text_structure.xml 78.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 16 minut 02)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Chróścikowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyChróścikowski">Szanowni Państwo, pozwolicie, że otworzę posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To dwudzieste trzecie posiedzenie naszej komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyChróścikowski">Mamy dzisiaj w porządku obrad jeden punkt, a jest nim informacja ministra rolnictwa i rozwoju wsi na temat aktualnej sytuacji na rynku owoców miękkich.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JerzyChróścikowski">Trochę później, o godzinie 18.00, mamy kolejne posiedzenie, wraz z Komisją Środowiska, dotyczące prawa łowieckiego, ale w tej chwili jesteśmy na tym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JerzyChróścikowski">Pozwolę sobie przywitać naszych zacnych gości. Witam serdecznie pana ministra rolnictwa, sekretarza stanu Jacka Boguckiego. Witam dyrektora Departamentu Rynków Rolnych, pana Waldemara Sochaczewskiego, oraz przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego, panią dyrektor Biura Interwencji Agnieszkę Głowacką. Nie widzę więcej osób z urzędów, chyba że są, ale nie zauważyłem… Witam organizacje, związki branżowe, instytucje, które zechciały dzisiaj tak licznie uczestniczyć w naszym posiedzeniu. Witam izby rolnicze, związki i federacje, tych, którym leży na sercu kwestia owoców miękkich.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JerzyChróścikowski">Panie Ministrze, prosimy o wprowadzenie do tematu. Co prawda mamy informację na piśmie, choć pan minister w ostatniej chwili nam ją dosłał, nie było możliwości wcześniej… Członkowie komisji ją dostali i mogą się z nią zapoznać, ale prosiłbym o takie szersze poinformowanie nas, co w tej sprawie się dzieje. No, ta kwestia jest dość napięta, każdy dzień coś nowego wnosi i być może sytuacja się zmieniła. Jeśli się zmieniła, to proszę nam powiedzieć. Ostatnie telefony, jakie miałem… Mówili, że 1,20 zł, 1,50 zł, 1,70 zł. Czy dzisiaj za truskawkę jest wyżej, czy niżej? A porzeczka? Niepokoją nas strasznie te zapowiedzi ze strony przemysłu. Czy są dzisiaj przedstawiciele przemysłu?</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#komentarz">Wypowiedź poza mikrofonem</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JerzyChróścikowski">Są. Witam przedstawicieli przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JacekBogucki">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JacekBogucki">Owoce miękkie to owoce jagodowe, czyli truskawki, maliny, porzeczki, aronia, agrest, borówka oraz wiśnie. To jest uprawiane w Polsce. Łączne zbiory owoców jagodowych w ubiegłym roku wyniosły prawie 520 tysięcy t i były o 9% mniejsze niż w roku 2014 i w znacznym stopniu mniejsze niż produkcja średnia z lat 2010–2014, mniejsze o 7%. W stosunku do poprzedniego roku jedyny wzrost zanotowano w przypadku produkcji truskawek i borówki wysokiej. Przyczyną spadku zbiorów była głównie susza i jej wpływ na plonowanie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JacekBogucki">Jeśli chodzi o zbiory truskawek, to wyniosły one 205 tysięcy t. Produkcja malin spadła o 36,5% w porównaniu do roku 2014 i wyniosła 80 tysięcy t. Zbiory porzeczek oceniliśmy na 160 tysięcy t, w tym porzeczek czarnych – 120 tysięcy t. Zbiory aronii wyniosły ponad 38 tysięcy t i były o 12% niższe niż w roku 2014. Agrest – 12 tysięcy t i jest na poziomie z roku 2014. Systematycznie rosła produkcja borówki wysokiej i wyniosła ponad 14 tysięcy t. Produkcja wiśni w 2015 r. wyniosła prawie 180 tysięcy t i była nieznacznie wyższa niż w roku 2014.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JacekBogucki">Jeśli chodzi o obecną sytuację związaną z przezimowaniem i zakładanymi plonami, to w roku bieżącym mimo strat w wyniku przezimowania w innych uprawach nie odnotowano większych strat w uprawach sadowniczych. Jedyne straty, które są nam sygnalizowane, to uszkodzenia na plantacjach truskawek w niektórych regionach. Przymrozki wiosenne nie wyrządziły w ocenie ekspertów znaczących szkód w drzewach i krzewach owocowych oraz na plantacjach jagodowych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JacekBogucki">W tej chwili jesteśmy właściwie przed sezonem większości owoców miękkich. Skup dotyczy w tej chwili truskawek i tutaj mamy już pierwsze informacje, aczkolwiek ich porównywanie z rokiem ubiegłym, rok do roku, jest trudniejsze, bo w tym roku ta uprawa wcześniej weszła w owocowanie, w związku z czym sezon jest przyspieszony w stosunku do roku ubiegłego. Aktualne ceny truskawek spod osłon – ta uprawa właściwie już się skończyła, to są dane bardziej historyczne – wynoszą ponad 3,5 zł i to jest o ponad 45% mniej niż ceny z końca maja 2015 r. Jeśli chodzi o ceny truskawek z szypułką przeznaczonych do produkcji koncentratu, to kształtują się one na poziomie 1,17 zł. Tak jak mówiłem, trudne jest to do porównania z rokiem ubiegłym. W czerwcu roku ubiegłego ceny wynosiły 1,70 zł, tak że obecnie są znacząco niższe.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JacekBogucki">Problem czeka producentów czarnej porzeczki. Trudna sytuacja, którą mamy w ostatnich latach i spadek cen… W 2015 r. był to poziom czterokrotnie niższy od cen z okresu 2010–2013 i wynosił 55 gr za kilogram. To jest konsekwencja z jednej strony dużego zwiększenia upraw w Polsce, co było związane z tym, że ceny były wcześniej bardzo wysokie, szczególnie w roku 2011 – to oczywiście spowodowało zwiększenie nasadzeń, które właśnie teraz weszły w owocowanie – a z drugiej strony jest to problem pozycji rynkowej producentów, którzy w łańcuchu dostaw niestety nie są partnerem wystarczająco silnym i uzależnieni są w dużej mierze od poziomu cen oferowanych przez zakłady przetwórcze. Do tej pory nie mieliśmy mechanizmów, które pozwalałyby na to, aby producenci zawierali długoterminowe umowy lub nawet krótkoterminowe umowy kontraktacyjne, umowy na dostawę… Chodzi o to, aby poziom współpracy pomiędzy podmiotami skupującymi a producentami był w taki sposób uregulowany, iż powodowałby stabilizację cen. W konsekwencji tego mamy właśnie dużą niestabilność cen uzależnioną od aktualnej sytuacji na rynku. Sytuacja rynkowa w przypadku pozostałych owoców miękkich będzie możliwa do ocenienia dopiero w momencie, w którym rozpocznie się skup. Jest zbyt wcześnie, by z pełną odpowiedzialnością prognozować ceny.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JacekBogucki">Problem stabilności cen, szczególnie w przypadku porzeczki czarnej, ale także w przypadku innych owoców miękkich, jest problemem, który zauważa ministerstwo rolnictwa. Chcielibyśmy spróbować wzmocnić pozycję rynkową producentów poprzez planowanie i dostosowywanie produkcji do popytu, koncentrację podaży, oferowanie pomocy technicznej, a także oferowanie mechanizmów bezpieczeństwa rynkowego. Wśród działań, które są już na etapie wdrażania… Ustawa z ubiegłego roku zobowiązuje do zawierania umów w zakresie sprzedaży i zakupu produktów rolnych, dotyczy ona także owoców miękkich, jednakże problemem jest brak konsekwencji w przypadku niezawarcia takiej umowy. W związku z tym ministerstwo rolnictwa w ustawie, która ma dotyczyć uregulowania stosunków rynkowych, zakłada wprowadzenie zmiany w tym zakresie tak, aby na podmioty skupujące został nałożony obowiązek zawierania tych umów. To powinno poprawić sytuację w zakresie długoterminowej współpracy pomiędzy producentami a przetwórstwem. Ponadto trwają prace dotyczące ustawy o zwalczaniu nieuczciwych praktyk handlowych, która będzie przewidywała sankcje w przypadku nadużywania przewagi kontraktowej większych podmiotów łańcucha rolno-spożywczego wobec mniejszych podmiotów. Kolejnym rozwiązaniem, które chcielibyśmy zaproponować, jest wdrożenie rozwiązań w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa producentów rolnych w przypadku nagłego spadku cen i wprowadzenie odpowiednich mechanizmów powodujących w takich przypadkach wsparcie z funduszu utworzonego w tym celu. Przygotowanie i wdrożenie takich rozwiązań wymaga jednak czasu, a jednocześnie zaangażowania zarówno po stronie producentów, jak i po stronie budżetu państwa. A więc takie rozwiązania na pewno nie są możliwe do wprowadzenia w roku bieżącym. Niemniej pracujemy na takimi rozwiązaniami, aby stabilizacja na rynkach rolnych, także rynkach owoców miękkich, nastąpiła. To tyle, jeśli chodzi o ogólną informację. Jeśli są pytania, to proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuje, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JerzyChróścikowski">Pozwolę sobie otworzyć dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JerzyChróścikowski">Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos? Nie widzę chętnych.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JerzyChróścikowski">Widzę jednak, że goście są chętni do zabierania głosu. Może przemysł zechciałby się ustosunkować, powiedzieć, jakie są prognozy i stan obecny, bo skupy już są. Pan minister mówił o historycznych wydarzeniach, a mało powiedział nam o bieżącej sytuacji. My wiemy, jak to wygląda na skupach. Jeśli można, to…</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JerzyChróścikowski">Proszę bardzo. Pani Barbara, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BarbaraGroele">Tak, bardzo dziękuję. Groele Barbara, Stowarzyszenie „Krajowa Unia Producentów Soków”.