text_structure.xml 57.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam panie i panów posłów. Witam zaproszonych gości. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Zatem uznaję, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Przechodzimy zatem do realizacji pkt I, czyli oceny realizacji ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym pod kątem wypełniania obowiązków przez wszystkie strony. Oddaję głos przedstawicielowi Ministra Środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GlownyinspektorochronysrodowiskaMarekHaliniak">Czekamy na pana ministra Krzysztofa Zarębę, który miał prezentować przedłożony dokument, ale ponieważ materia sprawy bezpośrednio dotyczy głównego inspektora ochrony środowiska, więc rozpocznę tę prezentację.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#GlownyinspektorochronysrodowiskaMarekHaliniak">Jak wspomniałem, materiał został przygotowany w Ministerstwie Środowiska przez Departament Gospodarki Odpadami w połowie zeszłego roku, stąd w pewnej warstwie danych jest nieaktualny, ale dane te uzupełnię na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#GlownyinspektorochronysrodowiskaMarekHaliniak">W warstwie ogólnej, tzn. opisu zadań wynikających z ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, terminów wprowadzania poszczególnych obowiązków, zarówno na administrację rządową, jak i na przedmioty – niewiele się zmienia.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#GlownyinspektorochronysrodowiskaMarekHaliniak">W tej chwili przybył już pan minister, więc oddaję mu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaKrzysztofZareba">Dynamika w tym procesie jest dosyć znaczna. Za chwilę wszyscy posłowie otrzymają materiał najnowszy, dosłownie z ostatniego dnia i jeśli państwo porównacie obydwa materiały, to wyraźnie widać, iż sytuacja jest diametralnie różna. Postępy w tworzeniu systemu są bardzo wyraźne, choć trzeba przyznać, iż w tworzeniu tego systemu są pewne mankamenty, co wykazała przeprowadzona kontrola.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaKrzysztofZareba">Niestety, siły Inspekcji Ochrony Środowiska są nieadekwatne do ogromu zadań stojących przed służbami ochrony środowiska. Jeśli w rejestrze mamy w tej chwili 6600 zakładów, to spodziewamy się, że ogółem rocznie będzie około 37 tys. sprawozdań kwartalnych oraz około 6 tys. sprawozdań rocznych. Tak więc panowanie nad tym systemem będzie na pewno dosyć trudne.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaKrzysztofZareba">Wśród ogółem skontrolowanych 168 podmiotów tylko w 36 jednostkach nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Nieprawidłowości dotyczyły głównie braku ewidencji odpadów, nieuregulowanego stanu formalnoprawnego. Dodam, że również techniczne wyposażenie zakładów nie jest wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaKrzysztofZareba">Faktem jednak jest, że ten system w tej chwili dość dynamicznie się rozwija i myślę, że wtedy, gdy będziemy mieli obowiązki sprawozdawcze, czyli w 2008 r., ten system będzie już funkcjonował sprawnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#GlownyinspektorochronysrodowiskaMarekHaliniak">Dodam, że już mamy materiał dotyczący przeprowadzonej kontroli i jeśli państwo jesteście zainteresowani – służymy nim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Czuje się w obowiązku poinformować, iż w trakcie posiedzenia otrzymaliśmy kolejny dokument dotyczący realizacji przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska zadań wynikających z ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Wiem, że część posłów nie otrzymała jeszcze tego dokumentu, ale to jest kwestia chwili – za kilka czy kilkanaście minut wszyscy otrzymają ww. dokument.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Proszę o koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Przygotowując się do tego wystąpienia starałem się korzystać nie tylko z informacji, którą otrzymaliśmy z Ministerstwa Środowiska, a która datowana jest na sierpień 2006 r., ale również z opinii i uwag przygotowanych przez Biuro Analiz Sejmowych, a także z opinii i ocen pochodzących z różnych źródeł naukowych, samorządowych, bowiem wydawało mi się, iż jest okazja, żeby szeroko popatrzeć na problem, który jeszcze dzisiaj być może nie jest dla Polski dolegliwy, ale w przypadku niespełnienia standardów wynikających z Traktatu akcesyjnego będzie bardzo dokuczliwy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Próbując ocenić funkcjonowanie systemu zbiórki zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego nie sposób uchylić się od oceny samej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym jest przede wszystkim implementacją dyrektywy 2002/96/WE i buduje ustawowo model funkcjonowania systemu zbiórki, który ma doprowadzić do spełnienia standardu wynikającego z tej dyrektywy.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Przypomnę, że dyrektywa m.in. narzuca obowiązek uzyskania od 2008 r. odpowiedniego poziomu odzysku i recyklingu danego sprzętu – minimum 4 kg/mieszkańca rocznie. Dlatego ustawa wprowadza szereg obowiązków, wprowadza bardzo szczegółowy podział tego sprzętu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Gospodarstwa domowe odgrywają bardzo istotną rolę w systemie utylizacji . Bo to jest właśnie celem – żeby utylizować w sposób ucywilizowany określony sprzęt, który w innym przypadku może stanowić zagrożenie dla środowiska naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Wśród uczestników tego systemu określa się też obowiązki dla przedsiębiorców wprowadzających sprzęt, prowadzących zbiórkę i utylizację, zajmujących się przetwarzaniem tego sprzętu, recyklingiem i odzyskiem.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PoselAndrzejMarkowiak">I tutaj nasuwa mi się taka wątpliwość, że niestety wśród „aktorów” tego „spektaklu” za małą rolę przewidziano dla samorządów. A przecież bez samorządów – to jest moja ocena – nie będzie można w Polsce zrealizować tego przedsięwzięcia, które wynika z dyrektywy, a później z ustawy. Niestety, nie dostrzeżono roli, jaką mogłyby odegrać samorządy na wszystkich etapach procesu odzyskiwania czy właściwej utylizacji zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Wydaje mi się również, iż z ustawy wynika zbyt wiele obciążeń biurokratycznych. Nie wiem, czy one są potrzebne. W przypadku jednorazowej decyzji, kiedy wydaje się zaświadczenie, rozumiem, że ono musi zawierać szereg informacji, ale w przypadku cyklicznych zaświadczeń, o jakich mówi art. 50, tzn. że przedsiębiorca prowadzący utylizacje czy zbiórkę co kwartał musi przekazywać informacje zawierające 25 danych – to jest już chyba przesada. Mam nadzieję, że wzorem innych ustaw będziemy ograniczać te liczby. Tu nawet nie chodzi o tych, którzy sporządzają te dane, ale o tych, którzy je gromadzą. Boję się, że w końcu GIOŚ tymi danymi się po prostu się „zatka”. Jeśli tego nie skorygujemy, to po prostu zabraknie pomieszczeń na przechowywanie tego typu danych.