text_structure.xml
133 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, proszę o zajmowanie miejsc.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekGos">Witam bardzo serdecznie na kolejnym posiedzeniu Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa spółdzielczego. Witam serdecznie stronę rządową, panie i panów posłów, witam naszych gości, współpracowników zarówno z Krajowej Rady Spółdzielczej, jak również partnerów społecznych.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekGos">Szanowni państwo, chcemy dziś kontynuować pracę nad przedłożonym materiałem. Na poprzednim posiedzeniu doszliśmy do art. 36. Proponuję przejść do kolejnego artykułu, art. 37.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#MarekGos">Jest korekta, panie legislatorki zwracają uwagę, że zatrzymaliśmy się przy art. 36 ust. 6.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#MarekGos">Czy są uwagi do tego ustępu?</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#MarekGos">Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#MarekGos">Panie legislatorki też nie mają uwag do ust. 6.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#MarekGos">Stwierdzam, że ust. 6 art. 36 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 37 ust. 1.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#MarekGos">Słucham.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZdzisławSiwak">Zdzisław Siwak.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ZdzisławSiwak">Proponowałbym dodać wyraz „imiennie” w końcowym zdaniu ust. 1: „W spółdzielni, w której walne zgromadzenie jest zastąpione przez zebranie przedstawicieli, zawiadamia się imiennie przedstawicieli na piśmie”. W tej chwili zawiadomienie może być wywieszane na klatkach schodowych w gablotach a to jest tak niewielka liczba, że powinni dostać imienne zawiadomienia o walnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekGos">Myślę, że tutaj jest to trochę nadinterpretacja, bo jeżeli zawiadamiamy, to imiennie zawiadamiamy. Jeżeli na piśmie, to jednoznacznie należy domniemywać, że jest to pismo przesłane imiennie.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MarekGos">Jeżeli nie ma innych uwag, to proponuję przyjąć ten ustęp.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MarekGos">Przechodzimy do ust. 2.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MarekGos">Nie widzę uwag, stwierdzam, że Komisja przyjęła ust. 2.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MarekGos">Przechodzimy do ust. 3. Czy są uwagi do ust. 3?</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MarekGos">Bardzo proszę, pan przewodniczący Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyJankowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, wydaje się, że propozycja zapisu ust. 3 zawarta w druku nr 980 jest prawidłowa. Uzupełnienie czy myśl zawarta w ostatnim zdaniu: „Jeżeli na walnym zgromadzeniu są obecni wszyscy członkowie spółdzielni, może ono za ich zgodą podejmować uchwały także w innych sprawach nieobjętych porządkiem obrad” rodzi pewne niebezpieczeństwo. Mogą być podejmowane decyzje, które wymagają analizy ekonomicznej, dostarczenia dokumentów, np. przyszli wszyscy członkowie i postawili wniosek: podzielimy spółdzielnię i to zostało przegłosowane. Jednak nie znamy warunków ekonomicznych ani skutków ekonomicznych tej decyzji, bo nikt tego nie przygotował.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzyJankowski">Uważam, że zapis z druku nr 980 bez tego ostatniego zdania jest wystarczający.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JerzyJankowski">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekGos">Dziękuję. Pani poseł Staroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LidiaStaroń">W moim przekonaniu ten zapis jest właściwy, dlatego że członkowie spółdzielni nie są osobami ubezwłasnowolnionymi. Mamy taką sytuację, że jeżeli jest sto procent członków, to oni podejmują decyzję, każdą decyzję, choćby nie była w porządku obrad. Jest sto procent członków i wówczas do ich właściwości należy (dlatego jest ten zapis), aby mogli podjąć decyzję nieobjętą porządkiem obrad.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#LidiaStaroń">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekGos">Strona rządowa?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejRyng">Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejRyng">Rząd w swoim stanowisku wyraził krytyczną opinię do zdania drugiego ust. 3, który pozwala walnemu zgromadzeniu niezależnie od porządku obrad podejmować uchwały w pewnych sprawach, tj. tych, o których mowa w art. 34 ust. 1 pkt 2 i 3.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejRyng">Rząd podtrzymuje swoje stanowisko. Sprawy, o których mowa w tych przepisach, są na tyle ważne, że uchwały w tych sprawach nie powinny być podejmowane, jeżeli nie były one objęte porządkiem obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję, panie dyrektorze.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MarekGos">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KarolBernat">Karol Bernat, Krajowy Związek Banków Spółdzielczych, Bank Polskiej Spółdzielczości.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KarolBernat">Proszę państwa, trochę jest inaczej, jeżeli mamy do czynienia z zebraniem przedstawicieli a nie walnym zgromadzeniem. Zgodnie z obowiązującą ustawą zebranie przedstawicieli może podejmować uchwały tylko w sprawach, które wcześniej były przedmiotem obrad zebrań członkowskich. W związku z tym te przepisy będą się wykluczać, jeżeli pozostanie przepis o kompetencjach grup członkowskich.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KarolBernat">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekGos">Dziękuję, panie prezesie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MarekGos">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MarekGos">Jest bardzo konkretna uwaga strony rządowej. W związku z tym mamy do rozstrzygnięcia następującą kwestię. Jeden głos – pani poseł Staroń – jest za tym, aby w ust. 3 przyjąć w całości, drugi głos jest taki, aby przyjąć ust. 3 bez drugiego zdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#LidiaStaroń">Bez trzeciego zdania. Ust. 3 zawiera trzy zdania i my w tej chwili mówimy o trzecim zdaniu. Mówimy o zdaniu: „Jeżeli na walnym zgromadzeniu są obecni wszyscy członkowie spółdzielni, może ono za ich zgodą podejmować uchwały także w innych sprawach nieobjętych porządkiem obrad”.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekGos">Pan przewodniczący i za chwilę pan dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyJankowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, prosiłbym o rozważenie, aby przyjąć zapis art. 37 w takiej treści, jaka jest w druku nr 980 w art. 32. On konsumuje wszystko, o czym mówimy i eliminuje to, o czym mówiła strona rządowa. W art. 32 druku nr 980 autorzy tego projektu w trzech punktach opisali wszystko, o czym mówimy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyJankowski">Prosiłbym o rozważenie przyjęcia art. 37 z treścią art. 32 druku nr 980.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę, pan prezes, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyRybicki">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, utrzymanie tych zapisów rodzi też problem przy zebraniach grup członkowskich, bo zebrania grup członkowskich powinny się zajmować również sprawami, które będą przedmiotem obrad zebrania przedstawicieli. W tym momencie będą sprawy, które nie staną na zebraniach grup, w związku z tym będziemy tutaj mieli kolizję.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyRybicki">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekGos">Pani profesor Romańczuk-Wrzołek?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Pani przewodnicząca, panowie przewodniczący, szanowni państwo. Chciałam zabrać głos odnośnie do zdania trzeciego w tym ustępie. Wróciłam tutaj do projektu opracowanego przez zespół powołany przez pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Taka propozycja rzeczywiście padła ze względów pragmatycznych. Przy tym projekcie z 2008 roku przy tym przepisie mam króciutką adnotację: „liberum veto” a zatem jest to reminiscencja tej instytucji, która kiedyś może okazała się zgubna a teraz, przy takim ujęciu przepisu, ma stanowić gwarancję, że tylko za zgodą wszystkich członków może dojść do takiej sytuacji a więc do podjęcia uchwały w sprawach nieobjętych porządkiem obrad.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Jeśli chodzi o drugą kwestię, mianowicie o zebrania przedstawicieli, to przepisy o walnym zgromadzeniu mają być stosowane odpowiednio, a odpowiednio to zgodnie z poglądem już niebudzącym wątpliwości w doktrynie i orzecznictwie to jest stosowanie do tego drugiego zakresu odniesienia: bez żadnych zmian, ze zmianami albo niestosowanie w ogóle – zgodnie z okolicznościami konkretnego wypadku. W związku z tym. na pewno przy zebraniu przedstawicieli trzeba będzie tak wyłożyć, żeby zachować zasadę, że zebranie przedstawicieli powinno być poprzedzone zebraniami grup członkowskich i uwzględnić szczególny status przedstawiciela.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MarekGos">Pani poseł Staroń i, za chwilę, panie legislatorki.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LidiaStaroń">Chciałam tylko zwrócić uwagę, że ten ustęp składa się z trzech zdań. Nie ma wątpliwości co do pierwszego zdania.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#LidiaStaroń">Drugie zdanie: „Walne zgromadzenie może niezależnie od porządku obrad podejmować uchwały w sprawach, o których mowa w art. 34 ust. 1 pkt 2 i 3”. O czym mówią pkt 2 i 3? Pkt 2 i 3 mówią o rozpatrywaniu sprawozdań rady nadzorczej, zatwierdzaniu rocznych sprawozdań z działalności spółdzielni i sprawozdań finansowych oraz o udzieleniu absolutorium.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#LidiaStaroń">Trzecie zdanie mówi: „Jeżeli na walnym zgromadzeniu…” – zwracam uwagę: nie na zebraniu przedstawicieli – „…są obecni wszyscy członkowie spółdzielni…” – czyli mówimy o walnym zgromadzeniu, gdzie są wszyscy członkowie spółdzielni i – „…za ich zgodą może podejmować uchwały także w innych sprawach nieobjętych porządkiem”. Nie mówimy tutaj o zebraniu przedstawicieli, tylko o tym, że są obecni wszyscy członkowie.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#LidiaStaroń">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekGos">Pan poseł Borys Budka.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BorysBudka">Szanowni państwo, ale to nie jest rozwiązanie, które jest jakimś novum w naszym porządku prawnym, dlatego że…</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę o ciszę. Szanowni państwo, bardzo proszę, pan poseł Budka i proszę nie przeszkadzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BorysBudka">Analogiczne rozwiązanie znajdujemy np. w Kodeksie spółek handlowych i to nie budzi wątpliwości. Jeżeli na zebraniu są obecni wszyscy członkowie, np. spółdzielnia liczy piętnastu członków i piętnaście osób jest obecnych, wszyscy, sto procent, i ktoś wpada na pomysł, żeby przegłosować jakąś uchwałę, to wszyscy muszą się na to zgodzić i tyle. Nie mówmy, że jest tutaj potrzeba kolejnego zwołania, 21 dni na ogłoszenie, bo tylko wprowadzamy biurokrację. To jest do zastosowania jedynie w bardzo małych spółdzielniach.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BorysBudka">Śmiem twierdzić, że w spółdzielniach powyżej kilkudziesięciu osób absolutnie nigdy się nie zdarzy, żeby było sto procent, więc ten przepis nie będzie miał zastosowania.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BorysBudka">Strona rządowa zgłasza zastrzeżenia do zdania drugiego. Rozumiem, że chodzi o to, że podczas każdego nawet nadzwyczajnego walnego zgromadzenia członków można by np. głosować uchwałę dotyczącą udzielenia absolutorium, choć nie ma jej w porządku. Z charakterystyki tych uchwał (o których mówiła pani poseł Staroń) wynika, że są to uchwały, które podejmuje się raz w roku. Nie widzę możliwości podjęcia uchwały w sprawie nieudzielenia absolutorium np. jak już było udzielone absolutorium w czerwcu. Nie za bardzo rozumiem ratio tego przepisu, dlaczego on się znalazł w tym miejscu. Nie za bardzo rozumiem.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#BorysBudka">Jeżeli nie znajdę jasnego uzasadnienia, to będę proponował wykreślić zdanie drugie. Zdanie trzecie stanie się zdaniem drugim i myślę, że wtedy strona rządowa będzie akceptować ten ustęp i będziemy mogli przejść dalej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekGos">Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MarekGos">Panowie się zgłaszają i za chwilę pan prezes. Panowie prezesi, kto pierwszy, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WaldemarWitkowski">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WaldemarWitkowski">Waldemar Witkowski, Spółdzielczy Związek Rewizyjny.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WaldemarWitkowski">Mój przedmówca zwrócił uwagę na jeden istotny element i należy się zgodzić z rozumowaniem pana posła, że w spółkach dopuszcza się możliwość głosowania w każdej chwili najróżniejszych uchwał, jeśli jest cały kapitał reprezentowany na sali.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WaldemarWitkowski">Tutaj odnoszę się do tego, co przed chwilą powiedziała pani profesor Wrzołek i mój wniosek będzie się skłaniał ku temu, żeby ewentualnie wykonała ekspertyzę na zasadzie odpowiedzialności stosowania przepisów do zebrań przedstawicieli i zebrań grup członkowskich. W spółkach nie ma takiej możliwości, że może się odbyć zebranie przedstawicieli, bo spółka zbiera się zawsze bez zebrań grup członkowskich. W spółdzielczości jest dopuszczony ten drugi wariant a więc wtedy to naruszałoby istotne prawa tych członków, którzy tylko i wyłącznie są reprezentowani przez przedstawicieli.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#WaldemarWitkowski">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, prosiłbym, żeby zlecić pani profesor Wrzołek ekspertyzę na temat tego, jak rozumieć słowa „odpowiednio stosuje się” w takich przypadkach. Myślę, że wtedy Komisji będzie łatwiej zdecydować, czy dopuścić tę możliwość, którą proponuje pani poseł Staroń, czy jednak iść myślą, którą proponował tutaj pan przewodniczący Jankowski a więc zgodnie z duchem druku nr 980.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MarekGos">Pan przewodniczący, bardzo króciutko i pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyJankowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Tu nie chodzi o żadne ubezwłasnowolnienie. Współukład spółkowy jest układem kapitałowym. Jak będę miał 51% udziału w spółce, to wszyscy mogą przyjść, mogą sobie wpisać, co chcą, ja i tak ich przegłosuję. To pierwsze.