text_structure.xml 51.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#SławomirJanPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam państwa posłów i zaproszonych gości. Stwierdzam, że jest kworum wymagane do skutecznego podejmowania decyzji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#SławomirJanPiechota">Przyznam, że pod naciskiem sekretariatu wygłoszę formułę, że stwierdzam przyjęcie protokołów nr 5–10 wobec niewniesienia do nich uwag. Może to jest ostatnia chwila? Gdyby ktoś z państwa był skrupulatnym czytelnikiem protokołów, to ma ostatnią okazję. Nie słyszę, żeby ktoś chciał z tej możliwości skorzystać, zatem uznaję, że protokoły nr 5–10 zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#SławomirJanPiechota">Szanowni państwo, w projekcie porządku posiedzenia mamy cztery punkty: po pierwsze, rozpatrzenie projektu dezyderatu skierowanego w sprawie zasad lokowania biogazowni; po drugie, rozpatrzenie petycji w sprawie zmiany przepisów dotyczących pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz uzyskania obywatelstwa polskiego (BKSP-145–23/15); po trzecie, rozpatrzenie petycji w sprawie podjęcia przez Sejm uchwały ustanawiającej dzień 25 kwietnia Dniem Świadomości Alienacji Rodzicielskiej oraz podjęcia działań mających na celu wprowadzenie ustawowych zmian dotyczących regulacji związanych z opieką nad dzieckiem (BKSP-145–36/15); po czwarte, rozpatrzenie petycji w sprawie zmiany art. 25 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz.U. z 2015 r., poz. 1605 ze zm.) w zakresie zniesienia możliwości pobierania przez posła jednocześnie uposażenia i emerytury (BKSP-145–39/15).</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#SławomirJanPiechota">Czy są uwagi do propozycji porządku posiedzenia? Nie słyszę, zatem porządek został przyjęty i przystępujemy do jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#SławomirJanPiechota">Co do dezyderatu w sprawie lokowania biogazowni, to przypomnę, że rozpatrywaliśmy petycję dotyczącą tej problematyki na posiedzeniu 30 marca. Wtedy podjęliśmy decyzję, że sposobem załatwienia petycji będzie dezyderat do pani premier. Przedstawię projekt dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#SławomirJanPiechota">„Komisja do Spraw Petycji na posiedzeniu w dniu 30 marca 2016 r. rozpatrywała petycję w sprawie zmiany ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii w zakresie wprowadzenia minimalnej odległości lokalizacji biogazowni od zabudowań mieszkalnych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#SławomirJanPiechota">Komisja do Spraw Petycji zwraca uwagę, że wobec planowanych przez rząd zmian w ustawie o odnawialnych źródłach energii, które dotyczyć będą również biogazowni, należy w sposób konkretny i precyzyjny określić także zasady ustalania lokalizacji takich obiektów. W ocenie Komisji przesłanką w tym zakresie nie może być jednak wyłącznie proste, ale nieuwzględniające specyfiki miejsca i konkretnej biogazowi, kryterium odległości od zabudowań mieszkalnych, lecz możliwie szerokie i całościowe ujęcie czynników sanitarnych, jak rodzaj i ilość emitowanych zapachów, hałas itp. Należałoby ponadto uwzględniać wymogi związane z akceptacją społeczności lokalnej czy regulacje dotyczące dopuszczalnej wielkości produkcji.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#SławomirJanPiechota">Dlatego też Komisja zwraca się do Pani Premier o pilne podjęcie prac nad rozwiązaniami w zakresie ustalania lokalizacji biogazowi. Rozwiązania te powinny z jednej strony zabezpieczać interesy mieszkańców, z drugiej zaś stwarzać możliwość powstawania w Polsce kolejnych biogazowni.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#SławomirJanPiechota">Jeśli w wyniku przeprowadzonych analiz i ocen zostanie stwierdzona potrzeba wprowadzenia zmian w przepisach prawa, Komisja zwraca się do Pani Premier o przygotowanie przez rząd odpowiedniego projektu i skierowanie go do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#SławomirJanPiechota">Z uwagi na fakt, że poruszona problematyka ma charakter międzyresortowy, Komisja kieruje dezyderat do Pani Premier”.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#SławomirJanPiechota">Czy są uwagi do projektu dezyderatu? Proszę bardzo, pan poseł Wojciechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GrzegorzWojciechowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, szanowni państwo, petycja dotyczyła minimalnych odległości biogazowni. Chodziło o podanie odległości konkretnie w metrach bądź w innych jednostkach. Doszliśmy do wniosku, że to nie jest dobry sposób, gdyż trzeba brać pod uwagę inne czynniki. W projekcie dezyderatu przywołuje się ustawę o odnawialnych źródłach energii, w której tych odległości nie ma zapisanych i nie będzie. Podstawą powinno być chyba Prawo budowlane, gdyż akty wykonawcze do Prawa budowlanego regulują kwestie odległości. Nie wiem, czy nie byłoby dobrze wskazać również Prawo budowlane. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję. Czy ktoś z państwa jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SławomirJanPiechota">Panie pośle, to jest kompetencja rządu, żeby ocenić, czy również w innych aktach prawnych trzeba te kwestie zawrzeć. Ostatnio był spór dotyczący odległości od elektrowni wiatrowych. To jest kwestia wtórna, w której ustawie zostanie zawarta regulacja i zostaną wprowadzone ograniczenia. Uznaliśmy, że kryterium odległości może być nieadekwatne do konkretnej sytuacji. Co innego, gdy teren jest pagórkowaty, co innego, gdy jest płaski. istotne jest, skąd wieją wiatry, czy jest las, czy są zabudowania. Uznaliśmy, że trzeba położyć nacisk na inne aspekty w ocenie, na ile oddziaływanie takiego obiektu na otoczenie jest uciążliwe, a na ile jest dopuszczalne. Wskazywał pan na to, że w wielu innych krajach biogazowni jest zdecydowanie więcej w proporcji do wielkości terytorium i liczby ludności. To by oznaczało, że w Polsce tego typu obiekty celowe są potrzebne, ale powinny być lokowane przy minimalizowaniu uciążliwości. Uciążliwości nigdy nie da się wyeliminować.