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#BarbaraGroele">Sezon powoli się zaczyna. Pojawiła się już truskawka w skupach dla przemysłu, ale to są absolutne początki. My jako przemysł sokowniczy wchodzimy w grę trochę później, a więc relacja z mojej strony… My jeszcze nie tłoczymy, a jeśli już, to są działania bardzo, bardzo początkowe. Ta pierwsza truskawka jest kierowana do zamrażania, gdyż jest trochę większa itp. Po prostu taka jest praktyka. To wszystko oczywiście zależy też od koniunktury na rynku.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#BarbaraGroele">Pozwolę sobie uzupełnić relację pana ministra o jedną rzecz. My jako Polska jesteśmy olbrzymim producentem zarówno jabłek, jak i owoców kolorowych. Zdecydowana większość, absolutna większość owoców świeżych, w szczególności przetworzonych, jeżeli mówimy o owocach kolorowych, jest eksportowana. My w małej części te owoce przeznaczamy do konsumpcji w kraju. To jest bardzo znaczące, ponieważ przetwórstwo jest ważnym elementem w tym łańcuchu. To odbiorcy zachodni, rynek światowy czy może bliżej, europejski, reguluje ceny oraz warunki popytu i podaży.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#BarbaraGroele">Jeżeli mogę kilka słów, tak po kolei… Zacznę od czarnej porzeczki. Czarna porzeczka w większości jest spożywana w formie przetworzonej, świeżej porzeczki czarnej do konsumpcji jest na rynku bardzo mało. Ubiegły rok pokazał, że czarnej porzeczki – pan minister zwrócił uwagę na to, że cena była bardzo niska – praktycznie nie było w konsumpcji, a jeżeli była, kosztowała kilkanaście złotych za kilogram. Gdybyśmy to przeliczyli na te małe opakowania, to wyszłoby, że nawet powyżej 20 zł. To pokazuje, że być może konsument by się znalazł, ale nie ma rynku. Czarna porzeczka jest przetwarzana głównie na zagęszczony sok z czarnej porzeczki i w większości – w 90%, to jeszcze zależy od roku – jest eksportowana, głównie do krajów Unii Europejskiej. Ten zagęszczony sok nie jest tam wykorzystywany jako sok do produkcji soku czy też nawet do produkcji nektaru, tam takiego asortymentu praktycznie nie ma. Jest on jednym z wielu składników do produkcji soków czy różnych przetworów wieloowocowych. On wnosi olbrzymią ilość barwnika i dlatego jest chętnie do tego wykorzystywany. W roku 2011, kiedy cena czarnej porzeczki była bardzo wysoka… Mam tutaj dane z instytutu ekonomiki: 1 kg surowca kosztował 4,10 zł. A rok wcześniej kosztował 1,90 zł. To spowodowało, że wielu naszych odbiorców europejskich i światowych zmieniło swoje receptury – zamiast używania jako wsadu kolorowego czarnej porzeczki zaczęto wykorzystywać inne, np. aronii, bzu czarnego, czarnej marchwi. Są to zamienniki. To pokazuje, proszę państwa, jak bardzo wrażliwy jest rynek. Nagły skok ceny został spowodowany tym, że były prognozy niskiego zbioru – tak to mniej więcej wyglądało. Były szacunki, że ten zbiór będzie bardzo niski, i to spowodowało taki gwałtowny wzrost ceny. Na końcu okazało się, że czarnej porzeczki jest całkiem sporo. My jako Polska, jako dostawcy tego półproduktu wypadliśmy jako niewiarygodni, no bo tak naprawdę wprowadziliśmy w błąd odbiorców. To pokazuje, jak bardzo ważne są wiarygodne, prowadzone w odpowiednim czasie szacunki zbiorów. Niestety nie mamy w Polsce prognoz na tyle szybkich, na tyle dokładnych, by odzwierciedlały rzeczywisty stan zbioru czy nawet powierzchni upraw. A jeżeli nawet są znane te powierzchnie, to nie wiemy, w jakim stanie są uprawy, jakie to są odmiany, jakich możemy się spodziewać zbiorów, a, jak wiemy, w zależności od odmiany różnie to wygląda. Nie mówię już o tym, że nie wiemy, czy te uprawy są nawadniane. Teraz np. spodziewamy się, że zbiory mogą być nieco niższe, jeżeli będzie się utrzymywać susza, ale nie wiemy, czy rzeczywiście to aż tak wpłynie na zbiory, bo nie mamy dokładnych informacji co do tego, ile upraw jest nawadnianych. Jeżeli jesteśmy tak olbrzymim producentem na rynku europejskim, światowym – jesteśmy drudzy, jeżeli chodzi o produkcję zagęszczonego soku jabłkowego; trzeci, jeżeli chodzi o jabłka, a w owocach kolorowych pierwsi, drudzy, trzeci, w każdym razie zawsze jesteśmy liderami… Bardzo istotne są wiarygodne i rzetelne szacunki zbiorów. One na pewno pomogłoby zarówno producentom, jak i przetwórcom. Chodzi tu o bycie rzetelnymi partnerami w biznesie, bo zarówno rolnicy, jak i przetwórcy to jest biznes.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#BarbaraGroele">Teraz truskawka. Jeżeli… Może wrócę na chwilę do czarnej porzeczki. Wiemy, że są duże zapasy. W 2011 r. część naszych odbiorców się przekwalifikowało, zmieniło swoje receptury, poszukało innych dostawców, zamienników surowca, zmieniło asortyment, a cena spowodowała, że powstały nowe uprawy, nowe nasadzenia. Wzrosły nie tylko powierzchnie plantacji, ale również ich wydajność z hektara. Te szacowane 120 tysięcy t… Wydaje się nam przetwórcom na podstawie różnych szacunków, że w rzeczywistości to jest więcej niż 120 tysięcy t, a zapotrzebowanie na rynku – nie mówimy w ogóle o zbiorach – jest dużo niższe niż 120 tysięcy t owoców czarnej porzeczki. Wiemy, że są zapasy. Ten rok na pewno nie będzie łatwy, obiecujący, jeżeli chodzi o skup. Przetwórcy muszą przecież zawrzeć umowy z odbiorcami tego zagęszczonego soku czy też mrożonych owoców, ponieważ brak takich umów, brak zainteresowania tym produktem na rynku spowodowałby, że ten półprodukt byłby niesprzedawalny. Zdecydowanie potrzebna jest promocja, popularyzacja takich smaków czy takich owoców, w których produkcji my jesteśmy liderami i które są dla Polski charakterystyczne. Owoc czarnej porzeczki powinien być promowany zarówno przez producentów, jak i przetwórców. Ministerstwo rolnictwa również powinno to wziąć pod uwagę i przy okazji projektów promocyjno-informacyjnych starać się o promocję tego owocu.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#BarbaraGroele">Jeżeli chodzi o truskawkę, to oddałabym głos producentom zamrożonej truskawki. My produkujemy około 7,5 tysiąca t zagęszczonego soku z truskawek na około 45 wszystkich… wolumenu całości zagęszczonego soku owocowego z różnych owoców kolorowych. To jest jednak dosyć mała część tej produkcji. Jeśli chodzi o owoce kolorowe, to najwięcej produkujemy zagęszczonego soku z czarnej porzeczki, później z malin i dopiero później z truskawki. Ja ze swojej strony chyba tyle…</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#BarbaraGroele">Może jeszcze, jeżeli mogę, jedno zdanie o warunkach umownych. Myślę, że to jest droga do unormowania stosunków, współpracy między producentami i przetwórcami, uregulowania rynku. Wydaje nam się – i taki był wniosek do ministerstwa rolnictwa w ramach rozpisanej ankiety – że należałoby to wprowadzać stopniowo. Z dwóch względów. Przede wszystkim dlatego, że zbyt szybkie… Zarówno jedna strona, jak i druga strona nie jest do końca do tego przygotowana. O ile my przetwórcy jesteśmy w stanie przeanalizować tę ustawę i przygotować umowę, o tyle producenci… Wydaje nam się, że nie do wszystkich producentów dotarła informacja, iż na każdym etapie są zobowiązani do podpisywania umów. I to nie tylko przetwórcy, również pośrednicy. Wydaje nam się również, że takie stopniowe wprowadzanie obowiązku zawierania umów ułatwi korygowanie ewentualnych nieprawidłowości wynikających z niezrozumienia pewnych rynkowych zasad. Pamiętajmy, że umowy obowiązują dwie strony. Prawda? Jeżeli jedna i druga strona podpisują umowę, no to zarówno jedna strona, jak i druga muszą się z niej wywiązać, niezależnie od tego, jak na końcu ta cena się wyreguluje, bo to tak mniej więcej wygląda. Ja ze swojej strony na razie dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyChróścikowski">Czy ktoś z przemysłu chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyChróścikowski">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MichałZajdowski">Dzień dobry. Nazywam się Michał Zajdowski i jestem przedstawicielem Stowarzyszenia Przetwórców Owoców i Warzyw, które w dużej mierze zrzesza przemysł chłodniczy, zamrażalnictwo owoców i warzyw.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MichałZajdowski">Jeśli chodzi o temat dzisiejszego spotkania, no to muszę powiedzieć, że sytuacja chyba nie jest tak dramatyczna, jak jest tu przedstawiane. Sezon już się zaczął, zaczął się zbiorem rabarbaru. Co prawda można powiedzieć, że rabarbar to warzywo, ale nawet w nomenklaturze unijnej jest traktowany jako owoc. Cena skupu rabarbaru w tym roku, można powiedzieć, eksplodowała – zwiększyła się czterokrotnie w stosunku do roku ubiegłego. Oczywiście można powiedzieć, że w roku ubiegłym ta cena była niezwykle niska, to prawda, ale, że tak powiem, dobre rozpoczęcie, szczególnie dla producentów, nastąpiło.