text_structure.xml 92.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AntoniSzymański">Otwieram posiedzenie Komisji Rodziny. Witam posłów i zaproszonych gości. Porządek dzienny został państwu dostarczony. Czy są do niego jakieś uwagi? Nie widzę, więc stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AntoniSzymański">Temat dzisiejszego posiedzenia jest nieco prowokacyjny. Kiedy rozmawialiśmy o problematyce dzisiejszego posiedzenia, zdawaliśmy sobie sprawę, że właściwie każda pomoc wiąże się z finansami. Nie ma takiego wsparcia, które nie kosztuje. Chodziło nam o uwzględnienie różnych działań władz publicznych, ukierunkowanych na wsparcie rodzin poprzez zainteresowanie problematyką dzieci i młodzieży, które nie są bezpośrednio związane z dochodami rodziny, ze świadczeniami na rzecz rodzin. Nie chcę wymieniać różnych form tych działań, ponieważ będą to czynić przedstawiciele poszczególnych resortów. W porządku dziennym nie został wymieniony pełnomocnik rządu do spraw rodziny, ale otrzymali państwo materiał przygotowany przez pełnomocnika rządu i także odbędzie się prezentacja działań podejmowanych przez pełnomocnika rządu. Zakładam, że wszystkie osoby przeczytały materiały. Mam prośbę, żeby prezentacje zawierały główne tezy zawarte w materiałach i ewentualnie zwracały uwagę na nowe kwestie dotyczące tematyki przedstawianej przez poszczególne resorty. Koreferentem jest poseł Jan Rulewski, który zabiegał o wprowadzenie tej problematyki do porządku obrad Komisji Rodziny.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AntoniSzymański">Proszę przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Mieliśmy problem ze zdefiniowaniem pozamaterialnych form pomocy, ponieważ w słowniku oświatowym nie używa się takiego określenia. Jest rozporządzenie Rady Ministrów o przyznawaniu materialnych form pomocy uczniom. W materiale przygotowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej potraktowaliśmy pozamaterialne formy pomocy na rzecz dzieci i młodzieży jako nie odnoszące się do pieniężnych form pomocy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławDrzażdżewski">W dokumencie nie piszemy na temat stypendiów socjalnych, które w tym roku znacząco się zwiększają. Zaznaczę, że jeszcze kilka lat temu pomoc stypendialna była tak niska, iż Główny Urząd Statystyczny zrezygnował z analizowania jej wysokości. Od 1998 r. przeznaczamy ponad 20 mln zł na ten cel. W 1999 r. była to kwota 24 mln zł. W 2000 r. środki wzrosną znacząco. Pomoc będzie dotyczyć zwłaszcza dzieci ze środowisk wiejskich. Ostateczna kwota jeszcze nie jest podana, bo trwa dyskusja z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli ograniczymy się do innych form pomocy pozapieniężnej, chciałbym zaakcentować dwie sprawy. Posłowie życzyli sobie, aby zaakcentować włączenie podmiotów życia lokalnego w tę pomoc, w tym szczególnie samorządów terytorialnych i organizacji po-zarządowych. Problematyce organizacji pozarządowych poświęcę kilka słów na końcu wystąpienia. Zagadnieniu aktywności samorządów terytorialnych nie będę poświęcał specjalnej uwagi, ponieważ większość form pomocy, o których będą mówił, realizuje już samorząd terytorialny.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławDrzażdżewski">Reforma administracji publicznej spowodowała, że rząd nie jest wykonawcą tych wszystkich form pomocy. Również bardziej intensywne formy pomocy, jak np. środowiskowy system świetlic znalazły się w gestii samorządu terytorialnego. Staraliśmy się, żeby te formy pomocy były realizowane na możliwie najniższym szczeblu, to znaczy, żeby pomocy dziecku udzielało możliwie najbliższe otoczenie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławDrzażdżewski">Zaczęliśmy nasze omówienie od form pomocy, które mają jednak wymiar bardziej materialny. Komisja życzyła sobie informacji dotyczących zwłaszcza pomocy pozamaterialnej. Pozwolę sobie przytoczyć pewne liczby, natomiast nie będę czytał całego materiału.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli chodzi o bardziej intensywne formy pomocy, wymieniłbym przede wszystkim pomoc w zakresie opieki i wychowania udzielaną przez świetlice szkolne, półinternaty, internaty i bursy. Jeśli chodzi o świetlice, taką formą pomocy było objętych w roku szkolnym 1998/1999 ponad 764 tys. dzieci i młodzieży. Działało ponad 7.700 świetlic. Jeśli przyjmiemy, że większość świetlic jest organizowana w szkołach podstawowych, a w szkołach podstawowych pobiera naukę ponad 4,5 mln dzieci, jest to liczba niezadowalająca, ale istotna. Jeśli chodzi o świetlice, nie odnotowujemy spadku liczby tych placówek.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławDrzażdżewski">Inną formą wspomagania, znacznie mniej upowszechnioną są półinternaty. Jest to forma rozszerzonej działalności świetlicy. W roku szkolnym 1998/1999 działało 179 półinternatów, korzystało z nich ponad 20 tys. uczniów. Warto wspomnieć o świetlicach środowiskowych, które w ub.r. działały jeszcze w systemie oświaty, a w br. będą działały w systemie pomocy społecznej. Najbardziej upowszechniony typ świetlic, które były organizowane poza szkołami i nie wchodziły w organizm szkolny, to były świetlice profilaktyczno-wychowawcze, terapeutyczne i dworcowe. W roku szkolnym 1998/1999 tą formą opieki było objętych ponad 24,5 tys. uczniów. W świetlicach dworcowych znalazło opiekę ponad 9 tys. uczniów. Jeśli chodzi o świetlice środowiskowe, statystyki GUS nie są precyzyjne. Wiemy, że tego typu działalność często nie jest rejestrowana. Wiele świetlic jest niepublicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławDrzażdżewski">Przechodzę do omówienia następnej formy pomocy, która udzielana jest przez internaty. Obecnie działa ponad 1,1 tys. internatów. Dysponowały one ponad 141 tys. miejsc, niestety, korzystało z nich tylko 110 tys. uczniów. Jeśli chodzi o internaty, występuje niestety tendencja zniżkowa. Z roku na rok spada liczba internatów, a także miejsc w internatach. Jest to niezgodne z naszymi intencjami. Od kilku lat odnotowujemy zjawisko, iż więcej jest miejsc w internatach niż korzystających. Zawsze stanowiło to pretekst do likwidacji kolejnych internatów. Ograniczenie korzystania z internatów polegało na tym, że coraz mniej rodzin było stać choćby na częściową opłatę pobytu dziecka. Dla dzieci w najgorszej sytuacji materialnej są przewidziane specjalne formy pomocy, ale mimo to coraz mniej osób korzysta z internatów. Jedną z przyczyn rezygnowania z pobytu w internacie są koszty związane z dojazdami.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławDrzażdżewski">Ministerstwo Edukacji Narodowej poświęca wiele uwagi tej sprawie. Zależy nam na zahamowaniu tej negatywnej tendencji. Obserwujemy także zjawisko sezonowości korzystania z internatów. Internaty są wykorzystywane przede wszystkim w okresie zimowym, natomiast spada korzystanie z tej formy w okresie jesiennym i wiosennym.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławDrzażdżewski">Z punktu widzenia jednego z trzech głównych celów reformy edukacji, czyli wyrównywania szans edukacyjnych, internaty i bursy są bardzo ważną formą pomocy dla dzieci i młodzieży. Tej kwestii będziemy poświęcać wiele uwagi. Będziemy starać się upowszechniać te formy pomocy, zwłaszcza w odniesieniu do dzieci z rejonów wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StanisławDrzażdżewski">Bursy są to placówki typu internatowego, ale nie działające przy szkołach. Udzielają one opieki uczniom z co najmniej kilku szkół. W roku szkolnym 1998/1999 działało 141 burs. Oferowały one opiekę prawie 22 tys. wychowanków. Należy zaznaczyć, że przygotowano więcej miejsc niż było wykorzystanych. Obserwuje się więc podobną tendencję, jak w przypadku internatów.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli chodzi o żywienie i dożywianie uczniów, zaznacza się znaczący wzrost nakładów samorządów, gmin i budżetu państwa na tego typu pomoc. Ten wzrost można obserwować od 1996 r. W 1996 r. środki przekazywane z budżetu państwa na realizację tego zadania wynosiły 30 mln zł, plany na 2000 r. przewidują kwotę 76 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StanisławDrzażdżewski">Środki własne gmin w 1996 r. wynosiły ok. 30 mln zł, a w 2000 r. szacujemy, że będzie to kwota ok. 70 mln zł. Jest to bardzo znaczący wzrost. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nadal nie wszystkie dzieci są objęte tą formą pomocy. Szacunki oficjalne mówią, że kilkadziesiąt tysięcy potrzebujących dzieci nie jest objętych tą formą pomocy. Należy dodać, że obecnie z tej formy korzysta 0,5 mln dzieci.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StanisławDrzażdżewski">Szacunki niezależnych ośrodków socjologicznych wskazują na co najmniej 1,5 mln dzieci, które powinny korzystać z dożywiania. Oczywiście chodzi o różny stopień dożywiania. Uważamy, że 0,5 mln dzieci, to są dzieci w najgorszej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StanisławDrzażdżewski">Jesteśmy świadomi, że tą formą pomocy nie są objęte wszystkie potrzebujące dzieci, choć podkreślamy znaczący wzrost środków przeznaczanych na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#StanisławDrzażdżewski">Typową, pozamaterialną formą pomocy na rzecz dzieci i młodzieży jest działalność pozalekcyjna i pozaszkolna. Jeśli chodzi o działalność pozalekcyjną, na początku lat 90. zaznaczył się spadek organizowania tej formy pomocy. Od kilku lat ta forma pomocy utrzymuje się na stałym poziomie. Nie udało nam się jednak osiągnąć poziomu z lat 80.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#StanisławDrzażdżewski">Z szacunkowych danych wynika, że ok. 0,5 mln uczniów jest objętych w miarę systematycznym, realizowanym przez cały rok szkolny oddziaływaniem pedagogicznym szkoły w czasie wolnym. Ponad 0,5 mln dzieci działa w kółkach sportowych.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#StanisławDrzażdżewski">Większość tego typu działań dotyczy uczniów szkół podstawowych, zwłaszcza starszych klas. Można więc stwierdzić, że jest to liczba znacząca. Trzeba jednak wspomnieć o zróżnicowaniu sytuacji dzieci w zależności od miejsca zamieszkania. Zdecydowanie lepiej przedstawia się sytuacja w dużych miastach, natomiast gorzej w małych miastach i na wsi. Są regiony, w których prawie w ogóle nie jest prowadzona tego typu działalność.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#StanisławDrzażdżewski">Rozwijamy działalność na skalę ogólnopolską przy pomocy organizacji pozarządowych. Działania podejmowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej obejmują organizowanie i dotowanie imprez takich jak konkursy, olimpiady, festiwale, przeglądy i wystawy.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#StanisławDrzażdżewski">Przechodzę do omówienia działalności placówek wychowania pozaszkolnego. Największy spadek w tym zakresie nastąpił na początku lat 90. Od kilku lat sytuacja utrzymuje się na stałym poziomie. W II połowie lat 90. nie było znaczących spadków.