text_structure.xml
103 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GabrielJanowski">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam wszystkich przybyłych na nie. Proponuję w imieniu prezydium następujący porządek dzienny: rozpatrzenie sprawozdania podkomisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym oraz o poselskim projekcie ustawy o produkcji buraka cukrowego i cukru buraczanego oraz o regulacji krajowego rynku cukru. Czy są uwagi do przedstawionego porządku? Nie ma zgłoszeń, a zatem przyjęliśmy porządek, w związku z czym przechodzimy do procedowania nad sprawozdaniem.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#GabrielJanowski">Jak państwo pamiętają, podczas ostatniego posiedzenia rozpatrywaliśmy treść art. 12, który dotyczy m.in. zasadniczej sprawy - ustalania ceny na buraki cukrowe. Po ożywionej dyskusji, w której przytoczono wiele argumentów, uznaliśmy w końcu, że w celu dokonania ostatecznego zapisu tego artykułu powołać należy zespół, który w atmosferze mniej emocjonalnej przygotuje stosowne propozycje.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#GabrielJanowski">Wszyscy państwo otrzymali na piśmie propozycje w tym zakresie. Sądzę, że teraz powinniśmy wrócić do zapisu zawartego w pierwszym sprawozdaniu podkomisji, uznając, że jest to obecnie najlepsze rozwiązanie. Ponieważ sprawa jest ważna, a w wersji zapisu poznaliśmy kilka, dla jasności sytuacji przypomnę brzmienie tego artykułu. „Art. 12.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#GabrielJanowski">1. Rada Ministrów, w drodze rozporządzenia, na wniosek ministra właściwego do spraw rolnictwa, po zasięgnięciu opinii prezesa Agencji Rynku Rolnego oraz Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru w terminie do 31 października roku poprzedzającego dany rok rozliczeniowy ustala cenę podstawową buraków cukrowych.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#GabrielJanowski">2. Cenę podstawową buraków cukrowych, o której mowa w ust. 1, ustala się z uwzględnieniem ceny minimalnej cukru i wielkości odzwierciedlających średnie krajowe z ostatnich 3 lat rozliczeniowych:</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#GabrielJanowski">a) marżę przetwórczą,</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#GabrielJanowski">b) wydatek cukru,</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#GabrielJanowski">c) przychody producentów cukru ze sprzedaży melasy,</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#GabrielJanowski">d) koszt dostawy buraków do producentów cukru.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#GabrielJanowski">3. Producenci cukru są obowiązani składać sprawozdania umożliwiające wyliczenia wielkości, o których mowa w ust. 2, według wzoru i w terminie określonym rozporządzeniem ministra właściwego do spraw rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#GabrielJanowski">4. Bazę dostawy i jakość standardową buraków cukrowych, do których odnosi się cena podstawowa, określi Komisja Porozumiewawcza do spraw Cukru w porozumieniu branżowym”.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#GabrielJanowski">Zacytowana treść wypracowana została przez wspomniany wcześniej zespół, w związku z czym dziękuję kolegom posłom, którzy przyczynili się do tego. Otwieram dyskusję na temat powyższej treści.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejSypka">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Uważam ten zapis za bardzo odpowiedni, ponieważ uwzględnia on wszystkie te elementy, które powinny być brane pod uwagę przy ustalaniu poziomu ceny buraków. W imieniu Izby opowiadam się więc za przyjęciem takiego właśnie brzmienia art. 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ElżbietaBarys">Sądzę, że w zaistniałej sytuacji powinniśmy dokonać reasumpcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#GabrielJanowski">Istotnie, ze względów formalnych powinniśmy tak postąpić. Przypomnę wszakże, że dyskutując poprzednio nad art. 12, postanowiliśmy powierzyć sprawę jego brzmienia zespołowi, na co zespół ów otrzymał nasze zlecenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefPilarczyk">Mówiąc szczerze, zdziwiłbym się, gdyby przedstawiciele Izby Cukrowniczej zaprezentowali zdanie inne niż to, z którym wystąpił prezes Andrzej Sypka. Życzyłbym sobie jednak, by wypowiedzieli się w tej samej kwestii przedstawiciele plantatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#GabrielJanowski">Czy znajdują się w naszym dzisiejszym gronie reprezentanci plantatorów?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AlicjaBanasik">Nie ukrywam, że bardziej niż wersja zespołu odpowiadałby nam zapis zawarty w sprawozdaniu podkomisji, którego to ust. 2 brzmi jak następuje: „Cena podstawowa na buraki cukrowe użyte do wyprodukowania cukru w ramach kwot A i B stanowi 58 procent iloczynu minimalnej ceny i liczby 138, wyrażającej średni uzysk cukru z jednej tony buraków cukrowych. Powyższa cena nie obejmuje kosztów transportu buraków cukrowych”.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AlicjaBanasik">Ponieważ działacze naszego związku uczestniczą obecnie w Kongresie Europejskiego Związku Plantatorów, otrzymałam od nich fax, który mówi, że zacytowany zapis jest w pełni prawidłowy i zgodny z regulacjami obowiązującymi w państwach Unii Europejskiej, gdzie stosuje się 58,03 procent ceny minimalnej pomnożonej przez średni ekstrakt cukru z jednej tony buraków, przy czym koszty transportu buraków pokrywa producent cukru.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AlicjaBanasik">W tej sytuacji opowiadamy się za podtrzymaniem poprzedniej wersji zapisu art. 12, tym bardziej, że obawiamy się, iż spore wątpliwości powstawać będą w związku z zawartymi w cytowanym przez posła Gabriela Janowskiego zapisie, odnoszącym się do średnich marż, przychodów producentów cukru ze sprzedaży melasy, kosztów dostawy buraków itp. Naszym zdaniem jaśniejszy dla wszystkich jest tekst pierwotny, widniejący w sprawozdaniu podkomisji. Przypominam, że chodzi nam o zapis mówiący o iloczynie ceny minimalnej i średniego uzysku cukru z ostatnich trzech lat. Inna rzecz, że ostatnie 3 lata były bardzo wydajne, jeśli chodzi o cukier, w związku z czym średnia okazuje się wysoka. Nie zapominajmy jednak, że może ona gwałtownie spaść, gdy zmniejszy się znacznie średni uzysk cukru.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AlicjaBanasik">Zdajemy sobie także sprawę, że w ciągu ostatnich trzech lat mamy do czynienia ze stagnacją, jeśli nie wręcz z cofaniem się, gdy chodzi o opłacalność produkcji buraków cukrowych. Na podstawie obserwacji poczynionych w odniesieniu do kwoty A, która została zmniejszona bez żadnych problemów, można stwierdzić, że stało się tak dlatego przede wszystkim, że część plantatorów podjęła decyzję o rezygnacji z kontraktowania buraków - właśnie ze względu na nieopłacalność tej uprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardSmolarek">Pragnę i ja włączyć się do rozważań na temat poprawki i powiedzieć, że to jak najsłuszniejsze posunięcie. Podobnie jest zresztą w Unii Europejskiej, w której krajach cena buraków o zawartości 16 procent, używanych do produkcji limitów A i B wynosi nieco ponad 58 procent ceny minimalnej pomnożonej przez wydajność ekstrakcji umownej cukru z buraków o zawartości 16 procent, co oznacza obecnie 130 kilogramów cukru na tonę buraków cukrowych 16-procentowych.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RyszardSmolarek">Tak więc zapisy mówiące na ten temat są w naszym projekcie w pełni zgodne z regulacjami unijnymi. Jeśli zaś chodzi o warunki polskie, mają ponadto niezaprzeczalną zaletę - mogą ukrócić manipulacje stosowane wobec rolników w odniesieniu do masy odbieranego urobku cukru. Wprowadzają też pewną dyscyplinę w tym zakresie. Nie ukrywam, że takie rozwiązanie może powodować niejakie kłopoty w sytuacjach „ekstremalnych lat”, niemniej średnia musi okazać się dobra. Tak więc, wspomniane trzy lata to odpowiedni okres. Dodam, że konsultowałem tę kwestię z ekspertami unijnymi - na życzenie państwa mogę powiedzieć, z kim konkretnie - i na tej między innymi podstawie sądzę, że nie ma żadnych powodów do zastosowania reasumpcji ani też do dalszych dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GabrielJanowski">Mamy zatem dwie opinie. Czy ktoś chciałby się jeszcze opowiedzieć za którymś z rozwiązań?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DariuszHornik">Szanowni państwo. Do wygłoszonych już tu opinii chciałbym dodać swoją, opierając się na materiałach źródłowych. I tak: oficjalna publikacja Wydawnictwa Barents - „Sugar Ecconomy”- na stronie 176 podaje, iż cena interwencyjna cukru w kampanii 1999/2000, trwającej obecnie w Unii, wynosi 1275 marek, podczas gdy cena podstawowa buraków to 93,23 marki. Wyliczony w stosowny sposób współczynnik wynosi 52,5 procent.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#DariuszHornik">Gdybyśmy zatem przyjęli w naszych rozwiązaniach 58 procent, mogłoby się wydawać, że chcemy być lepsi od Unii. A przypomnieć by chyba należało, że w ubiegłym roku współczynnik ten wynosił w naszym kraju 45 procent. Skok do poziomu 58 procent to skok wprost niebotyczny.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#DariuszHornik">Myślę, iż warto dodać, że w Unii Europejskiej współczynnik ów nie jest z góry określany. Dokonuje się odpowiednich obliczeń opartych na podstawie regulacji Rady Unii, brzmiącej identycznie jak zapis proponowany przez zespół, na opracowanie którego powołał się na początku posiedzenia poseł Gabriel Janowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanWyrowiński">Myślę, że powinniśmy zapoznać się z niniejszym brzmieniem art. 4 oficjalnego protokołu Unii Europejskiej pn. Regulacja Rady nr 2038/1999. Oto jego treść: „Podstawowa cena dla buraka będzie ustalana co roku. Będzie ona obowiązywała na określonym etapie dostawy i w określonym standardzie jakości. Podstawowa cena dla buraka zawarta w 1 będzie ustalona przy wzięciu pod uwagę ceny interwencyjnej dla białego cukru i stałych wartości reprezentujących: marżę przetwórczą, stopę zwrotu, wpływy przedsiębiorcy ze sprzedaży melasy, a tam gdzie należy - koszty poniesione przy dostawie buraków do przedsiębiorstwa”. Należy wyjaśnić, że zespół nasz opierał się i na tym zapisie, a ponadto wziął pod uwagę kwestię ceny minimalnej. Sądzę, że mając na względzie konieczność uszczelnienia całego rynku, powinniśmy wprowadzić cenę interwencyjną, jak też - na wzór rozwiązania stosowanego w Unii - obowiązek dla Agencji Rynku Rolnego wykupu cukru po cenach interwencyjnych, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Proponuję zarazem, by cena interwencyjna była ceną, do której odnosi się na przykład cena podstawowa buraków.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanWyrowiński">Taką to zasadę przyjęliśmy i proponujemy ją w dalszym ciągu. Moim zdaniem przedstawione rozwiązanie uwzględnia zarówno interes plantatorów buraków, jak i interes branży. Nie muszę chyba nikomu z państwa przypominać, że branża owa znajduje się w Polsce w szczególnie dramatycznym położeniu, gdyż obciążona jest dodatkowymi kosztami wynikającymi z faktu istnienia takich, a nie innych cukrowni, których przerób kampanijny jest 4–5-krotnie niższy od przerobu cukrowni unijnych. Drugi powód ciężkiej sytuacji branży to koszty obsługi finansowej cukrowni; nieporównywalnie wręcz gorsze niż w wypadku cukrowni unijnych. Jest, oczywiście, i kilka innych przyczyn, które składają się na taki stan rzeczy.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JanWyrowiński">W nawiązaniu do wypowiedzi dyrektora Dariusza Hornika, przytaczającego wskaźnik obowiązujący w Unii Europejskiej w poprzedniej kampanii, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, iż nawet w tak sprzyjającym otoczeniu zewnętrznym wskaźnik ów był znacznie niższy od tego, który wyznaczyliśmy sobie w Polsce. Sądzę, że decyzja o podstawowej cenie cukru to na terenie Unii decyzja o charakterze politycznym; stanowi efekt uzgodnień. Przy jej ustalaniu uwzględnia się, naturalnie, wszelkie niezbędne warunki, ale Komisja Europejska nie może przy tym nie uwzględnić również opinii stowarzyszenia producentów. Myślę, że nasza propozycja ma charakter zbliżony. Nie wyobrażam sobie, mówiąc szczerze, rządu, który byłby w stanie zaproponować cenę nie gwarantującą rolnikom opłacalności uprawy. Z drugiej jednak strony należy pamiętać, że opłacalność ta nie może powstawać kosztem fabryk przerabiających buraki.