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MichałZajdowski">Jak zaś chodzi o truskawkę, to nie do końca bym się zgadzał z panią Basią. Przepraszam… Nie, że całkowicie, tylko w części, odnośnie do kwestii pierwszych truskawek. Truskawki z szypułką, czyli te truskawki generalnie konsumpcyjne, nie służą przemysłowi chłodniczemu, zamrażalnictwu – one raczej służą do produkcji przecierów. To jest coraz większa branża, która się rozwija, szczególnie przeciery sterylizowane. Nawet dzisiaj miałem przyjemność rozmawiać z firmą Maspex. Mówili, że w zasadzie pełną parą już zaczynają te truskawki przerabiać. Cena truskawki z szypułką według niego wynosiła w granicach 1,50 zł za kilogram truskawki świeżej. Jeżeli chodzi, to już z własnego doświadczenia, bo jestem też właścicielem zakładów zamrażalniczych… Na dzień wczorajszy cena truskawki odszypułkowanej wynosiła około 2,50 zł z tendencją rosnącą. Ja mówię o cenach w zakładzie. Być może gdzieś w skupach, na polach, te ceny mogą być troszkę niższe. Tu chodzi o koszty i prowizje pośredników w tym handlu.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MichałZajdowski">Porzeczka zawsze będzie wielkim problemem. Ja myślę, że należy przyzwyczaić się do myśli, że jeżeli coś radykalnie się nie zmieni, to problem czarnej porzeczki będzie przez parę najbliższych lat trwał. To będą wieczne narzekania i utyskiwania, gdyż wielkość areałów i zmiana odmianowości spowodowały nadprodukcję czarnej porzeczki. Jak słusznie pani Basia stwierdziła, problem jest strukturalny. Zapotrzebowanie na porzeczkę – czy to w formie owoców zamrożonych, czy to w formie koncentratów – jest ograniczone. Jest jedna rzecz, co do której bym się z panią Basią nie zgodził – nie znam ceny porzeczki mrożonej w wysokości 20 zł za kilogram.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#komentarz">Sekretarz Generalny Stowarzyszenia „Krajowa Unia Producentów Soków” Barbara Groele: Nie mrożonej – świeżej.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#MichałZajdowski">Ach, świeżej. To tak, może po zbiorach. Przepraszam, źle zrozumiałem. Przemysł sprzedaje w tej chwili zamrożoną porzeczkę oczyszczoną, czyli bez szypułki, umytą, gdzieś na poziomie 2,10 zł, 2,20 zł maksimum, w wysyłkach całosamochodowych. Czyli przemysł na tym niewiele zarabia, jeśli w ogóle. Dla przykładu, moje zakłady w zeszłym roku ceny skupu porzeczki do mrożenia miały w granicach 60 gr. Często się pojawiają kwoty 30 gr, 40 gr. Tak, być może gdzieś na skupach, być może dla przemysłu sokowego, ale cena porzeczki do mrożenia była znacznie wyższa, niż wskazywały opinie prasowe na ten temat. Co do dalszej części skupu… No, trudno powiedzieć, ja wróżką nie jestem… Dużo będzie zależało od pogody.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#MichałZajdowski">Chciałbym jeszcze powiedzieć, że na pewno w tym roku należy spodziewać się troszkę niższych cen malin. W zeszłym roku ceny maliny były wywindowane. Z tego, co wiem, to wiele zakładów przetwórczych, moich kolegów, ma niesprzedane zapasy. Cena dochodziła nawet do 12 zł, a dzisiejsza cena za mrożony grys malinowy wynosi w granicach 2,20 euro. Można to przemnożyć po aktualnym kursie. Oczywiście kursu też my nie znamy, bo to jest kwestia przyszłości. Jak mówię, niektóre zakłady mają spore zapasy.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#MichałZajdowski">Podobnie jest z czarną porzeczką mrożoną, zapasy są w zakładach. A jeżeli dodamy do tego zapasy koncentratu z czarnej porzeczki, a tam się mnoży sześciokrotnie… Tak że zapasy porzeczki, które są na magazynach chłodniczych i w tankach przetwórców, producentów koncentratów naprawdę są olbrzymie. Bez względu na to, jaki to byłby zbiór, popyt w tym roku na nowy towar będzie raczej ograniczony. Przyczyny takiego stanu rzeczy są nam wszystkim znane – po prostu rządzi nami odbiorca zagraniczny. Wschód się zamknął, został nam Zachód. Wszystkie zakłady produkcyjne bez względu na swoje pochodzenie przebijają się w przypadku nadprodukcji w dół. No, cóż zrobić, opłacalność jest żadna. Tak że jeśli chodzi o czarną porzeczkę, to ja ze swej strony nie wróżę powodzenia producentom, przykro mi bardzo. Wydaje mi się, że działania… Mówimy tutaj o sferach politycznych, rządowych. Raczej trzeba myśleć o dopłatach do likwidacji plantacji, w pierwszym rzędzie tych starych, mniej wydajnych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JerzyChróścikowski">Kontynuujemy dyskusję. Widzę, że rolnicy są na sali. Może oni teraz zabiorą głos?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JerzyChróścikowski">Pan Leszek Kumorek, proszę.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JerzyChróścikowski">Mikrofon.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LeszekKumorek">Jestem przedstawicielem rolniczej „Solidarności”.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#LeszekKumorek">Z dużym zdziwieniem i z zażenowaniem słucham tych wypowiedzi m.in. o problemie cen minimalnych, o prognozach zbiorów, o umowach kontraktacyjnych, o tym, że my nie mamy wpływu, w jaki… Proszę państwa, jeżeli ja słyszę o wdrażaniu jakichś mechanizmów, o tym, żeby powoli zawierać umowy kontraktacyjne, to ja chciałbym powiedzieć, że ja ten problem znam od 15 lat. Te 15 lat to było za mało, żeby cokolwiek w tej materii zrobić? To nie jest problem z tego roku czy z poprzedniego roku. Ten problem istnieje przynajmniej od czasu wejścia do Unii Europejskiej, a może jeszcze dłużej. Proszę państwa, są doskonałe mechanizmy… Kiedy zakłady przetwórcze korzystały z pomocy unijnej, warunkiem pomocy unijnej było zawieranie umów z producentami rodzimymi. To, co zakłady sobie po prostu wymyśliły i realizowały, tzw. umowa o współpracy, to był wielki przekręt. Gdyby konkretnie się ministerstwo za to wzięło, to oni powinni te pieniądze zwrócić. My nie chcemy, żeby zakłady upadały i nie korzystały z tych środków, my chcemy konkretnej współpracy. Chodzi o to, by rolnicy, producenci byli traktowani jak podmiot, a nie przedmiot. Proszę państwa, wzór umowy kontraktacyjnej powinno opracować ministerstwo. Od wielu lat w tym kierunku nie zrobiono nic. Ja jestem przekonany, że wielu takim patologiom obecny rząd położy kres. Bo to jest naprawdę działanie patologiczne.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#LeszekKumorek">Proszę państwa, przecież my mamy instytut ekonomiki rolnictwa. Nikt tu nie mówi o kosztach produkcji. Proszę państwa, jeżeli ja słyszę od przedstawiciela zakładów przetwórczych, że sytuacja nie jest dramatyczna, a od zbioru truskawki trzeba zapłacić złotówkę do 1,20 zł za łubiankę, czyli za 2 kg… No to co zostaje producentowi? Gdzie są koszty ochrony, gdzie są koszty założenia plantacji i wszystkie inne koszty, które… Wszyscy jesteśmy w temacie i nie musimy ich wyliczać. Wszyscy są doskonale zorientowani i wiedzą, o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#LeszekKumorek">Proszę państwa, powiat grójecki może nie pod względem produkcji truskawki, ale generalnie produkcji owoców, jabłek, wiśni i innych owoców, jest w czołówce. W piątek rada powiatu grójeckiego podjęła uchwałę intencyjną skierowaną do pani premier, aby jako bezpośrednio nadzorująca Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęła na to, by ta instytucja wreszcie zaczęła funkcjonować, działać. Proszę państwa, to są ewidentne zmowy cenowe, to są ewidentne ceny dumpingowe, które są w Unii zakazane. I my obok tego mamy przechodzić obojętnie? Jeżeli tak dalej pójdzie, to Polska stanie się po prostu jednym z mniejszych producentów w Unii Europejskiej. Jesteśmy potęgą, ale nie potrafimy tego wykorzystać, nie potrafimy docenić trudu rolników, którzy naprawdę ciężko pracują. Proszę państwa, ja nie rozumiem jednej rzeczy. Można by było zrozumieć spadek ceny, ale… Ja w tej chwili sięgnę odrobinę do historii. Jest urodzaj np. wiśni czy truskawki, zakłady wypełniły swoje kontrakty, zrealizowały zamówienia… No i trzeba puścić po niższej cenie, jeżeli ktoś chce to kupić. To można zrozumieć. Ale jeżeli na początku sezonu wychodzi się, można powiedzieć, z ceną paskarską np. wiśni, to sprowadza się towar bardzo złej jakości z innych krajów Unii Europejskiej, a za towar naprawdę dobry płaci się śmieszne pieniądze… Ja tu czegoś nie rozumiem. Mamy zakłady w Kozietułach, mamy… Zakładów z kapitałem zagranicznym jest w grójeckim bardzo dużo, właściwie to prawie wszystkie są takie. Ja apeluję do przedstawicieli zakładów przetwórczych o to, żeby się odrobinę opamiętali, bo oni funkcjonują dzięki temu, że rolnicy ciężko pracują. Jeżeli rolnicy przestaną pracować, to zakładom może się ta, że tak powiem, żyła złota skończyć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JerzyChróścikowski">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CelinaJankowska">Pan Kumorek poruszył…</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Gloszsali">Proszę się przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#CelinaJankowska">Celina Jankowska, ogrodnik ze Skierniewic.