text_structure.xml 83.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dzień dobry państwu. Rozpoczynamy posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mamy dwa punkty porządku dziennego. Pierwszy – rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderaty Komisji nr 18, 19 i 20. Drugi punkt – informacja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o sytuacji ekonomiczno-finansowej polskiego przemysłu spożywczego oraz planowanych działaniach na rzecz poprawy konkurencyjności polskiej żywności w latach 2014 – 2020. Ewentualnie jeszcze punkt – sprawy różne. Czy są jakieś inne propozycje? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Przechodzimy do punktu pierwszego – rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderaty Komisji nr 18, 19 i 20. Prośba do pana ministra, żeby pan te trzy dezyderaty krótko omówił, bo mamy już od dawna treść odpowiedzi. Każdy, kto chciał, to zapoznał się z odpowiedziami i je przeanalizował. Proszę, żeby ewentualnie pan minister zwrócił uwagę na najważniejsze sprawy z odpowiedzi na dezyderaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiTadeuszNalewajk">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Dostaliście państwo obszerną informację. Niektóre informacje są z lipca i mogą być nieaktualne, ale cała idea, jeśli chodzi o pewne kwestie, została uwzględniona.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiTadeuszNalewajk">Pierwszy dezyderat dotyczy sprawy przygotowania programu odbudowy i rozwoju produkcji trzody chlewnej. Chciałem nadmienić, że swego czasu był powołany zespół do spraw wypracowania pewnych wniosków odnośnie powodów spadku ilości trzody chlewnej i opłacalności produkcji trzody w Polsce. Zespół ten zakończył swoje posiedzenia pewnymi wnioskami i w skrócie powiem, czego one dotyczyły; zresztą sądzę, że Wysoka Komisja zna przemyślenia tego zespołu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiTadeuszNalewajk">Myślę, że jeśli chodzi o trzodę chlewną, to można podzielić cały problem na dwie kwestie. Po pierwsze to jest sprawa zastąpienia importowanego białka paszowego naszymi rodzimymi produktami. Jeśli mowa o zastąpieniu białka, to wiadomo – chodzi o zastąpienie białka soi genetycznie modyfikowanej; corocznie dochodzi do importu 2 mln ton soi do naszego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę mówić jeszcze bliżej mikrofonu, bo akustyka w tej sali jest naprawdę ciężka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Dobrze, dobrze. Ja się dobrze słyszę i dlatego myślałem, że inni też słyszą. O, teraz to jest inaczej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Pierwsza kwestia to jest poprawa bilansu białkowego poprzez nasze rodzime pasze, pochodzące od roślin motylkowatych. Chcę nadmienić, że od 2011 r. instytucje, uczelnie i nasze instytuty prowadzą wieloletni program w kontekście kompleksowego zagospodarowania roślin motylkowatych w zastąpieniu nimi białka w paszach – od znalezienia odmiany do zastosowania jej w paszach i w dawce pokarmowej. Program ten jest kompleksowy, wartości 35 mln zł w latach 2011 – 2015. Zresztą było posiedzenie podkomisji i odbyła się ocena tego programu. Jest to program komplementarny. Oczywiście wiadomo, o co chodzi – chodzi przede wszystkim o to, żeby była wierność plonów białkowych; jest też konieczność wyeliminowania pewnych szkodliwych składników z tychże ziaren. Oczywiście ważna jest możliwość zastosowania tych pasz szczególnie u zwierząt jednokomorowych, czyli u trzody lub drobiu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Chciałem powiedzieć również, że za 2013 r. zostało zgłoszone ponad 219 tys. hektarów upraw roślin motylkowatych. Myślę, że jest to również związane z tym, że za 2012 r. była zapłata za uprawę; program, który był przez nas prowadzony, przez ministra Sawickiego – czyli uprawa roślin motylkowatych – to jest ponad 700 zł za hektar. To również jest dodatkowy argument.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Trzecia kwestia i myślę, że bardzo ważna; była wspominana również na dzisiejszym posiedzeniu Komisji i omawiana w kontekście tamtego tematu. Otóż w tej chwili są na ukończeniu prace w Komisji Europejskiej, których celem jest to, aby rośliny motylkowate mogły zastąpić te 7% zazielenienia, czyli wyłączenia gruntu z produkcji. To jest bardzo istotne. Początkowo propozycja była taka, żeby była to roślina wsiewana i przeorywana, ale większość krajów jest za tym, żeby była to również roślina, dająca określoną produkcję. To jest dość istotna sprawa. Na pewno to będzie zachęta z dwóch stron: po pierwsze – dopłata do hektara, a po drugie – uprawa motylkowatych jako wyłączenie 7% z upraw, czyli tzw. zazielenienia.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Kolejna kwestia to możliwość skarmiania mączek mięsno-kostnych; zresztą dzisiaj też na ten temat już rozmawialiśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji. Jesteśmy na ukończeniu procedowania ustawy o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych, czyli tzw. ustawy zakaźnej. W ustawie przewidujemy pewne sankcje i mobilność naszych służb w kontekście ewentualnego zwalczania niedozwolonego skarmiania mączek mięsno-kostnych – po audycie przeprowadzonym przez KE w 2011 r. Szacujemy – zresztą to nie są szacunki instytutów – że około 0,5 mln ton moglibyśmy zastąpić poprzez możliwość skarmiania mączek mięsno-kostnych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Na dzisiaj jest to kwestia akwakultury i zwierząt futerkowych. Przewidywana jest możliwość dopuszczenia mączek od II półrocza 2014 r. – oczywiście wtedy, gdy wszystkie kraje będą przygotowane do identyfikacji białka zwierzęcego. Wiadomo przecież, że jest zakaz skarmiania tym samym produktem, czyli kanibalizmu – i przede wszystkim przeżuwaczami. To jest kwestia paszowa.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Kolejna kwestia – myślę, że dość istotna – to możliwość znalezienia środków finansowych na wsparcie produkcji trzody chlewnej w Polsce. Państwo pamiętacie, że w 2009 r., gdy był tzw. dołek mleczny, to w ramach modernizacji resort rolnictwa uruchomił pierwsze nabory dla tych, którzy posiadają kwoty mleczne albo się przebranżowiali. Dlatego chcemy znaleźć środki. Są zaawansowane prace, szczególnie w dwóch programach; to jest kwestia modernizacji gospodarstw rolnych. Ja nie chcę mówić o kwotach, bo konkretne środki nie zostały zaproponowane; to znaczy przymiarki są, ale dopóki kwoty nie będą zatwierdzone przez odpowiednie instancje w naszym państwie, to nie będziemy tego upubliczniać.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">O co przede wszystkim chodzi? Przede wszystkim mamy w kraju problem z rozdrobnieniem produkcji. Chcę przypomnieć, że mamy taką samą mniej więcej ilość trzody chlewnej, jak państwo duńskie – i oni mają 5 tys. gospodarstw, prowadzących tucz trzody chlewnej, natomiast my mamy ponad 300 tys. gospodarstw. To jest kwestia rozdrobnienia.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Oczywiście jest też kwestia możliwości pozyskania prosiąt. Chcemy w przyszłym programie rozwoju obszarów wiejskich i modernizacji stworzyć oddzielny program modernizacji i planujemy, żeby to był nabór krajowy. Chcemy wspomóc produkcję prosiąt poprzez udzielenie takiego wsparcia, że możemy dofinansować budynki inwentarskie – czyli albo ich modernizację, albo budowę. Zastanawiamy się w tej chwili, od jakiej ilości macior i do jakiego górnego pułapu to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Chcę nadmienić, że zespół, który pracował nad problemami pogłowia trzody, czyli też instytuty oceniły, że modernizacja jednego stanowiska dla maciory to jest 6 tys. Natomiast budowa nowego – to jest 12 tys. A struktura stada, jakby liczyć tylko samą ekonomikę, to po prostu tych stad u nas jest mało. Przymierzamy się w tej chwili w resorcie, żeby dofinansowywać małe stada, czyli załóżmy 50 sztuk macior – poprzez dofinansowanie do 500 tys. zł do modernizacji lub budowy budynku inwentarskiego. Natomiast w przypadku górnej granicy – nawet do 1,5 mln zł. Chodzi o to, żeby wzmóc produkcję prosiąt, ponieważ szacujemy – choć to w zasadzie nie są szacunki, ponieważ jest to policzalne – że ponad 3 mln sztuk prosiąt jest importowanych. Importuje się szczególnie z Danii, Holandii i Niemiec – do tuczu, bo chodzi o jednolite partie. Nie będę dalej rozwijał tego tematu, bo wiadomo, o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Następna kwestia to możliwość restrukturyzacji małych gospodarstw. Przewidujemy w PROW dofinansowanie tychże gospodarstw – nie mówiąc o innych działaniach, które pośrednio mogą mieć wpływ na produkcję trzody chlewnej. Oczywiście też jest bardzo ważną sprawą, że surowiec, który jest w Polsce, jest lepszym surowcem, niż z tuczu wielkoprzemysłowego, gdzie tych tuczarni jest dużo. Chcemy również na poziomie małego przetwórstwa dofinansować małe przetwórnie i stworzyć przepisy w tymże zakresie.