text_structure.xml 47.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 4 lipca 1972 r. Komisja Oświaty i Wychowania, obradująca pod przewodnictwem posła Jaremy Maciszewskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">— warunki powszechności nauczania w 8-letniej szkole podstawowej,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">— stan i potrzeby szkolnictwa specjalnego.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli:</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">— przedstawiciele Komisji: Pracy i Spraw Socjalnych oraz Zdrowia i Kultury Fizycznej,</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">— przedstawiciele Ministerstwa Oświaty i Wychowania z ministrem Jerzym Kuberskim i wiceministrem Jerzym Wołczykiem, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz wicedyrektor Zespołu NIK Tadeusz Sztajnert.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji były informacje o ocenie warunków powszechności nauczania w zakresie 8-klasowej szkoły podstawowej oraz realizacji obowiązku szkolnego, o stanie i potrzebach szkolnictwa specjalnego, które przedstawił wiceminister oświaty i wychowania — Jerzy Wołczyk (streszczenie informacji podajemy na kartkach z numeracją rzymską).</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Koreferat podkomisji szkolnictwa ogólnokształcącego przedstawiła poseł Ewelina Szyszko (SD).</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Zespoły poselskie wyłonione przez podkomisją zapoznały się na terenie woj. białostockiego i krakowskiego z realizacją obowiązku szkolnego i powszechności nauczania; ponadto członkowie podkomisji badali te problemy na swoim terenie.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Jak wynika z obserwacji, w roku szkolnym 1971/72 zmniejszy! się odsetek dzieci niespełniających obowiązku szkolnego; równocześnie jednak w niektórych rejonach wzrosła ilość dzieci nieuczęszczających do szkół podstawowych. Najliczniejszą grupę stanowią dzieci przewlekle chore, kalekie, umysłowo upośledzone; znacznie mniejszy odsetek — to dzieci, których droga do szkoły jest zbyt odległa. Najbardziej niepokoi stosunkowo duża grupa dzieci, przeważnie w wieku 15–16 lat, niechodzących do szkoły bez uzasadnionej przyczyny; w województwach lubelskim, białostockim, krakowskim odsetek takich dzieci jest większy aniżeli średnia w kraju.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Zarówno Ministerstwo, jak i wszystkie szczeble administracji szkolnej podejmują działania mające służyć zapewnieniu realizacji obowiązku szkolnego, jednakże szereg obiektywnych trudności hamuje uzyskanie odczuwalnej poprawy. Do trudności tych zaliczyć należy przede wszystkim nierozwiązaną sprawę dzieci, które wymagają kształcenia w szkołach specjalnych, a które z powodu braku tych szkół bądź pozostają w domu, bądź obciążają szkoły normalne. Na przeszkodzie pełnej realizacji obowiązku szkolnego stoją niekiedy przyczyny o charakterze społecznym wyrażające się niedocenianiem wagi wykształcenia w niektórych środowiskach, jak również przeciążaniem dzieci pracą w gospodarstwie. Nie sprzyja realizacji obowiązku szkolnego częste przenoszenie się rodzin. Dodać trzeba też nie wszędzie dogodną sieć komunikacyjną, utrudniającą dostęp do szkoły.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Nie dość skuteczna jest działalność urzędów komorniczych uprawnionych do ściągania kar od rodziców, których dzieci nie realizują obowiązku nauki; nie rzadko zdarza się, że rodzice nałożone kary opłacają, dowodząc że im się to opłaca.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">Szkoły mają trudności w prawidłowym rozpoznaniu stanu realizacji obowiązku szkolnego. Prezydia rad narodowych, zwłaszcza szczebla gromadzkiego, nie wywiązują się w pełni z ciążącego na nich zadania sporządzania i przekazywania szkołom imiennych wykazów dzieci obowiązanych do nauki. W niedostatecznym stopniu prezydia miejskich i gromadzkich rad badają przyczyny nieuczęszczania dzieci do szkoły. Na wielu terenach nie podejmują one inicjatyw zmierzających do zapewnienia jak najkorzystniejszych warunków dla pełnej realizacji powszechności nauczania. W praktyce cały ciężar pracy mającej na celu poprawę wskaźników w tej dziedzinie spoczywa na administracji szkolnej i na kierownictwach szkół.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Badania przeprowadzone przez podkomisję wskazują, że wiele niedociągnięć tkwi również w pracy szkół. Dotyczą one braku dokumentacji usprawiedliwienia absencji, tolerowania rażących zaniedbań w zakresie wykonywania obowiązku szkolnego, niewykorzystywania uprawnień w zakresie przymuszania rodziców do posyłania dzieci do szkoły, zbyt małej troski o dzieci dochodzące do szkół zbiorczych, nieznajomości w wielu wypadkach warunków życia dziecka; w części szkół brak należytej troski o dzieci opóźnione w nauce, zaniedbane wychowawczo; za słaba jest znajomość przepisów dotyczących selekcji dzieci niezdolnych do nauki w szkołach normalnych. Współpraca niektórych szkół z komitetami rodzicielskimi, radami narodowymi, organizacjami społecznymi w sprawach egzekwowania obowiązku szkolnego nie jest wystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">Podkomisja w oparciu o zebrany materiał, proponuje szereg wniosków, których realizacja powinna przyczynić się do uzyskania poprawy w zakresie powszechności nauczania i realizacji obowiązku szkolnego. Zdaniem podkomisji dążyć należy do:</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">— rozszerzenia sieci szkół specjalnych, tak aby powiat dysponował, taką szkołą z internatem;</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">— zaostrzenia kryteriów odpowiedzialności rodziców lub opiekunów za realizację obowiązku szkolnego;</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">— pełnego wykonywania