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PoselAndrzejMarkowiak">W ustawie, w słowniczku brakuje także określenia pojęcia „eksport”. O ile „import” jest dokładnie sprecyzowany jako wewnątrzwspólnotowy zakup, to już o „eksporcie” nie ma ani słowa.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Ostatnia kwestia to penalizacja. Właściwie w ogóle brakuje konsekwencji w określaniu sankcji za łamanie przepisów ustaw środowiskowych. O ile pamiętam, w ustawie o odpadach wprowadzone są kary pozbawienia wolności za podobne wykroczenia jak w tej ustawie, w której stosuje się tylko kary grzywny. Trzeba zatem przyjąć jakąś jednolitą zasadę, że za podobne wykroczenia, za prowadzenie działalności niezgodnie z przepisami, bez odpowiednich zezwoleń, powinna być jednakowa kara. Nie twierdzę, że to akurat ma być grzywna, ale w każdym bądź razie powinna być we wszystkich ustawach podobna kara, bo inaczej wygląda to niepoważnie.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Przechodzę teraz do oceny realizacji ustawy na podstawie informacji Ministra Środowiska. Oczywiście ona będzie już „skażona”, choćby dlatego, że upłynęło od jej złożenia kilka miesięcy, a materiał, który otrzymaliśmy przed chwilą, jest dosłownie „nie do przerobienia”. Toteż wybaczcie państwo, że niektóre moje oceny mogą być nieaktualne w świetle najnowszych informacji. Sądzę jednak, że pan minister będzie w stanie mnie poprawić, jeżeli gdzieś nastąpiły istotne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Dzisiaj, kiedy oceniamy funkcjonowanie ustawy, musimy mieć świadomość, że część jej przepisów nie weszła jeszcze w życie. I to ta część, która zawiera parametry mierzalne do oceny skuteczności tego systemu. Na przykład poziomy recyklingu i odzysku oraz rozliczania masy sprzętu, co jest określone w art. 30, wchodzą dopiero 1 stycznia 2008 r., a art. 64 – 69, które określają pobór opłaty produktowej, także od 1 stycznia 2008 r. Zatem wszystko, co zawiera liczby, które pomogły by nam ocenić realne funkcjonowanie tego systemu, wchodzi z pewnym opóźnieniem. Podobnie rzecz się ma z przepisami podatkowymi, które również wchodzą w życie od 1 stycznia 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Jak wynika z opinii Biura Analiz Sejmowych, mamy kłopoty z ustawą o finansach publicznych, gdzie niestety pominięto zapisy, które pomagałyby prowadzić działania finansowe.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Z informacji wynika, że na dzień 15 sierpnia 2006 r. było 85 zarejestrowanych przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie wprowadzania sprzętu i że zawarto 16 umów z organizacjami odzysku, natomiast kwota depozytu wpłacana przez firmy rezygnujące z prowadzenia odzysku wynosiła 45.126 zł.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Dowiedzieliśmy się o liczbie przedsiębiorców zbierających zużyty sprzęt – wówczas było 660, w tym 445 sprzedawców detalicznych i hurtowych oraz że do rejestru wpisanych było 31 przedsiębiorców prowadzących zakłady przetwarzania, 6 przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie recyklingu, 9 przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie innych niż recykling procesów odzysku oraz 5 organizacji odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Mam świadomość, że dzisiaj powinny już być znane dane z pierwszych sprawozdań sporządzonych do 15 października, w których m.in. jest określana ilość i masa wprowadzanego sprzętu, dlatego będę prosił o informację na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#PoselAndrzejMarkowiak">W informacji podano, że „zużyty sprzęt będzie przyjmowany bezpłatnie”. Rozumiem, że to jest skrót myślowy – „bezpłatnie” tzn. wtedy gdy kupujący sprzęt w placówce handlowej oddaje zużyty taki sam lub podobny sprzęt. Tak więc owo „bezpłatnie” jest pozorne, bo wprowadzający sprzęt muszą wliczyć koszt utylizacji w cenę, czyli de facto płaci klient.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Przygotowując się do koreferatu starałem się znaleźć również inne źródła wiedzy na temat funkcjonowania tego systemu. Mam np. informacje z Państwowej Inspekcji Handlowej, że raczej nie ma problemu z wpisaniem się w ten system placówek handlowych. One – oczywiście mając określone problemy – podjęły to działanie od 1 lipca 2006 r.. Chociaż, jak się rozmawia z pracownikami placówek handlowych, to na ogół narzekają na to, że nie bardzo mogą sobie poradzić z magazynowaniem sprzętów.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Rodzi się pytanie – co dzieje się w sytuacji, kiedy zużyty sprzęt nie jest utylizowany i jest gromadzony w gospodarstwach domowych. Otóż w moim rodzinnym mieście – Raciborzu – władze samorządowe przewidując, że ustawa wejdzie wżycie, przeprowadziły jednorazowa akcję zbiórki zużytego sprzętu, podczas której zebrano ponad 5 ton sprzętu. Świadczy to o tym, że ten sprzęt oprócz tego, że będzie noszony do placówek w przypadku zakupu, powinien być też przyjmowany z innych powodów.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Dodam, że np. w Szkocji nie ma z tym żadnego problemu. Każdy mieszkaniec, który chce się pozbyć jakiegoś urządzenia elektrycznego czy elektronicznego, może wynieść go do śmietnika. Jest to dopuszczalne. Być może należałoby się nad tym zastanowić – choć jest to jakby powrót do roli samorządów, która w tej ustawie została mocno pomniejszona.