text_structure.xml 37 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MariaSmereczyńska">Witam państwa na kolejnym posiedzeniu naszej Komisji. Już wcześniej otrzymaliśmy wszyscy materiał na temat informacji Najwyższej Izby Kontroli, dotyczącej działań prewencyjnych Policji w Radomiu. Osoby, które nie miały możliwości zapoznać się wcześniej z tym dokumentem informuję, że jego egzemplarze leżą jeszcze na stoliku przed salą obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MariaSmereczyńska">Uprzejmie proszę przedstawicieli z Najwyższej Izby Kontroli o skrótowe przybliżenie zagadnień znajdujących się w tym materiale. Następnie przejdziemy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Nie będę omawiać całości tego dokumentu, także dlatego że wielu z państwa miało już możliwość usłyszeć nasze wypowiedzi na temat tzw. akcji „małolat”, ponieważ jest to już czwarta komisja, na której posiedzeniu referuję to zagadnienie. Proszę mi wybaczyć, jeżeli będę się powtarzać.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Omówię problemy dotyczące działań prewencyjnych Policji w Radomiu w punktach, mając na uwadze w szczególności wyniki dyskusji, która przetoczyła się przez Polskę.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Zacznę od tego, że w Radomiu nie miało miejsce wprowadzenie godziny policyjnej. To jest punkt wyjścia, ponieważ na temat godziny policyjnej mówiono bardzo dużo i trudno jest stwierdzić, że mówiono kompetentnie. Godzina policyjna jest regulowana ustawą o stanie wyjątkowym, która to ustawa przewiduje, że wojewoda jako przedstawiciel rządu na terenie swoich właściwości, może w drodze zarządzenia porządkowego wprowadzać ograniczenia swobody poruszania się osób, polegające na nakazie lub zakazie przebywania lub opuszczania w ustalonym czasie oznaczonych miejsc, obiektów i obszarów - jest to tzw. godzina policyjna - określając równocześnie miejsca, obiekty lub obszary objęte nakazem lub zakazem, czas ich obowiązywania oraz kategorię osób wyłączonych spod tych nakazów lub zakazów.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KrystynaSzajdakowska">Godzina policyjna zatem jest to zakaz przebywania na ulicach. Dochodzi do tego jeszcze kwestia odpowiedzialności za nieprzestrzeganie godziny policyjnej - na to również nie zwrócono uwagi - otóż przepisy karne ustawy, o której wspomniałam przewidują odpowiedzialność w trybie postępowania w sprawach o wykroczenia. Możliwe są kary grzywny lub aresztu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KrystynaSzajdakowska">Tyle mam do powiedzenia na temat godziny policyjnej i jeszcze raz powtarzam, że w Radomiu nie było żadnej godziny policyjnej. Gdyby była, byłaby nielegalna. W obecnej sytuacji nie ma podstaw prawnych do wprowadzenia godziny policyjnej dla młodzieży w trybie zarządzenia porządkowego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KrystynaSzajdakowska">Jak naprawdę wyglądała realizacja działań prewencyjnych Policji w zakresie nadzoru nad nieletnimi w Radomiu? Otóż cała dyskusja skoncentrowała się na tym, że młodzież jest legitymowana, odwożona do domu itd. Natomiast trzeba zwrócić uwagę na fakt, że w Radomiu wystąpiło bardzo korzystne i społecznie pożyteczne zjawisko współpracy Policji, samorządu miejskiego, Sądu Rodzinnego oraz innych jednostek mających na celu ochronę bezpieczeństwa mieszkańców i zapobieżenie demoralizacji młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#KrystynaSzajdakowska">W Radomiu jest prowadzona akcja „Bezpieczne miasto”, zresztą nie dotyczy ona tylko Radomia, ponieważ jej założenia zostały opracowane przez Komendę Główną Policji. Należy stwierdzić, że w Radomiu akcja ta jest realizowana bardzo sprawnie. Istnieje podział na pewne podtematy, czyli np. spokojne osiedle, spokojna szkoła. Na tym tle trzeba rozpatrywać całą akcję „małolat”.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#KrystynaSzajdakowska">Pozwolę sobie zwrócić uwagę państwa, piszemy o tym w naszej informacji, na bardzo ciekawe inicjatywy powstające w Radomiu, np. tworzy się tam nocne straże obywatelskie. Składają się one z mieszkańców, którzy patrolują swoje rejony zamieszkania. Są wyposażeni w telefony komórkowe, za pomocą których, na hasło, mają możliwość zawiadomienia Policji w wypadku gdy stwierdzą, że łamane jest prawo. Oczywiście grupy te nie mają żadnych uprawnień władczych, ponieważ w ich skład wchodzą zwykli obywatele i nie jest to żadna formacja, która w świetle prawa takie uprawnienia posiada.