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JanWyrowiński">Biorąc to wszystko pod uwagę, jestem przekonany że realizacja zapisu zawartego w art. 12 równoznaczna by była z ciosem śmiertelnym dla cukrowni. A co za tym idzie, jeżeli przystaniemy na jego wprowadzenie, to okazać się może, iż nie ma kto od rolników kupować buraków cukrowych.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JanWyrowiński">Mam jeszcze uwagi o charakterze formalnym. Nie zastanawialiśmy się nad tym na posiedzeniu poprzednim, niemniej jednak prosiłbym, aby przyjrzeć się formie zapisu art. 12, gdzie w ust. 1 czytamy, iż Rada Ministrów na wniosek ministra właściwego ustala cenę podstawową, a w ust. 2 z kolei mowa o tym, że cena podstawowa na buraki cukrowe stanowi 58 procent iloczynu itp.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JanWyrowiński">Jest to forma, która odzwierciedla fakt przesądzania wprost o wysokości ceny. W takiej zaś sytuacji mamy do czynienia z zasadniczą sprzecznością między ust. 1 a ust. 2. W ust. 2 ponadto występują pewne braki, jeśli nawet przyjmiemy, że podany algorytm mógłby funkcjonować. O cóż chodzi? O to mianowicie, że gdy mowa o iloczynie minimalnej ceny cukru, należy wyraźnie zaznaczyć, czy rzecz dotyczy kilograma, czy też tony. Według bowiem takiego ogólnikowego zapisu nie da się dokonać odpowiednich wyliczeń. Myślę, że te właśnie, choćby tylko formalne, przyczyny powinny nas skłonić do ponownego zajęcia się treścią art. 12.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JanWyrowiński">Chciałbym także poinformować państwa, że na ręce moje i przewodniczącego Komisji wpłynęła opinia Cukrowniczej Izby Gospodarczej na temat konsekwencji takiego zapisu dla polskich cukrowni. Uważam, że nad owymi uwagami trudno przejść do porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GabrielJanowski">Muszę wyjaśnić, że na moje ręce nie wpłynęło pismo wspomniane przez posła Jana Wyrowińskiego, ale naturalnie, wszystko, co się z tym wiąże, zostanie sprawdzone. Mój przedmówca stwierdził, że trudno wyobrazić sobie rząd, który wprowadziłby cenę nieopłacalną dla rolników. Ja jestem zdania odmiennego. Można sobie taki rząd wyobrazić. Oddaję teraz głos reprezentantom producentów cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JarosławKocik">Pragnę jedynie potwierdzić spostrzeżenia posła Jana Wyrowińskiego, jak też poprzeć opinię skierowaną przez Cukrowniczą Izbę Gospodarczą. Istotnie, konsekwencje wprowadzenia dyskutowanego zapisu byłyby dla cukrowni katastrofalne, gdyż spowodowałoby lawinowy wprost upadek cukrowni. A dodać należy, że nie ma takiej cukrowni, której właściciel byłby w stanie przejąć kontrahentów cukrowni upadających. Zaprzeczeniem praw ekonomii byłyby bowiem próby nawiązania współpracy z plantatorami, którzy wcześniej związani byli z upadającymi cukrowniami znajdującymi się w odległych niekiedy rejonach kraju.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JarosławKocik">Któryś z moich przedmówców wyraził nadzieję, że wprowadzenie trzyletniego okresu rozliczeń wpłynie na spadek wydatków. Moim zdaniem należy się liczyć z sytuacją wręcz przeciwną, czyli ze wzrostem wydatków, a to z tego względu, iż plantatorzy zaczną uprawiać wysokocukrowe odmiany, a wówczas - wraz ze wzrostem zawartości cukru w burakach - wzrastać będzie cena buraków, a zatem i wydatki cukrowni. Sądzę, że objawem nadmiernego optymizmu byłoby oczekiwanie spadku wydatków.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejSypka">Informuję, że przy naszej Izbie powstał ostatnio zespół, przy udziale którego wyliczyliśmy wstępnie skutki wprowadzenia proponowanych w omawianym zakresie rozwiązań. Otóż wiemy już z całą pewnością, iż przyjęcie zapisu, o którym mowa, wymierzone byłoby przeciwko plantatorom, bo nie przeciwko producentom cukru. Załóżmy bowiem, że przy cenie minimalnej 1 złotego 90 groszy buraki będą kosztować około 160 złotych, a gdy dodamy do tego wysokie koszty produkcji, to okaże się, że koszt całkowity produktu wyniesie około 2 złotych 20 groszy. Za każdym razem, gdy podnoszona będzie cena minimalna, koszt całkowity również będzie wzrastać. Taka jest bowiem dzisiejsza struktura kosztów w naszych cukrowniach.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejSypka">Bardzo mocno pragnę więc podkreślić, że zapis, którego brzmienie podważam, wymierzony jest przede wszystkim w plantatorów, ponieważ cukrownie nie będą w stanie płacić, poniosą więc straty, które w efekcie doprowadzą do upadłości. A taki obrót spraw uderzy przede wszystkim w plantatorów. Nie chciałbym być gołosłowny, a zatem przedstawimy panu przewodniczącemu szczegółowe wyliczenia, których dokonuje wspomniany wcześniej zespół. Na razie jestem w stanie zaprezentować jedynie wyliczenia wstępne; gdyby mogły okazać się one przydatne, chętnie nimi służę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#GabrielJanowski">Mógłbym wiedzieć, skąd wzięła się wymieniona przez pana prezesa cena 1 złotego 90 groszy?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejSypka">Ponieważ mowa była o cenie minimalnej, wymienioną kwotę założyliśmy jako taką właśnie cenę i na niej oparliśmy wyliczenia. Ponieważ mają państwo, jak słyszę, inne jeszcze wątpliwości, przypomnę również, że przy powyższym założeniu cena buraków musiałaby wynosić 160 złotych. Myślę, że ważne jest to, iż wyliczeń swych dokonywaliśmy nie czysto teoretycznie, lecz na przykładzie konkretnych cukrowni, przy czym cukrowni owych było 17. Jak powiedziałem, są to na razie wyliczenia wstępne, lecz po przeprowadzeniu dokładnej analizy danych i uwzględnieniu wszystkich okoliczności przedstawimy szczegółowe wyliczenia, tak by każdy z członków Komisji mógł się z nimi zapoznać.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejSypka">W tej chwili przypomnę jedynie, że nasze wyliczenia, oparte na założeniu ceny minimalnej cukru na poziomie 1 złotego 90 groszy, wskazują, iż koszt całkowity kształtować się musi na poziomie 2 złotych 20 groszy bądź 2 złotych 30 groszy. Jeżeli więc cena minimalna cukru podniesiona zostanie na przykład do 2 złotych 10 groszy, to koszt całkowity nieuchronnie podnieść się musi do 2 złotych 70 groszy lub nawet do 2 złotych 80 groszy. Jest to bowiem niezmiernie istotny element dzisiejszej struktury kosztów w polskich cukrowniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GabrielJanowski">Ponieważ rzecz dotyczy ważnej kwestii, a państwo nie mają przed sobą danych, na które powołuje się pan prezes, przytoczę niektóre z nich. Zawarte są one w „Wynikowej kalkulacji kosztów wytwarzania 1 tony cukru w kwocie A w kampanii 1999/2000”, przeprowadzonej na podstawie danych pochodzących z kilkunastu cukrowni. I tak kalkulacja wykazuje, że koszt buraków to 46,7 procent, koszt dokonania operacji zakupu buraków to 7,3 procent, zużycie materiałów 7,9 procent, płace bezpośrednie 1,2 procent, koszty wydziałowe to 18,2 procent. Koszt wytworzenia cukru wynosi łącznie 79 procent.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#GabrielJanowski">Przedstawione dane mają charakter raczej materiału wyjściowego, nad którym, jak sądzę, nie jesteśmy w stanie odpowiedzialnie dyskutować w tej chwili, niemniej myślę, że możemy uznać go za rodzaj dowodu przy omawianiu sprawy kosztów. Pożądane by było, żeby wszyscy posłowie pracujący w naszej Komisji otrzymali wyliczenia, o których pan prezes mówił.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardSmolarek">Obawiam się, że tak nie da się procedować. Jest mowa o jakimś materiale, przytaczane są zawarte w nim dane liczbowe, co do których wolelibyśmy się ustosunkować, ale trudno to uczynić na podstawie informacji nie popartej materiałem pisemnym. Sądzę notabene, że moglibyśmy przygotować własny materiał, będący rodzajem koreferatu w stosunku do wystąpienia, którego wysłuchaliśmy przed chwilą. A opracowanie takiego koreferatu byłoby, moim zdaniem, bardzo przydatne już choćby z tego tylko względu, że cena minimalna, o której słyszeliśmy przed chwilą, jest stanowczo za wysoka, a ponadto nie można zakładać, że będzie ona wciąż podwyższana - co sugerowali przedmówcy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#RyszardSmolarek">Pamiętajmy, że w ustawie zapisana jest określona procedura ustalania ceny minimalnej i myślę, że rzeczywiście trudno wyobrazić sobie rząd, który postępowałby zupełnie dowolnie w tej sprawie, w myśl życzeń przedstawicieli producentów cukru.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#RyszardSmolarek">Proszę w tej sytuacji o jak najszybsze udostępnienie nam materiałów, na które się panowie powołują, tak byśmy mogli przygotować odpowiednie analizy służące obronie naszej tezy. Po przedstawieniu wszystkich racji w tej sprawie będziemy mogli odpowiedzialnie prowadzić dyskusję. Dzisiaj nie jesteśmy do tego w odpowiedni sposób przygotowani, tym bardziej że zaskoczeni zostaliśmy danymi wyciągniętymi niemal z rękawa. Żeby stosownie móc się do nich ustosunkować, musiałbym wcześniej odbyć konsultacje z ekspertami, by przekonać się, że informacje są wiarygodne. Nie podważam zresztą wcale ich wiarygodności, ale wolałbym zyskać pełną jasność. Jeśli bowiem słyszę o cenie na poziomie 1 złotego 90 groszy, to mam podstawy do obaw o wiarygodność przekazywanych w tym zakresie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GabrielJanowski">To istotne spostrzeżenie. Musimy dysponować pełną wiedzą w omawianej sprawie, w związku z czym prosimy o dostarczenie wszystkim członkom Komisji danych, na które powołują się przedstawiciele producentów. Musimy je skonfrontować z danymi płynącymi z innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#GabrielJanowski">W ten sposób znaleźliśmy się w sytuacji, którą - wydawałoby się - mamy już za sobą. Prowadzimy bowiem dokładnie tę samą dyskusję, którą prowadziliśmy podczas posiedzenia poprzedniego. A powinniśmy zmierzać w kierunku rozstrzygnięcia, tym bardziej, że mamy w tej chwili dwie propozycje, wśród których powinniśmy dokonać wyboru. Pierwsza z nich to zapis wcześniejszy, krytycznie oceniony, oraz propozycja nowego brzmienia art. 12. Sądzę, że należy zająć stanowisko w tej kwestii, traktując ewentualnie jedną z tych propozycji jako wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JózefPilarczyk">Nie ma w tej chwili posła sprawozdawcy, ale może poseł Jan Wyrowiński będzie w stanie przypomnieć nam szczegóły? Chodzi o to, że dyskutowany zapis nie znajdował się ani w projekcie rządowym, ani też w projekcie poselskim. Proszę więc o przypomnienie, skąd wziął się pomysł zrealizowany przez podkomisję w sprawozdaniu, jak też o wyjaśnienie, na czyj wniosek to nastąpiło. Jestem dziś zdziwiony tym bardziej, że podczas posiedzenia nikt nie zgłaszał tak ostrych protestów, jak dzieje się to obecnie. Pamiętam, że opinie przedstawicieli cukrownictwa były wówczas zupełnie inne, odnosiłem wręcz wrażenie, że są oni skłonni do zaakceptowania proponowanego rozwiązania. Teraz raptem mamy do czynienia z wyliczeniami, które przeczą poprzedniemu stanowisku. Czyżby to wynik pogłębionych konsultacji z dyrektorami cukrowni? Czy zadziałały może inne względy? Skąd ta zmiana stanowiska? Przecież wszyscy wydawali się ucieszeni proponowanym rozwiązaniem, a obecnie powstaje na tym tle niemal afera. W moim odczuciu mamy zresztą do czynienia z sytuacją na poły paradoksalną, ponieważ okaże się w końcu, że wina za niską opłacalność uprawy buraków spada na rząd. Przecież to właśnie rząd będzie ustalać cenę podstawową, a zatem siłą rzeczy on to będzie głównym partnerem rozmów z producentami buraków.