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SławomirJanPiechota">Odwołam się do przykładu dróg. Jest oczywiste, że dla większości użytkowników drogi są potrzebne, ale ci, którzy przy nich mieszkają, odczuwają na stałe ich uciążliwość. Jest kwestia takiego poprowadzenia inwestycji, aby ograniczać uciążliwości.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SławomirJanPiechota">Jeśli trwają prace rządu, to zespół przygotowujący te rozwiązania będzie mógł całościowo spojrzeć na tę sprawę. Dlatego też kierujemy dezyderat do pani premier, bo nie wiemy, czy będzie to kompetencja ministra energii, ministra rolnictwa, ministra środowiska czy ministra infrastruktury i budownictwa. Nie mamy wiedzy, który z tych ministrów będzie prowadzącym tę regulację i gdzie zapadać będą decyzje, które potem przyjmą postać projektu ustawy. Jest oczywiste, że regulacje trzeba będzie zawrzeć również w Prawie budowlanym, ale zostawmy rządowi tę decyzję.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SławomirJanPiechota">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#GrzegorzWojciechowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Biorąc pod uwagę to, co powiedział pan przewodniczący, proponuję zamienić w drugim akapicie w drugim wierszu słowo „ustawie” na „prawie”, żeby sformułowanie było bardziej ogólne. Sądzę, że wówczas zapis ujmie intencję pana przewodniczącego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SławomirJanPiechota">Podzielam tę propozycję. Ten fragment będzie brzmiał: „wobec planowanych przez rząd zmian w prawie o odnawialnych źródłach energii”. Nie wskazujemy, której ustawy to dotyczy.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#SławomirJanPiechota">Czy są inne uwagi do projektu dezyderatu? Czy jest sprzeciw wobec zamiaru przyjęcia dezyderatu w przedstawionej formie z poprawką zgłoszoną przez pana posła Wojciechowskiego? Nie słyszę, zatem dezyderat został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#SławomirJanPiechota">Przystępujemy do realizacji pkt 2. Bardzo proszę pana posła Roberta Warwasa o przedstawienie petycji w sprawie zmiany przepisów dotyczących pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz uzyskania obywatelstwa polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RobertWarwas">Dziękuję. Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, przedmiotem petycji jest zmiana przepisów dotyczących pobytu cudzoziemców na terytorium RP oraz uzyskania obywatelstwa polskiego. Petycję złożyło Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste”. Przedmiotem petycji jest żądanie podjęcia inicjatywy ustawodawczej dotyczącej zmiany ustawy o cudzoziemcach i innych ustaw w zakresie prawa pobytu na terytorium RP i uzyskania obywatelstwa polskiego. Wnoszący petycję proponują ograniczenie wydawania zgody na pobyt, nadania statusu uchodźcy oraz nadania obywatelstwa w odniesieniu do osób wyznających ideologię lub religię dopuszczającą przemoc lub świętą wojnę. Ponadto postulują wprowadzenie wymogu potwierdzonej znajomości języka polskiego dla osób starających się o nadanie obywatelstwa oraz możliwość odmowy nadania obywatelstwa z powodu zagrożenia dla obronności lub bezpieczeństwa państwa, a także wydłużenie terminów pozwalających na uzyskanie obywatelstwa.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RobertWarwas">Zdaniem stowarzyszenia wnoszącego petycję aktualnie obowiązujące przepisy są zbyt liberalne i pozwalają na uzyskanie ochrony państwa polskiego oraz nadanie obywatelstwa osobom, które mają inne zwyczaje i pochodzą z innych kultur, co może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Wnioskodawca powołuje się na doświadczenia innych państw europejskich w tym zakresie, podnosząc argument, że ewentualny napływ imigrantów nie tylko zagraża bezpieczeństwu, ale też może godzić w polską tożsamość narodową. Wnioskodawca proponuje zmiany w trzech ustawach: w ustawie z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach, w ustawie z dnia 13 czerwca 2003 r. o udzieleniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP, w ustawie z dnia 2 kwietnia 2009 r. o obywatelstwie polskim. Jest przygotowana propozycja zmian w tych trzech obszarach.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RobertWarwas">Pokrótce przedstawię te zapisy. W art. 1 przewiduje się zmianę ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach poprzez dodanie art. 28 ust. 1 pkt 11. Celem tej nowelizacji jest poszerzenie katalogu przesłanek odmowy wjazdu na terytorium RP o sytuację, w której cudzoziemiec wyznaje ideologię lub religię, która dopuszcza stosowanie świętej wojny lub przemocy.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RobertWarwas">W art. 2 proponuje się nowelizację ustawy z dnia 13 czerwca 2003 r. o udzieleniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP. Zmiana ustawy miałaby polegać na poszerzeniu katalogu przesłanek odmowy nadania cudzoziemcowi statusu uchodźcy poprzez dodanie art. 19 ust. 1 pkt 5 i 6 oraz odmowy cudzoziemcowi ochrony uzupełniającej poprzez dodanie art. 20 ust. 1 pkt 2c i 2d o sytuacje, gdy wymagają tego względy obronności lub bezpieczeństwa państwa, lub ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego, lub stosunków międzynarodowych RP, a także gdy cudzoziemiec wyznaje ideologię lub religię, która dopuszcza stosowanie świętej wojny lub przemocy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#RobertWarwas">W art. 3 przewiduje się zmianę ustawy z dnia 2 kwietnia 2009 r. o obywatelstwie polskim. Wprowadza ona konieczność dołączenia do wniosku o nadanie obywatelstwa polskiego dokumentu potwierdzającego znajomość języka polskiego poprzez dodanie art. 20 ust. 4 pkt 4. Ponadto nakłada się na Prezydenta RP obowiązek odmowy nadania obywatelstwa polskiego, gdy wymagają tego względy obronności lub bezpieczeństwa państwa, lub ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego, lub stosunki międzynarodowe RP, oraz w sytuacji gdy cudzoziemiec wyznaje ideologię lub religię, która dopuszcza stosowanie świętej wojny lub przemocy – poprzez dodanie art. 25 ust. 1a. Wprowadza się także modyfikację kryterium uznawania za obywatela polskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#RobertWarwas">Zgodnie z art. 4 proponowanej zmiany w załączeniu do petycji regulacja miałaby wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#RobertWarwas">Jeśli chodzi o sprawy formalne, petycja mieści się w zakresie zadań i kompetencji Sejmu. Spełnia również wymogi formalne określone w art. 4 ustawy o petycjach.