text_structure.xml 55.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 30 maja 1973 r. Komisja Nauki i Postępu Technicznego, obradująca pod przewodnictwem posła Sylwestra Kaliskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">— koncepcje kształcenia i zatrudnienia absolwentów szkół wyższych;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">— rolę i perspektywy rozwoju studiów dla pracujących.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli:</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">— przedstawiciele Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z wiceministrem Leszkiem Kasprzykiem; Ministerstwa Kultury i Sztuki z wiceministrem Czesławem Wiśniewskim; Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z wiceministrem Januszem Obodowskim; Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z wiceministrem Józefem Grendą; Ministerstwa Żeglugi oraz Głównego Komitetu Kultury Fizycznej, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów;</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">— wicedyrektor Zespołu NIK — Tadeusz Sztejnert;</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">— przedstawiciele Zarządu Głównego Socjalistycznego Związku Studentów Polskich.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji nad koncepcjami szkolenia i zatrudnienia absolwentów szkół wyższych były materiały opracowane przez Ministerstwa: Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Żeglugi.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Sprawozdawcą podkomisji szkolnictwa wyższego był poseł Stanisław Ciosek (PZPR).</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">W programie intensywnego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju, szczególnie akcentowana jest potrzeba kształcenia kadr na poziomie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Prezentowane przez resorty nowe koncepcje kształcenia kadr z wyższym wykształceniem zasługują na pozytywną ocenę. Zakładają one:</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">— dostosowanie systemu studiów do aktualnych i perspektywicznych potrzeb rozwoju nauki, gospodarki i kultury narodowej;</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">— modernizację i intensyfikację studiów;</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">— skrócenie cyklu kształcenia oraz zmniejszenie liczby kierunków i specjalności;</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">— unowocześnienie procesu kształcenia i działalności wychowawczej uczelni;</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">— powszechne wprowadzenie począwszy od roku akademickiego 1973/74 jednolitych studiów magisterskich na wszystkich kierunkach studiów dziennych.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">Na pozytywną w zasadzie ocenę zasługują również nowe koncepcje rozwiązania problemu zatrudnienia absolwentów szkół wyższych, jednak niektóre zamierzenia w tej dziedzinie wydają się dyskusyjne. Ustawa o zatrudnianiu absolwentów szkół wyższych z 1964 r. przewidywała możliwość stosowania nacisków administracyjnych przy kierowaniu do pracy. Przy wszystkich zastrzeżeniach co do wartości tego typu rozwiązań, trzeba stwierdzić, że dzięki tej ustawie ogromna większość absolwentów miała zapewnione zatrudnienie. Badania wykazują jednak, że zaledwie 50–60 proc. absolwentów pozostawało po trzyletnim okresie zatrudnienia w tych zakładach, w których przystąpili oni do pracy po ukończeniu studiów. Resort uznaje, że jest to wskaźnik wysoki, odmienna jest opinia podkomisji na ten temat. Fakt, że połowa absolwentów dążyła po tak krótkim okresie do zmiany miejsca pracy, należy uznać za wynik niedostosowania rodzaju zatrudnienia do zainteresowań, kwalifikacji i potrzeb młodych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">Niedoskonałe są — zdaniem podkomisji — metody ustalania zapotrzebowania gospodarki narodowej na absolwentów szkół wyższych. Świadczy o tym m.in. fakt, że znaczna ilość absolwentów, którzy korzystali i w czasie studiów ze stypendiów fundowanych, nie znajdowała zatrudnienia u fundatorów tych stypendiów.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">Przewiduje się, że zatrudnienie absolwentów oparte będzie na zasadzie dobrowolności. Jest to rozwiązanie ze wszech miar słuszne i nowoczesne. Nie wolno jednak tracić z oczu tego, że nowy system nie stworzy absolwentom takich gwarancji zatrudnienia, jakie istnieją pod rządami obecnie obowiązującej ustawy. Stąd konieczność zorganizowania odpowiedniego pośrednictwa pracy dla absolwentów oraz nowoczesnej informacji o miejscach pracy i możliwościach uzyskania zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">W materiałach przedstawionych przez resorty mówi się o głębokim deficycie kadr z wyższym wykształceniem w latach 1973–1980. Nasuwa się pytanie jakie to będzie miało reperkusje dla gospodarki narodowej, jakie środki zamierza się zastosować, by złagodzić skutki tego deficytu? Nasuwa się również pytanie, czy prawidłowe były metody stosowane przy ustalaniu zapotrzebowania na te kadry? Z przedstawionych przez resort materiałów wynika, że część absolwentów napotkać może na trudności w uzyskaniu zatrudnienia, podczas gdy w niektórych branżach wystąpi ostry deficyt młodych kadr.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">Urealnienia wymaga również program zapewniania mieszkań dla absolwentów.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławSerwiński">Kierunki przewidywanej reformy studiów technicznych są słuszne i prawidłowe. Ze szczególnym uznaniem przyjąć trzeba zamierzenia dotyczące podniesienia rangi nauk podstawowych oraz poszerzeniu wiedzy ogólnej absolwentów. W latach powojennych - gdy brakowało kadr, a przemysł nie mógł być partnerem w procesie kształcenia - uzasadnione było istnienie krótkich studiów inżynierskich. Dziś zakłady pracy mogą w pełni współuczestniczyć w doskonaleniu zawodowym absolwentów. Stąd też słuszne są propozycje w sprawie ograniczenia ilości specjalności studiów. Przyjęcie tego systemu stworzy absolwentom większe możliwości znalezienia pracy. Przeprowadzając tę reformę trzeba jednak mieć na uwadze, że tworząc w przeszłości coraz to nowe specjalności studiów, ściągnięto do szkół wyższych wielu fachowców z produkcji; trzeba będzie uwzględniać ich racje osobiste.