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, jeśli chodzi o trzodę chlewną, to są to najważniejsze sprawy. Po pierwsze możliwość produkcji rodzimego białka, które by było w dawce pokarmowej. A druga kwestia to są środki finansowe na modernizację tych gospodarstw rolnych, które by parały się produkcją – szczególnie produkcją prosiąt. Bo wiadomo, że do sztuki nie możemy dopłacać, natomiast do budynków inwentarskich – na pewno tak. Tak, jak powiedziałem, przewidujemy inne, większe dofinansowanie tych przedsięwzięć, które by były infrastrukturalne – czyli do chlewni – niż w modernizacji na podstawowe sprawy, czyli na zakupy takiego czy innego sprzętu.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">To są te sprawy, które dotyczą dezyderatu nr 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Teraz dezyderat nr 19 w sprawie poszkodowanych. Krótka informacja – jak to dzisiaj wygląda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Oczywiście są rutynowe działania, które minister rolnictwa zawsze prowadzi – to jest kwestia możliwości różnych umorzeń, ulg, dofinansowania. Chcę przypomnieć, że myśmy wystąpili o 100 zł na hektar, 10 zł na 1 m² tuneli foliowych i szklarni. Również wystąpiliśmy z wnioskiem do KE o przeniesienie środków finansowych na działanie „Przywracanie potencjału produkcji rolnej, zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych”. Chcę powiedzieć, że ten nabór został ogłoszony 30 października, jeśli dobrze pamiętam. Czyli są to środki, które by nam wystarczyły na te wnioski, które były zaległe – i na nowy nabór. To jest podstawowa sprawa.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, mam aktualne dane – nie wiem, czy je wszystkie czytać – ile osób skorzystało z programu, który był uruchomiony. Myślę, że najważniejsza sprawa to jest to, że kredyty klęskowe zostały udzielone na kwotę 6,133 mln. Po 100 zł na hektar powierzchni. Do 17 października wpłynęło 12,479 tys. wniosków. Udzielono pomocy na kwotę 16,8 mln zł. Również chcę powiedzieć, że rolnikowi przysługuje także, jak każdemu obywatelowi w kraju – 6 tys. zł w formie zasiłku w przypadku kataklizmu i 20 tys. zł na odbudowę, jeśli nie robi tego poprzez planistyczne działania. Czyli ma po prostu środki na remonty budynków; nie musi robić ekspertyzy czy mieć pozwolenia budowlanego, żeby odtworzyć stan sprzed klęski.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Umorzenia oczywiście stosowała Agencja Nieruchomości Rolnych, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. To są najważniejsze kwestie, dotyczące dezyderatu nr 19.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Sprawa dezyderatu nr 20. Tam były trzy konkretne postulaty. Czy zostały już załatwione, czy nie? Bo to jest dezyderat z 26 września, a więc to było niedawno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Zaraz, panie przewodniczący. Momencik, bo mam tego naprawdę dość sporo.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Pierwsza sprawa to jest rozszerzenie zwolnienia z podatku od nieruchomości; chodziło o budynki grup producentów owoców i warzyw. Powiem w ten sposób. Jest różnica pomiędzy producentami i grupami producentów; producenci mają zwolnienie z podatku od nieruchomości, natomiast jest inny sposób finansowania. Chcę przypomnieć, że z tzw. ustawy czterorynkowej, czyli dotyczącej owoców i warzyw, były praktycznie nieograniczone możliwości finansowania inwestycji do 4 czy 5 kwietnia 2012 r.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Natomiast w przypadku grup producentów jest inna konstrukcja finansowania. Dlatego ten postulat, jeśli chodzi o rozszerzenie zwolnienia budynków, które wchodzą w skład nieruchomości grup producentów owoców i warzyw, nie został zrealizowany, bo to po prostu byłaby pomoc publiczna.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Przypominam, że myśmy dali jako kraj maksymalne dofinansowanie 25% i tak, jak mówię, nie było ograniczenia. Idea była taka, że były udzielane środki na poziomie województwa przez marszałków. Szły do nas jako do resortu, a myśmy występowali do Komisji. Praktycznie 80% środków, które były dostępne dla nowych krajów – siedmiu czy pięciu krajów, tu mogę się mylić – zostało skonsumowane przez nasz kraj.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Szanowni państwo, Wysoka Komisjo. Licząc tzw. stary portfel, czyli tych, co pewne działania zaczęli przed ograniczeniem, czyli przed kwietniem 2012 r. – to ta pomoc w ciągu ostatnich lat, gdy program był wdrożony, to jest około 8 mld zł. Na dzień dzisiejszy, jak dobrze pamiętam, to jest koło 5 mld zł, wydanych na owoce i warzywa.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Jeśli chodzi o zniesienie barier, uniemożliwiających skuteczne prowadzenie czynności kontrolnych przez inspektorów Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w zakresie przestrzegania przepisów w odniesieniu do oznakowania pochodzenia produktów roślinnych i identyfikacji, a szczególnie przez zniesienie barier w dostępie do podmiotu kontrolowanego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę mówić bliżej mikrofonu, bo nie słychać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Obecnie do każdej kontroli wymagane jest wystawienie oddzielnego upoważnienia – i tak musi być, bo każda partia jest kontrolowana inaczej. To nie podlega dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">„Skrócenie czasu na przeprowadzenie czynności kontrolnych”. Tu można o tym dyskutować, tylko jest kwestia, czy są takie możliwości.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">„Zaostrzenie sankcji za stosowanie nieuczciwych praktyk na rynku świeżych owoców i warzyw”. Tu są kary grzywny.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Trzecia sprawa. „Podjęcie działań prawnych, dotyczących wsparcia do wytwarzania energii elektrycznej w kogeneracji jako idealnego sposobu na zabezpieczenie zapotrzebowania produkcji szklarniowej na energię elektryczną, cieplną i dwutlenek węgla”. Wiadomo co to jest kogeneracja. W tej chwili pakiet przepisów jest w legislacji, czyli w lasce marszałkowskiej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Przechodzimy do pytań, ewentualnie do dyskusji. Mamy trzy dezyderaty. Najpierw o głos prosił pan poseł Ajchler. Następnie pani Masłowska.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jest pan poseł Ajchler?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselRomualdAjchler">Tak, jestem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselRomualdAjchler">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, chciałem się odnieść tylko do kwestii, dotyczącej trzody chlewnej. Otóż chcę powiedzieć, że czarno widzę to, co państwo proponujecie. Dlaczego czarno? No to proszę się zastanowić – kiedy będą efekty tychże działań? Obecnie obserwujemy w dalszym ciągu spadek – nie tylko stanu trzody chlewnej, ale także i cen. Innymi słowy, im mniej świń w Polsce, im mniej tuczników, tym niższe ceny. Więc tutaj trzeba byłoby przyjrzeć się, jakie mechanizmy działają – bo może się okazać, że skończymy proces inwestycyjny i wdrożymy program, tylko trzody chlewnej nie będzie. A efekty, jakie sobie państwo założycie, wasze wysiłki – spełzną na niczym.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselRomualdAjchler">Nie wiem, czy nie warto by było pojechać do Danii i przyjrzeć się temu państwu. Zobaczyć, w jaki sposób ono rozwiązuje te problemy. Dania ma tyle trzody chlewnej, co Polska i ma to umieszczone w 5 tys. gospodarstw, a w Polsce – w 300 tys. gospodarstw. Jeśli teraz chcemy dla tych 300 tys. gospodarstw – mówimy o małych gospodarstwach – stosować granty itd., itd. – to musimy się zdecydować, czy chcemy prowadzić rozdrobnioną gospodarkę trzodą chlewną, czy pójść w kierunku chociażby przeciętności.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselRomualdAjchler">Nie mówię tu o małych gospodarstwach. Trudno tutaj zdefiniować, co państwo macie na myśli, mówiąc „małe gospodarstwo”. Czy to jest 50 loch? Bo przecież nawet nie potrzeba mieć gospodarstwa, żeby produkować 50 loch. Można to czynić w oparciu o paszę z zakupu i być producentem prosiąt, niekoniecznie mając 50 czy 20, czy 10 hektarów gruntów. To przecież jest inna kwestia. To jest już kwestia potem ewentualnie wykazania się, co się robi dalej z nieczystościami.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselRomualdAjchler">Więc obawiam się, że tylko taka pomoc – pójścia tylko w inwestycje – nie załatwi sprawy, chociaż być może zapobiegnie temu, co w tej chwili obserwujemy. Czyli może zapobiegnie wycofywaniu się producentów trzody chlewnej z hodowli; a wycofują się przede wszystkim ze względu na jej nieopłacalność.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselRomualdAjchler">A teraz pytanie – czy możemy konkurować? Otóż możemy konkurować jako polscy rolnicy. Pewnie, że będziemy konkurować, bo ten, kto zainwestował ogromne pieniądze, to ma dylemat. Albo pracować zero na zero i wykorzystywać te budynki. A jak jeszcze skorzystał czy skorzysta ze środków na modernizację tychże budynków – to będzie uwarunkowany jakimś okresem wykorzystywania tych środków, ponieważ później może być tak, że agencja poprosi o zwrot pieniędzy, jeśli zaniechałby hodowli. Więc nie wiem, jak to państwo tutaj planujecie rozwiązać, bo Komisja Europejska będzie chciała mieć efekty działania tegoż programu. Taka jest druga wątpliwość, jaką mam.