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#RobertWarwas">Jeśli chodzi o zastrzeżenia, które wniosło Biuro Analiz Sejmowych, to podstawowa wątpliwość dotyczy tego, że dodatkowym kryterium zaostrzającym wymogi w zakresie odmowy cudzoziemcowi wjazdu na terytorium, odmowy nadania statusu uchodźcy, odmowy udzielenia cudzoziemcowi ochrony uzupełniającej oraz odmowy nadania obywatelstwa polskiego są przesłanki, które sprowadzają się do wyznawania przez zainteresowaną osobę ideologii lub religii, która dopuszcza stosowanie świętej wojny lub przemocy. W uzasadnieniu do proponowanej regulacji autor petycji podkreśla, że osoby wyznające ideologię lub religię dopuszczającą świętą wojnę lub przemoc, jeśli aktualnie nie stanowią zagrożenia, mogą je stworzyć w przyszłości. Ponadto stwarzają bazę do ewentualnego przyszłego zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#RobertWarwas">Religia, z którą utożsamiane jest pojęcie świętej wojny, tj. islam, jest religią oficjalnie uznawaną przez państwo. Dokumentem stanowiącym podstawę oficjalnego uznania jest ustawa z dnia 21 kwietnia 1936 r. o stosunku Państwa do Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP. Należy mieć na uwadze, że wolność wyznania jest jedną z podstawowych wolności gwarantowanych w Konstytucji RP z 1997 r. oraz w aktach międzynarodowej, którymi Polska jest związana (art. 9 europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, art. 2 Protokołu nr 1 do Konwencji).</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#RobertWarwas">Założenie, że samo wyznawanie religii dopuszczającej świętą wojnę stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa czy porządku publicznego RP implikuje zamiar zaostrzenia wjazdu na terytorium RP czy nadawania obywatelstwa polskiego cudzoziemcom – wyznawcom islamu. W myśl obowiązujących przepisów konstytucji i ustaw stanowisko to nie może podlegać akceptacji. Chęć niwelowania zagrożeń, jakie dostrzega autor petycji, może następować w drodze wykorzystania innych środków prawnych.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#RobertWarwas">Jeśli chodzi o zmianę przepisów ustawy o obywatelstwie polskim, na uwagę zasługuje, że zbędne jest wprowadzenie do ustawy unormowania, które nakładałoby na prezydenta obowiązek odmowy nadania obywatelstwa polskiego. Nadawanie obywatelstwa polskiego jest bowiem prerogatywą prezydenta, który jako najwyższy przedstawiciel RP stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa (art. 126 ust. 2 Konstytucji RP). Ustawa o obywatelstwie polskim przewiduje możliwość zastosowania środków mających na celu odpowiednią weryfikację informacji stanowiących podstawę nadania obywatelstwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#RobertWarwas">Wątpliwość budzi również propozycja zmiany zmierzająca ku istotnym ograniczeniom w zakresie uznawania cudzoziemca za obywatela polskiego, uzależniając tę możliwość nie tylko od określonego czasu jego przebywania na terytorium RP, ale także od konieczności pozostawania w związku małżeńskim zawartym z obywatelem polskim.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#RobertWarwas">Konkludując, Biuro Analiz Sejmowych wskazuje, że petycja i załączona do niej propozycja regulacji prawnej pozwalają podać w wątpliwość jej zasadność.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#RobertWarwas">Gdybyśmy pomimo tych wszystkich wątpliwości chcieli, żeby petycja stała się przedmiotem postępowania ustawodawczego, powinna być ona przedmiotem opinii prawnej ukierunkowanej na zbadanie jej zgodności z Konstytucją RP. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję. Proszę przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Urzędu do Spraw Cudzoziemców o zabranie głosu. Proszę o przedstawienie się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekZieliński">Nazywam się Marek Zieliński. Jestem dyrektorem Departamentu Obywatelstwa i Repatriacji w MSWiA. Odnośnie do proponowanych zmian w ustawie o obywatelstwie polskim i zmian w art. 20 ust. 4 dotyczących konieczności załączania dokumentu potwierdzającego znajomość języka polskiego, chciałbym zauważyć, że prezydent, nadając obywatelstwo lub odmawiając nadania obywatelstwa polskiego nie jest ograniczony żadnymi przesłankami materialnymi. Znalazło to swój wyraz w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 stycznia 2012 r., w którym stwierdzono, że prezydent jest uprawniony obywatelstwo nadać. Decydująca jest konstytucja, która nie określa żadnych przesłanek materialnych ani też nie przewiduje wskazania ich w ustawodawstwie. Nie można określić w ustawie tych przesłanek. Prezydent oczywiście jest zobowiązany i kieruje się sprawami bezpieczeństwa i suwerenności państwa. Stosowna opinia do wniosku o nadanie obywatelstwa jest przygotowywana przez odpowiednie instytucje. Do wniosku załączona jest również opinia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Decyzja, niestety, należy tylko i wyłącznie do pana prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję panu dyrektorowi.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#SławomirJanPiechota">Kto z państwa jeszcze chciałby zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AgnieszkaIwaćkowska">Agnieszka Iwaćkowska – przedstawiciel Departamentu Postępowań Uchodźczych Urzędu do Spraw Cudzoziemców.