text_structure.xml 428 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503 1504 1505 1506 1507 1508 1509 1510 1511 1512 1513 1514 1515 1516 1517 1518 1519 1520 1521 1522
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 12 min. 05)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Mikołaj Kozakiewicz oraz wicemarszałek Tadeusz Fiszbach)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Na sekretarzy powołuję posłów Barbarę Blidę i Marka Rutkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Marek Rutkowski.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Protokół 5 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został obywatelom posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Do Prezydium Sejmu wpłynęły pisma Prezydenta zawierające wnioski o odwołanie Czesława Kiszczaka ze stanowiska Prezesa Rady Ministrów oraz o powołanie Tadeusza Mazowieckiego na to stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">Ponadto Obywatelski Klub Parlamentarny zgłosił projekt oświadczenia Sejmu dotyczący rocznicy podpisania paktu Ribbentrop — Mołotow.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu proponuje również podjęcie przez Sejm oświadczenia w związku z 50 rocznicą wybuchu II wojny światowej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">W związku z powyższym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie porządku dziennego posiedzenia w sposób następujący:</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszałek">1) dodanie nowego pkt. 3 w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">„3. Oświadczenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w związku z 50 rocznicą podpisania paktu Ribbentrop — Mołotow”;</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszałek">2) oznaczenie dotychczasowego pkt. 3 „Interpelacje i zapytania poselskie” jako pkt. 4, ograniczając go do zapytań poselskich;</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">3) dodanie pkt. 5 i 6 w następującym brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszałek">„5. Wnioski Prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej o odwołanie ze stanowiska Prezesa Rady Ministrów Czesława Kiszczaka oraz o powołanie na stanowisko Prezesa Rady Ministrów Tadeusza Mazowieckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Marszałek">6. Oświadczenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w związku z 50 rocznicą wybuchu II wojny światowej”.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Marszałek">Ponadto Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje, aby Sejm na podstawie art. 46 pkt 4 regulaminu Sejmu przystąpił w dniu dzisiejszym do rozpatrzenia sprawozdania Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej o rządowym projekcie ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i wrześniu 1989 r. oraz o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989, mimo że druk nr 21, zawierający to sprawozdanie, został doręczony obywatelom posłom bezpośrednio przed posiedzeniem Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu także proponuje, aby ze względów czasowych — przewidujemy, że dzisiejsze posiedzenie zakończy się o godz. 18 — nowe punkty 5 i 6 porządku dziennego rozpatrzone zostały w dniu jutrzejszym.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Marszałek">Czy ktoś z obywateli posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Marszałek">Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Marszałek">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej o rządowym projekcie ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i wrześniu 1989 roku oraz o zmianie ustawy budżetowej na 1989 r. (druki nr 30 i 21).</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu posła sprawozdawcę Ryszarda Pidka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełRyszardPidek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Stoi przede mną trudny obowiązek, w normalnych warunkach rzekłbym mam przyjemność, trudny obowiązek zaprezentowania Wysokiej Izbie efektu wielogodzinnych prac wykonanych na dwóch wspólnych posiedzeniach Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełRyszardPidek">Konwencja wspólnej pracy obydwu komisji Wysokiego Sejmu podyktowana była potrzebą, wręcz koniecznością przyspieszenia prac tak, by w dniu dzisiejszym możliwe było zaprezentowanie projektu ustawy o zmianach w wykonywaniu budżetu państwa w br. zgodnie z życzeniem Wysokiej Izby, wyrażonym w ostatniej debacie plenarnej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PosełRyszardPidek">Materią, która służyła obydwu komisjom do wypracowania wspólnego stanowiska, były:</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PosełRyszardPidek">— rządowy projekt ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i wrześniu br. oraz o zmianie ustawy budżetowej na 1989 r. wraz z uzasadnieniem;</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PosełRyszardPidek">— uchwała Senatu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 18 sierpnia br. o stanowisku Senatu w sprawie tego projektu ustawy;</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PosełRyszardPidek">— sprawozdanie operatywne z wykonania budżetu państwa za okres styczeń-czerwiec 1989 r.;</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PosełRyszardPidek">— bieżące wyjaśnienia i uzasadnienia zainteresowanego kierownictwa resortów, w tym głównie Ministra Finansów, Ministra Pracy i Polityki Socjalnej, Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Narodowego Banku Polskiego;</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PosełRyszardPidek">— dyskusja obywateli posłów zaprezentowana w debacie plenarnej w dniu 16 sierpnia br.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PosełRyszardPidek">Pracom komisji towarzyszyło przeświadczenie wyrażone także przez Senat, że konieczne jest umożliwienie zaspokojenia niezbędnych potrzeb sfery budżetowej niejako przejściowo do końca września 1989 r. Komisje założyły, że do tej daty Rząd opracuje i przedłoży Sejmowi projekt zmian ustawy budżetowej, pozbawiony ułomności, jakie były wykazywane choćby w debacie plenarnej nad odrzuconym przez Sejm projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#PosełRyszardPidek">Przedłożony obecnie obywatelkom i obywatelom posłom projekt ustawy różni się znacznie od projektu rządowego. W art. 1 komisje proponują przyjęcie: w ust. 1 odwołania się do załącznika zawierającego konkretne kierunki i maksymalne kwoty wydatków budżetu. Ustęp 2 tego artykułu obligowałby Narodowy Bank Polski do niepowiększania kredytu na sfinansowanie niedoboru budżetu centralnego ponad stan z 16 sierpnia 1989 r. Przypomnę, że kwota ta wynosi blisko 3,5 biliona złotych.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#PosełRyszardPidek">Dużo kontrowersji, połączonych z jednej strony z troską komisji o oszczędność wydatków budżetowych, z drugiej zaś — o wystarczalność proponowanych kwot na poszczególne kierunki, wzbudził sam załącznik — obywatele posłowie ten załącznik mają — do którego odwołuje się projekt w art. 1 ust 1.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#PosełRyszardPidek">Ostatecznie, po analizie każdej pozycji wspomnianego załącznika (chcę podkreślić, że zakres tej analizy wyznaczał czas) komisje zdecydowały o zmianie w stosunku do projektu Rządu: zmniejszenie o 100 mld złotych w pozycjach 1–2, są to dotacje, i zwiększenie z tej kwoty o 40 mld zł wydatków na inwestycje — pozycja 15 (taka potrzeba wynikała także z dyskusji plenarnej Sejmu) oraz o 60 mld na pozycję 3 — rozliczenia z bankami. W tej pozycji cala kwota przewidziana na wydatkowanie jest konsekwencją polityki preferencyjnej głównie lat ubiegłych w zakresie kredytowania rolnictwa i budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#PosełRyszardPidek">Wszelkie inne próby zmniejszania wydatków czy przenoszenia kwot między kierunkami, w tym np. wnioski o zmniejszenie wydatków Ministerstwa Obrony Narodowej czy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych po przedstawieniu uzasadnień zainteresowanych resortów komisje uznały za niecelowe obecnie do wprowadzenia. Projekt ustawy zamyka się bowiem datą 30 września, a taki okres pozwoli, zdaniem komisji, jedynie na realizację wcześniejszych, już zaciągniętych zobowiązań, w tym płacowych, nie pozwoli zaś na odczuwalne w budżecie państwa redukcje.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#PosełRyszardPidek">Całkowitej zmianie uległa redakcja proponowanego w projekcie Rządu art. 2. Komisje, uwzględniając opinie prawników i specjalistów z dziedziny finansów, stały na stanowisku, że mniejszym złem byłoby przyjęcie przez Wysoką Izbę proponowanego rozwiązania pierwszeństwa realizacji przez banki dyspozycji na rzecz budżetu aniżeli wprowadzenie, choćby przejściowo, krytykowanej instytucji polecenia pobrania.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#PosełRyszardPidek">Komisje mają nadzieję, że dyscyplinowaniu wpłat do budżetu sprzyjać będą także rozwiązania proponowane w art. 3, zaostrzające sankcje ekonomiczne wobec podmiotów gospodarczych, które realizowałyby swoje zobowiązania podatkowe z opóźnieniem.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#PosełRyszardPidek">W zakończeniu pragnę w imieniu obydwu komisji podkreślić, że chcemy oczekiwać, by odpowiednie agendy Rządu nie zaprzestały prac nad właściwym opracowaniem projektu zmiany ustawy budżetowej na rok bieżący, wrzesień bowiem minie szybko i problem powróci. Komisje oczekują, iż Rząd stworzy im normalne warunki pracy. Warunki pozbawione presji czasu i sytuacji, które skutecznie uniemożliwiają rzetelną analizę.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#PosełRyszardPidek">Komisje widziałyby także konieczność, by Rząd pilnie rozpoczął prace nad przebudową ekonomicznego sterowania gospodarstwem narodowym. Wydaje nam się konieczne uwzględnienie w tych rozwiązaniach m.in.:</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#PosełRyszardPidek">— zrewidowania systemu dotowania działalności gospodarczej,</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#PosełRyszardPidek">— ograniczenia frontu inwestycyjnego,</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#PosełRyszardPidek">— zmiany systemu podatkowego, w tym wprowadzenia obowiązku niejako automatycznych korekt wpływów do budżetu zależnie od realiów gospodarczych,</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#PosełRyszardPidek">— zmiany polityki odsetkowej banków i skierowanie jej na działania antyinflacyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#PosełRyszardPidek">Proponujemy rozważyć tu zerwanie z tzw. zasadą nominalizmu długów z równoczesnym urealnianiem środków ludności i jednostek gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#PosełRyszardPidek">Uwzględniając obecną sytuację społeczno-gospodarczą, w tym głównie bardzo trudną sytuację całej sfery budżetowej, oraz krótki zasięg czasowy ustawy, proponuję w imieniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej przyjęcie przez Wysoką Izbę zaprezentowanego projektu ustawy. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Otwieram dyskusję. W tej chwili mam 6 osób zgłoszonych do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">Jako pierwszy zabierze głos poseł Jan Dalgiewicz z Klubu Poselskiego PZPR. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełJanDalgiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Dotychczasowa debata sejmowa nad sprawami budżetowymi pozwala stwierdzić, że powinniśmy dzisiaj uchwalić prowizorium budżetowe na sierpień i wrzesień br. Jest m.in. nagląca potrzeba podjęcia tej decyzji, ponieważ dziesiątki tysięcy ludzi oczekują na podwyżki płacowe w sferze budżetowej. Nie trzeba tłumaczyć, że takie potrzeby występują m.in. w służbie zdrowia, oświacie i wielu innych, gdzie targani jesteśmy niepokojami, strajkami i sytuacja wymaga uspokojenia. Ale uchwalając prowizorium, nie wolno nam zwolnić Rządu z podjęcia prac, zmierzających do zawrócenia z drogi przyjmowania rozwiązań łatania budżetu przez kolejne fiskalne obciążenia zakładów sfery produkcji materialnej. Jest pogląd w tej sferze dziesiątków tysięcy ludzi, że już dzisiaj obowiązują mordercze systemy podatkowe i nie można tej struny przeciągać. Rząd powinien niezwłocznie zawrócić z drogi rozwoju właśnie tych fiskalnych obciążeń. Trzeba poszukiwać oszczędności — m.in. uwzględnić wnioski, które były zgłaszane na poprzednim posiedzeniu — o gospodarniejsze dysponowanie środkami w sferze budżetowej. Mówił o tym m.in. poseł Małachowski z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, posłowie z Klubu PZPR i innych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełJanDalgiewicz">Konieczne jest zaprzestanie polityki zmniejszania produkcji, a odwrotnie — zweryfikowanie tej niesłusznej polityki w kierunku zahamowania procesów, które prowadzą clą zmniejszania produkcji, a następnie dynamizowania procesów gospodarczych, w tym zwiększania produkcji i wytwarzania coraz większego dochodu. Musimy przyjąć w Sejmie, a także w Rządzie zdrową zasadę kolejności — najpierw tworzyć, a potem dzielić.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełJanDalgiewicz">Obywatele Posłowie! Pamiętajcie, że podjęliśmy niedawno ustawę indeksacyjną. Ta ustawa indeksacyjna również zmierzała do dzielenia. Dzisiaj podejmiemy ustawę o prowizorium, również mowa o dzieleniu. Trzeba by w najbliższym czasie zastanowić się, jak tworzyć, by mieć co dzielić. My po raz pierwszy stykamy się ze sprawami budżetowymi. Spotykamy się z niedostatkiem, ale przecież w niedługim czasie będziemy mieli znów do czynienia z tymi sprawami i nie będziemy mogli już nikogo obwiniać, że zabrakło środków, a zatem te sprawy gospodarcze musimy dynamizować.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełJanDalgiewicz">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Gdy jestem przy sprawach gospodarki i produkcji, chcę podzielić się z obywatelami posłami odczuciami ludzi z tych środowisk i czego oczekuje się od nas posłów niezależnie, jakie barwy reprezentujemy, czego oczekuje się od Sejmu, by nasze prace były efektywne. Podczas kampanii wyborczej spotykaliśmy się ze społeczeństwem i spotykaliśmy się z nadziejami tego społeczeństwa, z nadziejami wyborców, że Sejm obecnej X kadencji pozwoli spełnić oczekiwania ludzi na poprawę bytu, na poprawę życia.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PosełJanDalgiewicz">Minęły zaledwie dwa miesiące. Jest to za krótki okres, by można było oceniać nasze prace. Spotkałem się jednak z pewnymi opiniami, które chciałbym tu przedstawić. O pozytywach dzisiaj nie pora mówić, nie czas, ale zawsze jest czas mówić o sprawach, które dotyczą krytycznych elementów naszej pracy. A jakie słyszy się krytyczne głosy o pracy parlamentarnej?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PosełJanDalgiewicz">Otóż tak: Sejm jest rozpolitykowany a mało konkretów; polityka zdominowała gospodarkę, a powinno być odwrotnie; w debatach sejmowych niektórzy posłowie silą się na krasomówstwo lub sięgają do demagogii; w pracach parlamentu oczekuje się nowatorstwa, dynamizmu i konkretów służących ogółowi społeczeństwa; w pracach Sejmu powinna dominować dobra organizacja, precyzyjny dobór tematów, a przede wszystkim hierarchia problemów zgodnie z tym, czego społeczeństwo oczekuje.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PosełJanDalgiewicz">Nie chcę komentować tych głosów. Pada jeszcze wiele innych stwierdzeń, z którymi spotykamy się na co dzień w naszych środowiskach. Uważam za swój poselski obowiązek przenieść te opinie tutaj, na nasze sejmowe forum. Stawiam, Panie Marszałku i Wysoka Izbo, konkretny wniosek. W trybie pilnym należy przygotować odrębną debatę poświęconą li tylko omówieniu stylu pracy Sejmu, doskonaleniu jego organizacji, a głównie efektywności pracy, w celu możliwie maksymalnego spełnienia oczekiwań i nadziei społeczeństwa. Wniosek ten powinien być rozpatrzony przez Prezydium Sejmu w celu przygotowania konkretnych decyzji realizacyjnych i spowodowania odbycia takiej debaty. Takie podejście powinno być wielce pomocne dla nowego Premiera, dla nowego Rządu, a także dla ogółu społeczeństwa. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Marszałek">Obecnie głos zabierze poseł Andrzej Piszel, Obywatelski Klub Parlamentarny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAndrzejPiszel">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proponowana ustawa nie wnosi żadnych nowych pozytywnych rozwiązań w dziedzinie reformowania gospodarki. Jest oznaką jej słabości, a przyjęcie ustawy jest tylko doraźnym, choć w chwili obecnej niezbędnym działaniem. W związku z tym co powiedziałem dalsze zawarte w moim wystąpieniu uwagi traktować należy nie jako próbę wpłynięcia na zmianę propozycji przedstawionej przez Komisje, lecz jako uwagi, które należy uwzględnić w przyszłych debatach budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełAndrzejPiszel">Projekt przewiduje decyzje Sejmu w czterech sprawach:</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełAndrzejPiszel">— po pierwsze — nowe limity wydatków budżetowych w okresie III kwartału;</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PosełAndrzejPiszel">— po drugie — nowe limity kredytu NBP dla budżetu;</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PosełAndrzejPiszel">— po trzecie — ograniczenie prawa wyłączności dysponowania własnym rachunkiem bankowym;</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PosełAndrzejPiszel">— po czwarte — zmiany dotyczące określenia maksymalnych stawek odsetek za zwłokę w regulowaniu należności budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PosełAndrzejPiszel">Komentarza wymagają dwie sprawy, a mianowicie wielkość nowych limitów wydatków budżetowych oraz ograniczenia w prawach właścicieli rachunków bankowych.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PosełAndrzejPiszel">Przedstawione w załączniku do ustawy zestawienie kierunków i wysokość wydatkowanych środków budżetowych budzi zastrzeżenia. Poważny wzrost dotacji dla przedsiębiorstw w III kwartale, choć wynika to z uwarunkowań, wydaje się za duży. Wydatki budżetowe tego rodzaju należy ograniczać i likwidować. Jest oczywiste, że likwidacja tych dotacji wpłynie pobudzająco na ceny, jednak mamy świadomość tego, że indeksacja zarówno ta wprowadzona przez Wysoką Izbę, jak i ta żywiołowa nadąża, nawet wyprzedza wzrost cen. Wobec urynkowienia gospodarki żywnościowej likwidacja dotacji przedmiotowych w zakresie artykułów na zaopatrzenie rolnictwa staje się koniecznością.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#PosełAndrzejPiszel">Stopniowej likwidacji ulegać powinny dotacje do artykułów i usług na cele zaopatrzeniowe dla rolnictwa oraz dotacje dla przedsiębiorstw. Wszystkie wymienione dotacje rosną, co znajduje wyraz w wierszu drugim w załączniku do projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#PosełAndrzejPiszel">Wzrost wydatków znajdujący swój wyraz w wierszach 11 i 12 tabeli, to jest wydatki na obronę narodowy oraz administrację, wymiar sprawiedliwości, prokuraturę i bezpieczeństwo publiczne, jest zbyt duży. W szczególności rezerw należy szukać w wydatkach na MSW. Wydatki na MON podlegają procesowi ograniczenia w wyniku międzynarodowych umów o redukcji zbrojeń, wydatki MSW takim mechanizmom nie podlegają. Aparat i potencjał MSW rozbudowany nadmiernie w okresie stalinowskim uległ dodatkowemu wzmocnieniu w latach osiemdziesiątych. Potrzeba rozbudowy tego aparatu wynikała z samej istoty funkcjonującego systemu. We wszystkich większych zakładach państwowych funkcjonują tak zwani opiekunowie zakładu. W wielu przedsiębiorstwach są to komórki 2–3-osobowe.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#PosełAndrzejPiszel">Usamodzielnienie przedsiębiorstw w dziedzinie gospodarowania wyeliminowało potrzebę istnienia tych struktur. Zmiany polityczne rozpoczęte okrągłym stołem wyeliminowały również potrzebę realizowania przez te struktury nowych funkcji, jakie zostały im powierzone po ogłoszeniu stanu wojennego. Demokratyzacja życia społecznego jest wskazaniem do znacznej redukcji rozbudowanego aparatu bezpieczeństwa. Faktycznie rozpoczęta już redukcja takich struktur, jak III i IV departament, powinna być przyspieszona, zaś uwolnione w ten sposób środki muszą być wykorzystane do wzmocnienia ochrony bezpieczeństwa ludności w miastach i na drogach.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#PosełAndrzejPiszel">Źródeł oszczędności w celu przeznaczenia środków na bezpieczeństwo publiczne należy szukać w likwidacji utrzymywania sprzętu bojowego ZOMO, jak również liczebności tych jednostek. Zabezpieczanie przez owe oddziały imprez sportowych nie uzasadnia ich liczebności i wyposażenia.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#PosełAndrzejPiszel">Brak danych lub niezwykle skąpe dane dotyczące struktury wydatków MSW i MON budzą poważne wątpliwości. Sejm jako kontroler wydatków budżetowych nie może opierać swych decyzji na ustnych oświadczeniach przedstawicieli tych resortów, oświadczeniach — bez konkretnych danych — mających charakter narzekań na trudną sytuację finansową.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#PosełAndrzejPiszel">Reasumując, dla celów przyszłych debat sejmowych powinny zostać opracowane przez komisję budżetową zestawienia i układ informacji, jakie poszczególne resorty będą przedstawiać komisji dla zapewnienia pełnej orientacji przy podejmowaniu decyzji budżetowych. Tyle o nowych wysokościach wydatków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#PosełAndrzejPiszel">W zakresie zabezpieczenia wpływów należności do budżetu komisje rozpatrywały alternatywnie dwa sposoby zmierzające do ich wyegzekwowania. Trzeba jasno stwierdzić, że żaden z tych sposobów nie jest do przyjęcia jako trwałe rozwiązanie docelowe, alternatywa bowiem polegała na wyborze, czy ograniczyć prawo wyłącznego dysponowania właściciela rachunku bankowego w zakresie zwalniania środków z jego rachunku, czy też w zakresie dysponowania kolejnością w realizowaniu zobowiązań. Ograniczenie prawa do wyłącznego dysponowania wypłatami z własnego rachunku bankowego jest jednak dalej idącym wypaczeniem prawa bankowego.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#PosełAndrzejPiszel">Polecenie pobrania ma tę podstawową wadę, że praktycznie umożliwia się w ten sposób kredytowanie budżetu przez NBP do wysokości aktualnych należności budżetowych, niezależnie od faktu, czy należności te są faktycznie ściągalne. Przyjęcie w praktyce rozwiązania polegającego na mechanizmie polecenia pobrania uczyniłoby ograniczenie przyjęte w art. 1 ust. 2 projektu ustawy, to znaczy dotyczące maksymalnego kredytu dla budżetu, ograniczeniem pozornym. Wadą, choć mniejszą, obarczony jest również mechanizm zaproponowany Wysokiemu Sejmowi w art. 2 projektu. Wada tego rozwiązania polega na ingerencji w dysponowaną przez właściciela kolejność realizacji zobowiązań. Na etapie przejściowym można ją jednak przyjąć do stosowania.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#PosełAndrzejPiszel">Przyczyną, dla której musimy wybierać między jednym i drugim rozwiązaniem niedobrym, jest wadliwa struktura własnościowa naszej gospodarki. W realizacji należności budżetowych od podmiotów sektora nie uspołecznionego nie występują bowiem aż takie trudności. Problem ten jest znaczący w kontaktach z przedsiębiorstwami państwowymi. Skarb państwa jest bowiem znacznie skuteczniejszy w ściąganiu należności z sektora prywatnego. Istotny wyjątek stanowi tu jedynie zbiorowa odmowa płacenia składki ubezpieczeniowej przez rolników indywidualnych, jednak ten przykład ma podłoże społeczne, nie systemowo-strukturalne, jak w poprzednim przypadku. Skuteczność skarbu państwa w egzekwowaniu należności od podmiotów sektora nie uspołecznionego w sposób brutalny, aż do likwidacji, jest inna. Struktura państwowa z natury rzeczy ochrania przed likwidacją własny podmiot gospodarczy. Koło się zamyka. Radykalnym rozwiązaniem jest redukcja własności państwowej, zaś w chwili obecnej pozostają jedynie protezy. Rozciągnięty w czasie proces zmian struktury własnościowej oraz zamknięty okres obowiązywania rozwiązania, które znajdą się w przyjętej dzisiaj ustawie, wymagać będzie ponownego poszukiwania rozwiązań w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#PosełAndrzejPiszel">Realnie istniejące warunki określone brakiem środków w budżecie na podwyżki płac w sferze budżetowej, a jednocześnie dużymi nie uregulowanymi zobowiązaniami względem budżetu stwarzają sytuację, w której brzmienie art. 2 w projekcie jest wskazane i możliwe do przyjęcia przez Wysoki Sejm. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi. Jako następny głos zabierze poseł Rajtar — Klub Poselski ZSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełJanRajtar">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozważany projekt ustawy budzi wśród członków naszego Klubu liczne wątpliwości i opory. Jest to zrozumiałe, gdyż dokument ten, podobnie jak dyskutowany i odrzucony przez Wysoką Izbę w ubiegłym tygodniu projekt nowelizacji ustawy budżetowej, niejako syntetyzuje cały ciąg szkód i błędów popełnionych przez dotychczasowy Rząd. Byłoby nierozwagą oczekiwać w obecnej sytuacji społecznej i ekonomicznej, że owe niedomagania i uchybienia uda się szybko usunąć. Musimy się pogodzić tym samym z niemożnością dokonania zasadniczej racjonalizacji naszej gospodarki budżetowej w najbliższych kilku miesiącach. Musimy też ograniczyć się do działań doraźnych, nastawionych na łagodzenie napięć czy wręcz — wybór mniejszego zła. Oczywiście nie oznacza to, że niczego nie można odczuwalnie poprawić. Przeciwnie, nawet w rozważanym horyzoncie czasowym możliwe jest podjęcie rozmaitych działań zaradczych, uzdrawiających naszą politykę finansową.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełJanRajtar">W projektowanej ustawie najwięcej zastrzeżeń budzą elementy najważniejsze: wielkość i struktura wydatków budżetowych oraz sposób ich pokrycia. Mimo wysokiego poziomu wydatków w porównaniu z poziomem dochodu narodowego większość niezbędnych potrzeb finansowych nie zostanie zaspokojona. Co gorsza, struktura wydatków dowodzi, że państwo nie jest w stanie prowadzić aktywnej polityki finansowej ukierunkowanej na usprawnianie gospodarki, w szczególności na pobudzanie aktywności produkcyjnej, stymulowanie postępu naukowo-technicznego, unowocześnianie proporcji gospodarczych i tworzenie pozamaterialnych podstaw dobrobytu i rozwoju społecznego. Czynnikiem utrudniającym realizację tych funkcji, a zarazem osłabiającym efektywność wydatków budżetowych, jest niebywale duży rozmiar dopłat do rozmaitych produktów i usług, w tym zwłaszcza do żywności i energii.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełJanRajtar">Biorąc pod uwagę istniejące relacje cen detalicznych do cen skupu, uważamy, iż mało zasadne jest utrzymywanie dotacji do rozmaitych produktów zwierzęcych, zwłaszcza artykułów mięsnych. Możliwe jest ograniczenie dotacji do pasz. Konieczne jest wreszcie zmniejszenie dopłat do produkcji węgla. Jednocześnie uważamy, że skala redukcji wydatków budżetowych na inwestycje jest nadmierna, może spowodować pogłębienie się dysproporcji inwestycyjnych i rozwojowych między sferą materialną a sferą niematerialną. Byłoby bardzo szkodliwe, gdyby zaproponowane ograniczenia osłabiły działalność inwestycyjną w gospodarce żywnościowej i infrastrukturze wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełJanRajtar">Głęboki nasz niepokój budzi realne niebezpieczeństwo powstania dużej luki budżetowej, a mianowicie braku środków na pokrycie co najmniej 1/4 wydatków. Groziłoby to emisją pustego pieniądza.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełJanRajtar">Analiza struktury dochodów budżetowych dowodzi, że dominującym ich źródłem są podatki z gospodarki uspołecznionej. W stosunkowo małym stopniu wyzyskuje się możliwości finansowe sektora prywatnego. Udział tego sektora w dochodach wynosi niespełna 5%, wraz z podatkami ludności — około 7%, podczas gdy jego udział w dochodzie narodowym przekracza 18%. Chodzi nam nie tyle o to, by zwiększyć opodatkowanie gospodarki nie uspołecznionej, ile głównie o to, by pozyskać nadwyżki finansowe w wyniku sprzedaży, prywatyzacji majątku państwowego, obligacji, akcji itd. Mimo zapowiedzi rządowych i zaleceń okrągłego stołu przedsięwzięcia takie były dotąd sporadyczne.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PosełJanRajtar">Innym działaniem zaradczym mogłoby być ograniczanie, przynajmniej przejściowe, rozmaitych ulg podatkowych. W dzisiejszych warunkach, gdy — jak się to mówi — pieniądze leżą na ulicy i można bardzo szybko i łatwo dorobić się fortuny, tego rodzaju sposób pobudzania aktywności gospodarczej nie zawsze jest zasadny. Dotyczy to m.in. wspierania działalności eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PosełJanRajtar">Uważamy za słuszne, by nie powiększać zadłużenia budżetu w Narodowym Banku Polskim. Dotychczasowa praktyka polegająca na niejako automatycznym wyrównywaniu deficytu budżetowego przez NBP powodowała ograniczanie zdolności kredytowej banków i osłabianie ich wpływu na procesy gospodarcze, w tym zwłaszcza na ułatwianie modernizacji i poprawę efektywności. Możliwości te pomniejszała dodatkowo konieczność realizowania wyższych kredytów preferencyjnych. Niewątpliwie kontrowersyjny jest artykuł 2 rozważanej ustawy, ułatwiający pobór należności finansowych na rzecz budżetu przez banki. W normalnych warunkach rozwiązanie takie powinno być uznane za nieprawidłowe. Warunków takich jednak nie ma. Nie wolno godzić się na powstawanie olbrzymich zaległości płatniczych wobec budżetu. Można dyskutować nad tym, czy obciążenia finansowe są właściwe, czy też nie. Ale dopóki są one legalnie ustalane, dopóty muszą być w terminie uiszczane. Dlatego za słuszne należy uznać także proponowane podwyższenie stawek za zwłokę.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PosełJanRajtar">Jednostki gospodarcze powinny dziś wykazać się bardziej społeczną i obywatelską postawą. Również w ich interesie powinno leżeć zachowanie spokoju społecznego i harmonijne kształtowanie proporcji między sferą materialną a sferą budżetową. Byłoby dobrze, by potrzebę tę zaakceptowali także inni podatnicy, w tym niektórzy rolnicy.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PosełJanRajtar">Mimo licznych zastrzeżeń Klub Poselski ZSL będzie głosował za przyjęciem projektu rozważanej ustawy w jej obecnym lub ulepszonym — w wyniku tej debaty — kształcie. Jesteśmy bowiem świadomi, jak jest ona potrzebna w obecnej, niesłychanie trudnej sytuacji. Pragniemy zarazem ułatwić działania nowemu Rządowi. Zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy pilnie przystąpić wraz z nowym Rządem do tworzenia nowej polityki gospodarczej, w tym także polityki finansowej. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Dziękuję posłowi Rajtarowi.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszałek">Obecnie głos zabierze poseł Mirosław Nowakowski — Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełMirosławNowakowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Omawiany w dniu dzisiejszym projekt ustawy o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989, jest quasi prowizorium budżetowym na okres od 1 lipca do 30 września br., mającym na celu zapewnienie w miarę normalnego funkcjonowania gospodarki narodowej, zwłaszcza sfery budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełMirosławNowakowski">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w którego imieniu mam zaszczyt zabierać głos, popiera przedłożony projekt ustawy z następującymi zastrzeżeniami, które będzie należało uwzględnić przy opracowywaniu przyszłej ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PosełMirosławNowakowski">Po pierwsze — zrównoważenie budżetu państwa, a w szczególności zmniejszenie jego obecnego deficytu, powinno stać się ogólnonarodową troską.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PosełMirosławNowakowski">Po drugie — ranga społeczna pracowników sfery budżetowej wymaga zrewidowania dotychczasowego stanowiska, jakie ma miejsce przy ustalaniu płac, i przyjęcia zasady, że wskaźnik procentowy płac powinien wyprzedzać wynagrodzenia tzw. sfery materialnej.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PosełMirosławNowakowski">Po trzecie — poczynione przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Ustawodawczą przerzuty środków finansowych z pozycji 1 i 2 załącznika do projektu ustawy, tj. dopłat do cen towarów i usług dla ludności i dotacji dla przedsiębiorstw, do pozycji trzeciej tego załącznika „rozliczenia z bankami” oraz pozycji 15 „wydatki na inwestycje i remonty kapitalne” uważamy za słuszne. Jednak jesteśmy przeciwni dokonywaniu korekty tych dopłat przez podwyższanie cen artykułów na zaopatrzenie rolnictwa. Argumentowanie sytuacją dochodową rolnictwa po jego urynkowieniu nie jest przekonywające. Urynkowienie gospodarki żywnościowej działa zaledwie kilkanaście dni, a niszczenie rolnictwa i jego pauperyzacja trwały przez dziesięciolecia.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PosełMirosławNowakowski">Po czwarte — podzielamy w pełni poglądy o konieczności zrezygnowania z instytucji polecenia pobrania, popierając rozwiązanie określone w art. 2 projektowanej ustawy, z równoczesnym apelem do wszystkich podmiotów gospodarczych o bezzwłoczne i terminowe uregulowanie zobowiązań wobec budżetu, gdyż państwo wydatkować może tylko tyle środków, ile wpłynie do jego kasy.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PosełMirosławNowakowski">Stronnictwo Demokratyczne widzi konieczność bezzwłocznego podjęcia prac nad stworzeniem nowego modelu budżetu państwa. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Marszałek">Jako kolejny zabierze głos poseł Henryk Komar z Klubu Poselskiego PZPR,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełHenrykKomar">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Wysoka Izbo! Ostatnie dni i rozgrywające się wydarzenia przesądziły o tym, że staję przed mikrofonami Wysokiej Izby. Wracam myślami do kampanii wyborczej, kiedy my kandydujący, ubiegający się o mandaty poselskie wystawieni byliśmy na poważną próbę, oceniani na każdym kroku, mieliśmy możliwość również dokonywać oceny elektoratu. Mnie osobiście interesowała kultura polityczna, model, a raczej typ tejże kultury politycznej ludzi, z którymi spotykałem się. I z głęboką satysfakcją stwierdzam, że uczestnicy spotkań reprezentowali typ kultury uczestniczący, a więc zorientowani byli nie na drobne makijaże, nie na zmiany, które niewiele albo nic po prostu nie zmienią. Zorientowani byli na zmiany głębokie, zmiany systemowe. I wśród tych zmian systemowych podnoszono na każdym ze spotkań zmianę pozycji inteligencji. Jeśli państwo w tym momencie zastanawiacie się, co ma do rzeczy debata budżetowa i rola inteligencji to jest tu bardzo wiele związków przyczynowo-skutkowych, które w sposób zasadniczy rzutują na nasz stan, nasze samopoczucie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełHenrykKomar">Wiadomo, że w przeszłości eksploatowaliśmy typ gospodarki bazującej na eksploatacji zasobów naturalnych, bicepsów. Było zbyt mało miejsca dla intelektu, nie stało właściwego miejsca dla inteligencji, inteligencji, która zadecydowała o dokonaniach społeczeństw nowocześniejszych. Inna rola inteligencji byłaby zgodna z naszymi potrzebami, inną rangę wreszcie zyskałaby praca koncepcyjna, twórcza, specjalistyczna, od której najwięcej zależy w dzisiejszym świecie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełHenrykKomar">Stalinizm, dogmatyczne i anachroniczne pojmowanie stosunków społecznych, roli, klas społecznych sprzyjało kultowi pracy prostej, nie tworzyło warunków intensywnego rozwoju gospodarki. W minionych dziesięcioleciach deprecjacja inteligencji stawała się faktem dokonanym, w latach osiemdziesiątych zaowocowała rekordową pauperyzacją. Niestety, ustępujący Rząd nie zdołał zahamować tego procesu. Można by powiedzieć, że inteligencja inteligencji zgotowała taki los. Tak. I na tej sali również część inteligencji na ołtarzu ideologii złożyła losy inteligencji. Skutek: grupy mające największy wpływ na rozwój cywilizacyjny z trudem zaspokajają swe biologiczne potrzeby życiowe. Wyjątkowo trudna jest sytuacja pracowników nauki i oświaty, służby zdrowia i kultury, administracji i wymiaru sprawiedliwości. Sytuacją inteligencji związanej z przemysłem jest lepsza, ale ha pewno nie godna pozazdroszczenia.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PosełHenrykKomar">My tu w Izbie możemy odważnymi decyzjami w sferze budżetu państwa tworzyć warunki sprzyjające istotnym interesom narodowym, lepszemu funkcjonowaniu struktur państwa w przezwyciężaniu barier rozwojowych.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PosełHenrykKomar">Utożsamiam się z licznymi sądami, które padły w tej sali w czasie poprzedniej debaty, sądami i opiniami dotyczącymi oświaty, nauczycieli. Boleję np. nad tym, iż moi łódzcy koledzy, moje łódzkie koleżanki decydują się na taką formę protestu, na jaką się decydują. Boleję nie dlatego, że nie utożsamiam się z nimi czy krytycznie oceniam takie kroki. Krytycznie. oceniam stan, w jakim się znaleźliśmy, krytycznie oceniani możliwości poprawy sytuacji, która niestety doprowadza do działań skrajnych, wymaga tych działań skrajnych.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PosełHenrykKomar">Ustawa, która od wielu miesięcy w tym roku obowiązuje, nigdy od początku jej uchwalenia nie była realizowana, nie była, nie jest i jeśli nie zajmiemy określonego stanowiska — nadal nie będzie realizowana. Mam na myśli ustawę z 31 stycznia.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PosełHenrykKomar">Pragnę zwrócić uwagę na fakt następujący: niedostateczna ilość środków na oświatę to nie tylko wspomniane wyżej konsekwencje. Kiepska szkoła najbardziej różnicuje społeczeństwo, stając się czynnikiem antydemokratycznym — tak, stając się czynnikiem antydemokratycznym. Szkoła jest taka, jacy są nauczyciele. Poza procesem dydaktyczno-wychowawczym nauczyciel w pracy z młodzieżą reprezentuje interesy młodego pokolenia, przepraszam, dorosłego pokolenia. W szkole nieustająco dochodzi do konfrontacji wszystkiego, co dzieje się w społeczeństwie, żadne zmiany nie zostaną nie zauważone, szkoła jest po prostu współtwórcą i propagatorem systemów wartości.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PosełHenrykKomar">Procesu reform, nowej rzeczywistości, jaką będziemy i musimy tworzyć, nie można ograniczyć do sfery materialnej, do procesu legislacyjnego. Potrzebny jest inny człowiek. Naszą wyobraźnią musimy wybiegać dalej w przyszłość i jako odpowiedzialni za proces zmian, powiedzmy sobie otwarcie — nie możemy tracić z pola widzenia człowieka. Dobra szkoła kosztuje. Czy mamy dobrą szkołę? Mamy taką, jaka może funkcjonować przy takich środkach i takim zaangażowaniu sił.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PosełHenrykKomar">Pamiętam w końcu lat siedemdziesiątych pod patronatem UNESCO prowadzono badania w świecie, którymi objęto dziesięciolatki; interesujące było zdolność, umiejętność czytania i rozumienia tekstów. Nasze dziesięciolatki zajęły 30 lokatę, 30 lokatę. W tym roku na egzaminie wstępnym na Politechnikę Warszawską tylko 17% ubiegających się o indeks nie otrzymało oceny niedostatecznej. Tylko 17%. Każdego roku tysiące świeżo upieczonych maturzystów miast wędrować do szkoły wyższej, wędruje do szkoły, za stolik, za katedrę nauczycielską, by uczyć. Dobór negatywny miał i ma miejsce, i ze szczególnym nasileniem ulega niestety wzmocnieniu.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#PosełHenrykKomar">Jeśli pojawia się podejrzenie, iż z moich ust wychodzą sądy, myśli zrodzone w efekcie określonego partykularyzmu, któremu hołduję, na swoją obronę mogę powiedzieć tylko, że nie chodzi mi o pieniądze dla nauczycieli. Chodzi mi o pieniądze dla społeczeństwa. Wszak polityka dochodów i płac jest czynnikiem rozwoju ludzi, a nie tylko sprawą bilansów płatniczych. Dowartościowanie zawodu nauczycielskiego jest jedną z najważniejszych spraw, Moje środowisko nie z własnej winy nie tworzy elity intelektualnej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#PosełHenrykKomar">Wysoka Izbo! Na naszych oczach, i to szybko, pogłębiają się dysproporcje płacowe, społecznie nieuzasadnione, dodatkowo niszczące strukturę moralną stosunków pracy. Jest sposobność, by wypowiedzieć i myśl taką, że płace powinny być różnicowane wedle kryteriów określonych uznawanych za społecznie prawidłowe, np. wedle kryterium kwalifikacji, odpowiedzialności, wysiłku czy warunków pracy. I sprawiedliwość ma tu znaczenie w tym sensie, że te różnice powinny wynikać ze społecznej oceny różnych prac. Potrzebny jest logiczny, przejrzysty system wynagradzania za pracę. Gdyby był, na pewno łatwiej byłoby rozwiązywać bieżące, aktualne napięcia społeczne. Powinniśmy się tym zająć i to w dającej się przewidzieć przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#PosełHenrykKomar">Jako parlamentarzyści współtworzymy warunki do kształtowania nowej hierarchii autorytetów społecznych. Na nas także spoczywa odpowiedzialność za opłacanie pracy i jej właściwe wykonywanie. Zależności, jakie zachodzą między tymi elementami a nie przemijającym interesem narodu, sprawnością państwa są jednoznaczne. Opowiedzmy się za zmianami budżetowymi dziś i w przyszłości, ale o tendencjach trwałych. To nie może być akt jednorazowy, owoc jednorazowych negocjacji czy akt łaski. Te zmiany budżetowe powinny tworzyć warunki do lepszego wykonywania wszystkich zawodów inteligenckich, mimo że wyeksponowałem zawód nauczycielski. I będą to zmiany dynamizujące nasz proces rozwojowy, będą to zmiany zgodne z literą i duchem ustaleń okrągłego stołu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#Marszałek">Głos ma poseł Czesław Kurzejewski, Obywatelski Klub Parlamentarny. Czy jest pan poseł? Jeśli nie ma, to przesuniemy może kolejność. Jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełCzesławKurzajewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sprawa, o której chcę mówić, wiąże się z dzisiejszą debatą budżetową, a zostałem zdopingowany do poruszenia tej sprawy przez wczorajszy Dziennik Telewizyjny i dzisiejszą „Trybunę Ludu”, która pisząc o sytuacji strajkowej wymieniła również moje nazwisko. Chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat drogownictwa, ponieważ jest to ta sfera, której zadania wykonywane na drogach i mostach centralnych finansowane są z budżetu centralnego, a zadania realizowane na drogach i mostach wojewódzkich finansowane są przez budżet terenowy. Pracownicy tej sfery od 21 lipca protestują. Mieliśmy już pierwszą próbkę tzw. czynnego protestu ludzi pracujących w drogownictwie — blokadę dróg. Ogólnopolski komitet strajkowy drogowców mieści się w Kaliszu. Jestem jedynym posłem w tym mieście i tenże komitet zwrócił się do mnie, ponieważ jak do tej pory negocjacje nie przynosiły żadnych określonych konkretnych efektów. Sprawa była zawieszona w próżni, działo się to w poniedziałek. Ogólnopolski komitet strajkowy oświadczył mi, że od wtorku będą blokady dróg i to blokady dróg 8-godzinne. Dzięki mojej mediacji udało się przesunąć termin o 3 dni, do piątku. W dniu dzisiejszym rano mediowałem również z generalnym dyrektorem dróg publicznych i udało mi się wynegocjować to, że od piątku zostaną podjęte rozmowy i być może nie dojdzie do tej katastrofalnej sytuacji, kiedy nasze drogi byłyby blokowane przez 8 godzin dziennie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełCzesławKurzajewski">Sytuacja jest bardzo trudna, bardzo skomplikowana, ponieważ zanosi się na to, że jeżeli będzie zima taka, jaka powinna być w Polsce — z mrozem i śniegiem, to będziemy mieli białe drogi. Sytuacja w drogownictwie jest tragiczna.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełCzesławKurzajewski">Zdaję sobie sprawę, że prowizorium budżetowe jest tylko prowizorium, jest ono niedoskonałe, ale jednocześnie pokazując ten obrazek zdeterminowanych ludzi, którzy przecież pracują w tej sferze budżetowej, pragnę Wysokiej Izbie uzmysłowić, że naszym obowiązkiem jest jak najszybciej owe prowizorium budżetowe uchwalić — oczywiście to jest mój wniosek — i pracować dalej nad tym, aby budżet nie był czymś enigmatycznym, abyśmy nie musieli go zmieniać co miesiąc, co kwartał czy co tydzień. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#Marszałek">Jako następny głos zabierze poseł Jerzy Hopfer z Unii Chrześcijańsko-Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełJerzyHopfer">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabierając przed tygodniem głos w imieniu Klubu Poselskiego Unii Chrześcijańsko-Społecznej w debacie nad projektem zmiany ustawy budżetowej na rok 1989, wnosiłem o jego odrzucenie i uchwalenie swoistego prowizorium budżetowego, aby umożliwić pracę Rządu w okresie przejściowym. Wyraziłem wówczas dezaprobatę sposobu konstruowania budżetu państwa oraz niektórych instytucji prawno-ekonomicznych zawartych w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełJerzyHopfer">Po długiej i przyznaję — wyczerpującej dyskusji w komisjach Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, a także Prac Ustawodawczych, jak również po wyjaśnieniach członków Rządu projekt prowizorium został uzgodniony i przedstawiony Wysokiej Izbie. Nie kwestionując potrzeby jego uchwalenia, chciałbym w imieniu Klubu Poselskiego Unii Chrześcijańsko-Społecznej zgłosić kilka uwag nasuwających się z prac wymienionych komisji.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełJerzyHopfer">Po pierwsze — nie zmieniono zasad konstrukcji budżetu i to jest zrozumiałe samo przez się, ponieważ nie sposób w ciągu tygodnia zmienić zasadniczych generaliów ekonomiki państwa. Uważam jednak, że nowy Rząd, którego powołanie przewidywane jest, jak się wydaje, w najbliższej przyszłości, powinien podjąć niezwłocznie prace nad projektem ustawy budżetowej na 1990 rok i wstępnie przystąpić do opracowywania zgłoszonych w debacie poselskiej postulatów i uwag, jako kierunkowych. Czas potrzebny na rzetelne przygotowanie projektu nie będzie krótki. Stąd wniosek mojego klubu, aby tej sprawie nadać priorytet w pracach nowego Rządu.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PosełJerzyHopfer">Po drugie — z przykrością i zdziwieniem konstatuję fakt, że aparat administracyjny Ministerstwa Finansów nie jest w stanie wyegzekwować podatków i innych należności budżetowych, szczególnie od podmiotów gospodarczych ze sfery gospodarki uspołecznionej. I to mimo istniejących w naszym systemie prawnym zabezpieczeń i możliwości. Świadczy to, moim zdaniem, o małej aktywności tego aparatu, a także nieskuteczności jego działania.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PosełJerzyHopfer">W tym czasie Ministerstwo Finansów preferowało, co znalazło swe odbicie w projekcie prowizorium budżetowego, środki administracyjne prowadzące do zmniejszenia możliwości swobody dysponowania środkami na kontach bankowych przez właścicieli tych kont. Prawnicy wiedzą, że nie tyle jest skuteczna w stosowaniu prawa wysokość sankcji, co poczucie nieuchronności tejże sankcji. W związku z tym opowiadam się za niestwarzaniem nowych precedensów, choćby wyjątkowo i na krótki czas, w postaci poleceń pobrania jako już raz uznanych za niezgodne z prawem. Opowiadam się natomiast za pełną swobodą dysponowania wkładami na kontach przez ich właścicieli, z wprowadzeniem pierwszeństwa płatności należności budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PosełJerzyHopfer">Postulowane kierunki polityki finansowej powinny uwzględniać w decydującym stopniu rozwiązania typu finansowego przy aktywnej roli banków. Należy jednak zdecydowanie wydzielić ze sfery działania banków środki typu administracyjnego, co miało również miejsce przy poleceniach pobrania. Bank powinien pozostać instytucją finansową.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PosełJerzyHopfer">Wysoka Izbo! Klub Poselski Unii Chrześcijańsko-Społecznej tylko pod naporem chwili opowiada się za przyjęciem przedłożonego projektu ustawy o zmianach w wykonywaniu budżetu państwa, mimo wyrażonych zastrzeżeń, biorąc jednakże pod uwagę względy natury praktycznej — cała armia ludzi zatrudnionych w sferze budżetowej, ludzi, przyznajmy, stosunkowo nisko opłacanych czeka na nasze decyzje. Służba zdrowia, szkolnictwo, kultura i administracja państwowa muszą funkcjonować, mimo trudności finansowych państwa. Bierzemy również pod uwagę fakt, iż prowizorium budżetowe ma obowiązywać w stosunkowo krótkim okresie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#Marszałek">Jako następna głos zabierze poseł Izabella Sierakowska z Klubu Poselskiego PZPR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełIzabellaSierakowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Podczas poprzedniej debaty apelowałam do Wysokiego Sejmu o jak najszybsze przyjęcie prowizorium budżetowego, dziś z takim apelem, z taką prośbą zwracam się do Wysokiego Sejmu, jako że cała sfera budżetowa czeka właśnie na środki finansowe, na możliwość normalnego funkcjonowania — czekają nauczyciele, czekają naukowcy, czeka kultura i sztuka, czeka służba zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełIzabellaSierakowska">Mimo decyzji sejmowej z 31 stycznia 1989 r. w porównaniu do innych krajów europejskich mamy szczególnie niekorzystne relacje poziomu płac do wykształcenia, szczególnie mamy małe środki na funkcjonowanie w ogóle całej sfery budżetowej. Poprzednio poseł powiedział, że mamy złych nauczycieli. Tak, na pewno mamy złych nauczycieli, mamy na pewno złych lekarzy, mamy na pewno złych pracowników kultury, ale szanowni państwo, jeżeli chcemy wymagać, jeżeli chcemy, żeby pracowali w szkole, w oświacie ci najlepsi, musimy im dobrze płacić.