text_structure.xml 52.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselStanislawSzwed">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki oraz Komisji Pracy poświęcone zaopiniowaniu dla Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (druk nr 462 wraz z autopoprawką). Witam państwa posłów. Witam zaproszonych gości. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Andrzej Mańka. Czy pan poseł jest obecny? Jeszcze nie. Proszę przedstawiciela rządu o opinię w sprawie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpolecznejBogdanSocha">Mówimy o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy zawartym w druku nr 462, czyli projekcie ustawy przewidującym zmianę zasad pracy w niedziele i święta. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej pozytywnie ocenia cel tej inicjatywy poselskiej. Jesteśmy przekonani, że w Polsce powinny być wprowadzone rozwiązania ograniczające pracę w niedziele i święta. Szczególnie tę pracę, która podejmowana jest nie zawsze z dobrej woli pracownika, a bardzo często jest wymuszana. Uważamy, że powinny być wprowadzone regulacje prawne ograniczające tego typu praktyki.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpolecznejBogdanSocha">Mamy jednak wątpliwości do niektórych, zawartych w tym projekcie ustawy, rozwiązań merytorycznych. Uważamy, że powinny być przeprowadzone jeszcze konsultacje. Przy tak poważnej sprawie, musimy mieć bardziej bogaty materiał. Ale chciałbym jeszcze raz powtórzyć, że minister pracy i polityki społecznej pozytywnie ocenia cel tej inicjatywy i widzi konieczności wprowadzenia takich rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpolecznejBogdanSocha">Jeżeli będą potrzebne dodatkowe wyjaśnienia, to bardzo proszę. Przyszedłem w gronie ekspertów, którzy, jak sądzę, będą w stanie odpowiedzieć na każde, zadane przez państwa posłów pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselStanislawSzwed">Otwieram dyskusję. Kto z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselRajmundMoric">Rozumiem, że intencje zmiany przepisów pan minister Bogdan Socha popiera i że rząd zgadza się z koniecznością ograniczenia pracy w niedziele i święta. Czy w takim razie rząd przygotowuje swój projekt ustawy? A jeżeli tak, to w jakim kierunku idą te rozwiązania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselAnnaZielinskaGlebocka">Po usłyszeniu deklaracji, że strona rządowa popiera kierunek zmian w Kodeksie pracy, ja również mam pytanie do przedstawiciela rządu. Czy rząd zamierza przeprowadzić symulację i zbadać wpływ tych zmian na rynek pracy?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselAnnaZielinskaGlebocka">Generalnie, środowiska biznesowe są przeciwne tym rozwiązaniom, dlatego, że praca w niedziele daje zatrudnienie naprawdę bardzo dużej liczbie osób. Polska, jest biednym krajem, ma bardzo wysoki stopień bezrobocia, jest dużo poszukujących pracy, a to jest szansa funkcjonowania rynku pracy. Kraje bogate, takie jak Niemcy, mogą sobie pozwolić, aby nie pracować w niedziele. Natomiast kraje, które są na dorobku, stosują niestety rozwiązania troszkę inne. Jest na to wiele przykładów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselAnnaZielinskaGlebocka">Reprezentuję sektor akademicki i muszę powiedzieć, że uczelnie, nie tylko prywatne, również publiczne, podjęły decyzję o kształceniu w niedzielę. Można powiedzieć – dobrze, nie kształćmy w niedzielę, nie twórzmy studiów zaocznych w niedzielę, bo my też tam pracujemy. Polska jest na takim etapie, że rozwija kształcenie osób na poziomie studiów wyższych i praca w niedzielę jest tutaj pracą uzasadnioną.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PoselAnnaZielinskaGlebocka">Są więc pewne sektory i pewne okoliczności, które uzasadniają pracę w niedzielę. Sądzę, że decyzję o tym, czy w niedzielę ktoś będzie robił zakupy, czy kształcił się, czy spotykał się z rodziną, czy oglądał telewizję, pozostawmy obywatelom, pozostawmy rodzinom. Nie decydujmy za nich. Ja, w ogóle, byłam przeciwna rozpatrywaniu tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselAlicjaOlechowska">Ja również mam podobne uwagi. Z tym, że chciałam zwrócić uwagę państwa na wymieniony w projekcie katalog zawodów. Mam wrażenie, że jest on nadal niepełny. Wydaje mi się, że katalog osób, których praca w niedzielę byłaby uzasadniona, jest bardzo zawężony.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselAlicjaOlechowska">Na przykład, warto zauważyć, że w Polsce w okresie urlopowym, mając jeszcze na uwadze potrzebę rozwoju turystyki w Polsce, aby rzeczywiście pozyskać w tej dziedzinie jak największe środki, trudno jest ustalić, które sektory gastronomii i usług związanych z turystyką można zaliczyć li tylko do hotelarstwa, czy do działu restauracji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselAlicjaOlechowska">W projekcie ustawy są tak daleko idące ograniczenia, że może nastąpić paraliż w gospodarce, także ze względu na podejście pracowników i chaos, z którego nie będą mogli wybrnąć pracodawcy. Swoboda działalności gospodarczej nie powinna być ograniczana w taki sposób.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselAlicjaOlechowska">A biorąc pod uwagę duchowe potrzeby Polaków, wydaje mi się, że wypracowaliśmy już taki model, że nie boimy się chodzić do kościoła. Nawet te osoby, które kiedyś obawiały się tego, mogą teraz do kościoła pójść zupełnie spokojnie, kiedy tylko tego potrzebują. Podporządkowywanie pracy w niedzielę walorom duchowym jest prawdopodobnie dla gospodarki niebezpieczne. Wydaje mi się, że nie możemy ani pracownikom, ani pracodawcom wiązać rąk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselTomaszNowak">Mnie interesują intencje, którymi kierowali się wnioskodawcy wnosząc ten projekt ustawy. Bowiem, tak naprawdę od tych intencji będzie zależała odpowiedź na pytanie o sensowność wprowadzenia tych regulacji.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselTomaszNowak">Jakie więc są te intencje? Czy one się wiążą z katolickim rozumieniem spędzania wolnego czasu, z uczestnictwem we mszy świętej w niedzielę? Według projektu mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające do 9 osób będą musiały pracować w niedziele. Będą musiały, ale i będą chciały, gdyż otworzy się naturalna furtka do robienia większych pieniędzy w te dni. A przecież te mikroprzedsiębiorstwa to najczęściej firmy rodzinne. Czy takie rozwiązanie będzie służyło duchowemu podejściu do spędzania niedzieli?