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AgnieszkaIwaćkowska">W zakresie proponowanych zmian ustawy o udzielaniu ochrony cudzoziemcom na terytorium RP jako przedstawiciel Urzędu i jako prawnik w pełni podzielam opinię prawną z 15 lutego 2016 r. przygotowaną przez Biuro Analiz Sejmowych. Istotna jest kwestia zgodności propozycji z Konstytucją RP, ale nie tylko. Rozszerzyłabym kwestię zgodności projektu również o obowiązujące przepisy prawa międzynarodowego. W szczególności mam na myśli Konwencję genewską z 1951 r. wraz z Protokołem nowojorskim. Dostrzegam również brak zgodności z prawem Unii Europejskiej. Przepisy ustawy o udzielaniu ochrony cudzoziemcom są konstruowane w zgodzie z dyrektywami unijnymi, z tzw. pakietem azylowym. Należy wskazać dyrektywę 2011/95, tzw. dyrektywę kwalifikacyjną. W art. 12 i 17 dyrektywy określone są przesłanki możliwości odmowy udzielenia statusu uchodźcy bądź ochrony uzupełniającej. Prawo krajowe musi być zgodne z Konstytucją RP, ale też z porządkiem prawa międzynarodowego, w tym Unii Europejskiej. Musimy to mieć na uwadze, konstruując propozycje zmian. W przekonaniu departamentu tak skonstruowana propozycja nie znajduje uzasadnienia i nie jest zgodna zarówno z konstytucją, jak i z prawem międzynarodowym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję. Przedstawiliście państwo argumentację stricte prawną, kluczową. W moim przekonaniu należy wyeksponować, że konstytucja mówi o wolności wyznania. Jeśli chcielibyśmy ingerować w ograniczenia dotyczące jakiegoś wyznania, to upoważnienie do tego musiałoby wynikać z konstytucji. To tak jak dopuszczalność delegalizacji partii, które mogą zmierzać do zniszczenia porządku funkcjonowania państwa. W moim przekonaniu nie powinno być wątpliwości, że w świetle konstytucji tego typu propozycja jest absolutnie nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#SławomirJanPiechota">Po drugie, mam przekonanie, że bardzo ryzykowne jest stawianie tezy, iż islam utożsamiany jest ze świętą wojną. Trzeba by skrupulatnie zbadać inne wyznania i analizować, czy dopuszczają takie działania.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#SławomirJanPiechota">Po trzecie, sądzę, że nie tyle religie są źródłem przemocy, ile wyznawcy niektórych religii. Jeszcze długo pozostanie w pamięci krwawy konflikt w Irlandii Północnej, w którym chrześcijanie chrześcijanom zgotowali ten los. Krwawe zamachy nie wynikały z przekonań religijnych. Niektórzy wyznawcy uznawali, że tak trzeba bronić swoich racji, racji bardziej sekty niż wyznania. Oczywiście w grę wchodziły zawiłe interesy narodowe, które były oparte na głębszym tle religijnym.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#SławomirJanPiechota">W petycji stawia się tezy, które nie powinny znajdować akceptacji. Dlatego stawiam wniosek o nieuwzględnienie żądania będącego przedmiotem petycji.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#SławomirJanPiechota">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze w tej dyskusji zabrać głos? Czy pan poseł referent chciałby coś dodać? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RobertWarwas">Dziękuję. W zasadzie wszystko już zostało powiedziane. Tak skonstruowana petycja nie daje nam możliwości dalszego działania. Zapisy są po prostu nie do przyjęcia. Podzielam opinię, że autor petycji porusza się w złym obszarze. Można inaczej zabezpieczać interesy państwa. Postuluję uznanie petycji jako niezasadnej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję. Czy jest sprzeciw wobec zamiaru uznania przez Komisję, iż nie uwzględniamy żądania będącego przedmiotem petycji wnoszącej o zmianę przepisów dotyczących pobytu cudzoziemców na terytorium RP oraz uzyskania obywatelstwa polskiego?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#SławomirJanPiechota">Nie słyszę sprzeciwu, zatem stwierdzam, że podjęliśmy taką decyzję.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję państwu, którzy przybyliście na ten punkt posiedzenia. Przechodzimy do kolejnego punktu – petycji w sprawie podjęcia przez Sejm uchwały ustanawiającej dzień 25 kwietnia Dniem Świadomości Alienacji Rodzicielskiej oraz podjęcia działań mających na celu wprowadzenie ustawowych zmian dotyczących regulacji związanych z opieką nad dzieckiem.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#SławomirJanPiechota">Szanowni państwo, jestem referentem w tej sprawie, która trochę już czeka na rozpatrzenia. Były różne perypetie uniemożliwiające jej wcześniejsze rozpatrzenie. Kwestia jest bardzo skomplikowana i delikatna. Z tym problemem mamy do czynienia od dawna. Generalnie chodzi o utrudnianie czy wręcz uniemożliwianie jednemu z rodziców, po rozpadzie związku rodziców, kontaktów z dzieckiem. Jest to coraz powszechniej traktowane jako forma krzywdy dziecka, przemocy wobec dziecka, a także przemocy wobec drugiego rodzica. Wiemy, jak często prawo do kontaktów jest traktowane jako instrument walki między rodzicami, których związek się rozpadł.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#SławomirJanPiechota">Pan Maciej Wojewódka z Krakowa, który jest autorem petycji, jest ogromnie zasłużonym społecznikiem nagłaśniającym ten problem i szukającym sposobu poprawy sytuacji. Od dawna podejmuje różne działania, zwłaszcza uświadamiające, edukacyjne. Doświadczenie uczy, że nie ma prostych rozwiązań prawnych, które by mogły szybko doprowadzić do usunięcia tego bardzo bolesnego problemu. Pan Maciej Wojewódka postuluje, byśmy ustanowili dzień 25 kwietnia Dniem Świadomości Alienacji Rodzicielskiej. Postuluje również podjęcie działań mających na celu wprowadzenie ustawowych zmian w prawie dotyczących regulacji związanych z opieką nad dzieckiem oraz innych obszarów prawa mających wpływ na prawne ustalanie warunków opieki w sposób, który jest przedstawiony w załączniku, aby zapewnić prawo kontaktu dziecka z obojgiem rodziców. Tylko wtedy dziecko najpełniej się rozwija. Ograniczanie kontaktów przede wszystkim krzywdzi dziecko. Pan Maciej Wojewódka wskazuje, że ten problem jest coraz powszechniej dostrzegany na świecie. Formą upowszechniania wiedzy są podejmowane akcje społeczne, między innymi ustanowienie dnia alienacji rodzicielskiej.