text_structure.xml 295 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W porządku dzisiejszego posiedzenia mamy cztery punkty, które zostaną rozpatrzone jakby w jednym punkcie. Przeczytam porządek. Rozpatrzenie i zaopiniowanie dla Marszałka Sejmu – na podstawie informacji ministra rolnictwa i rozwoju wsi – wniosku Klubu Poselskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej o przedstawienie na posiedzeniu Sejmu „Informacji rządu w sprawie pogarszającej się sytuacji w polskim rolnictwie”. Informacja ministra rolnictwa i rozwoju wsi na temat sytuacji na rynku trzody chlewnej, w tym odpowiedź na postulaty wielkopolskich rolników sformułowane na spotkaniu poświęconym trudnej sytuacji w rolnictwie w dniu 5 stycznia br. w Środzie Wielkopolskiej. Informacja na temat depopulacji dzików w 2015 r. oraz planowanych działań, dotyczących zwalczania ASF. Informacja ministra rolnictwa i rozwoju wsi na temat protestów w rolnictwie, zgłoszonych postulatów i działań podejmowanych przez resort. Następnie mamy zaległy punkt: rozpatrzenie projektu dezyderatu w sprawie trudnej sytuacji ekonomicznej producentów trzody chlewnej. Przypomnę, że projekt tego dezyderatu został przygotowany, tylko nie jest przegłosowany.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Zapraszałem na to posiedzenie pana ministra, ale dzisiaj dostałem pismo następującej treści: „W odpowiedzi na pismo pana przewodniczącego z dnia 4 lutego 2015 r. uprzejmie informuję, że ze względu na wcześniej zaplanowane spotkanie z przewodniczącym Związku Rolników Niemieckich w sprawie bieżącej sytuacji na rynkach rolnych oraz przyszłości polityki europejskiej, nie będę mógł osobiście uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu Komisji o godz. 11.00.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jednocześnie informuję, że szczegółowych informacji w moim imieniu udzieli podsekretarz stanu Tadeusz Nalewajk”.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Do Komisji należy decyzja, czy będziemy chcieli, żeby przybył pan minister; czy ważniejsze jest spotkanie z przedstawicielem niemieckich związków zawodowych, niż spotkanie z organem nadzoru, jakim jest Komisja, która nadzoruje rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselHenrykKowalczyk">Wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę. W tej sprawie? Bo to ważna sprawa. Pan Kowalczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselHenrykKowalczyk">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Odpowiedź pana ministra Sawickiego jest – przepraszam bardzo – śmieszna, oburzająca i bulwersująca. To jest niemożliwe, żeby minister rolnictwa tak traktował zarówno posłów Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jak i przede wszystkim przedstawicieli rolników, którzy tutaj przyjechali. Jaką przeszkodą jest spotkanie z przedstawicielem związków zawodowych rolników niemieckich? Czy dla pana ministra – naszego rządu, rządu Rzeczypospolitej Polskiej – ważniejsze jest spotkanie ze związkami zawodowymi rolników niemieckich, czy ze związkami zawodowymi rolników polskich? Mam pytanie – czyim ministrem jest pan Sawicki?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselHenrykKowalczyk">Dlatego jeszcze raz apeluję, żeby natychmiast wysłać informację o tym, aby pan minister Sawicki natychmiast przybył na posiedzenie Komisji rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselHenrykKowalczyk">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselHenrykKowalczyk">Brawo.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselHenrykKowalczyk">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselHenrykKowalczyk">Samochód po niego wyślemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie róbmy atmosfery wiecowej. To ma być poważna dyskusja, jest poważny problem i ma być poważne spotkanie. Naprawdę bardzo proszę, żebyśmy nie zaczynali klaskać. Pan poseł Ajchler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. O tej sprawie pan minister Sawicki wiedział już od trzech tygodni. Wiedział, że będzie takie spotkanie. Komisja na wniosek posłów SLD, a szczególnie pana posła Niedbały, który zajmuje się sprawami wielkopolskimi, ustaliła termin spotkania na dzisiaj. Trudno, żeby pan minister o tym spotkaniu nie wiedział.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselRomualdAjchler">Co chcę przez to powiedzieć? Otóż nie miałbym nic przeciwko temu – nie wiem, jak szanowne prezydium zdecyduje – żeby pan minister Sawicki przyszedł tu z gościem. Skoro jest na spotkaniu z przedstawicielem niemieckiego związku, to może panowie razem by tutaj przyszli? Wówczas o wielu sprawach, o których mówią polscy rolnicy, miałby okazję usłyszeć również i gość ministra. Wydaje mi się, że byłoby to bardziej owocne spotkanie niż to, na którym panowie sobie tylko porozmawiają.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselRomualdAjchler">Mamy problem, jest on tego typu, że pan minister podjął taką, a nie inną decyzję. Teraz możemy albo nie uszanować gości i zrezygnować ze spotkania, albo czekać na pana ministra. Jeśli zrezygnujemy ze spotkania, to państwo, którzy do nas przyjechali z bardzo ważnymi sprawami, zostaną odprawieni z kwitkiem, a przecież przyjechali do nas z całej Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselRomualdAjchler">Ta Komisja ma przede wszystkim wyciszyć to, co zaczęło się dziać w polskim rolnictwie. Rozumiem, że naszym celem było bezpośrednie przekazanie, w spokojnej atmosferze, pewnej wiedzy ministrowi – zarówno przez rolników, a także przez członków sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przekazanie takiej wiedzy, jaką my posiadamy. Może wspólnie razem zaradzilibyśmy coś. Oczywiście można zaradzić problemom wtedy, kiedy pan minister zechce nas słuchać, a nie wtedy, kiedy tylko powie, że już podjął decyzję i możecie sobie pogadać, ale mnie to i tak nie interesuje – niekiedy z takimi wypowiedziami się spotykamy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PoselRomualdAjchler">W moim przekonaniu decyzja w tej sprawie powinna należeć do prezydium, ponieważ pan przewodniczący i prezydium zapraszało pana ministra. To prezydium powinno zdecydować, co dalej z tym punktem.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PoselRomualdAjchler">Rozumiem, panie przewodniczący, że to w niczym nie przeszkodzi w uzasadnieniu wniosku SLD o przeprowadzenie debaty na posiedzeniu Sejmu Rzeczypospolitej. W tym przypadku wymaga to przedstawienia informacji, dlaczego SLD zwraca się o przeprowadzenie takiej debaty, a także podjęcia decyzji przez całą Komisję, odnośnie do zasadności debaty na sali plenarnej. To tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Jest dobrze i niedobrze. Dobrze, że świadkami tego wydarzenia są rolnicy, którzy przyjechali z całej Polski, ponieważ czasami na spotkaniach pytają nas – co w końcu mówicie? Dlaczego nie ma żadnej reakcji? Dlaczego nie ma zdecydowanych działań? Jeżeli mówimy o tym na posiedzeniach Komisji, to minister Sawicki odpowiada – jeśli jest, bo ostatnio dość rzadko bywa – że straszymy rolników, straszymy polską wieś, a wszystko jest w porządku. Nie jest w porządku. To jest przejaw arogancji i lekceważenia. Lekceważenia już nie tylko nas, ale lekceważenia ludzi, którzy przyjechali z całej Polski, ponieważ chcieli tutaj, bezpośrednio w Sejmie, porozmawiać na wiodący temat – nie tylko trzody, lecz w ogóle na temat sytuacji polskiego rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselZbigniewBabalski">Z całym szacunkiem dla pana wiceministra, który zapewne też ma wiedzę, a materiały również mamy – ale nie po to czekaliśmy tyle tygodni. Czekaliśmy, żeby wspólnie się spotkać i porozmawiać, co dalej z polskim rolnictwem. Tego po prostu dzisiaj nie zrobimy.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselZbigniewBabalski">Oczywiście podzielam zdanie, że mamy szacunek dla tych ludzi, którzy tu przyjechali i dlatego sytuacja jest trudna. Odesłać ich po wypiciu herbaty i kawy do domu? Z jeszcze gorszym rozżaleniem, niż przyjechali? Chyba tak nie powinniśmy postąpić. Oczywiście to jest ruch desperacki – może zbierzmy się wszyscy i pojedźmy do resortu rolnictwa, żeby porozmawiać z panem ministrem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Panie przewodniczący, przepraszam, że trochę się unoszę, ale to jest po prostu objaw absolutnej arogancji w stosunku do polskich rolników i polskiej wsi ze strony konstytucyjnego ministra, jakim jest Marek Sawicki. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Matuszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselMarekMatuszewski">Panie przewodniczący, chciałbym złożyć wniosek formalny. Czy może pan wydać polecenie pracownikom, żeby powielić to pismo i rozdać przynajmniej posłom, że pan minister Sawicki spotyka się z przedstawicielem niemieckich związków zawodowych? My musimy to pokazać rolnikom z terenów, z których pochodzimy, jaka jest sytuacja – że pan minister z takiego powodu podejmuje decyzję, iż nie przyjedzie na tak ważne posiedzenie Komisji. Taka jest moja prośba czy wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, wszyscy posłowie Komisji otrzymali pismo na iPody. Prośba do sekretariatu, żeby wysłać pismo innym posłom za pośrednictwem Sejmu, jeżeli jest taka potrzeba. W klubie PiS poproszę, żeby przesłano to naszym posłom. Pan poseł Bąk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselDariuszBak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Mamy do czynienia z zachowaniami pana ministra, które są powszechnie znane – przecież nie chce się spotykać z protestującymi rolnikami. Teraz ignoruje Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Trzeba to przeciąć.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselDariuszBak">Panie przewodniczący, stawiam pod przegłosowanie wniosek, żeby przerwać obrady naszej Komisji i zażądać przybycia pana ministra na posiedzenie po przerwie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Wniosek formalny zaraz rozpatrzymy. Widzę takie rozwiązanie, skoro pan minister nie za bardzo chce przybyć. Jaka jest sytuacja pod względem prawnym? Sojusz Lewicy Demokratycznej skierował do Prezydium Sejmu wniosek o umieszczenie określonego punktu porządku obrad. Prezydium w takich przypadkach kieruje wniosek do Komisji. Prezydium poprosiło o wydanie opinii, czy temat należy rozpatrywać na posiedzeniu Sejmu. Uważam, że taki wniosek powinniśmy przegłosować, iż rozpatrzenie tematu powinno się odbyć na posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Skoro pan Sawicki tak się upiera, to przecież na siłę go nie przyprowadzimy. Naszym zadaniem powinno być przygotowanie – po dzisiejszej dyskusji, po wypowiedziach rolników i posłów – konkretnych punktów, do których na sali sejmowej odniesie się pan Sawicki. Wiemy, że mamy różne protesty i różne postulaty. Wszystkie materiały zostały państwu przekazane. Komisja, jako organ nadzorujący powinna po dzisiejszej dyskusji ustalić, jakie są główne, nierozwiązane problemy, jakie problemy są do rozwiązania, a następnie, z ewentualnie załączoną do nich swoją opinią, przesłać je marszałkowi Sejmu, żeby taki punkt został umieszczony w planie posiedzenia. Powinniśmy też skierować prośbę o odpowiedzi pana ministra na te postulaty czy wnioski, które Komisja wypracuje.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Będzie to merytoryczne podejście do sprawy. Po pierwsze, wysłuchamy wszystkich. Następnie skierujemy najważniejsze punkty i rozwiązania, żeby na forum Sejmu, który reprezentuje naród, zostały przedstawione odpowiedzi pana ministra. Mam nadzieję, że do Sejmu już nie wyśle kogoś w zastępstwie. Pan poseł Telus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselRobertTelus">Panie przewodniczący, to jest kolejny skandal tego rządu, kolejny skandal tego ministra, kolejny skandal PSL. Kolejne potraktowanie rolników po prostu „z buta”.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselRobertTelus">Rolnicy przyjechali z całego kraju, przyjechali powiedzieć o swoich problemach. Przedstawienie sprawy na sali sejmowej ma swoje zalety, ale też są pewne utrudnienia, bo tam rolnicy nie będą mogli zabierać głosu. Tam mogą zabrać głos tylko politycy i to jeszcze mając minutę lub dwie, żeby się wypowiedzieć, w zależności od zarządzenia marszałka.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselRobertTelus">Panie przewodniczący, dlatego powielam wniosek o przerwę w obradach i „przyprowadzenie” pana ministra. Jest to możliwe, bo to przecież żaden problem, żeby wiceminister zadzwonił do ministra i powiedział, że tu, w polskim Sejmie, w sali, czekają na niego rolnicy. Rolnicy z problemami, które trzeba rozwiązać. Polscy rolnicy. Te problemy trzeba rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselRobertTelus">To nie jest tak, jak mówi poseł Ajchler. Nie zgadzam się z posłem Ajchlerem i myślę, że zapędził się w swoim wystąpieniu, bo powiedział, iż trzeba „wyciszyć”. My nie przyszliśmy tu wyciszyć sprawy, tylko załatwić problem, bo jest to problem polskiego rolnictwa, który trzeba załatwić, a nie wyciszyć. Może chodzi tylko o to, żeby wyciszyć sprawę, żeby rolnicy rozjechali się i nie powiedzieli o problemach. Jest problem polskiego rolnictwa i nie chcemy go wyciszyć, tylko załatwić. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Ajchler jest przygotowany do długiego wystąpienia. Może krótszego od mojego, ale będzie długo mówił. Następnie głos zabiorą: pan poseł Olejniczak i pan poseł Walkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselCezaryOlejniczak">Dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo. Tak naprawdę my, Sojusz Lewicy Demokratycznej – jak państwo widzicie, gdy przychodzicie na posiedzenia Komisji – od początku mówimy o polskiej wsi i jej problemach. Stąd nasz wniosek o debatę, bo na sali sejmowej praktycznie nie ma na ten temat debaty.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselCezaryOlejniczak">O górnikach debatowaliśmy po nocach i zostało coś zrobione, choć nie do końca jest to satysfakcjonujące. Ostatnia poważna debata o rolnictwie w sali sejmowej odbyła się w 2013 r. Pan przewodniczący Krzysztof Jurgiel mówił bardzo szeroko na temat rolnictwa, na temat opłacalności, na temat oświaty, posterunków policji, a także o innych sprawach, które od lat dzieją się na polskiej wsi. A dzieje się bardzo źle od siedmiu lat, odkąd rządzi koalicja PO i PSL.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselCezaryOlejniczak">Chciałbym, żeby, niezależnie od dzisiejszej dyskusji, taka plenarna debata się odbyła. Chciałbym, żeby każdy z klubów wypowiedział swoje stanowisko, aby rządzący powiedzieli, jak jest dobrze, a my, jako opozycja, żebyśmy wskazali problemy. Wszystkim nam leży na sercu dobro polskiej wsi. Nie chciałbym, żeby dzielić i się przekomarzać, kto bardziej i głośniej krzyczy w sprawach polskiej wsi.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoselCezaryOlejniczak">Mieszkam na polskiej wsi. Wiem, jak wygląda sytuacja, szczególnie na rynku mleka, na rynku wieprzowiny, bo przede wszystkim takie problemy występują na Ziemi Łowickiej i w woj. łódzkim. Leży ono w środku Polski, więc te problemy, jak w pigułce, występują przede wszystkim w tym województwie i powielają się we wszystkich pozostałych piętnastu województwach.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PoselCezaryOlejniczak">Apelowałem na poprzednim posiedzeniu Komisji, żeby przyszedł pan minister. Pan minister wiedział, że to posiedzenie Komisji odbędzie się dzisiaj o godz. 11:00. Państwo rolnicy wiedzieli o tym w całym kraju i wszyscy dzisiaj przyjechali. Wiem, że pan minister ma tak napięty kalendarz i jeszcze raz to powtórzę – ale nie ma tak napiętego kalendarza, by o godz. 10:45 nie pojawić się w programie „Kawa na ławę”. Przecież to jest jakieś kuriozum. Ma czas na chodzenie po telewizjach, po programach radiowo-telewizyjnych, a nie ma czasu, żeby przyjść na dwie godziny na posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi i wysłuchać o problemach – tutaj, a nie na ulicach. Przede wszystkim po to państwo nas wybrali, wybrali polski Sejm, posłów ze wszystkich opcji politycznych, żebyśmy przenosili te problemy tutaj, abyśmy tutaj – czy to na sali plenarnej, czy podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi – dyskutowali na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PoselCezaryOlejniczak">Panie przewodniczący, prosiłbym, żebyśmy dzisiaj rozmawiali, pomimo tego, że pan minister pewnie nie przyjdzie. Pewnie nie przyjdzie nawet z przedstawicielem niemieckich rolników. Podejrzewam, że niemieccy rolnicy mają problemy podobne do naszych; może są lepiej wyposażeni ekonomicznie, ale w kwestiach kwotowania mleka, w kwestiach trzody chlewnej wielu z nich ma podobne problemy do problemów polskich rolników. Minister powinien być tutaj razem z nami. Powinien swojego gościa też tu przyprowadzić. Myślę, że tłumacz mógłby to wszystko przetłumaczyć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Teraz głos zabierze pan poseł Walkowski, potem pan poseł Borkowski. Później zrobimy pięć minut przerwy. Pan poseł Walkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselPiotrWalkowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Jest mi przykro, że akurat takie wyjaśnienie swojej nieobecności znalazł mój minister. Mogę się wypowiadać w imieniu rolników, którzy przyjechali z Wielkopolski. Praktycznie jest to druga przykrość, która spotkała mnie ze strony Marka Sawickiego. Dzisiaj na sali plenarnej, jako jeden z 41 posłów wielkopolskich, zostałem zaproszony na Podlasie, żeby uczyć się gospodarowania w zakresie rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselPiotrWalkowski">Myślę, że jest to kwestia pewnej niezręczności, iż spotkanie z szefem rolników niemieckich jest ważniejsze niż spotkanie z polskimi rolnikami, za których odpowiada pan minister.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PoselPiotrWalkowski">Mam prośbę. Wielkopolska już od jakiegoś czasu zaprasza ministra Sawickiego na spotkanie. Ponieważ nie jest to możliwe, więc kilkunastu rolników z Wielkopolski przyjechało tutaj, żeby porozmawiać o problemach i znaleźć sposób ich rozwiązania. Dlatego myślę, że dobrze by było, żebyśmy przychylili się do wniosku kolegów z klubu SLD o debatę plenarną – i to na najbliższym posiedzeniu Sejmu – poświęconą sytuacji w rolnictwie. Jest to tym ważniejsze, że ta sprawa będzie cały czas, że tak powiem, coraz gorętsza. Będzie podsycana również z tego względu, że 10 maja będą jakieś tam wybory.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PoselPiotrWalkowski">Myślę, że powinniśmy podyskutować zgodnie z tą tematyką, którą sobie ustaliliśmy. Myślę, że pan minister Sawicki dotrze w trakcie spotkania. Uważam, że już został poinformowany, iż oczekujemy na niego. Sądzę, że znajdzie chwilę i dotrze. Dlatego prosiłbym, żebyśmy kontynuowali posiedzenie. Może zaczęlibyśmy od przesunięcia punktów, żeby najpierw poprzeć wniosek kolegów z SLD o debatę plenarną i przystąpić do omawiania punktów, które ściągnęły tutaj kilkudziesięciu rolników z całej Polski. Chciałbym, żebyśmy porozmawiali.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PoselPiotrWalkowski">Z moich kontaktów z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że kompetencje w zakresie spraw dotyczących rolnictwa, którymi dysponuje wiceminister Tadeusz Nalewajk, są bardzo duże, a znajomość rzeczy jest, powiedziałbym, odpowiadająca sprawom, o których mamy tutaj dyskutować. Co prawda brakuje mu jedynie w kompetencjach odpowiedzialności konstytucyjnej, ale popracujemy nad tym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan poseł Borkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Myślę, że skończmy w tej chwili wystąpienia posłów. Taki jest mój apel, ponieważ robimy tu różne polityczne wycieczki i „grillujemy” ministra. Szkoda mi tych rolników, których przyjechało co niemiara, bo już prawie pół godziny dyskutujemy, a w zasadzie nie wiadomo, o czym. Są tu prezesi agencji…</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PoselKrzysztofBorkowski">O ministrze, bo nie przyszedł.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Ja panu nie przeszkadzałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Są na sali prezesi agencji, jest pan wiceminister. Przystąpmy do omawiania tematu, ponieważ sprawa rolników i sprawa polskiej wsi, szczególnie jeśli chodzi o trzodę, sięgnęła dna i jest bardzo trudna. Powinniśmy przystąpić do procedowania.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Myślę, że wszyscy posłowie, którzy cokolwiek mają wspólnego z rolnictwem, znają temat, ponieważ spotykają się w terenie i wiedzą, i słyszą, co się dzieje. Wiedzą nawet więcej, niż podają media. Dlatego myślę, że na sali plenarnej będą potrafili się zachować i przenieść tę dyskusję z obszarów wiejskich na salę sejmową. Dlatego przystąpmy do pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Sytuacja jest bardzo złożona. Za to odpowiada nie tylko ten rząd. Istniejąca globalizacja doprowadziła do tego, że trudno nam się poruszać w tej materii, a większość rozwiązań zapada w Brukseli. Na pewno wina po trosze jest i tego, co mamy teraz, ale też jest wina nagromadzonych przez lata różnych zaniedbań. Nie tylko tej koalicji, ale i poprzednich. Sytuacja w rolnictwie jest bardzo trudna.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Mój wniosek jest taki, żeby jak najszybciej przystąpić do pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Jeśli pan Marek Sawicki może przyjechać, to ponówmy zaproszenie. Zapraszamy pana ministra. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, przypomnę, że tu jest Sejm, czyli organ nadzoru. Najważniejsza sprawa to sytuacja w rolnictwie. Marszałek Sejmu zlecił, żeby rozpatrzyć tę sprawę. Ja jednak inaczej do tego podchodzę i uważam, że minister powinien tutaj być.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeszcze pan poseł Ardanowski chciał zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJanKrzysztofArdanowski">Szanowni państwo. Próbuję znaleźć jakieś logiczne uzasadnienie nieobecności pana ministra. Rozumiałbym, że nieplanowane spotkanie w Brukseli może być wyjaśnieniem tego typu. Może posiedzenie Rady Ministrów mogłoby być takim usprawiedliwieniem, chociaż istnieje zastępowalność przez wiceministrów. Natomiast stwierdzenie, że spotyka się z przedstawicielami niemieckiego związku zawodowego rolników, jest jakimś niezręcznym tłumaczeniem. Tym bardziej, że pan minister – to jest na oficjalnej stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi – z delegacją niemiecką spotkał się wczoraj wieczorem. To jest na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przed chwilą ją otworzyłem. Ze strony polskiej był pan minister i przedstawiciele organizacji rolniczych, a ze strony niemieckiej również pan przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselJanKrzysztofArdanowski">Można było umówić jakikolwiek inny termin – bądź prowadzić rozmowy wczoraj, jeżeli były tak ważne – wiedząc o tym, że dzisiaj będzie niezmiernie ważne spotkanie, na którym nie tylko posłowie, ale i rolnicy mają rozmawiać z panem ministrem w obecności członków parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proponuję następujące procedowanie. Zrobimy dziesięć minut przerwy, bo jak wiemy, gdy jest posiedzenie Sejmu, to nie wszyscy posłowie są na sali. Następnie pan Ajchler uzasadni wniosek. Gdy będą wszyscy posłowie, to przegłosujemy, czy skierujemy wniosek o przedstawienie informacji na posiedzeniu Sejmu. Potem wysłuchamy wypowiedzi przedstawicieli rolników. Jeśli przejdzie wniosek o przedstawienie tematu na sali plenarnej, to wtedy wykorzystamy te wypowiedzi. Skierujemy pismo do pana marszałka, żeby na te problemy, które państwo poruszycie, udzielono odpowiedzi na sali sejmowej, czyli ukierunkujemy odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Ogłaszam dziesięciominutową przerwę. Później głosowanie i rozpoczynamy debatę.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Wznawiam posiedzenie. Mamy jeden wniosek formalny pana Bąka. Drugi wniosek – mój – a więc przyjęcie stanowiska, że wniosek SLD powinien być rozpatrywany na posiedzeniu Sejmu. Prezydium przygotuje uzupełnienie tych pytań, które wynikają z postulatów, zgłaszanych przez różnego rodzaju komitety protestacyjne. Dopisalibyśmy to, żeby na posiedzeniu Sejmu mogła być przedstawiona ścisła informacja.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dzwoniłem do pana ministra i powiedział, że niestety, nie przyjdzie, bo ma ważniejsze obowiązki. Przyjąłem to do wiadomości. Przykro, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi tak jest przez pana ministra traktowana. Nawet nie zaproponował innego terminu. Powiedział, że nie będzie na ten temat z nami tutaj rozmawiać – może na sali sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Po pierwsze, proponuję przyjąć wniosek, że ten punkt będzie rozpatrywany na sali sejmowej, z uzupełnieniem o postulaty przygotowane przez prezydium. Czy ktoś jest przeciwny takiemu wnioskowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselRomualdAjchler">Ale panie przewodniczący…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, zaraz oddam panu głos.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie ma sprzeciwu. Nie ma co głosować.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie ma sprzeciwu. Wszyscy są za.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Ponieważ wniosek pana Bąka najprawdopodobniej też uzyska akceptację, to jeszcze udzielę głosu panu Ajchlerowi, żeby było jasno przedstawione w protokole, na czym polega wniosek. Wtedy przystąpimy do głosowania o przerwanie obrad, bo taki wniosek...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselArturDunin">Nie było wniosku o przerwanie obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie było?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselArturDunin">Była przerwa. Panie przewodniczący, mam wielką prośbę, żebyśmy przystąpili do dyskusji, bo to jest chyba najważniejsze. Prace proceduralne są już, moim zdaniem, załatwione. Była przerwa, którą pan przewodniczący ogłosił za zgodą całego prezydium. Ta przerwa była potrzebna dla wyjaśnienia sprawy. Nie róbmy już przerwy, tylko pozwólmy zainteresowanym wypowiedzieć się, żebyśmy mogli przystąpić do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselArturDunin">To, co powiedział pan przewodniczący, było bardzo mądre – żebyśmy mogli wykorzystać te wszystkie uwagi podczas debaty plenarnej. Nikt nie jest przeciwny tej debacie, a więc już nie trzeba głosować wniosku o wejście na salę plenarną tej dyskusji. Przystąpmy do dyskusji i oddajmy głos naszym gościom.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselArturDunin">Oczywiście najpierw wniosek powinien przedstawić pan poseł Ajchler. To jest mój wniosek. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Inaczej zrozumiałem wniosek pana Bąka, ale teraz damy się wypowiedzieć panu Ajchlerowi. Potem przyjmę formalne wnioski dotyczące tego, co dalej robimy – czy jest debata, czy nie. Tak będzie to najbardziej właściwie.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę, panie pośle, uzasadnić wniosek. Proszę – do dziesięciu minut. Potem podejmiemy decyzję, co dalej robimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, w tej chwili przystąpię do uzasadnienia wniosku Sojuszu Lewicy Demokratycznej o debatę na sali plenarnej, bo tak zrozumiałem pana upoważnienie, skierowane do mnie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselRomualdAjchler">Szanowni państwo. Otóż SLD wystąpił do marszałka Sejmu, aby debata na temat sytuacji ekonomicznej w rolnictwie odbyła się na sali plenarnej. Dlaczego ten wniosek został postawiony? O sytuacji w rolnictwie często mówimy na posiedzeniach Komisji, często mówimy na temat tego, co dzieje się na polskiej wsi. To się jakoś rozchodzi, a efektów naszej pracy jest niewiele. Gdybyście państwo przeanalizowali wszystkie dezyderaty, z którymi Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi wystąpiła i popatrzyli na efekty, to przed naszymi dzisiejszymi gośćmi nie mamy się czym pochwalić.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PoselRomualdAjchler">Dlaczego jeszcze mamy prośbę o debatę? Wczoraj w swoim wystąpieniu – podczas debaty o płatnościach w ramach systemu wsparcia bezpośredniego – po części o tym mówiłem. Szanowni państwo, SLD obserwuje sytuację, jaka miała miejsce w rolnictwie przez cały 2014 r., a także obserwowaliśmy, jaka sytuacja miała miejsce wcześniej. Trudna sytuacja na wsi rozpoczęła się od momentu, kiedy wystąpił afrykański pomór świń. Ta choroba zaczęła się w styczniu 2014 r. Pomór wystąpił. Oficjalnie na ten temat debatujemy. O tyle było to dziwne, że rząd do tej pory, dopóki nie wykryto pomoru u nas, zapewniał Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, iż panuje nad sytuacją i nie dopuści do tego, żeby pomór znalazł się w Polsce. Mówiono o rekwirowaniu na granicy kanapek i dokonywaniu szeregu innych czynności. No i co? Po trzech latach okazuje się, że choroba do nas jednak trafiła i te prace na nic się zdały.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PoselRomualdAjchler">Co się jeszcze zdarzyło? W międzyczasie zarządzono embargo. Najpierw embargo wprowadziła strona ukraińska, a następnie Federacja Rosyjska. Oba zjawiska spowodowały, że rolnicy zostali sami z trzodą chlewną i z wieloma produktami. Pominięto jakąkolwiek pomoc dla producentów trzody chlewnej. Nie tylko dla producentów trzody chlewnej, ale też dla producentów bydła i mleka. Rolnicy zostali pozostawieni sami sobie.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PoselRomualdAjchler">Pierwsze próby pomocy pojawiły się dopiero w momencie, kiedy pokazały się na rynku owoce miękkie. Rolnicy dostali niewielkie pieniądze, ale dostali. Pan minister mówi: załatwiłem sprawę, bo rolnicy dostali po parę groszy dopłat z Unii Europejskiej. Pewnie, że tak minister może rozmawiać z dziennikarką, jeśli występuje w audycji, jak powiedział kolega Olejniczak. Tam na to może mieć czas.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PoselRomualdAjchler">Podobnie mówi, że rolnicy otrzymali rekompensatę za straty, spowodowane przez dziki. Oczywiście pan minister mówi, że nawet jeszcze pieniądze mu zostały. Tyle tylko, że do tego nie dodał, iż jest to 10% nakładów, jakie ponieśli rolnicy. Nie mówi, że zwraca tylko poniesiony koszt za nasiona, które rolnicy wysiali na pole. Tego już nie dodaje. Pan minister robi wrażenie – a to wrażenie jest kierowane przede wszystkim nie do rolników, tylko do ludzi, którzy są obok rolnictwa – że czego chcą ci rolnicy? Przecież ten minister to jest dobry chłop. Dziki spowodowały stratę, a więc rolnicy dostali odszkodowanie. Prawda jest jednak inna.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#PoselRomualdAjchler">Jeżeli teraz popatrzymy na te dwa zjawiska, a do tego dojdzie jeszcze sprawa żniw rzepakowych, sprzedaży rzepaku, cena spadła z 2200 zł do 1200 zł, to mamy obraz rzeczywistości. Ten obraz pokazuje, że w Polsce są najgorsze warunki ekonomiczne ze wszystkich krajów UE. Trochę więcej, o półtora czy dwa punkty procentowe, miała Finlandia. Polscy rolnicy najwięcej stracili, bo pozostawiono ich samym z wyprodukowanym przez nich towarem.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#PoselRomualdAjchler">Politycy robią wojenkę i nie chcę o tym dalej mówić. Niech robią, ale muszą mieć świadomość, że jeżeli ta wojenka powoduje pomniejszenie dochodów, w tym przypadku dochodów rolników, to muszą mieć pieniądze na to, żeby rolnikom zwrócić koszty, które utracili w wyniku takich działań. Nie oceniam, czy te działania są słuszne, czy niesłuszne – rzecz w tym, żeby koszty zostały zwrócone.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#PoselRomualdAjchler">Czy taka sytuacja ma miejsce? Otóż nie, proszę państwa. A najgorsze jest to – i dlatego SLD złożył wniosek – że widzieliśmy, jak może wyglądać sytuacja w 2015 r. Proszę państwa, nie szykuje się nic takiego, żeby rolnicy mogli mieć jakąkolwiek pomoc związaną z trzodą chlewną. W ustawie o płatnościach w ramach systemów wsparcia mamy na to po części odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#PoselRomualdAjchler">Teraz możemy się zastanawiać, w którą stronę rząd chce pójść. Właśnie po to jest dzisiejsze posiedzenie Komisji. Czy idzie w kierunku dalszego zmniejszenia stanów trzody chlewnej w Polsce, albo likwidacji hodowli? Czy może ma jakiś inny pomysł? Nie zostałem zapoznany z innym pomysłem. Oczywiście, że wypowiedzi pana ministra, tzw. opowieści, są duże. Zresztą dzisiaj na mównicy o tych opowieściach powiedziałem jedno zdanie. To są opowieści, że zrobimy, że pomożemy – i na tym się kończy. Tak robić nie można. Nie można rolników wprowadzać w błąd.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#PoselRomualdAjchler">Proszę państwa, polscy rolnicy przeżyli 2014 r. Zbliża się okres zasiewów, zbliża się okres kolejnych nakładów i rolnicy muszą mieć środki na to, aby odnowić produkcję. Muszą mieć te środki. Popatrzmy na środki produkcji, na nawozy, na środki ochrony roślin. Generalnie mówiąc, na środki niezbędne w produkcji roślinnej. Nie ma obniżki cen na nawozy, na środki ochrony roślin. Nie obserwujemy obniżek cen mimo tego, że gaz tanieje, paliwo tanieje. Ceny rosną. Tak robić nie można. Największe podwyżki to nasz kraj, to Polska.