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JózefPilarczyk">W tej zaś sytuacji wdzięczny byłbym za zaprezentowanie stanowiska rządu w tej sprawie. Czy istotnie akceptuje on taką koncepcję? Czy odpowiada mu rozwiązanie, w myśl którego rolnicy nie będą negocjować ceny buraków z dyrektorami cukrowni, lecz będą to czynić w rozmowach z premierem?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanWyrowiński">Wróćmy zatem do historii naszych propozycji. Otóż propozycja, którą poznaliśmy dziś w formie rozwiniętej przez zespół, a której istotą jest fakt decydowania przez Radę Ministrów o cenie cukru, zyskała przychylną opinię członków podkomisji. Sam zaś wariant takiego rozwiązania został zgłoszony przez jednego z posłów na wniosek plantatorów.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanWyrowiński">Uznaliśmy, że sprawa jest ważna i wymaga decyzji Komisji, w związku z czym wariant ów z woli posła wnioskodawcy został zamieszczony w sprawozdaniu podkomisji. Dyskusja nad takim rozwiązaniem została przeprowadzona; inna rzecz, że nie miała tak dramatycznego charakteru jak dzisiaj. Może dlatego, iż nikt w zasadzie nie przewidywał, że właśnie ta opcja zwycięży?</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JanWyrowiński">W nawiązaniu do wątpliwości posła Józefa Pilarczyka czuję się zobowiązany wyjaśnić, iż partnerem rolników w kwestii ustalania ceny będzie również Komisja Porozumiewawcza, jeszcze nie istniejące, specyficzne ciało, dowartościowujące zarówno środowisko producentów, jak i środowisko plantatorów. Warto dodać, że przewiduje się dla niej silniejsze umocowanie prawne, niż dzieje się to w wypadku obecnych organizacji reprezentujących plantatorów, w związku z czym i sytuacja w przyszłości będzie odmienna niż dziś. Wyprzedzając ewentualne pytania, powiem też od razu, że ustalona w proponowany sposób cena będzie obowiązywała w całym kraju. Warto może przypomnieć, że w państwach Unii Europejskiej ustalana jest cena interwencyjna na mocy decyzji Komisji Brukselskiej, jak też cena podstawowa buraków, przy czym ceny te są ze sobą powiązane. Istotę owej więzi stanowi pewnego rodzaju balans, którego istotnym elementem jest minimalna opłacalność dla producentów cukru, jak i opłacalność dla plantatorów buraków.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#GabrielJanowski">Czy w sprawie stanowiska rządu wobec proponowanej koncepcji możemy prosić o głos reprezentanta ministerstwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BogumiłaKasperowicz">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Odniosę się do pytania posła Józefa Pilarczyka, tym bardziej że jest to pytanie w pełni zasadne. Zacząć zaś należy od tego, iż w sprawozdaniu podkomisji, w art. 12 istniały rozwiązania wariantowe; przy czym sformułowanie ust. 2 wariantu pierwszego było bardzo niejasne. Mówiło się, że cena podstawowa ma być ustalana z uwzględnieniem cen minimalnych cukru białego i wielkości stałych, odzwierciedlających marżę przetwórczą, wydatek cukru itd. Nie wymieniano natomiast w zapisie na przykład kosztów transportu.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#BogumiłaKasperowicz">Nie wiedzieliśmy, co kryje się pod określeniem „wielkości stałe”, a ponadto w czasie gdy powstawało stanowisko rządu odnoszące się do sprawozdania podkomisji, w Unii Europejskiej nie obowiązywała Regulacja Rady Unii, której treść przywołał poseł Jan Wyrowiński, a która dotyczyła rozwiązań obowiązujących tam obecnie. W opisanej sytuacji rząd uznał, iż znacznie czytelniejsza jest propozycja zapisu zawarta w wariancie drugim. Od września jednak regulacje obwiązujące w tym zakresie w Unii Europejskiej uległy zmianie. Stąd właśnie wynikła propozycja zaprezentowana na początku niniejszego posiedzenia. Uważam tę propozycję za rozsądną, aczkolwiek musi nastąpić porozumienie między producentami cukru i plantatorami buraków cukrowych. Inaczej bowiem jedna ze stron byłaby ewidentnie pokrzywdzona.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#GabrielJanowski">Dziękuję. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę chętnych. Przypominam więc, że mamy do rozstrzygnięcia sprawę reasumpcji głosowania, i jest to sprawa zasadnicza w tym momencie. Ponadto poseł Jan Wyrowiński zgłosił zastrzeżenia zarówno formalne, jak i merytoryczne pod adresem zapisu art. 12 ust. 2, co również może być podstawą do reasumpcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RyszardSmolarek">Czy nie dałoby się tego potraktować jako wniosku mniejszości, zgłoszonego przez posła Jana Wyrowińskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#GabrielJanowski">Można to tak potraktować i musimy jedynie postanowić, jakie rozstrzygnięcie przyjmiemy. Przypominam, że mamy do wyboru albo przeprowadzenie reasumpcji, albo też przyjęcie wniosku mniejszości. Mam w tej sytuacji pytanie do członków zespołu, który opracował propozycję zapisu, czy wyraziliby zgodę na takie rozwiązanie. Ułatwiłoby nam to dokonanie rozstrzygnięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Muszę zwrócić uwagę na powstające w ten sposób zagrożenie. Otóż będzie bardzo trudno sformułować całość tekstu przy tak wielkiej liczbie wniosków mniejszości, z którymi mamy do czynienia. Będzie również bardzo trudno rozpisać scenariusz do głosowania dla marszałka Sejmu. Obawiam się, że dojdzie w końcu do sytuacji, w której zagubiony zostanie duch tej ustawy. Nie bardzo sobie też wyobrażam możliwość sporządzenia sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanWyrowiński">Podzielam obawy pani mecenas. Mam jednak nadzieję, że kiedy zakończymy już prace, które okazują się w praktyce prawdziwą drogą przez mękę, podkomisja bądź zespół zbierze się specjalnie w tym celu, by wszystkie zapisy dokładnie przeanalizować, zwłaszcza pod kątem ewentualnych nielogiczności. Następnie odbylibyśmy kolejne posiedzenie Komisji, podczas którego podjęlibyśmy decyzje w sprawach budzących wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanWyrowiński">Jeżeli zaś chodzi o rozstrzygnięcia w kwestii ceny podstawowej cukru, to odnoszę wrażenie, że nie byliśmy w czasie poprzedniego głosowania w pełni poinformowani o konsekwencjach zapisu na ten temat. Dyskusja toczyła się wówczas dość ospale i ożywiła się nieco dopiero podczas podejmowania przez nas decyzji w tej sprawie. Pamiętam też, że zarówno posłanka Elżbieta Barys, jak i inni członkowie Komisji wyrażali wątpliwości, czy jest to najlepszy zapis. Nie byliśmy, jak mówię, świadomi wszystkich konsekwencji podejmowanej decyzji, lecz teraz już mamy znacznie pełniejszą wiedzę na ten temat. Sądzę, że to jest już powód do podjęcia decyzji o reasumpcji. Dlatego też proszę o poddanie głosowaniu wniosku o reasumpcję.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#GabrielJanowski">Rozumiem więc, że nie podejmuje pan poseł propozycji o zgłoszeniu w tej sprawie wniosku mniejszości. Mamy natomiast formalny wniosek o przeprowadzenie reasumpcji. Poddam go głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#GabrielJanowski">Kto opowiada się za reasumpcją art. 12? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu? Stwierdzam, że stosunkiem głosów: za 9, przeciw 2, przy 2 wstrzymujących się, Komisja przyjęła wniosek.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#GabrielJanowski">W tej zaś sytuacji musimy powrócić do zapisów art. 12. Czy są pod jego adresem uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RyszardSmolarek">Muszę się pogodzić z wynikiem głosowania, lecz mam do członków Komisji prośbę o przełożenie tej dyskusji do następnego posiedzenia, na które będzie już można odpowiednio się przygotować. Mówiąc o przygotowaniu, mam na myśli przeprowadzenie niezbędnych analiz propozycji poszczególnych zapisów art. 12 w nowym kształcie. Jestem też przekonany, że jako Komisja powinniśmy otrzymać szansę przedstawienia z naszej strony wyliczeń w omawianym zakresie, tak by argumenty liczbowe mogły zostać wysunięte przez obydwie strony. Trudno bowiem podejmować rzeczową dyskusję bez konkretnych argumentów tego typu, ponieważ w ten sposób zademonstrujemy zbyt sportowe podejście do sprawy: skoro jedni wygrywają, to wiadomo, że drudzy muszą przegrać. Wcale nie jestem natomiast przekonany o pełnej wiarygodności zaprezentowanych nam wyliczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#GabrielJanowski">Mamy wprawdzie już jutro następne posiedzenie Komisji, lecz wszyscy zdajemy sobie sprawę, iż niemożliwe jest przygotowanie w tak krótkim czasie dogłębnej analizy, o której mówi poseł Ryszard Smolarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JózefPilarczyk">Pierwotny projekt zapisów tak często poddajemy zmianom, że nie jestem już pewien, czy doprecyzowaliśmy, co rozumie się pod pojęciem podstawowej ceny buraków, jak też czy zamieściliśmy w projekcie zapis informujący, do czego cena ta służy oraz jakie konsekwencje pociąga za sobą jej wprowadzenie. Rzecz w tym, że w dalszych zapisach jest mowa o bazie, o jakości standardowej, a więc sądzę, że powinno być zupełnie jasne, czemu cena podstawowa ma służyć. Jest to moim zdaniem sprawa o tyle ważna, że cena podstawowa nie będzie ceną obowiązującą. Wdzięczny będę za wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanWyrowiński">Cena podstawowa na buraki to cena, która ma wynikać z pewnych okoliczności, zamieszczonych w propozycji zapisu. Jest ona zarazem ceną bazową, służącą następnie ustalaniu ceny minimalnej, to znaczy takiej, poniżej której nie można kupować buraków. Tak właśnie głosi zapis. Jeśli chodzi o tę cenę minimalną, mowa jest o niej w art. 13, gdzie czytamy o ustalaniu ceny minimalnej buraków A oraz ceny minimalnej buraków B. To właśnie cena, poniżej której buraków kupować nie można. Cena owa jest dość niska, a to dlatego, że producent, płacąc mniej plantatorom, uzyskuje środki na mechanizm subsydiowania eksportu w zakresie tej części kwoty B, która nie będzie sprzedana na terenie kraju. Należy jednak pamiętać, iż opłata zwana potocznie produkcyjną będzie dotyczyć wyłącznie tej części kwoty B, która odnosi się do terenu kraju. W kolejnych artykułach sprawa ta jest dość precyzyjnie wyjaśniona.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JanWyrowiński">Proszę zwrócić uwagę na fakt, że w ustawie obowiązującej obecnie w art. 10 znajduje się zapis mówiący o tym, iż producenci cukru do dnia 31 sierpnia roku poprzedzającego zbiór buraków ustalą minimalne ceny skupu buraka cukrowego przeznaczonego do produkcji cukru w ramach kwot A i B oraz nadwyżki ponad ustalone kwoty po uzgodnieniu ze związkami zawodowymi.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JanWyrowiński">Jak widzimy, zapis dotyczy ustaleń podejmowanych przez producentów cukru oraz ceny minimalnej skupu buraków cukrowych. Myślę, iż warto dodać, że cena podstawowa funkcjonuje w krajach Unii Europejskiej, stanowiąc odniesienie do wyliczenia tych cen, które rolnicy rzeczywiście otrzymują w skupie za kwotę A i kwotę B.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JanWyrowiński">W odniesieniu do kwoty C zespół wykrył pewne niedopatrzenie w postaci braku wzmianki na temat sposobu ustalania ceny na buraki C. Dlatego też w art. 14 proponujemy zapis w brzmieniu następującym: „Producenci cukru mogą kupować buraki z zamiarem wyprodukowania cukru C po cenie niższej niż cena minimalna buraków A i B”. Generalnie rzecz ujmując, wprowadzamy w ten sposób zasadę - odnoszącą się do ceny minimalnej buraków A i B, sformułowanej w art. 13 - według której cena buraków C musi być niższa. Wspominam o tym, ponieważ w propozycji podkomisji nie ujęto tej kwestii, a sądzę, że propozycja zespołu wyjaśnia sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JózefPilarczyk">Prosiłbym o wyjaśnienie, czy poseł Jan Wyrowiński widzi potrzebę zdefiniowania w słowniczku pojęcia ceny podstawowej. Moim bowiem zdaniem, powinniśmy w słowniczku zamieścić stosowną informację, jak też wyjaśnienie, czemu cena ta służy. Dlaczego tak sądzę? Obawiam się mianowicie, że jeśli zamieścimy w ustawie pojęcie „cena podstawowa”, to może dojść do mylenia tej ceny z ceną, która ma obowiązywać w danym roku wszystkie cukrownie na terenie całego kraju. Może więc zasadne by było zamieszczenie w słowniczku informacji, że cena podstawowa to cena, na podstawie której ustala się ceny minimalne. O ile dobrze zrozumiałem wypowiedź posła Jana Wyrowińskiego, cena podstawowa właśnie taką rolę ma pełnić. Jeżeli jednak jestem w błędzie, bardzo proszę o dokładniejsze wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanWyrowiński">Właśnie temu celowi ma cena podstawowa służyć. Jak mówiłem wcześniej, jest to pewna baza, potrzebna do wyliczenia ceny minimalnej buraków.