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselTomaszNowak">A może są intencje gospodarcze. Czy nowe regulacje mają służyć temu, żeby podmioty gospodarcze funkcjonowały w Polsce na równych zasadach? Nie. Czy mają służyć temu, żeby wzrosło zatrudnienie w przedsiębiorstwach? Nie. Czemu więc ma służyć ta nowelizacja, z punktu widzenia gospodarki?</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselTomaszNowak">A może jest intencja trzecia, niestety chyba bardzo uprawniona. Czy czasami ustawa ta nie będzie służyła różnym grupom lobbystycznie załatwiającym sobie wzrost dochodów? Popatrzmy, na przykład, na stacje benzynowe, które dzięki nowym przepisom będą mogły otworzyć u siebie minimarkety. Tak jak to miało miejsce w Norwegii, gdzie okazało się, że Statoil jest tam największym przedsiębiorstwem sprzedającym żywność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselStanislawSzwed">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Widzę, że już jest obecny przedstawiciel wnioskodawców pan poseł Andrzej Mańka. Panie pośle, zaraz oddam panu głos, przedtem jednak wysłuchajmy pani poseł Ewy Wolak. Pani poseł Wolak chciała jeszcze zabrać głos w tej pierwszej części naszej debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselEwaWolak">Nie bójmy się ten projekt ustawy nazwać bublem legislacyjnym. Wszelkie opinie prawne, które do nas docierają wyraźnie na to wskazują. Przede wszystkim, jest on niezgodny z Konstytucją RP. Dlatego też, należy się poważnie zastanowić, czy w ogóle warto nad nim debatować.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselEwaWolak">Kolejna sprawa. Moi przedmówcy już wyraźnie zaakcentowali tę kwestię, ale ja także chciałabym ją poruszyć. A mianowicie, czy Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej pokusiło się o wykonanie badań nad skutkami wprowadzenia tej nowelizacji? Mamy tylko jeden taki materiał, opracowany przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. W opinii Instytutu, praca w handlu w niedziele i święta jest dla nas bardzo korzystna, a jej ograniczenie spowoduje wzrost bezrobocia. A jeśli chodzi o sferę obyczajową, to tak naprawdę nasze społeczeństwo chce, aby sklepy były otwarte w niedziele i święta. Wszyscy wiemy też, że sklepy wielkopowierzchniowe przyjmują charakter centrów rozrywki, gdzie można spędzać wolny czas.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselEwaWolak">Proszę państwa trzeba mieć świadomość, że na dzień dzisiejszy ta ustawa nie jest dobra ani pod względem prawnym, ani pod względem merytorycznym. Proszę, aby pan minister bardzo wyraźnie wskazał intencje, które stoją za wprowadzeniem tych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przypominam sobie pierwsze miesiące i lata przemian ustrojowych w Polsce, początki tworzenia społeczeństwa obywatelskiego. Rok 1989. Później rok 1990 – tworzenie samorządnych gmin. Sam byłem wtedy radnym i burmistrzem. Zarówno w mojej gminie, jak i w większości, z którymi miałem kontakt, jedne z pierwszych decyzji ówczesnych rad dotyczyły zmiany przepisów regulujących godziny otwierania i zamykania jednostek handlu i gastronomii na terenie danej gminy. Państwo pamiętają, były takie przepisy. Nie wiem, czy one gdzieś nie obowiązują do dzisiaj. Na pewno obowiązywały jeszcze wiele lat po 1990 roku.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Nie znam przypadku, aby władze gminy, czy miasta zdecydowały się ingerować, tak jak to było w czasach Peerelu, w prywatne życie mieszkańców. Aby próbowano decydować o tym co obywatel ma robić, o której godzinie ma to robić, gdzie ma to robić i jak ma to robić. Między innymi dotyczy to również korzystania z usług handlu, czy gastronomii. Społeczeństwo wyraziło absolutny brak akceptacji dla działań państwa regulujących ich prywatne i rodzinne sprawy. Na początku przemian, politycy, zarówno ze strony lewej, jak i prawej, a także działacze samorządowi i urzędnicy, zrozumieli to i zaakceptowali. Powiedzieli – dobrze, nie będziemy regulować życia prywatnego naszych mieszkańców. Dokładnie to pamiętam. Teraz okazuje się, że powracamy do tematu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselAdamSzejnfeld">Mówiłem o procesie sprzed 15-16 lat. Ale podam lepszy przykład z niwy samorządowej, sprzed dwóch lub trzech lat. Pamiętają państwo, w poprzedniej kadencji również była próba wpływania na te sprawy. Lepsza niż obecna, bo nie ustawowa i przez to bardziej naturalna. Bo przecież nie można paragrafem napisanym na ulicy Wiejskiej regulować, co Jan Kowalski w Ustrzykach Dolnych albo w Międzyzdrojach ma zrobić.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PoselAdamSzejnfeld">Wtedy próbowano wprowadzić zakaz handlu w niedzielę poprzez samorządy. Władze lokalne, wybrane przez mieszkańców i zobowiązane przez nich do działania na ich rzecz, miały o tym decydować. Przypomnę, przeszła wtedy przez Polskę fala wniosków, a wreszcie uchwał rad miejskich mających na celu wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę. Na tym poziomie mieszkańcy sami regulują swoje sprawy. I wtedy zdecydowali, że sami sobie zakazu nie ustanowią. Był jeden przypadek, chyba w Radomiu, że uchwała funkcjonowała przez dwa, czy trzy miesiące i odwołano ją. W pozostałych miastach uchwały były zgłoszone, rozpatrywane i odrzucone. Ludzie sami sobie zakazów nie uchwalili. To dlaczego, teraz my, tutaj na Wiejskiej, mamy uchwalać ludziom na Pomorzu, czy na Podhalu, kiedy i o której godzinie mają iść kupić sobie chleb?</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PoselAdamSzejnfeld">Moim zdaniem bardzo ważną sprawę poruszył pan poseł Nowak. To jest świetna rzecz – intencje. Każde prawo, abstrahując od przedmiotu dzisiejszej debaty, powinno być wyjściem na zapotrzebowanie społeczne, na zapotrzebowanie obywateli. Powinno być odpowiedzią na zły stan rzeczy, krytykowany przez obywateli. Poseł jest reprezentantem narodu, mówi o tym nie tylko Konstytucja RP, ale i ustawa. W związku z tym poseł, czy zbiorowość poselska, powinna reprezentować naród. Jeśli naród czegoś żąda, my powinniśmy rozważyć, czy tego nie spełnić. Nie znam żądania narodu w tej sprawie. Badania opinii publicznej nie potwierdzają potrzeby wprowadzenia tych zmian. Nie znam takiego żądania narodu, żeby zakazać mu albo nakazać, co ma robić i kiedy. Jakie są więc intencje wprowadzenia tych zmian?