text_structure.xml
63.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelWojciechRomaniuk">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Infrastruktury, Komisji Gospodarki oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam panie i panów posłów. Witam zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelWojciechRomaniuk">Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę uwag. Zatem stwierdzam, że Komisje przyjęły porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelWojciechRomaniuk">Przypominam, że trzy Komisje na wspólnym posiedzeniu w dniu 23 maja 2007 r. wystąpiły do Prezesa Rady Ministrów z dezyderatem w sprawie zwiększenia limitu emisji dwutlenku węgla.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacyposelWojciechRomaniuk">Odpowiedź na dezyderat otrzymaliśmy na piśmie od Ministra Środowiska. Proszę przedstawiciela Ministerstwa Środowiska o krótkie zreferowanie tej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">W odpowiedzi na dezyderat Komisji Infrastruktury, Komisji Gospodarki oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w sprawie zwiększenia przydziału limitu emisji dwutlenku węgla, przekazuję następujące informacje.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">W dniu 30 czerwca 2006 r. Krajowy Plan Rozdziału Uprawnień do emisji CO2 na lata 2008–2012 (KPRU 2) został notyfikowany Komisji Europejskiej. Polska określiła, że na lata 2008–2012 niezbędne będzie utrzymanie całkowitej liczby uprawnień do emisji, średniorocznie wynoszącej 284 mln ton.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Podstawą do opracowania KPRU 2 były branżowe strategie rozwoju, przygotowane przez stowarzyszenia zrzeszające podmioty objęte wspólnotowym systemem. Postulowana przez Polskę liczba uprawnień do emisji jest zbieżna z potrzebami Polski w zakresie emisji CO2 w latach 2008–2012, określonymi na podstawie raportu „Potrzeby Polski w zakresie emisji CO2 w latach 2008–2012, w kontekście realizacji celów Strategii Rozwoju Kraju, w tym programów finansowanych z wykorzystaniem środków z Funduszu Spójności oraz Funduszy Strukturalnych”. Przedmiotowy dokument został przekazany wraz z pismem wyjaśniającym do sejmowej Komisji Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">W dniu 26 marca 2007 r. Komisja Europejska podjęła decyzję dotyczącą Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do emisji gazów cieplarnianych, zgłoszonego przez Polskę zgodnie z dyrektywą 2003/87/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, określając całkowitą ilość uprawnień do emisji dla Polski na 208.515.395 ton średniorocznie, co stanowi redukcję o 26,7% w stosunku do postulowanej przez Polskę liczby.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Należy tutaj podkreślić, że zweryfikowana wielkość emisji za 2005 r. wynosi 202.758.536 ton CO2, a za 2006 r. – już 209.446.348 ton.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Decyzja Komisji Europejskiej budzi ogromne obawy stowarzyszeń branżowych i izb gospodarczych, prowadzących instalacje objęte systemem. Limit uprawnień wynoszący około 208,5 mln ton średniorocznie oznacza, że rzeczywiste emisje CO2 być może będą powyżej limitu uprawnień, a zatem pojawi się konieczność dokupienia uprawnień do emisji lub przeprowadzenia działań zwiększających efektywność, a zmniejszających emisyjność procesów produkcyjnych, lub w ostateczności zmniejszenia produkcji części polskich przedsiębiorstw, objętych wspólnotowym systemem.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">W zaistniałej sytuacji Polska może przyjąć decyzję Komisji i ją wdrożyć lub zaskarżyć. Po przeprowadzonych analizach formalnoprawnych Minister Środowiska podjął decyzję o przygotowaniu skargi do Sądu Pierwszej Instancji Wspólnot Europejskich.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">W maju 2007 r. na posiedzeniach Komitetu Europejskiego, Komitetu Rady Ministrów i Rady Ministrów był rozpatrywany „Wniosek o rozpoznanie sprawy w trybie przyspieszonym, wnoszonym na podstawie art. 76a § 1 Regulaminu Sądu Pierwszej Instancji przez Rzeczpospolitą Polską w ramach sporu wszczętego przez Rzeczpospolitą Polską przeciwko Komisji Wspólnot Europejskich o stwierdzenie nieważności w całości lub części decyzji Komisji z dnia 26 marca 2007 r., dotyczącej Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do emisji gazów cieplarnianych, zgłoszonego przez Polskę zgodnie z dyrektywą 2003/87/WE Parlamentu Europejskiego i Rady”.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">W dniu 28 maja 2007 r. Rada Ministrów podjęła decyzję o złożeniu skargi do Sądu Pierwszej Instancji Wspólnot Europejskich, z wnioskiem o stwierdzenie nieważności decyzji Komisji w całości lub w części.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Zgodnie z przygotowanym wnioskiem rząd wnosi do Prezesa Sądu Pierwszej Instancji, aby zarządził rozstrzygnięcie, w trybie przyspieszonym, niniejszej sprawy. Złożenie wniosku o rozpoznanie sprawy w trybie przyspieszonym pozwoli rozpatrzyć przedmiotową sprawę przez Sąd Pierwszej Instancji Wspólnot Europejskich w krótszym czasie.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">W trybie zwyczajnym rozpatrzenie sprawy trwa około 27 miesięcy, natomiast w trybie przyspieszonym – około 6 miesięcy. Jest to niezwykle istotne dla działania wspólnotowego systemu w Polsce, jak i dla sektorów objętych systemem handlu uprawnieniami do emisji.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Działania prowadzone przez resort środowiska obejmują również wprowadzenie do KPRU 2 zmian opartych na najnowszych danych dotyczących emisyjności i wzrostu PKB, a także uwzględniających wyniki konsultacji społecznych.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">W tym celu w dniu 18 maja 2007 r. na stronach internetowych resortu środowiska i Krajowego Administratora został udostępniony do konsultacji społecznych nowy projekt krajowego planu. Dokument określa, że na lata 2008–2012 niezbędne będzie otrzymanie całkowitej liczby uprawnień do emisji, średniorocznie wynoszącej 259.692.421 ton (sumarycznie na 5 lat 1.298.462.105 ton). Konsultacje społeczne trwały do 8 czerwca 2007 r., a obecnie prowadzone są analizy uwag otrzymanych w trybie konsultacji.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Jak wynika z powyższych informacji, rząd polski prowadzi wielostronne działania w celu doprowadzenia do zwiększenia całkowitego przydziału uprawnień do emisji dla Polski. Do Sądu Pierwszej Instancji Wspólnot Europejskich została złożona skarga przeciwko Komisji Europejskiej z wnioskiem o unieważnienie decyzji z 26 marca 2007 r., a Krajowy Administrator opracował nową wersję Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do emisji na lata 2008–2012.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Minister Środowiska czyni wszelkie niezbędne starania, by – w duchu programu Komisji Europejskiej „Partnerstwo dla Wzrostu i Pracy” (tzw. Strategia lizbońska) – czynić otoczenie regulacyjne przedsiębiorstw prostym i o wysokiej jakości.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Podjęte działania po decyzji Komisji Europejskiej z 26 marca 2007 r. mają na celu jak najszybsze określenie liczby uprawnień do emisji dla instalacji objętych wspólnotowym systemem.