przez organa prezydiów rad narodowych oraz szkoły zadań w zakresie kontroli wypełniania obowiązku szkolnego;</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">— zwiększenia pomocy dzieciom znajdujących się w ciężkich warunkach i mających utrudniony dostęp do szkoły;</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">— realizowania planu tworzenia szkół uzawodowionych;</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">— stworzenia instytucjonalnych i finansowych, warunków opieki nad uczniami zaniedbanymi wychowawczo, opóźnionymi w nauce itp.;</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#Sprawozdawca">— rozszerzenia sieci placówek i ognisk przedszkolnych, objęcia ich działaniem wszystkich dzieci w wieku 6 lat;</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#Sprawozdawca">— rozwiązania problemu nauki dzieci cyganów;</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#Sprawozdawca">— zwiększenia efektywności pracy szkoły poprzez zmniejszenie ilości dzieci w oddziale do 35.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#Sprawozdawca">Koreferat podkomisji opieki nad dziećmi i młodzieżą przedstawiła poseł Janina Fleming (bezp.).</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#Sprawozdawca">Członkowie podkomisji badali stan i potrzeby szkolnictwa specjalnego na terenie województw: krakowskiego, białostockiego i szczecińskiego. W okresie ostatniego 10-lecia wiele zrobiono dla poprawy sytuacji szkolnictwa specjalnego, niemniej jednak sieć tych szkół jest nadal niewystarczająca w stosunku do stałego wzrostu ilości dzieci defektywnych. Brak miejsc w tych szkołach pociąga za sobą negatywne skutki zarówno dla szkół normalnych, do których, część takich dzieci uczęszcza, jak również dla samych dzieci, które nie mogą rozwijać się w miarę swych możliwości; wskutek przebywania tych dzieci w warunkach nieodpowiednich, pogłębiają się nawet ich defekty psychofizyczne.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#Sprawozdawca">W wizytowanych województwach zlokalizowane są placówki szkolnictwa specjalnego różnych typów. Stosunkowo najlepiej kształtuje się sytuacja w zakresie zapewnienia opieki i nauczania dzieciom niewidomym, kalekim i głuchym. Natomiast poważny niedobór miejsc występuje w szkołach dla dzieci upośledzonych umysłowo.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#Sprawozdawca">Część dzieci kalekich oraz nieuleczalnie chorych objętą jest nauczaniem indywidualnym w domu. Mimo, że forma tego nauczania nie jest pełnowartościowa z uwagi na ograniczoną ilość godzin, należy ją jednak rozszerzać.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#Sprawozdawca">W wizytowanych województwach zaledwie około 47 proc. dzieci umysłowo upośledzonych objętych jest nauczaniem bądź w szkołach specjalnych, bądź w klasach specjalnych, organizowanych przy szkołach podstawowych. Zdaniem podkomisji, oddziały takie nie zdają w pełni egzaminu zarówno z wagi na brak wykwalifikowanej kadry nauczającej, jak i ze względu na nieodpowiednie pomieszczenia oraz niedostatek pomocy naukowych. Ponadto dzieci z tych klas stykają się na co dzień z mało tolerancyjnym środowiskiem dziecięcym. Klasy takie organizować należy przejściowo, a cały wysiłek kierować na budowę specjalnych zakładów łączących szkołę z internatem.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#Sprawozdawca">Zdaniem podkomisji, uregulowania wymaga sprawa odpłatności za pobyt dzieci w szkołach specjalnych; nie jest ona obliczana w stosunku do dochodu przypadającego na jednego członka rodziny. Rodzice umieszczając dzieci w tych zakładach obowiązani są do zaopatrywania ich w odzież, przy równoczesnej utracie prawa do dodatku rodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#Sprawozdawca">Szkoły zawodowe dla niewidomych, głuchych i przewlekle chorych w zasadzie zaspokajają potrzeby społeczne; natomiast brak tego typu placówek dla upośledzonych umysłowo. Istniejące międzywojewódzkie zakłady są przepełnione, a warsztaty szkolne nieprzygotowane do prowadzenia prawidłowego szkolenia zawodowego. Szkoły, te odczuwają brak internatów. Na przykład w województwie krakowskim na 4 szkoły zawodowe, tylko jedna ma internat. W rezultacie wielu absolwentów podstawowych szkół specjalnych nie może kontynuować nauki. Zarządzenie Ministerstwa Oświaty w sprawie stworzenia możliwości kształcenia się młodzieży defektywnej w normalnych szkołach zawodowych nie jest respektowane. Kierownictwa szkół uchylają się od opieki, jakiej wymaga taki uczeń. Dlatego też około 50 proc. młodzieży defektywnej nie uczy się zawodu po ukończeniu szkoły podstawowej.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#Sprawozdawca">Kształcenie dzieci wszystkich kategorii upośledzeń jest tym skuteczniejsze, im wcześniej się rozpoczyna. Tymczasem w rejonach wizytowanych przez podkomisją znajdują się zaledwie 2 przedszkola dla takich dzieci.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#Sprawozdawca">Osobny problem stanowią dzieci społecznie niedostosowane. W woj. krakowskim np. brak miejsc dla 360 takich dzieci, w białostockim — dla 411, w szczecińskim — dla 200. Do tych zakładów kierowani są nieletni na podstawie wyroku sądowego. Brak miejsc powoduje konieczność kilkuletniego oczekiwania, w czasie którego pogłębiają się negatywne skutki pozostawania w zdemoralizowanym środowisku. Szczególnie dotkliwy jest brak zakładów wychowawczych dla społecznie niedostosowanych dziewcząt.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#Sprawozdawca">Sieć placówek szkolnictwa specjalnego powstawała u nas w sposób przypadkowy; w większości lokalizowane one były w starych budynkach, które niewielkim kosztem można było do tego celu adaptować. Stąd też warunki życia i pracy w tych placówkach są trudne. A właśnie dzieci defektywne powinny przebywać w jasnym, wesołym, dobrze wyposażonym wnętrzu.