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JerzyJankowski">W spółdzielni jest zasada: jeden członek – jeden głos. W momencie, gdy jest walne zgromadzenie, przychodzi nas dziesięciu, bo mamy chęć przejąć zakład. Wprowadzamy do porządku obrad i przegłosowujemy. Nikt nie powiedział nam, jaki skutek ekonomiczny będzie to miało…</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LidiaStaroń">Wszyscy członkowie, sto procent.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyJankowski">Sto procent było na sali, ale nikt mi nie powiedział, że jeżeli wyprowadzę część majątku spółdzielni, ile na tym stracą pozostali członkowie. Przecież wystarczyło, żeby dziesięciu członków podzieliło spółdzielnię i tych dziesięciu członków to jest dziesięciu właścicieli lokali użytkowych, czyli pozostali zostali pozbawieni przychodu z majątku.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekGos">Myślę, że wszyscy wiemy, o czym rozmawiamy. Powtarzają się te same argumenty i za chwilę musimy to rozstrzygnąć.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MarekGos">Pan prezes i pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanSułowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanSułowski">Mam pytanie do ekspertów: jak skonsumować zapis tego drugiego zdania, jeżeli taki wniosek zostanie zgłoszony na czwartej części walnego zgromadzenia a pierwsze trzy już się skończyły?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MarekGos">Czy pan prezes? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Andrzej Półrolniczak, Unia Spółdzielców Mieszkaniowych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AndrzejPółrolniczak">Chciałbym się odnieść do zdania drugiego art. 37 ust. 3. Całkowicie się zgadzam z panem posłem Budką i bardzo się cieszę z tego wystąpienia. Ja również uważam, że to zdanie powinno być wykreślone z projektu ustawy. Nie może i nie powinno być tak, żeby do porządku obrad wprowadzać uchwały, które nie były objęte porządkiem obrad a już zupełnie nie rozumiem, dlaczego to akurat ma dotyczyć pkt 2 i 3 z ust. 1 art. 34, czyli rozpatrywania sprawozdań rady nadzorczej, zatwierdzania rocznych sprawozdań, absolutorium itd. Do tego mamy to roczne zebranie walnego zgromadzenia, które to robi, więc jest obligatoryjny obowiązek, żeby te uchwały znalazły się w porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#AndrzejPółrolniczak">Jeżeli mamy wprowadzać dodatkowo, to rozumiem, że rzecz dotyczy jakichś dodatkowych walnych zgromadzeń. Jeżeli te uchwały zostały już podjęte wcześniej na dorocznym zgromadzeniu to w ogóle nie widzę uzasadnienia do wprowadzenia tego zapisu. Przeciwnie – może to powodować bałagan i różnego rodzaju nadużycia czy też manipulacje w spółdzielniach, jeżeli ten zapis zostałby utrzymany.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#AndrzejPółrolniczak">Zdanie trzecie, że przy obecności wszystkich członków spółdzielni może ono podejmować uchwały także w innych sprawach. Oczywiście nie dotyczy to średnich i dużych spółdzielni mieszkaniowych a nawet małych. Ja akurat prezentuję spółdzielczość mieszkaniową. Nie wyobrażam sobie takich sytuacji w praktyce, żeby byli obecni wszyscy członkowie. W mniejszych spółdzielniach mających charakter handlowo-usługowo-produkcyjny takie sytuacje mogą mieć miejsce. Co to znaczy: przy wszystkich i za ich zgodą? Czy wystarczy zwykła większość, żeby wprowadzić coś, co nie było objęte porządkiem obrad, czy też wszyscy muszą wyrazić zgodę? Jeżeli zwykła większość, to może ta mniejszość będzie pokrzywdzona, niezorientowana, nieprzygotowana do merytorycznej dyskusji…</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#AndrzejPółrolniczak">Jakbym mógł prosić o nieprzeszkadzanie, to będę wdzięczny.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#AndrzejPółrolniczak">…może być nieprzygotowana do merytorycznej dyskusji na temat wprowadzonych właśnie dodatkowych uchwał.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#AndrzejPółrolniczak">Uważam, że w interesie członków spółdzielni to zdanie także powinno być wykreślone. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zwołać następne zgromadzenie z pełnym porządkiem obrad.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#AndrzejPółrolniczak">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MarekGos">Pani poseł Staroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#LidiaStaroń">Jeśli chodzi o zdanie trzecie, które tutaj budzi jakieś największe kłopoty, to chciałam powiedzieć, że jest ono jednoznaczne. Tutaj nie ma takiej możliwości, że członkowie przegłosują wyprowadzenie czegokolwiek. Jeżeli cokolwiek przegłosują, to są obecni wszyscy członkowie. Dotyczy to przede wszystkim małych spółdzielni. Zbiera się dwadzieścia, trzydzieści osób i nagle przychodzi im do głowy, że chcieliby coś zrobić, podjąć jakąś decyzję, więc nie będą tego odwlekali i zwoływali następnego walnego, czekali na wszystkie terminy, tylko właśnie na tym zebraniu za zgodą wszystkich, czyli sto procent, te trzydzieści osób mówi: tak, nie było tego w porządku, ale mamy świetny pomysł, musimy podjąć uchwałę w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#LidiaStaroń">Albo sprawa jest pilna, ona wyszła np. w trakcie zwoływania tego zebrania, coś bardzo pilnego i bardzo im potrzebnego. To jest jednoznaczne, że na walnym zgromadzeniu są obecni wszyscy członkowie spółdzielni i za ich zgodą mogą być podejmowane uchwały także w innych sprawach nieobjętych porządkiem. Jeżeli coś będzie nie tak, to będą głosowali przeciw, to nie będą podejmowali. Zgadzają się na wprowadzenie tego do porządku i decydują, jak to rozwiązać. To jest po prostu w interesie członków.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#LidiaStaroń">Jeśli chodzi o zdanie drugie, to nie będę się przy nim upierała. Jest ono przeniesione z kodeksu. Moim zdaniem, trzecie zdanie jest zdaniem potrzebnym dla członków spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#LidiaStaroń">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarekGos">Panie legislatorki, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Panie przewodniczący, padła propozycja, żeby z druku nr 980 przenieść art. 32. Po przeanalizowaniu stwierdziłyśmy, że przyjęty już przez Komisję ust. 1 i 2 w art. 37 w zasadzie pokrywają się z tym, co jest w druku nr 980, natomiast w ust. 3 art. 37 należałoby wykreślić zdanie drugie i trzecie i wtedy będzie to zgodne z ust. 3 z druku nr 980.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MariaIwaszkiewicz">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MarekGos">To jest jasna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#LidiaStaroń">To jest propozycja pana przewodniczącego, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MarekGos">Proszę państwa, reasumujemy.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#MarekGos">Jest jedna propozycja pierwotna, taka, aby przyjąć art. 37 ust. 3 w brzmieniu zgodnym z przedłożeniem czyli tak, jak jest. Pani poseł chce zmodyfikować.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#MarekGos">Proszę bardzo, proszę modyfikować.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#LidiaStaroń">Jedna propozycja jest taka, aby ust. 3 pozostał tak, jak w przedłożeniu – ze skreśleniem zdania drugiego czyli byłoby zdanie pierwsze i zdanie trzecie. To jest ta propozycja a jaka jest druga?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarekGos">Druga propozycja jest taka, żeby w ust. 3 przyjąć tylko zdanie pierwsze a więc tak, jak jest w druku nr 980.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#MarekGos">Pan profesor Zakrzewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PiotrZakrzewski">Odnosząc się jeszcze do wątpliwości co do art. 37 ust. 3 zdanie trzecie chcę powiedzieć, że być może jednak warto by doprecyzować, po pierwsze, że wszyscy muszą być obecni a po drugie, że wszyscy muszą zgodzić się na rozszerzenie porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PiotrZakrzewski">Tutaj są pewne wątpliwości, czy ta zgoda na rozszerzenie porządku wymaga większości, czy zgody wszystkich. Być może to wymagałoby pewnego przeredagowania przepisu, żeby on zgrabnie wyglądał, ale wydaje się, że warto by tutaj zawrzeć tę uwagę.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PiotrZakrzewski">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekGos">Pan poseł, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejDera">Ja się nie zgadzam z panem profesorem. Dla mnie ten przepis jest jednoznaczny. Przecież jest wyraźnie napisane: „Jeżeli na walnym zgromadzeniu są obecni wszyscy członkowie spółdzielni…” – to jest chyba zrozumiałe – „…może ono za ich zgodą” – czyli za zgodą tych wszystkich osób – „…podejmować uchwały także w innych sprawach nieobjętych porządkiem obrad”.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejDera">Tu nie ma potrzeby precyzowania niczego. Myślę, że dla wszystkich jest to jasne, zrozumiałe.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MarekGos">Tutaj ja też nie mam obiekcji. To brzmienie jednoznacznie mówi o tym, że wszyscy muszą wyrazić zgodę. Tu nie ma wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#MarekGos">Ostatni głos w tej sprawie i głosujemy. Pan poseł Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RomualdAjchler">Moja propozycja jest następująca, aby przenieść art. 32 z druku wiodącego – w całości, tak jak jest podany w pierwszej wersji. Byłby on art. 37.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#RomualdAjchler">Proszę państwa, jak członkowie mogą wnosić, jeśli jest sto procent obecności to właściwie po co porządek obrad? Zwołać walne zgromadzenie i niech walne zgromadzenie ustala porządek obrad i debatuje nad czym chce, jeśli jest sto procent członków. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#RomualdAjchler">Nie róbmy bałaganu. Każda uchwała, każda propozycja powinna być przeanalizowana, powinna być przygotowana. Członkowie powinni mieć możliwość wypowiedzenia się w tej czy innej sprawie.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#RomualdAjchler">Powiem inaczej: pracowałem w spółdzielniach całe swoje życia i nie znam przypadku nawet w małych spółdzielniach trzydziestoosobowych, żeby było sto procent członków. Po co tworzyć taki zapis? Po to, aby był tylko zapisem, aby komuś dać satysfakcję, że mamy taki pomysł?</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#RomualdAjchler">Proszę państwa, procedowanie nad tą ustawą powoduje, że postawię wniosek o odrzucenie całego projektu w drugim czytaniu, bo to jest ubezwłasnowolnienie członków spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#RomualdAjchler">Pomijam już wszystkie inne kwestie, które do tej pory zostały stworzone. Po prostu robimy w spółdzielniach zwyczajny bałagan.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MarekGos">Ja już zamykam…</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#RomualdAjchler">Sekundę, panie przewodniczący, ja nie dokończyłem.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#RomualdAjchler">Jeżeli w tym kierunku ma iść projekt ustawy, to zrobimy jedną rzecz: bałagan w spółdzielniach, jakiego nie było, chyba że zależy nam na tym, aby rozbić spółdzielnie a w tym kierunku to wszystko idzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, myślę, że za dużo emocji. Akurat w tym momencie emocje zupełnie nie są potrzebne, bo uważam, że sprawa jest dosyć prosta i za chwilę w głosowaniu wypowiemy się, czy chcemy wykreślić oba zdania czy tylko jedno.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#MarekGos">Słucham pana?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyJankowski">Panie przewodniczący, mam pytanie do ekspertów: jeżeli walne zgromadzenie jest w częściach (a tak jest w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych) i na trzeciej części ktoś zgłosi wniosek o to, żeby głosować wprowadzenie jakiegoś punktu, to jak to wykonamy?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekGos">Panie przewodniczący, chyba w ogóle się nie rozumiemy albo pan próbuje… Tu jest jasno napisane, jak są wszyscy obecni.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#MarekGos">Czy pan potrafi czytać ze zrozumieniem czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JerzyJankowski">Przepraszam, mówię o zdaniu drugim i czytam ze zrozumieniem. Na drugiej części jest sto procent osób przypisanych do tej grupy.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, głosujemy. Jeszcze raz: jedna propozycja jest taka, pani poseł Staroń, żeby wykreślić zdanie drugie i zostawić pierwsze i trzecie. Moja propozycja jest taka, żeby zostawić zdanie pierwsze a wykreślić drugie i trzecie. Moja propozycja jest dalej idąca, bo dotyczy wykreślenia dwóch zdań.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#MarekGos">Kto jest za przyjęciem ust. 3 w brzmieniu następującym: „Walne zgromadzenie może podejmować uchwały jedynie w sprawach objętych porządkiem obrad, podanym do wiadomości członków spółdzielni w sposób określony w statucie”? (5)</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#MarekGos">Kto jest przeciw? (7)</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo a więc przyjmujemy propozycję drugą zgłoszoną przez panią poseł Staroń i pana posła Budkę.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#RomualdAjchler">Mam jeszcze wniosek: przeniesienie art. 32 w całości…</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MarekGos">Szanowny panie przewodniczący, ust. 1 był przyjęty, ust. 2 był przyjęty i teraz przyjęliśmy ust. 3.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#MarekGos">Niech mi pan powie, co pan chce głosować?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#RomualdAjchler">Postawiłem wniosek, aby z druku nr 980 przenieść cały art. 32, tak jak on brzmi, do art. 37 – w zamian.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MarekGos">Rozumiem, że te dwa pierwsze ustępy były przyjęte a trzeci przyjęliśmy teraz w takiej formie, jak została przegłosowana.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#MarekGos">Co w tej chwili chce pan głosować?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#RomualdAjchler">Panie przewodniczący, to niech pan pokieruje tym głosowaniem w taki sposób, by było ono w zależności od tego, który wniosek jest dalej idący. Drukiem wiodącym jest druk nr 980. Postawiłem wniosek o przeniesienie tego druku. Pan zarządził inne głosowanie. Robi pan, jak pan zechce. Utwierdza mnie pan w przekonaniu co do pracy nad tym projektem ustawy…</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#MarekGos">Nie, panie przewodniczący. Ust. 1 był przyjęty i ust. 2 również był przyjęty. Dzisiejsza nasza debata i decyzja dotyczy ust. 3 i proszę nie robić zamieszania i nie wprowadzać państwa w błąd.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#MarekGos">Szanowni państwo, zamykam ten punkt.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 38.