text_structure.xml 33.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 9 minut 00)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Marek Rocki)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekRocki">Mamy już kworum i jest godzina 9.00.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MarekRocki">Witam państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MarekRocki">Zaczynamy – właśnie policzyłem – czterdzieste posiedzenie komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MarekRocki">Witam kandydata na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego Rzeczypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej oraz przy suwerennym Wojskowym Zakonie Maltańskim, pana Janusza Kotańskiego. Witam panie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#MarekRocki">Nasze spotkana w tych sprawach przebiegają tak, iż kandydat przedstawi cele swojej misji, a potem, jeśli będą pytania, będziemy oczekiwali na odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#MarekRocki">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszKotański">Panie Przewodniczący, to dla mnie zaszczyt, że mogę przedstawić cele swojej misji przy Stolicy Apostolskiej. Nie muszę mówić, czym dla nas wszystkich jest Stolica Apostolska, jak ważna i odpowiedzialna jest to placówka. Ja znakomicie zdaję sobie z tego sprawę.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanuszKotański">Placówka dyplomatyczna Rzeczypospolitej przy Stolicy Apostolskiej pełni szczególną funkcję, co wynika zarówno z wyjątkowego charakteru państwa watykańskiego jako podmiotu prawa międzynarodowego, jak i z intensywnych relacji, jakie łączą Polskę ze Stolicą Piotrową, określonych w konkordacie z 1993 r., ratyfikowanym w 1998 r., opierających się na zasadach autonomii i współpracy. Łączy nas nie tylko wielowiekowa bliskość, zbieżność wielu interesów, lecz także przywiązanie do określonych wartości. Głównym celem działalności ambasady Rzeczypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej jest współpraca, podtrzymywanie i pogłębianie wzajemnych relacji, wpieranie działań Państwa Watykańskiego zgodnych z celami i priorytetami rządu Rzeczypospolitej Polskiej, w tym założeń polskiej polityki zagranicznej, dbanie o wizerunek Polski, a także troska o podtrzymanie pamięci o dziedzictwie świętego Jana Pawła II.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanuszKotański">W obecnej sytuacji międzynarodowej istotne znaczenie mają nie tylko nasze relacje bilateralne, ale również nasze współdziałanie ze Stolicą Apostolską na forum międzynarodowym, m.in w ramach prac Organizacji Narodów Zjednoczonych i organizacji bezpieczeństwa, i współpracy w Europie. Z pewnością ważne jest kontynuowanie działań ma rzecz uzyskania poparcia przez Stolicę Apostolską dla naszych starań o status niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018–2019. Ze Stolicą Apostolską łączy nas bliska współpraca m.in. w realizacji agendy demokratyzacyjnej w dziedzinie ochrony praw człowieka, w tym mniejszości religijnych. Chrześcijanie prześladowani na Bliskim Wschodzie, na kontynencie afrykańskim czy w innych państwach nie mogą być pozostawieni bez pomocy społeczności międzynarodowej. Tu wspólny front Polski i Stolicy Apostolskiej jest niesłychanie ważny. Warto na szerokim forum podkreślać, że wsparcie państwa polskiego dla narodów Bliskiego Wschodu cierpiących z powodu wojen i prześladowań jest znaczący, że współpracujemy z organizacjami kościelnymi i charytatywnymi takimi, jak Caritas czy Pomoc Kościołowi w Potrzebie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanuszKotański">Ministerstwo Spraw Zagranicznych już uruchomiło programy humanitarne w Libanie, Syrii i Iraku. Budujemy szkoły, gabinety lekarskie, piekarnie. W Libanie będziemy opłacać mieszkania dla 6 do 10 tysięcy Syryjczyków, którzy oczekują tam na zakończenie wojny. Pomoc społecznościom lokalnym na miejscu jest co najmniej równie ważna, jak