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MieczysławSerwiński">Prawidłowe prowadzone studia podyplomowe i doktoranckie powinny służyć przygotowaniu absolwentów do zaspokajania praktycznych potrzeb przemysłu i produkcji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MieczysławSerwiński">Słuszne są zamierzenia w sprawie oparcia systemu zatrudniania absolwentów na zasadzie dobrowolności. Praca jest wówczas solidnie wykonywana, gdy towarzyszy jej pełna, wewnętrzna akceptacja. Należy sądzić, iż proponowane zmiany pozytywnie zostaną przyjęte w środowiskach studenckich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AleksandraJarnecka">Trzeba stworzyć warunki zachęcające absolwentów akademii medycznych do podejmowania pracy w małych miasteczkach, w których odczuwa się dotkliwy brak lekarzy. Z materiałów resortu wynika, że np. w Warszawie duża ilość absolwentów studiów medycznych bezskutecznie oczekuje na zatrudnienie. Należy stworzyć system zachęt materialnych, które przyciągną młodych lekarzy na prowincję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaKochanowska">Absolwent kierowany do pracy ma duże większe szanse na szybkie otrzymanie mieszkania, aniżeli ten, który dobrowolnie podejmuje pracę. Nie jest to słuszne.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AnnaKochanowska">Wielu absolwentów szkół wyższych pracuje na stanowiskach absolutnie nie odpowiadających ich wysokim kwalifikacjom. Problem ten wymaga rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AnnaKochanowska">Nie ustalone zostało dotąd zapotrzebowanie gospodarki morskiej na kadry z wyższym wykształceniem; nie jest w pełni zaspokajane bieżące zapotrzebowanie na te kadry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SylwesterKaliski">Gospodarka narodowa cierpi jakoby na niedosyt wykwalifikowanych kadr. Równocześnie przytoczyć można wiele przykładów zatrudniania inżynierów na stanowiskach średniego personelu technicznego, a także ludzie z tytułami doktorskimi na stanowiskach, które można z powodzeniem obsadzić przez ludzi z średnim wykształceniem.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#SylwesterKaliski">Przed rokiem mówiono na posiedzeniu Komisji o nadmiernej jakoby „produkcji” inżynierów-elektroników. Z praktyki wielu placówek naukowo-badawczych wynika, że brak tego typu fachowców, uchwała Biura Politycznego KC PZPR o rozwoju elektroniki stawia przed resortem szkolnictwa wyższego zadanie zintensyfikowania tego kierunku studiów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#SylwesterKaliski">Trzeba wreszcie znaleźć odpowiedź na pytanie jakie jest rzeczywiste... [nieczytelne] ... wyższym wykształceniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZygmuntZenderowski">Zapotrzebowanie na absolwentów szkół wyższych jest wielkością problematyczną. W przemyśle występuje np. tendencja, by tą wysoko kwalifikowaną kadrą obsadzać niemal wszystkie stanowiska nadzoru; przyczynia się to do obniżenia rangi absolwenta. Po głębszym rozeznaniu autentycznych potrzeb okaże się z pewnością, że deficyt absolwentów szkół wyższych nie jest aż tak duży, jak prezentują to materiały resortów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZygmuntZenderowski">Bardzo zróżnicowana jest w różnych regionach proporcja między ogólną ilością zatrudnionych, a ilością zatrudnionych absolwentów szkół wyższych. Bardzo niekorzystnie kształtuje się np. ta proporcja w wysoko uprzemysłowionym woj. katowickim.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZygmuntZenderowski">Nowe zasady zatrudniania absolwentów słusznie przewidują preferencje dla najlepszych, najbardziej zdolnych absolwentów. Ważna jest nowoczesna informacja o możliwościach zatrudnienia, o miejscach i warunkach pracy. Jest rzeczą naturalną, że każdy pragnąłby podjąć pracę w dużym mieście, w wielkim zakładzie przemysłowym, na dobrze płatnym stanowisku. Nie można dziwić się, że absolwenci porzucają pracę w zakładach, gdzie mają gorsze warunki pracy, gdzie nieprawidłowo kształtują się stosunki międzyludzkie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HenrykMaciołek">Konieczne jest podjęcie energicznych działań na rzecz złagodzenia ostrych dysproporcji między ilością lekarzy zatrudnionych w wielkich miastach oraz w terenie. Na wsi i w małych miastach przypada ok. 10 lekarzy na 10 tys. mieszkańców; w wielkich miastach wskaźnik ten kształtuje się na poziomie 40–50 lekarzy.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#HenrykMaciołek">Złagodzić trzeba również dysproporcje w stanie zatrudnienia lekarzy weterynarii między poszczególnymi województwami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławKlimowicz">Udoskonalenia wymaga system kształcenia humanistów; trzeba im zapewnić uprawnienia pedagogiczne i możliwość podejmowania pracy nauczycielskiej, a równocześnie przygotowywać do pracy kulturalno-oświatowej i w innych dziedzinach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyBukowski">Przed laty toczyła się na forum Sejmu dyskusja wokół ustawy o obowiązkowym zatrudnieniu absolwentów. Przyjęto ją jako instrument właściwego rozmieszczenia terytorialnego wysoko-kwalifikowanych kadr, ale już wówczas wskazywano na jej poważne, podnoszone również i dziś braki.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JerzyBukowski">Integralnie związana z ustawą tą jest ustawa o wstępnym stażu pracy. Miała ona udoskonalić system praktycznego kształcenia kadr, a stanowiła bufor przed nadmierną jakoby ilością absolwentów cisnących się na rynek pracy. Straciła już ona swą pierwotną ostrość, w rezultacie wydania do niej odpowiednich zarządzeń wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JerzyBukowski">Choć pierwsza z tych ustaw w jakimś stopniu wywarła pozytywny wpływ na kształtowanie zatrudnienia, to jednak zaledwie połowa młodych ludzi podejmujących pracę pozostawała dłużej w tych zakładach, w których podejmowała po raz pierwszy pracę zawodową. Obecnie należy rozważyć, jak stworzyć warunki związania absolwenta z zakładem, spojrzeć na warunki materialne tych młodych ludzi - nie tylko w sferze płac, ale także w sferze spraw mieszkaniowych. Dla wszystkich fachowców - niezależnie od reprezentowanej przez nich specjalności - w mniej atrakcyjnych rejonach muszą działać określone preferencje bytowe. Jeśli je stworzymy, jeśli będą tam panować dobre stosunki międzyludzkie, wówczas z pewnością znajdą się chętni do dobrowolnego podjęcia tam pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JerzyBukowski">Należy szerzej rozwinąć takie stosowane dotychczas na wielkich budowach (np. w Płocku) formy zatrudnienia, jak angażowanie całych grup absolwentów określonego kierunku i roku studiów jednej uczelni. Nie zachodzi wówczas potrzeba wytwarzania na nowo sieci powiązań i kontaktów między ludźmi - niezbędnych dla właściwych stosunków w zakładzie, a zatem i dla dobrej pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JerzyBukowski">Staż pracy nie może być okresem wykorzystywania wysoko kwalifikowanego fachowca za tanie pieniądze; musi to być okres jego autentycznego dokształcania. Jest to problem o kapitalnym znaczeniu. Odejście od nadmiernej specjalizacji na studiach stworzy szersze możliwości zatrudnienia pod warunkiem, że zakłady pracy rzetelnie podejdą do obowiązków wprowadzania absolwentów w konkretne warunki pracy. Okres wstępnego stażu pracy musi istnieć, nie można powrócić do czasów, kiedy młody inżynier — nie znając jeszcze często nawet geografii zakładu — obejmował z konieczności kierownictwo nocnej zmiany. Niech będą to jednak dobrze zorganizowane miesiące stażu, a nie zmarnowane lata.