</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PoselAdamSzejnfeld">Wiemy, że dzisiaj największym wyzwaniem dla rządzących, dla rządu i dla parlamentu, badania opinii publicznej to wykazują, są dwie sprawy. Pierwsza sprawa, to ograniczenie bezrobocia. Druga, wynikająca z pierwszej, ale jakby kategoryzowana odrębnie, to zahamowanie wyjazdu, ucieczki Polaków za granicę. Przecież to, co się dzieje w Polsce w ostatnich dwóch latach, a szczególnie w ostatnich miesiącach, to jest rzecz bezprecedensowa. Można chyba porównać ją tylko do sytuacji po Powstaniu Styczniowym, po Powstaniu Listopadowym, po drugiej wojnie światowej. Ale tam były inne przyczyny tej ucieczki. Teraz ludzie nie chcą żyć w kraju, w którym władza nakazuje im co mają robić, kiedy i gdzie. Jest to jeden z powodów tych wyjazdów. Przyczyny są nie tylko ekonomiczne. Wpływ władzy na obywatela powoduje, że obywatel nie utożsamia się z tą władzą, a więc i z państwem. Proponowana zmiana Kodeksu pracy, będzie jedną z takich ustaw. Szczególnie przeciwstawiają się młodzi ludzie. Mówią – nie, my mamy własne zdanie, jak w tym kraju nie wolno mi iść do kina w dniu kiedy chcę, ba, w dniu kiedy mogę, to ja pojadę do takiego kraju, gdzie będę miał pracę, będę miał zarobek i nikt nie będzie mi mówił w jakim dniu mam wypoczywać, w jakim dniu mam jeść obiad, i w jakim dniu mam kupować chleb na kolację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselStanislawSzwed">Bardzo proszę przedstawiciela wnioskodawców, pana posła Andrzeja Mańkę, aby odniósł się do uwag i zarzutów, które zostały postawione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselAndrzejManka">W imieniu posłów wnioskodawców chciałbym kilka słów powiedzieć o intencjach, o które państwo pytali, które kierowały nami przy opracowywaniu tej nowelizacji. Ale najpierw jednak odniosę się do tych polemicznych i nie bardzo moim zdaniem merytorycznych wypowiedzi, szczególnie pana posła Adama Szejnfelda. Otóż panie pośle, Polacy wyjeżdżają za granicę do krajów, w których zakaz pracy w niedziele i święta obowiązuje. Zarówno we Francji, w Austrii, jak i w większości krajów Unii Europejskiej zakaz pracy w niedziele i święta obowiązuje i czasami jest on bardzo restrykcyjny. Proszę takich demagogicznych argumentów nie używać, one są po prostu nieprawdziwe.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselAndrzejManka">Proszę państwa, ja wiem, że bardzo łatwo jest włożyć w usta, czy w myśli wnioskodawców intencje, które państwo mają. Dla posłów z Ligi Polskich Rodzin sprawy światopoglądowe, sprawy religijne są niezwykle ważne. Ale zdajemy sobie sprawę, że w naszym kraju nie wszyscy są katolikami, więc nie tylko motywy religijne, czy światopoglądowe przyświecały nam przy tworzeniu tego projektu ustawy. Zaraz szerzej powiem o motywach. Chcę tylko podkreślić, że dla nas głos Episkopatu i nasze sumienie są w tej kwestii bardzo ważne. Ale nie chcemy decydować o poglądach, czy o zachowaniach innych ludzi. Chcemy tylko uporządkować prawo. Bo takie jest zadanie Sejmu, bo takie jest zadanie władzy państwowej, aby życie publiczne w kraju porządkować tak, żeby prawo było dla wszystkich jednakowe.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselAndrzejManka">Mówią państwo bardzo dużo o wolnościach. Zwracam się do pana posła Adama Szejnfelda, ale także do wszystkich, którzy podejmują ten wątek. Proszę państwa, w imię złudnego poczucia wolności, jakie państwo chcą mieć idąc po zakupy w niedziele i święta, tysiące ludzi musi pracować. Muszą pracować w supermarketach, lub w innych miejscach, po to, żeby państwo mieli to poczucie wolności. Czasem trzeba zwrócić uwagę również na innych. Bo to jest ważne. Szczególnie, jak jesteśmy w Sejmie, nie powinniśmy myśleć o własnym brzuchu i o własnej wygodzie, ale myśleć o prawie. A odnosząc się do projektu ustawy, który jest przedmiotem dzisiejszej dyskusji, powinniśmy pamiętać o podstawowym prawie pracowniczym, jakim jest możliwość godnego wypoczynku z rodziną i możliwość regeneracji sił po wytężonej całotygodniowej pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselAndrzejManka">Proszę państwa chciałbym kontynuować swoją wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselStanislawSzwed">Bardzo proszę państwa o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselAndrzejManka">Być może moja argumentacja państwa nie interesuje, bo decyzje są już podjęte. Ale skoro zostałem zaproszony na posiedzenie, to jeśli mi państwo pozwolą, chciałbym przynajmniej dwie minuty poświęcić na wyjaśnienie naszych intencji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselAndrzejManka">Otóż, proszę państwa, chciałem państwu przypomnieć, że Konstytucja RP zabezpiecza podstawowe prawo pracownika, prawo do wypoczynku. I według naszej konstytucji dniami wolnymi od pracy są przede wszystkim właśnie niedziele i święta. Tylko nieprecyzyjne przepisy Kodeksu pracy powodują, że to podstawowe prawo pracownicze jest w Polsce łamane. Na ten fakt zwracam państwa uwagę.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselAndrzejManka">Naszym zamiarem jest takie uporządkowanie przepisów Kodeksu pracy, było zresztą orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie, aby był on zgodny z polską konstytucją i, o czym już mówiłem, chronił podstawowe prawo pracownika do godnego wypoczynku i do dnia wolnego od pracy. I jeszcze raz powtórzę, w Polsce i w większości krajów europejskich dniami wolnymi od pracy są niedziele i święta. Jeśli pan poseł Szejnfeld nie wierzy, to proszę pojechać na przykład do Francji, na Lazurowe Wybrzeże i spróbować w niedzielę w supermarkecie coś kupić.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselAndrzejManka">Proszę państwa, naszą intencją jest, tak jak już powiedziałem, zabezpieczenie praw pracowniczych. Nowelizacja Kodeksu pracy zmierza w dwóch kierunkach. Doprecyzowuje wykaz czynności, które można wykonywać w niedziele i święta, oraz podaje te, które są zakazane. I to jest cała intencja i cała myśl naszego projektu.