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełIzabellaSierakowska">Od wielu lat każde właściwie wołanie nauczyciela i w ogóle pracownika sfery budżetowej o pomoc, szczególnie o pomoc dla oświaty, jest przyjmowane bez żadnego zrozumienia. Na ilu już byłam spotkaniach, ile razy mówiłam na ten temat, że słuchajcie, oświacie potrzebna jest pomoc. I właściwie te słowa odbijały się o mur obojętności, a nawet o taki złowrogi pomruk — znów żądają, znów czekają na nasze pieniądze, a co oni robią, oni nie produkują. A właśnie, oni produkują. Oni produkują to największe dobro, jakie ma kraj.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PosełIzabellaSierakowska">I Wysoki Sejmie, my tu będziemy żądać. Nas, nauczycieli na sali jest bardzo wielu. Nie pamiętam, bodajże 36 osób. I będziecie nas państwo oglądać na tej trybunie bardzo często. Mnie również, dlatego że będą domagać się tego ze wszystkich sił, po to jestem tutaj w Sejmie i czas najwyższy, żeby w końcu w nowej ustawie budżetowej na rok 1990 znalazły się odpowiednie środki takie, na jakie oświata zasługuje. Jeżeli bowiem chcemy żyć w ogóle w godnych warunkach, nie możemy na oświatę warczeć, nie możemy oświaty lekceważyć. Mam nadzieję, że w Sejmie i w ogóle w rozmowach nigdy nie pojawią się tego rodzaju słowa: synu nie będziesz się uczyć, ktoś musi pozostać na roli.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PosełIzabellaSierakowska">Szanowni Państwo! Pozwólcie, że w imieniu posłów nauczycieli, w tym także członków Komisji Edukacji Narodowej, Nauki i Postępu Technicznego odczytam nasze oświadczenie. Konsultowaliśmy to oświadczenie z nauczycielami w naszych rodzimych miastach, konsultowaliśmy ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i proszę posłuchajcie państwo.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PosełIzabellaSierakowska">„Posłowie nauczyciele, w tym także członkowie Komisji Edukacji Narodowej, Nauki i Postępu Technicznego z wielkim niepokojem stwierdzają dalsze, tragiczne pogarszanie się warunków życia i pracy nauczycieli oraz innych pracowników oświaty, mimo ustawowych gwarancji i zapewnień władz państwowych zapowiadających poprawę tych warunków.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PosełIzabellaSierakowska">Galopująca inflacja, niekontrolowany wzrost cen, mała skuteczność systemu regulacji płac powodują narastanie groźnych w skutkach zjawisk w tak ważnej dla życia narodu dziedzinie, jaką jest oświata i wychowanie.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PosełIzabellaSierakowska">W imieniu pracowników oświaty kategorycznie domagamy się od najwyższych władz państwowych należnego miejsca dla polskiej szkoły i jej pracowników.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PosełIzabellaSierakowska">Zbliża się dzień rozpoczęcia nowego roku szkolnego 1989/90. Atmosfera w środowiskach pracowniczych jest wysoko napięta, towarzyszy jej nerwowe wyczekiwanie na pilne decyzje Rządu dotyczące w szczególności znacznego wzrostu środków na funkcjonowanie placówek oświatowych oraz wynagrodzenia pracowników. Obecne relacje płac pracowników oświaty w stosunku do zatrudnionych w innych działach gospodarki narodowej, głównie w sferze materialnej, są jaskrawo niekorzystne. Każdy kolejny dzień przynosi nowe, znaczne podwyżki cen oraz niekontrolowany wzrost płac w wielu zakładach pracy, które podjęły skuteczne akcje protestacyjne i wysunęły żądania płacowe, co nie jest obojętne także dla nauczycieli oraz innych pracowników oświaty.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#PosełIzabellaSierakowska">Środki budżetowe oraz zaliczkowo przyznane przez Rząd na poczet waloryzacji płac w II półroczu nie zabezpieczają minimalnych potrzeb szkół oraz wzrostu wynagrodzeń pracowników.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#PosełIzabellaSierakowska">Posłowie nauczyciele oraz członkowie Komisji uważają, że w takiej sytuacji niepodjęcie konkretnych decyzji ze strony Rządu jeszcze przed 1 września br. grozi społecznymi konsekwencjami wybuchu nagromadzonego niezadowolenia do zupełnego paraliżu pracy szkół, a byłoby to na pewno straszne.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#PosełIzabellaSierakowska">Za najpilniejszą do rozwiązania przez Rząd pozostaje kwestia radykalnego wzrostu wynagrodzeń nauczycieli, jak również pracowników ekonomicznych, administracyjnych i obsługowych szkół. Konieczne jest więc natychmiastowe podjęcie negocjacji Ministrów Edukacji Narodowej oraz Płacy i Polityki Socjalnej ze związkami zawodowymi zrzeszającymi pracowników oświaty w celu przeprowadzenia uzupełniającej waloryzacji płac za I półrocze br., zgodnie z protokołem ustaleń z 12 lipca 1989 r. oraz ustawą z 31 stycznia br. o kształtowaniu wynagrodzeń w sferze budżetowej; niezwłocznego wypłacenia pracownikom uzupełniających kwot wynikających z rozliczenia pierwszego półrocza br.; wypłacenia najpóźniej do 1 września br. zaliczki na poczet dodatkowej waloryzacji w wysokości jak w lipcu oraz rozliczenia całości waloryzacji do dnia 15 września br.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#PosełIzabellaSierakowska">Przedkładając niniejsze stanowisko my, posłowie nauczyciele, wyrażamy przekonanie, że zgłoszone problemy zostaną przez Rząd rozwiązane jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego bez potrzeby podejmowania drastycznych akcji protestacyjnych. Stoimy w ogóle na stanowisku, że szkoła, nawet w najtrudniejszym okresie, powinna młodzieży i dzieciom zapewnić spokój i poczucie bezpieczeństwa”.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#PosełIzabellaSierakowska">Panie Ministrze Edukacji Narodowej — złożyłam zapytanie do pana ministra podczas poprzedniej debaty. Mam nadzieję, że w kolejnym punkcie naszych obrad pan minister udzieli nam konkretnej odpowiedzi, jak wyglądać będzie sytuacja od 1 września. Przed telewizorami, przed radioodbiornikami siedzą nauczyciele, czekają na to, co im przygotujemy. Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#Marszałek">Głos zabierze obecnie poseł Ryszard Szwed z Klubu Poselskiego PZPR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełRyszardSzwed">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jestem również nauczycielem. Podczas debaty budżetowej wypowiedzieli się w swoich, zapewne słusznych sprawach, przedstawiciele wielu grup zawodowych. W ostatnim dniu poprzedniej sesji zabrali także głos przedstawiciele środowiska nauczycielskiego, przedstawiając Wysokiej Izbie problemy oświaty. Posłowie ze środowiska nauczycielskiego podjęli także i dziś próbę określenia swojego stanowiska w nabrzmiałych tragicznie sprawach. Powracamy do nich szczególnie w aspekcie problemu płac. O innych, nie mniej bolesnych, trzeba nam będzie mówić, mam nadzieję, na specjalnej sesji poświęconej całkowicie problemom oświaty.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełRyszardSzwed">Gdy przed dwoma miesiącami nauczyciele rozpoczynali wakacje, towarzyszyła im nadzieja, że z dniem 1 września, z dniem rozpoczęcia nowego roku szkolnego będą rozwiązane problemy płacowe, zgodnie z uchwałą ze stycznia tego roku. Nie wszystkich stać było na wczasy. Większość moich koleżanek i kolegów bądź to pozostała w domu, borykając się z trudnościami codziennymi, bądź zaangażowała się w charakterze opiekunów i wychowawców na koloniach, obozach i w ochotniczych hufcach pracy, aby w ten sposób ratować budżet rodziny nauczycielskiej. Na kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego dowiedzieli się od swoich dyrektorów, że w myśl zarządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 lipca 1989 r. mogą otrzymać pobory wyższe o 33 tysiące złotych, razem ze wszystkimi pochodnymi od pensji zasadniczej. Jeśli ktoś otrzyma nieco więcej, inny musi otrzymać mniej.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełRyszardSzwed">Gdy o tych sprawach mówiła na poprzedniej sesji koleżanka poseł Izabella Sierakowska, z ław poselskich dały się słyszeć wyrazy niedowierzania co do wysokości nauczycielskich zarobków. Przywiozłem zatem tabelę uposażeń nauczycielskich, według której przygotować mamy wypłaty na 1 września. Nie będę tej tabeli przytaczał. Zainteresowanym posłom chętnie ją udostępnię; przekonają się, że nauczyciele z wyższym wykształceniem magisterskim, z przygotowaniem pedagogicznym po 30 latach pracy i więcej, a więc przed emeryturą, mogą otrzymać od 85 tys. do. 107 tys. zł, czyli średnio 96 tys. zł. Dalszego awansu już nie ma.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PosełRyszardSzwed">Trudno się więc dziwić, że do niepokojów występujących w całym kraju, w różnych grupach zawodowych, w tym także w województwie piotrkowskim, z którego się wywodzę, a gdzie trwa pogotowie strajkowe w Elektrowni Bełchatów, radomszczańskim ZOZ, dochodzą niepokoje w środowisku nauczycielskim. Jak wiadomo, mówiono już dzisiaj o tym, z zapowiedzią strajku wystąpili nauczyciele z Łodzi. Dziś odbywa się narada przedstawicieli środowisk nauczycielskich województwa piotrkowskiego. Podobnie sprawa się przedstawia w innych regionach kraju. Wiem, że do Sejmu napływają listy i petycje od nauczycieli. Nakazem więc chwili jest, by twórcy, pracownicy naukowi, lekarze, nauczyciele zostali uwzględnieni w podwyżkach płac zgodnie ze społeczną rangą tych zawodów; bez zmuszania ich do drastycznych i bolesnych posunięć. Nie mam wątpliwości, że gdy już do nich dojdzie, do dramatycznych rozstrzygnięć w postaci strajku, większość posłów reprezentujących te środowiska będzie wśród swoich koleżanek i kolegów z pracy. Choć nie ukrywam, że będą nam towarzyszyć rozterki moralne, etyczne i polityczne. Zwracam się zatem do Wysokiej Izby o poparcie oświadczenia — i wynikających z niego wniosków — przedstawionego przez posła Izabellę Sierakowską. Na dziś być może satysfakcjonuje to grupy inteligenckie i daje im względne zadowolenie. Przyjmując te postulaty, zapoczątkujemy tym samym faktyczną zmianę stosunku do inteligencji, która od 45 lat ćwiczona była w cnocie ubóstwa, karmiona tezą o służebnej roli wobec klasy hegemonistycznej i która jako ostatnia upomniała się o swoje prawa i powinności materialne.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PosełRyszardSzwed">O pogarszającej się sytuacji inteligencji polskiej mówił list otwarty „Kuźnicy” krakowskiej — smutna i pouczająca lektura.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PosełRyszardSzwed">Jeśli nie podejmiemy dziś stosownych przedsięwzięć, część odpowiedzialności za następstwa, spowodowane brakiem pozytywnych decyzji, spadnie także na nas, na parlament X kadencji. Czasu jest niewiele, ale wystarczająco dużo, aby do 1 września ustalić właściwe relacje płacowe.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PosełRyszardSzwed">Zwracam się raz jeszcze do najwyższej władzy ustawodawczej oraz wykonawczej z apelem o takie rozwiązania płacowe, abyśmy mogli zachować resztki autorytetu, resztki godności, resztki etosu wykonywanego zawodu twórcy, pracownika nauki, lekarza czy nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#Marszałek">Głos zabierze obecnie poseł Stefan Kozłowski z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełStefanKozłowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pozwolę sobie na refleksję osobistą. Mój ojciec przed wojną był przewodniczącym komisji budżetowej i w latach trzydziestych wiele lat prowadził tę komisję. Komisja ta była uważana za jedną z najważniejszych komisji sejmowych i bardzo ciężko pracowała. Posiedzenia komisji odbywały się codziennie przez wiele tygodni zimowych. Tak wielką wagę przed wojną przykładano do formy i sposobu układania budżetu.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełStefanKozłowski">Z czym my mamy dzisiaj do czynienia? Dostajemy informacje niepełne, szybko zmienne i niekompletne. I mamy wypowiadać się w tak zasadniczej sprawie, jak budżet państwa. Jeżeli wiemy, że 50% kwot krąży poza budżetem i w ogóle jest tutaj nie wykazywane, to jak można się prawidłowo ustosunkować do tych kwot, które zawiera druk nr 21.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełStefanKozłowski">Jeżeli prawdziwy jest rachunek senatora Rozmarynowicza, który wyliczył, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych może dysponować kwotą do 2 bln zł w ogóle poza tym budżetem, to jak my mamy się odnosić do tych kwot tu zapisanych na bezpieczeństwo publiczne około 300 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PosełStefanKozłowski">Sądzę więc, że możemy wyrazić przekonanie, że po raz ostatni mamy do czynienia z taką konstrukcją budżetu, z taką wiarygodnością materiałów, które tutaj dostajemy, i że kończy się pewna epoka takiego formułowania podstawowych spraw państwa, do których należy budżet.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PosełStefanKozłowski">Pragnę wyrazić przekonanie, że już nowa wersja budżetu w końcu września, a szczególnie nowa ustawa budżetowa na rok przyszły będzie realizowana w zupełnie innych warunkach, na innych zasadach tak, abyśmy mieli pełne przekonanie, że ustalamy rzeczywisty budżet kraju. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#Marszałek">Z kolei udzielam głosu posłowi Janowi Sroczyńskiemu z Klubu Poselskiego PZPR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełJanSroczyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jestem posłem województwa katowickiego i na szczęście, czy na nieszczęście moje i mnie podobnych, reprezentuję jednocześnie ochronę zdrowia i szkolnictwo wyższe, ponieważ jestem pracownikiem Akademii Medycznej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełJanSroczyński">Z tej trybuny padło już wiele bardzo istotnych, pięknie udokumentowanych wniosków i w pięknych przemówieniach. Szanowni obywatele posłowie przedstawili dramatyczną sytuację, w jakiej zarówno szkolnictwo, w tym także i szkolnictwo wyższe, bo o tym się mówiło w nawiasach tylko, a także i służba zdrowia się znajdują. Czuję się zwolniony z powtarzania tych argumentów, które, jak jestem głęboko przekonany i miałem okazję już to stwierdzić, Wysoka Izba podziela.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełJanSroczyński">Chciałem natomiast skierować dwa konkretne pytania pod adresem pani minister zdrowia i opieki społecznej oraz pana ministra edukacji narodowej: czy te kwoty, które wymienione są w załączniku do projektu rozpatrywanej dzisiaj ustawmy budżetowej, wystarczają na ten okres, na który są zaplanowane. One są dość mechanicznie wyliczone, przypuszczam, ponieważ w ostatniej chwili dostaliśmy te informacje, jest to około 1/12 kwot przewidywanych na wydatki roczne.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PosełJanSroczyński">Natomiast chcę podkreślić, że wrzesień jest szczególnie trudny dla obu resortów, dla pracowników i dla funkcjonowania obu resortów. W ochronie zdrowia przewiduje się po pierwsze — podwyżkę cen leków, a więc ogromny problem, który będzie w jednostkach organizacyjnych służby zdrowia bardzo trudno przeżyć. Również w związku z indeksacją, bardzo skromnymi regulacjami płac, ale jednak obciążającymi budżet państwa, wydaje się, że sytuacja jest szczególnie trudna.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PosełJanSroczyński">Ponadto remonty i te skromne inwestycje, które muszą być kontynuowane, bo jeżeli się przez miesiąc inwestycji nie kontynuuje, a przedsiębiorstwo zejdzie z budowy, to już koniec na wiele lat z kontynuowaniem ważnej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PosełJanSroczyński">Podobna sytuacja dotyczy budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie szkolnictwa wyższego. Znowu wrzesień i październik to są przecież miesiące o najwyższych wydatkach.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PosełJanSroczyński">Dlatego zwracam się z apelem o przeanalizowanie tej sprawy, a jednocześnie bardzo proszę o odpowiedź, czy pani i pan minister są przekonani o wystarczających kwotach, które są przeznaczone; w moim przekonaniu one są niewystarczające, a może to spowodować bardzo poważne perturbacje.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PosełJanSroczyński">Chcę tutaj dodać, że wojewodowie — opieram się tylko na wypowiedzi wojewody katowickiego, a jest to jednak jedno z najbogatszych województw — nie mają środków, które by pozwoliły z budżetu terenowego zaspokajać te potrzeby, które w zakresie wymienionym przeze mnie istnieją. Wobec powyższego sytuacja jest tym trudniejsza.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PosełJanSroczyński">Dlatego zwracam się do Wysokiej Izby oraz do pani i pana ministra o rozpatrzenie tej sprawy, aby nie było dramatycznych, bardzo trudnych perturbacji. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#Marszałek">Sądzę, że o odpowiedź na te pytania, które mają trochę retoryczny charakter, bo na pewno będzie ona przecząca, poprosimy obu zaproszonych ministrów po zakończeniu dyskusji. Mamy w tej chwili ostatni głos w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#Marszałek">Pan poseł Edmund Krasowski z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego kończy listę dyskutantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełEdmundKrasowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsza debata nad rządowym projektem ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i we wrześniu 1989 r. jest pilnie słuchana przez ogół społeczeństwa. Od jej zatwierdzenia zależą warunki życia wielu grup społecznych, przede wszystkim z tzw. sfery budżetowej. Jednak nie może nas w niedalekiej przyszłości ominąć debata nad stanem gospodarki naszego państwa, a szczególnie o uwarunkowaniach zewnętrznych w ramach RWPG.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosełEdmundKrasowski">Wysoki Sejmie! Obecny dyrektor Instytutu Ekonomiki Światowego Systemu Socjalistycznego w Moskwie Oleg Bogomołow w wypowiedzi dla „Polityki” nr 23/86 stwierdził, że: „W programie kompleksowym integracji socjalistycznej znalazło się wiele słusznych postulatów. Niestety jednak w trakcie jego realizacji większy nacisk położono na zagadnienie koordynacji planów wymiany, natomiast postęp w rozwoju mechanizmów ekonomicznych był mniejszy lub wcale go nie było”.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PosełEdmundKrasowski">Czy w tym stwierdzeniu nie należy szukać przyczyn słabości ekonomicznych naszego państwa i niejasnych ustaw wprowadzanych przez byłe Ministerstwo Finansów, które tak szeroko dyskutowane były na przedostatnim posiedzeniu Senatu i odrzucone przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PosełEdmundKrasowski">W „Polityce” — „Eksport–Import” nr 9/86 w opracowaniu Polskiej Izby Handlu Zagranicznego podano, że terms of trade, czyli warunki wymiany, tylko ze Związkiem Radzieckim w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych obniżyły się do 53%, co oznacza 47-procentowe straty. Biorąc pod uwagę wartość obrotów z ZSRR, które wynosiły w 1987 r. około 13 mld rubli, co oznacza około 20 mld dolarów, przy uwzględnieniu oficjalnych przeliczników, czyli 1 rubel równy jest 1,56 dolara — otrzymujemy stratę w obrotach handlowych wynoszącą około 9 mld dolarów tylko z jednym państwem RWPG, w jednym roku.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PosełEdmundKrasowski">Obawiam się, czy ostatni lawinowy druk pieniędzy nie wynika czasem z pokrywania strat w handlu zagranicznym. A przecież utrzymujemy jeszcze tzw. stosunki handlowe z kilkunastoma krajami trzeciego świata i ruchami narodowowyzwoleńczymi, takimi jak: Afganistan, Kambodża, Jemen Południowy, Etiopia, Mozambik, Nikaragua, Wietnam, Laos, SWAPO w Namibii, OWP na Bliskim Wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PosełEdmundKrasowski">Zauważmy, że te kraje i ruchy narodowowyzwoleńcze leżą w orbicie wpływów Związku Radzieckiego. Z oficjalnych komunikatów prasowych i telewizyjnych wynika, że eksportowaliśmy do tych państw przez wiele lat maszyny rolnicze, sprzęt samochodowy i lotniczy, wyroby przemysłu zbrojeniowego o wielkiej wartości dewizowej. W zasadzie wszystko byłoby w porządku. Rzecz jednak w tym, że dochód narodowy tych państw wynosi od 60 do 200 dolarów na jednego mieszkańca w skali roku. Czyli państwa te są absolutnie deficytowe. Obawiam się, że ten deficytowy eksport dodatkowo nakręca inflację w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PosełEdmundKrasowski">Cytowana wcześniej przeze mnie wypowiedź Olega Bogomołowa i informacje Polskiej Izby Handlu Zagranicznego zmuszają mnie do stwierdzenia, że przyszła dyskusja nad budżetem państwa musi być wnikliwa i nie może ominąć problematyki handlu zagranicznego w ramach RWPG. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#Marszałek">Otrzymałem jeszcze dwa zgłoszenia do dyskusji. Ponieważ czasu jeszcze mamy trochę, więc udzielam głosu pani poseł Annie Kwietniewskiej. Po niej zabierze głos pani poseł Zofia Wilczyńska. Potem odpowiedzi na pytania udzieli Podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów pan Sławomir Marczuk. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełAnnaKwietniewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Reprezentuję środowisko służby zdrowia. Zdaję sobie sprawę ze zmęczenia obywateli posłów nie zainteresowanych sytuacją materialną pracowników sfery budżetowej, ale pozwolicie szanowni posłowie, że zapoznam państwa z tekstem, który Federacja Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia w dniu wczorajszym skierowała na ręce Marszałka Sejmu, jak również Marszałka Senatu. Dotyczy to określonego środowiska. Ponieważ nie byliśmy w stanie tekstu doręczyć szanownym posłom, a mamy wątpliwość czy Kancelaria Sejmu przedłożyła Marszałkom Izb, pozwolicie, że z tekstem tego wystąpienia Federacji zapoznam Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełAnnaKwietniewska">„Rada Krajowa Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia powodowana głęboką troską o poziom życia pracowników służby zdrowia, mając poparcie całego zdeterminowanego środowiska, zwraca się do Obywatela Marszałka oraz wszystkich Szanownych Posłów o aktywne poparcie naszych żądań wynikających z zagrożenia możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb materialnych pracowników. O katastrofalnej sytuacji w służbie zdrowia obecnie informowane jest całe społeczeństwo. Coraz bardziej odczuwalne jest pogorszenie kondycji zdrowotnej narodu.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PosełAnnaKwietniewska">Rada Krajowa Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia z całą mocą stwierdza, że odpowiedzialność za to ponosi Rząd, który pomimo alarmujących informacji składanych przez przedstawicieli naszego środowiska, w tym wielokrotnie przez kierownictwo Federacji, nie podjął zdecydowanych działań poprawiających pozycję materialną pracowników służby zdrowia. W wyniku tak prowadzonej polityki płacowej nastąpiła zdecydowana redukcja kadrowa. Negatywna selekcja pogorszyła jakość pracy personelu zarabiającego poniżej możliwości utrzymania siebie i swoich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PosełAnnaKwietniewska">W chwili obecnej, po uchwaleniu przez Sejm ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w sferze budżetowej, gwarancje ustawowe istnieją. Niemniej jednak w dalszym ciągu poprawa pozycji materialnej pracowników służby zdrowia nie następuje. Odpowiedzialność w dalszym ciągu leży na przedstawicielach Rządu, skutki natomiast ponosi całe społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PosełAnnaKwietniewska">Z roku na rok planowanie dla sfery materialnej przeprowadza się bardzo ostrożnie, bez wyobraźni, przy zamkniętych oczach na popełnione błędy lat minionych. Planowane wskaźniki i relacje w stosunku do sfery materialnej nigdy nie zostały wykonane, a tempo wzrostu płac w sferze materialnej zawsze znacznie przekracza wskaźniki planu.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PosełAnnaKwietniewska">Z tego corocznie powtarzającego się zjawiska nikt nie potrafił do chwili obecnej wyciągnąć odpowiednich, racjonalnych wniosków. Kolejne, dokładne powtórzenie się sytuacji nastąpiło w obecnym roku — a mianowicie średnie wynagrodzenie w sferze produkcji materialnej w pierwszym półroczu bieżącego roku osiągnęło poziom 99.813 zł i wzrosło o 77,3% w miejsce zakładanego w planie tempa 47%; natomiast średnie wynagrodzenie w ochronie zdrowia i opiece społecznej osiągnęło poziom 79.833 zł, a jego udział w stosunku do sfery materialnej zamiast 95% wyniósł jedynie 80%.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PosełAnnaKwietniewska">Na podstawie danych dotyczących gospodarki materialnej za czerwiec i lipiec — średnia płaca wyniosła odpowiednio w czerwcu 116 tys. zł, w lipcu przy zamrożeniu płac 122 tys. zł. Należy sądzić, że średnioroczne wynagrodzenie w tej sferze wynosić będzie minimum 160–170 tys. zł, a nie 140 tys. zł, jak wynika z obliczeń Ministra Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PosełAnnaKwietniewska">W oparciu o powyższe — Rada Krajowa Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia domaga się zaprzestania prowadzenia błędnej polityki płacowej przez Rząd, powodującej nierealizowanie ustawy sejmowej o kształtowaniu wynagrodzeń w sferze budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PosełAnnaKwietniewska">Rada Krajowa Federacji zwraca się z prośbą do obywatela Marszałka oraz szanownych posłów o spowodowanie przeznaczenia środków na ochronę zdrowia, w tym na płace pracowników służby zdrowia, w odpowiedniej — wynegocjowanej w grudniu ub. r. przez Federację na drodze sporu zbiorowego z Rządem — wysokości”. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#Marszałek">Jako ostatnia w dyskusji zabierze głos poseł Zofia Wilczyńska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełZofiaWilczyńska">Panie Marszałku! Szanowne Panie i Panowie! Wydawać się za chwilę będzie państwu, że mój głos odbiega od dzisiejszej tematyki. Jednak wsłuchując się uważnie, stwierdzicie państwo, że tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PosełZofiaWilczyńska">Dużo dzisiaj było mówione z trybuny sejmowej na temat pracy nauczycieli, tworzenia i zwiększania ich bazy, czy wreszcie służby zdrowia. Ja natomiast chciałabym, szanowni państwo, mówić w imieniu dzieci. Jakoś tak się dziwnie zdarzało od lat, że z trybuny sejmowej nikt nie mówił do telewidzów o dzieciach tzw. specjalnej troski, o ludziach niepełnosprawnych, a jest ich bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PosełZofiaWilczyńska">Szanowni Państwo! W naszym kraju tych dzieci specjalnej troski, a dzisiaj bijemy się dla nich o bazę, jest 60 tys. To są dzieci, które nie słyszą, to są dzieci, które nie widzą, wreszcie to są takie dzieci, które w życiu nie wypowiedziały najpiękniejszego słowa, jakim jest słowo matka. To są dzieci, które nie wyciągnęły rąk jeszcze nigdy i nie powiedziały najpiękniejszych słów „tato, weź mnie na ręce”.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PosełZofiaWilczyńska">A gdzież są te dzieci w tej chwili, w lecie? Są pozamykane we własnych M-2, M-3, bo przecież w naszym budownictwie nie są dostosowane ani podjazdy, ani klatki schodowe, by te dzieci mogły spędzać swój wolny czas na ulicach, oglądać zieleń i cieszyć się razem z nami ze słońca. Te dzieci są pozamykane. I taka jest prawda.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PosełZofiaWilczyńska">A przyglądając się temu bliżej i zbliżając się do owej tematyki dzisiejszego dnia, zadaję sobie pytanie: a jaka jest baza profilaktyczno-rehabilitacyjna dla tych dzieci? I dochodzę, zapewne z szanownym panem Małachowskim, do jednego wniosku, że prawie żadna. Przecież bardzo mało u nas jest województw, które taką bazą mogą się pochwalić bądź o takiej bazie powiedzieć, że owe bazy działają. Każde niemal województwo jest białą plamą, jeśli chodzi o bazę. profilaktyczno-rehabilitacyjną, zapobiegawczą dla tych dzieci.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PosełZofiaWilczyńska">Dlatego to jest do szanownych państwa alarm, krzyczący alarm, by tym dzieciom nieco w życiu ulżyć, a specjalnie ich rodzicom.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PosełZofiaWilczyńska">Szanowni Państwo! Chcę powiedzieć, ku zdziwieniu zapewne państwa, że na wizytę u lekarza dla dziecka specjalnej troski trzeba czekać od 3 do 4 lat, a jeśli się już dojdzie do owego sławnego lekarza specjalisty, to najprawdopodobniej bardzo często za „zielone”. Ktoś z państwa, może drzemiący w ławach sejmowych, powie, że mówię o rzeczach banalnych. Nie, bo ten, kto się nie zetknął z owym nieszczęściem, nie wie co to jest i co to za tragedia mieć w rodzinie człowieka niesprawnego bądź dziecko specjalnej troski.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#PosełZofiaWilczyńska">Szanowni Państwo! Wreszcie dzisiaj też musimy mówić o dzieciach urodzonych i nie chcianych. Statystyka nasza poda je, że tych dzieci jest 600 tys. Tam, gdzie te dzieci znajdą opiekę, to znaczy dom dziecka, tam jako tako się czują. Pamiętamy, że bodajże rok temu spłonął jeden dom dziecka wraz z wychowankami. Możemy mniemać więc, opierając się chociażby na tym jednym przykładzie, jaka jest baza dla tych dzieci. A czy ktoś właśnie mówił o tych sprawach i o tych problemach, jakie są domy dziecka i za jakie wynagrodzenie wychowawcy tam pracują, chociaż dzisiaj była mowa n nauczycielach. Tak więc również głos krzyczący, by o tej sprawie jak najszybciej mówić.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#PosełZofiaWilczyńska">Ja jestem z miasta, ale borykając się z problemami wyborczymi zwiedziłam wiele wsi. Spotykałam się tam z kobietami. I chciałoby się powiedzieć: o rany! A jaki jest w kontekście wypowiedzianych słów los kobiety, matki? Dzisiaj, wobec postępującej inflacji, w zawalonej gospodarce ten los jest wręcz tragiczny. Stan zdrowia kobiet jest jeszcze gorszy, niż można sobie wyobrazić. Często kobieta wiejska nie ma dostępu ani do badań u cytologa, ani u laryngologa, ani gdziekolwiek, wszak jej nie stać na to, żeby na jeden dzień gospodarstwo pozostawić. Ba, jeden dzień, to nieprawda. Dobijanie się kobiety wiejskiej do lekarza specjalisty trwa od 3 do 4 dni. Najprawdopodobniej rolnicy indywidualni i inni mogą potwierdzić, że to, co mówię, jest prawdą.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#PosełZofiaWilczyńska">Tak więc i w owym prowizorium budżetowym należy zwrócić jak największą uwagę, oprócz wydatków na oświatę, na służbę zdrowia również na tę jedną rzecz — bazę dla dzieci i ludzi niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#PosełZofiaWilczyńska">W pierwszych latach po wojnie o grupie tzw. emerytów mówiliśmy tak dumnie: sanitariuszka AK, bojownik AL, a dziś ci ludzie są również zapomniani, bo nie mają możliwości wyjścia na ulicę. Mówię o ludziach starszych, siedzących w, swoich kajutach i mających niestety emeryturę, co miałam okazję sprawdzić przedwczoraj, 26 640 zł. Nie wiem, ale są to emerytury i renty na pograniczu ubóstwa.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#PosełZofiaWilczyńska">Tak więc jeszcze raz zwracam się do Wysokiej Izby, do pana Marszałka o rozpatrzenie problemów płac dla nauczycieli, szczególnie dla służby zdrowia, bo trzeba powiedzieć, że niestety, oświata i służba zdrowia to są naprawdę te dwa działy chore i dopiero się zwracamy do nich, w tym momencie twarzą, kiedy już jest z ich strony arogancja, walka. Na pewien czas to rozwiązuje problemy, ale później pozostaje również zapomniane.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#PosełZofiaWilczyńska">Zbliżając się do finału mego wystąpienia, Szanowni Państwo, wnoszę, by w owym prowizorium budżetowym szczególnie zaakcentować problem dzieci specjalnej troski, ludzi niepełnosprawnych i rozwiązywanie problemów kobiet wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#PosełZofiaWilczyńska">Wnoszę również do Komisji Edukacji Narodowej oraz Komisji Zdrowia, nie kończę tytułów tych Komisji, by jedno z następnych posiedzeń poświęcić sprawom finansowym i sprawom merytorycznym, które dzisiaj Wysokiej Izbie przedstawiłam.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#PosełZofiaWilczyńska">Szanowni Państwo! Proszę pozwolić mi na zakończenie na jeden cytat z dzieła wielkiego człowieka, wielkiego pedagoga, lekarza, a był to Janusz Korczak. Powiedział w swoim wielkim dziele o pedagogice: „Najzłośliwszą wadą pedagogiki jest to, iż owa pedagogika traktuje dziecko jako dziecko, a to dziecko jest tym, co jest najszczytniejsze”. Pamiętajmy, szanowni państwo, że to przede wszystkim człowiek. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#Marszałek">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#Marszałek">Głos ma w tej chwili pani wicemarszałek Olga Krzyżanowska, a potem w sprawie formalnej pan poseł Slezak i na tym zakończymy debatę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełOlgaKrzyżanowska">Proszę Państwa! Ja jako poseł, nie jako wicemarszałek chciałam zadać pytanie panu Ministrowi Finansów, jeśli chodzi o wynagrodzenia służby zdrowia, czy będą one wypłacane zgodnie z ustawą z 31 stycznia 1989 r. o sferze budżetowej, czy w tym co mamy za chwilę uchwalić, są na to możliwości.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełOlgaKrzyżanowska">Jestem przedstawicielem służby zdrowia i zaoszczędzę państwu powtarzania o dramatycznej sytuacji, jaka jest w służbie zdrowia, natomiast chcę powiedzieć i czuję się w obowiązku to powiedzieć, że napływają i do mnie jako wicemarszałka Sejmu i posła, i członka „Solidarności” liczne, dramatyczne protesty służby zdrowia, które — jak dotąd — w Komisji Koordynacyjnej Służby Zdrowia próbujemy powstrzymać, licząc na nowy Rząd i licząc na te możliwości, które w tej ustawie budżetowej tak dramatycznie skromne będą uchwalone.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PosełOlgaKrzyżanowska">Ale, proszę państwa, chcę powiedzieć kolegom ze służby zdrowia, którzy się do nas zwracają, że nie będę odczytywać ich wszystkich apeli, dużo tu dramatycznych słów na temat sytuacji służby zdrowia padło, ale zwracam się do wszystkich państwa, żebyście państwo o nich pamiętali, to jest rzeczywiście na granicy katastrofy. Dziękuję państwu bardzo.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo. Pan poseł Jerzy Slezak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełJerzySlezak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na poprzednim posiedzeniu, jak pamiętamy, padł wniosek formalny, który uniemożliwił zabranie głosu w niektórych sprawach budżetowych. Wśród tych osób, które nie miały możliwości zabrania głosu, byłem i ja. Sprawa dotyczyła ludzi kultury. Dzisiejsze wystąpienia apelują dramatycznie o sferę ludzi bieli, nauczycieli, nikt zaś nie mówi o ludziach kultury, o tych ludziach, którzy nie będą strajkowali, no, bo co wyjdzie z takiego strajku — że nie będzie czynny teatr, nie będzie czynna filharmonia, nie będzie czynny dom kultury?</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosełJerzySlezak">Mój wniosek formalny dotyczy spraw, które wynikają z poprzedniego posiedzenia, bowiem po tym posiedzeniu na ręce przewodniczącego komisji pana posła Bugaja złożyłem tekst wystąpienia z dramatycznym apelem pracowników Swieteckiego Domu Kultury, którzy podają, jakie tam są zarobki, jak to wygląda. Złożyłem również wniosek o rozważenie przyszłościowe zwiększenia Funduszu Rozwoju Kultury z 14,5% do 15%, bowiem ogrom inflacji, która w tej chwili przewala się przez gospodarkę narodową, bardzo mocno, dramatycznie obniża środki na życie kultury.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PosełJerzySlezak">Z materiałów, które dziś otrzymaliśmy, nie wynika, czy zespół rozważył ten wniosek, czy w tych 111 mld zł na kulturę i sztukę przewidzianych chyba z 230 mld zł, jak pamiętam, jest ta iskierka nadziei, że w pozostałych sumach będzie przyrost do tych 15%. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#Marszałek">Ponieważ żyjemy w czasach przyspieszonych zmian, już w ciągu tych minut, które upłynęły od mojej poprzedniej informacji, kto będzie odpowiadał na pytania, już się dokonała zmiana — będzie odpowiadała na pytanie Podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej pani Stanisława Borkowska, na pytanie zgłoszone przez — o ile sobie przypominam — pana posła Sroczyńskiego, tak? A na pytania dotyczące kultury, czy też pani Borkowska będzie odpowiadała? Łącznie. Ale jeszcze przedtem o głos prosi poseł Ryszard Bugaj.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#Marszałek">Tak, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełRyszardBugaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Istotnie wystąpienie w sprawie sytuacji płacowej pracowników kultury zostało złożone. Chciałbym powiedzieć, iż do pewnego stopnia komisja próbowała wyjść naprzeciw temu wnioskowi. W toku prac naszej komisji podjęliśmy próbę pewnej zmiany struktury wydatków, które były przedłożone przez Rząd. Mianowicie była propozycja, by ograniczając wydatki dotyczące między innymi resortu bezpieczeństwa publicznego, sprawiedliwości, administracji państwowej, a także wydatki na obronę narodową, z tego tytułu wygospodarować pewną kwotę środków, która miałaby być rozdysponowana przede wszystkim w taki sposób, że byłyby zwiększone pewne kwoty na kulturę, a także pewne kwoty dla służby zdrowia. Tu chodziło przede wszystkim o to, iż struktura tych wydatków została określona w taki sposób, że skutki wzrostu cen między innymi dla służby zdrowia na materiały zaopatrzeniowe uwzględnione są w tym budżecie tylko w tej części, która dotyczy III kwartału. Krótko mówiąc — nie ma tu jak gdyby rekompensat tych wzrostów cen, które miały miejsce w kwartale poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PosełRyszardBugaj">Po dyskusji, w szczególności po przedstawieniu w sposób dramatyczny przez przedstawicieli resortów, które miałyby być dotknięte oszczędnościami, a także po zajęciu stanowiska przez Ministerstwo Finansów, które stwierdziło, iż wobec upływu czasu, z jakim mamy do czynienia, biorąc pod uwagę to, iż ustawa budżetowa, którą dziś, jak sądzę, uchwalimy, wymaga jeszcze akceptacji przez Senat, podpisania przez Prezydenta, w istocie rzeczy ustawa ta niewiele więcej wykracza ponad akceptację wydatków, które już zostaną w tym czasie dokonane.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PosełRyszardBugaj">Krótko mówiąc, komisja miała świadomość, iż możliwości manewrów w strukturze wydatków budżetowych są więcej niż ograniczone. W tych warunkach komisja w głosowaniu podjęła decyzję, by jedyną zmianą, jaką możemy tutaj wprowadzić, była zmiana dotycząca zmniejszenia dotacji i rozszerzenia pozycji rozliczenia z bankami, co powinno umożliwić między innymi nieco korzystniejszą sytuację, czy też mniej dramatyczną sytuację, jeżeli chodzi o finansowanie budownictwa mieszkaniowego i kredyty preferencyjne dla rolnictwa oraz zwiększenia kwoty wydatków na inwestycje, co powinno nieco rozluźnić sytuację między innymi z punktu widzenia pewnych inwestycji w sektorze oświaty, zdrowia, ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PosełRyszardBugaj">Chciałem oświadczyć, Wysoka Izbo, iż komisja nasza pracowała rzeczywiście w warunkach, które uwłaczają temu, co można traktować za minimum warunków przyzwoitej pracy. My oczekujemy, że rzeczywiście ostatni raz nasza komisja pracowała w takim trybie.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PosełRyszardBugaj">I na koniec jeszcze. Oczywiście wniosek, który przedstawił pan poseł w sprawie sytuacji pracowników kultury, dotyczący między innymi funduszu kultury, który wymaga — gdyby był przyjęty — zmian ustawodawczych, nasza komisja spróbuje rozpatrzyć przy pracach nad następnym budżetem, co nastąpić powinno niestety bardzo rychło. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo. Głos ma poseł Kijonka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełTadeuszKijonka">Obywatelu Marszałku Wysoki Sejmie! Chciałem tylko uzupełnić to, co powiedział poseł Bugaj, bo wydaje mi się, że jeśli będziemy szanować ustawy i pewne postanowienia sejmowe, to z czasem nie trzeba będzie na nikim oszczędzać, bo znajdą się te środki, które były zagwarantowane. W przypadku kultury mamy do czynienia z nadużyciem i o tym mówiłem na poprzednim posiedzeniu. Środki na kulturę, choć one nie są wystarczające, ale zapewnia ustawowo Fundusz Rozwoju Kultury odrębną ustawą budżetową i one w tym roku wynoszą 14,5% odpisu podatku od płac. I to są te środki, które gdyby zostały utrzymane, kultura pomimo takich czy innych braków będzie dysponowała wystarczającym mimo wszystko własnym budżetem. To się nie stało w wyniku uchwały nr 98/89, o której mówiłem na poprzednim posiedzeniu. Fundusz Rozwoju Kultury został zaliczony do jednego z potocznych funduszów celowych i w związku z tym został ograniczony o 50%. Także sposób uzyskiwania tych kwot z resortu finansów jest bardzo niekorzystny — co miesiąc uruchamiane są te środki. Nie będę wchodził w szczegóły. Są w tej chwili z budżetu pewne środki zarezerwowane, ale nie pokrywają się z tymi, które kultura otrzymuje jakby automatycznie z tytułu funkcjonowania tej zasady finansowania kultury.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PosełTadeuszKijonka">Mówi się tutaj wiele o niedofinansowaniu poszczególnych branż. Jeśli chodzi o płace w kulturze, to średnio w kraju, w żadnym województwie nie zostały przekroczone, usytuowały się na poziomie 70 tys. zł. I są już w tej chwili na ostatnim miejscu, także między innymi dlatego, że Fundusz Rozwoju Kultury jako jedyne źródło podstawowe finansowania kultury został potraktowany jako fundusz, który można w pewnym stopniu zawiesić. Nie można w związku z tym także uruchomić oczekiwanych podwyżek, choć zostały przygotowane siatki płac. Doszło do poważnego zagrożenia prowadzonych remontów i inwestycji. Gdyby zastosować się ściśle do rozporządzeń, z Biblioteki Narodowej musiałyby zejść 42 ekipy, musiałyby zejść ekipy z rozbudowującego się, kończonego Muzeum Narodowego w Krakowie. Kary umowne z tego tytułu byłyby wyższe niż oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PosełTadeuszKijonka">A ze spraw małych. Zakup książek odkładanych dla bibliotek na ladę. Tych zakupów nie można odłożyć na czas, kiedy pieniądze będą, bo nie będzie pieniędzy. W ogóle tu się nie mówi i nie powiedziało ani razu nic o tych, którzy nie są zatrudnieni ani w sferze produkcyjnej, czy nieprodukcyjnej, o tych, którzy pracują na podstawie umowy o dzieło. Dotykam tutaj kwestii najdrażliwszej funkcjonowania mecenatu państwowego. W wyniku ograniczonych możliwości finansowych resortu tutaj także doszło do bardzo poważnych zagrożeń. Ja, Wysoki Sejmie, nie wspominam o tym, co jest osobną sprawą skandaliczną — o systemie podatkowym ani o sposobach, jakimi ograniczono własne środki budżetowe zdobyte przez instytucje kulturalne. Rozumiem, że to jest kwestia niesłychanie skomplikowanej sytuacji finansowej państwa, w tym szczególnie w sferze dewizowej.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PosełTadeuszKijonka">Natomiast myślę, że powinniśmy, mając na względzie te podstawowe potrzeby kultury zawsze szczególnie zagrożonej, narażonej na straty, dbać przynajmniej o to, co ona miała zapewnione i dbać przynajmniej o to, by te środki były z należytą konsekwencją przekazywane do dyspozycji resortu. Tym bardziej, że one stale napływają niemalże automatycznie jako odpis funduszu od płac. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#Marszałek">Proszę obecnie panią Podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej Stanisławę Borkowską o udzielenie odpowiedzi na pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałabym odnieść się wyłącznie do problemów płacowych pracowników sfery budżetowej, a więc opłacanych z budżetu nie zaś z funduszy celowych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Jest prawdą, że płace pracowników sfery budżetowej zawsze były relatywnie niskie i tradycyjnie przez wszystkie lata kształtowały się na poziomie 80% do 83% płacy w sferze produkcyjnej. Jest prawdą, że w ubiegłym roku ta relacja uległa gwałtownemu pogorszeniu, osiągając poziom ledwie 74%. W konsekwencji podjęta została w styczniu tego roku ustawa o kształtowaniu środków na płace pracowników sfery budżetowej, ustawa, której celem jest radykalna poprawa tej relacji. Radykalna w tym sensie, że przewiduje się, iż docelowo relacja ta wyniesie 106% płacy przeciętnej w sferze produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Założono jednocześnie w tej ustawie, iż z uwagi na stan finansowy państwa dochodzenie do tej docelowej relacji będzie etapowe, zakłada się dojście do niej w 1992 r. Niemniej ustawa styczniowa zakłada, że w tym roku relacja ta powinna wynieść nie mniej niż 97%, a więc od 74% nastąpił skok do 97%. To znaczy nie tyle nastąpił, ile założono, iż nastąpi.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">W I półroczu faktycznie relacja ta wyniosła 83%, nie 97%, z uwagi na bardzo szybki wzrost płac w sferze produkcyjnej. Zatem dzisiejsze prowizorium, jeśli zostanie uchwalone przez Wysoką Izbę, chcę powiedzieć, stworzy pełne możliwości utrzymania owej założonej ustawowo relacji 97%.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Pragnę zatem uspokoić, zapewnić obywateli posłów, jak i wszystkich pracowników sfery budżetowej, że uchwalenie tego prowizorium gwarantuje dotrzymanie tych ustaleń, założeń ustawowych, ustalonych tam relacji płac dla każdego z działów; chcę zatem powiedzieć, a propos oświaty, założono relację 99% na ten rok i będzie ona dotrzymana. Mówię o tym okresie do czasu prowizorium, do końca września.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Jeśli zaś chodzi o służbę zdrowia, pragnę zapewnić, że w prowizorium przyjęto relację 97%, a więc tę relację, jaka była wynegocjowana w lipcu tego roku ze związkami służby zdrowia. Dla każdego innego działu te relacje są utrzymane zgodnie z ustawą.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Natomiast jest problem odrębny terminów uruchomienia tych środków, a ściślej — wypłaty już wprost poszczególnym pracownikom, bo to jest dla pracowników najważniejsze, najistotniejsze. Niestety, tutaj nie da się zrealizować, z przykrością to stwierdzam, tych oczekiwań, żeby już do 1 września mogły dotrzeć środki do pracowników. Są dwa tego powody.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Powód pierwszy. Prowizorium dzisiejsze przewiduje, że można uruchamiać środki do granic wpływów, a wpływy następują sukcesywnie. Przyjęto jednak zasadę w trosce o interesy pracowników sfery budżetowej, że w pierwszej kolejności uruchamiane będą te wpływy na wynagrodzenia pracowników sfery budżetowej. To jest pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Drugi problem — obowiązuje pewna procedura. Otóż chcę powiedzieć, że w razie uchwalenia dzisiaj tej ustawy budżetowej podlega ona przecież aprobacie przez Senat, następnie wymaga podpisania przez pana Prezydenta, następnie dopiero można dokonać podziału środków przez Radę Ministrów, tzn. konieczna jest uchwała Rady Ministrów o podziale środków na wynagrodzenia dla poszczególnych działów sfery budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Pragnę zapewnić obywateli posłów, że jesteśmy przygotowani do tego, iżby w momencie zakończenia całej tej procedury parlamentarnej nad ustawą, natychmiast przedłożyć Radzie Ministrów projekt uchwały o podziale tych środków. Niemniej trzeba się liczyć z tym, że to może być czy to koniec tego tygodnia, czy początek przyszłego tygodnia. Dopiero po podjęciu takiej decyzji powstaje zasadniczy problem przekazania, że tak powiem, tych pieniędzy do pracowników, a więc opracowania i uzgodnienia, raczej to powinnam zaakcentować, uzgodnienia ze związkami zawodowymi sposobu wydatkowania tych środków w poszczególnych działach sfery budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Od sprawności przebiegu konsultacji ze związkami zawodowymi przy ustalaniu tabel płac, zasad wynagrodzenia, zależy, w jakim konkretnie już terminie te środki dotrą do pracowników. Ustawa związkowa obowiązuje i tryb konsultacyjny obowiązuje.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Jestem przekonana, że wszyscy są — członkowie Rządu także — do tego przygotowani, że wszyscy będą zainteresowani, związki także, żeby jak najsprawniej te uzgodnienia przebiegały i jak najszybciej pieniądze dotarły do pracowników. Niemniej są to pewne wymogi. Niech mi zatem będzie wolno, Obywatelu Marszałku, panie i panowie, zaapelować z tej trybuny do pracowników sfery budżetowej o te trochę jeszcze cierpliwości, że to może potrwać dwa, trzy tygodnie, czy w niektórych przypadkach odrobinę dłużej. Ważne jest i najważniejsze to, żeby była podjęta ta dzisiejsza decyzja o dopływie środków, a ze swej strony zrobimy wszystko, co jest możliwe, aby te środki w sposób mądry, bo nie przez zwykłe rozdawnictwo, dotarły do pracowników, aby uległa polepszeniu ich sytuacja materialna.