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#MarekGos">Czy są uwagi do art. 38 ust. 1?</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#MarekGos">Nie widzę, przyjmujemy. Tak? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Dziękuję, panie przewodniczący. Unia Spółdzielców Mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#AndrzejPółrolniczak">Mam pytanie dotyczące bardziej praktyki. Tu dosyć ściśle państwo regulują przepisy. W art. 38 ust. 1 jest propozycja: „Lista obecności zawierająca spis uczestników walnego zgromadzenia (…) powinna być sporządzona niezwłocznie”.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#AndrzejPółrolniczak">Oczywiście, nie mam nic przeciwko, tę listę się sporządza. Jeśli już tak szczegółowo regulujemy, że ona jest wyłożona podczas obrad, to czy w związku z powyższym nie powinniśmy uregulować uzupełnienia w postaci członków spóźnionych na zebranie? Czy wtedy na koniec zebrania należy uzupełnić listę o osoby, które doszły w trakcie?</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#AndrzejPółrolniczak">Powtarzam, państwo bardzo szczegółowo regulują w ustawie sposób funkcjonowania obrad itd. Ja osobiście uważam, że zbyt szczegółowo, ale taka jest przyjęta linia postępowania. Czy w takim razie nie należy bardziej doprecyzować tego, co z rozszerzeniem listy o członków spółdzielni spóźnionych.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#AndrzejPółrolniczak">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę, czy są do tego konkretne uwagi, bo była tylko wypowiedź?</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#MarekGos">Nie ma uwag, proponuję przyjąć.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#MarekGos">Ust. 2. Czy są uwagi do ust. 2 art. 38?</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#MarekGos">Nie widzę, proponuję przyjąć.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#MarekGos">Czy są uwagi do ust. 3? Proponuję przyjąć.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#MarekGos">Stwierdzam, że art. 38 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 39. Czy są uwagi do ust. 1 tego artykułu?</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#MarekGos">Nie ma.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#MarekGos">Bardzo proszę, ust. 2. Bardzo proszę o zabranie głosu panią legislator.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Proponujemy nieco inną redakcję ust. 2, która – naszym zdaniem – merytorycznie niczego nie zmienia. Ja ją przeczytam: „Uchwała jest nieistniejąca w szczególności wtedy, gdy została podjęta w obecności mniejszej liczby członków spółdzielni niż wymagana przez ustawę lub statut, gdy walne zgromadzenie nie zostało” i dalej bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarekGos">Czy jest zgoda na przyjęcie w takiej treści?</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#MarekGos">Pan profesor Zakrzewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PiotrZakrzewski">Przepraszam bardzo, ale chciałem się podzielić dwiema wątpliwościami dotyczącymi instytucji uchwały nieistniejącej. Pozwalam sobie poddać te wątpliwości pod państwa rozwagę. Zaznaczam, że mają one charakter pewnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PiotrZakrzewski">Pierwsza wątpliwość jest następująca. Uchwała nieistniejąca jako instytucja materialno-prawna wprowadzona w projekcie art. 39 ust. 2 jest pierwszym znanym mi przypadkiem w polskim porządku prawnym (mam na myśli korporacyjne osoby prawne) wprowadzenia instytucji uchwały nieistniejącej. Nie ma takich uchwał w przypadku Kodeksu spółek handlowych, nie ma takiej uchwały w przypadku materialno-prawnej definicji. W przypadku spółdzielni, stowarzyszenia nie znam takiej instytucji uchwały materialno-prawnej nieistniejącej – w obcych porządkach prawnych. To jest pierwsza wątpliwość.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PiotrZakrzewski">Druga wątpliwość jest innej natury. Wszyscy doskonale znamy art. 189 k.p.c., który mówi o tym, że można wystąpić z wnioskiem o stwierdzenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego. Teraz powstaje pytanie: co nowego wnosi ta materialno-prawna regulacja uchwały nieistniejącej w porównaniu do art. 189 k.p.c.? Mamy tutaj definicję uchwały nieistniejącej. To jest definicja przykładowo otwarta. W związku z tym powstaje wątpliwość, czy nie będzie to czasem pewne powtórzenie ustawowe.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#PiotrZakrzewski">To są tylko pewne wątpliwości, które mi się nasuwają. Mam nadzieję, że uda się je jakoś rozwiać i są pewne argumenty, żeby wprowadzić tę instytucję.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#PiotrZakrzewski">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#MarekGos">Zanim oddam głos pani profesor, to wcześniej pan przewodniczący Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JerzyJankowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JerzyJankowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, prosiłbym o odpowiedź, bo nie rozumiem pewnej rzeczy. Gdy walne zgromadzenie nie zostało zwołane, to żadnych uchwał nie podjęto, więc jakie są nieistniejące? Jego w ogóle nie ma.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#JerzyJankowski">Druga rzecz. Nie bardzo rozumiem, co chciano powiedzieć przez zapis: „oraz gdy zaprotokołowano uchwałę bez głosowania”. Jak nie przegłosowano, to uchwały nie ma. Wpisano do protokołu uchwałę, która nigdy nie była objęta porządkiem głosowania? Nie rozumiem tych dwóch problemów. Jak się walne nie odbyło, to nie ma żadnej uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MarekGos">Jeszcze państwo posłowie.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#MarekGos">Pan poseł Dera.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejDera">Mam następujące pytanie. Jak czytam ust. 2 to de facto jest to definicja uchwały nieistniejącej. Czy z tym jest jakiś problem w orzecznictwie, że jest to potrzebne, aby wpisywać w ustawę? Myślę, że jest to już kwestia kodeksu cywilnego, zasad ogólnych, czy coś istnieje czy nie istnieje. Czy trzeba to akurat wpisywać w tej ustawie?</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#AndrzejDera">To jest moja wątpliwość i moje pytanie do ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MarekGos">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#MarekGos">Pan poseł Budka.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#BorysBudka">Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#BorysBudka">Mam te same wątpliwości, o których mówił pan profesor Zakrzewski. W orzecznictwie pojawia się pojęcie uchwały nieistniejącej, które w doktrynie jest przez niektórych krytykowane, przez niektórych – nie. Tu jest przede wszystkim Kodeks spółek handlowych i orzecznictwo w tym zakresie. W mojej ocenie art. 189 k.p.c. jest wystarczającą podstawą prawną do wytaczania powództw o ustalenie nieistnienia uchwały.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#BorysBudka">Mam bardzo duże obawy, co do wprowadzenia takiej instytucji, po raz pierwszy, do prawa spółdzielczego – jako czegoś, co ma wychodzić naprzeciw orzecznictwu sądowemu. W mojej ocenie obecny stan prawny i przyjęcie art. 39 jedynie z ust. 1, 3, 4 po odpowiedniej zmianie numeracji absolutnie nie spowoduje żadnych negatywnych konsekwencji, ponieważ zarówno w orzecznictwie sądów powszechnych, jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego praktyka jest już wykształcona. Powództwo o ustalenie z art. 189 k.p.c. jest powództwem, które jest wykorzystywane również w takich sytuacjach, o których mówił pan przewodniczący Jankowski.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#BorysBudka">Zdarza się tak, niestety, że bywają takie złe praktyki, wręcz oszustwa, gdzie bez zwoływania jakaś grupa podejmuje uchwały. Zgadzam się, że tych uchwał nie ma. Ponieważ w orzecznictwie były problemy związane z tym, czy można dochodzić ustalenia nieważności takiej uchwały, gdzie nie było zwołania, pojawiło się pojęcie uchwały nieistniejącej. W mojej ocenie tutaj ten zapis i jeszcze odwoływanie się do art. 189 k.p.c. w pozostałych to tak jakby twierdzić, że członek nie ma interesu prawnego a członek zawsze ma interes prawny w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#BorysBudka">Proszę zwrócić uwagę na odmienne regulacje w Kodeksie spółek handlowych. Tam wyłączono art. 189 k.p.c. przy zaskarżaniu uchwał zgromadzeń akcjonariuszy, walnego zgromadzenia akcjonariuszy czy uchwał wspólników. Tam wprost wyłączono, dano inne terminy, dano dwa powództwa o stwierdzenie (a nie o ustalenie) nieważności lub uchylenie uchwały. Tam te regulacje są inne.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#BorysBudka">W mojej ocenie art. 39 bez ust. 2 absolutnie nie pogorszy niczyjej sytuacji. Obawiam się, że ten zapis wziął się tylko z tego, że gdzieś tam w niektórych źle sformułowanych powództwach spółdzielcy przegrywali. Sądy jakby nie potrafiły skierować postępowania na tok nieistnienia, oddalały powództwa o stwierdzenie czy ustalenie nieważności a boję się, że ust. 2 tylko i wyłącznie pogorszy sytuację w tym sensie, że pójdą zapytania do Sądu Najwyższego, pytania prawne.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#BorysBudka">Tutaj prosiłbym o wypowiedź Ministerstwo Sprawiedliwości i naszych ekspertów, czy ten tok rozumowania jest dobry, dlatego że ja bym nie chciał, żeby poglądy doktryny sprawiały, że nagle prawo spółdzielcze musimy dostosowywać bardziej do doktryny aniżeli do praktyki sądowej?</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#BorysBudka">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MarekGos">Pani profesor ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Moi przedmówcy poruszyli bardzo wiele kwestii cząstkowych. Postaram się jakoś je uporządkować.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">W sumie wszyscy przyznali, że art. 189 k.p.c. przewiduje instytucję nieistnienia prawa bądź stosunku prawnego. Obowiązuje od 1965 roku a zatem nie wprowadza się tutaj żadnej nowej instytucji. Również nie wprowadza się żadnej nowej instytucji na gruncie korporacji, gdyż w tym momencie jest już chyba ukształtowany w sposób niepodważalny pogląd, że uchwała organu korporacyjnej osoby prawnej jest czynnością prawną. Jest spór tylko w zakresie, jakiego rodzaju jest czynnością prawną, ale na pewno wszyscy akceptują stosunek prawny o nieistnieniu.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Druga sprawa dotyczy interesu prawnego członka. Rzeczywiście niedawne orzeczenie Sądu Najwyższego (o ile pamiętam – z 2010 roku) potwierdziło, że każdemu członkowi spółdzielni przysługuje – przyjęło a priori – interes prawny w wytoczeniu takiego powództwa. Sąd Najwyższy kierował się taką intencją, by zapewnić równoważny instrument do tego, jaki przysługuje członkowi w wypadku uchylania. Ponieważ każdy członek może domagać się uchylenia uchwały to Sąd Najwyższy uznał, że w sytuacjach, gdy właśnie nie należy występować o uchylenie uchwały, trzeba każdemu członkowi zagwarantować prawo w postaci w tym wypadku interesu publicznego do wytaczania powództwa w oparciu o art. 189, który – mówiąc na marginesie – jest powszechnie uznawany za przepis prawa materialnego, mimo że znajduje się w k.p.c.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Kwestia, którą poruszył pan poseł Budka: odmienność regulacji w Kodeksie spółek handlowych. Oczywiście, trzeba jednoznacznie potwierdzić, że taka odmienność istnieje i to jest właśnie cały problem. Niewyłączenie przez prawo spółdzielcze stosowania art. 189 oraz przyjęcie już w 2005 roku przepisu, że uchwała sprzeczna z ustawą jest nieważna, spowodowało, że na gruncie prawa spółdzielczego uniknięto wszystkich bardzo głębokich dylematów i kontrowersji, które mają miejsce na gruncie przepisów Kodeksu spółek handlowych. W tym momencie nie chcę rozwijać tego wątku.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Wracając do samego brzmienia proponowanego ust. 2 to pan profesor Zakrzewski z punktu widzenia teorii prawa mówi o dopuszczeniu pewnych tzw. definicji egzemplifikujących. Ja mam wątpliwości, czy w ust. 2 jest zawarta definicja uchwały nieistniejącej. Raczej bym się skłaniała do tego, że tam nie ma definicji, natomiast są tam zawarte wskazówki interpretacyjne, kiedy traktować uchwałę za nieistniejącą. Dlaczego są potrzebne? Dlatego, że jest bardzo trudno wytyczyć granicę między czynnością prawną nieistniejącą a bezwzględnie nieważną.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Pan profesor Pietrzykowski w swoim opracowaniu z roku 2000 w księdze pamiątkowej dla uczczenia pamięci sędziego Jana Janusza Pietrzykowskiego (ojca pana profesora) przytoczył wiele przykładów właśnie takich uchwał. Oczywiście, nie jest to sugestia, żebyśmy przyjmowali na ślepo wywody doktryny, tylko pan profesor Pietrzykowski wskazał na jedną podstawową rzecz, mianowicie uchwała nieistniejąca to taka, w której nie ma podstawowych elementów konstrukcyjnych więc nie zebrał się organ, tylko – to się opisowo ujmuje – tzw. dowolna grupa osób. Głosowano, ale w rzeczywistości nie osiągnięto należytej większości głosów. W praktyce zaprotokołowano uchwałę, w ferworze (dobrze wiemy, że walne zgromadzenia odbywają się przy wysokim poziomie emocji) zaprotokołowano uchwałę, nad którą w istocie nie głosowano, bo np. jednocześnie głosowano nad kilkoma a ta nie została w jakiś ścisły sposób ujęta.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Reasumując, w moim przekonaniu absolutnie jest trafne zamieszczenie ust. 2 w tym przepisie i jak najbardziej podtrzymanie uregulowania dotychczasowego na temat uchwały sprzecznej z ustawą i stwierdzenie, że jest nieważna.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MarekGos">Dziękuję, pani profesor.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#MarekGos">Pani przewodnicząca Staroń, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#LidiaStaroń">Proszę państwa, chciałam tutaj powiedzieć jedną rzecz. My tworzymy prawo dla ludzi, dla członków spółdzielni. Ten zapis jest niezwykle istotny. Sami mieliśmy do czynienia z niejednym procesem, gdzie ludzie właśnie nie wiedzieli. To są członkowie spółdzielni. Jeżeli mówimy o innych instytucjach czy osobach prawnych, to wtedy zazwyczaj jest profesjonalna dobra obsługa prawna. W spółdzielniach zwykle jest tak, że po jednej stronie są organy, które mają tę obsługę, a po drugiej stronie są członkowie, którzy korzystają z zapisów prawa. To jest tyle. Dlatego te zapisy przede wszystkim dla nich powinny być czytelne, jasne i takie, że będą mogli z nich korzystać.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#LidiaStaroń">Jeżeli w ust. 2 są wskazówki, kiedy ta uchwała jest nieistniejąca i w szczególności wymienia się te sytuacje, to – w moim przekonaniu – jest to bardzo potrzebne. Potem nie będzie problemów z dochodzeniem różnego rodzaju sytuacji czy praw.