text_structure.xml 104 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 23 maja 1986 r. Komisja Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Gospodarki Morskiej, obradująca pod przewodnictwem posła Tadeusza Łodykowskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- wstępny projekt NPSG na lata 1986-1990 w części dotyczącej handlu zagranicznego i gospodarki morskiej,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informacje resortów o przedsięwzięciach w zakresie zwalczania patologii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: zastępcy przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów - Stanisław Długosz i Jerzy Gwiaździński, minister handlu zagranicznego - Andrzej Wójcik, kierownik Urzędu Gospodarki Morskiej Adam Nowotnik, wiceminister finansów Witold Bień, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów i PRON.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Uwagi do wstępnego projektu NPSG na lata 1986-1990 w dziedzinie współpracy gospodarczej z zagranicą przedstawił z-ca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Stanisław Długosz: Opracowując wstępne założenia projektu NPSG na lata 1986-1990 Komisja Planowania postawiła sobie trzy zasadnicze cele, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">- zapewnienie gospodarce narodowej niezbędnych dostaw surowców i materiałów;</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">- dopływ postępu naukowo-technicznego do gospodarki narodowej (zadanie to traktujemy jako strategiczne decydujące o dalszych trendach rozwojowych naszej gospodarki);</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">- wygospodarowanie niezbędnych zasobów finansowych, potrzebnych do obsługi zadłużenia Polski.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Kilka uwag wypada poświęcić występującym obecnie uwarunkowaniom zewnętrznym i wewnętrznym, które w istotnym stopniu oddziaływają na naszą gospodarkę, w tym także na rozwój współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W ramach współpracy Polski z krajami kapitalistycznymi należy liczyć się z utrzymywaniem się niesprzyjających warunków wymiany handlowej. Decydują o tym między innymi następujące czynniki. Deklaracja państw NATO z 11 stycznia 1982 r., przyjęta wkrótce po ogłoszeniu w Polsce stanu wojennego, która poważnie zakłóciła klimat naszej współpracy gospodarczej z rozwiniętymi krajami kapitalistycznymi, nie została dotychczas odwołana. W deklaracjach werbalnych rzecz jawi się w innym świetle, jednakże w sferze działań praktycznych wyraźnie przejawia się nadal niechęć do znormalizowania współpracy gospodarczej z Polską, zwłaszcza w dziedzinie finansowo-kredytowej. Szczególnie niekorzystna sytuacja utrzymuje się w sferze transakcji kooperacyjnych i specjalizacyjnych z krajami kapitalistycznymi. Po 1981 r. nastąpił w tej dziedzinie duży spadek. Trzeba wreszcie zauważyć, że ostatnie pociągnięcia restrykcyjne ze strony EWG po awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu także niekorzystnie rzutują na perspektywę współpracy Polski z tymi państwami i świadczą o utrzymaniu się postaw niechętnych normalizowaniu stosunków handlowych z naszym krajem.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">W dziedzinie współpracy z krajami socjalistycznymi można założyć, że w najbliższej 5-latce utrzymywać się będzie sprzyjający klimat dla dalszego intensywnego rozwoju wymiany handlowej, co stanowi zresztą bezpośrednią konsekwencję zacieśniania się wzajemnych związków politycznych.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Poważne znaczenie ma także wymiana gospodarcza z krajami rozwijającymi się. Sięga ona obecnie 10% wartości całego obrotu handlowego z zagranicą. Według naszego przekonania sytuacja w tym zakresie jest dość dobra, wykluczany nastawienie restrykcyjne ze strony tych państw. Trzeba wszakże zauważyć, że na skutek restrykcyjnych posunięć EWG także i niektóre kraje rozwijające się wprowadziły ograniczenia w sferze obrotu artykułami rolno-spożywczymi.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Istotne znaczenie dla rozwoju wymiany handlowej z zagranicą mają także te czynniki, które decydują o sytuacji gospodarczej partnerów Polski. Trzeba stwierdzić, że w rozwiniętych krajach kapitalistycznych w II połowie najbliższej pięciolatki nastąpić może spadek koniunktury gospodarczej, a więc tym samym należy się realnie liczyć z utrzymywaniem się zjawisk protekcjonizmu w sferze wymiany handlowej. Musimy także realnie założyć utrzymywanie się nadal embarga na eksport nowoczesnej technologii z tych krajów.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">W dziedzinie współpracy gospodarczej z krajami socjalistycznymi czynnikiem pozytywnym jest koordynacja planów 5-letnich na lata 1986-1990. Wypada zauważyć, że przełomowe znaczenie w tej dziedzinie miały ustalenia przyjęte na 41 sesji RWPG w grudniu ub.r. Szczególne znaczenie przywiązujemy do dalszego intensywnego rozwoju wymiany w dziedzinie nowoczesnych technologii.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">W świetle ocen Komisji Planowania korzystnie rysują się także perspektywy rozwoju współpracy gospodarczej z krajami rozwijającymi się. Należy wszakże mieć na uwadze trudności gospodarcze tych krajów, wynikające m.in. ze spadku cen ropy naftowej na rynkach światowych, a także związane z narastaniem zadłużenia tych państw. We wstępnych założeniach zakładamy, że tempo współpracy gospodarczej z tymi krajami będzie wyższe, niż rozwój wymiany gospodarczej z rozwiniętymi krajami kapitalistycznymi.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Obecnie chciałbym przedstawić ustalone przez Komisję Planowania założenia rozwojowe w sferze handlu zagranicznego. Ustalone w tym zakresie makroproporcje są efektem szeroko zakrojonych studiów i analiz.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">W dziedzinie wymiany gospodarczej czynnikiem determinującym są przede wszystkim tendencje rozwojowe naszej gospodarki. Zakłada się, że dochód narodowy wytworzony będzie w latach 1986-90 wzrastał w tempie 3 do 3,5% rocznie. Eksport do I obszaru płatniczego powinien wzrastać o 6,7%, zaś do II obszaru - o 3,4 do 3,9% (licząc w cenach stałych oraz biorąc pod uwagę wykonanie z roku 1985).</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Poważnym problemem przy ustalaniu założeń rozwojowych w dziedzinie wymiany gospodarczej jest konkurencyjność celów społeczno-gospodarczych. Z jednej strony musimy dążyć do maksymalizacji naszego eksportu, z drugiej zaś nie można tracić z pola widzenia realizacji innych podstawowych założeń planu 5-letniego.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Warunkiem, od którego zależy w poważnym stopniu intensyfikacja naszego eksportu, jest zwiększenie udziału produkcji przeznaczonej na eksport. Trzeba z zadowoleniem stwierdzić, że w tym zakresie notuje się wyraźny postęp. Otóż o ile w 1980 r. udział produkcji na eksport wynosił 12,5%, to w 1985 r. 13,2%, zaś w planie na 1990 r. przewiduje się jego zwiększenie do 14,8%. Osiągnięcie tego poziomu, jest bardzo trudnym zadaniem - zważywszy na to, że skala manewru jest w ramach naszej gospodarki dość ograniczona. Około 75% całej masy towarowej są to towary imiennie wymienione w planie, co do których nie ma żadnych możliwości przesunięcia ich na potrzeby eksportu. Manewr polegać więc może jedynie na zwiększeniu produkcji eksportowej w pozostałej masie towarów (tj. w około 20-25% całości produkcji).</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">W dziedzinie eksportu żywnościowego podstawowym założeniem na najbliższą 5-latkę jest doprowadzenie do zlikwidowania, bądź też co najmniej poważnego zredukowania salda ujemnego naszej wymiany handlowej.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Komisja Planowania przeprowadziła pogłębione studia i analizy, zmierzające do ustalenia, jaki powinien być minimalny niezbędny poziom naszego importu. Otóż ustalono, że wynosić on musi -- licząc w cenach roku 1984 - 4,5 mld dolarów. Zejście poniżej tego pułapu uniemożliwiałoby realizację nawet skromnych tendencji rozwojowych w najbliższych latach. Trzeba zdawać sobie sprawę, że utrzymanie takiego poziomu nie będzie zadaniem łatwym, zważywszy na wymienione wyżej uwarunkowania wymiany handlowej.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Przechodząc do omówienia węzłowych celów NPSG w sferze handlu zagranicznego należy podkreślić, że wg przyjętych koncepcji powinno nastąpić daleko idące odwrócenie ogólnych proporcji pomiędzy importem i eksportem. I tak, dla przykładu w latach 1981-85 obroty z I obszarem płatniczym były wyraźnie niezrównoważone: import kształtował się na poziomie 42,4 mld rubli, eksport - 38,3 mld rubli. W latach 1986-90 zamierzamy powrócić do zbilansowanych obrotów towarowych, zamykających się po obu stronach wartością 59 mld rubli.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">W wymianie z II obszarem płatniczym w latach 1976-80 eksport wynosił 31 mld dolarów, import - 41 mld dolarów. W latach 1981-85 import wyniósł 24,5 mld dol., zaś eksport 30 mld dol. Tendencja ta powinna się utrzymać w obecnej 5-latce; przewiduje się wartość eksportu 36 mld dol., zaś importu 27,5 mld dol.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Węzłowym problemem polskiej wymiany handlowej, jest, jak już wspomniano, intensywna współpraca z krajami socjalistycznymi. Podstawowym instrumentem zacieśniania wymiany gospodarczej jest tu koordynacja planów 5-letnich, która - co wypada szczególnie mocno podkreślić - stanowi obecnie proces ciągły, przebiegający zarówno w płaszczyźnie kontaktów dwustronnych, jak i wielostronnych. Czynnikiem poważnie sprzyjającym dalszej intensyfikacji współpracy gospodarczej z krajami obozu socjalistycznego jest również doskonalenie mechanizmów działania w ramach RWPG. Można tu podać wiele przykładów, wydatnie świadczących zarówno o metodach, jak i dziedzinach, w których następuje zacieśnienie współpracy gospodarczej. Otóż została przede wszystkim potwierdzona możliwość nawiązywania bezpośredniej współpracy ekonomicznej pomiędzy wielkimi producentami z państw socjalistycznych, z możliwością powoływania wspólnych przedsiębiorstw. Polska ma w tym zakresie pewne doświadczenia, ponieważ działają już nasze przedsiębiorstwa wspólne z producentami z Węgier, NRD, Czechosłowacji i Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Została również sformułowana zasada, zgodnie z którą w zamian za udzielone przez Polskę kredyty uzyskujemy gwarancję pozyskania niezbędnych dla naszej gospodarki surowców i używek: np. w ramach porozumień zawartych z Wietnamem mamy zapewnione dostawy kauczuku, kawy i herbaty. Do takiego modelu wymiany gospodarczej chcemy dążyć w stosunkach z innymi krajami socjalistycznymi, szczególnie z Kubą i Mongolią, skąd Polska może także uzyskiwać potrzebne jej surowce.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">W 1990 roku Polska powróci jako partner handlowy Związku Radzieckiego na drugie miejsce, zajmowane obecnie przez Czechosłowacje i Bułgarię. Zapewni to wysoka dynamika obrotów ze Związkiem Radzieckim, która osiągnie w obecnej 5-latce 30%. Zależy nam w szczególności na utrzymaniu wysokiej dynamiki obrotów w dostawach i maszyn i urządzeń, a także surowców i materiałów energetycznych; przewiduje się istotny wzrost dostaw do Polski m.in. gazu ziemnego i energii elektrycznej. 19 grudnia 1985 roku premierzy Z. Messner oraz W. Ryżkow podpisali porozumienie w sprawie uczestnictwa Związku Radzieckiego w finansowaniu rozpoczętych w Polsce inwestycji, których nie jesteśmy w stanie ukończyć własnymi siłami. Jest to uratowanie wielu dóbr i urządzeń inwestycyjnych. Przykładem wyraźnie rysującej się wspólnoty między Polską a Związkiem Radzieckim jest m.in. rozbudowa stoczni remontowej, przedsięwzięcia inwestycyjne w przemyśle maszynowym oraz chemicznym - m.in. inwestycje w zakładach w Żarach. W wymienionych tu dziedzinach zostały już przyjęte konkretne harmonogramy planowanych przedsięwzięć.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Kolejnym ważnym elementem współpracy ze Związkiem Radzieckim są podjęte już konkretne decyzje o powołaniu kilku wspólnych przedsiębiorstw (m.in. Zakłady „Avia” w Warszawie, Zakłady w Ostrzeszowie, zakłady przędzalnicze).</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Uzgodniono także wiele przedsięwzięć perspektywicznych, jak produkcja wspólnego samochodu transportowego średniej ładowoności, produkcja telewizorów kolorowych nowej generacji, udział Polski w budowie nowoczesnej kopalni węgla kamiennego w Zagłębiu Donieckim, wspólne inwestycje przemyśle gazowniczym.