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#StanisławDrzażdżewski">Edukację pozaszkolną oraz organizację czasu wolnego dzieci i młodzieży organizują publiczne placówki wychowania pozaszkolnego, takie jak:</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#StanisławDrzażdżewski">- pałace młodzieży,</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#StanisławDrzażdżewski">- młodzieżowe domy kultury,</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#StanisławDrzażdżewski">- ogniska pracy pozaszkolnej,</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#StanisławDrzażdżewski">- ogrody jordanowskie,</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#StanisławDrzażdżewski">- międzyszkolne ośrodki sportowe,</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#StanisławDrzażdżewski">- schroniska młodzieżowe,</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#StanisławDrzażdżewski">- inne placówki specjalistyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#StanisławDrzażdżewski">Dane dotyczące liczby tych placówek, a także korzystających z nich dzieci podane są w materiale na str. 7. Szacujemy, że w zajęciach publicznych placówek wychowania pozaszkolnego brało udział ok. 250 tys. dzieci i młodzieży. Na przełomie lat 80. i 90. była to liczba ponad 500 tys. dzieci i młodzieży. Odnotowujemy więc dwukrotny spadek liczby uczestników.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#StanisławDrzażdżewski">Główny Urząd Statystyczny starał się zebrać dane o niepublicznych inicjatywach wychowania pozaszkolnego. Dane te są bardzo zróżnicowane i dotyczą niekiedy inicjatyw na bardzo małą skalę. Główny Urząd Statystyczny stwierdził, że obraz ukształtowany na podstawie tych danych byłby niepełny. Należy jednak podkreślić, że wychowanie pozaszkolne organizowane przez podmioty niepubliczne jest już znaczącą formą pomocy. W niektórych miastach więcej dzieci korzysta z niepublicznych form wychowania pozaszkolnego niż z publicznych. Chcielibyśmy utrzymać tę tendencję. Przygotowujemy takie rozwiązania prawne, które by z jednej strony pozwoliły na lepszą obserwację rozwoju niepublicznych inicjatyw pozaszkolnych, a z drugiej strony na wspomaganie tych inicjatyw. Liczymy, że więcej dzieci uzyska pomoc w zajęciach pozaszkolnych, czyli popołudniowych ze strony podmiotów niepublicznych. Sądzę, że placówki publiczne takie jak: pałace młodzieży, młodzieżowe domy kultury mają ograniczone możliwości rozwoju. Nie przewidujemy, aby były one dominujące w całej Polsce. Doceniamy rolę małych inicjatyw, które być może w przyszłości połączą się w większe inicjatywy. Takie zjawisko jest obserwowane na Zachodzie.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#StanisławDrzażdżewski">Przechodzę do omówienia kultury fizycznej i sportu. W roku szkolnym 1998/1999 działało 24 tys. kół sportowych, zrzeszających ponad 0,5 mln uczestników. Podkreślam, że są to koła działające w sposób systematyczny. W wielu imprezach sportowych bierze udział znacznie więcej dzieci. W materiale wymieniliśmy kilka imprez, które Ministerstwo Edukacji Narodowej wspomaga.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#StanisławDrzażdżewski">Sądzimy, że w tej mierze jest jeszcze wiele do zrobienia. Wyniki dotychczas uzyskiwane oceniamy jako istotne, aczkolwiek niezadowalające.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli chodzi o wypoczynek, ewidentnie mniej dzieci korzysta obecnie z wypoczynku finansowanego przez podmioty publiczne niż w końcu lat 80. Nieprawdą jest jednak, że tego typu działalność zanikła. Ostatnio odnotowujemy systematyczny wzrost w tej dziedzinie. Wzrasta liczba dzieci uczestniczących w inicjatywach pozarządowych. Cieszy nas, że po pewnych niesympatycznych zdarzeniach, które miały miejsce na początku lat 90., kiedy organizacje niepubliczne w dużym stopniu uczestniczyły w organizowaniu wypoczynku dla dzieci i młodzieży, nie mając jeszcze doświadczenia, kiedy pojawiało się wiele nieprawidłowości, od dwóch lat nie otrzymujemy żadnych sygnałów o nieprawidłowościach.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#StanisławDrzażdżewski">Z nadzoru kuratorów wynika, że wypoczynek jest organizowany coraz lepiej. Odnotowujemy znaczący postęp w tej dziedzinie. Chodzi nie tylko o zwiększającą się liczbę dzieci uczestniczących w wypoczynku, ale także o jego jakość. Dowodem na to jest systematycznie spadająca liczba interwencji i skarg rodziców.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#StanisławDrzażdżewski">Pozostaje problem wypoczynku zagranicznego, za który nie odpowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej. Z drugiej strony wypoczynek zagraniczny dzieci i młodzieży systematycznie wzrasta.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#StanisławDrzażdżewski">Z wypoczynku zimowego korzysta ponad 1 mln dzieci i młodzieży, z wypoczynku letniego ponad 2,3 mln dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#StanisławDrzażdżewski">Pomoc psychologiczno-pedagogiczna to także jedna z niematerialnych form pomocy dzieciom i rodzinom. Dotychczas pomoc ta dzieli się na dwa - naszym zdaniem - niepotrzebnie rozdzielone systemy: system pomocy psychologiczno-pedagogicznej w szkołach i system poradnictwa realizowany przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#StanisławDrzażdżewski">Będziemy chcieli ujednolicić ten system. Uważamy, że musi nastąpić lepsza współpraca pedagogów zatrudnionych w szkołach z pedagogami pracującymi w poradniach. Zależy nam na tym, żeby nie odbierać wychowawcom, czyli głównym podmiotom świadczenia pomocy dzieciom również w zakresie wychowania poczucia odpowiedzialności za los dziecka. Uważamy, że główną rolę w wychowaniu powinni pełnić nauczyciele, a nie pedagodzy szkolni; poradnictwo powinno być raczej zewnętrzne. Największa liczba etatów powinna być kierowana na doskonalenie pracy nauczycieli, na pomoc im, ale nie należy pozbawiać nauczycieli odpowiedzialności za wychowanie uczniów. Pomoc oferowaną przez psychologów i pedagogów chcielibyśmy uczynić pomocą poradniczą, czyli zewnętrzną wobec szkoły. Ta pomoc nie odbiera na co dzień odpowiedzialności nauczycielowi za to, co się dzieje w szkole z dziećmi. Mam na myśli zarówno proste sytuacje, kiedy nauczyciel widzi niedożywione dziecko i musi jakoś zareagować, jak i bardziej skomplikowane, kiedy nauczyciel domyśla się, że dziecko może być wykorzystywane seksualnie.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#StanisławDrzażdżewski">Obecnie w systemie pomocy psychologiczno-pedagogicznej w szkołach zatrudnionych jest niespełna 10 tys. pedagogów, psychologów i logopedów. W systemie pomocy obejmującym poradnie psychologiczno-pedagogiczne i specjalistyczne, zatrudnionych jest ponad 7 tys. pracowników. Są to porównywalne liczby. Naszym zdaniem, skonsolidowanie systemu pomocy powinno w znaczący sposób podnieść jakość świadczonej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#StanisławDrzażdżewski">Trudno podać dane dotyczące liczby dzieci, korzystających z pomocy psychologiczno-pedagogicznej w szkołach, ponieważ właściwie wszystkie dzieci objęte są pomocą pedagogów szkolnych. Jeśli chodzi o system poradnictwa szacujemy, że ponad 800 tys. dzieci korzysta z pomocy. Odnotowujemy stały wzrost liczby dzieci i młodzieży objętych pomocą.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#StanisławDrzażdżewski">W związku z reformą systemu profilaktyki i opieki nad młodzieżą, Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpisało w 1999 r. konkurs dla publicznych poradni psychologiczno-pedagogicznych na realizację środowiskowych programów profilaktyczno-wychowawczych, uwzględniających problemy młodzieży gimnazjalnej. Spodziewamy się, że te nowe jednostki w kilku najbliższych latach mogą mieć trudną sytuację wychowawczą. W związku z tym więcej uwagi poświęcamy sytuacji wychowawczej w gimnazjach.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#StanisławDrzażdżewski">Duża część poradni w ciągu dwóch tygodni była w stanie zaoferować nam w miarę dobrze przygotowane programy wspomagania wychowania uczniów w gimnazjum. Byliśmy zaskoczeni tak szybką reakcją. W br. będziemy poszerzać tego typu działalność. Mamy przewidziane fundusze na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#StanisławDrzażdżewski">Propagujemy nowy kierunek, jakim jest pomoc w rozwoju edukacyjnym małego dziecka. Dziecko do 5. roku życia charakteryzuje się szybkim rozwojem edukacyjnym. Ważna jest nie tylko właściwa pielęgnacja dziecka. Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno wykazać większe zainteresowanie rozwojem małych dzieci. Dominującą formą działalności resortu będzie edukacja rodziców. Rodzice są najlepszymi pierwszymi nauczycielami dziecka.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli chodzi o działalność ukierunkowaną na pewne kategorie dzieci, dwa typy pomocy wydają się szczególnie ważne. Jest to pomoc dzieciom niepełnosprawnym, a także działalność na rzecz dzieci zdolnych. W odniesieniu do dzieci niepełnosprawnych wspieramy wszystkie integracyjne formy pomocy. W coraz większym stopniu doceniamy współpracę z organizacjami pozarządowymi, realizującymi zadania na rzecz dzieci i młodzieży. Od 1998 r. istotnie zmieniono strategię podziału środków na realizację zadań państwowych w sferze edukacji. Wzbudziło to wiele kontrowersji. Naszą ideą jest to, żeby współpracować z możliwie największą liczbą organizacji pozarządowych. Wcześniej, od 1995 r. ok. 70% do 73% środków na zadania zlecone Ministerstwo Edukacji Narodowej przekazywało jedynie 5 organizacjom, a 80% środków było przekazywanych 9 organizacjom. Pozostałe 20% było dzielone dla 93–176 innych organizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#StanisławDrzażdżewski">W 1998 r. znacząco zmieniliśmy te proporcje. W 1999 r. utrwaliliśmy ten kierunek. Jaki jest efekt tych działań? Współpracujemy obecnie z 410 podmiotami, co oznacza ogólnie ponad dwukrotny wzrost liczby organizacji, z którymi współpracuje Ministerstwo Edukacji Narodowej. Udało nam się dokonać tego w krótkim czasie i przy mniejszych środkach. W 1999 r. dysponowaliśmy środkami mniejszymi o 25%.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#StanisławDrzażdżewski">W br. zamierzamy opracować ostrzejsze kryteria udziału małych organizacji w realizowaniu zadań na rzecz dzieci i młodzieży. Od dużych organizacji będziemy wymagać, aby nie przedstawiały ogromnych kwot pod hasłowo sformułowanymi zadaniami. Zdarzało się, że duże organizacje przedstawiały wniosek, którego uzasadnienie zajmowało jedną stronę, a wypłacano im kwoty rzędu kilku miliardów złotych. Zależy nam na tym, żeby organizacje same promowały wśród swoich oddziałów terenowych najlepsze inicjatywy. Ministerstwo Edukacji Narodowej będzie finansować te najwyżej ocenione. Jeśli chodzi o małe organizacje, jest propozycja wprowadzenia systemu refundacji przez samorządy terytorialne. Podkreślam, że Ministerstwo Edukacji Narodowej chce współpracować z możliwie największą liczbą dobrych organizatorów pomocy na rzecz dzieci i młodzieży. Spotykaliśmy się z zarzutami, że stosujemy kryterium polityczne. Były jednak organizacje, działające także wcześniej, którym przyznaliśmy większe środki niż otrzymały w 1994 r. Kryterium polityczne nie jest decydujące. Idea jest taka, aby organizatorem pomocy dzieciom nie był jakiś urząd centralny, a nawet urząd wojewódzki, lecz żeby organizatorem pomocy było możliwie najbliższe otoczenie dziecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AntoniSzymański">Dziękuję panu dyrektorowi za przybliżenie problematyki, a także za przygotowanie obszernego materiału. Komisja będzie wracała do tej problematyki. Z materiału, który został przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, będziemy korzystać nie tylko na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AntoniSzymański">Prezydium Komisji zaplanowało, aby na dzisiejszym posiedzeniu członkowie Komisji wysłuchali informacji od przedstawicieli poszczególnych resortów. Z pewnością trzeba będzie powrócić do pewnych kwestii, zasygnalizowanych w poszczególnych wystąpieniach. Mamy dzisiaj czas do godz. 12.30. Nie będziemy przyspieszać wypowiedzi przedstawicieli resortów, ani skracać dyskusji. Nie ma przeszkód, żeby przerwać posiedzenie Komisji w dniu dzisiejszym i kontynuować je w innym terminie. Chodzi o to, żeby w spokoju wysłuchać informacji i przeprowadzić dyskusję. Docierało do mnie wiele pytań skierowanych do pana dyrektora. Gdybyśmy jednak przeszli teraz do dyskusji nad wystąpieniem pana dyrektora, zdaję sobie sprawę, że posiedzenie Komisji skoncentrowałoby się tylko na tych sprawach. Zapowiadam, że do tych kwestii będziemy wracać. Proponowałbym zgodnie z porządkiem dziennym, wysłuchanie kolejnego wystąpienia.