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Zwracam uwagę, że ustawa wprowadza obowiązek umieszczania przez gminy na stronach internetowych urzędów informacji o punktach zbiórki zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Sprawdziłem kilka gmin, które znane są z pozytywnego nastawienia do ekologii, i muszę powiedzieć ze zdziwieniem, że – niestety – nie udało mi się znaleźć zbyt wielu takich przypadków. Jedyny pozytywny przypadek, gdzie ta informacja jest dostępna w sposób bardzo prosty, to miasto Dębica. Tam prostym wejściem na stronę internetową miasta Dębicy uzyskuje się informację o punktach zbiórki, których jest 14. Tymczasem inne miasta, które też uważam za proekologiczne, zamieszczają to w formie linku „rejestry” w Biuletynie Informacji Publicznej. Pytam – kto z mieszkańców wpadnie na pomysł, że tego typu informacji należy szukać w linku pod nazwą „rejestry”? Konia z rzędem temu, kto na to wpadnie.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Tak więc tu trzeba byłoby w jakiś sposób dać sygnał samorządom, że jeżeli już realizują to zadanie, żeby robiły to w sposób prosty i dostępny dla mieszkańców, a nie tylko dla urzędników.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Jest jeszcze kwestia, na którą zwraca uwagę pan prof. Kraszewski z Politechniki Warszawskiej, autor opracowania analizy skuteczności tej ustawy i jednocześnie prognozy możliwości wykonania standardów wynikających z dyrektyw unijnych. Chodzi o znaczenie edukacji.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Jeżeli nie będziemy dostrzegać potrzeby ekologicznej edukacji społeczeństwa, które jest głównym wykonawcą zadań wynikających z tej ustawy, to niewiele osiągniemy. Niestety, w ustawie słowo „edukacja” nie jest definiowane – co przez to rozumie ustawodawca. A myślę, że warto by było, bo jeśli nie zdefiniujemy tego względnie precyzyjnie, to możemy doprowadzić do marnotrawstwa. Z doświadczenia wiem, że często edukacja mylona jest z informacją. Często sądzi się, że wysyłając ulotkę z informacją, gdzie można składować odpady, tym samym edukuje się społeczeństwo. Tymczasem edukowanie to uwrażliwianie społeczeństwa na sprawy ochrony środowiska, które tak uwrażliwione odpowiednio później dostając informacje, jak ma się zachować, będzie chętnie to robić.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Najważniejsze pytanie brzmi: jakie szanse ma Polska na osiągnięcie w 2008 r. tych standardów, jakie narzuca ustawa? Te standardy to minimum 4 kg rocznie zebranego zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego z gospodarstw domowych. Jeśli przemnożymy to przez liczbę mieszkańców, uzyskamy około 152 tys. ton rocznie. Pan profesor w swojej analizie opracował trzema metodami prognozę. Wszystkie trzy metody wskazują, że w 2008 r. raczej nie osiągniemy tego poziomu. Realny jest 2010 r., pod warunkiem że rozwiążemy kwestie organizacyjne i edukacyjne. Warto o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Jest jeszcze jedna rzecz, którą pan profesor podał. Otóż strumień odpadów zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego aktualnie szacowany jest na poziomie 240 tys. ton rocznie, a więc jeżeli zbieralibyśmy 150-152 tys. ton, to jest to niewiele ponad połowa. Trzeba tylko usprawnić ten system, bo czasu jest niewiele, a prognozy są bardzo negatywne. Mamy niecałe 2 lata do „godziny zero”. Obawiam się, że jeśli nic zrobimy, to będziemy ponosić tego konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Kończę tym smutnym akcentem nie dlatego, by wprawić nas wszystkich w zły nastrój, ale raczej by zmobilizować do dyskusji nad tym problemem, który niebawem może dołączyć do innych problemów w Polsce, związanych z ochroną środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Otwieram dyskusję i jednocześnie oddaję przewodnictwo obrad w ręce pana przewodniczącego Waldemara Starosty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Zgadzam się w całości z posłem koreferentem – szczególnie, jeśli chodzi o rolę samorządów. Widzę to nawet jeszcze gorzej niż pan poseł, bo zdaję sobie sprawę, iż w wielu miastach, np. w moim, gospodarką odpadami zajmują się firmy wywozowe, które w ogóle nie są zainteresowane tym, żeby przeprowadzać selekcję odpadów. W rezultacie wszystko wpada do jednego „wora”, a im więcej jest zróżnicowanych odpadów, to tym lepiej, bo miasto płaci za kubaturę wywozu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Póki co piwnice, strychy zawalone są sprzętem elektrycznym, szczególnie starymi telewizorami. Nie byłoby to jeszcze najgorsze, gdyby nie dzikie wysypiska śmieci, czyli skwerki, parki, laski, gdzie wszędzie spotyka się np. wyrzucone telewizory. Bo jeśli chodzi o mały sprzęt elektryczny czy elektroniczny, jak baterie, lokówki – z tym jest mniejszy problem, bowiem każdy znajdzie jakiś punkt i odniesie zużyty sprzęt.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Największym problemem jest transport dużych sprzętów. Rzadko się zdarza, żeby gmina organizowała – mimo że ma taki obowiązek od 15 sierpnia 2006 r. – wywóz zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Okazuje się również, że w niektórych sklepach, gdzie powinno się zbierać zużyty sprzęt, nie chcą go przyjmować, jeśli nie był kupiony w tym sklepie.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoselMiroslawaMaslowska">Myślę, że rzeczywiście istnieje duże niebezpieczeństwo, iż nie spełnimy w 2008 r. tego poziomu 4 kg zużytego sprzętu na mieszkańca, chyba że narzuci się samorządom obowiązek zbierania tego sprzętu, a one z kolei będą wymagały od firm wywozowych, by zbierały ten sprzęt i wywoziły w określone miejsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Nie uważam się za eksperta od tych spraw, mówię w pozycji szeregowego posła, czytelnika i odbiorcy polskich mediów.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Otóż to sprawozdanie wcale mnie nie uspokoiło, jeśli chodzi o doniesienia prasowe, jakie pojawiają się na interesujący nas temat. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowej dziejów, ale taki bałagan, jaki w tym zakresie panuje, nie jest tylko i wyłącznie przypadkiem. On co najmniej przy okazji, a być może i za czyjąś przyczyną, komuś pomaga.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Są 4 kwestie, a właściwie pytania z tym związane.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Pytanie pierwsze jest poniekąd związane z kwestią poziomu kapitału wymaganego do zarejestrowania organizacji. Czy zdaniem ministerstwa ten poziom, który dzisiaj funkcjonuje, czyli różnorakie ograniczenia, w tym i finansowe, w zarejestrowaniu organizacji są potrzebne? Czy większa liczba organizacji nie byłaby wskazana dla stworzenia realnej konkurencji?