text_structure.xml 96 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 8 minut 31)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Marek Rocki)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekRocki">Proszę państwa, zaczynamy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MarekRocki">Otwieram osiemnaste posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej Senatu Rzeczypospolitej Polskiej IX kadencji.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MarekRocki">Porządek obrad obejmuje: punkt pierwszy – wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie przyjęcia przepisów zmieniających Akt dotyczący wyboru członków Parlamentu Europejskiego w powszechnych wyborach bezpośrednich; punkt drugi – wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zrównoważonego zarządzania zewnętrznymi flotami rybackimi uchylające rozporządzenie Rady nr 1006/2008; jest to dokument COM(2015) 636; punkt trzeci – wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zapewnienia możliwości transgranicznego przenoszenia na rynku wewnętrznym usług online w zakresie treści; dokument COM(2015) 627.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MarekRocki">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie projektu porządku obrad? Nie widzę chętnych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#MarekRocki">Wobec braku zastrzeżeń stwierdzam, że komisja zatwierdziła porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#MarekRocki">Zanim jednak przejdziemy do omawiania punktu pierwszego, chciałbym poinformować, że wpłynął do mnie projekt listu przesłany przez przewodniczącego Komisji do spraw Unii Europejskiej parlamentu Estonii, pana Kalle Pallinga, adresowany do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska w sprawie poparcia propozycji wzmocnienia roli parlamentów narodowych, która pojawiła się w trakcie negocjacji między Wielką Brytanią a Unią Europejską. Macie państwo przed sobą robocze tłumaczenie listu, które otrzymaliście z Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#MarekRocki">Właśnie dotarła do nas pani doktor Magdalena Słok-Wódkowska.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#MarekRocki">Poproszę panią o krótkie wyjaśnienie, o ile złapała już pani oddech.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MagdalenaSłokWódkowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MagdalenaSłokWódkowska">Rozumiem, że chodzi o list?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarekRocki">Wystarczy powiedzieć: tak lub nie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MagdalenaSłokWódkowska">Jest to list w sprawie poparcia przez przewodniczącego Tuska jednej z propozycji dotyczących decyzji, która ma być podjęta w dniach 18–19 lutego, czyli jutro i pojutrze, w czasie posiedzenia Rady Europejskiej. Decyzja ta ma dotyczyć pewnych uzgodnień z Brytyjczykami. Chodzi o postulat zgłoszony przez Brytyjczyków dotyczący wzmocnienia roli parlamentów narodowych w procesie decyzyjnym Unii. Jest to propozycja nowego mechanizmu, kolejnego kroku po „żółtej kartce” i „pomarańczowej kartce” – mechanizmu „czerwonej kartki”.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MagdalenaSłokWódkowska">Miałoby to polegać na tym, że… Jeżeli zebrałoby się ponad 55% głosów parlamentów narodowych – każdy parlament narodowy ma dwa głosy, Senat ma jeden głos w naszym przypadku – wówczas praktycznie następowałaby blokada przyjęcia takiego aktu prawnego. Do tej pory uwagi parlamentów narodowych dotyczące zgodności z zasadą pomocniczości powodowały konieczność przedstawienia dodatkowego uzasadnienia przez Komisję w przypadku „żółtej kartki” albo konieczność dodatkowego głosowania w Radzie i Parlamencie w przypadku „pomarańczowej kartki”. Teraz obowiązkowo ma odbywać się debata na posiedzeniu Rady, nie będzie można jednak przyjąć propozycji bez wprowadzenia poprawek uwzględniających uwagi parlamentów narodowych. Faktycznie jest to znaczne wzmocnienie roli parlamentów narodowych, przyznanie im jakichś faktycznych uprawnień w procesie decyzyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarekRocki">Przyznam, że po pierwszej lekturze jestem przekonany, że jest to dobry ruch wzmacniający rolę naszych parlamentów. Swoją drogą, w pewnym sensie stoi to w sprzeczności z kwestią zawartą w pierwszym punkcie porządku obrad, czyli ze zmianami w ordynacji wyborczej. Widzę pewną sprzeczność pomiędzy jednym a drugim.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#Gloszsali">W duchu?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MarekRocki">Tak, w duchu. Będąc za wzmocnieniem roli parlamentów krajowych, zwracam się do państwa o akceptację mojego podpisu.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MarekRocki">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MarekRocki">Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#MarekRocki">Rozumiem, że komisja wyraziła zgodę, żebym podpisał ten list. Jest to pilna sprawa, dlatego przedstawiłem ją bez zapowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#MarekRocki">W tym momencie chciałbym powitać gości zaproszonych na posiedzenie komisji.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#MarekRocki">Witam panią minister Katarzynę Kacperczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, panią Agnieszkę Kowalską, zastępcę dyrektora Departamentu Polityki Europejskiej w MSZ, pana ministra Krzysztofa Czabańskiego, dyrektora Karola Kościńskiego i naczelnika wydziału Dariusza Urbańskiego z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz pana ministra Jerzego Maternę i panią zastępcę dyrektora Martę Rabczyńską-Kapcińską z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#MarekRocki">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego: wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie przyjęcia przepisów zmieniających Akt dotyczący wyboru członków Parlamentu Europejskiego w powszechnych wyborach bezpośrednich.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#MarekRocki">Pragnę poinformować, że na podstawie art. 7 ustawy kooperacyjnej otrzymaliśmy projekt stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z ust. 4 tego artykułu nasza komisja może wyrazić opinię o projekcie aktu ustawodawczego.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#MarekRocki">Poproszę teraz przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych, panią minister, o przedstawienie stanowiska rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KatarzynaKacperczyk">Bardzo serdecznie dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KatarzynaKacperczyk">Szanowny Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KatarzynaKacperczyk">W imieniu ministra spraw zagranicznych mam przyjemność przedstawić projekt stanowiska rządu w sprawie zmiany Aktu dotyczącego wyboru członków Parlamentu Europejskiego w powszechnych wyborach bezpośrednich.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KatarzynaKacperczyk">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, krótko przedstawię, na jakim etapie jest procedura, a potem w skrócie powiem o najważniejszych elementach, które wprowadza ta propozycja. Nie będę zagłębiać się w szczegóły, nie będę mówić o każdym z nich. W przypadku pojawienia się dodatkowych pytań będziemy do państwa dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KatarzynaKacperczyk">Jak państwo wiedzą, procedurę zmiany tego aktu prawnego przewidziano w art. 223 w ust. 1 Traktatu. Inicjatywa należy do Parlamentu Europejskiego, więc zgodnie z przewidzianą procedurą Parlament Europejski zainicjował reformę procedury wyborczej. 11 listopada 2015 r. na sesji plenarnej przyjął rezolucję zawierającą wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie przyjęcia przepisów zmieniających Akt dotyczący wyborów do Parlamentu Europejskiego, o którym wcześniej wspomniałam.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KatarzynaKacperczyk">Wspomnę jeszcze, że do zmiany Aktu stosuje się specjalną procedurę ustawodawczą, która wymaga jednomyślności Rady, a następnie zgody Parlamentu Europejskiego podejmowanej większością głosów. Ta decyzja Rady wejdzie w życie po jej ratyfikacji przez parlamenty narodowe poszczególnych państw członkowskich Unii Europejskiej, oczywiście zgodnie z odpowiednimi wymogami konstytucyjnymi ustanowionymi w każdym z państw członkowskich. Zgodnie z założeniem inicjatorów, czyli członków Parlamentu Europejskiego, przewidziano wdrożenie tej reformy do czasu kolejnych wyborów w 2019 r. Z naszych wstępnych rozmów wynika, że w ocenie wielu państw trudno będzie przyjąć tę decyzję w tak bliskim terminie, czyli takim, by możliwe było jej wdrożenie przed wyborami w 2019 r.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KatarzynaKacperczyk">Formalne przekazanie Radzie raportu przez Parlament Europejski miało miejsce 24 listopada. Rada przygotowała odpowiedź dla przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, która została wynegocjowana i zatwierdzona przez COREPER II 9 grudnia 2015 r. Tak naprawdę na początku stycznia 2016 r. rozpoczęły się prace nad tą propozycją.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KatarzynaKacperczyk">Chcę podkreślić, że przeprowadzono konsultacje społeczne w sprawie tej propozycji. Ich wynikiem jest jedna, powiedzmy, zbieżna opinia, że… Jest kilka propozycji, ale jeżeli chodzi o propozycję dotyczącą wprowadzenia progu wyborczego, to budzi ona najmniej kontrowersji. Wszystkie dodatkowe elementy, które przy okazji zostały wprowadzone do tego projektu decyzji, wzbudzają dużo więcej kontrowersji. Chodzi zarówno o kwestie techniczne, jak i polityczne. Przypomnę, że przesłanką wprowadzenia zmian była właśnie kwestia zmiany progu wyborczego. Strona niemiecka jest bardzo aktywna ze względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech podważający brak progu wyborczego w Parlamencie Europejskim, który do tej pory był wykorzystywany przy wyborach organizowanych w Niemczech.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#KatarzynaKacperczyk">Zasadniczym celem przedłożonego projektu jest próba harmonizacji prawa wyborczego do Parlamentu Europejskiego w celu zwiększenia frekwencji wyborczej i tym samym wzmocnienia funkcji przedstawicielskiej Parlamentu Europejskiego. Przypomnę też, że jest to już kolejna propozycja Parlamentu Europejskiego w tym zakresie, jaka pojawiła się w ostatnim czasie.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#KatarzynaKacperczyk">Tak jak wspomniałam, kluczowym elementem tego projektu jest możliwość wprowadzenia minimalnego krajowego progu wyborczego na poziomie nie mniejszym niż 3% i nieprzekraczającym 5%. Od razu wspomnę, że miałoby to dotyczyć siedmiu największych państw unijnych, które w Parlamencie Europejskim mają więcej niż dwudziestu sześciu przedstawicieli. Polska ma pięćdziesięciu jeden, więc dotyczyłoby to również Polski. Z perspektywy rządu jest to najmniej kontrowersyjna propozycja, ponieważ w naszym prawie wyborczym jest utrzymany próg wynoszący 5%. To jest praktycznie jedyna propozycja, która mogłaby być wdrożona bez znaczących konsekwencji dla prawa wyborczego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#KatarzynaKacperczyk">Jedną z chyba najbardziej kontrowersyjnych propozycji, wzbudzającą najwięcej zastrzeżeń także ze strony innych państw członkowskich, jest wprowadzenie wspólnego okręgu wyborczego, w którym listy miałyby otwierać nazwiska kandydatów z rodzin politycznych na urząd przewodniczącego Komisji. Opiera się to trochę na koncepcji Spitzenkandidaten, która – jak państwo pamiętacie – została wprowadzona w poprzednich wyborach. Mówię o rodzinach politycznych, ale oczywiście macie państwo świadomość, że chodzi o ugrupowania europejskich partii politycznych.