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejStanisławaBorkowska">Jest jedna jeszcze sprawa, już całkiem ostatnia, kultury, do której odnosić się nie będę, jak już zaznaczyłam, mówię o pracownikach sfery budżetowej. Otóż do sfery budżetowej zaliczani są wyłącznie pracownicy upowszechniania kultury, nie pracownicy instytucji artystycznych, a więc teatrów itd. I dla pracowników upowszechniania kultury, tak jak dla wszystkich innych, ta założona relacja ustawowa ze stycznia będzie zapewniona i w takim samym trybie, jak dla wszystkich, te sprawy zostaną uregulowane. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#Marszałek">Zakończyliśmy debatę. Wysłuchaliśmy odpowiedzi na pytania.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#Marszałek">Przystępujemy obecnie do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#Marszałek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i wrześniu 1989 r. oraz o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989 w brzmieniu proponowanym przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisję Ustawodawczą, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#Marszałek">Kto jest przeciw? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianach w wykonywaniu budżetu państwa w 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#Marszałek">Poproszę teraz sekretarza o przeczytanie komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#Marszałek">Dlaczego nie działa mikrofon? Co się stało tam z mikrofonem? Już działa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">Chyba już, tak?</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">Dwa komunikaty państwu odczytam. Bezpośrednio po zarządzeniu przez pana Marszałka przerwy w obradach Sejmu kluby poselskie Pax, UChS i PZKS proszone są do sali 101 im. Ignacego Daszyńskiego na wspólne posiedzenie klubów.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">Równocześnie wszyscy sekretarze Sejmu proszeni są o niewychodzenie z sali po zakończeniu obrad i podejście do stołu prezydialnego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#Marszałek">Ogłaszam przerwę do godz. 15.30.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godz. 14 do godz. 15 min. 40)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Wysoki Sejmie! Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zniesieniu kary śmierci (druk nr 19).</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">W imieniu wnioskodawców głos zabierze poseł Jan Rokita. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełJanRokita">Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Ja, jak łatwo się domyślić, staję przed zadaniem dość trudnym zreferowania pokrótce Wysokiej Izbie racji, dla których grupa posłów Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego postanowiła wnieść projekt ustawy o całkowitej likwidacji instytucji kary śmierci w polskim ustawodawstwie karnym. Zadaniem trudnym z tego przede wszystkim powodu, że nie sposób, nie mam też takiego zamiaru, podsumować w krótkim wystąpieniu sejmowym dyskusji, jaka na ten temat toczy się w naszym kręgu kulturowym od lat ponad dwustu co najmniej, a przynajmniej od roku 1764, w którym to Cezar Beccaria opublikował swoją broszurę „Dei de litie, delle pene”.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PosełJanRokita">Nie będę zatem próbował tej dyskusji podsumować w żaden sposób, lecz jedynie chcę wskazać pokrótce parę racji najważniejszych, moim zdaniem najistotniejszych. Te racje, które we współczesnej, dzisiejszej polskiej sytuacji zdają się wskazywać na potrzebę takiej ustawy. Ale zacznijmy od stanu faktycznego, od rzeczywistości, od faktów.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PosełJanRokita">Otóż kara śmierci, jak Szanowni Posłowie wiedzą, obowiązuje w polskim ustawodawstwie w tej chwili w Kodeksie karnym i w kilku innych ustawach szczególnych, obowiązuje jako zagrożenie w stosunku do 24 przestępstw, wielu przestępstw — do 10 przestępstw w Kodeksie karnym, do 13 przestępstw w ustawie o powszechnym obowiązku obrony państwa, i wreszcie w jednym wypadku w dekrecie z 1944 roku o karaniu zbrodniarzy faszystowskich.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PosełJanRokita">Art. 30 Kodeksu karnego precyzuje taki oto stan prawny, że mianowicie kara śmierci jest w polskim ustawodawstwie karą o charakterze wyjątkowym, nie ma charakteru kary zasadniczej. Kodeks karny powiada, iż jest to kara wyjątkowa za najcięższe zbrodnie. Jest to pewien postęp w stosunku do rozwiązań ustawodawczych z lat międzywojennych, kiedy, jak wiadomo, w Kodeksie karnym z 1932 roku, kara śmierci obowiązywała jako kara zasadnicza, a nie kara wyjątkowa.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PosełJanRokita">Niemniej przeto — to wydaje się istotne dla dalszego ciągu mojego rozumowania — toczy się spór od dłuższego czasu, toczy się spór od czasów jeszcze międzywojennych w Polsce na temat tego, czy owa deklaracja wyjątkowości kary śmierci jest istotnie dyrektywą wypływającą na to, że sądy orzekają ją w przypadkach zupełnie nadzwyczajnych, czy też jest zaledwie pewnego rodzaju ogólną deklaracją woli ustawodawcy, z której tak naprawdę niewiele wynika.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PosełJanRokita">Warto bowiem przypomnieć to, że już właśnie na gruncie dawnego prawa, prawa międzywojennego, kiedy kara śmierci należała do kar zasadniczych, już wówczas Sąd Najwyższy Polski w takiej słynnej uchwale z 1935 roku nakazywał ją sądom interpretować jako karę wyjątkową. Jakby ta linia orzecznictwa jest podtrzymywana przez Sąd Najwyższy po wojnie, chociaż z dużą niekonsekwencją. Takie głośne orzeczenie w tej sprawie zapadło w 1973 roku, kiedy po raz kolejny Sąd Najwyższy podkreślał, iż owa wyjątkowość kary jest czymś niesłychanie ważnym, czymś konstytuującym jej status w polskim systemie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PosełJanRokita">Niemniej przeto wydaje się, że trzeba zauważyć, że tak czy owak, bez względu na rozstrzygnięcie tego sporu, fakt orzekania bądź nieorzekania kary śmierci w gruncie rzeczy pozostaje pod dyskrecjonalną władzą składu orzekającego. Że w gruncie rzeczy owa deklaracja wyjątkowości zaledwie na użytek sądu orzekającego stanowi pewnego rodzaju intuicję. Prawo bowiem nie precyzuje żadnych dodatkowych jasnych warunków wyjątkowości, które przestępca spełnia, ażeby mógł zostać skazany na karę śmierci. Więcej. Wydaje się, że w ostatnich latach sam ustawodawca do pewnego stopnia zniweczył moc zasady wyjątkowości kary śmierci. Zniweczył ją w szczególności prawem wprowadzonym w Polsce 12 grudnia 1981 roku, kiedy zachowując deklarację Kodeksu karnego o wyjątkowości kary śmierci, rozszerzył jej moc obowiązującą, wprawdzie tylko na jakiś okres, ale aż na 86 przestępstw — na 86 przestępstw — w tym również na szereg przestępstw mających charakter w normalnym czasie zaledwie występków, a nie zbrodni.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PosełJanRokita">Dane sądowe, dane Ministerstwa Sprawiedliwości, które wnioskodawcy otrzymali przygotowując się do wniesienia tego projektu z resortu sprawiedliwości, wskazują na to, że od 1955 roku, od kiedy można w ogóle prowadzić jakąś statystykę, bo do tego czasu kara śmierci była używana w Polsce w sposób zupełnie szczególny, jak wiadomo, na skalę bardzo szeroką, bez jakiejkolwiek kontroli i nie ma również co do tego danych, na ilu osobach przed 1955 rokiem wykonano kary śmierci, głównie z powodów politycznych. W każdym bądź razie od 1955 roku, kiedy sytuacja w tym zakresie uległa jakiemuś unormowaniu, wiadomo, że wykonano w Polsce 319 kar śmierci.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#PosełJanRokita">W ostatnich latach, to mogą być dane interesujące dla Wysokiej Izby w rozważaniu ewentualnego przychylenia się do wniosku posłów w tej sprawie, w ostatnich latach liczba orzekanych wyroków śmierci istotnie zaczęła spadać. Jeśli w 1985 roku orzeczono ich 17, w 1986 r. — 13, to w 1987 r. już tylko 7, w 1988 r. nie orzeczono żadnego wyroku śmierci, natomiast w 1989 r. do tej pory orzeczono dwa nieprawomocne dotąd wyroki śmierci. Obie te osoby skazane jeszcze żyją.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#PosełJanRokita">Wiadomo, że pośród tych wyroków w tych latach, które tutaj wymieniam, czy latach jeszcze trochę wcześniejszych — to jest element ważny całej sprawy — nadal są wyroki budzące zasadnicze wątpliwości opinii publicznej. To delikatnie powiedziane, budzące sprzeciw. Bowiem jest pośród nich kilka wyroków śmierci wydanych w okresie stanu wojennego za przestępstwa, czy też za oskarżenia o charakterze politycznym. Jedna z tych spraw, jak Wysoka Izba pamięta, była niedawno przedmiotem interpelacji przewodniczącego naszego Klubu — sprawa skazania na karę śmierci pana Zdzisława Najdera.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#PosełJanRokita">Tyle jeśli chodzi o stan faktyczny. Co zatem — należy zapytać — kierowało posłami, grupą posłów Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, jakie przekonania kierowały nimi w momencie, kiedy w zasadzie u początku działalności naszego parlamentu X kadencji zdecydowali się wnieść projekt tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#PosełJanRokita">Cóż, mimo zastrzeżeń, że nie chcę w żaden sposób podsumowywać czy ustosunkowywać się do tej kilkuwiekowej dyskusji na temat kary śmierci w ogóle jako instytucji prawnej, to pewne elementy tej dyskusji muszą w tej mojej wypowiedzi, czy w tym moim sprawozdaniu wyniknąć. To wydaje się nieuniknione.</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#PosełJanRokita">Otóż proszę państwa, dyskusja nad stosowaniem, orzekaniem kary śmierci bądź jej zakazem toczy się od dawna, jakby na trzech płaszczyznach. Na trzech płaszczyznach w gruncie rzeczy takich, które również znajdują swój zapis w obowiązującym polskim Kodeksie karnym, mianowicie wówczas, gdy Kodeks ów mówi o dyrektywach dla sądu wymiaru kar. Są takie w polskim ustawodawstwie, zresztą funkcjonują one w teorii prawa, trzy zasadnicze dyrektywy. I właśnie na tych trzech poziomach ta dyskusja się toczy.</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#PosełJanRokita">Dyrektywa pierwsza każę stosować karę śmierci ze względu na coś, co zwykło się nazywać prewencją indywidualną. Innymi słowy, każe stosować karę śmierci ze względu na przekonanie o konieczności trwałej eliminacji sprawcy przestępstwa ze społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#PosełJanRokita">Dyrektywa druga każę stosować karę śmierci ze względu na coś, co bywa w nauce prawa nazywane prewencją generalną. Innymi słowy ze względu na argument, iż obowiązywanie kary śmierci — jak twierdzą zwolennicy kary śmierci — odstrasza potencjalnych sprawców od dokonywania przestępstw, tych najbardziej poważnych przestępstw przynajmniej.</u>
          <u xml:id="u-46.15" who="#PosełJanRokita">Wreszcie po trzecie — dyrektywa trzecia w polskim Kodeksie karnym jest ujmowana jako dyrektywa stosowania kary śmierci w sytuacjach, kiedy tzw. społeczne niebezpieczeństwo czynu jest szczególnie wielkie. Pod tym terminem prawnym społecznego niebezpieczeństwa kryje się w gruncie rzeczy filozoficzna idea sprawiedliwości. Poza tym idea pewnego rodzaju odpłaty, wyrównania krzywdy, zła dokonanego przez sprawcę społeczeństwu. Idea, w gruncie rzeczy, sprawiedliwego odwetu.</u>
          <u xml:id="u-46.16" who="#PosełJanRokita">Otóż to jest jakby zasadnicza sprawa — to, co chcę w tej chwili powiedzieć. Wszystkie te trzy płaszczyzny argumentacji za karą śmierci są i w sensie filozoficznym, czyli w sensie jakby bardzo ogólnym, i w sensie politycznym, w odniesieniu do współczesnej, dzisiejszej polskiej sytuacji oparte na pewnego rodzaju przesądach, mitach.</u>
          <u xml:id="u-46.17" who="#PosełJanRokita">Mitem pierwszym jest mit niepoprawnego sprawcy. Jest to pojęcie, jak wykazuje to zresztą doskonale nauka prawa, pojęcie ideologiczne. Jest to pojęcie wymyślone przez pewną doktrynę. Jest to pojęcie zupełnie niedoświadczalne. Nie istnieje metoda naukowa ani metoda postępowania sądowego, która by pozwalała stwierdzić, iż sprawca istotnie jest w sposób definitywny raz na zawsze sprawcą niepoprawnym, sprawcą nie dającym szans na resocjalizację. Innymi słowy — idea sprawcy niepoprawnego oznacza tylko tyle, tak naprawdę, że część spośród osób uznanych przez sądy za sprawców niepoprawnych i wskutek tego skazanych na karę śmierci zapewne popełniłaby w przyszłości jeszcze przestępstwa, a część nie. To jest prawo wielkich liczb.</u>
          <u xml:id="u-46.18" who="#PosełJanRokita">Więcej — wydaje się, że idea sprawcy niepoprawnego jest i z tego powodu mitem pewnego rodzaju, że pozostaje w zasadniczej dysharmonii, pozostaje w sprzeczności z tym, jak współczesna nauka prawa definiuje w ogóle pojęcie kary. Otóż kara, wedle większości nowożytnych teoretyków prawa, aby była karą, musi spełniać jeden podstawowy warunek, a, mianowicie dawać możliwość przywrócenia sprawcy społeczeństwu, dawać możliwość resocjalizacji. Zresztą taka koncepcja kary jest zapisywana nawet ostatnimi czasy w aktach prawnych o zasadniczym, fundamentalnym znaczeniu dla ustroju niektórych państw, na przykład zapisana została w konstytucji Republiki Włoskiej. Taka definicja kary jest również znana z nauki społecznej Kościoła Katolickiego, w szczególności w tej materii istnieje dość znany na terenie katolickim dokument, jeszcze wydany przez Papieża Piusa XII. To jest mit pierwszy — mit sprawcy niepoprawnego.</u>
          <u xml:id="u-46.19" who="#PosełJanRokita">Jest mit drugi w całej tej argumentacji, na drugiej płaszczyźnie argumentacji. To jest mit odstraszania. Mit, który twierdzi, że kara śmierci odstrasza potencjalnych sprawców od popełniania przestępstw i że w społeczeństwie odgrywa ona, jej obowiązywanie, pewnego rodzaju funkcję moralizatorską. Innymi słowy, jest to rozumowanie takie, które twierdzi, iż jeśli za naruszenie pewnych naczelnych wartości życia społecznego obowiązuje kara śmierci, to wartości te jakby w wyższym stopniu zaczynają być szanowane przez społeczeństwo. To przekonanie odzwierciedla się takim sformułowaniem jednego z amerykańskich XIX-wiecznych teoretyków prawa, który twierdził, iż: „Żadna siła nie powstrzymuje ludzi tak skutecznie od popełniania przestępstw, jak właśnie kara śmierci”.</u>
          <u xml:id="u-46.20" who="#PosełJanRokita">Dlaczego również ta idea jest mitem? Otóż wydaje się, że po pierwsze — w idei tej tkwi fałszywe przekonanie o tym, iż poszanowanie pewnych wartości w życiu społecznym można wymusić przy pomocy radykalnej sankcji karnej. Znów nie istnieje żadna empiryczna metoda badawcza, która mogłaby tego typu twierdzenie udowodnić. To jest hipoteza. Więcej — jest to hipoteza, którą falsyfikują, którą unieważniają zdecydowanie badania o charakterze statystycznym, które — jak wiadomo — prowadzone w ciągu ostatnich dwudziestu lat w różnych krajach, nie wskazują żadnego statystycznego związku pomiędzy liczbą najcięższych przestępstw w danych społeczeństwach a orzekaniem bądź nie orzekaniem za te przestępstwa kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-46.21" who="#PosełJanRokita">Więcej — wydaje się, że u podstaw tego myślenia, tej idei — tkwi również fałszywe przekonanie o tym, iż w motywacji sprawcy czynu istnieje coś, ma jakieś decydujące znaczenie strach, potencjalny strach przed śmiercią. To jest znów przekonanie o charakterze intuicyjnym, przekonanie nie dowiedzione ani na gruncie przewodu sądowego, ani na gruncie nauki prawa, ani na gruncie żadnej innej nauki. Jednym słowem, można powiedzieć, że w gruncie rzeczy jedyna naukowa metoda, jedyna doświadczalna metoda wykrywania związku pomiędzy karą śmierci a przestępczością falsyfikuje ten argument, unieważnia go przez to właśnie, że nie wykazuje statystycznego związku pomiędzy ilością przestępstw dokonywanych w danym kraju a tym, czy są one karane śmiercią, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-46.22" who="#PosełJanRokita">A zatem z doświadczalnego punktu widzenia, opierając się na dowodach empirycznych, badaniach naukowych, można stwierdzić w sposób najbardziej prawdopodobny, najbardziej uzasadniony, że z takiego właśnie punktu widzenia kara śmierci w gruncie rzeczy nie odstrasza potencjalnych sprawców. Tak samo zresztą, jak można stwierdzić, że idea sprawcy niepoprawnego, która leży u podstaw argumentu prewencji indywidualnej, jest również niezasadna.</u>
          <u xml:id="u-46.23" who="#PosełJanRokita">A zatem wydaje się, i tu jest sedno sprawy, że nie argumenty prewencyjne są decydujące wówczas, gdy wielu ludzi broni idei kary śmierci i broni jej stosowania. Wydaje się, że u podstaw myślenia w obronie kary śmierci, u podstaw rzeczywistej argumentacji w obronie kary śmierci tkwi idea odwetu.</u>
          <u xml:id="u-46.24" who="#PosełJanRokita">I tu jest jakby istota sprawy w tym momencie. A mianowicie wydaje się, że tym argumentem, z którym polemizować najtrudniej, będąc abolicjonistą, będąc przeciwnikiem kary śmierci, jest takie oto przekonanie, iż sprawiedliwość w świecie musi się dokonywać; przekonanie oparte na zasadzie — niech świat przepadnie, ale sprawiedliwość niech się stanie, że proporcjonalny odwet jest w gruncie rzeczy wymogiem moralności społecznej, wymogiem sprawiedliwego społeczeństwa, że jest warunkiem tego, ażeby w ogóle w społeczeństwie mogła istnieć odpowiedzialność za czyny poszczególnych członków tego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-46.25" who="#PosełJanRokita">I wydaje się, że tu tkwi nerw argumentu, dla którego my projekt tej ustawy zdecydowaliśmy się wnieść właśnie w tym momencie, choć zapewne wielu członkom Wysokiej Izby może się to wydawać dziwne.</u>
          <u xml:id="u-46.26" who="#PosełJanRokita">Otóż jesteśmy przekonani — ci, którzy składają ten wniosek — osobiście jestem o tym przekonany — że państwo, do którego powinniśmy dążyć, państwo, które od okrągłego stołu zaczęliśmy budować, ustrój polityczny Polski, który myśmy zaczęli od okrągłego stołu budować, to jest taki ustrój, w którym państwo nie chce brać odpowiedzialności za moralność obywateli; to jest takie państwo, które nie chce brać odpowiedzialności i rozstrzygać tego, co jest prawdą, a co jest nieprawdą.</u>
          <u xml:id="u-46.27" who="#PosełJanRokita">Innymi słowy, że staje się to w coraz mniejszym stopniu państwo ideologiczne, w coraz mniejszym stopniu państwo totalitarne, natomiast że staje się to państwo demokratyczne. A zatem państwo takie, które w swoim prawodawstwie karnym stawia sobie za cel w gruncie rzeczy przede wszystkim, czy wyłącznie, ochronę porządku prawnego, a nie regulację odpowiedzialności moralnej jego obywateli. To jakby zostawia innym instytucjom — Kościołowi czy po prostu ludzkiemu sumieniu.</u>
          <u xml:id="u-46.28" who="#PosełJanRokita">Dlatego wydaje się, że w momencie, w którym ta transformacja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z państwa o pozostałościach totalitarnych w państwo demokratyczne zaczyna właśnie następować, w tym momencie oraz z tego punktu widzenia zniesienie instytucji kary śmierci jako instytucji właśnie spełniającej niejako moralne funkcje państwa — chcemy z tego właśnie zrezygnować — jest pożądane.</u>
          <u xml:id="u-46.29" who="#PosełJanRokita">Jedna z najwybitniejszych specjalistek w dziedzinie spraw związanych z karą śmierci w Polsce, obecnie senator, pani prof. Alicja Grześkowiak, napisała w jednej ze swoich prac na ten temat, że utrzymywanie kary śmierci w państwach demokratycznych dowodzi w gruncie rzeczy, że demokracja jest w nich zaledwie formą, nie zaś treścią rządów. Ja bym chciał bardzo silnie oświadczyć się za tą właśnie tezą.</u>
          <u xml:id="u-46.30" who="#PosełJanRokita">I oto, proszę państwa, dlatego projekt wnoszony w tej właśnie chwili nie jest, naszym zdaniem, ani przedwczesny, ani nieprzemyślany, pomimo że z takimi argumentami spotkałem się również wśród posłów. Wydaje się, że jest on właśnie wyjątkowo nieprzedwczesny, w bardzo odpowiedniej chwili, naszym zdaniem, skierowany i bardzo głęboko przemyślany. Więcej, myślę, że to jest także powód, dla którego ustawodawstwo międzynarodowe, europejskie ustawodawstwo międzynarodowe wypowiada się w tej chwili zdecydowanie przeciwko karze śmierci i to nie przeciwko jej stosowaniu w taki czy inny sposób, ale przeciwko karze śmierci jako instytucji ustrojowej prawa karnego w ogóle. Jak państwo wiedzą, taką właśnie normę do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w 1983 r. wprowadził protokół dodatkowy w tej sprawie, normę zakazującą państwom-członkom Rady Europy stosowania i funkcjonowania kary śmierci w obrębie ich systemu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-46.31" who="#PosełJanRokita">Na marginesie można jeszcze powiedzieć, że, jak Wysoka Izba wie, Polska również pod tym względem wkroczyła na drogę wiodącą ku pełnej jakiejś współpracy czy przystąpieniu do tego, co się w tej chwili zwykło nazywać europejskim domem, dość popularnie i szeroko w Europie. A więc Polska weszła również na drogę ku przystąpieniu w przyszłości do Rady Europy, Polska weszła na drogę ku przystąpieniu do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka tak, ażeby każdy z obywateli, wobec którego prawa człowieka nie są przestrzegane, mógł odwoływać się do instytucji tą Konwencją przewidzianych, do Europejskiej Komisji Praw Człowieka, do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.</u>
          <u xml:id="u-46.32" who="#PosełJanRokita">I tutaj przy tej perspektywie zniesienie kary śmierci jako instytucji ustrojowej państwa stanowi warunek konieczny, ażeby ta droga mogła stać otworem przed Polską. Konieczny w równym stopniu, jak demokratyczne instytucje polityczne w państwie.</u>
          <u xml:id="u-46.33" who="#PosełJanRokita">Dlatego właśnie opowiadamy się — wnioskodawcy opowiadają się nie za ograniczeniem, nie za zawieszeniem, nie za moratorium, nie za częściowym stosowaniem kary śmierci, ale za usunięciem tej instytucji z polskiego systemu prawnego. Więcej, ciężar dowodu, dlaczego tej instytucji usuwać nie należy, tylko dlaczego należy ją ewentualnie ograniczać, wprowadzać moratoria, czy zaledwie stosować ją w odniesieniu tylko do nielicznych przestępstw, ciężar dowodu spoczywa na tych, którzy tak właśnie twierdzą. Ciężar dowodu spoczywa na tych, którzy nie chcą dzisiaj zniesienia kary śmierci, chcą jej utrzymania jako instytucji ustrojowej, natomiast zaledwie chcą w różnych postaciach ograniczyć jej stosowanie.</u>
          <u xml:id="u-46.34" who="#PosełJanRokita">Dlatego wydaje się, że nie jest również wskazane odkładanie tej sprawy do jakiejś bliżej nieokreślonej społecznej dyskusji na ten temat. Ta dyskusja w Polsce trwa co najmniej od 1955 r., a w Europie, jak powiedziałem na początku, co najmniej od r. 1764. Argumenty w tej sprawie są znane doskonale we wszystkich krajach.</u>
          <u xml:id="u-46.35" who="#PosełJanRokita">Wydaje się w związku z tym, że było błędem strony rządowej przy okrągłym stole odroczenie tej sprawy do jakiejś dalszej, bliżej nieokreślonej społecznej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-46.36" who="#PosełJanRokita">Proszę Wysokiego Sejmu! Niech te kilka argumentów w tej sprawie na dziś, przy pierwszym czytaniu tego projektu ustawy wystarczy. Jak rozumiem, decydująca dyskusja odbędzie się w Komisji Sprawiedliwości. Proszę w każdym bądź razie Wysoką Izbę w imieniu wnioskodawców tego projektu o to, ażeby Wysoka Izba raczyła uchwalić w najbliższym czasie zniesienie kary śmierci jako instytucji ustrojowej polskiego Prawa karnego. Tymczasem zaś wnoszę o to, ażeby po pierwszym czytaniu poselski projekt w tej sprawie Wysoka Izba zechciała skierować do odpowiedniej komisji sejmowej. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-46.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję obywatelowi posłowi za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Przystąpimy do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">W tej chwili jesteśmy w posiadaniu listy mówców w liczbie 11 z Ministrem Sprawiedliwości. Chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że kolejnym, jednym z punktów dzisiejszego posiedzenia są również zapytania poselskie, zgłoszeń jest 13. Chcielibyśmy w dniu dzisiejszym zakończyć obrady o godz. 18, jako że tuż po tym czasie odbędzie się spotkanie kandydata na Premiera z klubami poselskimi.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Zwracam się z uprzejmą prośbą do państwa o takie prezentowanie spraw i problemów ważnych w istocie rzeczy, które by umożliwiło nam zakończenie obrad w dniu dzisiejszym w planowanym czasie.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Bardzo proszę o zabranie głosu posła Józefa Zycha z Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełJózefZych">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Zgłoszony przez grupę posłów projekt ustawy o zniesieniu kary śmierci zasługuje na szczególną uwagę i wnikliwe potraktowanie oraz rozważenie jednego z ważnych problemów prawa karnego, jakim jest kara śmierci. Zagadnienia ewentualnego zniesienia kary śmierci nie można jednak rozważać w oderwaniu od stanu przestępczości, prowadzonej polityki karania, poglądów społeczeństwa na stosowanie kary śmierci i jej charakteru, stanu moralności i kultury prawnej społeczeństwa. Nie można także nie uwzględniać wyników badań naukowych nad stanem przestępczości, zagrożonej karą śmierci, a także doświadczeń państw, które zniosły już karę śmierci. Należy także podkreślić, że w Prawie karnym mamy do uregulowania wiele istotnych kwestii z punktu widzenia praworządności, sprawiedliwości i porządku prawnego. Wymagają one wszystkie kompleksowych i szybkich rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PosełJózefZych">Przy rozważaniu kwestii ewentualnego zniesienia kary śmierci, tak jak i przy rozważaniu innych zmian, nie można osłabić walki z przestępczością, szczególnie tą najgroźniejszą, jak zabójstwa, gwałty, rozboje, ani też stwarzać wrażenia odwrotu od skutecznej ochrony porządku prawnego, głównie zaś ochrony życia i zdrowia obywateli. Powinno się zatem zwiększyć możliwości prowadzenia elastycznej polityki kryminalnej, zróżnicowanej według stopnia społecznej szkodliwości popełnianych przestępstw, winy, właściwości i warunków sprawców oraz dynamiki przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PosełJózefZych">Wysoki Sejmie! Dokonujące się w Polsce obecnie przemiany społeczno-polityczne i ekonomiczne rzutują na dynamikę i rozwój przestępczości i wymuszają potrzebę nowego i bardziej racjonalnego podejścia do skutecznej ochrony porządku prawnego. Można stwierdzić, że na odcinku polityki karania, w tym także stosowania kary śmierci, mamy w Polsce nie najlepsze doświadczenia i wiele jeszcze do zrobienia. Zachodzi zatem pytanie, jak w świetle tych kilku ogólnych uwag należy spojrzeć na projekt ustawy o zniesieniu kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PosełJózefZych">W moim przekonaniu pierwszym zagadnieniem jest odniesienie projektu ustawy do proponowanych zmian w całym naszym Prawie karnym. Przypomnę w tym miejscu, że od 16 maja 1987 r. pracuje komisja powołana do przygotowania zmian w Prawie karnym. W skład tej komisji wchodzi 30 naukowców i 37 przedstawicieli instytucji i wymiaru sprawiedliwości. Komisja ta obecnie przedłożyła Ministrowi Sprawiedliwości założenia zmian w Prawie karnym. Wspominam o tym dlatego, że po pierwsze — w ramach prac komisji znalazło się także zagadnienie stosowania kary śmierci, a nadto — z tego powodu, że przeprowadzono bardzo istotne i ważne badania dotyczące stosowania kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PosełJózefZych">Przykładowo chciałbym podać, że komisja ta zasięgała opinii instytutów naukowych, a także przeprowadzono stosowne badania społeczne. Z tych wszystkich dotychczasowych badań, z których, jak sądzę, Sejm zechce skorzystać, a szczególnie komisje, które będą tym zagadnieniem się zajmowały, wynikają ważne sprawy dotyczące przede wszystkim poglądów społecznych na stosowanie kary śmierci, głównie z punktu widzenia moralności, następnie z punktu widzenia psychologicznego, czy prowadzenia polityki karnej. A zatem, mówiąc o tym, uważam, że powinny być tutaj zsynchronizowane prace nad pełną zmianą w naszym Prawie karnym z projektem ustawy dzisiaj wniesionym przez grupę posłów. Byłoby to niezwykle korzystne, gdyż okazuje się, że w naszym Prawie karnym mamy wiele zagadnień do uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PosełJózefZych">Wysoki Sejmie! Drugim niezwykle ważnym zagadnieniem jest kwestia ewentualnego zniesienia kary śmierci. Nie ulega wątpliwości, że od czasu, kiedy mamy do czynienia z prawem stanowionym w różnym czasie, w różnych cywilizacjach zagadnienie stosowania kary śmierci zaprzątało uwagę społeczną. Tak jest również obecnie w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#PosełJózefZych">Do zagadnienia stosowania lub niestosowania kary śmierci podchodzić można zatem z różnych punktów widzenia i te punkty widzenia były szeroko również przedstawiane na łamach naszej prasy a także w telewizji. Biorąc zatem pod uwagę wszelkie okoliczności — te, które przemawiają przeciwko stosowaniu kary śmierci, i te, które przemawiają za ewentualnym stosowaniem kary śmierci — na tle obecnej sytuacji w Polsce, przede wszystkim opowiadałbym się za ograniczeniem stosowania kary śmierci jedynie do jednego przypadku, a mianowicie do zabójstwa, jak to komisja nazywa zabójstwa kwalifikowanego.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#PosełJózefZych">Wysoki Sejmie! Można rozważać i inną kwestię, o której przed chwilą mówił przedmówca, o czym mówi się również w Ministerstwie Sprawiedliwości, że w odniesieniu do ewentualnie pozostawionego tego typu zagrożenia można by wprowadzić moratorium, tylko że jak popatrzy się na badania nad stosowaniem kary śmierci w świecie, a dotychczas zrezygnowało 30% państw świata ze stosowania tej kary, to nie wydaje się, aby okres 5-letni, zbyt krótki, przyniósł tu jakiekolwiek nowe doświadczenia lub dane tego typu, czy zawieszenie stosowania kary śmierci ma wpływ na przestępczość w tych grupach, czy też nie ma.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#PosełJózefZych">Drugim zagadnieniem bardzo istotnym, które było omawiane przez tę komisie, to jest jeszcze taka sprawą: gdyby przyjąć, że kara śmierci zostaje utrzymana tylko w tym jednym przypadku, mianowicie możliwości jej stosowania do osób, które ukończyły 21 lat, obecnie można stosować w stosunku do osób, które ukończyły lat 18.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#PosełJózefZych">Wysoki Sejmie! Mam świadomość, jak trudny i skomplikowany jest to problem. Mianowicie badania przeprowadzone w Polsce nad ewentualnym stosowaniem czy niestosowaniem kary śmierci wskazują na to, że po pierwsze — około 60% respondentów wypowiada się za stosowaniem kary śmierci. Wydaje się, że nasze społeczeństwo i z punktu widzenia psychologicznego, i rzeczowego nie jest jeszcze przygotowane do jednoznacznego zniesienia kary śmierci, gdyż w tym upatruje również stworzenie pewnego niebezpieczeństwa. Nie możemy nie brać pod uwagę również odczuć tych wszystkich, których dotknęły tego typu sytuacje, głównie ich rodzin. Wypowiadając się w zakresie stosowania kary śmierci, biorę pod uwagę także i odczucia prokuratorów, którzy oskarżają, i odczucia sędziów, którzy musieli wymierzać, a także i odczucia samych obrońców, A zatem biorąc pod uwagę ten skomplikowany problem budzący wiele kontrowersji w całym świecie, chciałbym przede wszystkim zwrócić się z apelem o głęboki rozsądek, o bardzo wnikliwą analizę, głównie w komisjach i tutaj w Sejmie, abyśmy podejmując decyzje w tej tak ważnej sprawie, mieli rzeczywiście przekonanie, że zniesienie kary śmierci jest ze wszech miar w Polsce uzasadnione. Jednocześnie chciałbym przy okazji zwrócić się z prośbą i jednocześnie wnosić do Rządu, aby przyśpieszyć maksymalnie prace nad pełną zmianą Kodeksu karnego. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-48.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze poseł Andrzej Konopka z Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełAndrzejKonopka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dobrze się stało, że projekt ustawy dotyczący kary śmierci wpłynął pod obrady Sejmu już na początku jego X kadencji. Świadczy to o dostrzeżeniu doniosłości tego problemu, a także o chęci ustanowienia takich regulacji prawnych, zawartych w polskim ustawodawstwie karnym, które stawiają te uregulowania w czołówce humanitarnych rozwiązań postępowych kodyfikacji świata.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PosełAndrzejKonopka">Jednakże gwoli sprawiedliwości nie mogę oprzeć się pokusie krótkiej chociaż polemiki z niektórymi sformułowaniami zawartymi w uzasadnieniu przedłożonego Wysokiej Izbie projektu. Zamierzeniem tej polemiki jest przede wszystkim chęć przybliżenia argumentów przemawiających za utrzymaniem kary śmierci w naszym ustawodawstwie, bowiem wbrew uzasadnieniu projektu ustawy takie są, jak też wskazanie racji przemawiających za rozwiązaniem przedstawionym w projekcie. Dopiero bowiem rozważenie — w myśl rzymskiej zasady „audiatur et altera pars” — racji obu stron może doprowadzić do obiektywnych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PosełAndrzejKonopka">Nie wdając się w szczegóły co do rozważań nad końcowymi wnioskami zwolenników lub przeciwników kary śmierci, można je zrekapitulować następująco.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#PosełAndrzejKonopka">Zwolennicy tego rodzaju kary upatrują jej walory w tym, że kara śmierci odstrasza, działa przykładowo, jest konieczna dla obrony społeczeństwa, jest środkiem retrybucji, jest nieodwracalna i efektywna, jest środkiem sztucznej selekcji, eliminuje zdemoralizowanych członków społeczeństwa niebezpiecznych dla niego, stanowi sprawiedliwą odpłatę w stosunku do przestępstwa, stanowi remedium na gwałt, zabezpiecza przed samosądem ludu, domaga się jej opinia społeczna — według badań polskich sprzed 2 lat ponad 60% respondentów wypowiedziało się za utrzymaniem kary śmierci — i wreszcie jest ta kara jedynie antycypacją śmierci naturalnej.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#PosełAndrzejKonopka">Przyznać trzeba, że przeciwnicy kary śmierci mają więcej argumentów dla poparcia swojego stanowiska, oto one: kara ta jest nieużyteczna, niekonieczna, niesprawiedliwa, nieproporcjonalna, nienaprawialna, niesłuszna, nieuzasadniona, sprzeczna z celami kary, nie odstrasza — wbrew poglądom, stanowi pogwałcenie życia ludzkiego i godności człowieka, jest niehumanitarna, wprowadza terror, wytwarza dyskryminację, jest sprzeczna z dzisiejszym poziomem kultury, zawsze stanowi destrukcję życia ludzkiego, może być efektem nieodwracalnego błędu sądowego, sprowadza niebezpieczeństwo skazania sprawców o zaburzeniach psychicznych. Opinia przeciwko karze śmierci bazuje też na naczelnej i bezdyskusyjnej normie moralnej „nie zabijaj”. Skoro moralnie złe jest zabójstwo, to zła jest również kara śmierci.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#PosełAndrzejKonopka">Na koniec tych ogólnych rozważań, zebranych głównie z cytowanego już przez pana senatora opracowania pani senator prof. Alicji Grześkowiak, godzi się przypomnieć za tygodnikiem „Solidarność” nr 11, że ostatni raport Amnesty International dotyczący kary śmierci, zatytułowany jest wymownie „Gdy państwo zabija”. Wydawca raportu stwierdza m. in.: „Jest on pełnym potępienia oskarżeniem kary śmierci, jako zabójstwa z premedytacją dokonywanego przez państwo”.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#PosełAndrzejKonopka">Dla zobrazowania praktycznej strony problemu chcę przedstawić Wysokiej Izbie dane dotyczące wyroków śmierci orzeczonych prawomocnie (wszystkie były przedmiotem orzeczeń w Sądzie Najwyższym) i wykonanych w Polsce w okresie od 1981 r. do I półrocza 1989 r. Pan poseł Rokita ustosunkował się do części tej statystyki i jednakże nie podał liczb, które mówią o liczbie wykonanych kar śmierci, więc pozwolę sobie to w pewnym sensie powtórzyć.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#PosełAndrzejKonopka">— W 1981 r. orzeczono 4 kary śmierci, wykonano 7, ponieważ 3 kary śmierci wykonane ponadto orzeczone były w poprzednich latach;</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#PosełAndrzejKonopka">— w 1982 r. orzeczono 3, wykonano 2;</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#PosełAndrzejKonopka">— w 1983 orzeczono 9, wykonano 8;</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#PosełAndrzejKonopka">— w 1984 orzeczono 12, wykonano 10;</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#PosełAndrzejKonopka">— w 1985 spośród cytowanych przez pana posła Rokitę 17 wykonano 11;</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#PosełAndrzejKonopka">— w 1986 z 13 orzeczonych wykonano 10;</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#PosełAndrzejKonopka">— w 1987 r. z 7 orzeczonych — 6 wykonano;</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#PosełAndrzejKonopka">— w 1988 r. — żadnej i w pierwszej połowie obecnego roku jeszcze obydwa wyroki są nieprawomocne.</u>
          <u xml:id="u-50.15" who="#PosełAndrzejKonopka">Ogółem zatem orzeczono karę śmierci w tym okresie w 67 przypadkach, a wykonano 58 takich wyroków, różnica wynika z ułaskawień.</u>
          <u xml:id="u-50.16" who="#PosełAndrzejKonopka">Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości, bez przeprowadzania szczegółowych badań, wynika, że polskie kręgi opiniotwórcze, inteligenckie — w tym prawnicy, lekarze, naukowcy — są w zasadzie za zniesieniem kary śmierci, podczas gdy inne ugrupowania w wielu listach nadsyłanych do tego resortu są za utrzymaniem tej najsurowszej z kar. Z podobną tendencją i prawidłowością spotykam się w swojej sędziowskiej praktyce, a ostatnio również w ramach prowadzonej kampanii wyborczej, zwłaszcza wówczas, jeżeli w toku jest jakaś sprawa o szczególnie odrażające zabójstwo.</u>
          <u xml:id="u-50.17" who="#PosełAndrzejKonopka">Wynika z tego, że stanowisko naszego społeczeństwa nie jest tak jednoznaczne w swoich poglądach na karę śmierci, jak by to wynikało z wielu publikacji na ten temat i należy się z tym liczyć.</u>
          <u xml:id="u-50.18" who="#PosełAndrzejKonopka">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w imieniu którego mam zaszczyt występować, biorąc pod rozwagę wszystkie zaprezentowane przed chwilą argumenty i okoliczności, opowiada się za zniesieniem kary śmierci z pewną modyfikacją stanowiska wyrażonego w projekcie ustawy. Proponujemy mianowicie utrzymanie na okres 5 lat w polskim Prawie karnym tej kary, z jednoczesnym zakazem stosowania jej w praktyce przez ten czas, czyli wprowadzenie moratorium. Rozwiązanie takie stosowane jest przez 27 krajów świata spośród 180 uwzględnionych w raporcie Amnesty International. Pozwoli to, bez uszczerbku dla niczyjego dobra, obserwować i badać tendencje w popełnianiu najcięższych zbrodni, głównie zabójstw, w porównaniu do okresu dotychczasowego i wyprowadzić wniosek co do celowości tej kary w ramach prewencji ogólnej. Tego rodzaju rozwiązanie było stosowane przez niektóre ustawodawstwa zachodnie przed całkowitym zniesieniem kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-50.19" who="#PosełAndrzejKonopka">Klub Poselski SD proponuje w przypadku wprowadzenia kary 25 lat pozbawienia wolności w miejsce kary śmierci, aby skazani na tę karę nie mogli korzystać z warunkowego, przedterminowego zwolnienia, ani kara ta nie powinna podlegać złagodzeniu na mocy amnestii.</u>
          <u xml:id="u-50.20" who="#PosełAndrzejKonopka">Niektórzy członkowie Klubu wypowiadali się także za utrzymaniem kary śmierci za niektóre szczególnie perfidne zbrodnie bądź za wprowadzeniem w jej miejsce kary dożywotniego pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-50.21" who="#PosełAndrzejKonopka">Gdyby Wysoka Izba nie podzieliła wyrażonego stanowiska, należy stwierdzić, że ewentualna treść ustawy, której projekt przedłożono, nie może się ostać w proponowanym brzmieniu, bowiem zmianie bądź uchyleniu muszą ulec także niektóre przepisy części ogólnej Kodeksu karnego, niektóre przepisy Kodeksu postępowania karnego i niektóre przepisy Kodeksu karnego wykonawczego.</u>
          <u xml:id="u-50.22" who="#PosełAndrzejKonopka">I tak w zakresie Kodeksu karnego — nie będę cytował państwu przepisów, bo przedłużyłoby to znacznie moje wystąpienie, ale proszę o wysłuchanie cierpliwie tego skrótu — jeżeli proponowana w art. 2 projektu kara 25 lat pozbawienia wolności ma być karą zasadniczą o charakterze wyjątkowym, należy przeredagować § 2 art. 30, aby otrzymał wersję: „Karą zasadniczą o charakterze wyjątkowym przewidzianą za najcięższe zbrodnie jest kara 25 lat pozbawienia wolności”.</u>
          <u xml:id="u-50.23" who="#PosełAndrzejKonopka">Należy: skreślić również art. 31 w całości; zmienić treść art. 40 § 1 pkt 1; skreślić § 2 art. 44; skreślić § 1 art. 68 i określenie § 2. W ten sposób art. 68 nie byłby podzielony na paragrafy.</u>
          <u xml:id="u-50.24" who="#PosełAndrzejKonopka">W części przepisów szczegółowych wymienionych w uzasadnieniu projektu, a zawierających sankcję w postaci kary śmierci, należy w każdym wypadku zastąpić to określenie wyrazami „albo karze 25 lat pozbawienia wolności”, bowiem art. 2 projektu jest zbyt ogólnikowy.</u>
          <u xml:id="u-50.25" who="#PosełAndrzejKonopka">W zakresie Kodeksu postępowania karnego niezbędne będzie zmodyfikowanie art. 19 § 2; skreślenie ostatniego fragmentu art. 383; skreślenie art. 500, skreślenie art. 526, 527 i 591 § 2.</u>
          <u xml:id="u-50.26" who="#PosełAndrzejKonopka">W Kodeksie karnym wykonawczym uległby skreśleniu cały rozdział 13 dotyczący kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-50.27" who="#PosełAndrzejKonopka">Moim zdaniem wszystkie te zmiany muszą być wprowadzone równolegle z wyeliminowaniem kary śmierci z polskiego Kodeksu karnego, dlatego też przychylam się do stanowiska, które wyraził poseł Zych, że nie można tracić z pola widzenia faktu, że Komisja Kodyfikacyjna w bardzo krótkim czasie przedstawi nam projekty zmian wszystkich trzech kodeksów dotyczących Prawa karnego. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-50.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze poseł Adam Zieliński z Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełAdamZieliński">Szanowny Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! We Frankonii w Republice Federalnej Niemiec znajduje się małe miasteczko Rottenburg nad rzeką Tauer, stanowiące przedmiot zainteresowania licznych turystów, bowiem jest to perełka architektoniczna. Jest to równocześnie miasteczko, z którym wielkie zainteresowanie wiąże zawsze każdy prawnik. Znajduje się tam mianowicie unikalne w skali światowej, wyśmienicie zorganizowane, świetnie prowadzone Muzeum Kryminalne, dosłownie feudalne muzeum kryminalne.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PosełAdamZieliński">W zbiorach tego muzeum można znaleźć bardzo wiele niesłychanie ciekawych eksponatów: łańcuchy, dyby, klatki, w których kiedyś wystawiano skazanych na widok publiczny, a także zanurzano ich w różnego rodzaju płynach, przemyślne urządzenia do wyrywania paznokci, łamania kości. Wychodzi się z tego muzeum autentycznie z przerażeniem, a równocześnie mając świadomość, że przecież w swoim czasie uznawano te wszystkie narzędzia za niezbędne w walce z przestępczością. I stąd pewna refleksja generalniejsza, że oto mianowicie jest pewna granica, której w zwalczaniu nawet tak groźnego zjawiska, jak przestępstwo, przekroczyć nie wolno, jeżeli nie chce się naruszyć pewnych wartości podstawowych.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PosełAdamZieliński">Dzisiaj oczywiście nie dyskutujemy już na świecie, na szczęście, o tego typu urządzeniach. Dodam może tylko tyle, że w Rottenburgu to nie są atrapy, to są autentyki i stan ich wskazuje na to, że kiedyś solidnie przy ich pomocy pracowano.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PosełAdamZieliński">Dzisiaj zatem nie dyskutujemy już o takich sprawach, ale zastanawiamy się ciągle jako prawnicy, co zrobić, żeby przecież to wielkie zło społeczne, jakim jest przestępczość zlikwidować, równocześnie wszakże, jak zrobić, jak zlikwidować tę przestępczość, żeby właśnie nie naruszyć pewnych wartości podstawowych.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PosełAdamZieliński">I otóż dochodzimy do problematyki kary śmierci, która rzeczywiście dyskutowana jest już od dość długiego czasu, dyskutowana jest w bardzo wielu krajach, która zresztą dzieli ludzi.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PosełAdamZieliński">Chcę powiedzieć o sprawie jednej. Ponieważ bardzo wiele myśli przedstawionych tu przez pana posła referenta podzielam, chciałbym przede wszystkim powiedzieć, że nie podzielam pewnej motywacji podstawowej, która jak gdyby pokazywała to, że ten, kto jest zwolennikiem kary śmierci, to jest totalitarystą; ten zaś, kto jest przeciwnikiem, to jest demokratą. Nie dostrzegam, muszę powiedzieć, wielkiej różnicy między stanami USA, które zniosły karę śmierci i stanami USA, w których ta kara obowiązuje, w sensie demokratyzmu tych krajów, czy stopnia demokratyzmu tych krajów.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#PosełAdamZieliński">Nie bardzo wiem, dlaczego Belgia, która nie zna kary śmierci, jest bardziej demokratyczna niż Lichtenstein, który zna karę śmierci.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#PosełAdamZieliński">Sięgając do naszych sąsiadów czy krajów socjalistycznych bliższych nam, też nie bardzo wiem, czy z całą pewnością można twierdzić, że NRD, która zniosła karę śmierci, jest na pewno krajem bardziej demokratycznym od Węgier, które nie zniosły kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#PosełAdamZieliński">Nie jestem też pewien, czy poseł Zych, który opowiadał się tu za karą śmierci, jest mniejszym demokratą ode mnie, a ja za chwilę się wypowiem przeciwko karze śmierci. Myślę, że tu trzeba dokonać rachunku z własnym sumieniem. Trzeba dokonać rachunku z własnym sumieniem i to nie upraszczając sobie tego rachunku, bo proszę Wysokiej Izby łatwo tak sobie powiedzieć, że analizujemy przypadki, kiedy kara śmierci jest nadużywana, kiedy mówimy o okresie stalinowskim, kiedy jest wykorzystywana w celach zbrodniczych, kiedy jest stosowana z oczywistym naruszeniem pewnej proporcji między chronionym dobrem a karą, bo mieliśmy także i brzydką kartę i groźne momento w historii polskiego sądownictwa — kara śmierci za przestępstwo gospodarcze. Wtedy łatwo rozstać się z karą śmierci, ale jeśli serio mamy odnieść się do tego, czy kara śmierci ma sens, to musimy sobie wyobrazić przypadek inny. Musimy sobie właśnie wyobrazić tę zbrodnię popełnioną w niesłychanie obciążających okolicznościach. Dodać jeszcze do tego, że ta zbrodnia jest skierowana przeciwko jakiejś naszej osobie bliskiej, osobie, której gotowi jesteśmy poświęcić wszystko, i jak wtedy odpowiedzieć na to pytanie. Ja już powiedziałem — odpowiadam na to pytanie w tym sensie, że jestem przeciwnikiem kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#PosełAdamZieliński">Myślę właśnie, że gdyby spojrzeć na całe to zagadnienie z punktu widzenia historycznego, właśnie być może z tego muzeum z Rottenburgu, to trzeba byłoby odnotować to, że stopniowo liczba krajów, które zniosły karę śmierci zwiększa się — dzisiaj to już jest kilkadziesiąt krajów — że rozszerza się liczba przeciwników kary śmierci na całym świecie, że rozwija się ruch zmierzający do opracowywania umów międzynarodowych, które przewidywałyby zniesienie kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#PosełAdamZieliński">Także u nas przecież dyskusja trwa, choć zdania są podzielone. VI Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zasygnalizowało ten temat. Organizacja, której mam zaszczyt być członkiem — Zrzeszenie Prawników Polskich wypowiedziało się przeciwko karze śmierci.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#PosełAdamZieliński">Na czym wszakże polega problem? Na tym, na czym polega problem zawsze, kiedy mamy do czynienia z kolizją dóbr wielkich, z jednej strony — życie i godność sprawcy przestępstwa, z drugiej strony — interes społeczny.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#PosełAdamZieliński">Do tego dochodzi jeszcze jedna rzecz, mianowicie opinia społeczna — nie tylko zresztą u nas — ma raczej, że tak powiem, surowsze spojrzenia.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#PosełAdamZieliński">Często pojawia się taka myśl, żeby w ogóle tego typu problemy, jak kara śmierci poddać referendum. Być może zabrzmi to trochę tak niedobrze w tej sali, ale chcę powiedzieć, że jako prawnik nie jestem zwolennikiem poddawania tego rodzaju zagadnień pod referendum, bo znam wynik tego referendum.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#PosełAdamZieliński">Opinia społeczna reaguje zresztą bardzo prosto i trudno jej się dziwić. Próbuje bardzo uprościć całą sytuację. Jeżeli jest przestępstwo, to kara; jeżeli mimo tej kary przestępstwo się utrzymuje, to jeszcze ostrzejsza kara. Jeżeli jeszcze się utrzymuje, to jeszcze ostrzejsza kara. I wpadamy w pewną spiralę, która prowadzi donikąd.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#PosełAdamZieliński">Sądzę, że jest to jednak kwestia psychologów, socjologów, prawników, etyków. Liczyć się wszakże z tym trzeba, że w naszych warunkach zwolennicy kary śmierci są w większości.</u>