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Istotnym czynnikiem determinującym rozwój naszej gospodarki jest zahamowanie regresu datującego się od 1977 r. w dziedzinie dopływu nowoczesnej technologii. Przełamywanie niekorzystnych tendencji nie jest sprawą łatwą, tym bardziej, że nie można obecnie określić, jak będzie się kształtowała w najbliższych latach sytuacja w stosunkach z wysoko rozwiniętymi krajami kapitalistycznymi - zważywszy na utrzymujący się nadal brak normalizacji w sferze współpracy polityczno-finansowej, a także istniejące embargo na dostawy nowoczesnych technologii.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">W dziedzinie importu inwestycyjnego muszą być respektowane dwa założenia: pozyskiwanie dostaw na zasadach kredytowych oraz zagwarantowanie naszego eksportu kontraktowego w takim zakresie, by mogły być obsłużone udzielone Polsce kredyty.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Większość surowców takich, jak gaz, ropa naftowa, ruda żelaza, bawełna, jest zakupywana przez Polskę (w ponad 70%) od naszych partnerów z krajów socjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Jak już wspominałem, naszym zamierzeniem jest doprowadzenie do 1990 r. do salda dodatniego w dziedzinie wymiany rolno-spożywczej. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z realnych utrudnień dla naszej wymiany handlowej, które stanowić mogą konsekwencje restrykcji, wprowadzonych przez EWG w wyniku katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu. Restrykcje te mogą mieć zarówno charakter bezpośredni (embargo na import towarów spożywczych z Polski), jak i pośredni (wprowadzanie określonych mechanizmów kontrolnych na towary pochodzące z Polski). Straty wynikające ze wspomnianych restrykcji mogą być bardzo poważne zważywszy, że wartość naszego eksportu rolno-spożywczego do wysoko rozwiniętych krajów kapitalistycznych zamyka się kwotą 1 mld dolarów rocznie. Można mieć obawy, że nie zdołamy znaleźć substytutów na pokrycie luk powstałych w wymianie handlowej.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Powodzenie założonych wskaźników wymiany gospodarczej z zagranicą zależy w poważnym stopniu od restrukturyzacji naszej gospodarki, a więc przede wszystkim rozwijania specjalizacji eksportowej. Niezmiernie trudne jest pytanie, jakimi metodami stymulować rozwój takiej specjalizacji w układzie gospodarki zreformowanej? Zadaniem pierwszorzędnej wagi jest stworzenie takich warunków ekonomicznych, w których producenci sami będą zainteresowani w rozwijaniu tej lub innej specjalizacji eksportowej. Rola centrum powinna się sprowadzać przede wszystkim do stosowania instrumentów pośrednio wpływających na rozwój produkcji proeksportowej. W tym zakresie przewiduje się m.in. aktywną rolę zamówień rządowych, stosowanie preferencji kredytowych oraz podatkowych, gwarantowanie zaopatrzenia materiałowo-technicznego, pobudzanie wysiłku intelektualnego twórców. Ważną rolę może też odegrać ustawa o spółkach z kapitałem mieszanym, która zapewnić może dopływ nowoczesnej technologii do naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">W realizacji naszych zamierzeń mogą wystąpić oczywiście napięcia, wynikające z tych m.in. przyczyn, o których była już wyżej mowa, przede wszystkim zaś z antagonistycznego nastawienia krajów kapitalistycznych wobec Polski, które uniemożliwią uregulowanie naszych spraw kredytowo-finansowych. Napięcia pojawić się też mogą w dostawach surowców i materiałów, zważywszy na niepewną sytuację na rynkach światowych w związku ze spadkiem cen ropy naftowej.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Przedmiotem naszego zainteresowania i naszych analiz musi być zwiększenie skuteczności bodźców proeksportowych. Istnieje zgoda co do tego, że takich bodźców jest już sporo, jednak ich efektywność nadal budzi zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Kończąc, wypada stwierdzić, że ustalone założenia mają charakter realistyczny, choć ich realizacja nie będzie wolna od napięć.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Podstawowym zadaniem dla naszej gospodarki pozostaje nadal zdynamizowanie eksportu, ponieważ jest to warunek osiągnięcia równowagi zarówno zewnętrznej, jak i wewnętrznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyGwiaździński">Chciałbym przedstawić niektóre problemy dotyczące gospodarki morskiej. Zgodnie z uchwałą X Plenum KG PZPR gospodarkę tę traktujemy jako kompleks. Zagadnienia gospodarki morskiej obejmują transport morski, gospodarkę rybną oraz problematykę stoczni remontowych i produkcyjnych. Wartość majątku trwałego wynosi w tym dziale 350 mld zł, a zatrudnionych jest w nim przeszło 100 tys. pracowników. Zacznę od dokładniejszego przedstawienia problemów związanych z transportem morskim, z pracą portów i floty. Omówię też niektóre problemy gospodarki rybnej. Minister St. Długosz przedstawił już problem stoczni remontowych. Nie będą też omawiał problematyki przemysłu stoczniowego, gdyż była ona przedmiotem obrad Komisji Przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyGwiaździński">Przewidujemy, że nakłady inwestycyjne - bez przemysłu okrętowego - wyniosą w tym dziale do 200 mld zł w latach 1986-1990. Na transport morski przeznacza się wstępnie 120 mld zł, na gospodarkę rybną - 40 mld zł, na potrzeby stoczni remontowych - około 30 mld zł. Stocznie te będą się rozwijały w oparciu o kredyt radziecki.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyGwiaździński">W dziedzinie transportu morskiego chcemy zrealizować dwa cele: zapewnić utrzymanie sprawności portów (chodzi o reprodukcję prostą) oraz dostosować zdolności przeładunkowe portów do zmieniającej się struktury przeładunków. Przewidujemy, że wielkość tych ostatnich wzrośnie o 10% i będzie zróżnicowana w poszczególnych grupach towarowych. Powyżej 15% wzrosną przeładunki drobnicy, wzrośnie zapewne przeładunek rudy. W dziedzinie przeładunku węgla wystąpi tendencja stagnacyjna; będzie to związane ze zmniejszeniem eksportu węgla, wobec konieczności wzrostu jego zużycia w kraju. Nie przewidujemy w projekcie planu większych przedsięwzięć w portach. Zamierzone jest dokończenie bazy rudawej w Porcie Północnym, jeśli portowi gdańskiemu uda się zaciągnąć kredyt w kwocie 20 mln dolarów i określić warunki jego spłaty. Wówczas można będzie zakończyć budowę pirsu rudnego w Porcie Północnym, co będzie miało znaczenie dla unowocześnienia struktury portu. Zależy to od negocjacji z zagranicznymi kredytodawcami. Byłoby to powiązane z zawarciem umów o tranzyt rudy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyGwiaździński">Ważnym przedsięwzięciem będzie też kontynuowanie bazy kontenerowej w Gdyni.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyGwiaździński">Co się tyczy zagadnień związanych z perspektywami naszej floty, to musi się ona dostosować do zmian w strukturze handlu zagranicznego. Eksport drobnicy sprzyja przecież specyficznym rodzajom statków. Do roku 1990 nie staniemy się wielkim importerem ropy z krajów kapitalistycznych, nasz import niewiele przekroczy poziom 2 mln ton - będzie więc niższy niż w latach 70. Wiąże się to z ograniczeniem bilansu płatniczego. Zmniejszenie w dziedzinie innych ładunków masowych wymaga przekształcenia struktury floty. Zmiany te będą następowały do 1990 r. Z jednej strony będziemy unowocześniać flotę, a z drugiej zmieniać jej strukturę w zakresie typów statków. Trzeba będzie dostosować tę strukturę do wielkości i przewozu ładunków w 1990 r.; oceniamy tę wielkość na 35 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyGwiaździński">Jeżeli zakładamy, że flota może rozwijać się według zasady reprodukcji prostej, to w latach 1986-1990 powinna ona otrzymać i otrzyma 45 nowych statków, z czego 37 krajowych, a 11 z importu - w tym 3 z krajów socjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyGwiaździński">Mówiąc o dostawach statków ze stoczni krajowych trzeba zwrócić uwagę na to, że w latach 1986-1990 wzrośnie udział polskich statków oraz w dostawach statków ogółem w stosunku do okresu 1981-1985 oraz do okresu 1976-1980. Stocznie będą sprzedawały statki polskim armatorom po cenach transakcyjnych, a nie umownych. Jak wiadomo, stocznie żądały za statki cen umownych, rażąco przekraczających poziom cen transakcyjnych. Armator był w ten sposób „skazany na nieefektywność”. I tak ponosi on skutki „ujemnej renty” z tytułu lokalizacji portów i dodatkowe koszty, wynikające z wysokiej renty amortyzacyjnej. Polskie stocznie mają niższą niż w innych krajach wydajność pracy i produkują drożej niż inne na świecie. Będą więc otrzymały dotacje. Armator powinien jednak płacić tyle, ile zapłaciłby za dany statek, zakupując go na rynku światowym. Jest to nader istotne ustalenie, przyjęte w pracach nad projektem planu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzyGwiaździński">Wymagają też rozwiązania pewne konkretne problemy. Konieczne jest np. odnowienie żeglugi promowej. W tym celu należy zakupić promy w II obszarze płatniczym. Powstaje, oczywiście, zagadnienie spłaty tych promów. Wydaje się, że armator rozwiąże tę kwestię wspólnie z Urzędem Gospodarki Morskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzyGwiaździński">Kolejny dział to gospodarka rybna. Formalnie rzecz biorąc te zagadnienia należą do rolnictwa, gospodarki rolnej i wyżywienia. Było wiele trudnych problemów, dotyczących zaprogramowania tego działu. Środki są, jak wiadomo, ograniczone. Ograniczone są też możliwości dostaw ze stoczni krajowych. Jak wiadomo, połowy prowadzone są zarówno na Bałtyku, jak i na odległych morzach. Mając na celu uzyskanie maksymalnych efektów doszliśmy do wniosku, że nacisk musi być położony na połowy bałtyckie. Ryby z Bałtyku są poszukiwane i były odławiane, lecz nie trafiały one na rynek. Z wielu powodów - takich, jak brak chłodni, odpowiedniego transportu, starzenie się kutrów, ryby te - zamiast trafiać na rynek - były często przerabiane na mączkę. Proponujemy udzielenie priorytetu rybołówstwa bałtyckiemu i chcemy przeznaczyć na jego potrzeby 12 mld zł. Chcemy wyposażyć je, w oparciu o umowy z przemysłem, w kutry, łańcuch urządzeń chłodniczych oraz urządzenia do przetwórstwa i zapewnić możliwość transportu w głąb kraju. Powinniśmy wykorzystać posiadane możliwości. Możliwości rozwojowe przedsiębiorstw poławiających w odległości 10 tys. i powyżej 10 tys. km od Polski muszą być ograniczone do ekonomicznych możliwości finansowego dotowania. Przedsiębiorstwa te nie są w stanie same finansować swej działalności. Gdyby wprowadzić zasadę samofinansowania, to ceny ryb musiałyby być wyższe, niż ceny mięsa… Jest to niemożliwe, ponieważ ryby te nie zostałyby kupione i wzrósłby przy tym popyt na mięso. Trzeba szukać rozwiązania pośredniego. W toku prac nad planem zwróciliśmy uwagę na to, że niejednolite są koszty połowów i efektywność łowisk. Zrezygnuje się więc z łowisk najmniej efektywnych. Połowy ograniczymy do najbardziej efektywnych. Wielkość dotacji do ryb dalekomorskich kształtować się będzie na poziomie 1985 r. Przy tego rodzaju założeniach wspomniane przedsiębiorstwa będą mogły częściowo odnowić bazę połowową i ograniczyć się do połowów najbardziej efektywnych. Rozwiązanie to, które poprzedziły długie studia i liczne dyskusje, uważamy za jedynie słuszne. Gdybyśmy mieli łowić i na Bałtyku, i na łowiskach dalekomorskich - okaże się, że nie starczy środków rzeczowych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzyGwiaździński">W latach 1986-1990 gospodarka morska uzyska w planie istotne miejsce. Bardzo wysoką opłacalność eksportu mają stocznie remontowe. Mogą one zwiększyć zdolność produkcji dwukrotnie. Trzeba dokonać poprawy efektywności tego majątku i unowocześnić go, będzie to istotny czynnik rozwoju. Jeżeli uda się zrealizować do końca Port Północny, to w omawianej dziedzinie uda się uzyskać istotną poprawę struktury zdolności przeładunkowych naszych portów.