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselAndrzejManka">I jeszcze raz powtórzę, że tą nowelizacją dostosowujemy nasze przepisy do norm prawa europejskiego, do pewnej tradycji, która tam panuje, jak również dostosowujemy sytuację w Polsce do norm ogólnoludzkich.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselAndrzejManka">Pan poseł Adam Szejnfeld wielokrotnie mówił o Peerelu. Chciałem przypomnieć, że jednym z głównych postulatów „Solidarności” było to, aby dzień święty – niedziela był dniem wolnym od pracy, jak również, aby soboty były wolne od pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PoselAndrzejManka">Jeśli chcemy mówić o równości konstytucyjnej, to może byśmy również zaproponowali, aby urzędy pracowały w niedziele i święta. Przecież wtedy większość pracowników może załatwiać tam swoje sprawy. A może, w myśl równości, wprowadzimy przepis, że my też będziemy pracowali w niedziele. Przypomnę państwu, jeżeli głosowania w Sejmie są w piątek w godzinach wieczornych, to posłowie mają pretensje, iż nie mogą wrócić do domu.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PoselAndrzejManka">Proszę państwa argumenty o wolności, w kontekście tej naszej debaty, są po prostu chybione i nieprawdziwe. Jako posłowie musimy myśleć nie tylko o własnych brzuchach, o własnych interesach, o własnej wygodzie, ale musimy porządkować przepisy prawa w Polsce, aby powstawał pewien ład i żeby wszystkim zabezpieczyć równość wobec tego prawa. Nie tylko nam, ale również pracownikom, którzy tak jak mówiłem, często w sposób brutalny, nieznoszący żadnych sprzeciwów, są do pracy zmuszani.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PoselAndrzejManka">I jeszcze ostatnia uwaga. Gdyby w Polsce było bezrobocie na poziomie 1 proc., to ten projekt ustawy byłby bez sensu. Każdy pracownik mógłby porzucić pracę, gdy mu warunki nie odpowiadają i znaleźć sobie inną na takich warunkach, jakie uważa za dobre. Natomiast dzisiaj dwa miliony Polaków nie ma takiej szansy. Dwa miliony to są bezrobotni. Dzisiaj w przytłaczającej większości przypadków Polacy nie mają wyboru. Decydują się na pracę na warunkach, jakie otrzymają. Dlatego, w sytuacji tak wielkiego bezrobocia prawa pracownicze powinny być szczególnie chronione, gdyż dzisiaj pracownik wobec pracodawcy jest bezbronny. Proszę na ten argument również zwrócić uwagę. Prosiłbym również, żebyśmy nie posługiwali się argumentami demagogicznymi, bo w Sejmie jest ich i tak za dużo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselStanislawSzwed">Proszę bardzo, ad vocem pan poseł Adam Szejnfeld.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Takiej lawiny hipokryzji nie słyszałem już bardzo dawno. Proszę państwa, nie oszukujmy się, przecież my nie jesteśmy dziećmi, ani też nie jesteśmy ludźmi dorosłymi, którzy coś tam wiedzą i mówią do kogoś, kto nic nie wie. My doskonale wiemy o co chodzi. Chodzi o to, o czym państwo mówią w kuluarach, chodzi o walkę z zachodnimi sieciami sklepów. Proszę powiedzieć to, a wtedy będziemy rozpatrywać, czy mamy uchwalić ustawę ograniczającą funkcjonowanie zachodnich sieci sklepów wielkopowierzchniowych w Polsce, czy nie? To będzie inny temat rozmowy. I kto wie, czy tu nie znajdziemy jakiegoś wspólnego myślenia. Ale jeżeli państwo mówią o pracy, o ochronie stosunku pracy, o religii, o rodzinie, to wszystkie te argumenty można wyrzucić, bo one nie mają żadnej wagi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Panie pośle, mówił pan o postulatach „Solidarności”. Ja byłem działaczem „Solidarności”, siedziałem w więzieniu i o tych sprawach nie trzeba mi przypominać. Znam te hasła. Nie tylko „Solidarności”. Przecież od 1956 roku słyszymy żądania „Pracy i chleba”. Czy chce pan powiedzieć, że państwo, w którym jest prawie 3 miliony bezrobotnych, a jeżeli jest 2 miliony to tylko dlatego, że 1 milion wyjechał, daje pracę i chleb? A czy da pracę i chleb, jeśli zakaże handlu w niedzielę?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jeszcze nawiążę do przedstawionych nam argumentów pozaekonomicznych. Dlaczego w niedzielę w sklepie zatrudniającym do 5, lub do 9 osób, są różne pomysły, pracownik ma pracować i nie będzie to złamaniem jego prawa do odpoczynku, a w sklepie zatrudniającym powyżej 5, czy 9 pracowników, to już będzie złamanie prawa? Dlaczego pracownik w fabryce gwoździ ma produkować te gwoździe w niedzielę i nie będzie to złamaniem jego prawa do dnia wolnego od pracy, a praca w sklepie, gdzie zatrudnionych jest 15 osób, to już będzie złamaniem tego prawa? Takie zakazy są podstawą do procesu budowania kolejnych zakazów. Oczywiste jest, że gdy wprowadzimy te przepisy, w przyszłości zarzuty będą podnoszone przez kolejne grupy zawodowe. Dlaczego oni mogą w niedziele nie pracować, a my mamy obowiązek pracować? Pojawi się inna liga i będzie chroniła, broniła i wnosiła ustawę zakazującą pracy w niedziele i święta następnej grupie. Na tym polegają tego rodzaju działania. Na tym polega w ogóle błąd myślowy rządzących, że mogą regulować prywatne życie obywateli paragrafem, ustawą. Takie działania w państwie wolnym nie powinny być dopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselAdamSzejnfeld">I ostatnia kwestia. Panie pośle, przytacza pan przykłady innych krajów, Francji, Wielkiej Brytanii, Republiki Federalnej Niemiec. Pominę moją ocenę poziomu i zakresu wpływania tamtych państw na swoje gospodarki. Ale, jeżeli porównuje pan polskie społeczeństwo i polską gospodarkę do odpowiedników brytyjskich, niemieckich, francuskich, to proszę porównywać w pełni. Proszę sprawdzić, na jakim poziomie rozwoju są tamte kraje, kiedy wprowadzono tam te zakazy i czy teraz nie ma tam protestów i procesów odchodzenia od nich. Proszę sprawdzić, ile zarabia Jan Kowalski. Nawet dużo, ostatnio podano, że 2.600 zł. Ale w porównaniu z Niemcem, Francuzem, czy Brytyjczykiem zarabia od 6 do 8 razy mniej. My jesteśmy krajem rozwijającym się. My mamy Niemcy, Francję i Wielką Brytanię gonić, a nie zostawać, tak jak do tej pory, w ogonie Europy. Nie da się gonić tych, którzy są lepsi leżąc brzuchem do góry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselStanislawSzwed">Pan poseł Adam Szejnfeld formułę ad vocem przemienił w kolejne wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselAndrzejManka">Panie pośle, ja wyraźnie powiedziałem, że proponowane zmiany idą w kierunku dostosowania Kodeksu pracy do przepisów polskiej konstytucji, ponieważ nie ma tam zgodności. To jest pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselAndrzejManka">Druga sprawa. W imię godności człowieka jego prawo do odpoczynku trzeba szanować.