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AntoniSzymański">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że ta propozycja została przyjęta. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofMikulski">Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zajmuje się problematyką rodziny w różnorakim aspekcie. Generalnie można wyodrębnić trzy kierunki działania, które choć po części odnoszą się do problematyki dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KrzysztofMikulski">Jeśli chodzi o rynek pracy, w materiale przedstawiliśmy działania, które są podejmowane przez urzędy pracy. Są również przygotowane rozwiązania legislacyjne umożliwiające działania na rzecz młodzieży, związane z pozyskiwaniem i tworzeniem miejsc pracy, z możliwością odbycia szkoleń i przekwalifikowań zawodowych, odbycia stażu pracy. W pewnym zakresie są one finansowane z Funduszu Pracy. Wspierane są inicjatywy niektórych absolwentów decydujących się na kontynuowanie nauki. Warto zwrócić uwagę, że powiatowe urzędy pracy mają szansę na pewne kreowanie rynku pracy dla młodzieży i absolwentów kończących cykl szkolenia w systemie ponadpodstawowym. Jest to szkolnictwo zawodowe, dające możliwość podjęcia zatrudnienia po zakończeniu cyklu szkolenia. Mamy nadzieję, że w wielu powiatach prowadzone są debaty na temat przygotowania rynku pracy, różnorakich ofert z urzędu pracy kierowanych do młodzieży, która kończy szkoły ponadpodstawowe, będące również w gestii samorządu powiatowego. Jest to niezwykle ważne, ponieważ decydując się na pewnego rodzaju ukierunkowanie polityki, można próbować wpływać na kreowanie takich, a nie innych kierunków kształcenia, czy przygotowania zawodowego, które przynajmniej na terenie danego powiatu są potrzebne i gwarantują znalezienie pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KrzysztofMikulski">Kolejnym obszarem, w którym działamy, jest obszar pomocy społecznej. Od 1 stycznia 2000 r. minister pracy i polityki społecznej przejął zadania systemu opieki nad dzieckiem i rodziną na poziomie powiatu. Nasze działania sprowadzają się do tworzenia lokalnych systemów wsparcia rodziny. Poza poradnictwem rodzinnym chcielibyśmy rozwijać istniejącą już sieć placówek wsparcia pozaszkolnego, placówek, które dają szansę organizowania czasu wolnego, rozwoju zainteresowań dzieci i młodzieży. Nie wolno zapominać o problemach dzieci wywodzących się z rodzin nie wywiązujących się ze swoich funkcji opiekuńczych. System zastępczych form opieki i wychowania będzie w dalszym ciągu modyfikowany. Jednym z nowych pomysłów, które staramy się wprowadzić, jest ustanowienie rodziny kontraktowej, która wzięłaby na siebie obowiązek sprawowania funkcji pogotowia opiekuńczo-wychowawczego. Zależy nam na tym, żeby odciążyć placówki instytucjonalne, zapewniające opiekę dzieciom i młodzieży, a rozwijać sieć rodzinnych placówek zastępczych. Wprowadzamy rodziny zastępcze, rodziny zastępcze kontraktowe, rodzinne domy dziecka. Chodzi o to, żeby dziecko uzyskało lepsze warunki rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KrzysztofMikulski">Mówiąc o całym systemie pomocy społecznej, nie sposób nie wspomnieć o tym, co dotychczas było realizowane. Powstają ośrodki interwencji kryzysowej, które są adresowane do osób i rodzin znajdujących się w sytuacji kryzysowej. Zwykle jednak te ośrodki wspierają kobiety z dziećmi w sytuacjach kryzysowych. Ośrodki te poza zapewnieniem schronienia udzielają porad w zakresie prawnym, psychologicznym i pedagogicznym. Pozwalają zastanowić się nad swoją sytuacją i podjąć takie działania, które umożliwiałyby powrót do własnego środowiska. Poszukuje się przyczyn sytuacji kryzysowej i sposobów jej rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KrzysztofMikulski">Do placówek pobytu krótkoterminowego zalicza się również ośrodki opiekuńcze i ośrodki adaptacyjno-opiekuńcze. Zwykle są one adresowane do dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. W ośrodkach są realizowane różne programy rehabilitacyjne i terapeutyczne. Wiele powiatów i miast w znacznej mierze organizuje i utrzymuje takie placówki.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#KrzysztofMikulski">Bardziej zaawansowaną instytucjonalną formą pomocy jest pobyt całodobowy w domu pomocy społecznej, zwykle trwający długie lata. W kraju funkcjonuje 96 takich placówek. Oferują one 7,7 tys. miejsc. Są to zwykle domy dla dzieci z upośledzeniem umysłowym, w których realizowane są różne formy terapii, rehabilitacji i nauczanie specjalne. Szkoły życia, które są prowadzone w wielu domach pomocy społecznej, pozwalają na nauczenie podstawowych umiejętności zachowania, życia codziennego.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#KrzysztofMikulski">W prawie wszystkich domach pomocy społecznej opracowywane są indywidualne plany wspierania i rozwoju każdego dziecka. Są one realizowane w ramach programów terapeutycznych przez fachową i dobrze przygotowaną kadrę. W wielu domach pomocy społecznej organizowane są warsztaty terapii zajęciowej, które dają szansą na rehabilitację poprzez pracę, rozwój zainteresowań i nabywanie różnych umiejętności poprzez doświadczenia, związane z tego typu formą terapii.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#KrzysztofMikulski">Wiele ośrodków prowadzi terapię związaną z organizowaniem różnorodnych imprez, w tym również wyjazdowych dla dzieci i młodzieży przebywających w domach pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#KrzysztofMikulski">Jak już wspomniałem, na terenie kraju funkcjonuje 96 domów pomocy społecznej dla dzieci i młodzieży. 56 jest prowadzonych przez podmioty niepubliczne. Dysponują one 4 tys. miejsc. Pozostałe od 1 stycznia br. stały się domami powiatowymi jako zadanie własne powiatów. Zarówno w ub. jak i br. są one finansowane na zasadzie dotacji z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#KrzysztofMikulski">Powstające warsztaty terapii zajęciowej odbywają się na terenie domów pomocy społecznej, ale mogą powstawać również niezależnie od domów pomocy społecznej. Takie możliwości stwarza ustawa o rehabilitacji i zatrudnieniu osób niepełnosprawnych i przypisanie powiatowemu centrum pomocy rodzinie zadań w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#KrzysztofMikulski">Od 1 stycznia ub.r. stworzone zostały powiatowe centra pomocy rodzinie. Sieć tych centrów organizuje warsztaty terapii zajęciowej, turnusy rehabilitacyjne. Są one często adresowane do młodzieży i starszych dzieci. Oznaczają możliwość wyjazdu i odbycia terapii łącznie z opiekunem.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#KrzysztofMikulski">Jako uzupełnienie lokalnego systemu wsparcia rodziny pomoc społeczna przyjęła system świetlic i klubów środowiskowych, jak również świetlic terapeutycznych, które były finansowane przez ministra edukacji narodowej. Takie świetlice były organizowane w ramach pomocy społecznej i ich sieć była rozwijana.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#KrzysztofMikulski">Częstym przypadkiem jest współpraca z organizacjami pozarządowymi, zajmującymi się problematyką dzieci i młodzieży. Inicjatywy ponadlokalne są dofinansowywane przez powiat, natomiast inicjatywy o zasięgu lokalnym są organizowane i finansowane przez władze gminne.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#KrzysztofMikulski">Należy pamiętać o tym, że na terenie niektórych gmin organizowane są i prowadzone programy adresowane do dzieci i młodzieży, mające na celu rozwój zainteresowań i organizację czasu wolnego. Niezwykle istotne dla nas jest to, aby te programy uwzględniały różne aspekty: szkolny, rodzinny, najbliższego środowiska zamieszkania. Chodzi o to, aby łączyć umiejętności ludzi zajmujących się dzieckiem w różnych momentach jego życia, aby można było również na bazie tych doświadczeń i umiejętności budować właściwe programy, pozwalające na odpowiednią organizację czasu wolnego dzieci i młodzieży, rozwój ich zainteresowań.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#KrzysztofMikulski">Kolejną sprawą jest organizowanie przez cały system pomocy społecznej i współorganizowanie z Ministerstwem Edukacji Narodowej wypoczynku letniego i zimowego dla dzieci wywodzących się z rodzin ubogich i z rodzin mających cechy patologii. Inicjatywy te są finansowane z kasy gminy.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#KrzysztofMikulski">Od wielu lat realizowany jest przez ministra pracy i polityki społecznej program dożywiania dzieci w szkołach. Program realizowany jest w porozumieniu z ośrodkami pomocy społecznej dysponującymi zwykle bardzo dobrą diagnozą poszczególnych środowisk, we współpracy z pedagogami i szkołami. Dzieci mają możliwość otrzymania posiłku organizowanego przez szkołę, a współfinansowanego z budżetu państwa i z budżetu gminy.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#KrzysztofMikulski">Minister pracy i polityki społecznej przyjął zasadę, że ok. 70% środków na to zadanie przeznacza z budżetu państwa dla konkretnej gminy, natomiast ok. 30% uzupełnia gmina. Obejmujemy tym programem dzieci od początkowego okresu nauczania, aż do szkoły ponadpodstawowej.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#KrzysztofMikulski">W 1999 r. z tego programu skorzystało prawie 690 tys. dzieci. Na 2000 r. na realizację tego programu budżet państwa przeznaczył ponad 76 mln zł. Określone zostały zasady współpracy w realizacji tego programu. Kiedy warunki pozwalałyby na organizowanie dowożonych posiłków bądź też przygotowywanie ich na terenie szkoły, a brak jest drobnego sprzętu, możliwe jest przeznaczenie części środków na zakup sprzętu.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#KrzysztofMikulski">Oprócz wymienionych przeze mnie form istnieją także formy realizowane przez pomoc społeczną od dawna. Są to środowiskowe domy pomocy, z części których korzysta również młodzież niepełnosprawna. Takich domów jest 234 i oferują prawie 7 tys. miejsc.