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JózefPilarczyk">Obstawałbym jednak za umieszczeniem stosownej informacji w słowniczku, a to z tego względu, że obawiam się, iż po zamieszczeniu tego pojęcia w ustawie rolnicy mogą zapis odczytywać w taki sposób, iż Rada Ministrów ustala cenę skupu buraków na poziomie określonym jako cena podstawowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanWyrowiński">Nie widzę żadnych powodów, które miałby stanowić przeciwwskazanie dla zamieszczenia objaśnienia ceny podstawowej w słowniczku. Niemniej jednak pragnę zwrócić uwagę, że w art. 14 nakładamy na producentów obowiązek zakupu buraków po cenach nie niższych niż ceny minimalne. Oto nasza propozycja: „Producenci cukru kupujący buraki do produkcji cukru w ramach przyznanych im limitów A i B obowiązani są zapłacić plantatorom co najmniej cenę minimalną za buraki o jakości standardowej”. To właśnie ta cena jest przedmiotem zainteresowania samych rolników, choć zapis nie oznacza, naturalnie, że producenci nie mogą nabywać buraków po cenie wyższej.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanWyrowiński">Naszym zdaniem propozycja cytowanego brzmienia zapewnia stosowny mechanizm regulacyjny, gdyż gwarantuje pełną równowagę między plantatorami buraków, producentami cukru oraz rynkiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WłodzimierzRembisz">Chciałbym się ustosunkować do zaprezentowanych nieco wcześniej wyliczeń, ponieważ jestem zdania, że to element zupełnie niepotrzebnie wprowadzony przez przedstawicieli przemysłu cukrowniczego. Rzecz w tym bowiem, że same wyliczenia nie zmieniają procesu decyzyjnego. Przecież zapis, który jest dyskutowany, ma charakter pewnego algorytmu. Występuje w nim wyraźne sprzężenie między interesem producentów cukru oraz interesem plantatorów. Mechanizm opiera się zaś na tym, że producent musi się wykazywać poprawą efektywności, gdyż średnie koszty przerobu odnoszą się do trzech lat, w związku z czym nie wszyscy się w nich mieszczą.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WłodzimierzRembisz">Bazą dla ustalenia ceny podstawowej jest cena interwencyjna, która wiąże się z możliwościami rynku krajowego i kwotą. Na podstawie stosownych obliczeń uzyskuje się cenę podstawową, która zdefiniowana jest w propozycji zapisu. Mówi się wprost, iż jest to cena służąca do ustalenia ceny minimalnej cukru.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#WłodzimierzRembisz">Należy brać pod uwagę, że wyliczenia mogą być bardzo różne, o czym wspomniał poseł Ryszard Smolarek, lecz niezależnie od efektu owych wyliczeń istota sprawy pozostaje niezmienna. Wyliczenia mogą bowiem służyć jedynie do poparcia tezy, że gdybyśmy w dzisiejszych warunkach przyjęli inny wariant rozwiązania, zawarty wcześniej w sprawozdaniu podkomisji, to marża przemysłu cukrowniczego okazałaby się za mała na podjęcie jakichkolwiek procesów mających na celu rozwój branży, a zwłaszcza przeprowadzenie modernizacji. Skutek takiej sytuacji odczuliby natychmiast plantatorzy i nie muszę chyba nawet dodawać, że byłby to skutek dla nich niekorzystny. Uważam w związku z tym, że wszelkie wyliczenia na tym etapie decyzyjnym są niepotrzebne. Należę do zespołu, który opracowywał przedstawiony dziś państwu projekt i z całą odpowiedzialnością stwierdzam, iż jest to projekt przygotowany na bazie modułów decyzyjnych stosowanych w Unii Europejskiej, przy czym nasza propozycja uwzględnia warunki polskie. Nie narzucamy przecież żadnych wymogów procentowych, gdyż wiadomo, że byłby to mechanizm sztuczny, który mógłby doprowadzić do bardzo niepożądanych skutków. Jeżeli zaś chodzi o cenę podstawową, sądzę, że nie ma potrzeby zamieszczania odrębnej definicji tego pojęcia, ponieważ definicja taka wynika wprost z proponowanego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ElżbietaBarys">Proponuję zwrócenie uwagi na fakt, że zarówno przy jednym, jak i drugim zapisie decydujące znaczenie będzie mieć minimalna cena cukru. To z owej ceny wynikać będą dochody po stronie plantatorów oraz po stronie producentów cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GabrielJanowski">Wróćmy na razie do wniosku formalnego zgłoszonego przez posła Ryszarda Smolarka, aby przełożyć podjęcie decyzji w kwestii art. 12 do czasu przeprowadzenia przez Komisję analizy poszczególnych zapisów. Wprawdzie profesor Włodzimierz Rembisz uznał, że wyliczenia zaprezentowane przez reprezentantów przemysłu cukrowniczego, jak zresztą wszelkie inne wyliczenia w tym zakresie, nie mają żadnego znaczenia na tym etapie, ponieważ działają tu inne mechanizmy, lecz wniosek muszę poddać pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#GabrielJanowski">Kto opowiada się za odłożeniem procedowania art. 12? Przypominam jednak, że przesunięcie to pociąga za sobą automatycznie wstrzymanie pracy nad kolejnymi artykułami, a zatem w grę wchodzi praktycznie zawieszenie niniejszego posiedzenia. Nie ukrywam, że jestem przeciwny temu, ponieważ sądzę, iż nie możemy sobie pozwolić na odwlekanie rozstrzygnięcia tej kwestii. Raczej należałoby rozwiązać tę sprawę za pomocą wniosku mniejszości? Czy poseł Ryszard Smolarek wyraża zgodę na takie rozwiązanie? Pan poseł wolałby przeprowadzenie głosowania.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#GabrielJanowski">Kto zatem opowiada się za zawieszeniem procedowania? Kto jest temu przeciwny? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#GabrielJanowski">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: za 3, przeciw 10, przy 3 wstrzymujących się, Komisja podjęła decyzję o kontynuowaniu procedowania.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#GabrielJanowski">Czy są uwagi do ust. 1 o następującej treści: „Rada Ministrów, w drodze rozporządzenia, na wniosek ministra właściwego do spraw rolnictwa, po zasięgnięciu opinii prezesa Agencji Rynku Rolnego oraz Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru, w terminie do 31 października roku poprzedzającego dany rok rozliczeniowy ustala cenę podstawową buraków cukrowych”?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JózefPilarczyk">Zdaję sobie sprawę z tego, iż kierujemy się w większości przyjmowanych rozwiązań rozwiązaniami obowiązującymi w Unii Europejskiej, ale jeżeli prawdą jest, że cena podstawowa na buraki ma posłużyć wyłącznie temu, by prezes Agencji Rynku Rolnego ustalił ceny minimalne, to zastanawiam się, po co wprowadza się w powyższym zapisie taką dwuszczeblową biurokrację. Uważam, że równie dobrze w tej sytuacji Rada Ministrów może ustalić od razu ceny minimalne.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JózefPilarczyk">Mamy w tej chwili do czynienia z bardzo skomplikowanym trybem, jak sądzę - zbytecznym - w myśl którego Rada Ministrów ma ustalać ceny podstawowe buraków, uwzględniając różne dane. Wiadomo z góry, że plantatorzy przedstawiać będą kalkulacje odmienne od tych zaprezentowanych przez producentów cukru, a Rada Ministrów będzie musiała to jakoś wypośrodkować. Jak wskazuje zapis art. 13, niezwłocznie po ustaleniu przez Radę Ministrów ceny podstawowej buraków prezes Agencji Rynku Rolnego ma ustalić cenę minimalną buraków A w wysokości 98 procent ceny podstawowej oraz buraków B w wysokości 68 procent ceny podstawowej. W jakim celu stosuje się tę dwuszczeblowość? Czy nie lepiej ująć sprawę w ten sposób, że Rada Ministrów ustala cenę minimalną dla kwoty A i B? Nie rozumiem tego rozbudowanego trybu podejmowania decyzji, zwłaszcza że najistotniejszą kwestią jest wysokość ceny minimalnej, z czym się wszyscy zgadzamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#GabrielJanowski">Podzielam zdanie pana posła. Nie ma się co oszukiwać. Generalnie rzecz biorąc, cena podstawowa będzie ceną minimalną, a ta jest przecież ceną polityczną, zależną od siły, od okoliczności, od ministra finansów, inflacji etc. Tak to w rzeczywistości wygląda. Cena ta stanowi po prostu wypadkową rozmaitych tendencji i okoliczności. Nie powinniśmy chyba jednak dłużej się nad tym rozwodzić, gdyż zaczynam się obawiać, że w ten sposób nie uda nam się zakończyć procedowania. Czy są uwagi do ust. 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JózefPilarczyk">Mimo wszystko sądzę, że powinniśmy wysłuchać opinii rządu w tej sprawie. Chciałbym wiedzieć, czy rząd popiera proponowany tryb ustalania ceny minimalnej, którą ja uważam za czystą biurokrację. Czy naprawdę taką okrężną drogą mamy dochodzić do celu? Obawiam się, że narażamy się na śmieszność. Chodzi nam przecież o ustalenie ceny minimalnej, a my ustalamy najpierw cenę podstawową; może ustalmy po drodze jeszcze jakąś cenę pośrednią, a dopiero jako kolejny szczebel cenę minimalną?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanWyrowiński">Nie ulega wątpliwości, że poseł Józef Pilarczyk ma w pewnym sensie rację. Uważam jednak, że nie ma powodu do takiego upierania się przy swoim, panie pośle, gdyż w tym akurat wypadku proponujemy rozwiązanie identyczne jak to stosowane w Unii Europejskiej. A to już jakiś argument, choć nie ukrywam, że innego i ja nie widzę.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JanWyrowiński">Prosiłbym też o wzięcie pod uwagę faktu, że przekonstruowanie proponowanych zapisów wymagałoby znów jakiegoś czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#SewerynKaczmarek">Chciałbym położyć nacisk na fakt, że Rada Ministrów, ustalając cenę podstawową buraków, czyni to po zasięgnięciu opinii Komisji Porozumiewawczej oraz prezesa Agencji Rynku Rolnego. W myśl art. 13 prezes Agencji ustala cenę minimalną, wynikającą z podstawowego zapisu zawartego w art. 12 ust. 1 i 2. Agencja nie ma tu w zasadzie żadnych uprawnień, gdyż kieruje się ustaloną zasadą: w wypadku buraków A wysokość ceny minimalnej wynosi 98 procent ceny podstawowej, a w wypadku buraków B - 68 procent tejże ceny.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#GabrielJanowski">Czy są zastrzeżenia do treści ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#RomualdAjchler">Ja jeszcze w sprawie ust. 1. Otóż podzielam opinię posła Józefa Pilarczyka. Sądzę, że zamieszczając w ust. 1 zapis mówiący o ustalaniu ceny podstawowej przez Radę Ministrów „na wniosek ministra właściwego do spraw rolnictwa, po zasięgnięciu opinii prezesa Agencji Rynku Rolnego oraz Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru”, popadamy w przesadę. Proponuję zatem skreślenie z ust. 1 słów: „prezesa Agencji Rynku Rolnego”. Przecież Agencja jest agendą ministra rolnictwa, który według zapisu wnioskuje o ustalenie ceny podstawowej buraków. Nie widzę w związku z tym potrzeby zamieszczania wspomnianych słów w zapisie. Wykreśliłbym Agencję Rynku Rolnego i w pozostałych artykułach.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanWyrowiński">Mam wrażenie, że to propozycja za daleko idąca, ponieważ właśnie Agencja Rynku Rolnego ma spełniać kluczową rolę w myśl projektu ustawy. To ona ma być organem państwowym zawiadującym rynkiem i dysponującym pełnią informacji w tej dziedzinie. Również prezes Agencji pełnić będzie najważniejszą w tym zakresie rolę jako osoba będąca źródłem wszelkiej wiedzy na temat tego, co dzieje się na rynku. To on będzie decydował o poszczególnych działaniach, jak też dysponować będzie sankcjami dotyczącymi karania za nieprzestrzeganie przepisów itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#GabrielJanowski">Czy do ust. 1 zgłaszają państwo jeszcze inne uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JózefPilarczyk">Nie uzyskałem przekonujących wyjaśnień ani od posła Jana Wyrowińskiego, ani od posła Seweryna Kaczmarka, w związku z czym proponuję następujące brzmienie ust. 1: „Rada Ministrów, w drodze rozporządzenia, na wniosek ministra właściwego do spraw rolnictwa, po zaciągnięciu opinii prezesa Agencji Rynku Rolnego oraz Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru, w terminie do 31 października roku poprzedzającego dany rok rozliczeniowy ustala cenę minimalną buraków dla kwoty A i cenę minimalną buraków dla kwoty B”.