podmiotu gospodarczego, w tym również możliwością zaciągania przez niego określonych kredytów.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#WincentyLewandowski">Jest faktem, że pod rządami starych uregulowań jednostki gospodarcze były zwolnione od podatku dochodowego od nowo uruchamianej produkcji opartej na wynalazku krajowym lub zamówieniu rządowym z zakresu nauki i techniki — w okresie trzech lat od wdrożenia tego wynalazku. Zwolnienie to jednak było uwarunkowane tym, że środki pochodzące ze zwolnienia przedsiębiorstwo musiało przeznaczyć na fundusz rozwoju. W aktualnych warunkach, w aktualnych rozwiązaniach prawnych przedsiębiorstwa wprawdzie nie korzystają z tych ulg, ale wszystkie środki, jakie przynosi dany wynalazek mogą być przez przedsiębiorstwo rozdysponowane natychmiast według jego własnego uznania, według potrzeb, które dane przedsiębiorstwo ma.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#WincentyLewandowski">Jest również faktem, że w obecnej sytuacji wszystkie wydatki związane z budową, rozbudową, modernizacją budynków i budowli oraz zakupem, montażem maszyn i urządzeń służących wdrażaniu postępu technicznego i nowych rozwiązań produkcyjnych, a także świadczenia usług — są odliczane od dochodu stanowiącego podstawę opodatkowania podatkiem dochodowym. Chodzi o to, że w ten sposób jest również uzyskiwana określona ulga przez przedsiębiorstwo dlatego, że odliczenie od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym nakładów na wynalazek angażuje po prostu budżet państwa. Inaczej te pieniądze w określonym zakresie byłyby odprowadzone do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#WincentyLewandowski">Myślę jednak, że istotą sprawy, istotą nowego rozwiązania jest jednak fakt, że umożliwia i pełniejsze, i większe ilości podmiotom, a nawet wszystkim, szybsze podejmowanie decyzji o możliwości wdrożenia jakiegoś wynalazku i zastosowania go w stosowanej technice.</u>
<u xml:id="u-72.8" who="#WincentyLewandowski">Jest również inną sprawą, że wynagrodzenia płacone twórcom wynalazków, projektów racjonalizatorskich i wzorów użytkowych oraz nagrody związane z tymi projektami były wypłacane uprzednio nieco inaczej. Obecnie są wypłacane zarówno zgodnie z ustawą o wynalazczości, jak i rozporządzeniem wykonawczym z grudnia 1988 roku. Zmiana, która tutaj została wprowadzona, jedyna zmiana, polega na tym, że przepisy pozwalają również na tak zwane obciążenie kosztami osobowymi z tytułu wdrażania nowych rozwiązań w koszty bieżące, wprowadzanie ich w koszty bieżące. Są one po prostu kosztami uzyskania przychodów.</u>
<u xml:id="u-72.9" who="#WincentyLewandowski">Na zakończenie chcę powiedzieć, że rozwiązania, które zostały przyjęte, są niewątpliwie odmienne. Potrzeba takich uregulowań wynikała również z tego, że w przedsiębiorstwie nie ma już tych funduszy, o których tutaj wcześniej mówiliśmy. Że przedsiębiorstwo całością swoich środków w sposób bardzo niepodzielny i samodzielny może dysponować. Wydaje się w związku z tym, że powinna zostać po jakimś czasie, na przykład po roku, dokonana ocena, jak nowe rozwiązania w tym zakresie funkcjonują, jakie przynoszą skutki gospodarcze. Ministerstwo Finansów deklaruje zarówno potrzebę, jak i chęć uczestniczenia, dokonania takiej oceny przy uczestniczeniu wszystkich zainteresowanych środowisk.</u>
