text_structure.xml 79 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AntoniSzymański">Otwieram posiedzenie Komisji Rodziny i witam wszystkich zebranych. Zgodnie z programem obrad będziemy rozpatrywać sprawozdanie z wykonanie budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2000 r. na podstawie analizy NIK. Jeżeli nie ma uwag do porządku dziennego, przechodzimy do jego realizacji w punkcie 1.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AntoniSzymański">Proszę przedstawiciela Rzecznika Praw Dziecka o przedstawienie sprawozdania z wykonania budżetu za rok ubiegły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AnnaOstaszewska">Budżet Rzecznika Praw Dziecka w 2000 r. wynosił 500 tys. zł, był przeznaczony z rezerwy ogólnej i został uruchomiony we wrześniu 2000 r. Okres wydatkowania budżetu obejmował czas od 13 września do końca grudnia ub.r. W tym czasie miała miejsce rezygnacja rzecznika z pełnienia funkcji. Biuro Rzecznika Praw Dziecka zatrudniało 4 osoby i rezygnacja rzecznika spowodowała blokadę możliwości zatrudnienia nowych osób. Poniesione wydatki zostały przeznaczone głównie na organizację biura, ponieważ w momencie powołania rzecznika nie dysponował on ani lokalem, ani budżetem, ani żadnym wyposażeniem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AnnaOstaszewska">W związku z tym wydatki zostały poniesione na wynajęcie lokalu, zresztą na bardzo korzystnych warunkach, i na wyposażenie lokalu. W tych częściach budżet został w całości wykorzystany, natomiast w mniejszym procencie został wykorzystany w części dotyczącej wynagrodzeń, ponieważ tutaj środki były zablokowane.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AnnaOstaszewska">6 grudnia Sejm wybrał na stanowisko rzecznika praw dziecka nowego kandydata, panią Mirosławę Kątną. W związku z tym prace organizacyjne odbywały się w warunkach presji czasowej, bo w miarę możliwości należało szybko przygotować warunki pracy dla nowego rzecznika. W skrócie to tyle mogę powiedzieć o działalności urzędu Rzecznika Praw Dziecka, a dane liczbowe zostały podane z zestawieniu na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejŁodyga">Podobnie jak w innych częściach budżetowych inspektorzy NIK przeprowadzili działania kontrolne w zakresie wykonania budżetu państwa przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka. Okres działalności był tu relatywnie krótki, jak również kwota środków na realizację zadań Rzecznika Praw Dziecka w stosunku do innych dysponentów części budżetowej była niewielka, bowiem łączne wydatki wyniosły 416.500 zł, tj. 83,3% limitu wydatków na 2000 r. Limitu wynikającego z decyzji premiera o przeznaczeniu kwoty 500 tys. zł na funkcjonowanie urzędu w ramach realizacji ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka. Generalnie Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykonanie budżetu w tej części budżetowej, pomimo stwierdzenia drobnych nieprawidłowości, które w ocenie NIK, zważywszy na początkowy organizacyjny okres funkcjonowania Biura Rzecznika Praw Dziecka, są okolicznościami łagodzącymi i dają podstawę do pozytywnej oceny.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejŁodyga">Chciałbym zwrócić uwagę, że nasi inspektorzy stwierdzili dwa przypadki naruszenia przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. W jednym przypadku było to zamówienie na dostawę sprzętu komputerowego na kwotę 15 tys. zł, a w drugim przypadku zamówienie na zakup i montaż mebli biurowych na kwotę 52,5 tys. zł. Stwierdziliśmy również drobne uchybienia w zakresie przestrzegania obowiązków przez głównego księgowego oraz brak okresowych ocen przebiegu wykonania zadań, o których mowa w art. 91 ustawy o finansach publicznych. Ta kwestia ma jednak drugorzędne znaczenie, z tego względu, że uruchomienie środków nastąpiło dopiero we wrześniu ub.r., a zatem trudno było wymagać od Rzecznika Praw Dziecka tych kwartalnych ocen, o których mowa w przepisach ustawy o zamówieniach publicznych. Chciałbym również podkreślić, że w ocenie Najwyższej Izby Kontroli zrealizowane wydatki były celowe, gdyż przeznaczono je w całości na pokrycie kosztów działalności Rzecznika Praw Dziecka, a ten pierwszy okres działalności był trudny. Trudności polegały na kłopotach organizacyjnych, kadrowych, braku lokalu, jak również w pierwszym okresie braku w ustawie budżetowej środków na realizację ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AntoniSzymański">Dodam kilka słów tytułem wprowadzenia oraz będę wnosił podobnie jak NIK, o pozytywną ocenę działalności Rzecznika Praw Dziecka. Niewielkie uchybienia są nam znane, bo zostały przedstawione przez przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, ale nie są na tyle znaczące, aby negatywnie ocenić wykonanie budżetu Rzecznika Praw Dziecka. Wiemy, że wykonanie budżetu na wynagrodzenia osobowe zostało zrealizowane tylko w 68%, w pozostałych wydatkach wykonanie również nie obejmuje 100%, bo np. na pochodne od wynagrodzeń wykorzystano tylko 64%, a na wydatki majątkowe 90%.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AntoniSzymański">To wszystko było związane z różnymi perturbacjami urzędu Rzecznika Praw Dziecka i nie tylko z tym, że urząd ten powstał w trakcie roku budżetowego, ale również z rezygnacją z funkcji rzecznika, co spowodowało np. niemożność zwiększenia personelu Biura Rzecznika Praw Dziecka, a co było planowane na początku ub.r. Ta sytuacja jest nam znana, bo Komisja Rodziny wielokrotnie to analizowała i dlatego nie będę tego szerzej omawiał. Te problemy jednak spowodowały niepełne wykorzystanie środków budżetowych przeznaczonych na 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AntoniSzymański">Kontaktowałem się osobiście z rzecznikiem praw dziecka, aby ustalić, jak zostały potraktowane wnioski pokontrolne. Dowiedziałem się, że nie podjęto dyskusji z raportem Najwyższej Izby Kontroli, ponieważ uznano racje kontrolerów i wprowadzono zmiany organizacyjne, które dają zapewnienie, że tego rodzaju problemów w przyszłości już nie będzie. W tej sytuacji proponuję przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Rzecznika Praw Dziecka za ub.r.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AntoniSzymański">Otwieram dyskusję i proszę o zgłoszenia. Tto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym tylko potwierdzić to, co zostało już powiedziane, bo jak wynika z dotychczasowych wypowiedzi, to te wydatki dyskusyjne, co do których NIK się wypowiadała, nie tylko były celowe, ale równie ważna była wartość tych zakupów i ich standard. A jeżeli chodzi o uchybienia z ustawy o zamówieniach publicznych, to ważne są tu też skutki czy efekty tych działań i wobec tego rozumiem, że nie było tu wątpliwości co do jakości i standardu zakupów. To jest ważny element, bo inaczej sprawa wygląda, jeżeli budzi wątpliwość jakość sprzętu, a tak się czasem też zdarza. Tak więc jest to bardzo ważne i to nas uspokaja, bo można powiedzieć, że to było uchybienie formalne i choć znaczące z punktu widzenia samej istoty, to niemniej ta informacja, którą tu uzyskaliśmy, pozwala nam pozytywnie ocenić działalność Rzecznika Praw Dziecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AntoniSzymański">Proszę dyrektora Andrzeja Łodygę o ustosunkowanie się do wypowiedzi posła Tadeusza Cymańskiego, czy rzeczywiście tak jest, jak to przedstawił pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejŁodyga">Potwierdzam, że zakupy, które zostały dokonane ze środków budżetowych w 2000 r. przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka, w tym również nabycie trzech komputerów, mebli i wyposażenia biurowego - niestety - naruszały przepisy ustawy o zamówieniach publicznych. Zakupy te jednak były celowe, bo służyły zorganizowaniu Biura Rzecznika Praw Dziecka, na co wskazujemy w naszej informacji i podkreślamy, że żaden z tych przypadków nie spowodował uszczupleń w środkach publicznych. W związku z tym, choć jest naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych, ale ono nie mogło rzutować na ocenę gospodarności ani na środki publiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AntoniSzymański">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Wobec tego proponuję, żeby przyjąć sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za ubiegły rok w części 14 - Rzecznik Praw Dziecka.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AntoniSzymański">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła ten wniosek. Sprzeciwu nie słyszę, wobec tego Komisja Rodziny będzie również proponowała Komisji Finansów Publicznych przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Rzecznika Praw Dziecka w 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AntoniSzymański">Przechodzimy do omawiania części 83 - rezerwy celowe, w pozycjach: zasiłki z pomocy społecznej oraz dotacje dla samorządu wojewódzkiego na realizację zadań z zakresu pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaWyrwicka">W związku z tym, że tutaj jest kilka pozycji, które dotyczą obszaru pomocy społecznej, a są to pozycje: 14, 15, 23, 65 i 67, to chciałabym o tych rezerwach powiedzieć w pewnym bloku tematycznym.