text_structure.xml 73.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(W dniu 26 września 1980 r. Komisja Kultury i Sztuki obradując pod przewodnictwem poseł Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD) i posła Mariana Koniecznego (PZPR) rozpatrzyła: temat „Plastyka na rzecz rozwoju społeczno-gospodarczego”.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki z wiceministrem Wiktorem Zinem, prezes Związku Polskich Artystów Plastyków Jerzy Puciata, przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów oraz Urzędu Rady Ministrów.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Ministerstwo Kultury i Sztuki przedłożyło posłom obszerną informację na piśmie. Wskazuje się tam, że znaczenie kultury plastycznej dla rozwoju społecznego można rozpatrywać z punktu widzenia jej funkcji ściśle instrumentalnych oraz funkcji nie mających bezpośredniego instrumentalnego znaczenia. Pierwszy z tych aspektów kultury plastycznej występuje ze szczególną wyrazistością w dziedzinie tzw. sztuki użytkowej. Należy jednak z równą, jeśli nie mocniejszą uwagą uwzględnić te dziedziny kultury plastycznej, które kształtują sferę motywacji i doświadczeń ludzi, a nie są i nie będą bezpośrednio związane z zaspokajaniem praktycznych potrzeb i uzyskiwaniem korzyści materialnych. Polscy artyści plastycy działają w obu sferach i mogą się poszczycić dużymi osiągnięciami.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Uprzemysłowienie i urbanizacja kraju niosą obok pozytywnych, również ujemne skutki, określane często mianem wizualnego skażenia środowiska ludzkiego. W ostatnich latach, szczególnie po XV Walnym Zjeździe Delegatów ZPAP w Krakowie w 1977 r., artyści plastycy żywo Interesują się tym problemem. Powołana została międzyresortowa komisja w celu sporządzenia „Raportu o kulturze środowiska”. Prezydium Rządu podjęło 30 czerwca 1977 r. decyzję Nr 63a/77 w sprawie zapewnienia wyższego poziomu estetyki w kształtowaniu zabudowy miast. Stanowi ona podstawę prawną do udziału środowiska plastycznego w procesach kształtowania otoczenia człowieka. Prowadzone są także prace mające na celu humanizację miejsca pracy. Oprócz działań praktycznych, rozwijają się działania teoretyczne - wymiana myśli, doświadczeń i in.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Inicjatorem większości poczynań jest Związek Polskich Artystów Plastyków, następnie Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz wydziały kultury i sztuki Urzędów Wojewódzkich (instytucje te finansują większość akcji w tym zakresie) oraz spółdzielczość mieszkaniowa i inne instytucje. Na plastyczne kształtowanie otoczenia człowieka wydatkowano w latach 1974–79 wiele dziesiątków milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Zgodnie z wysuniętymi postulatami, utworzono stanowiska plastyków wojewódzkich i naczelnych plastyków miejskich, do których należy troska o poziom estetyczny miast i osiedli. Ministerstwo wspólnie ze ZPAP przygotowują uregulowanie prawnego statusu plastyków wojewódzkich i miejskich, uwzględniając ważną rolę plastyków w systemie nadzoru nad ładem i porządkiem przestrzennym w miastach, osiedlach i wsiach. Konieczne jest wydanie przepisów, precyzyjnie określających usytuowanie, obowiązki oraz kompetencje plastyka wojewódzkiego i miejskiego. Wiąże się z tym konieczność zwiększenia koordynacyjnej roli władz terenowych w zakresie planowania przestrzennego i długofalowych programów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Środowisko plastyczne bierze coraz szerszy udział w rozwoju produkcji przemysłowej. Ma ono do spełnienia pod tym względem ogromne zadania, zarówno ekonomiczne jak i ogólnokulturalne.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">Dotychczasowa działalność Ministerstwa Kultury i Sztuki, Rady Wzornictwa Przemysłowego przy URM i zainteresowanych resortów w zakresie wzornictwa przemysłowego polegała głównie na szkoleniu kadr oraz na porządkowaniu spraw formalno-prawnych. Wśród tych ostatnich, duże znaczenie miało wydanie uchwały Nr 57 Rady Ministrów z dnia 8 kwietnia 1977 r. w sprawie rozwoju wzornictwa przemysłowego Uchwała ta nadaje odpowiednią rangę wzornictwu, zobowiązuje kierowników urzędów centralnych do ustalenia jego organizacji w podległych resortach, określa podstawowe prawa i obowiązki osób zawodowo zajmujących się projektowaniem przemysłowym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Realizując powyższą uchwałę. Ministerstwo Kultury i Sztuki kontynuuje reformę studiów w zakresie wzornictwa przemysłowego w wyższych szkołach artystycznych. Poszczególnym uczelniom powierzona została rola wiodąca w różnych specjalnościach. Równolegle z reformą studiów, ministerstwo pracuje nad uregulowaniem sytuacji formalno-prawnej projektantów wzornictwa przemysłowego. Niestety, projekt odpowiedniego aktu prawnego spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem resortów przemysłowych i nie mógł być przedstawiony Prezydium Rządu. Trwają starania o kompromisowe rozwiązania w tej materii.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">Cechą charakterystyczną statusu artysty plastyka jest jego pozorna niezależność zawodowa. Wynika to ze specyfiki samego procesu twórczego. Tylko niewielki procent artystów plastyków jest powiązanych etatowo z zakładem pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">W minionym dziesięcioleciu rozpoczęła działalność większość aktualnie funkcjonujących galerii handlowych, wśród nich wszystkie prywatne. W tym też okresie przystąpiono do organizowania tzw. „targów sztuki”. Aktualnie działa 55 galerii PP „Desa” 28 galerii PP „Pracownie Sztuk Plastycznych”, 15 galerii Zakładów Artystycznych ZPAP „Art”, 14 galerii zrzeszonych w Związku Spółdzielni Rękodzieła Ludowego i Artystycznego „Cepelia”, oraz 14 galerii prywatnych (łącznie 188 galerii). Są one usytuowane głównie w Warszawie i Krakowie oraz w większych miastach wojewódzkich. Szacunkowa wielkość obrotów wszystkich galerii sięga 1,5 mld zł rocznie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Jak widać z powyższego, stan rynku sztuki współczesnej nie jest zadawalający. W pierwszym rzędzie trzeba rozwiązać problemy: Inwestycji zaplecza technicznego przedsiębiorstw i koordynacji branżowej wszystkich jednostek działających na rynku plastyki. Z rynkiem są powiązane uwarunkowania lokalowe, techniczne i zaopatrzeniowe umożliwiające rozwijanie twórczości plastycznej. Uregulowania wymaga przede wszystkim zaopatrzenie artystów plastyków w materiały, wyroby i narzędzia oraz budowa pracowni indywidualnych lub przeznaczenia na ten cel nadających się pomieszczeń.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Główną formą upowszechniania plastyki są obecnie wystawy organizowane przez CBWA, BWA, muzea okręgowe, galerie sztuki współczesnej, przedsiębiorstwa rynku plastyki, oraz domy kultury. Większość wystaw, szczególnie wystawy zbiorowe organizowane przez ZPAP, jest na niskim poziomie. Niepokojącym zjawiskiem jest uchylanie się wybitnych artystów od udziału w wystawach zbiorowych. Za mało uwzględnia się mniejsze miejscowości.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">Wystawy są dotychczas główną formą popularyzacji polskiej sztuki za granicą. Można je podzielić najogólniej na udział w międzynarodowych wystawach oraz zbiorowe i Indywidualne wystawy. Ministerstwo Kultury i Sztuki zabezpiecza stronę organizacyjną i finansową tych imprez. Polscy artyści uczestniczą też w Imprezach międzynarodowych na zasadzie Indywidualnych zaproszeń. Liczne międzynarodowe nagrody świadczą o powodzeniu wystąpień polskiej sztuki i uznaniu dla poszczególnych twórców. Niezmiennym powodzeniem cieszy się polska sztuka plakatowa. Także grafika polska znalazła uznanie międzynarodowej krytyki i publiczności. Duże zainteresowanie budzą pokazy polskiego malarstwa, a ostatnio również rzeźby, m.in. z uwagi na bogactwo dróg poszukiwań treściowych i formalnych. Na początku lat sześćdziesiątych zapoczątkowano organizację spotkań twórczych tzw. plenerów artystycznych, których co roku odbywa się od 110 do 130. Polskie plenery artystyczne ze względu na ich ilość i zakres oddziaływania stanowią wybitne zjawisko w skali międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">Potencjał twórczy środowiska plastycznego nie jest w pełni wykorzystany, a przyczyny tego stanu rzeczy leżą nie tylko w słabości rynku plastycznego, nierównomiernym rozmieszczeniu kadr plastycznych, różnorodności i odmienności specjalizacji zawodowych plastyków, słabości ZPAP, lecz także w braku zrozumienia sprawy wykorzystania plastyki w różnych dziedzinach życia społecznego i gospodarki nagrodowej. Zdaniem Ministerstwa Kultury i Sztuki pilnym zadaniem obecnej chwili jest opracowanie kompleksowego programu upowszechniania plastyki, uwzględniającego zarówno wszystkich partnerów wewnątrz resortu, jak też poza nim. Szczególnie duże możliwości w tej dziedzinie mają tacy partnerzy, jak oświata, szkolnictwo wyższe, organizacje zawodowe i społeczne, wydawnictwa, prasa, radio i telewizja.