text_structure.xml
107 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AleksanderGrad">Otwieram posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AleksanderGrad">Witam państwa posłów oraz zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AleksanderGrad">Stwierdzam przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AleksanderGrad">Proponowany porządek dzisiejszego posiedzenia obejmuje 2 punkty i przewiduje rozpatrzenie informacji o sytuacji w sektorze stoczniowym z ewentualnym rozpatrzeniem odpowiedzi na dezyderat nr 12 w sprawie morskich stoczni produkcyjnych oraz informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli wykorzystania środków publicznych w sektorze stoczniowym w latach 2001–2005.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AleksanderGrad">Czy są uwagi? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AleksanderGrad">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek obrad.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AleksanderGrad">Przystępujemy do jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#AleksanderGrad">Zaznaczam, że najpóźniej do godz. 14.30 musimy zakończyć posiedzenie Komisji, ponieważ o godz. 15.00 jest następne posiedzenie Komisji, a dzięki temu będziemy mieć pół godziny przerwy. Proszę zatem wszystkich państwa, którzy będą zabierać głos, o zwięzłe wypowiedzi i koncentrowanie się na temacie dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#AleksanderGrad">Przechodzimy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku dziennego, czyli rozpatrzenia informacji o sytuacji w sektorze stoczniowy z ewentualnym rozpatrzeniem odpowiedzi na dezyderat nr 12 w sprawie morskich stoczni produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#AleksanderGrad">Proszę pana ministra Pawła Poncyljusza o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PawełPoncyljusz">Nie będę przytaczał całej historii problemów przemysłu stoczniowego, ponieważ było to omawiane bardzo szczegółowo podczas wyjazdowego posiedzenia Komisji w Szczecinie. Odniosę się natomiast do bieżących zdarzeń w omawianym temacie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PawełPoncyljusz">Po pierwsze, nowa procedura współpracy z Komisją Europejską opiera się na moich bezpośrednich kontaktach telefonicznych. Średnio raz na tydzień rozmawiam z odpowiednim przedstawicielem Komisji Europejskiej. Na bieżąco relacjonuję fakty, które wydarzyły się w poszczególnych stoczniach.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PawełPoncyljusz">Z drugiej strony odbywają się spotkania w Ministerstwie Gospodarki z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Agencji Rozwoju Przemysłu SA, Korporacji Polskie Stocznie oraz przedstawicieli trzech stoczni na temat bieżącej sytuacji, szczególnie z uwzględnieniem całego trybu negocjacji i zatwierdzenia pomocy publicznej udzielonej stoczniom po 2004 r.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PawełPoncyljusz">Zespół trójstronny planuje zwołać spotkanie na koniec czerwca bądź początek lipca tego roku, w zależności od tego, czy dostaniemy wstępne czy wiążące decyzje ze strony Komisji Europejskiej. Wówczas będę mógł przedstawić informacje stronie społecznej. Równolegle toczą się rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PawełPoncyljusz">Rada Ministrów przyjęła stanowisko rządu w sprawie dezyderatu nr 12. Rozumiem, że na ten temat będzie mówił pani minister Sławomir Urbaniak.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PawełPoncyljusz">Powiem krótko o postępach w negocjacjach z Komisją Europejską. W tej chwili do wynegocjowania pozostały 2 rzeczy. Chodzi o tzw. sferę zdolności produkcyjnych. Komisja Europejska jasno stawia warunek, że jeśli została udzielona pomoc publiczna, to muszą być zastosowane tzw. środki kompensujące, co oznacza redukcję mocy produkcyjnych. Komisja Europejska postawiła bardzo wysokie oczekiwania w tym zakresie, których zdaniem rządu oraz stoczni nie da się spełnić, gwarantując stoczniom dalszą możliwość działania i osiągania rentowności. Z tych względów po 15 marca br. stocznie zaczęły indywidualnie korespondować z Komisją Europejską. W przypadku co najmniej dwóch stoczni odbyły się trzy tury pytań oraz odpowiedzi. W tej chwili toczy się już czwarta tura. Komisja Europejska zadaje pytania, a stocznie odpowiadają. Jest to bezpośrednia korespondencja. Wygląda na to, że powoli zbliżamy się do ustaleń, ale nie chciałbym niczego przesądzać.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PawełPoncyljusz">Drugim wymogiem Komisji Europejskiej, który został potwierdzony uchwałą Rady Ministrów na początku roku, jest realizowanie terminarza prywatyzacji. Terminarz, który został przyjęty przez Radę Ministrów, w tej chwili się wydłuża. Potwierdzam tę informację. Wiążę się to z wieloma aspektami. Jednym z nich jest fakt, że procedura zamówień publicznych powoduje, że terminy wyłonienia doradcy prywatyzacyjnego były o wiele dłuższe niż się spodziewaliśmy, tzn. kiedy przygotowywany był projekt uchwały Rady Ministrów. W jednym przypadku zdarzyło się nawet, że trzeba było ponownie uruchomić procedurę wyłaniania doradcy prywatyzacyjnego, ponieważ w pierwszej procedurze nie dało się zgodnie z prawem wyłonić zwycięzcy.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PawełPoncyljusz">W tej chwili z ponowną procedurą wyłonienia doradcy prywatyzacyjnego mamy do czynienia w Stoczni Gdańsk SA. Wynika to z faktu, iż całą dotychczasową procedurę prywatyzacyjną prowadził zarząd Stoczni Gdańsk SA w imieniu właścicieli. Agencja Rozwoju Przemysłu SA oraz inne firmy, które są udziałowcami Stoczni Gdańsk SA zdecydowały, że chcą mieć pełną kontrolę nad wyłonieniem doradcy prywatyzacyjnego. Ta procedura została uruchomiona ponownie, więc nastąpiło pewne opóźnienie. W przypadku Stoczni Gdańsk SA mamy skrócenie terminu prywatyzacyjnego, ponieważ uchwała Rady Ministrów mówiła, że prywatyzacja Stoczni Gdańsk SA dokona się do połowy 2008 r. W tej chwili robimy wszystko, aby ta prywatyzacja, a więc sprzedanie co najmniej 75% akcji zostało przeprowadzone do końca bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PawełPoncyljusz">Drugim powodem opóźnień są prace doradców prywatyzacyjnych. W całym procesie ich wyłaniania pojawił się aspekt, że przygotowanie memorandum informacyjnego i wyceny nie są wykonalne w tak krótkim czasie, jaki zakładała uchwała Rady Ministrów. Tak zdarzyło się szczególnie w przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o., ponieważ memorandum informacyjne będzie gotowe około 20 czerwca br. Doradca prywatyzacyjny zastrzegł to od razu w trakcie przetargu i stwierdził, że potrzeba mu ponad dwóch miesięcy na przeprowadzenie tych prac w solidny sposób. Komisja Europejska jest na bieżąco informowana o harmonogramie postępowania prywatyzacyjnego w każdej ze stoczni. Nie jest tak, że cokolwiek chowamy pod dywan i udajemy, że nie ma problemu, tylko od razu informujemy o nowych zdarzeniach. Trzeba je brać pod uwagę w przypadku narzucenia sobie wcześniej konkretnych terminów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PawełPoncyljusz">Kolejne problemy są formalnoprawne lub statutowe, bądź wynikające z Kodeksu spółek handlowych. Procedura zwołania walnego zgromadzenia, jak ma to miejsce w przypadku Stoczni Gdynia SA, w tej chwili przewiduje co najmniej sześciotygodniowy okres. Nie da się tego trybu skrócić, co powoduje, że kolejne działania nie mogą być podjęte, dopóki dana uchwała nie zostanie przyjęta na walnym zgromadzeniu.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PawełPoncyljusz">Zbliżają się wyznaczone wcześniej terminy dwóch walnych zgromadzeń, które są istotne dla Stoczni Gdańsk SA oraz Stoczni Gdynia SA. W Stoczni Gdynia SA walne zgromadzenie odbędzie się 25 czerwca br., a w Stoczni Gdańsk SA 18 czerwca br. W przypadku Stoczni Gdynia SA zostanie zgłoszony projekt uchwały mówiący o podniesieniu kapitału zakładowego, aby ostatecznie przygotować firmę do procesu prywatyzacyjnego. Dopóki nie ma tej uchwały, nie możemy mówić o rozpoczęciu poważnego procesu prywatyzacyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PawełPoncyljusz">Kolejne opóźnienie wynika również z oczekiwań Komisji Europejskiej. Myślę w tym wypadku o Stoczni Gdynia SA. Komisja Europejska zasugerowała bowiem polskiemu rządowi, aby restartować całą procedurę przetargową dla tego przedsiębiorstwa. Ta sama sugestia została wyrażona w stosunku do Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o., ale ponieważ tam proces prywatyzacyjny nie był aż tak zaawansowany, więc zdążyliśmy pewne zalecenia Komisji Europejskiej wdrożyć przed wszczęciem formalnej procedury. Chodzi tu o tzw. poinformowanie potencjalnych inwestorów o możliwości nabycia większościowego pakietu akcji tych stoczni.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PawełPoncyljusz">W przypadku Stoczni Gdynia SA w ciągu najbliższych dni dojdzie do restartu procedury przetargowej, co oznacza, że prawdopodobnie do końca 2007 r. Stocznia Gdynia SA nie będzie mogła być formalnie sprzedana. Taka decyzja wymaga przeprowadzenia całej procedury, ustalenia terminów, podjęcia różnego rodzaju uchwał, czasu poświęconego na rejestrację pewnych uchwał w sądach. Komisja Europejska została już poinformowana, że Stocznia Gdynia SA z powodu restartu nie zostanie całkowicie sprywatyzowana do końca 2007 r. Zastrzegłem od razu, że oczekiwanie Komisji Europejskiej odnosiło się do restartu procedury i takie są jego konsekwencje. Myślę, że Komisja Europejska od dłuższego czasu była świadoma takiej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PawełPoncyljusz">To są powody, dla których terminy zawarte w uchwale Rady Ministrów, w przypadku dwóch stoczni, nie będą dotrzymane. Sytuacja jest na tyle dynamiczna, że zgłaszają się różni inwestorzy, rozmawiają na temat procesu prywatyzacyjnego i zgłaszają pewne oczekiwania, aby złożyli w ogóle wiążącą ofertę. To wymaga porządku formalnoprawnego wewnątrz spółek. Z tego wynikają dodatkowe walne zgromadzenia, podwyższanie kapitału zakładowego oraz inne procedury prawne, które mają przygotować stocznie do prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PawełPoncyljusz">Wiem, że od dwóch dni w Sejmie toczy się debata na temat tego, że rzekomo rząd nic nie robi w sprawie stoczni, a cały proces prywatyzacyjny się opóźnia. Chcę powiedzieć, że rząd robi tyle, ile się da, a opóźnienia wynikają z procedur, których nie da się uniknąć, jeśli ktoś nie chce być później posądzony o niedopełnienie obowiązków prawnych lub aby Najwyższa Izba Kontroli nie wystosowywała wniosków do prokuratury przeciwko osobom zaangażowanym w proces prywatyzacyjny.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PawełPoncyljusz">Nie chcę mówić o kondycji stoczni. Myślę, że pan minister Sławomir Urbaniak wypowie się na ten temat.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#PawełPoncyljusz">Ministerstwo Gospodarki czeka na ostateczną deklarację ze strony ministra Skarbu Państwa odnośnie formy dekapitalizowania Stoczni Gdynia SA. Jak państwo zapewne pamiętacie, w Strategii dla przemysłu stoczniowego w przypadku stoczni Gdynia SA było zapisane, że Skarb Państwa dokapitalizuje Stocznię Gdynia SA kwotą 515.000 tys. zł. Komisja Europejska cały czas pyta o to, jak to ma wyglądać. W jaki sposób zostanie przeprowadzone dokapitalizowanie, czy np. w formie gotówki lub papierów wartościowych. Mamy nadzieję nawet dziś otrzymać od Ministerstwa Skarbu jasną deklarację, w jaki sposób zostanie to przeprowadzone. Wiąże się to z podwyższeniem kapitału oraz przyjęciem uchwały walnego zgromadzenia, które odbędzie się do końca czerwca tego roku.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#PawełPoncyljusz">W przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. mamy problem z zatwierdzeniem bilansu za 2006 r. Badanie bilansu prowadzi firma PriceWaterHouseCoopers. Miejmy nadzieję, że w najbliższych dniach ta sprawa zostanie rozstrzygnięta i odpowiednie dokumenty firma PriceWaterHouseCoopers przedłoży walnemu zgromadzeniu stoczni. Wówczas będą podejmowane ostateczne decyzje odnośnie do dalszego funkcjonowania stoczni.