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#PoselRomualdAjchler">Co robi minister rolnictwa i rozwoju wsi? Otóż nic. Robi dobrą minę i mówi, że wszystko jest dobrze i czego ci rolnicy chcą? Jeszcze w wypowiedziach mówi, że balansują na cienkiej linie. Na jakiej linie? Wczoraj w swoim wystąpieniu, mówiąc w imieniu SLD powiedziałem, że każde euro, każda złotówka zainwestowana w rolnictwo powoduje, że żywność produkowana przez rolników jest tańsza i bardziej dostępna dla tych, którzy dzisiaj krytykują rolników za to, iż dodaje się im wielkie pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#PoselRomualdAjchler">Jaką mamy sytuację? Otóż mamy taką sytuację, że w jednych krajach...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę o uwagę jeszcze chwilę. Pan poseł już kończy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselRomualdAjchler">Już kończę. W jednych krajach jest 200 euro do hektara, obok u sąsiadów jest 360 euro do hektara, a w naszym kraju jest 200-211 euro za miniony rok. Jakie tu mamy warunki równego traktowania?</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselRomualdAjchler">Jeszcze się modulację wprowadza. Już nie będę o tym mówił, bo to wyszło dopiero dzisiaj podczas debaty. Ścina się, wprowadza się gilotynę. Niszczy się dorobek pracy hodowlanej całego polskiego rolnictwa. Cała myśl naukowa jednym pociągnięciem może być zniszczona. Te instytuty naukowe, które uprawiają hektary ziemi, prowadząc prace nad odmianami. Pan minister mówi – damy im pomoc. Co to znaczy – damy? Albo już dajemy, albo ta pomoc już jest, albo jest to kolejna obietnica, która może nie być spełniona. Ja takiego zarządzania nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PoselRomualdAjchler">O co wnoszą rolnicy? O sprawy, o których mówimy od siedmiu czy ośmiu lat. Jeden z postulatów wielkopolskich rolników jest następujący. Przeczytam. „Rozszerzenie kompetencji komórkom kontrolującym, powołanym przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, do kontrolowania pomiarów mięsności w ubojniach, tzn. niezależna ocena półtusz”. Co jest za kłopot z wprowadzeniem niezależnej oceny półtusz, żeby półtusze dostarczone przez rolnika ocenił niezależny podmiot? Czy ten ma oceniać i płacić, który kupuje? To jest jeden z postulatów, którego spełnienie nic nie kosztuje. O nim mówimy od wielu, wielu lat.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PoselRomualdAjchler">Fundusz Stabilizacji Dochodów. Nowa sprawa. Dlaczego rolnicy mają płacić na ten Fundusz Stabilizacji Dochodów? Ten Fundusz, co prawda, ma przede wszystkim zabezpieczyć dochody rolników. Jak rolnik sprzeda źle, to będzie mógł skorzystać z Funduszu. Ale pytam się – gdzie są ci, którzy kupują, którzy mogą nie zapłacić? Gdzie są zakłady przemysłu tłuszczowego? Oni kupują, oni potencjalnie mogą nie zapłacić, więc niech się składają do wspólnej kasy. Nie może być tak, jak jest w Funduszu Promocji, że polskim rolnikom potrąca się z faktury za sprzedane świnie. Potrąca się po to, żeby reklamować towary, które do naszego kraju są importowane.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PoselRomualdAjchler">Jest szereg spraw, Wysoka Komisjo, o których mógłbym tutaj mówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, już chyba wszystkich pan przekonał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselRomualdAjchler">Pan poseł Niedbała, który tutaj siedzi, spotkał się z grupą 600 rolników i nasłuchał się tego wszystkiego, co wielkopolscy rolnicy mieli w tej sprawie do powiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselRomualdAjchler">Uważamy, że taka debata powinna się odbyć. Uważamy tak dlatego, że wielu posłów Rzeczypospolitej Polskiej występuje w środkach masowego przekazu i mówi na temat rolnictwa – a nie wie, co mówi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselCezaryOlejniczak">Głównie z Platformy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselRomualdAjchler">Już nie będę przywoływał, z których partii politycznych, ale tak jest. Debata na sali plenarnej ma także im uświadomić, żeby nie mijali się z prawdą i nie wprowadzali niezorientowanego społeczeństwa w błąd, prezentując nieprawdziwe dane, które szkodzą polskim rolnikom i polskiej wsi. To tyle z mojej strony. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo, panie pośle. Podobne problemy mamy też na Podlasiu. Dzisiaj Wielkopolska próbuje dominować na sali sejmowej, ale cała Polska ma problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselCezaryOlejniczak">Łódzkie też.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Na Warmii i Mazurach też.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Widzimy z wypowiedzi pana posła, jak ważna jest bezpośrednia obecność pana ministra Sawickiego, ponieważ w zasadzie odpowiedzi na te pytania może udzielić tylko on, bo przebywa i w Brukseli, i na różnych spotkaniach, i ze związkami niemieckimi, i z innymi. Więcej dowiedzielibyśmy się od ministra.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Teraz zajmiemy się wnioskami formalnymi. Proszę, pan Bąk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselDariuszBak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Potwierdzam wniosek o przerwanie dzisiejszych obrad Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi ze względu na to, że minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki, miał stosowne zaproszenie i nie przybył, podając absurdalny powód.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselDariuszBak">Uzasadnienie. Dzisiaj w kraju mamy taką sytuację, że rolnicy protestują, blokują drogi, blokują urzędy wojewódzkie. Proszę państwa, cały kraj wrze ze względu na dramatyczną sytuację w rolnictwie, a minister rolnictwa i rozwoju wsi nie chce się spotkać z protestującymi i nie chce się spotkać z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi, choć na to posiedzenie przybyli rolnicy. Uważam, że trzeba przerwać obrady i zażądać, ponowić na piśmie żądanie przybycia ministra na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Są różne możliwości techniczne, np. telegramy. Trzeba tak uczynić, ponieważ jest to osoba decyzyjna.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PoselDariuszBak">Szanowni państwo, rolnicy nie przyjechali po to, żeby posłuchać sobie tutaj opowieści, tylko usłyszeć od osoby decyzyjnej, jaką jest minister rolnictwa i rozwoju wsi, co zamierza zrobić, aby opanować trudną sytuację w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PoselDariuszBak">Podtrzymuję mój wniosek i proszę o jego przegłosowanie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Czy są inne wnioski? Pan poseł Walkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselPiotrWalkowski">Wniosek przeciwny. Przecież ludzie przyjechali z całej Polski i chcą się wypowiedzieć. Nie możemy im tego uniemożliwić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Ajchler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, proponowałbym, żebyśmy najpierw rozstrzygnęli wniosek o skierowaniu debaty są salę sejmową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselCezaryOlejniczak">Było przyjęte przez aklamację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">To jest rozstrzygnięte bez głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselRomualdAjchler">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pytałem, czy ktoś jest przeciw, ale jeszcze daliśmy się panu wypowiedzieć, bo jak pan poseł się nie wypowie, to Komisja nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę, przystępujemy do głosowania. Kto jest za tym, żeby przerwać posiedzenie Komisji? Jeszcze raz poinformuję, że rozmawiałem telefonicznie z panem ministrem Sawickim, który powiedział, że nie ma czasu. Tak kazał mi powtórzyć.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Teraz przystępujemy do głosowania. Kto jest za tym, żeby przerwać posiedzenie Komisji? Kto jest za? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał? Proszę podać wyniki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#SekretarzKomisjiAndrzejKniaziowski">11 posłów głosowało za, 12 było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie przerywamy posiedzenia Komisji, procedujemy dalej. Proszę nie klaskać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselDariuszBak">Panie przewodniczący, padła uwaga posłów, że pan liczący głosy mógł się pomylić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">W takim przypadku musi być wniosek o reasumpcję i wtedy ponownie głosujemy, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselDariuszBak">Zgłaszam wniosek o reasumpcję głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Przystępujemy do głosowania. Kto chce, żeby powtórzyć głosowanie? Powtórzyć głosowanie w związku z tym, że był jeden głos różnicy, to zawsze można... Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselArturDunin">Przyszło po prostu dwóch więcej. To jest żenujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę podać wynik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#SekretarzKomisjiAndrzejKniaziowski">14 posłów głosowało za, 13 było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Powtarzamy głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselArturDunin">W takim razie proszę o przerwę, też ściągnę swoich, jak wy to zrobiliście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan Dunin prosi o przerwę. Jak długą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselDariuszBak">Dlaczego? Proszę powtórzyć głosowanie i proszę nie robić żadnej przerwy. Co to jest?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jest taka zasada. Panowie, nie podniecajmy się. Jest wniosek klubu, żeby zrobić przerwę, bo chcą, aby posłowie przyszli. Jest posiedzenie Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselDariuszBak">Jesteśmy w trakcie głosowania, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Dunin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselDariuszBak">Jest fakt stwierdzony i proszę się zastosować. Dziękuję bardzo. Głosowanie mówi, żeby przerwać obrady. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Udzielam głosu panu Duninowi. Panowie, trzeba rozwiązać problem, a nie sztucznie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselArturDunin">Szanowni państwo, wniosek pana posła Piotra Walkowskiego był bardzo dobry, bo nie po to panowie żeście tu przyjechali, żebyśmy nie przedyskutowali sprawy.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#PoselArturDunin">Widziałem, że na salę weszło dwóch posłów i dlatego zwiększyła się liczba osób. Pan z sekretariatu, który liczył głosy, policzył je dobrze. Ja też je liczyłem. Weszło po prostu dwóch posłów.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#PoselArturDunin">W takim razie proszę o dziesięć minut przerwy po to, żeby....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselDariuszBak">Panie przewodniczący, w trakcie głosowania nie ma przerwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Ogłaszam dziesięć minut przerwy. Panowie, demokracja jest demokracją.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę o zajmowanie miejsc i przystępujemy do głosowania. Panie przewodniczący, prosimy do stołu. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeszcze raz powtarzam wniosek. Jest następujący wniosek: kto jest za przerwaniem posiedzenia Komisji i wystąpieniem do ministra Sawickiego, żeby podał, kiedy do nas przybędzie, a do tego czasu żebyśmy nie rozpatrywali tego punktu? Taki jest wniosek.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Ajchler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, wydaje mi się, że moglibyśmy ogłosić przerwę do momentu, kiedy dzisiaj pan minister zjawi się na sali. Przecież rolnicy przyjechali po to, żeby spotkać się z panem ministrem.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PoselRomualdAjchler">Proszę państwa, bo skończy się to tak, że my wysłuchamy tego, co rolnicy mają do powiedzenia. Przeniesiemy to na salę plenarną, ale tym, który głównie będzie podejmował decyzje, nie jest pan minister Nalewajk, chyba żebyśmy w międzyczasie uchwalili dezyderat o odwołanie ministra Sawickiego, bo też istnieje taka możliwość. Wtedy powołalibyśmy pana Nalewajka i wówczas nie będzie kłopotu, bo będzie miał czas, żeby spotkać się z rolnikami. Natomiast w przeciwnym wypadku rolnicy pojadą do domów. Mają wyjść na ulice? Ja tego nie chcę. Chcę, aby sprawy, z którymi przyjechali, były rozpatrzone przez tego, który kreuje politykę rolną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, otrzymaliśmy postulaty i wszystkie mamy zgromadzone. Mamy odpowiedzi. Najlepiej, jakby na to wszystko jednoznacznie odpowiedział tutaj pan minister – to nie ulega wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselRomualdAjchler">Jeszcze jedno zdanie, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Tak, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselRomualdAjchler">Postulaty rolnicy wielkopolscy przekazali panu ministrowi. Rolnicy wielkopolscy również prosili pana ministra o spotkanie i też do nich nie przyjechał. Przyjechali do niego do Sejmu i też nie chce się z nimi spotkać. Nie rozumiem tego.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, następnym wnioskiem SLD – chciałbym tego uniknąć – będzie wystąpienie z prośbą o dezyderat do pani premier z wnioskiem o odwołanie pana ministra Sawickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę przygotować taki wniosek. Przystępujemy do głosowania wniosku pana Bąka. Przypominam, że chodzi o przerwanie posiedzenia Komisji i wystąpienie do pana Sawickiego, żeby niezwłocznie przyjechał.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Niezwłocznie?</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie zrozumiał pan wniosku, panie pośle? Proszę. Pan Bąk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselDariuszBak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Przed przerwą przegłosowaliśmy wniosek o przerwanie obrad Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi ze względu na to, że pan Marek Sawicki zlekceważył zaproszenie prezydium Komisji na posiedzenie, na które przyjeżdżają rolnicy. Ponieważ dał absurdalne wyjaśnienie swej nieobecności, więc został postawiony wniosek, aby przerwać obrady, żeby minister przybył i na żywo rozmawiał z rolnikami. Dzisiaj. Dzisiaj, dlatego że nie rozmawia z protestującymi na drogach, nie rozmawia z protestującymi przed urzędami wojewódzkimi, a sytuacja w rolnictwie jest dramatyczna.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PoselDariuszBak">Dlatego ten wniosek był przegłosowany i uzyskał akceptującą większość posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, nie uzyskał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselDariuszBak">Dlatego, panie przewodniczący, uważam, że trzeba na tym poprzestać i zażądać przybycia pana ministra Marka Sawickiego. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, ponieważ był jeden głos różnicy, to zażądaliście reasumpcji głosowania. Była przegłosowana reasumpcja głosowania.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Teraz przystępujemy do głosowania. Wniosek nie był przegłosowany. Pamięć mam jeszcze dobrą. Teraz głosujemy. Każdy klub mógł zebrać swoich ludzi, którzy zgodnie z sumieniem będą głosowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, jak rozumiem, głosujemy za tym, aby pan minister niezwłocznie przybył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Niezwłocznie. Słowo „niezwłocznie”…</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Słowa „niezwłocznie” nie ma.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeszcze raz proszę pana Bąka o powtórzenie wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselDariuszBak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Zgłaszam wniosek o przerwanie dzisiejszych obrad Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi do czasu przybycia dzisiaj na posiedzenie Komisji pana Marka Sawickiego, ministra rolnictwa i rozwoju wsi.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PoselDariuszBak">Zgłaszam taki wniosek, dlatego że trwają w kraju protesty. Drogi są blokowane przez rolników, rolnicy protestują przed urzędami wojewódzkimi. Wszystko dzieje się tak ze względu na dramatyczną sytuację na rynkach rolnych, a także na sytuację dochodową w rolnictwie. Dzisiejsza nieobecność pana Marka Sawickiego jest po prostu niedopuszczalna, ponieważ był wcześniej uprzedzony o dzisiejszym posiedzeniu Komisji, był zaproszony, a przedstawił absurdalny powód, że spotyka się ze związkowcem niemieckim. Minister rolnictwa i rozwoju wsi jest władny, żeby dzisiaj przedstawić rolnikom – również i nam, posłom, nadzorującym prace Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi – jakie kroki poczyni, aby przede wszystkim przerwać protesty i poprawić sytuację w polskim rolnictwie. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Przegłosuję wniosek ze słowem „niezwłocznie”, dlatego że na tę chwilę możemy nie mieć sali i być może trzeba będzie pojechać do ministerstwa, ale na to musi być zgoda marszałka.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Natomiast wniosek, że przerywamy posiedzenie Komisji do czasu przybycia pana ministra, poddaję pod głosowanie. Jeśli wniosek uzyska akceptację, to poinformuję pana ministra, że Komisja przegłosowała wniosek, aby niezwłocznie przybył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, zmodyfikowałbym ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie może pan, bo to jest wniosek pana Bąka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselRomualdAjchler">Dobrze. Zwracam się do autora. Osiągnąć cel możemy pod jednym warunkiem, że drugim wnioskiem, jeżeli minister nie przyjedzie, będzie dezyderat Komisji do pani premier o odwołanie ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">A jak przyjedzie, to się zmarnuje dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PoselRomualdAjchler">No to nie będzie wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Na razie głosujemy wniosek o przerwanie. Bardzo proszę. Kto jest za wnioskiem? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Policzył pan dokładnie? Dziękuję. Proszę podać wyniki. Głośno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#SekretarzKomisjiAndrzejKniaziowski">Sumuję. 16 posłów głosowało za, 14 było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">W związku z powyższym sekretariat przygotuje pismo – skierujemy je faksem do pana ministra – że Komisja przerwała obrady i oczekuje dzisiaj na jego przybycie. Trzeba będzie znaleźć salę.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">To będzie trudne.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie wiem, co zrobimy, ale salę trzeba znaleźć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PoselArturDunin">Jeżeli mogę, panie przewodniczący. Bardzo serdecznie dziękuję koleżankom i kolegom z PiS, że nie dopuścili rolników do głosu. Nie dali im się wypowiedzieć. Bardzo serdecznie dziękuję posłom PiS. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#PoselArturDunin">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#PoselArturDunin">Panie przewodniczący, my chyba tutaj zostaniemy, aż przyjedzie pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselRobertTelus">Oczywiście rolnicy niech zostaną i niech czekają na ministra. Niech nie wychodzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Szanowni państwo – mówię teraz do gości – ponieważ sala od godz. 14:00 będzie zajmowana przez inną Komisję, w związku z tym zostaniecie państwo poinformowani o decyzji ministra. Będę prosił o opuszczenie sali.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę państwa, przeczytam pismo, które wystosowaliśmy do ministra rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">„Panie ministrze, na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w dniu 5 lutego podczas rozpatrywania punktu o rozpatrzenie i zaopiniowanie dla Marszałka Sejmu wniosku Klubu Poselskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej o przedstawienie na posiedzeniu Sejmu »Informacji rządu w sprawie pogarszającej się sytuacji w polskim rolnictwie« posłowie w głosowaniu podjęli decyzję o niezwłocznym przybyciu pana ministra na dzisiejsze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Oczekuję na pilną odpowiedź pana ministra. Możliwa godzina rozpoczęcia posiedzenia – godz. 17:00”.</u>
          <u xml:id="u-99.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Zwracam się także do przedstawicieli rządu. Ponieważ dopiero o godz. 17:00 będzie tutaj wolna sala – od godz. 14:00 do godz. 17:00 obraduje tutaj Komisja Zdrowia – więc jeśli pan minister odpowie pozytywnie, to posiedzenie będzie kontynuowane od godz. 17:00. Mówię to, żebyście państwo nie musieli tutaj siedzieć.</u>
          <u xml:id="u-99.5" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Ajchler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, pan minister nie wypowiedział się na temat pańskiego pisma…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Oczekuję na pilną odpowiedź. Rano telefonowałem, to powiedział, że nie przyjdzie. Dlatego wystąpiłem do ministra na piśmie, żeby – jak to się mówi – były dowody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, ja nie wiem, czy pan minister łaskę robi, że przychodzi na posiedzenie Komisji? A jeżeli tak, to przecież nie ma przymusu bycia ministrem. Jeśli nie ma czasu, to niech zajmie się tym, na co przeznacza czas, a niech pozwoli pracować i być ministrem komuś, kto będzie miał czas. Komuś, kto będzie miał czas dla tych, których powinien szanować, a takimi ludźmi są przede wszystkim rolnicy oraz sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie mam możliwości, żeby zmusić pana ministra do przybycia. Organizacyjnie robię, co mogę, sala jest załatwiona. Poprosiłem, żeby o godz. 17:00 była wolna, bo wcześniej była zajęta.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, będziemy dyskutowali, co z tym zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselRomualdAjchler">No właśnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Komisja jest ciałem demokratycznym. Może ten wniosek, o którym pan mówił wcześniej, będzie zasadny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselRomualdAjchler">Uważam, że jeżeli pan minister nie przyjedzie i zlekceważy tym samym rolników i Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, to jako Komisja powinniśmy wystąpić do pani premier o odwołanie pana ministra i powierzenie tych obowiązków komuś innemu.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#PoselRomualdAjchler">To jest niemożliwe, żeby minister tak traktował nie tylko posłów, ale przede wszystkim rolników. Nie ma czasu do nich pojechać i nie ma czasu przyjść na posiedzenie Komisji, kiedy oni przyjeżdżają. To jest skandal.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Poinformowałem państwa, że o godz. 17:00 rozpoczniemy dalszą część posiedzenia Komisji. Wrócimy do tych spraw. Mam nadzieję, że minister trochę…</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący…</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie, nie ma żadnej dyskusji, bo nie ma posłów.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Przyjezdni chcieli krótko zabrać głos.</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie ma dyskusji, dziękuję, zapraszam o godz. 17:00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoselPiotrWalkowski">Czyli posiedzenie jest zawieszone do godz. 17:00. Czy tak, panie przewodniczący?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">O godz. 17:00 będzie jasna informacja.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, chciałem powiedzieć tylko dwa słowa.</u>
          <u xml:id="u-109.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie ma potrzeby. Już poza protokołem – proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-109.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-109.5" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Wznawiam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jeszcze raz witam wszystkich bardzo serdecznie, w tym pana ministra, który przybył na dzisiejsze spotkanie.</u>
          <u xml:id="u-109.6" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Szanowni państwo. Tak, jak powiedziałem na początku, podjęliśmy decyzję, że na temat rolnictwa odbędzie się debata w Sejmie. Naszym zadaniem jest w ciągu tygodnia wystąpić do pana ministra z pytaniami – na podstawie materiałów, które otrzymaliśmy z resortu oraz na podstawie odpowiedzi na postulaty protestujących. Wszystkie materiały mamy. Wskażemy jeszcze kilka pytań czy problemów. Chcielibyśmy, żeby w trakcie debaty na temat sytuacji w rolnictwie na sali plenarnej pan minister odniósł się do tych wszystkich spraw.</u>
          <u xml:id="u-109.7" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proponuję, żeby teraz oddać głos przybyłym rolnikom.</u>
          <u xml:id="u-109.8" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-109.9" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeśli można, panie przewodniczący, to chciałbym zabrać głos.</u>
          <u xml:id="u-109.10" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Oczywiście, panie ministrze, w każdej chwili przedstawiciel rządu może zabrać głos.</u>
          <u xml:id="u-109.11" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Następnie głos zabiorą parlamentarzyści, a potem prezydium opracowałoby postulaty – czy to w formie dezyderatu, czy wniosku – i na plenarnym posiedzeniu Sejmu pan minister odniósłby się do wskazanych przez nas spraw. Oczywiście również do innych spraw, dotyczących sytuacji w rolnictwie. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-109.12" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-109.13" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie i panowie – goście naszej sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Na początku chciałem wyjaśnić, dlaczego nie było mnie na posiedzeniu we wcześniejszych godzinach. Otóż pragnę poinformować, że na dzisiaj miałem przewidziany wyjazd promocyjny, związany z poszukiwaniem nowych rynków zbytu, w tym bardzo istotnego, jak myślę, nowego rynku zbytu dla polskich produktów żywnościowych, jakim jest Iran. Jednak ze względu na tempo zdarzeń i na sytuację, jaka ma miejsce w kraju, ten wyjazd został przeze mnie odwołany.</u>
          <u xml:id="u-109.14" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Niemniej jednak ten dzień nie został przeze mnie potraktowany jako dzień wolny od pracy, jako dzień wakacyjny. Od początku dzisiejszego dnia mieliśmy w ministerstwie szereg spotkań z przedstawicielami różnych organizacji, różnych zespołów, także zespołów wewnątrz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które pracują nad propozycjami rozwiązań, jakie można przeprowadzić w ramach prac krajowych i prac europejskich.</u>
          <u xml:id="u-109.15" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Usłyszałem dzisiaj bardzo istotny, publiczny zarzut, że dla mnie ważniejsze są niemieckie organizacje związkowe niż polskie organizacje związkowe. Chcę wyraźnie podkreślić, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy nie ma tygodnia, w którym nie spotykalibyśmy się i nie rozmawialibyśmy o sprawach dotyczących sektora rolnego – zarówno z organizacjami producentów i rolników, jak również przetwórców i eksporterów.</u>
          <u xml:id="u-109.16" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">W sytuacji, kiedy większość spraw dotyczących rolnictwa rozstrzyga się na forum unijnym, a ostateczne decyzje zapadają na forum Komisji Europejskiej i struktur europejskich, to mnie, ministrowi rolnictwa rozwoju wsi, jest potrzebne poparcie nie tylko ministrów rolnictwa z europejskich państw członkowskich, lecz także szerokie poparcie organizacji rolniczych. W trakcie wielu rozmów i podczas wielu wyjazdów słyszę, że oczekiwania rolników w poszczególnych krajach rozmijają się z publicznie deklarowanymi decyzjami ministrów rolnictwa z tych państw. Postanowiłem więc, żeby w ramach konsultacji, także konsultacji wewnątrz Unii, rozpocząć proces zapraszania organizacji rolniczych dużych państw europejskich na konsultacje z organizacjami rolniczymi z Polski. Takie konsultacje rozpoczęły się wczoraj i trwały także dzisiaj – z prezydentem niemieckich organizacji związkowych. W konsultacjach uczestniczyło sześć polskich organizacji, na czele z senatorem Chróścikowskim, wiceprzewodniczącym struktur europejskich organizacji związkowych COPA-COGECA.</u>
          <u xml:id="u-109.17" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dzisiaj nasi przedstawiciele, główni szefowie tych organizacji, udali się do Brukseli i tam także lobbują na rzecz polskiego rolnictwa. Jak wynika z tych rozmów, które prowadziliśmy do tej pory, ze strony tych organizacji nie ma uwag co do postulatów, zgłaszanych przez polski rząd w zakresie interwencji i wsparcia rynku europejskiego oraz pomocy dla polskich rolników. Skoro pewnych rzeczy nie da się przeforsować na forum Komisji Europejskiej czy Rady Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa, to dobrze, jeśli w wielu sprawach jest także silne poparcie struktur związkowych. Chcę poinformować, że uzyskuję w Brukseli takie poparcie ze strony polskich struktur związkowych. Jak wynika z tych informacji, jakie mi przekazano, dzisiaj także to poparcie zostało potwierdzone.</u>
          <u xml:id="u-109.18" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">To jest wyjaśnienie odnośnie do dnia dzisiejszego i opóźnienia naszego spotkania. Natomiast informacja, która miała być dzisiaj rozpatrywana – miał ją przedstawiać minister Nalewajk podczas mojej, zdecydowanie wcześniej planowanej nieobecności – została wszystkim paniom i panom posłom doręczona. Jestem przekonany, że panie i panowie posłowie zapoznali się z tą informacją. Nie chciałbym – ze względu na to, że i tak posiedzenie Komisji zostało opóźnione – zanudzać państwa ponownym przedstawianiem tych materiałów. Dlatego przyjmuję formułę, którą uzgodniliśmy przed posiedzeniem z przewodniczącym Krzysztofem Jurgielem, żeby to posiedzenie Komisji przebiegałoby w formie pytań i odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-109.19" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jestem zadowolony i dziękuję Wysokiej Komisji za to, że jednogłośnie, przez aklamację podjęła decyzję, iż na następnym posiedzeniu będę miał możliwość przedłożyć Sejmowi i szerokiej opinii publicznej informację na temat aktualnej sytuacji w polskim rolnictwie, a także informację na temat działań, jakie w ostatnich miesiącach podejmowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na forum krajowym i na forum międzynarodowym. Dziękuję bardzo za możliwość zabrania głosu.</u>
          <u xml:id="u-109.20" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeszcze poseł wnioskodawca chciał coś powiedzieć. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie ministrze, szanowna Komisjo. Nie przyjmuję tej informacji, że pan miał coś wcześniej zaplanowane, ponieważ wtedy można byłoby to przyjąć za wiarygodne wyjaśnienie, gdyby pan dowiedział się dzień wcześniej, że jest posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, rozpatrującej wniosek SLD na temat sytuacji ekonomicznej polskiego rolnictwa. Miał pan tę wiedzę zdecydowanie wcześniej. Jeżeli dobrze pamiętam, to od około trzech tygodni.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#PoselRomualdAjchler">Dlaczego to posiedzenie Komisji jest tak ważne? Dostał pan zaproszenie od wielkopolskich rolników na spotkanie do Środy Wielkopolskiej, na które pan nie pojechał. Oczywiście mogło coś panu wypaść, nikt nie uzgadniał z panem terminu – o to nie mam pretensji. Natomiast mam pretensję o to, że ci rolnicy przyjechali tutaj i od trzech tygodni było o tym wiadomo, że rolnicy będą uczestniczyć w posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi i że chcą się spotkać z ministrem. Nie z panią premier, jak inne związki, tylko z ministrem, bo pan mówił zawsze, że jest pan gotowy do rozmów z rolnikami.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#PoselRomualdAjchler">Skoro pan odmawia spotkania, tłumacząc się innymi ważnymi zajęciami, a nie uważa pan, że ważne jest spotkanie z rolnikami i sejmową Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi, to ja uważam – tak się publicznie wyraziłem – że bycie ministrem rolnictwa i rozwoju wsi nie jest obowiązkowe. Dla kogo, jak dla kogo, ale dla Sejmu Rzeczypospolitej i dla rolników, którzy tu przyjeżdżają na spotkanie z panem, musi pan mieć czas. Zaognił pan tym sytuację wśród rolników, którzy przyjechali na spotkanie z panem.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#PoselRomualdAjchler">Celem tego spotkania była jedna rzecz – próba uzyskania informacji, jakie pan przekazuje. A te informacje, które pan przekazuje – nawet w środkach masowego przekazu – są, można powiedzieć, półprawdami. Posługuje się pan półprawdami. Podam panu jeden przykład. Niedawno powiedział pan, że rolnicy dostali odszkodowanie za straty, za szkody wyrządzone przez dziki – czego rolnicy chcą, gdy zostały panu jeszcze pieniądze. Tylko nie dopowiedział pan tego, jaka była wysokość odszkodowań za te szkody, jakie kwoty pan przeznaczył. Według zwykłych, prostych wyliczeń, takich jak liczą rolnicy patykiem na polu, to zwrócił pan im tylko za nasiona, np. za nasiona kukurydzy. Nie wiem, czy siew kukurydzy też by się w tym zmieścił. Trzeba mówić – zwróciłem za nasiona, bo więcej nie mogłem. Gdyby pan powiedział...</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#PoselRomualdAjchler">Nie mam pretensji o to, że pan ze swoich środków przeznaczył te pieniądze. Ale są lasy, którym po 800 mln rocznie zabrał budżet. Czy w tym przypadku minister środowiska nie powinien partycypować w kosztach? Nie wiem, jak wy się dogadujecie w rządzie. O tych sprawach, panie ministrze, chcieliśmy porozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#PoselRomualdAjchler">Chciałem panu jeszcze jedną rzecz powiedzieć. Pan mówi, że pan nic nie może, bo jest wspólny rynek. Oczywiście, że pan może – może pan zahamować to, co się dzieje na rynku trzody chlewnej poprzez restrykcyjne wykorzystywanie tych przepisów prawa, które przysługują każdemu państwu członkowskiemu. Myślę przede wszystkim o przepisach weterynaryjnych dotyczących warunków, jakie muszą być zachowane, aby zwierzęta mogły być przewożone.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#PoselRomualdAjchler">Zaimportowaliśmy do Polski trzy choroby. Nie będę mówił, jakie to choroby, bo rolnicy obecni na sali, którzy są producentami trzody chlewnej, o tym wiedzą. To są dwie choroby układu oddechowego i jedna choroba układu pokarmowego. To jest pneumonia i mykoplazmoza. O innych nie wspominam, bo chyba jest ich sześć. Teraz, panie ministrze, w dalszym ciągu nie mam pewności. Czy nie następuje import zwierząt z tymi chorobami. Trzeba to po prostu sprawdzić. Trzeba sprawdzić i wykorzystywać te środki, które są panu prawem przypisane.</u>