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#KatarzynaKacperczyk">Jeżeli będzie taka potrzeba, będę mogła bardziej szczegółowo skomentować tę propozycję. Obecnie wzbudza ona najwięcej kontrowersji, z naszej perspektywy również byłaby ona dość trudna do wprowadzenia z wielu powodów. Tak naprawdę wprowadza ona pojawienie się nowego podmiotu w wyborach. Wymagałaby przede wszystkim oddzielenia… Wymagałaby nowego podejścia do prowadzenia kampanii wyborczej, a w szczególności do jej finansowania. Tak naprawdę pojawiłby się dualizm w finansowaniu. Jedna kwestia dotyczyłaby kampanii partii narodowych na gruncie krajowym, a druga dotyczyłaby kampanii wyborczych partii europejskich, które są finansowane na podstawie oddzielnych przepisów unijnych. W naszej ocenie – po konsultacjach z innymi instytucjami w kraju – takie rozwiązanie utrudniłoby kontrolę finansową prowadzoną przez Krajowe Biuro Wyborcze.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#KatarzynaKacperczyk">Mamy też inne zastrzeżenia. To rozwiązanie byłoby niezgodne z art. 17 ust. 7 akapitem pierwszym Traktatu, ponieważ tak naprawdę przenosiłoby… Można by zakładać, domniemywać, że wtedy, gdy kandydat, którego nazwisko znajdowałoby się na liście we wspólnym okręgu wyborczym, uzyskałby największą liczbę głosów, zostałby potencjalnym kandydatem na przewodniczącego Komisji Europejskiej, a to w naszej ocenie jest niezgodne z procedurą przewidzianą we wspomnianym przeze mnie art. 17 ust. 7.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#KatarzynaKacperczyk">Inne propozycje, które wprowadza decyzja, to określenie terminów sporządzenia list kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz sporządzenia i zamknięcia spisu wyborców. Jak państwo wiecie, regulacje w polskim kodeksie wyborczym w większości nie są odmienne dla poszczególnych typów wyborów przeprowadzanych w Polsce, więc wprowadzenie zmian określających te terminy, zarówno w odniesieniu do list kandydatów, jak i spisu wyborców, tak naprawdę powodowałoby konieczność przemodelowania całego systemu wyborczego w Polsce, również jeśli chodzi o inne wybory przeprowadzane w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#KatarzynaKacperczyk">Wiązałoby się to także z problemami techniczno-proceduralnymi. Na przykład jeżeli chodzi o termin sporządzenia list kandydatów w wyborach, to propozycja Parlamentu uwzględniona w decyzji Rady jest taka, żeby odbywało się to na dwanaście tygodni przed terminem wyborów. Spowoduje to dość duży konflikt z rozwiązaniami przyjętymi w Polsce. Jak państwo wiecie, odbywa się to najpóźniej w terminie czterdziestu dni przed dniem wyborów. Pojawi się też problem z terminem ogłoszenia wyborów. Skoro uznajemy prerogatywę prezydenta, który mógłby ogłosić wybory w ostatnim dniu, czyli w dziewięćdziesiątym dniu – jak dopuszczają przepisy – zastosowanie proponowanego dwunastotygodniowego terminu oznaczałoby, że praktycznie mielibyśmy trzy dni na zgłoszenie list kandydatów. Przeprowadzenie tego zgodnie z procedurą, zgodnie z prawem byłoby trudne od strony technicznej i niemożliwe do wykonania.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#KatarzynaKacperczyk">Jeżeli chodzi o określenie terminu sporządzenia i zamknięcia spisu wyborców, to w tym przypadku również widzimy problem, ponieważ w naszym prawie wyborczym tak naprawdę… Rada proponuje w swojej decyzji termin ośmiu tygodni, a u nas następuje to w terminie dwudziestu jeden dni, oczywiście z zastrzeżeniem, że po przekazaniu do obwodowych komisji wyborczych spis może być uzupełniany praktycznie na jeden dzień przed terminem rozpoczęcia wyborów. Czyli jeżeli przyjęlibyśmy ośmiotygodniowy termin jako ostateczny termin zamknięcia spisu wyborców, potencjalnie mogłaby nastąpić taka sytuacja, że obywatele, którzy na przykład skończą osiemnaście lat czy odzyskają prawa wyborcze w tym okresie ośmiu tygodni, mogliby być pozbawieni możliwości korzystania z praw wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#KatarzynaKacperczyk">Inne zapisy w tej decyzji dotyczą zapewnienia równowagi płci na listach kandydatów w wyborach do Parlamentu oraz jednego terminu zakończenia głosowania – w niedzielę o godzinie 21.00 czasu środkowoeuropejskiego. W tym przypadku też pojawia się problem, ponieważ wiąże się to ze zmianą czasu. My stosujemy czas środkowoeuropejski do marca. Są to takie techniczne kwestie, właściwie nie są zbyt ważne, ale w praktyce wyborczej powodują dość duże problemy i perturbacje.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#KatarzynaKacperczyk">Decyzja zawiera też propozycję zapewnienia jednakowej widoczności nazw i znaków graficznych partii krajowych oraz europejskich partii politycznych umieszczonych na kartach do głosowania, a także propozycję ujednolicenia procedur dotyczących głosowania przez obywateli Unii Europejskiej zamieszkałych i pracujących w państwach trzecich. W naszym kodeksie wyborczym nie ma procedury, która przewidywałaby, że potencjalni wyborcy rejestrujący się na listach czy widniejący w spisie wyborców muszą przekazywać informację o posiadaniu dodatkowego, innego obywatelstwa niż polskie.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#KatarzynaKacperczyk">W decyzji proponuje się również, że każde państwo członkowskie ma wyznaczyć pojedynczy organ kontaktowy odpowiedzialny za wymianę danych dotyczących wyborców i za kontakty z jego odpowiednikami w państwach członkowskich. Zakłada się również, że pierwsze oficjalne prognozy wyników wyborczych mają być podawane jednocześnie we wszystkich państwach członkowskich. Takie szczegółowe aspekty…</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#JanDobrzyński">Przepraszam. Panie Przewodniczący, my po części wiemy to, o czym pani mówi. Mam pytanie: czy zna pani projekt stanowiska Komisji?</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#MarekRocki">Jeszcze nie, dlatego że jeszcze nie został on zaprezentowany.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#KatarzynaKacperczyk">Jeżeli mówię za długo, to…</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#MarekRocki">Myślę, że pani minister już zmierza do końca…</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#KatarzynaKacperczyk">Oczywiście skoro wszyscy to wiedzą, to oszczędzę sobie i państwu czasu. Mogę przestać w tym momencie…</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#Glosyzsali">My słuchamy.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#KatarzynaKacperczyk">Oczywiście jestem do państwa dyspozycji. Skoro te wszystkie kwestie, o których mówię, są znane, to ja chętnie oddam państwu głos.</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#KatarzynaKacperczyk">Chciałabym jeszcze powiedzieć, że część regulacji, które wprowadza decyzja, jest obligatoryjna, część ma charakter rekomendacji, na przykład przeprowadzanie głosowania w trybie elektronicznym. Na koniec podkreślę, że stanowisko rządu dotyczące zdecydowanej większości tych propozycji Parlamentu Europejskiego jest sceptyczne. Tak jak powiedziałam, próg wyboczy jest najmniej kontrowersyjną kwestią.</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#KatarzynaKacperczyk">Mamy też wątpliwości co do tego, czy wprowadzenie zaproponowanych zmian w życie wpłynęłoby na zwiększenie frekwencji wyborczej w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz zwiększenie legitymizacji i partycypacji. Chciałabym też podkreślić, że projekt ten był też omawiany w Komisji do Spraw Unii Europejskiej Sejmu. Komisja negatywnie zaopiniowała praktycznie wszystkie elementy projektu, o których dzisiaj wspomniałam. Informacja ta została przekazana do Parlamentu Europejskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarekRocki">Relacjonując zmiany, pani minister wyraziła też opinię rządu. Uważam, że jest to zasadne. Znamy opinię rządu, warto jednak poznać ją na tle proponowanych zmian.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MarekRocki">Poproszę teraz pana senatora Jarosława Obremskiego o przedstawienie projektu opinii komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JarosławObremski">Ja wypowiem się bardziej politycznie, bo odbieram to jako pewien projekt, który z definicji jest projektem o skutkach politycznych. Wiem, że u podstaw projektu leży oczywiście chęć nadania wyborom do Parlamentu Europejskiego charakteru wyborów Europy jako wspólnoty. Ciągle gdzieś pojawia się stwierdzenie, że Unia Europejska jest za bardzo zimnym projektem, nie jest ciepłym projektem. Były pomysły, żeby powstała wspólna reprezentacja Unii Europejskiej w piłce nożnej. Lista krajowa, czyli lista europejska, ma być takim zwornikiem jedności europejskiej. Jest to jakaś próba odpowiedzi na identyfikację europejską. Mam jednak wrażenie, że jest to pomysł lekko odrealniony w stosunku do tendencji występujących w tej chwili w Europie. Są to raczej tendencje decentralistyczne, dążenia do wzmocnienia parlamentów narodowych. Powiedziałbym jednak, że jest w tym projekcie polski akcent. Pani Danuta Hübner była orędowniczką tego projektu między innymi na ostatnim spotkaniu małego COSAC.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JarosławObremski">Jestem sceptyczny, jeśli chodzi o zwiększenie frekwencji, bo mam wrażenie, że pomysł ten przypomina trochę konkurs Eurowizji – będziemy szli głosować po to, żeby nie było mniej Polaków w Parlamencie Europejskim. W Polsce była niska frekwencja, więc myślę, że pewien element porozumień w starej Europie może działać tak: lista krajowa spowoduje, że będzie mniejsza reprezentacja polskich europarlamentarzystów. Drugi element to większe oderwanie europarlamentarzysty od macierzy. Oczywiście można się nad tym zastanowić, można mieć inne zdanie. Można mówić, że będzie to plus, bo europarlamentarzysta będzie identyfikował się z całą Europą, ale trzeba mieć świadomość, że taka będzie konsekwencja listy krajowej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JarosławObremski">Podczas spotkania małego COSAC, w kuluarach, Anglicy powiedzieli mi, że według nich jest to pomysł na uwłaszczenie grubych ryb funkcjonujących w Parlamencie Europejskim, właściwie uwłaszczenie na zawsze. To znaczy, że to jest świetny pomysł, bo najbardziej zasłużeni komisarze siłą rzeczy będą liderami list partyjnych, zajmą pierwsze miejsca, a konsekwencje będą takie, że właściwie bez wysiłku w dalszym ciągu będą europarlamentarzystami.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JarosławObremski">Jest tu kilka kwestii, które odbieram jako niedemokratyczne. Główną taką kwestią jest to, że mieliby to być kandydaci na szefów Komisji. Czyli trzeba to rozumieć tak: kandydat będzie startował w wyborach i od razu będzie wiadomo, że gdy wygra, to nie będzie europarlamentarzystą. Oczywiście jest to praktyka stosowana w różnych rozgrywkach w Polsce. Sądzę, że jest ona dopuszczalna, ale uważam, że wpisanie tego jako prawie że zasady jest ośmieszaniem demokracji.