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KrystynaWyrwicka">Pierwsza pozycja 14 - zasiłki z pomocy społecznej, to rezerwa w wysokości 312 mln zł, która stanowiła uzupełnienie budżetu wojewodów, wynoszącego 1.884 mln zł. Jest to największa pozycja w budżecie pomocy społecznej, a drugą taką pozycją są domy pomocy społecznej. Środki z rezerwy poprawiły kondycję finansową ośrodków pomocy na tyle, że 2000 r. zamknęliśmy całkowitym poparciem świadczeń o charakterze obligatoryjnym. Nie można tu jednak mówić o pełnym zadowoleniu, ponieważ świadczenie, które jest tak ważne w systemie pomocy społecznej, czyli zasiłek okresowy o charakterze fakultatywnym był wypłacany tylko w niewielu ośrodkach i w bardzo okrojonej wysokości, co nie zabezpieczało potrzeb wielu rodzin. Tę rezerwę 312 mln zł uruchomiono w dwóch transzach, pierwszą uruchomiono w marcu 2000 r. w wysokości 160 mln zł, a pozostałą kwotę w sierpniu 2000 r. To jest najkrótsza forma, w jakiej można pokazać tę informację nt. rezerw, czy może chcieliby państwo, żebym szerzej omawiała poszczególne pozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AntoniSzymański">Myślę, że wystarczająca jest ta forma, ale proszę również wskazać trudności, jakie występowały i omówić kolejne rezerwy w ramach poszczególnych pozycji, które są w gestii Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrystynaWyrwicka">Kolejna pozycja 15 - to dotacja dla samorządów wojewódzkich na realizację zadań. Praktycznie były to jedyne środki, które na realizację zadań z zakresu pomocy społecznej zostały przekazane marszałkom. Środki te zostały podzielone zgodnie z rozporządzeniem wydanym w 1999 r. Dotacja została obliczona według pewnego algorytmu, gdzie brano pod uwagę liczbę ludności w województwie, liczbę osób w wieku poprodukcyjnym i liczbę osób bezrobotnych. Ideą tej dotacji było to, aby na poziomie województw można było choć w minimalny sposób kształtować politykę pomocy społecznej poprzez tworzenie regionalnych programów, które wynikają z pewnej specyfiki województw. Taka specyfika jest np. na terenach popegeerowskich, a inna w województwach wschodnich. Temu miały służyć te środki, ale trudno powiedzieć, żeby były wystarczające. Województwa musiały okroić potrzeby i realizować zadania odpowiednio do uruchomionej rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KrystynaWyrwicka">Kolejna rezerwa z pozycji 23 była przeznaczona na dożywianie dzieci i wynosiła 76 mln zł, również została uruchomiona w dwóch transzach. Pierwsza transza została uruchomiona w kwietniu i było to 70% rezerwy, a druga we wrześniu 30%; tak to robimy od kilku lat. Środki te stanowią uzupełnienie budżetów gminnych i jest to dotacja na zadania własne, ponieważ dożywanie uczniów jest zadaniem własnym samorządów. Dożywianiem objęto 703 tys. dzieci. Poza systemem pozostaje jednak jeszcze znaczna liczba dzieci z różnych powodów. Jednym z powodów są niewystarczające środki, drugi to słaba infrastruktura i brak stołówek, trzeci to problem rodzin z małymi dziećmi. Często się zdarza, że rodziny nie chcą z tej formy pomocy korzystać, ponieważ dotyczy to tylko części ich dzieci, a druga część nie objęta jeszcze systemem szkolnym, pozostaje w domu i rodzina musi dla nich przygotowywać posiłki. W związku z tym uważają, że ta forma pomocy dla nich nie jest korzystną formą.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KrystynaWyrwicka">Z tej kwoty rezerwy nie został wykorzystane 218 tys. zł, co może wydawać się znaczącą sumą, ale w rozbiciu na województwa były to bardzo niewielkie kwoty. Zdarzyło się również tak, że pod koniec roku przy pewnych zmniejszeniach środków na wszystkie wydatki, dwóch wojewodów nastąpiło zmniejszenie również w tych pozycjach, bez zachowania ochrony dla tej rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#KrystynaWyrwicka">Następna pozycja 65 dotyczy rodzin zastępczych. Tutaj rezerwa wynosiła 62 mln zł i niestety wykorzystane zostało tylko 19.200 mln zł. Pozostałe niewykorzystane środki w kwocie ok. 42 mln zł wróciły do budżetu państwa, na co złożyło się kilka przyczyn. Przede wszystkim zmiana przepisów w ciągu roku i nieprzygotowanie do tego zadania nowych struktur na poziomie powiatowych centrów pomocy rodzinie. Poza tym pewne zahamowanie w przepływie informacji między poszczególnymi szczeblami samorządu, co wiązało się z tym, że niektóre powiatowe centra pomocy rodzinie nie wiedziały, że w tej pozycji poza świadczeniami dla rodzin są również środki na szkolenie i tworzenie nowych rodzin zastępczych. Ostatnią barierę stanowiły nie sprawdzające się prognozy co do szybkiego wzrostu liczby rodzin zastępczych, które miały powodować, że będzie się zmniejszała liczba dzieci przebywających w placówkach opiekuńczych. To wszystko spowodowało, że tak duża kwota rezerwy nie została wykorzystana.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#KrystynaWyrwicka">Ostatnią pozycję 67 stanowią placówki opiekuńczo-wychowawcze, na które przeznaczono z rezerwy kwotę 68 mln zł, co było uzupełnieniem kwoty 573 mln zł w budżetach wojewodów na funkcjonowanie placówek opiekuńczych. Te środki, które zostały dodatkowo przekazane do województw, wsparły przede wszystkim bieżącą działalność. Uzasadnieniem był fakt, że w ramach przekazywania placówek z jednego systemu do drugiego ujawniano, że niektóre w ogóle nie były policzone i dla nich nie było zabezpieczonego budżetu. A zatem było to zabezpieczenie dla placówek, które zostały pogubione, poza tym wyrównanie tych dysproporcji w różnicach nakładów na poszczególne placówki w województwach. Mimo że w pierwszych założeniach chcieliśmy z tej kwoty rozpoczynać procesy naprawcze w tych placówkach, to jednak te środki zostały przekazane na bieżącą działalność placówek, bo w pierwszej kolejności takie były potrzeby. Tytułem wstępu to tyle, a później odpowiem na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejŁodyga">Najwyższa Izba Kontroli badając wykonanie budżetu państwa za 2000 r. sprawdzała również w poszczególnych budżetach wojewodów, czy prawidłowo były przekazywane dotacje, w tym też z rezerw celowych, które są tematem dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejŁodyga">Generalnie nasza ocena co do wojewodów jest pozytywna. Ale chciałbym zwrócić uwagę, że w związku z kłopotami finansowymi w budżecie 2000 r. występowały również zjawiska nierytmicznego przekazywania środków na poszczególne zadania z budżetów wojewodów do jednostek samorządu terytorialnego, co powodowało monity ze strony organów samorządowych do wojewodów. Na ogół te monity były o tyle skuteczne, że jeżeli wojewodowie we właściwym czasie otrzymywali określone transze środków z rachunku centralnego, to zaraz przekazywali te środki do budżetów samorządowych. Chciałbym powiedzieć, że wyniki badań Najwyższej Izby Kontroli potwierdzają to, co powiedziała pani dyrektor. A mianowicie, że jeszcze nie wszystkie powiatowe centra pomocy rodzinie są w pełni organizacyjnie i merytorycznie przygotowane do realizacji powierzonych im zadań. Stwierdziliśmy również w niektórych przypadkach, że rozmiary środków na realizację poszczególnych zadań nie były całkowicie wystarczające, ale to wynikało z sytuacji finansowej państwa. A zatem z naszych badań nie mogły występować zarzuty pod adresem organów samorządowych. Organy samorządowe realizowały zadania z zakresu opieki społecznej na miarę posiadanych środków i tych, które wygospodarowały z własnych budżetów i otrzymywanych z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejŁodyga">Nasi kontrolerzy byli również w oddziałach ZUS, gdzie sprawdzano prawidłowość naliczania i wypłacenia zasiłków rodzinnych, opiekuńczych i wychowawczych. Stwierdzono w kilku oddziałach nieprawidłowości w postaci nadpłat tych zasiłków. Ale zgodnie z sugestią pana przewodniczącego, kwestię zasiłków będziemy szczegółowo omawiać w dalszej kolejności. A zatem w odniesieniu do dotychczas omawianych rezerw ze strony Najwyższej Izby Kontroli ocena jest ogólnie pozytywna, stwierdzone nieprawidłowości były nieliczne i nie rzutowały na ogólną ocenę gospodarowania środkami publicznymi z tych pozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JolantaBanach">Skoncentruję się na tych rezerwach celowych, co do których Komisja Rodziny powinna wydać swoją opinię. Aby jednak scharakteryzować ten nasz obszar zainteresowań, pozwolę sobie zatrzymać się przez chwilę na innych rezerwach, które z punktu widzenia Komisji Rodziny są też niezmiernie ważne. Mam na myśli rezerwę na ograniczanie skutków ubóstwa, rezerwę w kwocie 100 mln zł na przeciwdziałanie biedzie na obszarach wiejskich i na pomoc stypendialną, ponieważ te rezerwy też do końca nie zostały wykorzystane. Niestety, zabrakło mi tego wątku w wypowiedzi przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JolantaBanach">Rezerwy, którymi chcę się zająć przy tych niezrealizowanych potrzebach, nie zostały wykorzystane w kwocie 175.913 tys. zł. To jest kwota bardzo duża i niepokojąca. Jak to się dzieje, że część z tych rezerw przeznaczona na ograniczanie biedy i pomoc osobom najbardziej potrzebującym nie jest w pełni realizowana? Rezerwa na zasiłki z pomocy społecznej, jak powiedziała pani dyrektor Krystyna Wyrwicka, została w 100% z ogromnymi brakami.