<u xml:id="u-72.10" who="#WincentyLewandowski">Jednocześnie chciałbym zapewnić posłów Jana Pryszcza i Andrzeja Gawłowskiego, że wszelkie wątpliwości, których przy okazji tej interpelacji, zgłoszonej jeszcze na poprzednim posiedzeniu, było stosunkowo wiele i wychodziły poza sam temat wdrażania postępu naukowo-technicznego — jesteśmy w stanie szczegółowo wyjaśnić osobiście w trakcie jakiegoś spotkania roboczego. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi Sekretarzowi stanu.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów w tej sprawie pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#komentarz">(Poseł Jan Pryszcz: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#JerzyOzdowski">Proszę bardzo — poseł Jan Pryszcz.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JanPryszcz">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za tak głęboką analizę i wyjaśnienie tych kwestii, ale szczególnie chcę podziękować za ostatnią część wypowiedzi, gdzie obywatel Minister deklarował ponowną analizę w końcowej fazie roku.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JanPryszcz">Chcę stwierdzić jedno, że brak stabilności systemu ulg w podatku dochodowym nie pozwala racjonalnie planować wydatków na rozwój nowoczesnej produkcji. I to jest faktem.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#JanPryszcz">Natomiast my w swojej interpelacji również podejmowaliśmy konsultacje z wieloma zakładami i nasze uwagi, zastrzeżenia potwierdzili dyrektorzy wielu przedsiębiorstw. Stąd też cieszę się, że obywatel Minister deklarował konsultacje z praktyką przy ewentualnych zmianach.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#JanPryszcz">Natomiast naszą uwagę skoncentrowaliśmy na takim prostym zabiegu, że jeśli wprowadzono do produkcji rozwiązanie nowoczesne, na podstawie patentu, nie poniesiono nakładów i wprowadzono analogiczne, na które poniesiono nakłady, to efekty dla twórców, realizatorów i wykonawców tej produkcji są niestety takie same. A wydaje się, że obojętne czy ponosi nakłady budżet państwa, czy przedsiębiorstwo, to w sumie jest to samo.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#JanPryszcz">I bardzo prosiłbym w tej dalszej analizie po prostu uwzględnić nasze spostrzeżenia i uwagi. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyOzdowski">Właściwie jest to zachęta do rozszerzenia analizy. Uważam, że sprawa jest zamknięta i stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posłów Jana Pryszcza i Andrzeja Gawłowskiego za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JerzyOzdowski">Przechodzimy obecnie do zapytań poselskich. Jako pierwsze zada pytanie obywatelka poseł Krystyna Czubak.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#KrystynaCzubak">Zapytanie kieruję do Ministra Finansów. Wprawdzie w Polsce istnieje ustawowa wspólnota majątkowa małżonków, lecz przewidziana jest także, zgodnie z art. 33 pkt 4 Kodeksu rodzinnego własność osobista każdego z nich, do tej wspólnoty nie wchodząca. Ma to swoje znaczenie w różnych sytuacjach majątkowych, także w postępowaniu spadkowym, często właśnie, gdy chodzi o samochód, wchodzący w skład masy spadkowej. Natomiast służby prawne Państwowego Zakładu Ubezpieczeń związały bonifikatę za bezwypadkową jazdę samochodem ze wspólnotą majątkową, choćby dwa samochody w rodzinie zarejestrowane były na każdego z małżonków oddzielnie, wprowadzając osobliwy zwyczaj zbiorowej odpowiedzialności, która miewała niechlubne zastosowanie także w naszym kraju w okresach powojennych, do których nie chcemy wracać.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#KrystynaCzubak">Według obowiązujących obecnie przepisów PZU, o ile wypadek spowoduje mąż, jadąc samochodem zarejestrowanym na swoje nazwisko, i prowadząc na podstawie własnego prawa jazdy, odpowiedzialność, a zatem zmniejszenie bonifikaty dotyka także jego żonę, jej pojazd, choć bezwypadkowo prowadzony, jest obłożony tą osobliwą karą i na odwrót.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#KrystynaCzubak">Chciałabym przeto zapytać obywatela Ministra, czy wprowadzenie zbiorowej odpowiedzialności rodzinnej w wypadkach, gdy dobro materialne — samochód — jest osobistą własnością każdego z małżonków jest zgodne z Kodeksem rodzinnym i czym ta zbiorowa odpowiedzialność została podyktowana w przepisach ubezpieczeniowych. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JerzyOzdowski">Na pytanie odpowiada Sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Wincenty Lewandowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WincentyLewandowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W związku z powyższym pytaniem zadanym przez posła Krystynę Czubak chciałbym wyjaśnić, że w ubezpieczeniu pojazdów mechanicznych od szeregu lat funkcjonuje zasada premiowania właścicieli pojazdów w postaci obniżki składek rocznych ubezpieczeniowych z tytułu bezwypadkowej jazdy. Aktualnie te obniżki są znaczące i wynoszą 20%, 30% i 40% odpowiednio po 2, 4 lub 5 latach bezwypadkowej eksploatacji pojazdu.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#WincentyLewandowski">Obniżki te nabyte w ubezpieczeniu jednego pojazdu rozciągają się na wszystkie pojazdy tego samego właściciela. I chcę powiedzieć, że utrata przez właściciela prawa do obniżki z tytułu wypadku spowodowanego jednym pojazdem rozciąga się również na wszystkie inne pojazdy, których dana osoba jest posiadaczem.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#WincentyLewandowski">Istotą tego systemu premiowania i pozbawiania prawa do premii, bo to jest nie kwestia odpowiedzialności, a myślę, że trochę przesadnie zostało użyte tutaj sformułowanie odpowiedzialności zbiorowej, to nie jest kwestia odpowiedzialności, tylko kwestia utraty pewnego przywileju, pewnego prawa do bonifikaty. Otóż istotą tego premiowania jest symetryczność, tzn. premiujemy za bezwypadkową jazdę, premiujemy wszystkie samochody danego właściciela, posiadacza, ale również utrata tej premii, utrata tych bonifikat obejmuje wszystkie samochody danego posiadacza. W przypadku małżeństwa właścicielem pojazdu jest małżeństwo. To nie jest sytuacja na użytek ubezpieczenia samochodów, tylko jest to sytuacja — to jedna z podstawowych zasad naszego Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego — że istnieje wspólnota majątkowa, małżeńska. Niezależnie więc od tego, na czyje imię pojazd konkretny został zarejestrowany, właścicielem tego pojazdu jest małżeństwo, jeżeli osoba, na imię której został zarejestrowany ten samochód, pozostaje we wspólnocie małżeńskiej, a zgodnie z innymi regułami przedmiot nabyty właśnie w trakcie bycia we wspólnocie małżeńskiej stanowi przedmiot tej współwłasności.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#WincentyLewandowski">Chcę tutaj powiedzieć, że oczywiście Kodeks cywilny dopuszcza odrębność majątkową małżeńską. I wówczas, jeżeli taka sytuacja występuje, jeżeli ma to miejsce w odniesieniu właśnie do samochodu, to, aczkolwiek takie sytuacje występują rzadko, właściciel samochodu może oświadczyć w PZU, że ten samochód stanowi jego wyłączną własność, odrębną własność majątkową, nie jest własnością współmałżonka i wówczas pojazd zostanie w ten sposób zarejestrowany i uprawnienie do obniżek w składkach z tytułu bezwypadkowej jazdy będzie wyłącznie stosowane do tego jednego z małżonków. I konsekwentnie, w przypadku spowodowania wypadku utrata prawa do bonifikaty dotknie również tylko jednego małżonka.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#WincentyLewandowski">Natomiast w sytuacji kiedy panuje zasada wspólnoty małżeńskiej organ PZU mniema, że pojazd zgłoszony przez jednego z współmałżonków jest własnością obu małżonków. Ale jak powiadam można w przypadku odrębności, a szczególnie, jeżeli jeden z małżonków nabędzie samochód w drodze spadku i wówczas stanowi to przedmiot jego odrębnej własności, wówczas zgłoszenie tego faktu w PZU wyłącza konsekwencje, o których tutaj obywatelka poseł mówiła.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję. Nad pytaniami dyskusji się nie przeprowadza. Poseł może zadać pytanie uzupełniające.