text_structure.xml 451 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min 04)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Maciej Płażyński oraz wicemarszałkowie Jan Król, Franciszek Jerzy Stefaniuk i Stanisław Zając)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszalek">Proszę o zajęcie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszalek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszalek">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panów posłów Andrzeja Folwarcznego i Zbigniewa Wawaka.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszalek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Zbigniew Wawak.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszalek">Protokół 52 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszalek">W związku z tym, że posłowie nie zgłosili gotowości zadawania pytań w sprawach bieżących, dotychczasowy punkt 2 porządku dziennego stał się bezprzedmiotowy.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszalek">Informuję, że w związku z wycofaniem poparcia dla poselskich projektów ustaw z druków nr 599 i 603 przez posła upoważnionego do reprezentowania wnioskodawców podjąłem decyzję o skreśleniu pierwszego czytania tych projektów z porządku dziennego bieżącego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów, proponuje, aby Sejm przeprowadził debatę średnią nad projektami ustaw podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszalek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszalek">W dniu dzisiejszym obradować będziemy bez przerwy obiadowej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszalek">Proszę obecnie posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszalek">Zanim pan poseł zabierze głos, poinformuję, dlaczego nie ma informacji rządu, zapowiedzianej przeze mnie wcześniej, dotyczącej interwencji policji w trakcie manifestacji w dniu 24 czerwca 1999 r. Ani powołana przez premiera komisja mająca przygotować to stanowisko nie zakończyła prac, ani też Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych nie przedstawiła materiału. W związku z tym - w uzgodnieniu z Konwentem Seniorów - ta informacja pojawi się na najbliższym posiedzeniu, czyli za kilka dni, w czwartek bądź w piątek. Sądzę, że lepiej jest mieć materiał i dopiero nad nim dyskutować, niż odwracać kolejność: najpierw dyskusja, a później materiał przedstawiający stanowisko rządu. Nie ma tutaj żadnego innego podtekstu poza tym, że chcemy przyjrzeć się w sposób bezstronny i zasadny temu, co się wydarzyło 24 czerwca.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszalek">Pan poseł Łopuszański ma inne zdanie. Wypowiedź oczywiście jest poza regulaminem. Prosiłbym, żeby była krótka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanLopuszanski">Panie Marszałku! W ramach regulaminu ustalamy porządek pracy naszego Sejmu. Uważam, że zdanie Konwentu Seniorów mogłoby być uzasadnione, ale szczególnej trosce pana marszałka powierzam fakt, że doniesienia - zarówno prasowe, jak polityczne - o pracach komisji, które są w toku, wskazują na to, że mamy do czynienia z brakoróbstwem. Jest przepytywana tylko jedna strona, to znaczy służby policyjne. Nikt nie rozmawiał z robotnikami, którzy byli ostrzelani i pobici. W związku z tym prosiłbym bardzo pana marszałka o to, aby swoją władzą marszałkowską wpłynął na pełne i kompletne przygotowanie materiałów dla Wysokiej Izby, aby były gotowe, kiedy będziemy to rozpatrywać. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszalek">Proszę Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych o pełne i kompetentne przygotowanie materiałów, tak jak prosił pan poseł.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszalek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselMarekWikinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozumiem, że Ruch Odbudowy Polski, który z ˝Naszym Kołem˝ zgłaszał wniosek na poprzednim posiedzeniu Sejmu, ma swego przedstawiciela w Konwencie Seniorów. Podzielam zdanie Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów, żeby do tej sprawy przygotować się jak najlepiej i przedstawić ją w pełnym świetle.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselMarekWikinski">Natomiast, panie marszałku, chcę poruszyć inny problem. Pan marszałek na tej sali obiecał w piątek, 25 maja - stenogram sprzed tygodnia - że w ciągu dwóch, trzech godzin wszyscy posłowie, cała Izba otrzyma wyjaśnienia, informacje na temat zaistniałej sytuacji. Pan wicepremier, minister Tomaszewski lekceważy Izbę, ponieważ w piątek, 25 maja, byłem u pana marszałka - po trzech godzinach w gabinecie nie było tej informacji. Bardzo proszę, panie marszałku, o zdopingowanie pana premiera Tomaszewskiego w celu dostarczenia przez niego tej informacji posłom. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Marszalek">Informacja dotarła. Nie wiem, czy w ciągu trzech godzin, jak obiecał pan premier Tomaszewski, ale była ona przekazana w piątek. Jeśli się spóźniła, to przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#Marszalek">Proszę bardzo, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselEwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wydaje mi się, że debata podatkowa, która ma się dziś odbyć, jest aktem takiej rangi dla całego społeczeństwa, że byłoby warto - mimo pilności prac nad innymi ustawami - na ten czas przerwać jednak pracę w komisjach. Zwracam się o rozważenie wniosku, abyśmy w tym czasie mogli uczestniczyć w obradach plenarnych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszalek">Podaję to pod rozwagę przewodniczącym komisji.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszalek">Czy pan poseł też chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#Marszalek">Nie.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#Marszalek">Proszę bardzo, komunikaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">Za zgodą marszałka Sejmu odbędą się dzisiaj posiedzenia następujących Komisji:</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Polityki Społecznej - o godz. 12;</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Transportu i Łączności - o godz. 12;</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Edukacji, Nauki i Młodzieży wspólnie z Komisją Gospodarki - o godz. 11.30;</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Edukacji, Nauki i Młodzieży - bezpośrednio po zakończeniu wspólnego posiedzenia z Komisją Gospodarki;</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa - o godz. 12;</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących wynagrodzenia osób pełniących niektóre funkcje publiczne, a także osób zatrudnionych w niektórych zakładach pracy - o godz. 12;</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Zdrowia - o godz. 13;</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej - o godz. 14;</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących problematyki ubezpieczeń społecznych - o godz. 14;</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#SekretarzPoselZbigniewWawak">- Polityki Społecznej wspólnie z Komisją Finansów Publicznych oraz Komisją Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji - o godz. 16.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszalek">Informuję, że weszły w życie przepisy regulaminu Sejmu umożliwiające wybór członków Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#Marszalek">Na podstawie art. 15 ust. 3 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej Sejm dokonuje wyboru 11 członków Kolegium Instytutu.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#Marszalek">W związku z tym na podstawie art. 27a ust. 1b pkt 4 regulaminu Sejmu ustaliłem termin zgłaszania kandydatów na członków Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej do dnia 14 lipca 1999 r. Wyboru dokonamy na ostatnim, lipcowym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#Marszalek">Informuję, że Senat przyjął bez poprawek ustawy:</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#Marszalek">- o zmianie ustawy o portach i przystaniach morskich,</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#Marszalek">- o zmianie ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej,</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#Marszalek">- o zmianie nazwy Akademii Muzycznej w Łodzi,</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#Marszalek">- o ratyfikacji umowy o ustanowieniu Europejskiej Konferencji Biologii Molekularnej,</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#Marszalek">- o ratyfikacji Konwencji o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego,</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#Marszalek">- o zmianie ustawy Prawo budowlane.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#Marszalek">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1 porządku dziennego: Pierwsze czytanie:
 1) rządowych projektów ustaw o:
   - podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 1193),
   - podatku dochodowym od osób prawnych (druk nr 1192),
   - zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (druk nr 1190);
 2) poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 736).</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Rady Ministrów ministra finansów pana Leszka Balcerowicza w celu przedstawienia uzasadnienia projektów ustaw z druków nr 1190, 1192 i 1193.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić projekty ustaw: o podatku dochodowym od osób prawnych, o podatku dochodowym od osób fizycznych, o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, przyjęte przez koalicyjny rząd Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności. Te rządowe projekty stanowią jeden z kilku filarów, narzędzi realizacji strategii Polska 2000-2010, zaakceptowanej przez koalicyjny rząd. W owej strategii zaakceptowano dwa zasadnicze społeczno-gospodarcze cele:</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">1) wzmocnienie tempa rozwoju Polski, czyli redukowanie luki rozwojowej, jaka powstała w przeszłości, przyjęliśmy, że naszym celem powinno być średnie tempo dla owych 10 lat nie mniejsze niż 6-7%, co nie znaczy, że w każdym roku;</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">2) przyspieszenie tworzenia miejsc pracy, co jest jedynym skutecznym sposobem redukowania bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Społeczny sens tego celu jest oczywisty. W Polsce jest jeszcze zbyt dużo ukrytego lub otwartego bezrobocia, a jednocześnie pojawia się wyż demograficzny. Aby sprostać wielkim społecznym wyzwaniom, aby następne roczniki młodych pracobiorców nie stanowiły problemu, lecz by stwarzały szansę przyspieszenia naszego rozwoju, trzeba m.in. dokonać reformy podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W tym co powiem za chwilę, skupię się na kilku kwestiach, moim zdaniem zasadniczych, a pominę wiele szczegółowych, do których można będzie odnieść się w trakcie debaty.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Na początku chciałbym powiedzieć - i podkreślić to - że sensowna dyskusja o podatkach nie jest prowadzona w kategoriach mylnych, a czasami wrogich etykietek typu: liberalny, nieliberalny; narodowy, nienarodowy; socjaldemokratyczny, niesocjaldemokratyczny. Proszę państwa, te etykietki od dawna wprowadzają w błąd i są narzędziem dezinformacji. Sensowna dyskusja o podatkach polega na ich analizie z kilku punktów widzenia. Dla kraju na dorobku, jakim jest Polska, dla kraju, w którym każdy chce lepiej żyć, jeden punkt widzenia jest najważniejszy - jak system podatkowy wpływa na ludzkie zachowania i w rezultacie na warunki życia ludzi, a konkretniej, jak system podatkowy kształtuje opłacalność działań produktywnych, społecznie użytecznych, jak wpływa na tworzenie miejsc pracy, podejmowanie i zwiększanie zakresu oraz jakości pracy w porównaniu z działaniami nieproduktywnymi lub wręcz szkodliwymi, takimi jak: pozostawanie bez pracy z braku miejsc pracy, działania w szarej strefie, manipulacje podatkowe i związana z tym nieuczciwa konkurencja, wywóz kapitału za granicę do krajów o niższych podatkach, nadmierne czynności biurokratyczne związane ze skomplikowaniem i niejasnością przepisów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Istotą proponowanej reformy jest zdecydowane zwiększenie opłacalności działań produktywnych, społecznie użytecznych, w porównaniu z zachowaniami społecznie nieproduktywnymi lub wręcz szkodliwymi. W ten sposób, przyjmując proponowane rozwiązania podatkowe, wzmocnimy jedną z ważnych podstaw polskiego rozwoju, stworzymy także Polskę, która będzie w większym stopniu krajem przyciągającym kapitał tworzący pracę.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozwiązania podatkowe trzeba traktować jako cząstkę ustroju, czyli zestawu prawno-instytucjonalnych warunków ludzkiej pracy i życia. Przyjmując proponowane ustawy - jestem o tym głęboko przekonany - zasadniczo poprawimy ważny fragment ustroju wolnej Polski, a to jest przecież najważniejszym zadaniem polityki w kraju, w którym musimy, i nareszcie możemy, nadrabiać stracony czas.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Przyjmując proponowane ustawy, wpiszemy także nasz kraj w ciąg innych państw, które wcześniej zreformowały swój system podatkowy albo przyjęły plany w tym zakresie, a my nie możemy pozostawać w tyle. Do krajów, które wcześniej zreformowały swój system podatkowy, należą Stany Zjednoczone (w latach osiemdziesiątych), Finlandia, gdzie zasadniczo ograniczono opodatkowanie osób prawnych, wydatnie zwiększając dochody z tego podatku, a jednocześnie przyspieszając rozwój, Wielka Brytania - to są tylko przykłady. Do krajów, które ostatnio zaakceptowały projekty reformy podatków, należą Niemcy, gdzie sprawa się ważyła przez ponad 10 lat, ostatnio socjaldemokratyczny rząd podjął decyzję o radykalnej obniżce podatków od przedsiębiorstw, oraz Australia, gdzie również obniżono bardzo wydatnie podatki.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Szanowni państwo, jest czas debaty i ja bardzo chętnie odniosę się do głosów w debacie. Prosiłbym pana marszałka o umożliwienie mi przedstawienia wprowadzenia do rządowych projektów ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszalek">Proszę bardzo, niech pan premier nie daje się wciągać w dyskusje z salą.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Szanowni Państwo! Nasza szansa na nadganianie polega na tym, aby stworzyć w Polsce lepszy a nie gorszy system czy ustrój dla pracy i tworzenia miejsc pracy niż w krajach już bogatych. My nie możemy pozostawać w tyle, wtedy kiedy inni reformują swoje systemy. Powinniśmy stworzyć system dla ludzkiej pracy i tworzenia miejsc pracy lepszy niż w krajach już bogatych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Obecne obciążenia i rozwiązania podatkowe są hamulcem rozwoju. Wynika to z badań. Powołam się na niektóre z nich. Otóż wedle badań niezależnego ośrodka badań ekonomicznych obciążenia podatkowe w zakresie podatków bezpośrednich w Polsce są wyższe niż we wszystkich biedniejszych krajach OECD, a szczególnie wysokie są obciążenia kosztów pracy, do których należy podatek od dochodów osobistych. Taki stan rzeczy wydatnie zmniejsza w Polsce skłonność do tworzenia miejsc pracy, tego najskuteczniejszego, jak wiemy, sposobu ograniczania bezrobocia. Krytyczną opinię o obecnym polskim systemie podatkowym potwierdza także ostatni raport NIK, w którym wskazuje się na mnogość ulg stwarzających możliwości manipulacji podatkowych. Wreszcie, wedle powszechnych opinii pracodawców - dużych, średnich i małych - jedną z głównych barier inwestowania, czyli tworzenia miejsc pracy, są nadmierne podatki, zwłaszcza bezpośrednie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Uwaga nr 2. Istotą każdej reformy podatków jest umożliwienie ich uproszczenia oraz obniżki dzięki eliminacji przynajmniej części największych ulg, czyli, innymi słowy, poszerzenie podstawy podatkowej i w ten sposób uproszczenie oraz umożliwienie obniżenia ogólnych obciążeń, czyli stawek podatkowych. Obniżenie stawek i eliminacja odpowiedniej liczby ulg to są dwie strony tego samego medalu - reformy podatków. Zakwestionowanie tej drugiej oznacza zakwestionowanie pierwszej, bo system nie będzie prostszy i byłoby bardzo trudno sfinansować obniżkę stawek. Na tym właśnie, na uproszczeniach i eliminacji co najmniej części dużych ulg, po to aby można było uprościć i obniżyć stawki, polegała reforma podatków wszędzie tam, gdzie klasa polityczna miała dostatecznie dużo wspólnej woli, aby ten system zreformować. I taka jest także istota proponowanej przez rząd reformy podatków.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Przypomnę - rząd proponuje zdecydowane obniżenie stawek podatków bezpośrednich, najmocniej wpływających na ludzkie zachowania, a zwłaszcza najmocniej osłabiających możliwości i skłonność do tworzenia miejsc pracy oraz do podejmowania pracy. Stawki podatku od osób prawnych wedle propozycji rządowych mają wynosić: w roku 2000 - 30%, w roku 2001 - 28%, w 2002 r. - 26%, w 2003 r. - 24%, w roku 2004 - 22%, i to ma być docelowy poziom. Polska dzięki temu będzie miała jedną z najniższych stawek podatku od osób prawnych w Europie i stanie się krajem bardziej konkurencyjnym. Stawki podatku od dochodów osobistych wedle propozycji rządowych mają w roku 2000 wynosić 19, 29 i 36%, a w roku 2001 mają osiągnąć swój docelowy poziom - 18 i 28%.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Tą drugą stroną medalu warunkującą tę pierwszą, jest w propozycjach rządowych eliminacja dużych ulg z kilku tytułów. Wymienię najważniejsze. Po pierwsze, są to ulgi dla pracodawców określanych przez ustawy jako zakłady pracy chronionej. O patologii związanej z tymi ulgami szeroko i systematycznie informowała w swych raportach Najwyższa Izba Kontroli, a także środki masowego przekazu. Po drugie, są to ulgi związane z mieszkalnictwem. Dalej, chodzi o kilka mniejszych ulg z różnych tytułów, których część miała być już wyeliminowana - była na to zgoda - w toku prac Komisji Finansów Publicznych w roku ubiegłym. Każdej z tych propozycji eliminacji dużych ulg towarzyszą rozwiązania lepiej adresowane i bardziej efektywne z punktu widzenia deklarowanych celów. Jeżeli chodzi o osoby niepełnosprawne, to, po pierwsze, utrzymujemy w ramach podatku od dochodów osobistych możliwość odpisywania wydatków na rehabilitację. Nie traktowałbym tego jako ulgi czy przywileju, to jest o prostu wyrównywanie szans. Po drugie, proponujemy system adresowanych dotacji, skierowanych bezpośrednio do osób niepełnosprawnych, dotacji, których wysokość jest uzależniona od stopnia niepełnosprawności.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Jeżeli chodzi o mieszkalnictwo, to chciałbym przede wszystkim podkreślić, szanowni państwo, że należy porównywać pewne całości, trzeba porównać obecny system wspierania budownictwa mieszkaniowego z proponowanym, a nie wybraną cząstkę jednego z wybraną cząstką drugiego. Opracowano i generalnie zaakceptowano w rządzie nowy system wspierania budownictwa mieszkaniowego, w którym nacisk położony jest na to, co jest najważniejsze, szanowni państwo, a mianowicie na wzmocnienie trzech generalnych sił ogólnorozwojowych, które wpływają na każdy dział, a szczególnie na tempo rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Pierwszą z tych trzech wielkich i niezastępowalnych sił jest szybkość zwiększania rozporządzalnych dochodów, uzależniona od tempa wzrostu gospodarki, co z kolei zależy od jakości polityki gospodarczej. Owa szybkość zwiększania rozporządzalnych dochodów determinuje tempo, w jakim będzie relatywnie tanieć mieszkanie. Drugą generalną siłą ogólnorozwojową jest tempo tanienia i zwiększania dostępności kredytu mieszkaniowego, krytycznie związane, najmocniej związane z obniżaniem inflacji, a zasadniczym celem strategii rządu Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności jest dalsze obniżanie inflacji, czyli dalsze obniżanie, umożliwianie obniżki stóp procentowych. Jest to szczególnie istotne dla przedsiębiorców, którzy tworzą rynek pracy, i dla rozwoju kredytu mieszkaniowego, zawsze długofalowego i narażonego na szwank, kiedy jest wysoka inflacja. Trzecią wielką, ważną siłą ogólnorozwojową jest odbiurokratyzowanie sfery projektowania i budowy mieszkań. To jest wiele niewidzialnych podatków, to znaczy wiele narzucanych przez prawo niepotrzebnych lub wręcz szkodliwych czynności biurokratycznych, a w każdym przypadku, zwłaszcza w przypadku tych, którzy tworzą rynek pracy - pracodawców, czas to pieniądz. Czas tracony na niepotrzebne czynności to jest niewidzialny podatek. Grupa nr 8 przy Zespole ds. Odbiurokratyzowania Gospodarki przedstawiła kilkadziesiąt rozwiązań, które będziemy proponować, jeśli to okaże się potrzebne, w formie projektów nowych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Oprócz wzmocnienia tych trzech wielkich, generalnych sił, nowy program wspierania budownictwa mieszkaniowego zawiera 12 uzupełniających programów, na które zamierza się skierować taką samą kwotę pieniędzy, jaka byłaby przeznaczona w przypadku utrzymania dotychczasowego systemu, wliczając w to ulgi podatkowe. Z tym że ten proponowany zestaw 12 uzupełniających programów jest efektywniejszy społecznie, to znaczy pozwala osiągnąć z danej sumy nakładów większe społeczne efekty i nade wszystko, szanowni państwo, jest bardziej sprawiedliwy społecznie, albowiem w większym stopniu adresuje pieniądze podatników do ludzi o średnich i niższych dochodach.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chcę, omawiając tę drugą stronę medalu, eliminację ulg podatkowych jako nieodzowny warunek obniżki stawek i uproszczenia podatków, potwierdzić, że będą zachowane wszelkie prawa nabyte. Nikt, kto rozpoczął realizację ulgi wykraczającej poza jeden rok, nie musi się obawiać, że straci możliwość jej wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">I wreszcie chcę powiedzieć, że niektóre rodzaje ulg pozostają ze względu na pogląd, iż służą ważnym celom społecznym. Chodzi tutaj m.in. o ulgi edukacyjne, które zresztą będą wzmocnione, o ulgi związane z działalnością naukową. I tak jak powiedziałem, istnieje możliwość odpisywania wydatków na cele rehabilitacyjne, czego właściwie nie należy traktować jako ulgi. Zachowane zostaną w formie ujednoliconej odpisy na darowizny. To są główne przykłady.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Założenie nr 3. Ważnym celem przedkładanych ustaw podatkowych jest dostosowanie naszego prawa podatkowego do konstytucji. Uważamy, że dzięki przyjęciu tych ustaw nastąpi tutaj harmonizacja.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">I wreszcie po czwarte. Kolejnym bardzo doniosłym celem przedłożeń rządowych w zakresie podatków jest harmonizacja naszego prawa podatkowego z prawem Unii Europejskiej, szczególnie z szóstą dyrektywą, która dotyczy podatków pośrednich. Chcę tutaj przy okazji bardzo mocno podkreślić, że te wymagania zewnętrzne są generalnie zgodne z jednym z celów reformy podatkowej, tzn. z uproszczeniem podatków. A więc robimy to nie głównie czy wyłącznie ze względu na pragnienie spełnienia warunków umożliwiających nam szybkie wejście do Unii Europejskiej, lecz także ze względu na wymagania wewnętrzne. I w związku z tym należy bardzo mocno podkreślić, że propozycje w zakresie podatków pośrednich są niezależne od proponowanej reformy podatków bezpośrednich, bezpośrednio obciążających dochód. Musiały być one robione z przyczyn wewnętrznych i zewnętrznych, nawet gdyby nie było bardzo ważnej, jak powiedziałem, propozycji obniżki i uproszczenia podatków bezpośrednich. Nie należy wobec tego wiązać jednego z drugim. Uważałbym to albo za nieporozumienie, albo za świadome wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Mam nadzieję, że tego rodzaju zabiegów nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#PoselMarekBorowski">(Będą, będą!)</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">No to posłuchamy...</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Szanowni Państwo! Chciałbym parę słów poświęcić szczególnie ważnej części proponowanych zmian, jaką jest reforma podatków bezpośrednich, albowiem ich wysokość i stopień skomplikowania są niezwykle istotne, a jeśli są wysokie, to wyjątkowo szkodliwe dla rozwoju, który zawsze przecież opiera się na działaniach produktywnych, na tworzeniu dobrych miejsc pracy oraz na zwiększaniu ilości i jakości pracy. Nadto właśnie w dziedzinie podatków bezpośrednich mamy największe pole manewru w wyborze rozwiązań dobrych dla ludzi, to znaczy umożliwiających im pracę i tworzenie miejsc pracy. I chciałbym powiedzieć, że w każdej rzeczowej dyskusji powinny być analizowane łącznie i podatek od osób prawnych, i podatek od osób fizycznych, albowiem odnoszą się one do tych samych kwestii, mają duże pole wspólne i nie można odrywać jednego od drugiego. Nadto łącznie odnoszą się do niezwykle ważnej społecznie klasy podatników - to są podatnicy, którzy tworzą pracę, czyli pracodawcy, a w kraju, w którym chce się mieć więcej miejsc pracy, trzeba polepszać warunki działania pracodawców dużych, średnich i małych - nie muszę dodawać, że leży to w żywotnym interesie pracobiorców - i nie sposób nie docenić tego w kraju, w którym potrzeba tak dużej dodatkowej liczby miejsc pracy. I z tego punktu widzenia bardzo bym pragnął, aby rządowe propozycje podatków były analizowane. Otóż powtórzę raz jeszcze, że wedle tych propozycji następuje wydatne obniżenie stawek podatków bezpośrednich, w tym podatków obciążających pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Chciałbym powiedzieć, że obniżka podatku od osób prawnych - nad wyraz pożądana i na szczęście do tej pory niekwestionowana - byłaby niezrozumiała bez towarzyszącej jej obniżki podatku od dochodów osobistych. Co by oznaczało, proszę państwa, robienie pierwszego bez drugiego? To by oznaczało dyskryminację, pogorszenie relatywnych warunków działania 1200 tys. małych rodzinnych firm, oznaczałoby pogorszenie warunków działania i dyskryminację polskiego rzemiosła, drobnego handlu, usług, tych wszystkich, którzy w Polsce są autorami największego sukcesu. Bez nich tego sukcesu w Polsce by nie było.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Szanowni Państwo! Chciałbym także odnieść się do poglądu, już wypowiadanego, że obniżka ciężarów podatkowych nakładanych na pracodawców, zwłaszcza na pracodawców drobnych, których są miliony, nie ma znaczenia dla inwestowania i tworzenia miejsc pracy. Oto mówi się i słyszymy, że nie można im obniżać podatków, bo przejedzą te pieniądze. Taka opinia nie tylko jest obraźliwa dla milionów polskich przedsiębiorców, szczególnie tych drobnych, ale jest głęboko fałszywa i świadczy o zasadniczej ignorancji w zakresie życia ekonomicznego. Albowiem w Polsce, w kraju na dorobku, bariera inwestowania nie wiąże się przecież z okazjami inwestycyjnymi, lecz są nią środki, w tym niewystarczający zysk po opodatkowaniu, wskutek zbyt wysokiego opodatkowania dochodów. Stąd obniżenie ciężarów podatkowych, podobnie jak obniżanie ciężarów biurokratycznych, czyli odbiurokratyzowanie prawa gospodarczego, są zasadniczymi narzędziami umożliwienia pracodawcom, zwłaszcza tym drobnym, tworzenia większej liczby miejsc pracy i dania pozytywnej odpowiedzi na istniejące bezrobocie i na nadchodzący wyż demograficzny.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Kolejna uwaga, dotycząca reformy podatków bezpośrednich, odnosi się do ulg inwestycyjnych. Rząd proponował, aby istniejące ulgi inwestycyjne zastąpić większymi i prostszymi odpisami amortyzacyjnymi. Są to większe i lepsze udogodnienia inwestycyjne, o czym wie każdy przedsiębiorca. Z dotychczasowych ulg korzystało 2% uprawnionych i były one niezwykle biurokratyzujące, utrzymywały przedsiębiorców w niepewności, były źródłem obaw. My proponujemy coś, co jest bardzo proste. Chcemy zredukować z 62 do 10 liczbę klas urządzeń przy amortyzacji, a nadto wydatnie podwyższyć stawki amortyzacyjne, co oznacza zwiększenie możliwości wliczania w koszty wydatków tych, którzy inwestują, czyli to jest generalna ulga inwestycyjna. A dzięki temu ciężary podatkowe, wskutek zmniejszania podstawy, będą mniejsze. Zapytajcie przedsiębiorców - mówię do tych, którzy mają wątpliwości - co im bardziej pomoże w rozwijaniu przedsiębiorstw. Chcę także dodać, że propozycja rządowa jest zgodna z opiniami fachowców, w tym z zaleceniami specjalnej misji podatkowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego, która była jednym z konsultantów przy wypracowaniu rządowych propozycji podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Wreszcie chcę powiedzieć, że obniżka stawek podatków od dochodów osobistych nie tylko jest niezbędnym krokiem zmniejszającym ciężary 1200 tys. rodzinnych firm, ale także, szanowni państwo, zmniejsza w Polsce coś, co jest ogromną barierą, redukującą zapotrzebowanie przedsiębiorstw na pracę - tą barierą są bardzo wysokie narzuty na pracę. Do nich należą podatki od dochodów osobistych, które w imieniu podatników indywidualnych uiszczają płatnicy, czyli zakłady pracy. Te opodatkowania w Polsce są wyjątkowo wysokie. Chcę powiedzieć, że w 1999 r. zatrudnienie pracownika, którego dochód plasuje się w pierwszym przedziale podatkowym, kosztuje dodatkowo pracodawcę 82,8% płacy netto, a te narzuty rosną wraz ze wzrostem dochodu netto. Przy obecnych stawkach podatkowych w drugim przedziale narzuty stanowią 111,5% płacy netto, a w trzecim przedziale - 146,8% płacy netto.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Co to znaczy? Znaczy to, że system podatkowy, w związku z rozwiązaniami po stronie wydatków, sztucznie i ogromnie podraża pracę i w ten sposób zmniejsza się zapotrzebowanie pracodawców na pracę. Do tych tak szkodliwych rozwiązań należy obecny system podatku od dochodów osobistych. Jego zreformowanie będzie także krokiem - choć nie jedynym, potrzebne są też inne - który pozwoli ograniczyć te gigantyczne narzuty i w ten sposób zwiększyć zapotrzebowanie przedsiębiorstw na pracę.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Tak więc propozycje podatkowe rządu z jednej strony, odciążając tych, co tworzą miejsca pracy, dużych, małych i średnich pracodawców, zapewnią większą skłonność do tworzenia nowych miejsc pracy i w ślad za tym większą ich liczbę, a z drugiej strony, zmniejszając narzuty na pracę, zwiększą skłonność pracodawców do zatrudniania nowych pracowników. Taki jest głęboki społeczny sens proponowanej reformy.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">I wreszcie chcę się w ramach tego wprowadzenia odnieść jeszcze do jednej kwestii, w moim przekonaniu często w nierzetelny sposób przedstawianej. Twierdzi się oto mianowicie, że proponowany system ma być wprowadzony w interesie bogatych kosztem biednych. Muszę państwu powiedzieć, że takie opinie zawsze się pojawiały ze strony części sceny politycznej, bardzo różnej, przy każdej propozycji reformy podatków, która miała służyć pracy i miejscom pracy. Ci, którzy to głoszą, w gruncie rzeczy mówią tak: obecny system, skomplikowany przecież, z wysokimi stawkami, jest dobry dla biednych, a niedobry dla bogatych. A jak jest w istocie w każdym kraju, w tym i w Polsce, o czym świadczą dane? Jeżeli system jest skomplikowany, z wieloma ulgami i z wielością stawek, to zawsze umożliwia - i co więcej, skłania do tego - ludziom o wyższych dochodach manipulacje w jego ramach, a dodatkowo osłabia bodźce, motywacje każdego do zwiększania legalnych dochodów. W efekcie, proszę państwa, w takim systemie rzeczywiste, czyli efektywne opodatkowanie osób o wyższych dochodach jest dużo niższe niż deklarowane, a jednocześnie powstają szkody polegające na tym, że osłabia się bodźce do legalnej pracy, a zachęca się do manipulacji, w tym ucieczki w szarą strefę. Wobec tego proponowany system, i to jest jego istota, również w tym punkcie usuwa to, co jest szkodliwe z punktu widzenia wpływu na zachowania, a wzmacnia to, co jest pożyteczne.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kończąc swoje wprowadzenie, zwracam się do Wysokiej Izby o rozpatrzenie i przyjęcie przedłożonych rządowych projektów ustaw. Jestem głęboko przekonany, że jest to reforma potrzebna dla rozwoju Polski, dla Polski pracującej i dla Polski pracowitej. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu premierowi.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Stanisława Steca w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy z druku nr 736.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselStanislawStec">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, oznaczony nr 736, został skierowany do laski marszałkowskiej 17 listopada ub. r., po odrzuceniu przez Wysoką Izbę w drugim czytaniu rządowego projektu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zaproponowane zmiany w projekcie poselskim miały na celu dostosowanie rozwiązań przyjętych w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych w celu opodatkowania osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. W interesie wnioskodawców było, aby ten projekt wszedł w życie z dniem 1 stycznia 1999 r., tym bardziej że był to projekt korzystny dla podatników. Niestety nie został poddany pod obrady Wysokiej Izby. Zdaniem posłów wnioskodawców rozwiązania podatkowe dla osób prowadzących działalność gospodarczą winny być jednakowe bez względu na formę prawną.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselStanislawStec">Należy wyrazić ubolewanie, że rząd, przedkładając nowe projekty ustaw o podatkach dochodowych, nie przyjął zasady uregulowania opodatkowania osób prowadzących działalność gospodarczą w jednej ustawie, biorąc za podstawę opodatkowania wynik finansowy wynikający z ksiąg rachunkowych, skorygowany o koszty niestanowiące kosztów uzyskania przychodów oraz o przychody niepodlegające opodatkowaniu.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselStanislawStec">Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 736), zmierzając do dostosowania rozwiązań przyjętych w ustawie z 20 listopada 1998 r. o podatku dochodowym od osób prawnych, zakłada:</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselStanislawStec">1) dostosowanie przepisów ustawy do kompetencji przysługujących jednostkom samorządu terytorialnego w związku z reformą ustrojową państwa,</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PoselStanislawStec">2) rozszerzenie katalogu przychodów niezaliczanych do przychodów z działalności gospodarczej o następujące przychody:</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PoselStanislawStec">- zwrócone, umorzone lub zaniechane wpłaty dokonywane na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, jeżeli nie zostały zaliczone do kosztów uzyskania przychodów,</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PoselStanislawStec">- zwolnione od wpłaty należności z tytułu podatku od towarów i usług w rozumieniu przepisów o podatku od towarów i usług i podatku akcyzowym,</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PoselStanislawStec">3) uproszczenie sposobu opłacania zaliczek przez osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą,</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#PoselStanislawStec">4) złagodzenie warunków do korzystania z powszechnych ulg inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#PoselStanislawStec">Propozycja uproszczenia sposobu opłacania zaliczek zmierza do dostosowania zasad opłacania zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych dla osób prowadzących działalność gospodarczą do rozwiązań przyjętych dla osób prawnych. Zakłada opłacanie zaliczek za pierwsze półrocze, za miesiące od stycznia do maja, w wysokości 1/6 sum należnych zaliczek za pierwsze półrocze roku ubiegłego, bez potrzeby składania deklaracji PIT-5. Zaliczka za miesiąc czerwiec pobierana będzie od faktycznie osiągniętego dochodu za pierwsze półrocze wykazanego w półrocznej deklaracji, z uwzględnieniem zaliczek zapłaconych za pierwsze pięć miesięcy. Natomiast zaliczki za miesiące od lipca do listopada będą opłacane w wysokości 1/6 podatku obliczonego w deklaracji półrocznej danego roku. Rozwiązanie to pozwoli znacznie uprościć sposób opłacania zaliczek oraz zmniejszyć częstotliwość składania przez przedsiębiorców deklaracji. Z tego uproszczenia nie będą mogli korzystać podatnicy, którzy wykazywali stratę w roku poprzedzającym rok podatkowy.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#PoselStanislawStec">Ponadto poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych przewiduje rezygnację z podwójnej zaliczki za miesiąc grudzień, co oznacza, że podatek za miesiąc grudzień zostanie zapłacony w ramach rozliczenia rocznego podatnika prowadzącego działalność gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#PoselStanislawStec">Projekt zakłada także złagodzenie warunków nabywania i korzystania z ulg inwestycyjnych, gdyż często skutki podatkowe wynikłe z powodu utraty bądź nienabycia prawa do ulgi inwestycyjnej są niewspółmierne do winy podatnika, który czasowo dopuścił do powstania zaległości podatkowej. W związku z tym proponuje się rozwiązanie polegające na tym, że realizowane będzie prawo do nabycia ulgi, gdy zaległość podatkową podatnik ureguluje wraz z odsetkami w ciągu 14 dni od otrzymania decyzji organu I instancji lub gdy sam stwierdzi powstanie zaległości podatkowej i ją ureguluje. Poselski projekt ustawy zakłada także zmianę treści art. 33 ust. 3a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, który ma na celu zrównanie sytuacji prawno-podatkowej członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych z pozostałymi podatnikami opłacającymi składki na ubezpieczenie zdrowotne z własnych środków.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#PoselStanislawStec">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Część propozycji z poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych uwzględnia rządowy projekt ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Z uwagi jednak na fakt, że w 1998 r. Komisja Finansów Publicznych przedstawiała rządowy projekt ustawy do zatwierdzenia Wysokiej Izbie i ten projekt nie został przyjęty, sytuacja taka po prostu też się może powtórzyć w 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#PoselStanislawStec">Dlatego wnoszę o skierowanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych z druku nr 736 do Komisji Finansów Publicznych, tym bardziej że przewiduje on korzystne rozwiązanie dla podatników prowadzących działalność gospodarczą. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#Marszalek">Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 6 do 91 minut, to jest debatę średnią.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#Marszalek">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#Marszalek">O wystąpienie w imieniu klubu Akcji Wyborczej Solidarność proszę pana posła Henryka Goryszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselHenrykGoryszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Akcji Wyborczej Solidarność, w pełni odpowiedzialnie współtworząc większość polityczną, która wyemanowała obecny rząd, poprze i stawia wniosek o skierowanie rządowego projektu trzech ustaw do Komisji Finansów Publicznych oraz o zobligowanie przez Wysoką Izbę do tego, aby Komisje: Gospodarki; Administracji i Spraw Wewnętrznych; Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej; Polityki Społecznej; Edukacji, Nauki i Młodzieży; Zdrowia i Obrony Narodowej przedstawiły Komisji Finansów Publicznych swoją opinię o tych projektach ustaw.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselHenrykGoryszewski">Wykraczając nieco poza mandat, chciałbym powiedzieć, że w moim osobistym przekonaniu ze względu na kwestię ulgi mieszkaniowej taką opinię powinna przedstawić również komisja właściwa do spraw polityki budowlanej i mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselHenrykGoryszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Uważamy, że jeśli chodzi o Komisję Finansów Publicznych, to na nią, jeżeli Wysoka Izba złoży na jej barki ten ciężar, spadnie odpowiedzialność związana z zadaniem przeprowadzenia trudnego politycznego dialogu między stroną rządzącą i opozycją, bo nie budujemy ustaw na dwa lata i nie możemy stworzyć ich takimi, że po, nie daj Boże, zmianie koalicji politycznej w następnej kadencji pracę zaczęto by od rewizji tych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PoselGabrielJanowski">(Nie daj Boże, niemożliwe!)</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PoselHenrykGoryszewski">Panie pośle, jest pan katolikiem i popełnił pan błąd - dla Boga wszystko jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PoselHenrykGoryszewski"> A ja się powoływałem na opatrzność.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PoselGabrielJanowski">(Za często się nie powołuj na Boga.)</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PoselHenrykGoryszewski">Panie i Panowie Posłowie! Komisja będzie musiała przeprowadzić również twardy, trudny dialog ze swoim rządem, bo w demokracji parlamentarnej ważne decyzje polityczne rodzą się zawsze w dialogu między większością parlamentarną i jej rządem. Gdybyśmy odrzucili tę formułę tworzenia decyzji politycznych, to albo byśmy pozbawiali konstytucyjnych kompetencji rząd, albo parlament. Nie ma, Wysoka Izbo, neutralnych systemów podatkowych. Każdy z nich, niezależnie od tego, czy ma wysokie czy niskie stawki, czy ma klas wiele, czy jest bezklasowy, czy opiera dopływ głównych środków publicznych do budżetu państwa na podatkach pośrednich czy bezpośrednich, czy na podatkach kapitałowych jest systemem, który współtworzy warunki gospodarowania oraz warunki bytowe ogółu obywateli. A zatem każdy system podatkowy i każda decyzja o jego zmianie, renowacji, zastąpieniu innym ma swoją ważną wartość polityczną. David Brockway, doradca Ronalda Reagana i szef jednego z biur budżetowych Kongresu, powiedział w latach osiemdziesiątych, w czasie rozmowy ze mną, że decyzja kształtująca system podatkowy jest decyzją polityczną. Powołuję się na tę wypowiedź dlatego, że w dyskusji, jaka się toczy - niepotrzebnie publicznie, ponieważ ta dyskusja powinna się zacząć w Sejmie - często się powoływano właśnie na przykłady amerykańskie. I to nie ja się powoływałem na te przykłady w tej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PoselHenrykGoryszewski">Nie ma, Wysoka Izbo, jednego dobrego, trafnego systemu podatkowego. Nie jesteśmy narodem geniuszy. Gdyby był jeden dobry, trafny system podatkowy, to świat już dawno by go odkrył. Byłoby parę narodów, które zastosowałyby go wcześniej niż Polacy.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PoselHenrykGoryszewski"> System podatkowy musi być dostosowany do warunków danego kraju. I to także jest powód, dla którego decyzja o wyborze systemu podatkowego, o kierunkach jego reformy, jest decyzją polityczną. To jest polityczny wybór. Przy tym wyborze nie wolno absolutyzować, nie wolno koncentrować się tylko na jednej wybranej przesłance, która jest wygodna dla autora systemu. </u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#PoselHenrykGoryszewski">Główne przesłanki, które muszą być brane pod uwagę, można ograniczyć do dwóch, to jest do funkcji budżetowej podatków oraz do ich funkcji gospodarczej i społecznej. Funkcja budżetowa wymaga zrównoważenia potrzeb finansowych ze strony państwa z wpływami, jakie są możliwe do osiągnięcia. Potrzeby muszą być równoważone wpływami z danin, wpływami niepodatkowymi i, jeżeli taka jest polityka, jeżeli to jest możliwe, uzupełnione ewentualnie dopuszczalnym długiem publicznym, tak jak to ma miejsce w Polsce. Dlatego też tak naprawdę w tej toczącej się od miesięcy dyskusji kluczowe znaczenie ma odpowiedź na pytanie o funkcję państwa, ważny jest sposób spojrzenia na to, czym jest państwo, jaka jest jego misja, co ono ma do spełnienia i w związku z tym jakimi środkami musi dysponować. Nie chodzi więc wcale o dylemat, czy podatki mają być wysokie czy niskie.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#PoselHenrykGoryszewski">Na tej sali pozwalano sobie na emocjonalne wystąpienia, obrażające również mnie, zarzucające ignorancję. Muszę powiedzieć, że próba prowadzenia dyskusji na zasadzie, że ktoś jest zwolennikiem wysokich lub niskich podatków, jest próbą wprowadzenia społeczeństwa w błąd.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#PoselHenrykGoryszewski"> Chodzi o to, na jakim poziomie muszą być podatki i jak muszą być skonstruowane, by można było zapewnić wykonywanie przez państwo polskie jego koniecznych funkcji w roku 2000 i w latach następnych. </u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#PoselHenrykGoryszewski"> Mamy do wyboru: albo przyjąć liberalny minimalizm... Kiedy słucham niektórych wypowiedzi, to pobrzmiewa mi naturalistyczny liberalizm Benthama z początków XIX w., który zakładał: niech słabsi umrą. Tak jak w opisywanym przez Londona stadzie wilków czekali, kto padnie pierwszy: Szpic czy Buck. </u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#PoselHenrykGoryszewski">Funkcją państwa, o której pisano jeszcze w połowie XIX w. - chociażby zwolennicy doktryny państwa prawnego - jest stwarzanie warunków umożliwiających rozwój osobowości każdego obywatela, a nie tylko kwestie wymiaru sprawiedliwości, pilnowania bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego. Chodzi o stwarzanie warunków umożliwiających rozwój każdego obywatela. Wymaga to zwłaszcza wspierania rozwoju gospodarczego. I nie jest prawdą, że wspieranie rozwoju gospodarczego jest odejściem od zasad gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#PoselHenrykGoryszewski">Przedwczoraj jeden z rozmówców powiedział mi o przypadku, który opisywałem już na jednym ze spotkań - polska firma budowlana kupuje dom w Niemczech na swoją siedzibę i nie otrzymuje zgody, w majestacie prawa, na jego remont własnymi siłami; będzie szybciej, jeśli zrobi to firma niemiecka. Czy nie jest to wspieranie rozwoju gospodarczego przez tamto państwo? Tam na szczęście nikt nie mówi o tym, że trzeba odgrzać XIX-wieczny liberalizm.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#PoselHenrykGoryszewski">Zapewnienie powszechnego dostępu do oświaty. Mówiłem już o tym przy sprawozdaniu dotyczącym budżetu. Tak naprawdę są dwie przesłanki przyspieszonego rozwoju, pozwalające przyciągnąć kapitał inwestycyjny: stworzenie dobrych warunków komunikacji i skonstruowanie takiego systemu oświaty, który zapewni miejscowemu społeczeństwu, ludziom, naszym rodakom, włączenie się w procesy nowoczesnej technologii, które decydują o sukcesie gospodarczym lub o porażce, uczestniczenie w nich i ich wykorzystanie.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#PoselHenrykGoryszewski">I wreszcie trzeci punkt - zapewnienie minimum bezpieczeństwa socjalnego. Państwo nie może się tego wyzbyć. Elity polityczne, które zapominają w imię takiej czy innej doktryny ekonomicznej lub jakiejkolwiek innej doktryny o tym, że wszyscy tworzymy jedną społeczność, że w związku z tym musimy zadbać o tych, którym z różnych powodów się nie udało, które zapominają o minimum społecznego bezpieczeństwa - przegrywają. To, o czym mówię, to nie jest żaden socjał, lecz conditio sine qua non, podstawowy warunek stabilności ustrojowej. Ten warunek wymaga upowszechnienia dostępu do pracy, zapewnienia dostępu do ochrony zdrowia i, niestety, pewnej redystrybucji produktu krajowego, tak by mogli z niego korzystać również ci, którzy przegrywają w tej rynkowej rywalizacji. To nieprawda, Wysoka Izbo, że przegrywają nieudacznicy, jak chcieli naturaliści. Można przegrać w tej rywalizacji na skutek zdarzeń losowych; można przegrać tylko dlatego, że się straci miejsce pracy nie z powodu złego jej wykonywania, lecz z powodu bankructwa przedsiębiorstwa, bo bank, w którym trzymało ono środki, przestał być wypłacalny. Przecież mieliśmy takie wypadki. I jeżeli się rozmawia z przedsiębiorcami, to trzeba brać pod uwagę te właśnie ograniczenia i uwarunkowania gospodarczego sukcesu - i indywidualnego, i przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#PoselHenrykGoryszewski">Panie i Panowie Posłowie! Chcę wyraźnie tu podkreślić - mówię w imieniu Akcji Wyborczej Solidarność - szlachectwo zobowiązuje. Nie zapomnieliśmy tego ładunku moralnego, jaki tkwi w słowie ˝solidarność˝, co do którego Akcja ma prawo dziedziczenia. Nie zapomnieliśmy i nie zapomnimy o nim w trakcie pracy nad ustawami. Pragnę o tym zapewnić i Izbę, i wszystkich Polaków.</u>
          <u xml:id="u-17.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.26" who="#PoselHenrykGoryszewski">Przed laty, Wysoka Izbo, jako młody człowiek wziąłem do ręki książkę, której krótki fragment zapadł mi w pamięć na całe życie. Jestem Polakiem, więc obok swoich spraw i interesów osobistych biorę pod uwagę interesy Polski, interesy najwyższe, dla których należy poświęcić to, czego dla osobistych spraw poświęcić nie wolno. Wiele razy wracałem do tamtych słów; czegoś mi brakowało. To właśnie dzięki tej debacie i temu, że mój klub powierzył mi to przemówienie, znalazłem dziś rano słowa, których brakowało mi w tamtym wielkim tekście. Jestem Polakiem i dlatego obchodzi mnie los każdego Polaka jak mój los, a sprawy każdego Polaka są mi bliskie jak moje własne sprawy. Mówiąc w imieniu klubu, oświadczam, że zdanie to będzie naszą wytyczną w pracy nad podatkami, i mam nadzieję, że nie będziemy w tym osamotnieni.</u>
          <u xml:id="u-17.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.28" who="#PoselHenrykGoryszewski">Rząd, Wysoka Izbo, określił, iż są dwa główne cele, których realizacja ma być zapewniona przez reformę systemu podatkowego: przyspieszony rozwój gospodarczy i uproszczenie systemu. Rozwój gospodarczy wymaga inwestowania. Są dwie przesłanki mocne, które umożliwiają podjęcie decyzji inwestycyjnych, tj. przede wszystkim szansa dodatkowej sprzedaży i ocena, iż ta sprzedaż będzie opłacalna. Tam, Wysoka Izbo, gdzie przedsiębiorca dochodzi do wniosku, że nie sprzeda dodatkowego produktu, to bez względu na wysokość podatków inwestował nie będzie. Gdyby było inaczej, gdyby rzeczywiście mocną przesłanką była stopa podatkowa, to Coca-Cola dawno miałaby już siedzibę w Monako. Natomiast są przesłanki słabsze, do nich należą również sprawy podatkowe, ale w tych rozmowach, które przeprowadzałem z inwestorami, również z zagranicznymi, bardziej bolesna jest niestabilność systemu podatkowego niż wysokość stawek.</u>
          <u xml:id="u-17.29" who="#PoselHenrykGoryszewski">Jeśli kogoś nie przekonują te argumenty, to chcę przypomnieć, że w 1994 r. po zmianie władzy dokonano podwyższenia niektórych stawek podatkowych. I nie wypowiadam tego, była to kwestia zmiany polityki, wyakcentowania bardziej potrzeb socjalnych niż my to akcentowaliśmy, sprawując wcześniej rządy. Proszę sobie przypomnieć, że rok 1994, 1995, 1996 to były lata wysokiego wzrostu, wyższego niż w 1992 i 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-17.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.31" who="#PoselHenrykGoryszewski">, bo taki jest naturalny cykl: koniunkturalny okres wzrostu, wygaszanie, siodło i ponowny okres wzrostu. Taki jest po prostu cykl. </u>
          <u xml:id="u-17.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.33" who="#PoselHenrykGoryszewski"> Jest to jeszcze jeden przykład mówiący o tym, że nie ma bezpośredniego, prostego, sztywnego sprzężenia między poziomem stawek podatkowych a skłonnością do inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-17.34" who="#PoselHenrykGoryszewski">A jakie są polskie realia dziś? Otóż chciałbym Wysokiej Izbie powiedzieć, że mamy około 1 200 000, niespełna 1 200 000, gospodarstw rodzinnych płacących podatek PIT, a więc nie ryczałt i nie według karty podatkowej, a więc nie miliony, tylko milion dwieście. Według informacji, które uzyskałem z naszego sejmowego biura studiów budżetowych, niespełna 300 tys. spośród tych podatników płaci podatek w czwartej grupie i tylko oni uzyskają dzięki obniżce środków dodatkowe, które mogą być w jakimś stopniu przeznaczone na inwestycje. Nie obrażam polskich podatników, polskich przedsiębiorców, mówiąc, że nie mają skłonności do inwestowania. Mówiłem wielokrotnie publicznie, a publicznie mi tu zarzucono ignorancję: co innego, że znakomitą część spośród owych 5% podatników, którzy płacą podatek według trzeciej grupy podatkowej, stanowią pracownicy najemni wielkich firm prywatnych, począwszy od średniego szczebla aż po ten szczebel, którego zarobek, jak to mówią dowcipnie, obejmuje stówę, furę i komórę, i oni płacą ten podatek z czwartego szczebla, jak się okazuje, w większości, i ci oczywiście że nie będą inwestowali, bo oni nie prowadzą działalności gospodarczej, tylko są pracobiorcami. Niestety, formalnie rzecz biorąc, prezes spółki giełdowej i woźny w spółce, chociaż różnie zarabiają, są tak samo pracobiorcami w tej spółce. Takie są po prostu realia życia gospodarczego. Jeżeli zaś nie mają przesłanek bezpośrednich, nie mogą, bo nie prowadzą działalności gospodarczej, to z tymi pieniędzmi mogą zrobić tylko dwie rzeczy: albo je zainwestować portfelowo - na giełdzie lub poza nią - albo obrócić na konsumpcję. I w sytuacji, kiedy mamy od 1993 r. narastający ujemny bilans handlowy, kiedy w rezultacie tego stoimy wobec dramatycznej granicy 5% PKB w bilansie płatniczym i kiedy nikt do tej pory nie stawiał publicznie z taką pasją, jak inne kwestie są stawiane, pytania o przyczyny i o środki zaradcze konieczne do poprawy naszego bilansu handlowego, istnieje poważne niebezpieczeństwo, że oszczędności podatkowe zostaną nakierowane na konsumpcję - mówię: poza przedsiębiorstwami - i to na konsumpcję importową.</u>