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#CelinaJankowska">…Kwestię dostaw tuż przed sezonem z innych regionów, czyli można powiedzieć, sztucznego tworzenia zapasów. Poza tym sztucznym tworzeniem zapasów związanych z dostawą wiśni z Węgier czy z byłej Jugosławii, jest autentyczne tworzenie zapasów. Pani mówiła, że porzeczka leży i będzie leżeć… Tylko nie powiedziała pani, w jaki sposób są tworzone te zapasy porzeczki. Zapasy porzeczki są tworzone głównie z powodu stwierdzanych pozostałości. Transporty nie są odbierane lub też są zwracane, bo stwierdzono w porzeczce taki czy inny środek chemiczny. Skąd się bierze niepożądany środek chemiczny w porzeczce? Nie wiem, czy instytut lub ministerstwo współpracuje z lobby przemysłowym po to, by tak układać kalendarz ochrony roślin, aby te pozostałości faktycznie były… A jak jest ułożony kalendarz ochrony roślin? Np. w przypadku porzeczki czarnej na szarą pleśń jest w tej chwili w doborze tylko i wyłącznie Switch, a wszyscy wiemy, my ogrodnicy, jaka jest cena Switcha. Dotychczas był jeszcze Sadoplon czy też Pomarsol. Sadoplon i Pomarsol w dawce 4 kg na hektar to jest 100 zł, a Switch w dawce 0,8 kg to – a dzisiaj w kalendarzu ochrony porzeczki czarnej jest tylko Switch – 500 zł. A więc nie wiem, z kim współpracuje instytut, z kim współpracuje ministerstwo… I jeszcze do tego lobby przemysłowe, któremu to służą zapasy w ten sposób tworzone, w sztuczny sposób tworzone. I te porzeczki będą tam leżały. I chłop jest w rozpaczy, bo się nie mieści w kosztach, bo ma jeden kredyt, drugi i dziesiąty. On liczy na to, że przeżyje jeszcze rok czy też dwa lata i ciągle się zadłuża. I on użyje tego Sadoplonu, Pomarsolu, bo on kosztuje 100 zł w dawce na hektar, a nie 500 zł w dawce na hektar. A oczywiście lobby przemysłowe, twórcy soków czy też odbiorca na Zachodzie wykryją tę niedopuszczalną pozostałość. no i transport wraca, idzie do chłodni. On później wyjdzie, pójdzie w innym kierunku, tamci nie zwrócą, bo pozostałości nie będą badać… Niestety w ten sposób dostarcza się wam argumentów, jak za darmo brać od nas owoce.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#CelinaJankowska">Pan mówił o cenie truskawki w obecnym sezonie. Przed sezonem, tydzień temu czy 2 tygodnie temu pani Nosecka z instytutu ekonomiki wystąpiła i mówiła: praktycznie nie ma w chłodniach zapasów truskawki i nie ma zapasów wiśni, dobrze to wróży na obecny sezon. Na obecny sezon wróży to tak: 1,20 czy 1,30 zł na dzień wczorajszy truskawka z szypułką; 2,10… Przedwczoraj, w sobotę dostarczyłam do Hortexu w Skierniewicach po 2,10 zł za kilogram odszypułkowaną luksusową zengę. I teraz pytam: kto wam zengę zbierze, skoro za łubiankę luksusowej zengi – wiemy, Panie i Panowie Przetwórcy, czym jest zenga, jakim jest owocem – dostaje się 4,20 zł? Kto wam ją zbierze? Dzisiaj za 2 zł jej nikt nie zbierze. Powinna być zbierana za 3 zł. To co pani myśli, że ja jutro wejdę na pole? Na pewno nie wejdę na pole. Przeżyję jeszcze jeden rok? No może, licząc na to, że w końcu, za jakieś 3 lata będę miała sezon, podczas którego się odbiję. Pytam: kto wam to zbierze? Jeszcze wobec blokady wydawania wiz dla pracowników sezonowych na Ukrainie… Proszę przyjść do mnie i do innych ogrodników na pola i dowiedzieć się, jaki mamy rezerwuar siły roboczej. Zarówno truskawka, jak i malina jest rękodziełem pracy na polu. To jest rękodzieło. Trzeba każdego maleńkiego owocu, który waży 1 deka, 2 czy 3 deka, dotknąć. I co wy za to rękodzieło dzisiaj mi dajecie? Jałmużnę? Jak długo mam z jałmużny żyć, pytam? Jak długo jeszcze? Pani Nosecka powiedziała, że zapasów truskawki i zapasów wiśni nie ma…</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#CelinaJankowska">Liczycie na to, że ministerstwo przyparte do muru naszymi ogrodniczymi protestami znów wam dopłaci do porzeczki, tak jak w ubiegłym roku i 2 lata temu. Bo nie mnie, rolnikowi, ministerstwo czy rząd dopłacał. To wam, przetwórcom dopłacał, żebyście ode mnie za 30 gr brali porzeczkę. Owszem, ja dostałam z agencji te nędzne pieniądze na przeżycie jeszcze jednego miesiąca, ale tak naprawdę, tak świadomościowo, to jest dopłata dla was, do tej złodziejskiej ceny, jaką my otrzymujemy za owoce miękkie. Dziękuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyChróścikowski">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, pan z przetwórstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MichałZajdowski">Zostałem wywołany do tablicy. Przecież pani nie musi tej truskawki uprawiać. Ani porzeczki.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">Członek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Celina Jankowska: Mogę pójść na bezrobocie, ma pan rację.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MichałZajdowski">Ja nie wiem, co pani może zrobić. Ale to pani chce, żebyśmy my jako przemysł kupowali porzeczkę po 5 zł, tak jak było w 2010 czy 2011 r., i sprzedawali ją po…</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#komentarz">Członek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Celina Jankowska: Ale to nie jest argument. Ja nie mówiłam o 5 zł.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MichałZajdowski">Ale pani mówi, że to my panią okradamy. Ja pani nie okradam…</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#komentarz">Członek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Celina Jankowska: Ja mówię o ekonomicznej…</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MichałZajdowski">Dlaczego pani mnie obraża?</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#komentarz">Członek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Celina Jankowska: Ja mówię o ekonomicznej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MichałZajdowski">Dlaczego pani mnie obraża? Dlaczego pani mówi, że my jesteśmy złodziejami?</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#komentarz">Członek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Celina Jankowska: Ja mówię o ekonomicznej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MichałZajdowski">Zmowy cenowe itd…</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#komentarz">Członek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Celina Jankowska: Oczywiście, że tak.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#MichałZajdowski">Ja to słyszę, proszę pani, już od 2 lat i mam ochotę powiedzieć: to nam nie dostarczajcie.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#komentarz">Członek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Celina Jankowska: I nie będziemy.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#MichałZajdowski">To proszę uprzejmie. Przecież pani nie musi dostarczać, nie musi produkować…</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#komentarz">Członek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Celina Jankowska: Po tym sezonie jestem pewna, że nie będziemy dostarczać.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#komentarz">Głos z sali: Cały przemysł trzeba zlikwidować w tym momencie…</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#komentarz">Członek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Celina Jankowska: A z czego pan będzie żył, jeśli ja nie dostarczę? Czy może pan się zastanowić nad tym? Dzisiaj ja padnę, ale jutro pan padnie.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyChróścikowski">Proszę państwa, na posiedzeniu komisji wypowiadamy się pojedynczo. Odpowiada jedna osoba, a za chwilę druga. Nie przekrzykujmy się.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JerzyChróścikowski">Pani Basia, prosimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BarbaraGroele">Jeszcze pewną rzecz chciałabym dodać, bo umknęła nam jedna sprawa. Polska jest – akurat w tym aspekcie wszyscy się zgadzamy – jednym z największych producentów owoców, owoców miękkich i owoców ziarnkowych, myślę o jabłku. Produkujemy z roku na rok coraz więcej, coraz lepiej. Jest coraz większa wydajność. Jakość jest również coraz wyższa, pomimo różnych, powiedzmy, kłód pod nogami. Proszę państwa, takie są trendy światowe. Idziemy w kierunku ekologicznej produkcji, ograniczana jest lista, jeżeli chodzi o pestycydy… Okazuje się, że część z nich jest bardzo szkodliwa. Zmieniane są dawki itp. Do czego dążę? Mimo tych różnych przeciwności jesteśmy coraz więksi i coraz lepsi. A co się dzieje na świecie i co się dzieje w Polsce, jeżeli chodzi o spożycie? Spada, spada np. spożycie soków. W Unii Europejskiej w ciągu ostatnich bodajże 4 czy 5 lat spadło spożycie wszystkich soków o tyle, ile my produkujemy w ciągu jednego roku. Proszę zobaczyć – wszędzie jest spadek spożycia, a my produkujemy coraz więcej. Trudno się zatem dziwić, że jest nam coraz trudniej. Pamiętajmy, że musimy wyeksportować te owoce, sprzedać je za granicą. Spożycie w Polsce owoców i warzyw też nie rośnie, a jeżeli rośnie, to o jakiś promil. Nie spożywamy tego więcej. I podobnie jest z sokami. W 2010 r. spadło spożycie soków i teraz, od 2013 r., powoli się odbijamy… No ale jeszcze nie wróciliśmy do poziomu z 2010 r. Wykorzystanie owoców do produkcji soków… Spożycie tych owoców w postaci soków spada, a my ciągle więcej produkujemy. I na to trzeba zwrócić uwagę. W całościowym podejściu do tego problemu powinniśmy również wziąć pod uwagę kwestię promocji, kwestię przekonania konsumentów i naszych odbiorców – przecież my nie zjemy wszystkiego – żeby spożywali owoców i warzyw więcej. My Polacy produkujemy dobrze. Nie ma pozostałości środków ochrony roślin – to jest karta przetargowa w kontaktach z naszymi odbiorcami. Żaden odbiorca na Zachodzie… Pamiętajmy, że to są dojrzałe rynki. Oni mogą z różnych rynków importować, nie muszą z Polski. Szukają, a ponieważ jest nadprodukcja…</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#Gloszsali">Porzeczki muszą z Polski…</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#BarbaraGroele">…w Europie, szukają najlepszego, najtańszego. I nie może być cienia wątpliwości, podejrzenia, że nasze produkty pozostałości środków ochrony roślin zawierają. Proszę mieć