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#LidiaStaroń">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę. Pan dyrektor, Ministerstwo Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#AndrzejRyng">Poproszę pana sędziego Grajdurę.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WiesławGrajdura">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Na początku chciałem zaznaczyć, że stanowisko rządu w przedmiocie akurat tej regulacji praktycznie milczy, tzn. nie ma wypowiedzi rządu odnośnie do tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#WiesławGrajdura">Skoro państwo, w szczególności pan poseł Budka był uprzejmy zwrócić się do Ministerstwa Sprawiedliwości jako przedstawiciela rządu, bo właściwie z tego resortu wszyscy się tutaj wywodzimy, to – oczywiście – można wiele powiedzieć ponad to, co pani profesor i pan doktor byli uprzejmi przedstawić, jeśli chodzi o aspekt doktrynalny. Rzeczywiście, na ten temat toczą się spory i pewnie w żaden sposób ich nie rozwiąże taki czy inny przepis prawa pozytywnego.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#WiesławGrajdura">Trzeba powiedzieć, że koncepcja uchwały nieistniejącej w dużej mierze jest konceptem właściwie doktrynalnym. W prawie pozytywnym nie tylko krajowym, ale również zewnętrznym, trudno byłoby znaleźć jakieś odniesienie, natomiast powstaje zagadnienie innej natury i może na tym chciałbym się skupić w kilku zdaniach. Chodzi o zagadnienie postępowania sądowego. Ta instytucja szczególnie jest mi bliska, albowiem jako sędzia (jeszcze niedawno orzekający w tego typu sprawach) miałem do czynienia z rozstrzygnięciami. Sam prowadziłem sprawy dotyczące różnego rodzaju pozwów członków spółdzielni czy samych spółdzielni różnie sformułowanych.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#WiesławGrajdura">Jak pan poseł Budka był uprzejmy wspomnieć, zagadnienie przede wszystkim sprowadza się do prawidłowości sformułowania żądania. Musimy sobie zadać pytanie: czy takim aktem prawnym rozwiążemy ten problem czy nie? Może powstać obawa, że dojdzie do jeszcze większego zagmatwania, dlatego że do tej pory prawo spółdzielcze przewidywało w gruncie rzeczy tylko dwa rodzaje powództw: o stwierdzenie nieważności oraz powództwo o uchylenie uchwały w określonych okolicznościach. W tym momencie będzie wyraźnie wprowadzone jeszcze powództwo trzeciego rodzaju, trzecie żądanie: o ustalenie nieistnienia uchwały nieistniejącej, bo takie powództwo jest tu przewidziane. Sąd może stwierdzić nieistnienie. W dalszych przepisach jest przewidziane takie powództwo, odrębne, o stwierdzenie nieistnienia uchwały. Krótko mówiąc taki zapis nie rozwiąże problemu potencjalnych powodów. Problem byłby rozwiązany wtedy, gdyby w jasny sposób było zdefiniowane pojęcie uchwały nieistniejącej.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#WiesławGrajdura">Pani poseł Staroń była uprzejma zwrócić uwagę na dość istotny aspekt z punktu widzenia czytelności prawa dla obywateli. Jeżeli sformułujemy konstrukcję uchwały nieistniejącej z określeniem desygnatów tego pojęcia, czyli co należy rozumieć choćby przykładowo, to być może ułatwi to sytuację potencjalnych powodów czyli członków spółdzielni. Sięgając do tego zbioru, o którym mowa w ust. 2, będą być może w łatwiejszej sytuacji, bo będą wiedzieć, które przypadki z tam opisanych są przypadkami powodującymi nieistnienie uchwały. Aczkolwiek trzeba mieć świadomość, że ta definicja jest o tyle niedoskonała (trudno sformułować doskonałą, właściwie jest to niemożliwe), że ona obejmuje tylko katalog przykładowy: w szczególności, ale być może lepiej to niż nic, prawda?</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#WiesławGrajdura">Oczywiście, decyzję pozostawiam państwu, ja tylko starałem się nakreślić realia tej sytuacji także z punktu widzenia potencjalnych postępowań sądowych.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#WiesławGrajdura">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekGos">Dziękuję, panie sędzio.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#MarekGos">Mam prośbę, by jeszcze był panu przejmy odnieść się do nieco innego brzmienia tego zapisu. Ono jest prostsze i może akurat to bardziej by odpowiadało praktyce sądowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WiesławGrajdura">Chodzi o rozwiązanie przyjęte w druku nr 980.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MarekGos">W druku nr 980 w ust. 2 art. 34, według mnie to jest definicja prostsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WiesławGrajdura">Przede wszystkim dostrzegam, że w dużej mierze jest to bardzo podobne rozwiązanie. Po pierwsze – zawiera mankament przykładowego wyliczenia, bo jest mowa, że „w szczególności”, więc cały czas te zastrzeżenia powstają aktualne. Jeśli chodzi o ten przykładowy katalog, to zdaje się, że w dużej mierze się pokrywa. Jest krótszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MarekGos">Ten drugi katalog jest węższy.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WiesławGrajdura">Ten drugi katalog jest węższy. Jest pytanie: na ile ustawodawca byłby w stanie zgodzić się czy przegłosować ten szerszy katalog? Im ten katalog będzie szerszy, tym będzie łatwiejsze życie spółdzielców czy potencjalnych powodów, bo oni będą wiedzieli i nie będzie wątpliwości, że jeżeli to jest ta okoliczność, którą ja podnoszę w uzasadnieniu faktycznym żądania pozwu, to ja wtedy wiem, że mogę żądać tylko stwierdzenia nieistnienia.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#WiesławGrajdura">Jeżeli nie będzie tego katalogu, czy on będzie wąski, to powstaje pytanie o sytuację, której nie sposób przewidzieć i nie będzie wiadomo, jak sformułować żądanie, ale jest pytanie, czy to powinien być jedyny wyznacznik dla ustawodawcy do tworzenia prawa. To już z kolei jest inne zagadnienie co do pewnej polityki tworzenia prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MarekGos">Dziękuję, panie sędzio.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#MarekGos">Pan poseł Dera.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#AndrzejDera">Wysłuchałem tego płomiennego wystąpienia, ale nadal jako poseł nie rozumiem, po co wprowadzamy tę definicję do ustawy. Po co?</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#AndrzejDera">Wszystko, co wpisujemy, ma mieć jakiś sens. Po co mamy definiować coś, czego nie ma, co z punktu widzenia art. 189 k.p.c. jest uregulowane? Każdy ma prawo wystąpić z powództwem a my zaczynamy definiować pojęcie sensu stricte doktryny z zakresu prawa cywilnego w ustawie o prawie spółdzielczym.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#AndrzejDera">Zadaję pytanie: po co mamy tworzyć definicję z tego zakresu w prawie spółdzielczym? Może ktoś mi to wytłumaczy. Jak mi wytłumaczy, to może uwierzę, że jest jakiś sens, bo na razie tego sensu nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę, Ministerstwo Sprawiedliwości, bo pytanie jest pod ich adresem.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#WiesławGrajdura">Najkrócej rzecz ujmując: z punktu widzenia sprawy w sądzie.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#WiesławGrajdura">Mamy taką sytuację. Podjęta została uchwała i osoba, która potencjalnie chce ją zaskarżyć, zastanawia się, jakiego rodzaju powództwo wytoczyć, albowiem po pierwsze – nie wie, czy uchwała jest istniejąca czy jest bezwzględnie nieważna. Na przykład wytacza powództwo o stwierdzenie nieważności uznając, że uchwała jest bezwzględnie nieważna. Sąd rozpoczynając sprawę oddala powództwo, mówiąc: nie, uchwała w ogóle nie istnieje. Oddala powództwo o stwierdzenie nieważności mówiąc, że jest związany żądaniem pozwu.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#WiesławGrajdura">Gdyby było powództwo o ustalenie, to – tak, natomiast sąd nie może sam zmienić żądania ani podstawy żądania. Chodzi o to, by potencjalnie obywatelowi wskazać, że być może są takie przypadki choćby przykładowo wyliczone, które decydują o nieistnieniu uchwały. Wtedy potencjalny powód będzie miał łatwiejsze życie, albowiem będzie wiedział: to ustawodawca przesądził, że to jest przesłanka nieistnienia a nie nieważności. Będzie miał łatwiej w sądzie, bo już będzie wiedział, jak sformułować żądanie.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#WiesławGrajdura">Oczywiście, odpowiadam w sposób najbardziej potoczny, choć mam świadomość tego, że rzecz jest bardziej skomplikowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MarekGos">Bardzo krótko, panie mecenasie i pan poseł Dera.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#RobertWieliczko">Dolnośląska Rada „Społem”, Robert Wieliczko.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#RobertWieliczko">Chciałbym tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz, na ostatnią część tego ustępu: „która nie uzyskała wymaganej większości głosów”. Proszę państwa, dlaczego o tym mówię? Dlatego, że ustawa zawsze mówi przy głosowaniu o większości głosów. Jeśli wrócilibyśmy do przed chwilą przyjętego art. 37 ust. 3, to tam stwierdziliśmy, że uchwała musiałaby być podjęta w stu procentach.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#RobertWieliczko">Teraz mam pytanie: czy nie zachodzi konieczność powrotu do art. 37 ust. 3 do tego drugiego zdania, które pozostało? Jednak tam powinno być dodane, jak wspomniał pan profesor Zakrzewski, że wszyscy muszą głosować za tą uchwałą.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#RobertWieliczko">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MarekGos">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#MarekGos">Tam uzgodniliśmy i to chyba nie budzi wątpliwości. Zapis jest taki, że wszyscy mają podjąć uchwałę – w art. 37. To są zupełnie dwie różne rzeczy.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#MarekGos">Pan poseł Dera.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#AndrzejDera">Właściwie pan sam odpowiedział. Spółdzielca nie musi wiedzieć, czy coś jest nieważne czy nieistniejące. Występuje z pozwem, by stwierdzić, że jest nieważne. Co otrzymuje z sądu? Odpowiedź, że umarzają, ponieważ nie istnieje taka uchwała, więc ma odpowiedź, z czym ma wystąpić – o stwierdzenie nieistnienia uchwały. W tym momencie wydaje się to logiczne – art. 189, wtedy wie, z czym występuje i sam sąd da mu odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MarekGos">Panie pośle Dera, czy w związku z tym jakiś wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#AndrzejDera">Skreślenie ust. 2 w art. 39. Moim zdaniem, ten zapis naprawdę nie ma najmniejszego sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#MarekGos">Pani przewodnicząca Staroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#LidiaStaroń">Chciałabym tutaj podkreślić jedną rzecz odpowiadając też na wystąpienie pana posła Dery. Zapis wcześniej wprowadzony do ustawy: „uchwała sprzeczna z ustawą jest nieważna” rozwiązał wiele problemów, chociaż wcale nie powinien być w tej ustawie, prawda? Rozwiązał wiele problemów. Ludzie wiedzieli, co to znaczy.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#LidiaStaroń">W zapisie ust. 2 wymieniamy najczęściej spotykany katalog. Taki Kowalski, o którym Andrzej mówiłeś, wytacza określone powództwo. Zanim sąd oddali jego pozew, rozstrzygnie w ten sposób, miną np. dwa lata albo półtora roku. On poniesie określone koszty, zapłaci określone pieniądze, być może na którymś etapie nawet wynajmie prawnika, bo już wszystkiego będzie miał dość. Chodzi o to, by tego uniknąć. To jest codzienność spółdzielców.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#LidiaStaroń">Jeżeli ktoś nie ma z tym do czynienia, to być może ma trochę inny ogląd. Jak wcześniej wprowadzono zapis dotyczący nieważności, który ułatwił życie spółdzielcom, tak samo teraz (pomijając k.p.c.) my wskazujemy, mówimy tylko „w szczególności”. W sumie są to trzy przypadki, które mogą się zdarzyć, gdzie ten Kowalski będzie wiedział, że wtedy kiedy walne nie zostało zwołane, kiedy ta uchwała nie podlegała głosowaniu. Od razu wie, jakiego typu wytoczyć powództwo.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#LidiaStaroń">Ta ustawa jest właśnie dla członków spółdzielni, dla spółdzielców. Ona nie jest dla prawników, którzy mówią: po co my tutaj będziemy wskazywali, mamy k.p.c. i niech sobie korzystają. Ona jest dla spółdzielców. Jak wcześniej wiedzieli, że jeżeli sprzeczne z ustawą, to jest nieważność, teraz będą wiedzieli o nieistnieniu, jeżeli wskażemy ten katalog chociaż w tym zakresie. Wskazanie tych przesłanek to jest po prostu bardzo duże ułatwienie a także nieponoszenie określonych kosztów, nietracenie czasu.</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#LidiaStaroń">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#MarekGos">Pan prezes Półrolniczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#AndrzejPółrolniczak">Uważam, że ust. 2 jest niepotrzebny i zgadzam się z panami posłami, którzy występują przeciwko temu zapisowi. Jeżeli Wysoka Komisja zdecydowałaby się na jego przyjęcie, to bardzo bym prosił, by był przyjęty zgodnie z propozycją poprawki, którą przedłożyło Biuro Legislacyjne, bo zapis w obecnym kształcie: „gdy została podjęta bez obecności liczby członków” jest niezgrabny, nieładny i napisany nie po polsku. Jeżeli już, to prosiłbym, by państwo przyjęli w wersji zaproponowanej przez Biuro Legislacyjne.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#AndrzejPółrolniczak">Na koniec miałbym do państwa prośbę. Ciągle słyszę, że codzienność spółdzielni jest zła, niedobra. Pani profesor mówi o emocjach na walnych zgromadzeniach a ja mam zupełnie inne doświadczenia. Walne zgromadzenia, które ja znam, pracują w spokoju i w powadze za losy spółdzielni i jej dalszy rozwój i bardzo bym prosił…</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MarekGos">Panie prezesie, proponuję do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Mam taką uwagę, że państwo piszą ustawę pod patologie dziejące się w spółdzielniach a ja uważam, że tak nie jest.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#AndrzejPółrolniczak">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#MarekGos">Szanowni państwo, mamy formalny wniosek zgłoszony przez pana Budkę, Derę i Borowczaka, aby w art. 39 skreślić ust. 2 i odpowiednio zmienić numerację pozostałych ustępów. Bardzo proszę, poddaję pod głosowanie tę poprawkę.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#MarekGos">Kto jest za przyjęciem tej poprawki? (7)</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#MarekGos">Kto jest przeciw? (4)</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#MarekGos">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-102.5" who="#MarekGos">Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-102.6" who="#MarekGos">Stwierdzam, że ust. 2 nie został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-102.7" who="#MarekGos">Przechodzimy do ust. 2 a w naszych materiałach to jest ust. 3.</u>