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JerzyGwiaździński">Koreferat przygotowany przy współpracy posła Jerzego Budzisza (SD) przedstawił poseł Zdzisław Skakuj (bezp.): Tezy zawarte w koreferacie nie mają charakteru wiążącego. Dotyczy to także podsumowania, które przedstawi przewodniczący komisji. Komisja nie powinna krępować rządu swymi ocenami. Trzeba pozostawić możliwość dodatkowych konsultacji, umożliwiających ostateczne dopracowanie stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JerzyGwiaździński">Plan na lata 1986-1990, opracowany zgodnie z postanowieniami ustawy z 26 lutego 1982 r. o planowaniu społeczno-gospodarczym i w oparciu o uchwałę Sejmu z 24 lipca 1985 r., obejmuje całość zagadnień społeczno-gospodarczych, bez szczegółowego ich rozbicia na branże. W takim ujęciu planistycznym wydzielono gospodarkę morską jako sferę działalności branż, a handel zagraniczny ujęto tylko w takim zakresie, w jakim da się on planować w oparciu o umowy międzypaństwowe (I obszar) lub w oparciu o prognozy (II obszar). Najbardziej istotną sprawą jest instrumentacja planu, od skuteczności której zalety jego realność w zakresie eksportu, a także realność zadań stawianych w sferze gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JerzyGwiaździński">Wydaje się, że proporcje planu są prawidłowe, jeśli idzie o ilości i wartości towarów i usług, które należy osiągnąć. Instrumentacja ma tu natomiast znaczenie nie tylko w sensie pobudzania działalności eksportowej, ale także - a może nawet głównie - w sensie inicjowania zmian strukturalnych, warunkujących proeksportowe ukierunkowanie gospodarki tak, aby w latach 1986-1990 rozszerzyć i utrwalić jej zdolność do zrównoważonego i efektywnego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JerzyGwiaździński">W sferze współpracy gospodarczej z zagranicą założono konieczność uzyskania wzrostu eksportu do krajów RWPG średniorocznie w wysokości 6,7%, przy czym obroty z ZSRR powinny wzrastać szybciej (eksport 9,3%, a import 4,7% średniorocznie) - z uwagi na konieczność zrównoważenia bilansu handlowego i spłaty zadłużenia. Eksport do krajów kapitalistycznych powinien wzrastać średniorocznie o 3,4-3,9%, a import o 3,3-3,8%, przy czym eksport musi być realizowany głównie przez wzrost podaży wyrobów przetworzonych, w tym rolno-spożywczych. Plan przewiduje, że wymienione wyżej wskaźniki wzrostu importu i eksportu warunkują osiągnięcie założonych w planie celów społeczno-gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JerzyGwiaździński">Wydaje się jednak, że mimo wszechstronnego rozpracowania celów, istnieje znaczny stopień niepewności co do osiągnięcia założonych wyżej wskaźników wzrostu eksportu i importu - głównie na skutek, jak to formułuje projekt wstępny na s. 9, „niepewności co do gotowości przedsiębiorstw do działania zgodnie z interesem ogólnospołecznym”. Gotowość taka zaistnieje wtedy, kiedy interesy partykularne przedsiębiorstw będą się identyfikowały z interesem ogólnospołecznym, a na osiągnięcie takiego stanu projekt nie daje jednoznacznej recepty. Wynika to z faktu, że interes partykularny przedsiębiorstwa określony jest nie tylko maksymalizacją wyniku finansowego, ale także uwarunkowaniami jego osiągania.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JerzyGwiaździński">W interesującej nas sferze współpracy z zagranicą przedsiębiorstwa działają w otoczeniu, które narzuca znaczny stopień ryzyka, głównie przez wymagania jakościowe oraz terminowość wywiązywania się z umów i ceny rynkowe niezależne od producenta. Te negatywne oddziaływania pogłębiane są przez trudności materiałowe, kooperacyjne i techniczne. Wszystko to sprawia, że organy przedsiębiorstw (dyrekcje, samorządy) nie są skłonne do podejmowania ryzyka produkcji eksportowej, jeżeli mogą go uniknąć. Przeważa bowiem pogląd, że ryzyko to, wyrażające się w niepewności osiągnięcia sukcesu w formie zadowalającego wyniku finansowego, jest zbyt duże w stosunku do korzyści, jakie płyną z jego podejmowania.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JerzyGwiaździński">Dlatego też w instrumentacji planu, poza zagwarantowaniem maksymalnej stabilizacji reguł gry, konieczne wydaje się wzmocnienie niektórych bodźców, jak np.:</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JerzyGwiaździński">- silniejsze uzależnienie ulgi w podatku dochodowym od udziału eksportu w produkcji sprzedanej - tak, aby umożliwiała proeksportowy rozwój przedsiębiorstwa. Opinia dyrektorów dużych przedsiębiorstw sprowadza się do stwierdzenia, że bez odpowiednich środków własnych działalność proeksportowa nie jest możliwa, a obecny poziom ulg uniemożliwia zgromadzenie środków własnych;</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JerzyGwiaździński">- definitywne poprawienie dyspozycyjności rachunków odpisów dewizowych;</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JerzyGwiaździński">- uzależnienie przyrostu płac, wolnego od podatku od nadmiernego, wzrostu wynagrodzeń, od udziału eksportu w produkcji sprzedanej w sposób wyraźnie preferujący eksporterów.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JerzyGwiaździński">W zakresie przyciągania do eksportu nowych producentów skuteczne wydaje się stworzenie korzyści dla kooperantów, pracujących na rzecz znanych już eksporterów wyrobów i usług - tak, aby ci ostatni „ciągnęli” nowych i słabszych.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JerzyGwiaździński">Stopień skuteczności działania bodźców zależy w dużej mierze od osobistej kwalifikacji kadr kierowniczych. Istotnym zatem uzupełnieniem instrumentacji wydaje się odpowiednia polityka kadrowa, preferująca na stanowiska kierownicze ludzi zdolnych do podejmowania ryzyka eksportu. Aby działania kierownictw były ukierunkowane na wzrost eksportu, konieczne wydaje się jednak skuteczniejsze dyscyplinowanie działalności gospodarczej. Obserwuje się przypadki, kiedy ci sami kierownicy gospodarki, którzy twierdzą, że eksport jest dla nich zbyt wielkim ryzykiem - podejmują ryzykowne decyzje gospodarcze w sferach płacowych i produkcyjnych na rynku krajowym, działając w przekonaniu, że ujdzie im to na sucho - w czym raczej się nie mylą.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JerzyGwiaździński">Projekt planu w części dotyczącej współpracy gospodarczej z zagranicą jest spójny w zakresie tych towarów i usług, które dają się prognozować. Niepokój budzi jednak znaczna luka między prognozowanymi wpływami z eksportu, a potrzebami wynikającymi z założeń planu i strategii obsługi zadłużenia zagranicznego. Lukę, tę ma wypełnić przemysł przetwórczy, głównie elektromaszynowy. Z uwagi na wielkość tej luki oddziaływanie instrumentów planu na ten przemysł musi być skuteczne. Projekt planu nie daje pewności, że tak właśnie będzie. Niepewność tę pogłębia brak załączników do projektu planu, informacji o oczekiwanych skatach proeksportowych z racji programowanych tam zadań restrukturyzacyjnych w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JerzyGwiaździński">W zakresie gospodarki morskiej konieczne jest zweryfikowanie zgodności celów projektu NPSG z założeniami polityki morskiej PHD, przyjętymi przez rząd w 1982 r. i przedstawionymi na X Plenum KC PZPR. W szczególności należałoby wyodrębnić jako stałe elementy gospodarki morskiej następujące pozycje: tranzyt przez porty morskie, przewozy tranzytowe morzem, połowy ryb na Bałtyku.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#JerzyGwiaździński">Tranzyt należałoby potraktować jako stały, a nie uzupełniający składnik masy towarowej, obsługiwanej przez porty i flotę. Konieczne jest ostateczne rozstrzygnięcie systemowe, gwarantujące armatorom pokrycie strat z tytułu opłat za przewóz tranzytu z państw RWPG, rozliczanego według kursów rubla do dolara, ustalonych przez „Gosbank”.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#JerzyGwiaździński">Niewystarczające wydają się nakłady inwestycyjne na modernizację portów morskich.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#JerzyGwiaździński">Konieczne jest ostateczne ustalenie jednolitego dla wszystkich krajowych armatorów systemu rozliczania się z polskimi stoczniami za nowe statki - po cenach światowych, z dotacją dla stoczni. Statki kupowane za granicą należy zwolnić od cła. Dla zwiększenia efektywności usług remontowych, stocznie remontowe powinny być premiowane za terminowe wykonanie remontów i karane katami umownymi za niedotrzymywanie terminów.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#JerzyGwiaździński">Istnieje potrzeba dostosowania liczebności i profilu kształcenia szkół morskich do aktualnych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#JerzyGwiaździński">W zakresie powiązań gospodarki morskiej z całością gospodarki kraju brak jest w projekcie planu zadań co do ukończenia węzła drogowego przy bazie przeładunku kontenerów w Gdyni oraz modernizacji taboru kolejowe dla przyspieszenia przewozu ładunków, głównie tranzytowych.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#JerzyGwiaździński">Podsumowując - projekt planu na lata 1986-1990 w zakresie współpracy gospodarczej z zagranicą i gospodarki morskiej wymaga dalszego dopracowania.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanCzapiewski">Czy zdaniem resortu handlu zagranicznego bodźce proeksportowe są wystarczające i dają rękojmię wzrostu? Mówi się, że nie są nowe i że są niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanCzapiewski">Jak będzie wyglądała dynamika eksportu rolno-spożywczego? W jakich branżach i przy pomocy jakich instrumentów zamierza się osiągnąć wzrost?</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanCzapiewski">Jak będzie wyglądała koordynacja działań pomiędzy portami i centralami handlu zagranicznego? Pracownicy portów skarżą się na nierytmiczność dostaw. W portach nie wiedzą co do nich idzie, jak i ile? Czy nie ma możliwości lepszej koordynacji? Mówi się, że budowa bazy radowej w Porcie Północnym nie zostanie zakończona, jeżeli portowcy nie znajdą pieniędzy. Jak to rozumieć?</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JanCzapiewski">Jako rolnik, którego praca zależy od dostaw komponentów paszowych, chciałbym zapytać, jaka jest gwarancja realizacji tych dostaw według planowych wskaźników? Dotychczas nie bardzo się to udawało i rolnictwo ponosi straty. Plan powinien być bardziej realny i spójny, gdyż inaczej dezorganizuje produkcję.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JanCzapiewski">Czy resort ma gwarancje, że planowane wielkości odłowów zostaną zrealizowane? Jak się przedstawia sprawa mączki rybnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławMiśkiewicz">W świetle podstawowego dokumentu, dotyczącego polityki morskiej państwa, naczelnym celem tej polityki jest optymalne wykorzystanie walorów morza. Komisja Planowania stawia sobie za cel zwiększenie wpływu gospodarki morskiej na wzrost dochodu narodowego, zapobieganie degradacji środowiska nadmorskiego i wzbogacanie rynku w ryby oraz produkty paszowe pochodzenia rybnego. Czy plan temu służy?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławMiśkiewicz">Jeżeli chodzi o sytuację w portach, to zgadzam się z założeniami planu, które przewidują, że nastąpi umocnienie bazy i zwiększenie efektywności. Należy jednak zastanowić się nad tym, czy dalej prowadzić dotychczasową politykę w dziedzinie inwestycji dla potrzeb portów, czy też kierować się potrzebą wzrostu efektywności. Co się tyczy sytuacji we flocie - należy pamiętać, że skoro jednym dajemy zgodę, by budowali polskie statki po cenach transakcyjnych, a innym nie, to wytwarzamy antagonizmy społeczne. Jeżeli będziemy inwestowali według potrzeb, to wówczas uzyskamy dewizy. Proponuje się rozwój stoczni remontowych przesunąć na okres po 1990 r.; jeżeli inwestycje są tam niezbędne, to trzeba uczynić wszystko, by mogły być realizowane. Pytanie tylko, czy znajdą się odpowiednie materiały.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławMiśkiewicz">Co się tyczy rybołówstwa, to jak można dyskutować nad priorytetem dla rybołówstwa bałtyckiego? Daje ono 200 tys. ton ryb, podczas gdy rybołówstwo dalekomorskie - trzy razy więcej. Jest to błędny sposób myślenia. Były już takie czasy, że chcieliśmy zaorać stocznie. Teraz mówi się o tym, że zamiast ryb można jeść jajka. Do czego to prowadzi?</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StanisławMiśkiewicz">Ujęcie inwestycji w planie nie odpowiada założeniom polityki morskiej. Województwa nadmorskie powinny mieć zwiększone nakłady inwestycyjne np. na budowę oczyszczalni ścieków. Tymczasem traktuje się te województwa tak, jak pozostałe.