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#KrzysztofMikulski">Nową formą są mieszkania chronione, dające niemal pełną możliwość samodzielnego zamieszkiwania, gospodarowania i codziennego życia. Konieczne jest jednak wsparcie i opieka ze strony pracownika socjalnego bądź innego pracownika, właściwie przygotowanego, który konsultuje i pomaga w rozwiązywaniu konkretnych problemów. Osoby mieszkające w mieszkaniach chronionych mają własne źródło dochodów bądź też uczestniczą w rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#KrzysztofMikulski">To nowe rozwiązanie staramy się wprowadzać i upowszechniać. Podobny model mieszkań planujemy zaadresować do młodzieży opuszczającej rodziny zastępcze i domy dziecka. Dziecko opuszczające instytucjonalną placówkę, albo rodzinę zastępczą będzie miało w niektórych przypadkach możliwość znalezienia dachu nad głową i schronienia w takim mieszkaniu. Myślę, że godnym uzupełnieniem problematyki młodzieży będzie informacja na temat funkcjonowania ochotniczych hufców pracy, które zajmują się wychowaniem i kształceniem młodzieży, a także kształtowaniem rynku pracy w odniesieniu do młodych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarianNajdychor">Ochotnicze Hufce Pracy są państwową jednostką organizacyjną, realizującą pomoc dla młodzieży wymagającej wsparcia ze strony państwa. W 1999 r. w strukturach ochotniczych hufców pracy wizyty złożyło ponad 200 parlamentarzystów, zapoznając się z problematyką naszej działalności. Biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie problematyka ta była omawiana na wielu posiedzeniach komisji, zarówno w Sejmie jak i w Senacie, sądzę, że jest ona państwu znana. Ponieważ nie byliśmy zobligowani do przygotowania szerokiej informacji, chciałbym prosić, żebym na następne posiedzenie mógł złożyć sprawozdanie z działalności w 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarianNajdychor">Ochotnicze hufce pracy działają w trzech głównych kierunkach. Po pierwsze udzielają pomocy młodzieży wywodzącej się z rodzin niepełnych, zubożałych, niewydolnych wychowawczo, ze środowisk zagrożonych patologią, wręcz kryminogennych. Dla tej grupy młodzieży mamy przygotowanych ponad 32 tys. miejsc w różnego typu placówkach. Młodzież jest rekrutowana do ochotniczych hufców pracy na zasadzie ochotnictwa pracy. Młody człowiek zgłasza się do nas i wyraża chęć uzupełnienia wykształcenia, zdobycia zawodu, bądź jest kierowany przez instytucje z nami współpracujące. Do takich instytucji zaliczyłbym sądy, które kierują rokrocznie do ochotniczych hufców pracy młodzież, która popadła w konflikt z prawem. Do ochotniczych hufców pracy kierowanych jest rocznie ponad 2 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MarianNajdychor">Inne instytucje współpracujące z nami, to różnego rodzaju poradnie i placówki podległe ministrowi edukacji narodowej, a także pomoc społeczna. W rekrutacji do OHP uczestniczy wiele podmiotów. Znaczącą liczbę młodzieży kieruje Kościół katolicki i prawosławny. Przytoczę dane dotyczące 1999 r. W tym roku do ochotniczych hufców pracy trafiło ponad 32 tys. młodzieży. 25% pochodziło z rodzin niepełnych i domów dziecka. Chciałbym zaznaczyć, że procent młodych osób rekrutowanych z domów dziecka wzrasta z roku na rok. 37% młodzieży pochodziło z rodzin wielodzietnych. Za takie rodziny uznaliśmy te, które posiadają więcej niż 4 dzieci. 35% młodzieży pochodziło z rodzin dotkniętych bezrobociem.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MarianNajdychor">Ponad 26% młodzieży przed wstąpieniem do OHP było objętych procesem resocjalizacji, ponad 10% było karanych za czyny przestępcze mniejszej wagi. 98% młodzieży stanowili młodociani powyżej 15 roku życia. Wykształcenie podstawowe posiadało tylko 57%, a niepełne podstawowe 43%.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MarianNajdychor">98% młodzieży zrekrutowanej skończyło ochotnicze hufce pracy z wynikiem pozytywnym co znaczy, że uzyskało wykształcenie co najmniej na etapie szkoły podstawowej, bądź też szkoły zawodowej. Każdy z młodych ludzi uzyskał przygotowanie zawodowe. Badamy, na ile jest ono potrzebne na lokalnym rynku pracy. Większości młodzieży zabezpieczyliśmy praktykę zawodową w warsztatach rzemieślniczych na mocy porozumienia podpisanego z rzemiosłem. Oznacza to, że przynajmniej przez rok ta grupa młodzieży nie powiększyła grona bezrobotnych. Większość z nich, jeśli dobrze spisywali się w zakładach pracy, znalazła zatrudnienie. Podkreślam, że dotyczy to młodzieży, która „wypadła” z normalnego systemu wychowania i systemu edukacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#MarianNajdychor">Drugi obszar działalności, to działalność na rzecz młodzieży, która ukończyła przygotowanie zawodowe, a biorąc pod uwagę sytuację na rynku pracy, znajduje się w tej chwili bez zatrudnienia. Mamy sieć wyspecjalizowanych jednostek. W 1999 r. w strukturach OHP funkcjonowało 50 młodzieżowych biur pracy, 48 filii tych biur, 81 klubów pracy i ponad 40 ośrodków szkolenia zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MarianNajdychor">Za pośrednictwem młodzieżowych biur pracy w 1999 r. pozyskano ponad 40 tys. miejsc pracy, a skierowano do pracy 36 tys. młodzieży, co - biorąc pod uwagę kwalifikacje młodzieży - jest wynikiem dosyć zadowalającym.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#MarianNajdychor">Te placówki organizują wypoczynek młodzieży w okresie wolnym od nauki. Jest to wypoczynek aktywny. W większości przypadków jest to skierowanie do pracy. W pierwszym okresie pracuje się za wynagrodzeniem bądź też pracuje się w zamian za wypoczynek w zakładach pracy. Takim typem aktywnego wypoczynku w 1999 r. objęliśmy 120 tys. młodzieży. W pierwszej kolejności staramy się uzyskać skierowanie do pracy dla młodzieży wywodzącej się z rodzin zubożałych. Jest to niebagatelna pomoc w polepszeniu budżetów domowych.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#MarianNajdychor">Osobną grupę stanowią programy specjalistyczne, adresowane do młodzieży wiejskiej. Program wypracowany w 1999 r. jest już realizowany w br. Są również programy współpracy z podobnymi instytucjami działającymi w Europie. Są to programy realizowane wspólnie z organizacjami z terenu Niemiec. Są to zajęcia w zakresie szkolenia zawodowego. Wzięło w nich udział ponad 4 tys. młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#MarianNajdychor">Różnorodne programy są realizowane we współpracy z Danią, Francją, Austrią. Mamy coraz więcej kontrahentów i coraz więcej podpisanych porozumień. Są to programy skierowane do młodzieży, zwłaszcza zaniedbanej, pokrzywdzonej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AntoniSzymański">Na tym etapie podziękuję za tę informację. Prosiłbym o informację pisemną. Prezydium Komisji zastanowi się nad kwestią zorganizowania odrębnego posiedzenia poświęconego problematyce ochotniczych hufców pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarianNajdychor">Chciałbym zaprosić członków Komisji do wizytacji w ochotniczych hufcach pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AntoniSzymański">Myślę, że wielu członków Komisji miało okazję poznać pracę ochotniczych hufców pracy. Problematyka jest nam dosyć dobrze znana. Prezydium Komisji na pewno rozważy tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AntoniSzymański">Prezydium Komisji doszło do wniosku, że na dzisiejszym posiedzeniu powinniśmy wysłuchać informacji przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości oraz posła koreferenta. Kilku posłów opuściło obrady, ale nie jest to wyraz braku zainteresowania. Rozpoczęły się prace Komisji Kodyfikacyjnej, która będzie proponowała Sejmowi rozwiązanie dotyczące kwestii gwałtu i pornografii. Za chwilę odbędzie się głosowanie w Komisji Kodyfikacyjnej, więc kilku posłów z Komisji Rodziny musiało udać się na te obrady. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MariaUrban">Departament Spraw Rodzinnych i Nieletnich podejmuje wiele spraw legislacyjnych związanych ze zmianą profilu funkcjonowania podległych departamentowi placówek. Te prace legislacyjne ukierunkowane są na rozszerzenie działalności profilaktycznej w stosunku do młodzieży zagrożonej patogennymi wpływami środowiska.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MariaUrban">Podejmujemy działania w trzech zasadniczych kierunkach. Od 1992 r. trwają prace związane ze zmianą modelu resocjalizacji wolnościowej poprzez reformę kurateli sądowej. Reforma ta obejmuje zarówno wzrost liczby rodzinnych kuratorów zawodowych, jak również modyfikację metod pracy w celu zwiększenia efektywności oddziaływań wychowawczych w naturalnym środowisku młodzieży. W ramach prowadzonych prac kuratorzy wnikają w środowisko rodzinne, nie tylko w bezpośrednio rodzinne środowisko osoby, która na mocy decyzji sądu jest objęta nadzorem kuratorskim, ale w dużym stopniu mają możliwość poznania szerszego środowiska - środowiska lokalnego.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MariaUrban">Drugim bardzo ważnym zakresem działań w obszarze otwartej resocjalizacji jest powołanie ośrodków pracy kuratorskiej. Obecnie w kraju funkcjonują 223 takie ośrodki. Projekt rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości zakłada utworzenie co najmniej jednej takiej placówki przy każdym sądzie rejonowym. Wydaje się, że tego typu placówki będą gwarantowały realne oddziaływanie profilaktyczne.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MariaUrban">Działają one co najmniej 4 dni w tygodniu przez 4 godziny dziennie. Prowadzone są tam bardzo bogate formy prac wychowawczo-resocjalizacyjnych, również w zakresie pomocy w nauce, rozwijania zainteresowań, usuwania zaniedbań, korygowania postaw. Podejmuje się tam wiele działań zmierzających do rozwoju i realizowania zadań resocjalizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MariaUrban">W ramach prac Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich został przygotowany projekt nowego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie organizacji i zasad funkcjonowania rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych. Do tej pory w dużej mierze ośrodki te zajmowały się diagnozowaniem spraw nieletnich, jak i rodzinnych dla potrzeb sędziów. Pełniły funkcję pomocniczą przy wydawaniu postanowień, głównie sądów rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#MariaUrban">Zgodnie z projektem rozporządzenia oprócz funkcji diagnostycznych ośrodki te będą pełniły funkcje profilaktyczne, ponieważ podejmują działania w zakresie prowadzenia mediacji w sprawach rodzinnych. Prowadzony jest eksperyment mediacji w sprawach nieletnich we wszystkich ośrodkach w Polsce, których jest 68.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#MariaUrban">Placówki te prowadzą różne formy terapii w stosunku do osób będących klientami tych ośrodków. W ostatnim okresie placówki podejmują tzw. interwencje kryzysowe, czyli interwencje w sytuacji kryzysu w rodzinie, zwłaszcza związanego z przemocą. Coraz więcej jest spraw związanych z przemocą w rodzinie i z nadużyciami seksualnymi wobec dzieci. Te sprawy trafiają do ośrodków, w których dokonuje się nie tylko diagnozy, ale również prowadzi się pracę z takimi rodzinami.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#MariaUrban">W ramach tych zadań ośrodki współpracują z różnymi placówkami będącymi w gestii Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#MariaUrban">W 22 rodzinnych ośrodkach w całym kraju, szczególnie w mniejszych miejscowościach realizowano krajowy program na rzecz kobiet. Przeprowadzono szeroką akcję informacyjną i podjęto bezpośrednie poradnictwo dla młodzieży i dorosłych dotkniętych różnymi formami przemocy. Część pieniędzy z tego programu została przeznaczona na bezpośrednią pomoc, zwłaszcza w małych miejscowościach, w których osoby pokrzywdzone mają trudniejszy dostęp do różnych instytucji pomocy.