wsparcie okazywane uciekającym z terenów objętych bezpośrednimi działaniami wojennymi do państw Unii Europejskiej. Pisał o tym do prezydenta Andrzeja Duda w lutym bieżącego roku melchicki patriarcha Antiochii Gregorios III, wyrażając podziękowania za pomoc płynącą z Polski dla wschodnich wspólnot chrześcijańskich. Ale trzeba też konsekwentnie przypominać światu, że Polska nie uchyla się od udzielania pomocy uchodźcom, przypominać, że ratowaliśmy muzułmańskich Czeczenów uciekających przed zagładą na długo przed tym, zanim Unia Europejska zmierzyła się z problemem emigracji. Zgodnie z wielowiekową polską tradycją tolerancji przyjęto ich życzliwie, podobnie jak naszych wschodnich sąsiadów Ukraińców – tylko w 2015 r. wydano 970 tysięcy wiz długoterminowych, umożliwiając im bezpieczny pobyt. Te konkretne działania Rzeczypospolitej wpisują się w akcje Stolicy Apostolskiej, która zainicjowała organizację zbiórki pieniężnej w kościołach na rzecz Ukrainy wiosną bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanuszKotański">Wspólna jest też troska o rozwiązanie problemu rosyjskiej inwazji na Ukrainie zgodnie z normami prawa międzynarodowego i świadomość, że od pokoju na Ukrainie zależy pokój w Europie. Nie możemy zapominać o naszych rodakach z Białorusi, Litwy i Ukrainy, którzy nie z własnej woli żyją poza granicami kraju. Troska o ich prawo do udziału w liturgii w języku ojczystym pozostaje naszym niezmiennym priorytetem, to bowiem dzięki polskim katolikom Kościół w Związku Sowieckim przetrwał dziesięciolecia okrutnych prześladowań.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanuszKotański">Ogromne pole do współpracy Polski z Watykanem widzę w sferze ochrony życia i godności ludzkiej, w obronie praw rodziny, walki z ubóstwem czy zwalczaniu współczesnego niewolnictwa, które jest hańbą ludzkości. Ojciec święty Franciszek bardzo mocno podkreśla, że jest to sytuacja nie do wytrzymania, że niewolnictwo w XIX wieku, to jest coś wręcz niebywałego, a skala tego niewolnictwa, o czym się stosunkowo mało mówi, rośnie zwłaszcza w krajach afrykańskich. Zastępowanie dobra, sprawiedliwości społecznej, wolności jednostki opartej na wartościach poprzez nihilizm, relatywizm i rezygnację z moralnej odpowiedzialności prowadzić może do nieodwracalnej w skutkach katastrofy. Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej przy Watykanie winien współtworzyć i wspierać koalicję sumień, czyli sojusz państw, którym bliskie są ideały cywilizacji opartej na judeochrześcijańskiej wizji świata, greckiej filozofii, rzymskim prawie i międzynarodowej solidarności. Ta koalicja sumień winna się rozciągać od Rzymu po Warszawę, od La Valletty przez Dublin, Zagrzeb, Wilno, Lizbonę, La Paz, Meksyk i Manilę. Zachęcać do współpracy winniśmy także tych, którzy reprezentują inne wartości, inne religie, ale w imię uniwersalnie pojętego człowieczeństwa skłonni są stanąć pod sztandarem cywilizacji i miłości, o której mówił Jan Paweł II. Wizyta papieża Franciszka w Polsce w związku z lipcowymi Światowymi Dniami Młodzieży odbywającymi się w roku 1050-lecia chrztu Polski nabiera szczególnego znaczenia, jest ona także ważna z punktu widzenia pozytywnego wizerunku Polski na świecie. Zaangażowanie rządu Rzeczypospolitej i Watykanu w przygotowanie Światowych Dni Młodzieży jest kolejnym ważnym doświadczeniem we współpracy dwustronnej. Należy wykorzystać potencjał krakowski Światowych Dni Młodzieży w sferze medialnej, podtrzymując i pogłębiając zainteresowanie mediów włoskich i światowych Polską, także po zakończeniu się tego wydarzenia.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanuszKotański">Ambasador Rzeczypospolitej przy Stolicy Apostolskiej winien dbać o wizerunek Polski oraz czuwać, by działania i intencje polskiego rządu, w kręgach watykańskich, były właściwie rozumiane, konieczne jest monitorowanie doniesień medialnych, aby na bieżąco reagować na błędne informacje dotyczące Polski. Ważne jest utrzymywanie stałego kontaktu z Biurem Prasowym Stolicy Apostolskiej, Radiem Watykańskim, przedstawicielami mediów i wpływowymi watykanistami, tak by Polska w mediach watykańskich oraz włoskich była stale obecna.