          <u xml:id="u-52.16" who="#PosełAdamZieliński">Co zatem zrobić? Chciałbym bardzo, żeby do wspólnego domu europejskiego Polska nie wchodziła, że tak powiem, z udoskonalonym krzesłem elektrycznym i jakąś tam uruchamianą przy pomocy fotokomórki zapadnią pod szubienicą. Bardzo bym tego nie chciał, żeby tak było. Ale być może, rzeczywiście, skoro główny problem sprowadza się do tego, że nie wiemy, jaka jest skuteczność tej kary, być może właśnie najlepszym rozwiązaniem byłoby to moratorium, to znaczy sprawdzenie, czy rzeczywiście można żyć bez kary śmierci, czy nie. Bo gdyby się okazało, że można, to trzeba by było ją natychmiast znieść. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-52.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze poseł Aleksander Małachowski z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełAleksanderMałachowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę jako jeden z tych, którzy podjęli poselską inicjatywę ustawodawczą w sprawie zniesienia kary śmierci, wyrazić słowa wielkiej radości, że oto po raz pierwszy w historii naszego parlamentu pojawił się projekt podpisany przez ludzi „Solidarności”.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PosełAleksanderMałachowski">Podkreślam związkowy charakter naszych mandatów poselskich, bo mogłoby się wydawać, że inicjatywa podjęta w kręgu członków i działaczy naszego związku zawodowego dotyczyć będzie przede wszystkim jakiegoś roszczenia materialnego. Szczęśliwym trafem, a może nie jest to przypadek, nasza inicjatywa dotyczy jednak jednej z fundamentalnych zasad chrześcijańskiej cywilizacji, dotyczy wybaczenia i miłosierdzia. Mówię, że to nie przypadek, bo siłą naszego związku jest okazywana od wielu lat wierność chrześcijańskim ideałom moralnym. Dlatego właśnie nie odpowiedzieliśmy żadnym gwałtem na grudniowy akt przemocy wobec nas w roku 1981. I chlubimy się tym, że z naszej strony nie padł wówczas ani jeden strzał w stronę naszych ciemiężców. Dlatego też pierwszą ustawą, jaką przedkładamy pod rozwagę Wysokiej Izbie, jest ustawa o wyzbyciu się przez Polskę karania śmiercią pospolitych zbrodniarzy i innych osób tą karą zagrożonych.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PosełAleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Nie będę powtarzał wszystkich znanych argumentów społecznej i prawnej natury przeciw karze śmierci, ale chcę powiedzieć coś, czego dotąd nie mówiono, a co dotyczy moralnej strony tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#PosełAleksanderMałachowski">Obywatele naszego kraju dają nieraz wyraz, w różnych odpowiedziach na ankiety, swym dość okrutnym przekonaniom o konieczności stosowania i utrzymania tej najsurowszej z kar. Ala nikt z tych ludzi, co tak beztrosko wyrokują o konieczności zabijania przestępców, nie patrzy na to zdarzenie oczami świadka kaźni zbrodniarzy, bo odbywa się to gdzieś za grubymi murami więzień. I tylko potem gazety donoszą drobnym drukiem, że karę wykonano.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#PosełAleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Należę do tego tragicznego pokolenia, które nie tylko było masowo wybijane, lecz także my sami musieliśmy zabijać. Pół biedy, kiedy musieliśmy to czynić w walce, na polu bitwy. Niestety, liczni spośród nas musieli nauczyć się zabijania w domu, na ulicy, z zaskoczenia. Krótko mówiąc musieliśmy się nauczyć wykonywania wyroków śmierci. A to oznaczało zazwyczaj konieczność wejścia do cudzego domu i bywało, że brutalnego uciszenia bądź nawet zastraszenia dzieci, żony czy rodziców skazanego. I wreszcie konieczność oddania śmiertelnego strzału do człowieka, o winie którego nie zawsze byliśmy przekonani. Choć uczono mnie tego, ja sam nie wykonałem — na szczęście — nigdy żadnego wyroku. Ale wielu moich współtowarzyszy walki wykoleiło się na całe życie przez to zabijanie. Mówię to nie po to, by wywołać sensację, ale by uświadomić wszystkim, że każde zabijanie drugiego człowieka jest i musi być czymś okrutnym, choć tego zza grubego muru więziennego zupełnie nie widać. Czymś okrutnym, gdyż dotyczy nie tylko skazańca, ale jakże boleśnie godzi w jego bliskich — rodziców, małżonków i dzieci, przede wszystkim dzieci.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#PosełAleksanderMałachowski">My, młodzi chłopcy, musieliśmy tym dzieciom zabijanego przez nas człowieka spojrzeć w oczy po wykonaniu wyroku. Ci, którzy teraz żądają utrzymania kary śmierci, tego czynić nie muszą i dlatego tak łatwo godzą się na jej istnienie i wykonanie.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#PosełAleksanderMałachowski">I wreszcie ostatnia część mego wywodu — zapewne najważniejsza. Jednym z fundamentalnych obowiązków moralnych, ale i praw zarazem, jakie cywilizacja chrześcijańska daje człowiekowi, który naruszył naczelne przykazanie miłości — dopuścił się skrzywdzenia kogoś, jest obowiązek, ale i zarazem — powtarzam — prawo do zadośćuczynienia, do naprawienia wyrządzonej krzywdy. Poddając przestępcę katowskiej kaźni odbieramy mu jego przyrodzone prawo do naprawienia wyrządzonej krzywdy. A przecież zbrodnia jest na ogół popełniana w chwili jakiegoś zamroczenia moralnej świadomości i naturalnej chęci czynienia innym dobrze. Wszak nie ma ludzi zrodzonych do zbrodni.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#PosełAleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Proszę panie i panów posłów, aby rozważyli w swoich sumieniach moje słowa i argumenty i aby usunęli karę śmierci z naszego prawa. A tych wszystkich, którzy przez telewizję i radio słuchają naszych obrad, proszę, by przyjęli spodziewaną przyszłą decyzję Sejmu o zniesieniu kary śmierci z wyrozumiałością nakazywaną nam wszak przez fundamentalne chrześcijańskie nakazy miłości i wybaczenia.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze poseł Szczepan Balicki z Klubu Poselskiego Pax.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełSzczepanBalicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Kara śmierci stanowi najwcześniejszą historycznie formę represji karnej w zorganizowanym społeczeństwie ludzkim i jeszcze do dziś figuruje w kodeksach ponad połowy państw członków ONZ.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PosełSzczepanBalicki">Przystępując do rozważenia projektu ustawy wyrzucającej tę karę poza nawias polskiego systemu penitencjarnego, warto mieć na uwadze konstatację znanego współczesnego teologa polskiego ojca Jacka Salija: „Zagadnienie kary śmierci z pewnością nie należy do tych problemów, w których racja leżałaby jednoznacznie i wyraźnie po jednej stronie”.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PosełSzczepanBalicki">Znamienna jest także rozbieżność zdań w omawianej materii wśród luminarzy umysłu ludzkiego wszystkich wieków: oto Tertulian, święci — Ambroży, Augustyn, Tomasz More, czy Wiktor Hugo — krytykują karę śmierci, natomiast św. Tomasz z Akwinu, Andrzej Frycz-Modrzewski, Rousseau czy Monstesquieu są jej zwolennikami. Rację muszą być więc wyważone z maksymalną rozwagą.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#PosełSzczepanBalicki">Od najdawniejszych czasów zwolennicy kary śmierci szermują takimi argumentami:</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#PosełSzczepanBalicki">— primo — maksymalna siła zastraszania, wynikająca z faktu, że lęk przed utratą życia jest najsilniejszą ludzką emocją;</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#PosełSzczepanBalicki">— secundo — pełna eliminacja przestępcy ze społeczeństwa wskutek nieodwracalności skutków skazania;</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#PosełSzczepanBalicki">— tertio — zasada sprawiedliwości, czyli odwetu, traktująca śmierć przestępcy jako moralną rekompensatę za zło, jakie wyrządził społeczeństwu,</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#PosełSzczepanBalicki">— quarto — wzgląd na opinię publiczną w wielu krajach optującą na rzecz stosowania kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#PosełSzczepanBalicki">Począwszy od XVIII wieku, a ściślej od wystąpienia Cesare Beccarii argumentacja ta poddawana jest coraz ostrzejszej krytyce. Długoletnie doświadczenie postawiło pod znakiem zapytania skuteczność kary śmierci jako czynnika represji ogólnej, po prostu siła zastraszania okazała się problematyczna. Gdy poszczególne państwa likwidowały tę karę z reguły nie stwierdzano zwiększenia częstotliwości przestępstw poprzednio nią zagrożonych. Co ciekawsze — w odniesieniu do grup fanatycznych terrorystów zagrożenie to powoduje skutek dokładnie odwrotny, gdyż otacza ich aurą bohaterstwa i stawia na piedestale męczenników za świętą sprawę. Warto też przypomnieć w tym miejscu powszechnie znaną zasadę kryminologiczną, że skuteczność normy represyjnej zależy nie tyle od jej surowości, ile od prawdopodobieństwa wykrycia i ukarania sprawcy.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#PosełSzczepanBalicki">Wysoka Izbo! Moje pokolenie miało szczególnie dużo okazji stykania się z sytuacjami, w których przestępcy w sędziowskich togach skazywali, często na najwyższy wymiar kary, ludzi godnych najgłębszego szacunku. Dlatego nieodwracalny charakter kary śmierci nie jest dla nas argumentem za jej utrzymaniem, lecz właśnie za jej skasowaniem.</u>
          <u xml:id="u-56.10" who="#PosełSzczepanBalicki">Może jednak ktoś pozwoli sobie na optymizm i założy, że sytuacje, o których mówiłem, już się nie powtórzą. Gorąco pragnę w to uwierzyć, lecz przecież i wówczas nie można wykluczyć pomyłki sądowej, która zdarza się nawet w systemach prawnych zapewniających pełną niezawisłość sędziowską i gwarancje procesowe dla oskarżonego. Nie zawsze musi to być przypadek skrajny, to jest stracenie niewinnego, lecz wyrok śmierci dla człowieka zasługującego na niższą karę, jest także ciężką obrazą sprawiedliwości. „Kara nie do naprawienia wymaga sędziego nieomylnego” — stwierdził Wiktor Hugo.</u>
          <u xml:id="u-56.11" who="#PosełSzczepanBalicki">Zasady odwetu, tj. rekompensaty, dziś już się w ogóle nie wyraża w czystej formie, gdyż oczywiste jest, że śmierć przestępcy w niczym nie wynagradza szkód wyrządzonych przezeń osobom poszkodowanym czy społeczeństwu, a zemstę traktują współczesne prawodawstwa jako niskie uczucie. Niemniej jednak zasada ta funkcjonuje nadal, choć niejako „podskórnie”, inspirując społeczne nastroje w kierunku utrzymania kary śmierci w kodeksach wielu współczesnych państw.</u>
          <u xml:id="u-56.12" who="#PosełSzczepanBalicki">W arsenale argumentów abolicjonistycznych, tj. na rzecz skasowania tej kary, szczególnego znaczenia nabrał obecnie wzgląd na świętość życia ludzkiego. Dla chrześcijan wynika ona z konsekwentnego pojmowania piątego przykazania: „nie zabijaj”. Argumentację taką prezentował już św. Tomasz More: „jeżeliby ktoś tłumaczył, że Bóg zakazał zabijać, chyba że prawo ludzkie określi, w jakich warunkach należy karać śmiercią, to w takim razie cóż przeszkodzi ludziom ustalić sobie w podobny sposób, kiedy wolno gwałcić, cudzołożyć, krzywoprzysięgać”. Obecnie absolutne traktowanie zakazu zabijania wywodzimy z godności osoby ludzkiej, której przysługują niezbywalne prawa, przy czym prawo do życia ma wśród nich charakter fundamentalny.</u>
          <u xml:id="u-56.13" who="#PosełSzczepanBalicki">W Kościele Katolickim nie ma na razie dokumentu o zasięgu ogólnokościelnym w tej materii, natomiast w ostatnich kilkunastu latach autorytatywne wypowiedzi na szczeblu konferencji episkopatów np. USA, Kanady, Irlandii nie pozostawiają wątpliwości co do kierunku dalszego rozwoju myśli kościelnej w tej dziedzinie. Świadczą o tym także stosunkowo częste interwencje Stolicy Apostolskiej na rzecz skazańców w różnych krajach.</u>
          <u xml:id="u-56.14" who="#PosełSzczepanBalicki">Przytoczona argumentacja też jednoznacznie wskazuje na anachroniczność kary śmierci w prawodawstwach schyłku XX wieku, jednak nadaniu temu mocy prawnej staje na przeszkodzie zarówno u nas, jak i w wielu innych państwach, postawa społeczeństwa. Przeprowadzone w latach sześćdziesiątych badania polskiej opinii wykazywały ponad połowę zwolenników kary śmierci, a z końcem lat siedemdziesiątych sytuacja nie uległa większym zmianom, to już zresztą mówił pan poseł Małachowski. Listy kierowane do środków masowego przekazu i wypowiedzi też nie dają powodu do powątpiewania w wyniki tych badań. Pozytywny stosunek do kary śmierci jest przejawem ogólniejszego zjawiska, a mianowicie emocjonalnego żądania drakońskich represji wobec szczególnie dokuczliwych zachowań. Przypomnijmy tu choćby osławione, a głęboko antyhumanitarne postulaty „obozów pracy dla nierobów”, a nawet kastracji gwałcicieli. Z żądaniami tymi łączy się naiwna wiara w skuteczność surowych kar.</u>
          <u xml:id="u-56.15" who="#PosełSzczepanBalicki">Bez względu na to, jak ocenimy takie postawy społeczne, musimy jednak odpowiedzieć sobie jako posłowie wybrani przez obywateli, czy jest zgodne z zasadą demokracji uchwalanie przez parlament ustawy sprzecznej z opinią większości społeczeństwa. Dochodzimy do wniosku, że jednak w świetle poprzednich argumentów wolno chyba podjąć w tej delikatnej materii twórczy dialog parlamentu ze społeczeństwem, by przekonać je o słuszności zajętego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-56.16" who="#PosełSzczepanBalicki">Od r. 1848, gdy Wenezuela zniosła karę śmierci, liczba idących w jej ślady państw rośnie wprawdzie powoli, ale systematycznie i obecnie wynosi już kilkadziesiąt. Szereg innych państw faktycznie nie stosuje tej kary, negatywnie ocenianej przez różne organizacje międzynarodowe i nasze polskie, jak to już zresztą było powiedziane, choćby Zrzeszenie Prawników Polskich. Można więc z całym przekonaniem stwierdzić, że abolicjonizm jest dziś wyrazem postępowych, głęboko humanitarnych tendencji nie tylko w wąsko pojmowanym prawie karnym, lecz i w moralności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-56.17" who="#PosełSzczepanBalicki">Wysoki Sejmie! Stowarzyszenie „Pax”, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać, zapisało w swych wytycznych ideowopolitycznych potrzebę czynnego udziału Polski w tych rozwojowych nurtach współczesnej historii, które awansują ludzkość moralnie i cywilizacyjnie. Dlatego, zdając sobie w pełni sprawę ze złożoności omawianego problemu, Klub Poselski „Pax” udziela generalnej aprobaty projektowi ustawy o zniesieniu kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-56.18" who="#PosełSzczepanBalicki">Zaznaczyć jednak trzeba, że aprobata ta odnosi się do merytorycznej treści projektu, gdyż od strony formalnej wymaga on daleko idącej korektury, zwłaszcza art. 2. Ogólnikowość klauzul derogacyjnych zaliczyć trzeba do szczególnie dotkliwych bolączek naszego prawodawstwa, pociąga ona bowiem za sobą niejasność norm prawnych, a nawet wątpliwość co do zakresu ich obowiązywania. Z tego względu ustawy powinny służyć przykładem dla aktów normatywnych niższych szczebli w precyzyjnym formułowaniu zmian dokonywanych w dotychczas obowiązujących przepisach. Zamiast ogólnikowego sformułowania: „W miejsce zagrożenia karą śmierci wprowadza się zagrożenie karą 25 lat pozbawienia wolności” powinna nastąpić wyczerpująca enumeracja wszystkich przepisów ulegających zmianie ze ścisłym ustaleniem nowych tekstów.</u>
          <u xml:id="u-56.19" who="#PosełSzczepanBalicki">Wysoka Izbo! W krajach znoszących karę śmierci uchwała parlamentu z reguły bywa poprzedzana długą, czasem nawet wieloletnią kampanią propagandową. Praktykowane jest również stopniowe redukowanie zakresu czynów zagrożonych karą śmierci, a przede wszystkim systematyczne zmniejszanie liczby wyroków, aż do ich zaniku. Ustawa abolicyjna jest wówczas jedynie usankcjonowaniem praktyki i nie wywołuje społecznego fermentu. W Polsce, co już mówili moi szanowni przedmówcy, sytuacja przedstawia się zupełnie odmiennie. Publikacje na temat kary śmierci w ubiegłym dziesięcioleciu można nieomal policzyć na palcach, o dyskusji telewizyjnej osobiście nie słyszałem w ogóle. Stan prawny nie uległ zmianie od wejścia w życie Kodeksu karnego z 1969 r., poza okresem oczywiście stanu wojennego, a wyroki nie spotykają się — wykonane oczywiście wyroki — nie spotykają się z publicznym sprzeciwem już chyba od ćwierć wieku, raczej z aprobatą. Nieliczne, skądinąd, wartościowe artykuły prasowe pozostają bez echa.</u>
          <u xml:id="u-56.20" who="#PosełSzczepanBalicki">Wydaje się słuszne w tej sytuacji zalecenie Komisji Sprawiedliwości, by po należytym zredagowaniu tekstu projektowanej ustawy rozważyła możliwość i celowość poddania jej pod konsultację publiczną. Warto chyba dołożyć starań, by Sejm, uchwalając tę ustawę, czuł za sobą poparcie większości społeczeństwa. Sądzę, że nie jest to zadanie niewykonalne i należycie przygotowana argumentacja, prezentowana przez osoby i środowiska obdarzone społecznym autorytetem, może zdziałać bardzo wiele. Ojczyzna nasza w ubiegłym półwieczu była terenem, na którym pogarda dla człowieczeństwa objawiała się sposobami szczególnie drastycznymi. Najwyższy chyba czas, by świętość życia ludzkiego, najcenniejszego daru Stwórcy, znalazła szacunek absolutny, nawet w odniesieniu do najcięższych przestępców. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-56.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze poseł Bohdan Osiński z Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełBohdanOsiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na nastroje społeczne, to o czym mówili moi przedmówcy, często emocjonalne, spowodowane również trudnościami dnia codziennego. Chciałem podać jako przykład Łódź, w której olbrzymia większość mieszkańców, szczególnie kobiet, w ostatnim okresie jest bezwarunkowo przeciwna zniesieniu kary śmierci. Ma na to znaczny wpływ morderstwo dokonane w ubiegłym miesiącu na kilkunastoletnim chłopcu, którego w śródmieściu Łodzi obrabowano, a następnie skopano, powodując śmierć.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PosełBohdanOsiński">Społeczeństwo, mimo że my tutaj możemy sobie uczenie mówić, mnie mógł ktoś przekonać, inne osoby też, które słuchają tych wypowiedzi, tym niemniej społeczeństwo w tej chwili nie ma czasu na słuchanie i nie mamy szans przekonania społeczeństwa, że likwidacja kary śmierci jest właściwa.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PosełBohdanOsiński">Społeczeństwo jest również zaniepokojone, o czym mówili tutaj również moi poprzednicy, niską wykrywalnością przestępstw, a wiemy, że nic tak nie wpływa odstraszająco na potencjalnych przestępców, jak właśnie nieuchronność kary.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#PosełBohdanOsiński">Dlatego też wydaje mi się, że w chwili obecnej jest rzeczą znacznie ważniejszą — i my jako posłowie powinniśmy wpłynąć na przeniesienie kadr z departamentów III i IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych — o ile się nie mylę — zajmujących się sprawami związanymi z opozycją i księżmi — do odpowiednich jednostek zajmujących się ściganiem złodziei, bandytów i morderców, żeby spowodować znacznie większą wykrywalność przestępców niż to ma miejsce dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#PosełBohdanOsiński">Musimy sobie zdać sprawę z obecnej krytycznej sytuacji kraju. Sejm ma w odczuciu społeczeństwa wiele ważniejszych spraw do załatwienia niż zniesienie kary śmierci. Sprawa ta dotyczy kilku, jak słyszeliśmy, lub kilkunastu wypadków rocznie, a przecież wiemy, że jak jest dzień jakiś niedobry, to w wypadkach samochodowych ginie kilkanaście osób dziennie. Czyli sprawa nie jest aż tak dla społeczeństwa jednoznaczna.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#PosełBohdanOsiński">Będziemy musieli jako Sejm podejmować wiele decyzji ekonomicznych, prawdopodobnie niezbyt popularnych. Po co dodatkowo mamy denerwować społeczeństwo, podkopując autorytet Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#PosełBohdanOsiński">Dlatego też zgłaszam prośbę do komisji, które będą rozpatrywały wniosek o zniesienie kary śmierci, o rozpatrzenie takiej ewentualności, aby utrzymać karę śmierci za zabójstwa dokonane ze szczególnym okrucieństwem. To jest wniosek podobny do wniosku pierwszego dyskutanta. Jako nie prawnik rozumiem pod tym określeniem zabójstwa dokonanego ze szczególnym okrucieństwem takie czyny, które określane są w potocznej mowie jako zabójstwo z premedytacją, rozbój zakończony śmiercią ofiary, gwałt zakończony śmiercią oraz morderstwa dokonane na dzieciach i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#PosełBohdanOsiński">Jeszcze raz pragnę uczulić Wysoką Izbę, że zniesienie kary śmierci w stosunku do wyjątkowo okrutnych morderstw w odczuciu większości społeczeństwa w tej chwili będzie bardzo negatywne. Natomiast jestem głębokim zwolennikiem zniesienia kary śmierci we wszystkich innych wypadkach. Musimy liczyć się z tym, że zniesienie kary śmierci właśnie w tych innych wypadkach będzie miało szalenie duże znaczenie moralne. Przecież wiemy o tym, że nasi bohaterowie zarówno dowódcy, jak i żołnierze Armii Krajowej byli mordowani nie tylko przez hitlerowców, nie tylko przez NKWD, ale również przez UB na Rakowieckiej w Warszawie i w bardzo wielu innych miejscach.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#PosełBohdanOsiński">Wnoszę o pozostawienie kary śmierci w tym zawężonym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze poseł Michał Zbylut z Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PosełMichałZbylut">Panie Marszałku! Zacne Posłanki i Dostojni Posłowie! Podjęliśmy dziś jako parlamentarzyści dyskusję nad niezbywalnym prawem każdego człowieka do zachowania jego najwyższej wartości istnienia — życia. Podstawą debaty jest poselski projekt ustawy wynikły z umowy okrągłego stołu, dotyczący zniesienia najwyższej dolegliwości karnej za przestępstwa najcięższe, w postaci kary śmierci. Nie czuję się kompetentny do wyrażenia naukowych ocen dotyczących humanitarnych wartości i ochrony życia ludzkiego. Niech czynią to naukowcy, socjologowie, filozofowie i humaniści.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PosełMichałZbylut">Chcę z Wysoką Izbą podzielić się moimi medytacjami w przedmiocie sprawy, głównie zaś moimi wątpliwościami, które — sądzę — mogą wyjaśnić szczegółowe badania i analizy już w trakcie obrad stosownej komisji sejmowej. Jednocześnie chcę określić swój stosunek do projektu, który opiera się na zasadzie „Concordia discors”, czyli rozbieżnej jednomyślności. W swych rozważaniach oprzeć się chcę na łacińskiej zasadzie prawnej: gdy znika przyczyna prawa, samo prawo przestaje istnieć.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PosełMichałZbylut">I tak oto wyłania się pierwsze pytanie — czy obecnie w naszych warunkach znikła przyczyna stosowania najwyższego wymiaru prawa, kary śmierci. W dostępnych do chwili obecnej materiałach, tudzież w przebiegu dzisiejszej dyskusji nie znajduje się jednoznacznej, nie budzącej wątpliwości odpowiedzi. Odnosi się to przede wszystkim do ustaleń: czy w ostatnich latach, ale w dłuższym okresie niż od 1981 roku, stan przestępczości o zagrożeniu najwyższym wymiarem kary maleje w sposób odczuwalny; jak kształtuje się przestępczość w układzie rodzaju zagrożeń, a nadto — czy istnieją obiektywne, techniczne, materialne i organizacyjne warunki penitencjarnej reedukacji i resocjalizacji skazanych. Humanizacja bowiem prawa domagać się będzie w sprawach, o których wyżej, szczególnych warunków, by osiągnąć cel, a nie spektakularny zapis.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#PosełMichałZbylut">Z dokonanych analiz i przeprowadzonych rozmów i sondaży z wieloma rozmówcami wyłania się pewien problem szczegółowy sprowadzający się do pytania, czy już dziś w sposób nie budzący wątpliwości można i trzeba zrezygnować z kary śmierci we wszystkich rodzajach przestępczości zagrożonych tą karą. Prawie zgodny sprzeciw, czemu zresztą dawali wyraz tu dzisiaj zacni posłowie, przed takim złagodzeniem kary budzą przestępcze, z premedytacją dokonywane czyny i to przez recydywistów, grożące zdrowiu i życiu ludzkiemu. Można praktycznie stwierdzić, że jest to jedyny kwestionowany rodzaj przestępczości, który uważa się, iż mimo wszystko powinien być wyłączony ze szczególnego złagodzenia kary.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#PosełMichałZbylut">Tu padły między innymi dwa zbyt oczywiste i brutalne stwierdzenia: czy wy, posłowie, jesteście przekonani i nie macie żadnych oporów moralnych i psychicznych, by do tego typu przestępcy, jak niegdyś wampir śląski, zastosować miłosierdzie, o którym mówił poseł Małachowski, darowania życia, jak przystało człowiekowi; czy on, kilkunastokrotny gwałciciel — morderca zastanawiał się przez moment, by odstąpić od mordowania ofiary? Czy to był osobnik o cechach człowieczych, w związku z czym powinien mieć zabezpieczone prawa człowieka?</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#PosełMichałZbylut">Inne stwierdzenie. Czy będziecie mieć odwagę spojrzeć spokojnie, z pełną ufnością w słuszność waszej decyzji, w oczy rodzicom jedynej ich córki, którą zgwałcił i zamordował recydywista, w pełni sił umysłowych, działając z premedytacją? Czy taki człowiek, o ile tak można go zakwalifikować, zasługuje na miłosierdzie?</u>
          <u xml:id="u-60.6" who="#PosełMichałZbylut">Reasumując te obserwacje i dyskusje uważa się, że przy obecnym stanie zagrożenia przestępczego w tych kategoriach czynów wyjątkowo trzeba dokonać pogłębionych analiz, sondaży i ekspertyz, zanim podejmie się ostateczne decyzje. Wyda je się ponadto, mimo odmiennych nieco zdań w tej sprawie, iż przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu mają, jeżeli nie rosnącą krzywą, to z pewnością stałą, w związku z czym świadomość przestępców o szczególnej ostrości kary ma z pewnością aspekt odstraszający.</u>
          <u xml:id="u-60.7" who="#PosełMichałZbylut">Należy zwrócić uwagę na fakt, że w orzekaniu w tego typu przestępstwach, kara wymierzona stanowi wyjątkowo swoiste zadośćuczynienie za wyrządzone krzywdy i jest niejako miernikiem sprawiedliwości, którą albo się akceptuje, albo co gorsza w niektórych środowiskach, w rodzinach, to też praktyka zna, stanowi podstawę moralnie dozwoloną wymierzenia we własnym, anonimowym zakresie kary, w tym pozbawienia życia sprawcy, a to już swoista wendeta, wynikła z nieposzanowania prawa w imię zasady, o czym zresztą mówił poseł Rokita, prawu musi stać się zadość, choćby świat miał zginąć.</u>
          <u xml:id="u-60.8" who="#PosełMichałZbylut">Szanowne Posłanki i Dostojni Posłowie! Przytoczone opinie to tylko fragmenty z dyskusji publicznej, ale też wynikłe z relacji pojedynczych rozmówców, w tym pracowników wymiaru sprawiedliwości. Wracając do cytowanej na wstępie maksymy prawnej, nie można chyba jednoznacznie stwierdzić, że aktualnie znikła przyczyna prawa kary śmierci. W tej kwestii opublikowano ostatnio stanowisko Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów z propozycją 5-letniego moratorium na stosowanie kary śmierci. Komunikat prasowy poda je w uzasadnieniu, że podstawą było utrzymujące się zróżnicowanie opinii publicznej w tej sprawie. Nie podaje się, niestety, jaka była to reprezentacja.</u>
          <u xml:id="u-60.9" who="#PosełMichałZbylut">Wyrażam pogląd i wnoszę, by w trakcie prac nad projektem zmiany ustawy w sposób bardzo analityczny, fachowy, absolutnie obiektywny ustalić stan spraw, o których mówiłem wcześniej, głównie przestępczości zagrożonej karą śmierci. Nieobojętne będą tu występujące klasyczne kategorie przestępczości, ale także te, które niesie stan społecznej świadomości, byt i społecznego, w tym refleksu tego bytu w postaci moralności i etyki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-60.10" who="#PosełMichałZbylut">Wnoszę nadto o jak najszybszą konsultację społeczną w tej sprawie, nie zawężając pytania tylko do odpowiedzi, czy jesteś za zniesieniem kary śmierci, czy nie, ale także z zapytaniem, czy jesteś za wyłączeniem określonych przestępstw, czy zbrodni z tego złagodzenia kary. Wydaje się, że i w tej sprawie mogłaby mieć zastosowanie ustawa o konsultacjach społecznych, chociaż są odmienne zdania proponujące referendum; ja też jednoznacznie w tej sprawie się nie opowiadam. Wydaje mi się jednak, że pełne rozpoznanie i uszanowanie woli społecznej jest tu niezbędne. W tej formie wyartykułowana opinia publiczna i jej interes powinny stanowić podstawę wyrażenia naszej woli, według rzymskiego prawa „Salus populi suprema lex esto”: Dobro ludzi powinno być najwyższym prawem. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-60.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze poseł Józef Starczynowski z Klubu Poselskiego Polskiego Związku Katolicko-Społecznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PosełJózefStarczynowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wypowiedź moja dotyczy poselskiego projektu ustawy o zniesieniu kary śmierci, dzięki której uniknie się nieodwracalnych pomyłek ukarania człowieka najwyższym wymiarem kary, jakim jest pozbawienie go życia. Projekt ten popieram wraz z kolegami z Klubu Poselskiego Polskiego Związku Katolicko-Społecznego, który tu reprezentuję, ponieważ stoimy na stanowisku, że człowiek od poczęcia po kres naturalnej śmierci ma prawo do życia. Jest to jego najwyższa wartość, której nikomu nie wolno go pozbawić. Jest to prawo naturalne nadane przez Boga, co stwierdzam jako katolik i dlatego jest niepodważalne. Piąte przykazanie z Dekalogu: „nie zabijaj” jest jednoznaczne i niczym nie obwarowane. Nie znajdziemy tam na przykład nie zabijaj niewinnych ludzi lub że do orzeczenia takiego upoważniony jest sąd lub określona zbiorowość, a tak działo się dotychczas i nadal dzieje się. Pośmiertne rehabilitacje świadczą niezbicie o tym, że na niewinnych ludzi nakładano wyroki śmierci nie w wyniku pomyłek sądowych lub obciążających zbiegów okoliczności, lecz w wyniku aktu woli zemsty, obawy, że będzie wprowadzał destrukcję społeczną lub że dla określonej społeczności, jeżeli będzie żył, będzie niewygodny. A więc nadużywane może być prawo ze względów politycznych.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PosełJózefStarczynowski">Poza tym śmiem twierdzić, że utrzymanie kary śmierci nie eliminuje zła, a przykłady krajów, które zniosły karę śmierci, świadczą, że tam nie zwiększa się przestępczość. Eliminowanie fizyczne przestępców nie jest sposobem na usuwanie zła.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PosełJózefStarczynowski">Wysoka Izbo! Zlekceważenie najbardziej podstawowego prawa człowieka, którym jest prawo do życia, było przyczyną wielu tragedii w historii ludzkości, jak wojny, eksterminacje lub inne potworności, a działo się to w wyniku nadużyć i wykrzywień prawnych, i moralnych, i obyczajowych. Przykłady tego znajdziemy, poczynając od prawa zezwalającego na składanie ofiar bożkom z istnień ludzkich, przez prawo zezwalające na eutanazję, aborcję, aż do prawa uzasadniającego eksterminację milionów ludzi w imię określonych ideologii. Z ostatnich dziesięcioleci przykładami są hitleryzm i stalinizm. A więc prawnie chrońmy życie ludzkie niezależnie od uwarunkowań, w jakich się znajduje, od jego poczęcia aż po kres, jakim jest jego śmierć naturalna. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze poseł Stefan Bieliński z Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Poseł Bieliński jest nieobecny, a zatem kolejnym mówcą będzie poseł Marian Janicki z Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PosełMarianJanicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Uważam, że uzasadnienie projektu ustawy o zniesieniu kary śmierci jest tak uproszczone, lakoniczne, iż nie może stanowić polemicznego odniesienia w tak ważnej dla porządku prawnego w naszym państwie sprawy. Uzasadnienie to bowiem zawiera jedynie: podanie przepisów, których naruszenie zagrożone jest m.in. karą śmierci, wyraża pogląd, że spór o stosowanie kary śmierci dojrzał do rozstrzygnięcia w kierunku uchylenia tej kary; nakłada obowiązek dostarczenia przekonujących argumentów za jej stosowaniem dla zwolenników kary śmierci oraz przekonanie, iż kara ta ze swej istoty jest zniszczeniem dobra, jakim jest życie.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PosełMarianJanicki">Zgadzam się jedynie z tym ostatnim stwierdzeniem. Zastanowienia wymaga jednak, czy rzeczywiście spór o stosowanie kary śmierci dojrzał do rozstrzygnięcia na świecie i u nas w kraju. Z danych Amnesty International wynika, że kara śmierci jest ciągle częścią systemu prawnego przeszło 110 krajów świata. Prawdą jest, że w niektórych systemach prawnych karze się ludzi na śmierć nie tylko za morderstwo, handel narkotykami, uprowadzenie dzieci i rozbój, lecz także za korupcję, sprzeniewierzenie, prostytucję, łapownictwo i zdradę małżeńską. W Afryce kara śmierci jest częścią systemu prawnego wszystkich państw afrykańskich. W Ameryce Łacińskiej w większości państw zniesiono przed laty karę śmierci z wyjątkiem Kuby i Chile. W tym ostatnim państwie ponownie wprowadzono karę śmierci w latach osiemdziesiątych. Obowiązuje ta kara we wszystkich anglojęzycznych państwach Karaibów. W Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej w 36 stanach ponownie wprowadzono karę śmierci, gdy w połowie lat siedemdziesiątych przestało obowiązywać wprowadzone tam pod koniec lat sześćdziesiątych moratorium. Wprowadzono m.in. karę śmierci za morderstwo przy uprowadzeniu samolotów, za morderstwo w związku z pewnymi przestępstwami związanymi z handlem narkotykami.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#PosełMarianJanicki">Kara śmierci nadal obowiązuje w większości państw Azji i rejonu Pacyfiku. Zniesiono karę śmierci w Australii w 1985 r. Zniesienie kary śmierci jest rozważane przez parlament Nowej Zelandii. Filipiny zniosły karę śmierci w 1987 r., ale obecnie są czynione w parlamencie wysiłki, by ją przywrócić. W Europie w 27 z 35 krajów europejskich zniesiono karę śmierci. Obowiązuje w Związku Radzieckim, gdzie jednakże w wyniku powszechnej dyskusji zmniejszono liczbę zagrożonych śmiercią przestępstw z 18 do 6.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#PosełMarianJanicki">Kara śmierci nadal obowiązuje na Węgrzech, w Jugosławii, Bułgarii, Czechosłowacji, Rumunii, Albanii, Turcji. Pozostałe kraje europejskie tj. Austria, Dania, Francja, Islandia, Włochy, Luksemburg, Holandia, Norwegia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja i Szwajcaria ratyfikowały do stycznia br. szósty protokół Europejskiej Konwencji Praw Człowieka znoszący karę śmierci w czasie pokoju. We wszystkich krajach Bliskiego i Środkowego Wschodu, z wyjątkiem Tunezji i Libii, obowiązuje kara śmierci.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#PosełMarianJanicki">Wbrew sugestii zawartej w uzasadnieniu projektu dyskusja na temat kary śmierci nie kończy się. Zwolennicy tej kary podkreślają jej walor prewencji ogólnej, a jej przeciwnicy powszechnie znaną nieskuteczność groźby, która nigdy nie powtórzyła i powstrzymała żadnego mordercy przed popełnieniem zbrodni.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#PosełMarianJanicki">W Ameryce opinia publiczna dała wyraz swym przekonaniom w ostatnim sondażu zrealizowanym przez Instytut Gallupa — 79% społeczeństwa wypowiedziało się za karą śmierci. Także polska opinia społeczna w tej sprawie jest bardzo zróżnicowana, a większość moich rozmówców jest za utrzymaniem kary śmierci. Potwierdza to opinia Centrum Badania Opinii Społecznej, w której 60,3% respondentów opowiedziało się za dalszym stosowaniem kary śmierci, a tylko 27,8% jest przeciw jej stosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#PosełMarianJanicki">Wspomniana opinia publiczna wyczulona jest także na fakt, że kiedy zabójca zostaje skazany na 25 lat więzienia wychodzi z niego zazwyczaj średnio po 6, 7 latach. To darowanie kary jest bardzo surowo oceniane przez społeczeństwo i umacnia zwolenników kary śmierci podkreślających jej nieodwracalny charakter. Tyle danych z ogólnodostępnych artykułów prasowych i informacji.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#PosełMarianJanicki">Dla uniknięcia jakichkolwiek nieporozumień już w tym miejscu pozwolę sobie zauważyć, że liczba przepisów' zawierających w sankcji możliwość jej wymierzania jest sprzeczna z istotą tej kary. Zgodnie bowiem z art. 30 § 2 Kodeksu karnego kara śmierci jest karą zasadniczą o charakterze wyjątkowym, przewidzianą za najcięższe zbrodnie.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#PosełMarianJanicki">Jestem głęboko przekonany, że ograniczenie przepisów, których naruszenie powinno być zagrożone karą śmierci do rzeczywiście najcięższych zbrodni, jest ze wszech miar pożądane, a nawet konieczne. Stanowczo jednak opowiadam się przeciwko jej zniesieniu bez należytego wszechstronnego rozważenia tej sprawy. Uważam, że tak ważna kwestia powinna być przedmiotem wnikliwych rozważań przedstawicieli prawa, zainteresowanych i kompetentnych organizacji zawodowych, społecznych, praktyków, a przede wszystkim całego narodu, w ochronie którego spokoju, bezpieczeństwa jest ustanowiona, orzekana i wykonywana.</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#PosełMarianJanicki">Każde życie jest dobrem najwyższym i nie dostrzegam zasadnego argumentu, który by przesądzał, że życie bandyty miałoby mieć wartość wyższą od życia każdego porządnego obywatela.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#PosełMarianJanicki">Jestem za zniesieniem kary śmierci, ale pod warunkiem, iż nie będzie w naszym kraju zabójców, morderców, terrorystów, których ofiarami mogą być nasze żony i dzieci.</u>
          <u xml:id="u-64.11" who="#PosełMarianJanicki">Znosząc zaś karę śmierci bez rozważenia, ustawowo dajemy przewagę bezprawiu, oddajemy spokój, bezpieczeństwo, ochronę wartości życia ludzkiego w ręce osób pozbawionych uczuć wyższych, których emocje, samopoczucie mogą decydować w danej chwili o naszym życiu z ustawowym zagwarantowaniem im życia i nie wymierzania kary dożywotniego więzienia.</u>
          <u xml:id="u-64.12" who="#PosełMarianJanicki">Z powodów już podanych nie widzę potrzeby poważniejszego potraktowania wniesionego projektu ustawy, ale z daleko posuniętej ostrożności proszę o zwrócenie uwagi, że projekt ustawy przewiduje nieorzekanie, a w konsekwencji niewykonywanie kary nawet w stosunku do winnych zbrodni ludobójstwa, a także wobec zbrodniarzy faszystowsko-hitlerowskich.</u>
          <u xml:id="u-64.13" who="#PosełMarianJanicki">Reasumując, skoro w zamyśle wnioskodawców projektu ustawy życie setek tysięcy, milionów ludzi ma wartość mniejszą od życia ich morderców, jestem przeciwny projektowanej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-64.14" who="#PosełMarianJanicki">Wracając do tematu, w końcu należy zauważyć, że Komitet Społeczno-Polityczny Rady Ministrów w dniu 18 bieżącego miesiąca, rozważając założenia reformy Prawa karnego, na podstawie przeprowadzonych konsultacji społecznych, opowiedział się za wprowadzeniem 5-letniego moratorium stosowania kary śmierci — jest to projekt wydaje się bliższy warunkom panującym w naszym kraju i zdecydowanie mądrzejszy od proponowanego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-64.15" who="#PosełMarianJanicki">Osobiście jednak proponuję projekt ustawy o zniesieniu kary śmierci poddać ogólnokrajowemu referendum lub szerokim konsultacjom społecznym w trybie przepisów ustawy o konsultacjach społecznych i referendum.</u>
          <u xml:id="u-64.16" who="#PosełMarianJanicki">I na zakończenie — często tu powoływano się na wiarę i zasady chrześcijańskie. Ale też jest prawda, że Bóg nie zawsze był tylko miłosierdziem, ale był także sprawiedliwością. I w Starym Testamencie przeczytać można o zniszczeniu za karę dwóch miast. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-64.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję bardzo za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze Minister Sprawiedliwości Łukasz Balcer.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dyskusja, a nawet spór o karę śmierci odbywa się od wielu lat i to nie tylko wśród fachowców. Obejmuje także szerokie kręgi społeczne.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Problematyka kary śmierci stała się jednym z punktów dyskusji nad kierunkami reform prawa karnego, jaka się toczy od 1980/1981 roku i została ponownie podjęta w związku z rozpoczęciem prac przez Komisję do Spraw Reformy Prawa Karnego.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">W przygotowanych przez tę komisję przed z górą rokiem założeniach reformy ustawodawstwa karnego przedstawiono trzy możliwe rozwiązania. Nie przedstawiono rozwiązania jednego stanowczego. Były przedstawione propozycje do rozważenia przez członków komisji: zniesienia kary śmierci, utrzymania kary śmierci oraz ograniczenia jej stosowania do określonych przypadków, na przykład w stosunku do osób, które nie ukończyły 21 roku życia; w stosunku do kobiet w ciąży i do innych bardzo szczegółowo wymienionych przypadków.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">W marcu bieżącego roku założenia zostały podane do publicznej wiadomości i oficjalnie poddane szerszej społecznej konsultacji. Nie poddano konsultacji założeń reformy Prawa karnego, w tym również problematyki kary śmierci, rozwiązań w tym zakresie w trybie ustawy o referendum i ustawy o konsultacjach społecznych, ponieważ prowadzone od wielu lat badania w tym zakresie, badania opinii społecznej są znane i — jak powiedział poseł Zieliński — wyniki te świadczą, że społeczeństwo domaga się utrzymania kary śmierci bądź jej ograniczenia.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Dyskusja prowadzona od marca bieżącego roku potwierdziła zróżnicowanie poglądów co do celowości utrzymywania kary śmierci w Kodeksie karnym, przy czym w pewnych środowiskach, co pragnę podkreślić, przeważają poglądy o słuszności jej czy celowości jej utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Sprawa niezwłocznego zniesienia kary śmierci była omawiana także podczas obrad okrągłego stołu, a ściśle podzespołu do spraw reformy prawa i sądów. Zdaniem strony solidarnościowo-opozycyjnej zachodziła konieczność niezwłocznego zniesienia kary śmierci. Strona koalicyjno-rządowa zaproponowała zajęcie stanowiska w tej mierze do końca sierpnia bieżącego roku. Rząd wywiązał się z tego zobowiązania.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Dwukrotnie, ostatnio na początku sierpnia bieżącego roku, Komitet Społeczno-Polityczny po raz kolejny obradował nad problematyką ustawodawstwa karnego, w tym także nad problematyką kary śmierci, i wypowiedział się za celowością zniesienia kary śmierci. I takie mam zaszczyt stanowisko przedstawić Wysokiej Izbie w tej mierze.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Nasuwa się natomiast wątpliwość co do sposobu zniesienia kary śmierci, którą Obywatele Posłowie także w toku debaty wyrazili. Ponieważ społeczeństwo jest w swoich poglądach bardzo zróżnicowane, niektóre środowiska nie popierają idei abolicji, co wykazują liczne i wieloletnie badania opinii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Wobec utrzymujących się rozbieżnych poglądów wnoszę, aby Wysoka Izba była uprzejma rozważyć wprowadzenie w miejsce natychmiastowego zniesienia kary śmierci okresu moratorium, 5-letniego okresu moratorium, podczas którego nie orzekano by kary śmierci. Moratorium jest rozwiązaniem przejściowym, okresem próby sprzyjającym tendencjom do zniesienia w przyszłości kary śmierci, ale jednocześnie ten okres, okres 5 lat, być może pozwoli na przewartościowanie szeregu ocen w społeczeństwie. Oznacza to poszanowanie poglądów pewnych kręgów społecznych, a jednocześnie nie hamuje poszukiwań nowych postępowych rozwiązań w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-66.9" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Rząd wypowiada się zatem za rozwiązaniem kompromisowym, rozsądnym i co najważniejsze, sprawdzonym pozytywnie rozwiązaniem w innych państwach. Tą drogą bowiem poszły inne kraje, które przed zniesieniem kary śmierci w sposób stanowczy wprowadziły okres próby, okres moratorium. W tym okresie można by zgromadzić szereg doświadczeń przed podjęciem ostatecznej decyzji. W okresie moratorium mogłaby się odbyć — lub nawet powinna — szeroka kampania wyjaśniająca w społeczeństwie, co do samej zasady zniesienia lub utrzymania kary śmierci. Byłaby możliwość zbadania, czy istnieje związek między zagrożeniami przestępczością a istnieniem lub nieistnieniem kary śmierci, na co często w toku dyskusji się wskazuje.</u>
          <u xml:id="u-66.10" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">I dobrze byłoby, aby w tym okresie społeczeństwu przedstawiono skutki zniesienia kary śmierci, a w istocie koncepcję, jakie kary należy stosować w przypadku zniesienia kary śmierci.</u>
          <u xml:id="u-66.11" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">I tu przechodzę do drugiej uwagi. W miejsce dotychczas stosowanej kary śmierci projekt ustawy proponuje wprowadzenie kary pozbawienia wolności do lat 25. Wydaje się, że jest to propozycja trafna, chociaż możliwe są i inne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-66.12" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Wadą czy brakiem tego projektu ustawy jest natomiast nieuwzględnienie skutków obowiązywania innych przepisów Prawa karnego, które mają znaczenie dla tej problematyki, oraz tych projektów ustaw, które z inicjatywy posłów zostały wniesione do Wysokiej Izby. Mam na myśli projekt ustawy o amnestii.</u>
          <u xml:id="u-66.13" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Otóż, jeśli Wysoki Sejm uchwaliłby w brzmieniu proponowanym przez obywateli posłów ustawę o amnestii, która wniesiona została do Wysokiej Izby, to w związku z obowiązującymi przepisami o warunkowym i przedterminowym zwolnieniu powstałaby sytuacja, lub mogłaby w pewnych okolicznościach — co jest bardzo realne — powstać sytuacja, że osoba skazana za zbrodnię zabójstwa opuściłaby czy nie odbywałaby kary więzienia w okresie 5 lat i 6 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-66.14" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Sądzę, Obywatele Posłowie, że nie jest intencją ani wnioskodawców, ani Wysokiej Izby tak znaczne zmniejszenie w pewnych określonych przypadkach tej kary. Bo jaka jest droga. W obecnej chwili karę śmierci proponuje się zamienić na karę pozbawienia wolności do lat 25. W projekcie ustawy o amnestii w przypadkach kary pozbawienia wolności do lat 25 proponuje się złagodzenie kary o 1/3, tj. 16 lat i 7 miesięcy. Jeśli uwzględnić obowiązujące przepisy o warunkowym, przedterminowym zwolnieniu, darowaniu 2/3 kary w pewnych określonych przypadkach, jest taka możliwość i wcale nieteoretyczna, że kary odbywano by w tak niewielkim zakresie.</u>
          <u xml:id="u-66.15" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Mam w związku z tym prośbę i wniosek, ażeby Wysoka Izba i komisje, które będą nad tą problematyką pracowały, uprzejmie rozważyły niezbędność, czy celowość w przypadku uwzględnienia propozycji ustawy co do zasady, uwzględnienia przy omawianiu problematyki kary pozbawienia wolności jako tej, która byłaby wprowadzona w miejsce kary śmierci do obowiązujących przepisów i dostosowania ich. Przy zmianach zachodzi potrzeba zmiany, o czym już niektórzy posłowie tutaj mówili, zwłaszcza przepisów o warunkowym, przedterminowym zwolnieniu i oceny — czy trafne, czy spójne są z propozycją tej ustawy, którą omawiamy, proponowane rozwiązania w projekcie ustawy o amnestii.</u>