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#Sprawozdawca">Nierozwiązanym problem są pomoce naukowe dla różnego typu szkół specjalnych. Np. dla dzieci niewidomych pomocy takich nie produkuje się w kraju.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#Sprawozdawca">Podstawowym warunkiem dobrej pracy szkoły specjalnej jest zapewnienie jej odpowiednio przygotowanych w zakresie pedagogiki specjalnej kadr. W badanych województwach zaledwie połowa lub niewiele więcej niż połowa nauczycieli posiada takie przygotowanie. Stąd konieczność zatrudniania, zwłaszcza w klasach specjalnych szkół normalnych, nauczycieli bez takiego przygotowania, którzy traktują tę pracę jako przejściową i nie podejmują odpowiednich studiów. Odczuwa się również brak odpowiednich kierunków kształcenia w wyższych uczelniach. Uruchomione ostatnio w WSN w Krakowie i Szczecinie wydziały kształcące kadry dla szkół specjalnych przyczynią się z pewnością do poprawy istniejącej sytuacji, ale dopiero w następnych latach. Występuje potrzeba uruchomienia studiów zaocznych tej specjalności, jak też organizowania kursów dla nauczycieli zatrudnionych w tym szkolnictwie, a nie mających odpowiedniego przygotowania.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#Sprawozdawca">Aby szkolnictwo specjalne mogło służyć wszystkim dzieciom, które tego potrzebują, nieodzowne jest zorganizowanie w każdym powiecie ośrodka selekcji. Wydziały oświaty mają jednak trudności z obsadzaniem w takich ośrodkach stanowisk lekarzy psychiatrów i neurologów oraz psychologów. Istniejące ośrodki nie spełniają w pełni zadań zarówno z uwagi na ograniczony czas działania (od marca do końca maja, zamiast przez cały rok), jak też ze względu na formy pracy polegające na dokonywaniu selekcji w sposób mechaniczny, wyłącznie na podstawie dokumentacji, bez badania samego dziecka.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#Sprawozdawca">Pilną potrzebą jest organizowanie na szerszą skalę tzw. szkół życia. Zakłady tego rodzaju obejmują dzieci z głębokim upośledzeniem umysłowym, które nie są w stanie opanować zawodu, natomiast można nauczyć je wykonywania prostych, elementarnych czynności przydatnych w tzw. zawodach chronionych.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#Sprawozdawca">Zdaniem podkomisji niezbędne jest m.in.:</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#Sprawozdawca">— w zakresie budownictwa szkół specjalnych: zrezygnować z adaptacji starych budynków na rzecz nowego budownictwa, zabezpieczyć mieszkania dla nauczycieli i lekarzy przy zakładach specjalnych;</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#Sprawozdawca">— w zakresie przygotowania kadry nauczycielskiej: organizować przy WSN stacjonarne i zaoczne wydziały specjalistyczne, dokształcać nauczycieli czynnych zawodowo w zakresie pedagogiki specjalnej, jak też w zakresie umiejętności rozpoznawania dzieci defektywnych;</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#Sprawozdawca">— w zakresie organizacyjnym: powołać naukowo-badawczy instytut defektologii, dążyć do zorganizowania w każdym powiecie ośrodka selekcji, skuteczniej egzekwować zarządzenie w sprawie możliwości kształcenia w normalnych szkołach zawodowych absolwentów szkół specjalnych, organizować „szkoły życia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszSztajner">Liczba dzieci nie uczęszczających do szkoły, po raptownym wzroście w roku szkolnym w 1966/1967 wskutek przedłużenia o rok nauki w szkole podstawowej (do 0,77 proc. ogółu dzieci) zaczęła się zmniejszać i w bieżącym roku szkolnym wynosiła 0,54 proc. Ministerstwo i na jego polecenie kuratoria dokonały kompleksowych wizytacji i wszechstronniejszej niż zwykle oceny realizacji dekretu o obowiązku powszechnego nauczania i opracowały program dalszej poprawy sytuacji w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszSztajner">W trzech województwach, w których Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła badania (warszawskie, wrocławskie, lubelskie), zwraca uwagę wzrost liczby dzieci, którym odroczono realizację obowiązku szkolnego, wzrost ilości zwolnień od obowiązku szkolnego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszSztajner">Głównymi przyczynami tego stanu rzeczy były zaniedbania obowiązków ze strony prezydiów rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#TadeuszSztajner">Stosunkowo znikomy jest odsetek dzieci, które nie realizują obowiązku szkolnego z powodu większej od przewidzianej dekretem odległości do szkoły. W bieżącym roku szkolnym dzieci takich było tylko 219, podczas gdy ilość dzieci, których droga do szkoły przekraczała przepisowe odległości wynosiła blisko 125 tys. Konieczne jest zapewnienie tej grupie uczniów pomocy finansowej i organizacyjnej. Wobec braku odpowiednich środków, należałoby wykorzystać na ten cel połowę oszczędności uzyskiwanych z likwidacji oddziałów i szkół; takie uprawnienie zostało przyznane wydziałom oświaty przez Ministerstwo Oświaty i Szkolnictwa Wyższego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#TadeuszSztajner">Na pytania posłów: Stanisława Nowińskiego (PZPR), Marii Kotlickiej (bezp.), Danuty Bartosiewicz (bezp.), Janiny Kocemby (PZPR), Haliny Kiliś (SD), Franciszka Bajora (ZSL), Leopolda Szydłowskiego (ZSL), Zbigniewa Załuskiego (PZPR) i Jaremy Maciszewskiego (PZPR) odpowiedzi udzielił minister oświaty i wychowania — Jerzy Kuberski.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#TadeuszSztajner">Rozwiązanie wielu problemów poruszonych w informacji, koreferatach i pytaniach posłów wymaga zwiększenia środków finansowych. Wielkość tych środków określają możliwości naszego państwa. Tym większego znaczenia nabiera oszczędne i racjonalne gospodarowanie kredytami budżetowymi przeznaczonymi na cele oświaty i wychowania. Resort podjął szereg przedsięwzięć w tym zakresie. W pierwszym rzędzie dąży się do wprowadzenia mniej kosztownego systemu zarządzania oświatą.