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JolantaBanach">Chcę państwu zwrócić uwagę, że w tym kontekście sytuacja w budżecie 2001 r. jest jeszcze bardziej dramatyczna, ponieważ w rezerwach celowych na zasiłki z pomocy społecznej występuje ponad 30-proc. spadek. A licząc budżet wojewodów i rezerwy celowe na zasiłki i pomoc w naturze mamy do czynienia z 3-proc. spadkiem. Chciałabym, aby po mojej wypowiedzi pani dyrektor powiedziała, czy w kontekście ubiegłorocznych spadków, spadki w budżecie 2001 r. nie grożą nie realizowaniem zadań obligatoryjnych, ponieważ tamte wydatki w budżetach wojewodów i w rezerwach celowych wystarczyły do końca roku na pokrycie zadań obligatoryjnych. Jeśli w budżecie 2001 r. mamy do czynienia ze spadkiem globalnym 3-proc. i spadkiem ponad 30-proc. w rezerwach celowych, to czy nie oznacza to niemożności zrealizowania w tym roku zadań obligatoryjnych z pomocy społecznej?”</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JolantaBanach">Następna rezerwa, przy której muszę się zatrzymać, to są zasiłki rodzinne i pielęgnacyjne. A dlatego chcę o tym mówić, że ta rezerwa kolejny rok nie jest realizowana i jest wykorzystywana tylko w niewielkim procencie. Poza tym konsekwencje nierealizowania rezerwy celowej na zasiłki rodzinne dotykają dodatków jednorazowych. Ponieważ rezerwa na dodatki jednorazowe również nie jest w pełni wykorzystywana na skutek niedoszacowania wydatków na zasiłki rodzinne - finansuje się jednorazowe dodatki kwotą przeznaczoną na wypłatę zasiłków rodzinnych, co czyni ZUS i oznacza to, że rezerwa na dodatki jednorazowe jest wykorzystywana w 55%. To oznacza też, że te pieniądze nie trafiają na cele polityki społecznej w tej części, która jest przeznaczona na wsparcie osób naprawdę najbiedniejszych, czyli osób wielodzietnych. Ta niewykorzystana kwota gdzieś pozostaje, trafia nie wiadomo gdzie, prawdopodobnie łączy się z ograniczaniem wydatków z ubiegłego roku na kwotę 5 mld zł, o czym dowiadywaliśmy się z przekazów medialnych.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JolantaBanach">Myślę, że w tej sprawie Komisja Rodziny kolejny raz powinna zabrać głos, bo taka sytuacja może nas również spotkać w tym roku. Mimo iż na posiedzeniach dotyczących opiniowania budżetu na 2001 r. zapewniono nas, że tym razem wydatki na zasiłki rodzinne są dobrze doszacowane i nie będzie takiego niebezpieczeństwa, że mogą one finansować jednorazowe dodatki, ale może to oznaczać, że nie będzie w pełni realizowana kwota na zasiłki rodzinne.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JolantaBanach">Środki na realizację programu ograniczenia ubóstwa wśród dzieci również zostały zrealizowane prawie w 100%, ale pozostała kwota 463 tys. zł. Dla niektórych organizacji pozarządowych, dla których w ub.r. dotacje spadły o 40%, byłaby to kwota dosyć znacząca. Chciałabym więc zapytać, czy te pieniądze po prostu zniknęły i nie zostały przekazane na inne cele, bo w tym sprawozdaniu z wykonania budżetu mamy wprowadzoną formułę w odniesieniu do niewykorzystanych środków z rezerw celowych, że pozostałość rezerwy wynosi tyle a tyle. Nie mamy jednak informacji co się stało z tą pozostałością, czy ona oznacza pulę, w której znalazły się ograniczenia wydatków, czy jest to kwota rozdysponowana na inne cele? Takiej informacji nie mamy i w tym zakresie też prosiłabym o wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JolantaBanach">Kwota na dożywianie uczniów została w całości wykorzystana. Ale nas interesuje kwota 100 mln zł na poprawę warunków nauczania w szkołach wiejskich i remonty szkół, która również nie została w całości wykorzystana, bo zostało 9 mln zł i tu znowu mamy do czynienia z tą ogólną formułą. Pozostałość rezerwy wynosi 9 mln zł i nie wiadomo, co stało się z tą pozostałością.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JolantaBanach">Następna rezerwa to rodziny zastępcze. Mimo naszej dobrej współpracy z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej nie mogę nie zwrócić uwagi na coś niedobrego co się wydarzyło w 2000 r., a co zawyżyło na ogromnym niewykorzystaniu rezerwy celowej. Nie do końca prawdą jest to, że powiatowe centra pomocy rodzinie nie były przygotowane na przeszkolenie rodzin zastępczych, rodzin pełniących funkcję pogotowia opiekuńczego czy tworzenie tych rodzin. Uważam, że prawdziwą przyczyną niewykorzystania rezerwy był fakt, że po styczniowej nowelizacji ustawy o pomocy społecznej, która wprowadzała nowe typy rodzin i uniezależniała wysokość pomocy świadczonej rodzinom nie spokrewnionym z dzieckiem - rozporządzenie wykonawcze do tej ustawy zostało wydane dopiero we wrześniu 2000 r. Wydanie nastąpiło z 9-miesięcznym opóźnieniem, co oznaczało dla powiatowych centrów pomocy rodzinie brak podstaw prawnych dla stosowania nowych rozwiązań, czyli kosztowniejszych. Mówię tu o nowej pomocy dla rodzin spokrewnionych i o rodzinach pełniących funkcję pogotowia opiekuńczego. A zatem tutaj mieliśmy do czynienia z poważnym opóźnieniem w skutkach finansowych, spowodowanym późnym wydaniem rozporządzenia. To była ta prawdziwa przyczyna, dla której wysokość rezerwy dla rodzin zastępczych nie była wykorzystana. Tu znowu w sprawozdaniu rządu z wykorzystania rezerwy, mamy tę samą formułę - pozostałość rezerwy wynosi 42 mln zł. Rozumiem, że ta kwota rezerwy powiększyła pulę ograniczeń wydatków budżetowych w 2000 r., czyli te pieniądze w żaden inny sposób nie zostały spożytkowane na cele związane ze wsparciem np. rodzin z pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JolantaBanach">Z tym wiąże się moje pytanie, skierowane do pani dyrektor. Czy kwota zaplanowana w tegorocznym budżecie będzie kwotą odpowiadającą nowelizacji ustawy o pomocy społecznej? Myślę, że tu też mamy do czynienia ze spadkiem wydatków, i to o 13%. Rezerwa celowa z wydatkami z budżetów wojewodów na rodziny zastępcze wynosiła w 2000 r. 470.500 tys. zł, natomiast w budżecie 2001 r. 436.900 tys. zł, czyli tu też jest 13-proc. spadek realny przy uwzględnieniu planowanej inflacji. A trzeba jeszcze pamiętać, że to będzie miało miejsce przy nowelizowanej ustawie o pomocy społecznej, które de facto zwiększa pomoc dla rodzin zastępczych. Wobec tego muszę zapytać panią dyrektor, czy zaplanowana kwota na 2001 r. wystarczy na pokrycie tych zmian?</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JolantaBanach">Ostatnia sprawa, o której już mówiłam i nie chcę do tego wracać, tj. rezerwa na jednorazowe dodatki rodzinne. Niemniej w tym sprawozdaniu i w praktyce wykorzystania rezerw celowych widać, że jest to rezerwa najbardziej kontrowersyjna, najbardziej niewykorzystywana, i to od 1999 r. A zatem iluzorycznie powiększamy pulę wydatków na cele społeczne, a praktycznie one na te cele społeczne nie trafiają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#UrszulaWachowska">Z tej wnikliwej analizy, jaką przygotowała pani posłanka, wynika, że my mamy bardzo zły system pomocy społecznej. Tak nieczytelny system, że ani urzędnicy, ani ci, którzy potrzebują tej pomocy, nie są w stanie do niej trafić i zrealizować środków, które na poziomie budżetu państwa zostały na ten cel przeznaczone. Dlatego uważam, że wszelkie zmiany, jakie chcemy wprowadzać, powinni iść w tym kierunku, żeby system był jak najprostszy i bardziej czytelny. Może moja wypowiedź nie jest dokładnie na temat, ale jest komentarzem do tego podsumowania, jakiego dzisiaj dokonujemy. Obecny system jest na tyle nieczytelny, że ani urzędnicy, ani my, ani osoby, które o pomoc się ubiegają, nie są w stanie przebrnąć przez ten gąszcz przepisów i przez źle dystrybuowany system środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszLewandowski">Chciałbym nawiązać do tych spraw, które poruszyła posłanka Jolanta Banach i podkreślić, że najgorzej została wykorzystana rezerwa na rodziny zastępcze, bo tylko w 31%. W związku z tym chciałbym prosić panią dyrektor, żeby jeszcze nam przybliżyła przyczynę tak niskiego procentu wykorzystania tej rezerwy, bo te 31% to faktycznie jest bardzo mało. Posłanka Jolanta Banach sugeruje, że rozporządzenie zostało wydane z dużym opóźnieniem. Czy rzeczywiście były jakieś formalne trudności, że zabrakło podstaw prawnych, które zezwalałyby na wypłacanie pieniędzy rodzinom zastępczym? Stwierdzenie, że powiatowe centra pomocy rodzinie miały z tym problemy, jest prawdziwe, bo Komisja Rodziny miała takie spotkanie w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie we Włocławku, gdzie na ten temat były różne sygnały. Podobna sytuacja była w 1999 r., kiedy wybuchła awantura w sprawie rodzin zastępczych. Obawiam się, że być może te wydarzenia później spowodowały przeszacowanie przez wojewodów środków na rodziny zastępcze. Wówczas zgłaszano większe zapotrzebowanie, a tymczasem okazało się, że środki nie zostały wykorzystane. Prosiłbym o dokładniejsze wyjaśnienie nam tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanRulewski">Wypowiedź posłanki Jolanty Banach rzeczywiście można uznać za wnikliwą, ale nie tak do końca, żeby nie mieć już żadnych wątpliwości. Wobec tego mamy jeszcze pytanie, które kieruję zarówno do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej jak i do Najwyższej Izby Kontroli. Czy możliwe jest przyjęcie pozytywnej opinii, jaką wydano z wykonania budżetu przy założeniu, że nie zostały spełnione wymogi ustawy o pomocy społecznej? Czy przekazanie takiej opinii do wiadomości publicznej, a zwłaszcza podopiecznych pomocy społecznej, którzy mając podstawę prawną takiej pomocy nie otrzymali, a tylko negatywne decyzje umotywowane brakiem środków - czy wydanie takiej opinii mieści się w kategorii państwa prawa? Czy Najwyższa Izba Kontroli i my również możemy przyjąć taki budżet, w którym pozycje przypisane ustawą w większości są nie realizowane? Poza tym mam też bardziej szczegółowe pytanie. Jakie wymagania postawione instytucjom, które obsługują podopiecznych pomocy społecznej na koniec 2000 r. nie zostały wypełnione? Mam tu na myśli firmy ubezpieczeniowe czy organy podatkowe. Czy ten poziom wymagań wzrósł w stosunku do 1999 r., a jeżeli tak, to o ile? Na przykład jak wygląda sprawa ubezpieczeń społecznych, w tym ubezpieczeń zdrowotnych i innych?