text_structure.xml
98.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu doręczony w formie pisemnej. Czy są jakieś uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam, wobec tego porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W pierwszym punkcie porządku obrad rozpatrzymy informację o wynikach osiągniętych przez reprezentację Polski na Igrzyskach Paraolimpijskich „Sydney 2000”. Członkowie Komisji otrzymali materiał pisemny na powyższy temat. Jest w nim zawarta szczegółowa ocena startu naszej reprezentacji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Na wstępie, w imieniu nas wszystkich, chciałbym pogratulować, całemu środowisku sportowemu niepełnosprawnych, osiągniętych wyników. Należy do tradycji, że polscy sportowcy odnoszą wspaniałe sukcesy podczas Igrzysk Paraolimpijskich.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Uprzejmie proszę pana prezesa Witolda Dłużniaka o dokonanie wprowadzenia i zwrócenie uwagi na elementy, które będą istotne w kolejnym etapie przygotowań paraolimpijskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Igrzyska Paraolimpijskie „Sydney 2000” należą już do historii i przeszły do niej jako igrzyska, podczas których polscy sportowcy niepełnosprawni osiągnęli najlepszy wynik sportowy na tle dotychczasowych paraolimpiad. Oczywiście, ktoś mógłby w tym momencie przypomnieć igrzyska, które odbywały się 15–20 lat temu, i stwierdzić, że wówczas zdobywaliśmy więcej medali. Bez wątpienia miałby on rację, jednak muszę zaznaczyć, że my dzielimy historię paraolimpiad na dwa okresy i w zasadzie za nowoczesne paraolimpiady należy uważać tego typu imprezy począwszy od 1992 r.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">W 1989 r. powstał Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski, wobec tego paraolimpiady w Barcelonie, Atlancie i Sydney mogą być uznawane za Igrzyska Paraolimpijskie. Nowoczesność tych igrzysk polega na tym, że podczas nich ściśle limitowano miejsca startowe oraz ogólną liczbę startujących. Podczas ostatnich igrzysk paraolimpijskich liczba ta wynosiła 4 tysiące. Mówię o tym nieprzypadkowo, ponieważ pragnę państwu przypomnieć, iż zakwalifikować się do udziału w paraolimpiadzie, to zmieścić się w limicie przyznanym danemu krajowi dla danej konkurencji. Na paraolimpiadę w Sydney nie pojechało wielu polskich pływaków, którzy mieli szanse medalowe. Niestety, przyznano nam tylko 19 miejsc startowych w tej dyscyplinie. Podobne ograniczenia dotyczyły liczby naszych lekkoatletów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Nasza reprezentacja osiągnęła podczas Igrzysk Olimpijskich „Sydney 2000” wynik optymalny. Zaryzykuję pogląd, że to ósme miejsce, które zdobyliśmy w generalnej klasyfikacji medalowej, będzie bardzo trudno utrzymać. Podstawową przyczyną tego faktu, jest bardzo szybki wzrost konkurencji oraz poziomu światowych wyników sportowych. Posłużę się przykładem pływania. Otóż podczas paraolimpiady w Atlancie można było zdobyć medal startując od razu w finale, a w kilku przypadkach finał pływania nie miał pełnej obsady i startowało w nim 7 zawodników. W Sydney nie było już takiej sytuacji i na wszystkich dystansach we wszystkich stylach pływackich rozgrywano dwa półfinały. Mówię o tym dlatego, iż możemy szczycić się tym, że najwięcej medali zdobyliśmy właśnie w pływaniu i lekkiej atletyce. Obydwie te dyscypliny, a zwłaszcza pływanie, są idealne - zdaniem specjalistów - dla osób niepełnosprawnych. W pełni podzielam tę opinię, ponieważ właśnie na pływalni można zobaczyć wszystkie możliwe rodzaje niepełnosprawności, od utraty wzroku poprzez różnego rodzaju amputacje. Naturalne środowisko wodne sprzyja możliwościom uzyskiwania dobrych wyników sportowych oraz rehabilitowania się przez ludzi dotkniętych skrajnymi, często, przypadłościami.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">W związku z powyższym nie martwię się faktem, że w niektórych dyscyplinach nie osiągnęliśmy takich sukcesów jak dawniej. Mam na myśli np. podnoszenie ciężarów. Dyscyplina ta również w przypadku sportowców niepełnosprawnych zaczyna być mocno dotykana problemem dopingu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Podczas paraolimpiady w Sydney wykryto osiem przypadków dopingu, ale nie wśród naszych ciężarowców. W dodatku obecnie sportowcy niepełnosprawni podnoszą ciężary, które jeszcze dwa lata temu były niewyobrażalne, co świadczy o tym, że nie należy ekscytować się akurat tą dyscypliną.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Rozwijamy zatem te dyscypliny, które są najzdrowsze i umożliwiają uczestnictwo dużej liczbie zawodników. Jako przykład mogę podać tenis stołowy. Nasi reprezentanci wypadli bardzo dobrze, jakkolwiek to jeszcze nie są miejsca medalowe.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Do uprawiania tej dyscypliny potrzebna jest stosunkowo niewielka sala, a także stół lub kilka stołów. To wystarczy, by grali, tak zawodnicy na wózkach, jak i inne grupy niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Nasz dorobek medalowy oraz miejsce w generalnej klasyfikacji należy uznać za ogromny sukces. Pragnę dodać, że Igrzyska Paraolimpijskie „Sydney 2000”, to była chyba najlepiej zorganizowana nowoczesna paraolimpiada. Mam to szczęście, iż mogłem obserwować bezpośrednio wiele olimpiad i paraolimpiad od 1972 r., tak więc moja opinia jest formułowana na podstawie osobistych doświadczeń. Tak więc paraolimpiada w Sydney była najlepiej zorganizowana, ponieważ tamtejsza pogoda wybitnie sprzyjała sportowcom. W przypadku sportu osób niepełnosprawnych wiele konkurencji sportowych, np. gry zespołowe dla osób na wózkach inwalidzkich, ma dużo większą rangę trudności niż to jest w przypadku sportowców zdrowych, wobec tego klimat i aura mają ogromne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Kolejny istotny aspekt - być może powinienem o nim powiedzieć w pierwszej kolejności - to niesłychanie przyjemna atmosfera panująca w Australii. Jest to kraj usportowiony, w którym docenia się także sport osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">W pewnym momencie przeżyłem szok, ponieważ dowiedziałem się, że wejściówki na zawody są limitowane dla poszczególnych ekip. Pomyślałem wtedy: „Dlaczego oni limitują wejściówki? Przecież tam nie będzie ludzi”. Następnie okazało się, że gdy znalazłem się na przepięknym stadionie olimpijskim, widownia była wypełniona w 80%, zresztą podobnie było w przypadku widowni na obiektach zamkniętych. Chociażby z tego punktu widzenia należy wątpić, czy kiedykolwiek uda się powtórzyć paraolimpiadę na takim poziomie. Społeczeństwo australijskie jest niezwykle usportowione. Proszę sobie wyobrazić dziadków, którzy przywożą swoje wnuki na zawody sportowców niepełnosprawnych. To wydaje się oczywiste, ale w naszym kraju nie dostrzegam takiego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Wciąganie polskiej flagi na maszt odbyło się 53 razy, w tym 19 razy odegrano Mazurka Dąbrowskiego. Ten fakt jest istotny także dlatego, że ta dość nieliczna w Sydney Polonia oraz przedstawiciele Polonii, którzy przyjeżdżali z innych części Australii, z pewnością przeżywali podczas paraolimpiady niezwykle wzruszające i satysfakcjonujące momenty.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Emeryci lub nawet osoby czynne zawodowo, także te pochodzące z odległych ośrodków miejskich, wprost biły się o to, by móc zostać wolontariuszami naszej ekipy. Ci ludzie służyli nam swoimi samochodami i pragnęli w jakikolwiek sposób pomóc naszym niepełnosprawnym sportowcom.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Poruszyłem ten wątek również dlatego, że wydawało mi się istotne uzmysłowienie państwu, co dla środowisk polonijnych znaczy paraolimpiada. W polskich ośrodkach, np. w Ashley i Bankstone odbywały się okolicznościowe spotkania. Nie ulega wątpliwości, że zaangażowanie przejawiane przez wolontariuszy spośród Polonii australijskiej, korzystnie odbiło się na wynikach naszych sportowców. Ci, którzy mieli możność obserwowania otwarcia igrzysk, mogli stwierdzić, że byliśmy jedną z najlepiej ubranych ekip. Nasza ekipa liczyła ponad 150 osób i prezentowała się naprawdę świetnie. Zwracam uwagę na ten fakt nie tylko z przyczyn estetycznych, ale również po to, by przekazać państwu informację, że wszystko to było możliwe dzięki środkom finansowym pochodzącym z Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu oraz z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. To już trzecie kolejne igrzyska, które są współfinansowane przez UKFiS oraz PFRON. Te dwie instytucje - UKFiS w stopniu większym, a PFRON w mniejszym - znakomicie dzielą między siebie obowiązki wynikające ze startów polskiej reprezentacji paraolimpijskiej. Nie mieliśmy zatem problemów z zapewnieniem dostatecznej liczby protez, wózków inwalidzkich, strojów oraz ze sfinansowaniem przelotów.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Nie chcę, by zabrzmiało to, jak okazjonalny komplement wygłoszony na forum parlamentu, ale z całą odpowiedzialnością pragnę stwierdzić, że ta ekipa była najlepiej wyposażona z dotychczasowych. Nie mieliśmy żadnych kłopotów z uzyskaniem środków finansowych. Po raz pierwszy nie było tak, iż otrzymywaliśmy wyposażenie na tydzień przed wyjazdem. Sądzę, że zgodzą się państwo ze mną, że dla człowieka bez nogi czy bez ręki, często nie jest odpowiedni garnitur ze sklepu, natomiast ktoś taki musi otrzymać ubranie szyte na miarę. W tej sytuacji moje stwierdzenie, iż tym razem wszystko było znakomicie przygotowane, tym bardziej nabiera znaczenia. Nie chciałbym już powtarzać, że nasze środki masowego przekazu, zwłaszcza radio i telewizja, prawie w ogóle nie interesowały się przebiegiem Igrzysk Paraolimpijskich w Sydney. Podczas paraolimpiady w Atlancie, dzięki naszym staraniom, obecna była przedstawicielka Polskiego Radia, zresztą po raz kolejny okazało się, że radio to potężny środek przekazu, bowiem w kraju relacje te rzeczywiście znajdowały spory oddźwięk. Niestety, tym razem przedstawiciele Polskiego Radia nie byli obecni i więcej udzieliłem wywiadów dla stacji telewizyjnych z Melbourne i Sydney, niż dla przedstawicieli polskich mediów.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Na szczęście informacje z igrzysk przekazywała Polska Agencja Prasowa. Muszę powiedzieć, że był to duży postęp, jako że codziennie przekazywano do kraju informacje o naszych sukcesach, a sukcesów tych było co nie miara.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Podczas tej wypowiedzi tylko częściowo powtarzam to, co zostało przedstawione w informacji pisemnej. Sądzę, że już się państwo z nią zapoznali. Wobec tego staram się uzupełniać państwa wiedzę o elementy, które się w tej informacji nie znalazły.