text_structure.xml
30.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 23.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławRaczkiewicz">Otwieram posiedzenie. Protokół 55 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 56 posiedzenia leży w Biurze Senatu do przejrzenia. Jako sekretarzy zapraszam pp. Senatorów: Rogowicza i Wańkowicza. Listę mówców prowadzi s. Rogowicz.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WładysławRaczkiewicz">Usprawiedliwili swą nieobecność w Senacie na 44, 46 i 47 posiedzeniu s. Żaczek, na 53 posiedzeniu s. Jeleński, na 54 posiedzeniu; ss. Gross, Jeleński i Pawłykowski, a na 55 i 56 posiedzeniu s. Limanowski.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WładysławRaczkiewicz">Udzieliłem urlopu na 1 dzień ss. Limanowskiemu i Szarskiemu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WładysławRaczkiewicz">Prosi Izbę o przedłużenie urlopu z powodu choroby do końca marca b. r. s. Szymański.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WładysławRaczkiewicz">Nie słyszę sprzeciwu, uważam urlop za udzielony.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WładysławRaczkiewicz">Przystępujemy do porządku dziennego, punkt 1: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy o upoważnieniu Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy (druk sejmowy nr 739 i odbitka nr 310). Jako sprawozdawca głos ma s. Perzyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StefanBolesławPerzyński">Wysoki Senacie! Pod koniec normalnej sesji parlamentu Rząd wystąpił do Izb Ustawodawczych z projektem ustawy o upoważnieniu p. Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy. Ja myślę, że w tej chwili żadna ustawa nie jest tak wskazaną i tak konieczną jak ta, z którą Rząd wystąpił, i wątpię czy wielu jest obywateli Rzeczypospolitej, którzyby mieli wątpliwości i jakiekolwiek zastrzeżenia co do tej ustawy. Ona jest naturalna i konieczna wobec tego wszystkiego, co się dzieje na szerokim świecie. To jest poza wszelką wątpliwością, że tak na naszej półkuli, jak i za oceanami utracona została równowaga przedewszystkiem ekonomiczna, a co za tem idzie, w wielu miejscach zakłócona została równowaga polityczna. To poza wszelką wątpliwością nakazuje Rządowi być gotowym rządzić, to znaczy wiedzieć, to znaczy przewidywać, to znaczy móc. Nieroztropny byłby Rząd, któryby tem wszystkiem nie dysponował, nie spełniłby swego zadania parlament, gdyby w to wszystko Rządu nie wyposażył, gdyby tego wszystkiego Rządowi nie dał. Dlatego tę krótką ustawę z 3 artykułów złożoną, a esencję tylko w pierwszym artykule zawierającą, należy jak najśpieszniej przyjąć i uchwalić.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#StefanBolesławPerzyński">Gdybym chciał uzasadniać tę ustawę szerzej, musiałbym powtarzać to wszystko, co Panowie doskonale znacie i mówić o tych wstrząsach, niejednokrotnie szalonych czynach i pomysłach, których jesteśmy świadkami. Myślę, że tego nie należy robić. Myślę, że należy z całą stanowczością stwierdzić jedną rzecz, że po objęciu rządów przez Marszałka Piłsudskiego w r. 1926, Rząd Polski spełnił z niesłychaną precyzją i umiejętnością, z wielkim rozumem to wszystko, co prowadzi Rzeczpospolitę do potęgi. Rozumiemy doskonale, czujemy to dobrze i wiemy, że ten Rząd i w przyszłości będzie umiał prowadzić Rzeczpospolitę ku lepszej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#StefanBolesławPerzyński">Uważam, iż spełnimy swój najbardziej święty obowiązek, dając Rządowi te pełnomocnictwa. Wobec tego muszę jeszcze zauważyć jedną rzecz dla uniknięcia wszelkich nieporozumień. Jak powiedziałem, art. 1, zawierający esencję całej tej ustawy, gdy go się pierwszy raz czyta, robi chwilowo wrażenie, że jest niekompletny, że brak jednego słowa, że, jak się mówi o zakresie ustawodawstwa, nie jest powiedziane: „pełnego zakresu ustawodawstwa”, „całkowitego zakresu ustawodawstwa”. Ale jeżeli weźmiemy do ręki Konstytucję, jeżeli zważymy, że istnieje art. 3, który powiada, że: „Zakres ustawodawstwa państwowego obejmuje stanowienie wszystkich praw publicznych”, rozumiemy, że termin: „stanowienie wszystkich praw publicznych” jest określeniem, dające: sens, i że w tych warunkach należało wprowadzić tylko to ograniczenie zupełnie słusznie w powołaniu się na art. 44 pkt. 6 Konstytucji. A więc myślę, że to, co robimy, jest uchwaleniem kompletnych pełnomocnictw dla Rządu z tym wyjątkiem, i uważamy, iż spełniamy swój obowiązek, wzywając Panów do przyjęcia tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WładysławRaczkiewicz">Wpłynął wniosek formalny w myśl art. 39, litera g, podpisany przez s. Targowskiego, o głosowaniu nad ustawą bez rozprawy. Czy p. Senator chce umotywować swój wniosek?