          <u xml:id="u-17.35" who="#PoselHenrykGoryszewski">Panie i Panowie Posłowie! Jeśli chodzi o Europę, z tych krajów bogatszych od Polski lub równych, bliskich nam otrzymałem takie informacje: w dwóch krajach są dwie stawki podatkowe, dwie klasy podatkowe, w trzech - trzy, w pozostałych spośród 15 - więcej niż trzy stawki podatkowe, niż trzy klasy. A więc nie ma powszechnej praktyki, że ma być tylko jedna stawka podatkowa, wprowadzona czy to oficjalnie, czy w sposób ukryty, na tej zasadzie, że się ˝ustawi˝ tak przesłanki dla stawek wyższych, że nie będzie po prostu zauważalnej liczby podatników spełniających te warunki, żeby płacić podatki według wyższych stawek. Tak więc można wprowadzić podatek liniowy.</u>
          <u xml:id="u-17.36" who="#PoselHenrykGoryszewski">Powołując się ponownie na Brockwaya przypominam, że przed kilkoma tygodniami w ˝Gazecie Bankowej˝ ukazał się wywiad z nim, w którym powiedział, że nie jest racjonalne wprowadzanie tylko jednej klasy podatkowej w podatkach dochodowych i że naturalne jest, iż zachowywane są - oczywiście w sposób umiarkowany - ulgi podatkowe. To jest opublikowane w gazecie, a jak mawiają Rosjanie: jeśli się coś napisze piórem, tego się nie wyrąbie i toporem.</u>
          <u xml:id="u-17.37" who="#PoselHenrykGoryszewski">Chciałbym jeszcze na zakończenie, żeby nie zabierać zbyt wiele czasu moim kolegom, powiedzieć o kwestiach szczegółowych. Uproszczenie prawa podatkowego. Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych ma o 25 artykułów więcej niż obowiązująca ustawa. Wprawdzie nie ma tam ulg, przynajmniej tych głównych, ale to nie ulgi - mówię z pełną prawniczą odpowiedzialnością - komplikują ustawę. Ustawa jest komplikowana przez sposób opisu przychodów będących podstawą opodatkowania, wyłączeń od tej podstawy i zwolnień, a te przepisy uległy znacznemu skomplikowaniu, rozbudowie - z sześćdziesięciu kilku do ponad stu punktów.</u>
          <u xml:id="u-17.38" who="#PoselHenrykGoryszewski">Ulga inwestycyjna. Wysoka Izbo! Podstawowym mankamentem obecnej ulgi inwestycyjnej - można by mówić o niej, że w różnych postaciach jest w Europie stosowana, w różnych krajach - jest to, że na skutek fiskalizmu naszego systemu podatkowego korzystanie z tej ulgi jest niesłychanie ryzykowne i bardzo często może się skończyć katastrofą gospodarczą podatnika, który w dobrej wierze będzie z niej korzystał, a mimo woli popełni jakiś błąd.</u>
          <u xml:id="u-17.39" who="#PoselHenrykGoryszewski">Ulga mieszkaniowa. Na razie debaty na temat ulgi mieszkaniowej zaowocowały tylko jednym: gwałtownym rozregulowaniem rynku, wzrostem ceny mieszkań w dużych miastach, gwałtownym - w IV kwartale ub. roku - całkowitym załamaniem się sprzedaży - to są dane faktyczne, wyciągane przeze mnie od developerów i ze spółdzielni mieszkaniowych w I kwartale tego roku - i ponownym wzrostem zainteresowania na rynku inwestycjami w mieszkania, kiedy zaczęto mówić o likwidacji tej ulgi. Z całą odpowiedzialnością, znając nastawienie Komisji Finansów Publicznych, mówię, że możemy rozmawiać o reformie, o zmianie sposobu wspierania mieszkalnictwa w Polsce, ale wtedy dopiero, kiedy Wysoka Izba otrzyma rządowy projekt ustawy, a nie rządowy program, a to są różne rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-17.40" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.41" who="#PoselHenrykGoryszewski">Wysoka Izbo! Perspektywicznie trzeba się zastanowić nad VAT. Dziś można mówić o jego neutralności eksportowej, bo w przypadku eksportera jest on zwracany, ale za kilka lat - nie wiem, za 3 lata czy za 6, 9 lat, bo różne daty padają - wejdziemy do Unii Europejskiej i wysoki VAT w obrocie towarowym wewnątrz Unii będzie skutkował relatywnym podniesieniem ceny polskich towarów i pogorszeniem warunków wymiany między Polską a krajami Unii.</u>
          <u xml:id="u-17.42" who="#PoselHenrykGoryszewski">Wreszcie ostatnia sprawa - kwestia niepełnosprawnych. Wysoka Izbo, w obecnym systemie wspierania zatrudniania niepełnosprawnych jest wiele luk, jest wiele niejasności, które pozwalają tym, którzy są nieuczciwi spośród masy przedsiębiorców, właścicieli zakładów pracy chronionej, wykorzystywać go ze szkodą dla budżetu państwa. Ten system jest na tyle słaby, że przedsiębiorstwa prowadzone niejako przez samych niepełnosprawnych - mam na myśli spółdzielnie inwalidów - akurat najmniej korzystają i jeszcze w dodatku znajdują się w tragicznej momentami sytuacji finansowej. Tu potrzebna jest reforma, mam nadzieję, że nie zabraknie odwagi. Dotarła do mnie niedawno informacja, bardzo pośrednio, że podobno jest dwumilionowy fundusz na lobowanie utrzymania obecnego systemu, złożony przez zainteresowanych. Otóż z drugiej strony jakakolwiek reforma systemu pracy niepełnosprawnych musi uwzględniać nie tylko koszt ich leczenia, rehabilitacji, przystosowania miejsc pracy, ale także musi zawierać jakąś umiarkowaną, społecznie akceptowalną formę satysfakcji dla tych, którzy decydują się na prowadzenie takich zakładów. To jest ta granica, do której możemy szukać rozwiązań społecznie akceptowalnych.</u>
          <u xml:id="u-17.43" who="#PoselHenrykGoryszewski">Panie i Panowie Posłowie! Wielkie reformy udają się tylko wtedy, jeżeli mają społeczną aprobatę. Mam nadzieję, że Sejm stanie na wysokości zadania i w trudnym dialogu politycznym nada tym ustawom kształt, który zostanie przez polskie społeczeństwo, przez moje i wasze społeczeństwo, zaakceptowany.</u>
          <u xml:id="u-17.44" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszalek">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#Marszalek">Pan poseł Marek Borowski w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#Marszalek">Proszę, panie marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselMarekBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że jest to powszechne odczucie, iż być może następuje tu jakaś zmiana miejsc, jakaś zamiana ról. Czy to jest zła zamiana ról? Tego nie jestem pewien.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselMarekBorowski">Otóż o ile wystąpienie pana premiera Balcerowicza nie zaskoczyło mnie, usłyszałem to, czego się spodziewałem, o tyle w wystąpieniu pana przewodniczcąego Goryszewskiego odnalazłem wiele myśli, wiele tez, wiele stwierdzeń, które są autentycznie tezami, stwierdzeniami ludzi, dla których słowo ˝solidarność˝ jest ważne.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PoselMarekBorowski"> Dlatego proszę się nie dziwić, że w wystąpieniu, które przygotowałem wcześniej, będą fragmenty pokrywające się, czy bardzo podobne, ze stwierdzeniami z wystąpienia, które poprzedziło moje wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PoselGabrielJanowski">(SLD odchodzi od liberalizmu.)</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PoselMarekBorowski">Dzisiejsza debata dotyczy oczywiście podatków, ale tak naprawdę mówimy o czymś więcej. Mówimy o polityce gospodarczej rządu, o tym, co zrobić, aby powrócić na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego i pomyślnego rozwiązywania coraz liczniejszych i coraz groźniejszych problemów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PoselMarekBorowski">W Polsce mieliśmy już okres wysokiego wzrostu gospodarczego, na poziomie 6-7% rocznie. Działo się to za rządów koalicji SLD-PSL. AWS i Unia Wolności twierdziły podczas kampanii wyborczej, że takie tempo wzrostu jest za małe i obiecywały je znacząco przyspieszyć. Premier Jerzy Buzek zapowiadał w swoim exposé nie tylko trzykrotnie wyższe tempo wzrostu niż w krajach Europy Zachodniej, ale także utrzymywanie dialogu społecznego w celu wyciszania konfliktów społecznych, więcej nakładów na oświatę, ochronę zdrowia, bezpieczeństwo publiczne itd. Tymczasem niezborna i niespójna polityka jego rządu przyczyniła się do nienotowanego od 5 lat obniżenia się tempa wzrostu produktu krajowego brutto, pogorszyło się i nadal pogarsza saldo obrotów bieżących z zagranicą, deficyt jest znacznie wyższy niż poprzednio - nie tylko w dolarach, ale przede wszystkim w stosunku do produktu krajowego brutto. Po roku rządów koalicji AWS i Unii Wolności ponownie wzrosło bezrobocie, poszerzyły się obszary biedy i niedostatku, narastają konflikty społeczne. Wyjątkowo źle przedstawia się sytuacja budżetu państwa, w efekcie czego w ważnych dziedzinach życia społecznego i gospodarczego, jak oświata, nauka, bezpieczeństwo obywateli, mieszkalnictwo czy rolnictwo następuje zastój lub regres. Frustrację społeczną pogłębiają fatalnie przygotowane, bez odpowiedniego zabezpieczenia finansowego, i nieudolnie wdrażane reformy. Wiele sygnałów wskazuje, że ciężar tych reform zagraża realizacji budżetu państwa i stabilności finansów publicznych, przed czym zresztą wcześniej ostrzegaliśmy, tym bardziej że na skutek wolniejszego wzrostu gospodarczego i pogorszenia kondycji finansowej przedsiębiorstw należy spodziewać się niższych niż planowano wpływów do budżetu państwa. Do tego dochodzą kłótnie w obozie rządzącym, który nie może się porozumieć wewnętrznie m.in. co do koncepcji wychodzenia z trudności. W rezultacie obrady Sejmu, a zwłaszcza głosowania przeradzają się dla widzów w dość groteskowy spektakl - inaczej głosują poszczególne nogi AWS, inaczej Unia Wolności, inaczej rząd, a od czasu do czasu jeszcze inaczej pan premier Jerzy Buzek. Dochodzi do takich paradoksów, że oskarżany o destrukcję Sojusz Lewicy Demokratycznej już kilkakrotnie w głosowaniach ratował rząd przed zupełną kompromitacją, a budżet państwa przed destabilizacją.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PoselMarekBorowski">Taki jest krajobraz po bitwie, jaką były wybory parlamentarne. W bitwie tej używano wszystkich możliwych argumentów, aby pognębić i zohydzić w opinii publicznej przeciwników politycznych, przede wszystkim Sojusz Lewicy Demokratycznej. Poczyniono wiele obietnic, z których rząd nie jest w stanie się wywiązać. W rezultacie daleko nam do realizacji celów, które wszyscy stawialiśmy sobie w 1997 r. Coraz więcej ludzi w Polsce, otrząsnąwszy się z czaru obietnic wyborczych, porównuje sytuację własną i kraju przed wyborami i teraz, gdy rządzi AWS i Unia Wolności. Rezultaty odnajdujemy w wynikach badań opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PoselMarekBorowski">Rząd oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli nie zacznie skutecznie rozwiązywać problemów gospodarczych i społecznych, a w szczególności jeśli nie nastąpi powrót na ścieżkę wysokiego wzrostu gospodarczego, to polityczne konsekwencje dla prawicy będą fatalne. Dlatego co i raz pojawiają się propozycje, które mają ten powrót zapewnić. Koncepcje te natrafiały i natrafiają na duży opór, zawsze bowiem wtedy, kiedy trzeba zacisnąć pasa, powstaje pytanie, na czyim brzuchu ten pas będzie zaciskany przede wszystkim. Ludzie słusznie domyślają się, że to, co rząd proponuje, musi oznaczać pogorszenie sytuacji przeciętnego Polaka.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#PoselMarekBorowski">Przedłożone projekty podatkowe wynikają podobno z przyjętego przez rząd dokumentu ˝Strategia finansowa 2000-2010˝. Strategia ta, znana niestety tylko z omówień prasowych, bo rząd nie uznał za stosowne podzielić się swoją wizją przyszłości z parlamentem, wzbudziła poważne wątpliwości nawet wśród ekonomistów prorządowych. Zakłada ona, że Polacy muszą zacisnąć pasa przez najbliższych kilka lat po to, aby było więcej pieniędzy na inwestycje, które następnie zapewnią Polsce wysokie tempo wzrostu gospodarczego. Oznacza to, że emeryci muszą się pogodzić z tym, że waloryzacja ich emerytur będzie znikoma, pielęgniarki muszą zapomnieć, że ich płace obiecywano odpowiednio podwyższyć, pracownicy wielu gałęzi gospodarki, które wymagają restrukturyzacji, mogą słusznie obawiać się o swoje miejsca pracy, bo państwo nie będzie miało dostatecznych środków na wspomożenie tych procesów, rolnicy będą mieli prawo niepokoić się o skalę pomocy państwa dla rolnictwa, zaś nauczyciele i inni pracownicy sfery budżetowej będą musieli przyjąć do wiadomości, że szybkie tempo wzrostu ich płac, jakie wystąpiło w latach 1995-1997, już się więcej nie powtórzy.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#PoselMarekBorowski">Tego rodzaju perspektywa stawia na porządku dziennym trzy pytania:</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#PoselMarekBorowski">1. Czy polityka tak wielkich wyrzeczeń jest rzeczywiście niezbędna, aby istotnie podwyższyć tempo wzrostu gospodarczego?</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#PoselMarekBorowski">2. Czy mimo ubytku dochodów, spowodowanego tak znaczną obniżką podatków, rząd zapewnia dostateczne finansowanie ważnych celów społecznych i gospodarczych?</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#PoselMarekBorowski">3. Czy proponowane przez rząd zmiany podatkowe i cięcia w wydatkach budżetu państwa realizują zasadę sprawiedliwości społecznej?</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#PoselMarekBorowski">Niestety, uważna lektura przedłożonych propozycji i innych zamierzeń rządu nie pozwala odpowiedzieć pozytywnie na żadne z tych pytań.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#PoselMarekBorowski">Pierwsze pytanie - ile trzeba inwestować, aby się szybko rozwijać - wprowadza nas w obszar teorii ekonomii. Rząd chciałby, aby Polacy oszczędzali 30% swoich dochodów, a konsumowali 70%. Obecnie Polacy oszczędzają około 20% swoich dochodów, więc rząd zamierza wskaźnik ten za pomocą przymusu ekonomicznego podwyższyć. Rzecz w tym, że tak drastyczne ograniczenie konsumpcji wydaje się nie tylko zbędne, ale wręcz szkodliwe.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#PoselMarekBorowski">Liczne przykłady międzynarodowe, a i polskie, sprzed kilku lat udawadniają, iż sam fakt, że inwestuje się 30% dochodu narodowego, wcale nie gwarantuje wysokiego wzrostu. Liczy się także i to, czy zwiększona w wyniku tych inwestycji produkcja ma szanse znaleźć zbyt. Odpowiedź brzmi: sprzedać na rynku krajowym będzie trudno, bo jednocześnie silnie ogranicza się wzrost płac i świadczeń, czyli wzrost popytu. Rozwiązaniem mogłoby być wyeksportowanie tej produkcji, ale to wymaga wdrożenia szerokiej polityki proeksportowej, o której jednak rząd milczy, uważa ją za niepotrzebną.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#PoselMarekBorowski">Tak więc podstawowe założenie, na którym rząd oparł swoją koncepcję zmian podatkowych, uważamy za zbyt daleko idące, a próbę rzeczywistego wdrożenia tej koncepcji w życie za wręcz niebezpieczną. To klasyczny woluntaryzm ekonomiczny, czyli po polsku chciejstwo. Były już takie próby w najnowszej historii Polski i źle się kończyły.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#PoselMarekBorowski">Panie i Panowie Posłowie! Czy oznacza to, że wzrost oszczędności i inwestycji w polskiej gospodarce jest niepotrzebny? Oczywiście tak nie uważamy. Jednak błąd rządu polega na tym, że wzrost gospodarczy uważa za cel sam w sobie, a pojęcie inwestycji ogranicza do inwestycji produkcyjnych. Tymczasem inwestycje to nie tylko nowe maszyny, urządzenia i hale produkcyjne, ale także, a może przede wszystkim, tzw. inwestycje społeczne, czyli nakłady na edukację, naukę i rozwój człowieka, oraz inwestycje infrastrukturalne: na transport, łączność, ochronę środowiska i budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#PoselMarekBorowski">Rząd chce zwiększać inwestycje produkcyjne i walczyć z bezrobociem, ale tam gdzie nie ma wykwalifikowanych pracowników, dobrych dróg, porządnej łączności telefonicznej, oczyszczalni i mieszkań dla zwykłych ludzi, kapitał nie będzie inwestował, bo to dla niego za drogo. Tych inwestycji musi dokonywać państwo i żadna prywatna inicjatywa w tym państwa nie zastąpi. Strategia rozwoju Polski, która nie bierze pod uwagę konieczności wyraźnego zwiększenia inwestycji w edukację, naukę, kulturę i w infrastrukturę gospodarczą, w ogóle nie zasługuje na tę nazwę.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#PoselMarekBorowski">A jak te sprawy wyglądają w naszym kraju? Statystyki są tu bezlitosne. Na edukację wydamy w 1999 r. ze środków publicznych około 4% produktu krajowego brutto. W gronie 33 krajów europejskich daje to nam zawstydzające 30 miejsce. Normą jest 5,5%. Na naukę wydamy poniżej 0,5% PKB. Są to wielkości śladowe - normą jest minimum 1% PKB. O wydatkach na kulturę nie wspominam, bo nie ma o czym.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#PoselMarekBorowski">Naukowcy, ludzie kultury, profesorowie, żądają zmiany tej polityki, piszą apele i listy, na przemian proszą i grożą - groch o ścianę. Pan minister Handke szantażuje rząd i posłów, że jak nie dadzą pieniędzy, reforma oświaty runie (szkoda, że nie pomyślał o tym wcześniej i nie przekonał do tego swoich kolegów w rządzie). Pan minister właśnie poinformował opinię publiczną, że prezydent niepotrzebnie się niepokoi brakiem środków na reformę oświaty, bo w Ministerstwie Edukacji Narodowej dopiero co przystąpiono do opracowywania trzyletniego planu jej finansowania. A nauczyciele i rodzice naiwnie myśleli, że jak rząd przystąpił do tak wielkiego i kosztownego dzieła jak reforma oświaty, to najpierw przygotował plan, a potem zabrał się do roboty.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#PoselMarekBorowski"> Planowanie, będące dziś w innych krajach podstawą do podejmowania decyzji, to dla rządu widocznie peerelowski przeżytek i nic dziwnego, że w tym rządzie nie ma ono wzięcia.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#PoselMarekBorowski">Co się tyczy stanu infrastruktury, to po słynnych polskich drogach nie daje się już jeździć. Pilnych inwestycji potrzebuje kolej, transport miejski i tereny wiejskie. Dlatego właśnie od prawie roku domagamy się od rządu przedstawienia parlamentowi i społeczeństwu rozwiniętej prognozy dochodów i wydatków budżetowych na najbliższe 3 lata, ze szczególnym uwzględnieniem nakładów na inwestycje w człowieka, bezpieczeństwo publiczne czy nakładów na infrastrukturę. Po prostu pytamy rząd, pytamy pana premiera Jerzego Buzka, pytamy pana wiecepremiera ministra finansów Leszka Balcerowicza: Ile pieniędzy, choćby orientacyjnie, w kolejnych latach chcecie przeznaczyć na poprawę stanu polskiej oświaty? Ile pieniędzy w kolejnych latach chcecie przeznaczyć na zapewnienie dostępu do bezpłatnych studiów polskiej młodzieży? Ile pieniędzy w kolejnych latach chcecie przeznaczyć na to, aby ludzie, którzy nie z własnej winy nie mają środków do życia, mogli żyć na minimalnie godnym poziomie? Jak długo będziemy mówić o godności człowieka, która jest podstawą naszej konstytucji i praw człowieka? Tu potrzebny jest wieloletni program naprawczy, domagamy się go publicznie i w listach do premiera Buzka i premiera Balcerowicza od czasu ukazania się ˝białej księgi˝, a więc prawie od roku. I to może być podstawą tego dialogu, o którym ciągle się mówi, tylko strony nie mogą się zejść. Dialog między rządem a zrewoltowanymi pracownikami nie może polegać na tym, na czym polega dzisiaj - że się mówi, mówi i mówi, tylko nic z tego nie wynika. Dialog musi mieć wyraźnie określoną płaszczyznę i musi być wyznaczony cel, jaki się chce osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#PoselMarekBorowski">Tylko mając w ręku taki dokument, można sensownie dyskutować o tak głębokich zmianach w podatkach. Rząd unika jednak przedstawienia takiej prognozy jak ognia i chyba wiemy dlaczego. Reakcja w jego własnym obozie politycznym mogłaby okazać się wyjątkowo nieprzyjemna.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#PoselMarekBorowski">Tak więc nie wiemy, jaki będzie budżet za 2 lub 3 lata, na szczęście jednak już co nieco wiemy, co nam rząd szykuje na rok 2000. Otóż z założeń do budżetu na 2000 r., opublikowanych przez zwykle dobrze poinformowaną ˝Rzeczpospolitą˝, wynika, że realny wzrost nakładów na edukację i naukę ma wynieść w przyszłym roku zaledwie 1%, a i to dlatego że nakłady te zaliczono do priorytetowych. Oznacza to, że udział wydatków na edukację w produkcie krajowym brutto zamiast wzrosnąć, obniży się z obecnych 4 do 3,8%, umacniając Polskę na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Podobnie rzecz się będzie miała z nakładami na naukę. Wydatki rozwojowe i inwestycyjne realnie obniżą się.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#PoselMarekBorowski">Strategia rządu jest więc jak kaleki ptak z potencjalnie, bo nie na pewno, silnym skrzydłem inwestycji prywatnych i podciętym skrzydłem publicznych inwestycji w człowieka i infrastrukturę. Dlatego ten ptak, panie premierze, nie poleci, choć na pewno, próbując się wzbić w powietrze, narobi sporo hałasu i zamieszania. Tymczasem Polska nie może sobie dziś pozwolić na takie metody napędzania wzrostu gospodarczego, które będą jednocześnie wywoływać napięcia i niepokoje społeczne, a tak się właśnie dzieje obecnie. Propozycje rządu sytuację tylko zaostrzą, a protesty będą się nasilać. Nie może być inaczej, jeśli rząd zamierza obniżyć podatki bogatym, a zwiększyć obciążenia mało zarabiających obywateli. Ci, którzy zarabiają dziś 10, 15, 20 tys. zł miesięcznie, będą płacić 28% podatku zamiast 40%, zyskają od kilkuset do ponad tysiąca złotych co miesiąc. Są wprawdzie wśród nich przedsiębiorcy, ale są także dyrektorzy firm, prezesi banków, członkowie licznych zarządów i rad nadzorczych, przedstawiciele wolnych zawodów, ale także posłowie, wysocy urzędnicy rządowi i samorządowi. Ci mniej bogaci nie będą mieli tyle szczęścia - zamiast 30% zapłacą 28%, a więc zyskają tylko 2%. Tym przeciętnym i biednym podatek zostanie łaskawie obniżony o 1%, czyli na ogół o 10-15 zł, ale po odebraniu ulg i podwyżce VAT na usługi komunalne jeszcze do tego interesu dopłacą.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#PoselMarekBorowski">Pan premier próbował odciąć się od tego typu porównań i dzisiaj, jakby uprzedzając tę krytykę, powiedział, że jest to krytyka demagogiczna, że VAT to jest zupełnie co innego, że o każdej sprawie powinniśmy rozmawiać z osobna. Ale w rodzinie jest jeden budżet, nie ma znaczonych pieniędzy. Ludzie, którzy mało zarabiają, bilans będą mieli ujemny, a ludzie, którzy dużo zarabiają, będą mieli bilans dodatni.</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.30" who="#PoselMarekBorowski">A można byłoby przecież tego uniknąć. Wystarczy zostawić podatek bez zmian - stawka 40% należy do najniższych w Europie, niższe ma tylko 7 krajów na 33 - i utrzymać, a nawet wzmocnić ulgę inwestycyjną. Jeśli jesteś przedsiębiorcą i inwestujesz, płacisz niski podatek, jeśli nie jesteś przedsiębiorcą albo nie inwestujesz, płacisz tak jak wszyscy, stosownie do swoich dochodów.</u>
          <u xml:id="u-19.31" who="#PoselMarekBorowski">Problem trudności w dostępie do tej ulgi jest powszechnie znany, mówił o tym również mój przedmówca. Ale nie można przyjąć za dobrą monetę takiego oto stanowiska, że ponieważ ulga ta jest skomplikowana, ponieważ jest ryzykowna, ponieważ są różne przepisy, które hamują jej wykorzystanie, to trzeba ją zlikwidować. To proszę ją uprościć. Było półtora roku na to, żeby to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-19.32" who="#PoselMarekBorowski">Rzecz polega na czym innym. Pan premier po prostu jest wyznawcą innej teorii ekonomii. Pan premier ulg nie lubi, nie uznaje. Ale niestety, w przypadku podatku od osób fizycznych, zwłaszcza jeśli chcemy rozróżnić osoby, które prowadzą działalność gospodarczą, od osób, które nie prowadzą działalności gospodarczej, jedynym sposobem jest ulga inwestycyjna. Może być ona nawet powszechna. Chociaż my uważamy, iż ta ulga powinna być raczej ukierunkowana na obszary zagrożone strukturalnym bezrobociem i na tereny wiejskie, o czym się, jak do tej pory, bardzo niewiele mówi.</u>
          <u xml:id="u-19.33" who="#PoselMarekBorowski">Rząd chce jednak, jak powiedziałem, zlikwidować wszelkie ulgi inwestycyjne - woli forsować rozwiązanie jawnie niesprawiedliwe. Ale w tej sprawie rząd chyba nie ma czystego sumienia. Oto pan wicepremier Leszek Balcerowicz kilkakrotnie stwierdził, że obniżka podatków dla najbogatszych nie jest nieuzasadnionym prezentem, ale premią dla pracowitych. Pan premier, odnosząc się do innych sformułowań krytyków - akurat w tym punkcie do nich się nie zaliczałem - którzy mówili, że inwestorzy obniżony podatek przejedzą, nie zainwestują go, powiedział, że to jest obraźliwe dla tych inwestorów. Być może. Ale, z całym szacunkiem, jeśli chodzi o to, co przed chwilą zacytowałem, panie premierze, to powiem szczerze, że czegoś tak niemądrego i jednocześnie obraźliwego dla dziesiątków milionów ludzi w Polsce dawno nie słyszałem.</u>
          <u xml:id="u-19.34" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.35" who="#PoselMarekBorowski">Proszę nam powiedzieć: co powinni zrobić pielęgniarka, nauczyciel albo robotnik, jaką pracowitością powinni się wykazać, aby zarabiać nie 600 lub 1000 zł, tylko 7-8 tys. zł i następnie skorzystać z tego oto zmniejszenia podatku dochodowego z 40% do 28%? Jak bardzo powinni być pracowici, aby taki podatek płacić? Nie wiadomo. Chociaż, tak sobie myślę, chyba jeden sposób jest. Trzeba wykazać, że jest się człowiekiem solidarnym, tyle że niekoniecznie ze wszystkimi. Wystarczy być solidarnym z ˝Solidarnością˝ - można wtedy zająć dobre stanowisko, np. dyrektora ZOZ czy kasy chorych na kontrakcie, i za tę swoją pracowitość pobierać 17 tys. zł miesięcznie.</u>
          <u xml:id="u-19.36" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.37" who="#PoselMarekBorowski"> Notabene ta grupa ˝pracowitych˝ także swoje zarobi na obniżce podatku.</u>
          <u xml:id="u-19.38" who="#PoselMarekBorowski">Sojusz Lewicy Demokratycznej nie akceptuje takiego zaciskania pasa, przy którym ludziom żyjącym w nędzy państwo odmawia wsparcia, a tak się stanie, bo środki na pomoc społeczną są z roku na rok mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-19.39" who="#PoselMarekBorowski">Wszyscy, jak tu siedzimy, otrzymujemy listy od ludzi żyjących w nędzy ze względu na bezrobocie, niepełną lub liczną rodzinę, wyjątkowo niskie dochody. I chyba wszyscy mamy problemy, co takim ludziom odpowiedzieć. Napisała do mnie ostatnio bezrobotna matka siedmiorga dzieci, otrzymująca rentę po zmarłym mężu i zasiłki rodzinne - łącznie w kwocie 1100 zł miesięcznie. Pomoc społeczna raz na 5 miesięcy zasila ją kwotą 60 zł, bo na więcej nie starcza pieniędzy. Takich listów przychodzą setki. Czy to się godzi, aby Polska, podobno lider przemian w Europie, tolerowała taki stan? Nie oskarżamy - żeby sprawa była jasna - rządu o to, że jest w Polsce bieda. Oskarżamy go o znieczulicę, oskarżamy o to, że piękne słowo ˝solidarność˝, które niegdyś narodziło się tu, w Polsce, dzisiaj na naszych oczach zdaje się umierać. A według wspomnianego wstępnego projektu budżetu wydatki na pomoc społeczną w przyszłym roku nie rosną. Wiadomo, że w tym obszarze już 200-300 mln zł zasadniczo zmieniłoby sytuację. Rząd jednak lekką ręką proponuje dochody budżetu zmniejszyć, obniżając podatki i przyznając ulgę rodzinną osobom nieźle sytuowanym na łączną kwotę ponad 4 mld zł już w roku przyszłym. Zakładając nawet, panie premierze, że to zapewni to pchnięcie rozwojowe, to tylko z tych materiałów, które pan był łaskaw opublikować, wynika, że dopiero w czwartym roku będziemy mieli istotną różnicę w przyroście produktu krajowego brutto w porównaniu z sytuacją, gdyby pan tych podatków nie obniżył. A przez te cztery lata co ci ludzie mają zrobić? To się po prostu, szanowne panie posłanki i panowie posłowie, nie godzi. To jest, panie premierze, wręcz nieprzyzwoite.</u>
          <u xml:id="u-19.40" who="#PoselMarekBorowski">A tak przy okazji, nie sposób zapomnieć słów naszego znakomitego gościa i rodaka, pielgrzyma z Watykanu, o godności człowieka i konieczności pochylenia się nad biednymi. Słuchali go nie raz i nie dwa, niektórzy nawet podobno siedem razy, zasiadając zawsze w pierwszych ławach, ci sami, którzy i w tej sali zajmują po prawej stronie pierwsze ławy.</u>
          <u xml:id="u-19.41" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.42" who="#PoselMarekBorowski"> Słuchali, ale czy usłyszeli i zrozumieli? Właśnie zdarza się znakomita okazja, aby to zademonstrować. Wierzę, że tak będzie. </u>
          <u xml:id="u-19.43" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.44" who="#PoselMarekBorowski">Panie i Panowie Posłowie! Nie może nie wzrosnąć rozgoryczenie i sprzeciw, jeśli za obniżenie podatków dla najwyżej zarabiających zapłacą osoby niepełnosprawne, gdyż rząd zamierza drastycznie ograniczyć środki dla zakładów pracy chronionej. W uzasadnieniu do ustaw rząd skrzętnie unika podania pełnego rozliczenia skutków tej operacji. Z naszych wyliczeń wynika jednak, że wsparcie dla zakładów pracy chronionej spadnie 4-krotnie - o ponad 2 mld zł. Musi to drastycznie dotknąć niepełnosprawnych, a jest to ta grupa społeczna, której szczególnie nie należy zaskakiwać. Rząd jest oburzony faktem, że ulgi dla zakładów pracy chronionej są nadużywane i marnotrawione. Uwierzę w szczerość tych uczuć, gdy znacznie większe marnotrawstwo, ujawnione przez NIK w resortach zdrowia, skarbu i kultury, spotka się z równym oburzeniem pana premiera i z konsekwencjami wobec winnych.</u>
          <u xml:id="u-19.45" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.46" who="#PoselMarekBorowski"> Nie bronię oczywiście wszystkich tych, którzy naciągają przepisy, wykorzystują je czy wręcz oszukują. Ten stan patologiczny trzeba zmienić. Ale rząd miał dostatecznie dużo czasu, aby przedstawić projekt ustawy zawierającej inny, lepszy system dotowania zakładów pracy chronionej. Bez takiej ustawy, skonsultowanej z zainteresowanymi, Sojusz Lewicy Demokratycznej żadnych zmian w tej dziedzinie nie poprze.</u>
          <u xml:id="u-19.47" who="#PoselMarekBorowski">Kolejnym przykładem preferowania bogatych i zapominania o ubogich jest zaproponowany przez rząd system ulg podatkowych na dzieci, z którego skorzystają bogaci, ale wyłączeni zostaną najbardziej potrzebujący. Po pierwsze, komplikuje się system podatkowy, który miał być uproszczony, po drugie, ludzie, którzy nie płacą podatku, bo są bezrobotni lub mają niskie dochody, w ogóle z tej ulgi nie skorzystają. Nie neguję dobrych intencji autorów tego pomysłu, ale po raz kolejny apeluję o to, aby zastanowić się nad tym rozwiązaniem. A ci właśnie ludzie, ci, którzy nie płacą podatku, bo są bezrobotni lub mają niskie dochody, mają dzieci i powinno się im pomagać. Rolnicy...</u>
          <u xml:id="u-19.48" who="#PoselGabrielJanowski">(Rolnicy płacą podatki, aby nie było wątpliwości.)</u>
          <u xml:id="u-19.49" who="#PoselMarekBorowski">Odpowiadam panu posłowi Janowskiemu: rolnicy płacą podatek rolny, ale póki co, ulgi w podatku rolnym się nie przewiduje.</u>
          <u xml:id="u-19.50" who="#PoselGabrielJanowski">(Ale płacą podatki.)</u>
          <u xml:id="u-19.51" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.52" who="#PoselMarekBorowski">Właśnie chciałem powiedzieć, że dzieci rolników, a na wsi jest największa bieda, także z tej ulgi nie będą miały pożytku, natomiast skorzystają, a jakże, i dodatkowe pieniążki dostaną ludzie o wysokich dochodach, m. in. posłowie, choć jest to im zupełnie niepotrzebne. Jeśli rzeczywiście chcemy te pieniądze przeznaczyć dla potrzebujących rodzin, to przecież istnieje już system zasiłków rodzinnych. Objęte nim rodziny - nie wszystkie, lecz tylko te, których dochody są niższe niż przyjęta granica - otrzymują określone kwoty na każde dziecko, a więc jest to zasiłek kierowany do tych, którzy go potrzebują. Korzystają z niego także rodziny wiejskie oraz rodziny drobnych przedsiębiorców, o których rząd tak się troszczy. Mają oni często bardzo niskie dochody, albo straty, i wtedy ulga podatkowa na dziecko nic im nie pomoże, natomiast zasiłek ich obejmuje. Zatem ulga podatkowa za posiadanie dzieci, zawarta w wersji rządowej, byłaby klasycznym marnotrawstwem pieniędzy podatników, albowiem świadczenia trafiałyby głównie do osób, które nie powinny ich dostać. To ewidentne marnotrawstwo nie boli jednak tak zawsze wyczulonego na szastanie groszem publicznym pana premiera Balcerowicza.</u>
          <u xml:id="u-19.53" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.54" who="#PoselMarekBorowski"> Dlaczego? Bo, jak oświadczył pan premier, zgoda na ulgę prorodzinną była ceną za poparcie przez AWS jego koncepcji podatkowych. Tak więc AWS zgodził się na niedobre propozycje Unii Wolności, a Unia Wolności zaakceptowała w zamian fatalne propozycje AWS. </u>
          <u xml:id="u-19.55" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.56" who="#PoselMarekBorowski"> W języku koalicji rządowej nazwano tę transakcję kompromisem.</u>
          <u xml:id="u-19.57" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-19.58" who="#PoselMarekBorowski">W tej sytuacji staje się jasne, że rządowy projekt ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, który w tak drastyczny sposób preferuje ludzi dobrze sytuowanych kosztem przeciętnie i nisko zarabiających, a przez to prowadzi do dalszego rozwarstwienia materialnego społeczeństwa, zdaniem SLD, w ogóle nie nadaje się do dalszych prac. Z tych względów wnoszę o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-19.59" who="#PoselMarekBorowski">Wysoka Izbo! Nieco inna jest sytuacja, jeśli chodzi o podatek od osób prawnych. Tu sprawa nie dotyka bezpośrednio stosunków społecznych i kryterium sprawiedliwości społecznej. Tu chodzi raczej o to, czy Polskę stać na tak daleko idącą obniżkę podatku. Chciałbym, aby to, co teraz powiem, zabrzmiało dostatecznie donośnie i było dobrze zrozumiane. Sojusz Lewicy Demokratycznej jest za tworzeniem takich warunków dla przedsiębiorców, aby chcieli i mogli inwestować i się rozwijać. Dowiedliśmy tego wtedy, kiedy za naszych rządów wprowadzono ulgi inwestycyjne i rozpoczęło się obniżanie podatku od osób prawnych z 40% do 34% w tym roku (pochodzi to jeszcze z ustawy z 1996 r.). W 2000 r. stawka ta, zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą, zostałaby obniżona do 32%, przez co stałaby się jedną z najniższych w Europie.</u>
          <u xml:id="u-19.60" who="#PoselMarekBorowski">Pan premier lubi posługiwać się przykładami innych krajów. Muszę powiedzieć, że to zabiera nam w Sojuszu Lewicy Demokratycznej dużo czasu, ponieważ każdą taką informację musimy sprawdzić. A sprawdzamy dlatego, że okazuje się, iż coś się nie zgadza. I tak np. pan premier wielokrotnie powoływał się na przykład irlandzki; chciałbym zresztą zaznaczyć, że gdzieś w cień zeszła Estonia.</u>
          <u xml:id="u-19.61" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.62" who="#PoselMarekBorowski"> Dowiedzieliśmy się, że Irlandia szybko się rozwija, ponieważ podatek od osób prawnych wynosi tam 10%. Sprawdziliśmy to via ambasada Irlandii, Komitet Integracji Europejskiej Rzeczypospolitej Polskiej oraz dane OECD. Prawda jest bardziej złożona. Otóż 10% to podatek dla kapitału zagranicznego, natomiast dla kapitału krajowego podatek wynosi 32%, czyli tyle, ile w Polsce w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-19.63" who="#PoselJerzySzmajdzinski">(Premier kłamie.)</u>
          <u xml:id="u-19.64" who="#PoselMarekBorowski">Nie, proszę państwa. Myślę, że informacja, z której korzystał pan premier, nie była ścisła; ja ją w tej chwili uściślam.</u>
          <u xml:id="u-19.65" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.66" who="#PoselMarekBorowski">Ale nie koniec na tym. Irlandia stosuje inne bodźce. Myślę, panie premierze, że gdyby ktokolwiek zaproponował je na tej sali, to nawet tutaj spotkałby się z pewnym oporem. Stosuje dotacje do przedsiębiorstw; na szkolenia, na badania naukowe, na tworzenie miejsc pracy i jeszcze na dwa inne cele. Jest to zresztą powodem stałych kłótni Irlandii z Unią Europejską, ponieważ Unia uważa, że jest to niedozwolony dumping wobec innych krajów. Takie są fakty.</u>
          <u xml:id="u-19.67" who="#PoselMarekBorowski">Niemcy, o których pan premier wspomniał przed chwilą, rzeczywiście przeprowadzają reformę podatkową i znacznie zmniejszają podatek od osób prawnych. Tylko że Niemcy na 35 krajów europejskich - w końcu zrobiliśmy sobie całą tabelę, bo trzeba z tego korzystać częściej - jeśli chodzi o osoby prawne, są rzeczywiście na ostatnim miejscu; mają 45% podatku od osób prawnych. A zatem chwała im, że go zmniejszają, i to do 35%.</u>
          <u xml:id="u-19.68" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.69" who="#PoselMarekBorowski">Myślę, że robią dobrze, racjonalnie. My tymczasem zmniejszyliśmy podatek z 40% do 32% i też postąpiliśmy racjonalnie. Pozostaje natomiast pytanie, jak szybko możemy się posuwać dalej. Obniżanie tej stawki rozpoczęło się w okresie szybkiego wzrostu gospodarczego, a przez to dobrej koniunktury dla budżetu państwa. Dzisiaj sytuacja jest diametralnie inna. Wzrost gospodarczy jest słaby, sytuacja budżetu wyjątkowo zła, liczne, lecz źle przygotowane i wdrażane reformy pochłaniają wielkie środki, szerzy się także marnotrawstwo środków w urzędach i instytucjach publicznych. Tym naprawdę trzeba się zająć. Należy również zlikwidować patologie; trzeba też zlikwidować ulgi, które są zbędne, niepotrzebne, nadużywane - tu się zgadzamy. Ale zróbmy najpierw to, a potem się zastanawiajmy nad obniżką podatków.</u>
          <u xml:id="u-19.70" who="#PoselMarekBorowski">Powiększają się także obszary biedy, o czym wspomniałem, i brakuje pieniędzy, aby ten proces powstrzymać. 3 mld zł ubytku dochodów budżetowych, jakie spowoduje tylko w przyszłym roku dalsza obniżka podatku od osób prawnych - nawet jeśli przyjąć, że i tak ta obniżka wynosiłaby 2%, będzie to ok. 1,5 mld zł - to kwota, której nie można zlekceważyć.</u>
          <u xml:id="u-19.71" who="#PoselMarekBorowski">Praca komisji nad tą ustawą powinna więc naszym zdaniem odbywać się z projektem budżetu na rok 2000 w ręku. Być może znane już i bardzo niepokojące wstępne założenia do tego budżetu, które cytowałem, jeszcze się zmienią. W szczególności oczekujemy, że ewentualna obniżka podatku od osób prawnych do 30% nie przeszkodzi w zapewnieniu na 2000 r. wysokiego realnego wzrostu wydatków przynajmniej na edukację, naukę i pomoc społeczną; to jest minimum.</u>
          <u xml:id="u-19.72" who="#PoselMarekBorowski">Projekt ustawy o podatku dla osób prawnych proponujemy zatem skierować do komisji, a ostateczną decyzję podejmiemy po skonfronowaniu tej i innych zmian podatkowych z budżetowymi propozycjami rządu.</u>
          <u xml:id="u-19.73" who="#PoselMarekBorowski">Pan premier wspomniał także o tym, że kiedy przeprowadzimy całą procedurę obniżania podatku i dojdziemy bodajże do 22%, to będziemy najlepsi w Europie. Strasznie trudno sklasyfikować rodzaj tego wyścigu. Rzeczywiście, jeśli inni się w tym czasie nie posuną do przodu, będziemy najlepsi - poza Szwajcarią, która ma jakieś nienormalnie niskie stawki. Tylko, proszę państwa, co z tego. Pytam: po co? Po co - jeżeli nie jesteśmy w tym czasie w stanie podnieść nakładów na te dziedziny, które decydują o jakości życia? Jeżeli np. podaje się jako przykład Węgry, które mają niższą od nas stawkę podatku od osób prawnych, to chcę powiedzieć, że udział wydatków na edukację w produkcie krajowym brutto na Węgrzech wynosi 6%, u nas - 4, na służbę zdrowia - 6,8%, u nas - mniej więcej 4,5. Czyli jakoś to Węgrzy robią, skądś te pieniądze biorą, być może nie tylko z tego podatku, mają jakieś inne źródła. Myślę, że powinniśmy studiować doświadczenia innych krajów, ale może bardziej wnikliwie.</u>
          <u xml:id="u-19.74" who="#PoselMarekBorowski">Pożądany wzrost inwestycji można zresztą skutecznie osiągnąć także innymi metodami niż tylko obniżką podatku. Przede wszystkim Sojusz nieodmiennie pozostaje zwolennikiem stosowania ulg inwestycyjnych. O tym już mówiłem, ale chcę zwrócić uwagę na to, że ogólna obniżka podatków powoduje, że opłacalność inwestowania w różnych regionach kraju nie zmienia się. Nadal bardziej opłaca się inwestować w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Krakowie czy Wrocławiu, a znacznie mniej na terenach wiejskich, w okręgach zapóźnionych gospodarczo czy w innych ośrodkach odległych od metropolii, charakteryzujących się dużym bezrobociem, np. na ziemiach popegeerowskich. Lekkomyślny to rząd i lekkomyślne państwo, które wyzbywa się tego rodzaju instrumentu, które nie próbuje zachęcić kapitału zagranicznego i krajowego, aby inwestował tam, gdzie to jest najbardziej potrzebne, albo kierował się na te inwestycje, na których by nam zależało.</u>
          <u xml:id="u-19.75" who="#PoselMarekBorowski">Stosując ulgę inwestycyjną, zachęcamy także kapitał zagraniczny do reinwestowania zysków w Polsce zamiast transferowania ich zagranicę. Dużą rolę mogą tutaj także odegrać specjalne strefy ekonomiczne, w których kapitał zagraniczny teraz właśnie zaczyna się angażować. Nie wolno jednak wysyłać w jego kierunku fałszywych sygnałów, a takim był list jednego z wiceministrów w Ministerstwie Gospodarki do szefów specjalnych stref ekonomicznych, aby wstrzymali przyjmowanie ofert ze strony inwestorów, ponieważ przywileje będą likwidowane. Wzbudziło to prawdziwy popłoch wśród inwestorów. Ten list to prawdziwy skandal, za który do tej pory nikt jeszcze nie poniósł odpowiedzialności. Jeśli nie dojdzie więcej do tego typu karygodnych zdarzeń, jeśli rząd jasno potwierdzi, że inwestorzy w tych strefach zachowają swoje przywileje i zaprosi ich tam, przeprowadzi szeroką kampanię promocyjną, to ogólna pula środków inwestycyjnych zostanie istotnie zwiększona, a jednocześnie zmniejszone zostanie lokalne bezrobocie.</u>
          <u xml:id="u-19.76" who="#PoselMarekBorowski">Trzecim źródłem inwestycji będą już niedługo powszechne fundusze emerytalne, do których w tym roku powinno trafić 4 mld zł - przynajmniej według planu - a w przyszłym aż 7 mld. Jest to rodzaj przymusowych oszczędności, za które już teraz wszyscy płacimy obniżeniem wydatków budżetowych na ważne cele społeczne i gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-19.77" who="#PoselMarekBorowski">Wysoka Izbo! Projekty rządowe proponują zlikwidowanie zdecydowanej większości ulg podatkowych. W sprawie ulgi inwestycyjnej już się wypowiedziałem - nie tylko powinna pozostać, ale należałoby ją wzmocnić, odbiurokratyzować i ukierunkować na tereny wiejskie i o dużym zagrożeniu bezrobociem. Co do innych ulg to nie sprzeciwiamy się zmniejszeniu liczby narosłych ulg, nadużywanych i wykorzystywanych na ogół przez ludzi o wysokich dochodach. Ale kiedy rząd Jerzego Buzka, a zwłaszcza wicepremier Leszek Balcerowicz, uzasadnia likwidację jakiejś ulgi tym, że korzystały z niej osoby bogate, w głowach ludzi zapala się czerwone światełko ostrzegawcze: jak zabierają bogatym, to chyba im zaraz to jakoś oddadzą. I rzeczywiście. Tzw. duża ulga budowlana służyła w największym stopniu ludziom bogatym. Oczywiście korzystali z niej i ludzie przeciętnie zarabiający, ale największe jednostkowe ulgi wykorzystywali ludzie bogaci, ponieważ trzeba było bardzo dużo zarabiać, żeby móc z nich w pełni skorzystać. Rząd chce tę ulgę zlikwidować, ale równocześnie tym właśnie ludziom zamierza poważnie obniżyć podatek. Mało tego, żeby się przypadkiem na rząd nie obrazili, proponuje im różne programy budownictwa mieszkaniowego, których notabene jeszcze nikt nie ujrzał na oczy, ale wiadomo już, że wszystkie charakteryzują się jedną cechą: mają pomóc ludziom, których stać na zakup własnego mieszkania - czyli znowu ludziom dobrze sytuowanym. A więc można powiedzieć, że nie tylko ta ulga wróci do nich w innej postaci, ale na dodatek poprzez obniżkę podatków da się im jeszcze więcej pieniędzy niż mają obecnie.</u>
          <u xml:id="u-19.78" who="#PoselMarekBorowski">Dzisiaj usłyszałem o tym projekcie. Ułatwia on wzięcie kredytu, z górnym poziomem dochodu obywatela, na stare pieniądze, 550 mln zł. Jeśli podzielimy to przez 12, otrzymamy dochód, który z całą pewnością jest dochodem ponad przeciętną, a więc w dalszym ciągu nie jest to propozycja skierowana do ludzi o skromnych dochodach.</u>
          <u xml:id="u-19.79" who="#PoselMarekBorowski">Jak bajka o żelaznym wilku brzmią dzisiaj słowa z exposé pana premiera Buzka: ˝Rozpoczniemy realizację Narodowego Programu Budownictwa Mieszkaniowego. Oznacza to uruchamianie kas mieszkaniowych, zwiększenie inwestycji w zbrojenie terenów budowlanych, uproszczenie Prawa budowlanego (...) Będziemy pozyskiwać środki pozabudżetowe na budownictwo. Zachęcimy samorządy do inwestowania w budownictwo mieszkaniowe˝. A teraz uwaga: ˝Przywrócimy systemy dużych ulg podatkowych˝.</u>
          <u xml:id="u-19.80" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.81" who="#PoselMarekBorowski"> Tego nawet nie wypada komentować. To nawet byłoby bardzo śmieszne, gdyby nie było tak smutne. A prawda jest taka, że w budownictwie mieszkaniowym funkcjonują dzisiaj tylko te instytucje - a mianowicie Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, kasy mieszkaniowe, towarzystwa budownictwa społecznego - które powstały za rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Poza tym nie zrobiono dla budownictwa prawie nic.</u>
          <u xml:id="u-19.82" who="#PoselMarekBorowski">Sojusz Lewicy Demokratycznej powtarza po raz kolejny: jesteśmy gotowi rozważyć zniesienie ulg związanych z budownictwem tylko pod warunkiem, że niezwłocznie, teraz, do momentu uchwalenia tej ustawy, przedstawiony zostanie wiarygodny program, w ramach którego wszystkie środki odzyskane z likwidacji tych ulg zostaną przeznaczone na realizację, wspólnie z gminami, wielkiego programu budowy mieszkań na wynajem, o tanich czynszach, dla zwykłych ludzi. Ci ludzie są dzisiaj pozbawieni szans na swoje mieszkanie. Być może rządu to nie interesuje - nas tak.</u>
          <u xml:id="u-19.83" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.84" who="#PoselMarekBorowski">Panie i Panowie Posłowie! Rządowe projekty podatkowe dotknęły także rolników. W projekcie ustawy nowelizującej ustawę o podatku akcyzowym i VAT zawarty został niezwykle skomplikowany i zawiły system, częściowo wprowadzający VAT do rolnictwa. Nie wchodząc w szczegóły, które omówią moi koledzy, trzeba stwierdzić jedno: w wyniku wprowadzenia tego systemu jeszcze nie w roku przyszłym, ale już w roku 2001 rolnicy zostaną znacznie uderzeni po kieszeni na skutek nałożenia podatku VAT na środki do produkcji rolnej. W uzasadnieniu brak jest jednak stosownych obliczeń, choć są takie obliczenia dla roku 2001 w pozostałych ustawach z pakietu rządowego. Nie wydaje się, aby polskiego rolnika było w perspektywie kilku lat stać na dodatkową daninę dla budżetu.</u>
          <u xml:id="u-19.85" who="#PoselMarekBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podsumowując, te trzy ustawy: o podatku od osób fizycznych, prawnych oraz o zmianie ustawy o podatku VAT i akcyzowym, prezentują określoną, bardzo czytelną filozofię. Jest to filozofia kolejnego przesunięcia kawałka narodowego bochenka od ludzi przeciętnie i nisko zarabiających w kierunku obywateli lepiej sytuowanych. To przesunięcie, w sposób mniej uchwytny gołym okiem, ale nie mniej groźny, dokonuje się - a po wprowadzeniu tych zmian proces ten ulegnie przyspieszeniu - w wyniku zamierzonego obniżenia udziału budżetu w produkcie krajowym brutto.</u>
          <u xml:id="u-19.86" who="#PoselMarekBorowski">Istnieje teoria, bardzo chętnie powtarzana przez ekonomistów liberalnych... - wstrzymałem się przez chwilę, bo pan premier wzywał, żeby nie używać etykietek, ale co ja zrobię, kiedy na tym przykładzie - a przedstawiałem to tu przez pół godziny - widać istotnie różnicę między lewicą a prawicą i liberalizmem. Otóż istnieje powtarzana przez ekonomistów liberalnych teoria, że budżet jest złem koniecznym, że jest to czysta konsumpcja i w związku z tym każde ograniczenie wydatków budżetowych i deficytu budżetowego to prawdziwe szczęście dla gospodarki - zmniejszy się konsumpcja, będą rosły inwestycje. Takiej teorii i takiej praktyce chcielibyśmy się zdecydowanie przeciwstawić. Budżet państwa, finansujący także przecież budżety samorządowe, to nic innego jak wyrażony w pieniądzu i ujęty w języku ustaw wyraz solidarności społecznej w danym państwie. Wszyscy bowiem składamy się stosownie do naszych możliwości po to, aby dać szansę na rozwój i godne życie tym naszym rodakom, którzy z różnych przyczyn szans takich nie mają. Realizacji tych szans służy właśnie bezpłatna edukacja na wszystkich szczeblach na przyzwoitym poziomie, bezpłatna służba zdrowia dysponująca realnymi możliwościami leczenia, umożliwienie powszechnego dostępu do kultury, walka z bezrobociem i marginalizacją społeczną, sprawnie funkcjonująca pomoc społeczna, wspomaganie niepełnosprawnych. Jeśli zbyt szybko obniża się podatki i ogranicza wydatki budżetowe, pogarszając jakość funkcjonowania wymienionych wyżej usług publicznych, to bogatsi dadzą sobie łatwo radę: skorzystają z prywatnej płatnej szkoły, prywatnej płatnej usługi medycznej, a nawet zapewnią sobie bezpieczeństwo osobiste, zatrudniając ochroniarzy bądź zamieszkując w chronionych osiedlach lub domach. Zdecydowanej większości obywateli pozostanie natomiast kiepska, niedofinansowana szkoła, niewydolna służba medyczna, źle wyposażona i niezbyt liczna policja państwowa, a szczególnie biednym już tylko wegetacja, bo tylko raz na pięć miesięcy dostaną 60 zł. W ten sposób powstaje kraj podzielony na zadowoloną, rozwijającą się mniejszość i rozgoryczoną, skłonną raczej do konfrontacji i kontestacji niż do dialogu większość.</u>
          <u xml:id="u-19.87" who="#PoselMarekBorowski">Czy w tym, co powiedziałem, nie widzą, państwo, przypadkiem solidnego kawałka dzisiejszej Polski. Tak właśnie stopniowo rozpada się w naszym kraju społeczna solidarność i to niestety - mówię to z żalem i bez złośliwości - tym szybciej, im dłużej rządzi ugrupowanie, które słowo to wypisało na swoich sztandarach.</u>