zrozumienie w tej kwestii. To chciałam dodać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JerzyChróścikowski">Dyskusja się rozwija, jak widać. Proszę państwa, dodam dwa zdania. Przyjęta w zeszłym roku ustawa o tym, aby umowy obowiązywały… To było przez państwa, przez nas wszystkich ustalane. Zgadzaliśmy się co do tego, że to jest jeden ze sposobów ustabilizowania rynku. Państwo nie kontraktujecie więcej, jeśli nie ma potrzeby, a rolnicy nie utrzymują plantacji, jeśli nie ma takiej potrzeby. Skoro inaczej nie można tego określić, jak tylko kontraktami… Chyba nie można mówić, że trzeba czekać. Trzeba to wdrożyć i w przyszłym roku po raz kolejny nie wracać do tego tematu. Po co ten plantator ma utrzymywać plantację? Mógłby ją teraz zlikwidować, przestawić się na coś innego. No przecież o to nam chodziło w zeszłym roku, w poprzednich latach. Na pewno budżet państwa nie będzie bez przerwy asygnował środków na wsparcie, tak jak tutaj pani wspomniała, na jałmużnę dla rolnika. To jest żadna rekompensata za poniesione straty. Czy rolnik zebrał, czy rolnik nie zebrał… Mamy problem jabłek w tej chwili, ale to jest bardziej problem embarga – to jest problem wynikający z zahamowania eksportu na rynek rosyjski. Za to płacimy, no, można powiedzieć, grube miliony euro z budżetu unijnego. Podobnie jest na innych rynkach. W związku z tym trzeba znaleźć rozwiązania. Plantatorzy, jak myślę, są chętni do współpracy i chcą tej stabilizacji. Państwo jako przemysł musicie znaleźć rozwiązania, które… Nie mogą jedni obrażać się na drugich, jak tutaj słyszę. Pani ma prawo czuć się urażona, bo ceny płacicie takie, jakie płacicie, ale… No, a przemysł się obraża i mówi: nie musicie pracować, nie musicie hodować, my sobie bez was poradzimy. Nie poradzicie sobie państwo, jeśli wszyscy zaczną protestować. Najlepszym protestem jest nic nie robić, iść na bezrobocie. Można by powiedzieć, że to jest najlepszy protest, ale chyba nie o to w Polsce chodzi, żeby ludzie szli na bezrobocie. Przyjemnie jest mieszkać na wsi, można sobie tam mieszkać i żyć spokojnie, ale… Nam wszystkim chodzi o dobro kraju, o dobre produkty. I w tym kierunku zmierzajmy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JerzyChróścikowski">Ministerstwo zapowiada tutaj wprowadzenie przepisów prawnych dotyczących tzw. nieuczciwych praktyk. Tak, takie nieuczciwe praktyki są. Ja czasami słyszę z Zachodu pytania: dlaczego wy Polacy psujecie nam rynek, dlaczego stosujecie ceny niedozwolone, dumping? No, dumping ma miejsce bardziej poza Unią Europejską niż w ramach Unii Europejskiej. Jeśli mówimy o wprowadzaniu tzw. instrumentów dumpingowych, to trzeba powiedzieć, że stosowaliśmy przecież takie, żeby zablokować chińską truskawkę. Tak? Pamiętamy ten czas. Pamiętamy wsparcie Unii Europejskiej, dopłaty do owoców. No ale przecież nie możemy bez przerwy iść w tym kierunku. Jeśli chcemy współpracy, to najwyższy czas na to, żeby pomagać rolnikom się organizować, tworzyć organizacje. Organizacje po części same pomogą sobie. Przecież na rynkach zachodnich głównie działają organizacje, które pomagają… Programy, które Unia Europejska robi, robi dla takich organizacji. Ona nie tworzy takich mechanizmów jak w Polsce Agencja Rynku Rolnego, która zajmuje się organizacją, bo organizacje w Polsce nie funkcjonują… Musimy w tym kierunku zmierzać, hodowcy i producenci wspólnie, doprowadzić do… Jeżeli tak dalej będzie, że będziemy w ogonie, to… Mieliśmy spotkanie w Lublinie, w Lubelskiej Izbie Rolniczej, na którym mówiono tak: nam jest niepotrzebna tak wysoka cena, bo to powoduje następne nasadzenia. No ale kto tę wysoką cenę powoduje? Rolnik czy wy, państwo, konkurując ze sobą, dając cenę, która później powoduje załamanie rynku? Nikt przecież was nie zmuszał do płacenia tak wysokiej ceny. Te 5 zł, jak państwo sami powiedzieli, za czarną porzeczkę czy 12 zł za malinę… Ja myślę, że spokojnie rolnik byłby zadowolony z 10 zł za malinę. A teraz… To państwo jako skupujący, konkurując ze sobą, doprowadzacie do takich wahnięć cenowych. Niektórzy pytają, czy to jest celowe, czy to jest po to, żeby potem sobie odbić. Myślę, że nie. Chyba wszystkim zależy na tym, żeby była stabilność. Próbujmy te nieuczciwe praktyki wyeliminować. Nie można płacić poniżej kosztów, to jest niedozwolone. Płacenie poniżej kosztów produkcji… Tak nie można.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JerzyChróścikowski">Czy pan minister chciałby się do tego odnieść? Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Kto w pierwszej kolejności?</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JerzyChróścikowski">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechWojtczak">Szanowny Panie Ministrze! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WojciechWojtczak">Nazywam się Wojciech Wojtczak, jestem producentem jabłek z powiatu grójeckiego. Sadownicy po raz drugi przez rosyjskie embargo dostali mocno w kość, jak to się mówi, Widzę, że jest też duże zagrożenie dla producentów owoców miękkich. Jak tu sobie zdążyłem policzyć – pan minister nam tu przedstawił wielkości produkcyjne – mamy około 1 miliona owoców miękkich, z kolei jabłek mamy 3 miliony… To jest bardzo duża liczba i musimy o to zadbać. Widzę, patrząc perspektywicznie, bardzo duże zagrożenie dla polskiego rolnictwa w przyszłości. Należy zwrócić uwagę na to, że potrzeba promocji. Nie tylko my sami jako producenci… Liczylibyśmy na wsparcie ministerstwa i innych resortów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WojciechWojtczak">Chciałbym też zwrócić się do państwa przetwórców. Bodajże od roku 2008, jeszcze za czasów ministra Sawickiego, organizowaliśmy z panem przewodniczącym strajki związane z sytuacją na rynku owoców miękkich, domagaliśmy się cen minimalnych. W chwili obecnej te ceny nadal nie istnieją. Tak jak pani z przetwórstwa powiedziała, należy sporządzać umowy kontraktacyjne, ale ja muszę mieć jakąś wyjściową cenę. Jeżeli będę miał cenę minimalną, załóżmy, 1 zł za jabłko, to moglibyśmy od tej ceny pertraktować. A tak ja do pani przyjdę, załóżmy, w styczniu i będę zawierał umowę na borówkę czy na malinę… Jaką pani mi przedstawi cenę? Na pewno jak najniższą, a ja będę przedstawiał jak najwyższą. I na pewno nie dogadamy się co do tej umowy, ta umowa nie zostanie zawarta.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WojciechWojtczak">Szanowni Państwo, kolega pan Kumorek powiedział, że są zmowy cenowe. Tak, te zmowy cenowe niestety występują zarówno wśród przetwórców, jak i skupujących owoce. My dobrze o tym wiemy. Cena idealnie pasuje w każdym punkcie skupu na dany dzień, nie ma tak, że się różni choćby o 5 czy 10 gr. Widać jednoznacznie, że ta zmowa cenowa jest. Cena owoców, jabłek czy owoców miękkich, proszę państwa, od 10 lat jest praktycznie taka sama. Oczywiście jakby uśrednić… Pan przetwórca powiedział, że była w pewnym roku dosyć wysoka ta cena. Ale gdyby obowiązywała cena minimalna, załóżmy, za malinę, za porzeczkę czy za jabłko, no to wszyscy bylibyśmy usatysfakcjonowani.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WojciechWojtczak">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę pana ministra na to, żeby zaprzestać importu owoców. To jest duża konkurencja, ale te owoce są bardzo złej jakości. Porównywanie naszych jabłek do jabłek chińskich – kiedyś takie były sprowadzane do przetwórstwa – to jest jak porównywanie… Chińskie jabłko to jest jakaś wata, a w naszym jabłku aż kipi sok. To może tyle. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JerzyChróścikowski">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WitoldBoguta">Witold Boguta, Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WitoldBoguta">Panie Przewodniczący! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WitoldBoguta">Cieszę się, że ten problem jest poruszany, że komisja na swoim posiedzeniu zajmuje się tą problematyką. Myślę, że obok mięsa i mleka, którym to produktom ministerstwo w ostatnich miesiącach sporo czasu poświęciło, kolejnymi takimi produktami powinny być owoce i warzywa. Tu sytuacja jest trudna i, co gorsze, nie wygląda na to, aby w przypadku jakiegoś gatunku – mówimy dzisiaj o owocach miękkich, ale podobnie jest w przypadku jabłek itp. – było lepiej. Polska, jak już zostało tu powiedziane, jest dużym producentem, dużym eksporterem. I w tym, proszę państwa, można upatrywać dużej szansy zarówno dla producentów, bo mamy warunki, mamy możliwości, jak i dla przetwórstwa. Od lat mamy wiele problemów. Pan Kumorek wspominał, że 15 lat… Protesty, które były i które kończyły się powoływaniem zespołów mających wypracować projekt umowy kontraktacyjnej… To trwa chyba więcej lat niż 15. Sytuacja, jaka była, występuje w zasadzie do chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#WitoldBoguta">Nie chcę tutaj wprowadzać wątku relacji producent – przetwórca, on tutaj naturalnie występuje. Ja chciałbym powiedzieć, że jest to wspólny problem, który należałoby dla dobra wszystkich rozwiązać. Przetwórcy, szczególnie niektórych produktów, mogą powiedzieć, że jak kawałek Ukrainy uda się do Unii dołączyć, to tam się przeniosą, to będzie jakaś alternatywa. Ale dla większości chyba jednak nie… Jeżeli spojrzymy na Europę, a mamy jako związek w tej chwili sporo kontaktów z podobnymi organizacjami w innych państwach, to zauważymy, że ten problem występuje wszędzie. Tylko że tam są sprawdzone wzory rozwiązywania problemów, współpracy itd. My dzisiaj czerpiemy z ich sposobów działania. I tak np. jutro spotykamy się – przedstawiciele kilku państw największych producentów jabłek, gruszek – z panem dyrektorem Plewą z DG Agri, żeby o problemach jabłek i gruszek rozmawiać, bo problem ten ma wymiar europejski.