text_structure.xml
89.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 29 marca 1988 r. Komisje: Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości; Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej; Rynku Wewnętrznego i Usług oraz Prac Ustawodawczych, obradujące pod przewodnictwem posła Józefa Bareckiego (PZPR), rozpatrzyły:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- informację o realizacji rządowego programu zapobiegania i zwalczania patologii społecznej i przestępczości w latach 1986-1990, ze szczególnym uwzględnieniem stanu ładu i porządku publicznego w kraju oraz wykonywania ustaw dotyczących zjawisk patologii społecznej,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- projekt uchwały Sejmu PRL o realizacji rządowego programu zapobiegania i zwalczania patologii społecznej i przestępczości w latach 1986-1990.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: pierwszy prezes Sądu Najwyższego Adam Łopatka, wiceminister spraw wewnętrznych i wiceprzewodniczący Komitetu Rady Ministrów ds. Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej Lucjan Czubiński, wiceminister sprawiedliwości Józef Musioł, wiceminister pracy i polityki społecznej Wiesław Jasiński, wiceminister rynku wewnętrznego Tadeusz Hyla oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Urzędu Rady Ministrów, Rady Krajowej PRON, Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, Związku Młodzieży Wiejskiej, Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego, Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii oraz instytutów naukowych.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Wiceminister spraw wewnętrznych, zastępca przewodniczącego Komitetu Rady Ministrów ds. Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej Łucjan Czubiński: Informację o stanie realizacji w 1987 r. zadań wynikających z rządowego programu zapobiegania i zwalczania patologii społecznej w latach 1986-1990 oraz z harmonogramu jego wykonania rząd przedłożył w wykonaniu obowiązku nałożonego na Radę Ministrów w uchwale Sejmu z 18 marca 1986 r. w sprawię zwalczania zjawisk patologii społecznej i umacniania zdrowia moralnego społeczeństwa, zalecającej coroczne informowanie Sejmu o stanie realizacji zadań wynikających z programu.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Rząd i podległe mu ogniwa oraz wszyscy ludzie zaangażowani w zwalczanie przejawów patologii społecznej oraz naruszeń ładu i porządku w naszym państwie są głęboko usatysfakcjonowani nadaniem przez parlament tak wysokiej rangi tej problematyce i dowodami permanentnej troski ze strony Sejmu o skuteczność realizowanych przedsięwzięć.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Przedstawienie Sejmowi i jego komisjom omawianej informacji stanowi rozliczanie z wykonania zleconych zadań. Równocześnie jednak, obok szansy uzyskania merytorycznych ocen i uwag co do prawidłowości poczynań, widzimy w tym jednoznaczne wsparcie i pomoc w naszej działalności, zachętę i ośmielenie do kontynuacji naszych prac.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Przedłożony Sejmowi dokument został opracowany na podstawie materiałów przekazywanych przez wojewodów oraz uzyskiwanych sukcesywnie z NIK, Sądu Najwyższego, Prokuratury Generalnej, Komendy Głównej MO, a także ogniw kontroli i inspekcji terenowych. Dane gromadziły też poszczególne komisje Komitetu. Cenny wkład w przygotowanie informacji wniosły niektóre instytuty naukowe, w tym zwłaszcza Instytut Problematyki Przestępczości, Instytut Prawa Sądowego, Instytut Badania Problemów Młodzieży. Treść otrzymywanych informacji konfrontowano z wynikami przeprowadzonych przez członków Komitetu wizytacji i sprawdzeń w poszczególnych województwach. Jakkolwiek wiedza jaką dysponowano przy sporządzaniu informacji była dość szeroka, to jednak informacje o niektórych zagadnieniach nie były pełne, co zostanie naprawione w br. Chodzi m.in. o bardziej wnikliwe analizowanie przyczyn występowania lub utrzymywania się negatywnych zjawisk na danym terenie oraz przyczyn niepowodzenia realizowanych zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Przy tej okazji pragnę również zasygnalizować pewną trudność związaną z czasem przygotowywania informacji. Wiele sprawozdań obrazujących sytuację w całym 1987 r. napływa do organów centralnych i statystycznych w lutym, a nawet marcu, a tymczasem omawiany dziś dokument musiał być sporządzony praktycznie w końcu stycznia. Powodowało to pewne trudności, a częściowo wpłynęło nawet na zmniejszenie przejrzystości prezentowanych danych liczbowych.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W przedłożonym dokumencie sygnalizujemy wiele spraw, które zostały zrealizowane w 1987 r. w ramach rządowego programu i harmonogramu. Przytaczane dane liczbowe i opisowe mają w pewnej części charakter orientacyjny. Z tych powodów, a także ze względu na skomplikowaną strukturę zjawisk patologicznych towarzyszących długoletnim procesom społecznym, z przytoczonych liczb nie można wyciągać zbyt jednoznacznych wniosków, choć oczywiście podlegają one ocenom. Nieprzypadkowo realizacja programu została przecież rozłożona na kilka lat, więc był to pierwszy etap długofalowych działań. W założeniach programu przyjęto, że jeżeli do końca 1990 r. uda się nam skutecznie odwrócić narastanie negatywnych zjawisk społecznych - będzie to znacznym osiągnięciem. Nawet jednak samo zahamowanie narastania określonych przejawów patologii społecznej w obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej powinno być - naszym zdaniem - oceniane ostrożnie pozytywnie. Staramy się oceniać poszczególne problemy realistycznie, ale i sprawiedliwie.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Zgodnie z charakterem tego dokumentu, w informacji nie uwzględniono genezy zjawisk patologicznych. Postąpiono tak również dlatego, że problemy te zostały szeroko naświetlone przy omawianiu przez komisje sejmowe w czerwcu 1986 r. rządowego programu zapobiegania i zwalczania patologii społecznej i przestępczości oraz przedstawionego wówczas raportu o stanie przestępczości i podstawowych kryminogennych zjawiskach patologii społecznej oraz o kierunkach ich zwalczania i zapobiegania. Raport jest obszernym dokumentem, stanowiącym efekt działalności analitycznej Komitetu Rady Ministrów ds. Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Poważna część raportu poświęcona została omówieniu zagrożeń szczególnie kryminogennymi postaciami patologii społecznej ze wskazaniem ich przyczyn i uwarunkowań. W końcowej części raportu sformułowano wnioski, które w poważnej mierze uwzględniono przy tworzeniu rządowego programu zapobiegania i zwalczania patologii społecznej i przestępczości w latach 1986-1990.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Informacja obrazuje realizację programu w 1987 r., który był praktycznie pierwszym pełnym, dwunastomiesięcznym okresem wykonania zadań wynikających z programu. Wprawdzie już w 1986 r. poszczególne resorty, centralne urzędy i instytucje oraz urzędy wojewódzkie opracowały swoje plany wykonawcze, to jednak jeszcze na początku 1987 r., gdzieniegdzie miały miejsce działania organizacyjne zmierzające do dopracowania programów lokalnych. Można zatem powiedzieć, że w skali całego kraju realizacja zadań wynikających z programu i harmonogramu rozpoczęła się w sposób planowy od II kwartału 1987 r.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Na podstawie kontroli przeprowadzonych przez niektórych członków komitetu, tj. ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, komendanta głównego MO oraz sekretariat Komitetu oraz na podstawie przekazywanych informacji przez kierowników resortów i wojewodów, można ocenić, te zadania wykonywane były i są na ogół na bieżąco.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Podkreślenia wymaga poprawa współdziałania pomiędzy różnymi organami i instytucjami w realizacji poszczególnych przedsięwzięć. Zwiększony został nacisk na zwalczanie nie tylko skutków negatywnych zjawisk, lecz również ich przyczyn i przesłanek, co oznacza poprawę kompleksowości działań. W pewnym stopniu został usprawniony system informowania społeczeństwa o przejawach patologii społecznej i przestępczości oraz o działaniach zmierzających do zapobiegania im i ich zwalczaniu.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Te zespolone i w poważnym stopniu skoordynowane działania już obecnie zaowocowały pewnymi pozytywnymi rezultatami, aczkolwiek absolutnie nie na miarę oczekiwań, ani istniejących możliwości, W 1987 r. nastąpiła poprawa porządku w miejscach publicznych.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Nie odnotowano zbiorowych naruszeń prawa, wymagających użycia pododdziałów zwartych sił porządkowych. Skuteczniej zapewniano porządek na kolejach i imprezach publicznych.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Uzyskano pewną stabilizację zagrożenia przestępczością. Nieznacznie zmniejszyła się liczba przestępstw na 100 tys. mieszkańców (z 1.356 w 1986 r. do 1.350 w 1987 r.). Na tle trendu systematycznego wzrostu przestępczości w latach 1980-1985 tę sytuację należy uznać za rezultat częściowo pozytywny.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Równocześnie jednak trzeba zasygnalizować wzrost przestępczości w styczniu i lutym br. W tym okresie, w porównaniu do dwóch pierwszych miesięcy 1987 r., wszczęto ogółem o 7% więcej postępowań karnych, w tym o 7% więcej o zabójstwa, 21% więcej o zgwałcenia i o ok. 38% więcej o kradzieże z włamaniem.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Trzeba pamiętać, że wprawdzie w 1987 r., odnotowano spadek nasilenia wielu kategorii przestępstw, jednak wzrosły:</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">- o prawie 9% liczba kradzieży mienia prywatnego, w tym kradzieży z włamaniem aż o 14%,</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">- o 4% liczba rozbojów i wymuszeń rozbójniczych,</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">- o ok. 20% liczba przestępstw dokonanych przez nieletnich.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Największym zagrożeniem przestępczym w Polsce jest przestępczość skierowana przeciwko mieniu. W zastraszającym tempie rosną powodowane nią straty, konsolidują się środowiska złodziei i paserów, pogłębia profesjonalizacja sprawców.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Własność społeczna, słabo zabezpieczona przed zamachami, staje się łatwym łupem oraz przedmiotem marnotrawstwa, dewastacji i spekulacyjnego obrotu. Osiągnięcia zapobiegawcze są nieproporcjonalnie nikłe w stosunku do podejmowanych wysiłków. Klasyczne metody i środki ochrony cierpią na dysfunkcjonalność i organizacyjny niedowład. Zainteresowanie przedsiębiorstw nowoczesnymi systemami alarmowymi jest ograniczone wysokimi kosztami tych urządzeń.