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#TadeuszSztajner">Szereg pytań dotyczyło problemów inwestycji przede wszystkim dla potrzeb szkolnictwa specjalnego. W dziedzinie budownictwa bezwzględny priorytet ma budownictwo mieszkaniowe. Potrzeby szkolnictwa nie mogą być w pełni zaspokojone. Dołożyć więc trzeba starań, ażeby żaden budynek szkolny nie był wykorzystywany na inne cele. W okresie ostatnich 5 lat ponad 400 budynków szkolnych oddano na inne cele niż oświata i wychowanie.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#TadeuszSztajner">Dążyć się będzie, aby w każdym powiecie była jedna szkoła specjalna i tam, gdzie nie jest to możliwe, trzeba organizować klasy specjalne.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#TadeuszSztajner">Na terenie gromady mogą istnieć, jeżeli zachodzi taka potrzeba, nawet 2 czy 3 szkoły zbiorcze, ale odpowiadać za nie będzie tylko jeden przełożony — jeden dyrektor. Pozwoli to najlepsze wykorzystanie środków budżetowych oraz kadry nauczycielskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#TadeuszSztajner">Wydaje się zdecydowaną walkę drugoroczności w klasach od 1–4. Nie możemy tolerować takiej sytuacji, w której rozpiętość wieku w tych klasach dochodzi niejednokrotnie do 4 lat. Przy takim zespole dzieci trudno prowadzić zajęcia dydaktyczne i prawidłowo realizować program nauczania. Praktyka wykazuje, że o drugoroczności w klasie pierwszej decyduje przede wszystkim zasób słów, z jakim dziecko przychodzi do szkoły oraz czasowe zahamowania rozwoju intelektualnego. Na te trudności nie może być jedynym antidotum pozostawianie dziecka na drugi rok w klasie. Dążyć będziemy do organizowania mniej licznych klas początkowych i do szerszego przechodzenia na indywidualne, przystosowane do poziomu dziecka metody nauczania. Obecnie mamy w szkołach podstawowych 250 tys. dzieci drugorocznych. Nie znamy dokładnie efektów wychowawczych drugoroczności, problem wymaga głębszego rozeznania.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#TadeuszSztajner">Podręczniki dla szkół specjalnych są opracowywane; przewiduje się, że do 1975 r. wydanych będzie ok. 40 podręczników przystosowanych do użytku uczniów poszczególnych typów szkół specjalnych. Całokształtem spraw związanych ze szkolnictwem specjalnym zajmować się będzie w resorcie Departament Kształcenia Specjalnego.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#TadeuszSztajner">Niedopełnianie obowiązku szkolnego występuje najczęściej wśród dzieci i młodzieży ze środowisk chłopskich oraz w środowiskach zdemoralizowanych. Wymierzanie kar nie jest najbardziej skutecznym środkiem egzekwowania obowiązku szkolnego. Często sytuacja materialna rodziców jest taka, że trudno by było egzekwować karę. Bardziej skuteczne jest oddziaływanie poprzez nacisk opinii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#TadeuszSztajner">Konieczne jest zabezpieczenie odpowiednich środków na dowożenie dzieci do szkół zbiorczych. Bardziej ekonomiczne jest dowożenie dzieci do szkoły, niż utrzymywanie niżej zorganizowanej szkoły, niezabezpieczającej odpowiedniej realizacji programu szkolnego. Wydaje się, że jeżeli potrafimy przekonać miejscową ludność, że szkoła zbiorcza jest lepsza, to wyzwolimy inicjatywę społeczną, a to pozwoli na lepsze organizowanie dowożenia dzieci do szkół. Nie oznacza to jednak, że na niektórych terenach nie jest konieczna rozbudowa internatów.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#TadeuszSztajner">W nowym systemie organizacji zarządzania szkolnictwem wprowadza się funkcje tzw. wizytatorów-metodyków, którzy na swoim terenie odpowiadać będą za poziom nauczania w zakresie poszczególnych przedmiotów oraz za podnoszenie kwalifikacji kadry nauczycielskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławNowiński">Przedstawione przez resort projekty rozwiązań zmierzających do osiągnięcia pełnej powszechności nauczania w szkołach podstawowych, pokwitować można z zadowoleniem. Równocześnie stwierdzić trzeba, że baza lokalowa szkół wykazuje jeszcze wiele braków; odczuwa się je dotkliwie w województwie białostockim, gdzie np. w jednym powiecie kolneńskim 40 proc. izb lekcyjnych - to pomieszczenia wynajmowane. Zagęszczenie jest ogromne i warunki nauczania bardzo trudne. Jak w tych warunkach można będzie realizować koncepcję szkół zbiorczych? W tymże powiecie kolneńskim nie przewiduje się w bieżącym 5-leciu budowy ani jednej nowej szkoły. Potrzeby tego powiatu oraz innych w woj. białostockim należałoby w miarę możliwości uwzględnić przy rozdysponowywaniu ewentualnych środków rezerwowych.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławNowiński">Szereg obiektów powstaje dzięki czynom społecznym, ale i w tej dziedzinie są trudności związane z brakiem nadzoru budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#StanisławNowiński">Na Białostocczyźnie stosunkowo dobrze, jak na miejscowe warunki, zorganizowano dowóz do szkół. Jest rzeczą niezrozumiałą dlaczego autobusy podległe różnym dyrekcjom PKS nie honorują tych samych biletów miesięcznych; po prostu nie zabierają dzieci wracających ze szkoły.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#StanisławNowiński">Problemem wymagającym wytycznych resortu lub podległych mu ogniw terenowych jest dożywianie dzieci niepochodzących z danej miejscowości. Jeśli miejscowi rodzice będący często w mniejszości, nie godzą się na zorganizowanie dożywiania w szkole, dzieci dojeżdżające pozbawione są posiłku lub szklanki mleka.