text_structure.xml
30.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 31 maja 1977 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Witolda Lassoty (SD), rozpatrzyła problemy eksportu dóbr kultury.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Kultury i Sztuki z wiceministrem Tadeuszem Kaczmarkiem, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Handlu Zagranicznego i Gospodarki Morskiej, Najwyższej Izby Kontroli oraz wiceprezes RSW „Prasa-Książka-Ruch” Bogusław Płaza i wiceprezes ZAlKS-u Antoni Marianowicz.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Referat podkomisji nadzwyczajnej powołanej do zbadania problemów eksportu dóbr kultury przedstawiła poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD).</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Podkomisja napotkała w swej pracy szereg trudności, wynikających: z braku precyzyjnych określeń, co uważa się za dobra kultury; z rozproszenia eksportu dóbr kultury w różnych centralach podległych kilku resortom; ze szczególnego charakteru eksportu dóbr kultury, którego znaczenia nie można rozpatrywać jedynie w kategoriach ekonomicznych. Stąd dokonana przez podkomisje analiza objęła tylko kilka podstawowych zagadnień, których rozwiązanie przyczynić się może do szerszej i doskonalszej prezentacji za granicą polskiej kultury i sztuki.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W rozumieniu ustawy z 1962 r. o ochronie dóbr kultury - dobrem kultury jest każdy przedmiot ruchomy i nieruchomy, dawny lub współczesny, mający znaczenie dla dziedzictwa i rozwoju kulturalnego ze względu na jego wartość naukową lub artystyczną. Definicja ta - mająca istotne znaczenie dla ochrony dóbr kultury - nie może być uznana za wystarczające kryterium. Ustawowo określa się to, czego wywieść nie można, zamiast jednoznacznie precyzować, co powinno się eksportować, rozwijać i propagować, by w sposób korzystny dla kraju prezentować nasz potencjał intelektualny i artystyczny.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Przepisy ustawy stanowią, że nie podlegają ochronie m.in. dzieła twórców żyjących, dzieła rzemiosła i przemysłu artystycznego oraz materiały biblioteczne wydane po 9 maja 1945 roku. Tak więc przedmiotem eksportu są: dzieła artystów plastyków, książki, prasa, filmy, wydawnictwa muzyczne, płyty, taśmy, wyroby rzemiosła artystycznego i sztuki ludowej, instrumenty muzyczne, numizmaty, wyroby ze srebra, prawa autorskie i usługi. Dlaczego jednak gitary są dziełami sztuki - a głośniki nie są - tego nikt nie wie. O charakterze eksportu i o jego rozmiarach decyduje bowiem często rynek i zainteresowanie nabywców. Dobra kultury z chwilą wejścia do obrotu handlowego stają się towarem - opłacalnym lub nieopłacalnym - i tak też traktowane są przez eksporterów, zwłaszcza gdy głównym miernikiem oceny ich pracy są wyniki ekonomiczne. Kryterium efektywności przy eksporcie dóbr kultury nie jest społecznie uzasadnione, gdyż osiąganie znacznej efektywności eksportu nie zawsze musi być równoznaczne z właściwą prezentacją naszej kultury i sztuki. Należałoby stworzyć takie warunki organizacyjne i finansowe, które, przy zachowaniu racjonalnych zasad opłacalności, umożliwiłyby w drodze eksportu prezentację aktywną i wszechstronną.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Eksportem dóbr kultury zajmują się przedsiębiorstwa podległe Ministerstwu Kultury i Sztuki oraz Ministerstwu Handlu Zagranicznego i Gospodarki Morskiej. Dokonując przeglądu działalności central i biur zajmujących się tym eksportem, można było stwierdzić, że biura handlu zagranicznego, będące w gestii przedsiębiorstw podległych Ministerstwu Kultury i Sztuki, są biurami małymi, o czym świadczy wielkość obrotów i zatrudnienia, od 26 do 300 pracowników (ARS Polona). Rozległość zadań handlowych oraz koszty utrzymania powodują stosowanie przez te biura wysokich marż - od ponad 11 proc.