          <u xml:id="u-19.88" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.89" who="#PoselMarekBorowski">Paradoks historii sprawił, że dziś o to minimum solidarności upomina się głównie Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zapewniam wszystkich, którzy nas słuchają, że będziemy tak czynić nadal. Ale dodam - tego w przygotowanym tekście nie miałem, ale po wystąpieniu pana posła Goryszewskiego dodam to - że myślę, że ta nadzieja dotyczy szerszych kręgów, nie jest ograniczona tylko do jednego ugrupowania. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-19.90" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#Marszalek">Pan poseł Jerzy Wierchowicz, Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#Marszalek">Przypominam o wyłączeniu komórek, które ciągle przeszkadzają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJerzyWierchowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozczula mnie troska SLD o stan koalicji. Chciałbym państwu powiedzieć, byście nie martwili się tak o nas, damy sobie radę.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselJerzyWierchowicz"> Damy sobie radę. A jeżeli chodzi o program naprawczy, to my go właśnie realizujemy...</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#GlosyZSali">(Widać, widać.)</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PoselJerzyWierchowicz">...po 4 latach rządów obecnej opozycji.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PoselTadeuszIwinski">(Przecież to nie jest kabaret.)</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#PoselJerzyWierchowicz">Zadziwia także cynizm, z jakim przedstawiciel SLD przywłaszcza sobie idee, o których ani Unia Wolności, ani ˝Solidarność˝ nigdy nie zapomniały i których nigdy nie zdradziły.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#GlosZSali">(To nie marnujcie tego.)</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#PoselJerzyWierchowicz">Ale przywłaszczanie idei to normalna praktyka naszej polskiej lewicy.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#PoselJerzyWierchowicz">Wysoka Izbo! Panie Marszałku! Stoimy dzisiaj jako Sejm Rzeczypospolitej przed wyborem daleko ważniejszym, niż to by wynikało z tematu naszej debaty, gdyż rzecz nie jest tylko w tym, czy zaakceptujemy dzisiaj czy w ciągu kilku najbliższych miesięcy zmiany proponowane w projekcie rządowym, zwanym skrótowo reformą podatkową. Od tej akceptacji czy jej braku zależy bowiem wybór zasadniczy: czy decydujemy się na aktywny wariant rozwoju kraju, w którym stworzymy sprzyjające warunki rozwoju wszystkim tym, którzy chcą inwestować, tworzyć miejsca pracy, zwalczać bezrobocie, więcej zarabiać, uczyć się i dalekosiężnie planować swoją przyszłość, czy też zdecydujemy się na wariant pasywny, w którym zastosujemy strategię oportunizmu, kierowania się doraźnymi korzyściami, także politycznymi, czego byliśmy świadkiem w latach 1993-1997, zaniechania przeprowadzania wszelkich reform, a także nienarażania się swoim wyborcom przy podejmowaniu trudnych, ale koniecznych decyzji, co może w efekcie przynieść zastój gospodarczy, wzrost inflacji, wzrost bezrobocia? Czy budujemy drugą Japonię, było takie dobre hasło Lecha Wałęsy, czy też restaurujemy PRL-bis?</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#GlosZSali">(Drugą Japonię.)</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#PoselJerzyWierchowicz">Celowo przesadzam, by wskazać na zagrożenie, jakie istnieje przy tym wyborze, który wydaje się jasny. Szybki rozwój, świat i XXI wiek czekają na Polskę. Ale co zrobić, by doszlusować do tej Japonii, co zrobić, by doszlusować do krajów Europy, w których gronie już jesteśmy? Bo przecież nie to, co proponuje opozycja, która potępia w czambuł, przed chwilą to słyszeliśmy, wszystkie propozycje rządu. Jest oczywiste, że idea obniżenia podatków winna się zrealizować. Szczególne znaczenie ma tutaj obniżenie podatków dla osób prawnych. To zwiększy gotowość przedsiębiorców do inwestowania, tworzenia nowych miejsc pracy, zwiększy atrakcyjność naszego kraju w oczach inwestorów zagranicznych. Będą powstawać nowe podmioty gospodarcze, więcej ludzi będzie brać sprawy w swoje ręce, widząc opłacalność takiej postawy w życiu. Stąd w niedalekiej przyszłości będą większe wpływy do budżetu mimo malejącej z roku na rok stawki podatku CIT - do 22 punktów procentowych w 2004 r. I chyba w tej sprawie większego sporu nie ma na tej sali, mimo iż niektórzy twierdzą, że takie posunięcie może wcale nie zmusić inwestorów, przedsiębiorców do inwestowania. Jesteśmy jednak przekonani, że może zmusi nie wszystkich przedsiębiorców, ale na pewno zdecydowanie więcej niż pod rządami ustaw decydujących o obecnych wysokich obciążeniach podatkowych dla przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#PoselJerzyWierchowicz">Właściwie głównym przedmiotem sporu, podziału - i to przebiegającego w poprzek tej sali, jak można było się zorientować z enuncjacji medialnych, a także z wypowiedzi, które już dzisiaj przedstawiono, debata to potwierdza - są podatki od osób fizycznych. Chińczycy mają takie przysłowie, iż pieniądze należy brać od wszystkich, także od biednych, wprawdzie biedni mają mało pieniędzy, ale biednych jest dużo. Rzecz w tym, żeby biednych było coraz mniej. I nie jest prawdą to, co mówi opozycja, że podatki dla najmniej zarabiających się nie obniżają. Obniżają się realnie już od następnego roku. Chcielibyśmy i chcieliśmy, jako Unia Wolności, by obniżka podatków w każdej stawce podatkowej miała miejsce już w roku 2000.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#PoselJerzyWierchowicz">To, co wynegocjowano, jest kompromisem pomiędzy oboma ugrupowaniami koalicyjnymi. Na bazie kontestowania propozycji rządowych powstają dziwne koalicje, na przykład tercet egzotyczny SLD-ROP-PSL, który w krytyce posuwa się tak daleko, iż twierdzi, że proponowane zmiany mają na celu jedynie interes ludzi zamożnych, a nie wszystkich obywateli.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#PoselJerzyWierchowicz">Odzywają się także fałszywi obrońcy ludu, forsujący rozwiązania, które nazywają polityką prorodzinną, chociaż takimi te rozwiązania w istocie nie są. Leją krokodyle łzy nad tak zwanym zabraniem ulg podatkowych, za którymi to ponoć stoi całe społeczeństwo. W ten sposób wykazują elementarną ignorancję poglądów i nastrojów swoich elektoratów, gdyż - by zacząć i skończyć tematykę tak zwanej polityki prorodzinnej - chciałbym przypomnieć, iż, jak wynika z ostatnich czerwcowych badań Centrum Badania Opinii Społecznej, w tej sprawie społeczeństwo dostrzega taką politykę tam, gdzie dostrzega ją właśnie rząd zgłaszający swoje propozycje.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#PoselJerzyWierchowicz">Dla Polaków polityka prorodzinna to przede wszystkim możliwość wspólnego opodatkowania się małżonków - 60% respondentów odpowiada na to pytanie twierdząco. Drugie w kolejności jest szybkie tempo rozwoju gospodarczego, skutkujące poprawę warunków życia rodzin. Niemal 30% respondentów odpowiada twierdząco, iż to jest właśnie polityka prorodzinna. Dalej - wzrost wydatków na stypendia dla najuboższych, to także w przekonaniu większości Polaków jest właśnie polityka prorodzinna.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#PoselJerzyWierchowicz">Zwiększone kwoty wolne od podatku za drugie i trzecie dziecko uznało za politykę prorodzinną jedynie odpowiednio 15% i 5% ankietowanych. A, jak wiemy, te ostatnie rozwiązania są forsowane, myślę, że z uporem godnym lepszej sprawy i, co ważne, ze szkodą dla pewnych rozwiązań budżetowych. Klub Parlamentarny Unii Wolności rozważy, czy nie wprowadzić limitu kwotowego dochodów w rodzinie, jeśli chodzi o przyznanie takiego przywileju podatkowego, tak by realną korzyść z tego rozwiązania miały przede wszystkim rodziny o niskich dochodach.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#PoselJerzyWierchowicz">Ustosunkowując się do zarzutu pominięcia niektórych ulg w proponowanym systemie podatkowym, o czym tak szeroko mówił pan poseł Borowski, odwołam się także do tych samych badań z czerwca 1999 r., z których wynika, że aż 62% elektoratu Polskiego Stronnictwa Ludowego jest za zniesieniem wszystkich ulg i zapisów podatkowych. W wypadku elektoratu SLD, w imieniu którego przemawiał pan marszałek Borowski, ten procent wzrasta do 72%; w wypadku AWS jest to 66%, a w wypadku Unii Wolności - 77%. (W czyim więc imieniu przemawiał pan marszałek Borowski? W czyim to imieniu przemawiać będzie zapewne za chwilę pan poseł Pietrewicz?) Jest to zgodny pogląd społeczeństwa, gdyż rzeczywiście to najlepiej uposażeni korzystają z ulg, mają pieniądze na doradców podatkowych, unikają płacenia podatków w każdy możliwy sposób, szczególnie wtedy, kiedy podatki są wysokie.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#PoselJerzyWierchowicz">Niższe podatki to także mniejsza szara strefa. To także zahamowanie odpływu kapitału za granicę. Takie korzyści wynikają z tego proponowanego przez rząd rozwiązania w zakresie ulg podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#GlosZSali">(O tym zadecyduje społeczeństwo.)</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#PoselJerzyWierchowicz">Odnosząc się jeszcze do pana marszałka Borowskiego, mówiącego w imieniu SLD, nie dziwię się, że nie dopuszcza on do siebie myśli, że można podatki obniżyć, gdyż pierwsze, co zrobił w roku 1993, kiedy doszła do władzy koalicja PSL-SLD (były takie czasy, jak państwo pamiętają; oby nigdy nie wróciły; jestem innego zdania niż pan poseł Goryszewski; nie widzę takiej możliwości), to podwyższył podatki tym najbiedniejszym do 21%, tym bogatszym o 3 punkty procentowe - do 33%, a tym najbogatszym aż o 5 punktów - do 45%.</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#PoselMarekBorowski">(To przynajmniej sprawiedliwe.)</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#PoselJerzyWierchowicz">Przypomnę, że dzisiejsza koalicja proponuje, aby ta najniższa stawka to było 19%, a za rok 18%, najwyższa zaś - 36%, a w roku następnym - 18% i 28%, a więc zdecydowanie mniej chcemy od obywateli pieniędzy. Chcemy, by oni mieli więcej pieniędzy dla siebie.</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#PoselJerzyWierchowicz">Lewica wprowadziła podwyższone podatki tylko na jeden rok - tak dumnie zapowiadała, pamiętam. Przetrwały one cztery lata. Dopiero minister Grzegorz Kołodko obniżył je, ale bardzo ostrożnie - w roku 1997, o jeden punkt procentowy w każdej stawce. Pierwsze, co zrobiła koalicja Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności, to obniżyła podatki, już w roku 1998. Sądzę więc, że winniśmy być konsekwentni, gdyż nie ma większej zachęty do pracy, do aktywności zawodowej niż świadomość, że pracuje się przede wszystkim dla siebie i dla swojej rodziny.</u>
          <u xml:id="u-21.26" who="#PoselJerzyWierchowicz">Pieniędzy do budżetu trzeba szukać nie poprzez drenaż kieszeni podatników, gnębiąc ich wysokimi podatkami, ale m.in. przez eliminowanie patologii i marnotrawstwa pieniędzy publicznych. Dlatego też sądzę, że należy skończyć z patologiami w sferze zakładów pracy chronionej. W niektórych sytuacjach zdarza się to niestety często. Korzystanie z tych ulg jest źródłem wielkich nadużyć, ze szkodą dla skarbu państwa. Myślę, że czas najwyższy, by rząd stanął w tej sprawie po stronie niepełnosprawnych, osób kalekich, inwalidów, dla których te miejsca pracy są tworzone.</u>
          <u xml:id="u-21.27" who="#PoselJerzyWierchowicz">Dzisiaj regulacje prawne powodują, że są chronione interesy pracodawców, interesy właścicieli zakładów, a nie tych, dla których powstał ten akt prawny. Ze statusu zakładów pracy chronionej korzystają, wykorzystując obecną regulację, firmy handlowe, firmy leasingowe, firmy ochrony mienia, zakłady detektywistyczne itp. Zatrudnianie niepełnosprawnych często jest fikcją. Otrzymują oni marne grosze, a cały zysk z zastosowania ulgi podatkowej idzie na konto właścicieli. Nowy system finansowania zakładów pracy chronionej, przygotowany przez rząd, nie spowoduje zamknięcia ani jednego zakładu. Nie spowoduje tego, że ktokolwiek z niepełnosprawnych będzie pokrzywdzony. Więcej, niepełnosprawni skorzystają, skorzysta skarb państwa, a wyeliminuje się nadużycia.</u>
          <u xml:id="u-21.28" who="#PoselJerzyWierchowicz">I druga, bardzo ważna sprawa. Sprawa, co do której opozycja wieszczy katastrofę - jak zwykle bezzasadnie. Mówię o budownictwie mieszkaniowym po ewentualnym przyjęciu propozycji rządowych. Opozycja twierdzi, że rozwoju nie będzie. Otóż trzeba jasno powiedzieć, iż rozwój budownictwa mieszkaniowego zależy w najmniejszym stopniu od istnienia ulg mieszkaniowych bądź remontowych, ponieważ i tak korzystają z nich ci, których stać na budowanie bez ulgi. O powodzeniu rozwoju budownictwa decyduje tempo rozwoju całej gospodarki, tempo, w jakim rosną nasze realne dochody, także wysokość oprocentowania i dostępność kredytów, co z kolei zależne jest od wysokości inflacji, oraz opłacalność inwestowania w budownictwo na wynajem. A im niższe podatki, tym wyższe dochody. Im niższa inflacja, tym niższe oprocentowanie kredytów. Takie warunki rząd stwarza. Spójrzmy na malejącą z miesiąca na miesiąc inflację. To jest właśnie działanie w interesie społecznym.</u>
          <u xml:id="u-21.29" who="#PoselJerzyWierchowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W kilku zdaniach zwróciłem się do opozycji, która jest bardzo odporna na wiedzę z zakresu gospodarki wolnorynkowej, jako że ma zakodowane w genach zasady gospodarki socjalistycznej. Kilka zdań do niezawodnego koalicjanta. Unia Wolności myśli o dobrobycie wszystkich Polaków, ale myśli także o dobrobycie wszystkich obywateli naszego kraju. Klub parlamentarny popiera przedłożone projekty rządowe i jest przekonany, iż w dalszych pracach komisyjnych uda się je jeszcze ulepszyć, jako że nie ma nigdy projektów skończenie doskonałych. Ale oczekuje, pamiętając o powszechnie znanej rozwadze i spójności w Klubie Parlamentarnym Akcji Wyborczej Solidarność, poparcia tych projektów, wskazując na bardzo ważny fakt, a mianowicie, iż projekty te zostały przyjęte przez rząd Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności jednomyślnie. Projekty te zostały oparte na porozumieniu liderów obu partii, wydyskutowanym na wielu spotkaniach koalicyjnych. Umów należy dotrzymywać. Dotrzymywanie umów rodzi wzajemne zaufanie. W tym wzajemnym zaufaniu, myślę, możemy wkroczyć w XXI w., podczas gdy opozycja tkwić będzie jeszcze w wieku XX. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-21.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Jan Król)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę pana posła Mirosława Pietrewicza o zabranie głosu w imieniu klubu PSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Po wystąpieniach pana posła Goryszewskiego i pana posła Borowskiego można powiedzieć, że właściwie wszystkie sprawy zostały wyczerpane w sposób zgodny z naszym stanowiskiem. Jednak biorąc pod uwagę to, że niektóre z kwestii będących przedmiotem propozycji rządowych mają szczególne znaczenie, chciałbym odnieść się przede wszystkim do nich.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Wysoki Sejmie! Rozważamy dzisiaj projekty ustaw dotyczące jednego z najważniejszych dla ludzi obszarów ich życia: ciężarów, jakie muszą ponosić na rzecz dobra wspólnego, a jednocześnie jednej z najważniejszych proregatyw parlamentu - prawa do nakładania tych ciężarów na obywateli w imię tego publicznego dobra.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Świadomość, iż od naszych poczynań tutaj, od trafności przyjętych rozwiązań zależy w dużej mierze rozwój gospodarczy lub jego brak oraz poczucie więzi obywatelskiej z państwem lub spotęgowana niechęć do niego coraz większej części społeczeństwa każe nam posłom Polskiego Stronnictwa Ludowego ze szczególną ostrożnością i rozwagą oraz poczuciem odpowiedzialności podchodzić do przedłożonych przez rząd propozycji.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Przemawiając w imieniu Klubu Parlamentarnego PSL i mając bardzo mało czasu na wypowiedź, uwagę swoją skupię na najważniejszych sprawach zawartych w projektach rządowych dotyczących podatku dochodowego od osób fizycznych i osób prawnych, zawartych w drukach nr 1193 i 1192. One bowiem mają zasadnicze znaczenie dla społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Zdaniem rządu jego propozycje mają służyć przyśpieszeniu wzrostu gospodarczego, zwiększeniu liczby nowych miejsc pracy i zmniejszeniu obszarów szarej strefy, czyli liczby ludzi niepłacących podatków. Mój klub, Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego ma zasadnicze wątpliwości co do możliwości uzyskania tych celów w sposób przez rząd zamierzony. Co więcej, w ocenie posłów PSL proponowane zmiany systemu podatkowego mogą wywołać skutki odwrotne do deklarowanych. Ponadto są one sprzeczne z zasadami społecznej gospodarki rynkowej, które to zasady leżą u podstaw naszego programu. Nie do pogodzenia bowiem z tymi zasadami, a zwłaszcza z zasadą sprawiedliwości społecznej, jest duże, bo aż o 12 punktów procentowych, obniżenie od 2001 r. stawki podatku dochodowego od osób o najwyższych dochodach, co dotyczy tylko około 230 tys. ludzi i obniżenia jej tylko o jeden punkt procentowy dla podstawowej rzeszy podatników o niskich i średnich dochodach, tj. ponad 22 mln ludzi.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Jednocześnie rząd zamierza zlikwidować ulgi mieszkaniowe, w tym remontowe, z których w 1997 r. skorzystało ponad 6660 tys. podatników, w tym 5850 tys. tych z pierwszego przedziału podatkowego, a więc najmniej i średnio zarabiających.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Dodatkowo rząd chce wprowadzić: podatek VAT w wysokości 7% na usługi komunalne, takie jak komunikacja miejska, dostawy wody czy kanalizacja, co spowoduje wzrost opłat za mieszkania, po drugie, zryczałtowany VAT na nieprzetworzone produkty rolne, co spowoduje wzrost cen żywności, nie poprawiając sytuacji ekonomicznej rolników, po trzecie, wyższe stawki akcyzy na paliwa, co zaowocuje wzrostem cen transportu i cen wielu towarów i usług.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Dodatkowe obniżenia z tytułu podwyżki podatków pośrednich spowodują wzrost cen, a ponieważ dotyczą podstawowych towarów, to dotkną głównie ludzi płacących podatek według stawki najniższej. Dotyczy to także blisko 1500 tys. drobnych przedsiębiorców opłacających podatek dochodowy od osób fizycznych. Rozmiary podwyżek będą zdecydowanie większe od skutków obniżki podatku dochodowego dla ponad 90% ludzi w Polsce. Taka jest prawda, a demagogią to posługuje się rząd.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Takie zmiany podatkowe nie mogą być przez Polskie Stronnictwo Ludowe zaakceptowane, prowadzą bowiem do pogorszenia sytuacji ekonomicznej i obniżenia konsumpcji większości polskich rodzin, a poprawy sytuacji nielicznej grupy podatników. Takie są zdaniem premiera Balcerowicza rozwiązania dobre dla ludzi, rozumiemy, że taka jest polityka Unii Wolności, ale chyba po przemówieniu pana przewodniczącego Goryszewskiego, sądzimy, że nie dla AWS.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Wysoki Sejmie! Projekty podatkowe rządu są też nie do zaakceptowania ze względów ekonomicznych, dlatego że, po pierwsze, zwiększenie podatków pośrednich, tzn. VAT i akcyzy, na podstawowe dobra nabywane głównie przez mało i średnio zarabiających obniża popyt i skutkuje obniżeniem rentowności przedsiębiorstw. Obniżenie popytu i rentowności raczej zniechęca przedsiębiorców do rozwijania swojej produkcji, a obniżony dynamizm gospodarki odstrasza innych potencjalnych inwestorów. Taka jest normalna logika postępowania ludzi. Zresztą ekonomistom, myślę że także rządowym, znana jest prawidłowość, że podwyższanie podatków pośrednich działa inflacyjnie i recesyjnie. Rząd AWS i UW natomiast podwyższając te podatki mówi, że chce uzyskać przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Jest to po prostu zaskakujące. Po drugie, istotne obniżenie podatku dochodowego dla osób o najwyższych dochodach wcale nie musi oznaczać, mimo werbalnych zapewnień wicepremiera Balcerowicza, iż pozostające im do dyspozycji większe dochody zostaną zainwestowane w produkcję bądź usługi w kraju. Posiadacz wysokich dochodów, dodatkowo powiększonych o obniżenie podatku, jeśli nie zwiększy luksusowej konsumpcji głównie towarów importowanych, to będzie poszukiwał korzystnej dla nich lokaty. Może być to lokata w znane papiery wartościowe, wcale nie polskie, w nieruchomości, także niekoniecznie w kraju, bądź dające dobre perspektywy instrumenty inwestowania na rozwijających się rynkach. Może to więc sprzyjać rozwojowi gospodarki, ale nie polskiej. I tu jest bardzo ważny fakt. Nigdy nigdzie nie zostało udowodnione empirycznie, że obniżanie podatków dochodowych dla wąskich grup najbogatszych obywateli pobudza wzrost gospodarczy i tworzy nowe miejsca pracy. Tworzenie nowych miejsc pracy to problem dla całej polityki społeczno-gospodarczej. Jest to problem bardzo złożony. Trzeba oczywiście dbać o te miejsca pracy, ale trzeba działać kompleksowo a nie tylko poprzez system podatkowy.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Wysoki Sejmie! Wobec podniesionych wątpliwości co do spodziewanych przez rząd skutków zmniejszenia podatku dochodowego dla osób o najwyższych dochodach, szczególny sprzeciw budzi zapowiedź zniesienia ulg inwestycyjnych w obu podatkach, w tym ulg mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Rzeczywistość krajów Unii Europejskiej, a także Stanów Zjednoczonych, jest taka, że ulgi o charakterze ekonomicznym, w tym inwestycyjne, są nadal stosowane i są oceniane generalnie pozytywnie. Są one szczególnie ważnym i skutecznym narzędziem pobudzania gospodarki, gdy działa ona w warunkach wysokiej stopy procentowej, bądź znajduje się w okresie recesji, czy też wtedy, gdy gospodarka kraju wymaga zdynamizowania celem nadrobienia dystansu do innych krajów. Gospodarka polska spełnia wszystkie te kryteria, natomiast rząd jak gdyby tego nie dostrzegał i z uporem forsuje pomysły likwidacji ulg zachęcających do inwestowania w kraju. Te istniejące ulgi są w praktyce wykorzystywane, o czym świadczy fakt, iż w 1997 r. z ulg inwestycyjnych skorzystało 29300 przedsiębiorców na kwotę ponad 730 mln zł. Natomiast z ulg mieszkaniowych wspomniane już 6660 tys. osób. To jest dużo, powiedziałbym, że jeśli chodzi o ulgi mieszkaniowe, to nawet bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Ulgi stosuje się po to, aby skłaniać podatników do skierowania części swoich dochodów na obszary społecznie szczególnie preferowane. Taka jest logika systemów podatkowych współczesnych państw gospodarki rynkowej, bo podatki są jedną z nielicznych grup narzędzi polityki gospodarczej i społecznej rządów w tym systemie rynkowym. Reformując i upraszczając podatki, nie likwiduje się ważnych dla gospodarki i społeczeństwa ulg, w przeciwieństwie do tego, co mówił pan premier Balcerowicz, że upraszcza się systemy podatkowe, w domyśle również likwiduje się ulgi. Skąd więc ten pomysł rządu na eksperyment podatkowy w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Posłowie PSL mają dość eksperymentów gospodarczych. Pamiętamy je jeszcze ze stosunkowo niedawnych czasów. Nie chcemy, aby nasza gospodarka była królikiem doświadczalnym dla grupy teoretyków krajowych i zagranicznych. W Polsce potrzebny jest stabilny system podatkowy z ulgami nakierowanymi na wspieranie eksportu, zmniejszanie bezrobocia i rozwój obszarów wiejskich. Takie zmiany uważamy za słuszne i takie zmiany będziemy popierać.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Nie do przyjęcia dla mojego klubu jest też propozycja ulg rodzinnych w podatku dochodowym. Nie objęłaby ona bowiem rolników i bezrobotnych oraz innych osób niepłacących podatku dochodowego, nie byłoby to zatem rozwiązanie sprawiedliwe. Jesteśmy też przeciw proponowanemu przez rząd sposobowi objęcia rolników podatkiem VAT, ale szerzej będzie o tym mówił mój kolega klubowy.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#PoselMiroslawPietrewicz">Wysoki Sejmie! Konkludując, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego wnosi o odrzucenie rządowego projektu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 1193) w pierwszym czytaniu, natomiast pozostałe projekty ustaw proponujemy przesłać do odpowiednich komisji sejmowych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Przechodzimy do wystąpień w imieniu kół.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WicemarszalekJanKrol">W imieniu ˝Naszego Koła˝ wystąpi pan poseł Jan Łopuszański.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJanLopuszanski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! ˝Nasze Koło˝ przyznaje, że stoimy w obliczu potrzeby zmniejszania stawek podatków, zwłaszcza od przedsiębiorstw tworzących miejsca pracy. Pytamy jednocześnie: Dlaczego w tym samym czasie uderzać w najsłabszych - mówimy tutaj o ulgach z tytułu pracy chronionej, albo w koło zamachowe polskiej gospodarki, jakim jest budownictwo - mówimy tutaj o ulgach budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselJanLopuszanski">Pan Leszek Balcerowicz, przedstawiając ten problem, ujął go tak: albo obniżki stawek podatkowych i likwidacja ulg, albo utrzymanie ulg i stawek podatkowych. Proszę wybaczyć, ale to jest stanowisko księgowego, a pan Leszek Balcerowicz jest wicepremierem, ministrem finansów, przewodniczącym Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów i rzeczywistym kierownikiem polskiej gospodarki. Chcemy rozmawiać w związku z tym, jaka ma być polska gospodarka, jakim wymogom, także społecznym, ma ona sprostać, a nie wysłuchiwać utyskiwań księgowego, że po raz kolejny zabrakło na coś pieniądzy. W tej dyskusji kwestie podatków są tylko fragmentem - istotnym, ale tylko fragmentem.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselJanLopuszanski">Dlaczego nie ma pieniędzy? Ktoś powie, bo Polska jest krajem biednym. Owszem, są kraje bogatsze. Dlaczego jednak w ostatnim dziesięcioleciu systematycznie zmniejsza się wartość produktów wolumenu polskiego sektora realnego? Czy jest to efekt słynnego schładzania gospodarki, trwającego latami, z różnym natężeniem w różnych fazach? Czyli mamy do czynienia z czymś takim: najpierw się bije w gospodarkę, schładzając ją, czyli zmniejszając pulę zysków, od których można pobierać podatki, a potem się mówi: nie ma pieniędzy, mamy bardzo skromny budżet. Są oczywiście inne mechanizmy.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PoselJanLopuszanski">Uznaję oczywiście potrzebę, i wielką korzyść, wprowadzania do Polski zagranicznego kapitału, pod warunkiem że zyski z tej produkcji zostaną ulokowane w Polsce. W sytuacji kiedy tworzy się system ulg dla tego typu inwestycji i dopuszcza do wytransferowania zysków, czyli opodatkowania tych zysków przez inne państwa na korzyść zupełnie innych celów politycznych, pracuje się na rzecz tych innych systemów politycznych i gospodarczych, a nie na rzecz polskiego systemu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PoselJanLopuszanski">Celem strategicznym polskiej gospodarki uczyniono, co pan Leszek Balcerowicz przypomniał, walkę z inflacją. Skutkiem tej walki jest zawsze zwijanie realnego sektora gospodarki. Drugą stroną takiego systemu jest zawsze dramatyczny wzrost obciążeń podatkowych. Oczywiście, jakąś jeszcze inną stroną tego systemu są korzyści wierzycieli. Być może to dlatego w reformach podatkowych nie możemy pozostawać w tyle za innymi państwami robiącymi reformy podatkowe. Tutaj szerszy kontekst. Jeżeli będzie się nam, Polsce, proponowało, zgodnie z doktryną monetarystów, ograniczenie konsumpcji po to, żeby utrzymać pewną równowagę finansową, przede wszystkim na rynkach spekulacyjnych i w płatnościach międzynarodowych, to skutkiem tego będą tylko i wyłącznie straty narodu, nie tylko polskiego, bo ta polityka dotknęła ciężko wiele narodów. Gdyby zastosować model Keynesa, czyli model, w którym konsumpcja pobudza rozwój gospodarki, co jest możliwe, to oczywiście rozwiązywalibyśmy te problemy na bieżąco, tylko staniemy wobec dylematu politycznego: jak budować tego typu politykę gospodarczą w morzu monetarystycznym, które nas otacza. Ale też powiedzmy sobie o sytuacji politycznej, wobec której stanęli polscy rządzący: albo będą na życzenie, pod wpływem różnych presji międzynarodowych realizować politykę, która Polsce szkodzi, i w konsekwencji będą musieli strzelać do polskich robotników, do polskich rolników, albo też będą budowali politykę, która Polsce służy, a w razie czego w imieniu Polski będą tej polityki bronić i będą się decydować na konfrontację z ośrodkami międzynarodowymi, które szkodliwą dla Polski politykę nam narzucają.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PoselJanLopuszanski">W tym kontekście muszę powiedzieć, że też pewnym zdumieniem napełniły mnie uzasadnienia projektu rządowego zaprezentowanego przez pana posła Wierchowicza, przedstawiciela klubu Unii Wolności. Podejrzewa on wszystkich tych, którzy krytykują projekt rządowy, że chcieliby działać w imię cofnięcia Polski do czasów PRL, bo podobno niektórzy z nas nie nauczyli się zasad gospodarki wolnorynkowej. Rozumiem: nie nauczyliśmy się od Unii Wolności i od pana Leszka Balcerowicza. Dla mnie to zrozumiałe. Pan Leszek Balcerowicz był wykładowcą marksistowskiej ekonomii w czasach bardzo marksistowskich</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#PoselJanLopuszanski">, a niektórzy w Polsce twierdzą, że podstawowa organizacja partyjna Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej na SGPiS to jest - niezależnie od tego, jak zmieniają się rządy i konfiguracje polityczne - główna ekipa, która kieruje gospodarką Polski nieprzerwanie od lat 10.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#PoselJanLopuszanski">Tak samo nie zrozumiałem, co pan poseł Wierchowicz chciał powiedzieć, mówiąc, że Unia Wolności myśli nie tylko o wszystkich Polakach, ale o wszystkich obywatelach. Czy chciał nam zasugerować, że myśli o obywatelach, którzy nie są Polakami? Nie zrozumiałem tego, chciałbym to zrozumieć.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#PoselJanLopuszanski">Cieszy nas stanowisko wyrażone przez pana posła Henryka Goryszewskiego, mówiącego w imieniu Akcji Wyborczej Solidarność. To stanowisko stwarza pewną nadzieję na istotne zmiany w toku prac komisji finansów. Będzie to oczywiście zależało od tego, czy Akcja Wyborcza Solidarność w swoich dalszych pracach będzie równie radykalna jak jej dzisiejszy reprezentant. Bez zasadniczych zmian w projektach ustaw przedstawionych dziś przez rząd nie moglibyśmy tych rozwiązań poprzeć.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#PoselJanLopuszanski">W głosowaniu poprzemy wniosek złożony przez przedstawiciela PSL o odrzucenie projektu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. W pozostałych przypadkach będziemy zachowywali się tak, jak to nakazuje polska ostrożność - w zależności od dalszych wniosków, które padną na tej sali. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę o zabranie głosu panią poseł Janinę Kraus w imieniu koła KPN - Ojczyzna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselJaninaKraus">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Kompleksowej i merytorycznej oceny tak filozofii i założeń, jak również szczegółowych rozwiązań proponowanej przez rząd reformy podatkowej, a także ich krytycznej analizy dokonali moi przedmówcy, i to nie tylko reprezentujący opozycję. Większość podniesionych zarzutów podzielamy. Nie mając jednak na czasu na prezentowanie własnych ich wersji, wskażemy tylko na dwa aspekty: po pierwsze - sprzeczną z konstytucyjną zasadą sprawiedliwości społecznej redystrybucję pieniędzy słabszych ekonomicznie podatników na rzecz najbogatszych, po drugie - nieefektywność zakładanych zmian podatkowych zarówno z punktu widzenia celów formalnie deklarowanych przez autorów reformy, jak też z punktu widzenia wymagań wynikających z polskiej racji stanu oraz elementarnych praw ekonomicznych i społecznych obywateli, zapisanych w konstytucji w art. 2, a także w art. 6, 7, 10 i 11 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Socjalnych i Kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselJaninaKraus">A teraz krótka egzemplifikacja obydwu wyżej wymienionych aspektów.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PoselJaninaKraus">Jeśli chodzi o możliwe skutki proponowanych zmian w podatku od osób fizycznych, to przykładem może być prezes jednego z największych polskich banków, który ma kontrakt na 1 mln dolarów rocznie, czyli ok. 3900 tys. zł. Gdyby dla uproszczenia rachunków przyjąć, że dotychczasową najwyższą, 40-procentową stawką objętych byłoby z tej kwoty tylko 3 mln zł, nasz ˝przykład˝ musiałby zapłacić ok. 1,2 mln zł podatku. Natomiast wprowadzenie w życie planowanej obniżki stopy podatkowej do 28% w 2001 r. zmniejszyłoby to obciążenie do kwoty ok. 840 tys. zł. Inaczej mówiąc, nasz prezes otrzymałby od rządu i pana premiera Balcerowicza, kosztem budżetu państwa i milionów biedniejszych podatników, w 2001 r. i w każdym następnym roku ˝prezent˝ w postaci dodatkowych 360 tys. zł żywej gotówki bez konieczności zrealizowania jakichkolwiek inwestycji czy stworzenia jakichś nowych miejsc pracy albo zwiększenia efektywności własnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PoselJaninaKraus">Przy nowych, zliberalizowanych przepisach dewizowych tych dodatkowych pieniędzy nie musiałby nawet w ogóle wydawać w kraju. Mógłby je wydać za granicą lub na importowane towary. A 360 tys. zł to koszt stworzenia kilku miejsc pracy w małych i średnich przedsiębiorstwach lub usługach bądź znaczące podwyższenie płac setkom lekarzy, pielęgniarek czy nauczycieli. Warto też uświadomić sobie, że ten prezent w postaci dodatkowych 360 tys. zł każdego roku, począwszy od 2001, to kwota większa od tej, którą miliony ludzi w Polsce nie są w stanie zarobić uczciwą i ciężką pracą przez całe swoje życie. To dość szokujące dane. Ale niestety nie jest to jeszcze cała tragiczna prawda. Trzeba pamiętać, że w banku, o którym mowa, i w innych bankach jemu podobnych oprócz prezesów są jeszcze wiceprezesi i liczny top management, również z horrendalnie wysokimi wynagrodzeniami. Jak wiadomo, budżet nie cierpi na chroniczny nadmiar wolnych środków. Tak więc jeśli dziesięciu procentom najlepiej zarabiających menedżerów chce się dać kosztem budżetu podwyżki dochodów idące w setki czy ˝tylko˝ dziesiątki tysiący złotych rocznie, to aby budżet się nie załamał, tym mniej zarabiającym trzeba zabrać odpowiednio dużą ilość pieniędzy. W związku z tym nie tylko nie można będzie zadośćuczynić uzasadnionym żądaniom podwyżek wynagrodzeń czy dochodów wysuwanym przez najsłabszą ekonomicznie część społeczeństwa, ale trzeba jej będzie dodatkowo zabrać na rzecz budżetu miliardy złotych. Może się to dokonać przez likwidację dotychczasowych ulg podatkowych, podwyższenie podatku akcyzowego od towarów i usług oraz VAT, a w przyszłości także przez wprowadzenie odpowiednio wysokiego podatku katastralnego, wprowadzenie odpłatności za studia i za większość usług medycznych.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PoselJaninaKraus">A teraz aspekt drugi. W opinii posłów KPN Ojczyzna proponowane obniżki stóp procentowych zarówno podatku od dochodów osób fizycznych, jak i ścieżka obniżenia podatku od osób prawnych - przy równoczesnej likwidacji wystarczających zachęt do inwestowania i tworzenia nowych miejsc pracy - nie przyczynią się ani do ożywienia popytu wewnętrznego i zdynamizowania wzrostu gospodarczego, ani do zwiększenia liczby miejsc pracy. Decydujące w tym względzie znaczenie mają dwa czynniki. Pierwszy z nich to wylansowany przed 30 laty przez liberalnych ekonomistów i menedżerów bezzatrudnieniowy wzrost gospodarczy jako najbardziej efektywna droga do pomnażania kapitałów i zysków. Czynnik drugi, związany zresztą ściśle z tym pierwszym, to uczynienie naczelną zasadą organizującą gospodarkę i życie społeczne bezwzględnej konkurencji - w miejsce dawnego solidaryzmu narodowego i społecznego. To łamie głoszony przez pomysłodawców reformy mit o pozytywnej korelacji między pomnażaniem kapitałów i zysków a tworzeniem nowych miejsc pracy i wzrostem dobrobytu - w miejscu wytworzenia tych wzrostotwórczych środków. Trzeba przy tym dodać, że powyższy mit miał zawsze pozory prawdy tylko tam, gdzie poziom rozwoju gospodarczego i dochodu narodowego na głowę mieszkańca był odpowiednio wysoki. Ale przykład prywatyzacji brytyjskiej energetyki dowodzi, że nawet w tych warunkach pozostawienie zwiększonych korzyści finansowych w rękach właścicieli nie dawało zadowalających z punktu widzenia gospodarki i państwa rezultatów. Analiza wykonana w 1995 r. przez Dyrektoriat Generalny do spraw Energii Komisji Europejskiej wykazała, że rozwiązanie takie przyczyniło się wprawdzie do lepszego, niż oczekiwano, działania firm wytwarzających energię, ale okazało się, że cały swój zwiększony zysk rozdzielają one między udziałowców i kierownictwo, zamiast przeznaczać go na rozwój usług i redukcję cen.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#PoselJaninaKraus">Liberalnym pseudonaukowcom i innym apologetom zbawczej roli niewidzialnej ręki rynku oraz dobroczynnych z punktu wiedzenia interesów społeczeństwa dążeń kapitalistycznych potentatów do maksymalizacji zysków polecam książkę Martina i Schumanna pod tytułem ˝Pułapka globalizacji˝ z pierwszym rozdziałem zatytułowanym ˝Społeczeństwo formuły 20 : 80˝. Można tam znaleźć główną dewizę współczesnego liberalnego kapitalizmu. Zawiera się ona w dwóch zdaniach: W nadchodzącym stuleciu wystarczy 20% zdolnej do pracy populacji, aby utrzymać światową gospodarkę w jej rozmachu. Nie ma zapotrzebowania na więcej siły roboczej. Na pytanie: A co z resztą? - Jeremi Rifkin, autor książki ˝Koniec pracy˝, odpowiada eufemistycznie: Oczywiście te dolne 80% będzie miało nie lada problemy. Natomiast menedżer Gage odpowiada brutalnie, choć nie całkiem wprost, mówiąc, że pytanie Hamleta będzie w niedalekiej przyszłości brzmiało: ˝to have lunch or to be lunch˝, co na język polski przekłada się na aforyzm: ˝mieć jedzenie albo być zjedzonym˝.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#PoselJaninaKraus">Być może właśnie z tych względów, w związku z dużo niższym poziomem PKB na jednego mieszkańca w Polsce w porównaniu z USA, a na ten przykład pan premier Balcerowicz w swoim wystąpieniu się powoływał, David Brockway, współautor reformy systemu podatkowego w Stanach Zjednoczonych, zapytany o przydatność zastosowania rozwiązań podatkowych w Polsce, wyraził wątpliwość z uwagi na odmienność polskich realiów. Bardziej jednoznacznie wypowiedziała się na temat transponowania amerykańskich wzorów Komisja Europejska w 1997 r. w swoim dorocznym raporcie dotyczącym głównych wyzwań strukturalnych: ˝Zastosowanie we Wspólnocie amerykańskiego podejścia jest nierealne i niepożądane - tak ze względów społecznych, jak i politycznych, ponieważ oznaczałoby to konieczność wprowadzenia drastycznych zmian w europejskim modelu społecznym, np. znacznej obniżki zasiłków dla bezrobotnych i świadczeń społecznych. Jeśli warunki pozostałyby takie same, skutowałoby to zwiększeniem dekompozycji w strukturze płac i doprowadziłoby do większych nierówności w dochodach. W rezultacie wytworzyłby się we Wspólnocie syndrom ˝pracującej biedoty˝, czyli ˝wyrzucenia˝ poza nawias społeczeństwa całych grup ludzi, co byłoby równie niebezpieczne jak bezrobocie˝.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#PoselJaninaKraus">Trzeba przyznać, że brzmi to dla nas dość aktualnie. Mam wrażenie, że szukając optymalnego wyjścia z narastających trudności, pan premier Balcerowicz, zamiast forsować w naszym przekonaniu złą reformę podatkową, powinien sięgnąć do doświadczeń Jerzego Zdziechowskiego, swego dawnego poprzednika, który referując w 1924 r. pierwszy budżet II Rzeczypospolitej, za najważniejszy cel uznał osiągnięcie równowagi między potrzebami skarbu a wymaganiami życia gospodarczego. W swojej książce wydanej 13 lat później napisał: ˝Nikt nam w niczym nie pomógł. Zdawało się na Zachodzie, że pozostawieni sami sobie dojrzejemy do międzynarodowej finansowej kurateli. Zrobiliśmy zawód i niespodziankę. O własnych siłach stworzony pieniądz włączyliśmy do rurociągów międzynarodowej waluty i wymiany, w których świat cały szukał po wojnie oparcia˝.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#PoselJaninaKraus">Wysoka Izbo! W obecnej sytuacji budżetowej, gospodarczej i społecznej proponowaną reformę oceniamy jako szkodliwą i z tego powodu z naszej strony zgody na nią nie będzie. Dlatego poprzemy wniosek o odrzucenie odpowiednich ustaw. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę pana posła Dariusza Grabowskiego o zabranie głosu w imieniu koła Ruchu Odbudowy Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselDariuszGrabowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ze względu na ograniczony czas będę praktycznie tylko hasłowo przedstawiał moje stanowisko w kwestii ustaw podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PoselDariuszGrabowski">Dyskutujemy o sprawach o fundamentalnym znaczeniu. Dyskutujemy jednocześnie w czasie szczególnym, kiedy dostrzegamy, jak komplikuje się sytuacja gospodarcza Polski. To wymaga zatem szczególnej odpowiedzialności. Tymczasem jakie są te ustawy?</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PoselDariuszGrabowski">Po pierwsze, nie są one spójne co do koncepcji. Ustawa o podatku od towarów i usług jest lepsza od ustaw o podatku dochodowym. Te, jedna i druga, są znacznie gorsze.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PoselDariuszGrabowski">Sprawa druga to jest kwestia czasu, w którym te ustawy mają być uchwalone. Powinny być one uchwalone do końca roku, a to oznacza, że tempo prac powinno być ogromnie szybkie. W takim tempie nic porządnie, starannie zrobić się nie da. W związku z tym trzeba zadać pytanie: Czy ktoś tutaj, że tak powiem, zadbał o to, albo może właśnie zlekceważył parlament i sposób procedowania w tej Izbie?</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#PoselDariuszGrabowski">Kwestia czwarta, zasadnicza: Co wynika z wprowadzenia tych ustaw?</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#PoselDariuszGrabowski">Otóż przede wszystkim te ustawy zmieniają strukturę opodatkowania. One obciążają podatkami pośrednimi wszystkich, tracą zatem konsumenci. One obciążają wyższym podatkiem dochodowym od osób fizycznych większość społeczeństwa, tracą znowu wszyscy - konsumenci, ale także mali i średni producenci. One obniżają podatki dla niewielkiej grupy osób prawnych. Mamy zatem sytuację, w której budujemy swoisty konflikt interesów, rozwarstwiamy społeczeństwo. Pan premier Balcerowicz ma rację mówiąc, że budujemy ustrój społeczny, tylko że ten ustrój jest oparty na konflikcie.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#PoselDariuszGrabowski">Istota tych podatków, moim zdaniem, nie sprowadza się jednak do podatków dochodowych, sedno sprawy leży w podatkach pośrednich. Ma być wprowadzony VAT w rolnictwie, tylko że sposób tego wprowadzenia jest szczególny. Po pierwsze, obciąży się środki produkcji dla rolników, a jednocześnie nałoży się 3-procentowy podatek na produkty rolne, co spowoduje, że gospodarstwa rolne zubożeją; po drugie, ceny produktów rolnych wzrosną, ich konkurencyjność zatem spadnie. Ale co najciekawsze - w tej koncepcji mówi się o zryczałtowanym VAT dla rolnictwa, a to oznacza, że odrywa się zwrot VAT od wysokości nakładów w gospodarstwie. A zatem, mówiąc dokładniej, gospodarstwo inwestujące, rozwojowe będzie karane z tego powodu, ponieważ nie będzie właściwie rozliczać w VAT wszystkich swoich rzeczywistych kosztów, tylko te, które ryczałtowo mu się uzna, że może. I to jest wbrew temu, co powinno się dziać w polskim rolnictwie, to jest jak gdyby ograniczanie dynamiki modernizacji rolnictwa, to jest sprzeczne z interesem tego sektora. Co w związku z tym? W związku z tym potrzebny jest prawdziwy, rzeczywisty zwrot VAT, ale tego tutaj nie znajdziemy.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#PoselDariuszGrabowski">Kwestia następna to likwidacja zwrotu VAT od samochodów osobowych, paliw płynnych. To zdumiewa, ale w tej ustawie jest propozycja, by zlikwidować zwrot VAT od benzyny, ale nic się nie mówi o zwrocie VAT od oleju napędowego. Pytam, czy jest jakieś szczególne lobby, które sobie tutaj rozegrało tę sprawę? To jest sposób na wprowadzenie różnych korupcjogennych i dziwnych rozwiązań. Nie rozumiem, dlaczego w ten sposób się tutaj to proceduje.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#PoselDariuszGrabowski">Kwestia zwrotu VAT od hoteli i zakładów gastronomicznych. Jeśli się to likwiduje, to likwiduje się ileś stanowisk pracy w tym sektorze, ponieważ, z definicji, nie mogąc ich wliczyć w koszty tych wydatków, część ludzi zrezygnuje po prostu z tego rodzaju usług.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#PoselDariuszGrabowski">Sprawa następna to zakłady pracy chronionej. Rozumiem, można mówić, że są jakieś złe procedery, wyjątkowe wydarzenia, które są naganne, ale są 3 tysiące zakładów pracy chronionej. Według kontroli NIK mówi się, że tylko kilka procent tych zakładów działa niezgodnie z prawem, a zatem na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej obciążamy wszystkich tym, że kilku kręci, nadużywa prawa, które i tak w związku z tym jest złe. Czy nie lepiej poprawić prawo albo jeśli się chce je zmienić, to najpierw przedstawić rozwiązanie, które zastąpi obecne? A tymczasem mówi się - likwidujemy sposób rozliczenia dla zakładów pracy chronionej i nic w zamian nie ma, a to oznacza, że najsłabsza grupa społeczna, niepełnosprawni znajdą się praktycznie na bruku. Moim zdaniem jest to krzywdzenie ludzi pokrzywdzonych przez los, a to jest już amoralne, panie premierze.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#PoselDariuszGrabowski">W kwestii podatków dochodowych - miały być proste, jasne i sprawiedliwe. Otóż nic z tych rzeczy. Ta koncepcja rozbudowuje wszystkie elementy systemu podatkowego, tu nic nie staje się prostsze. W związku z tym efekt tej polityki będzie następujący: ci, którzy chcą inwestować, zapłacą wyższe podatki, zwiększy się bezrobocie, a jednocześnie, ponieważ nie będzie ulg, zmniejszy się fakturowanie robót wykonanych, zmaleją także wpływy do budżetu, panie premierze. I w związku z tym wyliczenia, które pan tutaj przedstawia, nijak się mają do rzeczywistości, którą pan spotka. Nie mam już czasu, słyszę dźwięk, który oznacza, że powinienem już kończyć, by szerzej o tym powiedzieć, ale praktycznie definicje, które miały być uproszczone, np. definicja kosztów uzyskania przychodów, zamiast być jaśniejsze, stały się bardziej zawiłe.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#PoselDariuszGrabowski">Natomiast jest rzecz zupełnie zasadnicza, o której muszę powiedzieć. Otóż w obu ustawach - w jednej w art. 6, w drugiej w art. 3 - mówi się dokładnie, że organ podatkowy lub kontroli skarbowej może pominąć umowę, która przyniosła przedsiębiorstwu lub podatnikowi złagodzenie obciążeń podatkowych. Moi państwo, to oznacza, że urząd skarbowy staje się wyrocznią i w związku z tym żadne prawo podatkowe tak naprawdę nie działa. To jest sprzeczne z konstytucją, panie premierze. W związku z tym te ustawy są wbrew konstytucji, a przecież tak bardzo pan akcentował, że dostosowujemy wszystko do konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#PoselDariuszGrabowski">Nie mam czasu na mówienie o grupach kapitałowych, które nie zostały w ogóle uwzględnione, nie mam czasu na mówienie o amortyzacji, która także zamiast być korzystniejsza, jest niekorzystna. Natomiast jeśli chodzi o stawki podatkowe, to są one obniżone, ale ma to nastąpić nie od razu, a za dwa lata, i dotyczy to tylko grup najzamożniejszych. Moim zdaniem to jest nic innego, jak robienie sobie już w tej chwili kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#PoselDariuszGrabowski"> Jest to rzeczywiście kokietowanie własnego elektoratu, ale jednocześnie to jest wpychanie w biedę całej reszty społeczeństwa. Uważam, że to jest swoisty sposób myślenia o Polsce: co konia obchodzi, że się wóz wywrócił. I tak właśnie będzie, moi państwo. I teraz...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselDariuszGrabowski">Jedno zdanie jeszcze, jeśli pan marszałek pozwoli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Jedno zdanie, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselDariuszGrabowski">Adresuję to do AWS. Jak pan premier Goryszewski mówił, praktycznie nie ma między nami różnicy, ale w związku z tym uzgodnijmy, jest inna koncepcja podatków. Po pierwsze, trzeba wyliczyć minimum socjalne. Po drugie, niskie podatki dla najniżej zarabiających. Po trzecie, ukierunkowanie podatków dla wyżej zarabiających na inwestycje, oszczędzanie itd. To wszystko jest do zrobienia. Nie dajcie się państwo zasugerować wizją, że jest tylko jedno i tylko takie rozwiązanie. W związku z tym Ruch Odbudowy Polski będzie głosował za przesłaniem do komisji projektu ustawy o zwrocie VAT, natomiast w pozostałych przypadkach będzie głosował za odrzuceniem tych projektów.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Przechodzimy do wystąpień indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę pana posła Wojciecha Franka z klubu AWS o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselWojciechFrank">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Tak się składa, że dzisiejsza debata podatkowa zbiega się w czasie z pracami komisji sejmowych nad sprawozdaniem z wykonania budżetu za rok 1998, co w sposób znakomity daje tło do dyskusji, jakie powinny być podatki w najbliższych dwóch latach - dające szanse rozwoju rodzimych firm, poprawy kondycji ekonomicznej polskich rodzin z jednej strony, a z drugiej strony gwarantujących stabilizację finansów publicznych na poziomie budżetu państwa. Pomimo wielu cierpkich słów ze strony opozycji chciałbym podkreślić, że nie zapominamy w tym miejscu o nadal trwającym kryzysie finansów rodzinnych, szczególnie rodzin utrzymujących się z pracy najemnej, a tych w Polsce jest zdecydowana większość. To nieprawda, że nie pamiętamy przy propozycjach podatkowych właśnie o tych najniżej zarabiających. Chcę podkreślić, że wynik tej mizerii ekonomicznej polskiej rodziny to nie jest pokłosie rządów tej koalicji, to nie jest pokłosie nawet ostatnich 9 lat, to jest pokłosie 45 lat tej bezsensownej gospodarki, którą w Polsce prowadziliśmy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselWojciechFrank">Osobnym a zarazem bolesnym problemem jest poziom dochodów pracowników sfery budżetowej. Trudno mówić tutaj o należytym tempie wzrostu poziomu życia tych grup zawodowych. W dzisiejszej debacie bardzo często grano na uczuciach, podkreślając i wymieniając właśnie te grupy jako te, wobec których propozycje podatkowe nie wychodzą naprzeciw. To prawda, ale jestem o tym przekonany, że mówienie o podatkach ma jeszcze drugą stronę, tzn. możliwe czy spodziewane wpływy do budżetu państwa i możliwości tego budżetu państwa. Wysoka efektywność gospodarowania wydatkami i dobrze określone cele wydatków budżetów tak państwa, jak i samorządów są wprost proporcjonalne do możliwości zmniejszenia dochodów głównie budżetu państwa, a co za tym idzie zmniejszenia obciążeń fiskalnych zarówno na poziomie podatków bezpośrednich, jak i pośrednich. To pierwsza diagnoza, dlaczego w Polsce podatki są aż tak wysokie.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PoselWojciechFrank">Druga odnosi się do niejasnych przepisów podatkowych, pełnych luk i niedomówień, pozostawiających nieograniczone pole interpretacyjne dla urzędników skarbowych i urzędników kontroli skarbowej. Te nieograniczone możliwości nadinterpretacji przepisów prawa stanowionego owocują arogancją pracowników tych urzędów, wzrastającą hegemonią urzędniczą, posuniętą tak daleko, że król polskiej satyry, jakim jest Jan Pietrzak, nie ośmielił się dworować z urzędników skarbowych, którzy gotowi są ścigać podatnika za niedopłatę 36 zł, narażając go jednocześnie na wysokie koszty sądowe. I, panie premierze, w tym miejscu muszę powiedzieć, że i ten projekt ustawy nie niesie tutaj wiele nowin. Zwracam uwagę na art. 6 projektu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PoselWojciechFrank">Zmniejszenie obciążeń podatkowych byłoby niewątpliwie możliwe, gdyby zmniejszono znacznie rozmiary szarej strefy poprzez skuteczny system ścigania przestępstw karnych skarbowych, którymi w wielu krajach europejskich zajmuje się policja skarbowa. To trzeci punkt diagnozy, jak obniżyć podatki nie zmniejszając wpływów do budżetu państwa. Jednak te rozwiązania winny być elementem komplementarnych działań legislacyjnych w stosunku do dziś omawianych.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PoselWojciechFrank">Oba projekty zmian, tak z druku nr 1192, jak i nr 1193, trudno nazwać projektem reformy systemu podatkowego, zawierają one bowiem wiele przepisów dotychczas regulowanych aktami wykonawczymi do ustaw, przeniesionych do tekstów projektów bez zmian, choć byłyby pożądane, a wynikają po prostu z zapisów konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PoselWojciechFrank">Jeśli za celowe, jak najbardziej słuszne uznać należy zmniejszenie stawek podatku dochodowego od osób prawnych corocznie o dwa punkty procentowe, to pozostawienie stawki na niezmienionym poziomie - 19% - dla osób fizycznych w roku 2000 nie znajduje uzasadnienia. W toku prac Komisji Finansów Publicznych będę zwolennikiem tego, aby to zmienić. Ośmielam się postawić tezę, że, zachowując pozostałe propozycje stawek, poprzez bardziej radykalne likwidowanie szarej strefy, racjonalizację wydatków publicznych itp. można obniżyć stawkę związaną z pierwszym progiem podatkowym do 18% już w roku 2000.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#PoselWojciechFrank">Wiele mówiono i wiele słów krytycznych wypowiedziano na temat wprowadzenia tzw. ulgi prorodzinnej, która faktycznie, trzeba przyznać obiektywnie, w roku 2000 będzie nader skromna. Chcę jednak zwrócić uwagę na fakt, że jest to novum w systemie podatkowym, które wprowadza właśnie ta koalicja. Jestem głęboko przekonany, że pomimo już określonego w projekcie ustawy zwiększenia ulg prorodzinnych w roku 2001, w dalszych latach - mam nadzieję, że przy udziale tej koalicji - progresja tej ulgi będzie większa. A więc zwracamy się w stronę najuboższych, tych, którym w życiu najtrudniej sobie poradzić.