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JanuszKotański">Zważywszy zarówno na sytuację wewnętrzną w samym Watykanie, jak i na sytuację międzynarodową do zadań ambasady w najbliższym czasie powinny należeć m.in.: bieżące monitorowanie zmian zachodzących w Watykanie – jak państwo wiedzą, tam będzie duża zmiana w dykasteriach, wszystko zostanie uproszczone i połączone, bo Ojciec Święty chce nadmiernie rozbudowaną, jego zdaniem, biurokrację ograniczyć i te zmiany będą wpływały również na bieżącą politykę międzynarodową; analizowanie polityki Stolicy Apostolskiej wobec państw europejskich, Azji, Afryki, Stanów Zjednoczonych oraz krajów Ameryki Łacińskiej; analiza zaangażowania Watykanu w takie sprawy, jak relacje Północ – Południe, także w kontekście emigracji i kwestie ogólnoświatowego ładu gospodarczego, sprawy klimatycznej ochrony środowiska; obserwacja inicjatyw politycznych w Stolicy Apostolskiej w zakresie promowania idei sprawiedliwości społecznej i obrony praw człowieka; identyfikacja potencjalnych pól współpracy Rzeczypospolitej i Stolicy Apostolskiej; śledzenie dialogu międzywyznaniowego, a także relacji z niewierzącymi. Przy czym w tych ramach z polskiej perspektywy szczególnie ważnym wydaje się być wątek dialogu ze światem prawosławnym – vide: dokument Konferencji Episkopatu Polski i moskiewskiej Cerkwii prawosławnej z 2012 r. oraz spotkanie papieża z patriarchą moskiewskim i całej Rusi, Cyrylem, na Kubie w tym roku – oraz dialog z islamem.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JanuszKotański">Jako historyk dużą wagę przywiązuję do nadchodzących wydarzeń i rocznic. W czerwcu bieżącego roku świętym ogłoszony zostanie… już został marianin błogosławiony Stanisław Papczyński, a we wrześniu bieżącego roku – apostoł Kazachstanu, Władysław Bukowiński. Ja pamiętam, jak w latach siedemdziesiątych z zapartym tchem czytałem jego wspomnienia z Kazachstanu z zesłania, wydane jeszcze w podziemiu. W 2017 r. spodziewana jest beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego. Bardzo chciałbym przypomnieć postać tego wielkiego przyjaciela papieży Włochom, Polakom i światu. Niewiele osób wie, zapomina się o tym, że kardynał Wyszyński był jedynym kardynałem mającym bardzo dobre relacje z papieżami od Piusa XII do Jana Pawła II. Teraz tylko najstarsi włoscy kardynałowie pamiętają postać prymasa, a chyba beatyfikacja jest znakomitą okazją, żeby przypomnieć tego wielkiego Polaka i wielkiego Europejczyka. W roku 2018 zaś będzie setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości i 40-ta rocznica wyboru Karola Wojtyły na następcę świętego Piotra. Wreszcie w 2020 r. obchodzić będziemy setną rocznicę urodzin Jana Pawła II i odparcia bolszewickiego najazdu, kiedy Polska znów była antemurale christianitatis. Wszystkie te rocznice trzeba godnie we współdziałaniu z Watykanem i Ambasadą Rzeczypospolitej Polskiej przy Kwirynale, a także instytucjami w kraju i za granicą, upamiętnić, tak by świadomość wkładu, jaki Polska wniosła w budowę cywilizacji łacińskiej, utrwaliła się w krwioobiegu europejskiej pamięci. Tak jak do dzisiaj w Rzymie jest obchodzona rocznica wiktorii wiedeńskiej z 1683 r., tak każdego roku 12 września w Kościele Najświętszego Imienia Maryi, tj. tuż przy kolumnie Trajana, sprawowane jest dziękczynne nabożeństwo. Więc ta pamięć jest żywa, mimo upływu tych wieków.