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanRulewski">Kolejne moje pytanie wiąże się ze zgodnym stwierdzeniem dyrektor Krystyny Wyrwickiej i dyrektora Andrzeja Łodygi na temat niedostatecznej wydolności powiatowych centrów pomocy rodzinie. Nie polemizując z tym stwierdzeniem, chciałbym zapytać czy Najwyższa Izba Kontroli badała, jaki jest stan osobowy powiatowych centrów pomocy rodzinie? Czy biorąc pod uwagę ich stan osobowy, powiatowe centra pomocy rodzinie były w stanie wykonać zadania nałożone ustawą?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanRulewski">Jeszcze jedno pytanie do dyrektor Krystyny Wyrwickiej. Jeśli prawdą jest, że placówki opiekuńczo-wychowawcze wykorzystały te 68 mln zł z rezerwy na działalność bieżącą, to dlaczego nie ma żadnej informacji, czy ta kwota była wystarczająca, choćby na wyżywienie wychowanków, na sfinansowanie wyprawek, na zakup podręczników?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JanRulewski">Na zakończenie, gdybyśmy mieli ocenić Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w zakresie gospodarowania rezerwami, czyli uprawnienia swoistej gimnastyki, to uważam, że można stwierdzić, iż działalność Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej była taka, że rezerwy nie zostały zatracone. Ministerstwo robiło wszystko co mogło, a nawet czego nie mogło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AntoniSzymański">Chciałbym zwrócić uwagę, że teraz przede wszystkim badamy sprawozdanie z wykonania budżetu, a więc mówimy o środkach przeznaczonych na określone cele i jak zostały rozdysponowane. Jeżeli tych środków nie było i pewne potrzeby nie zostały zaspokojone, to trudno dzisiaj o tym mówić. Możemy o tym dyskutować, bo to jest ważna kwestia, ale dzisiaj jesteśmy zobowiązani ocenić, jak przeznaczone środki zostały rozdysponowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanRulewski">Rozumiem, że to jest komentarz do mojego wystąpienia i wobec tego pogłębię swoją wypowiedź. Uważam, że dla nas istotne jest, czy Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej dobrze zaplanowało potrzeby i zgodnie z wymogami ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraFrączek">Chciałabym zapytać o pozycję 23 - dożywianie uczniów. Czy w ramach rezerwy celowej, przeznaczając na dożywianie kwotę 76.153 tys. zł - Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej miało świadomość, że ok. 23 tys. uczniów nie zostanie objęte dożywianiem? W tej pozycji pozostała też niewykorzystana rezerwa w niewielkiej kwocie 218 tys. zł. W związku z tym chciałabym wiedzieć, czy np. wojewoda małopolski postąpił zgodnie z ustawą budżetową, przesuwając z tej pozycji kwotę 165 tys. zł na realizację zadań z pomocy społecznej - czy można było tego dokonać?</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#BarbaraFrączek">Chciałabym jeszcze poruszyć sprawę zasiłków rodzinnych, pielęgnacyjnych i wychowawczych, o czym już mówiła posłanka Jolanta Banach, ale nikt oficjalnie tej kwestii nam nie zreferował. Jeśli mogę teraz zapytać, to chciałbym wiedzieć, co się stało z niewydatkowaną z tej rezerwy kwotą 34.348 tys. zł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AntoniSzymański">Teraz mówimy przede wszystkim o tej części rezerw w pozycjach 14, 15, 23, 65, 67, które należą do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Do pozostałych pozycji jeszcze wrócimy, ale w rozszerzonej dyskusji możemy poruszać te problemy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AntoniSzymański">Oddając głos dyrektor Krystynie Wyrwickiej chciałem prosić, aby przy każdej z rezerw wymieniła, w jakim procencie zostały wykorzystane przeznaczone środki, bo wiemy, że tylko z jednej rezerwy w 100% wykorzystano środki. Chcemy też wiedzieć, ile środków wróciło do budżetu państwa, bo wiadomo, że one nie zostały przeniesione na inne cele pomocy społecznej, chociaż były to cele bardzo istotne i występowały tam braki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaWyrwicka">Jak już powiedziałam, największą pozycję rezerw niewykorzystanych stanowią rodziny zastępcze, a druga pozycja niewykorzystana w kwocie 218 tys. zł to dożywianie uczniów. Chcę jeszcze powiedzieć, że w ramach tej rezerwy na dożywianie, największa niewykorzystana kwota wynosiła 165 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KrystynaWyrwicka">Chciałabym również wyjaśnić, że nas wpływ na rezerwy celowe polega na tym, iż badamy potrzebny, przekazujemy te środki według potrzeb pewnego udziału - bo na ogół nie wystarcza na wszystkie - wojewodom; i na tym kończy się rola ministra w dysponowaniu rezerwami. Generalnie wpływ na cały kształt budżetu na zadania pomocy społecznej jest w rękach wojewodów. Staramy się na różnych spotkaniach monitować i prosić ich, co zrobił zarówno w roku ubiegłym, jak i w bieżącym, pan premier Longin Komołowski, aby w trudnej sytuacji finansowej zmniejszenie nie dotykało obszaru pomocy społecznej. W praktyce znajduje to różny oddźwięk.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#KrystynaWyrwicka">Czy rezerwa na dożywianie była wystarczająca i czy mogła być większa? Odpowiedź na to pytanie brzmi następująco - pieniędzy przeznaczonych na ten cel jest wciąż za mało. Jest to od lat zadanie własne samorządów. Rezerwa ta jest bardzo ważna i zawsze staramy się, aby ona była.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#KrystynaWyrwicka">Niepokojący jest natomiast fakt, że im więcej pieniędzy na jakieś zadanie, które de facto jest zadaniem innego podmiotu, tym większe są tendencje do zmniejszania w wydatkach własnych. Staramy się zachowywać jeszcze proporcje i nie zmniejszać ich, ale nie możemy ich zmieniać w znacznym stopniu. Prosimy wojewodów, aby minimalny udział samorządów w zadaniu wynosił 30%, tak aby środki budżetu uzupełniały to zadanie. Bez tego ograniczenia, przy realizacji ważnego zadania, mieliśmy sytuację, kiedy udział własny, malał i wynosił np. 10%. Rezerwa stanowi jak gdyby uzupełnienie środków na zadania własne samorządów.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#KrystynaWyrwicka">W bieżącym roku, w związku z niewykorzystaniem środków (218 tys. zł), pan premier Longin Komołowski, zwrócił się 3 kwietnia z pismem do wojewodów, aby w ramach środków, które już są, dokonywali między samorządami dokładnych podziałów. Jeżeli będą sygnały, że samorząd nie może wykorzystać pieniędzy na ten cel, to być może dokonać tego inny samorząd. Zmiany takie są jednak możliwe.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#KrystynaWyrwicka">Chciałabym jeszcze powrócić do rezerwy na rodziny zastępcze - nie powiedziałam, że resort jest bez winy, ale również nie stwierdziłam, iż powiatowe centra pomocy rodzinie są niekompetentne i nieprzygotowane. Myślę, że są różne. Uważam, że jesteśmy wciąż na etapie budowania i doskonalenia tej instytucji. Niewątpliwie jest tak, że ogrom zadań, jaki został na nie nałożony, przy małej obsadzie kadrowej, powoduje pewne zawirowania i trudności w realizacji wszystkich zadań tej instytucji. Mam nadzieję, że będzie to pewien proces, w którym dojdziemy do takich modelowych struktur jak w przypadku ośrodków pomocy społecznej, że już po kilku latach zarówno obsada kadrowa, jak i przygotowanie oraz kompetencje w pełni będą zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#KrystynaWyrwicka">Niewątpliwie w systemie pomocy społecznej jest gorszy przepływ informacji, co wiąże się z faktem, że dziś regionalne ośrodki polityki społecznej nie do końca wypełniają swoją rolę i nie zastępują dawnych struktur, jakimi były wojewódzkie zespoły pomocy społecznej. Być może założenie było zbyt optymistyczne, że liczba rodzin zastępczych będzie bardziej liczne niż jest to w praktyce. Jedną z przyczyn jest niewątpliwie późne wydanie rozporządzenia. W pewnym zakresie funkcjonowało stare rozporządzenie tak długo, jak nie było sprzeczne z ustawą.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#KrystynaWyrwicka">Jeżeli chodzi o szkolenia, to zapisano je w ustawie o pomocy społecznej. Jednym z elementów mogło więc być opóźnienie rozporządzenia, ale na ten fakt nakładają się wszystkie sprawy, o których mówiłam wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#KrystynaWyrwicka">Pozostał jeszcze jeden element, o którym wspominał poseł Jan Rulewski, mianowicie to, jak pozycje te planują w budżetach wojewodowie. Będzie to bardziej widoczne w tegorocznym budżecie, ponieważ w ubiegłym roku na rodziny zastępcze były wystarczające środki, była też rezerwa celowa, która nie została w pełni wykorzystana.