text_structure.xml 132 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 16 stycznia 1987 r. Komisja Skarg i Wniosków obradująca pod przewodnictwem posła Emila Kołodzieja (ZSL), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- funkcjonowanie systemu skarg i wniosków w Ministerstwie Łączności;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- problematykę ochrony środowiska naturalnego w listach i skargach kierowanych d Sejmu i Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele: Ministerstwa Łączności z ministrem Władysławem Majewskim, Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych z wiceministrem Łukaszem Balcerem, Najwyższej Izby Kontroli i Ministerstwa Finansów, Komitetu ds. Radia i Telewizji, Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Informację nt. funkcjonowania systemu skarg i wniosków w resorcie łączności przedstawił minister Władysław Majewski: Instytucja skarg i wniosków odgrywa istotną rolę w rozeznaniu opinii społecznej o świadczonych przez resort łączności usługach i działaniach prawno-administracyjnych. Zadaniem przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” jest zagwarantowanie łączności telefonicznej użytku publicznego oraz dla zadań specjalnych, wymiany pocztowej, dostarczanie prasy - głównie na wsi, obsługa pieniężna, ludności, obsługa systemu oszczędnościowego ludności - wykonywana na zlecenie PKO, inkaso utargów sklepowych i przewóz środków pieniężnych z banków dla potrzeb gospodarki narodowej, a ponadto utrzymanie i rozbudowa bazy nadawczej radia i telewizji oraz inne liczne usługi pocztowe, telekomunikacyjne i radiokomunikacyjne na rzecz ludności i gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Zadania te. wykonywane są przez 8,5. tys. placówek i urzędów pocztowych. Stan zatrudnienia w PPTT wynosi ponad 156 tys. pracowników.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Organizację przyjmowania i załatwiania skarg i wniosków w PPTT określa instrukcja wprowadzona zarządzeniem nr 56 ministra łączności z dnia 1 sierpnia 1983 r. Podstawą opracowania tej instrukcji są: Konstytucja PRL, Kodeks postępowania administracyjnego oraz uchwała nr 132 RM z 28 listopada 1980 r. w sprawie organizacji, przyjmowania, rozpatrywania i załatwiania skarg i wniosków, a takie inne akty prawne.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Instrukcja ta określą problemy: kwalifikowania spraw w zakresie usług pocztowych, telekomunikacyjnych oraz pracowniczych, zasady organizacji przyjmowania skarg i wniosków oraz sposób ich rozpatrywania, jak również odpowiedzialność za załatwianie skarg i wniosków, nadzór i kontrolę nad przebiegiem rozpatrywania skarg oraz zasady sprawozdawczości.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Podjęto wiele działań legislacyjnych i organizacyjnych dla doskonalenia procesu organizacji przyjmowania, rozpatrywania i załatwiania skarg obywateli w resorcie łączności. Wykonanie uchwał IX Plenum KC PZPR oraz uchwał Rady Ministrów i ustaleń Prezydium Rządu w dziedzinie rozpatrywania skarg i zażaleń obywateli kontrolowane było przez Najwyższą Izbę Kontroli. Sposób realizacji oceniony został pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W październiku 1984 r. na polecenie szefa Urzędu Rady Ministrów Biuro Kontroli URM dokonało w rejonowych urzędach telekomunikacji w Warszawie kontroli prawidłowości przyznawania i instalowania telefonów. Podstawowe zastrzeżenia dotyczyły wówczas:</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">- zbyt dużej liczby uprawnionych do przyznawania abonamentu telefonicznego pozą kolejnością;</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">- zbyt dużej liczby wydawanych w tym względzie poleceń oraz omijanie obowiązującej kolejności przyznawania telefonu poprzez występowanie o telefon służbowy i przepisywanie go w krótkim czasie na telefon prywatny;</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">- zbyt małego uspołecznienia komisji ustalającej kolejność realizacji wniosków.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Obok kontroli instytucjonalnej - zewnętrznej działanie służb resortu zajmujących się problematyką skarg i wniosków badają wyspecjalizowane komórki kontroli PPTT, departament kontroli ministerstwa oraz gabinet ministra i właściwe departamenty resortu w trybie nadzoru. Analiza skarg i wniosków jest corocznie rozpatrywana przez kolegium Ministerstwa Łączności. Wnioski pokontrolne, zarówno kontroli zewnętrznej, jak i wewnętrznej, są systematycznie i konsekwentnie wdrażane.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">W 1985 r. Ministerstwo Łączności i podległe mu jednostki przyjęły do rozpatrzenia i załatwienia 57300 spraw. Załatwiono ok. 56062, w tym 18224 skargi oraz 37838 listów. Problematyka zgłaszanych spraw dotyczyła w 80% telekomunikacji, w 16% poczty, a w 4% spraw pracowniczych i innych.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Problematyka telekomunikacji w grupie listów stanowi 93% korespondencji, a w grupie skarg 53%. Zdecydowaną większość wnoszonych spraw załatwia się zgodnie z terminami określonymi w KPA; sprawy przeterminowane stanowią tylko 3,5%. Nie mamy jeszcze danych za 1986 r., ale przypuszczam, że zarówno globalna liczba skarg, jak i ich struktura będą podobne jak w roku poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Sprawy załatwiane pozytywnie stanowią 32% ogółu wnoszonych spraw (wskaźnik ten dla listów wynosi 24%, a dla skarg 46%). Świadczy to o zasadności wnoszonych skarg, a także o starannym ich badaniu przez właściwe służby PPTT.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">W resorcie łączności w 1985 r. przyjęto 74966 obywateli. Najwięcej przyjęły dyrekcje okręgów poczty i telekomunikacji oraz jedenastek podległych (73198 osób), w ministerstwie przyjęto 495 osób - w tym minister łączności osobiście przyjął 54 obywateli.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Niezależnie od analizy spraw wnoszonych przez obywateli służby resortu uważnie Śledzą publikacje prasowe. W 1985 r. prasa zamieściła 4384 różnych dotyczących nas publikacji. Podkreślić należy znaczny wzrost liczby publikacji o charakterze informacyjnym i problemowym. oraz zmniejszenie liczby publikacji krytycznych. Wzrosła też liczba odpowiedzi resortu na opublikowane artykuły krytyczne.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">W 1985 r. nadano 183 audycje radiowe i telewizyjne poświęcone łączności (radio - 108, telewizja 75). Były to informacje, felietony, reportaże, wywiady i audycje o charakterze publicystycznym. W tej działalności informacyjnej koncentrowano się głównie na przedstawieniu rezultatów gospodarczych, zwłaszcza w dziedzinie telekomunikacji, uwarunkowań ekonomicznych i społecznych oraz programów rozwoju łączności na najbliższą 5-latkę.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Skargi i wnioski dotyczące usług pocztowych dotyczą przede wszystkim: długiego czasu dostarczania przesyłek, ich zaginięcia i ograbienia, niewłaściwej obsługi obywateli.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Do głównych przyczyn tego stanu rzeczy należy zaliczyć zbyt wolne tempo odbudowy bazy pocztowej w okresie powojennym, w związku z trudnościami w uzyskaniu Wystarczających środków finansowych i rzeczowych oraz słabo rozwiniętą sieć placówek i niedorozwój zaplecza.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Nieadekwatny do potrzeb jest stan transportu samochodowego i kolejowego, który jest dla służby pocztowej transportem technologicznym, zwłaszcza w przewozie ładunków pocztowych, środków płatniczych i prasy.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">W ostatnich latach odnotowuje się ostry niedobór pracowników, szczególnie w dużych aglomeracjach miejskich, co powoduje niejednokrotnie konieczność przypadkowego doboru kadr. Angażuje się tych, którzy chcą pracować - nie zawsze z odpowiednimi kwalifikacji zawodowymi i predyspozycjami psychicznymi do wykonywania tej pracy. Niekonkurencyjność w odniesieniu do innych działów gospodarki narodowej powoduje odpływ kadr i dużą ich fluktuację. Aktualnie brak jest ok. 5 tys. pracowników/ przede wszystkim na obszarze dużych miast (Warszawa, Łódź, Katowice, Poznań, Wrocław, Szczecin, Gdańsk).</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Przedmiotem skarg, wniosków i listów odnośnie usług telekomunikacyjnych jest: długie oczekiwanie na instalację telefonu, kwestionowanie opłat za rozmowy telefoniczne, niesprawna łączność telefoniczna, nieterminowe doręczanie, telegramów. Przyczyną skarg, podobnie jak w przypadku usług pocztowych, jest niedostateczny rozwój techniczny, rozwarcie nożyc między potrzebami a możliwościami technicznymi. Czas oczekiwania na założenie telefonu wydłużył się do kilkunastu lat, liczba nie załatwionych podań przekroczyła na początku 1987 r. 1,7 mln - przy 2,6 mln abonentów.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Podobnie jak w przypadku technicznej infrastruktury poczty przyczyną opóźnień rozwoju telekomunikacji była konieczność tworzenia od podstaw ze zniszczeń wojennych sieci telekomunikacyjnej. Liczba abonentów w 1945 r. wynosiła 118 tys.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Inną grupą przyczyn, które zdecydowały o tak dużym opóźnieniu rozwoju łącznością były techniczne uwarunkowania, do których należy zaliczyć: ograniczone możliwości produkcji środków łączności przez przemysł teleelektroniczny, ograniczone dostawy kabli, niedostateczna rozbudowa potencjału wykonawczego specjalistycznego budownictwa łączności.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Realizując zalecenie Biura Politycznego KC PZPR z 1971 r. Prezydium Rządu podjęło decyzję w sprawie programu kompleksowego rozwoju telekomunikacji i przemysłu teleelektronicznego na lata 1971-1980. Mimo tego, że do 1981 r., obserwowaliśmy okres stagnacji inwestycyjnej - ubiegłe 10-lecie było tym, w którym złagodzono wysokość barier hamujących rozwój telekomunikacji, ale nie zlikwidowano ich całkowicie.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Wprowadzenie reformy gospodarczej stworzyło warunki dla przyspieszenia rozwoju łączności. Istotne okazały się podjęte przez Prezydium Rządu decyzje w sprawie źródeł finansowania, m.in. rozszerzenia zasad kształtowania Funduszu Rozwoju Telekomunikacji, udzielenie PPTT ulg w podatku dochodowym. W oparciu o zatwierdzony program rozwoju i modernizacji łączności podjęto intensywne działania na rzecz rozbudowy sieci międzymiastowej i międzynarodowych automatycznych central telefonicznych, a także rozbudowy sieci telefonii miejscowej, szczególnie w dużych ośrodkach miejskich.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Pierwszy rok realizacji planu 5-letniego przebiegł pomyślnie. Wskaźnik podłączenia abonentów został przekroczony i zamiast 130 tys. podłączono im 145 tys. - w tym na wsi Zamiast 10,6 tys. - 15,4 tys. Mimo ogólnie dobrych wskaźników pracy PPTT rejestrujemy nadal trudności i niedoskonałości w naszej działalności. Podstawową trudnością są poważne braki kadrowe i duża płynność kadr. Drugim istotnym problemem są niedobory transportu - łączności, który od kilku lat. nie ma możliwości prostej reprodukcji taboru samochodowego. Innym zagrożeniem planu do 1990 r. mogą okazać się szczególnie w warunkach niezrównoważonego wzrostu gospodarczego, niedostateczne środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Mimo stosunkowo wysokiej dynamiki inwestycji w bieżącym 5-leciu potrzeby łączności nie będą w pełni zaspokojone.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Możemy obserwować nierównomierny rozwój łączności na poszczególnych terenach; będą tereny, na których przyrost środków łączności będzie mniejszy niż w bieżącym 5-leciu.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Produkcja przemysłowa resortu łączności rośnie stosunkowo szybko, ale nie tak, by zaspokoić wszystkie potrzeby. Rosną również koszty inwestycji, a uzyskiwanie dodatkowych środków na drodze podnoszenia taryf nie jest popularne i nie jest oceniane przez opinię społeczną. Trzeba zdawać sobie sprawę, że wprowadzenie np. na terenie Warszawy numerów 7-cyfrowych wpływa poważnie na podniesienie kosztu instalacji telefonu.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Ta tendencja wzrostowa z jednej strony nas cieszy, ale z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że nie będziemy w stanie nadal tak poważnie przekraczać założeń planowych.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Resort w dalszych swoich działaniach będzie doskonalić tryb rozpatrywania i załatwiania skarg i wniosków obywateli i podejmować kroki dla zmniejszania liczby skarg przez poprawę stylu pracy na wszystkich szczeblach.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Podejmować będziemy również niezbędne przedsięwzięcia, mające na celu zapewnienie pełnej realizacji planu 5-letniego, jak również stworzenie warunków rozwoju na dalsze lata. Wysoko cenimy sobie pomoc Sejmu i komisji sejmowych, prosimy o wsparcie naszych działań.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Koreferat przedstawił poseł Edward Boroń (ZSL): Zespół w składzie posłów: Edward Boroń, Zofia Bartosiewicz i Jan Szczerbowicz-Wieczór przeprowadził 8 i 9 stycznia 1987r. wizytację poselską na terenie Dyrekcji Okręgu Poczty i Telekomunikacji w Warszawie. Wizytację prowadzono na terenie województwa ciechanowskiego i m.st. Warszawy. Badano prawidłowość funkcjonowania systemu skarg i wniosków w resorcie łączności.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">W celu poznania źródeł powstawanie skarg i niezadowolenia społeczeństwa z usług świadczonych przez resort łączności zespół zapoznał się z pracą wielu urzędów pocztowych oraz telekomunikacji. Zwizytowano w kilku miejscowościach oraz na terenie Warszawy urzędy pocztowo-telekomunikacyjne, Wojewódzki Urząd Poczty, Wojewódzki Urząd Telekomunikacji, Rejonowy Urząd Telekomunikacji Warszawa-Ochota, Rejonowy Urząd Poczty Warszawa-Śródmieście.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Mieliśmy okazję zobaczyć stanowiska pracy, ich wyposażenie oraz zbadań warunki pracy, warunki socjalne i bhp. Trudne warunki atmosferyczne sprawiły, że można było ocenić działalność służb i środków transportu oraz wyposażenie techniczne w najtrudniejszych warunkach. Przeprowadziliśmy wiele rozmów z klientami oczekującymi w kolejkach oraz pracownikami, którzy ich obsługiwali. W każdym z urzędów sprawdzono, w jaki sposób przyjmowane są skargi, wnioski oraz listy kierowane od obywateli. Sprawdzono też, w jaki sposób ci ostatni są przyjmowani w sprawach skarg i wniosków.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Według oceny zespołu wizytującego system skarg i wniosków w wizytowanych urzędach jest prawidłowy. W każdym z nich znajduje się książka skarg i wniosków dostępna dla wszystkich zainteresowanych, a informacje - bardzo czytelne i w widocznych miejscach - podają, który z pracowników w danym urzędzie dysponuje tą książką i ją wydaje. Są również informacje o dniach przyjęć w sprawach skarg i wniosków przez dyrektorów urzędów lub ich zastępców. Prowadzony jest rejestr przyjęć, przy każdej sprawie jest adnotacja, jak i w jakim terminie sprawę załatwiono oraz uwaga o tym, czy skarga jest zasadna, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">Skargi dotyczące służby nadawczej wynikały najczęściej z małej liczby czynnych okienek kasowych, a przez to długiego oczekiwania na załatwienie sprawy, braku kopert i kart pocztowych w okienkach oraz braku bilonu do rozmieniania banknotów. Część skarg spowodowaną była brakiem kultury obsługi.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">Przyczynki skarg na służbę oddawczą były najczęściej bezpodstawne zwroty przesyłek pocztowych, niemożność odbioru awizowanej przesyłki, opóźnione wypłaty przekazów pocztowych nieotrzymywania zaprenumerowanej prasy, nieprawidłowe i nieterminowe doręczanie korespondencji, a także ubytki zawartości pieniężnej w listach nadchodzących z zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">Wymienione wyżej skargi uznawane są za zasadne. Występuje również bardzo wiele skarg, które nie mogą być za takie uznane, a wynikają z nieznajomości przepisów. Dla przykładu podam przypadki skarg z tytułu odmowy przyjęcia paczki źle opakowanej, 30-minutowej przerwy należnej pracownikom, okienek, odmowy wypłaty z książeczki PKO wyższej kwoty niż dozwolonej dla poczty, odmowy wypłat z powodu braku dowodu osobistego, odmowy przyjęcia przesyłki bez oznaczenia kodowego.