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JanuszKotański">Ogromną siłą Polski jest kultura, a Rzym to idealne miejsce do dialogu poprzez dyplomację kulturalną. Chciałbym zaprosić do współpracy polskich kompozytorów, muzyków, malarzy, pisarzy, poetów, którym bliskie jest platońskie pojęcie piękna i dziedzictwo cywilizacji śródziemnomorskiej. Zaś spotkania ludzi nauki, w tym duchownych polskich i watykańskich, mogą przynieść zaskakująco ciekawe efekty zwłaszcza w kwestii badań historycznych. Ja zajmowałem się aktami Sekretariatu Prymasa Polski przez długie lata i wiem, że wiele rzeczy jeszcze można odkryć, szalenie ciekawych. Akta watykańskie to już inna sprawa, ale chociażby wykorzystanie tych naszych może zaowocować wieloma ciekawymi osiągnięciami naukowymi.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JanuszKotański">Wieczne miasto skupia wielu Polaków pracujących w różnych instytucjach i organizacjach, duchownych zatrudnionych w strukturach watykańskich i pełniących posługę kapłańską. Tu poprzez domy generalne zgromadzeń łatwo nawiązać kontakt z zakonnikami pracującymi w wielu zakątkach świata. Warto wykorzystać ten potencjał. Szczególne wsparcie należy się naszym studentom, zwłaszcza klerykom studiującym w Rzymie. Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej powinien objąć ich specjalną troską, tak by przy Via dei Delfini mogli zawsze znaleźć pomoc.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JanuszKotański">Zaszczytną funkcją jest również pełnienie obowiązków ambasadora Rzeczypospolitej przy suwerennym Wojskowym Zakonie Szpitalników świętego Jana Jerozolimskiego zwanego Rodyjskim i Maltańskim. Dewiza zakonu: Tuitio Fidei et Obsequium Pauperum – obrona wiary i pomoc potrzebującym – jest ciągle aktualna. Na naszych ziemiach zakon był obecny od XII wieku, z przymusowa przerwą w czasach komunistycznych, teraz powrócił i działa bardzo aktywnie. Placówki medyczne otwierane z inicjatywy maltańczyków cieszą się znakomitą renomą. Chciałbym przede wszystkim wspierać oraz rozwijać współpracę na polu humanitarnej pomocy potrzebującym, angażując i uaktywniając także wpływowych polskich kawalerów maltańskich z kraju i całego świata. Warto rozszerzyć współpracę z Zakonem Maltańskim także na polu kultury, wykorzystując precedens wystawy wokół maltańskiego krzyża zorganizowanej w 2012 r. przez Muzeum Historyczne w Warszawie i Zamek Królewski, na otwarcie której specjalnie przybył do Polski wielki mistrz Matthew Festing. Taka osobista dygresja. Jedną ze współtwórczyń tejże wystawy była moja żona, która za tworzenie tej wystawy została odznaczona Krzyżem Oficerskim Pro Merito Melitensi. Mam nadzieję, że wówczas nawiązane kontakty będą owocować.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JanuszKotański">Chcę zapewnić państwa senatorów, że będę się starał zrobić wszystko, żeby te wzajemne relacje między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską były jak najlepsze. Bardzo proszę o pomoc i życzliwą współpracę. Proszę mnie wspierać w tym dziele. Dziękuję bardzo. Jestem do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarekRocki">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MarekRocki">Bardzo proszę. Kto z państwa senatorów chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MarekRocki">Pani senator Czudowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DorotaCzudowska">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DorotaCzudowska">Panie Ambasadorze, dwie sprawy i dwie prośby. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie dotrze do pana informacja, że za zgodą już episkopatu polskiego środowiska legnickie ubiegają się o beatyfikację księcia Henryka Pobożnego i jego żony. Czy w przypadku małżonki nam się to uda, jeszcze nie wiemy, ale chcielibyśmy, myślimy o obojgu małżonkach. Starania takie – tak dla informacji państwa senatorów – od 20 lat prowadzimy… tzn. prowadzi środowisko Duszpasterstwa Ludzi Pracy, a teraz Bractwo Henryka Pobożnego, które powstało i do którego mam zaszczyt należeć. Mamy już zgodę episkopatu Polski o wszczęcie procesu beatyfikacji. Tak że tutaj prosimy też o pomoc, bo może będzie potrzebna jakaś kwerenda w archiwach watykańskich, chociaż mamy już dużo dowodów w polskich archiwach, w archiwach wrocławskich na kult Henryka Pobożnego, który potem trochę zanikł, ale odtwarzamy go… To jedna prośba czy informacja.