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Sprawozdawca">Społeczne wykorzystanie efektów twórczości plastycznej wymaga na szczeblu rządowym międzyresortowej koordynacji, programu rządowego. Do najważniejszych spraw należy stworzenie warunków zapewniających trwałe miejsce i rozwój, wzornictwa przemysłowego. Realizacja uchwały Nr 57 Rady Ministrów napotyka w praktyce na przeszkody. Trzeba przede wszystkim sprecyzować warunki zatrudnienia i wynagradzania artystów plastyków i projektantów wzornictwa, które byłyby zgodne z jednej strony z interesami przemysłu, z drugiej - specyfiką zawodu. Należy zaktywizować działanie Rady Wzornictwa Przemysłowego przy Radzie Ministrów. W celu zapewnienia wyższego poziomu estetyki w kształtowaniu środowiska człowieka, należy rozważyć w Komisji Planowania wyznaczanie części środków w limitach inwestycyjnych na plastyczne kształtowanie środowiska oraz zapewnić realizację przez zainteresowane resorty decyzji Prezydium Rządu nr 63a/77 w sprawie współudziału plastyków w kształtowaniu kompozycji i estetyki miast. Przy ustalaniu planu społeczno-gospodarczego dla przedsiębiorstw działających rynku plastycznym, trzeba określać środki rzeczowe, finansowe i inwestycyjne w pierwszym rzędzie stosownie do funkcji kulturotwórczej tych przedsiębiorstw. Resort kultury i sztuki postuluje przywrócenie bankowej korekty funduszu honoraryjnego proporcjonalnie do przekroczenia planu obrotu dziełami sztuki i usług plastycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Sprawozdawca">Resort postuluje zwiększenie limitów przyjęć na I rok studiów w wyższych i średnich szkołach plastycznych na kierunkach projektowania, włączenie do programów dydaktycznych uczelni technicznych i ekonomicznych wykładów z zakresu wzornictwa przemysłowego i plastycznego kształtowania środowiska oraz włączenie przemysłu w tworzenie bazy dydaktycznej z tego zakresu, uwzględnienie tematyki wzornictwa, przemysłowego i plastycznego kształtowania środowiska na kursach doskonalenia kadry kierowniczej wszystkich szczebli zarządzania. Trzeba rozważyć postulat planowego zatrudnienia absolwentów wyższych uczelni plastycznych i pedagogicznych i stworzenia systemu preferencji zatrudnienia ich w terenie.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Sprawozdawca">Wszechstronnie rozwinięta aktywność twórcza środowiska plastycznego nie posiada dotychczas żadnych instytucjonalnych form świadomie i planowo inspirowanych, koordynowanych i dokumentujących. Postuluje się więc powołanie muzeum lub inaczej mówiąc - centrum sztuki współczesnej. Być może w najbliższym czasie zapadną decyzje umożliwiające utworzenie tego centrum w Zamku Ujazdowskim w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Sprawozdawca">Uzupełniając materiał resortowy, wiceminister Wiktor Zin przypomniał zdanie prof. Tatarkiewicza, że najważniejszą motywacją ludzkiego działania jest dążność ku szczęściu, zaś najwyższym szczęściem jest zdrowie i stwierdził, że współczesny człowiek zagrożony jest w równym stopniu w dziedzinie biosfery, jak i psychosfery. Jednym ze stymulatorów, zdrowia psychicznego jest kontakt człowieka z minionym czasem, jak również aprobowana przez człowieka sztuka.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Sprawozdawca">Mówca wyraził pogląd, iż polska plastyka współczesna nie jest, praktycznie rzecz biorąc - znana w świecie. Resort kultury zdaje sobie sprawę, że polska plastyka mogłaby być cennym towarem eksportowym, przynoszącym większe zyski od cepeliowskiej tandety. Konieczne jest stworzenie aparatu, który podoła zadaniom promocji i propagandy polskiej sztuki za granicą. Biura Handlu Zagranicznego „Desa” nie spełnia tego zadania.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Sprawozdawca">Nie było dotąd w dziejach cywilizacji okresu, w którym architektura i urbanistyka w tak wielkim stopniu jak obecnie, oddzielała człowieka od przyrody. Każdego dnia około 100 ha łąk, pól i lasów zmienia się w przestrzeń zurbanizowaną. Potrzebą chwili jest mądra współpraca architektów i plastyków. Obowiązujący obecnie program studiów architektonicznych jest wadliwy. Przyszłych architektów uczy się wszystkiego, tylko nie plastyki. Zamiast upiększać je i doskonalić, architekci szkodzą środowisku. Obserwuje się zjawisko degradacji przestrzeni, tworzenia antyprzestrzeni. Na naszych oczach ginie polski krajobraz. Najpilniejszą sprawą jest opracowanie modelu współdziałania między architektami i plastykami, a technokratami.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Sprawozdawca">Zakrawa na skandal obserwowana nawet już u studentów merkantylizacja sztuki. Widać to na murach Barbakanu, na których studenci wywieszają swoje kiepskie prace.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Sprawozdawca">W świecie plastyki brak jest systemu promocji i awansu, najwybitniejsi często są nie dostrzegani. Konieczne jest stworzenie możliwości okazania wysokiego uznania twórcom wybitnym. Wystawienie prac w Ujazdowie lub na Zamku Królewskim musi być świadectwem najwyższej wartości twórczości.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Sprawozdawca">Potrzebna jest obecnie odbudowa mądrego mecenatu państwa. Dobrze byłoby, gdyby powstał mieszany zespół, w którym znaleźliby się przedstawiciele resortu i środowiska artystów plastyków, który by przemyślał formy tego mecenatu. Należy zwiększyć skuteczność inicjatyw podejmowanych w tym zakresie, aby zamierzenia nie pozostały na papierze.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#Sprawozdawca">Referat w imieniu podkomisji ochrony dóbr kultury wygłosił poseł Romuald Bukowski (bezp.) Temat dzisiejszego posiedzenia - stwierdził mówca - stanowi płaszczyznę odniesienia tego, co estetyczne, z tym, co konieczne i praktyczne. Z najwyższym niepokojem przyjąć trzeba Informację o decyzjach oszczędnościowych rządu w resorcie kultury, a zwłaszcza-decyzję o zmniejszeniu wskaźnika budżetowego dla resortu kultury z 0,8 na 0,5%.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#Sprawozdawca">Przypominając fragmenty listu ZG ZPAP do XVI Walnego Zjazdu Delegatów, mówca stwierdził, że w dobie odnowy życia politycznego i społecznego powinien zostać przezwyciężony dystans między świadomością środowisk twórczych, a świadomością kulturową społeczeństwa. Wymaga to zapoznania społeczeństwa z ideami tych środowisk oraz programami włączenia sztuki w działania społeczne i gospodarcze. Istnieje obawa, że skutki niedoceniania przez administrację państwową kreatywnej roli kultury i sztuki mogą być nieodwracalne.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#Sprawozdawca">Przedstawiając rozwój plastyki w ciągu istnienia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, mówca stwierdził, że od roku 1949, gdy socrealizm był ogólnie obowiązującym kierunkiem w sztuce, mecenat państwa przejawiał się w znacznych nakładach na wszystkie dziedziny plastyki. Wraz z socrealizmem skończył się też mecenat państwa ze wszystkimi walorami i wadami tej instytucji. Po 1956 roku sztuki plastyczne rozwijają się przy nikłym zainteresowaniu ich losami ze strony polityki kulturalnej państwa. Zyskały one jednak niezbędną dla rozwoju wszelkiej twórczości swobodę. Sztuka polska nadrobiła dystans dzielący ją od osiągnięć innych, a często zdobywała wybitne miejsce pośród sztuki światowej. Nowe myśli estetyczne i nowe idee przenikały wszystkie dziedziny plastyki, także utylitarne. Rząd akceptował te tendencje, ale nie podjął istotnych działań. Nie powstał żaden rządowy program wykorzystania potencjału sztuki, który mógł by zaowocować tak w ideowym, jak i w utylitarnym sensie. Jedynie w zakresie rzeźby monumentalnej, która stała się elementem szeroko zakrojonej akcji upamiętnienia miejsc bohaterstwa i męczeństwa narodu, objawił się pożądany mecenat państwa. Inne, równie pożądane Inicjatywy związane z kształtowaniem środowiska człowieka m.in. w nowych osiedlach mieszkaniowych dały tylko częściowe rezultaty, głównie z braku zainteresowania decydentów. W zakresie wzornictwa przemysłowego nadal obserwowano niekonsekwencję rządu w realizacji korzystnych postanowień, np. uchwały nr 57 Rady Ministrów z 1977 r.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#Sprawozdawca">Tak więc efekty twórczości artystów polskich rzadko znajdowały ujście w znaczniejszych realizacjach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#Sprawozdawca">W miarę przyśpieszenia uprzemysławiania i urbanizacji kraju, pilną koniecznością stało się podjęcie działań na rzecz prawidłowego kształtowania otoczenia człowieka. Sprawie tej zawsze sprzyjał Związek Polskich Artystów Plastyków, który przez cały czas, mimo różnych presji i nacisków, był niezmiennie samorządny i niezależny. Przy tych walorach związku, środowisko artystów plastyków jest niespójne i rozdrobnione, o różnych, często przeciwstawnych Interesach. Trudności tego środowiska pogłębia brak należytego popierania sztuki przez państwo, nie docenianie jej kulturotwórczej, społecznej funkcji. Przez wiele ubiegłych lat sztuki plastyczne spychane były na dalszy plan, w polityce kulturalnej preferowano działalność rozrywkową i nienajlepsze formy tzw. kultury masowej.