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#PoselWojciechFrank">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! W uzasadnieniu do projektu ustawy z druku nr 1193 oraz w licznych wypowiedziach polityków podnosi się ten aspekt, że budżet państwa zaoszczędzi na likwidacji tzw. dużej i małej ulgi budowlanej, zapominając, że ilość mieszkań oddanych do użytku w pierwszym kwartale tego roku jest najmniejsza od roku 1990, a w obliczu podwyżki VAT na materiały budowlane staniemy wobec poważnego kryzysu mieszkaniowego. Dobrze, że usłyszeliśmy dzisiaj z ust pana premiera Balcerowicza, iż jest przygotowany kompleksowy projekt polityki mieszkaniowej. Ale też byłoby dobrze, panie premierze, gdyby Wysoka Izba jak najszybciej mogła ten projekt poznać - może wtedy również mnie przekonano by, że likwidacja ulgi budowlanej jest celowa. Na razie jednak na bardzo praktycznym przykładzie chciałbym wykazać, że likwidacja ulgi budowlanej przyniesie odwrotne skutki do zamierzonych, a więc że zmniejszą się wpływy do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#PoselWojciechFrank">Jeśli inwestor zlecający wykonanie robót murarskich o wartości 20 tys. zł skorzysta z ulgi budowlanej, nie odprowadzi do budżetu około 3800 zł. Natomiast firma - zatrudniona na pewno w sposób legalny, bo przecież przy korzystaniu z ulg trzeba wykazać się fakturami - zapłaci 7% VAT, tj. około 1308 zł, i podatek dochodowy - 19%; zakładam najniższy próg - czyli 3551 zł, odprowadzi więc łącznie do budżetu państwa 4859 zł. Po likwidacji ulgi inwestor nie będzie zainteresowany otrzymaniem rachunku, zaproponuje za wykonanie usługi kwotę 17 tys. zł, a nie 20 tys. zł, zaoszczędzając 3 tys. zł - wykonawca zaoszczędzi około 1860 zł. Obrót zostanie ewidentnie ukryty. Podatnik nie odliczy kwoty 3800 zł, ale zaoszczędzi na cenie usługi, natomiast wykonawca na podatku VAT oraz podatku dochodowym. Jednym słowem, wzrost szarej strefy w zakresie usług budowlanych jest więcej niż pewny. Trudno tu zaiste podzielić optymizm pana Dubno, rzecznika prasowego Ministerstwa Finansów, prezentowany w artykule ˝Po ulgach szara strefa˝ (˝Gazeta Wyborcza˝ z 29 czerwca), który stwierdził, iż szara strefa obejmuje co najwyżej budowy realizowane systemem gospodarczym, a te zdaniem rzecznika stanowią margines. Zaprzeczają temu dane statystyczne, z których jasno wynika, że na 75 tys. oddanych mieszkań w 1998 r. aż 37 tys. to budownictwo indywidualne i trudno przecenić korzyści płynące z tego faktu dla gospodarki mieszkaniowej. Podobne skutki, jak w przypadku ulg budowlanych, a nawet dalej idące, bo będą to ujemne skutki społeczne, wywoła z pewnością likwidacja ulg dla zakładów pracy chronionej, których idea w dużej mierze oparta została na zapisanej w preambule do ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych z maja 1991 r. zasadzie, uznającej potrzebę realizacji równości szans osób niepełnosprawnych w społeczeństwie oraz tworzenia polityki zatrudnienia tych osób, mając na celu rehabilitację zawodową i społeczną. Proponowane zmiany jednym aktem prawnym przekreślają tę szansę, gdyż mimo propozycji zwiększenia pomocy podmiotowej dla osób niepełnosprawnych w całkowity sposób likwidują system zachęt dla przedsiębiorców, jeśli chodzi o tworzenie miejsc pracy dla tej grupy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#PoselWojciechFrank">Sądzę, panie premierze, że pomimo zdarzających się patologii w systemie rozliczeń podatkowych przez zakłady pracy chronionej, a chcę powiedzieć, że i w zakładach pracy niechronionej patologie się zdarzają, trudno byłoby z powodu zdarzających się wypadków na drodze zamykać drogę, raczej drogę się przebudowuje, niż ją zamyka, ewidentnie próbujemy, moim zdaniem, wylać dziecko z kąpielą. Wszelkie zmiany, a zwłaszcza tak fundamentalne, jak zmiany preferencji podatkowych, powinny być rozpatrzone wyłącznie w kontekście ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, a nie w pakiecie ustaw podatkowych. Przyłączę się w tym miejscu do głosów osób niepełnosprawnych, że: próba wprowadzenia tak drastycznych decyzji w tak nagłym trybie i bez poważnej analizy wszystkich jej skutków jest niedopuszczalna. Aby sytuację zakładów pracy chronionej doprowadzić do oczekiwanych tak przez Ministerstwo Finansów jak i zainteresowanych, należy moim zdaniem zanalizować i rozważyć zmiany w ulgach dotyczących podatków lokalnych i niepodatkowych należności budżetowych wraz z ewentualnymi nowelizacjami dotyczącymi podatku VAT, jednocześnie zwiększając wymagania stawiane zakładom pracy chronionej zarówno w okresie uzyskiwania statusu, jak i później. Takie propozycje zostały wypracowane przez Komitet Obrony Zakładów Pracy Chronionej. Czasami warto i trzeba wsłuchiwać się w głosy społeczeństwa, które nie zostało pozbawione daru podpowiadania dobrych pomysłów.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#PoselWojciechFrank">Co do zaś jasności i klarowności całej konstrukcji aktów prawnych, a jedno z założeń było takie, aby uprościć system podatkowy, to z bólem i ja muszę stwierdzić, że raczej dla przeciętnego obywatela tego państwa system ten nie będzie jednak uproszczony. Moja konkluzja o charakterze ogólnym jest taka, czy koniecznie w tych dwóch projektach ustaw należało zajmować się amortyzacją. Myślę, że amortyzacja mogłaby być przedmiotem osobnego aktu prawnego, spowodowałoby to prozaiczne odchudzenie tych aktów prawnych w sensie objętościowym i merytorycznym.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#PoselWojciechFrank">Reasumując mógłbym stwierdzić, że nie wszystko złoto co się świeci. Dalsze prace Wysokiej Izby w szczegółach uwidocznią braki i pomyłki, które zawarto w propozycjach podatkowych, a które należy bezwzględnie zmienić i poprawić. Podatki to delikatna materia, którą obrabiać trzeba z dużą dozą rozsądku i wrażliwości społecznej, czego nam wszystkim, panie i panowie posłowie, życzę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę o zabranie głosu pana posła Pawła Jankiewicza z klubu SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselPawelJankiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt zaprezentować stanowisko Zespołu Posłów i Senatorów Związkowych Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych na temat zgłoszonych przez rząd Jerzego Buzka i Leszka Balcerowicza ustaw podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselPawelJankiewicz">Zdaniem posłów związkowych projekty ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz od osób prawnych są przejawem błędnej polityki podatkowej prowadzonej przez obecny rząd. Propozycja wprowadzenia nowych, obniżonych stawek podatkowych dla najzamożniejszych grup podatników po okresie schładzania gospodarki i doprowadzeniu do załamania się tempa wzrostu gospodarczego w bieżącym roku, co wpłynęło na bardzo trudną sytuację budżetu państwa, świadczy o tym, że rząd wykonuje bezładne ruchy w sferze polityki podatkowej. Propozycja obniżenia stawek podatkowych od dochodów osób fizycznych posiadających wysokie dochody, a więc opodatkowanie odsetek od lokat ludności od 2003 r., likwidacja licznych zwolnień podatkowych i ulg inwestycyjnych oraz remontowych, jak również podwyżka podatku od towarów i usług (VAT) oznacza przerzucenie ciężaru wydatków budżetu państwa na najsłabsze ekonomicznie grupy społeczeństwa, dla których stawki podatku dochodowego od osób fizycznych pozostają na rok 2000 bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PoselPawelJankiewicz">Chciałbym zapytać, jakie faktyczne skutki dla budżetu państwa przyniosą zaproponowane zmiany. Według wcześniejszych informacji Ministerstwa Finansów rządowa propozycja obniżenia stawek podatkowych może doprowadzić do zmniejszenia dochodów budżetowych w 2001 r. o blisko 5 mld zł. Stanowi to więcej, niż wynoszą obecnie wydatki państwa na szkolnictwo wyższe. Tak więc obniżenie stóp podatkowych musi spowodować ograniczenie nakładów państwa w wysokości 5 mld zł na określone dziedziny obecnie finansowane przez państwo. Powstaje pytanie: z finansowania jakich dziedzin chce wycofać udział państwa rząd AWS-Unii Wolności? A może faktyczne skutki będą zupełnie inne? Bylibyśmy zobowiązani za podanie posłom, a także opinii publicznej, ostatecznego bilansu projektowanej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PoselPawelJankiewicz">Zwracamy uwagę, że reforma podatkowa ma być wprowadzona w okresie najmniej sprzyjającym tego rodzaju działalności. Jak wiadomo, istnieje niepewność co do tempa wzrostu gospodarczego. Maleje tempo inwestycji. W zastraszającym tempie wzrasta deficyt budżetowy państwa. Maleją wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych i od osób prawnych. Czy należy rozumieć, że rząd, proponując projekty podatkowe, zamierza jednocześnie w drodze może rozporządzenia dokonać podniesienia produkcji wzrostu produktu krajowego brutto, ponieważ w przeciwnej sytuacji nie wystarczy na cztery kosztowne reformy?</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PoselPawelJankiewicz">Zupełnie niezrozumiała jest argumentacja przemawiająca za obniżeniem stawki podatku dochodowego od osób fizycznych w najwyższej grupie dochodowej do 28% w roku 2001. Ustalenie tej stawki uzasadnia się, cytuję: ˝zamiarem zbliżenia obciążeń podatkowych dochodów osób fizycznych z obciążeniem podatkowym dochodów osób prawnych˝. Ciekawe, że to zbliżenie ma dotyczyć wyłącznie bogatych, bo zmniejsza się im stawkę aż o 12%, a reszcie społeczeństwa tylko o 1%.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PoselPawelJankiewicz">Nieuzasadniona jest również propozycja wprowadzenia ulgi podatkowej dla bogatych rodzin wielodzietnych, które wsparcia państwa nie potrzebują. Zdaniem Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych podstawowa pomoc dla rodzin uzyskujących dochody poniżej średnich dochodów w kraju powinna być realizowana w ramach świadczeń rodzinnych oraz z pomocy społecznej. OPZZ jest przeciwna propozycji wprowadzenia ulg prorodzinnych w wydaniu pana premiera Leszka Balcerowicza, bowiem byłyby to preferencje dla rodzin o stosunkowo wysokich dochodach.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PoselPawelJankiewicz">Reasumując, należy stwierdzić, że projekty ustaw o podatku dochodowym zmierzają do dalszego rozwarstwienia dochodowego społeczeństwa, obniżenia poziomu życia grup ekonomicznie najsłabszych i są ekonomicznie nieuzasadnione. Obniżą wpływy dochodów do budżetu państwa, utrudnią finansowanie sfery budżetowej i nie przyczynią się do szybszego wzrostu gospodarczego. Z tych względów powinny być odrzucone.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PoselPawelJankiewicz">Wysoka Izbo! Poważne zastrzeżenia związków zawodowych budzą także propozycje zmian zawarte w projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym - np. opodatkowanie stawką 3-procentową, o od 2002 r. stawką 7-procentową niektórych towarów rolnych. Myślę, że sprawa ta będzie jeszcze wielokrotnie dzisiaj omawiana. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że w uzasadnieniu nie podano skutków społecznych proponowanych zmian w związku z proponowaną przez producentów podwyżką cen, jaka niewątpliwie nastąpi w wyniku tych zmian.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#PoselPawelJankiewicz">Innym elementem, na który chciałbym zwrócić uwagę, jest niepokojąca z punktu wiedzenia społecznego propozycja, by w miejsce dotychczasowego zwolnienia wprowadzić opodatkowanie 7% niektórych usług komunalnych w wysokości. Spowoduje to podwyżkę cen za usługi oraz wzrost obciążeń budżetu gospodarstw domowych wywołany nieuniknioną podwyżką czynszów.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#PoselPawelJankiewicz">Niezwykle ważną kwestią, na którą zwracamy uwagę, jest zmiana systemu finansowania zakładów pracy chronionej i zakładów aktywności zawodowej, polegająca na zniesieniu obecnych zwolnień od wpłaty podatku VAT do urzędu skarbowego. Przywoływana argumentacja wskazuje, iż rząd sam nie wie, czy chodzi o uzgodnienie prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#PoselPawelJankiewicz">Wysoka Izbo! Pan premier Leszek Balcerowicz wielokrotnie powołuje się na rozwiązania prawne Unii Europejskiej. Szkoda jednak, że nie powołuje się na tryb i sposób opracowywania projektów ustaw podatkowych w państwach Europy Zachodniej, a więc w Unii Europejskiej, a także w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, wielokrotnie słyszeliśmy, że Niemcy bardzo długo pracują nad podatkami, a ˝my, Leszek Balcerowicz˝ - tak można by powiedzieć - zrobimy to znacznie szybciej. Brzmi to jak znane hasło z przeszłości, że ˝jesteśmy dziesiątą potęgą gospodarczą świata˝.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#PoselPawelJankiewicz">Przypomnę, że wszelkie zmiany podatkowe w każdym cywilizowanym kraju każdorazowo są poprzedzone dogłębną analizą makroekonomiczną oraz dyskusją prowadzoną w środowiskach naukowych oraz przez praktyków gospodarczych. Brak jest również poważnego monitoringu systemu podatkowego. To już nie jest arogancja, to jest zwykła ignorancja.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#PoselPawelJankiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wielokrotnie w tej Izbie stwierdzaliśmy, że projekty zgłaszane przez rząd Jerzego Buzka i Leszka Balcerowicza nie mogą być popierane przez wszystkich związkowców. Niestety, bez wielkich efektów. Obiecywana przez AWS prospołeczna, prozatrudnieniowa i prorodzinna polityka legła w gruzach. Własne korzyści ugrupowań okazały się ważniejsze niż interes ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#PoselPawelJankiewicz">Zdaniem OPZZ, zdaniem lewicy, propozycje premiera Leszka Balcerowicza stanowią kolejny element wykonywania przez Unię Wolności swoich wyborczych zobowiązań wobec bardzo wąskiej grupy ludzi. Jest to kolejny element budowania rozwarstwienia polskiego społeczeństwa na kilkuprocentowy biegun bogactwa i większość biednego społeczeństwa. Z taką wizją ładu społecznego ruch związkowy zrzeszony w Ogólnopolskim Porozumieniu Związków Zawodowych walczył i będzie walczyć nadal. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Kracika z klubu Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselStanislawKracik">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Przywilejem wystąpień indywidualnych jest to, że można mówić prawie wyłącznie we własnym imieniu, chociaż korzysta się z czasu klubowego.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselStanislawKracik">Poseł Jerzy Wierchowicz przypomniał tutaj wyniki badań opinii społecznej odnośnie do zwolnień i likwidacji ulg. Warto o tym pamiętać, kiedy toczymy dyskusję na temat ustaw podatkowych. Zobaczmy, co tak naprawdę zawarte jest w tych projektach. Myślę, że warto je na kilku stronach otworzyć, po to by polemizować z tym, co mówi się z tej trybuny, opierając się na faktach, na tym, co zawarte jest w przedłożeniu rządowym.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PoselStanislawKracik">O czym mówią politycy, o czym informują media i o czym dyskutują pomiędzy sobą Polacy? O dużej uldze budowlanej, o uldze remontowej, o zakładach pracy chronionej oraz o preferowaniu bogatych kosztem biednych. Mniej krytyczni mówią o pozostawieniu biednych biednymi. To są cztery etykietki - niestety etykietki - które wyznaczają i determinują naszą dyskusję. Gdybyśmy zapytali każdą z pań posłanek i każdego z panów posłów o to, czy jest za likwidacją bezrobocia, za tworzeniem nowych miejsc pracy, to odpowiedź byłaby twierdząca. To nie ulega wątpliwości niezależnie od tego, z której frakcji parlamentarnej posłanka lub poseł pochodzi.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PoselStanislawKracik">Kto jest przeciwny temu, o czym mówił dzisiaj poseł Goryszewski? Nikt, dlatego że mówił on o sprawach ogólnie słusznych, chociaż niekoniecznie odnosił się do samych projektów. Może z jedną rzeczą bym się nie zgodził, to znaczy z podziałem społeczeństwa na jego i nasze, natomiast co do pozostałych kwestii trudno polemizować, bo były to sformułowania polityka. Trzeba się zgodzić z tym, że podatki są wyborem politycznym. Ale co to znaczy? Jeżeli politykę rozumiemy jako sztukę rozwiązywania problemów społecznych, to są wyborem politycznym.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#PoselStanislawKracik">Czy w tle takich wyborów politycznych stoją teorie ekonomiczne? Stoją. Pani posłanka Kraus przedstawiała dzisiaj całą bibliotekę na ten temat, podając tytuły, autorów, przytaczając cytaty.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#PoselStanislawKracik">Poseł Borowski sformułował teorię dobrobytu polegającą na tym, że im wyższe podatki, tym większy dobrobyt. Może i taka teoria istnieje, zdaje się, że nawet była przez niego wcześniej silnie praktykowana.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#PoselStanislawKracik">Sądzę, że warto byłoby zajrzeć do ustawy. Art. 27 ust. 1, zawarty w rozdziale trzecim, zaczyna się od słów: ˝Wolne od podatków są: (...)˝. Tutaj następuje enumeratywne wyliczenie 73 ulg i zwolnień przedmiotowych. Cały zarzut ogromnej niewrażliwości społecznej sypie się w gruzy, jeżeli się to po prostu przeczyta.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#PoselStanislawKracik">Stosunek Ministerstwa Finansów, rządu - pamiętajmy o tym, że jest to projekt rządowy, a nie Ministerstwa Finansów - do osób niepełnosprawnych jest w tej ustawie również widoczny, tylko trzeba to uczciwie przeczytać. Wszystkie prace adaptacyjne, wszystko, co dotyczy różnego rodzaju niepełnosprawności i przygotowania miejsc pracy, jest ustawowo zwolnione z podatku, jest podstawą do odliczenia od podatku, bez jakiejkolwiek fakultatywności, łącznie z nauką języka Braille'a i tym, że można wynająć tłumacza języka migowego. Trzeba tylko tę ustawę przeczytać, bo tam to jest napisane. I nie można w związku z tym na poziomie etykietek rozmawiać na temat tych projektów.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#PoselStanislawKracik">Amortyzacja. Pan poseł Grabowski żałował, że nie może mówić o amortyzacji, a poseł Frank mówił, że to powinno być przedmiotem innej ustawy. Jakże miałoby być przedmiotem innej ustawy, skoro w rękach właścicieli środków produkcji pozostawia się miliard złotych. Tylko trzeba doczytać ustawę do końca z uzasadnieniem. To są pieniądze, które zostają, i one są alternatywą dla ulgi inwestycyjnej, jakże często nadużywanej do różnych celów.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#PoselStanislawKracik">Za towarzysza Gierka skończono z naliczaniem amortyzacji i rozpoczął się proces dekapitalizacji majątku, nie doliczanego do kosztów produkcji, i przejadania tegoż. To dotyczyło budynków szkolnych i wszystkiego.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#PoselStanislawKracik">To, co tutaj dzisiaj jest, z możliwością rozróżniania, czy maszyny bądź obiekty pracują w warunkach normalnych czy w szczególnie obciążonych, np. woda itd. (te wskaźniki amortyzacyjne można jeszcze mnożyć do 2,5), to znaczy, że uczciwie podchodzi się do przedsiębiorcy, do właściciela środków produkcji. Mówi mu się: Masz prawo odkładać na nową maszynę. Przecież taki jest sens amortyzacji. W związku z tym ten miliard złotych zostaje, ale o tym jakoś dziwnie się tutaj nie mówi.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#PoselStanislawKracik">Bardzo również żałuję, że nie do końca, jak myślę, przeanalizowane zostały te wnioski, które dotyczą ulgi remontowej. Jeżeli prawdą jest, że przy kilkunastoprocentowej inflacji - już nie mówię: kilkudziesięcioprocentowej - ludzie unikali banku jak nieszczęścia, bowiem ci, którzy nie unikali banku przy bardzo wysokiej inflacji, to nieszczęście przeżyli, to przy dzisiejszej inflacji zbliżamy się przecież szybko do tego, żeby można było brać bezpiecznie kilkunastoletni kredyt hipoteczny na budowę domu, na poważną przebudowę, na jego remont. Jeżeli mijam się z prawdą, to proszę mi powiedzieć, jakim cudem w Polsce funkcjonują tysiące małych składów budowlanych, tysiące miejsc pracy dla tych, którzy te składy prowadzą, z dostępnością wszystkiego, co potrzeba do remontu mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#PoselStanislawKracik">Ale też myślę, że nie minę się z prawdą, kiedy przytoczę również opinię, że nie jest do końca tak, iż dzisiaj wszystko jest na rachunek, ponieważ jest ulga. Ludzie też analizują, a wykonawca pyta: Z rachunkiem czy bez (różnica - 20%)? W związku z tym nie idealizujmy sytuacji, jaka jest, i nie deprecjonujmy tej, jaka będzie. Bo kiedy Kowalski pójdzie do banku i weźmie kredyt, to musi się z niego rozliczyć fakturami. W związku z tym hipoteza, że zwiększymy szarą strefę, jest błędna. Chciałbym, żeby państwo, dyskutując na ten temat, jednak mieli to na uwadze.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#PoselStanislawKracik">Myślę, że warto jeszcze powiedzieć o zarzucie, dwukrotnie tu podniesionym (raz przez pana posła Borowskiego, i to mnie, muszę powiedzieć, przyprawia o przerażenie, bo sądziłem, że poseł Borowski jest politykiem rzetelnym; drugi raz przez jednego z moich kolegów z koalicji), że skomplikowany jest zarówno jeden, jak i drugi projekt ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i prawnych, dlatego że jest rozbudowany o całe rozdziały. I Bogu dzięki, że jest rozbudowany o te rozdziały, gdzie się wyraźnie mówi o tym, co może być przedmiotem odpisu, a co nie może. Jeżeli źródłem prawa w Polsce jest konstytucja i ustawy, i wydane na podstawie tych ustaw rozporządzenia, to w ustawie musi być dyrektywa do rozporządzenia, bardzo precyzyjna, i ona tu jest. Już nie będzie prawa powielaczowego i nie będziemy mieli sytuacji, w której wiceminister finansów będzie wydawał rozporządzenia zmieniające stawki podatkowe, przyspieszające terminy lub wprowadzające jakieś interpretacyjne rozwiązania. To chyba dobrze, że wreszcie naczelnicy urzędów skarbowych i dyrektorzy izb skarbowych dostaną również ustawowe narzędzia. I jeżeli się z tego robi zarzut, to znaczy, że się uprawia polemikę nieuczciwie.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#PoselStanislawKracik">Myślę, że można by było... Pan poseł Borowski dał nawet premierowi Balcerowiczowi bardzo dobry argument, powołując się na Węgry, przedstawiając serię różnych ciekawych bon mot. Jeżeli mówił, że tam są niskie podatki i skądś są pieniądze, że sfera świadczeń społecznych, edukacyjnych i zdrowotnych jest tak duża, to znaczy, że dowiódł słuszności myślenia premiera Balcerowicza. Trzeba pójść dokładnie w tym samym kierunku. To warto podkreślić. Jeżeli pan poseł się posługuje takim przykładem, to jest to potwierdzenie słuszności generalnych założeń obu projektów, którymi się zajmuje.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#PoselStanislawKracik">Ostatnia kwestia, którą chcę poruszyć, dotyczy następującego problemu. Także odniosę się do pana posła Borowskiego, chociaż niektóre akcenty polemiczne kieruję również pod adresem przewodniczącego mojej komisji pana Henryka Goryszewskiego. Jeżeli byłoby prawdą, że rozwarstwiamy na stałe społeczeństwo na biednych i bogatych... Poseł Borowski mówił o szklanych ścianach, ochroniarzach, odseparowaniu się; o enklawach dobrobytu i oceanie nędzy. Jako ekonomista się myli. Bo jeżeli prawdą jest, że sztuka polega na tym, by znaleźć nabywcę na swój produkt, to w biednym społeczeństwie nabywcy nie ma, a w związku z tym nikt nie będzie bogaty; ci bogaci też nie. W interesie bogatych leży to, żeby ich pracownicy i inni, którzy są nabywcami ich wyrobów, mieli na te wyroby pieniądze. W związku z tym nie zakładajmy takiego modelu, który jest, powiedziałbym, akademicki i uproszczony - że oto będzie taki rów, taki podział. Nie ma go i nie będzie, dlatego że wszystkie społeczeństwa wytwarzają jeszcze coś, co jest najcudowniejsze, mianowicie pomost; niebieskie kołnierzyki - klasa średnia, która niejako amortyzuje napięcie, jakie może się rodzić. Sądzę, że gdyby uważniej przyjrzeć się Polsce, temu, jak ona dzisiaj wygląda, to wszyscy, którzy snują tu kasandryczne opowieści, zobaczyliby, że Polska tę klasę średnią już posiada - i ta klasa jest naszą nadzieją. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Gruszkę z klubu PSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselJozefGruszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby na projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym zawarty w druku nr 1190. W projekcie tym oprócz bardzo wielu regulacji szczegółowych widzimy 4 zasadnicze rozwiązania. Przypomnę, że są to: wprowadzenie podatku VAT w rolnictwie, likwidacja zwolnień podatkowych w zakładach pracy chronionej, likwidacja zaliczania w koszty podatku VAT od paliw silników benzynowych służących do napędu samochodów osobowych i likwidacja zaliczania w koszty podatku VAT od usług noclegowych i gastronomicznych. Jak powiedziałem, jest jeszcze cały szereg drobnych rozwiązań, ale są one porządkowe.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselJozefGruszka">Ze względu na zawarte w projekcie rozwiązania dotyczące formy wprowadzania VAT w rolnictwie początkowo zamierzaliśmy, jako klub Polskiego Stronnictwa Ludowego, zgłosić wniosek o odrzucenie tej propozycji w pierwszym czytaniu. Stan ekonomiczny polskiej wsi jednak na taką skrótową drogę nie pozwala. Chciałbym tu bardzo mocno prosić Wysoką Izbę, żebyśmy zrobili wszystko, aby ratować się od tej ekonomicznej zapaści, chociażby poprzez obniżenie kosztów produkcji, a VAT w rolnictwie wydaje się jednym z takich mechanizmów. Jednak propozycja, jaką składa rząd, dotycząca ryczałtowego zwrotu podatku, jest bardzo trudna do zaakceptowania. Ze względu na to, o czym mówiłem wcześniej, nie chcę krytykować do końca tego pomysłu, ale myślę, Wysoka Izbo, że propozycja ryczałtu naliczanego nie przez producenta rolnego, lecz pośrednika, bardzo delikatnie mówiąc, na pewno będzie korupcjogenna i na pewno nie będzie służyła producentowi rolnemu. I to trzeba zauważyć. Natomiast oczywiście to rozwiązanie doprowadzi do podwyższenia cen żywności dla konsumentów. Te 3% na pewno do tego doprowadzi.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselJozefGruszka">Nasza propozycja, którą chcemy zgłosić obok tego - Wysoka Izba zdecyduje o tym - to wprowadzenie VAT w rolnictwie na warunkach ogólnych. Oczywiście można od razu podnieść argument, postawić pytanie: Kto jest w stanie obsłużyć tylu rolników? Tak więc odpowiadamy w ten sposób: vatowcami w czystym tego słowa znaczeniu winny być w pojedynkę gospodarstwa większe, 20-25-hektarowe - to jest jedna sprawa - natomiast gospodarstwa mniejsze można by zestawić w grupy podatkowe na zasadach dobrowolności. Oczywiście należy pozostawić tę drugą możliwość, ale: jeżeli chcesz, to proszę bardzo, możesz korzystać z tego, co proponuje rząd, czyli ze zwrotu ryczałtowego.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PoselJozefGruszka">Jeżeli idzie o zapisy, to myślę, że ministerstwo jest w stanie przedstawić uproszczone zapisy odnoszące się do płacenia podatku. Stawka na nieprzetworzone produkty rolne w rolnictwie wynosiłaby 0%. Byłby tylko zwrot podatku zapłaconego przez producentów rolnych przy zakupach środków produkcji obciążonych VAT.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PoselJozefGruszka">Myślę, że niesprawiedliwie mówi się, że wieś polska nie poradzi sobie z tym, co wynika z zapisów dotyczących przeprowadzenia tej operacji. Sądzę, że to jest niesprawiedliwe stwierdzenie, dlatego że wieś niejednokrotnie udowodniła, że potrafi się skonsolidować w obliczu trudnych problemów i je pokonać.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PoselJozefGruszka">Proponujemy ponadto - tu zwracam się do rządu - bardzo ważne rozwiązanie, jakim jest legalizacja obrotu. Legalizacja obrotu produktami rolnymi jest bardzo ważna. Z różnych źródeł można wnosić, że około 50% obrotu artykułami rolnymi dokonuje się poza systemem podatkowym. A to nie jest bez znaczenia dla finansów naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#PoselJozefGruszka">Kończąc, chciałbym jeszcze w trzech zdaniach powiedzieć o sprawach, które również, tak to widzimy, należałoby zmienić.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#PoselJozefGruszka">Jeśli chodzi o kwestie związane z zakładami pracy chronionej, to myślę, że lepiej walczyć z patologią, niż likwidować ulgi vatowskie dla tych zakładów. Ta patologia to kilka czy nawet kilkanaście procent, a jest wiele, może ponad 2 tys., zakładów prowadzonych przez inwalidów i dla inwalidów. Myślę, że ten element też warto zauważyć.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#PoselJozefGruszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego zaproponuje w pracach komisyjnych zapisy, które umożliwiłyby wprowadzenie VAT w rolnictwie na zasadach ogólnych. Bardzo dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę pana posła Jana Rulewskiego, niezrzeszonego, o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselJanRulewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zauważalny jest fakt, że w trakcie obecnej dyskusji oś, jeśli chodzi o wywody rprzedstawicieliposzczególnych klubów, przebiega mniej więcej między bogatymi i biednymi. Pan premier Balcerowicz wspominał o potrzebie dowartościowania przez system redukcji podatkowej ludzi przedsiębiorczych. Są takie poglądy, są takie szkoły. Wydaje się nawet, że mają one w świecie praktyczne zastosowanie.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselJanRulewski">W pełni identyfikuję się z tym, co powiedział pan poseł Goryszewski, a poprę jego wypowiedź pewnym anegdotycznym przypomnieniem faktu, który miał miejsce 2-3 miesiące temu, kiedy to pan premier Balcerowicz odbierał kolejną już ważną nagrodę międzynarodowych organizacji, tyle że tym razem w towarzystwie ministra gospodarki Republiki Finlandii. Warto zwrócić uwagę, że minister gospodarki Republiki Finlandii dostał tę nagrodę przede wszystkim za to, że konkurencyjność gospodarki Finlandii sięga Stanów Zjednoczonych i Singapuru. Według najważniejszych agencji oceniana jest na 3 miejscu, a namacalnie przekonujemy się o tym, gdy naciskamy guziki Nokii, jeszcze inni gdy korzystają z różnych doświadczeń. Trzeba dodać jeszcze ważny fakt, potwierdzający wywody pana posła Goryszewskiego, że w Finlandii, Szwecji, Niemczech i Holandii są bardzo wysokie podatki, które sprawiły, że pracowitość obywateli Finlandii to nie stracone pieniądze, tylko najnowocześniejsza technologia w świecie, a także spokój społeczny. Podaję przykład Finlandii, a nie Szwecji, dlatego że Finlandia miała zapaści, chociażby związane z utratą rynku rosyjskiego i wejściem do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PoselJanRulewski">Zatem rzeczywiście można tę dyskusję toczyć na różnych płaszczyznach, ale trzeba wrócić do kraju, do sali sejmowej. Zauważam brak debaty na temat pewnej grupy społecznej - mówimy tutaj o tych, którzy chcą być przedsiębiorczy, ale niezależnie od swej woli pozostają lub pozostaną bezrobotni. Grupa posłów AWS, których mam przyjemność reprezentować, proponuje rozszerzenie, panie ministrze, debaty o sytuację tych ludzi. Co proponujemy w debacie podatkowej? Otóż chcemy, żeby w wypadku osób zwalnianych z zakładów pracy z przyczyn ekonomicznych, a także rolników, którzy wpisują się w proces restrukturyzacji rolnictwa, i absolwentów, zastosować wakacje podatkowe; w wypadku tych wszystkich, którzy podejmą działalność gospodarczą po raz pierwszy, ograniczoną przychodem do 400 tys. zł. W gruncie rzeczy chodzi nam o to, żeby powiększyć liczbę ludzi, którzy się zapiszą do III Rzeczypospolitej, o której premier Balcerowicz mówi, że ma to być Rzeczpospolita ludzi przedsiębiorczych. Chcemy, aby dowartościowywać nie tylko tych, którzy już są przedsiębiorczy, osiągają dochody, choć niewątpliwie mają problemy, jednakże zauważmy - upadłości w tym kraju jest znacznie mniej niż przeciętnie w Europie. Kryterium decydującym o obniżeniu podatków na pewno jest wielkość upadłości, tych nie zauważamy, a upadłością jest zwolnienie z przyczyn ekonomicznych pracownika, lekarza, higienistki, rolnika, który musi porzucić 2-3-hektarowe gospodarstwo na potrzeby reformującej się gospodarki. Właśnie dla tej grupy ludzi proponujemy 3-letnie wakacje podatkowe po to, żeby po podjęciu działalność gospodarczej, gdy zgromadzą jakiś kapitał, wszakże niewielki, pierwszym gościem ich przedsiębiorstwa nie był urzędnik podatkowy, żeby nie zaciskała się na nich pętla podatkowa. Myślę, że pan minister, rząd solidarnościowy, powinien myśleć zarówno o ludziach, którzy dorobili się, gratulujemy im tego, jak i o tych, którzy chcą a nie mogą się dorobić, bo nie są w stanie podjąć konkurencyjnej walki z tym, co już jest. Czy to jest nowe? Przypominajmy, tu, w Warszawie koncern Daewoo FSO uzyskał 300 mln dolarów ulg podatkowych. Czy naprawdę nie stać nas na to, żeby nauczyciela, który podejmuje działalność gospodarczą, pielęgniarkę, zwolnić do pewnej wysokości z podatku? Jest to w moim przekonaniu minimum, to powinno być znacznie głębsze, gdyż tam, gdzie kapitalista na pójdzie, bo nie ma infrastruktury, pójdzie prawdopodobnie zwolniony pracownik. Oczywiście pytanie jest, dlaczego aż na trzy lata. Ano dlatego, że badania w Unii Europejskiej, szczególnie w Niemczech i Francji dowiodły, że dopiero stabilizacja tak podjętego trudu przedsiębiorczego w warunkach już jednak istniejącej gospodarki, następuje w trzecim roku. W pierwszym, drugim mamy tam do czynienia z wieloma upadłościami. Stąd potrzeba stworzenia takiego jednak inkubatora przedsiębiorczości. Myślę też, że jest to wypełnienie pewnego testamentu czy pewnej obietnicy programowej, której niespełnienie zarzuca nam marszałek Borowski twierdząc, jakobyśmy zwinęli sztandary ˝Solidarności˝. Podjęcie tej inicjatywy przez Wysoki Sejm, a na pewno przez posłów lewicy, w gruncie rzeczy jest wyrównaniem rachunków krzywd, jest spełnieniem zasady konstytucyjnej o budowie sprawiedliwego ładu w Trzeciej Rzeczpospolitej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę o zabranie głosu pana posła Zygmunta Berdychowskiego z AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Po raz kolejny na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy jesteśmy świadkami na tej sali debaty nad kształtem naszego systemu podatkowego. Debata ta, tak jak i poprzednie, swoim znaczeniem daleko wykracza poza ramy zwykłej dyskusji o tym, czy państwo ma zabierać swoim obywatelom więcej, czy mniej pieniędzy. Jest to bowiem tak naprawdę rozmowa o stanie naszej gospodarki, o naszych zamierzeniach, możliwościach i determinacji w ich realizacji. Niestety, każda rozmowa o dzisiejszym stanie naszej gospodarki znaczona jest politycznymi podziałami i partyjnymi kłótniami o to, kto ma rację, kto jest bardziej, a kto mniej winny. Ze zdumieniem, nie po raz pierwszy zresztą, widzę w wystąpieniach opozycji brak racjonalizmu i odwagi w ocenie naszej rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Nie jest przecież dla nikogo tajemnicą, że rządy poprzedniej koalicji znaczone bezruchem i stagnacją w przebudowie Polski, dają dziś tak trudny do przełamania opór ze strony tych, którzy na powstałych wtedy patologiach najwięcej korzystają. Z największym smutkiem konstatuję, że w dzisiejszej opozycji, tej lewicowej, ludowej i narodowej, brak jest myślenia w kategoriach państwowych. Wydaje mi się, że w postawach tych ludzi, którzy dziś tak ochoczo krytykują przedłożenie rządowe, racje taktycznej gry politycznej, zwykłe partyjniactwo biorą górę nad próbą rzetelnej oceny tego, co można i jak należy robić.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PoselZygmuntBerdychowski">W tym momencie chciałbym sobie pozwolić na taki apel. Bez próby poważnej debaty nad stanem naszej gospodarki, bez próby poważnego myślenia o naszych możliwościach, nie mamy żadnych szans na naprawę Rzeczpospolitej, naprawę, której musimy dokonywać ciągle.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jaki mamy system podatkowy, każdy widzi. Nie trzeba być specjalistą, aby pamiętać o wszystkich patologiach, wyłączeniach, ulgach i utrudnieniach, które tak naprawdę dla zwykłego obywatela stanowią mur nie do przejścia. Nie tak dawno Najwyższa Izba Kontroli, którą trudno jest przecież podejrzewać o jakąkolwiek sympatię dla koalicji sprawującej władzę, opublikowała analizę systemu podatkowego w latach 1992-1998. W ocenie NIK nasz system podatkowy jest niespójny, powstawał na przestrzeni ostatnich 10 lat, kształtowany był przez różne rządy, bez wyraźnej ciągłości w realizacji celów, którym miał służyć. I tak w 1989 roku wprowadzono podatek dochodowy od osób prawnych, w 1991 r. - podatki lokalne, w 1992 r. - podatek od osób prawnych, w 1992-1993 - VAT, podatek akcyzowy. W 1995 r. - ustawę o ewidencji i identyfikacji podatników.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PoselZygmuntBerdychowski">W toku przyjmowania tych zasadniczych rozwiązań brak było jakiejkolwiek społecznej debaty o tym, jakie problemy chcemy rozwiązywać poprzez taki właśnie system podatkowy. Wynikiem tego jest dziś system, który jest niespójny, któremu brakuje docelowej wizji tego, co i jak należy robić. Po drugie, jest to system niestabilny. Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie przytacza takie oto przykłady czy takie oto liczby: ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych w latach 1995-1997 była nowelizowana 13-krotnie, ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych w latach 1995-1997 była nowelizowana 11-krotnie, ustawa o podatku akcyzowym nowelizowana była w tym czasie 7-krotnie, a przepisy wykonawcze do niej 19-krotnie. Jest to zatem również system niezwykle skomplikowany.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Zamiast kompleksowej nowelizacji wprowadzano korekty na mocy innych ustaw, łamiąc przy okazji - bardzo często zresztą - zasadę, iż prawo nie działa wstecz. Każda z rządzących partii i koalicji brała udział w takim swoistym wyścigu do zgłaszania swoich, ciągle nowych poprawek do systemu, który już dawno przestał być systemem, a stał się tylko prostą zbieraniną różnych przepisów skłaniającą do nadużywania prawa, do omijania prawa.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Polityki podatkowej państwa, polityki, która ma być dźwignią rozwoju gospodarczego, nie da się prowadzić jako prostej składanki postulatów partii politycznych. Nigdzie na świecie dotychczas to się nie udało. Również i u nas to się nie uda.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Polska racja stanu wymaga od nas realizacji w polityce gospodarczej celów, które w swoim wystąpieniu wymienił pan premier Balcerowicz.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#PoselZygmuntBerdychowski">I tak, szybki rozwój gospodarczy nie jest wartością samą w sobie. Szybki rozwój gospodarczy jest najlepszym sposobem na realną poprawę sytuacji materialnej milionów polskich obywateli. Bez wzrostu gospodarczego nie mamy na to najmniejszych szans. Integracja na zasadach partnerskich z Unią Europejską nigdy nie dokona się przy wzroście gospodarczym bliskim zeru bądź bliskim 2-3% produktu krajowego brutto. To musi być dynamiczny wzrost gospodarczy, taki, za jakim opowiedziała się niedawno Rada Ministrów. Tylko on bowiem daje nam szanse na to, abyśmy realnie zaczęli nadrabiać ogromną zaległość, jaka dzieli nas od wysoko rozwiniętych krajów czy wysoko rozwiniętych demokracji Zachodu.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Walka z bezrobociem - to nie jest abstrakcja. W ciągu najbliższych 2-3 lat bez pracy może pozostawać około 3 mln ludzi. Ludzi, którzy po raz pierwszy w swoim życiu będą szukać pracy. Tych nowych miejsc pracy potrzeba będzie przede wszystkim na terenach wiejskich i terenach małomiasteczkowych. I nie zbudujemy ich, jeżeli nie będziemy pamiętać o tych, którzy w ostatnim czasie byli największymi autorami polskiego cudu gospodarczego - o setkach, tysiącach małych, drobnych i średnich firm, które działają przede wszystkim na polskiej prowincji.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#PoselZygmuntBerdychowski">W końcu restrukturyzacja polskiej gospodarki czy, można powiedzieć, zasadnicza jej przebudowa - przebudowa gospodarki postsocjalistycznej, nacechowanej istnieniem państwowych molochów, które nie są zdolne do konkurencji, które produkują tylko straty, w gospodarkę, w której dominują drobne przedsiębiorstwa, w gospodarkę ludzi klasy średniej, w gospodarkę, która daje szanse na rozwój. Tylko realizacja tych celów daje szansę na to, abyśmy mogli sprostać tym wyzwaniom, które są przed nami.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jaki zatem powinien być system podatkowy, abyśmy mogli tym wyzwaniom sprostać? Cóż jeszcze złego można powiedzieć o systemie podatkowym, który mamy w dniu dzisiejszym? Co złego może się jeszcze wydarzyć, aby również opozycja doszła do przekonania, że ten system, który mamy dzisiaj, nie daje nam żadnych szans na rozwiązanie tych problemów?</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Po pierwsze, system, który powinniśmy tworzyć, który powinniśmy tworzyć inaczej niż to wszystko, co wydarzyło się w Polsce w latach dziewięćdziesiątych w tym zakresie, powinien być przejrzysty. A zatem postulat wprowadzenia docelowo dwóch progów podatkowych wychodzi naprzeciw temu oczekiwaniu.</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Po drugie, podatki - zwłaszcza wtedy kiedy mamy przed sobą realizację tak ambitnego zadania, jakim jest walka z bezrobociem w ciągu najbliższych 3-4 lat, czy tworzenie nowych miejsc pracy dla ludzi, którzy będą jej poszukiwać po raz pierwszy - muszą być niskie.</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Po trzecie, podatki muszą być powszechne, a więc musimy doprowadzić do uchylenia bardzo wielu ulg, zwolnień, wyłączeń, musimy doprowadzić do stworzenia najbardziej, jak to jest możliwe, jednolitego systemu.</u>
          <u xml:id="u-46.15" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Po czwarte, system podatkowy musi zachęcać do tworzenia nowych miejsc pracy, których w najbliższych kilku latach będzie nam potrzeba aż tyle.</u>
          <u xml:id="u-46.16" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Tym wyzwaniom, tym problemom stara się wyjść naprzeciw przygotowana przez Radę Ministrów propozycja zmiany naszego systemu podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-46.17" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Chciałbym, aby wszyscy, którzy dzisiaj tak ochoczo krytykują przedstawiony przez rząd projekt, chociaż przez chwilę zastanowili się nad tym, jakie będą konsekwencje zaniechania zmian, o których dziś mówimy, jak będzie wyglądała nasza gospodarka za 3-4 lata, jeżeli tej reformy nie przeprowadzimy. Jak będziemy mogli uporać się z tymi problemami, z tymi wyzwaniami, które stoją przed nami, jeżeli nie będziemy mogli postawić dzisiaj właściwej diagnozy? Jestem przekonany, że propozycja przygotowana przez rząd stanowi bardzo dobrą platformę do dyskusji nad tym, w jaki sposób, w jakim kierunku, w jakim tempie należy przebudować nasz system podatkowy po to, abyśmy mogli być przygotowani na te wszystkie wyzwania, o których w swoim wystąpieniu wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-46.18" who="#PoselZygmuntBerdychowski">Na zakończenie chciałbym jeszcze powiedzieć, że zawsze wtedy, kiedy przystępujemy do tak istotnych, tak ważnych reform, dużo jest wątpliwości, bardzo dużo zahamowań, bardzo dużo znaków zapytania. Myślę, że jeśli wystarczy nam dziś determinacji w staraniach o to, by nasz system podatkowy był prosty, jasny, spójny i stabilny, to mamy szansę na to, by nasza gospodarka się rozwijała. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-46.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WicemarszalekJanKrol">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WicemarszalekJanKrol">Proszę o zabranie głosu pana posła Wiesława Kaczmarka z klubu SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselWieslawKaczmarek">Wysoki Sejmie! Na wstępie, zanim przejdę do tego, co chciałbym powiedzieć odnośnie do przedłożeń rządowych... Bo tak się składa, że często przychodzi mi polemizować z panem posłem Berdychowskim. I jeżeli pan poseł się nie obrazi, to miałbym kilka zdań komentarza do pańskiej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselWieslawKaczmarek">Po pierwsze, myślę, że ta dyskusja o podatkach, panie pośle, jest dyskusją o filozofii rządzenia. Podziwiam pana żarliwość w bronieniu tego pomysłu, ale chciałbym pana zapytać, czy pan jest również tak przekonany - a o tym pan premier Balcerowicz już nie mówi - że jeżeli dzisiaj, w roku 1999, przewidujemy, że tempo wzrostu będzie - jak się uda - na poziomie 4%, może 5%, a chcielibyśmy, żeby tempo wzrostu gospodarczego było wyższe... I dzisiaj już wiemy, że - oczywiście można szukać winnych, ale pewnie winny jest cały bagaż historii, jeżeli chodzi o gospodarkę - ten wynik naszych relacji z zagranicą w eksporcie i imporcie można zamknąć takim makrowskaźnikiem: deficyt na rachunku bieżącym obrotu z zagranicą jest rzędu 5%, niektórzy mówią, że już sięgnął 6%, i to przy tempie wzrostu 4%, a po pierwszym kwartale 1,5%. Niech mi pan powie, co wynika z tych przedłożeń rządowych, kiedy w strategii jest założenie 6-7%. Jest oczywiste, że przy takim tempie i przy dość niedoskonałej gospodarce, ten deficyt... Czy ten deficyt na rachunku bieżącym - bo nie wynika nic z tych przedłożeń, żeby ta relacja dynamiki eksportu do importu się zmieniała - będzie wyższy, pana zdaniem, czy niższy, jeżeli przyjmie pan te rozwiązania, które tu zostały zaproponowane? A przyjmuje się, że granica bezpieczeństwa to 6% - często odwołujemy się do przykładów zagranicznych: przypadek czeski, przypadek węgierski i przypadek chilijski i parę innych - kłopoty w kraju zaczęły się tak naprawdę, kiedy tamten deficyt na rachunku bieżącym przekroczył granicę 6%. To jest jedna moja uwaga.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PoselWieslawKaczmarek">Druga uwaga. Mówił pan o tych inwestycjach. Myślę, że klub SLD i wiele osób, którym leży na sercu dobro polskiej gospodarki, chciałyby, żeby te inwestycje rosły. Przedstawię tu panu taką drabinkę i proszę nie odbierać tego jako przykład wypowiedzi przeciwko kapitałowi zagranicznemu. Nie wiem, czy pan kiedyś miał czas zapoznać się ze strukturą tych inwestycji w kapitale zagranicznym. To jest taka drabinka... To jest może trudne do prześledzenia, ale jeżeli przyjmiemy, że wszystkie inwestycje to 100%, to 60% stanowią inwestycje w papiery wartościowe, 40% to są tzw. środki przeznaczone na inwestycje twarde. Te 40% dzieli się: 52% poszło w usługi (handel, telekomunikacja), a 48% poszło w przemysł. I teraz znowu bierzemy tylko te 48% i z tych 48% inwestor zagraniczny zdecydował się tylko 4% zainwestować w nowe technologie, większość skonsumowała np. motoryzacja. Czy pana zdaniem z punktu widzenia pomyślności dynamiki rozwoju naszego kraju ta struktura inwestycji jest zachęcająca i optymistyczna czy nie? Czy rząd zamierza się temu przyglądać, czy zamierza uprawiać jakąkolwiek politykę w tym zakresie, politykę przemysłową również?</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PoselWieslawKaczmarek">Powiedział pan, że stagnacja była pozorna za rządów PSL-SLD. Być może te wskaźniki były pozorne. Ale ja równie dobrze mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że sukces inflacyjny też jest pozorny, bo to jest bardziej deflacja i efekt zamierania gospodarki - i takie mamy tempo inflacji - niż efekt racjonalnej, intensywnej i dynamicznej polityki gospodarczej wzrostu. Myślę, że powinniśmy tutaj powściągnąć temperament w tych naszych sporach, jeśli bowiem mamy rozmawiać odpowiedzialnie, to nie próbujmy przeinaczać rzeczywistości, jak to niestety zechciał znowu zrobić pan poseł Kracik.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PoselWieslawKaczmarek">Pan poseł Borowski ostrzegał wyraźnie: jesteśmy przygotowani i sprawdziliśmy wiele rzeczy: przykład węgierski jest złym przykładem. Na Węgrzech stopa podatku od osób fizycznych wynosi 42%, od osób prawnych - 33%, ale ulga inwestycyjna... ci, którzy inwestują, płacą podatek 18-procentowy. Nie ma więc takiej zasady i, jak widać, stopy procentowe węgierskie są trochę wyższe i być może to im pozwala inaczej kształtować strukturę budżetów, np. w części dotyczącej wydatkowania na edukację. Rząd proponuje troszeczkę inny sposób postępowania, a więc odwrotny do tego, co się dzieje na Węgrzech.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PoselWieslawKaczmarek">Muszę powiedzieć, że czasem są irytujące albo wręcz nieznośne różne epitety, np. pan poseł Wierchowicz... takie jak ten, że koledzy z SLD to wyłącznie ludzie, którzy mają w głowie zakodowane myślenie socjalistyczne, podchodzą do tego tylko w takim stylu. Być może to jest jakiś argument merytoryczny w dyskusji, choć nie sądzę, natomiast niewątpliwie obserwowałem niepokojące zjawisko zawłaszczania pewnych sukcesów, bo przecież nie decyzjami tej koalicji redukowano podatki, tylko poprzednia koalicja, widząc, co się dzieje w finansach publicznych w roku 1993, żeby ratować budżet, niestety podjęła bolesną decyzję o podniesieniu podatków - nikogo to nie cieszy - ale również staraliśmy się - z pewnym opóźnieniem, bo to nie są procesy z wtorku na środę - jak to obiecywaliśmy, zrobić wszystko, żeby je obniżyć, bo podnosiliśmy je dla ratowania budżetu i stabilizowania sytuacji w Polsce. Wszystkie skutki, które dzisiaj można zauważyć, wynikają z decyzji z roku 1996, a nie 1998 lub 1999. Stawia nam się zarzut przywłaszczania symboli. Ja nie chciałbym - odnosząc się do lidera Klubu Parlamentarnego Unii Wolności - stawiać zarzutu przywłaszczania sobie sukcesów.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#PoselWieslawKaczmarek">Nie będę polemizował z uwagami pana posła Kracika, które świadczą o braku poczucia rzeczywistości. Dzisiaj, owszem, bardzo ładnie się mówi o amortyzacji, tylko nigdy się nie dodaje, że odpisy amortyzacyjne nie służą odtwarzaniu maszyn i urządzeń w polskich przedsiębiorstwach, lecz ratowaniu ich płynności. To jest oczywiste. Jeżeli obecnie 60% polskich przedsiębiorstw nie spełnia wymogu bezpiecznych wskaźników pierwszego i drugiego stopnia płynności, utraciło zdolność kredytową, to proszę nie opowiadać posłom na sali sejmowej oraz słuchającej nas publiczności, że amortyzacja w Polsce służy odtwarzaniu majątku. Nie, służy ona ratowaniu płynności przedsiębiorstw. Natomiast jeśli chodzi o kredyt hipoteczny, panie pośle, to może pan ma tego typu możliwości, że idzie pan i bierze kredyt. Żeby wziąć kredyt, nawet hipoteczny, długoterminowy, trzeba mieć zdolność kredytową wynikającą z dochodów bądź posiadanego majątku. Nie wszystkich obywateli w Polsce to dotyczy. Ulga niewątpliwie umożliwia skorzystanie z niej, kredyt niestety nie.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#PoselWieslawKaczmarek">Przejdę do tego, na co chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby. Sądzę, że pewnym nadużyciem jest mówienie o reformie podatkowej. Reforma polega na tym, że wprowadzamy nowe systemy, nowy sposób myślenia, nową organizację danej sfery, którą chcemy zmienić. Tak było w wypadku reformy administracji, reformy systemu emerytalnego, reformy służby zdrowia. Te projekty rządowe są właściwie nowelizacją istniejącego stanu, podążają istniejącą koleiną. Próbą reformy podatkowej było to, co niegdyś było zawarte w projektach przygotowanych w ramach programu 3P pana posła Bieleckiego, co miał referować pan poseł Goryszewski. Tam faktycznie zmieniono filozofię pobierania podatków, ponieważ pojawił podatek od przedsiębiorcy oraz podatek od dochodów osobistych. Dzisiaj mamy standard: osoby prawne, osoby fizyczne, i w tej koleinie podążamy. A zatem to nie jest reforma, lecz nowelizacja, jest to napisanie ustaw od nowa, ale według starego wzorca.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#PoselWieslawKaczmarek">Zastanawiam się, po co właściwie wprowadzamy w Prawie o działalności gospodarczej pojęcie przedsiębiorcy. Czy to ma być tylko chwyt propagandowy, czy też zdefiniowanie pojęcia przedsiębiorcy ma czemuś służyć. Wydawało mi się, że jest logiczne - i takie było zamierzenie poprzedniego rządu - by reforma polegała na rozdzieleniu przedsiębiorcy i podatku od dochodów osobistych.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#PoselWieslawKaczmarek">I druga generalna uwaga. Chodzi o VAT. Nie wiem, czy ta sprawa została poruszona, bo nie śledziłem do końca wszystkich wypowiedzi. W wypadku VAT ustalono stopę w wysokości 22%. Ponieważ nie wprowadziliśmy VAT od razu, generalnie, popełniliśmy wiele błędów. Są tam kuriozalne przypadki. To jest podatek od towarów i usług, natomiast zwolnienia są podmiotowe, czyli zwalniamy od podatku podmioty gospodarcze, a nie towary i usługi, to co jest przedmiotem działania tego podatku. Pamiętam, że wówczas tłumaczono - oczywiście nie dotyczy to wielu osób zasiadających dzisiaj w rządzie, że wprowadzamy podatek, ustalamy stopę w wysokości 22%, ale z chwilą rozszerzania się tego podatku, obejmowania następnych obszarów, następnych towarów i usług, będą się odbywały dwa procesy: zakresem działania podatku będą obejmowane nowe towary i usługi, a jednocześnie stopa podatkowa będzie malała. Chciałbym poznać dzisiaj strategię ministra finansów w tym zakresie, ponieważ to on stanowi w sposób zasadniczy o warunkach prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Czy minister finansów - bo to jest reforma podatkowa, sięgająca w niektórych zapisach roku 2003 - prezentując ten program i wykorzystując argument o dostosowywaniu się do standardów Unii Europejskiej, zamierza dostosować wysokość tego podatku do standardu obowiązującego w Unii Europejskiej? Jeżeli tak, to kiedy?</u>
          <u xml:id="u-48.10" who="#PoselWieslawKaczmarek">I trzecia sprawa. Nie wiem, czy to jest socjalistyczny sposób myślenia o inwestycjach, ale nie mogę zgodzić się z tezą, że wysokość podatków jest pierwszorzędnym warunkiem podejmowania decyzji inwestycyjnych rzeczowych, materialnych, w sferze przemysłowej. Być może stopa podatkowa jest istotna dla inwestycji portfelowych, czyli inwestycji w papiery wartościowe. Inaczej jest w wypadku inwestycji materialnych, rzeczowych. Wydaje mi się, że z punktu widzenia inwestora przed podatkami są jeszcze następujące sprawy, przede wszystkim warunki rynku, jego chłonność, czy to co zamierza on wyprodukować, tworzyć, świadczyć usługę znajdzie miejsce i zapotrzebowanie, czy będzie popyt na tym rynku.</u>