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Wciąż dosyć często dochodzą mnie opinie, że sport osób niepełnosprawnych, to swoiste gladiatorstwo, niemalże patologia itd. Niektóre opiniotwórcze środowiska twierdzą wręcz, że niepełnosprawni w ogóle nie powinni uprawiać sportu. Jestem związany ze sportem od ponad 30 lat i sądziłem, że pogląd, iż niepełnosprawni nie powinni go uprawiać, ponieważ powoduje to pogłębienie ich kalectwa, odszedł już w zapomnienie. Niestety, nawet współcześnie słyszę tego typu opinie.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Pragnę stwierdzić, że sport osób niepełnosprawnych, po prostu jest faktem. W Igrzyskach Paraolimpijskich w Sydney wzięły udział reprezentacje 128 krajów i sądzę, że liczba ta budzi szacunek. Ogólna liczba uczestników wyniosła ok. 4 tys., a jak państwo wiecie mogło ich być drugie tyle, gdyby tylko kraj organizujący paraolimpiadę mógł temu podołać.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Sądzę, że nie wypracowaliśmy sobie w naszym kraju trwałej i niezależnej od koniunktury politycznej opinii, co to jest sport osób niepełnosprawnych i czy należy go upowszechniać, czy też nie, a także czy rozwijać sport wyczynowy i kto ma się tym zajmować.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Te pytania wciąż pozostają bez odpowiedzi i wystarczy spojrzeć na wyniki naszych sportowców, którzy są przecież reprezentacją zaledwie kilkunastu tysięcy osób czynnie uprawiających sport. Większość kończy swoją przygodę ze sportem na poziomie rekreacji. Przecież nie wszyscy mają talent i rzeczywiste możliwości.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Pragnę dodatkowo podkreślić, że sportowcy niepełnosprawni to amatorzy, co oznacza, że musimy tak zorganizować im możliwości uprawiania sportu, by jednocześnie mogli oni być czynni zawodowo. Oznacza to, że obiekty, na których niepełnosprawni uprawiają sport, muszą znajdować się dosyć blisko miejsc ich zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Wszystko musi być tak zorganizowane, by sportowcy niepełnosprawni, którzy uczą się lub studiują, mogli to łączyć z uprawianiem sportu. Mogę państwu zaprezentować dane o tym, jak wielu wśród sportowców niepełnosprawnych, to uczniowie, studenci oraz osoby z wyższym wykształceniem.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Wielu niepełnosprawnych, dzięki uprawianiu sportu oraz bardzo sympatycznym świadczeniom finansowym w postaci stypendiów, mogło skończyć szkoły, wyższe uczelnie, a nawet zrobić doktoraty.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">W ramach odpowiedzi tym, którzy twierdzą, że sport osób niepełnosprawnych, to gladiatorstwo, mogę stwierdzić m.in., że medale dla Polski zdobywały w sumie 42 osoby plus drużyna koszykarska złożona z zawodników z niewielkim upośledzeniem umysłowym, tzw. ID. Z tego tylko 8 medali zdobyli nasi reprezentanci, którzy zdobywali medale podczas poprzednich paraolimpiad. W tej grupie znajduje się jedna reprezentantka w szermierce, trzech lekkoatletów, trzech pływaków oraz jedna łuczniczka. Oznacza to, że 35 medali zdobyli zawodnicy, którzy medale olimpijskie zdobyli po raz pierwszy, niejednokrotnie debiutanci. Oczywiście, byli to sportowcy sprawdzeni podczas imprez sportowych rangi europejskiej i światowej, którzy udawali się na igrzyska jako osoby z szansami medalowymi. Istotne jest to, że wielu z nich te szanse wykorzystało. Dodam, że zdecydowana większość tych sportowców, to osoby bardzo młode. Na przykład medale w pływaniu zdobywali 16 i 17-latkowie, a konkurencja była bardzo silna. Od sześciu lat prowadzimy działalność treningową w sześciu ośrodkach, np. trenujemy niewidomych pływaków w Laskach. Oprócz tego, ważne ośrodki to Wrocław, Poznań, Katowice i Szczecin oraz ośrodek w Konstancinie, gdzie trenuje 200 młodych szermierzy oraz koszykarzy na wózkach.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Powtarzam, iż 35 medalistów to bardzo młodzi sportowcy, którzy będą kontynuowali swoje kariery sportowe. Oczywiście, nie mogę tego stwierdzić autorytatywnie, jako że niektóre z tych osób przenoszą się na uczelnie do innych miast i przestają wyczynowo uprawiać sport. Występują również trudności z zatrudnieniem, a jak ktoś dostanie pracę, to niejednokrotnie pojawia się problem ze zwalnianiem się w celu wyjazdu na zawody lub zgrupowania sportowe.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Mówię o tych wszystkich aspektach, by podkreślić, jak wielkim wysiłkiem niepełnosprawni sportowcy zdobywają medale paraolimpijskie. Staramy się tak zorganizować szkolenie sportowe, by nie odbywało się to kosztem pracy i nauki, ponieważ one są na pierwszym miejscu, a sport w dalszej kolejności.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Jesteśmy zdolnym narodem - o czym jestem przekonany - i dzięki temu pojawiają się takie talenty jak Waldemar Kikolski, Ryszard Tomaszewski, a także wielu innych.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Tak więc nasi medaliści to w większości ludzie młodzi i debiutanci. Z tego faktu można wyciągnąć wniosek, iż należy kontynuować dotychczasowe działania, trzymając się tradycyjnej idei sportu niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Często pojawia się tendencja, by porównywać sport osób niepełnosprawnych do sportu ludzi zdrowych. Oczywiście można, a nawet trzeba czynić takie porównania, tyle że należy mieć świadomość, iż zaznacza się istotna odrębność, która wynika z niesprawności tych zawodników.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Jest jasne, że Polski Komitet Paraolimpijski oraz inne organizacje działające w ramach sportu osób niepełnosprawnych, nigdy nie będą konkurentami Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Sport osób niepełnosprawnych zawsze będzie stanowił małą część całego polskiego sportu.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Pojawiają się problemy bardzo różnej natury. Nie chcę już wspominać o owej nieszczęsnej wpadce związanej z hiszpańską reprezentacją w koszykówce sportowców z nieznacznym upośledzeniem umysłowym, tzw. ID. Mówię o tym tylko dlatego, że sprawa ta odbija się echem również w naszym kraju. Wiele niezrozumienia wykazali dziennikarze, którzy pisali, że hiszpańscy koszykarze na wózkach to w rzeczywistości były osoby zupełnie zdrowe.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Problemy zakwalifikowania poszczególnych grup niepełnosprawności są rozpatrywane w ramach Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, ponieważ my musimy rozstrzygnąć je sami. Przypominam, że 6 lat temu podczas kongresu w Hongkongu do systemu paraolimpiad przeszła grupa zawodnicza, która pochodziła z systemu olimpiad specjalnych. Były to osoby na znacznie wyższym poziomie inteligencji. W Polsce określa się je jako osoby z nieznacznym upośledzeniu umysłowym, ale w wielu przypadkach nie oddaje to rzeczywistego poziomu intelektu i często są to osoby, które powinny z powrotem przejść do systemu olimpiad specjalnych, z kolei wiele z tych osób to sportowcy, którzy powinni startować razem ze sportowcami zdrowymi. W tym momencie stajemy przed problemem natury moralnej. Fakt, że ci zawodnicy przeszli do systemu paraolimpijskiego, wiązał się z niedoskonałością badań i testów. Spowodowało to, że Hiszpanie, którzy mają bardzo dobrze rozwinięty sport osób niepełnosprawnych - m.in. dzięki swojej słynnej loterii ONCE - w ogóle zawiesili działalność tych drużyn koszykarskich. Dwa tygodnie temu otrzymałem pismo z Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego, w którym była zawarta informacja, że wstrzymuje się wszystkie starty oraz rekonesanse tej grupy sportowców niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">W stosunku do tej grupy Amerykanie stosują określenie: osoby, które mają kłopoty z adaptacją społeczną. Sądzę, że ono najlepiej oddaje jej charakter.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Musimy rozwiązać zaznaczone powyżej problemy, ponieważ wokół tych kwestii powstaje wiele nieporozumień. Jaka osoba od wielu lat związana ze sportem osób niepełnosprawnych, uważam, że jeżeli zawodniczka biega 800 m w 2,04 min. i przez jakiś czas trenuje i startuje ze sportowcami zdrowymi, to nie powinna następnie, z przyczyn koniunkturalnych startować jako zawodniczka niepełnosprawna. Takie przypadki powinny być oprotestowywane. Jest bowiem oczywiste, że taka osoba nie powinna schodzić niżej w tej strukturze, na takiej zasadzie, jak osoba chodząca na własnych nogach nie powinna siadać na wózek inwalidzki i startować w konkurencjach sportowych dla osób poruszających się na wózkach.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Bieżący rok chcieliśmy potraktować jako rok poolimpijski, w którym dokonamy podsumowań oraz ocenimy nasze szanse podczas Igrzysk Paraolimpijskich „Ateny 2004”. Część starszych zawodników, również tych bardzo zasłużonych, z pewnością zakończy karierę sportową, zresztą niektórzy z nich już mnie o tym zawiadomili.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Inna część musi się zająć uzupełnianiem różnych zaległości, tak w nauce, jak i w życiu zawodowym. Tak więc ten rok potraktujemy jako okres przejściowy, z tym że będą się w nim odbywały imprezy sportowe wysokiej rangi, np. mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy. Zawody te są ważne o tyle, że podczas nich zdobywa się punkty i kwalifikacje do igrzysk paraolimpijskich.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Będziemy prowadzili tegoroczne przygotowania bogatsi o doświadczenia paraolimpiady w Sydney. Z pewnością wykorzystamy pracę trenerów koordynatorów, która to funkcja została ustanowiona, dzięki środkom z UKFiS, w każdej dyscyplinie sportu. Osoba ta odwiedza poszczególnych sportowców niepełnosprawnych i konsultuje z nimi kwestie dotyczące treningu sportowego. Chodzi o to, żeby te osoby nie musiały zbyt często dojeżdżać na treningi i czyniły to tylko podczas zgrupowań kadry.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Odnotowaliśmy duży postęp w zakresie działalności zespołów metodycznych, które są powoływane w ramach Centralnego Ośrodka Sportu przez Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. W ramach tych zespołów możemy wymieniać poglądy na temat aktualnych problemów szkoleniowych. Dobrze się stało, że przy UKFiS znowu zaczyna działać zespół, który będzie formułował opinie na temat podejmowania konkretnych działań szkoleniowych, np. czy należy jechać na zgrupowania lub na zawody. Chęć wyjeżdżania jest naturalną skłonnością, nawet, gdy realizacja jest ograniczona szczupłością środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Istotnym problemem jest fakt, że mapa polskiego sportu osób niepełnosprawnych wciąż pokazuje nam bardzo wiele białych plam. Kiedyś mapa ta była bardziej zrównoważona. Chodzi mi o czasy, gdy sport osób niepełnosprawnych był zlokalizowany w spółdzielczości pracy inwalidów.