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselAndrzejManka">I trzecia sprawa. Panie pośle, jeżeli pan uważa, że przez wielką ilość otwieranych w Polsce supermarketów dogonimy gospodarki Wielkiej Brytanii, czy Niemiec to jest pan w błędzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselStanislawSzwed">Proszę przedstawiciela rządu o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSBogdanSocha">Tak, ja może rzeczywiście skupię się na odpowiedzi na pytania, bo dyskusja jest gorąca i jak słyszymy, argumenty są różne. Po jednej i po drugiej stronie jest ich wiele. Dzisiaj przeczytałem w jednej z gazet zdanie, które mnie zaskoczyło. Też zawierało taki argument do tematu, który poruszył pan poseł Adam Szejnfeld, a mianowicie wyjazdów młodych ludzi z Polski. I jeżeli wybitny profesor pisze, że polscy pracownicy uciekają z kraju, bo w taki sposób protestują przeciwko wysokim kosztom pracy, to znaczy że w taki sposób protestują przeciwko temu, że za dużo w Polsce zarabiają. Uciekają do Irlandii, do Niemiec, do Norwegii, do innych krajów. I to mówi wybitny profesor. To samo zauważyłem u pana posła Szejnfelda, który mówił, że Polacy uciekają z kraju i protestują w ten sposób przeciwko zakazom, m.in. zakazowi handlu w niedzielę. A uciekają do Niemiec, gdzie ten zakaz obowiązuje.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSBogdanSocha">Wracam do meritum sprawy. Celem nowelizacji, nie jest regulowanie życia prywatnego obywateli. Natomiast państwo, władza publiczna ma obowiązek reakcji na sytuacje, gdy pracownicy zmuszani są do pracy przez cztery niedziele w miesiącu. A taka sytuacja w Polsce występuje i na to władza publiczna musi zareagować. Musi zaproponować rozwiązania prawne chroniące tych pracowników. Tak Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej podchodzi do tego problemu. Na początku dzisiejszej debaty już powiedziałem, że zgadzamy się z celem, zgadzamy się z intencją tych zmian, natomiast mamy wiele zastrzeżeń do merytorycznych rozwiązań, nad którymi trzeba jeszcze popracować.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSBogdanSocha">Pan poseł Tomasz Nowak pytał o intencje. Główną intencją wprowadzenia zmian jest regulacja prawa pracy i umożliwienie pracownikom korzystania przynajmniej z części wolnych niedziel w miesiącu. Jeżeli podchodzimy do tego projektu ustawy w sposób merytoryczny, celem jest obrona praw pracowniczych i prawa do wypoczynku. Na pewno nie jest naszą intencją regulowanie życia prywatnego obywateli. To, czy obywatele robią w niedziele zakupy, czy nie robią, to jest dla nas mało istotne. Natomiast jest bardzo ważne, czy obywatele są zmuszani przez cztery niedziele w miesiącu do pracy po dziesięć godzin. Gdyby to był tylko problem regulowania czasu wolnego, to Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w ogóle na ten temat by się nie wypowiadało, albo wydalibyśmy opinię negatywną. Natomiast obrona praw pracowniczych jest tym problemem, w rozwiązanie którego Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej musi się włączyć.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSBogdanSocha">Pan poseł Rajmund Moric pytał, czy rząd pracuje nad ustawą. Deklarujemy, przynajmniej na obecnym etapie, że możemy wypracować również projekt rządowy. Ale jeżeli projekt poselski jest już w Sejmie, to my do niego tylko zajmujemy stanowisko. Wcześniej powiedziałem, że potrzebne są jeszcze ekspertyzy, badania i konsultacje, między innymi dlatego, że w Sejmie jest już prezydencki projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy. Jesteśmy przekonani, że trzeba zbadać wpływ tych przepisów na poprawę sytuacji pracowników i eliminowanie patologicznych zjawisk, które w tej chwili mają miejsce, a mianowicie nagminnego łamania prawa pracy. Jeżeli w kontekście ustawy, którą zaproponował Prezydent RP dojdziemy do wniosku, że potrzebne są nowe regulacje, możemy wyjść naprzeciw inicjatywie poselskiej i przystąpić do opracowania projektu rządowego. Uznaliśmy, że na obecnym etapie, robimy badania na podstawie projektu poselskiego, który już jest w Sejmie i wydajemy o nim opinię.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSBogdanSocha">Jeszcze raz powtórzę, nas interesują przede wszystkim prawa pracownicze. Jesteśmy resortem, który się nazywa Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Mniej nas interesuje, kto na tym zarobi, kto na tym straci, kto lobbuje, a kto nie lobbuje. Jeżeli będą przestrzegane prawa pracy w dużych obiektach handlowych, a pracownik będzie normalnie pracował 8 godzin i nie będzie zmuszany do 10, 12-godzinnej pracy, jeżeli nie będzie zmuszany do pracy w niedzielę, proszę bardzo możemy wtedy dyskutować, ale już w innej formie, czy państwo ma prawo wpływać na życie obywateli, czy ma prawo wpływać na to, czy powinien kupować w niedzielę, czy nie powinien. Natomiast w tej chwili jest inny, bardziej podstawowy problem, obrona praw pracowniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselIzabelaMrzyglocka">Jestem zaskoczona argumentami pana posła Andrzeja Mańki. Stwierdzenie, że jeżeli byłoby więcej miejsc pracy w Polsce, pracownicy, którzy w tej chwili pracują w niedziele mogliby porzucać tę pracę, jest oburzające. Panie pośle, nie należy porzucać pracy. Można się zwolnić, ale nie należy jej porzucać i zachęcać innych do porzucania.