          <u xml:id="u-110.7" who="#PoselRomualdAjchler">Dlaczego mamy to robić? Przecież nie musimy w tej sytuacji, która nas spotkała, czekać na to, aż nasz rynek zaleje mięso z innych krajów produkujących wieprzowinę. Oni też nie mają co zrobić z towarem. Pan wie, że niemieckie tuczniki są bite w Polsce. Pan wie, kto ocenia i jak oceniane są półtusze, mięso. Pan wie o tym, co należałoby zrobić w tej sprawie, żeby rolnicy czuli się pewnie, że ich produkt jest dobrze oceniany.</u>
          <u xml:id="u-110.8" who="#PoselRomualdAjchler">Te sprawy, o których tutaj mówię, mają przede wszystkim spowodować to, że wreszcie pan powie, iż nie do końca ma pan rację. Odnoszę takie wrażenie, że jak pan powie – to ja mam rację, koniec, kropka – to cała reszta, to jest tylko fasada konsultacji. Jakichkolwiek konsultacji. Z tym się godzić nie możemy.</u>
          <u xml:id="u-110.9" who="#PoselRomualdAjchler">Co to miało znaczyć, panie ministrze, gdy pan powiedział, że rolnicy balansują na cienkiej linie? Czy to znaczy, że przeginają, naciągają? Skoro wszystko jest tak dobrze, to co oni robią na drogach? Pokazywanie tych ciągników, które kupili na kredyt i będą musieli za chwilę oddawać, jeśli ta sytuacja będzie się pogłębiać – to nie o to chodzi.</u>
          <u xml:id="u-110.10" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, dotknąłem tylko dwóch z całej gamy postulatów, o których trzeba powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-110.11" who="#PoselRomualdAjchler">Zresztą nie ma się pan, panie ministrze, o co obrażać, bo jest pan po to, żeby rozmawiać z rolnikami. Lepiej rozmawiać tu niż na ulicy. Celem mojego klubu było doprowadzenie do takiego posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję. Jeszcze poseł Walkowski chciał coś powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselPiotrWalkowski">Panie przewodniczący, mam prośbę. Dajmy się wypowiedzieć kolegom, którzy przyjechali tutaj z całej Polski i czekali tyle godzin. Posłowie zostaną, mają zapewnione miejsca noclegowe, natomiast koledzy będą wracali nocą do domów. Dajmy im się wypowiedzieć w pierwszej kolejności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Tak jest, panie pośle. Taki był plan, ale poseł wnioskodawca miał prawo jeszcze raz zabrać głos.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę. Mam tutaj zgłoszonych 14 osób. Pewnie wszystkich nie ma na sali. Mam prośbę, żeby ograniczać wypowiedzi do pięciu minut i żeby kończyć konkretnym pytaniem do pana ministra. Tak, jak pan minister powiedział, mamy odpowiedzi. Jeśli ktoś z państwa jest zainteresowany, to proszę podać adresy mailowe sekretariatowi czy posłom, to wszystkie materiały możemy przesłać.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Teraz prośba o pytania do pana ministra. Mam nadzieję, że potem, po godzinie, pan minister odpowie na te ważniejsze pytania. Pan Marian Golder. Jest pan Golder?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Nie ma. Panie przewodniczący, rolnicy z Lubawy musieli wyjechać, bo sytuacja spowodowała, że nie mogli zostać. To była duża grupa, siedem osób. Jest to jedna z największych grup w województwie warmińsko-mazurskim z siedzibą w Lubawie. Rozmawiałem z nimi przez telefon. Chcieli powiedzieć tak – panie ministrze, pan ciągle mówi „jakość, jakość, jakość.” Szef tej grupy pyta, czy mięsność 58 to jest jeszcze za mało, żeby jakość była dobra, żeby były dobre ceny, jeśli chodzi o sprzedaż? Oczywiście oni swoje stanowisko wyślą na piśmie do pana ministra, ponieważ nie mogli czekać.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#PoselZbigniewBabalski">Zostało zgłoszonych kilka osób, więc będę mówił, kto z jest teraz nieobecny. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#PoselZbigniewBabalski">W każdym bądź razie, panie ministrze, ta grupa – składająca się z 90 hodowców trzody z gminy Lubawa, jest też kilka osób jest z gminy Ostróda – przyjechała z terenu, gdzie jest skoncentrowane 50% produkcji regionu warmińsko-mazurskiego. Ich to wszystko dotknęło w sposób niezwykle mocny i bolesny. Powiedzieli, że stanowisko przedstawią panu na piśmie. Ubolewają, że nie mogli bezpośrednio z panem rozmawiać. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Janusz Krasnodębski, Związek Rolniczych Zrzeszeń Branżowych Producentów Trzody Chlewnej. Bardzo proszę. Prośba o wypowiedź do pięciu minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PrzewodniczacyradyPodlaskiegoZwiazkuRolniczychZrzeszenBranzowychProducentowTrzodyChlewnejJanuszKrasnodebski">Dziękuję bardzo. Dostaliśmy od pana ministra odpowiedzi na nasze postulaty. Składaliśmy je panu ministrowi. Myśleliśmy, że będą one po prostu formą dyskusji – co w tych obszarach możemy wspólnie zrobić, żeby zmienić sytuację. Przyszła typowo biurokratyczna odpowiedź. Panie ministrze, z całym szacunkiem, ale ja tego nie zawiozę i nie przekażę rolnikom, bo wyprowadziłbym jeszcze większe rzesze ludzi na drogi, a nie o to nam chodziło. Tak jak w lutym, chodziło nam o to, żeby wspólnie z ministerstwem szukać rozwiązania tych spraw. My pomożemy. Naprawdę. Pomożemy organizacyjnie i w taki sposób, w jaki tylko będziemy mogli, żeby te sprawy rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#PrzewodniczacyradyPodlaskiegoZwiazkuRolniczychZrzeszenBranzowychProducentowTrzodyChlewnejJanuszKrasnodebski">Jeśli zwracamy się o analizę i pytamy, dlaczego hodowla w Polsce spadła w ciągu 10 lat, to chcieliśmy po prostu porównania, dlaczego w Niemczech wzrosła. Jakie zostały tam zastosowane elementy, których u nas nie zastosowano. Chodziło nam o dyskusję, analizę punkt po punkcie i szukanie wspólnego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#PrzewodniczacyradyPodlaskiegoZwiazkuRolniczychZrzeszenBranzowychProducentowTrzodyChlewnejJanuszKrasnodebski">Doskonale wszyscy o tym wiemy, mówiłem już o tym w Sejmie, że główną przyczyną upadku jest drenaż Polski, drenaż kapitału przez supermarkety. Proponuje się nam podejmowanie działań, klastry i inne rzeczy. Pan minister doskonale wie, że próbowaliśmy cztery lata temu to tworzyć i cały czas ta inicjatywa padała przez supermarkety. Straciliśmy czas i pieniądze. To nie wypaliło, bo supermarkety są zainteresowane tanim towarem w dużych ilościach. Towarem, który ma się niczym nie wyróżniać, żeby nie zostawić konsumentowi prawa wyboru.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#PrzewodniczacyradyPodlaskiegoZwiazkuRolniczychZrzeszenBranzowychProducentowTrzodyChlewnejJanuszKrasnodebski">Na to przedmówcy zwracali uwagę. Tu jest duża rola dla odpowiednich polskich służb, czy Sanepidu, czy Inspekcji Handlowej, żeby ukrócić pewne praktyki. Cytowanie paragrafów szaremu człowiekowi, który stoi w naszym rejonie na drodze, że wszystko jest zgodnie z prawem, tylko spowoduje odwrotną reakcję.</u>
          <u xml:id="u-116.4" who="#PrzewodniczacyradyPodlaskiegoZwiazkuRolniczychZrzeszenBranzowychProducentowTrzodyChlewnejJanuszKrasnodebski">Udowadnia się nam, że ktoś nas zmanipulował i ci ludzie wyszli na drogi. To jest nieprawda. We Frankopolu nie stoją jacyś tam ludzie, stoją członkowie PSL. Oni nie są przeciwnikami polityki tego rządu, broń Panie Boże. Oni są przeciwnikami tej sytuacji ekonomicznej, która istnieje. Nie są przeciwnikami pana ministra, bo to są koledzy pana ministra. Naprawdę. My nic do pana nie mamy. Szanujemy pana i popieramy, ale nie popieramy tego, co się dzieje z nami.</u>
          <u xml:id="u-116.5" who="#PrzewodniczacyradyPodlaskiegoZwiazkuRolniczychZrzeszenBranzowychProducentowTrzodyChlewnejJanuszKrasnodebski">Nie popieramy tych metod. Nie chciałbym powiedzieć, że metod rządzenia, ale tych ekonomicznych metod, które się stosuje w kraju. Jesteśmy przeciwni wykupowi na rezerwy interwencyjne, bo bloki wpłyną i to w ogóle nie zmieni sytuacji. Będzie tylko poprawa cen przez dwa tygodnie i to do niczego nie doprowadzi. Doprowadzi do tego, że wydamy środki budżetowe. Chcemy ciągłych zmian strukturalnych. Tego, co koledzy zgłosili na piśmie – zmian w płatnościach za nasze produkty i okiełznania dzikiego kapitalizmu stosowanego przez supermarkety. Jeśli tego nie zrobimy...</u>
          <u xml:id="u-116.6" who="#PrzewodniczacyradyPodlaskiegoZwiazkuRolniczychZrzeszenBranzowychProducentowTrzodyChlewnejJanuszKrasnodebski">Z czego się wziął pakiet onkologiczny? Wystarczy porównać dane statystyczne naszej zachorowalności ze Skandynawią. Po prostu dopakowaliśmy sobie tyle chemii w to wszystko, a chemia w rolnictwie wypiera podstawowy surowiec. Stosuje się go nawet poniżej 10%. Tu jest cały ból.</u>
          <u xml:id="u-116.7" who="#PrzewodniczacyradyPodlaskiegoZwiazkuRolniczychZrzeszenBranzowychProducentowTrzodyChlewnejJanuszKrasnodebski">Nie trzeba tego wszystkiego odbierać – czyli zachowania ludzi u nas, w terenie – jako agresji wobec pana ministra. Ktoś, nie będę podawał nazwiska, po prostu trochę sprawę przeinacza. Ci ludzie stoją z biedy, z desperacji, z braku perspektywy rozwoju gospodarstw, z widmem zakończenia produkcji, z widmem kar.</u>
          <u xml:id="u-116.8" who="#PrzewodniczacyradyPodlaskiegoZwiazkuRolniczychZrzeszenBranzowychProducentowTrzodyChlewnejJanuszKrasnodebski">Rolnicy prosili, żeby przekazać jeszcze jedną rzecz. 50% rolników deklaruje, że zejdzie z dróg, jeśli ministerstwo dzisiaj powie, że ta trzoda nikomu nie jest potrzebna. U nas cukrownie zostały zaorane i buraka już nie ma. Jeśli dzisiaj będzie deklaracja, że w Polsce też trzoda ma być zaorana, zwłaszcza na Ścianie Wschodniej, to zejdziemy z dróg. Nie będziemy się męczyli. Nasi synowie są dobrze wykształceni. Możemy w kraju pracować, możemy dzieci wysłać za granicę. Upieranie się, że musimy być rolnikami, po prostu w wielu wypadkach nie ma sensu. Tylko potrzebna jest deklaracja. Niepotrzebny był burak – zaorane, nie ma już u nas buraków. Może nie być i trzody. My się przy tym nie będziemy upierać. Zlikwidujemy tę produkcję, bo nie ma sensu stać na drogach, walczyć o coś, jeżeli to jest nikomu niepotrzebne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Andrzej Tandek, delegat z województwa pomorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKrajowejRadyIzbRolniczychAndrzejTandek">Dziękuję panu przewodniczącemu za udzielenie głosu. Szanowna Komisjo, przyjechaliśmy tutaj z woj. pomorskiego, gdyż uważamy, że hodowla trzody chlewnej jest w tej chwili bardzo zagrożona. Jeżeli natychmiast minister rolnictwa i rozwoju wsi wraz z ministrem środowiska nie zmniejszy pogłowia dzików, praktycznie do zera, tak jak to jest w Danii, tak jak to jest w Niemczech, to nasza hodowla umrze śmiercią naturalną. To jest jeden postulat, który trzeba wykonać. On powinien już być wykonany. Wiadomo, że przez cały rok nic nie zrobiono w tym kierunku. Nic, kompletnie nic.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKrajowejRadyIzbRolniczychAndrzejTandek">Proszę państwa, trzeba również zmienić Prawo łowieckie. Chciałem jeszcze dopowiedzieć, że jest to prawo stalinowskie. To prawo, które jeszcze w tej chwili obowiązuje, to jest prawo stalinowskie. Najważniejsi są w Polsce myśliwi, a rolnik jest tylko niewolnikiem w tym prawie. Minister środowiska próbował coś zmienić. Byłem na takim posiedzeniu Komisji. Chodziło o to, że kola łowieckie mogą wypłacić odszkodowania, ale nie muszą. Minister środowiska chciał zmienić Prawo łowieckie.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKrajowejRadyIzbRolniczychAndrzejTandek">Gdzie jest poszanowanie własności? Słuchajcie państwo – jeżeli dalej tak będzie i przyjdzie duża woda, to Żuławy będą zalane. Tam jest mnóstwo bobrów i nikt się tym nie interesuje. Kompletnie nikt. Wtedy nie wyda się 5 mln zł, ale wyda się kilka miliardów złotych. To samo jest z żurawiami. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-118.3" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKrajowejRadyIzbRolniczychAndrzejTandek">Dla mnie jest to niezrozumiałe, że przywozi się do Polski zamrożone półtusze trzody, które chyba nie są badane weterynaryjnie. Jeżeli byłyby badane, to uważam, że w ogóle by tutaj nie wjechały. W tej chwili cena żywca w Niemczech wynosi około 5-6 zł, a u nas – 3,20 zł. Gdzie jest urząd antymonopolowy?</u>
          <u xml:id="u-118.4" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKrajowejRadyIzbRolniczychAndrzejTandek">Wiadomo, że najpierw ministra rolnictwa i rozwoju wsi się daje instrument weterynarii, żeby zamykać małe rzeźnie. Na naszym terenie, w moim powiecie, zamknięto trzy małe rzeźnie. Pozostawiono kilka molochów i one decydują o cenie. Dziennie w takim dużym zakładzie przetwórczym bije się ponad 20 tys. sztuk trzody. Tam żadnej choroby nie ma, tam jest zatrudniona grupa weterynarzy. Do małej rzeźni przyjdzie weterynarz powiatowy i jednym podpisem ją zamknie. Kto dał mu takie prawo?</u>
          <u xml:id="u-118.5" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKrajowejRadyIzbRolniczychAndrzejTandek">Następna sprawa, która boli nas, rolników, też dotyczy weterynarii. Weterynarz potrafi przyjść do rolnika o każdej porze. Nie wiem, który przedsiębiorca jest tak traktowany, jak u nas rolnik. Normalny przedsiębiorca przed kontrolą jest informowany na 7 dni wcześniej. Do rolnika weterynaria wpada i traktuje nas jak złodziei i bandytów.</u>
          <u xml:id="u-118.6" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKrajowejRadyIzbRolniczychAndrzejTandek">Proszę państwa, sam wygoniłem z podwórka czterech policjantów i czterech weterynarzy. Wiecie, co znaleźli? Na 220 sztuk bydła 3 sztuki miały po jednym kolczyku, a więc jestem przestępcą. Panie ministrze, dostałem mandat w wysokości 6 tys. zł. Panie ministrze, po co są potrzebne te podwójne kolczyki? Jeżeli krowa zgubi jeden kolczyk, to za to karać? Panie ministrze, co pan za przepisy wydaje? Kto pana do tego upoważnił?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę powoli kończyć, bo dużo osób jest chętnych do zabrania głosu. Dziękuję. Pan Lech Kolaska, Zrzeszenie Producentów Trzody Chlewnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#CzlonekzarzaduPomorskiejIzbyRolniczejprezesZrzeszeniaProducentowTrzodyChlewnejKOCIEWIELechKolaska">Szanowni państwo. Reprezentuję powiat starogardzki z województwa pomorskiego. Jesteśmy producentami trzody chlewnej. Jestem prezesem Zrzeszenia Producentów Trzody Chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#CzlonekzarzaduPomorskiejIzbyRolniczejprezesZrzeszeniaProducentowTrzodyChlewnejKOCIEWIELechKolaska">Chciałbym powiedzieć, panie ministrze, że wiemy i zdajemy sobie sprawę z tego, iż rok 2014 był jednym z najgorszych dla producentów trzody. Rozumiemy sprawę afrykańskiego pomoru świń, na skutek którego obniżono cenę do 3,20-3,40 zł. W lipcu była możliwość zwiększenia ceny, szansa na uzyskanie lepszej zapłatę za nasze produkty, ale embargo od 1 sierpnia spowodowało jeszcze większe obniżenie cen. Mam pytanie – czy za 2014 r. dostaniemy w ogóle jakieś dofinansowanie, czy będzie wyrównanie cen dla rolników? Uważam, że interwencyjny skup półtusz to jest chybiony pomysł i nie zdaje egzaminu. Muszą być, jeżeli mają być – a jest szansa – dopłaty bezpośrednio dla producentów. Nie może być tak, że kilka spółek decyduje o cenach w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#CzlonekzarzaduPomorskiejIzbyRolniczejprezesZrzeszeniaProducentowTrzodyChlewnejKOCIEWIELechKolaska">Szanowni państwo, czego oczekujemy? Chcielibyśmy, aby wprowadzono regulacje prawne, które zobligowałyby zakłady przetwórcze i skupowe do kontraktacji. Chcielibyśmy zakończyć wieloletnie prace i uchwalić przepisy, dotyczące umożliwienia sprzedaży bezpośredniej przetworzonych produktów z naszego gospodarstwa, w tym wyrobów mięsnych. O pomstę do nieba woła to, żeby rolnik we własnym gospodarstwie – przynajmniej na własne potrzeby – nie mógł ubijać trzody chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-120.3" who="#CzlonekzarzaduPomorskiejIzbyRolniczejprezesZrzeszeniaProducentowTrzodyChlewnejKOCIEWIELechKolaska">Szanowni państwo. Na 2400 gospodarstw w powiecie starogardzkim, 300 gospodarstw wygasiło produkcję. Zadam pytanie, które już postawił kolega z Lubawy – czy mamy dalej produkować, czy nie mamy produkować? Czekałem dzisiaj do godz. 17:00, bo chcę powiedzieć, że województwo pomorskie jeszcze nie protestuje. Przyjechałem z kolegami w dziewięcioosobowym składzie i chciałem się dowiedzieć, czy jest jakiś dialog. Dialogu nie było o godz. 11:00, ale oczekuję, panie ministrze, że usłyszę kilka konkretnych zdań.</u>
          <u xml:id="u-120.4" who="#CzlonekzarzaduPomorskiejIzbyRolniczejprezesZrzeszeniaProducentowTrzodyChlewnejKOCIEWIELechKolaska">Jeszcze jeden temat. Boli mnie – o czym przeczytałem w „Top Agrar” – że dopłaty do materiału siewnego obniża się ze 100 do 80 zł. Jeżeli już rolnicy zaczęli kupować w 30-40% materiał siewny i to wypaliło. Każdy jest z tego zadowolony, to zaczynamy psuć to, co dobre, obniżając cenę. To tyle. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Tadeusz Chełchowski, kółka rolnicze województwa pomorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#PrezesGminnegoZwiazkuKolekiOrganizacjiRolniczychradnygminyStarogardGdanskiTadeuszChelchowski">Dziękuję, panie przewodniczący, za udzielenie mi głosu. Razem z kolegami jesteśmy z województwa pomorskiego. Tak, jak kolega wspominał, przyjechaliśmy na godz. 11:00 i cierpliwie czekaliśmy na pana ministra. Mam nadzieję, że więcej takich sytuacji nie będzie. Jestem przedstawicielem organizacji kołek rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#PrezesGminnegoZwiazkuKolekiOrganizacjiRolniczychradnygminyStarogardGdanskiTadeuszChelchowski">Dlaczego przyjechaliśmy na to posiedzenie Komisji? W naszym rejonie rolnicy czekają na nas i na to, co im przekażemy po dzisiejszym posiedzeniu. Czekają już tylko na wyjście na ulicę. Chyba tego nie chcemy. Myśmy do tej pory cały czas powstrzymywali tych ludzi i mówiliśmy, że będziemy prowadzili rozmowy w ministerstwie, albo tak, jak dzisiaj – na posiedzeniu Komisji. Każdy wie, że nie chcemy mieć protestów. Wolelibyśmy się porozumieć i dogadać.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#PrezesGminnegoZwiazkuKolekiOrganizacjiRolniczychradnygminyStarogardGdanskiTadeuszChelchowski">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Czy trzeba się wypowiadać w prasie, w publikacjach, czy nawet publicznie w telewizji? Chciałbym zwrócić uwagę posłom i innym przedstawicielom władz, żeby nie wypowiadali się na temat rolnictwa, jeżeli nie mają odpowiedniej wiedzy. Nie powinni mówić takich słów. W ostatnim programie „Kawa na ławę” jeden z posłów, nie będę wymieniał imienia i nazwiska, chciał koniecznie coś na sam koniec powiedzieć, bo miał bardzo, bardzo ważną informację do przekazania. Powtórzę jego słowa – „Rolnicy w Polsce to jest grupa najbogatszych ludzi, dostaną w tym roku 199 mld zł do własnej kieszeni”. Jestem ciekaw, kiedy możemy przyjechać po te miliardy, żebyśmy mogli je dostać i wziąć do własnej kieszeni.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#PrezesGminnegoZwiazkuKolekiOrganizacjiRolniczychradnygminyStarogardGdanskiTadeuszChelchowski">Jeżeli ktoś chce się wypowiadać w taki sposób, to niech najpierw powie, na co te pieniądze są przeznaczone, bo słyszą to mieszkańcy miast. Dlatego wypowiadają się publicznie w telewizji, wszędzie, w „Szkle kontaktowym” – które naprawdę uwielbiam i oglądam – śmieją się z rolników, że tacy bogaci, że mają takie wspaniałe ciągniki itd. Zaznaczam, że ciągnik ma każdy rolnik, ponieważ to jest jego narzędzie pracy. Tak samo jak każdy z nas ma samochód, bo to jest jego narzędzie pracy. Jeżeli nie mielibyśmy tego narzędzia, to ciężko byłoby nam funkcjonować i dojechać gdziekolwiek. Każdy z nas, czy to rolnik czy nie rolnik, ma kredyty i żyje z tymi kredytami. My tak samo, jako rolnicy, mamy wysokie kredyty. Tak, jak niedawno mówił tu kolega, my w każdej chwili możemy nie mieć tych ciągników.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#PrezesGminnegoZwiazkuKolekiOrganizacjiRolniczychradnygminyStarogardGdanskiTadeuszChelchowski">Panie ministrze, jeżeli my, jako rolnicy, mamy się przygotować do tego, że produkcja rolna nie będzie dla nas opłacalna, ponieważ taka jest polityka rolna, to pytam się – co my w końcu mamy robić? Czy mamy żyć z tej nieopłacalnej produkcji? Chyba nie. To jest nawet niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-122.5" who="#PrezesGminnegoZwiazkuKolekiOrganizacjiRolniczychradnygminyStarogardGdanskiTadeuszChelchowski">Jeszcze jedno. Dowiedziałem się, że w tym roku w PROW będzie dofinansowanie do rozbudowy chlewni. Kto rozbudowuje gałąź produkcyjną, która przynosi duże straty? Chyba coś jest pomylone. Na tym kończę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Grzegorz Turulski. Jest pan Turulski? Nie ma. Pan Mirosław Jackowiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PrzedstawicielKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejMiroslawJackowiak">Panie ministrze, reprezentuję rolników ze Środy Wielkopolskiej i powiatów ościennych z Wielkopolski. Panie ministrze, nie gniewamy się na pana, bo jesteśmy ludźmi poważnymi, ale pewnie większość dzisiaj wyjechała z Sejmu obrażona takim traktowaniem. Trudno. Niech pan to odbiera, jak pan chce. W imię odpowiedzialności my tu zostaliśmy, żeby przekazać panu ministrowi to, co nas boli. Chcieliśmy usłyszeć od pana, co zostało zrobione przez ostatni rok, bo przecież to już rok trwa kryzys w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#PrzedstawicielKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejMiroslawJackowiak">Panie ministrze, spotkaliśmy się w piątek i uzgodniliśmy pewne sprawy. Minęło już kilka dni. Myślę, że pan minister powie nam tutaj, co w tej sprawie zostało zrobione i co jest możliwe do zrobienia, żebyśmy mogli przekazać to ludziom. Przecież ten protokół uzgodnień nie był z kosmosu. To nie były cuda, to były proste sprawy, które pan minister może załatwić. To nie są miliony z budżetu, to jest tylko taka pomoc, która może być zrobiona poprzez przesunięcia finansowe.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#PrzedstawicielKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejMiroslawJackowiak">Szanowni państwo. Zajmujemy się codziennie frankiem. A to, co się robi w ostatnich tygodniach, gdy wręcz nalatuje się w mediach na rolników – „czego oni chcą, skoro dostają tyle pieniędzy”, jest dla nas oburzające. Z tego względu, panie ministrze – to trzeba jasno powiedzieć – mam pretensje do tych posłów, którzy występują publicznie. To jest przecież takie proste. Rolnik dostając tę dotację musi wyłożyć połowę własnych pieniędzy. Mało tego. Większość rolników nie jest VAT-owcami, więc rolnik musi dołożyć do takiej maszyny nie połowę swoich środków, a 73%. To także powoduje, że rolnicy mają problemy. Że kupujemy takie drogie maszyny? Przecież polskich maszyn nie ma i wiecie o tym. My naszymi pieniędzmi napędzamy koniunkturę w całej Unii. Stwarzamy miejsca pracy dla setek tysięcy ludzi. O tym nikt nie mówi.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#PrzedstawicielKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejMiroslawJackowiak">Proszę państwa, teraz mamy problemy i patrzymy na Unię, żeby pomogła. Panie ministrze, pan wie, że to nie nasza wina, że ze Wschodem jest tak, jak jest. My co tydzień wymachujemy szabelką na tej granicy, co tydzień jątrzymy, co tydzień stwarzamy problemy – także na przyszłość. Jak tak dalej pójdzie, to nie będziemy już mieli z kim handlować.</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#PrzedstawicielKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejMiroslawJackowiak">Panie ministrze, rząd idąc na wschodnią wojnę powinien mieć świadomość i powinien mieć pieniądze, żeby rolnikom zrekompensować straty. Niestety, trzeba być odpowiedzialnym, za nasz los też. Jak się chce rządzić takim dużym krajem, to trzeba wziąć za to wszystko odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-124.5" who="#PrzedstawicielKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejMiroslawJackowiak">Panie ministrze, chciałbym się dowiedzieć, co z postulatami, wśród których są te o wakacjach kredytowych i o dopłatach. Dzisiaj było spotkanie. Gdy wrócimy, to musimy coś ludziom powiedzieć. Oni czekają z niecierpliwością.</u>
          <u xml:id="u-124.6" who="#PrzedstawicielKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejMiroslawJackowiak">Panie ministrze, była prosta sprawa ziemi, o której rozmawialiśmy. Pana nie było na tym posiedzeniu Komisji. Mamy jeszcze ziemię w Zasobie Skarbu Państwa, agencyjną ziemię. Skoro tak się nastawiamy na grupy producenckie, to czy im nie można pomóc? Przecież to tylko dobra wola, żeby sprzedać grupom producenckim 10-20 hektarów ziemi, nawet po cenach preferencyjnych, chociaż my już nawet nie chcemy po cenach preferencyjnych. Chodzi o to, żeby te grupy mogły się rozwijać. Mówimy „rozwijajcie się, róbcie, macie pieniądze na to” – ale gdzie się rozwijać? W środku wsi? Przecież w każdej wsi mieszka 80% ludzi spoza wsi. To jest już wielkim problemem na wsi. Ci ludzie blokują inwestycje, blokują nasz rozwój.</u>
          <u xml:id="u-124.7" who="#PrzedstawicielKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejMiroslawJackowiak">Panie ministrze, potrzebujemy tych skrawków ziemi, żeby się rozwinąć i żeby była bioasekuracja. To tyle, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Sławomir Szyszka, Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#CzlonekzarzaduKrajowegoZwiazkuPlantatorowBurakaCukrowegoSlawomirSzyszka">Panie przewodniczący, szanowny spóźniony panie ministrze, drodzy koledzy rolnicy, szanowni członkowie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Panie ministrze, czy mam mówić po prawdzie, czy ku upodobaniu?</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#CzlonekzarzaduKrajowegoZwiazkuPlantatorowBurakaCukrowegoSlawomirSzyszka">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#CzlonekzarzaduKrajowegoZwiazkuPlantatorowBurakaCukrowegoSlawomirSzyszka">Mów po prawdzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Jak mam mówić po prawdzie, to muszę powiedzieć, że pan nas okradł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Rozumiem, że mówi pan w cudzysłowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Tak, tak, oczywiście – niech to będzie na razie w przenośni. Myślę, że za chwilę uda się nam to udowodnić przed niezawisłymi sądami. Może to długo potrwać.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi 10 lipca 2014 r. wypowiedziała znamienite słowa, które pan potem powtórzył w Polskę z oburzeniem, kiedy nas pan wcześniej zapytał – komu mam zabrać pieniądze, żebyście wy dostali dopłaty? No to pokazaliśmy. Z Wielkopolski, powiedział pan, Piotruś przywiózł sobie chłopów i tutaj wymachują szabelką. Byliśmy sami na tamtym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nieprawdą jest to, co pan opowiada w mediach, że chłopów nie ma na posiedzeniach Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jesteśmy zawsze. A że tak pech chce, że branża buraków cukrowych jest nam bardzo bliska, jesteśmy jedną z najbardziej zorganizowanych branż w Polsce, nie wyciągamy do pana rąk po pieniądze, płacimy za nasze uczestnictwo w organizacjach ponadnarodowych i nie ma pan możliwości wywierania nacisku na nas – to wtedy jesteśmy źli, tak?</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Panie ministrze, pokazaliśmy panu oszczędności i jak je osiągnąć. Pan to zrobił. Ograniczył pan ze 136 euro dopłaty do bydła, do jednej i do drugiej grupy – do 70 euro. W bezczelny sposób podzielił pan te środki na 186 tys. ha i wyszło 400 euro. Jeszcze wskazywał pan, że my walczymy o Wielkopolskę, o wielkopolskich rolników; jeszcze wskazując, że tylko na dobrych ziemiach. Chcę panu przypomnieć, panie ministrze, to, co pan mówi w mediach, cytuję: „Przy zapewnieniu odpowiednich warunków można również uprawiać buraki na słabszych glebach”. Panie ministrze, ja rozumiem, że biznes jest biznes. Rozumiem, że uprawiając buraki na gorszych jakościowo glebach można wspaniale wykorzystywać polepszacze glebowe. Różne polepszacze, m.in. też EM-y. Ten cytat jest wzięty z broszury informacyjnej. Dalej nie będę tego ciągnął i mówił o tym. Wiemy, kto jest w Wielkopolsce przedstawicielem sprzedaży EM-ów itd. Proszę pana, przede wszystkim ze 186 tys. – jeśli uda się to zrobić – nie ma żadnego problemu. Jedna zasada – „gnoju helka jest zawsze lepsza niż nawozu szufelka”.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">W tym roku, panie ministrze, plony buraków w Wielkopolsce były na poziomie od 80 do 115 ton z hektara. Trzciny cukrowej się tyle nie zbiera z hektara. Dlatego też, panie ministrze, my nie zostawimy tej sprawy i będziemy dalej walczyć o płatności cukrowe. Nie będę tego tematu rozwijał, bo pan wie, o czym mówimy – tydzień temu, na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, uzgodnienia były takie, że ma nie być poprawek do ustawy. Tak, panie przewodniczący Dunin? Strona społeczna miała się dogadać z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Tak, potwierdza pan to? Dyrektor biura w rozmowie z panią Czaplą, kiedy nikt nie chciał nas słuchać, usłyszał informację – panie dyrektorze Kobza, nie ma żadnych zmian w resorcie rolnictwa i uzgodnień, przechodzi to tak, jak jest.</u>
          <u xml:id="u-129.4" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Płatność cukrowa skierowana do hektarów jest płatnością, która rozwali cały dorobek ostatnich 15 lat w uprawie buraka cukrowego. Będzie tak samo, jak z orzechami. Nie wiem, może wzorem pana zaczniemy sadzić sady. Przepraszam za mój sarkazm. To w kwestii buraków cukrowych. Prosiłbym o szybkie zreflektowanie się w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-129.5" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Następne pytanie. Co pan miał na myśli mówiąc, że mamy mniej spacerować, a więcej myśleć nad pozyskiwaniem środków unijnych i żyć z nich, a dochody z produkcji rolniczej mają być tylko dodatkiem? Czy sam pan nie wie, co pan mówi – że najpierw musimy środki wydać, a potem możemy je pozyskać? Tak nie można okłamywać społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-129.6" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Następna sprawa. Kilka słów odnośnie dzików. Jestem w komisji, która szacuje szkody z ramienia izby rolniczej i nie życzę sobie, żeby pan napuszczał rolników na koła łowieckie, bo to się skupi na nas. To my będziemy musieli ponieść koszty. Nie mówię, że wszędzie jest tak dobrze, jak u nas, bo u nas jesteśmy w stanie się dogadać. Są problemy, są potężne problemy.</u>
          <u xml:id="u-129.7" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Mówił pan, że nie ma możliwości wyliczenia strat z powodu błędnych decyzji pana pracowników czy też pracowników ministerstwa, jeżeli chodzi o ubój rytualny. Serce zaczęło mi bić 11 grudnia po lewej stronie. Panie ministrze, w tej chwili jestem w stanie wyliczyć, ile strat mamy w powiecie krotoszyńskim. W jednym powiecie w ciągu pół roku – 30,882 mln zł. Służę wyliczeniami. To nie są słowa wyrwane z kontekstu.</u>