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">(ARS Polona.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławLoranc">Do 30 proc. (Film Polski), podczas gdy marże dużych central handlowych (np. Elektrim lub Uniwersal) są znacznie niższe. Wysokie marże wpływają na kalkulację kosztów eksportu oraz cen artykułów i usług, jak również rzutują ujemnie na konkurencyjność niektórych artykułów eksportowych na rynkach zachodnich. Stąd uzasadniony jest postulat, by Ministerstwo Kultury i Sztuki dla usunięcia niepożądanych przejawów braku koordynacji poczynań rozstrzygnęło w sposób generalny zagadnienie struktury organizacyjnej. Jednym z takich przejawów braku koordynacji jest tendencja do rozszerzania uprawnień do eksportu określonych artykułów na kilka biur i central. Np. eksportem wyrobów ludowych i artystycznych zajmuje się 9 przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WładysławLoranc">Monopolizacja nie byłaby pożądana. Ale również nieuzasadniona jest niezdrowa konkurencyjność. Nie powinno być tak, by kilka przedstawicielstw spotykało się na zagranicznych targach, giełdach i wystawach z tymi samymi wyrobami. Jest tyle możliwości aktywizowania eksportu, że każdy może wykazać się odpowiednimi efektami, bez wzajemnego przechwytywania najprostszym sposobem artykułów przynoszących największy zysk.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WładysławLoranc">Eksport dóbr kultury jest opłacalny. Biura handlu zagranicznego podległe Ministerstwu Kultury i Sztuki oraz takim organizacjom, jak RSW „Prasa-Książka-Ruch” - pomyślnie zrealizowały plany eksportu w roku ubiegłym i osiągnęły wskaźniki opłacalności często znacznie wyższe niż duże i zasobne centrale handlowe. Było to wynikiem zaangażowania i wysiłku ludzi zajmujących się tą działalnością. Najbardziej opłacalny okazał się eksport nut, plakatów, monet i sztuki naiwnej, najmniej eksport mebli, usług konserwatorskich i obrazów. Główni odbiorcy rekrutowali się z RFN, USA, Holandii. Głównymi odbiorcami filmu i usług kinematograficznych były: RFN, USA i Kanada.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WładysławLoranc">Są możliwości zwiększenia eksportu dóbr kultury, z czym wiąże się konieczność podjęcia szeregu długofalowych działań. Istnieje m.in. potrzeba szybszego rozwoju i przemysłu muzycznego, fonografii, poligrafii, produkcji papieru, co Komisja wielokrotnie postulowała. Te gałęzie przemysłu powinny w szerszym zakresie korzystać z funduszów dewizowych na zakup urządzeń modernizacyjnych, a także na inwestycje szybko rentujące. Poważny dział eksportu stanowić mogą usługi poligraficzne, pod warunkiem poprawy ich jakości, terminowości i odpowiedniej kalkulacji cen, podobnie usprawnić można i rozwijać usługi konserwatorskie. Istnieje potrzeba rozwijania działalności promocyjnej w zakresie usług plastycznych, zwiększenia dostaw papieru odpowiednio do możliwości, zwiększenia eksportu prasy i książek oraz pobudzania inicjatywy wydawców w zakresie publikacji książek polskich w językach obcych, zwłaszcza do krajów zachodnich. Książce przeznaczonej na eksport zapewnić należy priorytet w planach wydawniczych oraz odpowiedniej jakości farby, lakiery i materiały do opraw. Wzrastające zapotrzebowanie na wyroby sztuki ludowej i rzemiosła artystycznego powinno skłaniać do zwiększenia tej produkcji na eksport.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WładysławLoranc">Niezbędna wydaje się poprawa warunków pracy placówek prowadzących eksport dóbr kultury, m.in. Państwowego Wydawnictwa Muzycznego, Desy, Agencji Autorskiej, której ponadto stworzyć trzeba stałe podstawy finansowo-organizacyjne umożliwiające szerszą działalność.