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">Skargi na działalność urzędów telekomunikacyjnych dotyczą najczęściej długiego oczekiwania na zainstalowanie Iub przeniesienie telefonu, długiego oczekiwania na usunięcie uszkodzeń, braku czynnych automatów telefonicznych, długiego oczekiwania na połączenie w ruchu międzymiastowym, niewłaściwych rachunków za rozmowy telefoniczne.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">W tej grupie występują skargi, na których pozytywne załatwienie dana placówka nie ma wpływu. Chodzi przede wszystkim o długie oczekiwanie na założenie telefonu.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#komentarz">Analizując skargi składane w poszczególnych latach można zauważyć, że liczba skarg w urzędach pocztowych maleje, natomiast w urzędach telekomunikacyjnych utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Podam kilka przykładów, dzięki którym Komisja uzyska pełniejszy obraz tego, co dzieje się w resorcie i przyczyn powstawania wielu skarg.</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#komentarz">UPT Łomianki zatrudnia 22 osoby; brak jednego doręczyciela oraz pracownika na pół etatu - doręczyciela telegramów. W rozmowach z oczekującymi na załatwienie spraw dowiadujemy się o bardzo długim przebiegu przesyłek od nadawcy do odbiorcy. Mówi się również o częstych awariach automatów telefonicznych. O godzinie 10 nie ma jeszcze wymiany poczty, która powinna nastąpić o godz. 8.10. Dnia 7 stycznia br. odprawa poczty nastąpiła dopiero o godz. 13. Doręczyciele bardzo późno wychodzą w rejony, powracają w godzinach 18-20. Temperatura w pomieszczeniach nie jest zbyt wysoka - w rozmowie z dyrektorem Tadeuszem Wolniewiczem dowiedzieliśmy się natomiast, że przydział węgla dla urzędu został zmniejszony o 10 ton.</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">W UPT Nowy Dwór Mazowiecki pała centrala na 2500 numerów jest zajęta. W latach 1975-1976 wpłynęło ok. 1300 podań o zainstalowanie telefonów. Perspektywy otrzymania telefonu sięgają 1990 r. Dziennie zgłasza się ok. 50 uszkodzeń telefonów. 7 stycznia było 96 takich zgłoszeń, usunięto jednak tylko 20 z powodu braku monterów. Urząd zatrudnia ich 14 i do pełnego zatrudnienia brakuje 5 osób. W tej sytuacji możliwe jest jedynie bieżące utrzymywanie urządzeń. Przeprowadzanie konserwacji bieżących wymagałoby zatrudnienia dodatkowo 20 monterów.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#komentarz">W Płońsku na 100 mieszkańców jest 12 telefonów. W 8 gminach czeka na załatwienie ok. 500 wniosków o założenie telefonów. 6 wsi w ogóle nie posiada telefonów.</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#komentarz">W Sochaczewie potrzeby telekomunikacyjne zaspokojone są w całości. Przygotowano do uruchomienia centralę UCM 444. Stało się to możliwe dzięki dużemu zaangażowaniu władz lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#komentarz">Do Wojewódzkiego Urzędu Poczty w Ciechanowie wpłynęło w 1986 r. 68 skarg, to znaczy o 5 mniej niż w 1985 r.; wśród nich 20 uznano za uzasadnione. Należy podkreślić, że w 1986 r. WUP Ciechanów świadczył na rzecz obywateli ok.5mln usług. Zasługuje na uwagę brak w tym urzędzie 20 doręczycieli.</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#komentarz">Do Wojewódzkiego Urzędu Telekomunikacyjnego w Ciechanowie wpłynęło w 1986 r. 56 skarg. Dotyczyły one głównie zainstalowania telefonu, długotrwałych uszkodzeń, wykonywania usług i działalności jednostek podległych.</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#komentarz">Chciałbym również przedstawić Komisji działalność poczty w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#komentarz">W obszarze działania Rejonowego Urzędu Telekomunikacyjnego Mokotów-Ochota zamieszkuje ogółem 552 tys. osób. Urząd ten eksploatuję urządzenia o 127 tys. numerów, z czego zajętych jest ok. 118 tys. — tj. 93%. Na zainstalowanie telefonu czeka 51 tys. osób, przy czym wiele z nich złożyło podania jeszcze w latach 60. Nic więc dziwnego, że w ciągu roku wpływa do urzędu ok. 7-8 tys. skarg, a większość z nich dotyczy właśnie przyspieszenia instalacji telefonu.</u>
          <u xml:id="u-1.54" who="#komentarz">Nowe dzielnice Warszawy to prawdziwe pustynie telefoniczne. Oto przykłady: na Ursynowie na 100 tys. mieszkańców jest tylko 4 tys. telefonów; na Bemowie są tylko automaty, natomiast budowę centrali planuje się na 1988 r. Na Jelonkach centrala telefoniczna jest w budowie. Na terenie działania RUT znajduje się 755 automatów, których rozmieszczenie jest zależne od istniejących linii telefonicznych. Przy wielkich brakach urządzeń i możliwości instalowania telefonów bardzo ważne jest utrzymanie sprawności urządzeń istniejących, co jest bardzo trudne ze względu na brak pracowników. W 1986 r. w RUT zatrudnione były 473 osoby na cały etat oraz 76 osób na pół etatu. Do pełnego zatrudnienia brakowało ok. 165 osób, w tym tzw. kablarzy - monterów linii telefonicznych. Urząd nie dorobił się jeszcze specjalistycznego samochodu do Usuwania usterek, powodowanych częstymi zalaniami wodą kanałów i studzienek. Jest to przyczyną bardzo długiego oczekiwania na usunięcie usterek.</u>
          <u xml:id="u-1.55" who="#komentarz">Z każdym rokiem przybywa w Warszawie urzędów pocztowych oraz sprzętu, ubywa natomiast pracowników. Brak środków transportu, których dostawy nie wystarczają nawet na wymianę zużytego sprzętu. Za mało jest szkół przygotowujących specjalistów dla łączności.</u>
          <u xml:id="u-1.56" who="#komentarz">Największym problemem jest wielka konkurencyjność innych zawodów. Czynnikiem hamującym w dużym stopniu rozwój łączności są bardzo długie cykle budowy obiektów dla resortu. Przykładem niech będzie trwająca Już 7 lat budowa budynku centrali telefonicznej na Ursynowie. W nieukończonym jeszcze budynku trwa montaż centrali, która mieć będzie 30 tys. abonentów. Pierwsze telefony zostaną podłączone w 1988 r. W pierwszym etapie przewiduje się podłączenie 10 tys. abonentów. Zakończenie tego etapu uzależnione Jest Jednak od rozwiązania kolizji, które wystąpiły w związku z budową metra. Miejmy nadzieję, że problemy te zostaną pomyślnie rozwiązane i nie zmienią planowanego terminu podłączeń.</u>
          <u xml:id="u-1.57" who="#komentarz">Na koniec przykład działalności RUP Warszawa-Śródmieście, obejmującego swoim zasięgiem dzielnice Śródmieścia i Żoliborz, zamieszkałe przez ok. 381 tys. osób. Jednostce tej podlegają 44 placówki, Urząd Pocztowy Inkasa, 2 pośrednictwa pocztowe i Dom Emeryta. Urząd obsługuje centralne władze państwowe, partyjne i związkowe oraz większość przedstawicielstw dyplomatycznych. Obsługuje także wiele zjazdów, sympozjów i konferencji zarówno krajowych, Jak i zagranicznych. Urząd Pocztowy Inkasa odbiera dziennie utarg z ok. 4 tys. sklepów. Urząd zatrudnia 1400 pracowników. Brakuje 102 pracowników do okienek oraz 40 doręczycieli. Średnia płaca wynosi 22 tys. zł. Liczba usług na 1 pracownika wynosi 4100. Skarg do urzędu wpłynęło ogółem 541, z czego uzasadnionych było 240, zaś 47 dotyczyło innych jednostek organizacyjnych. Na ogólną liczbę 45 jednostek - w 13 nie zanotowano żadnych skarg, natomiast w pozostałych - oprócz wymienionych wyżej 541 skarg - były również 94 pochwały.</u>
          <u xml:id="u-1.58" who="#komentarz">Skargi występujące w tej jednostce organizacyjnej dotyczą najczęściej zbyt małej liczby czynnych okienek i niedociągnięć w służbie doręczeń.</u>
          <u xml:id="u-1.59" who="#komentarz">Podane przykłady, pokazujące zjawiska dobre i złe, zmuszają do zastanowienia się nad sposobem, w jaki powinien działać resort. Jeśli jego służebna wobec społeczeństwa funkcja ma być lepiej wypełniana. Zmiany wymaga wiele przepisów, które nie nadążają za życiem. Wypada zauważyć, że chociaż system rozpatrywania skarg Jest w resorcie prawidłowy, to jednak istnieją w dalszym ciągu źródła powstawania skarg, powodujące, że opinia społeczeństwa o działalności resortu jest negatywna.</u>
          <u xml:id="u-1.60" who="#komentarz">W kilku słowach chciałem zwrócić uwagę na skargi, które są szerzej znane, a mianowicie te, które ukazują się w prasie praż innych środkach masowego przekazu. Niezależnie od tego, że składane przez indywidualne osoby, dotyczą one nas wszystkich. I tak 11 grudnia ub.r. w „Gazecie Krakowskiej” ukazał się krótki artykuł pt. „Jak w niedzielę nadać telefonicznie telegram?”. Jeden z czytelników gazety chciał w niedzielę wysłać pilny telegram. Próbował to zrobić za pośrednictwem telefonu. Od godz. 19.40 do 20.55 wykręcał beż rezultatu numer 905. Podenerwowany zaczął dzwonić pod inne tzw. specjalne numery, ale z podobnym skutkiem. Dopiero pod numerem 911 odezwała się pani, która grzecznie wyjaśniła, iż w niedzielę telegramy przyjmowane są tylko do godz. 18 - wysyła się je jednak dopiero nazajutrz o 7 rano. Redakcja stwierdza, że rozumie żale czytelnika, „ponieważ na co dzień bez przerwy korzysta z telefonu i boryka się z jeszcze większymi problemami”.</u>
          <u xml:id="u-1.61" who="#komentarz">Występują też skargi kierowane do innych instytucji, najczęściej wtedy, gdy w resorcie sprawy nie udało się załatwić. Oto kilka przykładów: 73-letnia inwalidka z Warszawy zwraca się do Wydziału Listów i Interwencji przy Sejmie PRL z prośbą o pomoc w uzyskaniu telefonu. Skarżąca jest przekonana, że instytucje, do których zwracała się wcześniej, zbywały ją tylko. Telefon jest dla niej sprawą życiową, nie może bowiem opuszczać mieszkania, od kilku lat jest ociemniała i jej jedyny kontakt ze światem zewnętrznym to radio. Koniec listu zacytuję: „Nie bardzo chce mi się wierzyć, że przez 11 lat nie zwolnił się ani jeden numer. Mam wrażenie, że ludzie decydujący o przydziale grają na zwłokę. Ile czasu może czekać człowiek stary? Wpierw doczeka się śmierci niż jakiejkolwiek pomocy ułatwiającej i tak trudne życie. Chyba o to chodzi”.</u>
          <u xml:id="u-1.62" who="#komentarz">Dyplomowana pielęgniarka z Warszawy, inwalidka, członek ZBoWiD, tzw. „królik doświadczalny” w obozie koncentracyjnym w Ravensbruck, zwróciła się z pismem do posła E. Kołodzieja. Od kilkunastu lat ubiega się ona o Założenie telefonu, którego nie otrzymała mimo wielokrotnych interwencji. Otrzymywała natomiast odpowiedzi, które uważa za szablonowe, ponieważ zawsze były sformułowane podobnie. Nie dowierza, by w ciągu blisko 20 lat jej. oczekiwania na telefon nie pojawiły się warunki techniczne pozwalające na pozytywne załatwienie wniosku.</u>
          <u xml:id="u-1.63" who="#komentarz">Do Sejmu PRL zwrócił się ze skargą rzemieślnik z Łodzi. Jego sprawa jest szczególna. W 1985 r. złożył w Urzędzie Telekomunikacji Łódź-Północ wniosek o założenie telefonu w nowym miejscu zamieszkania, otrzymał jednak odpowiedź odmowną z powodu braku wolnych numerów centrali. Poinformowano go, że na bieżąco realizowane są wyłącznie wnioski o przeniesienie telefonu. W rozmowie ze skarżącym dyrektor UT Łódź-Północ stwierdził, że jedyne rozwiązanie problemu widzi w przeniesieniu telefonu z mieszkania ojca Wnioskodawcy. Korzystając z tej rady skarżący i jego ojciec złożyli wniosek o przeniesienie telefonu, zaznaczając wyraźnie, że w dotychczasowym miejscu telefon ma być wyłączony z chwilą zainstalowania w nowym miejscu. Tymczasem telefon został wyłączony, natomiast skarżącego poinformowano, że jego wniosek o zainstalowanie telefonu został załatwiony odmownie. Powiedziano mu również, że jego ojciec może się starać o przydział telefonu, którego był poprzednio właścicielem, na ogólnych warunkach i że prawdopodobnie będzie miał pierwszeństwo w przydziale. Oczywiście zainstalowanie telefonu nastąpiłoby odpłatnie. Zacytuję jedno zdanie ze skargi: „Myślę, że jest tu - delikatnie mówiąc - coś nie w porządku i wbrew zdrowemu rozsądkowi”.</u>
          <u xml:id="u-1.64" who="#komentarz">Z przykładów tych płynie wniosek, że niektóre skargi powinny być rozpatrywane indywidualnie, bo nie są podobne do tysiąca innych.</u>
          <u xml:id="u-1.65" who="#komentarz">Opierając się na wynikach wizytacji zespół poselski stwierdza, że słabości w działaniach służb PPTT są pochodną niedoinwestowania i niedostatecznego uzbrojenia technicznego sieci telekomunikacyjnej i pocztowej. Niedomagania w zakresie zatrudnienia i transportu oraz niedostateczny stopień automatyzacji pracy na poszczególnych stanowiskach rzutują w sposób istotny na jakość świadczonych usług. Zespół stwierdza, że istnieją w obecnych warunkach rezerwy, których wykorzystanie pozwoliłoby podnieść jakość świadczonych usług. Do rezerw tych należy ambicja i zaangażowanie ludzi.</u>
          <u xml:id="u-1.66" who="#komentarz">Chciałbym jeszcze zapoznać Komisję z fragmentami artykułu ogłoszonego w ostatnim numerze „Przyjaciółki” pt. „Jak pomóc panience z okienka”. Publikacja ta jest następstwem spotkania, redakcji „Przyjaciółki” i „Łączności” z pracownikami poczt.</u>
          <u xml:id="u-1.67" who="#komentarz">Jedna z czytelniczek pisze, że placówki pocztowe pracują w kiepskich warunkach. Brakuje w nich podstawowych narzędzi, np. maszyn do liczenia. Nie pomogły kody ani światłowody i list, tak jak niegdyś, wędruje nawet tydzień do sąsiedniej miejscowości. Kiepska jest jakość połączeń telefonicznych, za to rachunki wystawiane przez komputer są wysokie i nie podlegają żadnym reklamacjom. Ludzie zatrudnieni w placówkach resortu nie zawsze są przygotowani do swojej pracy, trafiają do niej przypadkowo i od początku traktują ją z niechęcią. To wszystko sprawia, że złe strony usług pocztowo-telekomunikacyjnych są bardziej widocznie niż te dobre.</u>
          <u xml:id="u-1.68" who="#komentarz">Z omawianej publikacji dowiadujemy się i że zdaniem klientów poczty tasiemcowe kolejki są skutkiem nie tyle niedoborów kadrowych, co złej organizacji pracy. Klienci doświadczają zbyt często skutków nieodpowiedzialności poczty za powierzone jej przesyłki, listy i paczki. Nieterminowo i niekompletnie doręczana jest zaprenumerowana prasa. Zbyt długo czeka się na zgłoszenie telefonistki, a uzyskanie połączenia międzymiastowego jest bardzo trudne. Komputery są bardzo skrupulatne w obliczaniu rachunków telefonicznych, mniej natomiast wtedy, gdy chodzi o zmniejszenie ich wysokości z powodu wyłączenia uszkodzonego aparatu.</u>
          <u xml:id="u-1.69" who="#komentarz">Łącznościowcy odpowiadają, że na jakość usług mają w części wpływ sami klienci poczty. Mogliby oni np. dokonywać wpłat czynszów mieszkaniowych przed 10. każdego miesiąca, kiedy upływa termin. Zapobiegłoby to tworzeniu się kolejek w tych placówkach, które nie mają pełnej obsady kadrowej.</u>
          <u xml:id="u-1.70" who="#komentarz">Pracownica centrali międzymiastowej oświadcza, że nie może utrzymać się samodzielnie z pieniędzy, które zarobi. Praca jej natomiast jest bardzo ciężka - pracuje na zmiany, również nocami.</u>
          <u xml:id="u-1.71" who="#komentarz">W końcowej części artykułu redakcja rozważa możliwości usprawnienia pracy poczty i z wielu propozycji zgłoszonych przez czytelników wybiera te, które jej zdaniem zasługują na przedłożenie kompetentnym pracownikom resortu łączności. Proponuje się m.in., by urzędy pocztowe automatycznie potrącały ze świadczeń ZUS stałe opłaty i adresatom przekazów wypłacały tylko różnice. Wprowadzenie tego rozwiązania spowodowałoby, że blisko 7 mln ludzi nie musiałoby każdego miesiąca stawać przed pocztowymi okienkami. W NRD taki system rozliczeniowy obejmuje całe społeczeństwo. Ponadto proponuje się wprowadzenie sprzedaży talonów na rozmowy zamiejscowe, wyposażenie urzędów pocztowych w sprawne automaty do sprzedaży znaczków pocztowych, rozmieniające bilon, przyjmujące listy polecone itp.</u>
          <u xml:id="u-1.72" who="#komentarz">Zdaniem autorki artykuły powinna zostać podniesiona kwota „dodatku kasowego”, bo obecnie jest on symboliczny.</u>