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselIzabelaMrzyglocka">Kolejna sprawa. Jak wpłynie na rynek pracy przyjęcie tej nowelizacji? Ile osób zostanie zwolnionych w związku z tym, że czas pracy się skróci, albo będzie w inny sposób regulowany? Czy takie analizy były przeprowadzane? Pytania te kieruję zarówno do wnioskodawców, jak i do przedstawicieli rządu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselIzabelaMrzyglocka">Chciałabym zwrócić również uwagę państwa na nieprecyzyjne określenia, które dają możliwość, kolokwialnie powiedziałabym, obejścia przepisów, czyli w różny sposób można je interpretować i nie wiem czy do końca odzwierciedlają one intencje wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PoselIzabelaMrzyglocka">I jeszcze jedna kwestia, o której mówił już pan minister, to są zadania Państwowej Inspekcji Pracy. Należy przestrzegać praw pracowniczych, ale od tego jest Inspekcja Pracy, a nie regulowanie tych kwestii zakazami w postaci wprowadzenia nowej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselEwaWolak">Ja mam jeszcze pytanie do przedstawiciela rządu. Panie ministrze, czy rząd popiera intencję projektodawcy odstąpienia od możliwości zatrudniania pracowników w ramach weekendowo-świątecznego systemu pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzedstawicielkaPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanGrazynaSpytekBandurska">Usłyszeliśmy już wiele głosów, więc ja tylko ograniczę się do stwierdzenia, że wyrażamy negatywne stanowisko wobec tego projektu ustawy. Popieramy głosy, które mówią o ujemnym jej wpływie na gospodarkę, na sytuację rynku pracy, na wzrost bezrobocia i o likwidacji kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy. Droga nakazów i zakazów nie jest właściwa.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PrzedstawicielkaPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanGrazynaSpytekBandurska">Była również mowa o Państwowej Inspekcji Pracy. Ma ona szerokie uprawnienia i instrumenty potrzebne do tego, żeby kontrolować nieuczciwych pracodawców. Natomiast my nie możemy zakazywać wykonywania pracy i prowadzenia swobodnej działalności. Dlatego też, gorąco zwracamy się do pań i panów posłów o nieakceptowanie tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichHenrykMichalowicz">Ograniczenie przedsiębiorcom możliwości dostosowania się do wymogów globalizującej się gospodarki spowoduje tylko i wyłącznie upadek konkurencyjności, upadek firm, przyczyni się do zwiększenia bezrobocia, bądź wzmożenia wyjazdów młodych ludzi za granicę. Takie będą skutki. Prosimy, żeby panie posłanki i panowie posłowie mieli te skutki na uwadze przy dalszych pracach nad tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichHenrykMichalowicz">Projekt ten wprowadza zamknięty katalog prac dozwolonych w niedziele i święta. Myślę, że życie wymusi kolejne nowelizacje, co z kolei przyczyni się do nieczytelnego prawa i do jego nieprzestrzegania. Nie ma nic gorszego, jak często zmieniający się stan prawny. Powoduje to rozmycie i nieświadomość prawną obywateli.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichHenrykMichalowicz">Według Konfederacji Pracodawców Polskich wprowadzenie tak twardych regulacji jest błędem. Dlaczego? Dlatego, że obecne przepisy prawa pozwalają stosować elastyczne formy zatrudnienia. Dużo młodych ludzi, uczących się w ciągu tygodnia, chętnie podejmuje pracę w sobotę, czy w niedzielę, co pokazują badania, aby zarobić na dalszą edukację. Czyli nie ma sprzeczności między pracą w niedzielę, a godzeniem obowiązków rodzinnych, domowych, ponieważ te osoby najczęściej nie mają jeszcze rodzin.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichHenrykMichalowicz">Przeczytam państwu art. 144 z aktualnie obowiązującego Kodeksu pracy: „Na pisemny wniosek pracownika może być do niego stosowany system pracy, w którym praca jest świadczona wyłącznie w piątki, soboty, niedziele i święta. W systemie tym dopuszczalne jest przedłużenie dobowego wymiaru czasu pracy, nie więcej niż do 12 godzin w okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym jednego miesiąca.”. Czyli rozwiązania prawne są, pozostaje kwestia ich popularyzacji. To znakomicie rozwiązuje, na przykład problem pracy w soboty i niedziele w supermarketach.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PrzedstawicielKonfederacjiPracodawcowPolskichHenrykMichalowicz">Chciałem jeszcze zwrócić uwagę państwa na autopoprawkę. Znajdują się tam przepisy, które mówią, że „praca w niedziele i święto jest dozwolona w przypadkach, gdy jej wykonanie nie może być przesunięte na najbliższy dzień, następujący po dniu wolnym od pracy” oraz, że taka „praca może być wykonana za zgodą pracownika wyrażoną na piśmie”. Proszę zwrócić uwagę, przedsiębiorca musi wykonać pracę, ale to czy ją faktycznie wykona, zależy od zgody pracownika. Czyli pracownik decyduje o przedsięwzięciu gospodarczym pracodawcy. To jest pomylenie pojęć i błąd logiczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacaFederacjiZwiazkowZawodowychPracownikowSpoldzielczosciProdukcjiHandluiUslugwPolsceAnnaCzechowska">Reprezentuję Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, a konkretnie spółdzielczość „Społem” w Polsce i handel rodzimy. Nie ukrywam, że jako przedstawiciel handlu mam dylemat. Z jednej strony, tak jak mówił pan poseł Andrzej Mańka, powinnam bronić interesów ludzi pracy i popierać ograniczenie pracy w niedziele i święta. Z drugiej zaś strony, mam świadomość tego, ile firmy mogą na tym stracić, i że społeczeństwo, z całą pewnością, nie wyraziło by się dobrze o handlowcach, gdybyśmy nie pracowali w niedziele i święta. To jest mój dylemat, moja rozterka.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PrzewodniczacaFederacjiZwiazkowZawodowychPracownikowSpoldzielczosciProdukcjiHandluiUslugwPolsceAnnaCzechowska">Moim zdaniem, nowe regulacje objęłyby głównie szeroko pojętą administrację, która rzeczywiście w niedziele i święta nie pracowałaby, natomiast większość społeczeństwa chyba jednak do tej pracy byłaby zmuszona. Nie bardzo więc, widzę sens wprowadzenia tych zmian.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PrzewodniczacaFederacjiZwiazkowZawodowychPracownikowSpoldzielczosciProdukcjiHandluiUslugwPolsceAnnaCzechowska">Proszę państwa, proszę nie zapominać o tym, że praca weekendowa jest możliwa w super– i hipermarketach, które niestety są zmorą dla naszego rodzimego handlu. W super– i hipermarketach nie ma odpowiedzialności materialnej. Na przykład studenci mogą tam dorabiać w piątki, soboty, czy niedziele przy wykładaniu towaru. A co z firmami rodzimymi, w których jest odpowiedzialność materialna. Kto wpuści tam za ladę człowieka, którego nie zna.