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Nie chciałbym, by moja wypowiedź została odebrana jako defetystyczna i pesymistyczna, dlatego poinformuję państwa, że co miesiąc odnotowujemy - jestem również prezesem Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start” - nowe zgłoszenia. W dodatku napływają one z ośrodków, które od dłuższego czasu nie prowadziły żadnej działalności np. z Tarnobrzega i Opola. Niestety, wciąż są takie rejony, gdzie nic nie robi się w zakresie sportu niepełnosprawnych, np. dawne woj. krakowskie.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Jako PZSN „Start” usilnie działamy - czynią to również inne organizacje np. Polskie Towarzystwo Społeczno-Sportowe „Sprawni razem” - w celu, by te białe plamy jak najszybciej wypełnić.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Rok 2001, zgodnie z tym, co zanotowaliśmy podczas naszych spotkań z przedstawicielami kierownictwa UKFiS, nie będzie rokiem łatwym. Rozumiem, że możliwości finansowe Urzędu są ograniczone, ale niestety, jest to kolejny rok, w którym nasze środki per saldo są niższe niż w roku poprzednim, pomijając inflację. Jesteśmy jednak wdzięczni za to co otrzymujemy, ponieważ nie są to środki małe, choć są coraz mniejsze. Uzyskanie środków, przez PZSN „Start” oraz zrzeszone w nim 49 organizacji, od organów administracji terenowej również zazwyczaj jest trudniejsze niż w zeszłym roku. Mówię o tym celowo, ponieważ pragnę, żeby członkowie Komisji pamiętali o tym, gdy będą w terenie w swoich okręgach wyborczych. Przecież te pieniądze nie są przez nas marnowane.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Podczas dzisiejszej dyskusji z panem dyrektorem Radomirem Korsakiem zastanawialiśmy się nad kwestią, jak przełożyć fakt, że posiadamy w Polsce najwyższy procent pracowników naukowych, na pieniądze, które otrzymujemy. Nawet nie odważyłbym się tego przeliczać, ponieważ okazałoby się, że osiągamy ten wskaźnik za bardzo niewielkie środki.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Ile osób udało nam się uratować od wystawania pod budką z piwem? Ilu niepełnosprawnych sportowców mogło po zakończeniu kariery zająć się pracą naukową? Mógłbym długo wymieniać te nazwiska. Wprawdzie środki są coraz mniejsze, ale chciałbym podzielić się z państwem bardziej optymistyczną refleksją. Otóż nie ulega wątpliwości, że program „Partner” zaproponowany przez PFRON jest dla nas czymś bardzo pozytywnym, ponieważ program ten formułuje nam możliwości finansowe, począwszy od terenu aż do centrali, na okres pięcioletni.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">W tym kontekście stoimy przed jednym zasadniczym problemem, którym jest brak pieniędzy na zatrudnienie dwóch osób, które będą rozliczały te środki. Przecież szlachectwo zobowiązuje, a przez PZSN „Start” przejdzie ogromna liczba dokumentów z dołu do góry i z powrotem. Przypominam, że nasz Związek generuje 90% sportu osób niepełnosprawnych w naszym kraju. Jak zatem radzić sobie z tymi sprawami, skoro procent środków przeznaczonych na obsługę również nie rośnie, tylko maleje.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Stoimy zatem przed wieloma problemami, ale proszę nie sądzić, że siedzimy z założonymi rękoma, bo staramy się o środki finansowe z innych źródeł. Wciąż jednak przestrzegam - nie chciałbym zostać odebrany jako osoba, która nie potrafi takich spraw załatwiać - że sponsorowanie sportu, to w Polsce bardzo trudna sprawa. Widać to, gdy przyjrzymy się funkcjonowaniu sportu ludzi zdrowych, natomiast jeżeli chodzi o sport niepełnosprawnych, to często zdarza się, że otrzymujemy środki od sponsorów, ale są to kwoty dużo niższe niż w przypadku sportu ludzi zdrowych. Najczęściej środki te są przekazywane jednorazowo, a następnie prezes danej firmy wydaje swojej sekretarce polecenie o treści: „Jeżeli zadzwoni Dłużniak, to niech pani powie, że mnie nie ma”. Nie możemy zatem zdawać się na sponsoring, zresztą na całym świecie te problemy są rozstrzygane w drodze alimentowania przez państwo. Tylko w USA sytuacja jest diametralnie inna, ponieważ tam rodziców stać, by kupić swojemu synowi bilet lotniczy na paraolimpiadę, która odbywa się w Australii. W Polsce byłoby to raczej niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Doskonalimy również działalność Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Istotnym elementem tych działań będzie powołanie Fundacji Paraolimpijskiej. Ma ona powstać w najbliższych miesiącach. Nawet przy niedoskonałościach systemu fundacji, wielu osobom oraz firmom bardziej opłaca się dać pieniądze na fundację niż na działalność PZSN „Start”, czy też bezpośrednio na cele związane ze sportem paraolimpijskim.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Upatrujemy w tym możliwości zmniejszenia wydatków z pieniędzy, które otrzymujemy z UKFiS, szczególnie tych ponoszonych na część administracyjną. Mamy również nadzieję, że te dodatkowe kwoty posłużą sfinansowaniu takich ważnych wydatków, jak protezy, wózki inwalidzkie etc.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Jeszcze raz pragnę podkreślić, że wprowadzany przez PFRON program „Partner” to prawdopodobne jest coś na co czekaliśmy, ponieważ w ramach tego programu będą zapisane środki na pięć lat i to na bardzo szeroki zakres celów, czyli protezy, wózki i inny sprzęt, a także - mówię o tym z przyjemnością - na niewielkie inwestycje, które będziemy mogli realizować na obiektach naszej bazy sportowej. Chodzi szczególnie o nasz ośrodek w Wiśle. Środki na tę inwestycję zostały już w programie „Partner” zapisane.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoWitoldDłużniak">Na tym zakończę moją wypowiedź. Sądzę, że i tak mówiłem zbyt długo, ale nie taki miałem zamiar. Z pewnością nie udało mi się powiedzieć o wszystkich nurtujących nas kwestiach, tak więc z przyjemnością odpowiem na pytania państwa posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Otwieram dyskusję. Uprzejmie proszę o kierowanie pytań do pana prezesa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełJózefBergier">Mam dwa pytania do pana prezesa. Chyba wszyscy podzielamy pogląd, że igrzyska paraolimpijskie zaistniały już w świadomości społecznej. Pojawiają się jednak pewne zagrożenia, wśród których jest także kwestia dopingu. Czy pan prezes mógłby nas uspokoić stwierdzeniem, że problem ten nie dotyczy naszej reprezentacji? Proszę mi również powiedzieć, jak pan prezes ocenia obecne możliwości kadrowe - nie ulega wątpliwości, że sport osób niepełnosprawnych potrzebuje specjalistycznej kadry szkoleniowej - pojawiające się w sporcie osób niepełnosprawnych?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PosełJózefBergier">Sądzę, że oczekiwania i potrzeby w tej mierze nie są jeszcze spełnione, czy zatem macie państwo jakiś pomysł na usprawnienie i rozszerzenie programu kształcenia kadr? Chodzi mi o realizację tego programu np. w ramach akademii wychowania fizycznego. Wydaje mi się, że uczelnie te zabierają się do tego z bardzo dużą ostrożnością, a przecież są one monopolistami w zakresie kształcenia kadr związanych z kulturą fizyczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym zapytać, czy organizacje, które brały udział w realizacji programu „Sydney 2000” są w stanie, dzięki niewątpliwemu sukcesowi sportowemu osiągniętemu podczas igrzysk, rozszerzyć organizacyjnie te działania adresując je do większej liczby osób niepełnosprawnych?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Piszecie państwo, że sport niepełnosprawnych to przede wszystkim sport dla wszystkich, który w przypadku niektórych osób może być z czasem ukierunkowany na osiąganie mistrzostwa sportowego. Jakie zatem elementy należałoby uruchomić, by owo upowszechnianie rzeczywiście miało miejsce?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Kolejna kwestia. Pan prezes stwierdził, że w finansowaniu całego przedsięwzięcia brały udział PFRON oraz UKFiS, wobec tego chciałbym zapytać, jakie były proporcje w tym finansowaniu, a może nawet jakie kwoty pochodziły z jednego i drugiego źródła.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pan prezes słusznie zauważył, że samorządy wojewódzkie, powiatowe i gminne coraz słabiej wspierają finansowo sport niepełnosprawnych. Dzieje się tak z oczywistych względów, mianowicie samorządy te mają coraz mniejsze możliwości finansowe. Również z informacji, które otrzymujemy od regionalnych izb obrachunkowych, wynika, że w 2001 r. samorządy posiadają znacznie mniejsze środki finansowe, tak więc zapewne ucierpią na tym wydatki na kulturę fizyczną.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W tym kontekście zastanawiam się, czy udzielanie tych środków wyłącznie tym trzem, czterem organizacjom, które uczestniczą w przygotowaniach do igrzysk paraolimpijskich, to nie jest zbytnie zawężanie formuły dofinansowywania sportu niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Doskonale wiadomo, że PTSS „Sprawni Razem”, a zwłaszcza PZSN „Start”, to organizacje z ogromnymi tradycjami, natomiast mam wątpliwość, czy chęć podejmowania działań na rzecz osób niepełnosprawnych poprzez sport, nie powinna być również zaszczepiana innym organizacjom działającym w ramach kultury fizycznej. Chodzi mi np. o Ludowe Zespoły Sportowe oraz inne tego typu organizacje.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Bardzo cieszy nas fakt, że w kadrze paraolimpijskiej pojawili się zawodnicy z uczniowskich klubów sportowych, niemniej jednak sądzę, że należałoby się zastanowić nad dalszym poszerzaniem tej formuły.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ostatnia kwestia. Pan prezes wspominał, zresztą jest o tym mowa w materiale pisemnym, że część członków kadry paraolimpijskiej otrzymywała stypendia oraz że rok bieżący jest okresem, w którym zawodnicy będą uzupełniali pewne zaległości, np. w ramach toku studiów oraz życia zawodowego. W tym kontekście pragnę wspomnieć o spotkaniu, które ostatnio odbyłem z członkiem naszej kadry w koszykówce, zresztą na jego prośbę. Jest on absolwentem Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Gnieźnie. Przed podjęciem przygotowań paraolimpijskich był on gdzieś zatrudniony. Następnie odbywały się zgrupowania treningowe oraz igrzyska, po czym okazało się, że pracodawca podziękował mu i rozwiązał z nim umowę o pracę. Niestety, rzeczywistość jest taka, że jeżeli ktoś chce poświęcić 60–80 dni na treningi, to gdy wraca, z reguły nie ma już pracy.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Problem polega na tym, że ów koszykarz jest obecnie pozbawiony stypendium, ponieważ jest okres, w którym kadra dopiero się kształtuje. Powołanie trenera koordynatora, jakkolwiek według samego zawodnika jest to bardzo potrzebna funkcja, również może spowodować - lub już spowodowało - pewne zmiany.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Reasumując, ów młody człowiek znalazł się w trudnej sytuacji. Jest on zagubiony i pozbawiony możliwości podjęcia pracy. Przy tym zwraca się o pomoc, jako że chce kontynuować swoją pasję sportową, właśnie w ramach przygotowań do Igrzysk Paraolimpijskich „Ateny 2004”.