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Resort środowiska współpracuje również z organizacjami pozarządowymi. Już w 2006 r., na etapie tworzenia KPRU 2, odbyły się spotkania z udziałem przedstawicieli Koalicji Klimatycznej.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Reasumując, Polska wypełniła swój cel redukcji emisji zapisany w Protokole z Kioto. Jednocześnie Polska popiera działania zmierzające do dalszego ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Należy jednak mieć świadomość, że liczba uprawnień proponowana przez Polskę w KPRU 2 jest kompromisem pomiędzy obowiązkiem i wolą dalszego ograniczania emisji gazów cieplarnianych a dążeniem do zapewnienia jak największych możliwości rozwojowych polskiej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">Postępująca modernizacja gospodarki – w tym coraz większe wykorzystanie potencjału oszczędności energii oraz rosnący udział odnawialnych źródeł energii – nie będzie jednak w stanie zrekompensować wzrostu emisji, wynikającego z dynamicznego rozwoju kraju. Rozwój ten dotyczy w szczególności budownictwa mieszkaniowego oraz infrastruktury drogowej.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaAgnieszkaBolesta">W tej sytuacji decyzja rządu Rzeczypospolitej Polskiej o skierowaniu skargi przeciwko Komisji Wspólnot Europejskich o stwierdzenie nieważności w całości lub w części decyzji Komisji z dnia 26 marca 2007 r., dotyczącej Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do emisji gazów cieplarnianych, zgłoszonego przez Polskę zgodnie z dyrektywą 2003/87/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, przy jednoczesnym opracowaniu nowego projektu KPRU 2, jest działaniem umożliwiającym wykorzystanie środków Unii Europejskiej, jak również prawidłowy rozwój branż objętych wspólnotowym systemem handlu uprawnieniami do emisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelWojciechRomaniuk">Czy ktoś jeszcze ze strony rządowej chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchorzewski">Chciałbym nawiązać do tej części dezyderatu, która odnosi się do skutków gospodarczych w przypadku, kiedy zostanie utrzymany przydział emisji na poziomie 208,5 mln ton rocznie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchorzewski">Planowany przed kilku laty poziom rozwoju gospodarczego na poziomie 3–4% mógł sugerować, że ten poziom przydziału limitu emisji CO2 mógłby wystarczyć. Jednak nasza gospodarka rozwija się znacznie szybciej. Korekta prognozy była już wyliczona na 5–6%, a w tej chwili ta korekta wskazuje na powyżej 6% Tak więc, gdyby nawet ten wzrost gospodarczy był na poziomie 6%, to zabraknie pozwoleń na emisję, w stosunku do przydzielonej wielkości 208,5 mln ton rocznie, ponad 20 mln ton. Średniorocznie zapotrzebowanie na emisję wyniesie wtedy około 230 mln ton. Będzie to oznaczało konieczność wydania około 1,5 mld zł rocznie na zakup pozwoleń.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchorzewski">Szacunki wskazują, że pozwolenia, których cena w końcu ubiegłego roku zeszła znacząco w dół, przy tych limitach, jakie dla poszczególnych państw zostały przyznane, mogą kosztować nawet 20 euro za tonę. W samej energetyce duże elektrownie emitują około 50% całej emisji CO2. Tak więc koszty dla energetyki byłyby rzędu 750 mln zł. Dodam, że jeżeli koszt produkcji 1 megawatogodziny wynosi około 140 zł, to szacunkowy wzrost tego kosztu będzie wynosił około 6–7 zł, czyli około 5%. Tak więc w prostej linii trzeba założyć, że sam ten wskaźnik może spowodować 5-, 6-procentowy wzrost kosztów energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchorzewski">Wiadomo też, że podobna sytuacja będzie w innych sektorach przemysłu. Sektor wapienniczy, sektor cementowy czy sektor hutniczy będą w podobnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchorzewski">Dobre warunki kredytowe, wzrost zamożności społeczeństwa powoduje także popyt na materiały budowlane. Według naszej wiedzy, deficyt na rynku wapna wynosi prawie 1 mln ton rocznie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiKrzysztofTchorzewski">Przy takim wzroście PKB będzie znaczący wzrost produkcji, wzrost zapotrzebowania. Tak więc konieczny będzie zakup dodatkowych limitów. Można zatem powiedzieć, że utrzymanie limitu 2,8 mln ton – gdybyśmy ten proces przegrali – spowoduje 5-, 6-procentowy wzrost kosztów ogólnych w gospodarce</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Chciałbym zwrócić uwagę na inną kwestię. Unia ogranicza emisję dwutlenku węgla, natomiast Stany Zjednoczone są największym trucicielem atmosfery i się tym w ogóle nie przejmują.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Gościliśmy ministra z Kazachstanu i byliśmy w Kazachstanie – tam koncerny europejskie będą budowały nowe cementownie i tamtejsza emisja dwutlenku węgla będzie oddziaływała na cały świat.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Tak więc jeśli mamy dbać o środowisko, to czemu koncerny europejskie inwestują w cementownie w Afryce, w Azji?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Taka sama sytuacja jest ze stalą – w tych rejonach także lokalizuje się potężne inwestycje. Tak więc tu dla nas przygotowuje się argumenty, dlaczego trzeba zamykać cementownie, ograniczać zatrudnienie, a tam biznes dalej dobrze się „kręci”. Proszę na to zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Polska ma w tej chwili największy wzrost gospodarczy i zanosi się, że będzie się on utrzymywał dość długo. My potrzebujemy cementu. Żeby zrealizować program mieszkaniowy i drogowy, Polska musi wyprodukować 22–24 mln ton cementu w 2012 r. Przy tych limitach, które dostaliśmy, będziemy mieć produkcję wysokości 12,5 mln ton, czyli 50% naszych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Następna sprawa. W Polsce mieszkalnictwo zużywa 40% ogółu energii. W Niemczech, które poczyniły takie oszczędności, też jest to około 38%, z tym że tam są inne proporcje: na ogrzewanie zużywa się bardzo mało energii, natomiast bardzo dużo na klimatyzację i oświetlenie.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Jako resort poczyniliśmy pewne działania. Spotykamy się z ministrami budownictwa Bułgarii, Rumunii i państw Grupy Wyszehradzkiej, aby zacząć lobbować w Unii Europejskiej, by powstały specjalne programy europejskie dla państw, które weszły do Unii razem z Polską i później, a które mają u siebie „wielką płytę”. Chodzi o programy związane z ocieplaniem takich budynków, bo to niewątpliwie wpłynie na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Mówię o tym dlatego, żeby podkreślić, iż kwestia zmniejszenia emisji dwutlenku węgla to nie tylko kwestia cementu, stali, ale znacznie szerszy problem. Unia Europejska powinna to zrozumieć. Poza tym rozwiązanie problemu docieplania mieszkań oznacza dla nas mniejsze zużycie energii i uniezależnienie się od surowców strategicznych. Im mniej będziemy ich zużywać, tym większe mamy bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej, nie tylko poszczególnych krajów.