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PrzewodniczacaFederacjiZwiazkowZawodowychPracownikowSpoldzielczosciProdukcjiHandluiUslugwPolsceAnnaCzechowska">Pan minister mówił, że spotkał się z takim stwierdzeniem, iż młodzi ludzie uciekają z kraju z powodu wysokich kosztów pracy. Zakładam, że był to żart, a mówiąc mniej delikatnie kpina z naszego społeczeństwa. Zapraszam państwa serdecznie do sprawdzenia, ile naprawdę zarabiają pracownicy w naszym rodzimym handlu.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PrzewodniczacaFederacjiZwiazkowZawodowychPracownikowSpoldzielczosciProdukcjiHandluiUslugwPolsceAnnaCzechowska">I jeszcze sprawa Państwowej Inspekcji Pracy. Mam nadzieję, że Państwowa Inspekcja Pracy będzie jednostką niezależną, nie będzie podporządkowana rządowi i rzeczywiście będzie stała na straży interesów ludzi pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczacySekcjiKrajowejPracownikowHandluNSZZSolidarnoscAlfredBujara">Związek zawodowy „Solidarność” od dziesięciu lat domaga się ustawowego zagwarantowania prawa pracownika do odpoczynku w niedziele i święta. Z tego prawa nie zrezygnujemy. Mam nadzieję, że właśnie ten parlament ureguluje tę kwestię. Tak uczyniło już 95% państw Unii Europejskiej i większość państw na świecie.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PrzewodniczacySekcjiKrajowejPracownikowHandluNSZZSolidarnoscAlfredBujara">Padały dzisiaj stwierdzenia, że nie należy tej kwestii regulować prawem, zakazami. Ale proszę państwa, przecież my żyjemy w świecie zakazów i nakazów. Nie możemy zrezygnować na przykład z Kodeksu karnego, czy z Kodeksu ruchu drogowego.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PrzewodniczacySekcjiKrajowejPracownikowHandluNSZZSolidarnoscAlfredBujara">My chcemy tylko normalności, chcemy mieć prawo do odpoczynku, chcemy mieć prawo do równowagi pomiędzy dniem pracy, a dniem odpoczynku. Człowiek nie może pracować siedem dni w tygodniu. A w tej chwili w handlu jest przymuszany do tego.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PrzewodniczacySekcjiKrajowejPracownikowHandluNSZZSolidarnoscAlfredBujara">Proszę państwa, pracuję w handlu 30 lat. Proszę mi wierzyć, pracownicy handlu nie mogą i nie odważą się powiedzieć „nie”. Państwowa Inspekcja Pracy przecież co roku stwierdza, że są przymuszani do pracy w niedziele i święta. To jest patologia. Nie będę już mówił o bardzo niskich zarobkach w handlu, bo to jest oddzielna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PrzewodniczacySekcjiKrajowejPracownikowHandluNSZZSolidarnoscAlfredBujara">Bardzo proszę o skierowanie tego projektu przynajmniej do Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Uważamy, że projekt ustawy jest niezgodny z Konstytucją RP, gdyż nierówno traktuje podmioty gospodarcze, mam na myśli dopuszczenie mikroprzedsiębiorstw. Sprzeciwiamy się takim rozwiązaniom. Chcemy zakazu pracy w niedziele i święta dla handlu wielkopowierzchniowego i dla handlu drobnego, chcemy prawa do odpoczynku dla wszystkich pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselStanislawSzwed">Proszę państwa, przypominam, że projekt ustawy jest już w Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. My mamy tylko wyrazić opinię o nim.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselStanislawSzwed">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselRenataBeger">Z doświadczenia wiem, że problemem nie jest to, czy ludzie chcą pracować w niedziele i święta, czy nie chcą. Każdy będzie chciał pracować, jeżeli otrzyma za to odpowiednie wynagrodzenie. Największym problemem jest to, czy pracownik będzie miał zapłacone za swoją pracę. Sprawa dotyczy nie tylko handlu, ale również i innych obszarów gospodarki. Pracownik wypracuje nadgodziny, ale nie wolno mu wpisać ich do listy obecności. Po samowolnym wpisaniu, w obecności osób, które również w tym czasie pracowały zostaje zwolniony. W jaki sposób zabezpieczyć prawa takiego pracownika? Wykonał swoją pracę, wypracował nadgodziny pracując w dzień powszedni i podczas wolnych sobót i niedziel. Wynagrodzenia jednak nie otrzymał, albo w najlepszym przypadku otrzymał, tylko bez dodatku za nadgodziny. Kto jest w stanie uchronić takiego pracownika? Na dzień dzisiejszy, z autopsji, wiem, że nikt. Ci pracownicy, którzy śmieli się upomnieć o swoje prawa, już dawno zostali pozbawieni pracy. To jest właśnie największy problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselStanislawSzwed">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Było pytanie do przedstawiciela rządu. Czy pan minister odpowie na to pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSBogdanSocha">Do nas było tylko jedno pytanie, dotyczące tzw. pracy weekendowej. Bardzo proszę panią dyrektor Eugenię Gienieczko o udzielenie odpowiedzi na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#DyrektorDepartamentuPrawaPracyMinisterstwaPracyiPolitykiSpolecznejEugeniaGienieczko">Praca weekendowa. Proszę państwa, ten system organizacji czasu pracy został wprowadzony kilka lat temu w projekcie rządowym i ówczesny Sejm przyjął to rozwiązanie, również ze względu na, już wtedy występujące, zjawisko przymuszania pracowników do pracy w niedziele. Dziwię się, że wielkie sieci sklepów nie korzystają z tej formy. Przecież menedżerowie tych firm, bardzo dobrze znają przepisy o czasie pracy pracowników, do tego stopnia, że niekiedy, tak jak mówi pani poseł Renata Beger, są dwie ewidencje czasu pracy. Jedna zgodna z prawem dla inspektora, a drugą ma menadżer w biurku. Państwowa Inspekcja Pracy odkryła takie przypadki.