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselRomualdAjchler">Natomiast co by nie powiedzieć, to trzeba się zastanowić, dlaczego Duńczycy są konkurencyjni. Dlaczego Niemcy sprzedają produkcję taniej, niż produkuje to polski rolnik? Być może pies jest pogrzebany gdzie indziej? Być może koszty produkcji rolniczej u nas są duże... To znaczy, nic nie zapowiada, żeby one spadały. One wręcz będą wzrastać, bo jak nowy Minister Finansów opodatkuje podatkiem od nieruchomości te budynki, które do dzisiaj są zwolnione z opodatkowania, to te koszty jednostkowe jeszcze nam mogą urosnąć.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PoselRomualdAjchler">W tym kontekście zastanawiam się – co dalej z naszym eksportem? Proszę państwa, jeżeli sprowadzamy prosięta do Polski, w miliony sztuk już to wchodzi, to efektem przeciwdziałania powinien być właśnie ten kierunek. Nie wiem, czy wystarczy tylko modernizacja. Czy nie warto pomyśleć o tym, co z postępem biologicznym, co z hodowlą zarodową – co z tym, co decyduje o wzroście plenności, o wzroście produkcji prosiąt w Polsce? Możemy to zachować przy czarno-białej, tak jak i złotnicką i inne rasy. Natomiast tutaj się mówi o lochach, które wypraszają, które odchowują rocznie 28 prosiąt czy 30 prosiąt – już są przecież takie przypadki, uzyskiwane przez polskich rolników. W tym kierunku powinniśmy pójść. Wydaje mi się, że to by były efekty, na które można by było liczyć.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PoselRomualdAjchler">Ale najpoważniejszą sprawą jest zachowanie opłacalności produkcji. Mieliśmy 19 mln sztuk, mieliśmy dołki, górki. Dzisiaj mamy poniżej 10 mln i też mamy dołki i górki, i trudno tutaj cokolwiek mądrze wyliczyć. Nie wiem, czy nie warto by było zlecić takiego audytu i zapytać, co właściwie – od początku do końca – decyduje o tym, że taka jest sytuacja w trzodzie chlewnej, w której do tej pory wiedliśmy prym. A tu Duńczycy, Holendrzy za chwilę nam pokażą, gdzie jest nasze miejsce.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PoselRomualdAjchler">Więc panie ministrze, mnie się wydaje, że opracowanie tego programu inwestycyjnego i te granty, które chcecie państwo wprowadzić – chyba dobrze doczytałem, że tam jest chyba do 15 tys. euro, o ile dobrze pamiętam – to niekoniecznie to przyczyni się aż do takiego skoku ilościowego. Skoku, który by próbował zachować eksport, który w chwili obecnej jeszcze funkcjonuje. Jeszcze. Ale jest oparty przede wszystkim na materiale wyjściowym, pochodzącym z Danii, Holandii i innych państw. Przecież stać nas na to, żeby zadbać o miejsca pracy. Niekoniecznie kupować z innych krajów europejskich. Po co, skoro można to zrobić we własnym zakresie – nawet przy tak małych gospodarstwach.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#PoselRomualdAjchler">300 tys. producentów w Polsce, 5 tys. duńskich gospodarstw – i podobne stany pogłowia. No, jakieś wnioski należałoby z tego wyciągnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pani poseł Masłowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Ja w odróżnieniu od pana posła, mojego przedmówcy, chciałabym też zaproponować wyjazd – ale nie do Danii, tylko na Lubelszczyznę.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselGabrielaMaslowska">Panie ministrze, jeżeli pan zna realia wsi, zwłaszcza w regionach o rozdrobnionym rolnictwie, to przyzna pan, że polska wieś w takich regionach jak Lubelszczyzna jest świetnie odbudowana po poprzednim okresie. Jednak w co drugim gospodarstwie budynki gospodarcze są puste, w tym także chlewnie. Duże, olbrzymie chlewnie stoją puste. Wobec tego jaki jest sens wydawać pieniądze na budowę nowych budynków, skoro mamy taki ogromny potencjał infrastruktury budynkowej na polskiej wsi? W dodatku mamy tam duże rezerwy siły roboczej, co bardzo dobrze współgra z produkcją trzody chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselGabrielaMaslowska">Do czego zmierzam, panie ministrze? Otóż brnięcie w kierunku dużych ferm nie powinno być jedynym rozwiązaniem. Czy chciałby pan konsumować mięso z takich dużych ferm? Bo ja nie. Oczywiście wchodzimy tu w kwestie ekologii, w kwestie bezpieczeństwa żywności itd. Dobrze by było w tym momencie jedno z drugim połączyć.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselGabrielaMaslowska">Otóż trzeba byłoby za wszelką cenę przyspieszyć zastępowanie drogich pasz, opartych na soi, przez własną produkcję. Tu na wsi idzie to za wolno. Moi koledzy z PiS przedłożą konkretne propozycje – jak przyspieszyć zastępowanie pasz importowanych produkcją krajową, żeby mogły potanieć koszty produkcji.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselGabrielaMaslowska">Zysk nie jest jedynym celem działalności – powszechnie wiadomo. Wobec tego, jeżeli zastosujemy wsparcie produkcji trzody chlewnej do mniejszych stad, to wykorzystamy potencjał budynków, które już są w bardzo dobrym stanie. Wykorzystamy potencjał siły roboczej, bo jednak wielu rolników w średnim wieku szybko przestawi się na tę produkcję. Nie trzeba będzie czekać dwóch czy trzech lat. Nastąpi to niemalże automatycznie. Poprawimy dochody ludności rolniczej. Stworzymy większe bezpieczeństwo, jeżeli chodzi o przenoszenie się chorób i jakość tej żywności. Oczywiście z tym się wiążą także korzyści eksportowe itd. To już jest oddzielny temat.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PoselGabrielaMaslowska">Wobec tego ja bym proponowała, żeby ministerstwo rolnictwa nie obawiało się, że nie będzie to w dobrym stylu czy nie będzie to popularne. Proponuję, żeby jednak resort rolnictwa zastanowił się nad wsparciem produkcji trzody chlewnej dla mniejszych gospodarstw, dla mniejszych stad niż te, o których pan wspominał – chyba 50 macior. Bo 20 macior w takim gospodarstwie da to rolnikom szybko namacalne korzyści i szybciej w szerszej skali będą efekty. W dotychczasowych budynkach, które można nieco usprawnić, zmodernizować; rolnicy to potrafią zrobić niewielkim kosztem. Wobec tego nie brnijcie w tę stronę, nie idźcie tą drogą, która prowadzi do dużej produkcji w dużych fermach, prowadzi do produkcji na wielką skalę.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PoselGabrielaMaslowska">Popatrzmy. Pewne rodzaje kosztów są identyczne jak na Zachodzie – np. koszty energii. Koszty pracy w Polsce to 38% średnich kosztów pracy w Unii Europejskiej – dzisiaj była mowa o tym na posiedzeniu Komisji. Więc tu mamy ogromne szanse. Wystarczy wobec tego nieco wesprzeć polskich rolników, żeby zagwarantować im dobrą opłacalność, żeby zagwarantować im dochód – przy niskich kosztach – i konkurencyjność zarazem. Nie muszą być to wielkie stada – ogromne, wielotysięczne, liczące kilkadziesiąt tysięcy sztuk czy kilkaset tysięcy. Tą drogą możemy uruchomić ogromny potencjał, który istnieje na polskiej wsi w regionach o rozdrobnionym rolnictwie. Trzeba się temu przyjrzeć. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, chciałem sprostować jedną rzecz. Być może pani poseł mnie źle zrozumiała. Ja nie mówiłem o naszym wyjeździe do Danii, tylko mówiłem o tym, żeby grupa ekspertów z resortu rolnictwa przyjrzała się temu. Mówię to już tylko dlatego, bo za chwilę ktoś napisze, że Ajchler chce się wybierać do Danii na wycieczkę. Więc dementuję to. To nie było celem mojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">A szkoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Właściwie zrozumiałam pana wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan prosił o głos. Proszę się przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">Dzień dobry państwu. Nazywam się Maciej Mularski. Jestem prezesem Stowarzyszenia Producentów Pomidorów i Ogórków Pod Osłonami.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">To my byliśmy inicjatorami dezyderatu nr 20. Chciałbym serdecznie podziękować szanownej Komisji, że się zajęła sprawami producentów pomidorów, którzy są plasowani na piątej pozycji w Europie. A konkretnie chciałbym się odnieść do odpowiedzi ministerstwa na te trzy nasze postulaty.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">Pierwszy problem, który poruszaliśmy, to zwolnienie grup producentów warzyw i owoców z podatku od nieruchomości. W państwa piśmie są podniesione dwie rzeczy. To znaczy taka rzecz, że jest to niezgodne z prawem UE. Druga rzecz – wykazujecie państwo, jakie to miliardy złotych zostały wpompowane w warzywa i owoce, co jest prawdą. Tylko proszę pamiętać o tym – przypomnę, że rozporządzenie 1234 Rady Wspólnoty Europejskiej jest z 2007 r. i mówi dokładnie, co jest celem planu dochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">„Celem planu dochodzenia jest zapewnienie planowania i dostosowania produkcji do popytu, a w szczególności co do jakości i ilości. Koncentracja dostaw, umieszczona na rynku produktów wytwarzanych przez członków organizacji i optymalizacja kosztów produkcji i stabilizacji”.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">Proszę państwa, jeżeli ja słyszę ze strony ministerstwa to, co można usłyszeć w telewizji: że rolnik, ogrodnik, warzywnik, sadownik to jest taka instytucja, która nic nie robi, tylko bierze kasę z UE – ponieważ to pismo jest w tym tonie – to nie może tak być. Nie można tego robić – wypominać branży, która jest piąta w produkcji pomidorów w Europie, że dostała pieniądze. Dlatego, że te pieniądze nam się należały, ponieważ bez tych pieniędzy nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">A co zrobiliśmy od tamtego czasu? Ja tylko podam parę liczb. 