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#KrystynaSzajdakowska">Można powiedzieć, że tego typu rozwiązanie jest wzorcowe, ponieważ idzie w kierunku angażowania obywateli do współpracy z odpowiednimi organami w kwestii utrzymania bezpieczeństwa w rejonie ich zamieszkania. Na akcję „małolat” należy patrzeć biorąc pod uwagę te wszystkie zjawiska, o których przed chwilą powiedziałam.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#KrystynaSzajdakowska">Mamy wątpliwości czy sama nazwa akcji jest fortunna, ponieważ jakkolwiek określenie „małolat” weszło do języka potocznego, to jednak wywodzi się ono z gwary więziennej. Myślę, że ze względów propagandowych wybór nazwy był nie najwłaściwszy i gdyby przyjęto inną nazwę, dyskusja na temat akcji miałaby inny przebieg.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#KrystynaSzajdakowska">Zostawmy kwestię nazwy i zajmijmy się treścią dotyczącą samej realizacji działań Policji. Otóż w ramach działań zmierzających do poprawy bezpieczeństwa w mieście, zajęto się w Radomiu problemem młodzieży. Nie należy mówić, że od pewnego, dokładnie określonego momentu, Policja nagle zaczęła wykonywać swoje obowiązki, legitymując młodzież. Sprawdzaliśmy wszystkie dokumenty podczas realizacji akcji i stwierdziliśmy, że cała sprawa ma związek z pewnymi inicjatywami społecznymi, o których za chwilę będę mówiła. Pewne konkretne propozycje działań opracowane nie przez Policję, zostały następnie przez nią zmodyfikowane i przyjęte do realizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#KrystynaSzajdakowska">Należy podkreślić rolę czynnika społecznego w tej całej sprawie, ponieważ animatorem wielu bardzo pożytecznych akcji jest pan Wolski, który w gruncie rzeczy to wszystko zainicjował, szczególnie jeżeli chodzi o zagadnienia związane z młodzieżą. Podkreślając jego pozytywną rolę chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że pan Wolski występuje jako rzecznik praw dziecka, który jest przedstawicielem terenowym Komitetu Ochrony Praw Dziecka. Jest to organizacja społeczna. Problem polega na tym, że od momentu wejścia w życie nowej konstytucji, posługiwanie się terminem „rzecznik praw dziecka” jest naszym zdaniem nieprawidłowe, dlatego że konstytucja przewiduje, iż zostanie powołany rzecznik prac dziecka, z mocy konstytucji, z tym że jest przewidziane, iż zasady działania rzecznika zostaną określone ustawą. Ustawy tej jeszcze nie ma i sądzę, że będzie to ustawa, na której treść znaczący wpływ będą mieli członkowie Komisji Rodziny. Przy obecnym stanie prawnym uważamy, że termin „rzecznik praw dziecka” nie powinien być używany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IrenaNowacka">Ale przecież funkcjonuje instytucja Rzecznika Praw Ucznia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Pani poseł, to jest zupełnie co innego. Pan Wolski jest przedstawicielem organizacji społecznej, która nosi nazwę Komitet Ochrony Praw Dziecka. Jest to ogólnopolska organizacja społeczna, czyli zupełnie coś innego, niż Rzecznik Praw Ucznia. Sądzę, że przy okazji regulowania kwestii związanych z powołaniem rzecznika praw dziecka, co jest przewidziane w konstytucji, niektóre kwestie zostaną uporządkowane.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Chciałabym teraz pokrótce omówić na czym konkretnie polega realizacja działań prewencyjnych Policji w Radomiu. Posłużę się cytatem dotyczącym wytycznych, które zostały skierowane do Policji, która każdej nocy podejmuje te działania. Przy okazji chciałabym zwrócić uwagę na niedoskonałość pewnych rozwiązań legislacyjnych, które wymagają nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Ostatecznie realizacja akcji polega na tym, że poleca się policjantom postępować w następujący sposób: „W przypadku legitymowania nieletniego w godzinach nocnych, który posiada przy sobie dokument potwierdzający tożsamość, odnotowujemy fakt legitymowania w notatniku służbowym, a nieletniego pouczamy o obowiązku udania się do domu, jeżeli zatrzymany jest w miejscu zamieszkania. Natomiast w sytuacji, gdy legitymowany nieletni nie posiada dokumentu tożsamości i ustalenie jej w miejscu legitymowania jest niemożliwy, nieletniego przewozimy do najbliższego Komisariatu Policji, gdzie obowiązkiem służby dyżurnej jest ustalenie tożsamości, powiadomienie i zobowiązanie rodziców (prawnych opiekunów) do odebrania nieletniego z jednostki policji. W przypadku niemożności ustalenia tożsamości, nieletniego osadzamy w Policyjnej Izbie Dziecka lub w publicznym pogotowiu opiekuńczym...”