          <u xml:id="u-48.11" who="#PoselWieslawKaczmarek">Drugi warunek - źródła finansowania działalności przedsiębiorcy - nie tylko polegający na zaciągnięciu pożyczki, kredytu na zrealizowanie inwestycji, ale również na finansowanie tej działalności w trakcie. Pod tym względem nie mamy zbyt zachęcających warunków finansowych, jeśli chodzi o prowadzenie działalności, jeżeli nawet bierzemy to pod uwagę w relacji koszt pieniądza do stopy kredytu.</u>
          <u xml:id="u-48.12" who="#PoselWieslawKaczmarek">Trzeci warunek do jest funkcjonowanie rynku pracy, a więc kwestia bezrobocia, poziomu osiąganej wydajności i kosztów pracy. Zresztą, że tak jest, chyba potwierdza to taka analiza, przeciętne polskie przedsiębiorstwo analizowane w ten sposób - w stu złotych sprzedaży przeciętnego polskiego przedsiębiorstwa koszt podatku dochodowego to 1,7 zł, inne obciążenia podatkowe - 5 zł, a np. koszty tzw. ZUS czy świadczeń na system emerytalny - ok. 7 zł. To pokazuje, że nadużywamy argumentu, że stopa podatkowa jest tą główną, która decyduje i zachęca do inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-48.13" who="#PoselWieslawKaczmarek">Dwie sprawy, o których chciałbym jeszcze powiedzieć, myślę, że istotne, żeby nie przedłużać i nie zabierać czasu kolegom. Jeżeli czyta się ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych, to można postawić tezę - chciałbym, żeby pan minister finansów tę tezę albo zniósł, albo potwierdził - że podatek od osób fizycznych nie jest neutralny z punktu widzenia funkcjonowania różnych instrumentów rynku finansowego i kapitałowego. Niektóre regulacje mają tam obowiązywać od 2003 r., ale skutki powstaną z chwilą uchwalenia tych ustaw. Jeżeli rząd ma pomysł wspierania systemem fiskalnym niektórych produktów rynku kapitałowego, a inne zamierza ograniczyć, to proszę to otwarcie zaprezentować inwestorom i obywatelom. Jak wygląda tam sytuacja? Jeśli chodzi o depozyty bankowe, proponuje się wprowadzić podatek ryczałtowy w wysokości 5%, czyli można powiedzieć, że jest to pewna zachęta do rozglądania się za innymi rynkami lokowania środków pieniężnych, gdzie tego typu obciążenie podatkowe nie występuje. Inwestycje w papiery wartościowe, takie jak akcje, jednostki uczestnictwa itd. mają być poddane ogólnym zasadom podatku dochodowego według moim zdaniem nierealnej reguły wyliczania wartości ważonej ceny, po której się nabywa papiery wartościowe, i bez zasady kompensaty strat i zysków przy tego typu inwestycjach. Trzecia grupa instrumentów, tzw. szeroko rozumiane produkty ubezpieczeniowe są zwolnione z podatku dochodowego.</u>
          <u xml:id="u-48.14" who="#PoselWieslawKaczmarek">Pytanie tym razem nie jest retoryczne, co to wszystko znaczy i czy dzisiaj już należy zmieniać strategię inwestowania oszczędności, opuszczając rynek papierów wartościowych, czyli giełdę, a firmy ubezpieczeniowe mają pewne preferencje i przewagę czasową nad innymi uczestnikami rynku finansowo-kapitałowego i mogą już zaczynać akcję promującą ich nieopodatkowane, z punktu widzenia inwestora bardzo intratne, produkty ubezpieczeniowe. Zawsze mówiono, że reforma ma na celu obniżenie obciążeń fiskalnych obywateli i inwestorów, ma wywołać skłonność do oszczędzania i inwestowania, ale w przypadku tej propozycji wprowadzenie podatków ma przede wszystkim charakter antymotywacyjny do oszczędzania. Wydaje się oczywiste, nawet mimo pokrętnej dzisiaj interpretacji i wytłumaczenia tego ze strony rządu, że w systemie podatkowym na tym poziomie rozwinięcia rynku kapitałowego - podkreślam, bardzo niskim w relacji do innych krajów - powinien obowiązywać standard jednakowego traktowania instrumentów kapitałowych, chyba że rynek jest tak zdeformowany, że wymaga podatkowej interwencji ze strony państwa. Chciałbym więc zapytać, dokąd zmierza i co zamierza osiągnąć pan premier Balcerowicz, wprowadzając rozwiązanie podatkowe ograniczające rozwój rynku kapitałowego w Polsce, a na pewno rozwiązanie, które nie spełnia kryterium neutralności.</u>
          <u xml:id="u-48.15" who="#PoselWieslawKaczmarek">Druga sprawa, myślę, dosyć istotna. Czy mógłbym, Wysoka Izbo, ponieważ pan poseł Kracik mówił o przejrzystości, czytelności i niezwykle profesjonalnie zrobionej ustawie, zacytować tu taki fragment, z którym sobie nie mogę poradzić, być może to jest kwestia niewiedzy, może w tym tkwi jakaś tajemnica. Otóż art. 19 ust. 1 pkt 6 brzmi następująco: do przychodów nie zalicza się: w przypadku połączenia się spółek kapitałowych - nadwyżki wartości otrzymanego przez spółkę przejmującą majątku spółki przejmowanej ponad nominalną wartość udziałów, akcji przyznanych udziałowcom, akcjonariuszom spółki przejmowanej, z wyjątkiem nadwyżki majątku przypadającej na udziały, akcje spółki przejmującej w spółce przejmowanej, chyba że udział spółki przejmującej w kapitale spółki przejętej w przeliczeniu na prawa głosu wynosi co najmniej 75%.</u>
          <u xml:id="u-48.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-48.17" who="#PoselWieslawKaczmarek"> O co chodzi w tym przepisie i czemu ma służyć ta regulacja?</u>
          <u xml:id="u-48.18" who="#PoselWieslawKaczmarek">Ale teraz poważnie. Chciałbym również zapytać ministra finansów, kto skorzysta z z przepisu art. 4 o tworzeniu kapitałowej grupy podatkowej? Jest w nim parę oczywistych i racjonalnych moim zdaniem warunków, które uniemożliwią tworzenie takich grup. Wymienię chociażby 8-procentową rentowność spółek tworzących grupę, 100-procentowy udział w bezpośrednich spółkach zależnych oraz biurokrację towarzyszącą tworzeniu grupy. Po co tworzyć przepisy o wirtualnych przedsiębiorstwach, które nie mają szans zaistnieć w warunkach polskiej gospodarki? Wystarczy pozwolić, tak jak w większości krajów Unii Europejskiej, na minimalny udział bezpośredni w spółkach zależnych do poziomu 75%, znieść nierzeczywisty warunek rentowności - 8%. Mówiłem już o tym, jak wygląda dzisiaj rentowność w sektorze przedsiębiorstw - po upływie czwartego miesiąca wszystkie przedsiębiorstwa wykazały stratę. Wydaje się więc, że motywacja do tworzenia podatkowych grup kapitałowych nie jest oparta wyłącznie na chęci opodatkowania skonsolidowanego wyniku grupy - mają to być również organizacje gospodarcze zachęcające do konsolidacji środków finansowych w celu realizacji konkretnych zamierzeń inwestycyjnych w danej spółce grupy. Otóż chodzi o to, żeby środki mogły być przekazywane z jednego przedsiębiorstwa do drugiego w ramach grupy - po to, żeby skonsolidować w tej grupie, zakumulować kapitał na przeprowadzenie inwestycji, tak żeby to nie było przedmiotem opodatkowania.</u>
          <u xml:id="u-48.19" who="#PoselWieslawKaczmarek">Dlaczego o tym mówię? Ponieważ od pewnego czasu... Powiem inaczej. Wydaje mi się, że mamy bardzo mało czasu na to, żeby stworzyć pewne warunki do skonsolidowania się polskich przedsiębiorstw - czy od strony instytucjonalnej, czy od strony chociażby możliwości fiskalnych - które będą zachęcały nie do eksportowania kapitału, ale do akumulowania kapitału w Polsce. Co do strony instytucjonalnej, rozumiem, że rząd zrezygnował z filozofii konsolidacji, czego przykładem są ostatnie prywatyzacje w sektorze bankowym</u>
          <u xml:id="u-48.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-48.21" who="#PoselWieslawKaczmarek">, ale pytam, co stoi na przeszkodzie, żeby stworzyć warunki podatkowe do konsolidacji polskich przedsiębiorstw? Dlaczego takich działań się nie podejmuje? Nie wiem, jaki jest dzisiaj sens takich zapisów, które są zapisami czysto teoretycznymi.</u>
          <u xml:id="u-48.22" who="#PoselWieslawKaczmarek">I na koniec ostatnia uwaga - na tym chciałbym zakończyć, już bez innych komentarzy. Najchętniej bym to zaadresował do owych znawców warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Jest pan poseł Berdychowski, więc pana posła Berdychowskiego zapytam. Panie pośle, jak pan wie, dzisiaj w Polsce jest dużo firm - niektórzy mówią, że 1,5 mln - działających w reżimie podatku od osób fizycznych. Niech mi pan powie z ręką na sercu, czy ta propozycja, którą przedstawia rząd, zapobiegnie takiemu oto ˝procederowi˝ - w cudzysłowie, bo jest to pejoratywne określenie. Dzisiaj warto, mając kapitał, zainwestować i założyć firmę na rynku niemieckim, tam kupić urządzenia - ponieważ jest tam duża ulga inwestycyjna, czyli efektywnie podatek płaci się niski - następnie wydzierżawić je polskiej firmie i tutaj właściwie wyłącznie generować koszty. Cokolwiek by pan zrobił, jeżeli chodzi o podatek od osób fizycznych, nawet jeżeli obniży pan o 3, o 4 punkty - już nie spierajmy się: biedni czy bogaci, chociaż ten spór jest, powiedziałbym, nieprzyjemny - to ta propozycja rządowa nie zapobiegnie w żaden sposób eksportowi kapitału polskiego za granicę czy też kapitału zagranicznego. Te firmy nie inwestują, ponieważ nie ma w Polsce efektywnych ulg inwestycyjnych. A ta nieefektywność bierze się stąd, że ulga w dużej mierze zależy od samowoli urzędnika skarbowego. Dlatego moim największym rozczarowaniem jest klęska programu odbiurokratyzowania polskiej gospodarki. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-48.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Franciszek Jerzy Stefaniuk)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Wielowieyskiego z Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wygraliśmy pierwszą dekadę istnienia i rozwoju Polski niepodległej. Jesteśmy krajem, który jak dotąd najlepiej przeszedł ciężką próbę wielkich przemian, pomimo udręki i wyrzeczeń całego społeczeństwa, zwłaszcza niektórych grup społecznych, których nie wolno tutaj pomijać. Wielu naszych sąsiadów - Bułgarzy, Rumuni, Ukraińcy - nie zdobyło się na nasze zdecydowanie i dziś zostało daleko w tyle. Zawdzięczamy to naszym przedsiębiorstwom, które potrafiły skutecznie podjąć wyzwanie wolnego rynku, a także ciągłości w polityce państwa. Rządy się zmieniały, w okresie rządów poprzedniej koalicji było sporo zahamowań, a nawet rozwiązań tak szczególnych, jak podwyżki podatków, ale kierunek reform został utrzymany, i dlatego na szczęście jesteśmy już tam, gdzie jesteśmy. Dziś natomiast mamy podjąć decyzje, od których będzie zależeć szansa drugiej dekady niepodległości. I właśnie od wyboru wariantu - czy to aktywnego, czy biernego, czy tego wreszcie najgorszego, rozdzielczo-stagnacyjnego, tak bym to określił, w którym bardziej byśmy dbali o podział niż o pobudzanie rozwoju - będzie zależeć, kim będziemy za lat 5 czy za lat 15, zwłaszcza w Unii Europejskiej. Czy będziemy niezamożnym jeszcze, ale liczącym się, dynamicznym partnerem, który przyciąga inwestycje, czy też będziemy popychadłem, słabeuszem, który będzie przejadał własne i obce środki, jak to już bywało (stało się tak w Unii Europejskiej w przypadku Grecji). Zależeć to będzie też od naszych własnych zdolności i od woli oszczędzania, inwestowania i rozwoju oraz przede wszystkim od stwarzania bodźców, aby te wysiłki były chętniej podejmowane i bardziej opłacalne.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Propozycja rządu spełnia wymogi, jakie stawia nam wariant aktywny, i w ten sposób mamy szansę na wzrost 6-7% rocznie. Rząd jednomyślnie przyjął projekty trzech ustaw podatkowych, otrzymaliśmy też zatwierdzony przez Radę Ministrów zarys strategii rozwoju i finansów, a także założenia budownictwa mieszkaniowego. Już były głosy na ten temat. Należałoby sobie życzyć, by ten program szybko został przetłumaczony na język legislacyjny odpowiednich ustaw.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Wbrew niektórym sugestiom nie ma porównywalnego bodźca, który mógłby pomóc w rozwoju i zwiększaniu zatrudnienia, na pewno nie ma lepszego i skuteczniejszego bodźca niż podatki. Jeżeli chcemy zrównoważonego, ale szybkiego rozwoju i wzmocnienia pozycji Polski, to nie mamy alternatywy, powinniśmy podatki obniżać. Występujące niekiedy sugestie, żeby gromadzić więcej pieniędzy i przy pomocy inicjatywy państwa, a nawet państwowych jednostek gospodarczych, próbować podejmować niektóre problemy, są oczywiście sugestiami z dawnej epoki i grożą po prostu tylko tym, że i nietrafionych decyzji będzie znacznie więcej, i koszty mogą być o 30-50% większe.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Nie odkrywamy tutaj Ameryki, a jeśli chodzi o dawane przykłady, to mam na myśli przykład Irlandii, o którym tu już kilkakrotnie była mowa i który wskazuje na to, co jednak zamazywało się w niektórych wypowiedziach, również pana marszałka Borowskiego - po prostu Irlandia jest najlepszym przykładem dlatego, że bezpośrednio po obniżeniu czy równolegle do obniżania podatków dla firm własnych i zagranicznych następował bardzo szybki wzrost produktu krajowego i bardzo szybki rozwój kraju, w związku zresztą z napływem kapitału zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Musimy więc szukać skutecznych bodźców dla firm oraz dla małych przedsiębiorstw, dlatego że wchodzą one w ciężki etap adaptacji do rynku europejskiego, a tylko one dają szanse na stworzenie w przeciągu 10 lat co najmniej 3-3,5 mln miejsc pracy, co stanowi minimum dla naszego rozwoju cywilizacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Pamiętajmy też, że w ramach tych 3-3,5 mln miejsc pracy w wypadku co najmniej 2 mln chodzi o ludzi, którzy muszą przejść z rolnictwa do przetwórstwa czy usług. Pozostaje to między innymi w związku z tym, że rewolucja technologiczna, która powoduje tak jaskrawy spadek zatrudnienia zarówno w rolnictwie, jak i w przemyśle, zmusza nas do przyspieszenia rozwoju. Musimy stworzyć warunki do szybszego rozwoju przetwórstwa i usług, do szybszego przekształcenia wsi i małych miasteczek, dlatego że to się musi odbyć w ciągu tych najbliższych 10 czy kilkunastu lat etapu przejściowego, ponieważ nieuniknione jest, że za jedną dekadę lub za półtorej dekady wejdziemy już w sytuację rewolucji technologicznej, z jeszcze bardziej jaskrawymi spadkami zatrudnienia. Musimy być do tego strukturalnie przygotowani.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Było tu wiele głosów, że obniżanie podatku od firm, czyli CIT, jest racjonalne, ale PIT obejmuje wielu nieprzedsiębiorców, a oni przy zniżce będą tylko więcej konsumować, i to głównie z drogiego importu. Jest to bardzo tradycyjny, ale powierzchowny i całkowicie demagogiczny osąd, albowiem we współczesnym społeczeństwie większość kapitału, który się inwestuje - tam, gdzie się to opłaca - nie pochodzi przecież od największych bogaczy, lecz są to oszczędności ludzi średnio zarabiających. Nam także powinno zależeć na tym, aby dobrze lub średnio zarabiający pracownicy zabezpieczali swój byt przez kapitałowo wykorzystane oszczędności. I tak będą oni czynić; chodzi o to, w jakiej skali to będzie robione.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Musimy też szukać sposobu, aby zgodnie z życzeniami małych przedsiębiorców, zwłaszcza z kręgu rzemiosła, zbliżyć do siebie dwa rodzaje firm; firm większych i indywidualnych przedsiębiorców. Dlatego wysiłek w kierunku obniżenia PIT jest niezbędny; nieuczynienie tego byłoby czystą dyskryminacją małych indywidualnych przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Jeżeli jednak postawimy na stopniowe i ostrożne obniżanie podatków, to trzeba te straty wyrównać. I tu sprawa ulg podatkowych. Komisje niewątpliwie przeprowadzą gry symulacyjne, sprawdzimy racjonalność tych projektów. Jest jednak oczywiste, że ulgi budowlane, z których korzystali głównie ludzie najbogatsi, powinny być zastąpione przez pomoc z budżetu dotyczącą tańszych kredytów na budowę dla średnio zarabiających osób potrzebujących mieszkań. W ten sposób wzrosną oszczędności społeczne, dopłacimy do nich z budżetu i będziemy mieli więcej mieszkań dla wielu ludzi. To podejście rządu znajduje zresztą pełne potwierdzenie w sondażach opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Osobną kwestią są natomiast ulgi remontowe. Trzeba zbadać tę sprawę, bo remonty powinny być wspierane. Ulgi, nawet małe, ograniczają szarą strefę i trzeba porównać, co może dać lepsze wyniki, czy ulga, czy tańszy kredyt.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Jest rzeczą niewątpliwą, że problem niepełnosprawnych musi być podjęty z powodu skali marnotrawstwa i przekrętów, które tam występowały, z założeniem wszakże, że niepełnosprawni, zwłaszcza w produkcji, muszą być chronieni. Należy mieć nadzieję, jestem o tym przekonany, że to, co rząd proponuje, jeśli chodzi o nowy fundusz dotyczący bezpośredniego dotowania i ochrony pracowników niepełnosprawnych, spełni swoje zadanie.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Panie marszałku, jeżeli można, jeszcze minutę, półtorej, ponieważ mam dwie krótkie uwagi; jedna dotyczy rolniczego VAT, druga odnosi się do dzieci wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Jeżeli chodzi o VAT w rolnictwie, głosy były podzielone. Bliższy wydaje mi się głos pana posła Gruszki. Sprawa ma głęboki sens, może pomóc rolnictwu w sensie obniżenia kosztów, i to w zakresie, w którym koszty trzeba zwiększać. W zakresie wyposażenia technicznego, nawozów, pestycydów, itd. wprowadzenie VAT pomoże obniżać koszty i zwiększać wydajność rolnictwa, jakkolwiek może też trochę rzutować na ceny.</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Natomiast sprawa dzieci wiejskich jest poważna - i na tym skończę - ulgi rodzinne są niezbędne. Jesteśmy w dołku demograficznym, nie odtwarzamy się jako naród, brakuje nam ponad jedną czwartą dzieci i społeczeństwo musi pomóc młodym rodzinom, zwłaszcza że rodziny wielodzietne należą zazwyczaj do najbiedniejszych. Jeśli chodzi o niektóre wypowiedzi, to były tu nie tylko krytyczne, ale wręcz prześmiewcze głosy dotyczące tego projektu, który wydaje się niezbędny. Z jedną wszakże uwagą - dzieci wiejskie nie będą mogły być tu pominięte. Tam, gdzie w chodzi w grę jakikolwiek podatek płacony przez ludność wiejską - nie chodzi o podatek gruntowy czy rolny - oczywiście załatwimy sprawę; tam zaś, gdzie się tego nie załatwi poprzez podatek, będzie to musiało być uwzględnione w systemie zasiłków rodzinnych. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WicemarszalekFranciczekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WicemarszalekFranciczekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Jarosława Kaczyńskiego, posła niezrzeszonego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselJaroslawKaczynski">Panie Marszałku Wysoka Izbo! Mamy tu dziwną dyskusję, jako że koalicja rządowa jest niesłychanie podzielona. Można powiedzieć, że nasz system polityczny ciągle działa źle. Dobre działanie systemu politycznego jest warunkiem dobrego funkcjonowania państwa, a dobre funkcjonowanie państwa to z całą pewnością także czynnik ekonomiczny, bardzo poważny, istotny czynnik rozwoju. Warto wobec tego na początek o tym wspomnieć. Jeszcze może do tego wrócę, ale teraz nawiążę do omawianych tu spraw zasadniczych.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PoselJaroslawKaczynski">Otóż przedstawiono pewien projekt, który, niezależnie od tego, jak go ubierać w słowa, jest - pozwolę sobie użyć tego określenia - postawieniem na polskie klasy wyższe; z przekonaniem, że owo postawienie będzie podstawową przesłanką rozwoju ekonomicznego, że te klasy dzięki temu, że będą miały lepszą sytuację ekonomiczną, będą inwestowały, będą rozwijały gospodarkę i w końcu na tym wszyscy skorzystają. Niewiele o tym mówiono, ale jestem przekonany - zresztą pan premier także o tym wspominał - że chodzi tutaj również o przyciąganie kapitału zagranicznego i że to też jest bardzo istotny element owego planu. Realizacja tego przedsięwzięcia z całą pewnością, przynajmniej przejściowo, pogorszy sytuację owych niewyższych klas, pozwolę sobie tutaj użyć takiego określenia, żeby nikogo nie urażać.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PoselJaroslawKaczynski">Otóż trzeba tutaj zadać dwa pytania. Pierwsze: W jakim stopniu to będzie skuteczne? A drugie: W jakim stopniu to jest realne? Jeśli chodzi o pytanie pierwsze, to warto przede wszystkim się zastanowić nad tym, w jakiej sytuacji ekonomicznej, w jakim punkcie rozwoju w tej chwili się znajdujemy. Wydaje mi się, że nie ulega wątpliwości, że proste rezerwy rozwojowe się wyczerpują. Trzeba wobec tego zadać pytanie kolejne: Gdzie są mechanizmy tworzenia nieprostych rezerw rozwojowych, tych związanych ze wzrostem technologicznym, z innowacjami, z dużymi koncentracjami kapitału, które są zdolne działać na długą metę itd.? Otóż w roku 1989, i to wtedy był jeden z naszych podstawowych argumentów - mówię o ˝Solidarności˝ - dekapitalizacja majątku produkcyjnego wynosiła 67%, a dzisiaj wynosi 69%, czyli o 2% jest pod tym względem gorzej. I jeśli to sobie uświadomić, to nasuwa się takie pytanie, do którego wracam, bo już raz je postawiłem: Gdzie jest mechanizm zmiany tej sytuacji? Bo bez zmiany tej sytuacji o żadnym rozwoju, o żadnej niwelacji tego, co nam w tej chwili najbardziej bezpośrednio grozi, czyli ogromnego deficytu w handlu zagranicznym, nie może być mowy. Przecież to, że nasza sytuacja ekonomiczna jest zła, w gruncie rzeczy zasadza się przede wszystkim na jednym zjawisku, na tym, że nasze przedsiębiorstwa są w najwyższym stopniu nieefektywne, że wobec tego nie są w stanie konkurować na szerszym niż tylko wewnątrzpolskim rynku, a bardzo często nie są w stanie konkurować także na rynku polskim.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PoselJaroslawKaczynski">Powiedzmy sobie jasno - takich mechanizmów nie ma, nawet liberałowie - jednak pozwolę sobie użyć tego określenia, bo to nie jest żaden epitet, tylko po prostu normalna kwalifikacja uwzględniająca podział poglądów wśród ekonomistów - dzisiaj przyznają, że dotychczasowy rozwój gospodarczy, dotychczasowy rozwój instytucji gospodarczych - od siebie dodam: także rozwój niezwykle uprzywilejowanych w ciągu ostatnich 10 lat banków - nie doprowadził do powstania tego rodzaju mechanizmów w naszym kraju. Wobec tego trzeba sobie postawić pytanie: W jaki sposób ten brak substytuować? Bo on powinien być substytuowany. Tutaj właściwie można mówić tylko o jednej odpowiedzi, tzn. trzeba odwołać się do działalności państwa.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#PoselJaroslawKaczynski">I teraz przyjmijmy jakby inny sposób wywodzenia, odwołajmy się do przykładów. Są na świecie państwa, gdzie gospodarka rozwijała się szybko, niekiedy bardzo szybko, niekiedy ten bardzo szybki rozwój, np. przeciętnie 8% rocznie, trwał przez trzy dziesięciolecia. Czy te gospodarki były skonstruowane na tej zasadzie, która tutaj jest proponowana? Czy nie powstało tam poprzez mechanizm czysto państwowy czy poprzez nieco inne, niekiedy nawet patologiczne, mechanizmy, instrumentarium poza zwykłymi mechanizmami rynkowymi, które by ten rozwój wspierało?</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#PoselJaroslawKaczynski">Pan marszałek Borowski wspominał o tego rodzaju przykładzie z Irlandii. Mówił o tym, że Irlandczycy się kłócą. Dobrze, żebyśmy i my zaczęli się o różnego rodzaju sprawy kłócić, chociaż jeszcze nie jesteśmy w Unii. Otóż, proszę państwa, przynajmniej z mojej, być może niepełnej, wiedzy wynika, że tego rodzaju przykładów po prostu nie ma. Są przykłady chwilowego, kilkuletniego rozwoju ekonomicznego na tej zasadzie, np. niektórych krajów Ameryki Łacińskiej, ale to w żadnym razie nie jest taki rozwój, jakiego my potrzebujemy. I oczywiście jeśli o tym mówię, to muszę także mówić o wielkości naszego budżetu, bo środki na ewentualne działania trzeba skądś wziąć. I to jest sprawa pierwsza.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#PoselJaroslawKaczynski">Zakończę konkluzją. Wydaje się, że nie będzie to skuteczne, nie ma żadnych poważnych przesłanek, by sądzić, że to będzie skuteczne, jeżeli nie zmienimy całkowicie naszej filozofii, jeżeli chodzi o politykę gospodarczą. Czy to będzie realne? Mam już bardzo niewiele czasu... Nie trzeba żadnej rewolucji, nie trzeba żadnej hiperleperiady, wystarczą zwykłe wybory parlamentarne, żeby pokazać, że to będzie nierealne, że zupełnie inni niż pan premier Balcerowicz ludzie będą tutaj prowadzili politykę gospodarczą. Obawiam się, że jeden z moich przedmówców, który tutaj wygłaszał takie długie przemówienie, będzie miał taką szansę, jeżeli tego rodzaju polityka będzie prowadzona. Otóż...</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#GlosZSali">(Przecież będą wybory.)</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#PoselJaroslawKaczynski">Panowie, przepraszam bardzo, ale o co chodzi? Widocznie panowie mają duże trudności ze zrozumieniem prostego tekstu, w takim razie być może nie miejsce w tej Izbie, może zajmijcie się, panowie, prostszymi zadaniami.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#PoselJaroslawKaczynski">Otóż sądzę, że odpowiedź na drugie pytanie można zakończyć na tym, że po prostu w istniejącej dzisiaj sytuacji takiej polityki na dłuższą metę prowadzić się nie da.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#PoselJaroslawKaczynski">I wreszcie, czy są jakieś inne rezerwy, czy można sięgnąć do czegoś innego? Otóż tak, Wysoka Izbo, są takie rezerwy. Jest ogromna sfera marnotrawstwa w tym, co się niekiedy nazywa gospodarką przybudżetową czy wokółbudżetową, są wszystkie te fundusze, te gigantyczne płace także w przedsiębiorstwach państwowych na różne sposoby związanych z gospodarką państwową. Jest zupełny brak nadzoru nad gospodarką państwową, gdzie miesza się role, gdzie ci sami ludzie pracują w tych przedsiębiorstwach państwowych i w ich konkurencji itd. To jest ogromna rezerwa, nie chcę tutaj operować liczbami, niekiedy przedstawiana jako obejmująca jakiś bardzo wysoki procent budżetu. Nie jestem pewien, czy jest aż tak, ale w każdym razie z całą pewnością rezerwy tutaj są i sądzę, że pójście w tym kierunku byłoby najbardziej właściwe, a także najbardziej wydajne ekonomicznie. Ale jeśli chodzi o to, obawiam się, że ochrona jest niestety nie tylko jednostronna, o tym nie było mowy także w wystąpieniach przedstawicieli SLD, bo ochrona tej sfery jest także z tej strony. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-53.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Chrzanowskiego z Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PoselBogdanPek">(Jest dobrze, będzie jeszcze gorzej.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dyskusja o ustawach podatkowych przerodziła się na tej sali w dyskusję polityczną, zresztą nie ma się co dziwić, ponieważ mówi się o polityce fiskalnej, podatkowej. Zatem podatki to nie tylko ściąganie należności od obywateli, ale także wpływanie na gospodarkę, kształtowanie żywego organizmu, jakim jest gospodarka kraju.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Zanim przejdę do omawiania ustaw, chciałbym jeszcze tylko się odnieść do kilku wcześniejszych wypowiedzi, nie można ich przemilczeć.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Pan poseł Borowski dziwił się, że nie ma u nas jedności postaw, że są pewne głosy krytyczne. Oczywiście, z naszej strony także jest krytyka, ale jest to krytyka przyjazna, bo tylko w takiej atmosferze możemy budować nowe lepsze rzeczy. Natomiast przypominam, że kiedyś, właśnie za PRL, to jeden mówił, a wszyscy klaskali, a jeśli ktoś nie klaskał, to po przerwie trudno go było znaleźć. Mowa była o tym, że za koalicji SLD-PSL wyniki gospodarcze były lepsze, ale proszę pamiętać o tym, że gospodarka kraju reaguje z kilkuletnim opóźnieniem, o tym też tutaj była mowa, zatem to, co było dobre w czasie rządów koalicji SLD-PSL, narodziło się, powstało, zostało stworzone wcześniej. Po polskich drogach, jak powiedział pan poseł Borowski, nie da się jeździć. No to tylko krótki komentarz - kiedyś rzeczywiście nie można było po polskich drogach jeździć, ale gorzej, bo w ogóle nie było czym po tych drogach jeździć.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Wysoki Sejmie! Mam ten komfort, że mówię nie w imieniu klubu, ale w swoim własnym imieniu i mogę pozwolić sobie na kilka słów krytyki - tak jak powiedziałem, przyjaznej krytyki - którą, jak sądzę, uwzględnimy później w pracach komisji.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PoselAndrzejChrzanowski">W społeczeństwie daje się zauważyć napięte oczekiwanie na ostateczne decyzje co do wielkości podatku od osób fizycznych. Z jednej bowiem strony zostały rozbudzone, licznymi doniesieniami środków masowego przekazu, nadzieje na istotne zmniejszenie podatku, z drugiej strony natomiast są obawy i niezadowolenie - na to wskazuje badanie opinii publicznej - z masowego czyszczenia ustawy z ulg i odpisów. Jednocześnie planowany jest wzrost podatku VAT na wiele towarów i usług, zgodnie z dyrektywą szóstą Unii Europejskiej ma on osiągnąć normalny pułap, u nas 22%, tj. jeden z najwyższych w Europie.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Co naprawdę czeka polskich podatników? Czy zmniejszenie obciążeń podatkowych bez istotnych strat, czy też sumaryczne zwiększenie obciążeń? Jakie będą efekty uboczne?</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Nie ulega wątpliwości, że konieczna jest zmiana ustawy podatkowej, że dotychczas funkcjonująca ustawa podatkowa się zużyła i rzeczywiście mocno skomplikowała poprzez liczne zmiany, nowele; ona jest w tej chwili bardzo mało czytelna.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Nowa ustawa proponuje obniżenie podatku dochodowego w 2000 r. o 1 punkt w drugiej grupie i 4 punkty w trzeciej grupie, a docelowo w 2001 r. o 1 punkt w pierwszej grupie, o 2 punkty w drugiej i o 12 punktów w trzeciej, czyli de facto trzecia grupa ulega likwidacji. Zatem zmniejszą się wpływy do budżetu państwa, co spowoduje powstanie luki budżetowej. Skąd wziąć pieniądze, czym zostanie zrekompensowana luka? Wzrostem podatku VAT. (Co prawda była mowa o tym, by nie łączyć tych dwóch zagadnień, podatków bezpośrednich i pośrednich, ale one jednak mimo wszystko współuczestniczą w gospodarce kraju, dlatego też zupełnie rozdzielać ich nie można.) Oznacza to w praktyce wzrost cen wielu towarów i usług. Wspomniałem już o szóstej dyrektywie Unii Europejskiej, ale Unia Europejska nie ma wyłączności na mądrość i nieomylność, a my nie mamy przymusu stosowania tej dyrektywy. Są kraje, które skutecznie się przed tym bronią.</u>
          <u xml:id="u-55.8" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Nasze polskie ˝tu i teraz˝ to niestety statystycznie dość niska stopa życiowa polskich rodzin, to statystycznie niskie realne zarobki polskich rodzin, ciągle brak jest spójnej polityki prorodzinnej, aczkolwiek ona się już zaczyna tutaj w ustawie pojawiać - o niej jeszcze za chwilę wspomnę - a przede wszystkim brak mieszkań, ogromny brak mieszkań. To jest właśnie nasze ˝tu i teraz˝.</u>
          <u xml:id="u-55.9" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Jeżeli mówimy o wzroście VAT do 22%, nawet w perspektywie 2-3 lat, to zwracam uwagę, że zaraz za naszą zachodnią granicą maksymalny podatek VAT wynosi 15%. To nie Niemcy będą robić zakupy u nas, tylko to Polacy, a szczególnie mieszkańcy Polski zachodniej, będą jeździć na zakupy do Niemiec. Tam też będą kupować materiały budowlane i elementy wyposażenia i wykończenia budownictwa. Będzie to opłacalne, nawet jeżeli zapłacą cło, a jednocześnie otrzymają zwrot podatku VAT na granicy. Czysty zysk - ale nie dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-55.10" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Zwróćmy uwagę na jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Taki stan rzeczy może doprowadzić do upadku polskich producentów materiałów budowlanych, szczególnie na tamtych terenach, którzy ciężko walczą z konkurencją zagraniczną na naszym rynku.</u>
          <u xml:id="u-55.11" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Jeżeli już jesteśmy przy budownictwie - bo cały czas, przyznam, meandrowałem, aby do budownictwa wreszcie dojść, mam tu oczywiście głównie na myśli budownictwo mieszkaniowe - to najistotniejszą zmianą w dotychczasowych uregulowaniach podatkowych jest całkowite zniesienie tzw. ulgi budowlanej. Przypominam rok 1997, kiedy Sejm poprzedniej kadencji zniósł odpis wydatków na budownictwo od podstawy opodatkowania i wprowadził odpisywanie wyłącznie 19% wydatków na budowę od podatku. To istotne ograniczenie w odpisach podatkowych zaowocowało natychmiast zmniejszeniem zainteresowania prywatnych inwestorów budownictwem indywidualnym. O niemal 11 tys. spadła w 1997 r. ilość wniosków o zezwolenia na budowę. W ten sposób zmniejszyła się liczba realizowanych mieszkań, a przez to zmalało zatrudnienie w wykonawstwie budowlanym, zmalało zatrudnienie w produkcji materiałów budowlanych, w transporcie. Powiedzmy sobie szczerze: SLD-PSL dokonało tych ograniczeń w celu przykręcenia śruby podatkowej, nie wnikając w rzeczywiste skutki takiej operacji. Dzisiaj nikt z tamtej lewicowej kadencji Sejmu i rządu nie chce przyznać się do autorstwa tamtych zmian. Mówiłem już z tej trybuny, i to nieraz, że budownictwo mieszkaniowe przeżywa głęboki kryzys, kryzys, który ciągle się pogłębia. Można powiedzieć, że jest to stan awaryjny, alarmowy, który już, już prowadzi do patologii społecznej, do rozpadu rodzin. To jest właśnie dowód na to, że program pomocy państwa dla budownictwa mieszkaniowego - jeżeli w ogóle jest - można zaliczyć do pakietu prorodzinnego. Mówiłem o tym także, że najwyższy czas, aby w budownictwie mieszkaniowym ogłosić swoisty stan wyjątkowy, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, że w stanie wyjątkowym można, a nawet czasami trzeba stosować wyjątkowe środki zaradcze. I co? Jeszcze na razie nic. Zgodnie z projektem czeka nas likwidacja ulg budowlanych, wzrost VAT, a więc bardzo łatwo jest wyliczyć, że w budownictwie na przykład indywidualnym ten wzrost cen mieszkań będzie najwyższy. Z moich obliczeń wynika, że wyniesie 27%. O 27% wzrośnie - po zmianie - koszt budowy mieszkania. Co się zatem stanie? Zmniejszy się zainteresowanie inwestowaniem w budowę mieszkań, a także w nadbudowę, rozbudowę istniejących obiektów w celu na przykład stworzenia mieszkań wielopokoleniowych. Zmniejszy się także zainteresowanie polskich inwestorów zakupem działek budowlanych. Zmniejszy się liczba budowanych mieszkań, a więc zmniejszy się dochód państwa z podatków dochodowych z powodu zmniejszenia zatrudnienia w wykonawstwie budowlanym, w transporcie, w produkcji materiałów budowlanych, projektowaniu, uzbrajaniu terenów i nadzorze. Mówię o obecnym stanie prawnym. A w obecnym stanie prawnym nie ma jeszcze żadnych istotnych, solidnych instrumentów, które pomogłyby budownictwu mieszkaniowemu. Zmniejszą się wpływy z podatku VAT w przypadku obrotu materiałami budowlanymi, działalności firm budowlanych i transportowych. Każdy, kto umie liczyć, wie, że zmniejszenia produkcji materiałów budowlanych i usług nie zrekompensuje wzrost VAT na te materiały i usługi. Zmaleje zatrudnienie, a więc wzrośnie bezrobocie, co także obciąży dodatkowo państwo i będzie miało wpływ na działalność innych pokrewnych gałęzi gospodarki: na produkcję mebli, sprzętu, wyposażenia. Najistotniejsze jednak jest to, że zmniejszy się liczba budowanych mieszkań, a więc pogorszy się byt polskiej rodziny. A brakuje obecnie 2 mln mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-55.12" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Wyjaśnijmy sobie jeszcze jedno, o czym wielokrotnie na tej sali była mowa. Ulgi budowlane nie były dotychczas adresowane do ludzi najbogatszych, wyłącznie do ludzi najbogatszych, jak to niektórzy chcą tutaj przedstawić. Okazuje się bowiem, że co najmniej 70% korzystających z tych ulg obywateli plasuje się w pierwszym i drugim progu podatkowym. Jak to jest w ogóle możliwe? Jest. To proste. Ci ludzi budują przede wszystkim na tanich i nieciekawych terenach. Budują systemem gospodarczym, rodzinami, często sami wytwarzając nawet materiały budowlane. Odpisy podatkowe są dla nich jedyną szansą na budowę upragnionego mieszkania. Tych ludzi nie stać na mieszkania w spółdzielniach. Poza tym ci ludzie nie mają także tak zwanej zdolności kredytowej, więc nie mają żadnej innej szansy. Do tego czarnego scenariusza dodam jeszcze nieuniknione powstanie szarej strefy, w której część materiałów budowlanych i usług znajdzie się poza podatkiem dochodowym i VAT. Może więc dojść do sytuacji, że to, co budżet zyska na wycofaniu ulg, straci na szarej strefie, straci może więcej, niż zyska.</u>
          <u xml:id="u-55.13" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Wysoki Sejmie! Powiedziałem o tym wszystkim, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, że polskie budownictwo mieszkaniowe bezwzględnie wymaga pomocy ze strony państwa. Nie twierdzę, że pomocą tą muszą być ulgi budowlane. Mogą to być inne instrumenty stymulujące. Po pierwsze jednak, muszą być, istnieć, funkcjonować, a więc muszą to być ustawy, a nie zapowiedzi. Nie może to być jedynie pakiet życzeń, których realizacja nastąpi w przyszłości, a może w ogóle nie nastąpi. Po drugie, instrumenty te nie mogą stanowić jedynie drobnej części tej pomocy, która istnieje obecnie, 1:1. Zdaję sobie sprawę z tego, że w przyszłości nie pomoc państwa, tylko pomocniczość państwa powinna być ustawowo zagwarantowana. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z tego, że mówiąc o budownictwie mieszkaniowym, mówimy o sektorze szczególnym. Mamy tu bowiem do czynienia z jednym z najbardziej niezbędnych człowiekowi, rodzinie materialnych składników - z mieszkaniem, a ponadto z tym, czego najbardziej dwóm milionom rodzin brakuje. Powyższe sprawy rozstrzygnąć będzie można w pracach komisji sejmowych, przy kompleksowym omawianiu zarówno tej ustawy, jak i innych aktów prawnych, o których ogólnie wspomniałem, a które regulowałyby, stymulowały polskie budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-55.14" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Wróćmy jeszcze do upragnionych, jak podają wyniki badania opinii publicznej, przez większość społeczeństwa obniżek podatku dochodowego. Otóż perspektywicznie do roku 2001 (art. 50) obniży się znacznie stopa podatkowa. Jak to w praktyce będzie wyglądało? Ano tak, że ktoś, kto np. zarabia 1200 zł miesięcznie, czyli mieści się w pierwszej grupie podatkowej, skorzysta rocznie na tym 144 zł. Czy to dużo? Dla kogoś z pierwszej grupy podatkowej utrzymującego rodzinę na pewno jest to znacząca suma. Natomiast ktoś zarabiający 10 tys. miesięcznie - a przecież nie są to najwyższe zarobki - skorzysta 14 400 zł, czyli tyle skorzysta, ile ten drugi zarobi.</u>
          <u xml:id="u-55.15" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Nie twierdzę, że jest to rozwiązanie mające na celu zmniejszenie podatków, którego wszyscy oczekują i o którym mówiliśmy, że jest z gruntu rzeczy niemożliwe. Ale trzeba zastanowić się, czy perspektywiczne dochodzenie do tego rozwiązania nie powinno np. w pierwszym etapie zakładać powiększenia kwoty wolnej od podatku tak, aby i pierwsza, i druga grupa podatkowa znacznie na tym skorzystały.</u>
          <u xml:id="u-55.16" who="#PoselAndrzejChrzanowski">W art. 52 zawarty jest program prorodzinny. Na drugie dziecko następuje zmniejszenie podatku o 1/3 kwoty zmniejszającej podatek w wymiarze rocznym, a na trzecie i następne - 1/2 kwoty. Rodziny wielodzietne wyjmą w ten sposób z podatku 40 gr dziennie, tak sobie można przeliczyć, na drugie dziecko i 60 gr dziennie na następne. Gdyby powrócić do tego, co przed chwilą mówiłem, o rozszerzeniu kwoty wolnej od podatku, automatycznie i ten system prorodzinny zacznie funkcjonować inaczej. Nie będzie on rewelacyjny. Nie spodziewajmy się, że można natychmiast wprowadzić rewelacyjny system prorodzinny, jeśli chodzi o podatek. W kraju, który ciągle jeszcze podnosi się z upadku, w takim kraju jest to niemożliwe. Ale jest to dodatkowa, większa, pomoc. AWS zresztą przedstawiał swój pakiet uwzględniający pomoc rodzinie, uwzględniający sytuację materialną rodziny. Może należy wrócić do tych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-55.17" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Przy okazji, w uzasadnieniu do ustawy mówi się o uproszczeniu systemu podatkowego. Jeżeli każdy teraz będzie musiał dodatkowo wyliczać, ile od swoich oszczędności na książeczce PKO zyskał w roku odsetek, ile będzie musiał od nich zapłacić podatku, to czy to uprości system, czy skomplikuje? Na marginesie zresztą, żeby uprościć obywatelowi pracę nad rocznym PIT, wystarczyłoby przeredagować te druki, które same w sobie są szczytem komplikacji, bo np. najpierw podaje się numer PESEL, a poniżej datę urodzenia.</u>
          <u xml:id="u-55.18" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Wysoki Sejmie! Z wielką obawą patrzę także na zmiany dotyczące zakładów pracy chronionej. Uważam, że głębokie zmiany podatkowe w tym sektorze, wprowadzone w celu likwidacji nadużyć, bo są rzeczywiście wielkie nadużycia, mogą być typowym przykładem wylewania dziecka z kąpielą. Więcej na ten temat nie będę mówił, bo wiele osób w tej sprawie już się wypowiadało.</u>
          <u xml:id="u-55.19" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Kilka krytycznych słów powiedziałem pod adresem omawianej ustawy o podatku od osób fizycznych, kilka krytycznych, ale jak sądzę, przyjaznych słów, bo to jest krytyka, która ma powodować w pracach komisji sejmowych zmiany oczekiwane są przez społeczeństwo. Kilka krytycznych uwag absolutnie nie oznacza, że taka ustawa zasługuje na odrzucenie. Konieczne będzie skierowanie jej do Komisji Finansów Publicznych, ale wnioskuję także, aby mogła się również w tej sprawie wypowiedzieć Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej i aby w korelacji z innymi aktami prawnymi i instrumentami sterującymi czy stymulującymi budownictwo znaleźć najlepsze rozwiązania dla podatników i budżetu państwa. Za tym będę głosował.</u>
          <u xml:id="u-55.20" who="#PoselAndrzejChrzanowski">Jednocześnie wnoszę o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu zmiany ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, zawartego w druku nr 736. Można wiele krytycznych uwag na ten temat powiedzieć, ale ponieważ chciałbym jeszcze kolegom z AWS zostawić czas, na tym kończę. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-55.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Steca z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselStanislawStec">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jedną z istotnych zmian zaproponowanych w nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym jest próba wprowadzenia VAT w rolnictwie. Zaproponowane rozwiązanie w tym zakresie wzbudza kontrowersje, gdyż przepisy zostały sformułowane w sposób skomplikowany i mało jasny.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoselStanislawStec">Zgodnie z koncepcją zawartą w projekcie ustawy od 1 stycznia 2000 r. zostałby wprowadzony VAT, w wysokości 3%, na nieprzetworzone produkty rolne (załącznik nr 1) do ustawy. Jednocześnie osoby fizyczne i prawne, prowadzące działalność rolniczą, określone w ustawie jako rolnicy ryczałtowi, zostały zwolnione z podatku z tytułu sprzedaży produktów rolnych wymienionych w załączniku nr 8 do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PoselStanislawStec">Ustawa zakłada, że w przypadku sprzedaży produktów rolnych przez rolników ryczałtowych rolnicy ci otrzymywaliby zryczałtowany zwrot podatku od nabywców tych produktów będących podatnikami podatku VAT w wysokości 3% jako rekompensatę za podatek VAT zapłacony przy zakupie środków do produkcji rolnej - paliwa, energii, materiałów budowlanych, części zamiennych. Jest to uwarunkowane płatnością w formie przelewu na rachunek bankowy rolnika. Będzie to realizowane tylko w tych przypadkach, gdy rolnik sprzedaje produkty do zakładu przetwórczego, do zakładu handlowego, gdy nie sprzedaje ich pośrednikowi. Powyższa rekompensata będzie w 2000 r., ale pod warunkiem, że rząd wprowadzi jednocześnie minimalne ceny gwarantowane na podstawowe produkty rolne. W przeciwnym razie nabywcy produktów rolnych po prostu obniżą cenę, aby do niej doliczyć 3% podatku, który dodatkowo zaliczą do podatku naliczonego i otrzymają zwrot przed potrąceniem z podatku należnego. Przykładem tego jest działanie kapitału zagranicznego, który jest właścicielem polskich zakładów przemysłu tłuszczowego. Cenę rzepaku w roku 1999 ustalił na poziomie 2/3 poziomu ceny z 1998 r. Podobnie może być z burakami cukrowymi. Z powyższego wynika, że bez stabilizacji cen na produkty rolne proponowane rozwiązanie jest mało efektywne.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#PoselStanislawStec">W uzasadnieniu do ustawy zakłada się, że od 1 stycznia 2000 r. podwyższa się stawki podatku na maszyny, ciągniki rolnicze, usługi remontowe związane ze sprzętem rolniczym do poziomu 11% (przypominam, że stawka dotychczas była 0) oraz na nawozy sztuczne, pasze, pestycydy - do poziomu 3% (dotychczasowa stawka - 0) - bez podwyższenia wysokości kwoty zryczałtowanego podatku. W tej sytuacji rolnicy w 2001 r. płacić będą wyższy podatek w surowcach do produkcji niż otrzymywany zwrot tego podatku w formie ryczałtowej.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#PoselStanislawStec">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na polskiej wsi zagrożenie ubóstwem w gospodarstwach rolnych wzrosło. Wynika to z braku opłacalności produkcji rolniczej i braku jej stabilizacji. W związku z tym rolnicy domagali się wprowadzania podatku od towarów i usług w rolnictwie, zakładając możliwość uzyskania zwrotu podatku zapłaconego w surowcach do produkcji rolnej, co wpłynęłoby na obniżenie kosztów produkcji. Natomiast rząd stwierdza, że ryczałt nie powinien być zbyt wysoki, aby nie stanowił ukrytej dotacji dla rolnictwa. Nie wiem, czego rząd się obawia. W krajach Unii Europejskiej, w Czechach, na Węgrzech, w Słowenii stosuje się dopłaty wyrównawcze do rolnictwa, dopłaty do eksportu produktów rolnych, aby wspomóc rolnictwo. Czy u nas nadal parytet dochodowy rolników ma wynosić 40%?</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#PoselStanislawStec">Mam pytanie do pana premiera. W uzasadnieniu do projektu ustaw w zakresie objęcia produktów rolnych VAT-em rząd powołuje się na art. 25 VI Dyrektywy Rady Unii Europejskiej. Dlaczego pominięto możliwości wynikające z art. 24 tej dyrektywy, która przewiduje również możliwość uproszczonego rozliczenia VAT-u w rolnictwie, ale na zasadach ogólnych. Byłaby wówczas możliwość zastosowania stawki 0 na produkty rolne, przynajmniej do czasu uzyskania przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#PoselStanislawStec">Innym problemem jest propozycja stawki 7% na usługi komunalne, przewozy osób środkami komunikacji miejskiej, dostawy wody, odprowadzanie ścieków, oczyszczanie ulic. Ta decyzja przecież znacznie podwyższy koszty usług komunalnych i bezpośrednio obciąży osoby o najniższych dochodach.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#PoselStanislawStec">I ostatnie pytanie. Do końca 1999 r. zgodnie z art. 51 ustawy o podatku od towarów i usług obowiązuje stawka 7% na materiały budowlane - czy minister finansów ma zamiar ją przedłużyć, bo jeżeli nie, to komisje sejmowe będą musiały podjąć w tym zakresie decyzję. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Romana Jagielińskiego, posła niezrzeszonego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselRomanJagielinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt prezentować stanowisko Partii Ludowo-Demokratycznej w kwestii regulacji podatkowych i przede wszystkim chcę tu zgłosić zastrzeżenie co do zróżnicowania opodatkowania działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PoselRomanJagielinski">Byłem przekonany, że ta regulacja podatkowa pójdzie zdecydowanie dalej, że będzie to zdecydowane działanie na rzecz równoprawnego traktowania tych, którzy prowadzą działalność gospodarczą jako osoby fizyczne, tych, którzy są współwłaścicielami spółek cywilnych, i tych, którzy są współwłaścicielami spółek z ograniczoną odpowiedzialnością czy spółek akcyjnych, a niestety widać z tych propozycji, że jednak będziemy to opodatkowywać zdecydowanie inaczej. Myślę, że to będzie sprzyjać przede wszystkim ruchowi co do powoływania nowych spółek, ich przebranżowiania się, zmian w zakresie prawnym. Wydaje mi się, że rząd, któremu pan, panie premierze, przewodzi, złożył stosowne zobowiązania, szczególnie wobec rzemieślników, o których dzisiaj pan wspomniał, że opodatkowanie będzie równoprawne. Z pewnością każdy akceptuje obniżenie stawek podatkowych, bo nikt nie lubi płacić zbyt wysokich podatków. Autorzy tych projektów też nie lubią płacić podatków. Jednak trzeba prowadzić taką politykę, która będzie podtrzymywała równowagę.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PoselRomanJagielinski">Druga bardzo ważna sprawa dotyczy odniesienia tych propozycji do zrównoważonego rozwoju kraju, do polityki regionalnej. Chcę stwierdzić, że wprowadzając ograniczenia co do zwolnień podatkowych, ogranicza się także możliwość zrównoważonego rozwoju kraju, ponieważ ograniczenia podatkowe będą sprzyjać możliwości pozyskania inwestorów w obszarach wiejskich, w małych bądź średnich miasteczkach, tam gdzie dzisiaj tych stanowisk pracy brakuje. Jeśli nie będzie zwolnień podatkowych, to niestety inwestorzy będą lokowali kapitał przede wszystkim tam, gdzie będzie większa łatwość inwestycji, gdzie jest dostęp do mediów, do lepszej infrastruktury obsługi biznesu, obsługi gospodarczej. Myślę tu przede wszystkim o obsłudze bankowej.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#PoselRomanJagielinski">Zaskakuje mnie też sprawa regulacji podatkowej odnoszącej się do polskiego rolnictwa. Z jednej strony - tak, panie premierze, to rozumiem - jest przychylność, ponieważ wprowadzacie podatek od wartości dodanej w odniesieniu do rolnictwa, ale z drugiej strony wygląda to tak, jakby lekko chcieć tylko palcem dotknąć, a nie rozstrzygnąć to do końca. Nie rozumiem, dlaczego akurat producent rolny, ten który daje dużą produkcję, nie może być objęty podatkiem dochodowym, dlaczego podtrzymujecie zasadę, że ten podatek dochodowy będzie tylko z działów specjalnych w rolnictwie. Utrzymujecie to, co wypracowaliśmy w realnym socjalizmie, co zmodyfikowaliśmy tylko trochę w okresie transformacji, ale w układzie gospodarki rynkowej i konkurencji nie możecie tego zrobić. Uważam, że jest to konieczność. Myślę, że pan, panie premierze, prawdopodobnie przeprowadził kalkulację co do roku 1998 i roku 1999, która wskazuje na to, że gdybyście wprowadzili podatek dochodowy, to dochodu prawdopodobnie by nie było i najprawdopodobniej uszczuplilibyśmy dochody gmin, samorządu terytorialnego. W wielu przypadkach jednoznacznie można bowiem stwierdzić, że wykazując dochód zerowy - a taka jest sytuacja w rolnictwie, w wielu przypadkach jest to wynik minusowy - tego podatku nie płacilibyśmy. Sądzę, że jeśli to uporządkujemy w odniesieniu do nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, to moglibyśmy wyliczać na tej podstawie dochody i pozytywnie rozstrzygnąć tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#PoselRomanJagielinski">Przejdę do omówienia projektu zmiany ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Jestem zaskoczony tym, że znowu w stosunku do mnie, rolnika, wprowadza się nowe określenie. Nazywano mnie tu na tej sali kułakiem, obszarnikiem, budującym latyfundia, ale nigdy jeszcze nie nazywano mnie rolnikiem ryczałtowym. A właśnie od momentu uchwalenia tej ustawy będę tylko rolnikiem ryczałtowym.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#PoselRomanJagielinski">Nie wiem, z jakich względów, bo, prowadząc swoją działalność, nie chciałbym korzystać z ryczałtu, dlatego że obrót, że przychody są bardzo wysokie, chociaż zyski są niewielkie, jako że koszty bardziej wzrastają niż możliwości amortyzowania tego czy po prostu uzyskania wyższego dochodu z produkcji sprzedanej.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#PoselRomanJagielinski">Rozumiem, że może być obawa odnośnie do części rolników, którzy do tego nie są przygotowani, że mogą być objęci rozliczeniem podatku od wartości dodanej jako ryczałtowcy. Ale trzeba też zastosować inne rozwiązania dla tych, którzy chcą inwestować, którzy chcą w przyszłości konkurować nie tylko w układzie polskim, ale także w układzie Unii Europejskiej - trzeba uwzględniać np. to, że zgłaszam określone przedsięwzięcie do urzędu skarbowego, prowadzę pewną procedurę księgową i rozliczam się z tego nie na zasadzie ryczałtu, tylko na zasadzie pełnego rozliczenia.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#PoselRomanJagielinski">Tutaj dyskutowaliśmy o kwestii powierzchni, że to byłoby może 50 ha. Są propozycje z ław poselskich Polskiego Stronnictwa Ludowego, żeby to było 20 ha. Jestem przede wszystkim zwolennikiem tego, żeby to było od określonego przychodu, bo można mieć duży obrót na niewielkim areale - myślę tutaj o produkcji nakładczej czy produkcji w zakresie materiału szkółkarskiego, roślin ozdobnych; z 2 ha można mieć kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych przychodu. Dla mnie byłaby do przyjęcia taka propozycja - to pełne rozliczenie według wymogów dotyczących innych podmiotów gospodarczych powinniśmy prowadzić od przychodów rzędu 50 tys. zł. Mogą być propozycje obniżenia tego, żeby dać tu pewną szansę - może to być 20 tys. zł, ale nie mniej. Przez to wyodrębnimy określoną grupę rolników, którzy będą mieli szansę być traktowani równoprawnie, tak jak każdy podmiot gospodarczy. I myślę, że to właśnie będzie przedmiotem dyskusji w komisjach, bo to, co zostało zaproponowane, niestety nie jest stawianiem na rozwój. Jestem nawet zaskoczony tym, że głównym przecież autorem tego projektu jest lider Unii Wolności, pan przewodniczący premier Leszek Balcerowicz, który raczej sprzyjał wzmocnieniu towarowego rolnictwa, nie próbował go osłabić. Więc jakby pewnego ducha, panie premierze, tutaj zbrakło, ducha tego, co pan na co dzień realizuje, o czym pan mówi. Czemu w aktach, które pan prezentuje przed Wysoką Izbą, tego ducha nie ma?</u>