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#DorotaCzudowska">Druga sprawa. Właściwie przez te wszystkie lata, kiedy się spotykaliśmy z kandydatami czy ambasadorami polskimi we Włoszech i Watykanie, zwracałam się… Ja często jestem w Rzymie, bo po prostu kocham to miasto. Myślę, że przynajmniej jeden kierunkowskaz do grobu Jana Pawła II powinien być w języku polskim. Są po rosyjsku, po angielsku, po niemiecku… Każdy ambasador czy kandydat, z którym tutaj rozmawiałam, zobowiązał się do tego… I nie wiem, czy to jest po prostu niemożliwe ze względu na to, że język polski nie jest jeszcze językiem europejskim, tak jak angielski, ale język rosyjski też nie jest… Myślę, że ze względu na pielgrzymów polskich i na kult Jana Pawła II chyba można zrobić, żeby na terenie Watykanu przynajmniej ten jeden… Już nie mówię o opisach muzeów czy innych informacjach, ale chociaż ten jeden kierunkowskaz… Bo wiem, jak wielu ludzi, Polaków, choćby ostatnio, kiedy miesiąc temu byłam w Rzymie, pytało mnie, którędy do grobu, jak dojść do grobu. Chodzi o to, żeby w języku polskim chociaż był napis: do grobu świętego Jana Pawła II w Watykanie. Ja myślę, że to można zrobić ze względu na pamięć Jana Pawła II. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekRocki">Czy jeszcze ktoś z państwa?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarekRocki">Senator Obremski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JarosławObremski">Ja mam pytanie dotyczące polityki Watykanu w stosunku do konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Na ile istnieje niebezpieczeństwo związane z brakiem pewnej wrażliwości na problemy Kościoła greckokatolickiego i złożenie ich trochę w ofierze dobrych relacji z Kościołem prawosławnym, tzn. na ile to jest w tej chwili… Bo były takie nieprzychylne komentarze po deklaracji kubańskiej czy hawańskiej na lotnisku, że trochę grekokatolików… że papież tej sytuacji nie rozumie, chociaż, o ile pamiętam, on miał jakiś epizod ze wspólnotą ukraińską w Buenos Aires, więc ta znajomość powinna być… Jak wygląda w tej chwili polityka Watykanu w stosunku do tego konfliktu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekRocki">Nie widzę dalszych zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarekRocki">Ja pozwolę sobie zadać pytanie dotyczące konkordatu. Jak pan ocenia – pozwolę sobie użyć takiego określenia – aktualność konkordatu? Pytam o to dlatego, że jakiś czas temu dziekani, rektorzy papieskich wydziałów, które działają w Polsce, zgłaszali się do mnie w związku z funkcją, którą pełniłem, wskazując na to, że czują się gorszymi rektorami niż rektorzy polskich uczelni, dlatego że działają poza polskim prawem. Dotyczy to akredytacji. Polska Komisja Akredytacyjna ocenia jakość kształcenia w uczelniach, które działają zgodnie z ustawą – Prawo o szkolnictwie wyższym, w związku z tym nie ocenia uczelni, które są konkordatowe. I oni odczuwali to jako jakby usterkę w możliwościach pozyskiwania kandydatów na studia. Poszukiwaliśmy rozwiązań trochę pozaprawnych, bo uczelnia konkordatowa, czyli niedziałająca zgodnie z polską ustawą, musiała dokonywać ekstradziałań, żeby wejść w zakres działania polskiego prawa. Być może jest jeszcze kilka takich spraw, które dałoby się w sprawie konkordatu udoskonalić.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarekRocki">Senator Majer.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardMajer">Jeszcze nawiążę do pana zainteresowania postacią kardynała Stefan Wyszyńskiego. Ja nie wiem, czy w Rzymie jest jakieś miejsce, pomnik, tablica, która upamiętnia postać Prymasa Tysiąclecia, i też chcę o to zapytać. Jeżeli nie ma, to może warto byłoby rozważyć podjęcie takiej inicjatywy, bo to, co zrobił prymas dla naszego kraju, tak naprawdę zmieniało w istocie całą Europę. Jego posługa i to, że swoją postawą i charyzmatycznym działaniem doprowadził do tak naprawdę również do wyboru polskiego papieża, zmieniło obraz całej Europy. Czy nie warto byłoby podjąć taką inicjatywę? Jeśli nie ma… Bo ja nie wiem, czy w Watykanie… Ja byłem kilka razy w Rzymie, ale nie widziałem takiego miejsca, w którym by upamiętniono polskiego kardynała. Być może taką inicjatywę warto by, przy udziale pana ambasadora, przeprowadzić. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MarekRocki">Poproszę o zabranie głosu pana ambasadora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszKotański">Dziękuję za te wszystkie pytania bardzo ważne i cenne. Może pozwolę sobie odpowiedzieć na pytania w kolejności ich zadawania.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanuszKotański">Przyznam, że nie wiedziałem o tej inicjatywie, ale w pełni będę się starał ją poprzeć. Jeśli jest zgoda konferencji episkopatu, to już jest pierwszy ważny krok, który został uczyniony. Jeśli będę mógł w czymś pomóc, jeśli chodzi zarówno o kwestie kwerendy archiwalnej, jak i o inne działania czy w Sekretariacie Stanu, czy w odpowiednich instytucjach Stolicy Apostolskiej, to proszę na mnie liczyć, z całego serca, to zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanuszKotański">Jeśli chodzi o kierunkowskaz, to nie wiem, będę musiał się dowiedzieć… Nie wiem, czy tam nie ma… Skoro, jak pani senator mówi, już kilkakrotnie było to zgłaszane, to myślę, że moi poprzednicy poważnie też to potraktowali, więc nie wiem, jaki jest problem. Jeśli jest w języku rosyjskim, to może faktycznie jeden kierunkowskaz w języku polskim do grobu świętego Jana Pawła II, Polaka, w Watykanie byłby wskazany. Ale nie wiem, dlaczego tego nie ma, dowiem się.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#DorotaCzudowska">Zapytam po jakimś czasie o to, czy to jest możliwe… Bo może to jest niemożliwe, wtedy przestanę o to pytać, ale odpowiedzi nigdy na to pytanie nie otrzymałam.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanuszKotański">Nie było odpowiedzi. Dobrze, sprawdzę to.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JanuszKotański">Jeśli chodzi o kwestię grekokatolików, ja nie wspomniałem o tym, ale to nie znaczy, że nie będziemy monitorować tych działań. Mogę tylko powiedzieć państwu, że już spotkałem się z nuncjuszem Celestino Migliore, pozwoliłem sobie wspomnieć o tym zagadnieniu, ale o ile wiem, Ojcu Świętemu te sprawy leżą na sercu, bo przecież był opiekunem grekokatolików w Buenos Aires i to przez długie lata. Później – o ile się orientuję, to było w „L'Osservatore Romano” – po spotkaniu na Kubie z patriarchą prawosławnym doszło do spotkania również w Watykanie i nie sądzę, żeby Stolica Apostolska zaniedbała te sprawy grekokatolików. I wyraźnie zostało podkreślone, że absolutnie mają mieć prawo do swobody kultu, to zostało jednoznacznie stwierdzone, więc nie sadzę, żeby na ołtarzu zbliżenia się ekumenicznego z Cerkwią prawosławną poświecono grekokatolików, ale będę na to bacznie zwracał uwagę, bo to zrozumiałe, że to jest rzecz szalenie istotna także dla nas.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JanuszKotański">Jeśli zaś chodzi o pytanie pana przewodniczącego, to ja konkordat bardzo uważnie jeszcze kilkakrotnie czytałem i odniosłem wrażenie, że właśnie ta kwestia, chyba wtedy, kiedy konkordaty był sporządzany, miała być jakby gwarancją niezależności. I to, co miało być dobrem, stało się czymś złym. To chyba zmienić to można, jeśli obie strony uznają, że coś jest nie tak, to jak najbardziej można to zmienić. Jeśli dziekani przychodzą z takimi postulatami, to znaczy, że coś zostało tutaj… To, co dawniej było dobre, teraz może nie być dobre, więc chyba można będzie to uczynić.