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WładysławLoranc">Prowadzona w zakresie dóbr kultury działalność handlowa toruje często drogę do bliższych kontaktów oraz stałej wymiany i współpracy kulturalnej, stanowi ona nieraz pierwszy kontakt w określonym krajem. Toteż zajmujące się tym eksportem centrale i biura mają do wypełnienia niebagatelną rolę. M.in. Desa organizuje w wielu krajach wystawy sztuki współczesnej, Depolma - spółka mieszana w RFN prowadzi stałą galerię polskiej sztuki współczesnej, polskie instrumenty muzyczne mają duży zbyt w szeregu krajów zachodnich, polskie wydawnictwa i prasa docierają do 124 krajów. Cepelia wysyła 6 tysięcy rodzajów wyrobów do 27 krajów kapitalistycznych i 6-ciu państw socjalistycznych, prowadząc jednocześnie działalność wystawienniczo-propagandową. Efekty są znaczne, lecz możliwości większe i nie w pełni wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WładysławLoranc">Naszym atutem powinna być pozycja polskich twórców w świecie oraz nasz model mecenatu w różnych działach kultury i sztuki, w których mamy wiele do powiedzenia i które dają również szanse szerszego i bardziej prężnego eksportu. Niezbędne są jednak zmiany organizacyjno-strukturalne oraz koordynacja w zakresie marketingu i reklamy, jak również poszukiwanie nowych, skutecznych form. Należy umacniać te placówki, które zdobyły sobie liczącą się już pozycję na rynkach zagranicznych. Należy jednoznacznie określić status i rolę eksporterów dóbr kultury. W ten sposób, by działali oni w przekonaniu, że eksport ten służy nie tylko przysparzaniu dewiz, lecz również umacnianiu pozycji naszego kraju w świecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszKaczmarek">Eksport dóbr kultury, który w całokształcie polskiego handlu zagranicznego stanowi znikomy odsetek, jest ważnym instrumentem realizacji polityki kulturalnej. Otwiera on możliwości promocji polskiej kultury zarówno w krajach wspólnoty socjalistycznej, jak i w krajach zachodnich, stwarza szansę prezentacji dorobku kultury narodowej, upowszechniania jej wysokich wartości ideowych i artystycznych. We współczesnym okresie realizacji idei Konferencji Helsińskiej oraz przygotowań do spotkania w Belgradzie, ten właśnie polityczny i ideologiczny aspekt musi stanowić istotny element oceny obecnej i zamierzonej działalności w sferze eksportu dóbr kultury.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszKaczmarek">Właściwością tego eksportu jest z jednej strony duża rozmaitość „towarów”, które wysyłamy na rynki zagraniczne, z drugiej zaś - nieporównywalna z żadną inną dziedziną gospodarki wartość pozaekonomiczna.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszKaczmarek">Wyniki sprzedaży książki, filmu, dzieł plastycznych, myśli twórczej muszą być rozpatrywane w kontekście określonych uwarunkowań politycznych. Lansowanie w krajach zachodnich idei socjalistycznej sztuki napotyka opory i trudności dyktowane prawami ekonomicznymi, lecz także - i to w nie mniejszym stopniu - wynikającymi z przesłanek ideologicznych i politycznych. Zwiększanie i wzbogacanie ofensywności polskiej kultury wymaga przełamywania barier tworzonych przez bardzo jednostronne interesy zachodnich przemysłów rozrywki, muzyki, produkcji filmowej, wymaga pozyskiwania na zachodzie korzystnych dla naszej sztuki środowisk opiniotwórczych, tworzenia nawyków obcowania z polską twórczością kulturalną, wywoływania zainteresowań dla nieznanych, bądź mało popularnych dziedzin sztuki. Są to zadania niezwykle trudne, wymagające coraz lepszych metod działania, coraz sprawniejszej bazy organizacyjnej i materialnej w kraju, znaczniejszych nakładów finansowych. W wielu z tych spraw nie osiągnęliśmy jeszcze zadowalających rezultatów.