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#KrystynaCzubak">Dziękuję bardzo. Dodatkowego pytania nie zgłoszę, ale niemniej chciałam powiedzieć, że nie jestem przekonana o słuszności tego przepisu. Związanie bowiem bonifikaty nie z osobą kierowcy, lecz z samochodem jest powszechnie krytykowane. I przyznam się szczerze, że spodziewałem się po prostu innej odpowiedzi na moje zapytanie, zmiany tego przepisu, który wydaje mi się, że jest niesłuszny.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JerzyOzdowski">Obywatel Sekretarz stanu chce udzielić dodatkowej odpowiedzi? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WincentyLewandowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym zwrócić uwagę na jeden fakt, że jeżeli ubezpieczenie byłoby związane z kierującym, to osoba kierująca samochodem może być osobą zupełnie przypadkową. Konsekwencje z tytułu ubezpieczenia można ponosić tylko w stosunku do właściciela pojazdu. I w związku z tym nie można rozciągać sprawy, że ten kto spowodował wypadek ponosi wszystkie konsekwencje z tytułu ubezpieczenia. Z tytułu ubezpieczenia konsekwencje te ponosi właściciel pojazdu. Taka jest ogólna zasada. Natomiast, rozumiem, że sprawa ta może budzić pewne wątpliwości i wówczas wydaje się, że można będzie, ale nie przekraczając ram zakreślonych prawem cywilnym, a szczególnie Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym — dopuszczać znacznie może łatwiejsze czy częstsze formy oświadczenia, że konkretny pojazd stanowi wyłącznie własność jednego z małżonków. I wówczas przyjmować to do wiadomości i postępować w ten sposób. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JerzyOzdowski">Następne pytanie zada poseł Henryk Skwarka.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#HenrykSkwarka">Zapytanie poselskie pragnę skierować do obywatelki Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Środowisko pracowników służby zdrowia oraz aktyw czerwonokrzyski z niepokojem odnotowują fakt załamania się i poważnego spadku w ostatnim okresie ilości krwi przekazywanej na potrzeby lecznictwa. Polskie krwiodawstwo jest dziś, w porównaniu z krwiodawstwem w krajach rozwiniętych, zacofane o co najmniej 20, a w niektórych sprawach nawet o 30 lat. W fatalnym stanie znajduje się baza służby krwi. Na 23 stacje krwiodawstwa tylko 8 ma względnie dobre warunki pobierania i w ogóle warunki lokalowe. W podobnym stanie znajduje się 481 punktów krwiodawstwa, z których tylko 20% pracuje we względnie dobrych warunkach, co nie znaczy, że z dobrym wyposażeniem, zaś prawie 40% punktów krwiodawstwa pracuje w bardzo złych warunkach, graniczących z potrzebą ich zamknięcia.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#HenrykSkwarka">Kolejna grupa niedomogów natury inwestycyjno-wyposażeniowej to akcesoria. Nowoczesna transfuzjologia wymaga stosowania specjalnych worków do pobierania krwi, w miejsce dawniej używanych butelek. Te ostatnie, jak się okazało, nie odpowiadają wymogom sterylności, a produkowane w naszych warunkach pozostawiają wiele do życzenia. Ruch honorowego krwiodawstwa opiera się na zasadzie bezinteresowności. Dawca nie może jednak być narażony na uszczerbek w swoim mieniu ani utratę należnego mu w miejscu zatrudnienia zarobku. Tymczasem w dalszym ciągu nie jest uregulowana sprawa premii motywacyjnej ani nie są usunięte zagrożenia jej utraty z powodu nieobecności w pracy honorowego dawcy krwi, uzasadnionej faktem bezpłatnego świadczenia.