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JerzyBukowski">Wciąż nie należycie wykorzystywane są praktyki studenckie. Przejście na opłacanie praktykantów przez uczelnie - podjęte dla uproszczenia buchalteryjnego - zmniejszyło jeszcze wymagania stawiane praktykantom przez zakłady pracy. Praktyka musi być integralnym elementem procesu kształcenia. Odpowiedzialność za prawidłową jej organizację obciąża zarówno uczelnie jak i zakłady produkcyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EugeniuszMielcarek">Organizacja studencka w pełni popiera kierunki działania, zaprezentowane w materiałach resortowych i referacie poselskim. Niezbędne jest jednak stworzenie gwarancji zatrudnienia absolwentów wszystkich kierunków studiów szkół wyższych. Odpowiedzialność powinna spoczywać na wydziałach zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#EugeniuszMielcarek">Ruch studencki stawiał zawsze na ścisłe wiązanie osiągnięć studenta w toku nauki z możliwością ich dyskontowania w chwili podejmowania pracy zawodowej - w formie wyboru miejsca pracy, wyższej płacy, skrócenia stażu pracy oraz skrócenia okresu oczekiwania na mieszkanie. Nie chodzi tu tylko o łatwą do wyliczenia przeciętną ocen egzaminacyjnych, lecz również o postawę społeczno-polityczną i aktywność.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#EugeniuszMielcarek">Perspektywa trudnej i ciekawej pracy zwiększy znacznie efektywność i skróci okres studiów. Absolwenci podejmujący pracę w małych miejscowościach, w trudniejszych warunkach - powinni mieć stworzone odpowiednie preferencje materialne, aby całą energię mogli kierować na pracę zawodową, a nie na borykanie się z bieżącymi, życiowymi kłopotami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Pozytywnie należy odnotować projektowane zmniejszenie ilości specjalności studiów. Stworzy to warunki rozszerzenia horyzontów wiedzy fachowców, którzy podejmą pracę w przemyśle. Sprecyzowania wymaga jednak, na kogo po ukończeniu studiów ma spaść obowiązek specjalizacji zawodowej absolwenta. Czy będzie to zadanie zakładu pracy, studiów podyplomowych, czy też może pracy dyplomowej?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Jak wykazują badania ankietowe - nieliczne odpowiedzi pozytywne na pytanie „czy odniosłeś korzyści ze stażu pracy?” pochodzą od tych młodych ludzi, których potraktowano w zakładzie jako fachowców, dając im odpowiedzialną pracę. Wyciągnąć z tego trzeba odpowiednie wnioski.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Faktem jest, iż zakłady przemysłowe zgładzają niekiedy zbyt wysokie zapotrzebowanie na wysoko kwalifikowaną kadrę. Z drugiej jednak strony zaplecze naukowo-badawcze nie wyprzedza, a często nawet nie nadąża za potrzebami gospodarki. W wielu zakładach notuje się poważne braki kadrowe, np. w Stoczni im. Adolfa Warskiego w Szczecinie (macierzysty zakład posła) — na 2 tys. pracowników w wydziale kadłubowym zatrudnionych jest tylko 7 inżynierów — kadłubowców. Istnieje więc z pewnością wielkie zapotrzebowanie na kadrę fachowców, która zapewni rozwój poszczególnej gałęzi gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Trudności w ustaleniu zapotrzebowania na kadry dla gospodarki morskiej wypływają m.in. stąd, że kraj nasz nie ma w tej dziedzinie gospodarki zbyt bogatych tradycji.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Niełatwo jest niekiedy zapewnić odpowiednie warunki bytowe absolwentom. Zdarza się nierzadko, że zakład staje wobec alternatywy: czy przydzielić mieszkanie młodemu człowiekowi podejmującemu pracę, czy starszemu, zasłużonemu pracownikowi o długim stażu, mającemu czasem fatalne warunki mieszkaniowe. Trudno się dziwić zakładom, które wątpliwości rozstrzygają na korzyść tego drugiego. Należałoby rozważyć możliwość oddania puli mieszkań, przeznaczonych dla młodych specjalistów, w gestię władz terenowych, może pozwoliłoby to lepiej realizować ustawowy obowiązek zapewnienia mieszkań absolwentom.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Należy pamiętać, że dążenie absolwentów do podjęcia pracy w dużym zakładzie - to nie tylko chęć znalezienia się w dużym ośrodku miejskim i centrum kulturalnym, lecz również chęć stworzenia sobie lepszych możliwości startu zawodowego i podjęcia ciekawszej pracy. W małych ośrodkach młody człowiek podejmujący pracę spotyka się często z ludźmi o niższych kwalifikacjach, traktującymi go jako konkurenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszMłyńczak">Prawidłowa organizacja kształcenia i zatrudniania absolwentów szkół wyższych uzależniona jest od opracowania i zastosowania prawidłowej metody ustalania zapotrzebowania na wysoko kwalifikowane kadry. Zapotrzebowanie to powinno być opracowane z pewnym wyprzedzeniem i uwzględniać perspektyw zmian w strukturze zatrudnienia wynikających z postępu technicznego i gospodarczego. Dotychczas zapotrzebowanie to ustalane jest w sposób dość prymitywny; sumuje się po prostu potrzeby zgłaszane przez poszczególne zakłady pracy i zjednoczenia. Powoduje to wyolbrzymienie zapotrzebowania w niektórych dziedzinach, zaniżenie go w innych. W rezultacie mamy na rynku pracy nadmiar absolwentów niektórych specjalności, niedobór innych, niekiedy bardzo dla gospodarki narodowej ważnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AleksandraJarnecka">Należałoby pomyśleć o jakimś systemie preferencji prowadzących do lepszego nasycenia absolwentami szkół wyższych zwłaszcza medycznych małych miast.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AleksandraJarnecka">Dodatkowych wyjaśnień udzielili i na pytania odpowiedzieli: wicedyrektor departamentu kadr i szkolenia zawodowego w resorcie żeglugi — Jan Brzózka, wiceminister zdrowia i opieki społecznej — Józef Grenda, wiceminister pracy, płac i spraw socjalnych — Janusz Obodowski oraz wiceminister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki — Leszek Kasprzyk.