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W tym kontekście chciałbym zapytać, czy środki finansowe - będziemy o nich rozmawiać podczas rozpatrywania drugiego punktu porządku obrad - dają możliwość prowadzenia przygotowań paraolimpijskich na podobnym poziomie jak przed igrzyskami w Sydney?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Pragnę stwierdzić, że sport osób niepełnosprawnych to nie jest coś odizolowanego. Obszar ten nie znajduje się za betonowym murem. Wszystkie zjawiska, które zachodzą w sporcie ludzi zdrowych, w tym także patologie, mogą również dotknąć sport osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Sześć lat temu mieliśmy w Bydgoszczy przypadek stosowania dopingu przez jednego z niepełnosprawnych ciężarowców, zresztą został on zdyskwalifikowany na cztery lata. Zachodzi tutaj pewna zbieżność, ponieważ również w Bydgoszczy wielu zdrowych ciężarowców pokończyło kariery z powodu stosowania niedozwolonych środków dopingujących. Następnie doszło do afery dopingowej w Egipcie. Jeżeli chodzi o ostatnie igrzyska paraolimpijskie, to odnotowano ok. 10 przypadków dopingu wśród ciężarowców. Oczywiście, nie mogę panu posłowi gwarantować, że problem nie dotyczy i nie będzie dotyczył polskich sportowców. Takich gwarancji udzielić nie mogę, bo potem, gdyby jednak coś się okazało, to pan poseł przypomniałby moją wypowiedź i straciłbym resztki prestiżu. Poza tym wypowiadam się na forum polskiego parlamentu.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Staramy się zabezpieczać przed dopingiem, poprzez zastosowanie doskonałej - nie zawaham się użyć tego określenia - opieki lekarskiej. To jest bardzo delikatna sprawa, ale zdecydowaliśmy się na przebadanie przed paraolimpiadą wszystkich naszych ciężarowców, przy użyciu najnowocześniejszej w Polsce aparatury, w najlepszych krajowych ośrodkach badawczych. Okazało się, że cała nasza ekipa była zupełnie czysta. Mogę zapewnić pana posła, że będziemy robili wszystko, by nie pojawiały się problemy z dopingiem, ale cóż, ludzie są ludźmi. Zdarza się, że ktoś ma zbyt wybujałe ambicje, chce się pokazać, a także osiągnąć korzyści materialne w postaci stypendiów, nagród oraz odznaczeń. Mój optymizm, jeżeli chodzi o przyszłość naszego sportu niepełnosprawnych oraz to, że będzie on wolny od problemu dopingu, zasadza się na tym, że mamy w Polsce znakomitych trenerów. Większość z nich to także są osoby, które w przeszłości były sportowcami niepełnosprawnymi. Trenerzy ci bardzo pilnują swoich podopiecznych i zrobią wszystko, by nie dopuścić do używania przez nich niedozwolonych środków dopingujących.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Twórca sukcesów polskich ciężarów, pan prof. Jerzy Mysłakowski z Wrocławia to szkoleniowiec znany na całym świecie. Podobnie pan Aleksander Popławski z Koszalina oraz inni trenerzy. Wszyscy oni to ludzie nieskazitelni, którzy nigdy nie mieli do czynienia z dopingiem i przestrzegają przed nim także trenowanych przez siebie zawodników.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Jeżeli chodzi o moją ocenę poziomu kształcenia kadr specjalistycznych, to pragnę stwierdzić, że byłoby optymalną sytuacją - zresztą takie przypadki się zdarzają - gdyby trenerami zostawali ludzie, którzy czynnie uprawiali sport jako niepełnosprawni. Wielu wybitnych sportowców, chociażby Waldemar Kikolski oraz Mirosław Pych, to osoby, które ukończyły już studia na uczelniach wychowania fizycznego. Ci ludzie już działają w sporcie osób niepełnosprawnych. Można by lekko wytknąć uczelniom wychowania fizycznego nikłe zainteresowanie sportem niepełnosprawnych, ale nie mogę w żadnym wypadku adresować tego zarzutu do Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, ponieważ znakomicie współpracuje nam się z panem rektorem oraz kadrą naukową tej uczelni. Dzięki temu możemy doskonalić warsztat trenerski naszych szkoleniowców.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Stawiamy głównie na podnoszenie kwalifikacji tych, którzy już startują. Ewentualnie staramy się dawać możliwość uzyskania kwalifikacji trenerskich przez zawodników kończących kariery. Jest to ogromny kapitał na przyszłość, ponieważ ci ludzie zostają w sporcie. Podobny mechanizm funkcjonuje również w przypadku sportu ludzi zdrowych.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Problem polega na tym, że trudno oczekiwać, iż ktoś poświęci się pracy szkoleniowej w ramach sportu niepełnosprawnych, skoro my nie mamy możliwości zatrudnienia takiego kogoś. Nie wpadajmy jednak w nadmierny pesymizm. Powiem z największym przekonaniem, że może właśnie dlatego pojawiają się prawdziwi idealiści, wręcz fanatycy, którzy są gotowi wykonywać ogromną pracę za 400–500 zł miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Mógłbym to pozostawić bez komentarza. Stwierdzę tylko, że tym ludziom należy się ogromny szacunek, zresztą ich wysiłek został doceniony i otrzymali oni z rąk prezydenta wysokie odznaczenia państwowe oraz nagrody pieniężne.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Jest w tym gronie świetnie wykształcony inżynier, ale jego pasja jest sport niepełnosprawnych. Człowiek ten zdobył nowe kwalifikacje i zostawił dobrze płatną pracę, by poświęcić się szkoleniu sportowców niepełnosprawnych. Takie przypadki dają nadzieję, że ten sport będzie się rozwijał, a jego moralne parametry nie ulegną degradacji.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Powtórzę, że bardzo dobrze współpracuje nam się z warszawską AWF. To samo mogę powiedzieć o uczelniach: wrocławskiej, poznańskiej oraz krakowskiej. Wielu studentów interesuje się zagadnieniami sportu niepełnosprawnych i przynajmniej raz w miesiącu zgłasza się do nas ktoś, kto chce pisać pracę, semestralną lub magisterską, dotyczącą tych zagadnień. Oczywiście, może liczyć na naszą pomoc. Wyposażamy go w niezbędną dokumentację.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Jeżeli chodzi o przygotowania do Igrzysk Paraolimpijskich „Sydney 2000”, to należy stwierdzić, że mieliśmy dobre warunki do ich prowadzenia. To nie jest jakiś okazjonalny komplement, ponieważ kwestie finansowe były uzgodnione, a pieniądze napływały na czas. Oczywiście, zawsze można wydać więcej pieniędzy. W dziedzinie sportu niepełnosprawnych działa wiele organizacji, zresztą można kupić jeszcze lepsze wózki, z tym że ten sprzęt ma to do siebie, że często się psuje.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Jakie istotne mechanizmy działają w dziedzinie sportu osób niepełnosprawnych. Otóż 8 lat temu pan poseł Alojzy Pietrzyk wziął mnie ze sobą do ówczesnego prezesa Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i uzyskał pierwsze stypendia. Następnie system ten został rozwinięty przez obecnego na dzisiejszym posiedzeniu pana posła Stanisława Paszczyka.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Fakt otrzymywania stypendiów przez 70 członków kadry ma ogromne znaczenie i tylko obawiam się zakusów w celu odebrania tych świadczeń. Wypłacamy te stypendia regularnie i szybko, zresztą to nie są duże kwoty. Działa również system nagradzania za sukcesy sportowe. Niektórzy przedstawiciele środowiska sportowców niepełnosprawnych pytają czasami: „Dlaczego jesteśmy dyskryminowani, czy mój medal wart jest tylko 1/10 czy 1/15 medalu sportowca zdrowego?”. Staramy się tłumaczyć tym ludziom, że przecież pomagamy im skończyć studia, czy też w pracy zawodowej oraz że nie można zajmować tak roszczeniowej pozycji.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Obawiamy się zatem zakusów na środek specjalny UKFiS. Chwała panu prezesowi Stanisławowi Paszczykowi za inicjatywę ustanowienia tego środka oraz konsekwentną obronę tego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Co było powodem ustanowienia dopłat do stawek w grach liczbowych Totalizatora Sportowego? Otóż między innymi fakt, że 5% środków z tych dopłat przeznacza się na sport niepełnosprawnych, którego adepci osiągają wspaniałe wyniki sportowe. Istotna jest również cała otoczka, czyli np. wysokie morale środowiska sportowców niepełnosprawnych. Gdy dzisiaj słyszę, że to niezwykle korzystne rozwiązanie mogłoby przestać funkcjonować, to po prostu opadają mi ręce. Bardzo się cieszę, że prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, czyli pan premier Longin Komołowski, tak intensywnie nas wspomaga działając na rzecz zachowania środka specjalnego. Bez tych pieniędzy nie bylibyśmy w stanie doprowadzić naszego ośrodka w Wiśle do obecnego stanu. Możemy tam przyjąć codziennie 100 niepełnosprawnych sportowców razem z wózkami, a wszystko to dzięki PFRON i UKFiS.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Tak więc zagrożenie jest dosyć duże, zwłaszcza że różnie przedstawia się kwestia zaangażowania finansowego organów administracji terenowej. Są takie ośrodki np. Poznań, gdzie można udać się do PFRON - również Łódź od czasu, gdy kierownikiem wydziału sportu w Urzędzie Wojewódzkim jest pan Waldemar Dyba - i przedstawiciele naszej organizacji są traktowani po partnersku. Tam możliwa jest wymiana opinii i dojście do jakiegoś porozumienia w kwestii uzyskania środków finansowych. Niestety, bardzo źle jest w Warszawie, a przecież działa tutaj kilkanaście organizacji. W dodatku one nie mogą się zintegrować, bo każda z nich ma inny charakter. Tutaj przebić się i otrzymać środki finansowe można tylko wtedy, gdy się ma bardzo dobre układy i koneksje. W związku z tym niektóre organizacje wręcz toną w pieniądzach, a inne w ogóle nie mogą otrzymać żadnych środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Rozumiem, że administracja terenowa, samorządy, nie dysponują nadmiarem środków finansowych, ale przecież my nie potrzebujemy dużych pieniędzy. W dodatku coś w zamian oferujemy, przede wszystkim to, że ratujemy niepełnosprawnych sprawiając, iż nie muszą oni żebrać, natomiast mogą się kształcić.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Jeżeli chodzi o Ludowe Zespoły Sportowe, to oczywiście współpracujemy z tą organizacją. Podstawowy problem polega na tym, iż wciąż krążą opinie, że sport ludzi niepełnosprawnych powinien się rozwijać w ramach struktury sportu ludzi zdrowych. Ośmielę się stwierdzić, że dosyć dobrze znam światowe środowisko sportu niepełnosprawnych. Mnogość i różnorodność rozwiązań jest ogromna i oczywiście, jeżeli pojawiają się jakieś rozsądne wzorce, to możemy z nich korzystać, z drugiej strony jednak niektóre rozwiązania są nie do przyjęcia. Rzecz w tym, że na całym świecie sport niepełnosprawnych nie jest częścią struktury sportu ludzi zdrowych. Nie znaczy to, że te dwa środowiska nie współpracują, ale bezsensowne wydają się koncepcje np. włączenia lekkiej atletyki niepełnosprawnych do struktury Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. W przypadku takiego włączenia pojawiłoby się zbyt wiele problemów. Na przykład, ilu sprinterów może startować na 100 m podczas igrzysk olimpijskich? Chyba nawet nie stu, tymczasem w przypadku niepełnosprawnych tych zawodników może być dużo więcej, ponieważ osobno biegają grupy: niewidomi, P-2, P-3, osoby z amputacjami oraz jeżdżący na wózkach inwalidzkich. Nikt by sobie z tym wszystkim nie poradził. Cała siła sportu niepełnosprawnych polega na tym, że nawet przy znakomitym systemie alimentowania przez państwo sport ten musi być w jakiś sposób zintegrowany organizacyjnie. W przeciwnym razie ten cały system pogrążyłby się w chaosie.