          <u xml:id="u-66.16" who="#MinisterSprawiedliwościŁukaszBalcer">Wysoka Izbo! W dniu 30 czerwca karę pozbawienia wolności w więzieniach odbywały 2.122 osoby. I takiego zakresu też dotyczyłaby pośrednio ta problematyka. Od kwietnia 1988 r. nie wykonano ani jednej kary śmierci. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-66.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Obecnie głos zabierze poseł Jan Lityński z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PosełJanLityński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie zabierałbym głosu, nie zajmowałbym czasu Wysokiej Izbie, gdyby nie pewne argumenty za karą śmierci, które padły z tej mównicy. Otóż wydaje mi się, że nie jest przypadkiem, że to właśnie posłowie z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego wnieśli projekt o zniesienie kary śmierci, dlatego że wielu posłów przebywało w więzieniach. My znamy przestępców nie z ławy sędziowskiej i nie od stolika prokuratora, ale znamy przestępców z więzienia, w ich normalnym codziennym zachowaniu. I my dobrze wiemy, jak często i jak przypadkowe jest przestępstwo. Na ile przypadkiem jest, ze ten człowiek znalazł się w więzieniu skazany na długie lata pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PosełJanLityński">Co więcej — znamy przypadki ludzi, którzy byli skazani na karę śmierci. Przebywałem przez kilka tygodni z człowiekiem, który został skazany na karę śmierci za szpiegostwo, udowodniono mu zysk 6 tys. dolarów, ten wyrok został wykonany. Był to rok 1968. Siedziałem też w więzieniu z człowiekiem, 17-letnim chłopcem, wówczas 18-letnim, który został w trybie doraźnym skazany na karę śmierci i przez cztery miesiące oczekiwał na prawo łaski. Tak, że jeżeli ktoś mówi o tym, że kara śmierci powinna być utrzymana, to proponuję temu komuś, aby z takimi ludźmi posiedział, aby z takimi ludźmi porozmawiał, normalnie pobył z nimi w więzieniu i zobaczył tych ludzi. Zobaczył, na ile przypadkowe było to, że 17-letniego człowieka w trybie doraźnym skazano na karę śmierci i zobaczył jego przeżycia.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#PosełJanLityński">Co więcej — nie jest przypadkiem, że właśnie w 1968 roku zapadały takie wyroki. Nie jest przypadkiem zmniejszająca się liczba wydanych wyroków śmierci od 1985 roku, kiedy to zniesiono stan wojenny, dlatego że wbrew temu, co twierdzi poseł Adam Zieliński, wydaje się, że jest ścisły związek pomiędzy stopniem surowości prawa a stopniem demokracji w społeczeństwie, szczególnie w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#PosełJanLityński">Otóż powoływano się tutaj na opinię publiczną, że 60% opinii publicznej jest za karą śmierci. Wydaje mi się, że jest to rozumowanie tego typu, że nad każdym wyrokiem śmierci powinni głosować wszyscy ludzie w Polsce, powinniśmy przeprowadzić referendum nad każdym wyrokiem śmierci, a co najmniej w Wysokiej Izbie powinniśmy to referendum przeprowadzić, aby każdy, kto podniesie rękę przeciwko zniesieniu kary śmierci, żeby podnosił także rękę w przypadku skazania na śmierć konkretnego człowieka.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#PosełJanLityński">Jeden z posłów epatował nas tu przykładami wampirów, drugi poseł mówił o równości życia bandyty i innego uczciwego człowieka, także straszył nas wizją terroryzmu w przypadku zniesienia kary śmierci. Otóż wydaje mi się, że jest tak, że niezależnie od tego o jakichkolwiek wampirach będziemy mówili, to żadna kara śmierci nie wróci matce, nie wróci rodzicom tej zamordowanej córki. I nie zmniejszy w żadnym wypadku bólu po stracie dziecka.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#PosełJanLityński">Wydaje mi się, że zastosowanie tutaj moratorium będzie typowym unikiem przed problemem, który powinniśmy podjąć z całą otwartością. Opinię bowiem publiczną także my powinniśmy kształtować, powinniśmy dążyć do zmiany, ponieważ — jak również wykazują badania, aczkolwiek nie jestem specjalistą — stosunek do kary śmierci wiąże się z czymś, co nazywa się światopoglądem otwartym i światopoglądem zamkniętym. Budując demokrację powinniśmy kształtować światopogląd otwarty.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#PosełJanLityński">Co więcej — wydaje mi się, że jedna rzecz jest niewątpliwa. Jeśli jeden sędzia, który zgłosi veto, może decydować o losie ludzkim, to wydaje mi się, że my tutaj musimy decydować o losie tych ludzi, którzy zostaliby skazani. A bywały przypadki i to właśnie bywały w roku 1968 czy w latach osiemdziesiątych, kiedy na sędziów wywierano nacisk. I jeśli nawet prostej zależności pomiędzy demokracją a brakiem kary śmierci nie możemy znaleźć, to niewątpliwie możemy znaleźć prostą zależność pomiędzy stosowaniem i wykonaniem kary śmierci a niezawisłością sędziów. Dlatego proszę Wysoką Izbę o przyjęcie projektu ustawy o zniesieniu kary śmierci po przebadaniu przez Komisję Sądownictwa. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">I ostatnim posłem na liście zgłoszonych do dyskusji jest poseł Kazimierz Ujazdowski z Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PosełKazimierzUjazdowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wydaje mi się, że w dotychczasowej dyskusji nie została rozważona rzecz podstawowa — przestępstwo ludobójstwa nie podlega przedawnieniu.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PosełKazimierzUjazdowski">Twierdzę, że jeżelibyśmy uznali, że przestępcy ludobójstwa żyją jeszcze w Polsce i to na podstawie dokumentów, to jak mamy postępować co do wymiaru kary? Ci ludobójcy, którzy siedzieli bezprawnie za trybunałami i skazywali rzędem Polaków na kary śmierci. Ci ludobójcy, którzy oskarżali w tych procesach. Powiadam o procesie naszych oficerów Wojska Polskiego — procesie Tatara i innych. Czy my mamy prawo teraz, kiedy po raz pierwszy tych ludobójców możemy przedstawić narodowi na podstawie akt, które ocalały, czy my mamy prawo w stosunku do ludobójców wielokrotnych rezygnować z jakiegokolwiek instrumentu prawnego? Nie jestem o tym przekonany. Po raz pierwszy w historii ojczyzny od 1945 r. mamy prawo wskazać ludobójców zarówno tych, którzy w majestacie tzw. prawa rzędem Polaków skazywali, jak i tych, którzy oskarżali, jak i tych, którzy nas gnębili i zabijali w kazamatach.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#PosełKazimierzUjazdowski">Doskonale rozumiem chrześcijańskie podejście do tego zagadnienia, ale nie wyobrażam sobie, żeby rezygnować w stosunku do przestępców, co do których nie nastąpiło przedawnienie, z jakiegokolwiek instrumentu prawa.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#PosełKazimierzUjazdowski">Natomiast uważam, że istnieje konieczność wprowadzenia moratorium. Może to jest sprzeczne, ale Wysoka Izbo — mamy zrezygnować z tego instrumentu natychmiast? Muszę przeprosić nieobecnego tutaj dobrze znanego panu posłowi Kuroniowi, czcigodnego człowieka, który był skazany na karę śmierci, która na nim jako jedynym w tym procesie nie została wykonana. Wrócił do wykonywania zawodu adwokackiego i kiedy się spotkał przy postępowaniu dyscyplinarnym w Sądzie Najwyższym, z sędzią, który go na tę karę śmierci skazał — w procesie rehabilitacyjnym został ten cały skład sądu opisany w ten sposób, że to była tragedia umysłowa, ludzie amoralni tamten wyrok wydali — złożył wniosek o wyłączenie go z tego składu, który został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#PosełKazimierzUjazdowski">Dlaczego mówię o moratorium? Wysoka Izbo! Już w tej chwili jest dokument, nikt mi nie zarzuci, że zajmuję stanowisko antysocjalistyczne, mamy dokument, rewizję nadzwyczajną I Prezesa Sądu Najwyższego w sprawie Zdzisława Najdera, w którym — jak tutaj zostało to nam przedstawione — stwierdził, że sąd wydający ten wyrok popełnił nieprawdopodobną ilość błędów zarówno formalnych, jak i materialnych. W rewizji tej jest napisane, że pomimo braku dowodów winy sąd wydał wyrok skazujący na karę śmierci.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#PosełKazimierzUjazdowski">Ja się pytam, czy możemy nie ogłosić moratorium, jeżeli nie mamy gwarancji, czy ci sędziowie są dalej sędziami? Doskonale rozumiem przepisy ustroju sądów powszechnych i tego nie będę ruszał. Natomiast twierdzę, że jeżeli ci sędziowie i co najmniej dwaj prokuratorzy, to znaczy autor aktu oskarżenia, który może osobiście popierał, i aprobant bądź szef Prokuratury Wojskowej, nie wiem jak to było zorganizowane, jeżeli ci ludzie dalej znajdują się w wymiarze sprawiedliwości, a może awansowali, to nie widzę możliwości niewprowadzenia moratorium.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#PosełKazimierzUjazdowski">Nie wiem, czy ta plama z munduru oficera wojsk polskich została zmazana. Nie wiem, jakie czynności podjął w tym przedmiocie Minister Obrony Narodowej, ja tego nie wiem. Ale powiadam, istnieje ryzyko tego rodzaju, więc moratorium być, w moim przekonaniu, musi. Jest to kwestia, czy 5-letnie czy 10-letnie, na to mogą odpowiedzieć teoretycy, statystycy.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#PosełKazimierzUjazdowski">Nadto szanuję pana posła Małachowskiego i jego wywody, ale pan poseł Małachowski powiedział, że zbrodniarz dokonujący zabójstwa działa w chwilowym zamroczeniu. Czy mamy przyjąć, że ci wszyscy, o których mówiłem na wstępie, mieli chwilowe 3-letnie zamroczenie? Powiedzmy od 1949 r. przez plenum o czujności itd.? Owszem, pospolity zwykły przestępca może rzeczywiście popełnia to w zamroczeniu, ale jeżeli jest to system, to nie mówmy, że chwilowy, bo to jest niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#PosełKazimierzUjazdowski">Chciałbym jeszcze dowiedzieć się, czy pan Minister Obrony Narodowej tę plamę z honoru i munduru żołnierza polskiego już może zmył? Albo jakie ma zamiary? Gdybym się spotkał jednak z odpowiedzią, że ponieważ to stało się wcześniej, to powinien zrobić poprzednik, to nie ma żadnego problemu, aby pan Minister zapytał się Zwierzchnika Sił Zbrojnych, dlaczego poprzednik tego nie zrobił. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-70.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">W ramach repliki zgłosił się poseł Adam Michnik. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PosełAdamMichnik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabieram głos sprowokowany wypowiedziami posłów, którzy występowali w obronie kary śmierci, a zwłaszcza mojego poprzednika.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#PosełAdamMichnik">Wysoka Izbo! Przepraszam za akcent osobisty, ale siedząc w więzieniu miałem do czynienia z tymi prokuratorami i z tymi sędziami, o których mówił mój poprzednik, i mogę zrozumieć postulat wzywający do nazwania po imieniu tych sędziów, którzy wydawali krzywoprzysiężne wyroki po sfingowanych procesach, dla prawdy historycznej i dla publicznego zdrowia. Ale nie dla zemsty. Nie mogę pojąć tego, jak można domagać się zachowania kary śmierci po to, żeby tych ludzi dziś sądzić i zabijać, jakby ich naśladując.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#PosełAdamMichnik">I chcę powiedzieć, Wysoka Izbo, że kiedy słyszę te płomienne apele o zachowanie kary śmierci tu z tej trybuny, to mam wrażenie, jakbym słyszał wołanie o krew. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję za wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował poselski projekt ustawy o zniesieniu kary śmierci do Komisji Sprawiedliwości oraz do Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Jednocześnie Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm zalecił komisjom przeprowadzenie nad powyższym projektem ustawy szerokiej dyskusji społecznej.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawioną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Sprzeciwu nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-73.7" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Oświadczenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w związku z 50 rocznicą podpisania paktu Ribbentrop — Mołotow.</u>
          <u xml:id="u-73.8" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">W celu przedstawienia projektu uchwały głos zabierze poseł Janusz Onyszkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiaj, co do dnia, mija 50 lat od podpisania paktu między Rzeszą niemiecką i Związkiem Radzieckim, paktu znanego jako pakt Ribbentrop — Mołotow.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Inicjatywa zajęcia stanowiska przez Sejm w tej sprawie i z tej okazji wypłynęła z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, ale trzeba stwierdzić, że tekst, który tutaj państwa odczytam, jest tekstem wspólnym, nad którym pracowali i który uzgodnili przedstawiciele wszystkich Klubów w tym Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Jest to fakt — myślę — o ogromnej doniosłości, dlatego że w sprawach dla narodu podstawowych nie może być miejsca na grę polityczną i nie może być miejsca na polityczne podziały, które gdzie indziej i w innych sytuacjach mogą, a może i powinny się ujawniać.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Powiedziałem, że inicjatywa wyszła ze strony naszego Klubu i to zrozumiałe, dlatego że postulat oceny politycznej i moralnej tego paktu, postulat, aby pakt ten uznano za przestępstwo z punktu widzenia prawa międzynarodowego i wobec tego za coś, co z punktu widzenia prawnego należy uznać za niebyłe, to było podnoszone przez opozycję polską już od dawna.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Dziś ocena tego paktu jest właściwie jednoznaczna. Wszyscy w Polsce wiedzą, że pakt ten umożliwił, ułatwił Hitlerowi realizację rozmaitych zamierzeń politycznych, w szczególności ułatwił mu inwazję na Polskę, że ułatwił także Stalinowi realizację jego aspiracji wobec rozlicznych państw europejskich, że wymienię tutaj tylko Litwę, Łotwę i Estonię.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Ale ocena tego paktu w tej chwili jest oceną nie tylko naszą — Polaków, jest oceną powszechną. Członek Biura Politycznego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego i sekretarz Komitetu Centralnego Aleksander Jakowlew, przewodniczący specjalnej komisji powołanej przez Zjazd Deputowanych Ludowych do zbadania tej sprawy, ocenił ten pakt jako zmowę, a kiedy stan badań prac tej komisji omawiał sekretarz Komunistycznej Partii Łotwy Kazbers, to uznał, że ten pakt był przejawem imperialnego myślenia Stalina w sprawach polityki zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Będziemy za chwilę decydowali sprawę tego oświadczenia i myślę, że jest to moment szczególny, bo nasz Sejm to Sejm, który chce zmienić Polskę w kraj demokratyczny, i moment, w którym tę uchwałę podejmiemy, jest momentem, w którym Związek Radziecki też się zmienia, a zmiany te wiązane są z nazwiskiem Michaiła Gorbaczowa i wobec tego myślę, że to oświadczenie choć jest oświadczeniem, które ma pewne sprawy z przeszłości wyklarować, że jest to oświadczenie, które powinno być widziane jako skierowane w przyszłość, jako oświadczenie, które ma sprawić, że nasze stosunki z sąsiadami bliższymi i dalszymi chcielibyśmy, żeby były stosunkami przyjaznymi, żeby były oparte na szacunku, na równoprawnym traktowaniu się wzajemnym i były oparte na prawdzie. Temu celowi ma to oświadczenie służyć.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">A teraz przeczytam ten tekst:</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">„50 lat temu 23 sierpnia 1939 roku podpisano w Moskwie pakt pomiędzy ZSRR i Niemcami, znany później jako pakt Ribbentrop — Mołotow. Składał się z dwóch części: jawnej będącej układem o nieagresji oraz z tajnego protokołu dodatkowego, który w istocie rzeczy był agresywną umową wyrażającą wolę obu stron oraz wzajemne ich przyzwolenie na zabór części terytorium państw trzecich, a nawet na likwidację ich suwerenności.</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Obie zawierające układ strony były świadome tego, że jego realizacja musiała prowadzić do zastosowania siły lub groźby jej użycia. Pakt Ribbentrop — Mołotow był więc nie tylko haniebny z moralnego punktu widzenia, ale też sprzeczny z podstawowymi zasadami prawa międzynarodowego i w związku z tym od samego początku nieważny i niebyły.</u>
          <u xml:id="u-74.10" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Tragicznych skutków podpisania tego paktu doświadczyły wkrótce na sobie najpierw Polska, a potem inne, ówcześnie istniejące państwa Europy Środkowej.</u>
          <u xml:id="u-74.11" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Pakt Ribbentrop — Mołotow pozostanie na zawsze na kartach historii powszechnej jako przykład imperialnego myślenia i tajnej dyplomacji, przykład pogardy dla praw narodów słabszych.</u>
          <u xml:id="u-74.12" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Dlatego też Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wyraża nadzieję, że najwyższe przedstawicielstwa polityczne narodów, w imieniu których, choć nie pytając ich o zdanie, pakt ten podpisano, potępią go, a także uznają za nieważny z punktu widzenia prawa od samego początku.</u>
          <u xml:id="u-74.13" who="#PosełJanuszOnyszkiewicz">Po II wojnie światowej ukształtował się w Europie układ granic, którego nikt nie może podważyć. Uważamy jednak, że dokonanie politycznego rozrachunku z przeszłością ugruntuje poczucie prawa, leży w interesie naszych narodów, pokoju i przyszłości Europy”.</u>
          <u xml:id="u-74.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Czy w sprawie projektu uchwały ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Bardzo proszę o podniesienie ręki oraz skorzystanie z przycisku.</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem oświadczenia Sejmu w związku z 50 rocznicą podpisania paktu Ribbentrop — Mołotow — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-75.5" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-75.6" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-75.7" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-75.8" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Stwierdzam, że Sejm oświadczenie przyjął.</u>
          <u xml:id="u-75.9" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-75.10" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Wysoka Izbo! Obywatele Posłowie! Tylko tyle udało nam się osiągnąć z zamierzonych planów w dniu dzisiejszym. Chcąc dotrzymać przyrzeczenia, aby umożliwić spotkanie kandydatowi na Premiera z Klubami Poselskimi tuż po posiedzeniu, proponuję, aby na tym dzisiejsze obrady zakończyć.</u>
          <u xml:id="u-75.11" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Posiedzenie będziemy kontynuowali w dniu jutrzejszym.</u>
          <u xml:id="u-75.12" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Przedtem jednak komunikaty. Bardzo proszę sekretarza posła Barbarę Blidę o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">Pozwolę sobie odczytać kilka komunikatów. W dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia:</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">— sekcji rolnej OKP o godzinie 18.15 w tej samej sali, co rano.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">— Klubu Poselskiego PZPR w 15 minut po zakończeniu obrad Sejmu w sali kolumnowej,</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">— wspólne posiedzenie Klubów Poselskich ZSL i SD o godzinie 18,30 w sali 118,</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">— spotkanie uczestników polskiej delegacji młodych parlamentarzystów w sali 67 bezpośrednio po zakończeniu obrad.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">Natomiast w dniu jutrzejszym, w czwartek 24 sierpnia, odbędą się posiedzenia:</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">— Komisji Handlu i Usług o godzinie 8 w sali 101,</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">— Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Gospodarki Morskiej o godz. 11.00 w sali 197,</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">— spotkanie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego o godz. 17 w sali Kolumnowej Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-76.9" who="#SekretarzposełBarbaraBlida">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Ogłaszam przerwę w obradach do jutra, to jest do dnia 24 sierpnia do godziny 12.00. O 12 spotykamy się.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#WicemarszałekTadeuszFiszbach">Dobranoc.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 18)</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 12 min. 05)</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Mikołaj Kozakiewicz oraz wicemarszałek Olga Krzyżanowska).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#Marszałek">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#Marszałek">Na sekretarzy powołuję posłów Annę Dynowską i Jacka Piechotę.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#Marszałek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Jacek Piechota.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#Marszałek">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsca za stołem prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#Marszałek">Wysoki Sejmie! Prezydium Sejmu proponuje, aby planowany na dzień wczorajszy punkt porządku dziennego „Zapytania poselskie” rozpatrzyć w dniu dzisiejszym jako ostatni.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#Marszałek">Odpowiedniej zmianie uległyby oznaczenia pozostałych punktów porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#Marszałek">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#Marszałek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Wnioski Prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej o odwołanie ze stanowiska Prezesa Rady Ministrów Czesława Kiszczaka oraz o powołanie na stanowisko Prezesa Rady Ministrów Tadeusza Mazowieckiego.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#Marszałek">Punkt 4 i 5 porządku dziennego naszego dzisiejszego posiedzenia Sejmu poddany będzie rutynowej procedurze podejmowania przez Sejm decyzji odwołania starego i o powołaniu nowego Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#Marszałek">Wiemy jednak, iż w tej oto szczególnej chwili te dwa punkty porządku dziennego stanowią dwa kolejne kroki rozwoju demokracji w Polsce, kroki, których echo rozlegnie się gromko już za godzinę po całym świecie. Co więcej, jak rzadko kiedy podejmując decyzje personalne, będziemy czuli, my wszyscy obecni na tej sali, przejmujący powiew historii, do której na trwałe wpiszemy datę 24 sierpnia 1989 r. jako początek jakościowo nowego bezprecedensowego na naszym obszarze geopolitycznym sposobu wyłaniania i sprawowania władzy. Toteż z najwyższą powagą, a nawet ze wzruszeniem, przystępuję do punktu 4 porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-78.12" who="#Marszałek">Informuję Wysoką Izbę, że otrzymałem od Prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej pismo następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-78.13" who="#Marszałek">„Obywatel Mikołaj Kozakiewicz Marszałek Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-78.14" who="#Marszałek">W związku ze złożoną na moje ręce rezygnacją obywatela Czesława Kiszczaka ze stanowiska Prezesa Rady Ministrów oraz z misji tworzenia Rządu, zwracam się do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej o przyjęcie tej rezygnacji. Wojciech Jaruzelski'”.</u>
          <u xml:id="u-78.15" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu proponuje, zgodnie z wnioskiem Prezydenta, przyjęcie przez Sejm rezygnacji obywatela Czesława Kiszczaka ze stanowiska Prezesa Rady Ministrów oraz z misji tworzenia Rządu.</u>
          <u xml:id="u-78.16" who="#Marszałek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-78.17" who="#Marszałek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-78.18" who="#Marszałek">Stwierdzam, że przyjmując rezygnację, Sejm odwołał obywatela Czesława Kiszczaka ze stanowiska Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-78.19" who="#Marszałek">Wysoki Sejmie! Sądzę, że kształtując nową kulturę polityczną w Polsce i w Sejmie byłoby rzeczą niesłuszną poprzestać na suchym stwierdzeniu, iż Sejm przyjął rezygnację generała Czesława Kiszczaka ze stanowiska Premiera. Chciałbym wyrazić mu uznanie za wielki trud, jaki włożył w niezwykle trudne rokowania zmierzające do utworzenia gabinetu.</u>
          <u xml:id="u-78.20" who="#Marszałek">Sądzę, że należy mu również wyrazić szacunek za dwukrotnie okazaną odwagę. Raz, gdy tej niezwykle trudnej misji się podjął. I po raz drugi, gdy ujrzawszy lepszą alternatywę dla Polski z tej misji zrezygnował, otwierając drogę dla całkowicie nowego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-78.21" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-78.22" who="#Marszałek">Informuję Wysoką Izbę, że otrzymałem od Prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej kolejne pismo następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-78.23" who="#Marszałek">„Obywatel Mikołaj Kozakiewicz Marszałek Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-78.24" who="#Marszałek">Na podstawie art. 32 f ust. 1 pkt 6 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przedstawiam Sejmowi Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wniosek o powołanie obywatela Tadeusza Mazowieckiego na stanowisko Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-78.25" who="#Marszałek">Obywatel Tadeusz Mazowiecki jest wieloletnim działaczem katolickim. W latach 1961–1972 był posłem na Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Później podjął działalność w NSZZ „Solidarność”.</u>
          <u xml:id="u-78.26" who="#Marszałek">Jest jednym z czołowych działaczy tej organizacji. Był aktywnym uczestnikiem obrad okrągłego stołu. Obecnie pełni funkcję redaktora naczelnego tygodnika „Solidarność”. Wojciech Jaruzelski”.</u>
          <u xml:id="u-78.27" who="#Marszałek">Proszę kandydata na urząd Prezesa Rady Ministrów obywatela Tadeusza Mazowieckiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę utworzyć Rząd zdolny do działania dla dobra społeczeństwa, narodu i państwa. Będzie to Rząd koalicji na rzecz gruntownej reformy państwa. Dziś takie zadanie może podjąć tylko Rząd otwarty na współdziałanie wszystkich sił reprezentowanych w parlamencie, uformowany na nowych zasadach politycznych.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Historia naszego kraju nabrała przyśpieszenia. Stało się to za sprawą społeczeństwa, które nie godzi się dalej żyć tak jak dotychczas. Trzeba przywrócić w Polsce mechanizmy normalnego życia politycznego. Przejście jest trudne, ale nie musi powodować wstrząsów. Przeciwnie — będzie drogą do normalności. Zasadę walki, która prędzej czy później prowadzi do wyeliminowania przeciwnika, musi zastąpić zasada partnerstwa. Nie przejdziemy inaczej od systemu totalitarnego do demokratycznego.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Musi ulec zmianie dotychczasowa filozofia państwa. Nie może ono zajmować się wszystkim i wszystkiego gwarantować. Powinno ułatwiać i regulować działalność. Najważniejszą rolą Rządu i administracji w tej chwili jest otwarcie możliwości działań zbiorowych i indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Chcę być Premierem Rządu wszystkich Polaków, niezależnie od ich poglądów i przekonań, które nie mogą być kryterium podziału obywateli na kategorie.</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Dołożę starań, by zasady konstrukcji Rządu były jasne dla wszystkich. Zobowiązany jestem do tego zwłaszcza wobec „Solidarności”.</u>
          <u xml:id="u-79.5" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Pomocą będzie zrozumienie ze strony Kościoła, który zawsze stawał w obronie praw człowieka, a troski narodu odczuwał jako własne. Kościół był i jest siłą stabilizującą w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-79.6" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Przyszły Rząd musi mówić społeczeństwu prawdę. Musi też stworzyć mechanizmy, które pozwolą słuchać głosu opinii publicznej. Pewne problemy będziemy poddawać pod jej osąd. Jeśli potrzebne są wyrzeczenia, wszyscy muszą ich sens znać, rozumieć i mieć możliwość ustosunkowania się do powstałych problemów.</u>
          <u xml:id="u-79.7" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Wysoka Izbo! Sprawą najważniejszą dla społeczeństwa jest stan gospodarki narodowej, który dziś musi być uznany za krytyczny. Jak jest źle i dlaczego, powiedziano już wszystko. Problemem jest, jak z tego wyjść. Mam pełną świadomość wielkiego trudu, jakiego będzie wymagała od nowego powstałego Rządu i od wszystkich naprawa gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-79.8" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Długofalowym strategicznym celem poczynań Rządu będzie przywrócenie Polsce instytucji gospodarczych od dawna znanych i sprawdzonych. Rozumiem przez to powrót do gospodarki rynkowej oraz roli państwa zbliżonej do rozwiniętych gospodarczo krajów. Polski nie stać już na ideologiczne eksperymenty.</u>
          <u xml:id="u-79.9" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Wszelkie zmiany, od których zależą perspektywy narodu i dobrobyt obywateli, blokuje dzisiaj inflacja oraz brak równowagi gospodarczej, objawiający się złym zaopatrzeniem i kolejkami, deficytem budżetu państwa i niezrównoważonym bilansem płatniczym.</u>
          <u xml:id="u-79.10" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Przywrócenie równowagi i zdławienie inflacji jest zadaniem najwyższej wagi gospodarczej, a także politycznej i socjalnej. Nierównowaga i inflacja wzmagając napięcia społeczne, mogą podminować polski marsz ku wolności. Przy wysokiej inflacji nie ma mowy o stworzeniu warunków do wydajnej pracy narodu, od której głównie zależał będzie jego byt materialny.</u>
          <u xml:id="u-79.11" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Rząd mając poczucie absolutnej i pilnej potrzeby zmierzenia się z inflacją przygotuje zestaw niezbędnych posunięć, korzystając z tego, co starano się zrobić do tej pory w Polsce i w innych krajach, a także odwołując się do doświadczeń międzynarodowych ekspertów oraz organizacji finansowych. W szczególności rozpoczniemy bez zwłoki demonopolizację struktur obsługujących rynek żywnościowy, których przerost jest jedną z przyczyn drożyzny oraz zahamowania rozwoju wsi.</u>
          <u xml:id="u-79.12" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Walka z inflacją i przywracanie gospodarce równowagi były zawsze i wszędzie przedsięwzięciami ryzykownymi dla rządów i bolesnymi dla społeczeństw. Mając na uwadze skuteczność ekonomiczną antyinflacyjnej operacji, Rząd zrobi wszystko co możliwe, by była ona jak najmniej dotkliwa. Nie można jednak obiecać, że będzie całkowicie nieodczuwalna. Odpowiedzialnie takiej oferty nie może złożyć nikt.</u>
          <u xml:id="u-79.13" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Polskie problemy gospodarcze muszą rozwiązać sami Polacy. O powodzeniu zdecyduje nasza własna pomysłowość, praca i cierpliwość, nasz własny wysiłek. Nie znaczy to jednak, że w tym trudnym przedsięwzięciu musimy być skazani na samotność.</u>
          <u xml:id="u-79.14" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Świat przygląda się zachodzącym u nas przemianom z sympatią i nadzieją. Rząd będzie energicznie dążył do uzyskania dla Polski jak największego wsparcia ekonomicznego społeczności międzynarodowej we wszystkich możliwych postaciach w zgodzie z istniejącymi procedurami i zwyczajami. Nie będziemy zabiegać o przywileje, których nie dostają inni, znajdujący się w podobnej jak my sytuacji. Będziemy jednak oczekiwać na możliwie maksymalne wsparcie naszej własnej pracy nad uzdrowieniem gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-79.15" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Rządy nie tworzą same gospodarczej pomyślności narodów i nie wyciągają ich z ekonomicznych kryzysów. Niejeden wszakże Rząd dławiąc inicjatywę obywateli i próbując dyrygować wszystkim i wszystkimi, obezwładnił skutecznie kraj gospodarczo. Bywały jednak i bywają rządy, które potrafiły odblokować energię ekonomiczną, drzemiącą w ludziach utalentowanych i pracowitych.</u>
          <u xml:id="u-79.16" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Moim największym pragnieniem jest, by Rząd obecnej koalicji otworzył Polakom możliwości podniesienia gospodarczego kraju. Potrzebujemy takich mechanizmów prawnych i ekonomicznych, które dadzą ludziom przedsiębiorczym poczucie bezpieczeństwa dla ich działalności i pozwolą wszystkim odnaleźć moralny i materialny sens pracy.</u>
          <u xml:id="u-79.17" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Wysoka Izbo! Podstawowe znaczenie ma problem prawa i praworządności. W ciągu 45 lat prawo było w Polsce traktowane instrumentalnie, podporządkowane aktualnym celom politycznym, a obywatele nie mieli poczucia wolności ani świadomości, że prawda ich chroni i jest jednakowe dla wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-79.18" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Konieczne jest wprowadzenie rządów prawa, przyznanie każdemu obywatelowi praw zgodnych z międzynarodowymi paktami, umowami i konwencjami. Obywatele muszą mieć poczucie wolności, bezpieczeństwa i współuczestnictwa. Poczucie takie mogą mieć tylko w państwie praworządnym, w którym każde działanie władzy oparte jest na prawie, a sposób stanowienia, treść i interpretacja jego przepisów odpowiadają społecznemu poczuciu sprawiedliwości. Tylko prawo, które ma na celu dobro wspólne, może cieszyć się szacunkiem i autorytetem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-79.19" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Nie będziemy tworzyć nowej armii czy milicji. Chodzi jedynie o stworzenie takich gwarancji prawnych, by wszyscy — także wewnątrz tych instytucji — mieli poczucie, że służą one społeczeństwu.</u>
          <u xml:id="u-79.20" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Fachowa administracja może skutecznie działać, gdy o jej powoływaniu decydują kryteria kompetencji i obowiązuje ją jedynie lojalność wobec państwa, a nie będzie krępowana, tak jak dotychczas, lojalnością wobec poszczególnych partii.</u>
          <u xml:id="u-79.21" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">W stosunkach między Rządem i obywatelami niezastąpioną rolę pełnią we współczesnych warunkach środki społecznej informacji, zwłaszcza radio i telewizja. Muszą one dziś mieć charakter pluralistyczny. Przejście od monopolu do pluralizmu uważam w tej dziedzinie za niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-79.22" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Wysoka Izbo! Jestem przekonany, że Polska może spełnić ważną rolę w życiu politycznym, ekonomicznym i kulturalnym Europy. Niezwykle trudna sytuacja ekonomiczna kraju nie sprzyja optymizmowi także w dziedzinie stosunków międzynarodowych. Rośnie dystans cywilizacyjny między Polską a społeczeństwami wysoko rozwiniętych krajów. Pogłębia to zmęczenie Polaków, czego wyrazem jest między innymi emigracja, szczególnie ludzi młodych.</u>
          <u xml:id="u-79.23" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Przyjaciele Polski powinni zrozumieć, że nie można czekać aż zaczniemy tonąć. Odbudowa ekonomiczna będzie służyć nie tylko naszemu krajowi, ale i całej wspólnocie europejskiej. Europa jest jednością, obejmuje nie tylko Zachód ale i Wschód. Przemiany w Związku Radzieckim budzą naszą żywą sympatię. Rozumiemy dobrze ich znaczenie również dla otwarcia politycznego w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-79.24" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Pragniemy zachować dobrosąsiedzkie i przyjazne stosunki ze Związkiem Radzieckim. Po raz pierwszy pojawia się szansa, by stosunki między naszymi narodami były oparte na przyjaźni i współpracy społeczeństw, a nie były zastrzeżone dla jednej partii. Jest to wielka szansa, której zmarnować nie można.</u>
          <u xml:id="u-79.25" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Rozumiemy znaczenie zobowiązań wynikających z Układu Warszawskiego. Wobec wszystkich jego uczestników oświadczam, że Rząd, który utworzę, będzie ten Układ respektował.</u>
          <u xml:id="u-79.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-79.27" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Wysoka Izbo! Zmianę sytuacji politycznej w Polsce określa dziś fakt, że nowy Rząd powstaje z inicjatywy „Solidarności” w porozumieniu ze Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym i Stronnictwem Demokratycznym. Odbierane jest to jako wydarzenie niezwykłe. W naszym życiu politycznym możliwość formowania Rządu przez każdą siłę reprezentowaną w parlamencie musi jednak stać się czymś zupełnie normalnym.</u>
          <u xml:id="u-79.28" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma jednak ona wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania.</u>
          <u xml:id="u-79.29" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Jestem świadom, że dla moich rodaków najważniejsze jest dziś pytanie, czy może być lepiej. Odpowiemy na to wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-79.30" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Powodzenie działań przyszłego Rządu zależy od tego, czy zostanie on zaakceptowany i zrozumiany przez społeczeństwo. Wszystkie siły społeczne i polityczne reprezentowane w parlamencie, a także występujące poza nim, muszą określić swoje miejsce w obliczu nowej sytuacji. Stanowi ona wyzwanie dla wszystkich, a zwłaszcza dla młodego pokolenia, które musi dostrzec swoją wielką szansę w rozwiązywaniu stojącego przed nami zadania.</u>
          <u xml:id="u-79.31" who="#ObywatelTadeuszMazowiecki">Rząd sam niczego nie uzdrowi, musimy to zrobić wspólnie. Polska będzie inna, jeśli zechcą tego wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-79.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu Tadeuszowi Mazowieckiemu za oświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#Marszałek">Obecnie złożą oświadczenia przewodniczący poszczególnych klubów.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#Marszałek">Głos ma poseł Bronisław Geremek przewodniczący Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PosełBronisławGeremek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wypada mi powiedzieć, że ten dzień uważam za szczególnie ważny. Ważny dla Polski, ważny dla ruchu, z którego wyrósł Obywatelski Klub Parlamentarny.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PosełBronisławGeremek">Trudno przecenić historyczny charakter decyzji, którą dziś ma podjąć nasze zgromadzenie. Oto po raz pierwszy od 45 lat formowany ma być polski Rząd, na polskiej ziemi, przez niekomunistycznego polityka. W ten sposób złamany zostaje monopol rządzenia jednej partii — monopol sprzeczny z wolą narodu i z interesem kraju.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#PosełBronisławGeremek">Od pierwszych miesięcy tego roku obserwujemy dramatyczne przyspieszenie historii. Znalazły tu miejsce zarówno procesy destrukcji polskiej gospodarki, jak i wzrost polskich nadziei wyzwoleńczych, niepodległościowych, demokratyzacyjnych. Kampania wyborcza rozbudziła polskie społeczeństwo, dała wyraz owym nadziejom i aspiracjom. Przez całą Polskę przeszło wielkie wołanie, że tak dalej być nie może, że trzeba zatrzymać staczanie się kraju ku katastrofie, że nie można dalej pozwalać na marnowanie trudu polskich rąk i polskich umysłów. Przyszliśmy do polskiego parlamentu — my ludzie „Solidarności” z miasta i ze wsi, a wraz z nami dziesiątki uczciwych i odważnych ludzi z innych list wyborczych — po to, aby zmienić Polskę. W tych murach rozległy się słowa prawdy, od dziesięcioleci niemal tu nieobecne. Ale potrzebne są przecież fakty, potrzebne są decyzje.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#PosełBronisławGeremek">Obywatelski Klub Parlamentarny zdecydowanie przeciwstawiał się kontynuacji dotychczasowego sposobu rządzenia krajem. Z trybuny tej najwyższej instancji państwa oświadczaliśmy wielokrotnie, że konieczna jest zmiana samej zasady, politycznej zasady formowania władzy i odmawialiśmy poparcia dla proponowanych przez dotychczasowy układ polityczny zmian personalnych, które miały na celu praktycznie podtrzymanie rozpadającego się i niesprawnego systemu nomenklatury. Stwierdziliśmy, że jesteśmy gotowi sformować Rząd, który skupi wszystkie siły społeczeństwa i który będzie w stanie wydobyć kraj z upadku — Rząd, jakiego Polska potrzebuje.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#PosełBronisławGeremek">Poparcie, jakiego te j idei udzielili posłowie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego oraz Stronnictwa Demokratycznego, pozwala nam dziś tę ideę realizować.</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#PosełBronisławGeremek">Jest rzeczą znamienną, że właśnie tu, w sali parlamentu, z poczuciem odpowiedzialności wobec narodu i wobec naszych wyborców formował się nowy sojusz, u podstaw którego leży realistyczne myślenie o polityce, o państwie i o aspiracjach narodowych, i u którego podstaw leży także przekonanie, że w tym dziele dla wszystkich jest miejsce. Jest prawdą. że dokonuje się to w momencie ciężkim, gdy galopująca inflacja i ogołocony rynek budzą strach społeczny, ale przecież otwiera się teraz droga nadziei.</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#PosełBronisławGeremek">Na stanowisko „solidarnościowego” Premiera nowego Rządu Lech Wałęsa wysunął Tadeusza Mazowieckiego, działacza katolickiego, jedną z czołowych postaci ruchu „Solidarność”, doświadczonego i rozumnego polityka, wspaniałego człowieka. Do podjęcia tej trudnej roli staje najlepszy. Obywatelski Klub Parlamentarny popierając, gorąco popierając tę kandydaturę, wyraża przekonanie, że uzyska ona inwestyturę Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-81.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#Marszałek">Głos ma obecnie poseł Marian Orzechowski przewodniczący Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PosełMarianOrzechowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Jesteśmy wszyscy świadkami i współuczestnikami wydarzenia iście historycznego. Po raz pierwszy od ponad czterdziestu lat na czele Rządu naszego państwa stanie polityk wywodzący się spoza partii robotniczej, spoza tradycyjnego układu koalicyjnego. Jest to miara przełomu dokonującego się w naszej ojczyźnie. Tadeusz Mazowiecki jest dla nas doświadczonym politykiem katolickim, dziennikarzem i publicystą, współarchitektem postanowień okrągłego stołu, a od dziewięciu lat przede wszystkim doradcą i wybitnym działaczem „Solidarności”.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PosełMarianOrzechowski">Wysoka Izbo! Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wita decyzję Prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ze zrozumieniem jako zgodną z wolą milionów wyborców, wyrażoną 4 i 18 czerwca br. Nie ma dziś dla Polski lepszego rozwiązania, jak Rząd zaufania i odpowiedzialności narodowej, wspierany przez wszystkie siły polityczne w tej Izbie reprezentowane i szerokie kręgi zwolenników głębokich reform życia politycznego i gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#PosełMarianOrzechowski">Chciałbym jeszcze raz podkreślić w imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, że naszą narodową szansą jest zespolenie wszystkich sił dla partnerskiego rozwiązywania problemów społecznych i ekonomicznych, które spiętrzyły się przed naszym państwem, bez wzajemnych uprzedzeń, bez prób eliminowania którejkolwiek z sił politycznych, bez naruszania kruchej ciągle jeszcze podstawy kształtującego się nowego ładu wewnętrznego i międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#PosełMarianOrzechowski">Wysoka Izbo! Ponownie patrzy na nas, chyba nie przesadzę, cała Polska, patrzy także, nie będzie przesady, bardzo szeroka społeczność międzynarodowa i na Wschodzie, i na Zachodzie. Patrzą na nas, czujemy to w tej sali, przyjaciele bliscy i dalecy, ale także i ludzie Polsce i Polakom życzący źle.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#PosełMarianOrzechowski">Podejmujemy dziś wielką historyczną próbę. Dzień dzisiejszy może zapoczątkować przyspieszone wychodzenie Polski z kryzysowej zapaści. Może stać się zaczątkiem prawdziwego narodowego pojednania, ale może też stać się inaczej. Tej wielkiej historycznej szansy nie wolno nam wszystkim, w imię tego, co nas łączy, tego, co najistotniejsze, w imię Polski, jej dobra, zmarnować. Każda z partii, sił politycznych, ruchów społecznych i zawodowych musi się wznieść ponad własne partykularne interesy. Waży się przecież przyszłość całego narodu. Rozsądek, umiar, rozumne samoograniczenie, gotowość do współpracy bez uprzedzeń, bez rozdrapywania blizn przeszłości, oto miara nakazu chwili. Wspólna praca i wspólna odpowiedzialność — to jedyna droga przyszłości naszego narodu i naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#PosełMarianOrzechowski">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej szanując wolę Prezydenta, pozostawia swym członkom pełną swobodę wyboru sposobu głosowania, zależną jedynie i wyłącznie od ich wewnętrznego przekonania o szansach i zdolności kandydata pokierowania Rządem w tych trudnych i decydujących o losach Polski czasach, zależną od ich dzisiaj, niestety, także i po sejmowym wystąpieniu kandydata na Premiera, nie pozbawionej wątpliwości i znaków zapytania, wiedzy o programie działania przyszłego Rządu i o jego politycznej kompozycji.</u>
          <u xml:id="u-83.6" who="#PosełMarianOrzechowski">Deklarując poparcie i konstruktywną współpracę z nowym Premierem wszędzie tam, gdzie jego działalność służyć będzie rozwiązywaniu problemów polskiej rzeczywistości, materializacji tak potrzebnych głębokich reform wewnątrzustrojowych, Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej liczy, że desygnowany na Premiera kandydat dotrzyma złożonych Klubowi Poselskiemu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej deklaracji o tworzeniu Rządu szerokiej koalicji, przestrzeganiu przyjętych uzgodnień, stosowaniu kryterium kompetencji w doborze kadr, deklaracji o otwartości we współpracy ze wszystkimi siłami politycznymi, reprezentowanymi w tej Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-83.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#Marszałek">Obecnie głos zabierze poseł Aleksander Bentkowski, przewodniczący Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Niespełna przed tygodniem zrodziła się nowa koalicja, koalicja odwagi, nadziei, a przede wszystkim koalicja troski o Polskę. Zburzyliśmy dotychczasowy stan nie dla gry politycznej ani przewrotności, ale po to, by stworzyć coś nowego, coś co nas uwiarygodni i da satysfakcję tym, którzy 4 czerwca dokonali takiego, a nie innego wyboru.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">My, ludowcy, stworzyliśmy nową koalicję z serca i z rozsądku, a jednomyślność w głosowaniu dowodzi, jak silne jest nasze przeświadczenie, że jest to jedyne rozwiązanie, chyba ostatnie, w które może naród uwierzyć. Kierowaliśmy się szczytnym celem ratowania ojczyzny, nie czekaliśmy na spisanie jakichkolwiek umów, zawierzyliśmy partnerom całkowicie. I podjęliśmy stosowną uchwałę w chwili, gdy Obywatelski Klub Parlamentarny dyskutował jeszcze nad celowością koalicji.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#PosełAleksanderBentkowski">Szczerość naszych intencji nie może budzić wątpliwości, ale to pozwala nam oczekiwać, że spotkamy się z życzliwą odpowiedzią, że będziemy traktowani jak równorzędni partnerzy. Posiadamy taki kapitał głosów, który niezbędny jest koalicji. Jest on do wspólnej dyspozycji. My skorzystamy z niego tylko wtedy, gdy poczujemy się niedowartościowani bądź racje nasze nie będą dostrzegane, racje, które zawsze będą dla nas — ludowców — najważniejsze to demokratyczna Polska, równość praw obywatelskich, współrządzenie i dbanie o stworzenie chłopom warunków do wytwarzania żywności, której wystarczy dla wszystkich Polaków.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#PosełAleksanderBentkowski">Dzisiaj, po 42 latach od bestialskiego rozbicia Polskiego Stronnictwa Ludowego ludowcy ponownie chcą i mogą rzeczywiście współgospodarzyć Polską. Jest to czas dla nas ważny, bo jesteśmy w przededniu głębokich zmian w naszym Stronnictwie i właśnie teraz mamy możliwość dać dowód naszej samodzielności i wiarygodności, przekonać wszystkich, że my — ludowcy tego wieku jesteśmy godni być spadkobiercami myśli i programu Polskiego Stronnictwa Ludowego, godni realizacji ideałów wielkich przywódców — Wincentego Witosa, Macieja Rataja i Stanisława Mikołajczyka.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#PosełAleksanderBentkowski">Popieramy pana Tadeusza Mazowieckiego jako kandydata na Premiera Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wiemy, że jest najbardziej kompetentny, by podołać temu wielkiemu trudowi. I wiemy, że stan Polski wymaga, abyśmy ratowali ją wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-85.5" who="#PosełAleksanderBentkowski">My ludowcy, wzywamy do jedności na tej sali, by jedność i wola tworzenia lepszej Polski promieniowała z parlamentu na cały kraj. Niech ideologia pozostanie prywatną sprawą każdego z nas, niech łączy nas przeświadczenie, że tym razem zbudujemy Ojczyznę naszych marzeń.</u>
          <u xml:id="u-85.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#Marszałek">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#Marszałek">Obecnie głos zabierze w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego poseł Jan Janowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PosełJanJanowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Zapoczątkowany w wyniku ustaleń przy okrągłym stole proces ewolucyjnego reformowania państwa i gospodarki znalazł się na kolejnym etapie rozwoju. Inspirowane nowatorskim programem XIV Kongresu nasze Stronnictwo Demokratyczne ma świadomość szansy przeprowadzenia prawdziwych reform politycznych, gospodarczych i społecznych, dlatego współtworzyło nową koalicję, która wyłoni Rząd dla ocalenia podstawowych substancji kraju. Rozmowy w sprawie nowej koalicji toczyły się w duchu porozumień okrągłego stołu. Oskarżenia o zdradę tych zasad uważamy więc za niezrozumienie zachodzących przemian. Zmiana układu koalicyjnego, w którym uczestniczy nasze Stronnictwo, wobec przedłużającego się kryzysu świadczy o tym, że Polska skutecznie przekształca się w kierunku pełnej demokracji parlamentarnej.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PosełJanJanowski">Stronnictwo Demokratyczne bierze na siebie współodpowiedzialność za to, iż nowy Rząd stanie się gwarantem ustaleń międzynarodowych i wszystkich wcześniejszych zobowiązań, iż będzie stał na straży suwerennej, niezawisłej w swym bycie Polski.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#PosełJanJanowski">Jednak za najważniejsze na dziś zadanie uznajemy zespolenie wszystkich sił reformatorskich dla ratowania kraju. Przełamanie kryzysowych zjawisk wymaga uruchomienia nowych mechanizmów rozwoju naszego narodowego gospodarstwa zarówno w sferze społeczno-politycznej, jak i ekonomicznej. W tym dziele deklarujemy również swój udział.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#PosełJanJanowski">Mimo wyraźnie lepszego klimatu wokół Polski na arenie międzynarodowej, poprawy naszej gospodarki nie upatrujemy jedynie w pomocy finansowej ze strony zachodnich partnerów oraz międzynarodowych instytucji finansowych. Nasze problemy musimy rozwiązywać przede wszystkim własnymi siłami. Trzeba przeto tworzyć warunki do prawdziwej, a nie tylko formalnej przedsiębiorczości, do upodmiotowienia społeczeństwa w sferze gospodarczej. W warunkach dokonywania zmiany stosunków własności w gospodarce jako Stronnictwo Demokratyczne żywo zainteresowani jesteśmy rozwojem małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-87.4" who="#PosełJanJanowski">Wysoka Izbo! Rozwiązywanie problemów życia gospodarczego, społecznego i politycznego wymaga dużej wytrwałości, mądrości, a nade wszystko konsekwencji. Sądzimy, że koalicyjny Rząd pod przewodnictwem pana Premiera Tadeusza Mazowieckiego będzie te wszystkie cechy miał. Wsparty on jednak musi być zarówno zaufaniem społecznym, współdziałaniem organów administracji państwowej wszystkich szczebli, jak i naszym parlamentarnym działaniem. Ufamy, że wspólnie z innymi reformatorskimi silami zdążymy doprowadzić cło pomyślnego rozwiązania problemów gospodarczych i społecznych Polski. W tych celach konieczne jest również szerokie wykorzystanie potencjału intelektualnego naszych obywateli, ale przede wszystkim potrzebne jest oddanie serc, rozumów i wszystkich sił nas Polaków.</u>