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(S. Targowski: Tak.)</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WładysławRaczkiewicz">Głos ma s. Targowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefTargowski">Wysoka Izbo! Sesja parlamentarna, która dobiega końca, dała zdaniem klubu, który mam zaszczyt reprezentować, dostateczną sposobność wypowiedzenia się, zarówno co do zagadnień społecznych i gospodarczych, jak i ogólnej linii politycznej Państwa. Sytuacja w Izbach jest jasna, mamy zaufanie do Rządu i damy temu zaufaniu wyraz. Nie mamy żadnej wątpliwości, że Rząd będzie nadal przeprowadzać tę linię polityki, która jest osią w dotychczasowej jego pracy i inicjatywie ustawodawczej. Rząd w sesji obecnej przeprowadził przez ciała ustawodawcze znaczną ilość doniosłych ustaw, nie cofając się przed wnoszeniem do Izb przedłożeń trudnych, często drażliwych. Z całą konsekwencją, logiką i energią Rząd przeprowadza program, zmierzający do zharmonizowania czynników pracy i produkcji na poziomie, który w wyniku kryzysu światowego nabiera szczególniej u nas od dłuższego czasu już cech stabilizacji. Jest to poziom niski, wymagający wielkich ofiar, a często heroicznych wysiłków współdziałania wszystkich warstw i grup społecznych, nie mniej jednak przyjęty, jako punkt wyjścia nowowytworzonych warunków produkcji, daje wszelką nadzieję na mogącą powoli i stopniowo następować poprawę. Praca Rządu i harmonijne współdziałanie z nią większości Izb prawodawczych przez cały okres dobiegającej do końca sesji pozwala wykuwać własną rodzimą rację stanu, prowadzi do dostosowania całego życia społecznego do własnej rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JózefTargowski">Od 15 grudnia roku zeszłego, w którym to dniu p. Premier wygłosił swe programowe expose w Senacie, po przez sesje ciał ustawodawczych do ostatniego expose p. Premiera w Sejmie w dniu 21 b. m., jasno zarysowała się linia naszej polityki państwowej. W dążeniu do poparcia dalszej pracy Rządu pragniemy dać mu wszelkie możliwości szybkiego działania, to jest dać Rządowi uprawnienia, które i po zamknięciu sesji, jeśli zajdzie tego konieczność, pozwolą mu wydawać akty prawodawcze.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JózefTargowski">Sytuacja międzynarodowa we wszystkich dziedzinach współżycia państwa, a więc tak w politycznej jak gospodarczej, usprawiedliwia dostatecznie dla każdego trzeźwo myślącego obywatela Państwa potrzebę najszerszych pełnomocnictw danych Głowie Państwa.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JózefTargowski">Z powyższych motywów dyskusję nad tą sprawą uważamy za zbyteczną, a, jako dowód jasno ocenianej sytuacji i niecofania się przed żadną odpowiedzialnością dyktowaną potrzebami Państwa, wnosimy o przyjęcie ustawy o pełnomocnictwach dla p. Prezydenta Rzeczypospolitej bez rozprawy.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B. Głos na ławach P. P. S.: Skandal.)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WładysławRaczkiewicz">Głos ma s. Woźnicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanWoźnicki">Nie mieliśmy zamiaru, ani nie poczuwaliśmy się do obowiązku bronienia konstytucyjnych uprawnień obecnego Sejmu i obecnego Senatu. Większość obecnego parlamentu uważa, że zrzekanie się swoich praw, a nawet — jak my to rozumiemy — i swoich obowiązków na rzecz Rządu, całkowite podporządkowanie się Rządowi jest właśnie nakazem chwili i to jest rzecz Panów, jeżeli Panowie tak rozumieją swój obowiązek. My uważamy, że w tej chwili należy jeszcze wypowiedzieć tylko słowo ostrzeżenia, ażeby nie powstał akt, który uniemożliwia całkowicie współpracę parlamentu z Rządem. My uważaliśmy, że nawet przy największem zaufaniu do rządu nie należy zrzekać się i nie wolno zrzekać się tego, co jest nie tylko prawem, ale obowiązkiem każdego dobrze rozumiejącego swoje obowiązki, posła i senatora.