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#HenrykSkwarka">Jeżeli zważyć, że oddawanie krwi nie leży w sferze zainteresowania dawcy honorowego, lecz chorego, obrońcą interesów którego jest i musi być resort zdrowia, to neutralność tego ostatniego jest tu szczególnie drażliwa i jaskrawa. W zderzeniu z takim stanem rzeczy metodyczne podwyższanie stawek za krew płatną, ostatnio do 40 tysięcy złotych za 1 litr, nasuwa podejrzenie, że resort zdrowia wręcz preferuje dawstwo odpłatne. Wprawdzie znane są przyczyny, dla których dawstwo płatne musi być utrzymywane w naszym kraju, w przeciwieństwie do wielu innych, jednak nie wolno zapominać, że honorowe krwiodawstwo dostarcza służbie zdrowia aż 95% rocznego poboru krwi, a ma szanse procent ten jeszcze zwiększyć.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#HenrykSkwarka">Wszystkie poruszane wyżej sprawy honorowego krwiodawstwa w Polsce były wielokrotnie poruszane. Kierowane w tym względzie do resortu uwagi, petycje, interwencje jak dotąd pozostają bez odpowiedzi. W tym stanie rzeczy pragnę zwrócić się do obywatelki Ministra ó udzielenie stosownych, wiążących odpowiedzi na następujące pytania: czy i w jaki sposób resort Ministerstwa Zdrowia zamierza uporać się z tymi wszystkimi problemami dla powstrzymania negatywnych tendencji spadku ilości pobieranej krwi oraz rozwijania ruchu honorowego krwiodawstwa.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#HenrykSkwarka">Oraz drugie pytanie — jaki jest pogląd i jaką zamierza przyjąć politykę co do formuły funkcjonowania krwiodawstwa w Polsce. Czy będzie dążył do dalszego preferowania płatnego dawstwa krwi, czy też położy nacisk, zapewniając odpowiednią wielkość środków finansowych na bezinteresowny, spontaniczny rozwój ruchu honorowego krwiodawstwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JerzyOzdowski">Na pytanie odpowiada Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Izabela Płaneta-Małecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W odpowiedzi na pytanie posła na Sejm Henryka Skwarki w sprawie rozwoju ruchu honorowego krwiodawstwa uprzejmie informuję: Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej jest również, jak pan poseł Skwarka, zaniepokojone stwierdzanym w ostatnim okresie zmniejszeniem się liczby honorowych krwiodawców, co znalazło swój wyraz w spadku ilości pobieranej krwi. Trudno jest mi jednak zgodzić się ze sformułowaniem zawartym w pytaniu obywatela posła, w którym przedstawiono sytuację jako szczególnie drastyczną i jaskrawą oraz sugestię, że Ministerstwo zajmuje pozycję neutralną, co nasuwa podejrzenie preferowania dawstwa odpłatnego. Nigdy nie było preferowane krwiodawstwo płatne, które w stosunku do krwiodawstwa honorowego wynosi 9,8% ogółem pobieranej krwi. Krwiodawstwo płatne jest utrzymywane ze względu na konieczność produkcji surowic wzorcowych, surowic stosowanych w profilaktyce choroby hemolitycznej noworodków, przygotowaniu krwi do transfuzji wymiennej o szczególnie rzadko występujących fenotypach serologicznych, i odnośnie do tych dawców robione są szczególnie dokładne opracowania pod względem serologicznym. Muszą oni zgłaszać się na każde wezwanie stacji. W 1987 r., według danych Instytutu Hematologii, który jest tutaj instytucją nadzorującą, pobrano ogółem od dawców honorowych i płatnych 554 335 litrów krwi, natomiast w 1988 r. 531 106 litrów krwi, a więc tylko o 4,2% mniej.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Krwiodawstwo w Polsce opiera się głównie na krwiodawcach honorowych, którzy stanowią około 95% ogółu dawców, a w niektórych województwach nawet 100%. Honorowi dawcy krwi oddają krew indywidualnie lub w ramach istniejących klubów honorowych dawców krwi, działających w zakładach pracy, w wojsku i w innych instytucjach. Obserwowany jednak spadek ilości pobieranej krwi spowodowany jest wieloma czynnikami, m.in.:</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#IzabelaPłanetaMałecka">— trudnościami w systematycznym zapewnianiu stacjom i punktom krwiodawstwa dostatecznej ilości dobrej jakości sprzętu jednorazowego użytku;</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#IzabelaPłanetaMałecka">— trudnościami lokalowymi wielu stacji i punktów krwiodawstwa;</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#IzabelaPłanetaMałecka">— obawą przed zakażeniem wirusem HIV, co w warunkach stacji punktów krwiodawstwa przy używaniu sprzętu jednorazowego użytku jest niemożliwe;</u>