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#SławomirJanPiechota">Biuro Analiz Sejmowych wskazuje, że postulat zmiany przepisów jest sformułowany bardzo ogólnie. Wiemy z poprzednich kadencji – zwłaszcza pani poseł Magdalena Kochan, która od wielu lat zajmuje się tą problematyką – jak cierpliwie trzeba poszukiwać skutecznych rozwiązań, które chronią zwłaszcza prawo dziecka do kontaktów z rodzicem, ale także prawo rodzica, który na bieżąco nie sprawuje opieki nad dzieckiem, nie wykonuje codziennych zadań opiekuna, do stałych, regularnych, nieskrępowanych i bez presji kontaktów z dzieckiem, żeby budować relację z dzieckiem. Dotyczy to wielu przepisów, ale jest to problem bardziej praktyki. Wydaje się, że w prawie te rozwiązania funkcjonują, natomiast praktyka bywa różna. To jest kwestia reagowania sądów na sygnały, że mimo orzeczenia, które gwarantuje rodzicowi kontakty z dzieckiem, drugi rodzic tego nie respektuje i pozostaje to martwą formułą. Trudno sobie wyobrazić, żeby wzywać policję i egzekwować uprawnienia rodzicielskie w obecności policji. Problematyka jest bardzo delikatna, szeroka i skomplikowana. W tym zakresie wydaje się, że postulat zmian przepisów jest tak ogólny, że trudny do podjęcia. Na bieżąco jest to realizowane choćby poprzez monitorowanie funkcjonowania przepisów.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#SławomirJanPiechota">Druga kwestia dotyczy ustanowienia specjalnego dnia alienacji rodzicielskiej. Biuro Analiz Sejmowych wskazuje na dwa zagadnienia. Po pierwsze, na pewną niezręczność w zbyt dosłownym tłumaczeniu na język polski sformułowania angielskiego. Nie do końca wyjaśnia to problem i nie przebija się do świadomości społecznej. BAS odwołuje się do sformułowania dotyczącego dziecka krzywdzonego. Gdyby było ono dosłownie tłumaczone, brzmiałoby: „dziecko nadużywane”. Wiemy, jak ogromne znaczenie dla kształtowania świadomości ma słownictwo, którym się posługujemy. Dlatego ta materia jest tak ważna i delikatna.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#SławomirJanPiechota">Kolejna kwestia, która trafnie została wyeksponowana przez Biuro Analiz Sejmowych, to sugestia, że może lepiej nie w trybie odrębnego dnia, ale w ramach Ogólnopolskiego Dnia Praw Dziecka nagłaśniać ten problem. Jest on corocznie obchodzony 20 listopada, czyli w rocznicę ustanowienia Konwencji o ochronie praw dziecka, przyjętej przez Narody Zjednoczone z inicjatywy naszego kraju. Można by pokazywać, że niezwykle ważnym elementem praw dziecka jest prawo kontaktu z obojgiem rodziców i prawo uczestniczenia obojga rodziców w wychowywaniu dziecka. Dla przyszłości dziecka jest ogromnie ważne, żeby wychowywało się, niezależnie od konfliktu, jaki istnieje między rodzicami, z dostępem do obojga rodziców, bez rozdarcia.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#SławomirJanPiechota">Mam propozycję, żeby w tej sprawie wystąpić z dezyderatem do pani premier, gdyż kwestia jest ponadresortowa. Dotyczy i Ministerstwa Sprawiedliwości, i Ministerstwa Polityki Społecznej i Rodziny, ale także Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, bo są sytuacje, w których udział policjanta jest konieczny. Istotne jest również, żeby pracownik socjalny, który wkracza z interwencją, miał poczucie bezpieczeństwa i mógł swoją czynność wykonać w sposób gwarantujący mu bezpieczeństwo. Jest to zatem problematyka ponadresortowa. W dezyderacie położymy nacisk na dalsze poszukiwanie rozwiązań, które skuteczniej zapewniają obojgu rodzicom prawo kontaktu z dzieckiem, a tym samym dziecku gwarantują prawo do wychowywania się w stałym kontakcie z obojgiem rodziców. Będziemy postulować, aby rząd dołożył starań, żeby w ramach Ogólnopolskiego Dnia Praw Dziecka kwestia ograniczania, uniemożliwiania kontaktów jednemu z rodziców była odpowiednio podejmowana, żeby budować przekonanie, iż rodzic utrudniający kontakty krzywdzi dziecko. Jeśli ten rodzic powołuje się w swoim zaangażowaniu na rzecz dziecka, że jego działania wynikają z miłości do dziecka, to musi mieć świadomość, że utrudniając kontakty z drugim rodzicem krzywdzi dziecko, a więc działa wbrew swojej deklaracji. Zapewne każdy rodzic pytany, czy jego działania służą dobru dziecka, czy kocha dziecko, odpowie pozytywne. Istotne jest, na ile ma świadomość, że utrudniając kontakty z drugim rodzicem głęboko krzywdzi dziecko. Nie wolno wykorzystywać dziecka w sporze z drugim rodzicem. Dziecko musi być chronione.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#SławomirJanPiechota">Taka byłaby moja propozycja sposobu rozpatrzenia tej petycji. Zapraszam państwa do dyskusji. Mam nadzieję na włączenie się pani poseł Magdaleny Kochan do dyskusji. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MagdalenaKochan">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący, przede wszystkim za dobre zdanie na mój temat w tej kwestii. To prawda, że prawa dziecka w Polsce, choć wydawało się, że są przestrzegane, pozostawiają wiele do życzenia. Dzieci to taka grupa naszych obywateli, którzy mając pełne prawa obywatelskie, nie mają jednego – nie głosują. Często ich interes, ich potrzeby nie są w pełni reprezentowane. Ogromne zasługi na polu przestrzegania praw dzieci położył rzecznik praw dziecka Marek Michalak. To działalność, która zasługuje na największą pochwałę. Między innymi z jego inicjatywy wprowadziliśmy do Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego przepis, który powoduje, że to z pozycji dziecka i jego interesu kodeks rozstrzyga sprawę sposobu wychowywania dziecka. Akcentuje się nie prawo rodziców do wychowania dziecka, lecz prawo dziecka do wychowania przez oboje rodziców.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MagdalenaKochan">Mamy też prawo dotyczące egzekwowania od rodzica wychowującego dziecko prawa drugiego rodzica do kontaktu z dzieckiem. Stosowano nawet kary pieniężne, który wydawały się dotkliwym i bezpośrednim sposobem wpływu na rodzica uniemożliwiającego kontakty, ale okazały się fiaskiem. Znam przypadki, w których długi urosły do kilkudziesięciu tysięcy złotych, ponieważ rodzic, który egzekwował swoje prawa, na żadne ustępstwo się nie zgodził. Opinie dzieci, które miały już 14 i 12 lat i mogły wyrażać swoje zdanie o sposobie kontaktów, nie były brane pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MagdalenaKochan">Jest wiele obszarów, w których mamy świetne prawo, a egzekwowanie prawa pozostaje w sferze marzeń, albo jest po prostu niemożliwe. Jeśli ktoś patrzy na dobro dziecka, to wejście do rodziny z policją na pewno nie służy dziecku. Pozostaje rzecz, która postępuje powoli. Widać to w badaniach socjologicznych. Na przykład wprowadzony w 2011 r. w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym zakaz stosowania kar cielesnych wywołał dyskusję i rodził wiele kontrowersji. Było wiele oburzonych głosów: „Jak to, ja rodzic nie mogę karać swojego dziecka klapsem. Kto to będzie oceniał? Czy mogę za tego klapsa pójść do więzienia?”