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczacyposelWojciechRomaniuk">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przyszedłem na dzisiejsze nasze spotkanie z nadzieją, że usłyszę coś więcej i w innym zakresie – nie mówiąc już o stylu – niż to, co zostało zawarte w piśmie. Sprawa bowiem jest dla nas ważna, znana od wielu miesięcy – co najmniej od decyzji marcowej. Gdyby nie była znana, to nie byłoby lawiny interpelacji do rządu, od różnych posłów z różnych ugrupowań. Nie byłoby też dezyderatu, a więc najsilniejszego instrumentu, jaki Komisja – zgodnie z regulaminem – ma w dyspozycji wobec rządu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przypomnę, że dezyderat to nie jest zwykłe zapytanie. Dezyderat to jednoznaczna krytyka. To jednoznaczne niezgodzenie się ze stanowiskiem, z działaniem, z informacją rządu. Dezyderat to wezwanie rządu do zmiany, do polepszenia działalności dotychczasowej. Jeśli ktoś traktuje dezyderat inaczej, to jest w głębokim błędzie, więc proponuję mu, by zerknął do regulaminu Sejmu – pomijając już pragmatykę, wykładnię językową itd.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PoselAdamSzejnfeld">Tak więc przypominam, że trzy komisje wystąpiły do rządu z krytyką, bowiem nie zgadzamy się z tym, jak rząd działa w tym zakresie. Dostaliśmy odpowiedź, z której nic nie wynika. Mało tego, gdybym był przedstawicielem Komisji Europejskiej, to po takiej odpowiedzi doszedłbym do wniosku, że „kręcą jak mogą”, a wobec tego trzeba im obciąć limit jeszcze bardziej. Za chwilę wyjaśnię, dlaczego.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PoselAdamSzejnfeld">Teraz zacznę od sprawy bardziej istotnej i ważnej, która zresztą ma związek z generalną polityką rządu, w tym – niestety – z polityką zagraniczną, czyli także z Unią Europejską. Bo to nie jest tak, że rząd może prowadzić niekorzystną dla państwa polskiego politykę i budować zły, niedobry wizerunek Polski na świecie, a jednocześnie ważne dla państwa polskiego i polskiej gospodarki sprawy załatwiać po swojej myśli. Nie, tak nie ma. Żadne państwo nie jest w stanie przeprowadzić czegoś takiego.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PoselAdamSzejnfeld">Żeby załatwiać pojedyncze, ważne sprawy i doprowadzać do korzystnych kompromisów – jeśli nie dobrych dla siebie rozwiązań – to trzeba w całym aspekcie polityki zagranicznej mieć określoną politykę. Nie da się być źle ocenianym w jednej dziedzinie, a dobrze ocenianym w dziedzinie stosunków międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#PoselAdamSzejnfeld">Moim zdaniem – niestety – nasze problemy, pojawiające się ostatnio w Unii Europejskiej w różnych kwestiach związanych z gospodarką, wynikają z ogólnej złej polityki zagranicznej Polski, budowania złego wizerunku Polski i nietworzenia dobrego przekazu dla Polski.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#PoselAdamSzejnfeld">I to jest jedna refleksja. Refleksja zresztą wystarczająca, żeby negatywnie ocenić – przynajmniej z mojej strony i przez mój Klub – tę odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#PoselAdamSzejnfeld">Druga kwestia. Odnoszę się do samej odpowiedzi – i tej na piśmie, i tej werbalnej. Otóż ja rozumiem, że ktoś, kto walczy o interes państwa, o gospodarkę w różnych jej dziedzinach, przede wszystkim musi wykazać się profesjonalizmem. Trzeba mieć wiedzę, o czym się mówi. Jeśli przychodzi minister na posiedzenie Komisji i nie wie, o czym mówi i musi czytać – w dodatku z błędami – tekst, który przygotował urzędnik, to jak on może coś wynegocjować w Brukseli? On nie ma żadnych szans. To jest kompromitacja. Gdybym był negocjatorem ze strony Komisji Europejskiej, to odmówiłbym dyskusji z państwem dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#PoselAdamSzejnfeld">Zostawmy jednak ten problem. Zajmijmy się dokumentem. Otóż w tej odpowiedzi, która ma 2,5 strony, co parę zdań podane są inne dane. Pytam – jak to może być wiarygodne? To nie jest wiarygodne nawet dla laika, a tym bardziej nie może być wiarygodne dla kogoś, kto się na tym zna. Taka argumentacja absolutnie nie może być wiarygodna w Brukseli. Jeżeli państwo podajecie różne dane, na podstawie różnych badań dotyczących zapotrzebowania Polski na emisję, na uprawnienia, to nikt z wami nie będzie rozmawiał poważnie. Tu jedyną decyzją będzie cięcie, cięcie, cięcie, a nie dodawanie. Z tych chociażby powodów uważam, że ta odpowiedź jest nie do przyjęcia przez Komisje.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#PoselAdamSzejnfeld">Składam wniosek o nieprzyjmowanie odpowiedzi i wystąpienie o uzupełnienie odpowiedzi, m.in. o ostateczne, wiarygodne dane, jakie będą przedstawione w skardze, dotyczące zapotrzebowania Polski w zakresie uprawnień emisyjnych. I to w perspektywie najbliższych lat. Dodam, że to powinno być przeprowadzone w analizie wariantowej: w wariancie pozytywnym i w wariancie negatywnym. Oczywiście to, co będzie się prezentowało w negocjacjach, musi dotyczyć wariantu optymalnego.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#PoselAdamSzejnfeld">Wszystkie kwestie poruszone w tym niewiele wartym dokumencie, który państwo nam przedłożyliście, mogą nas tylko prowadzić do wniosku, by odrzucić odpowiedź i wystąpić o nią jeszcze raz.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselJolantaHibner">Zwracam uwagę, że dezyderat był skierowany nie do Ministra Środowiska, a do Prezesa Rady Ministrów i dotyczył co najmniej trzech resortów, a nie jednego. Byłam przekonana, że stanowisko, jakie otrzymamy w tej sprawie, to będzie stanowisko rządu, bowiem tak ważna sprawa winna być rozpatrzona na posiedzeniu rządu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselJolantaHibner">Na poprzednim posiedzeniu mieliśmy informację, że minister Piotr Woźniak wspólnie z ministrem środowiska podejmie próbę negocjacji z Komisją Europejską w tej sprawie. Nie wiemy, czy w ogóle do czegoś takiego doszło, czy też od razu „poszliśmy do sądu”. Nie wiemy, jakie jest uzasadnienie złożonej skargi. Bo jeśli to uzasadnienie jest w takiej formule jak w przedłożonej odpowiedzi na dezyderat, to my nie mamy żadnych szans na to, by sąd potraktował nas poważnie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PoselJolantaHibner">Na poprzednim spotkaniu mówiliśmy, że bez solidnego przygotowania i zatwierdzenia programów resortowych nie ma z czym występować do sądu. Czy te programy zostały zatwierdzone?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PoselJolantaHibner">Kolejna sprawa. Cały czas ze strony rządu słyszymy: Unia nam przydzieliła, Unia nam obcięła itd. Zwracam uwagę, że Unia to my. To nie jest tak, że ktoś z zewnątrz nam coś przydzielił. To my tak nieudolnie przygotowaliśmy swoje żądania, a Komisja tylko potwierdziła tę naszą nieudolność.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselStanislawGawlowski">Nie chcę się powtarzać. Nie chcę mówić o tym, o czym mówiłem na naszym poprzednim posiedzeniu – choć może z jednym wyjątkiem. Wyjątek dotyczy kwestii negocjacji. Otóż jeżeli rząd proces negocjacji przeprowadza tak, że wysyła jedno pismo, po kilku miesiącach wysyła odpowiedź na pytanie i w tym czasie nie toczy żadnych rozmów – a wiemy, że inne kraje negocjowały i coś tam zyskały – to nie ma się co dziwić, że takie są efekty.