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#PawełPoncyljusz">Jeśli chodzi o moce produkcyjne, które miałyby zostać ustalone bez ryzyka, że stocznie utracą możliwość dalszego rentownego funkcjonowania, to w przypadku Stoczni Gdynia SA chodzi o zamknięcie małego doku wcześniej niż zostało to zadeklarowane. To byłaby jedyna zmiana w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#PawełPoncyljusz">W przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. Komisja Europejska bardzo naciska na skrócenie terminu zamknięcia pochylni W1. Możliwe, że to spowoduje szansę zakończenia rozmów odnośnie do ograniczenia mocy produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#PawełPoncyljusz">Chcę jeszcze raz podkreślić, że ograniczania mocy produkcyjnych dokonuje Komisja Europejska, opierając się na dwóch aspektach. Pierwszym jest kara dla każdego zakładu na terenie Unii Europejskiej, który dostaje pomoc publiczną. Zdaniem Komisji Europejskiej, ta forma pomocy zaburza konkurencyjność na rynku. Jest to stosowane w każdym kraju Unii i nie ma w przypadku polskich stoczni żadnych dodatkowych represji. Te ograniczenia muszą być jednak przeprowadzane w takim stopniu, aby mieć pewność, że stocznia jest nadal rentowna. Komisja Europejska opiera się na założeniu, że jeśli do każdej ze stoczni zostanie wprowadzony prywatny inwestor, to zagwarantuje lepsze wyposażenie i sprzęt, zracjonalizuje cały proces technologiczny, co oznacza, że produktywność stoczni zwiększy się w stosunku do wcześniejszej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#PawełPoncyljusz">To, co przedstawiamy Komisji Europejskiej w obronie przed zbytnią redukcją mocy produkcyjnych, to fakt, że ostatnie lata w przemyśle stoczniowym nie są zbyt szczęśliwe i wynikają z kilku przyczyn. Jedną z nich jest kwestia spadku kursu dolara lub wzrost cen stali. Od kilku lat te przedsiębiorstwa są w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Tempo produkcji statków jest o wiele wolniejsze, niż w przypadku zakładów posiadających wysoką płynność finansową, ponieważ te ostatnie mogą na bieżąco kupować brakujące materiały potrzebne w procesie produkcji. W przypadku polskich stoczni często niestety jest tak, że zakup danej partii materiału może być dokonany dopiero wówczas, kiedy armator wpłaci kolejną zaliczkę. To powoduje, że moce produkcyjne, które w ostatnich latach stocznie wykorzystywały, nie są adekwatne do realnego potencjału produkcyjnego stoczni. W związku z tym Komisja Europejska twierdzi, że jeśli będzie nowy inwestor, to płynność finansowa się zwiększy, powstanie możliwość bieżącego zakupu materiałów, więc tempo budowy statków również wzrośnie. Wówczas moce produkcyjne stoczni będą o wiele większe. Tak wygląda cały proces negocjacyjny odnośnie do redukcji mocy produkcyjnych i nie da się tego uniknąć.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#PawełPoncyljusz">W tej chwili sytuacja wygląda w ten sposób, że zarządy stoczni, poprzez ekspertów lub bezpośrednio poprzez członków zarządów, prowadzą rozmowy z Komisją Europejską, tłumacząc zawiłości swoich ułomności oraz przyczyn aktualnego stanu mocy produkcyjnych. Jeśli chodzi o Stocznię Gdańsk SA, to mamy według harmonogramu prywatyzacyjnego trochę więcej czasu, więc w tej chwili ustalane są moce produkcyjne. Nie mamy jeszcze zbliżonych poglądów zarządu stoczni oraz Komisji Europejskiej w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#PawełPoncyljusz">Na pewno nasuwa się pytanie, które bardzo często jest poruszane, czy rząd jest przygotowany na negatywną decyzję Komisji Europejskiej odnośnie do udzielonej pomocy, która nakaże zwrot tej pomocy do budżetu państwa. Co z tego wyniknie dla stoczni? Te przedsiębiorstwa nie będą oczywiście w stanie zwrócić takich kwot. To oznacza bankructwo każdego z nich. Rząd nie jest przygotowany na tak negatywny scenariusz. Gdyby było inaczej, to zapewne nie prowadziłby tak ożywionych kontaktów z Komisją Europejską i nie robił tak wiele, aby te decyzje były jednak pozytywne. Zdajemy sobie sprawę, że będzie to wówczas bardzo duży problem społeczny w każdym z miast, w którym funkcjonuje stocznia. Będzie również problem z poddostawcami, aczkolwiek część z nich, którzy kiedyś w swoim asortymencie produkcyjnym bazowali głównie na polskim przemyśle stoczniowym, obecnie wycofali się z tego segmentu. Nie mam dobrej odpowiedzi na te kwestie. Nie miałem jej również podczas posiedzenia Komisji Skarbu Państwa w Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#PawełPoncyljusz">Jeszcze raz chcę podkreślić, że nadal, zgodnie z uchwałą Rady Ministrów, intencją rządu jest prywatyzacja wszystkich trzech stoczni, czego również oczekuje Komisja Europejska, w co najmniej 75% akcji. W przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. oraz Stoczni Gdynia SA będą to prawdopodobnie pakiety całościowe, które pozostają w rękach Skarbu Państwa oraz spółek zależnych.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#PawełPoncyljusz">Jeśli chodzi o bieżące funkcjonowanie, stocznie ratują się zaliczkami armatorskimi, gwarancjami Skarbu Państwa i poręczeniami Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Stocznie są również wspierane przez swoich właścicieli, ale zazwyczaj na bardzo ograniczony czas, na tzw. finansowanie pomostowe. Jeśli chodzi o kondycję ekonomiczną stoczni, najtrudniejsza sytuacja jest w Stoczni Gdynia SA. Nie zmienia się jednak ona od dłuższego czasu. Stocznia Szczecińska Nowa Sp. z o.o. zaczęła mieć poważne problemy, o czym mieliście państwo posłowie okazję się dowiedzieć podczas posiedzenia Komisji Skarbu Państwa w Szczecinie. Gdyby zakończyły się procesy rozliczeniowe ze Stocznią Gdynia SA, to jej sytuacja w zakresie płynności finansowej byłaby dobra.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#PawełPoncyljusz">Stocznia Gdańsk SA poinformowała nas niedawno o zdobyciu kolejnych zamówień od armatora włoskiego na kilka statków. Do tej pory prowadziła produkcję zamówień Stoczni Gdynia SA. To również gwarantuje niezależne funkcjonowanie Stoczni Gdańsk SA od Stoczni Gdynia SA.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#PawełPoncyljusz">Jeśli chodzi o Stocznię Szczecińską Nową Sp. z o.o., otrzymaliśmy informację, że dzięki temu, iż jeden z armatorów ograniczył swoje zamówienia, prawdopodobnie nastąpi bezbolesne ograniczenie mocy produkcyjnych, zgodnie z oczekiwaniami Komisji Europejskiej. Nie będzie również rzutowało in minus na wynik finansowy stoczni, a będzie dobrym argumentem podczas negocjacji z Komisją Europejską.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#PawełPoncyljusz">Nie został tej pory powołany koordynator przekształceń własnościowych w morskich stoczniach produkcyjnych. Uznaliśmy, że moment prywatyzacji jest na tyle bliski, że nie ma potrzeby w tej chwili tworzenia całej biurokratycznej machiny, która pozwalałaby na ustanowienie takiego stanowiska. Wcale nie pomogłoby to sprawie, a mogłoby ją nawet trochę spowalniać. W pewnym sensie czuję się samozwańczym koordynatorem, dlatego raz na tydzień w Ministerstwie Gospodarki odbywają się spotkania ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Jestem również osobą koordynującą przepływ informacji do Komisji Europejskiej ze strony polskiego rządu. Oczywiście pan minister Piotr Woźniak jest na bieżąco w kontakcie z panią komisarz Neelie Kroes. Ta dobra relacja bardzo nam służy. Nie ma dzięki temu żadnych negatywnych decyzji. Rozmowy toczą się spokojnie, nawet jeśli Komisja nie otrzymuje od nas satysfakcjonujących odpowiedzi, kiedy np. nie powiódł nam się przetarg na doradcę prywatyzacyjnego lub okazało się, że trzeba przeprowadzić kolejne walne zgromadzenie, aby podnieść kapitał i spełnić oczekiwania potencjalnych inwestorów.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#PawełPoncyljusz">Jeszcze raz chcę podkreślić, że w przypadku Stoczni Gdynia SA oraz Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. oferta prywatyzacyjna została wysłana do kilkuset potencjalnych inwestorów. Nie narazimy się tym samym na zarzut, że ktokolwiek w tej branży na świecie nie mógł uczestniczyć w procesie. W przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. mamy już 11 pozytywnych odpowiedzi. Jest jednocześnie 20 negatywnych odpowiedzi od inwestorów. W przypadku Stoczni Gdynia SA oferta będzie całkowicie publiczna, więc nikt nie będzie nam mógł zarzucić, że cały proces dzieje się w niejasny i nieformalny sposób. W tym jest duża zasługa doradców inwestycyjnych, którzy uruchomili całą procedurę informowania branży o prywatyzacji. Dostawaliśmy sygnały, że rynek nie do końca dowierzał intencjom rządu odnośnie do prywatyzacji. Wydaje się, że pojawienie się doradców prywatyzacyjnych w każdej ze stoczni uwiarygodnia intencje rządu na rynku. Rynek reaguje na to pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#PawełPoncyljusz">Proszę o zadawanie dodatkowych pytań. Uprzedzam jednak, za co przepraszam, że będę musiał wcześniej opuścić posiedzenie Komisji, ponieważ lecę do Norymbergii, gdzie również będę rozmawiał o przemyśle stoczniowym, tyle że w wymiarze bardziej europejskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderGrad">Dziękuję za informację.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AleksanderGrad">Z uwagi na to, iż pan minister Sławomir Urbaniak jest na sali plenarnej, a powinien zabrać głos na omawiany temat, szczególnie, że bardzo późno otrzymaliśmy odpowiedź na dezyderat nr 12, mam propozycję, abyśmy przeszli do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad. Po wysłuchaniu informacji przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli odbylibyśmy dyskusję na temat punktu pierwszego i drugiego porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AleksanderGrad">Czy ktoś z państwa ma uwagi? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AleksanderGrad">Przechodzimy zatem do wysłuchania informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli wykorzystania środków publicznych w sektorze stoczniowym w latach 2001–2005.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekJezierski">Chcę dokonać wstępnego podsumowania, a potem proszę pana posła Aleksandra Grada o udzielenie głosu pani dyrektor Alicji Szczepaniak, która prowadziła tę kontrolę.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JacekJezierski">Po pierwsze, aby zrealizować temat kontroli wykorzystania środków publicznych w sektorze publicznym, postawiliśmy sobie szczegółowe cele, które dotyczyły oceny realizacji planów restrukturyzacyjnych prowadzonych przez przedsiębiorstwa przemysłu stoczniowego, wykorzystania środków publicznych na realizację tych planów oraz osiągniętych efektów, które miały przynieść zaangażowane środki. Aby zrealizować ten cel, objęliśmy kontrolą cztery przedsiębiorstwa przemysłu stoczniowego, tj. Stocznię Gdynia SA, Stocznię Gdańsk SA, Stocznię Szczecińską Nową Sp. z o.o., Grupę H.Cegielski SA, oraz Agencję Rozwoju Przemysłu SA, jako organ administracji sprawujący nadzór właścicielski Skarbu Państwa nad stoczniami, a także prezesa agencji, jako organ administracji publicznej we właściwych sprawach restrukturyzacji prowadzonej przez te stocznie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JacekJezierski">Aby przybliżyć państwu skalę pomocy społecznej, o której mówimy, chcę powiedzieć, że w latach objętych kontrolą, łączne środki publiczne, które zostały przekazane do tego sektora, wyniosły 4.255.000 tys. zł, z czego na samą realizację planów restrukturyzacyjnych przekazano 4.167.000 tys. zł. Olbrzymia większość tych środków była zatem bezpośrednio poświęcona realizacji planów restrukturyzacyjnych. Cztery przedsiębiorstwa produkcyjne z wymienionej przez mnie kwoty 4.255.000 tys. zł uzyskały kolejno: Stocznia Gdynia SA – 1.174.000 tys. zł, Grupa H.Cegielski SA – 147.000 tys. zł, Stocznia Gdańsk SA – 109.000 tys. zł oraz Stocznia Szczecińska Nowa Sp. z o.o. – 2.824.000 tys. zł. Łącznie te 3 stocznie, które bazowały na produktach Grupy H.Cegielski SA wybudowały w tym okresie 99 statków o łącznej wartości prawie 12.000.000 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JacekJezierski">Ocena ogólna, która wynika z całości skontrolowanego obszaru, jest, niestety, negatywna. Dotyczy realizacji planów restrukturyzacyjnych oraz osiągniętych efektów ekonomicznych w stosunku do zaangażowanych środków publicznych oraz w stosunku do zaplanowanych efektów, jakim te środki miały służyć.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JacekJezierski">Jeśli mówimy o ocenie w stosunku do poszczególnych jednostek, to gorzej ocenione zostały Stocznia Gdynia SA oraz Stocznia Gdańsk SA, a nieco lepiej Stocznia Szczecińska Nowa Sp. z o.o. i Grupa H.Cegielski SA.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JacekJezierski">Część pomocy udzielano nielegalnie, a stocznie będące beneficjentami tej pomocy nie osiągnęły głównych celów restrukturyzacji, jakim było odzyskanie płynności finansowej i produkowanie statków, prowadzenie całej działalności gospodarczej generującej zyski. Trzeba również dodać, że niepełna realizacja celów restrukturyzacyjnych w pewnej części wynikała z obiektywnych przyczyn. Do nich zaliczamy bardzo wysoką aprecjację złotego w stosunku do walut obcych, która dokonała się już po podpisaniu kontraktów, w związku z tym ich realizację na niekorzystnych warunkach finansowych, także gwałtowny wzrost cen produkcji wynikający ze wzrostu cen surowców, który był trudny do przewidzenia w okresie dekoniunktury, kiedy podpisywane były kontrakty. Trzecim czynnikiem powodującym problemy były kłopoty z uzyskaniem pomocy finansowej i kredytowej ze strony banków, mimo że Skarb Państwa był skłonny gwarantować firmom uzyskanie kredytów.