</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Po drugie – czy pomysł na odczekanie do końca 2008 r. jest dobry? Czy nie warto byłoby jednak pewnych parametrów już stopniowo wprowadzać, żeby ten mechanizm na mniejszych obrotach, ale zaczął już funkcjonować? Bierne czekanie do 2008 r. może doprowadzić do tego, że w 2008 r. okaże się, że ten mechanizm ma zbyt wiele niedomagań, które można by przecież wcześniej dostrzec i wyeliminować.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Kolejna kwestia to wysokość zgromadzonych środków w depozycie. Na str. 10 podano, iż jest to 45.123 zł. Trudno uznać, że symbolizuje to poważne traktowanie czy w ogóle poważne zaawansowanie w realizację tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Ostatnie pytanie kieruję w stronę kierownictwa Ministerstwa Środowiska – czy art. 30 w państwa mniemaniu stwarza jakiekolwiek trudności interpretacyjne? Czy zauważyliście państwo takie trudności interpretacyjne wśród uczestników tego procesu i czy uczestniczyliście w wyjaśnieniu właściwej interpretacji tego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselWladyslawStepien">Chciałbym zapytać służby Głównego Inspektora Ochrony Środowiska – czy realizując tę pionierską ustawę stosowne służby nawiązały jakieś kontakty z gminami? Bo przecież gminy prowadzą zbiórkę tego typu – okresowo zabierają ten sprzęt firmy, które gmina wskazuje.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselWladyslawStepien">Czy ludzie są informowani, że raz w kwartale czy dwa razy do roku na wsi pojawi się jakaś firma, która zbierze stare telewizory czy inny zużyty sprzęt elektroniczny i elektryczny?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselWladyslawStepien">Czy gminy podjęły jakąś formę edukacji, informowania mieszkańców o tym problemie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselKazimierzGwiazdowski">Ja akurat pochodzę z takiej małej gminy wiejskiej, więc wiem, jak się to odbywa. Otóż w gminach są składane oferty różnych firm, które ewentualnie by ten sprzęt odkupiły, ale po odpowiednio wysokiej cenie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselKazimierzGwiazdowski">Samorządy słabo angażują się w tę sprawę, bo mają zbyt wiele zadań, jak choćby zbiórka odpadów komunalnych. Wiadomo, że brakuje środków na budowę wysypisk, bo w tej chwili nie ma instytucji, które udzielałyby na to dotacji.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PoselKazimierzGwiazdowski">W małych gminach ten problem spoczywa przede wszystkim na wójcie. Nie ma tam firm, które by wywoziły stare telewizory, lodówki itd. W efekcie wszystko to trafia na dzikie wysypiska śmieci.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PoselKazimierzGwiazdowski">Bezwzględnie konieczne jest podjęcie współpracy z samorządami w tym zakresie. Musi to być na preferencyjnych zasadach – gminy muszą mieć z tego tytułu jakieś profity, one nie mogą na tym tracić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Chciałbym dopełnić ten obraz niemożności gmin, który wynika z ograniczenia polegającego na tym, że spora część gmin sprywatyzowała działalność komunalną w zakresie zbiórki i przetwarzania odpadów. Dzisiaj gmina, mając nawet środki na przeprowadzenie akcji zbiórki takiego sprzętu, nie może tego zrobić bo nie ma możliwości sfinansowania tego. Musi to zlecić firmie zewnętrznej, a nie może tej usługi sfinansować, bo nie leży to w zakresie jej obowiązków. I tu jest ta bariera – nawet dla gmin proekologicznych. Dlatego należałoby się zastanowić nad rozwiązaniem systemowym, które by na to pozwoliło.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Jest kilkanaście przypadków gminnych operatorów, którzy zbierają sprzęt, ale oni muszą wejść do systemu, a więc muszą się zarejestrować jako odbierający sprzęt – a to jest już jakby inna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Tak więc powtarzam – problem jest w tym, że gminy nie mogą przeznaczać środków z budżetu na finansowanie akcji zbierania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Czy są jeszcze pytania? Nie słyszę. Zatem proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Niektóre uwagi były trafne, z niektórymi mógłbym dyskutować, jak choćby z tym, czy rzeczywiście ustawa przewiduje zbyt małą rolę samorządów.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Samorządy – jak słyszę – mają zbyt dużo zadań, w stosunku do swoich możliwości finansowych. W związku z tym sądzę, że w ustawie jest to wyważone proporcjonalnie do ich możliwości. Ustawa nałożyła tylko jakby informacyjne obowiązki na gminy. Obowiązki podstawowe scedowała na przedsiębiorstwa, które zajmują się wprowadzaniem sprzętu, aby to one dbały o to, co z tymi sprzętami powinno się dziać do końca ich używalności. Taka filozofia przyjęta jest w Unii, że ten produkt powinien być pod kontrolą od chwili wyprodukowania aż po jego utylizację. Na samorządy trzeba liczyć w tym aspekcie, jedynie pod kątem informacji, edukacji czy sezonowych porządków – bo np. dwa razy w roku mogą być wystawiane specjalne pojemniki na tego rodzaju sprzęt. Naturalnie taka akcja musi być wcześniej odpowiednio przygotowana. Społeczeństwo musi wiedzieć, że te pojemniki będą wystawione w określonym terminie i w określonym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Można powiedzieć, iż jest to bardzo istotny element wprzęgnięcia samorządów, ale w takim zakresie, aby samorządy mogły to wykonać. Zlecanie bowiem samorządom dodatkowych zadań, było jakby normą władzy w Polsce – szczególnie ekipy Balcerowicza, kiedy dawano obowiązki nie dając pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Taka była prawda. Centralizacja uprawnień czy obowiązków zawsze polegała na tym, że obowiązki przypisywano w ustawach i zapominano o tym, że za obowiązkami powinny iść środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Jeśli chodzi o obciążenia biurokratyczne sprawozdawczością – bardzo słuszna uwaga posła koreferenta. My się nad tym zastanawiamy w ministerstwie i w ustawie „czyszczącej” próbujemy zmniejszyć ilość rozporządzeń, które w dużym stopniu polegają na określaniu wzorów, określaniu sprawozdawczości, zawartości itd. Rzeczywiście, ta sprawozdawczość jest zbyt rozbudowana. I to w wielu ustawach, nie tylko tej. Sądzę, że np. sprawozdania kwartalne spokojnie można zamienić na półroczne – będzie to zdrowiej i dla systemu, i dla kontroli tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Istotna jest również uwaga dotycząca konsekwencji w karaniu. Rzeczywiście, za poważne wykroczenia mamy przewidziane tylko grzywny. W efekcie nie ma możliwości jakiegoś przymuszenia, bo dla przedsiębiorcy 1000 zł grzywny to nie jest dotkliwa kara. Musi być podjęta próba ujednolicenia kar we wszystkich ustawach środowiskowych oraz ważenia tego, co musiałoby być karane nie tylko grzywną, ale również karą sądową.