          <u xml:id="u-1.73" who="#komentarz">Dziękuję zespołowi za pracę, która będzie bardzo pomocna w rozpatrywaniu omawianego tematu. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KonradPiotrkowski">Procentowy udział skarg dotyczący działania resortu łączności w ogólnej liczbie skarg złożonych w Najwyższej Izbie Kontroli oraz Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej wzrósł nieznacznie 1 w 1986 r. wynosił 1,72% (w 1985 r. - 1,68%). W korespondencji podnoszono głównie zagadnienia związane z przydziałami telefonów, wysokością opłat za rozmowy telefoniczne oraz doręczaniem przesyłek. Wskazywano przypadki wyjątkowo długiego oczekiwania na instalację telefonu, informując jednocześnie o nieuzasadnionych odstępstwach od przyjętych zasad przydziału. Znaczna liczba tego typu skarg nadchodzi od mieszkańców Warszawy i woj. stołecznego. Skargi na sposób załatwiania reklamacji opłat telefonicznych sprowadzały się do kwestionowania rzetelności wyliczeń i braku możliwości sprawdzenia podstawy dokonanych obciążeń. Zdaniem skarżących przyjęty system opłat za rozmowy telefoniczne oraz tryb rozpatrywania reklamacji pozostają w sprzeczności z zasadą równorzędności stron w stosunkach umownych. Zdaniem skarżących obywateli nie jest w stanie udowodnić swoich racji w przypadku złej woli urzędu. Analizując treść skarg można stwierdzić, że wciąż istotnym problemem jest niewłaściwa ochrona, umożliwiająca niszczenie lub okradanie przesyłek pocztowych. Problemem pozostaje również nieterminowe doręczanie przesyłek.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KonradPiotrkowski">Główną przyczyną skarg jest niewątpliwie brak możliwości pełnego zaspokojenia potrzeb społecznych przez jednostki resortu świadczące usługi. Wynika to z niedostatku środków finansowych i materialnych, przeznaczanych w ubiegłych latach na rozwój usług pocztowych i telekomunikacyjnych. Niezależnie od przyczyn obiektywnych nie można jednak pominąć faktu, że część skarg wynika z niestarannego i nierzetelnego załatwiania spraw przez niektóre urzędy. Mając na uwadze niezadowolenie społeczne wyrażane m.in. w skargach - NIK podejmowała czynności kontrolne zmierzające do ustalenia przyczyn występujących nieprawidłowości i określenia środków zmierzających do ich eliminowania.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KonradPiotrkowski">Kontrola przygotowania i realizacji zadań inwestycyjnych w państwowej jednostce organizacyjnej Polska Poczta, Telegraf i Telefon, przeprowadzona na przełomie 1985 r. i 1986 r. wykazała, że stopień realizacji zamierzeń inwestycyjnych na lata 1983–1985 wyniósł w zakresie rozwoju poczty 30%, zaś telekomunikacji 60%. Ustalone w kolejnych rocznych planach wielkości nakładów inwestycyjnych - ograniczone dostępnymi środkami finansowymi - nie pozwalały na wykonanie zamierzeń przyjętych w programach. Realizacja zadań inwestycyjnych mogła być wyższa, gdyby uniknięto nieprawidłowości w procesie inwestycyjnym. Niewłaściwe i przewlekłe wykonywanie dokumentacji technicznej i formalno-prawnej spowodowało, że ok. 30% zadań rozpoczęto z opóźnieniami sięgającymi 1,5 roku. Brak pełnego i terminowego zagwarantowania mocy wykonawczych, materiałów i urządzeń oraz niewłaściwy nadzór inwestorski były przyczyną przerw w realizacji zadań i wydłużanie cykli budowy. W badanym okresie w 36% podjętych zdań wydłużono cykl realizacji, przy czym w połowie z nich dwukrotnie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KonradPiotrkowski">W rezultacie przeprowadzonej kontroli NIK wystąpiła do kierowników skontrolowanych jednostek z zaleceniami wynikającymi z dokonanych ustaleń. W wystąpieniu do ministra łączności wskazano, że wiele stwierdzonych nieprawidłowości obciąża jednostki organizacyjne ministerstwa, które nienależycie wypełniały obowiązki nadzoru i kontroli nad działalnością inwestycyjną. Jednocześnie zobowiązano ministra łączności do analizy działalności jednostek terenowych w kontekście ich roli w dyscyplinowaniu procesów inwestycyjnych oraz do podjęcia stosownych sankcji dyscyplinujących w stosunku do osób odpowiedzialnych za powstanie wykazanych nieprawidłowości. Informację o stanie realizacji zadań inwestycyjnych w państwowej jednostek organizacyjnej Poczta Polska, Telegram i Telefon przekazano I sekretarzowi KC PZPR oraz prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KonradPiotrkowski">NIK przeprowadziła również kontrolę sprawności funkcjonowania poczty i ochrony przesyłek. Stwierdzono liczne nieprawidłowości występujące na każdym etapie obsługi przesyłek pocztowych, zawinione zarówno przez pracowników poczty, jak i przewoźników współdziałających w przemieszczaniu przesyłek. Nieprawidłowości te przejawiały się głównie w opóźnionym doręczaniu przesyłek adresatom.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KonradPiotrkowski">Jednocześnie dopuszczono do obniżenia bezpieczeństwa przyjętych przez pocztę przesyłek, co doprowadzało do okradania ich zawartości bądź ich uszkadzania.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#KonradPiotrkowski">Ujawnione nieprawidłowości miały ścisły związek z rozluźnieniem dyscypliny pracy wśród załogi w większości kontrolowanych jednostek poczty.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#KonradPiotrkowski">Możliwość osiągnięcia poprawy w działalności poczty uwidoczniona została już w trakcie kontroli, kiedy to z inicjatywy kontrolujących podjęto wiele działań usprawniających. Generalną poprawa możliwa jest jedynie poprzez bardziej operatywną pracę kierowników poszczególnych jednostek oraz skuteczniejszą kontrolę wewnętrzną.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#KonradPiotrkowski">Informację o ustaleniach tej kontroli przekazano wiceprezesowi.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#KonradPiotrkowski">Rady Ministrów oraz ministrom łączności i komunikacji w celu podjęcia stosownych działań zmierzających do poprawy istniejącego stanu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#KonradPiotrkowski">Niezależnie od wyżej przedstawionych kontroli kompleksowych jednostki organizacyjne NIK oraz Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej przeprowadzały kontrolę indywidualnych spraw podnoszonych w skargach. Ze spostrzeżeń NIK wynika, że najwięcej wątpliwości budzi sposób załatwiania skarg związanych z odmową zainstalowania telefonu. Załatwianie skarg z tego zakresu przez jednostki resortowe w wielu przypadkach sprowadza się do udzielenia odpowiedzi odmownej, bez zbadania i ustosunkowania się do wszystkich zarzutów. Z reguły nie bada się zarzutów wskazujących na protekcyjny - naruszający obowiązujące zasady - rozdział telefonów. Taki sposób załatwiania spraw jest źródłem skarg kierowanych do różnych organów, m. in. do NIK.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#KonradPiotrkowski">Przykładem może być skarga Jerzego Sitka z Warszawy, która wpłynęła do NIK w ostatnim okresie. Skarżący w związku ze zmianą miejsca zamieszkania złożył 3.02.1986 r. wniosek do Urzędu Telekomunikacyjnego Warszawa Mokotów-Ochota o przeniesienie telefonu. Ponieważ wniosek ten pozostał bez odpowiedzi, zainteresowany w dniu 19.08.1986 r. zwrócił się ponownie o informację co do sposobu załatwienia sprawy - wskazując jednocześnie, iż w pobliżu jego nowego miejsca zamieszkania są aktualnie instalowane telefony. W związku z brakiem odpowiedzi również na to pismo zainteresowany udał się osobiście do dyrektora urzędu telekomunikacyjnego, który jak podaje obywatel w swej skardze do NIK - oznajmił, że „brak jest linii wolnych” oraz że „nie będzie tłumaczył swych decyzji i postanowień byle komu”.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#KonradPiotrkowski">W wyniku tak załatwianej sprawy zainteresowany wniósł 23.10.1986 r. skargą do Biura Listów i Inspekcji KC PZPR. Dopiero 19.12.1986 r. Dyrekcja Okręgu Poczty i Telekomunikacji udzieliła skarżącemu odpowiedzi o braku możliwości zrealizowania wniosku. W skardze do NIK ob. Jerzy Sitek kwestionuje rzetelność przeprowadzonego postępowania, informując o następnych instalacjach telefonów w rejonie jego zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#KonradPiotrkowski">Dokonując oceny problematyki wynikającej ze skarg kierowanych do NIK należy stwierdzić, że obok występujących niedomagań związanych ze stanem infrastruktury - znaczna liczba skarg spowodowana jest nieprawidłowościami organizacji i zarządzania w poszczególnych jednostkach. Wyniki kontroli pozwalają stwierdzić, że wiele z tych skarg powodowanych było istotnymi uchybieniami formalnymi przy załatwianiu spraw. NIK stoi na stanowisku, że eliminowanie uchybień formalnych powinno być na obecnym etapie podstawowym zadaniem służb resortu w celu likwidacji źródeł niezadowolenia wyrażanego w skargach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyOstrzyżek">Jak wynika z wpływających do nas listów opinia społeczeństwa o funkcjonowaniu poczty rozmija się z opinią kierownictwa resortu łączności. Ludzie kierują listy do radia i telewizji i naszym obowiązkiem jest rzetelne przedstawienie ich treści. W niektórych listach znajdują się nawet nieudokumentowane pomówienia, dotyczące załatwiania spraw przydziału telefonu. Nie przedstawiamy ich, gdyż nie są one udokumentowane.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyOstrzyżek">Ludzie uważają, że brak jest społecznej kontroli nad przydziałem telefonów. W listach podaje się liczne przykłady nieprawidłowości w tej dziedzinie. W ub.r. napłynęło do nas 40. tys. listów i nie możemy każdej sprawy osobno zbadać. Zgadzam się, że rozwiązanie wielu problemów leży poza możliwościami resortu - ale taka właśnie jest powszechna opinia na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JerzyOstrzyżek">Wiele krytyki budzi funkcjonowanie poczty w dziedzinie obsługi klientów. Ludzie zwracają uwagę, że wiele okienek pocztowych jest zamkniętych, choć siedzą za nimi pracownicy, którzy mogliby zająć się obsługą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KarolGruber">Przedstawiono nam 3 dokumenty: resortowy, poselski i NIK.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KarolGruber">Uważam, że między pierwszym i dwoma pozostałymi są co najmniej drobne rozbieżności, podczas kiedy opinie NIK i zespołu poselskiego pokrywają się. W 1985 r. w resorcie przyjęto 74966 skarg, z czego 80% dotyczyło telekomunikacji. Czas oczekiwania na zainstalowanie telefonu wydłuża się do kilkunastu lat i teraz mamy ponad 1,5 mln oczekujących. Pomijając liczne niedogodności natury praktycznej, stawia nas to na przedostatnim miejscu w Europie, przynosi nam ujmę.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KarolGruber">Minister przedstawił nam problemy inwestycyjne i organizacyjne, które resort musi rozwiązać. Co się jednak robi, by poprawić i skrócić cykl inwestycyjny? W tej chwili trwa on 7 lat. Nie tędy chyba droga.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KarolGruber">Nie chcę wracać do niedomagań związanych z obsługą klienta. Trudno dociekać po czyjej stronie jest racja. Uważam jednak, że podstawowym obowiązkiem pracowników poczty jest uprzejmość i uczynność - należy to podkreślać na każdym kroku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławToporek">Zbyt mało uwagi poświęca się telefonizacji wsi. Chciałbym przybliżyć te problemy - tym bardziej, że na wsi mieszkają nie tylko rolnicy. Zapotrzebowanie na telefony jest ogromne. Pomimo ambitnych zamierzeń w tej 5-latce poprawy nie będzie. Wieś pozostaje daleko poza zainteresowaniami odpowiednich czynników. Mamy w tej 5-latce zainstalować 750 tys. telefonów, z czego na wsi tylko 70 tys. Oznacza to, że wieś otrzyma 9,3% instalowanych telefonów, podczas kiedy w poprzedniej 5-latce dostała 9,8%. Cofamy się więc, choć w liczbach bezwzględnych - telefonów przybędzie, Telefon na wsi trzeba traktować jako środek produkcji. Poinformowano nas, że w każdej wsi sołeckiej jest już telefon. Nie jest to prawdą, ale większy problem stanowi fakt, że telefony te - przynajmniej w woj. lubelskim - działają tylko do godz. 15. Po tej godzinie wiele wsi jest odciętych od świata, a po pogotowie trzeba iść nieraz i 10 km. Perspektywy wielu miejscowości, w tym mojej gminy, nie są tu pocieszające. Chciałbym zapytać, czy resort posiada typową dokumentację budynku poczty wiejskiej? Ile urzędów pocztowych na wsi mieści się we własnych budynkach?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławToporek">W większości z nich z powodu ciasnoty nie można zainstalować centrali telefonicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławToporek">Ostatnio często spotykamy się z przypadkami podwyższenia opłat za korzystanie z radiotelefonów. Wojewódzka Spółdzielnia Pszczelarsko-Ogrodnicza w Lublinie zainstalowała sobie radiotelefon znacznie ułatwiający jej pracę.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StanisławToporek">W 1986 r. opłata za jego użytkowanie wynosiła 76 tys. zł, lecz w drugiej połowie 1986 r. opłatę tę, zarządzeniem ministra łączności, podniesiono do 5,5 mln zł rocznie. Oczywiście w tej sytuacji spółdzielnia będzie zmuszona zrezygnować z tego środka łączności.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#StanisławToporek">Na wsi niezwykle popularne są czyny społeczne. Czy resort nie uważa za stosowne podjąć w tej dziedzinie współpracy z wsią?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#StanisławToporek">O ile wiem, dotychczas jej nie nawiązano, a mogłaby przynieść duże efekty, przede wszystkim w dziedzinie telefonizacji. PZU jest niezwykle zainteresowany taką działalnością i przeznaczyłby na nią nawet 0,5 mld zł rocznie. Z pewnością dołączą do tego inne instytucje współpracujące z wsią. Sugeruję ministrowi za interesowanie się tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#EmilKołodziej">Jest charakterystyczne, że obywatele kierują swoje skargi przede wszystkim do urzędów pocztowych. Wskazują na to również listy, które przychodzą do Sejmu, Komitetu ds. Radia i Telewizji oraz organów administracji. Widać w tym jakąś wiarę, że właściwe instancje i organy resortu łączności mogą konkretne sprawy załatwić. Jest to doświadczenie odmienne niż w przypadku innych instytucji, na których działalność kieruje się skargi do KC PZPR itp.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#EmilKołodziej">Skargi załatwiane są na ogół terminowo. Ze strony formalno-prawnej nie możemy mieć do niczego pretensji. Jednak sposób załatwiania skarg jest dość schematyczny. Odpowiada się na ogół albo, że obywatel nie dostanie telefonu bez żadnego wyjaśnienia, albo że otrzymanie telefonu zależy od konkretnych warunków technicznych, których spełnienie odsuwane jest na bliżej nieokreśloną przyszłość. Czy nie można odpowiadać konkretnie, kiedy ktoś dostanie telefon? Przecież istnieją jakieś plany inwestycyjne, programy sytuacji. W oparciu o nie można by określić chociaż w przybliżeniu, kiedy obywatel może oczekiwać zainstalowania telefonu. Jednak z tego co słyszę, tak nie jest. Gdyby odpowiadać w sposób, jaki w tej chwili sugeruję, można by zmniejszyć negatywne nastawienie opinii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#EmilKołodziej">Otrzymujemy bardzo wiele listów i próśb o interwencję. Najtrudniejsze dotyczą ludzi, którzy nieraz do końca życia nie mogą się doczekać instalacji telefonu.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#EmilKołodziej">Pamiętajmy, że zbliża się nowelizacja prawa lokalowego i ze względu na korzystne warunki zamiany mieszkań będą one coraz częstsze. Trzeba uregulować tę sprawę bardziej po myśli obywateli.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#EmilKołodziej">Wchodzimy w okres szybkiego postępu technicznego, nie dalej jak wczoraj sekretarz KC PZPR omawiał z grupą posłów jego cele i skutki. Poinformowano nas, że efekty gospodarcze Japonii w 75% uzależnione są od właściwej organizacji pracy. W tym zakresie w całej gospodarce, nie tylko na poczcie, wiele nam pozostaje do zrobienia. Szczególnie na poczcie jest to sprawa ważna, jej funkcjonowanie utrudniają brak kilku tysięcy pracowników, urlopy, spiętrzenia załatwiania spraw w konkretnych terminach. Wymaga to postawienia na postęp techniczny, automatyzację. Bez tego nie rozwiążemy tych problemów. Jak w resorcie widzą perspektywy działania przy uwzględnieniu tych uwarunkowań? Czy istnieją jakieś instytuty, komórki organizacyjne lub eksperci, którzy mogliby się zająć reorganizacją struktur poczty?