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#MariaUrban">W schroniskach i zakładach poprawczych systematycznie prowadzona jest analiza przyczyn i wagi problemu uzależnień, wpływu grup nieformalnych, problemu zagrożeń wirusem HIV u nieletnich przebywających w tych placówkach. We współpracy z innymi organizacjami, także z organizacjami pozaresortowymi organizowane są grupy wsparcia dla wychowanków dotkniętych narkomanią i alkoholizmem. Oznacza to pracę nie tylko z dzieckiem umieszczonym w zakładzie, ale również wsparcie rodzin.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#MariaUrban">W placówkach realizowane są różne programy specjalistyczne, mające na celu uwrażliwienie i edukację młodzieży w sprawach takich jak: sekty, wychowanie seksualne, profilaktyka uzależnień, profilaktyka HIV i AIDS. Wiele programów jest programami autorskimi, tworzonymi przez pracowników tych ośrodków.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#MariaUrban">W ostatnim okresie w znacznym stopniu podwyższono nakłady, które przeznaczono na różnorakie formy szkoleń, obejmujących pracowników tych placówek. Pracownicy są szkoleni przez wyspecjalizowane ośrodki w problemach rozpoznawania i zwalczania wpływu sekt, a także w zakresie mediacji i pracy z ofiarami i sprawcami przemocy.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#MariaUrban">Departament czyni starania, aby podnieść kwalifikacje osób pracujących w tego typu placówkach.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#MariaUrban">Od 1995 r. w departamencie prowadzone są analizy patologicznych przejawów działalności sekt religijnych w postępowaniu sądowym toczącym się zarówno w wydziałach rodzinnych, nieletnich, jak i w postępowaniach karnych. W ramach tych prac departament uczestniczy w przygotowaniu raportu o sektach w Polsce. Współpracujemy z powołaną przez Sejm podkomisją nadzwyczajną do spraw psychomanipulacyjnych, której celem jest opracowanie nowych uregulowań prawnych pod kątem zwalczania patologicznych przejawów działalności grup psychomanipulacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#MariaUrban">W ramach przeciwdziałania zjawisku szerzenia się narkomanii i zwiększenia skuteczności wykonywania orzeczeń sądowych nawiązano współpracę z biurem do spraw narkomanii przy Ministerstwie Sprawiedliwości. W październiku 1999 r. zostało wydane rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie szczegółowych warunków i trybu postępowania leczniczego, rehabilitacyjnego, readaptacyjnego w stosunku do osób uzależnionych, przebywających w zakładach poprawczych.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#MariaUrban">Posiadam informację na temat ochrony przed narkotykami i sektami przedstawioną przez prokuraturę krajową. Tego materiału państwo nie otrzymaliście. Na szczeblu prokuratury krajowej, biuro do spraw przestępczości zorganizowanej koordynuje działalność jednostek terenowych, podejmowaną na tym odcinku. Biuro prowadzi również działalność analityczną w zakresie stanu przeciwdziałania narkomanii w Polsce na tle tego zjawiska w innych krajach, a także dokonuje analizy postępowań przygotowawczych, prowadzonych w skali kraju o najpoważniejsze przestępstwa związane z produkcją i z nielegalnym obrotem narkotykami.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#MariaUrban">W związku z zagrożeniami przestępczością zorganizowaną powołano w 17 prokuraturach okręgowych wydziały śledcze do spraw przestępczości zorganizowanej. Należy stwierdzić, że wzrasta udział nieletnich w ogólnej liczbie podejrzanych o przestępstwa narkotykowe. Wzrost w 1999 r. w stosunku do 1998 r. wynosi 14,8%. W ramach zorganizowanej przestępczości narkotykowej nieletni w coraz większym stopniu uczestniczą w tym procederze.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#MariaUrban">W informacji, którą państwu przedstawiam, wymienione są podstawowe kategorie przestępstw, jakie w 1999 r. występowały w tym zakresie. Jeśli chodzi o nielegalną produkcję środków odurzających i psychotropowych, w 1999 r. nastąpił spadek o 37%. W zakresie przemytu i transportu środków odurzających nastąpił wzrost o 60%. Jeśli chodzi o nakłanianie do zażycia narkotyków, odnotowujemy spadek o 4,5%.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#MariaUrban">Jeśli chodzi o działalność grup nieformalnych i sekt, z informacji prokuratur terenowych wynika, że w 1999 r. zgłoszenia zawiadomień o przestępstwa popełnionych w związku z oddziaływaniem ruchów religijnych odnotowano w 6 prokuraturach. We wszystkich wszczęto postępowanie przygotowawcze. W 3 innych prokuraturach kontynuowano śledztwa wszczęte w 1998 r. W 3 przypadkach spraw zgłoszonych w 1999 r. wniesiono akt oskarżenia, natomiast 3 zakończyły się postanowieniami o umorzeniu postępowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AntoniSzymański">Za chwilę przekażę prowadzenie obrad pani posłance Barbarze Frączek, ponieważ za chwilę zaczynają się głosowania w Komisji Kodyfikacyjnej, której jestem członkiem. Proszę o zabranie głosu posła Jana Rulewskiego, który przygotował koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanRulewski">Postaram się skoncentrować na wnioskach, jakie wynikają z dzisiejszej debaty. Zacznę od nieco prowokacyjnej rozmowy z nieobecnymi posłami, którzy zarzucali koalicji, że w trakcie prac nad projektem uchwały o sytuacji młodzieży w Polsce na tle reform, że unika dyskusji o sytuacji młodego pokolenia. Posłanka Zofia Wilczyńska wprost zarzuciła mi, że nie mieści się to w jej pojęciu dotyczącym moich zachowań. Gdy głosowaliśmy przeciwko podjęciu tego tematu, kierowaliśmy się chęcią nadania tej sprawie wysokiego stopnia kompetencji i uniknięcia sporów politycznych. Sądzę, że udało nam się osiągnąć ten cel. Wystąpienia moich przedmówców cechują się wnikliwością i kompetencją. Porządek dzienny umożliwia innym posłom pogłębiony udział, nieograniczony czasowo, jak to ma miejsce w czasie debaty plenarnej, w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanRulewski">Myślę, że poseł Stanisław Brzózka przekaże moje uwagi posłom, którzy nie uczestniczą w dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanRulewski">Moim zdaniem, brakuje informacji przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia. Kilka milionów młodzieży jest również pod opieką instytucji zwanej Ministerstwem Zdrowia. Mam także prośbę do prezydium Komisji o uzupełnienie materiałów o informacje przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej. Ministerstwo Obrony Narodowej przynajmniej przez kilkanaście miesięcy spełnia funkcje wychowawcze i opiekuńcze wobec młodzieży. Wiemy, że w tym obszarze występują niemałe problemy. Uważam, że powinniśmy także wysłuchać wystąpienia przedstawiciela Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Brakuje również informacji ze strony instytucji, która nie ma charakteru rządowego, lecz jest instytucją publiczną. Mam na myśli Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Jest to instytucja, która w sposób pozamaterialny uczestniczy w procesach kształtowania świadomości, wychowania dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JanRulewski">Potrzeba odbycia dzisiejszego posiedzenia wynika z wielu przesłanek. Jednym z najważniejszych są postulaty społeczne, wyrażane na spotkaniach z posłami. Słyszymy zarzuty, że nie ma żłobków, przedszkoli, że telewizja propaguje niewłaściwe wzorce, że upada autorytet nauczyciela, że uczelnie stają się niedostępne, że wzrasta przestępczość. Te zjawiska prowadzą do „ucieczki” demograficznej, niechęci małżeństw do posiadania dzieci.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JanRulewski">Inną przesłanką poświęcenia dzisiejszego posiedzenia problematyce pozamaterialnych form pomocy władz publicznych na rzecz dzieci i młodzieży jest dokument - Polityka prorodzinna państwa. W dokumencie tym pisze się o potrzebie aktywizacji władz publicznych na rzecz wspierania rodzin z dziećmi. Mówi się wprost o potrzebie zwiększenia liczby żłobków i przedszkoli, ale również o konieczności uczestnictwa władz publicznych w procesie wychowywania.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JanRulewski">Obserwacje życia w Europie potwierdzają, że mimo iż były stosowane formy pomocy bezpośredniej, gotówkowej, zaznacza się regres. Te formy pomocy były zresztą adresowane do bardzo wąskiej grupy osób dotkniętych przypadkami losowymi. Proponuje się tam wiele rozwiązań o charakterze powszechnym, które kształtują pomoc rodzinie w zakresie wychowywania i opieki nad dziećmi. Chodzi o to, żeby rodzina nie traktowała przyjścia na świat potomka jako swoistej katastrofy ekonomicznej, zawodowej, obyczajowej, rozumianej jako pretekst do rozwodów. Na świecie zmienia się więc podejście do spraw rodziny i Polska powinna się wpisać w ten trend.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#JanRulewski">Inna przesłanka zorganizowania dzisiejszego posiedzenia Komisji Rodziny jest następująca. Ze względu na trudności budżetowe napotkaliśmy na poważną barierę w realizacji prorodzinnego systemu podatkowego. Prorodzinny system podatkowy miał na celu doprowadzenie do usamodzielnienia się rodziny, zwłaszcza rodziny obdarzonej dziećmi. Naszym zamiarem było, aby rodzina uczestniczyła w organizowaniu form pomocy rodzinie. Bariera podatkowa, jaką napotkaliśmy, skłania do zrewidowania pewnych założeń.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#JanRulewski">Na ogół zajmujemy się problemami pomocy gotówkowej, mało kto zajmuje się formami pomocy niematerialnej. Nikt nie pisze, ile powinno być zapewnionych miejsc w przedszkolach czy żłobkach. Nie ma wypracowanych standardów w tej dziedzinie. Przyjmuje się, że dotychczasowe rozwiązania są dobre. Problemy, jakie napotkałem przy przygotowaniu referatu, wynikają z faktu, że rocznik statystyczny w ślad za postępującymi zmianami gospodarczymi, nie uwzględnia pewnych danych. Jeśli chodzi o tak ważną instytucję pomocy rodzinie w opiece nad dziećmi, jak urlop wychowawczy, w 1982 r. z tej formy pomocy korzystało 80% kobiet rodzących dzieci.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#JanRulewski">Obecnie z urlopu wychowawczego mogą korzystać również ojcowie. Rocznik statystyczny zupełnie nie odnosi się jednak do tych kwestii. Można przyjąć, że obecnie z urlopu wychowawczego korzysta 20% kobiet. Ta forma pomocy obumiera. Należy zaznaczyć, że cała polityka socjalna Europy zmierza do tego, żeby stworzyć korzystny system dla kobiet, które podejmują się wychowania dzieci do 12 roku życia.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#JanRulewski">Dzisiejsza dyskusja stwarza okazję dokonania diagnozy stanu, w jakim znajdujemy się w Polsce. Musimy także zastanowić się nad dalszymi kierunkami działań, jakie są nasze priorytetowe cele. Czeka nas debata w Sejmie na temat programu polityki prorodzinnej państwa. Proponowałbym rozważenie możliwości przygotowania projektu uchwały, która zawierałaby wnioski wynikające z dyskusji na forum Komisji Rodziny.