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Jeśli chodzi o 1 stycznia 2008 r. – jest to termin wynegocjowany. Mamy dwuletnie memorandum na funkcjonowanie, na działanie tej ustawy. Jest to dla nas pewien „oddech”, który daje możliwość wcześniejszego organizowania tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest to okres bałaganu. Jest to raczej okres pewnych kosztów tworzenia, okres zbierania doświadczeń, w którym wychodzą wszystkie mankamenty, również ustawowe, które należałoby zniwelować. Na razie ta ustawa nie dojrzała jeszcze do nowelizacji. O jej nowelizacji można ewentualnie rozmawiać dopiero po 2008 r., kiedy zacznie funkcjonować w całości.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Pytano, czy ograniczamy tworzenie organizacji. My nie ograniczamy, tylko z doświadczeń dotychczasowych wynika, iż tworzą się fikcyjne organizacje. Jeżeli nie da się większych barier i większych wymagań, to wówczas tworzą się „papierowe” organizacje, które próbują, zwłaszcza w tym pierwszym okresie, działać na zasadzie wyłudzenia pieniędzy, wykazywania fikcyjnych wielkości odzysku recyklingu, a później znikają. Stąd właśnie te bariery, wynikające z doświadczeń ustawy o obowiązkach przedsiębiorców oraz o opłatach produktowych.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#SekretarzstanuwMSKrzysztofZareba">Na resztę pytań odpowie pani dyrektor Kłopotek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Chciałbym coś sprostować. Otóż z wypowiedzi pana ministra wynika, że dopatrzyłem się bałaganu w konstrukcji ustawy. Tymczasem mówiłem tylko, że trudno było mi ocenić funkcjonowanie ustawy w sytuacji, kiedy pewne jej przepisy – szczególnie w tych obszarach, gdzie odnoszą się pewnych parametrów – wchodzą w życie z opóźnieniem, a więc dzisiaj nie są uwzględniane w sprawozdawczości. To niej jest żaden bałagan, że ustawa wchodzi stopniowo, bo inaczej i Główny Inspektor Ochrony Środowiska byłby „zakorkowany”, i pozostali „aktorzy” tego „spektaklu”.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Jeszcze raz powtarzam – nie mówiłem o żadnym bałaganie. Mówiłem tylko, że ja miałem kłopot z rzetelną oceną pełnego funkcjonowania ustawy, bo ustawa jeszcze w całości nie weszła w życie. Nie chciałem używać określenia, że ocena jest przedwczesna, bo uważam, że dobrze się stało, gdyż przygotuje to nas do pełnej oceny, którą zapewne za jakiś czas będziemy przeprowadzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">Odniosę się do trzech poruszonych kwestii: do roli samorządów, do ewentualnych zmian ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym oraz do naszych kontaktów z gminami w zakresie działań informacyjno-edukacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">Pod koniec ubiegłej kadencji, 29 lipca uchwalono szereg ustaw. Oprócz ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym została też m.in. uchwalona ustawa o zmianie ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych innych ustaw. I tak naprawdę to ta ustawa zdecydowała o roli samorządów w gospodarce odpadami komunalnymi i to ona przekłada się na sposób organizacji zbierania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Obie te ustawy były z przedłożenia rządowego i w wielu miejscach zostały uchwalone w zupełnie innym kształcie, niż to przedłożenie zakładało.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">Kilka słów na temat roli samorządu, jak wygląda system gospodarki odpadami komunalnymi oraz jaka jest w tym rola gmin. Otóż cały system opiera się na tym, że właściciele nieruchomości mają mieć podpisane umowy z firmami, które zajmują się odbieraniem odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Mogą to być przedsiębiorcy lub firmy prywatne.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">W jaki sposób te firmy będą działać – zależy od gminy. Bowiem gminy zostały zobowiązane do uchwalenia nowych regulaminów utrzymania czystości i porządku w gminach, w których powinien zostać określony sposób selektywnego zbierania. Te regulaminy miały być uchwalone do 13 stycznia ubiegłego roku. Według danych, które posiadamy z końca ubiegłego roku, około 60 proc. gmin wykonało ten obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">Kolejnym krokiem było to, że gminy miały określić wymagania dla przedsiębiorców. Gminy miały to zrobić do 13 kwietnia ubiegłego roku. Według stanu na koniec ubiegłego roku zrobiło to 25 proc. gmin. Termin przedstawienia wymagań dla przedsiębiorców był o tyle istotny, że po pół roku od tego terminu przedsiębiorcy mieli obowiązek uzyskania nowych zezwoleń, które by uwzględniały zmiany wprowadzone regulaminem przez te wymagania.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">Jak widać, w większości gmin etap organizacji na nowo systemu gospodarki odpadami komunalnymi nie nastąpił.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">System zbierania miał polegać na tym, że jeśli ktoś kupuje sprzęt nowy, to ma możliwość oddania 1:1 w sklepie, a jeżeli ma zużyty sprzęt, ale nie chce nic nowego kupić, to miało to zostać zorganizowane poprzez firmy zbierające odpady komunalne. Tak przynajmniej mówią ustawy uchwalone przez parlament.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">Zgadzam się z posłem Andrzejem Markowiakiem, że sytuacja jest taka, iż samorządy zasadniczo same z siebie nie mogą realizować tych zadań, ponieważ zadania konkretne – odbieranie zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego – mają prowadzić przedsiębiorcy prywatni czy gminni.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">Jeśli chodzi o kwestię nowelizacji ustawy: czy czekać do końca 2008 r., czy wprowadzić zmiany wcześniej – mogę powiedzieć tyle, iż pod koniec ubiegłego roku Rada Ministrów przyjęła aktualizację „Krajowego planu gospodarki odpadami”, który został już opublikowany. Jednym z zadań, które zostało przewidziane na lata 2007–2010, jest nowelizacja ustawy o zużytym sprzęcie elektryczny i elektronicznym, po to, by m.in. wprowadzić wymóg poziomu zbierania, aby Polska nie musiała płacić kar.