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#GabrielJanowski">Mamy więc formalny wniosek o zmianę treści ust. 1. Zanim przystąpimy do głosowania tego wniosku, proszę posła Romualda Ajchlera o informację, czy podtrzymuje swój wniosek polegający na wykreśleniu z zapisów Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#RomualdAjchler">Prosiłbym może jeszcze o wcześniejsze wyjaśnienie przez posłankę Elżbietę Barys, która współpracowała z posłem Sewerynem Kaczmarkiem nad tym projektem, o wykazanie konieczności pozostawienia Agencji w zapisach. Jeżeli padną przekonujące argumenty, wycofam swój wniosek. Na razie jednak nie bardzo widzę potrzebę zamieszczenia Agencji Rynku Rolnego w poszczególnych artykułach ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#ElżbietaBarys">Z przykrością muszę oznajmić, iż nie pracowałam przy powstawaniu tego projektu, gdyż nie mogłam stawić się na spotkania zespołu omawiającego artykuły, których dotyczy dyskusja. Nie zmienia to wszakże faktu, że przychylam się do stanowiska posła Jana Wyrowińskiego, który akcentował w swej wypowiedzi znaczącą, a nawet kluczową rolę Agencji Rynku Rolnego. Przypominam też, iż to właśnie Agencja przygotuje wszystkie materiały do pracy rządu w tej dziedzinie. Pamiętajmy również, że staje się ona agencją interwencyjną w kwestii skupu cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechZarzycki">Mam pytanie związane z brzmieniem ust. l, w którym mowa o tym, że Rada Ministrów ustala cenę podstawową po zasięgnięciu opinii m.in. prezesa Agencji Rynku Rolnego. Chciałbym się mianowicie dowiedzieć, czy Rada może wydać rozporządzenie w tej sprawie mimo braku pozytywnej opinii ze strony prezesa Agencji Rynku Rolnego. Odpowiadają państwo, że jest taka możliwość. A zatem nie sądzę, że rola Agencji jest aż tak wielka, jak mogłoby się wydawać na podstawie wcześniejszych wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#ElżbietaBarys">Nie zapominajmy jednak, że skoro w ustawie przewiduje się opinię Agencji w tejże sprawie, to Agencja właśnie w dużej mierze ponosi odpowiedzialność za przygotowywane materiały. Jeżeli nie nałożylibyśmy na nią tego obowiązku, obawiam się, że moglibyśmy się spotkać ze zjawiskiem unikania odpowiedzialności za zawartość materiałów przedstawionych Radzie Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#GabrielJanowski">Muszę zaznaczyć, iż jedno nie ulega wątpliwości - to mianowicie, że Agencja Rynku Rolnego jest w zasadzie jedynym organem mającym odpowiednie przygotowanie merytoryczne do spraw, których regulację usiłujemy wprowadzić. Dlatego też unikniemy ewentualnych zastrzeżeń, że Rada Ministrów kierowała się własnym widzimisię przy podejmowaniu decyzji. Zastrzeżenia tego typu zapewne nie zostaną zgłoszone, ponieważ będzie wiadome, że Rada dysponowała w odpowiednim czasie kompetentnymi informacjami. Jaką decyzję w tej sytuacji podejmie, to już kwestia jej politycznej odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#RomualdAjchler">Wycofuję wniosek o wykreślenie Agencji Rynku Rolnego z zapisów ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#GabrielJanowski">Dziękuję. Przystępujemy więc do głosowania wniosku zgłoszonego przez posła Józefa Pilarczyka, polegającego na zmianie treści ust. 1 w ten sposób, by Rada Ministrów ustalała od razu cenę minimalną, a nie cenę podstawową na buraki. Podzielam w zasadzie opinię wnioskodawcy, zwracającego uwagę na fakt, że jeżeli przyjmiemy dotychczasowy zapis, to wprowadzimy do ustawy dodatkowe pojęcie, które nie wywołuje żadnych istotnych skutków. Jestem też zdania, że to niepotrzebne komplikowanie sprawy. Być może jednak wchodzą w grę jakieś nie znane mi względy, a wówczas byłbym wdzięczny za ich przedstawienie, tak bym mógł głosować przeciwko wnioskowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanWyrowiński">Może zatem przekonujące okaże się przypomnienie, że w ustawie ustala się poziom obniżki ceny minimalnej w odniesieniu do ceny podstawowej. Dlatego jestem zdania, że wniosek posła Józefa Pilarczyka powinien zostać rozszerzony. Pan poseł proponuje tylko zmianę treści art. 12 ust. 1, a przecież w każdym z trzech ustępów art. 13 jest również odniesienie do ceny podstawowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#GabrielJanowski">Widać więc, że wprowadzenie pojęcia ceny podstawowej stwarza możliwość jasnego sformułowania kolejnych działań zmierzających do ustalenia ceny minimalnej. Przystąpmy do głosowania wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JózefPilarczyk">Z wypowiedzi posła Jana Wyrowińskiego wynika, że wprowadzenie dyskutowanego pojęcia ma stwarzać możliwość obniżenia ceny minimalnej buraków w stosunku do ceny podstawowej. Nie przekonuje mnie ów argument, ponieważ to samo może uczynić Rada Ministrów, ustalając od razu cenę minimalną na danym poziomie. Nie musi się to wcale odbywać w trybie dwustopniowym. Proszę ponadto zwrócić uwagę, że odstąpiliśmy od wprowadzenia do zapisu wzoru służącego wyliczeniu ceny podstawowej buraków. W sprawozdaniu podkomisji czytamy przecież, że „cena podstawowa na buraki cukrowe użyte do wyprodukowania cukru w ramach kwot A i B stanowi 58 procent iloczynu minimalnej ceny i liczby 138 (...)”. Dajemy więc Radzie Ministrów szersze pole manewru. Nie mówimy w ustawie, w jakiej proporcji cena minimalna cukru ma pozostawać w stosunku do ceny buraków. Nadal więc uważam, że Rada Ministrów powinna podejmować ustalenia w kwestii ceny minimalnej, a nie podstawowej. Natomiast cukrownie będą ustalać później, w rozmowach ze związkami plantatorów, cenę obowiązującą. Nie powstaną w ten sposób żadne zagrożenia, a zapis zyska brzmienie przejrzyste i znacznie prostsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JadwigaSeremakBulge">Myślę, że powinnam wyjaśnić posłowi Józefowi Pilarczykowi, skąd wynika rozdzielenie ceny podstawowej i minimalnej. Otóż cena minimalna ma związek z zasadami regulacji rynku cukru i z ponoszeniem opłat współodpowiedzialności ponoszonych przez plantatorów oraz przez producentów cukru. Dlatego też jestem przekonana, że zróżnicowanie to powinno zostać zachowane, tym bardziej, że i cena płacona rolnikom za buraki w kwocie B jest różna, i opłaty, które wnoszą producenci cukru na pokrycie kosztów subwencji do eksportu zależą od kosztów tej subwencji; ulega ona zmianie. Dzięki zaś temu istnieje możliwość elastycznego działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#GabrielJanowski">Oddaję pod głosowanie wniosek posła Józefa Pilarczyka. Kto opowiada się za ograniczeniem zapisu ust. 1 do ceny minimalnej, jak też w konsekwencji za wprowadzeniem stosownych zmian w zapisach innych? Kto jest temu przeciwny? Kto wstrzymał się od głosu? Stwierdzam, że stosunkiem głosów: za 41, przeciw 9, przy 3 wstrzymujących się, Komisja odrzuciła wniosek pana posła. Czy są zastrzeżenia do treści ust. 1 w brzmieniu przedstawionym przez zespół? Nie widzę żadnych zgłoszeń w tej sprawie. Przechodzimy zatem do ust. 2. Czy pod adresem tego ustępu ktoś z państwa zgłasza uwagi bądź zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#RyszardSmolarek">Proszę o wyjaśnienie. W związku z tym, że mamy do czynienia z kilkoma wersjami projektu zapisu, wolałbym się upewnić, nad którą wersją procedujemy. Czy możliwe jest uzyskanie informacji w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#GabrielJanowski">Żeby wszystko było jasne, przypomnę, że pracujemy nad art. 12 ust. 2 w przedłożeniu zespołu. Nie widzę zastrzeżeń do ust. 2. Czy są uwagi bądź też zastrzeżenia do ust. 3? Nie ma. Czy pod adresem ust. 4 chcieliby państwo zgłosić zastrzeżenia lub uwagi? Nie. Przechodzimy więc do głosowania nad całością art. 12.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#GabrielJanowski">Kto opowiada się za przyjęciem tego artykułu? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu? Stwierdzam, że stosunkiem głosów: za 19, przeciw 6, przy braku wstrzymujących się, przyjęliśmy art. 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#RyszardSmolarek">Zgłaszam wniosek mniejszości, polegający na tym, by pozostawić poprzednie brzmienie ust. 2, jak też by wykreślić ust. 3 i 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#GabrielJanowski">Proszę sekretariat Komisji o odnotowanie wniosku mniejszości. Przechodzimy do art. 13. Czy są uwagi do ust. 1? Nie ma. Czy są uwagi pod adresem ust. 2? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#GabrielJanowski">Czy do ust. 3 ktoś chciałby zgłosić uwagi bądź zastrzeżenia? Nikt się nie zgłasza, w związku z czym ja zadam pytanie autorom zapisu.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#GabrielJanowski">Otóż w ust. 3 czytamy: „Cena minimalna buraków B wynosi 68 procent ceny podstawowej buraków z zastrzeżeniem art. 16”. Proszę o wyjaśnienia w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanWyrowiński">W cytowanym zapisie proponujemy rozwiązanie zgodne z rozwiązaniami unijnymi. Słowa „z zastrzeżeniem art. 16” odnoszą się do art. 16 zawartego w sprawozdaniu podkomisji. Dlaczego zapisaliśmy owo zastrzeżenie? Dlatego mianowicie, że może zajść taka sytuacja, w której ilość środków wygospodarowanych na subsydia będzie mniejsza od zapotrzebowania. Musi istnieć mechanizm, który w takich okolicznościach zagwarantuje możliwość subsydiowania eksportu, a wówczas trzeba ponieść większe koszty. W tym zaś celu musi istnieć z kolei możliwość obniżenia ceny B. Art. 16 przewiduje opisane okoliczności, w związku z czym poczynione zostało zastrzeżenie, dotyczące wszakże tylko buraków B.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#GabrielJanowski">Jeszcze jedno pytanie: na jakiej podstawie ustala się tak precyzyjne wyliczenie na poziomie 68 procent?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanWyrowiński">Jak mówiłem, treść tego ustępu zgodna jest z rozwiązaniami stosowanymi w Unii Europejskiej. Proponujemy zapis analogiczny jak ten zawarty w Regulacji Rady Unii.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#GabrielJanowski">Obawiam się, że ów zapis świadczy o chęci złożenia na barki polskich plantatorów kosztów opisanego przez pana posła mechanizmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JanWyrowiński">W pierwotnym sprawozdaniu podkomisji proponowano, by w wypadku buraków w grę wchodziło nie 68 procent ceny podstawowej, ale 60 procent. Na wniosek plantatorów przyjęto poziom zamieszczony w obecnym kształcie zapisu. Chciałbym zwrócić uwagę państwa, że istnieje możliwość manipulowania ceną w dwie strony. Kiedy większość kwoty B skierowana będzie na teren kraju, to plantatorzy otrzymają zwrot, co oznacza, że uzyskają cenę jak za buraki A, czyli 98 procent ceny podstawowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#DariuszHornik">Może warto przypomnieć, że w poprzednim brzmieniu Regulacji Rady Unii rozwiązanie mówiło o 60,5 procent. 19 września ubiegłego roku naniesiono do tej regulacji poprawkę, wprowadzającą 68 procent.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#DariuszHornik">Podczas posiedzenia poprzedniego związek plantatorów wystąpił o podobne jak w Unii skonstruowanie ceny B, a Cukrownicza Izba Gospodarcza przychyliła się do tego, uznając, że bez poważnych konsekwencji w kalkulacjach ceny cukru można przystać na podniesienie ceny buraków B o te właśnie 7,5 procent.