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszKaczmarek">Mimo to eksport dóbr kultury z roku na rok wzrasta i jest w całości eksportem opłacalnym.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#TadeuszKaczmarek">Biuro Handlu Zagranicznego „Desa” specjalizuje się w eksporcie, głównie do krajów zachodnich, numizmatów, obrazów, usług plastyczno-konserwatorskich, sztuki dekoracyjnej, kopii mebli stylowych, sztuki naiwnej, gobelinów. W tej kolejności kształtuje się aktualne zainteresowanie naszych zagranicznych kontrahentów. Najbardziej powszechną formą prezentacji polskich dzieł są wystawy, uczestnictwo w targach i kiermaszach oraz w aukcjach artystycznych, okolicznościowe imprezy poświęcone polskiej kulturze. W roku ubiegłym zorganizowano 85 wystaw, sprzedając 1123 prace wartości ponad 322 tys. zł. dew.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#TadeuszKaczmarek">Pragnęlibyśmy w znacznie szerszym stopniu rozwinąć handel współczesnymi dziełami plastycznymi, a zwłaszcza sztuką o wybitnie zaangażowanych walorach artystycznych. Mamy w kraju znakomitych artystów, ich prace zdobywają liczne nagrody i wyróżnienia międzynarodowe, nie wywołując jednak automatycznie szerszego zainteresowania na rynku handlowym. Artysta musi być dostatecznie znany, a jego praca stanowić dobrą lokatę kapitału. Istnieje więc potrzeba lansowania naszych wybitnych twórców, propagowania ich dorobku, a na to trzeba wcale nie małych środków. Zachodni marszandzi nie są na ogół zainteresowani ryzykiem, niechętnie sięgają po nowe nazwiska, zwłaszcza z krajów socjalistycznych, skoro nie wiedzą czy będzie to opłacalne. Łatwiej jest Desie sprzedawać numizmaty, czy stylowe meble, bo mają cne ustaloną renomę i nie są nośnikami treści ideowych, aniżeli wprowadzać na rynki ambitne malarstwo, grafikę, lub tkaninę.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#TadeuszKaczmarek">Z podobnymi trudnościami boryka się „Film Polski”. Gdyby zainteresowanie polską twórczością filmową mierzyć ilością nagród i wyróżnień międzynarodowych, efekt byłby odpowiedni do wartości naszej produkcji. Prezentowaliśmy w ub. roku na imprezach i festiwalach 75 filmów fabularnych i 22 filmy krótkometrażowe, które uzyskały łącznie 37 nagród i wyróżnień, a ostatnio - 5-tą z kolei nominację do nagrody Oscara (Noce i dnie). Produkcja filmowa eksportowana jest obecnie do 39 krajów. Na uwagę zasługuje przyrost eksportu do USA i Kanady, uzyskany głównie dzięki rozwojowi kontaktów handlowych, w tym zwłaszcza z Polonią amerykańską i kanadyjską. Zakup filmu - to najważniejszy, ale dopiero pierwszy etap jego szerokiej popularyzacji. Potrzebna jest szeroka i atrakcyjna reklama, aby film - a to jest warunek stawiany przez dystrybutora - stał się produktem kasowym. Zakupiony np. na rynek amerykański „W pustyni i w puszczy” już w tej chwili pochłonął 4-krotnie wyższą od ceny kupna kwotę na dostosowanie filmu do potrzeb amerykańskiego widza (dubbing, skróty, reklama). Filmy polskie trafiają więc częściej na ekrany TV, do kin studyjnych itp.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#TadeuszKaczmarek">Ma to oczywiście duże znaczenie, ale ciągle jeszcze nie docieramy z polskim filmem do poważnych przedsiębiorstw dystrybucyjnych, co wynika również z ich niechęci do prezentowania polskich filmów o tematyce społecznej. Podejmuje się wiele działań, aby tę sytuację zmienić.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#TadeuszKaczmarek">Plan eksportu nut, płyt gramofonowych oraz kaset magnetofonowych jest corocznie wykonywany, nawet z pewną nadwyżką. Jednak dalszy rozwój tego eksportu uwarunkowany jest rozmiarami i atrakcyjnością krajowej produkcji. Niedoskonałość naszego przemysłu fonograficznego powoduje, że wielu wybitnych muzyków i kompozytorów muzyki poważnej decyduje się na nagrywanie swoich utworów w zagranicznych wytwórniach płyt, które zapewniają dobrą jakość nagrań i ich terminowość. Dlatego nie dysponujemy dostatecznie atrakcyjnymi nagraniami polskiej muzyki poważnej, a posiadają je i sprzedają wytwórnie innych krajów.