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JacekJezierski">Były jednak również ewidentnie zawinione działania ze strony administracji. Do nich zaliczamy uruchomienie pomocy z blisko dwuletnim opóźnieniem. Procesy, które prowadziły do uruchomienia tej pomocy, w tym bardzo gorącym i trudnym okresie ekonomicznym, w jakim znajdowała się wówczas branża przemysłu stoczniowego, doprowadziły do znacząco gorszej sytuacji i startowania restrukturyzacji w znacznie trudniejszych warunkach. Na koniec chcę powiedzieć, że w ocenie Najwyższej Izby Kontroli udzielenie kontrolowanym jednostkom pomocy publicznej było konieczne. Naszym zdaniem zaniedbanie takich działań spowodowałoby niewątpliwą upadłość stoczni, a to skutkowałoby wielkimi konsekwencjami, zarówno gospodarczymi, jak i społecznymi.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JacekJezierski">Proszę o udzielenie głosu pani dyrektor Alicji Szczepaniak, która bardziej szczegółowo odniesie się do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AleksanderGrad">Udzielam głosu pani dyrektor Alicji Szczepaniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AlicjaSzczepaniak">Uszczegółowię informację przedstawioną przez pana prezesa Jacka Jezierskiego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AlicjaSzczepaniak">W zakresie zadań prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu SA ocena Najwyższej Izby Kontroli jest negatywna ze względu na podjęcie decyzji o zakończeniu postępowań restrukturyzacyjnych realizowanych przez Stocznię Gdynia SA oraz Stocznię Gdańsk SA, pomimo nieosiągnięcia efektów zamierzonych w planach restrukturyzacji. Mamy całą listę nieprawidłowości i uchybień stwierdzonych przez Najwyższą Izbę Kontroli w działaniach prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu SA, do których należą: niedostateczny nadzór nad przebiegiem restrukturyzacji finansowej, zobowiązań cywilnoprawnych i restrukturyzacji zatrudnienia w Grupie H.Cegielski SA oraz nad przebiegiem restrukturyzacji Stoczni Gdynia SA, nielegalne udzielnie części pomocy publicznej Stoczni Gdynia SA, Stoczni Gdańsk SA oraz Grupie H.Cegielski SA, tj. bez uprzedniego uzyskania opinii prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nielegalne podjęcie decyzji o restrukturyzacji niektórych należności publicznoprawnych Grupy H.Cegielski SA, nielegalne podjęcie decyzji o zakończeniu postępowania restrukturyzacyjnego w Stoczni Gdynia SA, tzn. z przekroczeniem wyznaczonego terminu, niedostateczny nadzór nad realizacją przez restrukturyzowane przedsiębiorstwa obowiązku dotyczącego nieprzekraczania maksymalnego rocznego wskaźnika przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Zwracamy również uwagę, że ze względu na brak środków finansowych w gestii Ministra Skarbu Państwa oraz zarządu Stoczni Gdynia SA, jak również z powodu opieszałości w działaniach zarządu Stoczni Gdynia SA, nie nastąpiło podwyższenie kapitału zakładowego, czyli dokapitalizowanie Stoczni Gdynia SA i Stoczni Gdańsk SA w przewidzianych terminach i w kwocie zakładanej w planach restrukturyzacyjnych, co uważamy także za uchybienie. Kontrolowani beneficjenci nie osiągnęli celów i nie uzyskali efektów określonych w przyjętych planach restrukturyzacyjnych. Nie będę w tej chwili uszczegółowiać tej kwestii. Jeśli będą pytania państwa posłów, to podejmę omówienie tego tematu.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AlicjaSzczepaniak">W Grupie H.Cegielski SA oraz w Stoczni Gdynia SA restrukturyzacja zobowiązań cywilnoprawnych oraz publicznoprawnych przebiegała z naruszeniem przepisów ustawy restrukturyzacyjnej. Stocznia Gdynia SA uzyskała umorzenie zobowiązań publiczno-prawnych wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w kwocie 136.000 tys. zł, pomimo niewypełnienia warunków regulowania bieżących składek na ubezpieczenia społeczne za okres objęty restrukturyzacją zobowiązań publicznoprawnych pomimo zalegania z bieżącymi płatnościami. Zarządy Stoczni Gdynia SA oraz Grupy H.Cegielski SA nie realizowały obowiązku nieprzekraczania rocznego wskaźnika przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Część sprawozdań sporządzonych przez zarządy Stoczni Gdynia SA oraz Stoczni Gdańsk SA dla prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu SA zawierała informacje niezgodne ze stanem faktycznym. Na bazie tych sprawozdań prezes agencji podejmował kluczowe decyzje.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AlicjaSzczepaniak">Omówię teraz rezultaty kontroli. Pozwoliła ona zidentyfikować obszary nieprawidłowości związanych z uzyskaniem i wykorzystaniem środków publicznych przeznaczonych na wsparcie restrukturyzowanych przedsiębiorstw sektora stoczniowego. Jak podkreślił pan prezes Jacek Jezierski, konieczne są działania właściwych organów zmierzające do zapewnienia badanym przez nas przedsiębiorstwom trwałej zdolności do konkurowania na rynku. Skierowaliśmy w tej sprawie wnioski pokontrolne do ministra właściwego do spraw gospodarki oraz ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa oraz do prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu SA. Skierowaliśmy po naszej kontroli dwa zawiadomienia do prokuratury. Finansowe rezultaty stanowią ponad 329.000 tys. zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AleksanderGrad">Obserwowałem pana ministra Pawła Poncyljusza i mam wrażenie, jakby oczami wyobraźni widział raport Najwyższej Izby Kontroli za dwa lata na temat obecnych działań w omawianym zakresie. Wyglądało to na przerażenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PawełPoncyljusz">Mój komfort polega na tym, że od 2005 r. to nie Minister Gospodarki nadzoruje stocznie w zakresie właścicielskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AleksanderGrad">Rozumiem, że pan minister Paweł Poncyljusz jest zatem spokojny.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AleksanderGrad">Jeśli mają państwo posłowie pytania do przedstawionego raportu Najwyższej Izby Kontroli, to proszę o zadawanie ich teraz. Kiedy na posiedzeniu Komisji pojawi się pan minister Sławomir Urbaniak, to przerwiemy dyskusję i powrócimy do pierwszego punktu obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MałgorzataOstrowska">Przyznam, że z uwagą przeczytałam raport Najwyższej Izby Kontroli. Nasuwa mi się kilka pytań. Generalną tezę, którą państwo postawili, z którą się chyba wszyscy państwo zgadzają, to fakt, że pomocy publicznej należało udzielić z różnych względów.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MałgorzataOstrowska">Jest zapowiedź dokapitalizowania na poziomie 515.000 tys. zł, ale nie jest ona realizowana. Kolejny raport będzie zatem ponownie mówił o opieszałości, jak również o nielegalnych działaniach. Samo użycie słowa „nielegalny” wzbudza oczywiście wiele pytań. Z raportu wynika wprost, o czym powiedziała pani dyrektor Alicja Szczepaniak, że po pierwsze brakowało zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To była podstawa do uznania jakiejś działalności za nielegalną lub że zrobiono coś po czasie, niezgodnie z wymogami przepisów. Oczywiście nie kwestionuję, że są to uchybienia. Idealnie by było, gdyby wszystko można było przeprowadzić o odpowiednim czasie.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MałgorzataOstrowska">Część z państwa posłów, którzy uczestniczyli w procesach restrukturyzacyjnych w poprzednich latach, doskonale wie, że zdarzały się skrajne sytuacje, poza przyczynami, które państwo wymienili. Ważna jest jeszcze sytuacja bieżącego funkcjonowania przy braku środków, które np. pozwoliłyby na opłacenie zużytego prądu, który wyłączano. O tym nie ma nawet jednego zdania w raporcie. Pozbawiono pracowników odpisów na fundusze socjalne, na co zgodzili się, chcąc pomóc własnej firmie. Nastąpiła seria różnych działań ze strony przedsiębiorstw oraz z zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MałgorzataOstrowska">Z jedną rzeczą nie mogę się zgodzić. Nie chcę być adwokatem w złej sprawie, ale w kilku miejscach w tym raporcie mówicie państwo o opieszałym działaniu zarządu Stoczni Gdynia SA. Powiem państwu, że mogę się spotkać wszędzie i potwierdzić, że kiedy miałam okazję współpracować z zarządem Stoczni Gdynia SA, który był w koszmarnie trudnej sytuacji, nie było żadnej opieszałości.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MałgorzataOstrowska">Opieszałość była w decyzjach dotyczących przelewu odpowiednich kwot pieniędzy lub uruchomienia pewnych procedur. Co do tego nie mam wątpliwości, ponieważ wiem, prowadziłam sama te rozmowy, ile trzeba było wysiłku, żeby wyegzekwować przekazanie chociażby drugiej transzy dokapitalizowania na poziomie 40%, czy uruchomienia dopłat do statków.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MałgorzataOstrowska">Zestawienie wszystkich faktów i procedur prawnych jest jak najbardziej profesjonalne. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Chcąc natomiast pokazać odbiorcom takiego raportu autentyczną sytuację, która wówczas była aktualna, warto by było sięgnąć też po inne argumenty i scharakteryzować sytuację sektora w wielu aspektach. Widziałam już niejeden raport Najwyższej Izby Kontroli i były takie, które wzbudzały zachwyt, szczególnie gdy zawierały w sobie szerszą charakterystykę sektora. Były już takie przypadki.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MałgorzataOstrowska">Mam zatem prośbę do pana prezesa Jacka Jezierskiego, że kiedy Najwyższa Izba Kontroli będzie powracać do rozpatrywania tematu stoczni, choćby z racji oceny udzielonej pomocy publicznej, aby popatrzeć na to trochę szerzej, w kontekście sytuacji na rynkach światowych, konkurencji w obrębie państw Unii Europejskiej, trudności negocjacyjnych związanych z umowami międzynarodowymi lub próbą podzielenia rynku między Koreę Południową a resztę świata itd. Jest wiele aspektów, które wymagają przypomnienia, dają tło i pokazują wszystkie bariery, przed którymi stawał przemysł stoczniowy.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#MałgorzataOstrowska">Chcę zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz. Sytuacja wszystkich firm, które państwo skontrolowaliście, była diametralnie różna. Stocznia Szczecińska Nowa Sp. z o.o. zaczynała działalność od zera, bez długów, ponieważ była nowo powstałą firmą, bez zobowiązań poprzedniej. Największe zobowiązania miała Grupa Stoczni Gdynia SA, ponieważ była brana pod uwagę łączna suma zobowiązań Stoczni Gdańsk SA i Stoczni Gdynia SA. Nie wiem, jak wyglądają bieżące rozrachunki. Nie chcę czynić żadnych przekłamań. Warto zapytać jednak, w jaki sposób to przeprowadzono. To również rzutuje później na wynik finansowy samej Stoczni Gdynia SA. Nie przeprowadziliście państwo symulacji długofalowych efektów ekonomicznych, zaczynając od pułapu, z jakiego zaczynały przedsiębiorstwa, a na jakim poziomie skończyły. Brakuje takich szczegółowych danych. Dysponujemy jedynie oceną, że nie dokonała się całkowita restrukturyzacja finansowa.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#MałgorzataOstrowska">Mimo, że mówimy o jednym sektorze, to jednak każde przedsiębiorstwo trzeba ocenić zupełnie inaczej. Punkt wyjścia był zupełnie inny. Nie można tutaj akurat stosować uniwersalnych ocen, ponieważ one się nie sprawdzają. Przypomnę państwu przypadek Grupy H.Cegielski SA, która miała problemy z dostarczeniem poszczególnych elementów niezbędnych do produkcji stoczni. Było wiele czynników wpływających na kondycję firm.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#MałgorzataOstrowska">Teza, która nie została przez państwa opisana w raporcie, a która była często poruszana przez związki zawodowe Stoczni Gdańsk SA, to fakt, że Stocznia Gdańsk SA wykonywała pewne prace poniżej rzeczywistej wartości. To stanowiło ogromny spór pomiędzy załogami Stoczni Gdańsk SA oraz Stoczni Gdynia SA. Nie został on jednak do końca wyjaśniony. Nie odczytuję w słowach przez państwa przywołanych wyjaśnień ze strony zarządu Stoczni Gdynia SA, które jednak kierowały się jakimiś przesłankami. Warto by było to wyjaśnić, ponieważ było to jednym z ważniejszych powodów końca współpracy obu stoczni.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#MałgorzataOstrowska">Wspominacie państwo o nowych programach, które będą przyjęte, o których mówił pan minister Paweł Poncyljusz. Nie raz dyskutowaliśmy na ten temat. Jest oczywistą rzeczą, co wynika z informacji przez państwa przekazanej, że możemy liczyć na pozytywne stanowisko Komisji Europejskiej w sytuacji, gdy proces prywatyzacji będzie faktycznie przygotowany i przeprowadzony. Jest to jeden z najważniejszych warunków, aby nie trzeba było płacić i zwracać im tak ogromnych pieniędzy, o których była dziś mowa. Nie jesteśmy bowiem na to przygotowani, o czym wspominał pan minister Paweł Poncyljusz.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#MałgorzataOstrowska">Skoro tak jest, co nie jest uwagą do przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli, ale do zarządzających obecnie Stocznią Gdańsk SA, to niepotrzebne są opowieści publiczne pana prezesa Andrzeja Jaworskiego, ilu klientów chce korzystać z usług stoczni. Już od czasu ostatnich wyborów samorządowych słyszymy, że pojawia się kolejny inwestor, o czym donosi lokalna prasa.