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(S. Roman: Między sesjami)</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanWoźnicki">Między sesjami. Nigdzie nie jest napisane, że sesja ma się skończyć akurat 19 czy 20 marca i że ma się rozpocząć dopiero w październiku.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#komentarz">(S. Roman: Owszem, zwyczajna, tak.)</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JanWoźnicki">Zwyczajna, ale są i sesje nadzwyczajne, które są przepisane Konstytucją, a nie są naszym zwyczajem.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JanWoźnicki">Wobec postawienia tego wniosku, który Panowie tu zgłosili, nie będziemy oczywiście ubiegali się o to, aby zabierać głos, nie przemawiamy przeciwko temu wnioskowi, oświadczamy tylko, że w tej sytuacji nie będziemy zupełnie brali udziału w głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławRaczkiewicz">Poddaję pod głosowanie wniosek formalny o głosowanie nad tą ustawą bez rozprawy. Kto jest za przyjęciem tego wniosku, zechce wstać. Stoi większość, wniosek został przyjęty. Wobec tego przystępujemy do głosowania nad ustawą. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość, stwierdzam, że ustawa o pełnomocnictwach dla p. Prezydenta Rzeczypospolitej została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WładysławRaczkiewicz">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: „Sprawozdanie połączonych Komisyj Prawniczej i Gospodarstwa Społecznego o projekcie ustawy o zmianie moratorium mieszkaniowego dla bezrobotnych (druk sejm. nr 736 i odbitka nr 310). Jako sprawozdawca ma głos s. Klemensiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Wysoka Izbo! W debatach jest w tej chwili rządowy projekt ustawy o zmianie moratorium mieszkaniowego dla bezrobotnych. Ustawa z dnia 11 kwietnia 1924 r. o ochronie lokatorów wprowadziła w rozdziale 5 moratorium mieszkaniowe dla bezrobotnych, a w szczególności dla bezrobotnych, zajmujących mieszkania jedno-i dwuizbowe.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Ostatnie zdanie ustępu 1 art. 23 zawierało postanowienie, że wykonanie orzeczonej eksmisji z mieszkań jedno-lub dwu pokojowych może sąd z urzędu lub na wniosek pozwanego zawiesić na czas do 6 miesięcy w tym wypadku. Jeśli takie zawieszenie jest usprawiedliwione położeniem pozwanego, a w szczególności tem, że on, z powodu okoliczności od niego niezależnych, jest pozbawiony pracy.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZygmuntKlemensiewicz">W roku 1931 zaszła potrzeba dalej sięgającej ochrony osób, które z powodu braku pracy nie mogą opłacać czynszu. Ustawa zatem z dnia 7 listopada 1931 r. zmieniająca ustawę o ochronie lokatorów, ogłoszona w Dzienniku Ustaw Nr. 105 poz. 808, wprowadziła do ustawy o ochronie lokatorów stałe moratorium mieszkaniowe dla mieszkań 1 i 2 izbowych na okres miesięcy zimowych, t. j. od 1. XI. do 31. III., polegające na wstrzymaniu wykonania eksmisyj orzeczonych sądownie z powodu zalegania z opłatą komornego.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Jednakowoż już w r. 1932 moratorium to dla tych mieszkań okazało się niewystarczającem wskutek dalszego pogłębiania się kryzysu, znacznego wzrostu bezrobocia i w związku z tem zwiększania się ilości wyroków eksmisyjnych wskutek zalegania z opłatą komornego. Z tych przyczyn rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 29. III.1932 r. (Dz. U.R.P. Nr. 27 poz. 253) o zmianie moratorium dla bezrobotnych wprowadziło dalsze moratorium dla tej samej kategorii mieszkań na okres miesięcy letnich roku 1932, t. j. do 31 października.