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselStanislawGawlowski">Kiedy dziś słucham wypowiedzi przedstawicieli różnych resortów, którzy „biadolą” i narzekają, jaka to zła ta Unia, to właściwie ciśnie się jedno na usta: to my mamy prawo „biadolić”, bo to państwo zaprzepaściliście nasze szanse na większe limity i pretensje o to możemy kierować tylko do was, do nikogo więcej. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselStanislawGawlowski">Po drugie – jeżeli padają takie stwierdzenia, że potrzebujemy tyle a tyle cementu, że w energetyce jest aż tak źle, to ja pytam: dlaczego rząd od marca – wiedząc już, że mamy przyznanych 208 mln ton – nie dokonał ponownego rozdziału uprawnień dla przedsiębiorców? Dlaczego ci przedsiębiorcy, wiedząc, że będą musieli kupić dodatkowe limity, dzisiaj nie szukają już tych uprawnień, nie zabiegają o dodatkowe kwoty? Tu przypomnę, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy cena wzrosła o 6–7 euro za tonę.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PoselStanislawGawlowski">Wszyscy wiemy, że proces w Sądzie Pierwszej Instancji będzie trwał około 27 miesięcy. Jeżeli za 3 lata będziemy mieli odpowiedź, czy dostaliśmy dodatkowe limity, czy nie, to pewnie ta cena będzie już wynosiła około 30 euro za tonę. Pytam – kto wtedy będzie poszkodowany? Unia Europejska? Znowu powiecie państwo, że Unia jest zła i czegoś nie dała?</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PoselStanislawGawlowski">Szanowni państwo, trzeba trochę wziąć się do roboty. Trzeba przestać udawać, że się pracuje i coś robi.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PoselStanislawGawlowski">Odpowiedź na dezyderat, którą nam tu odczytano, do niczego się nie nadaje. W całości popieram wniosek posła Adama Szejnfelda o odrzucenie tej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Ze zdziwieniem wysłuchałem wypowiedzi trzech przedstawicieli rządu, którzy „łzy lali nad rozlanym mlekiem”, a kilka miesięcy temu mogli w zasadniczy sposób wpłynąć na to, żeby nasze negocjacje z Unią wyglądały zupełnie inaczej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">W związku z tym, że – jak zaznaczył poseł Adam Szejnfeld – dane przytoczone w odpowiedzi są bardzo niespójne, ciekaw jestem bardzo, jakiego rodzaju dane pojawiły się w odwołaniu do Sądu Pierwszej Instancji. Bo jeżeli tam są równie niespójne dane, to my w tej sprawie nie mamy najmniejszych szans. Zapomnijmy o tym, że cokolwiek osiągniemy, jeśli pokażemy nasz nieprofesjonalizm w tym odwołaniu.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Myślę, że w samym rządzie nastąpiło kompletne pomieszanie pojęć. Bo jeżeli minister środowiska ma dbać o środowisko, to wykonał świetnie swoje zadanie. Doprowadził bowiem do tego, że mamy ogromne ograniczenia emisji CO2, i o to chodziło mu, jako ministrowi środowiska. Natomiast gdzie był minister gospodarki, który ma się troszczyć o rozwój gospodarki polskiej? Tu, w tej sprawie ewidentnie „wylano dziecko z kąpielą”, bo sprawy gospodarcze zeszły na dalszy plan i przyświeca tylko jeden cel: ochrona środowiska. W ochronie środowiska plan został zrealizowany.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Ja nie chcę się „czepiać”, bo widzę, że sprawa wygląda beznadziejnie. Chciałbym tylko dowiedzieć się, czy przed marcem – w lutym, styczniu, może przed grudniem – kiedy wiedzieliśmy, co za chwilę zostanie podpisane, ze strony Polski były jakiekolwiek protesty, jakakolwiek emanacja braku zgody na taki dokument, czy też podpisaliśmy go, nie wiedząc, co podpisujemy. Niestety, skłaniam się ku tej drugiej wersji.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Jest jeszcze jedna kwestia. Ta decyzja ma dwa uboczne skutki – bardzo groźne dla polskiej gospodarki. Przede wszystkim skutek cenotwórczy, o czym wspominał już pan minister, i skutek inflacyjny. My mówimy przecież o nośniku, który „siedzi” wszędzie, w związku z tym musimy też mówić o skutku inflacyjnym. Z inflacją walczyliśmy przez 18 lat. Udało się ją zwalczyć, a teraz odnoszę wrażenie, że sami sobie „strzelamy w kolano”.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Nie sądzę, że usłyszę odpowiedzi na te pytania, ale uznałem, że one powinny paść.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJacekKrupa">Moje pytanie dotyczy informacji, jaka została zawarta w odpowiedzi na dezyderat, gdzie czytamy: „18 maja 2007 r. na stronach internetowych resortu środowiska i Krajowego Administratora został udostępniony do konsultacji społecznych nowy projekt krajowego planu. Dokument określa, że na lata 2008–2012 niezbędne będzie otrzymanie całkowitej liczby uprawnień do emisji średniorocznie wynoszącej 259.692.421 uprawnień”. Pytam – na jakiej podstawie ta liczba została wpisana, jeżeli decyzja Komisji Europejskiej zakłada 208,5 mln uprawnień średniorocznie? W efekcie przedsiębiorcy łudzą się, widząc tę cyfrę i czekają, że być może uda się za pół roku ten poziom osiągnąć. Tymczasem wszyscy wiemy, że to jest postulat raczej iluzoryczny.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselJacekKrupa">Dlatego jeszcze raz powtórzę za posłem Stanisławem Gawłowskim – dlaczego te 208,5 mln nie zostało już podzielone, aby przedsiębiorcy mogli podejmować decyzje? Dlaczego łudzi się ich nierealnymi obietnicami?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Zwracam się do pana ministra Andrzeja Aumillera. Na podstawie pańskiej wypowiedzi można odnieść wrażenie, że my mamy problemy, a Unia nam ich jeszcze przysparza. Otóż Unia to my i te nasze działania proekologiczne – mówię to z pozycji członka Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa – wpisują się w program Unii, którą współtworzymy. Nasze deklaracje w zakresie ograniczania emisji dwutlenku węgla przez państwa Unii zostały tam zapisane i są uwzględniane.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Z wypowiedzi wynika, że ten limit 208,5 mln uprawnień spowoduje zatrzymanie produkcji surowców takich, jak cement, wapno, szkło czy stal. Otóż nie. To wcale nie ogranicza możliwości produkcji. To tylko spowoduje wzrost kosztów tej produkcji. Producenci oczywiście będą musieli dokonać analizy ekonomicznej, przy uwzględnieniu konieczności zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Nie jest tajemnicą – i o tym też trzeba głośno mówić – że skutki działań proekologicznych spadną na barki społeczeństwa. To my będziemy musieli zapłacić za to, że trzeba będzie ograniczyć emisję CO2.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Ochrona środowiska jest kosztowna. Jeżeli ktoś wierzył w to, że można będzie ograniczyć negatywny wpływ na środowisko i nie ponieść związanych z tym kosztów, to chyba się łudził bezpodstawnie. Dlatego warto o tym mówić, że to my, społeczeństwo, zapłacimy za pewien komfort, który chcemy sobie stworzyć, poprzez ograniczenie negatywnych zmian klimatu, jakie powoduje emisja CO2.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Oczywiście możemy się zżymać na Stany Zjednoczone, na Indie, ale linia Unii Europejskiej jest jasna. Ona wynika z jakiejś oceny, z analiz wpływu na środowisko właśnie emisji, a my jesteśmy w to wpisani jako już trzyletni członek Unii.