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JanuszKotański">Jeśli chodzi zaś o pomnik kardynała Stefana Wyszyńskiego, to nie ma żadnego pomnika, nie ma żadnej tablicy, nie ma nic. Ja znam Rzym dość dobrze i nigdy nie spotkałem się z żadnym upamiętnieniem prymasa. No i dobrze, że pan senator o tym powiedział. Będę starał się zrobić wszystko, żeby to zmienić. To chyba nie wymaga już jakichś specjalnych wysiłków. Prymas Wyszyński… Pamiętam jego zdjęcie, jak zjawia się entuzjastycznie witany w swoim kościele Santa Maria in Trastevere. Może to byłoby dobre miejsce, prawda? Prymas jest bardzo bliski mojemu sercu i na pewno o tym nie zapomnę.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#Gloszsali">Będziemy wspierać taką inicjatywę.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JanuszKotański">Będę za to wdzięczny, bo tu chodzi jeszcze o fundusze, zgody, ale na pewno jestem za.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MarekRocki">Senator Klich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BogdanKlich">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#BogdanKlich">Ja mam 2 drobne sprawy, ale takie, które mogą ułatwić życie i promocję naszych polskich spraw, na które chciałem zwrócić uwagę panu ambasadorowi na początku misji.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#BogdanKlich">Pierwsza dotyczy pomieszczeń przy Via dei Delfini 16, tam, gdzie pan będzie miał swoją rezydencję, ale też gdzie się mieszczą pomieszczenia gościnne naszej placówki. One podczas ważnych świąt, ważnych wydarzeń nie są w stanie pomieścić wszystkich zaproszonych gości, tzn. oni tam jakoś się tłoczą, jakoś się mieszczą, ale warto by było też porozmawiać na temat możliwości korzystania z innych pomieszczeń znajdujących się w tej kamienicy. Bo jednak uroczystości czy to nasze, państwowe, czy też o charakterze kościelnym gromadzą zarówno duchownych, jak i świeckich i jest to naprawdę duża grupa osób i myślę, że tę tradycję pan ambasador będzie kontynuował. W związku z tym warto by było rzeczywiście pomyśleć o tym rozszerzeniu.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#BogdanKlich">Po drugie, od października 2006 r. jest w Villa Borghese – z mojej inicjatywy za sprawą fundatorów z Krakowa – wystawiony nowy pomnik Sienkiewicza, tam dawniej było nieduże popiersie Sienkiewicza. Ja spowodowałem, że tam jest pomnik Sienkiewicza, ale nikt tak naprawdę nie sprawuje opieki nad tym pomnikiem. Zgłaszałem sprawę nowemu ambasadorowi bilateralnemu, panu Orłowskiemu, on ma to w pamięci. Chciałem też pana ambasadora na to uwrażliwić, bo to jest pomnik tuż przy wejściu, jak się idzie schodami z Akademii Sztuk Pięknych, że tak powiem, do Villa Borghese w miejscu naprawdę widocznym i dobrze by było się troszczyć wspólnymi siłami, pańskimi i ambasadora Orłowskiego, o to, żeby on był w godziwym stanie, bo jest bardzo widoczny, jest bardzo znaczący i o głowę przewyższa siedzącego po drugiej stronie wejścia Gogola.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszKotański">Dziękuję bardzo za te pytania, a raczej podpowiedzi. Na pewno tradycja spotkań będzie kontynuowana. Ja chcę nawet poszerzyć te spotkania, żeby objąć tutaj też środowiska, których przedstawiciele nie zjawiali się zbyt często przy Via dei Delfini. Sprawdzę, jaka tutaj jest możliwość. Myślę, że ministerstwo mi w tym pomoże, bo to chyba tylko kwestie finansowe mogą stać na przeszkodzie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanuszKotański">Jeśli chodzi zaś o pomnik Henryka Sienkiewicza, to już na pierwszym spotkaniu z panem ambasadorem Orłowskim spytam, jak to wygląda i pan senator może być przekonany, że też ta sprawa będzie mi leżała na sercu i nie zapomnę o Henryku Sienkiewiczu, który przecież jest tak związany z Rzymem… Nawet myślę, że… Nie mówiłem już tutaj państwu o różnych szczegółach tzw. dyplomacji kulturalnej, ale pomyślałem, że warto byłoby… Dawno nie było żadnej sesji naukowej o twórczości Henryka Sienkiewicz, a przecież jest to autor „Quo vadis”, dzieła, które nadal jest wydawane w setkach tysięcy egzemplarzy. Więc o Henryku Sienkiewiczu na pewno nie zapomnę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarekRocki">Czy ktoś z państwa senatorów chciałby jeszcze zadać pytanie?