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#GabrielJanowski">Czy w kwestii art. 13 ust. 3 ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JadwigaSeremakBulge">Trzeba dodać, że zapis obciążający cenę buraków B wynika z kosztów obsługi dopłat eksportowych, art. 16 natomiast umożliwia elastyczne działanie w tym zakresie. Jeżeli są więc niższe koszty eksportowe, rolnik otrzymuje wyższą zapłatę za buraki, a producenci cukru wnoszą niższe opłaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#GabrielJanowski">Możemy już przejść do głosowania nad całością art. 13? Możemy. Kto więc opowiada się za przyjęciem art. 13? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#GabrielJanowski">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: za 10, przeciw 2, przy 2 wstrzymujących się, przy-jęliśmy ten artykuł.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JózefPilarczyk">Zgłaszam wniosek mniejszości, polegający na tym, by art. 12 i 13 ująć w postaci jednego artykułu. Propozycję konkretnego zapisu przedstawię później.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#GabrielJanowski">Przechodzimy do art. 14. Czy są uwagi do jego treści?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#RomualdAjchler">W ust. 1 czytamy: „Producenci cukru kupujący buraki zobowiązani są zapłacić plantatorom co najmniej cenę minimalną za buraki o jakości zgodnej z Polską Normą”. Proponuję, by do tekstu tego dodać słowa: „nie później niż w ciągu 30 dni od chwili zakończenia dostawy buraków cukrowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#GabrielJanowski">Prosiłbym o branie pod uwagę zapisu opracowanego przez zespół, któremu zleciliśmy przygotowanie propozycji brzmienia tych artykułów.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#GabrielJanowski">Art. 14 w brzmieniu nadanym przez zespół wygląda zaś następująco: „1. Producenci cukru kupujący buraki do produkcji cukru w ramach przyznanych im limitów A i B zobowiązani są zapłacić plantatorom co najmniej cenę minimalną za buraki o jakości standardowej. 2. Producenci cukru mogą kupować buraki z zamiarem wyprodukowania cukru C po cenie niższej niż cena minimalna buraków A i B. 3. Sposób zapłaty za dostawę buraków, o których mowa w ust. 1 oraz opusty i dopłaty związane z odchyleniami od jakości standardowej zostaną wprowadzone do wzorów umów kontraktacyjnych zgodnie z procedurą określoną przez Komisję Porozumiewawczą do spraw Cukru w porozumieniu branżowym”.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JanWyrowiński">Ten fakt nie zmienia istoty wniosku. Poseł Romuald Ajchler uważa bowiem, że powinno zostać w ustawie zamieszczone zobowiązanie terminowej zapłaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#RomualdAjchler">Chodzi mi głównie o to, by już w roku bieżącym uniknąć sytuacji, z jaką mieliśmy do czynienia dotychczas. Wiadomo, że rolnicy w roku ubiegłym dostarczyli buraki, za które nie otrzymali zapłaty do dziś. Niezależnie więc od tego, którą wersję zapisu omawiamy, proponuję, by został w nim zamieszczony ściśle określony termin zapłaty przez producenta cukru za buraki dostarczone przez plantatorów. Nie jest dobrym wyjściem odniesienie do umowy kontrakcyjnej, ponieważ w praktyce nic to nie daje. Rolnicy nie mają tu nic do powiedzenia, chyba że za pośrednictwem Komisji Porozumiewawczej, która w ich imieniu będzie negocjować. Są jednak w ten sposób uzależnieni od sześciu osób; to one tak naprawdę zadecydują, kiedy rolnicy otrzymają zapłatę.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#RomualdAjchler">Jestem zdania, że - biorąc pod uwagę dotychczasową praktykę w tym zakresie - powinniśmy zmusić producentów cukru do wypłacenia rolnikom należnych im pieniędzy najpóźniej w ciągu 30 dni. Na tym właśnie polega sens mojego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#RyszardSmolarek">Panie przewodniczący, prosiłbym o zgodę na rozdanie przez pracowników sekretariatu poprawki nr 4, którą zgłosiłem wcześniej do ustawy o regulacji rynku cukru. Nosi ona wprawdzie na razie tytuł „Zaplata za surowiec” i oznakowana jest jako rozdział piąty, ale proponuję zrezygnowanie z tego tytułu. Przypominam, że pierwotnie była to poprawka do art. 7. Uważam, że teraz można uznać ją za treść art. 14.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#RyszardSmolarek">Proponowany przeze mnie zapis wychodzi naprzeciw sugestii posła Romualda Ajchlera, określając sposób zapłaty za surowiec i związane z tym rygory. Oto treść poprawki: „Art. 14.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#RyszardSmolarek">1. Za wyprodukowane buraki A i B plantator otrzyma cenę wynikającą z:</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#RyszardSmolarek">l) minimalnej ceny podstawowej na buraki cukrowe, ustalonej zgodnie z niniejszą ustawą do końca sierpnia roku poprzedzającego zbiór buraków,</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#RyszardSmolarek">2) ostatecznych negocjacji pomiędzy producentem cukru w ramach Komisji Mieszanej, zakończonych na dwa tygodnie przed rozpoczęciem kampanii skupu.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#RyszardSmolarek">2. Ustalona cena minimalna nie obejmuje kosztów transportu buraków z pola plantatora do producenta cukru, które ponosi producent cukru.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#RyszardSmolarek">3. W przypadku odbioru buraków cukrowych na zawartość cukru producent cukru w porozumieniu z Komisją Mieszaną, ustali zasady odbioru i zapłaty za surowiec.</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#RyszardSmolarek">4. Harmonogram dostaw oraz rozpoczęcie kampanii ustala Komisja Mieszana.</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#RyszardSmolarek">5. Termin zapłaty za dostawę buraków A i B ustalony będzie przez Komisję Mieszaną; ustalenia w tym zakresie wprowadzone będą do umów kontraktacyjnych.</u>
<u xml:id="u-83.9" who="#RyszardSmolarek">6. W razie nieosiągnięcia porozumienia stronom przysługuje odwołanie do Komisji Porozumiewawczej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#GabrielJanowski">Prosimy pracowników sekretariatu o przygotowanie tej poprawki do rozdania wszystkim obecnym. Jest ona dość obszerna i musimy mieć ją przed oczami, jeśli zamierzamy dyskutować na jej temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JarosławKocik">Jestem przekonany, że nie powinno się zamieszczać w ustawie cytowanego zapisu, ponieważ w ten sposób ogranicza się wolność decyzji producentów cukru. Może warto w tej sytuacji przypomnieć, że na przykład w Stanach Zjednoczonych płacą oni plantatorom przez cały rok? Nie wykluczam, że kiedyś inflacja wykaże taki poziom, że i u nas podobna praktyka będzie możliwa. Wtedy zresztą będzie można znacznie łatwiej ustalić w porozumieniu z plantatorami cenę za surowiec. A ponadto wiadomo przecież, że plantatorzy nie wydają w jednym czasie otrzymanych pieniędzy. Dlaczego zatem dla producentów cukru proponuje się obowiązek wypłat w jednym terminie?</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#JarosławKocik">Uważam, że przedstawione powyżej ustawowe zamknięcie możliwości ustalania cen w wyniku negocjacji, porozumienia zawieranego z plantatorami - za pośrednictwem Komisji Porozumiewawczej - jest propozycją nieodpowiednią, która nie powinna zostać przyjęta jako rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#GabrielJanowski">Wiem, skąd wywodzi się propozycja zapisu, która wywołuje niechęć producentów. Wiadomo, że panuje u nas niedobry obyczaj, coraz bardziej zresztą narastający, jak największego opóźniania wypłat, przy czym dzieje się to niekoniecznie nawet z powodu obiektywnych trudności, lecz w wyniku zwykłego wygodnictwa, jak też próby kredytowania się kosztem dostawców.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#GabrielJanowski">Gdyby więc wprowadzone zostały w tym zakresie pewne rygory, zdyscyplinowałyby zapewne cały obieg pieniądza. Sądzę, że powinniśmy się zastanowić, w jaki sposób można wzmocnić z tego punktu widzenia pozycję plantatorów. Może przesadą byłoby wyznaczenie konkretnego terminu dokonania zapłaty za buraki, ale czy zapis w rodzaju: „nie później niż” i podanie rozsądnego terminu nie mógłby nam w tym pomóc?</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#GabrielJanowski">Nie ulega bowiem wątpliwości, że obecna sytuacja w omawianej sprawie zasługuje na miano co najmniej nagannej.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#AndrzejSypka">Czuję się zobowiązany zwrócić uwagę na fakt, że producenci cukru w celu zapłacenia rolnikom za buraki muszą zaciągać kredyty skupowe. Jest rozporządzenie w tej sprawie, które mówi o tym, kiedy producent kredyt taki może otrzymać, na jakich warunkach i po spełnieniu jakich wymogów.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#AndrzejSypka">W związku z propozycją nowego brzmienia art. 14 nasuwa mi się pytanie: jakie będą konsekwencje niewywiązania się przez producenta cukru z tego obowiązku ustawowego? Sądzę, że najzdrowsza jest sytuacja, gdy plantator i producent cukru osiągają porozumienie, gdyż taki tryb załatwiania sprawy zapobiega wpadnięciu cukrowni w tarapaty finansowe, co przecież jest z pożytkiem dla samych plantatorów. Jeśli obydwie strony w wyniku porozumienia dochodzą do wniosku, że wypłaty będą się odbywały bez żadnych odsetek, to proponuję, żeby taką sytuację pozostawić. Jeżeli już państwo obstają za ujęciem terminu płatności w konkretne ramy, to jestem zdania, że nie powinniśmy mówić o 30 dniach, lecz przynajmniej o 3 miesiącach - zależnie od sytuacji w danym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#GabrielJanowski">Cieszę się, że poglądy nasze zaczynają być zbieżne i na horyzoncie pojawiają się w ogóle jakieś ramy czasowe. Czy ktoś chciałby się jeszcze wypowiedzieć w tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#CzesławPogoda">Po wypowiedzi reprezentantów przemysłu cukrowniczego odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z grą do jednej bramki. Jest, oczywiście, prawdą stwierdzenie prezesa Andrzeja Sypki o konieczności zaciągania przez cukrownie kredytu skupowego, ale przecież plantatorzy także muszą zaciągać kredyty, i truizmem byłoby przypominanie, że - podobnie jak cukrownie - muszą go spłacić. Pamiętajmy jednak, że rolnicy również ponoszą spore koszty, a zatem gdyby przystać na rozumowanie przedstawicieli cukrownictwa, to okazałoby się iż jest to równoznaczne z przystawaniem na brak równości partnerów. Biorąc to pod uwagę, przekonany jestem, że propozycja posła Romualda Ajchlera zasługuje na rozważenie. Jestem też zdania, że powinniśmy niezwłocznie przystąpić do szukania konsensusu w tej kwestii i zamieścić w projekcie ustawy zapis, który pozwoliłby na uniknięcie w przyszłości sytuacji, z jaką mamy do czynienia obecnie. A jak wygląda sytuacja obecna, wszyscy wiemy - rolnicy otrzymują pieniądze za dostarczone buraki dopiero po roku albo i później, przy czym cukrownie nie ponoszą w zasadzie żadnych konsekwencji.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#CzesławPogoda">Panie prezesie, nie wiem, ilu cukrowników znajduje się w naszym gronie, podobnie jak nie orientuję się, ile z obecnych tu osób zajmuje się uprawą buraków cukrowych. Ja jednak zajmuję się tą uprawą, a więc z pierwszej ręki mogę służyć informacją, że jeszcze nie otrzymałem zapłaty za buraki dostarczone w ubiegłym roku. Może nie powinienem o tym mówić, ponieważ uczestniczę w posiedzeniu Komisji jako poseł, a nie jako przedstawiciel plantatorów, lecz zbulwersowała mnie nieco ta gra do jednej bramki.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#CzesławPogoda">Z własnego doświadczenia wiem, że potrzebny jest w ustawie taki zapis, który pozwoliłby na otrzymywanie przez rolników zapłaty w godziwym czasie, a jeżeli ustalony termin nie zostanie dotrzymany, producenci cukru powinni ponieść stosowne konsekwencje, tym bardziej że do znacznych opóźnień dochodzi niekiedy z powodu ich nieudolności. Nie ukrywam, że pod słowem „konsekwencje” rozumiem tu wypłatę odsetek.