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JarosławObremski">Następna kwestia polityczna. Jest trochę tak, że… Z moich obserwacji wynika, że mimo twierdzenia, że Europa jest różnorodna, siłą rzeczy Bruksela ma pewną zdolność do ujednolicania wszystkiego. Jest to kolejny element… Nie będzie można robić sondaży, będziemy mieć wspólne listy, będzie jedna data zakończenia głosowania itd. To znaczy nie wiem, na ile może być to gwałt na pewnych specyfikach… Nie będzie ciszy wyborczej. Najbardziej śmiesznie będzie w Anglii, bo, o ile wiem, w Wielkiej Brytanii wybory odbywają się zawsze w czwartek, a do niedzieli wieczorem trzeba będzie milczeć w sprawie wyniku wyborów. Myślę, że dla angielskich wyborców wymuszenie ze strony Brukseli, żeby przez trzy dni nie wiedzieli, kogo wybrali, będzie dosyć dużym szokiem. Według mnie to też jest kłopotliwy element.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JarosławObremski">Wspólny termin też jest chyba jakimś takim… Czasami może to sprawiać kłopot. Wydaje mi się, że gdy w Polsce wybieramy termin, to szukamy takiego, który nie wypadałby na przykład w jakiś długi weekend. To znaczy stosujemy takie triki, żeby frekwencja była większa. Jeśli chodzi o znaki graficzne, to oznaczam… Wydaje mi się, że te… Nie ma tego w polskiej ordynacji, możemy to zmienić. Będzie to więcej kosztowało, bo pewnie druk będzie trochę większy.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JarosławObremski">Wspólna lista ma jeszcze dodatkowy ciekawy element. Proszę zwrócić uwagę na to, że w EPP jest Platforma Obywatelska i PSL. W Radzie Europy wśród konserwatystów są przedstawiciele partii Kukiz’15 i PiS. Co oznacza wspólna lista? PSL ma porozumieć się z Platformą Obywatelską co do tego, kto zajmie trzydzieste, a kto trzydzieste pierwsze miejsce na liście krajowej? Nie uwzględniono takiej specyfiki, że w niektórych krajach mogą być dwie partie konserwatywne, dwie chadeckie czy dwie ekstremalnie lewicowe.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JarosławObremski">Jest zapis, nad którym bardzo mocno się zastanawialiśmy: „demokratyczna procedura tworzenia list”. Fajnie. Dla mnie słowo „demokratyczna” oznacza, że de facto powinny odbywać się prawybory. Nie znam takiej obecnie stosowanej praktyki, że wybory odbywają się faktycznie… Być może demokratyczna procedura oznacza, że statut partii jest przyjęty jako demokratyczny. Nie wiem, na czym to polega. Ten zapis jest dziwny, ale według mnie może on później narzucać pewien standard, bez względu na to, czy będziemy chcieli, czy nie. Jest też problem podwójnego obywatelstwa. To też… Jest tam kilka zapisów, których wprowadzenie ocierałoby się o zmianę konstytucji, więc trzeba byłoby się nad tym zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#JarosławObremski">Mam jeszcze dwie drobne uwagi. Zapisy związane z finansowaniem są raczej… Na początku myślałem, że może uporządkuje to sprawdzanie finansowania wyborów, ale teraz moja odpowiedź jest raczej taka, że stworzy to szansę: hulaj dusza, piekła nie ma. To znaczy, że kontrola będzie zupełnie iluzoryczna.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#JarosławObremski">Warto zwrócić uwagę na to, że jest tam zapis mówiący o tym, że w tej chwili – chyba jeszcze na bazie zapisów z 1976 r. – zmiana ordynacji wymaga jednomyślności krajów, a akty wykonawcze do ordynacji, czyli między innymi na przykład akt związany z rozumieniem zapisu w art. 3c dotyczącego demokratycznego wyboru, nie podlegałyby już tej procedurze, tylko procedurze większościowej. Później mogą zostać nam narzucone kwestie, których dzisiaj nie jesteśmy w stanie sobie wymyślić. Chyba że źle to zrozumiałem.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JarosławObremski">Jedynym plusem, który dostrzegam, jest to, że akt sporządzony w języku polskim będzie uznawany za autentyczny. Wcześniejsza ordynacja została sporządzona jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej i nie była – nie wiem, jak to się mówi – ratyfikowana w języku polskim. Teraz poprawki będą już w językach bułgarskim, rumuńskim i polskim.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JarosławObremski">Uważam, że jeśli chodzi o nasze stanowisko, to powinniśmy wyrazić sprzeciw z dwóch powodów: przede wszystkim dlatego, że zmierza to w przeciwnym kierunku do trendu, który w tej chwili występuje w Europie, a poza tym jest to trochę niedemokratyczny sposób wykorzystania przez Parlament Europejski furtki, że może to nie podlegać zasadzie pomocniczości. Uważam, że to nieprawda. W związku z tym nie musi to być konsultowane w ten sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarekRocki">Zanim otworzę dyskusję, chciałbym jeszcze tylko zwrócić państwa uwagę na to, że w wydrukowanym projekcie, który państwo otrzymaliście, jest jeszcze akapit związany z oprotestowaniem procedury, w którą zostaliśmy wepchnięci po prostu wbrew dobrym obyczajom.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarekRocki">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MarekRocki">Kto z państwa senatorów lub zaproszonych gości chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MarekRocki">Wypowie się pani senator Czudowska, a potem europarlamentarzysta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DorotaCzudowska">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#DorotaCzudowska">Mam pytanie do pani minister.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#DorotaCzudowska">Czy w ślad za tym projektem powstały już… Powinno być przewidziane, o ile musiałaby się zwiększyć biurokracja Parlamentu Europejskiego. Ilu ludzi byłoby potrzebnych, ile komórek należałoby stworzyć, żeby obsłużyć ten nowy program?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KatarzynaKacperczyk">Nie ma analiz dotyczących tego, o czym mówi pani senator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarekRocki">Pan poseł Wojciechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanuszWojciechowski">W Parlamencie Europejskim było wiele dyskusji na ten temat. Oczywiście jest to projekt polityczny wpisujący się w koncepcję Unii Europejskiej jako federacji. Stąd różne pomysły takie jak właśnie wspólna lista, prokurator europejski itd. Cały czas tworzy się różne instytucje polityczne i, powiedzmy, prawne odpowiadające koncepcji federalnej Unii Europejskiej. Myślę, że jest to kwestia pewnego wyboru politycznego. Ja jestem temu zdecydowanie przeciwny. Wydaje się, że dzisiaj w interesie Polski leży to, żeby jakimiś nieprzemyślanymi działaniami nie doprowadzić do odwrotnego skutku. Jest to też troska o Unię Europejską. Takie pomysły powinny być przez Polskę oprotestowywane. Każdy kraj ma własny system wyborczy, póki co to się sprawdza. Nie ma powodu, żeby w jakikolwiek sposób popierać tego typu eksperymenty. W każdym razie ja nie poparłem ich w Parlamencie Europejskim. Dzisiaj też jestem za tym, żeby ze strony polskiego parlamentu nie było poparcia dla takich pomysłów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekRocki">Pan poseł Korwin-Mikke.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszKorwinMikke">Całą noc jechałem z Brukseli, żeby się tu znaleźć. Cieszę się, że jest taki projekt opinii, ale chcę powiedzieć, że jest to za mało ostro sformułowane. Naprawdę jest to absolutny bubel. Chcę przypomnieć, że Stany Zjednoczone są federacją. Teraz odbywają się prawybory kandydatów republikanów i demokratów. W każdym stanie jest inny system wyborczy. W Stanach Zjednoczonych już od dwustu lat funkcjonuje taki system. Nie widać żadnego powodu, żeby coś zmieniać. Nie ma po prostu żadnego powodu, żeby to ujednolicać. Tendencja unijna jest taka, żeby wszystko ujednolicić. Są osoby, które się ostro wypowiadają i powołują się na słynne słowa: „Ein Reich, ein Volk, ein Führer” itd. To jest typowy przykład tego…</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanuszKorwinMikke">Nie widzę również powodu, żeby dbać o większą frekwencję. Jeżeli w sytuacji, gdy na statku trzeba byłoby podjąć decyzję, którędy płynąć, oprócz oficerów zabraliby głos jeszcze mechanicy pokładowi oraz pasażerki, to wcale nie spowodowałoby, że statek płynąłby lepiej. Większa frekwencja wcale nie świadczy o lepszych wynikach. Nie ma najmniejszego powodu, żeby twierdzić, że większa frekwencja to lepsza frekwencja.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JanuszKorwinMikke">Tak że, generalnie rzecz biorąc, jestem całkowicie przeciwny projektowi i bardzo prosiłbym panów senatorów o zaostrzenie… Chodzi o stwierdzenie, że po prostu odrzucamy ten projekt jako całkowicie zbędny i szkodliwy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarekRocki">Pan poseł Złotowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KosmaZłotowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KosmaZłotowski">Zgadzam się z moimi przedmówcami. Chciałbym tylko podkreślić, że projekt został uchwalony przez większość posłów w Parlamencie Europejskim, mimo że jasne były ekspertyzy prawne, które wykazały sprzeczność tego projektu z dotychczas obowiązującym prawem europejskim. Jest to wyraz arogancji. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KosmaZłotowski">Po drugie, pan poseł Korwin-Mikke powiedział, że to jest bubel prawny, a pan senator Obremski bardzo ładnie to udowodnił, mówiąc, że w takim razie Spitzenkandidat, który zostałby wybrany, od razu przestawałby być posłem, czyli pojawiłaby się jakaś sprzeczność. Nie ma sprzeczności w tych systemach, w których są główni kandydaci. Pani kanclerz Merkel oczywiście jest posłem. Była głównym kandydatem, jest kanclerzem, ale jest też posłem do Bundestagu. W przypadku, o którym mówimy, Spitzenkandidat od razu musiałby przestać być posłem, żeby móc zająć stanowisko przewodniczącego Komisji.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KosmaZłotowski">Szanowni Państwo, ten projekt jest wyrazem nie tylko federalistycznych tendencji w Unii Europejskiej, które w pewnych kręgach są właściwie prawem obowiązującym, ale także bardzo wielkiej arogancji. Dlatego ja również apelowałbym o to, żeby zaostrzyć stanowisko i jednoznacznie wypowiedzieć się przeciwko temu projektowi. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekRocki">Dziękuje bardzo.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MarekRocki">Pan senator Wach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrWach">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PiotrWach">Panie Przewodniczący! Pani Minister! Szanowni Goście!</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PiotrWach">Ja popieram projekt opinii, który został nam przedstawiony. Właściwie jest on bardzo logiczny. Ma trzy punkty. Pierwszy odnosi się do, powiedziałbym, braków formalnych procedury. Drugi dotyczy głównej kwestii merytorycznej, a mianowicie utworzenia wspólnego okręgu wyborczego. Myślę, że jesteśmy przeciwko temu, na pewno ja jestem przeciwko, wypowiedzi innych osób też o tym świadczą. To jest zasadnicza sprawa. Trzeci punkt dotyczy kilku problemów technicznych, o których obszernie mówiła pani minister. Wszystkie te punkty są kłopotliwe, nie można ich poprzeć, w związku z tym powinny być wyszczególnione w sposób zwięzły. Uważam, że to stanowisko jest wyważone i dobrze sformułowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MarekRocki">Wypowie się pan przewodniczący, a potem pani senator Zdrojewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanDobrzyński">Panie Profesorze! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanDobrzyński">Oczywiście uważam, że projekt opinii Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej jest dobry. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że ministerstwo zajmuje bardzo delikatne stanowisko. Jeśli chodzi o stanowisko ministerstwa, to z niektórych słów można byłoby wywnioskować, że jest sceptyczne; ja zapisałem słowo „wątpliwości”.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanDobrzyński">Panie Profesorze, chciałbym, żeby w przyszłości stanowiska były jaśniejsze, po prostu konkretne: tak lub nie. Usłyszeliśmy tutaj dosyć długą wypowiedź, ale wydaje mi się, że tak naprawdę stanowisko rządu jest zbyt wymijające. O wiele lepsza jest opinia komisji senackiej dotycząca tego projektu. Dziękuję, Panie Profesorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekRocki">Wypowie się pani senator Zdrojewska, a potem pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BarbaraZdrojewska">Ja też chciałabym odnieść się do naszej opinii w tej sprawie. Podobnie jak pan senator Wach uważam, że opinia jest wyważona i adekwatna do tego, z czym mamy do czynienia. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JarosławObremski">Mam jedną uwagę.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JarosławObremski">Ja akurat uważam, że w przypadku tego typu projektów dużo lepsze jest to, że stanowisko Sejmu i Senatu jest ostrzejsze niż stanowisko rządowe, ale…</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JanDobrzyński">Zgoda, ale stanowisko powinno być…</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JarosławObremski">Dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekRocki">Wypowie się pani minister, a potem senator Chróścikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KatarzynaKacperczyk">Bardzo dziękuję za uwagę skierowaną przez pana przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KatarzynaKacperczyk">Jeśli chodzi o punkty, które dzisiaj przedstawiłam, to chciałabym podkreślić, że staramy się przedstawiać zastrzeżenia rządu dotyczące każdego z tych punktów. Jeżeli nie zrobiłam tego wystarczająco jasno, to poproszę o wskazanie przez pana senatora, który punkt stanowiska rządu wymaga dodatkowego wyjaśnienia. Przypomnę, że przesłaliśmy państwu projekt stanowiska rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Wyraźnie, jednoznacznie odnosimy się w nim do wszystkich punktów, do których mamy zastrzeżenia i co do których wyrażamy negatywne stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MarekRocki">Senator Chróścikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyChróścikowski">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyChróścikowski">Koledzy, posłowie z europarlamentu, zwrócili uwagę na element większego zaostrzenia stanowiska. Mówimy, że opinia jest wyważona. Zgadzam się z tym, że jest ona wyważona, ale uważam, że stwierdzenia takie jak „zwracamy uwagę” czy „zaniepokojenie” są bardzo łagodne. To wszystko jest łagodne. Uważam, że trzeba byłoby jednak doprecyzować to troszeczkę bardziej stanowczo. Można ostrzej wyartykułować te kwestie, a znaczenie będzie to samo. Według mnie takie stwierdzenia jak „zaniepokojenie” i „zwracamy uwagę” są zbyt łagodne. Uważam, że powinniśmy bardziej to podkreślić, przynajmniej… W konkluzji też nie ma zdecydowanego stwierdzenia, że jesteśmy przeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MarekRocki">Wypowie się senator Ambrozik, a potem senator Grodzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RafałAmbrozik">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#RafałAmbrozik">Tak jak przedmówca uważam, że powinniśmy zaostrzyć pewne sformułowania, dlatego że mówimy o pewnych uwagach, o naszym zaniepokojeniu, o pewnych wątpliwościach, ale nigdzie w opinii nie ma stwierdzenia, że wyrażamy negatywne stanowisko. Cały czas mówimy o zaniepokojeniu, wątpliwościach, wskazujemy na pewne błędy proceduralne, ale nie mówimy wprost, że nasza opinia jest negatywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekRocki">Zgodnie z procedurami niewyrażenie opinii oznacza, że przyjmujemy decyzję. Już sam fakt sformułowania opinii jest protestem.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#MarekRocki">Senator Grodzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TomaszGrodzki">Panie Przewodniczący! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Goście!</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#TomaszGrodzki">Podzielam opinię pana posła Wojciechowskiego. Koncepcje federalizacji czy stworzenia Europy Regionów są kwestiami dalekosiężnego wyboru politycznego. Całkowicie zgadzam się jednak z tym, że w obecnej sytuacji, kiedy przed Europą stoją naprawdę poważne wyzwania, chyba nie jest to dobry czas na rozmowy o zacieśnieniu więzi federalizacyjnych. Stoję zresztą na stanowisku, że federalizację należy budować od dołu, a nie od góry. Ta decyzja jest pewnym urzędowym narzuceniem rozwiązań, których w tej chwili chyba nikt nie akceptuje. Mimo że nie jestem fanem pana ministra Waszczykowskiego, podzielam zdanie pani minister – w języku dyplomacji można łagodnymi słowy wyrazić stanowcze stanowiska. Tak to odczytuję i nie widzę szczególnej potrzeby kruszenia kopii o to, czy słowa mają być ostrzejsze czy łagodniejsze, ponieważ opinie komisji sejmowej, senackiej i rządu mają tę samą wymowę. Są one ewidentnie negatywne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekRocki">Jeszcze raz podkreślę: samo przekazanie opinii do instytucji Unii Europejskiej – zaproponuję, żebyśmy to zrobili – będzie oznaczało, że protestujemy. Standardem jest to, że przyjmujemy decyzje do wiadomości, potem następuje milczenie, czyli procedura jest prowadzona dalej. Skoro zaś wyrażamy opinię, to znaczy, że jest to głęboki sprzeciw.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MarekRocki">Senator Chróścikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyChróścikowski">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JerzyChróścikowski">Co prawda nie wiem, czy… Nie miałem możliwości wcześniej sprawdzić, jak wygląda opinia wyrażona na piśmie przez komisje sejmowe. Nie wiem, jaką ma formułę, czy jest identyczna, czy odmienna… Ja akurat nie miałem okazji się z nią zapoznać, może ktoś z państwa miał okazję.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JerzyChróścikowski">Mam propozycję, żeby odłożyć to na następne posiedzenie. Chodzi o to, żeby wypracować lepsze, wspólne stanowisko, a potem je przyjąć. Chyba nie mamy obowiązku przyjmowania tego dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#Gloszsali">Nie mamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekRocki">Myślę, że dobrze byłoby, żebyśmy przyjęli swoje stanowisko i nie sugerowali się tym, co zrobił Sejm. W końcu reprezentujemy…</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JerzyChróścikowski">Ale ja chciałbym wiedzieć…</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MarekRocki">…niezależną Izbę.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JerzyChróścikowski">To jest stanowisko Polski, a ja chciałbym wiedzieć, jak wygląda stanowisko wyrażone przez komisje sejmowe.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#MarekRocki">Senator Obremski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JarosławObremski">Ja jestem odmiennego zdania, ponieważ jest to mechanizm, który nie był konsultowany. Rozumiem, że upłynęły już terminy, ponieważ Parlament Europejski zastosował pewien myk polegający na tym, że nie jest stosowana normalna procedura. Jeśli będziemy to odwlekać, to nasz głos będzie spóźniony. W związku z tym moja pierwsza propozycja jest taka, żeby jednak dzisiaj podjąć decyzję.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JarosławObremski">Ponadto chciałbym nanieść pewną poprawkę. Jeśli chodzi o pkt 1, to uważam, że sformułowanie „zwraca uwagę” itd. jest wystarczająco mocne. Oznacza to po prostu: Szanowni Państwo, tak naprawdę lekko oszukujecie, jeżeli chodzi o procedurę. Jeśli zaś chodzi o pkt 2, w którym występuje słowo „zaniepokojenie”, proponuję, by wprowadzić sformułowanie: „za niedobrą uważamy propozycję utworzenia wspólnej listy”. W ten sposób jak gdyby uderzymy w to, co jest istotą tego projektu. Cała reszta jest obwolutą, są to ornamenty. To zaś jest istotnym elementem. Jeśli tak zrobimy, wyrazimy jednoznaczne stanowisko, że tak naprawdę polski Senat uważa, że projekt ma zostać odłożony na półkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekRocki">Wypowie się pani doktor, a potem senator Wach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MagdalenaSłokWódkowska">W takim razie pkt 2 mógłby brzmieć tak: „KSZUE nie zgadza się z propozycją utworzenia wspólnego okręgu wyborczego. Wątpliwości budzi zgodność”… I dalej…</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#Gloszsali">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarekRocki">Brzmi to dobrze.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#MarekRocki">Senator Wach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PiotrWach">Chcę powiedzieć mniej więcej to samo. Powiedziałbym: „KSZUE nie popiera propozycji”. Po prostu, krótko. „KSZUE nie popiera propozycji” i dalej tak, jak jest.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarekRocki">Ta wcześniejsza propozycja jest chyba mocniejsza, więc…</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#Glosyzsali">Zgadza się.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#MarekRocki">Trzeba mieć…</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#Gloszsali">Jest bardziej dyplomatyczna, ale wyraźne jest to, że komisja nie popiera propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanDobrzyński">Wydaje mi się, że propozycja pana profesora jest dobra. Stanowisko jest wyraźnie: komisja tego nie popiera. Wydaje mi się, że zaostrzenie już nie ma…</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MarekRocki">Okej.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#JanDobrzyński">Zgadzam się z panem Wachem, że ten zapis jest dobry.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#JarosławObremski">Klasyczny spór semantyczny… Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekRocki">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MagdalenaSłokWódkowska">Chciałabym tylko o coś dopytać. Czy chodzi o to, że KSZUE nie popiera projektu jako całości, czy o to, że KSZUE nie popiera utworzenia…</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JanDobrzyński">…wspólnego okręgu wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#MagdalenaSłokWódkowska">…wspólnego okręgu wyborczego? Oczywiście istnieje też taka możliwość, że dodamy jeszcze jeden punkt, w którym napiszemy, że KSZUE nie popiera projektu aktu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#MarekRocki">W szczególności…</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#MagdalenaSłokWódkowska">Następnie zaś napiszemy: „KSZUE nie zgadza się z propozycją utworzenia”… Dalej wymienimy wątpliwości, które są w obecnym pkcie 3. Tylko ktoś z państwa senatorów musi to jakoś formalnie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanDobrzyński">Pan senator Wach odnosił się do pktu 2. Rozumiem, że ta propozycja dotyczyła utworzenia wspólnego okręgu wyborczego i tego, że KSZUE jej nie popiera.