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#Sprawozdawca">Jak powiedział Eryk Lipiński: „Walka o wolność i walka o piękno to jedyne drogi, które wiodą do socjalizmu”. Dziś mamy szansę wkroczyć na tę drogę. Nie wiadomo jednak, czy potrafimy z niej skorzystać, gdyż nadal utrzymuje się rozbieżność między oceną sytuacji i wyobrażeniami o potrzebach naszego społeczeństwa. Brak jest programu rozwoju kultury, którego wyglądać trzeba nie tylko na biurku ministra, ale przede wszystkim we współdziałaniu środowisk twórczych.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#Sprawozdawca">Potrzebą chwili jest porzucenie wszelkich działań pozornych, co umożliwi wygospodarowanie środków na działania celowe, społecznie użyteczne Do działań pozornych można zaliczyć I Kongres Upowszechnienia Kultury Plastycznej, większość tzw. plenerów, akcję wystaw tzw. terenowych i akcje w ramach tzw. „Sojuszu świata pracy z kulturą i sztuką”. Do działań tych należą też funkcje plastyka miejskiego czy wojewódzkiego, pozbawione kompetencji i możliwości wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#Sprawozdawca">W działaniu na rzecz rozwoju i upowszechniania plastyki, należy uznać za słuszną zasadę podziału kompetencji pomiędzy mecenat państwowy a ZPAP. Związek, zgodnie z powinnością statutową i potrzebą odnowy, powinien wzmocnić pracę w środowisku w zakresie spraw bytowych, etyki zawodowej i kreowania dzieł szczególnie przez społeczeństwo oczekiwanych. Winien on być odciążony od wszelkich funkcji automecenatu.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#Sprawozdawca">Od lat nie załatwioną i nabolałą kwestią jest działalność przedsiębiorstw usługowych w zakresie plastyki. Przedsiębiorstwo Państwowe Pracownie Sztuk Plastycznych nie jest przedsiębiorstwem, gdyż pełni funkcję wyłącznie pośrednika, nie dysponuje też ani jedną własną pracownią. Znaczna część kwoty 1 miliarda 220 milionów zł, uzyskanej przez artystów plastyków z tytułu zleceń i prac sprzedanych, wydana została na tandetę, bibeloty, plansze reklamujące nieistniejące towary, na antypropagandę głoszącą wyświechtane frazesy i oczywiste prawdy, na pseudo-artystyczne wyroby. Sprzyjała temu struktura przedsiębiorstw usługowych, a także partykularna i krótkowzroczna polityka gospodarcza mająca na celu tzw. drenaż rynku. Wielu plastyków, absolwentów wyższych szkół z dyplomami magistrów, marzących wcześniej o karierze artystycznej, podejmując się chałtury z konieczności życiowej, czuło się upokorzonych. Można mieć nadzieję, że w wyniku odnowy życia społeczno-politycznego zmieni się polityka zamówień państwowych na sztuki plastyczne. Zmniejszyć się więc musi kwota ogólnego dochodu środowiska. Tym większej aktualności nabierze potrzeba sprawiedliwszego podziału dochodów. W szczególności należy poniechać dotychczasową praktykę imiennych zleceń, a te które napłyną od instytucji; uczciwie rozdzielać za pośrednictwem bezrobotnej teraz komisji rozdziału prac.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#Sprawozdawca">Sprawa lepszej organizacji i modyfikacji działalności przedsiębiorstw usługowych nie wyczerpuje problemów rynku plastycznego. W całym kraju działa 118 galerii handlowych w zakresie sztuki współczesnej. Galerie te mogą w przyszłości zadecydować o poziomie polskiego rynku plastycznego i spełnić pożądane funkcje upowszechniania sztuki. Wymaga to jednak pomocy mecenatu państwa oraz preferencji w pozyskiwaniu lokali, odpowiedniej informacji i reklamy.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#Sprawozdawca">Rynek plastyczny musi zostać rozszerzony w sposób rozsądny i celowy poza granice kraju. Wymaga to nowelizacji zasad i przepisów, rewizji sposobu rozliczeń, a także większej elastyczności handlowej. Jak dotychczas, BHZ „Desa” nie spełnia oczekiwań. Może warto rozważyć włączenie do tej sprawy ZA „ART”.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#Sprawozdawca">Zaopatrzenie w odpowiednie materiały i narzędzia niezbędnych do wykonywania zawodu artysty plastyka napotyka na znaczne kłopoty. Przede wszystkim są trudności w pozyskaniu dewiz i nieregularność ich przyznawania oraz zbyt mało jest środków krajowych, a ich jakość jest przeważnie niska. Racjonalne zaopatrzenie artystów plastyków w niezbędne materiały i narzędzia wymaga współdziałania wielu resortów.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#Sprawozdawca">Następną ważną i zaniedbaną sprawą jest posiadanie przez każdego artystę plastyka, wykonującego swój zawód na zasadzie wolnej profesji, własnej pracowni. Rzecz wymaga radykalnego załatwienia w drodze ustawy umożliwiającej pozyskiwanie takich pracowni w budownictwie spółdzielczym na ogólnych zasadach kredytowych.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#Sprawozdawca">Polityka kulturalna państwa w dobie odnowy winna łączyć oczekiwania społeczeństwa z twórczością artystów, stanowiącą ekspresję Ich osobowości. Kultura plastyczna, jako element kultury narodowej, staje się szansą społeczną i gospodarczą. Daje ona nadzieję odzyskania i upowszechnienia elementarnej radości tworzenia. Kiepscy to politycy, którzy tego nie dostrzegają.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#Sprawozdawca">Dotychczasowy budżet resortu z trudem wystarczał na minimum potrzeb - trzeba by go przynajmniej podwoić. Póki co, ze wskazanych wyżej źródeł należy wygospodarować kwoty dla realizowania pilnych powinności. Aby jednak osiągnąć potrzebne całemu społeczeństwu wartości, na działalność programową kultury i sztuki muszą być w przyszłości przeznaczane znacznie wyższe kwoty niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#Sprawozdawca">Do najbardziej pilnych potrzeb należy rozwój wszelkich działań związanych z projektowaniem przemysłowym. Powszechnym życzeniem jest również zmiana kształtu i wyglądu nowych osiedli mieszkaniowych. Bez pomocy mecenatu państwa, przy aktualnym standardzie życia, nie poprawi się sytuacja rynkowa dzieł malarstwa, rzeźby i grafiki. Dystans między wartością dzieł wielkich, a możliwościami nabywczymi społeczeństwa będzie się pogłębiał. W sytuacji tej szczególna rola przypadnie Ministerstwu Kultury i Sztuki i innym instytucjom centralnym reprezentującym mecenat państwa. Mecenat państwowy będzie musiał przyjąć główną odpowiedzialność za rozwój sztuki czystej. Program rozwoju, a raczej ocalenia sztuk plastycznych; winien być konkretny i radykalny, winien, preferować sztukę zaangażowaną we współczesność, ideową, dobrze służącą Interesom kraju i narodu. Tendencja ta coraz bardziej ożywia twórczość artystyczną, szczególnie młodego pokolenia i potwierdza się w kierunkach rozwoju sztuki światowej. Można też - zdaniem mówcy - rozważyć potrzebę preferowania przez mecenat państwa, w ciągu określonego czasu, twórczości użytkowej. Najważniejszą sprawą jest, by mecenat określił wyraźnie swe cele, skupił wszystkie siły i konsekwentnie realizował podporządkowane tym celom zadania.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#Sprawozdawca">Na zakończenie swego wystąpienia, poseł R. Bukowski zgłosił następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#Sprawozdawca">- zdecydowanie przeciwstawić się wszelkim próbom uszczuplenia i tak niewystarczających środków budżetowych resortu kultury i sztuki;</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#Sprawozdawca">- ustawicznie szukać oszczędności i wygospodarować środki konieczne na rozwój sztuki w obrębie resortu i w innych, bogatszych resortach, np. w Komitecie DS. Radia i Telewizji;</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#Sprawozdawca">- opracować program rozwoju sztuk plastycznych przez resort i środowisko artystów plastyków;</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#Sprawozdawca">- zapewnić udział środowiska artystów plastyków w przygotowaniu plenarnego posiedzenia Sejmu n. t. rozwoju kultury narodowej. Podjąć w związku z tym w środowisku działania na rzecz uporządkowania ważnych spraw wewnętrznych, wymagających załatwienia.