<u xml:id="u-102.8" who="#MarekGos">Nie widzę uwag.</u>
<u xml:id="u-102.9" who="#MarekGos">Stwierdzam, że ust. 2 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-102.10" who="#MarekGos">Ust. 3, czyli obecny ust. 4. Pan poseł Borawski.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#EdmundBorawski">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Po prostu chciałbym, żeby eksperci czy przedstawiciele rządu doprecyzowali, co znaczy: „bądź dobrymi obyczajami” – „uchwała sprzeczna z postanowieniami statutu bądź dobrymi obyczajami”.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#EdmundBorawski">To jest bardzo trudne do doprecyzowania. Bardzo bym prosił o interpretację.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#EdmundBorawski">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#MarekGos">Ja tylko wyjaśnię, że we wszystkich projektach ustaw jest takie sformułowanie, ale bardzo proszę o wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#MarekGos">Pani profesor Romańczuk-Wrzołek.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Pan profesor udziela mi blankietowego pełnomocnictwa, w razie czego będzie potem formułował swoje zdanie odrębne.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Proszę państwa, klauzula dobrych obyczajów to tzw. klauzula generalna, czyli pewien instrument, którym ustawodawca, prawodawca posługuje się, by nadać prawu stanowionemu pewną elastyczność i powiązać normy prawne wyprowadzane z przepisów ustaw z normami innego rodzaju, m.in. z normami moralnymi, obyczajowymi, zwyczajowymi. Do rozpoczęcia procesu transformacji naszej gospodarki i naszego prawa taką klauzulę powszechnie stosowaną były zasady współżycia społecznego. Pełniły dokładnie taką funkcję, o której mówiłam przed chwilą. Koncepcja była trochę zaczerpnięta z prawa radzieckiego i obowiązywała w ustawodawstwach państw układu. W miarę porządkowania polskiego ustawodawstwa po roku 1990 ta dotychczasowa klauzula zasad współżycia społecznego jest zamieniana na klauzulę dobrych obyczajów.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Proszę państwa, nikt nie skatalogował (w ogóle nie ma na to szans) zasad współżycia społecznego ani dobrych obyczajów. Każdorazowo jest to poddawane ocenie sądowej i sąd wręcz wymaga (być może pan sędzia zweryfikuje to stwierdzenie) doprecyzowania od powoda bądź od pozwanego, od strony postępowania tego, o naruszenie jakiej zasady mu chodzi i z naruszenia jakiej zasady wywodzi skutki prawne.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Ponieważ tutaj mamy już do czynienia nie z tą nieważnością tzw. bezwzględną, tylko z przyczynami uchylenia uchwały, to proszę zauważyć, że wszystkie przesłanki użyte w dotychczasowym ust. 4 mają taki charakter ocenny: dobre obyczaje, godzić w interes spółdzielni, mieć na celu pokrzywdzenie członka. To każdorazowo stosowane do okoliczności konkretnego przypadku musi być oceniane, najpierw przez członka, który decyduje się wnieść powództwo o uchylenie uchwały a następnie przez sąd, który autorytatywnie stwierdza, czy rzeczywiście uchwała jest dotknięta taką wadą.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#MarekGos">Pan poseł Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#RomualdAjchler">Podzielam pogląd, który wyraziła pani profesor, dlatego że obserwujemy, że np. złym obyczajem jest to, że ktoś ma psiarnię w mieszkaniu w bloku na IV piętrze a sąsiad się z tym nie zgadza, albo kociarnię. Już nie będę o tym mówił. Głównie to sądy będą decydowały o tym, czy został naruszony ten artykuł czy nie. Słyszałem, że jak np. ktoś za głośno gra na fortepianie, to też jest taki temat, który został dołączony do tego niepisanego katalogu. Niemniej jednak tutaj ocenność jest na pewno sądowa i bez tego organu nic się nie stanie.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#RomualdAjchler">Przypuszczam, że powinniśmy utrzymać ten zapis po to, żeby ułatwić życie spółdzielcom, nie tylko mieszkaniowym, bo sprawa odoru w różnych miejscach też może być przypisana pod tę obyczajność, pod ten artykuł.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#MarekGos">Tak, słucham?</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#EdmundBorawski">Proponuję usunąć ten zapis, bo jednak mimo wypowiedzi nie usłyszałem takiego przykładu, który by mnie przekonał. Proponuję poprawkę w ust. 4 polegającą na usunięciu słów: „bądź dobrymi obyczajami”. Rozumiem, gdy uchwała jest sprzeczna ze statutem, z postanowieniami statutu, godzi w interes spółdzielni lub członka itd. Wszystko rozumiem, natomiast nie widzę tego, jak te dobre obyczaje mogłyby być podstawą do uchylenia uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MarekGos">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#MarekGos">Pan profesor Zakrzewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PiotrZakrzewski">Proszę państwa, jeśli chodzi o podniesione wątpliwości co do znaczenia terminu „dobre obyczaje”, to tak jak powiedziała pani profesor, jest to termin, który występuje od wielu lat w polskim porządku prawnym. To jest tzw. klauzula prawna, na którą składają się pewne wartości kultury europejskiej: godność osoby ludzkiej, prywatność, tego typu rzeczy. Precyzowanie tego pojęcia „dobre obyczaje” byłoby szalonym błędem.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#PiotrZakrzewski">Zapewniam, że to pojęcie jest jednoznacznie wyjaśnione w doktrynie. Nie budzi żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#PiotrZakrzewski">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo. Pan dyrektor, Ministerstwo Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#AndrzejRyng">W pełni zgadzamy się z wypowiedziami ekspertów. Taka klauzula jest potrzebna, zapewnia sądowi odpowiednią elastyczność. Nie zapominajmy, że istnieje w obecnie obowiązującym przepisie prawa spółdzielczego. My tutaj nie wprowadzamy niczego nowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, zamykam dyskusję, bo albo ktoś jest za, albo przeciw.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#MarekGos">Jest wniosek formalny pana posła Borawskiego o nieprzyjmowanie tego ustępu.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#EdmundBorawski">Zgłaszam wniosek formalny o skreślenie w ust. 4 słów „bądź dobrymi obyczajami”.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#MarekGos">Poddaję pod głosowanie ust. 4 w art. 39 w zaproponowanym brzmieniu z poprawką zgłoszoną przez pana posła Borawskiego, żeby wykreślić słowa „bądź dobrymi obyczajami”.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#MarekGos">Kto jest za przyjęciem ust. 4 w takim brzmieniu? (1)</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#MarekGos">Kto jest przeciw? (8)</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#MarekGos">Kto się wstrzymał? (1)</u>
<u xml:id="u-116.4" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo, poprawka nie przeszła.</u>
<u xml:id="u-116.5" who="#MarekGos">Szanowni państwo, jest jeszcze uwaga ekspertów. Słucham, panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#PiotrZakrzewski">Proszę państwa, w art. 39 w pierwotnie ust. 4 mamy sformułowanie pewnej koniunkcji: „z postanowieniami statutu bądź dobrymi obyczajami i godząca w interesy spółdzielni”. Pytanie: czy nie zrezygnować tutaj z tej koniunkcji i zastąpić ją alternatywą, żeby dobry obyczaj i interesy spółdzielni były samodzielnymi przesłankami pozwalającymi kwestionować?</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#PiotrZakrzewski">Zaznaczam, że w Kodeksie spółek handlowych jest takie rozwiązanie, jak zaproponowane w pierwotnym projekcie. W obecnej ustawie mamy do czynienia z alternatywą. Wydaje się, że powinniśmy mieć tutaj do czynienia z samodzielnymi podstawami.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#MarekGos">Panie profesorze, konkretnie i precyzyjnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PiotrZakrzewski">Konkretnie i precyzyjnie propozycja w takim kierunku: „Uchwała sprzeczna z postanowieniami statutu bądź dobrymi obyczajami” – rezygnujemy ze spójnika „i”, wstawiamy przecinek – „godząca w interesy spółdzielni lub mająca na celu pokrzywdzenie jej członka może być zaskarżona”.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#MarekGos">Pan prezes?</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Andrzej Półrolniczak.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#AndrzejPółrolniczak">Panie przewodniczący, był bardzo dobry zapis w dotychczasowej ustawie. Myślę, że on konsumuje to, co przed chwilą przedstawił pan profesor. Przypomnę zapis z dotychczasowej ustawy: „statutu, bądź dobrymi obyczajami lub godząca w interesy spółdzielni albo mająca na celu pokrzywdzenie jej członka”. Myślę, że dotychczasowy zapis był bardzo dobry i rozwiązywał ten problem.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#AndrzejPółrolniczak">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#MarekGos">W pełni popieram zgłoszony wniosek. Rzeczywiście, ten zapis jest bardzo precyzyjny i konsumuje te uwagi.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#MarekGos">Szanowni państwo, przeczytam zaproponowane już po korektach brzmienie ust. 4: „Uchwała sprzeczna z postanowieniami statutu bądź dobrymi obyczajami lub godząca w interesy spółdzielni albo mająca na celu pokrzywdzenie jej członka może być zaskarżona do sądu w drodze powództwa o jej uchylenie”.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#MarekGos">Czy w takim brzmieniu możemy przyjąć?</u>
<u xml:id="u-122.3" who="#MarekGos">Dziękuję, nie widzę uwag, przyjęliśmy.</u>
<u xml:id="u-122.4" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 40. Ust. 1.</u>
<u xml:id="u-122.5" who="#MarekGos">Bardzo proszę, panie prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#JanSułowski">Jan Sułowski, Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#JanSułowski">Mam uwagę ogólną do art. 40 a w szczególności – do ust. 1 i 3. Chodzi o to, żeby wśród osób i podmiotów uprawnionych do wytaczania powództwa uwzględnić również związek rewizyjny, w którym spółdzielnia jest zrzeszona lub Krajową Radę Spółdzielczą.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#JanSułowski">Uzasadniam to w sposób następujący. W wielu wypadkach związek lub krajowa rada dowiaduje się o podjęciu uchwały niezgodnej z prawem albo sprzecznej z prawem a członkowie nie wytaczają takiego powództwa, bo czasami nie wiedzą, że mogą. My się o tym często dowiadujemy ze skarg albo z lustracji i widząc ewidentne błędy już nie mamy możliwości zareagowania. Biorąc pod uwagę to, o czym mówiła pani profesor Wrzołek na spotkaniu w Senacie, gdzie bardzo ubolewała nad tym, że w 1994 roku złagodzono te przepisy i odstąpiono od intensywnego nadzoru, a także popierając w pełni to, co mówi pani poseł Staroń, że prawo tworzymy dla ludzi, uważam, że taki zapis jest bardzo potrzebny.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#MarekGos">Pani profesor.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Kompletnie pominę wątek przebiegu konferencji w Senacie. Niestosowne byłoby tu ferowanie uwag o charakterze osobistym. Myślę, że z panem prezesem znajdziemy jakiś czas, żeby o tym porozmawiać. Rozumiem, że do tematu lustracji i nadzoru także Komisja dojdzie w odpowiednim czasie.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">W tej chwili jest kwestia propozycji przyznania tzw. legitymacji czynnej czyli prawa wytaczania powództwa o uchylenie uchwały organu spółdzielni przez związek. To przypomina przepisy ustawy z 1961 roku i 1982 roku. Myślę, że to powinno wystarczyć za wszelki komentarz.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#MarekGos">Proszę bardzo, pan mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#RobertWieliczko">Panie przewodniczący, w konsekwencji poprzedniego głosowania należałoby skreślić słowa „nieistnienia lub”.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#LidiaStaroń">Nie, to jest zupełnie co innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#MarekGos">Pan przewodniczący Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JerzyJankowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Proszę o rozważenie tego, aby w art. 40 przyjąć zapis zawarty w art. 35 z druku nr 980. Jest bardziej czytelny, nie budzi wątpliwości co do tego, że jeżeli ktoś nie wystąpi do sądu, czy uchwała obowiązująca czy nie jest. Jest transparentny, prościej napisany i spełnia oczekiwania, o których tu mówiono, że będzie zrozumiały dla członków spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#JerzyJankowski">Jeżeli odnosimy się do ustawy z 1982 roku, to chciałbym zwrócić uwagę, że jej głównym architektem był śp. pan profesor Chrzanowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#MarekGos">Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#MarekGos">Pan poseł Budka.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#BorysBudka">Szanowni państwo, w mojej ocenie powinno zostać sformułowanie „o ustalenie nieistnienia”, dlatego że przy art. 39 była taka dyskusja, żeby nie próbować definiować ustalenia nieistnienia, natomiast tutaj to jest jak najbardziej wskazane.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#BorysBudka">Mam pytanie do Biura Legislacyjnego czy zdanie drugie tego ustępu jest prawidłowe? Czy nie lepiej wskazać, że inna osoba wtedy, kiedy ma interes prawny a nie odwoływać się do przesłanki z art. 189 k.p.c.? Wydaje mi się, że w myśl techniki legislacyjnej byłoby lepiej tutaj wskazać tylko ten interes prawny.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#BorysBudka">Jeszcze zwracam uwagę na to, że w poprzednich przyjętych regulacjach dotyczących odwołania się od wykluczenia czy wykreślenia członka daliśmy termin określony w dniach, natomiast tutaj zostaliśmy przy tygodniach. W mojej ocenie powinniśmy być konsekwentni i te tygodnie zamienić na 42 dni, by była jednolitość tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#BorysBudka">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#MarekGos">Proszę bardzo, Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#MonikaBiesOlak">Jeśli państwo pozwolicie, to najpierw jedna uwaga redakcyjna: „Członek spółdzielni oraz zarząd mogą wytoczyć powództwo”. Tutaj jest konieczna liczba mnoga, dotyczy to ust. 1 i 2.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#MonikaBiesOlak">Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam pytanie pana posła Budki, ale wydaje mi się, że można powołać się na art. 189 tylko w taki sposób, jaki jest poprawny legislacyjnie, czyli: „w art. 189 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego”.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#MonikaBiesOlak">Czy pan poseł mógłby powtórzyć pytanie, bo może źle je zrozumiałam?</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#BorysBudka">Mogę, panie przewodniczący?</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#MarekGos">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#BorysBudka">Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#BorysBudka">Nie, właśnie o to mi chodziło, czy sformułowanie, że inna osoba może wytoczyć takie powództwo tylko wtedy, gdy ma interes prawny czy też odwołanie się do art. 189 k.p.c. To była tylko moja wątpliwość. Oczywiście, pani ją rozwiała i w związku z tym nie mam już dalszych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-137.2" who="#BorysBudka">Jeśli chodzi o te terminy, to przypomnę, że we wcześniejszym artykule dotyczącym odwoływania się od wykluczenia jest: „do sądu w terminie 42 dni”. Prawdopodobnie to się wzięło z tego, żeby łatwiej liczyć terminy określone w dniach a nie w tygodniach. Bądźmy konsekwentni i tutaj też dajmy to powództwo w ciągu 42 dni. Nie będzie wątpliwości, czemu w jednej ustawie znalazły się dwa terminy, chyba że był inny cel. Jeśli eksperci mi wyjaśnią, to nie będę się upierał.</u>