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MarekRocki">Pani senator, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BarbaraZdrojewska">Ja chciałabym poprosić pana o ocenę pracy Instytutu Polskiego w Rzymie oraz o to, żeby pan więcej powiedział na temat właśnie dyplomacji kulturalnej, jak pan to widzi, jaki to ma być program.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszKotański">Bardzo chętnie, Pani Senator. Otóż jeśli chodzi o Instytut Polski, tutaj ja mogę wypowiedzieć się tylko jako ktoś z zewnątrz. Widziałem, jakie są inicjatywy Instytuty Polskiego, na pewno spotkam się z panem dyrektorem. Zwróciło moją uwagę to, że wśród tych bardzo wielu ciekawych odbywających się tam wystaw, spotkań, występów jest może pewien niewielki przechył w stronę postmodernistycznych dzieł sztuki, które są niezwykle ciekawe, ale nie jestem przekonany, czy sama transgresja jest wystarczającą rzeczą, żeby tym zainteresować Włochów, bo oni tej transgresji mają dość dużo, jeśli chodzi o swoich twórców. Ja wolałbym pokazywać takie szersze spektrum, ale, jak mówiłem, to jest tylko moja prywatna ocena. Na pewno jeśli tylko będę mógł, będę starał się twórców zachęcić do tego, żeby współpracowali z instytutem, a instytut – do tego, żeby wyciągnął rękę do znakomitych kompozytorów, malarzy, poetów, jak tu wspominałem, którzy czerpią całe natchnienie z dziedzictwa chrześcijańskiego. Nie widzę powodu, dla którego oni właśnie mają nie być prezentowani w sercu chrześcijaństwa. Niech będą wszyscy… Ale czemu ci nie? Ja mówiłem o rocznicach, o rocznicach, które związane są z wydarzeniami polityczno-historycznymi, ale bardzo uważnie prześledziłem inne możliwe daty i zwróciłem uwagę na to, że rok 2019 jest rokiem – to podaję jako przykład, Pani Senator – kiedy będzie okrągła rocznica śmierci zarówno Zygmunta Krasińskiego, jak i Juliusza Słowackiego. I obaj, o czym państwu nie muszę przypominać, byli niezwykle związani z Włochami, zwłaszcza z Rzymem. Myślę, że jakaś sesja naukowa, różnego rodzaju wystawy przypomniałyby Włochom, przypomniałyby w Watykanie o tym, że chociażby Zygmunt Krasiński, kiedy Ojciec Święty był zagrożony, stał z bronią gotowy poświęcić życie, żeby ocalić papieża. Mam także na względzie bardziej współczesnych twórców. Również mija rocznica śmierci Zbigniewa Herberta, a to już jest postać znana, ale we Włoszech ludzie kultury nadal, mimo wszystko, nie zdają sobie sprawy, jak dalece Herbert był zafascynowany Włochami. Nie chciałbym tutaj tej egzemplifikacji ciągnąć dłużej, ale cała dyplomacja kulturalna będzie mi bardzo leżała na sercu. Już pozwoliłem sobie porozmawiać z niektórymi twórcami i oni są niezwykle zainteresowani tym, żeby w Rzymie przybliżyć naszą kulturę i sztukę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MarekRocki">Nie widzę dalszych zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo za te informacje i odpowiedzi na pytania.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MarekRocki">Życzymy panu realizacji pana założeń w Watykanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszKotański">Dziękuję, Panie Przewodniczący, dziękuję bardzo państwu. Raz jeszcze proszę o wsparcie i zapraszam na Via dei Delfini, jakoś się zmieścimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarekRocki">Zanim zamknę posiedzenie, przypomnę państwu o prośbie, którą wczoraj przedstawiłem, ale w nieco innym składzie. Jest prośba z Instytutu Zachodniego z Poznania o to, żebyście państwo zechcieli zapoznać się z ankietą i odpowiedzieć na pytania. Ankieta dotyczy polskich elit politycznych wobec stosunków Polski z Niemcami w ramach Unii Europejskiej. Będzie to rozesłane do państwa w formie linku z prośbą o uczestnictwo w tej ankiecie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo. Zamykam czterdzieste posiedzenie komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 9 minut 34)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>