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#StanisławNowiński">Poseł Jan Szczepański (bezp.) poinformował Komisję o stanie prac nad raportem Komitetu Ekspertów. Komitet musiał dokonać uciążliwej i żmudnej pracy nad uogólnieniem wniosków z różnorodnych opracowań zarówno zleconych, jak i nadsyłanych z własnej inicjatywy przez wiele placówek naukowo-badawczych, organizacji społecznych, jak i z indywidualnych. Pierwsza wersja raportu jest opracowana. Dalsze prace nad nim trwają.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#StanisławNowiński">Raport zawierać będzie warianty rozwiązań modelu oświaty, które przedstawione zostaną czynnikom miarodajnym, w tym również Komisji Oświaty i Wychowania.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#StanisławNowiński">Szczególnie wiele uwagi poświęca się w pracy Komitetu Ekspertów sprawom szkolnictwa specjalnego. I tu Komitet korzysta z różnorodnych opracowań. Problem zarówno defektywności, jak i ociężałości umysłowej u dzieci narasta i wymaga szybkiego podjęcia środków zaradczych, Sprawą podstawową jest należyta selekcja, a dokonywanie jej wiąże się ściśle z będącymi do dyspozycji kadrami specjalistów. Stwierdzić trzeba, że ta dziedzina pedagogiki jest u nas zaniedbana.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#StanisławNowiński">Problem przystosowania do życia i pracy tych najbardziej nieszczęśliwych ma przede wszystkim aspekt humanitarny i jego rozwiązywanie mierzone być powinno wartościami naszych warunków ustrojowych. Jest to również zagadnienie ekonomiczne - ubytku dość znacznego odsetka siły roboczej. Problem wymaga kompleksowego rozwiązywania wykraczającego daleko poza resort oświaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławKlimowicz">Z oceny sytuacji wypływa wniosek, że niezbędne staje się wspólne opracowanie przez resort oświaty i wychowania oraz resort nauki i szkolnictwa wyższego programu rozwoju pedagogiki specjalnej i pedagogiki w ogóle. W niektórych ośrodkach uniwersyteckich odczuwa się brak kadr naukowych, gdyż po powołaniu wyższych szkół nauczycielskich katedry nauk pedagogicznych na uniwersytetach uległy likwidacji. Należałoby kierunki te przywrócić, a zwłaszcza stworzyć odpowiednie bodźce dla podejmowania specjalizacji w dziedzinie szkolnictwa specjalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#DanutaBartosiewicz">Przy każdej spółdzielni inwalidzkiej powinny powstać zakłady pracy chronionej dla młodzieży, która ukończyła szkoły specjalne. Należy w szerszym zakresie zaopatrywać te szkoły w pomoce naukowe. Czasem potrzebne są w tych szkołach po prostu powielacze, aby nauczycie mogli powielać teksty przez nich opracowane.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#DanutaBartosiewicz">Rozstrzygnięcia wymaga sprawa kwalifikowania dzieci do szkół specjalnych. Często rodzice bronią się przed zaprowadzeniem dziecka do poradni zdrowia psychicznego, a jeśli psycholog szkolny orzeknie potrzebę skierowania do szkoły specjalnej, rodzice to kwestionują i w rezultacie uzyskują nie rzadko od lekarza orzeczenie sprzeczne z oceną psychologa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariaKotlicka">Istniejące badania wskazują, że głównym źródłem defektywności dzieci jest alkoholizm rodziców lub przebyte przez nich choroby weneryczne. Zmiany genetyczne utrwalają się i stwarzają bardzo poważny problem społeczny obecnie i na przyszłość. Często mówi się, że alkoholizm to sprawa trudna do zwalczenia i wobec tego rezygnuje się z systematycznej walki z alkoholizmem i działaniem profilaktycznym w tej dziedzinie. Nauczyciele nie powinni jednak rezygnować; powinni oni podjąć tę trudną walkę na różnych płaszczyznach m.in. w powiązaniu z komitetami przeciwalkoholowymi i z Towarzystwem Planowania Rodziny.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MariaKotlicka">W planowaniu inwestycji szkolnych należy znacznie szerzej uwzględnić budowę internatów dla szkół specjalnych; najczęściej bowiem rodzina nie zapewnia tym dzieciom należytej opieki poza szkołą. Należy również bardziej zadbać o estetykę wnętrz szkół specjalnych. Niektóre z tych szkół mają wygląd niesprzyjający procesowi wychowawczemu. Bardziej systematyczna powinna być również opieka lekarska. Istnieje potrzeba częstszego kontaktu lekarza z dziećmi; występują przecież nierzadko trudności z przyjmowanie przez nie leków. Każda szkoła specjalna powinna zatrudniać psychologa przynajmniej na pół etatu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MariaKotlicka">Istnieje również problem dożywiania dzieci w szkołach specjalnych. Bardzo często trudno tu liczyć na odpłatność ze strony rodziców. Ponadto możliwości korzystania przez nie z wypoczynku wakacyjnego są ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MariaKotlicka">Należy działać w kierunku zmiany atmosfery wokół szkolnictwa specjalnego. W opinii ogółu ranga społeczna nauczycieli szkół specjalnych nie jest wysoka; słyszy się nawet i takie zdania, że tylko dziwacy podejmują pracę w tym szkolnictwie. Nauczyciele szkół specjalnych postulują wprowadzenie obowiązku odbywania praktyk i w tych szkołach przez wszystkich adeptów zawodu nauczycielskiego, w celu zaznajamiania ich z warunkami pracy i potrzebami szkół specjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#EugeniaŁoch">Zwiększenie troski szkoły i pogłębienie współpracy ze środowiskiem dzieci moralnie zaniedbanych czy opóźnionych w rozwoju z pewnością przyczyniłoby się do zahamowania postępu upośledzenia i umożliwiłoby w wielu przypadkach pozostawienie ich, w szkole normalnej, zamiast przekazywania do szkoły specjalnej. Szkolnictwo specjalne nie ma zabezpieczonej dostatecznej opieki lekarskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#EugeniaŁoch">Na przeszkodzie szerszemu kształceniu nauczycieli w zakresie pedagogiki specjalnej stoją limity przyjęć na te kierunki studiów. Niejednokrotnie limity te uzasadnione są szczupłą bazą samej szkoły wyższej. Szerzej jednak należałoby stosować praktykę likwidacji tych limitów tam, gdzie warunki uczelni stwarzają możliwości zwiększenia ilości słuchaczy, jak też praktykę przerzucania kandydatów do tych uczelni, których limity są niewykorzystywane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławaKosowska">Z uznaniem należy przyjąć fakt, że probiercy dzieci i młodzieży upośledzonej, zaniedbanej nabrały rangi w polityce oświatowo-wychowawczej. Zdawać sobie trzeba sprawę, że o ile nie stworzy się tym dzieciom możliwości adaptacji w społeczeństwie i zdobycia zawodu, to utrzymanie tej grupy ludzi spadnie w konsekwencji na państwo.