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Nasza współpraca z Ludowymi Zespołami Sportowymi polega na tym, że spotykamy się regularnie, a gdy nasi szkoleniowcy wyłowią jakiś talent, wówczas taka osoba przechodzi do naszego systemu szkolenia. To jest niezwykle istotne, ponieważ np. dziewczyna, która ma protezę z pewnością lepiej czuje się w środowisku, w którym również inne osoby dotknięte są podobnym kalectwem.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Obserwuję takie zjawisko, co jednak nie znaczy, że taka zawodniczka czuje się pokrzywdzona. Wręcz przeciwnie, bowiem łatwiej jest jej pogodzić się ze swoją niepełnosprawnością i zarazem potrafi pewniej się czuć w towarzystwie ludzi zdrowych.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Wymiana poglądów jest zatem niezbędna, ale konieczne jest również utrzymanie dotychczasowych zdobyczy, a mamy chyba jedną z lepszych struktur - ta struktura jest permanentnie kontrolowana przez UKFiS oraz NIK - sportu niepełnosprawnych, a kontrole te potwierdzają, że działamy uczciwie i prawidłowo.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Istotny jest problem stypendiów, ponieważ część osób utraciła możliwość i uzyskania, jako że nie zdobyła medalu paraolimpijskiego. Obowiązuje dosyć brutalna zasada - brutalna szczególnie w przypadku sportu niepełnosprawnych - w myśl której ktoś, kto nie zdobył medalu, traci szansę na uzyskanie stypendium. Tak było w przypadku biegacza, który zajął czwarte miejsce przegrywając o 0,01 sekundy.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Wielokrotnie zgłaszałem w tej sprawie wnioski do Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu...</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Czy ci, którzy zdobyli medale, otrzymali już stypendia?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Odpowiednie wnioski zostały już złożone do Urzędu i lista osób, które mają prawo do stypendium została już ustalona. Mam tylko prośbę, by świadczenia te zostały wypłacone jak najszybciej, bowiem dla wielu z tych osób owe 700 czy 800 zł to suma niebagatelna. Tak więc skład kadry paraolimpijskiej, złożonej z osób, które mają prawo pobierać stypendia, został już ustalony.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Tych zawodników jest mniej niż było ich przed igrzyskami. Kadra ta powiększy się liczebnie w przyszłym roku, gdy będą rozgrywane mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Uważam za bardzo niekorzystne, iż dogmatem jest zapis, w myśl którego prawo do pobierania stypendiów mają tylko medaliści. Podczas paraolimpiady nasi reprezentanci zajęli około 50 czwartych miejsc. Wspomnę jeszcze o ogromnym sukcesie, jakim było zajęcie ósmego miejsca w maratonie na wózkach przez młodego bielszczanina Tomasza Hamerlaka. Gdybym mógł, to dałbym temu chłopakowi medal, ponieważ to naprawdę było wielkie osiągnięcie. Ta konkurencja miała bardzo silną obsadę złożoną z przedstawicieli czołówki z krajów rozwiniętych. W tej sytuacji ósme miejsce to więcej niż niejeden medal, ale niestety, ten młody człowiek nie dostanie stypendium.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">W przypadku sportu osób niepełnosprawnych zdobycie medalu bywa znacznie łatwiejsze niż jest to w sporcie ludzi zdrowych. Istotne jest jednak, że np. Waldemar Kikolski musi przebiec maraton w 2 godziny i 30 min., natomiast Tomasz Hamerlak musiał przejechać maraton w 1 godzinę i 30 min.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Reasumując, uważam - proszę o wsparcie mojej inicjatywy - że ten system stypendialny powinien być bardziej elastyczny. Ostatecznie ci, którzy w Sydney zajęli czwarte i piąte miejsce, podczas kolejnej paraolimpiady przypuszczalnie będą zdobywali medale. Uważam, że nie należy pozbawiać ich możliwości pobierania stypendium.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Pan przewodniczący podał przykład koszykarza, który z powodu wyjazdu na długotrwałe zgrupowanie, a następnie na igrzyska paraolimpijskie stracił pracę. Osobiście nie zetknąłem się z podobną sytuacją. Muszę stwierdzić, że ta sprawa to jest tylko częściowo mój problem, jako wiceprezesa Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Nigdy jednak nie dopuszczę do tego, a także moi koledzy z PKPar, by nasi zawodnicy rzucali pracę. Były takie przypadki, np. zgłosiła się dziewczyna, która stwierdziła, że chce uprawiać szermierkę i będzie utrzymywana przez rodziców.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Koszykarz, o którym wspominałem, był pracownikiem ochrony w spółdzielni „Dozór”. Niestety, czasem trudno dziwić się pracodawcy, że zwalnia pracownika, skoro ten przez wiele tygodni przebywa na obozie treningowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">W tej kwestii obowiązuje zapis o 60–80 dniach, ale ja się z nim nie zgadzam, ponieważ uważam, że nie wolno nam zabierać sportowców niepełnosprawnych na tak długie zgrupowania. Jeżeli zgadzamy się co do samej idei sportu niepełnosprawnych, zgodnie z tym, co niegdyś było kanwą mojej rozmowy z panem posłem Stanisławem Paszczykiem, wtedy gdy był on prezesem UKFiT, to należy stwierdzić, że organizowanie tak długich zgrupowań jest niedopuszczalne. Z kolei stypendia powinny być wypłacane jak najszybciej. Środki na ten cel zostały już zapewnione. Byłoby dobrze, gdyby stypendiów nie wypłacano dopiero w maju. Takie przypadki również się zdarzały.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Jeżeli chodzi o pieniądze asygnowane przez PFRON oraz UKFiS na cele związane z przygotowaniami paraolimpijskimi, to sądzę, że najbardziej kompetentnej odpowiedzi, także w zakresie proporcji udziałów obydwu podmiotów, z pewnością udzieli pan dyrektor Radomir Korsak z UKFiS.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Na wstępie chciałbym nawiązać do przeszłości, zanim omówię materiał pisemny, który państwo otrzymali, i powiedzieć kilka słów na temat sposobu finansowania przygotowań paraolimpijskich prowadzonych w latach 1998–2000. W 1998 r. przeznaczyliśmy na ten cel 1 mln 900 tys. zł, w 1999 r. - 3 mln 231 tys. 500 zł, natomiast w 2000 r. realizacja programów przygotowań paraolimpijskich kosztowała środek specjalny 5 mln 622 tys. 556 zł. W tym start w igrzyskach kosztował 2 mln 187 tys. 453 zł, z czego samo wpisowe związane z udziałem w igrzyskach wyniosło 430 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Z ogólnej kwoty wydanej na start w paraolimpiadzie należało wyodrębnić odpowiednie kwoty na koszty pobytu. Nie wspominam o kosztach przygotowania wyjazdu, przelotu oraz pozostałych kosztach organizacyjnych. Na szczęście w pokryciu kosztów ubrań reprezentacji paraolimpijskiej partycypował Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Decyzja o tym została podjęta w ostatniej chwili, bodajże na miesiąc przed wylotem do Australii.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Materiał pisemny, który państwo otrzymaliście, w zasadzie obejmuje całość zagadnienia. Chciałbym dodać tylko kilka zdań komentarza.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Środki zaplanowane w roku bieżącym na programy przygotowań paraolimpijskich - Salt Lake City 2002 oraz częściowo Ateny 2004 - wynoszą 6 mln 12 tys. zł. Z tego na program przygotowań do igrzysk zimowych przeznacza się 2 mln 87 tys. zł, natomiast na program przygotowań do paraolimpiady Ateny 2004 przeznacza się 3 mln 925 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Środki te zostały zaplanowane na podstawie dokumentów, które były składane przez stowarzyszenia realizujące te programy. Procedura jest taka, że najpierw stowarzyszenia opracowują własne programy, które następnie są wstępnie konsultowane z Departamentem Sportu Powszechnego UKFiS pod względem celowości uruchamiania realizacji poszczególnych zadań.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Następnie programy te idą do zaopiniowania przez Zespół ds. Oceny Programów Sportu Paraolimpijskiego. Zespół ten został powołany przez pana prezesa Mieczysława Nowickiego decyzją z dnia 15 stycznia 2001 r. Do jego zadań należy opiniowanie założeń, ocena okresowa realizacji zadań, ustalanie kryteriów i zasad powoływania zawodników, powoływanie kadry, ustalanie zasad przyznawania stypendiów sportowych oraz przedstawienie ostatecznego składu reprezentacji paraolimpijskiej.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Tak więc wszystko to co dzieje się w stowarzyszeniach oraz działalność trenerów koordynatorów, jest opiniowane przez niezależnych - naszym zdaniem - zespół ekspertów. Jest on niezależny przede wszystkim od UKFiS oraz samych stowarzyszeń, a w jego skład wchodzą głównie specjaliści z Centralnego Ośrodka Sportu, czyli osoby o wysokich kwalifikacjach merytorycznych i bogatym doświadczeniu trenerskim.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">W tym miejscu muszę jednak zaznaczyć, że osoby te, po części, wciąż „uczą się” sportu osób niepełnosprawnych, jako że - zgodnie z tym co stwierdził pan prezes Witold Dłużniak - nie wszystko, co dzieje się w sporcie wyczynowym, daje się wprost przenieść do sportu osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Jeżeli chodzi o zasady rozpatrywania wniosków i jednocześnie finansowania tych programów, to na str. 1 materiału pisemnego zostało określonych 8 kryteriów. Pozwolę sobie nic nie dodawać w tym zakresie. Dodam, że środki finansowe znajdują się już na koncie i natychmiast po podpisaniu umów są one przekazywane do stowarzyszeń. Nie występują w tym względzie żadne zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Odnosząc się do kwestii stypendiów i nagród, pragnę uświadomić państwu, że świadczenia te są wypłacane z pieniędzy budżetowych, zatem dopóki nie będziemy mieli pełnej jasności co do kształtu budżetu - jak państwo wiecie tegoroczny budżet jest dla nas tragiczny - to trudno będzie rozmawiać o szczegółach.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">W przygotowaniach paraolimpijskich uczestniczą cztery stowarzyszenia, czyli Polski Komitet Paraolimpijski, Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start” i Polskie Towarzystwo Społeczno-Sportowe „Sprawni Razem”, jakkolwiek sytuacja tego stowarzyszenia jest obecnie dosyć niejasna; pan prezes Witold Dłużniak wspominał o zawieszeniu współzawodnictwa w grupie sportowców z lekkim upośledzeniem umysłowym, jednak zakładamy, że te problemy zostaną rozwiązane z korzyścią dla tej grupy sportowców i będą oni mogli wystartować w paraolimpiadzie w Salt Lake City oraz z całą pewnością w paraolimpiadzie w Atenach.