. Zwracam uwagę na ten fragment, bo za chwilę będą go komentować.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KrystynaSzajdakowska">„...gdzie są kontynuowane czynności zmierzające do ostatecznego ustalenia tożsamości. W przypadku legitymowania nieletniego nie posiadającego dokumentu tożsamości, a z rozpytania wynika, że zamieszkuje w pobliżu, należy udać się z nim do jego miejsca zamieszkania i przekazać go rodzicom (prawnym opiekunom), odnotowując personalia osoby odbierającej. Z powyższych czynności każdorazowo sporządzamy notatkę służbową w dwóch egzemplarzach. Nadmieniam, że każdą interwencję wobec nieletniego cechować ma indywidualne, wnikliwe podejście”.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KrystynaSzajdakowska">To jest właściwie istota całej akcji wprowadzonej w Radomiu. Na tym tle chciałabym zwrócić uwagę państwa na pewne niedoskonałości legislacyjne, z którymi mamy tutaj do czynienia i które wystąpiły również w tym przypadku. Chodzi o policyjne izby dziecka i publiczne pogotowia opiekuńcze.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#KrystynaSzajdakowska">Postanowienia, które cytowałam są zgodne z ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich, tyle że ustawa ta w pewnym punkcie jest niezgodna zarówno z konstytucją, jak i Europejską Konwencją Praw Człowieka. Najwyższa Izba Kontroli wskazała w swojej informacji, że dostosowanie przepisów ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich do prawa stanowionego przez akty nadrzędne, powinien zająć się minister sprawiedliwości, ponieważ jest on właściwy, jeżeli chodzi o ustawę o postępowaniu w sprawach nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#KrystynaSzajdakowska">Art. 102 tej ustawy przewiduje, że do czasu utworzenia wystarczającej sieci placówek Publicznego Pogotowia Opiekuńczego można umieścić w Policyjnej Izbie Dziecka nieletniego, wymagającego natychmiastowej opieki na okres niezbędny do ustalenia jego tożsamości i oddania rodzicom lub opiekunowi, albo umieszczenia w placówce pogotowia opiekuńczego lub innej placówce opiekuńczo-wychowawczej.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#KrystynaSzajdakowska">W czym problem? Otóż trzeba wyraźnie rozróżnić placówki prowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, które są placówkami opiekuńczymi od policyjnych izb dziecka, które są po prostu quasi aresztem. Zasady skierowania nieletnich do tych placówek, muszą być zróżnicowane. Czym innym jest oddać dziecko pod opiekę, a czym innym jest w praktyce je aresztować.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#KrystynaSzajdakowska">Wyłaniają się w tej sprawie dwa aspekty. Po pierwsze - ograniczenie wolności i mamy tu do czynienia z niezgodnością z Europejską Konwencją Praw Człowieka oraz Konstytucją RP. Przewiduje się w nich, że umieszczanie kogokolwiek w areszcie lub Policyjnej Izbie Dziecka musi być zgodne z orzeczeniem wydanym na podstawie przepisów prawa. Oczywiście podczas realizacji akcji „małolat” żadnych takich orzeczeń po prostu nie ma, w związku z czym postanowienie ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich jest nielegalne.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#KrystynaSzajdakowska">Po drugie - istnieje również aspekt wychowawczy całej sprawy, który zostanie przez państwa, jako członków Komisji Rodziny, znakomicie zrozumiany. Otóż nie powinno się dopuszczać do sytuacji, żeby umieszczać w tym samym miejscu nieletniego, który zasiedzi się u kolegi lub za późno wyjdzie z kina, gdzie jest osadzany również młodociany przestępca, który np. zabił kolegą kijem baseballowym. Łączenie tych dwóch grup młodzieży, może mieć fatalne skutki i sądzę, że rozwijanie tego wątku podczas posiedzenia tej Komisji z pewnością nie jest konieczne. Państwo znacznie lepiej ode mnie orientują się, czym grozi takie połączenie.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#KrystynaSzajdakowska">Zwracam uwagę na fakt, że w naszym ustawodawstwie istnieją pewne niedoskonałości, które wymagają podjęcia inicjatywy nowelizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#KrystynaSzajdakowska">Chciałabym zwrócić uwagę również na kwestię informowania o nieletnich instytucji, organizacji społecznych oraz innych tego typu podmiotów. Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich przewiduje, że każdy kto stwierdzi istnienie okoliczności świadczących o demoralizacji nieletniego, w szczególności o naruszaniu zasad współżycia społecznego, popełnieniu czynu zabronionego przez prawo lub systematycznym uchylaniu się od obowiązku szkolnego - jest tam zamieszczony cały wykaz tego typu okoliczności - ma obowiązek zawiadomienia przede wszystkim rodziców lub opiekuna nieletniego, szkoły, sądu rodzinnego, policji lub innego właściwego organu.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#KrystynaSzajdakowska">Chciałabym zwrócić uwagę państwa na określenie „inny właściwy organ”. Otóż stwierdziliśmy podczas kontroli w Radomiu i wytknęliśmy to jako nieprawidłowość, że dane osób, które można traktować jako wymagające szczególnej opieki, były przekazywane rzecznikowi praw dziecka, który nie może być traktowany - o ile traktuje się przepisy dosłownie - jako „inny właściwy organ”.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#KrystynaSzajdakowska">Kwestia ta wymaga jakiegoś rozwiązania legislacyjnego, ponieważ jeżeli organizacje społeczne mają zajmować się nieletnimi, to muszą mieć możliwość dowiedzenia się, kto wymaga opieki. Z kolei przekazanie danych osobowych organizacji społecznej, jest niedopuszczalne, zwłaszcza w świetle nowych przepisów ustawy o ochronie danych osobowych, które weszły w życie. W tej kwestii konieczna jest zdecydowana inicjatywy legislacyjna, która połączyłaby te dwa wątki. Chodzi o to, żeby stworzyć możliwość przekazywania organizacjom społecznym danych osobowych dotyczących młodzieży, która wymaga ochrony, przy równoczesnym nałożeniu na te organizacje pewnych obowiązków dotyczących postępowania z danymi osobowymi, np. że nie mogą być one upowszechniane, co mogłoby stanowić dodatkowy element kary. Mamy tutaj do czynienia z dosyć istotnym problemem legislacyjnym, który wymaga uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#KrystynaSzajdakowska">Wracając do kwestii realizacji akcji chcę stwierdzić, że polegała ona głównie na legitymowaniu młodzieży. Głównym celem akcji było dotarcie do rodziców dzieci, które wykazywały objawy zaniedbania i podjęcie wraz z rodzicami oraz z zainteresowanymi podmiotami wspólnych działań celem ochrony przed demoralizacją. Tak należy na tę akcję patrzeć.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#KrystynaSzajdakowska">Generalnie akcja „małolat” została przez nas oceniona pozytywnie, szczególnie jeżeli chodzi o współpracę między różnymi ogniwami, biorącymi w niej udział, a więc: policją, samorządem, sądem rodzinnym, a także strażą miejską. Wiele osób bierze udział w tej akcji, w tym także mieszkańcy miasta, który to fakt należy ocenić pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#KrystynaSzajdakowska">Zwróciliśmy uwagę na dwa przypadki, których nie mogliśmy zaakceptować. W pierwszym z nich przekazano nieletnią umieszczoną w Policyjnej Izbie Dziecka osobie nieuprawnionej, czyli rzecznikowi praw dziecka w celu przeprowadzenia rozmowy i ustalenia sytuacji rodzinno-wychowawczej nieletniej. Chodzi o to, że żadna osoba nie może być doprowadzona do rzecznika. Można doprowadzać tylko do sądu, rodziców i opiekunów.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#KrystynaSzajdakowska">Drugi przypadek, do którego zgłosiliśmy zastrzeżenia było to umieszczenie nieletniego w Policyjnej Izbie Dziecka, co pozostawało w sprzeczności z ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich. Po prostu nie ma podstaw prawnych na prewencyjne osadzanie w placówce tego typu.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#KrystynaSzajdakowska">Sądzę, że to wszystko, co miałabym państwu do przekazania w kwestiach dotyczących kontroli działań prewencyjnych Policji w zakresie nadzoru nad nieletnimi w Radomiu. Pozwoli-łam sobie zwrócić uwagę państwa w szczególności na problemy legislacyjne, ponieważ zdaję sobie sprawę, że jeżeli będą one regulowane, to właśnie Komisja Rodziny będzie miała najwięcej do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MariaSmereczyńska">Sądzę, że fakt, iż kolejna komisja zajmuje się tą sprawą dowodzi jej ważności. Oczywiście zabezpieczenie dzieci i młodzieży przed demoralizacją w obecnej sytuacji społecznej jest niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MariaSmereczyńska">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławBrzózka">Jestem posłem z Radomia i potwierdzam, że w Radomiu nie było i nie ma godziny policyjnej. Zaraz po rozpoczęciu akcji „małolat” niektóre środki masowego przekazu trochę wypaczyły jej sens, sprowadzając ją do pokazywania, jak policja zatrzymuje nieletnich między godz. 23 a 5 rano.