</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#EmilKołodziej">Poseł S. Toporek ma rację w sprawie konieczności zwiększenia udziału społeczeństwa w rozwoju poczty. Ruch społeczny ma bardzo duże zasługi w budowie oczyszczalni ścieków, szkół, ośrodków zdrowia. Efekty idą dziś w miliardy złotych. Być może wiele trudno śpi, jakie napotyka w swych działaniach poczta, udałoby się w ten sposób rozwiązać. Szczególnie chodzi tutaj o różnego rodzaju inwestycje, budowę sieci telefonicznej itp. Znalazłoby się zarówno wykonawstwo, jak i środki finansowe. Dobrze by było, gdyby resort zainteresował się tymi sugestiami, skontaktował z Komisją Czynów Społecznych Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#EmilKołodziej">Radiotelefony mają istotne znaczenie dla wsi. Szczególnie ma to miejsce w okresie żniw. Zainstalowanie tego urządzenia jest i tak jest kosztowne, a podwyższone ostatnio opłaty niewspółmierne do rzeczywiście ponoszonych kosztów. Sygnalizowano nam ten problem z różnych województw. Posłowie proponowali nawet, by stał się on przedmiotem interpelacji. Prosimy o ustosunkowanie się do tego.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#EmilKołodziej">Z materiałów przedstawionych przez resort wynika, że nie ma szans na zwiększenie zatrudnienia. Średnia płaca 20 tys. zł miesięcznie to niezbyt wiele. Liczymy się z tym, że skoro nie ma ludzi ani środków transportu, to nie ma szans na poprawę sytuacji. Konieczne jest więc zwiększenie płac oraz położenie większego nacisku na szkolnictwo zawodowe, fundowanie stypendiów itp. Należy wyjść z propozycjami współmiernymi do obecnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#EmilKołodziej">Na podobną do omawianych tutaj spraw natknąłem się w czasie moich spotkań poselskich. W gminie Prażmów centrala i urząd pocztowy są w takim stanie, że nie pozwalają na łączność z Warszawą nawet władzom i instytucjom politycznym. Od lat nie możną tego problemu rozwiązać. Myślę, że czyn społeczny byłby tutaj najszybszym i najpraktyczniejszym sposobem działania.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#EmilKołodziej">Wracając do organizacji pracy na poczcie - chciałbym także wskazać, że dzisiaj z powodu mrozów nie ma takich kolejek na pocztach, ale latem sytuacja na pewno się zmieni. I rzeczywiście będziemy wówczas mogli, tak jak co roku zauważyć, że nie wszyscy pracownicy są właściwie wykorzystywani. Może by wprowadzić bardziej elastyczne zasady gospodarowania siłą roboczą i koncentrować pracowników na oblężonych przez klientów odcinkach.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#EmilKołodziej">Minister W. Majewski słusznie podkreśla duży postęp planowany na obecne 5-lecie. Jednak 750 tys. nowych telefonów nie zaspokoi 2,5 mln potrzeb. Pamiętajmy, że przy tym planujemy wybudować w 5-latce 1,5 mln mieszkań. Oznacza to, że przyrost liczby telefonów nie zaspokoiłby nawet potrzeb związanych ze zwiększeniem liczby mieszkań. Wprawdzie minister mówi, że plany są przekraczane, ale z informacji NIK wynika, że inwestycje w dalszym Poseł Zofia Bartosiewicz (PZPR): Byłam członkiem zespołu poselskiego, który opracowywał opinię ha omawiany dzisiaj temat. Chciałabym podzielić się kilkoma własnymi wrażeniami. W moim odczuciu liczba skarg na działalność resortu komunikacji ma tendencję malejącą - na tym samym poziomie pozostaje zaś interwencji i listów. Wydaje się, że ze względu na istniejące trudności poziom ten zostanie w dalszym ciągu utrzymany. Jednak malejącą liczbę skarg należy ocenić bardzo pozytywnie. Nie można jednak odstąpić od zmian w organizacji pracy poczty oraz poprawy kultury obsługi klientów. Że sytuacja pod tym względem poprawia się - świadczy chociażby, liczba pochwał napływających do urzędów pocztowych. Rejonowy Urząd Pocztowy Warszawa-Śródmieście otrzymał w zeszłym roku 94 pochwały od klientów.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#EmilKołodziej">W pełni akceptuję ciekawe wnioski wysunięte przez przedstawiciela NIK: szczególnie popieram te, które dotyczą szkolenia pracowników.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#EmilKołodziej">Kryzys w zatrudnianiu pracowników dotknął w szczególnym stopniu duże ośrodki miejskie. Tutaj trzeba położyć szczególny nacisk na poszukiwanie nowych sił, wprowadzić preferencje płacowe. Nowe kadry będzie można uzyskać m.in. poprzez zmiany profilów szkół. Należy kształcić większą liczbę uczniów w deficytowych zawodach montera i instalatora. Powstaje także problem uczniów, którzy kończą szkoły zasadnicze dla łącznościowców i nie podejmują pracy w zawodzie. Należy opracować system bodźców i motywacji dla zatrudnienia ich zgodnie z kwalifikacjami.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#EmilKołodziej">W dziedzinie liczby telefonów na 1000 mieszkańców jesteśmy na przedostatnim miejscu w Europie. Ze względu na duży wysiłek włożony w rozbudowę sieci telefonicznych istnieje szansa, że będzie pod tym względem nieco lepiej. Jednak liczby są nieubłagane i ponad 2 mln osób czeka na telefon - przy możliwości zainstalowania 750 tys. w 5-latce. Tymczasem liczba oczekujących przez ten czas się zwiększy. W celu uspokojenia opinii publicznej należałoby skorzystać z propozycji przedstawiciela radia i telewizji i w większym stopniu zaangażować czynnik społeczny w proces podejmowania decyzji o przydziale telefonów. Wiemy, że w tym przypadku trudno ustrzec się kumoterstwa i niesprawiedliwości. Udział komisji społecznych mógłby temu zapobiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RomanLeś">Jestem przekonany, że zarówno minister, jak i obecni na dzisiejszym posiedzeniu pracownicy resortu łączności zdają sobie sprawę, że my, posłowie, stale mamy do czynienia z interwencjami wyborców nt. pracy poczt i telefonii. Musimy nieraz pełnić rolę swoistego „amortyzatora”. Niemal na każdym dyżurze poselskim przyjmuję interesanta, który przedstawia mi jakieś niedociągnięcia w pracy łączności, tych skarg jest prawie tak wiele, jak w sprawach mieszkaniowych. Podobna sytuacja ma miejsce na spotkaniach z wyborcami.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#RomanLeś">Często trudno jest zająć jednoznaczne stanowisko wobec skarżącego się, gdyż nie mamy możności sprawdzenia wiarygodności wszystkich podawanych przez niego niedociągnięć. Jak odpowiedzieć np. obywatelowi, który twierdzi, że był 5 na liście do podłączenia telefonu, a po 2 latach oczekiwania przesunięto go na 8 miejsce? Jak ustosunkować się do podawanych faktów przekupstwa personelu technicznego? Wydaje się, że trzeba zapewnić szerszą kontrolę społeczną nad działalnością niektórych placówek łączności, publikować listy podłączeń telefonów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławMajewski">Takie listy są wywieszane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BolesławManowiec">Z usług telekomunikacyjnych korzystamy wszyscy. Chciałbym podkreślić, że instytucja skarg i wniosków w tym resorcie dobrze funkcjonuje. Książka skarg i zażaleń jest dostępna w każdym urzędzie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BolesławManowiec">Obywateli denerwuję to, że często w urzędzie pocztowym jest kilka okienek, a tylko jedno z nich jest czynne - na innych są napisy, że pracują tam kontrolerzy.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BolesławManowiec">Musimy podjąć bardziej radykalne kroki dla przyspieszenia rozwoju łączności; byliśmy kiedyś w czołówce, a teraz jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BolesławManowiec">Potrzeby resortu łączności muszą być poważniej traktowane. Szybciej eliminować trzeba różnego rodzaju niedociągnięcia i niedostatki, gdyż na tym tle zdarzają się przypadki kumoterstwa, przekupstwa, złej woli. Bardziej aktywnie powinny interweniować komisje społeczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanFirst">Jestem częstym klientem poczty i ogólnie oceniam jej pracę raczej pozytywnie. Sądzę, że na rozmiary Skarg wpływa często niska kultura społeczna. Wiadomo, że 9–10 dnia każdego miesiąca jest największe nasilenie ruchu w urzędach pocztowych; czy wszyscy jednak musimy właśnie w tym czasie załatwiać sprawy na poczcie? Przecież tylko na te 2 czy 3 dni nie będziemy zwiększać personelu w poszczególnych urzędach.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanFirst">Usługi łączności nigdy nie stały u nas ha zbyt wysokim poziomie. W okresie powojennym musieliśmy właściwie od nowa rekonstruować całą sieć telekomunikacyjną. Były też olbrzymie zaniedbania w działalności inwestycyjnej w okresie powojennym i teraz bardzo trudno jest je odrabiać. Trzeba zdawać sobie sprawę, że zaległości tę pogłębiają się jeszcze wskutek tego, że na całym świecie obserwujemy szybki postęp techniczny w łączności, m.in. coraz szerzej wkracza łączność satelitarna.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanFirst">Sejmowa Komisja Transportu i Łączności wiele uwagi poświęca tym sprawom i podejmuje odpowiednie wnioski i postulaty. Należy mieć nadzieję, że będą one uwzględnione i wzięte pod uwagę w działaniach rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#LidiaKozicka">Z informacji resortu wynika, że wszystkie sołectwa mają łączność telefoniczną. Według dostarczonych im danych w woj. toruńskim 132; wsie nie posiadają telefonu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#LidiaKozicka">Uzyskanie połączenia telefonicznego na wsi jest b. trudne, tamtejsze centrale automatyczne mają małą pojemność i często są zajęte. Są to stare centrale typu — AG, o małej pojemności, które ulegają zniszczeniu. Czy podejmuje się produkcję nowych central automatycznych dla wsi? Duże są również trudności w uzyskaniu kabli dla zainstalowania sieci telekomunikacyjnych na wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WładysławMajewski">Już 3 raz w tym tygodniu mam przyjemność prezentować sprawy telekomunikacji i łączności na różnych gremiach poselskich. Cieszę się, że zainteresowanie tymi sprawami rośnie. Dotychczas byłem sam na polu bitwy. Głosy z terenu nie były przekazywane decydentom i moje opinie uważane były czasem za zbyt partykularne.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WładysławMajewski">Nie zgadzam się z tym, że informacje resortu, poselska i Najwyższej Izby Kontroli zawierają jakieś kontrowersyjne dane. Wymowa materiału poselskiego jest w pełni zgodna z naszą informacją i pomimo przedstawionych niedociągnięć ocena działalności w zakresie rozpatrywania i załatwiania skarg i wniosków jest pozytywna. Przypuszczam, że przedstawione drastyczne często niedociągnięcia są zarówno wynikiem niedopatrzenia i niewłaściwej pracy poszczególnych urzędników, jak i trudności technicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WładysławMajewski">Jesteśmy stale w kontakcie z Najwyższą Izbą Kontroli i znamy jej opinię nt. naszej działalności. Uważam, że krytyczna ocena realizacji planu inwestycyjnego, przedstawiona w materiałach NIK, jest słuszna. Występuje wiele niedociągnięć i sam się dziwię, że w tak trudnych warunkach osiągamy stosunkowo dobre wyniki.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WładysławMajewski">Podany w dyskusji przykład z Łodzi, zwłaszcza w 2 części cytowanej sprawy, ma skandaliczną wymowę i zajmiemy się tym. Zbadamy również podaną przez Najwyższą Izbę Kontroli skargę J. Sitka.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#WładysławMajewski">Zarzucano nam, że udzielamy zbyt szablonowych odpowiedzi. Zgadzam się, że często tak jest, ale wobec napływu takich samych spraw trudno jest opracowywać odpowiedzi szersze i zadowalające każdego.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#WładysławMajewski">Staramy się unikać podawania terminu załatwienia sprawy, gdyż często nie możemy go dotrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EmilKołodziej">Może podawać termin przynajmniej w przybliżeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WładysławMajewski">Taki przybliżony termin petent uważa również za obowiązujący.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WładysławMajewski">Postaramy się przeanalizować wnioski przedstawione w piśmie „Przyjaciółka”.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WładysławMajewski">Przypuszczam, że usprawnienie pracy poczty nastąpi po rozszerzeniu obrotu bezgotówkowego, będziemy nad tym pracować w porozumieniu z bankiem.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WładysławMajewski">Trudno sprawdzić wiarygodność skargi obywatela na niewłaściwe naliczenie opłat za telefon. Stosujemy system rozliczeń za tzw. jednostkę połączeniową i jeżeli mieszkaniec stolicy rozmawia np. z Pruszkowem, to za każdą minutę ponosi odpowiednią opłatę obywatel natomiast przypuszcza, że cała ta długa rozmowa jest tylko liczona jako jedna jednostka - tak, jak to ma miejsce w połączeniach telefonicznych w Warszawie. W każdym razie trudno ustalić zasadność takiej skargi - chyba, że sytuacja jest taka, iż abonent telefoniczny płacił przez wiele miesięcy małe rachunki i nagle przysłano mu rachunek na kwotę 10000 zł.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WładysławMajewski">Zdarzają się odstępstwa od kolejności przyznawania telefonu - są to realizacje specjalnych poleceń, do wydawania których upoważnionych jest tylko kilka osób. Sprawy te dotyczą przypadków o charakterze humanitarnym i służbowym i trudno byłoby takie przypadki podawać na wywieszanych listach. Takie jednak dodatkowe polecenia powodują, że obywatel przesuwany jest - jak to podawano W dyskusji - z 5 na 8 miejsce. Działają komisje społeczne i staramy się odpowiednio umacniać ich rolę.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WładysławMajewski">Nie wykluczam możliwości pobierania łapówek przez pracowników technicznych, ale są to przypadki raczej sporadyczne. W każdym razie wtedy, kiedy mówi mi się o takiej sytuacji, nikt nie chce podać konkretnych przypadków.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#WładysławMajewski">Mamy również do czynienia z okradaniem przesyłek i zwracany koszty przesyłki w takiej wysokości, jaka była podana na przekazie. Zwróciła się kiedyś do mnie interesantka mówiąc, że Zaginęła jej paczka, na której podano wartość 1 tys. zł, a faktycznie warta była 3 tys. zł. Niestety, zwrot dotyczy tylko tej kwoty, jaka jest udokumentowana na przekazie.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#WładysławMajewski">Nie jesteśmy w stanie w dniach szczytu obsłużyć dobrze wszystkich klientów na poczcie, toteż apelujemy o rozkładanie załatwiania spraw w tych urzędach w ciągu całego miesiąca.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#WładysławMajewski">To, że kontroler nie siedzi przy okienku, nie jest równoznaczne z tym, że nie pracuje. Chciałbym podkreślić, że mamy coraz mniej stanowisk kontrolerskich.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#WładysławMajewski">Nie jesteśmy za tym ażeby na poczcie zwiększać liczbę okienek uniwersalnych; przedłużałoby to czas załatwiania takich spraw, jak nadawanie telegramów, paczek itp.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#WładysławMajewski">Prowadzimy intensywne prace nad atestacją stanowisk pracy, podchodzimy do tego bardzo poważnie. Boimy się jednak, że jeśli w urzędzie, w którym teraz jest przyznanych 50 etatów, a pracuje 30 osób, po atestacji okaże się, że powinno być tam zatrudnionych 40 osób - to niezadowolenie urzędników będzie jeszcze większe i atestacja zamiast pozytywnych, odniesie ujemne skutki.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#WładysławMajewski">Dopływ nowych pracowników do łączności jest znikomy, trzeba szukać rezerw w przemyśle. Stale mówi się o tym, że pracownicy z przemysłu powinni przechodzić do usług, ale realizacja tego postulatu nie jest odczuwalna.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#WładysławMajewski">Może zdarzyć się tak, że w małych urzędach pocztowych na wsi urzędnik nie jest w ciągu całego dnia obciążony pracą, ale przecież trzeba utrzymywać taki urząd.