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#KrystynaWyrwicka">Budżet tegoroczny wygląda tak, że w tym, co zaplanowali wojewodowie, mieści się 84% z roku ubiegłego. Nie umiem powiedzieć, czy to zabezpieczenie potrzeb w województwach jest faktycznym zabezpieczeniem stanu, który był. Być może takie elementy, jak zmiana kryterium, zmiana wysokości, usamodzielnienie się części dzieci spowodowały, że te rzeczywiste potrzeby wojewódzkie są mniejsze. Rezerwa, która mamy zwiększona dzięki Komisji Rodziny, powinna być rezerwą wystarczającą, chodzi tu o kwotę 90 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#KrystynaWyrwicka">Jeżeli jednak okaże się, że w budżetach wojewodów jest duże niedoszacowanie, to zmiany wprowadzone do ustawy o pomocy społecznej (dotyczące wysokości świadczeń oraz zmienionego sposobu waloryzacji tych świadczeń), mogą spowodować, że środki te będą niewystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanRulewski">Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie, jaki jest stan zobowiązań na koniec ubiegłego roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrystynaWyrwicka">Nie mogę w pełni odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli chodzi o informacje resortu pracy z wykonania budżetu - to brak jest zobowiązań wojewodów. Być może Ministerstwo Finansów posiada takie dane. Niepisanym zobowiązaniem jest realizowanie zasiłków okresowych, jednakże tak forma zobowiązania nie rodzi skutków prawnych. Natomiast świadczenia obligatoryjne, składki na ubezpieczenia zdrowotne i składki na ubezpieczenia społeczne zostały zabezpieczone z funduszu pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AntoniSzymański">Czy pani minister zechciałaby uzupełnić wypowiedź pani dyrektor w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o zobowiązania ubezpieczeń zdrowotnych, to były one szacowane na kwotę 29 mln zł na koniec 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W pozostałych przypadkach nie mieliśmy sygnałów, i nadal nie mamy, o licznych zobowiązaniach. Dodać trzeba, że w przypadku zasiłków, czyli świadczeń dla osoby indywidualnej, zobowiązanie nie powstaje, ponieważ zasiłek został już wypłacony. Jeśli natomiast nie był przyznany, to nie zostanie wypłacony. Ten sposób notowania nie pozwala odpowiedzieć na pytanie posła Jana Rulewskiego, ile osób przyszyło do pomocy społecznej i autentycznie miały prawo do uzyskania zasiłku, ale nie otrzymały go.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanRulewski">W tym przypadku zostały przyznane zobowiązania wobec kas chorych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zobowiązania wobec kas chorych to są składki na ubezpieczenie w kwocie 29 mln zł. Są to zobowiązania 2000 r., które wyniknęły i które obecnie są spłacone wobec kas chorych. Trzeba powiedzieć uczciwie, że to rozliczenie w 2001 r. też przebiega z zakłóceniami, ponieważ pojawiają się w różnych miejscach sytuacje, w których brakuje pieniędzy. Na razie mamy rezerwy i one są uruchamiane.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po sygnałach od wojewodów, na wniosek ministra pracy i polityki społecznej uruchomiliśmy już pierwszą transzę rezerw. Obawiam się jednak, że może się okazać, iż trzeba będzie więcej pieniędzy ze względu na rosnącą liczbę bezrobotnych. Fala ta jest wyższa niż była prognozowana.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kiedy mówiliśmy, że rezerwa została rozdysponowana w 100% lub że jest pozostałość rezerwy, wówczas państwo pytają się, co się stało z pieniędzmi? Muszę tu wyjaśnić pewną sprawę związaną z techniką budżetowania. Budżet jest skonstruowany w ten sposób, że ustawa określa limity wydatków, tzn. pułapy do których można dokonać wydatków.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rezerwa celowa nie jest odłożoną sumą pieniędzy w sensie fizycznym, jest to tylko limit wydatków. Rozdysponowanie rezerwy oznacza, że w budżetach dysponentów, w tym przypadku wojewodów, zostaje podniesiony limit (pułap), do którego można dokonać wydatków na dany cel społeczny. To jest jeden ruch.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Drugi ruch, to zasilanie pieniędzmi. Zasilanie to idzie w systemie dekadowym, bez oznakowania, na jakie cele idą pieniądze. Wojewoda ma decydować, którą rzecz sfinansuje w pierwszej kolejności, w ramach przyznanych środków. Wobec tego to, co jest napisane w naszym sprawozdaniu, że nie została rozdysponowana rezerwa oznacza, że taki pułap wydatków nie został nikomu przypisany. Powody mogły być różnorodne, np. nie było podstaw lub nie było wniosków i nie można było tego w żaden sposób rozpisać.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli rezerwa została rozdysponowana w 100% i wydatkowana w pełni, a rezerwy, o których mówiłam, w wielu przypadkach mają taki charakter, oznacza to, że zostało to rozdysponowane i sfinansowane na oznaczony cel. Jeśli piszemy, że pewne kwoty zostały zwrócone, oznacza to, że z jakichś powodów rezerwa była źle policzona albo pieniądze przekazane nie zostały wydatkowane do 31 grudnia, czyli do momentu, kiedy można je było wydatkować.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mówili państwo także o rezerwach dotyczących rodzin zastępczych. To jest wielki problem, bo faktycznie przez 2 kolejne lata nie udało się tej pełnej kwoty wykorzystać. W 1999 r. przyznana była rezerwa w kwocie 42 mln zł dla rodzin zastępczych, okazało się, że ta rezerwa nie została do końca wykorzystana. W 2000 r. rezerwa była zwiększona przypominam, że w pierwszej wersji zaplanowana została zbyt mała rezerwa, dopiero na wniosek Komisji Rodziny i Komisji Finansów Publicznych środki zostały przesunięte i nie wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W następnym roku zaplanowaliśmy większą rezerwę licząc na nowe działania związane z nową ustawą. Środki nie zostały wykorzystane, z przyczyn, które były już dziś analizowane, ale rezerwy tej nie mogliśmy już na nic innego przeznaczyć.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Powody tego stanu były dwa - limit został nie rozdysponowany i była to faktycznie jedna z oszczędności, które się składały na ogólne oszczędności w wydatkach. 20 października otrzymaliśmy też pismo od premiera Longina Komołowskiego, a następnie od minister Joanny Staręgi-Piasek. Między 26 a 31 października nie miałam już żadnego posiedzenia w Komisji Finansów Publicznych, nie można więc było przesunąć pieniędzy. Ponadto mieliśmy problem ze wskazaniem, na który z celów społecznych pieniądze te przekazać. Potrzeb, które były wówczas sygnalizowane było bardzo wiele. To był główny problem w kolejnej, największej kwocie.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pozostałe sytuacje mają się zupełnie inaczej. Jeżeli mówili państwo o rezerwie dla placówek opiekuńczo-wychowawczych, o warto przypomnieć sobie, że w roku ubiegłym placówki te otrzymały zasilanie z dwóch źródeł. Pierwsze źródło to rezerwa właściwa, czyli rezerwa w pozycji 67 - w kwocie 68 mln zł. Uruchamiana była dwiema decyzjami: 19 sierpnia - pierwsza część 57,5 mln zł i 31 października - 14,5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jednocześnie 31 października, po rozliczeniu efektów, jakie rodzi zmiana systemu oświaty i zmiana wynagrodzeń nauczycieli, z pozycji 21 - reforma systemu oświaty do placówek opiekuńczo-wychowawczych została przesunięta kwota 20.640.679 zł; czyli ta część, która finansowała pracę nauczycieli. Zatem kwota 68 mln zł, która przekazywana była w rezerwach bezpośrednich, faktycznie powinna być przeznaczona na sprawy związane z wychowankami. Tak naprawdę, suma przekazana była wyższa od rezerwy, o której mówimy.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wydatki na poprawę warunków nauczania w szkołach wiejskich, remonty szkół, pomoc stypendialną dla młodzieży wiejskiej, czyli kwota 100 mln zł, były zaplanowane w rezerwie celowej, w poz. 25. Tej rezerwy tu nie ma, ale ponieważ posłanka Jolanta Banach podnosiła tę sprawę, sądzę że możemy poświęcić chwilę na jej wyjaśnienie. Rezerwa ta została rozdysponowana w taki sposób, że 60 mln zł przeszło na remonty i modernizację szkół wiejskich, 30 mln zł na pomoc materialną i stypendia dla młodzieży wiejskiej i 1 mln zł na pozyskanie deficytowej kadry nauczycielskiej.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W sumie wydatkowano 91 mln zł, pozostało 9 mln zł, które nie były rozdysponowane i stanowiły ograniczenie wydatków.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wszystkie decyzje na kwotę 91 mln zł były realizowane na wniosek Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Wszystkie kwoty zostały nam przekazane przed dniem 31 października.