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławBrzózka">Dlaczego wybrano takie godziny? Otóż godz. 23 jest to pora gdy kończą się wszelkie imprezy kulturalne na terenie miasta, natomiast 5 rano to początek porannego ruchu młodzieży dojeżdżającej do szkół.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#StanisławBrzózka">Publikacje prasowe oraz przekazy telewizyjne dotyczące zatrzymywania młodzieży przez policję spowodowały, że sprawą zainteresowała się nie tylko Najwyższa Izba Kontroli, ale również Rzecznik Praw Obywatelskich. Próbował on bronić praw młodzieży, czynił to również Komitet Helsiński. Wszystkie te działania kontrolne lub wyjaśniające zakończyły się pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#StanisławBrzózka">Poza drobnymi usterkami, o których wspominała pani dyrektor, cała akcja budzi pozytywne odczucia społeczne i spotyka się z ogólnym poparciem. Nie upierałbym się, że ma jakiekolwiek znaczenie, iż określenie „małolat” wywodzi się z gwary więziennej. Weszło ono do języka potocznego i jest bardzo sympatycznie odbierane w środowisku młodzieżowym. Nie widzę potrzeby zmiany tej nazwy, przynajmniej w Radomiu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#StanisławBrzózka">Potwierdzam, że inicjatorem całej akcji jest pan Włodzimierz Wolski i jakkolwiek do jej podjęcia przyczyniły się różne organizacje, władze miasta oraz policja, to jednak głównym motorem tych działań był pan Wolski, który na co dzień jest dyrektorem Biura Zarządu Wojewódzkiego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Radomiu. Pełni on również inną ważną społeczną funkcję, mianowicie jest zastępcą przewodniczącego Krajowego Komitetu Praw Dziecka.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#StanisławBrzózka">Należy podkreślić również dużą rolę policji w podjęciu akcji „małolat”. Jest ona realizowana bezkosztowo i policja po prostu we właściwy sposób wykonuje swoje obowiązki, wynikające z ustawy.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#StanisławBrzózka">Istotą akcji, zgodnie z tym, co mówiła pani dyrektor, było dotarcie do rodzin dzieci, które wałęsają się w nocy po ulicach. Mam częsty kontakt z panem Wolskim i okazuje się, że dzieci te wywodzą się w znacznej mierze z rodzin patologicznych, czyli np. z problemem alkoholowym lub rozbitych.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#StanisławBrzózka">Chodziło o to, żeby dotrzeć do rodziców lub opiekunów dziecka i przeprowadzić odpowiednie rozmowy, a nie mechaniczne stosować środki policyjne, zatrzymywanie lub wyłapywanie.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#StanisławBrzózka">Według statystyk w mieście jest bezpieczniej, wzrosło także poczucie bezpieczeństwa wśród społeczeństwa. Młodzież wiedząc o akcji „małolat” jest bardziej zdyscyplinowana i przestępczość wśród nieletnich zmniejszyła się. Uważam, że akcja ta jest godna naśladowania przez inne miasta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IrenaNowacka">Kwestia, którą omawiamy jest bardzo istotna, niemniej jednak wydaje mi się, że gdyby wszystkie cztery komisje, które się nią zajmowały spotkały się na wspólnym posiedzeniu, zaoszczędziłoby to wszystkim nam dużo czasu. Już drugi raz będę siedziała kilka godzin na sali obrad po to, aby wysłuchiwać tych samych argumentów i powtarzać te same kwestie, które wygłaszałam już na posiedzeniu innej komisji.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#IrenaNowacka">Przechodząc do meritum chcę stwierdzić, że wydaje mi się dosyć nieszczęśliwym używanie terminu „akcja”. Termin ten sugeruje, że działania te podejmowane są w pewnym przedziale czasowym. To, co jest przeprowadzane w Radomiu i być może będzie realizowane także w innych miastach, nie powinno mieć charakteru tymczasowej akcji, ale powinno mieć charakter stały. Działania policji oraz instytucji opiekuńczo-wychowawczych jest to wypełniania zapisów różnych ustaw, w tym m.in. ustawy o Policji, o postępowaniu w sprawie nieletnich. Chodzi także o zadania, które powinna realizować szkoła i współpracujące z nią organizacje.