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AleksandraJarnecka">Wiceminister pracy, płac i spraw socjalnych — Janusz Obodowski wskazał m.in., że trudności na jakie napotyka się przy określaniu zapotrzebowania gospodarki narodowej na absolwentów wyższych uczelni, wynikają nie tyle z nieodpowiednich metod, które uległy już znacznemu unowocześnieniu, ile płynności struktury gospodarczej kraju i realizowanych przez nią celów. Przy zmienności tych założeń, życie koryguje ustalane poprzednio zapotrzebowania. W obecnej chwili działa zespół rządowy, który pracuje nad zagadnieniami dalszego doskonalenia metod określania zapotrzebowania na kadry z wyższym wykształceniem.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AleksandraJarnecka">Odejście w polityce zatrudniania absolwentów od metod administracyjnych, których potrzeba podyktowana była w swoim czasie głębokim deficytem fachowców z wyższym wykształceniem, staje się możliwa dzięki zmienionej sytuacji na rynku pracy. Obecnie można już mówić o ilościowym nasyceniu absolwentami. Trzeba więc szczególny nacisk położyć na prawidłowe ich wykorzystanie. Stąd potrzeba ulepszenia polityki personalnej przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AleksandraJarnecka">Metody obliczania zapotrzebowania na absolwentów w skali kraju muszą mieć na uwadze perspektywę kilku lub kilkunastu lat. Metody stosowane przez przedsiębiorstwo powinny uwzględniać potrzeby dnia dzisiejszego. Posłowie zakwestionowali pewne liczby ilustrujące przewidywany deficyt absolwentów wyższych uczelni. Należy stwierdzić, że liczby te są w pewnej mierze wypadkową tendencji do zawyżania przez zakłady pracy zapotrzebowania na kadry. Resort zamierza, czego dotychczas nie czynił, kontrolować czy zakłady pracy prawidłowo wykorzystują kwalifikacje absolwentów.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AleksandraJarnecka">Resort oczekuje, że odejście od administracyjnych nacisków w polityce zatrudniania i przejście na tory dobrowolności zacieśni więź między absolwentem a pracodawcą i przyczyni się do ograniczenia wysokiej obecnie fluktuacji kadr.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AleksandraJarnecka">Analizy prowadzone przez resort wykazały, że 82 proc. absolwentów uzyskuje mieszkanie po roku pracy.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#AleksandraJarnecka">Wiceminister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki - Leszek Kasprzyk podkreślił, że resort przywiązuje szczególną wagę do prac nad intensyfikacją, integracją oraz ujednoliceniem studiów wyższych. Integrację należy rozumieć jako zmniejszenie liczby kierunków studiów oraz specjalności, pozostawienie natomiast na wyższych latach studiów pełnej możliwości specjalizowania się.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#AleksandraJarnecka">Upowszechnienie studiów magisterskich wprowadzane będzie w życie już w nowym roku akademickim. Szczególną wagę przywiązuje się w resorcie do wdrażania tych zmian w programach studiów nauczycielskich, gdzie nowe zamierzenia idą najdalej i zmiany są najgłębsze. Kształcenie nauczycieli będzie mieć charakter akademicki, czteroletni i jednolity.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#AleksandraJarnecka">Przewiduje się wydłużenie czasu praktyk w toku studiów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SylwesterKaliski">Rzeczowa dyskusja wykazała, że zamierzenia resortów uznaje się generalnie za prawidłowe. Rozpatrywany problem posiada niezwykłą wagę polityczną i społeczną. Od przyjęcia właściwych rozwiązań w dziedzinie kształcenia i zatrudnienia absolwentów szkół wyższych zależy bardzo wiele. Jest to warunek pełnego włączenia się młodego pokolenia fachowców w życie gospodarcze i społeczne, a równocześnie zaspokojenia ich aspiracji zawodowych i obywatelskich. Jest to więc warunek rozwoju gospodarczego kraju, przyspieszania postępu technicznego i kulturalnego.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#SylwesterKaliski">Dlatego uznać należy za prawidłowe i nowoczesne zamierzenia przewidujące odejście od metod administracyjnych w zatrudnianiu absolwentów szkół wyższych na rzecz zasady dobrowolności.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#SylwesterKaliski">Z przebiegu dyskusji wynika, że niezbędne jest:</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#SylwesterKaliski">- pogłębienie analizy potrzeb w dziedzinie zatrudnienia; stosowany obecnie system sumacyjny nie spełnia wymogów; należy wypracować taki system, który połączyłby spojrzenie perspektywiczne uwzględniające interesy całego państwa z aktualnymi potrzebami poszczególnych zakładów pracy;</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#SylwesterKaliski">- preferowanie w polityce zatrudnienia ośrodków prowincjonalnych i przejawianie troski o panujące tam stosunki międzyludzkie;</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#SylwesterKaliski">- uwzględnianie wyników pracy studenta w postaci preferencji w systemie zatrudniania dla jednostek wybitnie uzdolnionych, pracowitych, obdarzonych inicjatywą; takie próby są już z powodzeniem podejmowane;</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#SylwesterKaliski">- organizowanie zaplecza socjalnego dla absolwentów szkół wyższych; zadowalający jest poziom świadczeń udzielanych absolwentom przez wiele dużych zakładów pracy, natomiast w skali całego kraju sytuacja w tej dziedzinie nie kształtuje się korzystnie.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#SylwesterKaliski">Jednolity system kształcenia na wyższych uczelniach jest niewątpliwie koncepcją zasługującą na uznanie. Chodzi o to, aby system ten stał się stabilny. Trzeba równocześnie pamiętać, że mamy wielu inżynierów nie legitymujących się stopniem magisterskim.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#SylwesterKaliski">Pozytywnie należy się również ustosunkować do propozycji ograniczenia ilości kierunków i specjalizacji akademickich.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#SylwesterKaliski">Zagadnieniem szczególnie złożonym jest reorganizacja studiów nauczycielskich. Realizacja zamierzeń w tym zakresie wymagać będzie dużej elastyczności w poczynaniach resortu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#SylwesterKaliski">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja rozpatrywała rolę i perspektywy rozwoju studiów dla pracujących.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#SylwesterKaliski">Podstawę dyskusji stanowiły dostarczone posłom we wcześniejszym terminie opracowania resortów nauki, szkolnictwa wyższego i techniki oraz pracy, płac i spraw socjalnych, a także Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#SylwesterKaliski">Z materiałów tych wynika m.in., że w sytuacji wejścia kraju w okres niżu demograficznego — szkoły wyższe nie będą w stanie zabezpieczyć w pełni potrzeb dynamicznie rozwijającej się gospodarki na kadry z wyższym wykształceniem w systemie studiów dziennych. Stąd studia dla pracujących są i będą nadal jedną z podstawowych form przygotowywania wysoko wykwalifikowanych kadr.