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AntoniSzymański">Dziękuję pani minister, później przejdziemy do kolejnych rezerw, teraz natomiast wyjaśnijmy te, o których była mowa. Panią posłankę Jolantę Banach proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JolantaBanach">Pani minister, z przykrością muszę stwierdzić, że siedzącemu tu gremium nie trzeba przypominać jak wygląda technika „budżetowania”, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że rezerwa nie jest depozytem bankowym. Jest limitem zapisanym ustawowo, w związku z tym powinna być wykonana jako gwarancja ustawowa. W przypadku niewykorzystanych rezerw bywa tak, jak pani minister mówi, część limitu się nie rozdysponowuje i wtedy on powiększa pulę oszczędności budżetowych, o czym już mówiłam. Zapytałam wprost, czy to powiększyło pulę owych 5 mld zł oszczędności i uzyskałam odpowiedź. Ale bywa i tak, że zainteresowany minister występuje z wnioskiem o zmianę przeznaczenia rezerwy celowej. W związku z tym chciałabym jeszcze raz zapytać Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej - czy w przypadku dwóch nie wykorzystanych rezerw ministerstwo wnosiło o zmianę przeznaczenia tej rezerwy? Jakie, zdaniem państwa, przyczyny legły u podstaw niezałatwienia tej sprawy? Czy rzeczywiście niemożność zebrania się Komisji Finansów Publicznych czy inne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KrystynaWyrwicka">O wystąpieniach ministra pracy i polityki społecznej mówiła już minister Halina Wasilewska-Trenkner, ze wskazaniem, by każdą ilość pieniędzy ośrodki mogły skonsumować na zasiłki. Resort pracy i polityki społecznej nie miał problemu ze wskazaniem, na co środki te mogłyby być przeznaczone. Ponadto resort czynił próby, aby część środków dotyczyła placówek opiekuńczo-wychowawczych. Nasze wystąpienie miało miejsce rzeczywiście w październiku. Chciałabym jeszcze uzupełnić swoją wypowiedź o informacje dotyczące kwoty 68 mln zł na placówki opiekuńczo-wychowawcze - czy kwota ta była wystarczająca na wszystkie potrzeby? Na początku stwierdziłam, że zaspokoiła ona wszystkie bieżące. Mogę zapewnić, że dzieci nie chodziły głodne i miały się w co ubrać. Powiedziałam też, że były to środki, które nie pozwoliły na poprawę standardów w tych placówkach, które są dość zaniedbane. W związku z tym nie mogę powiedzieć, że w każdej placówce dzieci mają taki sam dostęp do książek i wielu innych rzeczy, bo stan funkcjonowania tych placówek jest bardzo różny.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#KrystynaWyrwicka">Jest jeszcze jedna kwestia, czy rezerwy podzieliliśmy dobrze? Naszym zdaniem, na miarę możliwości, jakie mamy i potrzeb, robiliśmy to w ścisłej kooperacji z wojewodami. Nie zaspokoiliśmy wszystkich, w związku z czym nie można powiedzieć, że mamy dobre samopoczucie. Ale wydaje się, że dzieliliśmy najbardziej sprawiedliwie przy takiej ilości posiadanych środków.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#KrystynaWyrwicka">Na temat przyczyn, o które pyta posłanka Jolanta Banach, nie umiem odpowiedzieć, dlatego że wniosek był kierowany do Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeden wniosek był premiera Longina Komołowskiego, pismo wpłynęło 20 października, w sprawie zmiany przeznaczenia nierozdysponowanej dotychczas kwoty 42.715.000 zł z rodzin zastępczych. Minister finansów odpowiadał, że: „Nie ma możliwości dokonania wnioskowanej zmiany, brak jest bowiem środków na sfinansowanie dalszego zwiększania wydatków w budżetach dysponentów poszczególnych części budżetowych państwa nie są realizowane zgodnie z zaplanowanymi w ustawie budżetowej na 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pismo minister Joanny Staręgi-Piasek było z tego samego dnia i korespondowało z wystąpieniem marszałka Sejmu w sprawie odpowiedzi na dezyderat nr 18 Komisji Rodziny. Wyjaśniając, jak zostały zagospodarowane środki wtedy, 8 listopada 2000 r., informowaliśmy panią minister, że wszystkie środki z rezerw, jakie zostały zaplanowane w ustawie budżetowej, z zakresu pomocy społecznej, z wyjątkiem rezerwy przeznaczonej dla rodzin zastępczych, zostały uruchomione w całości, tj. w wysokości 587.011.000 zł. Z rezerwy celowej przeznaczonej dla rodzin zastępczych zostało uruchomione 19.285.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Według naszego rozeznania w żadnym przypadku w województwach nie wystąpiły potrzeby sfinansowania dodatkowych zadań dla rodzin zastępczych. Nie mieliśmy takiego sygnału, natomiast były wnioski, o których minister informował w piśmie, że: „z uwagi na nadmiar środków przewidzianych na sfinansowanie rodzin zastępczych u niektórych wojewodów, wojewodowie prosili o przeniesienie tych środków na inne zadania - na uregulowanie zobowiązań z tytułu wyroków sądowych, za błędy w sztuce lekarskiej, niespłacone, powstałe przed 31 grudnia 1998 r. zobowiązania placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz opłacanie składek na ubezpieczenia zdrowotne za osoby bezrobotne, bez prawa do zasiłku”. Problem polegał jednak na tym, że rezerwy celowej i środków, które się uzyskało z tej rezerwy na dany cel, dysponent nie może przenieść na inny. Musi ją wydać na ten cel, na który ją otrzymał. W związku z tym wojewodowie nie mogli dokonać tych przeniesień, chyba że dotyczyło to 6 wojewodów, którzy nie dostali żadnych zwiększeń z rezerwy celowej.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie otrzymali zwiększeń - wojewoda dolnośląski, kujawsko-pomorski, lubuski, łódzki, mazowiecki i podlaski, ponieważ wniosków o uruchomienie dodatkowe środków na cel związany z finansowaniem rodzin zastępczych od wojewodów nie otrzymał ani minister pracy i polityki społecznej, ani minister finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszCymański">Słowa wypowiedziane przez dyrektor Krystynę Wyrwicką bardzo mnie zaniepokoiły. W ubiegłym roku miałem czyste informacje, zwłaszcza z telewizji, w których opinia publiczna była epatowana bardzo dramatycznymi obrazami braku pieniędzy na jedzenie i ubranie dla dzieci w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. To jest w jaskrawym kontraście z wypowiedzią pani dyrektor. Chciałbym dowiedzieć się, czy to była manipulacja? Tu nie ma dwóch prawd; albo ministerstwo kłamie, albo telewizja. Może był jakiś precedens, wypadek zaniedbania, tak może się zdarzyć, ale to nie jest podstawa, żeby 40-milionową widownię epatować informacjami, że źle się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TadeuszCymański">Chciałbym więc zapytać, czy mamy do czynienia z manipulacją i propagandą, która ma podważyć i przedstawić w złym świetle działania w trudnym obszarze, jakim jest pomoc społeczna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AntoniSzymański">Panią dyrektor o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KrystynaWyrwicka">Rozpocznę może pytaniem, czy przy kwocie 1300 zł, bo taka jest minimalna kwota w placówce opiekuńczo-wychowawczej na jedno dziecko do 2200 zł (bo takie jest zróżnicowanie w tych placówkach) - dzieci mają prawo głodować? Moim zdaniem nie. Dlatego powiedziałam, że są dobre i złe placówki. Są także i takie, które poza środkami budżetowymi poszukują sponsorów. Najprościej jest właśnie znaleźć jakieś sponsoring.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KrystynaWyrwicka">Problemem jest obecnie żebractwo dzieci na ulicach, które zbierają pieniądze, np. na placówki opiekuńczo-wychowawcze. Sprzedają krzyżówki na konkretny dom dziecka, a gdy docieramy do informacji, skąd jest kolportaż tych krzyżówek, to okazuje się, że jest to firma „krzak”. W związku z tym możemy powiedzieć, że jest tak źle, skoro dzieci żebrzą o pieniądze na ulicy. W praktyce natomiast jest to nieprawda. Ostatnio robiliśmy swoiste śledztwo na terenie Warszawy, zawiadomiliśmy Straż Miejską, ażeby reagowała na takie przypadki. Okazało się, że ci młodzi ludzie przestali zbierać na warszawskie domy, a rozpoczęli zbiórkę na domy w Bytomiu. Uważam, że dobrze, kiedy pojawiają się sponsorzy. Jak powiedział pan poseł, na pewno brakuje środków na wypoczynek letni, na rozwijanie indywidualnych zainteresowań. Ale z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że na bieżące potrzeby kwota, jaka jest przyznana, jest wystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#KrystynaWyrwicka">Jeśli jest taka placówka, w której brakuje pieniędzy, to świadczy to o złym zarządzaniu, o niegospodarności, o złej strukturze zatrudnienia. Niedawno zwiedzałam taką placówkę, w której poprzedniej pani dyrektor nie przeszkadzało np., że jest brudno. Wszyscy jej przeszkadzali, a najbardziej chyba dzieci. Są i takie placówki, jednakże pamiętać trzeba, że istnieją dobre domy dziecka.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#KrystynaWyrwicka">Chcę również powiedzieć, panie pośle, że czasami przy niższych kosztach lepiej są utrzymane placówki od tych, które mają najwyższe dotacje. Bywa także odwrotnie. Ważna jest struktura zatrudnienia, osoba zarządzająca placówką - to wszystko składa się na pewien obraz. Możemy ubolewać nad pokazywanymi obrazami sypiących się murów, zaniedbanej bazy i dramatów w placówkach. Tylko, czy o to właśnie chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AntoniSzymański">Chciałbym teraz przejść do wniosków, czy posłanka Jolanta Banach, jako referent tej części, mogłaby zaproponować jakiś wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JolantaBanach">Rozumiem, panie przewodniczący, że opiniujemy za bądź przeciw przyjęciu sprawozdania z wykonania budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AntoniSzymański">W zasadzie tak, ale możemy oczywiście wyrazić różne uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JolantaBanach">Bardzo proszę - oto jedna z uwag - uregulować planowanie między wojewodami a regionalnymi ośrodkami polityki społecznej. To jest w ogóle nieuregulowane. Wojewoda jest dysponentem budżetu i jest administracją rządową w terenie, jak więc można mieć dwie struktury planujące, z jednej strony regionalne centrum, a z drugiej strony wojewodę. Może to my powinniśmy zawrzeć w ustawie obowiązek konsultacji, regulacji i respektowania przez wojewodę diagnozy regionalnego centrum. To właśnie regionalne centrum ma dokonywać diagnozy, analizy i potrzeb. Niestety, nie wykonuje swoich zadań, bo