          <u xml:id="u-59.8" who="#PoselRomanJagielinski">I chciałbym tutaj jeszcze przekazać bardziej szczegółowe, ale o mniejszym znaczeniu uwagi. Nie podoba mi się to, że zaproponowano w tym projekcie zakaz odliczania podatku od wartości dodanej, czyli podatku od towarów i usług, od paliw silnikowych benzynowych służących do napędu samochodów osobowych. Tutaj znów jest tak, jakbyśmy chcieli sprzyjać tylko tym producentom, którzy będą produkować samochody o silnikach wysokoprężnych, czyli zużywające olej napędowy. Wskazuje to też na możliwości nadużyć. Przypominam dyskusję o tym, czy wprowadzić dopłaty do paliwa rolniczego, czy wprowadzić paliwo rolnicze - przecież ta sytuacja też wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia układu związanego z naruszeniem prawa.</u>
          <u xml:id="u-59.9" who="#PoselRomanJagielinski">Następny przykład - zakaz odliczania podatku od towarów i usług przy usługach noclegowych czy przy usługach gastronomicznych. To też nie sprzyja możliwości pozyskania dodatkowych środków z tytułu świadczenia usług na rzecz turystów zagranicznych. Podniesie to nasze koszty, a my już teraz nawet, kosztowo rzecz biorąc, bardzo często rezygnujemy z wypoczynku na terenie Polski, wolimy wypoczynek na wyjazdach zagranicznych, dlatego że koszty są niższe. Jeśli jeszcze będzie zakaz tego odliczania, to natychmiast podniesie się poziom kosztów świadczenia tych usług i oczywiście w miejsce tego, co możemy uzyskać jako wpływ do budżetu - 500 mln zł - możemy raczej ponieść straty, dlatego że ilość świadczonych usług gastronomicznych czy usług noclegowych może spaść. A ja - mam tu na myśli szczególnie polską prowincję - nie widzę tłoku w zakładach gastronomicznych.</u>
          <u xml:id="u-59.10" who="#PoselRomanJagielinski">Uważam też, że ustawa powinna być tak przeprowadzona, żeby później, w trakcie jej realizacji, nie było zaskoczenia. I tu chcę się odnieść do aktu prawnego, który został wydany przez ministra finansów i który wszedł w życie z dniem 1 lipca 1999 r., wprowadzając podatek akcyzowy od oleju opałowego. Nie wiem, co uzasadnia to przedsięwzięcie, bo według mnie uderza pan też w wielu porządnych rolników, którzy bardzo aktywnie pracują, którzy zdecydowali się na ogrzewanie swoich domów właśnie olejem opałowym, którzy zużyli swoje pieniądze na ogrzewanie swoich ferm drobiarskich też olejem opałowym. Nie wiem, w jaki sposób będziemy w stanie im to zrekompensować.</u>
          <u xml:id="u-59.11" who="#PoselRomanJagielinski">I sprawa ostatnia. Dziękuję serdecznie, panie marszałku, za umożliwienie mi zabrania głosu. Chciałbym tu odnieść się bardzo pozytywnie do tych propozycji, według których tak samo będą traktowane rodziny wiejskie, jak rodziny miejskie, że jeśli będzie zasiłek rodzinny, to ma być on także wypłacany wiejskim rodzinom rolniczym. W przeciwnym wypadku będziemy mieli ogromne kłopoty ze stworzeniem równej szansy startu dzieciom z rodzin rolniczych do nauki, do tego, żeby w przyszłości były mobilne na rynku pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-59.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Woźnickiego z Klubu Parlamentarnego AWS.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Panie pośle, głośne brawa bardzo rozpuszczają posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselAndrzejMaciejWoznicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Stoimy przed odpowiedzialną decyzją w sprawie reformy systemu podatkowego. Trafnie to określił, występując w imieniu klubu AWS, pan premier Goryszewski, że kluczową sprawą w reformie systemu podatkowego jest koncepcja państwa. Podstawową funkcją państwa, rządu, parlamentu jest zbilansowanie niezbędnych wydatków z dochodami i to raczej należy dostosować dochody do wydatków, a nie odwrotnie. Zresztą potwierdza to praktyka ostatnich dni. Decyzja o podwyższeniu akcyzy na paliwa, wcześniejsza i wyższa niż to było przewidywane ze strony pana premiera Balcerowicza, to krok właśnie w tym kierunku. Przy czym nasuwa się złośliwa uwaga, jeżeli to miałaby być metoda na obniżenie podatków, no to z rezerwą należałoby do tego podejść. Ta funkcja państwa, którą musi pełnić, to oprócz zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, jest to zagwarantowanie rozwoju gospodarczego, zabezpieczenie społeczne i ochrona zdrowia. I w tym miejscu zarówno ja, jak i moi koledzy z klubu AWS deklarujemy, że o najbardziej potrzebujących nie zapomnimy. Cieszy nas, że idea ˝Solidarności˝ zyskuje popularność wśród tych ugrupowań, które dotychczas ją zwalczały. To dobrze. My o tej idei nie zapomnimy nigdy.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PoselAndrzejMaciejWoznicki">Upowszechnienie edukacji, w tym na poziomie wyższym, rozwój nauki to następne zadanie państwa i to najlepsza inwestycja na przyszłość. Myślę, że jeżeli jest mowa o inwestycjach, panie premierze, to inwestowanie w szkolnictwo podstawowe, średnie, szkolnictwo wyższe, w naukę, czego nie dokona żaden przedsiębiorca, to zadanie państwa, to jest najlepsze lokowanie, jeśli chodzi o przyszłość. W tym miejscu warto byłoby zwrócić uwagę na dzisiejszą informację ˝Rzeczpospolitej˝ o pozycji Polski wśród grupy państw OECD, najskromniejszej, jeśli chodzi o inwestowanie w tę właśnie dziedzinę. Myślę, że dobrze byłoby przy bilansowaniu budżetu nad tym i reformie podatkowej - pomyśleć.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#PoselAndrzejMaciejWoznicki">Propozycje podatkowe trzeba oceniać w świetle zadań państwa. Generalnie zmniejszanie podatków to jest krok w dobrym kierunku, oczekiwany przez społeczeństwo. Zmniejszanie podatków, co zwiększy możliwość inwestowania i zatrudniania, tworzenia miejsc pracy, to jest dobry kierunek. Tyle tylko, że wobec zadań, które przed państwem stoją, trzeba te dwie pożądane tendencje, tzn. zmniejszanie podatków i zabezpieczenie środków, odpowiednio zrównoważyć. Obawiam się, że tempo proponowanych zmian, zwłaszcza jeśli chodzi o podatek dochodowy od osób fizycznych, proponowany na rok 2001, jest zbyt ryzykowne.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#PoselAndrzejMaciejWoznicki">Pan premier Balcerowicz jako kluczowy motyw zmniejszania podatków podaje przeniesienie dochodów, szczególnie osób najlepiej sytuowanych, na inwestycje, i deklaruje wiarę, że to przeniesienie nastąpi, natomiast niewiernym grozi, że obrażą polskich przedsiębiorców. Nikt z nas nie ma zamiaru obrażać przedsiębiorców, natomiast proponujemy dobrze przyjrzeć się faktom. Otóż w informacji, jaką na życzenie Komisji Finansów Publicznych przesłało Ministerstwo Finansów, mówi się o 1200 tys. podatników podatku dochodowego od osób fizycznych, którzy czerpią dochód z działalności gospodarczej. Tyle tylko, że w drugiej i trzeciej grupie podatkowej jest 1/3 tych producentów. Ponadto ci, którzy czerpią dochód wyłącznie z działalności gospodarczej i są płatnikami podatku od osób fizycznych, to niecałe 300 tys. podatników i stanowią oni niewiele ponad 4% drugiego przedziału i 1/5 trzeciego przedziału podatkowego. Wobec tego nadzieja na to, że zmniejszenie obciążeń w trzeciej i drugiej grupie wpłynie na rozwój gospodarczy małych przedsiębiorstw wydaje się być przez przytoczone przeze mnie fakty niepotwierdzona. Trzeba dokonać analizy tej grupy podatników drugiego i trzeciego przedziału, przyjrzeć się, kto tak naprawdę jest w tych grupach, aby móc odpowiedzialnie mówić, że zmniejszanie podatku, szczególnie w tych grupach, spowoduje boom inwestycyjny.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#PoselAndrzejMaciejWoznicki">Są trzy sposoby zmniejszania podatku dochodowego od osób fizycznych, bo jeśli chodzi o zmniejszanie podatku dochodowego od osób prawnych, to nie słyszałem żadnego głosu przeciwko temu i sam takiego nie podjąłbym. Zmniejszanie podatku dochodowego od osób fizycznych może się odbyć poprzez zmniejszanie stawki, podwyższanie progów bądź podwyższanie kwoty wolnej od podatku. Z sondażu, który w tych dniach został przygotowany przez CBOS, wynika, że zgodnie z oczekiwaniami respondentów powinno się to odbywać w taki sposób, aby mniej więcej o tę samą liczbę punktów procentowych zmniejszyć obciążenie ubogich, średnio zarabiających i zamożnych. Taki mechanizm można by uzyskać poprzez właśnie stosowanie większej kwoty wolnej od podatku, podwyższanie tej kwoty i jednoczesny mechanizm powolnego obniżenia stawek.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#PoselAndrzejMaciejWoznicki">Ulga prorodzinna. Otóż jeśli chodzi o ulgę prorodzinną, to idzie ona właśnie w kierunku zwiększenia kwoty wolnej od opodatkowania. Przykładowo, w 2000 r. ta kwota wolna od podatku byłaby taka, że małżeństwo, małżonkowie zarabiający na poziomie najniższego wynagrodzenia, z dwójką dzieci, efektywnie płaciłoby podatek ze stawką około 13%, natomiast małżeństwo z trójką dzieci - 11% z ułamkiem. Ten kierunek posuwania się, jeśli chodzi o reformę podatkową, jest zgodny z oczekiwaniem opinii publicznej, to przytoczone przeze mnie badanie. Natomiast jeśli chodzi o te grupy, te rodziny, które nie mogą dokonać odpisu od podatku - była o tym mowa - rodziny rolników oraz tych, którzy zarabiają zbyt nisko, żeby mogli zmniejszyć swój podatek, powinny spotkać się z działaniem pomocowym. To działanie pomocowe, po pierwsze, powinno być w formie zasiłków rodzinnych, wyższych, niż dotychczas, po drugie, szczególnie w stosunku do ludności rolniczej należałoby wprowadzić to, co może być motorem rozwoju, mianowicie wspomagać wykształcenie - stypendia dla dzieci rolników i rodzin najuboższych. To jest sposób, żeby ze stanu ubóstwa te rodziny wydobyć.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#PoselAndrzejMaciejWoznicki">Wobec tego wydaje się, że obniżanie stawek, szczególnie w trzeciej i drugiej grupie, powinno być ostrożne po to, żeby można było tej redystrybucji, polegającej na prorozwojowym wspomaganiu najuboższych, dokonać.</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#PoselAndrzejMaciejWoznicki">Będziemy nad tymi ustawami pracowali w komisjach. Myślę, że przede wszystkim to, czego od nas przedsiębiorcy oczekują, to uproszczenie systemu, sprawienie, by był bardziej przyjazny dla podatnika, to znaczy, żeby jak najmniej konfliktów mogło się rodzić pomiędzy podatnikiem a służbami skarbowymi.</u>
          <u xml:id="u-61.8" who="#PoselAndrzejMaciejWoznicki">Natomiast panu premierowi Balcerowiczowi, na zakończenie, chciałbym zaproponować, aby tę tezę, którą tutaj zaprezentował - obniżanie podatków za likwidację ulg - nieco zmodyfikować. Proponuję tak: obniżanie podatków za skuteczniejsze pobieranie należnych, bo z kontroli Najwyższej Izby Kontroli, wielu kontroli, których wyniki były tutaj nam prezentowane, wynika, że problemy z poborem podatku przez służby skarbowe podległe ministrowi, jak również przez służby celne, z uwagi na przykład na zaniedbania w systemie informatycznym, są przyczyną bardzo wielu strat dla budżetu. Przykładem takiego zaniedbania jest to, że w roku 1998 Ministerstwo Finansów przeznaczyło na system informatyczny pewną kwotę, a w roku 1999 jej wysokość jest pięciokrotnie niższa. Wydaje się, że ten fakt pokazuje stosunek Ministerstwa Finansów do wywiązywania się z podstawowego obowiązku, a mianowicie pobrania należnego podatku. Jeżeli ten należny podatek będzie pobierany, to sądzę, że nie będzie żadnego sprzeciwu wobec zmniejszania stawek. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-61.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję, panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Romana Sroczyńskiego z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselRomanSroczynski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie można, jak sądzę, przejść obojętnie wobec dość jednolitego stanowiska środowisk zakładów pracy chronionej - zarówno pracodawców, jak i pracobiorców - zgodnie z którym propozycje rządowe spowodują powtórkę sytuacji z początku lat dziewięćdziesiątych.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PoselRomanSroczynski">Przypomnę, że postawienie spółdzielni inwalidów i niewidomych wobec rygorów wolnego rynku spowodowało wówczas ich masową likwidację i utratę pracy przez pracowników niepełnosprawnych. Jest obawa, że ta sytuacja może się teraz powtórzyć. Rząd powołuje się przy tym na słynną dyrektywę nr 6. Przypominam jednak, że Polska jeszcze członkiem Unii nie jest i długo jeszcze nie będzie. Zapominamy przy tym o innych aktach międzynarodowych, które powinny być brane pod uwagę. Konwencja MOP nr 159 wyraźnie mianowicie mówi, że aby osiągnąć wzrost zatrudnienia osób niepełnosprawnych, należy stosować system ulg wobec pracodawców ich zatrudniających.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PoselRomanSroczynski">Ponadto chcę zwrócić uwagę na to, że w swoich szacunkach, w uzasadnieniach do swoich propozycji rząd nie do końca jest chyba rzetelny. Szacuje mianowicie, że kwota wzrostu dochodu budżetu z tytułu likwidacji ulg wyniesie 225 mln zł, gdy szacunki dokonane na podstawie węższej bazy danych wskazują, że będzie to kwota co najmniej ośmiokrotnie większa.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#PoselRomanSroczynski">Aby nie przedłużać wypowiedzi, chcę powiedzieć, co następuje: Po pierwsze, nie powinniśmy dopuścić..., powinniśmy trzymać się stanowiska, które rząd publicznie zajmował w 1998 r., a mianowicie że budżet nie będzie zasilany przez środowisko osób niepełnosprawnych. Po drugie, zatrudnianie osób niepełnosprawnych to ważny filar polityki społecznej państwa, oczekujemy więc - i w tym duchu przed paroma chwilami odbywała się dyskusja na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej - że w krótkim czasie zostanie przygotowana nowelizacja ustawy o rehabilitacji i zatrudnianiu osób niepełnosprawnych i tam systemowo wszystkie sprawy, a więc i podatkowe, zostaną uregulowane. Intensywne, konstruktywne prace nad taką ustawą deklarujemy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Mirosława Sekułę z Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselMiroslawSekula">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoki Sejmie! Płacenie podatków na rzecz państwa jest materialnym wyrazem więzi obywateli ze swoim państwem. Każdy, kto płaci podatki, czuje się w większym stopniu odpowiedzialny za państwo i jego działalność. Dlatego płacenie podatków, szczególnie bezpośrednich, jest ważnym elementem propaństwowych zachowań obywatelskich. Przekonanie obywateli, że to oni utrzymują państwo, że to z ich pieniędzy są utrzymywane instytucje państwa, że to na ich koszt są realizowane wszystkie działania państwa, jest jednym z filarów państwa obywatelskiego. Umacnia to nie tylko zainteresowanie sprawami państwa jako rzeczy wspólnej obywateli, ale jest również podstawą kontroli społeczeństwa nad jego instytucjami i działalnością. Dlatego nadzwyczaj ważne jest wypracowanie takiego modelu podatkowego, który przez jak największą część obywateli jest odczuwany nie jako uciążliwy przymus wywierany przez silne państwo wobec bezbronnego obywatela, ale jako wkład każdego płacącego na rzecz zaspokajania wspólnych potrzeb, na rzecz dobra wspólnego.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PoselMiroslawSekula">Obowiązek płacenia podatków jako ważny obowiązek człowieka i obywatela określony jest również w art. 84 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który mówi: ˝Każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków określonych w ustawie˝. Nie przypadkiem artykuł ten jest umieszczony przed art. 85 mówiącym o obowiązku obywatela do obrony ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PoselMiroslawSekula">Konstytucyjne odesłanie do ustaw podatkowych wskazuje na ich wyjątkową ważność. Powinny one być uchwalane przez parlament ze szczególną uwagą, a nawet ostrożnością, gdyż są one nie tylko sposobem zbierania pieniędzy na cele publiczne, ale i ważnym elementem więzi obywatela z państwem. Każde dzielenie się przez obywatela zarobionymi przez siebie pieniędzmi jest dla niego uciążliwością, dlatego ważne jest takie ustalenie obowiązków podatkowych, aby jak najmniej osób odczuwało je jako niesprawiedliwe, aby powszechne było przekonanie o wnoszeniu poprzez podatki swojego udziału do dobra wspólnego wszystkich obywateli.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PoselMiroslawSekula">Ważnymi elementami akceptacji podatków są ich powszechność oraz wysokość uzależniona od zdolności do płacenia. Podatki mogą być odczuwane jako sprawiedliwe tylko wtedy, jeśli będą płacone przez wszystkich lub prawie wszystkich obywateli. Nieobejmowanie części obywateli obowiązkiem podatkowym lub zwalnianie niektórych grup z tego obowiązku rodzi u pozostałych poczucie krzywdy i dążenie do znalezienia się w grupie uprzywilejowanej ze względu na ulgi w ciężarach podatkowych. Dlatego opowiadam się za jak najpełniejszą likwidacją ulg i zwolnień podatkowych. Również podatki, które w zbyt dużym stopniu pozbawiają obywateli zarobionych pieniędzy, sprawiają, że rodzi się poczucie krzywdy, zmniejsza się gotowość do ich płacenia i nasilają próby ich omijania.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#PoselMiroslawSekula">Poczucie odpowiedniego do zasobności obciążenia podatkowego jest bardzo istotnym elementem jego akceptacji.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#PoselMiroslawSekula">Zasadą obecnego systemu opodatkowania osób fizycznych jest uzależnienie wysokości podatku od osiąganych przez zarabiającego dochodów. Od tej zasady dopuszcza się odstępstwa, np. wspólne opodatkowanie małżonków. Często obecny system podatkowy w znacznym stopniu zuboża rodzinę, dzieje się tak przy dużych indywidualnych dochodach jednego z członków rodziny oraz licznej rodzinie. Powoduje to nierówność pomiędzy rodzinami w obciążeniach możliwych do uniesienia. Proponuję zastanowić się nad zmianą tej zasady i przyjąć, że podmiotem opodatkowania jest rodzina. Opodatkowaniu podlegałaby wtedy suma dochodów wszystkich członków rodziny, a stawka opodatkowania zależałaby od dochodu przypadającego na jednego członka rodziny. Taki system pozwoliłby na uniknięcie nierównomiernego obciążenia poszczególnych rodzin oraz na osiągnięcie prorodzinnego charakteru podatku dochodowego od osób fizycznych. Uzależniłby on również dopasowanie obciążenia podatkowego do rzeczywistego stopnia zamożności rodzin. System, w którym byłyby zastosowane odpowiednie progi podatkowe, nie spowodowałby zmniejszenia dotychczasowych dochodów podatkowych. Najważniejszą zaletą takiego systemu podatkowego byłaby zmiana podmiotu opodatkowania. Byłaby nią rodzina, a nie pojedynczy obywatel. Miałoby to doniosłe znaczenie społeczne, ponieważ system podatkowy doprowadziłby rzeczywiście do sytuacji, w której podstawą społeczeństwa jest rodzina. Byłoby to również jedyną możliwą formą zastąpienia dotychczasowego wspólnego opodatkowania małżonków, gdyż wspólne opodatkowanie małżonków nie jest ulgą podatkową, ale innym sposobem naliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych, zbliżającym wysokość podatku do rzeczywistej wydolności podatkowej rodziny.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#PoselMiroslawSekula">Posłowie Parlamentarnego Zespołu Stowarzyszeń Rodzin Katolickich Akcji Wyborczej Solidarność opowiadają się za takim przyszłym kształtem podatku dochodowego od osób fizycznych. Zdając sobie sprawę, że takie rozwiązanie różni się od zaproponowanego w przedłożeniu rządowym, będziemy aktywnie uczestniczyć w dalszych pracach nad kształtem podatku dochodowego od osób fizycznych. Z zadowoleniem przyjmiemy każde zbliżenie się wypracowanego przez Wysoki Sejm kształtu podatków do proponowanego przez nas modelu docelowego.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#PoselMiroslawSekula">Odnosząc się do problemu ulg podatkowych, przypomnę, że według danych za rok 1997, pomimo że najniższa stawka podatkowa wynosiła 19%, rzeczywisty uzysk podatku dochodowego od osób fizycznych wyniósł 16,4%. Jak to wyjaśnić? Prosto. Najwięcej płacili ci, którzy zarabiali mało - 19% dochodów. Zarabiający więcej w takim stopniu korzystali z ulg i odliczeń, że wielu z nich w rzeczywistości zapłaciło znacznie mniej niż 19% swoich dochodów. Ulgi są przede wszystkim dla dużo zarabiających, czyli dla tych, dla których nie są konieczne. Dlatego uważam, że należy je znieść lub znacząco ograniczyć.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#PoselMiroslawSekula">Z zadowoleniem przyjmujemy również propozycję zmniejszenia obciążeń podatkowych od osób prawnych, gdyż poprawiają one warunki działania średnich i małych przedsiębiorstw, w tym przedsiębiorstw rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#PoselMiroslawSekula">Odnosząc się do uwag pana marszałka Borowskiego w sprawie sytuacji w koalicji i Akcji Wyborczej Solidarność, chciałbym zwrócić uwagę, że pan marszałek Borowski myli jawność działania i swobodę wypowiedzi w Akcji Wyborczej z kłótniami, a dyktaturę przywódców swojego klubu z dyscypliną i zwartością Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W Akcji Wyborczej Solidarność można mieć odmienne zdanie, można je również wypowiadać. Dzięki temu właśnie premier Buzek jest najdłużej urzędującym premierem od 1989 r., a jego rząd ma szanse pracować przez całą czteroletnią kadencję.</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#PoselMiroslawSekula">Przypomnę, że zgodna i niekłócąca się koalicja Sojuszu Lewicy Demokratycznej i PSL w ciągu czterech lat kadencji trzy raza formowała swoje rządy. Miała trzech premierów i nie była w stanie przeprowadzić nawet tych reform, które sama przygotowała. Wszystkie reformy i zmiany polegały na wymianie premierów i ministrów, w sytuacji niepodejmowania ważnych zmian dla państwa.</u>
          <u xml:id="u-65.11" who="#PoselMiroslawSekula">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Byłem w grupie posłów, która wycofała poselskie projekty ustaw o podatku od dochodów osobistych oraz o podatku dochodowym od przedsiębiorstw. Uważamy, że należy się skupić nad pracą nad ustawami zaproponowanymi przez rząd. Dlatego również zgłaszam wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, zawartego w druku nr 736. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Kaniewskiego z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Oczywiście każdy z nas mile przychyla się, jak sądzę, do każdej propozycji obniżenia podatków, natomiast z punktu widzenia pewnego obowiązku funkcjonowania państwa zawsze przychodzi jednak określona refleksja. Koalicja rządowa proponuje obniżenie podatków od osób prawnych, uważając to za sygnał do tworzenia nowych miejsc pracy, poprawy kondycji przedsiębiorstw, poprawy ich efektywności. Powiedziałbym, że to może być prawda, o ile jeszcze kilka warunków zostanie spełnionych. Po pierwsze, o ile będziemy chronili własny rynek, własny, rodzimy przemysł. Po drugie, o ile będziemy mieli jasną, czytelną politykę proeksportową państwa. Samo obniżenie podatku - przy bardzo ˝dziurawych˝ granicach, jakie niestety nadal mamy, i przy braku jasnej, czytelnej polityki proeksportowej - nie przyniesie oczekiwanego efektu. W związku z tym klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej z pewnym dystansem podchodzi do tego rozwiązania, oczekując na pewną komplementarność i współdziałanie wszystkich mechanizmów ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PoselZbigniewKaniewski">Przy okazji chcę powiedzieć, że jeżeli pan premier Balcerowicz ciągle poszukuje pieniędzy dla budżetu państwa, to jest to nadzwyczajna sposobność. Niejednokrotnie zarówno klub SLD, jak i Komisja Gospodarki wskazywały na potrzebę uszczelnienia granic zgodnie z ogólnie przyjętymi wymogami przez Światową Organizację Handlu. Jak do tej pory nie udaje się w sposób skuteczny temu zjawisku przeciwdziałać, o czym świadczą kontrole przeprowadzone przez Państwową Inspekcję Handlową. To jest ogromny uszczerbek dla budżetu państwa, a ponadto podważa kondycję finansową przedsiębiorstw, które nie są w stanie sprostać nieuczciwej konkurencji. Tak więc obniżenie podatku dochodowego o kilka procent nie rozwiązuje problemu poprawy kondycji finansowej wielu sektorów z uwagi na nieuczciwą konkurencję. I to jest pierwsza sprawa, o której chciałem powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PoselZbigniewKaniewski">Druga sprawa też wiąże się z obrotem na rynku. Otóż można pomóc wielu przedsiębiorstwom państwowym, niekoniecznie uciekając się do obniżania podatku dochodowego. Dzisiaj do Polski można wwieźć wszystko, co się chce. Polska jest, zdaje się, jednym z nielicznych państw na świecie, które na to pozwalają. Pozwala się na to, żeby do Polski wwożono towary nieoznakowane, a więc niewiadomego pochodzenia, niewiadomego producenta; towary, o których nie wiadomo, z czego się składają i czy są bezpieczne, przyjazne dla środowiska i człowieka. W Polsce trwa przepychanka w tej sprawie. Kto za to jest odpowiedzialny? Zwracam się do pana premiera Balcerowicza, by położył kres tej sytuacji. Ona dotyczy towarów przemysłowych, towarów rolno-spożywczych. Traci na tym budżet państwa, tracą na tym przedsiębiorstwa, a my się kłócimy tu o to, czy podatki dochodowe obniżyć o 2 czy 3%; przedsiębiorstwa zaś w tym wypadku tracą podstawę swojej finansowej egzystencji. W związku z tym zastanawiamy się nad tym, czy popierać to rozwiązanie, ponieważ ani minister finansów, ani agendy rządowe nie są zainteresowane wzięciem się za to ˝towarzystwo˝, które popiera dzisiaj funkcjonowanie szarej strefy, wskutek czego przedsiębiorstwa upadają, ludzie idą na tzw. kuroniówkę, a my musimy szukać kolejnych pieniędzy dla tych, których chcemy utrzymać na zasiłku dla bezrobotnych. To jest polityka, która prowadzi nas donikąd. Chwyćmy byka za rogi, weźmy się za eliminowanie szarej strefy i zadbajmy o zdrowe funkcjonowanie gospodarki. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Teresę Liszcz z klubu Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Pani Posłanko! Aż minuta i 22 sekundy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselTeresaLiszcz">Panie Marszałku! Mam nadzieję, że zechce pan zaokrąglić do dwóch pełnych minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">To się pani nagada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselTeresaLiszcz">Koledzy z klubu AWS tyle dla mojego zespołu PC-AWS raczyli zostawić. Wobec tego zasygnalizuję tylko te sprawy, o których chciałam mówić, i złożę na piśmie poprawki.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PoselTeresaLiszcz">Pierwsza sprawa to sprawa kosztów - kosztów uzyskania przychodów w przypadku przychodów uzyskiwanych ze stosunku pracy, ze stosunku służbowego, z innych tzw. dochodów osobistych. O ile bowiem osoby prowadzące działalność gospodarczą płacą podatek od dochodu, o tyle osoby płacące od dochodów osobistych de facto płacą od przychodu, ponieważ koszty są liczone zupełnie symbolicznie, są zryczałtowane. Wnosimy wobec tego, żeby i w tym wypadku podatnik mógł sobie odliczyć rzeczywiste, udokumentowane koszty; i tego dotyczy moja poprawka.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#PoselTeresaLiszcz">Następna sprawa odnosi się do art. 3. Przepis ten, po pierwsze, powtarza za Kodeksem cywilnym, że w przypadku umów należy stosować taką wykładnię, żeby uwzględniać ich cel i zamiar stron, a nie rzeczywiste brzmienie. Przepis ten jest zupełnie zbędny, ponieważ odpowiedni zapis jest w Kodeksie cywilnym i proponujemy jego skreślenie. W drugiej sprawie mamy do czynienia z błędnym sformułowaniem, pozwalającym urzędnikom administracji podatkowej przechodzić do porządku nad wszelkimi czynnościami cywilnoprawnymi, jeżeli dojdą do wniosku, że jedynym celem ich podejmowania było zmniejszenie obciążenia podatkowego. W sposób błędny i niezwykle zawiły zostało powiedziane, że czynności zmierzające do obejścia prawa mogą być uznane za nieistniejące w kwestii podatku. Jeżeli taki przepis miałby w ogóle istnieć, to powinien być zawarty w Ordynacji podatkowej, ponieważ nie dotyczy tylko podatku dochodowego, a poza tym powinien mieć inne, prawidłowe brzmienie. Wnosimy wobec tego o skreślenie tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#PoselTeresaLiszcz">Kolejna kwestia to sprawa ulg. Moim zdaniem trzeba się bardzo mocno zastanowić nad tym, czy pozbawienie zakładów pracy chronionej preferencji podatkowych rzeczywiście nie skończy się tym, o czym mówili dzisiejsi demonstranci przed Sejmem - dalszym ograniczaniem zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Bo jest prawdą, że te preferencje dają korzyści pracodawcom, ale także dają miejsca pracy osobom niepełnosprawnym, których zatrudnienie w zwyczajnych, niepreferowanych zakładach jest coraz bardziej ograniczane. Moim zdaniem do projektu odbierającego ulgi podatkowe zakładom pracy chronionej powinien być przynajmniej dołączony projekt przepisów wprowadzających dotacje celowe budżetowe. Bez tego nie można poważnie dyskutować. Serdecznie namawiam, przede wszystkim członków Komisji Finansów Publicznych i Komisji Polityki Społecznej, która powinna mieć tu prawo wypowiedzi, do kalkulacji, do szacunków, bo obawiam się, że skończy się to dalszym ograniczeniem zatrudnienia osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#PoselTeresaLiszcz">Kolejna sprawa to pobieranie podatku od osób uzyskujących minimalne dochody. Dzisiaj jest tak, że osoby zarabiające poniżej minimum socjalnego płacą jeszcze podatki. Kwota zmniejszająca podatek, nie wiem, czym uzasadniona - 439 zł - jest całkowicie symboliczna. Proponujemy więc, żeby ograniczyć zmniejszanie podatku tylko do osób mieszczących się w pierwszym progu podatkowym, ale żeby była to kwota wyższa.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#PoselTeresaLiszcz">To wszystko, co mogę, zdaje się, powiedzieć. Składam na piśmie poprawki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Czas przeznaczony na dyskusję został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Informuję, że do zadania pytań zgłosiło się 15 posłów.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Czy jeszcze ktoś z pań posłanek i panów posłów chciałby się zgłosić do zadania pytania?</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę bardzo, pan poseł Kaczmarek i pan poseł Tuszyński. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam listę zapisanych do zadania pytań.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zadanie pytania pana posła Bogumiła Andrzeja Borowskiego z klubu SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselBogumilAndrzejBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Moje pytanie jest skierowane do ministra finansów i dotyczy projektu ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (druk nr 1192), rozdz. 10: Przepisy przejściowe i końcowe, art. 59 ust. 2 i 3.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PoselBogumilAndrzejBorowski">Panie Ministrze! Dlaczego projektowane zastąpienie kwotą ok. 700 mln zł, stanowiącą 35% wszystkich wydatków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych ustalonych w planie finansowym funduszu na rok 1990, kwoty blisko 2,5 mld zł, równoważnej ulgom i zwolnieniom podatkowym od pracodawców zatrudniających powyżej 7% osób niepełnosprawnych oraz mających status zakładów pracy chronionej, a wyszacowanej, na moją prośbę, przez Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni Inwalidów i Spółdzielni Niewidomych, nie zostało poprzedzone - powtarzam: nie zostało poprzedzone wystąpieniem Ministerstwa Finansów o umieszczenie już w krajowym programie operacyjnym PHARE'98 odpowiedniego komponentu, dotyczącego udzielania pomocy przez Unię Europejską, jeśli chodzi o przekształcenia statusu finansowego zakładów pracy chronionej?</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#PoselBogumilAndrzejBorowski">Czy zatem mając na uwadze wymogi dostosowania prawodawstwa polskiego do prawodawstwa Unii Europejskiej w omawianym zakresie, wystąpi pan minister o umieszczenie w PHARE'99 i w następnych, odpowiednich komponentów pomocy dla osób niepełnosprawnych i zakładów je zatrudniających, co sugerowałem w oświadczeniu poselskim wygłoszonym podczas poprzedniej debaty sejmowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zadanie pytania pana posła Piotra Gadzinowskiego z klubu SLD.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Nie ma pana posła.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Wobec tego proszę panią posłankę Ewę Tomaszewską z klubu AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselEwaTomaszewska">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Chciałam zadać kilka pytań związanych z zawartą w uzasadnieniu informacją o obniżeniu wpływów podatkowych w związku z ewentualnym wprowadzeniem przedstawionych projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PoselEwaTomaszewska">Po pierwsze, jakie będą skutki finansowe proponowanych zmian dla kultury polskiej? Jej niedofinansowanie jest katastrofalne. Na przykład Teatrowi Wielkiemu grozi upadłość. Jakie będą skutki finansowe dla rozwoju nauki, również niedofinansowanej? Jak zmieni się budżet szkolnictwa wyższego? Jak zmienią się środki przeznaczane na zapewnienie bezpieczeństwa w kraju? Jak zmieni się budżet pomocy społecznej, tak dziś niedoszacowanej, że brak jest środków na wypłaty zasiłków obligatoryjnych, na fakultatywne zaś nie ma co liczyć, a z tych właśnie korzystają bezrobotni? Czy rozpatrzono możliwość podniesienia składki na ubezpieczenia zdrowotne w sytuacji rosnących potrzeb zdrowotnych społeczeństwa, niskich płac w służbie zdrowia oraz niskich przychodów ze składek w 1999 r. w stosunku do planowanych w ustawie budżetowej? Czy istnieje i jak wygląda program rozwoju mieszkalnictwa, który powinien zastąpić, i to w sposób bardziej skuteczny, dotychczasowe ulgi budowlane? Chodzi mi o konkretne rozwiązanie, poparte jakimiś analizami finansowymi, określającymi skuteczność wdrożenia tego programu. W jaki sposób utrzyma się miejsca pracy dla osób niepełnosprawnych po likwidacji ulg podatkowych dla zakładów pracy chronionej? Osobom o głębokim upośledzeniu bardzo trudno jest znaleźć pracę na otwartym rynku, a o miejscu pracy z dostępem do usług rehabilitacyjnych nie ma co marzyć.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#PoselEwaTomaszewska">Chciałabym jeszcze, rozpatrując te ustawy, mieć szanse porównać je ze średniookresową prognozą rozwoju kraju, a takiej nam nie przedstawiono. To powinno ze sobą współgrać, bo w tej chwili trudno jest w ogóle przy tak nikłych danych, jakie zawarte są w uzasadnieniu, poważnie oceniać te ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zadanie pytania pana posła Mariana Cyconia.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę, pan poseł Władysław Stępień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselWladyslawStepien">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#PoselWladyslawStepien">Panie premierze, chciałbym zadać panu następujące pytania w świetle przedstawionej formuły polityki podatkowej na najbliższe dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#PoselWladyslawStepien">Czy mógłby pan podać dzisiaj z trybuny sejmowej, albo podczas dalszych prac nad projektami tych ustaw, jaki jest bilans oszczędności z tytułu likwidacji ulgi budowlanej i wydatków na nowe formy preferowania budownictwa? To, myślę, byłoby bardzo ważne dla posłów. Chodzi o to, żebyśmy mieli jakieś argumenty, że to idzie w dobrym kierunku. To jest pierwsze moje pytanie.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#PoselWladyslawStepien">Po drugie, chciałbym, żeby pan odpowiedział na pytanie, czy zmniejszenie, z tytułu zmiany dotychczasowej formy podatkowej, wpływów do budżetu państwa w przyszłym roku pozwoli panu i rządowi koalicyjnemu na realizację tych wszystkich porozumień branżowych, które w tym roku zostały zawarte, np. z hutnikami, górnikami, pielęgniarkami i jeszcze wieloma innymi grupami - bo to bardzo ważne, aby była jakaś nadzieja, że będzie powoli zanikać fala masowych protestów. Te protesty bowiem zależne są od wielkości pieniędzy, które trzeba wydać na realizację, słusznych zresztą, postulatów.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#PoselWladyslawStepien">I pytanie już może bardziej szczegółowe, dotyczące grupy ludzi związanej z górnictwem siarki, z ograniczonym wydobyciem siarki w tarnobrzeskim zagłębiu... Ciągle czekamy - prowadzimy rozmowy w zespole trójstronnym - na zwiększenie dotacji na przyśpieszenie robót likwidacyjnych, które pozwolą na duże oszczędności. Czy przy tej okazji, panie premierze, będzie pan w stanie zrealizować główny postulat zespołu trójstronnego w sprawach górnictwa siarki, czyli zwiększenie dotacji, a tym samym oszczędności poprzez przyśpieszenie zlikwidowania zagrożeń ekologicznych w górnictwie? Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Pytanie zada pan poseł Ryszard Stanibuła z klubu PSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselRyszardStanibula">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! W ˝białej księdze˝ podatków z roku ubiegłego znajduje się zapowiedź wprowadzenia w rolnictwie podatku dochodowego i podatku od wartości nieruchomości, czyli tzw. podatku katastralnego, czego skutkiem będzie wzrost obciążeń dla rolników o 1,3 mld zł, co oznacza prawie trzykrotny wzrost w porównaniu do stanu obecnego. Moje pytanie brzmi: Od kiedy i w jaki sposób zamierza pan wprowadzić te rozwiązania, które uważam za bardzo niedobre dla rolników i dla obecnej sytuacji? Wiemy, jaka jest obecna sytuacja. Jest ona niezwykle dramatyczna.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#PoselRyszardStanibula">Panie premierze, zamierza pan wprowadzić zryczałtowany podatek VAT bez prawa do stosowania przez rolników opodatkowania na zasadach ogólnych, obowiązujących poza rolnictwem. Jest to również bardzo niekorzystne rozwiązanie, zwłaszcza dla intensywnie produkujących gospodarstw rolnych. Dlaczego rolnicy są dyskryminowani w stosunku do innych grup producentów? Czy jest to zgodne z konstytucją? Prosiłbym o komentarz na ten temat i odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#PoselRyszardStanibula">Panie premierze, według mojej informacji w Stanach Zjednoczonych, jak również w Niemczech formularz zeznania podatkowego PIT składa się z wielu stron, jest on dość obszerny i szeroko wyjaśniony. Gdyby zechciał pan odpowiedzieć: Czy prawdą jest, że polski formularz PIT zeznania podatkowego, liczący 8 stron, jest jednym z najlepiej przygotowanych i jest najprostszy?</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#PoselRyszardStanibula">Panie premierze, kolejne pytanie. Czy likwidowane, zgodnie z propozycją, ulgi inwestycyjne w podatkach dochodowych mają także charakter proeksportowy? Moim zdaniem proeksportowość naszych firm należałoby wzmocnić wobec fatalnej sytuacji w handlu zagranicznym i oczywiście w rolnictwie. Jakimi konkretnymi działaniami rząd zamierza pobudzić polski eksport, szczególnie produktów rolnych?</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#PoselRyszardStanibula">Następne pytanie i może konkluzja. Rozwój gospodarczy kraju skoncentrowany jest tylko w kilku regionach, nie dotyczy on zwłaszcza obszarów wiejskich. Likwiduje się ulgi inwestycyjne. Rząd pogłębi tę sytuację związaną z nierównomiernym rozwojem. W moim przekonaniu należałoby wykorzystać odpowiednie, ukierunkowane na rozwój obszarów wiejskich ulgi inwestycyjne oraz liczne ulgi na tworzenie miejsc pracy. Co rząd w tym zakresie zamierza zrobić i jakie są propozycje? Czy rząd ma propozycje dla ludzi o średnich dochodach, podejmujących działalność gospodarczą na obszarach wiejskich? Chodzi o propozycję realizacji pomocy w postaci trzyletnich, a nawet sześcioletnich wakacji podatkowych w rolnictwie i na obszarach wiejskich. Jest to, wydaje mi się, szczególnie uzasadnione w tej sytuacji, w jakiej jest obecnie wieś. Zresztą ten problem zgłaszał obecny tutaj na sali pan poseł Rulewski.</u>
          <u xml:id="u-79.5" who="#PoselRyszardStanibula">Jakie konkretnie bodźce zaproponuje rząd, aby można było bardziej niż dotychczas, przy obecnej sytuacji niedoinwestowania obszarów wiejskich, jeśli chodzi o infrastrukturę techniczną wsi, przyciągnąć skutecznie inwestorów zagranicznych? Co w tym zakresie może pan nam zasugerować, ewentualnie powiedzieć na najbliższy czas?</u>
          <u xml:id="u-79.6" who="#PoselRyszardStanibula">Panie ministrze, proszę powiedzieć szczerze, czy pańskie propozycje są rozsądne, aby grupy społeczne, które mają większe dochody, według obecnych pana propozycji podatkowych posiadały większe przywileje i ulgi podatkowe, a najbiedniejsza i najliczniejsza grupa obywateli obciążona była gruntownie i szeroko różnorodnymi podatkami. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Pan poseł Andrzej Otręba zada pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselAndrzejOtreba">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Uzasadniając likwidację ulg inwestycyjnych, pisze pan, iż ulgi te nie wpłynęły na rozwój działalności gospodarczej, a w szczególności na rozwój małych i średnich firm. Z kolei w uzasadnieniu do zmniejszenia wysokości podatku pisze pan, iż znaczne obniżenie górnej stawki podatkowej winno stworzyć zachętę do szerszego inwestowania środków finansowych w prowadzoną działalność gospodarczą. Wedle mnie te tezy są sprzeczne z sobą. Chciałem zatem pana zapytać, która z nich jest prawdziwa?</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PoselAndrzejOtreba">I drugie pytanie. W 2001 r. w wyniku wprowadzonych zmian podatkowych będziemy mieli saldo ujemne tych zmian w wysokości 1393 mln zł. Chciałem pana zapytać, czym pan zamierza zrekompensować tę kwotę, czy jakimiś dodatkowymi dochodami, czy też kolejnym obcięciem wydatków budżetowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zadanie pytania pana posła Zbigniewa Wawaka z klubu AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselZbigniewWawak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Sześć pytań chciałbym zaadresować do pana premiera Balcerowicza. Po pierwsze, pytam, czy ten projekt był poprzedzonymi szczegółowymi analizami, w szczególności kilkuletnią prognozą skutków dla budżetu, dla jego dochodów i wydatków, i czy była analizowana zależność obniżenia podatków bezpośrednich kosztem przerzucenia tej obniżki podatków bezpośrednich na istotną, żeby nie powiedzieć drastyczną, podwyżkę podatków pośrednich?</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PoselZbigniewWawak">Po drugie, czy musi być pewnikiem przyjęta docelowa wysokość stawki podatku od towarów i usług? Nie wchodząc w rozważania teoretyczne, należy uznać, że jest pewna zasada, zasada zdolności świadczenia. Z mojej wiedzy wynika, że stawka 22% jest to druga co do wysokości stawka w Europie - wyższa stawka jest tylko w Holandii, podczas gdy w Niemczech, Luksemburgu jest to 15%, w Hiszpanii - 16%, w Portugalii - 17%, w Grecji - 18%, w Austrii i Włoszech - 20%, we Francji - 20,6%, w Belgii - 21%, w Polsce - 22%. Przecież na etapie dyskusji nad pierwszymi projektami ustawy dotyczącej VAT i tego projektu, który nie przeszedł w listopadzie 1990 r., również zakładano 18-procentową stawkę VAT. W uzasadnieniach w 1993 r. mówiono, że ta stawka jest 22-procentowa właśnie dlatego, że VAT nie jest jeszcze podatkiem powszechnym i że z czasem będzie możliwość jego obniżania. Czy w ogóle prowadzono prace analityczne, badawcze w kierunku szukania ulgi, i to byłaby rzeczywiście ulga powszechna, w podatku pośrednim, a nie w podatku bezpośrednim, czy są takie przeliczenia?</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#PoselZbigniewWawak">Trzecie pytanie dotyczy sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Wiemy, że większość tego sektora prowadzi działalność bez osobowości prawnej. Skąd bierze się jednak to zróżnicowanie, zbliżenie, ale zróżnicowanie, panie premierze, sytuacji prawnej na rynku podmiotów gospodarczych w zależności od formy, czy prowadzą one działalność w formie osoby prawnej, czy osoby fizycznej? Dlaczego wyżej opodatkowane docelowo mają być przedsiębiorstwa prowadzone w formie spółki cywilnej, spółki jawnej i komandytowej, czy na podstawie wpisu do ewidencji gospodarczej? Czy nie dałoby się zaproponować takiej konstrukcji, żeby podmiot gospodarczy niezależnie od jego formy, był opodatkowany docelowo tą samą stawką?Natomiast w podatku dochodowym od osób fizycznych, tych, które nie prowadzą przedsiębiorstwa, które pozyskują dochody na podstawie umowy o pracę albo z innych tytułów, zachować progresję inaczej skonstruowaną? Przecież wiemy, że dostęp do kredytu łatwiejszy jest dla dużej firmy, dla osoby prawnej niż dla mśp, niż dla przedsiębiorstwa prowadzonego osobiście.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#PoselZbigniewWawak">Czwarte pytanie, najkrótsze: Dlaczego uproszczenie podatku - ten refren przewija się we wszystkich uzasadnieniach - polega na tym, że w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych w miejsce 62 zwolnień przedmiotowych mamy dzisiaj 76? Na czym tutaj polega uproszczenie?</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#PoselZbigniewWawak">Piąte pytanie jest niezwykle istotne, tego problemu nikt nie postawił. Panie premierze, czy pan jest świadomy problemu roku nie 2000, a 2005? W roku 2005 kończy się, brzydko mówiąc, okres ochronny na lokatorów, przestaje obowiązywać uprzywilejowana stawka czynszu regulowanego płaconego przez miliony mieszkańców w Polsce. Te propozycje zmierzają z jednej strony do zupełnej likwidacji ulg budowlanych, a z drugiej strony - o czym nie ma mowy w tych projektach, co jakby publicznie uciekło - z końcem tego roku przestaje obowiązywać obniżona stawka VAT na roboty i materiały budowlane, czyli roboty i materiały budowlane od 1 stycznia będą o 15% droższe. Panie premierze, czy ten problem roku 2005 pana nie przeraża? Czy nie powinniśmy w aspekcie tego problemu roku 2005 szukać dokładnie odwrotnych rozwiązań? Czy nie powinniśmy poszukać możliwości rozszerzenia ulgi budowlanej i nawet stworzenia ulgi inwestycyjnej dla osób prawnych tak skonstruowanej, żeby w wyniku korzystania z tej ulgi zwiększała się podaż mieszkań na rynku, obojętne, czy mieszkań własnościowych, czy mieszkań do wynajęcia? Nie wiem, czy pan zna, panie premierze, stanowisko przedsiębiorców w tej sprawie. Mam przed sobą pismo zawierające stanowisko przedsiębiorców Podbeskidzia, reprezentujących szeroko rozumianą branżę budowlaną, skupioną - co może być pod tym adresem paradoksalne - w loży bielskiej Business Centre Club. Z niepokojem przyjmują oni informację, iż projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług nie zakłada wydłużenia czasu obowiązywania tej obniżonej 7% stawki VAT. Uważam, że ta obniżona stawka powinna pozostać jeszcze co najmniej do końca 2005 r., i o taką zmianę w trakcie prac sejmowych będę zabiegał w ramach noweli ustawy VAT-owskiej.</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#PoselZbigniewWawak">Zdaniem tych przedsiębiorców - nie wiem, czy pan o tym wie, panie premierze - opodatkowanie sprzedaży materiałów i usług budowlanych podatkiem VAT według stawki 22% wraz z likwidacją ulg może generować głęboką dekoniunkturę na rynku budowlanym. Czy tutaj były prowadzone jakieś analizy, jakie skutki w długim okresie - właśnie chodzi o ten problem roku 2005 - to przyniesie?</u>
          <u xml:id="u-83.6" who="#PoselZbigniewWawak">I ostatnie pytanie. Panie premierze, niedawno domagał się pan dotrzymywania słowa - czy pamięta pan o słowach, pod którymi pan się podpisał? Umowa koalicyjna w ust. 9 pkt. 15 zawiera takie zobowiązanie: ˝Koalicja zamierza wprowadzić podatkowe preferencje budowlane - powtarzam: wprowadzić podatkowe preferencje budowlane - w taki sposób, aby okresy ulg zapewniły całkowitą realizację budowy˝. Czy pan pamięta o tym zobowiązaniu i czy pan podpisanego zobowiązania dotrzymał? Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-83.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Pytanie zada pan poseł Edward Maniura z klubu AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselEdwardManiura">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Od 1 lipca została wprowadzona akcyza na olej opałowy. To podwyższenie kosztów ogrzewania w bardzo dużej mierze uderzy w jednostki budżetowe, w szkoły, w ośrodki zdrowia. Budowane, często przebudowywane kotłownie przechodziły z paliwa węglowego na paliwo w postaci oleju opałowego. Dzisiaj, po wprowadzeniu tak znaczącej podwyżki kosztów zakupu tego paliwa wiele jednostek znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji. Jak resort finansów zamierza wspomóc te jednostki i czy zamierza je wspomóc?</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PoselEdwardManiura">Drugie pytanie jest bezpośrednio związane z dzisiejszą debatą. W związku ze zmniejszeniem wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych zmniejszą się również dochody gmin, powiatów i województw z tego tytułu. W jaki sposób zostaną zrekompensowane utracone dochody jednostkom samorządu terytorialnego i czy będą w pełni zrekompensowane? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zadanie pytania pana posła Jana Rulewskiego, niezależnego, niezrzeszonego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselJanRulewski">Panie Marszałku! Jeśli pan się zgodzi, to zadam trzy pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselJanRulewski">Panie ministrze - sądzę, że to jest pytanie skierowane również do panów posłów, autorów i sprawozdawców projektów - pytanie jest zasadnicze. Wiele rządów, w tym również pański rząd, panie ministrze, obiecywało szczególne preferencje czy też zielone światło dla małych i średnich przedsiębiorstw jako tych, które w największym stopniu kompensują sytuację związaną ze zbędną siłą roboczą. Tymczasem, zdaniem niektórych, powtarzam: niektórych, przedsiębiorców z tego sektora, rzemieślników - wysuwa się taki zarzut wobec tych projektów - zmniejszy się ich potencjał konkurencyjny, bo większość małych i średnich przedsiębiorstw mieści się w I i II przedziale podatkowym. W momencie gdy się obniża podatek przedsiębiorcom mającym większe obroty bądź dochody, stają się oni bardziej konkurencyjni, a w związku z tym przejmują część rynku i dochodów, które dotąd należały do małych i średnich przedsiębiorstw. A tak na marginesie, co pan minister proponuje w nowych przepisach podatkowych i innych małym i średnim przedsiębiorstwom?</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#PoselJanRulewski">Drugie pytanie, które pan poseł Maniura postawił, ja bym trochę rozszerzył. Czy uważa pan, panie ministrze, decyzję o wprowadzeniu akcyzy na olej opałowy i naftę, również jej przyspieszenie, za decyzję o charakterze gospodarczym czy fiskalnym? W moim przekonaniu gwałtowna podwyżka o 50% cen oleju jest uderzeniem w ten biznes. To był biznes, który - być może - na skutek różnych uwikłań czerpał nieuzasadnione dochody, ale nie z własnej woli, lecz z mocy uprawnień. Jeśli ktoś decyduje o gwałtownym podniesieniu cen, to nie tylko wywołuje inflację, ale i likwiduje z dnia na dzień cały biznes. Zatem to nie jest, panie pośle - choć słusznie pan powiedział - sprawa funkcjonowania kotłowni, czynszów m.in. pracowników popegeerowskich, obsługujących ich mieszkania, ale to jest też sprawa tych, co transportują, kupują olej opałowy. Nagle oni, panie ministrze, stają się bezrobotnymi, a pańską intencją, ja w to wierzę, jest eliminacja bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#PoselJanRulewski">Trzecia sprawa. Podzielam pańskie intencje co do tego, że trzeba ukrócić wypływ olbrzymiej gotówki w zakładach pracy chronionej i nie tylko, szacowanej według NIK na 36 bln starych złotych. Ale, panie ministrze, wydaje mi się, że pańska postawa jest niekonsekwentna, namawiałbym do większej odwagi, do zastosowania wzorców zachodnich, gdzie indywidualnej pomocy niepełnosprawnym udziela się tylko w tych przypadkach, kiedy nie mogą ze względów zdrowotnych podjąć jakiejkolwiek działalności zawodowej, nie każdemu niepełnosprawnemu, choćby w stopniu znacznym. Jeśli niepełnosprawny ma możliwość podjęcia pracy, to odpowiedni urząd nie udziela mu indywidualnej pomocy, gdyż w ten sposób byłaby łamana zasada pomocniczości państwa.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#PoselJanRulewski">To był koniec trzeciego pytania, panie marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Dobrze, że pan poseł powiedział, iż to był koniec.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#WicemarszalekFranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zadanie pytania pana posła Jana Chmielewskiego z klubu AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselJanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Wracając do problemów społecznych, chciałbym zapytać, dlaczego, konsultując sprawy dotyczące sytuacji osób niepełnosprawnych, a takie występują w sektorze zakładów pracy chronionej, nie konsultowano tego z Krajową Radą Konsultacyjną do Spraw Osób Niepełnosprawnych, która ustawowo jest zobowiązana do opiniowania aktów prawnych?</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#PoselJanChmielewski">Kilka pytań szczegółowych.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#PoselJanChmielewski">Uważam, że poruszony problem trzeba bardzo rzetelnie i dogłębnie przeanalizować. Po co stosować model dotacji dla zakładów pracy chronionej, z natury drogi i biurokratyczny, z czym resort finansów walczy, skoro jest sprawdzony model rynkowy. Jak się ma planowana kwota 35% wydatków PFRON dla zakładów pracy chronionej do kwoty rzeczywistych zaniechań podatkowych, dotyczących obecnie zakładów pracy chronionej?</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#PoselJanChmielewski">Kolejne, moim zdaniem, ważne pytanie. Co z tymi, którzy prowadząc uczciwie działalność gospodarczą i licząc na stabilność rozwiązań prawnych, zaciągnęli zobowiązania kredytowe na działania inwestycyjne? Czy zmiana przepisów bez właściwej perspektywy czasowej nie spowoduje natychmiastowej utraty płynności finansowej, załamania kredytowania i finansowania inwestycji oraz upadku nawet dobrze funkcjonujących zakładów pracy chronionej? Czy zmiana z zaniechań podatkowych na dotację, która ślepo dzieli finanse wcześniej wypracowane przez zakłady metodą: każdemu równo, nie będzie karą dla tych, którzy stworzyli stabilne miejsca pracy, a w takiej sytuacji z dużym prawdopodobieństwem ogłoszą upadłość?</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#PoselJanChmielewski">Czy nie grozi załamanie dorobku 8 lat funkcjonowania ustawy, w którym to okresie wydatkowano kilkanaście milionów złotych na tworzenie nowych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych? Miejsc, które, może się zdarzyć, z dnia na dzień znikną. Jest to określony koszt.</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#PoselJanChmielewski">Co stanie się z wieloletnim dorobkiem spółdzielni inwalidów zatrudniających przeszło 70% osób? Zwiedzałem osobiście bardzo wiele spółdzielni do dziś funkcjonujących. Osoby niepełnosprawne, często niewidomi, psychicznie chorzy, osoby z różnymi powikłaniami ruchowymi, nawet kosztem swojego zarobku chcą utrzymać spółdzielnie.</u>