2004 r. – ogólna produkcja pod osłonami pomidorów i ogórków – 2400 ha. 2012 r. – 2200 ha. W 2004 r. – 1100 ha szklarni, a w 2012 r. – 990 ha szklarni. Produkcja. 2004 r. – 375 tys. ton. 2012 r. – 0,5 mln ton. Co spowodowały te pieniądze? Te pieniądze spowodowały, że od 2004 r. do 2012 r. deficyt eksport-import wynosi tyle, że importujemy do Polski tylko 20 tys. ton pomidorów i ogórków. Eksportujemy około 100 tys. ton, z czego 35-39 tys. ton tylko na rynki rosyjskie. Reszta idzie do Polski. W naszej opinii spełniliśmy swoje zadanie. Utrzymaliśmy branżę na takim poziomie, na jakim powinna być – dzięki tym pieniądzom, za co serdecznie dziękujemy. Na dzisiaj jesteśmy kontrolowani. Będziemy rozliczeni i poczekajmy z wyrokami do czasu, jak to się wszystko skończy.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">Co do spójności tego prawa z prawem UE, to jestem po rozmowie w Brukseli i jeszcze nie dostałem odpowiedzi; niestety, nie zdążyli. Niestety, Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie taki podatek jest egzekwowany od grup producentów warzyw i owoców.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">A jak już mówimy o spójności z prawem unijnym, to przejdę szybko do trzeciego punktu, który tak dokładnie może nie jest przeznaczony dla Komisji rolnictwa – ale chodzi o to, że od 1 stycznia 2013 r. nie mamy certyfikatów. Co to znaczy dla naszej branży? O tym wie Ministerstwo Gospodarki i wie oczywiście też Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ponieważ jest program 9.1 na wysoką kogenerację; tam są złożone projekty – a te projekty są na dzisiaj odłożone, przełożone o rok.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">A czym to skutkuje? Skutkuje bardzo prostą rzeczą. Cała Europa inwestuje w rozdrobnienie produkcji energii elektrycznej z wykorzystaniem dwutlenku węgla w szklarniach. Dlaczego? Dlatego, że szklarnie są najlepszym obiektem do redukcji dwutlenku węgla. Z naszych analiz wynika, że szklarnie w Polsce – przy zainstalowaniu tych urządzeń, na które są dotacje – mogą zredukować około 500 tys. ton dwutlenku węgla. Niestety, nie jesteśmy w stanie tego dokonać, ponieważ te instalacje są tak drogie, że bez pieniędzy z UE nie możemy tego zrobić.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">Najważniejsza rzecz – czyli kontrole. Państwo w swoim piśmie do pani marszałek pokazują, jak to się odbywa. Piszecie, że system został ustanowiony i określony system już funkcjonuje. Chciałem tylko bardzo szybko przytoczyć fakty z 2013 r. Przypomnę państwu, że mówimy o świeżych pomidorach i ogórkach do konsumpcji i o tych rzeczach, które są dokładnie określone w rozporządzeniach co do jakości i dystrybucji.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">8 marca 2013 r. – Rynek Rolny Bronisze, zakup kontrolowany, dostawa do mazowieckiego IJHARS-u dokumentów produktu. 28 marca 2013 r. – mazowiecki IJHARS przekazuje sprawę do IJHARS-u kujawsko-pomorskiego. 9 kwietnia 2013 r. – nasze pismo do kujawsko-pomorskiego IJHARS-u z pytaniem, co się dzieje. 8 maja 2013 r. – a zaczęliśmy, proszę państwa, 8 marca – odpowiedź kujawsko-pomorskiego IJHARS-u: brak sankcji z braku przedmiotu sprawy. Przypominam, że rozmawiamy o pomidorach.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">Druga sytuacja. Kalisz. 15 marca – identyczna sytuacja. 22 marca – przekazana informacja do małopolskiego IJHARS-u. 4 kwietnia – nasze pismo w sprawie. 16 kwietnia – brak możliwości podjęcia czynności kontrolnych w przedmiotowej sprawie, brak możliwości określenia, skąd ten towar pochodzi. To było bardzo proste. To była bardzo prosta sprawa dla urzędu – identyfikacja towaru. Nie będę się bardziej nad tym rozwodził. Zwrócę państwu tylko na jedno uwagę. Nie wiem, czy mieli państwo kiedyś taką sytuację, że jakaś branża przychodzi, puka do wszystkich drzwi, do wszystkich instytucji rządowych i prosi, żeby ich kontrolować. To wszystko, co my robimy, jest robione po to, żebyśmy mieli pewność; żebyśmy mogli naszym klientom powiedzieć: słuchajcie – to, co produkujemy, jest bezpieczne.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">Pytam o konsekwencje. Państwo na pewno wiedzą na temat Czech, na temat koniny. Nie będę się nad tym rozwodzić. Ale bardzo proszę – my widzimy w tym największe niebezpieczeństwo. Dwa czy trzy tygodnie temu napisali, że była konferencja na temat nowej ustawy, dotyczącej bezpieczeństwa żywności – nic z niej nie wynikło. Kompletnie nic nie wiemy. My nie wiemy, kiedy będzie ta ustawa – ani jaka będzie.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">Na temat IJHARS-u. Odbyło się bardzo owocne spotkanie przedstawicieli IJHARS-u z nami. Wytłumaczyliśmy sobie wszystko. Dowiedzieliśmy się, na jakie bariery ustawowe IJHARS napotyka, żeby mógł to kontrolować. Zostało to przekazane do ministerstwa. Ostatnią odpowiedź mamy sprzed tygodnia, że ministerstwo nad tym pracuje. Ale do końca nie wiemy.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">Tak samo państwo się zastanawiali ostatnio nad całym tym problemem – na którymś posiedzeniu Komisji na temat rynków rolnych. To wszystko się odbywa na rynkach rolnych. Te wszystkie przestępstwa dzieją się na małych rynkach rolnych, takich jak rynek w Broniszach. A problem jest bardzo oczywisty. IJHARS nie może skontrolować dostawcy na rynku, sprzedającego incognito, ponieważ nawet jak IJHARS zażąda, to nie ma możliwości pobrania danych konkretnego dostawcy.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#PrezesStowarzyszeniaProducentowPomidorowiOgorkowPodOslonamiMaciejMularski">To nie dotyczy dużych firm, identyfikowalnych firm, które mają siedziby, które mają magazyny, które mają opakowania. Ten cały proceder, te wszystkie wydarzenia dzieją się małych rynkach – na tych rynkach, które chcemy otoczyć bardzo mocną opieką. Nie chcemy, żeby one zginęły. Ale jeżeli dalej tak to będzie robione, jak to się dzieje do tej pory, to małe rynki zginą, ponieważ tam się będzie odbywał ten proceder. Dziękuję serdecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję panu. Czy pan minister chciał się wypowiedzieć? W zasadzie już było stanowisko resortu, ale czy chciałby się pan odnieść do tego, co państwo powiedzieli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Dwa słowa bym powiedział. No więc ja powiedziałem wyraźnie, że... Powiem inaczej – zastanówmy się, jeżeli chodzi o trzodę, co możemy dofinansować. Możemy dofinansować infrastrukturę, w której się produkuje daną partię zwierząt. To jest pierwsza kwestia.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Druga kwestia. Tu było wspomniane, że oczywiście Komisja, czyli Unia, generalnie popuściła, bo była kwestia, że nie będzie możliwości dofinansowywania tzw. postępu biologicznego. Nie. Jest w tej chwili zmiana opcji. Przypominam, że związki, prowadzące księgi hodowlane, mają do 100% dofinansowanie do prowadzenia tych ksiąg, natomiast do 70% -ocenę wartości użytkowej.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Jeżeli jeszcze chodzi o trzodę, to mówiłem, szanowni państwo – dzisiaj nie przyrównujmy się do Niemiec i do Holandii. Bo załóżmy, Dania to jest jedna wielka spółdzielnia. Idąc dalej – gdybyśmy mieli dzisiaj powiązanych producentów trzody, żywca z przetwórcami, to na pewno ta kwestia nie byłaby przedmiotem dzisiejszych obrad. My tego nie mamy. Mamy taką sytuację – załóżmy, że w 68% – jeśli chodzi o mleko. To problem jest mniejszy, ponieważ właściciel jest producentem – czytaj: spółdzielnie mleczarskie. Natomiast tutaj nie mamy nic.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Chcemy dofinansować przynajmniej to, co możemy, różnicując dofinansowanie – w zależności od ilości – dużych i małych hodowców. Powiem państwu, że eksperci, zajmujący się rynkiem trzody chlewnej, w raporcie – który był zrobiony przez zespół, powołany przez ministra rolnictwa – powiedzieli wprost: panowie, jeśli ma to być opłacalne, to jest to hodowla od 150 loch wzwyż. U nas jest 20% takich producentów.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Natomiast warto powiedzieć, że połowa populacji trzody chlewnej jest w dwóch województwach: kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Dlaczego? Bo są tam duże fermy. Natomiast jak pani przytaczała przykład Lubelszczyzny, to cały wschód Polski to są małe gospodarstwa. Dlatego przewidujemy również dofinansowanie na tzw. reorganizację produkcji – również dla małych.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Idźmy dalej. Chcemy być konkurencyjni? Tyle tylko, że nie da się być konkurencyjnym przy produkcji prosiąt. Ja nie muszę mieć jednej, dwóch macior, żeby produkować – przy plenności 15-20 – czterdziestu tuczników. Natomiast niech się skoncentruje i wyspecjalizuje pewna grupa ludzi, która by produkowała prosięta do chowu. Bo ten, który będzie produkował załóżmy 50 macior, to licząc dzisiejszą plenność, ma tysiąc prosiąt w ciągu roku. Trzeba wykorzystać ten potencjał, który jest, który mamy w większości gospodarstw – bo do 10 ha to mamy 1,2 mln gospodarstw. Zatem musimy również myśleć o tych mniejszych gospodarstwach.