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#JanRulewski">Informacja przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej była bardzo wyczerpująca i wnikliwa. Zawierała pewne akcenty optymistyczne, wskazujące, że w warunkach przekształceń Ministerstwo Edukacji Narodowej nie traci z pola widzenia problemów wychowawczych i zmienia swoją politykę, dostosowując ją do zachodzących transformacji.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#JanRulewski">W materiale brakuje jednak danych porównawczych z wyjątkiem tych, które są pozytywne. Należy podkreślić, że rośnie liczba dzieci korzystających z dożywiania, z letniego i zimowego wypoczynku. Ministerstwo Edukacji Narodowej przyznaje jednak, że nie jest to zjawisko zachodzące równomiernie w całym kraju. Na ogół z wypoczynku korzystają dzieci z dużych miast. Jeśli chodzi o ośrodki wiejskie, potrzeby są pokrywane na poziomie 10 do 25%. Oznacza to, że nie udało nam się usunąć zjawiska nierówności startu życiowego. Byłoby wskazane, żeby Ministerstwo Edukacji Narodowej podało nam informacje na temat dzieci w ogóle nie podejmujących nauki w szkołach podstawowych. Oznacza to niemożność podjęcia pracy zawodowej. Ciekawe byłyby dane dotyczące młodzieży, która opuściła szkoły podstawowe, a pozostaje poza systemem kształcenia bądź aktywności zawodowej. Interesują mnie szacunkowe dane. Pytam o to, ponieważ to właśnie ci ludzie są petentami biur pracy i biur poselskich, ponieważ nie ma dla nich ani pracy, ani propozycji co mają robić ze swoim życiem.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#JanRulewski">Wiemy czym uzasadniony jest spadek o 200 liczby burs i internatów w latach 1991–1996. Czy jednak w każdym przypadku decyzja taka jest zasadna? Jeśli szkoła jest likwidowana ze względu na małą liczbę wychowanków, oczywiste jest, że i internat nie jest potrzebny. Zdarzają się jednak sytuacje, że i szkoła jest potrzebna, i internat, ale placówki te są likwidowane z przyczyn ekonomicznych, bądź z wygodnictwa czy ze złej polityki Ministerstwa Edukacji Narodowej i samorządów.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#JanRulewski">Czy jest to zjawisko uzasadnione racjonalnie, czy też wynikające z biedy bądź z błędów politycznych?</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#JanRulewski">Chcielibyśmy dowiedzieć się, czy współpraca międzynarodowa młodzieży jest na etapie spotkań liderów politycznych, związkowych, czy też przybrała formy bezpośrednich kontaktów i wymiany. Czy ruch studencki ulega dynamizacji, czy zamiera? Dobrze się dzieje, że w ministerstwie myśli się o tym, jak połączyć elementy rekreacyjne z wychowawczymi. Mam na myśli m.in. wakacje połączone z nauką języków. Jest to bardzo pozytywne zjawisko.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#JanRulewski">Dyrektor Stanisław Drzażdżewski poinformował, że liczba organizacji pozarządowych współpracujących z Ministerstwem Edukacji Narodowej wzrosła znacznie. Można jednak domyślać się, iż skuteczność realizacji zadań jest podważana przez ograniczoną możliwość kontroli nad ponad 400 tego typu organizacjami, podejmującymi się wydatkowania publicznych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#JanRulewski">Czy wzorem angielskim nie powinniśmy wprowadzić konieczności uzyskania licencji, która byłaby przyznawana na podstawie wyników z poprzednich lat?</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#JanRulewski">Dane potwierdzają, iż następuje redukcja świadczeń niematerialnych na rzecz dzieci i młodzieży. Pozamaterialne formy pomocy rozumiałbym jako usługi świadczone przez władze publiczne i wspierane przez nią organizacje pozarządowe w oparciu o majątek publiczny, fachową pomoc opiekuńczą, wychowawczą, prawną, medyczną, a także te formy pomocy, w których nie występują działania dla zysku.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#JanRulewski">Ze względu na kurs polityczny koalicji, która chce mówić o każdej polskiej rodzinie, a nie wyłącznie o zjawiskach patologicznych, zależy nam na tym, abyśmy mówili o świadczeniach powszechnych.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#JanRulewski">Jeśli chodzi o informację Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, muszę przyznać, że w moim przekonaniu nie spełnia ona oczekiwań kompletności. Działania resortu dotyczą nie tylko bezrobotnych. Należy przyznać, że w obecnej sytuacji brak jest opieki nad absolwentami, stażystami. Brakuje środków na uruchomienie miejsc pracy. Kryzys w tej dziedzinie pogłębia się.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#JanRulewski">Odnotowujemy regres w zakresie środków, instytucji i instrumentów oddziaływania na bezrobotną młodzież, szczególnie na wsi. To powoduje zjawisko koncentrowania się problemów społeczno-zawodowych na wsi. Nie ma żadnych propozycji zmiany tej sytuacji. Programy specjalne, które miały pobudzić młodzież wiejską, niestety załamały się. Ograniczyły się zaledwie do stworzenia kilku tysięcy miejsc pracy w sytuacji, kiedy potrzebujących jest 400 tys. młodych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#JanRulewski">Młodzież nie podejmuje pracy w mieście, bo jest ona nieopłacalna, wiąże się z koniecznością dojazdów, które często nie są organizowane.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#JanRulewski">W materiałach Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej brakuje propozycji dotyczących zmian w Kodeksie pracy, żeby stworzyć ułatwienia dla rodzin, które wychowują dzieci, zwłaszcza dzieci małoletnie. Kiedy pytałem o tę kwestię, uzyskałem odpowiedź, że resort pracuje, że zamierza się stworzyć luźne formy nawiązywania stosunku pracy z tymi rodzicami. Mówiło się nawet o dodatkach emerytalnych z tytułu posiadania i wychowywania dzieci. Lęk przed potomkiem wiąże się z obawą przed utratą pozycji zawodowej, niejednokrotnie zabezpieczającej byt rodziny.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#JanRulewski">Nie zaobserwowałem, aby w obszarze pomocy społecznej kładziono akcent zwłaszcza na te środowiska, które są obdarzone dziećmi. Komisja Rodziny nie dostrzegła, aby była realizowana uchwała o systemie pomocy społecznej. Sformułowany zarzut dotyczący dziedziczenia biedy, a więc obejmowania nią dzieci, nie spotkał się z żadną odpowiedzią ministerstwa. Nie ma zapowiedzi, że w jakikolwiek sposób resort zamierza przerwać to zjawisko, chociażby przez rotację zasiłku czy obowiązku pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#JanRulewski">Powszechne jest oczekiwanie, że resort w ustawie o zatrudnieniu wspomoże w formie niekoniecznie przywilejów materialnych rzemieślników, którzy podejmą się kształcenia młodzieży. Występowały problemy z refinansowaniem małych dodatków z tytułu procesu edukacyjnego w warsztatach rzemieślniczych.</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#JanRulewski">Na podstawie informacji, które dziś uzyskaliśmy, można sformułować następujące wnioski. Moim zdaniem, powinny one znaleźć się w uchwale dotyczącej programu polityki prorodzinnej państwa. Ta uchwała powinna zobowiązywać władze publiczne do realizacji jej postulatów.</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#JanRulewski">Polityka państwa powinna uznać za podstawowy cel doprowadzenie do sytuacji, w której posiadanie potomka nie jest pretekstem do katastrofy ekonomicznej, zawodowej, kulturowej, aż do rozpadu rodziny włącznie. W prawodawstwie europejskim przyjęte jest niepisane założenie, że przedmiotem zainteresowania i troski państwa jest rodzina 2 plus 2.</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#JanRulewski">Usługi niematerialne świadczone przez władze publiczne na rzecz dzieci i młodzieży powinny zmierzać do modelu powszechnych świadczeń. Nie mogą ograniczać się do wybranych grup ludności, naznaczonych patologią, przypadkami losowymi lub trudną sytuacją zdrowotną. Oczywiście te formy pomocy powinny uwzględniać sytuację materialną, ale nie powinna ona dyskryminować w korzystaniu z usług. Żłobek bądź przedszkole powinny być dostępne dla każdego dziecka, zróżnicować można odpłatność za korzystanie z tych placówek.</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#JanRulewski">Należy liczyć się z ograniczonymi środkami budżetowymi. Niezbędna jest większa dynamika usług publicznych skierowanych do dzieci i młodzieży. Nie do przyjęcia jest praktyka dalszej redukcji pozamaterialnych form pomocy, argumentowana przekształceniami ustrojowymi.</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#JanRulewski">Doświadczenie uczy, że dzisiejsze reformy prowadzą do redukcji świadczeń. Po pierwsze - stwierdza się, że nie ma środków. Po drugie - są one rozumiane jako problem mniejszej wagi. W procesie przekształceń w pierwszej kolejności likwidowane są żłobki, przedszkola, poradnie, świetlice, internaty i bursy. Powinniśmy wspierać reformy ustrojowe, ale ich efektem nie powinna być redukcja tego typu instytucji. Ludzie z niechęcią przyjmują tego typu rozwiązania. Ugruntowuje się w nich przekonanie, że wszelkie transformacje muszą wiązać się z daleko idącymi wyrzeczeniami.</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#JanRulewski">Nie wolno doprowadzać do sytuacji, w której pod pretekstem reform przeprowadza się redukcję instytucji, o których wspomniałem. Należy przyjąć, iż dotychczas funkcjonujące instytucje zostaną utrzymane, oczywiście w innych formach. Znany mi jest model szwedzki, w którym bezrobotny nauczyciel otrzymuje zezwolenie na prowadzenie w swoim mieszkaniu 10-osobowego przedszkola.</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#JanRulewski">Reforma ustrojowa stworzyła korzystniejsze możliwości inicjatyw w zakresie wychowania i opieki nad dziećmi, ponieważ środki zostały przekazane do samorządów. Możliwe jest koncentrowanie wokół szkoły wielu funkcji. W kompetencji samorządu leży, aby ze szkoły uczynić coś więcej niż miejsce odbywania zajęć lekcyjnych i zorganizowania świetlicy. Możliwa jest pomoc ze strony fundacji, biznesu. Tego typu inicjatywy nie były możliwe jeszcze dwa lata temu.</u>