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JanDobrzyński">Panie Profesorze, tak to zrozumiałem.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PiotrWach">Panie Przewodniczący, mogę zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JanDobrzyński">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PiotrWach">Dokładnie tak brzmi moja propozycja. Zmiana jest minimalna, ale zasadnicza, jeśli chodzi o znaczenie. Dotyczy ona tylko pierwszego zdania. Brzmiałoby ono tak: „KSZUE nie popiera propozycji utworzenia wspólnego okręgu wyborczego”. A dalej pozostałoby bez zmian, bo jest to uzasadnienie stwierdzenia, że komisja nie popiera propozycji. Może być sformułowanie, że to czy tamto budzi wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarekRocki">Jasne.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MarekRocki">Czy są jeszcze inne głosy dotyczące tej kwestii? Nie.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#MarekRocki">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#MarekRocki">Przypominam, że opinia komisji odnosi się do projektu aktu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#MarekRocki">Proszę teraz senatora Obremskiego o przedstawienie ostatecznego projektu opinii komisji.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#MarekRocki">Zapamiętałeś?</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JarosławObremski">Pani doktor musi mnie uratować…</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JarosławObremski">Mam to przeczytać, tak? Pkt 1 jest taki sam…</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#MarekRocki">Mamy ten projekt przed sobą, więc możemy na niego spojrzeć. Ustalmy treść poprawki.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#JarosławObremski">Pkt 2 brzmi: „KSZUE nie popiera propozycji utworzenia wspólnego okręgu wyborczego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#MarekRocki">W związku z uwagami do projektu zgłoszonymi przez senatora sprawozdawcę poddaję opinię pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#MarekRocki">Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionej opinii…</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JanDobrzyński">…z tymi poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#MarekRocki">…z poprawkami?</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#komentarz">(10)</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#MarekRocki">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#komentarz">(0)</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#MarekRocki">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#komentarz">(1)</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#MarekRocki">Wobec wyników głosowania stwierdzam, że komisja przyjęła opinię w sprawie projektu decyzji Rady.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#MarekRocki">Pragnę poinformować państwa senatorów, że opinia komisji zostanie przesłana rządowi. Proponuję również, by przekazać przyjętą opinię do instytucji Unii Europejskiej w dialogu politycznym. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że komisja wyraziła zgodę na takie działanie.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo pani minister. Dziękuję za tę dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-50.15" who="#MarekRocki">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-50.16" who="#MarekRocki">Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zrównoważonego zarządzania zewnętrznymi flotami rybackimi uchylającego rozporządzenie Rady nr 1006/2008; jest to dokument o sygnaturze COM(2015) 636.</u>
          <u xml:id="u-50.17" who="#MarekRocki">Pragnę poinformować, że na podstawie art. 7 ustawy kooperacyjnej otrzymaliśmy projekt stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z ust. 4 tego artykułu nasza komisja może wyrazić opinię o projekcie aktu ustawodawczego.</u>
          <u xml:id="u-50.18" who="#MarekRocki">Poproszę teraz przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, pana Jerzego Maternę, o przedstawienie projektu stanowiska rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JerzyMaterna">Panie Przewodniczący! Szanowna Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JerzyMaterna">Rozporządzenie reguluje działalność unijnej floty rybackiej na wodach zewnętrznych. Zasadniczo żaden unijny statek rybacki nie może prowadzić działalności połowowej poza wodami Unii Europejskiej, chyba że uzyskał upoważnienie do połowów od swojego państwa. Państwo członkowskie może wydać upoważnienie pod warunkiem spełnienia określonych wymogów. W tym projekcie aktu prawnego komisja przytacza szereg wymogów, które państwo powinno spełnić.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#JerzyMaterna">My jako Polska uważamy, że nie możemy poprzeć projektu w obecnym kształcie. Komisja wymaga, aby państwo członkowskie przedstawiało określone informacje. Uważamy, że wszystkie te informacje powinny być przedmiotem rutynowej współpracy pomiędzy organami administracji rybackiej Komisji i państw nadbrzeżnych. Wymaganie tego wszystkiego od organów administracji państw członkowskich oraz armatorów jest merytorycznie nieuzasadnione. Czasochłonność i pracochłonność samego kompletowania załączników do wniosków, które poprzedzają wydanie takich upoważnień, spowoduje, że połowy na podstawie upoważnień bezpośrednich będą bardzo utrudnione, a praktycznie wręcz niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#JerzyMaterna">Dodatkowo projekt rozporządzenia o uprawnieniach połowowych postawi floty unijne w sytuacji niekorzystnej względem państw trzecich, dlatego że floty państw trzecich nie będą musiały spełniać tych wszystkich warunków wymaganych do uzyskania upoważnienia do połowów. Założenia były takie, że Komisja uprości te procedury. Uważamy, że są to zbytnie obciążenia biurokratyczne zarówno dla państw członkowskich, jak i armatorów, które pociągają za sobą obciążenia finansowe.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#JerzyMaterna">Podsumowując, chcę powiedzieć, że nie możemy poprzeć projektu w obecnym kształcie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#MarekRocki">Czy pan senator sprawozdawca jest już gotów do przedstawienia projektu opinii komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JerzyChróścikowski">Oczywiście. Wyrażam poparcie dla stanowiska rządu. Uważam, że sprawa ta ciągnie się bardzo długo, już tyle lat mówimy o tych wszystkich argumentach… Wiadomo, że decyzje podjęte rozporządzeniem z 2013 r. kierują sprawy w tę stronę, a rzeczywiście… Mam jeszcze tylko pytanie do rządu.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#JerzyChróścikowski">W stanowisku jest zapisane, że na dzień 15 lutego była zaplanowana dyskusja podczas posiedzenia Rady do spraw Rolnictwa i Rybołówstwa. Czy była jeszcze jakaś dodatkowa informacja, która podkreślałaby, że warto dzisiaj wyartykułować to, jak wyglądał przebieg dyskusji? Bo odbyła się ona dopiero wczoraj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JerzyMaterna">Tak, wczoraj. Pan minister Kozłowski reprezentował Polskę na posiedzeniu Rady do spraw Rolnictwa i Rybołówstwa Unii Europejskiej. Wiem, że dzisiaj referuje to na posiedzeniu Stałego Komitetu Rady Ministrów. Gdy będziemy mieli taką informację, niezwłocznie państwa poinformujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MarekRocki">Senator Grodzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#TomaszGrodzki">Mam pytanie do pana ministra, chodzi o kwestie bardziej praktyczne. Czy aktualnie łowimy na wodach zewnętrznych? Czy chcemy tam łowić? Czy z praktycznego punktu widzenia jest to w ogóle istotne zagadnienie dla naszych flot połowowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyMaterna">Oczywiście chcemy tam łowić i łowimy. Chodzi o takie państwa jak Kenia, Namibia. Oczywiście będziemy o to walczyć, zrobimy wszystko, żeby nasze statki dalej mogły brać udział w połowach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JanDobrzyński">Panie Ministrze, powiedział pan o Kenii, Namibii. Chce pan powiedzieć, że polska flota tam łowi?</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JerzyMaterna">Nasza flota tam łowi. Oczywiście.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#JanDobrzyński">Pani Dyrektor, czy wyjaśni pani sprawę Kenii i Namibii? Bo nie wiem, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MartaRabczyńskaKapcińska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#MartaRabczyńskaKapcińska">Może to wyjaśnię. Polska flota dalekomorska posiada cztery jednostki połowowe. Łowią one na wodach całego świata. Łowią między innymi na podstawie umów zachodnioafrykańskich, chodzi o Maroko i Mauretanię.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#MartaRabczyńskaKapcińska">Chodzi o to, że kwoty połowowe dostępne w ramach umów partnerskich, czyli umów zawartych przez Unię Europejską z państwami trzecimi, są ograniczone. Po wyczerpaniu kwot oferowanych w ramach tych umów armatorzy poszukują prywatnych licencji z państwami w celu prowadzenia połowów poza umowami partnerskimi.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#MartaRabczyńskaKapcińska">Tak jak był pan uprzejmy wspomnieć, to rozporządzenie jest konsekwencją reformy wspólnej polityki rybołówstwa z 2013 r. Proces prowadzenia połowów przez armatorów na podstawie prywatnych licencji miałby być „ucywilizowany” przez Komisję, a w praktyce bardziej zbiurokratyzowany. Nie możemy poprzeć projektu w tym kształcie, ponieważ nakłada on na armatorów zbytnie obciążenia biurokratyczne, finansowe i grozi to niestabilnością prowadzonej działalności gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#MarekRocki">Senator Grodzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#TomaszGrodzki">Pani Dyrektor, łowimy w Maroko i Mauretanii czy w Kenii i Namibii? Bo to… Nie rozrzucimy po świecie tych czterech jednostek, bo później ich nie znajdziemy. Ja pytam… Nikt nie lubi biurokracji, to jest oczywiste. Czy jednak uregulowanie tej kwestii per saldo nie pozwoli nam na rozbudowanie naszej floty? Przy całym szacunku dla niegdysiejszej potęgi „Gryfu”, „Odry” i innych przedsiębiorstw połowowych uważam, że cztery jednostki na cały świat to trochę mało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MarekRocki">Pani Dyrektor?