          <u xml:id="u-129.8" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">W kwestii dzików jeszcze powiem, bo jest tu pani Dorota Niedziela, że otrzymaliśmy wiele złych od tej organizacji, od „Animalsów”. Apeluję z tego miejsca do pani Doroty Wiland, do pani Doroty Sumińskiej, pana Cezarego Wyszyńskiego oraz pana prof. Elżanowskiego – otwórzcie schroniska dla zwierząt. Zajmijcie się tymi dzikami albo zapłaćcie nam z waszych potężnych środków, które macie z 1%. My będziemy te dziki paśli – ale nie za 800 zł, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-129.9" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Jeszcze jedna sprawa. Jako rolnik nie życzę sobie, żeby były opowiadane takie rzeczy, że mam mieć odrobinę więcej przyzwoitości. Jeżeli wataha dzików przejdzie przez pole, zasiane za 800 zł, a kolejna rekompensata wynosi 800 zł, to nie jest tak, że to te same 800 zł, które otrzymują sadownicy. Widział pan, żeby dziki buchtowały, zrobiły szkodę w sadzie albo w malinach? Bo ja nie, bo tam się nie trzymają, bo to jest ogrodzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękujemy panu bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Dziękuję bardzo. Przepraszam, jeśli powiedziałem za ostre słowa. Jest godz. 17.00, przepraszam, już 18:00, a ja wyjechałem z domu o godz. 2:00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Wiesław Olejnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#ZastepcaprzewodniczacegoKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejWieslawOlejnicki">Dziękuję, panie przewodniczący, za udzielenie głosu. Nie będę dużo mówił, bo koledzy dosyć mocno powiedzieli, co ich boli. Panie ministrze, chcę tylko przypomnieć, że jest problem z kwotą mleczną i będą sumy do zapłaty – o tym wszystkim wszyscy wiemy.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#ZastepcaprzewodniczacegoKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejWieslawOlejnicki">Rośnie kolejny problem – co po roku 2017 będzie z burakiem cukrowym? Znikają kwoty buraczane i znikną dopłaty. Pomału to też zaczyna już być problem do rozmowy. Nie należy tej kwestii zostawiać na sam koniec, żeby znowu coś nie urosło do takich rozmiarów, do jakich w tej chwili narosły wszystkie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#ZastepcaprzewodniczacegoKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejWieslawOlejnicki">Mam jeszcze jedno pytanie do pana ministra. Ponawiamy zaproszenie do Środy Wielkopolskiej. Chcemy dzisiaj poznać datę i usłyszeć, kiedy pan do nas przyjedzie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Ryszard Uziębło. Czy jest pan Uziębło? Nie widzę. Pan Marek Marciniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PrezesSpoldzielczejGrupyProducentowTrzodyChlewnejRAZEMBISMarekMarciniak">Szanowni państwo, przyjechaliśmy również z Wielkopolski. Reprezentuję Grupę Producentów Trzody Chlewnej RAZEM BIS z Czempinia w powiecie kościańskim. Jest to grupa, która działa na rynku od 15 lat.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#PrezesSpoldzielczejGrupyProducentowTrzodyChlewnejRAZEMBISMarekMarciniak">Panie ministrze, może powiem trochę niegrzecznie, ale problem rolnikom wielkopolskim kojarzy się z tym, że pan jest najlepszym rzeźnikiem w Polsce. Przepraszam za słowo. W 2007 r., kiedy obejmował pan urząd ministra rolnictwa i rozwoju wsi, w Polsce mieliśmy 18 mln świń, a dzisiaj mamy 11 mln. Wtedy protestowaliśmy, bo wytwarzaliśmy górki świńskie, które powodowały, że cena falowała. Dzisiaj zaspokajamy około 60% potrzeb polskich konsumentów. Cenę mamy naprawdę żenującą.</u>
          <u xml:id="u-135.2" who="#PrezesSpoldzielczejGrupyProducentowTrzodyChlewnejRAZEMBISMarekMarciniak">Pan poseł Walkowski zaprosił nas na obiad do restauracji sejmowej. Patrzyliśmy na tę wieprzowinę i zastanawialiśmy się, ile jest w niej polskiej wieprzowiny? Myślę, że jest czas najwyższy na działanie. Nie jesteśmy w stanie zabronić przetwórcom kupowania tam, gdzie taniej, ale pokażmy konsumentowi, co kupuje. Niech klient widzi, niech decyduje, czy chce kupić wieprzowinę polską – może czasami droższą – czy kupić inną, może z bardziej konkurencyjną ceną. W końcu to nie kosztuje. Tu nie potrzeba jakichś wielkich środków. Potrzebna jest pańska wola i nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-135.3" who="#PrezesSpoldzielczejGrupyProducentowTrzodyChlewnejRAZEMBISMarekMarciniak">Na pewno trzeba powiedzieć, że branża trzody chlewnej jest przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi najgorzej traktowana w całym polskim rolnictwie. Nie chyba, tylko na pewno jest tak traktowana przez MRiRW, kierowane przez pana, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-135.4" who="#PrezesSpoldzielczejGrupyProducentowTrzodyChlewnejRAZEMBISMarekMarciniak">Jestem tu tylko dlatego, że gdybym wcześniej wrócił, to jutro musiałbym wyprowadzić ludzi. Rolnicy z Wielkopolski są już gotowi wyjść na drogi. Poczekaliśmy, żeby usłyszeć od pana, co dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Bogdan Fleming z Wielkopolski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Proszę państwa, jestem wiceprezesem Wielkopolskiej Izby Rolniczej. Przyjechaliśmy tutaj z kolegami.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Panie ministrze, powiem tak – ja pańskich przeprosin w tym momencie nie przyjmuję. Myślałem, że jest pan człowiekiem honoru. Zlekceważył pan swojego kolegę klubowego, zlekceważył pan byłych ministrów rolnictwa, którzy dzisiaj zasiadają w prezydium Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także kolegów posłów i koleżanki posłanki. Oczekuję od pana rozwiązania kilku spraw.</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Dwa tygodnie temu spotkaliśmy się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zadawałem tam wiele pytań i w końcu zapytałem pana i przedstawicieli mięsnych zakładów przetwórczych, czy to, co powiedziałem, mija się z prawdą. Nic mi państwo nie zarzuciliście. To znaczy, że mówiłem pełną prawdę, na którą nie ma do dnia dzisiejszego żadnej reakcji. Minęły dwa tygodnie. Nie mówię, że to ma być załatwione w ciągu dwóch tygodni, ale pewne decyzje muszą być podjęte natychmiast.</u>
          <u xml:id="u-137.3" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Zakładajcie grupy, zrzeszajcie się – miało to być, jakby to powiedzieć, panaceum na wszystko. Dzisiaj grupy producenckie są na tej samej linii, co rolnicy sprzedający indywidualnie trzodę chlewną czy bydło.</u>
          <u xml:id="u-137.4" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Kwoty mleczne. Rolnicy wydali spore pieniądze na powiększanie stad, na produkcję mleka. Dzisiaj muszą płacić potężne kary. Dlatego domagamy się, żebyście państwo pomogli tym rolnikom, żeby nie płacili kar, bo to jest, według mnie, niezgodne z prawem.</u>
          <u xml:id="u-137.5" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Sprawa szkód łowieckich. Gdybyście państwo mieli zapłacić rolnikom za szkody łowieckie, to nie byłoby kół łowieckich. Nie wiem, co byłoby dalej w tym momencie. Dlatego państwo musicie zwrócić uwagę, że jako Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi czy rząd Rzeczypospolitej musicie wyasygnować większe pieniądze. Bo to, co się dzisiaj płaci rolnikom, to jest tylko niewielkie zadośćuczynienie. Proszę państwa, rolnicy nie chcą iść do sądów, ale należy się im rekompensata.</u>
          <u xml:id="u-137.6" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Jeżeli chodzi o wyprowadzanie rolników na drogi, to jesteśmy temu przeciwni, ale w ostateczności chyba tak się stanie. Nie będzie to tak, że jacyś politycy wyprowadzają rolników, tylko rolnicy sami wyjdą na drogi, razem z innymi związkowcami.</u>
          <u xml:id="u-137.7" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Sprawa obrotu ziemią. Od wielu lat – od 15 lat, od czasów pierwszego dyrektora Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w Poznaniu – 70% zawartych wtedy umów nadawało się do zaskarżenia w prokuraturze. Ta sprawa się nie zmieniła, proszę państwa, nadal są przekręty. Jesteśmy w tych komisjach, obsługujemy przetargi, jesteśmy obecni przy przetargach – tylko rolnicy nie kupują ziemi. Kupują ludzie, którzy mają potężne pieniądze, którzy nabyli uprawnienia rolnicze – te 1,25 czy 3 ha – i dzisiaj wykupują ziemię w wolnym obrocie. Jesteśmy temu przeciwni. Jeżeli masz firmę, masz przedsiębiorstwo, to zajmij się przedsiębiorstwem. Udowodnij, że żyjesz z rolnictwa, a nie z innych gałęzi gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-137.8" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Proszę państwa, teraz kwestia bezpośredniej sprzedaży przez rolników. Pomóżcie rolnikom, żeby mogli zabijać i sprzedawać bezpośrednio w swoich gospodarstwach czy produkować przetwory mleczne, ponieważ w tym momencie są duże obostrzenia. Jeżeli pozwolicie, to rolnicy znajdą sobie dodatkowe źródło dochodu.</u>
          <u xml:id="u-137.9" who="#WiceprezeszarzaduWielkopolskiejIzbyRolniczejBogdanFleming">Jeszcze jedno. Zwracam się do panów posłów i do pana ministra – już były tu takie głosy – jeżeli ludzie nie znają się na rolnictwie, to bardzo proszę, niech nie wypowiadają się w mediach. Ośmieszają nas jako rolników, ośmieszają nas błędnymi wypowiedziami. Szczególnie mam żal do największego koalicjanta, do Platformy Obywatelskiej. Ludzie z tej koalicji opowiadają głupoty o rolnictwie. Dzisiaj mogę zrezygnować z dopłat, tylko zapłaćcie mi uczciwą cenę za moje produkty. Nie wypominajcie ciągle rolnikom, że dostają, dostają, dostają. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Krzysztof Szyszka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#PrezesZrzeszeniaProducentowOwocowiWarzywPOMWITRUSKrzysztofSzyszka">Panie przewodniczący, panie ministrze. Reprezentuję grupę owocowo-warzywną. Nie muszę państwu mówić, jaki był poprzedni rok dla owoców i warzyw. Chłodnie zostają z towarem, nie mogą go w żaden sposób wyeksportować. Zdaję sobie sprawę z tego, co będzie się działo w czerwcu, przy pierwszym skupie truskawek. Ale nie o tym będę mówił.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#PrezesZrzeszeniaProducentowOwocowiWarzywPOMWITRUSKrzysztofSzyszka">Mamy u nas producentów zarówno owocowo-warzywnych, jak i producentów trzody chlewnej. Na warzywach nie zarobili, na owocach nie zarobili, teraz jest jeszcze dołek świński. Panie ministrze, naprawdę to już jest ostatni dzwonek, żeby w najbliższych tygodniach radykalnie poprawić sytuację. Te dopłaty, o których tak uparcie mówicie, że idą do rolnictwa – są już zjedzone. Rolnicy już w grudniu się pytali, kiedy wpłyną dopłaty, bo muszą realizować zobowiązania bankowe itd. Teraz jeszcze nieszczęsna cena świni tak spadła. To jest tragedia, to jest tragedia.</u>
          <u xml:id="u-139.2" who="#PrezesZrzeszeniaProducentowOwocowiWarzywPOMWITRUSKrzysztofSzyszka">Nie reprezentuję żadnej partii politycznej, ale powiem, że na dole wrze. Dzisiaj od rana otrzymuję telefony od rolników. Do tej pory w Wielkopolsce to nie były strajki tylko pikiety. W każdym powiecie była pikieta. Na pewno dotarły o tym informacje do ministra. Całe szczęście, panie ministrze, że pan się dzisiaj tutaj zjawił po południu, bo jeżeli byśmy przekazali, że minister nas... Nie chcę tu brzydko powiedzieć. Ale o godz. 12:00 w południe byłem przerażony, bo wszyscy czekają i pytają – powiedz, co tam się dzieje? Odpowiadam, że minister pojechał, bo tak żeśmy to nazywali, na spotkanie ze związkowcem ze związku rolników niemieckich. W słuchawce tak zabuczało, jak w ulu.</u>
          <u xml:id="u-139.3" who="#PrezesZrzeszeniaProducentowOwocowiWarzywPOMWITRUSKrzysztofSzyszka">Naprawdę, nie traktujcie rolników jak barany. Nie chcę tu poruszać innych spraw, bo jest i kwestia mleka itd., ale trzoda chlewna jest priorytetem, bo każdy producent ma jakąś hodowlę trzody. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Grzegorz Majchrzak, Wielkopolski Związek Hodowców Trzody Chlewnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PrezesWielkopolskiegoZwiazkuHodowcowTrzodyChlewnejGrzegorzMajchrzak">Szanowny panie ministrze, reprezentuję Wielkopolski Związek Hodowców Trzody Chlewnej oraz Krajowy Związek Grup Producentów Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#PrezesWielkopolskiegoZwiazkuHodowcowTrzodyChlewnejGrzegorzMajchrzak">Szanowny panie ministrze, jesteśmy troszeczkę zdeterminowani obecną sytuacją. Nie muszę jej opisywać, bo moi przedmówcy powiedzieli już na ten temat bardzo dużo. Zadam tylko jedno, konkretne pytanie. Cały czas mówimy, że jesteśmy zależni od UE, że to ona nie pozwala nam na wiele rzeczy, jeśli chodzi o trzodę chlewną. Mam pytanie, panie ministrze, czy jest respektowane prawo unijne, uchwalone w 2009 r., które mówi o łańcuchu żywnościowym? W tym łańcuchu żywnościowym, według mojej oceny, jedno ogniwo zostało rozerwane i nad nim nie ma kontroli.</u>
          <u xml:id="u-141.2" who="#PrezesWielkopolskiegoZwiazkuHodowcowTrzodyChlewnejGrzegorzMajchrzak">Nie tak dawno, bo chyba dwa tygodnie temu, spotkaliśmy się u pana, panie ministrze, razem z przedstawicielami zakładów przetwórczych i ubojni. Szczerze powiedziawszy, to i rolnicy, i przedstawiciele zakładów – trochę sobie do gardeł skakali. Raz mówiono, że to rolnicy są winni, a zakłady są niewinne – i tak jeden na drugiego. Niemniej jednak, panie ministrze, jeśli to ogniwo w łańcuchu żywnościowym, według mojej oceny, byłoby respektowane, to na pewno te ceny, które są dzisiaj, byłyby w pewnym stopniu zminimalizowane. Nie mielibyśmy tak wielkiej różnicy, jaka jest w dniu dzisiejszym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan Stefan Kominek, Komitet Protestacyjny z Wielkopolski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PrzewodniczacyKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejStefanKominek">Panie przewodniczący, szanowny panie ministrze. Postulaty ze Środy Wielkopolskiej pan minister zna i nie będę ich powtarzał.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#PrzewodniczacyKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejStefanKominek">Rozpoczęło się spotkanie z bankami w ministerstwie, aby zminimalizować skutki embarga, nałożonego również na polskie rolnictwo. Aby zminimalizować te skutki, próbuje pan rozdzielić je również na inne instytucje, takie jak właśnie banki.</u>
          <u xml:id="u-143.2" who="#PrzewodniczacyKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejStefanKominek">Dlatego mam pytanie. W jednym z punktów było wprowadzenie regulacji prawnych, zabezpieczających relacje pomiędzy producentem, przetwórcą, konsumentem a sieciami handlowymi. Kiedy takie samo spotkanie, minimalizujące skutki kryzysu, rozpocznie się pomiędzy producentami i przetwórcami a sieciami handlowymi? Szczególnie pomogą panu ministrowi prezesi mleczarni. Czekamy na takie spotkanie. Mam pytanie – kiedy ono się rozpocznie? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-143.3" who="#PrzewodniczacyKomitetuProtestacyjnegoRolnikowwSrodzieWielkopolskiejStefanKominek">Oczywiście, jak już wcześniej koledzy zapraszali pana ministra, również czekamy na odpowiedź, kiedy pan minister nas zaszczyci swoją obecnością w Środzie Wielkopolskiej. Obiecujemy godne przyjęcie. Piękna Środa Wielkopolska czeka na pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Czemu to Komisji nikt nie zaprosi? Trudno. Pan Zbigniew Stajkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PrzedstawicielWielkopolskiejIzbyRolniczejZbigniewStajkowski">Panie przewodniczący, szanowny panie ministrze. Przyjechałem tu z kolegami z Wielkopolski tylko dlatego, żeby przywieźć coś na te nasze padoły i uspokoić nastroje. Jestem członkiem grup producentów, więc jestem człowiekiem budowy wszystkiego, co może nam pomóc w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#PrzedstawicielWielkopolskiejIzbyRolniczejZbigniewStajkowski">Dużo powiedzieli już moi koledzy, więc nie będę już poruszał niektórych tematów. Jeżeli chodzi o zerwanie łańcucha żywnościowego, to jest on zerwany między nami, rolnikami i pośrednikami, bo w niektórych wypadkach i pośrednik musi wystąpić – a przetwórcą. Taka sama sytuacja jest w branży, którą reprezentuję, czyli w branży warzywnej. Dużo się mówi o strumieniu pieniądza, jaki płynie bezpośrednio do kieszeni rolnika. Ale wspomnę, że pieniądze z UE płynęły nie tylko do rolników, ale także do drugiej strony, czyli do przetwórstwa. W tej chwili, przynajmniej w zakresie naszych produktów, straszy się nas tym, że prędzej ogórki i pomidory do przetwórni przywiezie się z krajów trzecich, niż weźmie się je od nas. Robi się tak tylko po to, żeby zbić cenę. Co prawda globalnie nie wpływa to na wielkość produkcji, ale rolników niezorganizowanych wystrasza totalnie.</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#PrzedstawicielWielkopolskiejIzbyRolniczejZbigniewStajkowski">Przykład tegoroczny – zamrażalnie, cena cebuli obieranej. Przecież przy pomocy jednego telefonu można się umówić – chłopi nie mają co robić, więc zamiast iść na drogi, niech obierają cebulę za 70 groszy.</u>
          <u xml:id="u-145.3" who="#PrzedstawicielWielkopolskiejIzbyRolniczejZbigniewStajkowski">Jeszcze raz powtarzam, że jestem człowiekiem budowy. Wiele pytań moich rolników – raczej nie pytań, a obietnic – dotyczy obietnic, które dała ustawa 7030. Mówię w skrócie o tych 30%, które miały trafić do rolników. Gdybym był dzierżawcą, to umieściłbym w tych 30% te wszystkie grunty, które mają nieustabilizowaną sytuację, czyli mają spadkobierców lub są do nich jakiekolwiek roszczenia. W tej chwili i tak sprzed nosa rolników są one sprzątane. Koledzy już mówili o tym, że ziemia rolnicza nie powinna trafiać jako lokata kapitału, tylko powinna trafiać do tych, którzy na niej produkują żywność. Mamy przykłady z Francji i Niemiec, gdzie sprzedaż odbywa się tylko i wyłącznie po zasięgnięciu opinii izby rolniczej i innych organizacji, a ziemia trafia do rolników. Tylko nadmieniam, że te problemy istnieją u nas w Wielkopolsce.</u>
          <u xml:id="u-145.4" who="#PrzedstawicielWielkopolskiejIzbyRolniczejZbigniewStajkowski">Wrócę jeszcze do dopłat produkcyjnych. Reprezentuję producentów skrobi, czyli ziemniaka skrobiowego, produkowanego w większości na słabszych ziemiach. Chylę czoła za tę dopłatę, która jest ujęta w nowym programie. Z tym, że my, producenci, a także przetwórcy, którym zależy na surowcu, mamy obiekcje, czy uda się uszczelnić system i powiązać produkcję z umowami. Mamy przykłady, że wielcy plantatorzy, który produkują ziemniaki na chipsy czy frytki, ustawiają się w kolejkach po to, żeby tylko mieć kontrakt, bo jest on potrzebny po to, aby złożyć wniosek do Agencji o dopłatę. Mam nadzieję, że potem kontrole wyłapią takich ludzi, ale koperta zostanie już podzielona na wszystkich. Ci, którzy pracują na słabych ziemiach, mogą na tym interesie stracić.</u>
          <u xml:id="u-145.5" who="#PrzedstawicielWielkopolskiejIzbyRolniczejZbigniewStajkowski">Jeszcze jedna uwaga, o której przekazanie prosili mnie koledzy. Jest to prosty system i bardzo dobry. Problem polega na tym, że w niektórych przypadkach – tam, gdzie ziemie są słabe, a jest możliwość nawadniania – wymieniamy się z rolnikami-sąsiadami gruntami. Jak to formalnie zrobić, żeby faktyczna dopłata była dopłatą dla tego rolnika, który produkuje ziemniaki i jest, jeśli tak można powiedzieć, cichym użytkownikiem tych gruntów? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan minister prosi o pięć minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minutę.</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Tylko minutę, tak?</u>
          <u xml:id="u-146.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-146.5" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Tylko minutę, jeśli można.</u>
          <u xml:id="u-146.6" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Można, można. W takim razie trzy minuty przerwy, bo minuta to może być za krótko.</u>
          <u xml:id="u-146.7" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-146.8" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Wznawiamy obrady. Bardzo proszę pana ministra o odniesienie się do najważniejszych kwestii, które były przedstawiane przez rolników. Potem jeszcze posłowie będą mieli możliwość zadawania pytań. Jeżeli będą pytania uzupełniające, to już bardzo krótkie.</u>
          <u xml:id="u-146.9" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-146.10" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-146.11" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Rozumiem, że niektórzy przeprosin nie przyjęli. Mimo wszystko jeszcze raz przepraszam za te opóźnienie i być może za publiczne niezrozumienie. Ma rację pan poseł Ajchler, że nie ma żadnego obowiązku bycia ministrem i wielu z nas, ministrów, doskonale o tym wie i o tym się już wielokrotnie przekonało.</u>
          <u xml:id="u-146.12" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie jest prawdą, że nie chcę się spotykać i nie spotykam się z rolnikami. Jestem w ostatnich 25 latach tym ministrem, który najczęściej odwiedza różne regiony Polski, różne miejsca. Mało tego, jak państwo doskonale wiecie, nie chowam się w gabinetach w zamkniętym towarzystwie, bo wszystkie moje spotkania mają charakter spotkań otwartych. Są kamery, jest także pełna rejestracja tego, co mówię. W związku z tym nie muszę publicznie wracać do tematu i zmieniać tego, co powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-146.13" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan przewodniczący, pan poseł Ajchler powiedział, że gdzieś mówiłem, iż wypłaciłem odszkodowania za szkody wyrządzone przez dziki. Nigdzie nikomu tego nie powiedziałem. Nie wypłaciłem nikomu ani jednej złotówki za szkody wyrządzone przez dziki, bo jako minister rolnictwa i rozwoju wsi nie mam do tego żadnych uprawnień. Jestem związany określonym prawem i nie mogę wypłacać odszkodowań za szkody wyrządzone przez dziki.</u>
          <u xml:id="u-146.14" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Ze względu na ograniczenia w odstrzale dzików w województwie podlaskim wprowadziłem mechanizm pomocy de minimis, inaczej mówiąc, pomocy publicznej dla tych gospodarstw, które, według szacunków komitetu protestacyjnego, Podlaskiej Izby Rolniczej i Ośrodka Doradztwa Rolniczego, zgłosiły wysokość strat w uprawach kukurydzy, poczynionych przez dziki. Z tej racji, że nie mam uprawnień do takich wypłat, nie mogłem odpowiedzieć na oczekiwanie a stuprocentowego pokrycia strat. Zastosowałem pomoc publiczną, podobnie jak dla producentów porzeczek, jak dla sadowników. Zastosowałem ryczałtową pomoc dla tych, którzy mieli protokoły z ODR. Takie były ustalenia porozumienia pomiędzy ministrem Nalewajkiem, ministrem Otawskim i komitetem protestacyjnym, łącznie z samorządowcami województwa podlaskiego. Było to 850 zł od hektara. Zgłosiło się niespełna 600 rolników. Pierwotnie mieliśmy informację o 4,5 tys. rolników, którzy mają protokoły z ODR. Gdyby było 4,5 tys. takich rolników, to też otrzymaliby pomoc. Jeszcze raz podkreślam, że jest to pomoc, a nie odszkodowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#PoselZbigniewBabalski">W strefie zagrożonej.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#PoselZbigniewBabalski">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#PoselZbigniewBabalski">W strefie zagrożonej, bo tak się umówiliśmy, bo to było warunkiem użycia pomocy de minimis. Tak, jak nie mogłem użyć pomocy de minimis dla porzeczek w całym kraju i tak, jak nie mogłem użyć jej w przypadku sadów, tak nie mogłem i w tym przypadku, bo są pewne określone, zewnętrzne uwarunkowania użycia środka publicznego. Wszyscy doskonale o tym wiecie.</u>
          <u xml:id="u-147.3" who="#PoselZbigniewBabalski">Jeśli chodzi o restrykcyjne wykorzystywanie przepisów weterynaryjnych, to później poproszę głównego lekarza weterynarii, pana dr Pirsztuka, żeby w tej sprawie kilka zdań powiedział i kilka rzeczy wyjaśnił.</u>
          <u xml:id="u-147.4" who="#PoselZbigniewBabalski">Jeśli chodzi o jakość polskiej wieprzowiny, to nigdy i w żadnym miejscu jej nie kwestionowałem. Cieszę się, że dzisiaj na tej sali, w trakcie posiedzenia naszej Komisji nie dyskutujemy o problemach drobiu, nie dyskutujemy o problemach pieczarkarnictwa. Dyskutujemy o jednym problemie, z którym, de facto nie od 7 lat, ale od co najmniej 20 lat polskich przemian, nie potrafimy sobie poradzić, a więc o problemie trzody chlewnej. Wielokrotnie mówiłem o tym, że skoro mamy nieco lepszy materiał genetyczny, jeśli chodzi o trzodę chlewną, niż ma nasza przemysłowa konkurencja z Zachodu, to być może siądźmy i opracujmy programy na rzecz produkcji podwyższonej jakości wieprzowiny nie tylko na rynek krajowy, ale i na eksport.</u>
          <u xml:id="u-147.5" who="#PoselZbigniewBabalski">Nie jest prawdą, że dzisiaj w ramach własnego gospodarstwa nie można robić przetwórstwa i sprzedawać wieprzowiny. W systemie produkcji marginalnej, ograniczonej, lokalnej – oczywiście rejestrując ją jako działalność gospodarczą z ulgami podatkowymi – można taką działalność prowadzić. Jeśli nie wierzycie, to Wielkopolskę w sposób szczególny zachęcam do odwiedzenia powiatu radomskiego. Tam jest kilkadziesiąt takich przedsięwzięć. Został tam utworzony specjalny Centralny Ośrodek Doradztwa Rolniczego, który udziela pomocy w tym zakresie. Może spróbujcie, że tak powiem, skorzystać z tej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-147.6" who="#PoselZbigniewBabalski">Jeśli chodzi o kwestię biurokratycznych odpowiedzi, o czym wspomniał kolega Janusz Krasnodębski. Otóż problem polega na tym, że złożoność przepisów unijnych i uwarunkowania z tym związane – przy urzędowej odpowiedzi dla zainteresowanego – muszą być w pełni zacytowane i przytoczone, bo w każdej chwili, każdy zainteresowany, przed każdą instancją powie, że dostał niepełną informację. Wiem, że ona, dla nas praktyków, często jest bardzo niestrawna i bardzo trudna do przeczytania, ale wykonując funkcje urzędowe, chcemy czy nie chcemy, musimy się z tym wszystkim zmierzyć.</u>
          <u xml:id="u-147.7" who="#PoselZbigniewBabalski">Kolejna kwestia, dotycząca wybicia dzików, bobrów, zmiany Prawa łowieckiego itd. Dokonano zmiany trzech rozporządzeń w sprawie przyspieszenia – nie pełnej depopulacji dzików, ale ograniczenia populacji dzików w strefie wystąpienia afrykańskiego pomoru świń. Jednocześnie proszę pamiętać, że w poniedziałek marszałek województwa podlaskiego zobowiązał się, iż wystąpi z wnioskiem do sejmiku o całkowity odstrzał dzików na swoim terenie. Jednak, gdy słuchamy opinii różnych specjalistów, to słyszymy, że nikomu nie udało się w 100% wybić dzików i przez to zlikwidować źródła afrykańskiego pomoru świń. Jeśli nam się to uda, jeśli to przeprowadzi marszałek województwa podlaskiego, to tak, jak powiedziałem w poniedziałek i dzisiaj podtrzymuję – ma moje wsparcie w tym zakresie. Niemniej jednak, decyzja w tej sprawie nie należy do mnie i o tym doskonale państwo wiecie.</u>
          <u xml:id="u-147.8" who="#PoselZbigniewBabalski">Teraz mówicie: „nie konfliktujmy rolników z kołami łowieckimi”. Nie chciałbym tego robić, ale, moi drodzy, jeden rok – 15 mln, drugi rok – 18 mln, następny – 24 mln, kolejny rok – 42 mln. To kwoty odszkodowań za straty wyrządzone przez dziki, wypłacone rolnikom przez koła łowieckie. Jeśli koła łowieckie, w porozumieniu z samorządem nie utrzymają populacji dzików na bezpiecznym poziomie, żeby nie wychodziły one na żerowiska poza swoje stałe ostoje, to nie da się załatwić problemu, ani za 42 mln, ani za 250 mln. Im więcej milionów będziemy wypłacali za szkody łowieckie, tym większe straty dziki, bobry i pozostała zwierzyna będzie wyrządzała w uprawach i w produkcji rolniczej. Wspólnie nam rolnikom, a także członkom samorządu terytorialnego powinno zależeć na tym, żebyśmy bardzo restrykcyjnie pilnowali, aby populacja dzikich zwierząt była na bezpiecznym poziomie, niewyrządzającym szkód.</u>
          <u xml:id="u-147.9" who="#PoselZbigniewBabalski">Macie rację, że przepisy, które w tym zakresie obowiązują, tworzone były w okresie powojennym, w okresie po bardzo ostrych zimach, gdy populacja dzikiej zwierzyny była bardzo mocno przerzedzona. Dziś mamy inną sytuację, po kilkunastu latach przyjaznych zim i bardzo dobrze przygotowanych przez nas rolników, żerowisk dla tych zwierząt. Muszą się zmienić normy, muszą się zmienić przepisy w tej sprawie. Są dwa projekty. W Sejmie znajduje się projekt poselski. Dobiegają również końca konsultacje i najpóźniej w najbliższy czwartek znajdzie się na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów projekt ministra środowiska. Zwiększa on limity odłowu, a także zdecydowanie rozszerza okres i kategorie wiekowe, jeśli chodzi o dziki i pozostałe zwierzęta. Są tworzone instrumenty, które będą temu sprzyjały. Będziemy musieli wszyscy się włączyć, żeby to można było realizować.</u>
          <u xml:id="u-147.10" who="#PoselZbigniewBabalski">Chcę też zwrócić uwagę na to, że jeśli chodzi o cenę trzody chlewnej w Europie, to różnice w cenach wcale nie są wielkie. W pięciu państwach UE żywiec jest jeszcze tańszy niż w Polsce. Nieco. W Polsce tylko o 3-4 eurocenty, mówię o klasie euro, cena jest niższa, niż wynosi średnia europejska. Taka jest prawda.</u>
          <u xml:id="u-147.11" who="#PoselZbigniewBabalski">Wracam do kolejnego elementu, bo kilku mówców wskazywało bardzo wyraźnie na kwestię budowania ogniw w łańcuchu żywnościowym. W ciągu ostatnich czterech miesięcy były co najmniej trzy spotkania z rolnikami, producentami, przetwórcami i przedstawicielami sieci. Dwa lata temu, na jednym z takich spotkań dostałem burę od jednego zacnego prezesa dużej spółdzielni mleczarskiej. Zapytał, po co ja się wcinam, skoro on 30% swojej produkcji sprzedaje sieciom, a sieci płacą mu terminowo, dzięki czemu on może rolnikom terminowo wypłacać należności. Kiedy spotkaliśmy się trzy tygodnie temu, to temu prezesowi jeszcze raz o tym przypomniałem.</u>
          <u xml:id="u-147.12" who="#PoselZbigniewBabalski">Przypomnę jeszcze raz, że dzisiaj każdy z zakładów przetwórczych może dochodzić w sieci zwrotu nienależnie pobranych pieniędzy za tzw. Półkowe, za tzw. dodatkową reklamę. W tej sprawie są już orzeczenia sądów. Sporo przedsiębiorców ma odwagę i występuje o zwrot. Ale wielu przedsiębiorców przed tymi, którzy występują z tymi roszczeniami, biegnie do sieci i oferuje produkty po zaniżonej cenie.</u>
          <u xml:id="u-147.13" who="#PoselZbigniewBabalski">Miesiąc temu zebrałem dziesięciu przedstawicieli największych spółdzielni mleczarskich, bo chcieliśmy w sposób zorganizowany wyjść z eksportem na rynek chiński i na rynek algierski. Po dwóch godzinach rozmów tych dziesięciu stwierdziło, że nie są w stanie się dogadać. Z kolei zaprosiłem pięciu przedstawicieli sektora mleczarskiego i pięciu sektora drobiarskiego na rozmowę z Chińczykiem, który zwozi do Europy nieżywnościowe produkty, a w drugą stronę pociągami wozi powietrze. Jedna i druga piątka powiedziała – dobrze, dajmy sobie dwa tygodnie na to, żebyśmy pomyśleli, jak zbudować w Polsce centrum do przygotowania drobiarskich i mlecznych produktów żywnościowych do sprzedaży na rynku chińskim.</u>
          <u xml:id="u-147.14" who="#PoselZbigniewBabalski">Jeśli nasze produkty mleczarskie na rynku algierskim sprzedawane są o ponad 30% taniej niż francuskie, to jako minister rolnictwa i rozwoju wsi nie jestem w stanie, moi drodzy, urzędowo i administracyjnie zmusić prezesów do tego, żeby na Algierię czy na Chiny dali wspólną ofertę. Jednak jako członek spółdzielni, jako członek rady spółdzielni mogę prezesa zapytać – czy jest w stanie, czy jest gotowy, czy są budowane jakieś porozumienia grup przetwórców, żeby wspólnie występować na rynkach i wspólnie reprezentować interesy, także interesy polskich rolników.</u>
          <u xml:id="u-147.15" who="#PoselZbigniewBabalski">Padło pytanie, kto upoważnił ministra rolnictwa i rozwoju wsi do kolczykowania? Szanowni państwo i szanowni hodowcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Przepraszam, do tak wysokich kar, a nie do kolczykowania, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Poproszę o odpowiedź na to pytanie głównego lekarza weterynarii, żeby powiedział, jakie są kary za zgubiony kolczyk czy za brak kolczyka. Dobrze, żeby to było w pełni wyjaśnione.</u>
          <u xml:id="u-148.3" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Kolejna sprawa. Mówicie, że rok 2014 jest najgorszy, jeśli chodzi o sytuację na rynku trzody chlewnej. Zgadzam się. W pierwszej połowie roku, kiedy nie mieliśmy jeszcze nasilonych trudności w wyniku embarga rosyjskiego i zablokowania rynków zewnętrznych, mieliśmy wzrost i liczby loch, i liczby tuczników. Była szansa, że powoli zaczniemy w Polsce odbudowywać pogłowie. Kiedy dostaliśmy po uszach afrykańskim pomorem, a w ślad za tym zakazem sprzedaży do wielu państw świata, to rzeczywiście wtedy ceny spadły. Jeszcze raz podkreślam, że ceny spadły nie tylko w Polsce. Ceny spadły w całej Europie. Te dane także dla was są dostępne, również są w tym materiale, który przedstawiliśmy Komisji.</u>
          <u xml:id="u-148.4" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Nigdzie nie mówię, że rolnicy to najbogatsza grupa zawodowa. Nigdzie tak nie mówię. Ciągle podkreślam, że dopłaty unijne to jest nic innego, jak dofinansowanie konsumentów po to, żeby mieli tanią, powszechnie dostępną żywność. Rzeczywiście zdarza się – ostatnio ze względu na kryzysy może zbyt często – że produkcja rolnicza jest, niestety, produkcją sprzedawaną poniżej kosztów wytwarzania. To nie jest tylko nasza, polska specyfika. To nie jest tylko nasza, polska specjalność. Dlatego mamy Wspólną Politykę Rolną i przynajmniej dwa filary, dwa poziomy dofinansowania.</u>
          <u xml:id="u-148.5" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Pytaliście państwo o wakacje kredytowe. W listopadzie zostało przyjęte rozporządzenie, zgodnie z którym można uzyskać dwuletnią prolongatę. Dziwię się, że nawet rolnicy o tym nie wiedzą. Myślę, że tu zawodzi informacja. Na ponad 150 tys. udzielonych kredytów preferencyjnych – mniej więcej 10% rolników korzysta z tej formy pomocy – około 1% to są kredyty zagrożone. Jednak z instrumentu prolongaty skorzystało do tej pory 51 rolników – 51 rolników. Być może informacja nie dociera.</u>
          <u xml:id="u-148.6" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Także dziś niektórzy z was uczestniczyli w ministerstwie w rozmowach z bankami w sprawach kredytów preferencyjnych. Ja w tym spotkaniu nie uczestniczyłem, ale jest pani dyrektor Szelągowska. Poproszę ją później, żeby przekazała wam te ustalenia.</u>