          <u xml:id="u-87.5" who="#PosełJanJanowski">Społeczeństwo oczekuje na unormalnienie wszystkich dziedzin życia. Zależeć to będzie przede wszystkim od powstrzymania inflacji i uporządkowania gospodarki pieniężno-rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-87.6" who="#PosełJanJanowski">Obywatele Posłowie! W głębokim przekonaniu, że nowy Prezes Rady Ministrów stanie na czele Rządu, który obdarzony zostanie pełnym zaufaniem społeczeństwa, Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego udziela panu Tadeuszowi Mazowieckiemu w dziele tworzenia tego Rządu swego pełnego poparcia. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-87.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#Marszałek">Jako następny w imieniu Klubu Poselskiego „Pax” głos zabierze poseł Józef Wójcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PosełJózefWójcik">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Powołanie Rządu porozumienia, zaufania narodowego z udziałem sił społeczno-politycznych reprezentowanych w parlamencie oraz tworzenie warunków do skutecznego działania takiego Rządu — jest w tej chwili sprawą najwyższej odpowiedzialności narodowej i państwowej. Społeczeństwo chce nie tylko dyskusji, ale oczekuje na kompetentne rządzenie, na pobudzenie racjonalnej nadziei. Chodzi też o to, aby poszanowanie polskiej racji stanu stawało się zrozumiałe społecznie i nie było przeciwstawiane, tak jak wielokrotnie się to zdarzało, innym ważnym racjom społecznym czy moralnym. Stwierdzamy też jednoznacznie, że integralność potrzeb narodowych, państwowych, społecznych i humanistycznych wymaga bezwzględnie respektowania demokratycznych reguł gry, co wobec wszystkich sił politycznych stawia imperatyw ewolucyjnego, ale konsekwentnego współtworzenia efektywnej demokracji parlamentarnej. Potwierdzeniem takiej efektywności będzie wyłonienie skutecznego, stabilnego Rządu. Wyrażamy nadzieję, że Rząd powołany przez desygnowanego na Premiera pana Tadeusza Mazowieckiego — z preferencją w jego składzie dla nowych sił społecznych i nowych ludzi — ma szanse zapewnienia sobie niezbędnego zaufania społecznego i poparcia, a także w wyniku zrównoważonego programu ma szanse wzbudzić niezbędne zaufanie międzynarodowe. Klub Poselski „Pax” deklaruje poparcie, w zakresie naszych możliwości, Rządowi kierowanemu przez pana Mazowieckiego i docenia wielkość i przełomowość historycznej chwili.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#PosełJózefWójcik">Realistycznie trzeba stwierdzić, że w Polsce musi zabrzmieć na nowo zrozumiały i komunikatywny społecznie program nadrzędnego dobra narodu i państwa polskiego. Musi to odczuć opinia społeczna. Nie można bowiem nie widzieć, że na marginesie wielkiego historycznie twórczego nurtu przemian dokonujących się w Polsce występują niestety także zjawiska politycznego egoizmu czy anarchii moralnej i politycznej, co niepokoi wielu obserwatorów, wielu Polaków. W tych warunkach Rząd silny zaufaniem i poparciem społeczeństwa, Rząd sprawny i kompetentny — to podstawowa odpowiedź na wyraziste zapotrzebowanie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#PosełJózefWójcik">Doświadczenie wielekroć już potwierdziło, że szczególnie w Polsce nie można podejmować — bez ryzyka popadnięcia w konflikt, a co najmniej niezrozumienie przez większość Polaków — programów koniunkturalnych czy wyłącznie jednostronnie pragmatycznych, oderwanych od fundamentalnych wartości, które stanowią o życiu duchowym i kulturze polskiego narodu. Mści się dzisiaj na przykład długotrwały programowy indyferentyzm oraz wznoszenie do niedawna absurdalnych administracyjnych barier przeciw aktywizacji politycznej katolików świeckich w życiu publicznym. Widzimy w tym jedno z podstawowych źródeł rozkładu dotychczasowych struktur politycznych i struktur władzy. Jesteśmy gotowi do współdziałania z własnych pozycji programowych z Wszystkimi, którzy to rozumieją i pojmują konieczność wypełnienia niebezpiecznej próżni politycznej i programowej powstałej na gruncie także wspomnianych zaniedbań. Oczekujemy, że przyszły Rząd zaufania i porozumienia, Rząd wszystkich Polaków, wyjdzie we właściwy dla swego zakresu, dla swej istoty sposób naprzeciw także tym potrzebom.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#PosełJózefWójcik">Są liczne pola, na których musi przejawić się wola zdrowego kompromisu, ale kompromisowi nie mogą podlegać:</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#PosełJózefWójcik">— ciągłość międzynarodowych przesłanek bezpieczeństwa Polski, otwierającej się na całą Europę;</u>
          <u xml:id="u-89.5" who="#PosełJózefWójcik">— zachowanie wiarygodnych powiązań Polski w ramach Układu Warszawskiego;</u>
          <u xml:id="u-89.6" who="#PosełJózefWójcik">— poszanowanie współczesnej państwowości polskiej jako podstawy bezpieczeństwa Polaków i fundamentu programowania lepszej przyszłości;</u>
          <u xml:id="u-89.7" who="#PosełJózefWójcik">— pilna koncentracja wysiłku na odbudowie gospodarki narodowej i zachowanie w tej dziedzinie kryteriów ekonomicznej suwerenności.</u>
          <u xml:id="u-89.8" who="#PosełJózefWójcik">Największe wyzwanie dla Rządu stanowi ta właśnie dziedzina i na tym polu musi się skupić wysiłek wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-89.9" who="#PosełJózefWójcik">Przyszłości Polski nie wolno budować na piasku złudzeń, trzeba ją tworzyć na solidnym fundamencie doświadczeń wynikających z historii Polski, a także rzetelnym odczytywaniu potrzeb naszego czasu historycznego.</u>
          <u xml:id="u-89.10" who="#PosełJózefWójcik">Z radością stwierdzam, że oświadczenie Premiera nominata jest zapowiedzią takiego rzetelnego odczytywania potrzeb naszego czasu, a zarazem możliwości, jakie rysują się przed Polską. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-89.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#Marszałek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#Marszałek">Z kolei udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Nowackiemu z Klubu Poselskiego Unii Chrześcijańsko-Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PosełTadeuszNowacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przełomowa decyzja Prezydenta o desygnowaniu na urząd Premiera Tadeusza Mazowieckiego otwiera przed Polską wielką, nie zapisaną jeszcze i nieznaną kartę. To, co w tej chwili można z niej odczytać, to trzy krótkie słowa, pełne jednak treści: nadzieja, satysfakcja, obawa. Nadzieja dla wszystkich, bo fakt desygnowania na Premiera człowieka z pozapartyjnej nomenklatury, działacza solidarnościowej opozycji blisko związanego z Kościołem, jest wydarzeniem bez precedensu w powojennej historii Polski. Jest swoistym kopernikańskim przewrotem, który przewartościował pojęcia dotąd uznawane za wieczne i nienaruszalne. Wierzymy, że ten świeży powiew da nam wszystkim szansę na skuteczne, wspólne rozwiązywanie spraw kraju, pogrążonego w chaosie i bałaganie. Satysfakcja dla nas katolików i chrześcijan, czyli większości polskiego społeczeństwa, bo kandydatura Tadeusza Mazowieckiego wybitnego katolickiego intelektualisty jest dowodem, że mogą być spełnione postulaty domagające się autentycznego udziału ludzi, którzy publicznie przyznają się do swej wiary — w strukturach władzy państwowej. Na Premierze nie może się skończyć. Obawa, bo w kraju, w którym brakuje zapałek, trwa pożar. Mnożą się protesty i strajki.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#PosełTadeuszNowacki">Dramatyczna sytuacja gospodarcza wymaga działań ratunkowych, zatrzymania inflacji i wypracowania skutecznego programu ochrony socjalnej ludzi biednych, rodzin wielodzietnych, emerytów i rencistów. Nic z tego obowiązku Rządu nie zwolni, a społeczne inicjatywy nie wystarczą. Przed nowym Premierem więc i przed jego Rządem droga ciernista, pełna niebezpieczeństw i dylematów. Ludzie czekają na poprawę swego losu i egzystencji.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#PosełTadeuszNowacki">Wysoka Izbo! Mamy wielki szacunek dla człowieka, który zdaje sobie sprawę, co go czeka, jaki ciężar i jaką odpowiedzialność bierze na swe barki, a mimo to gotowy jest przyjąć tę nominację, odpowiadając w ten sposób na wyzwanie historii. Klub Poselski Unii Chrześcijańsko-Społecznej udziela pełnego poparcia kandydaturze Tadeusza Mazowieckiego na Premiera.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#PosełTadeuszNowacki">Jednocześnie oczekujemy, że Rząd, jaki sformuje, będzie Rządem szerokiej koalicji, opartym na wszystkich, powtarzam, na wszystkich siłach politycznych obecnych w parlamencie, reprezentowanych przez kluby poselskie. Siły, które kilka miesięcy temu przy okrągłym stole potrafiły znaleźć wspólny język i wypracować wizję przebudowy Polski. Tylko taki Rząd będzie Rządem zaufania narodowego. W czasie, gdy dobiega kresu epoka monopolu i dyktatu, nie wolno nikogo odtrącać i pomijać, dzielić na siły główne i mniej ważne.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#PosełTadeuszNowacki">Ten kurs mamy już za sobą. Pluralizm bowiem nie może być tylko wygodnym hasłem, ale stawać się powinien rzeczywistością i praktyką w życiu publicznym. W tym gmachu, i nie tylko, na zebraniach, w rozmowach i konsultacjach toczy się gra polityczna coraz bardziej przypominająca reguły parlamentarnej demokracji. I jest to normalne. Nie byłoby jednak dobrze, aby spory o ministerialne teki przesłoniły stronom sprawy najważniejsze. Cierpliwość ludzka ma swoje granice.</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#PosełTadeuszNowacki">Wysoki Sejmie! Pan Tadeusz Mazowiecki w wywiadzie dla zagranicznej gazety powiedział: „Będę Premierem wszystkich Polaków bez względu na ich przekonania. Premierem protestantów, prawosławnych, Żydów, agnostyków i ateistów. Walczyłem o tolerancję dla katolików i zamierzam uprawiać tolerancję wobec wszystkich innych”.</u>
          <u xml:id="u-91.6" who="#PosełTadeuszNowacki">Unia Chrześcijańsko-Społeczna zatem, która pragnie wyrażać potrzeby i aspiracje mniejszości wyznaniowych i narodowych, ma nadzieję, że takie właśnie podejście będzie trwale cechowało Rząd premiera Mazowieckiego. Oczekujemy, że w życiu publicznym, państwowym, w urzędach i administracji, wszędzie tam, gdzie obywatele stykają się z władzą i aparatem państwa, zapanuje nowy styl oparty na rządach prawa, prawdy, sprawiedliwości, szacunku dla każdego człowieka. To nie wymaga kosztów, inwestycji i dewizowego wsadu. Przykład idzie z góry. Liczymy, że ogarnie cały kraj.</u>
          <u xml:id="u-91.7" who="#PosełTadeuszNowacki">Przed nowym Premierem ogrom zadań, niemożliwy do pokonania bez społecznego zaufania. Aby je uzyskać, trzeba pokazać ludziom nadzieję, sens i gwarancję, że wspólne wysiłki i wyrzeczenia nie pójdą na marne. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-91.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#Marszałek">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#Marszałek">Głos zabierze poseł Stefania Czupała-Hołoga z Klubu Poselskiego Polskiego Związku Katolicko-Społecznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PosełStefaniaCzupałaHołoga">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Truizmem byłoby powtarzać, w jakiej sytuacji politycznej, społecznej i gospodarczej znajduje się nasz kraj. Dowodnym tego przykładem jest kryzys rządowy, jaki dotkliwie odczuwamy w ostatnim czasie. Iskierką nadziei jest odwaga mianowania na Premiera kandydata spoza tej siły politycznej, która w sposób decydujący kształtowała powojenne 45-lecie. Dzisiejsze wystąpienia nie mają być ani stawianiem cenzury, ani osądem tej siły politycznej, wyrażają natomiast nadzieje na nowy porządek.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#PosełStefaniaCzupałaHołoga">Padały w ostatnich latach na tej sali wielokrotnie słowa zapowiadające zmiany na lepsze. Często mówiono, że teraz powiało nadzieją. I niestety, tych zmian na lepsze nie było. Sytuacja ulegała stale pogorszeniu. Dzisiaj te nadzieje personalizują się w osobie pana Tadeusza Mazowieckiego, ze względu na związek jego osoby z orientacją proponującą wizję człowieka i wzajemną relację ludzi zasadzającą się na sprawiedliwości społecznej, miłości bliźniego i podmiotowości osoby ludzkiej. Te zasady koncentrują się w katolickiej nauce społecznej, wyrażającej angażowanie się na rzecz dobra wspólnego, czyli dobra wszystkich i każdego. Zasady tej nauki stanowią przeciwieństwo poglądu na państwo jako aparat ucisku. Państwo powinno mieć charakter służebny, bowiem państwo jest dla narodu, a nie naród dla państwa. Pogląd ten ostro zaakcentował Jan XXIII, mówiąc, że jedyną racją istnienia państwa jest realizacja dobra wspólnego. Przenosząc te sformułowania na grunt polski, posłużę się słowami Jana Pawła II wygłoszonymi na Westerplatte w czasie ostatniej pielgrzymki do ojczyzny, co ma szczególną wymowę w przededniu 50 rocznicy wybuchu II wojny światowej: „Przyszłość Polski zależy od was i musi od was zależeć. To jest nasza ojczyzna. To jest nasze być i nasze mieć. I nikt nie może pozbawić nas prawa, ażeby przyszłość tego naszego być i mieć nie zależała od nas. Każdy znajduje w życiu jakiś wymiar zadań, który trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić i jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić w sobie, wokół siebie, dla siebie i dla innych”.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#PosełStefaniaCzupałaHołoga">Wysoka Izbo! Tylko Rząd odpowiedzialności narodowej utworzony ze wszystkich indywidualnych i zbiorowych sił obecnych na scenie życia politycznego w parlamencie i poza nim może wyprowadzić nas, Polaków, z obecnej trudnej i upokarzającej sytuacji. I dlatego taka spektakularna zmiana w orientacji światopoglądowej na stanowisku szefa administracji państwowej pozwala, przy całej świadomości istniejących trudności, mieć nadzieję.</u>
          <u xml:id="u-93.3" who="#PosełStefaniaCzupałaHołoga">Polski Związek Katolicko-Społeczny wyraża kandydatowi na Premiera swój szacunek również z uwagi na wielorakie więzi, jakie łączą nasz Związek ze środowiskiem inteligencji katolickiej, z którym pan Tadeusz Mazowiecki jest powszechnie identyfikowany. Cieszę się, że mogę w imieniu kolegów i swoim własnym oświadczyć, że Klub Poselski Polskiego Związku Katolicko-Społecznego będzie głosował za kandydaturą Tadeusza Mazowieckiego na Prezesa Rady Ministrów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-93.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#Marszałek">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#Marszałek">Obecnie przystępujemy do głosowania nad kandydaturą na stanowisko Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#Marszałek">Przypominam, że zgodnie z art. 31 i 79 regulaminu Sejm powołuje i odwołuje Rząd oraz jego poszczególnych członków bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#Marszałek">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#Marszałek">Głosujemy jedynie przez podniesienie ręki bez użycia urządzenia do obliczania głosów.</u>
          <u xml:id="u-94.5" who="#Marszałek">W związku z głosowaniem w sprawie powołania Prezesa Rady Ministrów zarządzam obliczanie głosów. W tym celu proszę obywateli posłów sekretarzy, których nazwiska za chwilę wyczytam, aby po zarządzeniu głosowania dokonali obliczenia głosów. Będą to posłowie sekretarze: Barbara Blida, Radosław Gawlik, Ziemowit Gawski, Adam Grabowiecki, Krzysztof Grzebyk, Romualda Matusiak, Stefan Mleczko, Edward Mȕller, Waldemar Pawlak, Maciej Półtorak, Marek Rusakiewicz i Marek Rutkowski.</u>
          <u xml:id="u-94.6" who="#Marszałek">Proszę obywateli posłów sekretarzy o zajęcie ustalonych miejsc w sali w celu obliczenia głosów w poszczególnych sektorach.</u>
          <u xml:id="u-94.7" who="#Marszałek">Czy już wszyscy posłowie sekretarze są na stanowiskach?</u>
          <u xml:id="u-94.8" who="#Marszałek">Jednocześnie przypominam obywatelom posłom o konieczności trzymania podniesionych rąk przy głosowaniu przez czas umożliwiający posłom sekretarzom obliczenie głosów.</u>
          <u xml:id="u-94.9" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-94.10" who="#Marszałek">Proponuję podjęcie przez Sejm następującej uchwały: „Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na wniosek Prezydenta przedstawiony w myśl art. 32 f ust. 1 pkt 6 Konstytucji — powołuje obywatela Tadeusza Mazowieckiego na stanowisko Prezesa Rady Ministrów i powierza mu przedstawienie wniosków co do składu Rady Ministrów”.</u>
          <u xml:id="u-94.11" who="#Marszałek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-94.12" who="#Marszałek">Czy posłowie sekretarze są gotowi do liczenia?</u>
          <u xml:id="u-94.13" who="#Marszałek">Możemy kontynuować wybory?</u>
          <u xml:id="u-94.14" who="#Marszałek">Stawiam pytanie. Kto jest przeciw tej uchwale, proszę podnieść rękę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-94.15" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosu — proszę podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-94.16" who="#Marszałek">Proszę posłów sekretarzy Annę Dynowską i Jacka Piechotę o obliczenie wyników głosowania — Ogłaszam wynik głosowania.</u>
          <u xml:id="u-94.17" who="#Marszałek">W głosowaniu wzięło udział 423 posłów.</u>
          <u xml:id="u-94.18" who="#Marszałek">Większość bezwzględna wynosi 212 głosów.</u>
          <u xml:id="u-94.19" who="#Marszałek">Za wyborem głosowało 378 posłów.</u>
          <u xml:id="u-94.20" who="#Marszałek">Przeciw wyborowi 4.</u>
          <u xml:id="u-94.21" who="#Marszałek">Wstrzymało się od głosowania 41 posłów.</u>
          <u xml:id="u-94.22" who="#komentarz">(Wszyscy wstają, długotrwałe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-94.23" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm powołał obywatela Tadeusza Mazowieckiego na stanowisko Prezesa Rady Ministrów oraz powierzył mu przedstawienie wniosków co do składu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-94.24" who="#Marszałek">Czy pan Premier pragnie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PrezesRadyMinistrówTadeuszMazowiecki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie chciałbym składać żadnych politycznych oświadczeń. Jestem wzruszony tą chwilą. Dziękuję Wysokiej Izbie za wielki dowód zaufania, jaki mi okazała. Zdaję sobie sprawę z ciężaru odpowiedzialności i ogromu zadań, jakie przede mną stoją zarówno w uformowaniu Rządu, jak i przede wszystkim w jego działaniach.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#PrezesRadyMinistrówTadeuszMazowiecki">Liczę na współpracę z Sejmem i Senatem i będę starał się zawsze do tej dobrej współpracy dążyć. Liczę przede wszystkim na to, że w świadomości moich rodaków — nie ze względu na moją osobę, ale ze względu na potrzeby Polski, na historyczną chwilę — ten moment stanie się momentem istotnym do tego, abyśmy wspólnymi siłami dźwignęli Polskę wzwyż.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#Marszałek">Dziękuję Panu Premierowi i przed ogłaszaniem przerwy proszę o wysłuchanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#SekretarzposełAnnaDynowska">Jest tylko jeden komunikat. W dniu dzisiejszym, to jest 24 sierpnia, bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu odbędzie się posiedzenie Komisji Zdrowia — w sali 106 im. KRN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#Marszałek">Ogłaszam 45-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 45 do godz. 14 min. 25)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Oświadczenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w związku z 50 rocznicą wybuchu II wojny światowej.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Prezydium Sejmu oraz Konwent Seniorów przedstawiają Wysokiej Izbie uzgodnione między klubami oświadczenie w związku ze zbliżającą się 50 rocznicą wybuchu II wojny światowej.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Chcemy uczcić nie tylko tę rocznicę, ale przede wszystkim miliony ludzi, którzy utracili życie, swoich bliskich i swoje strony rodzinne. Chcemy też wyrazić uznanie wszystkim polskim żołnierzom uczestnikom II wojny światowej, a także wszystkim krajom, które przystępując kolejno do wojny, przyczyniły się do zwycięstwa.</u>
          <u xml:id="u-99.4" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Prezydium Sejmu zwraca się też do Wysokiej Izby z prośbą o niepodejmowanie debaty na ten temat ze względu na powagę tej chwili i tej sprawy i o przyjęcie tego oświadczenia, jeśli Wysoka Izba uzna to za stosowne.</u>
          <u xml:id="u-99.5" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Pozwolę sobie przeczytać treść oświadczenia, które niestety, ze względów technicznych nie mogło być w odpowiedniej ilości egzemplarzy wydrukowane i dostarczone obywatelom posłom. Czytani treść oświadczenia:</u>
          <u xml:id="u-99.6" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">„50 lat temu 1 września 1939 roku armie Rzeszy niemieckiej napadły na Rzeczpospolitą Polską. Ten akt niemieckiej agresji rozpoczął drugą wojnę światową. Stała się ona najbardziej okrutnym doświadczeniem w dziejach naszego narodu. 6 milionów obywateli polskich straciło życie. Polegli w walce, zginęli jako ofiary eksterminacji, zamęczeni zostali w obozach i więzieniach.</u>
          <u xml:id="u-99.7" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Na terytorium Państwa polskiego Rzesza niemiecka dokonała ludobójstwa na Żydach z całej Europy w hitlerowskich obozach zagłady. Polska została niemal doszczętnie zniszczona, dobra kultury narodowej zrabowane lub po barbarzyńsku unicestwione. Warszawa jako jedyna stolica europejska w tej wojnie została z premedytacją obrócona w ruinę.</u>
          <u xml:id="u-99.8" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Polska była jedynym krajem, który prowadził walkę z hitlerowskimi Niemcami bez jakiejkolwiek przerwy od 1 września 1939 r. aż do zakończenia wojny. Polacy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej wraz z innymi narodami zagrożonymi przez hitleryzm, realizując tradycyjne hasło walki «za Waszą i Naszą wolność». Polska utworzyła w czasie II wojny światowej działające suwerennie państwo podziemne, dysponujące potężną armią.</u>
          <u xml:id="u-99.9" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Polacy doceniają poniesione ofiary i udział w ostatecznym zwycięstwie wszystkich sprzymierzonych państw i narodów, a wśród nich szczególną rolę Wielkiej Brytanii, Francji, Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-99.10" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Od stuleci żyją Polacy w sąsiedztwie z Niemcami. Odnosimy się z szacunkiem do dorobku niemieckiej kultury i osiągnięć cywilizacyjnych. Hitleryzm podeptał ten dorobek, a swych przeciwników w Rzeszy unicestwił. W następstwie powojennych przeobrażeń terytorialnych wielu Niemców utraciło swoje strony rodzinne. Byli wśród nich ludzie niewinni, którzy doznali krzywd i niesprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-99.11" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Stwierdzamy jednak w zgodzie z prawdą historyczną i zasadami moralnymi, że znaczna większość narodu niemieckiego ponosi winę za zbrodnie III Rzeszy.</u>
          <u xml:id="u-99.12" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">W wyniku wojny Polska wróciła do niepodległego bytu w nowych granicach uznanych przez zwycięskie mocarstwa koalicji antyhitlerowskiej. Granice te pozostają trwałe i nienaruszalne.</u>
          <u xml:id="u-99.13" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziś, pół wieku później, chcemy zwrócić się ku przyszłości. Nie zapominając o niczym z tego, co poza nami, chcemy współtworzyć nową Europę. Wyzwania rzucone przez wojnę doprowadziły do powstania skutecznej koalicji antyhitlerowskiej. Odniosła ona sukces mimo wielkich różnic dzielących jej uczestników. Niech wyzwania dzisiejszego świata staną się impulsem do zgodnego działania Wschodu i Zachodu, Północy i Południa.</u>
          <u xml:id="u-99.14" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Polska przeżywa okres doniosłych przemian. Podejmujemy wysiłki dla odrzucenia totalitarnej spuścizny przeszłości. Nasze dążenia leżą w interesie całej Europy, spotykają się z poparciem wielu krajów. Nasz przyszły sukces i wynikająca z niego silna pozycja Polski jako partnera w stosunkach międzynarodowych będą wspólną wartością różnych państw — w pierwszym rzędzie naszych najbliższych sąsiadów.</u>
          <u xml:id="u-99.15" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">W tym niezwykłym dniu chcemy złączyć się z innymi narodami w zadumie nad przeszłością i w nadziei na lepszą przyszłość”.</u>
          <u xml:id="u-99.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-99.17" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Chciałam zaproponować przystąpienie do głosowania nad powyższym tekstem. Proszę głosować przez podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-99.18" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem powyższego oświadczenia Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — proszę podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-99.19" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-99.20" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Kto z Obywateli Posłów wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-99.21" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Kto z Obywateli Posłów jest przeciwko temu oświadczeniu?</u>
          <u xml:id="u-99.22" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przyjął to oświadczenie poprzedzające rocznicę wybuchu II wojny światowej, rocznicę 50 lat od momentu jej wybuchu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-99.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-99.24" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę Państwa, przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego. Przepraszam bardzo — jest zgłoszenie, tak? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PosełJózefBogusz">Przepraszam, w sprawie formalnej.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#PosełJózefBogusz">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z nową sytuacją polityczną, która powstała po wyborach do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, w związku z tak historyczną chwilą związaną z wyborem Premiera, zostałem zobowiązany przez grupę 15 posłów z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, żeby w dniu dzisiejszym, właśnie dzisiaj, poinformować obywateli posłów, że w dniu wczorajszym wpłynął do laski marszałkowskiej projekt o skreśleniu z Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z rozdz. 1 art. 3 pkt 1, mówiącego, że przewodnią siłą polityczną naszego społeczeństwa w budowie socjalizmu jest Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Zwracam uwagę obywatelowi posłowi, że nie była to sprawa formalna. Jest to niezgodne z regulaminem Sejmu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przystępujemy do następnego 6 punktu porządku dziennego: Zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Chciałam przypomnieć regulamin Sejmu. Zapytanie może trwać 3 minuty, odpowiedź 5 i następne pytanie uzupełniające może zadać tylko poseł, który zadał pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-101.4" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Zapytanie poselskie posłów Władysława Serafina i Anny Brzozowskiej w sprawie sytuacji ekonomiczno-finansowej spółdzielczości „Samopomoc Chłopska” oraz przyczyn przerwania rozmów z przedstawicielami Związku Zawodowego Pracowników Spółdzielczości „Samopomoc Chłopską”.</u>
          <u xml:id="u-101.5" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Odpowiedzi na zapytanie udzieli pan Minister Rynku Wewnętrznego. Proszę bardzo pana Ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Upływ czasu spowodował, że zadane pytanie zmieniło swój sens i odpowiedź udzielana po ponad miesiącu od dnia sformułowania tego pytania będzie inna niż wtedy, kiedy udzielałbym jej w lipcu.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Rzecz w tym, że od 1 sierpnia w całym handlu żywnością obowiązują prawie powszechnie marże wynikowe, które w sposób zasadniczy zmieniły ekonomikę handlu żywnością. Żeby tę informację skwantyfikować przypomnę, że do 31 lipca połowa żywności w Polsce sprzedawana była po cenach urzędowych i co za tym idzie, obowiązywały w tym względzie marże urzędowe. Od 1 sierpnia tylko 5% żywności sprzedawanej w naszym handlu objęte jest cenami urzędowymi i towarzyszą temu marże urzędowe. Oznacza to radykalną zmianę sytuacji ekonomiczno-finansowej handlu żywnością i to, że przesłanki protestu pracowników handlu wiejskiego niejako zniknęły.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Chcę również w tym miejscu przypomnieć, że wśród postulatów protestujących był postulat o podwyższenie marży urzędowych o 3 punkty procentowe. Według informacji, którymi dysponuję, marże te wzrosły średnio o 4 do 5 punktów procentowych.</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Odpowiadając na to pytanie nie mogę nie zauważyć, że w ten sposób spełniony został jak gdyby główny postulat protestujących, natomiast miliony Polaków czekają na spełnienie innego postulatu, jakim jest zasadnicza zmiana pracy handlu, zwłaszcza handlu spółdzielczego, handlu charakteryzującego się ogromnym rozrostem struktur biurokratycznych, handlu o wysokim poziomie kosztów i niedobrej strukturze tych kosztów. Odpowiadając na to pytanie, nie mogłem jako pełniący obowiązki szefa tego resortu tej sprawy nie poruszyć. Dziękuję, pani Marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję uprzejmie panu Ministrowi. W myśl regulaminu prawo dodatkowego pytania ma pan poseł, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PosełMarianSzatybełko">Pani Marszałku! Pytanie jest czytane przez zapytującego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Rozumiem. Ja zwróciłam się i panowie nie zgłosili się albo ja źle to zrozumiałam.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo, pan poseł Michał Chałoński — pytanie w sprawie likwidacji... Czy panowie Posłowie Władysław Serafin i Anna Brzozowska mają jeszcze dodatkowe pytania do pana Ministra?</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#komentarz">(Poseł Władysław Serafin: Nie, Wysoki Sejmie.)</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">W takim razie dziękuję uprzejmie panu Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-105.4" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przechodzimy do następnego pytania poselskiego pana posła Michała Chałońskiego, proszę bardzo o zadanie pytania w sprawie likwidacji biura zbytu elementów maszyn „Elma” w Kielcach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PosełMichałChałoński">W zasadzie moje pytanie składa się jakby z trzech członów.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#PosełMichałChałoński">Po pierwsze — dlaczego plan likwidacji biura przewiduje przekazanie znacznej części majątku trwałego osobom prywatnym?</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#PosełMichałChałoński">Druga część — dlaczego ponad 90% likwidowanego majątku biura, a głównie towarów, zostało przekazane spółce „Rekar” w Kielcach w sytuacji, gdy o pozyskanie tego majątku ubiegał się Zakład Doskonalenia Zawodowego w Kielcach?</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#PosełMichałChałoński">I trzecia część — czy prawdą jest, jakoby akcjonariuszami tej spółki „Rekar” były osoby będące uprzednio pracownikami kierowniczych gremiów tegoż biura zbytu i czy prawdą jest, że pracownikiem tegoż biura był również likwidator?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi pana Ministra Rynku Wewnętrznego Marcina Nurowskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Zlikwidowane przedsiębiorstwo było niepotrzebne, czego jak rozumiem pytający pan poseł nie kwestionuje. Było to typowe przedsiębiorstwo nie dysponujące żadnym majątkiem trwałym, nawet własnym budynkiem. Był to klasyczny pośrednik pracujący, używając żargonowego określenia, na rynku zaopatrzeniowym w tzw. tranzycie, a więc pobierał marże od manipulacji papierowych w obrocie częściami zamiennymi. To tak tytułem wstępu. To przedsiębiorstwo, i to jest próba odpowiedzi na pierwsze pytanie pana posła, nie miało żadnego majątku trwałego, a więc nie mogło go nikomu przekazać. Natomiast to przedsiębiorstwo, uzyskałem tu kilka szczegółowych informacji, dysponowało zapasami nie upłynnionych materiałów o wartości według cen z czerwca tego roku 540 mln 700 tys. zł. Zapasów tych likwidator pozbyć się nie umiał, były to zapasy zbędne i niezbywalne. Dokonałem w kwietniu zmiany na stanowisku likwidatora, poprzedni poprosił o wcześniejszą rentę. Nowy likwidator również nie umiał dokonać sprzedaży tych leżących od bardzo dawna części zamiennych.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">W tej sytuacji podjąłem decyzję, którą tu pan poseł przywołuje — podzieliłem te niechciane zapasy między 3 organizacje, które o to wystąpiły, innych chętnych nie było. I tak Zakład Doskonalenia Zawodowego, o którym pan poseł przypomina, uzyskał zapasy o wartości 1 mln zł w sposób odpłatny, ponieważ byli chętni na tę część zapasów, również Kieleckie Przedsiębiorstwo Handlu Artykułami Technicznymi oraz częściowo Centrala Materiałów Budowlanych w Kielcach, Ze stylizacji pytania wynika, że pana posła w szczególności interesuje spółka „Rekar”, która w sposób nieodpłatny uzyskała materiały wartości około 326 mln zł. Jest to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością powołana — po pierwsze — przez Warszawską Fabrykę Samochodów Osobowych, przez kielecki „Polmozbyt” i Politechnikę Krakowską. Z informacji, które uzyskałem telefonicznie z sądu rejestrowego, to znaczy Sądu Wojewódzkiego w Kielcach wynika, że żadna osoba fizyczna członkiem tej spółki nie była. Natomiast nieodpłatne przekazanie tej spółce osób prawnych tych zapasów było pewnym wyraźnym ryzykiem i to, chcę tu podkreślić, ze strony spółki. Mianowicie spółka ta obiecała pokryć zobowiązania zlikwidowanego przedsiębiorstwa, które o 80 mln zł przekraczają wartość tych w tej chwili trudnych do sprzedania części zamiennych i innych niezbywalnych towarów. Spółka „Rekar”, o której mówił pan poseł, zajmuje się regeneracją części zamiennych i założyła, że z tych niezbywalnych części uzyska pełnowartościowe części i na tym zarobi. Z analizy, którą poleciłem przeprowadzić wynika, że spółka „Rekar” w Kielcach poniesie na tej handlowej operacji straty.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Likwidator, odpowiadam na ostatnią część pytania, jak dobrze pamiętam, członkiem tej spółki nie jest, natomiast jest pracownikiem.</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Ponieważ część odpowiedzi udzielam na podstawie telefonicznych informacji pochodzących z sądu rejestrowego, zwróciłem się do te go sądu na podstawie zapytania poselskiego — na piśmie i jeżeli odpowiedź pisemna nie potwierdzi danych, które tu przekazałem, stosowne uzupełniające informacje na ręce pana posła przekażę.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Tyle chciałem powiedzieć w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję panu Ministrowi. Czy pan poseł chce zadać dodatkowe pytanie. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PosełMichałChałoński">To znaczy nie tyle pytanie. Nie chodziło mi o to, czy likwidator jest członkiem tej spółdzielni, tylko czy likwidator był pracownikiem likwidowanego biura, bo to miałoby dopiero jakiś sens. Dlatego, jeżeli pan minister nie wie w tej chwili, to bardzo bym prosił o uzupełnienie, a jeżeli tak — to bardzo bym prosił o podanie, czy likwidator był pracownikiem tegoż biura, czyli „Elmy”, likwidowanego biura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Może od razu, pani Marszałku, powiem — nie potrafię na to dokładnie odpowiedzieć. Informacja telefoniczna jest niejednoznaczna, nie chcę jej tu powtarzać. Tak jak powiedziałem wszystkie informacje telefoniczne zostaną potwierdzone na piśmie i treść tej informacji pisemnej będę chciał obywatelowi posłowi natychmiast przekazać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PosełMichałChałoński">Dziękuję bardzo. Chciałbym tylko dodać, że mnie absolutnie nie zależy na tym, żeby ta spółka poniosła jakiekolwiek straty na tej transakcji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przechodzimy do następnego pytania. Proszę pana posła Zdzisława Domańskiego — pytanie w sprawie spółek pośredniczących w obrocie artykułami przemysłowymi.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#komentarz">(Poseł Zdzisław Domański: Proszę przeczytać.)</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Nie mam tekstu, może pan poseł będzie uprzejmy...</u>
          <u xml:id="u-113.4" who="#komentarz">(Poseł Zdzisław Domański: Pan Minister ma treść zapytania.)</u>
          <u xml:id="u-113.5" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję uprzejmie. Mnie nie dano. Jeśli pan Minister tak uprzejmy, bardzo proszę o przeczytanie pytania i proszę bardzo od razu o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">„Zdzisław Domański, Cząstków 89, pytanie z 9 sierpnia w sprawie spółek pośredniczących w obrocie. Co zamierza Rząd w sprawie spółek typowo handlowych, które zajmują się przechwytywaniem marży? Obecnie w naszym kraju handel artykułami przemysłowymi (cement, eternit, stal, cegła) i innymi dobrami konsumpcyjnymi odbywa się przez spółki. Organizacje handlowe powołane do tego celu nie mogą bezpośrednio handlować z zakładami produkującymi na rynek, ponieważ w zakładach tych działają spółki, do których nierzadko należą kierownicy zakładów, którzy udział do spółki wnoszą w postaci własnego samochodu, z którego nadal korzystają. Spółki te pobierają marże handlową od 30% do 100%. Dawniej taki proceder nazywał się spekulacją. Obecnie to się nazywa inicjatywą gospodarczą, nad którą pieczę sprawują ludzie na wysokich stanowiskach w Warszawie, jak również i w województwach”.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Tu następuje podpis.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">To pytanie ma swoją warstwę formalnoprawną, prawną i, powiedziałbym, ekonomiczną. Chcę zacząć od warstwy, która — ze stylizacji pytania wynika — bardziej pytającego interesuje, to znaczy regulacji prawnej tych spraw. Wszystko to odbywa się na podstawie obowiązującego Kodeksu handlowego i bezspornie ma znamiona legalności. Natomiast odpowiadając na pytanie, chcę w tym pytaniu wyodrębnić dwie grupy spraw. Po pierwsze — mamy tu do czynienia niewątpliwie z praktykami monopolistycznymi, z monopolizacją obrotu na rynku zaopatrzeniowym niektórych ostro deficytowych artykułów, i drugi problem to jest czerpanie nieuzasadnionych korzyści z takich praktyk. Możliwe są w warstwie formalnoprawnej dwa rodzaje przeciwdziałań. W sprawie praktyk monopolistycznych mamy ustawę, przy czym powołując się na nią, wniosek w sprawie przeciwdziałania praktyce monopolistycznej może być wniesiony bądź przez wojewódzką radę narodową, inne organy kontroli, bądź z urzędu przez Ministra Finansów, jeżeli sprawca praktyki takiej jest znany i organowi monopolistycznemu wskazany.</u>
          <u xml:id="u-114.3" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Inną coraz częściej stosowaną formą przeciwdziałania tym praktykom są przetargi i giełdy. W tym roku udało się wprowadzić taki przetarg na artykuł nie kwestionowany — na srebro, które było przez 40 lat w Polsce również dzielone. Od nowego roku srebro przeznaczone na rynek zarówno do celów technicznych, jak i rynkowych, jubilerskich, zdobniczych, od lutego jest sprzedawane tylko na przetargach. Uzyskano w ten sposób bardzo dobre wyniki. W praktyce respektowana była zasada równości sektorów. Po raz pierwszy w sposób pełny swoje potrzeby zaspokoili rzemieślnicy indywidualni.</u>
          <u xml:id="u-114.4" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Druga sprawa — to jest sposób powoływania tych spółek. Na powołanie takiej spółki stosownie do ustawy o przedsiębiorstwie państwowym wyrazić musi zgodę rada pracownicza tego przedsiębiorstwa. We wszystkich ty cli znanych mi w resorcie, którym aktualnie kieruję, przedsiębiorstwach ten warunek był spełniony. Nie zdobyłem informacji, czy ten warunek był spełniany w innych resortach; stosowne zapytania kolegom — szefom innych resortów przekazałem.</u>
          <u xml:id="u-114.5" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Następna sprawa, że w wypadku stwierdzenia naruszenia tych przepisów formalnych organy założycielskie, a więc ministrowie i wojewodowie, mogą zawieszać w sprawowaniu czynności dyrektorów, którzy do takich nagannych praktyk doprowadzili. W obszarze moich dotychczasowych powinności takiego naruszenia prawa na dzień dzisiejszy nie stwierdzam. Natomiast na tle tego pytania muszę wypowiedzieć dwie uwagi. Pierwsza sprowadza się do tego, że nie regulacje formalnoprawne są tu rozstrzygające. Wszędzie tam, i ma to miejsce zarówno na rynku konsumpcyjnym, jak i zaopatrzeniowym, gdzie mamy do czynienia z ostrym deficytem materiałów, surowców, towarów, rodzą się rozmaite praktyki, które prawo naruszają, bądź tworzą społecznie czy moralnie dwuznaczne sytuacje. Rozwiązanie, tego problemu będzie miało miejsce wtedy, kiedy nastąpi równowaga na rynku zaopatrzeniowym, bo tego pytanie to dotyczy.</u>
          <u xml:id="u-114.6" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Jednocześnie nie mogę nie zauważyć, że to pytanie zaprasza, i w rzeczy samej coraz więcej jest takich głosów, żeby wykonać ruch do tyłu i rozszerzyć zakres rozdzielnictwa i tak zwanego obowiązkowego pośrednictwa. Chcę wyrazić pogląd, że byłyby to ogromne zagrożenia dla rozszerzania mechanizmów rynkowych w naszej gospodarce, zwłaszcza na rynku zaopatrzeniowym. Trzeba więc pilnować tego obowiązującego prawa bądź je nowelizować i trzeba zabiegać o tworzenie coraz szerzej rynków równowagi, nie tylko na rynku zaopatrzeniowym, ale na wszystkich rynkach, które chcemy tworzyć w naszej gospodarce. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan poseł chciał zabrać dodatkowo głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PosełZdzisławDomański">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Dziękuję panu Ministrowi za odczytanie mojego zapytania, bo nie miałem przy sobie, a zostawiłem w kancelarii. Ale nie zgadzam się z panem Ministrem, bo już od paru lat dzieje się tak, że podstawowe artykuły deficytowe, np. eternit, który wiadomo, że w całym kraju jest trudno dostępny, można kupić tylko przez spółki, które zarabiają na tym do 100% marży; także stal zbrojeniową, cegły i inne rzeczy — wszystko przez spółki. Żaden GS nie może bezpośrednio od producenta kupić, tylko przez spółki. I komu się nabija pieniądze? To jest podstawowe pytanie. Ludzie w terenie, a zwłaszcza społeczeństwo wiejskie, na tym cierpi. Po cement jedzie się do cementowni, dyrektor cementowni, jeżeli będzie potrzeba, to powiem której — nie można dostać; ale po drugiej stronie w korytarzu jest spółka, wchodzi się do spółki, oczywiście załatwia się, za już stopniowo wyższą cenę.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#PosełZdzisławDomański">Spółki takie są w zakładach, budowlanych nawet. W mojej miejscowości jest firma, która też buduje. Dla spółki materiał leży, a firma stoi i nie robi, bo tam jest pół — spółka pół — dyrektor. Dyrektor jest i w spółce, i w firmie. Takie rzeczy są niedopuszczalne. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo. Czy pan Minister zechce odpowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">To jest na pewno naganne, ale to jest niestety praktyka każdego głęboko niezrównoważonego rynku. Natomiast nie mogę nie zauważyć, panie pośle, w związku z uwagą o nabijaniu kabzy, że podwyższanie marży, nawet marży wynikowej umownej, rodzi powinności fiskalne. Mogę tylko prywatnie powiedzieć, że żałuję, że w Polsce mamy liniowy podatek w gospodarce uspołecznionej, a nie progresywny, bo przecież takie spółki należałoby za takie praktyki, nakładając podatek progresywny, po prostu puszczać z torbami. I my to skutecznie próbujemy robić w stosunku do spółek, które zaliczamy wedle tych anachronicznych podziałów do gospodarki nie uspołecznionej. Natomiast liniowy podatek tylko w części pozwala zdjąć te zyski, te nienależne zyski, pochodzące, ale w końcu z praktyk na pewno naganne.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#komentarz">(Poseł Zdzisław Domański: Po co więc ten cały proceder, jeżeli to jest tak panie Ministrze, jak choremu człowiekowi na raka krwi przystawia się jeszcze pijawki, to jest tak dla naszej gospodarki.)</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#MinisterRynkuWewnętrznegoMarcinNurowski">Panie Pośle! Spółki te funkcjonują w oparciu o nie uchyloną część przedwojennego Kodeksu handlowego z 1933 roku, działają w majestacie prawa. Rozumiem, że mają tu miejsce w obrocie wynaturzenia i Wysoki Sejm będzie musiał podjąć inicjatywy legislacyjne, które już w resorcie przemysłu, rynku wewnętrznego i nie tylko powstawały. Natomiast chcę powiedzieć, że systemowo — przeciwnicy tych inicjatyw dotyczących zmiany prawa wskazywali — będzie to administracyjna ingerencja w rynek, który się powinien kształtować wedle mechanizmów rynkowych. Rozumiem, że kontrowersja jest tu wyraźna i do tej sprawy, ale już nie w związku z praktyką, tylko obowiązującym prawem, będzie trzeba szybko wrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przechodzimy do następnego pytania. Proszę pana posła Aleksego Siemieniuka — pytanie w sprawie cen zbytu w obrocie sprzętem rolniczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PosełAleksySiemieniuk">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Jedną z podstawowych zasad należytego funkcjonowania handlu w warunkach gospodarki rynkowej jest stosowanie marż wynikowych zarówno w sferze obrotu towarami spożywczymi, jak i przemysłowymi. Takie stanowisko prezentowane było również przez Ministra Rynku Wewnętrznego w wystąpieniu przed Wysoką Izbą, nawet w dzisiejszym wystąpieniu.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#PosełAleksySiemieniuk">Stwierdzam jednak, że w obrocie sprzętem rolniczym i częściami wymiennymi między Przedsiębiorstwem Handlu Sprzętem Rolniczym „Agroma” a jednostkami spółdzielczymi „Samopomoc Chłopska” w dalszym ciągu stosowane są ceny detaliczne o niskich marżach. Powoduje to, że jednostki handlowe „Samopomocy Chłopskiej”, pracujące w zróżnicowanych warunkach, nić tylko nie osiągają efektów z działalności w postaci zysku, lecz wręcz ponoszą straty. Przy stałym wzroście kosztów transportu, płac, utrzymania obiektów i obsługi bankowej, konieczności gromadzenia zapasów, stosując dotychczasowe zasady rozliczeń, prowadzenie tej działalności pozbawione jest, jakiejkolwiek racji ekonomicznej. W związku z tym szereg spółdzielni ogranicza zakup części lub zamierza odejść od tej działalności.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#PosełAleksySiemieniuk">Nadmienię, że w warunkach roku 1988 marża zrealizowana ogółem w 336 składnicach maszyn rolniczych wyniosła 6,85%, natomiast udział kosztów obsługi wyniósł odpowiednio: transport 19,04%, obsługa bankowa 19,82%, płace 15,72%. W wyniku powyższego tylko w jednym województwie białostockim, w 6 spółdzielczych zakładach „Samopomocy Chłopskiej” poniesiono w I półroczu straty, w wysokości ponad 85,8 miliona złotych. Problem powyższy będący przede wszystkim w kompetencji Przedsiębiorstwa Handlu Sprzętem Rolniczym „Agroma”, mimo wyraźnego żądania jednostek handlowych „Samopomocy Chłopskiej”, nie został jak dotychczas rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-120.3" who="#PosełAleksySiemieniuk">Ponieważ tylko szybkie działanie przyczyni się do zapobieżenia tendencjom odchodzenia od obrotu częściami wymiennymi, kieruję do obywatela Ministra pytanie: dlaczego dotychczas nie zostały wprowadzone ceny zbytu w obrocie sprzętem rolniczym oraz częściami wymiennymi. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi Sekretarza stanu w Ministerstwie Finansów pana Wincentego Lewandowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z pytaniem pana posła Aleksego Siemieniuka chciałbym powiedzieć co następuje. W obrocie sprzętem rolniczym, a w szczególności częściami zamiennymi, jak zresztą i w pozostałych dziedzinach obrotu i handlu, zgodnie z ustawą o cenach, występują trzy rodzaje marż: marże urzędowe, które ustala organ administracji państwowej właściwy w danej sprawie, przede wszystkim Minister Finansów, oraz marże umowne i marże wynikowe.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Marże umowne są uzgadniane między jednostką, między sprzedającym a nabywcą, w tych przypadkach szczególnie między jednostkami handlowymi a producentami. Natomiast marże wynikowe stanowią różnicę między ceną nabycia określonego towaru przez jednostkę handlową a ceną sprzedaży. Przy czym tę cenę sprzedaży jednostka handlowa ustala samodzielnie.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">O rodzaju rozliczeń mających miejsce między producentami a jednostkami obrotu oraz rodzaju zastosowanych marż decydują dobrowolne umowy, czyli głównie porozumienia stron zainteresowanych. W tym wypadku chodzi przede wszystkim o jednostki „Agromy”, jednostki „Samopomocy Chłopskiej” oraz poszczególnych producentów, którzy też często prowadzą sprzedaż detaliczną.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Dokonane rozeznanie wykazało, że dobrowolne przechodzenie na stosowanie marż wynikowych napotkało w praktyce pewne opory, głównie ze strony przemysłu, polegające na istnieniu obaw, że marża wynikowa ustalona przez jednostkę handlową w zbyt wysokim stopniu podniesie cenę detaliczną danego artykułu. A jak wiemy, nabywcy, którymi w tym wypadku jest przede wszystkim rolnictwo, rolnicy, będą mieli pretensje, będą odnosili tę cenę do ceny producenta. W związku z tym producenci niechętnie, jak powiadam, dawali uprawnienia handlowi, aby on we własnym imieniu decydował o cenie sprzedaży, gdyż w warunkach nierównowagi ta marża mogłaby być dosyć wysoka, a odium za wysoką cenę danej maszyny spadałoby przede wszystkim na przemysł. W związku z tym, czy ten czynnik spowodował głównie, że w obrocie sprzętem rolniczym i częściami zamiennymi stosowano przede wszystkim, czy można wręcz powiedzieć — wyłącznie, system marż uzgadnianych z przemysłem, to jest system marż umownych.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Według naszego rozeznania, handel ma w najbliższym czasie zamiar wystąpić do wszystkich producentów z ofertą przejścia na system rozliczeń cen z wykorzystaniem czy ze stosowaniem marż wynikowych.</u>