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#MałgorzataOstrowska">Znam harmonogram, który nam państwo jeszcze raz przybliżyli, czyli procedury postępowania prywatyzacyjnego przy Stoczni Gdańsk SA. Jest on moim zdaniem realny do wypełnienia. Oczywiście chciałabym, żeby został zrealizowany, bo wszystko zależy od tego, czy pojawi się rzetelny inwestor. Po to, aby nie oszukiwać się, należy wytłumaczyć niektórym panom prezesom, że w taki sposób, o którym wspominałam, nie zachęca się inwestorów. Jest to raczej działanie odstraszające.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewKozak">Pani poseł Małgorzata Ostrowska powiedziała właściwie o wszystkim, o czym chciałem mówić. Zadam jednak kilka pytań. Po pierwsze, mam pytanie organizacyjne. Czy raport Najwyższej Izby Kontroli został dostarczony do Sekretariatu Komisji Gospodarki, ponieważ zajmujemy się również branżą stoczniową i chętnie bym się z nim zapoznał.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZbigniewKozak">Chcę uzyskać odpowiedź na temat nieprawidłowości w przypadku Stoczni Gdynia SA. Jakiego były one rodzaju, czy są rażące, czy może wynikają z braku pieniędzy? Pani dyrektor Alicja Szczepaniak wspomniała o złożeniu w kilku sprawach doniesień do prokuratury przez Najwyższa Izbę Kontroli. Czy dotyczą one m.in. Stoczni Gdynia SA?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofZaremba">W raporcie Najwyższej Izby Kontroli zabrakło mi dwóch bardzo istotnych elementów, przynajmniej jeśli chodzi o funkcjonowanie Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. Warto by było powiedzieć o tym, z czym boryka się firma, szczególnie w ostatnim czasie. Sytuacja jest taka, że firma ma pieniądze, sytuacja zamówień na rynku budowy statków jest bardzo korzystna dla stoczni w tym sensie, że armatorzy wpłacają zaliczki nawet do 50% wartości statku. Firma nie może jednak nimi dysponować. Mówię w tej chwili o działalności Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, przez którą kilka razy o mało nie przestał istnieć cały sektor. Na pewno Stocznia Szczecińska Nowa Sp. z o.o. mogła mieć przez to kłopoty, ale na szczęście ich uniknęła.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KrzysztofZaremba">Mam uwagę do wypowiedzi pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej. Moja ocena przyczyn upadku Porty Holding SA Stoczni Szczecińskiej różni się diametralnie od opinii pani poseł. To już jest jednak historia. Jeśli spojrzymy na fakt, że Stocznia Szczecińska Nowa Sp z o.o. rozpoczynała działalność, to nie oznaczało, że nie borykała się z bagażem poprzednich długów. Ważna jest kwestia dokapitalizowania w celu pozyskania infrastruktury od syndyka.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#KrzysztofZaremba">Drugim istotnym punktem jest działalność syndyka. W poprzedniej kadencji Sejmu zwracałem się wielokrotnie do ówczesnego ministra sprawiedliwości z wnioskiem o zainteresowanie się działalnością syndyka masy upadłościowej Porty Holding SA Stoczni Szczecińskiej. Tam działy się rzeczy niedopuszczalne z punktu widzenia praktyki biznesowej, szczególnie w przemyśle ciężkim. Została za bardzo niewielką kwotę sprzedana technologia spawania stali nierdzewnej duplex, na podstawie której są budowane najnowocześniejsze chemikaliowce na świecie w Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. Stocznia Hitachi w Japonii lub stocznie południowokoreańskie eksperymentowały i nie mogły opracować tej technologii. Później dostały ją za bezcen. Tego się nie robi. To tak, jakby firma Mercedes sprzedała licencję produkcji nowych silników diesla za małą cenę. To wpłynęło zasadniczo na możliwość dobrego funkcjonowania Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#KrzysztofZaremba">Jeśli chodzi o przyszłość całego sektora stoczniowego, to proszę mi pokazać, co nie było również zawarte w raporcie Najwyższej Izby Kontroli, lepszy interes dla Skarbu Państwa w przemyśle ciężkim. W pierwszym roku działalności Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. została udzielona bezpośrednia pomoc w kwocie około 70.000 tys. zł, a w następnych latach jej dwukrotność została zwrócona do Skarbu Państwa w postaci podatków bezpośrednich i pośrednich.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#KrzysztofZaremba">Jeśli do momentu sprywatyzowania stoczni nie zostanie wprowadzony system automatycznego uruchomiania pieniędzy z zaliczek płaconych przez armatorów, to zawsze będą kłopoty. Nie zapominajmy, że obecnie Stocznia Szczecińska Nowa Sp. z o.o. jest motorem napędowym całego sektora, gdyż korzenie problemów tej stoczni i Stoczni Gdynia SA są zupełnie inne. Konsekwencje dla obecnego funkcjonowania tych podmiotów są jednak podobne.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanWyrowiński">Nie zgadzam się w części z wypowiedzią pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej, dotyczącą oceny materiału przedstawionego przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jeśli bowiem przeanalizujemy informacje dotyczące poszczególnych stoczni, to wydaje mi się, że jest tam zawartych wiele danych na temat kondycji tych przedsiębiorstw, wydarzeń zaistniałych w omawianym czasie itd. Raport jest dość dokładny i uwzględnia również zaistniałe warunki zewnętrzne. Sądzę, że z punktu widzenia skomplikowanej sytuacji trzech omawianych stoczni sam fakt udzielania im wówczas pomocy publicznej był wart skontrolowania. Przedstawiony materiał może być pomocny w tym, jak uniknąć błędów w przyszłości. Chyba po raz pierwszy Najwyższa Izba Kontroli podeszła w ten sposób do jednej z fundamentalnych form wspomagania firm państwowych istniejących w specyficznej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanWyrowiński">Przy pewnych wadach, oceniam pozytywnie dokument przedstawiony przez Najwyższą Izbę Kontroli i nazwałbym go nawet wzorcowym. Warto byłoby pod takim samym kątem przeanalizować efektywność i zakres udzielania pomocy publicznej firmom państwowym w innych sektorach, np. w sektorze hutniczym. Dotyczy to przeszłości, ale taki dokument byłby potrzebny, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom i sprostować informacje, które nie zawsze są do końca prawdziwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#DariuszAdamski">Motorem rozpoczęcia kontroli Najwyższej Izby Kontroli w omawianym zakresie był wniosek NSZZ „Solidarność”. Miał on przesłanie, które było mottem z przemówienia pana ministra Jacka Piechoty z sierpnia 2002 r. Powiedział on wówczas, że brak szybkich decyzji to sabotaż gospodarczy. We wniosku prosiliśmy o szersze spojrzenie na kwestię stoczni, rzetelnych i faktycznych przyczyn upadłości Stoczni Gdańsk i Stoczni Szczecińskiej. Prosiliśmy również o wyjaśnienie, czy jednym z powodów upadłości nie była próba przejęcia bazy paliwowej przez jednego z baronów partyjnych. Nie chcę w tej chwili wchodzić w takie szczegóły.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#DariuszAdamski">Program wsparcia został przyjęty w lipcu 2002 r., ale nie został on uruchomiony na czas. Dwa lata później dyskutowano kwestie poręczeń i gwarancji na kwotę 150.000 tys. dolarów. Były one również spóźnione. Powiedzmy uczciwie, że wszystkie te działania odbyły się za późno.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#DariuszAdamski">Brak podejmowanych w odpowiednim czasie decyzji oraz wprowadzenie wszystkich elementów wsparcia spowodował około 600.000 tys. zł strat. Te kwestie nie zostały zawarte w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Rozumiem, że jest to spowodowane innym tematem raportu, czyli wyników kontroli wykorzystania środków publicznych w sektorze stoczniowym w latach 2001–2005.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#DariuszAdamski">Padają wielkie kwoty. Mamy świadomość, że znakomitą ich większość stanowią poręczenia i gwarancje. Nie jest to zatem gotówka, którą do dyspozycji ma stocznia. Stocznia Gdynia SA otrzymała z opóźnieniem ponad sześciu miesięcy możliwość podniesienia kapitału. Po tygodniu większość tej kwoty została jednak stracona, ponieważ firma musiała ją przekazać na zobowiązania publicznoprawne. Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę na to, że nie było szans na pomyślną restrukturyzację i pozytywny efekt.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#DariuszAdamski">Nie chcę występować w roli adwokata Agencji Rozwoju Przemysłu SA, ale istnieje wyobrażenie, że nierzetelne przekazywanie informacji wynikało czasem z raportowania. Czym innym są informacje bilansowe, a czym innym te, które ustawa nakazuje przekazywać.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#DariuszAdamski">Informacja o kwestiach wynagrodzeń jest dla mnie, jako przedstawiciela strony społecznej, pewnym kuriozum. Stocznia Gdynia SA w wyniku problemów nie płaciła przez 4 miesiące swoim pracownikom. W następnym roku wypłacała zaległe pensje. Złamała w ten sposób przepisy dotyczące kształtowania wynagrodzeń, ponieważ przekroczyła dopuszczalny ich wzrost. Rozumiem, że nie należało wypłacać pensji pracownikom, bo to nie spowodowałoby łamania przepisów ustawy. Wówczas sytuacja dotyczyłaby Kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#DariuszAdamski">Wszystkie sprawy, o których mówiłem, dotyczą przeszłości. Mam wniosek do państwa posłów. Przepisy restrukturyzacyjne nie zakładają jednego elementu. Co dzieje się bowiem w wypadku, gdy np. administracja państwowa lub resort Skarbu Państwa nie wykonują zapisanych w strategii lub programie swoich obowiązków? Jeśli ich realizacja odbywa się tylko w części, to nie ma to odnośnika w przepisach prawnych. Myślę, że należałoby to poprawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejAntosiewicz">Nawiążę do wypowiedzi mojego przedmówcy, który mówił o istniejących przepisach. Przytoczę sumy dotyczące restrukturyzacji Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp z o.o. zawarte w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Wydano ponad 2.000.000 tys. zł, co jest sumą dość intrygującą.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejAntosiewicz">Pani poseł Małgorzata Ostrowska powiedziała, że Stocznia Szczecińska Nowa Sp. z o.o. była podmiotem nowym, bez poprzednich zobowiązań. Przydałoby się zatem wyjaśnić, w jaki sposób przeznaczono aż tak dużą kwotę na restrukturyzację tego podmiotu. Z raportu Komisji Europejskiej z 2005 r. wynikało, że Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. udzielono 4.000.000 tys. zł pomocy publicznej. Wówczas Ministerstwo Gospodarki przyznało, że udzielono 1.200.000 tys. zł takiej pomocy. Tak wielkie kwoty nie spowodowały jednak pozytywnych efektów i wypracowania sobie przez stocznię dobrej pozycji na rynku oraz rentownej produkcji. Musi to zostać wyjaśnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanGumiński">Przeczytałem raport Najwyższej Izby Kontroli, który jest wyważony i rozsądny. Zaniepokoiła mnie, jako przedstawiciela załogi, kwestia pomocy nielegalnej. Należy spojrzeć w przeszłość. Po upadku Stoczni Gdańsk SA załoga Stoczni Gdynia SA przez 3 miesiące nie pracowała i otrzymywała 75% wynagrodzenia. Miało to na celu, aby stocznia nie upadła. Pomoc, która przychodziła później, była naszym zdaniem niezbędna. Została opóźniona o dwa lata, o czym mówił pan przewodniczący Dariusz Adamski. Gdyby nie było tych działań uważanych za nielegalne, to dziś nie funkcjonowałyby Stocznia Gdańsk SA i Stocznia Gdynia SA.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanGumiński">Stocznia Gdynia SA otrzymała 200.000 tys. zł pomocy w formie pożyczki i podniesienia kapitału zakładowego. Proszę zauważyć jednak, ile później, dzięki tym działaniom, odprowadziła podatków do Skarbu Państwa. Jako przedstawiciel załogi mogę powiedzieć, że dzięki pracownikom Stoczni Gdynia SA przetrzymała trudne chwile. Od 2004 r. pracownicy nie otrzymali m.in. odpraw emerytalnych i nagród.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaZmysłowska">Chcę odnieść się do wypowiedzi pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej. Z przykrością wysłuchałam zdania pani poseł dotyczącego oceny działań zarządu. Chcę powiadomić państwa posłów, że w Stoczni Gdańsk SA dzieje się wiele istotnych spraw służących poprawie wizerunku stoczni oraz jej sytuacji finansowej. Obecnie realizujemy mnóstwo zadań, przygotowujemy się i jesteśmy już w trakcie istotnych rozmów związanych z koncepcją prywatyzacji w porozumieniu z właścicielami.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ElżbietaZmysłowska">Mając na uwadze wątpliwości, które przedstawiła pani poseł Małgorzata Ostrowska oraz powstałe nieścisłe informacje dotyczące kontraktacji Stoczni Gdańsk SA, chcę potwierdzić, że Stocznia Gdańsk SA kilkanaście dni temu podpisała umowę na budowę kolejnych dwóch gazowców. Stocznia prowadzi dalsze rozmowy dotyczące następnych kontraktów. W związku z tym, że wątpliwości na temat działań Stoczni Gdańsk SA są dość duże, a nie mieliśmy do tej pory możliwości prezentacji sytuacji bieżącej, pan prezes Andrzej Jaworski prosił mnie o przekazanie informacji. Proszę państwa posłów o możliwość zorganizowania Komisji Skarbu Państwa w siedzibie Stoczni Gdańsk SA celem możliwości przedstawienia przez nas szczegółowej informacji na temat sytuacji w stoczni.