<u xml:id="u-137.3" who="#BorysBudka">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#MarekGos">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#LidiaStaroń">Chciałam tylko zapytać, bo Biuro Legislacyjne zwróciło uwagę, że powinno być słowo „mogą”. Czy członek razem z zarządem mogą, czy jednak „członek spółdzielni oraz zarząd może”? Nie wiem, tak mi się wydaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#MarekGos">Pani profesor i za chwilę oddamy głos pani legislator.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Wydaje mi się, że według zasad języka polskiego, jeżeli mamy dwa rzeczowniki tego samego rodzaju: „członek” i „zarząd”, to wtedy czasownik może być w licznie pojedynczej. Czy nie byłoby celowe pozostać przy „może” z punktu widzenia wątpliwości, które rodzi liczba mnoga czasownika?</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#MarekGos">Proszę bardzo, pani legislator.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#MonikaBiesOlak">To jest uwaga językoznawców, którzy twierdzą, że liczba mnoga zawsze powinna być zastosowana w wypadku użycia tego samego przypadka. Wydaje mi się, że nie ma też możliwości interpretacji, że jeżeli zastosujemy liczbę mnogą, to będzie nie alternatywa a koniunkcja. Myślę, że nie ma takiego niebezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#MonikaBiesOlak">Jeśli chodzi o pytanie pana posła, to faktycznie mieliśmy podane terminy w dniach, ale w przypadku kiedy to jest okres czasu nie dłuższy niż 30 dni. W art. 26 ust. 3 pkt 2 i w urobku ten termin jest zmieniony na 6 tygodni. Ujednolicimy to w całej ustawie, ale to była decyzja Komisji, że terminy powyżej 30 dni liczymy w tygodniach. Tak to zapisałyśmy i, wydaje mi się, że zgodnie z przebiegiem posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję. Bardzo proszę, pani chce zabrać głos, proszę się przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#KatarzynaNowak">Dziękuję. Katarzyna Nowak, Departament Prawny Komisji Nadzoru Finansowego.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#KatarzynaNowak">Szanowni państwo, mam pytanie do ekspertów. Czy pozostawienie odwołania do art. 189 k.p.c. nie będzie budziło wątpliwości interpretacyjnych? W art. 40 mówimy o powództwie o ustalenie nieistnienia bądź nieważności uchwały i później mówimy, że takie powództwo (rozumiem, że oba) można wytoczyć po wykazaniu interesu prawnego, natomiast art. 189 mówi jedynie o powództwie o ustalenie istnienia bądź nieistnienia prawa bądź stosunku prawnego.</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#KatarzynaNowak">Oczywiście, to jest pytanie.</u>
<u xml:id="u-145.3" who="#KatarzynaNowak">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#MarekGos">Bardzo pani dziękuję.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#MarekGos">Pan profesor Zakrzewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#PiotrZakrzewski">Odnosząc się pośrednio do pytania, które sformułowana moja szanowna przedmówczyni, chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Proszę państwa, w art. 39 zrezygnowaliśmy z ust. 2, tzn. z materialno-prawnej definicji uchwały nieistniejącej. W związku z tym powstaje pytanie, czy to nie powinno pociągnąć za sobą także dalszych zmian, jeśli chodzi o pozostałe przepisy. W tym momencie rezygnujemy z terminu uchwały nieistniejącej a uchwała nieistniejąca jest uchwałą, która będzie mogła być dochodzona w trybie przepisów ogólnych na tle art. 189. W obecnym kształcie art. 40 ust. 1 jest w jakimś sensie takim szczątkowym przepisem. Jeżeli zwrócimy uwagę na zdanie drugie art. 40 ust. 1 to – w mojej opinii – jest to powtórzenie art. 189, to jest pewne superfluum ustawowe. To, że członek albo zarząd może wystąpić z powództwem o ustalenie nieistnienia, wynika też z art. 189, więc jaki jest cel zachowania tych przepisów? Chodzi o to, żebyśmy po prostu przyjęli pewną spójną regulację prawną i sądzę, że chyba właściwe jest nawiązanie do obecnego brzmienia przepisów, które nie operują pojęciem „uchwały nieistniejącej”.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#PiotrZakrzewski">Może jeszcze wspomnę o jednej rzeczy. Sądzę, że należałoby wrócić do art. 34 ust. 2. Tam też pojawiła się „uchwała nieistniejąca”. Skoro tę instytucję wyrzuciliśmy z projektu, to wydaje się, że bezprzedmiotowy jest art. 34 ust. 2, w którym jest mowa o uchwale nieistniejącej.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#MarekGos">Panie profesorze, my nie wyrzuciliśmy sformułowania „uchwała nieistniejąca”, bo ona w prawie gdzieś funkcjonuje, tylko nie próbowaliśmy jej definiować. To są dwie różne rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#PiotrZakrzewski">Wydaje mi się, że projekt pierwotny opierał się na założeniu wprowadzenia do ustawy definicji materialno-prawnej, natomiast przegłosowując usunięcie pojęcia „uchwały nieistniejącej” pozostajemy chyba tylko przy tym pojęciu z k.p.c. Taka jest moja opinia. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#MarekGos">Pani profesor, gdyby pani była uprzejma odnieść się do pytania, które zadała pani z Komisji Nadzoru Finansowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Chciałabym podkreślić, że fundamentem rozważań i regulacji, która powinna być przyjęta, jest założenie, że na gruncie prawa spółdzielczego nie wyłącza się stosowania art. 189. O walorach tego mogłabym mówić godzinę, dwie itd., ale to nie miejsce i czas na to.</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">W moim przekonaniu to, że zgodnie z wynikami głosowania w naszym projekcie nie zawieramy takiej szczątkowej czy przykładowej definicji uchwały nieistniejącej, rzeczywiście powoduje to, że w zasadzie poruszamy się na gruncie art. 189, który jest przepisem prawa materialnego. Rozumiem, że co do tego państwo z Ministerstwa Sprawiedliwości nie mają wątpliwości.? W związku z tym przepis art. 40 ust. 1 rozumiem w ten sposób, że jako sposób doregulowania wskazuje się, kto zawsze ma legitymację czynną, czyli prawo wytoczenia takiego powództwa, tzn. członek spółdzielni i zarząd. Mamy w pamięci to orzeczenie, w którym sąd bardzo pięknie uzasadnił, że skoro każdy członek ma prawo żądać uchylenia, to każdy też musi mieć prawo żądać stwierdzenia istnienia, nieistnienia bądź nieważności.</u>
<u xml:id="u-151.3" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Boję się zarzutu, że to jest transponowanie wyników orzecznictwa do przepisów w historii polskiego prawodawstwa wielokrotnie zdarzało się, że pewne ustalenia trafiały do języka prawnego, do ustawodawstwa w drodze wielokrotnych orzeczeń, ścierania się poglądów, uchwał trójkowych Sądu Najwyższego, potem uchwał w powiększonych składach.</u>
<u xml:id="u-151.4" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Zdanie drugie jest takim dopowiedzeniem, postawieniem kropki nad „i”, że każda inna osoba musi działać zgodnie z art. 189, czyli każdorazowo wykazywać swój interes prawny. Może być taka sytuacja, że kontrahent członka, który rozważa zawarcie z nim umowy, chce mieć jasność, czy uchwała, z którą ta umowa byłaby powiązana, jest ważna, nieistniejąca itd. Wykazując interes może stać się powodem w takiej sprawie.</u>
<u xml:id="u-151.5" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#MarekGos">Pan dyrektor z Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#AndrzejRyng">Dwa zdania, dziękuję.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#AndrzejRyng">W pełni zgadzamy się z panią profesor w tym zakresie. Dla jasności powiem, że w stanowisku rządu preferowaliśmy jednak zastąpienie tego drugiego zdania wyraźnym wskazaniem już w samym przepisie, że ta inna osoba ma wykazać interes prawny. Uważamy, że dla przejrzystości przepisu jest to rozwiązanie bardziej prawidłowe i usuwa wszelkie wątpliwości, na które zwróciła uwagę np. Komisja Nadzoru Finansowego czy które wcześniej podniósł pan poseł Budka.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#AndrzejRyng">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#MarekGos">Pani legislator?</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#MonikaBiesOlak">Czy mogę zaproponować brzmienie…</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#MarekGos">Liczymy na to, pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#MonikaBiesOlak">…„Inna osoba może wytoczyć takie powództwo tylko wtedy, gdy ma w tym interes prawny”.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-158.1" who="#MarekGos">Czy jest akceptacja?</u>
<u xml:id="u-158.2" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-158.3" who="#MarekGos">Dobrze, przyjmujemy ze sformułowaniem „może”.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#LidiaStaroń">Przyjmujemy ze słowem takim, jakie jest, czyli „może”, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#MarekGos">Dobrze, cenna uwaga. Tutaj jest „może”, tak.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#MarekGos">Ust. 2. Nie widzę uwag, przyjmujemy.</u>
<u xml:id="u-160.2" who="#MarekGos">Ust. 3. Nie widzę uwag, stwierdzam, że Komisja przyjęła ust. 3.</u>
<u xml:id="u-160.3" who="#MarekGos">Ust. 4. Nie widzę uwag, stwierdzam, że ust. 4 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-160.4" who="#MarekGos">Ust. 5. Nie widzę uwag, stwierdzam, że ust. 5 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-160.5" who="#MarekGos">Ust. 6. Nie widzę uwag, stwierdzam, że ust. 6 został przyjęty, czyli przyjęliśmy art. 40.</u>
<u xml:id="u-160.6" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 41.</u>
<u xml:id="u-160.7" who="#MarekGos">Ust. 1, czy są uwagi?</u>
<u xml:id="u-160.8" who="#MarekGos">Pan przewodniczący Jankowski, słucham uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#JerzyJankowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#JerzyJankowski">Mam tylko pytanie, panie przewodniczący. Druk, który był poddany konsultacjom społecznym, druk nr 980, reguluje tę problematykę w art. 36 i składa się on z dwóch ustępów. Art. 41, nad którym w tej chwili Komisja podjęła pracę, uzupełniony jest o ust. 2 i 3. Chciałbym wiedzieć, o co chodzi. Po co wprowadzono tę zmianę, czemu ona ma służyć?</u>
<u xml:id="u-161.2" who="#JerzyJankowski">Drugie pytanie… przepraszam, ale to jak dojdziemy do ust. 3.</u>
<u xml:id="u-161.3" who="#JerzyJankowski">Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-161.4" who="#JerzyJankowski">Proponuję przyjęcie tego, co jest w art. 36 w druku nr 980.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, jesteśmy przy ust. 1.</u>
<u xml:id="u-162.1" who="#MarekGos">Czy są konkretne uwagi do ust. 1? Bardzo proszę, pan sędzia, Ministerstwo Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#WiesławGrajdura">Szanowni państwo, rzeczywiście art. 41, zwłaszcza ust. 1, jest poważnym problemem, dlatego że aktualnie w ogóle takiego rozwiązania nie ma. Ten przepis niesie ze sobą bardzo poważne wątpliwości, po pierwsze – wynikające z jego brzmienia. Jeśli chodzi np. o określenie: „sąd może orzec o nieważności”, to ja nie wiem, czy to jest powrót do stwierdzania nieważności w sensie deklaratoryjnym, czy to jest unieważnianie uchwały, dlatego że „orzec o nieważności” w sensie językowym może oznaczać zarówno stwierdzenie nieważności, które już mamy w tej ustawie, jak i może oznaczać unieważnienie. Byłaby to więc zupełnie nowa instytucja, której w ogóle nie ma w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-163.1" who="#WiesławGrajdura">To jest pierwsze zagadnienie, które wynika z samego brzmienia przepisu już w jego części wstępnej.</u>
<u xml:id="u-163.2" who="#WiesławGrajdura">Po drugie – proszę zwrócić uwagę, że ten przepis niewątpliwie powinien być analizowany i wykładany z punktu widzenia normy prawnej, jaka potencjalnie jest w nim zakodowana, oczywiście – w związku z poprzednimi co najmniej dwoma artykułami a w szczególności, na pewno, z art. 39. Art. 39, który już został przyjęty, określa pewne przypadki, kiedy jest sprzeczna z prawem albo w sytuacji, kiedy uchwała jest sprzeczna z postanowieniami statutu, dobrymi obyczajami itd. Wtedy potencjalnie podlega uchyleniu. Jeden przypadek to jest tzw. bezwzględna nieważność, drugi przypadek z punktu widzenia czynności prawnych to jest przypadek tzw. wzruszalności czyli względnej nieważności. Jest to sytuacja, kiedy dopiero w wyniku uchylenia przez sąd dany akt indywidualny, taka uchwała zostaje wyłączona z obrotu.</u>
<u xml:id="u-163.3" who="#WiesławGrajdura">W art. 41 ust. 1 jest mowa o tym, że „sąd może orzec o nieważności uchwały albo ją uchylić”, czyli właściwie łączy się ze sobą te dwa przypadki: orzec o nieważności czy stwierdzić nieważność albo uchylić. Nagle te dwie sytuacje są połączone, ale w jakich przypadkach? „Z powodu naruszenia przepisów ustawy lub postanowień statutu dotyczących…” czyli mamy pomieszanie tych dwóch sytuacji. Teraz właściwie nie wiadomo, jak to się ma. Wiemy, że może stwierdzić nieważność tylko z powodu bezwzględnej nieważności i uchylić tylko z powodu sprzeczności z postanowieniami statutu. Tymczasem tutaj mamy to połączone w jedno, więc ten przepis jest dla mnie zupełnie niezrozumiały i nawet pozostaje wręcz w sprzeczności z rozwiązaniem, której już zostało przyjęte na gruncie art. 39.</u>
<u xml:id="u-163.4" who="#WiesławGrajdura">To tylko chciałbym przedstawić.</u>
<u xml:id="u-163.5" who="#WiesławGrajdura">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#MarekGos">Pani profesor, proszę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-165.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Proszę państwa, wydaje mi się, że ciężar gatunkowy tego uregulowania leży w sformułowaniu po przecinku „gdy naruszenie to miało lub mogło mieć wpływ na treść uchwały”.</u>