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławaKosowska">Oddzielną sprawą są dzieci ociężałe umysłowo, opóźnione, których nie brak w każdej szkole. Dzieci te stanowią problem dla wszystkich nauczycieli, którzy nie mają nawet elementarnych wiadomości z zakresie metod postępowania z nimi. Wydaje się niezbędne opracowanie programu dokształcania wszystkich nauczycieli w wybranych zagadnieniach pedagogiki specjalnej. Program taki powinien być realizowany już od bieżącego roku szkolnego.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#StanisławaKosowska">Szczególnie nabrzmiały jest problem dzieci upośledzonych na wsi. Wytworzyła się wokół nich specyficzna atmosfera, traktuje się je w tym środowisku jako owoc winy rodziców; stąd tendencje do ukrywania takich dzieci, niechęć do poddawania ich badaniom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JaninaFleming">Do spraw pilnych zaliczyć należy zabezpieczenie zakładom specjalnym oddalonych od miast środków transportowych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JaninaFleming">Zrozumiałe, że trudności inwestycyjne stają na przeszkodzie rozszerzeniu programu budownictwa zakładów specjalnych. Warto jednak rozważyć co byłoby społecznie słuszniejsze: czy budowa nowego obiektu w pełni dostosowanego do potrzeb placówki tego typu co szkoła specjalna, czy też adaptowanie po generalnym remoncie starego budynku, który i tak nie spełnia warunków wymaganych dla takiej placówki.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JaninaFleming">Dobierając nauczycieli i wychowawców do klas specjalnych w normalnych szkołach podstawowych, brać trzeba pod uwagę przede wszystkim to, aby byli to ludzie uczuleni na niezawinioną tragedię dzieci defektywnych, aby podchodzili do swojej pracy z pełnym oddaniem. Niezbędne byłoby przeszkolenie nauczycieli szkół normalnych na kursach wakacyjnych w zakresie umiejętności rozróżniania dzieci trudnych, opóźnionych od dzieci defektywnych.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JaninaFleming">Mieszkańcy wsi na ogół niechętnie przyjmują decyzje o likwidacji szkoły na swoim terenie i organizacji szkoły zbiorczej. Trzeba więc nasilić akcję uświadamiającą rodziców o korzyściach wynikających z uczęszczania dzieci do szkoły wyżej zorganizowanej, gwarantującej wyższy poziom nauczania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EwelinaSzyszko">Radykalnej poprawy wymaga opieka lekarska w szkołach podstawowych. Kierownictwa szkół nie mają możliwości egzekwowania od lekarzy szkolnych ich obowiązków. Opieka lekarska w szkole nie może ograniczać się - jak to jest obecnie - wyłącznie do badań okresowych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#EwelinaSzyszko">Środki przyznawane szkołom na dożywianie nie zwiększyły się odpowiednio do zmiany cen wielu artykułów żywnościowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MariaŁopatko">Mieszkańcy powiatu Milicz wysuwali jako jeden z postulatów przedwyborczych organizację szkoły specjalnej na swoim terenie. Postulat ten nie jest realizowany od lat. Ostatnio zapadły decyzje w sprawie adaptacji kosztem 6 mln zł starego budynku zlokalizowanego przy przelotowym szlaku komunikacyjnym. Koszt budowy nowego obiektu oblicza się na 8 mln zł. Należy rozpatrzyć tę sprawę i podjąć decyzję odpowiadające wnioskom wyborców.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MariaŁopatko">Dodatkowych wyjaśnień udzielił wiceminister oświaty i wychowania - Jerzy Wołczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JaremaMaciszewski">Uwagi podkomisji, które w sposób głęboki przeanalizowały w terenie problemy stojące na porządku dziennym obrad, jak również dyskusja wykazały jednolitość stanowisk posłów i resortu w omawianych zagadnieniach.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JaremaMaciszewski">Zarówno zapewnienie powszechności nauczania, jak i nierozłącznie z tym związane rozwijanie szkolnictwa specjalnego, to sprawy o kluczowym znaczeniu w systemie oświatowym.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JaremaMaciszewski">Sytuacja na froncie inwestycyjno-budowlanym uniemożliwia uzupełnienie programu rozbudowy bazy szkolnictwa specjalnego ponad założenia planu 5-letniego. Wobec niemożliwości rozszerzenia programu inwestycyjnego, szczególną troską otoczyć trzeba realizację planu w tej dziedzinie. Inwestycje resortu oświaty od lat nie były wykonywane. Należy mieć nadzieję, że stan ten ulegnie radykalnej poprawie. Podjęte przez resort kroki stwarzają perspektywy uzyskania poprawy sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JaremaMaciszewski">Za słuszne uznać należy dążenie resortu do organizowania w ciągu najbliższych lat szkoły specjalnej w każdym powiecie. Za słuszny również przyjąć należy zamiar zwiększania ilości i podnoszenia na wyższy poziom pracy oddziałów specjalnych w normalnych szkołach podstawowych. Organizacji tych oddziałów nie należy traktować jako rozwiązania doraźnego. Klasy takie mogą i powinny spełniać również rolę klas wyrównawczych, umożliwiających niektórym dzieciom opóźnionym uzyskanie, dzięki specjalnej opiece, poziomu dzieci rozwijających się prawidłowo.