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#MartaRabczyńskaKapcińska">Może powiem tak: w porównaniu z okresem, kiedy Polska faktycznie była potęgą, jeżeli chodzi o flotę dalekomorską, kwoty połowowe niestety uległy znacznemu uszczupleniu. W tej chwili… Podam przykład. Ostatnio uczestniczyłam w posiedzeniu SPRFMO. Jest to Regionalna Organizacja ds. Zarządzania Rybołówstwem na Południowym Pacyfiku. Spośród państw unijnych pięć ma swoje jednostki, które są uprawnione do połowów na tych wodach, ale z uwagi na ograniczone możliwości połowowe co roku do prowadzenia połowów jest wybierana tylko jedna jednostka z tych wszystkich państw – nie mamy na to wpływu, zależy to od biologii – a wszystkie państwa dzielą się zyskami. W tym roku jest to polska jednostka. Mimo najszczerszych chęci po prostu nie ma czego łowić. Pomijam już aspekt ekonomiczny, czyli ogromny kapitał związany z posiadaniem dodatkowych jednostek. Poza tym pula statków znajdujących się w unijnym rejestrze statków rybackich jest zamknięta. Polska ma określoną pulę zdolności połowowej, czyli kW i GT. Nie możemy jej zwiększyć. Musielibyśmy wycofać jakieś statki, żeby na ich miejsce wprowadzić nowe statki o tej samej zdolności połowowej. W tej chwili nie ma możliwości zwiększenia naszego udziału w rejestrze floty unijnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#MarekRocki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#MarekRocki">Pani senator Czudowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#DorotaCzudowska">Przepraszam za to pytanie, ale zadam je z ciekawości. Jakie ryby tam łowimy? Czy trafiają one na nasze stoły, czy dzielimy się nimi z całym światem? Jestem tego ciekawa, państwo może nie są, ale ja…</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MartaRabczyńskaKapcińska">Ryby, które łowimy, są przedmiotem wymiany handlowej. Jak najbardziej część z nich trafia na polski rynek. W przypadku połowów na Południowym Pacyfiku jest to ostrobok chilijski. Łowimy karmazyna, oczywiście śledzia… Jest szereg gatunków. Część z nich trafia na nasze stoły, oczywiście za odpowiednio wyższą cenę niż cena surowca, a część jest przedmiotem wymiany handlowej.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#Gloszsali">Gdzie jest kergulena…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#MarekRocki">Senator Chróścikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JerzyChróścikowski">Już w parlamencie poprzedniej kadencji trwała dość długa dyskusja na ten temat. Oprócz poruszania kwestii połowów dalekomorskich, mówimy o połowach w Bałtyku. Myślę, że w tym przypadku występuje największy problem połowu i wycofywania jednostek. Pamiętamy przecież wszystkie perturbacje. Pamiętamy również o tym, że na naszym terenie łowią też floty, które nie są flotami Unii Europejskiej. Nie ma pewności i kontroli… Polskie floty bez przerwy są ścigane, są limity kwot itd. Jeśli zaś chodzi o flotę Rosji czy innych krajów, to mam wątpliwości, czy rzeczywiście przestrzeganie… Mówimy o tym, że nie ma już dużych możliwości poławiania w Bałtyku, gdyż jego stan jest coraz gorszy itd. Są nakładane wszystkie restrykcje, ale rzeczywistość jest taka, że jedni sobie pozwalają, a drudzy nie. Myślę, że stanowisko rządu jest jednoznaczne w tej kwestii. Chodzi o to, żeby już nie zaostrzać przepisów i nie wykończyć polskiego rybołówstwa. Popieramy takie stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#MarekRocki">Nie widzę kolejnych zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#MarekRocki">Wobec tego zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#MarekRocki">Przypominam, że opinia komisji odnosi się do projektu aktu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#MarekRocki">Poproszę teraz senatora Chróścikowskiego o przedstawienie ostatecznego projektu opinii komisji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JerzyChróścikowski">Tak jak już mówiłem, popieramy stanowisko rządu.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#MarekRocki">Czyli nie popieramy projektu aktu prawnego?</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#JerzyChróścikowski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MarekRocki">Wobec zgłoszenia uwagi przez senatora sprawozdawcę poddaję opinię pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#MarekRocki">Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem opinii przedstawionej przez pana senatora?</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#komentarz">(10)</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#MarekRocki">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#komentarz">(0)</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#MarekRocki">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#komentarz">(0)</u>
          <u xml:id="u-71.7" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-71.8" who="#MarekRocki">W związku z wynikiem głosowania stwierdzam, że komisja przyjęła opinię w sprawie projektu rozporządzenia. Pragnę poinformować państwa senatorów, że zostanie ona przesłana rządowi.</u>
          <u xml:id="u-71.9" who="#MarekRocki">Przechodzimy do omawiania punktu trzeciego porządku obrad: wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zapewnienia możliwości transgranicznego przenoszenia na rynku wewnętrznym usług online w zakresie treści; jest to dokument o sygnaturze COM(2015) 627.</u>
          <u xml:id="u-71.10" who="#MarekRocki">Pragnę poinformować, że na podstawie art. 7 ustawy kooperacyjnej otrzymaliśmy projekt stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z ust. 4 tego artykułu nasza komisja może wyrazić opinię o projekcie aktu ustawodawczego.</u>
          <u xml:id="u-71.11" who="#MarekRocki">Proszę teraz przedstawiciela Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pana ministra Krzysztofa Czabańskiego, o przedstawienie projektu stanowiska rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#KrzysztofCzabański">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#KrzysztofCzabański">Tak jak pan przypomniał, sprawa dotyczy projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zapewnienia możliwości transgranicznego przenoszenia na rynku wewnętrznym usług online w zakresie treści. Projekt został przedstawiony przez Komisję Europejską w grudniu 2015 r. Jest on elementem całościowej strategii wdrażania jednolitego rynku cyfrowego Unii Europejskiej, która została ogłoszona przez Komisję latem ubiegłego roku. Ze względu na to, że regulowane są pewne kwestie związane głównie z prawami autorskimi, strategia budzi duże zainteresowanie oraz niepokój polskich środowisk zainteresowanych dostawami usług cyfrowych.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#KrzysztofCzabański">Ministerstwo uznało za stosowne przeprowadzenie szerokich konsultacji z tymi środowiskami przed zajęciem stanowiska przez rząd, żeby dobrze poznać ich stanowisko wobec projektu rozporządzenia. Obawy wyrażone w konsultacjach dotyczyły głównie podważenia zasady terytorialności prawa autorskiego. Gdyby nie była przestrzegana zasada terytorialności, mogłyby powstać ubytki na naszym rynku, jeżeli chodzi o możliwość finansowania produkcji ze środków uzyskanych ze sprzedaży praw do dystrybucji filmu. Podważenie tej zasady mogłoby też doprowadzić do wyrównania cen na całym rynku unijnym, co byłoby niekorzystne dla naszych usługodawców, a zwłaszcza dla użytkowników, gdyż de facto oznaczałoby podwyższenie cen. Ponadto takie państwa jak Polska i podmioty z tych państw miałyby większe kłopoty w konkurowaniu na jednolitym rynku.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#KrzysztofCzabański">Konsultacje były szczegółowo prowadzone przez dyrektora Kościńskiego. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, prosiłbym, aby teraz przedstawił on szczegółowe wnioski wynikające z konsultacji. Stały się one podstawą do zajęcia stanowiska przez rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#MarekRocki">Bardzo proszę, Panie Dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#KarolKościński">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#KarolKościński">Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#KarolKościński">Przede wszystkim trzeba wskazać, że wbrew obawom formułowanym przez uczestników konsultacji to rozporządzenie nie neguje zasady terytorialności prawa autorskiego, czyli podstawowej zasady, na której opiera się prawo autorskie. Pozwala ono jedynie na… Mówi ono, że wtedy, kiedy konsumenci tymczasowo będą przebywali w innym państwie członkowskim, będą mieli dostęp do usług cyfrowych, do których mają dostęp w swoim własnym kraju. Czyli na przykład w sytuacji, gdy polski obywatel zakupi dostęp do określonej usługi online – na przykład wideo na żądanie – wyjedzie na dwutygodniowe lub trzytygodniowe wakacje do Grecji i nie będzie chciał ich spędzać tak, jak powinien to robić w Grecji, to na podstawie tego rozporządzenia będzie mógł oglądać filmy, które zakupił dla siebie w Polsce. W tej chwili – właśnie ze względu na ograniczenia terytorialne licencji – dostęp jest zróżnicowany w zależności od rodzaju usług. Największe problemy występują w przypadku usług audiowizualnych. Tak jak pan minister zauważył w swoim wstępnym wystąpieniu, ograniczenia terytorialne mają jednak określone skutki rynkowe i po prostu określone uzasadnienie.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#KarolKościński">Po pierwsze, pozwalają na finansowanie produkcji filmowej. Po drugie, pozwalają na zróżnicowane udostępnianie filmów na terytoriach różnych państw członkowskich z uwzględnieniem specyfiki prezentowania danego filmu oraz dostosowania do kultury i wiedzy odbiorców na temat treści przekazywanych w filmie. Pozwalają też na różnicowanie cen, a więc dostosowanie cen do siły nabywczej społeczeństwa. W tej sytuacji polscy konsumenci za te same treści często płacą mniej niż konsumenci w Europie Zachodniej. Dodatkowo ograniczenia pozwalają poszczególnym przedsiębiorcom działającym w poszczególnych państwach członkowskich na kupowanie licencji dostosowanych do zakresu ich działalności gospodarczych. Polscy przedsiębiorcy są zainteresowani przede wszystkim działaniem na terytorium Polski, więc kupują licencję na terytorium Polski. Gdyby – po podważeniu zasady terytorialności licencji – musieli kupować licencje na wszystkie terytoria europejskie, to nie byliby tym zainteresowani, bo nie chcieliby udostępniać treści na danym terytorium, choćby ze względu na różnice językowe i kulturowe, a jednocześnie być może nie byłoby ich stać na takie licencje.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#KarolKościński">Komisja zaproponowała jednak rozwiązanie problemu: tymczasowy dostęp do treści, który nie podważa zasady terytorialności. Usługodawca dostarczający treści w Polsce byłby po prostu zobowiązany do tego, by w okresie tymczasowego, dosyć krótkiego, kilkutygodniowego pobytu abonenta za granicą zapewnić mu dostęp do danych treści w innym państwie członkowskim. Na potrzeby projektu stworzono fikcję prawną, zgodnie z którą korzystanie z treści podczas pobytu za granicą jest uznawane za korzystanie z nich w miejscu zamieszkania abonenta. Forma prawna przyjęta przez Komisję w rozporządzeniu o tyle ma znaczenie, że zapewni bezpośrednie, jednolite stosowanie przyjętych zasad we wszystkich państwach członkowskich. Jest to istotne w sytuacji, gdy treści są wykorzystywane poza granicami kraju, w którym mieszka abonent.