          <u xml:id="u-122.5" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Niezależnie od tego chcę podkreślić, że jednostki „Samopomocy Chłopskiej” sygnalizują, w moim przekonaniu gospodarczo głęboko uzasadnione, zamierzenia odejścia od pośrednictwa, jakim jest hurtownik „Agroma”, nawiązania bezpośrednich kontaktów z producentami sprzętu rolniczego i sprzedawania bez pośrednika hurtowego. Wówczas znacznie wyższa marża, bo i hurtowa i detaliczna, zostanie przejęta przez jednostki „Samopomocy Chłopskiej”.</u>
          <u xml:id="u-122.6" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Ministerstwo Finansów, na podstawie upoważnień zawartych w ustawie o cenach, może oczywiście wprowadzić obowiązek stosowania marż wynikowych, tak samo jak może na pewne artykuły wprowadzić marże urzędowe.</u>
          <u xml:id="u-122.7" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Dlaczego jednak tych uprawnień dotyczących obligatoryjnego wdrażania marż wynikowych w obrocie maszynami rolniczymi nie stosowano? Otóż stosowano je przede wszystkim od pewnego czasu, od półtora roku mniej więcej, w obrocie artykułami o charakterze ponadstandardowym, czy można powiedzieć wręcz luksusowym, w handlu detalicznym, dlatego aby na tych rynkach zapewnić równowagę, aby nie było potrzeby ochrony jakiegoś istotniejszego interesu społecznego, polegającego na zapewnieniu koniecznej dostępności określonego dobra.</u>
          <u xml:id="u-122.8" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Od 1 sierpnia, to znaczy od daty urynkowienia gospodarki żywnościowej, szczególnie w obrocie artykułami spożywczymi wprowadzono również zasadę marż wynikowych, jeśli chodzi o obrót żywnością. Dlaczego to zrobiono? Zrobiono to dlatego, aby zachęcić do powstawania nowych jednostek zajmujących się zarówno handlem, jak i przetwórstwem żywności. Do tej pory przy cenach urzędowych żywności obowiązywały marże urzędowe również na żywność. Marże te w najmniejszym stopniu, ponieważ dążono do zaniżenia cen produktów żywnościowych, nie odzwierciedlały kosztów poniesionych przez handel, i w związku z tym handel żywnością prowadziły niejako z obowiązku niektóre organizacje spółdzielcze. Natomiast nie było tendencji do powstawania nowych, szczególnie prywatnych placówek, nie było tendencji do przejmowania przez pracowników na zasadach agencyjnych, ajencyjnych, tych placówek handlu żywnością. Otóż w tym celu, żeby uzyskać tutaj należytą rentowność, żeby w efekcie zdemonopolizować obrót żywnością, wprowadziliśmy marże wynikowe. Docelowo, chcę powiedzieć, przewiduje się również rozszerzenie aktualnego zakresu marż wynikowych i stosowanie praktyki ustalania cen wyłącznie przez handel.</u>
          <u xml:id="u-122.9" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Rozważano w fazie przygotowywania do urynkowienia żywności obligatoryjne wprowadzenie marż wynikowych w obrocie sprzętem rolniczym i częściami zamiennymi do tego sprzętu. Jednakże na razie zrezygnowano z tego przejściowo w pewnym przybliżeniu — do początku roku 1990; takie są przynajmniej zamiary aktualne. Wstrzymano się od wprowadzenia tych marż, dlaczego? Dlatego, że w dalszym ciągu na rynku artykułów sprzętu rolniczego, maszyn rolniczych i części zamiennych panuje z jednej strony duża nierównowaga w produkcji, z drugiej strony wysoki stopień zmonopolizowania obrotu jeszcze tymi wyrobami. To by dawało jednostkom handlowym możliwość przechwytywania w naszym przekonaniu zawyżonej marży, a jednocześnie powodowałoby to podniesienie kosztów produkcji rolnej ze wszystkimi skutkami dla kosztów wyrobów, dla kosztów produkcji rolnej i w efekcie, w konsekwencji dla kosztów żywności. W związku z tym w obawie przed wywołaniem nadmiernego wzrostu cen sprzętu rolniczego w tej chwili, jak mówię, odłożono tę decyzję. Trzy tygodnie, jakie minęły od czasu podjęcia decyzji o urynkowieniu gospodarki żywnościowej, nie są tutaj jeszcze dostatecznie wystarczającym okresem, żeby dokładnie sprecyzować, jakie działania należałoby w tej chwili podjąć. Uważamy, że trzeba przez pewien jeszcze okres obserwować rynek zarówno artykułów żywnościowych, jak i kształtowanie się kosztów produkcji rolnej, natomiast zgodnie z zasadami reformy gospodarczej w stosunkowo nieodległym czasie podjąć decyzję, aby obrót maszynami rolniczymi, w ramach urynkowionej całości gospodarki żywnościowej, był również objęty marżami wynikowymi i do takiego modelu zmierzamy.</u>
          <u xml:id="u-122.10" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieFinansówWincentyLewandowski">Proszę więc o przyjęcie tych wyjaśnień, chciałbym jednocześnie zarówno posła, jak i Wysoką Izbę zapewnić, że w ciągu chyba 2–3 miesięcy, po lepszym rozeznaniu sytuacji, po jakimś unormowaniu się sytuacji w tej zasadniczej części rynku żywnościowego, jakim jest obrót żywnością, artykułami żywnościowymi, również i w zakresie, pozostałej części, a więc środków produkcji dla rolnictwa — takie decyzje zostaną podjęte. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu Sekretarzowi Stanu. Czy pan poseł Siemieniuk chciał jeszcze zadać pytanie dodatkowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PosełAleksySiemieniuk">Tak. Dziękuję bardzo, jestem usatysfakcjonowany odpowiedzią pod warunkiem, że okres 2–3 miesięcy zostanie skrócony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przechodzimy do następnego pytania. Proszę pana posła Mariana Szatybełko — w sprawie działań rewaloryzacyjnych powierzonych przez społeczeństwo państwu oszczędności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PosełMarianSzatybełko">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Uruchomienie rynku walutowego w Polsce odbyło się kosztem społeczeństwa. Tą operacją cenowo-dochodową zdewaluowana została do nie spotykanych dotychczas rozmiarów złotówka. O ewidentnie negatywnym znaczeniu tego faktu dla całej gospodarki narodowej nie będę tu mówił. Powiedziałem już o tym w dyskusji plenarnej nad korektą budżetu, w dniu 16 sierpnia bieżącego roku. Poruszyłem tam również problem zdewaluowanej wartości płac i rekompensat cenowych. Pozostał problem oszczędności, oszczędności wielokrotnie jako materialnego dorobku całego życia, który został powierzony do przechowania w państwowych kasach lub bankach. Z racji złotówkowego zapisu tych walorów, nie mogą one stracić na swojej wartości, co by się odbyło z wielką krzywdą szczególnie dla tych najbiedniejszych.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#PosełMarianSzatybełko">O podjętych zaś działaniach chroniących wartość rzeczywistą powierzonych państwu przez społeczeństwo oszczędności, jak dotychczas nic nie wiadomo. Szczególnym milczeniem otoczona jest dewaluacja złotówki wynikająca ż operacji cenowo-dochodowej rynku walutowego.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#PosełMarianSzatybełko">Stawiam więc pytanie: jak Rząd widzi rozwiązanie tego problemu, jakie i kiedy podjęte zostaną działania rewaloryzacyjne powierzonych państwu przez społeczeństwo oszczędności. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi w imieniu Prezesa Rady Ministrów — wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego pana Leszka Urbanowicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! W wyniku wprowadzenia reformy systemu bankowego banki posiadają już od roku bieżącego możliwość samodzielności finansowej, a od 1 sierpnia bieżącego roku również samodzielność w zakresie ustalania oprocentowania od kredytów i depozytów z wyłączeniem oczywiście oprocentowania kredytów preferowanych. Oznacza to, że oprocentowanie depozytów oszczędnościowych ludności będzie zależało wyłącznie od wysokości oprocentowania kredytów, jakich banki udzielają podmiotom gospodarczym i ludności. Budżet państwa nie może już refundować bankom kosztów z tytułu wzrostu oprocentowania samych tylko depozytów, jak to miało miejsce na przykład w roku 1988.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">W sierpniu banki ustaliły oprocentowanie wkładów terminowych 3-letnich i powyżej 3 lat w wysokości od 72% do 75%, w zależności od banku. Zaś oprocentowanie wkładów awista, czyli tak zwanych bieżących, pozostało na poziomie 21%–22%. Oczywiście konieczne było w związku z tym podniesienie oprocentowania od kredytów nie objętych preferencjami. Jednak w warunkach wysokiej inflacji znaczne podniesienie stopy procentowej dodatkowo tę inflację potęguje. I dlatego w tym rachunku trzeba te elementy uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Dlatego postulat natychmiastowego urealnienia stopy procentowej jest sprawą bardzo trudną. Doświadczenia krajów o wysokiej inflacji, takie badania prowadziliśmy, wskazują, że tam kształtowała się ona realnie ujemnie w stosunku do depozytów gromadzonych przez banki.</u>
          <u xml:id="u-128.3" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Wobec tego chciałbym przejść do drugiego elementu tego pytania, a mianowicie dotyczącego samej waloryzacji. Chciałbym podkreślić, że oprócz stopy procentowej jako instrumentu określającego realność wkładów oszczędnościowych, istnieje właśnie możliwość waloryzacji tych wkładów odpowiednio do stopy inflacji.</u>
          <u xml:id="u-128.4" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Stan oszczędności ludności na koniec czerwca bieżącego roku wynosił ponad 5 bln zł, 5 bln 200 mld. Gdyby te oszczędności zrewaloryzować o przewidywaną inflację w zależności od przyjętego szacunku, szacunku tegorocznego, należałoby wypłacić w przyszłym roku posiadaczom rachunków oszczędnościowych od 7 do 8 bln zł. Tę olbrzymią kwotę musiałby pokryć budżet państwa albo należałoby dokonać jednocześnie rewaloryzacji całego zadłużenia kredytowego, w tym kredytów na budownictwo mieszkaniowe, oprocentować kredyty dla budżetu państwa i je zrewaloryzować, kredyty dla rolnictwa i gospodarki uspołecznionej tak, by banki znalazły środki na pokrycie kosztów związanych z ewentualną waloryzacją oszczędności. Operacja taka zwiększyłaby jeszcze bardziej inflację i w ten sposób powstałaby konieczność ponownej waloryzacji wkładów. Jest to więc w warunkach wysokiej inflacji błędne koło.</u>
          <u xml:id="u-128.5" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Dodać też trzeba, że wprowadzenie zasad waloryzacji wymagałoby również wydania odpowiedniego aktu normatywnego o randze ustawy umożliwiającej odejście od zasad nominalizmu.</u>
          <u xml:id="u-128.6" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Sądzę jednak, że przede wszystkim należy ograniczyć inflację, rezygnując z waloryzacji i wówczas możliwe będzie, przez odpowiednią politykę stopy procentowej, urealnianie czy zapewnienie realnej wartości depozytów oszczędnościowych ludności. Tyle chciałbym odpowiedzieć na postawione pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan poseł Szatybełko chciał jeszcze zadać dodatkowe pytanie? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PosełMarianSzatybełko">Przede wszystkim moje pytanie było skierowane do Prezesa Rady Ministrów, do Rządu, oczywiście nie dzisiaj wybranego, ale urzędującego jeszcze 19 sierpnia. 1 dlatego je skierowałem, ponieważ cała operacja cenowo-dochodowa związana z rynkiem walutowym była nieodpowiedzialna i zdewaluowała złotówkę gwałtownie. Oczywiście inflacja dalej istnieje, a tą operacją cenowo-dochodową pozbawiono ludzi wszelkich oszczędności, którzy — dajmy na to, jeżeli mieli jakiś kapitalik — emeryt, rencista — mogli sobie uzupełniać swój budżet domowy, od tego momentu ten kapitalik im całkowicie stopniał i nie mają już skąd czerpać.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#PosełMarianSzatybełko">Moje zapytanie było skierowane do Rządu — jak Rząd chce rozwiązać tę sprawę, a nie jak w trybie bankowym te sprawy wyglądają. Dziękuję bardzo. I dlatego tę odpowiedź uważam za niewystarczającą, bo ona jest tylko przedstawieniem problemu wynikającego z funkcjonowania banków. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo. Czy pan wiceprezes chciał jeszcze zabrać głos — proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Mogę tylko dodać do mojej odpowiedzi, że to są szacunki dokonywane przez bank w oparciu o posiadaną wiedzę i stan w zakresie gospodarki depozytami, ich strukturą oraz kredytami i ich strukturą — bez względu na to, jak potoczyłyby się dalej sprawy, bo przecież sprawa waloryzacji była wielokrotnie dyskutowana. Również na posiedzeniu Senatu był podejmowany problem waloryzacji. Fakty pozostają faktami. Wobec tego do rozstrzygnięć już wyższego rzędu należy podjęcie decyzji — czy można się zgodzić z takim podejściem, czy z takim, które jest obecnie praktykowane, tzn. z podejściem systematycznego wzrostu oprocentowania kredytów i lokat, oczywiście nie w pełni rekompensujących stopień inflacji. Jest ta inflacja rekompensowana w wyższym stopniu w stosunku do oszczędności długoterminowych, np. 3- i 5-letnich, w niższym stopniu od terminowych tzn. półrocznych, rocznych, dwuletnich. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję panu bardzo.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przechodzimy do następnego siódmego pytania.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę pana posła Jerzego Slezaka — pytanie w sprawie podwyższenia oprocentowania oszczędności oraz bonów lokacyjnych i możliwości pobierania należnych procentów od bonów.</u>
          <u xml:id="u-133.3" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Ślęzak: Ponieważ pani Marszałek przeczytała to zapytanie — chciałbym prosić o udzielenie odpowiedzi.)</u>
          <u xml:id="u-133.4" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo w takim razie pana wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Pytanie to jest dwuczłonowe. Na pierwsze starałem się odpowiedzieć referując pierwszą odpowiedź. Również szeroko została ona zaprezentowana w referacie, stanowisku Prezesa Narodowego Banku Polskiego w odniesieniu do planu kredytowego i założeń polityki pieniężno-kredytowej, tj. zmienionej na rok bieżący.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Chciałbym w związku z tym ograniczyć się do drugiej części pytania, a mianowicie umożliwienia pobierania odsetek od bonów lokacyjnych w okresach półrocznych. Należy wyjaśnić, że obecna forma bonów lokacyjnych, są to bony 5-letnie, których stan maleje z okresu na okres, nie da je prawnej i technicznej możliwości wypłaty odsetek w okresach krótszych niż roczne. Bon zawiera bowiem kupony odsetkowe przeznaczone do realizacji po upływie poszczególnych okresów 12-miesięcznych. W szczególności trzeba podkreślić, że w wypadku podwyższenia oprocentowania wkładów przed końcem roku, klient nie mógłby korzystać z podwyższonych odsetek. W razie likwidacji wkładu przed terminem klient byłby pozbawiony wypłaty z tytułu różnicy odsetek ze względu na niedotrzymanie przez klienta terminu umowy. Bowiem ten bon stanowi jednocześnie rodzaj umowy.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">W tej sytuacji w naszej ocenie bankowej racjonalnym wyjściem jest uruchomienie nowej formy oszczędzania, umożliwiającej w swoich założeniach podejmowanie odsetek co pół roku. PKO taką formę już wprowadziło, umożliwiając posiadaczom rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych zadeklarowanie utrzymania wskazanej kwoty przez okres np. 6 miesięcy. Klient po upływie tego okresu może podjąć odsetki według aktualnej stopy 45% w stosunku rocznym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan poseł chciałby jeszcze zadać dodatkowe pytanie? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PosełJerzySlezak">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Te odpowiedzi na poprzednie pytanie i na obecne moje dwa pytania nie dają żadnej satysfakcji nie nam posłom, tylko społeczności. Jak już było powiedziane, było to pytanie środowiska emerytów i rencistów, którzy w ten sposób chcieliby z swoich niewielkich pensji, mieć możliwość korzystania ze swoich zasobów. Nie bardzo mogę zgodzić się z myśleniem pana Prezesa, jako że szczegóły techniczne są do pokonania.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#PosełJerzySlezak">Polityka Rządu, która zmierza do utrzymania wkładów pieniężnych w banku, a nie puszczania ich na rynek, musi być zbieżna z waszą polityką. Natomiast w tym, co pan referuje, nie ma tej zbieżności. I chodziłoby o to, żeby znaleźć takie formy, mogą być trudne oczywiście, które by spowodowały, że te lokaty kapitałów utrzymywane byłyby przez społeczeństwo w waszych zasobach bankowych, ale mogłoby ono korzystać z tych procentów, które mu są należne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan Prezes chce jeszcze zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że to dwuczłonowe pytanie i uznałem w pierwszej części odpowiedź za udzieloną. Mianowicie chodzi o dążenie banku do utrzymania realnej, dodatniej stopy procentowej. Może to się odbyć przez wzrost oprocentowania depozytów, ale również kredytów, bądź przez waloryzację, o której mówiłem — ze wszystkimi skutkami.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Natomiast jedną z form oszczędzania, jaką prowadzi Powszechna Kasa Oszczędności, są właśnie te bony lokacyjne. Bon lokacyjny ma to do siebie, że ma pewne elementy stałe w postaci możliwości odcinania tych kuponów, w postaci odsetek. I starałem się powiedzieć o tym, że w wypadku zmian stopy procentowej ta forma była przewidziana w sytuacji, w której stopa procentowa była względnie stała, stopa inflacji również. Wobec tego utrzymanie tej formy w takiej postaci, jak jest, jest rodzajem umowy rachunku między oszczędzającym a bankiem, w tym układzie PKO. I wobec tego wymagana byłaby zmiana nie tylko techniczna, ale i prawna, co do sposobu poboru tych odsetek, czyli odcinania kuponów. Jest to forma, która — jak powiedziałem — jest zanikowa, ale jeszcze obecnie ok. 133 mld zł jest w tej formie lokowane.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Dlatego też — jak powiedziałem — dąży się do tego, aby umożliwić deklarację oszczędności na okresy np. kwartalne, półroczne, roczne i dłuższe w rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym, a nawet w przyszłości w rachunku bieżącym, żeby nie stosować tak wielu form, które — nawiasem mówiąc — bardzo drogo kosztują. I jest to droga, po której dąży bank.</u>
          <u xml:id="u-138.3" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoLeszekUrbanowicz">Natomiast trudności byłyby prawne, techniczne — to jest druga strona; ale przede wszystkim prawne — gdyby dokonano zmiany wypłat w okresach półrocznych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przechodzimy do następnego pytania. Proszę pana posła Jana Janowskiego — pytanie w sprawie wypaczenia treści komunikatu z posiedzenia Sekretariatu Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego w głównym wydaniu „Dziennika Telewizyjnego” w dniu 15 sierpnia br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PosełJanJanowski">Pani Marszałku! Wysoki Sejmie! W dniu 15 sierpnia w głównym wydaniu „Dziennika Telewizyjnego” uległa całkowitemu wypaczeniu treść komunikatu z posiedzenia Sekretariatu Centralnego Komitetu naszego Stronnictwa w sprawie utworzenia Rządu w oparciu o porozumienie SD, ZSL i „Solidarności”. Zastosowano naganną praktykę przypisywania Stronnictwu motywów działania, którymi się nie kieruje, oraz wprowadzono treści, których przesłany tekst nie zawiera.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#PosełJanJanowski">W czasie nadawania Dziennika 15 sierpnia sekretarz naszego Centralnego Komitetu Tadeusz Rymszewicz dwukrotnie interweniował u redaktora wydania. Redaktor Wasilewski wyraził tylko swe ubolewanie, nie potrafiąc odpowiedzieć, kto jest odpowiedzialny za powyższe wypaczenia i manipulacje. I o to właśnie, kto jest odpowiedzialny za manipulowanie przekazanym do rozpowszechniania komunikatem Sekretariatu CK SD zapytuję Prezesa Komitetu ds. Radia i Telewizji pana Ministra Jerzego Urbana.</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#PosełJanJanowski">Chciałbym też zapytać, jakie konsekwencje zostały wyciągnięte w stosunku do osoby odpowiedzialnej za powyższą manipulację. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi pana przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji Jerzego Urbana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę powiedzieć, że pan poseł Janowski ma częściową, moim zdaniem, rację w zarzutach zawartych w jego pytaniu. Mianowicie treść komunikatu Sekretariatu CK SD została w głównym dzienniku 15 sierpnia nadana tak lakonicznie, w takim skrócie, że nie oddawała w pełni, nie przedstawiała w pełni treści komunikatu. Powiedziano mianowicie, że Sekretariat po zapoznaniu się z przebiegiem rozmów dotyczących propozycji Lecha Wałęsy z 7 sierpnia pozytywnie ocenił dotychczasowe postępy w rozmowach, natomiast istotną częścią treści komunikatu było to, że należy zrobić wszystko dla zrealizowania propozycji Wałęsy, która uzyskała poparcie w kręgach Stronnictwa. I to zdanie nie zostało wypowiedziane. Ponieważ ja w tym dniu byłem w redakcji dziennika i nadzorowałem jego redagowanie, wobec tego jest to moja odpowiedzialność i wyrażam ubolewanie, i przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Natomiast nie mogę się w zupełności zgodzić z zarzutem, że cokolwiek do treści komunikatu dodawano czy przypisywano jakiekolwiek motywy Stronnictwu. Aha, jeszcze zanim zamknę tę pierwszą sprawę, stwierdzam, że Polskie Radio tego samego dnia nadało dwukrotnie, także w swoim dzienniku głównym, pełny tekst komunikatu i że po interwencji Stronnictwa następnego dnia dziennik główny telewizji powrócił do rzeczy i pełny komunikat nadał.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Natomiast nie zgadzam się z zarzutem o jakimkolwiek manipulowaniu, działaniu wypaczającym treść, czy jak to stwierdza poseł Janowski, przypisywaniu Stronnictwu motywów działania, którymi się nie kieruje. Myślę, że to wrażenie wynikało z następnych słów, które już dotyczyły nie komunikatu, a wiązały posiedzenie Sekretariatu CK SD z sekwencją wydarzeń. To były słowa: Sekretariat obradował w związku z wczorajszym oświadczeniem Czesława Kiszczaka, który proponował, by Prezydent zechciał zgłosić na stanowisko Prezesa Rady Ministrów Romana Malinowskiego. Wybrany przez Sejm Malinowski byłby pierwszym od 1926 r. rządzącym w Polsce premierem, przywódcą partii chłopskiej itd.</u>
          <u xml:id="u-142.3" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Otóż redakcja dziennika wiązała wydarzenia w pewne sekwencje, aby nadać im jakiś logiczny porządek i komentowała nie komunikat Sekretariatu SD, lecz przebieg wydarzeń. Te wiadomości o posiedzeniu Sekretariatu KC poprzedzone były innymi wiadomościami politycznymi dnia, dotyczącymi tych samych zdarzeń, mianowicie tam było oświadczenie Lecha Wałęsy, przedtem oświadczenie Prezydenta Polski i po prostu trzeba wiedzieć, że to był cykl wiadomości, a nie jakaś wyodrębniona wiadomość dotycząca posiedzenia Sekretariatu CK SD.</u>
          <u xml:id="u-142.4" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Jednakże w części treść komunikatu, przyznaję, urągała rzetelnej informacji, raz jeszcze podkreślam, że ubolewam i przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan poseł chciał zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PosełJanJanowski">Dziękuję bardzo panu Ministrowi za odpowiedź i znając bardzo głęboką wiedzę polityczną pana Ministra przypuszczam, że mówiąc o tej wiadomości z Sekretariatu KC miał pan Minister na myśli wiadomości z Sekretariatu CK SD — prawda? Bo o KC tu nie mówiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#PosełJanJanowski">Dziękuję bardzo. Mimo wszystko jednak, panie Ministrze, uważam, że nie umieszczając dwóch krótkich końcowych zdań komunikatu Sekretariatu Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego, a dając na to miejsce swój własnoręcznie wpisany komentarz, który mówi o tym, że Sekretariat rozpatrywał propozycję pana Ministra Kiszczaka, nie będącą przedmiotem obrad Sekretariatu Stronnictwa Demokratycznego, jest to działanie, które ma znamiona manipulacji.</u>
          <u xml:id="u-144.3" who="#PosełJanJanowski">Po prostu chodzi o to, żeby nie przypisywać niezawisłej instancji politycznej tendencji czy zamiarów, które nie były przedmiotem przez nią rozpatrywanym, niemniej przyjmuję to wyjaśnienie i dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-144.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan Minister jeszcze chciał zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Chciałbym wyjaśnić, że jeżeli Sekretariat CK SD, przepraszam za odruch przyzwyczajenia i niewłaściwą kolejność liter,...</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">... nie obradował w związku z oświadczeniem ówczesnym gen. Kiszczaka, to wobec tego po prostu redakcja Dziennika Telewizyjnego miała mylną informację o przebiegu zdarzeń. Natomiast nie było w tym jakiejś intencji przypisywania Stronnictwu, że zajmowało się czymś, czym się nie zajmowało.</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Proszę przyjąć zapewnienie, że to było niefortunnie zredagowane, lecz nie miało to innej politycznej intencji jak tę, aby wiązać zdarzenia, w pewne sekwencje i przypomnieć, że wcześniej było oświadczenie Kiszczaka, później to, później to.</u>
          <u xml:id="u-146.4" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Pragnę wyjaśnić, panie pośle, że interweniowałem we wszystkich redakcjach informacyjnych, wskazując, żeby nasilono komentarze i nasilono, że tak powiem, własne wtręty tekstowe do lawiny komunikatów, ponieważ przeciętny obywatel gubi się pod nawałą wiadomości, oświadczeń kolejno następujących, po prostu nie jest w stanie śledzić przebiegu wydarzeń, ponieważ nie ma ich przedstawianych w jakimś całokształcie, lecz wysłuchuje różnych dokumentów, oświadczeń i wypowiedzi nie powiązanych w pewien cykl logiczny.</u>
          <u xml:id="u-146.5" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Szczególnie w radio i telewizji jest tak, że człowiek, który włącza odbiornik, wysłuchuje jakiegoś tekstu dotyczącego fragmentu zdarzeń i przez to nie rozumie ani stanowiska danego Stronnictwa, ani biegu zdarzeń (poruszenie na sali), ponieważ to wszystko tkwi w pewnej sekwencji wydarzeń i ma sens w związku z innymi wydarzeniami. I to była po prostu tego rodzaju próba wiązania.</u>
          <u xml:id="u-146.6" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Bentkowski: Pani Marszałku, jeśli można, mam pytanie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Zwracam uwagę, że to może być krótkie, dodatkowe pytanie, nieregulaminowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Panie Ministrze! W związku z wypowiedzią pana tutaj przed chwilą usłyszaną, mam pytanie, czy ta wypowiedź jest wynikiem manipulacji czy nieznajomości historii.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Powiedział pan, że ostatnim premierem polskim, ludowym, chłopskim był Wincenty Witos w 1926 r., a zapomina pan o Stanisławie Mikołajczyku, który był w czasie II wojny światowej również Premierem Polski.</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Po pierwsze, panie pośle — nie jestem na egzaminie z historii i mogę rzeczywiście błądzić.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#PrzewodniczącyKomitetudsRadiaiTelewizjiJerzyUrban">Po drugie — tekst, który nadała telewizja brzmiał: „Byłby to pierwszy od 1926 r. rządzący w Polsce premier, przywódca partii chłopskiej”. Wobec tego uznaję ten tekst za historycznie prawidłowy. Natomiast gdyby nawet tekst, wbrew sugestiom posła Janowskiego nie pisany moją ręką, był nietrafny, to niestety takie nietrafności się zdarzają. Ale w Polsce od 1926 roku rzeczywiście nie sprawował władzy premier z partii chłopskiej.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przechodzimy do następnego pytania.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę pana Józefa Łochowskiego — w sprawie usprawnienia eksportu owoców i warzyw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#PosełJózefŁochowski">Pani Marszałku! Wysoki Sejmie! Pozwalam sobie zabrać nieco czasu Wysokiej Izbie dlatego, że w tych czasach kryzysowych czeka nas prawdopodobnie kolejna klęska, mianowicie klęska urodzaju. Tak się składa, że ten rok chociaż nie wyjątkowy w urodzaju warzyw i owoców może być tym klęskowym, ponieważ zahamowany został całkowicie, prawie całkowicie, eksport warzyw i owoców, a przede wszystkim jabłek, bo one są tu decydujące, do pierwszego obszaru płatniczego, to znaczy do strefy rublowej. Na dzień dzisiejszy, mimo że mamy już prawie koniec sierpnia, kontraktacja eksportu jabłek wynosi niewiele ponad 30% możliwej do eksportowania ilości jabłek. Wynika to stąd, że cena płacona rolnikom przez przedsiębiorstwa handlu zagranicznego, a wynikająca z prostego przemnożenia kursu rubla przez cenę dewizową, wynosi łącznie z dopłatami po poniedziałkowych regulacjach, a i tu chciałbym podziękować równocześnie resortowi za szybkie działanie, ponieważ po wniesieniu zapytania ta dopłata i kurs zostały zmienione, co jednak nie zapewnia opłacalności tegoż eksportu, gdyż według aktualnych dopłat kursu cena za 1 kg brutto wynosiłaby około 340 złotych, odliczając koszty — około 180 zł. Dla nie zajmujących się tą sprawą dokładniej powiem, że na przykład dzisiaj skrzynka jabłek, którą się eksportuje i której się nie odzyskuje z powrotem, kosztuje już dzisiaj około 1000 złotych, a więc te koszty około 180 zł za kg rolnik otrzymywałby aktualnie w granicach niecałych 200 zł za kg jabłek na eksport — a więc specjalne przygotowanie, specjalne przesortowanie itd.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#PosełJózefŁochowski">Nie muszę mówić, że chętnych do tego eksportu nie ma. Równocześnie kolejki do punktów skupu, do punktów przetwórstwa jabłek już dzisiaj są trzy-, czterodniowe. Taką dzisiaj rano uzyskałem między innymi informację od rolników z Warki, gdzie w tamtejszych przetwórniach rolnicy 3–4 dni czekają, żeby sprzedać produkt. Uzmysławiam tu kolegom posłom przy okazji, co się dzieje w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#PosełJózefŁochowski">Przyczyną tego stanu jest z jednej strony brak aktywnej polityki kursowej, który to kurs jest przecież sztuczny zupełnie i nie mający pokrycia w rzeczywistości, oraz za niskie dopłaty do tegoż eksportu. Oczywiście oburzenie wzbudza zawsze to, że się do eksportu dopłaca, ale przy tym kursie, który, jak już mówiłem niewiele ma wspólnego z tą ekonomiką, iż tym co dzisiaj się dzieje na rynku, a więc z inflacją. Chciałbym jeszcze dodać, że większość krajów dobrze prosperujących rolniczo ma dopłaty i jeśli pozwolicie chciałbym powiedzieć, że 27 mld dolarów EWG dopłaca właśnie do rolnictwa, a oprócz tego poszczególne kraje, na przykład RFN do każdego ha ziemi — corocznie 800 marek.</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#PosełJózefŁochowski">W tej sytuacji mam pytanie, czy jest szansa, aby do czasu generalnego uregulowania kursu walut i stworzenia realnych warunków eksportu towarów zielonych, przyjąć przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Ministerstwo Finansów takie rozstrzygnięcia, aby eksport stał się opłacalny i żeby rolnicy mieli gwarancje tego dobrego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#PosełJózefŁochowski">Czy dziś rolnicy mogą taką gwarancję otrzymać? W przeciwnym razie obawiam się, że położy to całkowicie rozwój sadownictwa w Polsce, które jest jedną z lepiej rozwijających się gałęzi naszej gospodarki rolnej oraz stracimy rynki zagraniczne, które naprawdę jest bardzo trudno odzyskać. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi pana Podsekretarza stanu w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą Janusza Kaczurbę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Poseł Łochowski istotnie podnosi bardzo istotny i powiedziałbym delikatny problem naszego handlu zagranicznego, problem mianowicie szerszy niż tylko efektywność dla producenta eksportu określonych towarów, problem ekonomicznego wyboru. Otóż chciałbym powiedzieć, iż dążeniem naszego resortu i Rządu, realizowanym w ramach reformy, było i pozostaje systematyczne obniżanie dopłat, które są niczym innym, jak subwencją ze źródeł budżetowych do eksportu, i przyjęcie zasady, że regulatorami efektywności eksportu powinny być dwa czynniki.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Po pierwsze — obniżka kosztów produkcji i pozyskania towarów oraz obrotu wewnątrz kraju, a więc kosztów pośrednictwa oraz, rzecz jasna, okoliczność, na którą pan poseł zwrócił uwagę, realny kurs waluty. Sądzimy, że osiągnęliśmy w tym zakresie znaczny postęp, o czym świadczy systematyczny, pomimo postępujących zmian w wartościach złotówki i parytetów walutowych, udział dopłat w koszcie pozyskania tak rubla transferowego, jak i dolara. Co więcej, dokonaliśmy istotnych zmian w samym systemie tych dopłat, tak aby poddać je systemowi parametrycznemu, takiemu mianowicie, w którym zgodnie z zasadą równości producentów, każdy z tych producentów uzyskuje korektę według tej samej stopy i według tej samej ogólnej reguły. Każde inne postępowanie bowiem byłoby postępowaniem z punktu widzenia polityki gospodarczej niesprawiedliwym.</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Nawiasem mówiąc, ponieważ poseł zechciał nawiązać do wielkości charakteryzujących system EWG, pozwolę sobie zauważyć, że jest to system, którego istota sprowadza się nie do subsydiowania eksportu, lecz do subsydiowania produkcji. Subsydiowanie eksportu bowiem jest uważane za jeden z istotnych grzechów w międzynarodowych dyscyplinach handlowych, do których jako członek GATT jesteśmy również zobowiązani.</u>
          <u xml:id="u-153.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Oczywiście większy tu jest stopień liberalizmu w traktowaniu dopłat do eksportu rolno-spożywczego, ale i tutaj występują tendencje do zacieśnienia stopniowego tych dyscyplin. Sądziliśmy i sądzimy, że te metody i reguły można stosować z powodzeniem tam zwłaszcza, gdzie mamy do czynienia z utrwalonym już od dłuższego czasu rynkiem rzeczywistym i z wolną konkurencją. A niewątpliwie mamy powody, by szczycić się tym, że gdzie, jak gdzie, ale na rynku owoców i warzyw ten stan urynkowienia osiągnięty został dość dawno temu i z pokaźnymi pozytywnymi skutkami. Stąd też tutaj właśnie, jak sądzę, gospodarcza polityka państwa powinna być prowadzona w sposób szczególnie umiarkowany i z możliwością szczególnego egzekwowania zasad efektywności.</u>
          <u xml:id="u-153.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Tym niemniej oczywiście musimy uwzględniać specyfikę poszczególnych sektorów gospodarczych — rolnictwo i warzywnictwo do nich należą. W związku z tym pozwolę sobie zauważyć, że o ile udział owoców i warzyw w eksporcie wynosi około 2%, to udział tych samych towarów w ogólnej wartości dopłat do eksportu jest 6-krotnie wyższy i charakteryzuje się wskaźnikiem 12%. Dlatego też musimy stosować politykę szczególnego liberalizmu, nasze doświadczenia, nie teoretyczne, lecz praktyczne doświadczenia ubiegłoroczne, wskazują bowiem na to, że liberalizm w dopłatach do eksportu nieuchronnie prowadził do rozluźnienia dyscypliny cenowej na rynku, do pojawiania się niepożądanych zjawisk w konkurencji między przedsiębiorstwami, które po prostu podbijały wzajemnie cenę, i do zmniejszania troski o racjonalizację istotnych w tym segmencie rynku monopolistycznych struktur skupu. Stąd też pragniemy, aby w naszych działaniach dominowała jednak tendencja do powściągliwości w tej dziedzinie. Nawiasem mówiąc, chciałbym wskazać, że nigdzie na świecie polityka kursu walutowego, która w naszym przypadku pozostawia wiele do życzenia, nie jest prowadzona tak, by mieścił się w niej każdy producent. Nie kurs dostosowuje się do producentów o wysokich kosztach, a niewątpliwie producenci rolni są takimi producentami, lecz dzieje się odwrotnie. To oni powinni się do określonego poziomu kosztów dostosować; tam oczywiście, gdzie nie jest to możliwe ze względu na specyfikę sektora, a tę uznajemy, trzeba stosować elementy korekty. Ale muszą być one racjonalne.</u>
          <u xml:id="u-153.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Informuję, że istotnie od 19 sierpnia, biorąc pod uwagę tę specyfikę, wprowadzona została zasada, że koszt graniczny pozyskania jednego rubla transferowego w eksporcie jabłek ustala się na poziomie tysiąca złotych. Jest to poziom dwukrotnie wyższy niż w roku ubiegłym. Oznacza to, że każdy producent, którego koszty zamykają się w tych granicach, uzyska dopłatę do tej wysokości.</u>
          <u xml:id="u-153.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Ponadto pragnę wskazać, iż stosujemy, jeśli chodzi o owoce i warzywa, znaczny liberalizm, także i w kompensatach, które gdzie indziej są ograniczane. Może w sumie składa się to na obecną sytuację, w której w połowie roku bieżącego wartościowy eksport owoców i warzyw do I obszaru płatniczego był o 6% wyższy niż w roku ubiegłym, a więc nie wykazywał tendencji spadkowych.</u>
          <u xml:id="u-153.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Chciałbym również na koniec stwierdzić, iż wszystkie te elementy korekty pochodzą z funduszu rozwoju eksportu, do gospodarowania którym jesteśmy zobowiązani przez Sejm IX kadencji, a również i przez decyzje budżetowe obecnego Sejmu X kadencji i rzecz jasna musimy te postanowienia o oszczędnym gospodarowaniu tymi środkami egzekwować, tym bardziej że w każdym wydaniu złotówki z tego funduszu musimy mieć na uwadze również możliwość jej alternatywnego wykorzystania na bardziej opłacalny eksport.</u>
          <u xml:id="u-153.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Na koniec dodam, że preferujemy, aby eksport jabłek, szczególnie jabłek, odbywał się w sposób bardziej racjonalny, w formie towarów przetworzonych, zwłaszcza koncentratów jabłkowych, które mają wysoki zbyt i dobry rynek w II obszarze, na zasadach sprzedaży wolnodewizowej i w tym celu zostały stworzone preferencje w postaci zarówno ulg inwestycyjnych, podatkowych, jak i celnych przy podejmowaniu takiej produkcji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu Podsekretarzowi stanu.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan poseł chciałby jeszcze zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#PosełJózefŁochowski">Uznaję tę argumentację ekonomiczną. Obawiam się jednak, że nie zrozumieją rolnicy. Dlaczego? Przyczyna jest prosta. Mianowicie relatywnie cena jabłek nie wzrasta a spada. Relatywnie — mówię — do cen innych towarów na rynku, szczególnie towarów przemysłowych, a szczególnie do środków produkcji. I tutaj zarzut pod adresem rolników, że produkują za drogo może być tylko częściowy. Obawiam się, że on dotyczy przede wszystkim zbyt może szybkiego wzrostu cen środków produkcji, a wiemy przecież, że te środki produkcji to są środki dewizowe już dzisiaj na ochronę roślin, maszyny itd. W tej sytuacji trzeba traktować ten towar właśnie, jako specjalny, bo z nim nic nie można już zrobić, można go albo sprzedać, albo zniszczyć. Alternatywnego wyjścia nie ma. To nie jest obrabiarka, którą możemy przetopić, względnie ją zatrzymać, względnie za rok sprzedać po niższej cenie.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#PosełJózefŁochowski">Osobiście widziałabym, jak powiedziałem, doraźne załatwienie tego typu spraw, żebyśmy rzeczywiście nie zmarnowali tej produkcji, ponieważ przerobić wszystkich jabłek się nie da, bo nasza baza przetwórcza nie jest na tyle dobra. A po drugie, sądzę, że gdybyśmy policzyli to wszystko, okazałoby się, że te koszty produkcji jabłek nie są wyższe niż w innych krajach, a zatem przy normalnym rynku, przy normalnych kursach, przy normalnej ekonomice handlu zagranicznego, co na przykład się potwierdza już dzisiaj, przy wolnorynkowej cenie dolarowej, gdzie nie ma problemu z dopłatami, jeżeli zastosujemy ten przelicznik — to wtedy nie byłoby również problemu i na rynku rublowym.</u>
          <u xml:id="u-155.2" who="#PosełJózefŁochowski">Zatem, już tu nie wymagam odpowiedzi od pana Ministra; rozumiem, jak mówię jeszcze raz, argumentację, niemniej wnoszę jeszcze raz o specjalne rozważenie tego tematu i tego problemu, i to bardzo szybko, ponieważ sprawa za niewiele dni czy tygodni może okazać się już przegrana. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo — pan Podsekretarz stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Tak, oczywiście, jestem wdzięczny za zrozumienie tej argumentacji panu posłowi i przy pełnym szacunku dla jego argumentów, pozwoliłbym sobie zauważyć, że jest jeszcze jedna możliwość wykorzystania towarów, które nie są zbywalne przy zbyt wysokim koszcie pozyskania jednostki waluty obcej w eksporcie. Jest to mianowicie sprzedaż na rynku wewnętrznym niekoniecznie po cenie 500 zł za kilogram jabłek, tak jak to ma miejsce obecnie w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieWspółpracyGospodarczejzZagranicąJanuszKaczurba">Natomiast jeżeli chodzi o zainteresowania eksporterów, rzecz jasna, będziemy obserwowali bacznie to, co się dzieje na tym rynku i tak jak zdarzało się w przeszłości wielokrotnie, na ten bardzo żywiołowy i trudny do prognozowania rynek będziemy reagowali w sposób elastyczny, ale równocześnie, chciałbym to podkreślić wyraźnie, w sposób, który respektuje zasady ekonomiki handlu zagranicznego, w tym również zasady alternatywnego, racjonalnego wykorzystania środków, które w bardzo wysokich kwotach są przeznaczane właśnie na artykuły rolno-spożywcze, te bowiem w naszym eksporcie ogółem absorbują około 45% całości dopłat do eksportu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Chciałam poinformować Wysoką Izbę, że w porządku dziennym mamy jeszcze 7 zapytań. Pozwolę sobie może tylko odczytać dla informacji nazwiska posłów, którzy zgłosili zapytania. Są to posłowie Izabella Sierakowska, Alfred Bielewicz, Aleksander Bentkowski, Ignacy Czeżyk, Teresa Liszcz, Ryszard Kraszewski i Józef Gutowski.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Pozostałe pytania, niestety, ze względu na dużą ich liczbę, które napłynęły do Prezydium Sejmu, będą zadawane na następnych posiedzeniach Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Pozwolę sobie teraz poprosić panią poseł Izabellę Sierakowską — w sprawie wynagradzania nauczycieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#PosełIzabellaSierakowska">Pani Marszałku! Panie i Panowie! Podczas wczorajszej debaty przedstawiłam Wysokiemu Sejmowi tragiczną sytuację oświaty i zwróciłam się jeszcze wcześniej z zapytaniem do obywatela Ministra i do Rządu, co zamierza uczynić ministerstwo i Rząd, aby można było normalnie zarabiać, pracą a nie strajkami, do których krok po kroku zmusza się tych najcierpliwszych nauczycieli i innych pracowników oświaty i wychowania. Bowiem zarządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 lipca 1989 r. w sprawie wynagradzania nauczycieli było aktualne w lipcu, a dziś w takiej sytuacji, jak Państwo wiecie doskonale, każdy kto, mówiłam wcześniej, postoi parę godzin czy kilka dni, otrzymuje kwotę 100 tysięcy. Przed chwileczką koleżanka mi powiedziała, że w Kraśniku sprzątaczka zarabia 160 tysięcy złotych, a w innych firmach jest jeszcze lepiej. Czyli w takiej chwili, kiedy gwałtownie rosną wynagrodzenia w jednostkach gospodarki uspołecznionej, to zarządzenie jest już nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#PosełIzabellaSierakowska">Bardzo prosiłabym pana Ministra o możliwie najbardziej konkretną odpowiedź, jako że koleżanki i koledzy czekają właśnie na te konkrety. Jeżeli można — proszę o dokładne określenie kwot i terminów, w jakich nastąpią wyrównania dla nauczycieli i dla pracowników oświaty i wychowania. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi Podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej pana Zbigniewa Wesołowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowne Koleżanki i Koledzy Nauczyciele! Podejmując próbę odpowiedzi na pytanie pani poseł Izabelli Sierakowskiej w sprawie wynagrodzeń w oświacie, pragnę oświadczyć, co następuje. Podjęte przez Rząd na początku tego roku działania wynikające z realizacji ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej jedynie na krótki okres umożliwiły poprawę pełnej relacji płac nauczycieli. Już w marcu i kwietniu zdawaliśmy sobie sprawę, że niezbędna jest waloryzacja od 1 lipca.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Wprowadzona przez nas, krytycznie tu oceniana tabela wynagrodzeń w lipcu, traktowana jest jako waloryzacja zaliczkowa, a wielkości jej wynikają z kwot przydzielonych przez Radę Ministrów właśnie w końcu czerwca tego roku. Oczywiście to, co na początku lipca było do przyjęcia, dziś po prostu kompromituje ten zawód, a nas, promujących tę tabelę, ośmiesza. Kwoty te były przez obywateli posłów wczoraj wymieniane.</u>
          <u xml:id="u-161.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Nadmienić należy, że stworzenie warunków pełnej realizacji ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej leżało w rękach Wysokiej Izby. Wczoraj Wysoki Sejm raczył uchwalić ustawę o niektórych warunkach gospodarki państwa w sierpniu i wrześniu oraz o zmianach ustawy budżetowej w 1989 roku. Jest więc podstawa do podjęcia natychmiastowych działań w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-161.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Według danych Głównego Urzędu Statystycznego i zabezpieczonych w ustawie relacji, o których wczoraj była uprzejma wypowiadać się pani Minister Borkowska z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, zakłada, że średnia płaca od 1 lipca bieżącego roku wyniesie około 200 tys. zł na jednego nauczyciela łącznie ze wszystkimi składnikami, w tym z godzinami ponadwymiarowymi. Analogicznie w odpowiednim procencie wzrosną wynagrodzenia dla administracji i pracowników obsługi.</u>
          <u xml:id="u-161.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Dla porównania przypomnę, że za I półrocze średnia płaca nauczycielska wynosiła 92 tys. zł. Oczywiście średnia nikogo nie interesuje, każdy jest zainteresowany, ile on konkretnie, po przepracowaniu 8, 12 lat będzie otrzymywał wynagrodzenia zasadniczego. Odpowiedzi na to pytanie będę mógł udzielić po uzgodnieniu ze związkami zawodowymi zasad rozdysponowania środków, które w najbliższych dniach Rada Ministrów da do dyspozycji resortowi edukacji.</u>
          <u xml:id="u-161.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Byłbym ukontentowany, gdybym szczegóły mógł przedstawić na najbliższym posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego jako najbardziej zainteresowany tą sprawą, wstępnie zresztą w tej sprawie porozumiałem się z panem przewodniczącym prof. Neyem.</u>
          <u xml:id="u-161.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Pragnę poinformować Wysoką. Izbę, a jednocześnie środowisko oświatowe, o podjętych już decyzjach przybliżających realizację wypłat.</u>