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Natomiast chcąc być konkurencyjnym, trzeba dofinansować i duże gospodarstwa, bo się nie da po prostu inaczej. Bo będzie taka sytuacja, którą państwo najlepiej znacie z terenu, że pewne firmy, które funkcjonują na polskim rynku, bijące do 10 tys. sztuk dziennie, o kupowaniu od małych producentów w ogóle nie chcą myśleć. Kupują tylko duże partie od dużych producentów.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Dlatego tak, jak powiedziałem w swojej pierwszej wypowiedzi, że chcemy również powiązać z hodowlą małe przetwórstwo. To przewija się w naszych wypowiedziach: co byśmy chcieli jeść, jak zmieniają się zapatrywania kulinarne. To już widać. A widać np. po pieczywie na dolnym korytarzu ministerstwa rolnictwa; jacy są producenci, jakie jest to pieczywo, z czego jest produkowane – to się zmienia. Tylko do tego musi być odpowiednie oprzyrządowanie.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Pierwszą podstawową kwestią jest to, co możemy dofinansować w ramach wspólnego rynku – i skąd wziąć pieniądze. Te pieniądze się nadarzają i dlatego, tak jak powiedziałem o mleku: był dołek mleczny – dofinansowaliśmy producentów mleka. Dzisiaj jest dołek świński; zresztą ta sinusoida to się powtarza od 20 lat; żywiec idzie od dwóch z kawałkiem do sześciu, tak się to waha w ciągu ostatnich 20 lat. To jest ta kwestia. Dlatego trzeba pomóc i małym, i dużym.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Szanowni państwo, z czego to wynika? Mamy tyle gospodarstw rolnych, co połowa Unii. To jest ten nasz ból. A w przypadku trzody chlewnej rynek mamy w ogóle niepowiązany z przetwórcami. Dlatego mówimy – ja o tym nie mówiłem, ale powiem – że chcemy również wprowadzić możliwość dofinansowania w PROW-ie mobilnych ubojni samorządowych; ponieważ dla mnie, chodzącego twardo po ziemi, to jest dzisiaj owo bardzo wąskie gardło. Chociażby obecnie na terenie mojego powiatu pułtuskiego jest przedsiębiorca, który jest bardzo dobrym przedsiębiorcą, ale on nie musi bić usługowo.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Ażeby stworzyć dobrą sprzedaż bezpośrednią, to wiadomo, że dzisiaj konsument końcowy musi mieć bezpieczną żywność. Bo wiemy, jakie mieliśmy perturbacje – pan tu wymieniał przykład Czech – niekoniecznie metodami prawnymi próbuje się nas dyskredytować. Dzisiaj Rosja stawia ostrzejsze warunki, niż Unia. Mało tego; zakłady są skontrolowane, a oni robią rekontrolę w większości zakładów, a nie – kontrolę nowych.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Chcemy to wszystko powiązać – i dużych, i małych – dlatego jest propozycja takiego dualizmu, bo takie gospodarstwa mamy dzisiaj u siebie. Wiadomo, że ci, którzy produkują na zewnątrz, zapewniają naszą konkurencyjność. Ta konkurencyjność, to dodatnie saldo – ponad 4 mld – to się bierze z dużych gospodarstw. Ale nie można zapominać o małych gospodarstwach.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Tu jest kwestia pewnych wąskich gardeł, które dzisiaj u nas istnieją. Tak, jak powiedziałem, potrzebne są ubojnie, badania przedubojowe, badanie poubojowe – po to, żeby żywność była bezpieczna. Bo nie może być tak, szanowni państwo, jak to się zdarza. Otóż byłem na kilkudziesięciu spotkaniach, gdzie mówiono: zabiję sam, wyrobię domowym sposobem i to sprzedam. Ale jak jest problem, to się nie idzie gdzie indziej, tylko na ul. Wspólną 30 do ministra rolnictwa, do Głównej Inspekcji Weterynaryjnej – bo oni odpowiadają za bezpieczeństwo żywnościowe w kraju. Taka jest rzeczywistość. Dlatego, tak jak mówię, jest tutaj propozycja zróżnicowania dofinansowania.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Nie będę tu dyskutował odnośnie kwestii kontroli IJHARS-u, bo myślę że dobrym końcowym efektem byłoby to, żeby była jedna inspekcja. Bo dzisiaj jest taka sytuacja – niby jest jedno państwo, ale są działy administracji. Dzisiaj Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych podlega pod ministra rolnictwa, ale nie oszukujmy się: de facto na poziomie województwa – bo oni powiatowych jednostek nie mają – inspekcję finansuje wojewoda. Jak z ul. Świętokrzyskiej idzie informacja o oszczędnościach, to te środki bierze się niejednokrotnie z inspekcji.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Odnośnie tego, co pan mówił – to jest kwestia mobilności służb kontrolnych; szczególnie w przypadku województwa mazowieckiego, w którym jesteśmy. Tu jest metropolia warszawska, tu do 40% rynku to rynek zorganizowany w grupach producentów. Stąd jedzie po 30 tirów dziennie do Rosji – jak wiemy, co trzecie polskie jabłko jest zjadane przez Rosjanina – i tu jest kwestia mobilności tej służby, żeby wprowadzić to, o czym pan mówi. A z drugiej strony to nie oszukujmy się. Kwestia pomidorów – my też potrafimy, jako kraj, towar podmieniać, co nam Rosja ostatnio zarzucała. Ale jest jednolity rynek i myślę, że wiem, o czym pan mówił w kontekście kontroli.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Szanowni państwo, Wysoka Komisjo. Z drugiej strony, jeśli chodzi o program owoce i warzywa, to nie wiem, czy to było dobrze – dzisiaj to jest pytanie bez odpowiedzi – brak ograniczenia wysokości dofinansowania. Ale to jest pytanie bez odpowiedzi, jeśli chodzi o ilość podmiotów. A z drugiej strony wszystko, co się dzieje w owocach i warzywach, to jest dzięki grupom producentów owoców i warzyw. Gdyby już, nieobecny tu, minister Sawicki ostro nie podziałał przy problemach, związanych z escherichia coli, to byśmy tych pieniędzy nie dostali, bo nie byliśmy na tyle zorganizowani; tylko to poszło przez Agencję Rynku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Zastanówmy się nad tym. Uważamy – wracam jeszcze do trzody – że taka możliwość istnieje po ocenie przez ten zespół. Jesteśmy przed nową perspektywą finansową 2014-2020. Patrzymy na cały kraj, na cały kraj – zresztą w PROW-ie chcemy wprowadzić współczynniki, które odzwierciedlałyby strukturę gospodarstw rolnych w danym województwie. Czyli to jest kwestia regionalizacji, jeśli chodzi o podział środków na PROW – bo to musimy mieć. Nie będę już dawał przykładów, ale wiemy najlepiej, jak to było konsumowane w perspektywie 2007-2013, w których województwach na co jest największy nacisk – na co w woj. zachodniopomorskim, na co w podkarpackim, na co w warmińsko-mazurskim, a na co w lubelskim. To jest kwestia przestrzennego zróżnicowania naszego rolnictwa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Dolata.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Ale pan już wypowiedział swoje zdanie w tym punkcie obrad. Mamy jeszcze inny, ważny punkt.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Bardzo proszę – pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselZbigniewDolata">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Słucham odpowiedzi pana ministra i przeczytałem odpowiedź na dezyderat, dotyczący odbudowy pogłowia trzody. Powiem szczerze, że wynika z tej odpowiedzi na dezyderat jedno – ministerstwo nie ma żadnego pomysłu, co zrobić.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselZbigniewDolata">Nie ulega wątpliwości, że kwestia chlewni to nie jest problem, który jest kluczowy dla rozwiązania całości tego problemu. Przecież kilka lat temu mieliśmy 19 mln sztuk trzody i one gdzieś tam były hodowane. Nie były trzymane pod gołym niebem. Więc teraz, jeśli wy proponujecie modernizację gospodarstw jako remedium na spadek pogłowia, no to jest to właściwie strzał w próżnię, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselZbigniewDolata">Do tego pan powiedział, że są te dwa województwa, czyli kujawsko-pomorskie i wielkopolskie, gdzie jest największe pogłowie trzody chlewnej; i według pana to największe pogłowie jest dlatego, że tam są fermy. To nieprawda. Nieprawda. Są fermy, ale są też rolnicy, którzy mają kilkanaście, kilkadziesiąt hektarów. Na takich rolnikach opierała się produkcja trzody. Przede wszystkim na tych rolnikach. Powiem szczerze – znam ogromną rzeszę rolników, którzy mają właśnie takie niewielkie gospodarstwa rodzinne. Ci rolnicy z hodowli trzody zrezygnowali ze względów ekonomicznych. Natomiast powiem szczerze – nie słyszałem o dużych fermach, aby one ograniczyły produkcję, nie mówiąc już o tym, żeby zbankrutowały. One sobie radzą na tym rynku.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PoselZbigniewDolata">My w tym dezyderacie apelowaliśmy do ministerstwa, aby wsparcie dotyczyło głównie gospodarstw rodzinnych, średnich i małych – i to jest clou. Tutaj wspieram panią poseł Masłowską, która podała przykład Lubelszczyzny. Ale to jest również przykład rolników wielkopolskich, tych wszystkich, którzy... Jak pan powiedział, że to jest problem, że tam jest 300 tys. producentów, to niech pan minister zaproponuje teraz tym rolnikom i ich rodzinom miejsca pracy. Jeśli jest rynek pracy, który wchłonie te wszystkie osoby, które stracą zatrudnienie na wsi – to niech pan poda, co należy zrobić, żeby oni tę pracę mieli?</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PoselZbigniewDolata">Uważam, że najlepszym modelem dla polskiego rolnictwa jest model oparty o gospodarstwo rodzinne. Nie o wielkie fermy. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wspierania tych największych, bo oni sobie już dobrze radzą. Trzeba wspierać tych małych. Dopóki nie będzie dla nich alternatywy, jeśli chodzi o zdobywanie środków do życia, to trzeba im tę alternatywę zapewnić.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PoselZbigniewDolata">Z tej odpowiedzi wynika, tak jak powiedziałem, że nie macie żadnego pomysłu. Pamiętam jeszcze wypowiedzi pana ministra Kalemby z okresu, kiedy mówił jako poseł. Miał naprawdę bardzo dużo sensownych pomysłów. Jestem zdziwiony, dlaczego teraz, jako minister, ich nie proponuje.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#PoselZbigniewDolata">Dlatego składam wniosek o odrzucenie odpowiedzi na dezyderat nr 18, bo na pewno to, co zaproponowaliście, nie doprowadzi do odbudowy pogłowia trzody. A przede wszystkim nie doprowadzi do tego, żeby polscy rolnicy mieli godziwe dochody. Nie sprawi, że te rodziny – które dzisiaj są często na skraju bankructwa, bo nie mogą z zyskiem sprzedać płodów rolnych – będą miały możliwość godnego życia, właśnie pracując na roli. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Nikt żadnych wniosków nie składa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselZbigniewDolata">Ja złożyłem.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselZbigniewDolata">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PoselZbigniewDolata">Był wniosek, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">A był złożony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselZbigniewDolata">Ja złożyłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę powtórzyć, żeby było wyraźnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselZbigniewDolata">Panie przewodniczący, złożyłem wniosek o odrzucenie odpowiedzi na dezyderat nr 18, dotyczący trzody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dobrze. Do głosowania przystąpimy jutro na posiedzeniu Komisji rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan Borkowski jeszcze chciał zabrać głos. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo, Wysoka Komisjo. Bardzo dziękuję. Ja bym tak daleko nie szedł, żeby odrzucać tę informację, żeby odrzucać odpowiedź na dezyderat – ale podjąłbym generalnie szerszą dyskusję. Dyskusję zarówno na posiedzeniach tej Komisji, jak i popartą wypowiedziami ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Myślę, że przede wszystkim, jeśli ma być tworzony program na przyszły okres programowania unijnego – w okresie, kiedy byli beneficjenci po roku 2014 będą mogli z programu korzystać – to bym większy nacisk położył na to, żeby właśnie ten materiał hodowlany i ilość loch zmniejszyć. Nie robić 200 sztuk. Jak patrzymy na województwo podlaskie czy mazowieckie, czy lubelskie, czy też na inne województwa wschodnie i centralne – to te gospodarstwa są mniejsze. Jest wiele niewykorzystanych budynków, wiele chlewni jest zamkniętych. Trzeba dać szansę ludziom, żeby mogli rozpocząć produkcję. Produkować – w tej chwili, już. Dlatego bym tutaj dyskutował, a nie od razu generalnie – tak jak tutaj przedmówca mówił – coś odrzucał.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Natomiast generalnie, patrząc w okres przyszłego programowania – może to wychodzi poza zakres dzisiejszej debaty – większy nacisk powinniśmy położyć na produkcję zwierzęcą. Jeżeli dzisiaj Polska jest eksporterem wielu produktów, także pochodzących stąd produktów zwierzęcych – a jeśli chodzi o produkcję, tutaj wymaga to dłuższego procesu – to ta zwierzęca produkcja tak naprawdę nigdy nie była wspierana. A ceny w Polsce – np. wołowiny, jak podaje ministerstwo rolnictwa – są niższe niż w UE o prawie 24%. Ceny drobiu są też niższe o około 23%. Ceny trzody są podobne, ale pogłowie jest niskie.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PoselKrzysztofBorkowski">W związku z tym warto się tutaj nad tym pochylić, bo i ministerstwo rolnictwa, i Ministerstwo Gospodarki, i premier rządu – wszyscy dzisiaj zabiegają o to, żeby poszerzyć te rynki. Tylko żeby poszerzyć rynki zbytu, to trzeba mieć surowiec i ten surowiec potem można sprzedać; przetworzyć, sprzedać i stworzyć miejsca pracy, a także zapewnić większe wpływy do budżetu. W takim kierunku powinniśmy iść. Większy nacisk położyć na produkcję i powiązać dopłaty bezpośrednie z produkcją. Nie tylko myśleć o tym, żeby dawać dopłaty do gospodarstw takich czy innych, czy w ogóle do gospodarstw do jednego hektara. Chodzi o to, żeby jednocześnie wspierać producentów.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Podobnie jest z bydłem mięsnym. Dużo się mówi o bydle mięsnym, a tego bydła po prostu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PoselKrzysztofBorkowski">Ale wracając do trzody podkreślam, że powinniśmy uwzględnić – trochę się zgadzam tutaj z przedmówcą – wschodnie i centralne tereny Polski, gdzie gospodarstwa są mniejsze. Ale nie zamykać się też przed większymi gospodarstwami. Czyli należy dać szansę i tym większym, i mniejszym. To wszystko powinno mieć aspekt ekonomiczny, a nie stwarzać jakieś ograniczenie ilościowe sztuk trzody. Liczy się aspekt ekonomiczny. Jeżeli rolnikowi się opłaca – niech nastawia, niech hoduje, niech realizuje produkcję. Niech zacznie powiedzmy od 50 sztuk, a za chwilę będzie miał 200, może 500, a może i więcej loch. Oby też tak było. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję. Tak, jak powiedziałem, wniosek będzie jutro głosowany na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Przechodzimy do punktu drugiego naszego posiedzenia. Informacja o sytuacji ekonomiczno-finansowej polskiego przemysłu rolno-spożywczego oraz o planowanych działaniach na rzecz poprawy konkurencyjności polskiej żywności w latach 2014 – 2020. Otrzymaliśmy obszerny materiał w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Prośba do pana ministra o zwrócenie uwagi na ważniejsze kwestie, dotyczące sytuacji ekonomicznej oraz o przedstawienie możliwości finansowania w nowej perspektywie finansowej działań, dotyczących poprawy konkurencyjności polskiej żywności. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, jeśli pan pozwoli, to tylko dwa zdania powiem odnośnie trzody. Nie jest określone na dzisiaj i pozostaje do dyskusji to, co państwo posłowie podnosicie – czyli pewne granice. Tylko mówię – zadaję pytanie, na które sam sobie odpowiem. Musieliśmy się zastanowić, co można dofinansować i jak można dofinansować? Mamy środki finansowe w przyszłej perspektywie finansowej i trzeba patrzeć na mapę Polski, jaka jest struktura gospodarstw. A z drugiej strony – zachować konkurencję na rynkach zewnętrznych. To jest takie trochę godzenie wody z ogniem, ale w takiej sytuacji jesteśmy i idźmy w tym kierunku. Nie jest powiedziane, co jest dolną, a co górną granicą.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Szanowni państwo, Wysoka Komisjo. Sytuacja ekonomiczno-finansowa polskiego przemysłu spożywczego – na ten temat, tak jak pan przewodniczący powiedział, dostaliście państwo obszerną informację. Są tu wskaźniki, procenty, klasyfikacje. Generalnie rzecz biorąc obecna sytuacja jest taka, że jesteśmy szóstym producentem żywności w UE. Nasz udział w produkcji żywnościowej wynosi 7,4%. Z nowych krajów Unii, które były przyjęte po 2004 r., jesteśmy największym producentem żywności.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Nakłady inwestycyjne od 2003 r. – czyli przedakcesyjny program też już wchodził w grę – do 2012 r. osiągnęły 6,7 mld zł. Były to inwestycje w przemyśle mięsnym, drobiarskim i rybnym. To jest to, co dotyczy sektora rolno-spożywczego. To jest jedna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Druga kwestia. Tempo wzrostu produkcji sektora rolno-spożywczego w latach 2009-2012 wynosiło średnio 4% rocznie. Przy czym ten wzrost był wywołany głównie dzięki szybkiemu wzrostowi eksportu artykułów rolno-spożywczych. Dzisiaj według danych ponad 30% produkcji polskiego przemysłu rolno-spożywczego jest eksportowane. Myślę, że te wyniki, które przedstawiłem przed chwilą, są kwestią oczywiście także naszej konkurencyjności, jeżeli chodzi o tańszy towar – a więc o tańszą siłę roboczą. To nie podlega dyskusji. Zresztą ktoś z państwa mówił, że było podawane, iż koszty pracy u nas to 38% średniej unijnej.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Myślę, że mamy spełnione cztery podstawowe warunki, dzięki którym jest taki przyrost. To jest po pierwsze dobry surowiec, a także dobre przetwórstwo. Mleczarnie w latach 90-tych korzystały z kredytów, później w latach dwutysięcznych. Czyli mamy nowszy park technologiczny, niż kraje starej UE. A także dobry nadzór fitosanitarny i weterynaryjny oraz rynki zbytu.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Rynki zbytu są ważne – jakbyśmy dzisiaj tylko szukali rynków zbytu w UE, to sami sobie kamień wkładamy do kieszeni, stojąc nad przepaścią. Bo trzeba szukać rynków zbytu w tych krajach, w których na pewno docelowo – w najbliższej perspektywie kilkunastu czy kilkudziesięciu lat – dany kraj nie wyprodukuje dość żywności na swoje potrzeby. Myślę tu o rynkach dalekowschodnich i arabskich – na te rynki są pięciokrotne czy sześciokrotne wzrosty eksportu produktów rolno-spożywczych w ciągu ostatnich dwóch – trzech lat. Dla przykładu – Japonia to jest już eksport wart w 2012 r. 100 mln euro. Niedawno eksportowaliśmy tam śladowe ilości. Kraje afrykańskie, głównie Afryka Północna, Zachodnia – to jest wartość eksportu do każdego kraju też po kilkanaście lub kilkadziesiąt mln euro i wiadomo, jaki określony towar można tam sprzedać.