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StanisławMiśkiewicz">Wiele jest w projekcie wątpliwości, które wymagają rozstrzygnięcia w rozmowach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzySendlewski">Chciałbym zapytać, jaki jest stosunek między rozwiązaniami przewidzianymi w projekcie planu, a postanowieniem rządu nr 14 z marca 1984 r.? Trzeba podkreślić, że w ustaleniach dotyczących polityki morskiej zaznaczano już, iż Bałtyk nie stwarza warunków dla rozwoju rybołówstwa. Nie tędy droga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyBudzisz">Popieram posła S. Miśkiewicza. Rybaków nie można dzielić. Jestem rybakiem łodziowym, ale popieram te propozycje, bo cała gospodarka rybna jest w potrzebie. Uważam, że powinniśmy trzymać się morza, ale żeby zeń coś uzyskać, należy przed tym w nie zainwestować. Mam wobec tego kilka pytań do ministra J. Gwiaździńskiego. Podał on przewidywaną wielkość nakładów na inwestycje i remonty portów. Uważam, że kwoty te są zbyt duże. Np. na Helu znajdują się dwa porty - rybacki i wojenny. W tym roku zaczyna się ich remont i będzie trwał 15 do 20 lat. Port we Władysławowie, gdzie mieszkam, wybudowano w dwa lata: 1935–1937. Był to i jest w dalszym ciągu jedyny port na otwartej plaży, gdyż inne wybudowano przy ujściach rzek lub w zatokach. Pytam, dlaczego przed wojną zbudowano port w 2 lata, a teraz mamy remontować go lat 20? Przecież wtedy byliśmy biedni, a teraz jesteśmy bogaci. Port we Władysławowie jest przeznaczony dla 60 jednostek, a stoi w nim 120. „Tyle tylko, że cały port już się rozsypuje. Były nawet głosy, żeby nie inwestować już w niego i wtedy ulegnie samolikwidacji. Łodzie rybackie miały znajdować się na Helu i stamtąd ryby byłyby przywożone samochodami do znajdującej się we Władysławowie przetwórni „Szkuner”. Sprawa portu we Władysławowie wiąże się także z ochroną środowiska, a przede wszystkim z ochroną samego Półwyspu Helskiego. Jeżeli nie będziemy inwestować w jego ochronę, to ulegnie on rozbiciu przez fale morskie i wówczas zniknie naturalna ochrona portów w Gdańsku i Gdyni. Oczywiście środki, które będziemy musieli przeje znaczyć wówczas na remonty tych portów, będą wielokrotnie większe.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyBudzisz">Minister J. Gwiaździński mówiąc o potrzebach rybaków nie wspomniał o rybakach indywidualnych. Czy należy w związku z tym przypuszczać, że my ich w planie pominiemy?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyBudzisz">Dlaczego wydajność w naszych stoczniach jest znacznie niższa, niż w stoczniach zachodnioeuropejskich? Czy w projekcie planu ujęto bodźce, które mogłyby wpływać na wzrost wydajności?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyBudzisz">Co jakiś czas poruszana jest sprawa nowych promów, które miałyby pływać po Bałtyku. Czy kupimy je za granicą, czy też zamówimy w naszych stoczniach?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzyBudzisz">Chciałbym dodać kilka słów do koreferatu, który przygotowaliśmy z posłem Z. Skakujem. Uważam, że rybołówstwo to dla naszej gospodarki wielka sprawa. Odłowy na Bałtyku wynoszą ok. 200 tys. ton. Z tego przedsiębiorstwa państwowe odławiają ok. 120 tys. ton, spółdzielnie rybackie - ponad 36 tys. ton, a rybacy indywidualni ponad 22 tys. Wielkości te mogą jednak w następnych latach ulec zmniejszeniu. Wpłynie na to z pewnością brak sprzętu, kutrów i zwyczajnych łodzi. W rybołówstwie indywidualnym zatrudnionych jest ok. 2 tys. osób. Eksploatują oni flotę 160 kutrów i 260 łodzi rybackich. 80% kutrów to jednostki wycofane z przedsiębiorstw państwowych i spółdzielni rybackich, gdzie były przeznaczone na złom. Pływały one tam czasami 20 i więcej lat. Przy niewielkich nakładach udało się znacznie przedłużyć ich żywot. Jeden taki kuter odławia rocznie około 100 ton ryb, o wartości 4 mln zł. Są to ryby najwyższej jakości, gdyż pochodzą z połowów jednodniowych. Jednak flota ta wykrusza się coraz bardziej z powodu braku możliwości zakupu nowych jednostek. Stocznie ich nie produkują, Zrzeszenie Rybaków Morskich wysłało oferty do wszystkich polskich stoczni, ale odpowiedziała jedynie stocznia w Ustce, która może przyjąć zamówienie na realizację po roku 1990. Potrzeby nie są wielkie. Przewidujemy, że na 5-latkę zapotrzebowanie wyniesie ok. 20 kutrów, 20 łodzi plażowych i 20 łodzi przystaniowych. W tej chwili produkuje je jeden warsztat szkutniczy, prowadzony przez emerytowanego rzemieślnika. Z powodu przepisów podatkowych musi on ograniczać produkcję do 3–4 jednostek rocznie. Zrzeszenie Rybaków Morskich znalazło drugiego producenta, spółdzielnię z Elbląga, która będzie produkowała 4–5 łodzi stalowych rocznie. Jednak i tutaj wysokość podatków limituje wielkość produkcji. Zarówno z wypowiedzi ministra J. Gwiaździńskiego, jak i posła S. Miśkiewicza wynika więc, że rybołówstwo polskie uwikłane jest w wiele sprzeczności. Cieszyć się jednak należy, że mimo tak ogromnych potrzeb wyszło ono na proste tory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarianSzatybełko">Jestem kolejnym mówcą zainteresowanym sprawami gospodarki rybnej. Bałtyk dostarcza nam najtańszych i najlepszych ryb konsumpcyjnych. Ryby stanowią także towar eksportowy, o czym w wypowiedzi ministra nie było prawie wcale mowy. Przedmiotem eksportu mogą być nie tylko ryby, ale wszystkie produkty morza. Cieszę się z podanych przez Ministra J. Gwiaździńskiego wielkości środków przeznaczonych na gospodarkę rybną na Bałtyku. Nie mamy jednak informacji na temat ilości środków przeznaczonych na rybołówstwo dalekomorskie, a szczególnie na odnowę floty. W ocenie możliwości tej floty nie należy patrzeć wstecz, a raczej na jej dzisiejszy stan i możliwości rozwoju. Z techniką połowów związane są ogromne koszty. Na świecie mamy obecnie do czynienia z tendencją w kierunku technik „biernych”, pochłaniających minimalne ilości energii. Tak postępuje się obecnie przy połowach kalmarów.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarianSzatybełko">W związku z tym chciałbym zapytać, jakie nakłady przewiduje się na rybołówstwo dalekomorskie? Ponieważ zagadnienia rybołówstwa wiążą się z gospodarką żywnościową, chciałbym także wiedzieć, jaką ilość ryb przewiduje się w 5-latce na głowę mieszkańca?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#FranciszekGuz">Minister S. Długosz wspomniał o wymianie z Wietnamem, w ramach której otrzymamy herbatę, kawę i kauczuk. Pracuję w przedsiębiorstwie, dla którego kauczuk jest podstawowym surowcem i z powodu jego braku jesteśmy zmuszeni ograniczać produkcję. Czy minister S. Długosz mógłby szerzej omówić sprawę kontraktu z Wietnamem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#IgnacyWall">Chciałbym spojrzeć na problem rybołówstwa z punktu widzenia gospodarki żywnościowej. Widzę potrzebę zwiększenia eksportu w tej dziedzinie, ale barierą jest tutaj brak odpowiednich opakowań. Uważam, że jest to w tej chwili najważniejszy problem także w innych działach gospodarki żywnościowej. Czy nastąpi jakaś zmiana tej sytuacji?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#IgnacyWall">Co się robi w sprawie poprawy rachunku ekonomicznego w imporcie? Nie możemy dłużej tolerować sytuacji, że problemem dla przedsiębiorstwa nie jest sprawa opłacalności importu, a sprawa dostępu do środków dewizowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławUrban">Niepokój mój budzi informacja, że w obecnej 5-latce spożycie ryb spadnie o 10%. I tak jest ono u nas bardzo niskie, a przecież w ciągu 5 lat liczba ludności Polski wzrośnie o ok. 10%. Oznacza to, że konsumpcja spadnie o 20%. Przy braku wzrostu spożycia mięsa spadek ten jest nieporozumieniem. Uważam, że pod tym względem projekt planu wymaga korekty.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#StanisławUrban">Moją uwagę zwróciła także sprawa inwestycji w gospodarce morskiej. W 1990 r. będą one na bardzo niskim poziomie. Czy przedstawiciele rządu mogliby wyjaśnić harmonogram tych inwestycji? Mam także wątpliwości co do środków przeznaczonych na import urządzeń. Na sprowadzanie kontenerów i urządzeń przeładunkowych planuje się przeznaczenie bardzo niskich kwot. Czy będą one wystarczające?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#StanisławUrban">Na zakończenie mam jeszcze pytanie do ministra S. Długosza - jak przy zakładanych rozmiarach wymiany z zagranicą będzie się przedstawiał poziom polskiego zadłużenia w 1990 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzySurowiec">W projekcie planu dosyć mocno zaakcentowano sprawę priorytetu rybołówstwa na Bałtyku. Zrozumiałem z tego, że stanie się to kosztem rybołówstwa dalekomorskiego. Uważam, że jest to nieporozumienie, choć przekazanie środków na rybołówstwo dalekomorskie nie może dokonać się z kolei kosztem Bałtyku. Przyjmuje się założenie spadku spożycia ryb. Naukowcy twierdzą, że nie powinno ono spadać poniżej 8 kg na głowę rocznie. Nie znam kraju, w którym rybołówstwo morskie byłoby samowystarczalne. Uważam, że jest jeszcze czas na to, żeby środki na rybołówstwo dalekomorskie się znalazły. Przecież inwestycje lądowe, np. chłodnie i przechowalnie, służyć będą obu rodzajom rybołówstwa. Warto przypomnieć, że rybołówstwo dalekomorskie jest pod względem dewizowym samowystarczalni i przynosi nawet pewne zyski. Jego efektywność wiąże się jednak ze sprawą cen transakcyjnych. Dlaczego zwleka się z podjęciem decyzji na ten temat? Przez ten czas banki nie chcą z nami rozmawiać na temat kredytów, a stocznie czekać z zamówieniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#FeliksTrzebiatowski">Dużo mówiono na temat niedostatku bazy chłodniczej i przetwórczej. Mieszkam na Wybrzeżu i widzę, jak nasze ryby są bez żadnego przetworzenia natychmiast kupowane przez odbiorców zagranicznych. Nie wiem, czy opłaca się nam sprzedaż świeżych ryb. Dochodzi do tego, że kutry nie schodzą jeszcze z morza, a odbiorcy już czekają, żeby zabrać ryby. Widać jest to dla nich korzystne. Uważam, że bardziej efektywne byłoby sprzedawanie ryb przetworzonych. Do tego potrzebna jest jednak baza przetwórcza. Jej brak to zresztą nie tylko kłopot gospodarki rybnej, ale w ogóle naszego rolnictwa. Jeżeli nie brak opakowań, to lakierów do wieczek itp. Jest to zwykle kwestia niewielkich sum, których jednak nie można nigdzie zdobyć.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#FeliksTrzebiatowski">Następna sprawa to problemy komunikacji Wybrzeża z centrum kraju. Transport kolejowy daleki jest od zaspokojenia potrzeb i w planie 5-letnim powinno to zostać uwzględnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GrażynaJanus">Czy bierze się pod uwagę zwiększenie eksportu, konieczne ze względu na załamanie się eksportu produktów żywnościowych w maju? Jakie ewentualnie produkty miałyby je zastąpić? Jak wygląda sprawa bodźców eksportowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejWójcik">Zanim odpowiem na skierowanie do mnie pytania, chciałbym przedstawić informację na temat eksportu w czterech pierwszych miesiącach br. Na tym tle założenia planu 5-letniego i moje odpowiedzi na pytania posłów będą się prezentowały nieco inaczej. Zrobiliśmy bowiem ocenę tego okresu, porównując go nie jak dotychczas z pierwszymi miesiącami roku poprzedniego - 1985, który był wyjątkowo słaby, a z rokiem 1984 - najlepszym w ostatnim okresie. W wyniku tej analizy stwierdziliśmy, że eksport był o 3% wyższy od eksportu za cztery pierwsze miesiące roku 1984. W I obszarze płatniczym przyrost ten wyniósł nawet 10,5%. Jest to zgodne z tendencją zarysowaną dla całej 5-latki. Potwierdzają się w ten sposób szanse eksportu do krajów socjalistycznych, które w NPSG chcemy wykorzystać. Natomiast gorzej przedstawiała się sytuacja eksportu do II obszaru płatniczego, gdzie wolumen był o 3,7% niższy niż w roku 1984. Popatrzmy jednak, jak kształtuje się tempo zmian tego eksportu w odniesieniu do poszczególnych grup towarów. W roku 1986 niższy niż za pierwsze 4 miesiące roku 1984 był eksport węgla kamiennego, koksu, produktów naftowych, energii elektrycznej, miedzi i tkanin bawełnianych. Eksport tej grupy towarów był niższy aż o 28%. Oznacza to, że w celu zminimalizowania tego spadku do 3,7% musieliśmy wyeksportować więcej pozostałych towarów i to w ilości ponad 9% w stosunku do roku 1984. Jest to zgodne z ogólnym kierunkiem restrukturyzacji gospodarki, do czego dążymy od kilku lat. Świadczy to także o tym, że jest to projekt rolny. Jeżeli przyjmiemy, że w ciągu 5 lat nie zajdą niekorzystne zjawiska i tempo pozostanie takie samo, to wyniki ostatniego okresu świadczą o realności naszych zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejWójcik">Przechodzę teraz do odpowiedzi na pytania. Reprezentujemy pogląd, że zastosowane w projekcie planu 5-letniego bodźce proeksportowe są właściwe i wystarczające. Natomiast baczną uwagę należałoby zwrócić na intensywność ich używania. Mamy podstawy do podnoszenia stanu sprawności naszego eksportu, natomiast na ocenę przedsiębiorstw eksportujących w sposób zasadniczy wpływać będą kursy walut i ceny. W zakresie kursów będziemy kontynuować, może nawet śmielej i konsekwentniej, politykę prowadzoną od roku 1985. Korekty w latach 1986–1987 polegać będą na zbliżaniu kursów walut do stanu wyznaczonego przez uchwałę Rady Ministrów nr 244. Jest to możliwe do osiągnięcia i panuje co do tego zgodność wśród wszystkich jednostek administracji państwowej, odpowiedzialnych za handel zagraniczny. Kursy te będą skutecznie oddziaływać na system cen importowych i zaopatrzenia. Stopniowo będziemy przechodzić na stosowanie cen transakcyjnych w handlu zagranicznym. Jest to niezbędne, gdyż stosowany obecnie system cen urzędowych zaciemnia obraz opłacalności tego handlu. Ceny transakcyjne pokażą go nam we właściwym świetle. W wyniku tego trzeci ważny element polityki wobec handlu zagranicznego - dopłaty wyrównawcze - odzyskają swoją właściwą rolę i staną się jedynie instrumentem korekcyjnym, a nie oddziaływującym na strukturę kosztów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejWójcik">Padło pytanie na temat tempa wzrostu eksportu produktów rolnych oraz instrumentów ekonomicznych w tej dziedzinie. Robi się już wiele posunięć zmierzających do poprawy opłacalności tego eksportu. Należy jednak pamiętać, że eksport produktów rolnych będzie zawsze mniej opłacalny niż produktów przemysłowych. Wpływa na to nadmiar produktów rolnych na rynkach międzynarodowych oraz subwencjonowanie przez większość państw rozwiniętych rolnictwa, ze względu na prowadzoną politykę społeczną. Musimy więc sobie zdawać sprawę z faktu, że rolnictwo musi być traktowane w sposób specjalny, a eksport produktów rolnych - subwencjonowany ze środków pochodzących z obciążenia importu towarów rolno-spożywczych.