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Mienie prywatne chronione bywa gorzej niż źle. Kradzieżom sprzyja lada okazja, mądra przezorność nie jest ceniona. Samoobrona społeczna nie wyszła z powijaków, stawia nieśmiałe i ostrożne kroki. Stoi za tym ideowa i praktyczna niedojrzałość profilaktyki kryminalnej, słabość więzi sąsiedzkich i wspólnoty interesów, a chyba także - niedostateczne eksponowanie niebezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Na tych problemach ogniskuje się znaczny wysiłek organów ścigania. Przeciwdziałaniu kradzieżom nadaje się rangę priorytetową, lecz mimo to sytuacja jest bardzo poważna i czeka nas dużo pracy.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Jedną z przyczyn występowania u nas zjawisk patologii społecznej jest spuścizna z dawnych lat. Obok pięknych tradycji odziedziczyliśmy bowiem po przodkach także złe zwyczaje i nawyki, które jakże ostro dają o sobie znać nawet do dziś. Poza tym Polska nie jest krajem wyizolowanym od świata. Zła moda i przejawy patologii przenikają do nas z otaczającej rzeczywistości, stanowiąc negatywne uzupełnienie przenoszonych na polski grunt osiągnięć światowej nauki, kultury i techniki. Trzeba jednak zauważyć, że występujące u nas zewnętrzne przejawy patologii - obok cech uniwersalnych, światowych - mają także specyficzne uwarunkowania. Dziś w Polsce na ogół nie kradnie się z braku środków do życia. W zasadzie zniknęło dzieciobójstwo i porzucanie dzieci determinowane warunkami ekonomicznymi i obyczajowymi. Bezrobocie nie spycha ludzi na margines społeczny i nie zmusza do szukania ukojenia w alkoholu czy narkomanii. Przesłanek należy doszukiwać się w irracjonalnych postawach społecznych, społecznych dewiacjach i zaniedbaniach wychowawczych oraz ubocznych skutkach rozwoju cywilizacyjnego. Wyrastają one na tle braku szacunku do innego człowieka, cudzego mienia i społecznego dobra. Wiele z nich ma również bezpośredni związek z naszą sytuacją społeczno-gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Jedną z ważnych przyczyn tych zjawisk są społeczne postawy wobec zła. Wprawdzie, generalnie biorąc, zdecydowana część polskiego społeczeństwa odcina się od plag i aspołecznych postaw. Jednak równolegle obserwuje się wiele niekonsekwencji w tych postawach, zwłaszcza w stosunku do określonego z imienia i nazwiska sprawcy przestępstwa, człowieka prowadzącego pasożytniczy tryb życia, pijaka, czy narkomana. Ta obojętność osłabia konstruktywne postawy społeczne wobec zła. Czasem nawet i to wcale nie tak rzadko, ludzie łamiący prawo i będący szkodnikami społecznymi - zyskują obrońców.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Zjawiska patologii społecznej: alkoholizm i pijaństwo, pasożytnictwo, narkomania, demoralizacja młodzieży i nieletnich stanowią naturalne zaplecze przestępczości i innych form naruszania prawa, są wyrazistym przejawem ignorowania zasad moralnych i obyczajowych, wywierają niszczący wpływ na podstawową komórkę życia społecznego - rodzinę.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Z obserwacji i analiz wynika, że w ostatnich latach, w tym również w 1987 r., nie występują radykalne i oczekiwane przewartościowania w zakresie zjawisk patologicznych, choć niektóre pozytywne trendy zostały zasygnalizowane w treści informacji. Wypływa stąd wniosek, że zaniedbania wychowawcze, tolerowanie złych obyczajów, przesadna wyrozumiałość wobec grup i osób moralnie wykolejonych, nie dają się szybko wyeliminować i wywierają długotrwałe, negatywne skutki.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Jednym z głównych czynników kryminogennych jest spożywanie i nadużywanie alkoholu. Około 90% sprawców przestępstw naruszenia nietykalności cielesnej, bójek i pobić o charakterze chuligańskim, uszkodzeń ciała, rozbojów i napaści na funkcjonariuszy publicznych - to osoby nietrzeźwe. Niewiele mniejszy ich procent występuje wśród sprawców zabójstw i zgwałceń. Ponadto, pijani dopuszczają się corocznie ponad 100 tys. wykroczeń polegających na zakłócaniu porządku i spokoju publicznego. Ok. 10 tys. nietrzeźwych jest corocznie sprawcami bądź ofiarami wypadków drogowych, często poważnych.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Jak z powyższego wynika, alkoholizm jest podstawową przyczyną wielu przestępstw, nieszczęśliwych wypadków, a nadto rozkładu rodziny, zaniedbań wychowawczych wobec dzieci i zaniedbań w pracy.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Walka z tą plagą prowadzona jest wielopłaszczyznowo: przez działania uświadamiające i ograniczanie spożycia alkoholu, a także poprzez reagowanie na skutki jego używania i nadużywania. Z przykrością należy stwierdzić, że obowiązujące, zupełnie niezłe przepisy prawne, nie w pełni są w praktyce wykorzystywane. Tak było i w 1987 r. Jedną z form batalii z nadużywaniem alkoholu jest ograniczanie jego podaży. W 1987 r. miał miejsce, pierwszy raz w ostatnich latach, fakt zmniejszenia podaży o bk. 2 miliony 1. Dotyczyło to wysokoprocentowych napojów alkoholowych (powyżej 18% alkoholu), które z reguły są bezpośrednią przyczyną alkoholizmu i największych nieszczęść.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">W tym miejscu pragnę zauważyć, że w przedstawionej pisemnej informacji ograniczono się do zaprezentowania spadku podaży w 1987 r. tych najczęściej u nas pożywanych i przynoszących największe szkody wysokoprocentowych napojów alkoholowych. Całkowite spożycie w ub. r. wszystkich napojów alkoholowych w przeliczeniu na 100% alkoholu wynosiło 6,6 l na jednego mieszkańca i było niższe o ok. 0,3 l od notowanego w 1986 r. Wskaźnik ten wynika z niewielkiego wzrostu spożycia w porównaniu z 1986 r. win i miodów pitnych - o 6% oraz piwa - o 3%.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">O prawie 9% zmalała liczba sprawców przestępstw dokonujących czynów w stanie nietrzeźwym, o 33% - liczba przestępstw polegających na niedozwolonej produkcji alkoholu i o 16% - liczba przypadków nielegalnego handlu alkoholem. Warto również odnotować, że straż przemysłowa stwierdziła o prawie 2 tys. mniej wypadków usiłowania wniesienia alkoholu na teren zakładów pracy, usiłowania podjęcia pracy w stanie nietrzeźwym lub spożywania alkoholu na terenie zakładu pracy.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Nadal niewystarczająca jest skuteczność przeciwdziałania źródłom, przejawom i następstwom pijaństwa. Kierownictwa wielu zakładów produkcyjnych i instytucji jeszcze nie wszędzie konsekwentnie reagują na spożywanie alkoholu w miejscu pracy. W niektórych zakładach nadal występują przypadki braku zorganizowanej i skutecznej kontroli trzeźwości pracowników. Brak jest też odpowiednich działań uświadamiających i wychowawczych. Wymierza się zbyt łagodne kary dyscyplinarne i służbowe.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">Znane są także przypadki występowania niektórych struktur społecznych w obronie osób dopuszczających się pijaństwa w zakładzie pracy oraz tolerujących je. Można tu przytoczyć choćby znany dosyć szeroko przykład dyrektora rzeszowskiego „Bomisu”, który za używanie w czasie pracy alkoholu i wątpliwą postawę moralną pozbawiony został rekomendacji partyjnej, a mimo to pozostawał na stanowisku dzięki poparciu dużej części załogi swego zakładu pracy.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Spożywanie alkoholu na terenie zakładu pracy pozostaje jednym z ważnych źródeł niskiej dyscypliny pracy w wielu jednostkach gospodarki uspołecznionej. W ub. r. w sektorze uspołecznionym, z wyłączeniem kompleksu rolno-spożywczego, doszło do 440 wypadków zawinionych przez pracowników, w wyniku których 94 osoby poniosły śmierć, a 402 zostały ranne. Przyczyny to rażące zaniedbanie obowiązujących przepisów regulaminowych i instrukcyjnych, pogwałcenie kardynalnych norm bhp, wadliwa organizacja stanowisk pracy i poważne odstępstwa od reżimów technologicznych. W wielu sytuacjach bezpośrednią przyczyną była nietrzeźwość pracowników. Skutkami tych wypadków były także setki awarii instalacji, urządzeń i maszyn, wiele pożarów, wykolejenie taboru kolejowego, dziesiątki wybuchów oraz wycieki środków chemicznych.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Zdarzenia te dowodzą, że nadal jeszcze kierownictwa przedsiębiorstw nie przejawiają dostatecznej troski o tycie i zdrowie załóg. Niezależnie od tego, że dość często bezpośrednią winę za wypadki ponoszą indywidualni pracownicy zakładów pracy, to jednak stwarza to podstawę do wyrażenia nie tylko przez załogi pracownicze, lecz również przez szersze kręgi społeczeństwa, ostrej krytyki skierowanej pod adresem państwowego pracodawcy. Często sytuacje takie przeradzają się w krytykę władz, tolerujących - według opinii zainteresowanych - niedopuszczalną bezczynność i błędy kadry kierowniczej przedsiębiorstw. Prowadzi to do powstawania i zaostrzania napięć społecznych i konfliktów.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">Wśród zjawisk patologii społecznej szczególne znaczenie ma demoralizacja nieletnich. Mimo obowiązywania od 5 lat pozytywnie ocenianej ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich i podejmowania wielu wysiłków zapobiegających demoralizacji nieletnich, nie zdołano uzyskać większego postępu w tym zakresie. Szczególnie niepokojący jest wzrost przestępczości nieletnich. W 1987 r. zanotowano średni wzrost przestępstw nieletnich o 20%. Nieletni dokonali 37% ogółu kradzieży mienia prywatnego, 33% wszystkich rozbojów, 24% wszystkich kradzieży z włamaniem do obiektów uspołecznionych i 11% zgwałceń. Większość przestępstw nieletni dokonują działając w grupach rówieśników, a niejednokrotnie też z inspiracji i przy współudziale recydywistów.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">Niestety, w styczniu i lutym 1988 r. zanotowano dalszy, znaczny wzrost przestępstw popełnionych przez osoby nieletnie, w tym głównie przestępstw kryminalnych, a przede wszystkim rozbojów, wymuszeń rozbójniczych i kradzieży z włamaniem - łącznie o 23%. Notuje się też wzrost udziałów w przestępczości kryminalnej dzieci w wieku do 13 lat. Doskonale wiemy, że dziecko stosunkowo łatwo ulega wpływom - zarówno dobrym jak i złym. Jest to szansa na jego pozytywne ukształtowanie, ale równocześnie stwarza niebezpieczeństwo łatwego skierowania na niewłaściwą drogę. Tych niebezpieczeństw jest niestety bardzo wiele. Zarówno szanse, jak i niebezpieczeństwa tkwią w domu, szkole, środowisku, organizacji dziecięcej lub młodzieżowej. Należy tu także wymienić twórczość, sposób działania środków masowego przekazu itp. Z tego powodu tak wielką rolę przypisujemy wychowaniu młodego człowieka oraz potrzebie harmonijnego współdziałania wszystkich powołanych do tego osób i instytucji. Możliwie od najmłodszego wieku, przy pomocy środków dostosowanych do jego możliwości percepcyjnych, dziecko powinno być wdrażane do konstruktywnych działań na rzecz społeczeństwa. Już w tym okresie należy kształtować jego powinności wobec domu, rodziny, społeczeństwa i państwa. Środki masowego przekazu odgrywają ogromną rolę w kształtowaniu i upowszechnianiu wzorców postępowania. Dlatego jakość i zakres tego nurtu ich działalności powinny być szczególnie starannie dobierane.