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Myślę, że te 208,5 mln to jest wielkość, która nie będzie zmieniona. I to nie jest przejaw pesymizmu, tylko realizmu. Bo nawet jeżeli uda nam się zmienić decyzję Komisji Europejskiej, to tylko na drodze sądowej, a sama pani minister Agnieszka Bolesta dała nam do zrozumienia – nie tylko dzisiaj, ale i wcześniej, podczas debaty sejmowej – że to jest kwestia dwudziestu kilku miesięcy. A przypominam, że limity obowiązują od początku 2008 r.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Być może należałoby przy rozdziale tych 208,5 mln ton spróbować podejść do tego nie na zasadzie „urawniłowki” – wszystkim równo „przytniemy – tylko jednak uwzględnić, które dziedziny gospodarki mają jeszcze w sobie rezerwę na działania proekologiczne – np. przemysł szklarski, a które są już „pod ścianą”, jak choćby przemysł cementowy.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Podkreślam – płacz nad „rozlanym mlekiem” nic nie da. Możemy mieć tylko pretensje – i słusznie – że gdzieś dokonano zaniedbań na etapie może nie tyle negocjacji, co przygotowania odpowiednich dokumentów i prowadzenia kuluarowych rozmów, kiedy trzeba było stworzyć dobry klimat dla Polski. Bo wiadomo, że o wszystkim decydują ludzie i każdy wie, że jak się kogoś lubi, ceni i szanuje, to wtedy jest się bardziej otwartym na argumenty.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Skoro jednak stało się, jak się stało, to przyjmijmy do wiadomości, że limit wynosi 208,5 mln ton i nie próbujmy mamić poszczególnych branży, że nastąpi wzrost – bo on nie nastąpi – a spróbujmy te wielkość jakoś rozsądnie podzielić. A nawet jeśli za dwadzieścia kilka miesięcy sąd przyzna nam rację, to i tak 2008 r. będziemy mieli za sobą, a być może i rok 2009.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Mój postulat jest taki, żeby strona rządowa – zgodnie z propozycją posła Adama Szejnfelda – przygotowała nam jednoznaczny dokument i jednocześnie dołączyła do niego uzasadnienie naszej skargi do Sądu Pierwszej Instancji.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#PoselAndrzejMarkowiak">A na koniec – szukając pozytywów tej sytuacji – podzielę się jeszcze jedną refleksją. Otóż być może dzięki temu wzrośnie nasz produkt krajowy brutto, bo jeśli do kosztów produkcji wliczymy koszty zakupu udziałów, to dzięki temu wielkość produkcji będzie większa i PKB wzrośnie.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Jeszcze raz powtarzam – nie płaczmy nad tym, co się stało, tylko szukajmy pozytywnych rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#CzlonekKomisjiKrajowejNSZZSolidarnoscTadeuszRysnik">W imieniu Komisji Krajowej „Solidarności” chciałbym gorąco prosić, żeby ta sprawa była naprawdę priorytetowa. Wyjaśnię, dlaczego jest to tak ważne dla nas, jako związku zawodowego. Otóż Polska w tej chwili jest największym konsumentem inwestycji przemysłowych w Europie. Z naszego rozeznania wynika, że inwestorzy ze względu na problemy z emisjami wycofają się z naszego rynku. Przemysł cementowy jest klasycznym przykładem – tu nie ma już limitów za granicą. Nie ma limitów na Białorusi, nie ma na Ukrainie. W Polsce są limity i dlatego będą duże obciążenia finansowe.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#CzlonekKomisjiKrajowejNSZZSolidarnoscTadeuszRysnik">W naszej ocenie, największym emitentem gazów cieplarnianych są Chiny, z produkcją ponad 1 mld ton cementu. Rozwój ekonomiczny zawsze idzie w parze ze zwiększeniem emisji gazów cieplarnianych.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#CzlonekKomisjiKrajowejNSZZSolidarnoscTadeuszRysnik">W Polsce w tej chwili spada bezrobocie. Komisja Krajowa jest zainteresowana, żeby ten spadek bezrobocia nadal był kontynuowany. W naszej ocenie, niezałatwienie sprawy emisji wpłynie na zahamowanie wzrostu gospodarczego i wzrost bezrobocia, czyli na wzrost problemów społecznych, czego na pewno nikt z tu obecnych nie chce.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#CzlonekKomisjiKrajowejNSZZSolidarnoscTadeuszRysnik">Dlatego jeszcze raz przekazuję gorącą prośbę, by tą sprawą zająć się pilnie. Dodam, że Komisja Krajowa podjęła uchwałę w tej sprawie z wnioskiem do rządu. Również nasz Sekretariat Budownictwa zajął się tą kwestią i występował do wszelkich możliwych władz, żeby ta sprawa była dobrze załatwiona, bo inaczej rozwijające się budownictwo zostanie zahamowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselWaldemarStarosta">Jako przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa chciałbym wziąć w obronę przedstawiciela Ministra Środowiska – panią minister Agnieszkę Bolestę.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselWaldemarStarosta">Myślę, że niesłusznie „kubeł pomyj” został wylany na głowę ministra środowiska, podczas gdy to nikt inny, jak minister, odpowiedzialny jest m.in. za to, żeby redukować emisję, a nie ją zwiększać.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PoselWaldemarStarosta">Ministerstwo Środowiska godząc się na 284 mln ton, czyli więcej, niż było to w opracowanym programie, gdzie wyliczono 259 mln ton jako ilość wystarczającą, taką właśnie propozycję forsowało w Komisji Europejskiej. To, że Komisja Europejska podjęła decyzję inną, to jest już inna sprawa. To jest kwestia siły przebicia Polski i wynik formalnego głosowania w Komisji Europejskiej. Jeżeli już mamy szukać winnych, to na pewno nie w Ministerstwie Środowiska.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PoselWaldemarStarosta">Być może zafunkcjonowało tu coś takiego, jak brak uzgodnień i porozumienia międzyresortowego – o czym już niejednokrotnie mogliśmy się przekonać, przy okazji innych spraw, jak choćby w przypadku ustawy o czystości i porządku w gminach, która jest podstawową sprawą dla polityki gospodarki odpadami komunalnymi, a gdzie nie można dopracować się jednolitej wersji i uzgodnień między zainteresowanymi resortami.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PoselWaldemarStarosta">Pragnę tylko powiedzieć, że do Komisji Ochrony Środowiska wpłynął projekt ustawy o instrumentach wspomagających redukcję emisji do powietrza gazów cieplarnianych i innych substancji, który ma pomóc w tej trudnej sytuacji, jaka zaistniała.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PoselWaldemarStarosta">Zgadzam się z moim przedmówcą, że w tej chwili powinniśmy zrobić wszystko, żeby otrzymany limit, który sprawiedliwie podzielić, czekając w międzyczasie na rezultat odwołania, które złożył nasz rząd. W tym kierunku powinniśmy iść.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PoselWaldemarStarosta">Nawiasem mówiąc, uważam, iż limit przydzielony Polsce jest niesprawiedliwy, ale nie ten adresat, do którego dzisiaj kierowano główne oskarżenia, jest za to odpowiedzialny.