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejWójcik">Proponujemy takie przekształcenie naszej gospodarki, by nasza zdolność eksportowe towarów przetworzonych rosła szybciej. Cel ten jest wyraźnie zaznaczony w projekcie NPSG. Znalazł on odbicie w środkach przeznaczonych na inwestycje centralne. Ale za względu na samodzielność przedsiębiorstw, żeby wymusić na nich taką działalność - musimy stosować cały zestaw najrozmaitszych ulg, bodźców i stymulatorów. Niektóre z przedsiębiorstw wykorzystają je w sposób tak umiejętny, że jak usłyszałem na jednej z narad, „nie starcza im podatków na odpisywanie”. Jest to podporządkowane programowi restrukturyzacji gospodarki. Oczywiście pojawia się problem środków przeznaczonych na rozwój eksportu. Projekt Banku Rozwoju Eksportu został już skierowany do Urzędu Rady Ministrów i miejmy nadzieję, że zostanie szybko zaakceptowany.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejWójcik">Będziemy dążyć do wiązania ulg i korzyści, wynikających z eksportu, z udziałem eksportu w produkcji przedsiębiorstwa. Zwracał na to uwagę poseł Z. Skakuj. Staramy się tę sprawę zawrzeć w projekcie statusu przedsiębiorstwa - eksportera.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejWójcik">Poseł J. Czapiewski pytał o tempo wzrostu eksportu rolno-spożywczego. W projekcie NPSG zakładany, że do krajów I obszaru płatniczego wzrośnie on o 67%. Prawie cały ten wzrost przypadnie na eksport do ZSRR. Będzie on bardzo intensywny i być może już niedługo uda nam się zawrzeć umowę na ten temat na okres do roku 2000. Inne kraje RWPG, przede wszystkim NRD, zdołały stworzyć u siebie własną bazę rolniczą i dlatego eksport do nich ulegnie zmniejszeniu. Zakłada się 7% wzrost eksportu produktów rolno-spożywczych do II obszaru płatniczego. Będzie to dosyć trudne, ale wydaje się możliwe. Trudno o tym w tej chwili mówić ze względu na skutki ostatnich wydarzeń. Niewątpliwie awaria w Czarnobylu nie pomoże nam w eksporcie produktów rolnych do Europy Zachodniej. Za kilka dni będziemy wiedzieli, czy kraje EWG przedłużą swój zakaz importu produktów rolnych z krajów socjalistycznych. Dotychczasowe straty z tego powodu nie były duże, ale mogą się zwiększyć. W tym roku wyeksportowaliśmy do krajów II obszaru płatniczego za 200 mln dol. i wg planu pozostał nam jeszcze do zrealizowania eksport za około 750 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejWójcik">Pytano, czy mamy jakieś produkty, których eksport mógłby zastąpić eksport produktów rolnych. Przede wszystkim nie wiemy, jak znaczna luka wystąpi ze względu na decyzje państw zachodnich. Poza tym bez przerwy szukamy towarów, które moglibyśmy wyeksportować. Mogę jedynie dodać, że straty powstałe w wyniku katastrofy w Czarnobylu będą w roku bieżącym nieco złagodzone ze względu na korzystne dla nas, po raz pierwszy od wielu lat, terms of trade w eksporcie do II obszaru płatniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WitoldBień">Miałem już przyjemność referować skutki, jakie wywrze realizacja założeń NPSG na nasze zadłużenie. Szczegółowy bilans przedstawimy razem z ostatecznym projektem planu 5-letniego. Jeżeli jednak przyjmiemy, przy obecnym zadłużeniu w II obszarze płatniczym wynoszącym 29,3 mld zł, że nie liczymy wpływów zmian kursów walut i że koszty obsługi długów wynoszą około 10%, to przy końcu 5-latki nasze zadłużenie osiągnie 37 mld dolarów. Gdybyśmy jednak chcieli zahamować jego wzrost już w roku 1990 na poziomie 33 mld dolarów, to przyspieszenie dynamiki eksportu w stosunku do 1% wzrostu produkcji przemysłowej powinno wynosić 1,5%. Minister S. Długosz mówił już, że uwarunkowania nam na to nie pozwalają.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WitoldBień">Z-ca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Stanisław Długosz: Chciałbym wyjaśnić sprawę kontraktu z Wietnamem. W ciągu najbliższych 3 lat nie możemy liczyć na dostawy kauczuku z tego kraju. Jednak począwszy od ostatniego roku 5-latki import będzie wynosił około 10 tys. ton, co stanowi 20% naszego importu tego surowca. W roku 1985 importowaliśmy go 47 tys. ton, a w 1990 zakupimy ok. 50 tys. ton. Pozytywnym zjawiskiem jest zwiększenie importu kauczuku syntetycznego z krajów socjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WitoldBień">Przypominam, że kauczuk jest tym surowcem, któremu przy płatnościach naszego handlu zagranicznego udzieliliśmy szczególnych preferencji.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WitoldBień">Jedno z pytań dotyczyło rachunku ekonomicznego w imporcie. Dopóki obecny mechanizm cen będzie obowiązywał nie tylko w handlu zagranicznym, ale i w całej gospodarce narodowej, dopóty rachunek ten będzie dość sztuczny. Minister handlu zagranicznego dysponuje co prawda mechanizmem, dzięki któremu w przypadkach drastycznej rozbieżności między ceną transakcyjną a ceną krajową może tę ostatnią obciążyć specjalnymi opłatami w celu wyrównania dysproporcji, ale jest to mechanizm sztuczny i niezgodny z zasadami reformy.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WitoldBień">Poseł Z. Skakuj wspomniał o nastawieniu producentów-eksporterów. W Komisji Planowania przeprowadziliśmy studium na temat zaangażowania przedsiębiorstw w eksport w latach 1982–1984. Objęliśmy tymi badaniami 4.774 przedsiębiorstwa eksportujące. 26 z nich realizowało 25% eksportu w I obszarze płatniczym i 23% w II obszarze płatniczym. 104 przedsiębiorstwa realizowały 50% eksportu w I i 35% w II obszarze płatniczym. W ogólnym rachunku stwierdza się, że poniżej 300 eksporterów realizowało 75% eksportu w obu obszarach. Uważamy taką koncentrację za nieprawidłową. W tym roku zbadaliśmy 2366 przedsiębiorstw przemysłu przetwórczego. 1057 z nich zmniejszyło swój eksport w porównaniu z rokiem 1984, 284 go zaniechało, u 1309 zanotowano przyrost, a 264 rozpoczęły produkcję eksportową w 1985 r. Prowadzimy dłuższe badania na ten temat i zostaną one wkrótce przedstawione.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WitoldBień">Z-ca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Jerzy Gwiaździński: Cały czas mówimy o programie w warunkach nowego systemu ekonomicznego. Ocena ile będziemy inwestować w portach i żegludze oznacza jedynie nasze szacunki, wynikające z założonego systemu ekonomicznego. Przedstawione dzisiaj liczby nie stanowią limitów czy kwot, jak miało to miejsce w latach 70. Są to szacunki ekonomiczne, opracowane w oparciu o zasady gry wprowadzonego systemu. Tylko tak należy patrzeń na te wielkości.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WitoldBień">Nasze szacunki wskazują, że przedstawione w projekcie NPSG dane oznaczają inwestycje i finansowanie na optymalnym poziomie. Nakłady na gospodarkę morską wzrosną dwukrotnie w porównaniu z biegłą 5-latką. Oznacza to olbrzymi wysiłek materiałowy. Proszę uwzględnić, iż dane te wynikają po prostu z przesłanek ekonomicznych i Komisja Planowania nie widzi możliwości zwiększenia inwestycji w gospodarce morskiej bez naruszenia środków przeznaczonych dla innych działów.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#WitoldBień">Rzeczywiście zapomniałem wspomnieć o kutrach dla rybaków indywidualnych. Minister hutnictwa i przemysłu maszynowego wywiera wpływ na uzależnione od siebie przedsiębiorstwa, by podjęły produkcję łodzi i kutrów dla rybaków indywidualnych i spółdzielni rybackich. Rozważamy, czy nie objąć produkcji tych kutrów zamówieniami rządowymi. Komisja Planowania wydzieliła dla stoczni w Ustce stal ze swej puli. Kierownictwo Urzędu Gospodarki Morskiej wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim ustala sprawę udzielania pomocy finansowej rybakom indywidualnym w zakupie tych łodzi.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#WitoldBień">Jak już mówiłem, nakłady w portach wzrosną prawie 2-krotnie w porównaniu z ubiegłą 5-latką. Nie ma możliwości dalszego ich zwiększenia, gdyż zasoby materiałowe wzrosną zaledwie o 9%, w tym materiałów hutniczych o 7%. Jak wielkie preferencje musiałyby uzyskać gospodarka morska, byśmy mogli zrealizować te żądania? W sprawie pirsu rudowego muszę stwierdzić, że nigdy nie obiecywaliśmy pomocy finansowej na jego wybudowanie. Podjęto negocjacje w sprawie kredytu i jeżeli stwierdzimy, że jest to opłacalne, to inwestor go otrzyma.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#WitoldBień">Przechodzę do sprawy najbardziej dziś kontrowersyjnej, mianowicie środków na rybołówstwo morskie. Pochodzą one z gospodarki żywnościowej; gruntownie została przedyskutowana sprawa udziału rybołówstwa w całym przemyśle spożywczym. Nie ma mowy o 20% zmniejszeniu spożycia ryb, gdyż łatwo obliczyć, że zmaleje ono tylko o 10%. Dlaczego proponujemy takie, a nie inne rozwiązanie? Jeżeli przyjmiemy koncepcję dotacji, to minister finansów będzie musiał dopłacić. Prawie 10 mld zł. Oczywiście, jeżeli komisja uzna to za słuszne i zwróci się do Komisji Planu i Budżetu o taką zmianę, to Sejm jest w stanie jej dokonać? Rząd jest jednak zdania, że należy ograniczyć dotowanie. Gdybyśmy założyli pełną odnowę floty morskiej, to potrzeba nam około 20 statków. Krajowe stocznie mogą dostarczyć najwyżej kilkunastu. W II obszarze płatniczym nie jesteśmy ich w stanie kupić. Gdyby jednak założyć, że te statki są do kupienia, to wówczas ceny ryb musiałyby wzrosnąć o 75%, żeby przedsiębiorstwa rybackie mogły te inwestycje sfinansować.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#WitoldBień">Powstaje pytanie, czy jest to możliwe? Jest chyba sprawą oczywistą, że społeczeństwo nie zaakceptowałoby takich cen - co oznacza, że niezbędne byłyby dotacje w skali co najmniej 30 mld zł. Można się obawiać, że tak znaczne dotacje przeznaczone na odtworzenie floty łowczej musiałaby ujemnie odbić się na innych sektorach gospodarki żywnościowej. Oceniając nasze propozycje należy zatem wziąć pod uwagę wskazane tu uwarunkowania ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#WitoldBień">Przechodząc do sprawy opakowań chciałbym podkreślić, że został już opracowany - przy współudziale Urzędu Gospodarki Materiałowej - program poprawy, zakładający znaczne polepszenie sytuacji w dziedzinie opakowań papierowych, szklanych oraz polichlorku winylu. Nie ma natomiast możliwości zwiększenia produkcji tzw. blachy białej. Z drugiej strony jest faktem, że gospodarka rybna nie może obyć się bez tej blachy, dlatego też w następnych latach jej dostawy zostaną specjalnie wydzielone dla pogrzeb gospodarki rybnej.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#WitoldBień">Dodatkowych, wyjaśnień i odpowiedzi na pytania poselskie udzielił kierownik Urzędu Gospodarki Morskiej minister Adam Nowotnik: Oceniając sytuację gospodarki morskiej trzeba pamiętać o uwarunkowaniach wewnętrznych i zewnętrznych. Jeśli chodzi o te ostatnie, to u nikogo nie budzi wątpliwości sprawa szczególnie silnych uzależnień gospodarki morskiej w tym zakresie. Pamiętać też musimy o wielu czynnikach wewnętrznych, takich m.in. jak bariery wzrostu zatrudnienia, szczególnie wyraźnie rysujące się na całym Wybrzeżu. Czynnikiem stale towarzyszącym są niedobory materiałów, surowców i energii, a także niedobór mocy hydrotechnicznych. Czynniki te sprawiają, że musimy się koncentrować jedynie na wybranych problemach, ponieważ nie wszędzie dysponujemy obiektywnymi możliwościami rozwiązania istniejących trudności.