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">Ostatnio otrzymaliśmy opracowany w Instytucie Badań Problemów Młodzieży raport o stanie zagrożenia dzieci i młodzieży patologią społeczną pod redakcją prof. J. Bogusza. Ten kilkusetstronicowy dokument powstał w wyniku realizacji jednego z zadań określonych w harmonogramie wykonania rządowego programu zapobiegania i zwalczania patologii społecznej w latach 1986-1990. Ma on charakter interdyscyplinarny. Wykorzystuje m.in. wyniki badań innych placówek naukowych oraz różnych zainteresowanych instytucji i organizacji. Uważamy, że wniesie on sporo korzyści w proces oddziaływania na prawidłowe wychowanie.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">Sprawy związane z pasożytnictwem społecznym i narkomanią oraz niektóre kwestie związane z kształtowaniem świadomości prawnej, zostały zasygnalizowane w informacji pisemnej więc nie będę rozwijał tych wątków.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">Elementami szeroko pojmowanego ładu i porządku publicznego są: czystość, schludność, kultura korzystania ze środków masowej komunikacji, kultura w urzędach i placówkach handlowych, ochrona środowiska i in.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#komentarz">Pochodzące z różnych źródeł informacje na ten temat oraz bezpośrednie obserwacje pozwalają na stwierdzenie, że sytuacja jest zróżnicowana. Są miasta, osiedla, wsie, nawet całe regiony, które mogą być wzorem porządku i schludności, a także dobrze się kształtujących stosunków międzyludzkich. Ogólnie jednak można powiedzieć, że różnego rodzaju zaniedbań i niewłaściwości jest znacznie więcej niż przykładów pozytywnych.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#komentarz">Dostrzegając tę sytuację kierownictwo polityczne i państwowe, podjęło decyzję o przeprowadzeniu wiosną br. ogólnopolskiej operacji, która ma na celu doprowadzenie do uzyskania poprawy w zakresie porządku, czystości, higieny, poziomu funkcjonowania służb publicznych, przestrzegania dyscypliny społecznej i ochrony mienia społecznego. Określając jej cele bardziej konkretnie można by powiedzieć, że chodzi o pozytywne przemiany w zakresie:</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">- porządku, czystości i stanu sanitarnego w miastach, wsiach i osiedlach oraz na liniach komunikacyjnych, dworcach i przystankach, czyli we wszystkich środkach komunikacji publicznej;</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#komentarz">- wyglądu zewnętrznego i estetyki domów mieszkalnych, obiektów użyteczności publicznej, urzędów i instytucji, zakładów produkcyjnych i usługowych, gospodarstw rolnych, przedsiębiorstw budowlanych i baz transportowych;</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#komentarz">- porządku, czystości i higieny wewnątrz wymienionych budynków i obiektów, a także stanu sanitarnego szkół i innych placówek oświatowo-wychowawczych;</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#komentarz">- stanu sanitarnego i porządku na terenie obiektów sportowych i rekreacyjno-wypoczynkowych, szczególnie bazy wypoczynku wczasowego i kolonijnego;</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#komentarz">- skutecznej ochrony środowiska naturalnego, w tym lasów, parków i innych obszarów zielonych;</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#komentarz">- dyscypliny, bezpieczeństwa i higieny pracy, walki z pijaństwem, narkomanią, pasożytnictwem społecznym i Innymi przejawami patologii społecznej;</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#komentarz">- kultury obsługi obywateli w urzędach i instytucjach, w sklepach, na dworcach i w środkach komunikacji masowej;</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#komentarz">- walki ze spekulacją, zwłaszcza artykułami pierwszej potrzeby;</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#komentarz">- stanu ochrony przeciwpożarowej;</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#komentarz">- zabezpieczenia mienia społecznego przed dewastacją, niszczeniem, kradzieżą oraz marnotrawstwem.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#komentarz">Chodzi zatem o polepszenie stanu funkcjonowania naszego życia publicznego na bardzo szerokim froncie. Operacją tą będą objęte w zasadzie wszystkie problemy, z jakimi na co dzień ma do czynienia obywatel i wszystkie miejsca publiczne, w których musi codziennie przebywać lub z nich korzystać.</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#komentarz">Do koordynacji tej operacji został zobligowany przewodniczący Komitetu Rady Ministrów ds. Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej, gen. C. Kiszczak i cały Komitet. Nie jest to zupełnie nowa operacja. Od lat prowadzimy różnego rodzaju działania, takie, jak: operacje „Porządek”, „Posesja”, „Kwiecień - miesiącem czystości”, „Bezpieczne tory” i inne. Poza tym, w ramach realizacji postanowień zawartych w ustawach nazywanych ogólnie „antypatologicznymi” realizowane są przedsięwzięcia ukierunkowane na: walkę z alkoholizmem, pasożytnictwem społecznym, demoralizacją nieletnich, czy narkomanią. W ramach rządowego programu realizowanych jest wiele przedsięwzięć o różnym charakterze, w tym również służących poprawie stanu sanitarnego. Tegoroczne działania są więc kontynuacją wcześniej zaplanowanych i podejmowanych przedsięwzięć. W br. pragniemy jednak nadać tym działaniom bardziej powszechny charakter, obejmując nimi równocześnie właściwie wszystkie podstawowe dziedziny naszego publicznego życia.</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#komentarz">Drugą cechą tych działań jest dążność do ich zintegrowania i dobrej koordynacji. Pragniemy włączyć do ich realizacji wszystkie czynniki społeczne i państwowe oraz w miarę precyzyjnie ukierunkować ich funkcjonowanie. Liczymy, że taka metoda pozwoli na uniknięcie niepotrzebnego marnotrawienia sił oraz zapewni uzyskanie większej skuteczności działań.</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#komentarz">Po tej operacji oczekujemy poprawy na wszystkich odcinkach, których dotyczyć będą nasze działania. Ludzie muszą wyraźnie odczuć, że jest bezpieczniej na ulicach, dworcach i w pociągach, że tzw. „święte krowy” w postaci wszelkiej maści pijaków i pasożytów nie zastraszają społeczeństwa, że sprzedawca i urzędnik nie traktuje klientów i interesantów, jak intruzów, że jest mniej marnotrawstwa dobra społecznego, że jest efektywniej zwalczana spekulacja i pijackie meliny, że jest schludniej we wszelkich miejscach publicznych.</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#komentarz">Jednoznacznie pozytywne spostrzeżenia i odczucia społeczne będą najlepszym dowodem skuteczności tych działań. W wyniku tej operacji Polska musi być bardziej uporządkowana, czystsza, stosownie do naszych aspiracji i możliwości. I zadanie to musi być zrealizowane. Mamy bowiem ku temu wszelkie siły i środki, a cel jest wysoce szlachetny, społecznie nośny i niezwykle ważny. Pomyślne wykonanie zaplanowanych przedsięwzięć stanowić będzie duży wkład w porządkowanie całego naszego życia społeczno-gospodarczego, będzie liczącym się wsparciem reformy społeczno-gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#komentarz">W wielu województwach, miastach i wsiach już obecnie trwają wiosenne porządki. To samo dotyczy różnych instytucji administracyjnych i społecznych. Również w resorcie spraw wewnętrznych podjęto już praktyczne działania. Nawiązywana jest ścisła współpraca z przedstawicielami terenowych organów administracji, pracownikami kontroli instytucjonalnej, członkami ORMO, działaczami samorządów terytorialnych i pracowniczych, związkami młodzieży i ogniwami kontroli społecznej. W zakresie prewencji główny akcent został położony na sprawną organizację służby patrolowo-obchodowej, pogłębianie rozpoznania posesyjnego i pryncypialne stosowanie środków prawnych. Ogniwa powołane do walki z przestępstwami gospodarczymi przystąpiły do nasilonej walki ze spekulacją i nielegalnym handlem dewizami w miejscach publicznych. Ponadto wspierać będą inspekcję robotniczo-chłopską w czynnościach kontrolnych na terenie zakładów pracy. Funkcjonariusze ruchu drogowego podjęli kontrolę racjonalności wykorzystania transportu samochodowego i przestrzegania przepisów sanitarnych przy przewozie żywności. Zintensyfikowali też czynności zmierzające do zwalczania nietrzeźwości uczestników ruchu drogowego. Włączyli do zakresu bieżących obowiązków służbowych sprawdzanie pojazdów transportu sanitarnego.</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#komentarz">Jednostki ORMO przystąpiły do czynności rozpoznawczych i prewencyjnych w zakresie przeciwdziałania pijaństwu i alkoholizmowi, ochrony mienia społecznego przed kradzieżami, dewastacją i marnotrawstwem. W ramach działań profilaktycznych sprawdzają one warunki bhp w zakładach pracy, wzmacniają dyscyplinę i przestrzeganie regulaminów zakładowych, aktywizują ruch samoobrony obywateli przed zamachami przestępczymi, współuczestniczą w służbach patrolowo-obchodowych.</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#komentarz">W realizacji wytyczonych kierunków i zadań brały i biorą udział szerokie rzesze obywateli. Począwszy od aktywistów społecznych we wsiach, osiedlach i miastach, poprzez kolektywy poszczególnych organizacji społecznych, rady narodowe, szeregowych funkcjonariuszy państwowych i całe struktury administracyjne, nauczycieli i całe szkoły, prokuratorów i in. Warto podkreślić, że pomiędzy uczestnikami tych działań panuje coraz większe zrozumienie i coraz ściślejsza współpraca. Proszę pozwolić, żebym przy dzisiejszej okazji wszystkim obywatelom, organizacjom i organom biorącym udział w tych działaniach wyraził nasz głęboki szacunek i podziękowanie.</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#komentarz">Przedstawiona Sejmowi informacja była przedmiotem dyskusji na posiedzeniu Rady Ministrów w dniu 22 lutego br. Rada Ministrów pozytywnie oceniła dotychczasowy przebieg wdrażania przedsięwzięć ujętych w harmonogramie, wskazując jednocześnie na konieczność dalszego usprawnienia działań zmierzających do zdecydowanego zwiększenia bezpieczeństwa osobistego obywateli oraz ich mienia, zaostrzenia konsekwencji prawnych za spożywanie alkoholu w miejscu pracy, aktywizacji walki ze spekulacją, przeciwdziałania wypadków drogowym i ograniczenia ich skutków, upowszechnienia pozytywnych doświadczeń profilaktyczno-wychowawczych oraz społecznego wsparcia dla działań podejmowanych w celu zapobiegania przejawom patologii społecznej i zwalczania, pogłębiania i upowszechniania wysokiej kultury i świadomości prawnej społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#komentarz">W celu praktycznego wykonania tych zadań Rada Ministrów zobowiązała:</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#komentarz">- ministra sprawiedliwości do dokonania, w porozumieniu z ministrem edukacji narodowej, przewodniczącym Komitetu ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej oraz komendantem głównym MO, oceny przyczyn wzrostu przestępczości nieletnich, Jednocześnie Rada Ministrów zwróciła się z prośbą o udział w tych pracach do Prokuratora Generalnego PRL i I prezesa Sądu Najwyższego;</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#komentarz">- ministra edukacji narodowej do dokonania, w porozumieniu z sekretarzem naukowym PAN oraz w powiązaniu z pracami komisji ds. reformy prawa karnego, oceny i ewentualnej weryfikacji programów badawczych placówek naukowych zajmujących się problematyką społeczną pod kątem zwiększania ich przydatności w praktycznych działaniach na rzecz ograniczenia zjawisk patologii społecznej;</u>