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#KarolKościński">Nie oznacza to, że rozporządzenie jest pozbawione wad czy kwestii, które należy wyjaśnić bądź doprecyzować. Właśnie na tego typu kwestie zwracali uwagę nasi partnerzy społeczni podczas konsultacji. Chodzi przede wszystkim o doprecyzowanie pojęć, którymi posługuje się dyrektywa, czyli pojęcia „konsument” czy sformułowania „okres czasowego przebywania w innym państwie członkowskim”. Chodzi o to, żebyśmy faktycznie mieli do czynienia z pewnym wyjątkiem od zasady, a nie de facto z odwróceniem reguły. Dookreślenia wymagają też zasady weryfikacji abonentów przez usługodawcę, bo usługodawca po prostu musi być w stanie sprawdzić, czy osoba korzystająca z treści na terytorium innego państwa członkowskiego faktycznie jest tą osobą, która zakupiła treści w Polsce. Konieczne będzie także dostosowanie umów pomiędzy producentami filmowymi i dystrybutorami filmów a dystrybutorami treści, czyli właścicielami serwisów VOD, do zmienionego stanu prawnego. Potrzebny jest na to dłuższy czas niż ten, który komisja zaproponowała w swoim projekcie.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#KarolKościński">Rząd przyjął takie stanowisko i prezentuje je podczas posiedzeń Grupy Roboczej do spraw Audiowizualnych w Brukseli. Pilnujemy, by przepisy rozporządzenia nie były wykorzystywane do umacniania pozycji najsilniejszych, niepolskich, często nieeuropejskich graczy rynkowych w stosunku do pozycji małych i średnich przedsiębiorstw. Jednocześnie pilnujemy, by transgraniczny dostęp został zawężony do sytuacji, gdy jest to uzasadnione tymczasowym, krótkotrwałym pobytem polskiego obywatela czy obywatela innego państwa członkowskiego poza miejscem jego stałego pobytu.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#KarolKościński">Takie uwagi i zastrzeżenia najczęściej pojawiały się w konsultacjach. Zostały one uwzględnione w ramach stanowiska rządu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KrzysztofCzabański">Panie Przewodniczący, jeśli można, chciałbym to podsumować.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#KrzysztofCzabański">Ogólnie rząd popiera to rozporządzenie, ale z tymi zastrzeżeniami, o których szczegółowo mówił dyrektor Kościński. Podczas kolejnych rozmów rząd chce pilnować, by sprawy te były dostatecznie jasno i klarownie zawarte w tym rozporządzeniu, żeby ewentualnie nie powodowały złych konsekwencji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#MarekRocki">Poproszę teraz panią senator Barbarę Zdrojewską o przedstawienie projektu opinii komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#BarbaraZdrojewska">Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#BarbaraZdrojewska">Być może jeśli chodzi o niektóre przypadki, powtórzę to, co zostało już powiedziane, ponieważ mam podobne wnioski, ale pozwolę sobie przedstawić moją opinię w całości.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#BarbaraZdrojewska">Projektowane rozwiązania opierają się na nałożeniu na dostawców treści online obowiązku umożliwienia abonentowi dostępu do usługi online i korzystania z niej przez abonenta czasowo przebywającego w innym państwie członkowskim. Przez usługi online rozumiane są usługi udostępniania za pośrednictwem sieci internet treści chronionych prawami autorskimi w postaci muzyki, e-booków, utworów audiowizualnych oraz programów radiowych i telewizyjnych. Myślę, że mimo trudności materii, którą tutaj przedstawiamy, będzie to budziło zainteresowanie użytkowników internetu w całej Unii Europejskiej. Ważne rozróżnienie jest takie, że są usługi świadczone abonentowi odpłatnie i usługi świadczone nieodpłatnie. Zgodnie z art. 2 lit. e projektu rozporządzenia udostępnianie treści nieodpłatnie będzie podlegało reżimowi weryfikacji państwa zamieszkania abonenta. Obecnie w wyniku powszechnego stosowania geoblockingu przez usługodawców oraz dostawców treści online w innych krajach Unii Europejskiej często nie jest możliwy dostęp do materiałów, do których został on legalnie wykupiony w ramach abonamentu w państwie stałego pobytu użytkownika. Sytuacja ta jest spowodowana różnymi czynnikami. Za główne czynniki należy uznać dwa zasadnicze: prawa autorskie i po prostu pieniądze. Staje telewizyjne czy inni dostawcy usług wykupują licencje ograniczone terytorialnie, co zapewnia im niższą cenę i jest ekonomicznie uzasadnione. Dystrybutorzy wolą dywersyfikować prawa autorskie pod względem terytorium, na jakim dany materiał objęty jest prawami autorskimi, dzięki czemu w różnych miejscach mogą uzyskać inną cenę.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#BarbaraZdrojewska">Należy uznać, że projektowanie rozwiązanie co do zasady będzie działało na korzyść użytkowników końcowych usług online w zakresie treści, zwłaszcza jeśli chodzi o konsumentów. Jeśli chodzi o środek prawny rozporządzenia, to może już nie będę się do tego odnosiła. Powiem tylko, że uważam, że rozporządzenie przewiduje dobry środek prawny. Biuro Spraw Międzynarodowych i Unii Europejskiej Senatu uznaje przedmiotowy projekt za zgodny z zasadą pomocniczości. W merytorycznej opinii wydania aktu normatywnego Unii Europejskiej, który będzie bezpośrednio skuteczny we wszystkich państwach członkowskich Unii, zapisano, że wyeliminuje on ryzyko braku ścisłej współpracy Państw Członkowskich UE mogące doprowadzić do zróżnicowania poziomu wymagań stawianych podmiotom świadczącym usługi online w zakresie treści w zależności od przepisów państw członkowskich. Warto zasygnalizować, że w trakcie konsultacji społecznych prowadzonych przez resort kultury podmioty takie jak ZAiKS negatywnie odniosły się do przyjętej formy prawnej rozporządzenia, choć zdania różnych podmiotów biorących udział w konsultacjach społecznych były różne. Należy brać pod uwagę to, że wybór rozporządzenia nie naruszy zasady proporcjonalności. Pewne jest to, że wprowadzenie rozporządzenia nie będzie wymagało działań legislacyjnych po stronie polskiego ustawodawcy. To też jest istotne.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#BarbaraZdrojewska">Stanowisko rządu, opinia merytoryczna Biura Spraw Międzynarodowych i Unii Europejskiej Senatu oraz opinie podmiotów biorących udział w konsultacjach społecznych jednoznacznie wskazują na znaczną nieostrość pojęć zawartych w projektowanym rozporządzeniu. Oczywiście klauzule generalne są pożądane w niektórych rozwiązaniach prawnych, jednak ich zbyt szeroki zakres może sprzyjać nadużyciom. Zresztą zgodnie ze stanowiskiem rządu postuluje się o zwrócenie uwagi na dookreślenie pojęć użytych w projektowanym akcie prawnym, takich jak „konsument”, „czasowe przebywanie” oraz chyba niewymienione przez pana dyrektora pojęcie „abonent”.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#BarbaraZdrojewska">Prawa autorskie. W szeregu opinii wyrażonych w konsultacjach społecznych pojawił się problem wpływu projektowanego rozporządzenia na licencje terytorialne udzielane przez podmioty spoza Unii Europejskiej. Na przykład Stowarzyszenie Filmowców Polskich w treści swojego stanowiska wyraziło pogląd o dekonstrukcji licencji terytorialnych. Cytuję: „Jest dla nas oczywiste, że tak wadliwie skonstruowane przepisy będą źródłem nadużyć i w konwekcji będą mieć poważny, negatywny wpływ na funkcjonowanie krajowych rynków. W konsekwencji to, co w zamierzeniu ma być uregulowaniem kwestii ubocznych, będzie prowadzić do dekonstrukcji licencji terytorialnych i wypracowanych przez rynek modeli biznesowych. Należy przy tym zauważyć, że rozporządzenie w zakresie regulowanej materii wprowadza zasadę państwa pochodzenia ustaloną w oparciu o kryterium miejsca zamieszkania abonenta i nie zastrzega jednocześnie – jak czyni to na przykład preambuła dyrektywy satelitarno-kablowej – że wynagrodzenie wypłacane z tytułu korzystania z treści powinno uwzględniać rzeczywistą skalę wykorzystania” itd.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#BarbaraZdrojewska">Obawy w tym zakresie podniosło również Stowarzyszenie Dystrybutorów Filmowych. Jego zdaniem praktyczne zniesienie licencji terytorialnych na rynku audiowizualnym stoi w sprzeczności z interesem przede wszystkim tych podmiotów, dzięki którym rynek ten w ogóle istnieje: autorów, wykonawców, producentów, twórców i dystrybutorów. Podobnie odniosło się do tego NC+: „Należy podkreślić, iż na obecnym etapie rozwoju rynku audiowizualnego w Europie zasada terytorialności praw autorskich jest istotną regułą, która umożliwia właściwą eksploatację utworów audiowizualnych i zapewnia system wynagrodzeń zabezpieczający interesy ekonomiczne wszystkich podmiotów zaangażowanych w produkcję i dystrybucję utworów audiowizualnych. W ten sposób z licencji może korzystać wielu lokalnych, europejskich dostawców usług, dla których dostęp do treści jest możliwy właśnie dzięki określeniu wartości licencji z uwzględnieniem ograniczonego pod względem geograficznym zakresu jej wykorzystywania”. Skróciłam dosyć istotne, właściwie najważniejsze sprawy i wątpliwości zawarte w opiniach dotyczących praw autorskich.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#BarbaraZdrojewska">Wpływ na obowiązujące już umowy. Art. 7 projektowanego rozporządzenia stanowi, iż jego przepisy stosuje się także do wszelkich zawartych umów i praw nabytych przed datą rozpoczęcia stosowania rozporządzenia, jeżeli te umowy i prawa mają znaczenie dla świadczenia usług online w zakresie treści, uzyskania do nich dostępu i korzystania z nich zgodnie z art. 3 po tej dacie. Zapis ten może kolidować z umowami pomiędzy usługodawcami a licencjodawcami, producentami spoza Unii Europejskiej. To rozwiązanie jest krytykowane również ze względu na wpływ na istniejące już umowy licencyjne.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#BarbaraZdrojewska">Skutki gospodarcze. W szeregu opinii przesłanych przez podmioty biorące udział w konsultacjach społecznych wskazywano na to, że projektowane rozwiązanie może nieść zagrożenie dla pozycji lokalnych dystrybutorów usług online w zakresie treści w stosunku do pozycji podmiotów gospodarczych spoza Unii Europejskiej. Warto przytoczyć opinię Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska, w której napisano, że w przypadku wprowadzenia projektowanego rozporządzenia podmioty nieobjęte tą regulacją oraz duże podmioty z siedzibą w Unii Europejskiej mogą uzyskać korzystniejszą pozycję negocjacyjną w zakresie pozyskiwania i udzielania licencji mniejszym podmiotom. Już teraz istnieją bardzo duże różnice w potencjale poszczególnych rynków w ramach Unii Europejskiej mierzone między innymi poprzez PKB, siłę nabywczą ludności, wielkość rynku reklamowego, skalę krajową produkcji filmowej, co bezpośrednio przekłada się na opozycję negocjacyjną dystrybutorów wobec dostawców i właścicieli treści oraz możliwości monetyzacji tych treści. Dysproporcje wpływają ostatecznie na jakość i zakres oferty programowej dostępnej w poszczególnych krajach. Zagrożenie związane ze wzrostem opłat licencyjnych dla małych graczy może wykluczyć wiele podmiotów, a nawet całe państwa z obiegu niektórych treści, w tym na przykład transmisji sportowych. Może to zainteresować szczególnie niektórych panów senatorów.