. Ten zakaz był wprowadzany wbrew opinii blisko 80% Polaków. Dziś liczba osób, które uważają kary cielesne za coś normalnego, znacznie spadła. Pracując nad świadomością i edukacją, że można wychowywać dziecko bez karcenia go w formie fizycznej, osiągamy efekty. Powoli przyzwyczajamy się do tego, że można w inny sposób doprowadzać do efektów, które klapsem niwelujemy. Przemoc nie może rodzić dobrych zachowań. Przemoc rodzi przemoc.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MagdalenaKochan">Istotne jest kształtowanie świadomości, jak bardzo krzywdzę dziecko, jeśli jego tatę czy mamę deprecjonuję wobec dziecka. Dziecko chce mieć poczucie, że oboje rodzice kochają go, że są ważni, dobrzy, a po prostu nie ułożyło im się wspólne życie. To, że nie są razem, nie dotyczy dziecka i nie jest z winy dziecka.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MagdalenaKochan">W związku z powyższym uważam, że każde działanie informacyjne, na rzecz edukacji jest potrzebne. Trzeba wielu lat nauki, żeby zostać nauczycielem, lekarzem, prawnikiem. Trzeba wielu dokonań życiowych, żeby zostać parlamentarzystą. Nie trzeba żadnych, żeby być rodzicem, a wiedza pedagogiczna i szacunek dla drugiego człowieka są bardzo nam wszystkim potrzebne. Potrzebne jest uświadamianie, jak bardzo krzywdzimy dziecko, jeśli nie dopuszczamy do kontaktów z drugim rodzicem. Każde działanie w tej dziedzinie zwiększające naszą wiedzę jest potrzebne dzisiejszym dzieciom i przyszłym pokoleniom. Dzieci wychowywane przez oboje rodziców, mające pozytywne doświadczenia z okresu dzieciństwa, stają się lepszymi obywatelami. Łatwiej im ułożyć swoje dorosłe życie niż tym osobom, które spędzają dzieciństwo w warunkach, których nikomu nie życzymy.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MagdalenaKochan">W pełni popieram wniosek pana przewodniczącego, żeby skierować dezyderat w tej sprawie do pani premier. Warto po dzisiejszym posiedzeniu włączyć się w obchody Ogólnopolskiego Dnia Praw Dziecka, przypadającego na 20 listopada, z uwzględnieniem praw dziecka rodziców, którzy się rozwiedli. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję. Bardzo proszę, pan przewodniczący Andrzej Smirnow.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Po pierwsze, bardzo rozszerzyliśmy dyskusję nad tym problemem, który dotyczył konkretnej sprawy. Mówienie o prawach dziecka w tak szerokim zakresie w kontekście tej petycji to bardzo duże rozszerzenie. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że każde dziecko ma prawo mieć oboje rodziców. Oboje rodzice mają prawo i obowiązek wychować dziecko. To jest jasne. Zasadniczą kwestią jest propagowanie zdrowej rodziny, w której dziecko ma oboje rodziców, gdzie jest pozytywna atmosfera. Odrębnym problemem są rodziny patologiczne. Są to bardzo trudne problemy. Propagowanie pozytywnego modelu jest bardzo potrzebne. Nie bardzo rozumiem, co mielibyśmy napisać w dezyderacie do pani premier, w którym musielibyśmy wskazać konkretne sprawy, które rząd ma załatwić. Nie wiem, czego miałby dotyczyć dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#SławomirJanPiechota">Odnosząc się do pytania pana przewodniczącego Smirnowa, pragnę stwierdzić, że mamy następującą alternatywę. Możemy nie uwzględnić żądania będącego przedmiotem petycji. Wydaje mi się, że byłby to zły wybór, gdyż dalibyśmy komunikat, że sprawa nie jest ważna. Wiemy, że sprawa jest skomplikowana i złożona. Trzeba stałych, konsekwentnych działań, które kształtują przekonanie, że prawo do kontaktów z obojgiem rodziców jest podstawowym elementem dobra dziecka i trzeba tworzyć warunki, aby to prawo było respektowane. Instytucje publiczne, które są powołane do wspierania rodziny, powinny traktować to jako jeden z priorytetów, a nie kwestię marginalną.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#SławomirJanPiechota">Widzimy, jak trudne jest egzekwowanie alimentów. Jest to banalna sprawa w stosunku do kontaktów z obojgiem rodziców. W pierwszym przypadku chodzi o wyegzekwowanie należnej kwoty pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#SławomirJanPiechota">W dezyderacie powinniśmy zwrócić się do pani premier, aby dokładano najwyższych starań, żeby kształtować to powszechne przekonanie. Pani poseł Magdalena Kochan wspomniała, że zmienia się społeczna świadomość, jeśli jest konsekwentna postawa władz publicznych. Dobrą okazją do ukazania problemu jest Ogólnopolski Dzień Praw Dziecka. Jeśli pani premier bądź inni przedstawiciele władz państwowych będą w tych obchodach uczestniczyć w sposób przemyślany i będzie z nich wynikać jasny komunikat, to będzie się on przebijał do sądów, służb socjalnych odpowiedzialnych za wspieranie rodzin, do policji. Jeśli nie ma takiego sygnału, to można odnieść wrażenie, że jest to jedna z wielu spraw, które są w katalogu obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#SławomirJanPiechota">Trzeba adresować programy edukacyjne również do młodych ludzi, którzy wkrótce będą mieć dzieci. Muszą mieć świadomość, że kiedy pojawia się dziecko, to oboje rodzice są potrzebni dla dobra dziecka. Trzeba również oddziaływać na dziadków. Wiemy, że często wrogim otoczeniem dla ułożenia relacji między rodzicami są ich rodzice. Dziadkowie mogą wpłynąć na to, żeby rodzice porozumieli się w tak fundamentalnej sprawie, albo też mogą inspirować do wrogiego traktowania drugiego rodzica. Materia jest skomplikowana, ale wymaga konsekwentnego komunikatu. Takim elementem jest sygnał od władz państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#SławomirJanPiechota">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejSmirnow">Absolutnie zgadzam się z tym, o czym mówi pan przewodniczący. Problem polega na tym, na co zwracamy uwagę. Ja uważam, że ta sprawa ma bezpośredni związek z polityką prorodzinną, z dbaniem o odbudowanie zdrowych rodzin, żeby jak najmniej było patologii w rodzinach. Zapewne zgadzamy się co do tego. Tam gdzie występuje patologia i jest konflikt między rodzicami, musimy zwracać uwagę, że dziecko ma prawo do kontaktu z każdym rodzicem, a rodzic ma obowiązek. Chodzi mi o to, żebyśmy w dezyderacie nie rozmyli problemu poruszonego w petycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SławomirJanPiechota">Zdecydowanie tak. W moim przekonani rozpatrujemy konkretną petycją i do niej się odnosimy.