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Czwarte stowarzyszenie realizujące program przygotowań paraolimpijskich to Polski Związek Tenisa na Wózkach.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Kwota zaplanowana na ten rok na realizację programów przygotowań paraolimpijskich, wynika z propozycji zadań, które zostały przedłożone przez stowarzyszenie, a następnie przekonsultowane podczas trudnych negocjacji prowadzonych z Departamentem Sportu Powszechnego UKFiS.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">W zasadzie cała tzw. ścieżka paraolimpijska jest koordynowana merytorycznie przez ten departament. Wszystkie zmiany i nowe propozycje są wprowadzane w porozumienie z nim.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">W materiale pisemnym znajdują się szczegółowe zestawienia. Tabela nr 1 ukazuje wysokość dofinansowania zimowej paraolimpiady. Tabela nr 2 ukazuje podział środków finansowych przeznaczonych na program przygotowań do Igrzysk Paraolimpijskich „Ateny 2004”.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Jest tutaj również scharakteryzowanych owych 7 zadań, czyli:</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">- nadzór merytoryczny,</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">- stypendia sportowe,</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">- szkolenie kadr trenerskich,</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">- uczestnictwo kadry paraolimpijskiej w imprezach rangi mistrzostw świata i mistrzostw Europy,</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">- poradnictwo medyczne, opieka medyczna, badania diagnostyczne i konsultacje,</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">- szkolenie centralne zawodników: zgrupowania i konsultacje,</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">- promocja sportu osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Liczba uczestników objętych programami została tutaj podana. Jak już stwierdziłem, czekamy na wyjaśnienie sytuacji sportowców z lekkim upośledzeniem mentalnym.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Jeżeli chodzi o inne programy, które finansujemy w obszarze sportu osób niepełnosprawnych, to jest to siedem zadań, które w zasadzie pokrywają się z tymi siedmioma zadaniami, które przed chwilą wymieniłem.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Mam dla państwa jeszcze jedną dosyć istotną informację. Otóż ścisłe kierownictwo UKFiS podjęło decyzję - wypracował ją Departament Sportu Powszechnego, uwzględniając zalecenia Najwyższej Izby Kontroli - że szczegółowe zadania bezpośrednio związane z przygotowaniami do igrzysk paraolimpijskich zostały przejęte przez PZSN „Start”, PTSS „Sprawni Razem” oraz Polski Związek Tenisa na Wózkach, natomiast w celu uniknięcia podzlecania zadań, Polski Komitet Paraolimpijski koordynuje cały nadzór merytoryczny nad realizacją wszystkich programów i zadań.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Polski Komitet Paraolimpijski opiniuje również podział stypendiów dla kadry paraolimpijskiej oraz zajmuje się promocją i marketingiem, czyli wszystkim tym, co dzieje się w obszarze promowania sportu niepełnosprawnych, w tym także informowania o sukcesach naszych paraolimpijczyków.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Przy okazji pragnę poinformować państwa, że w piątek 2 marca br. w Galerii Związku Polskich Artystów Fotografików, która mieści się tuż obok Zamku Królewskiego odbędzie się otwarcie bardzo ciekawej wystawy zdjęć Tomka Gudzowatego. Te zdjęcia to dokładna dokumentacja fotograficzna Igrzysk Paraolimpijskich „Sydney 2000”. Te zdjęcia bywają szokujące, lecz z pewnością uczą pokory oraz zrozumienia dla sportu niepełnosprawnych. Zapewne widzieli państwo kalendarz zawierający część tych fotografii. Również może on być szokujący, ale z pewnością ukazuje on trud i walkę niepełnosprawnych sportowców.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Wracając do meritum, pragnę stwierdzić, że wobec sugestii naszego departamentu, Polski Komitet Paraolimpijski rozszerza zakres swoich zadań - chodzi o zadania zgodne ze statutem PKPar - o tworzenie ruchu wolontariuszy na potrzeby sportu paraolimpijskiego.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Sportowe wakacje to zadanie mniej istotne, jednak jego realizacja również daje możliwość upowszechniania sportu niepełnosprawnych oraz poszukiwania nowych talentów sportowych.</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Bardzo istotne zadanie, które zaproponowaliśmy, a następnie zostało ono przyjęte przez zarząd PKPar, to szkolenie i doszkalanie kadry dla potrzeb sportu osób niepełnosprawnych. Zadanie to będzie realizowane poprzez organizowanie konferencji, szkoleń oraz kursów instruktorskich.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">W ubiegłym roku tylko dwie akademie wychowania fizycznego - poznańska i gdańska - zajmowały się szkoleniem instruktorów sportu osób niepełnosprawnych i w sumie wyszkoliły ich zaledwie 66, co w odniesieniu do ok. 3 mln osób, które według statystyk można w Polsce zakwalifikować jako niepełnosprawne, jest kroplą w morzu potrzeb. Oczywiście, konieczne jest zweryfikowanie możliwości systematycznego uprawiania sportu przez niepełnosprawnych. Nie chodzi mi o sporadyczne uczestnictwo w masowych imprezach sportowych.</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Ostatnie zadanie to organizacja masowych imprez o charakterze integracyjnym dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, a także w zakresie wielopokoleniowego sportu powszechnego.</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Przedstawiłem zatem cztery nowe zadania Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. W realizacji tych programów uczestniczą również inne stowarzyszenia i związki stowarzyszeń, ale najistotniejsze zadanie, z punktu widzenia dysponowania środkiem specjalnym, to właśnie zapewnienie powszechnego dostępu osób niepełnosprawnych do kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Korzystając z okazji, iż mogę zaprezentować opinie naszego departamentu oraz w ogóle UKFiS, pragnę stwierdzić, iż jako duże zagrożenie postrzegamy finansowanie przygotowań paraolimpijskich wyłącznie z pieniędzy pochodzących ze środka specjalnego UKFiS. Ten środek specjalny jest w zasadzie przeznaczony bardziej na upowszechnianie sportu. Uważamy, że docelowo przygotowania paraolimpijskie powinny być finansowane ze środków budżetowych - podobnie jak przygotowania olimpijskie - i w tym roku będziemy starali się podjąć takie działania, by minister finansów przy konstruowaniu budżetu uwzględnił program przygotowań paraolimpijskich.</u>
<u xml:id="u-11.35" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Jeżeli chodzi o upowszechnianie sportu, to udało nam się przekonać kilka stowarzyszeń o zasięgu ogólnopolskim takich jak TKKF, AZS, LZS, Krajowa Federacja Sportu dla Wszystkich oraz Federacja Sportu „Gwardia”, by poświęciły więcej uwagi zagadnieniu sportu osób niepełnosprawnych. W ubiegłym roku stowarzyszenia te testowały swoje możliwości w obszarze upowszechniania kultury fizycznej osób niepełnosprawnych, natomiast w roku bieżącym przedłożyły one bardzo konkretne i rzetelne programy, które będziemy finansować. Myślę, że ta inicjatywa przyczyni się do rozwoju sportu osób niepełnosprawnych, poprzez zainteresowanie tym sportem większej liczby osób oraz zapewnienie wzrostu liczebności kadry szkoleniowej. Jest to istotne również w kontekście programu „Ateny 2004”.</u>
<u xml:id="u-11.36" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Naszym absolutnym priorytetem jest szkolenie kadry. Zakładamy, że chodzi o szkolenie instruktorów sportu osób niepełnosprawnych - w miarę możliwości i zgodnie z przepisami - oraz prawdopodobnie instruktorów rekreacji ruchowej.</u>
<u xml:id="u-11.37" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">To drugie uprawnienie jest bardziej dostępne, jako że występuje tu warunek tylko średniego wykształcenia. Z kolei zdobycie uprawnień instruktora sportu jest związane z koniecznością spełnienia wyższych wymagań w zakresie przygotowania teoretycznego, a jeżeli chodzi o realizację programu, to jest to większa liczba godzin.</u>
<u xml:id="u-11.38" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Działania, które udało nam się wspólnie wypracować - w ramach współpracy naszego departamentu z PKPar oraz innymi stowarzyszeniami o zasięgu ogólnopolskim - przyczynią się do tego, że w roku bieżącym będziemy dysponować większą ilością wyszkolonej i wyspecjalizowanej kadry trenerskiej. Przynajmniej mam taką nadzieję. Zresztą w programie Departamentu Sportu Powszechnego, przy tej strasznej mizerii budżetowej, absolutnym priorytetem jest szkolenie kadr. Tworzone są odpowiednie programy. Sądzę, że będzie jeszcze okazja o tym mówić.</u>
<u xml:id="u-11.39" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraDepartamentuSportuPowszechnegowUrzędzieKulturyFizycznejiSportuRadomirKorsak">Tyle z mojej strony. Dziękuję za możliwość zaprezentowania tego materiału. Jeżeli trzeba będzie coś uzupełnić, to jestem do państwa dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Uprzejmie proszę przedstawicielkę Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, by zechciała powiedzieć nam, jak wygląda plan finansowy na 2001 r., w kontekście środków na sport niepełnosprawnych. Co z tym programem, o którym wspomniał pan prezes Witold Dłużniak? Czy zawierają się w nim realne szanse na rehabilitację społeczną poprzez upowszechnianie sportu wśród osób niepełnosprawnych?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pan dyrektor Radomir Korsak wspominał, że w 2001 r. zadania z zakresu upowszechniania sportu osób niepełnosprawnych są przekazywane większej liczbie podmiotów. Padło słuszne stwierdzenie, iż dzieje się tak dzięki działaniom Najwyższej Izby Kontroli, ale proszę pamiętać również o tym, że jako Komisja domagaliśmy się wprowadzenia tych rozwiązań. Wówczas pan Jacek Dębski, ówczesny prezes UKFiT, nie podzielił naszego stanowiska. Dobrze, że obecnie uwzględniono identyczne sugestie Najwyższej Izby Kontroli. Wcześniej te działania miały charakter podzlecania zadań, natomiast pozostałe podmioty, te, które rzeczywiście prowadziły przygotowania paraolimpijskie, nie posiadały najprostszych instrumentów działania, chociażby środków na obsługę tych zadań, a więc zapłacenie osobom, które bezpośrednio je realizują.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#OsóbNiepełnosprawnychLilianaPindor">Jeżeli chodzi o ustawę o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, to w jej części dotyczącej wydatkowania środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych jest tytuł, który mówi o dofinansowywaniu sportu, kultury, rekreacji i turystyki.