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#ElżbietaZmysłowska">Chcę powiedzieć, że istnieje duża odmienność sytuacji Stoczni Gdańsk SA w stosunku do Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. i Stoczni Gdynia SA. Nie posiadaliśmy żadnych poręczeń i gwarancji. Możemy realizować budowę statków jedynie w zakresie finansowania realizowanego na podstawie braku tych instrumentów. To w znakomity sposób pogarsza warunki funkcjonowania stoczni w zakresie kontraktacji. Niemniej zapełniamy portfel zamówień i obecnie realizujemy budowę statków, opierając się na strukturze finansowań wynikającej z wykonywania bieżących zadań produkcyjnych. To stawia nas w zupełnie innej sytuacji i wymusza sporo działań po stronie faktycznej redukcji kosztów, aby móc konkurować na rynku cenami. Jest to długa droga w zakresie osiągnięcia poziomu istotnego dla prowadzenia dalszych działań. Droga ta jest istotna z punktu widzenia oceny potencjalnego inwestora.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AleksanderGrad">Czy są jeszcze pytania dotyczące punktu drugiego porządku obrad? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AleksanderGrad">Proszę o odpowiedź przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AlicjaSzczepaniak">Dziękuję państwu za cenne uwagi i opinie dotyczące naszej informacji. Nie jest to ostatni raz, kiedy jesteśmy włączeni w temat kontroli dotyczący przemysłu stoczniowego, szczególnie delegatura w Gdańsku, gdyż funkcjonujemy na terenie związanym bardzo ściśle z przemysłem stoczniowym. Jeśli chodzi o zawartość informacji, to jesteśmy ograniczeni objętością. To jest raport, który zawiera sprawy bardzo ogólne. Jeśli państwo chcecie uszczegółowić swoją wiedzę, proszę o skontaktowanie się z nami, a prześlemy państwu protokoły i wystąpienia, które ze względu na swą specyfikę zawierają detale związane z każdą stocznią.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AlicjaSzczepaniak">Jeśli chodzi o efekty restrukturyzacji, to staraliśmy się je wyszczególnić i zebrać na kilku stronach. Zostały przedstawione w tabelach związanych z zatrudnieniem, wynikami finansowymi, głównie sprawami ekonomicznymi. Częściowo są poszerzone przy omawianiu zagadnień szczegółowych. Rozumiem, że mogą mieć państwo niedosyt, co do szczegółowości treści informacji.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#AlicjaSzczepaniak">Jeśli chodzi o badanie przyczyn zaniżonych cen, to zostało ono dokonane przed podjęciem przez pana prezesa decyzji o umieszczeniu oceny w informacji. Mogę podać materiały źródłowe w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#AlicjaSzczepaniak">Do Komisji Gospodarki został przesłany raport. Mogę w tej chwili przekazać egzemplarz panu posłowi Zbigniewowi Kozakowi.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#AlicjaSzczepaniak">Jeśli chodzi o konkretne nieprawidłowości stoczni Gdynia SA, to nie wiem, czy jest to miejsce, aby je w tej chwili omówić. Mam przy sobie wystąpienie pokontrolne.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderGrad">To mamy w otrzymanych dokumentach. Proszę jedynie o odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AlicjaSzczepaniak">Jeśli chodzi o dwa zawiadomienia do prokuratury, to pierwsze dotyczy ujawnionego faktu uzasadniającego podejrzenie popełnienia przez prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu SA, pana Arkadiusza Krężela, przestępstwa nadużycia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków określonych w art. 231 § 1 Kodeksu karnego polegającego na podjęciu w okresie od czerwca 2003 r. do grudnia 2005 r. w Warszawie niezgodnych z prawem decyzji w postępowaniu restrukturyzacyjnym prowadzonym na podstawie przepisów ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#AlicjaSzczepaniak">Drugie zawiadomienie dotyczy wyniku kontroli przeprowadzonej w Stoczni Gdynia SA, na podstawie którego ujawniono fakty uzasadniające podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na przedłożeniu w okresie od stycznia 2004 r. do lipca 2005 r. przez zarząd Stoczni Gdynia SA prezesowi Agencji Rozwoju Przemysłu SA nierzetelnego pisemnego oświadczenia oraz nierzetelnych danych dotyczących wykonania planu restrukturyzacji oraz ugody restrukturyzacyjnej w celu uzyskania decyzji o zakończeniu postępowania restrukturyzacyjnego skutkującego umorzeniem zobowiązań publicznych stoczni.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#AlicjaSzczepaniak">Jeśli chodzi o definicję nielegalności, którą się posługujemy, to przekażę głos panu doradcy Henrykowi Świtańskiemu, który jest głównym autorem informacji. Proszę również pana doradcę o ustosunkowanie się do pytań dotyczących opieszałości zarządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HenrykŚwitański">Moim zdaniem, pani poseł Małgorzata Ostrowska pozytywnie oceniła raport Najwyższej Izby Kontroli, wyrażając jednocześnie niezadowolenie z braku szczegółów. Jak pani dyrektor Alicja Szczepaniak wspomniała, znajdują się one w dokumentach oraz protokołach kontroli. Taki protokół ze Stoczni Gdynia SA ma około 250 stron. Odnosimy się tam do kwestii szczegółowych, np. współpracy ze związkami zawodowymi, sytuacją niewypłacania wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#HenrykŚwitański">Jeśli chodzi o nielegalne działania, o których mówiła pani poseł Małgorzata Ostrowska, polegające na nieuzyskaniu opinii, to jest to prawda. Z definicji wiemy jednak, jakie działanie jest nielegalne. Porównywaliśmy działanie prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu SA z obowiązującymi ustawami. Były to działania nielegalne. Podkreślę również, że działania były poparte konkretnymi pieniędzmi. Oceniamy, że nielegalnym było działanie dotyczące restrukturyzacji zobowiązań publicznoprawnych powstałych po 30 czerwca 2003 r., a więc wtedy, gdy ustawa określała to do 30 czerwca. Chodziło o sumę 7.000 tys. zł. Następny przypadek dotyczył również restrukturyzacji zobowiązań publiczno-prawnych w kwocie około 30.000 tys. zł. Nielegalne działania dotyczyły braku zgody prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na udzielenie pożyczki. Powodowały również to, że w Stoczni Gdynia SA umorzono zobowiązania publicznoprawne na kwotę blisko 136.000 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#HenrykŚwitański">Opieszałość zarządów jest sprawą marginalną. Najistotniejszy jest fakt, że Stocznia Gdynia SA z opóźnieniem otrzymała kwotę 120.000 tys. zł dokapitalizowania, w tym 40.000 tys. zł już po przeprowadzonej restrukturyzacji. Istotnym jest fakt, że w planie restrukturyzacji zakładano, iż kwota zostanie przekazana w ciągu kilku miesięcy. Walne zgromadzenie akcjonariuszy Stoczni Gdynia SA w tej sprawie odbyło się pod koniec roku, a pieniądze przekazano po około pół roku. Nastąpiły opóźnienia związane z procedurą, ale również z opieszałym działaniem zarządu Stoczni Gdynia SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AleksanderGrad">Dziękuję za udzielenie odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AleksanderGrad">Stwierdzam, że Komisja przyjęła informację Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli wykorzystania środków publicznych w sektorze stoczniowym w latach 2001–2005.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AleksanderGrad">Powracamy do rozpatrywania pierwszego punktu obrad, czyli informacji o sytuacji w sektorze stoczniowym z ewentualnym rozpatrzeniem odpowiedzi na dezyderat nr 12 w sprawie morskich stoczni produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#AleksanderGrad">Pan minister Paweł Poncyljusz wypowiedział się już na ten temat. Teraz proszę o zabranie głosu pana ministra Sławomira Urbaniaka. Proszę pana ministra o udzielnie informacji na temat odpowiedzi na dezyderat nr 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#SławomirUrbaniak">Postaram się nie odnosić bezpośrednio do wszystkich zapisów dezyderatu, ponieważ państwo posłowie będziecie mieli okazję go przeczytać. Uważam jednak, że to, co nas sprowadza na dzisiejsze posiedzenie, poza cykliczną pracą Komisji Europejskiej, to dwa podstawowe pytania. Dlaczego występują opóźnienia w procesie prywatyzacji i czy mogą one skutkować negatywnymi decyzjami Komisji Europejskiej powodującymi zwrot pomocy publicznej udzielonej Polsce. Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to pan minister Paweł Poncyljusz bardzo dokładnie wytłumaczył, jakie były przyczyny tych opóźnień. W związku z tym, że mamy stały kontakt z Komisją Europejską stawiam tezę, że to, co w tej chwili robimy, jest może nieakceptowane, ale przyjmowane do wiadomości. Nie należy oczekiwać w najbliższym czasie negatywnych konsekwencji wiążących się z tym, żeby Polska została wezwana do zwrotu pomocy publicznej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#SławomirUrbaniak">Jeśli chodzi o Stocznię Gdynia SA, w momencie ustalenia, w jaki sposób Skarb Państwa pokryje tzw. dziurę i podniesie kapitał w stoczni, przedstawimy te informacje Radzie Ministrów, i 25 czerwca br. walne zgromadzenie akcjonariuszy powinno podjąć stosowną uchwałę. Ponownie publicznie ogłosimy zaproszenie do składania ofert przez potencjalnych inwestorów. Jeśli chodzi o Stocznię Szczecińską Nową Sp. z o.o., to po usunięciu usterki polegającej na tym, że ciągle nie mamy audytu, harmonogram, który został ustalony do realizacji, zacznie być wykonywany. Mam nadzieję, że pan prezes Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. powie nam, kiedy harmonogram będzie gotowy.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#SławomirUrbaniak">W przypadku Stoczni Gdańsk SA sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Wiemy, że zarząd może rozważać ewentualny zwrot pomocy publicznej, jeśli zajdzie taka konieczność. Nie rozmawiamy na tym etapie. Stocznia Gdańsk SA posiada harmonogram, który powinien zostać zrealizowany do końca tego roku. Pomimo niefortunnych wypowiedzi niektórych członków zarządu i sprzeczności niekiedy się pojawiających, nie ma powodu, aby stwierdzić, że proces nie dobiegnie końca.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#SławomirUrbaniak">20–21 czerwca br. pan premier Jarosław Kaczyński jest obecny na szczycie unijnym w Brukseli. Mam nadzieję, że pan przewodniczący Jose Manuel Barosso znajdzie czas na to, aby porozmawiać z panem premierem Jarosławem Kaczyńskim na temat stoczni. Taka rozmowa już się raz odbyła. Mniemam z tego, że decyzje dotyczące prywatyzacji polskich stoczni nie stanowią jedynie zaangażowania administracji, czyli przygotowania procedur. Składają się na to również decyzje polityczne, które będą zapadały na poziomie Komisji Europejskiej. W związku z tym nie widzę obecnie poważnego zagrożenia powstaniem negatywnej decyzji Komisji Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AleksanderGrad">Proszę o zabranie głosu pana prezesa Marka Opowicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekOpowicz">Chcę odnieść się do sposobu prowadzenia prac zmierzających do prywatyzacji Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. Faktem jest, że Agencja Rozwoju Przemysłu SA przyjęła na początku roku harmonogram prywatyzacji, który został następnie przyjęty do wiadomości przez Ministra Skarbu Państwa oraz przedstawiony Radzie Ministrów. Według niego rozpoczęły się wszystkie działania. Wybrano i zawarto umowę z doradcą prywatyzacyjnym, o czym informowałem państwa podczas posiedzenia Komisji Skarbu Państwa w Szczecinie. Doradca prowadzi zgodnie ze swoją wiedzą i przyjętymi zwyczajami wszystkie prace związane z przygotowaniem do transakcji. W tej chwili mamy problem z zamknięciem przygotowania memorandum informacyjnego z uwagi na brak dostępu do ostatecznych danych finansowych stoczni, ponieważ trwają jeszcze wspólne prace z audytorem. Są one już na ukończeniu. Po ostatnim spotkaniu z przedstawicielami audytora oczekujemy, że w ciągu najbliższych dni otrzymamy od niego stanowisko odnośnie opinii w sprawie badania sprawozdania finansowego za 2006 r. To stanowi ważny element, który musi zostać wykorzystany do memorandum w części finansowej.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MarekOpowicz">Równolegle były i są prowadzone przez doradcę prace. Wszędzie, gdzie było to możliwe, poza częścią finansową, zamknięcie 2006 r. jest jednocześnie stanem otwarcia do budowy planów finansowych, które są pokazane w memorandum. Niezbędne prace zostały wykonane, a w tej chwili czekamy jedynie na połączenie tych informacji we wspólnym dokumencie.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MarekOpowicz">Pan minister Paweł Poncyljusz poinformował państwa posłów, że liczymy na to, iż około 20 czerwca br. memorandum informacyjne będzie gotowe. Będzie jeszcze musiało zostać zatwierdzone przez właścicieli, czyli Agencję Rozwoju Przemysłu SA, zanim będzie dystrybuowane oficjalnym inwestorom. Znając konkretną datę, zamierzamy wystąpić do wszystkich inwestorów, którzy nie odpowiedzieli odmownie na propozycję umowy o poufności oraz informację o terminie odpowiedzi. Po odpowiedziach, których, jak liczymy, będzie co najmniej 11, ponieważ tyle podmiotów wyraziło wstępnie zainteresowanie, przekażemy im memorandum informacyjne i wyznaczymy terminy na przeprowadzenie jego analizy oraz dalszych działań koniecznych w takich transakcjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AleksanderGrad">Dziękuję za udzielenie informacji.