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#CzesławPogoda">Przyjęcie takiego zapisu byłoby w naszym kraju precedensem, ale jakże potrzebnym. Zastanawiamy się w jaki sposób ukrócić żerowanie na plantatorach, ale mamy do czynienia przecież z żerowaniem i na producentach, jeśli chodzi o obieg pieniądza. Przypomnijmy sobie choćby hipermarkety, które cieszą się zupełną dowolnością w tym zakresie, i które z dowolności tej w pełni korzystają. Z ich strony czeka się niekiedy na zapłatę i po pół roku, a ponadto, jeżeli reprezentanci przemysłu cukrowniczego pragną, by ich towar znalazł się na półkach placówek wielkosieciowych, to muszą kogoś „przekonać” za pomocą, „argumentu pieniężnego”. Inaczej miejsca na półkach sklepowych nie uda się znaleźć. Wiadomo też, że dostawcy sami oferują rabat hipermarketom, byle tylko ich towar dostał się do sprzedaży. W ten sposób sami, się wyżynamy. Już choćby z tego względu uważam, że propozycja - posła Romualda Ajchlera godna jest rozważenia. Spróbujmy zbliżyć swoje poglądy. Sami bowiem plantatorzy niczego nie osiągną. Cóż z tego, że wyhodują buraki? Sami mogą je najwyżej trzymać zsypane w pryzmę. To cukrownie muszą je przetworzyć. Myślę, że wzajemna zależność plantatorów i producentów cukru powinna skłonić obydwie strony do szukania wyjścia - może nawet kompromisowego. Rzecz w tym, że odpowiedni zapis musi się znaleźć w dyskutowanej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JózefPilarczyk">Ponieważ przedstawiciele cukrowni tak stanowczo zareagowali na propozycję ustalenia terminów zapłaty plantatorom za dostarczone buraki, chciałbym uzyskać od nich informację, jakie opóźnienia występują przy wypłacie wynagrodzeń pracownikom cukrowni, a zwłaszcza z jakim opóźnieniem wypłaca się pieniądze prezesom i członkom rad nadzorczych. Czy w tym wypadku również zdarzają się opóźnienia sięgające 2 lat?</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#DariuszHornik">Sądzę, że nie w tym tkwi sedno sprawy omawianej dzisiaj, może więc zwrócę uwagę państwa na inny problem. Otóż w art. 14, wypracowanym przez zespół, w ust. 3 widnieje zapis: „Sposób zapłaty za dostawę buraków, o których mowa w ust. l, oraz opusty i dopłaty związane z odchyleniami od jakości standardowej zostaną wprowadzone do wzorów umów kontraktacyjnych zgodnie z procedurą określoną przez Komisję Porozumiewawczą do spraw Cukru w porozumieniu branżowym”.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#DariuszHornik">Czy mógłbym wiedzieć, dlaczego określenie sposobu zapłaty przez Komisję Porozumiewawczą budzi wątpliwości? Skąd bierze się lęk przed powierzeniem jej tego obowiązku? Przecież w Komisji będą reprezentowani, po równo przedstawiciele tak producentów, jak i plantatorów.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#DariuszHornik">Podczas obrad podkomisji mówiliśmy, że właśnie Komisja Porozumiewawcza określi, w jakim terminie, w jakich ratach będą zapłacone buraki.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#GabrielJanowski">Podzielam pogląd przedmówców, którzy uważają, iż należy zamieścić w ustawie zapis odnoszący się do terminu płatności. Uważam bowiem, że byłby to bardzo pożyteczny dla opinii publicznej sygnał mówiący o możliwości ustawowego domagania się należności.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#GabrielJanowski">Przedstawiciele cukrownictwa są zdania, że Komisja Porozumiewawcza załatwi tę sprawę, a ja uważam, że będzie to zupełnie odmienne porozumienie, już choćby z tego względu, że rozwiązania ustawowe mają wyższą rangę.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#GabrielJanowski">Chciałbym poinformować, że w czasie spotkań, jakie odbywamy z wyborcami, na czoło wszystkich problemów wysuwa się kwestia płatności za rożne produkty rolnicze, w tym i za buraki właśnie. Ludzie są zniecierpliwieni zwłoką oraz obojętnością na ich bolączki, arogancją itd., przy czym zaznaczam, że nie chodzi mi tu o cukrowników.</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#GabrielJanowski">Sądzę, że argumenty obydwu stron zostały już zgłoszone, w związku z czym należałoby teraz wypracować zapis będący świadectwem zbliżenia stanowisk w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#GabrielJanowski">Poseł Elżbieta Barys proponuje, by ująć to w sposób następujący: „nie późnej niż”, a więc oczekuję dalszych sugestii. Co proponują państwo zapisać po tych słowach?</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WojciechZarzycki">Zgłaszam wniosek formalny, by stosowny fragment omawianego zapisu przybrał postać: „nie później niż do jednego miesiąca”. Dlaczego taki zapis uważam za zasadny? Dlatego mianowicie, iż praktyka ostatnich lat, potwierdzona badaniami Najwyższej Izby Kontroli, wykazuje, że były łamane przepisy ustawy o regulacji rynku cukru, a rolnicy stawali się nieświadomymi kredytodawcami dla cukrowni. W wypadku niektórych cukrowni z opłatami zwlekano ponad rok. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#GabrielJanowski">Sądzę, że wpisanie do ustawy terminu zapłaty za dostarczone buraki nie budzi sprzeciwu nikogo, kto patrzy na tę sprawę od strony plantatorów. Czy wyraziliby więc państwo zgodę na przyjęcie wniosku posła Romualda Ajchlera, czyli na dopisanie w ust. 1 słów: „najpóźniej w ciągu 30 dni od dnia zakończenia dostawy”?</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#DariuszHornik">Proponuję, by treść zapisu sprecyzować w ten sposób, żeby wynikało z niego, iż chodzi o zapłacenie w ciągu miesiąca należności za dostarczone buraki cukrowe. Podkreślam słowo „należność”, ponieważ wcześniej w ust. 1 jest mowa o cenie. Dlatego też, by uniknąć wszelkich niejasności, lepiej ująć treść precyzyjnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#GabrielJanowski">Dziękuję, to słuszna uwaga. Tak więc stosowny fragment ust. 1 przybrałby w ten sposób następującą postać: „Należność za dostarczone buraki cukrowe winna być zapłacona nie później niż w ciągu 30 dni od dnia zakończenia dostawy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JadwigaSeremakBulge">W związku z powyższą propozycją sztywnego określenia terminu chciałabym zwrócić uwagę państwa na konieczność przewidzenia również niewielkiego marginesu czasowego. Sądzę, że rozwiązanie powinno polegać na wypłaceniu części należności, zaliczkowo, a pozostałą należność płacono by po dokonaniu ostatecznych rozliczeń. Przecież art. 14 dotyczy również buraków B, a w tym wypadku cena może być wyższa lub niższa - zależnie od kosztów eksportu. Nie mam zastrzeżeń pod adresem propozycji, pod warunkiem że odnosić się będzie tylko do kwoty A. W wypadku jednak kwoty B jest to zapis niecelowy i nietrafny, w związku z czym sądzę, że należy dokonać zróżnicowania na te dwie kwoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#GabrielJanowski">Zgłoszono mi propozycję, aby termin, o którym mówimy, zmienić na 60 dni. Co państwo na to?</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#CzesławPogoda">Uważam, że powinniśmy się konsekwentnie trzymać pierwotnej propozycji. Mówimy zatem o kwocie A i zastosujmy wobec niej termin 30-dniowy. Odrębnie potraktujmy kwotę B, dla której możemy przewidzieć termin 90-dniowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#GabrielJanowski">Myślę, że tak nie da się dokonać rozstrzygnięcia, ponieważ w ciągu 90 dni nie rozliczy się kwoty B. W odniesieniu do tej kwoty mówimy wcześniej tylko o jej poziomie w postaci 68 procent ceny podstawowej. Proces rozliczania zaś trwa około roku i dopiero wówczas można dokonać ostatecznych rozliczeń tej kwoty, po zamknięciu bilansu.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#JadwigaSeremakBulge">W sprawie kwoty A nie ma w zasadzie sprzeciwu wobec terminu 30 dni. Czy jednak nie można by kwoty B potraktować inaczej? Sądzę, że zapis mógłby mówić o tym, iż 50 procent należności za buraki B wypłaca się w terminie, który członkowie komisji ustalą, natomiast drugie 50 procent po dokonaniu ostatecznego rozliczenia dopłat do eksportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#GabrielJanowski">Zastanawiam się, czy obecny zapis dotyczący kwoty B będzie jasny. Mówi się w nim jedynie o sposobie wyliczania ceny, ale już nie o terminie płatności. Myślę, że w tej sytuacji powinniśmy teraz podjąć jakieś postanowienie w tej kwestii - albo wyraźmy zgodę na propozycję prezes Jadwigi Seremak-Bulge, albo na propozycję posła Czesława Pogody. Musimy bowiem zadecydować, w jakim terminie rozliczana będzie kwota B, o której wiadomo, że nie da się jej rozliczyć w całości w terminie 30-dniowym. Najważniejsze, co powinniśmy w tej chwili ustalić, to określić, jaka część kwoty B musi być wypłacona w tym samym terminie co należność za kwotę A.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#DariuszHornik">Ponieważ mamy w tej chwili do czynienia z zupełnie nowym problemem, prosiłbym o danie nam możliwości rozważenia tej kwestii. Wiemy, naturalnie, jaka jest intencja państwa posłów, a zatem prosilibyśmy o czas do jutra na przygotowanie propozycji zapisu. Pośpieszne formułowanie treści może bowiem spowodować, że coś przeoczymy, a wszystkim nam zależy przecież na zapisie logicznym i klarownym.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JózefPilarczyk">Wciąż wylewamy łzy nad ciężką dolą producentów cukru, a ja proponuję, byśmy wreszcie zauważyli rzecz zasadniczą. Otóż aby wyhodować buraki, plantator kilka miesięcy wcześniej zaciągnął kredyt na nawozy, na środki ochrony roślin, na paliwo itp., i musi płacić odsetki. Dlatego też w moim przekonaniu odwlekanie terminu płatności w wypadku kwoty B to tylko próba zmniejszenia kosztów obsługi kredytów pobranych przez cukrownie.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#JózefPilarczyk">Ponieważ z kredytów korzystają zarówno cukrownie, jak i plantatorzy, uważam, że trzeba ustalić termin zapłaty należności za buraki w kwocie A i B na 30 dni. Jeśli bowiem cukrownia w swoje koszty wkalkulowuje obsługę kredytu, co wiąże się z faktem, że cukier sprzedaje przez cały rok, nie stanowi dla niej znaczącej różnicy, czy 50 procent kwoty B zapłaci wcześniej czy później.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#JózefPilarczyk">Najistotniejsze moim zdaniem jest to, by rolnik, który rozpoczął pracę nad uprawą buraków cukrowych wczesną wiosną, otrzymał zapłatę za dostarczone buraki w tym samym roku i by był w stanie spłacić kredyt.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#ElżbietaBarys">Myślę, że rację ma dyrektor Dariusz Hornik, który prosił o czas potrzebny do rozważenia propozycji sensownego zapisu odnoszącego się do terminów płatności kwoty B. Nie jest bowiem tak, jak sugeruje poseł Józef Pilarczyk, który utrzymuje, że odłożenie wypłaty części kwoty B do czasu ostatecznych rozliczeń oznacza stratę dla plantatorów. Jeśli na przykład okaże się, że 20 procent kwoty B w ciągu roku przekwalifikowane zostanie na kwotę A, to po wypłaceniu w pierwszym terminie całości należnych plantatorowi pieniędzy producent nie dokona przecież żadnej dopłaty. Jestem więc przekonana, że stanęliśmy wobec potrzeby przemyślenia zapisu, tak by ujmował wszelkie aspekty wypłaty należności kwoty B.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#GabrielJanowski">Sądzę i ja, że prośba przedstawicieli przemysłu cukrowniczego jest zasadna, i że w związku z tym powinniśmy przystać na przedstawienie w dniu jutrzejszym propozycji zapisów odnoszących się do terminów płatności dla kwoty B.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#CzesławPogoda">Nie sprzeciwiam się czekaniu na propozycję zapisu do jutra, lecz informuję od razu, iż powtórzę na posiedzeniu jutrzejszym, że termin płatności w wypadku kwoty A wynosić powinien 30 dni, podobnie jak w wypadku 50 procent kwoty B, której kolejne 50 procent rolnicy powinni otrzymać po dokonaniu ostatecznych rozliczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#GabrielJanowski">Mówiąc szczerze, myślę, że przyjęcie zapisu, w myśl którego plantatorzy otrzymywaliby 50 procent kwoty B po ostatecznym rozliczeniu - co w praktyce oznaczałoby zapłatę tej części po upływie roku - odbyłoby się ze szkodą dla plantatorów. Na czym ma polegać wyższość takiego rozwiązania?