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#TadeuszKaczmarek">W dziedzinie muzyki rozrywkowej występuje konieczność lansowania zespołów rozrywkowych i solistów, którzy muszą być znani miłośnikom muzyki, by chcieli kupować płyty w ich wykonaniu. Popularność zespoły i piosenkarze zdobywają właśnie dzięki płytom, których przy obecnych możliwościach nie możemy produkować w ilości zaspokajającej potrzeby krajowe i eksportowe. Reklama polskich zespołów i polskich piosenek wymaga środków. Dotarcie do potentatów dystrybucji muzyki rozrywkowej na Zachodzie jest trudne. Np. wielu uczestników festiwali piosenki w Sopocie zrobiło karierę, a właściwie żadnemu nie udało się wylansować w swoim kraju wykonywanej, zgodnie z regulaminem festiwalu, polskiej piosenki.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#TadeuszKaczmarek">Oczekiwać należy, że budowa nowej tłoczni płyt w Warszawie pozwoli udoskonalić jakość tej produkcji, znacznie powiększyć ilość i dzięki temu skuteczniej lansować polską piosenkę i muzykę w świecie.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#TadeuszKaczmarek">Rozwój eksportu nut zależny jest od możliwości zwiększenia przydziału papieru.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#TadeuszKaczmarek">Wobec ogromnych potrzeb w kraju działalność usługowa w dziedzinie konserwacji zabytków, mimo dużego nią zainteresowania za granicą, nie może być zbyt szeroko rozwijana. Działalność tę zamierza się jednak nadal utrzymać i nawet nieco rozszerzyć, za czym przemawiają względy prestiżowe ekonomiczne i zawodowe -wymiana doświadczeń, pobudzanie ambicji, wzrost atrakcyjności zawodu rzemieślnika konserwatora.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#TadeuszKaczmarek">Szczególną rolę w eksporcie polskiej sztuki i wykonawstwa artystycznego spełnia „Pagart”. W roku ub. „Pagart” wysłał za granicę 663 zespoły artystyczne, 16 teatrów, 1200 solistów, z tego większość do krajów kapitalistycznych. Statystycznie oznacza to, że codziennie za granicą występują - 2 zespoły polskie, 4 solistów, że częściej niż co miesiąc wyjeżdża jeden zespół teatralny. „Pagart” spełnia więc ważne zadanie jako popularyzator określonych wartości polskiej sztuki, dopłacając do wyjazdów najbardziej wartościowych zespołów artystycznych, pomagając młodym artystom w ich debiutach zagranicznych, uzyskując także środki na sprowadzanie często wybitnych solistów zespołów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#TadeuszKaczmarek">Na długoterminowych kontraktach przebywa niewiele ponad 200 absolwentów wyższych uczelni muzycznych, którzy pracują w orkiestrach symfonicznych i operowych i są dobrymi propagatorami polskiej kultury muzycznej, przynosząc jednocześnie w formie prowizji dochody dewizowe agencji „Pagart”. Eksport polskiego wykonawstwa muzycznego utrzymywać się będzie nadal jako kierunek działania. Dążyć się będzie jednak do stopniowego corocznie ograniczania zagranicznych kontraktów wybitnych muzyków zajmujących się muzyką poważną, zwłaszcza w poszukiwanych w kraju specjalnościach. Dążyć się będzie również, by „Pagart” uwzględniał komercyjne wyjazdy polskich zespołów folklorystycznych oraz najlepszych zespołów amatorskich i ludowych.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#TadeuszKaczmarek">Ministerstwo podjęło działanie zmierzające do rozwoju bazy produkcyjnej w przemyśle fonograficznym, muzycznym, filmowym i w zakresie konserwacji zabytków, co pozwoli znacznie zwiększyć produkcję na rynek zagraniczny i krajowy. Warunkiem poprawy w podległym Ministerstwu przemyśle poligraficznym, który dysponuje odpowiednimi rezerwami produkcyjnymi i kadrowymi, jest właściwe zaopatrzenie w niezbędne surowce i materiały.