          <u xml:id="u-161.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Po pierwsze — 1 września dokonana zostanie wypłata według poborów lipcowych powiększonych o 50%. Szczegóły już przekazałem do realizacji kuratorom oświaty i wychowania.</u>
          <u xml:id="u-161.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Po drugie — w pierwszych dniach września, nie później niż do 15, dokonana zostanie jednorazowa wypłata z tytułu różnicy, jaka wystąpiła w I półroczu. Szacuję, że będzie to relacja około jednej pensji z tego okresu. Do 15 września wdrożone zostaną nowe tabele wynagrodzeń zasadniczych i dodatków funkcyjnych i rozliczona zostanie cała waloryzacja od 1 lipca bieżącego roku. Cała operacja dotyczy prawie 1 min osób zatrudnionych w oświacie — ponad 600 tys. nauczycieli i ponad 350 tys. pracowników nie będących nauczycielami. A więc jest to przedsięwzięcie i czaso- i pracochłonne.</u>
          <u xml:id="u-161.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Zakładam, że przekazane informacje o przyjętych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej ustaleniach, a przede wszystkim ich dotrzymanie, sprzyjać będzie wytworzeniu takiej atmosfery, która umożliwi normalne rozpoczęcie roku szkolnego.</u>
          <u xml:id="u-161.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">1 września jest w tym roku datą szczególną. Wyrażam przekonanie, że stawianie spraw oświaty, nauki przez obywateli posłów w Sejmie daje poczucie optymizmu już na początku tego roku szkolnego, którego centralną inaugurację planujemy w Gdańsku w Zespole Szkół Łączności, który nosi imię Obrońców Poczty Gdańskiej — 1 września, a nie jak podają niektóre środki informacji czy radio, 4 września. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu Podsekretarzowi.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Ad vocem w sprawie repliki.)</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Chwileczkę, nie, proszę Państwa, regulamin tego nie przewiduje. Są pytania i odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-162.3" who="#komentarz">(Poseł Ignacy Czeżyk: Komisja Budżetowa ma inne dane.)</u>
          <u xml:id="u-162.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale informacja jest nieprawdziwa.)</u>
          <u xml:id="u-162.5" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę Państwa, przepraszam. Jeżeli nie będziemy się trzymali regulaminu, nigdy nie otrzymamy odpowiedzi na masę zapytań i interpelacji.</u>
          <u xml:id="u-162.6" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pani poseł chciała zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-162.7" who="#komentarz">(Poseł Izabella Sierakowska: Nie, dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-162.8" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan Podsekretarz stanu chciał zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-162.9" who="#komentarz">(Podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Zbigniew Wesołowski: Nie, dziękuję bardzo. Moja odpowiedź zadowoliła panią poseł.)</u>
          <u xml:id="u-162.10" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-162.11" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę Państwa, przechodzimy do następnego zapytania. Proszę pana posła Alfreda Bielewicza — w sprawie ekwiwalentu pieniężnego na pokrycie eksploatacji mieszkań nauczycielskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#PosełAlfredBielewicz">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Nauczyciele zatrudnieni na wsi, którzy nie korzystają z tak zwanego mieszkania resortowego otrzymują ekwiwalent pieniężny na pokrycie różnicy kosztów eksploatacji mieszkania innego niż to tak zwane resortowe. Wzrost kosztów eksploatacji mieszkań w następstwie inflacji nie jest rekompensowany wzrostem tego ekwiwalentu pieniężnego.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#PosełAlfredBielewicz">Kiedy Ministerstwo zauważy tą dewaluację ekwiwalentu i podniesie ekwiwalent i czy przewiduje się wsteczne wyrównanie tej dysproporcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo o udzielenie odpowiedzi pana Podsekretarza stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Wysoka Izbo! Z przyjemnością pragnę poinformować, że Minister Edukacji Narodowej problem ten już uregulował. Regulacja ta znajduje się w zarządzeniu nr 31 i opublikowana jest w Dzienniku Urzędowym nr 4 z 12 czerwca 1989 roku.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejZbigniewWesołowski">Ustalony w zarządzeniu mechanizm waloryzacji pozwala na stały wzrost kwot wydatków mieszkaniowych w takim terminie i w takim procencie, w jakim rosnąć będą bazowe stawki czynszu najmu za lokale mieszkalne określone w rozporządzeniu Rady Ministrów z 14 grudnia 1987 roku. Jest więc mechanizm, dzięki któremu terenowe organy będą same dokonywały tych zmian bez wydawania zbędnych aktów prawnych w tym zakresie. Służę obywatelowi posłowi kopią dokumentu, bo zdaję sobie sprawę z tego, że jeszcze nie do wszystkich gmin to rozstrzygnięcie mogło dojść, i w trybie nadzoru zwrócę uwagę służbom socjalnym, żeby jak najwcześniej było opublikowane i wdrożone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan poseł chciał zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#komentarz">(Poseł Alfred Bielewicz: Nie, dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-166.3" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Przechodzimy do następnego pytania. Proszę pana posła Aleksandra Bentkowskiego — w sprawie nieprzekazywania obiektów zajmowanych uprzednio przez jednostki wojskowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Pani Marszałku! Wysoki Sejmie! W pytaniu wymieniłem, obiekty wojskowe po zlikwidowanych jednostkach nie przekazane społeczeństwu. Chodzi mi o obiekty nie przekazane w Rzeszowie, w Łańcucie i w Nysie. Czy pan generał dysponuje danymi dotyczącymi tych obiektów właśnie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Pozwolę sobie odpowiedzieć w sposób ogólny.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Bentkowski: Proszę uprzejmie.)</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Sprawy przekazania obiektów wojskowych postawione w pytaniu posła Aleksandra Bentkowskiego traktuję jako cząstkę rozległego programu restrukturalizacji sił zbrojnych, dokonywanej zgodnie z wyznawaną przez nas koalicyjną i narodową zasadą doktrynalną — niezbędnej wystarczalności obronnej. Restrukturalizacja — to w wyrazie konkretnym zmiany strukturalne armii, jej zmniejszenie, a co za tym i redukcja wydatków obronnych. Konsekwencją tych poczynań jest również zwalnianie określonych obiektów i terenów wojskowych. Zwolnione obiekty wykorzystywane są przede wszystkim tam, gdzie to jest niezbędne do poprawy warunków socjalno-bytowych żołnierzy jednostek pozostających w składzie sił zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-168.3" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Część obiektów i terenów jest przekazywana miejscowym władzom administracyjnym, na przykład dotychczas przekazano w Rzeszowie budynek na potrzeby szkoły i dwa budynki mieszkalne, w Braniewie kompleks koszarowy, w Lublinie — część kompleksu koszarowego i ponad 5 ha terenu z budynkami — na rzecz Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, w Oleśnicy — kompleks koszarowy z wielkim zapleczem technicznym — z przeznaczeniem dla szkolnictwa, w Legionowie — kompleks magazynowy oraz teren pod budowę szkoły.</u>
          <u xml:id="u-168.4" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Restrukturalizacja armii to złożony proces, którego tylko jednym z elementów jest zagospodarowywanie zwalnianych obiektów. Jest oczywiste, że wymaga to dokładnych analiz, uwzględniających zarówno potrzeby wojska, jak i ogólnospołeczne. Dlatego też w aktualnym stanie rozeznania problemu, w sytuacji trwających przedsięwzięć reorganizacyjnych w garnizonach, które wymieniał w swym zapytaniu poseł Aleksander Bentkowski, widzimy — podkreślam to, aktualnie widzimy — następujące możliwości zaspokojenia potrzeb społecznych: w Rzeszowie — przekazanie budynku Wojskowej Komendy Uzupełnień, w Opolu — budynku piekarni oraz terenu placu ćwiczeń o powierzchni ok. 27 hektarów, w Nysie — obiektu magazynowego, biurowego, kasyna oraz części terenów placu, ćwiczeń, w Koźlu — terenu placu ćwiczeń o wielkości ponad 64 ha, w Prudniku — budynków magazynowych.</u>
          <u xml:id="u-168.5" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Pragnąłbym zaznaczyć, że reorganizacja armii jest procesem trwającym. Pomyślny przebieg rokowań wiedeńskich prowadzący do pogłębienia procesów rozbrojeniowych w Europie niósłby niewątpliwie dalsze zmniejszenie, sił zbrojnych, stwarzałby tym samym szersze możliwości przekazywania zasobów kwaterunkowych i terenowych wojska na rzecz społeczeństwa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PosełAleksanderBentkowski">Panie Ministrze! Chciałem zwrócić uwagę, że propozycje podane przez pana odbiegają od rzeczywistości, ponieważ w Nysie właśnie naczelnik miasta zwrócił się o zwrot budynku o 16 mieszkaniach, który stał wolny. Wojsko nie przekazało tego budynku i w ciągu dwóch miesięcy budynek został rozkradziony przez nie wiem kogo. W każdym razie został zupełnie zdewastowany. W chwili obecnej stoi w dalszym ciągu zdewastowany, a wojsko tego budynku nie przekazuje.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#PosełAleksanderBentkowski">Natomiast w Łańcucie szpital — który jest z 1905 roku i wcześniejsze budynki — zupełnie zagrzybiony, stara się od dwóch miesięcy o odzyskanie zupełnie pustych koszar, które mogą w ciągu dwóch tygodni być przekazane na bardzo dobry szpital. Mamy informacje od lekarzy, którzy zwiedzali ten obiekt, w świetnym stanie technicznym, aktualnie dwa budynki tego szpitala, nawet nie dwa budynki — w jednym budynku są zmagazynowane jakieś stare mundury nieużyteczne, albo w małym stopniu przydatne. I pozostała tam tylko kadra składająca się z kilkunastu oficerów.</u>
          <u xml:id="u-170.2" who="#PosełAleksanderBentkowski">W Rzeszowie natomiast dyrektor szkoły, liceum nr 3, w której po prostu stropy się zawaliły i uczniowie nie rozpoczną nauki 1 września, zabiegał o uzyskanie jednego z budynków, bo dwie jednostki zostały zlikwidowane, również dostał odpowiedź negatywną; budynki stoją puste, bez żołnierzy, bo straż przemysłowa tylko tych obiektów pilnuje, a również wojsko nie zechciało tych obiektów oddać.</u>
          <u xml:id="u-170.3" who="#PosełAleksanderBentkowski">Prosiłbym, ażeby te działania były bardziej stanowcze, bardziej wiarygodne. A jednocześnie chciałem zwrócić uwagę, że obiekty te przecież są własnością społeczną, tylko w tymczasowym użytkowaniu wojska. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-170.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo pana Ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Wysoka Izbo! Zaznaczyłem w swoim wystąpieniu, że wymienione przeze mnie obiekty przekazane lub przekazywane są działaniami aktualnymi, że restrukturalizacja jest procesem ciągłym, wymagającym określonych analiz, porównań i zestawienia potrzeb wojska, a też jesteśmy przecież społeczeństwem z potrzebami — nazwijmy to cywilnymi, ogólnospołecznymi. Nie jest to proces zakończony. Nie znam tych konkretnych przykładów, które wymienia pan poseł, wobec tego przyjmujemy to do dokładnego zbadania; niewątpliwie jest to przedmiotem naszych analiz już obecnie.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Chciałbym tylko zaznaczyć, że te tzw. puste budynki mogą być puste z pozoru. Są to bowiem magazyny mobilizacyjne, chronione, ze zgromadzonym tam sprzętem. I oczywiście dokonanie tutaj dalszych manewrów, dokonanie zmian w istniejącym stanie rzeczy, oznaczałoby zmianę systemu mobilizacyjnego. Niewykluczone, że zostanie to w przyszłości dokonane. Powołałem się tutaj na rokowania wiedeńskie i jeszcze raz podkreślam, na trwający wciąż proces restrukturalizacji sił zbrojnych. Nie jest to więc proces zamknięty. Jesteśmy jak najbardziej otwarci i nie mamy zamiaru utrzymywać obiektów, które byłyby nie wykorzystane, nie służyłyby ani wojsku, ani społeczeństwu. O tym mogę zapewnić pana posła.</u>
          <u xml:id="u-172.2" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Bentkowski: Dziękuję bardzo. Proszę tylko o rozpatrzenie tych przypadków raz jeszcze.)</u>
          <u xml:id="u-172.3" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Bardzo bym prosił o konkretne wymienienie, ponieważ nie mam tych danych. Odpowiadałem ogólnie.</u>
          <u xml:id="u-172.4" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Bentkowski: Panie Ministrze — w Łańcucie na przykład.)</u>
          <u xml:id="u-172.5" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">O Łańcucie mogę powiedzieć, panie pośle. W Łańcucie stacjonuje jednostka, której nie zamierzamy rozformować. Jest to jednostka zmniejszona; gdybyśmy przekazali ten obiekt, musielibyśmy dokonać przedyslokowania tej jednostki. Niewykluczone, że to nastąpi, ale w tej chwili nie mogę podjąć takiego zobowiązania.</u>
          <u xml:id="u-172.6" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Bentkowski: Panie Ministrze, chyba pan Minister ma błędne informacje. Cóż to za jednostka, która jest chroniona przez strażników cywilnych. Dlatego poproszę jeszcze raz o zbadanie tej...)</u>
          <u xml:id="u-172.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek Olga Krzyżanowska: Panie pośle, proszę kończyć.)</u>
          <u xml:id="u-172.8" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Zbadamy, panie pośle, odpowiemy dokładnie. Bardzo prosiłbym chociaż na karteczce zapisać, o jakie obiekty chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Kolejne pytanie. Prosimy pana posła Ignacego Czeżyka — w sprawie losu młodych ludzi, którzy z różnych przyczyn nie zdołali ukończyć wyższych uczelni wojskowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Szanowna Pani Marszałku! Wysoka Izbo! W trosce o pewne dobro wspólne i to, co się może dziać jutro, chcę złamać pewną dyscyplinę. Jeśli nie będę miał racji, to mnie wygwiżdżecie.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Otóż poszło w tej chwili w świat, w Polskę, że nauczyciel zarabia średnio 200 tys. złotych. Jeśli ktoś chce wywołać strajki, protesty w całej Polsce i to tak zdecydowane, to może właściwie się takimi danymi posługiwać.</u>
          <u xml:id="u-174.2" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Słyszą mnie w tej chwili Wysoka Izbo widzowie, radiosłuchacze. W związku z tym....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Panie pośle, przepraszam bardzo, jest to niezgodne z porządkiem obrad.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#komentarz">(Poseł Ignacy Czeżyk: Tak, wiem...)</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Panie pośle, zwrócę się do Wysokiej Izby z prośbą, czy Wysoka Izba wyrazi zgodę, po zakończeniu pytań poselskich, na wygłoszenie przez pana oświadczenia. Natomiast teraz prosimy bardzo trzymać się porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-175.4" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy Wysoka Izba wyraża zgodę, żeby pan poseł po zakończeniu naszego porządku dziennego wygłosił oświadczenie?</u>
          <u xml:id="u-175.5" who="#komentarz">(Głosy: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-175.6" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-175.7" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Panie pośle, proszę w takim razie przejść do pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Pytanie moje jest również związane ze szkolnictwem. Ale jeżeli jest tutaj dramat materialny, to nie chciałbym, żeby ten dramat był rozpatrywany w tej chwili, bo dzieją się inne dramaty.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Szanowny Panie Ministrze! Panowie Posłowie wojskowi! Szczególnie do was się tutaj zwracam, a i do wszystkich rodziców, których te dramaty dotyczą i do wszystkich, których dotyczą.</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Otóż wychowanie państwowe po raz pierwszy zjawiło się wraz z pojawieniem się Szkoły Rycerskiej. Z tą szkołą związane są wspaniałe nazwiska: Sowińskiego, Kościuszki, Piramowicza, Staszica, księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego jako komendanta. Wychowanie miało odbywać się według zasady: „Rzeczpospolite takimi będą, jakie ich młodzieży chowanie”. Co się w tej chwili dzieje? Otóż studenci wyższych szkół wojskowych, jest ich bardzo dużo, w wielu wypadkach nie kończą tych szkół, z bardzo wielu z powodów niezależnych od siebie. Czasem może to być pomyłka drogi życiowej, czasem może to być choroba, czasem mogą to być inne okoliczności. Kto wybiera szkołę wojskową, to nie wybiera jej ze względu na brak zainteresowań, ponieważ wojsko w tej chwili jest niepopularne. Szacunku wielkiego, bardzo wielkiego dla munduru niestety nie ma, a więc wybiera z powołania. I jeżeli tacy ludzie nie są w stanie kończyć tej szkoły, to znaczy mają bardzo ważne powody.</u>
          <u xml:id="u-176.3" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Tymczasem otrzymuję listy, mam tutaj taki dramatyczny list z jednostki wojskowej w Opolu. Po tych 4 latach, po tych 3 latach przerwanej nauki w szkołach wojskowych, ci słuchacze mają 2 lata zasadniczej służby wojskowej. Bardzo często mają rodziny, mają dzieci. Trafiają akurat do jednostek nic nie mających wspólnego z dotychczasowym profilem nauki. Dlatego zacytuję tutaj właśnie list, fragment tylko, który wyraża cały dramat, a jednocześnie będzie sygnałem, że do tych tradycji szkoły wojskowej, Szkoły Rycerskiej, pierwszej państwowej szkoły, należy nawiązać w chwili przełomu losów i historii Polski.</u>
          <u xml:id="u-176.4" who="#PosełIgnacyCzeżyk">„Zwracam się z prośbą do obywatela posła jako do nauczyciela, człowieka, któremu leżą na sercu sprawy młodzieży, o interwencję, gdyż wszystkim nam zależy na tym, aby nie marnotrawiono społecznych pieniędzy, aby nasz polski mundur kojarzył się zawsze z honorem i odwagą i aby nikt nie robił z niego więcej więziennego drelichu”. Takie są dramaty. Wymienionych jest tutaj konkretnie szereg osób, przekażę panu Ministrowi później. Chcę powiedzieć, to są dramaty osobiste, to są dramaty rodzinne, że 4 lata plus 2 lata, to 6 lat — i nie ma żadnego zawodu, i nie ma właściwie nic.</u>
          <u xml:id="u-176.5" who="#PosełIgnacyCzeżyk">I są skazy, i jest agresja. Czy takie w Rzeczypospolitej młodzieży chowanie jest dobre?</u>
          <u xml:id="u-176.6" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Mam 5 przykładów z Wojskowej Akademii Technicznej; 4 rok studiów musieli przerwać. Jeden z wojskowej szkoły lotniczej — też przerwana nauka — osobiście znam tego człowieka o doskonałym charakterze, ucznia, który przeżywa wielki dramat, jest w tej chwili w wojsku, pisze dramatyczny list. Rozmawiałem z wieloma oficerami Wojska Polskiego, potwierdzają tę sytuację.</u>
          <u xml:id="u-176.7" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Bardzo przepraszam, że rozwinąłem to pytanie, ale właściwie to powinna być interpelacja. Chcę jednak szybko przedstawić tę sprawę i skierować do pana generała, jeśli pan generał pozwoli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Może pan generał będzie uprzejmy odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z zapytaniem obywatela posła Ignacego Czeżyka w sprawie losów młodych ludzi, którzy z różnych przyczyn nie zdołali ukończyć wyższych uczelni wojskowych pragnę wyjaśnić, że zasady tej służby i te kategorie osób określa odrębny rozdział ustawy z dnia 30 czerwca 1970 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Otóż ustawa ta przewiduje możliwość zwolnienia bądź wydalenia, podkreślam dwie kategorie, zwolnienia lub wydalenia ze służby pełnionej w charakterze kandydata na żołnierza zawodowego. Zwolnienie z tej służby może nastąpić w wypadkach usprawiedliwionych stanem zdrowia, niemożnością opanowania programu nauki lub w innych szczególnych sytuacjach osobistych zasługujących na uwzględnienie.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Ustawa przesądza, że w razie zastosowania zwolnienia ze służby okres nauki w szkole podlega zaliczeniu na poczet zasadniczej służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-178.2" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">W przypadku natomiast wydalenia ze służby ustawa przewiduje w art. 75 ust. 4, że służby wojskowej pełnionej w charakterze kandydata na żołnierza zawodowego nie zalicza się takiemu żołnierzowi do okresu zasadniczej służby wojskowej. I o tej kategorii osób przypuszczam mówił pan poseł.</u>
          <u xml:id="u-178.3" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Wymaga podkreślenia, że ta sytuacja dotyczy wyłącznie drastycznych przypadków negatywnych zachowań słuchaczy szkół wojskowych, które w sposób trwały dyskwalifikują ich jako przyszłych żołnierzy zawodowych. Znajduje to zdecydowany wyraz w cytowanej ustawie, która ściśle wymienia przesłanki wydalenia. Są one ograniczone do czterech przypadków, a mianowicie, po pierwsze, skazanie wyrokiem sądu na karę pozbawienia wolności lub karę degradacji; po drugie, popełnienie czynu nie licującego z honorem i godnością żołnierza, po trzecie, zaniedbywanie nauki lub innych obowiązków służbowych oraz jako możliwość fakultatywna, czwarta, skazanie wyrokiem sądu na karę obniżenia stopnia wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-178.4" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Decyzje o wydaleniu podejmuje komendant szkoły wojskowej po wnikliwym zbadaniu sprawy w zależności od przyczyn, na podstawie prawomocnego wyroku sądu karnego lub orzeczenia sądu koleżeńskiego, a w razie zaniedbywania nauki lub innych obowiązków służbowych na wniosek rady naukowej wyższej szkoły oficerskiej lub akademii wojskowej albo rady pedagogicznej innej szkoły, np. chorążych. Dopiero po wyczerpaniu tego trybu żołnierz jest kierowany do odbycia zasadniczej służby wojskowej w jednostce pozwalającej na wykorzystanie umiejętności nabytych przez niego w czasie nauki.</u>
          <u xml:id="u-178.5" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że przypadki wydalania kandydatów ze służby są w istocie nieliczne i stosowane, gdy inne środki wychowawcze okazały się nieskuteczne. Przykładowo, w roku szkolnym 1987/88 wskaźnik wydaleń w stosunku do ogólnej liczby studiujących w 11 wyższych szkołach oficerskich wynosił niespełna 0,26%, a w konkretnych liczbach jest to 17 wydalonych, przy czym wydalenia stanowiły 1,1% ogółu słuchaczy, którzy opuścili w tym roku szkolnym uczelnie wojskowe z różnych powodów, najczęściej na własną prośbę lub ze względu na stan zdrowia, a takich słuchaczy było 1530. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan poseł chciał zabrać głos? Pytanie uzupełniające, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Panie Ministrze! Tak się interpretuje te przepisy. Natomiast autentycznie ci ludzie zrozumieli, że nie ta droga życiowa. Z Wojskowej Akademii Technicznej z wydziału mechanicznego mam przykłady 5 osób, przedstawię panu Ministrowi; z tej samej uczelni, wydział lotniczy — 1 osoba, na razie znam te przykłady, więc to już jest dosyć dużo. Wierzę, że być może wyjątek jest w Wojskowej Akademii Technicznej, być może jest trudna. Jeżeli ktoś nie kończy politechniki i uniwersytetu czy innej uczelni, jest to zrozumiałe. Nie sądzę, żeby właśnie ci studenci, a przynajmniej ci, których znam... są to autentyczne dramaty osobiste i rodzinne i nie przyjmę w tej chwili do wiadomości, że to są ludzie pozbawieni skrupułów, że to są ludzie, którzy nie są w stanie podporządkować się dyscyplinie. Dlatego będę służył właśnie tutaj tymi wyjaśnieniami i w imieniu tych wszystkich ludzi apeluję — trzeba zmienić stosunek do polskiej młodzieży, trzeba naprawdę ją zdobyć, trzeba ją wychowywać, bo tworzy się nowa Rzeczpospolita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Przytoczyłem tutaj konkretne dane, jest to 17 w minionym roku szkolnym na 1530, którzy odeszli. 1530 to są ci, którzy po prostu doszli do wniosku, że nie mają powołania do służby wojskowej. Natomiast tych 17 i prawdopodobnie ci, których pan wymienia, były to osoby, które celowo chciały odejść z uczelni wojskowych po to, aby przejść do uczelni cywilnych. Jest to dość wygodna droga. Mogę nawet tutaj wymienić dane, ile otrzymuje podchorążych, załóżmy, że to jest podchorąży II rocznika — otrzymuje w dniu dzisiejszym 14 tys. za to, że jest na II roczniku i jeśli ma stopień kaprala, ma jeszcze dodatkowe 9 tys. zł, a więc jest to 23 tys. zł uposażenia, pełne utrzymanie i oczywiście pełne wyposażenie szkolne. Są to więc duże świadczenia i wszystkie armie, a ostatnio byłem w Stanach Zjednoczonych — wszystkie armie starają się, jest to sprawa dwustronnej umowy między słuchaczem a wojskiem. Jeśli wojsko ponosi określone świadczenia, to zwalnia tylko w uzasadnionych wypadkach, oczywiście zwalnia, jeśli są takie konkretne wypadki.</u>
          <u xml:id="u-181.1" who="#WiceministerObronyNarodowejAntoniJasiński">Natomiast jeśli chodzi o umyślną chęć uniknięcia służby wojskowej, wygodnego zaliczania służby wojskowej a przy tym zaliczenia jeszcze kilku lat nauki w Wojskowej Akademii Technicznej lub Wojskowej Akademii Medycznej — to wtedy są stosowane te właśnie restrykcje w postaci odbycia zasadniczej służby wojskowej, niezaliczenia odbycia zasadniczej służby wojskowej. Jest to sposób niedopuszczania do przypadków oszustwa, nadużyć. Ale jesteśmy gotowi sprawdzić, panie pośle, jeśli pan przedstawi konkretne nazwiska, nie wykluczam omyłek subiektywnych, mogą takie pomyłki następować. Proszę bardzo — skrupulatnie rozpatrzymy i udzielimy panu konkretnych odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo panu generałowi.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę uprzejmie panią poseł Teresę Liszcz — w sprawie rekrutacji na pierwszy rok studiów Akademii Medycznej w Lublinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#PosełTeresaLiszcz">Szanowni Państwo! Przepraszam, że pytanie jest długie, postaram się je wobec tego szybko odczytać.</u>
          <u xml:id="u-183.1" who="#PosełTeresaLiszcz">Akademia Medyczna w Lublinie w br. przyjęła na studia na pierwszym roku Wydziału Lekarskiego tylko kandydatów, którzy w ramach rekrutacji osiągnęli wynik co najmniej 116 punktów, zaś na pierwszy rok wydziału stomatologicznego co najmniej 117 punktów. Jednocześnie większość uczelni medycznych w kraju przyjmowała na studia kandydatów ze znacznie niższą punktacją. Według mego rozeznania nawet poniżej 100 punktów. Średnia krajowa liczba punktów, od osiągnięcia której zależało przyjęcie na studia medyczne na obu wydziałach jest jednakowa i wynosi w tym roku 108.</u>
          <u xml:id="u-183.2" who="#PosełTeresaLiszcz">W ubiegłych latach istniała praktyka obowiązkowego przyjęcia na studia medyczne wszystkich kandydatów, którzy tę średnią punktację osiągnęli, z reguły zresztą w innej uczelni niż ta, w której składali egzamin wstępny. W tym roku Akademia Medyczna w Lublinie odmówiła przyjęcia na pierwszy rok wydziału lekarskiego 113 kandydatów, którzy osiągnęli lub nawet przekroczyli tę średnią, w tym 80 osób z punktacją od 115 do 110 punktów oraz 24 kandydatów na wydział stomatologiczny z punktacją od 116 do 108 punktów. Osobom tym nie zaproponowano studiowania w innej uczelni medycznej na wybranych wydziałach. O ile mi wiadomo problem dotyczy, poza Akademią Medyczną w Lublinie, jeszcze jednej lub dwóch uczelni w kraju, w sumie stu kilkudziesięciu młodych ludzi, którzy zainwestowali w przygotowanie się do egzaminu duży wysiłek, że nie wspomnę o tym, że ich rodzice z reguły zainwestowali duże pieniądze, czasem pożyczone z kasy pożyczkowej, na korepetycje, które są rzeczą powszechną. Niektórzy z nich składali egzamin po raz kolejny. Teraz są rozgoryczeni, mają poczucie krzywdy, uważając nie bez racji, że zostało naruszone ich konstytucyjne prawo do nauki, a także zasada jednakowego traktowania obywateli.</u>
          <u xml:id="u-183.3" who="#PosełTeresaLiszcz">Dopuszczenie tej grupy młodych ludzi, którzy stosunkowo dobrze zdali egzamin, trudny egzamin, do studiów medycznych, leży niewątpliwie w interesie społecznym, zwłaszcza gdy się zważy, na znaczny ubytek kadry lekarskiej spowodowany najnowszą emigracją z kraju.</u>
          <u xml:id="u-183.4" who="#PosełTeresaLiszcz">Zapytuję więc panią Minister Zdrowia i Opieki Społecznej, co resort czyni lub zamierza czynić, aby przy całym poszanowaniu dla autonomii szkół wyższych, umożliwić i spowodować przyjęcie na studia medyczne tej grupy młodych ludzi i oczywiście chodzi także o przyszłość, bo problem nie wyczerpuje się na bieżącym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Bardzo proszę o zabranie głosu panią Minister Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytanie pani posła Teresy Liszcz, chciałabym poinformować, iż w latach 1987–1988 obowiązywały jednakowe kryteria przyjęć na pierwszy rok studiów we wszystkich akademiach medycznych — tak zwane centralne odcięcie kwalifikacyjne. Zgodnie z tą zasadą najniższą liczbę punktów kwalifikujących do przyjęcia na uczelnię ustalał Minister Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Naturalnie jeśli chodzi o przyjęcia na studia medyczne w całym kraju, Minister uwzględniał konieczność zapełnienia pełnego limitu miejsc przypadających na dany kierunek studiów w kraju. Sytuacja taka powodowała, iż niektóre uczelnie medyczne miały nie wypełniony limit przyjęć, a inne miały nadmiar kandydatów i przekazywały kandydatów do innych uczelni posiadających wolne miejsca.</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Najwięcej kandydatów na ogół odsyłały uczelnie w Lublinie, w Krakowie, w Katowicach, w Łodzi i we Wrocławiu, a najwięcej przyjmowały uczelnie w Szczecinie, w Bydgoszczy i w Białymstoku.</u>
          <u xml:id="u-185.3" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">W bieżącym roku system rekrutacji na pierwszy rok studiów uległ zmianie. W oparciu o zarządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 6 grudnia 1988 r. w załączniku nr 2 ustalono szczegółowe zasady i tryb przyjęcia kwalifikującego na pierwszy rok studiów w akademiach medycznych. I tak Minister Zdrowia i Opieki Społecznej w uzgodnieniu z rektorami akademii medycznych, Radą Wyższego Szkolnictwa Medycznego oraz Radą Główną Nauki i Szkolnictwa zniósł zasadę centralnej kwalifikacji. Równocześnie ustalono, że uczelnia w ramach samorządności i samodzielności będzie określała własne kryteria przyjęć na studia, przy zachowaniu naturalnie obowiązku wypełniania limitu przyjęć. Wydawało się, iż jest to w pewnym sensie słuszne, ponieważ zgłaszano uwagi ze strony władz wojewódzkich i władz uczelni, szczególnie tych, które przyjmowały kandydatów z innych terenów, że godzi to w przyjęcia i w kształcenie się młodzieży z tego terenu, często terenu deficytowego. Różnice punktów w poszczególnych akademiach medycznych wynikają z różnych przyczyn, ale głównie z liczby kandydatów, którzy starają się o przyjęcia na daną uczelnię, oraz z przygotowania przez szkoły średnie kandydatów na uczelnie.</u>
          <u xml:id="u-185.4" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">W roku bieżącym najwyższą liczbę punktów ustaliła Akademia Medyczna w Lublinie. Było to 119 punktów na wydział stomatologiczny i 118 na uczelnię. Na 847 starających się o przyjęcie na tę uczelnię rektor i komisja rekrutacyjna przyjęła 300 na wydział lekarski, z 329 osób, które przystąpiły do egzaminu na wydział stomatologiczny przyjęto 80. Rektor tej uczelni obniżył swój ustalony minimalny limit o 2 punkty i przyjął dodatkowo 30 osób na wydział lekarski i 6 osób na wydział stomatologiczny.</u>
          <u xml:id="u-185.5" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Podobnych działań dokonały akademie medyczne we Wrocławiu i w Białymstoku, przyjmując dodatkową liczbę kandydatów. Rozpiętość liczby punktów kwalifikujących na pierwszy rok studiów w akademiach medycznych była duża i sięgała od 118 punktów do 91 na wydział lekarski i od 119 punktów do 96 na wydział stomatologiczny.</u>
          <u xml:id="u-185.6" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Ministerstwo Zdrowia prowadzi konsultacje z rektorami uczelni w tym zakresie i analizuje możliwość przyjęcia dodatkowej liczby kandydatów na studia. Wstępne wyniki tych konsultacji wskazują, iż rektorzy byliby nawet skłonni do przyjęcia pewnej liczby kandydatów, ale rozważają te propozycje i preferują jednak kandydatów, którzy zdawali egzamin w tej uczelni.</u>
          <u xml:id="u-185.7" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej podziela niepokój pani poseł, spowodowany tym, iż duża liczba studentów, kandydatów, którzy uzyskali wysoką punktację, nie została przyjęta na studia. Ale minister zdrowia nie może naruszać niezależności i samodzielności uczelni i narzucić przyjęcia większej liczby studentów niż ustala to określony limit. Trzeba brać pod uwagę również i to, że warunki materialne i kształcenia studentów w uczelniach medycznych nie są najlepsze, a spełniają one przecież, poza kształceniem, również ważną rolę jako kliniki, podnosząc poziom opieki zdrowotnej nad pacjentami i spełniają dosyć duże zadania naukowo-badawcze.</u>
          <u xml:id="u-185.8" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Liczba kandydatów, którzy uzyskali powyżej 108 punktów, o których mówi pani poseł Liszcz i nie zostali przyjęci na studia, wynosi w skali kraju 149 osób na wydział lekarski i 55 na wydział stomatologiczny. Gdybyśmy zastosowali, tak jak dwa lata temu to obowiązywało, tzw. odcięcie centralne, byłaby to punktacja 107 punktów minimalnie, dających możliwość przyjęcia na studia i byłaby większa liczba kandydatów, których należałoby przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-185.9" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Reasumując to co powiedziałam, chciałabym poinformować obywatelkę posła, iż niezależnie od prowadzonych rozmów i konsultacji z rektorami, wystąpiłam do wszystkich rektorów o możliwość rozważenia przyjęcia tych kandydatów, którym do tej liczby, tego limitu brakował jednego bądź dwóch punktów.</u>
          <u xml:id="u-185.10" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Ponadto po zakończeniu rekrutacji dokonana zostanie z władzami uczelni i z radą wyższego szkolnictwa medycznego — szczegółowa analiza tej formy przyjęć w bieżącym roku — w celu ostatecznego wypracowania jak najlepszych metod. Analiza ta służyć będzie zarówno dziś, jak i w przyszłości, naturalnie uwzględniając politykę, strategię działań resortu, i prawo niezależności, samodzielności uczelni, co jest niezwykle ważne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo pani Minister.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pani poseł chciała zabrać jeszcze głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#PosełTeresaLiszcz">Chciałam podziękować pani Minister i przeprosić, że drugi dzień spędziła właściwie w Sejmie z powodu mojego pytania.</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#komentarz">(Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Izabela Płaneta-Małecka: Trzeci, chciałam powiedzieć.)</u>
          <u xml:id="u-187.2" who="#PosełTeresaLiszcz">Króciutko jeszcze. Cieszę się, że coś się robi, że w tej chwili być może część tych, jak słyszałam, będzie przyjęta, ale problem jest otwarty na następne lata i uważam, że trzeba coś zrobić, żeby rozwiązać sprawę na przyszłość raz, i żeby się te pytania nie powtarzały. Znam chirurga, świetnego dzisiaj, który się dostał na studia medyczne za szóstym podejściem, z czego raz tylko nie złożył egzaminu. Pewnie byłby szczęśliwy, gdyby został przyjęty za drugim razem. Czy nie widzi więc pani Minister takiej możliwości rozwiązania, żeby ktoś, kto złożył dobrze egzamin w tym roku, a nie został przyjęty, został na pewno przyjęty w przyszłym roku, na przykład pod dodatkowym warunkiem przepracowania roku w służbie zdrowia — żeby o takie postanowienie uzupełnić przepisy rekrutacyjne. Zgłaszam taki postulat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#MinisterZdrowiaiOpiekiSpołecznejIzabelaPłanetaMałecka">Dziękuję bardzo pani poseł. Rozważamy różne elementy działania w tym zakresie. Uważam, że można wiele zrobić, ale podkreślam, jest tutaj konieczna zgoda rektorów, uwzględnienie ich samodzielności i niezależności, jak również decyzji senatu w tej sprawie. Analiza tych spraw na przyszłość musi rozstrzygać właśnie problemy ludzi, którzy są zdolni, którzy otrzymują wysoką punktację. Jest to na pewno sprawa do głębokiego rozważania i dyskutowania, ale sprawa przyjęcia na studia jest zawsze konkursem. Taka jest prawda. I różnie to się dzieje. Są kraje, które w ogóle nie stawiają żadnych warunków, przyjmują wszystkich — a potem duży odsiew na pierwszym i drugim roku studiów sprawia, iż sytuacja właściwie się kształtuje. I jest inaczej, są takie kraje, gdzie kandydatów jest kilka tysięcy, a przyjmuje się kilkadziesiąt. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę pana posła Ryszarda Kraszewskiego — w sprawie cen skupu zboża.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#PosełRyszardKraszewski">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 29. 06.1989 r. zostały podniesione ceny na zboże w granicach 20%. Później, w lipcu nastąpiło zamrożenie cen urzędowych. Z kolei od 1 sierpnia nastąpiło urynkowienie i automatycznie ceny się zmieniły. I te ceny to być miały ceny całego zbioru obowiązujące w br. PZZ przyjmując pierwsze partie, które zostały zdane od 15 lipca, bo żniwa latoś były o wiele wcześniejsze, rozliczają po cenach z 29 czerwca, a pozostałe partie zostają rozliczane po cenach już obowiązujących podczas urynkowienia.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#PosełRyszardKraszewski">Chcę się zwrócić z pytaniem, czy będą stosowane dopłaty do tych cen, bo jest niezadowolenie wśród rolników, dlaczego te same zbiory są rozmaicie rozliczane. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi pana Podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa. Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Henryka Antosiaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaLeśnictwaiGospodarkiŻywnościowejHenrykAntosiak">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytanie zadane przez obywatela posła Ryszarda Kraszewskiego, uprzejmie informuję Wysoką Izbę i obywatela posła, że w tej sprawie wszystkie przedsiębiorstwa PZZ dokonują i dokonywać będą wyrównania tym rolnikom, którzy sprzedali zboże od początku zbiorów — do wysokości cen minimalnych, gwarantowanych decyzją cenową z 10 sierpnia wydaną przez Ministra Finansów.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaLeśnictwaiGospodarkiŻywnościowejHenrykAntosiak">Uważam zatem, że problem, który został przedstawiony w pytaniu obywatela posła zostaje tym samym rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieRolnictwaLeśnictwaiGospodarkiŻywnościowejHenrykAntosiak">Jednocześnie informuję, że opóźnienia, które mogły mieć miejsce w niektórych przedsiębiorstwach przemysłu zbożowo-młynarskiego mogły wynikać z faktu, że przedsiębiorstwa te oczekiwały na dotację państwa, na wyrównanie cen. Takich dotacji nie będzie, natomiast koszty wynikające z wyrównania cen za skupione zboże będą poniesione przez te przedsiębiorstwa. Wyrażam jednocześnie przy tej okazji własne przekonanie, że to wyrównanie cen przy wolnorynkowej gospodarce żywnościowej jest jednym z ostatnich. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Czy pan poseł chciał jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-193.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę Państwa, ostatnie zapytanie pana posła Józefa Gutowskiego — w sprawie drastycznego pogorszenia się zaopatrzenia rolników w olej napędowy.</u>
          <u xml:id="u-193.3" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę bardzo pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PosełJózefGutowski">Pani Marszałku! Wysoki Sejmie! Otóż w ostatnich dniach daje się odczuć szczególny brak oleju napędowego do ciągników, kombajnów. Jest to dla nas rolników szczególnie uciążliwa sytuacja. W niektórych województwach, co sygnalizują mi rolnicy, szczególnie z mojego województwa ostrołęckiego, ale to jest i na terenie województwa ciechanowskiego, łomżyńskiego. Kolega poseł mówił mi nawet, że to się dzieje i w województwie szczecińskim gdzie też występują niedobory paliwa.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#PosełJózefGutowski">Jak wiemy w rolnictwie jest to okres najbardziej wytężonej pracy w polu, największego zużycia oleju napędowego. Rzutować na większe zużycie oleju będzie i to, że w tej chwili warunki klimatyczno-glebowe są trudne. Jak wiadomo gleba jest zeschnięta, twarda, jest to koniec żniw, upraw, początek upraw polowych i w związku z tym zużycie paliwa jest dosyć duże, a z tego, co wiem, tam gdzie mieszkam, rolnicy w najbliższej stacji muszą stać prawie dwie doby, żeby kupić beczkę paliwa, 200 litrów. To wystarcza zaledwie na 5–6 dni intensywnej pracy jednym ciągnikiem, ą wiadomo, że jest jeszcze koniec prac żniwnych, że jeszcze pracują kombajny. W sytuacji braku żywności, jaka jest w tej chwili w naszym kraju, takie traktowanie, takie zaopatrzenie w paliwo rolnictwa uważam, że nie może istnieć dalej, nie może utrudniać nam rolnikom pracy.</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#PosełJózefGutowski">Zwracam się więc z pytaniem, jak ta sprawa zostanie załatwiona, żeby nigdy więcej takie rzeczy się nie powtarzały, gdyż to nie są wypadki odosobnione i nie jest to sytuacja tego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-195.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi pana Sekretarza stanu w Ministerstwie Przemysłu Zdzisława Miedziarka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePrzemysłuZdzisławMiedziarek">Wysoka Izbo! Obrót paliwami płynnymi jest realizowany praktycznie przy minimalnych rezerwach. Wynika to z dwóch co najmniej powodów. Po pierwsze — z ilości kupowanej ropy do przerobu, przy praktycznie stałej podstawowej ilości ropy kupowanej w Związku Radzieckim. Ograniczona możliwość zakupów na wolnym rynku za wymienialne dewizy nie pozwala na zwiększenie ilości przerabianej ropy, ale na zwiększenie ilości przerabianej ropy nie pozwala również osiągane obciążenie instalacji w rafineriach, które jest bliskie maksymalnemu. Mamy dwie duże rafinerie i aktualnie przerabiana ilość jest bliska maksymalnemu przerobowi. Przy tak, jak powiedziałem, chwiejnej równowadze każde naruszenie podaży lub popytu powoduje stan, o którym mówił tu przed chwilą obywatel poseł.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePrzemysłuZdzisławMiedziarek">Co się stało, na podstawie mojej znajomości rzeczy, w ostatnich dwóch tygodniach? Z jednej strony obserwujemy wzmożony popyt na olej napędowy i rozumiem, że jest on uwarunkowany i tym, że mamy do czynienia z okresem spiętrzenia robót polowych. Jest to dla mnie zrozumiałe, rolnik podjechawszy raz do stacji, chce się zaopatrzyć na kilka dni. Ale nie możemy też nie doceniać, nie widzieć faktu, że na zakupy oleju napędowego ma wpływ również pojawiająca się tu i tam okresowa histeria w zakupach benzyny.</u>
          <u xml:id="u-196.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePrzemysłuZdzisławMiedziarek">A zatem jak powiedziałem, w ostatnim czasie obserwujemy zwiększony popyt, I na ten zwiększony popyt nałożyła się awaria instalacji w rafinerii płockiej przed dwoma tygodniami, instalacji, z której pozyskujemy właśnie ten olej. To spowodowało niestety stan, którego jak mówię, przy tej samej ilości oleju napędowego dostarczanego w roku bieżącym, jak dostarczyliśmy w roku minionym, jednakże przy bardzo niskim stanie zapasów — ten stan, o którym tutaj mówił obywatel poseł.</u>
          <u xml:id="u-196.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePrzemysłuZdzisławMiedziarek">To, co ma się zdarzyć w najbliższym czasie — to krótkookresowo stan ten ma poprawić.</u>
          <u xml:id="u-196.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePrzemysłuZdzisławMiedziarek">Po pierwsze — po usunięciu awarii instalacja płocka, jej rozruch ma się rozpocząć w najbliższą niedzielę.</u>
          <u xml:id="u-196.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePrzemysłuZdzisławMiedziarek">Po drugie — ponieważ rynek raz rozchwiany wymaga jednak zwiększonej okresowo podaży do jego uspokojenia, zabiegamy w tej chwili o import z dostawami pod koniec sierpnia, na początku września kilkudziesięciu tysięcy ton ropy z importu. To by miało doprowadzić do uspokojenia rynku oleju napędowego, oczywiście o ile ze względu na drugi element, o którym mówiłem, to jest pewien niepokój przenoszony z rynku benzyn, nie będzie narastał nad przeciętny wykup oleju napędowego. Taka jest sytuacja do dnia dzisiejszego.</u>
          <u xml:id="u-196.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePrzemysłuZdzisławMiedziarek">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Zapytanie to dostałem w trakcie tej części posiedzenia, stąd ta moja odpowiedź obrazuje tylko moją, bieżącą znajomość problemu.</u>
          <u xml:id="u-196.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePrzemysłuZdzisławMiedziarek">Jeżeli obywatel poseł nie czułby się usatysfakcjonowany, jestem gotów w ciągu jutrzejszego dnia na adres Prezydium Sejmu przekazać odpowiedź bardziej wyczerpującą, aczkolwiek myślę, że istotniejsze jest, i tak odbieram to zapytanie, aby wzmóc w tej sytuacji nadzór specjalistów Ministerstwa Przemysłu nad zwiększeniem podaży zgodnie z przeze mnie złożoną zapowiedzią. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-197.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Na tym kończymy punkt porządku dziennego — zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-197.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Zgodnie z wolą Wysokiej Izby, proszę pana posła Czeżyka o zabranie głosu. Bardzo proszą trzymać się limitu czasu — 3 minuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Przedstawię konkretne dane, żeby już się nie rozwodzić.</u>
          <u xml:id="u-198.1" who="#PosełIgnacyCzeżyk">Oświata i wychowanie, ostatnie dane z Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, ma następujące wskaźniki: 138 600 — przyrost planowany, 56 690 — za ostatnie dwa miesiące. Jeszcze raz powiadam: 138 600. Jeśli dołączymy rekompensaty, to w takim razie przy końcu września należy się spodziewać około 158 000. Dla porównania Czy jeszcze egzemplifikacji, szkolnictwo wyższe — 154 000, przyrost planowany 52 100 za ostatnie dwa miesiące. Wskaźniki względem sfery materialnej: oświata i wychowanie — 99 pkt; 107 pkt — szkolnictwo wyższe i 91 pkt — kultura i sztuka. Tak się przedstawiają dane. Dla oświaty i wychowania daleko odbiega od tych 200 tys. i należy jasno powiedzieć o tych liczbach. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję uprzejmie panu posłowi,</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Wysoka Izbo! Na tym porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 23.</u>
          <u xml:id="u-199.3" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Proszę panią sekretarza posła o ogłoszenie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#SekretarzposełAnnaDynowska">Odwołane zostaje posiedzenie podkomisji do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy o funduszu socjalnym wsi w dniu 25 sierpnia br. O nowym terminie członkowie podkomisji zostaną poinformowani.</u>
          <u xml:id="u-200.1" who="#SekretarzposełAnnaDynowska">Zebranie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego poświęcone tematyce gospodarczej — dziś o godz. 17 w sali kolumnowej Sejmu. Zebranie jest otwarte dla członków komisji gospodarczych Sejmu z innych klubów poselskich.</u>
          <u xml:id="u-200.2" who="#SekretarzposełAnnaDynowska">Bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu odbędzie się w sali nr 118 im. Konstytucji 3 Maja zebranie szerokiego Prezydium Klubu Poselskiego PZPR z udziałem przewodniczących i zastępców przewodniczących komisji sejmowych, członków PZPR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-201.1" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Chciałam poinformować Wysoką Izbę, że nie ma jeszcze ustalonego terminu następnego posiedzenia Sejmu. Termin ten zależy od okoliczności, właściwie od czasu, w jakim wybrany pan Premier będzie mógł przedstawić swój Rząd. Przewidujemy, w najlepszym wypadku, że będzie to koniec sierpnia, a bardziej prawdopodobne, że będzie to w pierwszych dniach września. O terminie będą Obywatele Posłowie powiadomieni przez środki masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-201.2" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Chciałam podać Państwu jeszcze jedną informację. W momencie, kiedy pan Premier przedstawi kandydatów na ministrów, którzy będą uczestniczyć w spotkaniach z komisjami sejmowymi, członkowie komisji będą zawiadomieni o terminie tych spotkań. Muszą się one naturalnie odbyć przed plenarnym posiedzeniem Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-201.3" who="#WicemarszałekOlgaKrzyżanowska">Zamykam dzisiejsze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-201.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-201.5" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-201.6" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 16 min. 55)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>