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#WładysławMajewski">Uważam, że w soboty działa dostateczna liczba urzędów pocztowych, a otwieranie nowych jest bardzo kosztowne i nie byłoby wskazane dalsze podnoszenie opłat pocztowych i telekomunikacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#WładysławMajewski">Zgadzam się z tym, że kultura obsługi klientów poczty pozostawia wiele do życzenia, ale trzeba też mówić o tej kulturze i z drugiej strony okienka.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#WładysławMajewski">Przedstawiłem posłom zamierzenia rozwojowe w zakresie telekomunikacji, są one ambitne i nie mogą być większe. Klienci zadowoleni byliby wtedy, gdybyśmy przekroczyli te założenia: chętnie to uczynimy, jeżeli będą po temu warunki techniczne i finansowe. W przyszłym 5-leciu przewidujemy założenie na wsi 70 tys. telefonów; zarzuca się nam, że jest to zbyt mało na ogólną planowaną liczbę 750 tys. przyłączeń. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że założenie 1 telefonu na wsi kosztuje znacznie drożej niż w mieście. Będziemy rozbudowywać centrale nadrzędne, do których w przyszłości podłączane będą telefony wiejskie. Mamy nadzieję, że pozwoli to na zaplanowanie większej liczby podłączeń telefonicznych na wsi w przyszłym 5-leciu.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#WładysławMajewski">Zamierzamy wymieniać dotychczasowe centrale wiejskie typu AG na nowe bardziej pojemne centrale typu SPC.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#WładysławMajewski">Jeżeli chodzi o kable dla instalacji telefonów - produkcja ich stale nie wystarcza dla zaspokojenia potrzeb łączności.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#WładysławMajewski">W dyskusji stwierdzono, że nie wszystkie wsie sołeckie mają telefony. Tak chyba nie jest; jeżeli nawet nie ma telefonu u sołtysa, to jest na pewno w innym mieszkaniu we wsi, gdyż często zmieniał się sołtys, a nie przeniesiono telefonu ze względów technicznych czy innych.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#WładysławMajewski">Trudno byłoby mi powiedzieć, ile mamy jeszcze niestelefonizowanych wsi. Co ze statystycznego punktu widzenia nazywamy wsią? Czy jeżeli wieś obejmuje kilka zagród, które mają inną nazwę to należy uważać, że jest to odrębna jednostka? Zdarza się również, że wieś została już zlikwidowana, a nadal mamy ją umieszczoną w statystyce. Może są jednak jeszcze takie wsie, w których nie ma telefonów.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#WładysławMajewski">Mamy również wsie, gdzie obsługa telefoniczna nie jest zapewniona w ciągu całej doby, gdyż jest tam ręczna centrala i utrzymywanie jej w ciągu całej doby byłoby bardzo kosztowne. Z reguły jednak staramy się, ażeby przynajmniej jeden telefon na wsi był włączony do sieci w ciągu całej doby. Mamy opracowane typowe projekty urzędów pocztowo-telefonicznych, ograniczenia w realizacji inwestycji nie wynikają z tego powodu, a raczej z niedoboru mocy wykonawczych. Staramy się również sami wykonywać własne budynki w ramach resortu. Doceniamy podejmowanie czynów społecznych na wsi, chciałbym jednak zwrócić uwagę, że jest duża różnica pomiędzy czynem społecznym podejmowanym na rzecz zakładania sieci wodociągowej, czyli melioracyjnej, a na rzecz zakładania urządzeń telekomunikacyjnych. Ograniczenia sprzętowe nie pozwalają na szersze wykorzystanie czynów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#WładysławMajewski">Powołany został specjalny zespół międzyresortowy, który w bieżącym 5-leciu będzie czuwał nad pełnym wykonaniem planów instalowania sieci telekomunikacyjnej. Będziemy starali się wykonać nałożone na nas zadania i przygotować warunki dla działania w następnej 5-latce.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#WładysławMajewski">W dyskusji podniesiono kwestię bardzo znacznego wzrostu opłaty za korzystanie z radiotelefonu. W związku z tym chciałbym oświadczyć, że wpłaty te trafiają do budżetu centralnego i nie zasilają finansów naszego resortu. Duża skala podwyżek może być uznana za źródło wzbogacenia budżetu i środek jego ochrony. Analizujemy obecnie, czy skala wzrostu opłat jest usprawiedliwiona i czy system nie charakteryzuje się zbyt małą elastycznością.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#WładysławMajewski">Jeśli taki wniosek byłby uzasadniony - już teraz składam samokrytykę. Okolicznością łagodzącą może być jednak fakt, że chodzi tu o wpłaty do budżetu, nie zaś o pieniądze dla resortu.</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#WładysławMajewski">Skargi na działalność naszego resortu są adresowane do wielu instytucji państwowych, w przeważającej jednak mierze trafiają do naszego ministerstwa. Skargi adresowane poza resort są - statystycznie rzecz ujmując - jedynie marginesem. Chciałbym przy tym zaznaczyć, że skargi pisze się przede wszystkim do ministra łączności w przekonaniu, że gwarantuje to najszybsze i najłatwiejsze załatwienie sprawy. Wiara w to, że im wyżej, tym łatwiej, jest w społeczeństwie bardzo rozpowszechniona - a jest to w dużym stopniu złudzenie. Nawet minister nie może bowiem pokonać progu obecnych, skromnych możliwości resortu i całej naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#WładysławMajewski">O postępie organizacyjnym w resorcie łączności już mówiłem. Pracujemy nad tym intensywnie. Atestacja stanowisk pracy została podjęta, nastawiamy się jednak na działania długofalowe. Nie należy więc oczekiwać spektakularnych efektów w krótkim okresie.</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#WładysławMajewski">Zatrudnienie w resorcie łączności jest bardzo poważnym problemem. Przyjęliśmy program dużego rozwoju; upieram się przy tym stwierdzeniu, choćby opinia posłów była odmienna. Budujemy wiele obiektów, dla których brakuje nam pracowników. Sugerowane w dyskusji udoskonalenie organizacji pracy w jednych obiektach i przenoszenie zatrudnionych w nich pracowników do nowych jednostek nie jest, niestety, możliwe. Również w dotychczas działających obiektach stan zatrudnienia jest niezadowalający, co zresztą powoduje znane wszystkim utrudnienia - takie, jak np. długie oczekiwanie w kolejce do okienka. Przesunięcia organizacyjne, które ostatnio robimy, też nie załatwiają sprawy.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#WładysławMajewski">Średnia płaca w PPTT wynosi obecnie 20200 zł. Ostatnia decyzja Prezydium Rządu spowodowała niewielką poprawę w tym zakresie. Także w br. podejmować będziemy - w granicach preferencji ustalonych w NPSG - pewne działania mające na celu złagodzenie trudności w zatrudnieniu, wynikających ze zbyt niskich płac. Należy jednak mieć na uwadze, że rząd nie może przyznać zbyt wielkich preferencji, bo byłoby to niezgodne z ogólną linią polityki płacowej.</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#WładysławMajewski">Uważamy, że szkolnictwo średnie w zakresie telekomunikacji jest bardzo dobrze postawione. Współpraca z resortem oświaty układa się wręcz doskonale. Natomiast to, że wielu absolwentów szkół średnich nie trafią do pracy w resorcie, jest wyłącznie rezultatem niskich płac i trudnych warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#WładysławMajewski">Rozpowszechniony stereotyp ciężkiej pracy w przemyśle i lżejszej w urzędach telekomunikacyjnych jest całkowicie nieprawdziwy. Zmianowość, odpowiedzialność finansowa, powodujący ciągły stres kontakt z klientami - wszystko to sprawia, że praca w resorcie łączności jest bardzo uciążliwa, płace zaś nie odzwierciedlają stopnia jej trudności.</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#WładysławMajewski">Nawiązując do wypowiedzi poseł Z. Bartosiewicz chciałbym stwierdzić, że w pewnym zakresie staramy się stosować preferencje płacowe dla pracowników zatrudnionych w wielkich ośrodkach. A nie jest to wcale łatwe. Nasze działania napotykają przeszkody w postaci protestów innych grup zatrudnionych. Tendencja do mechanicznego wyrównywania płac jest bardzo silna i choć często pojawiają się postulaty irracjonalne - musimy się przed nimi ugiąć. Nie ma zresztą wielkich środków na takie preferencje.</u>
          <u xml:id="u-14.31" who="#WładysławMajewski">Jeśli chodzi o łączność podmiejską, to rzeczywiście w wielu miejscowościach podwarszawskich sytuacja jest zła. Z drugiej strony przedstawiciele innych regionów podnoszą zarzut, że w porównaniu z Warszawą ich województwa są upośledzone. Odpowiadamy, że różnice na korzyść stolicy występują we wszystkich państwach i są najzupełniej usprawiedliwione.</u>
          <u xml:id="u-14.32" who="#WładysławMajewski">Pod względem łączności Polska nigdy nie była w europejskiej czołówce. Przypomnę, że przed wojną mieliśmy dwustu kilkudziesięciu zarejestrowanych abonentów telefonicznych. Obecnie jest ich 2,6 mln - dokonaliśmy więc znacznego postępu. Nadrobiliśmy opóźnienia w stosunku do niektórych krajów socjalistycznych. Niewiele osób wie, że w dziedzinie telefonii wyprzedziliśmy Węgry, choć z informacji prasowych mogłoby wynikać coś wręcz przeciwnego.</u>
          <u xml:id="u-14.33" who="#WładysławMajewski">Przez pierwsze 25 lat po wojnie w łączności rzeczywiście robiono za mało. Nie pora dziś dyskutować, czy był to wynik błędów kolejnych ekip, czy też obiektywnych trudności. Jakkolwiek by z tym było, od 1971–1972 r. notujemy istotny postęp. Jest on, jak na nasze możliwości duży. Powinniśmy dążyć do tego, by opinią społeczna była świadoma tego postępu. Jeśli zaś podnoszą się głosy niezadowolenia z obecnej sytuacji, musimy tłumaczyć, że więcej obecnie zrobić nie można. Nie wolno przecież brać pobożnych życzeń za realia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EmilKołodziej">Czy są jakieś uwagi do odpowiedzi ministra łączności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławToporek">Wrócę do wątku telefonizacji wsi. Optymizmem napawa informacja ministra o powołaniu międzyresortowego zespołu, który ma zająć się tą sprawą. Myślę, że dobrze się stało - od czegoś przecież trzeba zacząć. Proszę tylko, by nadal przyznawano tej problematyce należną jej wysoką rangę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EmilKołodziej">Nasza Komisja ma zadania, specyficzne, odmienne od zadań pozostałych Komisji sejmowych. Występujemy jako przedstawiciele opinii społecznej. Nie jesteśmy komisją merytoryczną, nie do nas należy zatwierdzanie projektów planów społeczno-gospodarczych i budżetu. Oceniając zasadność skarg obywateli nie możemy jednak ograniczać się do ich aspektu formalnego. Musimy rozważyć również, jakie były przyczyny występowania z nimi. Zmusza to więc do merytorycznej analizy funkcjonowania instytucji państwowych. Proszę byśmy pod tym kątem patrzyli na pracę naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#EmilKołodziej">Ocena systemu rozpatrywania skarg i wniosków w resorcie łączności wypada w świetle dyskusji pozytywnie. System ten funkcjonuje prawidłowo, choć oczywiście można notować pewne usterki. Same jednak zasady działania, tj. przyjmowania i rozpatrywania skarg, nie budzą zasadniczych wątpliwości. Sądzę, że stwierdzimy to w naszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#EmilKołodziej">Nasuwa się wszakże wiele spraw, które chcielibyśmy w naszym wystąpieniu przedstawić rządowi. Nawet w obecnych warunkach wiele można usprawnić z korzyścią zarówno dla społeczeństwa, jak i resortu łączności. W pierwszym rzędzie dotyczy to telefonizacji. Postęp na tym odcinku, choć znaczny, musimy uznać za niewystarczający, jeśli nasz kraj Chce bez perturbacji wejść w XXI wiek. Telefon obecnie nie jest luksusem, lecz niezbędnym narzędziem pracy. Bez sprawnej telefonii nie można sobie wyobrazić funkcjonowania nowoczesnego społeczeństwa. Trzeba zatem zwalczać wszystko, co hamuje rozwój telefonii, utrudnia obsługę ludności.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#EmilKołodziej">Sądzimy, że liczbę nieuzasadnionych skarg i pism można byłoby w pewnych regionach kraju ograniczyć za pomocą rzetelnego przedstawiania istniejących, niewielkich możliwości. Trzeba wyraźnie mówić społeczeństwu, że ze względu na brak instalacji Wiele wniosków, skarg i próśb nie może być przychylnie rozpatrzonych. Z drugiej strony należy informować o sytuacji w tych regionach, gdzie kształtuje się ona bardziej korzystnie.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#EmilKołodziej">Jest oczywiste, że przy wielkiej skali świadczonych usług pojawia się pewien margines nieprawidłowości, które często wynikają po prostu ze słabości natury ludzkiej: kumoterstwa, protekcji itp. Jesteśmy przekonani, że te negatywne zjawiska można skutecznie eliminować. Zwrócimy na to uwagę w opinii. Omówimy również te okoliczności, które hamują rozwój poczty. Jak wiemy, chodzi przede wszystkim o niedostateczną liczbę pracowników. Pokonanie tej bariery w drodze znacznego wzrostu płac jest niemożliwe, ponieważ kolidowałoby z obecnymi dążeniami do ograniczenia inflacji i zrównoważenia rynku. W tym stanie rzeczy należy w szerszym stopniu wprowadzać w resorcie łączności automatyzację i komputeryzację. W przeciwnym razie stracimy szanse i luka, która nas dzieli od państw najwyżej rozwiniętych, będzie się powiększać.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#EmilKołodziej">Z satysfakcją możemy stwierdzić duży postęp w dziedzinie przekazywania przesyłek pocztowych. W części wynika on ze zmniejszenia się ich liczby. Nie ma obecnie tylu paczek z zagranicy, co przed paru laty - stąd i narzekań jest obecnie mniej.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#EmilKołodziej">Ustawa o łączności zasługuje na pochlebną ocenę i nie trzeba mówić o jej zmianie. Nie należy postulować nowelizacji, dopóki nie przekonamy się, jak funkcjonują w praktyce obowiązujące obecnie normy prawne, konieczne jest zebranie pewnych doświadczeń, które dopiero mogłyby być podstawą do prac nowelizacyjnych. Ustawa była bardzo długo dyskutowana. Posłowie dokonali obiektywnej oceny wielu spraw i oparli się presji na wprowadzenie systemu, który zagroziłby sprawnemu funkcjonowaniu całej poczty.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#EmilKołodziej">W opinii zasygnalizujemy także sprawę niedostatecznego wyposażenia resortu łączności w środki transportowe. Zwrócimy uwagę na sytuację wsi i znaczenie czynów społecznych dla rozwoju telekomunikacji. Oczywiście rozumiemy, że wykorzystanie czynów społecznych musi być tu inne, niż np. przy rozwoju gazyfikacji, ale przecież tam, gdzie sprzęt zapewniony, wykorzystanie pomocy społecznej byłoby ze wszech miar korzystne. Mogłoby m.in. zwolnić część środków finansowych i rzeczowych, którymi ministerstwo dysponuje.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#EmilKołodziej">Gwałtowny wzrost opłat za korzystanie z radiotelefonów musi być gruntownie przeanalizowany. Po dokonanych zmianach nie tylko zainstalowanie radiotelefonu jest drogie, ale również korzystanie z niego. Opłata, jaką muszą ponosić np. PGR i niektóre przedsiębiorstwa budowlane, jest niewspółmierna do korzyści płynących z używania tych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#EmilKołodziej">Proszę posła E. Boronia i zespół przezeń kierowany o sporządzenie na podstawie dzisiejszej dyskusji projektu opinii Komisji. Myślę, że jeszcze przed jej wysłaniem rządowi skontaktujemy się ponownie z przedstawicielami resortu łączności.