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#TadeuszKaczmarek">Rozważa się obecnie nową formułę organizacyjną dla podległych resortowi biur handlu zagranicznego. Chodziłoby o ściślejszą koordynację dysponowania posiadanymi środkami organizacyjnymi, produkcyjnymi i handlowymi, o stworzenie możliwości aktywniejszych badań rynków zagranicznych, nasilenie propagandy i działalności akwizycyjnej, a także łączenie sprzedaży niektórych towarów.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#TadeuszKaczmarek">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WitoldLassota">Problematyka eksportu dóbr kultury wymaga większego scentralizowania dyspozycji. W eksporcie tym występują rozliczne trudności, w wielu wypadkach wiedza o Polsce jest zniekształcana. Import dóbr kultury jest znaczny, a eksport ciągle niedomaga. Wiele jest niewykorzystanych rezerw zarówno w dziedzinie ekonomicznej, jak i w sferze przekazywania za granicę dóbr kultury. Całokształt tych zagadnień wymaga rozważenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WilhelmSzewczyk">Polska kultura i sztuka mają duży krąg odbiorców za granicą, jednak nie najlepiej przedstawia się organizacja ich przekazywania. Niektóre inne kraje socjalistyczne działają bardziej prężnie w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WilhelmSzewczyk">Nie można oddzielać eksportu od importu, trzeba działać tak, aby bilans ogólny był dla nas bardziej korzystny.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnnaKochanowska">Wnioski zawarte w referacie poselskim zasługują na poparcie. Od lat nie udaje się wylansować polskiej piosenki prezentowanej na festiwalu w Sopocie. Czy istotnie jest celowe utrzymywanie nadal tego festiwalu? Czy nie poświęcić większego wysiłku np. lansowaniu książki, na podstawie której zrealizowano cieszący się powodzeniem film (”Noce i dnie”).</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AnnaKochanowska">Istnieje możliwość „eksportu” wykładowców ze szkół artystycznych, podobnie jak to się dzieje w innych dyscyplinach nauki. Byłaby to również forma propagandy polskiej kultury i sztuki, a zarazem korzyść dla wyjeżdżających.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AnnaKochanowska">Cieszymy się z przychylnych recenzji o występach naszych orkiestr symfonicznych na różnych festiwalach muzycznych, jednak w dziedzinie komercyjnej niewiele odnieśliśmy korzyści.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AnnaKochanowska">W świecie działają niewielkie grupy artystyczne o wybitnie postępowym charakterze, które chętnie widziałyby u siebie naszych artystów. Mogłyby one również lansować naszą sztukę. Rozwój takiego współdziałania wymagałby o wiele lepszej niż obecnie orientacji w naszych ambasadach. Z różnych obserwacji wynika, że nasze placówki zagraniczne nie działają w tej mierze tak ekspansywnie, aby wsparcie z ich strony mogło być skuteczne.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#AnnaKochanowska">Zagranicznych absolwentów naszych uczelni artystycznych, którzy po powrocie rozwijają działalność w swoich krajach, można by również zainteresować komercyjną stroną lansowania naszej kultury i sztuki.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#AnnaKochanowska">Prowadzone przez nas w krajach socjalistycznych sklepy sprzedają wyroby artystyczne i pamiątkarskie po zbyt wysokich cenach, przy nie najlepszej jakości i wyborze skromniejszym niż w analogicznych naszych sklepach na Zachodzie. Wydaje się, że przy odpowiednim ukształtowaniu podaży można by rozwinąć sprzedaż dzieł sztuki w tych krajach, wspierając ogólny nasz wysiłek eksportowy.