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#IrenaNowacka">Sądzę, że należałoby wspomnieć również o ogromnej roli kościołów, które - moim zdaniem - powinny przystąpić do tej akcji. Oczywiście nie będzie to polegało na kontrolowaniu w godzinach nocnych gdzie kto przebywa, niemniej jednak kościoły przez swoją pracę mogłyby wydatnie przyczynić się do kontrolowania, w jaki sposób nieletni spędzają czas w godzinach, w których powinni być w domu.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#IrenaNowacka">O ile wszyscy wnosimy wiele zastrzeżeń do różnych programów telewizyjnych, muszę stwierdzić, że bardzo mi się podoba napis, który o godz. 22 ukazuje się na ekranie „Rodzice czy wiecie, gdzie w tej chwili jest wasze dziecko?”</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#IrenaNowacka">Myślę, że generalnie należy pozytywnie ocenić całą tę akcję. Uwagi przedstawione przez panią dyrektor powinny - moim zdaniem - zostać uwzględnione. Jako Komisja Rodziny wysyłaliśmy rozmaite dezyderaty i apele i uważam, że tym razem powinniśmy zwrócić się do ministra sprawiedliwości, żeby jak najszybciej poprawił rozwiązania prawne, które tego wymagają.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#IrenaNowacka">Jeszcze raz apeluję, żebyśmy nie używali określenia „akcja małolat”, ale mówili, że są prowadzone działania, które mają pomóc rodzinom. Podczas Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka również ocenialiśmy działania podjęte w Radomiu i okazało się, że dzieci, które zatrzymywano w nocy na ulicy, w znacznej większości pochodziły z rodzin patologicznych. Wnioski, które powinny z tego wypływać muszą dotyczyć problemu, w jaki sposób pomóc rodzinom. Należałoby zająć się przede wszystkim rodzinami, a nie tylko dziećmi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MariaSmereczyńska">Pozwolę sobie nie zgodzić się z panią poseł, że tylko jedna duża grupa powinna zajmować się omawianymi zagadnieniami. Temat jest na tyle ważny, że powinny go przedyskutować różne środowiska. Może to przyczynić się do wysnucia różnych wniosków, zresztą w mniejszej grupie dyskutuje się znacznie sprawniej, niż w jakimś bardzo szerokim gremium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanRulewski">Chciałbym zacząć od pytania do przedstawicielki Najwyższej Izby Kontroli. Z przytoczonych dzisiaj fragmentów wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że ma on pewne wątpliwości, o ile nie zastrzeżenia, iż w ramach działań podjętych w Radomiu, wystąpiły też takie działania, które nie zawsze miały podstawy prawne. Rzecznik Praw Obywatelskich sugeruje, że ograniczono prawa obywatelskie wbrew cytowanemu art. 5 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanRulewski">W związku z powyższym chciałbym zapytać czy doszło do jakichś kontaktów Najwyższej Izby Kontroli z Rzecznikiem Praw Obywatelskich lub przynajmniej do przesłania do jego biura informacji na temat działań podjętych w Radomiu. Pytam o to także dlatego, że wyczuwa się w publicystyce atmosferę pewnej wzajemnej niepewności między dwoma organami kontrolnymi w zakresie stosowania prawa, jakimi są Najwyższa Izba Kontroli i Rzecznik Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanRulewski">Niedobrze, jeżeli tak ważna sprawa jest regulowana w formie polemicznych lub nie do końca określonych wystąpień.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanRulewski">Jeżeli chodzi o samą nazwę akcji, to nie wydaje mi się ona kontrowersyjna, ponieważ subkultura więzienna i jej gwara, z której wywodzi się określenie „małolat” w tej części wywodzi się z czasów rządów komunistycznych i jakkolwiek nie chciałbym obwiniać rządów komunistycznych, to jednak muszę wspomnieć o pewnych eksperymentach, które miały miejsce w tamtych czasach - sam padłem ich ofiarą - kiedy to grupowano młodzież w więzieniu w Iławie, co walnie przyczyniło się do powstania subkultury „małolatów”.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JanRulewski">Nie wiem dlaczego nikt tego nie zauważył, być może nie miał czasu, ale subkultura ta wiąże się z istnieniem organizacji, której cele nie są znane, co samo w sobie jest niezgodne z Kodeksem karnym. Organizacja ta nie jest - o dziwo - skierowana przeciwko porządkowi publicznemu, natomiast wytwarza strukturę w celu podporządkowania sobie dzieci i młodzieży. Groźba nie polega tylko na tym, że nieletni wchodzący w skład organizacji obrabują kiosk, wypiją za dużo wina lub nawet kogoś poturbują, ale także na tym, że tworzy się pewną subkulturę, która z definicji jest nakierowana na słabszych rówieśników. Organizacja ta jest hierarchiczna i dąży do narzucenia rówieśnikom sposobu postępowania, a przecież wszyscy jesteśmy zgodni co do faktu, że młodzież nie jest na tyle dojrzała, by móc ocenić zagrożenie wynikające z faktu przynależności do tej subkultury. To, o czym mówię najbardziej dotyczy warunków więziennych, jednakże rozprzestrzenia się również w miastach i osiedlach.