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#Sprawozdawca">Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła posłom na piśmie informacją o wynikach kontroli wykonawstwa i finansowania prac plastycznych i fotograficznych na rzecz gospodarki narodowej. Kontrola została przeprowadzona w latach 1978–1979 w PP Pracownie Sztuk Plastycznych, zakładach „Art”, Spółdzielni „Plastyka”, ZPAP, ZPAF oraz jednostkach gospodarki uspołecznionej w Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Szczecinie i Warszawie, które zlecały wykonanie prac plastycznych i fotograficznych. Łącznie kontrolą objęto 45 jednostek; ponadto uzyskano informacje ze 148 instytucji zlecających prace plastyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#Sprawozdawca">Ostatnie lata przyniosły znaczny wzrost zapotrzebowania na tego rodzaju usługi, w związku z podnoszeniem estetyki miast i osiedli, miejsc pracy i wypoczynku, lokali handlowych wnętrz Instytucji państwowych, spółdzielczych itd. Dlatego też ilość prac plastycznych i fotograficznych wykonanych na zlecenie jednostek gospodarki uspołecznionej ma tendencję stałego wzrostu. Świadczą o tym wynagrodzenia (brutto) za te prace: w 1977 roku - 1 miliard 54 miliony zł, w 1978 r. - 1 miliard 275 milionów złotych, a w 1979 r. - 1 miliard 436 milionów złotych. Kontrola wykazała wiele zastrzeżeń co do potrzeby i jakości wykonania tych prac. Zamawiano m.in. projekty wnętrz luksusowych lokali biurowych, kosztowne malarstwo ścienne, boazerię i mozaiki, nietypowe meble. Jednostki gospodarki uspołecznionej zlecały powszechnie prace z zakresu dekoratorstwa, reklamy, liternictwa itd.; zastrzeżenia budzi zarówno zasadność tych zleceń, jak i wysokość wynagrodzeń. Kontrola stwierdziła, że jednostki nadrzędne nie sprawowały nadzoru nad zasadnością zleceń, ponieważ nie ma w tej mierze odpowiednich przepisów.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#Sprawozdawca">Zastrzeżenia budzi również rozdzielnictwo prac plastycznych i fotograficznych. Jednostki świadczące te usługi ograniczają się właściwie do przyjmowania zamówień i pośrednictwa między zleceniodawcą a plastykiem. Bardzo często zlecenia powierzane były bezpośrednio indywidualnym, dowolnie wybieranym osobom. W jednostkach świadczących usługi plastyczne i fotograficzne nie prowadzono polityki rozdzielnictwa zleceń, co powoduje niemożność prawidłowego kształtowania dochodów poszczególnych wykonawców i powstawanie tzw. „kominów płacowych”.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#Sprawozdawca">Kontrola ujawniła poważne nieprawidłowości w funkcjonowaniu nadzoru artystycznego: ponad 30% prac plastycznych i fotograficznych nie poddawano w ogóle ocenie - artystycznej i wycenie uprawnionych rzeczoznawców.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#Sprawozdawca">Okazało się też, że komisje nadzoru artystycznego działające w jednostkach świadczących, usługi plastyczne także nie zapewniają prawidłowej oceny i wyceny prac. Są przypadki nieprawidłowych i nierzetelnych ocen i wycen. Stwierdzono przypadki fałszowania protokołów z posiedzeń komisji rzeczoznawców, fikcyjnych uchwał o niewykonanych dziełach i usługach.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#Sprawozdawca">Analiza dochodów plastyków i fotografików za prace na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej w latach 1976–79 wykazała: 256 osób uzyskało od 25 tys. zł do 41, 6 tys. zł miesięcznie, 42 osoby od 41, 7 tys. zł do 66, 6 tys. zł, 5 osób od 67, 4 tys. zł do 78, 2 tys. zł, a 2 osoby jeszcze wyższe średnie dochody miesięczne. Podobnie kształtowały się dochody artystów fotografików. Na tej liście figurują nie zawsze artyści o wybitnych osiągnięciach. Przyczyną dysproporcji w dochodach jest wadliwy system rozdziału prac, nieuzasadnione zawyżanie Ich wyceny przez niektóre komisje rzeczoznawców oraz bezkrytyczne akceptowanie przez jednostki gospodarki uspołecznionej żądanych stawek.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#Sprawozdawca">Stwierdzono, że utworzone w latach 50-tych dla celów podatkowych konta honoraryjne ZPAP i ZPAF umożliwiają naruszanie obowiązujących przepisów płacowych. Wykryto, że jednostka gospodarki uspołecznionej wbrew przepisom regulowały za pośrednictwem tych kont wynagrodzenia w ponad 86% pochodzące z pozapłacowych środków obrotowych. Łączne kwoty wynagrodzeń wypłacone artystom plastykom i fotografikom z kont honoracyjnych wyniosły w 1977 r. - 430 mln zł, w 1978 - 538, 1 mln zł, a w 1979 r. - ponad 601, 4 mln zł. Przepisy płacowe naruszały także Zakłady Artystyczne „ART” oraz spółdzielnia „Plastyka”.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#Sprawozdawca">Wyniki kontroli omówiono na naradach pokontrolnych w jednostkach realizujących prace plastyczne i fotograficzne oraz w Instytucjach zlecających wykonawstwo tych prac. W stosunku do niektórych osób zastosowano sankcje służbowe.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#Sprawozdawca">Kontrola wykazała potrzebę wydania przez resort kultury aktu prawnego, regulującego całokształt spraw związanych z trybem zlecenia, oceny artystycznej i wyceny, a także finansowania prac plastycznych zlecanych przez jednostki gospodarki narodowej Indywidualnym artystom. Niezbędne jest też wprowadzenie systemu prawidłowego i sprawiedliwego rozdziału wykonawstwa prac plastycznych i fotograficznych pomiędzy poszczególnych twórców, aby przeciwdziałać dowolnemu uprzywilejowywaniu poszczególnych osób. Potrzebne jest również odpowiednie działanie Ministerstwa Finansów w celu likwidacji nieprawidłowości w finansowaniu prac plastycznych i fotograficznych.</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#Sprawozdawca">Uzupełniając powyższy materiał, dyrektor zespołu w Najwyższej Izbie Kontroli Julian Pelczarski poinformował, że wyniki kontroli wraz z wnioskami zostały przesłane wszystkim zainteresowanym instytucjom w maju tego roku.</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#Sprawozdawca">W ostatnich latach nastąpił wyraźny wzrost zapotrzebowania na grafikę i fotografię w różnych jednostkach gospodarki uspołecznionej, ale nie zawsze wynika to z uzasadnionych potrzeb. Brak nadzoru nad polityką zamówień, brak sterowania tą polityką zarówno w związkach twórczych, jak i przedsiębiorstwach usług plastycznych. Wypuszczając z rąk fachowców kontrolę nad zamówieniami, dano pole do działania ludziom bardziej ustosunkowanym i przedsiębiorczym, których wysokie zarobki nie zawsze są uzasadnione nakładem pracy i poziomem ich twórczości. To doprowadziło do powstawania rażących dysproporcji i niesprawiedliwości. W 1979 r. grupa plastyków stanowiąca 49% wszystkich członków ZPAP uzyskała 86, 8% ogólnej sumy wypłaconych honorariów brutto, czyli 1 mld 200 mln zł, zaś w ostatnim półroczu 33, 2% plastyków otrzymało aż 68% wszystkich wypłaconych honorariów za prace zlecone. Sytuacja taka trwa nadal.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#Sprawozdawca">Z uzyskanych ostatnio informacji wynika, że Ministerstwo Kultury i Sztuki przystąpiło do opracowania aktu prawnego na powyższe tematy; Ministerstwo Finansów zapowiada zmianę przepisów, dotyczących zleceń na prace plastyczne, zaś Narodowy Bank Polski wprowadził w 1980 r. kontrolę prawidłowości wpłat na konto honorariów.</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#Sprawozdawca">Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła także wnioski dotyczące zatrudnienia plastyków w bezpośrednio zainteresowanych jednostkach gospodarki uspołecznionej i instytucjach państwowych oraz konieczności opracowania nowego programu działania w dziedzinie plastyki w obecnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-2.56" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyPuciała">Plastyka stanowi ważną dziedzinę w kulturze polskiej. Poprzedni prezes naszego związku przedstawił sejmowej Komisji szczegółowy i obszerny materiał, dotyczący całości spraw plastyki. Dzisiaj Chciałbym tu przedstawić stanowisko ZPAP na temat wydarzeń sierpniowych oraz uchwalone 29 sierpnia oświadczenie w tej sprawie, przesłane do różnych środków masowego przekazu, niestety z niewiadomych ml powodów - dotąd nie opublikowane. Uważamy, że obecny kryzys ma charakter gospodarczy, polityczny, kulturalny i moralny i wymaga konsekwentnych działań we wszystkich dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyPuciała">Rola kultury I sztuki w życiu narodu określana jest przez historię, ale w jej umacnianiu zasadniczą rolę odgrywa państwo. Jak dotąd nie zmieniło się stanowisko Rządu odnośnie rangi kultury. Na pierwszych stronach gazet nadal znajdują się przede wszystkim sprawy ekonomiczne. Naszym zdaniem, kultura i ekonomika znajdują się na jednakowej płaszczyźnie, powinny być tak samo traktowane. Tymczasem w programie oszczędności Rządu nadmiernie obciążono kulturę, a podjęte przez Rząd 15 września dalsze cięcia są za wysokie w stosunku do okrojonego budżetu kultury. Jako związek, który stoi na gruncie zasad Konstytucji, uważamy, że prawo zaspakajania potrzeb duchowych i kulturowych człowieka należy do podstawowych praw naszego społeczeństwa. Mieliśmy nadzieję, że wielkość nakładów z budżetu na rozwój kultury i sztuki - niewspółmiernie mała w stosunku do całości wydatków państwa - zostanie zwiększona. Tymczasem jest Inaczej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JerzyPuciała">Uważamy za konieczne stworzenie centrum polskiej sztuki współczesnej, rozwój szkolnictwa artystycznego, upowszechnianie kultury i sztuki, znalezienie miejsca dla „Panoramy Racławickiej”.