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AleksanderGrad">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszAziewicz">Z przyjemnością wysłuchałem wypowiedzi pana ministra Sławomira Urbaniaka, który powiedział, że nie widzi zagrożeń w kontekście postępowania prowadzonego przez Komisję Europejską. Wcześniej wysłuchałem głosu pana ministra Pawła Poncyljusza, który dość klarownie tłumaczył, na czym polegają postępowania związane z pomocą publiczną i jakie konsekwencje wynikają z faktu, że stocznie taką pomoc przyjęły. Bardzo bym się cieszył, gdybym rzeczywiście swoje myślenie o stoczniach mógł oprzeć na wypowiedziach przedstawicieli obu ministerstw. To by znaczyło, że zmierzamy w dobrym kierunku. Niestety, doświadczenia i informacje, które docierają do mnie z innych stron, wskazują na spore niekonsekwencje pomiędzy tym, co mówią przedstawiciele rządu oraz zarządy spółek, a tym, co robią.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszAziewicz">Wczoraj odbyłem debatę radiową z prezesem Stoczni Gdańsk SA, panem Andrzejem Jaworskim, który miał inne zdanie w zakresie ograniczenia mocy produkcyjnych. Wyraźnie dał mi odczuć, że to Platforma Obywatelska domaga się ich ograniczenia, podczas gdy stowarzyszenie producentów statków, które gościło pana prezesa Andrzeja Jaworskiego stoi na stanowisku, że nie trzeba tego robić. Powiem szczerze, że cieszyłbym się, gdyby można było przeprowadzać prywatyzację, nie ograniczając mocy produkcyjnych, i nie mieć problemów z udzieloną pomocą publiczną. W kontekście odpowiedzialności, o której mówimy od dłuższego czasu, boję się jednak, ponieważ wszyscy wiemy, co oznacza wspominana przez pana ministra Piotra Woźniaka „gilotyna”, która ma spaść do końca czerwca tego roku. Fakty są takie, że przedstawiony Komisji Europejskiej, a wcześniej Komisji Skarbu Państwa harmonogram nie został zrealizowany. Panowie ministrowie mówicie jedynie o uwarunkowaniach formalnych, które wynikają ze zwykłej procedury prywatyzacyjnej lub wymogów związanych z Kodeksem Spółek Handlowych, o których, przygotowując program, raczej powinniście wiedzieć. Myślę, że problem jest związany z inwestorami. Sytuacja, w której prywatyzacja w Stoczni Gdynia SA zaczyna się praktycznie od nowa, wiąże się ze sporym ryzykiem, że spotkamy się np. w grudniu tego roku i znów będziemy mieli problem. Wierzę raczej w roztropność Komisji Europejskiej, która nie jest zainteresowana eksterminacją sektora stoczniowego w Polsce. Jej cierpliwość natomiast ma swoje granice. Obawiam się, że w jakimś momencie nie będzie można przedłużać procedur. Wówczas może nastąpić tzw. efekt domina, którego wszyscy się obawiamy.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszAziewicz">W moje ręce trafiło pismo pana dyrektora Humberta Drabbe do pana ministra Pawła Poncyljusza. Z zapisów tego listu nie wynika, że współpraca pomiędzy Ministerstwem Gospodarki a Komisją Europejską jest tak dobra, jak usłyszałem na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Pan dyrektor Humbert Drabbe ma żal szczególnie do Stoczni Gdańsk SA, która nie udostępnia informacji na temat np. zawartych kontraktów. Na pytanie o skalę i efekt ograniczeń finansowych, które zostały przewidziane, stocznia odpowiedziała zdaniem, że nieobecność perturbacji w procesie produkcyjnym nie może zostać rozpatrywana jako satysfakcjonująca.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#TadeuszAziewicz">Mamy również informacje, że do Komisji Europejskiej spływają dokumenty, inne od Ministra Gospodarki, inne od zarządów stoczni.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#TadeuszAziewicz">Z tych względów mam wewnętrzny niepokój, że w działaniach na omawiany temat uczestniczy kilka ośrodków decyzyjnych. Są to na pewno Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Skarbu Państwa oraz podległe mu struktury. Mam poczucie, że biorą w tym udział politycy zaangażowani bezpośrednio w pracach w zarządach spółek. Obawiam się, że efekt tego rodzaju zamieszania może być dla stoczni bolesny. Z tego wynikała argumentacja, na podstawie której przygotowywaliśmy dezyderat przyjęty na posiedzeniu Komisji w Szczecinie. Nie chcemy oczywiście odbierać kompetencji strukturom, które z naturalnych powodów są powołane do realizacji określonych zadań, natomiast dobrze by było, gdyby rząd w sprawie prywatyzacji stoczni mówił jednym głosem. Jeśli będzie to obejmować myślenie o pomyślnej prywatyzacji, roztropnym ograniczaniu mocy produkcyjnych, ustalenia szczegółów z Komisją Europejską, to myślę, że nie będzie istniało napięcie między rządem a opozycją. Niestety, dotychczasowe doświadczenia są inne.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MałgorzataOstrowska">Chcę odnieść się do wypowiedzi pani Elżbiety Zmysłowskiej. Poruszałam wcześniej jedynie jedną kwestię. Są dziwne, niepotwierdzone informacje na temat inwestorów. Moim zdaniem, to powtórzę, nie służy procesowi wyboru inwestora. To tylko tyle i aż tyle na ten temat.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MałgorzataOstrowska">Chcę uzyskać odpowiedź na temat inwestorów. Znamy sytuację i przynajmniej z publicznych informacji wiadomo, że inwestorzy stawiają pewne warunki. Wcale nie ma ich wielu. Ci, którzy są zainteresowani prywatyzacją, chcą, aby przede wszystkim rozwiązać kwestie dotyczące starych zobowiązań publicznoprawnych, aby nie pozostały zaległości. Wówczas dopiero będą podejmowali decyzje o wejściu w proces prywatyzacji stoczni. Chciałbym się zatem dowiedzieć, czy są pomysły resortu gospodarki oraz Skarbu Państwa oraz czy istnieją możliwości prawne, aby wyczyścić stary portfel zobowiązań, aby nie stanowił on przeszkody w podejmowaniu decyzji przez inwestorów o zakupie akcji poszczególnych przedsiębiorstw. To jest obecnie kluczowy problem.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MałgorzataOstrowska">Czy istnieje plan na wypadek, gdy prywatyzacja się nie powiedzie? Może być tak, że będzie tak wiele szczegółowych wymagań, że inwestorzy odstąpią jednak od zakupu, obawiając się zbyt długotrwałej i skomplikowanej procedury. Wiem, że mają takie obawy.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#MałgorzataOstrowska">Proszę o wyjaśnienie ostatecznej ceny rozdzielenia Stoczni Gdynia SA i Stoczni Gdańsk SA, aby uniknąć nieścisłości oraz niejasności. W jaki sposób to przebiegało i kto na tym zyskał lub stracił? Czy wszystkie procesy w tym zakresie są zakończone?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KrzysztofZaremba">Chcę zwrócić uwagę na bardzo istotny aspekt funkcjonowania omawianego dziś sektora. Mam w związku z tym pytanie do przedstawicieli rządu. Wiemy, że w przypadku udzielenia odpowiedzi Komisji Europejskiej w sprawie procesu udzielania pomocy publicznej posługiwano się przykładem polskim. Czy przedstawiciele naszego rządu w rozmowach z Komisją Europejską posługiwali się przykładem niemieckim? Tam nie jest tak, jak strona niemiecka przedstawia, że sektor zbudowano od nowa. Została tam przeprowadzona restrukturyzacja. Ograniczenia mocy produkcyjnych, przy późniejszym poziomie nakładów inwestycyjnych ze środków publicznych, tak naprawdę się zbilansowały. Mogę jedynie podać przykład małej stoczni w Stralsund, gdzie inwestycja landu wyniosła 130.000 tys. euro. Powstał kryty dok, pozwalający na budowę dwóch statków niezależnie od warunków pogodowych. To jest inwestycja z ostatnich pięciu lat. Warto przypomnieć, że w nowym traktacie europejskim strona niemiecka zgłasza postulat z punktu widzenia ich interesów bardzo słuszny, aby dalej landy byłej Niemieckiej Republiki Demokratycznej traktować w sposób specjalny i uprzywilejowany. Nasuwa się oczywiste pytanie, czy w taki sposób można traktować kraje Europy Wschodniej, które weszły ostatnio do Unii Europejskiej. Jestem przekonany, że posługiwanie się tym argumentem może w jakiś sposób zmniejszyć ograniczenie mocy produkcyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AleksanderGrad">Czy ktoś z państwa posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#AleksanderGrad">Gratuluję panom ministrom dobrego humoru. Spotkaliśmy się w końcu marca tego roku na posiedzeniu Komisji w Szczecinie. Pamiętam, co wtedy panowie ministrowie mówili. Byliście pełni optymizmu, a terminy, które zostały wówczas określone, miały być w pełni możliwe do zrealizowania. Dziś usłyszeliśmy, że to się nie udało, ale rząd nadal nad tym pracuje. Minęły 3 miesiące, a niewiele posunęliśmy się do przodu.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#AleksanderGrad">Jaką rolę polityczną, nawet już nie merytoryczną, pełni w omawianych kwestiach Agencja Rozwoju Przemysłu SA? Odnoszę wrażenie, jakby ta instytucja kreowała własne pomysły na prywatyzację stoczni. Dochodzi do sytuacji kuriozalnych. Minister Skarbu Państwa, od strony właścicielskiej powinien być jedyną osobą, która tak naprawdę ustala kierunki i sposoby przeprowadzenia prywatyzacji, ustala harmonogram działań, zatwierdza rozpoczęcie określonych procedur.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#AleksanderGrad">Pan poseł Tadeusz Aziewicz wspomniał o tym, że 31 maja tego roku do Komisji Europejskiej trafiło pismo od zarządu Stoczni Gdańsk SA, w którym jest zawarta wiadomość o rozpoczęciu procedury prywatyzacyjnej, ponieważ memorandum z listopada 2006 r. zarząd wysłał do zainteresowanych. W tym samym dniu od Ministra Gospodarki przychodzi informacja, że procedura jest uruchomiana na nowo. To jest rzecz niebywała, ponieważ powoduje osłabienie własnej pozycji w Komisji Europejskiej. Ktoś próbuje działać na własną rękę wśród zespołu ludzi, którzy mają współpracować. Rozumiem, że istnieje porozumienie pomiędzy Ministerstwem Gospodarki i Ministerstwem Skarbu Państwa. Uznajecie, że nie jest potrzebny jeden ośrodek decyzyjny i nie ma potrzeby powołania koordynatora, który będzie miał faktycznie wszelkie pełnomocnictwa do prowadzenia negocjacji i ustaleń w odpowiedni sposób. Fakt, że do Komisji Europejskiej dochodzą sprzeczne informacje w jednym czasie, powoduje, iż polska strona na tym traci. Z tych względów pytania zadawane przez pana dyrektora Humberta Drabbe są uzasadnione. Zwracam się do przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa, ponieważ powinny być wyciągnięte konsekwencje z takich działań. Stąd takie reakcje ze strony posłów opozycji, ponieważ martwimy się o to, co stanie się ze stoczniami.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#AleksanderGrad">W odpowiedzi na dezyderat jest harmonogram prywatyzacji Stoczni Gdańsk SA. Pojawiła się informacja, że przyjęto decyzję o zakończeniu jej do końca 2007 r. Tymczasem harmonogram wchodzi w życie w 2008 r. W załączniku nr 5 w pkt 15 jest zapis, że ocena złożonych wiążących ofert cenowych i merytorycznych, sporządzenie tzw. krótkiej listy ma zostać zrealizowane do grudnia 2007 r. W pkt 16 i 17 jest podane, że negocjacje równoległe z wybranymi inwestorami oraz wybór inwestora do wyłącznych negocjacji mają się zakończyć do końca stycznia 2008 r., a w pkt 18, że wyłączne negocjacje z wybranymi inwestorami w lutym lub marcu 2008 r. Otrzymaliśmy ten dokument 2 godziny przez rozpoczęciem posiedzenia Komisji Skarbu Państwa. Jeśli ten dokument jest nieważny, to proszę to powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PawełPoncyljusz">Przepraszam, w Ministerstwie Gospodarki mamy nowy harmonogram, w którym jest zapisane, że nawet na 30 listopada 2007 r. jest możliwa prywatyzacja stoczni Gdańsk SA. Myślę tu o finalnym podpisaniu umowy. Przekazany dokument państwu posłom powstało przyjęciu uchwały przez Radę Ministrów o tym, że Stocznia Gdańsk SA będzie prywatyzowana do połowy 2008 r. Jeszcze raz przepraszam za tę pomyłkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AleksanderGrad">Dobrze, zatem ten dokument jest nieważny.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AleksanderGrad">Kolejna rozbieżność, którą chciałbym, abyśmy dziś wyjaśnili, to ile procent udziałów Stoczni Gdańsk SA chce sprzedać Minister Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PawełPoncyljusz">75% udziałów.