</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#WłodzimierzRembisz">Odnoszę wrażenie, że nikt z nas nie jest w stanie lepiej umotywować merytorycznie dziś swych wniosków, dlatego też może rzeczywiście dobrym wyjściem byłoby przełożenie dalszego ciągu dyskusji na posiedzenie jutrzejsze? Jeśli chodzi o moje zdanie, to uważam, że godna poparcia jest propozycja prezes Jadwigi Seremak-Bulge, która mówiła o terminie 30-dniowym dla kwoty A i wypłacie 50 procent kwoty B, której reszta byłaby wypłacana w cyklu takim, jaki przypada z rozliczenia ze składki.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#WłodzimierzRembisz">Jak powiedziałem, uważam tę propozycję za rozsądną i mam nadzieję, że zechcą ją rozważyć przedstawiciele cukrownictwa, tym bardziej że zapisy art. 12 i 13 są dla nich dość korzystne.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#GabrielJanowski">Odłóżmy rozstrzygnięcie kwestii zapisu odnoszącego się do kwoty B. Wrócimy do tej sprawy podczas posiedzenia jutrzejszego. Na razie zaś możemy poddać pod głosowanie pozostałe zapisy art. 14.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#DariuszHornik">Zwracam jednak uwagę państwa, że przeredagować trzeba będzie ust. 3, w związku z czym myślę, że powinni państwo rozważyć przełożenie na jutro głosowania nad zapisami art. 14. Jeśli zaś chodzi o wspomniany ust. 3, to w miejsce występującego w nim obecnie zapisu o ustalaniu zapłaty przez Komisję Porozumiewawczą do spraw Cukru powinien znaleźć się w nim konkretny „przepis” na sposób zapłaty za buraki A oraz za buraki B.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym prosić o wyjaśnienie, w jaki to sposób producent cukru będzie mógł przekwalifikować plantatorowi buraki B na buraki A. O ile się orientuję, w dotychczasowym rozwiązaniu istnieje jedynie możliwość przekwalifikowywania - na mocy decyzji ministra rolnictwa - cukru B na cukier A. Nie przyjęliśmy jednak zasady, w myśl której zapis taki miałby konsekwencje w postaci przeniesienia tej decyzji na umowę kontraktacyjną zawartą z plantatorami buraków cukrowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#DariuszHornik">Panie pośle, kwestia ta została przegłosowana - jeśli dobrze pamiętam: w art. 7 ust. 4 lub 5. Stwierdzone tam zostało, że jeżeli producent przeniesie coś na poczet kwoty A w następnym roku, musi dopłacić za buraki.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#AndrzejSypka">Jeśli można, chciałbym udzielić posłowi Józefowi Pilarczykowi odpowiedzi na zadane nieco wcześniej pytanie. Otóż w wypadku cukrowni, którą reprezentuję, plantatorzy, widząc ciężką sytuację naszego zakładu, wyrazili zgodę, by 80 procent należności za surowiec było zapłacone w ciągu 30 dni, a pozostałe 20 procent do końca marca. Pracownicy z kolei zgodzili się na wypłaty w postaci „postojowego” w ciągu półtora miesiąca i pobieranie w tym czasie wyłącznie zasadniczego wynagrodzenia. Zarówno plantatorzy, jak i pracownicy będą przecież akcjonariuszami, przy czym mają świadomość, iż cukrownia to ich miejsce pracy - bo plantatorzy do nas dostarczają surowiec, a w wypadku pracowników, o których mówię, sprawa, jest oczywista. Jak wskazuje nasz przykład, są w cukrowniach podejmowane decyzje tego typu. Nie jesteśmy zresztą w tym odosobnieni, bo w wielu cukrowniach zarówno plantatorzy, jak i pracownicy w celu ratowania sytuacji rezygnują z części przysługujących im wynagrodzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#JózefJerzyPilarczyk">Prosiłbym o uzupełnienie tej informacji. Z jakim opóźnieniem płaci pan pracownikom owo „postojowe”? Jak wygląda zapłata dla prezesów oraz dla członków rady nadzorczej?</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#AndrzejSypka">Zarząd Cukrowni „Leśmierz” zwrócił się do Rady Nadzorczej o to, by został potraktowany tak samo jak pracownicy, a rada przychyliła się do tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#JózefPilarczyk">Czy pan prezes również otrzymuje „postojowe”?</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#AndrzejSypka">Oczywiście. Przez półtora miesiąca otrzymywaliśmy takie wynagrodzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#JózefPilarczyk">A czy przesunął pan termin wypłat pracownikom i sobie?</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#AndrzejSypka">Naturalnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#JózefPilarczyk">Z jakim opóźnieniem płacił pan to wynagrodzenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#AndrzejSypka">Siedmiu dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#JózefJerzyPilarczyk">A kiedy rada nadzorcza dostaje pieniądze?</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#GabrielJanowski">Przepraszam, panie pośle, czy naprawdę taka dociekliwość jest potrzebna? Ma pan kolegów w zarządach spółek, w radach, więc wie pan, jak to wygląda. Proponuję, by nie drążyć już tej sprawy i powrócić do art. 14. Przypominam, że poseł Ryszard Smolarek zgłosił wniosek, by w miejsce dotychczasowej treści art. 14 zamieścić tekst, który pan poseł oznaczył jako poprawkę nr 4. Wszyscy już otrzymaliśmy tekst tej poprawki. Proponuję więc, by państwo zechcieli zabrać ze sobą ten właśnie tekst, jak też tekst art. 14 w brzmieniu opracowanym przez zespół i przeanalizować obydwa zapisy. Powrócilibyśmy do dyskusji na ich temat na posiedzeniu jutrzejszym, tym bardziej że dziś nie mamy już w zasadzie możliwości przytoczenia argumentów przemawiających za którymś z tych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#GabrielJanowski">Mam jeszcze pytanie związane z ust. 2, w przedłożeniu zespołu brzmiącym jak następuje: „Producenci cukru mogą kupować buraki z zamiarem wyprodukowania cukru C po cenie niższej niż cena minimalna buraków A i B”. Otóż nie ma co ukrywać, że owa kwota C jest uważana przez plantatorów za dopust boski, a nie żadne dobrodziejstwo. Spotykam się niekiedy z opinią, że kwota C to pretekst do stosowania manipulacji, mających na celu dyktowanie niższych cen. Może należałoby się zastanowić, czy rozwiązanie, które zawarto w ust. 2 to rozwiązanie dobre, czy też raczej należałoby po prostu z niego zrezygnować. Poruszam tę sprawę jeszcze dziś, ponieważ moglibyśmy na jutrzejszym spotkaniu do niej również powrócić.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#DariuszHornik">Chciałbym przypomnieć, że zapis taki funkcjonuje w rozwiązaniach unijnych, jak też wyjaśnić, czemu służy. Otóż jeśli kontraktujemy buraki, opierając się na wydajności buraków z hektara w ciągu ostatnich lat, czyli na przykład 40 ton z hektara, a przy zbiorach okaże się, że plon wyniósł 45 ton z hektara, to już w umowie kontraktacyjnej zawieramy deklarację, że kupimy i te dodatkowe 5 ton, nie narażając plantatora na konieczność zabrania nadwyżki do domu. Kwoty C się w zasadzie nie kontraktuje i jej istnienie ma na celu stworzenie możliwości zapisania w umowie, że jeżeli plantator przywiezie na skup buraki ponad kwotę A i B, to my buraki te kupimy jako kwotę C. Sądzę, że rolnik znalazłby się w gorszej sytuacji, gdyby musiał tę nadwyżkę zabierać z powrotem do domu.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#GabrielJanowski">Nie wiem, czy byłaby to gorsza sytuacja, ale chodzi mi głównie o cenę, jaką cukrownie w tym wypadku proponują, jak też o to, czy jesteśmy w stanie i ją zagwarantować ustawowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#AndrzejSypka">Nie jesteśmy w stanie tego zrobić, ponieważ rzecz w tym, że cukier ten musimy wyeksportować, a w tym wypadku decydujące znaczenie ma cena giełdy londyńskiej. Od wysokości ceny na cukier na tej giełdzie zależy cena, jaką możemy za buraki, o których mowa, zapłacić, przy czym jest to, oczywiście, cena zmienna.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#CzesławPogoda">Wiadomo, że skup buraków to nie apteka, a zatem nie da się precyzyjnego rozwiązania zapisać w ustawie. Może jednak dałoby się zastosować pewną tolerancję w stosunku do kwoty C - rzędu 10–15 procent - i wprowadzić ją do umowy?</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#AndrzejSypka">Przez ostatnich klika lat zapisy tego typu funkcjonowały. Określało się, że kwota A to tyle procent, kwota B to tyle, a C na przykład 20 procent. W momencie podpisywania umowy podejmowało się też decyzję o wysokości ceny. Gdy jednak przychodziło do odbioru buraków, okazywało się niekiedy, że cena na giełdzie londyńskiej spadla na przykład o 100 dolarów. Z ekonomicznego punktu widzenia jest to więc rozwiązanie bardzo niekorzystne dla cukrowni, tym bardziej że im większy wówczas urodzaj i im obfitszy plon, w tym gorsze położenie wpada cukrownia. W wielu cukrowniach przyjęto więc rozwiązanie takie, że za buraki w kwocie C płaci się do końca czerwca, po rozliczeniu eksportu cukru z tej kwoty. Wtedy wiadomo już, jaka jest cena, bo wiadomo, za ile cukier został sprzedany. Na tej podstawie przystępujemy do rozmów ze związkiem plantatorów i ustalamy cenę.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#CzesławPogoda">Po wysłuchaniu wyjaśnień pana prezesa poważnie zastanawiam się nad zweryfikowaniem swej wcześniejszej propozycji odnoszącej się do kwoty B i płatności za nią w 50-procentowych częściach. Jeśli bowiem cena regulowana jest za pomocą kwoty C, to wszelkie mechanizmy znajdują się w rękach strony producentów cukru. A w tej sytuacji zaczynam sądzić, że znacznie lepszym chyba rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zapisu mówiącego o tym, że również za buraki w kwocie B należy wypłacić należność w ciągu 30 dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#AndrzejSypka">Sytuacja niezupełnie tak wygląda, jak przedstawia to pan poseł. Przecież nie mamy wpływu na warunki pogodowe. Proszę zaś zwrócić uwagę, że dla plantatora wzrost plonów z tytułu sprzyjających warunków pogodowych to w zasadzie jedynie kwestia dodatkowego kosztu transportu buraków, dla cukrowni natomiast to znacznie większe komplikacje. Tak więc trudno wszystko ustalać z rocznym wyprzedzeniem. Dlatego właśnie cukrownie odeszły od kontraktowania kwoty C, którą stanowi wszystko, co się urodzi ponad zakontraktowaną kwotę A i B.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#AndrzejSypka">Ze swej strony gwarantujemy plantatorom skup wszystkich buraków, które w innym wypadku zapewne by się u nich zmarnowały, ale nie możemy z góry ustalić ceny na te ponad normę niejako dostarczone plony. Przyczyny już tłumaczyłem - jeżeli cena na giełdzie londyńskiej spadnie - jak dzieje się to od kilku lat - to cukrownie znajdą się w ciężkim położeniu. Plantatorzy doskonale to rozumieją i wyrażają zgodę na proponowany im sposób rozliczania się, polegający na tym, że rozliczamy się z nimi do końca czerwca, po zrealizowaniu eksportu.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#AndrzejSypka">W inny sposób nie da się prowadzić rozliczeń kwoty C. Czy mamy nagle oznajmić plantatorom, że przyjmujemy tylko buraki A i B? A co z resztą, która się ewentualnie urodzi w wyniku optymalnych warunków pogodowych? Nie możemy odmówić skupienia tych plonów. A przecież dla rolników to dodatkowy dochód, bo nawet koszty transportu cukrownia zwraca, a na przykład nawozów nie zużyją więcej niż na wyhodowanie buraków kwoty A i C. Żeby więc i rolnicy mogli zarobić, i cukrownia nie poniosła strat, rozliczenie może nastąpić dopiero po wyeksportowaniu cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#GabrielJanowski">Mimo wyjaśnień pana prezesa nie wszyscy zapewne poczuli się przekonani, tym bardziej że - jak wspomniałem - wśród plantatorów spotyka się opinie, że kwota C to wygodny pretekst do stosowania niższej ceny skupu.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#GabrielJanowski">Może ten rok okaże się dobry z punktu widzenia producentów cukru - wszystko wskazuje na to, że zbiory będą znacznie niższe, a więc cukrownie unikną komplikacji i narażenia na straty. Myślę, że na dziś wyczerpaliśmy temat. Spotkamy się jutro, kiedy to po przeanalizowaniu obydwu propozycji zapisu art. 14 będziemy w stanie podjąć rozstrzygnięcia w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#GabrielJanowski">Dziękuję wszystkim obecnym za udział w obradach. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>