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#SylwesterKaliski">Aktualnie studia dla pracujących prowadzone są w kierunkach technicznych, rolniczych, ekonomicznych, uniwersyteckich oraz nauczycielskich. W minionym roku akademickim 1971–1972 studia dla pracujących skupiały 36,4 proc. ogółu studiujących w szkołach wyższych; w bieżącym roku w tym systemie studiów kształci się 130,3 tys. osób. Są to na ogół ludzie młodzi: największa liczba studentów podejmujących naukę liczy od 21 do 25 lat.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#SylwesterKaliski">Koreferaty przedstawili posłowie Eugenia Łoch (PZPR) i Mieczysław Klimowicz (bezp.).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EugeniaŁoch">Problemy studiów dla pracujących znajdują się wciąż w kręgu zainteresowania szerokich rzesz społeczeństwa i stanowią istotny dorobek w dziedzinie rozwoju oświaty Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#EugeniaŁoch">W ramach toczącej się obecnie dyskusji nad Raportem o Stanie Oświaty, należy również dokonać szczegółowego przeglądu tych problemów studiów dla pracujących, których rozwiązanie jest konieczne wobec rewolucji naukowo-technicznej. Obecna struktura tych studiów jest przestarzała, a konieczność ich reformy staje się bezsporna.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#EugeniaŁoch">W latach 1950–1970 w systemie studiów dla pracujących zdobyło wiedzę i kwalifikacje 26,8 proc. ogółu absolwentów wyższych studiów. Przewiduje się, że w bieżącej 5-latce ilość absolwentów szkół wyższych przekroczy 290 tys. osób — w tym ponad 100 tys. będą stanowili absolwenci studiów dla pracujących.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#EugeniaŁoch">Jeśli poprzednio studia dla pracujących podejmowali przede wszystkim ludzie starsi, którzy tą drogą nadrabiali zaległości okresu wojny, o tyle dziś podejmują je ludzie młodzi — przede wszystkim młodzież pochodzenia robotniczo-chłopskiego, która nie zawsze z własnej winy natrafiała na trudności w podjęciu studiów stacjonarnych. Dla tych właśnie młodych ludzi studia dla pracujących stanowią wielką szansę awansu.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#EugeniaŁoch">Fakt, iż nader często na studia dla pracujących zgłaszają się ludzie młodzi, pociąga za sobą obniżanie wymogów dotyczących stażu pracy — co z kolei powoduje eliminowanie czynnika wiedzy praktycznej studenta i jego doświadczeń zawodowych. Istnieją tendencje do dalszego łagodzenia tych wymogów.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#EugeniaŁoch">Duże znaczenie ma prawidłowa ocena przydatności do studiów kandydatów, zgłaszających się z własnej inicjatywy lub kierowanych przez zakłady pracy. Uaktywnienia wymaga działalność zakładowych komisji kwalifikacyjnych, które obecnie nie prowadzą na ogół planowej polityki zatrudnienia i dokształcania pracowników, zgodnie z wymogami gospodarki kraju. Słaba też jest informacja o kierunkach i trybie studiów dla pracujących. Notuje się przypadki odmowy skierowania zdolnych, młodych pracowników, mimo że wyrażają oni chęć podjęcia nauki. Konieczne wydaje się opracowanie zasad kierowania uzdolnionych pracowników na studia; skierowanie takie powinno być traktowane jako forma wyróżnienia; należałoby zawierać z kandydatem umowę, zobowiązującą go do pozostania w zakładzie pracy po ukończeniu studiów.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#EugeniaŁoch">Zdarza się, że zbyt luźny jest związek między istniejącymi kierunkami studiów a wąską specjalnością zawodową kandydata na studia. Słuszny jest w tych przypadkach postulat częściowej rezygnacji z wąsko specjalistycznego kształcenia na rzecz ogólniejszych studiów.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#EugeniaŁoch">Istotną rolę odgrywają kursy przygotowawcze dla kandydatów na studia dla pracujących. Ukończenie takich kursów nie może zwalniać od egzaminów wstępnych. Spotkać się można i z takimi przypadkami, że kandydat wykorzystuje 10-dniowy urlop na przygotowanie się, po czym nie przystępuje do egzaminu. W takich sytuacjach konieczne wydaje się stosowanie sankcji przez zakłady pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#EugeniaŁoch">Środowiska uczelniane postulują, by wyraźnie określić staż pracy wymagany od kandydata na studia dla pracujących, granicę wieku; zapewnić pierwszeństwo dla kandydatom pracującym w dziadzinie zgodnej z kierunkiem podejmowanych studiów. Zwiększyć należy udział zakładów pracy w akcji rekrutacyjnej, która powinna być prowadzona zgodnie z polityką planowego szkolenia kadr; rozmiary rekrutacji uzależnione być powinny od... [nieczytelne] ... gospodarki narodowej. Jaśniej powinny być określone wymogi stawiane kandydatom na egzaminie wstępnym.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#EugeniaŁoch">Stworzyć trzeba lepsze warunki realizacji programu studiów. Jak wykazują materiały NIK, słabe przygotowanie ogólne i ograniczony czas, jakim dysponują słuchacze, utrudniają korzystanie z tak istotnej formy pomocy, jaką są nadobowiązkowe indywidualne konsultacje. Przeładowane często i zbyt mało zróżnicowane w stosunku do studiów dziennych są programy studiów. Zarówno w zakresie programu, jak i metod nauczania - zasadą generalną powinno być inspirowanie, rozwijanie, poprawianie oraz kwitowanie samokształceniowej pracy studenta.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#EugeniaŁoch">Niezbędne jest opracowanie jednolitej koncepcji metod nauczania na studiach dla pracujących oraz intensyfikacja badań w tym zakresie. Badania te koncentrować się powinny przede wszystkim w ośrodkach metodycznych studiów dla pracujących; mają już one na swym koncie wiele osiągnięć.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#EugeniaŁoch">Poważnie utrudnia naukę słuchaczom studiów dla pracujących brak odpowiedniej ilości skryptów i podręczników; wydawnictwa tego typu ukazują się w zbyt małych nakładach, z dużymi opóźnieniami; słuszne byłoby tworzenie i rozbudowywanie własnych, uczelnianych komórek wydawniczych.