<u xml:id="u-165.2" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Niewątpliwie, znowu jest to próba transponowania stanowiska orzecznictwa, które ukształtowało się od uchwały Sądu Najwyższego z 1972 roku, do aktu normatywnego. Orzecznictwo to przyjmuje, że można oprzeć swoje powództwo (zaraz dojdę do tego, jakiego rodzaju powództwo) także na samym fakcie, że doszło do tzw. uchybień formalnych w procesie zwoływania walnego zgromadzenia i obradowania na nim, w tym podejmowania uchwał. To właściwie jest taki niepodważalny kamień w orzecznictwie Sądu Najwyższego akceptowany przez piśmiennictwo, że na takie uchybienie możemy powołać się tylko wówczas, jeżeli miało lub mogło mieć wpływ na treść uchwały.</u>
<u xml:id="u-165.3" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Podam króciutki przykład. Przy obliczaniu głosów była wątpliwość dotycząca jakiegoś bardzo znikomego procentu głosów i Sąd Najwyższy uznał, że – rzeczywiście – miało tu miejsce uchybienie (z powodu reprezentacji jakiejś grupy, nie wnikamy w szczegóły), ale przy rzeczywistych wynikach głosowania uwzględnienie w grupie głosów za czy w grupie głosów przeciw i tak by nic nie zmieniło. Takie uchybienie nie miało wpływu na treść uchwały i nie mogło mieć, w związku z tym nie może być samoistną przyczyną określania nieważności.</u>
<u xml:id="u-165.4" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">To część zaczynająca się od słów: „gdy naruszenie to miało lub mogło mieć wpływ” jest takim wspólnym mianownikiem i tylko dlatego można było (tak to rozumiem) połączyć to, o czym mówi pan sędzia – nie ogień z wodą, ale dwa różne rodzaje powództw, mianowicie nieważność uchwały bądź jej unieważnialność. Gdy mamy na uwadze to, że istotą jest ta końcowa część przepisu, to tym projektowanym przepisem nie naruszamy konstrukcji ani jednego powództwa ani drugiego. Z jedną uwagą – ponieważ w poprzednim artykule przyjęliśmy, że bazą dla powództw o ustalanie istnienia, nieistnienia bądź nieważności jest art. 189, to tutaj chyba jesteśmy zgodni z panem profesorem Zakrzewskim, że w części pierwszej powinno być: „sąd może orzec o ustaleniu nieważności uchwały”. Sąd może orzec o ustaleniu albo ją uchylić.</u>
<u xml:id="u-165.5" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Pan sędzia zwrócił uwagę na pewne przemieszanie. Najpierw idą przesłanki właściwe dla powództwa o unieważnienie a potem idą przesłanki właściwe dla powództwa o uchylenie, ale to wszystko sprowadzamy do wspólnego mianownika. Nas w tym przepisie interesuje wyłącznie, jaki i w jakich warunkach może być skutek uchybień tzw. formalnych.</u>
<u xml:id="u-165.6" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Wydaje się, że treść jest klarowna po rozłożeniu na takie czynniki i po uchwyceniu intencji projektodawcy. Myślę, że jest także czytelna dla członka, na co bardzo często zwraca uwagę pani poseł Staroń. Ktoś w trakcie obrad walnego zgromadzenia dostrzega pewne nieprawidłowości i musi sobie rozważyć, czy warto wytaczać powództwo z powołaniem się tylko na to.</u>
<u xml:id="u-165.7" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Proszę państwa, jeżeli są istotne uchybienia natury formalnej, to właśnie jest problem, czy rzeczywiście mamy do czynienia z prawdziwym wyrazem woli organu, jakim jest np. walne zgromadzenie.</u>
<u xml:id="u-165.8" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#MarekGos">Bardzo proszę, pan prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#MieczysławGrodzki">Grodzki, BCC, Komisja spółdzielczości.</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#MieczysławGrodzki">Proszę państwa, ja nie bardzo rozumiem, nad czym my dzisiaj procedujemy. Przyniosłem druk nr 980, do którego nasi prawnicy opracowali wnioski i uwagi. Chciałbym je zgłaszać i dyskutować a przekazano mi coś, co leżało na stole, co się znacznie od tego różni. Nikt się pod tym nie podpisał, nie wiem, czyj to jest wniosek, nad którym projektem procedujemy. Chciałbym, żeby np. na pytania odpowiedział autor zapisu a nie ktoś, kto w tej chwili nam to wyjaśnia. Rozumiem dyskusję, nawet po części ją pojmuję, ale chciałbym wiedzieć, kto jest autorem tego opracowania. Chodzi o to, byśmy na przyszłość nie pracowali nad materiałami, które okazują się zbędne.</u>
<u xml:id="u-167.2" who="#MieczysławGrodzki">Chciałbym wiedzieć, nad czym Komisja będzie pracować na kolejnym posiedzeniu. Chciałbym, aby przekazywać nam do opinii te materiały, zmienione – rozumiem, że przez wnioskodawców druku nr 980, byśmy przychodzili przygotowani. W tej chwili siedzimy i rozmawiamy o wielu rzeczach, które wyłącznie nas nie dotyczą.</u>
<u xml:id="u-167.3" who="#MieczysławGrodzki">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-168.1" who="#MarekGos">Absolutnie nie zgadzam się z pana głosem. Materiał, nad którym pracujemy, od dwóch miesięcy jest dostępny dla każdego, więc proszę nie wysuwać takich zarzutów. Wszystko jest lege artis i proszę takich zarzutów raczej nie wytaczać.</u>
<u xml:id="u-168.2" who="#MarekGos">Pan poseł Budka.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#BorysBudka">Jedno pytanie odnośnie do ust. 3 – zgłaszanie sądowi rejestrowemu wszystkich prawomocnych wyroków sądu stwierdzających nieważność, nieistnienie lub uchylenie uchwały.</u>
<u xml:id="u-169.1" who="#BorysBudka">Rozumiem, że tu chodziło o takie sytuacje, gdzie np. toczą się postępowania o stwierdzenie nieważności czy uchylenie uchwały wyborczej albo uchwały związanej ze statutem spółdzielni, tam, gdzie sąd rejestrowy ma swoją kognicję. Czy rzeczywiście intencją jest zgłaszanie wszystkich? Nie wszystkie uchwały są przesyłane do sądu rejestrowego.</u>
<u xml:id="u-169.2" who="#BorysBudka">Prosta sprawa: wyrazić zgodę na sprzedaż nieruchomości. Sąd rejestrowy tu nie ma swojej kognicji. Oczywiście, ja się zgadzam z tym zapisem, możemy to ogólnie sformułować, bo to niczemu nie przeszkadza. To jest tylko informacja.</u>
<u xml:id="u-169.3" who="#BorysBudka">Prosiłbym, by wyjaśnić mi sens, bo być może ja go nie widzę.</u>
<u xml:id="u-169.4" who="#BorysBudka">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, jest propozycja daleko idąca, która byłaby do przyjęcia po tej naszej dyskusji – do brzmienia ust. 1 tego artykułu.</u>
<u xml:id="u-170.1" who="#MarekGos">Pan profesor Zakrzewski, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#PiotrZakrzewski">Odnosząc się do wątpliwości podniesionych przez pana sędziego chcę powiedzieć, że być może warto byłoby art. 41 ująć w dwóch oddzielnych ustępach w ten sposób, że ust. 1 mówiłby o ustaleniu nieważności i dalej zawierałby treść przepisu niemal w niezmienionym kształcie, natomiast ust. 2 odsyłałby, tzn. mówiłby, że można uchylić uchwałę, jeżeli jest ona sprzeczna z postanowieniami statutu, o których mowa w ust. 1.</u>
<u xml:id="u-171.1" who="#PiotrZakrzewski">Przepraszam, że nie jest to jeszcze doprecyzowane sformułowanie, ale chodzi o to, żeby treść ust. 1 rozbić na dwa odrębna ustępy, tzn. by ust. 1 dotyczył ustalenia nieważności a ust. 2 – uchylenia uchwały z tych samych powodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#MarekGos">Panie profesorze, ale teraz musimy konkretnie, nie ogólnie. Musimy mieć konkretne brzmienie, jeżeli mamy się tym zająć.</u>
<u xml:id="u-172.1" who="#MarekGos">Pan poseł Budka.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#BorysBudka">Proszę państwa, zupełnie nie rozumiem, po co to powtarzać. Mamy przesłanki określone w art. 39. Mamy stwierdzenie czy ustalenie nieważności, mamy, kiedy uchwała może być zaskarżona w drodze powództwa o uchylenie. W kolejnym przepisie mamy mówić, kiedy sąd może. Ja w ogóle mam wątpliwości co do sformułowania „może”. Co sąd może, to sąd wie, więc albo „sąd orzeka…” – w trybie oznajmującym – „…o nieważności uchwały z powodu naruszenia przepisów ustawy”. Jednak to jest powtarzanie art. 39. Skoro mówimy, że uchwała sprzeczna z ustawą jest nieważna, to logiczne jest, że sąd orzeka o jej nieważności.</u>
<u xml:id="u-173.1" who="#BorysBudka">Zgadzam się z panią profesor odnośnie do tych przyczyn formalnych. To, rzeczywiście, może być doprecyzowane. Nie wiem, czy ust. 1 w ogóle jest potrzebny w tym zakresie. Może rzeczywiście należy go przeredagować, jak mówi pan profesor Zakrzewski, albo doprecyzować w art. 39 uchylenie uchwały również z przyczyn proceduralnych. Tutaj jakby mieszamy dwa zakresy. Opisać skutki uchylenia, ustalenia nieważności, ustalenia nieistnienia to rozumiem. To powinno być w art. 41, ale wskazywanie przesłanek, co sąd może zrobić, mamy przecież w art. 39.</u>
<u xml:id="u-173.2" who="#BorysBudka">Według mnie ust. 1 powinien być w ogóle skreślony, a kwestie związane ze sprawami proceduralnymi powinny być dołożone do ust. 3 art. 39. Wtedy mamy dobrze napisane przesłanki. Tutaj skutki mieszamy z przyczynami i jeszcze robimy to w jednostce redakcyjnej, która nie następuje po sobie. Jest art. 39, potem art. 40 i w art. 41 wracamy do przesłanek.</u>
<u xml:id="u-173.3" who="#BorysBudka">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#MarekGos">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-174.1" who="#MarekGos">Rozumiem, że możemy zrezygnować z ust. 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Moim zdaniem, absolutnie nie ma powodów do rezygnacji. Starałam się to uzasadnić. Piszemy z panem profesorem propozycję wersji, która uwzględni wątpliwości pana sędziego.</u>
<u xml:id="u-175.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">To była doskonała inspiracja właśnie do tej próby.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#MarekGos">Przekazuję głos panu sędziemu.</u>
<u xml:id="u-176.1" who="#MarekGos">Bardzo proszę, panie sędzio.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#WiesławGrajdura">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Uważam, że moje wątpliwości, o których także wspomniał pan poseł Budka, co do relacji między art. 41 ust. 1 a art. 39 ust. 3, który mówi, że uchwała sprzeczna jest nieważna, nadal pozostają. Dlaczego? Okazuje się, że z jednej strony ustawa przesądza nieważność bezwzględną a z drugiej strony zawęża sądowi możliwość oceny tej nieważności mówiąc tylko wtedy, kiedy ta nieważność mogła lub miała wpływ.</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#WiesławGrajdura">W moim przekonaniu, już dogmatycznie, ta konstrukcja z art. 41 ust. 1 bardziej by pasowała właśnie do unieważnialności a nie stwierdzania nieważności. Proszę zwrócić uwagę, albo coś jest ważne albo nieważne.</u>
<u xml:id="u-177.2" who="#WiesławGrajdura">Podobna dyskusja toczy się na gruncie Kodeksu spółek handlowych, na gruncie art. 252 i art. 425 kodeksu spółek handlowych dotyczących spółki akcyjnej i spółki z o.o. Dyskusja toczy się już od wielu lat i na ten temat napisano wiele opracowań i doktoratów, co to jest stwierdzenie nieważności, co to jest unieważnienie i jakie są konsekwencje orzeczeń – wsteczne, ex tun, ex nunc, konstytutywne, niekonstytutywne.</u>
<u xml:id="u-177.3" who="#WiesławGrajdura">Cały czas dostrzegam tu pewną sprzeczność. Z jednej strony ustawodawca wyraźnie, w sposób imperatywny przesądza, że uchwała sprzeczna z ustawą jest nieważna, po czym się okazuje, że sąd za dwa lata orzekając o tym będzie mógł powiedzieć: nie, ona jednak nie jest nieważna, dlatego że skala naruszeń prawa, zwłaszcza prawa proceduralnego a nie materialnego, była taka, że właśnie ona nie jest nieważna. To jest taka sytuacja, w której rysuje się pewna sprzeczność w sensie dogmatycznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#MarekGos">Pani profesor, bardzo krótko.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-179.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Panie sędzio, ten przepis art. 41 będzie przepisem o charakterze lex specialis do tamtej regulacji art. 39 obecny ust. 2 i 3. Jak przystało na przepis specjalny, szczególny, dotyczy tylko wycinka problematyki ustalania nieważności, jej ustalania w sytuacji, kiedy doszło do naruszenia przepisów ustawy dotyczących zwołania walnego lub podejmowania przez nie uchwał. To nie jest wcale przepis normujący samodzielnie zagadnienie.</u>
<u xml:id="u-179.2" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Już mamy propozycję ustępu.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#MarekGos">Pani profesor, właśnie czekamy na tę propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Nie mamy drugiego, na razie przedstawmy pierwszy: „Sąd może ustalić nieważność uchwały z powodu naruszenia przepisów ustawy dotyczących zwoływania walnego zgromadzenia lub podejmowania przez nie uchwał, gdy naruszenie to miało lub mogło mieć wpływ na treść uchwały”.</u>
<u xml:id="u-181.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Gdzie to umiejscowić, żeby to było bardziej czytelne? Moim zdaniem, jednak tutaj, dlatego że art. 40 ma pewną wewnętrzną strukturę i generalnie dotyczy zaskarżania w szerokim tego słowa znaczeniu a tu mamy przepis szczególny.</u>
<u xml:id="u-181.2" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Już piszemy (potrzebujemy dwie, trzy minuty), bo chcielibyśmy zaproponować analogiczny przepis dla wypadku, gdy sąd uchyla uchwałę z tego samego powodu, czyli z powodu tzw. naruszeń formalnych. Jednak to nie nakłada na sąd obowiązku uchylania. Wiadomo, sędzia jest niezawisły, samodzielnie stwierdza, czy są przesłanki. Niewątpliwie to jest zawężenie tej dyskrecjonalnej władzy sędziego, płynące z tego orzecznictwa. Jak sędzia orzekając chce uwzględnić uchybienia formalne to nie błahe, lecz takie, które mogły lub miały wpływ.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę, jeszcze Ministerstwo Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#AndrzejRyng">Oczywiście, chcielibyśmy zobaczyć propozycję konkretnego przepisu. Wydaje mi się, że konstrukcja wciąż jednak powinna być nieco inna, ponieważ w dalszym ciągu mamy przepis art. 39 obecnego ust. 2, gdzie jest mowa: „uchwała sprzeczna z ustawą jest nieważna”.</u>
<u xml:id="u-183.1" who="#AndrzejRyng">Jeżeli już, to powinien być to przepis ukształtowany w taki sposób, że w przypadkach, o jakich mowa w art. 41, nie ma tej nieważności…</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#LidiaStaroń">Ja mam propozycję…</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo…</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#LidiaStaroń">Państwo eksperci i Ministerstwo Sprawiedliwości, mam propozycję zostawienia w tej chwili ust. 1. Na następne posiedzenie doprecyzujemy a teraz proponuję przejść dalej, czyli przejść do ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#MarekGos">Pani profesor, przechodzimy dalej a w międzyczasie spróbujecie zaproponować dobry zapis.</u>
<u xml:id="u-187.1" who="#MarekGos">Ust. 2. Czy są uwagi do ust. 2?</u>
<u xml:id="u-187.2" who="#MarekGos">Nie widzę, przyjęliśmy.</u>
<u xml:id="u-187.3" who="#MarekGos">Czy są uwagi do ust. 3?</u>
<u xml:id="u-187.4" who="#MarekGos">Pan poseł Borawski.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#EdmundBorawski">Panie przewodniczący, myślę, że termin siedmiodniowy na dostarczenie prawomocnego wyroku jest zbyt krótki. Proponuję termin 21 dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#MarekGos">Jest propozycja.</u>