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#CzlonekzarzaduPolskiegoKlubuEkologicznegoBohdanSzymanski">Dzisiaj miałem okazję być w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego na bardzo poważnej debacie, dotyczącej aspektów środowiskowych podstawowych dokumentów strategicznych: Strategii Rozwoju Kraju i Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia. W dyskusji też wypłynął ten temat. Myślę, że warto tu zaakcentować aspekt, o którym mało się mówi. Mianowicie, że w sytuacji minimalizacji emisji w stosunku do produktu przeniesienie każdej produkcji za granicę, przerzucenie się na import spowoduje per saldo pogorszenie zrównoważonego rozwoju. Każdy import cementu czy wielu innych artykułów, przy których produkcji polski przemysł osiągnął w tej chwili wyjątkowo korzystne granice emisyjności, jest już działaniem sprzecznym ze zrównoważonym rozwojem, bo w sumie na klimat Ziemi oddziałuje emisja, jaka się pojawia na całej kuli ziemskiej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#CzlonekzarzaduPolskiegoKlubuEkologicznegoBohdanSzymanski">Dlatego przy sporządzaniu dalszych dokumentów strategicznych trzeba lepiej rozważyć wspieranie tych gałęzi, które w perspektywie będą powodowały mniejszy wzrost emisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Prawdopodobnie zostałem źle zrozumiany – chciałem po prostu pokazać jeszcze inny problem związany z emisją dwutlenku węgla w Polsce i w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Odnosząc się do wypowiedzi posła Andrzeja Markowiaka, chcę państwa poinformować, iż wystąpiłem z listem do Ministra Środowiska – kiedy tylko zapadła decyzja o przyznanym limicie – żeby dzielić ten limit nie na zasadzie wszystkim po równo, ale uwzględniać w tym podziale to, że ktoś zrobił duży wysiłek dla ochrony środowiska – jak np. cementownie i stalownie – a obcinać przydział trucicielom środowiska.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Jest jeszcze coś, o czym chciałbym powiedzieć. Może to jest futurologia, ale zainteresowałem tym pana premiera Przemysława Gosiewskiego. Otóż zgłosili się do mnie naukowcy, którzy opracowali teleportację kwantową – jeśli chodzi o węgiel – i można będzie przez generatory zmniejszyć emisję dwutlenku węgla, poprawiając spalanie ropy, oleju ciężkiego czy węgla. Zostały przeprowadzone eksperymenty – nie tylko doświadczalne. Wyniki potwierdzają, że spadło zużycie węgla, jak i emisja dwutlenku węgla i siarki – o 12%.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Tu dodam, że w 2010 r. będziemy mieć następny problem – NOx. Tu też są limity i Polska będzie otrzymywała limit na emisję siarki. Te dwa lata szybko zlecą, dlatego już teraz wszystkie zakłady powinny o tym myśleć, żeby potem nie było „rozdzierania szat”.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Moje wystąpienie było utrzymane w tym duchu, by zacząć działać w tym kierunku, aby powstały programy termomodernizacyjne, które też wpłyną na ograniczenie zużycia energii oraz emisji dwutlenku węgla. Przecież większość bloków jest ogrzewana z elektrociepłowni, które są albo na mazut, albo na węgiel.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MinisterbudownictwaAndrzejAumiller">Chcę podkreślić, że Minister Budownictwa nie ma w swoim zasobie cementowni ani stalowni. Występuję w tej sprawie tylko dlatego, żeby nie było zagrożeń w produkcji cementu i stali, by nie zakłócić procesów inwestycyjnych w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Dodam tylko kilka słów na temat otoczki całego procesu. Otóż instrument handlu emisjami jest instrumentem ekonomicznym, który ma zwiększyć opłacalność ekonomiczną inwestycji w zakresie ochrony środowiska, zwłaszcza tej, która ma polepszyć efektywność energetyczną i zwiększyć udział odnawialnej energii bądź innych alternatywnych sposobów dostarczania energii, jak również takich technologii innowacyjnych, które zwiększą efektywność wykorzystania paliw kopalnych.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Generalne założenia europejskiego systemu handlu emisjami mają, poprzez swego rodzaju opodatkowanie i przydzielenie uprawnień do emisji CO2, spowodować większą efektywność ekonomiczną działań inwestycyjnych oraz przestawić gospodarkę na działania w zakresie innowacji i odnawialnych źródeł energii.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Słów kilka na temat naszych negocjacji. Otóż jeśli Polska źle negocjowała, to również źle negocjowały Francja, Niemcy, Hiszpania i wszystkie inne państwa. Wobec wszystkich 27 państw członkowskich zastosowano jeden wzór.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Komisja Europejska, mając do dyspozycji art. 9 dyrektywy, powinna krajowe plany przyjąć lub odrzucić w całości. Opierając się na tym artykule, przygotowała wzór, który dotyczył trzech wskaźników: emisje zrealizowane w 2005 r., PKB i wskaźnik emisyjności.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Wskaźnik emisyjności w Polsce w 2005 r. wynosił 203 mln ton, alokacja na 2005 r. wynosiła 239 mln ton. Komisja zrozumiała, że skoro mieliśmy ponad 30 mln wolnych uprawnień emisji w 2005 r., to prawdopodobnie ich nie potrzebujemy. Tak samo zresztą postąpiła z innymi państwami członkowskimi – wzięła dane za 2005 r. dotyczące zweryfikowanej emisji jako podstawę.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Wskaźnik PKB dla całej Europy – po analizach i eksperckich opracowaniach – był taki sam: 4,7%.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Jeśli chodzi o kolejny wskaźnik – wskaźnik emisyjności – Komisja uznała, że o ponad 21% będziemy co roku zmniejszać emisję w stosunku do PKB.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Podkreślam – te dane były jednakowe dla wszystkich państw członkowskich, oprócz jednej: emisji za 2005 r. zweryfikowanej. I w tym miejscu chciałabym zakończyć dyskusję na temat negocjacji, bo wszystkie państwa zostały potraktowane równo.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Mimo naszych rozmów, spotkań na różnych szczeblach i prezentacji naszego planu, który bardzo dokładnie i szczegółowo analizował każdą branżę, Komisja Europejska tego nie uwzględniła i żadnych danych z tego dokumentu nie przyjęła, co jest jednym z naszych argumentów w skardze do Sądu Pierwszej Instancji.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Drugą kwestią, która również jest dla nas nie do przyjęcia, bowiem uważamy, że Komisja nadwerężyła art. 9 dyrektywy, jest fakt, że Komisja włączyła Polskę, jak również 10 nowych państw członkowskich, do wspólnego celu redukcji, jaki „piętnastka” przyjęła w ramach Protokołu z Kioto i uznała, że my również odpowiadamy za to zobowiązanie.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Uważamy to za całkowicie błędne założenie i wbrew dyrektywie, bo dyrektywa mówi o tym, że europejski system handlu emisjami i krajowe plany podziału uprawnień mają dążyć do wykonania Protokołu z Kioto przez państwa członkowskie. Polska dawno już wykonała założenia Protokołu z Kioto i jest na dobrej drodze, aby ten cel w latach 2008–2012 utrzymać.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Jeśli chodzi o sprawę podziału uprawnień po decyzji z 26 marca, czyli 208,5 mln ton, to chcę powiedzieć, iż 15 kwietnia 2007 r. – zatem niespełna dwa tygodnie po opublikowaniu decyzji – Krajowy Administrator przygotował wstępną metodę podziału uprawnień do emisji, uwzględniając przede wszystkim zweryfikowane dane za 2005 r. i 2006 r. i używając wskaźnika korygującego ilość uprawnień do średniej całkowitej emisji za 2005 r. i 2006 r. z instalacji objętych systemem w okresie rozliczeniowym 2008–2012.