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ZygmuntKlemensiewicz">W tym stanie prawnym — z dniem 1 kwietnia b. r. grozi fala eksmisyj z takich mieszkań. Wobec tego zaś, że okoliczności faktyczne, z powodu których wprowadzono moratorium mieszkaniowe w roku ubiegłym na okres miesięcy letnich, nie uległy zmianie na lepsze, a przeciwnie pogorszyły się, zarządy gmin zaś już obecnie z trudnością będą mogły zapewnić bezdomnym mieszkania i nie będą mogły wywiązywać się z tych obowiązków przy bardzo znacznym i nagłym wzroście ilości bezdomnych — przedłużenie tego moratorium podobnie, jak w roku 1932, na okres letni 1933 staje się koniecznością tem bardziej, że zapewnienie bezrobotnym dachu nad głową łączy się bezpośrednio z zagadnieniem zapewnienia spokoju i bezpieczeństwa w Państwie.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Z tego powodu połączone Komisje Prawnicza i Gospodarstwa Społecznego pozwalają sobie przedstawić Wysokiej Izbie wniosek o uchwalenie projektu ustawy w brzmieniu uchwalonem przez Sejm według druku sejmowego nr 736.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Ponadto w trakcie dyskusji wpłynęła rezolucja, którą połączone Komisje Prawnicza i Gospodarstwa Społecznego przedstawiają również do uchwalenia. Rezolucja ta brzmi: „Senat wzywa Rząd do uregulowania w drodze ustawy lub rozporządzenia Prezydenta sprawy pobierania podatków oraz opłat za świadczenia objęte art. 7 ustawy o ochronie lokatorów z dnia 11 kwietnia 1924 r. (Dz. U. R. P. Nr 39 poz. 406), a to w drodze rozłożenia zaległości oraz zwolnienia na przyszłość od powyższych opłat właścicieli nieruchomości w części przypadającej na mieszkania nie opłacające czynszu na mocy wymienionej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#ZygmuntKlemensiewicz">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie przedłożenia rządowego uchwalonego przez Sejm, w brzmieniu, jakie tutaj podałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WładysławRaczkiewicz">Nikt z panów senatorów do głosu nie został zapisany. Przystępujemy do głosowania. Kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem ustawy w brzmieniu ustalonem przez Sejm, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa została przyjęta. Następnie kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem rezolucji Komisji Prawniczej i Gospodarstwa Społecznego, odczytanej przez p. senatora sprawozdawcę, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WładysławRaczkiewicz">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy o oddaniu niektórych gruntów, przejętych na własność Państwa (odbitki nr 305 i 310).</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#WładysławRaczkiewicz">Głos ma sprawozdawca s. Staniewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AntoniStaniewicz">Wysoki Senacie! Mam zaszczyt zreferować ustawę o oddaniu niektórych gruntów przejętych na własność Państwa na zasadzie ustawy sejmowej z dnia 17 grudnia 1920 r. i na mocy dekretów Naczelnego Dowództwa Wojskowego Litwy Środkowej z dnia 16 grudnia 1920 r., z dn. 23 kwietnia 1921 r. i z dn. 15 czerwca 1921 r. oraz dekretu prezesa Tymczasowej Komisji Rządzącej z dnia 3 lutego 1921 r. Przy wprowadzaniu ustawy sejmowej z dnia 17 grudnia 1920 r., przy wykonywaniu szczególnie art. 2 tej ustawy powstały fakty, które wymagały ze względu na prestiż Państwa Polskiego takiego czy innego załatwienia, a mianowicie zostały przejęte grunta, które do dnia dzisiejszego nie zostały zużyte ani na cele osadnictwa wojskowego, ani na cele reformy rolnej, gdyż te grunta ani na te cele ani na inne cele państwowe nie nadawały się. Tymczasem tytuł własności do tych gruntów przeważnie został już przepisany na rzecz Państwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AntoniStaniewicz">Takiemi gruntami, które nie zostały do dnia dzisiejszego zużyte na cele powyższe, są lasy, które sięgają powierzchni do 19.000 ha, następnie łąki torfiaste i zupełne nieużytki. Oprócz tego zostały przejęte obiekty, na których już się znajdowali użytkownicy, którzy rościli sobie prawo własności do tych terenów. Oprócz tego zdarzały się wypadki, że nawet bywały przejęte grunta miejskie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AntoniStaniewicz">Przy takim stanie rzeczy Państwo w myśl odnośnych ustaw, które były następnie uchwalone, zobowiązane było i jest do dnia dzisiejszego wypłacić byłym właścicielom prywatnym odpowiednie odszkodowanie. Jednak chwilowo ciężkie warunki Państwa nie pozwalają sfinansować tych obiektów, tem bardziej, że gospodarczo to się zupełnie nie opłacało.