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGospodarkiOdpadamiMSBeataKlopotek">Jeśli chodzi o działania resortu w stosunku do gmin w zakresie działań informacyjno-edukacyjnych, to my regularnie, poprzez urzędy marszałkowskie, staramy się przekazywać do gmin wszelkie informacje. Informacje i wyjaśnienia pojawiają się również na stronie internetowej Ministerstwa Środowiska. Poza tym w pierwszej połowie tego roku zaplanowana jest duża akcja spotkań w poszczególnych województwach z samorządami lokalnymi, zarówno powiatowymi, jak i gminnymi, zainicjowana przez ministra Krzysztofa Zarębę. W trakcie tych spotkań mamy m.in. mówić o zadaniach, jakie wynikają z „Krajowego planu gospodarki odpadami”. Wśród tych zadań są również zadania związane z właściwą gospodarką zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejKraszewski">Dziękuję posłowi Andrzejowi Markowiakowi za wprowadzenie prac Politechniki Warszawskiej w dziele prognozowania działania tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejKraszewski">Otóż rzeczywiście na zlecenie Ministerstwa Środowiska, z którym Politechnika Warszawska w kwestii związanej ze zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym ma doskonałą współpracę, wykonaliśmy taką prognozę. W ramach tej prognozy przewidzieliśmy, iż w 2006 r. zbierze się od 10 do 15 tys. ton odpadów.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejKraszewski">Miałem przyjemność służyć Komisji w poprzedniej kadencji jako ekspert, kiedy ta ustawa była tworzona, i starałem się nie tracić kontaktu z tworzącym się systemem, starałem się obserwować, jak to wszystko będzie się działo. Z pewną satysfakcją stwierdziłem, że w roku ubiegłym organizacje odzysku początkowo podpisały umowę na około 13 – 14 tys. ton sprzętu, a więc dość dokładnie trafiliśmy w to, co miało się dziać. Miałem nadzieję, że również na 2007 r. prognoza PW okaże się prawdziwa i system zbierze około 60 tys. ton sprzętu – co gwarantowałoby w 2010 r. osiągnięcie poziomu 4 kg/mieszkańca. Ten wzrost sprawności byłby wówczas taki, jaki osiągnęli Norwegowie, którzy byli bardzo sprawni w tworzeniu swojego systemu. Miałem nadzieję, że my nie będziemy gorsi, że nasze organizacje odzysku zrobią to równie sprawnie i dzięki temu nasze opóźnienie nie będzie duże, będzie wynosiło około 2 lat. Taka była prognoza.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejKraszewski">Czym skończył się poprzedni rok? Niestety rok zakończył się – nie ma jeszcze dokładnych danych – wielkością około 1 tys. ton, a więc 15 razy mniej niż prognozowaliśmy. Dlaczego? Otóż organizacje odzysku musiały zrewidować swoje umowy, a właściwie nawet zerwać je. System nie zadziałał.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejKraszewski">Całkowicie zgadzam się z tym, co mówił pan minister, że jest pewien zamęt związany z dziełem tworzenia i rzeczywiście trzeba być może poczekać, by mieć pełniejszy obraz, jak działa ta ustawa.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AndrzejKraszewski">Zaryzykowałbym jednak, że są dwie – trzy kwestie, które wymagałyby dość pilnej interwencji i które wymagałyby uzupełnienia w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AndrzejKraszewski">Dlaczego były tak duże problemy, związane z działaniem ustawy w ubiegłym roku? Po pierwsze dlatego, że organizacje odzysku, a przynajmniej największa, która działa nie otrzymała opłaty recyklingowej, bo handel odmówił wykazania jej obok ceny produktu. Pomimo, że ustawa wprost w art. 25 mówi, że handel jest obowiązany do wykazania tej ceny, jeżeli otrzyma wartość opłaty recyklingowej od organizacji odzysku. Z pewnych względów handel tego nie wykazał.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AndrzejKraszewski">Spowodowało to perturbacje, ponieważ system musiał być finansowany z zysku przedsiębiorców wprowadzających sprzęt. Tymczasem one nie miały „zabudżetowanych” tych kwot na bieżący rok. W efekcie nie było pieniędzy na zasilanie tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AndrzejKraszewski">Dlaczego handel nie zrobił tego, chociaż ustawa wyraźnie to nakazuje? Otóż dlatego, że zabrakło w ustawie sankcji za niewywiązanie się z realizacji art. 25. I to jest ta pierwsza kwestia.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AndrzejKraszewski">Druga kwestia dotyczy kwot obowiązkowych. Ci z państwa, którzy w poprzedniej kadencji brali udział w pracach nad ta ustawą, zapewne pamiętają dyskusje nad tym, czy wprowadzić kwoty obowiązkowe, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#AndrzejKraszewski">Na początku w przedłożeniu rządowym były takie wielkości – one były nawet dosyć wysokie. Były dyskusje na ten temat, w sumie tych kwot w ogóle nie ma, one są zerowe.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#AndrzejKraszewski">Podczas dyskusji wskazywałem posłom wady i zalety tego rozwiązania. Do zalet należało to, że jeżeli nie było takich kwot, to nie tworzył się rynek odpadów, tzn. producenci nie byli – mówiąc lapidarnie – „na musiku”. Zatem nie było tak, że organizacje zajmujące się recyklingiem mogły dyktować ceny recyklingu i koszt całego systemu.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#AndrzejKraszewski">Uważaliśmy, że to jednak zadziała – zresztą słusznie, że wielcy producenci w dbałości o swoją markę jednak podejmą wyzwanie, które stawia przed nimi ten system, i dbając o swój wizerunek proekologiczny, stworzą taki system. I rzeczywiście tak było i tak to zaczęło działać. Jednak wydaje się, że pewna część przedsiębiorców jednak korzysta z okazji i usiłuje „wykpić się” z obowiązków nałożonych przez ustawę przysłowiową „jedną wiertarką”. Zatem jedna wiertarka wystarczy do tego, by być w zgodzie z ustawą. O tym mówił pan minister Zaręba i w pełni popieram zdanie, że są tutaj pewne możliwości nadużyć.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#AndrzejKraszewski">Trzecia sprawa, którą mocno podkreślał poseł Andrzej Markowiak, to kwestia edukacji ekologicznej. Otóż ta ustawa zadziała tak prędko, jak prędko w świadomości społecznej zafunkcjonuje konieczność proekologicznego postępowania ze zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym. Tutaj jedyną i najwłaściwszą drogą jest edukacja ekologiczna.