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#DyrektorDepartamentuPrawaPracyMinisterstwaPracyiPolitykiSpolecznejEugeniaGienieczko">Zgadzam się ze stwierdzeniem, że mały pracodawca nie ma możliwości zorganizowania pracy w systemie pracy weekendowej, natomiast dziwię się dlaczego nie robią tego supermarkety. Ideą wprowadzenia tego rozwiązania do Kodeksu pracy było to, żeby stała załoga firm pracowała od poniedziałku do piątku. Na takim rynku pracy jak Warszawa, czy inne duże miasta, znajdą się osoby chętne podjąć wyłącznie pracę w weekendy. Kto to jest? To są studenci, to są osoby przebywające na urlopach wychowawczych lub na wcześniejszych emeryturach. Jednocześnie stała załoga, ma zawsze zagwarantowany odpoczynek w soboty i niedziele. Przecież ten system ma służyć zadowoleniu wszystkich, a właściwie jest to system prawie martwy. Nie wiem dlaczego. Czy supermarketom wygodniej jest wymuszać na stałej załodze pracę w niedziele i to cztery razy w miesiącu? Chyba, po prostu brakuje dobrej woli.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#DyrektorDepartamentuPrawaPracyMinisterstwaPracyiPolitykiSpolecznejEugeniaGienieczko">Odpowiem jeszcze na pytanie pani poseł Wolak. minister pracy i polityki społecznej nie jest przeciwny pracy weekendowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselStanislawSzwed">Czy przedstawiciel wnioskodawców, pan poseł Andrzej` Mańka chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselAndrzejManka">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselStanislawSzwed">Przypominam, że musimy przygotować opinię o projekcie ustawy dla Komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. W imieniu prezydiów komisji proponuję powołać zespół do wypracowania tej opinii. Czy są inne propozycje? Nie słyszę. Proponujemy, aby był to zespół sześcioosobowy, po jednym przedstawicielu z każdego klubu. Zachowajmy również równowagę pomiędzy komisjami – trzy osoby z Komisji Gospodarki i trzy osoby z Komisji Pracy. Przygotowaną opinię przyjmiemy na kolejnym wspólnym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselStanislawSzwed">Czy do tej propozycji są jakieś uwagi? Nie słyszę. Uzgodnijmy więc skład tego zespołu. Odczytam nazwiska osób, które zostały już zgłoszone. Może rozpocznę od siebie. Ja będę reprezentował Klub Prawo i Sprawiedliwość. Panie przewodniczący, kto będzie z Platformy Obywatelskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Nie wiem, czy należy ograniczać w taki matematyczny sposób chętnych do pracy w tym zespole. Może najpierw spróbujmy spytać, kto by chciał w tym zespole pracować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselStanislawSzwed">Panie pośle, nie chciałbym żebyśmy do tego zespołu przenieśli dyskusję z posiedzenia komisji, bo w ten sposób nie wypracujemy żadnej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">I tak się przeniesie. To jest przecież oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselStanislawSzwed">Jakieś parytety powinniśmy zachować. Jeżeli będzie inna propozycja, inaczej dobierzemy skład zespołu. Wydaje mi się, że propozycja, którą przedstawiłem była rozsądna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jestem bardzo krótko w Sejmie, bo tylko trzy kadencje. To nie jest wielki staż. Ale to jest pierwsza kadencja, w której wprowadzono zasadę, nie chcę powiedzieć manierę, że przy każdej ustawie, obojętnie jaką by ona miała wagę, stosuje się parytety, czyli ogranicza się posłom możliwości pracy. Kiedyś tak bywało, ale dotyczyło absolutnie szczególnych ustaw. Nie mówię o komisji śledczej, gdzie skład ustalano mając na uwadze właśnie parytety. Teraz, przy powoływaniu jakiejkolwiek podkomisji, najpierw oblicza się parytety i dopiero pod tym kątem buduje jej skład, co oczywiście w znakomity sposób ogranicza możliwości pracy posłów, którzy chcieliby w danych podkomisjach pracować.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Proponuję najpierw zapytać, kto chce pracować przy opracowywaniu opinii. Może się okaże, że nawet sześciu osób nie będzie. Gdy zgłosi się, nie pięć osób tylko piętnaście, wtedy dopiero należy zastanowić się co z tym zrobić, a nie z góry mówić o parytetach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselStanislawSzwed">Panie pośle, nie za bardzo teraz pana rozumiem. Czy to jest wniosek o rozszerzenie składu zespołu? Zaproponowałem taką formułę i zapytałem, czy ktoś jest przeciwny jej zastosowaniu. Nie było sprzeciwu. Ja w Sejmie jestem dwie kadencje i składy podkomisji raczej się ustalało według parytetów. Jedną kadencję jestem krócej, więc może wcześniej było inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jest to wniosek, żebyśmy zapytali, kto chce pracować w tym zespole. Zobaczymy, ile osób się zgłosi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselStanislawSzwed">To może zróbmy inaczej. Proponuję dokończyć, to co już ustaliliśmy, a później zadam pytanie, o które wnosi pan poseł. Z Klubu SLD zgłoszony jest pan przewodniczący Włodzimierz Stępień, z Klubu Samoobrona RP – pan poseł Zenon Wiśniewski, z Klubu LPR – pan poseł Bogusław Sobczak, z Klubu PSL – pan poseł Zbigniew Włodkowski. Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze pracować przy opracowywaniu opinii dla Komisji Nadzwyczajnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Chciałem zgłosić panią poseł Ewę Wolak z Platformy Obywatelskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselStanislawSzwed">Z panią poseł Ewą Wolak mamy w tej chwili sześć osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jeżeli miałby być taki parytetowy skład, to problem polega na tym, że chcieliśmy z panią poseł Ewa Wolak razem pracować w tym zespole. Jeżeli jest taka możliwość to bardzo dobrze, a jeżeli nie, to ja zrezygnuję na rzecz pani poseł Ewy Wolak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselStanislawSzwed">Dobrze. Czy oprócz wymienionych przeze mnie osób i pana wiceprzewodniczącego Adama Szejnfelda są jeszcze inne osoby chętne do pracy w zespole? Nie ma. W takim razie z panem posłem Adamem Szejnfeldem mamy siedem osób. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PoselStanislawSzwed">Kto z państwa posłów jest za przyjęciem takiego składu zespołu?</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PoselStanislawSzwed">Stwierdzam, że Komisje 14 głosami za, przy braku przeciwnych i 8 wstrzymujących się,  powołały zespół w zaproponowanym składzie.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PoselStanislawSzwed">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Członków zespołu proszę o pozostanie, musimy jeszcze wybrać przewodniczącego. Zamykam posiedzenie Komisji: Pracy oraz Gospodarki.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>