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JerzyPuciała">Trzeba nieustannie brać pod uwagę, że kultura i sztuka wywierają ogromny wpływ na postawy ludzkie, w tym również na wydajność i jakość pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JerzyPuciała">Nie możemy się pogodzić z czynieniem tak wielkich oszczędności w dziedzinie kultury, która spychana była zawsze ha ostatnie miejsce. Jeśli Rząd będzie podtrzymywał swoją decyzję - zamierzamy zwrócić się do społeczeństwa o wyrażenie opinii, jak ono widzi rangę i rolę kultury w naszym życiu. Pewną odpowiedź na to pytanie dała postawa robotników Stoczni Gdańskiej, którzy stali w kolejce po słowo drukowane, po poezję. Chodzi o sprawę bardzo istotną. O to, aby został jakiś ślad po nas i aby następne pokolenie nie musiało nas pytać, na czym polegał w naszych czasach mecenat państwa nad kulturą, gdzie się dzieła twórców naszego pokolenia.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JerzyPuciała">W obecnej sytuacji nasze środowisko z konieczności zwraca się ku budownictwu sakralnemu; kościół jest nadal miejscem, gdzie gromadzi się i pielęgnuje dzieła sztuki, gdzie potrzebuje się twórców. Tego nam państwo nie zapewnia.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JerzyPuciała">Potrzebujemy wyraźnego i zdecydowanego stanowiska ze strony państwa, aby środowisko plastyków mogło aktywnie włączyć się i współuczestniczyć w naprawie programu mieszkaniowego, w podnoszeniu poziomu wzornictwa przemysłowego (którego brak jak wiadomo jest jedną z istotnych przyczyn wielkich strat ekonomicznych, jakie ponosimy w przemyśle i handlu), w tworzeniu koncepcji i programu rozwoju kultury polskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JerzyPuciała">Przejmując po przerwie przewodnictwo obrad poseł Marian Konieczny (PZPR) zaapelował do mówców, aby w sposób rzeczowy odnosili się do konkretnych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WilhelmSzewczyk">Satysfakcję sprawiło mi to, że po że po raz pierwszy od wielu lat i wielu kadencji mojego posłowania usłyszałem tak istotne wypowiedzi, jak posła Bukowskiego i prof. Zina. Obaj mówcy uwzględnili w swoich przemówieniach elementy filozoficzne i historiozoficzne oraz odwołali się do ogólnych praw, wytyczających drogę naszej kulturze i naszemu społeczeństwu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WilhelmSzewczyk">Jeśli idzie o konkretny temat, to uważam za słuszną krytykę wartości artystycznej wielu plenerów, które są raczej okazją do chałturzenia. Należałoby zastanowić się nad ich dalszymi losami, chociaż są tam również Interesujące Inicjatywy, jak np. włocławska, zasługująca na poparcie. Trzeba wystąpić przeciwko schematom pleneru przemysłowego, przeciwko różnego rodzaju galeriom portretów ludzi zasłużonych dla danego rejonu, które bywają po prostu przykładem kiczu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WilhelmSzewczyk">Na temat wzornictwa przemysłowego mówiliśmy wielokrotnie na posiedzeniach naszej Komisji, niestety rezultaty są jak dotąd mierne, a nasze wnioski latami nie realizowane. Może przyczyną tego jest niewysoki poziom dydaktyki w dziedzinie wzornictwa, czy też nie uregulowana prawnie sytuacja zawodu projektanta przemysłowego. Nikt właściwie nie jest zainteresowany dobrymi formami prac plastycznych, przeznaczonych dla przemysłu. W produkcji jak widać, liczą się nie tyle wartości projektu, co układy personalne.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WilhelmSzewczyk">Mówca postulował popieranie i rozszerzanie prywatnych galerii sztuki, będących w dyspozycji kompetentnych ludzi. Ustosunkował się do niezbyt wysokiego poziomu utworów zakupywanych pod naciskiem administracji na Targach Sztuki, opowiedział się za tym, aby w prasie na temat plastyki i wystaw pisali kompetentni autorzy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WilhelmSzewczyk">Co do wystaw zagranicznych - poseł W. Szewczyk opowiedział się za zwiększeniem liczby wystaw Indywidualnych, bowiem w wielu krajach w tamtejszej prasie można liczyć na szerszy rezonans społeczny i fachową ocenę. Korzystne są też dla artystów wyjazdy i dłuższe pobyty zagraniczne. Pozwala sobie na to np. Bułgaria, która utrzymuje w Paryżu ośrodek dla swoich plastyków. Jest to chyba rozwiązanie niezbyt kosztowne.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WilhelmSzewczyk">Mówca uważa, że zamiast o centrum - należałoby mówić raczej o muzeum sztuki współczesnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#EdmundMęclewski">Wystąpienie prof. Zina i prezesa Puciały dowodzi głębokiej troski o przyszłości kultury polskiej. Zgadzam się z opinią o antyhumaniźmie naszych dni, co szczególnie jest widoczne w urbanistyce i architekturze. Czym byłaby dzisiejsza Polska i Warszawa bez Starego Miasta? To socjalizm właśnie odbudował zabytki historyczne, zrekonstruował wiele cennych budowli i jest to jego ogromne osiągnięcie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#EdmundMęclewski">Nie można tego odnieść do architektury współczesnych osiedli. Nowoczesna Warszawa jest szara i monotonna.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#EdmundMęclewski">Brzmi to jak paradoks, ale tuż po wojnie, kiedy nie było mieszkań i kiedy borykaliśmy się z ogromnymi trudnościami - stać nas było na bardzo wiele w dziedzinie kultury. Dlaczego więc teraz, po 35 latach, od kultury odwracamy się?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#EdmundMęclewski">Mam wątpliwość na temat specjalizacji różnych szkół wzornictwa przemysłowego. Jak w sytuacji, gdy placówki umieszczone w różnych miastach kształcą fachowców w poszczególnych działach wzornictwa, odbywa się nabór do tych szkół? W materiałach czytamy, że ostatnia wersja projektu uchwały dotyczącej wzornictwa przemysłowego napotkała na sprzeciw resortów przemysłowych Jakie jest uzasadnienie tego sprzeciwu?</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#EdmundMęclewski">Chciałbym też wiedzieć, jakie są efekty wystąpienia Ministerstwa Kultury i Sztuki do innych resortów na temat ulg dla artystów plastyków w różnych dziedzinach, m.in. w sprawach mieszkaniowych. Potrzebne są decyzje, dotyczące prawa do pracowni dla malarzy i innych konkretnych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#EdmundMęclewski">Słuszna jest propozycja, aby w przygotowaniach naszej Komisji do plenarnych obrad Sejmu na temat kultury włączyć już teraz wszystkie środowiska twórcze, tak aby pomogły one rzetelnej i wszechstronnej ocenić sytuację w różnych dziedzinach kultury.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#EdmundMęclewski">Wydaje mi się jednak, że zgłaszanie postulatów natury finansowej w związku z dyskusją nad sytuacją plastyki jest obecnie nierealne.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#EdmundMęclewski">Wiceprezes ZG ZPAP Janusz Eysmont: Obawiam się, aby w naszej dyskusji nie umknęło to, co najważniejsze, o czym na początku swojej wypowiedzi mówił poseł Bukowski. Oszczędzanie na kulturze oznacza umniejszanie kultury narodu. Ludzie stoją w kolejce po książki, brak jest kin, za mało mamy sal wystawowych i z tego niedostatku zabiera się jeszcze połowę. A przecież o polskości świadczy nie tyle mały „Fiat”, czy osiedle na Jelonkach, ile np. teatr Kantora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JadwigaCichocka">Oczekiwałam odpowiedzi na pytanie, jak mimo wszystkich trudności plastyka włącza się w życie obywateli i jak my, posłowie, możemy jej w tym dopomóc. Moi wyborcy wiejscy zasypią mnie bowiem pytaniami, dlaczego niezbędne do pracy gumowce mogą kupić tylko w żółtym kolorze, dlaczego zamiast ładnych domów wiejskich buduje się według obowiązujących katalogów - szpetne betonowe pudełka, dlaczego ich dzieci bawić się muszą zabawkami-koszmarkami itd. Chodzi nie tylko o rozbudzanie nowych potrzeb, ale przede wszystkim zaspokajanie już istniejących. Ingerencja środowiska twórczego w te sprawy musi być o wiele większa. Dlaczego dzieje się tak, że plastyk, który ma interesujący dorobek artystyczny zajmuje się chałturą?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JadwigaCichocka">Niedostateczna jest edukacja plastyczna młodzieży. W nowych programach 10-latki, ambitnych zresztą, nie ma kto uczyć dzieci spraw związanych z plastyką, nie ma bowiem odpowiednio przygotowanych nauczycieli. Są to sprawy zależne od dobrego współdziałania dwóch resortów: oświaty i kultury. Wydaje się, że brakowi nauczycieli można by zaradzić poprzez odpowiednie przygotowanie dydaktyczne absolwentów średnich szkół artystycznych i angażowanie ich do oświaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyGrzybczak">W związku z niektórymi tezami referatu można powiedzieć, że środowisko plastyczne w największym stopniu uległo tzw. propagandzie sukcesu, a nawet że ją współtworzyło. Część plastyków odnosiła znaczne korzyści materialne z tego stanu rzeczy. Trzeba położyć temu kres, odzyskać środki na upowszechnienie rzeczywistej sztuki, tworzyć galerię z prawdziwego zdarzenia, powołać wreszcie centrum sztuki współczesnej. Muszą powstać dzieła pokazujące bogaty dorobek narodu i piękno naszego kraju. Trzeba wzmóc działalność na rzecz kształtowania gustów społeczeństwa. Może należałoby wrócić do inicjatyw z lat 60-tych, np. galerii szkolnych?