          <u xml:id="u-148.7" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Nigdy, w żadnym miejscu, nie używałem w polityce ani szabelki, ani retoryki antyrosyjskiej, ani proukraińskiej. Zawsze starałem się być w tych sprawach bardzo wstrzemięźliwy, bo wiem, jak wiele dla nas znaczy rynek rosyjski. Szczególnie było to widoczne w pierwszej połowie 2014 r., kiedy dynamika eksportu produktów mleczarskich do Rosji wynosiła 70%. To stąd brało się podkupywanie mleka przez zakłady, nawet z próbą płacenia powyżej 2 zł za kg, ponieważ dynamika eksportu na rynek rosyjski była niesamowita. Kiedy skończyła się możliwość sprzedaży do Rosji, to obniżono ceny kosztem dochodów rolników. Utrzymaliśmy pięcioprocentową dynamikę eksportu artykułów żywnościowych, bo dzisiaj, czy chcemy czy nie chcemy, nie jesteśmy w stanie produkowanej przez nas żywności zagospodarować na rynku krajowym.</u>
          <u xml:id="u-148.8" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Doskonale rozumiem producentów trzody chlewnej. Podpisuję się obiema rękami pod tym, że wieprzowina powinna być oznakowana, z biało-czerwoną flagą, a inna nie powinna znaleźć się w sklepach. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że jak tak zrobimy, to będą też wielokolorowe produkty żywnościowe, oznakowane nie tylko w Polsce, ale i w innych państwach. Będzie biało-czerwona flaga przy drobiu, będzie biało-czerwona flaga przy mleku, będzie biało-czerwona flaga przy pieczarkach. To są też ogromne gospodarstwa, jak również ogromne dochody, które w przypadku, gdy produkty będą oznakowane, mogą być zagrożone.</u>
          <u xml:id="u-148.9" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Powiem tak. Generalnie w sprawie wieprzowiny mam gorącą prośbę. Ponieważ dominuje tu Wielkopolska, ale też jest Podlasie, też są inne regiony, są Kujawy i Pomorze, to jeśli macie świetne rozwiązania i świetne propozycje, to siądźmy w najbliższym tygodniu i analizując możliwości prawne, zaproponujmy rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-148.10" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Na wczorajszym spotkaniu z tzw. Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych i Organizacji Rolniczych – mówię „tak zwanym”, bo wiem doskonale, ile organizacji skupia to porozumienie – powiedziałem bardzo otwarcie: powołujemy trzy zespoły. Zespół do spraw rozwiązania problemów z wieprzowiną. Zespół do spraw ewentualnych rekompensat za wycofanie kwot mlecznych. Powiedziałem, że tylko dla tych gospodarstw, które kwoty kupiły, a nie tych, które dostały je w wyniku przydziałów bądź też w wyniku wykupu przez państwo rezygnacji z produkcji. Jest taka grupa rolników, która zapłaciła duże pieniądze za kwoty. Jestem gotowy, żeby rozmawiać o rekompensatach dla tej grupy. Trzecia sprawa, to kwestia szkód łowieckich. Nie jest to w gestii mojego resortu, ale uważam, że w porozumieniu z resortem środowiska i na bazie tych dwóch projektów, które już są, możemy rozmawiać o tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-148.11" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Proszę bardzo – siądźmy i w ramach prac tych trzech zespołów dajmy sobie dwa tygodnie. Nie na drogach, a w gabinecie, w urzędzie. Spróbujmy znaleźć wspólne rozwiązanie. Takie, żebyśmy wiedzieli, że zostanie ono przyjęte przez UE, zostanie przyjęte przez rolników i przyniesie wszystkim pożytek. Nie możemy od tego abstrahować, skoro funkcjonujemy w ramach WPR, nie możemy uważać, że ten problem rozwiążemy tylko i wyłącznie sami. Jaką odpowiedź uzyskałem od komitetu? Mimo że na 12 złożonych postulatów, 7 jest zrealizowanych, a 3 są w trakcie realizacji, to mówią mi, że albo do piątku zrealizujesz te trzy postulaty i my schodzimy z dróg, albo nie ma o czym rozmawiać. Wiem, że do piątku tego nie zrealizuję. Uczciwie to ludziom powiedziałem. Uczciwie mówię to dzisiaj państwu na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-148.12" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Jeśli chodzi o bioasekurację, to jest projekt ustawy. O ile wiem, to został przesłany do Sejmu z Rady Ministrów. Na bazie tego projektu będziemy tworzyli system rekompensat. Oczekuję pomocy od rolników. W poniedziałek na spotkaniu w województwie podlaskim słyszałem pytanie, czy jesteśmy w stanie zrobić program bioasekuracji i uratować produkcję w każdym gospodarstwie. Tam, gdzie są dwie świnki i tam, gdzie jest siedem świnek, oraz zabezpieczyć interes tych, którzy mają 80, 100 i więcej tuczników. Tego oczekiwano ode mnie na tamtym spotkaniu. Twierdzę, że nieprawdą jest, iż dla gospodarstwa, które ma dwa-trzy tuczniki – czy nawet siedem, jak w ostatnim ognisku ASF – to jest podstawowe źródło dochodu rodziny. Nie jest. Musimy dokonać pewnego wyboru. Jedne gospodarstwa chronimy i wspieramy, udzielamy pomocy przy zabezpieczeniu, a innym dajemy, do czasu wygaszenia afrykańskiego pomoru świń, trzyletnią rekompensatę za to, żeby tych świń nie hodowali, aby uchronić pozostałe gospodarstwa przed ewentualnym nieszczęściem, jeśli takie ognisko pojawi się, nie daj Boże, na obszarze Wielkopolski, Kujaw czy Pomorza. Ten projekt jest gotowy i będziemy go procedować w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-148.13" who="#DelegatPomorskiejIzbyRolniczejdoKRIRAndrzejTandek">Pan Sławomir Szyszko powiedział, że okradłem. Powiem szczerze, że złodziejem to już jestem od dawna, a wielokrotnie byłem też nazywany bandytą. Taka jest pewnie rola i osoby publicznej, i posła, i ministra, że musi się przyzwyczaić do tego typu określeń. Chcę tylko zwrócić uwagę na jedno. System wycofania czy ograniczenia produkcji buraka cukrowego i system płatności, jaki mieliśmy do tej pory, sprawiał, że około 48% środków trafiało do producentów buraka. Resztę otrzymywali ci, którzy już dawno produkcji nie mieli. W tej chwili, od tego roku, dostaną tylko ci, którzy naprawdę produkują. Propozycja Komisji, zgłoszona w poprawce do ustawy o systemie dopłat bezpośrednich, to uściśliła. Dla producentów skrobi i dla producentów buraka – tylko dla tych, którzy będą mieli aktualną kontraktację na cukier kwotowy. Doskonale pan Szyszko wie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Szyszka. Jak szyszka z lasu.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Szyszka, przepraszam. U mnie w sąsiedniej wsi mieszka Szyszko. Przepraszam, stąd ten błąd.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Doskonale pan wie, że w tym systemie kwotowania, który w tej chwili proponujemy, może się zdarzyć coś takiego, iż przy nadprodukcji cukru za ostatni sezon kolejna kwota dla Polski nie będzie wynosiła 1,35 mln ton. Być może będzie nieco niższa. Więc to wy, razem z producentami cukru...</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Ale nie o tym mówimy, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-149.5" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-149.6" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Bardzo proszę dać mi skończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę nie przeszkadzać.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Wiem, że nie wszystko rozumiem, bo nie na wszystkim się znam. Ja to wiem i do swojej nieświadomości i niewiedzy potrafię się przyznać.</u>
          <u xml:id="u-150.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Chciałem tylko, żeby dopłaty poszły do tych producentów, którzy rzeczywiście mają kontraktację i cukier produkują zgodnie z kontraktacją. Może to być kwestią sporną, też to rozumiem. Mój pogląd jest taki, że dla buraka kwotowego – ale do powierzchni. Natomiast część producentów buraka cukrowego – związek także – uważa, że powinniśmy to rozdzielić na tonę produkowanego cukru. Czyli ci, którzy mają wyższą efektywność, lepsze wyniki ekonomiczne, dostaną nieco więcej, bo do tony. Panowie, naprawdę zrozumcie mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Kwotowe to kwotowe. Do buraków, nie do cukru.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Ale mówicie o tonie, na litość boską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Może niech pan minister skończy, a potem państwo zabiorą głos.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Na litość boską, siadajcie i liczcie.</u>
          <u xml:id="u-152.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panowie, jest taka prośba. Ponieważ posiedzenie Komisji jest nagrywane, więc żeby to znalazło się w protokole, musi być porządek.</u>
          <u xml:id="u-152.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-152.5" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Wielokrotnie to mówiłem. Liczyć to można. Jeszcze raz podkreślam, że cały system dopłat produkcyjnych opiera się na kopercie. Na to jest koperta, na to jest koperta i na to jest koperta. Dziś nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie, ile złotych będzie do jednej krowy, ile złotych będzie do jednego cielaka, ile złotych będzie do jednego hektara motylkowych czy ile złotych będzie do hektara buraków cukrowych. Będzie to zależało od tego, ile ostatecznie zostanie zakontraktowanych bądź zarejestrowanych, w zależności od rodzaju produkcji. Doskonale o tym wiecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Odpuściliśmy kwotę, chodzi nam tylko o dofinansowanie tony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie Szyszka. Jeżeli udzielam głosu, to proszę mówić do mikrofonu, bo nie będzie tego w protokole.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie Szyszka, ustalmy, że w tej sprawie mamy różne poglądy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Ale rozmawiamy z panem.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-155.2" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Pan zadał mi pytanie, a ja przedstawiłem własną ocenę. To wcale nie oznacza, że moja ocena jest lepsza od pańskiej. Wcale tego nie oznacza. Być może Sejm i Komisja zadecydują w tej sprawie inaczej.</u>
          <u xml:id="u-155.3" who="#CzlonekzarzaduKZPBCSlawomirSzyszka">Teraz kwestia uboju rytualnego. Chcę tylko przypomnieć, że wykreślenie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę o spokój. Pan minister zaraz kończy.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">…z ustawy o ochronie zwierząt uboju rytualnego nastąpiło przy harmonizacji prawa krajowego z prawem unijnym. Była to poprawka Senatu w 2002 r. Chociaż minister Olejniczak wydał rozporządzenie o warunkach uboju rytualnego, to nie miał na to ustawowej delegacji. Dlatego m.in. wielu z nas, ministrów, po kolei chodziło do prokuratury i tłumaczyło się z tego. Dlatego Trybunał Konstytucyjny w 2012 r. uznał, że rozporządzenie z 2004 r. jest niezgodne z ustawą, znowelizowaną w 2002 r. Starania, które podjąłem w zakresie dyskusji ze związkami wyznaniowymi – zobowiązałem się do ich prowadzenia także wobec Wysokiej Komisji – doprowadziły do tego, że na mocy innego przepisu prawnego ten ubój został przywrócony.</u>
          <u xml:id="u-156.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Ten ubój został przywrócony. Dziś oczywiście możemy dyskutować i są tacy, którzy są w stu procentach przekonani, ile powinna wynosić rekompensata. Będzie druga, niemniej liczna grupa, która powie, że tego wyliczyć do końca nie potrafi. Nie mogę was mamić tym, że zastosuję rekompensatę, bo wiem dokładnie, że akurat na tę rekompensatę – jeśli nawet zastosowałbym ją ze środków krajowych, jako pomoc publiczną – zgody w Brukseli nie dostanę. Jeśli jesteście w stanie pomóc i uzyskać taką zgodę w Brukseli, to proszę bardzo. Jestem otwarty na propozycje i możemy temat podjąć.</u>
          <u xml:id="u-156.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Kwestia obrotu ziemią rolniczą. Próbowaliśmy wprowadzić zmiany na różne sposoby, aby nieco ten obrót uszczelnić, nieco poprawić. Daliśmy uprawnienia izbom rolniczym, organizacjom rolniczym do unieważnienia każdego podejrzanego przetargu. W wielu województwach, w wielu miejscach takie unieważnienia podejrzanych przetargów mają miejsca.</u>
          <u xml:id="u-156.5" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">W nowych rozporządzeniach, w nowych przepisach prawnych, które kierujemy do Sejmu – są dwie ustawy, jest ustawa PiS i jest ustawa PSL – jest jeszcze przygotowany szereg poprawek przez specjalnie powołany zespół.</u>
          <u xml:id="u-156.6" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-156.7" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">To trwa dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-156.8" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-156.9" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Tak, trwa to dwa lata, bo problem nie jest łatwy. W nowych przepisach, po pierwsze, chcemy zlikwidować pierwszeństwo wykupu przez tzw. byłych właścicieli. Po drugie, chcemy, żeby cena była wyznaczana przez uprawnionego rzeczoznawcę, a nie w drodze przetargu. Po trzecie chcemy, żeby na wzór francuski i niemiecki społeczne komisje wyznaczały ewentualnego nabywcę według określonych kryteriów. Opiszmy te kryteria i w ustawie, i w rozporządzeniu. To są główne założenia tych zmian. Jeśli w miarę sprawnie w Sejmie nad tym popracujemy – że nasz projekt już dostał numer sejmowy – to sprawę można szybko rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-156.10" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeszcze raz chcę podkreślić, bo kilka razy padało określenie „spotkania z Niemcami, ze związkiem zawodowym”. Otóż, czy nam się to podoba, czy nie, to w Niemczech mają jednego prezydenta, reprezentującego rolnicze związki zawodowe na zewnątrz. We Francji jest podobnie. Gdy jeżdżę i rozmawiam z nimi, to wiem, że podobnie jak tu w Polsce, ich opinie nie są tożsame z opiniami ministra. Też w wielu sprawach bardzo mocno się różnią. Zaprosiłem ich po to, żeby z naszymi organizacjami porozmawiać, bo w kilku kwestiach akurat Niemcy i ich organizacje związkowe zachowują się podobnie jak nasze, czyli oczekują wprowadzenia dopłat do przechowalnictwa, wprowadzenia dopłat do eksportu, zmiany systemu naliczania kar za przekroczenie kwot mlecznych, rozłożenia na raty. Po stronie organizacji jest akceptacja.</u>
          <u xml:id="u-156.11" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Ministrowie rolnictwa Francji i Niemiec 2 września, w ramach Trójkąta Weimarskiego zobowiązali się do tego, że publicznie na Radzie Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa poprą Polskę w zakresie rozłożenia na raty, bez odsetek, opłat za nadprodukcję mleka. O dziwo, na posiedzeniu Rady Ministrów żaden z nich nie zabrał głosu, by to potwierdzić. Ponieważ ta sprawa będzie jeszcze raz stawała w marcu, to poprosiłem organizacje rolnicze – i francuskie, i niemieckie – żeby ministrom przypomniały, że jest taka możliwość, a ponadto, że tego rodzaju działanie nie uszczupla budżetu unijnego.</u>
          <u xml:id="u-156.12" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Musimy szukać poparcia nie tylko wśród samych ministrów, ale także wśród rolników. Wiecie doskonale, jak rozbieżne są interesy rolników w 28 państwach UE. Tylko raz Polsce udało się uzyskać jednomyślność unijną w 2009 r., kiedy dostaliśmy zgodę na przedłużenie stosowania kredytu preferencyjnego na zakup ziemi. Takiego precedensu wobec innych państw, żeby uzyskać jednomyślność na szczególną derogację w ramach UE, to nie pamiętam, jak długo jestem ministrem.</u>
          <u xml:id="u-156.13" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Chcę, żebyście zwrócili uwagę na to, że możemy się nawzajem od siebie czegoś domagać. Dobrze, że mnie inspirujecie, i dobrze, że mnie popędzacie, ale też nie myślcie, że ja nie mam woli i nic nie robię. Cały plik wysyłanych dokumentów mogę wam w każdej chwili przedstawić. Na kolejne posiedzenie Rady Ministrów wysyłam pisma do wszystkich ministrów rolnictwa, tłumacząc im nasze racje i zagrożenie, jakie wynika nie tylko z embarga rosyjskiego, ale także z obecnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-156.14" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Mam nadzieję, że wspólnie możemy wiele rzeczy poprawić. Jestem na to gotowy w tych trzech kwestiach, o których wcześniej powiedziałem. Jestem gotów, żebyśmy usiedli i w dwa tygodnie razem wypracowali propozycje, które będę mógł w sposób odpowiedzialny zaprezentować na zewnątrz. Będziemy mieli przynajmniej jakiś cień nadziei, że wypracowane koncepcje uzyskają akceptację z zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-156.15" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Ostatnia i bardzo istotna sprawa, to powrót do łańcucha żywnościowego. Mówiłem kilkakrotnie, że polskie przetwórstwo rolno-spożywcze w ciągu okresu przedakcesyjnego i dziesięciu lat członkostwa, w sposób istotny skorzystało ze środków na modernizację i rozwój. Przetwórstwo rolno-spożywcze nie jest otwarte na współpracę. Nie w całości, ale w dużej części nie jest otwarte na współpracę z rolnikami i organizacjami rolników. Dlatego chcę, aby w nowym PROW nie ograniczać możliwości inwestycji przetwórczych grupom i organizacjom producenckim. Skoro tamci nie chcą współpracować z rolnikami, to być może tworzenie konkurencyjnego przetwórstwa ich do tego przymusi.</u>
          <u xml:id="u-156.16" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Chciałbym, żebyśmy wprowadzili w tym zakresie dwa mechanizmy. Jeden taki, że robimy jako grupy i organizacje własne przetwórstwo. A drugi taki, w którym przetwórstwo już istniejące otwiera się na udział kapitałowy rolników.</u>
          <u xml:id="u-156.17" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Przypominacie sobie eksperyment z Wielkopolski. To z waszej inicjatywy przekonałem urzędników Ministerstwa Finansów i dostaliśmy zgodę na poręczenia oraz gwarancje w przejmowaniu zakładów. Wcale nie było to łatwe. Siedzący tutaj minister Kalemba doskonale pamięta, jak długo to trwało. Nie ma tu minister Szalczyk, która także w tym aktywnie uczestniczyła. Dostaliśmy zgodę. Tylko, niestety, to przedsięwzięcie się nam nie udało. Finalnie się nam nie udało.</u>
          <u xml:id="u-156.18" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeśli nie zrozumiemy, że jako rolnicy musimy tworzyć większe organizacje i większe grupy, to nic się nie zmieni. Oczywiście można pokrzyczeć na ministra, można zrobić protesty. Ja to wszystko przyjmę jak ubogi w torbę, ale to nie posunie naszych spraw do przodu. Dlatego jeszcze raz zachęcam – jesteście gotowi, chcecie uczestniczyć w tworzeniu nowych rozwiązań, to bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-156.19" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Teraz, jeśli pan przewodniczący pozwoli, to jeszcze poproszę panią dyrektor Szelągowską, żeby powiedziała kilka zdań na temat dzisiejszego spotkania z bankami i pana dr Pirsztuka, żeby powiedział o uwarunkowaniach weterynaryjnych.</u>
          <u xml:id="u-156.20" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeszcze odnośnie do zaproszenia do Środy. Nie jestem ani człowiekiem zadufanym, jak niektórzy mówią, ani człowiekiem próżnym; ale proszę wybaczyć – jeśli wysyłam komukolwiek zaproszenie na cokolwiek, to staram się podpisać, kto wysyła. Dostałem zaproszenie, ale anonimowe. Jeśli nie wierzycie i macie co do tego wątpliwości, to zapraszam do ministerstwa i pokażę to zaproszenie. Natomiast, jeśli uda mi się nieco uspokoić sytuację i pewne rzeczy rozwiązać tak, jak wspólnie byśmy tego oczekiwali, to wracam do objazdu po Polsce. Z pewnością jednym z pierwszych miejsc, które odwiedzę, będzie Środa Wielkopolska. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-156.21" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę, pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#DyrektorDepartamentuFinansowMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiAleksandraSzelagowska">Dziękuję bardzo. Szanowni państwo, dzisiaj odbyło się spotkanie ze środowiskiem bankowym, czyli z prezesami lub upoważnionymi przez prezesów osobami z tych banków, które mają podpisane umowy z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na udzielanie dopłat do oprocentowania kredytów. Tematem spotkania było rozważenie możliwości zmniejszenia, zaproponowanych w maksymalnej kwocie 2%, opłat bankowych, które będą pobierane w momencie, kiedy rolnicy będą ubiegali się o kredyt preferencyjny.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#DyrektorDepartamentuFinansowMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiAleksandraSzelagowska">Środowisko bankowe podeszło do tej sprawy w ten sposób, żeby rozważyć, ile wynosi faktycznie opłata bankowa w momencie, kiedy kredyt jest rozłożony na 15 lat. Faktycznie wtedy wynosi ona 0,13%. Jeżeli kredyt jest ośmioletni, to wtedy jest to 0,25% rocznie.</u>
          <u xml:id="u-157.2" who="#DyrektorDepartamentuFinansowMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiAleksandraSzelagowska">Nie satysfakcjonujeto strony rządowej i Agencji. Zaproponowaliśmy, aby banki ponownie przeanalizowały swoje możliwości i przedstawiły nam na piśmie, do przyszłej środy ofertę, ile może wynosić dodatkowa opłata bankowa, czyli ta, która wiąże się z obsługą techniczną każdego kredytu. Mamy zapewnienie, że do środy dostaniemy taką informację. Poinformujemy o tym Komisję. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Panie inspektorze, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, szanowni państwo. Odpowiadając na pytania zadawane z sali chciałbym powiedzieć, że jeśli chodzi o sytuację epidemiologiczną odnośnie do trzody chlewnej, to dziś mamy problem z afrykańskim pomorem świń. Natomiast jeżeli chodzi o inne jednostki chorobowe, to sytuacja w naszym kraju jest dobra.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">Kwestia pneumonii. Mycoplasma pneumoniae jest to drobnoustrój komensalny, który występuje normalnie w każdym gatunku. W sytuacjach, które są niewłaściwe i wynikają z różnych struktur hodowlanych czy też środowiskowych, może dochodzić do zachorowań zwierząt, ale to jest wyłącznie sprawa dotycząca określonej hodowli i sposobu utrzymania zwierząt.</u>
          <u xml:id="u-159.2" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">Następna sprawa – przywóz zwierząt z innych krajów do Polski. Chcę zaznaczyć, że wszystkie przesyłki zwierząt trafiające do Polski, są przesyłkami kontrolowanymi. Po pierwsze, taka przesyłka musi posiadać świadectwo zdrowia, które jest notyfikowane w systemie Trace, czyli 48 godzin przez przyjazdem zwierząt do naszego kraju powiatowy lekarz weterynarii otrzymuje informację o takim przywozie. Taka informacja jest podstawą do sprawdzenia i skontrolowania stanu zwierząt, które przyjechały do naszego kraju. Proszę państwa, wszystkie przesyłki są kontrolowane.</u>
          <u xml:id="u-159.3" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">Tak, jak wiecie, na teren woj. kujawsko-pomorskiego, jak również woj. wielkopolskiego – mimo nie do końca rozpoznanej sytuacji z afrykańskim pomorem świń na terenie Łotwy – wjeżdżały wielokrotnie przesyłki z tamtego kraju, ale były to przesyłki spowodowane kupnem zwierząt przez poszczególnych hodowców. Znając sytuację epizootyczną i epidemiologiczną na Łotwie, hodowcy mimo wszystko kupowali zwierzęta. Każda z tych przesyłek była kontrolowana i poddawana pełnej kwarantannie. Można to sprawdzić. Były też wykonywane badania.</u>
          <u xml:id="u-159.4" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">System jest szczelny. Mogę państwu również podać, świadczący o tym przykład z ostatnich dni. Wjechały na teren województwa wielkopolskiego cielęta z kraju, w którym występuje choroba niebieskiego języka (Bluetongue BT). Ta przesyłka została również skontrolowana. Stwierdziliśmy, że w tej przesyłce cztery zwierzęta są zakażone wirusem BT. Zostały podjęte odpowiednie działania i te zwierzęta będą zlikwidowane. Proszę państwa, jeśli chodzi o przywóz zwierząt, to wszystkie przesyłki są kontrolowane w stu procentach.</u>
          <u xml:id="u-159.5" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">Jeśli chodzi o przywóz mięsa, to chcę zaznaczyć, że z krajów trzecich w ostatnim okresie nie przywoziliśmy, ani żadnych produktów z wieprzowiny, ani też mięsa wieprzowego. Jeśli chodzi o przewóz w krajach UE, to obowiązują nas takie same zasady, jak każdy inny kraj UE, czyli postępowanie na podstawie przepisów UE. Przepływ towarów, bo w tym momencie mówimy już o towarze, jest swobodny. Odbywa się na zasadzie swobodnego przepływu towaru. Jedyne, co mogą zrobić służby kontrolujące, to przeprowadzać tzw. kontrole niedyskryminujące danych przesyłek, które przychodzą z innego kraju. To, proszę państwa, jest robione. Są również wykrywane nieprawidłowości w tych przesyłkach, co skutkuje ewentualnym zawróceniem przesyłki lub zniszczeniem danej przesyłki, np. przekazaniem mięsa do utylizacji.</u>
          <u xml:id="u-159.6" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">Proszę państwa, następna sprawa, która była poruszana, to jest sprawa kar. Jeśli chodzi o kary w związku z nieprzestrzeganiem zasad w zakresie systemu identyfikacji zwierząt, to kary są nakładane zgodnie z przepisami ustawy o systemie znakowania zwierząt. W tym przypadku te kary, proszę państwa, jeśli jest rzeczywiście radykalne przewinienie, nakładane są do maksymalnej kwoty 500 zł. Ta kwota jest kwotą maksymalną, jeśli chodzi o mandat karny.</u>
          <u xml:id="u-159.7" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">Natomiast również w systemie cross-compliance, czyli kontroli wzajemnej zgodności, może być system nakładania kar, ale ten system jest realizowany przez ARiMR, w wyniku utraty określonych punktów. Jest to system realizowany w zakresie kar z dopłat, a więc są to dwie różne sprawy. Trudno mi rozpatrywać sytuację jednostkową i trudno mi mówić o sytuacjach jednostkowych, jeśli wystąpiły jakieś nieprawidłowości. W każdej sytuacji, kiedy jest nieprawidłowość postępowania organu kontrolnego, kontrolowany ma prawo odwołać się od tej decyzji do organu wyższego stopnia.</u>
          <u xml:id="u-159.8" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">Jeśli chodzi o określone zasady postępowania – tutaj jeden z panów zadał pytanie odnośnie znakowania produktów, przychodzących z innych krajów. Chcę państwu powiedzieć, że od grudnia ub.r. obowiązuje rozporządzenie, które nakłada na wszystkich producentów obowiązek znakowania swojego produktu określonymi symbolami. Czyli, jeżeli mięso będzie pochodzić z Danii, to na wytworzonym produkcie, czyli na konserwie, na kiełbasie, która zostanie wyprodukowana z dodatkiem takiego mięsa, musi być umieszczona informacja o tym, że w tym produkcie jest mięso pochodzenia duńskiego. Te przepisy zaczną obowiązywać w naszym kraju, tak jak w całej UE, od 1 kwietnia tego roku. Będzie możliwość identyfikacji poszczególnych produktów, przychodzących z pozostałych krajów – czy to z krajów unijnych, czy to z krajów trzecich.</u>
          <u xml:id="u-159.9" who="#GlownylekarzweterynariiMarekPirsztuk">Dziękuję bardzo. Jeśli są dodatkowe pytania, to proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Teraz bardzo proszę o zgłaszanie się posłów do wystąpień. Zgłosił się pan Janowski, Romuald Ajchler, Henryk Kowalczyk, Stanisław Kalemba, przewodniczący Mirosław Maliszewski, Piotr Walkowski, Jacek Bogucki, Robert Telus, Sądel, Gabriela Masłowska. Zbigniew Babalski już dzisiaj mówił, ale jeszcze raz coś powie. Dariusz Bąk, Zbigniew Dolata. Cała Komisja.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Mamy zapisanych do głosu trzynastu posłów. Mam prośbę, żeby ograniczyć wystąpienia do pięciu minut. Salę mamy do siódmej rano, ale nie wiem, czy będziemy tyle siedzieć.</u>
          <u xml:id="u-160.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę, przewodniczący Maliszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Pierwszy się nie zapisywałem, więc jestem trochę zaskoczony. Przede wszystkich chciałem podziękować panu ministrowi, że zdecydował się przyjść na posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie ma się co śmiać. Każdy się zastanowi i po pewnym czasie zrobi coś dobrego.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję, panie przewodniczący, za miłe słowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Dlatego, że bezpośrednia formuła dyskusji jest zdecydowania lepszą formułą, niż dyskusja korespondencyjna. Możliwość spotkania partnera powoduje, że rozmowa staje się bardziej merytoryczna, bo konkurenta/partnera widzimy bezpośrednio.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Chciałem powiedzieć, że w pierwszej części dzisiejszego posiedzenia Komisji nie komentowałem tego zarzutu, iż pan minister wybrał spotkanie z przedstawicielami organizacji niemieckiej, a nie przybył na to posiedzenie. Nie mówiłem, czy jest to lekceważenie nas, czy byłoby to lekceważenie tamtej strony, gdyby w tamtym spotkaniu minister nie uczestniczył. W mojej ocenie jedno i drugie spotkanie jest spotkaniem dużej rangi.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Mówię to również na podstawie tego, co w ostatnich miesiącach przeżywała i przeżywa nadal moja branża, mój sektor, który reprezentuję w parlamencie, czyli produkcja ogrodnicza. Mówię to mając też na uwadze, jak dużą rolę w formule pomocy dla naszego sektora odgrywają Niemcy, zarówno administracja niemiecka, jak i niemieckie organizacje rolnicze. Mówię to na podstawie wczorajszego spotkania, które miałem okazję odbyć w Berlinie. Rozmawiałem z niemieckim ministrem rolnictwa na temat pomocy dla polskiemu sektora ogrodniczego, dotkniętego rosyjskim embargiem. Co prawda ten sektor dzisiaj łapie oddech, ale prognozy długoterminowe mówią, że kryzys może za dwa-trzy miesiące powrócić. Jest on bardzo możliwy.</u>
          <u xml:id="u-163.3" who="#PoselMiroslawMaliszewski">W czasie tej rozmowy poprosiłem o coś niemieckiego ministra. To, co zaraz powiem, będzie wyrazem relacji, które funkcjonują na poziomie europejskim i które niekoniecznie mówią o tym, że jest równowaga partnerów i solidaryzm europejski. Bardzo miło się rozmawiało na temat polskiej aktywności, bardzo często mówiono, że minister Sawicki jest aktywny w tym zakresie. Kiedy jednak zapytałem wprost Niemca, czy poprze te pomysły i rozwiązania, które Polska zgłasza w zakresie rynku owoców i warzyw, jak i innych rynków, to odniosłem wrażenie, że nie zrozumiał pytania albo nie chciał na nie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-163.4" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Dlatego wydaje mi się, że jest bardzo ważne, aby budować odpowiednią politykę międzynarodową, wykorzystując w tym zakresie także niemieckie organizacje rolnicze, które są bardzo silne. Nie tylko dlatego, że jest to jedna organizacja, ale także dlatego, że liczy się ona nie tylko na poziomie Niemiec, ale i na poziomie europejskim.</u>
          <u xml:id="u-163.5" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Chcę poruszyć jeszcze jedną kwestię, żebyśmy mieli obraz, jak funkcjonuje europejski rynek poszczególnych produktów rolnych. Z kilkoma grupami producentów, które zawiązały konsorcjum, zwróciliśmy się do jednej z największych sieci handlowych w Niemczech, sieci supermarketów, z propozycją, żeby stosowała normalne wolnorynkowe zasady zakupu towarów. Mówię konkretnie o jabłkach, które dzisiaj oferujemy na rynkach międzynarodowych średnio w cenie 50-60%. Tak robią również nasi konkurenci z innych krajów, także na rynku niemieckim. Odpowiedź może być taka, że o żadnym solidaryzmie w tym zakresie nie ma mowy: „Będziemy kupowali od naszych dostawców, od naszych producentów, bo oni również mają problemy. Wcale, mimo otwartego, wolnego rynku, nie będziemy kupowali z Polski, pomimo że oferujecie produkt za 50% ceny”.</u>
          <u xml:id="u-163.6" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Mówię o tym po to, żeby pokazać, jak ważne jest to, żeby na rynku trzody dokonać takiej analizy, jakiej my dokonaliśmy. Nie chwalę się, że zrobiliśmy to lepiej, że nam się to udało – bo do ubiegłego roku nam się udawało, dopóki nie wyszliśmy na pozycję pierwszego na świecie eksportera. Ktoś postanowił nas zrzucić z tej pozycji. Udawało się nam do momentu wprowadzenia przez Rosję embarga, na którym najbardziej tracimy.</u>
          <u xml:id="u-163.7" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Trzeba byłoby się zastanowić, dlaczego od lat na rynku trzody przegrywamy konkurencję z dostawcami chociażby z Danii. To jest interesujące. Trzeba sprawdzić, czy mamy słabe łańcuchy dystrybucji – to na pewno. Rola rolnika – to nie jest jego wina – bardzo często kończy się tylko na tym, że wyprodukuje tucznika. Nie ma on już absolutnie żadnego wpływu na to, co się dalej z tym tucznikiem dzieje. Praktycznie nie ma na to wpływu. Przetwórstwo tucznika nie jest w rękach rolnika. Zaopatrzenie w paszę na wcześniejszym etapie też nie jest w rękach rolnika. Dystrybucja i przerób tucznika również nie jest w rękach rolnika. Handel detaliczny też nie jest w rękach tego rolnika.</u>
          <u xml:id="u-163.8" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Ci, którzy dzisiaj wygrywają z nami międzynarodową konkurencję w tym zakresie, we wszystkich tych ogniwach dystrybucji mają swoje udziały i partycypują w osiąganych zyskach. To nie jest zadanie na jeden rok, na dwa lata, ale powinniśmy przeprowadzić rzeczową analizę, bo za chwilę będziemy mówili o tym, że pogłowie trzody chlewnej w Polsce jeszcze bardziej spada i będziemy jeszcze bardziej narażeni na zewnętrzną konkurencję.</u>
          <u xml:id="u-163.9" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Myślę, że warto się jeszcze mocniej zastanowić nad rzeczywistym oddziaływaniem rolników na to, co się dzieje na linii rolnik – przetwórca. Dotyczy to większości rynków albo prawie wszystkich. Są nieliczne sektory, w których funkcjonuje to w miarę przyzwoicie. Są też sektory zdominowane przez te podmioty, które albo nie są zlokalizowane w Polsce, albo ich właściciele nie są z Polski. W tych sektorach ogranicza się rolę rolnika do pozycji dostarczyciela taniego surowca, a później zupełnie ktoś inny na tym wszystkim zarabia.</u>