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Każdy z uczestników tego procesu – ponad 1000 przedsiębiorców – może dokonać bardzo prostego przeliczenia, mając dwie dane: emisję zweryfikowaną za 2005 r. oraz 2006 r., i w ten sposób wyliczyć sobie prawdopodobny podział uprawnień do emisji na lata 2008–2012, według decyzji Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Po opublikowaniu tej metody, która wydawała się nam najbliższa rozwiązaniu Komisji, bo była prosta i niekrzywdząca nikogo oraz odnosiła się do realnych emisji za 2005 r. i 2006 r., zgłoszono do nas wiele zastrzeżeń i uwag.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Na podstawie nowych informacji, zweryfikowanych danych o emisjach i wskaźnikach, które branże nam przedstawiły, 18 maja Krajowy Administrator przedstawił krajowy plan. Podkreślam – jest on opracowany na podstawie danych, jakie nam przedsiębiorcy dostarczyli. Było to jeszcze przed terminem, który przysługiwał nam na złożenie skargi do Sądu Pierwszej Instancji. W ten sposób chcieliśmy niejako poinformować Komisję, że po dokonaniu weryfikacji jesteśmy w stanie zrealizować nasze cele przy poziomie 259 mln uprawnień.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Komisja Europejska nie przystąpiła do dyskusji z nami, uznając, iż nie będzie dokonywała żadnych wyłomów w przyjętej metodologii, bo wówczas musiałaby rozpocząć negocjacje z każdym kolejnym państwem członkowskim.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#PodsekretarzstanuwMSAgnieszkaBolesta">Muszę podkreślić, że oprócz Polski jeszcze Słowacja, Czechy i Węgry zaskarżyły decyzje Komisji Europejskiej, używając bardzo podobnych argumentów związanych z realizacją Protokołu z Kioto i z nieuwzględnieniem ich danych przedstawionych w Krajowym Planie Rozdziału Uprawnień do emisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi sugerujących, że rząd w zakresie dostosowania się do nowych warunków nic nie robi. Oczywiście pominę te wątki wypowiedzi, które traktuję jako prowokacyjne i obraźliwe, natomiast odniosę się do tego kierunku, który jest bardzo istotny. Otóż jest już przygotowany program dla energetyki do 2030 r., który zakłada, że dołożymy maksymalnych starań i dokonamy głębokiej analizy, w jakim zakresie gospodarka może ten ciężar wytrzymać. Dodam, że na pewno dążymy do tego, by wdrażać wymogi Komisji Europejskiej w takim zakresie, w jakim zostaną przyjęte, jeśli chodzi o obciążenia naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Odnawialne źródła energii stają się priorytetem w zakresie działań rządu. Przygotowywana jest nowa ustawa o efektywności energetycznej, której założenia są bacznie obserwowane przez inne państwa – nawet przez takie jak Dania, które w odnawialnych źródłach energii przodują – ponieważ zakładamy w niej „białe certyfikaty”, promujące uzyskiwanie oszczędności nie tylko u użytkowników, ale także przy wytwarzaniu i na przesyle.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Brana jest także pod uwagę redukcja emisji, choć przyznam, że to jest dziedzina najtrudniejsza, gdyż od 1994 r. uzyskaliśmy już blisko 30-procentową redukcje emisji czynników traktowanych jako szkodliwe dla atmosfery. W tej chwili prowadzone są analizy odnośnie do możliwości zainstalowania w Polsce przynajmniej jednego lub dwóch systemów demonstracyjnych, jeśli chodzi o oddzielanie i magazynowanie dwutlenku węgla, co doprowadziłoby do uzyskania tzw. czystego węgla, a więc uznania tego typu produkcji energii elektrycznej jako ekologicznie czystej.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Musimy pamiętać, że jesteśmy w nieco innej sytuacji niż inne państwa, jeśli chodzi o start w zakresie emisji. Na nas ciąży ten okres, kiedy nie dbało się o sprawy ekologiczne, Pamiętajmy też, że Polska w 90% ma produkcję energii elektrycznej opartą na węglu.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Prognoza mówi, że mimo iż będziemy podejmowali wszystkie wskazane przez Komisję Europejską działania związane z oszczędnością energetyczną, to w 2020 r. należy przyjąć 50-procentowy wzrost zużycia energii elektrycznej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Nasze działania w tej chwili mogą jedynie wpłynąć na pewną kompensatę tych negatywnych czynników, które istnieją. Bo jeżeli nawet doprowadzimy – tak jak mamy zamiar – do dużego rozwoju odnawialnych źródeł energii elektrycznej, to jednak te gospodarstwa domowe, które w tej chwili zużywają 50% energii elektrycznej w stosunku do średniego zużycia energii elektrycznej w Unii Europejskiej, będą to zużycie zwiększały. Dlatego bardzo trudno będzie nam w tej dziedzinie konkurować z innymi państwami.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Biorąc to wszystko pod uwagę, za słuszną uważam decyzję o podjęciu walki o to, byśmy przez pewien czas mieli jeszcze szansę na niższy koszt produktu wytworzonego. Bo tak naprawdę, jeśli wprowadzimy demonstracyjne systemy i będziemy oddzielali dwutlenek węgla i magazynowali go, to podroży to koszt energii elektrycznej o około 30–35%. Dlatego ten start, mimo szkód środowiskowych, powinien być dla nas bardziej łagodny.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Opieram się tu na przykładzie energii elektrycznej, bo energia elektryczna to 50% zanieczyszczenia środowiska, a przecież żaden produkt w Polsce bez niej nie jest wytwarzany. Stąd ruch w tej dziedzinie jest bardzo czułym elementem nie tylko dla przemysłu, ale także dla gospodarstw domowych. Dla poziomu życia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Powtarzam – w tej materii czynimy olbrzymie wysiłki i one dalej będą czynione. Uważam, że w niczym nie zaniedbujemy się, w porównaniu z tym, co robiły w tym względzie poprzednie rządy. W tej dziedzinie jest spora kontynuacja działań. Chcemy ten front działań rozwinąć szerzej. Dodam, że w tej dziedzinie zyskujemy coraz lepszą opinię Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Natomiast ten ciężar, który Komisja Europejska „wrzuca”, poprzez obniżenie limitów, bardzo wyraźnie został podkreślony w kilku naszych spotkaniach – wspomnę choćby moje spotkanie z dyrektorem generalnym ds. transportu i energii UE, który wyraźnie podkreślał, że ich nie zadowala koszt 1 przydziału poniżej 1 euro i że będą dążyli do tego, by było to powyżej 10 euro, aby w ten sposób wymuszać ograniczenie emisji.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#SekretarzstanuwMGKrzysztofTchorzewski">Trzeba pamiętać, że my nie jesteśmy państwem, które pracuje nad tym problemem od kilkudziesięciu lat. My właściwie startujemy, a i tak robimy dużo i właściwie w tej dziedzinie już mamy spore sukcesy. Dlatego takie jednostronne podejście do naszych wysiłków jest irytujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselMalgorzataOstrowska">Myślę, że kluczem w naszej dyskusji jest słowo „zróżnicowanie” – mówię tu o rynku europejskim i wewnętrznym.