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#EmilKołodziej">Jeśli chodzi o materiały, które trzymaliśmy na dzisiejsze posiedzenie, to chciałbym podkreślić, że są one bardzo dobre, wnikliwie opracowane i zawierają odpowiedzi na wszystkie istotne pytania. Jest to dla nas źródłem prawdziwej satysfakcji. Podobnie satysfakcjonująca jest dla nas obecność na dzisiejszym posiedzeniu ministra łączności, który przybył na czele dużego zespołu pracowników resortu. Świadczy to wymownie o randze, jaką Ministerstwo Łączności przyznaje naszej pracy. Serdecznie za to dziękujemy. Chciałbym również wyrazić podziękowanie ze przybycie przedstawicieli NIK oraz środków masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#EmilKołodziej">Informuję, że opinia przygotowana przez zespół roboczy zostanie zatwierdzona na najbliższym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#EmilKołodziej">Przystępujemy do omawiania 2 punktu dzisiejszych obrad. Proponuję nie opracowywać opinii w tej sprawie, bo dzisiaj obraduje nad podobnymi tematem Komisja Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Możemy się jednak pokusić o przedstawienie na następnym posiedzeniu plenarnym Sejmu, które będzie poświęcone ochronie środowiska, informacji nt. problematyki ochrony środowiska naturalnego w listach i skargach kierowanych do Sejmu oraz Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#EmilKołodziej">Do Sejmu przychodzi wiele skarg zbiorowych na ten temat, nieraz piszą do nas całe wsie i osiedla mieszkaniowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ŁukaszBalcer">Zanim przedstawię problematykę poruszoną w skargach i listach nadesłanych do Ministerstwa, chciałbym poinformować o trybie i sposobach załatwiania skarg, wniosków i listów. Ministerstwo przywiązuje do tego wielką wagę. Wyrazem tego jest coroczne dokonywanie na kolegium ministerstwa ocen wpływu, rozpatrywania i załatwiania skarg, wniosków i listów. Dążąc do zmniejszenia lub wyeliminowania przyczyn powstawania skarg podejmowane są na kolegium decyzje nakładające na ministerstwo oraz wszystkie jednostki resortowe obowiązki w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ŁukaszBalcer">Organizację przyjmowania, rozpatrywania i załatwianie skarg i wniosków w resorcie ochrony środowiska i zasobów naturalnych reguluje pismo ministra z czerwca 1986 r. Zgodnie z tym pismem obywatele w sprawach skarg i wniosków przyjmowani są codziennie w godzinach pracy przez wszystkich urzędników. Co najmniej jeden raz w tygodniu skarżący przyjmowani są po godzinach pracy. Oprócz tego, że obowiązek przyjmowanie skarg ciąży na wszystkich urzędnikach, utworzono specjalną komórkę do spraw skarg i wniosków w Departamencie Kontroli, która m.in. sprawuje nadzór nad prawidłowym i terminowym załatwianiem skarg, wniosków i listów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#ŁukaszBalcer">Procedura załatwiania skargi wniosków została w całym resorcie ujednolicona. Przyjęliśmy w praktyce rozwiązanie, że załatwianie skargi nie może kończyć się na udzieleniu odpowiedzi. W wielu przypadkach sprawujemy nadzór aż do pełnego wyegzekwowania wydanych zarządzeń pokontrolnych lub poleceń, to jest do chwili usunięcia przyczyny skargi, a więc i stwierdzonych nieprawidłowości. W 1985 r. Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska nadzorowała dalszy tok załatwiania 47 spraw zarejestrowanych w latach wcześniejszych.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#ŁukaszBalcer">Dane, które przedstawiam posłom, dotyczą w większości przypadków z lat 1984 i. 1985. Za 1986 r. dysponujemy jedynie danymi szacunkowymi; analiza skarg, wniosków i listów nie została jeszcze rozpatrzona przez kolegium ministerstwa. Kolegium to odbędzie się pod koniec lutego, lub na początku marca b. r.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#ŁukaszBalcer">Należy podkreślić, że w 1985 r. zanotowano znaczny wzrost ilości skarg w sprawach dotyczących ochrony środowiska i gospodarki wodnej nadsyłanych do Sejmu, Urzędu Rady Ministrów, Rady Państwa itp. Tam kierowanych jest ok. 50% skarg. Wysyłający mają nadzieję, że zapewni to bardziej skuteczną realizację ich spraw.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#ŁukaszBalcer">Chciałbym przy okazji sprostować błąd, jaki wkradł się do przedstawionej przez nas informacji. Na str. 2 napisano, że w czterech przypadkach do naszego resortu wpłynęły skargi od rad narodowych i posłów. Oczywiście chodziło o radnych, gdyż posłowie mają bardziej skuteczne możliwości oddziaływania. Jeżeli chodzi o treść skarg wnoszonych przez rady i radnych, to dotyczyły one raczej opinii w danej sprawie niż interwencji resortu. Tak np. gminna i miejska rada narodowa w Brwinowie zwróciła się w sprawie budowy przedszkola, które zaplanowano na terenach leśnych w Otrębusach; proponowany teren był lasem ochronnym.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#ŁukaszBalcer">Jeden z radnych zwrócił się do nas w sprawie prywatnej wytwórni koncentratów spożywczych, która zanieczyszcza środowisko naturalne.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#ŁukaszBalcer">Dużą wagę przywiązujemy do terminowego rozpatrywania skarg. Ich charakter nie zawsze jednak pozwala na udzielanie odpowiedzi w terminie przewidzianym przez Kodeks postępowania administracyjnego. Naszą intencją jest udzielanie jak najszybsze, a jeśli jest to niemożliwe - informujemy skarżącego o przedłużającym się toku rozpatrywania skargi. Stosujemy również kontrolę - ocenę stanu realizacji wydanych uprzednio zarządzeń. W wielu przypadkach ściśle współpracujemy z instytutami naukowymi, urzędami i organizacjami społecznymi. Współpraca polega na zlecaniu przeprowadzenia badań, konsultacjach i przeprowadzaniu analiz.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#ŁukaszBalcer">Przykładem przewlekającego się załatwienia skarg mogła być skarga mieszkańców domu przy ul. Ordynackiej 9. Skarżyli się oni na uciążliwe zatruwanie atmosfery przez znajdującą się obok stację benzynową. Ponieważ nie istniała metoda pomiaru tego rodzaju skażeń musieliśmy ją opracować i przeprowadzić długotrwałe badanie, bo trwające 3 miesiące. Analiza nie wykazała przekroczeń dopuszczających stężenie szkodliwych substancji. Tak więc w 1986 r. zdarzało się, że terminy KPA nie były dotrzymywane. Zawsze jednak informowaliśmy skarżących o biegu spraw.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#ŁukaszBalcer">Generalnie obserwujemy nieznaczny wzrost ilości skarg, wniosków i listów - jednak liczba samych skarg raczej się nie zwiększa. Widoczna jest za to zwiększająca ilość napływających do resortu listów z propozycjami. W 1984 r. do resortu wpłynęły ogółem 384 skargi, wnioski i listy, w 1985 r. 400, a w 1986 r. - 457: we wszystkich tych latach skargi nie stanowiły więcej niż 80% ogólnej liczby. Resort ochrony środowiska jest resortem funkcjonalnym i jako taki wydaje decyzje administracyjne. Tylko w 1986 r. minister wydał ok. 4000 takich decyzji. Wiele z nich zostało podjętych w związku z wniesieniem skarg na decyzje t.o.a.p. stopnia wojewódzkiego. W przypadku zaskarżania decyzji ministra - sprawy rozpoznawał Naczelny Sąd Administracyjny.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#ŁukaszBalcer">Zmalała liczba skarg dotyczących ochrony powietrza ze 155 w 1985 r. do 101 w 1986 r. Wzrosła ilość skarg dotyczącą ochrony wód - odpowiednio z 15 do 33.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#ŁukaszBalcer">Na stałym poziomie utrzymuje się ilość skarg o naruszanie stosunków wodnych (90 w 1984 r., 99 - 1986 r.) Odnotowujemy znaczny wzrost korespondencji w dziedzinie ochrony roślin i gleby - za to zmalała liczba skarg dotyczących działalności inwestycyjnej i eksploatacji wód śródlądowych.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#ŁukaszBalcer">Charakterystyczny jest wzrost ilości skarg zbiorowych. W 1985 r. na 400 skarg, wniosków i listów - 51 było skarg, zbiorowych.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#ŁukaszBalcer">Z 457 skarg, wniosków i listów, które wpłynęły w 1986 r., 80 przekazano do kompetentnych resortów - Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz innych zainteresowanych. Przekazaliśmy także 199 skarg do terenowych organów administracji państwowej PIOS oraz przedsiębiorstw. Sami rozpatrzyliśmy ponad 160 skarg, listów i wniosków, z czego 64 zostały rozpatrzone pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#ŁukaszBalcer">Przedstawiam teraz skargi, które napływają do ministerstwa w rozbiciu na poszczególne udziały ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#ŁukaszBalcer">Jeżeli chodzi o sprawy ochrony atmosfery, to skargi dotyczą przede wszystkim na uciążliwości powodowane przez kotłownie lokalne, zakłady rzemieślnicze itp. Terenowe organy administracji państwowej wydają decyzje zezwalające na uruchomienie tego rodzaju obiektów bez dostatecznego uwzględnienia problemów ochrony środowiska. Skargi docierają do nas już po uprawomocnieniu się decyzji. My ze swej strony nakłaniamy terenowe organy administracji, by tego rodzaju skargi traktowały jako wnioski o wznowienie postępowania. Osoby, które je wysyłają, są zwykle zainteresowane prawnie w zmianie decyzji i mają prawo do składania takiego wniosku. Nie jest tych spraw dużo, ale mają one istotne znaczenie dla społeczności lokalnej.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#ŁukaszBalcer">Spotykamy także pisma, które stanowią skargi na planowaną lokalizację inwestycji. Są one więc rodzajem ostrzeżenia przed podjęciem takiej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#ŁukaszBalcer">W ub.r. nie było skarg na uciążliwą wibrację. W 1985 r. zanotowaliśmy dwie skargi dotyczące promieniowania elektromagnetycznego. Uprzedzając ewentualne pytania muszę powiedzieć, że nie mieliśmy skarg w sprawie Czernobyla; w każdym razie nie napłynęły one do naszego resortu.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#ŁukaszBalcer">Skargi dotyczące zanieczyszczenia atmosfery są dość typowe. Nasze działania koncentrują się m.in. na prowadzeniu szkoleń pracowników administracji państwowej. W nowo otwartym centralnym ośrodku kształcenia kadr pod Warszawą kładziemy szczególny nacisk na konieczność przestrzegania przepisów prawa.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#ŁukaszBalcer">Niektóre sprawy bardzo trudno doprowadzić do końca. Tak było np. z torem samochodowym zbudowanym w 1977 pod Poznaniem. Okoliczni mieszkańcy skarżyli się na nadmierny hałas. Dopiero niedawno wybudowano specjalny wał, spełniający rolę izolacji akustycznej. Obecnie nie ma już skarg i listów na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#ŁukaszBalcer">Skarg dotyczących ochrony wód jest niewiele, bo są one głównie załatwiane w trybie postępowania instancyjnego (odwołania). Dużo jest jednak skarg na naruszenie stosunków wodnych w ramach zwykłego korzystania z wód. Pochodzą one z reguły od osób fizycznych, których grunty mają niekorzystne położenie w stosunku do sąsiedzkich leżących wyżej i są narażone na podtapianie lub zalewanie wodami opadowymi. Często spory z tym związane miały charakter waśni rodzinnych lub sąsiedzkich, trwających od lat. Sprawy tego rodzaju rozpatrywane są przez Ministerstwo w trybie nadzoru, ponieważ organami właściwymi do ich załatwienia są t.o.a.p. stopnia podstawowego i wojewódzkiego.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#ŁukaszBalcer">Jeżeli chodzi o ochronę roślin i gleby, to w naszej korespondencji przeważają nie tyle skargi, ile listy zawierające postulaty i wnioski. Nieraz są one bardzo życzliwe. Jako przykład przytoczę wniosek o wprowadzenie nowych odmian drzew ozdobnych, obsadzanie innymi drzewami dróg publicznych itp. Nadsyłane są do nas skargi na temat wyrębu drzew w parkach narodowych; można powiedzieć, że od lat stanowi to źródło skarg. Aktualnie jest przygotowany projekt porozumienia ministra ochrony środowiska i zasobów naturalnych z ministrem rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej dotyczącego podziału kompetencji w tych sprawach. Zostanie ono niedługo podpisane. Mamy nadzieję, że dzięki precyzyjnemu określeniu zadań i kompetencji zdołamy ograniczyć to negatywne zjawisko.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#ŁukaszBalcer">Sprawa ochrony przed szkodliwymi odpadami me duże znaczenie społeczne. Nie ilość skarg tutaj waży, ale rozmiar ewentualnych skutków. Skargi tego rodzaju dotyczyły np. elektrociepłowni Siekierki, Centralnego Składowiska Odpadów „Makoszowy” - każda z takich skarg ma u nas swoją kartotekę. Przeważnie są to skargi zbiorowe.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#ŁukaszBalcer">W ubiegłych latach wpłynęło dużo skarg związanych z budową zbiorników wodnych; było także wiele wniosków dotyczących przyspieszenia tego rodzaju inwestycji. W związku z budową zbiornika na Dunajcu nadesłano liczne skargi w sprawie zbyt niskich odszkodowań. Po wprowadzeniu uchwały Rady Ministrów dokonano rewaloryzacji tych odszkodowań, co spowodowało zmniejszenie wpływu skarg.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#ŁukaszBalcer">W ministerstwie rozpatrujemy szczegółowo wnoszone do nas skargi w sprawach pracowniczych i socjalnych. Skargi te są rozpatrywane pod kątem zapobiegania ich powstawaniu. Nie mamy w ogóle skarg dotyczących stosunków urząd-obywatel.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#ŁukaszBalcer">Jak już wspomniałem, przyjęliśmy zasadę, że sprawami podnoszonymi w skargach interesujemy się od momentu zasygnalizowania, aż do załatwienia. Dotyczy to m.in. huty „Siechnice” we Wrocławiu. Przedmiotem skarg jest zamierzona modernizacja huty traktowana przez okolicznych mieszkańców jako jej rozbudowa. Ich zarzuty dotyczą zagrożenie zanieczyszczenia wód podziemnych szkodliwymi odpadami. W 1986 r. polecono przeprowadzenie ekspertyzy wpływu huty na środowisko naturalne. Politechnika Wrocławska, która otrzymała to zlecenie, oświadczyła, że wykonanie badań będzie możliwe dopiero w maj-czerwcu b. r. Jednocześnie minister hutnictwa zlecił przeprowadzenie takiej ekspertyzy Polskiej Akademii Nauk. Pierwszy etap tego opracowania wykonano w grudniu 1986 r. 21 stycznia b. r. w Ministerstwie Ochrony środowiska i Zasobów Naturalnych zapoznamy się z tą ekspertyzą.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#ŁukaszBalcer">Obserwujemy niedostateczne działania w zakresie ochrony środowiska w przypadku podejmowanie decyzji budowy nowych inwestycji. Zbyt wiele decyzji jest wydawanych bez dostatecznego przeanalizowania wpływu projektowanych inwestycji na środowisko naturalne.</u>
          <u xml:id="u-18.27" who="#ŁukaszBalcer">Dążymy do likwidacji takiego zjawiska. Wiąże się to z koniecznością przestrzegania prawa budowlanego i przepisów dotyczących ochrony środowiska. Problemy te podnoszone są m.in. na corocznych naradach z wojewodami i dyrektorami wydziałów ochrony środowiska, gospodarki wodnej i geologii. Staramy się analizować na tych naradach najczęściej zaobserwowane uchybienia w orzecznictwie administracyjno-prawnym, co ma na celu wyeliminowanie zaistniałych nieprawidłowości w przyszłej działalności. t.o.a.p. stopnia wojewódzkiego. Być może dzięki temu ilość orzeczeń wydziałów ochrony środowiska i ministra ochrony środowiska i zasobów naturalnych, które są uchylane przez NSA jest niewiele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EmilKołodziej">A ile decyzji terenowych organów administracji państwowej, zaskarżonych do ministra, jest przezeń uchylonych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ŁukaszBalcer">Jeżeli chodzi o ochronę atmosfery - 40–50%. To rzeczywiście bardzo dużo. Nie dysponuję danymi dotyczących innych działów ochrony środowiska. W tej chwili uchylamy nawet decyzje, które były zatwierdzane jeszcze rok temu bowiem funkcjonowały inne wskaźniki emisji benzopirenu z procesu spalania. Stwierdziliśmy jednak, opierając się na rozeznaniu środowisk naukowych, że nie mogą one stanowić podstawy do podejmowania decyzji o opłatach za korzystanie ze środowiska. Trwają prace nad ustalaniem tych wskaźników, które będą stanowiły podstawę dla takich decyzji.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ŁukaszBalcer">Zwracamy uwagę na konieczność ustalania i zagospodarowania stref ochronnych. Strefy te muszą istnieć wszędzie tam, gdzie dostępne technicznie środki nie eliminują zanieczyszczeń w takim stopniu aby uzyskiwać ich stężenie zgodnie z obowiązującymi przepisami.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ŁukaszBalcer">Strefa w takim przypadku stanowi końcowy element oczyszczania powietrza na obrzeżu, której stężenie zanieczyszczeń muszą odpowiadać ustawowym normom. Strefy nie mają dużej skuteczności w przypadku zanieczyszczenia powietrza, ale dzięki nim wzrasta możliwość ochrony środowiska. Tworzenie stref ochronnych powoduje z kolei spory dotyczące trybu wywłaszczania nieruchomości i nowe skargi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzWięcek">W latach 1985–1986 do Kancelarii Sejmu wpłynęło 113 pism dotyczących wielu problemów ochrony środowiska naturalnego. Wyróżniono wśród nich 55 skargi, 41 listów, 5 wniosków oraz 13 anonimów. Ustalono, że 68 pism nadesłali mieszkańcy miast, zaś 21 pochodzi od obywateli zamieszkałych na wsi. Pozostałe pisma nadesłały różne instytucje i organizacje społeczne.