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#AnnaKochanowska">Zasługują na poparcie wnioski dotyczące usprawnienia koordynacji w dziedzinie eksportu dóbr kultury. Należałoby rozważyć czy nie jest bardziej celowe angażowanie do spraw sprzedaży naszych towarów ludzi z krajów importujących zamiast kierować tam osoby nie dość doświadczone, aby mogły radzić sobie na tak skomplikowanym rynku, jakim jest rynek kultury i sztuki w krajach zachodnich.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZygmuntSurowiec">Warto dowiedzieć się, jaki jest los wniosków wysuniętych w omawianej sprawie na wspólnym posiedzeniu Komisji Kultury i Sztuki i Komisji Spraw Zagranicznych. Obecny na tym posiedzeniu przedstawiciel resortu kultury i sztuki ustosunkował się do wielu z tych wniosków pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZygmuntSurowiec">Problemy eksportu dóbr kultury wymagają ściślejszej koordynacji. Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz Ministerstwo Handlu Zagranicznego powinny zrealizować wypływające z tego wnioski.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZygmuntSurowiec">Spółki mieszane powstały już w RFN i Wielkiej Brytanii; uczestniczą w nich Ars Polona oraz przedstawiciele miejscowej Polonii, co ma znaczenie nie tylko ekonomiczne. Podobna spółka powstać ma w Stanach Zjednoczonych z udziałem Ars Polona. Pożądany byłby w niej również udział Cepelii, Państwowego Wydawnictwa Muzycznego i ewentualnie innych instytucji, aby zapobiec wzajemnej konkurencji na obcym rynku.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZygmuntSurowiec">Ekspert usług poligraficznych jest eksportem opłacalnym, wymaga jednak spełnienia określonych warunków, aby mógł być intensyfikowany na rynkach zachodnich. Należałoby zapewnić odpowiednie materiały do produkcji i materialnie zainteresować załogi drukarń, zwłaszcza w celu zapewnienia terminowości wykonywania zleceń.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#ZygmuntSurowiec">Należałoby uzyskać większą jasność w tym wszystkim, co dotyczy zarówno trudności, jak i opłacalności eksportu dóbr kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BohdanCzeszko">Budzić może wątpliwości czy konieczna jest ścisła koordynacja w dziedzinie tak szerokiej, jaką jest handel dziełami sztuki. Nie jest chyba źle, że zajmują się tym różni ludzie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#BohdanCzeszko">W jednym tylko względzie ścisła koordynacja jest nieodzowna: chodzi o sposób naszej prezentacji za granicą. Niedawno doszły sygnały, że np. na Targach w Algierii, na których wystawcy z innych krajów eksponowali różne skomplikowane wyroby techniczne - my oferowaliśmy laleczki, kilimki, wprawdzie bardzo ładne, ale nie podnoszące naszego autorytetu jako kraju przemysłowego. Nie jest to jedyny przypadek.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechŻukrowski">Niekorzystna relacja złotego w stosunku do dolara znajduje również wyraz w deprecjacji naszych dzieł sztuki. W nowojorskim sklepie można nabyć niemal za grosze dobrą naszą grafikę, a za nieco większe grosze - najlepszą. Odwrotnie jest np. w Austrii i na Węgrzech, gdzie ceny naszych dzieł sztuki i wyrobów artystycznych są zbyt wysokie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WojciechŻukrowski">Koordynacja w dziedzinie eksportu dóbr kultury jest niezbędna, jednak bez zakusów do monopolizowania.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WojciechŻukrowski">Malarze, którzy nie mają możliwości wyjazdów za granicę, sprzedają swoje dzieła przy okazji za byle co. Wysyła się dziwne niekiedy dzieła awangardowe o niedużej trwałości, uzyskując wysokie ceny, których ich twórcy nie mogliby w kraju osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#WojciechŻukrowski">Za wiele jest w naszym asortymencie eksportowym wyrobów tandetnych i nie dość wartościowej ceramiki.