<u xml:id="u-189.1" who="#MarekGos">Pan przewodniczący Jankowski i, za chwilkę, pan poseł Budka.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#JerzyJankowski">Mam pytanie (zastrzegłem sobie, że jak dojdziemy do ust. 3, to będę prosił o możliwość zadania pytania, chodzi o to, o czym mówił pan poseł Budka): czy każdą uchwałę, którą podejmuje walne zgromadzenie czy też zebranie przedstawicieli a będzie ona przedmiotem zaskarżenia, będziemy zgłaszać do sądu rejestrowego czy tylko te dotyczące funkcjonowania organu, wyboru zarządu? Czy będziemy zgłaszać każdą? Jeżeli podejmiemy uchwałę, że obchodzimy święto spółdzielcze, ktoś to zaskarży i sąd przyzna mu rację, to czy też będziemy biec do sądu rejestrowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#LidiaStaroń">Trzeba przeczytać.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#JerzyJankowski">Pytam autora.</u>
<u xml:id="u-192.1" who="#JerzyJankowski">Jak pani napisała, to proszę mi wytłumaczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#LidiaStaroń">Przepisy należy czytać. Panie Jankowski, przywołuję pana do porządku, by po prostu pan się zachowywał w sposób właściwy.</u>
<u xml:id="u-193.1" who="#LidiaStaroń">Mówimy tutaj o prawomocnym wyroku, gdzie jest ustalane nieistnienie albo nieważność uchwały. Tam, gdzie jest prawomocny wyrok.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#MarekGos">Dobrze, szanowni państwo.</u>
<u xml:id="u-194.1" who="#MarekGos">Pan poseł Budka.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#BorysBudka">Szanowni państwo, rozumiem, o co tutaj chodzi panu Jankowskiemu. W tej chwili – rzeczywiście – jest problem, czy każdą uchwałę trzeba zgłaszać, dlatego że ratio jest jasne. Bywają takie sytuacje, kiedy toczy się postępowanie sądowe o stwierdzenie nieważności, uchylenie np. uchwały wyborczej a KRS nie wie o tym postępowaniu. Sąd rejestrowy nie wie. Gdybyśmy tutaj wchodzili w kazuistykę, to jest problem, dlatego że zarząd musiałby oceniać, który wyrok przesyła itd.</u>
<u xml:id="u-195.1" who="#BorysBudka">W ogóle zastanawiam się, czy nie zrobić jeszcze prościej, że sąd zgłasza sądowi rejestrowemu. Proszę zwrócić uwagę, znowu nie będziemy mieli sankcji, o czym pani przewodnicząca wie najlepiej. Mamy przepis: „zarząd zgłasza” a jak nie zgłosi, to i tak nic się nie dzieje. Zostawiając sądowi, zastanawiam się nad zapisem: „sąd zawiadamia” albo „sąd przesyła odpis prawomocnego wyroku sądowi rejestrowemu”. Wtedy…</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#LidiaStaroń">Nie ma żadnego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#BorysBudka">…wtedy będzie szybciej.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#LidiaStaroń">Nie ma problemu. Po prostu jest ta potrzeba.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#MarekGos">Pani poseł…</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#BorysBudka">Może: „jeśli uzna to za uzasadnione”. Wtedy w ogóle wychodzimy z tego a co do sądu, to ja mam pełne zaufanie, że wie, jaki wyrok ma przesłać, że nie w sprawie uchylenia uchwały, bo nie było jednego głosu a uchwała dotyczyła wykreślenia członka.</u>
<u xml:id="u-200.1" who="#BorysBudka">Prosta sprawa, prawda?</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#MarekGos">Panie pośle Budka, bardzo proszę o poprawkę.</u>
<u xml:id="u-201.1" who="#MarekGos">Czekamy na poprawkę pana posła a w tym czasie, bardzo krótko, pani profesor.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-202.1" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Poruszamy zagadnienie wielkiej wagi i właśnie kwestię braku komunikacji między sądem orzekającym w procesie a sądem rejestrowym. To wszystko wiąże się z jeszcze bardziej skomplikowanym zagadnieniem z zakresu kognicji sądu rejestrowego. Do tego zagadnienia są, jak zwykle, co najmniej dwa stanowiska: jedno uznające szeroki zakres i możliwość weryfikacji uchwał także pod kątem spełnienia przesłanek do uznania za nieważne bądź nieistniejące, drugie – negujące takie prawo. Krótko mówiąc, przyjęcie jakiegoś formalnego rozwiązania – w moim przekonaniu – jest konieczne. Być może, rzeczywiści, sąd orzekający w procesie przesyłałby wyrok, jeśli państwo dopuszczą tu taką możliwość.</u>
<u xml:id="u-202.2" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">Wiadomo, że chodzi o uchwały, które znajdują pewne odzwierciedlenie we wpisach do rejestru. Dane z tych uchwał podlegają wpisowi do rejestru i, rzeczywiście, są w nim ujawniane. Osoby trzecie w postaci tych danych mają jedyne miarodajne źródło o osobie prawnej, o jej stosunkach prawnych. Przy zawarowanym w art. 17 ustawy o KRS przymiocie prawdziwości danych jest szalenie ważne, żeby jak najszybciej dokonać pewnej weryfikacji wpisu w rejestrze, gdyby się okazało, że np. uchwała o wyborze członków zarządu po prostu była nieważna bądź nieistniejąca. Tam jest jeszcze problematyka art. 12 ust. 3 ustawy o KRS i kwestii wpisu niedopuszczalnego, czy potem miałoby to się odbywać tą drogą czy w jakiś inny sposób.</u>
<u xml:id="u-202.3" who="#MałgorzataWrzołekRomańczuk">W każdym razie potrzeba regulacji jest – w moim przekonaniu – niekwestionowana, przede wszystkim dla szeroko rozumianego bezpieczeństwa obrotu.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-203.1" who="#MarekGos">Proszę uprzejmie, pan prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#KarolBernat">Karol Bernat, radca prawny KZBS.</u>
<u xml:id="u-204.1" who="#KarolBernat">Proszę państwa, gdybyśmy uzupełnili ust. 3 o wyrazy: „podlegającą zgłoszeniu do KRS”, to byłoby wiadomo, że chodzi tylko o te uchwały uchylone przez sąd, które podlegają zgłoszeniu do KRS a nie o każdą inną uchwałę.</u>
<u xml:id="u-204.2" who="#KarolBernat">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-205.1" who="#MarekGos">Myślę, że wszystkie dyskusje po wystąpieniu pana Budki idą w kierunku, który on zaproponował. W związku z tym czekamy na poprawkę na piśmie. Za chwilę wrócimy do ust. 3.</u>
<u xml:id="u-205.2" who="#MarekGos">Ust. 4. Czy są propozycje, uwagi do ust. 4?</u>
<u xml:id="u-205.3" who="#MarekGos">Nie ma, stwierdzam, że ust. 4 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-205.4" who="#MarekGos">Szanowni państwo, przechodzimy do rozdziału 3 „Rada nadzorcza”.</u>
<u xml:id="u-205.5" who="#MarekGos">Czy są uwagi do tytułu rozdziału?</u>
<u xml:id="u-205.6" who="#MarekGos">Nie widzę, dziękuję, przyjęliśmy tytuł rozdziału 3.</u>
<u xml:id="u-205.7" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 42.</u>
<u xml:id="u-205.8" who="#MarekGos">Czy są uwagi do art. 42? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#DominikUrbala">Dzień dobry, Dominik Urbala, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego.</u>
<u xml:id="u-206.1" who="#DominikUrbala">Mam uwagę do ust. 7, w którym ograniczamy…</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#MarekGos">Jesteśmy przy art. 42.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#DominikUrbala">Przepraszam bardzo, za wcześnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#MarekGos">Nie ma uwag do art. 42.</u>
<u xml:id="u-209.1" who="#MarekGos">Proponuję przyjąć.</u>
<u xml:id="u-209.2" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 43. Ust. 1.</u>
<u xml:id="u-209.3" who="#MarekGos">Nie widzę uwag, proponuję przyjąć.</u>
<u xml:id="u-209.4" who="#MarekGos">Ust. 2. Bardzo proszę, słucham pana.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#JanuszOkurowski">Janusz Okurowski, Krajowy Związek Lokatorów i Spółdzielców.</u>
<u xml:id="u-210.1" who="#JanuszOkurowski">Mam tutaj pewne wątpliwości, jeśli chodzi o art. 2, ponieważ…</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#MarekGos">Przepraszam, jesteśmy przy ust. 2, nie przy art. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#JanuszOkurowski">Tak, art. 43 ust. 2, przejęzyczyłem się.</u>
<u xml:id="u-212.1" who="#JanuszOkurowski">Statut ma określać wymagania, jakie spełniać ma osoba. Czy nie jest to ewidentne naruszenie członkostwa? Jak wiemy, wszyscy członkowie mają równe prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#MarekGos">Tam jest napisane „może” – „statut może”.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#JanuszOkurowski">Ale to będzie wpływało na równość praw.</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#MarekGos">Jasne. Czy nie ma innych uwag?</u>
<u xml:id="u-215.1" who="#MarekGos">Proszę bardzo, słucham pana.</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#WiesławŁęcki">Wiesław Łęcki, Krajowy Związek Lokatorów i Spółdzielców.</u>
<u xml:id="u-216.1" who="#WiesławŁęcki">Mój przedmówca powiedział, że ten zapis może powodować nierówność członków względem ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Moim zdaniem, jest on niezgodny z art. 18 pkt 1 i art. 19 pkt 2. Zapis mówiący o tym, że statut może coś takiego zrobić, nie zapewnia członkowi równych praw, dlatego że wiemy, jak wygląda walne zgromadzenie np. w spółdzielniach mieszkaniowych, gdzie obecność członków waha się w granicach półtora – trzy procent ogółu.</u>
<u xml:id="u-216.2" who="#WiesławŁęcki">Jeżeli Komisja przyjęła art. 18 i art. 19 w takiej wersji, jak ja mam zapisane, to jest to ewidentne naruszenie praw członka spółdzielni. Po prostu to jest łamanie prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#MarekGos">Nie jest to naruszenie, bo tutaj mówimy o składzie rady nadzorczej, natomiast tam mówimy o członkach. To jest zupełnie co innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#WiesławŁęcki">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#MarekGos">Oczywiście, że tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#WiesławŁęcki">Art. 18, moment…</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#MarekGos">Ust. 1: „Prawa i obowiązki wynikające ze statutu członkostwa w spółdzielni są równe dla wszystkich członków”.</u>
<u xml:id="u-221.1" who="#MarekGos">Mówimy o członku spółdzielni. Nie każdy członek może spełniać wymagania dotyczące rad nadzorczych i to jest normalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#WiesławŁęcki">Dlaczego ma mieć jeszcze jakieś dodatkowe wymagania do tego, żeby zostać członkiem rady nadzorczej?</u>
</div>
<div xml:id="div-223">
<u xml:id="u-223.0" who="#MarekGos">Dlatego, że większość tak postanowiła w statucie.</u>
</div>
<div xml:id="div-224">
<u xml:id="u-224.0" who="#WiesławŁęcki">Większość, to znaczy co? Półtora procent, trzy procent obecności na walnym zgromadzeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-225">
<u xml:id="u-225.0" who="#MarekGos">Trzeba uczestniczyć w walnych zgromadzeniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-226">
<u xml:id="u-226.0" who="#WiesławŁęcki">Ja to mogę mówić ludziom, tylko ludzie nie przychodzą a my powinniśmy zapewnić, żeby przychodziła jak największa liczba. W moim przypadku w mojej spółdzielni zażyczono sobie, że członek rady nadzorczej musi mieć wyższe wykształcenie. Taki zapis został zawarty w statucie i został zarejestrowany w KRS. To jest…</u>
</div>
<div xml:id="div-227">
<u xml:id="u-227.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-228">
<u xml:id="u-228.0" who="#WiesławŁęcki">Moment…</u>
</div>
<div xml:id="div-229">
<u xml:id="u-229.0" who="#MarekGos">Rozumiem, że pan kwestionuje ten zapis.</u>
<u xml:id="u-229.1" who="#MarekGos">Pan poseł Budka.</u>
</div>
<div xml:id="div-230">
<u xml:id="u-230.0" who="#WiesławŁęcki">Oczywiście, do rozważenia dla posłów, bo ja nie mam możliwości skreślenia tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-231">
<u xml:id="u-231.0" who="#MarekGos">Jasne, oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-232">
<u xml:id="u-232.0" who="#BorysBudka">Ja też mam tutaj wątpliwości co do równości członków, bo – z jednej strony – rzeczywiście statut, ale z drugiej strony można narzucić – na przykład określone osoby mają zdany egzamin na członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa i jest dziesięć w spółdzielni. I wymyślą sobie, że tylko te osoby mogą być w radzie nadzorczej albo np. tylko osoby, które posiadają licencję zarządcy nieruchomości. To już akurat jest problem deregulacji, ale też mam duże wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-232.1" who="#BorysBudka">Ja rozumiem ratio – rzeczywiście – chcielibyśmy, żeby w radach nadzorczych były osoby kompetentne, przygotowane. Jeżeli odsyłamy do statutu, to jest kwestia, że nie dajemy żadnych wytycznych, czyli statut może określić wymagania, jakie powinna spełniać osoba wchodząca w skład rady, np. musi ukończyć pięćdziesiąt lat albo musi mieć wykształcenie wyższe. Jeśli chodzi o kwalifikacje, to jeszcze bym zrozumiał, tzn. gdyby tu było pojęcie kwalifikacji, ale tu jest „wymagania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-233">
<u xml:id="u-233.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, jest konkretna propozycja, żeby nie przyjmować tego punktu.</u>
<u xml:id="u-233.1" who="#MarekGos">Kto jest za tym, żeby skreślić ten wymóg? (6)</u>
<u xml:id="u-233.2" who="#MarekGos">Kto jest przeciw? (0)</u>
<u xml:id="u-233.3" who="#MarekGos">Kto się wstrzymał? (1)</u>
<u xml:id="u-233.4" who="#MarekGos">Szanowni państwo, jest sytuacja, w której nie możemy kontynuować obrad, bo nie ma kworum. Przykro mi, ale w tym momencie muszę przerwać posiedzenie ze względu na brak kworum.</u>
<u xml:id="u-233.5" who="#MarekGos">Chciał zabrać głos pan prezes Półrolniczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-234">
<u xml:id="u-234.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Andrzej Półrolniczak, Unia Spółdzielców Mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-234.1" who="#AndrzejPółrolniczak">Panie przewodniczący, ja troszeczkę w nawiązaniu do wypowiedzi pana Grodzkiego. Otrzymaliśmy projekt ustawy do art. 45. Zapewne Komisja będzie pracować nad kolejnymi artykułami, o których – jako osoby zaproszone – nie mamy wiedzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-235">
<u xml:id="u-235.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, kończymy tę procedurę na bazie zgłoszonych poprawek i przechodzimy do druku wiodącego.</u>
<u xml:id="u-235.1" who="#MarekGos">Podczas następnego posiedzenia kończymy ten urobek, który został zaproponowany do art. 45. Wrócimy do uporządkowania od samego początku tych artykułów, gdzie nie zostały przyjęte poszczególne ustępy bądź zostawiliśmy je do rozstrzygnięcia i pracujemy dalej na druku nr 980, który Komisja przyjęła.</u>
<u xml:id="u-235.2" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-235.3" who="#MarekGos">Szanowni państwo, jeszcze informacja dotycząca terminu posiedzenia – 5 grudnia godzina 13.00 bądź 18.00. Jak wolimy? W takim razie godzina 13.00.</u>
<u xml:id="u-235.4" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję, do zobaczenia w grudniu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>