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#OsóbNiepełnosprawnychLilianaPindor">Jeżeli chodzi o plan finansowo-rzeczowy, na rok 2001, to niestety, w porównaniu z przewidywanym wykonaniem z roku 2000 - wynosi ono 4 mln 89 tys. zł - analogiczna kwota jest dużo niższa i wynosi ona 832 tys. zł. Proszę jednak zbytnio się tym nie martwić, ponieważ jest to tytuł zgodny z zapisem ustawy, natomiast oprócz tego funkcjonują różne programy celowe zatwierdzane przez Radę Nadzorczą PFRON, w tym również program „Partner”.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#OsóbNiepełnosprawnychLilianaPindor">Występują pewne opóźnienia w realizacji tego programu, ale spodziewam się, że w najbliższych dniach PFRON będzie podpisywał wieloletnie porozumienia ze swoimi partnerami.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#OsóbNiepełnosprawnychLilianaPindor">O ile dobrze pamiętam, lista organizacji o zasięgu ogólnokrajowym zawiera również PZSN „Start”. Kwota przewidziana na rok 2001, w ramach programu „Partner”, dla tej organizacji, wynosi powyżej 900 tys. zł. Jest ona wystarczająca do zrealizowania wielu istotnych zadań.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#OsóbNiepełnosprawnychLilianaPindor">Jeżeli chodzi o inne zagadnienia, w tym realizację pewnych praw osób niepełnosprawnych, gdybyśmy patrzyli na nie przez pryzmat tego, co zostało zapisane w uchwale Sejmu z sierpnia 1997 r., to może rzeczywiście nie jest najlepiej. Próbowaliśmy podejmować działania na rzecz tego, by paraolimpijczycy korzystali z tych samych rozwiązań co olimpijczycy. Niestety, kwestia ta wciąż rozbija się o skutki finansowe, które byłyby następstwem tego zrównania.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#OsóbNiepełnosprawnychLilianaPindor">Tydzień temu u pana premiera Longina Komołowskiego odbyło się spotkanie, podczas którego temat ten był poruszany. Przygotowujemy pewne rachunki symulacyjne i spróbujemy, wspólnie z UKFiS, wystąpić z jakąś propozycją w tej sprawie. Rysuje się jednak pewien problem, tym bardziej że, jeżeli jakieś rozwiązanie miałoby być wprowadzone, to także w przypadku paraolimpijczyków powinno ono być finansowane ze środków budżetu państwa, a nie powinien - tak jak często się to formułuje - finansować tego Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Skoro pan premier Longin Komołowski, który pełni funkcję prezesa Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, dostrzega ten problem, to kwestia, czy będzie to finansowanie przez PFRON, czy też przez budżet państwa, będzie leżała w gestii pana premiera. Oczywiście cieszymy się, że pan premier dostrzega ten problem, jakkolwiek dla paraolimpijczyków i całego środowiska sportowego osób niepełnosprawnych, źródło tego finansowania jest sprawą wtórną.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pani dyrektor wspomniała o programie „Partner”. Bylibyśmy wdzięczni, gdyby w maju - już po podpisaniu tych umów - został przeprowadzony monitoring umów podpisanych w ramach tego programu, a następnie poinformowano nas, ile jest tych umów i na jaką kwotę opiewają, ewentualnie jakie zadania i przez kogo będą realizowane w obszarze kultury fizycznej, sportu i turystyki, oczywiście w ramach programu „Partner”.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Na razie pani dyrektor wspomniała o planie finansowym, w którym zakłada się wydanie przez PFRON ok. 800 tys. zł na dofinansowanie sportu, kultury, rekreacji i turystyki. Do tego należy dodać owe 900 tys. zł, które, w ramach programu „Partner” zostanie przydzielone PZSN „Start”, zatem w sumie otrzymujemy kwotę 1 mln 700 tys. zł, co oznacza, że do zeszłorocznych 4 mln zł jeszcze trochę brakuje. Być może wspólnie znajdziemy gdzieś te środki, tak by łączna kwota była przynajmniej na poziomie 2000 r. Oczywiście program „Partner” jest godny pochwały, jako że stwarza stabilną sytuację na okres 5 lat. Sytuacja ta jest w miarę stabilna przynajmniej w sensie partnerstwa, dzięki czemu nie trzeba wciąż na nowo zabiegać o te środki, tylko raz sprawdzony partner ma szansę corocznej realizacji przyjętego programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZastępcadyrektoraLilianaPindor">Program „Partner” został tak obmyślony, by zawierał jasną perspektywę na okres pięcioletni. Z pewnością każda organizacja powinna mieć jasność, na co może liczyć w takiej perspektywie czasowej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ZastępcadyrektoraLilianaPindor">Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że kwoty na kolejne lata będą zawsze ustalane na początku danego roku, chociażby ze względu na to, iż nie wiadomo, jakie będą w danym roku wpływy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ZastępcadyrektoraLilianaPindor">Jeżeli chodzi o postulat pana przewodniczącego, to oczywiście będziemy w stanie przygotować oczekiwaną przezeń informację.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#ZastępcadyrektoraLilianaPindor">Korzystając, że jestem przy głosie, pragnę poinformować państwa o jeszcze jednej kwestii. Otóż w planie pracy Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki na maj przewidziano rozpatrzenie informacji Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych o realizacji rządowych programów dotyczących upowszechniania i rozwoju sportu wśród osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#ZastępcadyrektoraLilianaPindor">Już w tym momencie muszę uprzedzić, iż prawdopodobnie będziemy musieli zmienić termin przedstawienia tej informacji, jako że program rządowy praktycznie już nie istnieje. Jego ostatnia wersja, czyli harmonogram roku 1999, miała być realizowana w 2000 r. Niestety, nie była ona realizowana ze względu na szczupłość środków PFRON i konieczność zaspokojenia innych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#ZastępcadyrektoraLilianaPindor">Podczas posiedzenia Rady Ministrów, które odbywało się w listopadzie 1999 r., rządowy program został zamknięty i obecnie nie ma kolejnych jego edycji. Skoro zatem mamy udzielić tej informacji, to ograniczymy się do omówienia tego, co zawiera się w aktualnie obowiązujących programach celowych PFRON.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Chciałbym nawiązać do kwestii ewentualnego objęcia medalistów paraolimpijskich świadczeniami finansowymi - zgodnie z propozycją pana premiera Longina Komołowskiego - podobnymi do tych, które obecnie obejmują tylko medalistów olimpijskich. Jaka jest skala problemu? Otóż upierałbym się przy tym, by świadczenie to objęło medalistów trzech ostatnich igrzysk paraolimpijskich, czyli tych, którzy zdobywali medale po 1989 r., kiedy to powołano Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski, który następnie zawarł umowę z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim, po czym te igrzyska mogły używać nazwy „Igrzyska Paraolimpijskie”.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">O ilu medalistów chodzi? Zależy mi na tym, żebyście państwo otrzymali ode mnie tę informację, ponieważ z pewnością będą prowadzone dyskusje, podczas których ktoś może stwierdzić, że przez te świadczenia zawali się budżet państwa. Z pewnością tak się nie stanie, bowiem chodzi zaledwie o 77 osób, w tym tylko 36 osób przekroczyło 35 rok życia. Nawiązuję w ten sposób do zasad obowiązujących w przypadku świadczeń dla medalistów olimpijskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Rzeczywiście, świadczenia dla tej grupy to może mniejszy problem dla budżetu państwa, ale według informacji, które otrzymaliśmy na temat spotkania pana premiera Jerzego Buzka z naszymi mistrzami, niekoniecznie olimpijskimi, rozważa się koncepcję przyznania świadczeń podobnych do tych, które otrzymują medaliści olimpijscy, także mistrzom świata. W takiej sytuacji skala problemu staje się nieco większa. Deklarację na temat wspomnianych świadczeń złożył pan premier Jerzy Buzek. Ta deklaracja dotyczy znacznie większej grupy osób niż jest to w przypadku deklaracji złożonej przez wicepremiera Longina Komołowskiego. Obawiam się o to, gdzie znajdziemy źródła finansowania tych świadczeń, ale gdy propozycja jakiegoś rozwiązania formalnoprawnego wpłynie do Sejmu, to możecie państwo liczyć na naszą życzliwość i konstruktywne podejście do tej propozycji.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w ramach drugiego punktu porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DoradcaekonomicznywNajwyższejIzbieKontroliEdwardBochacz">Chciałbym zadać jeszcze jedno pytanie. Otóż gdy analizuję dane zawarte w załącznikach nr 1 i 2 i porównuję je ze sobą, to wyraźnie widzę spore różnice w przeciętnej kwocie dofinansowania przypadającej na jednego zawodnika.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#DoradcaekonomicznywNajwyższejIzbieKontroliEdwardBochacz">Z załącznika nr 1 wynika, że jeżeli chodzi o Igrzyska Paraolimpijskie Sydney 2000, to kwota wydana na jednego zawodnika średnio wynosi 74 tys. 500 zł. Z kolei z załącznika nr 2 - dotyczy on przygotowań do paraolimpiady Ateny 2004 - wynika, że średnie dofinansowanie jednego zawodnika wynosi 20 tys. 100 zł, czyli prawie czterokrotnie mniej.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#DoradcaekonomicznywNajwyższejIzbieKontroliEdwardBochacz">Z analizy poszczególnych celów, na które przeznacza się te kwoty, wynika że na szkolenie centralne, w przypadku przygotowań do paraolimpiady Ateny 2004, średnio na jednego zawodnika przypada po 7 tys. 900 zł. Z kolei, jeżeli chodzi o paraolimpiadę zimową w 2002 r., to na jednego zawodnika przypada 17 tys. 900 zł. To jest różnica więcej niż dwukrotna. Z jeszcze większą różnicą mamy do czynienia, gdy przyjmiemy za podstawę porównanie kosztu imprez krajowych. W przypadku paraolimpiady zimowej, koszty te wynoszą 45 tys. zł na jednego zawodnika, natomiast w przypadku paraolimpiady letniej wynoszą one niespełna 7 tys. zł. Ta różnica jest bardzo poważna. Nie kwestionuję oczywiście tych danych, ale chciałbym zapytać, jakie jest uzasadnienie dla występowania tych różnic?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Sądzę, że mógłbym spróbować udzielić odpowiedzi na to pytanie, ale z pewnością bardziej kompetentna będzie odpowiedź pana dyrektora Radomira Korsaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraRadomirKorsak">Najprościej byłoby udzielić odpowiedzi sięgając do programów szczegółowych zadań poszczególnych stowarzyszeń. Nie mam dziś przy sobie tych materiałów, ale mogę udzielić w ciągu kilku dni pisemnej odpowiedzi, pokazując w niej, z czego wynikają te różnice.