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#WojciechŻukrowski">Zbyt wysoka prowizja ustalana jest przez ZAIKS i przez Film Polski w przypadku scenariuszy. Przy trzecim wydaniu książki zysk przypada właściwie tylko wydawnictwu. Nie jest to sytuacja pomyślna dla pisarzy.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#WojciechŻukrowski">Postulowana koordynacja eksportu dóbr kultury powinna stanowić formę nadzoru, pozwalającego jednak artystom na znalezienie drogi sprzedaży ich dzieł.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszKaczmarek">Z ogólnego rozeznania nie wynika, aby inne kraje socjalistyczne prowadziły sprawniej handel dziełami sztuki i dysponowały większym niż my wyborami. Festiwal w Sopocie, będący obecnie imprezą Telewizji polskiej, zasługuje na obronę. Jest to już mająca niezłą renomę w Europie i świecie impreza. Uważamy, że liczy się ona przede wszystkim jako popularna impreza w kraju.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszKaczmarek">Wykładowcy naszych szkół artystycznych są angażowani w krajach socjalistycznych i w krajach III Świata, wyjeżdżają również w celu prowadzenia okresowych wykładów. Toruje to pośrednio drogę naszej sztuce.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszKaczmarek">Z dużym powodzeniem bierzemy udział w festiwalach teatralnych, muzycznych i in. Jednak wyjazdy dużych zespołów na festiwale są ograniczone ze względu na będące w dyspozycji środki.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszKaczmarek">Czynione były próby pozyskania za granicą miejscowych przedstawicieli dla handlu naszymi dobrami kultury, nie było jednak z ich strony dostatecznego zainteresowania. Kieruje się do tej pracy za granicę osoby o dużym, wieloletnim doświadczeniu.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#TadeuszKaczmarek">Dla drukarń kontrahent zagraniczny nie jest partnerem wygodnym, ponieważ stawia określone warunki dotyczące technologii i terminu. Brak systemu bodźców materialnych dla eksportu usług poligraficznych daje się odczuć; działać można tylko w drodze perswazji. Słuszny jest pogląd, że nie należy przesadzać w sprawach centralizacji handlu zagranicznego dziełami sztuki. Niemniej sytuacja wymaga podjęcia określonych środków zaradczych, ponieważ handel jest rozdrabniany, chętnie obraca się tym samym towarem, który ma już utrwaloną pozycję na obcych rynkach.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#TadeuszKaczmarek">W stosunku do 50-procentowych zysków marszandów na Zachodzie, nasze stawki prowizyjne bynajmniej nie są wygórowane. Zachęca się artystów do sprzedaży dzieł za pośrednictwem Desy, przy przyznaniu części wartości w dewizach. Zezwala się również artystom na wywóz ich dzieł za granicę. Odpowiedź w sprawie wniosków wysuniętych na wspólnym posiedzeniu Komisji Kultury i Sztuki i Komisji Spraw Zagranicznych przedstawiona zostanie na piśmie Prezydium Komisji.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#TadeuszKaczmarek">Na wniosek przewodniczącego Komisji posła Witolda Lassoty (SD) zlecono podkomisji opracowanie projektu dezyderatów w oparciu o przebieg posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#TadeuszKaczmarek">Poseł Witold Lassota wyraził podziękowanie Głównemu Urzędowi Ceł za stawianie tamy nielegalnemu wywozowi polskich dzieł sztuki za granicę.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#TadeuszKaczmarek">Komisja uchwaliła dezyderat w sprawie działalności i programu rozwoju gminnych ośrodków kultury.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>