<u xml:id="u-86.5" who="#IzabelaPłanetaMałecka">— okresowym niedoborem opakowań do krwi i trudnościami w zapewnieniu krwiodawcom odpowiednich posiłków regeneracyjnych;</u>
<u xml:id="u-86.6" who="#IzabelaPłanetaMałecka">— wprowadzeniem zakładowych regulaminów premiowania, pozbawiających honorowych dawców krwi premii, pomimo usprawiedliwienia nieobecności w pracy z powodu oddania krwi.</u>
<u xml:id="u-86.7" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W celu poprawy sytuacji w zakresie krwiodawstwa i krwiolecznictwa zostały podjęte następujące działania. Zwiększono w bieżącym roku dwukrotnie stawkę żywieniową przewidzianą za oddanie 1 litra krwi do sumy 4200 zł, a ostatnio wystąpiono do Ministra Finansów o podwyższenie stawki do 8 tys. zł. Pozwoli to na żywienie dawców w sposób racjonalny, według zaleceń Instytutu Żywności i Żywienia oraz Instytutu Hematologii.</u>
<u xml:id="u-86.8" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej podjęły działania mające na celu zachowanie dla honorowych krwiodawców premii z tytułu usprawiedliwionej nieobecności w pracy w związku z honorowym oddaniem krwi. Te działania są w trakcie.</u>
<u xml:id="u-86.9" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Przewidziano w bieżącym roku zakupy sprzętu i aparatury dla stacji i punktów krwiodawstwa za sumę około 3 mln dolarów. Z funduszy tych m.in, będą wyposażone dwie stacje krwiodawstwa w aparaturę i sprzęt do plazmaferezy, które będą produkowały rocznie, każda z tych stacji, około 20 tys. litrów osocza.</u>
<u xml:id="u-86.10" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Podjęto też prace nad uruchomieniem produkcji krajowej pojemników plastikowych do krwi, jak również sprzętu jednorazowego użytku. Od stycznia br. przyznano ryczałtowe wynagrodzenie dla kierowników punktów krwiodawstwa, którzy w ramach swego podstawowego zatrudnienia w oddziale szpitalnym pełnią dodatkowo tę funkcję.</u>
<u xml:id="u-86.11" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W bieżącym miesiącu odbyłam też naradę z wojewodami i głównymi lekarzami wojewódzkimi, na której omówiłam aktualną sytuację w służbie krwi oraz określiliśmy wspólnie kierunki działania zmierzające do usunięcia wszelkich przeszkód hamujących rozwój honorowego krwiodawstwa.</u>
<u xml:id="u-86.12" who="#IzabelaPłanetaMałecka">W 1988 r. zwiększono też środki finansowe na działalność propagandową rozwoju honorowego krwiodawstwa; w ostatnim kwartale br. środki te wzrosną o 100%.</u>
<u xml:id="u-86.13" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Ponadto dla bieżącego nadzorowania krwiodawstwa i krwiolecznictwa powołałam w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej zespół pod kierunkiem podsekretarza stanu, z udziałem przedstawicieli Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża, Instytutu Hematologii, zainteresowanych departamentów Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, niektórych dyrektorów stacji krwiodawstwa, Inspekcji Sanitarnej, Wytwórni Surowic i Szczepionek. Podstawowym zadaniem tego zespołu jest dokładna analiza, ocena działania krwiodawstwa oraz działania na rzecz dalszej poprawy i rozwoju honorowego krwiodawstwa w Polsce, zgodnie z wymogami współczesnej transfuzjologii światowej.</u>