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#WitoldBień">Sprawą o znaczeniu zasadniczym jest niewątpliwie usuwanie dysproporcji w rozwoju gospodarki morskiej, a także zwiększenie jej efektywności. Trzeba stwierdzić, że zarysowane w projekcie planu zamierzenia mają na celu zahamowanie procesów dekapitalizacji w tej sferze naszej gospodarki, a także poprawę sytuacji we flocie handlowej. Analizując niekorzystne obecnie warunki działania EDO musimy zdawać sobie sprawę, że zjawiska kryzysowe w tej dziedzinie mają charakter ogólnoświatowy i nie ograniczają się wyłącznie do polskich armatorów. Na rynkach światowych zwycięża obecnie ten, kto jest nowoczesny i silny. Wniosek stąd wynikający wydaje się być jasny: naszej flocie liniowej niezbędna jest daleko idąca pomoc. Wyjaśnia to zarazem planowane wobec EDO zamierzenia. Program poprawy aktywności gospodarczej EGO do roku 1990 został już opracowany. Pierwsze miesiące bieżącego roku zdają się wskazywać na to, że podjęte działania przynoszą zamierzone rezultaty. W wyniku decyzji rządowych zapewniona jest też dostawa statków przez polski przemysł okrętowy. Szczególnie duże znaczenie miały w tym przedmiocie decyzje o stosowaniu tzw. cen transakcyjnych; dodajmy - ceny te znajdą zastosowanie wobec wszystkich armatorów, a nie tylko PLO.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#WitoldBień">Przewidywana jest też zdecydowana poprawa w dziedzinie remontów statków. Program został już opracowany, można stwierdzić, że sprawy posunęły się wyraźnie do przodu. Sprzyja temu porozumienie zawarte ze Związkiem Radzieckim w sprawie dostaw urządzeń niezbędnych do inwestycji modernizacyjnych w stoczni remontowej.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#WitoldBień">W ostatnich latach pojawiały się stale kłopoty z zagospodarowaniem ryb i surowca. Jest sprawą najzupełniej oczywistą, że na tym odcinku niezbędna jest poprawa. Surowiec musi być zagospodarowany w taki sposób, by możliwie największe ilości ryb trafiały na rynek. Nie jest właściwą powszechnie stosowana praktyka produkcji mączki rybnej z ryb. Lepszemu wykorzystaniu surowca służyć będzie m.in. rozwój przetwórstwa rybnego, budowa nowych chłodni. Chodzi o to, by została zapewniona płynność działania w ciągu całego roku.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#WitoldBień">Wydaje się, że zarysowane w projekcie planu środki poprawy efektywności gospodarki morskiej dają podstawę do ocen pozytywnych. Niektóre problemy znalazły już wyraźne rozwiązanie w podjętych decyzjach rządowych, a także ustaleniach Prezydium Komisji Planowania, o czym wcześniej wspominałem, (sprawa cen transakcyjnych, dostaw statków przez przemysł krajowy, budowy bazy rybnej). Zamierzenia inwestycyjne pozwolą na osiągnięcie nowej jakości obsługi towarów masowych w polskich portach. Wydaje się zatem, że gospodarka morska została w projekcie planu potraktowana w sposób kompleksowy.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#WitoldBień">Opowiadany się za utrzymaniem przewozów tranzytowych, ponieważ ich efektywność, a więc także i opłacalność, są wysokie. Przewiduje się w związku z tym ustabilizowanie usług tranzytowych na istniejącym poziomie, z pewną tendencją wzrostową. Sprawa rozwoju i odtworzenia floty rybackiej należy niewątpliwie do najbardziej skomplikowanych problemów naszej gospodarki morskiej. Wydaje się wszakże, że musimy zerwać z upraszczającą oceną sytuacji w tym zakresie - rzecz nie w tym, by utrzymać liczbę jednostek dokładnie na tym samym poziomie, ale w tym, by były to jednostki nowoczesne, pozwalające na dokonywanie połowów w dotychczasowych rozmiarach. Na tym tle pojawia się także kwestia odpowiedniej polityki połowowej. W tym zakresie muszą być dokonane długofalowe posunięcia, obejmujące także porozumienia międzyrządowe oraz tworzenie spółek mieszanych, ponieważ w przeciwnym wypadku możemy utracić nasze dotychczasowe łowiska.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#WitoldBień">Środki przeznaczone na rozwój rybołówstwa - 200 mld zł - będą w obecnej 5-latce dużo większe, niż w latach 1981–1985. Jest wszakże faktem, że nie pozwolą one na rozwiązanie wszystkich istniejących problemów, chociaż zahamują proces dekapitalizacji. Wydaje się zresztą, że środki finansowe w większych rozmiarach, niż zakładano nie mogłyby być wykorzystane ze względu na brak mocy przerobowych. Efekty naszej gospodarki morskiej zależą w istotnym stopniu od tego, na ile stocznie będą w stanie wywiązać się z zamówień na dostawę nowoczesnych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#WitoldBień">Kończąc, chciałbym stwierdzić, że wstępny projekt planu na lata 1986–1990 należy ocenić pozytywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszŁodykowski">Dzisiejsze posiedzenie kończy w naszej komisji pierwszą fazę prac nad założeniami projektu NPSG na lata 1986–1990. Do prac tych wrócimy w okresie jesiennej sesji Sejmu. Myślę, że obecny etap jest ważny zarówno dla nas, posłów, jak i dla rządu i Komisji Planowania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszŁodykowski">Wiedza poselska została znacznie wzbogacona - mam tu na myśli przede wszystkim znajomość uwarunkowań zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych, od których zależy dalszy rozwój handlu zagranicznego oraz gospodarki morskiej. Mam nadzieję, że wyrażone w toku dzisiejszych obrad uwagi, opinie i oceny zostaną wzięte pod uwagę przez Komisję Planowania w toku prac nad ostateczną wersją planu.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszŁodykowski">Komisja jednomyślnie przyjęła projekt uwag i wniosków skierowanych do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów - przedstawiony przez posła Zdzisława Skakuja (bezp.) wraz z poprawkami zaproponowanymi przez posłów Stanisława Miśkiewicza (PZPR) oraz Mariana Szatybełko (bezp. PZKS):</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszŁodykowski">Ustosunkowując się do wstępnego projektu NPSG na lata 1986–90 komisja opowiada się za jego przyjęciem zwracając jednocześnie uwagę na wybrane problemy, które należy uwzględnić w ostatecznej formule NPSG.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszŁodykowski">Zdaniem komisji, w istniejących i przewidywanych uwarunkowaniach wewnętrznych niezmiernie istotne dla realności planu jest zapewnienie odpowiednich rozmiarów eksportu do I i II obszaru. O ile projekt planu prognozuje eksport pewnych grup towarów, to przez pominięcie w prognozach wolumenu wyrobów przetworzonych, zwłaszcza przemysłu elektromaszynowego i usług, powstaje luka między już zaplanowanymi wpływami z eksportu, a wpływami potrzebnymi dla rozwoju gospodarki zgodnie z założeniami NPSG. Niepewność co do wypełnienia tej luki powinna być zmniejszona do minimum przez:</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszŁodykowski">- określenie oczekiwanej wartości towarów przetworzonych co do struktury i wpływów;</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#TadeuszŁodykowski">- sformułowanie bardziej skutecznych bodźców proeksportowych - takich, aby ryzyko podejmowania eksportu przez podmioty gospodarcze umożliwiło bardziej skuteczne niż obecnie polepszanie wyników finansowych przedsiębiorstwa i płac załogi;</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#TadeuszŁodykowski">- uwzględnienie w planie wniosków zawartych w opinii nr 2 komisji do prezesa Rady Ministrów z dnia 17 kwietnia 1986 r.;</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#TadeuszŁodykowski">- uzupełnienie załącznika nr 2 do projektu NPSG przez wykazanie, jakie efekty w eksporcie mogą być uzyskane przez wprowadzenie programowanych zmian strukturalnych w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#TadeuszŁodykowski">W dziedzinie gospodarki morskiej istnieje obawa, że cele NPSG nie zapewniają realizacji wszystkich założeń polityki morskiej państwa. Dla minimalizacji tego niebezpieczeństwa konieczne jest:</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#TadeuszŁodykowski">- bezwzględne zapewnienie środków na modernizację floty handlowej, zwłaszcza linkowej, a także rybackiej, poparte jednolitym dla wszystkich armatorów systemem rozliczeń za dostawy nowych statków przez stocznie polskie po cenach światowych, z dotacją dla stoczni dla wyrównania różnicy między taktycznymi kosztami a ceną światową;</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#TadeuszŁodykowski">- zapewnienie dostaw materiałowych i środków dewizowych dla dokończenia budowy bazy przeładunku rudy w Porcie Północnym w Gdańsku podejmowanej przez Morski Port Handlowy w Gdańsku z zaangażowaniem środków zainteresowanych przedsiębiorstw;</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#TadeuszŁodykowski">- dokończenie budowy bazy rudowej w porcie Szczecin-Świnoujście;</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#TadeuszŁodykowski">- dokończenie budowy bazy przeładunku kontenerów w Gdyni;</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#TadeuszŁodykowski">- realizacja bazy przeładunku systemem Ro-Ro w Porcie Szczecińskim;</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#TadeuszŁodykowski">- wydzielenie tranzytu z wolumenu przewozów przez flotę i przeładunków w portach morskich i traktowanie go jako istotnego, stałego eksportu usług oraz rozwiązanie w sposób systemowy pokrywania armatorom różnicy na przewozie tranzytu, wynikającej z rozliczenia należności za usługi tranzytowe wg kursów rubla do dolara, ustalonych w ramach RWPG;</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#TadeuszŁodykowski">- zapewnienie środków na rozwój rybołówstwa dalekomorskiego i bałtyckiego - tak, aby utrzymać dostawy ryb na rynek wewnętrzny co najmniej na poziomie 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#TadeuszŁodykowski">Zdaniem komisji przedstawione wyżej uwagi i wnioski powinny być uwzględnione w dalszych pracach nad projektem NPSG na lata 1986–90.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#TadeuszŁodykowski">W kolejnym punkcie porządku dziennego rozpatrzono informacje resortów o przedsięwzięciach podejmowanych w zakresie zwalczania patologii społecznej. Przed posiedzeniem posłowie otrzymali pisemne materiały informacyjne, przygotowane przez Ministerstwo Handlu Zagranicznego oraz Urząd Gospodarki Morskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#TadeuszŁodykowski">Materiały są znane posłom i nie mą potrzeby, by przedstawiciele resortów wygłaszali wprowadzenia do tych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#TadeuszŁodykowski">Informację NIK o zjawiskach patologii społecznej w dziedzinie handlu zagranicznego i gospodarki morskiej przedstawił dyrektor Zespołu NIK Wacław Kosicki: W dziedzinie handlu zagranicznego, który cechuje wyraźna specyfika w stosunku do innych działów gospodarki narodowej, występuje też określony rodzaj zjawisk negatywnych, noszących znamiona patologii społecznej. Podstawowym problemem jest samowolne pozostawanie za granicą pracowników handlu zagranicznego. Charakter zjawiska i jego aspekty polityczno-społeczne uzasadniają pogląd, że trzeba poświęcić mu szczególną uwagę tak na etapie przyjmowania do pracy w handlu zagranicznym, jak też właściwej opieki nad pracownikami podczas pozostawania w stosunku pracy. Prezentowany w materiałach MHZ pogląd o incydentalnym znaczeniu tego problemu nie wydaje się w pełni trafny. Pomniejszanie jego znaczenia może prowadzić do zaciemnienia obrazu i istoty tych czynów, co z racji stopnia szkodliwości polityczno-zawodowej nie powinno mieć miejsca. Podkreślenia wymaga fakt, że przy dokonywaniu naboru do pracy w handlu zagranicznym należy zwracać większą uwagę na postawę ideowo-polityczną kandydatów oraz ich kwalifikacje zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#TadeuszŁodykowski">Większa troska przy naborze kadr może pozwolić na uniknięcie w przyszłości różnych negatywnych następstw w postaci przestępstw niegospodarności, a tym samym uniknięcie strat finansowych dla skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#TadeuszŁodykowski">W swojej bieżącej działalności Zespół Handlu Zagranicznego, Służby Zagranicznej i Gospodarki Morskiej NIK prowadzi aktualnie wyjaśnienie sprawy strat, poniesionych z tytułu kar celnych na „budowach pirackich” w wysokości ok. 8 mln dolarów, przy czym ewidentne jest, że straty są skutkiem braku staranności ze strony pracowników CHZ „Budimex”. W marcu br. zespół skierował do prokuratury wojewódzkiej w Łodzi zawiadomienie karne, w którym wykazano, iż zawinione działania pracowników przedsiębiorstwa „Skórimpex” doprowadziły do zaistnienia przestępstwa z art. 217 kk oraz strat w wysokości ponad 300 tys. dolarów.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#TadeuszŁodykowski">Specyfika handlu zagranicznego, przejawiająca się w znacznym uzależnieniu prawidłowości działania handlu oraz osiąganych w nim wyników ekonomicznych od prawidłowego współdziałania z innymi działami gospodarki narodowej, powoduje występowanie określonych skutków.