          <u xml:id="u-11.32" who="#JanRulewski">Wzrasta narkomania wśród młodzieży. Bardzo agresywny jest rynek narkotykowy. Przybywa środków psychotropowych. Pojawiają się nowe, nie rozeznane środki, uprawiane na dzikich polach i trudne do ujawnienia. Powinien zostać przygotowany obiecany już Sejmowi krajowy program zwalczania narkomanii. Trzeba podjąć zdecydowane działania w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BarbaraFrączek">Dzisiejsze posiedzenie będzie kontynuowane za dwa tygodnie, będziemy więc mogli skorzystać z uwag pana posła. Zwrócimy się do Ministerstwa Zdrowia i do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o uzupełniające informacje. Pan poseł nie uczestniczył wczoraj w bardzo ciekawej dyskusji na temat niżu demograficznego. Plan pracy Komisji Rodziny na najbliższe półrocze uwzględnia wiele problemów pozwalających na kompleksowe spojrzenie na rodzinę. Zamierzamy zająć się m.in. prorodzinnymi rozwiązaniami podatkowymi, gminnymi rozwiązaniami prorodzinnymi, kwestią wspierania kobiet w godzeniu obowiązków macierzyńskich i zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#BarbaraFrączek">Sądzę, że dyskusje te pozwolą na sformułowanie końcowych wniosków po zapoznaniu się z wieloma problemami polskiej rodziny. Otwieram dyskusję. Proszę posłów, a następnie gości o zabieranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszLewandowski">Chciałbym podjąć próbę syntetycznego potraktowania dzisiejszego spotkania. Jak wiemy, posiedzenie to nie kończy się na dzisiejszych wystąpieniach.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszLewandowski">Materiał, który został przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, jest bardzo wyczerpujący. Oceniam go bardzo pozytywnie. Odpowiada na te kwestie, którymi żywo jest zainteresowana Komisja Rodziny. Naszym zasadniczym celem jest wprowadzenie tej problematyki do języka parlamentarnego, a potem do praktyki polityki prorodzinnej państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszLewandowski">Tematem dzisiejszego posiedzenia są pozamaterialne formy pomocy władz publicznych na rzecz dzieci i młodzieży. Wiadomo jednak, że dzieci i młodzież to nie jest grupa wyselekcjonowana, żyjąca w izolacji. Dzieci pojawiają się w rodzinach. Rodzina jest pierwszym i zasadniczym środowiskiem rozwoju i wychowania dziecka.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszLewandowski">Rodzina musi mieć wsparcie ze strony szkoły. Wychowawcy i nauczyciele są ludźmi, którzy najbardziej powinni sprzyjać rodzinie. Powinny być silne związki pomiędzy rodziną a szkołą. Rodzice muszą mieć wpływ na działalność szkoły.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszLewandowski">Pan dyrektor Stanisław Drzażdżewski wspominał, że rola pedagogów szkolnych w procesie wychowania powinna być pozostawiona jako forma pomocy doradczej, zewnętrznej i być realizowania przy wykorzystaniu poradnictwa pedagogiczno-psychologicznego. Wychowaniem powinni zajmować się nauczyciele. Jest to efekt reformy edukacji i jednego z jej głównych celów, jakim jest powrót wychowania do szkoły, czyli powrót odpowiedzialności każdego nauczyciela za wychowanie dzieci. Odpowiedzialność za wychowanie jest powierzona tym, którzy są najbliżej dziecka - po pierwsze rodzicom, a po drugie nauczycielom, którzy prowadzą zajęcia w szkole z dziećmi.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#TadeuszLewandowski">Pomoc realizowana przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz przez Ministerstwo Sprawiedliwości koncentruje się na zapobieganiu patologiom, a więc na zapobieganiu ubóstwu i działaniom sprzecznym z prawem. Zależy nam na tym, żeby wzrastała działalność wychowawcza szkoły. Jeśli chodzi o działalność resortu pracy i resortu sprawiedliwości, ich aktywność powinna być jak najmniejsza. Zależy nam na tym, żeby rodzina potrafiła dać sobie radę z tymi problemami.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#TadeuszLewandowski">Celowe wydaje się wspieranie funkcji wychowawczych rodziny, aby nie było potrzeby ingerowania w jej funkcjonowanie i przeciwdziałania różnego rodzaju patologiom. Dążyliśmy do wprowadzenia form prorodzinnego podatku, który ograniczyłby pobieranie pieniędzy z rodziny, która ma różnorakie funkcje do spełnienia. Sądzę, że należy kontynuować ten kierunek działań. Pieniądze pobierane od podatników kierowane są na różnego rodzaju działalność, której celem jest przeciwdziałanie patologiom. Rodzina najlepiej potrafi sobie poradzić z tymi problemami.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#TadeuszLewandowski">Ważna jest rola mediów w procesie wychowania dzieci i młodzieży. Konieczne jest wysłuchanie informacji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Działalność wychowawcza rodziny i szkoły może być niwelowana przez oddziaływanie mediów, zwłaszcza destrukcyjne. Mam na myśli obecność w telewizji dużej liczby filmów epatujących przemocą i pornografią. Wysiłek i troska rodziców są niwelowane przez destrukcyjny przekaz medialny.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#TadeuszLewandowski">Wiadomo, że obecnie telewizja jest powszechna w domach rodzinnych. Trudno jest przeciwstawić się jej wpływowi na dzieci i młodzież. Działalność pozytywna mediów nie jest w stanie przeciwdziałać przekazom destrukcyjnym. Media stają się zagrożeniem dla dzieci i młodzieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławBrzózka">W wystąpieniach zabrakło - moim zdaniem - informacji na temat działań podejmowanych przez organizacje społeczne. Niektóre z nich otrzymują dotacje z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławBrzózka">W nawiązaniu do wypowiedzi przedstawiciela OHP chciałbym powiedzieć, że odbyłem wizytację w Radomiu i jestem pod wrażeniem bardzo pozytywnych działań podejmowanych przez OHP. Wszystkie skojarzenia ochotniczych hufców pracy z dawnym systemem są bardzo szkodliwe. Sądzę, że pozytywnym rozwiązaniem było pozostawienie OHP w dotychczasowej strukturze.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#StanisławBrzózka">W poszukiwaniu miejsc pracy, szczególnie na wsi w okresie letnim ochotnicze hufce pracy mają jeszcze wiele do zrobienia. Ważna jest współpraca z urzędami pracy. Potwierdzam opinię wyrażoną przez posła Jana Rulewskiego, iż urzędy pracy są zbyt pasywne, jeśli chodzi o aktywne formy zwalczania bezrobocia. Główny nacisk kładzie się na wypłacanie zasiłków. Za mało podejmuje się działań na rzecz aktywnych form zwalczania bezrobocia i promocji absolwentów. Na przykładzie Radomia chciałbym podkreślić dużą rolę Kościoła. Kościół był jedynym organizatorem wypoczynku dla dzieci w okresie ferii zimowych, w tym również wyjazdów na zimowiska po bardzo przystępnej cenie. Dużo biednych rodzin skorzystało z tej oferty.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#StanisławBrzózka">Uważam, że podmioty oferujące pomoc na rzecz dzieci i młodzieży powinny skoncentrować się głównie na grupie osób najbiedniejszych. Jestem pod wrażeniem najnowszego raportu Instytutu Pracy i Praw Socjalnych, dotyczącego ubóstwa w Polsce. Zawiera on bardzo niepokojące dane. Sądzę, że Komisja Rodziny także powinna zająć się tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#StanisławBrzózka">W grupie ludzi najuboższych w Polsce tzw. skrajnego ubóstwa znajduje się ok. 2 mln osób. Co druga osoba znajduje się w wieku do 19 lat, a więc problem ten dotyczy ludzi bardzo młodych. Skrajne ubóstwo dotyczy głównie rodzin wielodzietnych. 70% rodzin wielodzietnych, a więc mających więcej niż 4 dzieci żyje w biedzie, w nędzy.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#StanisławBrzózka">Różne są progi ubóstwa w Polsce. Jest granica minimum egzystencji, minimum socjalnego, subiektywne poczucie biedy. Ważna jest pomoc dzieciom i młodzieży wywodzącym się z rodzin najbiedniejszych. Bieda koncentruje się na wsi, na terenach wschodnich i na obszarach dawnych PGR w północno-zachodniej Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofAnuszkiewicz">Chciałbym zwrócić uwagę na wątek poruszony przez przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej, który mówił o tendencji ograniczania zatrudnienia psychologów i pedagogów w szkołach i przejęcia niektórych funkcji przez ośrodki psychologiczno-pedagogiczne. Z kolei w informacji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej kładzie się nacisk na fakt, iż zadaniem własnym powiatu jest organizowanie specjalistycznego poradnictwa.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofAnuszkiewicz">To poradnictwo jest realizowane z wielkimi trudami przez powiatowe centra pomocy rodzinie, które w odróżnieniu od poradni psychologiczno-pedagogicznych mają znacznie gorszą sytuację. Powiatowe centra pomocy rodzinie zajmują się również poradnictwem rodzinnym, a więc także dziećmi w rodzinie. Te dwa podmioty są umiejscowione w różnych ministerstwach. Inaczej płyną środki na ich funkcjonowanie. Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza podzielić się środkami, które ma do dyspozycji, z powiatowymi centrami pomocy rodzinie? Znam centra, które próbują oferować profesjonalną pomoc, ale borykają się z olbrzymimi trudnościami finansowymi. Większe możliwości działania mają poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Czy takie zamierzenia będą podjęte przez Ministerstwo Edukacji Narodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BarbaraFrączek">Czy ktoś z gości chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HalinaLipke">Chciałabym ustosunkować się do kwestii, którą poruszył mój przedmówca. Z wypowiedzi przedstawicieli resortów wynika, że każdy z resortów próbuje tworzyć system poradnictwa. Nasuwa się wniosek, że być może wysiłki, jakie podejmuje się, są rozproszone. Przedstawicielka Ministerstwa Sprawiedliwości poinformowała, że resort zamierza organizować ośrodki interwencji kryzysowej. Może warto byłoby połączyć siły. Celem reformy powiatowej było m.in. to, żeby przełamać podziały resortowe i doprowadzenie do koordynacji podejmowanych działań. Jeśli dobrze zrozumiałam, w Ministerstwie Edukacji Narodowej nadal pozostają środki na dofinansowywanie działalności organizacji pozarządowych. W wypowiedziach wiele miejsca poświęcano roli organizacji pozarządowych. Wykonują one bardzo dużą pracę. Powinny one nadal się rozwijać i służyć społecznościom lokalnym. Czy konieczne jest, żeby minister edukacji narodowej zajmował się dzieleniem środków dla organizacji pozarządowych? Chcę przypomnieć, że był czas, kiedy w resorcie pracy dzielono środki na organizacje pozarządowe z poziomu ministerstwa. W tej chwili ma to miejsce tylko w odniesieniu do ludzi bezdomnych i w sytuacjach awaryjnych. Środki te zostały zdecentralizowane.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#HalinaLipke">Uważam, że jest to właściwa polityka. Obecnie mamy w kraju 16 regionów i każdy z nich ma prowadzić politykę uwzględniającą specyfikę danego regionu. Jeśli nie ma jeszcze dobrej diagnozy społecznej na temat sytuacji w województwie, to wkrótce ona się pojawi. Należałoby zastanowić się, w jaki sposób wspierać organizacje pozarządowe stosownie do zdiagnozowanych potrzeb, w tym np. w sytuacji dzieci i młodzieży wiejskiej. Sądzę, że trudno z poziomu ministerstwa oceniać, jak przedstawia się sytuacja w poszczególnych regionach.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#HalinaLipke">W kilku wystąpieniach poruszona była kwestia dożywiania dzieci. Chodzi głównie o gorący posiłek. Mam pytanie, czy nie powinniśmy zapewnić dzieciom otrzymanie gorącego posiłku od początku roku, kiedy jest zima. Obecnie sytuacja jest taka, że 100% środków na ten cel pozostaje w rezerwie budżetu państwa i są one uruchamiane pod koniec maja. Taka była sytuacja w ub.r. Kiedy robi się ciepło, oferujemy dzieciom ciepły posiłek. Wydaje mi się, że jest on najbardziej potrzebny w pierwszych zimowych miesiącach roku. Skoro środki te nie są w budżetach wojewodów, lecz w rezerwie budżetu państwa, należy je jak najszybciej uruchomić.