          <u xml:id="u-91.6" who="#PoselJanChmielewski">Czy prawdą jest, że podmioty, które nie realizują wymogu zatrudnienia 6% osób niepełnosprawnych, płacą miesięcznie 650 zł od jednej niezatrudnionej osoby niepełnosprawnej, natomiast nowy system przewiduje 300 zł?</u>
          <u xml:id="u-91.7" who="#PoselJanChmielewski">Czy przeprowadzono analizę przychodów w nowym systemie oraz analizę kosztów likwidacji? Mówi się o blisko 100 tys. stanowisk pracy dla niepełnosprawnych. Trzeba by policzyć koszty dotyczące stanowisk, koszty odwieszenia rent, koszty zasiłków dla bezrobotnych, koszty dopłat do rent poniżej minimum krajowego oraz koszty administrowania nowym systemem. Kto to pokryje?</u>
          <u xml:id="u-91.8" who="#PoselJanChmielewski">I jeszcze jedno pytanie. Czy została przeprowadzona symulacja społeczna i finansowa? Chodzi między innymi o przewidywane zatrudnienie osób niepełnosprawnych w 2000 r. Czy prowadzone były badania co do tendencji dotyczącej liczby zakładów pracy chronionej? Które są zagrożone upadkiem? Jaka to jest liczba? Czy będą fundusze w ZUS na wypłacenie zawieszonych rent? Ile państwo zapłaci dodatkowych zasiłków dla bezrobotnych? Czy przeprowadzono symulację odnośnie do tych spraw? Kto i z jakich funduszy wyrówna renty osobom obecnie zatrudnionym?</u>
          <u xml:id="u-91.9" who="#PoselJanChmielewski">I bardzo ważne pytanie. Jaki jest procent firm, w których wykryto nadużycie prawa? Czy w tym wypadku wskaźnik jest wyższy niż na rynku ogółem? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Stanisław Zając)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zadanie pytania pana posła Jana Kulasa z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselJanKulas">Panie Marszałku! Panie Premierze! Panie i Panowie! Chciałbym postawić pytania odnośnie do trzech kwestii.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PoselJanKulas">Pierwsza kwestia dotyczy tak zwanej ulgi remontowej, czyli ulgi na remont i modernizację budynku lub mieszkania. Będziemy pracowali nad tymi ważnymi ustawami. Czy w ramach prac w komisjach, poszukiwania pewnego kompromisu, dopuszcza pan premier taką możliwość, żeby ulga remontowa - a jak wynika z moich rozmów, konsultacji, podatnicy są bardzo do niej przywiązani, nie tylko w woj. pomorskim, ale, jak słyszę, także w innych częściach kraju - mogła być przedmiotem daleko idącego kompromisu? To byłoby niezwykle ważne stwierdzenie i istotny argument na rzecz tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#PoselJanKulas">Druga kwestia: podatek VAT w rolnictwie. Niewątpliwie rolnicy potrzebują pomocy, a może też nadziei. Jeśli chodzi o tę ustawę, cały harmonogram wprowadzania podatku VAT w rolnictwie, jakich należałoby użyć racji, argumentów, żeby z jednej strony przywrócić nadzieję polskim rolnikom, a z drugiej strony przekonać ich, że w ciągu najbliższych 2-3 lat ten nowoczesny system podatkowy, w tym również VAT, będzie miał pozytywny wpływ na podniesienie dochodowości gospodarstw naszych rolników.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#PoselJanKulas">Trzecie, ostatnie pytanie. Poseł, ale także marszałek Marek Borowski, a od niego mam prawo więcej oczekiwać, postawił rządowi ciężki zarzut. Jeśli dobrze zanotowałem: politykę proeksportową rząd uważa za niepotrzebną. Jak pan premier odpowie na ten zarzut? Jakich racji, argumentów pan premier użyje? Jakie fakty świadczą o tym, że polityka proeksportowa nie tylko istnieje, ale jest w centrum uwagi rządu i że rząd będzie tę politykę rozwijał, kładł na nią nacisk, będzie zwiększał na nią nakłady finansowe, bo to chyba samo przez się jest zrozumiałe. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę panią poseł Grażynę Langowską z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselGrazynaLangowska">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Do zadania pytań skłoniła mnie lektura opracowania stosunkowo młodego, bo z maja tego roku, autorstwa NIK: Podatki w świetle wyników kontroli. Z tego opracowania wyłania się dosyć ponury obraz resortu i podległych służb, tak urzędów skarbowych, jak urzędów kontroli skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PoselGrazynaLangowska">Otóż pierwsze pytanie dotyczy wiedzy, która także wynika z danych GUS: w latach 1994-1997 - na ogół wiemy o tym, ale być może skala tych wynaturzeń nie do końca jest uświadamiana - zakres szarej strefy gospodarki mieścił się w przedziale 15-17%. Żeby to nie było zbyt abstrakcyjne, zanim zadam podstawowe pytanie, podam takie oto dane: w 1994 r. wytworzono w szarej strefie ponad 38 mld PKB, ale tendencja jest rosnąca, i to przerażająco, gdyż w 1997 r. było to już 67 mld PKB. Zatem zamiast wprowadzać zmiany systemowe i starać się skutecznie przeciwdziałać temu zjawisku, niewiele się w tej dziedzinie robi. Do postawienia tego zarzutu upoważnia mnie kolejna informacja. Żeby zamknąć ten wątek powiem, że w 1994 r. do budżetu wpłynęło ponad dwukrotnie mniej środków w stosunku do niedoboru, który zarejestrowaliśmy, a w 1997 r. - trzykrotnie, a więc jest to tendencja rosnąca. Jakże jednak - i to jest pytanie retoryczne - ma być inaczej, skoro w ciągu 10 lat nie wprowadzono skutecznego systemu informatycznego, który sprawniłby pracę urzędów skarbowych i urzędów kontroli skarbowej? Stąd ta szara strefa. Jak miało nie dojść do tego, skoro w latach 1995-1997 przeszkolono zaledwie 2% pracowników, którzy powinni być fachowcami?</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#PoselGrazynaLangowska">Wiem, że pan personalnie odpowiada za rok 1998, ale żeby sprawiedliwie rozłożyć zarzuty generalnie dotyczące tych służb, podam taką oto informację i proszę się do niej odnieść. Otóż NIK stawia zarzut, że nadużywa się tzw. uznaniowości ulg, i to już w 1998 r. Ministerstwo Finansów imiennie udzieliło ulg na kwotę 604 mln zł, w sytuacji gdy tak bardzo kuleje sprawa ściągalności podatków. Proszę o odniesienie się w swojej wypowiedzi do tych nielicznych problemów i pytań. To jest o tyle ważne, że wprowadza się, proponuje się nowy system podatków, a ten resort źle wywiązywał się ze swoich zadań w oparciu o stare prawo, które tu budzi tak wiele wątpliwości, że trudno mieć zaufanie do tych służb.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#PoselGrazynaLangowska">I jeszcze jedna bardzo ważna informacja, na którą warto zwrócić uwagę, mianowicie wprawdzie w ostatnim roku wpływy z podatków zwiększają się w sensie kwotowym, ale niestety rośnie liczba podmiotów, które zalegają z płaceniem podatków. Dlatego same kwoty niewiele tutaj mówią, trzeba rozpatrywać je w kontekście. To takie właśnie kulawe funkcjonowanie tych służb jest bardzo niepokojące, bo nie wiadomo jak to będzie, jeżeli - zmniejszając nawet podatki - ta tendencja do bałaganu i nieskuteczności w tych służbach podległych panu ministrowi, panu premierowi, będzie się utrzymywała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę pana posła Mieczysława Jedonia z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselMieczyslawJedon">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam dwa krótkie pytania do pana ministra finansów. Pierwsze, jaka będzie realna stopa podatku dochodowego od osób prawnych, chodzi o podatek efektywny?</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#PoselMieczyslawJedon">I drugie. W Białej księdze prezentował pan minister koncepcję zwiększenia kwoty wolnej od podatku jako dobrodziejstwo dla osób najniżej zarabiających. Dlaczego pan minister odszedł od tej koncepcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę pana posła Józefa Nowickiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoselJozefNowicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Chciałbym do pana premiera skierować trzy pytania. Stosunkowo niedawno w prasie ukazał się raport, którego był pan autorem, w którym wskazywał pan na zagrożenia dla rozwoju naszej gospodarki. Były to bardzo istotne wskazania i dlatego chciałbym dziś pana premiera zapytać, czy system podatków, który rząd proponuje, przybliża rząd i pana do rozwiązania czy zapobieżenia tym zagrożeniom, na które pan wskazywał, czy też raczej jest tak, że oddala to.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#PoselJozefNowicki">Drugie pytanie dotyczy podnoszonego tu problemu, a mianowicie ulgi remontowej. Chciałbym pana premiera poprosić z tej trybuny, by przed ostatecznym zaprezentowaniem czy podtrzymywaniem stanowiska rządu w tej sprawie był pan premier uprzejmy skonsultować to z prezesem urzędem mieszkalnictwa, bo sądzę, że pan premier nie ma wyobrażenia o tym, jaki jest stan substancji mieszkaniowej w naszym kraju, jakie są potrzeby remontowe i jakie pieniądze powinny być w te remonty zaangażowane. Myślę, panie premierze, mówię to bez cienia uszczypliwości, że taka wiedza być może pomogłaby zweryfikować stanowisko wobec tej ulgi.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#PoselJozefNowicki">I trzecie pytanie. Panie premierze, w 1997 r. bilans w handlu w obrocie był ujemny i to było bodajże 14 mld dolarów. Chciałbym pana premiera zapytać, jaki jest obecnie ten wynik. Które z tych rozwiązań w proponowanym przez pana systemie będą sprzyjały proeksportowej polityce i spowodują, że zaczniemy ten ujemny bilans zmieniać?</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#PoselJozefNowicki">I ostatnie pytanie, ta sprawa była tutaj podnoszona, ale zupełnie świadomie powtarzam to, gdyż chciałbym prosić, żeby pan premier koniecznie się do tego odniósł. Otóż co mamy powiedzieć samorządowcom, działaczom samorządu terytorialnego na temat: o ile zmniejszą się w związku ze zmniejszonymi wpływami do budżetu państwa możliwości finansowania tych zadań, które są przewidziane ustawowo dla samorządu. Czy pan premier ma świadomość tego, że te możliwości skurczą się, a zadania, jak wiemy, wzrastają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę pana posła Seweryna Kaczmarka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoselSewerynKaczmarek">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Projekt ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zmienia w pewnym sensie sposób rozumienia podatków w naszym kraju. Daje się jednak odczuć, że Ministerstwo Finansów szuka wszelkimi metodami sposobów na wyciągnięcie pieniędzy z kieszeni podatnika. Wszyscy wiemy, że tworzymy dopiero gospodarkę wolnorynkową, ale nie można w taki sposób łatać budżetu. Mam tu na myśli opodatkowanie wszelkich form obrotu pieniężnego oraz znoszenie ulg. I chciałbym zadać następujące pytania: Czy jest celowe zniesienie ulg podatkowych, aczkolwiek wiele z nich jest faktycznie niewykorzystywanych, w praktyce z wielu korzystają tylko najbogatsi, co pogłębia i tak już duże podziały społeczne. Czy opodatkowanie w wysokości 5% zysku z lokat kapitałowych nie jest przypadkiem pomyłką? Czy opodatkowanie zysku z obligacji państwowych to pomyłka pomyłek, bo jak państwo może opodatkować pieniądze, które samo pożycza? Czy nie uważa pan, że stawki amortyzacji są w wielu przypadkach nierealne, niewspółmierne do faktycznej wysokości zużycia przedmiotów? I ostatnie pytanie, które zostało już podniesione, ale chciałem uzupełnić je o argumentację - chodzi o zniesienie ulg dla pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne. Ulgi dla zakładów pracy chronionej mają dwie strony. Primo, zakłady takie dają zatrudnienie osobom, które nigdy i nigdzie nie znalazłyby pracy, a secundo, dają mniejszy dochód do budżetu państwa. W tym miejscu należałoby się jednak zastanowić, czy większym obciążeniem dla budżetu są niepełnosprawni w zakładach pracy chronionej, czy też niepełnosprawni na zasiłkach, nie mówiąc już o ich rehabilitacji przez pracę? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę pana posła Zdzisława Tuszyńskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselZdzislawTuszynski">Panie premierze, pan w swoim wystąpieniu mówił o 1 200 000 przedsiębiorcach, małych przedsiębiorcach, dla których obniżka podatku jest swoistą premią i ma się przyczynić, ta obniżka oczywiście, ta ulga, do ożywieniagospodarczego. Otóż, panie premierze, tak się składa, że wśród tych 1 200 000 małych, drobnych przedsiębiorców jest również mój syn i cała grupa jego kolegów. Mam więc żywy kontakt z tymi młodymi ludźmi, którzy zaczynali budowanie swojego małego interesu. Pewnie mam lepsze rozpoznanie jak ci z wyżyn biznesu, którzy te małe interesy oglądają pewnie z okien własnych samochodów. Otóż, panie premierze, ci młodzi ludzie zaczynali budowanie swojego warsztatu pracy bardzo często przy pomocy rodziny, ale byli wykorzystywani przez prawo, przez miasto, nie mieli żadnych gwarancji. Często budowali te swoje warsztaty, i budują, na gruntach, które są własnością miasta, które zostają przez miasto wydzierżawione i którym to dzierżawa, już nie mówiąc o jej wysokości, może w każdej chwili być wymówiona. Są to młodzi ludzie, którzy nie zaznali jeszcze wysokiej konsumpcji. Oni bardzo często jeszcze mieszkają w M-ileś, czy w komunalnych mieszkaniach. Jeszcze nie wybudowali sobie domu, jeszcze nie mają srebrnych łyżeczek, jeszcze nie mają pięknych ubrań i krawatów, już nie mówiąc o tym, że nie zobaczyli świata. Otóż, panie premierze, oni na ogół płacą podatki, są w tej drugiej stawce podatkowej. Czy pan uważa, że zwolnienie, to skromne zwolnienie w tej drugiej stawce pobudzi rzeczywiście gospodarkę? Bardzo wątpię, panie premierze i stąd moja tutaj jak gdyby uwaga. Ponieważ muszę to sformułować w formie pytania, to zapytam w ten sposób: Jakie jest zdanie pana premiera na ten temat?</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#PoselZdzislawTuszynski">I druga rzecz, panie premierze. Chciałbym zapytać o kondycję polskiego biznesu, polskiego kapitału, w którym takie nadzieje pokłada pan premier. W I kadencji parlamentu był poznański poseł, który wychodząc na trybunę - nie wymieniam nazwiska - przedstawiał się, a należał do Kongresu Liberalno-Demokratycznego, w ten sposób: my, polski kapitał, my, polski biznes. Ponieważ jestem z Poznania, więc wiem, że był właścicielem sklepu w samym śródmieściu.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#PoselZdzislawTuszynski">Taki był polski kapitał, taka była kondycja polskiego kapitału na początku.</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#PoselZdzislawTuszynski">Chciałbym pana premiera zapytać: Jaka jest dzisiaj kondycja polskiego kapitału? Na ile jest prawdziwe, na ile jest sensowne to, że duże obniżenie podatków może rzeczywiście pobudzić gospodarkę, a nie zostanie skonsumowane na skutek wysokiej konsumpcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę pana posła Stanisława Żelichowskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselStanislawZelichowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Premierze! Kilka dni temu, dwa, trzy, pan premier wystąpił w ˝Sygnałach dnia˝. Ubolewam, że tego nie słyszałem, ale ponieważ pana wypowiedź dotyczyła między innymi zakładów pracy chronionej, dostałem wiele sygnałów od tych zakładów, które zostały zbulwersowane pana odpowiedzią. Być może przekręcę to, co pan premier powiedział, ale takie sygnały dostałem i chcę panu na tym tle zadać dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#PoselStanislawZelichowski">Pierwsze: Czy pan premier jako ekonomista zdaje sobie sprawę z tego, że w tych zakładach pracy chronionej wydajność pracownika jest inna niż zdrowego pracownika. W związku z tym te preferencje, które były, miały wyrównać szanse na rynku. Chodzi to, że udzielamy trochę preferencji, żeby mogli konkurować na rynku, wówczas oni mogą sprzedawać swoje wyroby. Jeżeli pan zabierze im te preferencje, to oni przegrają na rynku. A pan użył podobno argumentu, że Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła niewłaściwości w tych zakładach pracy chronionej i w związku z tym będzie inny system. Zadano mi w związku z tym pytanie: Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła również niewłaściwości w rządzie, bo na 20 członków rządu w 3 przypadkach są poważne zastrzeżenia co do gospodarności w odniesieniu do funduszy państwowych. W zakładach pracy chronionej stwierdzono niewłaściwości w 7%. Jeżeli są 3000 zakładów, to, co stwierdzono, to jest około 7%. W rządzie jest to 15%, panie premierze. Czy wobec tego pan premier nie będzie brał poborów, działając w takiej grupie, która niewłaściwie działa - jeżeli pan ukaże te zakłady pracy chronionej?</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#PoselStanislawZelichowski">Drugie pytanie na tle tego, co już mówił pan poseł Maniura i inni, dotyczące oleju opałowego. Panie premierze, Polska w latach osiemdziesiątych emitowała 4,1 mln ton dwutlenku siarki do atmosfery. Takie były niestety realia. W 1995 r. zeszliśmy do 2,3 mln ton dwutlenku siarki. Ale podpisaliśmy drugi protokół siarkowy, który nakłada na nasz kraj obowiązek zmniejszenia w 2010 r. tej ilości do połowy, czyli do ok. 1400 tys. ton. Olej opałowy był instrumentem, który sprzyjał osiągnięciu tego celu, który został zapisany w drugim protokole siarkowym. Jeżeli nie dotrzymamy tych zobowiązań, to naprawdę trzeba się będzie bardzo obawiać, że Polska może być potraktowana jako ten podmiot, który nie wykonuje swoich zobowiązań międzynarodowych, i będzie to groziło nałożeniem bardzo wielu sankcji. Czy była to decyzja przemyślana? Przecież tu uderzyliśmy głównie sferę budżetową. My wyłożyliśmy z budżetu państwa olbrzymie środki na modernizację tych kotłowni - z budżetów celowych, dotyczących ochrony środowiska, z funduszy ochrony środowiska. Pan premier zawsze mówi, że środki trzeba efektywnie wykorzystywać, a w tej chwili taką decyzją właśnie spowodował pan, że to będzie stało na kołkach, natomiast będą palili najbardziej zasiarczony węgiel, bo jest najtańszy. Czy to była przemyślana decyzja?</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#PoselStanislawZelichowski">Trzecie pytanie, na tle tych wszystkich. Nie chciałbym już nadużywać limitu czasu. Myślę o tych pana pomysłach dotyczących rolnictwa, VAT itd. Jest państwo, panie premierze, już nie chcę mówić, jakie, niedaleko granic Polski, gdzie tak reformowano rolnictwo, że dzisiaj orzą traktorami, sieją samolotami, a chleb oglądają w telewizji. Czy pan premier nie obawia się, że pan będzie ich przebijał, jeżeli to zostanie spełnione?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę pana posła Tadeusza Wronę z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoselTadeuszWrona">Panie Marszałku! Panie Premierze! Chciałbym zadać cztery pytania, które zresztą przewijały się w dzisiejszej debacie.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#PoselTadeuszWrona">Pierwsza kwestia dotyczy bardzo precyzyjnego wyjaśnienia, jak w nowym systemie podatkowym będą wyglądały udziały w podatku od osób fizycznych, od osób prawnych, kwotowo dla gmin, powiatów i województw. Wiemy wszyscy, że te dochody stanowią bardzo istotny fragment budżetów samorządowych i symulacje kosztów w tym względzie są niezwykle istotne. Poprosiłem o takie symulacje ministra finansów, otrzymałem odpowiedź od pana Jana Rudowskiego, z której wynika, że bardzo ogólnie zresztą przedstawione wyliczenia powodują uszczuplenie dochodów samorządowych w przypadku udziału w podatku CIT i zwiększenie w przypadku udziału w podatku PIT. Bardzo bym prosił o szczegółowe rozbicie na poszczególne poziomy samorządowe, jak również o opisanie mechanizmu dojścia do tych wyliczeń, gdyż wzrost, który może być łączony z likwidacją ulg, sądzę, został tutaj przedstawiony zbyt optymistycznie. Chciałbym również spytać, czy ta kwestia była konsultowana ze stroną samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#PoselTadeuszWrona">Druga kwestia dotyczy budownictwa mieszkaniowego. Likwidując ulgi mieszkaniowe, ulgi remontowe, należy wprowadzić pewien nowy system, który spowoduje inwestowanie w Polsce środków własnych w budownictwo mieszkaniowe. System, który będzie może w szerszym aspekcie niż do tej pory preferował również środowiska mniej zamożne. Jak więc powiązany jest nowy system, w którym nie ma ulg mieszkaniowych i remontowych, z koncepcją rozwoju mieszkalnictwa w Polsce? Zresztą likwidacja tych ulg, z których korzystało się raz, też jest kwestią wątpliwą.</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#PoselTadeuszWrona">Kwestia następna to mechanizmy oszczędzania. Czy, panie premierze, planuje się wprowadzenie jakiegoś systemu, który spowoduje, że oszczędzanie będzie pewnym elementem strategii państwa, bo na pewno wprowadzenie od 2003 r. opodatkowania odsetek od środków zgromadzonych na rachunkach bankowych nie będzie służyło tego typu polityce, a przecież inwestowanie w dużym stopniu ze środków własnych jest czymś bardziej trwałym, stabilnym, niż z kapitału pożyczonego. W publikacji OECD, która się niedawno, kilka dni temu, ukazała, podano, że w Polsce właściwie rozwijają się tylko te dziedziny życia, w których jest zaangażowany duży kapitał zagraniczny.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#PoselTadeuszWrona">I ostatnia kwestia, która była tutaj już poruszana, a mianowicie dotycząca zakładów pracy chronionej. Otóż czy nowy system, który jest proponowany, system dotacji w zamian za ulgę w podatku dochodowym czy też w podatku VAT dla zakładów pracy chronionej, spowoduje rozwój tych branż, jak również zwiększenie liczby zatrudnienia w sektorze osób niepełnosprawnych? A poza tym skąd PFRON, który dzisiaj dysponuje 10-procentowym odpisem od podatku dochodowego od zakładów pracy chronionej i nadwyżką VAT, które znikną, będzie miał dodatkowe środki, bo ze wstępnych szacunków wynika, że ta operacja będzie kosztowała ok. 1 mld zł? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę pana posła Romualda Ajchlera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie premierze, chciałbym zapytać o problem, który nie był dzisiaj podnoszony podczas debaty, ja bynajmniej nie słyszałem. Chodzi mi przede wszystkim o zatory płatnicze, a zwłaszcza o ich likwidację. One szczególnie dotykają rolnictwo, przetwórstwo artykułami rolno-spożywczymi i nie tylko. Zatory, o których wspominam, dotykają całej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#PoselRomualdAjchler">Aby być w zgodzie z regulaminem, posłużę się pytaniem. Czy pan premier uważa za zasadne, że np. supermarket kupuje od zakładów mięsnych produkty, które sprzedaje w ciągu 5 dni, a tym zakładom płaci po 90 dniach za kupione artykuły, które przecież sprzedał w ciągu 5 dni, zarabiając nie na obrocie towarami, ale przede wszystkim na obrocie nie przez siebie wypracowanymi pieniędzmi? Zresztą sądzę, że ten temat dotyczy również pana posła Goryszewskiego przewodniczącego podkomisji, która ma rozwikłać problem poprzez inicjatywę ustawodawczą.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#PoselRomualdAjchler">Przechodzę do następnego merytorycznego pytania. Czy pan premier widzi możliwość ustalenia przychodów z nieodpłatnych świadczeń przez tych podatników, którzy wymusząją na dostawcach odległe terminy zapłaty za towary i usługi, tworząc przez to zatory płatnicze, o których przed chwilą powiedziałem? Ponieważ z braku czasu nie miałem możliwości tego tematu omówić, mam stosowną poprawkę w tej sprawie, dotyczącą podatków, ale chciałbym, by pan premier ustosunkował się do tego pytania, gdyż w moim przekonaniu jest to bardzo ważna sprawa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę pana posła Piotra Gadzinowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselPiotrGadzinowski">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Zobligowany przez syndykat dziennikarzy polskich oraz liczne stowarzyszenia twórcze pytam, czy prawdą jest, panie premierze, że koalicja zamierza znieść zasadę odliczania 50% kosztów uzysku przy honorariach autorskich? Jak zapewne pan premier wie, bo jest pan też publicystą, przy otrzymywaniu honorariów autorskich 50% jest nieopodatkowane, bo każdy publicysta musi ponieść koszty publikacji; chodzi tu zwłaszcza o lepsze materiały, koszty zakupu książek i w ogóle koszty. Czy pan premier zdaje sobie sprawę z tego, że zniesienie tych kosztów uzysku może mieć fatalne skutki dla narodowej kultury, nauki i publicystyki? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">O zadanie pytania proszę pana posła Michała Kaczmarka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PoselMichalKaczmarek">Panie Marszałku! Panie Premierze! Mam pytanie, czy na dzisiejszy czas znane są panu mechanizmy, które mogą spowodować ożywienie koniunktury wewnętrznej, ponieważ jest pewna prawidłowość, to znaczy jest niska inflacja, tańszy kredyt, tylko to jeszcze nie wystarcza, żeby wyzwolić pewną, tak dzisiaj potrzebną, zdolność do inwestowania, do pewnego ryzyka działania na rynku wewnętrznym. Czy poza wszystkimi standardami, które pan ciągle podkreśla, są jakieś mechanizmy, które mogą spowodować potrzebne ożywienie na rynku wewnętrznym? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Nikt się już nie zgłasza do zadania pytań.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów pana Jana Rudowskiego.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#PoselRomualdAjchler">(Może pan minister zacznie od mojego pytania.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Z wielką ochotą, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jeżeli jednak pan marszałek pozwoli, to chciałbym odnieść się do paru uwag o charakterze ogólnym, które zarówno padały w debacie, jak i - okazało się - przewijają się też w pytaniach stawianych ministrowi finansów.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Zanim przejdę do uwag, chciałbym dwa zdania powiedzieć o projekcie poselskim z druku nr 736, który został również zaprezentowany dzisiaj Wysokiej Izbie. Rząd przyjął w tej sprawie stanowisko, generalnie godząc się z tym, że zmiany proponowane w projekcie poselskim są korzystne dla podatników. Uznał jednak, iż te zmiany, które zaproponowane zostały w przedłożeniach rządowych, idą jeszcze dalej, są jeszcze bardziej korzystne dla podatników, a zmiany zawarte w projekcie poselskim w całości zostały uwzględnione w propozycjach rządowych. Trzeba przy tym podkreślić, że zmiany zaproponowane w projekcie poselskim odnosiły się do roku 1999. Była to próba szybszego wprowadzenia niektórych zmian zaproponowanych przez rząd na 1999 r. - na skutek nieuchwalenia nowelizacji ustawy o PIT nie zostały one wprowadzone. Tak że godząc się z tym, iż są to korzystne zmiany, rząd zaproponował jednak dalej idące rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Kolejną kwestią, którą poruszano w wielu wystąpieniach, jest kwestia skomplikowania przedłożonych projektów. Tu przede wszystkim można zastosować miarę związaną z liczbą artykułów - rzeczywiście zwiększyła się liczba artykułów, czyli konkretnych przepisów zawartych w tych ustawach. Istotnie nie budzi wątpliwości to, że liczba artykułów wzrosła, ale pragnąłbym poinformować Wysoką Izbę, iż jednym z zamierzeń rządu było dostosowanie projektów ustaw do wymogów art. 217 konstytucji. Nie budzi również wątpliwości to, iż na skutek takiego dostosowania wiele przepisów zawartych dotychczas w aktach wykonawczych - na podstawie upoważnień udzielonych ministrowi finansów te przepisy mogły znaleźć się w rozporządzeniach - musiało znaleźć się bezpośrednio w ustawie. Wymienię przepisy o amortyzacji, rzeczywiście rozbudowane, ale niezbędne z uwagi na to, że jest to jeden z ważnych elementów określania kosztów pomniejszających przychody i w efekcie pozwalających na prawidłowe wyliczenie dochodu, a następnie podstawy opodatkowania. Kolejne przepisy, które musiały znaleźć się w ustawie, dotyczą opodatkowania działalności w tzw. działach specjalnych produkcji rolnej - i przepisy, i obszerny załącznik, który ustala normy stosowane przy opodatkowaniu tej działalności. Inne przepisy, które znalazły się w ustawie - i to rzeczywiście powoduje, że katalog zwolnień uległ rozbudowaniu - również zostały częściowo przeniesione z rozporządzeń.</u>
          <u xml:id="u-116.4" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Chciałbym jednocześnie podkreślić, że rząd, dokonując przeniesienia, nie przeprowadził mechanicznej operacji. Część tych przepisów została doprecyzowana, a część zwolnień została wyeliminowana. Czyli nie jest to już katalog porównywalny z aktualnie obowiązującym, został on jednak ograniczony, z tym że w samej ustawie mamy oczywiście liczbowe zwiększenie. Ale jest to również wynik dostosowania do wymogów konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-116.5" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Kolejna grupa przepisów, która zwiększa objętość ustawy, to przepisy o charakterze przejściowym. Bo jeżeli przyjmuje się rozwiązanie, że podatnik korzystający z ulgi inwestycyjnej może korzystać z praw nabytych i wykorzystywać tę ulgę nadal, jeżeli rozpoczął inwestycję pod rządami aktualnie obowiązujących przepisów, to należało skonstruować odpowiednie normy prawne, które dawałyby taką możliwość. I to nastąpiło. Tego typu rozwiązania odnoszą się do każdej z wycofywanych ulg, również ulg w zakresie dotyczącym pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne. Komentowany tu przepis również znalazł się w ustawie ze względu na to, aby była wyraźna gwarancja, że rząd dąży do stworzenia nowych, lepszych warunków zatrudniania osób niepełnosprawnych. Czyli nie możemy mówić, po zsumowaniu liczby artykułów, że nastąpiło istotne skomplikowanie przepisów z tego powodu, że ustawa stała się obszerniejsza.</u>
          <u xml:id="u-116.6" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Bardzo komentowany przepis - również wskazywano tu na skomplikowanie rozwiązań - zacytowany przez pana posła Kaczmarka: art. 19 ust. 1 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Istotnie, ta norma została w ten sposób skonstruowana, ale pragnę zwrócić uwagę, że to rozwiązanie jest korzystne dla podatników i jest zgodne z dyrektywą Unii Europejskiej o spółkach zależnych. To rozwiązanie daje też tym spółkom, które wykazują się odpowiednim udziałem, większe możliwości przejmowania, koncentracji kapitału. Skomplikowanie tego przepisu - być może w takim czytaniu może być tak odbierane, natomiast dla podatników, którzy będą stosować ten przepis, na pewno jest to rozwiązanie bardzo oczekiwane.</u>
          <u xml:id="u-116.7" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Kolejna sprawa, konkretna, dotycząca grup kapitałowych. Rzeczywiście określone zostały wymogi dla grup kapitałowych w taki sposób jak w poprzedniej regulacji ustawowej, czyli w dalszym ciągu jest i wysoki wymóg co do udziału 100% i wysoki wymóg co do rentowności. Natomiast tego typu rozwiązania dotyczące opodatkowania koncernów stosowane są również w innych krajach Unii Europejskiej i skoro przywilejem z tytułu zastosowania opodatkowania są pewne możliwości obniżek podatków, to również muszą być postawione ostre warunki, aby nie dochodziło do nadużyć. W krajach Unii Europejskiej nie jest tak, że przyjmuje się bardzo niskie progi udziału kapitału, przyjmuje się jednak te progi udziału w wysokości 100, 95, 90%. Dyskusyjne jest oczywiście, w jakiej mierze te przepisy mogą być stosowane w polskich warunkach. Ale to nie tylko wymóg tych dwóch warunków, kolejne warunki również podnoszą jakby poprzeczkę dla tych firm, które chcą korzystać z przywilejów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-116.8" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Kolejna sprawa, która przejawiała się w wystąpieniach w trakcie debaty, dotyczy treści art. 3 i 6 dwóch ustaw, czyli stosowania zasady prawdy obiektywnej. Istotnie w przedłożeniach rządowych jest propozycja odnosząca się do zastosowania możliwości oceny skutków umów cywilnoprawnych na gruncie prawa podatkowego. To rozwiązanie zostało zaproponowane przez rząd z dwóch zasadniczych powodów. Taka jest aktualnie praktyka i organów podatkowych, i orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego. Skoro taka praktyka została ukształtowana, to należało ją usankcjonować w drodze odpowiedniego przepisu. I drugie kierunkowe wskazanie - tego typu rozwiązanie stosowane jest również w innych krajach Unii Europejskiej. Oczywiście kwestią dyskusyjną jest pytanie: Czy w ustawach prawa materialnego podatkowego, czy nie jest to materia ordynacji podatkowej? Tę kwestię rząd konsultował z Radą Legislacyjną, która wyraziła pogląd, iż przepis projektowany jest zgodny z konstytucją, natomiast pod rozwagę pozostawiono, czy ta norma nie powinna odnosić się do całego systemu prawa podatkowego i oceny skutków umów cywilnoprawnych na gruncie wszystkich ustaw prawa materialnego podatkowego, czy nie powinna być wprowadzona przez ordynację podatkową. Myślę, że będzie to przedmiot również dalszej dyskusji w toku prac Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-116.9" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Kolejna kwestia poruszana w wielu wystąpieniach, pytaniach, dotycząca preferencji przy obrocie olejami opałowymi. Rozwiązania zaproponowane przez rząd nie są objęte dzisiejszymi trzema przedłożeniami, natomiast kwestionowane rozwiązanie wynika z rozporządzenia ministra finansów nowelizującego rozporządzenie w sprawie akcyzy, która obowiązuje od 1 lipca. To rozwiązanie było bardzo długo przygotowywane przez rząd. Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że w roku 1998 rząd na skutek tego, iż otrzymywał sygnały, zarówno od Urzędu Ochrony Państwa jak i od organów kontroli skarbowej, o nieprawidłowościach w obrocie olejami opałowymi, wprowadził barwienie olejów opałowych. Okazało się, że wprowadzenie barwienia nie było środkiem przeciwdziałającym w pełni skutecznie. Wprowadzone więc zostały specjalne zasady nadzoru nad obrotem olejami opałowymi. Zaangażowany został poważny potencjał pracowniczy aparatu skarbowego, aby śledzić każdą przesyłkę oleju opałowego. Wiązało się to z poważnymi kosztami. W związku z tym kolejne rozwiązania zostały poddane konsultacji i dalszym uzgodnieniom. Po analizie wszystkich wpływających sygnałów do wyboru pozostały dwa rozwiązania: albo w sposób kroczący wprowadzać opodatkowanie olejów opałowych akcyzą, tak by stało się to nieopłacalne, albo też utrzymywać skomplikowane procedury dozoru nad obrotem olejami opałowymi. Minister finansów zdecydował o wybraniu tej pierwszej drogi, czyli stopniowego wprowadzania opodatkowania. Natomiast przewidujemy - i dlatego ta data 1 lipca - że wprowadzenie tego opodatkowania będzie śledzone również ze względu na wzrost kosztów zakupu olejów opałowych. W sytuacji jeżeli okaże się, że jest to wzrost znaczący również w zakresie wydatków jednostek budżetowych, to na pewno zostaną podjęte odpowiednie działania ze strony ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-116.10" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Kolejna ważna kwestia, którą poruszono w wielu wystąpieniach, dotyczy skuteczności działania administracji skarbowej, problemu zaniechania w zakresie informatyzacji i problemu skuteczności w zakresie poboru likwidacji zaległości podatkowych, i to również na tle raportu Najwyższej Izby Kontroli, raportu część 1: Podatki, raportu część 2, dotyczącego działania izb i urzędów skarbowych.</u>
          <u xml:id="u-116.11" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że jest tak, że kwoty które zostały przeznaczone na przyspieszenie procesów informatyzacji administracji skarbowej, zapisane w ustawie budżetowej, w sposób istotny zostały zwiększone przez ministra finansów. Przeznaczona została znaczna kwota ze środków tzw. specjalnych, tworzonych w Ministerstwie Finansów m.in. na usprawnienie administracji skarbowej. W roku 1999 przeznaczona została dodatkowo kwota 70 mln zł na wdrożenie dwóch bardzo ważnych oprogramowań: programu dla rachunkowości i programu dla egzekucji administracyjnej. Te dwa programy powinny stanowić zakończenie procesu: informatyzacja administracji skarbowej. Poprzez dokończenie tych procesów, po pierwsze, uzyskujemy to, iż rzeczywiście dla administracji skarbowej nie będzie problemu roku 2000, a z drugiej strony od 1 stycznia 2000 r. administracja skarbowa będzie mogła dysponować pełną bazą danych o podatnikach.</u>
          <u xml:id="u-116.12" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Jednocześnie realizowany jest odrębny program w ramach środków pomocowych, środków PHARE, dotyczący zbudowania sieci rozległej administracji skarbowej, czyli połączenia urzędów skarbowych w jeden system organów, które dokonują wymiany informacji o podatnikach. To jest również proces niezbędny w związku z przygotowaniem i przystosowaniem polskiej administracji skarbowej do współpracy w ramach Unii Europejskiej. Te procesy trwają i nie tylko są finansowane ze środków przeznaczonych na inwestycje dla ministra finansów, zapisanych w ustawie budżetowej, ale również ze środków, które są w dyspozycji ministra finansów oraz środków pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-116.13" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Jeśli chodzi o skuteczność pracy administracji skarbowej, nie podzieliłbym takiego poglądu, że raport NIK jednoznacznie negatywnie ocenia tą pracę. Pragnąłbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby, iż we wnioskach końcowych, w wyniku jej prac Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że, po pierwsze, należałoby uprościć system podatkowy, wyeliminować system skomplikowanych ulg podatkowych, które powodują, że praca administracji skarbowej koncentruje się na czynnościach często związanych z weryfikacją i rozliczeniem złożonych zeznań, a nie koncentruje się na działaniach w toku których może dochodzić do ustalenia istotnych dodatkowych kwot dochodów budżetowych, czyli zapobiegać nadużyciom podatkowym.</u>
          <u xml:id="u-116.14" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Druga ważna kwestia, którą w toku kontroli zajmowała się Najwyższa Izba Kontroli, dotyczy stosowania tzw. ulg uznaniowych. Ulgi uznaniowe, które poprzednio, bo okres od 1994 r. obejmował również działanie ustawy o zobowiązaniach podatkowych i te ulgi były wyprowadzone z ustawy o zobowiązaniach podatkowych, obowiązują również na gruncie ordynacji podatkowej. Rzeczywiście jest tak, że przesłanki do udzielania tych ulg mogą być uznane w pełni za przesłanki dopuszczające uznanie administracyjne. Ale jak wynika zarówno z badań Najwyższej Izby Kontroli, jak również z orzecznictwa sądu administracyjnego, organy podatkowe nie stosują swobodnego uznania, natomiast jest to uznanie, które znajduje oparcie w zebranych materiałach dowodowych.</u>
          <u xml:id="u-116.15" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że od 1998 r. - i to podkreśla również raport NIK - wyeliminowane zostały tzw. zalecenia, kierowane przez ministra finansów do organów podatkowych o zastosowanie ulg uznaniowych. Pragnę również poinformować Wysoką Izbę, i to również wynika z raportu NIK, że w ostatnich latach kwota przyznawanych ulg uznaniowych sukcesywnie ulega zmniejszeniu. Pragnę również poinformować Wysoką Izbę, iż znaczna część tych uznaniowych ulg została skierowana do przedsiębiorstw, które znalazły się w procesach restrukturyzacji. Jeżeli uwzględnimy kwoty, które były umarzane na skutek przyjęcia ugód bankowych, na skutek wchodzenia przedsiębiorstw w układy sądowe, na skutek zastosowania umorzeń w związku z realizowanymi programami restrukturyzacyjnymi, to pozostaje niewielki procent, 5-10%, pozostałych ulg uznaniowych. Można zatem powiedzieć, że w większości ulgi te koncentrują się na programach związanych z wdrażaniem innych ważnych rozwiązań, które mają poprawić płynność finansową podatników i doprowadzić do zmian w zakresie gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-116.16" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Działania, które obecnie są podejmowane w Ministerstwie Finansów, jednoznacznie mają wprowadzić system pełnego nadzoru nad podejmowaniem decyzji przez organy podatkowe. Między innymi minister finansów poinformował Radę Ministrów o sytuacji w zakresie bieżącego poboru podatku i zaproponował rozwiązania, które mają doprowadzić do poprawy skuteczności w zakresie ściągalności podatków i ograniczenia ulg inwestycyjnych. Propozycje te zostały przyjęte przez Radę Ministrów i są aktualnie wdrażane bądź też wprost stosowane. Każdy przypadek udzielenia ulgi uznaniowej przez urząd skarbowy będzie przedmiotem zainteresowania Ministerstwa Finansów, w formie sprawozdania czy też prześledzenia treści decyzji uznaniowej.</u>
          <u xml:id="u-116.17" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Kolejna ważna kwestia, która była poruszana, dotyczy wycofywania podatkowych ulg mieszkaniowych i równoczesnego wdrażania programu, który by te ulgi zastępował. Już w toku prac nad nowelizacją ustaw podatkowych w 1998 r. Ministerstwo Finansów deklarowało, że wycofanie ulg mieszkaniowych będzie związane z wdrożeniem takiego programu. Jednocześnie z pracami nad ustawami podatkowymi program ten był przygotowywany przez urząd mieszkalnictwa we współpracy z innymi resortami. Aktualnie jest on w końcowej fazie prac Rady Ministrów. Podejmując ostateczną decyzję o kształcie projektowanych ustaw, Rada Ministrów szczegółowo zapoznała się również z propozycjami, które przygotował urząd mieszkalnictwa. Propozycje te bez wątpienia zostaną przedstawione i przyjmą wymiar konkretnych projektów aktów prawnych, tak by Wysoka Izba, podejmując decyzje w sprawie ulg mieszkaniowych, mogła być przekonana, że program, który proponuje rząd, zastąpi ulgi mieszkaniowe i będzie wdrażany sukcesywnie w miarę wycofywania ulg mieszkaniowych. A zatem uznajemy, że nie ma tu rozerwania. Natomiast aktualnie rozpatrywane są projekty ustaw podatkowych; i program, i towarzyszące przepisy prawne zapewne napłyną do Wysokiej Izby w najbliższym czasie, tak by można było jednocześnie z podjęciem decyzji podatkowych rozpatrywać te propozycje.</u>
          <u xml:id="u-116.18" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Kolejna poruszana kwestia dotyczy prac Ministerstwa Finansów nad rozwiązaniami w zakresie opodatkowania nieruchomości oraz w zakresie podatku dochodowego od działalności rolniczej. Tak, te dwa projekty były podjęte, zostały zaprezentowane w Białej księdze. Minister finansów uznaje jednak, iż są to bardzo poważne decyzje i bez szczegółowej, całościowej analizy wszelkich skutków przed ich podjęciem nie można zaproponować Wysokiej Izbie pełnych rozwiązań. Dlatego też w tej chwili w Ministerstwie Finansów trwają prace studialne. Wysoka Izba była o tym informowana również w trakcie organizowanych w Sejmie spotkań dotyczących przygotowań w zakresie wdrażania podatku od wartości nieruchomości. Prace te trwają, w tej chwili koncentrują się na pilotażach przeprowadzanych w szerokiej współpracy z samorządami.</u>
          <u xml:id="u-116.19" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Kolejna sprawa - podatek dochodowy od działalności rolniczej. Wprowadzenie tego podatku również musi uwzględniać powiązanie w całym systemie podatkowym. Musi być on wprowadzany jednocześnie z podatkiem od wartości nieruchomości, z podjęciem rozstrzygnięć, ostatecznych przesądzeń o ciężarach, jakie wiązałyby się z nałożeniem zarówno jednego podatku, jak i podatku dochodowego od działalności rolniczej. Oczywiście takie prace również są prowadzone, natomiast w tych projektach z uwagi na brak końcowych przygotowań nie zostało to przedłożone.</u>
          <u xml:id="u-116.20" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Następna kwestia, także bardzo szeroko komentowana, dotyczy wprowadzenia podatku od towarów i usług w rolnictwie. Problem ten poruszano w wielu wystąpieniach. Wysoka Izba była informowana o pracach rządu w tym zakresie. Pragnę poinformować, że prace te były prowadzone w ciągu kilku lat. Już w toku przygotowywania projektu ustawy o podatku od towarów i usług, uchwalonej w 1993 r., problem wprowadzenia VAT w rolnictwie był dyskutowany. Rząd prowadził te prace przez cały 1998 r. W wyniku tego przyjęte zostało stanowisko rządowe z 11 września, przedłożone również do wiadomości Wysokiej Izbie, omówione na posiedzeniu połączonych: komisji rolnictwa i Komisji Finansów Publicznych. Przyjęta została odpowiedź rządu w zakresie informacji o postępie prac. Aktualnie proponowane rozwiązanie jest to wyłącznie propozycja pierwszego etapu. Zatem ta propozycja nie zawiera przepisu o VAT na środki produkcji rolnej. Zawiera ona wyłącznie rozwiązania dotyczące wprowadzenia pierwszego etapu, czyli zryczałtowanego zwrotu w wysokości 3%. Jest to na rok 2000 korzystne rozwiązanie dla podatników. Zaproponowane zostały rozwiązania nie wymagające spełnienia żadnych biurokratycznych obowiązków ze strony rolników. I nie jest tak dlatego, że rząd nie wierzy w umiejętności rolników. Zgodziliśmy się w toku tych prac, że potrzebna jest poważna akcja edukacyjna, przygotowawcza, aby te przepisy mogły być wdrożone. Rok 2000 ma być takim rokiem przygotowawczym. Natomiast kolejne fazy wdrażania, w których pojawi się podatek na środki produkcji rolnej, zostaną przeprowadzone w roku 2000 i Wysoka Izba otrzyma odpowiednie projekty regulacji w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-116.21" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Jeżeli chodzi o podatek od towarów i usług, chciałbym również uspokoić Wysoką Izbę, iż nie projektuje się od 2000 r. podwyżki stawek VAT na materiały budowlane. Wysoka Izba przyjęła nowelizację ustawy o podatku od towarów i usług - weszła ona w życie z dniem 1 lipca - w której przedłużono stosowanie stawek, m.in. 7-procentowej stawki na materiały budowlane, do końca 2000 r. Wówczas także Wysoka Izba przyjęła wyjaśnienia, iż rok 2000 będzie rokiem, w którym, pracując nad kolejnym aktem prawnym dotyczącym podatków pośrednich, to Wysoka Izba zdecyduje o tempie wprowadzenia zmian. To znaczy od 1 stycznia nie ma tej podwyżki.</u>
          <u xml:id="u-116.22" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Pragnąłbym też poinformować, że w przedłożonych projektach ustaw nie ma propozycji zmian zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodów od umów o dzieło, umów zlecenia, umów związanych z prawami autorskimi. Jeśli chodzi o tę propozycję, rząd nie przedstawia oczywiście odpowiedniej analizy. Funkcjonowanie tego rozwiązania zostało poddane analizie, oczywiście skutki budżetowe również zostały wyliczone, natomiast nie wydaje się, by celowe było to poważne skomplikowanie rozliczeń podatkowych tych podatników, a jednocześnie rzeczywiście tu chodzi o zryczałtowany zwrot nakładów poniesionych przy wykonywaniu tych umów.</u>
          <u xml:id="u-116.23" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJanRudowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sądzę, że w dalszej kolejności pan premier i moi koledzy będą ustosunkowywać się do pozostałych pytań. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów panią Dorotę Safjan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowDorotaSafjan">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiem na całą grupę pytań, które dotyczyły problemu zakładów pracy chronionej i wspierania systemu zatrudnienia osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowDorotaSafjan">Pierwsze i podstawowe pytanie: Czy kwota 700 mln zł będzie wystarczająca? W odpowiedzi spróbuję państwu przedstawić pewien bardzo ogólny szacunek. Ta kwota oznacza, w przeliczeniu na jedną osobę niepełnosprawną, dotację w wysokości 3,5 tys. zł rocznie do jednego stanowiska pracy. Do tych pieniędzy należy dodać dalsze 4320 zł, które są równowartością nieodprowadzanych przez pracodawcę będącego zakładem pracy chronionej składek na ubezpieczenie społeczne. Środki te pochodzą również z publicznych zasobów, a mianowicie z budżetu państwa i z państwowego funduszu. Razem dopłaty ze środków publicznych do utrzymania jednego stanowiska pracy po wprowadzeniu systemu dotacji będą wynosiły rocznie 7820 zł średnio na jedną osobę niepełnosprawną. Zaznaczam, że według planów rządu te dotacje w istocie będą zróżnicowane - dużo wyższe na zatrudnienie osób ciężko poszkodowanych, nieco mniejsze na poszkodowanych w stopniu umiarkowanym i najmniejsze na niepełnosprawnych w stopniu lekkim. Ale średnio takie kwoty, o jakich mówiłam tutaj, są aktualne.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowDorotaSafjan">Średnie wynagrodzenie osoby niepełnosprawnej w zakładzie pracy chronionej w roku 1998 wynosiło w skali rocznej 8652 zł. Proszę porównać te dwie kwoty. One niewiele się różnią. Oznacza to, że ze środków publicznych do każdego stanowiska pracy zamierzamy dopłacić dokładnie tyle samo czy prawie tyle samo, ile wynosi roczne wynagrodzenie osoby niepełnosprawnej. Czy te kwoty dadzą się porównać z obecnymi ulgami podatkowymi, a właściwie zwolnieniami podatkowymi? Przede wszystkim nikt do końca nie jest w stanie stwierdzić, jaka jest wartość tych ulg czy zwolnień podatkowych, i różne szacunki są przedstawiane - w zależności od sytuacji różnie to wygląda. Przyjmijmy jednak dla uproszczenia, że w istocie wynoszą one - tak jak to niektóre środowiska głoszą - 3 mld zł rocznie. Gdyby było to prawdą, to okazuje się, że koszty, które ponosimy jako podatnicy, utrzymania stanowiska pracy w zakładzie pracy chronionej wynoszą rocznie 21 026 zł, przy efektywnym wynagrodzeniu, po potrąceniu podatku dochodowego od osób fizycznych - bo ta osoba podatek płaci, tyle że on zasila pracodawcę, a nie skarb państwa - przy efektywnym wynagrodzeniu 7009 zł. Oznacza to, że ze środków publicznych płacimy średnio trzy razy więcej na utrzymanie miejsca pracy w zakładzie pracy chronionej, aniżeli wynosi roczne wynagrodzenie osoby niepełnosprawnej. To oczywiście nie jest prawda, proszę państwa, dlatego że tak naprawdę te korzyści, jakie odnoszą pracodawcy, są wysoce zróżnicowane. Niektórzy spośród pracodawców mają niewielkie korzyści ze zwolnień podatkowych. Dotyczy to zresztą głównie dużych spółdzielni inwalidów. Natomiast inni pracodawcy mają w sposób zupełnie legalny - nie mówię w tym momencie o nadużyciach - nieproporcjonalnie wysokie korzyści, sięgające 560 000 zł rocznie w przeliczeniu na jedno stanowisko pracy dla osoby niepełnosprawnej. Przy tak ogromnym zróżnicowaniu trudno mówić o jakichkolwiek średnich i trudno porównywać system dotacji, który przewiduje równe wspieranie stanowisk pracy w zakładach pracy chronionej, z dzisiejszym systemem preferencji podatkowych, który - jak tutaj zresztą dzisiaj jeden z panów posłów stwierdził - zależy od zapobiegliwości poszczególnych podmiotów gospodarczych. Powinniśmy sobie jednak odpowiedzieć na pytanie: Co chcemy wspierać? Czy zatrudnienie osób niepełnosprawnych, czy też podmioty gospodarcze, które bardzo wyraźnie w niektórych wypadkach bogacą się na tym systemie ulg?</u>