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pan Edward Bochacz z pewnością zapamięta słowa pana dyrektora i podczas kontroli wykonania budżetu będzie pytał was o te kwestie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PełniącyobowiązkidyrektoraRadomirKorsak">Jestem w stanie do końca tego tygodnia dostarczyć tę pisemną odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ze swojej strony pragnę stwierdzić, iż te różnice są związane ze specyfiką obydwu cyklów przygotowań. Igrzyska Paraolimpijskie „Salt Lake City 2002” już się zbliżają, tak więc te koszty są związane z rekonesansami oraz z bezpośrednimi przygotowaniami do startu. To jest zupełnie inny etap niż w przypadku igrzysk w 2004 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Te różnice wynikają chociażby z tego, że wyszkolenie niepełnosprawnego narciarza jest bardzo drogie. Najlepsi zawodnicy to alpejczycy jeżdżący na tzw. monoski. Chodzi o grupę poznańską. Ten sprzęt jest bardzo drogi i kosztuje ponad 10 tys. zł. Do tego dochodzą koszty pozostałego sprzętu, a także wyjazdów zagranicznych. Problem polega na tym, że w Polsce praktycznie nie ma śniegu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Ta grupa jest stosunkowo nieliczna, natomiast lekkoatletów jest tak wielu, że średni koszt ich szkolenia siłą rzeczy ulega obniżeniu. Są jeszcze inne powody występowania tych różnic. Nasze analizy często są niepełne, ponieważ posługujemy się określeniem „ścieżka paraolimpijska”. Głównie chodzi o to, że szkolenie w dyscyplinach zimowych po prostu jest droższe. Przeważnie musi ono być realizowane za granicą. Alpejczycy muszą dwa, trzy razy do roku jeździć na lodowcu. To oczywiście kosztuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#DoradcaekonomicznyNIKEdwardBochacz">Jakie jest zatem wyjaśnienie faktu, że Polski Komitet Paraolimpijski z tytułu nadzoru, w przypadku paraolimpiady zimowej, przeciętnie na jednego zawodnika oblicza swoje koszty obsługi tych zadań na 3 tys. 600 zł, natomiast w przypadku paraolimpiady letniej oblicza te koszty tylko na 1500 zł? Przecież tutaj nie wchodzą w grę różnice w cenach sprzętu itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Różnica polega na ogólnej liczbie zawodników.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#DoradcaekonomicznyNIKEdwardBochacz">A jakie to ma znaczenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Ma znaczenie, ponieważ szkolenie 200 zawodników tworzy globalną kwotę znacznie wyższą niż szkolenie 30 zawodników. Uważam jednak, że sprawa polega na zupełnie czym innym. Otóż musimy dążyć do tego, by naliczeń z tego tytułu w ogóle nie było w Polskim Komitecie Paraolimpijskim. Kluczową kwestią jest zdobycie środków na utrzymanie administracji Komitetu na rozsądnym poziomie. Chodzi o to, by Komitet realizował swoje statutowe działania, a są nimi wyłącznie: propagowanie sportu paraolimpijskiego oraz gromadzenie środków. Temu będzie służyła fundacja paraolimpijska.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Powołaniu Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego nie towarzyszyły - bo nie mogły - solidne podstawy finansowe. Pan minister Jacek Dębski zaproponował taki, a nie inny układ i my teraz staramy się z niego wybrnąć.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Ten transfer, jak pan doskonale wie, powodował, że część środków pozostawała niewykorzystana. W tym roku prowadzone są konsultacje, w których biorą udział wszyscy członkowie kierownictwa UKFiS - fakt godny odnotowania - i będziemy wspólnie dążyli do tego, iż jeżeli PKPar otrzyma jakieś środki z UKFiS, to wyłącznie na te cele, o których mówił dzisiaj pan dyrektor Radomir Korsak. Oznacza to, że pieniądze te nie będą przeznaczone na realizację ścieżki przygotowań paraolimpijskich. Te działania nie powinny być dublowane. Musimy policzyć, ile osób rzeczywiście powinno pracować w Polskim Komitecie Paraolimpijskim oraz ustalić, jak te osoby wynagradzać, by byli oni w stanie realizować cele statutowe PKPar, tak by nasza działalność nie kolidowała z działaniami podejmowanymi przez organizacje sportowe.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Na zakończenie pragnę powiedzieć, że wypowiedź pana Edwarda Bochacza zawierała wiele bardzo trafnych spostrzeżeń. Wiele z tych spraw również mnie leży na sercu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełHenrykGoryszewskiniez">Nie zamierzałem zabierać głosu, ale zostałem do tego sprowokowany pytaniem postawionym przez pana Edwarda Bochacza z NIK oraz danymi, które przytaczał, a także tym, co usłyszałem w ramach odpowiedzi na to pytanie.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PosełHenrykGoryszewskiniez">Odniosę się do omawianej kwestii w sposób ogólny. Jest zatem oczywiste, że w przypadku sportów zimowych koszty stałe są bardzo wysokie, a skoro rozkładają się na niewielką liczbę trenowanych zawodników, to automatycznie koszt wyszkolenia jednego zawodnika kilkakrotnie przewyższa koszty szkolenia w innych dyscyplinach. Dodam, że sporty zimowe to tak naprawdę jest hobby bardzo wąskiej grupy ludzi. Po tym co dzisiaj usłyszałem, jestem tym bardziej przekonany, iż miałem rację, gdy dwa lata temu, jeszcze jako przewodniczący Komisji Finansów Publicznych wypowiadałem się przeciwko finansowaniu ubiegania się władz Zakopanego o organizację zimowych igrzysk olimpijskich.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PosełHenrykGoryszewskiniez">Uważałem i uważam nadal, że kraj, na którego terytorium nie ma żadnych lodowców, a śnieg spada w niedostatecznej ilości, powinien ubiegać się o prawo organizacji innych imprez sportowych. Przy naszych możliwościach powinniśmy raczej starać się o prawo organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej lub mistrzostw świata w lekkiej atletyce, ale z pewnością nie o prawo organizacji olimpiady zimowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełJózefBergier">Myślę, że ostatnia część naszej dyskusji wskazuje na istotność problemu efektywności wykorzystania środków finansowych. Gdy analizowaliśmy efektywność wykorzystania środków w szkołach mistrzostwa sportowego, wówczas nasunęły nam się dosyć poważne refleksje w kwestii, jak to jest możliwe, że ten sam typ szkolenia może pochłaniać bardzo zróżnicowane koszty.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PosełJózefBergier">W omawianym dzisiaj przypadku również dostrzegamy znaczne różnice kosztów. Myślę, że warto zastanawiać się nad tymi problemami. Na razie podzieliliśmy te koszty na dwie grupy. Pierwsza z nich to koszty szkolenia w dyscyplinach zimowych, natomiast druga obejmuje dyscypliny letnie.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PosełJózefBergier">Skoro jednak te różnice są tak znaczące, to wydaje mi się, że warto również przyjrzeć się efektywności szkolenia, bowiem można przekornie stwierdzić, że im więcej pieniędzy pochłania szkolenie jednych grup sportowców niepełnosprawnych, tym ich mniej dla innych grup takich sportowców.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PosełJózefBergier">W końcu środki na szkolenie sportowe są ograniczane. Poruszamy się wciąż wokół tej samej puli. Uważam, że ta istotna refleksja powinna nam wszystkim towarzyszyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Zgodnie z tym co stwierdził pan dyrektor Radomir Korsak, ustawa o grach liczbowych i zakładach wzajemnych stanowi, że pieniądze ze środka specjalnego są przeznaczone na modernizacje, remonty i budowę obiektów sportowych, a także na dofinansowanie rozwoju sportu dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych. Problem polega na tym, że kadra paraolimpijska liczy tylko 150 osób, tymczasem na prowadzenie obydwu programów przygotowań paraolimpijskich przeznacza się ok. 1/3 środków przeznaczanych ze środka specjalnego na rozwój sportu osób niepełnosprawnych. Ta proporcja na dłuższą metę jest nie do utrzymania, ponieważ w ten sposób przygotowania paraolimpijskie odbywają się kosztem dofinansowania upowszechniania sportu wśród niepełnosprawnych. Chodzi o umożliwianie dostępu do kultury fizycznej tym kilku milionom niepełnosprawnym, którzy żyją w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W związku z powyższym zgadzam się z opinią pana dyrektora Radomira Korsaka, że jeżeli program przygotowań paraolimpijskich i w ogóle sport paraolimpijski, są ważne z punktu widzenia interesów naszego państwa - nie ulega wątpliwości, że tak jest - to zadania te powinny być finansowane ze środków budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Z kolei środki z dopłat do stawek w grach liczbowych powinny służyć budowaniu zaplecza sportu paraolimpijskiego oraz upowszechnianiu kultury fizycznej w środowisku osób niepełnosprawnych. Niestety, od kilku lat koszty przygotowań paraolimpijskich coraz bardziej obciążają środek specjalny UKFiS. Podczas dzisiejszej dyskusji usłyszeliśmy, że również Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepłenosprawnych będzie przeznaczał na ten cel zmniejszone środki.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W tym kontekście powinniśmy coraz wyraźniej wskazywać na potrzebę sfinansowania tych zadań przez budżet państwa. Sądzę, że prezydium Komisji powinno przygotować w tej sprawie dezyderat do Prezesa Rady Ministrów. Chodzi o to, by w trakcie projektowania budżetu na 2001 r. program przygotowań paraolimpijskich znalazł się wśród zadań realizowanych ze środków budżetowych przez Urząd Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Panie przewodniczący, to nie jest tak do końca, że te środki są przeznaczone na szkolenie tylko 150 osób. To jest skomplikowana kwestia, w której zawiera się również problem utworzenia ścieżki paraolimpijskiej. Chodzi zatem o szkolenie 8 tys. osób, tyle że tylko 150 z nich wyjechało na paraolimpiady. Mogę podać przykład mistrzostw Europy w pływaniu, podczas których zdobyliśmy 42 medale. W tych zawodach uczestniczyło 40 reprezentantów Polski.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Uważam zatem, że to wszystko wymagałoby głębszego przeanalizowania...</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Panie prezesie, ale to nie zmienia zasadniczo tych relacji, ponieważ są to jednak tylko tysiące do milionów.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">To zmienia te relacje. Proszę nie zapominać o tym, że 1/3 otrzymywanych środków przekazuję bezpośrednio w teren do moich organizacji. Powtarzam, że to wszystko wymaga dokładniejszej i bardziej szczegółowej analizy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Panie prezesie, ale nie da się ukryć, że stoimy przed problemem i dylematem, co jest upowszechnianiem sportu, a co jest - jak państwo piszecie w przedstawionym materiale - stwarzaniem możliwości osiągania wyniku sportowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WiceprezesWitoldDłużniak">Panie przewodniczący, czy tylko my działamy na takich zasadach? Przecież pan doskonale wie, jaka jest struktura upowszechniania sportu. Działają przecież fundacje, TKKF...</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Nie zajmujmy się tamtymi sprawami. Dzisiaj chodzi nam o sport niepełnosprawnych. Chcemy sobie wzajemnie pomóc, mówiąc o tym, że program paraolimpijski, jako państwowy program celowy, powinien być finansowany z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Taka jest zatem konkluzja z dzisiejszego posiedzenia. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>