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#BarbaraZdrojewska">Jeśli chodzi o vacatio legis, to uważam, że projektowany sześciomiesięczny termin wejścia w życie rozporządzenia jest stanowczo za krótki. Należy mieć na uwadze to, iż treści, do dostarczenia których… Każdy usługodawca świadczący usługi w danym państwie członkowskim będzie musiał dostosować swoją infrastrukturę do zasad dostarczania treści, by umożliwić dostęp do swoich usług w każdym kraju członkowskim. Podkreślają to też dystrybutorzy treści, z którymi konsultowało się ministerstwo kultury.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#BarbaraZdrojewska">Szanowni Państwo, rekomendacja. W mojej opinii projektowane rozwiązania są pierwszym krokiem w kierunku wdrożenia strategii jednolitego rynku cyfrowego. Proponowane rozwiązanie jest krokiem w dobrym kierunku. Należy ocenić, że co do zasady jest ono pozytywne, jednakże trzeba uwzględnić wskazane wcześniej uwagi. Stanowisko przedstawiciela rządu wyrażone na posiedzeniu sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej należy uznać za adekwatne. Zaproponował on, aby rząd wyraził ogólne poparcie dla projektu, zwracając jednak uwagę na konieczność doprecyzowania przepisów w taki sposób, aby zapewnić możliwie jak największą pewność prawną wszystkim podmiotom objętym projektem.</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#BarbaraZdrojewska">Państwo też otrzymali tę opinię, została ona załączona do przesłanych dokumentów. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że wszelkie uwagi i standardy wypracowane w trakcie procedowania niniejszego dokumentu jako pierwszego w gronie aktów prawnych mających zapewnić jednolity rynek cyfrowy na terenie Unii będą miały wpływ na kierunek kolejnych regulacji w tym zakresie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#MarekRocki">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#MarekRocki">Kto z państwa…</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#MarekRocki">Senator Obremski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JarosławObremski">Co to jest monetyzacja? Słowo to pochodzi od słowa „moneta” czy „Monet”?</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#BarbaraZdrojewska">To nie było zawarte w mojej opinii.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#Gloszsali">Nadanie wartości…</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#JarosławObremski">Chciałbym całkowicie zrozumieć problem. Czy jest tak – nie wiem, strzelam – że film „Sól ziemi czarnej” jest dostępny w internecie w Polsce, polscy obywatele mogą oglądać go za darmo, a jeżeli ktoś chciałby obejrzeć go za granicą, to powinien za to płacić? Obywatel polski, który ma dostęp do internetu we Francji, może oglądać to za darmo?</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#JarosławObremski">Gdzie jest niebezpieczeństwo, o którym mówią dystrybutorzy? W jakim przypadku coś, co jest pewnym przywilejem dla naszych obywateli, jeśli chodzi o korzystanie z usług online na wyjazdach, za granicą, może być rozszerzone na… W jakim przypadku wykupione koncesje przestaną obowiązywać? Tego nie zrozumiałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#MarekRocki">Pan dyrektor. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#KarolKościński">Panie Senatorze, posłużę się przykładem.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#KarolKościński">Hipotetycznie kwestia ta może dotyczyć filmu „Sól ziemi czarnej”, ale generalnie chodzi o inne produkcje. Pan jako konsument nabywa w Polsce określoną treść na przykład z polskiego serwisu VOD, który jest… Bardzo często właścicielami takich serwisów są nadawcy, na przykład Polsat, NC+ czy Kinoplex, który należy do Agory. Ze względu na to, o czym mówiła pani senator, czyli geoblokowanie, ma pan dostęp do tego serwisu tylko na terytorium Polski z polskiego adresu IP. Jeżeli wyjedzie pan za granicę, to adres IP będzie inny. Treść jest geoblokowana, więc mimo że pan za to zapłacił, nie będzie pan mógł z tego skorzystać. Co do zasady rozporządzenie jest słuszne, bo trudno wytłumaczyć to konsumentowi. Rozporządzenie wymaga jednak doprecyzowania na przykład w zakresie pojęcia czasowego korzystania, żeby faktycznie ktoś, kto wyjeżdża za granicę na krótki okres wakacyjny, w podróż służbową czy w podróż związaną z innym wydarzeniem życiowym, ale wiążącą się z krótkim pobytem za granicą, miał możliwość korzystania z treści. Potrzebna jest precyzja, żeby nie odwrócić zasady. Chodzi o to, żeby osoby, które wyjeżdżają za granicę na dłuższy czas, mogły korzystać z tych treści bez względu na to, jakie są uprawnienia licencyjne.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#KarolKościński">O co chodzi z tymi licencjami? Chodzi o to, że gdy producenci filmowi produkują film i chcą zebrać na to pieniądze, to 40–60% budżetu zbierają z licencji udzielanych na dane terytoria. Osobno, w innym czasie, sprzedają swój film w Polsce, osobno do Niemiec, osobno do Francji. Jakie to ma uzasadnienie? Po pierwsze, trzeba przygotować różne wersje językowe filmu, dla każdego kraju osobną, bo jest bardzo dużo języków w Europie; może bardzo dobrze. Po drugie, w różny sposób prezentuje się filmy konsumentom. Nie każda treść będzie prezentowana tak samo w każdym kraju, poza amerykańskimi produkcjami typu blockbuster, bo popkultura jest jednak na tyle miałka, że w każdym kraju jest podobna. Gdyby licencje nie miały charakteru terytorialnego, tylko nałożono by na dystrybutorów czy producentów obowiązek stosowania tak zwanych multiterytorialnych licencji, czyli licencji obowiązujących na wielu terytoriach, nie mogliby oni różnicować licencji, bo w efekcie nie dostawaliby takich pieniędzy na produkcję filmową, jakie dostają dzięki temu, że są one zróżnicowane w zależności od poszczególnych terytoriów.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#JarosławObremski">Jest obawa, że będzie to szczelina, w którą się…</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#KarolKościński">Jest obawa, że będzie to szczelina… To jest rozporządzenie, a rozporządzenie stosuje się bezpośrednio, nie jest wymagana transpozycja. Skoro zatem mają to być normy działające tak jak polska ustawa, to muszą być one precyzyjne w zakresie definicji abonenta, o której wspominała pani senator, definicji konsumenta oraz definicji czasowego pobytu. Jest to akt, który ma takie samo znaczenie jak ustawa. Na podstawie aktu ogólnego posługującego się zbyt wieloma klauzulami generalnymi trudno precyzyjnie stosować prawo, które ma być takie samo w dwudziestu ośmiu państwach.</u>
          <u xml:id="u-82.5" who="#KarolKościński">Dlatego nasze stanowisko jest takie: co do zasady rozwiązanie jest pozytywne, ale powinno być uwzględnione jako wyjątek. Jeżeli zostanie uwzględnione jako wyjątek, to powinno ono zawierać precyzyjne definicje i precyzyjne określenie tego wyjątku. Chodzi o to, żeby nie doprowadzić do odwrócenia zasady terytorialności, na czym straciliby polscy producenci filmowi i polscy dystrybutorzy treści, a na końcu polscy konsumenci, bo musieliby płacić za treści tyle, ile płaci się na Zachodzie.</u>
          <u xml:id="u-82.6" who="#KarolKościński">Może pan sobie porównać plany taryfowe na przykład serwisu Spotify zapewniającego dostęp do treści muzycznych. Jeśli chodzi o Spotify, to w Polsce dostęp do zasobu około miliona plików miesięcznie kosztuje konsumenta 20 zł, a w Belgii – 20 euro. Co robi konsument, gdy nie ma dostępu do treści w sensownej cenie? Szuka treści nielegalnych. To jest jakby system naczyń połączonych. Mam nadzieję, że trochę to wyjaśniłem. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#MarekRocki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę chętnych.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#MarekRocki">Wobec tego zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#MarekRocki">W związku ze zgłoszeniem uwag przez panią senator sprawozdawcę… Rozumiem, że generalnie popieramy projekt, ale zgłaszamy uwagi, o których powiedziała pani senator.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#MarekRocki">Musimy to przegłosować.</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#Gloszsali">Ale nie mamy treści…</u>
          <u xml:id="u-83.6" who="#MarekRocki">Pani Senator…</u>
          <u xml:id="u-83.7" who="#Gloszsali">Musi to być konkretny dokument.</u>
          <u xml:id="u-83.8" who="#Gloszsali">Ale to jest zarejestrowane…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#BarbaraZdrojewska">Tak. Proponuję takie rozwiązanie: przekażę to całe stanowisko na piśmie do ministerstwa kultury. Ogólna opinia jest pozytywna…</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#MarekRocki">Rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#BarbaraZdrojewska">…i zgodna ze stanowiskiem rządu. Mam nadzieję, że… Niektóre treści mogą być uwzględnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#MarekRocki">Od strony formalnej wygląda to tak, że komisja nie zgłosiła… Przyjmuje…</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#MarekRocki">Komisja popiera projekt rozporządzenia. Poza tym pani senator prześle do ministerstwa stanowisko komisji, tak?</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#Gloszsali">Dzisiaj przegłosujemy stanowisko pani senator?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#BarbaraZdrojewska">Ja przeczytałam, jakie…</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#Gloszsali">Czy coś przegłosujemy? Ja zgadzam się z pani stanowiskiem.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#BarbaraZdrojewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#BarbaraZdrojewska">Ja nie sprecyzowałam stanowiska, tylko wygłosiłam opinię, zawróciłam uwagę na pewne kwestie. Jednak z całą pewnością ta opinia będzie przydatna ministerstwu kultury. Jeżeli pan minister zadeklaruje, że uwzględni treści, które przedstawiłam, to będę za wystawieniem pozytywnej opinii do stanowiska przedstawionego przez ministerstwo kultury.</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#KrzysztofCzabański">Panie Przewodniczący, jeżeli można, chciałbym zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#MarekRocki">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#KrzysztofCzabański">Właśnie w pełni zgadzam się z panią senator sprawozdawcą. Uwagi zawarte w opinii w dużej mierze są uszczegółowieniem naszego ogólnego stanowiska, tak że będą pomocne podczas dalszych prac rządu i prac w Brukseli. Będziemy wdzięczni za przekazanie tych szczegółowych uwag. Wszystkie zostały sformułowane zgodnie z naszym sposobem myślenia, tak że możemy traktować to jako wzajemną pomoc. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#BarbaraZdrojewska">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#MarekRocki">Zgodnie z procedurą jest tak: popieramy stanowisko rządu razem z uwagami zgłoszonymi przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#Gloszsali">Tak jest.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#MarekRocki">Nie musimy nad tym głosować.</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#Gloszsali">Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-89.5" who="#MarekRocki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-89.6" who="#MarekRocki">Na tym wyczerpaliśmy porządek obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 9 minut 58)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>