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#EugeniaŁoch">Kontrole wykazały, iż znacznie zredukować można istniejącą obecnie liczbę 43 punktów konsultacyjnych technicznych studiów zaocznych; 20 z nich zamienić należałoby na terenowe studia wieczorowe przy większych zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#EugeniaŁoch">Zapewnić trzeba odpowiednie traktowanie studiów dla pracujących w uczelni. Traktuje się tam nierzadko te studia jako drugorzędne, do pracy dydaktycznej kieruje się słabszą kadrę, nie zawsze wykazuje się dbałość o zapewnienie słuchaczom warunków bytowych i noclegowych w okresie sesji i zjazdów konsultacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#EugeniaŁoch">Najeżałoby też zagwarantować studiującym pracownikom należytą opiekę ze strony ich macierzystych zakładów pracy. Dowolność interpretacji przepisów urlopowych, obciążanie słuchaczy dodatkowymi pracami w zakładzie, pomijanie ich w awansach i nagrodach, obciążanie pracami społecznymi, a nawet wypadki tendencyjnego przeszkadzania w studiach - te wszystkie kwestie zostały ujawnione w toku badań prowadzonych przez władze organizacji studenckiej. Niewystarczającą opieką otacza również słuchaczy studiów zaocznych organizacja studencka, związki zawodowe i Naczelna Organizacja Techniczna. Dotkliwie odczuwa się niedostatek bazy noclegowej dla pracujących studentów. Należałoby rozważyć możliwość podjęcia w dalszej perspektywie budowy domów studenckich dla pracujących, zwłaszcza w dużych ośrodkach akademickich. Konieczne jest też zwiększenie opieki zdrowotnej nad słuchaczami korzystającymi z tej formy studiów.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#EugeniaŁoch">Postulować też należy szersze interesowanie się zakładów pracy wynikami badań, zawartych w pracach dyplomowych studentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MieczysławKlimowicz">Problemy studiów dla pracujących były tematem dyskusji na forum Komisji w poprzedniej kadencji Sejmu, jesienią 1971 r. Należy stwierdzić, iż większość referowanych wówczas poglądów i postulatów, a także wiele zgłaszanych dezyderatów nie doczekała się realizacji i w pełni zachowała do dziś aktualność.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MieczysławKlimowicz">W przeprowadzonej wówczas dyskusji zabrakło zasadniczych elementów naukowej oceny efektywności i nowoczesności programu studiów dla pracujących. Zabraknie ich i dziś - ponieważ nie były prowadzone badania i obserwacje tych studiów. W wielu przypadkach wypadnie więc powtórzyć zgłoszone wówczas opinie i postulaty.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MieczysławKlimowicz">Spore zastrzeżenia nasuwa obecny system przygotowania kandydatów na studia zaoczne wszystkich kierunków. Kursy przygotowawcze nie są organizowane prawidłowo; prowadzą je różne, nie zawsze kompetentne instytucje. Brak wyczerpujących informatorów dla kandydatów na studia dla pracujących.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MieczysławKlimowicz">W regulaminie studiów brak jest przepisu, ograniczającego możliwość częstego przerywania i wznawiania studiów przez słuchacza, którego nauka nie jest efektywna. Znane są przypadki, że niektórzy studenci zaoczni studiują nawet przez kilkanaście lat.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MieczysławKlimowicz">Mimo przeprowadzanych w ostatnich kilku latach korekt, programy studiów dla pracujących nadal budzą duże zastrzeżenie; są one zbyt sztywne, nie przewidują możliwości dokonywania głębszych zmian przez Rady Wydziałów - nawet w uzasadnionych wypadkach. Słuchacze postulują zwiększenie ilości ćwiczeń, konserwatoriów i seminariów, stworzenie lepszych możliwości kontaktów z pracownikami naukowymi. Nie rzadkie są głosy postulujące ograniczenie przedmiotów specjalistycznych i zwiększenie liczby godzin ćwiczeń praktycznych.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MieczysławKlimowicz">Nie jest zadowalająca sprawność studiów dla pracujących. Wycinkowe badania GUS wskazują, iż np. w uniwersytetach studia zaoczne ukończyło w ub. roku w terminie zaledwie 66,2 proc. absolwentów - a na niektórych kierunkach studiów wskaźnik ten kształtował się daleko niżej, np. na polonistyce wynosił 10 proc., na prawie - 28 proc. Z anonimowej ankiety NIK wynika, iż jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest młody wiek rozpoczynających studia - wiek zawierania związków małżeńskich oraz wdrażania się w obowiązki pracy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#MieczysławKlimowicz">Nie negując dużego wysiłku znacznej części słuchaczy należy stwierdzić, że ogólny poziom rozpraw dyplomowych na studiach dla pracujących nie jest wysoki.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#MieczysławKlimowicz">W ciągu kilkunastu lat istnienia studiów zaocznych, na niektórych uczelniach niewiele uczyniono, by ich słuchaczom zapewnić znośną bazę socjalną.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#MieczysławKlimowicz">Nie najlepiej przedstawia się sytuacja studenta w macierzystym zakładzie pracy. Wydaje się, że na upowszechnianie zasługuje praktyka odbywania spotkań władz wydziału lub uczelni z dyrektorami instytucji i zakładów zatrudniających studentów. Tego rodzaju kontakty utrzymują z uczelniami m.in. Zakłady Koksochemiczne w Blachowni i Kędzierzyńskie „Azoty”. Jest to ważny czynnik, mobilizujący studentów. Pod adresem zakładów pracy zawsze wysuwa się też postulaty tworzenia bibliotek specjalistycznych oraz przyznawania nagród za osiągnięcia w nauce i terminowy przebieg studiów.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#MieczysławKlimowicz">Należy podkreślić, że studenci prawa i administracji korzystający z pomocy punktów konsultacyjnych osiągają lepsze wyniki nauczania, niż studenci w siedzibie uczelni. Decyduje o tym nauka w mniejszym gronie, lepsza kontrola studenta ze strony kadry, opieka lokalnych władz administracyjnych i politycznych. Negatywnie należy więc ocenić decyzję ministra, które zlikwidowała bodźce zachęcające kadrę nauczającą do dojazdów do punktów konsultacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#MieczysławKlimowicz">Trzeba doinwestować uczelnie prowadzące studia zaoczne, zabezpieczyć im warunki lokalowe, bazę poligraficzną oraz nowoczesną aparaturę dydaktyczną i naukową. Czas przejść od dyskusji do realizacji w sprawie wykorzystania dla programu studiów zaocznych radia i telewizji - bowiem zapowiadana dopiero na przyszłe lata telewizja kasetowa odsuwa tę sprawę na dalszy okres.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#MieczysławKlimowicz">Studiom zaocznym dla pracujących należy zapewnić warunki rozwoju, nie może się to jednak odbywać kosztem studiów stacjonarnych. Dążyć należy do stopniowego zmniejszania limitów przyjęć poszczególnych kierunkach studiów zaocznych, zwiększając równocześnie liczbę słuchaczy na studiach stacjonarnych.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AnnaKochanowska">U absolwentów studiów dla pracujących notuje się gorsze przygotowanie fachowe niż u absolwentów studiów dziennych, ponieważ punktem wyjściowym, już w chwili podejmowania studiów, jest ich gorsze przygotowanie. Z tego też względu szczególnie ważną sprawą jest zapewnienie słuchaczom studiów zaocznych, możliwości stykania się z wybitnymi specjalistami i kierowania do pracy dydaktycznej w tym systemie studiów najlepszej kadry.