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AntoniStaniewicz">Projektowana ustawa, którą mam zaszczyt referować Wysokiej Izbie, w pewnej mierze ułatwia wyjście z tej ciężkiej sytuacji, a mianowicie zezwala na żądanie stron zainteresowanych, t. j. tych byłych właścicieli, by im zwrócić te obiekty z powrotem.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AntoniStaniewicz">Ustawa ta przez Sejm została przyjęta z maleńką tylko zmianą w art. 1 i w art. 5. Następne, gdy przyszła do Senatu, to nie wywołała żadnego sprzeciwu, ani Komitetu Techniki Ustawodawczej ani Komisji Prawniczej Senatu, i została przyjęta w brzmieniu sejmowem.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AntoniStaniewicz">Treść tej ustawy Wysokiemu Senatowi jest znana dlatego też nie będę powtarzał wszystkich artykułów, lecz w imieniu Komisji Prawniczej Senatu wnoszę, by Wysoki Senat ustawę, którą przed chwilą zreferowałem, przyjął bez zmian w brzmieniu sejmowem.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WładysławRaczkiewicz">Nikt z panów senatorów do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WładysławRaczkiewicz">Przechodzimy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Wojskowych o projekcie ustawy o orderze wojennym „Virtuti Militari” (odbitki nr 297 i 310).</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#WładysławRaczkiewicz">Głos ma sprawozdawca s. Skirmuntt.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RamanSkirmunt">Powszechnie wiadomo że order „Virtuti Militari” został ustanowiony w r. 1792 za panowania Stanisława Augusta. Może mniej znany jest ten szczegół, że wprowadzenie jego wywołało zły humor, sprzeciw naszego opiekującego się wonczas nami wschodniego sąsiada. Nie pragnęli dobrzy sąsiedzi, aby się u nas virtus militaris, cnota dzielności wojskowej, krzewiła. Wręcz odmienne uczucie nas ożywiać musi. Dbałość o jej rozwój powinna być przednią troską naszą. Niech ramię będzie mocne, zbrojne, sprawne, a w sercu pokój niechaj mieszka — to najlepsze przysposobienie na wszelkie możliwe przygody, jakie los niewiadomy zgotować nam może.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#RamanSkirmunt">Ten cel — krzewienia, pobudzania virtus militaris ma właśnie istnienie wojskowego odznaczenia, o którem dzisiaj mówimy. Ambicję pobudzać należy. To ten zapalnik, który rozżarza drzemiące często w duszy ludzkiej wielkie zalety, który ten pozornie mniej cenny czynnik, który nazywamy miłością własną, do twórczości pobudza. Zasługa wszelka nagrodzona być lubi.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#RamanSkirmunt">Zapewnienie słusznej, odpowiedniej nagrody ma właśnie na celu ustawa o orderze Virtuti Militari, opracowana przez Rząd, przyjęta przez Sejm z pewnemi poprawkami, która dzisiaj podlega naszemu rozważaniu. Ustawa to krótka. Składa się z 18 artykułów.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#RamanSkirmunt">Pierwszy z nich określa charakter orderu i wspomina jego historię. Drugi rozdziela go na klasy i daje wskazówki o sposobie jego noszenia. Trzeci daje ścisły opis orderu. Czwarty mówi, komu i kiedy udzielony być winien. Piąty do siódmego zawiera przepisy o zaszczytach i przywilejach, jakimi cieszyć się będą kawalerowie tego orderu. Ósmy artykuł ustanawia dzień święta orderu. Dziewiąty — sposób i porządek jego nadania. Dziesiąty ustanawia kapitułę. Jedenasty do trzynastego zawierają pewne przepisy karne wobec tych, którzy odznaczeniem tem zaszczyceni zostali, a następnie ujmę mu przynieśli. Pozostałe artykuły zawierają ogólne przepisy końcowe. Taka jest w krótkich zarysach treść ustawy.