<u xml:id="u-1.69" who="#komentarz">- ministra sprawiedliwości do podjęcia - wraz z ministrami transportu, żeglugi i łączności oraz przemysłu - działań mających na celu zapobieganie wypadkom drogowym oraz ograniczenie ich skutków;</u>
<u xml:id="u-1.70" who="#komentarz">- przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji i prezesa PAP do szerszego uwzględniania w publikacjach i audycjach problematyki przeciw patologicznej, w szczególności skierowanej do młodzieży oraz wyeliminowania publikacji i programów o charakterze destrukcyjnym wychowawczo;</u>
<u xml:id="u-1.71" who="#komentarz">- ministrów i kierowników urzędów centralnych do skorygowania opracowanych wcześniej resortowych i branżowych planów działań anty patologicznych i dostosowania ich do nowych warunków funkcjonowania naczelnych i centralnych organów administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-1.72" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DanutaKubik">Moim zdaniem, alkoholizm to nie to, samo co pijaństwo, czy też normalny poczęstunek artykułem spożywczym powszechnie dostępnym w placówkach handlowych. Uroczystości rodzinne różnego rodzaju, czy też innego typu okoliczności z lampką wina, czy też dobrej wódki to też jeszcze nie pijaństwo. Problemem jest przede wszystkim kultura picia w naszym społeczeństwie. Różnicę oddaje najlepiej stwierdzenie, że „pijak mógłby przestać pić - ale nie chce, alkoholik zaś chciałby przestać pić - ale nie może”. Spośród ludzi nadużywających alkoholu nie wszyscy są alkoholikami, ale mogą nimi zostać, jeśli pić nie przestaną. W Polsce na statystycznego mieszkańca przypada ponad 8 l czystego spirytusu rocznie. Blisko wszystkich wydatków ludności przeznaczonych jest na napoje alkoholowe. Tragiczne w skutkach jest to, że naszym narodowym napojem jest wódka. Brakuje natomiast w handlu niskoprocentowych napojów, cocktaili, dobrego piwa i wina. Spożycie wódki nie rozkłada się równomiernie wśród całej dorosłej ludności, tak jak konsumpcja wina w krajach południowej Europy. Obok ludzi zupełnie lub prawie wcale nie pijących, mamy w kraju 4,5 mln osób nadużywających alkoholu. Ponad 0,5 mln osób jest uzależnionych od alkoholu, a więc chorych i wymagających leczenia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DanutaKubik">Dobrze są nam znane tragiczne skutki pijaństwa takie, jak rozkład rodzin, gwałty, rozboje, kradzieże i wypadki drogowe, zmniejszona wydajność pracy i wypadki w pracy powodujące absencję pracowników.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#DanutaKubik">Narkomania, tragiczny w skutkach nałóg rujnujący w ciągu niewielu lat zdrowie, szerzy się głównie wśród, młodzieży. Co roku wzrasta liczba narkomanów zarejestrowanych w kartotekach milicji, coraz częściej zdarzają się przypadki śmiertelnych zatruć. Narkomania staje się poważnym problemem społecznym. Konieczne jest więc stałe i wnikliwe interesowanie się rodziców i wychowawców środowiskiem, w jakim przebywa i wychowuje się młodzież. Rodzice, których młodość upływała zazwyczaj w trudnych warunkach, koncentrują się głównie na zaspokajaniu materialnych potrzeb dzieci i egzekwowaniu dobrych wyników w nauce. Nadopiekuńcze oddziaływanie rodziców w sferze zaspokajania potrzeb materialnych, brak silniejszej więzi uczuciowej i zaufania ze strony dzieci, a także konsumpcyjne nastawienie środowisk, rodzą niedojrzałość psychiczną i społeczną u znacznej części młodych ludzi. Nie umieją oni wtedy konsekwentnie dążyć do celu, nie są zdolni do rezygnacji z doraźnych przyjemności. Przy równoczesnej chęci wybicia się, zaimponowania i sukcesu w otoczeniu rodzi to bezideowość i chaos wewnętrzny. Konsekwencją są próby samobójcze i ucieczka w świat przeżyć spowodowanych używaniem narkotyków.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#DanutaKubik">Nasze społeczeństwo jest informowane o szkodliwości palenia papierosów. Palenie sprzyja rozwojowi choroby wieńcowej. Jest szczególnie szkodliwe przy chorobie Buergera, nadciśnieniu i miażdżycy naczyń, w chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy oraz dla chorych na dychawicę oskrzelową. Pomimo tego nadal w naszych biurach, urzędach, szkołach i szpitalach, na dworcach i w pociągach unoszą się tumany nikotynowego dymu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#DanutaKubik">Przykre jest szczególnie to, że znaczna część spośród sięgających po papieros to młodzież, postępująca tak, jak gdyby nie zdawała sobie sprawy, że nikotyna jest silną trucizną nie tylko dla palaczy, ale i dla osób niepalących. Może ona wywołać ostre zatrucie, bóle głowy, wzrost ciśnienia i nadpobudliwość psychiczną. Dlatego też powinniśmy zadbać szczególnie o nasze dzieci i młodzież, ponieważ papieros u niejednego młodego człowieka to pierwszy krok do narkomanii. Zbyt małe jest ciągle zaangażowanie szerokich sił społecznych w zwalczanie „białego dymku”. Dotyczy to zarówno środowisk w miejscach zamieszkania i zakładach pracy, jak też działalności różnych organizacji, zwłaszcza młodzieżowych.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#DanutaKubik">Wszyscy powinniśmy zadbać o realizację zamierzeń zawartych w apelu - uchwale Sejmu z 18 czerwca 1986 r., skierowanego do wszystkich obywateli oraz do wszystkich organizacji społecznych, związków zawodowych, organizacji młodzieżowych, środowisk twórczych, związków wyznaniowych, samorządu społecznego, wszystkich organów kontroli zawodowej i społecznej, zakładów pracy, instytucji naukowych, prasy, radia i telewizji o aktywny udział w walce z wszelkimi przejawami zła.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#DanutaKubik">Widzę potrzebę przeznaczenia jak największych środków na rozwijanie zainteresowań dzieci i młodzieży sportem, książką, kulturą, i turystyką, aby później, w wieku produkcyjnym, mieli oni wykształconą potrzebę uczestnictwa w kulturze, turystyce, czy rekreacji. Powinniśmy udostępnić im całodziennie wszystkie obiekty sportowe naszego kraju, które dla ogółu młodzieży są zwykle niedostępne. Tam, pod fachowym nadzorem trenerów, mogliby oni znaleźć dyscyplinę sportową pozwalającą „wyżyć się” w kulturalny, nieszkodliwy dla zdrowia sposób. Wszelkiego rodzaju masowy sport i turystyka zapobiegają wpływom zjawisk patologicznych na środowiska młodzieżowe. Dlatego też widzę potrzebę dobrego zaopatrzenia w sprzęt sportowy, obuwie i odzież sportową po cenach dostępnych dla każdej rodziny.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#DanutaKubik">Powierzajmy młodzieży ochronę parków, pomników przyrody i zabytków kultury polskiej. Wybierajmy na stanowiska kierownicze młodych, prężnych i wykształconych ludzi, którzy przyciągnęliby do twórczej pracy rówieśników.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#DanutaKubik">Wielu młodych ludzi nie podejmuje pracy zawodowej, lecz trudni się nielegalnym handlem. Dotyczy to nawet osób z wyższym wykształceniem. Iluż to np. nauczycieli pracuje w zupełnie innym zawodzie, niż wyuczony?</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#DanutaKubik">Osoby uchylające się od pracy, prowadzące pasożytniczy tryb życia, który niejednokrotnie popycha ich do kradzieży czy rabunków, należy koniecznie napiętnować, ale i zapewnić różnego rodzaju pracę. Jeśli nie podejmą one pracy, trzeba kontrolować, z Jakich środków się utrzymują. Zadbać należy o ludzi, których jedynym domem są dworce PKS czy PKP. Szczególnie w dużych miastach, przez które przemieszczają się turyści, widok takich bezdomnych osób niekorzystnie wpływa na obraz naszego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#HelenaPorycka">Niedawno brałam udział w spotkaniu szkoleniowym w Siedlcach z udziałem milicji, prokuratury i in. organizacji zajmujących się tymi problemami. Uczestnicy tego spotkania uważają m.in. za niezbędne zmiany w prawie karnym, które w tej chwili bardziej chroni obwinionych aniżeli poszkodowanych. Dyskutowana obecnie propozycja zniesienia kary śmierci przedstawiana jest w artykułach prasowych i audycjach telewizyjnych tendencyjnie. Manipuluje się przy tym opinią społeczną, tworząc jej pozorny obraz. Problem jest naświetlany wybitnie jednostronnie. Jeśli zniesiemy karę śmierci, to każdy przestępca zostanie prędzej, czy później zwolniony z tytułu amnestii lub za dobre sprawowanie, bo taka zwykle jest praktyka. Tymczasem społeczeństwo obawia się zwalniania szczególnie niebezpiecznych przestępców.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#HelenaPorycka">Spotkałam się z negatywnymi opiniami o ustawie o osobach uchylających się od pracy, ponieważ jedynym skutkiem, jaki wywołała, jest wzrost zajęć administracji. Otrzymałam też uchwałę zarządu wojewódzkiego Ligi Kobiet Polskich w Siedlcach, w której postuluje się wprowadzenie przymusu pracy wobec osób nadużywających alkoholu i nigdzie nie zatrudnionych na stałe.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#HelenaPorycka">Kolejny problem, na który zwracano uwagę to handel dolarami, wysoce intratny i odciągający ludzi od uczciwej pracy. Czy to nie jest karalne? Podobnie ma się rzecz z przemytem. Nawet jeśli organy ścigania interweniują wobec handlarzy i przemytników, to niewiele da się zrobić, ze względu na społeczną tolerancję dla tego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#HelenaPorycka">Niepokojący jest wzrost przestępczości wśród nieletnich. Dlaczego podstawy prawa są nauczane w tak niewielu szkołach? Należy je wprowadzić do wszystkich szkół.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EwaAndrzejewska">Jako lekarz od kilku lat zajmuję się leczeniem osób uzależnionych. Nieprawdą jest, że zjawisko narkomanii uległo ograniczeniu. W 1987 r. liczba zarejestrowanych narkomanów wzrosła o 4,6%. Milicji jest teraz trudniej rozpoznawać i rejestrować narkomanów. Nie ma w Polsce wyspecjalizowanej, wyszkolonej kadry milicyjnej do rozpoznawania tego zjawiska. Wymaga to dzisiaj już fachowej wiedzy. Zmienia się bowiem tzw. „scena lekowa”, młodzież poszukuje środków halucynogennych, nie stosuje wprawdzie jeszcze kokainy, ale mamy grzyby i kleje. W Warszawie 75% zarejestrowanych, to ludzie w wieku 16–24 lata, 40% zarejestrowanych jest w wieku 16–20 lat. Są to więc bardzo młodzi ludzie, którzy - jeśli nie zaczną się leczyć - zginą. W woj. warszawskim w 1987 r. zarejestrowano 18 zgonów spowodowanych przedawkowaniem narkotyku, ale statystyka jest niepełna. Brak także w sprawozdawczości GUS rzetelnych danych o zgonach spowodowanych narkotykami. Milicyjna statystyka była dotąd rzetelna, a że prowadzono ją przez lata to ukazywała tendencje rozwojowe. Jeśli mamy 17 tys. zarejestrowanych narkomanów, to - używając wskaźnika Interpolu należy tę liczbę pomnożyć przez 10, by poznać rzeczywistą liczbę uzależnionych. Obowiązująca sprawozdawczość nie pozwala uchwycić grup „klejarzy” ani osób palących marihuanę. Trzeba zmienić formularze statystyczne, aby obejmowały „wąchaczy”, których obecnie pomija się.