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyGrzybczak">Mówca wyraził pogląd, że budżet państwa nadal niechętnie będzie asygnował pieniądze na działalność kulturalną.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyGrzybczak">Niepokoi postulat odejścia od akcji „Sojuszu Świata Pracy z Kulturą i Sztuką”. Zmarnowano by wysiłek wielu autentycznych działaczy zaangażowanych w tę akcję. Właśnie plastyka, m.in. dlatego, że można ją prezentować wszędzie, nadaje się do zbliżenia ze światem pracy, a to jest pilnym zadaniem kultury i sztuki w dobie odnowy.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyGrzybczak">Mamy w Polsce wielu, często wybitnych, twórców-amatorów, których rozwój hamują braki narzędzi i środków twórczości. Np. zaopatrzenie w te środki twórców ze słynnej wsi Zalipie opiera się na indywidualnych kontaktach z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JerzyGrzybczak">W nowej sytuacji społecznej należy postulować opracowanie rządowego programu kształtowania plastycznej wizji kraju i rozwoju sztuk plastycznych, uwzględniającego m.in. potrzebę wzmocnienia pozycji plastyków miejskich i wojewódzkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RomualdBukowski">Środowisko plastyków w swej przeważającej, zdrowej części jest gotowe do podjęcia zadań wynikających z potrzeb Społeczeństwa. Plastycy dowiedli już tego w cyklu wystaw zorganizowanych z okazji 25-lecia PRL, oferując szereg bardzo ciekawych propozycji w zakresie wzornictwa przemysłowego i innych. Klimat odnowy stwarza nadzieję, na ściślejsze powiązanie zawodu artysty-plastyka z rzeczywistością społeczną. Należy pamiętać, że obowiązuje ustawa o Wzornictwie przemysłowym. Potrzebna jest jej ścisła realizacja. Szansą w tym względzie jest powstanie niezależnych, samorządnych związków zawodowych oraz zmiany w stylu kierowania i zarządzania gospodarką narodową. Jeśli odnowa życia społeczno-politycznego będzie autentyczna, z pewnością także w plastyce nastąpią pozytywne zmiany. Nadal odczuwa się wiele negatywnych skutków stylu bycia i myślenia, jaki dotąd obowiązywał. Także ZPAP musi się odnowić.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RomualdBukowski">Referat nie ustosunkował się do informacji resortu. Wynika z niej, że w sposobie myślenia resortu tkwią racjonalne elementy, które obecnie mają szansę w pełni się rozwinąć. Potrzeby estetyczne społeczeństwa są ogromne, jak widać na przykładzie potrzeby indywidualnego zagospodarowania wnętrz mieszkalnych. Być może, potrzeby kulturalne znajdują się obecnie na drugim planie za materialnymi, niewątpliwie jednak są ważkie. Ludzie pragną kontaktu ze sztuką. Dowodzi tego powodzenie wystawy malarskiej zorganizowanej w stołówce Stoczni Gdańskiej; z krytycyzmem oceniając prezentowane dzieła, robotnicy domagają się jednocześnie kontynuowania tej formy upowszechniania sztuki.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RomualdBukowski">Hasłu „Sojusz Świata Pracy z Kulturą i Sztuką” należy nadać nowe znaczenie. Trzeba skończyć z imprezami oszukańczymi i pozornymi. Autentyczne działania, jak np. inicjatywa urządzania galerii robotniczych, zawsze mogą liczyć na sukces. Trzeba zmienić koncepcję kultury masowej, tworząc galerie objazdowe, wystawiające w terenie, w zakładach pracy, na wsi.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RomualdBukowski">Konieczne jest odmienne niż dotychczas zagospodarowanie funduszu rozwoju twórczości plastycznej. Absencja znanych plastyków na dużych wystawach wynika z tego, że nie chcą oni ryzykować uszkodzenia lub zniszczenia swoich dzieł. Trzeba więc zapewnić środki gwarantujące odpowiednie warunki transportu i ekspozycji. Należy kontynuować akcję „dzieło na zamówienie”, przy czym odbiorcami tych prac powinny być galerie robotnicze organizowane wraz z niezależnymi, samorządnymi związkami zawodowymi. Wielu plastyków tworzyło dzieła traktujące o nabrzmiałych problemach społeczeństwa, klasy robotniczej - były one konfiskowane przez cenzurę. Obecnie muszą one ujrzeć światło dzienne.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#RomualdBukowski">Staje się koniecznością nawiązanie ścisłej współpracy z architektami i ich stowarzyszeniem. Pora już skończyć ze środowiskowymi partykularyzmami. O kulturę należy walczyć wszelkimi sposobami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BogusławGabryś">Działalność artystów plastyków pozostawała dotąd w sferze niedomówień, nie informowano społeczeństwa o wielu dokonaniach tego środowiska. Jak dotychczas, istnieje wyraźny rozdźwięk między zasadami a praktyczną realizacją polityki kulturalnej państwa. Rozwinięto bardzo prężnie szkolnictwo artystyczne, nie zadbano jednak o właściwe spożytkowanie tego potencjału. Absolwenci wyższych szkół plastycznych w 70% nie wykonują swojego zawodu. W szkołach uczy 1500 nauczycieli wychowania plastycznego, podczas gdy potrzeby szacuje się na 15.000. Przemysł zatrudnia 630 projektantów, gdy potrzeby wynoszą 12 tys. Brak jest mechanizmu, który by stworzył ambicję realizacji własnego, oryginalnego projektu wzoru użytkowego.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BogusławGabryś">ZPAP przyjął wyniki kontroli NIK jako element do oceny działalności plastyki. Badania NIK nie objęły niestety potrzeb społecznych w tym zakresie. Nawiązując do dochodów plastyków trzeba stwierdzić, że minimum 50% dochodów brutto pochłania wykonanie dzieł.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BogusławGabryś">Plastyka leży w sferze działań Ministerstwa Kultury i Sztuki, jednak wszystkie działy gospodarki narodowej powinny być zainteresowane jej rozwojem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaSarnik">W wystąpieniach posłów i wiceministra Zina pojawiło się wiele tez, które powtarzają się w dyskusjach środowiskowych. Dotyczy to m.in. roli plastyka miejskiego w mniejszych miastach. Obecnie jest on zwykłym urzędnikiem, który czasem tylko wypisuje dyplomy. Obowiązujące przepisy uniemożliwiają mu rozwijanie własnej twórczości. Plastyk miejski musi mieć wpływ na kształtowanie poczucia estetyki mieszkańców. Przepisy utrudniają też działalność liceów sztuk plastycznych. Wiele wartościowych projektów opracowanych przez uczniów tych szkół nie może przejść do realizacji ze względu na przeszkody natury formalnej.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MariaSarnik">Wydaje się, że potrzebne jest zorganizowanie szkoleń dla plastyków w zakresie dekoracji wystaw sklepowych, które najczęściej zamiast zachęcać - odstręczają od robienia zakupów.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MariaSarnik">Nie powinno się rezygnować z organizowania plenerów. Dla małych środowisk są one jedyną formą kontaktu i konfrontacji z innymi twórcami.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#MariaSarnik">Największą bolączką środowiska plastyków jest brak pracowni. Dużo można by poprawić przystosowując wnętrza rewaloryzowanych obiektów zabytkowych do potrzeb twórców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#IzydorAdamski">Na działalności Związku Spółdzielni Rękodzieła Ludowego i Artystycznego „Cepelia” zaciążył źle rozumiany ekonomizm. Doprowadziło to do likwidacji kilkudziesięciu spółdzielni produkujących autentyczne wyroby rękodzielnicze i preferowania produkcji standardowej. Jest to rezultat uzależnienia dochodów w Cepelii od wzrostu wydajności pracy, co jest absurdem w instytucji tego typu. Obecnie jedynie niewielki procent wyrobów cepeliowskich, to autentyczna sztuka ludowa. Powyższą tendencję dobrze ilustruje zmiana na stanowisku prezesa Cepelii, z którego odszedł etnograf a przyszedł inżynier mechanik. Mówca zaapelował o pomoc dla Cepelii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardHajduk">Sprawozdanie z wczorajszego posiedzenia Komisji zamieszczone w Życiu Warszawy świadczy o tym, że dotychczasowy sposób myślenia jest nadal silnie zakorzeniony. W sprawozdaniu tym nie przekazano najważniejszych problemów poruszanych w trakcie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#RyszardHajduk">Mówca zgłosił wniosek, aby poseł Bukowski wraz z przedstawicielami ZPAP oraz Ministerstwa Kultury i Sztuki przygotował projekt opinii Komisji o sytuacji plastyków w Polsce, z którą Komisja mogłaby wystąpić w sposób pryncypialny. Opinia ta powinna zawierać ocenę aktualnej sytuacji oraz proponować środki zaradcze.