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JaremaMaciszewski">Wśród wielu słusznych wniosków sformułowanych przez podkomisje i zgłoszonych w toku dyskusji, szczególne znaczenie ma sprawa zwiększenia ilościowego i podniesienia jakości kształcenia kadr w zakresie pedagogiki specjalnej. Zasłużona placówka, jaką jest Instytut Pedagogiki Specjalnej nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu na kadry tej specjalności; znajduje się zresztą w trudnej sytuacji kadrowej i należałoby mu udzielić pomocy.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JaremaMaciszewski">W celu szybszego zwiększenia ilości nauczycieli-specjalistów w zakresie pedagogiki specjalnej, należy rozwinąć szerokim frontem różne formy uzupełniania wykształcenia w tym kierunku przez nauczycieli już zatrudnionych - w systemie studiów wieczorowych, zaocznych, eksternistycznych. Wymaga również opracowania program kształcenia kadr naukowych w zakresie pedagogiki specjalnej.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JaremaMaciszewski">W celu rozwiązania problemu zatrudnienia absolwentów szkół specjalnych konieczne jest stworzenie szerszych możliwości ich zatrudnienia w oddziałach pracy obronionej w ramach spółdzielni inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JaremaMaciszewski">Dyskusja wykazała, że sprawą ważną jest zapewnienie korelacji działań oświatowo-wychowawczych resortu oświaty i działań profilaktyczno-leczniczych resortu zdrowia. Problem ten powinien stać się przedmiotem analizy obu komisji.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JaremaMaciszewski">Komisja zleciła podkomisjom opracowanie projektu dezyderatów w oparciu o wnioski zgłoszone przez podkomisje oraz w toku dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JaremaMaciszewski">O OCENIENIE WARUNKÓW POWSZECHNOŚCI NAUCZANIA W ZAKRESIE 8-KLASOWEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ ORAZ REALIZACJI OBOWIĄZKU SZKOLNEGO.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JaremaMaciszewski">O STANIE I POTRZEBACH SZKOLNICTWA SPECJALNEGO.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#JaremaMaciszewski">Streszczenie informacji złożonej przez wiceministra oświaty i wychowania - Jerzego Wołczyka na posiedzeniu Komisji Oświaty i Wychowania w dniu 4 lipca 1972 r.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#JaremaMaciszewski">Kiedy ocenia się powszechność nauczania w Polsce Ludowej warto przypomnieć, że w okresie drugiego 10-lecia Polski międzywojennej obowiązek szkolny w zakresie szkoły podstawowej realizowany był w ok. 80 proc.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#JaremaMaciszewski">W roku szkolnym 1970/1971 obowiązek uczęszczania do szkoły był realizowany w 99,5 proc., przy czym młodzież do 14 lat wykonywała go w 99,7 proc., a młodzież w wieku lat 15–16 w 95 proc. Dodać należy, że obecnie inne są jakościowo warunki spełniania obowiązku szkolnego, ponieważ w myśl dekretu z 1956 r., znowelizowanego w 1961 r., obowiązek szkolny rozpoczyna się w roku, w którym dziecko ukończyło 7 lat i trwa przez cały okres nauki w 8-klasowej szkole podstawowej oraz w innych rodzajach szkół — aż do ukończenia 17 roku życia. Mamy więc do czynienia w wyższym progiem dydaktycznym i dłuższym okresem realizacji obowiązku.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#JaremaMaciszewski">W zakresie wykonywania obowiązku szkolnego wyłoniły się problemy i ujemne zjawiska. Resort oświaty i wychowania prowadzi aktualnie prace nad rozwiązywaniem tych problemów. Są one zawarte w programie działania Ministerstwa Oświaty na lata 1972–1975.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#JaremaMaciszewski">Doświadczenie wskazuje, że najsłabszym ogniwem w systemie szkolnym jest szkoła o 1–5 nauczycielach. Struktura tych szkół powoduje, że nie mogą one osiągnąć poziomu wystarczającego dla realizacji wymogów programu nauczania. Wyniki nauczania w tych szkołach są stosunkowo gorsze, a koszty ich utrzymania stosunkowo najwyższe.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#JaremaMaciszewski">Dlatego też projektuje się uruchomienie w ciągu najbliższych trzech–czterech lat gromadzkich szkół zbiorczych w miejsce rozproszonych i niżej zorganizowanych szkół wiejskich. Jeszcze w bieżącym roku gromadzkie szkoły zbiorcze powstaną eksperymentalnie w czterech wytypowanych ośrodkach, następne takie szkoły powstaną w 1973 r., a w latach 1974–1975 staną się instytucją powszechną. Zamierzenie to pozostaje w związku z pracami Komitetu Ekspertów powołanego do opracowania modelu oświaty w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#JaremaMaciszewski">Podstawowym założeniem gromadzkiej szkoły zbiorczej jest objęcie przez nią dzieci z całej gromady w pojęciu nowego podziału administracyjnego, który ma być wprowadzony w życie od 1 stycznia 1973 r. Szkoła ta prowadzić ma kilka ciągów klas: 1–8, jak również 1–4 i 1–5 znajdujące się jako punkty filialne szkoły gromadzkiej najbliżej miejsca zamieszkania dzieci.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#JaremaMaciszewski">Zmianie ulegną zasady ustalania odległości do szkoły: liczyć się będzie czas dojścia do szkoły, a nie ilość kilometrów z uwagi na różne warunki terenowe i trudność dojścia.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#JaremaMaciszewski">Dla klas 5–8 przewiduje się program uwzględniający pewne przygotowanie do zawodu. Ma to znaczenie bardzo ważne dla tej młodzieży, która nie kontynuuje nauki po ukończeniu szkoły podstawowej.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#JaremaMaciszewski">Przewiduje się ponadto prowadzenie w szkole gromadzkiej ciągu klas dla dzieci o niepełnej sprawności.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#JaremaMaciszewski">Zdaniem resortu oświaty i wychowania, tak uformowana szkoła gromadzka mogłaby się stać podbudową dla zawodowej szkoły rolniczej, która powinna znaleźć się w gestii resortu oświaty.