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#EwaAndrzejewska">Pojawiają się niebezpieczne żądania kierowania narkomanów na przymusowe leczenie. Niektóre grupy są objęte przymusowym leczeniem. W PRL jest 11 zakładów detoksykacyjnych przy zakładach karnych. Jednakże powszechne leczenie przymusowe nie daje rezultatów, ponieważ siłą nikogo się nie wyleczy. Leczenie przymusowe powoduje takie efekty jak u nałogowego alkoholika, który siedząc przez 10 lat w więzieniu jest faktycznie abstynentem. Po wyjściu na wolność rozpoczyna jednak ponownie intensywne picie. Brak przy tym bazy lokalowej i kadry do prowadzenia leczenia. Oddział leczenia nieletnich w Garwolinie liczy 20 miejsc i obsługuje całą Polskę. Zapobieganie narkomanii i leczenie wymaga wiedzy jak to robić. Szkolenie lekarzy jest jednak niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#EwaAndrzejewska">Często młodzież łączy narkotyzowanie się z używaniem alkoholu, np. przyjmuje środki nasenne i popija piwem. Należy zatem zaniechać produkcji najtańszych „win”, mocnych, bo zawierających 19% alkoholu i autentycznie trujących, siarkowanych. Jest to napój często spożywany przez młodzież. Czy cena zdrowia naszej młodzieży jest niższa od zysków PGR z produkcji tych „win”? Zwalczenie alkoholizmu wymaga zmiany struktury cen. Cena zwyczajnego wina wytrawnego wynosi obecnie 950 zł. Z kolei piwo polskiej produkcji podane w przyzwoitych warunkach restauracyjnych kosztuje 300–360 zł, czyli niewiele mniej niż obiad, do którego się je wypija. Przecież w ten sposób nie zmienimy struktury spożycia.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#EwaAndrzejewska">W ub. r. w Krakowie powstała grupa 17-latków, którzy używali tylko mleczka makowego. W br. sami produkują już gotowy wyrób. Tymczasem worek słomy makowej kosztuje już ok. 50 tys. zł. Chęć nabycia surowca jest przyczyną kolejnych przestępstw popełnianych dla zdobycia pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#EwaAndrzejewska">Nasze towarzystwo rozprowadza wśród dzieci i młodzieży materiały szkoleniowo-uświadamiające. Spotykają się one z zainteresowaniem i zrozumieniem adresatów. Niestety, na dzisiejsze posiedzenie nie mogliśmy dostarczyć ich w dostatecznej ilości.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZofiaWitkowska">Niedawno przeczytałam książeczkę wydaną przez Instytut Badań Problemów Młodzieży pt. „Raport o stanie zagrożenia dzieci i młodzieży patologią społeczną”. Jest to znakomita książka, która przedstawia wszystkie przyczyny powstawania zła wśród nieletnich.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZofiaWitkowska">W tej książce natknęłam się na zdanie, które zacytuję: „Deklarujemy zatem w przypadku wystąpienia potrzeby działań profilaktycznych, gotowość przygotowania przez Instytut do takiego programu na 1988 r.”. Bardzo zdumiało mnie sformułowanie „w przypadku wystąpienia takiej potrzeby”. Czy Instytut ma wątpliwości, że taka potrzeba istnieje? Wynika z tego, że do tej pory nie opracowano jeszcze spójnego programu działań. Ten wniosek jest zgodny z odczuciami nas wszystkich.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#ZofiaWitkowska">W Sejmie mówiono już wielokrotnie o patologii społecznej, zastanawiając się jak jej zaradzić. Obawiam się, że nic z tego nie wynikło. W dalszym ciągu nie widać w sprzedaży - mimo wielokrotnych postulatów poselskich - alkoholu w małych butelkach. Nie można dostrzec filmów krzewiących oświatę zdrowotną, nie widać też żadnego usiłowania zmiany kultury picia.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#ZofiaWitkowska">Polskie filmy fabularne i telewizyjne namawiają, tak jak na Zachodzie, na „drinka”. To modne, tyle tylko, że drink w polskim wydaniu mierzy się na litry wódki. Nie widzę również żadnych usiłowań ze strony specjalistów-farmakologów, by wyprodukować środek leczący alkoholizm. Nie słyszałam o takich badaniach, choć przecież wyprodukowano leki zwalczające wiele chorób. Dlaczego nie prowadzi się takich badań? Kto powiedział, że nie można znaleźć odpowiedniego środka farmakologicznego?</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#ZofiaWitkowska">Odnoszę wrażenie, że nasze działania antyalkoholowe ograniczają się do kilku stereotypowych przedsięwzięć. Wywiesza się plakaty „Alkohol twój wróg”, zamyka, się sklepy z alkoholem do godz. 13.00 a telewizja nadaje „wystrzałową” audycję pt. „Wódko pozwól żyć”. Nie będę już mówiła o wywieszaniu nieśmiertelnych plakatów antyalkoholowych. spełniają one tylko jedną pozytywną rolę - mogą na nich zarobić biedni artyści - plastycy.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#ZofiaWitkowska">Zamykanie sklepów monopolowych uruchomiło ogromną i bardzo niebezpieczną dla społeczeństwa sieć melin i spelunek. Są to obrzydliwe, zaplute wylęgarnie przestępców wszelkiej maści. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że alkohol w Polsce można kupić zawsze, wszędzie i o każdej porze. Zamykanie sklepów sprowadza się do przemieszczania wódki na meliny. Alkoholik i tak może kupić towar, który go interesuje. Obrót handlu nie maleje, tyle tylko że meliniarze żyją sobie dostatnio.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#ZofiaWitkowska">Zapewne narażę się wielu osobom, ale sądzę, że boimy się skrytykować audycję telewizyjną poświęconą zbożnemu celowi walki z alkoholizmem. Mam na myśli program „Wódko pozwól żyć”. Żaden specjalista krytykujący np. audycje teatralne nie ośmielił się szepnąć ani jednego złego słowa o tym programie. Audycja ta jest infantylna i żenuje swą formą. Rozmowy z byłymi pijakami, trzymanie się za rączki i wzdychanie do Boga nie tylko na mnie sprawia wrażenie okrutnej drwiny. Telewizja polska bywa wprawdzie rozrywkowa, ale nie przesadzajmy.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#ZofiaWitkowska">Mam wrażenie, że trzymanie się za rączki już „przerabialiśmy” w spektaklach telewizyjnych i ulicznych pana M. Kotańskiego. O ile wiem, to nic nie wynikło z tych przedstawień, a i Bogu nie ma co zawracać głowy naszymi rodzimymi pijaczkami. Pijaństwo jest chyba jednym z grzechów głównych, a zatem picie z równoczesnym wzdychaniem do Boga jest absolutnie nielogiczne.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#ZofiaWitkowska">Proponuję przekonać Instytut Badań Problemów Młodzieży, że istnieje potrzeba szerokich działań zapobiegawczych. Postuluję abyśmy poprosili ten Instytut o opracowanie programu działania. Dobrze byłoby gdyby w tym. programie były uwzględnione postulaty poselskie, propozycje naukowców, psychologów, socjologów, farmakologów oraz kategoryczna dezaprobata dla nieskutecznych działań o charakterze rozśmieszającym, jak np. niektóre audycje telewizyjne.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#ZofiaWitkowska">Alkoholizm to sprawa zbyt poważna, by ją traktować w ten sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławBandurka">W powojennej Polsce wartość pracy została zdewaluowana, podobnie jak to się zresztą stało z wieloma dziedzinami życia. Dotyczy to zwłaszcza zawodów związanych z pracą umysłową.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MieczysławBandurka">Na zagadnienie upadku etosu pracy zwracał uwagę Sejm w uchwale z 18 czerwca 1986 r. Stwierdza się w niej, że powinniśmy domagać się „umocnienia socjalistycznych stosunków pracy i zwiększenia wpływu etyki zawodowej na jakość pracy, postawy i oblicze moralne załóg pracowniczych”. Tą sama uchwała domaga się „rozszerzenia wpływu nauki, szkolnictwa, kultury i sztuki na kształtowanie postaw i wzorców godnych naśladowania, zwłaszcza przez młode pokolenie”.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MieczysławBandurka">Na zagadnienia patologii zwracają też uwagę dostarczone nam dzisiaj materiały. Niestety, w materiale stosunkowo mało miejsca poświęca się zagadnieniom pracy i stosunków z niej wynikających.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MieczysławBandurka">W okresie powojennym uległy zanikowi elity propagujące rzetelny stosunek do pracy, a wzory osobowe propagujące taki etos zostały uznane za nieatrakcyjne. Takie zdanie można przeczytać w raporcie naukowym podpisanym przez prof. J. Bogusza. Na skutek niedomagać systemu pracy jej wartość uległa deprecjacji. Nastąpił wielki upadek etosu pracy w Polsce.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MieczysławBandurka">Wielu z nas pamięta, że zupełnie inny był stosunek społeczeństwa do pracy w latach 1945–1947. Przypominam sobie, że w Łodzi, w ciągu zaledwie kilku miesięcy zdołano zorganizować na nowo ponad 100 szkół podstawowych i ok. 20 liceów. W tym samym czasie zorganizowano uniwersytet, politechnikę i Wyższą Szkołę Rolniczą. Nikt nikogo wówczas nie pytał o zapłatę. Dokonano tego wszystkiego przy zapasie węgla na 2–3 dni, nawet w okresie najsroższych mrozów. Na pierwsze wynagrodzenia łódzcy nauczyciele czekali kilka miesięcy. Pieniądze otrzymali dopiero w kwietniu, po przyjeździe do Łodzi ministra oświaty. Wszyscy nauczyciele, którzy ocaleli w czasie wojennej pożogi stanęli na apel wysłanników z Lublina oraz nowo powołanych miejscowych władz administracji oświatowej.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MieczysławBandurka">Taki stosunek do pracy cechował również robotników, którzy po wojnie uruchamiali w Łodzi przemysł włókienniczy. Nie pytali o nic, tylko wykonywali zamówienia społeczne. Chodziło przecież o odzież dla ludzi i mundury dla wojska.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MieczysławBandurka">W tym samym mieście remont szkoły trwa dzisiaj latami, a remont jednego ze szpitali przeciąga się Już chyba 8 lat. Warto dodać, że ten sam szpital został w latach 30 wybudowany w ciągu 2 lat.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MieczysławBandurka">Proszę wybaczyć, że tak błahymi sprawami zajmuję uwagę wszystkich, ale wydaje mi się, że praca stanowi podstawę naszego bytu zarówno materialnego, jak też społecznego. Do takiego stawiania problemu upoważnia mnie m.in. opinia Zespołu Doradców Sejmowych. Stwierdzą się w niej, m.in. że „stale wzrasta atrakcyjność konsumpcji i stale też maleje rola pracy jako stymulatora twórczych działań w naszym społeczeństwie”.