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#WitoldBoguta">To, co u nas jest występującą od lat bolączką, na co wskazywała tu pani Basia Groele, to brak wiarygodnych prognoz. My tak naprawdę nie wiemy, ile tego produkujemy nawet wstecz. Nie mówię już, że do przodu… Dane GUS-owskie są, śmiem twierdzić, rokrocznie obarczone daleko idącymi błędami, co później wychodzi. Jeżeli policzy się od tyłu zużycie jabłek, porzeczki czy innych, to wychodzą zupełnie inne dane niż dane GUS-owskie, nawet te końcowe. Jest to bardzo poważny problem stojący, jak uważam, zarówno przed administracją, jak i przed producentami oraz przetwórcami. Potrzeba wspólnych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#WitoldBoguta">Kolejna sprawa. Ameryki nie odkrywam, mówiąc, że produkcja jest w większości bardzo rozdrobniona. Tych producentów jest olbrzymia liczba. Producenci są niezorganizowani. Jeżeli mówimy o owocach miękkich, to trzeba powiedzieć, że tutaj jest szczególnie zła sytuacja. Należałoby, Panie Ministrze, głęboko się pochylić, jak to niektórzy mówią, nad tym problemem, zastanowić się, co zrobić, by kwestie zorganizowania producentów poprawić. My określone propozycje zgłaszamy już od 2, 3 lat. I od poprzedniego ministra, i od obecnego dostajemy jedną odpowiedź – możecie tworzyć uznane organizacje. Mówię po raz kolejny, że nie utworzy się dzisiaj od zera organizacji tak, żeby ona spełniła wymogi uznania. Jest inna droga, ale to jest sprawa nie na to spotkanie. Bez poprawy kwestii zorganizowania się producentów nie poprawimy kwestii opłacalności produkcji i relacji producent – przetwórca. Jestem o tym głęboko przekonany. Nigdzie nikomu to się jeszcze chyba nie udało.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#WitoldBoguta">Sprawa wahania cen. Padło na tej sali przed chwilą, że coś kosztowało tyle i tyle w ubiegłym roku, a teraz 4 razy więcej. Jeżeli popatrzymy… Kiedyś miałem okazję i przyjemność przygotowywać artykuł dotyczący produkcji owoców i warzyw do biuletynu Agencji Rynku Rolnego. Musiałem wówczas przeanalizować wiele danych. Dane, proszę państwa, dotyczące owoców miękkich – powierzchnia, zbiory, ceny – jasno wskazują… Prostsze, zbliżone do poziomych linii są wykresy dotyczące powierzchni i zbiorów niż te dotyczące cen, bo tutaj wahania naprawdę są duże. Proszę, można sobie popatrzeć. Tu są porzeczki… Na górze są powierzchnie – to jest od roku 2003 do 2015 – tu są zbiory, a na dole są ceny. Te wahania cen… Nie wiem, komu i czemu one mają służyć. Te ceny powinny być w jakiś sposób ustabilizowane, bo wahania cen – to znowu nie jest odkrywanie Ameryki – powodują określone decyzje produkcyjne producentów. To widać szczególnie w przypadku porzeczki. W przypadku maliny to wychodzi trochę inaczej, bo trochę inaczej wygląda rynek europejski maliny, ale przy porzeczce jasno to widać – wysoka cena w jednym roku powoduje, że coś się dzieje w roku następnym, jeśli chodzi o nasadzenie, a dalej o zbiory. Nie tędy droga.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#WitoldBoguta">Kwestia powiazań umownych. Tak jak wspomniałem, o tych umowach mówi się od lat, zauważa się to na poziomie europejskim. Na poziomie europejskim zauważa się też kwestie nieuczciwych praktyk w łańcuchu dostaw i robi się wiele w tej sprawie. Raport Komisji jasno stwierdza, że Polska jest w ogonie, jeśli chodzi o państwa europejskie, unijne, które mają w jakiś sposób te relacje w łańcuchu dostaw uregulowane. Bardzo dobrze, że ministerstwo te kwestie podejmuje. Miejmy nadzieję, że będą to rozwiązania, które chociaż troszkę te relacje będą porządkować. A kwestia umów… Proszę państwa, do umowy, tak jak do tanga, trzeba dwojga. Dzisiaj po obydwu stronach jest tyle negatywnych doświadczeń… Ja bym się chyba zgodził z panią Barbarą Groele, że do tego trzeba podejść w sposób systemowy. Panie Ministrze, jesteśmy gotowi do rozmów na temat tego, jak te kwestie rozwiązywać. W piątek w ramach forum ogrodniczo-przetwórczego, gdzie są obecne organizacje producentów, organizacje przetwórców, będziemy również o tym dyskutować. Może będą jakieś wnioski. Dobrze by było, żeby tak nie było, a źle by było, jeśli tak będzie, że wymóg podpisywania umów będzie sprowadzony do tego, iż rolnik, który przywiezie trochę tych produktów, na rampie będzie podpisywał umowę z ceną dnia oczywiście i klauzulą, że oświadcza, iż ta cena pokrywa jego koszty produkcji. O takich praktykach słyszałem. Zastrzegam, że osobiście tej umowy nie widziałem, ale informowano mnie, że takie praktyki się stosuje. Dobrze, że Komisja, Parlament Europejski te sprawy dostrzegają na poziomie prawodawstwa unijnego, ale musimy się dobrze zastanowić nad tym, jak to w Polsce zrobić, żeby to przyniosło efekty, a nie tylko funkcjonowało na zasadzie: mamy jakieś rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#WitoldBoguta">Kwestia strategii rozwoju ogrodnictwa w przyszłości. To jest sprawa, którą jako organizacje chcemy przygotowywać. Wiem, że również ministerstwo pewne działania w tym zakresie podejmuje. O problemie trzeba dyskutować, jest on bardzo złożony, wielowątkowy. Jeżeli cokolwiek dobrego zrobimy w zakresie relacji producent – przetwórca i uda się doprowadzić do stabilizacji cen… Takie są przecież cele wspólnej organizacji rynku owoców i warzyw, żeby stabilizować ceny producenta i różne mechanizmy. Jeżeli uda nam się to wdrożyć, jeżeli lepiej i na większą skalę zaczną działać organizacje producentów w sektorze owoców i warzyw, jeżeli nawiążą się te prawidłowe relacje i z przetwórstwem, i z handlem, to może z czasem sytuacja się poprawi. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JerzyChróścikowski">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarianPoślednik">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarianPoślednik">Ja chciałbym zwrócić uwagę na jedną… może na dwie kwestie. Jedna to produkcja. Wśród celów polityki rolnej Unii Europejskiej jest skrócenie łańcucha dostaw i zapewnienie większego udziału rolnika w cenie końcowej produktu. Mam pytanie, czy my mamy analizy i możemy w jakiś sposób określić, czy wzrasta liczba producentów przetwórców, czy maleje, po prostu następuje koncentracja produkcji i tym samym jak gdyby wydłużenie tego łańcucha. Czy w tej materii mamy jakieś sygnały, że przyrasta liczba producentów? Ja obserwuję na rynku, szczególnie rynku soków owocowych, tendencję wzrastającej konsumpcji soków naturalnych, tych w kartonach kilkulitrowych…</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#Gloszsali">Nieklarowanych.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MarianPoślednik">Nieklarowanych, tak. Dziękuję za podpowiedź. Myślę, że to jest właściwy trend i należałoby go w jakiś sposób podtrzymywać, może instrumentami polityki rolnej, a przynajmniej jakiejś propagandy, jeżeli mogę użyć takiego słowa. Czy w tej materii są jakieś działania? Czy przewiduje się jakieś działania ze strony ministerstwa rolnictwa? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JerzyChróścikowski">Pan senator Błaszczyk, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzemysławBłaszczyk">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrzemysławBłaszczyk">Tutaj mamy ceny z poszczególnych lat. W niektórych przypadkach ten wzrost cen jest bardzo duży, o czym już mówił pan przewodniczący. Ja bym chciał się dowiedzieć, czy ktoś z państwa wie, jaka jest minimalna cena poszczególnych owoców, dzięki której byłaby zachowana jakaś minimalna opłacalność. W tych danych tego nie mamy. Mamy tu przekrój cen z danego roku, mamy dane dotyczące produkcji, ale nie ma nigdzie danych o tym, jaka powinna być cena za te produkty, żeby ta produkcja była opłacalna. W zależności od dostaw, bo mamy tu spod osłon, bez osłon…To też jest jakaś różnica. Na mrożenie, na tłoczenie… Tu też są różne ceny. Czy mamy wyliczenia, jaka mniej więcej powinna być ta cena? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, pan Kumorek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#LeszekKumorek">Panie Senatorze, w zależności od tego, czy będziemy reprezentować producentów, czy przetwórców, w tej ocenie będziemy się różnić. Mamy od tego niezależne instytucje takie jak instytut ekonomiki rolnictwa. Gdyby ministerstwo zwróciło się do instytutu, to na pewno takie wiarygodne informacje by otrzymało.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#LeszekKumorek">Korzystając z tego, że jestem przy głosie… Mam pytanie do pana ministra. Czy ministerstwo przewiduje, przy ewentualnym wsparciu i zaopiniowaniu pozytywnym o pomocy z Unii Europejskiej dla zakładów przetwórczych… Chodzi o opinię, czy dany zakład nie stosuje cen dumpingowych. Czy ministerstwo takie analizy przeprowadza, czy przypatruje się temu problemowi? Czy projekt umowy, bo to musi być zaakceptowane przez ministerstwo… Czy jest już jakiś projekt umowy kontraktacyjnej? Dyskutowaliśmy tu o tym, że będziemy się przymierzali do sformułowania jakiejś ceny, ale… Proszę państwa, jeżeli w danym roku występuje np. klęska nieurodzaju, to powinny być stosowane aneksy do umów. Gdy umowa będzie porządnie przygotowana, to wszystko można będzie przewidzieć i wszystko w cywilizowany sposób ustalić.