          <u xml:id="u-118.3" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowDorotaSafjan">Sprawa kosztów udzielania dotacji. Dzisiejszy system wbrew pozorom też nie jest systemem tanim. Jeżeli bowiem chcemy mieć jakiekolwiek wyobrażenie o tym, jak funkcjonują ulgi podatkowe, zwolnienia podatkowe i czy nie dochodzi do nadużyć, to musimy oczywiście uruchamiać kontrolę skarbową. Ta kontrola skarbowa też jest pracochłonna i bardzo kosztowna. A więc tutaj zasadniczej różnicy nie będzie. Kto będzie tych dotacji udzielał? To zależy od decyzji Wysokiej Izby. Teoretycznie są możliwe trzy rozwiązania. Mogą to być organy do spraw zatrudnienia, oddziały Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych lub aparat skarbowy. Czy jest słuszne wprowadzanie dotacji jednakowych dla wszystkich w miejsce zwolnień, których wysokość zależała od aktywności podmiotów gospodarczych? Na to pytanie już w części odpowiedziałam. System, który proponujemy, jest wspieraniem zatrudnienia osób niepełnosprawnych, a nie promowaniem podmiotów gospodarczych. Jako podatnicy musimy rozważyć, czy zależy nam na utrzymywaniu na przykład takiego systemu ulg podatkowych, który pozwala zakładowi pracy chronionej osiągnąć z tytułu jednej tylko ulgi podatkowej kwotę 40 mln zł rocznie przy zatrudnieniu 200 osób niepełnosprawnych. Taki system dzisiaj jest utrzymywany i - jak mówię - to jeszcze nie jest nadużycie. To wszystko mieści się w granicach obecnie obowiązujących rozwiązań prawnych.</u>
          <u xml:id="u-118.4" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowDorotaSafjan">Co się stanie z miejscami pracy, tworzonymi ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, gdyby się okazało, że ten system dotacji nie będzie wystarczającą zachętą dla wszystkich pracodawców? Otóż chcę wyraźnie powiedzieć, że zarówno zakład pracy chronionej, jak też każdy inny podmiot, który tworzył miejsca pracy na koszt Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, mają ustawowy obowiązek utrzymywać utworzone za środki publiczne miejsca pracy w okresie 5 lat. Jeżeli nie będą utrzymywały takich miejsc pracy, to po prostu będą musiały zwrócić odpowiednie środki, które zostały w te miejsca pracy zainwestowane. Tu nie ma różnic pomiędzy zakładami pracy chronionej a innymi pracodawcami.</u>
          <u xml:id="u-118.5" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowDorotaSafjan">Jaka będzie sytuacja spółdzielni inwalidów po wprowadzeniu systemu dotacji? Myślę, że sytuacja spółdzielni inwalidów ulegnie poprawie, ponieważ to są zakłady pracy chronionej, które w istocie powstały w celu stworzenia odpowiednich warunków pracy osobom niepełnosprawnym, zatrudniające relatywnie wyższy od innych zakładów pracy chronionej odsetek osób niepełnosprawnych i osób najciężej poszkodowanych. Przypominam, że system dotacji przewiduje zróżnicowanie dotacji. Im ciężej poszkodowany pracownik, tym wyższa kwota dotacji. Wydaje się więc, że właśnie te podmioty powinny na nowym systemie skorzystać w szczególny sposób.</u>
          <u xml:id="u-118.6" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowDorotaSafjan">Kolejne pytanie: Czy nowy system dotacji spowoduje rozwój branż i zatrudnienie niepełnosprawnych? Nie wiem, o jakie branże chodzi. Nie jest celem systemu wspierania zatrudnienia osób niepełnosprawnych rozwój jakiegokolwiek sektora gospodarki. Cel jest jeden: rozwój zatrudnienia niepełnosprawnych, i taki cel zamierzamy osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-118.7" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowDorotaSafjan">W jakim stopniu spadną wpływy na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych ze względu na ograniczenia wpłat na ten fundusz 10-procentowej kwoty podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych oraz nadwyżki VAT? Otóż z tytułu 10-procentowej wpłaty z podatku dochodowego państwowy fundusz otrzymał w 1998 r. 127 mln zł, natomiast z tytułu VAT - ponad 500 mln zł; z tym że 75% nadwyżki VAT zostało natychmiast wypłacone tym samym podmiotom, które dokonały wpłaty. Z punktu widzenia dochodów funduszu jest to zatem sytuacja właściwie obojętna. Natomiast warto może przypomnieć, że dochody funduszu w roku 1999 wzrastają, albowiem jest szerszy krąg podmiotów zobowiązanych do wpłat. Są to wszyscy pracodawcy, którzy zatrudniają powyżej 25 pracowników; do tej pory ten obowiązek dotyczył tylko pracodawców zatrudniających więcej niż 50 osób. Ponadto obowiązkiem dokonywania wpłat zostały objęte m.in. zakłady opieki zdrowotnej, czyli ogromna liczba pracodawców i zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-118.8" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieFinansowDorotaSafjan">I wreszcie ostatnia sprawa: W jakim procencie zakładów pracy chronionej wykryto różnego rodzaju nieprawidłowości? Otóż nie jest tak, że dotyczy to kilku procent zakładów pracy chronionej. Kontrola dotycząca sposobu wykorzystania zakładowych funduszy, czyli tej części zwolnień podatkowych, które dotyczą podatków dochodowych od osób fizycznych i od osób prawnych, wskazuje, że aż 56% skontrolowanych jednostek - reprezentatywnej próby - wykorzystywało mniej niż 50% środków funduszu na cele określone ustawowo. Czyli te pieniądze nie służyły takim celom, jak rehabilitacja zawodowa, społeczna i lecznicza osób niepełnosprawnych. 10% skontrolowanych zakładów pracy chronionej wykorzystało mniej niż 10% środków zgromadzonych na zakładowych funduszach, a jedynie 10% skontrolowanych zakładów wykorzystało fundusze w całości. Wykorzystanie funduszy w całości nie oznacza wcale, że wykorzystano te pieniądze na cele ustawowo określone. One były wydatkowane na bardzo różne cele. Na ogół wspierały utrzymanie zakładu pracy chronionej w odniesieniu do biedniejszych podmiotów, jak np. spółdzielnie inwalidów. Natomiast w wypadku bogatszych firm służyły inwestycjom, i to bynajmniej niezwiązanym z zatrudnieniem osób niepełnosprawnych. Tak więc nie są to jakieś marginalne sytuacje. Jest znaczący odsetek zakładów pracy chronionej, które nie realizują swoich ustawowo określonych zadań z pieniędzy publicznych, jakie zostały im powierzone. Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-118.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję, pani minister.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zabranie głosu sekretarza stanu w Ministerstwie Finansów pana Jerzego Millera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJerzyMiller">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Trzech posłów zadało pytania związane ze skutkiem proponowanych zmian w podatkach dochodowych dla budżetów samorządu terytorialnego: pan poseł Maniura, pan poseł Nowicki i pan poseł Wrona. Wprawdzie posłów, którzy pytali o to nie ma, ale pozwolę sobie odpowiedzieć na te pytania.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJerzyMiller">Szanowni Państwo! Zmiany podatkowe zawierają dwa elementy, z jednej strony obniża się stawki podatkowe, z drugiej strony likwiduje się niektóre ulgi i zwolnienia. Z punktu widzenia samorządu te dwa elementy mają charakter przeciwstawny, a mianowicie obniżenie stawek podatkowych oczywiście zmniejsza dochody, likwidacja ulg i zwolnień, wręcz przeciwnie, zwiększa. Ze względu na to, iż w roku 2000 podatnicy będą mieli zmniejszone ulgi i zwolnienia o łącznym skutku dla samorządu mniej więcej o kwotę 700 mln zł, a zmiana stawek podatkowych, plus dodatkowa ulga związana z prorodzinnością, będzie miała wymiar niższy, summa summarum dochód samorządów powiatowych, wojewódzkich i gminnych będzie zwiększony o około 500 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#SekretarzStanuWMinisterstwieFinansowJerzyMiller">Jeśli chodzi natomiast o podatek dochodowy od osób prawnych, mamy inną sytuację. Ulgi i zwolnienia są mniejsze, bo dla wszystkich podatników stanowią kwotę ok. 1200 mln zł, a obniżone stawki w tymże podatku spowodują zmniejszenie dochodów o ok. 2800 mln zł, co dla samorządów przyniesie skutek nieco ponad 100 mln zł. Summa summarum samorząd w roku 2000 w wyniku przyjęcia przez Wysoką Izbę proponowanych zmian zyska dla swoich budżetów ok. 400 mln zł. Dalsze zmiany w roku 2001 spowodują, iż efekt obniżenia stawek daje łączny skutek dla samorządów terytorialnych ujemny rzędu 300 mln zł. Tym niemniej zmiana polityki podatkowej, obniżenie podatków bezpośrednich musi zaowocować podwyższeniem tempa wzrostu gospodarczego, zwiększeniem liczby miejsc pracy, a w związku z tym wydajność źródeł podatkowych wzrośnie. W związku z czym szacujemy, iż w kolejnych latach ten ubytek będzie malał w tempie ok. 50 mln zł rocznie. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję, panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Rady Ministrów ministra finansów pana Leszka Balcerowicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wprawdzie zdecydowana większość autorów wypowiedzi i pytań jest nieobecna...</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#PoselJanRulewski">(Są na posiedzeniach komisji.)</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">...m.in. dlatego że są na posiedzeniach komisji, jak nas informuje poseł Rulewski, ale ich wypowiedzi i pytania pozostały. W związku z tym przynajmniej do niektórych z nich się odniosę, dziękując jednocześnie tym, którzy tutaj mogli i zechcieli pozostać.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Część z pytań powtarzała się i dotyczyła wątków, do których starałem się odnieść w swojej początkowej wypowiedzi. Za uwagi merytoryczne dziękuję. Chcę powiedzieć, że w trakcie prac parlamentarnych będziemy jako strona rządowa składać wszelkie niezbędne wyjaśnienia, to jest oczywiste. Ale najpierw chciałbym odnieść się do kwestii, która wykracza poza problem podatków i poza działanie tej koalicji, a dotyczy sprawy zasadniczej, a mianowicie obyczaju politycznego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Ustrój składa się nie tylko z praw, ustrój składa się także z obyczajów. W związku z tym że obyczaje powinny być dobre, bo demokracja jest dobra tylko wtedy, gdy obyczaje są dobre, to chciałem powiedzieć na wstępie o kilku sprawach. Przepraszam, że mówię o rzeczach elementarnych.</u>
          <u xml:id="u-122.5" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Po pierwsze, koalicja żyje wtedy, kiedy wspólnie działa w sprawach podstawowych. A wspólnie działa w sprawach podstawowych wtedy, kiedy zawiera porozumienia i owe porozumienia są dotrzymywane. Po drugie, koalicja działa w tym sensie nie tylko w rządzie, ale również w parlamencie, albowiem przeciwna doktryna oznaczałaby przyznanie prawa części formalnej koalicji do zachowania się tak jak opozycja w stosunku do nominalnie wspólnego rządu.</u>
          <u xml:id="u-122.6" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Wysoka Izbo! Panie Marszałku! Autorem tych ustaw jest koalicyjny rząd Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności. I bardzo proszę o tym pamiętać. Bardzo proszę pamiętać o tym, że podstawową wartością życia społecznego jest dotrzymywanie porozumień. A dotrzymywanie porozumień i istnienie koalicji, jak już powiedziałem, dotyczy zarówno rządu, jak i parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-122.7" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Powiedziawszy to, chciałbym się, proszę państwa, odnieść do dwóch bloków spraw. Po pierwsze, do pewnych sposobów dyskusji, które przewijały się w wielu wypowiedziach - pominę nazwiska, może tylko jako egzemplifikację podam niektórych wybitnych autorów takich wypowiedzi. Po drugie, odniosę się w skrócie do kilkunastu kwestii merytorycznych wiążących się mniej lub bardziej ściśle z problematyką podatków.</u>
          <u xml:id="u-122.8" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Szanowni Państwo! W tej dyskusji pojawiła się większość pospolitych chwytów retorycznych, o których można przeczytać w każdym podręczniku tzw. erystyki, która uczy nas, jak nieuczciwie, ale skutecznie dyskutować, tak aby wytworzyć u słuchaczy wrażenie słuszności. Najbardziej pospolitym chwytem, często tu stosowanym, było to, że idealizuje się własną propozycję, a demonizuje się, robiąc karykaturę, naszą propozycję. Porównanie ideału z karykaturą - jedno i drugie samemu się tworzy oczywiście w ramach tego bardzo pospolitego chwytu - zawsze wypada na korzyść wytworzonego przez siebie ideału.</u>
          <u xml:id="u-122.9" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Czy można powiedzieć, jaki tu ideał był głoszony m.in. przez pana marszałka Borowskiego? Otóż mamy tutaj nową teorię dobrobytu: im większe wydatki, dzięki wyższym podatkom, tym lepiej; pochwała wysokich podatków i ożywcza wiara w to, że one właśnie będą nam tworzyć miejsca pracy. Gdybyż ta nowa teoria dobrobytu - związana z nadzieją, że jak się ludzi pozbawi większej ilości pieniędzy, to będzie lepiej dla ludzi - była głoszona w kraju, w którym finanse publiczne stanowią 15%, 20%, 25%, tak jak to jest w krajach o naszym poziomie rozwoju, to można by to zrozumieć od strony psychologicznej, choć niekoniecznie od strony ekonomicznej akceptować. Ale ta nowa teoria dobrobytu głoszona jest w kraju, gdzie obciążenia publiczne wynoszą ponad 40%, grubo powyżej średniej krajów OECD i zdecydowanie więcej niż wśród krajów o naszym poziomie rozwoju. Ta nowa teoria dobrobytu głoszona jest w warunkach, kiedy istnieje bardzo wiele przekonywających badań, które pokazują, że przekroczenie pewnego poziomu obciążeń podatkowych ludzi i przedsiębiorstw hamuje rozwój i doprowadza do wzrostu bezrobocia poprzez utrudnienia w tworzeniu miejsc pracy. Nie można się powstrzymać od takiej uwagi: jak mało zaufania okazuje się zwykłemu człowiekowi, że gdy będzie miał trochę więcej pieniędzy, to dobrze nimi zadysponuje, a jak wiele zaufania okazuje się politykom i urzędnikom, że za zwykłego człowieka dobrze zadecydują.</u>
          <u xml:id="u-122.10" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">To jest ten wyidealizowany pogląd, ożywcza wiara w ożywczą moc wysokich podatków. Z czym się to zestawia? Z karykaturą, bo oto słyszeliśmy, bez podania liczb, ale w tonie katastroficznym, że zaproponowane niższe podatki prowadzą, jak to określono, do cięć i w związku z tym całe dziedziny życia społecznego, jak tu niektórzy twierdzili, miałyby zamrzeć. Proszę państwa, chciałbym państwu powiedzieć, jakie jest, jakie było za czasów koalicji SLD i PSL, i jakie będzie tempo wzrostu realnych dochodów budżetu przy reformie podatkowej. Otóż w roku 1996 w stosunku do 1995 r. realne dochody budżetu wynosiły 98,7%, w 1997 wzrosły o 2,7%. Przy zaproponowanych zmianach podatkowych w roku 2000 dochody budżetu mają realnie wzrosnąć o 3,2%, w roku 2001 - o 3,3%, w roku 2002 - o 2,8%. Jest to więc wyraźny realny wzrost i to wyraźniejszy niż ten, który następował w latach rządów SLD-PSL, przynajmniej w niektórych.</u>
          <u xml:id="u-122.11" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Gdyby nie było reformy podatków, to gospodarka by ucierpiała i na nieco dłuższą metę wzrost byłby wolniejszy, ale na rok 2000 różnica, proszę państwa, bez pewnych dodatkowych ruchów, które można i trzeba zrobić, zwłaszcza w dziedzinie racjonalizacji wydatków, wynosi 0,1% produktu krajowego brutto, a w roku 2001 - 0,3 punktu procentowego, jeszcze przed pewnymi elementarnymi ruchami w dziedzinie racjonalizacji wydatków, bo chyba wszyscy się zgodzimy, że w praktyce pieniądz podatnika może być lepiej szanowany. Myślę, że z tego wyciągniemy wspólnie praktyczne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-122.12" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">A więc faktycznie mamy tu zestawienie pewnego ideału, nowej teorii dobrobytu, z pewną karykaturą. Ta jest oparta na zupełnie fałszywych podstawach. Proponowana reforma jest bardzo prosta. Jak każda reforma podatku, to łatwo przeczytać, proponuje poszerzenie podstawy podatkowej tak, aby przeciętne obciążenie było niższe, żeby było prościej. Jak z każdej reformy podatkowej wynika, i z teorii, i z doświadczenia, to daje mniejszą szarą strefę i większe bodźce do tworzenia miejsc pracy i do pracy, czyli do tych zachowań, które najbardziej liczą się przy rozwoju. W tej debacie, w jej większej części najbardziej zastanawia mnie to, iż problemowi, jak zwiększyć w wolnej Polsce opłacalność zachowań bardziej produktywnych, czyli bardziej społecznie użytecznych, poświęcono tak mało miejsca. Czyż w wolnej Polsce tworzenie miejsc pracy i praca się nie liczą?</u>
          <u xml:id="u-122.13" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym też powiedzieć, że oprócz tego bardzo pospolitego chwytu stosowano także inne, m.in. było to przypisywanie tez niewypowiedzianych. Chciałbym wyraźnie powiedzieć w obecności pana marszałka Borowskiego, że owszem, mówiłem o Irlandii jako o przykładzie pozytywnym, ale nie wiązałem tego akurat z irlandzkim systemem podatkowym. Jeżeli szukamy głównych przyczyn sukcesu gospodarczego Irlandii, to przede wszystkim trzeba wskazać na to, że jeszcze 10 lat temu był to kraj o chorych finansach publicznych, o dużym deficycie, o bardzo dużym długu publicznym, a potem na podstawie doświadczeń rządzącym wystarczyło woli politycznej, żeby to uzdrowić. Irlandia ma obecnie nadwyżkę w finansach publicznych, podobnie zresztą jak niektóre kraje Zachodu.</u>
          <u xml:id="u-122.14" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Do tez fałszywie przypisywanych, a tu wypowiedzianych, zaliczam twierdzenie, że rząd czy ja osobiście traktujemy budżet jak zło konieczne. Owszem, nie idealizujemy politycznych kanałów redystrybucji pieniędzy ludzi, bo wiemy, jakie były praktyki rozmaitych rządów i czym charakteryzuje się biurokracja. Ale jednocześnie w publicznie dostępnych dokumentach rządowych, m.in. w strategii rozwoju 2000-2010, kładzie się ogromny nacisk na podstawowe funkcje państwa - bezpieczeństwo, obronę narodową, wymiar sprawiedliwości, a także na to, żeby można było zwiększyć inwestycje publiczne w podstawową infrastrukturę, zwłaszcza drogową, transportową. Ale jak to zrobić? Bardzo łatwo bowiem gołosłownie deklamować, jak to zrobić, nie zwiększając obciążeń podatkowych. Trzeba po prostu lepiej wydawać pieniądze podatników, chyba dostatecznie dużo jest tu do zrobienia; trzeba szukać tej racjonalizacji tam, gdzie wydaje się najwięcej i gdzie źle się adresuje. Udało się na przykład po kilku miesiącach przyjąć jeszcze niekompletnie szczelny system zasiłków chorobowych. Jeśli porównać to z zachowaniem status quo, czyli rozrzutnego systemu, ma to przynieść zmniejszenie wydatków o ok. 1 mld zł. A gdyby to zrobiono wcześniej, to ile by było dodatkowych pieniędzy na rozwój? Dlaczego w tej debacie nie było ani słowa o tym, jak traktujemy pieniądze podatników?</u>
          <u xml:id="u-122.15" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Teraz błyskawicznie, w telegraficznym skrócie chciałbym powiedzieć chociażby parę słów na temat wybranych problemów merytorycznych, mniej lub bardziej ściśle wiążących się z kwestią podatków. Była tu mowa o tym, że są różne systemy podatkowe. To prawda, ale z tego nie wynika, że one są lepsze lub gorsze, i z tego nie wynika, że nic nie wiemy. Wszyscy głosimy tu pochwałę oświaty, ale właściwie jest jedna niewypowiadana teza - głosząc pochwałę oświaty, w milczeniu gardzi się wiedzą ekonomiczną, bo tego nie potrzeba się uczyć; każdy wie. Nie jest to trudniejsze od medycyny, ale trzeba trochę postudiować. I z tego wynika, proszę państwa, że wiemy, jaki jest dobry system podatkowy z punktu widzenia rozwoju, a jaki gorszy. Wiadomo od dawna, że z punktu widzenia rozwoju najlepszy jest system maksymalnie neutralny, tzn. nieróżnicowany przez decyzje polityczne - równe reguły gry, chyba że chodzi o wyrównywanie szans, jak w wypadku osób niepełnosprawnych; to jest uzasadnione - maksymalnie jasny, o szerokiej bazie, tzn. o możliwie największym zakresie opodatkowanych dochodów, tak aby przeciętne obciążenie było jak najniższe. To wiadomo od trzech stuleci i wielokrotnie zostało potwierdzone w krajach, w których klasa polityczna była na tyle mądra, żeby taki system wprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-122.16" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Przewijało się tu pytanie, a właściwie głośno wypowiadana wątpliwość, czy opłaca się obniżać podatki, czy ich obniżka rzeczywiście doprowadzi do wzrostu inwestowania przez firmy. Niektórzy wprost lub milcząco zakładali przy tym, że rząd jest zdania, iż jest to jedyny środek. Oczywiście zdaniem rządu nie jest to jedyny środek. Jest kilka ważnych czynników wpływających na skalę inwestowania, a podatki traktujemy jako jeden z tych środków. Ale jeżeli jest tak, jak zwykle bywa w życiu, że pozytywny rozwój zależy od kilku czynników naraz, to zawsze trzeba wiedzieć, który z tych czynników jest największą barierą. W Polsce, jak starałem się powiedzieć, barierą jest nie to, że brakuje okazji inwestycyjnych, bo jesteśmy krajem na dorobku. Największą barierą jest brak środków finansowych m. in. z tego powodu, że zysk, czyli dochód po opodatkowaniu jest mały, bo obciążenia podatkowe są duże.</u>
          <u xml:id="u-122.17" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Padły tutaj takie wypowiedzi, że skoro brak środków finansowych, to zwiększmy popyt. I na ten temat chciałbym powiedzieć parę słów. Trzeba odróżnić popyt realny od popytu papierowego. Realny popyt, czyli jedyny istotny, bierze się z popytu zagranicy, co zależy od koniunktury międzynarodowej, i z tempa rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-122.18" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Szanowni Państwo! Popytu nie da się wydrukować - to produkowaliśmy w 1989 r. - nie da się także popytu pożyczyć na kredyt. Na nieco dłuższą metę, panie profesorze, jeżeli pan już chce prowadzić dialog, to bardzo proszę, popyt się wypracowuje. I proszę popatrzeć, jaki jest popyt realny w krajach, które starały się go systematycznie wydrukować, a więc Ukraina, Rosja - jest bardzo niski. Poziom dochodu narodowego w Rosji wynosi 53% tego, który był w 1989 r. Poziom dochodu narodowego w Polsce wynosi 120% poziomu wyjściowego z 1989 r. W Rosji cały czas zwiększali popyt i dorobili się takiej sytuacji. W Polsce udawało się, na szczęście, te tendencje powstrzymać, żeby drukować sobie popyt albo pożyczać go na kredyt. Dlatego jesteśmy w nieporównanie lepszej sytuacji i mam nadzieję, że to się utrzyma, bo dobrobyt nie pojawia się z prasy drukarskiej ani z rosnącego długu, czyli zwiększania deficytu, żeby wzrósł popyt, lecz pojawia się w wyniku dobrze zorganizowanej pracy. A system podatkowy ma za zadanie tworzyć jak najlepsze warunki albo jak najmniej przeszkadzać w takiej pracy.</u>
          <u xml:id="u-122.19" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Niektórzy z państwa troszczyli się o popyt, sugerując, że należy go sztucznie zwiększyć, a jednocześnie troszczyli się o to, że rośnie deficyt w obrotach bieżących. Szanowni państwo, jedna troska wyklucza drugą. Jeśli rośnie deficyt w obrotach bieżących, w tym deficyt w handlu zagranicznym, wynika to głównie z faktu, że globalne wydatki w kraju rosną zbyt szybko w stosunku do realnej produkcji, a rosnący deficyt, czyli rosnący popyt do tego się przyczynia. Bardzo przepraszam, że przytaczam tezy dosyć oczywiste czy elementarną tezę o bliźniaczych deficytach. Rosnący deficyt w finansach publicznych jest zasadniczą przyczyną rosnącego deficytu w obrotach bieżących. To jest po prostu niemal tautologia. Trzeba się więc umówić - albo przestajemy się troszczyć o rosnący deficyt w handlu zagranicznym i staramy się pobudzać popyt, oczywiście z fatalnymi skutkami dla gospodarki, albo zaczynamy się troszczyć o deficyt w finansach publicznych. A generalnie kraj na dorobku, jak starałem się powiedzieć, musi przede wszystkim poprawiać ustrój, czyli warunki do podejmowania i realizowania działań społecznie produktywnych, a ważnym fragmentem takiego ustroju jest system podatkowy.</u>
          <u xml:id="u-122.20" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Kolejna teza, do której chciałbym się odnieść, bo przejawia się ona uporczywie i należy do chwytu nr 1 w popularnej erystyce, to jest idealizacja okresu rządów obecnej opozycji i demonizacja okresu rządów naszej koalicji. A dzieje się to na takiej zasadzie, iż się mówi, że jak rządziła koalicja SLD-PSL, to gospodarka rosła w tempie 5, 6, 7%, po zmianie koalicji nagle tempo wzrostu spada. Fakty się zgadzają, ale teoria jest fałszywa i na pewno pan marszałek o tym wie. Już pomijam to, że w ekonomii, jak gospodarce, zresztą mówiono o tym, jest duże opóźnienie między przyczyną a skutkiem, to jest jedna rzecz, ale na spadek tempa wzrostu, przejściowego zresztą, bo będzie się ono podwyższać, składają się trzy zasadnicze przyczyny.</u>
          <u xml:id="u-122.21" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Pierwszą i bardzo ważną jest to, że przecież przechodzimy przez trudny okres w gospodarce światowej. Żadna poważna instytucja nie ma wątpliwości, że Polska na tle innych krajów w tych trudniejszych warunkach wypada bardzo dobrze. Podczas gdy tutaj część państwa drze szaty i wieści teorię katastrofy, najpoważniejsze instytucje ratingowe podwyższają notowania naszego kraju. OECD - organizacja, do której Polska należy - przewiduje, że w przyszłym roku, przy utrzymaniu rozsądnej polityki gospodarczej, do której należy również reforma podatków, Polska pod względem tempa wzrostu będzie krajem nr 1 wśród krajów OECD. A więc przechodzimy przez trudniejszy okres w gospodarce światowej. Kryzys rosyjski nie był fikcją, zwolnienie tempa wzrostu w Niemczech, łącznie z jego spadkiem w IV kwartale zeszłego roku, to też nie była fikcja. I stąd ten spadek popytu. To jest spadek realnego popytu, którego nie da się zastąpić dodrukowanym, sztucznym. A oprócz tego, powiem wprost, odziedziczyliśmy zaniedbania w restrukturyzacji przemysłu zbrojeniowego, górnictwa, hutnictwa, a także polskiej wsi. Te opóźnienia nadrabiamy, choć są różne problemy, bo wiemy, że to jest bardzo ważne dla ludzi.</u>
          <u xml:id="u-122.22" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Sprawa następna. To się wiąże ze spojrzeniem na podatki. W tej dyskusji dominowało spojrzenie bardzo statyczne, tzn. redystrybucyjne. W kraju na dorobku o wiele ważniejsze jest inne ujęcie: jak nowy system podatkowy wpłynie dynamicznie na ludzkie zachowania - bo z tego biorą się albo dobre, albo złe warunki życia dla ludzi. Ten proponowany system podatkowy stwarza lepsze warunki do działań produktywnych. Część państwa słusznie zwracała uwagę na fakt, że tylko niektórzy podatnicy, osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, podlegają wyższym stawkom podatkowym w obecnym systemie podatkowym. To prawda. Ale z tego jeszcze nie wynika zaprzeczenie sensowności tej reformy. Przecież ludzkie działanie zależy od stworzenia perspektywy. Jeżeli ma się taką perspektywę: jak zwiększę legalny dochód, to wpadnę w wyższą stawkę, to albo tego dochodu nie będę zwiększać, albo pójdę w szarą strefę. Jeśli ta perspektywa będzie odsunięta i stwierdzę: teraz gdy zwiększę dochód - dzięki zwiększeniu wysiłku, jakości pracy - to nie wpadnę od razu w wyższą stawkę, to skłonność do podejmowania dodatkowego wysiłku będzie większa, a szara strefa mniejsza. Trzeba więc po prostu patrzeć na perspektywę, na bodźce, jakie system podatkowy i inne elementy ustroju stwarzają ludziom.</u>
          <u xml:id="u-122.23" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Proeksportowość. Proszę państwa, proeksportowość, tak samo jak budownictwo mieszkaniowe i wiele innych ważnych rzeczy, zależy w największym stopniu - żeby wymienić najważniejsze czynniki - od jakości generalnej polityki gospodarczej, od zdrowia finansów, od stopnia oddzielenia - przez prywatyzację przedsiębiorstw - gospodarki od polityki, od właśnie prostoty i poziomu podatków, od jakości otoczenia prawnego przedsiębiorstw. Jeżeli tu się dzieje źle, to nie ma żadnej takiej ludzkiej siły, żadnego uzupełniającego programu, żeby to skompensować. Żadna promocja eksportu, żadne rozwijanie instytucji ubezpieczeń nie zastąpią dobrej polityki gospodarczej. I stąd tak wielkie jej społeczne znaczenie. Ona jest zawarta w przyjętych przez rząd dokumentach. Ale oczywiście ta generalna polityka gospodarcza, choć najważniejsza, nie wystarczy. Nigdy nie twierdziłem, że nie potrzeba tu uzupełnień, potrzeba - ale takich, które są w harmonii z dobrą generalną polityką gospodarczą, a nie w konflikcie. Proeksportowość wobec tego wymaga - i tu się zgadzamy - lepszej promocji kraju jako całości (uważam, że sporo tutaj trzeba zrobić), wzmocnienia instytucji ubezpieczeń eksportowych, ale oczywiście nie w taki sposób, by to były zwykłe subsydia, za które będzie następnie płacił podatnik, itd. Tak więc proeksportowość jest przede wszystkim funkcją siły konkurencyjnej gospodarki, co zależy w największym stopniu od jakości generalnej polityki gospodarczej, a oprócz tego od owych uzupełnień. Tak samo jest z budownictwem mieszkaniowym, z polityką prorodzinną. Teraz przecież los rodziny, jej sytuacja, zależy w największym stopniu od posiadania pracy. Gdy się mówi o godności człowieka, to nie można zapominać o pracy. Myślę, że po tej wielkiej wizycie zostało chyba nam przekonanie, że ludzka praca jest podstawą godności człowieka. Ale tej pracy nie stworzy się przez biurokrację, przez rozbudowę administracji, tylko przez umożliwienie przedsiębiorcom, zwłaszcza małym, tworzenia większej liczby miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-122.24" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Kolejna sprawa - wyrównywanie różnic regionalnych. To problem autentyczny. Jak chcemy go rozwiązać, rozwiązywać, bo to jest proces? Przez politykę regionalną, której zakres rozszerzamy. Otóż w budżecie na rok 2000 przewidujemy nową kwotę, pół miliarda złotych, na dofinansowanie funduszy z Unii Europejskiej, które w maksymalnym wariancie, jeśli przygotujemy na czas dobre projekty, mogą sięgać 2 mld zł. Chodziłoby o to, aby te pieniądze służyły przede wszystkim regionom biedniejszym. Oprócz tego osobiście przywiązuję ogromną wagę do uruchamiania systemu mikropożyczek, zwłaszcza na wsi, udzielanych na warunkach rynkowych, ale trafiających do ludzi biedniejszych, do usamodzielniania się i oświaty wiejskiej. I w tym porozumieniu, które jest wynikiem kompromisu między Unią Wolności a AWS - w tej części jest to wynik kompromisu - przewidujemy wspólnie teraz dodatkowe 100 mln zł, jak tu już powiedziano, na stypendia dla studentów pochodzących ze wsi i następne 100 mln w roku kolejnym.</u>
          <u xml:id="u-122.25" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Była tutaj mowa o tym, że jest sprzeczność między twierdzeniem, że ulgi inwestycyjne są nieskuteczne, a twierdzeniem, że jeśli się obniży podatki, to będzie więcej inwestycji. Takie mogłoby powstawać wrażenie, ale ono jest mylne. Zapisy o ulgach inwestycyjnych zawierały w sobie bardzo silne bariery typu biurokratycznego i stąd były nieskuteczne. Pan marszałek Borowski mówi: to trzeba to uprościć. My właściwie je upraszczamy, proszę państwa, wprowadzając powszechne, lepsze ulgi inwestycyjne, to znaczy lepsze warunki amortyzacji. Bo cóż to jest? To znaczy, że jeśli ktoś kupuje urządzenia, ponosi wydatki inwestycyjne, to wlicza sobie więcej w koszty - to jest prostsze - pomniejsza sobie podstawę opodatkowania, więcej ma pieniędzy, mniej płaci podatku. Nie spotkałem się z większymi wątpliwościami odnośnie do tego rozwiązania, do tego, że ono jest po prostu lepsze.</u>
          <u xml:id="u-122.26" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Kolejne pytanie dotyczyło VAT. Zwracano uwagę na to, że w Polsce jest on wysoki, jeżeli chodzi o stawkę podstawową. To prawda. On jest wysoki między innymi dlatego, że jest wiele ulg, nadto jest wysoki, stosunkowo wysoki, proszę państwa, z podstawowego powodu - dlatego że mamy bardzo wiele publicznych wydatków. To jest główna, a właściwie jedyna przyczyna wysokich podatków. Mamy dwie strony tego samego równania. Trzeba lepiej wydawać pieniądze podatników po to, żeby można było tych podatników odciążyć i w ten sposób umożliwić, przyśpieszyć rozwój. Ale rozważając kwestię VAT, pamiętać należy, że jest to podatek obciążający konsumpcję, inwestycje są od niego zwolnione. Tak więc sama nawet zmiana struktury podatków, przy wzroście udziałów pośrednich i spadku bezpośrednich, oprócz niezbędnego zmniejszania fiskalizmu w takim tempie, w jakim ogranicza się i racjonalizuje wydatki i wprowadza uproszczenia systemu podatkowego, ma znaczenie prorozwojowe.</u>
          <u xml:id="u-122.27" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Pytanie dotyczyło również tego, na ile poprawi się sytuację małych i średnich przedsiębiorstw. To bardzo ważne pytanie. Jeżeli chodzi o system podatkowy zaproponowany przez rząd, to na rzecz poprawy działają tu niższe stawki, bardziej dogodne warunki amortyzacji oraz szereg uproszczeń, które w zeszłym roku przyjęto w ramach CIT - tu idziemy jeszcze dalej, ale w wiadomych okolicznościach nie przyjęto tego w ramach podatku od osób fizycznych, a owe propozycje są zawarte w tegorocznym wariancie, m.in. możliwość dłuższego okresu rozliczania strat, nie przez 3 lata, a przez 5 lat, bardziej dogodny i prostszy system zaliczek i wiele innych rzeczy. Jest tu więc wiele uproszczeń. Oprócz tego zasadnicze znaczenie dla drobnych rodzinnych firm ma odbiurokratyzowanie prawa gospodarczego i nieobciążanie dodatkowymi ciężarami, czynnościami biurokratycznymi. Jest wiele propozycji wypracowanych przez rządowo-społeczny zespół do spraw odbiurokratyzowania, z których część w formie projektów ustaw będziemy przedkładać Wysokiej Izbie w nadziei, że zostaną przyjęte i w ten sposób polepszy się to, co jest istotne dla drobnych i średnich firm.</u>
          <u xml:id="u-122.28" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Sporo pytań dotyczyło programu mieszkaniowego. Myślę, że zasługuje to na odrębną dyskusję. Zdaję sobie sprawę również z tego, że jest późno. Wobec tego powiem tylko raz jeszcze, że sensowne porównania dotyczą całości programów, a nie wycinków. Trzeba zestawić dotychczasowy program, ze źle społecznie zbilansowanym zestawem cząstkowych propozycji, włącznie z ulgami, z nowym programem, w którym są zawarte propozycje moim zdaniem lepiej adresujące pieniądze i efektywniejsze. Liczymy na taką rzeczową dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-122.29" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Poza tym chciałbym panu posłowi Wawakowi powiedzieć, że preferencje podatkowe zostają w tym zakresie, w jakim uznajemy to za racjonalne, nawet proponujemy, aby był kredyt preferencyjny na remont całych budynków, które są w złym stanie. Ponadto w ramach nowego programu większy nacisk chcemy położyć na umożliwienie remontów, konserwacji tego całego ogromnego zasobu, który jest, a który niszczeje. Temu mają służyć zwiększone dodatki mieszkaniowe, tak aby gminy mogły podnieść poziom czynszów i zapewnić strumień środków na remonty - bo to jest w końcu największy zasób.</u>
          <u xml:id="u-122.30" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Była także wypowiedź sygnalizująca niedostatki w zakresie ściągalności podatków. Odwoływano się tutaj do raportu NIK. Z całą pewnością jest tu sporo do zrobienia, ale chcę powiedzieć, że raport NIK był cytowany selektywnie. Otóż w tym raporcie, na str. 19, gdzie mowa jest o podatku od osób prawnych, o VAT, o systemie podatkowym wprowadzanym na początku transformacji, stwierdza się - cytuję - że podatki te okazały się wydajnymi i stabilnymi źródłami dochodów budżetu państwa. Jednak kwoty zaległości podatkowych utrzymywały się na wysokim i rosnącym poziomie. Zaległości w czterech głównych podatkach osiągnęły bowiem poziom 90% deficytu budżetowego w 1997 r. i 40% w 1998 r. Przy czym zwraca się uwagę, że deficyt w 1998 r. wzrósł, co akurat nie odpowiada stanowi faktycznemu. Czyli mamy spadek zaległości. Ale one są. I są, proszę państwa, dwie główne przyczyny tego. Po pierwsze, to jest niejasność i skomplikowanie dotychczasowego systemu podatkowego. Stąd te propozycje mają zwiększyć ściągalność, przez uproszczenie. Po drugie, największe zaległości są tam, gdzie zbyt wolno przebiega restrukturyzacja i w związku z tym są straty, a ze strat nie płaci się podatków. Chodzi o górnictwo, przemysł zbrojeniowy, kolej. Czyli tu restrukturyzacja jest drogą do zwiększenia ściągalności. Restrukturyzacja wymaga stanowczych działań. Poparcie tych działań, mam nadzieję, tu, w tej sali, umożliwi nam poprawę bardzo ważnego czynnika określającego ściągalność podatków.</u>
          <u xml:id="u-122.31" who="#WiceprezesRadyMinistrowMinisterFinansowLeszekBalcerowicz">Może na koniec związana z podatkami sprawa oszczędzania, zupełnie kluczowa dla rozwoju w strategii 2000-2010. Proponujemy takie warunki działania, aby opłacało się oszczędzać. Tu nie ma mowy o żadnym przymusie ekonomicznym, chodzi tylko o to, żeby opłacało się oszczędzać. Kiedy opłaca się oszczędzać? Po pierwsze wtedy, gdy spada inflacja - dzięki zdrowej polityce gospodarczej, obniżaniu stóp procentowych, zaufaniu do instytucji finansowych przede wszystkim, rozszerzaniu się palety instrumentów finansowych; po drugie wtedy, kiedy rosną zyski po opodatkowaniu, które mogą być inwestowane - tu oddziałuje obniżenie podatków; po trzecie, wzrost oszczędności jest do pewnego stopnia następstwem poprzedniego przyspieszenia wzrostu gospodarczego. Czyli polityka wspierająca wzrost, obniżanie podatków, zdrowe finanse publiczne, ulepszenie otoczenia prawnego gospodarki przyspieszają tempo rozwoju, a to w konsekwencji uruchamia dodatkowe impulsy na rzecz oszczędzania, co stanowi o następnym przyspieszeniu. Mamy tu sprzężenie dynamiczne. Sukces pierwszego etapu nagradzany jest w formie sukcesu w następnym etapie. My w języku polskim mamy tylko jedno określenie: diabelskie koło - Teufelsrad po niemiecku - czyli jest to niepowodzenie w jednym etapie, które prowadzi do niepowodzenia w drugim etapie, błędne koło. Może warto w polskiej rzeczywistości wprowadzić, nie tylko do języka, inne określenie - koło sukcesu, formułę oznaczającą inną dynamikę: pierwszy pozytywny etap ma rodzić następny etap pozytywny. Mam nadzieję - proszę pozwolić mi, że tym zakończę - iż tak właśnie zrobimy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-122.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu premierowi.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#WicemarszalekStanislawZajac">W dyskusji zgłoszono wnioski o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektów ustaw zawartych w drukach nr 1193 i 736.</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#WicemarszalekStanislawZajac">W czasie dyskusji zgłoszono również wnioski o przedstawienie przez wskazane komisje opinii dotyczącej projektów ustaw w zakresie swoich właściwości.</u>
          <u xml:id="u-123.4" who="#WicemarszalekStanislawZajac">W związku z tym decyzję w sprawie projektów ustaw podejmiemy na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-123.5" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny 53 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-123.6" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Nie ma komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-123.7" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich.</u>
          <u xml:id="u-123.8" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Głos zabiorą panie posłanki Ewa Sikorska-Trela, Ewa Tomaszewska i Zofia Krasicka-Domka, pan poseł Jan Chmielewski, pan poseł Bogdan Lewandowski.</u>
          <u xml:id="u-123.9" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Czy ktoś z pań i panów posłów zgłasza się jeszcze do wygłoszenia oświadczenia?</u>
          <u xml:id="u-123.10" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Nie. Zamykam listę.</u>
          <u xml:id="u-123.11" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zabranie głosu panią poseł Ewę Sikorską-Trelę z Akcji Wyborczej Solidarność celem wygłoszenia oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PoselEwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Szanowni Państwo! Jest czas pracy i czas wypoczynku. W życiu każdego człowieka musi być miejsce na jedno i na drugie, bowiem w przyrodzie, której człowiek jest częścią, musi być zachowana równowaga. Należy pamiętać, że praca bez wypoczynku staje się coraz mniej wydajna, a człowiek bez reszty oddający się pracy zubaża ostatecznie samego siebie, bowiem, zamiast coraz bardziej być, chce coraz więcej mieć. Coraz bardziej być - to przeżywać świat w każdym jego wymiarze zewnętrznym i wewnętrznym, mieć czas na regenerację swoich sił, podziwianie piękna natury, refleksję nad samym sobą i bycie z innymi. Po to są wakacje i urlopy, które powinny być czasem odpoczynku dla 6 mln uczniów polskich szkół, 1,5 mln studentów wyższych uczelni oraz wszystkich pracujących Polaków. Namawiam każdego, by skorzystał z pięknego w tym roku lata i wyjechał na wypoczynek nad morze czy w góry, nad jeziora czy w pobliże lasów, koniecznie jednak na naszej pięknej polskiej ziemi, a nie za granicą. Natura obdarzyła Polskę wspaniałymi zakątkami podziwianymi przez cudzoziemców, a często niedocenianymi przez swoich.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#PoselEwaSikorskaTrela">Jako poseł ziemi pomorskiej zapraszam drogich rodaków na nasze Wybrzeże, a także na cudowną Szwajcarię Kaszubską, pofalowaną, pełną wzgórz wysoczyznę morenową z dziesiątkami czystych jezior i bujnych lasów. Zapraszam także do Borów Tucholskich i na Kociewie. Na całej naszej ziemi każdy turysta znajdzie gościnne, czyste progi kaszubskich i kociewskich gospodarstw agroturystycznych, które razem ze wspaniałą otaczającą je przyrodą stanowią idealne miejsce wypoczynku zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Trzeba choć raz zobaczyć Szwajcarię Kaszubską, nazwaną tak ze względu na niepowtarzalne widoki, uznane przez wielu za najpiękniejsze w Polsce, by zrozumieć, jak wspaniałe bogactwo mamy w naszym własnym kraju.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#PoselEwaSikorskaTrela">Szwajcaria Kaszubska to oprócz czystych, małych i dużych jezior, jak chociażby Jezioro Raduńskie o powierzchni ponad 700 ha, Jezioro Wdzydzkie czy Jezioro Ostrzyckie - ponad 260 ha, także wzgórza porośnięte lasami lub łagodne wzniesienia z szumiącymi łanami zbóż lub łąkami. Wśród pagórków wiją się dobrze utrzymane drogi i ścieżki do pieszych i rowerowych wycieczek. Planując wycieczki po ziemi kaszubskiej i kociewskiej, odwiedzić należy czyste i urokliwe miasta i osady, jak Kościerzyna, Kartuzy, Brusy, Chmielno, Łubiana, Somonino, Sierakowice, Sianowo, Czersk, Osiek, Stara Kiszewa i wiele innych.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#PoselEwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Szanowni Państwo! Kaszubi i Kociewiacy słyną z kultywowania swojej kultury i tradycji. Dlatego wędrując po naszej ziemi, spotkamy Muzeum Kaszubskie w Kartuzach i unikatowe w skali światowej Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie, a także najstarsze polskie muzeum na wolnym powietrzu - Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich, Muzeum Ceramiki Kaszubskiej w Chmielnie czy Kaszubski Park Krajobrazowy. W czasie wakacji na ziemi naszej odbywa się wiele imprez kulturalnych, rekreacyjnych i sportowych. Nade wszystko jednak sama piękna przyroda, możliwość wędrówek po niezliczonych pagórkach i kąpiele oraz możliwość uprawiania sportów wodnych w dziesiątkach jezior polodowcowych, z których aż 48 ma powierzchnię powyżej 1 ha, stanowią ogromną atrakcję i powód, dla którego warto przyjechać i spędzić wakacje na Kaszubach i Kociewiu. Sama od lat z całą swoją rodziną spędzam wakacje na urokliwej, pięknej i bardzo gościnnej ziemi kaszubskiej, wśród przyjaznych, życzliwych i dumnych ze swojej małej ojczyzny Kaszubów.</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#PoselEwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Drodzy Państwo! Zapraszam wszystkich serdecznie i gorąco do nas, nad morze, na Kaszuby i Kociewie. Gościnna i piękna ziemia czeka. Pozwolę sobie podać telefony, pod którymi można otrzymać wszelkie informacje odnośnie do letniego wypoczynku:</u>
          <u xml:id="u-124.5" who="#PoselEwaSikorskaTrela">- Gdańskie Stowarzyszenie Agroturyzmu: 0-58 (kierunkowy) 309-04-82;</u>
          <u xml:id="u-124.6" who="#PoselEwaSikorskaTrela">- Stowarzyszenie Turystyczne Kaszuby: 0-58 (kierunkowy) 684-02-01;</u>
          <u xml:id="u-124.7" who="#PoselEwaSikorskaTrela">- Turystyczne Stowarzyszenie Gmin Kociewsko-Borowiackich: 0-58 (kierunkowy) 687-69-59.</u>
          <u xml:id="u-124.8" who="#PoselEwaSikorskaTrela">Życzę tym z państwa, którzy zdecydują się na wypoczynek na Pomorzu, Kaszubach i Kociewiu, by odzyskali u nas potrzebne siły na następny rok nauki i pracy, by bezpiecznie powrócili do swoich domów, zachowując w pamięci niepowtarzalne widoki naszej ziemi, czyste jeziora i powietrze oraz gościnne progi kaszubskich i kociewskich chat. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-124.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję pani poseł za oświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję w imieniu wszystkich posłów za zaproszenie na piękną ziemię kaszubską i kociewską.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zabranie głosu panią poseł Ewę Tomaszewską z Akcji Wyborczej Solidarność celem wygłoszenia oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PoselEwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pracujemy w pośpiechu i wprowadzając nowe, czasem bardzo obszerne, regulacje prawne nierzadko popełniamy błędy wymagające pilnej korekty. Tak się stało w trakcie przyjmowania ustaw zmieniających strukturę naszego państwa, mocujących nowe szczeble samorządu. Otóż przepisy przejściowe regulujące tryb zwolnień pracowników w trakcie transformacji uchyliły szczególną ochronę kobiet w ciąży przed rozwiązaniem stosunku pracy. Pomijając aspekt etyczny, musimy zwrócić uwagę na zaistniałą sprzeczność z ratyfikowanymi przez Polskę regulacjami Europejskiej Karty Socjalnej. Oznacza to dla naszej Izby konieczność dokonania takiej korekty, by sprzeczność ta nie występowała. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zabranie głosu panią poseł Zofię Krasicką-Domkę z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Nie ma pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Chmielewskiego z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PoselJanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym w swoim oświadczeniu nawiązać do dzisiejszego spotkania przed gmachem Sejmu z osobami niepełnosprawnymi i do debaty w zakresie rozwiązań służących ratowaniu miejsc pracy dla niepełnosprawnych oraz zachowaniu możliwości rehabilitacji. Chciałbym przypomnieć, że w świetle posiadanych danych i informacji wiele środowisk, w tym Krajowa Rada Konsultacyjna do spraw Osób Niepełnosprawnych, Krajowa Izba Gospodarczo-Rehabilitacyjna, Wrocławski Sejmik Osób Niepełnosprawnych skupiający 41 organizacji pozarządowych i stowarzyszeń osób niepełnosprawnych oraz Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych - na pewno to nie są wszystkie organizacje - wyrażają swoje zatroskanie o dalsze funkcjonowanie z trudem wypracowanego systemu zatrudnienia i rehabilitacji osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#PoselJanChmielewski">Ze względu na mankamenty obecnego systemu jest zgoda na przymknięcie niektórych zaworów finansowych po to, by uratować system zatrudnienia i rehabilitacji. Zakłady pracy chronionej mają 10% rynku. Ich ewentualny upadek to spadek produktu krajowego brutto oraz możliwość wejścia w ich miejsce obcego kapitału. Wszak życie społeczne nie znosi próżni. Aby uszczelnić system oraz wnieść konkretne dochody do budżetu, może należałoby wprowadzić m.in. podatek dochodowy od osób prowadzących działalność gospodarczą w omawianym zakresie (zarówno osoby prawne, jak i fizyczne) oraz znieść zwolnienia od podatku lokalnego. Muszą być sprawne mechanizmy pozwalające na faktyczne wyrównywanie szans zakładu pracy chronionej z innymi podmiotami gospodarczymi działającymi na otwartym rynku. W środowisku osób niepełnosprawnych jest zgoda, aby właściwe organa podjęły działania mające na celu wyeliminowanie przypadkowości w tworzeniu nowych zakładów pracy chronionej, a także traktowania organizacji zakładów pracy chronionej jako środka do pomnożenia wyłącznie własnego majątku, a powinno być: do rozwiązywania spraw służących rehabilitacji i pracy zawodowej osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#PoselJanChmielewski">Wiem, że różne organizacje, grupy, wypracowały konkretne propozycje, które uzyskały uznanie w środowisku osób niepełnosprawnych. Będę starał się przedstawiać je w dalszych pracach legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-128.3" who="#PoselJanChmielewski">Wspomnę na zakończenie o oświadczeniu uczestników spotkania dolnośląskich parlamentarzystów w dniu 30 czerwca 1990 r. zorganizowanego z inicjatywy Wrocławskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych, członka zarządu miasta ds. polityki społecznej, Opolskiej Organizacji Pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-128.4" who="#PoselJanChmielewski">Chciałbym wyrazić swoje zadowolenie, że dzisiaj sejmowa Komisja Polityki Społecznej powoła podkomisję, która wspólnie z przedstawicielami rządu, środowiska osób niepełnosprawnych oraz pracodawców wypracuje optymalne rozwiązania, wychodząc naprzeciw wszystkim zainteresowanym, a przede wszystkim osobom niepełnosprawnym, zapewniając im, mam nadzieję, właściwą politykę zatrudnieniową i rehabilitację. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogdana Lewandowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PoselBogdanLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W Polsce od dłuższego czasu mamy do czynienia z symptomami poważnego kryzysu społecznego o trudnych do przecenienia implikacjach politycznych. Jaskrawym przejawem tego kryzysu jest krwawo stłumiona w ubiegłym tygodniu demonstracja radomskich robotników. Niestety, mimo zapowiedzi nie usłyszeliśmy w Sejmie informacji rządu o przyczynach i przebiegu wydarzeń przed gmachem Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#PoselBogdanLewandowski">W jaki sposób Sejm ma wypełniać kontrolną rolę wobec rządu, skoro, wydawałoby się, w tak fundamentalnej sprawie, jak użycie broni palnej wobec grupy obywateli, rząd zwleka z wykonaniem konstytucyjnych obowiązków. Na odpowiedź czekają nie tylko posłowie, ale opinia publiczna i przede wszystkim robotnicy, którym najpierw odmówiono płacy, a teraz pozostawia się ich w przeświadczeniu, że jeżeli upomną się o swoje prawa, to dosięgnie ich karząca ręka rządu AWS i Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#PoselBogdanLewandowski">Drugim zjawiskiem, które przybrało nie mniej tragiczny charakter, jest trwający od końca maja protest pielęgniarek i położnych. Rząd, w stosunku do kobiet zachowujących niezwykły umiar i kulturę osobistą, zastosował siłę fizyczną oraz strategię zwłoki. Rząd nie tylko nie zamierza wywiązać się z umów, które zawarł z pielęgniarkami, ale odmawia wzięcia udziału w poważnych rozmowach. Tak dalej być nie może. Nie można czekać, aż desperacja ludzi pozbawionych wszelkiej nadziei doprowadzi do nowych ofiar.</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#PoselBogdanLewandowski">Panie Marszałku Płażyński! Apeluję do pana o przerwanie zaklętego kręgu milczenia i osobiste zainteresowanie się sprawami robotników radomskich i pielęgniarek. Niemy parlament nie jest nikomu potrzebny i stanowi karykaturę demokracji. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Na tym kończymy 53 posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-131.3" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-131.4" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Porządek dzienny następnego posiedzenia Sejmu, zwołanego na dni 7, 8 i 9 lipca 1999 r., został paniom posłankom i panom posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-131.5" who="#WicemarszalekStanislawZajac">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-131.6" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-131.7" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia godz. 17 min 11)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>