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#RamanSkirmunt">Teraz wypada powiedzieć słów kilka o tych zastrzeżeniach i wątpliwościach, jakie zostały wyrażone w Komisji Wojskowej wobec tej ustawy. Nie wszystkim podobała się data 11 listopada, jako dzień święta orderu. Dowodzić słuszności w tej sprawie ścisłem rozumowaniem jest trudno, to rzecz sentymentu, to rzecz poglądu, a spierać się z poglądem, zgóry powziętym, czy też nakazanym, bywa beznadziejne. Rząd postąpił zupełnie słusznie, iż opracowując nową ustawę, wybrał ten dzień, który uważał za odpowiedni, i wybrał go trafnie. Pogląd jego znalazł u większości Komisji Wojskowej pełny oddźwięk.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#RamanSkirmunt">Druga sprawa, cokolwiek więcej zasadnicza. Ustalił się jakgdyby pogląd, że virtus militaris polega wyłącznie na czynach osobistej odwagi, połączonej z narażeniem życia. Czyny te są piękne, pięknem swojem zawsze wywierają urok wielki na wrażliwą wyobraźnię ludzką. Miały one w wojnach przeszłych bezwarunkowo decydujące znaczenie dla ich wyników; wielki walor zachowały i w dni nasze, walor, którego prawdopodobnie nigdy nie stracą. Wszakże zawrotny postęp techniki uczynił z wojny, jak z całego życia ludzkiego, sztukę o wiele więcej wzmożoną, niż była ona dawniej. Dziś od wodza obok odwagi, siły woli, siły nerwów wymaga ona dużej wiedzy, ogromnego nakładu pracy myślowej. Uwięziony na górnem pięterku, gdzie myśl ludzka pracuje, wódz często nie ma możności wyrwać się na pole chwały, gdzie gromy biją, choćby go fantazja rycerska unosiła. Dlatego gdybyśmy ograniczyli udzielanie orderu najwyższego wojskowego li tylko do czynów odwagi osobistej, dowódcy na wyższych stanowiskach zostaliby od niego usunięci, co byłoby oczywistą niedorzecznością. Zresztą należy zwrócić uwagę, że za odwagę osobistą mamy inne cenne bardzo, zaszczytne, czcigodne odznaczenie wojskowe, a mianowicie „Krzyż Walecznych”, natomiast to ogólne najwyższe odznaczenie wojskowe winno być udzielane nie tylko za te czyny odwagi osobistej, ale i za te wszystkie zasługi i zalety, którebym chciał streścić w jednem krótkiem określeniu: pożyteczna, skuteczna, wojskowa sprawność.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#RamanSkirmunt">Dodam tu że nagroda ta byłaby w pewnych wypadkach dostępna nawet dla osób niewojskowych, dla osób cywilnych, któreby wykazały pożyteczną działalność, pożyteczną pomoc w sprawach wojskowych.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#RamanSkirmunt">Ustawa, która właśnie tę myśl przeprowadza, została zbudowana na zasadach słusznych, trafnych, dobrze pomyślanych i dlatego w imieniu Komisji Wojskowej wnoszę o jej przyjęcie w ustalonem przez Sejm brzmieniu.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławRaczkiewicz">Nikt z Panów Senatorów do głosu się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem ustawy w brzmieniu uchwalonem przez Sejm, proszę o powstanie. Stoi większość, ustawa została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WładysławRaczkiewicz">Punkt 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy o sprzedaży części nieruchomości w Hadze, stanowiącej własność Państwa Polskiego (druk sejm. nr 735 i odbitka nr 308).</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WładysławRaczkiewicz">Głos ma sprawozdawczym s. Hubicka.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HannaHubicka">Wysoka Izbo! Projekt ustawy, który mam zaszczyt referować, dotyczy sprzedaży części gruntów, stanowiących ogród poselstwa polskiego w Hadze, która ma być sprzedana na życzenie magistratu m. Hagi, potrzebującego tego gruntu dla rozszerzenia ulicy i budowy ratusza.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#HannaHubicka">Projekt ten nie może nasuwać żadnych wątpliwości choćby z tego względu, że trudno było tej prośbie odmówić, następnie i z tego względu, że to zupełnie nie deprecjonuje wartości samego gruntu i nawet pewne materialne korzyści nam przynosi. Cena sprzedaży fest dosyć wysoka, pozatem magistrat zobowiązuje się pokryć wszelkie szkody, wynikłe z tego powodu, przez wybudowanie własnym kosztem ogrodzenia, przez przeprowadzenie własnym kosztem regulacji ogrodu i przez przeniesienie własnym kosztem tytułu własności.