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#LeszekKumorek">Proszę państwa, jeszcze jedno. Czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ceny produktów, szczególnie owoców miękkich, w ogóle owoców, w ciągu jednego dnia, w ciągu jednej godziny spadają w całej Polsce? Czy to nie mówi nam o czymś? Proszę państwa, u nas na terenie powiatu grójeckiego mówi się, że mafiosi spotkali się w karczmie u Jakuba, jest takie powiedzenie obiegowe. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JerzyChróścikowski">Myślę, że pana ministra poprosimy o zabranie głosu. Jak wszyscy na tę jedną godzinę się umówią, to znaczy, że nie pojedziecie do drugiego skupu, 2 czy 3 km dalej, bo nie ma po co. Są tak sprytnie umówieni, żebyście nie przyjechali z towarem gdzieś indziej… Przecież te skupy są blisko siebie. Ja tak to rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#komentarz">Członek Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Przetwórców Owoców i Warzyw Michał Zajdowski: Przy założeniu, że są w zmowie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, pani Barbara.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BarbaraGroele">Pozwolę sobie jeszcze 2 kwestie podnieść. Jedna sprawa to jest produkcja. Mówimy tutaj o przetwórcach. Chciałabym coś powiedzieć na przykładzie produkcji jabłek, produkcji zagęszczonych soków jabłkowych w Polsce. Proszę państwa, zgodnie z danymi GUS produkujemy dużo więcej niż 3 miliony t. Z bilansu trochę więcej… 50–60% tego jest przeznaczane na zagęszczane soki jabłkowe. W Polsce – to jest ewenement – nie ma ani jednego, a jeśli są, to są to naprawdę minimalne powierzchnie, sadów przemysłowych. U nas nie ma sadów przemysłowych, każdy produkuje jabłko deserowe. Koszty produkcji jabłka deserowego są bardzo wysokie. Kilkanaście oprysków, odpowiednie odmiany, koszty zbioru… Proszę państwa, ja myślę, że wysokie koszty produkcji przy dużym rozdrobnieniu to również przyczyna tego, że tak naprawdę nie mamy upraw owoców przemysłowych. Przemysł potrzebuje innych odmian, inne też są koszty, dużo niższe. Po co ponosić wysokie koszty produkcji jabłek deserowych, skoro i tak wiemy… W ciągu ostatnich kilkunastu lat zawsze było tak, że 40, 50 czy 60% tych jabłek było kierowane do przetwórstwa. Ja myślę, że to jest kwestia pewnych rozwiązań, podejścia do niezaprzeczalnego faktu, iż część tych jabłek trafi do przetwórstwa. Ja rozumiem, że cześć to będą odsorty, ale… Część nie zostanie sprzedana jako jabłko deserowe ze względu choćby na załamanie rynku, na embargo. Przemysł jest, proszę zauważyć, pewnym buforem. W sytuacjach bardzo trudnych przemysł potrafi zagospodarować te jabłka. Myślę, że ważne zagadnienie to specjalizacja – produkcja owoców dla przemysłu. To jest inna uprawa, zmniejszone koszty produkcji, automatyzacja zbiorów. Być może to jest kierunek, który warto by było przemyśleć i w związku z nim poczynić odpowiednie inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#BarbaraGroele">Druga sprawa. Chciałabym się odnieść do kwestii zmów cenowych itd. Proszę państwa, jak to możliwe, by były zmowy cenowe, skoro każdy producent na rynku…</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#Gloszsali">Przetwórca.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#BarbaraGroele">Przetwórca, przepraszam. Przetwórcy przecież ze sobą konkurują zarówno na rynkach światowych, jak i na rynku krajowym, jeżeli chodzi o skup surowca. Jeżeli jest zapotrzebowanie, jest popyt, to musi sobie ten surowiec kupić. Skąd biorą się ceny? Przecież w dobie internetu, komórek, telefonów państwo sami dostarczacie te informacje do zakładów, negocjując cenę nawet o ten 1 gr. To jest przepływ informacji, nie ma tutaj żadnej zmowy. Dowodem na to, że nie ma zmowy, są również te duże wahania cenowe. Jeżeli nie ma surowca na rynku lub też takie są prognozy… Jeżeli takie informacje docierają do odbiorców, to następuje, wobec braku szybkich, rzetelnych i dokładnych danych GUS-owskich, pewna panika. Ona jest zarówno po stronie przetwórców – nie zabezpieczą wykonania umów, jeżeli takie zawarli – jak i po stronie dostawców i odbiorców. Pamiętajmy, że jesteśmy w takim łańcuchu. To jest najprostszy dowód na to, że zmów cenowych być nie może. Dlaczego? Po pierwsze, konkurencja. Przetwórcy konkurują pomiędzy sobą. Po drugie, wahania cenowe. Jeżeli jest jakieś załamanie, jeżeli chodzi o zabezpieczenie surowca, to momentalnie cena rośnie. Myślę, że nie może być takich przypadków. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyChróścikowski">Informacja w biznesie jest bardzo cenna, najcenniejsza – jeżeli się ją ma, to można wpływać na to, co się dzieje na rynku. Skoro jest tak szybki przepływ informacji, to ja się nie dziwię, czemu tak szybko, z dnia na dzień, zmieniają się ceny. My widzimy to nawet na stacjach paliw. Prawda? Każdy z nas jeździ po Polsce i widzi: tam jest 20 gr taniej, tam jest 40 gr taniej. Ta sama firma, te same… Robią to po prostu świadomie. Jedzie człowiek i kupuje paliwo tam, gdzie jest taniej, potem drugi raz tam jedzie, ale już jest drożej. Klienta się próbuje ściągnąć, nakłonić do tego, żeby do tej stacji przyjechał. Jest to działanie świadome. Czy to jest działanie monopolistyczne? Trudno powiedzieć, ale jest to wpływanie na rynek, świadome wpływanie na rynek i próba pozyskania klienta. Tak to jest.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyChróścikowski">Ja bym zwrócił uwagę na jeszcze jedną rzecz. Wielokrotnie mówiono… Wiemy, jak organizacje funkcjonują na Zachodzie. Wiemy o tym, że organizacje są zobowiązane do stabilizacji rynku, do tzw. zdejmowania części produktu. Mają obowiązek zdejmować produkcję z rynku, mają to wpisane w swoje działania. Ja cały czas się zastanawiam, dlaczego my… Ja prosiłem poprzedni rząd i pana ministra Sawickiego, błagałem na posiedzeniach komisji: zróbmy coś w kierunku tych organizacji, żeby ustabilizować… Przecież pamiętamy problem z Escherichia coli, kiedyś to w Brukseli dyskutowaliśmy i prosiliśmy Unię Europejską, żeby zastosowała wyjątek w przypadku dotacji, bo nie mamy grup producenckich, bo nie mamy organizacji, bo nie mamy jak tego uruchomić… Ten błąd trwa parę lat i nie ma działania w kierunku jego rozwiązania. Pomóżmy rolnikom tak, żeby te organizacje mogły powstawać. Jeśli nie pomożemy, jeśli tego nie zrobimy, to cały czas będziemy się boksować tak, jak się dzisiaj boksujemy. Przecież znamy europejskie rozwiązania, nie trzeba wyważać otwartych drzwi – wystarczy tych parę przepisów przetransponować.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JerzyChróścikowski">Są w tej chwili problemy z producentami ekologicznymi. Ich się dzisiaj karze, ich się dzisiaj ściga. Nie ściga się tego producenta, nie chce się go pozbawić certyfikatu za to, że on faktycznie zrobił jakieś przestępstwo, tylko za to, że jego sąsiad zrobił przestępstwo. Na Zachodzie jest tak, że jak ktoś popełni przestępstwo, zaszkodzi drugiemu, to jest karany on, a nie producent rolny, który uczciwie pracuje. Jego sąsiad 200 m dalej pryskał i naniósł na jego pole środki ochrony roślin i on zostaje pozbawiony certyfikatu, jest karany itp. Nie ma prawodawstwa w Polsce, które by określało, że to przestępca ma być ścigany, a nie rolnik, który uczciwie produkuje. Polskie prawo w tym zakresie jest do niczego, Panie Ministrze. Bijemy na alarm, zmieńmy prawo dotyczące tego pozbawiania ludzi certyfikatu. Oni uczciwie pracują i są ścigani, a nieuczciwi ludzie nie są ścigani. W prawie niemieckim jest to zupełnie inaczej rozwiązane. Prosimy, błagamy w imieniu producentów… Ekologia też jest w tej chwili… Ci rolnicy, uczciwi ludzie, są dzisiaj ścigani, kontrolowani. Dogadali się z partnerem niemieckim, uzgodnili wszystko, partia poszła… No i są ścigani, bo w zeszłym roku jakieś pozostałości… Polskie instytucje, można powiedzieć, ścigają rolników, utrudniają im pracę, nie dając im certyfikatu, nie dając im możliwość odstawienia truskawki. Ci ludzie nie wiedzą, co mają zrobić, czy mają ekologiczną truskawkę odstawić, czy nie, czy mają ten certyfikat itp. Ja już interweniowałem w tej sprawie u pana inspektora, w IJHARS. Zróbmy coś, żeby pomóc tym ludziom, którzy powinni funkcjonować na rynku. Za chwilę następnych producentów się wykończy, producentów ekologicznych. Skup owoców ekologicznych to jest duża branża.