          <u xml:id="u-163.10" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Warto pochylić się nad tym – choć wpływ na to mamy niewielki – co zrobić z supermarketami, które, w moim odczuciu, bardzo nieszczęśliwie dla nas rozgrywają rynek. W wielu przypadkach powodują, że produkt na półce sklepowej jest produktem anonimowym, bo znakomita większość sieci stosuje produkty markowe, swoje własne produkty markowe. Nie wiemy, co znajduje się w takiej puszce, w kartonie czy w opakowaniu. To wszystko powoduje negatywną unifikację produktu. W efekcie konsument jest oszołomiony i tak naprawdę nie wie, co kupuje.</u>
          <u xml:id="u-163.11" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Chcę też powiedzieć, że dzisiejsza dyskusja jest być może trudna, być może nieprzyjemna czy niesympatyczna dla ministra czy dla niektórych zabierających głos, bo lepiej byłoby, gdyby się wszystko kręciło we właściwą stronę i wszyscy moglibyśmy mówić w kategoriach sukcesu. A tego sukcesu jest w niektórych kwestiach mało albo go nie ma. Ale nie obrażajmy się wzajemnie na siebie. Trzeba podgląda, co robią inne kraje, co w tych krajach robią poszczególne branże. Oni siadają do stołu rozmów i zastanawiają się, jak wybrnąć z kłopotów, jak wygrać międzynarodową konkurencję, bo poza wielką polityką jest jeszcze rynek, który weryfikuje pewne rzeczy. Ten rynek musimy wygrywać. Trzeba tworzyć takie mechanizmy, takie rozwiązania, które będą nam dawały nadzieję wygrywania. Te rozwiązania są także w PROW.</u>
          <u xml:id="u-163.12" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Mimo śmiechu na początku mojego wystąpienia dalej mówię, że dobrze się stało, iż doszło do tego spotkania, bo podczas nieobecności jednej czy drugiej strony buduje się niepotrzebne emocje. Apeluję też do tych, którzy protestują. Ja też protestowałem i może jeszcze będę. To jest dobra formuła, ale jeszcze lepszą formułą jest, żeby po protestach usiąść i dokonać analizy rynku, analizy prawa europejskiego i prawa krajowego, a później zastanowić się, co dalej. Może wówczas powstanie dobre rozwiązanie. Sama kłótnia nie jest właściwa.</u>
          <u xml:id="u-163.13" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Chcę jeszcze powiedzieć koledze, że w sadach też są dziki i powodują szkody.</u>
          <u xml:id="u-163.14" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-163.15" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Jabłka zrywają.</u>
          <u xml:id="u-163.16" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Nie, jabłek nie zrywają, tylko drzewa zrywają. Przewracają drzewa i w uprawach wieloletnich powoduje to jeszcze większe straty niż w rocznych.</u>
          <u xml:id="u-163.17" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Chcę też powiedzieć o formule de minimis, która została zastosowana w przypadku producentów owoców. Ośmielę się powiedzieć – mimo tego, że nasze środowisko krytykowało kształt tej formuły – iż te 800 zł na hektar sadownikom, ogrodnikom, warzywnikom, w tym bardzo trudnym momencie, po jesiennych zbiorach, pozwoliło chociaż zapłacić za pracę ludziom, wynajętym do dokonania różnych czynności i jako tako spędzić święta. Nie miało to oddziaływania na poprawię sytuacji na rynku, bo tym sposobem, niestety, nie zdjęliśmy nadwyżki produktu, który jest w chłodniach i w magazynach.</u>
          <u xml:id="u-163.18" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Mamy nadzieję, że także dzisiejsze rozmowy z przedstawicielami Niemiec i nasza aktywność na arenie międzynarodowej spowodują, iż wreszcie Komisja Europejska obudzi się i także na rynku owoców i warzyw przychyli się do polskich pomysłów. Mam także głęboką nadzieję, że również przychyli się do tych pomysłów, które się pojawiają na rynku trzody. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Dziękuję bardzo. Pan poseł Ajchler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo. Panie ministrze, tak się zastanawiałem, słuchając tego, co pan powiedział – i zadałem siedzącym obok rolnikom pytanie – po co przyjechaliście do Sejmu? Przecież wszystko jest super, wszystko jest dobrze. W związku z powyższym, albo jest dobrze, albo za chwilę będzie, albo już jest zrobione.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#PoselRomualdAjchler">Wrócę do trzody. Panie ministrze, tak się zastanawiam – jak to jest, jak to się dzieje, że nie tak dawno mieliśmy 27 mln sztuk trzody chlewnej? 27 mln. Później 17 mln, a dzisiaj mamy 8,5 mln. W tamtym czasie mówiliśmy, że rolnicy muszą się z tym pogodzić, bo raz jest górka, raz jest dołek. Dzisiaj już nie mówimy, ani o górce, ani o dołku, tylko mówimy, że przy tej niewielkiej ilości trzody, przy niskim stanie pogłowia trzody chlewnej półki sklepowe są zapełnione. Dalej jest nieistotne, co jest na stole.</u>
          <u xml:id="u-165.2" who="#PoselRomualdAjchler">Teraz mamy taką oto sytuację. W Wielkopolsce, o ile dobrze pamiętam, jest około 20% produkcji wieprzowiny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PoselPiotrWalkowski">Ponad 30%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#PoselRomualdAjchler">Minimalizuję. Za chwilę ci rolnicy pojadą do siebie i będą chcieli wiedzieć, kiedy cena tucznika z 3,50-3,60 zł wzrośnie na tyle, że zrekompensuje im nakłady, jakie ponoszą na produkcję.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#PoselRomualdAjchler">Panie ministrze, teraz mówię również do głównego lekarza weterynarii. Pamiętam rozmowę z nim w tej sali, gdy zapewniał Komisję… Przecież na to są dokumenty, panie ministrze, możecie poszukać w archiwum. Trzy lata temu mówiłem o pomorze afrykańskim. Trzy lata temu. Tu na tej sali. Mówiliście, że tak jest wszystko szczelne, że nie ma szans, żeby pomór afrykański znalazł się w kraju. Co się stało? Trzeba było czekać dwa lata – bo ta debata była w styczniu ub.r. – przyszedł pomór afrykański i załatwił nam całkowicie hodowlę.</u>
          <u xml:id="u-167.2" who="#PoselRomualdAjchler">Panie ministrze, zaproponował pan ciekawą rzecz, wartą rozpatrzenia – to jest sprawa wygaszenia produkcji trzody chlewnej w miejscach, gdzie jest strefa zagrożenia. Tak, tylko trzeba byłoby pomyśleć o skorzystaniu z wzorca, który zastosowano u rybaków. Jak rybak zrezygnował z kutra czy przestał dokonywać odłowów, to dostał takie pieniądze, które pozwoliły mu na utrzymanie rodziny. Jestem ciekawy, czy nie warto byłoby rozważyć takiego pomysłu.</u>
          <u xml:id="u-167.3" who="#PoselRomualdAjchler">Teraz druga, bardzo ciekawa sprawa. Panie doktorze, mówił pan, co to znaczy pneumonia, mykoplazma. Chciałbym też dowiedzieć się o adenomatozie. To są choroby, które zaimportowaliśmy. To, że one dzisiaj występują w Polsce, to rozumiem, ale czy musimy je w dalszym ciągu przywozić? Pan chyba zna zdarzenia, że rolnik przywiózł 200 prosiąt i po zakończeniu działania antybiotyku połowa z nich mu padła. Przecież to mieliśmy w przeszłości. Nie wiem, czy w tej chwili jeszcze tak jest, ale polski rolnik też się nauczył stosować antybiotyki. Jeśli przyjrzelibyśmy się, ile procent trzody chlewnej jest na antybiotykach, to niejednemu konsumentowi włos zjeżyłby się na głowie. Mówię o tym odpowiedzialnie, bo całe życie zajmowałem się hodowlą trzody chlewnej i wiem, co to znaczy. Wiem, co znaczą te choroby, które przed chwilą wymieniałem i wiem, skąd one przyszły. Natomiast nie można pewnych spraw traktować tak, jak potraktowaliście pomór afrykański.</u>
          <u xml:id="u-167.4" who="#PoselRomualdAjchler">Ostatnia sprawa. Panie ministrze, to dobrze, że pan przyjechał, bo forma rozmowy, którą tu prowadzimy powoduje, że rolnicy przyjechali do Warszawy porozmawiać z panem, a nie stanęli na drodze i nie zapraszają pana na blokadę. Są takie grupy społeczne, też rolników, które nie chcą już z panem rozmawiać, tylko chcą, aby w rozmowach uczestniczyła pani premier, bo panu nie ufają – nie wiem, z jakiego powodu.</u>
          <u xml:id="u-167.5" who="#PoselRomualdAjchler">Przyłączam się do podziękowania, że się pan zreflektował i przyszedł na spotkanie z rolnikami. Inaczej nie wiem, jakie byłyby skutki i jakie Komisja wyciągnęłaby z tego wnioski. Odebraliśmy to jako lekceważenie nas – niezależenie od tego, co pan powiedział. A na to, jako posłowie, nie pozwolimy. Przede wszystkim nie pozwolimy na to, żeby lekceważyć rolników, którzy przyjechali do pana. Przepraszam, ale tak to zostało odebrane przez całą salę, kiedy pana nie było. Podtrzymuję to w dalszym ciągu. Ale ponieważ pan przyszedł, to przyłączam się do tych podziękowań, które kolega z PSL wygłosił.</u>
          <u xml:id="u-167.6" who="#PoselRomualdAjchler">Wysoka Komisjo, mamy jeden problem. O tych sprawach będziemy mówić na sali plenarnej. Oczywiście, że szanse mamy niewielkie, bo dostaniemy z łaski marszałka 10 minut na debatę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PoselCezaryOlejniczak">Może wydłużymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#PoselRomualdAjchler">Może wydłużymy do 15 minut, ale wtedy nie jesteśmy partnerem do rozmowy. Oczywiście, mówiąc o tym zwracam się do szanownego prezydium, aby wystąpiło do marszałka o to, żeby rozmowa na tematy rolnictwa nie odbyła się w godzinach nocnych, jak to już było, tylko żeby to się odbyło normalnie, w normalnym rozkładzie dnia...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Każdy klub ma swojego przedstawiciela w prezydium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#PoselRomualdAjchler">Wystąpcie państwo, aby ta kwestia była załatwiona. Klub SLD osiągnął cel. Chcieliśmy zwrócić uwagę na to, co jest niekorzystne w rolnictwie. Chcieliśmy, żeby minister rozmawiał, bo poprzez rozmowę można rozwiązać szereg kwestii. Dla mnie najistotniejszą rzeczą nie jest, panie ministrze, pańska aktywność, tylko pana skuteczność. Oczekujemy jej od pana. Można być aktywnym i nie mogę panu zarzucić, że pan nie jest aktywny, ale chodzi także o skuteczność i takie działanie, które spowodowałoby, że nie będziemy importerem trzody chlewnej, a eksporterem.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#PoselRomualdAjchler">Nie daj Boże, odpukam, niechby się coś przytrafiło naszej produkcji drobiarskiej, nie daj Boże, żeby się pojawiła ptasia grypa, to polskie rolnictwo będzie całkowicie ugotowane. Trzeba tego wszystkiego bronić. Żeby bronić, to muszą być ważne – niekiedy restrykcyjne – działania lekarzy weterynarii. Nie można przymykać oczu na to, co się importuje. Jeśli w chwili obecnej importujemy zwierzęta, to trzeba zwrócić uwagę na to, w jakiej są one kondycji.</u>
          <u xml:id="u-171.2" who="#PoselRomualdAjchler">Ostatnia kwestia, na którą chciałem panu zwrócić uwagę, to sprawa powstającego Funduszu Stabilizacji Dochodów. Panie ministrze, wczoraj powiedziałem panu ministrowi Plocke, że to jest chyba jakieś nieporozumienie. Państwo w resorcie macie pomysł, żeby stworzyć ten Fundusz, ale chcecie, żeby za niego zapłacił rolnik. Przecież Fundusz ma służyć rolnikowi. Jeśli rolnik nie dostanie pieniędzy z firmy, której sprzedał produkt, to wtedy może wziąć z tych środków, które sobie sam odłożył. Odwróćcie tę sytuację. Na ten Fundusz niech się składają podmioty, które kupują produkty, które są zagrożeniem dla rolnika, że nie otrzyma pieniędzy, a nie odwrotnie. Państwo zrobiliście odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-171.3" who="#PoselRomualdAjchler">Jeśli już tak, to niech wszyscy zapłacą – i rolnik, i ten podmiot, który jest na rynku, a może zbankrutować i nie zapłacić rolnikowi. Skierowaliśmy prośbę, żeby ta inicjatywa także trafiła do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, bo była skierowana do ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-171.4" who="#PoselRomualdAjchler">To tyle, panie ministrze. Cóż więcej można powiedzieć – wszystkiego dobrego w rozwiązywaniu tych postulatów, które pan ma. Rolnikom życzę, żeby zajechali do domów z ciekawą propozycją, którą usłyszeli. Tylko jestem ciekaw, kiedy to wszystko będzie załatwione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Dziękuję, panie pośle. Dziękuję w imieniu pana ministra za ciepłe słowa. Teraz oddam głos panu ministrowi, bo prosił o głos. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-172.2" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Będę mówił bardzo krótko. Chcę podziękować panu posłowi Ajchlerowi za szczerość. Mam nadzieję, że nie obwinia mnie za to, iż w ciągu ostatnich 10 lat produkcja drobiu w Polsce się podwoiła.</u>
          <u xml:id="u-172.3" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Natomiast, jeżeli chodzi o Fundusz Stabilizacji Dochodów, który proponuję, to sprawa jest w rękach posłów. Jeśli państwo uznacie, że odpis na Fundusz powinien pochodzić nie z miejsca skupu, a z miejsca sprzedaży gotowego produktu, to wszystko można jeszcze zrobić. Wtedy wartość tego odpisu będzie zdecydowanie większa. Dałem projekt, a gospodarzem tego projektu jest w tej chwili Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Koalicja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Poproszę o zabranie głosu pana posła Dolatę. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#PoselZbigniewDolata">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Chciałem zwrócić uwagę na jeden element, związany z tematyką, którą dzisiaj poruszamy. Jestem posłem z Wielkopolski, która chowem trzody chlewnej stoi – właściwie stała. Bardzo wielu rolników zostało wyeliminowanych z produkcji, ze względu na niskie ceny skupu.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#PoselZbigniewDolata">Chcę zwrócić uwagę, że w ostatnich pięciu latach bardzo intensywnie rozwijają się fermy tuczu wielkoprzemysłowego. Od 2010 r. liczba tych ferm wzrosła o 112 i teraz mamy ich blisko 900. Proszę państwa, gdybyśmy się przyjrzeli, jak one działają, to zobaczylibyśmy, że łamią wszystkie przepisy prawa weterynaryjnego, budowlanego oraz przepisy Inspekcji Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#PoselZbigniewDolata">Te inspekcje to nie jest opinia posła Dolaty czy rolników. To jest opinia Najwyższej Izby Kontroli, która wielokrotnie badała to zagadnienie. Z ostatniego raportu, ze stycznia br., czyli absolutnie świeżego, wczoraj omawianego przez Komisję Kontroli Państwowej, wyłania się taki stan państwa, który można określić terminem impossibilism – niemożność. Nic nie można zrobić. Inspekcje w stosunku do ferm są zupełnie bezradne.</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#PoselZbigniewDolata">Rolnicy mówili o tym, jak łatwo jest jednym podpisem Inspekcji Weterynaryjnej zniszczyć mały zakład przetwórczy i zatruć życie rolnikowi. Okazuje się jednak, że w odniesieniu do wielkiego biznesu, wielkiego kapitału, który jest zaangażowany w fermy tuczu przemysłowego, ta inspekcja jest bezradna. Pytam się, gdzie jest nadzór ministra rolnictwa i rozwoju wsi, bo to on odpowiada za Inspekcję Weterynaryjną. Gdzie jest nadzór ministra środowiska? Gdzie jest Inspekcja Ochrony Środowiska, nadzór budowlany? Gdzie są te instytucje, które NIK wypunktował? Nie współpracują ze sobą, są bezradne, bezwolne.</u>
          <u xml:id="u-175.4" who="#PoselZbigniewDolata">Inspekcje tolerują taki proceder, który ostatnio się rozplenił. Wiadomo, że fermy tuczu posiadają pozwolenia zintegrowane, ale łatwo to obchodzą, bo na papierze dzielą dużą fermę na dwie mniejsze, które już pozwolenia zintegrowanego nie potrzebują. To jest jeden z powodów problemów rolników, gospodarstw rodzinnych, które są wypychane z rynku, bo nie są w stanie wytrzymać konkurencji z fermami tuczu przemysłowego. Skoro powstają nowe fermy, to znaczy, że to się opłaca. Produkcja fermowa się opłaca.</u>
          <u xml:id="u-175.5" who="#PoselZbigniewDolata">Pytam się w imieniu rolników i konsumentów żywności, czy tak produkowana żywność jest zdrowa? Czy zdrowa jest żywność produkowana przez gospodarstwa rodzinne? To jest pytanie retoryczne.</u>
          <u xml:id="u-175.6" who="#PoselZbigniewDolata">Myślę, że pan minister powinien dać dzisiaj odpowiedź na pytanie, co robi, żeby przywrócić nadzór państwa nad fermami? Co robi, żeby ograniczyć ich ekspansję? Co oznacza to nieprzestrzeganie przepisów? Oznacza to, że obniża się koszty, bo przestrzeganie przepisów powoduje koszty. Jeśli minister rolnictwa i rozwoju wsi nie dba, nie nadzoruje tego, żeby w Polsce przestrzegano polskiego prawa, to mamy taką sytuację. U nas fermy duńskie, które u siebie są poddane restrykcyjnym przepisom, zachowują się jak kiedyś Anglicy w koloniach w Afryce. Za pięć koralików mają wszystko, mają całe królestwo, a więc nie muszą w ogóle dbać o to, żeby przestrzegać polskiego prawa.</u>
          <u xml:id="u-175.7" who="#PoselZbigniewDolata">Obserwuję to w powiecie gnieźnieńskim, gdzie firma Sano przejęła gospodarstwo Lubiń. Tutaj głównie chodzi o produkcję bydła, ale sytuacja jest dokładnie taka sama – robili, co chcieli, robią, co chcą. Tu minister rolnictwa i rozwoju wsi nie może powiedzieć – ja nie mogę, ja może stworzę zespół – bo to jest najłatwiejsze. Stworzę zespół. Przepraszam bardzo, ale kiedyś, w czasach komunizmu, zwoływano plenum, gdy był jakiś problem. Teraz robi się nowocześniej i powołuje się zespół. Teraz nie jest czas na zespoły, bo rządzicie blisko 8 lat i mogliście powołać tysiące zespołów.</u>
          <u xml:id="u-175.8" who="#PoselZbigniewDolata">Trzeba było rozwiązywać problemy, zamiast powoływać zespoły. Problem z fermami trzeba rozwiązać bardzo radykalnie i zdecydowanie, bo inaczej kolejne rodziny rolnicze zostaną pozbawione możliwości utrzymywania siebie, swoich dzieci, swoich rodzin. To jest rzecz do zrobienia natychmiast, panie ministrze – przywrócić kontrolę państwa nad fermami. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu pana ministra Kalembę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#PoselStanislawKalemba">Bardzo dziękuję. Powiem hasłowo. Sprawą kluczową jest mądre rozdysponowanie ziemi po 2016 r., szczególnie będącej w posiadaniu Agencji Nieruchomości Rolnych. To jest około 1,5 mln ha, z czego 1,1 mln ha jest w dzierżawach. W tej kwestii udało się, po szczecińskich wydarzeniach 18 stycznia 2013 r., wydać nowe rozporządzenie. Była tu mowa o przetargach. Dzisiaj – zgodnie z tym rozporządzeniem – jeśli izba rolnicza we współpracy z organizacjami uzna, że ktoś, kto chce kupić, jest podstawiony lub pieniądze nie są do końca określonego pochodzenia, to odstępuje się od przetargu. Ten mechanizm już funkcjonuje, został wprowadzony w całej Polsce.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#PoselStanislawKalemba">Na podstawie tych doświadczeń powstał jeden projekt PiS i jeden projekt PSL. Teraz jest kompleksowy projekt, który czekał pół roku na nadanie numeru druku sejmowego. Został skierowany do prac w Komisji do Spraw Europejskich oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To jest bardzo trudna materia. Uważam, że to jest kluczowa sprawa. Bez względu na poglądy polityczne powinniśmy to uregulować do wakacji. Nie wprowadzimy zakazu nabywania ziemi przez obywateli innych państw, ale w tej propozycji jest to, żeby pierwszeństwo w dzierżawie, w zakupie mieli rolnicy z danej gminy czy z gmin sąsiednich. Są propozycje uregulowania tych spraw. Nie będę o tym mówił, bo temat będzie omawiany przez Komisję. Jest to jedna z ważniejszych spraw, którą powinniśmy rozstrzygnąć do wakacji.</u>
          <u xml:id="u-177.2" who="#PoselStanislawKalemba">Druga sprawa to ubój rytualny, o którym już była mowa. Proszę państwa, nie było to dla mnie łatwe. Przeprowadziłem ten projekt jako rządowy na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Trzeba było doprowadzić do zgodności. Doprowadziliśmy do tego, że odbyło się głosowanie w Wysokiej Izbie. Mówiliśmy, że trzeba wziąć pod uwagę ustawę o współpracy gmin żydowskich z rządem RP. To wszystko było wiadomo. Szkoda, że wtedy nie znalazła się większość w Sejmie, która by sprawę uregulowała. Gdyby była taka wola, to mogliśmy to uregulować jeszcze w grudniu 2012 r.</u>
          <u xml:id="u-177.3" who="#PoselStanislawKalemba">Jeśli ktoś ma wątpliwości, bo to się tak pięknie mówi... Jeśli chcecie państwo wiedzieć, jak faktycznie zachowują się posłowie, to najlepiej wziąć wydruk głosowania i tam widać wszystko. Widać jak na dłoni. Sprawa została doprowadzona do końca. Jest nowa sytuacja i trzeba się do niej dostosować.</u>
          <u xml:id="u-177.4" who="#PoselStanislawKalemba">Jeżeli chodzi o sytuację ekonomiczną, to jest ona bardzo trudna i jesteśmy co do tego zgodni. Miałbym pytanie do pana ministra, do pani dyrektor Szelągowskiej, bo wozimy się tak z półtora roku. Banki spółdzielcze walczą o to, żeby mieć stopę oprocentowania w wysokości 3% – wtedy rolnicy mogliby skorzystać z kredytów preferencyjnych. To jest bardzo ważna sprawa. Mam pytanie – czy jest już rozporządzenie Rady Ministrów, w którym to zostało zmienione? Jeśli go nie ma, to na jakim etapie przygotowań jest obecnie?</u>
          <u xml:id="u-177.5" who="#PoselStanislawKalemba">Jeśli mówimy o bankach spółdzielczych, to czy przeszedł już przez Komitet Stały Rady Ministrów przygotowywany projekt o bankach spółdzielczych itd.? Tam jest też mnóstwo zagrożeń, które sygnalizują banki spółdzielcze, bo interesy zrzeszeń i banków spółdzielczych się rozbiegają. Rzecz w tym, żebyśmy zadbali o pozycję banków spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-177.6" who="#PoselStanislawKalemba">Jeżeli chodzi o trzodę chlewną, to najprostsza sprawa – należy porównać, jakie są kłopoty w tej branży i w branży mlecznej. W przypadku produkcji mleka rolnik – pomimo problemów – jest jednak udziałowcem w spółdzielni mleczarskiej i bierze udział w obrocie towaru. Niestety, branżę trzody mamy niezorganizowaną. Kluczem do sprawy jest kwestia, jak tę branżę zorganizować, żeby producent miał udział w ubojni, w masarni, w handlu itd.</u>
          <u xml:id="u-177.7" who="#PoselStanislawKalemba">Mamy doświadczenie, o którym minister Marek Sawicki powiedział. Doprowadziliśmy do zmiany rozporządzenia Rady Ministrów w kwestii poręczenia gwarancji dla grup producenckich. W Wielkopolsce na bazie „Salusa” – firmy, która upadła – 27 grup, około 300 rolników stało się właścicielami ubojni. Niestety, trzeba przyznać, że nie zakończyło się to powodzeniem. To nie jest prosta sprawa.</u>
          <u xml:id="u-177.8" who="#PoselStanislawKalemba">Liderem tego przedsięwzięcia był Andrzej Tułaza. Fantastyczny człowiek, na wskroś uczciwy. Ale wystąpiły pewne nieporozumienia. On już odszedł na tamten świat, ale czytałem list, który zostawił. Zwracał się w nim do wszystkich, szczególnie do rolników, do działaczy, żeby nigdy z tej drogi nie zeszli, żeby kontynuowali współpracę i zorganizowanie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-177.9" who="#PoselStanislawKalemba">Uważam, że powinniśmy to kontynuować. Gdy rola producenta trzody kończy się na tym, że czeka on przy bramie, kto odbierze tuczniki, to później mamy problemy, żeby ktoś za te tuczniki zapłacił. Nad tym powinniśmy się wspólnie zastanowić. To nie jest łatwy temat. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Dziękuję, panie ministrze. Zrobimy małą zmianę w zasadach, bo nasi goście muszą nas opuścić. Czas na nich, bo są z nami od samego rana. Dopuszczę wyjątkowo do głosu naszych gości, którzy przyjechali na posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Pan Chełchowski. Bardzo proszę. Prosiłbym tylko krótko. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#PrezesGZKiORwStarogardzieGdanskimTadeuszChelchowski">Naprawdę będzie to krótko. Drodzy państwo. Przyjechaliśmy tutaj, bo liczyliśmy na coś więcej. Mam prośbę do posłów Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Naprawdę słyszymy tutaj, jak niektórzy z was mocno walczą o prawa rolnicze, o dobro rolników. Minister wypowiada się też, że to wszystko jest możliwe do zrobienia. Tylko czas, czas. Czas, panie ministrze, bo my musimy wrócić.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#PrezesGZKiORwStarogardzieGdanskimTadeuszChelchowski">Powiedzieliśmy rolnikom, że wrócimy i podejmiemy decyzję. Panie ministrze, co mamy powiedzieć rolnikom? Rozmowy za następne dwa tygodnie? Przez dwa tygodnie pogoda się zmieni, a rolnicy będą na polach. Czy tego pan minister oczekuje? Chyba raczej nie. Ten problem musi być rozwiązany bardzo szybko. Jutro jest piątek. Na trzodę czekamy. W niedzielę podejmujemy decyzję, a we wtorek będą blokady na drogach na Pomorzu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Jeżeli mogę jeszcze gości poprosić o chwilę uwagi, ponieważ pan minister jeszcze szybko odpowie. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-180.2" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Na rozmowy – już od zaraz. Natomiast wiem, że pan nie oczekuje ode mnie – mówię to bez cienia ironii – że w tej chwili powiem, za ile będzie żywiec wieprzowy za tydzień czy za dwa tygodnie. Gdyby to ode mnie zależało, to powiedziałbym to uczciwie, naprawdę. Ponieważ ode mnie to nie zależy, więc powiedzieć nie mogę.</u>
          <u xml:id="u-180.3" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Natomiast o tym, jak mamy się organizować, co możemy razem zrobić i jakie są propozycje w ramach nowych środków finansowych, to możemy siadać jeszcze dzisiaj i rozmawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#PrezesGZKiORwStarogardzieGdanskimTadeuszChelchowski">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Dziękuję bardzo. Pan poseł Henryk Kowalczyk. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Panie przewodniczący, pan poseł musiał na chwilę wyjść. Prosił o przekazanie, że zabierze głos po powrocie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Dobrze. Bardzo proszę, pan poseł Walkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#PoselPiotrWalkowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałbym przede wszystkim podziękować rolnikom, którzy mimo chaosu, wprowadzonego przez posłów, tyle czasu...</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#PoselPiotrWalkowski">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#PoselPiotrWalkowski">Przez kogo?</u>
          <u xml:id="u-185.3" who="#PoselPiotrWalkowski">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-185.4" who="#PoselPiotrWalkowski">Przez posłów?</u>
          <u xml:id="u-185.5" who="#PoselPiotrWalkowski">Przez posłów.</u>
          <u xml:id="u-185.6" who="#PoselPiotrWalkowski">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-185.7" who="#PoselPiotrWalkowski">Przez jakich posłów? Przez ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Przepraszam bardzo, szanowni państwo, ale oddałem głos panu posłowi Walkowskiemu. Bardzo proszę, panie pośle. Jeszcze raz dziękuję gościom za przybycie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#PoselPiotrWalkowski">Pamiętam głosowanie dotyczące debaty. Debata odbywa się wtedy, kiedy strony są obecne i chcą rozmawiać. Z głosowania wyszło, że posiedzenie przesunie się nam o kilka godzin.</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#PoselPiotrWalkowski">Panie przewodniczący, mam prośbę – czy mogę mówić?</u>
          <u xml:id="u-187.2" who="#PoselPiotrWalkowski">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-187.3" who="#PoselPiotrWalkowski">Poseł Walkowski ma rację. Też jestem posłem, więc przyznaję się do tej winy – i jako minister, i jako poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Bardzo proszę o ukrócenie rozmów. Teraz wypowiada się pan poseł Walkowski. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#PoselPiotrWalkowski">Myślę, że dobrze się stało, iż doszło do spotkania z konstytucyjnym ministrem. Niemniej sytuacja jest trudna.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#PoselPiotrWalkowski">Mam prośbę. W ubiegłym tygodniu w piątek brałem udział w spotkaniu z ministrem Nalewajkiem. Została pokazana propozycja utworzenia zespołów, m.in. zespołu do spraw trzody chlewnej i zespołu odnośnie do zrzeszania się rolników poprzez grupy producenckie w organizacji rynku. Na spotkaniu byli obecni – są też tutaj – panowie: Grzegorz Majchrzak i Mirosław Jackowiak, którzy zostali wyznaczeni do zespołów. Cały czas są, że tak powiem, w dołkach startowych. Pan Stefan Kominek zgłosił się do zespołu do spraw produkcji mleka, czyli do jednego z zespołów branżowych. Jesteśmy tak samo gotowi, jak pan minister, o każdej porze dnia czy nocy, do dyskusji na te tematy, do spotkania, do debat.</u>
          <u xml:id="u-189.2" who="#PoselPiotrWalkowski">W dniu dzisiejszym skorzystaliśmy z zaproszenia pana ministra Plocke i uczestniczyliśmy w spotkaniu z przedstawicielami sektora bankowego. Z jednej strony sam popieram banki spółdzielcze, ale to, co usłyszałem od przedstawicieli zrzeszeń, nieco mnie zaskoczyło. Tu mówimy o określonej, niskiej, narzucanej marży, a troszeczkę inne odpowiedzi banków usłyszeliśmy na ten temat. Dlatego popieram stanowisko pana ministra Plocke, że trzeba z wszystkimi zacząć rozmawiać w sposób nieco bardziej zdecydowany. Wyznaczać terminy. Jeżeli nie są zainteresowani współpracą, to trzeba szukać współpracy z innymi podmiotami.</u>
          <u xml:id="u-189.3" who="#PoselPiotrWalkowski">Jeżeli dla tej branży jest zabezpieczana kwota 500 mln zł, to jest odpowiedni...</u>
          <u xml:id="u-189.4" who="#PoselPiotrWalkowski">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-189.5" who="#PoselPiotrWalkowski">Ooo!</u>
          <u xml:id="u-189.6" who="#PoselPiotrWalkowski">Szanowni państwo, jesteśmy tutaj od godz. 11:00 w gotowości i myślę, że troszeczkę żeśmy się posunęli. Jednak, panie ministrze, dobrze byłoby ruszyć w teren na spotkania.</u>
          <u xml:id="u-189.7" who="#PoselPiotrWalkowski">Ja sam, jak co roku, podjąłem również w tym roku inicjatywę zorganizowania w każdym powiecie forów rolniczych. One już ruszyły. Dziękuję koledze Ajchlerowi za udział w pierwszym forum, które było zorganizowane w ostatni poniedziałek w Obornikach. Chcemy dyskutować nie politycznie, tylko merytorycznie. Dziękujemy panu ministrowi, że objął patronat nad tymi forami. Spodziewamy się, że do końca marca w Wielkopolsce weźmie w nich udział około 10 tys. rolników. Chcemy przekazywać wiedzę merytoryczną, dyskutować na tematy, które nas nurtują. Politykę odkładamy na bok.</u>
          <u xml:id="u-189.8" who="#PoselPiotrWalkowski">Niemniej, panie ministrze, chcielibyśmy, żeby tutaj wykrystalizował się termin pana przyjazdu na zaproszenie, wystosowane zarówno przez Wielkopolską Izbę Rolniczą, jak i komitet protestacyjny związany ze Środą Wielkopolską. Czekamy na pana. Swoją głową gwarantuję w pełni cywilizowany przebieg spotkania i pełne bezpieczeństwo. Chcemy merytorycznie dyskutować. Wolimy spotykać się w pomieszczeniach, nie chcemy ludzi wyciągać na ulice i narażać na krzywdy, których mogą doznać albo oni sami, albo użytkownicy dróg. Nie chcemy być w konflikcie z innymi grupami społecznymi, z użytkownikami dróg publicznych. Od tego jesteśmy daleko, dlatego prosimy o wyznaczenie terminu. Jesteśmy gotowi spotkać się z reprezentacją rolników z całej Wielkopolski, bo taki przyjęliśmy sposób zaproszenia gości na spotkanie z panem ministrem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Henryka Kowalczyka. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#PoselHenrykKowalczyk">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie ministrze. Kontynuując wypowiedź pana posła Walkowskiego, myślę, że gdyby od liczby zorganizowanych forów lub od liczby powołanych zespołów, o czym pan minister wspomniał, poprawiło się cokolwiek w rolnictwie, to nie miałbym nic przeciwko temu. Tak naprawdę my nie mówimy o dyskusji, próżnej dyskusji, tylko o rozwiązywaniu problemów. O tym powinniśmy dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#PoselHenrykKowalczyk">Powoływanie kolejnych zespołów jest mamieniem ludzi. Ile już tych zespołów zostało powołanych? Był słynny zespół do kontroli sieci sklepów wielkopowierzchniowych. Co wyszło z tego zespołu? Nic. Teraz też, jak jest problem, to powołujemy zespół.</u>
          <u xml:id="u-191.2" who="#PoselHenrykKowalczyk">Proponuję, żeby zabrać się za rozwiązywanie problemów. Jakich? Podpowiadam – żeby nie było tak, że opozycja krytykuje i nie wie, co zrobić. Podpowiadam.</u>
          <u xml:id="u-191.3" who="#PoselHenrykKowalczyk">Proszę nie mówić, panie ministrze, że wszystko zależy od Brukseli. Bardzo wiele zależy od pana, tylko i wyłącznie od pana. Dużo zależy od rządu. Po to jesteście w rządzie, pan jest posłem PSL i w koalicji z PO utrzymujecie ten rząd w całości, więc myślę, że coś macie do powiedzenia. Jeśli nie macie nic do powiedzenia w tym rządzie, to po prostu się wycofajcie. Proszę nie mówić, że nie – jeśli coś zależy od rządu, to również zależy od pana.</u>
          <u xml:id="u-191.4" who="#PoselHenrykKowalczyk">Co jeszcze? Bruksela. Może wiele rzeczy zależy od Brukseli, ale minister rolnictwa i rozwoju wsi jest jednym z członków Rady Ministrów. Dlaczego pański głos jest w ogóle niesłyszalny – na przykład przy rozwiązywaniu problemu kar za mleko? Już w ub.r. słyszeliśmy, że powinien być zmieniony współczynnik tłuszczowy, który znacznie obniżyłby kary – może nawet ponad dwukrotnie. Słyszeliśmy dyskusję. Nie wiem, czy były jakiekolwiek negocjacje, jakiekolwiek próby. Czy wszystkie kraje są tak, idiotycznie nastawione i wszystkie chcą, żeby ich rolnicy płacili kary? Dla mnie jest to niepojęte. Czy rzeczywiście nie ma rozsądnych ludzi wśród ministrów rolnictwa UE, żeby można było zmienić prawo europejskie? Wszystko w sytuacji, gdy jest ostatni rok kwotowania, jest przekroczenie kwot i grożą takie kary? Dlaczego nie ma tych prób? Jeśli nawet są próby, o których nie wiemy, to są one nieskuteczne. Spróbujmy rozwiązywać te problemy i tu, na forum rządu, i w UE.</u>