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#SławomirJanPiechota">Czy są inne głosy w dyskusji? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#SławomirJanPiechota">Kiedy będzie gotowy projekt dezyderatu, skonsultujemy go najstaranniej, żeby mieć pewność, iż zgodnie z intencją nas wszystkich odnosi się do problematyki.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#SławomirJanPiechota">Pani poseł Magdalena Kochan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MagdalenaKochan">Rozumiem pana przewodniczącego Smirnowa. Chcę jednoznacznie podkreślić, że wspieranie praw dziecka i tłumaczenie rodzicom, że nawet kiedy się rozwodzą, mają obowiązki i prawa wobec dobra swojego dziecka, nie jest pochwałą czy też relatywizacją spraw rozwodów. Nie. To zupełnie co innego. Po to jest między innymi instytucja asystenta rodziny, panie przewodniczący, żeby służby socjalne wkraczały do rodzin i pomagały im zachować jedność. Uznaliśmy, że pierwszym niezbywalnym prawem każdego dziecka jest prawo do wychowywania się w pełnej biologicznej rodzinie. To nie jest pochwała rozwodów, lecz dbanie o interes dzieci, kiedy już do nich dochodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję. Myślę, że ta dyskusja jest bardzo ważna dla kształtowania przyszłej polityki. Na podstawie dyskusji sformułujemy projekt dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#SławomirJanPiechota">Nie słyszę więcej uwag dotyczących tej kwestii, zatem uznaję, że podjęliśmy decyzję, iż rozpatrzymy petycję poprzez przyjęcie dezyderatu do pani premier.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#SławomirJanPiechota">Przechodzimy do pkt 4 dotyczącego nas parlamentarzystów. Sprawę zreferuje poseł Wojciechowski. Chodzi o petycję w sprawie zmiany art. 25 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora w zakresie zniesienia możliwości pobierania przez posła jednocześnie uposażenia i emerytury. Bardzo proszę, pan poseł Wojciechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrzegorzWojciechowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, mam przyjemność przedstawić petycję zgłoszoną przez Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste”, która dotyczy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, a dokładnie równoczesnego pobierania wynagrodzenia oraz emerytury w przypadku uzyskania wieku emerytalnego. Do petycji jest dołączony projekt ustawy. Wnioskodawcy twierdzą, że projekt zmierza do zrównania posłów i senatorów ze zwykłymi obywatelami w zakresie możliwości pobierania emerytury i uposażenia.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#GrzegorzWojciechowski">Proponowana zmiana dotyczy jednak wyróżnienia posłów i senatorów, gdyż możliwość pobierania emerytury po osiągnięciu wieku emerytalnego dotyczy wszystkich obywateli. Emerytury mogą pochodzić z różnych źródeł. Może być to emerytura z ZUS, KRUS, wojskowa lub funkcjonariuszy wypłacana przez MSWiA dla strażaków, funkcjonariuszy CBA, Straży Granicznej, wywiadu, kontrwywiadu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#GrzegorzWojciechowski">W uzasadnieniu projektodawcy wskazują, że emerytury są niekiedy wysokie. Podali emeryturę w wysokości 6,2 tys. zł. Sprawdziłem, że nie jest to najwyższa emerytura. Bywają emerytury, które przekraczają uposażenie poselskie. Projektodawcy wskazali też posła, który zrezygnował z pobierania emerytury. Każdy ma taką możliwość. Kiedy zacznie się ją pobierać, będzie ona przeliczona.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#GrzegorzWojciechowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, nie będę szczegółowo się zagłębiał w tę propozycję. Samo założenie petycji, że proponowana zmiana ma zrównać posłów i senatorów z resztą społeczeństwa, jest błędne. Zmiana doprowadziłaby do tego, że posłowie i senatorowie byliby traktowani inaczej niż reszta społeczeństwa. Bez względu na to, czy będą traktowani lepiej, czy gorzej, będą traktowani inaczej. Nie jest to dobry kierunek. W związku z tym proponuję nie uwzględnić treści petycji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję panu posłowi. Pan poseł niezwykle dyplomatycznie i elegancko ujął materię. Fundamentem prawa jest zasada równości. Czyjąś sytuację można pogorszyć w stosunku do innych tylko jeżeli zachodzą bardzo ważne ku temu powody. Wnoszący petycję formułuje zupełnie inny cel – zapewnienie urzeczywistnienia zasady równości, ale proponuje, żeby dla pewnej grupę obywateli, czyli posłów i senatorów, stworzyć gorszą sytuację. Nie ma to podstaw w porządku prawnym. W moim przekonaniu petycja nie powinna być przez Komisję uwzględniona.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#SławomirJanPiechota">Pan poseł Latosiński, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BogdanLatosiński">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Nowelizacja z 2012 r., przy równoczesnym podniesieniu wieku emerytalnego, wywołała pewną dyskusję. Opowiadam się za równością obywateli wobec prawa i za oddaleniem tej petycji. Jest niezasadne, żeby jedną z grup inaczej traktować, tym bardziej że politycy są wybierani.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#BogdanLatosiński">Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że przy wprowadzaniu nowelizacji popełniono pewien błąd. Sądzę, że środowiska pracownicze w trakcie obecnych prac nad nowelizacją ustawy emerytalne zwracają uwagę na ten problem. Otóż emocje wywołuje fakt, że osoba przechodząca na emeryturę zajmuje to samo stanowisko. Jest niemoralne, że osoba, która osiągnęła wiek emerytalny, zajmuje to samo stanowisko. Prace powinny zmierzać w kierunku wypracowania rozwiązania, że albo ktoś przechodzi na emeryturę, albo pracuje nadal bez świadczenia emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#BogdanLatosiński">Jeśli chodzi o polityków, są oni poddawani weryfikacji wyborczej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SławomirJanPiechota">Panie pośle, stanowczo bym polemizował w tym poglądem. Niedobrze, żebyśmy wysłali taki sygnał. Oczywista jest sytuacja, gdy ktoś przechodzi na wcześniejszą emeryturę ze względu na warunki pracy, bo te warunki stanowią czynnik istotnie pogarszający jego stan zdrowia. Byłaby to sprzeczność, gdyby przechodził na wcześniejszą emeryturę i nadal wykonywał tę samą pracę, pobierając za nią wynagrodzenie. Jeśli występują czynniki pogarszające stan zdrowia, to ludzie odchodząc na wcześniejszą emeryturę, nie mogą podjąć pracy w tym samym zawodzie. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podejmowali pracę, która nie wiąże się ze szkodliwymi czynnikami.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#SławomirJanPiechota">Cały czas podkreślamy, że warto pracować dłużej, bo wtedy emerytura jest odpowiednio wyższa. Cały system budujemy w takim przekonaniu, żeby ludzie chcieli dłużej pracować.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#SławomirJanPiechota">Moim zdaniem jest to propozycja rażącej dyskryminacji wobec ludzi, którzy osiągają ustawowy wiek emerytalny i deklarują chęć dalszej pracy. Mam przykład z najbliższej rodziny – wybitnego inżyniera energetyka od linii przesyłowych. Firma zabiegała, żeby nie przeszedł na emeryturę. Nie był specjalnym entuzjastą, czuł się zmęczony, ale miał taką wiedzę o zasadach tworzenia systemów energetycznych, że był bezcennym pracownikiem. Fatalny byłby przekaz, że chcemy kogoś wyeliminować z pracy, jeśli wypracował emeryturę.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#SławomirJanPiechota">Pan poseł Latosiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BogdanLatosiński">Zaznaczyłem, że emerytura należy się pracownikowi. Osoba, która pracuje w sektorze publicznym i po przejściu na emeryturę zajmuje to samo stanowisko, wywołuje pewne emocje. Pojawiają się plotki, że to dzięki układom zajmuje stanowisko, a młodzież wyjeżdża za granice. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#SławomirJanPiechota">Nie ma osoby, która odniosła sukces i nie ma wrogów. Państwo doświadczacie tego bezpośrednio. Ważne, żeby wrogowie nie zniechęcali nas do dalszej pracy, jeśli mamy poczucie, że uczciwie robimy swoją robotę. Jak pan zaznaczył, wyborcy nas oceniają.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#SławomirJanPiechota">Proszę bardzo, pani poseł Kochan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MagdalenaKochan">Żadne badania nie potwierdzają tezy, że osoby przechodzące na emeryturę zabierają miejsca młodym. Rozpowszechniana jest opinia, że ktoś, kto ma prawo do emerytury, przeszedł na nią i pozostaje na swoim stanowisku, zabiera miejsce młodym wchodzącym na rynek pracy. Są to niesprawdzone i nieprawdziwe informacje. Młody wchodzący na rynek nie zajmie miejsca doświadczonego pracownika, gdyż brakuje mu doświadczenia, umiejętności. Oczywiście można powiedzieć, że ktoś w hierarchii pracowniczej może zająć miejsce osoby odchodzącej na emeryturę i zwalniają się miejsca coraz niżej w hierarchii. Nie działa to jednak w tak bezpośredni sposób.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MagdalenaKochan">Jednym z praw obywatelskich jest prawo do pracy i prawo do wypracowanej emerytury. Wykluczenie jednego prawa korzystaniem z drugiego moim zdaniem jest bezzasadne. Nie może być tak, że jeśli uzyskałem prawo do emerytury, ponieważ spełniam określone warunki, to kiedy decyduję się na skorzystanie z tego prawa, zostaję pozbawiony prawa do pracy. Tak być nie powinno. Spełniłem określone warunki, korzystam z przysługujących mi praw. Chcę nadal pracować, korzystam z tych samych praw co pozostali obywatele. Istotne, czy pracodawca uznaje moją osobę za przydatną. Nie można odebrać możliwości korzystania z jednego prawa poprzez fakt korzystania z drugiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję bardzo. Poseł Jerzy Jachnik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyJachnik">Proszę państwa, z góry przepraszam, że wyjdę poza temat. Bardzo podobała mi się koncepcja pracy Komisji i chciałem być w Komisji. Im dłużej pracuję, tym więcej mam wątpliwości. Musimy zastanowić się, czy można coś zmienić, żeby te petycje były poważne. Piszący petycje angażują BAS oraz inne instytucje. Dobrze państwo wiecie, kto pisze te petycje. Zaczynamy uprawiać cyrk. Przepraszam bardzo, ale muszę to powiedzieć. Mogę państwu obiecać, że jutro spotkam się z tym panem. Jeśli tak będzie wyglądała praca Komisji, to dziękuję. Bawimy się w ciuciubabkę. Angażujemy czas wszystkich, a umykają nam poważne problemy, które Komisja powinna załatwiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SławomirJanPiechota">Pan poseł Wojciechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GrzegorzWojciechowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, troszkę skróciłem wypowiedź. Należałoby dodać, że petycja jest spóźniona o około 20 lat. Była taka sytuacja prawna, że występowało rozróżnienie między parlamentarzystami i resztą społeczeństwa. Te różnice zostały jednak zniwelowane w połowie lat 90.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#GrzegorzWojciechowski">Uderzający jest fakt, że tylko posłowie mają wpisane to prawo w swoją ustawę zawodową. W odniesieniu do pozostałych obywateli jest to zawarte w przepisach emerytalnych. W odniesieniu do posłów i senatorów jest to wyeksponowane. Należałoby zapytać BAS, czy te przepisy są konieczne, czy nie wystarczą przepisy ogólne. Wtedy nie byłoby nieuzasadnionej zazdrości. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SławomirJanPiechota">Dziękuję. Wnoszę o nieuwzględnienie żądania będącego przedmiotem petycji w sprawie zmiany ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, w zakresie zniesienia możliwości pobierania przez posła jednocześnie uposażenia i emerytury. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę, zatem podjęliśmy decyzję.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#SławomirJanPiechota">Na tym wyczerpaliśmy porządek posiedzenia. Życzę dobrego dnia. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>