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Ostatnie 9 miesięcy pokazuje – mamy już te dane – że chociaż start mieliśmy bardzo trudny w kontekście Czech oraz Słowacji i czarnego PR, to możemy mieć większy wzrost, niż był planowany na początku roku, jeśli chodzi o wartość sprzedanych za granicę produktów rolno-spożywczych. W 2012 r. wartość eksportu artykułów rolno-spożywczych wyniosła 17,9 mld euro, a ponad 4,3 mld euro wyniosło saldo dodatnie. W tej chwili saldo to już wynosi ponad 4 mld euro za 9 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Ale z drugiej strony nic nie jest dane raz na zawsze. Bo tak, jak państwu mówiłem, w tej chwili mamy inspektorów z Unii Celnej – czyli Białoruś, Kazachstan, Rosja. Wiadomo, kto tam gra główne skrzypce – wiadomo, że Rosja. Tak jak powiedziałem, jest rekontrola, bo były trzy przypadki wpadek, niekoniecznie zgodnych z prawem, naszych przedsiębiorców mających zgody na eksport do Rosji. Mówię, że sami sobie tu kuku zrobiliśmy. Niektóre zakłady dostały już ponowną zgodę, ale dzisiaj, tak jak powiedziałem, jest więcej rekontrolowanych tych zakładów, które miały zgody, niż kontrolowanych.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Druga kwestia – Rosja oczywiście po tych wpadkach zabrała nam tzw. prelisting, czyli nie uznaje naszego nadzoru czy wskazywania takich czy innych zakładów, bo nam do końca nie wierzy. Był taki moment, kiedy o tym rozmawialiśmy. Byłem osobiście na targach – chyba na Targach Moskwa Food, już nie pamiętam nazwy – a później pan minister Kalemba był na Targach Złota Jesień i spotykaliśmy się ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami. Padło wówczas pytanie: czy wasze służby fitosanitarne i weterynaryjne są wiarygodne co do certyfikacji? A rynek rosyjski to jest ponad 2 mld euro, w tym 1 mld to jest mięso i jego przetwory.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Rosja to jest najbliższy sąsiad i bliżej nie mamy gdzie sprzedać. Tak, że musimy o ten rynek dbać. Dlatego w PROW-ie 2014-2020 przewidujemy również środki na przetwórstwo – ale na mniejsze przetwórnie, a nie na większe. Bo nie możemy doprowadzić do takiej sytuacji, powiem wprost, że będziemy mieli duże przetwórnie, a niekoniecznie będziemy przetwarzać swój surowiec. Myślę, że ważny jest też ten aspekt produkcji surowca, czyli to, co produkują polscy rolnicy, zagospodarowanie naszego produktu. Produktu pochodzącego z Polski, bo dla służb Rossielchoznadzoru – tak to się nazywa, nie mogłem kiedyś tego wymówić, bo to taka długa nazwa – jest najbardziej istotne, czy te zakłady, które mają zgody na eksport do Rosji, nie przywożą czasem świń z Danii, z Holandii czy z Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Dla Rosjan jest istotne, czy jest to produkt polski. To jest bardzo ważny element identyfikacji na każdym etapie produkcji. Póki co, nie ma żadnych przeciwwskazań dla eksportu – a były zapowiedzi, że ktoś tam może czegoś nam zabronić. Pewne sprawy kadrowe też zostały, jak dobrze pamiętam, w Rosji zmienione – i czekamy. 22 listopada, czyli w tym tygodniu, jest podsumowanie kontroli naszych zakładów przez służby weterynaryjne Rosji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Przystępujemy do dyskusji. Pani poseł Masłowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Panie ministrze, mówiąc najkrócej Rosja nie chce mięsa z Danii – czyli coś w tym jest. Co w tym jest, to my wiemy. Natomiast dlaczego Polacy mają jeść mięso z Danii? Uzyskałam taką informację i proszę ją potwierdzić albo zaprzeczyć, że prawie w całości mięso w sieciach w Polsce to jest mięso z importu – z Niemiec, z Danii, z Holandii. Czy ministerstwo ma na ten temat dane? Czy pan może mi w tej chwili powiedzieć, jaki procent mięsa, sprzedawanego w sieciach, to jest mięso pochodzące z importu?</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselGabrielaMaslowska">Mam kontakty z pracownikami z kilku różnych zakładów mięsnych i są takie informacje, że polskie mięso prawie w całości idzie na eksport. Natomiast do Polski, na polski rynek, trafia mięso z zewnątrz. Czy to jest prawda? Co ministerstwo w tej sprawie robi?</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PoselGabrielaMaslowska">Po drugie pan mówi bardzo słusznie, że powinny powstawać ubojnie. One są już właściwie na wsiach o rozdrobnionym rolnictwie. Są prywatne, a będą i gminne. Bardzo dobrze, ale trzeba pójść o krok dalej. Małe przetwórnie. A pan mówi dopiero dzisiaj o tym, że to będziecie dopiero realizować w przyszłej perspektywie, w tym przyszłym okresie finansowania. Dlaczego tak późno? Tyle lat minęło. Dlaczego w tej sprawie tak niewiele zrobiono? Dlaczego to jest dopiero w sferze planów? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Też pozwolę sobie powiedzieć parę słów. Myślę, że o pewnych zagrożeniach dla naszego przemysłu rolno-spożywczego to w tym materiale akurat nie napisano, bo trzeba byłoby się odnieść do tej rundy Światowej Organizacji Handlu. Jaki tam jest stan negocjacji na tym etapie? Proszę podać, jeśli pan minister wie. Kiedy te decyzje będą podjęte? Bo wiemy, że tam jest i chęć redukcji ceł, i zniesienia refundacji eksportowych, a także jest kwestionowana sprawa dopłat czy też interwencji na rynkach, co dotyczy szczególnie rozwoju obszarów wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Druga sprawa. Tutaj pan mówił o małych przetwórniach czy małych zakładach, czyli o tzw. rynku lokalnym. Globalizacja. Są opracowania na ten temat i główne trendy, które są teraz realizowane, nie będą służyły rozwojowi przemysłu rolno-spożywczego w Polsce; chociażby wiemy, że będziemy mieli problem z rynkiem mleka, bo jest kwestia konsolidacji. Z rynkiem wieprzowiny też – była już o tym mowa.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan mówi o drobnych przetwórniach. Na przykład w Ełku zakłady zostały kiedyś sprzedane, pomimo że pracownicy chcieli utworzyć spółkę pracowniczą. Teraz zostały kupione przez kapitał zagraniczny. Byłem tam w zakładach ze trzy miesiące temu, przejeżdżając przez Ełk – no to ceny na rynku lokalnym za kilogram żywca są wyższe o złotówkę od tego, który oni z Litwy sprowadzają. A prezes mówi: no i co my mamy robić?</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Tak, że jest kwestia WTO, globalizacji, a także polityki rozwoju, która jest prowadzona w Polsce. W tych dokumentach programowych jakoś się o tym nie mówi. Czyli jest kwestia przyjęcia koncepcji rozwoju i zapisania tego w dokumentach; szczególnie w dokumentach regionalnych, ponieważ akurat teraz przystępujemy do analizy dokumentów regionalnych, to znaczy regionalnych programów operacyjnych. W naszym województwie mówi się o rozwoju lokalnym poprzez siły endogeniczne. Endogeniczne – czyli własne. Nie zakłada się tutaj w polityce rządu wspierania właśnie tego typu przetwórstwa, o którym pan mówił. Przynajmniej ja na tym etapie nie spotkałem tego w tych dokumentach, które są przygotowane.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Oczywiście jeśli w Polsce mamy realizowaną koncepcję neoliberalną, a nie tzw. rozwój niszowy, to myślę, że jednak to, o czym pan mówi, ma małe szanse realizacji w naszym kraju. Obym się mylił.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Pan Dolata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselZbigniewDolata">Dziękuję bardzo. Chciałem zapytać pana ministra, czy prowadzone są jakiekolwiek prace – które kiedyś tam były jakoś sugerowane, wspominane – nad repolonizacją sektora rolno-spożywczego w oparciu o Krajową Spółkę Cukrową? Bo pojawiały się takie głosy, że w oparciu o dochody KSC, które są przecież bardzo duże w ostatnich latach, można byłoby wykupywać te zakłady przemysłu rolno-spożywczego, które zostały w przeszłości sprzedane w obce ręce. Teraz można byłoby te zakłady odzyskać właśnie w ten sposób, żeby stworzyć wielki koncern o polskim kapitale, koncern rolno-spożywczy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselZbigniewDolata">Nie wiem, czy ta idea znajduje jakiekolwiek wsparcie w resorcie rolnictwa. Wiadomo, że zupełnie inną politykę prowadzi Ministerstwo Skarbu, które ciągle wyprzedaje te resztki zakładów, które w sektorze rolno-spożywczym jeszcze pozostały w gestii państwa. Gdyby ten pomysł miał jakiekolwiek szanse realizacji, to wydaje się, że można byłoby tutaj jeszcze wiele uratować. To by też odnosiło się do tych tematów, które mieliśmy w pierwszym punkcie, czyli chociażby do rozwoju produkcji trzody chlewnej w Polsce, także produkcji owoców i warzyw – i właściwie wszystkiego.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PoselZbigniewDolata">Tymczasem okazuje się, że rząd, żeby zasypać dziurę budżetową, po prostu te spółki – chociażby wspomnianą KSC – ogałaca przez nadmierną dywidendę. Pewnie to oddala lub wręcz uniemożliwia realizację tej koncepcji, jeżeli ona ma w ogóle wsparcie. Ale chciałbym wiedzieć, czy ministerstwo rolnictwa ma w ogóle jakieś przemyślenia na ten temat? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan poseł Olejniczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselCezaryOlejniczak">Dziękuję. Panie przewodniczący, państwo ministrowie, Wysoka Komisjo. Chciałem zadać pytanie ministerstwu rolnictwa na temat funkcjonowania funduszy promocji na poszczególnych rynkach. Dochodzą sygnały z kraju, że w niektórych funduszach nie zawsze środki idą na promocję poszczególnych produktów rolno-spożywczych, ale na różne wyjazdy niektórych działaczy, którzy zasiadają w tych funduszach z ramienia różnych organizacji. Chciałbym uzyskać informację, jeżeli pan minister może dzisiaj odpowiedzieć – a jeśli nie, to prosiłbym o informację na piśmie – odnośnie poszczególnych funduszy i wykorzystania środków w ciągu trzech bieżących kwartałów 2013 r.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselCezaryOlejniczak">Co do polityki promocyjnej, to tak, jak wszystkim wiadomo, ona jest rozrzucona w kilku resortach – w resorcie rolnictwa i rozwoju wsi, w resorcie gospodarki, w resorcie spraw zagranicznych. Często zdarza się tak, że w niektórych placówkach dyplomatycznych nie za bardzo promuje się polską żywność i producentów z branży rolno-spożywczej. Czy ministerstwu jest wiadomo, kto ewentualnie będzie koordynował, czy też kto koordynuje działania promocyjne tych trzech resortów, które wcześniej wymieniłem?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselCezaryOlejniczak">Moje ostatnie pytanie dotyczy tzw. uboju rytualnego – bo ta ustawa nie funkcjonuje. Rynki dla polskiej wołowiny w wielu krajach arabskich były ciężko zdobyte i w tej chwili praktycznie nie ma nas na tych rynkach. Państwo tutaj w tym materiale lakonicznie o tym wspominają. Ale mam pytanie: co rząd dalej zamierza z tym zrobić? Czy trwają jakieś prace w ramach rządu na temat możliwości przywrócenia tzw. uboju rytualnego, żeby znowu polska wołowina była obecna na tych rynkach – przede wszystkim na rynkach arabskich i na rynku izraelskim? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Dwa zdania – jeśli można, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Tak. Krótko proszę mówić. W punktach – ale dokładnie. Dokładnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Dobrze – w krótkich, żołnierskich słowach.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Kwestia wypowiedzi pana posła Dolaty w kontekście KSC. Była kiedyś głośna dyskusja, chyba na posiedzeniu Komisji rolnictwa, w kontekście powołania holdingu spożywczego na bazie KSC. Powiem tak, że byłbym bardzo zadowolony – i minister na pewno też – jakby powstało takie przedsiębiorstwo; duże przedsiębiorstwo, konkurencyjne dla zachodnich firm. Tylko tyle. To jest ta kwestia.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Szanowni państwo, Wysoka Komisjo. 30% mięsa białego i czerwonego jest eksportowane, 70% zostaje w kraju. Ale też przypominam, że mamy jednolity rynek unijny. Dyskonty, sieci wielkopowierzchniowe mają hurtownie czy centra logistyczne w różnych krajach na jednolitym rynku europejskim. Ale to, że Anglia – czytaj: Wielka Brytania – jest trzecim krajem co do eksportu polskich produktów, to on się odbywa poprzez sieci wielkopowierzchniowe. Czyli jest i taka ich rola.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Nie mamy takich danych, pani poseł. Nie potrafię określić – jako wiceminister i przedstawiciel resortu – ile danych produktów jest w sieciach. Bo takich danych, naszych czy z zewnątrz, my nie mamy – i chyba nikt ich nie ma.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Druga kwestia, jeśli chodzi o pytanie pana posła Olejniczaka. Ubój rytualny – Wysoka Izba odrzuciła projekt rządowy. To jest pierwsza kwestia. Druga kwestia – czekamy na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w kontekście zapytania sądu rejonowego w Białymstoku na temat interpretacji zapisów w ustawie o ochronie zwierząt. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Kolejna kwestia, która się z tą sprawą wiąże. Otóż z posiadanych przez nas informacji – medialnych i nie tylko – wynika, że Litwa jest po pierwszym czytaniu ustawy. Podejrzewam, że może stać się to, o czym rozmawialiśmy tu w tym gronie. Może być taka sytuacja, że nasze zwierzaki będą szły w jednolitym rynku za granicę – umownie za granicę – i tam będą ubijane. A wartość dodaną niekoniecznie weźmie polski producent, tylko weźmie ją producent litewski. No i tu nie będę tego tematu dalej rozwijał.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Fundusze promocji. Skończyła się w tym roku kadencja zarządów. Nadzoruje to bezpośrednio pani minister Szalczyk, Departament Promocji i Komunikacji. Z tego co wiem, to chyba już są powołane nowe zarządy tychże funduszy. Tam jest podział, państwo wiecie – są przedstawiciele producentów, przetwórców i izb rolniczych. Nie mamy wpływu na fundusze. To znaczy mamy wpływ w takim sensie, że jak był problem z Czechami i Słowacją, to na spotkaniu z przedstawicielami funduszy poprosiłem, żebyśmy zrobili wspólny program, promujący polską hodowlę. Bo zaczęły się i w naszych różnych wydawnictwach, tygodnikach, dziennikach pojawiać różne artykuły w kontekście tego, jak to się chowa zwierzaki poszczególnych gatunków. Odpowiedzią na to była moja pozytywna propozycja – czytaj: resortu. My jesteśmy – czytaj: Agencja Rynku Rolnego – księgowym funduszów promocji.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">A na ten temat, o którym pan poseł mówił, też były prowadzone dyskusje w ramach poszczególnych funduszy. Wnioski były takie, że niekoniecznie pełnią rolę, jaka była im przypisana ustawowo. A taką rolę fundusze mają spełniać.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Nie znam składu obecnych komisji zarządzających. Albo w tamtym tygodniu to było, albo w tym tygodniu składy będą zatwierdzone przez ministra rolnictwa, 22 listopada – tak mi tu podpowiadają moi współpracownicy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pani Masłowska jeszcze zada pytanie uzupełniające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Panie ministrze, no ja gratuluję panu dobrego samopoczucia – jeśli dobrze zrozumiałam, że pan nie wie, ile mięsa w sieciach, w handlu jest z importu. To w takim razie jak to możliwe? Do tego mówi pan, że prawdopodobnie nikt nie wie. Czy to nie jest tak, że pan nie wie, bo pan nie chce wiedzieć? Bo musiałby pan jednak coś z tym zrobić? Skąd i jak Rosjanie mogą wiedzieć, ile w polskim mięsie, importowanym z Polski, jest mięsa z Danii? Potrafią wiedzieć? A polskie ministerstwo, polski rząd nie potrafi tego stwierdzić?</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselGabrielaMaslowska">Od czego jest w takim razie Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych? To nie dziwmy się potem, gdy dowiadujemy się, że zjedliśmy mięso z dioksynami – jeżeli tak jest. Po prostu nie przyjmuję do wiadomości takiej odpowiedzi z pana strony. Myślę, że to jest jakieś niedomówienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Można, panie przewodniczący? Dwa słowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Pan Olejniczak jeszcze coś chciał powiedzieć? Później, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselCezaryOlejniczak">Jeszcze odnośnie tych funduszy. Tak, jak pan minister powiedział, zmienili się członkowie poszczególnych zarządów z ramienia poszczególnych organizacji. Jak pan minister Kalemba zatwierdzi te władze funduszy, to chciałbym, jeżeli pan przewodniczący pozwoli, żeby Komisja również otrzymała taką bieżącą informację – kto w tych funduszach będzie zasiadał z poszczególnych organizacji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Wniosek. Sekretariat – proszę przygotować pismo, żeby resort przesłał skład komitetów. Jak się nazywają te komisje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Komisje zarządzające funduszy. Jest ich dziewięć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Chodzi o skład tych zarządzających ciał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Można dwa słowa, panie przewodniczący?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, pani poseł Masłowska. Więc jest delikatna różnica między rynkiem wspólnotowym 28 krajów, a Rosją – czytaj: Unią Celną, gdzie Polska jest tzw. krajem trzecim. Tam każdy kilogram mięsa jest ewidencjonowany. Natomiast tu mamy wspólny, unijny rynek; czy zwierzę jest zabite w Polsce, czy w Niemczech, to jest tzw. wiarygodność zaufania lekarzy weterynarii i to mięso może być wożone wśród tych 28 krajów – od Hiszpanii do Niemiec. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Jeszcze jedno, krótkie pytanie – sprawa umowy handlowej między Unią a Stanami Zjednoczonymi. Czy będzie miała wpływ na nasze rolnictwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWTadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, to prowadzi Minister Gospodarki – na pewno przy naszym udziale. Ja tego tematu nie znam na tyle, żeby się wypowiadać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzewodniczacyposelKrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Wnioski nie były złożone, w takim razie kończę posiedzenie Komisji. Do zobaczenia jutro o godz. 10.00.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>