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JanRulewski">Jeszcze raz chcę powtórzyć, że główne zagrożenie polega na tym, że wobec niedojrzałego emocjonalnie i społecznie nastolatka, występuje organizacja ze wszystkimi atrybutami atrakcyjności, ale także z nakazami lub nawet karami. Jest to po prostu rodzaj społeczności, opartej na etosie subkultury więziennej i jednostka nie ma możliwości obrony przed tą organizacją.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#JanRulewski">W związku z powyższym uważam, że nazwa akcji jest jak najbardziej trafna, ponieważ oznacza ona walkę z przestępczą subkulturą młodzieżową. Jeżeli chodzi o wyraz „akcja”, to wcale nie musi to oznaczać - zresztą założenia są inne - że ma ona mieć swój kres. O ile wolno mi coś sugerować, to uważam, że samo legitymowanie i sama prewencja są to działania niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#JanRulewski">Chciałbym zwrócić uwagę państwa na inną, niezwykle groźną subkulturę, związaną z używaniem narkotyków. Jej przedstawiciele tworzą strukturę nastawioną na to, żeby nieświadomą młodzież uzależnić od narkotyków. Zjawisko to jest już w Polsce rozpoznane i wiemy o tym, że handlarze środkami odurzającymi są zainteresowani zdobywaniem klientów wśród nieuświadomionej młodzieży szkolnej, nie cofając się przed wchodzeniem na teren szkół. Uczulam państwa na konieczność podjęcia działań przeciwstawiających się zjawisku rozprzestrzeniania się narkomanii jako pladze, która zostawia trwałe ślady, których żadna akcja nie będzie w stanie zetrzeć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KrystynaSzajdakowska">O ile dobrze zrozumiałam, pan poseł zarzuca nam, że nie zajęliśmy się tą subkulturą. Jeżeli tak, to wytknął nam pan, że działamy zgodnie z prawem, ponieważ jako Najwyższa Izba Kontroli nie mamy prawa do kontrolowania subkultur.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Jeżeli chodzi o pytanie czy Rzecznik Praw Obywatelskich otrzymał naszą informację, odpowiadam że tak. Nie sądzę, żeby występowały jakiekolwiek istotne różnice między NIK a Rzecznikiem Praw Obywatelskich. W kwestii art. 102 o postępowaniu w sprawach nieletnich, Rzecznik Praw Obywatelskich wypowiedział się, że artykuł ten jest niezgodny z Europejską Konwencją Praw Człowieka. Przed chwilą o tym mówiłam z czego jasno wynika, że jest to nasze wspólne stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Jest to kluczowa kwestia dla oceny obowiązującego ustawodawstwa. Przyznam się, że nie bardzo widzę, na czym mają polegać te wielkie różnice między Najwyższą Izbą Kontroli a Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Istnieją oczywiście pewne niuanse w ocenie sytuacji prawnej, ale tym bardziej świadczy to o tym, że istnieje potrzeba nowelizacji przepisów, tak żeby nikt nie miał cienia wątpliwości, jak je interpretować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanRulewski">Rzecznik Praw Obywatelskich pisze jednak, że jeżeli chodzi o wszystkie podejmowane działania, to powinny one być precyzyjnie ustalane, przede wszystkim zaś w ich formach prawnych. Jest to poważny zarzut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Proszę jednak zwrócić uwagę, że jest to bardzo ogólne zdanie, ponieważ Rzecznik Praw Obywatelskich nie pisze konkretnie, o które formy chodzi. Być może główna różnica między NIK i Rzecznikiem Praw Obywatelskich dotyczy stopnia ogólności i szczegółowości wyników kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MariaSmereczyńska">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#UrszulaWachowska">Przychylam się do zdania pani dyrektor, że nowelizacji muszą ulec pewne akty prawne. Gdy wczytywałam się w opinie tak Komendy Głównej Policji, jak i Najwyższej Izby Kontroli dostrzegłam, że nie wystarczy znowelizować ustawę o postępowaniu w sprawach nieletnich. Konieczne jest również podjęcie nowelizacji kodeksu, w którym są określone zasady w sprawach pornografii, narkotyków itp.