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#JaremaMaciszewski">Gromadzka szkoła zbiorcza powinna stać się na terenie gromady głównym ośrodkiem oświatowo-opiekuńczym w stosunku do młodzieży, prowadzącym również pracę z rodzicami. Zatrudnieni w tej szkole nauczyciele angażowani byliby na teren całej gromady i mieliby obowiązek nauczania w swoich specjalnościach w szkole gromadzkiej i jej punktach filialnych.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#JaremaMaciszewski">Koncepcja szkoły gromadzkiej czyni zadość dwóm podstawowym zasadom: zapewnia dostępność do szkoły oraz zapewnia szkole kwalifikowanych nauczycieli. Przy obecnej strukturze występuje zjawisko niepełnego wykorzystania kwalifikacji nauczycieli; przykłady z terenu wskazują, że w niektórych przypadkach dość duży odsetek godzin nauczania realizowany jest przez nauczycieli niezgodnie z ich kwalifikacjami.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#JaremaMaciszewski">Utworzenie gromadzkiej szkoły zbiorczej uważać należy jako zasadniczą reformę systemu szkolnego, która powinna wpłynąć na pełniejsze wykonywanie obowiązku szkolnego, na podniesienie poziomu nauczania, na eliminowanie dokuczliwego jeszcze zjawiska niekończenie szkoły podstawowej przez sporą część młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#JaremaMaciszewski">Istotnym dla szkolnictwa problemem jest zjawisko drugoroczności w okresie nauczania początkowego. W porównaniu z krajami o rozwiniętym systemie oświaty jesteśmy w tej dziedzinie zacofani. Resort zamierza podjąć kroki mające na celu likwidację drugoroczności w pierwszych klasach szkoły podstawowej, przy zachowaniu obiektywnej oceny, przewartościowaniu ulegną natomiast warunki, które uczeń powinien spełnić, aby przejść do następnej klasy. Zamierza się to osiągnąć w klasach 1–3 przez uruchomienie ognisk pracy wyrównawczej. Przygotowywana jest koncepcja uruchomienia takich ognisk od września br. Wiąże się z tym nadzieję na eliminację negatywnych wychowawczo uwarunkowań, które zatrzymując ucznia na drugi rok w pierwszych klasach szkoły podstawowej, są istotną przyczyną zniechęcenia do nauki w dalszych latach.</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#JaremaMaciszewski">Zamierza się również wyrównywać luki w ocenie psychofizycznego rozwoju dzieci mających rozpocząć naukę. Ocena i selekcja będą zadaniem ognisk wyrównawczych. Chodzi o to, aby już w pierwszym roku nauczania dziecko nie napotykało na trudności w przyswajaniu wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#JaremaMaciszewski">Od 1 września br. metodyczne ośrodki powiatowe przekształcone zostaną w zespoły wizytatorów - metodyków, którzy będą utrzymywać kontakt z nauczycielami poszczególnych specjalności w celu udzielania im konkretnej pomocy, w przezwyciężaniu ewentualnych trudności w toku realizacji programu nauczania. Stanowić to będzie też element sprzyjający sprawności nauczania.</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#JaremaMaciszewski">Analizy wykazują, że do szkół nie uczęszczają lub ich nie kończą te dzieci, dla których nie można znaleźć miejsca w szkołach specjalnych. Niedobór miejsc w tych szkołach jest wynikiem niedoinwestowania, braku troski o znalezienie obiektów zastępczych, bądź o stworzenie takich form, które by umożliwiły tym dzieciom naukę. Zagadnienie to jest bardzo złożone i nie zostało jeszcze w sposób idealny rozwiązane nawet w krajach o wysoko rozwiniętym systemie światy. Ogólna tendencja jest jednak taka, aby nie izolować dzieci o różnych stopniach upośledzenia lub niesprawności umysłowej, lecz przeciwnie - coraz bardziej zbliżać je do środowiska normalnego, które powinno na nie oddziaływać. Kierując się najlepszymi doświadczeniami innych krajów, resort powziął w tej sprawie decyzję o istotnym znaczeniu. Oparty na nich plan działania zostanie Komisji oddzielnie przedstawiony.</u>
          <u xml:id="u-12.29" who="#JaremaMaciszewski">Musi ulec pogłębieniu analiza ilości i rodzajów upośledzenia umysłowego i fizycznego uniemożliwiających dzieciom pobieranie nauki w zwykłych szkołach podstawowych. Analiza musi być dokonywana z uwzględnieniem poszczególnych kategorii upośledzeń i w przekroju regionalnym. Stąd i z postulatu oddziaływania środowiska normalnego powinny płynąć wnioski dotyczące stworzenia sieci szkół specjalnych. Wnioski powinny również dotyczyć programu i metod nauczania dostosowanych do poszczególnych kategorii upośledzeń. Odczuwamy poważne braki w zakresie wiedzy o metodach oraz brak kadry. Obecne kwalifikacje nauczycieli szkół specjalnych muszą być poddane krytycznej ocenie z punktu widzenia współczesnych wymogów.</u>
          <u xml:id="u-12.30" who="#JaremaMaciszewski">Niedostateczny nacisk kładzie się na tę sprawę w szkolnictwie wyższym. Dyscypliny te są w szkołach wyższych bardzo słabo reprezentowane; rekrutacja na te kierunki, ograniczona do 400 osób na pierwszy rok studiów, powoduje, że niedobory w kadrze nauczycieli szkół specjalnych będą mogły być uzupełnione dopiero po wielu latach. Niezrozumiałe jest również ograniczenie liczby miejsc na studiach zaocznych z dotkliwą szkodą dla tych nauczycieli, którzy zdali egzamin i studiów nie mogą podjąć. Ten dział studiów zaocznych łącznie z całym systemem studiów zaocznych dla nauczycieli wymaga zasadniczej rewizji.</u>
          <u xml:id="u-12.31" who="#JaremaMaciszewski">Przy pomyślnej realizacji planu inwestycyjnego oświaty i wygospodarowaniu dodatkowej liczby miejsc dla dzieci wymagających umieszczenia w szkołach specjalnych, będzie można objąć nauką w 1975 r. tylko 74 proc. tych dzieci. Dla pozostałych 26 proc. konieczne będzie tworzenie zastępczych form nauki i opieki. Zadanie to zostanie podjęte.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>