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MieczysławBandurka">Zastanawiam się nieraz co sprawia, że poważna część polskiego społeczeństwa uznaje uczciwą i rzetelną pracę za bezsens? Co sprawia, że absolwenci wyższych uczelni ukrywają dyplomy albo też zatrudniają się w innych zawodach niż wyuczone? Równocześnie wszyscy wiemy, że poważny odsetek kadry kierowniczej nie ma wymaganych kwalifikacji. Myślę, że próbę częściowej odpowiedzi na te pytania możemy znaleźć w raporcie prof. J. Bogusza, który Już dzisiaj cytowałem. Na str. 90 tego dokumentu czytamy m.in. co następuje: „Nastąpiło zerwanie zależności pomiędzy pracą i płacą, co spowodowało, że praca jako źródło wartości materialnych i prestiżowych, zupełnie się zdeprecjonowała”. W dalszym ciągu tego dokumentu czytamy, że „źródłem wartości materialnych stają się różne przywileje nadawane przez władzę. Nagradzana jest również lojalność wobec władzy i świadczenie usług tej władzy”. Mogę tylko dodać, że także system awansów pracowniczych uzależniony jest nie tylko od fachowości i predyspozycji pracowniczych do zajmowania konkretnego stanowiska, ale również od postaw politycznych.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MieczysławBandurka">Skutki takiego stanu rzeczy są dostrzegalne gołym okiem. Wskazują na nie zresztą wyniki cytowanych przeze mnie badań prowadzonych przez prof. J. Bogusza. Zastanawia mnie dlaczego badania przeprowadzone wśród absolwentów Politechniki Łódzkiej wykazały, że 70% z nich zostało zatrudnionych na stanowiskach niezgodnych lub tylko częściowo zgodnych z kierunkiem wykształcenia. Absolwentom tym proponowano przeważnie najniższe stanowiska w hierarchii służbowej. Aż 31,5% ankietowanych zwolniło się z pierwszego miejsca pracy, a dalszych 53% ankietowanych planowało zmienić pracę w najbliższym okresie.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#MieczysławBandurka">Dlaczego ta sama osoba zatrudniona w uspołecznionym zakładzie pracy ociąga się i opieszale wykonuje czynności służbowe, a gdy podejmuje zatrudnienie w przedsiębiorstwie prywatnym, to osiąga bardzo dobre wyniki? Dlaczego ten sam człowiek w jednym miejscu pracy jest bierny i nie wykazuje żadnej inicjatywy, a gdzie indziej stara się za wszelką cenę być najlepszy? Przykładów patologicznych wynaturzeń związanych z etosem pracy mógłbym podać bardzo wiele, ale nie chcę tego robić. Myślę, że każdy z nas widzi na co dzień przejawy patologii pracy.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#MieczysławBandurka">Jak nazwać fakt wysłania praktykanta - studenta - po wódkę? Każdy z nas wie, że często mycie i sprzątanie wykonane w zakładzie pracy przez studentów nie zdaje się na nic, ponieważ etatowi pracownicy natychmiast przywracają pomieszczeniom niechlujny wygląd. Jak nazwać fakt zniesławienia przez właścicielkę prywatnego straganu nauczycielki jej syna? Dlaczego pacjenci nie zdejmują czapki wchodząc do gabinetu lekarza - kobiety? Jak zakwalifikować odpowiedź pracownika na propozycję podjęcia dodatkowej pracy - „za tę forsę niech pani sama to zrobi”?</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#MieczysławBandurka">Nie chcę epatować zebranych mnożeniem złych przykładów. Nie to jest celem naszego posiedzenia. Powinniśmy zastanowić się, jak zaradzić takim wynaturzeniom. Jestem przekonany, że same deklaracje - których zresztą mamy bardzo wiele - nie mogą zaradzić pleniącemu się złu. Obok deklaracji, uchwał, a nawet ustaw kwitnie nieróbstwo, cwaniactwo i pijaństwo - nawet w zakładach pracy. Czas najwyższy przystąpić do konsekwentnego egzekwowania wszystkich deklaracji, uchwał i ustaw w codziennym życiu. Wielki czas, abyśmy wreszcie zmienili warunki działania. Musi się w końcu opłacać dobrze i uczciwie pracować. Picie i nieróbstwo nie mogą się opłacić nikomu.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#MieczysławBandurka">Celowo nie apeluję do żadnego określonego adresata, lecz również do siebie samego. Apeluję do nas wszystkich zgromadzonych na sali, bo po trosze, wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za istniejący stan rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GertrudaOrlacz">Zawsze Interesowały mnie problemy zdrowia moralnego społeczeństwa. Na każdym spotkaniu wyborczym w terenie staram się mówić o tych sprawach. Na każdym z tych spotkań wyborcy postulują rozwiązanie wielu spraw.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#GertrudaOrlacz">Jakie postulaty są najczęstsze? Proponuje się np. wprowadzenie pełnej odpłatności za przewozy karetkami pogotowia, jak też za badania i leczenie w poradniach, a także w izbach przyjęć szpitali. Postuluje się, aby osoby, których choroba wynika z upojenia alkoholowego bądź też z nadużycia alkoholu płaciły za leczenie szpitalne.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#GertrudaOrlacz">Liczymy na pozytywne załatwienie innej sprawy. Trzeba uzupełnić ustawę o wychowaniu w trzeźwości o jednoznaczne sformułowanie w celu bezwzględnego wprowadzenia do łańcucha leczniczego tzw. odwykowego ogniwa resocjalizacji i readaptacji społecznej. Chodzi o zorganizowanie ośrodków pracy, nadzorowanych przez kompetentny resort. Ośrodki te byłyby obowiązkowym ogniwem łańcucha leczniczego, trafiałby do nich pacjent wypisany ze szpitala. Pobyt w ośrodku musi być obowiązkowy i poprzedzać powrót pacjenta do swojego środowiska społecznego. Przekażę przewodniczącemu dzisiejszych obrad schemat projektu rozwiązań dotyczących ośrodków pracy dla osób wypisanych ze szpitali.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#GertrudaOrlacz">Na zebraniach z wyborcami podnosi się konieczność przebudowy budżetu państwa w taki sposób, aby wpływy z tytułu produkcji i sprzedaży alkoholu nie były planowane, lecz traktowane jako swoiste darowizna „rozpitego społeczeństwa” na rzecz budżetu państwa. Z przychodów uzyskiwanych w wyniku produkcji i sprzedaży alkoholu należy finansować różne przedsięwzięcia profilaktyczne i lecznicze. Dotyczy to zwłaszcza budowy domów pomocy społecznej dla osób uzależnionych, budowy obiektów lecznictwa odwykowego, ośrodków resocjalizacji poprzez pracę oraz rozbudowy ośrodków samopomocy osób uzależnionych, czyli tzw. klubów abstynentów.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#GertrudaOrlacz">Wyborcy postulują przywrócenie usytuowania Komisji ds. Przeciwdziałania Alkoholizmowi przy Radzie Ministrów. W wyniku reformy centralnych instytucji administracyjnych ta komisja jest obecnie umiejscowiona na szczeblu resortu. Obniża to jej rangę i ogranicza możliwości skutecznego kształtowania polityki państwa w zakresie walki z alkoholizmem.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#GertrudaOrlacz">Od wielu lat powtarzają się postulaty dotyczące sprzedaży napojów alkoholowych o mniejszej zawartości alkoholu. Postuluje się również, aby produkować więcej napojów alkoholowych w mniejszych opakowaniach jednostkowych. Postuluje się również ustalenie jednolitych godzin sprzedaży dla wszystkich jednostek handlujących alkoholem, w tym również dla „Pewexu”.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#GertrudaOrlacz">Bardzo często zdarza się, że nieletni, którzy popełnili przestępstwa są kierowani do domów dziecka. Nie ma co się później dziwić, że domy dziecka mają bardzo złą opinię. Coraz częściej trafia do nich tzw. element. Przy okazji informuję, że są wielkie kłopoty z wyegzekwowaniem opłat za przebywanie w domach dziecka. Placówki te miały niegdyś bardzo dobrą opinię, pracowała tam ofiarna i wykwalifikowana kadra dydaktyczna. Niestety, w wyniku takich poczynać prokuratury i sądów, nasze domy dziecka stopniowo przekształcają się w internaty dla dzieci z rodzin zagrożonych patologią społeczną, a przede wszystkim - alkoholizmem. Najwyższy czas przerwać tę praktykę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzGrzybowski">Moim zdaniem, nasze społeczeństwo ma bardzo rygorystyczny, generalny stosunek do patologii społecznej, a równocześnie bardzo liberalnie podchodzi do konkretnych przypadków tej patologii. Pijak w dalszym ciągu cieszy się pobłażaniem społecznym.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KazimierzGrzybowski">Mamy wspaniałą ustawę o wychowaniu w trzeźwości i uchwałę o przeciwdziałaniu patologii społecznej, ale ich postanowienia nie są egzekwowane w codziennym życiu. Zagadnieniami patologii społecznej zajmuje się w naszym kraju bardzo dużo osób i organizacji, ale brakuje pewnej koordynacji ich poczynań. Tymczasem nasze społeczeństwo stopniowo ulega deprawacji. Są na to liczne dowody, np. ostatnie oskarżenie pracowników PLL „Lot” o przemyt narkotyków do RFN.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KazimierzGrzybowski">Jestem z zasady przeciwny jakimkolwiek formom represji. Jeśli jednak liberalne metody wychowawcze nie skutkują przez tak długi okres, to może powinniśmy nasilić działania represyjne. Na Zachodzie obywatel, który obraca się w kręgu patologii społecznej ponosi dotkliwe sankcje finansowe, prestiżowe i prawne. Mam wrażenie, że za niektóre przejawy patologii społecznej w Polsce nie zawsze są wymierzane wystarczające kary.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#KazimierzGrzybowski">Nasza propaganda już od dawna walczy z patologią, choć nie odnosi znaczących sukcesów. Jest to związane z brakiem wyobraźni naszego społeczeństwa. Wszyscy znamy statystyki spożycia alkoholu, ale z tego nie wynika żaden wniosek. Wiemy, że picie ma negatywne skutki, ale pije się nadal. Świadomość społeczną można by kształtować tylko wówczas, gdybyśmy konsekwentnie i stale realizowali powzięte uchwały i postanowienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZofiaBojarska">Dokumenty stanowiące podstawę dzisiejszej dyskusji lakonicznie traktują o udziale Ligi Kobiet Polskich w tych działaniach. Skoro jednak nas dostrzeżono, przyjmujemy to jako wyraz uznania dla naszej działalności. Organizacja kobieca jest zainteresowana zdrową moralnie rodziną, a szczególnie pozycją kobiet i dzieci w tej rodzinie. Widzimy w niej też ważną rolę dla mężczyzn, ale w kategoriach partnerskich.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZofiaBojarska">Organizacja nasza realizuje program uchwalony jesienią 1986 r. na IX Zjeździe LKP. W programie tym wskazano konkretne działania mające na celu skuteczne zapobieganie patologii społecznej. Działaniom tym służy także opracowany przez nas „Harmonogram realizacji uchwały X Zjazdu PZPR w Lidze Kobiet Polskich”. Zadania te realizowane są poprzez specjalistyczne sekcje kobiet - prawników, kobiet - lekarek i kobiet - pedagogów rodzinnych. Niektóre z tych sekcji mają już wieloletnie tradycje. Praca w nich otwarta jest dla wszystkich kobiet, nie tylko członkiń naszej organizacji. Sekcje współpracują ze szkołami i sądami rodzinnymi.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZofiaBojarska">Włączając się do programu realizowanego przez Komitet Rady Ministrów podjęłyśmy się popularyzacji wiedzy o wpływie alkoholu, narkotyków i nikotyny na organizm. Propagujemy przyjęcia bezalkoholowe. Prowadzimy prewencją społeczną, udzielamy pomocy rodzinom moralnie zagrożonym.