          <u xml:id="u-191.5" who="#PoselHenrykKowalczyk">Co zależy tylko od ministra rolnictwa i rozwoju wsi? Przede wszystkim, jeśli chodzi o rynek trzody chlewnej, to myśmy powinni dawno zapomnieć, że problemem jest embargo rosyjskie. Proszę sobie wyobrazić, że od kilku lat jesteśmy importerem netto wieprzowiny. Więcej zjadamy, niż produkujemy. Tak naprawdę nie jest problemem to, czy wyeksportujemy do Rosji, czy nie, tylko to, ile do nas napłynie w efekcie nieuczciwej konkurencji cenowej mięsa złej jakości – nie waham się użyć tego określenia – które jest hodowane przy pomocy antybiotyków, hormonów itp. Nasi polscy rolnicy tej konkurencji nie wytrzymają, bo jeśli się do tego dołoży nierówne dopłaty, to koło się zamyka.</u>
          <u xml:id="u-191.6" who="#PoselHenrykKowalczyk">Powinniśmy postawić wymagania jakościowe i to możemy zrobić. Nie zamykać granicy, bo tego zrobić nie możemy, ale postawić wymagania jakościowe, dotyczące zawartości antybiotyków i hormonów. Wymagać i przestrzegać, a nie robić tak, jak było w styczniu 2011 r., kiedy to wpłynęło do nas z Niemiec 300 tys. ton mięsa z podejrzeniem zawartości dioksyn. Od tamtej pory rynek wieprzowiny w Polsce został zrujnowany. Wzmocnijmy agencje, inspekcje kontrolne. Dajmy im narzędzia, dajmy im pieniądze, bo pieniądze są również potrzebne. Zaraz do nich dojdę. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-191.7" who="#PoselHenrykKowalczyk">Druga sprawa to szkody łowieckie. Znów „nie ode mnie to zależy”. Może ustawa łowiecka leży w gestii ministra środowiska, ale przepraszam bardzo – w którym rządzie wy jesteście? Razem czy oddzielnie? Są różne propozycje zmian. W tej chwili, przy takich szkodach, koła łowieckie nie udźwigną wypłaty odszkodowań. Wczoraj rozmawiałem z rolnikiem, którego straty wyceniono na 280 tys. zł – 100 ha zniszczonej kukurydzy. Żadne koło łowieckie nie jest w stanie udźwignąć takiej kwoty. Żadna rekompensata, którą pan tu zaproponuje – 400 zł, de minimis... On to wszystko już dawno przekroczył, więc właściwie jest bez żadnej pomocy. Czy nie można skorzystać z wcześniejszych podpowiedzi i uruchomić budżet państwa do wypłaty odszkodowań za szkody łowieckie? Przecież zwierzyna łowna w stanie dzikim jest własnością Skarbu Państwa. To byłoby naturalne wsparcie.</u>
          <u xml:id="u-191.8" who="#PoselHenrykKowalczyk">Kolejna rzecz to sprawa dyskusji na temat płatności bezpośrednich. Panie ministrze, Sejm przyjął dzisiaj ustawę o płatnościach bezpośrednich i raczej nad tym dyskutować już nie będzie. To, że przyjął ją dzisiaj, po dwóch dniach debaty, to jest wina pana, panie ministrze, to że trafiła do Sejmu teraz, a musi wejść w życie 15 marca, bo trzeba składać wnioski o dopłaty. Tak się nie robi. Gdyby to było przynajmniej miesiąc wcześniej, to wtedy można byłoby mówić o dyskusji, o konsultacjach itd. Została w ciągu dwóch dni przyjęta, co jest tradycją tego rządu. Ten apel jest nieaktualny, bo Sejm przyjął tę ustawę dzisiaj rano.</u>
          <u xml:id="u-191.9" who="#PoselHenrykKowalczyk">Kolejna sprawa. Nie będę już mówił o wszystkich tematach, ale problemów jest dość dużo. Do rozwiązania wszystkich potrzebne są pieniądze. To też jest sprawa polskiego rządu, bo co do dopłat, to oczywiście polski rząd swoje zmarnował już w lutym 2013 r. Większych dopłat już nie będzie. Niestety, mamy takie dopłaty, jakie mamy – czyli u nas ponad 200 euro, a w Niemczech ponad 300 euro. Z taką konkurencją będziemy się zmagać. Już nie wspominam o Danii i Holandii, bo tam te proporcje wyglądają jeszcze bardziej dramatycznie.</u>
          <u xml:id="u-191.10" who="#PoselHenrykKowalczyk">Czy możemy wykorzystać budżet krajowy? Chwalimy się – czy nawet podkreślaliśmy – że nie brakuje w budżecie pieniędzy na rolnictwo. Podkreślamy, że za rządów PiS na rolnictwo było wydawane 3% PKB, a teraz 1,5%. O połowę mniej. Wiem, że nie wszystkie pieniądze są potrzebne, bo wtedy również były one wydawane na dopłaty krajowe do dopłat bezpośrednich. Zdaję sobie z tego sprawę. Czy tych zaoszczędzonych pieniędzy – czy choćby jakiegoś miliarda złotych, skoro nie możemy teraz dopłacać do dopłat bezpośrednich z budżetu krajowego – nie można byłoby przeznaczyć na takie cele, które wspierałyby rolników? Realnie wspierały.</u>
          <u xml:id="u-191.11" who="#PoselHenrykKowalczyk">Gdzie wspierały? Choćby poprzez zwiększenie dopłat do paliwa rolniczego. Na pewno chętnie rolnicy by to wzięli. Zwiększenie liczby litrów na hektar. Nie 86 litrów, jak jest do tej pory, tylko, tak jak Instytut Ekonomiki Rolnictwa wyliczył, że powinno być 126 litrów. Nie 95 groszy, tylko 1,30 zł, bo tyle wynosi akcyza z podatkami. Można na to przeznaczyć? Spokojnie można, nie pytając Brukseli, bo na tyle pozwalają przepisy.</u>
          <u xml:id="u-191.12" who="#PoselHenrykKowalczyk">Ubezpieczenia. Ustawy nie chce się znowelizować, bo szkoda pieniędzy w budżecie, bo byłoby za dużo dopłat? Co można zrobić w tej chwili? Ubezpieczenia byłyby powszechne, a mogłyby być przy dopłatach z budżetu państwa, tylko trzeba zmienić kryteria. Nie chcę już wchodzić w szczegóły. Ubezpieczenia byłyby bardziej powszechne. Oczywiście więcej by to kosztowało budżet, ale nie byłoby takich dramatów, jak w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-191.13" who="#PoselHenrykKowalczyk">Kolejna rzecz. Dzisiaj usłyszeliśmy, że kredyty preferencyjne są atrakcyjne. Jakie atrakcyjne? W dzisiejszych czasach 3% to jest preferencyjny kredyt? W 2007 r., przy stopie redyskonta weksli 4,25%, rolnicy płacili w zależności od linii kredytowej od 1% do 2%. Teraz 3% jest kredytem preferencyjnym. To już praktycznie nie jest kredyt preferencyjny. Do tego jeszcze 2% prowizji banku. Naprawdę, znowu szkoda tych pieniędzy? Nie można byłoby pomóc rolnikom? Tym bardziej, że są problemy ze spłatą itd., to jest cały problem.</u>
          <u xml:id="u-191.14" who="#PoselHenrykKowalczyk">Ostatnia sprawa, która może nie dotyczy bezpośrednio rolnictwa. To są dwie decyzje – podjęte przez ten rząd, a koalicja to wsparła – które są fatalne dla rolników. Może nie są fatalne w tej chwili, może nie tak natychmiast, ale będą takie w perspektywie kilku lat. To jest podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat, to jest o 12 lat więcej dla kobiet i o 7 lat dla mężczyzn. Przypominam, że od 1 stycznia 2017 r. kończy się okres przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Do tego nie ma w PROW – nie wiem, ile w tym jest kompetencji naszego ministra rolnictwa i rozwoju wsi, ile innych ministrów – nie ma działania – Renty strukturalne. Jak w takim razie w gospodarstwach można sobie wyobrazić przemianę pokoleń w rolnictwie? Nie ma żadnej.</u>
          <u xml:id="u-191.15" who="#PoselHenrykKowalczyk">Czy choćby taka rzecz, jak ostatnio – chwalona przez niektórych polityka prorodzinna, czyli ulgi podatkowe na dzieci, podwyższone na drugie i kolejne dziecko. Co z tego? Rolników wykluczyliście z tych ulg. Całkowicie. Żaden rolnik żadnej ulgi nie otrzyma. Proszę mi nie mówić, że rolnik nie płaci podatku, bo takie wypowiedzi słyszałem. Rolnik płaci podatek rolny. To jest podatek zryczałtowany, liczony w trochę w innej formie. Wykluczyliście dzieci rolników z puli takich dopłat, jakie otrzymują inni.</u>
          <u xml:id="u-191.16" who="#PoselHenrykKowalczyk">Tyle spraw można naprawdę rozwiązać. Podpowiadamy. A nie – powoływać komisje, zespoły. Mogą być następne trzy zespoły, może ich być pięć. Można mówić, że jest super, bo w produkcji trzody chlewnej pojawiają się MOL-e, czyli małe przetwórnie. Tylko tak naprawdę to ile by ich nie było – jest ich niewiele w skali kraju – to nie jest żadne rozwiązanie. Oczywiście, jest ono dobre dla koneserów i niech tak będzie. Tylko jak taki MOL, jeśli nawet by się rozwinął, ma konkurować ze sklepem wielkopowierzchniowym, w którym szynka kosztuje 11 zł? Niech mi ktoś powie, że tam jest naprawdę uczciwie włożone mięso. Jeśli nie zrobimy kontroli jakości, to nic nie pomoże – żadne MOL-e, żadne inne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-191.17" who="#PoselHenrykKowalczyk">A zatem apeluję o wzięcie się do pracy, a nie do powoływania kolejnych zespołów, bo tego naprawdę rolnicy nie wytrzymają. To m.in. jest powód takiej sytuacji. Mówienie o tym, że jest problem, rozwiązujemy go itd., to mnie po prostu to denerwuje. Jak przez co najmniej siedem lat problem się pojawia, a zarazem przez siedem lat koalicja rządzi i doprowadziła do narastania takich problemów, a jeżeli teraz znowu powoła zespoły i znowu będzie coś obiecywać, to cierpliwość może się wyczerpać.</u>
          <u xml:id="u-191.18" who="#PoselHenrykKowalczyk">Oczekiwałbym konkretnych, precyzyjnych rozwiązań. Nie takich, jak Fundusz Stabilizacji Dochodów, o którym mówili poprzednicy. Fundusz jest do niczego, nie będę wchodził w szczegóły, ale jest on do niczego, to jest podatek dla rolników. Na przykład sprawa szkód łowieckich, którego to problemu nie można przez tyle lat rozwiązać, a problem narasta.</u>
          <u xml:id="u-191.19" who="#PoselHenrykKowalczyk">Panie ministrze – do pracy, zamiast powoływać zespoły. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Dziękuję bardzo, panie pośle. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Boguckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#PoselJacekBogucki">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Jakiś czas temu jeden z przedmówców mówił o tym, że nie powinni o rolnictwie mówić ci, którzy się na rolnictwie nie znają.</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#PoselJacekBogucki">Trzy dni temu w Białymstoku usłyszałem z ust polskiego ministra rolnictwa i rozwoju wsi, że rolnicy najwięcej skorzystali na wejściu do Unii, bo dostali tyle pieniędzy. Podano nawet kwotę – nasza rolnicza produkcja stanowi około 160 mld, a około 50 mld jest corocznie dokładane do rolnictwa z budżetu państwa i przekroczona już została granica przyzwoitości. Jeśli takie słowa wypowiada minister rolnictwa i rozwoju wsi, to nigdy nie zmienimy sytuacji polskich rolników. Nie zmienimy, dopóki tak będą mówić polscy ministrowie rolnictwa i rozwoju wsi. To samo dotyczyło poprzednika, który przez krótką chwilę pełnił tę funkcję.</u>
          <u xml:id="u-193.2" who="#PoselJacekBogucki">Słucham takich słów z przerażeniem. Niby w tym jest prawda, bo to są liczby. Tyle tylko, że nie dodano informacji o tym, ile dostali niemieccy rolnicy w tym samym czasie. Do środków przeznaczonych na rolnictwo, na wieś, zalicza się pieniądze dla samorządów na budowę wodociągów, kanalizacji, na remonty świetlic. To wszystko wrzucacie do jednego kotła i mówicie, że to są pieniądze dla rolników. To mieszkańcom Warszawy doliczmy pieniądze na budowę Stadionu Narodowego, metra, obwodnicy miasta itd. To są pieniądze dla Warszawiaków, które oni dostali. To jest manipulacja liczbami, cyframi i statystyką.</u>
          <u xml:id="u-193.3" who="#PoselJacekBogucki">Tak się nie godzi, panie ministrze. Jeśli minister rolnictwa i rozwoju wsi nie będzie mówił o tym właśnie, że polscy rolnicy nadal mają nierówne dopłaty, że polscy rolnicy nie dostają tyle, ile powinni otrzymać będąc pełnoprawnymi członkami UE, to ta rozmowa nie ma żadnego sensu. Jest to typowe napuszczanie miasta na wieś. Jest to typowe napuszczanie rolników – tak, jak ostatnio – na myśliwych. Nie bronię tu myśliwych, ale to jest przykład typowego napuszczania. To jest typowe napuszczanie bogatych na biednych, mniejszych rolników na większych. Dzielić i rządzić. Złe PO, które nie lubi rolników i dobry PSL, który rolników broni. Taką próbujecie stosować praktykę, w ten sposób dobijacie polskie rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-193.4" who="#PoselJacekBogucki">Teraz przejdę do faktów, jeśli chodzi o trzodę chlewną. To, że będzie ASF eksperci mówili w 2008 r. Już było wiadomo, że wcześniej czy później ASF przyjdzie do Polski. To jest tylko kwestia czasu, jeśli się przed tym nie zabezpieczymy. Jak to się robi? Popatrzcie na przykład na Niemcy, pomimo że do ich granicy z Podlasia jest jeszcze ładnych kilkaset kilometrów.</u>
          <u xml:id="u-193.5" who="#PoselJacekBogucki">Nie udaje się wam ograniczyć populacji dzików, a nawet jej utrzymać. Przecież w czasach, kiedy rządziliście, przybyło ich chyba ze sto tysięcy. Przybyło dzików, a wy wymyśliliście – słyszałem to od rządzących niby-fachowców – że te dziki pójdą na Białoruś i pewnie przepędzą zarażone dziki z Białorusi do Rosji. Dziki okazały się mądrzejsze i nie chcą iść na Białoruś. Wolą pewnie na Zachód. Jak wszyscy w Polsce wiedzą, na Wschód nie ma po co iść. To nie jest humorystyczne.</u>
          <u xml:id="u-193.6" who="#PoselJacekBogucki">To nie jest śmieszne, bo my na Podlasiu przeżywamy tragedię. Jeden z moich sąsiadów ostatnio kilka samochodów tuczników woził po Polsce, bo miał umówioną sprzedaż. W momencie, kiedy zajechały do rzeźni – nie będę mówił, w którym województwie, bo tu siedzą koledzy z tego województwa – to okazało się, że tuczników z Podlasia nie przyjmą. Nie przyjmą pomimo tego, że nie były ze strefy zarażonej, ale były z sąsiedztwa, z woj. mazowieckim. Trzy dni te tuczniki jeździły. Straciły na wadze i straciły na cenie. Ile stracił rolnik? Jak ma dalej żyć? Jak ma z tym dalej żyć?</u>
          <u xml:id="u-193.7" who="#PoselJacekBogucki">Nie udało się wam doprowadzić do depopulacji dzika, ale depopulację trzody chlewnej zrobiliście znakomicie. Tak samo, jak parę lat wcześniej na Podlasiu przeprowadziliście „depopulację” buraka cukrowego. Jeszcze bronimy się w moim województwie, jeśli chodzi o produkcję mleka. Bronimy się, ale ten rok pewnie będzie najtrudniejszy. Jeśli akurat chodzi o przekroczenie kwot mlecznych, to Podlasie będzie miało, tak jak miało w roku poprzednim, jedno z najwyższych przekroczeń. Tu nie zrobiono niczego, aby skutecznie pomóc rolnikom.</u>
          <u xml:id="u-193.8" who="#PoselJacekBogucki">To za naszych czasów walczyliśmy o kwoty mleczne. Dobrze, że udało się troszkę je zwiększyć, ale niezrobienie niczego w ostatnim roku kwotowania – żeby przynajmniej zmniejszyć kary, żeby przynajmniej o połowę były mniejsze – to jest po prostu nieumiejętność działania na tym stanowisku. Można dobrze chcieć, ale co z tego? Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.</u>
          <u xml:id="u-193.9" who="#PoselJacekBogucki">Panie ministrze, mam pismo. Rolnicy wymyślili taki sposób, że chcieliby tę nadwyżkę mleka przeznaczyć na własne potrzeby. Jednak, żeby przeznaczyć nadwyżkę mleka na własne potrzeby, to można to zrobić tylko w jeden sposób – sproszkować. Sproszkować na potrzeby gospodarstwa. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpisuje, że nie mogą. Nie mogą, bo muszą to wliczyć w kwotę, ponieważ dostarczają mleko do podmiotu skupującego. Jeśli rolnicy dostarczą do przedsiębiorstwa, które w ramach usługi przetworzy im to mleko na mleko w proszku, to czy to jest dostarczenie do podmiotu skupującego? To jest sprzedaż mleka? To jest obrót mlekiem? To jest skup mleka?</u>
          <u xml:id="u-193.10" who="#PoselJacekBogucki">Nasi urzędnicy już kiedyś wprowadzili w błąd rolników, kiedy zmusili ich wykładania płytkami obór, a wystarczyło pomalować je farbą olejną. Dzisiaj mówią, że nie można nawet na własne potrzeby sproszkować mleka, bo to już jest mleko sprzedane. Większego idiotyzmu w interpretowaniu prawa wymyślić nie można, ale ci, którzy to czytają, boją się, że kary administracyjne zostaną naliczone.</u>
          <u xml:id="u-193.11" who="#PoselJacekBogucki">Nie wierzę w skuteczność tych zespołów, o których pan mówi, bo to jest tylko zasłona dymna, stworzona po to, żeby dalej nie robić niczego, żeby rozmyć odpowiedzialność. Jeśli rzeczywiście nie umie pan tego robić, to będziemy się starać panu pomagać. Może utworzymy te fora apolityczne w innych województwach? Może tam będziemy szukać rozwiązań, jeśli nie potrafi sobie z tym poradzić Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Po trzodzie chlewnej przyjdzie kolejny problem, który przecież już istnieje od jakiegoś czasu – to będzie sprawa sprzedaży zbóż. Jeśli spada liczba hodowanych tuczników, spada produkcja mięsna, to przecież wiadomo, że górka zbożowa pojawi się bardzo szybko. Co będzie wtedy? Znów będziemy powoływać zespoły po to, żeby sobie z tym poradziły?</u>
          <u xml:id="u-193.12" who="#PoselJacekBogucki">Myśleliśmy, że do rozwiązywania problemów rolnictwa mamy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Okazuje się, że tak jak z dzikami, tak jak z bobrami, tak z żadnym z problemów, na żadnym rynku nie potraficie sobie poradzić. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Jedno jest pewne, że na posłów: Boguckiego i Kowalczyka zawszę mogę liczyć.</u>
          <u xml:id="u-194.3" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Staramy się w miarę dokładnie przekazywać dokumenty i materiały. Od kogo, jak od kogo, ale od byłych ministrów, tak doświadczonych, mimo wszystko oczekiwałbym, żeby przejrzeli i przeczytali materiały. Mówiłem o tym, że jeśli ktoś chce skarmić mleko w gospodarstwie czy wypić, to nie ma żadnych przeszkód. Każdy z was o tym wie, że aby wprowadzić mleko do zakładu produkcyjnego i je przetworzyć – do zakładu, który jest zakładem koncesjonowanym w produkcji mleka, tak jak każdy zakład koncesjonowany w produkcji cukru – to nie można tego zrobić bokiem. Jeśli próbujecie lansować tego typu teorię, to koledzy, naprawdę proszę was, różne rzeczy polityczne można mówić i wymyślać, ale w tej kwestii zachowajcie przynajmniej minimum przyzwoitości.</u>
          <u xml:id="u-194.4" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Myślicie, że co? Że ja nie chciałbym takiego rozwiązania? Proszę bardzo, jeśli te zakłady mogłyby to zrobić, to niech przerobią i przetrzymajmy to mleko na strychu przez kolejne 10 lat i używajmy do celów paszowych. Doskonale wiecie, że nie jest to moje chciejstwo. Oczekuję od byłych ministrów przynajmniej odrobiny przyzwoitości w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-194.5" who="#PrzewodniczacyposelArturDunin">Heniu, naprawdę nie obrażaj się i nie machaj ręką, bo wiesz, że spisałem szereg twoich postulatów. Jeśli mówisz mi, że jest kwestia wskaźnika tłuszczowego, że jest kwestia likwidacji kwot, to naprawdę przejrzyj dokumenty. Na litość boską, proszę cię. Przynajmniej senator Chróścikowski mnie zrozumiał. Nie ma miesiąca i tygodnia, żeby razem ze mną się tam nie dobijał i o to nie dopraszał. Ty mnie oskarżasz, że ja nawet o to nie wystąpiłem. To jest nieuczciwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#PoselHenrykKowalczyk">Ja mówię o braku skuteczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę, zabierze głos pan poseł. Pan poseł Kowalczyk jeszcze chciał sprostować? Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#PoselHenrykKowalczyk">Dziękuję bardzo. Chciałem tylko wyjaśnić, że mówienie „wy” przy wszystkich sprawach jest nieuczciwe. Nie mówiłem o mleku – to po pierwsze. Po drugie, mówiłem, że nie wiem, jakie są negocjacje w sprawie zmiany współczynnika tłuszczowego. Takie były deklaracje Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i pana ministra Sawickiego, i pana ministra Kalemby. Mówię tylko, że nie wiem, jak wyglądają negocjacje. Dziwię się, że są nieskuteczne. Czy inni ministrowie rolnictwa nie mają tego problemu? Czy trudno ich przekonać? Trudno mi to sobie wyobrazić. Ale jeśli tak jest, to oczywiście przyjmuję. Patrzę na efekty tych negocjacji, które w tym przypadku są żadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Dziękuję bardzo. Obiecuję, że na pewno nie wykorzystam swojego czasu. Będzie krótko.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#PoselZbigniewBabalski">Panie ministrze, jedna rzecz. Jak pan wymieniał tu grupy rolników, to przypominam, że była tu też grupa rolników z rejonu warmińsko-mazurskiego, z zagłębia produkcji trzody – z Ziemi Lubawskiej. Upominam się o nich, bo prosili, nalegali, żeby umożliwić im ten wyjazd. Niestety, musieli opuścić trochę wcześniej spotkanie, za co przepraszali. Stało się to niezależnie od nich. To gwoli ścisłości i zaraz przejdę do meritum.</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#PoselZbigniewBabalski">Pan minister Kalemba tak zaprasza na te strony, żeby przeczytać, jak kto głosował. Ja też państwa zapraszam na strony sejmowe, żeby zobaczyć, jak kto głosował za wiekiem emerytalnym. Jeśli chodzi o rolników, to oznacza dłuższy czas pracy o 7 i 12 lat. To też warto tam zobaczyć. Praktycznie można było jednogłośnie w koalicji przeforsować tę kontrowersyjną ustawę, a uboju nie można było. Ale zostawmy to.</u>
          <u xml:id="u-199.3" who="#PoselZbigniewBabalski">Teraz bardzo króciutko. Panie ministrze, nie oczekuję odpowiedzi na moje wystąpienie, bo nie będzie pytania. Chcę tylko tak skwitować problem. Panie ministrze, pan sam dokładnie o tym wie, że to jest tak: a to trzoda, a to mleko, a to plantatorzy buraka cukrowego, patrz cukier, nie wspomnę o sadownikach, nie wspomnę o warzywnikach, nie wspomnę już o polskim tytoniu, który pomału zaczyna umierać. Do czego zmierzam, panie ministrze? Podsumuję to tak, że rolnicy i polska wieś potrzebują przede wszystkim zdecydowanie większej przewidywalności i stabilności. Kto ma to zrobić? Wydaje mi się, że pierwszy rolnik Rzeczypospolitej, bo chyba takim pan jest, ponieważ odpowiada pan za polskie rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-199.4" who="#PoselZbigniewBabalski">Powiem panu z ciężkim sercem, bo to do dzisiaj jest we mnie, panie ministrze – gniew rolników poznałem w 1999 r., gdy byłem wojewodą warmińsko-mazurskim. Do dzisiaj to pamiętam. Do dzisiaj mi się to śni po nocach. Tyle tylko, że jako wojewoda, panie ministrze, tak naprawdę nie miałem żadnego wpływu na to, co się wtedy działo w Sejmie, na to, co się działo ze zmianami w polskim rolnictwie i która grupa domagała się tych zmian. Nie miałem żadnego wpływu. Natomiast wydaje mi się – jestem o tym przekonany – że pan, jako minister rolnictwa i rozwoju wsi, ma na to wpływ. Nie życzę panu tego, żeby po prostu poznał pan ten gniew, jaki ja do dzisiaj pamiętam. Mam nadzieję, że pan tego nie dozna.</u>
          <u xml:id="u-199.5" who="#PoselZbigniewBabalski">Mówiąc klasykiem – niech pan nie idzie tą drogą. Niech pan zrobi wszystko, żeby część postulatów, które są do zrealizowania bez udziału Brukseli, została przyjęta i zrealizowana. To tyle. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję. Pan Jerzy Sądel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#PoselJerzySadel">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Panie ministrze, chciałbym zadać panu dwa krótkie pytania i odświeżyć pamięć. Pan się niedawno zarzekał, że pan nic takiego nie mówił, że uważa pan rolników za bogatą grupę. Przypominam sobie, jak nie tak dawno pan powiedział – idźcie pod kościół i zobaczcie, jakimi brykami rolnicy przyjeżdżają. Panie ministrze, pamięta pan, jak pan to powiedział? Dokładnie pan to powiedział.</u>
          <u xml:id="u-201.1" who="#PoselJerzySadel">Po drugie, chcę panu jeszcze przypomnieć, co pan powiedział, odpowiadając na pytanie dziennikarza, jeszcze jak pan poprzednio był ministrem. Dziennikarz pana zapytał, co pan zrobił w tym kierunku, żeby dopłaty były zrównywane z dopłatami starych państw Unii. Pan powiedział tak – a co ja mogę zrobić? Musielibyśmy zabrać Niemcom albo Francuzom. Panie ministrze, dokładnie to pamiętam.</u>
          <u xml:id="u-201.2" who="#PoselJerzySadel">Teraz chodzi o embargo. Zrzuciliście to na Prawo i Sprawiedliwość, że Rosja nałożyła embargo tylko przez PiS. Minęło siedem lat, odkąd rządzicie. Takie mieliście dobre relacje z Rosją, ze wszystkimi. A teraz co? Zostawili was samych sobie. Mało tego. Miało być tak – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Komisja Europejska wypowiada się tak – w sprawie embarga radźcie sobie sami. Było to niedawno, parę dni temu – każde państwo powinno pertraktować z Rosją i radzić sobie samo. Jak się pan, panie ministrze, odnosi do tej kwestii? Przypomina pan sobie, jak pan to mówił? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Zaraz. Pan minister odpowie później. Pan Robert Telus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#PoselRobertTelus">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni rolnicy. Wielu posłów dziękowało panu ministrowi, że przyszedł na spotkanie. Nie będę dziękował, bo myślę, że pan minister dzisiaj potraktował nas, rolników, PR-owo. Również jestem rolnikiem, według pana ministra jestem frajerem. Potraktował nas PR-owo, to znaczy spowodował, że jesteśmy wszyscy zmęczeni, wszyscy siedzimy cały dzień. Minister przyjechał dopiero teraz, bo chce tylko i wyłącznie wysłuchać. Panie ministrze, jest pan najlepszym PR-owcem tego rządu. Tylko pięknie pan mówi.</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#PoselRobertTelus">Takie posiedzenie Komisji, jak dzisiaj, jest już kolejne. Ilekroć pojawia się jakiś problem, to mamy posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Co z tego wynika? Przecież, panie ministrze, to pan powołał zespół do spraw łańcucha żywnościowego. To pan mówił, że to będzie dla rolników rozwiązanie wszystkich problemów. Co ten zespół zrobił? Proszę mi przedstawić chociaż jedną propozycję tego zespołu. Niech pan powie, panie ministrze, ile razy spotkał się ten zespół. Ile kosztował ten zespół? Dzisiaj powoływać kolejny zespół? To jest mydlenie oczu rolnikom. Panie ministrze, jest pan świetny pod tym względem. Tego brakowało pańskiemu poprzednikowi, bo był bardziej szczery niż pan. Minister Kalemba stracił stanowisko, dlatego że był szczery. A pan? Pan tylko i wyłącznie mydli oczy rolnikom i chce pan załagodzić sytuację, żeby rolnicy się rozjechali, żeby nie strajkowali.</u>
          <u xml:id="u-203.2" who="#PoselRobertTelus">Niech pan przedstawi chociaż jeden problem, który pan rozwiązał, będąc ministrem. Co, rozwiązał pan problem embarga? A przecież pan nam obiecywał – nam, siedzącym na posiedzeniu Komisji – że nie będzie żadnego embarga. To premier Kaczyński napisał do pana list pół roku, czy nawet osiem miesięcy wcześniej – uwaga, trzeba coś z tym zrobić, trzeba szukać innych rynków, a nie tylko bazować na rynku rosyjskim. A pan przyszedł na posiedzenie Komisji – co tam gada premier Kaczyński, nie będzie żadnego embarga. Gwarantował pan to. A co się stało? Mamy embargo.</u>
          <u xml:id="u-203.3" who="#PoselRobertTelus">A ASF? Przecież rok wcześniej było wiadomo, że będzie ASF. A co pan zrobił w tej sprawie? Nic. Poczekał pan, aż znalazły się dwa dziki i w ten sposób zdobył pan dla siebie stanowisko. Co zostało zrobione w tej sprawie? Co zrobiliście?</u>
          <u xml:id="u-203.4" who="#PoselRobertTelus">Drodzy państwo, PSL za rolnictwo odpowiada od ponad 20 lat. A przed 1989 r. odpowiadało jako ZSL, bo to są ci sami ludzie. Nie wszyscy, ale głównie są ci sami ludzie. A w rolnictwie jest coraz gorzej.</u>
          <u xml:id="u-203.5" who="#PoselRobertTelus">Panie ministrze, jeżeli panu zależy na rolnikach, na rolnictwie, na polskiej ziemi, to dlaczego przez tyle lat nie ma ustawy zabezpieczającej przed sprzedażą polskiej ziemi obcokrajowcom? Nasz projekt ustawy leży ponad dwa lata. I co? Leży w zamrażarce. Czekamy do maja 2016 r. i wtedy obcokrajowcy będą mogli kupić ziemię. Ile już jej kupiono? Miały być rozwiązywane umowy, a czy są? Panie ministrze, nie ma żadnej skuteczności pańskiego działania. Żadnej skuteczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">To końcowy wniosek, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#PoselRobertTelus">Słucham?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">To końcowy wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#PoselRobertTelus">Nie, nie. Nie, panie przewodniczący. Wielu posłów wypowiadało się przede mną i mieli na to dużo więcej czasu. Też chcę się wypowiedzieć, bo to trzeba powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-207.1" who="#PoselRobertTelus">Z pana wypowiedzi wynika, że w rolnictwie jest bardzo dobrze, że na wsi jest dobrze. A gdybyśmy wzięli do ręki te badania, które mówią o biedzie na wsi? Gdybyśmy wzięli badania, które mówią, ile dzieci bieduje na wsi? A gdybyśmy wzięli badania, ilu rolników wzięło kredyty i nie ma z czego spłacać? A gdybyśmy naprawdę zaczęli dobrze analizować, to ilu rolników w tej chwili bankrutuje? To jest tak dobrze, panie ministrze? A pan jeździ i swoje opowiada.</u>
          <u xml:id="u-207.2" who="#PoselRobertTelus">Nawet dzisiaj pan tak ładnie załagodził tę sytuację, zrobiło się tak słodko i wszyscy występujący posłowie z PSL mówili – dziękujemy panu, łaskawco, że pan przyszedł na posiedzenie naszej Komisji. To jest pana obowiązek, panie ministrze, być tu z nami, z rolnikami i rozwiązywać problemy. A nie – żebyśmy panu dziękowali, łaskawco, że pan przyszedł na posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-207.3" who="#PoselRobertTelus">Panie ministrze, z pana działań wynika jedno – nie ma pan programu. Nie ma pan strategii dla polskiego rolnictwa. Już to tu powiedziałem i powtórzę jeszcze raz. Biega pan z wiaderkiem od pożaru do pożaru. Próbuje pan tym wiaderkiem ugasić ogień. Załagodzić sprawę, żeby rolnicy jeszcze przetrzymali parę dni, żeby jeszcze przetrzymali następny problem. Brakuje panu zdolności przewidywania. Wszyscy wiedzieli, że będzie ASF w Polsce, że się zbliża. Nie znalazł pan rozwiązania. Nie zaproponował pan rozwiązania. Nie przygotował się pan, nie przygotował pan Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę zmierzać do końca, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#PoselRobertTelus">Panie przewodniczący, już kończę. Jeszcze chwilę. No i wybił mnie pan z rytmu.</u>
          <u xml:id="u-209.1" who="#PoselRobertTelus">Jeszcze sprawa dopłat. Panie ministrze, drodzy państwo. Przecież wtedy, gdy była debata na temat wyrównywania dopłat w UE, gdy myśmy wszyscy, jako opozycja mówili, że trzeba o te dopłaty walczyć, pomagaliśmy ministrowi i rządowi, żeby walczyć o te dopłaty. To wtedy wyszedł poseł PSL – nie będę podawać nazwiska tego posła, bo myślę, że jest tu na sali. Nie ma go w tej chwili, ale był – i z mównicy sejmowej mówi – co wy chcecie, żeby wyrównać Polakom, żeby dać polskiemu rolnikowi, to trzeba zabrać niemieckiemu i francuskiemu. Słowa posła PSL. Czy tak ma być? Drodzy państwo, Unia Europejska przygląda się naszym obradom, więc jeżeli poseł mówi, że nie będziemy walczyć, no to mu tylko przyklasnąć. To są sprawy, które pokazują, że nie zależy wam na polskim rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-209.2" who="#PoselRobertTelus">Panie ministrze Kalemba. Jak pana bardzo szanuję, tak muszę do pana słów też się odnieść. Mówi pan, żebyśmy zobaczyli, jak wyglądały głosowania posłów, gdy głosowali za ubojem. Pan mówi o jednym, a ja panu powiem – przyjrzyjmy się, jak głosowaliśmy za wiekiem emerytalnym. Jak głosował PSL? Ratujecie ten rząd i głosujecie tak, jak oni wam każą. Przedłużyliście wiek emerytalny kobietom na wsi o 12 lat. To państwo za to odpowiadacie. A jakie było głosowanie za modulacją? Sami ograniczacie dopłaty. To wy tak głosowaliście.</u>
          <u xml:id="u-209.3" who="#PoselRobertTelus">Wiele, wiele było takich głosowań. Przez osiem lat jesteście w tym rządzie i przez ten czas to wy odpowiadacie za sytuację w rolnictwie. Dlatego nie wytłumaczycie się, że powołacie następny zespół i ten zespół załatwi sprawę. Nie załatwi sprawy, bo wy tego nie chcecie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo, panie pośle. Pani poseł Masłowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Z mojej obserwacji zachowań pana ministra w różnych sytuacjach wynika, że pan, panie ministrze, zbyt chętnie, zbyt ochoczo posługuje się prawami rynku jako formą obrony. Tymczasem wiadomo, że nasi sąsiedzi w sprawach strategicznych – a taką jest utrzymanie polskiego, rodzinnego rolnictwa i samowystarczalności żywnościowej – umiejętnie wyłączają prawa rynku. Dzisiaj podano przykład, kiedy była mowa o tym, że w sieciach niemieckich nie kupi się polskich, wspaniałych jabłek, bo oni powiedzieli, że mają jabłka od swoich farmerów. Gdyby się to u nas zdarzyło, to byłby alarm, no bo jak to? Zasada wolnego przepływu towarów będzie złamana, UE się nie przypodobamy.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#PoselGabrielaMaslowska">Druga kwestia. Jeśli mamy do czynienia z problemami związanymi z żywcem, ale nie tylko z żywcem, to czy nie jest tak, że zbyt rzadko używamy pewnych argumentów? Nie będę mówiła o argumentach jakościowych, bo już koledzy o tym mówili, ale zwyczajnie o sanitarnych. Pamiętam, jak parę lat temu Niemcy zupełnie zablokowali zakup drobiu z Polski, bo rzekomo coś tam znaleźli, czy nie spełniał on norm sanitarnych.</u>
          <u xml:id="u-211.2" who="#PoselGabrielaMaslowska">Teraz pytam. Pan Pirsztuk, główny lekarz weterynarii mówił, że zdarza się, iż pewne partie są nieprawidłowe, niebezpieczne, jak chociażby te cielęta z niebieskimi językami. Pytam się – no i co z tego wynika? Kto o tym wie? Skierowaliście do utylizacji, nie dopuściliście tej partii do obrotu. A kto o tym wie? Gdyby to się zdarzyło po drugiej stronie naszej granicy, to każdy dziennik niemiecki pisałby o tym, że polska cielęcina czy polskie cielęta są niebezpieczne – nie będziemy kupować, rozważamy wstrzymanie importu itd. Oczywiście przekłada się to wtedy na informację dla konsumentów, którzy tak, a nie inaczej reagują przy codziennych zakupach.</u>