<u xml:id="u-86.14" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Wśród dalszych prac w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej przewiduje się nasilenie akcji i uatrakcyjnienie metod propagowania honorowego krwiodawstwa. przez Polski Czerwony Krzyż i służbę zdrowia, z uwzględnieniem m.in. bezpośrednich działań i kontaktów w zakładach pracy, uczelniach i organizacjach społecznych, oraz pełne zaspokojenie potrzeb w zakresie sprzętu jednorazowego użytku do pobierania krwi.</u>
<u xml:id="u-86.15" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Stopniowo będą wdrażane metody plazmaferezy w różnych stacjach krwiodawstwa — przewidujemy wyposażenie w aparaturę, bardzo drogą, 2–3 stacji krwiodawstwa rocznie, jeżeli sytuacja ekonomiczna kraju nie poprawi się.</u>
<u xml:id="u-86.16" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Chcielibyśmy również lepiej wykorzystywać krew i preparaty krwi i osoczopodobne substancje w lecznictwie. W związku z tym zasugerowano wprowadzenie tej tematyki do szkolenia podyplomowego, a jak wiadomo, zarówno przed, jak i podyplomowe szkolenie aktualnie jest radykalnie reformowane.</u>
<u xml:id="u-86.17" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Chciałabym również rozszerzyć produkcję krajowych preparatów osoczopochodnych i surowic diagnostycznych oraz niektórych odczynników stosowanych w służbie krwi i do takich, działań jesteśmy już przygotowani, głównie w działaniach kooperacyjnych z firmami zachodnimi.</u>
<u xml:id="u-86.18" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Pragnę serdecznie podziękować posłowi Henrykowi Skwarce za wykazaną głęboką troskę o właściwy rozwój honorowego krwiodawstwa oraz za wnikliwe uwagi w omawianym zakresie, które wskazują, iż pan poseł faktycznie dokładnie przeanalizował ten problem.</u>
<u xml:id="u-86.19" who="#IzabelaPłanetaMałecka">Jednocześnie pragnę zapewnić, że resort zdrowia i opieki społecznej wspólnie z Czerwonym Krzyżem i innymi resortami dołoży wszelkich starań dla prawidłowego rozwoju honorowego krwiodawstwa w Polsce, a tym samym dla zapewnienia chorym dostatecznej ilości oraz wysokiej jakości leków krwio-i osoczopodobnych. W zakresie przygotowania preparatów mamy dosyć dobre wyniki, wysokie osiągnięcia, m.in. dowodem na to jest zmniejszona liczba powikłań po przetoczeniach osocza chorym na hemofilię i w związku z tym zmniejszona liczba przypadków kalectwa u tych chorych, młodych chorych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelce Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#JerzyOzdowski">W ten sposób zakończyliśmy punkt porządku dziennego — interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#komentarz">(Poseł Henryk Skwarka: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#JerzyOzdowski">Jeśli pytanie, to tak, oświadczenie — nie.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#JerzyOzdowski">Bardzo proszę — poseł Henryk Skwarka.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#HenrykSkwarka">Ponieważ regulamin Sejmu nie przewiduje dyskusji w części dotyczącej zapytań poselskich, pragnę podziękować obywatelce Ministrowi za częściowo satysfakcjonującą odpowiedź. Wyrażam zarazem nadzieję i przekonanie, iż poruszane problemy będą przedmiotem stałej troski ze stromy kierownictwa resortu, a wszystkie poruszone, sygnalizowane wcześniej problemy, doczekają się wreszcie należytej realizacji w miarę realnie istniejących możliwości. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JerzyOzdowski">Jednak było to oświadczenie, a nie pytanie.