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KazimierzWięcek">W ub.r. po raz pierwszy zanotowano wiele wystąpień o charakterze zbiorowym. Podpisało je łącznie ok. 5 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#KazimierzWięcek">Z analizy pism wynika, że ich autorami są przedstawiciele różnych zawodów i środowisk społecznych.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#KazimierzWięcek">Coroczny wzrost ilości pism dotyczących środowiska naturalnego jest konsekwencją jego wzmagającego się zagrożenia i dowodem coraz szerszego zainteresowania społeczeństwa tymi problemami. Piszący wskazują na:</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#KazimierzWięcek">- długoletnie szkodliwe oddziaływanie przemysłu na środowisko naturalne:</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#KazimierzWięcek">- pogarszanie się czystości wód w rzekach i jeziorach;</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#KazimierzWięcek">- skutki zanieczyszczenia wód substancjami toksycznymi;</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#KazimierzWięcek">- szkody wyrządzane w. rzekach, faunie i florze nieoczyszczonymi ściekami przemysłowymi i komunalnymi;</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#KazimierzWięcek">- nieodwracalne szkody w drzewostanie naszych puszcz i lasów, będące wynikiem odprowadzania do nich ścieków i niekontrolowanego ich zaśmiecania przez różne gałęzie przemysłu, budownictwo oraz indywidualnych użytkowników;</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#KazimierzWięcek">- niekorzystne dla zieleni w miastach skutki rozwoju motoryzacji;</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#KazimierzWięcek">- ubytek gruntów rolnych i leśnych, wywołany szkodliwymi działaniami przemysłów chemicznego i wydobywczego;</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#KazimierzWięcek">- niszczycielskie działania wielu obiektów energetyki;</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#KazimierzWięcek">- nieskuteczne działania organów administracji państwowej w dziedzinie zwalczania przyczyn i skutków naruszania środowiska naturalnego;</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#KazimierzWięcek">- skutki zatruwania środowiska naturalnego dla zdrowia - ludzkiego;</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#KazimierzWięcek">- niedostatki w dziedzinie planowania, projektowania i realizacji wielu inwestycji;</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#KazimierzWięcek">- niefrasobliwość producentów i handlowców wprowadzających do sprzedaży środki chemiczne stosowane w budownictwie mieszkaniowym, a szkodliwe dla zdrowia ludzkiego;</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#KazimierzWięcek">- stosowanie przez producentów rolnych nadmiernych ilości środków chemicznych obniżających jakość żywności.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#KazimierzWięcek">Oprócz problemów ogólnych przedmiotem wielu pism są sprawy indywidualne, niejednokrotnie bardzo trudne i bolesne. Skarżący ukazują fakty naruszania ich praw m.in. poprzez hałas wywołany działalnością różnych zakładów, zatruwanie powietrza, odprowadzanie ścieków i wód opadowych niezgodnie z przepisami prawa wodnego.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#KazimierzWięcek">Przykłady skarg i listów ilustrujących te problemy zostały zamieszczone w informacji bieżącej biura, doręczonej posłom. Problem ochrony środowiska naturalnego nie występuje samoistnie, lecz współistnieje z problemami ekonomicznymi, prawnymi i moralnymi. W ich rozwiązywaniu konieczne jest racjonalizowanie działań gospodarczych i dokonywanie głębokich zmian w świadomości społecznej. Zachodzi przede wszystkim potrzeba podniesienia poziomu wiedzy o konsekwencjach zagrożenia środowiska. Dają temu wyraz nasi korespondenci w nadsyłanych listach.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#KazimierzWięcek">Ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska zobowiązują. wszystkie resorty do uczestniczenia w procesie edukacji ekologicznej. Główne zadanie przypisano Ministerstwom Szkolnictwa Wyższego oraz Oświaty i Wychowania. Szczególna jednak rola w działalności na rzecz ochrony środowiska naturalnego przypada Ministerstwu Ochrony środowiska i Zasobów Naturalnych. Dotyczy to również załatwiania indywidualnych i zbiorowych skarg obywateli. Sytuacja w tej dziedzinie może być oceniana z różnych punktów widzenia - wydaje się jednak, że należy dostrzegać przede wszystkim punkt prawny. Każda skarga rozpatrzona nieterminowo lub nie zgodnie z KPA sprzyja przyzwyczajaniu się do praktyk sprzecznych z prawem i rozsądkiem. Jako przykład niech posłuży skarga W. Niedzielskiego z Włocławka, który w maju ub.r. prosił o pomoc w rozwiązaniu Jego osobistej sytuacji spowodowanej przez oczyszczalnię ścieków we Włocławku. Skarga 24.06.1986 r. została przez ministerstwo przekazana do Wydziału Ochrony środowiska, Gospodarki Wodnej i Geologii Urzędu Wojewódzkiego we Włocławku celem zbadania sprawy i podjęcia odpowiednich decyzji. Po upływie ok. 2 miesięcy pismem z 19.08.1986 r. wymieniony wydział przekazuje „zgodnie z art. 65 KPA według kompetencji skargę ob. W. Niedzielskiego” prezydentowi m. Włocławka - tj. organowi, na którego czynności skarżył się W. Niedzielski. Warto też zauważyć, że art.65 KPA jest tu przywołany niewłaściwie - właściwym w takich przypadkach jest art. 231 KPA, który brzmi: „jeżeli organ, który otrzymał skargę, nie jest właściwy do jej rozpoznania, obowiązany jest niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie 7 dni przekazać ją właściwemu organowi”. Skarga ta została następnie przekazana do NSA. Kiedy zostanie rozpatrzona? Na to pytanie brak odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#KazimierzWięcek">Podobne odczucia rodzi także lektura materiału przygotowanego przez Ministerstwo Ochrony środowiska i Zasobów Naturalnych na dzisiejsze posiedzenie. Dotyczy to np. terminu wykonania wału ziemnego stanowiącego ekran akustyczny dla toru samochodowego w Poznaniu. Tor został zbudowany w 1977 r. a według informacji zawartych na str. 5 materiałów ministerstwa - wał ziemny wykonano w marcu 1986 r. A oto stwierdzenie z pisma Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska z 27 maja ub.r.; „W związku z niewykonywaniem sformułowanego uprzednio obowiązku budowy wału ziemnego pełniącego funkcję ekranu akustycznego wstrzymano użytkowanie tor”. Z uświadomieniem sobie zarówno ogromu zadań w zakresie ochrony środowiska, jak i konieczności ich podjęcia - w społeczeństwie nie jest dobrze. Tym smutniejsze jest stwierdzenie wyżej przytoczonych faktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyOstrzyżek">Do naszego biura wpływa wiele skarg i listów dotyczących ochrony środowiska. Znaczna ich część dotyczy zatruwania atmosfery, zwłaszcza na terenie Śląska i Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JerzyOstrzyżek">Wiele zastrzeżeń obywateli budzi działalność małych zakładów terenowych, które nie liczą się z wymogami ochrony środowiska i zatruwają je różnego rodzaju nieczystościami; dotyczy to np. hodowców zwierząt futerkowych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JerzyOstrzyżek">Pewna liczba skarg i listów napływa od rolników, którzy mają pasieki i domagają się, by byli informowani o terminach wysiewania nawozów, gdyż ponoszą ogromne straty; znaczna część pszczół ulega wytruciu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JerzyOstrzyżek">Wiele listów dotyczy skażenia wody pitnej. Zdarza się, że ludzie wykupują wczasy w. jakiejś miejscowości nad jeziorami, czy nad morzem, licząc na to, że będą mogli korzystać z kąpieli. Po przyjeździe okazuje się, że woda jest skażona, a kąpiel zabroniona. Ze zrozumiałych względów czuję się oszukani i żądają zwrotu kosztów za wczasy.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JerzyOstrzyżek">Mamy sygnały o poważnym skażeniu wód podkarpackich, które przecież zasilają znaczną część systemu wodnego kraju.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JerzyOstrzyżek">Komitet ds. Radia i Telewizji ma możliwość reagowania na tego typu sygnały w programach radiowych i telewizyjnych. Staramy się przenosić te sygnały do społeczeństwa, podnosić poziom kultury prawnej.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#JerzyOstrzyżek">Poważna część listów i skarg dotyczy stosunków międzysąsiedzkich. Obywatele skarżą się na częste przypadki nie wywożenia śmieci, nie usuwania fekaliów, nie oczyszczania sanitariatów. Dochodzą nas również sygnały z terenów rolniczych: sąsiedzi skarżą się, że rolnicy zatruwają środowisko poprzez spuszczanie odchodów z pomieszczeń hodowlanych.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#JerzyOstrzyżek">Musimy zdawać sobie sprawę, że w społeczeństwie narasta poważny ruch ekologiczny, który na razie ma tylko znaczenie społeczne, ale może przerodzić się w działania polityczne. Toteż z uznaniem należy powitać umieszczenie problemów ochrony środowiska na porządku obrad Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZofiaBartosiewicz">W swoim wystąpieniu minister Ł. Balcer stwierdził, że resort rozpoczyna walkę z hałasem; chciałabym zapytać, na czym mają polegać działania w tym zakresie. Pracuję w przemyśle lekkim i mogę stwierdzić, że zagrożenie hałasem w naszych zakładach jest coraz większe, a przeciwdziałanie temu ogranicza się na razie do tego, że dopuszczalną normę hałasu zwiększono do 90 decybeli. Nie odczuwa się planowych i poważniejszych działań dla zmniejszenia zagrożenia hałasem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KarolGruber">Temat dzisiejszego posiedzenia ma ogromną wymowę społeczną. Coraz szerszy jest ruch społeczny organizowany przez różnego rodzaju stowarzyszenia, które domagają się ograniczenia zanieczyszczeń powietrza i wody, zagrożenia hałasem. W niektórych przypadkach jesteśmy jednak bezsilni, nie ma sposobu na zahamowanie zagrożeń. Zakłady prawie bezkarnie zanieczyszczają odpadami przemysłowymi wody, nie uruchamiają elektrofiltrów przeciwdziałających zanieczyszczeniu powietrza. Na hałdy wyrzuca się pyły zawierające olbrzymie ilości siarki i metali ciężkich, które zanieczyszczają grunty rolne. Co z tego, że przedsiębiorstwa płacą za te zanieczyszczenia kary, kiedy nie podejmują żadnych kroków dla zmniejszenia zagrożeń ekologicznych. Pieniądze wpłacane z tytułu kar powinny być w pełni wykorzystywane na podejmowanie działań na rzecz ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KarolGruber">Są okręgi - zwłaszcza aglomeracje górnicze i przemysłowe na terenie śląska i woj. opolski ego - gdzie środowisko ulega stałej i postępującej degradacji. Wymaga to szybkiej interwencji, jeżeli jeszcze chcemy zostawić coś dla przyszłych pokoleń.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#KarolGruber">Chciałbym prosić o wyjaśnienie jak to się stało, że nie zostaliśmy odpowiednio wcześnie poinformowani o grożącym nam zatruciu Odry mazutem przez Czechosłowację? Czy z tego tytułu nasi sąsiedzi poniosą jakieś konsekwencje?</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#KarolGruber">Czy reagujemy na to, że Świeradów jest stale zanieczyszczany pyłami przemysłowymi przez zakłady pracy zlokalizowane na przygranicznych terenach NRD? Tam przecież „drzewa umierają stojąc”. Co w takich warunkach zostawimy dla potomnych?</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#KarolGruber">Zdaję sobie sprawę, że rozwój techniki w XX w. sprzyja zwiększeniu zagrożeń ekologicznych, ale nie możemy być bezradni, trzeba bronić się przed dewastacją środowiska i podejmować odpowiednie przeciwdziałania. Są one przecież podejmowane w wielu krajach z dobrym skutkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#LidiaKozicka">Na spotkaniach z wyborcami coraz częściej mówi się o zatruwaniu środowiska różnymi środkami toksycznymi przez rolników. Problem użytkowania, przechowywania i niszczenia środków chemicznych i toksycznych nie jest właściwie uregulowany, instrukcje w tej sprawie nie zawsze są znane rolnikom, a co gorsza - nie są przestrzegane. Czy są jakieś plany działania w tym zakresie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RomanLeś">Coraz częściej na spotkaniach z wyborcami pyta się nas, po co właściwie płaci się kary za zanieczyszczenie środowiska, skoro nie skutkują one, gdyż nie są dotkliwe dla przedsiębiorstw. Kary te wlicza się w ciężar kosztów przedsiębiorstwa - a były przecież wnioski, żeby inaczej naliczać te kary, żeby były one bardziej dotkliwym środkiem represyjnym.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#RomanLeś">W chodzimy w drugi etap reformy gospodarczej. Mówi się o przedsiębiorstwach, którym grozi upadłość, o dopuszczalności likwidowania przedsiębiorstw. Poinformowano nas np., że azoty puławskie są w trudnej sytuacji, są niewypłacalne i wobec tego nie mogą nic robić na rzecz ochrony środowiska. Co może obchodzić społeczeństwo fakt, że jeden z większych trucicieli atmosfery na tym terenie jest w trudnej sytuacji ekonomicznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanFirst">Chciałbym dowiedzieć się, jaka jest skuteczność skarg i wniosków dotyczących problemów ochrony środowiska. Zagrożenia ekologiczne powstają nie tylko na terenach przemysłowych, ale również turystycznych. Mam na ten temat wyrobiony pogląd, gdyż mieszkam w woj. nowosądeckim, które coraz bardziej odczuwa skutki rozwijającej się działalności turystycznej na tym terenie. Ktoś powiedział, że np. Ruciane Nida zyskuje na turystyce tylko kupę śmieci i tłok w sklepach. Wpływy z turystyki do budżetu woj. nowosądeckiego stanowią zaledwie 0,3%. W tych warunkach nie ma motywacji do podejmowania szerszych działań w tym zakresie, a skutki działalności turystycznej są coraz dotkliwiej odczuwane w znaczeniu negatywnym - w powiększającym się zagrożeniu ekologicznym.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanFirst">Musimy być świadomi rozmiarów tego zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JanFirst">Środki przeznaczone na ochronę środowiska nie są w pełni wykorzystywane, ponawiam więc pytanie, na ile skuteczne są skargi i wnioski obywateli dotyczące ochrony środowiska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BronisławKrasowski">Do Najwyższej Izby Kontroli wpływają również postulaty dotyczące zwrotu kosztów za wczasy w miejscowościach, w których było duże zagrożenie ekologiczne. Chciałbym zapytać, jak te sprawy są rozwiązywane.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#BronisławKrasowski">W jakim stopniu pogłębia się zagrożenie powietrza oraz wód głębinowych i powierzchniowych? Jak wiemy, mimo podejmowanych działań degradacja w tych wszystkich dziedzinach stale postępuje.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#BronisławKrasowski">Wiemy, że wiele urządzeń oczyszczających powietrze i wodę nie jest sprawnych, często nie funkcjonuje, czy też świadomie jest wyłączanych. Jakie podejmuje się środki zaradcze?</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#BronisławKrasowski">Dlaczego otrzymaliśmy tak późną informację z Czechosłowacji o zagrożeniu zanieczyszczeniem Odry, dlaczego wcześniej nie podjęto środków zaradczych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#EmilKołodziej">Zapowiada się, że w najbliższych latach powinno nastąpić zahamowanie tempa skażenia wody i powietrza: czy rzeczywiście zamierzenia te są realne?</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#EmilKołodziej">Przedsiębiorstwa skarżą się, że mimo podejmowanych inwestycji na rzecz ochrony środowiska płacą kary za jego zanieczyszczanie, a środki wpłacane z tego tytułu nie są przeznaczane na instalowanie urządzeń oczyszczających.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#EmilKołodziej">Zdarza się często, że przedsiębiorstwo ma środki i chce inwestować w instalowanie urządzeń oczyszczających, ale nie może ich dostać. Czy nie należałoby takim właśnie przedsiębiorstwom udzielać szczególnej pomocy? Natomiast w przypadkach, kiedy przedsiębiorstwa mają urządzenia oczyszczające i nie włączają ich - stosować trzeba szczególnie dotkliwe kary i represje.