jest przecież instytucją samorządową, wojewoda wcale nie musi z niej korzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AntoniSzymański">Mam wrażenie, pani poseł, że nie we wszystkich urzędach marszałkowskich jest taki urząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JolantaBanach">Tak, bo jest on fakultatywny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AntoniSzymański">Rozumiem, że generalny wniosek pani posłanki jest pozytywny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JolantaBanach">Z wyjątkiem rodzin zastępczych, chociaż to też jest nasza wina, bo nieustannie tę sprawę nowelizowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanRulewski">Mam również zastrzeżenie do powstania zaległości przeznaczonych na opłacenie składki. Chociaż nie jestem pewien, czy zaległości te powstały w 2000 r., czy dotyczą wielkości planowanej, czy też wynikającej z ustawy. Pozostańmy jednak przy zastrzeżeniu zaległości wynikających z zobowiązań na rzecz instytucji ubezpieczeniowych w stosunku do zaplanowanych świadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AntoniSzymański">Myślę, że tutaj jest jeszcze jeden problem, który już podnosiliśmy, mianowicie Komisję Rodziny zawsze bulwersował fakt, że z pieniędzy, które są przeznaczone na sferę społeczną, część nie jest przeznaczona na inne cele z zakresu pomocy społecznej. Nie jest naszą sprawą dochodzić, kto zawinił, natomiast stwierdzamy, że były pewne środki, które wróciły do budżetu państwa, a powinny być przekazane na inne cele pomocy społecznej, chociażby na zasiłki fakultatywne, które w ostatnich latach nie były należycie rozdysponowane.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#AntoniSzymański">Komisja Rodziny powinna, niezależnie od wniosku posła Jana Rulewskiego, uwzględnić w opinii tego rodzaju zastrzeżenie.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#AntoniSzymański">Jeśli chodzi o zastrzeżenie posłanki Jolanty Banach, nie potrafię do końca zwerbalizować go.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JolantaBanach">Jest to kwestia pewnych regulacji ustawowych, których Komisja nie dopilnowała, a które były oczywiste od początku. Jeżeli zakres potrzeb w sensie limitu określają z jednej strony wojewodowie, bo oni są dysponentami budżetu, a obowiązki diagnostyczne, analityczne spoczywają na regionalnym centrum (jeśli ono jest), a jest ono instytucją samorządową, to jest oczywiste, że bez mechanizmu regulacji wzajemnej współpracy między tymi dwoma instytucjami nigdy nie będą one brały pod uwagę swojej oceny sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AntoniSzymański">Proponuję zatem przyjąć pozytywnie sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za 2000 r., z zastrzeżeniem wypowiedzianym przez posła Jana Rulewskiego oraz moim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrystynaWyrwicka">Pani minister Halina Wasilewska-Trenkner mówiła o zobowiązaniach w zakresie składki na ubezpieczenia zdrowotne. Chciałam powiedzieć, że one dotyczą przede wszystkim bezrobotnych, bez prawa do zasiłku, a nie korzystających z systemu pomocy społecznej. Skoro mówimy przy tych rezerwach, to chciałabym zaprotestować, że pomoc społeczna opłacała składki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mówiłam dokładnie, że chodzi tu o rezerwę za składkę zdrowotną dla osób bezrobotnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanRulewski">Mówimy o rezerwach z pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AntoniSzymański">Czy Komisja zgadza się na wniosek, który przedstawiłem wcześniej? Nie słyszę uwag, wobec tego rozumiem, że wnioski zostały przyjęte. Komisja Rodziny wystosuje do Komisji Finansów Publicznych opinię, w której przyjmuje sprawozdanie z wykonania budżetu za 2000 r. z zastrzeżeniem, że wykorzystanie zwróconych do budżetu państwa części środków finansowych (np. z rezerwy na rodziny zastępcze) było sprzeczne z przyjętym przez parlament kierunkiem dystrybucji tych rezerw pomyślanych jako ważny element polityki społecznej na rzecz rodzin.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#AntoniSzymański">Przechodzimy do kolejnych rezerw celowych w pozycjach 17, 19 i 69. Panią minister Halinę Wasilewską-Trenkner proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponieważ pozycja 19 w rezerwach jest nieco niż 17 i 69, a te dwie są ze sobą powiązane, to proszę mi pozwolić, że najpierw powiem o rezerwie 19.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Środki na realizację programu ograniczanie ubóstwa wśród dzieci i młodzieży i na stypendia dla uczniów szczególnie uzdolnionych to kwota, która wynosiła w rezerwach 63.168.000 zł. Środki te rozdysponował minister finansów w następujący sposób:</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- stypendia prezesa Rady Ministrów na przygotowanie dyplomów - na kwotę 20 tys. zł,</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- podręczniki dla najuboższych - 9.008.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Są to kwoty inne niż te, które pokazywaliśmy państwu w grudniu ubiegłego roku, teraz obrazują rzeczywiste wykonanie.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponadto środki przeznaczono na:</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- stypendia socjalne i zasiłki losowe dla najuboższych uczniów - 25.870.000 zł,</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- stypendia prezesa Rady Ministrów - 11.212.520 zł,</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- wypoczynek wakacyjny dla dzieci najuboższych - 216.595.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Została niepodzielona kwota - 462.480 zł, w dwóch przypadkach okazało się, że stypendia prezesa Rady Ministrów podzielone przez ministra edukacji narodowej i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów stanowiły kwotę wyższą, ponieważ ubywało najzdolniejszych. Stąd wynika mniejsza kwota, bo mniejsze było zapotrzebowanie wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o rezerwę - zasiłki rodzinne, pielęgnacyjne i wychowawcze, to chciałam zwrócić uwagę, że kwota, która jest w rezerwie, jest kwotą służącą tylko wyrównaniu najważniejszych wypłat. Wypłaty te są realizowane przez Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, przez Policję dla jej funkcjonariuszy, pomoc społeczną i w niektórych sytuacjach bezpośrednio przez wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Największa kwota na zasiłki rodzinne, pielęgnacyjne i wychowawcze jest zgromadzone każdego roku w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Dochodzi do 4,5 mld zł w 2000 r. Jednocześnie podzieliliśmy kwoty zapotrzebowywane przez wojewodów. W 1999 r. rezerwa była dużo większa, bo nie wiedzieliśmy jak to się połączy i gdzie wystąpią biorcy zasiłków rodzinnych przy łączeniu województw. Natomiast w 2000 r., korzystając z informacji jakie mieliśmy w 1999 r., skierowaliśmy pieniądze od razu do budżetu wojewodów, uważając, że to jest właściwsze, bo szybsze aniżeli aplikowanie w rezerwę celową. Zostawiliśmy tylko pieniądze na to, żeby można było ewentualnie wspierać tam, gdzie będzie potrzeba. W pozycji 17 z ustawy budżetowej zostało 56 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Uruchomienia były prowadzone od 7 kwietnia do 31 października w różnych kwotach i w różnym tempie, ponieważ to były uruchomienia za każdym razem na wnioski wojewodów bądź monitora, któremu zabrakło środków dla jego pracowników. W ten sposób uruchomiliśmy łącznie kwotę 21.677 tys. zł, z czego 20.150 tys. zł dla wojewodów i dla resortu obrony narodowej 1.527 tys. zł. A zatem kwota 34.348 tys. zł nie została wykorzystana. Jednocześnie mieliśmy informację z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, jak przedstawiają się możliwości na wypłatę tych zasiłków, przy czym KRUS była najważniejszym płatnikiem. W Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w pewnym momencie zabrakło pieniędzy na wypłatę zasiłków rodzinnych i pielęgnacyjnych, podczas gdy FUS sygnalizował nadmiar środków. Stąd nasze dofinansowanie na ten cel dla KRUS, natomiast nie zrobiliśmy takiego dofinansowania dla FUS.</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W związku z tym, że rozliczenia z budżetu państwa z FUS są takimi rozliczeniami, że każdy ubytek wydatków FUS jest pokrywany dotacją państwa, a rozliczenia bieżące dodatków rodzinnych są w FUS wprowadzane z opóźnieniem kilku miesięcy, przyjęliśmy pewną zasadę. Środki na dodatki rodzinne, które powinniśmy przekazać do FUS, przekażemy w wielkości niższej niż ta, są w FUS. Chodziło o to, żeby wykorzystać te pieniądze, które są przekazywane w dotacjach, a zastawić więcej środków do dyspozycji poza FUS, ponieważ w ub.r. ten dodatek był płacony dla dzieci, bez względu na to, jaki jest poziom dochodu rodziny. Baliśmy się, że może się okazać, że są rodziny, które są poza systemu FUS, a mają odpowiednią liczbę dzieci i dlatego zatrzymaliśmy pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wobec tego w rachunkowym rozliczeniu to wygląda fatalnie, bo wydaje się, że było 200 mln zł na dodatki rodzinne, a myśmy wykorzystali tylko 111.060 tys. zł, czyli ok. 88 mln zł pozostało, to by oznaczało, że ktoś pieniędzy nie otrzymał. Natomiast jeśli popatrzymy na rozliczenia i na to, co zostało już wydatkowane, to sytuacja wygląda w ten sposób. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydatkował środki łącznie na kwotę 1.123 tys. zł, a realizując dodatki rodzinne po 145 zł na jeden dodatek, dawało to kwotę 153.449 tys. zł. Kasza Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego miała 35 mln zł na ten cel, gdzie planowana liczba dodatków wynosiła 241.379 tys. zł, ale w rzeczywistości okazało się, że jest to 225.018 tys. zł dodatków, przy czym w tym było 39 tys. wniosków dodatkowych, czyli spoza systemu normalnych dodatków rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-51.15" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W Ministerstwie Obrony Narodowej wypłaciliśmy 7279 dodatków na łączną kwotę 754.070 zł. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji 3667 dodatków na łączną kwotę 529.500 zł. W Ministerstwie Sprawiedliwości wypłacono 423 tys. zł na 2917 dodatków. W Urzędzie Ochrony Państwa na 112 dodatków 16 tys. zł. W Ministerstwie Rozwoju Regionalnego i Budownictwa było 6 dodatków na kwotę 900 zł. Wśród wojewodów łączna liczba dodatków wyniosła 20.563, co kosztowało 2.981.060 tys. zł, przy czym 10.171 dodatków było w ramach pomocy społecznej i 10.392 dodatków było dla Policji i straży pożarnej.</u>