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AnnaKochanowska">Coraz więcej osób podejmuje studia zaoczne na kierunkach niezgodnych ze swą pracą zawodową. Jest to zjawisko pozytywne, stanowiące wyraz tendencji do rozszerzania horyzontów umysłowych, do poszukiwania tą drogą satysfakcji z życia. Należy sądzić, iż dążność ta będzie narastała w miarę skracania w przyszłości czasu pracy. I ten element trzeba uwzględnić. Niebezpieczne jest zawężanie studiów dla pracujących wyłącznie do spraw doskonalenia zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AnnaKochanowska">Szerszego uwzględnienia w toku studiów dla pracujących wymagają - z uwagi na coraz młodszy wiek osób studia te podejmujących - sprawy wychowania. Zrównać też należy ze studiami dziennymi nauczanie języków obcych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#SylwesterKaliski">Studiów dla pracujących nie wolno rozpatrywać wyłącznie w kategoriach ekonomicznych. Jest to m.in. ważne osiągnięcie naszego ustroju - danie prawa awansu członkom klasy robotniczej. Dlatego też nie można podważać zasady istnienia tych studiów, a skoncentrować się należy na sprawach ich efektywności. W nawiązaniu do tego właśnie problemu w niektórych uczelniach, np. w WAT, podejmuje się eksperymenty z wykorzystaniem telewizji kasetowej w procesie dydaktycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TeresaSkubała">W myśl Karty praw i obowiązków nauczyciela - wzrosły znacznie wymogi kwalifikacyjne stawiane nauczycielom. Zachodzi obawa, że bez niezbędnej pomocy władz terenowych proces dokształcania nauczycieli rozciągnie się na wiele lat. Niezbędne jest rozwiązanie problemu noclegów nauczycieli dokształcających się poza miejscem zamieszkania. Rozważenia wymaga również sens niektórych decyzji w dziedzinie kierowania nauczycieli do pracy i na kształcenie, powodujących bezzasadną wędrówkę ludów. Trzeba wreszcie udoskonalić programy doszkalania nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#TeresaSkubała">Należy się zastanowić nad generalną koncepcją studiów podyplomowych; czy mają one służyć przekwalifikowywaniu, czy też - jak to ma coraz częściej miejsce - renowacji wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#TeresaSkubała">Zbyt długo czeka się na decyzje w sprawach szkolnictwa dla pracujących, a tymczasem trudności wielu uczelni rosną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejGordon">Około 75 proc. kształcących się w systemie studiów dla pracujących to ludzie pochodzenia robotniczego i chłopskiego; wiążą oni z nauką nadzieje na awans, na nowe lepsze ukształtowanie swego przyszłego życia. Należy więc poprzeć postulaty dotyczące nowego jakościowo spojrzenia na ten system studiów. Aktualnie jest to równoległy do studiów dziennych system uzyskiwania wysokich kwalifikacji zawodowych. Nowego spojrzenia wymaga też zagadnienie zatrudnienia i wykorzystywania kadry absolwentów tych studiów.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejGordon">Wydaje się, że można i należałoby skrócić staż pracy zarodowej stanowiącej warunek podjęcia studiów dla pracujących z trzech do dwóch lat, a w perspektywie do jednego roku.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejGordon">Prowadzone przez organizację studencką badania warunków materialnych, rodzinnych i bytowych słuchaczy wykazują, iż zarabiają średnio poniżej 2 tys. zł. Uwzględniając dodatkowo wydatki na dojazdy i noclegi, wymagają oni z pewnością lepszej opieki materialnej i socjalnej. Scalenia wymaga tu działanie szkół i zakładów pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyBukowski">Przeprowadzaną na posiedzeniu Komisji wymianę zdań na temat roli i perspektyw studiów dla pracujących traktować należy jedynie jako otwarcie dyskusji. Różnorakość tego zagadnienia objawiła się w całej pełni. Łączy ono w sobie dwa aspekty: jeden - natury politycznej, drugi - gospodarczej. Trzeba rozgraniczyć pojęcie zdobyczy ustrojowej, jaką jest stwarzanie każdemu szans odbycia studiów wyższych, od sposobu dostarczania gospodarce wykwalifikowanych kadr.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JerzyBukowski">Ustosunkowanie się do problemu studiów dla pracujących wymaga spojrzenia na ich historię. Inicjatywa utworzenia studiów dla pracujących wysunięta została w latach pięćdziesiątych. Traktowane były one wówczas jako ważna zdobycz ustrojowa. Pod koniec lat pięćdziesiątych uderzono w fałszywy alarm o nadprodukcji inteligencji. Spowodowało to zmniejszenie rekrutacji na studia stacjonarne. Zrewidowanie wspomnianego poglądu przyniosło z kolei drugi mit - o deficycie fachowców z wyższym wykształceniem. To zaś stało się bodźcem do wzmożenia rekrutacji, jak również do rozwinięcia studiów dla pracujących, które miały stać się panaceum na zażegnanie tego deficytu. W ten sposób doprowadzono do stanu, w którym ponad 40 proc. studentów kształci się na studiach dla pracujących. U podłoża tego legły w dużym stopniu przesłanki natury gospodarczo-organizacyjnej. Uznano, że jest to tańszy sposób kształcenia. Poza tym baza studiów dziennych byłe zbyt skromna, by podołać zwiększonej gwałtownie rekrutacji.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JerzyBukowski">Mówi się niekiedy o niedostatecznym poziomie kształcenia na tych studiach. Nie należy tego generalizować. Ujemna ocena tych studiów wywodzi się w dużej mierze stąd, że traktuje się je jako pochodną studiów dziennych i automatycznie przenosi się stawiane na studiach stacjonarnych wymogi. Tymczasem mówiąc o studiach dla pracujących, trzeba mieć na uwadze szczególny system kształcenia prowadzącego do dyplomu wyższej uczelni. Ten typ kształcenie należy ograniczyć jako element ilościowego produkowania fachowców, tworząc w zamian system jakościowo inny, umożliwiający skonsumowanie w toku studiów doświadczenia życiowego i zawodowego słuchaczy. Oznacza to potrzebę istotnych zmian w metodach kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JerzyBukowski">Krytycznie ocenić trzeba pogląd traktujący ten typ studiów jako boczny nurt życia uczelnianego, w którym, po rocznym stażu zawodowym, wprowadza się na uczelnię młodych ludzi. Z zadowoleniem należy więc przyjąć zapowiedź, że w perspektywie do 1980 r. przewiduje się zmniejszenie rekrutacji na studiach dla pracujących. Muszą one być w pełni wartościowe i wymogi na nich muszą być podniesione.