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#HalinaLipke">Chciałabym odnieść się do fragmentu wypowiedzi posła Jana Rulewskiego dotyczącego dziedziczenia biedy i roli pomocy społecznej. Istotnie mamy do czynienia ze zjawiskiem dziedziczenia biedy. Skala tego zjawiska nie jest do końca znana. Nie upatrywałabym przyczyn wyłącznie w nieumiejętności pracy socjalnej, ośrodków pomocy społecznej. Niekiedy główna przyczyna tego zjawiska tkwi w tym, że ludzie pozostają bez pracy. Jest to skutek bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#HalinaLipke">Rejonowe urzędy pracy bardzo chętnie pozostawiały na boku tych, którzy stracili zasiłek z tytułu bezrobocia i trafiali do pomocy społecznej. Tym ludziom jest niezwykle trudno powrócić na rynek pracy. Oczywiście ośrodki pomocy społecznej podejmują próby znalezienia pracy dla tych ludzi. Należałoby jednak zastanowić się nad tym, czy urzędy pracy wypełniają w sposób właściwy swoją rolę. Niewątpliwie celem pomocy społecznej jest zapobieganie różnym sytuacjom kryzysowym i pomoc w rozwiązywaniu problemów. Gdyby miały się zmienić funkcje pomocy społecznej, trzeba by przedyskutować te propozycje i zmienić prawo. Ustawa o pomocy społecznej ustanawia pewne ramy działalności pomocy społecznej, daje takie, a nie inne możliwości działania ośrodkom pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanRulewski">Mówiłem o konieczności wprowadzenia pewnych rozwiązań prawnych i instytucjonalnych, które zapewniłyby pewną rotację w poszukiwaniu pracy dla bezrobotnych. Preferencje powinny dotyczyć osób, które pozostają długo bez pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraFrączek">Proszę przedstawicieli zaproszonych resortów o ustosunkowanie się do wypowiedzi w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Bardzo dziękuję posłowi Janowi Rulewskiemu za cenne uwagi. Przygotowując materiał, używaliśmy starego języka. Jednym z tematów, które omawiałem, było wychowanie pozaszkolne. Zjawiska, które się tworzą, trudno jest opisać dotychczas używanymi pojęciami.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławDrzażdżewski">Jak państwo wiecie, nie jesteśmy uprawnieni do przekazywania oficjalnie informacji o liczbie dzieci objętych opieką. Na podstawie własnych doświadczeń i doświadczeń moich kolegów mówiłem państwu, że są już w wychowaniu pozaszkolnym takie zjawiska, których nie wychwytują oficjalne czynniki. Będziemy starać się zmieniać ten język i dostosować go do realnych procesów społecznych, które zachodzą w naszym kraju. Najszybciej robimy to we współpracy z organizacjami pozarządowymi. Chciałbym przeprosić za to, iż nie uwzględniliśmy wychowania przedszkolnego. W porównaniu ze spadkiem, jaki odnotowujemy w dziedzinie wychowania pozaszkolnego, zajęć pozalekcyjnych, w liczbie internatów i burs, sytuacja opieki nad dziećmi w żłobkach i przedszkolach nie przedstawia się tak źle. Słyszymy zarzuty, że zlikwidowano ogromną liczbę przedszkoli. Tymczasem należy stwierdzić, że opieka nad dziećmi w przedszkolach nie jest realizowana w znacząco mniejszym zakresie. Można nawet powiedzieć o minimalnym wzroście. Obecnie uczęszcza do przedszkoli 44–48% dzieci.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#StanisławDrzażdżewski">Przyczyny likwidowania przedszkoli są następujące. Po pierwsze - potężny niż demograficzny, który datuje się od 1992 r. Są gminy, w których do dziś rodzi się dwukrotnie mniej dzieci niż na początku lat 80. To jest ewidentny pretekst do likwidacji wielu przedszkoli. Należy także podkreślić wielkie zróżnicowanie sytuacji opieki przedszkolnej na terenie kraju. W dużych miastach poprawiła się sytuacja w przedszkolach. W okręgach wiejskich i małomiasteczkowych kryzys pogłębił się. Nie można jednak mówić o ogólnym spadku liczby dzieci uczęszczających do przedszkoli.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#StanisławDrzażdżewski">Kilka słów na temat wyposażenia polskich przedszkoli. Biorę udział w Radzie Europy jako ekspert w sprawie opieki dziennej, głównie koncentrując się na opiece przedszkolnej. Ostatnio byłem w kilku krajach m.in. w Niemczech. Zobaczyłem przedszkole wybrane przez ministerstwo federalne i stwierdzam, że wiele polskich przedszkoli ma zdecydowanie lepsze wyposażenie niż przedszkole w bogatym państwie zachodnim.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#StanisławDrzażdżewski">Z wychowaniem przedszkolnym w naszym kraju nie jest tak źle. Zamierzamy jednak przeprowadzić reformę w zakresie opieki przedszkolnej. Formułujemy hasło - wychowanie przedszkolne poza przedszkolem. Nie można organizować wychowania przedszkolnego tylko w jednej formie. Trzeba stopniowo poszerzać formy działań. Musimy to zrobić bardzo ostrożnie, ponieważ tradycja naszego wychowania przedszkolnego jest dobra i nie należy pochopnymi posunięciami jej zniszczyć. W ramach polityki małego dziecka, która będzie dotyczyła dzieci do 5 roku życia, ten temat także będzie poruszany. Będziemy zastanawiać się nad tym, jak uchronić przedszkola przed drugą falą likwidacji, która może nastąpić, jeśli obniżymy wiek obowiązku szkolnego. Obecnie w przedszkolach jest wiele dzieci 5–6-letnich. Gdyby one zaczęły realizować obowiązek szkolny, może to zachwiać egzystencją wielu przedszkoli. Trzeba przygotować przedszkola do innych form działalności, do zainteresowania się młodszymi dziećmi. Chodzi o wspomaganie rodziców w wychowaniu małych dzieci. Kilka osób zwracało uwagę na konieczność powstania skutecznego poradnictwa rodzinnego w Polsce. Jeśli będzie ono działało w kilku resortach, okaże się nieskuteczne. Będąc w wielu krajach Europy zwracałem uwagę na kondycję poradnictwa rodzinnego. Testem poradnictwa rodzinnego jest sytuacja małego dziecka. Mniejsza jest skuteczność poradnictwa skierowanego do dziecka 15-letniego. Ważne jest zainteresowanie rozwojem małego dziecka.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#StanisławDrzażdżewski">Widziałem kilka inicjatyw w Europie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. Nie ma mowy o tym, żeby poradnictwo rodzinne podlegało jednemu resortowi. Poradnictwo rodzinne ma trzy zasadnicze elementy - edukację, pomoc socjalną i zdrowie. Bez fachowców w tych trzech dziedzinach nie ma poradnictwa rodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#StanisławDrzażdżewski">Poradnie psychologiczno-pedagogiczne powinny być otwarte dla większości rodziców. Nie będziemy podejmować działań w kierunku przesuwania etatów do poradni socjalnych, które są skierowane do kilkunastu procent zainteresowanych. Obecnie sprytny starosta, zwłaszcza w wielkim mieście, gdzie łączy się funkcje gminy i powiatu, jest w stanie zorganizować jednorodne poradnictwo rodzinne. Nie będziemy przeciwstawiać się, jeśli będzie preferencja dla zadań, które gmina i starostwo ma wypełnić wobec pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Mniej ważna jest kwestia formy. Jeśli nastąpi przesunięcie etatów decyzją starosty, jednocześnie zapewniając, że zadania, które dotychczas pełniła poradnia psychologiczno-pedagogiczna, będą nadal realizowane, będziemy te inicjatywy wspierać. Jeśli jednak zadania poradni byłyby ograniczane na skutek przeniesienia etatów, nie będziemy wspierać takich rozwiązań. Nie rozgłaszamy tej możliwości, ponieważ obawiamy się, że może być popełnionych wiele błędów. Będziemy przyjmować politykę promocyjną. Jeśli zobaczymy, że ten kierunek jest rozsądny, to znaczy, że wszystkie zadania w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej są realizowane, nie będziemy się wtrącać co do tego, jaka ma być struktura, czy to ma być poradnia rodzinna w systemie pomocy społecznej, czy też poradnia psychologiczno-pedagogiczna.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#StanisławDrzażdżewski">W tym kierunku idzie regulacja prawna. Jeśli mówiłem o ujednoliceniu w systemie prawnym dwóch obecnie niezależnych systemów, czyli systemu pomocy w szkole i systemu pomocy w poradni, nie miałem na myśli usuwania pedagogów ze szkół i wprowadzania ich do poradni. Chodziło mi o stworzenie większej możliwości działań samorządowi, który będzie wprowadzał pewne rozwiązania na własną odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#StanisławDrzażdżewski">Dwa tygodnie temu został opublikowany artykuł w „Gazecie Wyborczej”, który opisywał sytuację, w której dwóch policjantów weszło do toalety damskiej w szkole podstawowej i zrewidowało kilka uczennic. Towarzyszył im pedagog szkolny. Był to ewidentny błąd pedagoga. Część pedagogów szkolnych przeprowadza akcje socjalne. Nierozsądne jest zatrudnianie pedagoga w szkole, który ma pensum 20 godzin, żeby organizował dożywianie dzieci i wypoczynek dla nich. Robi to znacznie tańszym kosztem pracownik socjalny. Jeśli duża część pedagogów szkolnych wykonuje właśnie takie funkcje, trzeba się tym problemem zająć.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli chodzi o kwestie molestowania seksualnego dziecka, jest to zadanie zbyt trudne, zbyt specjalistyczne, żeby tę sprawę do końca doprowadził pedagog szkolny. Z naszego doświadczenia wynika, że obciążenie pedagoga szkolnego zbyt wieloma obowiązkami powoduje, iż nauczyciele zwalniają się z odpowiedzialności za wychowanie dzieci. Nie chcemy likwidacji etatów pedagogów, natomiast chcemy przemyśleć ich funkcje. Zależy nam na jednolitym systemie prawnym. Wykonawcą będzie samorząd.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#StanisławDrzażdżewski">Moim zdaniem, samorząd powinien skorzystać ze wszystkich etatów pedagogów, nie tylko ministra edukacji narodowej, ale również ministra zdrowia. Powinien być stworzony jednorodny system poradnictwa rodzinnego. Gdyby następowały proste przesunięcia etatów i odbywałoby się to kosztem realizacji jakichś zadań, Ministerstwo Edukacji Narodowej nie będzie popierało takich rozwiązań. Nadal trwałaby resortowość, tylko w innej formie.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli powstaną instytucje ponadresortowe, grupujące fachowców od zdrowia, edukacji i pomocy socjalnej, będziemy to popierać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofMikulski">Chciałbym poprzeć wypowiedź końcową dyrektora Stanisława Drzażdżewskiego. Jest również nasza koncepcja. Pragnę jednak zwrócić uwagę na określenie, od którego należy już odejść, mianowicie „programy resortowe”. Przypominam, że to są zadania własne powiatów, samorządu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofMikulski">Koncepcja, którą przedstawił pan dyrektor, jest prezentowana przez resort. Wybór tej koncepcji, jej przyjęcie i realizacja należy do samorządu, ponieważ to są jego zadania własne. Mówienie o etatach, o resortowości na poziomie powiatu nie jest zasadne. Jest to kwestia wyboru samorządu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#KrzysztofMikulski">Brak jest informacji o działaniach mających na celu przeciwdziałania zjawisku dziedziczenia biedy. Sądzę, że nie tylko pomoc społeczna powinna się w tej sprawie wypowiedzieć. Jest to problem związany z kwestią zatrudnienia, poziomem dochodów rodziny, stylu życia rodziny, umiejętności i wiedzy, którą dziecko wyniesie ze szkoły. Jest to problem interdyscyplinarny. Radykalne działania w tym zakresie są chyba nie do końca możliwe. Pan poseł zadał również pytanie dotyczące ulg i form pomocy dla osób wychowujących dzieci niepełnosprawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanRulewski">Chodziło mi o zmiany w Kodeksie pracy dotyczące ułatwień dla rodziców wychowujących dzieci do 12 roku życia. Miałem na myśli luźne formy nawiązywania stosunku pracy. Resort zapowiadał, że podejmie takie prace.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofMikulski">Przepraszam, źle zrozumiałem pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BarbaraFrączek">Dziękuję za udział w obradach. Zapraszam na drugą część posiedzenia, o terminie której zawiadomimy państwa pisemnie. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>