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#JerzyOzdowski">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje, aby Sejm na dzisiejszym posiedzeniu podjął uchwałę w sprawie zwołania następnego, 50 posiedzenia Sejmu w dniach 29 i 30 maja br. Początek posiedzenia w dniu 29 maja — o godz. 11. Proponowany porządek dzienny posiedzenia przewiduje:</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#JerzyOzdowski">— informację o realizacji wniosków i postulatów zgłoszonych w czasie kampanii wyborczej do Sejmu IX kadencji;</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#JerzyOzdowski">— sprawozdania komisji o projektach ustaw: o zmianie niektórych ustaw; o przebaczeniu i puszczeniu w niepamięć niektórych przestępstw i wykroczeń; o zmianie niektórych przepisów prawa karnego, prawa o wykroczeniach oraz innych ustaw; zmieniającej ustawę o szkolnictwie wyższym i kulturze fizycznej; zmieniającej ustawę o pracownikach urzędów państwowych; zmieniającej ustawę o stopniach i tytułach naukowych; o nadaniu Uniwersytetowi Wrocławskiemu im. Bolesława Bieruta nazwy „Uniwersytet Wrocławski”; o nadaniu Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie imienia Michała Oczapowskiego; o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym; o zmianie ustawy o funduszu alimentacyjnym; o zmianie ustawy Prawo prasowe; o zmianie ustawy o kontroli publikacji i widowisk; o zmianie upoważnień do wydawania aktów wykonawczych; o zmianie ustawy Prawo celne; o samorządzie zawodowym prywatnych podmiotów gospodarczych oraz o izbach gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#JerzyOzdowski">Pełny tekst proponowanego porządku dziennego 50 posiedzenia Sejmu został Obywatelom Posłem doręczony.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#JerzyOzdowski">Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — wnosi o wyrażenie przez Sejm, na podstawie art. 46 regulaminu Sejmu, zgody na to, aby druki zawierające sprawozdania o części projektów ustaw, o których mowa w proponowanym porządku dziennym 50 posiedzenia Sejmu, zostały doręczone Obywatelom Posłom w dniu dzisiejszym. Druki te zostały umieszczone w skrytkach w kuluarach sali posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#JerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie proponowanej uchwały dotyczącej terminu i porządku dziennego 50 posiedzenia Sejmu?</u>
<u xml:id="u-89.7" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Korzeński: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-89.8" who="#JerzyOzdowski">Bardzo proszę — poseł Krzysztof Korzeński.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#KrzysztofKorzeński">Kto jest w stanie przeczytać wszystkie te materiały w tym czasie?</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JerzyOzdowski">Musimy, niestety, wymagać od siebie bardzo dużo pod koniec kadencji; zostało nam niewiele czasu, a pracy mamy bardzo wiele.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#JerzyOzdowski">Drodzy Państwo! Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm podjął uchwałę w sprawie terminu i porządku dziennego 50 posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#JerzyOzdowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#JerzyOzdowski">Proszę Obywateli Posłów o odebranie ze skrytek w kuluarach druków związanych z 50 posiedzeniem Sejmu.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#JerzyOzdowski">Informuję, że część druków związanych z tym posiedzeniem została już przesłana Obywatelom Posłom wcześniej przez pocztę.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#JerzyOzdowski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#JerzyOzdowski">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 575.</u>
<u xml:id="u-91.8" who="#JerzyOzdowski">Na tym kończymy 49 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-91.9" who="#JerzyOzdowski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-91.10" who="#JerzyOzdowski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-91.11" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-91.12" who="#komentarz"> (Koniec posiedzenia o godz. 18 min. 40)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>