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JerzyBukowski">Warunkiem jest stworzenie koncepcji tych studiów. Dla nikogo nie powinno zamykać się drogi do doskonalenie zawodowego, ale inną drogą muszą kroczyć ci, którzy podejmują te studia po rocznym stażu zawodowym, a inną pracownicy którzy w toku wieloletniego wykonywania zawodu dochodzą do wniosku, że dopiero odbycie stadiów pozwoli im uzupełnić posiadane kwalifikacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyNawrocki">Należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy studia dla pracujących mają być przeznaczone - jak w latach pięćdziesiątych - dla ludzi posiadających co najmniej kilkuletni staż zawodowy i chcących pogłębić kwalifikacje, czy ma być to druga zmiana studiów dziennych. Obecnie większość studentów da studiach dla pracujących to ludzie młodzi, legitymujący się rocznym, a najwyżej dwuletnim stażem zawodowym.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JerzyNawrocki">Pod znakiem zapytania postawić należy również przydatność stosowanych na tych studiach metod kształcenia. Są to metody tradycyjne, niemal identyczne jak na studiach stacjonarnych; często prowadzi się zajęcia w grupach łączących studentów stacjonarnych i pracujących.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JerzyNawrocki">Rozbudowanie zaocznych studiów technicznych uznać należy ze zabieg wątpliwej wartości. Być może lepiej byłoby, m.in. ze względów organizacyjnych, ustalić które uczelnie mają te studia organizować i na jakich kierunkach. Brak podręczników, skryptów i pomocy naukowych dla tych studentów uniemożliwia podwyższanie wymogów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AleksandraJarnecka">Wielu studentów kształcących się na studiach dla pracujących rekrutuje się z małych miast. Jest tam również przewaga osób pochodzenia robotniczo-chłopskiego. Studia te stwarzają zetem szanse lepszego nasycenia ośrodków prowincjonalnych kadrą z wyższym wykształceniem. Jest jednak pewien kłopot, z których borykają się zakłady przemysłowe w tych małych miastach. Kontynuowanie przez pracowników studiów utrudnia, wobec przysługujących im urlopów, zwolnień i tym podobnych ulg, organizację produkcji. Stąd wniosek, że pomoc potrzebne jest nie tylko dla studentów pracujących, lecz również w jakiejś formie zakładów zatrudniających tych studentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyPiskorzNałęcki">Brak koncepcji studiów dla pracujących. Z jednej strony uwzględniać trzeba potrzeby gospodarki, z drugiej - zapewniać ludziom możliwość awansu. Stosownie do tego trzeba stworzyć organizacyjne warianty studiów dla pracujących. Biorąc pod uwagę interesy gospodarki, trzeba postulować zgodność kierunków studiów z wykonywaną pracą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejWasilewski">Pod adresem resortu należy skierować pytanie w sprawie przyszłej organizacji punktów konsultacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MieczysławSerwiński">Należy zabiegać o podniesienie poziomu studiów dla pracujących. Wtedy będą one służyć dwom celom: tworzeniu możliwości awansu i przyspieszaniu postępu technicznego w gospodarce narodowej. W obecnej sytuacji cele te nie zawsze się pokrywają ze sobą. Takiego zdania są m.in. dyrektorzy dużych zakładów przemysłowych, których pracownicy kształcą się na tych studiach.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MieczysławSerwiński">W toku rekrutacji na studia dla pracujących stosowana jest niejednokrotnie taryfa ulgowa. W ten sposób niektóre uczelnie zapewniają sobie możliwość wykorzystania aparatu dydaktycznego. Należy opracować taki system studiów dla pracujących, który spełni wymogi wysokiej jakości i sprawi, że poprawi się opinia o tym sposobie kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MieczysławSerwiński">Dodatkowych wyjaśnień i odpowiedzi na pytania posłów udzielił wicedyrektor departamentu w Ministerstwie Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki - Alfred Wróblewski.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MieczysławSerwiński">Stwierdził on m.in., że resort uznaje jako równoważne dyplomy uzyskiwane w wyniku studiów stacjonarnych i studiów dla pracujących.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MieczysławSerwiński">Resort zdaje sobie sprawę, z potrzeby dokonania zmian w programach, metodach i regulaminach studiów dla pracujących. Przewiduje się również zwiększenie udziału i zaangażowania zakładów pracy w procesy rekrutacyjne. Za niezbędne uznaje się stworzenie studentom warunków umożliwiających szerszy kontakt z uczelnią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#SylwesterKaliski">Podkomisja przedstawiła wnikliwe uwagi, a dyskusje wyostrzyła spojrzenie na poszczególne problemy związane z omawianym tematem. Rola studiów dla pracujących jest poważna ze względów zarówno ustrojowych, jak i ekonomicznych. Jednak niezbędne jest utrzymanie proporcji między rozwojem kształcenia na studiach stacjonarnych i dla pracujących. Te pierwsze są bardziej skuteczne i resort jest lepiej do nich przygotowany.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#SylwesterKaliski">Potrzebna jest nowa koncepcja studiów dla pracujących, które nie mogą być traktowane jako pochodna studiów dziennych. Chcąc utrzymać studia dla pracujących, jako instytucję umożliwiającą kształcenie ludzi czynnych zawodowo, należy położyć szczególny nacisk na jakość tych studiów. Trzeba dążyć do zerwania z istniejącym obecnie pojęciem dwóch kategorii dyplomów, nie popadając jednak w przesadę. W wielu krajach dyplomy poszczególnych ośrodków uniwersyteckich mają różną rangę i traktuje się to jako rzecz normalną.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#SylwesterKaliski">Niezbędne jest rozbudowanie bazy studiów dla pracujących, opracowanie specjalnych programów dostosowanych do specyfiki kształcenia, wypracowanie odrębnych form dydaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#SylwesterKaliski">Pilnym problemem jest rozwiązanie potrzeb studiów dla pracujących, na których kształcą się nauczyciele. W tej chwili mamy do czynienia z lawinowym procesem podwyższanie kwalifikacji w tym środowisku. Zjawisku temu trzeba wyjść naprzeciw. Uczelnie nie są do tego przygotowane i same nie będą w stanie sprostać wynikającym stąd zadaniom.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#SylwesterKaliski">Studentom pracującym trzeba zapewnić odpowiednie warunki socjalno-bytowe; w miarę możności w porozumieniu z zakładami pracy przenosić na studia stacjonarne wyróżniających się słuchaczy studiów dla pracujących.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#SylwesterKaliski">Wszystko to wskazuje na potrzebę podjęcia w resorcie prac zmierzających do opracowania takiej koncepcji studiów dla pracujących, która odpowiadałaby aktualnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#SylwesterKaliski">Komisja rozpatrzyła i przyjęła odpowiedź ministra rolnictwa na dezyderat w sprawie zabezpieczenia obsługi agrochemicznej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>