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZofiaBojarska">Niezależnie od tych wypróbowanych form działalności inicjujemy inne. Staramy się ożywić formy samoobrony społecznej, zwiększyć rolę naszej organizacji w postępowaniu cywilnym i karnym. Oddelegowujemy nasze członkinie do sądów społecznych i do pracy jako społeczne kuratorki sądowe. Rozwijamy działalność oświatową nt. narkomanii i podejmujemy pracę w różnych ogniwach terenowych.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ZofiaBojarska">O tym, że organizacja poświęca wiele uwagi zwalczaniu patologii społecznej świadczy fakt, że w 1987 r. kilka ogniw wojewódzkich odbyło na ten temat specjalne sesje. Odbyła się także poświęcona temu zagadnieniu sesja naukowa. W grudniu ub. r. prezydium zarządu głównego LKP omówiło te problemy na posiedzeniu, w którym uczestniczył przedstawiciel Komitetu Rady Ministrów. Wypracowano wówczas konkretne zalecenia realizowane przez nasze ogniwa na bieżąco.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#ZofiaBojarska">Bardzo cenimy sobie stały kontakt z posłankami. M.in. opracowałyśmy i przekazałyśmy posłankom naszą ocenę kilku ustaw nt. patologii społecznej. Te działania będziemy kontynuować.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#ZofiaBojarska">Wprawdzie istnieje teoria, że kobiety, które pracują zawodowo mniej czasu poświęcają dzieciom i domowi, i że jest to przyczyną zjawisk patologicznych, ale prawda jest taka, że obecnie kobiety pracować muszą i nic nie zmieni tego stanu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefaPalmowska">Należy jeszcze raz poddać pod rozwagę celowość ograniczenia uprawy maku. W tej chwili nie można maku nigdzie kupić. Gdyby to miało radykalny wpływ na zmniejszenie narkomanii - to zgoda. Prawda jest jednak inna - gdy zmniejszyła się dostępność maku, to narkomani zainteresowali się uprawą konopi. Narkomani przestawią się na inne środki, a my będziemy je eliminować metodą łańcuchową. Gdybyśmy tym sposobem chcieli zwalczać alkoholizm to należałoby zakazać produkcji alkoholu. Wiemy jednak, że pociągnęłoby to za sobą rozwój bimbrownictwa i melin.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JózefaPalmowska">Nie jestem za niekontrolowaną uprawą maku, uważam jednak, że kontrolowane uprawy w dużych PGR powinny być dozwolone.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TeresaMalczewska">Już po raz kolejny omawiamy te problemy. Dobrze by było, gdybyśmy przestali wreszcie zwalczać skutki i zabrali się do eliminowania tych czynników, które powodują patologię społeczną. Taka dyskusja i działalność byłaby bardziej skuteczna i dostarczała więcej satysfakcji. Widać, że działania resortów nie przynoszą pożądanych efektów. Dlatego należy zacząć od początku.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#EwaAndrzejewska">Przepraszam, że jeszcze raz zabieram głos, ale Chciałabym wyjaśnić pewną sprawę. Alkoholizm i narkomania to dwie różne sprawy. Można przez wiele lat używać alkoholu i nie uzależnić się od niego, a po jednorazowym użyciu narkotyku zostać narkomanem. Nie można „na słowo honoru” przestać być narkomanem. Nie żądamy zaprzestania produkcji maku. Ustawa ogranicza jego uprawę do potrzeb przemysłu farmaceutycznego i spożywczego. Jednak tutaj nawołuje się do zwiększenia upraw maku w ogrodzonych sadach. Przecież te ogrodzenia są barierą dla zajęcy, a nie dla narkomanów. Kontrola nad tymi uprawami będzie niemożliwa. Przecież Polacy przemycają mak do Europy Zachodniej, bo we wszystkich krajach europejskich istnieje zakaz jego uprawy. To zabawa w śmierć. Ludzie podejmujący decyzje muszą się w tym orientować.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławPaca">W VIII kadencji Sejmu również omawialiśmy te problemy. Od tego czasu niewiele się zmieniło na lepsze. Czy mamy większy wpływ na to, że ktoś pali lub nie pali? Sądzę, że nie. Ale mamy, lub powinniśmy mieć wpływ na jakość papierosów, czy alkoholu, które są produkowane w naszym kraju. Dlaczego nie można kupić alkoholi niskoprocentowych lub w mniejszych opakowaniach?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StanisławPaca">Bulwersuje mnie sprawa młodzieży. Dlaczego nasze stadiony i boiska są zamknięte? Są przecież renciści lub emeryci, którzy wcześniej pracowali, nawet na tych obiektach i zapewne podjęliby się opieki nad młodzieżą.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#StanisławPaca">Jaki jest bilans finansowy wynikający z produkcji i spożycia alkoholu, tzn. zyski i straty z tego tytułu?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefMusioł">Kształt prawa karnego będzie taki, jaki nada mu Sejm w nowych kodeksach. Sprawy te są przedmiotem wnikliwych badań. Efekty pracy komisji legislacyjnej będą przekazane posłom.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JózefMusioł">Handel walutami jest w naszym kraju karalny, nie jest to więc obszar bezprawia.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JózefMusioł">Domy dziecka podlegają władzom terenowym, a nie sądom. Ostatnio zarysowała się praktyka orzekania dla nieletnich zakładu poprawczego z zawieszeniem i kierowania wychowanków do zakładu wychowawczego. Ma to na celu zapobieganie pogłębianiu się deprawacji części skazanych nieletnich.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JózefMusioł">Między wzrostem przestępczości u nieletnich, a wzrostem liczby młodzieży (wyżem demograficznym) występuje ścisła zależność. Wzrost liczby młodzieży będzie następował do 1995 r. Zatem wzrost przestępczości nieletnich w liczbach bezwzględnych nie oznacza nasilenia zjawisk przestępczości w tej grupie wiekowej. Należy przy tym wobec tej grupy stosować takie środki zapobiegawcze, aby nie dopuszczać do tego, by z młodocianych „kandydatów” wyrastali dorośli przestępcy.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JózefMusioł">Od początku funkcjonowania ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich resort uważa, że prawidłowe jej stosowanie jest uzależnione od rozwoju bazy materialnej służącej jej realizacji. Większość tych obiektów nie należy do resortu sprawiedliwości. Nasz resort boryka się z coraz większymi trudnościami kadrowymi. W ub. r. zwolniło się najwięcej sędziów, w tym także sędziów sądów rodzinnych. Do normalnej realizacji zadań potrzeba ok. 1.500 sędziów. Tymczasem zatrudnionych jest 930. Podobna sytuacja jest z kuratorami, tak zawodowymi, jak i społecznymi. Nie liczymy przy tym na wzrost aktywności społeczeństwa. Kandydatów na kuratorów społecznych bardzo trudno znaleźć, zaś przeprowadzone badania wykazały, że część kuratorów społecznych ma poważne trudności z wypełnianiem swych funkcji. Są to zresztą bardzo trudne, a częściowo i niebezpieczne zadania. Kuratorzy zawodowi otrzymują żenująco niskie wynagrodzenia. Wobec spodziewanego przyrostu spraw dla nieletnich problem niedoboru kadr będzie się nasilał.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JózefMusioł">Jest za mało rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych (61 zespołów na 292 wydziały rodzinne i nieletnich). Na miejsca w placówkach wychowawczo-opiekuńczych w końcu 1987 r. czekało 176 nieletnich i 1.479 małoletnich, w tym 729 małoletnich czekało ponad 3 miesiące.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JózefMusioł">Zdaniem resortu sprawiedliwości wzrost „przestępczości nieletnich” jest przede wszystkim wypadkową zjawisk demograficznych. Nie ma natomiast podstaw do dopatrywania się przyczyn w jakiejś szczególnej sytuacji społecznej, a tym bardziej funkcjonowaniu ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Na realizację tej ustawy jesteśmy szczególnie uczuleni, bo od tego zależy przyszła skala przestępczości wśród dorosłych. Podejmowane kroki ograniczają niepożądane zjawiska. Rok czy dwa lata funkcjonowania ustawy, to okres zbyt krótki, by osądzać, czy sprawdziła się ona czy też nie. Osobiście ubolewam nad tym, że Sejm zmodyfikował ustawę o wychowaniu w trzeźwości degradując Komisję ds. Przeciwdziałania Alkoholizmowi do rangi resortowej komisji przy ministrze zdrowia. Przy takim usytuowaniu będzie ona miała dużo mniejsze możliwości wpływania na działania jednostek funkcjonujących w innych resortach i podległych innym ministrom.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefBorecki">Problemy patologii społecznej i walki z przestępczością nie są niestety ani polskim marginesem, ani też nie znajdują się poza głównym nurtem życia narodu. Zjawiska te są uwarunkowane specyfiką czasów, w których żyjemy. Trzeba te sprawy rozpatrywać jako nasze wewnętrzne problemy. Nie są to trudności, które przyszły z zewnątrz, lecz nasze własne problemy. Były obecne wśród nas od dawna i razem z narodem przekształcały się w czasie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JózefBorecki">Można zadawać wiele pytań. Jaki jest zasięg tych problemów? Jakie są przyczyny ich rozwoju? Czy skutecznie przeciwdziałamy tym schorzeniom społecznym? Czy nasze ustawodawstwo jest skuteczne, czy też trzeba je doskonalić? Niestety, nie można odpowiedzieć od razu na te wszystkie pytania.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JózefBorecki">W dyskusji ujawniono wiele przeciwstawnych poglądów. Przypominam jedną z propozycji obywatelskich związaną z wprowadzeniem dotkliwych represji w stosunku do pijaków. Pomysłodawca był przekonany, że w ciągu 3 miesięcy można by zakończyć problem alkoholizmu w PRL. Ciekaw jestem jaka część społeczeństwa poparłaby takie środki.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JózefBorecki">Każdy alkoholik, przestępca i narkoman to problem sam w sobie i przejaw patologii społecznej. Żeby być obiektywnym trzeba jednak rozpatrywać rozmiary tych zjawisk w Polsce na tle sytuacji w krajach sąsiednich. W takim kontekście trzeba stwierdzić, że zagrożenie patologią i przestępczością nie odbiega wcale od tego jakie mają inne kraje europejskie. Często usiłuje się nam wmówić, że to nasz system społeczno-gospodarczy sprzyja rozwojowi zjawisk patologicznych. Nie można zgodzić się z tym poglądem. Nawet przed wojną występował w naszym kraju problem narkomanii. Wystarczy przejrzeć gazety aby przekonać się, że na pierwszych stronach są informacje o narkomanii. Dzisiaj już o tym nie pamiętamy przytłoczeni obecnymi zjawiskami patologicznymi.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JózefBorecki">Nie mówię tego, by się usprawiedliwiać. Z naszej dyskusji trzeba wyciągnąć wnioski mobilizujące społeczeństwo do walki z patologią. Trzeba pokazać ludziom, że ta walka jest możliwa i skuteczna. Prawda jest taka, że zagrożenie przestępczością w Polsce jest ok. 3–4 mniejsze niż w krajach zachodnio-europejskich.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#JózefBorecki">Nasza analiza musi poszukiwać źródeł zjawisk patologicznych. Tych przyczyn jest bardzo wiele. Wskazuje się na wstrząs ekonomiczny, kryzys polityczny i moralny, których doświadczyliśmy w ostatnich latach. Przyczyn nasilenia patologii społecznej należy szukać w osłabieniu lub wręcz rozbiciu tradycyjnego systemu wartości. Erozja tradycyjnych wartości postępowała już od dawna, ale nasiliła się w ostatnich latach. Kryzys objął takie pojęcia jak uczciwość, rzetelność, wywarł swe piętno na aspiracjach i ambicjach ludzkich. Wszystko to są przyczyny rozchwiania postaw społecznych, a w następstwie - alienacji i frustracji. Twierdzę że właśnie frustracja i poczucie beznadziejności prowadzą do alkoholizmu lub narkomanii.