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PawełPoncyljusz">Jeśli pan poseł Aleksander Grad chce, aby opowiedział o mojej ostatniej rozmowie z panem dyrektorem Humbertem Drabbe na temat pisma, które panowie posłowie rozpowszechnialiście w Sejmie, to oczywiście mogę to zrobić. Wszystko to już wyjaśniłem i myślę, że pan dyrektor Humbert Drabbe w większości jest usatysfakcjonowany. Jestem w stanie się wytłumaczyć ze wszystkich pytań, jeśli Komisja sobie tego życzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AleksanderGrad">Chcę zapytać jeszcze o to, na jakim etapie podejmowania decyzji w sprawie dokapitalizowania Stoczni Gdynia SA jest rząd? Informacja w mediach na ten temat pojawiła się już około miesiąc temu. Czy mogą to państwo potwierdzić? Rozumiem, że zostanie to przedstawione we właściwym trybie, a będzie uzgodnione na posiedzeniu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AleksanderGrad">Rozumiem, że pan minister Paweł Poncyljusz niedługo będzie musiał opuścić posiedzenie Komisji, więc proszę o odpowiedź. Potem udzielę głosu panu ministrowi Sławomirowi Urbaniakowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PawełPoncyljusz">Odniosę się najpierw do pismo pana dyrektora Humberta Drabbe. Istotnie, nie wiadomo, w jaki sposób to się stało, że Stocznia Gdańsk SA wysłała do Komisji Europejskiej korespondencję tego samego dnia, którego my to zrobiliśmy. Szkopuł polega na tym, że przekazywałem informacje, które przedstawiciele Stoczni Gdańskiej SA zaprezentowali na spotkaniu zespołu koordynującego. Do tej pory nie otrzymałem wyjaśnień od Stoczni Gdańsk SA, na jakiej zasadzie w swoim piśmie do Komisji Europejskiej podała inne informacje. Potwierdziłem natomiast panu dyrektorowi Humbertowi Drabbe, że wiążące jest dla nas to, co pisze Minister Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PawełPoncyljusz">Jeśli chodzi o przekazywanie szczegółowych informacji przez Stocznię Gdańsk SA do ministerstwa, to powiedziałem już, że mamy z tym kłopot. Mam nadzieję, że niedługo się to zmieni. Wymieniamy między sobą pisma, które systematyzują prace oraz mają sprawić, aby nic nam nie umknęło w trakcie rozmów telefonicznych. To wszystko jest potwierdzane pisemnie i jeśli z czegoś Komisja Europejska jest nieusatysfakcjonowana, to zadaje nam dodatkowe pytania. Byłbym daleki, że to rozzłości przedstawicieli Komisji Europejskiej i spowoduje impas w rozmowach. Jak już powiedziałem, dwie stocznie mają już wstępnie uzgodnioną wysokość mocy produkcyjnych i widać już koniec całych negocjacji.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PawełPoncyljusz">W kwestii dokapitalizowania stoczni rząd od dłuższego czasu mówił, że ono się odbędzie. W tej chwili należy jednak opisać jego szczegóły. Plany były takie, że część pieniędzy na ten cel będzie pochodzić z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorstw. Nie ma tam wystarczających środków na pokrycie całych potrzebnych kwot. Obecnie odbywa się liczenie innych aktywów płynnych w Ministerstwie Skarbu Państwa, aby przedstawić całościowy pakiet na posiedzeniu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#PawełPoncyljusz">Jestem daleki od tezy, że inwestorzy zniechęcą się do zakupu akcji stoczni. Raczej mamy w tej chwili do czynienia ze zwiększeniem zainteresowania z ich strony. Myślę, że nie ma potrzeby opracowywania planu awaryjnego. Między innymi właśnie z powodu inwestorów opóźnia się proces prywatyzacyjny, ponieważ życzą sobie oni dodatkowych działań wewnątrz spółek, np. podwyższenia kapitału. Początkowo wydawało się, że w Stoczni Gdynia SA uda się przeprowadzić procedurę, w której sprzedane zostaną akcje, których obecnie właścicielem jest Skarb Państwa oraz Agencja Rozwoju Przemysłu SA, a potem Skarb Państwa przeprowadzi dokapitalizowanie spółki. Po rozmowach z inwestorami okazało się, że oni oczekują, aby pakiet dokapitalizowania był wniesiony do spółki przed sprzedażą. Nie byliśmy w stanie przewidzieć takich oczekiwań inwestorów. Sytuacja jest dość dynamiczna. Myślę, że obecny etap jest już nieodwracalny. Jeśli ktokolwiek podejrzewa, że próbujemy opóźniać procedurę prywatyzacyjną, to jest to nieuprawnione. Wręcz przeciwnie, próbujemy ją przyspieszać. Pewne formalne procedury muszą być jednak zrealizowane, aby inwestor czuł się bezpiecznie i miał pewność, co kupuje.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#PawełPoncyljusz">Restartowanie procedury w przypadku Stoczni Gdynia SA nie skutkuje dużym opóźnieniem. Proszę pamiętać, że rozpoczęty jakiś czas temu proces opierał się na dość mglistych wycenach. Głównym postulatem była po prostu chęć sprzedaży spółki, ponieważ miała duże kłopoty związane z działalnością. Nie było jednak przekonania, ile spółka jest realnie warta. Wyceny były dość płynne, a zostały korygowane podczas due diligence przez potencjalnych inwestorów. To pozwoliło nam jednak zebrać wszelkie potrzebne informacje o Stoczni Gdynia SA. Jeśli tylko podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy 25 czerwca br. zostanie przyjęta uchwała, to restartowanie procesu, rozsyłanie memorandów i zbieranie ofert wstępnych zajmie niewiele czasu. Problemem jest fakt, o czym ostrzega doradca prywatyzacyjny, że okres wakacyjny nie jest dobry do prowadzenia tego typu działań. Nie do końca się z tym zgadzam, ale nie prowadzę rozmów z doradcą prywatyzacyjnym. Uważam, że Polska różni się od krajów śródziemnomorskich i podczas wakacji również można efektywnie pracować. Mam nadzieję, że uda nam się przekonać doradcę prywatyzacyjnego, aby pewne elementy procedury, szczególnie due diligence, toczyły się także w tym okresie.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#PawełPoncyljusz">Pytanie pana posła Krzysztofa Zaremby było bardzo ciekawe. Mogę jedynie powiedzieć, że niestety przykład niemiecki może przynieść dwojakie skutki. Komisja Europejska powołuje się na inny aspekt tego przykładu, niż podawał pan poseł Krzysztof Zaremba. W przypadku Niemców redukcja mocy wyniosła mianowicie 40% w momencie zatwierdzenia pomocy publicznej. Dokładnie takiej redukcji oczekiwała od nas Komisja Europejska w pozycji wyjściowej negocjacji. Z pewnych zatem względów przykład niemiecki jest dla nas niebezpieczny.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#PawełPoncyljusz">Wracając do ogólnego stanu, to nie jesteśmy w stanie euforii. Czujemy pewne zagrożenia, aczkolwiek wydaje się, że rozmowy toczone z Komisją Europejską są na dobrej drodze. Pan poseł Aleksander Grad mówił, że na posiedzeniu Komisji w marcu tego roku mówiliśmy o tym samym i niewiele od tamtego czasu się zmieniło. Musimy mieć świadomość, że chodzi cały czas o stały proces. Mamy jeden kłopot z tempem prywatyzacji odnośnie do redukcji mocy produkcyjnych i ewentualnych decyzji Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#PawełPoncyljusz">Jeśli chcemy sprzedawać stocznie, to musimy poinformować jasno każdego potencjalnego inwestora o mocach produkcyjnych przedsiębiorstwa. Nie jesteśmy w stanie jednak tego powiedzieć, ponieważ nie otrzymaliśmy od Komisji Europejskiej żadnej oficjalnej decyzji w tej sprawie. Moja ostatnia rozmowa z panem dyrektorem Humbertem Drabbe koncentrowała się na ustaleniu, jak mamy wysyłać memoranda informacyjne w przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp z o.o., jeśli nie wiemy, jaka będzie decyzja Komisji Europejskiej. Jest prawdą, że można by było zapisać w memorandum różne warianty. Mamy jednak bolesne doświadczenia w tym zakresie podczas prywatyzacji FSO SA. Firmę kupili Ukraińcy, a my zastrzegliśmy, że może być różna decyzja Unii Europejskiej, co do mocy produkcyjnych. Obecnie ponosimy tego konsekwencje, ponieważ inwestor nie jest zadowolony z decyzji o rocznym limicie produkcji ustalonym na 155 tys. samochodów.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#PawełPoncyljusz">Jestem optymistą, ponieważ wydaje się, że w ciągu kilku dni ustalimy z Komisją Europejską teksty zapisów w memorandum w zakresie mocy produkcyjnych. Będzie to ostatnia prosta do prywatyzacji, aby inwestor wiedział, jakie przedsiębiorstwo kupuje, oraz z jakim potencjałem produkcyjnym. Niektórzy inwestorzy sygnalizują, że są zainteresowani innym rodzajem produkcji stalowej, niż budowa statków. To też jest dobre rozwiązanie, ponieważ dywersyfikuje ryzyko, a gwarantuje pracownikom prace.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#PawełPoncyljusz">Jeśli chodzi o pytanie dotyczące intencji Agencji Rozwoju Przemysłu SA, która jest inna niż rządu, to nie przypuszczam, żeby ktokolwiek ze strony agencji odważył się to potwierdzić. Mogą się państwo dowiedzieć, jak wyglądają moje rozmowy z przedstawicielami Agencji Rozwoju Przemysłu SA i nie jestem zbytnio spolegliwy, jeśli coś nie jest przeprowadzone w odpowiedni sposób.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#PawełPoncyljusz">Powrócę jeszcze do pisma Humberta Drabbe. Zapewniam państwa, że to, iż upomina się on o pakiet informacji odnośnie kolejnych stoczni, to wynika z tego, że sytuacja się zmienia. Jesteśmy na innym etapie w przypadku Stoczni Gdynia SA i Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o., a na innym w przypadku Stoczni Gdańsk SA. Nie ulega wątpliwości, że ostatnia stocznia musi przekazać cały pakiet informacji Komisji Europejskiej. Jeśli tego nie zrobi, to sama zadecyduje o swoim losie. Próbujemy analizować ten wariant, na ile on jest groźny dla Gdańska. Pojawiają się bowiem uwagi ze strony tego przedsiębiorstwa, że wolałoby ono dokonać zwrotu pomocy publicznej do budżetu państwa. Jest to trudne do policzenia, ponieważ informacji przedstawianych przez stocznię na ten temat nie potwierdza Komisja Europejska. Chodzi o to, że wcześniej mieliśmy do czynienia z Grupą Stocznia Gdynia SA i Stocznią Gdańsk SA. W przypadku ewentualnej negatywnej decyzji nie tylko ta pomoc, która została udzielona bezpośrednio Stoczni Gdańsk SA będzie traktowana jako pomoc publiczna, ale również jakiś procent udzielony Grupie Stocznia Gdynia SA. Z tych względów pracuję cały czas nad pozytywną decyzją ze strony Komisji Europejskiej, ale to wymaga współpracy ze strony stoczni Gdańsk SA. Analiza redukcji mocy została dokonana i jest lepsza niż pierwszy powstały wariant. Sytuacja wynika również z tego, iż w Stoczni Gdańsk SA nie ma jeszcze doradcy prywatyzacyjnego, który mógłby być bardzo mocno zaangażowany w powstawanie tego typu analiz. W pozostałych dwóch stoczniach doradcy już działają.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AleksanderGrad">Cieszę się, że pan minister Paweł Poncyljusz poruszył temat dotyczący możliwości zwrotu przez Stocznię Gdańsk SA udzielonej pomocy publicznej, aby nie ograniczać mocy produkcyjnych i móc przeprowadzić prywatyzację w inny sposób. Nastąpił moment, kiedy Komisja Skarbu Państwa powinna otrzymać od państwa jednoznaczną odpowiedź. Rozumiem, że ze strony Komisji Europejskiej nie ma tego typu akceptacji dla takiego rozwiązania, że druga strona uważa pomoc publiczną udzieloną wszystkich stoczniom łącznie i nie da się wyliczyć części przypadającej na jedno przedsiębiorstwo. To jest ciągle powtarzane w mediach. Moim zdaniem należy to raz wyjaśnić i uciąć spekulacje. One również mogą zaszkodzić w negocjacjach z Komisją Europejską.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AleksanderGrad">Komisja Europejska w każdej korespondencji przesyłanej w sprawie stoczni zaznacza, że plan restrukturyzacyjny jest pewnym przybliżeniem. Ważne jest, jeśli pojawi się inwestor i jego zamiary względem przejmowanych przedsiębiorstw. To jest sugestia ze strony Komisji Europejskiej, że łatwiej nam będzie prowadzić negocjacje, jak będziemy mieli wybranego inwestora. Z tych względów ważne jest przyspieszenie procesu wyboru inwestorów i zaangażowanie ich w ostatni etap rozmów z Komisją Europejską. Taką szansę trzeba wykorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PawełPoncyljusz">Ja też jestem takiego zdania, jak pan poseł Aleksander Grad, jeśli chodzi o udział inwestorów. Niestety, trudniej jest zdecydować się inwestorowi, dopóki nie wie, jakie ograniczenie mocy produkcyjnych będzie obowiązywać w spółkach. Spodziewam się, że w przypadku każdej stoczni będziemy mieli do czynienia z oddzielną decyzją ze strony Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PawełPoncyljusz">Niektórym z państwa wydaje się, że negocjacje z Komisją Europejską są łatwym zadaniem. Dziękuję za rady, w jaki sposób mam je prowadzić. Problem jednak polega na tym, że Komisja Europejska podaje przykład hiszpański, w przypadku którego zostały wydane negatywne decyzje o udzieleniu pomocy publicznej stoczniom hiszpańskim. Komisja Europejska, rozpatrując sprawę polską, bierze pod uwagę, że Hiszpania nie będzie zadowolona, jeśli decyzje dla polskich stoczni będą pozytywne. To grozi skarżeniem do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przez Hiszpanów decyzji o stoczniach polskich. Takie argumenty podaje Komisja Europejska i jej przedstawiciele twierdzą, że muszą dopełnić wszelkich niezbędnych formalności i nie ma chwili na spontaniczność. Muszą być otrzymane wszystkie niezbędne dokumenty i analizy. Rozmowy są przez ten przypadek trudniejsze.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PawełPoncyljusz">Odnośnie do inwestorów wierzę, że dla każdej stoczni jest chętnych co najmniej trzech inwestorów. Nie zostaną oni odstraszeni od zakupu tym, że obecnie nie są jeszcze dopracowane pewne szczegóły. Podkreślam jeszcze raz, że fakt, iż restartujemy proces prywatyzacji Stoczni Gdynia S.A., wynika z tego, że inwestorzy domagali się rzeczy niewykonalnych z pozycji stoczni. Można było oczywiście brnąć dalej w negocjacjach i próbować ustalać szczegóły, ale nie dawało to wielkiej nadziei na sukces. Wydaje się, że jeśli potencjalnych inwestorów będzie więcej, to łatwiej będzie z nimi rozmawiać i wierzę, że to zakończy się sukcesem.