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekBogucki">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JacekBogucki">Gdyby problem był prosty do rozwiązania, to pewnie dawno byłby rozwiązany. Sprawa związana z uregulowaniem stosunków pomiędzy producentami, skupem i przetwórstwem jest problemem, który dotyczy całej Unii Europejskiej. Rzeczywiście tak jest, że w Polsce jest ona oceniana jako jedna z najgorszych sytuacji ze względu na to, że nie mieliśmy właściwie żadnych rozwiązań w tym zakresie dotychczas funkcjonujących. Jeśli chodzi o kwestię umów kontraktacyjnych, która tu wielokrotnie się pojawiała, to wprowadzimy rozwiązanie – to jest już na etapie projektu, w uzgodnieniach – zgodnie z którym będzie obowiązek zawierania takich umów po stronie podmiotu kupującego. Oczywiście na kolejnych etapach tego skupu… Chcemy to wprowadzić w taki sposób, aby to właśnie kupujący określił ilość, jakiej potrzebuje, określił warunki zakupu. Raczej nie pokusimy się o to, by przygotować wzór takiej umowy. W przepisach określone jest i będzie wyłącznie to, jakie elementy taka umowa musi zawierać. Próba skonstruowania jednej umowy dotyczącej wszystkich rynków rolnych… To jest po prostu nie do wykonania. Będzie też zapis dotyczący tego, aby była możliwość określenia przez ministra rolnictwa w drodze rozporządzenia terminów zawierania umów, także odrębnych i zróżnicowanych w przypadku różnych rynków rolnych. Rynki są bardzo zróżnicowane i nie da się określić jednego standardu dla wszystkich. Dla branży przetwórczej, która apeluje do nas o to, aby ten termin przesunąć i rozłożyć w czasie… No nie, takiej możliwości raczej nie przewidujemy. Ten obowiązek musi zacząć obowiązywać, ponieważ Polska ze względu na to, iż… To dotyczy całej Unii Europejskiej. Praktycznie nie mamy mechanizmów regulowania rynku w postaci dopłat do produkcji, rząd nie ma żadnego instrumentu regulowania wielkości produkcji. Jedynym mechanizmem mogą być umowy pomiędzy przemysłem rolno-spożywczym i rolnikami. Żadna forma wsparcia ograniczania produkcji, o której była tu mowa, nie spowoduje, że nowe plantacje nie będą się pojawiały. Jest to takie błędne koło – wyłączamy cześć produkcji, a za chwilę pojawiają się w innym miejscu, a nawet czasami w tym samym, tylko prowadzone są przez innego właściciela, kolejne plantacje. To jest droga donikąd, dlatego ten obowiązek na siebie muszą przejąć ci, którzy muszą określić swoje zapotrzebowanie na kolejne lata w zakresie skupu.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JacekBogucki">Kwestia ograniczenia importu. Niestety nie jest to takie proste. Była tu już mowa o tym, że Polska jest eksporterem w tej branży. Polska generalnie jest eksporterem produktów rolno-spożywczych, a jednocześnie członkiem Unii Europejskiej. W ramach Unii Europejskiej istnieje pełna swoboda przepływu towarów. Jeśli chodzi o import spoza Unii Europejskiej, to po spełnieniu standardów jakościowych, wypełnieniu umów międzynarodowych i odpowiednich umów celnych nie ma ograniczeń w zakresie przepływu towarów. Każda próba ograniczenia napływu towarów do Polski spotkałaby się z reakcją drugiej strony. W ten sposób więcej stracilibyśmy jako państwo niż zyskalibyśmy, gdyby nawet było to w ramach prawa polskiego i unijnego możliwe. Często napływają do nas sygnały o niskiej jakości tego, co do Polski napływa, ale niestety jak dotychczas nie mamy potwierdzenia w tym zakresie na podstawie przeprowadzanych przez odpowiednie służby badań, analiz. Być może – nie mówię tu akurat o rynku owoców i warzyw, ale ogólnie o rynkach rolnych – a raczej na pewno w ocenie rządu istnieją w tym zakresie poważne luki. Chodzi m.in. o istnienie kilku inspekcji, których kompetencje z jednej strony się nakładają, a z drugiej strony powodują powstawanie luk. Dlatego pracujemy nad połączeniem inspekcji, nad tym, aby to jedna inspekcja od początku do końca kontrolowała przepływ towarów. Mamy sygnały, iż towar, który do Polski wjeżdża jako towar przemysłowy, potem staje się towarem handlowym, detalicznym i w tym momencie urywa się możliwość kontroli przepływu takich towarów. Jedna inspekcja byłaby w stanie zapanować nad tego typu sytuacjami. Wydaje mi się, że mimo wszystko jest to margines… Dane, które analizujemy pod względem ilości napływających do Polski produktów rolno-spożywczych, także owoców i warzyw… W tym zakresie napływ jest minimalny w stosunku do eksportu, który z Polski wyjeżdża. Generalnie jest to napływ raczej sezonowy, a nie napływ stały – dotyczy owoców sezonowych i warzyw sezonowych.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JacekBogucki">Możliwości wsparcia, wzmocnienia pozycji rolników. O tych grupach producenckich, o formach organizacji producentów mówi się od dawna. Prócz prowadzenia działań standardowych, które były do tej pory, zostanie w krótkim czasie przekazany do konsultacji społecznych projekt ustawy o spółdzielniach rolników. My chcemy wrócić do formy spółdzielczości, która pozwoli rolnikom na łączenie się przy zastosowaniu preferencji, daleko idących preferencji w zakresie i instytucjonalnym, i fiskalnym. Chodzi o to, by rolnicy, którzy będą działać w formie spółdzielni rolników, mieli możliwość korzystania z tych samych zasad, z których korzystają indywidualni, a więc żeby nie byli obciążani dodatkowymi kosztami związanymi z utworzeniem takiej struktury. No i z tego tytułu będą mieli pewne preferencje. Wydaje nam się, że to jest konieczne. Ogromną barierą do przełamania jest bariera rozdrobnienia i bariera takiej naszej narodowej niechęci do wspólnego działania, do łączenia się. Ta bariera jest chyba najtrudniejsza do pokonania. To jest bariera trochę psychologiczna i historyczna, zupełnie uzasadniona, ale niestety utrudniająca korzystanie z tego typu mechanizmów.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JacekBogucki">Chcemy też wspierać wszelkie formy współdziałania rolników z przetwórstwem, także związki kapitałowe. Uważamy, że to jest przyszłość rolnictwa. Zresztą to nie jest polski pomysł – ten pomysł jest realizowany w wielu krajach Unii Europejskiej już od dawna. W Polsce dotychczas dosyć zaniedbany… Chcemy przekierować środki na wsparcie przetwórstwa, na wsparcie z programu rozwoju obszarów wiejskich, na tego typu rozwiązania, w których będą występowały związki kapitałowe pomiędzy producentami rolnymi a przetwórstwem.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JacekBogucki">Przeciwdziałanie nieuczciwym praktykom, nieuczciwej konkurencji, cenom dumpingowym czy zmowie cenowej. Trzeba pamiętać o tym, że mechanizmy w tym zakresie, nawet jeśli będą wzmocnione, na ogół są trudne do stosowania w każdym państwie. Żadne państwo europejskie nie poradziło sobie z tym problemem do końca. Także w Polsce to będzie bardzo trudne bez zastosowania innych mechanizmów, o których tu wspomniałem. Chciałbym przypomnieć, że definicja ceny dumpingowej dotyczy sprzedawcy, a nie kupującego – tu mamy podstawowy problem. Gdybyśmy nie byli członkiem Unii Europejskiej, gdybyśmy jako państwo mogli to samodzielnie regulować, to byłoby na pewno łatwiej. Musimy jednak uwzględniać, poza polskim prawem oczywiście, wszelkie ograniczenia w zakresie prawa unijnego, które nas dotyczą.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JacekBogucki">Podsumowując, chciałbym powiedzieć, że ta sytuacja jest bardzo skomplikowana i nie podejmujemy się uregulowania tego w tym roku, w tak krótkim czasie. To jest po prostu niemożliwe. Problemy narastają od lat, państwo o tym mówili. Wprowadzenie regulacji wymaga czasu. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zaczną funkcjonować przynajmniej te rozwiązania dotyczące umów, dotyczące nieuczciwych praktyk, dotyczące wsparcia krajowego i unijnego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję panu ministrowi. Dziękuję państwu.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JerzyChróścikowski">Musimy kończyć, bo zaraz następne posiedzenie…</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PiotrBurek">Panie Senatorze, jeszcze jedno, bardzo ważne…</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JerzyChróścikowski">Proszę. Jedno krótkie pytanie, bo naprawdę musimy kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrBurek">Panie Ministrze, wspomniał pan o elementach regulacji umów kontraktacyjnych. Czy jednym z tych elementów może być cena minimalna? Ministerstwo, jak rozumiem, będzie narzucać terminy czy jakieś inne elementy. Czy może wprowadzić obowiązek określenia ceny minimalnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JacekBogucki">Niestety tego nie może doregulować. Jedynie sposób dochodzenia do ceny.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#wtlenagrania">Wypowiedzi w tle nagrania</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JacekBogucki">To jest kwestia, która musi być uregulowana w umowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję państwu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JerzyChróścikowski">Pan minister wysłuchał wszystkich uwag, jakie tutaj były. Mam nadzieję, że w dalszych pracach wykorzysta informacje z naszego dzisiejszego posiedzenia. Zobowiązujemy pana ministra do tego, żeby w przyszłym roku nie dyskutować o problemie tak jak dzisiaj, tylko… Mam nadzieję, że państwo przetwórcy solidarnie z rolnikami podzielą się swoimi…</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#Gloszsali">Oby takie były.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JerzyChróścikowski">Wspólnie podzielmy się… Ważne jest, żebyśmy nadal funkcjonowali razem, współpracowali.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#Gloszsali">A co ze stratami?</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#JerzyChróścikowski">Straty też trzeba dzielić – po równo.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję bardzo wszystkim. Do widzenia.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#JerzyChróścikowski">Zamykam posiedzenie komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 17 minut 39)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>