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#TadeuszŁodykowski">Dotkliwie odczuwalnym w handlu zagranicznym skutkiem rozluźnienia m.in. dyscypliny pracy, w tym dyscypliny technicznej i technologicznej, jest obniżenie jakości towarów oferowanych na eksport. W rezultacie m.in. ceny uzyskiwane w eksporcie są stosunkowo niskie i stanowią istotną przyczynę strat ponoszonych przez gospodarkę narodową. Jak wynika z szacunkowych danych, z powodu nieodpowiedniej jakości eksportowanych towarów i ich zwrotów z zagranicy, za okres ostatnich 3 lat nastąpiło zmniejszenie wpływu dewizowego w granicach kilku mld złotych (w przeliczeniu).</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#TadeuszŁodykowski">Można zgodzić się z poglądem, że możliwości oddziaływania aparatu handlu zagranicznego w tej dziedzinie są znacznie ograniczone. Jednak z danych posiadanych przez NIK wynika, że aparat ten zbyt liberalnie niekiedy traktuje to niekorzystne zjawisko, wyrażając np. zgodę na odstąpienie od kontroli przedwysyłkowej towarów przeznaczonych na eksport, bądź nie stosując stosownych kar za towary nieodpowiedniej jakości.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#TadeuszŁodykowski">Osobnym zagadnieniem jest występowanie zjawisk patologii społecznej w gospodarce morskiej. Częstotliwość przekraczania granicy, jak też specyficzne warunki pracy marynarzy, bezpośrednio wpływają na rodzaj dokonywanych przestępstw. Podstawowe grupy popełnianych przestępstw to przestępczość celna, spekulacyjna oraz dewizowa. Problematyka ta musi budzić szczególne zaniepokojenie z uwagi na dużą skalę występowania tych zjawisk. W latach 1982–1985 Urzędy Celne w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie ujawniły łącznie 4,028 przypadków przemytu marynarskiego o łącznej wartości 328,179 tys. zł, przy tym podkreślenia wymaga fakt, iż 49,7% sprawców tych przestępstw pozostało niewykrytych, zaś wartość zakwestionowanych towarów wyniosła ponad 250 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#TadeuszŁodykowski">W strukturze wykrywanych przestępstw popełnianych przez marynarzy obserwuje się podobne zjawisko, jak przy przestępczości w „turystyce handlowej”. Wprawdzie przestępstw wykrytych w okresie od 1983 r. do 1985 r. było średniorocznie ok. 12% mniej, to jednak wartość towarów przeznaczonych do przemytu systematycznie rosła i osiągnęła w roku 1985 kwotę 119,1 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#TadeuszŁodykowski">Następuje ewolucja przestępczości w kierunku podwyższania wartości towarów do celów przestępstwa. Skalę nawarstwiania tego problemu ilustruje fakt, że wartość towarów przemycanych na statkach w okresie ostatnich 6 lat wzrosła ponad dziesięciokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#TadeuszŁodykowski">Przedmiotem wywozu dokonywanego przez marynarzy są towary zbliżone do tych, które wywożone są w „turystyce handlowej”, zaś przywożone są głównie towary takie jak: kawa, czekolada, guma do żucia, owoce cytrusowe.</u>
          <u xml:id="u-16.30" who="#TadeuszŁodykowski">Zdaniem Zespołu Handlu Zagranicznego, Służby Zagranicznej i Gospodarki Morskiej NIK, szczególnie niepokojącym problemem jest zjawisko wzrostu tzw. przemytu bezimiennego. Jego wartość w roku 1984 stanowiła 66,5% całości przemyconego towaru, zaś już w 1985 r. wzrosła do 87,7%. Wielkości te obrazują dość precyzyjnie skalę zjawiska oraz wskazują na konieczność podjęcia wzmożonych działań celem przeciwstawienia się tym praktykom. Liczby te jednocześnie uwidoczniają małą skuteczność działań podejmowanych przez służby celne, co zapewnia sprawcom bezkarność, przyczyniając się jednocześnie do wzrostu liczby przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-16.31" who="#TadeuszŁodykowski">Osobnym problemem, który występuje na tle ujawnianych przestępstw przemytu wśród marynarzy, jest działalność armatorów. Według zebranych informacji urzędy celne w Gdańsku, Szczecinie i Gdyni przekazały do PŻM w 1984 r. 167 przypadków popełnienia przestępstw z jednoczesnym wskazaniem sprawców. Armator ten zastosował zaś sankcje służbowe jedynie w stosunku do 18 sprawców, pozostawiając niemal 98 przypadków bez żadnej reakcji. Podobna sytuacja wystąpiła w roku 1985, kiedy na 134 zgłoszone przypadki ponad 80% sprawców pozostało poza odpowiedzialnością służbową.</u>
          <u xml:id="u-16.32" who="#TadeuszŁodykowski">Sytuacja ta stanowi jeden z czynników kryminogennych i musi ulec zmianie. Armatorzy dysponują bowiem wystarczającym arsenałem środków prawnych i powinni stosować je skutecznie, gdyż tylko konsekwentne działania są w stanie zmniejszyć rozmiary zachowań patologicznych.</u>
          <u xml:id="u-16.33" who="#TadeuszŁodykowski">Osobną grapą zachowań patologicznych związanych ze specyfiką pracy marynarzy, są popełniane przez nich przestępstwa dewizowe. Według posiadanych informacji jest rzeczą pewną, że wracające z rejsów załogi deklarują przywóz znacznych kwot dewizowych w różnych walutach, które nie mogą pochodzić ani z dodatku dewizowego, ani z pozostałości legalnie wywiezionych z kraju dewiz. Bez położenia tamy przestępstwom przemytu problemu tego nie uda się radykalnie rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-16.34" who="#TadeuszŁodykowski">Innym niepokojącym zjawiskiem są kradzieże towarów ze środków transportowych w portach morskich, w tym z zabezpieczonych magazynów i zaplombowanych kontenerów, a także na statkach - przy czym sprawcy kradzieży w wielu przypadkach nie są wykrywani. W tzw. szkodowości ładunkowej w przewozach towarów handlu zagranicznego - aż 20% wartości szkód spowodowanych jest kradzieżami towarów. Np. w zespole portowym Szczecin - Świnoujście w 1984 r. dokonano zaboru mienia w 305 przypadkach na łączną sumę 1,5 mln zł, a tylko w 3 kwartałach 1985 r. aż w 173 przypadkach na łączną kwotę 2,5 mln zł, co świadczy o nieskuteczności podejmowanych w tym zakresie środków prewencyjnych. Liczne przypadki kradzieży miały miejsce na statkach morskich.</u>
          <u xml:id="u-16.35" who="#TadeuszŁodykowski">W 1984 r. tylko na statkach PLO odnotowano 783 przypadki kradzieży towarów na łączną sumę 40,2 mln zł, a w 1985 r. takich przypadków było 539 na kwotę 22,5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-16.36" who="#TadeuszŁodykowski">W Morskim Porcie Handlowym w Gdyni dopuszczono do zaginięcia kontenera z papierosami amerykańskimi zakupionymi przez Pewex, wartości 123,8 tys. dol. Nie podjęto skutecznych działań w celu ustalenia winnych i wyciągnięcia odpowiednich sankcji dyscyplinarnych.</u>
          <u xml:id="u-16.37" who="#TadeuszŁodykowski">Podkreślić należy, że NIK jeszcze w 1982 r. zwracała uwagę organom założycielskim i kontrolowanym jednostkom na występowanie zaniedbań i nieprawidłowości w zakresie ochrony mienia w obrocie towarowym z zagranicą drogą morską, a w szczególności na liberalizm w egzekwowaniu od podległych służb dyscypliny pracy oraz stosowaniu sankcji służbowych wobec pracowników. Tymczasem w dalszym ciągu straty spowodowane kradzieżami i niedbalstwem stanowiły znaczny odsetek szkód powstałych w transporcie towarów polskiego handlu zagranicznego, Większość strat ponoszonych przez porty morskie spowodowanych było niewłaściwym wykonywaniem obowiązków służbowych przez pracowników służb przeładunkowych. Np. w porcie handlowym w Gdańsku, przy przeładunku herbaty w marcu 1984 r., dopuszczono do rozsypania i zniszczenia ok. 3 ton herbaty wartości ponad 1,1 mln zł, zaniedbanie obowiązków pracowników było też przyczyną zniszczenia 151,7 ton mączki rybnej w czasie transportu ze Szczecina do Lęborka. Port handlowy Gdańsku z powodu braków w ładunkach zapłacił kontrahentom krajowym w latach 1983–1985 odszkodowania w łącznej wysokości 3,7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-16.38" who="#TadeuszŁodykowski">Dla uzyskania rzeczywistego obraza zjawisk patologicznych w obu wskazanych dziedzinach koniecznym jest również choćby skrótowe przedstawienie problematyki „ciemnej liczby” przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-16.39" who="#TadeuszŁodykowski">Jak dowodzą badania współczesnej kryminologii poza przestępczością wykazywaną w statystyce, występuje również ogromna masa przestępstw, które nie są rejestrowane przez organy ścigania. Szczególnie niepokojący jest fakt, iż wg zgodnego poglądu specjalistów właśnie w grupie przestępstw przeciwko mieniu liczba ta charakteryzuje się dużą wielkością. Skutkiem tego istnieje dość duże ryzyko, że w interesujących nas dziedzinach „ciemna liczba” przestępstw w stopniu dość znacznym przesłania nam całość zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-16.40" who="#TadeuszŁodykowski">Konkludując należy stwierdzić, że w obu działach, tak w handlu zagranicznym, jak i gospodarce morskiej zjawiska patologii społecznej występują i konieczne jest podjęcie szerokich działań dla ich znacznego ograniczenia lub wręcz wyeliminowania.</u>
          <u xml:id="u-16.41" who="#TadeuszŁodykowski">Położyć tamę tym niekorzystnym zjawiskom mogą armatorzy, przedsiębiorstwa handlu zagranicznego, urzędy celne - przy wydatnej pomocy organów założycielskich i organów ścigania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardSzunke">W opracowaniu resortu handlu zagranicznego na s. 9 mówi się o kontroli placówek zagranicznych w aspekcie legalności, gospodarności, efektywności eksportu i przestrzegania zasad racjonalizacji importu. Brakuje w tym wyliczeniu kontroli jakości importowanych towarów. Dopuszczanie do importu towarów niższej jakości jest jednym ze źródeł nielegalnych dochodów. Wiadomo, że turystyka ma charakter spekulacyjny. W materiałach podaje się dane dotyczące liczby ujawnionych przestępstw celnych, czy informacja ta jest pełna, czy w każdym wypadku przekazuje się organom paszportowym odpowiednie informacje, czy organy te traktują każdą tego rodzaju informację jako podstawę późniejszej odmowy wydania paszportu? Dlaczego wobec 359 sprawców kradzieży mienia tylko w 50 przypadkach skierowano sprawy do milicji i w jednym przypadku do kolegium? Dlaczego kontrole zewnętrzne mają większą skuteczność, niż kontrole wewnętrzne? Wiadomo, że na zjawiska patologiczne ma wpływ poziom fluktuacji załóg i ich stabilność. Jak się przedstawia fluktuacja kadry w gospodarce morskiej? Jak wygląda sprawa kar, płaconych za łowienie poza strefą dozwoloną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GrażynaJanus">Mieliśmy ocenić realizację ustaw dotyczących zwalczania patologii, uchwalonych w latach 1981–1985. Do tej grupy należy 6 ustaw: o zwalczaniu spekulacji, o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy, o postępowaniu w sprawach nieletnich, o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, o zapobieganiu narkomanii, o szczególnej odpowiedzialności karnej. Czytając materiały resortowe chciałoby się widzieć powiązanie zawartych tam informacji z odpowiednimi ustawami. W materiale Urzędu Gospodarki Morskiej czytamy na str. 4 o niewłaściwej gospodarce surowcami rybnymi - nie jest to patologia. Na str. 6 mowa o kształtowaniu się niekorzystnych relacji ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#GrażynaJanus">I to także nie jest patologia. Przyczyny zjawiska jest niewłaściwe wdrażanie reformy gospodarczej. Są dane dotyczące wypadków przy pracy, ale brak określenia, ile wypadków wydarzyło się pod wpływem alkoholu, brak też danych z lat 1983–1984, co pozwoliłoby na porównanie i wyciągnięcie wniosków. Są tylko dane z 1985 r. Trudno więc powiedzieć, czy ustawa o wychowaniu w trzeźwości spełniła swe zadanie. Oba resorty nie widzą potrzeby stosowania innych, niż dotychczasowe, metod zwalczania zjawisk patologicznych. Sformułowania typu „kontynuowanie działali wychowawczych” nie mogą okazać się skuteczne. W materiale Urzędu Gospodarki Morskiej mowa o niszczeniu umocnień brzegowych przez turystów. Świadczy to o ich niskiej kulturze, ale nie o patologii w tym resorcie. Jedną z głównych przyczyn występowania zjawisk patologicznych jest brak koordynacji działań wielu instytucji, partykularyzm i interesowność. Przykładem mogą być rozmaite „pseudowyjazdy”. Materiały obrazujące zakres i skalę zjawisk patologicznych oraz zawarte w nich przykłady są bulwersujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardPospieszyński">Zjawiska patologiczne są ogólnospołecznym problemem, którego skuteczne zwalczanie zależy od wspólnego działania organów państwowych, organizacji społecznych i obywateli. Wiodącą rolę w tej dziedzinie muszą spełniać organy państwowe. Schorzenia społeczne są faktem. Na mocy decyzji rządu wiodącą rolę w przeciwdziałaniu patologii spełnia Komitet Rady Ministrów do spraw Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej. Rząd rozpatrzył raport o stanie przestępczości i podstawowych zjawiskach w dziedzinie patologii społecznej oraz o zwalczaniu i zapobieganiu tym zjawiskom. Jest to bezprecedensowy dokument, nie mający odpowiednika w praktyce innych krajów, opracowany przy udziale wybitnych specjalistów. Wskazuje on przyczyny omawianych zjawisk i możliwości przeciwdziałania. Odrębnym dokumentem jest harmonogram realizacji zadań wynikających z raportu. Dokumenty te nakładają na instytucje państwowe szczególnie ważne obowiązki. Odwołują się też one do organizacji społecznych. Administracja państwowa sama nie usunie zjawisku patologicznych.