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#RyszardHajduk">Dyrektor biura Zarządu Głównego ZPAP Jerzy Schön: Bardzo konkretną trudnością z jaką boryka się środowisko artystów plastyków jest zaopatrzenie w materiały niezbędne do twórczości. Także poruszany w dyskusji poselskiej problem promocji współczesnej plastyki polskiej Wiąże się ściśle z kwestią zaopatrzenia, w znacznej mierze w materiały importowane z państw kapitalistycznych. Obecny import, który zamyka się kwotą 3 mln zł dewizowych, pokrywa miej niż połowę potrzeb. Importowanych materiałów nie produkuje się w Polsce ani w państwach RWPG. ZPAP opracował koncepcję zbilansowania koniecznego importu eksportem wyrobów krajowych. Należy stworzyć możliwości dla rozwijania działalności eksportowej i importowej przez zakłady „ART”, które są do tej działalności dobrze przygotowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GertrudaBorucka">Ze względu na brak nauczycieli wychowania plastycznego, absolwenci szkół średnich w małych miastach nie mają praktycznie żadnych szans dostania się na uczelnie artystyczne. Innym problemem mieszkańców małych miast jest bardzo niski poziom działalności estradowej, będącej najczęściej jedyną formą działalności kulturalnej dostępną w tych miejscowościach, Ludzie pracy mają już dość błahych treści i nędznej jakości prezentowanej im rozrywki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanPawełFajęcki">Dużo miejsca w dyskusji poselskiej poświęcono sprawom szczegółowym, które nie powinny być rozpatrywane aż na tym forum. Oczywista, że braki farb lub płótna nie mogą limitować twórczości naszych plastyków, ale wynikają one w dużej mierze z nieudolności instytucji powołanych do organizowania życia kulturalnego.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanPawełFajęcki">Instytut Wzornictwa, którego działalność jest bardzo ograniczona, nie rozwiązuje problemu upowszechnienia twórczości plastycznej w społeczeństwie. Zakłady przemysłowe jedynie w niewielkim zakresie mogą obecnie korzystać z usług plastyków. Zawęża to i tak z natury rzeczy ograniczone możliwości masowej produkcji wyrobów ciekawych pod względem plastycznym. Rozwiązaniem byłoby stworzenie praktykowanych na Zachodzie targów wzorów przemysłowych. Warunkiem zbytu jest przecież zapewnienie społeczeństwu możliwości dokonania wyboru między różnorodnymi propozycjami a z drugiej strony - producenci muszą analizować potrzeby plastyczne rynku i mieć możliwość wyboru spośród konkurencyjnych propozycji plastyków. Ograniczone możliwości przemysłu zakupu wzorów od plastyków wynikają m. in. ze zbyt niskich limitów na honoraria. Resort kultury winien opracować nowe rozwiązania prawne, które umożliwią szersze wykorzystanie twórczości plastycznej w przemyśle. Również rzemiosło nie ma, praktycznie rzecz biorąc, dostępu do twórczości plastyków.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanPawełFajęcki">PSP są stworzone do dużych przedsięwzięć i nie mają możliwości prowadzenia działalności na małą skalę. Trzeba stworzyć konkurencyjny rynek propozycji plastyków. Jak dotąd największe trudności stwarza wykorzystanie dorobku twórczości plastycznej w codziennym użytkowaniu. Wymiana handlowa z zagranicą w zakresie sztuk użytkowych musi być bardziej elastyczna.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanPawełFajęcki">Do faktów budzących zdumienie, należy niewykorzystanie budynku dawnego „Domu Handlowego braci Jabłkowskich”, przekazanego AREXPO oraz budynku Cyrku Warszawskiego. Ministerstwo Kultury i Sztuki musi bardziej stanowczo i operatywnie podejmować decyzje dotyczące funkcji ekonomicznej obiektów kulturalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AdolfPiszczek">Kwestia usytuowania Panoramy Racławickiej często przewija się w pytaniach wyborców. Wydaje się, że nie należy zmieniać decyzji o jej lokalizacji we Wrocławiu, która to decyzja została w swoim czasie zaakceptowana przez społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AdolfPiszczek">Mówca wyraził pogląd, że rządowy program oszczędności nie powinien obejmować sfery kultury. Z całą pewnością w innych działach gospodarki można wygospodarować większą kwotę niż 240 mln zł, których ma zostać pozbawiony resort kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanPawełFajęcki">Zwrócił się z zapytaniem do ministra kultury o koszt budowy we Wrocławiu budynku, w którym miała być eksponowana Panorama Racławicka oraz o aktualne zamiary wykorzystania tego obiektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WłodzimierzFigan">Paradoksem jest, że istnieje przedsiębiorstwo ART, które mogłoby być postulowanym przez posła Fajęckiego organizatorem targów wzorów plastycznych, lecz uniemożliwia mu się prowadzenie takiej działalności. Rynek plastyczny musi być stymulowany potrzebami, nie zaś limitami. Dotychczas funkcjonujący mecenat państwa nie przystawał do naszej rzeczywistości. Musi istnieć świadomość funkcji plastyki, muszą się znaleźć możliwości i środki jej wykorzystania. Plastycy nie mogą być dłużej instrumentem dla realizacji różnych przypadkowych, koniunkturalnych zamysłów. Nieodmiennie prowadzi to do zalewu chałtury.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WłodzimierzFigan">Trzeba wreszcie zrozumieć, że twórczość jest równie wartością, jak produkcja dóbr materialnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszPrzewoźny">Dzisiejsza dyskusja pozwoli naszemu resortowi spojrzeć szerzej na pewne zagadnienia w dziedzinie plastyki. Chcę poinformować, że polskiej plastyki współczesnej nie ma wprawdzie w muzeach zagranicznych, ale znajduje się na większości wystaw organizowanych na całym świecie i cieszy się tam wielkim autorytetem. Jeśli idzie o możliwość lansowania indywidualnych artystów - wiąże się to z określonymi mechanizmami ekonomicznymi i wymaga wielkich nakładów.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanuszPrzewoźny">Analiza budżetu resortu wykazuje, że pod względem nakładów na plastykę w ostatnim 10-leciu praktycznie rzecz biorąc, nie było żadnych podwyżek nominalnych. Jak wiadomo wartość pieniądza jest dziś inna, niż przed 10-cioma laty. Oznacza to, że nastąpiło de facto ograniczenie środków finansowych na plastykę o jakieś 50%. Środki centralne na wystawiennictwo są w ministerstwie bardzo skromne - wynoszą 11 mln zł; dochodzą do tego środki terenowe Mimo to bierzemy udział we wszystkich ważnych światowych imprezach, plastycznych. Pierwszeństwo jednak - ze względu na niższe koszty - mają wystawy graficzne i wystawy plakatu.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanuszPrzewoźny">Równie negatywnie jak Komisja oceniamy działalność przedsiębiorstw usługowych w dziedzinie plastyki, ale trzeba uwzględniać, że są to tylko pośrednicy, bez bazy i odpowiedniego zaplecza produkcyjnego, a także bez środków na finansowanie plastyki.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JanuszPrzewoźny">Stan posiadania pracowni indywidualnych jest zdecydowanie zły. Nie zdała egzaminu idea tworzenia pracowni zbiorczych, wypożyczanych artystom plastykom. Nie ma obecnie w Polsce możliwości stworzenia np. monumentalnego pomnika, bowiem brak jest choćby jednej odpowiedniej pracowni; udaje się jedynie czasem wejść do hangarów lotniczych, czy hal przemysłowych w tym celu. Nie ma też własnej huty dla prac giserskich, ani własnej huty szkła i innych pracowni pomocniczych. Bez środków na ten cel, bez limitów inwestycyjnych, problemu tego nie rozwiążemy.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JanuszPrzewoźny">Jak więc widać, istnieje w Polsce ogromny potencjał twórczy, ale brak odpowiednich warunków organizacyjnych i produkcyjnych dla jego wykorzystania. Częściowo jest to wina samego resortu, albowiem pracownie sztuk plastycznych przez tyle lat nie stworzyły niezbędnej bazy. Nie udało się też nadać odpowiedniej rangi i statusu urzędom plastyka miejskiego i wojewódzkiego. W ostatnim dziesięcioleciu nastąpiło znaczne ograniczenie działalności wystawienniczej, m.in. z braku odpowiednich sal.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JanuszPrzewoźny">Ministerstwo Kultury i Sztuki nie może samo tym wszystkim zadaniom podołać utworzony potencjał przerasta możliwości prawidłowej polityki i realizacji zadań w dziedzinie plastyki przez resort. Działalność plastyczna ingeruje we wszystkie dziedziny życia gospodarczego i społecznego, nie możemy jednak przekroczyć wielu barier międzyresortowych. Wiąże się z tym m.in. problem wzornictwa przemysłowego. Instytutów wzornictwa jest kilka, ale mimo to, środowisko plastyczne jest bardzo luźno związane z poszczególnymi resortami.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JanuszPrzewoźny">Nawiązując do pytań szczegółowych informuję, że przedłożone rządowi przez resort kultury propozycje odnoszące się do wzornictwa przemysłowego nie zostały przyjęte dlatego, iż nie przystają do aktualnych, obowiązujących funkcji przemysłu, zaś powołana przy urzędzie premiera Rada Wzornictwa Przemysłowego niewiele w tej mierze działała.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JanuszPrzewoźny">Co do ulg socjalnych dla plastyków, to nie zależą one niestety od ministra kultury. Petycje resortu pod adresem spółdzielczości mieszkaniowej dotyczące przyznawania pracowni nie odnoszą skutku.