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PoselMalgorzataOstrowska">Najpierw o Europie. Myślę, że te wysiłki, o których ministrowie mówili, na forum Unii Europejskiej trwają od lat i idą w dobrym kierunku. To, o czym mówiła pani minister Agnieszka Bolesta, trochę mnie martwi – chodzi o stanowisko Komisji Europejskiej, że jeden algorytm będzie przewidziany w jednostce przeliczania. Myślę, że jednak warto podjąć wszelkie próby, aby wznowić negocjacje, właśnie pod hasłem słowa „zróżnicowanie”, wynikające z tego, kto na jakim poziomie realizuje porozumienie wynikające z Protokołu z Kioto. Ja wiem, że to jest trudna droga, bo niejedno państwo już taką podejmowało, ale warto spróbować, tym bardziej że są też inni sojusznicy.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PoselMalgorzataOstrowska">Do rozwiązania pozostają też wewnętrzne sprawy. I tu proponowałabym zwrócić uwagę na kwestię, którą można załatwić w ramach wspólnego działania rządu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PoselMalgorzataOstrowska">Już na poprzednim wspólnym posiedzeniu Komisji zwróciliśmy uwagę, że resorty nie skorelowały pewnych wspólnych działań i dlatego tak różne były wypowiedzi ze strony resortów: budownictwa, środowiska oraz gospodarki.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PoselMalgorzataOstrowska">Jeśli chcemy w dalszym ciągu dążyć do redukcji emisji, czyli mamy pójść w kierunku inwestycji związanych z wprowadzaniem innowacyjnych rozwiązań technologicznych, które by doprowadzały do tejże redukcji, to prosiłabym państwa ministrów, żebyście zaproponowali na posiedzeniu Rady Ministrów prowadzenie wspólnej polityki w sprawie pobierania dywidendy od spółek Skarbu Państwa. Chodzi o to, żeby tam, gdzie spółka inwestuje w tego rodzaju projekty, tej dywidendy nie zabierano, aby można było zwiększyć ilość pieniędzy przeznaczonych na inwestycje ukierunkowane. Sądzę, że jest to jeszcze jeden z instrumentów, który możemy, w ramach wewnętrznych działań, uruchomić.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Nie będę się odnosił do tej następnej propozycji quasi-podatku – zostawmy to.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Pierwsza tura wystąpień państwa ministrów przekonała mnie, że państwo nie byliście i nadal nie jesteście przygotowani do prowadzenia skutecznych negocjacji z Unią Europejską o uzyskanie dobrego rozwiązania dla interesu Polski.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PoselAdamSzejnfeld">Druga tura państwa wypowiedzi przekonuje mnie do tego, że państwo już poddaliście się w tej sprawie i że nic z tego nie będzie. Kiedy słyszę, że teraz będziemy się ratować jakąś teleportacją kwantową – nawet jeśli założymy, że to jest coś realnego, a nie „talibowie w Klewkach” – to przecież nie będzie to za rok czy dwa, ale za 15 lat. Tymczasem my mówimy o bardzo krótkiej perspektywie czasu.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jeżeli słyszę zapowiedzi jakiegoś magazynowania dwutlenku węgla, podczas gdy nie potrafimy stworzyć wystarczających magazynów na ropę i mamy dramat, jeśli chodzi o magazyny na gaz, żeby zabezpieczyć bezpieczeństwo energetyczne kraju, to od razu mówię, że jest to mało realne.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PoselAdamSzejnfeld">Te wszystkie wypowiedzi utwierdzają mnie w przekonaniu, że tę odpowiedź na dezyderat należy odrzucić i dlatego ponawiam ten wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselMalgorzataOstrowska">Krótko – ad vocem. Ja nie proponowałam żadnego podatku. Ja tylko proponuję, żeby te firmy Skarbu Państwa, które potrzebują inwestycji proekologicznych i mają taki plan, nie były pozbawiane pieniędzy na wypłatę dywidendy, tylko żeby mogły ją przeznaczyć na realizację takiej inwestycji. Podkreślam – to nie jest podatek.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Zgłoszono wniosek formalny o odrzucenie odpowiedzi na dezyderat nr 11/4/7. Czy jest wniosek przeciwny?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselAnnaPaluch">Zgłaszam wniosek o przyjęcie odpowiedzi na ww. dezyderat.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Mamy zatem dwa wnioski. Zanim przejdziemy do głosowania, proszę o sprawdzenie, czy na sali jest kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">W międzyczasie bardzo proszę, by pani poseł, która złożyła wniosek przeciwny, raczyła go uzasadnić. My tu już od dwóch godzin dyskutujemy na ten temat. Ja dwukrotnie złożyłem argumentację na rzecz mojego wniosku, natomiast ktoś, kto ani słowem się do tej pory nie odezwał, a tylko podniósł rękę i powiedział, że jest przeciwny, niech przynajmniej potrafi uzasadnić swój sprzeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselAnnaPaluch">Nie będę czyniła uwag do treści i formy wypowiedzi posła Adama Szejnfelda, aczkolwiek uważam je za głęboko niestosowne. Myślę, że bardzo spójna i jasna wypowiedź pana ministra Krzysztofa Tchórzewskiego zwalnia mnie z obowiązku uzasadniania wniosku, tym bardziej że podczas tej długiej dyskusji każdy już zdążył sobie wyrobić własne zdanie w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Czy sekretariaty Komisji sprawdziły kworum?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzKomisjiInfrastrukturyElzbietaKessel">W Komisji Infrastruktury nie ma kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#SekretarzKomisjiGospodarkiKatarzynaGadecka">W Komisji Gospodarki również nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Ponieważ nie ma kworum, nie możemy przejść do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Dla porządku – chciałbym usłyszeć, czy w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa jest kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#SekretarzKomisjiOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaKrystynaPajak">Na sali obecnych jest 15 członków Komisji, do kworum potrzeba 9.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselTomaszDudzinski">Proszę o podanie liczb w pozostałych Komisjach, bo wydaje mi się, że jednak jest kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Proszę o podanie liczby obecnych posłów z Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#SekretarzKomisjaKrystynaPajak">Obecnych jest 16 posłów. Jest kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Proszę o podanie liczby obecnych posłów z Komisji Infrastruktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#SekretarzKomisjiElzbietaKessel">Obecnych jest 13 posłów. Brak kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Proszę o podanie liczby obecnych posłów z Komisji Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#SekretarzKomisjiKatarzynaGadecka">Obecnych jest 9 posłów. Brak kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselTomaszDudzinski">Według mnie przy wspólnie obradujących komisjach kworum liczy się łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Moja ocena, jako przewodniczącego, jest inna. Uważam, że kworum powinno być we wszystkich komisjach biorących udział we wspólnym posiedzeniu. Ponieważ w Komisji Infrastruktury i w Komisji Gospodarki nie ma kworum, więc nie możemy przejść do głosowania. Kontynuacja tematu dzisiejszego posiedzenia odbędzie się w innym terminie, o czym wszyscy zostaną powiadomieni.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PrzewodniczacyposelWaldemarStarosta">Dziękuję wszystkim – zamykam posiedzenie Komisji: Infrastruktury, Gospodarki oraz Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>