          <u xml:id="u-211.3" who="#PoselGabrielaMaslowska">Tego w Polsce, niestety, brakuje. Uważam, że tego, z czego możemy korzystać, z dostępnych form obrony, resort rolnictwa, niestety, korzysta w bardzo niedostatecznym stopniu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Polak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#PoselPiotrPolak">Dziękuję. Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo. Nie wyprowadzajmy ludzi na ulice, nie politykujmy, spotykajmy się, debatujmy, rozmawiajmy, siadajmy do stołu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nareszcie dobra propozycja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#PoselPiotrPolak">Nie, nie. Właśnie nie. Wprost przeciwnie. Takich słów, moim zdaniem niepoważnych, nie powinniśmy w tym momencie używać, bo takie argumenty padały ze strony posłów koalicji rządzącej. Rolnicy nie czekają na takie słowa, tylko czekają na konkrety. Po to tutaj przyjechali. Czekają na efekty.</u>
          <u xml:id="u-215.1" who="#PoselPiotrPolak">W kwestii debat czy spotkań, to chciałbym zapytać pana ministra, czy w ciągu ostatnich dwóch miesięcy pan minister osobiście, czy może za pośrednictwem pani premier, spotkał się z panem Donaldem Tuskiem, naszym mężem opatrznościowym w Radzie Europejskiej? Czy państwo rozmawialiście na temat problemów dotykających polską gospodarkę, a konkretnie polskie rolnictwo? Czy było jakieś wsparcie ze strony pana Tuska przez te dwa ostatnie miesiące?</u>
          <u xml:id="u-215.2" who="#PoselPiotrPolak">Wiadomo, że ustawy szybko nie powstają, ale minister może łatwo przygotować i ogłosić rozporządzenie. Ile pan minister wydał w ostatnim czasie rozporządzeń, które by w mniejszym czy większym stopniu rozwiązywały bieżące problemy rolników?</u>
          <u xml:id="u-215.3" who="#PoselPiotrPolak">Jeszcze jedna sprawa, dotycząca niewyprowadzania ludzi na ulice. Wręcz przeciwnie. Rolnicy sami się organizują oddolnie. Sami wychodzą na ulice, bo dalej w tych realiach nie mogą po prostu funkcjonować. Teraz są na blokadach, teraz są na ulicach.</u>
          <u xml:id="u-215.4" who="#PoselPiotrPolak">Dwa-trzy tygodnie temu zawitała do Błaszek pani wiceminister Szalczyk. Nie wiem, czy pan minister wie, gdzie to jest – to jest woj. łódzkie. Była poproszona przez rolników, producentów. Tam jest duża grupa rolników, którzy profesjonalnie produkują ziemniaki jadalne. Chyba dzisiaj na temat ziemniaków nie było mowy. Pani minister Szalczyk nie potrafiła udzielić konkretnej odpowiedzi, na jakie wsparcie rolnicy-producenci ziemniaków mogą w tym momencie liczyć, bo rynek jest całkowicie rozregulowany. W byłym województwie sieradzkim, w okręgu sieradzkim, w Błaszkach, rolnicy mają olbrzymie problemy. Chciałbym, żeby odniósł się pan do problemów tej grupy producentów rolnych, do problemów producentów ziemniaków.</u>
          <u xml:id="u-215.5" who="#PoselPiotrPolak">Kwestia pieniędzy. Skąd na to wszystko brać środki? Otóż powiem panu ministrowi, że nie dalej, jak w ubiegłym roku, mniej więcej w tym czasie, jeszcze za pana ministra Kalemby decydowaliśmy o tym, że na rok 2014 nie będzie uzupełniających płatności obszarowych w kilku segmentach produkcji. Głównie chodzi o zboża i o jeszcze inne rośliny. Pozostały tylko szczątkowe, uzupełniające płatności obszarowe. W tej chwili rolnicy dostają płatności obszarowe za ub.r. Są one zmniejszone o około 100 zł na hektar dzięki państwa decyzji i przyjęciu takiej właśnie ustawy. Chyba 17 grudnia KE zezwoliła wszystkim państwom, żeby było wsparcie krajowe uzupełniających płatności obszarowych, ale państwo nie zechcieliście tego wesprzeć.</u>
          <u xml:id="u-215.6" who="#PoselPiotrPolak">Jeżeli państwo nie zechcieliście wesprzeć rolników tymi środkami, a to jest około 1,5 mld zł, to uważam, że te pieniądze powinny przynajmniej trafić na specjalną rezerwę budżetową, która teraz by się przydała. Te pieniądze teraz by się przydały. Te 1,5 mld zł byłoby jak znalazł, żeby wesprzeć wszystkie rynki rolne, które w tym momencie mają problemy. Trzeba pewne rzeczy przewidywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#PoselPiotrPolak">Trzeba pewne rzeczy analizować. Tego panu ministrowi też brakuje. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#PrezeszarzaduSpoldzielniProducentowTrzodyChlewnejBeconWojciechMojzesowicz">Panie przewodniczący, panie ministrze. Chcę powiedzieć, że wbrew temu, co mówił pan poseł Walkowski, to wykonaliśmy w piątek dość sporo pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#PoselPiotrWalkowski">Ale o jakiej pracy mówiłem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Pan pozwoli – teraz ja mówię, a pan słucha. Pan mówił, a ja słuchałem tyle godzin. W piątek powstał ogólnopolski komitet, połączyła się Wielkopolska z Kujawami. Przedstawiliśmy materiał. Jest materiał, który przygotowaliśmy. Pracowaliśmy nad tym wszyscy razem dziesięć godzin. Jest to materiał w miarę rozsądny. Oczywiście na tym spotkaniu, a uczestniczyłem w nim do końca, nie mówiliśmy o jakichś zespołach, bo już zespół powołaliśmy. On już jest, on już żyje.</u>
          <u xml:id="u-221.1" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">W związku z tym chcę też powiedzieć, że dzisiaj było pierwsze spotkanie z bankami. To dobrze. Jest wyraźnie zapisane po tym spotkaniu – chodzi o kredytowanie rolnictwa – udzielenie karencji w spłacie odsetek rolnikom na okres dwóch lat przez Agencję. Obligatoryjne, wiążące bank do udzielenia karencji w spłacie kapitału; wydłużenie okresu kredytowania przy karencji kapitału odsetek o dwa lata. Tam są już konkretne zapisy.</u>
          <u xml:id="u-221.2" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Dzisiaj chciałbym powiedzieć pani dyrektor, że pani nie objęła wszystkiego, o czym mówiono w sprawie banków i o co nam chodzi. Bardzo proszę żebyśmy starali się realizować to, co ustaliliśmy, a co nie jest związane z kosztami budżetowymi.</u>
          <u xml:id="u-221.3" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Powtarzam, że te rozmowy trwały dość długo. Myślę, że po to powołaliśmy jeden zespół, żeby nie było pięciu albo dziesięciu zespołów do rozmów. Po to się spotkaliśmy i rozmawialiśmy. Nawet nie było problemu, kto zostanie przewodniczącym tego wspólnego zespołu – został nim pan Kominek z Wielkopolski. Była zgoda, bo chodzi o to, żeby załatwić pewne sprawy. Są trudne sprawy związane z rynkiem i są sprawy związane z działaniami administracyjnymi. Jest kwestia oceny zbóż w portach. Tu ten materiał mamy. Uważam, że mamy już dokument do realizacji. W związku z tym trudno, żebyśmy parę razy to przekazywali.</u>
          <u xml:id="u-221.4" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Powtarzam, jako rolnicy zaczęliśmy rozmowy od godz. 10:00 i trwały do godz. 20:00. To nie była rozmowa o niczym, tylko o tym, żeby przekazać coś, na czym nam bardzo zależy. Myślę, że jest wystarczający materiał, żeby spotkać się drugi raz, aby strona rządowa czy resort przedstawił to, co do tej pory można było zrobić. Powtarzam, że wpływ na rynek mamy ograniczony. Ale mamy wpływ na te rzeczy, które zapisaliśmy, to jest w większości do zrealizowania. W związku z tym byłoby bardzo dobrze, żebyśmy to uczynili.</u>
          <u xml:id="u-221.5" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Chcę powiedzieć jedną rzecz ogólnie – nie jest to kwestia polityczna, nie jest to skierowane przeciwko komuś. Nasz obecny układ polityczny podjął decyzję dotyczącą Wschodu. Nie dyskutuję na ten temat. Natomiast, skoro podjęto taką decyzję – a mówię w szczególności o bardzo ważnych osobach, jak pan marszałek Sikorski, teraz pan Schetyna i jeszcze paru innych ważnych polityków, którzy podjęli taką, a nie inną decyzję – to oczywiście utrudnia to życie nam, producentom. Nie tylko rolnym. Trzeba się było zastanowić nad tym, jakie będą konsekwencje i co z tym mamy zrobić.</u>
          <u xml:id="u-221.6" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Powtarzam, że to jest naprawdę bardzo dobry materiał. Nie wiem, czy podpisany w naszym imieniu przez pana Kominka i przez pana Mądrego. Pracowaliśmy nad tym. Nie ma tam żadnych populistycznych haseł. Powinniśmy usiąść nad tym, bo czas ucieka bardzo szybko. W pewnym momencie może się nam wymknąć z rąk to, co się dzieje na drogach. Nie daj Boże, żeby doszło do konfrontacji między policją a rolnikami, bo przeżylibyśmy to bardzo mocno. To jest niepotrzebne. Powtarzam, że mija już tydzień i jestem przekonany, że ten dokument ma pan minister Nalewajk. Dobrze byłoby rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-221.7" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Już dzisiaj zaczęliśmy rozmawiać o kredytach, ale pani dyrektor nie przekazała precyzyjnie tego, co jest do zrobienia. To jest zapisane w dwóch zdaniach i to jest do zrealizowania. Jeżeli banki nie chcą odstąpić od naliczania dodatkowych kosztów, związanych z kredytem, to nie dawać tym bankom dopłaty. Mówiliśmy o tym. Macie państwo możliwość wywarcia wpływu, to budżetu nic nie kosztuje.</u>
          <u xml:id="u-221.8" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Natomiast banki wbrew temu, co dzisiaj mówiły, mają nadmiar pieniędzy. One będą szukać kredytobiorców. Będą szukać, bo pieniędzy mają dosyć. W związku z tym jest możliwość – jeszcze raz powtarzam, niezwiązana z budżetem – żebyśmy mogli powiedzieć: panowie, schodzicie z tych dodatkowych kosztów. To nie jest dużo, od 0,5% do 1%, ale wszędzie po trochu i daje to szansę na postęp.</u>
          <u xml:id="u-221.9" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Sprawa następna. Jeżeli chodzi o odsunięcie spłaty kredytów, to odsunięcie i skumulowanie nic nam nie da. Jeżeli sprawę odsuniemy na dwa lata, to trzeba starać się, panie ministrze, przedłużyć o dwa lata kredytowanie. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że część, tam gdzie nie zainwestowano… Nie będę o tym mówił, bo przecież o tym wiecie. Tam, gdzie zainwestowano, to za moment stracą płynność. Dzisiaj banki mówiły, że takich rolników, których się odwołuje, jest kilkuset. Dzisiaj. Natomiast jak nie przygotujemy możliwości, z której będą mogli skorzystać, to będzie się nawarstwiało, to będzie za późno. Jeżeli banki wypowiedzą kredyt i jeżeli rolnik przestanie spłacać odsetki, to ucieka kredyt preferencyjny i jest po wszystkim.</u>
          <u xml:id="u-221.10" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Jestem tu gościem, ale jak patrzę na to wszystko, to powtarzam – zacznijmy coś robić.</u>
          <u xml:id="u-221.11" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Jeszcze jedna rzecz, panie ministrze. Bardzo bym pana prosił o jedną rzecz. My bardzo chętnie weźmiemy w tym udział, natomiast nie jesteśmy w stanie pokryć kosztów. Wyjazd na ostatnie spotkanie naszych 16 rolników kosztował 5 tys. zł. Trzeba się z tym liczyć. Dojazd z różnych miejsc Polski wynosi 300 zł. To jest 5 tys. zł. Nie jesteśmy w stanie przyjeżdżać cyklicznie i rozmawiać z urzędnikami. Chcę powiedzieć, że wielu dyrektorów wykazało dużą kompetencję, ale spora grupa kompletnie nie wiedziała, o co chodzi. Bardzo proszę – sądzę, że departament powinien panu ministrowi to przygotować – żeby panu powiedziano, co jest możliwe do realizacji dzisiaj, jaką mają koncepcję i drogę realizacji tego wszystkiego.</u>
          <u xml:id="u-221.12" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Powtarzam. To, co się dzisiaj dzieje na rynku, panie ministrze, nie dotknie tak mocno dużych gospodarstw, natomiast bardzo silnie dotknie gospodarstwa rodzinne, liczące 30-70 ha. Te gospodarstwa poprzez dodatkową produkcję trzody… Nie będę już mówił o pewnych rzeczach. Natomiast powtarzam – musi być większa aktywność z dwóch stron. Nasza aktywność – ludzi proponujących rozwiązania i aktywność resortu, jeżeli chodzi o spotkania.</u>
          <u xml:id="u-221.13" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Trzeba powiedzieć, że w pierwszej części spotkania brał udział pan minister Plocke, a potem w drugiej części uczestniczył pan minister Nalewajk. Realizujmy to. Starajmy się. Tam są kwestie techniczne. Rozmawiałem o tym z panem ministrem Kowalczykiem. Na przykład to, że odstawiamy zboże i w porcie ktoś nas... Przepraszam. To nie mówcie, że to jest problem, żebyśmy zrobili wszystko, żeby tam ktoś był i żebyśmy mogli się odwołać. Dziś pan minister Kowalczyk mówił, że to jest możliwe. To naprawdę nie kosztuje, a daje nam możliwość obrony.</u>
          <u xml:id="u-221.14" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Jeśli chodzi o klasyfikację półtusz to rozumiem, że za każdym samochodem nie pojadą, ale my mamy grupę producencką od ośmiu lat i nigdy nie spotkałem się z tym, żeby ktoś pojechał. Nie chodzi o ustalanie ceny, żebyśmy się dobrze zrozumieli, ale żeby potwierdził to, co zbadały zakłady. Starajmy się tam, gdzie jest to możliwe, tak robić.</u>
          <u xml:id="u-221.15" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Jeżeli chodzi o kredyty, to bardzo bym prosił panią dyrektor, żeby te dwa zdania, które wpisaliśmy, jednak wzięła sobie pani do serca, żeby tak to przeprowadzić. Naprawdę. Bo dzisiaj banki muszą iść na współpracę z nami. Mówiono o prowizji w wysokości 2%. Dzisiaj banki bez żadnej dyskusji dają kredyty przy 0,5% prowizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę zmierzać do końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#PrezeszarzaduSPTCBeconWojciechMojzesowicz">Już kończę, już kończę. Banki będą szukały nas – jako klientów. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeszcze został pan Janowski. Bardzo proszę nie za długo, panie Gabrielu. Pan poseł Janowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Szanowny panie przewodniczący, szanowny panie ministrze, szanowni rolnicy. Słucham z wielką uwagą tego, o czym tu mówicie, ale też powiem, że z goryczą. Z tych wypowiedzi widać, że polska polityka rolna, ale nie tylko rolna, jest niespójna. Powiem więcej – jest w dużej części szkodliwa. Nastąpił kompletny rozstrój tego organizmu, a przecież ustrój rolny to taki, który służy rolnikom, konsumentom i politykom. Tak się składa, że niektórzy posłowie są również rolnikami, a na pewno konsumentami.</u>
          <u xml:id="u-225.1" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Szanowni rolnicy. Przedstawiając tutaj swoje kłopoty w rozmaitych branżach i dziedzinach rolnictwa – macie słuszność. Absolutnie macie słuszność, ale niestety, wydaje mi się, że jest to ściana płaczu. Oczywiście, pewnie część tych problemów, które przedstawiacie, będzie wysłuchana. Powiem więcej – niektóre problemy, może nie w całości, ale będą załatwione. Ale, szanowni państwo, musimy patrzeć bardziej systemowo na to, co się dzisiaj dzieje i zapytać, dlaczego tak się dzieje. Po drugie, co jest szalenie ważne, musimy zastanowić się nad przyszłością.</u>
          <u xml:id="u-225.2" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Jest taka reguła, która mówi: sprawy ważne i pilne oraz sprawy ważne i niepilne. Które są ważniejsze? Te pierwsze czy te drugie? Otóż ważniejsze są sprawy ważne i niepilne, bo one dotyczą polityki, a rolnictwa w szczególności.</u>
          <u xml:id="u-225.3" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Mówiono o różnych sprawach. Teraz pytam państwa, co jest istotą prawdziwego rolnictwa? To jest przede wszystkim rzeczywisty udział rolników w szeroko rozumianym biznesie przetwórczym. Prawdziwe pożytki czerpie się nie z uprawy, nie z surowca, który dostarczacie, ale z przetwórstwa i z handlu. Pytam się – kto dzisiaj jest właścicielem przetwórstwa rolno- spożywczego? Kto trzyma w garści...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie Gabrielu, proszę odnosić się do bieżących problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Ależ panie kolego, to jest istota rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie, panie kolego, nie rozmawiamy dzisiaj o teorii rozwoju rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Bez teorii, bez kompleksowego widzenia rolnictwa będziecie dreptać...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Tu są konkretne sprawy – rynek wieprzowiny, rynek mleka – i niech pan o tym mówi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Nie, panie kolego. Dzisiaj pan rozwiąże problemy rynku wieprzowiny, a jutro panu wyskoczy jeszcze inny problem. Dlatego, że to jest właśnie to działanie, o którym tu przed chwilą powiedziałem. Skończę to, co chcę powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-231.1" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Proszę państwa, otóż przetwórstwo nie jest w waszych rękach. Pan poseł Maliszewski tutaj płakał. Tak, tylko gdzie byliście, kiedy polski przemysł rolny był sprzedawany wszystkim dookoła?</u>
          <u xml:id="u-231.2" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Druga rzecz – zadłużenie. Tak jest. Mówiłem o tym już od kilku lat: komornicy będą pukać do waszych drzwi. A dlaczego? Dlatego, że inwestycje czynione w rolnictwie były nierozważne. Budowaliście – nie z waszej winy, ale za podszeptem rozmaitych ludzi – wielkie obory. Niektórzy nawet z klinkieru. Mówiłem rolnikowi – kolego, stuknij się w głowę. Byłem w Ameryce, w Kanadzie. Tam są proste budowle ze starych podkładów kolejowych. A u nas musiał być klinkier.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę zmierzać do końca, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Koniec jest taki, że jest zadłużenie, sprzęt ponad miarę. Więcej. Mówiono wam „kupujcie, bo dostajecie dopłaty”. Tylko nikt nie pomyślał, że ta dopłata, proszę państwa, jest szkodliwa. Bo gdybyście kupili ciągnik polski, to byłby on dwa razy tańszy niż ten, za który teraz płacicie – pomimo tych ulg i dopłaty. Kto zlikwidował Ursus? Kto zlikwidował Bizona? Nie muszę tego mówić.</u>
          <u xml:id="u-233.1" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Przechodzę teraz do sprawy również ważnej, o której musicie wiedzieć – dopłaty. Jak one są wykorzystywane? Nie będę tego rozwijał, bo to jest rzeczywiście problem na całe seminarium. Jak się ma kondycja gospodarstw rodzinnych? Też wam nie muszę mówić. Jak postępuje nierówność na wsi? Jeden chce drugiego na wyprzódki przejąć i się cieszy, że zakłada grupę producencką.</u>
          <u xml:id="u-233.2" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Grupa producencka w tym wydaniu jest jednym z elementów zniewalania rolników, bo robią dużą produkcję, a później muszą iść do supermarketu albo do zagranicznego przetwórcy. Oni wam dyktują ceny. Jak się wam nie podoba, to mówi – za drzwi. Takie były przypadki w przemyśle tłuszczowym, ziemniaczanym i jeszcze w paru innych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Nie, teraz do ciebie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Teraz powiem do ciebie. Czy ktoś z polityków zastanawia się, że za kilka lat Ukraina ruszy z wielką, masową produkcją zboża, rzepaku i zwierząt? Tak jest. Tam powstają niewyobrażalnie wielkie farmy. Będą one wielkim zagrożeniem dla nas. Kto się zastanawia nad rozmowami z Ameryką w sprawie wspólnego handlu i wspólnych wolnych inwestycji? Dogadują się korporacje, które chwycą nie tylko was, ale i rolników europejskich. Kto z polityków mówi o tych sprawach w Brukseli? Kto mówi tu? A niedługo…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Panie pośle, proszę kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Pytam ciebie, czy myślisz o tych sprawach?</u>
          <u xml:id="u-239.1" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Teraz ostatnia sprawa, szanowni państwo. Była tu mowa o Unii, o żywności. Tak jest. Nie zachowaliśmy naszych norm żywnościowych przy produkcji. Należało się wtedy postawić. Jak to robiłem, to byłem odsądzany od czci i wiary. Przyjęliśmy unijne normy produkcji, które – mówiąc popularnie – powodują, że żywność jest bez smaku i zapachu. Oczywiście, jest ona serwowana w marketach i biedni ludzie chodzą tam i kupują, bo co mają robić? Za to odpowiadają polscy politycy.</u>
          <u xml:id="u-239.2" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Jeszcze jeden kamyczek. Minister powiedział, że jak się spotyka z niemieckim ministrem, to tam obok niego siedzi przedstawiciel związku, czyli bauerów niemieckich. On jest partnerem dla ministra i jednocześnie reprezentuje interesy chłopów. A w Polsce – związków bez liku, a polityka byle jaka. Powiem tylko w skrócie. Przy Krajowej Spółce Cukrowej działa 17 związków – czy wy to sobie wyobrażacie? To jest chore, chore.</u>
          <u xml:id="u-239.3" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Teraz powiem już na zakończenie. Proszę państwa, mówię wam to z całą stanowczością. W Polsce i na świecie zaczyna coraz bardziej panować system korporacyjno-pańszczyźniany. Wielkie korporacje finansowe, farmaceutyczne i rozmaite inne – trzymają ludzi za gardło. Najbardziej chcieliby, żeby rolnicy co kwartał brali kredyty, a później je spłacali bez końca. Niektóre kredyty jeszcze wasze dzieci będą musiały spłacać. A dzieci mówią – ojciec, ja taki frajer nie będę, jadę do Paryża, jadę do Londynu do roboty, nie będę tutaj niewolnikiem.</u>
          <u xml:id="u-239.4" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Szanowni państwo, panie przewodniczący. Dlatego chciałbym, żeby tu, w polskim Sejmie, w polskim rządzie, odbyła się prawdziwa debata nad najważniejszymi sprawami Rzeczypospolitej, w tym nad sprawami polskiego rolnictwa. Przepowiadam wam, że za parę lat sytuacja rolników będzie nieporównywalnie trudniejsza. Wy wszyscy jeszcze tego nie rozumiecie. Myślicie, że jak macie 150 ha, to będziecie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję panu bardzo. Każdy ma swoje zdanie. Bardzo pana proszę, każdy miał pięć minut, pan też.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Ja miałem osiem minut, bo…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bo więcej pan nie dostanie głosu na tej sali. Dziękuję panu bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Nie, każdy w tej sali…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję panu bardzo. Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Tylko Janowski doprowadził do tego – przy poparciu pięciu posłów, w tym siedzącego tutaj posła Kalemby – że powstała Krajowa Spółka Cukrowa. Jedyna dzisiaj spółka w naszym polskim przemyśle. Więcej...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Czy mogę pana prosić o uwagę? Pan mówi o związkach. A kto prowadził „Solidarność” RI, która się potem porozpadała? Łatwo…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Gdzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan był jej pierwszym szefem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Za moich czasów związek wywalczył...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę. Pan minister Sawicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Nie, panie kolego, dokończę, ponieważ...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Nie dokończy pan, bo przerwę zrobię. Zrobię pięć minut przerwy i pana wyprowadzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Tak, policję zawołaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Zachowuje się pan jak...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Tak jest. Zachowywałem się tak i będę się zachowywał, zwracając uwagę na zagrożenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Ostatni raz, jak będę prowadził posiedzenie Komisji, będzie pan miał udzielony głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Ty będziesz ostatnim przewodniczącym Komisji, bo takiego nieudacznika to trudno... Ale nie chcę powiedzieć, że nie widziałem w tej sali. Dziękuję ci za uwagę i za słowa.</u>
          <u xml:id="u-257.1" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Chcę tylko jedno powiedzieć, że jeżeli panowie nie doprowadzicie – mówię o ministrach skarbu i rolnictwa – do prywatyzacji KSC, a spółka powinna być sprywatyzowana z udziałem plantatorów i pracowników, to ta spółka wcześniej czy później trafi na giełdę i do rozmaitych cwaniaków z Niemiec. Nie chciałbym tego dożyć. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę, panie ministrze. Proszę się odnieść do pytań.</u>
          <u xml:id="u-258.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-258.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Wierzę, że przy świadomym doradztwie pana Gabriela Janowskiego KSC zostanie sprywatyzowana w taki sposób, w jaki on sobie tego życzy. Tak, że…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Wierzę w ciebie, że będziesz to popierał.</u>
          <u xml:id="u-259.1" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-259.2" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">… ja w to wierzę.</u>
          <u xml:id="u-259.3" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Panie i panowie, panie przewodniczący. Bardzo dziękuję za wszystkie głosy, za wszystkie podpowiedzi. Powiem szczerze, że gdy je dokładnie przeglądam i analizuję, to tworzy się ciekawy program rozwoju polskiego rolnictwa. Może nie wszystkie propozycje, które zostały złożone, dadzą się zebrać i zrealizować, ale przynajmniej część z nich można będzie wykorzystać. Wierzę, że ku dobru wspólnemu.</u>
          <u xml:id="u-259.4" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Chcę także powiedzieć, że rozumiem wspólną troskę o polskie rolnictwo i jego przyszłość. Rozumiem ogromne rozgoryczenie, jeśli chodzi o sytuację w sektorze trzody chlewnej, bo jest to sektor, który w warunkach wolnego rynku w Polsce rzeczywiście został w tyle. Różne próby pomocy są, jak do tej pory, nieskuteczne. Powiedziałem, że mamy pewne pomysły i chciałbym, żebyśmy usiedli i o nich porozmawiali. Być może w ciągu dwóch-trzech tygodni da się stosowne wnioski w tej sprawie nie tylko wypracować, ale poprzez Ministerstwo Finansów i rząd skierować także do notyfikacji w Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-259.5" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Chcę podziękować tym politykom, którzy chcą współpracować i nie podgrzewają atmosfery. Chcę w sposób szczególny podziękować – nie dlatego, że się przymilam – byłemu ministrowi Mojzesowiczowi. Dwa ogólnopolskie zespoły protestacyjne przyjechały do Warszawy. Przez cały dzień prowadziły dyskusję z sekretarzem i podsekretarzem stanu i nie było to dla nich uwłaczające. Wypracowali kilka ciekawych rozwiązań. Jeśli dla innych uwłaczające jest to, że w danym momencie mnie nie ma, i to jest główny powód do tego, żeby nie rozmawiać, nie dyskutować, nie szukać rozwiązań, to nie jest to najlepsze podejście.</u>
          <u xml:id="u-259.6" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Jeszcze raz przypominam – byłem wtedy oskarżany, że pojechałem do Paryża, zostawiając rolników, czy też umawiając się wcześniej z rolnikami. Ale rozsądni, chcący rozwiązać sprawę wiedzą, że aby dla Polski pewne rzeczy uzgodnić, przygotować i uzyskać akceptację – a nie jest to wcale takie łatwe, o czym, jak myślę, wie także minister Kowalczyk – to trzeba skorzystać z każdej okazji rozmowy z tymi, którzy na rynku europejskim się liczą. Trzeba rozmawiać z Francuzami, Niemcami, Brytyjczykami, Włochami, Hiszpanami, Duńczykami i Holendrami, bo ta grupa nadaje ton Wspólnej Polityce Rolnej. Nie zawsze we wszystkim jesteśmy w jednym szeregu, nie wszyscy mamy jednakowe interesy.</u>
          <u xml:id="u-259.7" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Powiem tak. Rozumiejąc całą tę troskę, chcę mimo wszystko przypomnieć, że gdybyśmy w 2008 r. nie podjęli projektu w sprawie funduszy promocji, wcześniej przygotowanego przez PiS, gdybyśmy nie uruchomili tych funduszy promocji i nie wyszli z eksportem polskiej żywności na inne rynki, to dzisiaj byłby krach. Wchodziliśmy w roku 2014 na rynek rosyjski z udziałem polskiego eksportu w wysokości tylko 6,2%, a wcześniej było to ponad 30%. Gdyby nie było wyjścia na inne rynki i funduszu promocji, to nie byłoby takich możliwości.</u>
          <u xml:id="u-259.8" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Dlatego proszę, żebyście z szacunkiem podeszli do kwestii Funduszu Stabilizacji Dochodów. Można się zastanowić, na co go jeszcze lepiej wykorzystać. Można się zastanowić, jak jeszcze zmienić procedurę jego tworzenia. To wszystko jest otwarte. Proszę bardzo, macie z mojej strony akceptację. Nie można jednak mówić, że tworzymy kolejny podatek, który jest niepotrzebny, bo on naprawdę jest potrzebny i rolnikom, i polskiemu rolnictwu.</u>
          <u xml:id="u-259.9" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Możemy narzekać na „podłych Niemców”, którzy nas w każdym miejscu i na każdym kroku wykorzystują, ale to im w ub.r. sprzedaliśmy towary rolne za 4,6 mld euro, a od nich kupiliśmy za 1,2 mld. Tym „podłym Czechom” sprzedaliśmy za 1,4 mld, a od nich kupiliśmy za około 300 mln. Czy w naszym interesie jest wszczynanie tych sąsiedzkich wojen? Chyba nie. Dlatego myślę, że jeśli wspólnie – z tą troską, która dzisiaj była obecna podczas dyskusji – do paru rzeczy uda nam się przekonać innych, to będziemy w naszym rolnictwie silniejsi. Przekonać nie tylko tu w kraju – choć czasami o to jest bardzo trudno – ale także zrobić wysiłek i przekonać naszych partnerów w Europie. Wtedy będziemy w naszym rolnictwie silniejsi.</u>
          <u xml:id="u-259.10" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Rozumiem politykę. Warto się politycznie poobijać, bo na tym polega demokracja i za to kompletnie się nie obrażam. Ale wtedy, kiedy kończy się bijatyka i rywalizacja, jest codzienna robota, to moje drzwi są otwarte. Każdy z was doskonale o tym wie, że przed nikim ich nie zamknąłem. Jeśli ktoś ma dobry pomysł, to warto go zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-259.11" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Myślę, że pani dyrektor Szelągowska weźmie pod uwagę sugestię ministra Mojzesowicza. Po tym spotkaniu mieliśmy moment na rozmowę.</u>
          <u xml:id="u-259.12" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Mocno bronimy banków spółdzielczych, bo to jest nasza ostoja i nasza twierdza, ale one w kwestii kredytów preferencyjnych wcale nie chcą się z nami dzielić. Wcale nie chcą się z nami dzielić. Te banki uważają, że skoro budżet do czegoś dopłaca, to znaczy, że z tego budżetu można wyżyłować 3-4%, a może 4,5%. A wiemy, że marże wszędzie spadły, a więc dobrze, żebyśmy sobie o tym wszystkim otwarcie mówili.</u>
          <u xml:id="u-259.13" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Jeśli zarzucacie mi, że do kościołów jeździmy ładnymi samochodami, to jest to oczywista prawda. Czas najwyższy, żebyśmy jako rolnicy powiedzieli, że nie pora na wozy drabiniaste. Nam też wolno do kościoła jechać dobrym samochodem i powinniśmy być z tego dumni.</u>
          <u xml:id="u-259.14" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Ostatnie zdanie. Powiem wam szczerze, że jeśli patrzę na ostatnich 10 lat, w których przez prawie połowę czasu jestem ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, to pomimo tego, że dzisiaj przeciwko mnie na drogach organizowane są blokady i protesty, to ja z ich charakteru jestem zwyczajnie dumny. Dzisiaj całemu światu mamy już co pokazać. Zróbmy teraz wspólnie tak, żebyśmy swoich racji nie musieli dochodzić na drogach, bo wielu rzeczy wcale nie musimy dochodzić na drogach.</u>
          <u xml:id="u-259.15" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Chcę wyraźnie powiedzieć, że w wielu kwestiach jesteśmy bardzo bliscy rozwiązań. Nie potrzeba było tej wczorajszej decyzji, bo mamy trzy sprawy do rozwiązania. Nie potrzeba było wczorajszej decyzji, że zrywamy rozmowy, bo nie mamy porozumienia – a chodziło o trzy małe rzeczy. Na litość boską, rolnicy rolników również muszą szanować.</u>
          <u xml:id="u-259.16" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Sprawa, o której powiedziałem na początku i jeszcze raz przypominam. Jeśli pisze się w dokumencie, który dziennikarze mają w rękach – ministrze, zezwól na spożycie mleka i zużycie go we własnym gospodarstwie – to przecież nie ma takiego zakazu. Natomiast każdy producent mleka jest koncesjonowany i doskonale wie, że nie wprowadzi do zakładu mleczarskiego mleka i nie wyprowadzi go w formie nierejestrowanej, jako mleka sproszkowanego. Nie róbmy sobie iluzji, że da się zrobić coś, co nam się wydaje możliwe. Ciągle zachęcam do tego, żebyśmy skupili się na tym, co możemy zrobić, natomiast zostawmy rzeczy, które – jak nam by się wydawało – byłyby dobrym rozwiązaniem. Pamiętajmy, że funkcjonujemy, niestety, w określonych realiach i otoczeniu.</u>
          <u xml:id="u-259.17" who="#BylyposelpanGabrielJanowski">Panie przewodniczący, jeszcze raz przepraszam, że musieliście tyle czasu na mnie czekać. Postaram się, żeby więcej tego typu zdarzenie nie miało miejsca. Trudno, przerwę inne, także istotne obowiązki, bo jest prawdą, że pierwszy jest Sejm i pierwsza jest Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Czy dobrze zrozumiałem, że gdyby jeszcze więcej wyjechało traktorów, to byłby pan bardziej dumny? Nie? To dobrze.</u>
          <u xml:id="u-260.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Zakończyliśmy dyskusję. Zgodnie z tym, co przyjęliśmy na wstępie, informacja będzie przedstawiona w Sejmie. Sejm ma prawo odrzucić lub przyjąć informację. Tak, jak ustaliliśmy, będzie to informacja na temat sytuacji w rolnictwie oraz protestów, które obecnie mamy w rolnictwie. Chodzi o to, żeby Sejm zapoznał się z tym wszystkim. Dziękuję bardzo. Dziękuję, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-260.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>