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#UrszulaWachowska">Istnieje potrzeba lepszego przestrzegania lub doprecyzowania ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Wszystko to są ustawy, których obecny kształt nie sprzyja realizowaniu działań podjętych w Radomiu. Podczas jutrzejszych obrad Sejmu chcemy poprzeć program tych działań i sądzę, że będzie on trudny do realizacji, jeżeli jako ustawodawcy nie podejmiemy nowelizacji niektórych aktów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#UrszulaWachowska">Musimy sobie zdać sprawę, że przeprowadzenie tych nowelizacji jest zadaniem naszej Komisji. Konieczne jest bardzo dokładne zastanowienie się, jakie ustawy i jakie akty prawne należy stworzyć lub znowelizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaSmereczyńska">Czy mam rozumieć, że ktoś z członków naszej Komisji powinien zabrać głos na jutrzejszym posiedzeniu plenarnym, podczas omawiania tego projektu uchwały sejmowej w celu jej wsparcia. Chodziłoby o wskazanie tego brakującego elementu, która to kwestia została wykazana podczas kontroli przeprowadzonej przez NIK?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#UrszulaWachowska">Nie jestem pewna czy możemy sobie sami wyznaczać tego rodzaju zadanie. Sądzę, że bardziej chodzi o uświadomienie sobie, że w następstwie tych wszystkich mankamentów prawnych, musimy przystąpić do konkretnych prac legislacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MariaSmereczyńska">Chciałabym nawiązać jeszcze do wypowiedzi pani poseł Nowackiej na temat włączenia się instytucji kościelnych do działań związanych z zapobieganiem powstawaniu patologii wśród młodzieży i stwierdzić, że na tyle, na ile jestem zorientowana, instytucje kościelne od dawna próbują się zajmować młodzieżą zagrożoną patologiami społecznymi.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MariaSmereczyńska">Działalność ta przybiera różne formy i są to zajęcia sportowe, kulturalne i inne. Odbywają się one w godzinach pozalekcyjnych lub wieczornych i ma to miejsce w bardzo wielu miejscach w Polsce. Oczywiście działalność ta powinna ulegać rozszerzeniu, natomiast trzeba pamiętać o tym, że jest ona podejmowana w miarę własnych możliwości i środków. Nie można stwierdzić, że nic się nie dzieje w tym zakresie i że kościół nie podejmuje tego typu działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofAnuszkiewicz">Mam propozycję, żebyśmy przy okazji jutrzejszej dyskusji sejmowej wyrazili stanowisko naszej Komisji odnoszące się do przedstawionego nam dzisiaj materiału NIK. Chodzi o to, żebyśmy powiedzieli również o potrzebie tych wszystkich nowelizacji z podkreśleniem, że jesteśmy tym bardzo zainteresowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanRulewski">Problem tylko w jakim punkcie regulaminu można by to zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#IrenaNowacka">Regulamino jest to niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MariaSmereczyńska">Z uwagi na fakt, że będziemy jutro na plenarnym posiedzeniu Sejmu rozpatrywali projekt tej uchwały. Sądzę, że jako członkowie Komisji Rodziny przyczynią się państwo do uwzględnienia podniesionych dzisiaj kwestii podczas wystąpień klubowych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MariaSmereczyńska">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie stwierdzam.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MariaSmereczyńska">Sądzę, że możemy jako Komisja stwierdzić, że działania podjęte w Radomiu oceniamy bardzo pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MariaSmereczyńska">Chciałabym zapytać członków Komisji czy opowiadają się również za przyjęciem informacji Najwyższej Izby Kontroli, dotyczącej działań podjętych w Radomiu? Nie stwierdzam głosów przeciwnych.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#MariaSmereczyńska">Na zakończenie chciałabym ogłosić, że w związku z informacją ministra pracy i polityki socjalnej, którą wszyscy państwo otrzymali, nasze drugie spotkanie na temat pomocy finansowej zostanie przesunięte na najbliższy możliwy termin po 19 maja br.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#MariaSmereczyńska">Pan minister chciałby się spotkać z naszą Komisją już po posiedzeniu Rady Ministrów na ten temat. Zostaną państwo powiadomieni o dokładnym terminie, w którym będzie możliwe odbycie posiedzenia naszej Komisji z równoczesną obecnością pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#MariaSmereczyńska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>