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#AndrzejKraszewski">Wymóg edukacji ekologicznej jest zapisany w ustawie, ale właściwie nie ma żadnego mechanizmu, który by albo nagradzał, albo nakładał sankcje za niewywiązanie się z realizacji tego artykułu. Uważam, że tutaj pewnym wyzwaniem byłoby znalezienie takiego sposobu, żeby ten mechanizm nie był pewną kategorią dowolną, ale żeby trzeba go było robić.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#AndrzejKraszewski">To są bardzo istotne kwestie: wprowadzenie poziomu zbiórki, wprowadzenie pewnego mechanizmu – choćby nagradzania – za edukację ekologiczną oraz obligatoryjne zapisanie w ustawie, iż należy wykazać opłatę recyklingową obok ceny produktu. Ta ostatnia sprawa nie może być dowolna, że niektórzy muszą, a niektórzy nie, bo wówczas handel będzie brał z hurtowni ten sprzęt spolegliwych producentów, którzy nie wymagają tego. To muszą robić wszyscy – wtedy będzie czysta i jasna sytuacja, bo przecież z tych kwot jest organizowany cały system.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#AndrzejKraszewski">Kończąc chciałbym w kilku słowach odnieść się do dzisiejszej dyskusji. Przede wszystkim ostrzegałbym przed widzeniem całego tego systemu w kategoriach biznesowych. Tu nie chodzi o to, żeby system przynosił jak największe zyski, tylko żeby jak najmniej kosztował. Najmniej kosztujący system spowoduje bowiem najmniejszą z możliwych kwotę – zresztą malejącą z roku na rok, w miarę usprawniania systemu – którą będziemy widzieli obok ceny lodówki, telewizora czy innego sprzętu elektrycznego i elektronicznego.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#AndrzejKraszewski">Tak więc tutaj nie ma co dopatrywać się, aby były warunki równej konkurencji, żeby wszyscy mogli zarabiać – nie, tu nawet u podstaw tych wysokich kwot na założenie organizacji odzysku było to, żeby tych organizacji nie było za dużo, żeby nie musiały ze sobą w jakiś dziki sposób konkurować.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#AndrzejKraszewski">Kolejna sprawa – sprawozdawczość. Opracowując tę ustawę mieliśmy pewne negatywne doświadczenia z ustawą opakowaniową.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#AndrzejKraszewski">W tym przypadku chcieliśmy zbudować cały system informacyjny, aby w jedną stronę za strumieniem odpadów – tak, jak one będą przetwarzane – szła pewna minimalna sprawozdawczość, a z powrotem byłyby zaświadczenia o recyklingu o zebranym sprzęcie. Chcieliśmy, by to wszystko kończyło się w rejestrze, w bazie danych systemy, aby potem istniały możliwości wykrywania nagannych praktyk i by dzięki temu system był szczelniejszy.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#AndrzejKraszewski">Bacząc, by minimalizować sprawozdawczość, należy jednak dbać o to, by nie stracić możliwości kontroli systemu, poprzez prawidłowo działającą informatykę.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#AndrzejKraszewski">Nie jestem w stanie w tej chwili ocenić, jak duży kłopot jest ze zbieraniem tych danych. Być może rzeczywiście – jak pan poseł proponował – można byłoby przejść z kroku kwartalnego na półroczny, ale trzeba mieć na celu to, żeby istniały mechanizmy kontroli, które pozwolą wykryć nieprawidłowe działania „aktorów” tego systemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Przekazuję prowadzenie obrad posłowi Stanisławowi Zającowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Zwracam się do posła koreferenta o ewentualne konkluzje związane z omawianiem tego zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Myślę, że jedyną konkluzją powinno być to, że przedłożony materiał traktujemy jako pierwszą próbę oceny funkcjonowania ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, która jeszcze w całości nie weszła w życie. Chcąc pokusić się o całościową ocenę, będziemy musieli poczekać do momentu, aż zaczną funkcjonować wszystkie jej przepisy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Z drugiej strony nie powinno to powstrzymywać nas od rozważań nad tymi zmianami, które już wynikają z doświadczeń dotychczasowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Zatem jest propozycja, byśmy na tym etapie przyjęli informację przedstawioną przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska i Ministerstwo Środowiska z jednoczesnym stwierdzeniem, że Komisja powinna w swoich dalszych pracach monitorować wykonanie tej ustawy i wrócić do tego tematu pod koniec 2007 r. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę. Dziękuję. Zamykam ten punkt porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Przechodzimy do punktu kolejnego, czyli planu pracy Komisji na I półrocze 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Wszyscy członkowie Komisji otrzymali propozycję planu pracy. Czy są jakieś uwagi, sugestie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselAnnaPaluch">Chciałabym zaproponować poszerzenie propozycji planu o posiedzenie wyjazdowe połączone z wizytacją w województwie małopolskim. Tematem szczególnym, który chcę zaproponować, jest analiza kwestii wykorzystania środków z Funduszu Spójności dla poprawy stanu gospodarki wodno-ściekowej. Chodzi o analizę skuteczności wdrażania i bariery.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Jaka jest sugestia, jeśli chodzi o termin?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselAnnaPaluch">Pozostawiam to decyzji Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Temat rzeczywiście jest ważny, tym bardziej że co do niektórych projektów z Funduszu Spójności pojawiły się potężne znaki zapytania. Zauważono zagrożenie niektórych projektów, i to projektów znaczących finansowo o ogromnym znaczeniu ekologicznym dla danego regionu. Jednym z takich projektów jest właśnie projekt z Podhala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJolantaHibner">Nie tak dawno dyskutowaliśmy na temat spraw związanych z handlem emisjami. Dostaliśmy wówczas jakby wstępną informację o sprawach przekazanych do Unii Europejskiej. Tym tematem mieliśmy się zając w I kwartale br., ewentualnie na przełomie I i II kwartału br. W projekcie planu tego tematu nie ma, wobec czego proponuję temat: „Handel emisjami. Stan realizacji na lata 2008–2013”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Wracam jeszcze do pierwszego zgłoszonego tematu. Otóż w projekcie planu w pkt 16 mamy posiedzenie wyjazdowe do województwa świętokrzyskiego. Zastanawiam się, czy nie byłoby możliwe połączenie tych dwóch wyjazdów. Trzeba to przeanalizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Prosiłabym o wpisanie do