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#JózefBorecki">Otrzymuję wiele listów od narkomanów. Jestem często przerażony ich wymową. Z tych listów wyziera rozkład więzi rodzinnych, „zaganianie” rodziców, niedostateczne wychowanie ze strony szkół i placówek oświatowych. Być może zbytnie uprzemysłowienie, pogoń za pieniądzem powodują, że młody człowiek wpada w objęcia narkomanii. Powodem jest brak nadziei a skutkiem tego procesu - śmierć cywilna i społeczna. W listach narkomanów widać wyraźnie, jak szkoła staje się tylko placówką oświatową a nie - placówką wychowawczą. Powoli nauczyciel traci kontakt z uczniem. Kadra pedagogiczna jest pod presją z wielu stron, organizacje młodzieżowe nie spełniają swej roli.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#JózefBorecki">Kiedy przezwyciężymy te trudności? Wydaje się, że nikt nie zna prawdziwej odpowiedzi. Musimy walczyć ze zjawiskami patologicznymi, ale walka może trwać bardzo długo. Trzeba zdawać sobie sprawę, że świadomość społeczna i postawy ludzkie mogą być kształtowane tylko w długim okresie.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#JózefBorecki">Jak zapobiegamy zjawiskom patologii i przestępczości? Zgadzam się z poglądem, że osiągane rezultaty są niedostateczne i nas nie satysfakcjonują. Zjawiska patologiczne są szczególnie groźne w obecnej sytuacji gospodarczej w naszym kraju. Aby wyjść z kryzysu musimy zgodzić się na pewne wyrzeczenia. W tych warunkach zjawiska patologii są niezwykle, groźne.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#JózefBorecki">To prawda, że w stosunku do potrzeb jeszcze nie osiągnęliśmy znaczącej poprawy. Nie znaczy to jednak, że nasze działania są nieskuteczne. Nikt dzisiaj nie może powiedzieć, co by się stało, gdybyśmy od kilku lat nie walczyli ze zjawiskami patologicznymi. Wszystkie dane statystyczne porównuje się z poziomem z 1979 r. Tymczasem, zarówno sytuacja gospodarcza jak też świadomość społeczna były wówczas odmienne niż dzisiaj. Inny był poziom konsumpcji, inne samopoczucie społeczeństwa. Dlatego też statystyki mogą być zawodne.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#JózefBorecki">Osiągnęliśmy etap, na którym uświadamiamy sobie wyraźnie zagrożenie ze strony zjawisk patologicznych. To już dużo. Na tej podstawie możemy budować wiarę w środki zaradcze. Przykładem tego może być problem pijaństwa. Osiągnęliśmy stan, w którym społeczeństwo jest przekonane, że alkoholizm jest szkodliwym zjawiskiem. Naród polski już wie, że alkoholizm jest plagą społeczną. Ta świadomość musi dać efekty w przyszłości, choć dzisiaj jeszcze ich nie widać.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#JózefBorecki">Dane statystyczne z zakresu przestępczości wskazują, że to zjawisko ustabilizowało się na pewnym poziomie. Trzeba to ocenić pozytywnie. Byłoby lepiej, gdyby przestępczość spadała, ale nie jest to realne w naszej sytuacji społeczno-gospodarczej. Na zjawiska przestępczości zaczyna rzutować sytuacja ekonomiczna społeczeństwa. Alkoholicy i narkomani popełniają kradzieże, bo brak im środków na zdobycie narkotyków i wódki. Podobnie jak w wielu krajach zachodnich, zjawiska patologiczne w Polsce zaczynają bezpośrednio wpływać na wzrost pospolitych przestępstw.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#JózefBorecki">Jesteśmy posłami i naszym zadaniem jest przede wszystkim kontrola wykonania ustaw. Nikt w dyskusji nie podważał słuszności ustaw związanych z walką ze zjawiskami patologicznymi. Sygnalizuje się natomiast potrzebę modyfikacji i nowelizacji niektórych rozwiązań. Dotyczy to np. ustawy o osobach uchylających się do pracy. Narto jednak zauważyć, że społeczeństwo zgłasza propozycje rozbieżne. Są tacy, którzy chcą zaostrzyć represje i tacy, którzy chcą je zliberalizować. Zgodzimy się jednak, że ustawa o osobach uchylających się od pracy nie funkcjonuje prawidłowo. Być może społeczne koszty tej ustawy byłyby zbyt duże.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#JózefBorecki">Mówiono dzisiaj wiele o wzroście zagrożenia przestępczością nieletnich. Wskazywano, że rośnie nam populacja osób do lat 16, a co za tym idzie wzrasta potencjalne zagrożenie przestępczością w tej grupie wiekowej. Te dwa zjawiska nie muszą być powiązane ze sobą w sposób automatyczny. Nie dopuśćmy do ustalenia się takiego automatycznego związku.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#JózefBorecki">Kilka słów nt. walki z alkoholizmem. Uważam, że nie ma potrzeby nowelizowania ustawy. Zgłasza się wiele postulatów zmierzających do zaostrzenia postępowania z alkoholikami. Myślę, że działania administracyjno-nakazowe nie doprowadzą do niczego jeśli będą stosowane w oderwaniu od innych działań. Trzeba również oddzielić sposób traktowania alkoholików-przestępców. Są wśród nich osoby chore, które popełniają przestępstwa nie mając świadomości ich popełniania. Ci ludzie powinni być kierowani do leczenia. Są jednak także ludzie popełniający przestępstwa po wypiciu alkoholu, mając pełną świadomość szkodliwości popełnianego czynu. Ta grupa powinna być traktowana inaczej.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#JózefBorecki">Bardzo smutne spostrzeżenia dotyczą przestrzegania ustawy o wychowaniu w trzeźwości na terenie zakładów pracy. Przypominam, że ustawa czyni kierownictwa zakładów pracy odpowiedzialnymi za trzeźwość załogi. Wszyscy wiemy, że w przedsiębiorstwach się pije, ale jak dotąd nie ukarano jeszcze za to żadnego dyrektora. Dane statystyczne potwierdzają, że najbardziej tolerancyjni wobec alkoholizmu w przedsiębiorstwach są kierownicy, mistrzowie, a nawet dyrektorzy.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#JózefBorecki">Nasze ustawodawstwo przewiduje bardzo mały zakres ingerencji prawa karnego w przypadku zjawisk patologii społecznej. Istnieje zatem duże zapotrzebowanie na działalność o charakterze profilaktyczno-wychowawczym. Ważną rolę w tej działalności powinny odgrywać organizacje społeczno-wychowawcze. Okazuje się, że w kolejce po dotacje budżetowe stoi w naszym kraju ok. 60 tys. organizacji społecznych. Gdyby ich działacze uświadomili sobie jak dużo mogą zrobić na rzecz zwalczania alkoholizmu i patologii społecznej to wyniki byłyby o wiele lepsze. Niestety w naszym społeczeństwie panuje stereotyp, w myśl którego wszystkie sprawy związane z patologią społeczną powinni załatwiać milicjanci.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#JózefBorecki">Bardzo nam zależy na współpracy z organizacjami młodzieżowymi. Ma to podstawowe znaczenie w walce z patologią. Same działania o charakterze administracyjnym do niczego nie doprowadzą. Nie chodzi nam przecież o całkowite zaniechanie produkcji alkoholu. Jest on wytwarzany w samodzielnym przedsiębiorstwie, które wytwarza towar sprzedawany na rynku. Ludzie w tym przedsiębiorstwie uważają, że dobrze pracują, bo ich produkt znajduje zapotrzebowanie nabywców. Nie chodzi również o to, by wszystkie wpływy z produkcji i handlu wódką przeznaczyć na budowę bazy odwykowej dla notorycznych alkoholików. Nie doprowadzajmy do sytuacji, w której będziemy skrępowani nadmierną ilością zbytnich restrykcji szczegółowych. Nie szukajmy rozwiązań tworzących warunki, w których Sami nie będziemy mogli wytrzymać. Kontrola i reglamentacja nie załatwią wszystkich problemów.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#JózefBorecki">Postulowano dziś rozszerzenie produkcji alkoholu w małych opakowaniach. Warto przypomnieć, że przed wojną były w Polsce takie opakowania - określano je jako tzw. bączki. Murarz na budowie nie jadł śniadania tylko wypijał „bączka” i zagryzał kromką chleba. Po wojnie zniesiono produkcję alkoholu w małych opakowaniach twierdząc, że w ten sposób rozpija się społeczeństwo. Dzisiaj domagamy się, by znów zacząć je produkować. Ja widzimy - różne są punkty widzenia i poglądy.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#JózefBorecki">Dzisiejsza dyskusja obfitowała w wiele wniosków i propozycji. Część z nich została zgłoszona w formie ustnej, a część w formie pisemnej. Postuluję, aby przyjąć wszystkie wnioski nie przesądzając ich słuszności. Niech ocenią je eksperci.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#JózefBorecki">Część wniosków możemy wprowadzić do projektu uchwały Sejmu, a pozostałe zawrzeć w dezyderacie. Wnioski z dzisiejszej dyskusji powinny być rozpatrzone na posiedzeniach poszczególnych Komisji. Na kolejnym wspólnym posiedzeniu moglibyśmy stworzyć dezyderat zawierający wnioski rozszerzone na posiedzeniach poszczególnych Komisji.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#JózefBorecki">W dalszej części posiedzenia projekt uchwały Sejmu o realizacji rządowego programu zapobiegania i zwalczania patologii społecznej i przestępczości w latach 1986–1990 przedstawiła w imieniu zespołu roboczego poseł Emilia Wcisło (SD).</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#JózefBorecki">Następnie poseł Emilia Wcisło (SD) przedstawiła w imieniu podkomisji projekt dezyderatu do prezesa Rady Ministrów w sprawie potrzeby stworzenia prawnej możliwości cofnięcia zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych w razie nieprzestrzegania przez posiadacza zezwolenia przepisów ustawy, wydanych na jej podstawie przepisów wykonawczych oraz warunków określonych w zezwoleniu, a także w razie ograniczenia przez Radę Ministrów lub wojewódzką radę narodową liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych. W uzasadnieniu poseł E. Wcisło powołała się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 października 1986 r., w którym uchylono przepis §15 ust. 1 i 2 rozporządzenia ministra handlu wewnętrznego i usług z dnia 6 maja 1983 r. w sprawie szczegółowych zasad użytkowania punktów sprzedaży napojów alkoholowych oraz trybu wydawania zezwoleń na sprzedaż tych napojów. Od tego czasu nie wydano przepisów umożliwiających wyżej wymienione działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefBarecki">Proponuję, by Komisje upoważniły zespół redakcyjny oraz prezydia Komisji do ostatecznego zredagowania projektu uchwały i przedstawienia jej Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EmilKołodziej">Dlaczego Ministerstwo Sprawiedliwości i rząd nie zrobiły nic, by wydać przepisy, o których mowa w projekcie dezyderatu?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefMusioł">Ministerstwo Sprawiedliwości nie uczestniczyło w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefMusioł">Komisje przyjęły propozycję przewodniczącego i upoważniły zespół redakcyjny oraz prezydia do ostatecznej redakcji uchwały oraz - przy jednym głosie wstrzymującym się - uchwaliły dezyderat do prezesa Rady Ministrów.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>