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AleksanderGrad">Dziękuję za udzielenie informacji przez pana ministra Pawła Poncyljusza. Pan minister musi opuścić posiedzenie, ale jest usprawiedliwiony, ponieważ jedzie negocjować w sprawie polskich stoczni.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#AleksanderGrad">Udzielam głosu panu przewodniczącemu Dariuszowi Adamskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#DariuszAdamski">Mam jedną uwagę, ponieważ pan minister Paweł Poncyljusz powiedział, że statki w polskich stoczniach buduje się wolniej, co nie jest prawdą. Nie stać nas na wolniejszą produkcję, ponieważ w kontraktach jest to brane pod uwagę. Rację ma pan minister, mówiąc, że brak płynności finansowej powoduje, iż budowanie statków jest droższe.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#DariuszAdamski">Kiedy w styczniu tego roku rozmawialiśmy z panią komisarz Neelie Kroes, że niedługo zostanie przedstawiony harmonogram prywatyzacji, zapytała dość złośliwie, dlaczego tak późno, skoro strategia została przyjęta w sierpniu poprzedniego roku. Do dziś wszelkie procesy powinny być dalece zaawansowane. Trochę mnie zdziwiło oświadczenie, że zaskoczeniem był fakt, iż obowiązuje procedura zamówień publicznych, że istnieje konieczność doradcy prywatyzacyjnego, że jest problem w liczeniu niezbędnych aktywów. W obecnych warunkach sytuacja spółki nie może się poprawiać, ponieważ potrzebny jest dodatkowy kapitał. Proces się przeciąga w czasie i dowiaduję się, że do końca 2007 r. może nie zostać zakończony. Jeśli pracownicy nie dostaną jasnego sygnału, że przyszłość spółki nie jest zagrożona, to będziemy mieli do czynienia ze zmniejszaniem się załogi, ponieważ pracownicy będą wyjeżdżać za granicę w celu poszukiwania lepszej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejAntosiewicz">Co jest powodem, iż dla Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp z o.o. nie ma możliwości stworzenia memorandum informacyjnego? Dlaczego nie ma dokończonego audytu w spółce? Nie jest dla mnie odpowiedzią wypowiedź pana prezesa Marka Opowicza, że doradca inwestycyjny wraz z firmą PriceWaterHouseCoopers pracują nad tym elementem. Zachodzi podejrzenie, że opóźnienia są spowodowane niedobrą sytuacją w firmie.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#AndrzejAntosiewicz">Proces uzdrawiania naszego sektora wobec zaleceń Komisji Europejskiej zaczął się w czerwcu ubiegłego roku. Zadania, które dziś stoją przed właścicielami stoczni, powinny zostać wykonane w zeszłym roku. Można zwrócić uwagę na fakt, że pan premier Jarosław Kaczyński rozmawiał w sierpniu ubiegłego roku z panem przewodniczącym Jose Manuelem Barosso, prosząc go prolongatę terminów. Obecnie dowiadujemy się, że ma się odbyć podobne spotkanie w tej samej sprawie. Sytuacja jest o tyle groźna dla wielu tysięcy pracowników, że nie przyjmują już żadnych informacji, że coś dobrego może się stać w stoczniach. Stale odchodzą z pracy i niedługo nie będzie miał kto pracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanGumiński">Jestem zmartwiony tym, co usłyszałem dziś od panów ministrów. Na spotkaniach w stoczni od miesięcy słyszymy to samo, co usłyszeliśmy na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Pan minister Sławomir Urbaniak stwierdził, że po walnym zgromadzeniu w Stoczni Gdynia SA, które ma się odbyć 25 czerwca br., zostaną ogłoszone oferty dla potencjalnych nabywców przedsiębiorstwa. Co jest z inwestorami Donbas i Rami Ungar? Oni domagają się zlikwidowania zaległych zobowiązań, a od zeszłego roku strona rządowa nie podjęła w tej sprawie decyzji. Nie wiemy, co będzie dalej. W zeszłym roku przedstawiciel Ray Car Carries Limited powiedział, że nie widzi możliwości prywatyzacji Stoczni Gdynia SA przez najbliższe 18 miesięcy. Załoga stoczni zrozumiała to w ten sposób, że przez najbliższe 18 miesięcy będą zamówienia od tej firmy, a potem stocznia przestanie funkcjonować. W związku z tym mam pytanie do pana ministra Sławomira Urbaniaka, co z obecnymi dwoma zainteresowanymi kupnem stoczni, skoro po 25 czerwca br. ma nastąpić zachęcanie innych podmiotów do uczestnictwa w prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanGumiński">Co się stanie, jeśli inwestor, który będzie chciał kupić Stocznię Gdynia SA, powie, że nie odpowiadają mu ograniczenia mocy produkcyjnych wyznaczone przez Komisję Europejską? Czy w 2008 r. nadal nie będzie inwestora? Chciałbym znać szczegóły przyszłości stoczni.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KarolGuzikiewicz">Padło dziś wiele słów nieprzychylnych Stoczni Gdańsk SA. To jest rola opozycji, która krytykuje ekipę rządową. Należy jednak powiedzieć, że wszystkie rządy po 1989 r. są winne obecnej sytuacji przemysłu stoczniowego. Nie chodzi jednak o to. Powinniśmy mówić teraz o sposobach uratowania tych przedsiębiorstw. Obecny rząd próbuje to zrobić. Dotychczasowa ścieżka prywatyzacji była nieefektywna. Zaczynamy mówić o innych zagrożeniach, np. emigracji zarobkowej. Z jednej strony Komisja Europejska stawia nowe warunki, a z drugiej strony próbuje wyeliminować zupełnie przemysł stoczniowy w Polsce. Problem polega na tym, że powinniśmy odłożyć na bok rozgrywki polityczne i skupić się na szybkim podejmowaniu decyzji. Wówczas sukces będzie wspólny, tym bardziej że w stoczni pracują wyborcy Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy dzięki najbliższym decyzjom będą mogli mieć pracę. Jeśli powstały opóźnienia, to nie należy ich krytykować, tylko spróbować je niwelować.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#KarolGuzikiewicz">Wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej słuchają robotnicy ze stoczni i mówią, że może nie ma na co czekać, tylko należy szukać pracy poza granicami Polski. Nie wypowiadam się w imieniu innych stoczni, tylko Stoczni Gdańsk SA. Od początku roku jest ona lepiej zarządzana. Ma lepszy wynik ekonomiczny. Gdyby nie zadłużenie Stoczni Gdynia SA, to nie mielibyśmy zaległych zobowiązań. Pomoc publiczna w przypadku Stoczni Gdańsk SA była najmniejsza. Zniecierpliwienie pracowników jest we wszystkich stoczniach, ponieważ problem jest ten sam. Ciągle jest brak decyzji. Nikt nie zrozumie problemów stoczniowców, jeśli nie znajdzie się na miejscu, podobnie jak w przypadku górników. Ponawiam zatem apel, aby zorganizować kolejne wyjazdowe posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, tym razem w Stoczni Gdańsk SA.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#KarolGuzikiewicz">Pozytywne zmiany w stoczniach są w interesie wszystkich ugrupowań politycznych w Polsce. Jeśli nie zostaną podjęte szybko odpowiednie decyzje, to młodsi pracownicy wyjadą za granicę, a za kilka lat będzie rzesza starszych stoczniowców, którzy nie będą mieli pracy, ale również praw do emerytury.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AleksanderGrad">Pan przewodniczący Karol Guzikiewicz wytknął posłom uprawianie polityki wokół tematu stoczni. Chcę powiedzieć, że to pan, NSZZ „Solidarność” oraz pan prezes Andrzej Jaworski, zamiast zajmować się sprawami stoczni, uprawiacie politykę, organizujecie wiece. W mediach ciągle pojawiają się informacje, które tak naprawdę przeszkadzają w prowadzeniu normalnych negocjacji, o czym powiedział pan minister Paweł Poncyljusz. Za każdym razem apelujemy do Komisji Europejskiej, aby wychodziła naprzeciw oczekiwaniom strony polskiej. Pomimo opóźnień ważni są pracownicy stoczni oraz funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Dokładnie to powiedziałem wczoraj, więc warto zawsze słuchać pełnych wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AleksanderGrad">Materiały dostaliśmy dziś, a minister skarbu państwa przesłał nam informację na temat wyników finansowych stoczni za pierwszy kwartał 2007 r. Znaliśmy wcześniej wyniki za 2006 r. Strata na sprzedaży w Stoczni Gdynia SA wyniosła 31.000 tys. zł, w Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. ponad 8000 tys. zł. Nie wiem, dlaczego nie ma takiego wyniku za pierwszy kwartał 2007 r. w przypadku Stoczni Gdańsk SA. W 2006 r. było to 72.000 tys. zł straty przy kapitale zakładowym 80.000 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AleksanderGrad">Sytuacja nie jest dobra. Jeśli pan przewodniczący Karol Guzikiewicz apeluje, aby nie uprawiać polityki, to należy najpierw wyprowadzić politykę ze stoczni w interesie przedsiębiorstwa załogi, której pan przewodniczący broni. My nie uprawiamy w tym zakresie polityki. Wczoraj oraz na dzisiejszym posiedzeniu Komisji przedstawiliśmy w sposób racjonalny wszelkie argumenty, które jednoznacznie przemawiają za tym, że proces jest opóźniony i wynikają z tego określone zagrożenia. Rolą opozycji, ale również Komisji Skarbu Państwa jest to, aby zwracać na to uwagę, m.in. w trosce o majątek Skarbu Państwa. Proszę nie wypominać nam niewłaściwych działań, tylko samemu działać w odpowiedni sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#ElżbietaZmysłowska">Chcę odnieść się tylko do kwestii wyników finansowych. Za pierwszy kwartał 2007 r. osiągnęliśmy wynik dodatni. W 2006 r. wynik zawierał należności od Stoczni Gdynia SA, które zostały uznane za nieściągalne. Istniała konieczność utworzenia rezerw. To jest bardzo istotna informacja dla państwa. Gdybyśmy te należności otrzymali, moglibyśmy spłacić wiele zobowiązań i prowadzić inną politykę finansową firmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#SławomirUrbaniak">Po pierwsze, chcę zwrócić uwagę, że przekładanie terminu prywatyzacji nie jest niczym dobrym dla Skarbu Państwa oraz instytucji zajmujących się procesem. Wkładamy bowiem wielki wysiłek, aby utrzymać stocznie przy życiu. Zależy nam na szybkim zakończeniu wszelkich procedur.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#SławomirUrbaniak">Próbowano restrukturyzować przemysł stoczniowy w Polsce już od piętnastu lat bez żadnego końcowego efektu, który byłby satysfakcjonujący dla nas wszystkich. Od siedmiu miesięcy zajmuję się tymi kwestiami i cały czas czuję presję państwa posłów, którzy ciągle twierdzą, że pracujemy za wolno. Mówimy o potężnej części gospodarki polskiej. Nie jesteśmy w stanie w ciągu kilku tygodni wszystko przygotować.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#SławomirUrbaniak">Termin czerwcowy nie był kwestią jedynie ustaleń polskiego rządu, ale uzgodnień z Komisją Europejską. Wskazywaliśmy termin końca tego roku, jako najbardziej realny, jeśli chodzi o przeprowadzenie prywatyzacji stoczni. Stało się jednak inaczej i mieliśmy świadomość, że może dojść do opóźnień. Nie przedłużamy jednak procesu celowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JacekKurski">Chcę jedynie odnieść się do propozycji przedstawicieli Stoczni Gdańsk SA organizowania wyjazdowego posiedzenia Komisji na terenie stoczni. Co prawda w marcu tego roku odbyło się wyjazdowe posiedzenie Komisji Skarbu Państwa w Szczecinie. W 2006 r. odbyło się wyjazdowe posiedzenie Komisji Gospodarki w Gdyni. Niemniej jednak będę rekomendował takie posiedzenie prezydium Komisji, szczególnie w świetle decyzji, które mają zapaść w najbliższym czasie w rozmowach z Komisją Europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AleksanderGrad">Rozważymy tę propozycję. Muszą zostać jednak podjęte następne decyzje oraz ustalenia z Komisją Europejską, abyśmy mieli nowy materiał do dyskusji. Nie możemy być pośrednikiem pomiędzy Stocznią Gdańsk SA a Ministerstwem Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#AleksanderGrad">Nie zgadzam się z odpowiedzią na dezyderat w jednym punkcie. Państwo zrezygnowaliście z powołania pełnomocnika rządu, który koordynowałby cały proces. Uważam jednak, że to jest błąd. Skoro jest taka decyzja, to jest to problem rządu.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#AleksanderGrad">Prosimy o przysłanie Komisji na piśmie wszystkich przyjętych harmonogramów dla poszczególnych stoczni, abyśmy wiedzieli, w jakim tempie będziecie państwo pracowali. Będziemy mogli wówczas monitorować sytuację i mieli o czym rozmawiać, jeśli pojedziemy jesienią do Gdańska.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#AleksanderGrad">Czy ktoś z państwa posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#AleksanderGrad">Stwierdzam, że Komisja przyjęła informację o sytuacji w sektorze stoczniowy z ewentualnym rozpatrzeniem odpowiedzi na dezyderat nr 12 w sprawie morskich stoczni produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#AleksanderGrad">Informuję, że na tym porządek dzienny został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#AleksanderGrad">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#AleksanderGrad">Dziękuję państwu posłom i zaproszonym gościom.</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#AleksanderGrad">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>