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#EmilKołodziej">Trzeba podkreślić, że obecnie resort ochrony środowiska konsekwentnie przestrzega przepisów, które nie pozwalają na uruchomienie nowej inwestycji, jeżeli nie ma zainstalowanych urządzeń oczyszczających.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#EmilKołodziej">Czy taką zasadę stosuje się wobec wszystkich przedsiębiorstw - myślę, o dużych zakładach przemysłowych?</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#EmilKołodziej">Problem właściwego stosowania środków ochrony roślin w rolnictwie powinien być szczególnie dostrzegany przez resort rolnictwa. Czy bierze się pod uwagę ochronę rolników przed szkodliwością stosowania przez nich środków ochrony roślin, nawozów sztucznych itp.?</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#EmilKołodziej">W informacji poruszono sprawę pasów ochronnych przy drogach chroniących przed skutkami samochodowych spalin. Bardzo często zdarza się, że w rowach i na polach tuż przy szosach pasą się krowy, podejmuje się uprawę roślin konsumpcyjnych. Tak nie powinno być. Na tych terenach można tylko uprawiać rośliny przemysłowe, jak np. len czy konopie.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#EmilKołodziej">Większość skarg i listów dotyczących ochrony środowiska składana jest przez różnego rodzaju grupy i stowarzyszenia. Indywidualne skargi wnoszone są tylko przez ludzi, którzy szczególnie odczuwają dotkliwość zagrożeń ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#EmilKołodziej">Przeciwdziałać zagrożeniom trzeba przede wszystkim poprzez konsekwentne, przestrzeganie przepisów dotyczących ochrony środowiska naturalnego. Dotyczy to m.in. właściwego podejmowania decyzji o lokalizacji osiedli mieszkaniowych i zakładów przemysłowych. Czy orzeczenia w tej sprawie są badane przez resort ochrony środowiska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ŁukaszBalcer">Słusznie podkreślono w dyskusji, że rozwija się społeczny ruch ekologiczny. Działalność naszego resortu zmierza do udzielania pomocy wszystkim stowarzyszeniom i organizacjom pracującym na rzecz ochrony środowiska. Stowarzyszeniom tym przyznano szerokie uprawnienia. Mogą one wymierzać mandaty, występować do kolegium ds. wykroczeń, podejmować działalność gospodarczą, opracowywać ekspertyzy, prowadzić działalność popularyzatorską oraz wydawniczą, występować w postępowaniu sądowym w sprawach z zakresu ochrony środowiska. Chcielibyśmy, ażeby wszystkie te uprawnienia były jak najszerzej wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#ŁukaszBalcer">Uwagi przedstawione przez Komitet ds. Radia i Telewizji są bardzo istotne, zamierzamy nowelizować wszystkie podstawowe ustawy regulujące problematykę ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#ŁukaszBalcer">Jeżeli chodzi o działania mające na celu walkę z hałasem - zwiększamy aktywność w tym zakresie, włączając w nią także działalność Ligi Walki z Hałasem. Przy czym pragnę podkreślić, że stowarzyszenie to wspomagane jest finansowo z Centralnego Funduszu Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#ŁukaszBalcer">Inicjujemy bądź zlecamy opracowanie dokumentacji na budowę urządzeń i aparatury przeciwdziałającej nadmiernemu hałasowi.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#ŁukaszBalcer">Podejmujemy działania w celu rozwoju zakładowych służb ochrony środowiska, albowiem właściwie działające w zakładach przemysłowych służby ochrony środowiska gwarantują m.in. prawidłową eksploatację istniejących urządzeń ochronnych. Stanowią ogniwo działania między t.o.a.p. a zakładem, co pozwala na realizację prawidłowej polityki regionalnej w ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#ŁukaszBalcer">Na pytanie dotyczące strategii działań naszego resortu chciałbym odpowiedzieć w sposób generalny. Działalność w zakresie ochrony środowiska i gospodarki wodnej na dużą skalę rozpoczęła się w latach siedemdziesiątych. Od tego czasu wprowadzono kilkadziesiąt instrumentów prawnych i ekonomicznych, które służą ochronie środowiska naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#ŁukaszBalcer">Spośród instrumentów natury prawno-ekonomicznej należy wymienić przede wszystkim dwa fundusze, tj. Fundusz Ochrony środowiska (FOŚ) oraz Fundusz Gospodarki Wodnej (FGW). Środki zgromadzone na tych funduszach kierowane są w całości na rzecz ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Ochrona środowiska finansowana jest również częściowo z innych funduszów, mających jako główne inne przeznaczenie. Dotyczy to np. funduszu rozwoju wodociągów i kanalizacji w miastach. Wymienione przeze mnie dwa podstawowe fundusze ekologiczne powstają z wpływów pochodzących z opłat za korzystanie ze środowiska i kar za jego nadmierne zanieczyszczenie. W odniesieniu do FOS przyjęto zasadę, że 50% wpływu z opłat i kar pozostaje w dyspozycji t.o.a.p. stopnia wojewódzkiego o właściwości szczególnej. Pozostałe 50% przekazywane jest na konto funduszu centralnego będącego w dyspozycji ministra ochrony. środowiska i zasobów naturalnych. Odmienny podział wpływów z tytułu opłat za szczególne korzystanie z wód obowiązuje w odniesieniu do Funduszu Gospodarki Wodnej.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#ŁukaszBalcer">W dyspozycji t.o.a.p. pozostaje 70% opłat, a tylko 30% przekazywanych jest na konto funduszu centralnego. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że środki którymi dysponuje minister OŚiZN są niemal w całości przekazywane za pośrednictwem t.o.a.p. w formie dotacji na realizację inwestycji ochrony środowiska i gospodarki wodnej realizowanych przez przedsiębiorstwa przemysłowe lub komunalne. Przyznając te dotacje resort kieruje się przyjętymi m.in. w NPSG podstawowymi preferowanymi kierunkami. Dotyczy to preferowania takich działów jak ochrona wód i atmosfery, powiększania zasobów dyspozycyjnych wód, jak również preferowania przedsięwzięć na obszarach uznanych za najbardziej zagrożonych lub chronionych. Do tych obszarów należą województwa: krakowskie, katowickie, jeleniogórskie, wałbrzyskie, legnickie i wszystkie nadmorskie. Rozważaliśmy, czy taka koncepcja gromadzenia i wykorzystywania środków jest trafna. Jedno jest pewne: pozwoliła ona na gromadzenie bardzo znacznych kwot, sięgających wielu miliardów złotych. Za te środki w bieżącym 5-leciu można będzie np. wybudować ok. 900 obiektów ochrony wód. Doszliśmy do przekonania, że zasadnicza koncepcja funduszu jest dobra, skuteczna i zdała praktyczny egzamin. Należy jednak stwierdzić, że wpływ systemu opłat i kar na pośrodowiskowe działania przedsiębiorstw nie jest jeszcze dostateczny, gdyż wielkość opłat i kar jest niewspółmiernie mała do kosztu inwestycji i eksploatacji urządzeń ochronnych. Zwiększenie kar powoduje protesty niektórych grup przedsiębiorstw, np. komunalnych, które są utrzymywane i dotowane przez budżet. Przedstawiciele tych przedsiębiorstw twierdzą, że sens całej operacji może być kwestionowany, bowiem najpierw przyznaje się przedsiębiorstwu dotacje z budżetu, następnie zmusza je do odprowadzenia do tego samego budżetu pewnych sum z tytułu kar za zanieczyszczenie środowiska. Zarzut ten jest bezzasadny, choćby dlatego, że prawo musi działać jednakowo w stosunku do wszystkich podmiotów, a także z tego względu, że wpłaty z tytułu kar zasilają nie budżet a fundusze celowe i dzięki temu następuje redystrybucja środków korzystna dla racjonalnej ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#ŁukaszBalcer">Nie możne więc twierdzić, że operacja ta jest zbędna.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#ŁukaszBalcer">Spotykamy się też z uwagami, że nadmierne jest obciążenie takich przedsiębiorstw, jak np. cementownie, zakłady przemysłu chemicznego, celulozowego i inne. Mimo tej krytyki będziemy utrzymywać i doskonalić dotychczasowy system; m.in. przez zwiększenie opłat i kar. Do tej pory udało się podnieść opłaty za korzystanie ze środowiska naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#ŁukaszBalcer">Czy nie oddziaływujemy innymi instrumentami na pośrodowiskową działalność przedsiębiorstw? Oczywiście tak: Działa już z różnym skutkiem kilkanaście (12) instrument ów ekonomicznych finansowych stymulujących ochronę środowiska, które staramy się doskonalić i rozszerzać. Oprócz wymienionych już instrumentów jakimi są system opłat i kar oraz fundusze ekologiczne można jeszcze wymienić także mające większe znaczenie instrumenty, jak ulgi w podatku dochodowym z tytułu podejmowania inwestycji służących ochronie środowiska, preferencyjne warunki kredytowania inwestycji ekologicznych, zwolnienie przedsiębiorstw realizujących inwestycje ochronne z wpłat kaucji inwestycyjnych. Rozpatrujemy koncepcję wprowadzenia narzutu ekologicznego. Nie zetknęliśmy się z opiniami kwestionującymi generalnie zasadności jego wprowadzenia, wątpliwości budzą natomiast niektóre rozwiązanie szczegółowe.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#ŁukaszBalcer">Pośród instrumentów prawnych zmierzających do ochrony środowiska są takie, które muszą być wykorzystywane z umiarem, rozważnie. Należy do nich w szczególności możliwość zamykania zakładów produkcyjnych. Środek ten jest i będzie stosowany, zawsze jednak z należytą rozwagą. Myślę, że również posłowie nie zaakceptowaliby podejmowania w tych sprawach decyzji pochopnych, nie przemyślanych do końca. Nie zawsze zresztą trzeba sięgać od razu po rozwiązania skrajne, kiedy wystarczy zatrzymanie jednej linii produkcyjnej, jeśli przy jej zakupie nie pomyślano o sprowadzeniu urządzeń chroniących środowisko. Taka decyzja - jak posłowie zapewne wiedzą - została podjęta w stosunku do zakładu „Hortex” w Skierniewicach.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#ŁukaszBalcer">Myślę, że załatwiono już wiele ważnych spraw. W ostatnich latach m.in. powołano Ministerstwo Ochrony środowiska i Zasobów Naturalnych. Jego zakres działania nie ma precedensu w całej naszej historii. Działają odpowiednie wydziały w terenowych organach administracji i chociaż ich aktywność nie zawsze jest zadowalająca, nie sposób nie dostrzegać zmian na lepsze. Zasadniczego rozwiązania wymaga system służb ochrony środowiska w zakładach pracy. Należy również ożywić martwy, jak dotąd, zapis ustawy, przewidujący powoływanie społecznych inspektorów ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#ŁukaszBalcer">Ogólnie rzecz biorąc można stwierdzić, że zespół przepisów prawnych prezentuje się korzystnie na tle europejskim. Dalszy postęp w ochronie środowiska uwarunkowany jest natomiast przede wszystkim zwiększeniem krajowej produkcji urządzeń i instalacji ochronnych, Niezwykle ważnym czynnikiem jest stan świadomości ekologicznej społeczeństwa. Nie jest z tym najgorzej, lecz świadomość ta jest dotychczas ukierunkowana na stwierdzenie istniejącego stanu najczęściej w przypadku zagrożeń, zaś w mniejszym stopniu na działania poszczególnych obywateli i organizacji na rzecz środowiska. Nie wolno jednak zapominać, że świadomość ta może być stale rozwijana i kształtowana. Wysiłku w tym zakresie nie można zaprzestać. Niezadowalająco bowiem przedstawia się stan moralności ekologicznej, np. wszyscy wiedzą, że nie należy zanieczyszczać wód - nie zapobiega to jednak praktykom mycia samochodów nad brzegami rzek. W dziedzinie moralności ekologicznej czekają nas więc wielkie zadania.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#ŁukaszBalcer">I jeszcze w kilku słowach o sprawach tylko pozornie mniej ważnych. Należy do nich system wodociągowy na wsi. Czas już skończyć z praktyką budowania wodociągów bez jednoczesnej budowy kanalizacji i oczyszczalni ścieków. Być może należy budować mniej, ale za to unikać sytuacji, gdy ścieki zanieczyszczają wody powierzchniowe i podziemne, a zdarzają się przypadki odprowadzania ścieków do nieczynnych już studni, co może doprowadzić do zatrucia wód pitnych dla ludzi i zwierząt.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#ŁukaszBalcer">Rozwiązanie wymaga problem działek uprawnych położonych przy drogach o dużym nasileniu ruchu. Niedawno zwrócił się w tej sprawie do ministerstwa główny inspektor sanitarny kraju, wiceminister zdrowia i opieki społecznej - Jerzy Bończak. Wydaje się, że możemy się posłużyć jedną z trzech metod: albo zakazać jakichkolwiek upraw, albo ograniczyć wykorzystywanie tych działek, albo wreszcie ograniczyć lub zlikwidować źródła zanieczyszczeń. Dwie pierwsze metody mają charakter administracyjno-prawny i zastosowanie ich byłoby dość uciążliwe, bo należałoby wydać tysiące indywidualnych decyzji administracyjnych. Metoda trzecia jest najskuteczniejsza. Wiąże się ona z realizacją programu produkcji w kraju benzyny bezołowiowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#EmilKołodziej">Czy są uwagi do odpowiedzi ministra Ł. Balcera? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#EmilKołodziej">Sytuacją w zakresie ochrony środowiska jest społecznie bulwersująca. Musimy mieć na uwadze, że problem będzie w dalszym ciągu narastał. Myślę, że przyjęte instrumenty pozwolą na zatrzymanie procesu degradacji środowiska, a nawet na poprawę w pewnych dziedzinach, zgodnie z tym, co powiedział minister Ł. Balcer. Naszym zadaniem jest ocena funkcjonowania systemu rozpatrywania skarg i wniosków w resorcie ochrony środowiska. Przedstawione materiały i głosy w dyskusji pozwalają stwierdzić, że jest to system prawidłowy. Co bardzo istotne, resort śledzi czy nieliczne napływające skargi są do końca załatwiane.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#EmilKołodziej">Korzystając z materiałów, którymi dysponujemy, spróbujmy pokazać te dziedziny, na których koncentrowały się skargi. Są to przede wszystkim sprawy czystości powietrza i wód oraz ogólnego ładu przestrzennego, czystości w miejscu pracy i zamieszkania. Bardzo istotnym momentem jest wzrost liczby pism i skarg zbiorowych. Zjawisko to będzie narastało, bo często zagrożone są całe osiedla. Mieszkańcy mówią: walczyliśmy, budowaliśmy, urządzaliśmy - a teraz to wszystko marnieje. Pojawia się rozgoryczenie, obserwujemy nawet symptomy pewnego rodzaju paniki, wynikającej z przekonania, że dany rejon jest niebezpieczny dla życia lub zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#EmilKołodziej">Zjawisko to może uzyskać wymiar polityczny. Tak przecież stało się na Zachodzie, np. w RFN, gdzie partia tzw. Zielonych zdobyła zaufanie społeczeństwa właśnie za pomocą haseł ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#EmilKołodziej">Ustaliliśmy, że w obecnie dyskutowanych sprawach nie będziemy opracowywać opinii. Proszę natomiast posłankę H. Jarczyk, by na najbliższym posiedzeniu Sejmu poinformowała wszystkich posłów, że jest ogromne zainteresowanie społeczne i zaniepokojenie stanem ochrony środowiska. Wydaje się, że wypowiedź będzie bardziej nośna, jeśli odwoła się do konkretnych przykładów. Rozumiem, że stanowisko, które posłanka H. Jarczyk zamierza zająć na posiedzeniu plenarnym, będzie jeszcze konsultowane z prezydium Komisji. Chodzi m.in., by pełniej informować całe społeczeństwo o pracach Komisji i znaczeniu, jakie przypisujemy ochronie naturalnego środowiska człowieka.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#EmilKołodziej">Przechodząc do kolejnego punktu porządku dziennego - chciałbym przypomnieć, że na poprzednim posiedzeniu Komisja odrzuciła odpowiedź Centralnego Związku Spółdzielczości Ogrodniczej i Pszczelarskiej na naszą opinię. Otrzymaliśmy następną odpowiedź, z którą prezydium zdążyło się już zapoznać i na tej podstawie wniosek o jej zatwierdzenie. Odpis odpowiedzi zostanie niedługo doręczony wszystkim członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#EmilKołodziej">Komisja przyjęła bez głosowania wniosek prezydium.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#EmilKołodziej">Po rozpatrzeniu spraw organizacyjnych, związanych z dyżurami poselskimi i planem pracy Komisji, posiedzenie zostało zakończone.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>