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#RyszardPospieszyński">W dziedzinie gospodarki morskiej występowanie zjawisk negatywnych pozostaje w związku z licznymi kontaktami ze światem kapitalistycznym, chodzi tu o fascynacje stylem konsumpcyjnym, zwiększenie oddziaływania obcych ideologii, możliwości przemytu, oddziaływania świata przestępczego, dostęp do „chodliwych” towarów, a takie dezercje i penetracja obcych wywiadów. To tylko niektóre zjawiska, a wydano polecenia zajmowania bezkompromisowego stanowiska wobec pracowników naruszających prawo.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#RyszardPospieszyński">Jeśli chodzi o sprawę owego deptania wydm i umocnień brzegowych, to chodzi przecież o naruszenie porządku w państwie. W tym sensie jest to zjawisko, z którym trzeba walczyć. Tam, gdzie nie szanuje się prawa w drobnych sprawach, tam może dochodzić do poważniejszych naruszeń.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#RyszardPospieszyński">Jeśli chodzi o przestrzeganie ustawy o wychowaniu w trzeźwości, to notujemy pozytywne trendy. W okresie pierwszych czterech miesięcy tego roku zwolniono np. 47 pracowników, którzy naruszyli tę ustawę. W ub.r. zwolniono 137 pracowników. Coraz częściej stosuje się represje. Jeśli nie będziemy bezkompromisowi, to wówczas znajdą się rozmaite usprawiedliwienia i naciski, wskazywanie na brak ludzi itp.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#RyszardPospieszyński">Potrzebne są długofalowe działania w dziedzinie polityki kadrowej. Patologia ma swe źródło społeczne. Chodzi o niskie płace we flocie, wywołujące nastawienie na dorabianie sobie przy pomocy drobnego szmugielku. Będziemy stwarzać warunki niepozwalające na tego rodzaju usprawiedliwienia. Będzie stosowana zarówno polityka zaostrzonej represji, jak i wdrażanie programu pracy ideowo-wychowawczej. Znajdzie to odpowiedni wyraz także w programach przygotowanych dla wyższych szkół morskich. Wyeliminowanie negatywnych zjawisk to proces długofalowy. Wasz program w tej dziedzinie musi się spotkać z poparciem załóg i w portach, i we flocie. Coraz częstsze i coraz odważniejsze są głosy ludzi uczciwych, którzy chcą porządku. Atmosfera usprawiedliwienia zanika. Pamiętajmy, że wysoki wskaźnik niewykrywalności wynika z zastraszenia członków załogi.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#RyszardPospieszyński">We flocie zwolnienia poszły wysoką falą. Zwolniono 1500 marynarzy. Zwalnia się tych, którzy mieli konflikt z Urzędem Celnym, przepisami dewizowymi, z ustawą o wychowania w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Dlaczego na 350 przypadków tylko 50 zostało zgłoszonych do MO? Otóż, jeśli sprawca nie przekroczył określonego limitu - to kończyło się na ukaraniu wewnątrz zakładu. Dokonywano zgłoszeń wtedy, kiedy wynikało to z obowiązujących przepisów. Dlaczego kontrola zewnętrzna jest bardziej skuteczna? Poświęcamy kontroli wewnętrznej wiele uwagi. Zgłaszane są wnioski, by kontrola wewnętrzna była uzależniona od dyrekcji. Myślimy o tym, od 20–30 lat. Odpowiedni organ rządowy przygotuje wnioski w tej sprawie. Chodzi tu m.in. o sprawę premii, którą pracownicy mogą utracić w wyniku ustaleń kontroli.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#RyszardPospieszyński">Jeżeli chodzi o fluktuację, to była ona wysoka w portach. Obecnie obserwujemy stabilizację kadry portowej. Co się tyczy wysokości kar za połowy w strefie zakazanej, to nie mamy środków, by tego rodzaju kary ponosić, a są one dolegliwe i to odstrasza od dopuszczania się zakazanych połowów. Następuje przecież wówczas także konfiskata złowionych ryb i sprzętu połowowego.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#RyszardPospieszyński">Prowadzimy statystykę wypadków pod wpływem alkoholu. Liczba tych wypadków zmniejsza się. Należy podkreślić, że oddziaływanie wychowawcze jest niezbędnym elementem walki z patologią, bez działań wychowawczych nie zlikwidujemy tego zjawiska. Trzeba walczyć z jego przyczynami poczynając od szkoły podstawowej i zawodowej. Ustalenia przyjęte przez Radę Ministrów są dopiero pierwszym etapem, pozwalającym na poznanie metod zwalczania patologii społecznej. Zdajemy sobie jednak sprawę, że samymi karami i podwyższaniem dyscypliny nie uda się tego zjawiska przezwyciężyć.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#RyszardPospieszyński">Z doświadczenia mogę stwierdzić, że jedynie bezterminowe stosowanie niektórych ustaw zdaje egzamin. Tak jest z ustawą przeciwalkoholową. Tam, gdzie dyrektorzy stosują ją bez pobłażania, alkoholizm zanika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanPryszcz">Nie możemy zbyt wiele oczekiwać od społeczeństwa. Samo nie rozprawi się ze zjawiskami patologii społecznej. Z doświadczeń historii widzimy, że najlepsze efekty daje czasem przyłożenie miecza. Społeczeństwo dało już wystarczająco wiele dowodów, że nie zgadza się na tolerowanie tych zjawisk. W tym jednak cały sens, że jeżeli decydujemy się tego rodzaju działalność ukrócić, to powinniśmy wrócić do jej źródeł. Jeżeli są w społeczeństwie osobnicy, którzy nie pracują, a ich poziom życia jest znacznie wyższy od przeciętnego, to powinni rozliczyć się z tego wobec odpowiednich organów. Coraz częściej odzywają się głosy, że należy przystąpić do likwidacji tego typu zjawisk. Padają pytania, dlaczego nie egzekwujemy przepisów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanPryszcz">Wracając do problemu handlu zagranicznego chciałbym zapytać, dlaczego nie rozlicza się budów za granicą? Mamy świadomość, że dochodziło tam do wielu oszustw. Powraca także temat opłacalności tych kontraktów. Trzeba na te zjawiska zwrócić większą uwagę.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanPryszcz">Niepokojące jest stwierdzenie na str. 6 materiałów Urzędu Gospodarki Morskiej, że w roku 1985 dynamika wypadków śmiertelnych wyniosła 75%. Jest to ogromna liczba i należałoby bliżej wyjaśnić przyczyny tego wzrostu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszŁodykowski">W czasie kampanii wyborczej często podnoszono sprawę patologii społecznej, podkreślając szczególną uciążliwość tego zjawiska. Właśnie te głosy leżą u podstaw zainteresowania się Sejmu tym problemem. W gruncie rzeczy chodzi tutaj o kwestię ustaw, wymienionych przez poseł G. Janus. Istnieje jednak niebezpieczeństwo zakreślenie zbyt szerokich ram badań nad tym zjawiskiem. Trudno objąć tą nazwą wszystko, co stanowi naruszenie prawa. Materiały opracowane w wyniku oceny realizacji tych ustaw oraz wyniki dyskusji w komisjach sejmowych staną się podstawą informacji na ten temat. Zostanie ona przekazana Komis Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, która jest tutaj komisją wiodącą. Czy posłowie uznają takie rozwiązanie za celowe? Widzę, że tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrażynaJanus">Razem z poseł Ł. Bereńską przygotowałyśmy końcowe wnioski na ten temat i chciałbym je odczytać:</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#GrażynaJanus">Przedmiotem naszego dzisiejszego posiedzenia jest zapobieganie i zwalczanie patologii społecznej. Jest to temat powszechnie akceptowany przez z ogół społeczeństwa polskiego. Znamy wynikające ze zjawisk patologii problemy i klęski, która dokuczają nam w tyciu społecznym, gospodarczym i politycznym. Nie powstały jednak ostatnio. Są to zjawiska, które narastały w przeciągu wielu lat, a nawet wieków. Nie można osiągnąć zakładanych celów, jeżeli do końca nie zbada się źródeł i genezy ich powstawania. Dlatego postulujemy w stosunku do materiału:</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#GrażynaJanus">- dokonanie bardziej dogłębnego poznania przyczyn zjawisk patologicznych, a nie tylko ich skutków, - przedstawienie i konsekwentne realizowanie programu walki z patologią społeczną i nieprawidłowościami życia obywatelskiego, - wytworzenie jak najpełniejszej akceptacji społeczeństwa dla przeciwdziałania złu i jego pełne włączenie do tych działań.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#GrażynaJanus">Zjawiska o charakterze patologii społecznej powiązane są z uwarunkowaniami natury gospodarczej, politycznej i społecznej. Niepokoi fakt wzrostu ilości i wartości zagarniętego mienia, co można tłumaczyć dwojako - jako wynik nieskutecznej pracy straży przemysłowej lub szerzenia się zjawisk patologii społecznej. Należy poszukiwać innych niż dotychczas sposobów zapobiegania tym zjawiskom i ich zwalczania - przede wszystkim w zakresie prawno-administracyjnym.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#GrażynaJanus">Zanotowano nieznaczny spadek liczby przypadków naruszenia ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#GrażynaJanus">Ustawa ta jak dotąd dała mniejsze efekty niż oczekiwano. Dla osiągnięcia wyraźniejszego postępu w realizacji jej celów należy konsekwentnie i systematycznie egzekwować wszystkie obowiązki z niej wynikające. Proponuje się, aby coroczne sprawozdania Rady Ministrów były przekazywane do wiadomości ogółu w pełnym brzmieniu, a nie w formie ogólnikowych streszczeń. Niezrozumiała jest praktyka wypłacania osobom w trakcie leczenia odwykowego pełnych zasiłków chorobowych. Proponuje się zmianę w rozdziale IV kodeksu wykroczeń. W art. 40 § 1 przewidziana jest możliwość niekierowanie sprawy przeciwko sprawcy wykroczenia do organu orzekającego i poprzestania na zastosowaniu środków przewidzianych w regulaminie pracy i postępowaniu dyscyplinarnym. W odniesieniu do wykroczeń polegających na spożyciu alkoholu na terenie zakładu pracy, praktyka uczyniła z tej ustawowej możliwości regułę. Widzimy potrzebę ograniczenia możliwości jej stosowania poprzez określenie katalogu czynów, w stosunku, do których przepis ten nie powinien mieć zastosowania. Powinno się znaleźć wśród nich spożycie alkoholu na terenie zakładu pracy i zabór mienia społecznego. Usunęłoby to rozbieżności istniejące przy rozstrzyganiu tych spraw w różnych regionach kraju, branżach i zakładach.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#GrażynaJanus">Przestępczość celna i spekulacyjna jest wynikiem złożonych uwarunkowań społeczno-gospodarczych. Aktualne porównania statystyczne wskazują na jej spadek. Wynika to z poprawy zaopatrzenia rynku wewnętrznego, spadku siły nabywczej, dekoniunktury na niektóre towary tradycyjne, zespołowych działań prewencyjnych i represyjnych, koordynowanych przez Komitet Rady Ministrów ds. Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej. Mimo to zagrożenie tego rodzaju przestępczością jest nadal niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#GrażynaJanus">Z uwagi na procedery handlowe, stwarzające kompromitujący obraz turysty, celowe byłoby rozpatrzenie problemu „turystyki handlowej” i podjęcie zaleceń wobec wszystkich instytucji związanych bezpośrednio i pośrednio z turystyką zagraniczną. Statystycznego obrazu spadku przestępczości celnej można upatrywać również w zbyt dużej tolerancyjności pracowników urzędów celnych.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#GrażynaJanus">W środowiska marynarzy występuje zjawisko spekulacyjnego przemytu, którego rozmiary trudno jest jednoznacznie określić. Zjawisku temu należy zapobiegać z większą konsekwencją poprzez:</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#GrażynaJanus">- nałożenie na dowództwa statków obowiązku przeprowadzania kontroli pomieszczeń i urządzeń statku pod kątem zabezpieczenia przed użyciem ich do przechowywania przedmiotów lub towarów przemycanych;</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#GrażynaJanus">- wydawanie informatorów o obowiązujących w kraju przepisach celno-dewizowych oraz na temat obowiązków przestrzegania przez załogi zasad porządku i dyscypliny pracy z określeniem odpowiedzialności za naruszenie ustalonego porządku prawnego;</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#GrażynaJanus">- eliminację osób (członków załóg) poprzez wyokrętowanie dla umożliwienia wyjaśnienia przez odpowiednie władze polskie ciążących na tych osobach podejrzeń o działalność przemytniczą;</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#GrażynaJanus">- zgłaszanie okoliczności przemytu do właściwych organów;</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#GrażynaJanus">- stosowanie kar dyscyplinarnych do zwolnienia włącznie, wobec członków załóg, którym udowodniono uprawianie przemytu spekulacyjnego, a ponadto osoby te powinny ponosić wynikłe stąd dla armatora koszty.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>