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#HannaHubicka">Projekt ten nie wzbudził żadnej wątpliwości ani w Sejmie, ani na komisji senackiej, i dlatego mam zaszczyt prosić Wysoką Izbę w imieniu Komisji Skarbowo-Budżetowej o przyjęcie tej ustawy w brzmieniu uchwalonem przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WładysławRaczkiewicz">Nikt do głosu nie jest zapisany, przystępujemy do głosowania. Kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem tej ustawy, proszę wstać. Stoi większość, ustawa została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WładysławRaczkiewicz">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Gospodarstwa Społecznego o projekcie ustawy o częściowej zmianie ustawy z dnia 10 grudnia 1920 r. o budowie i utrzymaniu dróg publicznych w Rzeczypospolitej Polskiej (odbitka sejm. nr 235 i odbitka nr 316).</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WładysławRaczkiewicz">Głos ma sprawozdawca s. Rolle.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KarolRolle">Wysoki Senacie! Projekt ustawy, który mamy dzisiaj przed sobą, dotyczy zmiany art. 30 ustawy drogowej z dnia 10 grudnia 1920 r. Cóż ten art. 30 mówi? Jest on częścią rozdziału 4 tej ustawy, który mówi o świadczeniach w naturze. Powiada, że do tych świadczeń w naturze można pociągać wszystkich mieszkańców w gminie, płacących podatki gminne.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KarolRolle">Okazało się w wykonaniu, że ten artykuł jest niepraktycznie zbudowany, gdyż w wielu wypadkach w gminach posiadają bardzo duże obszary ludzie, którzy w danej gminie nie mieszkają. Np. większy posiadacz ma w kilku gminach posiadłości, a mieszka tylko w jednej, a może nawet w żadnej z nich nie mieszka i nie może być pociągany skutkiem tego do świadczeń w naturze. Są również zakłady przemysłowe, których właściciele nie mieszkają w danej gminie, mieszkają w innej lub w mieście i t. d. i również nie mogą być pociągani do świadczeń w naturze, a przecież z dróg w danej gminie w wysokim stopniu nieraz korzystają.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#KarolRolle">Wprawdzie można interpretować w kierunku pociągnięcia ich do świadczeń, jednakowoż sam Trybunał Administracyjny stanął na tem stanowisku, że artykuł ten, stosowany ściśle, dotyczy tylko osób, które w danej gminie zamieszkują.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#KarolRolle">Te nieścisłości, niedokładności, czy anomalie pragnie usunąć wniosek posłów Klubu Ukraińskiego, zgłoszony w formie ustawy do Sejmu, który Sejm przedwczoraj załatwił i dzisiaj w formie projektu do nas przychodzi.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#KarolRolle">Ustawa ta zawiera tylko parę słów, które jednakowoż zmieniają zasadniczo postanowienia art. 30. Zmiana ta zmierza do tego, ażeby do świadczeń w naturze można było pociągnąć nie tylko mieszkańców gminy, ale wogóle tych, którzy w danej gminie opłacają podatek.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#KarolRolle">Skutkiem tej zmiany § 30 będzie brzmiał jak następuje: „Do świadczeń drogowych w naturze mogą być pociągani wszyscy, opłacający w danej gminie podatek...” i t. d., jak brzmi dotychczas ten paragraf.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#KarolRolle">Wobec tego, że zmiana, proponowana przez Klub Posłów Ukraińskich jest zupełnie słuszna i racjonalna, gdyż załatwia tę sprawę w sposób należyty, uważam, że ustawa ta jest racjonalna i wnoszę, zgodnie z wnioskiem Komisji Gospodarstwa Społecznego, o przyjęcie jej w brzmieniu sejmowem.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WładysławRaczkiewicz">Do głosu nikt z Panów Senatorów nie zapisał się, przystępujemy do głosowania. Kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem tej ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Senat ustawę przyjął.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WładysławRaczkiewicz">W ten sposób porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WładysławRaczkiewicz">Mam zaszczyt zakomunikować Wysokiej Izbie, że wszystkie projekty, które przyszły z Sejmu do Senatu, dotychczas w komisjach i na plenum zostały załatwione. Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 11.00.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>