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#JanuszPrzewoźny">Bardzo trudną sprawą jest zaopatrzenie w farby i materiały pomocnicze. Pozbawiono resort własnej centrali handlu zagranicznego, a propozycje uruchomienia krajowej produkcji farb chemia odrzuca, jako niezgodne z rachunkiem ekonomicznym. Tworzenie małych wytwórni też wymaga nakładów finansowych, których w tej chwili nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyPuciata">Panuje opinia, że plastycy to ludzie bardzo zamożni. Częściowo to prawda, ale znaczna część środowiska po to, aby żyć, musi wykonywać różnego rodzaju usługi plastyczne. Dotyczy to nawet bardzo wybitnych malarzy, których koszty własne (materiały, farby) są bardzo wysokie i którzy muszą jakoś na to zarobić.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JerzyPuciata">Wbrew oficjalnym opiniom, nasza sztuka nie trafiła do muzeów zagranicznych, a w polskich ambasadach wiszą obrazy, zakupione nieraz za wielkie sumy, jednak nie zawsze właściwie prezentujące polską sztukę. Uporczywie o to walczymy, aby jak najszerzej ukazywać w kraju i za granicą najcenniejszy dorobek współczesnej plastyki polskiej.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JerzyPuciata">Paradoksem jest, że nasze środowisko, które z własnej kieszeni finansuje tak wiele wystaw zagranicznych, nie ma żadnego wpływu na podejmowane gdzie indziej istotne dla plastyki decyzje.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JerzyPuciata">Plastyków dotykają różnego rodzaju restrykcje finansowe, nie mają też pracowni, które umożliwiałyby im twórczą pracę. Stosowane ostatnio zakazy zakupu dzieł sztuki przez instytucje państwowe są dalszym dowodem ograniczenia możliwości tworzenia. Nie wiem w jaki sposób możemy pozostawić ślad współczesnego dorobku polskiej plastyki.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JerzyPuciata">Proponuję, aby zebrać wszystkie istniejące opracowania na temat oraz przygotować aktualne materiały wraz z propozycjami rozwiązania nabrzmiałych spraw. Do tych prac związek nasz pragnie i może się włączyć.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JerzyPuciata">Przewodniczącą Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): Wiele jest niezrealizowanych decyzji i postulatów z poprzednich kadencji, jak np. wniosek o produkcji farb i materiałów dla plastyków. Wysuwaliśmy propozycję porozumienia w tej sprawie z rzemieślnikami. Resort kultury nie doprowadził jednak do żadnych umów w tej mierze, a przecież jest to droga do częściowego choćby rozwiązania najtrudniejszych spraw.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#JerzyPuciata">Tematem jednego z posiedzeń naszej Komisji był eksport dóbr kultury. Postulowaliśmy - dla dobra tego eksportu - połączenie różnych central handlu zagranicznego, nadmiernie przedtem obciążonych różnorakimi funkcjami i kosztami administracyjnymi. Na placu boju została Ars-Polona, przejęta następnie przez RSW Prasa. Sprawa ta musi raz jeszcze wrócić na posiedzenie naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#JerzyPuciata">Wiceminister Zin zaproponował powołanie zespołu mieszanego, który zająłby się całokształtem spraw plastyków. Resort powinien tu odegrać rolę wiodącą i najwyższy już czas, aby taki zespół powstał, walcząc o miejsce plastyki w naszym życiu i o środki dla jej rozwoju. Upoważniamy posła Bukowskiego do opracowania dezyderatu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarianKonieczny">Dyskutowaliśmy dziś o problemach wielkich i codziennych, o funkcjonowaniu sztuki w życiu narodu i kraju oraz o funkcjonowaniu twórców w naszym ustroju. Wiele było głosów podkreślających wagę i znaczenie sztuki we współczesnym świecie. Sądzę, że ranga kultury będzie rosła, bowiem właśnie sztuka pomaga w identyfikacji i ocenie narodu. Słuszne są więc postulaty ekspansji polskiej kultury na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MarianKonieczny">Środowisko plastyczne jest bardzo zróżnicowane. Inne są warunki pracy malarza - inne projektanta form przemysłowych. Widzę to wyraźnie na przykładzie krakowskiej ASP. Muszę stwierdzić, że częstokroć potencjał twórczy marnuje się. Jak bowiem rozwijać ma się młody, utalentowany rzeźbiarz, który własnej pracowni dorabia się w najlepszym przypadku 10 lat po ukończeniu studiów?</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MarianKonieczny">Mówiąc o wzornictwie przemysłowym wskazuje się na brak projektantów, ale przecież tylko niewielki ich procent zatrudniony jest w przemyśle. Aby sprawa ta znalazła racjonalne rozwiązanie, niezbędne jest dokonanie reformy całego systemu ekonomicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#Sprawozdawca">W następnym punkcie porządku dziennego, Komisja rozpatrzyła swój plan pracy od października 1980 do września. 1981.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#Sprawozdawca">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek Młyńczyk zaproponowała, aby na najbliższym posiedzeniu w październiku, omówić współpracę kulturalną z zagranicą, zaś w listopadzie, zamiast rozrywką - zająć się sprawami filmu na podstawie wniosków przedstawionych przez filmowców.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#Sprawozdawca">Poseł Edmund Męclewski (bezp.) zgłosił wniosek, aby jedno posiedzenie Komisji poświęcić sprawom ogólnym, związanym z rangą i miejscem kultury w naszym życiu - jako wstępne przygotowanie do debaty plenarnej w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#Sprawozdawca">Poseł Jerzy Grzybczak (ZSL) zaproponował, aby nad koncepcją polityki kulturalnej dyskutować w Komisji przed rozpatrzeniem projektu planu i budżetu na rok przyszły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Na najbliższym posiedzeniu Sejmu rząd przedstawi zapewne wstępną koncepcję przyszłorocznego planu i budżetu. Będą to przesłanki do dyskusji w naszej Komisji. Propozycja posła Grzybczaka jest więc słuszna i uzupełnimy plan pracy naszej Komisji o zgłoszony przez niego temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#Sprawozdawca">Komisja przyjęła plan pracy z poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#Sprawozdawca">W punkcie dotyczącym spraw różnych, poseł Tadeusz Lubiejewski (PZPR) wystąpił z wnioskiem o stworzenie powszechnie dostępnej dokumentacji prac sejmowych. Naiwna jest pretensja do dziennikarzy - powiedział poseł - iż nie odzwierciedlają oni w swoich sprawozdaniach wszystkich problemów, związanych z pracą komisji i Sejmu - żadna gazeta ze względów technicznych nie ma takich możliwości. Zdaniem posła, potrzebny jest diariusz prac sejmowych. Posiadanie własnej gazety sejmowej jest sprawą doniosłej wagi i Komisja Kultury i Sztuki powinna zwrócić się z tym wnioskiem do Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#Sprawozdawca">Poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD) poinformowała, że Prezydium Sejmu rozważa możliwość tego rodzaju wydawnictwa. Niemniej jednak wniosek posła Lubiejewskiego o stworzenie gazety sejmowej jest godny poparcia.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#Sprawozdawca">Następnie poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD) poinformowała, że w sprawie Panoramy Racławickiej Prezydium Komisji opracuje opinię i przedstawi ją Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#Sprawozdawca">Poseł Romuald Bukowski (bezp.) zwrócił uwagę na protesty przeciwko likwidacji teczek na prasę w kioskach „Ruchu”. Mimo nacisku społecznego; zdaniem posła, teczek nie należy przywracać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszLubiejewski">Decyzja ta wynikła z porozumienia na Wybrzeżu. Był to jeden z postulatów robotniczych. W konsekwencji decyzja ta musi doprowadzić do zwiększenia wielkości nakładów gazet i czasopism.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardHajduk">Dlaczego jednak nie przyjmuje się prenumeraty czasopism? Jak można pozostawiać twórców bez niezbędnej im prasy, takiej jak np. Kultura, Literatura, Życie Literackie, nie mówiąc już o prasie codziennej. Od dawna nie można dostać książek i coraz gorzej dzieje się z gazetami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Likwidacja teczek jest szczególnie uciążliwa, zwłaszcza w małych miasteczkach i ich przywrócenia domagają się różne grupy społeczne, jak np. ZBOWID-owcy. Konieczne jest rozszerzenie prenumeraty. Zwrócimy się w tej sprawie o wyjaśnienie do RSW „Prasy”.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Ponadto, przewodnicząca Komisji stwierdziła, że co do tematu na październik - odnośnie współpracy kulturalnej z zagranicą, istnieje potrzeba współpracy z Komisją Spraw Zagranicznych Sejmu. Do przygotowania tego tematu trzeba powołać zespół, złożony m.in. z członków naszej Komisji, będących jednocześnie członkami Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja przyjęła propozycję, by referat w Imieniu wspólnej podkomisji złożonej z członków sejmowej Komisji Kultury i Sztuki oraz sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych przygotował poseł Karol Małcużyński (bezp.).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>