          <u xml:id="u-51.16" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W sumie wypłacono 1.326.742 dodatki rodzinne, a kwota wykorzystana wyniosła 190.782.060 zł. A cała rezerwa, która pozostała, częściowo została wykorzystana na prace techniczne związane z wypłacaniem tych dodatków, ale była to niewielka kwota, czyli pozostało jeszcze trochę pieniędzy z tej rezerwy. Pozostało tylko dlatego, że można było wykorzystać to, co w ZUS pozostawało jako nadwyżka z dodatków rodzinnych niewypłaconych. Jak wiadomo, dodatki rodzinne są wypłacane dla rodzin tylko do pewnego poziomu dochodów i to stwarzało sytuacje, w których pozostawały nadwyżkowe pieniądze i powodowało, że mieliśmy nadwyżkę w rezerwie na dodatki rodzinne i na normalne zasiłki pielęgnacyjne i wychowawcze.</u>
          <u xml:id="u-51.17" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tak wygląda rezerwa w poz. 69, czyli wydaje się, że została ona wykorzystana w tej akcji i przy tak wielkiej liczbie świadczeniobiorców w sposób możliwie doskonały. W całej tej akcji nie było żadnego sygnału ani u Pełnomocnika Rządu ds. Rodziny, ani w Ministerstwie Finansów, aby ktoś, kto wystąpił z wnioskiem o ten dodatek specjalny nie uzyskał go. A zatem mam nadzieję, że pieniądze trafiały wszędzie tam, gdzie powinny trafić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejŁodyga">Ocena Najwyższej Izby Kontroli tych trzech pozycji rezerw jest pozytywna. Chciałbym jedynie wskazać, że niższe wykorzystanie środków rezerwy na dodatki rodzinne miało miejsce zwłaszcza w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Było to jednak związane z faktem, że ZUS posiadał niezbędne kwoty na realizację tych wypłat, z tytułu dotacji budżetu państwa w rozdziale - zasiłki rodzinne, pielęgnacyjne i wychowawcze, które były płacone z tego samego rozdziału. Stąd w ocenie Najwyższej Izby Kontroli był tak relatywnie niski stopień wykorzystania tej rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#AndrzejŁodyga">Chciałbym jeszcze poinformować Komisję, że z badań przeprowadzonych zarówno w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, jak i w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych ocena tych trzech pozycji jest pozytywna. Stwierdzone w ZUS nieprawidłowości finansowe stanowiły jedną dziesięciotysięczną procenta wypłaconych zasiłków. A zatem w ocenie NIK jest to podstawa, aby pozytywnie ocenić działania w zakresie wykorzystania środków publicznych z tych pozycji, które dzisiaj są przedmiotem obrad Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanRulewski">Jeśli chodzi o rezerwę z pozycji 19, to tutaj, rzeczywiście większych błędów i niedociągnięć nie stwierdzono, z wyjątkiem terminowej odpowiedzi Ministerstwa Finansów na wystąpienia zainteresowanych. Dotyczyło to przede wszystkim zasiłków losowych, stypendiów socjalnych i stypendiów prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Prawdę mówiąc, z oboma sprawami mieliśmy poważny kłopot w związku z nałożonymi na nas przez NIK. Pierwszy kłopot dotyczył stypendiów prezesa Rady Ministrów. Te stypendia zostały ustalone jako pochodna od najniższego wynagrodzenia. Najniższe wynagrodzenie w ub.r. było zmienione 3-krotnie i wyszliśmy z najniższym wynagrodzeniem takim, jak w roku poprzednim, kiedy te stypendia były policzone, ale w połowie roku i pod koniec roku najniższe wynagrodzenie było podwyższone. Efekt był taki, że wykorzystując istniejące w ustawie i w rozporządzeniu zasady, trzeba by było w 2000 r. uwzględnić minimalną różnicę i wypłacić o 3 grosze niższe stypendium niż w roku poprzednim, co byłoby już absurdem. Wobec czego minister finansów odpowiedział późno, ponieważ najpierw musiał uzyskać od ministra edukacji narodowej zmianę rozporządzenia w tej materii, aby stypendium płacone w następnym roku nie było nominalnie niższe od stypendium płacowego w roku poprzednim. To była przyczyna opóźnienia.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o drugą sprawę, to mieliśmy wątpliwość natury prawnej. W rozporządzeniu o pomocy materialnej dla uczniów nie było przed rokiem 2000 specjalnego zapisu dotyczącego zwalczania ubóstwa wśród dzieci wiejskich. Mieliśmy tu poważny kłopot, jak ustalić zasady wypłat, które musiały być znane i wszędzie mniej więcej takie same. Chodziło o to, aby w jednym województwie ta pomoc nie była relatywnie większa w porównaniu z innymi. To udało się zorganizować we właściwy sposób, ale musiało to potrwać jakiś czas. Przebiegało to tak, że wojewodowie odpowiadali ministrowi edukacji narodowej, a my jednocześnie też zbieraliśmy informację od wojewodów, ale trudno nam było od razu dać pieniądze, kiedy wojewodowie żądają, abyśmy wskazali tytuł, na jaki to dajemy. Zatem musiał być wskazany dokładny tytuł, który by odpowiadał paragrafom, o które później pyta Najwyższa Izba Kontroli. Wobec tego prawdą jest, że to nam zajęło trochę czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym zadać pytanie w sprawie dodatków rodzinnych. Myśmy ten problem tutaj już poruszali z udziałem przedstawicieli ministerstw, ale poruszaliśmy za wcześnie, ponieważ wówczas nie było możliwości uzyskania danych na skutek poślizgu w sprawozdawczości, co do oceny całej akcji wypłaty tych dodatków.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#TadeuszCymański">Czy można ustalić na podstawie aktualnej sprawozdawczości, zwłaszcza ścisłej analizy poszczególnych grup uprawnionych - jaka jest wielkość grupy osób, co do których były obawy i spór, że mogą skorzystać z tego dodatku, mimo że im się nie należał, bo większość stanowiły rodziny, które korzystają z zasiłków rodzinnych? Dzisiaj jest okazja, żeby na podstawie zestawienia uzyskać taką informację, bo jak słyszałem, łącznie wypłacono 190 mln zł. Chciałbym wiedzieć, jaka jest skala tego zjawiska, bo przecież mamy dane statystyczne i dane demograficzne, czyli wiemy, jaka jest struktura dzieci i rodzin oraz grup dzietności. To powinno nam dać odpowiedź, czy potwierdziła się teza, że bogaci ludzie, stanowiący ułamek wśród rodzin wielodzietnych też wyciągają rękę po te pieniądze, czy nie? Rodziny wielodzietne w większości, bo w 91,4% korzystają z wypłat ZUS, czyli dodatki dla nich zmieściły się w tym systemie zusowskim. A zatem pytanie, jaka jest ta pozostała grupa, czy może to się mieści w ramach błędu statystycznego? Czy można taką odpowiedź uzyskać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Odpowiedź można uzyskać, ale - niestety - nie będzie w 100% dokładna, ponieważ myśmy nie uzyskali od każdego z naszych licznych płatników, ile było tych dodatkowych osób. Ale patrząc na całe rozliczenie i porównując normalną liczbę wypłaconych świadczeń i gdyby nie było żadnych nowych zgłoszeń - to te dodatki mieściłyby się w liczbie niższej od zasiłków normalnie wypłacanych, czyli powinniśmy otrzymać trochę mniejszą liczbę dodatków. Wydaje się, że 120 tys. dodatków zostało wypłaconych dla tych rodzin, gdzie nie ma ze względów materialnych uprawnienia do sięgnięcia po zasiłek rodzinny. Natomiast wypłacona kwota wyniosła 17,5 mln zł, co wynika z przemnożenia 120 tys. dodatków razy 145 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AntoniSzymański">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Jeżeli nie, to sformułujemy wniosek. Chcę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem wypowiedzi dyrektora Andrzeja Łodygi, który przedstawił nam niecodzienną informację, że w tak dużym procencie wykorzystano te środki w sposób właściwy i tak niewielkie można mieć zastrzeżenia. Stawiam wniosek o przyjęcie informacji z wykonania budżetu w tych trzech rezerwach za ub.r.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#AntoniSzymański">Czy jest sprzeciw wobec tego wniosku? Nie słyszę. Musimy jeszcze wybrać sprawozdawcę do Komisji Finansów Publicznych. W związku ze zgłoszeniem mojej kandydatury na sprawozdawcę i brakiem innych zgłoszeń, przyjmuję propozycję i dziękuję za wybór.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#AntoniSzymański">Na tym kończymy obrady, dziękuję państwu za udział i zamykam posiedzenie Komisji Rodziny.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>