planu pracy Komisji kwestii ochrony wilków i związanych z tym problemów społeczności lokalnych. Zdaję sobie sprawę, że z odległości Warszawy jest to temat mało poważny, ale zapewniam, że w Bieszczadach mieszkańcy zaczynają się bać o swoje dzieci. Wilki są sparszywiałe, słabe, podchodzą coraz bliżej domostw, stąd coraz większe zagrożenie. Proszę tego nie lekceważyć. Przedyskutujmy ten temat w obecności samorządowców, którzy już wielokrotnie zwracali się w tej sprawie. Nie czekajmy, aż zdarzy się jakieś nieszczęście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Rozumiem problem i zasadność tego wniosku, bo sam się z tą sprawą spotykałem. Problem wilka był omawiany w Ministerstwie Środowiska. Musimy się nad tym zastanowić, czy nie warto spotkać się w Bieszczadach, chociaż to nie tylko jest problem Bieszczadów, bowiem sięga po Podhale, Gorlice i południe Polski. Zwłaszcza, że brak strategii dotyczącej rozwiązania tego problemu. Dlatego będziemy się nad tym zastanawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Bardzo proszę, żeby ten temat uwzględnić w planie pracy Komisji, tym bardziej że samorządowcy i zainteresowane osoby mogą przyjechać do Warszawy. Może w marcu udałoby się go wpisać do planu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselAnnaPaluch">Jeśli ten temat zostanie wpisany do planu pracy, to zgłaszam wniosek, by jednym z zaproszonych podmiotów był Związek Hodowców Owiec i Kóz z Podhala, bowiem na Podhalu to również jest duży problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Wracam do propozycji poseł Anny Paluch. Otóż zgłoszony problem z powodzeniem możemy omówić na posiedzeniu w Warszawie, więc albo zmodyfikujemy temat, albo posiedzenie odbędzie się w Warszawie. Mówię to nauczony doświadczeniem z innych posiedzeń wyjazdowych, kiedy zarzucono nam, że organizujemy wycieczki w sprawach, które można omówić na posiedzeniu w Sejmie. Proszę to wziąć pod uwagę przy zgłaszaniu tematów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselAnnaPaluch">Ten problem już częściowo w Warszawie omawialiśmy. Tu jest jeszcze inna sprawa – to jest problem przepływu informacji, niepełnej informacji gmin. Sytuacja naprawdę dojrzała do tego, by sprawdzić, jak ta sprawa wygląda na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselAnnaPaluch">Myślę, że spokojnie obronimy kwestię wyjazdu, bo problem jest ogromnej natury. Projekt jest zagrożony.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PoselAnnaPaluch">Jeżeli da się ten temat połączyć z wyjazdem do województwa świętokrzyskiego – proszę bardzo. Natomiast jeśli sytuacja dojrzeje do tego, by pojechać tam na osobną wizytację, to chce podkreślić, iż są tam 4 parki narodowe w okolicy i z wielką radością dyrektorzy parków podzielą się z nami swymi problemami. Będą wdzięczni za to, że Komisja zechciała się nad tym pochylić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselHenrykMilcarz">Dodam, że w świętokrzyskim jest kolebka katolicyzmu. W ubiegłym roku obchodzone było tysiąclecie Klasztoru na Świętym Krzyżu – to też może być argument.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Sądzę, że znajdziemy „złoty środek” i takie rozwiązanie, które będzie zadowalające dla nas wszystkich. Przyjmijmy wstępnie, że uzupełniamy plan łącząc te dwa tematy w jedno posiedzenie wyjazdowe.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Jeśli chodzi o zgłoszony temat dotyczący wilków – proponujemy posiedzenie w kwietniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJerzyGosiewski">Nawiązując do tego, o czym mówiła poseł Elżbieta Łukacijewska, chcę dodać, iż oprócz wilka są jeszcze trzy gatunki, które objęte są ochroną, a które również przysparzają dużo problemów. Są to: kormoran, łoś i bóbr. Dlatego proponuję, by to połączyć i na jednym z posiedzeń w Warszawie omówić ten problem – oczywiście zapraszając zainteresowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Rozumiem pana posła, ale zwracam uwagę, że wówczas Sala Kolumnowa byłaby za mała. Zacznijmy zatem od wilka, a miejmy na uwadze to, o czym pan poseł mówi, może w II połowie roku. Praca Komisji nie kończy się w I połowie roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJerzyGosiewski">Jednak w ciągu tego jednego posiedzenia można zgłosić wniosek w stosunku do tych wszystkich czterech gatunków, tzn. umieścić je w ustawie łowieckiej i planować odpowiedni odstrzał. Nie możemy nadal unikać tego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Przyznaję rację panu posłowi. Ja nie powiedziałem, że to jest niewłaściwy temat. Zacznijmy jednak od wilka, bo tu w grę wchodzą też kwestie organizacyjne. Temat zgłoszony przez pana uwzględnimy w II połowie roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselStanislawGawlowski">Prosiłbym, abyśmy zajęli się oceną działalności Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przypomnę, że w trakcie prac nad planem przychodów i wydatków pan prezes twierdził, że w ubiegłym roku nie zdążył wydać około 500 mln zł, bo nie było wniosków.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselStanislawGawlowski">Jestem przekonany, że w Polsce potrzeby związane z inwestycjami środowiskowymi są ogromne i jeżeli takie pieniądze zostają w Narodowym Funduszu, to znak, że w tej instytucji nie dzieje się dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Ten temat jest uwzględniony w pkt 5 – „Informacja NIK o wynikach kontroli działalności Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej w latach 2003–2005”.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Natomiast przypominam o Naturze 2000 – myśmy ten temat rozpoczęli. Ta sprawa wzbudza wiele emocji, zwłaszcza jeśli patrzymy na Shadow List.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Po wysłuchaniu państwa propozycji prezydium Komisji proponuje, by uzupełnić projekt planu pracy na I półrocze br. o zgłoszone tematy. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Czy w sprawach bieżących ktoś chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#SekretarzKomisjiBoguslawaKram">Przypominam, że o godz. 16.00 wyjeżdżamy sprzed nowego Domu Poselskiego do siedziby Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselWladyslawStepien">Informuję, że spotkanie prezydium Komisji z marszałkiem Sejmu jest odwołane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczacyposelStanislawZajac">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>